Zgorzelecka hala sportowa – BUDUJEMY! - Gazeta

Transkrypt

Zgorzelecka hala sportowa – BUDUJEMY! - Gazeta
WYWIAD
28 STYCZNIA - 10 LUTEGO 2011 | STRONA
9
Zgorzelecka hala sportowa –
BUDUJEMY!
W związku z tym, iż w Zgorzelcu, temat budowy, czy rozbudowy hali sportowej ciągle
wzbudza emocje i był tradycyjną kiełbasą wyborczą ostatnich dwóch kampanii,
zapytaliśmy Burmistrza Zgorzelca Rafała Gronicza, pomysłodawcę projektu z 2006 roku,
o to, jak przedstawia się realizacja tego projektu.
Gazeta Powiatowa: Rok 2010
będzie Pan chyba długo wspominał. Drugie zwycięstwo nad
najpoważniejszym kandydatem
do funkcji Burmistrza Miasta to
osiągnięcie znaczące. Jak to
się przekłada na Pana plany na
kolejną kadencję 2010-2014?.
Rafał Gronicz: Bardzo się
cieszę, że mieszkańcy ponownie
obdarzyli mnie swoim zaufaniem. Zwycięstwo w wyborach
to istotnie znaczące osiągnięcie,
ale przede wszystkim zaszczyt
i odpowiedzialność. Moje plany na początek drugiej kadencji to kontynuacja i dokończenie
ważnych dla miasta zadań rozpoczętych w minionej kadencji,
tym bardziej, że na realizację
wielu z nich otrzymaliśmy dofinansowanie zewnętrzne.
G.P.: Swego konkurenta w II turze pokonał Pan dwukrotnie.
Wyborcy zapamiętali mu pewne nie jasne sytuacje przy podejmowaniu decyzji i to chyba Panu
pomogło. Jakie nauki płyną dziś
dla Pana z tego faktu?.
R.G.: Nie wiem, co zapamiętali mojemu przeciwnikowi wyborcy. Ja zawsze staram się, aby
to co robię było jasne i przejrzyste, bo uważam, że tak właśnie
powinno być.
G.P.: W archiwum G.P. zachował się materiał, z którego wynika, że Pan Fiederowicz na
początku II swojej kadencji
(2002-2006) zlecił opracowanie programu przerobu odpadów komunalnych i gospodarki
odpadami na sumę 86 mln zł,
ale wniosek na dofinansowanie ze środków UE opiewał na
kwotę niższą - 37 mln zł. Wniosek ten został odrzucony. Jak
Pan sądzi, z czego wynikła ta
rozbieżność w kwotach?
R.G.: Nie znam zawartości
archiwum Gazety Powiatowej,
więc proszę nie oczekiwać ode
mnie opinii na temat nieznanego mi materiału.
G.P.: Czy, nie mieliśmy do czynienia z pewną prawidłowością,
że opracowanie zlecono na kwo-
tę większą, aby móc więcej zapłacić za wykonanie opracowania (był to zwykle ustalony % od
kwoty opracowania) a potem
zleceniobiorca mógł przekazać
zwyczajową, nieoficjalną prowizję zleceniodawcy?
R.G.: Nie będę komentował
przypuszczeń redakcji.
G.P.: Można dostrzec pewne podobieństwo, które się powtórzyło w przypadku tematu budowy nowej hali sportowej. Mieszkańcy dowiedzieli się, że inwestycja będzie kosztować 75 mln
zł, po czym kwotę zmieniono na
45 mln zł. Wniosek o dofinansowanie ze środków UE został odrzucony. Pana zdaniem, to przypadkowa zbieżność, czy reguła? Ile pieniędzy związane z realizacja budowy nowej hali sportowej zostało już wydane i skąd
pochodziły?
