Popko.pl - Depresja

Transkrypt

Popko.pl - Depresja
Popko.pl - Depresja
Depresja – prawda i mity. Farmakologia zwiększa czy zmniejsza szansę wyjścia z tej choroby?
Na pewno walkę z zaburzeniami psychicznymi może podjąć każdy chory. W większości przypadków
zastosowanie leków znacznie tę walkę utrudnia, a po czasie czyni wręcz niemożliwą. Im dłużej trwa
leczenie, tym silniej chory uzależnia się od leków, od substancji czynnych, które w trakcie trwającej
kuracji organizm na polecenie mózgu w ogóle przestaje wytwarzać.
Mózg jest zręczny i szybko uczy się, co zrobić, by nie przemęczać ciała zbędą produkcją substancji,
które z powodzeniem i w nadmiarze umysł (człowiek) dostarcza z zewnątrz. Synteza potrzebnych
substancji słabnie, staje się coraz bardziej wadliwa, a gdy sytuacja z leczeniem się przedłuża,
instrukcja wytwarzania leków przez organizm zostaje ostatecznie wymazana z DNA. W jej miejsce
mózg zapisuje nowy sposób walki z dysfunkcją organizmu, którym jest stałe zażywanie środków
przepisanych przez lekarza. A że leki psychotropowe destrukcyjnie wpływają na cały organizm,
zaburzając nie tylko gospodarkę hormonalną, to zrozumiałym się staje, że u leczonych psychiatrycznie
i psychicznie osób obserwuje się znaczne pogorszenie ogólnego stanu zdrowia.
Bywa i tak, że żyjący w długotrwałym stresie człowiek sam zmusza mózg do wygaszenia produkcji
substancji chemicznych odpowiedzialnych za te odczucia, które nazwalibyśmy radością, zadowoleniem
z życia, szczęściem, odczuciem jedności i współistnienia. Na dodatek mózg zaczyna wtedy wchodzić w
dywersję i zwiększa wytwarzanie hormonów odpowiedzialnych za utrzymanie stresu i towarzyszących
mu stanów, takich jak rozdrażnienie, bóle wszelkiego rodzaju, osłabienie, izolacja itd.
Mało kto wie, ale współpraca między mózgiem, jednostką nadrzędną dla ciała fizycznego, i umysłem,
kierownikiem dla duszy, ciała egzystencjalnego i ciała strukturalnego, że ta ich cicha umowa zakłada,
by wszelkimi dostępnymi sposobami wspomóc istotę ludzką w utrzymaniu doświadczanych stanów.
Jeśli interesuje ją radość z uprawiania sportu, to mózg jak i umysł tak starają się przebudować ciało
fizyczne i optymistycznie nastawić psychikę, aby tylko zaszło to, o co człowiekowi chodzi, to co
wyświetla na ekranie swoich myśli.
Można to przyrównać do współpracy rąk, gdy obie starają się unieść ciężar, na który z wątpliwością
spogląda ukryta w ciele świadomość. Gdy choć jedna z nich zawiedzie, bo nie daj Boże nabawi się
kontuzji, wtedy osłabiony człowiek może przestać wierzyć w dalszy sens zmagań z przeszkodą. I tak
oto prosty uraz fizyczny potrafi niekorzystnie odbić się na ludzkiej psychice, jak i odwrotnie:
zwątpienie potrafi znacznie osłabić wydolność ludzkiego organizmu, jak i moc ciała egzystencjalnego.
Innymi słowy zawsze może wydarzyć się coś, co negatywnie wpłynie na umysł (ciało energetyczne) lub
ciało fizyczne, a co w konsekwencji może spowodować zniechęcenie i wycofanie na poziomie duszy,
które gdy się przedłuży – chemicznie i energetycznie ugruntuje nową formułę ludzkiego zdrowia i
zachowania. Pamiętajmy przy tym, że ani mózg, ani umysł nie wiedzą, czym są intencje, one po prostu
są odpowiedzialne za to, by jak najdłużej utrzymać stan psychiczny, w którym pływa ludzka dusza.
Mózg i umysł są jedynie narzędziami świadomości, na które oddziałuje ona za pomocą psychiki.
Strona: 1/3
http://www.popko.pl/depresja,uzdrawianie.xhtml
[2017-03-08 19:22:15]
Ewoluując, tak przekształcają biochemię i bioenergetykę, by utrwalić w DNA fizycznym i
energetycznym pożądaną, a więc ulubioną przez duszę postawę. Im do głowy nie przyjdzie, że człowiek
może tkwić w niszczącym go stanie z własnego wyboru. W ich osobistym spisie instrukcji obsługi
człowieka nie ma o tym ani słowa. Gdy więc człowiek przebywa w jakimś destrukcyjnym stanie dłuższy
czas, np. w cierpieniu, to uznają to za pragnienie i zapisują w DNA, nie biorąc pod uwagę tego, że
niedojrzały i mało zaradny człowiek zwyczajnie padł pod naporem niekorzystnych warunków
zewnętrznych bądź że uległ toksynom powstałym w wyniku zaburzeń w ciele fizycznym lub
energetycznym. Nie od myślenia oni są, tylko od gruntowania utrzymywanych w psychice stanów.
