Ośrodek Analiz Ekonomicznych Sektora Publicznego
Transkrypt
Ośrodek Analiz Ekonomicznych Sektora Publicznego
Ośrodek Analiz Ekonomicznych Sektora Publicznego Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego Reformowanie systemu szkolnictwa wyższego w Polsce - uwarunkowania ekonomiczno-finansowe i prawne Praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Wilkina Warszawa 2010 1 SPIS TREŚCI: Uwagi wstępne: cele, założenia i sposób realizacji badań – Jerzy Wilkin................... 5 Część I – Wyniki badań przeprowadzonych przez koła naukowe studentów Koordynator badań – dr Katarzyna Metelska-Szaniawska ....................................... 12 Rozdział 1: Sposoby finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce i środki wspierania dostępności kształcenia na poziomie wyższym – wyniki badania społecznego wśród studentów – Anna Laszczyk, Adam Pawluczyk, Marcin Piekałkiewicz ........................................................................................................................... 13 1. Ogólne informacje o badaniu. .............................................................................................. 14 2. Opis próby. ........................................................................................................................... 15 3. Wyniki badania. .................................................................................................................... 21 4. Analiza korelacji w badaniu opinii studentów na temat szkolnictwa wyższego. ................. 33 5. Analiza porównawcza. .......................................................................................................... 42 6. Podsumowanie wyników badania........................................................................................ 46 Rozdział 2: Prawne uwarunkowania wprowadzenia powszechnej odpłatności za studia na uczelniach publicznych – Monika Ruzik ............................................................ 47 1. Wstęp ................................................................................................................................ 48 2. Analiza zasady bezpłatności nauki w publicznej szkole wyższej. ....................................... 49 3. Analiza obowiązujących rozwiązań ustawowych. .............................................................. 52 4. Proponowane rozwiązania dotyczące odpłatności za studia (czesnego) .......................... 53 Rozdział 3: Warunki upowszechnienia kredytów studenckich – Kamil Marczak, Hubert Wiligórski .................................................................................................................. 54 1. Wstęp ................................................................................................................................. 55 2. Problemy upowszechnienia kredytów studenckich .......................................................... 56 3. Gotowość polskiego systemu bankowego do uruchomienia powszechnie dostępnych kredytów studenckich ............................................................................................................ 57 4. Doświadczenia innych krajów ............................................................................................ 58 5. Rozwiązania stosowane w wybranych krajach .................................................................. 60 2 Aneks 1 – Juliusz Jabłecki ..................................................................................................... 62 1. Odpłatność za studia a perspektywy rozwoju rynku kredytów studenckich..................... 62 2. Płynność sektora bankowego w Polsce ............................................................................. 62 3. Kluczowa rola sekurytyzacji ............................................................................................... 63 Rozdział 4: Dostęp do środków budżetu państwa przez uczelnie niepubliczne – Łukasz Dziamski, Piotr Pomianowski ................................................................................... 64 1. Wstęp ................................................................................................................................. 65 2. Stan obecny ........................................................................................................................ 66 3. Prawne uwarunkowania finansowania uczelni niepublicznych ze środków budżetu państwa. ................................................................................................................................. 69 Część II- Wybrane zagadnienia finansowania szkolnictwa wyższego ...................... 73 Rozdział 5: Modele finansowania szkolnictwa wyższego – Grażyna Bukowska ......... 74 1. Czy edukacja wyższa jest dobrem publicznym? ................................................................. 75 2. Finansowanie publiczne edukacji wyższej – badania empiryczne ..................................... 78 3. Wydatki na edukację wyższą.............................................................................................. 81 4. Modele finansowania edukacji wyższej ............................................................................. 89 5. Czesne ................................................................................................................................ 91 6. Czesne a wsparcie studentów ze środków publicznych .................................................... 92 7. Finansowanie wsparcia dla studentów .............................................................................. 93 Bibliografia ............................................................................................................................. 98 Aneks .. ............................................................................................................................... 100 Rozdział 6: Uwagi dotyczące finansowania szkolnictwa wyższego – Joanna SiwińskaGorzelak................................................................................................................................. 101 1. Wstęp ............................................................................................................................... 102 2. Poziom finansowania uczelni wyższych w Polsce na tle pozostałych krajów OECD ........ 103 3. Efektywność polskich uniwersytetów, oszacowana metodą DEA ................................... 106 3 4. Znaczenie czynników pozafinansowych........................................................................... 109 5. Inne źródła finansowania edukacji wyższej. .................................................................... 111 Bibliografia ........................................................................................................................... 116 Rozdział 7: Koszty studiowania i stopa zwrotu z wyższego wykształcenia – Paweł Strawiński. ............................................................................................................................. 117 1. Koszty kształcenia na poziomie wyższym ........................................................................ 118 2. Stopa zwrotu z wyższego wykształcenia .......................................................................... 120 Rozdział 8: Problem kontraktowania w systemie szkolnictwa wyższego – Jan Fałkowski. ........................................................................................................... 123 Rozdział 9: Ile kosztuje dobry uniwersytet? – Jerzy Wilkin. ................................... 127 1. Wstęp ............................................................................................................................... 128 2. Cechy dobrego uniwersytetu ........................................................................................... 129 3. Zróżnicowanie sytuacji finansowej uniwersytetów ......................................................... 131 4. Jak daleko nam do Harvardu? .......................................................................................... 133 5. Finansowanie szkolnictwa wyższego – główne tendencje .............................................. 136 6. Konkluzje .......................................................................................................................... 138 Bibliografia ........................................................................... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Główne wnioski z przeprowadzonych badań – Jerzy Wilkin ........................................ 140 4 Uwagi wstępne: cele, założenia i sposób realizacji badań – Jerzy Wilkin W grudniu 2009 r. i w styczniu 2010 r. opublikowane zostały dwie koncepcje strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce. Pierwsza z nich przygotowana na zlecenie najważniejszych organizacji środowiska akademickiego, nazywana jest „projektem środowiskowym”1. Druga zaś, która powstała na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, nazywana jest „projektem eksperckim.2” Dokumenty te wywołały szeroką dyskusję nie tylko w kręgach akademickich, ale też w mediach publicznych i środowiskach pozauczelnianych. Szkolnictwo wyższe jest nie tylko niezwykle ważnym składnikiem systemu edukacji, ale spełnia też wiele funkcji publicznych, decydujących o postępie cywilizacyjnym, rozwoju gospodarczym kraju i modernizacji społeczeństwa. Funkcjonowanie szkolnictwa wyższego i jego rozwój to nie tylko sprawa środowiska związanego bezpośrednio z uczelniami, to także kwestia publiczna i ogólnonarodowa. Sprawa ta wymaga więc szerokiego dyskursu publicznego. W dotychczasowych dyskusjach nad strategią rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce pojawiło się wiele uproszczeń, ogólników i mało precyzyjnych haseł. Pierwszym z brzegu przykładem jest traktowanie pierwszego projektu („środowiskowego”) jako niedostatecznie „eksperckiego”, lobbystycznego czy wręcz korporacyjnego, wyrażającego interesy środowiska uczelni publicznych i broniącego status quo, a drugiego projektu, jako głosu 1 Dokument ten, firmowany przez KRASP, KRZaSP i Fundację Rektorów Polskich, składa się z dwóch tomów: Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego: 2010-2020. Projekt środowiskowy oraz Polskie szkolnictwo wyższe. Stan, uwarunkowania i perspektywy. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009 2 Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do 2020 roku, Ernst&Young oraz Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Warszawa 2010 5 niezależnych ekspertów, technokratów, w niewielkim stopniu wyczuwających specyfikę środowiska szkół wyższych. W rzeczywistości w przygotowywaniu obu projektów uczestniczyli zarówno przedstawiciele środowiska akademickiego, jak i niezależni eksperci, chociaż w przypadku pierwszego z w/w projektów zarówno głos przedstawicieli uczelni, jak i ich zaangażowanie w przygotowywanie strategii rozwoju szkolnictwa wyższego było znacznie większe. Innym wielkim uproszczeniem dotyczącym sedna propozycji reformatorskich, które rzutowało na znaczną część dyskusji, było traktowanie obu propozycji w kategoriach: studia płatne – studia bezpłatne. Kwestia odpłatności za studia wzbudza w naszym kraju duże emocje i kontrowersje. Różne badania opinii publicznej wskazują na to, że większość społeczeństwa polskiego opowiada się za ideą studiów bezpłatnych na uczelniach publicznych, traktując kształcenie na poziomie wyższym jako dobro publiczne, a przynajmniej za dobro, za które powinno płacić państwo. Nie jest dostrzegany fakt, że już teraz w polskich uczelniach publicznych wiele rodzajów studiów i niektóre inne usługi edukacyjne są odpłatne, a w budżetach tych uczelni wpływy z opłat za studia przekraczają niekiedy 30%3. Pogląd o konieczności finansowania studiów wyższych z kasy państwowej ulega jednak stopniowej zmianie pod wpływem tendencji jakie zachodzą zarówno w Polsce jak i w innych krajach. Zasadność tej czy innej strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, a także możliwość ich realizacji zależy w dużym stopniu od uwarunkowań ekonomicznofinansowych, jakie mamy w naszym kraju i jakie zapewne będziemy mieć w najbliższych latach. Jest to kwestia o kluczowym znaczenie i dlatego też nasz projekt dotyczy przede wszystkim zagadnień ekonomicznych związanych z rozwojem szkolnictwa wyższego. Uwzględniliśmy też niektóre aspekty prawne wprowadzania niektórych propozycji finansowania szkolnictwa wyższego, a zwłaszcza powszechnej współpłatności za studia w świetle obowiązującej Konstytucji RP. Realizacja naszego projektu miała szczególne cechy ze względu na to, że zespół wykonawczy składał się zarówno z doświadczonych pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego, jak i ze studentów zgrupowanych w trzech kołach naukowych tej uczelni. Wkład studentów okazał się niezwykle wartościowy, co znajduje odzwierciedlenie w poniżej zaprezentowanym raporcie. Przede wszystkim byli oni autorami i wykonawcami badań ankietowych przeprowadzonych wśród studentów na próbie ponad 600 osób. Badania te, chociaż nie mające walorów badania reprezentatywnego dla zbiorowości studentów w naszym kraju, wnoszą bardzo ważny wkład w rozpoznanie poglądów studentów na kilka kluczowych kwestii dotyczących reformy szkolnictwa wyższego. Koordynatorką badań 3 Udział opłat za usługi edukacyjne w całości przychodów polskich uniwersytetów (tylko uniwersytetów, bez tzw. uniwersytetów przymiotnikowych, np. uniwersytetów ekonomicznych) w roku 2008 wynosił średnio 16,4% i 22,1% w przychodach z działalności dydaktycznej. Są jednak uczelnie publiczne, w których udział ten jest znacznie wyższy (Analiza ekonomiczna uniwersytetów publicznych za lata 2003-2008, Uniwersytecka Komisja Finansowa, Gdańsk 2009). 6 prowadzonych przez trzy koła naukowe studentów była dr Katarzyna Metelska-Szaniawska, której zaangażowanie i znakomity kontakt ze studentami miał wielkie znaczenie dla powodzenia naszego projektu. Przystępując do badania wybranych uwarunkowań strategii rozwoju szkolnictwa wyższego zadaliśmy sobie szereg pytań, które wydawały się nam szczególnie ważne, a w dodatku wymagały wiedzy ekonomicznej lub prawno-ekonomicznej. Podstawowe założenia naszego projektu były następujące: - Ma on spełnić rolę ekspertyzy dotyczącej bardzo ważnego składnika propozycji strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, jakim są jej aspekty ekonomiczne, finansowe i prawne; - Punktem wyjścia naszej ekspertyzy są dwa, niedawno opublikowane projekty strategii: pierwsza, zwana „środowiskową”, przygotowana na zlecenie KRASP i Fundacji Rektorów Polskich i druga, zwana „ekspercką”, przygotowana na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przez konsorcjum Ernst &Young i Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową; - Obie te propozycje różnią się diametralnie, jeśli chodzi o sposób finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce. Projekt „środowiskowy” zakłada wprowadzenie powszechnego czesnego na uczelniach publicznych na poziomie ok. ¼ kosztów kształcenia na tych uczelniach i powszechnie dostępnych kredytów studenckich, wspomaganych też stypendiami. Projekt „ekspercki” nie przewiduje czesnego na uczelniach publicznych, zakłada wzrost finansowania studiów ze środków publicznych także w przypadku uczelni niepublicznych i wzrost publicznej pomocy stypendialnej dla studentów. Ten ostatni projekt przewiduje nawet, że przychody z czesnego mają być w polskim szkolnictwie wyższym w 2020 roku realnie mniejsze niż były w 2008 r. Obie w/w propozycje reform mają na celu: - Podniesienie jakości szkolnictwa wyższego w Polsce, przy utrzymaniu wysokiego wskaźnika skolaryzacji na tym poziomie kształcenia; - Poprawę pozycji polskich uczelni w świecie; - Zagwarantowanie powszechnej dostępności do studiów wyższych; - Wzmocnienie składnika badawczego w działalności uczelni. Zadaliśmy sobie podstawowe pytanie: Skąd mają pochodzić środki finansowe na zrealizowanie powyższych celów i jak je dzielić pomiędzy uczelnie? 