nasz patron - Zespół Szkół w Wołominie

Transkrypt

nasz patron - Zespół Szkół w Wołominie
SZKOLNIACZEK
PISEMKO ZESPOŁU SZKÓŁ W WOŁOMINE
ul. Miła 22
www.zss-wolomin.edl.pl
2012 / 2013
NUMER 1
NASZ PATRON
Dnia 11 października 2012 roku odbędzie się uroczystość nadania imienia
księdza Jana Twardowskiego Szkołom, wchodzącym w skład Zespołu Szkół
przy ul. Miłej 22 w Wołominie.
Będzie to bardzo podniosła uroczystość, na którą zaprosiliśmy wielu wspaniałych
gości.
Program uroczystości wygląda następująco:
 Godz.1000 - Msza Święta w Kościele Matki Bożej Częstochowskiej w
Wołominie, ul.Kościelna 54.
Poświęcenie sztandaru i pamiątek
 Godz.1100 - Przemarsz do szkoły
 Godz.1130 - Ceremonia związana z nadaniem imienia ks.Jana Twardowskiego
Szkołom wchodzącym w skład Zespołu Szkół Specjalnych w Wołominie przy
ul.Miłej 22
 Godz.1230 - Powiatowy Dzień Edukacji
Z tej okazji wszystkim Nauczycielom i Pracownikom Szkoły
a także uczniom składamy najserdeczniejsze życzenia
Ksiądz Jan Twardowski urodził się 1czerwca 1915 w Warszawie, a zmarł 18
stycznia 2006 r. też w Warszawie. Ksiądz rzymskokatolicki, prałat honorowy Jego
Świątobliwości, polski poeta, przedstawiciel współczesnej liryki religijnej. To z jego
wiersza dedykowanego Annie Kamieńskiej pochodzi zdanie: „Śpieszmy się kochać
ludzi – tak szybko odchodzą”.
Uczęszczał do Gimnazjum im. Tadeusza Czackiego w Warszawie, maturę zdał w
1936. W 1937 ukazał się pierwszy tomik jego wierszy pt. Powrót Andersena,
nawiązujący do poetyki Skamandra. W tym samym roku rozpoczął studia
polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W 1939 uzyskał absolutorium, a w
1947 obronił pracę magisterską. W czasie II wojny światowej, podczas której zaginął
cały jego wcześniejszy dorobek poetycki, był żołnierzem Armii Krajowej,
uczestniczył w powstaniu warszawskim. Wskutek przeżyć wojennych, w tym
zniszczenia jego domu rodzinnego, w 1943 postanowił zostać księdzem.
W trakcie wojny w marcu 1945 zaczął naukę w tajnym Seminarium Duchownym
w Warszawie. Naukę w seminarium kontynuował z przerwami do 1948, kiedy to 4
lipca przyjął święcenia kapłańskie. W tym też roku uzyskał tytuł magistra filologii
polskiej za pracę Godzina myśli . Zaraz po studiach w seminarium przybył do parafii
w Żbikowie koło Pruszkowa, gdzie był wikarym przez trzy lata. Zajmował się
nauczaniem religii w szkole specjalnej.
Od 1959 aż do emerytury był rektorem kościoła Sióstr Wizytek w Warszawie,
gdzie głosił kazania dla dzieci, którym później zadedykował m.in. zbiory: Zeszyt w
kratkę oraz Patyki i patyczki. Był również wieloletnim wykładowcą i wychowawcą
pokoleń kleryków w warszawskim seminarium.
Wcześniej, bo już pod koniec 1945, powrócił do publikowania wierszy. Jego
twórczość trafiła wówczas m.in. na łamy "Tygodnika Powszechnego". Wielką
popularność przyniósł mu wydany w 1970 tom Znaki ufności.
W 1980 został uhonorowany nagrodą PEN Clubu im. Roberta Gravesa za
całokształt twórczości, w 1996 Orderem Uśmiechu, w 1999 Medalem Polonia Mater
Nostra Est, w 2000 nagrodą IKAR oraz Dziecięcą Nagrodą SERCA, a rok
później TOTUS, która zwana jest również "katolickim Noblem", w 2005 Nagrodą
Miasta Stołecznego Warszawy. W 1999 Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła
II przyznał mu tytuł doktora honoris causa. Był honorowym obywatelem
miasta Tarnowskie Góry.
Zmarł wieczorem 18 stycznia 2006 w szpitalu przy ulicy Banacha w Warszawie.
