sprawozdanie 2009 - Salezjański Ośrodek Misyjny
Transkrypt
sprawozdanie 2009 - Salezjański Ośrodek Misyjny
SPRAWOZDANIE 2009 Spis treści Misje S alezjańskie Salezjański Ośrodek Misyjny ul. Korowodu 20 02-829 Warszawa tel. (022) 644-86-78; fax. 644-86-79 [email protected] [email protected] [email protected] www.misje.salezjanie.pl W NUMERZE: Konto złotówkowe: PKO BP O/XVI Warszawa 50 1020 1169 0000 8702 0009 6032 3 Konto w euro: PKO BP O/XVI Warszawa 69 1020 1169 0000 8502 0018 8714 swift code: BPKOPLPW 4-5 List Przełożonego Generalnego Konto w USD: PKO BP O/XVI Warszawa 53 1020 1169 0000 8602 0089 7926 swift code: BPKOPLPW Redaktor naczelny: Ks. Roman Wortolec SDB Zastępca redaktora naczelnego: S. Grażyna Sikora CMW Redaktor techniczny: Krzysztof Karpiński Współpracują: S. Ewa Siuda CMW, Renata Piotrkowska, Izabela Paszke Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian w nadesłanych tekstach. Misje Salezjańskie 2 Słowo Dyrektora Ośrodka Misyjnego Ks. Roman Wortolec SDB Chrystus: Dobra Nowina dla ludzkości Ks. Pascual Chavez SDB 6-11 Prosto z misji Rok na śmietniku… Wywiad z ks. Pawłem Liborem SDB, misjonarzem w Angoli S. Grażyna Sikora CMW 12-22 Sprawozdanie z działalności SOM 2009 23-27 Wydarzenie Pomóżmy HAITI! S. Grażyna Sikora CMW 28-29 Projekty misyjne 30 31 Z kraju Ogłoszenia Słowo Dyrektora Ośrodka Misyjnego LICZY SIĘ DOBRO, KTÓRE CZYNIMY Drodzy Przyjaciele i Sympatycy Misji! Jesteśmy już w nowym roku 2010. To człowiek podzielił sobie czas na dni, tygodnie, miesiące, lata. Od niedawna doliczamy sobie jeden rok więcej do naszych lat. Ekonomiści zakończyli rok gospodarczy, księgowi uczynili bilans. Ukaże się nowy rocznik statystyczny. Myśląc o nowym roku 2010, pragniemy, aby był on pełen pomyślności i dobra. Z naszych ust płynie cicha modlitwa, aby Bóg błogosławił temu wszystkiemu, co pragniemy uczynić. Dzisiaj u progu rozpoczętego roku musimy wciąż Panu Bogu dziękować za to wszystko, co w minionym roku 2009 się wydarzyło. Przecież było w nim tak wiele dobra. Dla mnie rok 2009 był wyjątkowy. Po 9-letniej pracy w Płocku przyszedłem do Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego. Ileż dobroci i ciepła doznałem z Waszej strony. I za to Wam wszystkim dziękuję – drodzy moi współbracia kapłani, siostry salezjanki, pracownicy świeccy Ośrodka i WY, drodzy przyjaciele misji salezjańskich. Zapewniam Was o mojej stałej pamięci modlitewnej. Do Waszych rąk oddajemy nowy numer naszego czasopisma. Znajdziecie w nim sprawozdanie roczne. Pragnę, abyście zobaczyli, jak wiele dobra uczyniliście w minionym roku. Dzięki Waszemu zaangażowaniu pomogliśmy tylu misjonarzom i misjonarkom, młodzieży i wszystkim, którzy naszej pomocy potrzebowali. Początek roku 2010 to także tragedia, która wydarzyła się na Haiti. To wydarzenie uświadamia nam, jak bardzo inni potrzebują naszej pomocy. Do tych wszystkich organizacji, które działają na rzecz pomocy dla Haiti, dołączył także Salezjański Ośrodek Misyjny. Na dzień dzisiejszy wiemy, że na Haiti zginęło 3 salezjanów, a także uczniowie naszej szkoły wraz z nauczycielami (od 250 do 500 osób); są to dane szacunkowe, które nieustannie się zmieniają. O tym dowiecie się, czytając poniżej artykuł s. Grażyny Sikory. Z ramienia naszego Ośrodka Misyjnego koordynatorem pomocy dla Haiti jest ks. Kazimierz Gajowy, który w sposób kompetentny udziela informacji i nad wszystkim czuwa. I za tę pomoc serdecznie mu dziękuję. Zawierzmy wszystko, co nas czeka w 2010 roku Maryi, naszej Matce i Wspomożycielce. Niech Ona otacza nas płaszczem swej opieki i prowadzi nas tak, jak prowadziła księdza Bosko. 3 Misje Salezjańskie CHRYSTUS: DOBRA NOWINA DLA LUDZKOŚCI Chrystus jest „tak” Boga wobec człowieka i jest także odpowiedzią, jaką człowiek daje Bogu (por. 2 Kor 1, 18-24). Misje Salezjańskie 4 EWANGELIZ AC JA M ŁODZIEŻ Y List Przełożonego Generalnego Od lat pragnąłem ofiarować Rodzinie Salezjańskiej proste treści dotyczące centrum naszej wiary, akcentując równocześnie coś z tradycji salezjańskiej, poczynając od ks. Bosko. Stąd Wiązanka na 2010 rok, kiedy wspominamy 100-lecie śmierci ks. Michała Rua nosi tytuł: Za wzorem ks. Rua, niczym autentyczni uczniowie i pełni pasji apostołowie, niesiemy młodzieży Ewangelię. Papież Benedykt XVI przypomina, że „u początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę” (Deus caritas est, 1). Chrześcijaństwo nie jest sumą prawd, do których się doszło poprzez refleksję na przestrzeni wieków, ani zbiorem norm moralnych do praktykowania, jest ono osobowym spotkaniem z Jezusem, które radykalnie zmienia życie i czyni nas prawdziwymi „chrześcijanami”: to jest „tymi, którzy należą do Chrystusa”. Jasno wyraża to słowo-klucz Pisma Świętego: „Ewangelia”. Ten grecki termin oznacza „piękna/dobra nowina”. Od początku chrześcijanie, oświeceni przez Ducha Św. rozumieli, że Jezus jest najlepszą nowiną dla całej ludzkości. Rozważmy. Nowinę naprawdę dobrą charakteryzują trzy rzeczy: jest w niej coś nieoczekiwanego, przychodzi „z zewnątrz”, wypełnia serce niezwykłą radością. Wracając do chrześcijaństwa rozumiemy, że nie chodzi tu o ludzką tylko radość, choćby najgłębszą, ale o wspaniałą prawdę, że Bóg nas kocha i w Chrystusie uczynił nas swoimi dziećmi. Jest to absolutnie najwspanialsza nowina. Nikt nie mógłby sobie wyobrazić lepszej. Również naród izraelski, który przecież od wieków oczekiwał Mesjasza, był zdezorientowany. Wszyscy byli zaskoczeni i tylko ten, kto był zdolny zmienić swój List Przełożonego Generalnego sposób myślenia, był w stanie zaakceptować Jezusa jako Mesjasza/Chrystusa. Ale nie dla wszystkich była to dobra nowina. Dla tych, którzy zazdrośnie bronili swojej samowystarczalności, władzy i bogactwa (por. Łk 1,51-53) była to raczej zła nowina, była ona zwiastunem śmierci. Uwierzyć, że chrześcijaństwo to najlepsza nowina dla ludzkości oznacza w konsekwencji obowiązek głoszenia jej całemu światu. Ponieważ „jakże mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?” (Rz 10,14). Odrzucić obowiązek ewangelizatora i misjonarza byłoby wielką niewiernością wobec Boga i najbardziej egoistycznym aktem wobec ludzkości. Wyobraźmy sobie bardzo ubogą rodzinę, która otrzymała bilet na loterię… i to właśnie bilet zwycięski. Jeśli z powodu swojego ubóstwa nie zasięgnęłaby informacji, mogłaby nie otrzymać wygranej. Gdyby ten, kto o tej wygranej wiedział, nie poinformował o niej, byłby okrutnym egoistą. I tak, ludzkość w Jezusie otrzymała I nagrodę w najwspanialszej loterii, ale więcej niż 5/6 ludzkości ją ignoruje! Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla faktu nie głoszenia tej dobrej nowiny, która – jak mówi papież Benedykt XVI – „nadaje nową perspektywę obecnemu życiu”, a przede wszystkim życiu wiecznemu. Kontemplując ks. Bosko możemy snuć refleksję. Po pierwsze, jego system wy- chowawczy nie jest sumą idei i norm, ale drogą wiary, która prowadzi do żywego spotkania z osobą Chrystusa. On wychowywał swoich chłopców na drodze realizacji człowieczeństwa i świętości chrześcijańskiej, bazując na przyjaźni z Jezusem Chrystusem, która zakłada intensywną relację osobową. Po drugie, ks. Bosko przeżywając mocno sytuację tych, którzy nie otrzymali tej wspaniałej nowiny, od początku swego dzieła i na miarę swoich możliwości (czasem nawet nie mając ich) promował pracę misyjną, pozostawiając ją całej Rodzinie Salezjańskiej jako rys char a k t e r y s t y c z n y. Każdego roku mam radość wręczać krzyże misyjne i posyłać z Bożym błogosławieństwem na misje wielu członków Rodziny Salezjańskiej. Dołączają oni do tysięcy misjonarzy, przedłużając tradycję, która sięga 1875 roku. Bo wciąż aktualne są słowa Pana: „Żniwo wielkie, ale robotników mało”. Każdy jest wezwany, aby zgodnie ze swoim stanem życia i możliwościami, nieść braciom i siostrom – poprzez słowo i świadectwo życia – wielką nowinę: jesteśmy dziećmi Boga, który nas kocha. Ks. Pacual Chavez SDB 5 Misje Salezjańskie Prosto z misji Rok na śmietniku… Wywiad z ks. Pawłem Liborem, salezjaninem z Angoli Ks. Paweł Libor pochodzi z Lublina. W 1990 roku ukończył Liceum Ogólnokształcące w Kraśniku i po maturze wstąpił do nowicjatu salezjanów. W 1999 roku przyjął święcenia kapłańskie. Potem przez dwa lata pracował w duszpasterstwie w Sokołowie Podlaskim, a od 2002 roku w Ełku, gdzie był m.in. odpowiedzialny za lokalną grupę Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco. We wrześniu 2006 roku na Colle Don Bosco, niedaleko Turynu, otrzymał krzyż misyjny z rąk przełożonego generalnego salezjanów ks. Pascuale Chaveza. Do pracy misyjnej przygotowywał się w Portugalii. W listopadzie 2007 roku wyjechał do Angoli, kraju 4-krotnie większego niż Polska, zamieszkałego przez 17 mln ludzi. Szkoła salezjanów pośród slumsów Luandy Misje Salezjańskie 6 S. Grażyna Sikora: Zapytam tradycyjnie – jak to się stało, że jest Ksiądz misjonarzem? Ks. Paweł Libor: – W tradycyjnym rozumieniu „bycie misjonarzem” to bardzo wielkie wyzwanie! Było to moim marzeniem już od dawna. Często się myśli, że jest to coś jakby zarezerwowane tylko dla jakieś grupy specjalnie powołanych i wybranych, a niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. I zawsze inspirujące. Dziś zmieniłem nieco zdanie. Patrząc na chrześcijan w Angoli zrozumiałem, że każdy powinien być misjonarzem na mocy przyjętego sakramentu chrztu św., o czym w Polsce często zapominamy. Głosić Dobrą Nowinę to nic szczególnego, to nasz obowiązek i przywilej. Moim skromnym marzeniem były misje w Chinach. Przełożeni zdecydowali jednak, że pojadę do Angoli, gdyż tam potrzeba kapłanów. I tak się stało. Ofiarowałem to wszystko Panu Bogu i Wspomożycielce Wiernych. Prosto z misji Od listopada 2007 roku pracuje Ksiądz w Angoli. Jakie było Księdza pierwsze wrażenie po przyjeździe do tego kraju? – Pamiętam dokładnie ten dzień a jeszcze wcześniej ostatnią noc w Lizbonie przed wylotem. Ks. Pinhal zawiózł nas z ks. Piotrem Basistą na lotnisko. Potem oczekiwanie na start samolotu i wreszcie pierwsze rozbłyski poranka nad Afryką, a potem nad stolicą Angoli, Luandą. Nie odczuwałem wielkiego strachu. Było nas w końcu dwóch: Piotr i Paweł, misjonarze z Polski przeznaczeni do Angoli. Chcieliśmy jak najszybciej wszystko poznać, nauczyć się żyć w nowych warunkach. Po 10 miesiącach przygotowań w Portugalii mieliśmy przecież jakieś pojęcie o życiu w tym kraju, dawnej kolonii portugalskiej. Po wyjściu z samolotu zapamiętałem czerwoną mokrą ziemię i zalane ulice, prawie jak kanały w Wenecji. Po wyjściu z klimatyzowanych pomieszczeń od razu poczułem gorące powietrze. Jak wygląda sytuacja i życie przeciętnej rodziny w Angoli? – Kiedy dziewczyna jest już w ciąży wtedy obie rodziny schodzą się na naradę Ks. Paweł Libor (czwarty z lewej) w sprawie nowego związku. Niestety, zdarza się i tak, że rodzina dziewczyny nie zaakceptuje narzeczonego. Narzeczony wówczas przegrywa wszystko, urodzone dziecko też nie należy do niego. Kiedy jednak obie strony wszystko zaakceptują, wówczas młodzi zamieszkują razem na czas próbny. Gdy okaże się, że oboje są płodni, przygotowują się do założenia rodziny i zawarcia związku małżeńskiego w sposób tradycyjny. Wszystkie te procedury nie mają nic wspólnego ze znanym nam przygotowaniem do małżeństwa wg katechizmu. Tylko dzieci córki wchodzą do rodziny, dzieci syna nie liczą się, jest to więc system maternalistyczny. Matka jest głową domu, jej autorytet podkreśla liczba dzieci. Kobiety zajmują się w domu niemal wszystkim: począwszy od zapewnienia bytu rodzinie, poprzez edukację i dbanie o zdrowie dzieci. Gdy małżeństwo jest zawarte w Kościele sytuacja wygląda nieco inaczej; mężczyzna w takiej rodzinie posiada tylko jedną żonę i jego zadaniem jest troszczyć się o swoją rodzinę. Trud utrzymania i wychowania dzieci spoczywa na nich obojgu. 7 Misje Salezjańskie Prosto z misji Salezjanie są w Angoli od 1983 roku. Na czym polega Wasza działalność? – Mamy w Angoli 11 placówek. Naszym głównym zadaniem jest praca z młodzieżą. Mamy zatem szkoły: podstawowe, średnie i wyższe, centra zawodowe połączone z produkcją (ślusarska, spawalnicza, stolarska), oratoria codzienne i niedzielne, internaty, jednym słowem jest to ewangelizacja i wychowanie, głównie ubogich. Na stałe współpracujemy z diecezjalnym duszpasterstwem młodzieżowym, organizując dla młodzieży spotkania, kongresy, szkolenia moderatorów i animatorów. Ostatnio rząd Angoli powierza nam prowadzenie nowych, dobrze wyposażonych ośrodków wychowawczych. Mają wielkie zaufanie do salezjanów. Pierwszy rok pracował Ksiądz w stolicy kraju – Luandzie. – W samej stolicy mamy cztery domy: inspektorat, seminarium, aspirantat i placówka Lixeira, gdzie mieszkałem przez rok. Jest to duża szkoła na prawie 5 tys. uczniów. Szkoła ta, ze swymi czterema piętrami, wygląda z daleka jak wielki okręt na morzu pośród biednych Misje Salezjańskie 8 glinianych domków dzielnicy Sambizanga zwanej Śmietnikiem. Było mi czasem ciężko. Wszystkiego trzeba się było uczyć od nowa. Wydawało mi się, że cała moja wiedza i doświadczenie 7 lat kapłaństwa tu się nie sprawdza. Jednak była to dobra szkoła. Powoli zacząłem służyć potrzebującym, szczególnie jako spowiednik w naszym parafialnym sanktuarium Wspomożycielki Wiernych na Mabuba. Trzykrotnie brałem też udział w wyprawach misyjnych w głąb kraju do Mussende. Obecnie jest Ksiądz w Ndalatando. Co to za placówka? – Dokładnie 12 listopada 2008 roku zostałem przeniesiony do naszego sanktuarium maryjnego w Ndalatando. Miasto to jest stolicą prowincji Kwanza Norte. Mamy tu parafię i sanktuarium Maryi Wspomożycielki, oratorium niedzielne, szkołę dla analfabetów i centrum zawodowe tj. różnego rodzaju kursy. Na misji jest też kafejka internetowa, księgarnia podręcznikowa i sklepik z przyborami szkolnymi. Nasi nauczyciele sami przygotowują skrypty do nauki, my je powielamy i rozprowadzamy wśród uczniów. Mamy też bibliotekę i lodziarnię. Dla dzieci i młodzieży przygotowaliśmy utwardzone boisko do koszykówki i siatkówki. Prosto z misji Moim głównym zadaniem jest opieka duszpasterska nad 8 wioskami oraz odwiedzanie 12 kaplic rozsianych po wzgórzach naszej parafii. Z