7 Naszym zadaniem było więc dokonanie możliwie rzetelnej oceny ekonomiczno-finansowych podstaw realizacji w/w strategii biorąc pod uwagę obecne i przewidywane możliwości finansów publicznych, możliwości współfinansowania szkolnictwa wyższego ze źródeł prywatnych; doświadczenia innych krajów i rosnącą konkurencyjność międzynarodową w dziedzinie kształcenia na poziomie wyższym. Ponieważ istotna przebudowa systemu finansowania szkolnictwa wyższego nie jest możliwa bez reform instytucjonalnych (w tym unormowania prawnego), przeto zakładaliśmy, że przy realizacji naszego projektu będziemy współpracować z prawnikami. Wstępny podział zadań, jaki przyjęliśmy w naszym projekcie był następujący (zakładając jednocześnie, że ze względu na krótki czas realizacji i możliwości kadrowo-finansowe zespołu, nie wszystkie zadania uda nam się zrealizować): Dr Katarzyna Metelska-Szaniawska wraz ze współpracującymi prawnikami i członkami studenckich kół naukowych zajęła się następującymi zagadnieniami i pytaniami badawczymi: - Dokonanie przeglądu badań opinii publicznej w Polsce na temat finansowania szkolnictwa wyższego (stosunek do czesnego, wzrostu roli środków prywatnych, obowiązki państwa etc.) i uzupełnienie ich własnymi badaniami. Chodziło w nim przede wszystkim o zaprezentowanie zmian poglądów Polaków w tej sprawie. - Prawne uwarunkowania wprowadzenia powszechnego czesnego na uczelniach publicznych w Polsce (czy potrzebna jest zmiana zapisów konstytucyjnych w tej sprawie?); - Jakie są i jakie powinny być prawne podstawy korzystania przez uczelnie prywatne ze środków publicznych (budżetowych) przeznaczonych na szkolnictwo wyższe? - Na czym oprzeć instytucjonalne podstawy konkurencji między uczelniami publicznymi i niepublicznymi o środki publiczne i prywatne na kształcenie i badania? - Ocena różnych sposobów wspierania dostępności do kształcenia na poziomie wyższym: a) formalnie bezpłatne kształcenie w publicznych szkołach wyższych (stan obecny); b) częściowa odpłatność (czesne – w jakiej wysokości?) i dofinansowanie z budżetu; c) stypendia z budżetu, czy powszechny kredyt studencki spłacany po rozpoczęciu kariery zawodowej? - System pożyczek i kredytów studenckich: a) warunki jego upowszechnienia; b) gwarancje państwa i podmiotów prywatnych; 8 c) doświadczenia polskie i innych krajów - Czy polski system bankowy jest odpowiednio przygotowany do uruchomienia systemu powszechnie dostępnych kredytów studenckich? Dr Grażyna Bukowska zajmowała się następującymi zagadnieniami: - Jak wygląda dostęp do szkolnictwa wyższego i uwarunkowania (zwłaszcza finansowe) tego dostępu w różnych krajach europejskich i ewentualnie także pozaeuropejskich. Z jakich doświadczeń szczególnie warto skorzystać w naszym kraju? - Czy we współczesnym modelu państwa dobrobytu dostęp do szkolnictwa wyższego traktuje się nadal jako dobro publiczne? Czy widoczna jest i z jaką siłą tendencja do „urynkowienia” tego dobra? - Czy system finansowania szkolnictwa wyższego (kombinacje: publiczny/prywatny) wpływa w dostrzegalny sposób na dostępność tego szkolnictwa dla młodzieży i na pozycję międzynarodową uczelni? - Jakie modele finansowania szkolnictwa wyższego można wyodrębnić w sakli międzynarodowej? Dr Joanna Siwińska-Gorzelak otrzymała następujące pytania: - Jakie byłyby skutki zrealizowania propozycji „eksperckiej” (Ernst & Young) dla finansów publicznych w Polsce i dla sytuacji finansowej uczelni publicznych. Chodzi o to, czy nasz budżet byłby w stanie to sfinansować (przypominamy ich propozycje: żadnego czesnego w szkołach publicznych, zwiększona pomoc stypendialna dla studentów i równy dostęp do środków publicznych także dla uczelni prywatnych); - Czy przy tym systemie i poziomie finansowania (w tym wolne tempo wzrostu płac na uczelniach + jednoetatowość) ma szanse nastąpić wydatna poprawa jakości szkolnictwa wyższego w Polsce? Brano też pod uwagę to, że w propozycji „eksperckiej” przewiduje się wzrost wydatków na naukę w tempie wzrostu PKB, co nie daje szansy uzyskania jakiegoś przyzwoitego poziomu wydatków na R&D w Polsce (np. 1,5-2%) do 2020 r. Bez tego nie będą awansować w rankingach międzynarodowych polskie uczelnie. Dr Jan Fałkowski miał odpowiedzieć na następujące pytania: - Na jakich podstawach oprzeć relacje kontraktowe (także typy kontraktów) przy finansowaniu szkół wyższych ze środków publicznych aby poprawić efektywność 9 wykorzystania tych środków i nie ograniczyć jednocześnie tradycyjnej autonomii szkół wyższych? Czołowe uczelnie zachodnie, w tym wiele europejskich, ma znaczne, niezależne źródła finansowania (endowment), chociaż korzysta też ze środków publicznych (np. w Wielkiej Brytanii). W projekcie Ernst & Young zachowuje się uzależnienie uczelni publicznych od środków budżetowych, ale wprowadza się kontrakty uzyskane w drodze konkursu. Funkcjonowanie uczelni wymaga ciągłości i przewidywalności na wiele lat. Czy propozycje obu projektów dają taką stabilność (nie negując potrzeby konkurencji). Wyobrażamy sobie, ze Ministerstwo będzie zamawiać studia na najbardziej newralgicznych dla gospodarki i państwa kierunkach. A co z nietypowymi, nowymi kierunkami, które nie wynikają z bieżącego zapotrzebowania, ale są efektem twórczych poszukiwań środowisk akademickich? Czy w nowym systemie taki program, jaki realizuje się na UW w ramach MISH (Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne) miałby szanse egzystencji? - W propozycji „środowiskowej” nową instytucją zajmującą się alokacją środków na szkolnictwo wyższe między uczelnie i kontraktowaniem byłaby rządowa agencja: Narodowy Fundusz Szkolnictwa Wyższego (profesjonalna, apolityczna); w propozycji „eksperckiej” byłoby Ministerstwo, którego pozycja ulega wzmocnieniu w porównaniu z obecną sytuacją. Jakie są wady i zalety obu rozwiązań? A może warto zaproponować jeszcze inne? Dr Paweł Strawiński miał za zadanie ustosunkować się do następujących zagadnień: - Koszt studiowania w Polsce jest stosunkowo niski i wynosi około ¼ kosztu jaki był w krajach UE-15 na początku tej dekady i ok. 1/8 kosztu studiowania w USA (obecnie koszty te są w tych krajach wyższe, a w Polsce nawet nieco spadły). Można przyjąć, że w 2020 roku koszt studiowania w Polsce będzie wynosić średnio 20 tys. zł rocznie, w przeliczeniu na studenta, a na uczelniach najlepszych ok. 40 tys. (jest to poziom kosztów studiowania w krajach Europy zachodniej w 2001 r.). Jaka jest dynamika kosztów kształcenia w krajach mających wysoko notowane uczelnie? Czy czesne (współpłatność w wysokości ¼ kosztów kształcenia), gdyby zostało wprowadzone, powinno być jednakowe (dla kraju, uczelni, kierunku studiów) czy silnie zróżnicowane w zależności od kierunku studiów i jakości uczelni? Kto je powinien ustalać? Czy państwo (ministerstwo) pokrywając większość kosztów studiowania (3/4) ma prawo ściśle regulować wysokość czesnego, czy też zostawić to uczelniom, bo one biorą na siebie ryzyko zniechęcenia potencjalnego studenta przez zawyżanie czesnego? - Jakie są szanse, że w 2020 r. wydatki na szkolnictwo wyższe osiągną 2% PKB, w tym 1% z funduszy publicznych, a 1% ze środków prywatnych? - Jakie są prognozy dotyczące kształtowania się stopy zwrotu (zwłaszcza prywatne) z wyższego wykształcenia w Polsce w okresie do 2020 r.? 10 Ważną częścią naszych badań jest analiza porównawcza sytuacji szkolnictwa wyższego w Polsce i w innych krajach, określenie dystansów dzielących polskie uczelnie od czołowych uczelni w świecie i wskazanie niektórych działań służących zmniejszeniu tych dystansów. W dalszych częściach raportu prezentujemy wyniki przeprowadzonych badań i opinie naszych ekspertów. Mam nadzieję, ze wzbogacą one publiczną dyskusję nad reformowaniem szkolnictwa wyższego w Polsce4. 4 Ponieważ większość autorów tego opracowania, nie licząc studentów, brała udział w przygotowaniu ekspertyz związanych z „projektem środowiskowym”, zachęcamy czytelników do zapoznania się z rozdziałem: J. Wilkin: Ekonomiczno-finansowe uwarunkowania rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, [w:] Polskie szkolnictwo wyższe. Stan, uwarunkowania i perspektywy. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009 11 Część I – Wyniki badań przeprowadzonych przez koła naukowe studentów. Koordynator badań – dr Katarzyna Metelska-Szaniawska Wstęp Niniejsze opracowanie stanowiące pierwszą część oceny uwarunkowań i skutków ekonomicznych różnych strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do 2020 r. składa się zasadniczo z dwóch części. Część pierwsza (Rozdział 1) przedstawia wyniki badania społecznego sposobów finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce i środków wspierania dostępności kształcenia na poziomie wyższym. W części drugiej (Rozdziały 2-4) zawarto dokładniejsze analizy trzech kluczowych aspektów problemu finansowania systemu szkolnictwa wyższego w Polsce – wprowadzenia powszechnej odpłatności za studia, rozwoju rynku kredytów studenckich oraz dostępu uczelni niepublicznych do publicznych środków przeznaczonych na szkolnictwo wyższe. 12 Koło Naukowe Ekonomii Instytucjonalnej przy Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego Anna Laszczyk (WPIA UW) Adam Pawluczyk (WNE UW) Marcin Piekałkiewicz (WNE UW) Rozdział 1 SPOSOBY FINANSOWANIA SZKOLNICTWA WYŻSZEGO W POLSCE I ŚRODKI WSPIERANIA DOSTĘPNOŚCI KSZTAŁCENIA NA POZIOMIE WYŻSZYM – WYNIKI BADANIA SPOŁECZNEGO WŚRÓD STUDENTÓW 13 1. Ogólne informacje o badaniu. W tej części opracowania przedstawione zostało badanie społeczne dotyczące sposobów finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce i środków wspierania dostępności kształcenia na poziomie wyższym oraz jego wyniki i ich analiza. Badanie zostało przeprowadzone wśród studentów polskich uczelni celem poznania ich preferencji dotyczących dalszego rozwoju systemu szkolnictwa wyższego. Opinie i propozycje studentów, którzy już z racji swojego statusu są mocno związani z macierzystymi uczelniami i zaangażowani w problematykę zagadnienia, powinny być brane pod uwagę w dyskusji środowiskowej i rządowej na ten temat. Szczegółowe cele, jakie postawili sobie autorzy badania to: ocena sposobów finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce; ocena skuteczności różnych środków wspierania dostępności kształcenia na poziomie wyższym (kredyty, stypendia) oraz ich wpływ na decyzje o podjęciu studiów; diagnoza poziomu skłonności do płacenia powszechnego czesnego na uczelniach publicznych przez studentów oraz potencjalnej wysokości czesnego; zebranie informacji na temat pozycji i roli szkół prywatnych w szkolnictwie wyższym; monitorowanie zmian poglądów na temat finansowania szkolnictwa wyższego. Badanie zostało przeprowadzone przez członków Koła Naukowego Ekonomii Instytucjonalnej przy Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego (dalej: KNEI WNE UW) techniką bezpośrednich wywiadów kwestionariuszowych oraz metodą ankiety internetowej na próbie 663 respondentów – studentów uczelni wyższych – publicznych oraz niepublicznych – z Warszawy oraz innych miast akademickich w Polsce. Metoda internetowa gwarantowała dostępność ankiety w wybranym przez respondenta czasie, anonimowość oraz możliwości dotarcia do studentów z całej Polski. Powyższe czynniki wpłynęły na wybór metody i przyczyniły się do zwiększenia i zróżnicowania próby. Wzór ankiety, na podstawie, której zrealizowano badanie, przedstawia Załącznik 1. Składa się ona z 8 pytań o charakterze informacyjnym i 13 pytań merytorycznych. Długość wywiadu wynosiła około 15 minut. Z uwagi na to, iż celem badania było monitorowanie zmian poglądów na temat finansowania szkolnictwa wyższego, uzyskane wyniki porównano z wynikami badań dotyczących powyższego zagadnienia przeprowadzonych przez CBOS w 1999, 2000 i 2008 roku 5, oraz PENTOR w 2009 roku6. Analiza porównawcza z tym ostatnim badaniem, ze względu na podobny czas jego przeprowadzania, opiera się kryterium podmiotowym i na tej podstawie dokonuje diagnozy zróżnicowania poglądów. 5 Centrum Badania Opinii Społecznej, Polacy, Czesi, Węgrzy o edukacji w swoich krajach – komunikat z badań, Warszawa, lipiec 1999 r., Obowiązki państwa wobec obywatela i obywatela wobec państwa – komunikat z badań, Warszawa, maj 2000 r., Finansowanie nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce – komunikat z badań, Warszawa, maj 2008 r. 6 Pentor Research International, Raport: „Ocena stanu szkolnictwa wyższego w Polsce” - 2009 r., badanie przeprowadzone na zlecenie Konsorcjum utworzonego przez KRASP, FRP, KRZaSP, KRePSZ. 14 2. Opis próby. Pierwsze osiem pytań przeprowadzonej ankiety miało charakter informacyjny. Ich celem było zebranie podstawowych informacji na temat badanej próby, takich jak: wiek respondenta, rok studiów, dochód w przeliczeniu na jednego członka rodziny, płeć, typ uczelni (prywatna lub publiczna), tryb studiów (dzienny, wieczorowy bądź zaoczny), kierunek studiów oraz miasto, w którym znajduje się siedziba uczelni respondenta. 1. Wiek 30% 27,64% 26,60% 24,07% 25% 20% 18,57% 15% 10% 5% 3,12% 0% 19 i poniżej 20 21 15 22 23 i więcej 2. Rok studiów 30% 27,19% 27,19% 25% 19,32% 20% 15% 14,56% 11,74% 10% 5% 0% I II III IV V i wyższy Struktura wiekowa ankietowanych nie była zbyt zróżnicowana, ponad połowę (51,71%) stanowiły osoby w wieku 21 lub 22 lata. Najmniej, zaledwie 3.12% ankietowanych, było w wieku 19 lat i poniżej. Znajduje to odzwierciedlenie na wykresie przedstawiającym rok studiów – większość ankietowanych zaznaczała II lub III rok (54,38%). Jednocześnie zauważyć trzeba, iż najmniej respondentów zaznaczało odpowiedź V i wyższy (11.74%). 3. Dochód miesięczny na jednego członka gospodarstwa domowego 35% 31,20% 30% 23,92% 25% 22,88% 20% 16,05% 15% 10% 5,94% 5% 0% poniżej 500 500-1000 zł 1000-1500 zł 1500-2000 zł zł 16 powyżej 2000 zł Rozkład dochodu nie jest już tak równomierny, jednak dzieląc ankietowanych na trzy grupy (mało zamożni, średnio zamożni oraz zamożni) okazuje się, iż liczności grup nie różnią się znacznie. Osoby najuboższe (z dochodem poniżej 500 zł oraz między 500 a 1000 zł) stanowią 29,86% próby, osoby średnio zamożne (z dochodem między 1000 a 1500 zł lub 1500 a 2000 zł) 38,93%, natomiast osoby najzamożniejsze (dochód powyżej 2000 zł) 31.20%. 4. Płeć kobieta mężczyzna 49,93% 50,07% Wśród 673 respondentów niemal równomiernie rozkłada się płeć – kobiety stanowiły 50,07% ankietowanych, mężczyźni zaś 49,93%. Niemal równa liczba przedstawicieli obu płci w próbie stanowi o jej dobrej jakości, bowiem jest to rozkład zbliżony to stanu faktycznego w społeczeństwie polskim. 17 5. Typ uczelni 3,71% prywatna publiczna 96,29% Następna cechą opisującą badaną próbę jest typ uczelni, na której studiuje respondent. Zdecydowanie dominują tutaj studenci uczelni publicznych (96,29%), podczas gdy studenci uczelni prywatnych stanowią zaledwie 3,71% ankietowanych. Tak mała liczba studentów uczelni prywatnych nie pozwoli, w dalszej analizie, na wyodrębnienie ich opinii z całości próby. Niemniej jednak, informacja o typie uczelni ma charakter opisowy i stanowi istotne uzupełnienie charakterystyki badanej próby. 6. Tryb studiów 2,97% dzienny wieczorowy 14,41% zaoczny 82,62% 18 82,62% badanych studiuje w trybie dziennym, 14,41% w trybie wieczorowym oraz 2,97% w trybie zaocznym. Można więc w tym miejscu dokonać podziału próby na studentów płacących za swoją edukację (17,38%) oraz na tych, którzy studiują za darmo (82,62%). Ostatnie dwa pytania, mające na celu opis próby, dotyczyły kierunku studiów oraz siedziby uczelni. 7. Kierunek studiów Prawo 42,64% 34,92% Ekonomia pozostałe kierunki 22,44% Wśród ankietowanych dominowali studenci prawa (34,92%) oraz ekonomii (22,44%), studenci pozostałych kierunków stanowią 42,64% respondentów. 19 8. Miasto, w którym znajduje się siedziba uczelni Warszawa pozostałe miasta 22% 78% Zdecydowana większość badanych studiuje w Warszawie (78%), podczas gdy w innych miastach studiuje 22% ankietowanych. Wynik ten pozwoli później na odrębne analizowanie opinii studentów niestudiujących w Warszawie. 20 3. Wyniki badania. Respondenci oceniali między innymi sposoby finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce, skuteczność różnych środków wspierania dostępności do kształcenia na poziomie wyższym (kredyty, stypendia), określili również ich wpływ na decyzję o podjęciu studiów, a także wyrazili swoją opinię o powszechnym czesnym na uczelniach publicznych. Poniżej przedstawione są najważniejsze wyniki badania: I. Konstytucyjny obowiązek państwa zapewnienia bezpłatnej edukacji a stosunek do czesnego. 9. Jak ogólnie ocenia Pan(i) stan szkolnictwa wyższego w Polsce? 30% 25,11% 25% 21,10% 20% 17,98% 15% 12,18% 9,66% 10% 5% 7,28% 1,49% 2,53% 1,93% 0,74% 0% 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Pytanie nr 9 miało na celu poznanie ogólnej oceny stanu szkolnictwa wyższego w Polsce. Mając do dyspozycji dziesięciostopniową skalę, najwięcej studentów, bo aż jedna czwarta (25, 11%), wybrało ocenę 6 (jest to również mediana). Drugą wybieraną wartością było 7 (21, 10%), jednak średnia ocena wyniosła 5.67. Nie ma więc tendencji do skrajnie negatywnych bądź pozytywnych ocen, są one raczej wyważone i umiarkowane. 21 10. Czy zapewnienie powszechnej bezpłatnej edukacji na poziomie wyższym powinno być obowiązkiem państwa zgodnie z Konstytucją, czy też należy znieść ten obowiązek? zdecydowanie tak, powinno być obowiązkiem państwa 13,52% 11,44% raczej tak 44,58% nie wiem 1,78% 28,68% raczej nie zdecydowanie nie, należy znieść ten obowiązek 11. Czy według Pana(i) studenci szkół publicznych powinni płacić czesne za studia? 2,67% 10,40% zdecydowanie tak 41,16% 26,75% częściowo tak raczej nie 19,02% zdecydowanie nie trudno powiedzieć 22 12. Ile powinna wynosić kwota miesięcznego czesnego, którą byłby/aby Pan(i) skłonny/a uiszczać? 70% 60% 58,84% 50% 40% 30% 28,97% 20% 8,92% 10% 1,34% 0% poniżej 250 zł 250-500 zł 1,93% 500-1000 zł 1000-2000 zł ponad 2000 zł W następnym pytaniu (nr 10) niemal trzy czwarte respondentów (73, 26%) uznało, iż zapewnienie powszechnej bezpłatnej edukacji na poziomie wyższym powinno być obowiązkiem państwa, przeciwną opinię wyraziło 24,96% ankietowanych, co ważne tylko 1,78% studentów nie wiedziało jak odpowiedzieć na to pytanie. Jednocześnie 60,18% badanych sprzeciwia się czesnemu na uczelniach publicznych, pomysł ten akceptuje 37,15%, a zdania w tej sprawie nie ma 2,67% ankietowanych. Jeżeli chodzi o kwotę ewentualnego miesięcznego czesnego, którą badani byliby skłonni uiszczać, to ponad połowa (58,84%) wybrała najniższy możliwy przedział (tj. poniżej 250 zł), kolejne przedziały (250-500 zł oraz 500-1000zł) wskazało odpowiednio 28,97% i 8,92% badanych. Pozostałe odpowiedzi (10002000 zł oraz powyżej 2000 zł) w sumie stanowiły zaledwie 3,26%. 23 15. Jak ocenia Pan(i) obecne możliwości kształcenia się w publicznych uczelniach wyższych? 50% 45% 46,66% 44,13% 40% 35% 30% 25% 20% 15% 10% 6,39% 5% 2,82% 0% prawie takie same większe dla dzieci z dla dzieci z bogatych rodzin bogatych i biednych rodzin możliwości kształcenia się w nich mają dzieci tylko z bogatych rodzin trudno powiedzieć W pytaniu nr 15 respondenci mieli za zadanie ocenić obecne możliwości kształcenia się w publicznych uczelniach wyższych. Zdania były podzielone: 46,66% badanych uznało, że możliwości te są prawie takie same dla dzieci z bogatych i biednych rodzin, podczas gdy 44,13% studentów stwierdziło, iż większe możliwości mają dzieci z rodzin bogatych. 2,82% badanych oceniło, że możliwości takie mają tylko dzieci z bogatych rodzin, 6,39% nie miało zdania. 24 19. Czy polskie społeczeństwo gotowe jest zaakceptować zasadę powszechnej odpłatności za studia, także w uczelniach publicznych, przy uwzględnieniu dostępności systemu kredytowania studiów i możliwości uzyskania stypendiów przez najuboższych studentów? 5,65% 4,90% 15,75% 31,35% zdecydowanie tak 42,35% raczej tak raczej nie zdecydowanie nie trudno powiedzieć Następnie studentów zapytano (pytanie 19), czy polskie społeczeństwo gotowe jest zaakceptować zasadę powszechnej odpłatności za studia wyższe, także w uczelniach publicznych, przy uwzględnieniu dostępności systemu kredytowania studiów przez instytucje finansowe i możliwości uzyskania stypendiów przez najuboższych studentów. Zdecydowana większość odpowiedziała negatywnie (73,70%), twierdząco natomiast odpowiedziało 20,65% badanych. 25 21. Czy uważa Pan(i), że należy wprowadzić odpłatność za studia stacjonarne na drugim i każdym kolejnym kierunku studiów w uczelni publicznej? 5,50% 17,83% 37,00% 16,34% zdecydowanie tak raczej tak 23,33% raczej nie zdecydowanie nie trudno powiedzieć Ostatnie pytanie (21) dotyczyło odpłatności za drugi i każdy kolejny kierunek na uczelni publicznej (na studiach stacjonarnych). Trzy piąte badanych (60,33%) uznało, iż studenci uczelni publicznych nie powinni płacić za studiowanie na drugim i każdym kolejnym kierunku, za słuszne rozwiązanie to uznał co trzeci badany (34,17%). II. Środki służące usprawnieniu funkcjonowania szkolnictwa wyższego w Polsce. W pytaniu nr 13 ankietowani mieli za zadanie uporządkować (od najbardziej skutecznego do najmniej skutecznego) punkty zawierające propozycje usprawnienia pracy szkolnictwa wyższego. Rozwiązaniami do wyboru były: likwidacja stypendiów za wyniki w nauce kosztem zwiększenia nakładów na stypendia socjalne; zastąpienie stypendiów za wyniki w nauce przez stypendium za dokonania na uczelni, uwzględniające kryteria inne niż średnia ocen; podwyższenie maksymalnego progu dochodu na osobę w rodzinie uprawniającego do otrzymania kredytu studenckiego oraz zwiększenie kwoty przyznawanego kredytu; powszechność kredytów z odroczoną spłatą uzależnioną od poziomu dochodu. 