naszemiasto.pl - "Łodzianin walczy o opiekę nad 5

Transkrypt

naszemiasto.pl - "Łodzianin walczy o opiekę nad 5
NaszeMiasto.pl : Łódź -- Drukowanie
Strona 1 z 1
drukuj
Łodzianin walczy o opiekę nad 5-letnią córką
Piątek, 24 kwietnia 2009r.
Żona 41-letniego łodzianina, chora na s chizofrenię paranoidalną, wyprowadziła się od nie go pięć lat temu do s woich rodziców.
Zabrała ze sobą maleńką córeczkę Kasię. Mężczyzna, choć nigdy nie z ostał pozbawiony praw rodz icielskich, nie może się
opiekowa ć dzieckiem.
Sędziowie XII Wydzia łu Cywilnego R odzinnego w Sądzie Okręgowym w Łodzi, gdzie od dwóch lat toczy si ę sprawa rozwodowa,
zignoro wali prośbę ojca, by dziecko zamieszkało z nim w trakcie procesu.
- Chcę, oczywiście , aby Kasiunia by ła przy mnie po rozwodzie - mówi pan Krzysztof. - Choć sąd ustalił spotkania, teściowie
utrudniają mi kontakt z dzieckiem i nastawiają przeciwko mnie do tego stopnia, że Kasia mówi o mnie "Krzysiek z Ba łut".
Praktycznie córeczka jest ca ły czas z nimi, bo ż ona cz ęsto jest hospitalizowana, a pobyty w s zpitalach trwa ją nawet po kilka
miesięcy. Dziadkowie opiekują się wnuczką tak że podczas jej wielogodzinnych codziennych zajęć na oddziale dziennego pobytu
szpitala psychiatrycznego.
Pan Krzysztof drży ze strachu o córeczkę. Boi się, że Kasi moż e stać się krz ywda i przypomina, że mała ju ż raz wylądowała w
szpitalu z powodu groźnego dla życia zakrztusz enia się pokarmem.
- Matka zamy śliła się, kiedy Kasia jadła - dodaje. - Żona jest w stadium nawrotowym choroby, może nad sobą nie zapanować.
Wcze śniej dochodziło do rękoczynów, żona rzuca ła się na mnie, bo słysz ała głosy, nakazujące takie zachowanie. Co będzie, je śli
podobne głosy zaczną jej wmawiać, że wrogiem jest nasze dziecko?
Jego obawy podsyca opinia biegłych psychiatrów i psychologów, powołanych na wnios ek sądu. Eksperci w maju 2008 roku
ocenili, że "matka nie jest obecnie w stanie w pe łni samodzielnie sprawować opieki nad dzieckiem. Wymaga wsparcia i pomocy
rodziny". Z opinii wynika jednocze śnie, ż e oboje rodzice mają dostateczną wiedz ę, by opiekować się i wychowywa ć dziecko,
dążą do bliskiego konta ktu z nim.
Biegli zwrócili jednak uwagę, że Kasia przejmuje nega tywne oceny i opinie na temat ojca, identyfikując się z matk ą i dziadkami
w poczuciu krzywdy i zawodu. Jednocze śnie uznali, że dziewczynka nie ma bezpośrednich, negatywnych doświadcz eń,
związanych z ojcem, nie odrzuca jego os oby ani kontaktów z nim.
Zarzuty zięcia odrzuca jednak babcia Kasi.
- Późniejsza opinia biegłych nie stwierdza już, że córka nie jest w stanie samodzielnie zajmować się dzieckiem - mówi pani
Jadwiga. - To zięć był agresywny wobe c córki. Jemu na dziecku nie zale ży. Nie przyszedł na chrz est własnej córki, bo się
pokłócił z żoną. Jaki ojciec tak postępuje!
Jarosław Pa pis, rze cznik prasowy Sądu Okręgowego w Łodzi, t łumaczy, że sprawa jest skomplikowana. - Dziecko jeszcze przed
sprawą rozwodow ą mieszka ło z dziadkami i matką. Wniosek o zamies zkanie w trakcie procesu z ojcem wpłynął tylko na
pocz ątku procesu i nie był ponawiany. Nie jestem w stanie odpowiedzie ć na pytanie, ja kie rozwi ązanie jes t lepsze dla dziecka,
na pewno rozwód sam w sobie jest dramatem, ale takie dramaty się często zdarzają - zaznacza sędzia Papis.
Jacek Faliński, wiceprezes Centralnego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca i Dziecka, nie zostawia suchej nitki na sądach
rodzinnych w Polsce : - Sę dzia, który nie kieruje się stereotypami co do znaczenia płci w opiece nad dzieckiem, zdarza si ę w
Polsce sporadycznie.
Spostrzeżenia Fali ńskiego znajdują odzwie rciedlenie w danych statystycznych Głównego Urz ędu Statystycznego. Wynika z nich,
że w roku 2007 w Polsce orzeczono prawomocnie 66 586 roz wodów (w województwie łódzkim 4 932), w tym 40 795 rozwodów
ma łżeństw posiadających ma łoletnie dzieci na utrzymaniu (w województwie łódzkim 2 893). Wykonanie w ładzy rodzicielskiej
powierzono ogółem w Polsce w 23 302 przypadkach matce (w województwie łódzkim 325), a ojcu w 1596 przypadkach (w
województwie łódzkim 31).
Decyz ją łódzkiego sądu jest zaniepokojona Kata rzyna Bartosiak z Dziecięcego Telefonu Zaufania przy rz eczniku praw dziecka. Mamy obawy na tyle uzasadnione, aby za jął się spraw ą rzecznik praw dziecka. Prawnicy chętnie przejrz ą sądowe dokumenty,
jeśli tylko ojciec wyst ąpi do nas o monitorowanie sprawy. W tej materii trze ba dmuchać na zimne, poniewa ż chodzi o dobro
dziecka - mówi Bartos ik.
Imiona bohate rów zos ta ły zmienione
Magdalena Hodak
http://lodz.naszemiasto.pl/drukuj/991040_40.html
2009-04-24