Pochowany w krypcie w Panteonie Wielkich Polaków, miejscu pochówku dla
zasłużonych w Świątyni Opatrzności Bożej, zgodnie z życzeniem prymasa Polski
kardynała Józefa Glempa, a wbrew ostatniej woli księdza Twardowskiego, który
chciał być pochowany na warszawskich Powązkach.
ŚWIĄTYNIA
OPATRZNOŚCI
BOŻEJ
A oto ostatni Jego wiersz podyktowany dzień przed śmiercią:
"Zamiast śmierci
racz z uśmiechem
przyjąć Panie
pod Twe stopy
życie moje
jak różaniec”
Twórczość ks.J.Twardowskiego




























Wiersze (1959, tom wydany wspólnie z książką poetycką ks. Pawła Heintscha)
Znaki ufności (1970)
Zeszyt w kratkę (1973)
Poezje wybrane (1979)
Niebieskie okulary (1980)
Rachunek dla dorosłego (1982)
Który stwarzasz jagody (1984, 1988)
Na chwilę
Święty gapa
Na osiołku (1986)
Nie przyszedłem pana nawracać (1986)
Patyki i patyczki (1988)
Sumienie ruszyło (1989, 1990)
Tak ludzka (1990)
Stukam do nieba (1990)
Nie bój się kochać (1991)
Niecodziennik (1991)
Nie martw się (1992)
Tyle jeszcze nadziei (1993)
Krzyżyk na drogę (1993)
Elementarz księdza Twardowskiego dla najmłodszego, średniaka i starszego (2000)
Pogodne spojrzenie (2003)
Mimo Wszystko (2003)
O spacerze po cmentarzu wojskowym
O maluchach
Do moich uczniów
Obiecanki Cacanki
Podziękowanie
Z jednej strony skromny, nieśmiały, roztargniony,
niepewny.
Z drugiej perfekcjonista, cyzelujący słowo,
świadomy wartości swoich wierszy.
Z jednej strony tęskniący do rodziny i ciepła drugiego
człowieka, z drugiej samotny kapłan z powołania.
"Można powiedzieć o nim przeciwstawne rzeczy
i wszystkie okażą się prawdą. Taki „paradoks" – napisała
Magdalena Grzebałkowska - biografka
księdza Jana Twardowskiego.
Sam o sobie mówił tak:
- „Jestem tylko księdzem piszącym wiersze, dla którego
wiara jest wciąż ważniejsza niż poezja. I to z czasem coraz
bardziej.”
Choć jego książki osiągały niekiedy stutysięczne nakłady,
on sam za każdym razem, kiedy odbierał jakąś nagrodę,
albo udzielał wywiadu, wydawał się być szczerze
zdziwiony, że ktoś go w ogóle czyta.
Słynął z poczucia humoru. –
„Jestem już leciwy, to znaczy otoczony pleśnią, grzybami i
honorami” – mówił u końca życia, przekornie dodając:
„Przytrafiła mi się przewlekła młodość.”
I młodym pozostał do końca życia – w swojej poezji.
Od 1959 r. ksiądz Jan Twardowski
mieszkał przy Krakowskim
Przedmieściu w Warszawie. Jako
rektor kościoła Sióstr Wizytek w
swej kapelanii przy klasztornym
murze stworzył "pokój tęsknoty za
Bogiem". Była to prawdziwa oaza.
Prosto umeblowane wnętrze
zapełniły ludowe świątki, aniołki,
osiołki, baranki, stare fotografie
ocalone z Powstania
Warszawskiego i pocztówki. W oknie zaglądały szklane
ptaszki i motylki, a drzwiczki pieca obsiadły czerwone
biedronki. Na ścianie wisiał drewniany zegar z kukułką, na
stole, obok Biblii, zawsze stała fotografia matki. W
pomieszczeniu królował biały piec, na którego kaflach
goście mogli składać swoje autografy.
„Moim symbolem jest biedronka (boża krówka).
Jeszcze w seminarium napisałem wiersz „Modlitwa do
świętego Jana od Krzyża”:
Święty Janie od Krzyża, kiedy pełnia lata
i derkacz się odezwał, głuchy odgłos łąki,
owieczka dzwonkiem beczy, przepiórka szeleści,
rzuć mi malwę i nazwij Janem od Biedronki.