26 13.1. Poniższe punkty mają na celu usprawnienie pracy szkolnictwa wyższego. Uszereguj je od najskuteczniejszych do najmniej skutecznych według Ciebie. (punkty wskazane jako najskuteczniejsze) 70% 59,14% 60% 50% 40% 30% 20% 11,59% 16,05% 13,22% 10% 0% Likwidacja Zastąpienie Podwyższenie stypendiów za wyniki stypendiów za wyniki maksymalnego progu w nauce kosztem w nauce przez dochodu na osobę w zwiększenia stypendium za rodzinie nakładów na dokonania na uczelni, uprawniającego do stypendiasocjalne uwzględniające otrzymania kredytu kryteria inne niż studenckiego oraz średnia ocen zwiększenie kwoty przyznawanego kredytu 27 Powszechność kredytów z odroczoną spłatą uzależnioną od poziomu dochodu 13.2. Poniższe punkty mają na celu usprawnienie pracy szkolnictwa wyższego. Uszereguj je od najskuteczniejszych do najmniej skutecznych według Ciebie. (punkty wskazane jako najmniej skuteczne) 50% 40% 30% 38,78% 29,42% 18,72% 20% 13,08% 10% 0% Likwidacja stypendiów Zastąpienie Podwyższenie Powszechność za wyniki w nauce stypendiów za wyniki maksymalnego progu kredytów z odroczoną kosztem zwiększenia w nauce przez dochodu na osobę w spłatą uzależnioną od nakładów na stypendium za rodzinie poziomu dochodu stypendia socjalne dokonania na uczelni, uprawniającego do uwzględniające otrzymania kredytu kryteria inne niż studenckiego oraz średnia ocen zwiększenie kwoty przyznawanego kredytu Ostatnia z propozycji okazała się najczęściej wskazywana na pierwszym miejscu jako najskuteczniejsza (59,14% odpowiedzi) oraz najrzadziej ustawiana na końcu jako najmniej skuteczna (13,08%). Przeciwieństwem okazała się pierwsza opcja (likwidacja stypendiów za wyniki w nauce kosztem zwiększenia nakładów na stypendia socjalne) – najczęściej uznawana za najmniej skuteczną (38,78%) oraz najrzadziej stawiana na pierwszym miejscu (11,59%). 28 14. Czy i w jaki sposób umowa o kredyt studencki wpłynęłaby na Pana/Pani podejście do studiów (można zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź). (procent udzielonych odpowiedzi) 30% 26,75% 28,08% 26,62% 25% 20% 15% 12,32% 10% 6,23% 5% 0% stanowiłaby dodatkową motywację do studiowania decyzja o wpłynęłaby nie wpłynęłaby nie mam zdania podjęciu zniechęcająco i w żaden sposób studiów byłaby negatywnie bardziej przemyślana W pytaniu nr 14 – ‘Czy i w jaki sposób umowa o kredyt studencki wpłynęłaby na Pana/Pani podejście do studiów?’ – ankietowani mogli wskazać więcej niż jedną odpowiedź. Dominowały trzy odpowiedzi: stanowiłaby dodatkową motywację do studiowania (26,75% wszystkich udzielonych odpowiedzi); decyzja o podjęciu studiów byłaby bardziej przemyślana (28,08%); nie wpłynęłaby w żaden sposób (26,62%). W tej sprawie zdania nie miało 12,32% ankietowanych, podczas gdy jedynie 6,23% udzielonych odpowiedzi oznaczało, że umowa o kredyt studencki wpłynęłaby zniechęcająco i negatywnie. 29 II. Zróżnicowanie szkół wyższych w Polsce a działalność na zasadach konkurencji. 16. Czy popiera Pan(i) istnienie obok szkół publicznych również prywatnych uczelni wyższych? 5,50% 8,47% 29,42% 14,26% zdecydowanie tak raczej tak raczej nie 42,35% zdecydowanie nie trudno powiedzieć 17. Czy według Pana(i) szkoły prywatne powinny być dofinansowane z budżetu państwa? 1,63% zdecydowanie tak 2,53% 11,44% 40,56% tak, ale po spełnieniu pewnych warunków, zapisanych ustawowo tak, ale na zasadach konkurencji między szkołami publicznymi i prywatnymi, starającymi się o dofinansowanie raczej nie 24,81% zdecydowanie nie 19,02% nie wiem Pytania nr 16 i 17 dotyczyły kwestii związanych z uczelniami prywatnymi. Zdecydowana większość ankietowanych wyraziło aprobatę dla istnienia szkół prywatnych obok uczelni publicznych (71,77%), jednak 59,58% badanych sprzeciwia się dofinansowaniu szkół prywatnych z budżetu państwa. Rozwiązanie to popiera w sumie 38,78% studentów, w tym 24,81% opowiada się za dofinansowaniem na zasadach konkurencji między szkołami publicznymi i prywatnymi. 30 18. Jeżeli założymy, że system finansowania szkolnictwa wyższego wymaga zmian, to na czym według Pana/Pani powinien się on głównie opierać? 30% 25,41% 25% 20% 14,86% 15% 8,17% 9,96% 11,00% 6,24% 5% inne wszystkie powyższe opcje bon edukacyjny tj. dokument, którym student płaci za naukę na wybranej przez siebie uczelni, wydawany jako alternatywa lub uzupełnienie dostępu do szkolnictwa państwowego finansowanie budżetowe zgodnie z zasadą współfinansowania czesne i finansowanie zewnętrzne uzupełniające dotacje budżetowe przyznawane po wygraniu przez uczelnię (publ.i niepubl.) konkursu, którego przedmiotem jest kontrakt na wykształcenie określonej przez Ministra liczby studentów na poszczególnych kierunkach i stopniach studiów stałe dotacje budżetowe przyznawane na podstawie algorytmu, to znaczy niezależnie od jakościowej oceny pracy uczelni 2,53% powszechne czesne 0% 9,36% dodatkowo kontrakty 10% 12,48% W pytaniu nr 18 ankietowani mieli za zadanie wybrać rozwiązanie, na którym winien opierać się system finansowania szkolnictwa wyższego. Studenci zdecydowanie wyróżnili jedno rozwiązanie (25,41%) – dotacje budżetowe przyznawane po wygraniu przez uczelnię (publiczną i niepubliczną) konkursu, którego przedmiotem jest kontrakt na wykształcenie określonej przez Ministra liczby studentów na poszczególnych kierunkach i stopniach studiów. Pozostałe rozwiązanie wybierane były zdecydowanie rzadziej i wynosiły odpowiednio: -finansowanie budżetowe zgodnie z zasadą współfinansowania (12,41%) -bon edukacyjny tj. dokument, którym student płaci za naukę na wybranej przez siebie uczelni, wydawany jako alternatywa lub uzupełnienie dostępu do szkolnictwa państwowego (11,00%) Odpowiedzi : czesne i finansowanie zewnętrzne uzupełniające, powszechne czesne, stałe dotacje budżetowe przyznawane na podstawie algorytmu, to znaczy niezależnie od 31 jakościowej oceny pracy uczelni, dodatkowo kontrakty wskazywało mniej niż 10% respondentów. 9,36% badanych wskazało wszystkie rozwiązania, podczas gdy 14,86% uznało, iż słuszne będą inne pomysły. 20. Czy wysokość dotacji budżetowej dla uczelni w przeliczeniu na studenta powinna być Pana(i) zdaniem zróżnicowana w zależności od jakości (rangi) uczelni? 6,69% 6,54% 10,85% 39,38% zdecydowanie tak 36,55% raczej tak raczej nie zdecydowanie nie trudno powiedzieć Pytanie nr 20 brzmiało: Czy wysokość dotacji budżetowej dla uczelni w przeliczeniu na studenta powinna być Pana(i) zdaniem zróżnicowana w zależności od jakości (rangi) uczelni? Zgodę wykazała znaczna większość ankietowanych (75,93%), natomiast 17,39% studentów sprzeciwiło się takiemu rozwiązaniu. 32 4. Analiza korelacji w badaniu opinii studentów na temat szkolnictwa wyższego. I. Konstytucyjny obowiązek państwa zapewnienia bezpłatnej edukacji a stosunek do czesnego. Stosunek studentów do zmian w Konstytucji, zróżnicowany ze względu na rok i kierunek studiów. Ważnym obszarem badań było zagadnienie dotyczącego tego, czy powszechna bezpłatna edukacja powinna być obowiązkiem państwa. Odpowiedzi były analizowane w oparciu o kryterium roku studiów – studenci V roku, jako bardziej doświadczeni i obyci oraz studenci I roku, jako osoby mniej doświadczone oraz w oparciu o kryterium znajomości zasad prawa konstytucyjnego – studenci prawa i innych kierunków. Podobnie jak dla całej próby w większości studenci stwierdzali, że państwo ma obowiązek zapewnienia powszechnej bezpłatnej edukacji. Trzeba jednak wspomnieć o dwóch obserwacjach. Po pierwsze, wśród studentów V roku 35.44% uważa, że w Konstytucji nie powinno być postanowienia gwarantującego powszechną bezpłatną edukację, podczas gdy wśród pierwszoroczniaków tego samego zdania jest 3 razy mniej osób (12.24%). Z kolei wśród studentów prawa blisko 1 na 3 (31.06%) chciałby zmian w Konstytucji, podczas gdy identyczny pogląd deklaruje zaledwie 21.69% studentów innych kierunków. Podsumowując, pomimo iż większość studentów zgadza się, iż obowiązkiem państwa powinna być bezpłatna edukacja, to w zależności od doświadczenia i zakresu wiedzy z dziedziny prawa konstytucyjnego odsetek osób, które są przeciwne utrzymaniu przedmiotowych postanowień jest wyższy odsetek zwolenników tego rozwiązania pośród studentów I roku oraz kierunków innych niż prawo. 33 Wykres 3 Wykres 4 Stosunek studentów do płacenia czesnego w rozróżnieniu na rok (I i V rok) oraz tryb studiów (dzienny/wieczorowy z zaocznym). Analizując odpowiedzi na pytanie 11 nasuwa się wniosek, że niezależnie od roku bądź trybu studiów (dzienny/wieczorowy + zaoczny, jako bezpłatne/płatne) studenci mają ukształtowaną opinię na temat odpłatności za studia – jedynie (w zależności od kryterium) 2-3% ankietowanych wybrało odpowiedź trudno powiedzieć. Porównując odpowiedzi studentów I i V roku, stwierdza się, że wśród studentów I roku dominują odpowiedzi „nastawione na minimalizację własnych kosztów” - 74.49% osób jest przeciwnych płaceniu czesnego. Patrząc na opinie studentów V roku, którzy najprawdopodobniej mają świadomość, że reforma szkolnictwa ich nie dotknie widać, że zdania są podzielone – 45.57% jest za wprowadzeniem czesnego, a 51.90% jest temu przeciwna. Z kolei blisko 2 na 3 studentów uczelni publicznych (65.1%) oraz 1 na 3 studentów uczelni prywatnych (36.75%) jest przeciwnych wprowadzeniu czesnego na uczelniach publicznych. 34 Wykres 6 Wykres 5 Wykres 7 Wykres 8 Stosunek studentów do zmian w Konstytucji, wśród osób akceptujących odpłatność za publiczne studia wyższe. Wśród osób opowiadających się za częściowym wprowadzeniem czesnego na uczelniach publicznych (odpowiedź b w pytaniu 11), odpowiedzi na pytanie 10 były zróżnicowane. 51.11% respondentów opowiedziało się za pozostawieniem obowiązku zapewnienia powszechnej bezpłatnej edukacji w Konstytucji, podczas gdy 46.11% osób było temu przeciwna. 35 Kwota miesięcznego czesnego według studentów akceptujących jego wprowadzenie. Wykres 11 przedstawia odpowiedzi na pytanie 12 („Ile powinna wynosić kwota miesięcznego czesnego, która byłby/aby Pan(i) skłonna uiszczać”) wskazywane przez studentów, którzy zaznaczyli w pytaniu 11 odpowiedź „a” lub „b”, czyli wśród wszystkich popierających wprowadzenie czesnego na uczelniach wyższych. Widać na nim, że dominanta oraz mediana znajdują się w drugim przedziale (250-500 zł) (47.20%). Oznacza to, że studenci odpowiadając na to pytanie nie kierowali się ekonomiczną minimalizacją kosztów oraz że kwota pochodząca z tego przedziału może być średnio uznawana jako akceptowalna przez studentów. 36 Wykres 11 Możliwości kształcenia w opinii studentów z dochodem ponad 2000 zł oraz poniżej 1000 zł na osobę w gospodarstwie domowym. Kryterium dochodu na osobę w gospodarstwie domowym nie wpływa znacząco na ocenę możliwości kształcenia. Odsetek osób wskazujących odpowiedź, iż możliwości kształcenia są prawie takie same dla dzieci z rodzin bogatych, jak i dla dzieci z rodzin biednych wynoszą odpowiednio 49,05 % dla osób z dochodem powyżej 2000 zł oraz 42,9% dla osób z dochodem poniżej 1000 zł. Analogicznie osób uważających, że bogatsi mają większe możliwości procentowo jest więcej wśród ludzi mniej zamożnych (51.24%), podczas gdy wśród osób niezamożnych odpowiedź tę wskazywało 43,44 % ankietowanych. Z powyższych danych można więc wysnuć wniosek, że bezpłatna edukacja wpływa pozytywnie na możliwości kształcenia, pozwalając na edukację na poziomie wyższym zarówno osobom bogatym jak i biednym na tych samych bądź prawie takich samych zasadach. 37 II. Środki służące usprawnieniu funkcjonowania szkolnictwa wyższego w Polsce. Kredyty studenckie a stypendia – zróżnicowanie ze względu na rok studiów oraz dochód. Jednym z celów projektu eksperckiego i środowiskowego jest podniesienie jakości szkolnictwa, przy zachowaniu na tym samym wysokim poziomie współczynnika scholaryzacji. Tabela 1 przedstawia podstawowe statystyki dotyczące występowania poszczególnych odpowiedzi w pytaniu 13. Odpowiedzi B i D były stanowiskiem podejścia środowiskowego. Z kolei odpowiedzi A i C charakteryzowały projekt ekspercki. Wnioskując z tabeli 1 widać, że układ dominant był niezależny od kryterium, od najlepszej: D, C, B, A. Ponadto, niezależnie od dochodu oraz roku studiów odpowiedź A była traktowana jako najgorsza (według średniej i mediany). Dodatkowo analizując średnią, odpowiedź D była najczęściej wybierana jako najlepsza. Analiza średniej i mediany nie rozstrzyga „pojedynku” pomiędzy B i C, dlatego podsumowując przyjmujemy kryterium dominant: D, C, B, A. Oznacza to, że studenci na 1 i 3 miejscu wskazywali cechy projektu środowiskowego, a na 2 i 4 cechy projektu eksperckiego. Tabela 1 Kryterium I rok V rok Dochód poniżej 1000 zł Odpowiedź A B C D A B C D A B C D średnia 3,09 2,35 2,34 2,22 3,38 2,18 2,49 1,95 3,01 2,32 2,37 2,3 mediana 3,5 2,5 2 2 4 2 2 2 3 2 2 2 dominanta 4 3 2 1 4 3 2 1 4 3 2 1 38 Dochód ponad 2000 zł A B C D 3,31 2,32 2,42 1,95 4 2,5 2 2 4 3 2 1 Wykres 14 Wykres 15 III. Zróżnicowanie szkół wyższych w Polsce a działalność na zasadach konkurencji. Dostępność studiów w zależności od dochodu Niejednokrotnie decyzja o miejscu podjęcia studiów podejmowana jest w oparciu o wysokość kosztów utrzymania w danym mieście. Poniższa analiza ma na celu pokazanie zależności pomiędzy dochodem na osobę w gospodarstwie domowym a podejmowaniem studiów w Warszawie lub innych miastach. Można zaobserwować, że mediana (wartość środkowa) dochodu wśród studentów warszawskich wypada w przedziale czwartym (1500 – 2000 zł), a mediana wśród studentów uczących się poza Warszawą wypada w przedziale trzecim (500 – 1000 zł). Warto również zwrócić uwagę na mody (wartości dominujące). Wśród studentów warszawskich modą jest dochód powyżej 2000 zł, z kolei wśród studiujących poza Warszawą wartość dominująca znajduje się w przedziale drugim: 500 – 1000 zł. Wnioskując: patrząc na Warszawę jako siedzibę czołowych: Uniwersytetu oraz najlepszej uczelni technicznej (Uniwersytet Warszawski, Politechnika Warszawska) stwierdza się, że dochód na osobę w gospodarstwie domowym może być determinantem tego, czy dana osoba studiuje na dobrej uczelni. 39 Wykres 16 Wykres 17 Dofinansowanie szkół prywatnych wśród studentów akceptujących ich istnienie. Jak wskazano we wnioskach badania w części III, studenci są przeciwni dofinansowaniu szkół prywatnych z budżetu państwa. Jednak jeśli weźmie się pod uwagę tylko osoby, które zaznaczyły odpowiedzi A i B w pytaniu 16 (akceptacja istnienia szkół wyższych), to odpowiedź na pytanie 17 jest już bardziej zróżnicowana: za dofinansowaniem – 46.38 %, przeciw – 52.17%, brak zdania – 1.45%. Ponadto warto zaznaczyć, że drugą dominującą po modzie (odpowiedzi E – 32.71%) jest odpowiedź C (29.81%), czyli finansowanie uczelni wyższych na zasadach konkurencyjności z uczelniami publicznymi, co może być wyrażeniem poparcia dla jednej z cech projektu eksperckiego. 40 Różnicowanie wysokości dotacji ze względu na rangę uczelni wśród studentów uczących się w Warszawie i Krakowie oraz uczących się w innych miastach. Przedmiotem analizy niniejszego zagadnienia są odpowiedzi studentów studiujących w Warszawie i Krakowie (siedzibach najlepszych ośrodków akademickich w Polsce) i porównanie z odpowiedziami studentów z innych miast. Spośród studentów z Warszawy i Krakowa zdecydowana większość jest za zróżnicowaniem dotacji (78.87%). Za tym samym pomysłem opowiadała się większość studentów innych miast (60.00%). Można zatem stwierdzić, że niezależnie od dochodu studenci popierają pomysł różnicowania dotacji. 41 5. Analiza porównawcza. Przedmiotem tej części analizy jest : porównanie i dostrzeżenie zmian w poglądach dotyczących systemu edukacji wyższej w Polsce (analiza wg kryterium czasowego) porównanie ocen i sposobu postrzegania tych samych problemów przez studentów oraz przez m.in. przedstawicieli nauki, niezależnych ekspertów, przedstawicieli PWSZ – respondentów z badania przeprowadzonego przez PENTOR (analiza wg kryterium podmiotowego). a) kryterium czasowe Konstytucyjny obowiązek państwa zapewnienia bezpłatnej edukacji a stosunek do czesnego. Zagadnieniem, które wzbudza najwięcej kontrowersji jest sposób finansowania systemu szkolnictwa wyższego, a co za tym idzie idea wprowadzenia powszechnego czesnego na uczelniach publicznych. Społeczeństwo negatywnie odnosi się do takiego pomysłu. Wg badania CBOS z 1999 r. na pytanie: „Czy dzisiaj obowiązkiem władzy państwowej w Polsce powinno czy też nie powinno być zapewnienie każdemu możliwości bezpłatnej edukacji na studiach?” 90% respondentów odpowiedziało, iż powinno być to obowiązkiem państwa, 8% respondentów uznało, iż nie powinno być to obowiązkiem państwa, 2% udzieliło odpowiedzi trudno powiedzieć. Jednakże trend ten się zmienia i można dostrzec większą akceptację dla idei odpłatności studiów, bowiem w badaniu CBOS z 2008 r. w odpowiedzi na pytanie: „Czy instytucje naukowe w Polsce (np. wyższe uczelnie, instytuty) powinny być finansowane z ...” 34% ankietowanych odpowiedziało TAK dla propozycji opłat za studia ponoszonych przez studentów. W przeprowadzonym przez nas badaniu na pytanie o konstytucyjny obowiązek państwa zapewnienia bezpłatnej edukacji odpowiedzi twierdzącej udzieliło 37 % ankietowanych. Obserwując znaczącą zmianę w poglądach Polaków i zwiększającą się skłonności do akceptacji odpłatności edukacji wyższej w Polsce można prognozować, iż nadal będzie utrzymywać się tendencja wzrostowa. Pomimo powszechnych bezpłatnych studiów stacjonarnych na uczelniach publicznych w Polsce, kształcenie wyższe wiąże się z ponoszeniem przez rodzinę studenta dużych kosztów, co niejednokrotnie różnicuje możliwości dostępu do edukacji wyższej. Poniżej tabela porównująca odpowiedzi respondentów z badania CBOS z 1999 r. i przedmiotowego badania z 2010 r. (wyniki w procentach) 42 Jak ocenia Pan(i) obecne możliwości kształcenia się w publicznych uczelniach wyższych? Badanie CBOS z 1999 r. Badanie Koła Ekonomii Instytucjonalnej WNE UW z 2010 r. prawie takie same dla dzieci z bogatych i biednych rodzin 20 47 większe dla dzieci z bogatych rodzin 50 44 możliwości kształcenia się w nich mają dzieci tylko z bogatych rodzin 20 3 trudno powiedzieć 10 6 Obecnie respondenci dużo optymistyczniej oceniają możliwości kształcenia, wskazując, iż niezależnie od statusu finansowego są one niemalże równe. Warty dostrzeżenia jest również fakt, iż obecnie marginalny odsetek ankietowanych uznaje, iż możliwości kształcenia mają tylko dzieci z bogatych rodzin. Zróżnicowanie szkół wyższych w Polsce a działalność na zasadach konkurencji. Współcześnie uczelnie prywatne stanowią nieodłączny i dość oczywisty element systemu edukacji wyższej w Polsce. Powszechne uznanie i akceptacja dla tego typu placówek wzrosło w ostatnich 11 latach, co niewątpliwie wiąże się z ich upowszechnieniem i dostępnością również w mniejszych polskich miastach, które nie stanowią typowych ośrodków akademickich. Poniżej tabela porównująca odpowiedzi respondentów z badania CBOS z 1999 r. i przedmiotowego badania z 2010 r. (wyniki w procentach) Czy popiera Pan(i) istnienie obok szkół publicznych również prywatnych uczelni wyższych? Badanie CBOS z 1999 r. Badanie Koła Ekonomii Instytucjonalnej WNE UW z 2010 r. tak* 55 72 nie* 33 23 trudno powiedzieć 12 5 * w badaniu Koła Naukowego Ekonomii Instytucjonalnej zsumowano odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” oraz „zdecydowanie nie” i „raczej nie” . 