Kodeks Etyki Lekarskiej: Odcinek 11
Transkrypt
Kodeks Etyki Lekarskiej: Odcinek 11
ETYKA Kodeks Etyki Lekarskiej Odcinek 11: W zgodzie z sumieniem lek. Paweł Jaranowski1,2 , dr hab. Andrzej Muszala1 1 2 iędzywydziałowy Instytut Bioetyki, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie M Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Zielonej Górze Skróty: KEL – Kodeks Etyki Lekarskiej, NRL – Naczelna Rada Lekarska Dylematy etyczne w medycynie z upływem czasu stają się coraz trudniejsze – potwierdzają to publi‑ kacje i sympozja poświęcone etyce lekarskiej. Wo‑ bec takiego kierunku zmian problematyki moral‑ nej w medycynie twórcy Kodeksu Etyki Lekarskiej (KEL) wykazali się cenną cechą – cnotą pokory. Nie ulegli ambicji szczegółowego kodyfikowania zmieniającej się rzeczywistości, w której funkcjo‑ nuje lekarz, ani utopijnemu dążeniu do rozstrzy‑ gnięcia wszelkich wątpliwości. Wręcz przeciwnie, wychodząc poza tworzony przez siebie dokument, w art. 4 wskazali na ostateczne instancje, w zgo‑ dzie z którymi ma pracować lekarz: „Dla wypeł‑ niania swoich zadań lekarz powinien zachować swobodę działań zawodowych, zgodnie ze swoim sumieniem i współczesną wiedzą medyczną”. Za‑ dania przynależne powołaniu lekarskiemu wspo‑ mniane w pierwszej części powyższego zapisu zostały już omówione.1 Postawmy więc pytanie o drugą część cytowanego artykułu KEL: jak ro‑ zumieć przywołane pojęcie sumienia, jakie ma ono znaczenie i czy jest respektowane we współczesnej debacie etycznej? Sumienie, nazywane też zmysłem moralnym, umożliwia poznanie wartości moralnych, tak jak zmysły znane fizjologii dają poznanie świata materii. Fenomen opisywany różnorodnie: „Ser‑ ce ma swoje racje, których rozum nie zna; widzi‑ my to w tysiącu rzeczy” – napisze Blaise Pascal, aby uwydatnić rolę uczuć w działaniu sumienia. Znaczenie woli odnajdziemy w „Obronie Sokra‑ tesa”, gdzie mówiąc o sumieniu, filozof decyduje się na przyjęcie śmierci: „A tymczasem mnie ani kiedym rano z domu wychodził, nie sprzeciwiał się ten znak boga, ani kiedym tu na górę szedł do sądu, ani podczas mowy, nigdzie, kiedym cokolwiek miał powiedzieć”. Łaciński termin conscientia (con – wespół, scientia – z wiedzą) najbliższy jest stwierdzeniu Tomasza z Akwinu, w którym podkreślił wagę rozumu: „sumienie jest zastosowaniem wiedzy do jakiegoś konkretnego działania”. Dlatego mówimy, że do dobrego czy‑ nu sumienie wprowadza, pobudza, zobowiązuje, a po jego spełnieniu broni i usprawiedliwia. Złych czynów z kolei zakazuje i od nich odwodzi, a kto by się takich dopuścił, tego oskarża i dręczy. Każdy człowiek podlega działaniu tego autorytetu we‑ wnętrznego. Co więcej: jest on norma proxima moralitatis – najbliższą normą moralną oraz norma ultima moralitatis – ostateczną normą moralną. „Wszelkie sumienie – jak pisze św. To‑ masz – niezależnie od tego czy jest ono prawe, czy też błędne, zobowiązuje nas w sposób bezwzględ‑ ny. (…) Oznacza to, że każdy, kto działa wbrew własnemu sumieniu, ten grzeszy”.2 Sumienie jed‑ 1 2 Sumienie A. Muszala: Jaki jest cel medycyny? Med. Prakt., 2013; 10: 122–124 Kodeks Etyki Lekarskiej cytaty za: S. Gałecki: Spór o sumienie. Kraków, Universitas, 2012 1 ETYKA nak może błądzić: przez brak wiedzy o tym, co jest dobre (etyka) bądź przez osobiste skłonności i motywy (błędnie ukształtowane sumienie). Co więcej – działanie według sumienia nie oznacza kierowania się uczuciami. Niekiedy trudno odróż‑ nić prawdziwy sąd rozumu od emocji, rozróżnić