konieczności pierwszym zadaniem jest katecheza, czyli przygotowanie do sakramentów, a czasem wręcz pierwsze głoszenie orędzia Chrystusa. W każdym z tych miejsc jest bardzo dużo dzieci i młodzieży. Dzieci bardzo lubią słuchać o Bogu, chętnie przychodzą i chętnie się modlą. Jakie wyzwania stoją dziś przed salezjanami w Angoli? – Angola zmienia się bardzo szybko, niemal z dnia na dzień. Rośnie pokolenie, które już urodziło się po straszliwej wojnie. W miejscowym języku kimbundu istnieje słowo „kilombo”, oznacza ono szkółkę, młode sadzonki. Naszym zadaniem jest być wśród młodych, aby z tego angolskiego „kilombo” wyrośli kiedyś światli obywatele i odważni chrześcijanie. Musimy ich przygotować do życia w rodzinie, popierać promocję i edukację kobiet, przyuczać młodych do zawodu, budzić w nich odpowiedzialność za przyszłość swej rodziny, kraju i Kościoła. I wciąż wychowywać do pokoju. Właśnie. W 2001 roku zakończyła się w Angoli trwająca prawie 30 lat wojna domowa. Na ile skutki tego dramatycznego trzydziestolecia są dziś widoczne w kraju? – Gospodarczo Angola dźwiga się bardzo szybko. Widać to zwłaszcza w inwestycjach realizowanych przez Chińczyków: budowa nowych dróg, naprawa zburzonych mostów. Powstają nowoczesne osiedla i całe dzielnice z supermarketami. Ten „chiński chwyt” albo cud gospodarczy miał się podobno zrodzić z połączenia komunizmu z kapitalizmem. Ludzie jednak narzekają, że są oszukiwani i wręcz zaśmiecani bublami sprowadzanymi z Chin. A przeciętni mieszkańcy nadal budują swoje chatki z glinianych bloków wyjętych z formy i wysuszonych w słońcu, taki jest bowiem ich standard życia, blacha do pokrycia dachu to luksus. Podróżując po kraju można napotkać porzucone czołgi czy opancerzone wozy bojowe. Sporo jest jeszcze zniszczonych budynków. Ta długotrwała bratobójcza wojna zachwiała też pewną równowagę w przyrodzie przez wyniszczenie bogatej fauny i flory. To wszystko zaś ma ogromny wpływ na człowieka, na jego odniesienie do samego siebie. 9 Misje Salezjańskie Prosto z misji Podobno w angolskiej ziemi zakopanych jest jeszcze ok. 10 mln min przeciwpiechotnych. Szacuje się, że z powodu min kalectwa doznało już ponad 75 tys. osób, często młodych. – Tak, miny są wielką bolączką i zarazem niebezpieczeństwem dla życia. Dorośli wiedzą, gdzie chodzić, ale dzieci są często zupełnie nieświadome tych zagrożeń. Niedawno w naszym mieście przesiedlono mieszkańców z terenu naszej parafii na inne miejsce, gdzie teren nie był sprawdzony, eksplodowały miny – były ofiary w ludziach. Mówi się, że wcześniej prawie każde skaleczenie nogi było diagnozowane do amputacji. Teraz ludzi się ratuje. Są oczywiście szpitale, zwłaszcza w stolicach prowincji, obsługiwane przez korporacje lekarzy kubańskich, ukraińskich czy wietnamskich, ale pozostawiają one wiele do życzenia. Często brak w nich kuchni i sanitariatów, nie widziałem tam też moskitier nad łóżkami pacjentów. A jak to może wyglądać w innych szpitalach rozsianych na prowincjach, gdzie brakuje wszystkiego? W przewodnikach turystycznych można wyczytać, że Angola to kraj ropy naftowej, diamentów i żyznej ziemi, która – gdyby była uprawiana – mogłaby wyżywić całą Afrykę. Dlaczego więc jest to dzisiaj jedno z najbiedniejszych państw świata? – Nie jestem ekonomistą, ale dostrzegam wiele nieprawidłowości: brak rodzimego przemysłu, brak gospodarności, oszczędzania, brak przewidującego myślenia, beztroska czy wręcz lenistwo, także u zwykłych obywateli. Po rewolucji goździkowej w Portugalii Misje Salezjańskie 10 w 1975 roku, zniesieniu monarchii i oddaniu wszystkich kolonii miało być zupełnie inaczej. Nowe władze, wychowane na komunizmie, obiecywały ludziom raj na ziemi. Głosiły hasła, że nie trzeba odtąd pracować, młodzież nie ma słuchać starszych, nawet nie trzeba się uczyć – odtąd wszyscy będą bogaci, bo kraj ma wiele surowców mineralnych: złoto, diamenty i ropę naftową. Dla przykładu w prowincji Cabinda tankując nie płaci się za paliwo. A tymczasem prawda jest inna. Większość ludzi żyje w skrajnej biedzie, poniżej minimalnej granicy egzystencji. Nie mają własnej ziemi, własnego pola, pracują wprawdzie na działce wyznaczonej przez wodza wioski, ale to, co uprawiają i tak trudno gdziekolwiek sprzedać, jeśli wcześniej nikt tego nie rozkradnie. Angola to kraj olbrzymich kontrastów. Nie jest tajemnicą, że krajem rządzą komuniści. Czy działania rządu ograniczają działalność Kościoła? – Rząd raczej nie przeszkadza, ale też i nie bardzo pomaga. Kościół katolicki cieszy się jednak tu dobrą opinią, należy do tzw. instytucji pewnych i sprawdzonych, które nigdy nie zawodzą. Dla nas bardzo poważnym problemem jest wszechobecna korupcja i kradzież. To plaga. Czy jako salezjanie macie powołania tubylcze? – Z każdym rokiem rośnie liczba powołań w Angoli, zwłaszcza w południowych prowincjach. Na ostatnim spotkaniu młodych sa- Prosto z misji lezjanów było 4 księży Angolczyków i 1 brat zakonny, koadiutor po ślubach wieczystych. Jest też ponad 30 seminarzystów, wszyscy oni to powołania rodzime. Myślę, że to dobry znak na przyszłość. W 1992 roku Angola doczekała się wizyty papieża Jana Pawła II. W 2009 roku odwiedził Angolę papież Benedykt XVI. Jakie znaczenie dla ludzi mają te papieskie wizyty? – Wiele dobrego słyszałem o wizycie Jana Pawła II w 1992 roku. Pewien Angolczyk mówił mi, że nigdy nie zapomni Papieża, który pozdrowił zebranych w języku kikongo, w jego języku ojczystym. Była wtedy jeszcze wojna. To była bardzo śmiała wizyta. Wokół wojsko, nastawione wrogo rodzime ugrupowania, wspierane jak wiemy przez zachodnie i wschodnie mocarstwa świata a wewnątrz ludzkie dramaty, cierpienie i ból. Jan Paweł II pojechał odwiedzić „swoich”, tych najbardziej potrzebujących, aby im zawieść NADZIEJĘ. Niestety, wielcy decydenci nie wzięli sobie do serca przesłania pokoju, dlatego po wyjeździe Papieża rozgorzała jeszcze gorsza wojna, która jeszcze przez dziesięć lat zabijała ludzką nadzieję. W marcu 2009, Papież Benedykt XVI odwiedził dwa kraje afrykańskie: Angolę i Kamerun. To właśnie te dwa kraje należą do najbardziej katolickich w Afryce. Papież podziękował misjonarzom za ewangelizację i wkład w rozwój kultur rodzimych, dodawał odwagi młodym, podkreślił szczególnie rolę kobiety. Na spotkaniu z władzami Angoli papież podkreślił szybki wzrost gospodarczy, ale zaznaczył, że kraj tak bogaty w surowce mineralne, powinien zadbać o wszystkich swoich obywateli a nie skupić się tylko na wybranej klasie społecznej. Wizyta Benedykta XVI w Angoli miała charakter wybitnie duszpasterski, ale była też zaproszeniem do dialogu pokoju! Wędrując po moich wioskach w parafii Ndalatando mam wrażenie, że głos Namiestnika Chrystusowego dotarł do murzyńskich chatek i to nie tylko dlatego, że ludzie mają w nich niewielki plakat Benedykta XVI z napisem: „Papa, Amigo, Angola esta Contigo” (Papieżu, Przyjacielu, Angola jest z Tobą). Myślę, że teraz ludzie są dumni ze swojej wiary, ze swego Kościoła. Wywiad przeprowadziła: s. Grażyna Sikora CMW 11 Misje Salezjańskie Sprawozdanie z działalności SOM 