43 b) kryterium podmiotowe. (analiza w oparciu o badanie PENTOR) Ogólna ocena szkolnictwa wyższego Zarówno studenci, jak i przedstawiciele nauki oraz przedsiębiorców na pytanie Jak ogólnie ocenia Pan(i) stan szkolnictwa wyższego w Polsce (proszę użyć skali od 1 do 10, w której 1 oznacza bardzo źle a 10 bardzo dobrze)? odpowiadali dość podobnie. Średnia odpowiedzi w badaniu PENTOR ukształtowała się na poziomie 5,3. Natomiast w przedmiotowym badaniu średnia wyniosła 5,67, natomiast mediana była równa 6. Powyższe wyniki wskazują, iż niezależnie od pozycji i statusu na uczelni, a także niezależnie od faktu, iż obie grupy postrzegają system edukacji wyższej z dwóch przeciwstawnych sobie perspektyw, ocena stanu szkolnictwa kształtuje się na tym samym, średnim poziomie. Konstytucyjny obowiązek państwa zapewnienia bezpłatnej edukacji a stosunek do czesnego. Dużo większe przywiązanie do konstytucyjnego obowiązku państwa zgodnie z którym ma ono zapewnić młodym obywatelom bezpłatną edukację na poziomie wyższym, można zaobserwować u studentów – aż 79% ankietowanych wskazało odpowiedź utrzymującą status quo. Tego samego zdania było 67% respondentów biorących udział w badaniu przeprowadzonym przez PENTOR. Jednakże pośród tej same grupy ankietowanych niemalże co trzeci (30% ankietowanych) sprzeciwiał się utrzymaniu tego postanowienia konstytucyjnego. Podczas gdy pośród studentów odpowiedź tę wskazało 26%. Większość studentów nie jest skłonna płacić czesnego w ogóle. Jednakże aż 46% ankietowanych z badania PENTOR wskazało wprowadzenie powszechnego czesnego, jako sposobu zmiany systemu finansowania szkolnictwa wyższego. Kolejnymi wskazywanymi odpowiedziami był algorytm – 34% ankietowanych oraz kontrakt – 12%. Właśnie ta ostatnia odpowiedź cieszyła się największą popularnością w badaniu KNEI WNE UW – wybrało ją 25,41% ankietowanych. Zadaliśmy również pytanie o to, jakiej wysokości czesne studenci byliby skłonni płacić, gdyby było to powszechnym obowiązkiem. Nie jest zaskoczeniem, że największy odsetek badanych, bo aż 59% wskazał odpowiedź poniżej 250 zł, 29% respondentów byłoby skłonnych płacić sumę mieszczącą się w przedziale pomiędzy 250, a 500 zł. Łącznie przedział poniżej 500 zł wskazało 88%, podczas gdy w badaniu PENTOR-a identyczną odpowiedź wskazało jedynie 21% ankietowanych. Najwięcej odpowiedzi (36%) dotyczyło przedziału między 500 zł, a 1000zł , natomiast możliwość opłacania takiej kwoty deklaruje jedynie 9%. Powyższe zróżnicowanie może świadczyć zarówno o przecenianiu możliwości finansowych studentów przez środowiska akademickie i przedsiębiorców, jak i być dowodem na naturalną skłonność do płacenia jak najmniej. Jak wskazywała analiza porównawcza w oparciu o kryterium czasowe pogląd Polaków na temat czesnego ewoluuje w stronę akceptacji odpłatności i obecnie około 1/3 rodaków 44 byłaby skłonna uznać takie rozwiązanie. Zbyt pesymistycznej oceny społeczeństwa dokonali studenci – ankietowani w badaniu KNEI WNE UW wskazując, gdyż jedynie 21% badanych uznało, że polskie społeczeństwo jest gotowe na nowe rozwiązania. Natomiast ankietowani w badaniu PENTOR przecenili polską populację, wskazując odpowiedź tak ponad połową głosów – 52%. Współcześnie, młodzi ludzie coraz chętniej podejmują studia na więcej niż jednym kierunku, niemniej jednak równie często brakuje chęci i determinacji do ukończenia, wobec czego nierzadko porzucają oni jeden kierunek w trakcie studiów. Zdecydowana większość studentów- 60% ankietowanych, jest przeciwna takiemu rozwiązaniu, podczas gdy wśród środowisk specjalistycznych pomysł ten zyskuje jedynie uznanie 25% ankietowanych. 73% respondentów z badania PENTOR wskazuje, iż studia na drugim kierunku powinny być odpłatne, gdy pośród studentów z aprobatą odnosi się do tej idei 34% ankietowanych . Podsumowanie Biorąc pod uwagę kryterium czasowe, poglądy Polaków ewoluują w stronę większej akceptacji dla zróżnicowania wyboru wyższej szkoły na rynku edukacyjnym (wzrost poparcia dla istnienia szkół wyższych), jak powoli rosnącą skłonność do płacenia ze studia i partycypowania w kosztach edukacji. Analiza pod kątem kryterium podmiotowego wyraźnie wskazuje, jak różnią się poglądy na temat finansowania szkolnictwa w zależności poziomu wniknięcia w struktury uniwersyteckie. 45 6. Podsumowanie wyników badania. W przeprowadzonym badaniu nie udało się nam uniknąć pewnych niedociągnięć, które wskazujemy poniżej, a których dostrzeżenie i uwzględnienie pomoże podwyższyć jakość kolejnych badań na ten temat : a) pośród pytań identyfikujących próbę (pytania 1-9) powinny się również znaleźć pytania o liczbę studiowanych kierunków, otrzymywane stypendia, średnią ocen oraz pytanie o to, czy dana osoba łączy pracę ze studiami b) pytanie o wysokość czesnego nie powinno opierać się skłonności do płacenia, ale raczej na możliwości uiszczania czesnego oraz wskazania jego maksymalnej wysokości, ponadto należałoby dopytać, czy wysokość czesnego powinna być zróżnicowana w zależności od kierunku studiów, a co za tym idzie ponoszonych kosztów kształcenia c) pytanie 18 dotyczące zmian w finansowaniu szkolnictwa wyższego powinno być pytaniem wielokrotnego wyboru, ponadto ze względu na wielość odpowiedzi, a także nieznajomość i niezrozumienie przez studentów przedstawionych sposobów uzyskane wyniki nie w pełni odzwierciedlają rzeczywistość. Niezależnie od powyższego należy zaznaczyć, iż w niniejszym badaniu udało się zebrać opinie znacznej grupy studentów z wielu ośrodków akademickich. Zróżnicowanie próby pozwala na dostrzeżenie i wskazanie dominujących tendencji: przeważającego braku akceptacji dla wprowadzenia opłat za edukację na poziomie wyższym, duże zainteresowanie ideą upowszechnienia kredytów studenckich, aprobatę dla działania uczelni wyższych na zasadach konkurencji. Kolejne części opracowania poświęcone są bardziej szczegółowym analizom uwarunkowań i propozycji zmian w zakresie wspomnianych trzech podstawowych aspektów finansowania szkolnictwa wyższego – wprowadzenia powszechnej odpłatności za studia, rozwoju rynku kredytów studenckich oraz dostępu uczelni niepublicznych do publicznych środków przeznaczonych na szkolnictwo wyższe. 46 Koło Naukowe Badań nad Szkolnictwem Wyższym przy Instytucie Badań Interdyscyplinarnych "Artes Liberales" Uniwersytetu Warszawskiego Monika Ruzik (WPIA UW) Rozdział 2 PRAWNE UWARUNKOWANIA WPROWADZENIA POWSZECHNEJ ODPŁATNOŚCI ZA STUDIA NA UCZELNIACH PUBLICZNYCH 47 1. Wstęp Celem niniejszej analizy jest: art. 70 ust. 2 Konstytucji RP7, który wyraża zasadę bezpłatności nauki w szkołach publicznych oraz przewiduje możliwość dopuszczenia od niej, w drodze ustawy, wyjątków. Wskazanie istniejących ustawowych regulacji odnoszących się do kwestii odpłatności za studia. Zaproponowanie rozwiązań dopuszczających wprowadzenie odpłatności za studia – w zgodzie z obowiązującym porządkiem prawnym. Interpretacja 7 „Art. 70. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Ustawa może dopuścić świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły wyższe za odpłatnością.” 48 2. Analiza zasady bezpłatności nauki w publicznej szkole wyższej. Fundamentalne znaczenie dla wykładni zasady bezpłatności nauki miały 2 wyroki Trybunału Konstytucyjnego: SK 18/99 – z dnia 8 listopada 2000 r. SK 39/05 – z dnia 5 października 2005 r. w których dokładnie omówiono treść tej zasady oraz zakreślono jej granice. Podkreślić należy, że oba wyroki zapadły w pełnym składzie. SK 18/99 – najważniejsze tezy: Elementy składające się na gwarantowane konstytucyjnie prawo do nauki: - zasada bezpłatności nauki (art. 70 ust. 2); - gwarancja równego i powszechnego dostępu do wykształcenia (art. 70 ust. 4); - zasada autonomii szkół wyższych (art. 70 ust. 5); - prawo do tworzenia niepublicznych szkół wyższych (art. 70 ust. 3). Istnieje ścisły, nierozerwalny związek pomiędzy poszczególnymi gwarancjami konstytucyjnymi składającymi się na prawo do nauki. Oznacza to, że – zgodnie z postulatami prawidłowej wykładni, zakładającymi spójność i niesprzeczność regulacji – należy dążyć do poszukiwania takiego sensu postanowień konstytucyjnych, wyrażających prawo do nauki, który pozwoli na wzajemne (niesprzeczne) uzgodnienie poszczególnych gwarancji ustanowionych w art. 70. Jeśli więc istota rozwiązań konstytucyjnych w art. 70 sprowadza się do najszerszego w sensie podmiotowym zagwarantowania prawa do nauki – to wszystkie inne postanowienia tego artykułu muszą być interpretowane w sposób, który w możliwie najpełniejszym zakresie urzeczywistniać będzie tę gwarancję konstytucyjną. Wszystkie dalsze ustępy art. 70 określają w konsekwencji narzędzia zapewniające realizację prawa do nauki. Istota prawa do bezpłatnej nauki – jako granica dla dopuszczalnych wyjątków. -Aspekt ilościowy - bezpłatne nauczanie, stanowiąc zasadę konstytucyjnie gwarantowaną, musi jako takie pozostawać w publicznej szkole wyższej podstawową (dominującą) formą kształcenia. -Aspekt przedmiotowy - wyjątkowość odpłatności za niektóre świadczenia edukacyjne wymaga, by znajdowała ona zastosowanie jedynie w odniesieniu do niektórych rodzajów kształcenia w szkole wyższej (określonych zajęć lub typów studiów), nie może więc polegać na wprowadzeniu odpłatności w ramach wszystkich istniejących typów studiów w szkole wyższej, choćby kwotowo zminimalizowanej i równo rozłożonej na wszystkie kategorie studentów. 49 Zasady ustalania opłat za niektóre usługi edukacyjne: 1. Dopuszczalność ustalania opłat za niektóre usługi edukacyjne nie może być rozumiana jako pozostawienie swobody ustanawiania opłat za zajęcia dydaktyczne w zakresie, w jakim zadania dydaktyczne szkoły są pokrywane ze środków publicznych. 2. Sfera działalności szkoły, która jest realizowana w ramach udostępnionych środków publicznych, musi być traktowana jako działalność podstawowa, której podporządkowane są inne formy aktywności, mające wobec niej charakter subsydiarny. 3. Upoważnienie do pobierania opłat za zajęcia dotyczy tych form działalności szkoły, które znajdują się poza wyżej określonym zakresem działalności podstawowej. 4. Kształtowanie opłat za zajęcia nie może mieć charakteru arbitralnego – w kształtowaniu wysokości opłat za działalność dydaktyczną podstawową rolę musi odgrywać czynnik niezbędnych kosztów kształcenia na określonej uczelni lub określonym kierunku studiów. a) Czesne nie może więc przekraczać kosztów ponoszonych przez uczelnie w zakresie niezbędnym do uruchomienia i prowadzenia tej działalności dydaktycznej. b) Wysokość opłat nie może stanowić “zapory ekonomicznej” dla tej kategorii osób, które wykazały się zdolnością studiowania na danej uczelni. WNIOSKI: 1. Zasada bezpłatności nauki w szkole publicznej nie jest dobrem samym w sobie, a stanowi jeden z instrumentów zapewniających jak najpełniejszą realizację konstytucyjnego prawa do nauki. 2. Sfera działalności szkoły, która jest realizowana w ramach udostępnionych środków publicznych, musi być traktowana jako działalność podstawowa, natomiast opłaty są dopuszczalne dla form działalności szkoły wykraczających poza w/w działalność podstawową. 3. Kształtowanie opłat w szkole publicznej nie może mieć charakteru arbitralnego. SK 39/05 – najważniejsze tezy: Bezpłatność nauki jako konsekwencja finansowania uczelni publicznej przez państwo Państwo – w zasadzie – bierze na siebie ciężar finansowy utrzymania szkoły wyższej. Znajduje to wyraz w przepisach ustawy dotyczących dotacji dla uczelni. Konsekwencją tego jest możliwość nieodpłatnego świadczenia usług edukacyjnych, zaś pobieranie opłat za studia przez uczelnie państwowe zostało dopuszczone w granicach ustawy. Pobieranie opłat a charakter uczelni publicznej Prowadzenie studiów odpłatnych nie zmienia charakteru prawnego publicznej szkoły wyższej; pozostaje ona niewątpliwie organizacją non profit. Zupełnie inaczej wygląda finansowanie działalności uczelni niepaństwowych. 50 Przedmiot odpłatnych świadczeń uczelni Zawarta w art. 70 ust. 2 Konstytucji formuła, określająca zakres opłat za studia, jest stosunkowo pojemna; w ich zakresie mieszczą się opłaty pobierane za: 1. określonego rodzaju zajęcia edukacyjne (np. lektoraty, wychowanie fizyczne, zajęcia praktyczne); 2. możliwość korzystania z infrastruktury wspierającej proces edukacji (np. Biblioteki, sali komputerowej, urządzeń sportowych). Historyczne ujęcie zasady bezpłatności nauki W okresie międzywojennym, choć art. 119 Konstytucji Marcowej8 przewidywał bezpłatność nauki w szkołach państwowych, w tym w państwowych szkołach akademickich, pobierano od studentów tzw. czesne, na które składały się, między innymi, „opłaty na pomoce naukowe (biblioteki, ćwiczenia, laboratoria, seminaria), budowę domów akademickich i profesorskich (…)”9. WNIOSEK: Może być rozważana w ramach istniejących regulacji konstytucyjnych pewna postać opłat o charakterze powszechnym za korzystanie z określonych usług świadczonych przez uczelnie publiczne. 8 „art. 119. Nauka w szkołach państwowych i samorządowych jest bezpłatna. Państwo zapewni uczniom, wyjątkowo zdolnym a niezamożnym, stypendia na utrzymanie w zakładach średnich i wyższych.” 9 Cybichowski Z., oprac. hasła Szkolnictwo akademickie [w:] Z. Cybichowski, Encyklopedia Podręczna Prawa Publicznego, t. II, Warszawa 1930, s. 1013. 51 3. Analiza obowiązujących rozwiązań ustawowych. Przepis art. 99 ustawy z dnia 27 czerwca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym 10 określa zamknięty katalog świadczeń, za które uczelnia publiczna może pobierać opłaty oraz zasady ustalania ich wysokości. Do wspomnianych odpłatnych usług udzielanych studentom należą: kształcenie studentów na studiach niestacjonarnych, powtarzanie określonych zajęć na studiach niezadowalających wyników w nauce, prowadzenie studiów w języku obcym, prowadzenie zajęć nieobjętych planem studiów. stacjonarnych z powodu Zasady ustalania wysokości opłat zainspirowane są wskazówkami zawartymi w przywołanym orzecznictwie TK. Wysokość opłat za kształcenie na studiach niestacjonarnych oraz za powtarzanie zajęć nie mogą przekraczać kosztów ponoszonych w zakresie niezbędnym do uruchomienia i prowadzenia zajęć z uwzględnieniem kosztów amortyzacji i remontów. Katalog odpłatnych świadczeń zawiera wyłącznie usługi, które nie znajdują pokrycia w środkach publicznych z tzw. dotacji stacjonarnej, o której mowa w art. 94 ust. 1 pkt 1 Prawa o szkolnictwie wyższym. 10 Dz. U. Nr 164, poz. 1365 ze zm. 52 4. Proponowane rozwiązania dotyczące odpłatności za studia (czesnego) W ramach przedstawionych powyżej uwarunkowań można przedstawić dwa warianty rozwiązań dotyczących odpłatności za studia: Wariant maximum – zakładający zmianę art. 70 ust. 2 Konstytucji. Bazując na przedstawionych wyżej tezach z orzecznictwa TK należy stwierdzić, że rozszerzenie ustawowego katalogu odpłatnych usług edukacyjnych o czesne rozumiane jako opłatę za prowadzenie studiów stacjonarnych nie jest zgodne z art. 70 ust. 2 Konstytucji, w jego obecnym brzmieniu.. Należy zauważyć, że prowadzenie studiów stacjonarnych jest „działalnością podstawową” uczelni publicznej, która jest realizowana w ramach udostępnionych środków publicznych. Takie rozwiązanie narusza również istotę prawa do bezpłatnej nauki w publicznej szkole wyższej. Wariant minimum – wprowadzenie powszechnej opłaty za korzystanie z usług edukacyjnych świadczonych przez uczelnię publiczną, rozszerzenie katalogu usług odpłatnych. W ramach obowiązującego porządku konstytucyjnego można zaproponować przedstawione niżej rozwiązania, uwzględniające zasadę bezpłatności nauki w rozumieniu ustalonym w orzeczeniach TK oraz zakres dopuszczalnych wyjątków. Możliwe jest wprowadzenie – poza opłatami szczególnymi, wymienionymi w obecnym art. 99 ust. 1 Prawa o szkolnictwie wyższym – powszechne opłaty za korzystanie z infrastruktury uczelni wspomagającej proces edukacji (korzystanie z systemu bibliotecznego, urządzeń sportowych, dostęp do Internetu w budynkach uczelni itp). Otwarta pozostaje kwestia, czy w czesnym płaconym przez studentów studiów niestacjonarnych taka opłata już jest zawarta, czy miałaby ona obciążać wszystkich studentów. Rozważyć można również opłatę za odbywanie studiów na drugim i kolejnym kierunku studiów. Trzeba jednak zauważyć, że taka propozycja została przez doktrynę oceniona jako niezgodna z Konstytucją, jako że studia na drugim kierunku nie stanowią usługi, która miałaby charakter „ponadstandardowy” lub dodatkowy w stosunku do podstawowej działalności dydaktycznej uczelni11. 11 Radziewicz P., Opinia Piotra Radziewicza o dopuszczalności wprowadzenia opłat za „drugi i następny kierunek” z dnia 7 października 2004 r.; [w:] Zeszyty prawnicze XI-XII 2004,Warszawa 2004, s. 51-52. 53 Koło Naukowe Ekonomii Instytucjonalnej przy Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego Kamil Marczak (WNE UW) Hubert Wiligórski (WNE UW) Rozdział 3 WARUNKI UPOWSZECHNIENIA KREDYTÓW STUDENCKICH 54 1. Wstęp Kredyty studenckie zostały wprowadzone w Polsce w 1998 roku. Od tego czasu, do roku akademickiego 2008/2009 złożono łącznie 456,9 tys. wniosków o kredyt. Ostatnio, widoczna jest tendencja spadkowa liczby składanych wniosków. W roku akademickim 1998/1999 złożono 136 509 wniosków, w kolejnym 60 631, natomiast w roku 2008/2009 zaledwie 16 337 wniosków12. W chwili obecnej kredyty studenckie w Polsce są poręczane ze środków Krajowego Funduszu Poręczeń Kredytowych na podstawie systemu wprowadzonego przez Bank Gospodarki Krajowej. Podział poręczenia kredytu wygląda następująco: 70% jest poręczane przez BGK, natomiast pozostałe 30% poręczenia student musi zdobyć we własnym zakresie. Wyjątkowo, studenci pozbawieni częściowo lub całkowicie opieki rodzicielskiej, mogą uzyskać poręczenie 100% kredytu. Za poręczenie udzielone przez BGK pobierana jest prowizja w wysokości 1,5% wypłaconej raty. Od roku akademickiego 1999/2000 do 2008/2009 z poręczenia ze środków Krajowego Funduszu Poręczeń Kredytowych skorzystało 31 290 studentów. 12 J. Wilkin, Ekonomiczno-finansowe uwarunkowania rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, [w:] Polskie szkolnictwo wyższe. Stan, uwarunkowania i perspektywy, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009, s. 124. 