ANNALS OF LINEA

Transkrypt

ANNALS OF LINEA
3
NIEREGULARNIK
NR. IV, BOŻE NARODZENIE, 2005
ANNALS OF LINEA
Mirra, kadzidło i złoto.
Boże Narodzenie, Gwiazdka, choinka, ciepło, bezpiecznie.
Skryte marzenia, prezenty, radość, spokój... Ciąg skojarzeń głęboko
zakorzenionych w dzieciństwie. Odruchowych, przychodzących bez
udziału naszej woli z zapachem żywicy lub skórki pomarańczy. W
przedświątecznej pogoni za uciekającym czasem, można łatwo ulec
złudzeniu, że wszystko to przychodzi samo, że można to kupić w
supermarkecie po przystępnej cenie lub dostać w promocji. Błąd.
Żadna gwaizdka nie spada sama z nieba. Najważniejszych rzeczy w
życiu: rodziny, przyjaciół, miłości, przyjaźni, chwil spędzonych z
najbliższymi nie można kupić w żadnym supermarkecie za żadne
pieniądze. Łatwo je natomiast, stracić, wymienić na bezwartościowe,
szeleszczące banknoty, złudzenie o karierze lub władzy. Święta
zaczynają się nie wraz ze zmianą sklepowych dekoracji czy ubraniem
choinki w domu. Zaczynają się każdego dnia wraz z refleksją o
przemijaniu, o nieodwracalności wszystkiego, co się powiedziało i
zrobiło lub czego się zaniechało - wobec siebie i innych.
Możnaby zapytać dlaczego Boże Narodzenie skłania takiego jak
ja ateistę do podobnej refleksji. Odpowiedź jest prosta - bo mnie na
nią stać i myślę, że stać na nią innych.
Możnaby zapytać jak w związku z tym zamierzam spędzić święta.
Normalnie - wczuję się tak jak to tylko u mnie możliwe w ducha
świąt, a potem nastąpi zwyczajowa wymiana prezentów. Oni dadzą mi
wszystko to, na co zasługuję, a ja, żeby zrobić im przyjemność zjem
wszystko do czysta z mojej miseczki. I prawie nie będę na nikogo
krzyczał. Przynajmniej przez chwilę.
ZASŁYSZANE
O tym, co pierwsze
Mama nauczyła mnie szacunku do
pracy. Często powtarzała: Pycha przed
upadkiem chodzi. To zdanie często
brzmi mi w uszach.
Stanisław Sojka, muzyk.
O wąskiej specjalizacji
zawodowej
Nic innego nie umiem.
Darshan Singh, kat z Singapuru.
O tym, jak niewiele potrzeba
czasem do szczęścia
Jeszcze trzy ruchy i Włoszka
będzie szczęśliwa.
A. Szulc, TVP-#, finisz wyścigu
olimpijskiego kajakarek na #%%% m.
O przemijaniu
Pani Szewińska nie jest już tak
świeża w kroku jak dawniej.
Bohdan Tomaszewski, komentując
jeden z ostatnich występów mistrzyni.
O wykożystywaniu
nadarzających się okazji
Gruszka postanowił potraktować
Holendrów jak blondynkę, czyli dać
im szansę.
Z. Ambroziak, komentator sportowy,
siatkarz,członek drużyny olimpijskiej Wagnera.
POLECAMY: O’HENRY, PAMIĘTNIK ŻÓŁTEGO PSA.
Pod literackim pseudonimem O’Henry skrywał się przez lata William Sidney Porter twórca
błyskotliwych, krótkich opowiadań kończących się czasem smutną, czasem wesołą lecz
nieodmiennie zaskakującą i mądrą puentą. Godny następca Czechowa i Maupassanta - mistrzów
krótkiej formy. Tym razem zamiast minirecenzji załączam w świątecznym dodatku jedno z jego
najcieplejszych opowiadań “Mirra, kadzidło i złoto”. Życzę wszystkim by niczym bohaterowie tego
opowiadania byli w dawaniu i przyjmowaniu prezentów “najmądrzejsi na całym świecie. Niczym
mędrcy Wschodu, monarchowie...”
ISKRY WARSZAWA, 252 str, 1989.
S.ŁOŃ