R.G.: Nie widzę żadnego podobieństwa. Wielokrotnie wypowiadałem się na temat kosztów budowy hali, wyjaśniałem
też, że koszt budowy hali, w zależności od wybranego wariantu, wyniesie albo ok. 75 albo
ok. 45 mln zł. Fakty na temat
budowy nowej hali:
Zakładane parametry:
1. Ilość miejsc podczas rozgrywanych meczów koszykówki
3500, ilość miejsc podczas imprez artystycznych ok 4000.
2. Rozwiązania techniczne zgodne z wymaganiami
ULEB oraz FIBA
3. Technologia – budynek budowany z zastosowaniem
nowoczesnych technologii, w formie tzw. termosu,
gwarantujący niskie koszty
ogrzewania i wentylacji
4. Koszt budowy zakłada 2
warianty:
1. z hotelem, restauracją i
ośrodkiem treningowym: ok.
75.000.000,00 zł
2. podstawowa hala bez
dodatkowej rozbudowy: ok.
45.000.000,00 zł
Zarówno w przypadku budowy nowego obiektu, jak i roz-
budowy starego, miasto musiało posiadać dokumentacje techniczną z pozwoleniem na budowę. Czyli bez względu na to, czy
chcieliśmy budować czy rozbudowywać, musieliśmy wydać ok.
850.000,00 zł na dokumentację projektową.
Ze względu na możliwość pozyskania znacznych środków
zewnętrznych zdecydowałem,
że pójdziemy w kierunku budowy nowej hali. Według naszej
koncepcji finansowania 20 mln
miało pochodzić z Ministerstwa
Sportu, 16-20 mln z środków
EWT, pozostała część (czyli ok.
11 mln) bądź od inwestora zewnętrznego, bądź w ostateczności z budżetu miasta finansowana przez 3-4 lata.
Stan na dzisiaj:
1. mamy ustaloną lokalizację oraz zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego umożliwiający budowę
nowej hali
2. mamy przygotowaną dokumentację projektową z pozwoleniem na budowę (projekt
kosztował 815.868,90 zł)
3. mamy przyznane środki finansowe przez Ministerstwo
Sportu i nie są to pieniądze
wirtualne, ale środki, po które będziemy mogli sięgnąć po
tym, jak zapewnimy pełne
finansowanie na budowę.
Nie udało się uzyskać środków unijnych, co zakłóciło pierwotny model finansowy budowy hali, ale 8 września podpisaliśmy z Koszykarskim Klubem
Sportowym Turów Zgorzelec
S.A. umowę na dofinansowanie
przez klub budowy nowej hali
sportowo-widowiskowej. Zgodnie z zapisami umowy klub
przekaże na ten cel przeszło 12
mln zł brutto, które wypłaci w
3 rocznych transzach. Przystępując do umowy klub realizuje trzyletnią umowę sponsorską
z dnia 23 lipca 2010 r. zawartą z PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., zgodnie z którą,
część pieniędzy otrzymanych na
działalność statutową zostanie
przekazana na budowę nowej
hali sportowej dla zgorzeleckiej drużyny W ramach umowy
miasto zagwarantowało klubowi status sponsora tytularnego
wraz z prawem do marketingowego wykorzystania obiektu
oraz zapewniło prawo do dysponowania halą na preferencyjnych warunkach.
Na dniach rozstrzygnięto
przetarg na inżyniera kontraktu przy budowie hali.
„ Rafał Gronicz Burmistrz Miasta Zgorzelec
G.P.: W pierwszym przypadku
opracowanie poszło na spółkę i
wszyscy byli zadowoleni, bo jak
zwykle płacą podatnicy. Jak będzie tym razem - podobnie?
R.G.: ?
G.P.: Pana spod wyborczy mówił o terminie zakończenia inwestycji budowy nowej hali
sportowej w 2013 r. Czy to
była, „zwyczajowa kiełbasa
wyborcza”?. Jaki jest realny
termin zakończenia?
R.G.: Termin zakończenia
budowy hali to 2013 rok.
G.P.: Na jednej z ostatnich sesji Rady Miasta poprzedniej
kadencji jeden z Radnych zadał pytanie - jaka ma być budowana hala. Czy, ta za 75 mln
zł czy, ta za 45 mln zł… i nie
otrzymał odpowiedzi. Czy, Pan,
może to teraz wyjaśnić?