55 2. Problemy upowszechnienia kredytów studenckich Podstawowym warunkiem spopularyzowania kredytów studenckich jest zwiększenie zainteresowania banków komercyjnych tą formą działalności. W 1998 roku, w momencie wprowadzenia tej formy wsparcia studentów brało w niej udział 9 banków, aktualnie pozostały 4: PKO Bank Polski S.A., Bank Pekao S.A., Gospodarczy Bank Wielkopolski S.A., Bank Polskiej Spółdzielczości S.A.. Najważniejszą przyczyną spadku zainteresowania kredytami studenckimi ze strony banków jest niska rentowność tych kredytów w porównaniu do innych produktów. Oprocentowanie takich kredytów wynosi 1,20% redyskonta weksli, która od czerwca 2009 do kwietnia 2010 wynosi niezmiennie 3,75%. Dla porównania, w 1998 roku, gdy wprowadzano kredyty studenckie, wynosiła ona 20%. W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest podniesienie stopy oprocentowania. Z punktu widzenia odbiorcy kredytu studenckiego, produkt ten sprawia wrażenie stosunkowo dobrze rozreklamowanego13. Wpływ na to mogą mieć artykuły prasowe, które ukazywały się w okresie składania wniosków kredytowych w ubiegłym roku, opisujące kredyt studencki nie tylko jako formę pomocy materialnej, ale też inwestycji, realizowanej np. poprzez umieszczanie środków z kredytu na lokatach bankowych 14. Spopularyzowanie takiej formy wykorzystania kredytu studenckiego mogłoby nastąpić wskutek zmiany lub całkowitego zniesienia progu dochodowego, co mogłoby skłonić do składania wniosków o kredyt osoby, które w chwili obecnej nie spełniają kryteriów dochodowych. Natomiast, jeśli chodzi o skłonność studentów do brania kredytów, można oprzeć się na raporcie Narodowego Banku Polskiego15, z którego wynika, że mimo zaostrzenia przez banki kryteriów udzielania kredytów konsumpcyjnych, wzrósł popyt na ten rodzaj produktów. W związku z tym można przypuszczać, że jeśli studenci otrzymają możliwość finansowania swojej edukacji właśnie w formie kredytu studenckiego, to będą skłonni z niej skorzystać. Jest to widoczne również w ankiecie przeprowadzonej w ramach niniejszego projektu. Prawie 60% ankietowanych uważa, że powszechny kredyt studencki najskuteczniej wpłynie na usprawnienie jakości szkolnictwa wyższego, a jednocześnie tylko 6% twierdzi, że umowa o kredyt studencki zniechęciłaby ich do podjęcia studiów. 13 Przykładowo w Gazecie Wyborczej z dnia14 stycznia 2008 artykuł „Kredyty studenckie dla bogatszych” 14 Artykuł “Kredyt studencki, czyli jak zdobyć 30 tysięcy”, z dnia 17 sierpnia 2009, w portalu internetowym edulandia.pl 15 Sytuacja na rynku kredytowym. Wyniki ankiety skierowanej do przewodniczących komitetów kredytowych, I kwartał 2010 56 3. Gotowość polskiego systemu bankowego do uruchomienia powszechnie dostępnych kredytów studenckich Badając uwarunkowania upowszechnienia czesnego i kredytów studenckich, jako sposobu ich finansowania należy rozważyć czy system bankowy jest do tego przygotowany i czy wykazuje zainteresowanie tym instrumentem finansowym. Analizując stosunek depozytów do kredytów instytucji finansowych na podstawie danych Narodowego Banku Polskiego (http://nbp.gov.pl/home.aspx?f=/statystyka/pieniezna_i_bankowa/krf.html), można wyliczyć, że wskaźnik ten maleje o 2% w ujęciu kwartalnym za okres od czwartego kwartału 2003 roku do 3 kwartału 2009. Przyjmujemy, że w Polsce są 2 miliony studentów16, koszt studiów jednej osoby wynosi 5 tys. złotych kwartalnie17. W tym wypadku, kwota kredytów studenckich będzie wynosiła 10 miliardów złotych kwartalnie. Po dodaniu powyższej kwoty do kwoty kredytów udzielanych w Polsce przez instytucje finansowe w ostatnim okresie, okazuje się, że stosunek depozytów do kredytów nie ulega znaczącej zmianie (kredyty te wynosiłyby 1,33% wszystkich udzielanych kredytów). Na tej podstawie można postawić tezę, że kredyty studenckie nie są znacznym obciążeniem dla polskiego systemu bankowego. Ponadto, można przypuszczać, że banki będą konkurowały o studentów oferując im kredyty studenckie wraz z rachunkami bieżącymi, oszczędnościowymi, kartami płatniczymi i innymi produktami. 16 Notatka: Studenci szkół wyższych w Polsce w roku akademickim 2007/2008, Główny Urząd Statystyczny, 22.04.2008 17 J. Wilkin, Ekonomiczno-finansowe uwarunkowania rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, wyd. cyt., s. 118 57 4. Doświadczenia innych krajów Od początku XXI wieku obserwuje się zwiększenie kwot pieniężnych przekazywanych na szkolnictwo wyższe, wynikających ze współdzielenia lub przesunięcia obciążeń finansowych z wydatków rządowych na wydatki ponoszone przez studentów lub rodziców studentów. Proces ten rozwija się nawet przy bardzo silnych kontrowersjach politycznych i ideologicznych, jakie towarzyszą idei odpłatności za studia. W zmianach tych coraz większą rolę odgrywają (także kontrowersyjne) kredyty studenckie. Bardzo powszechnym zjawiskiem jest wprowadzanie łatwo dostępnych kredytów studenckich by zniwelować negatywny odbiór społeczny faktu, iż studia są płatne. Z drugiej strony wprowadzenie kredytów studenckich w sposób znacznie efektywniejszy pozwala uporać się z minimalizowaniem negatywnych skutków wzrostu kosztów wyżywienia i zakwaterowania niż system stypendiów finansowanych bezpośrednio przez państwo. Są kraje, które mają już duże doświadczenie związane z udzielaniem kredytów studenckich (Australia, Austria, Holandia, Kanada, Stany Zjednoczone), jednak znaczący rozkwit tej formy pomocy studentom odnotowano w latach 90-tych XX w. Kredyty studenckie wprowadziły wtedy m.in. Francja (1991), Hong Kong (1998), Węgry (2001), Słowenia (1999), Indie (2001), Egipt (2002), Kenia (1991), RPA (1994) i Wielka Brytania (1991). W Niemczech pożyczki studenckie zostały wprowadzone w roku 2006 i dostępne są jak dotąd dla ograniczonych grup studentów. W niektórych krajach, takich jak Dania, Holandia, Filipiny, Francja, Słowenia i Wielka Brytania kredyty studenckie nie cieszą się dużą popularnością. Przyczyną tego może być zakorzeniona w kulturze awersja do zaciągania pożyczek i kredytów. W większości przypadków, pożyczki są obsługiwane przez instytucje państwowe, ale przykładowo we Francji i Słowenii za system kredytów studenckich odpowiadają głównie banki prywatne. Wskutek tego pożyczki studenckie w tych krajach są nieatrakcyjne dla studentów i nie spełniają swojego zadania18. Ważnym czynnikiem mającym wpływ na atrakcyjność kredytów studenckich jest forma spłaty zobowiązania. Różnice dotyczą stałych/zmiennych okresów spłat oraz stałych/zmiennych kwot a także oprocentowania. W wielu krajach kredyty studenckie mają ściśle określone warunki spłaty, takie jak krótki okres uregulowania zobowiązania, stałe miesięczne raty i wysoka stopa procentowa, co upodabnia je do „zwykłych” kredytów. Ostatnio jednak coraz popularniejsze stają się kredyty udzielane na elastycznych warunkach, w których np. kwoty spłaty określane są proporcjonalnie do aktualnych dochodów (income contingent repayment). W Wielkiej Brytanii i Australii są one automatycznie pobierane z pensji przez urzędy podatkowe. System ten został wprowadzony również na Węgrzech i w RPA. Taka forma spłaty kredytów niesie za sobą korzyści również dla pożyczkodawców. Dzięki spłacie kredytu pobieranej jako określony procent pensji, zmniejsza się ryzyko niespłacenia kredytu. Nie zawsze jednak taka proporcja obejmuje wszystkich kredytobiorców. W Wielkiej Brytanii obowiązuje ona dopiero po przekroczeniu pewnego progu, natomiast w Holandii odwrotnie – spłata następuje proporcjonalnie do dochodów do określonego progu. 18. Vossensteyn H.: Challenges In Student Financing: State Financial Support to Students – A Worldwide Perspective, “Higher Education in Europe” 2/2009 58 Spośród wielu systemów pożyczek studenckich można zwrócić szczególną uwagę na formę kredytowania polegającą na odroczeniu czesnego w czasie tak by studenci mieli szansę na spłatę zobowiązań wynikających z podjętej nauki w przeszłości po zakończeniu studiów. System ten obowiązuje obecnie między innymi w Australii i Wielkiej Brytanii (za wyjątkiem Szkocji, gdzie ostatnio od niego odstąpiono) i cieszy się coraz większym zainteresowaniem polityków, gdyż pozwala w sposób społecznie akceptowany osiągnąć dwa strategiczne cele jednocześnie - przesunięcie kosztów szkolnictwa wyższego na samych studentów oraz zwiększenie poziomu zwrotu poniesionych nakładów na edukację wyższą. Dwoma czynnikami, które mają największy wpływ na nieskuteczność systemu kredytów studenckich są niskie spłaty i wysokie koszty administracyjne. Istotny problem występuje też, gdy pożyczki nie są udzielane stricte na pokrycie czesnego, ale „na utrzymanie się w czasie studiów”. Uwidacznia się tu brak informacji dotyczący kosztów utrzymania studentów, przez co arbitralna i stała kwota kredytu jest niewystarczająca. W Chinach, kwota ta często nie wystarcza nawet na pokrycie czesnego. Podobnie jest na Filipinach, gdzie maksymalna kwota kredytu została ustalona w przestarzałej ustawie i jest tylko odrobinę wyższa od opłat za studia. Również w Tajlandii wielkości pożyczek ustalane są bez uwzględniania ankiet dotyczących wydatków studentów i kosztów studiowania. Poza tym, system pożyczek studenckich na Filipinach i w Tajlandii nie uwzględnia rosnących kosztów edukacji, więc wartość realna kredytów wciąż spada. Inaczej jest jednak w Hong Kongu. Wielkość kredytu jest zależna od dochodu rodziny, a także jest okresowo modyfikowana, w oparciu o ankiety dotyczące wydatków studenckich i wskaźnik Student Price Index 19. Innym rozwiązaniem, będącym alternatywą dla kredytów studenckich, byłoby przeniesienie do Polski popularnych w Stanach Zjednoczonych University Credit Unions (UCU), czyli dosłownie: Uniwersyteckich Związków Kredytowych. Główną cechą odróżniającą tę instytucję od banków jest to, że osoby korzystające z jej usług są jednocześnie jej właścicielami. Również przedstawiciele różnych organów Credit Unions (np. prezesi, Rada Nadzorcza) są wybierani spośród jej członków. W przypadku UCU jego członkami byłyby osoby związane ze szkolnictwem wyższym i ewentualnie ich rodziny. Każda uczelnia mogłaby posiadać własny UCU, który skupiałby jej studentów i pracowników naukowych. UCU oferują produkty podobne to oferowanych przez większość banków, takie jak depozyty, pożyczki, ubezpieczenia, karty kredytowe. Kolejną cechą różniącą je od banków jest to, że produkty te są w UCU często oferowane na lepszych warunkach, co wynika z tego, że są to instytucje działające na zasadzie non-profit, a wszelkie nadwyżki finansowe wypłacają członkom w postaci dywidend. Takie rozwiązanie dostarczyłoby studentom możliwości skorzystania z wielu produktów finansowych, nie ograniczając się do kredytów, a jednocześnie oferując warunki korzystniejsze niż banki. 19 Wskaźnik analogiczny do CPI – Consumer Price Index (wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) 59 5. Rozwiązania stosowane w wybranych krajach Węgry: Węgierski system pożyczek studenckich został wprowadzony w 2001 roku. Charakteryzują go 4 główne cechy: uniwersalny dostęp, spłata zależna od dochodu, udział prywatnych instytucji, oraz samowystarczalność (zero profit), nieoprocentowanie, bezpośredniego finansowania z budżetu państwa. W praktyce, oprocentowanie kredytu wynosi ok. 1-2%, a koszty administracyjne ok. 1% wartości. Kwota kredytu wynosi około połowy kosztów życia studentów, dzięki czemu, w większości przypadków, dług w momencie ukończenia studiów nie przekracza łącznego przychodu z pierwszego roku pracy. Kwota spłaty kredytu wynosi 6% przychodów (ale, jeśli jest to konieczne, może zostać zwiększona do 8%). Oprocentowanie liczone jest jako koszt finansowy (nieco powyżej bonów skarbowych) plus premia za ryzyko (2%) i koszty administracyjne (1%). Pożyczkodawca oczekuje spłaty w okresie 12-15 lat. Skuteczność pobierania rat wynosi 98%. Finlandia: Wyniki przedstawione w pracach dotyczących zagadnienia kredytów studenckich w Finlandii sugerują, że efekt pożyczek studenckich jest niezależny od tła społeczno-ekonomicznego studentów20. Oszacowany wpływ jest jednak ujemny w przypadku studentów, których rodzice posiadali wykształcenie wyższe, natomiast dodatni w przypadku wykształcenia niższego niż akademickie u rodziców. Biorąc pod uwagę fakt, że ta druga grupa ma większa tendencję do brania kredytów, wyniki badań zdają się sugerować, że zwiększone wykorzystanie kredytów studenckich przez studentów znajdujących się gorszej sytuacji społeczno-ekonomicznej, poprawiłoby ich szanse ukończenia szkoły. Kredyty studenckie nie są popularne wśród fińskich studentów, którzy wolą raczej finansować swoje studia poprzez pracę w niepełnym wymiarze godzin21. Nie mniej jednak w ostatnich latach w Finlandii przyjęto szereg reform mających na celu upowszechnienie się kredytów studenckich . W wielu publikacjach wykazano jednak, że osiągnięty efekt był raczej skromny. Reforma podatkowa mająca na celu wsparcie studentów w kredytowaniu studiów, która weszła w życie 2005 roku, nadal czeka na rozstrzygającą ocenę. Ocena ta jest na tyle ważna, że wykazałaby wpływ i skuteczność subsydiów podatkowych na zwiększenie skłonności studentów do studiowania. Nie mniej jednak należy zwrócić uwagę, ze taki efekt nie dawałby w oczywisty sposób gwarancji równego wpływu na uczniów ze środowisk upośledzonych społecznie jak i tych o lepszej sytuacji społeczno-ekonomicznej. Ponadto miarodajna ocena wpływu rożnych czynników na wzrost popularności kredytów studenckich będzie możliwa jedynie gdy taki system finansowania studiów będzie bardziej powszechny. Chiny: 19% studentów w tym kraju zaliczanych jest do grupy, która najbardziej potrzebuje kredytów studenckich. Do końca 2002 roku kredyt studencki otrzymało 526 tys. studentów. To prawie 40% wszystkich, którzy złożyli wnioski i 5,5% całkowitej liczby studentów. Przy założeniu, że pożyczki otrzymali tylko studenci z grupy, która najbardziej potrzebuje kredytu, to i tak jest to zaledwie 29% osób z tej grupy. Okres spłaty kredytu to 4 lub 6 lat po ukończeniu studiów. Oprocentowanie pokrywane jest w połowie przez państwo, 20 Asplund R., Been Abdelkarim O., Skalli A., Student Loans and the Likelihood of Graduation Evidence From Finnish Cohort Data, “Higher Education in Europe” 2/2009 21 Jak wyżej 60 w połowie przez studentów. Maksymalna kwota pożyczki w latach 1999-2002 to 8000CNY na rok akademicki, a po roku 2002 6000CNY. Średni dochód osoby bezpośrednio po studiach w roku 2004 wynosił 28,190CNY. Udział kredytu w zarobkach wynosił więc 23% (dla 6000CNY) i 31% (dla 8000CNY) w pierwszym roku po ukończeniu studiów i sukcesywnie malał, aby w czwartym roku wynieść odpowiednio 17% i 11%. Korea: Przy otrzymywaniu kredytów studenckich priorytetowo traktowane są dzieci osób bezrobotnych oraz z niskimi dochodami. W praktyce wniosek o kredyt może złożyć każdy, a te przyznawane są na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”. W wyniku tego, pożyczki otrzymuje 13% studentów z grupy o najniższych dochodach w rodzinie, 15% z grupy mieszczącej się dochodowo w drugim najniższym przedziale, i jednocześnie kredyty trafiają też do 9% studentów z grupy o najwyższych dochodach w rodzinie. Australia: W przypadku Australii wprowadzenie powszechnej odpłatności za studia połączonej z powszechnym systemem kredytów studenckich okazało się wielkim sukcesem od strony finansowej, gdyż zwiększyły się znacząco nakłady na szkolnictwo wyższe. Nie mniej jednak należy zwrócić uwagę, iż nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, w jakim stopniu na ten sukces składa się wprowadzenie kredytów studenckich w tej szczególnej postaci, jaką jest odroczenie odpłatności za studia do czasu zakończenia studiów22. Co więcej, nie da się też jednoznacznie przewidzieć, czy system ten ma szansę na aplikację w innych krajach na świecie, co wynika z różnego stopnia rozwinięcia sektora finansowego w poszczególnych krajach. Podsumowując, należy zwrócić uwagę na bardzo istotną zaletę kredytów studenckich: sprawiają one, iż nawet osoby gorzej usytuowane pod względem finansowym (niski dochód rodziny) są w stanie w równym stopniu korzystać z płatnego szkolnictwa wyższego co osoby z bardziej zamożnych rodzin. Nie mniej jednak kredyty studenckie są instytucją dużo bardziej skomplikowaną niż się to powszechnie przedstawia. Rozważania nad wprowadzeniem bądź modyfikacją danego systemu kredytów studenckich należy poprzedzić dogłębną analizą instytucji finansowych w danym kraju oraz sprawdzić czy odpłatne studia (nawet jeśli będą połączone z powszechnym systemem kredytów studenckich) są społecznie akceptowaną formą finansowania szkolnictwa wyższego. Zauważyć jednak można wyraźną tendencję do upowszechniania kredytów studenckich w różnych krajach i wzrost ich znaczenia w finansowaniu szkolnictwa wyższego. 22 Johnstone, D.B.: Conventional Fixed-Schedule Versus Income Contingent Repayment Obligations: Is There a Best Loan Scheme? “Higher Education in Europe” 2/2009 61 Aneks 1: Juliusz Jabłecki WNE UW 1. Odpłatność za studia a perspektywy rozwoju rynku kredytów studenckich Formułując propozycje wprowadzenia odpłatności za studia wyższe, zakłada się na ogół, że czesne mogłoby być finansowane – w całości lub części – za pośrednictwem kredytu studenckiego (jak ma to miejsce m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chile czy Malezji). Z tej perspektywy, zasadnicze znaczenie dla powodzenia reformy sposobu finansowania studiów wyższych ma stopień, w jakim podaż kredytu będzie w stanie zaspokoić rosnący popyt studentów. Chociaż kreacja pieniądza i kredytu ma w dzisiejszym systemie finansowym charakter w dużej mierze endogeniczny – co mogłoby sugerować, że podaż kredytu „automatycznie” dostosuje się do zwiększonego popytu – ostatni kryzys dobitnie przypomniał, że przyrost kredytu może być silnie ograniczony od strony podażowej – przede wszystkim przez warunki finansowania i sytuację kapitałową banków. Stąd dyskusja nad możliwością wprowadzenia odpłatności za studia w Polsce nie może abstrahować od oceny perspektyw rozwoju rynku kredytów studenckich, ani też od propozycji rozwiązań prawnych, które by rozwój ten wspierały. 2. Płynność sektora bankowego w Polsce Aby określić czynniki ryzyka dla akcji kredytowej (również w segmencie kredytów studenckich) w Polsce, warto przeanalizować pokrótce sytuację płynnościową sektora bankowego i wpływ, jaki na nią wywarły zaburzenia na rynkach finansowych w kwietniu 2008 r. Z początkiem 2008 r. akcja kredytowa w Polsce osiągnęła tak szybkie tempo, że poziom kredytów dla sektora niefinansowego przekroczył po raz pierwszy poziom depozytów od tego sektora, zmuszając banki aby domknęły powstałą „lukę finansowania” na rynku hurtowym przez pożyczenie środków od krajowych i zagranicznych instytucji finansowych. Pasywa pozyskane „z rynku” charakteryzują się jednak na ogół znacznie mniejszą stabilnością niż tradycyjna baza depozytowa, co zresztą dało o sobie znać po upadku Lehman Brothers we wrześniu 2008 r., kiedy podwyższona niepewność na rynku spowodowała znaczne zmniejszenie limitów kredytowych na kontrahentów23 i, w konsekwencji, efektywny brak możliwości zawarcia transakcji na rynku międzybankowym. Odcięte od tego źródła finansowania banki rozpoczęły silną konkurencje o depozyty klientów (tzw. „wojnę depozytową”) i zaczęły zasilać się w płynność w NBP, który w celu uspokojenia rynków zaczął pożyczać bankom gotówkę na 3 i 6 miesięcy. 