między głosem sumienia a siłą uczuć. Potrzeba więc autorytetów zewnętrznych, z którymi lekarz mógłby konfrontować, uzgadniać swoje wybory. Taką właśnie rolę pełni KEL. Wolność sumienia, klauzula sumienia Sumienie stanowi część człowieczeństwa, a wol‑ ność sumienia – to elementarne prawo, którym mierzy się wolność człowieka. Toteż w Powszech‑ nej Deklaracji Praw Człowieka w art. 18 zapisa‑ no: „Każdy człowiek ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania”. Podobnie w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej znajdziemy art. 53, ust. 1: „Każdemu zapewnia się wolność sumienia i reli‑ gii”. W demokracji często czyni się odniesienia do wolności sumienia, ponieważ współgrają one z pojęciem indywidualnej wolności, uznawanej w takim ustroju za wartość. Państwo stara się być neutralne w sprawach religii i moralności, po‑ zostawiając wybory w tych sferach obywatelom. W zakresie życia prywatnego przyjmuje się to za‑ zwyczaj za oczywistość. Niemniej możliwość od‑ wołania się do sumienia w przestrzeni publicznej, w obliczu uchwalanych praw pozytywnych, jest podawana w wątpliwość. W tej płaszczyźnie nowo‑ żytne państwo przyjmuje za swój cel zachowanie ładu i pokoju społecznego. Wobec tego pojawiają się obawy, że obywatel ze swoim autonomicznym sumieniem będzie źródłem niepokojów i konflik‑ tów. „Obywatel posiada niejako absolutną wol‑ ność sumienna w sferze prywatnej, ale ma coraz większe ograniczenia w sferze publicznej, która rządzi się innymi prawami. W życiu prywatnym może się szerzyć anarchia moralna i religijna, ale w życiu publicznym ma obowiązywać rygoryzm pozytywistycznego kontraktualizmu. Obywatel ma prawo, zgodnie ze swoim sumieniem, wszyst‑ ko zrobić w swoim domu, ale niewiele (albo nic) nie może z nim uczynić w urzędzie czy w miejscu 2 pracy”.3 W takim kontekście przestrzeni publicz‑ nej ludzie sumienia spotykają się z niechęcią, jeśli nie z wrogością, „państwu potrzebni są bowiem lojalni urzędnicy, bezmyślni wykonawcy ustaw i przepisów państwowych”.4 Gwarancje wolności sumienia znikają pod rygorem przepisów szcze‑ gółowych. Ignoruje się, że to prawo wymaga uza‑ sadnienia moralnego, nie moralność legitymizacji prawnej. Dzisiaj sprzeciw sumienia nie skutkuje karą śmierci, lecz naciskami administracyjnymi, ekonomicznymi, politycznymi. W praktyce lekarskiej dysponujemy klauzulą su‑ mienia, wynikającą z art. 39 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. W dyskusjach etycznych wiąże się ona z protestem wobec aborcji, eutanazji, asystowanego samobójstwa, selekcji eugenicznej czy procedur powodujących śmierć embrionu, co jest jednoznaczne ze sprzeciwem wobec łamania hipokratesowo‑samarytańskiej etyki lekarskiej. Obecne brzmienie klauzuli sumienia nakłada na lekarza odmawiającego niemoralnych działań obowiązek wskazania osoby lub podmiotu, który je wykona. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, nawią‑ zując do postanowień Rady Europy, zwrócił uwagę na wadliwość takiego instrumentu: „Należy pod‑ kreślić, że przewidziane w polskim prawie ograni‑ czenie stosowania klauzuli sumienia jest niezgodne z ww. Rezolucją Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, która nie przewiduje dodatkowych warunków stosowania tej klauzuli przez personel medyczny. Akt ten jednoznacznie potwierdza prawo personelu medycznego do powoływania się na klau‑ zulę sumienia w przypadku zabiegów związanych z aborcją, eutanazją bądź śmiercią embrionu lub płodu ludzkiego. Dodatkowo