R.G.: Realizujemy drugi, tańszy wariant budowy hali. Zrezygnowaliśmy z budowy hotelu, restauracji i ośrodka treningowego,
jednak projekt jest tak opracowany, że w przyszłości można będzie podjąć decyzję o rozbudowie
hali o te elementy. Jeśli ktoś kiedyś
podejmie taką decyzję to będzie
mógł rozbudować halę wykorzystując projekt, który posiadamy.
G.P.: BGŻ, który będzie obsługiwał tą inwestycję zgodził się
by zamiast Ekonomicznej Analizy Zdolności Realizacji Inwestycji wprowadzić warunek - w
wypadku braku środków z zewnątrz całość inwestycji pokryje budżet miasta. Jak Pan sobie to wyobraża?
R.G.: BGŻ nie będzie obsługiwał tej inwestycji. We wrześniu ubiegłego roku, Rada Miasta podjęła uchwałę, która potwierdza, że w przypadku nie
otrzymania dofinansowania ze
środków zewnętrznych budowa hali zostanie zrealizowana
ze środków własnych miasta.
Przedłożenie uchwały tej treści
było warunkiem, od którego zależało czy podpiszemy z Ministerstwem Sportu umowę o dofinansowanie inwestycji pieniędzmi z Funduszu Kultury Fizycznej. Jak już jednak wspominałem, także we wrześniu 2010
roku, podpisaliśmy umowę o
dofinansowaniu budowy nowej hali sportowo-widowiskowej
przez Koszykarski Klub Sportowy Turów Zgorzelec S.A.,
więc zapewniliśmy sobie dofinansowanie zewnętrzne. Z dokładnych analiz i szacunków
kosztów, przeprowadzonych z
uwzględnieniem zapisów umowy zawartej z klubem, wynika, że pozostałą kwotę potrzebną do sfinansowania budowy,
będziemy mogli, bez większego
uszczerbku dla miasta, wydatkować w ciągu 3 lat z własnego budżetu.
G.P.: Czy, jest Pan przesądny.
Tak, czy nie?
R.G.: Bez komentarza.
G.P.: Rada Miasta przyjęła Pana ślubowanie w dniu 13
grudnia 2010r. W 1981r. 13
grudnia Wojciech Jaruzelski
wprowadził w Polsce stan wojenny. Była to katastrofa dla
Polski i niego. W Zgorzelcu też
może być katastrofa, jeśli:
• - inwestycja nie wypali, np.
zabraknie środków.
• - przeciekający dach CS-R
zmusi koszykarzy do rozgrywania meczy w starej hali przy ul.
Traugutta z uwagi na przeciekający dach.
Jaki jest Pana komentarz do tej
mało optymistycznej prognozy?
R.G.: Bez komentarza.
G.P.: Prasę wyborczą obiegła
informacja, że Pan zainwestował w nieruchomości 800 000
zł, we Wrocławiu. Prawda to
czy zwyczajna plotka?
R.G.: Wyjaśniałem to już,
bo o mieszkania we Wrocławiu pytano mnie co najmniej
kilkakrotnie. Te mieszkania to
moja lokata kapitału, gdyż, jak
Panu zapewne wiadomo, burmistrz miasta nie może prowadzić żadnej dodatkowej działalności. Wybrałem Wrocław, bo
to duże miasto uniwersyteckie,
więc łatwo tam takie mieszkania wynająć, a z uważnej lektury moich oświadczeń majątkowych, które nie są tajemnicą, wynika, że na chwilę obecną
mam przede wszystkim ok 800
tys. zł kredytu do spłacenia. Liczę, że za trzydzieści lat te nieruchomości staną się własnością
moją i moich dzieci, ale póki co
staram się żyć skromnie, bo co
miesiąc spłacam mieszkania.
G.P.: Dziękujemy za udzielenie
wyczerpującego wywiadu.