23 Limity kredytowe są ustalane przez risk managerów (nierzadko są narzucane przez zagraniczne centrale banków) i wyznaczają maksymalną ekspozycję, jaką dany bank może mieć na swoich kontrahentów. 62 Wydaje się jednak, że ani środki pozyskane z NBP – który już rozważa wycofanie się z niestandardowych form wspierania rynku – ani depozyty klientów detalicznych – których dynamika niechybnie osłabnie wraz z ożywieniem na giełdzie – nie będą w stabilny sposób służyć domykaniu luki finansowania i rozwojowi akcji kredytowej. Z czasem zapewne powróci zaufanie, wzrosną limity kredytowe i rynek międzybankowy ponownie zacznie efektywnie alokować płynność. Mając jednak w pamięci doświadczenia kryzysu, banki powinny dążyć do oszczędzania kapitałów i wydłużenia struktury terminowej pasywów. Oba postulaty, choć jak najbardziej uzasadnione z punktu widzenia stabilności systemu finansowego, nie dają się łatwo pogodzić z dynamicznym rozwojem akcji kredytowej – np. w segmencie kredytów studenckich. Stąd zaś płynie wniosek, że aby reforma systemu finansowania szkolnictwa wyższego – której istotą byłoby wprowadzenie powszechnego czesnego – mogła się udać, powinno się najpierw zadbać o takie zmiany środowiska instytucjonalnego na rynku finansowym, które by ułatwiały bankom udzielanie kredytów studenckich, np. sekurytyzacja. 3. Kluczowa rola sekurytyzacji Sekurytyzacja upowszechniła się w ciągu dwóch ostatnich dekad jako popularna metoda finansowania akcji kredytowej. Choć najczęściej – szczególnie w kontekście mijającego kryzysu – bywa utożsamiana z kredytami hipotecznymi, można się nią posługiwać w zarządzaniu właściwie dowolnymi należnościami – w szczególności kredytami studenckimi. Według danych Securities Industry and Financial Markets Association, w marcu 2009 r. stan finansowanych w ten sposób kredytów studenckich w USA wyniósł 237 mld dol. Ogólnie rzecz biorąc, sekurytyzacja polega na połączeniu wielu kredytów udzielonych poszczególnym kredytobiorcom w papiery wartościowe oparte na strumieniach płatności związanych z tymi kredytami. Udzieliwszy i wyselekcjonowawszy kredyty, banki mogą następnie sprzedać powstałe w ten sposób papiery wartościowe inwestorom na rynku kapitałowym, uwalniając tym samym kapitał, który może służyć dalszemu udzielaniu kredytów. Chociaż można sobie wyobrazić różne rozwiązania, kredyty studenckie byłyby zapewne udzielane na 20-40 lat, a zatem oparte na nich papiery wartościowe mogłyby znaleźć popyt przede wszystkim wśród inwestorów instytucjonalnych, takich jak fundusze ubezpieczeniowe czy emerytalne. Co więcej, ryzyko związane z kredytami studenckimi zostałoby w ten sposób w dużej mierze usunięte poza sektor bankowy, czyniąc go bardziej odpornym na zaburzenia makroekonomiczne, które tradycyjnie silnie ograniczały podaż kredytu. 63 Koło Naukowe Badań nad Szkolnictwem Wyższym przy Instytucie Badań Interdyscyplinarnych "Artes Liberales" Uniwersytetu Warszawskiego Łukasz Dziamski (MISH UW, WPIA UW) Piotr Pomianowski (WPIA UW) Rozdział 4 DOSTĘP DO ŚRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA PRZEZ UCZELNIE NIEPUBLICZNE Przeprowadzone na potrzeby niniejszego opracowania badanie wskazuje, że choć wśród studentów zdania na temat dofinansowywania uczelni niepublicznych z budżetu państwa są podzielone24, to nie sposób nie uznać tychże szkół za stały już element systemu szkolnictwa wyższego w Polsce25. Należy zatem, zastanowić się nad tym, wedle jakich zasad można by realizować wsparcie uczelni prywatnych przez państwo oraz nad tym w jakim stopniu obowiązujące prawo pozwala na pomoc publiczną dla tej grupy uczelni. 24 25 Patrz: wykres 17 na s. 20 oraz omówienie na s. 9. Patrz: wykres 16 na s. 19 oraz omówienie na s. 9. 64 1. Wstęp Finansowanie uczelni niepublicznych powinno zależeć od jasnego zdefiniowania ich roli w systemie szkolnictwa wyższego w Polsce. Jednocześnie rolę tę można określić m. in. oceniając wielkość wsparcia państwa dla tychże szkół. Uwidacznia się w ten sposób istniejące sprzężenia zwrotne pomiędzy finansowaniem a funkcją uczelni niepublicznych w całym systemie. Mając to na względzie, należy uznać, że w stanie obecnym szkoły prywatne pełnią subsydiarną rolę wobec uczelni publicznych. Za taką oceną przemawiają chociażby: wielkość dofinansowania dla szkół prywatnych z budżetu państwa, szerokość ich oferty edukacyjnej, pochodzenie kadry naukowo-dydaktycznej, dominacja dydaktyki nad badaniami naukowymi czy wreszcie unormowania prawne. Od czasów bowiem pierwszej polskiej ustawy po odzyskaniu niepodległości, tj. ustawy z 13 lipca 1920 r. o szkołach akademickich 26 podstawowymi formami organizacyjnymi powołanymi do kształcenia na szczeblu wyższym są uczelnie publiczne. Za ich pomocą państwo realizuje zadania z zakresu administracji świadczącej, dostarczając swym obywatelom pożądane przez nich dobro w postaci wyższego wykształcenia. W miarę jednak upływu czasu, rozrost funkcji socjalnej państwa kreował wzrost zapotrzebowań społecznych na świadczenia realizowane w ramach tej funkcji. Państwo dysponując ograniczonymi środkami nie jest dziś w stanie sprostać oczekiwaniom społeczeństwa. O ile bowiem potrzeby i oczekiwania społeczne stale rosną, to środki budżetowe przeznaczane na ich zaspokojenie nie są zwiększane stosownie do tych potrzeb, pozostając na względnie stałym poziomie. Taki stan rzeczy w efekcie prowadzi do spadku wskaźnika kwoty przeznaczanej na świadczenia z budżetu na głowę mieszkańca. Konieczne jest zatem poszukiwanie alternatywnych metod zaspakajania potrzeb obywateli i reorganizacja finansowania działań podejmowanych na tym polu. Jedną z nich jest powierzenie podmiotom prywatnym wykonywania zadań publicznych. Egzemplifikacją tej formy są uczelnie prywatne. Trudno jednak sobie wyobrazić w polskich warunkach całkowitą prywatyzację zadania publicznego jakim jest kształcenie na szczeblu wyższym. Zakładając, że strategicznym celem państwa jest utrzymanie publicznych szkół wyższych jako podstawowego filaru systemu szkolnictwa, nie można dopuścić do sytuacji, gdy finansowanie tychże uczelni będzie stało na tym samym poziomie co prywatnych27. Te ostanie pełnią bowiem rolę wspierającą i są formą pozwalającą na oszczędności budżetowe. Z istoty swej uczelnie prywatne funkcjonują na podstawie pozyskanych środków prywatnych i to one są, i powinny nadal być, podstawą ich działania. Nota bene, różnice w finansowaniu są podstawową dystynkcją podziału na uczelnie publiczne i niepubliczne. Zatem wyjściowym założeniem do dalszych rozważań jest uznanie możliwości dostępu uczelni niepublicznych do środków budżetowych, lecz w ograniczonym zakresie. Takie stanowisko podyktowane jest, z jednej strony koniecznością oszczędności budżetowych, a z drugiej potrzebą promowania i stymulowania rozwoju podmiotów wydajnie realizujących zadania państwa na polu edukacji wyższej. Ponadto, obowiązek udziału w finansowaniu uczelni niepublicznych przez państwo wynika z art. 70 ust. 3 zd. 3 Konstytucji. Przepis ten deleguje ustalenie warunków udziału władz publicznych w finansowaniu szkół niepublicznych do ustawy zwykłej. W odniesieniu do szkół wyższych, warunki te określa ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym28. 26 Dz. U. R. P. № 72, poz. 494 ze zm. Z badania KNEI WNE UW wynika wręcz, że większość respondentów jest przeciwna dofinansowaniu uczelni niepublicznych – por. przypis 20, nawet wśród grupy popierających ich istnienie – patrz: s. 30. 28 Patrz: przypis 6. 27 65 2. Stan obecny Finansowanie polskich uczelni wyższych, tak publicznych, jak i niepublicznych, uregulowane jest w rozdziale 4 działu I „Mienie i finanse uczelni” Prawa o szkolnictwie wyższym. Przepis art. 94 powołanej ustawy stanowi, że uczelnia niepubliczna otrzymuje dotację na zadania związane z bezzwrotną pomocą materialną dla studentów i doktorantów (Funduszem Pomocy Materialnej), tzn. przeznaczoną na wypłatę studentom: 1) stypendiów socjalnych; 2) stypendiów specjalnych dla osób niepełnosprawnych; 3) stypendiów za wyniki w nauce lub sporcie; 4) stypendiów ministra za osiągnięcia w nauce; 5) stypendiów ministra za wybitne osiągnięcia sportowe; 6) stypendiów na wyżywienie; 7) stypendiów mieszkaniowych; 8) zapomóg. Analogiczne świadczenia uczelnia niepubliczna wypłaca doktorantom (za wyjątkiem stypendiów ministerialnych – pkt 4 i 5). Należy dodać, że Prawo o szkolnictwie wyższym reguluje kwestie Funduszu Pomocy Materialnej w sposób kompleksowy. Na jej podstawie świadczenia pomocy materialnej przyznawane są zarówno studentom, jak i doktorantom, tak uczelni publicznych, jak i niepublicznych. Ponadto ustawa ta, daje możliwość finansowania innych działań uczelni niepublicznych niż tylko materialne wspieranie studentów i doktorantów. Mianowicie, zgodnie z art. 94 ust. 5 uczelnia niepubliczna spełniająca warunki określone w przepisach wykonawczych potencjalnie mogłaby otrzymać dotację przeznaczoną na : 1. pokrycie części opłat wnoszonych przez studentów studiów stacjonarnych oraz uczestników stacjonarnych studiów doktoranckich; 2. dofinansowanie zadań związanych z kształceniem kadr naukowych oraz utrzymaniem uczelni, w tym na remonty; 3. dofinansowanie zadań uczelni wojskowej związanych z obroną narodową; 4. dofinansowanie zadań uczelni artystycznej związanych z działalnością kulturalną w rozumieniu przepisów o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej 5. dofinansowanie zadań uczelni morskiej związanych z utrzymaniem statków szkolnych i specjalistycznych ośrodków szkoleniowych dla kadr morskich; 6. dofinansowanie zadań związanych ze świadczeniami zdrowotnymi, wykonywanymi w ramach kształcenia studentów studiów stacjonarnych w podstawowej jednostce organizacyjnej uczelni, w której prowadzone jest kształcenie na kierunkach medycznych pod bezpośrednim nadzorem nauczycieli akademickich posiadających kwalifikacje do wykonywania zawodu medycznego właściwego ze względu na treści kształcenia; 7. dofinansowanie zadań związanych z prowadzeniem podyplomowego kształcenia w celu zdobywania specjalizacji przez lekarzy, lekarzy dentystów, lekarzy weterynarii, farmaceutów, pielęgniarki i położne oraz przez diagnostów laboratoryjnych; 66 8. dofinansowanie lub finansowanie kosztów realizacji inwestycji, w tym realizowanych z udziałem z budżetu państwa, państwowych funduszy celowych lub ze źródeł zagranicznych w ramach kontraktów wojewódzkich; 9. dofinansowanie zadań związanych z rehabilitacją leczniczą studentów niepełnosprawnych. Powyższy katalog jest w prawdzie stosunkowo długi, jednakże wziąwszy pod uwagę okoliczności faktyczne trudno sobie wyobrazić, aby w najbliższym czasie uczelnie prywatne ubiegały się o środki na zadania, o których mowa w punktach: 3, 5, 6, 7. Tym niemniej, wobec nie wydania przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego rozporządzenia przewidzianego w art. 95 ust. 1 finansowanie funkcjonowania uczelni niepublicznych z budżetu państwa, które potencjalnie umożliwia powyższy katalog, nie jest możliwe. Brak tegoż rozporządzenia do dnia dzisiejszego, w sytuacji gdy przepis wprost nakazuje jego wydanie stanowi delikt konstytucyjny29. Złożony do Sejmu rządowy projekt z 30 marca 2010 r. zmiany ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym 30 zakłada przeformułowanie delegacji dla ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego z obligatoryjnej na fakultatywną31. Przyjęcie proponowanego rozwiązania de iure osłabi prawną możliwość dostępu do środków publicznych przez uczelnie prywatne, choć de facto nie zmieni aktualnej sytuacji. Umożliwienie dofinansowania uczelni niepublicznych z budżetu państwa nie wymaga zatem w stanie obecnym wszczynania procesu ustawodawczego, a jedynie wydania przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego rozporządzenia, o którym mowa w art. 95 Prawa o szkolnictwie wyższym. Oczywiście wydanie takiego rozporządzenia wymagałoby zapewnienia odpowiednich środków w budżecie państwa. Należy podkreślić, że finansowanie uczelni niepublicznych na podstawie tego przyszłego rozporządzenia nie musi być rozłożone równomiernie. Znajdująca się w art. 95 delegacja ustawowa, będąca podstawą do wydania przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego przedmiotowego rozporządzenia, pozwoli ministrowi na dokonanie wyboru: czy dotować wszystkie uczelnie niepubliczne, czy tylko wybrane. Rozporządzenie pozwoli też na daleko idącą stratyfikację poziomu finansowania poszczególnych uczelni niepublicznych. Bowiem określając warunki i tryb przyznawania owych dotacji, minister uwzględni: 1) jakość kształcenia w uczelni; 2) liczbę nauczycieli akademickich, dla których uczelnia jest podstawowym miejscem pracy; 3) liczbę kształconych w uczelni studentów studiów stacjonarnych i uczestników stacjonarnych studiów doktoranckich; 4) zaangażowanie własnych środków w rozwój bazy materialnej uczelni; 5) osiągnięcia uczelni w dotychczasowym kształceniu. 29 L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne, Warszawa 2007, s. 377-378. http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/reforma-szkolnictwa-wyzszego/, pełna nazwa: projekt z dnia 30 marca 2010 r. ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz niektórych innych ustaw. 31 Patrz: art. 1 pkt 65 lit. a projektu wskazanego wyżej, s. 35. 30 67 Prawna dopuszczalność owego zróżnicowania zbieżna jest z zapatrywaniami respondentów prezentowanymi wyżej32. Reasumując, dotowanie edukacyjnej działalności uczelni (szersze niż w odniesieniu wyłącznie do świadczeń z Funduszu Pomocy Materialnej) jest możliwe bez zmiany aktów rangi ustawowej. Wymaga jednakże wydania rozporządzenia, na podstawie delegacji, która pozostawia Ministrowi Nauki i Szkolnictwa Wyższego bardzo dużą swobodę decydowania o tym które uczelnie niepubliczne i na jakich zasadach będą mogły korzystać ze środków budżetowych. Warto też na marginesie zaznaczyć, że uczelnie niepubliczne mają dostęp do środków unijnych i z tego dostępu aktywnie korzystają, rekompensując w ten sposób brak wsparcia budżetowego33. 32 Por.: wykres 20 na s. 21 oraz wykresy 17 i 18 na s. 20. Por.: http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,6818184,Publiczne_studia_beda_platne__a_prywatne_darmowe_.ht ml. 33 68 3. Prawne uwarunkowania finansowania uczelni niepublicznych ze środków budżetu państwa. Powstaje pytanie: ile pieniędzy, na co i na jakich zasadach mogą otrzymać uczelnie niepubliczne? Jak napisano wyżej, na pewno nie tak dużo jak szkoły publiczne. Co do przedmiotu finansowania, to warto zwrócić uwagę na jedno z prawnych uwarunkowań ograniczających go. Chodzi o przepisy Unii Europejskiej z zakresu pomocy publicznej. W stanie obecnym uczelnie prywatne otrzymują środki z budżetu przeznaczone na pomoc materialną dla studentów z zadaniem ich dystrybucji wśród beneficjentów. Takie przeznaczenie dotacji pozwala wprost uznać ją za podlegającą wyłączeniu z katalogu niedozwolonej pomocy publicznej (art. 107 ust. 2 lit. a TFUE34). Jednakże każda inna forma pomocy państwa dla uczelni prywatnych, które są przecież przedsiębiorcami w rozumieniu prawa35, będzie musiała być oceniona z perspektywy art. 107 TFUE. Kluczowymi kryteriami tej oceny jest selektywność pomocy, możliwość naruszenia równości przedsiębiorstw biorących udział w obrocie i negatywnego wpływu na handel wewnątrzwspólnotowy spowodowana przez skierowanie środków publicznych do niektórych uczelni. Zakazana jest pomoc, która przysparza jej beneficjentowi korzyści gospodarczych, których nie miałby z normalnej działalności rynkowej. Pod pojęciem wpływu na handel wewnątrzwspólnotowy rozumie się utrudnienia bądź ułatwienia w imporcie czy eksporcie produktów lub usług między państwami członkowskimi. Zakazem z art. 107 ust. 1 TFUE nie są jednak objęte te formy pomocy państwa, których skutki ograniczają się do terytorium tego państwa lub dotykają jego handlu z krajami trzecimi36. Wydaje się zatem, że wsparcie z budżetu dla uczelni niepublicznych nie powinno być uznane za niedozwoloną pomoc, gdyż nie będzie ono miało wpływu na handel między krajami Unii, niemniej określając jej zakres należy mieć na uwadze owe ograniczenia. Zasady ubiegania się o finansowe wsparcie państwa jako podstawę powinny przyjmować jej dobrowolność. Skoro szkoły niepubliczne funkcjonują jako przedsiębiorcy rynkowi, to nie można ich zmuszać do czerpania środków z konkretnego źródła (FPM jest tu o tyle wyjątkiem, że pełni inne funkcje i nie jest docelowo przeznaczony dla uczelni, lecz dla studentów). Ponadto, korzystanie ze środków budżetowych prowadzi do objęcia beneficjenta reżimem ustawy o finansach publicznych37. Sam zainteresowany powinien, dokonując kalkulacji ryzyka, decydować czy opłaca mu się ubiegać o środki publiczne. Kapitalne znaczenie będzie miało właściwe ukształtowanie procedury dostępu do środków budżetowych. Z zarysowanego wyżej kontekstu wynika, że nie można dłużej utrzymywać dotowania opartego na algorytmicznym podziale, gdyż nie pozwalają na to 34 Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. UE Seria C Nr 115 z 9 maja 2008 r.). Chodzi o definicje zawarte w Kodeksie cywilnym (Dz. U. z 1964 r. Nr 16, poz. 93 ze zm.), ustawie z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2004 r., Nr 96, poz. 959 ze zm.), ustawie z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. Nr 50, poz. 331 ze zm.), a także w prawie europejskim – TFUE (wcześniej: Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską) i jego wykładni przez KE i ETS, nadal aktualnej po zmianach wprowadzonych Traktatem Lizbońskim. Por. też: wyroki Sądu Najwyższego: z 7 kwietnia 2004 r., sygn. III SK 22/04 oraz z 9 marca 2006 r., sygn. I CSK 135/05. 36 Prawo Unii Europejskiej. Prawo materialne i polityki, red. J. Barcz, Warszawa 2005, s. 274. 37 Ustawa z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 157, poz. 1240). 