uznaje on także, że żaden szpital, placówka czy osoba nie mogą być przedmiotem żadnej presji czy dyskryminacji ani ponosić żadnej odpowiedzialności, jeśli (tych zabiegów – przyp. red.) odmówią (…)”.5 3 4 5 T. Biesaga: Zagrożenie sumienia w demokracji. W: R. Moń, A. Kobyliński, red.: Prawa człowieka i świat wartości: Human rights and the world of values. War‑ szawa, UKSW, 2011: 35–48 T. Biesaga: dz. cyt. Pismo Prezesa NRL Macieja Hamankiewicza do Pre‑ zesa Rady Ministrów, Warszawa 20.12.2012 (podkre‑ ślenie A.M.) MEDYCYNA PRAKTYCZNA 1/2014 ETYKA Przywoływana rezolucja nie tylko potwierdza ele‑ mentarne prawo osoby do podążania za głosem su‑ mienia, ale rozciąga je również na instytucje służby zdrowia – podmioty lecznicze. Nie czyni przy tym żadnej różnicy ze względu na ich formę prawną, podmiot założycielski, źródła finansowania itd. W każdej instytucji pracują ludzie, od których nie można wymagać „zostawienia przed drzwiami” ich aksjologii, etyki, przekonań religijnych. Domaganie się od lekarzy neutralności światopoglądowej przez liberalnych etyków sekularystycznych jest w rze‑ czywistości domaganiem się przyjęcia ich rozstrzy‑ gnięć etycznych. Wymóg współudziału w czynie ocenionym jako zły jest pogwałceniem tożsamości człowieka. Takie żądanie – aby kierować pacjen‑ ta do innego lekarza, który zrealizuje w naszym mniemaniu jego niemoralne życzenie – pojawiło się na przekór europejskim dokumentom w stanowi‑ sku Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN: „Ko‑ mitet Bioetyki wyraża głęboki niepokój związany ze sposobem korzystania przez niektórych polskich lekarzy z tzw. klauzuli sumienia (…). Komitet nie kwestionuje zasadności i potrzeby istnienia takiej regulacji. Stanowczo sprzeciwia się jednak przy‑ padkom nadużywania lub korzystania z klauzuli sumienia wbrew przepisom ustawy”.6 Tekst zale‑ cający krępowanie lekarskiego sumienia ustawą został przyjęty głosami „miłujących mądrość”. „Re‑ komendowane więc jest tu – wyjaśnił swój sprzeciw T. Tołłoczko – podporządkowanie lekarskiego su‑ mienia prawu stanowionemu, co świetnie wyraża dążenie wszelkiej maści polityków do podporządko‑ wania sobie sumienia obywateli. A moje sumienie nie jest własnością władzy. Wszelka władza jest natomiast bardzo skuteczna w podporządkowaniu sobie sumienia koniunkturalistów, karierowiczów i oportunistów oraz zmuszaniu do przestrzegania rygoru partyjnego w sprawach moralności. Leka‑ rze – zbrodniarze z obozów koncentracyjnych – tłu‑ maczyli się, że wykonywali rozkazy legalnie wy‑ branych władz”.7 6 7 Martwa teoria czy codzienność? Czy potrafimy dzisiaj podać przykłady konfliktów dotykających sumień lekarzy? Jakie sytuacje są dla nas ogniową próbą, z której wychodzimy jako ludzie dojrzalsi, wrażliwsi na dobro i prawdę? Na taką ocenę niewątpliwie zasługuje postawa lekarzy, którzy w akcie protestu przeciw nieak‑ ceptowalnym warunkom leczenia pacjentów kładą na szali utrzymanie swoje i swoich rodzin, wypo‑ wiadając zatrudnienie. Tak właśnie każde wzięcie w obronę drugiego człowieka – zwłaszcza chorego lub bezbronnego, od pierwszych chwil jego życia do naturalnego końca – czyni nas ludźmi sumie‑ nia. Jeśli będziemy tak postępować, „w czystości i niewinności zachowamy życie nasze i sztukę naszą”. Komitet Bioetyki przy Prezydium PAN: Stanowisko nr 1/2012. Warszawa 15.03.2012 T. Tołłoczko: Zdanie odrębne do Stanowiska Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN nr 2/2012 Kodeks Etyki Lekarskiej 3