Lubię to stworzenie, gdyż jest wesołe, ma kropki i jest
dowcipne.
Pisać wiersz niczyj dla wszystkich
jak zabawny byczek co podchodzi z bliska
być biedronką co uklękła w słońcu
Bez adresu imienia nazwiska.
"SPIESZMY SIĘ"
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Papież
Papież wyfrunął z Rzymu
samolotem jak śnieg leci
całuje prawosławnego błogosławi żydowskie dzieci
bez tronu
tylko łza trzęsie się jak taniec
w wielu książkach topnieje zamarznięte słońce
cienkie z gardła ususzonych liter
heretycy grzeją w ewangelii pogryzione nogi
wydmuchują niebo na organach
nadciąga cały wydział personalny aniołów
tylko przedwojenny katolik
rozłożył papier
skubie pióro jakby zaczepiał wronę
pisze skargę na Pana Boga
Dziękuję
Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu
za to że nie jest całym człowiek pojedynczy
a oczy nagle bliskie i niebezimienne
za głos niedawno obcy a teraz znajomy
za to że nie ma czasu by pisać list krótki
więc dlatego się pisze same tylko długie
choć pisanie jest po to by szkodzić piszącym
i miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi
że nie można Cię zabić w obronie człowieka
Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie
a wszystko co nieważne najważniejsze
za pytania tak wielkie że już nieruchome
O maluchach
Tylko maluchom nie nudziło się w czasie kazania
stale mieli coś do roboty
oswajali sterczące z ławek zdechłe parasole
z zawistnymi łapkami
klękali nad upuszczonym przez babcię futerałem
jak szczypawką
pokazywali różowy język
grzeszników drapali po wąsach sznurowadeł
dziwili się, że ksiądz nosi spodnie
że ktoś zdjął koronkową rękawiczkę
i ubrał tłustą rękę w wodę święconą
liczyli pobożne nogi pań
urządzali konkurs kto podniesie szpilkę za łebek
niuchali co w mszale piszczy
pieniądze na tacę odkładali na lody
tupali na zegar z którego rozchodzą się osią minuty
wspinali się jak czyżyki na sosnach aby zobaczyć
co się dzieje w górze pomiędzy rękawem a kołnierzem
wymawiali jak fonetyk otwarte zdziwione O
kiedy ksiądz zacinał się na ambonie
- ale Jezus brał je z powagą na kolana.
Bałem się
Bałem się oczy słabną - nie będę mógł czytać
pamięć tracę - pisać nie potrafię
drżałem jak obora którą wiatr kołysze
- Bóg zapłać Panie Boże bo podał mi łapę
pies co książek nie czyta i wierszy nie pisze
CIEKAWOSTKI O NASZYM PATRONIE SZKOŁY
 Ulubioną księdza Twardowskiego książką z dzieciństwa
były „Baśnie” Andersena.
 Mówił, że miał dobre siostry i dobrych rodziców, wzruszające święta.
 Jako dziecko chciał być podróżnikiem lub przyrodnikiem i jeździć po
całym świecie
 Pierwszy proboszcz Księdza – wówczas wikariusza w Żbikowie –
nazywał się Franciszek Dyżewski.
 Słynny wiersz „Do moich uczniów” powstał, gdy poeta pracował w
szkole specjalnej w Żbikowie.
 Jan Paweł II cenił poezję ks. Twardowskiego, co wyrażał w listach
do niego.
 Poeta nazywał siebie Janem od Biedronki.
 Ksiądz Jan w swoim mieszkaniu gromadził pamiątki od przyjaciół.
Piec węglowy w pokoju stanowił swego rodzaju „pamiętnik”,
podpisywali się na jego kaflach goście Poety.
 Wiersze księdza Jana Twardowskiego były tłumaczone na wiele
języków, m.in. hebrajski, czeski, rosyjski, węgierski.
 Poeta zawsze interesował się tym, jak ubierają się i czeszą ludzie.
 Ks. Jan Twardowski zaznaczył w swoim testamencie, że życzyłby
sobie "uśmiechniętego" pogrzebu
 Miał 7 kotów, jego ulubiony to Skarpetka.
 Najbardziej znanymi słowami, powtarzanymi do dziś są "Śpieszmy
się kochać ludzi, tak szybko odchodzą."
 Ksiądz Twardowski jest patronem kilkudziesięciu polskich szkół, a
od 11 października 2012 roku będzie patronem naszej szkoły

Podobne dokumenty