Orzeszki piniowe na celowniku świata przestępczego

Transkrypt

Orzeszki piniowe na celowniku świata przestępczego
Orzeszki piniowe na celowniku
świata przestępczego
2015-06-12 16:00:07
2
We Włoszech coraz częściej dochodzi do kradzieży orzeszków piniowych, czyli pinoli. Ten ważny składnik włoskiej
kuchni osiągnął tak wysokie ceny, że powstały gangi specjalizujące się w jego kradzieży. Orzeszki trafiają potem
na czarny rynek.
Niewielkie opakowanie pinoli kosztuje nawet do 5-7 euro. Cena kilograma sięga 80-100 euro.
Przyczyną wzrostu cen są coraz mniejsze zbiory pinoli z powodu pasożyta trawiącego drzewa iglaste w basenie
Morza Środziemnego oraz kapryśna aura, w wyniku której nie wszystkie szyszki z cennymi orzeszkami dojrzały.
W rezultacie cała ich produkcja spadła o połowę.
Tymczasem popyt na orzeszki nie słabnie, bo bez nich nie można przygotować tradycyjnego sosu pesto i wielu
deserów. Dlatego tymi smakowitymi nasionami niektórych gatunków sosny, posiadającymi wysoką wartość
odżywczą zainteresował się świat przestępczy.
W Perugii karabinierzy zatrzymali mężczyznę, który ukradł w sklepie 30 torebek orzeszków piniowych za 200
euro. To jeden z wielu przykładów tego procederu.
Z hurtowni w Ligurii skradziono 7 ton orzeszków o wartości rynkowej 400 tys. euro. Ofiarami złodziei padli także
inni producenci i hurtownicy w tym regionie, słynącym z sosu pesto po genueńsku.
Seria takich przypadków, zanotowanych w różnych punktach kraju, skłoniła policję do postawienia tezy, że
zajmują się tym nowe wyspecjalizowane grupy przestępców. To wciąż drożejące kulinarne "złoto" sprzedają na
czarnym rynku. Zauważa się, że na ten kradziony towar nie brakuje chętnych. Sprzedawany jest na targach,
trafia też do małych sklepów.
W niektórych włoskich supermarketach, szczególnie dotkniętych tą najnowszą falą kradzieży, niewielkie torebki z
orzeszkami wyposażono w dodatkowe zabezpieczenia przed złodziejami; takie, jakie stosuje się w przypadku
szampana, kawioru i drogich win.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
3