2009 SPRAWOZDANIE 2009 SALEZJAŃSKI OŚRODEK MISYJNY w Warszawie Ks. Henryk Tucholski (Tanzania) SALEZJAŃSCY MISJONARZE I MISJONARKI W ŚWIECIE SALEZJANIE • w świecie: 16.092 w 131 krajach • w Polsce: 1.005 SALEZJANKI • w świecie: 14.306 w 91 krajach • w Polsce: 430 Polscy salezjanie misjonarze: 116 w 43 krajach świata Polskie salezjanki misjonarki: 37 w 18 krajach świata W 2009 roku na misje wyjechali: Ks. Błażej Idczak do Austrii Ks. Paweł Kociołek do Bangladeszu S. Ewa Gamoń na Węgry S. Brygida Żurawska na Ukrainę W 2009 roku zmarli misjonarze: S. Walentyna Czernik – Indie (+ 18.01.2009) Ks. Feliks Głowicki – Filipiny (+ 11.05.2009) Ks. Józef Gotter – Zambia (+ 27.09.2009) Kilku misjonarzy przebywa na dłuższym urlopie w Polsce lub na dokształcaniu w innych krajach Misje Salezjańskie Ks. Dariusz Sobczak (Peru) 12 S. Maria Domalewska (Zambia) Sprawozdanie z działalności SOM 2009 ANIMACJA MISYJNA Przybliżała ludziom naszą działalność misyjną w świecie oraz wzbudzała w nich coraz głębszą wrażliwość i współodpowiedzialność za misje. Animację prowadzili salezjanie z SOM, misjonarze salezjańscy, Pan Sanza Mulangu i wolontariusze MWDB. Przesłanie misyjne przekazywaliśmy: • W 79 parafiach • W 35 szkołach • Na 3 uczelniach Z misyjnym orędziem ewangelizacyjnym dotarliśmy bezpośrednio do ok. 472.000 osób. MULTIMEDIA DON BOSCO I DZIAŁALNOŚĆ WYDAWNICZA W 2009 roku przedstawiała się następująco: • Zrealizowaliśmy 6 własnych filmów misyjnych: Proboszcz w kapeluszu, Ze slumsów do Bosco Boys, Matki dzieci niczyich, Kikomeko 2, Misja w Korr oraz U źródeł misji. Pielgrzymka do Ziemi Świętej. Wznowiony został film Nadzieja na słońce, z nowym authoringiem. • Przeprowadziliśmy 6 kampanii marketingowych: „Sudan – szkoła w Chartumie”, „Uganda – chłopcy ulicy z Namugongo”, „Mongolia – sierociniec w Ułan Bator”, „Peru – Misja w Piura”, „Odbudowa sierocińca w Mongolii” w następujących tytułach prasowych: Gość Niedzielny, Niedziela, Przewodnik Katolicki, Nasz Dziennik, Różaniec, Anioł Stróż, Sygnały troski, Nasza Arka, Wychowawca, Źródło, Dziecko oraz kampanię internetową – mailing świąteczny na rzecz chłopców ulicy w Limie. 13 Misje Salezjańskie Sprawozdanie z działalności SOM 2009 • • • Promowaliśmy tematykę misyjną w 9 stacjach telewizyjnych i 10 rozgłośniach radiowych, na 19 portalach internetowych i w prasie ogólnopolskiej i lokalnej (21 tytułów) poprzez kampanie medialne na temat: „Uganda – chłopcy ulicy z Namugongo w Polsce”, „Tydzień Misyjny 2009”, „Program Adopcji na odległość” oraz „Misje salezjańskie w różnych zakątkach świata” Wydaliśmy: książkę ks. Tomasza Łukaszuka SDB pt. Mada, dziennik młodego misjonarza, Kalendarz 2010 Chłopcy z Ugandy w Polsce, foldery i różne materiały animacyjne Kontynuowaliśmy Biuletyn Elektroniczny Misje Salezjańskie BEMS W 2009 roku ogółem wydaliśmy = 1.953.200 egz. materiałów misyjnych (tj. 638.300 egzemplarzy więcej niż w 2008 roku) W tym: • 161.600 egzemplarzy dwumiesięcznika Misje Salezjańskie • 448.600 egzemplarzy folderów, naklejek, zakładek, materiałów misyjnych • 5.000 egzemplarzy książek • 1.253.000 egzemplarzy kampanii na konkretne projekty misyjne • 43.000 egzemplarzy Kalendarza 2010 • 42.000 egzemplarzy filmów misyjnych DVD własnej produkcji Docieraliśmy do odbiorców poprzez internet: www.misje.salezjanie.pl www.adopcja.salezjanie.pl www.wolontariat.salezjanie.pl www.calmuganda.com Oprócz 4 naszych stron internetowych zostało stworzonych 5 specjalnych podstron: Misje Salezjańskie 14 Sprawozdanie z działalności SOM 2009 ADOPCJA NA ODLEGŁOŚĆ Już 9 lat realizowany jest w SOM program Adopcji na odległość. Od 2008 roku funkcjonuje on jako grupowa Adopcja na odległość. W ten sposób pomocą objęte są ubogie dzieci i młodzież z konkretnych placówek misyjnych. Dzięki programowi mogą uczęszczać do szkoły, zdobyć zawód, w miarę godnie żyć. • • • • • • • • • Poprzez program Adopcji na odległość pomagamy dzieciom i młodzieży z 42 placówek misyjnych w 20 krajach świata: Albania, Demokratyczna Republika Konga, Egipt, Ghana, Gruzja, Kamerun, Kenia, Madagaskar, Malawi, Mongolia, Peru, Rosja, Rwanda, Sudan, Tanzania, Togo, Uganda, Ukraina, Wybrzeże Kości Słoniowej i Zambia. Z 42 wspomaganych placówek misyjnych – 26 to placówki salezjanów, 16 to placówki sióstr salezjanek. Najwięcej – 13 placówek – wspieramy w Zambii (8 to placówki salezjanów, 5 to placówki sióstr salezjanek). Wg danych szacunkowych programem Adopcji na odległość obejmujemy ok. 10 600 dzieci, w tym blisko 7 300 w krajach Afryki. Wspieramy także 31 kleryków z Zambii i 5 z Ugandy. W 2009 roku program Adopcji na odległość został wznowiony w Lufubu w Zambii, zainicjowany w misji Sakania w Demokratycznej Republice Konga i w Gatczynie w Rosji, natomiast zamknięty na placówce Jurema w Brazylii oraz w Dar es Salaam w Tanzanii. Aktualnie w programie Adopcji na odległość uczestniczy 6.520 Darczyńców, tj. o 729 nowych osób więcej niż w 2008 roku. Dzięki ofiarności Darczyńców, oprócz opłat wnoszonych za szkołę, możliwe były między innymi: 1. Dwie poważne operacje i chemioterapia chłopca z Manazary (Madagaskar). 2. Dwutygodniowe wakacje w Orpiri dla dzieci z Tbilisi (Gruzja). 3. Stypendium rządowe dla uzdolnionych dziewcząt z Nkhotakota (Malawi). 4. Zorganizowanie biblioteki w Chartumie (Sudan). 5. Leczenie trudnej choroby skórnej 7-letniej dziewczynki z Chartumu (Sudan). 6. Letni rajd rowerowy dla młodzieży męskiej z Bóbrki (Ukraina). 7. Roczny kurs specjalistyczny dla młodzieży z Abidżanu (WKS). 8. Całoroczne korepetycje dla dzieci mających trudności w nauce: w Kasamie i Chingoli (Zambia), w Nkhotakota (Malawi). Ofiary przesłane w 2009 roku na dzieci objęte Adopcją na odległość: 3.499.359 zł (tj. o 108.617 zł więcej niż w 2008 roku). 15 Misje Salezjańskie Sprawozdanie z działalności SOM 2009 MIĘDZYNARODOWY WOLONTARIAT DON BOSCO Działalność na misjach: Katarzyna Kobusińska (Zambia) Do pracy misyjnej na okres minimum jednego roku wyjechało 9 wolontariuszy: Anna Piekutowska: Ivato – Madagaskar Tomasz Kaczmarek: Namugongo – Uganda Magdalena Rogalewska: Lusaka – Zambia Barbara Siemionkowicz: Lusaka – Zambia Katarzyna Kobusińska: Mansa – Zambia Ewa Pieczyńska: Mansa – Zambia Bernadeta Jamróz: Hwange – Zimbabwe Danuta Zielińska: Hwange – Zimbabwe Piotr Zieliński: Hwange – Zimbabwe Posługę misyjną przedłużyły dwie wolontariuszki: Jagoda Suwińska w Betlejem w Palestynie i Lucyna Borowiec w Lusace w Zambii. Po rocznej posłudze wróciło z misji 15 wolontariuszy: Janusz Korzeniowski, Joanna Ratajczak, Anna Milewska i Beata Świętochowska z Lusaki w Zambii, Joanna Groszkowska i Jolanta Piętka z Mansy w Zambii, Przemysław Rogalski z Namugongo w Ugandzie, Aleksandra Pszczoła i Maciej Rychter z Hwange w Zimbabwe, Iwona Kuczyńska, Cezary Bęben i Marta Bejm z Ułan Bator w Mongolii, Ewa Kaczmarska z Baku w Azerbejdżanie oraz Anna Górska i Aneta Więcek z Piura w Peru. Cezary Bęben (Mongolia) W okresie wakacji 28 wolontariuszy pracowało na misjach: • w ośrodku Obra Bosconia w Piura w Peru (Agnieszka Jaroszewicz) • w domu dla chłopców