Szkolenie klas wojskowych w Lublińcu
Transkrypt
Szkolenie klas wojskowych w Lublińcu
Strona ZS nr 3 Szkolenie klas wojskowych w Lublińcu Autor: Marek 06.03.2016. Zmieniony 10.03.2016. Fundacja SZTURMAN, zrzeszająca byłych żołnierzy sił specjalnych, która w ramach współpracy z Zespołem Szkół nr 3 w Kłobucku objęła szkoleniem klasy mundurowe, zaprosiła strzelców na szkolenie. Oprócz nas adresatem zaproszenia były klasy mundurowe wszystkich szkół, które współpracują ze SZTURMANEM. W dniach 11-14 listopada do Lublińca zjechały się drużyny złożone z uczniów szkół ponadgimnazjalnych z całej Polski. Wielu z ich opiekunów było w przeszłości związanych z wojskiem lub wprost służyło w jednostkach specjalnych Wojska Polskiego. Po zakwaterowaniu w pobliskim Kokotku, gdzie nakarmiono nas iście po żołniersku – bez przesady, ale do syta, ruszyliśmy na strzelnicę Jednostki Wojskowej Komandosów, gdzie młodzież zaznajamiała się z tematyką związaną z pomocą medyczną na polu walki, terenoznawstwem, technikami linowymi i bronią, z której na koniec odbywano strzelania. Dodatkową motywacją dla osiągania coraz lepszych wyników był fakt, ze instruktorami byli komandosi JWK, przed którymi każdy chciał wypaść jak najlepiej. Bardzo ciekawym było poznawanie technik przetrwania w terenie, gdzie instruktor uczył młodzież sposobów rozpalania ogniska przy pomocy drutu, baterii, czy z wykorzystaniem krzesiwa. Także zaznajomienie ze sprzętem biwakowym, niezbyt wyszukanym i zupełnie odmiennym niż dla cywili, dał wszystkim wiele do myślenia. Niezwykle ciekawym był pokaz technik ratownictwa na polu walki, jaki przybliżył nam komandos że specjalnością ratownika medycznego. Uczono tu zakładania opatrunków i opatrywania wszelkiego rodzaju obrażeń, jakie spotyka się na wojnie i misjach. Drugi dzień minął pod znakiem wizyty w jednostce AGAT, gdzie umiejętności poprzedniego dnia podnoszono na wyższy poziom. I tak do poprzednich szkoleń doszło ćwiczenie technik obronnych zaczerpniętych z wojskowego systemu walki wręcz, a także strzelanie na strzelnicy wirtualnej. Wszystko to miało być przygotowaniem do zawodów, jakie odbyły się w trzecim dniu szkolenia, ponownie w Lublińcu. Trzeci dzień był sądnym dniem. Sądzono nas, w właściwie oceniano. Nie było taryfy ulgowej, albo umiało się i zaliczało podpunkt szkoleniowy, albo natychmiastowa na nim dyskwalifikacja. Okazało się, że działanie w stresie i w ograniczonym limicie czasu, nie wszystkim pozwalało ukończyć poszczególne konkurencje. Jednak satysfakcja była gwarantowana. http://zskosinski.edu.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 17:51