35 69 dostępne środki. Jednocześnie, mając na celu wyłonienie i promowanie najlepszych, najatrakcyjniejszym rozwiązaniem wydaje się być formuła konkursu. W sferze gospodarczej, taka formuła sprawdza się w ramach postępowań o udzielenie zamówienia publicznego. Stojąc na stanowisku, że w ramach jednego systemu prawnego, dla jego przejrzystości i prostoty, nie powinno mnożyć się modeli proceduralnych ponad miarę, a jedynie stosować kilka z ewentualnymi modyfikacjami wynikającymi ze specyfiki danej dziedziny, uważamy, że właściwym rozwiązaniem będzie oparcie się na rozwiązaniach właśnie z dziedziny prawa zamówień publicznych38. Warto zwłaszcza zastosować wypracowane na jego gruncie zasady udzielania zamówień, takie jak: 1) zasada uczciwej konkurencji; 2) zasada równego traktowania; 3) zasada bezstronności i obiektywizmu; 4) zasada jawności; 5) zasada prymatu trybu przetargowego. Na tle ostatniej z nich aktualne są uwagi na temat złożoności kryteriów oceny ofert, których nie można będzie wybierać wyłącznie na podstawie ceny (najniższej kwoty wnioskowanego wsparcia) i taż cena nie będzie mogła być kryterium decydującym. Niskie koszty kształcenia nie mogą być jedynym celem państwa w omawianym sektorze. Co również bardzo ważne, kryteria nie mogą być zaporowe ani dyskryminujące. O tym, czy takie nie są, przesądzi dobór grupy podmiotów, którym dedykowany jest konkurs. Tworząc procedurę dostępu do środków publicznych należy zadecydować, czy szkoły publiczne i niepubliczne powinny/mogą startować w tym samym konkursie, czy ich specyfika na to pozwala, tudzież wręcz przeciwnie, mogą one jedynie ubiegać się o środki w ramach swych odrębnych kategorii. W odpowiedzi na to pytanie pragniemy zaznaczyć, że każda ze szkół wyższych, niezależnie od formy, aktywna jest na różnych polach działalności, które mogą być odrębnie finansowane. Nie da się więc przesądzić już na szczeblu uczelnie publiczne/niepubliczne reguł ubiegania się o środki. Reguły owe należy ustalać względem owych pól aktywności. I tak, szkoły publiczne, jako własność skarbu państwa mogłyby mieć prawo do otrzymywania środków pozakonkursowo na utrzymanie swego majątku, natomiast razem z uczelniami prywatnymi miałyby ubiegać się o dofinansowanie kształcenia w danej grupie kierunków/programów dyplomowych. Zróżnicowanie także pól aktywności na mniejsze kategorie powinno odzwierciedlać rzeczywisty stan dywersyfikacji. Dobrze jest to widoczne na polu kształcenia, gdzie wśród szkół niepublicznych dominuje prowadzenie studiów o niskiej kosztochłonności, przynależących głównie do grup kierunków humanistycznych i społecznych oraz stricte zawodowych. Opowiadamy się zatem za określeniem pól aktywności i kategorii, w których szkoły mogą konkurować o środki razem, niezależnie od typu, gdyż typ uczelni nie prowadzi do nierównego traktowania. Z kolei na polach, w których specyfika szkół publicznych (związana z ich rolą, zadaniami publicznymi państwa, posiadanym szerokim zapleczem materiałowo-technicznym, siłą naukową, prowadzeniem drogich, wysoko wyspecjalizowanych kierunków studiów) uprzywilejowywałaby je wobec uczelni prywatnych, należy prowadzić postępowania dedykowane poszczególnym kategoriom, wyselekcjonowanym ze względu na podobne cechy, nie prowadzące do potencjalnej dyskryminacji. Realizacja takiego pomysłu, spowoduje przykładowo odrębne konkursy wspólne dla obu typów szkół, lecz podzielonych 38 Ustawa z 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 223, poz. 1655 ze zm.) 70 wedle wielkości, profilu kształcenia (zawodowy/magisterski), pewnych grup kierunków studiów39. Oczywiście, rodzaj i liczba konkursów jest instrumentem wpływania przez państwo na funkcjonowanie/zachowania szkół wyższych. Rozważenia wymaga problem, czy taki wpływ państwo powinno mieć wprost, czy ma być on katalizowany poprzez jakąś instytucję buforową. Stajemy tu w obliczu swoistego konfliktu interesów pomiędzy państwem (ministerstwem) a środowiskiem akademickim. Instytucja szkoły tradycyjnie silnie broni swego prawa do wytyczania kierunków działań, określania treści i programów nauczania, co składa się na elementy jej autonomii. Z drugiej strony stymulacja finansowa ze strony państwa może grozić naruszeniem tej autonomii. Dobrym wyborem będzie zatem rozwiązanie na wzór brytyjski, w którym to specjalna agencja będzie zajmowała się dystrybucją środków, po części pełniąc zadania polskiego Urzędu Zamówień Publicznych. Skład osobowy agencji nie powinien być ograniczony do przedstawicieli wyłącznie jednej z grup (akademicy, przedstawiciele ministerstwa, urzędnicy, interesariusze, eksperci). Procedura konkursu w przydziale środków powinna spełniać wymogi rzetelności, w tym możliwość prawnego kwestionowania rozstrzygnięć. Odwołania powinien rozpatrywać organ ulokowany w strukturze agencji (szybkość postępowania) a nie ministerstwa, tudzież sąd. Gwarancja konkurencyjności w ramach ubiegania się uczelni o środki budżetowe musi być dana przez prawo. Już w stanie obecnym istnieją instytucje pozwalające zapewnić wykonanie owej gwarancji. Ze względu jednak na specyfikę omawianej problematyki, nie wszystkie instrumenty obecnego prawa mogą być wykorzystane. Przykładowo, na gruncie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów40, przepisy dotyczące kontroli koncentracji przedsiębiorców (uczelni) nie znajdą zastosowana ze względu na zupełnie przeciwstawny ich cel wobec celów stawianym szkolnictwu. Natomiast regulacja zakazu porozumień ograniczających konkurencję41 (np. zmowy przetargowe/konkursowe) czy praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów42 może wprost być stosowana wobec podmiotów szkolnictwa wyższego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z kolei ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji43 pozwala chronić uczelniom swoją pozycję na rynku wobec swych nieuczciwych konkurentów, stosujących wprowadzające w błąd oznaczenia44, nieuczciwą reklamę, niedozwolone naśladownictwo. Zastanawiając się zatem nad pomysłem wprowadzenia nowej instytucji mającej na celu kontrolę i ochronę konkurencji, należy pamiętać o już istniejących ścieżkach prawnych. Takiej instytucji można by powierzyć jedynie sprawy charakterystyczne dla szkolnictwa wyższego, by nie dublować obecnych rozwiązań. Ze względu na zakres kompetencji owej instytucji trzeba wziąć pod rozwagę opłacalność (efekty/koszty) jej wyodrębniania organizacyjnego. W naszej opinii, kształtując instytucję powołaną do pośredniczenia w dystrybuowaniu środków budżetowych między państwem a uczelniami, należy rozważyć powierzenie właśnie jej rozpatrywania specyficznych spraw z zakresu konkurencji. W tym miejscu jeszcze raz odwołujemy się do Prawa zamówień publicznych i roli jaką pełni w nim Prezes Urzędu Zamówień Publicznych. 39 Przykładowo, można wykorzystać katalog grup kierunków z art. 50 ust. 4 Prawa o szkolnictwie wyższym. 40 Patrz: przypis 22. Rozdział 1 działu II ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. 42 Rozdział 1 działu IV powyższej ustawy. 43 Patrz: przypis 22. 44 Na przykład bardzo zbliżone nazwy uczelni. 41 71 Kończąc, należy zastanowić się nad tym na ile zakreślone powyżej postulaty dadzą się zrealizować w istniejącym stanie prawnym. Wydaje się, że mogły by one w znacznym zakresie zostać wprowadzone przez rozporządzenie wydane na podstawie artykułu 95 ustawy. Nie miejsce tutaj na rozważanie na ile przenoszenie tak istotnych regulacji na poziom aktu wykonawczego jest zgodne z literą i duchem Konstytucji. Abstrahując od tego zagadnienia pragniemy zauważyć, że delegacja ustawowa z art. 95 jest bardzo szeroka i w naszym przekonaniu nie wyklucza ona bynajmniej wydania aktu wykonawczego, który pozwalał by na rywalizację o środki publiczne między uczelniami publicznymi i państwowymi, o którym była mowa powyżej. Zasady winny być tak sprecyzowanie, aby środki publiczne były kierowane tylko do wybranych – najlepszych – uczelni niepublicznych – tych które zapewniają naprawdę wysoki poziom kształcenia, a nie są wyłącznie przedsiębiorstwami nastawionymi na zysk45. Postulujemy aby największe znaczenia miała mierzona za pomocą w zestandaryzowanych kryteriów jakość kształcenia (liczebność grup zajęciowych, interakcyjność zajęć, wdrożenie wewnętrznych systemów zapewnienia jakości kształcenia – w szczególności ankiet i uwzględnianie ich wyników, stosowanie nowoczesnych metod nauczania, wymiana międzynarodowa – w tym liczba studentów przyjeżdżających), a zatem i jej efekty (które w odniesieniu do niektórych kierunków są stosunkowo łatwo mierzalne – na przykład w stosunku do kierunku prawo takim kryterium mógłby być procent absolwentów dostających się na aplikacje prawnicze). Jednakże przeznaczenie środków dla uczelni niepublicznych na cele inne niż zawarte w obecnej delegacji ustawowej, wymaga zmiany ustawy. 45 Różnicowanie dotacji znajduje uzasadnienie nie tylko w konieczności zapewnienia uczciwej konkurencji, lecz także w opiniach respondentów – por. s. 31-32 niniejszego opracowania. 72 Część II- Wybrane zagadnienia finansowania szkolnictwa wyższego 73 Grażyna Bukowska Rozdział 5. MODELE FINANSOWANIA SZKOLNICTWA WYŻSZEGO 74 1. Czy edukacja wyższa jest dobrem publicznym? Istnieje pełen konsensus wokół publicznego charakteru edukacji na poziomie podstawowym i średnim (Fisher 2006). Edukacja jako dobro publiczne musi być na tym poziomie dostępna dla wszystkich. W przypadku edukacji wyższej w Europie nie ma zgodności co do sposobu jej finansowania, a więc także jej charakteru (Aneks, rysunek1). 46 Najczęściej dyskurs toczy się w związku z potrzebą stałego wzrostu inwestycji w edukację wyższą w kontekście rozwoju gospodarczego. Zakłada się, że jeśli rośnie udział społeczeństwa w edukacji wyższej to całe społeczeństwo osiąga korzyści. Zgodnie z teorią ekonomii edukacja wyższa wiąże się z pozytywnymi efektami zewnętrznymi polegającymi m. in. na tym, iż społeczeństwo jako całość odnosi z niej korzyści w postaci lepszego zdrowia, produkcji dóbr wyższej jakości, lepszej demokracji itp. (McMahon, 1999). Idea edukacji wyższej jako dobra publicznego jest związana z poglądem, iż bez interwencji państwa rynek nie będzie dostarczał tego dobra wszystkim obywatelom w odpowiedniej ilości. Hufner (2003) analizując różnice między dobrem prywatnym i publicznym rozpatruje aspekt ‘nonrival’, oznaczający korzystanie z dobra bez umniejszania konsumpcji pozostałych osób oraz ‘non-excludable’, niewykluczalność która oznacza powszechny dostęp do dobra (Hufner 2003). Jako dobro publiczne edukacja wyższa powinna być w takim samym stopniu dostępna dla wszystkich. Państwo poprzez fundusze publiczne musi wyrównywać możliwość uczestnictwa wszystkich obywateli w edukacji wyższej. Jednakże to wymagałoby włączenia wszystkich obywateli także tych, którzy nie chcą lub nie mogą partycypować w korzyściach z edukacji. Głównym argumentem bezpłatnej edukacji w całości finansowanej z podatków jest to, że osoby po ukończeniu studiów zarabiają więcej niż niewykształcone i płacą tym samym wyższe podatki zwracając koszty edukacji. Barr (2004) nie zgadza się z tym poglądem i przedstawia kilka kontrargumentów: podatek dochodowy jest płacony przez większą liczbę osób niewykształconych niż wykształconych, stąd bezpłatna edukacja wyższa nie sprzyja równości horyzontalnej; osoby prowadzące działalność gospodarczą, przyczyniające się do powiększania dobrobytu danej gospodarki, ponosząc koszty w związku z rozwojem firmy, mogą oczekiwać dotacji i zwrotu kosztów w związku z poniesionymi inwestycjami (sprzyjałoby to równości podmiotów). Wątpliwości w związku z finansowaniem edukacji wyższej z budżetu budzą następujące zjawiska i są one podnoszone w dyskusji: Instytucje edukacji wyższej nie mają bodźców do osiągania wysokiej jakości i nie są elastyczne w stosunku do zmian na rynku pracy; Studia zapewniają wysoką stopę zwrotu prywatną absolwentom, podczas gdy społeczne korzyści nie są łatwe do oszacowania; 46 Badania opinii publicznej w Czechach pokazują silne zróżnicowanie w traktowaniu finansowania edukacji wyższej. Ponad 60% społeczeństwa uważa że edukacja powinna być dostarczana bezpłatnie dla wszystkich zainteresowanych. Również taki sam odsetek uznaje że wprowadzenie czesnego sprzyjałoby zwiększeniu szans studiowania. Połowa respondentów uważa również, iż studia nie powinny być za darmo. 75 Publiczne subwencje skierowane na edukację wyższą mają charakter regresywny czyli mają wspierać osoby o niższych dochodach, ale niska cena edukacji może przyczyniać się do zmniejszenia bodźców skłaniających do zakończenia z sukcesem i w odpowiednim czasie studiów; Duża mobilność wysoko wykwalifikowanych pracowników sprzyja wzrostowi stopy zwrotu, ale redukuje zwrot wydatków publicznych z edukacji wyższej w kraju; Edukacja wyższa wiąże się z wysokimi korzyściami prywatnymi. Osoby wyedukowane uzyskują możliwość rozwijania kariery i osiągania wyższych dochodów w porównaniu z osobami słabiej wykształconymi.47 Skoro w tej dziedzinie edukacji pojawiają się duże korzyści prywatne, zwolennicy modelu rynkowego uznają, iż studenci powinni współfinansować naukę przy uwzględnieniu ich statusu materialnego (Barr, 2004). W większości krajów Europy rządy nie odnoszą sukcesu w zwiększaniu udziału studentów z rodzin o niższych dochodach, stąd istnieje racjonalne przekonanie, iż bezpłatna edukacja może mieć charakter regresywny angażując znaczące transfery od biednych do bogatych (Ischinger, 2006; Jongbloed, 2004; Barr, 2004). Innym argumentem na rzecz prywatnego charakteru edukacji wyższej jest według Jonathana (2001) sprzyjanie obecnego systemu edukacji indywidualizacji i rosnącej społecznej stratyfikacji. Poza ekonomicznymi korzyściami, w debacie brakuje wyjaśnienia, co tak naprawdę oznacza dobro publiczne w kontekście wyższej edukacji. Obecna w Europie idea zróżnicowania źródeł finansowania edukacji wyższej opiera się w dużej mierze na wzroście udziału partnerów, w szczególności przemysłu, w trosce o edukację społeczeństwa, ale bez zaangażowania społeczeństwa jako potencjalnego odbiorcy edukacji. Widoczny jest brak debaty publicznej na temat tego jaka jest rola publicznie finansowanej edukacji wyższej w dzisiejszym społeczeństwie, na co zwracają uwagę Skilbeck (2001) i Fisher (2006) w odniesieniu do Irlandii. Z drugiej strony dyskusja wokół edukacji wyższej jest silnie związana z ideologią, stąd nawet wyniki badań empirycznych dotyczących efektów finansowania publicznego nie pomagają w publicznej debacie poza nielicznymi wyjątkami (Wielka Brytania, Australia, Nowa Zelandia), na co wskazuje Decampo (2007). Woodhall (2007) szeroko opisuje rozwój debaty w Wielkiej Brytanii. Wskazując na wkład ekonomistów w rozważania dotyczące finansowania edukacji wyższej zwłaszcza Peacocka, Wisemana , Presta i Blauga. Ten ostatni w 1965 r. oszacował prywatną i społeczną stopę zwrotu z edukacji dla Wielkiej Brytanii opowiadając się jednocześnie za wprowadzeniem 47 Na uwagę zasługują badania Psacharopoulusa (2008) pokazujące korzyści prywatne w stosunku do społecznych. Miarą efektywności alokacji publicznych środków na edukację wyższą jest stopa zwrotu z edukacji, zarówno prywatna mierzącą dochody netto absolwentów (uwzględniająca prywatne koszty partycypacji w edukacji wyższej, koszty utraconych dochodów) jak i publiczna stopa zwrotu uwzględniająca dochody przed opodatkowaniem i pełne koszty edukacji oraz utracone dochody. Tabela wskazuje na efektywność inwestycji w edukację zarówno z punktu widzenia prywatnych jak również publicznych korzyści z edukacji. Szacunki Psacharopoulusa (2008) wskazują, że społeczna stopa zwrotu jest niższa od prywatnej. Stosunek prywatnej do społecznej stopy zwrotu pokazuje poziom subwencji publicznej w zakresie edukacji wyższej. Najsilniej subwencjonują edukację Norwegia, Szwecja, Dania, stąd poziom indeksu jest najwyższy, najniższy wśród wybranych krajów występuje w USA, Finlandii, Polsce.(Aneks, tabela nr 1) 76 kredytów studenckich. Kwestia współpłacenia za studia stała się głośna w 1986 r. wraz z artykułem Johnstone’a Sharing the Costs of Higher Education, porównującego finansowanie edukacji wyższej i pomocy dla studentów w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Szwecji i USA, gdy okazało się, że brytyjscy studenci w porównaniu z pozostałymi najmniej partycypują w kosztach. Badania Johnstone’a odegrały ważną rolę w okresie, gdy popyt na edukację wyższą silnie wzrósł i kwestia finansowania stała się kluczowa. Rząd brytyjski rekomendował wprowadzenie kredytów studenckich po 20 latach od momentu, gdy ekonomiści podjęli dyskusję dotyczącą instrumentów finansowania. Potwierdza to tezę Eichera (2000), który badał zmiany w źródłach finansowania edukacji wyższej. Doszedł do wniosku, że w większości przypadków zmiany, były wynikiem finansowych ograniczeń budżetowych, a nie dyskusji dotyczącej optymalnego systemu finansowania. Barr (2003) opisujący długi proces reform Wielkiej Brytanii (wprowadzenie kredytów studenckich ICL i wzrost czesnego) kładzie nacisk na wagę nieekonomicznych kwestii w procesie implementacji. Konkluduje: „Strategic policy design…is only part of the story. Successful reform depends on a tripod of skills: policy design; political implementation, administrative/technical implementation. A tripod, by its construction is stable, but loses stability if any of the legs is weak or missing” (Barr 2003). 