ulicy CADB w Limie w Peru (Anna i Dariusz Ziółkowscy) • na misji St. Joseph Center w Luwingu w Zambii (Monika Sommerrey i Aleksandra Sachajko) • w ośrodku CALM dla chłopców ulicy w Namugongo w Ugandzie (Magdalena Musiał-Karg i Przemysław Karg, Marcin Rogalski i Radosław Guziejko) • w górach Tien-Szen w Kirgistanie (Miłosz Bosiacki i Andrzej Jędral) • w Kopliku w Albanii (Katarzyna Kobusińska, Iwona Kaszubowska, Martyna Bucholec, Marta Buszkiewicz i Andrzej Piłat) • w Starym Barze i Gushiji w Czarnogórze (Marta Sowińska, Joanna Świderska, Krystian Kruszyński, Agnieszka Dombrowska, Piotr Rutkowski, Saliha Dąbrowska, Paula Supińska i ks. Szymon Mastalerz) Misje Salezjańskie 16 Sprawozdanie z działalności SOM 2009 • w Korostyszewie na Ukrainie (Mateusz Sigiel, Hanna Wasiuk, Magdalena Kicelman i Łukasz Pietrasz) Działalność w kraju: • • • • • • • • • • • W każdym z 8 spotkań formacyjnych MWDB w SOM w 2009 roku uczestniczyło około 50 młodych ludzi. Uroczyste posłanie 10 wolontariuszy MWDB wyjeżdżających na misje odbyło się podczas XIII Ogólnopolskiego Spotkania Młodych w Lednicy (6 czerwca 2009). Wolontariusze pomagali w organizacji pobytu chłopców z Namugongo w Polsce (MWDB Warszawa i wolontariusze z innych miast i miejscowości). Zorganizowali w oratorium św. Jana Bosko w Ełku, w ferie zimowe (09-14.02.) – „Zimę w mieście” dla 150 dzieci. Pomagali w przeprowadzeniu szkolnych rekolekcji wielkopostnych w parafii Św. Wojciecha w Suwałkach (MWDB Ełk). Prowadzili animacje misyjne i promowali program Adopcji na odległość m.in. w szkołach podstawowych w Ełku i okolicy (MWDB Ełk). Uczestniczyli w animacji misyjnej w parafiach: Św. Jakuba i Chrystusa Króla w Toruniu i obsługiwali stoiska z publikacjami SOM (MWDB Toruń). Propagowali idee misyjne na festiwalu Song of Songs w Toruniu (MWDB Toruń). Zorganizowali spotkanie na temat misji w Zambii oraz programu Adopcji na odległość w zakładzie karnym we Włocławku (MWDB Toruń). Przetłumaczyli na język angielski 7 projektów misyjnych SOM (MWDB Toruń). Siedmioro wolontariuszy, którzy wrócili w tym roku z placówek misyjnych podjęło działalność animacyjną w szkołach, na uczelniach, w parafiach, na różnego rodzaju spotkaniach m.in.: w Warszawie, Poznaniu, Siedlcach, Gutkowie, Jarocinie, Gorzowie Wielkopolskim, Bychlewie, Pabianicach, Słubicach, Lubaniu, w Suchym Lesie, Olsztynie, Pieszycach, Maszewie, w miejscowości Bogate. Posłanie wolontariuszy MWDB w Lednicy 17 Misje Salezjańskie Sprawozdanie z działalności SOM 2009 PROJEKTY MISYJNE Od 2003 roku Salezjański Ośrodek Misyjny wspiera działalność misyjną, głównie salezjanów, salezjanek i wolontariuszy MWDB, poprzez realizację projektów misyjnych, związanych z edukacją i ewangelizacją, z budową infrastruktury i opieką medyczną. W 2009 roku zrealizowaliśmy 51 projektów misyjnych na łączną kwotę 2.010.825 zł (tj. o 269.375 zł więcej niż w 2008 roku). AMERYKA POŁUDNIOWA ARGENTYNA 223. Rozbudowa szkoły w Puerto Deseado (s. Danuta Drewnowska) 15.300 EURO BRAZYLIA 215. Budowa sal katechetycznych w Poxoreu MT (ks. Klemens Deja) 7.000 EURO PERU 196. Pracownia krawiecka w Piura (ks. Piotr Dąbrowski) 32.030 EURO 206. Sala komputerowa w Piura (ks. Piotr Dąbrowski) 36.700 EURO 222. Wyposażenie dla kościoła w Piura (ks. Piotr Dąbrowski) 17.131,74 PLN 228. Podręczniki dla chłopców z Limy (ks. Ryszard Łach) 4.000 EURO 229. Centrum dla młodzieży zagrożonej w Limie (ks. Ryszard Łach) 4.800 EURO 230. Warsztaty kształcenia zawodowego w Limie (ks. Ryszard Łach) 7.000 EURO AZJA ROSJA 231. Wakacje dla dzieci w Bijsku (ks. Andrzej Obuchowski) 1.000 EURO TIMOR WSCHODNI 199. Generator dla szkoły zawodowej w Venilale (s. Joanna Goik) 9.000 EURO 200. Studnia w Palla-Sumba (s. Joanna Goik) 8.500 EURO ZIEMIA ŚWIĘTA 218. Pielgrzymka misjonarzy do Ziemi Świętej 27. 000 PLN + 2.700 USD MONGOLIA 235. Pomoc dzieciom ulicy z Ułan Bator (ks. Wiktor Dziurdzia) 34.448 EURO Misje Salezjańskie 18 Sprawozdanie z działalności SOM 2009 AFRYKA EGIPT 188. Renowacja figury Maryi Wspomożycielki (ks. Jan Bednarz) 1.255 EURO 211. Sala informatyki dla szkoły w Aleksandrii (ks. Jan Bednarz) 8.500 EURO GHANA 100. Pomoc dla chłopców z Ashaiman (ks. Krzysztof Niżniak) 9.665 EURO 184. Stroje sportowe dla chłopców z Ashaiman (ks. Niżniak Krzysztof) 1.200 EURO 210. Dach na budynku parafii w Ashaiman (ks. Krzysztof Niżniak) 7.000 EURO KAMERUN 108. Dofinansowanie nauki chłopców z Ebolowej (ks. Artur Bartol) 22.586 EURO 203. Pomoc dla centrum młodzieżowego w Bafia (s. Joanna Wala) 5.000 EURO 205. Rozbudowa szkoły zawodowej w Ebolowej (ks. Artur Bartol) 18.000 EURO KENIA 191. Wyposażenie przedszkola w Nairobi (s. Katarzyna Urbańska) 8.000 EURO 192. Wyposażenie przedszkola w Makuyu (s. Katarzyna Urbańska) 10.000 EURO 204. Pomoc dla głodujących ludzi w Korr (Katarzyna Wnuk) 2.400 EURO 234. Edukacja Esther (s. Katarzyna Urbańska) 2.000 EURO MADAGASKAR 197. Sprzęt sportowy do Bemaneviky (ks. Tomasz Łukaszuk) 625 EURO 198. Remont oratorium w Bemaneviky (ks. Tomasz Łukaszuk) 4.600 EURO SUDAN 193. Szkoła w Chartumie (ks. George Madathett) 22.812 EURO 194. Studnia w Juba (ks. George Madathett) 18.000 EURO TUNEZJA 207. Ławki w szkole podstawowej w Manouba (ks. Marek Rybiński) 5.110 EURO 208. Plac zabaw dla przedszkolaków w Manouba (ks. Marek Rybiński) 2.530 EURO UGANDA 86. Pomoc chłopcom ulicy z Namugongo (ks. Ryszard Józwiak) 117.074 USD 195. Chłopcy z Ugandy w Polsce (ks. Ryszard Józwiak) 36.970 USD ZAMBIA 95. Organizacja nowicjatu inspektorii ZMB (ks. Józef Czerwiński) 25.364 EURO 127. Bieżące sprawy inspektorii ZMB (ks. Józef Czerwiński) 20.000 EURO 136. Budowa kościołów w Kampalala i Kapota (ks. Andrzej Zdzieborski) 6.000 EURO 201. Operacja nowicjusza z Zambii (ks. Józef Czerwiński) 3.700 EURO 202. Formacja nowicjuszy ZMB, leczenie misjonarzy (ks. Józef Czerwiński) 15.000 EURO 221. Zakup laptopa do Lusaki-Bauleni (ks. Eustace Siama) 3.555 PLN ZIMBABWE 212. Budowa domu dla wolontariuszy w Hwange (ks. Józef Czerwiński) 5.000 EURO 19 Misje Salezjańskie Sprawozdanie z działalności SOM 2009 EUROPA ALBANIA 190. Pracownia biologiczna w Tiranie (ks. Marek Gryn) 3.145 PLN 219. Dofinansowanie Radia Don Bosko (ks. Marek Gryn) 22.000 PLN 233. Żywność dla dzieci Romów i ich rodzin (ks. Marek Gryn) 2.500 EURO BIAŁORUŚ 226. Dach na placówce w Borowlanach (ks. Kazimierz Szydełko) 10.000 USD UKRAINA 216. Utrzymanie dziewcząt w internacie we Lwowie (s. Teresa Szewc) 6.000 EURO 220. Dofinansowanie oratorium we Lwowie (ks. Onorino Pistellato) 4.000 EURO 232. Remont internatu dla dziewcząt w Odessie (s. Jolanta Lisak) 4.000 PLN POLSKA 189. Centrum młodzieżowe w Tolkmicku (ks. Sławomir Szczodrowski) 50.000 PLN 213. Budowa boisk sportowych w Pleszewie (s. Janina Jarosz) 20.000 PLN 214. Wyjazd misyjny do Czarnogóry (ks. Szymon Mastalerz) 2.500 PLN 217. Wyjazd misyjny na Ukrainę (ks. Szymon Mastalerz) 1.500 PLN Dzieci Romów z Albanii (projekt 233) Ponadto misjonarze i misjonarki przebywający w kraju na urlopach i leczeniu wielokrotnie otrzymali pomoc materialną. Wielu z nich korzystało także z możliwości lokalowych Ośrodka. Kapłani otrzymali intencje mszalne: 72 gregorianki, 47 nowenn (9 Mszy św.) i 2.877 intencji pojedynczych (wraz ze stypendiami na łączną sumę: 147. 