Odkręcanie zapisanych w DNA nowych instrukcji funkcjonowania ciała fizycznego i energetycznego
jest żmudne, a czasem i niewykonalne, choć stosowanie tego mechanizmu do przebudowy własnych
ciał nie jest żadnym novum, bo od wieków z powodzeniem wykorzystują go wszyscy mistycy, a dziś
każdy sportowiec i manager. Tragedia zaczyna się dopiero wtedy, gdy chory psychicznie człowiek
(także z zaburzeniami osobowości i z brakiem równowagi energetycznej) znajduje się we wrogim mu
środowisku, które nie darzy go zaufaniem i wsparciem najbliższych, a wręcz przeciwnie – dodatkowo
degraduje w związku z problemami egzystencjalnymi, jakie sam chory powoduje.
Gdy w takich okolicznościach dojdzie dodatkowo do zerwania łączności z ciałem duchowym, dusza, a
więc psychika zostaje praktycznie pozbawiona szans na wyjście z opresji. Pozbawiony odczucia
jedności ze światem i ludźmi człowiek, zamyka się w sobie i tworzy nową wewnętrzną rzeczywistość,
taką iluzję, od której na stałe się uzależnia. Znany nam z imienia człowiek znika, a rodzi się dziwo, taka
hybryda złożona z mózgu i umysłu, w której dusza zwyczajnie śpi. Hermetyczny świat przemyśleń
zostaje zamknięty raz na zawsze. Powrót do starych schematów przez przekodowanie DNA staje się
niemal niemożliwy nawet wtedy, gdy ktoś wyrwie duszę z objęć czarnego Morfeusza, bowiem z
powodu wymazania starych instrukcji świadomość nie potrafi po dawnemu przetwarzać energii.
By wszystko wróciło do normy, trzeba dostać się do DNA duchowego, które zawiera w sobie dawne
zapisy ludzkiej istoty na wszystkich jej poziomach, od duchowego w dół. Ale jak tego dokonać, skoro
tylko garstka ludzi na świecie wibruje w tych rejestrach? Gdyby nawet udało się ich odnaleźć, to i tak
żaden z nich nie ma dostępu do DNA, a gdyby nawet miał, to wejście do DNA duchowego znajduje się
tylko w Duchu Całości, a więc w Ojcu lub PraOjcu, którzy są Jednym. Tylko ten kto z takich wyżyn
działa, potrafi odnowić połączenie duszy z duchem i zrzucić w jej DNA przekopiowany ze wspólnej
matrycy utracony fragment instrukcji.
Ale to nie wszystko. Co prawda odtworzenie DNA przywraca pierwotne wartości, ale te i tak będzie
tłumić i kasować siła nowych szkodliwych przyzwyczajeń. Nawyki, niekończący się nacisk otoczenia,
trudności życiowe i inne niekorzystne sytuacje wciąż będą ściągać chwiejną psychicznie jednostkę w
dół. Jeśli nie znajdzie bratniej duszy, która wesprze ją w dochodzeniu do zdrowia w tym trudnym
momencie jej życia, to nikła jest szansa na wyjście z myślowego i emocjonalnego impasu. Niby już
niewiele do sukcesu brakuje, bo wystarczy tylko wejść w stan radości i żyć przyszłością, ale to niewiele
może być kartą nie do zdobycia. I co gorsze, ponowne trwanie w marazmie znów będzie zapisywać w
DNA czarny scenariusz zachowań.
Ale po moich działaniach w 93% przypadków pojawia się takie oczko, taki darowany czas, gdy człowiek
jest w stanie zawalczyć o siebie i skupić się na trwaniu w pozytywnym myśleniu i życiu przyszłością,
Wystarczy wówczas wytrwale wyświetlać na ekranie myśli upragnioną wizję, a odbudowane ciało
egzystencjalne dość skutecznie przystąpi do jej realizacji. A gdy wychodzący z letargu człowiek doda
do tego scenariusza dbanie o radość, taki wysoce wibracyjny stan, wtedy z wolna ugruntuje zapisaną w
Strona: 2/3
http://www.popko.pl/depresja,uzdrawianie.xhtml
[2017-03-08 19:22:15]
DNA postawę i nie pozwoli sobie już więcej na niebezpieczny spadek psychicznej formy.
W materiale filmowym postarałem się w telegraficznym skrócie przedstawić schemat funkcjonowania
psychiki, jak i proste metody wyjścia z wewnętrznego konfliktu z samym sobą i z otoczeniem. Są to
cenne informacje, bowiem dzięki nim i swojej mocy doprowadzam do wyzdrowienia więcej osób, niż
jakikolwiek psychiatra. Widać wiem coś, o czym oni nie wiedzą, jak i robię coś, czego oni nawet nie
pojmują. Ale trzeba też i im oddać sprawiedliwość i docenić wysiłek, z jakim lekami uzupełniają
niedobory substancji czynnych u tych osób, u których ich produkcję wstrzymał uszkodzony mózg. Poza
tym i ja i oni przegrywamy tam, gdzie człowiek nie stara się zmienić nawyków myślowych ani
emocjonalnych przyzwyczajeń.
Strona: 3/3
http://www.popko.pl/depresja,uzdrawianie.xhtml
[2017-03-08 19:22:15]