482 zł). BANK DUCHA ŚWIĘTEGO Duchową pomoc misjonarzom i misjonarkom poprzez modlitwę i cierpienie zaofiarowało od początku 5.559 osób. MUZEUM MISYJNE W 2009 roku Muzeum odwiedziło 2.675 osób. Także wielu internautów odwiedziło nasze Muzeum www.muzeum.salezjanie.pl Misje Salezjańskie 20 Sprawozdanie z działalności SOM 2009 WAŻNE WYDARZENIA 2008 Spotkanie wolontariuszy MWDB pracujących w Afryce (Lusaka – Zambia i Hwange – Zimbabwe, 6-12 stycznia) Uroczystość św. Jana Bosko i inauguracja jubileuszu 150-lecia Towarzystwa Salezjańskiego (Warszawa – SOM, 31 stycznia) Wizyta dyrektora Biura Rozwoju w Sudanie, ks. George’a Madathetta SDB (Warszawa – SOM, 25-31 marca) Chłopcy z Namugongo z Ugandy w Polsce. Pobyt 15 chłopców z salezjańskiego ośrodka CALM wraz z ks. Ryszardem Józwiakiem, dyrektorem ośrodka i ugandyjskim wychowawcą, Josephem Wanderą (29 kwietnia-1 czerwca) I nagroda dla filmu ks. Stanisława Rafałko pt. „Ksiądz Bosko w skansenie komunizmu” oraz nagroda specjalna Katolickiego Stowarzyszenia SIGNIS Białoruś podczas XXIV Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich i Multimediów (Niepokalanów, 15-17 maja) Misyjna pielgrzymka dziękczynna do Ziemi Świętej darczyńców, misjonarzy i pracowników SOM z kończącym 9-letnią posługę dyrektora Ośrodka ks. Stanisławem Rafałko (Ziemia Święta, 12-20 czerwca) VII spotkanie misjonarzy i darczyńców misji salezjańskich (Warszawa – SOM, 29 lipca-1 sierpnia) 21 Misje Salezjańskie Sprawozdanie z działalności SOM 2009 Zmiana dyrektora Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego: 9-letnią kadencję zakończył ks. Stanisław Rafałko, funkcję dyrektora przejął ks. Roman Wortolec (Warszawa – SOM, 1 sierpnia) Spotkanie dyrektorów Ośrodków Misyjnych Zgromadzenia Salezjańskiego (Rzym, 25-28 listopada). Zakończenie obchodów jubileuszu 150-lecia Zgromadzenia Salezjańskiego (Turyn – Czerwińsk n. Wisłą, 18 grudnia). Drodzy Przyjaciele i Sympatycy misji salezjańskich! W naszym życiu bywają takie chwile, w których należy powiedzieć słowo DZIĘKUJĘ! A może nawet nie tyle należy, co spontanicznie to słowo z naszych ust wypływa. I właśnie to słowo chciałbym dzisiaj wypowiedzieć względem Was. Nic z tego, co uczynił Salezjański Ośrodek Misyjny w 2009 roku, nie dokonałoby się bez Waszej pomocy. To dzięki otwartości Waszego serca można było uczynić tak wiele. Kiedy przyjeżdżają misjonarze lub kiedy piszą do mnie i dziękują za okazaną pomoc, zawsze mówię im, że to wszystko jest Waszą zasługą. Iluż misjonarzom i misjonarkom pomogliśmy w tym minionym roku. Ileż dzieci skorzystało z możliwości i szansy podjęcia nauki dzięki programowi Adopcji na odległość. Ileż projektów zrealizowaliśmy, aby dzieci i ludzie młodzi mogli się uczyć i godnie żyć. Dziękuję księżom i siostrom zakonnym, którzy wspierają poczynania Ośrodka. Dziękuję Salezjanom i Salezjankom Współpracownikom, zwłaszcza z Bazyliki NSJ na warszawskiej Pradze, którzy co dwa miesią- Misje Salezjańskie 22 ce całymi godzinami pracują przy wysyłce „Misji Salezjańskich”. Dziękuję przedszkolom, szkołom, uczelniom, które nas wspierają. Dziękuję firmom i zakładom pracy. Dziękuję parafiom, grupom i stowarzyszeniom. Dziękuję wszystkim, którzy indywidualnie wspierali nasze dzieło – Wam, którzy już od wielu lat współpracujecie z nami, a także tym wszystkim, którzy w tym roku do tego misyjnego dzieła ks. Bosko dołączyli. Pragnę także podziękować moim najbliższym współpracownikom, księżom salezjanom, którzy wspierają moje poczynania. Dziękuję siostrom salezjankom z SOM, na których zawsze mogę polegać. Dziękuję wszystkim pracownikom świeckim, którzy pracują w naszym Ośrodku, że są tak pracowici i oddani. Niech Wam wszystkim Pan Bóg błogosławi, niech On rozpromieni swoje oblicze nad Wami i obdarzy Was swoją łaską, miłością i pokojem. Ks. Roman Wortolec SDB Wydarzenie POMÓŻ MY HAITI W środę 13 stycznia wszystkie światowe media przekazały wiadomość o trzęsieniu ziemi na Haiti o sile ponad 7 stopni w skali Richtera. To najsilniejszy trzęsienie ziemi w tym regionie od ponad 200 lat. Centrum stolicy Port-au-Prince zostało zniszczone, ulice zamieniły się w gruzy. Zapanowało przerażenie i chaos. Ludzie biegali chaotycznie w różne strony, jedni krzyczeli, wymachując rękami w stronę świeżych rumowisk, inni siedzieli oniemiali przy setkach jęczących rannych. Szybko okazało się, że w kataklizmie ucierpiała nie tylko stolica Haiti – Port-au-Prince, choć ona najbardziej, ale także inne części kraju, leżące w promieniu nawet 130 km, głównie na południowy zachód od stolicy. Tam też runęły domy, szkoły, szpitale, tam też wielu ludzi pozostało pod gruzami, zwłoki rozkładały się na ulicach, wciąż brakuje wody, leków i artykułów żywnościowych. Napływające zewsząd lakoniczne komunikaty mówiły o tysiącach zasypanych, o desperackich próbach dostania się do nich, o wydobywanych spod gruzów setkach ciał, układanych wzdłuż zrujnowanych ulic i o ponad 30-stopniowym upale, w jakim koczują ci, którzy ocaleli. Śledząc pilnie każdy okruch informacji z Haiti czekaliśmy na wiadomości o salezjanach i salezjankach, którzy w tym biednym kraju i w jego stolicy prowadzą wiele dzieł dla najuboższych dzieci i młodzieży: szkoły, internaty, sierocińce, centra promocji społecznej, domy dla dzieci ulicy i młodzieży zagrożonej, centra alfabetyzacji i formacji zawodowej, oratoria i centra młodzieżowe, wszystkie licznie odwiedzane przez dzieci i młodzież. Na Haiti pracuje 63 salezjanów, większość to Haitańczycy. Żyją w 9 wspólnotach, z tego 4 w samym Port-au-Prince i 2 w pobliżu stolicy. Wszystkie zdjęcia to zniszczone placówki salezjanów na Haiti 23 Misje Salezjańskie Wydarzenie Inspektoria Córek Maryi Wspomożycielki (sióstr salezjanek) na Haiti liczy 84 siostry w 14 domach, z tego 6 w Port-auPrince i 2 w pobliżu. Pierwsze informacje z placówek salezjańskich na Haiti były bardzo zdawkowe z powodu braku jakiejkolwiek łączności. Stopniowo jednak zaczęły napływać pojedyncze wiadomości, niestety, w większości bardzo smutne. Dnia 17 stycznia (5 dni po trzęsieniu ziemi) otrzymaliśmy krótki raport komisji technicznej salezjanów z Republiki Dominikany, którym udało się dotrzeć na miejsce tragedii i do stolicy Haiti – Port-au-Prince. 4-osobowa delegacja była wstrząśnięta tym, co zobaczyła. Oprócz doszczętnie zburzonych wielu części miasta wielce przygniatający jest widok tysięcy zdezorientowanych i bezsilnych ludzi, którzy wciąż przeszukują zawalone domy, koczują na ulicach i w publicznych parkach, próbują odnaleźć swoich bliskich, potrzebują pomocy. Przybyli udali się najpierw na salezjańską placówkę św. Jana Bosko w Port-auPrince ENAM, która najbardziej ucierpiała ze wszystkich dzieł salezjań- Misje Salezjańskie 24 skich na Haiti. „Milczenie, ból i smutek” – to jedyne słowa członków delegacji wobec tego, co zobaczyli na własne oczy. Większa część uczniów i nauczycieli salezjańskiej szkoły pozostała pod gruzami. Kiedy we wtorek 12 stycznia o godz. 16.53 czasu lokalnego ziemia zaczęła się trząść, uczniowie szkoły podstawowej znajdowali się na pierwszym piętrze trzypiętrowego budynku, zamienionego obecnie w stertę gruzów. Po pierwszych doniesieniach o uwięzionych w ruinach ok. 250 uczniach i kilku nauczycielach, inne dane mówią, niestety, o ok. 500 uczniach, którzy wówczas mogli być w szkole. Wielu innych uczniów salezjańskich zginęło pod gruzami swoich domów. Na Haiti śmierć poniosło 3 salezjanów: 85-letnio koadiutor Hubert Sanon ze szkoły w Enam oraz klerycy salezjańscy: 28-letni Wilfrid Atsime i 26letni Valsaint Vibruna. Inni salezjanie z Port-au-Prince ocaleli, kilku jest ran- Wydarzenie nych, a niektórzy stracili krewnych i przyjaciół. Ranna jest też jedna z sióstr salezjanek. Niepokojąca jest sytuacja placówek salezjańskich. Szkoła ENAM i dzieło Małych Szkół Ojca Bonhema (OPEPB) legły w gruzach; dom inspektorialny w Drouillard popękał; placówka w Gressier została częściowo zniszczona; kościół i ośrodek parafialny „Cité Soleil” zawaliły się całkowicie; dzieło w Thorland przestało istnieć; dom w Fleuriot bardzo popękał i grozi zawaleniem, a w Petion Ville doznał wielu uszkodzeń. Domy w Thorland i Petion Ville przekształciły się w obozy dla poszkodowanych (ok. 3.500 osób). Poważnie ucierpiały też szkoły i dzieła sióstr salezjanek, ale uczennice i wychowanki sióstr podczas trzęsienia ziemi były już w swoich domach. Trzęsienie przeżył ks. Attilio Stra, włoski salezjanin misjonarz, dyrektor wspólnoty w Enam, lekko ranny został przetransportowany do szpitala w Santo Domingo. Obecnie salezjanie i salezjanki mieszkają na boiskach szkolnych, śpiąc pod gołym niebem razem z ludźmi, którzy stracili wszystko albo wciąż boją się wrócić do swoich domów. Służą im pomocą jak tylko mogą. Naglącą sprawą jest zapewnienie minimum infrastruktury, która pozwoliłaby przyjąć i zaopiekować się ludźmi. Rzeczy najbardziej potrzebne to woda pitna, żywność w puszkach i pokarm dla dzieci, ponieważ w mieście brakuje już wszystkiego. Niezbędne są też lekarstwa i namioty. Przełożony Generalny salezjanów ks. Pascual Chávez przesłał telegram na ręce ks. Ducange Sylvaina, nowego inspektora salezjanów na Haiti, zapewniając dotkniętych kataklizmem o swojej bliskości 25 Misje Salezjańskie Wydarzenie i solidarności. „Serce mi się łamie na wieść o rozmiarze zniszczenia, cierpienia, śmierci i desperacji, które pozostawiło po sobie trzęsienie ziemi” – napisał ks. Chavez. „Sercem jestem ze współbraćmi z Haiti, z całą Rodziną Salezjańską, począwszy od Córek Maryi Wspomożycielki, z młodzieżą i ukochanym narodem haitańskim. Łączymy się z wami, dzieląc ból i nadzieję”. Ks. Chávez wezwał salezjanów z Haiti do wszelkich możliwych działań na rzecz innych: „Teraz nadeszła chwila, by zakasać rękawy, tak jak to czynił ks. Bosko ze Misje Salezjańskie 26 swoimi chłopcami z oratorium i przyjść z pomocą tym, którzy tego najbardziej potrzebują. Musicie zorganizować pomoc, aby dać ludziom odczuć bliskość Boga i zanieść im nadzieję”. Cały świat salezjański aktywnie włączył się w pomoc dla narodu haitańskiego. Dykasterium ds. Misji salezjanów we współpracy z salezjańską Prokurą Misyjną w New Rochelle (USA) i Don Bosco Network (DBN) stworzyły i koordynują sieć pomocy, gromadząc środki z inspektorii salezjańskich całego świata i od indywidualnych darczyńców, które przekazywane są na Haiti. Koordynują również działania wolontariuszy z wielu części świata, którzy wyrazili swoją gotowość niesienia pomocy. Rozbudowuje się salezjański łańcuch solidarności w całym świecie. Strategiczną rolę w organizowaniu akcji pomocy odgrywają placówki salezjańskie z Santo Domingo i Barahona w Republice Dominikany. Już dwa dni po kataklizmie z La Vega wyruszyła kolumna 10 tirów z żywnością i lekarstwami. Spod gruzów szkoły salezjanów wydobyto tylko około 60 ciał uczniów Wydarzenie Salezjański Ośrodek Misyjny w Warszawie, wychodząc naprzeciw najbardziej naglącym potrzebom salezjańskiego dzieła Port-au-Prince Enam, które najbardziej ucierpiało, przeznaczył na ten cel 5 000 Euro. Wiele osób pisze do nas i dzwoni pytając, jak można pomóc poszkodowanym na Haiti. Informujemy, że ofiary na rzecz poszkodowanych można wpłacać na nasze konto złotówkowe: 50 1020 1169 0000 8702 0009 6032 z dopiskiem: HAITI (projekt 243) lub online klikając na baner ecard na stronie www.misje.salezjanie.pl Nikt z nas nie może pozostać obojętny na tragedię, jaka dotknęła mieszkańców Haiti, jednego z najbiedniejszych krajów świata. Włącz się i Ty w jedną z największych akcji ratunkowych w dziejach naszej cywilizacji. S. Grażyna Sikora CMW 27 Misje Salezjańskie Projekty misyjne – podziękowanie PODZIĘKOWANIE Z TUNEZJI (projekt nr 207 i 208) „College Prive” jest dziełem prowadzonym przez salezjanów, którzy w 1897 roku rozpoczęli posługę pedagogiczną w Tunezji, obejmując na początku swojej działalności sierocińce, a następnie szkoły, by w 1989 roku rozpocząć pracę w Manoubie. Dziś szkoła liczy 696 uczniów, w tym 112 w „zerówce”. Wszyscy to Tunezyjczycy. Mimo, iż jesteśmy szkołą prywatną, opłaty rodziców wystarczają jedynie na pensje nauczycieli, podatki, ubezpieczenie. Ze strony Państwa nie ma żadnej pomocy. Dlatego zgłosiliśmy dwa projekty: dofinansowanie wymiany zniszczonych ławek szkolnych, które (wielokrotnie naprawiane) były w tragicznym stanie i nie nadawały się już do użytku oraz dofinansowanie budowy placu zabaw dla dzieci. Dzięki pomocy m.in. Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie kupiliśmy 135 ławek, każda dla dwóch uczniów. Stare ławki sprzedaliśmy za łączną sumę 500 euro i za nie kupiliśmy nowy komputer dla szkoły. Dotacja z SOM pomogła też w powstaniu wspomnianego placu zabaw dla dzieci z „zerówki”. Cały dzień spędzają one w szkole (od 8.00 do 17.00), ucząc się w ciasnych klasach bez klimatyzacji, co jest uciążliwe zwłaszcza w okresie upałów. Brak miejsca rekreacyjnego uniemożliwiał wychowawcom prowadzenie zajęć na powietrzu. W ramach projektu przygotowano teren pod plac zabaw, zbudowano ogrodzenie, położono tzw. sztuczną trawę, zbudowano zadaszenie i wreszcie zainstalowano wyposażenie. Obecnie cieszymy się wspaniałym placem zabaw dla dzieci. To, co wydawało się być tylko marzeniem, zostało zrealizowane. Jesteśmy wdzięczni z całego serca wszystkim zaangażowanym w pomoc naszej szkole. Wymiar finansowy tej pomocy był dla nas ważny, ale równie cenna jest Wasza troska o nas oraz świadomość goszcząca w naszych sercach, że choć jesteśmy daleko od kraju, to ludziom w naszej Ojczyźnie nie są obce problemy, z którymi tutaj się borykamy. Ta świadomość daje nam dużo nowej energii i motywacji do pracy, łagodząc tęsknotę za krajem. Bardzo dziękujemy. Ks. Marek Rybiński SDB Manouba, 8 listopada 2009 Misje Salezjańskie 28 Projekty misyjne Projekty misyjne 2010 UGANDA – Pomoc 130 chłopcom ulicy z Namugongo (projekt 86) (ks. Ryszard Józwiak) ZAMBIA – Dofinansowanie szkoły rolniczej w Lufubu (projekt 237) Kwota: 4.000 EURO (ks. Józef Czerwiński) GHANA – Pomoc dla chłopców z Ashaiman (projekt 100) (ks. Krzysztof Niżniak) ZAMBIA – Edukacyjne programy młodzieżowe w inspektorii ZMB (projekt 238) Kwota: 20.000 EURO (ks. Józef Czerwiński) KAMERUN – Dofinansowanie nauki chłopców z Ebolowej (projekt 108) (ks. Artur Bartol) MADAGASKAR – Wyposażenie przedszkola w Manazary (projekt 239) Kwota: 12.000 EURO (s. Krystyna Soszyńska) PERU – Kompleks boisk w oratoriach w Piura (projekt 187) Kwota: 59.000 EURO (ks. Piotr Dąbrowski) UKRAINA – Zakup komputerów dla studentek w Odessie (projekt 240) Kwota: 2.500 EURO (s. Gabriela Rohde) SUDAN – Budowa szkoły w Chartumie (projekt 193) Kwota: 52.000 USD (ks. George Madathett) UKRAINA – Remont i wyposażenie kuchni dla studentek w Odessie (projekt 241) Kwota: 5.000 EURO (s. Gabriela Rohde) ZAMBIA – Bieżące funkcjonowanie inspektorii zambijskiej, formacja nowicjuszy, bilety i leczenie misjonarzy (projekt 202) Kwota: 35.000 EURO (ks. Józef Czerwiński) ARGENTYNA (Patagonia) – Pracownia komputerowa w Liceum Ekonomicznym w Puerto Deseado (projekt 242) Kwota: 9.850 EURO (s. Danuta Drewnowska) UGANDA – Budowa szkoły dla chłopców ulicy z Namugongo (projekt 209) (ks. Ryszard Józwiak) HAITI – Pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi (projekt 243) WENEZUELA – Sala komputerowa w miejscowości El Dique (projekt 224) Kwota: 11.700 EURO (ks. Stanisław Brudek) UKRAINA – Remont oratorium w Odessie (projekt 244) Kwota: 1.800 EURO (ks. Michał Wocial) ZAMBIA – Szkoła krawiecka dla ubogiej młodzieży z Mansy-Chimese (projekt 225) Kwota: 40.000 EURO (s. Zofia Łapińska) UKRAINA – Dofinansowanie wolontariuszy misyjnych (projekt 245) Kwota: 1.500 EURO (ks. Michał Wocial) ZAMBIA – Budowa domu-bliźniaka dla wolontariuszy w Lusace City of Hope (projekt 227) Kwota: 60.000 USD (s. Ryszarda Piejko) Wspierajmy misjonarzy! ZIMBABWE – Dofinansowanie szkoły technicznej w Hwange (projekt 236) Kwota: 60.000 EURO (ks. Józef Czerwiński) Wybierz projekt i prześlij ofiarę z dopiskiem: Projekt Nr… Dziękujemy! 29 Misje Salezjańskie Z kraju NOWI PRZEŁOŻENI SALEZJANÓW W Pile Przełożonym inspektorii św. Wojciecha w Pile będzie ks. Marek Chmielewski. Inspektor nominat urodził się 10 stycznia 1962 r. w Gdyni. Jest wychowankiem salezjańskiej parafii NMP Wspomożenia Wiernych i oratorium w Rumi. W 1980 r. wstąpił do nowicjatu salezjanów. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 maja 1988 r. w Lądzie. W 1995 r. uzyskał doktorat z teologii duchowości salezjańskiej na Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Miłośników Historii Salezjańskiej i Towarzystwa Naukowego Franciszka Salezego, Rady Programowej „Magazynu Salezjańskiego Don Bosco”, redakcji „Seminare”, wykładowca duchowości salezjańskiej w Lądzie i w nowicjacie w Swobnicy. Jest radcą inspektorialnym, wikariuszem inspektora, delegatem ds. Stowarzyszenia Salezjanów Współpracowników Inspektorii Pilskiej, koordynatorem Międzyinspektorialnej Komisji ds. Formacji Konferencji Salezjańskich Inspektorii Polskich i Okręgu Wschodniego oraz członkiem Dykasterium ds. Formacji w Rzymie. We Wrocławiu Nominację na nowego inspektora salezjanów inspektorii wrocławskiej św. Jana Bosko otrzymał ks. Alfred Leja, obecny dyrektor Salezjańskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tarnowskich Górach. Ks. Alfred Leja urodził się 6 października 1959 r. w Niemodlinie (diecezja opolska). Święcenia kapłańskie otrzymał 24 czerwca 1987 w Krakowie z rąk ks. bpa Albina Małysiaka. Bezpośrednio po święceniach podjął pracę duszpastersko-katechetyczną: w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubinie (1987-1992), w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa we Wrocławiu, gdzie był także duszpasterzem akademickim (1992-1998), w parafii św. Jana Bosko na Winogradach w Poznaniu (1998-1999), skąd wrócił ponownie do Lubina, gdzie pełnił funkcję dyrektora Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego im. św. Jana Bosko oraz dyrektora wspólnoty zakonnej (1999-2004). Od sierpnia 2004 r. ks. Alfred Leja jest dyrektorem Salezjańskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tarnowskich Górach. Obu Inspektorom Nominatom życzymy wszelkich potrzebnych łask i owocnego posługiwania na rzecz najuboższych dzieci i młodzieży. Misje Salezjańskie 30 Salezjanie, salezjanki i pracownicy SOM Ogłoszenia WAŻNE OGŁOSZENIE! Zachęcamy do skorzystania z możliwości przekazywania 1% podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego. W przekazywaniu 1% podatku wyręczy nas – jak w ubiegłym roku – Urząd Skarbowy (podatnik nie wysyła pieniędzy sam), który na wniosek podatnika, w ciągu trzech miesięcy, przekaże 1% podatku na rzecz wybranej przez nas organizacji pożytku publicznego. Podatnik w zeznaniu ma prawo wskazać tylko jedną organizację, na której konto będzie chciał przekazać 1% podatku. Stąd w rozliczeniu rocznym, wystarczy wpisać w formularzu PIT, w odpowiedniej rubryce, dane wybranej organizacji pożytku publicznego. Jako Salezjański Ośrodek Misyjny współpracujemy z Salezjańską Fundacją Ku Mądrości. Oto jej dane, jakie należy wpisać do formularza PIT: Nazwa organizacji: Fundacja Ku Mądrości im. Dr Anny Dux Numer wpisu do KRS: 0000156069 Numer rachunku bankowego: 82 1500 1663 1216 6006 2787 0000 Także w tym roku podatnik będzie mógł wpisać cel szczegółowy 1% (np. MISJE) w rubryce o nazwie: „Informacje uzupełniające”. Odeszli do Pana... S. KATARZYNA KOSZYK CMW Zmarła w Warszawie 25.10.2009, w 86 roku życia i 60 ślubów zakonnych KS. JÓZEF IRLIK SDB Zmarł w Oświęcimiu 02.11.2009, w 78 roku życia, 57 ślubów zakonnych i 47 kapłaństwa JAN SZUMNY Ojciec ks. Piotra, misjonarza w Maroku, zmarł w Pile 02.11.2009, w 80 roku życia LEOPOLD PAZIŃSKI Brat ks. Piotra, misjonarza w Kongu, zmarł w Kobyłce 02.11.2009, w 70 roku życia KAZIMIERZ KUŹMIŃSKI Ojciec s. Krystyny, byłej misjonarki w Zambii, zmarł w Pieszycach 10.11.2009 EDWARD JUSZCZYK Ojciec ks. Henryka, misjonarza w Namibii, zmarł w Busku Zdroju 12.01.2010, w 80 roku życia KS. ANTONI WALDER SDB Zmarł w Dębnie 18.01.2010, w 80 roku życia, 60 ślubów zakonnych i 52 kapłaństwa S. WIKTORIA KUMOREK CMW Zmarła w Rydułtowach 22.01.2010, w 90 roku życia i 59 ślubów zakonnych ROZLICZENIA PODATKOWE Na podstawie art. 55 ust. 7 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej każdy ofiarodawca rozliczając się z Urzędem Skarbowym za rok 2009 może odliczyć od dochodu: • całość ofiarowanej kwoty na kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą • lub 6% na cele kultu religijnego. Wraz z tym numerem czasopisma wysyłamy Państwu potwierdzenie wpłat za 2009 rok. 31 Misje Salezjańskie W I A Z A N K A 2 010 P R Z E Ł O Ż ON EG O G EN ER A L N EGO K S. PA SCUA L A C H ÁV E Z A Panie, chcemy ujrzeć Jezusa Za wzorem Księdza Rua, jako autentyczni uczniowie i pełni pasji apostołowie niesiemy młodzieży Ewangelię
Podobne dokumenty
Misje alezjańskie - Salezjański Ośrodek Misyjny
A nasza inspektoria rośnie. Obecnie w jej skład wchodzi 5 krajów: Etiopia, Kenia, Rwanda, Sudan i Tanzania,
Bardziej szczegółowo