77 2. Finansowanie publiczne edukacji wyższej – badania empiryczne Zgodnie z twierdzeniem Beckera (1964), jednostki podejmują decyzję o edukacji w zależności od kosztów i zdyskontowanych przyszłych korzyści z dodatkowego roku nauki. Wyższe koszty prywatne w związku z dodatkowym rokiem nauki wymagają wyższej stopy zwrotu by jednostka podjęła naukę. W tym prostym modelu wyższe koszty bezpośrednie, takie jak czesne, będą związane z niższym od optymalnego poziomem edukacji i wyższą stopą zwrotu z edukacji. Z kolei działania w kierunku dotowania kredytów studenckich i oferowania systemu stypendialnego będą sprzyjały zwiększeniu liczby osób studiujących. Przegląd badań dotyczących wpływu finansowania na dostępność edukacji pokazuje dużą złożoność zjawiska. Interpretując wyniki tych badań należy pamiętać, że większość z nich nie przeprowadzona została na szeregach czasowych, co nie uwzględnia zmian zachodzących w stopie zwrotu z edukacji w czasie, zmian demograficznych, itd. Wśród badań empirycznych analizujących wpływ finansowania publicznego na efekty w edukacji wyższej na uwagę zasługują badania Fredrikssona (1997). Autor analizuje popyt na edukację uniwersytecką w Szwecji w latach 1967-1991 uwzględniając wpływ sposobu finansowania publicznego (stypendia, kredyty) na udział studiujących w stosunku do liczby kończących edukację na poziomie średnim. Frederiksson stwierdza pozytywny i znaczący wpływ publicznego finansowania na liczbę studiujących w Szwecji. Winter-Ebmer i Wirz (2002) w badaniach panelowych 15 krajów Unii Europejskiej znaleźli pozytywny efekt zagregowanych wydatków publicznych na edukację na dostęp do wszystkich poziomów edukacji - wzrost wydatków o 1% wpływa na zwiększenie liczby studiujących mężczyzn o 1%, ale nie potwierdzili dodatkowego wpływu wydatków na edukację wyższą na wzrost udziału studiujących. Autorzy konkludują, że publiczne pieniądze wydane na edukację mają taki sam wpływ na udział osób w edukacji wyższej, gdy pieniądze trafiają na uczelnie, jak i do szkół średnich. Według autorów większe znaczenie dla liczby studiujących ma organizacja edukacji na poziomie średnim niż zwiększanie środków na edukację wyższą, im wyższy poziom selekcji tym niższy udział studiujących w populacji. Z kolei wprowadzenie czesnego może zredukować dostęp do edukacji wyższej aż do 40%. (Autorzy z dużą ostrożnością podchodzą do tych wyników, gdyż w badaniu nie uwzględniali wysokości, lecz wyłącznie fakt istnienia czesnego). Wyniki badań Bergh (2006) również potwierdzają brak wpływu wydatków publicznych na edukację wyższą na liczbę osób studiujących. Zwiększenie liczby studentów może zostać zrealizowane przez wzrost wydatków na edukację podstawową i średnią. Można to zinterpretować w następujący sposób: edukacja dofinansowana na niższych poziomach sprzyja lepszemu przygotowaniu i większej motywacji uczniów do kontynuacji studiów na uczelni wyższej. Badanie to potwierdza wcześniejsze wyniki Banku Światowego, który twierdził, że kraje rozwijające się mają tendencje do przepłacania edukacji wyższej w stosunku do edukacji na poziomach niższych (Psacharopoulos 2008). Rezultaty Bergh odnoszą się nie tylko do krajów rozwijających się, ale także do bogatych uprzemysłowionych gospodarek. Z kolei Huijsman (1986) potwierdził dla Holandii silny i dodatni wpływ finansowania edukacji ze środków publicznych na udział mężczyzn w edukacji wyższej w oparciu o badania szeregów czasowych w latach 1950-1982, podczas gdy opłaty za studia miały negatywny wpływ na ten udział. Potwierdził także, iż w porównaniu ze zmiennymi związanymi z 78 finansowaniem, czynniki takie jak dochód na mieszkańca mają zdecydowanie silniejszy wpływ na udział osób studiujących. Gdy rynek kredytowy jest niedoskonały to możemy mieć do czynienia z ograniczeniami w uzyskaniu kredytu przez osoby z rodzin o niższych dochodach, co prowadzi do nieoptymalnej liczby studiujących. Dodatnia korelacja między liczbą osób studiujących a poziomem dochodów rodziców potwierdzona w nielicznych badaniach empirycznych dla różnych krajów jest interpretowana jako dowód istnienia ograniczeń na rynku kredytowym dla studentów – min. badania Cameron i Heckman (1998) oraz Carneiro i Heckman (2002). Z kolei analiza zachowań edukacyjnych studentów w Anglii i Walii dokonana przez Whitfielda i Wilsona (1991) pokazuje, że publiczne finansowanie akumulacji kapitału ludzkiego może obniżyć udział studiujących, jeśli przyjmie formę programów zatrudnieniowych i szkoleniowych (YOP, YTS), które zwiększają atrakcyjność alternatywnych sposobów edukacji. W licznych badaniach amerykańskich dominującym podejściem jest estymacja efektów publicznego finansowania lub kosztów netto edukacji na indywidualną decyzję edukacyjną lub agregatowe efekty korzyści wynikające z edukacji. Przegląd literatury do początku lat 90 dokonany przez McPherson i Schapiro (1991) pokazały, że w większości studiów mimo, iż różniły się źródłem danych i technikami estymacji istnieje pozytywna i znacząca wrażliwość studentów amerykańskich w latach 1970-1980 na koszty edukacji, na które wpływ miało czesne i pomoc stypendialna . Decyzja dotycząca kwestii gdzie uczęszczać do szkoły wiązała się ze względnymi kosztami i dodatkowo zależała od dochodów rodziny. McPherson i Schapiro (1991) w swoich badaniach uwzględnili trzy grupy dochodowe w latach 1974-1984 i uzyskali następujące wyniki: obniżenie kosztów netto o 100 dolarów (różnica między czesnym a pomocą publiczną dla studentów) zwiększa udział studiujących z rodzin o niskich dochodach o 6,8% ale nie ma wpływu na studentów z rodzin o wyższych dochodach. Analiza Dynarskiego (2002, 2003) zwraca uwagę na bezpośredni wpływ dostępności do pomocy finansowej dla studentów na możliwość studiowania. Biorąc pod uwagę dane z 1982 r. z National Longitudinal Survey of Youth (NLSY) potwierdzona została hipoteza o znaczącym pozytywnym wpływie systemu stypendialnego na wzrost liczby studiujących. Okazało się także, że większy wpływ w tym zakresie miały fundusze publiczne trafiające w trakcie pierwszego roku studiów w porównaniu z późniejszymi. Wprowadzenie stypendium zwiększa liczbę osób studiujących o 8%. (2002a). Badania Kane (1995), który badał wpływ wsparcia finansowego dla rodzin o niższych dochodach, wskazują, że wyniki estymacji nie wykazały związku między liczbą studiujących i systemem stypendiów. Card (2000) uzyskuje niejednoznaczne wyniki: z jednej strony udział osób które dostały się na studia jest ujemnie zależna od poziomu czesnego, z drugiej strony stopa absolwentów jest dodatnio skorelowana z kosztami edukacji. Jego badanie wskazuje na wpływ takich czynników jak wielkość kohorty i zarobki związane z ukończeniem określonych studiów, co wpływa na ewolucję udziału studiujących w długim okresie czasu. 79 Tabela 1: Przegląd badań dotyczących wpływu finansowania na dostępność edukacji wyższej Zmienna wynikowa Card 2000 McPherson Schapiro 1991 Kane 1995 Dynarski 1999 Frederiksson 1997 Huijsman 1986 Whitfield 1990 Udział rozpoczynających studia w populacji Udział absolwentów Udział absolwentów w populacji Udział studiujących w populacji Prawdopodobieństwo podjęcia studiów w zależności od uzyskiwanej pomocy Udział studiujących w danej grupie wiekowej Udział studiujących w danej grupie wiekowej Udział studiujących w danej grupie wiekowej Zmienna: Publiczne finansowanie Czesne Koszty studiów Zależność Badane kraje Ujemna słaba dodatnia USA 1972-1992 Koszty netto = czesne – pomoc dla studentów Ujemna dla studentów z rodzin o niskich dochodach Ujemna Dodatnia -/+ Dodatnia Dodatnia USA 1974-1984 Dodatnia Szwecja 19671991 Czesne, Stypendia -/+ Dodatnia Holandia 19501982 Uczestnicy programu YTS Ujemna Wielka Brytania 1955-1986 Czesne, Stypendia, Czesne, stypendia Dostępność pomocy (ubezpieczenie na wypadek śmierci rodziców) Stypendia 80 USA 1980-1992 USA 1977-1993 USA 1979-1996 3. Wydatki na edukację wyższą W latach 50. większość krajów OECD finansowało edukację wyższą ze środków publicznych ograniczając dostęp do edukacji wyższej dla stosunkowo niewielkiej liczby osób. W ciągu następnych dekad wiele krajów dokonało transformacji systemu z modelu elitarnego (poniżej 15% studiujących w danej grupie wiekowej) do masowej edukacji z udziałem osób studiujących (15- 50%) lub uniwersalnej, gdzie liczba studiujących kształtuje się na poziomie powyżej 50% wśród danej grupy wiekowej (Trow, 1974). Ekspansja edukacji wyższej widoczna jest od kilku dekad. W 2007 r. studiowało na świecie 150 mln osób, od 1991 r. nastąpił wzrost o 82 mln (UNESCO, 2009). Średnioroczny wzrost w okresie 1991-2004 był na poziomie 5%. Najsilniej przybywało studiujących w Azji Wschodniej (8%), Afryce (7%), w Europie Środkowo-Wschodniej przyrost wynosił 5%. Rysunek 1: Udział studiujących jako procent osób z danego rocznika 1970-2007 Wykres przedstawia zmiany w następujących regionach (od dołu) Afryka (1), kraje arabskie (2), Azja Południowo-zachodnia (3), Azja Wschodnia i Pacyfik (4), Ameryka Łacińska (5), Azja Centralna (6), Europa Środkowo-wschodnia (7), Ameryka Północna i Europa Zachodnia (8) Źródło: UNESCO (2009) Global Education Digest. Comparing Education Statistics Across the World 81 Rysunek 2: Udział studiujących na świecie % według regionów 71 70 64 61 60 49 50 41 40 1970 37 34 30 30 20 10 23 1980 1990 2000 2007 31 26 23 17 13 26 23 20 19 15 6 3 5 7 44 6 11 9 12 34 6 1213 9 0 Źródło: UNESCO 2009 Rysunek 3: Udział studiujących w wybranych krajach % (enrollment tertiary rate) 1970 1980 1990 2000 2005 Australia Austria Belgia Białoruś Bułgaria Czechy Dania Estonia Finlandia Francja Grecja Węgry Irlandia Włochy Litwa Holandia Norwegia Polska Portugalia Rumunia Rosja Słowacja Hiszpania Szwecja Szwajcaria Ukraina Wielka Brytania USA 100 80 60 40 20 0 Źródło: UNESCO (2009) Kraje anglosaskie: Australia i Wielka Brytania radykalnie zmieniły strukturę finansowania edukacji wyższej ograniczając wydatki publiczne. Kraje skandynawskie powiększyły inwestycje publiczne w szkolnictwie wyższym, łącząc je z modelem masowej edukacji. Wiele krajów Europy kontynentalnej utrzymało model finansowania publicznego, 82 jako dominującego, ale od końca lat 90. wprowadza model współfinansowania przez studiujących. W większości usług publicznych rząd musi zdecydować do jakiego stopnia rozszerzać dostęp do danej usługi i w jakim stopniu finansować edukację ze środków publicznych. Przy ograniczeniu budżetowym rozszerzanie dostępu pociąga za sobą ograniczenie środków publicznych przypadających na jednego studenta. Rysunek 4: Wydatki na edukację wyższą jako % PKB 1995, 2000 i 2006 (prywatne i publiczne) Rosja Estonia Chile USA W Brytania Szwajcaria Szwecja Hiszpania Słowacja Portugalia Polska Norwegia Holandia Korea Japonia Włochy Irlandia Węgry Grecja Niemcy Francja Finlandia Dania Czechy Kanada Belgia Austria Australia 1995 2000 2006 0 0,5 1 1,5 2 2,5 3 3,5 Źródło: Education at Glance 2009 Wydatki Kanady i USA wśród krajów OECD na edukację wyższą to poziom 2,5-2,9 % PKB, w Europie najwięcej wydają kraje skandynawskie na poziomie ok. 1,9. Średnia dla krajów OECD to 1,5% PKB. Wzrost liczby osób kształcących się na poziomie wyższym wiąże się ze wzrostem ilości środków przeznaczanych na edukację. Od 1995 do 2006 wydatki całkowite na edukację wzrosły średnio w krajach OECD realnie o 10%, a nominalnie o 44%. W 83 ¾ krajów wzrost był większy w przypadku edukacji wyższej niż w przypadku niższych poziomów edukacji. Wydatki na ten cel szybciej rosły niż PKB miedzy 1995 i 2006. Rysunek 5: Wydatki na studenta na różnych poziomach edukacji (2004) Edukacja podstawowa -100 400 podstawowa edukacja szkoły średnie edukacja wyższa 300 200 100 Brazylia Turcja Meksyk Chile Słowacja Szwajcaria USA Niemcy Australia Czechy Finlandia Holandia Izrael Szwecja Francja W Brytania Hiszpania Dania Irlandia Japonia Węgry Austria Belgia Norwegia Nowa Zelandia Portugalia Korea Estonia Polska Grecja Islandia Włochy Luksemburg 0 Źródło: Education at Glance 2007 W krajach OECD średnio na edukację wyższą wydaje się dwukrotnie więcej w stosunku do edukacji podstawowej, ale jak pokazuje wykres powyżej sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Polska wydaje na szkolnictwo wyższe na poziomie 1,5 w stosunku do edukacji podstawowej. 84 Rysunek 6: Wydatki publiczne i prywatne na szkolnictwo wyższe w % PKB (2006) 3,5 3 2,5 prywatne 2 publiczne 1,5 1 0,5 Słowacja Japonia Hiszpania Czechy Niemcy Węgry Chile Estonia Włochy Irlandia Portugalia Austria Polska Holandia Kanada Finlandia Francja Australia USA Belgia Szwecja W Brytania Korea Nowa Zelandia Dania 0 Źródło: Education at Glance 2009 Rysunek 7: Roczne całkowite wydatki na studenta (2006) w $ wg PPP (PPP- wskaźnik siły nabywczej) 30 000 25 000 20 000 całkowite wydatki na studenta (edukacja wyższa + badania i rozwój) wydatki na studenta 15 000 10 000 5 000 0 Żródło: OECD (2009) W przypadku wydatków na edukację wyższą przypadających na studenta w krajach OECD występuje silne zróżnicowanie w porównaniu z niższymi poziomami edukacji. Przeciętnie wydatki na badania i rozwój kształtują się na poziomie od 30 do 40% wydatków całkowitych przypadających na studenta. Do krajów, które najwięcej wydają na badania należą Australia, Belgia, Kanada, Finlandia, Francja, Niemcy. 85 Rysunek 8: Zmiany wydatków na studenta między 1995-2004 ( publiczne i prywatne) 350 zmiana wydatków na studenta 300 zmiana wydatków na edukację wyższą 250 zmiana liczby studentów 200 150 100 Czechy Węgry Polska Wielka Brytania Portugalia Szwecja Australia Japonia Holandia Norwegia Chile Niemcy Meksyk Finlandia Słowacja Austria Dania Irlandia Włochy Stany Zjednoczone Szwajcaria Grecja Hiszpania Turcja 50 Źródło: Tertiary education 2008 Rysunek 9: Zmiany wydatków na studenta na edukację wyższą 1995-2004 (wydatki publiczne) 350 300 zmiana wydatków na edukację 250 zmiana liczby studentów zmiana wydatków na studenta 200 150 100 Źródło: Tertiary education 2008 86 Chile Węgry Australia Wielka Brytania Czechy Portugalia Polska Szwecja Słowacja Holandia Meksyk Norwegia Nowa Zelandia Japonia Niemcy Włochy Finlandia Austria Dania Stany Zjednoczone Szwajcaria Irlandia Grecja Turcja Hiszpania 50 Wykres 10: Wydatki publiczne na edukację wyższą w stosunku do wydatków publicznych ogółem i PKB (2006) Estonia Rosja USA W Brytania Szwajcaria Szwecja Hiszpania Słowacja Portugalia Polska Norwegia Nowa Zelandia Holandia Korea wydatki na edukację wyższą % PKB Japonia Włochy Irlandia udział wydatków publicznych na edukację wyższą w całkowitych wydatkach publicznych Węgry Niemcy Francja Finlandia Dania Czechy Kanda Belgia Austria Australia 0 1 2 3 4 Źródło: Education at Glance 2009 87 5 6 Wykres 11: Struktura wydatków na szkolnictwo wyższe ze źródeł publicznych i prywatnych (2006) Finlandia Polska Estonia Dania Włochy Irlandia Belgia Węgry Austria Hiszpania wydatki publiczne Francja USA wydatki gospodarstw domowych Czechy Japonia wydatki pozostałych instytucji prywatnych Kanada Niemcy Holandia Słowacja Nowa Zelandia Australia Korea W Brytania Chile 0% 20% 40% 60% 80% 100% W przypadku Finlandii, Węgier i Niemiec wydatki pozostałych instytucji prywatnych zawierają wydatki prywatne subsydiowane ze środków prywatnych Źródło: Education at Glance 2009 Między 1995 i 2006 publiczne wydatki na edukację rosły szybciej niż wydatki publiczne ogółem, a w 21 krajach spośród 29 średnio wydatki publiczne wzrosły. Uwzględniając wydatki na edukację w stosunku do wydatków publicznych edukacja stała się priorytetem także w krajach z małym budżetem. Wzrost był najbardziej widoczny w latach 1995-2000 w porównaniu z późniejszym okresem. Szczególne przesunięcie nastąpiło w budżetach takich krajów jak Dania, Irlandia, Holandia, Nowa Zelandia, Słowacja i USA. 88 4. Modele finansowania edukacji wyższej Kraje są silnie zróżnicowane pod względem systemu finansowania edukacji wyższej. Nie ma jednego, powszechnie stosowanego modelu finansowania. Kraje, które mają czesne na podobnym poziomie będą się różniły poziomem wsparcia studentów z publicznej kasy, co w znaczący sposób zmienia udział w finansowaniu studiów przez studentów i ich rodziny. W badaniu OECD (Tertiary education, 2008) kraje pogrupowane są według dwóch czynników. Pierwszy, to partycypacja studenta w kosztach, a drugi analizowany element to wsparcie publiczne. Występuje tu podział na linii wysoki-niski udział w kosztach, a także uniwersalny-selektywny, co wiąże się z systemem pomocy oferowanej rozpoczynającym studia. Udział w kosztach Tabela 2: Modele finansowania edukacji ze względu na źródła wsparcia i udział studiujących w kosztach Wysoki i jednolity Uniwersalny system wsparcia Australia, Chile, Holandia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania Niejednolity Niski i Finlandia, Islandia, Norwegia, jednolity Szwecja System wsparcia rodzinnego Chiny, Japonia, Korea Chorwacja, Estonia, Polska, Rosja Belgia, Czechy, Francja, Grecja, Meksyk, Portugalia, Hiszpania, Szwajcaria Źródło: Tertiary education(2008) Biorąc pod uwagę sposoby finansowania studiów wyższych wyłania się tu 5 grup państw. W pierwszej znalazły się: Australia, Chile, Holandia, Nowa Zelandia i Wielka Brytania, gdzie udział studentów i ich rodzin w kosztach edukacji wyższej jest wysoki, ale z drugiej strony wsparcie w postaci stypendiów jest dobrze rozwinięte i zaspokaja potrzeby studentów. W tych krajach partycypacja w kosztach jest dobrze akceptowaną zasadą, a udział studiujących jest powyżej przeciętnej w OECD. W drugiej grupie, gdzie znalazły się kraje azjatyckie (Chiny, Japonia, Korea) udział studentów i rodzin w finansowaniu jest wysoki i powszechny, natomiast system wsparcia jest słabo rozwinięty. To prowadzi do zadłużenia studentów i ich rodzin. Mimo tych uwarunkowań w tych krajach występuje wysoki poziom liczby studiujących, zwłaszcza w Japonii i Korei, który ma miejsce od lat 80. Jednym z czynników, które miały na to wpływ był rozwój prywatnych instytucji finansujących edukację wyższą , co pozwoliło na zwiększenie liczby studiujących bez zwiększania wydatków rządowych, wynikający z bardzo silnej motywacji rodziców na rzecz poprawy statusu społecznego swoich dzieci poprzez edukację. W trzeciej grupie znajduje się Chorwacja, Estonia, Polska i Rosja – gdzie dostęp do edukacji jest bezpłatny dla pewnej grupy studiujących i w pełni finansowany ze środków 89 publicznych, pozostali muszą pokrywać pełne koszty ze środków prywatnych. W systemie tym wsparcie publiczne jest słabo rozwinięte. Czwarta grupa to kraje skandynawskie (Finlandia, Islandia, Norwegia i Szwecja) gdzie nie są pobierane opłaty za studia (z wyjątkiem publicznie dotowanych prywatnych instytucji na Islandii i Norwegii) i studiowanie połączone jest z wysokim wsparciem kosztów utrzymania studentów. Piąta grupa do której należą Czechy, Belgia, Francja, Grecja, Meksyk, Portugalia, Hiszpania i Szwajcaria, gdzie zarówno koszty ponoszone przez studentów jak i wsparcie publiczne jest niskie. W tym przypadku występuje wysoka zależność edukacji od środków publicznych, natomiast udział studiujących w populacji danej grupy wiekowej jest poniżej poziomu OECD. Zauważalny jest związek między kosztami i liczbą osób studiujących, przyjmując za zmienną kobiety rozpoczynające studia w stosunku do kobiet w wieku 20-29 dla 2004 r. wobec wydatków prywatnych na edukację. Wyłaniają się na wykresie dwie grupy państw – pierwsza gdzie występuje wysoki udział uczestniczących w edukacji wyższej (wynikający z wysokiego wsparcia przy wysokich wydatkach prywatnych (Australia, Korea Japonia) lub wysokim poziomie opodatkowania (Dania, Islandia, Finlandia) i wsparciu publicznym kosztów utrzymania) i druga gdzie ograniczone środki publiczne i niskie wydatki prywatne ograniczają dostęp do edukacji. 90 5. Czesne Studenci płacą czesne w większości krajów zarówno w uczelniach publicznych jak również w prywatnych, ale publicznie subsydiowanych. Wśród 27 krajów UE (+ Norwegia i Szwajcaria) 18 krajów pobierało czesne (w 2005 było ich 15) (Tuition Fees In Europe 2007/2008 Datebase Cesifo) Można wyróżnić wśród krajów OECD trzy grupy: do pierwszej i największej należą kraje pobierające opłaty, ale występuje wśród nich silne zróżnicowanie poziomu czesnego. Wysoki udział pokrywanych kosztów przez studentów występuje w Australii, Chile, Japonii i Korei, średni w Chinach, Holandii, Nowej Zelandii Wielkiej Brytanii), a niski w Belgii, Czechach, Francji, Meksyku, Portugalii, Hiszpanii. W drugiej grupie zwłaszcza w krajach Europy Środkowo-Wschodniej znajdują się kraje o dualnym systemie czesnego, gdzie część populacji (57% dla Polski 2003/004, 58% dla Rosji) nie płaci czesnego, natomiast druga część (prawie połowa) pokrywa koszty (Chorwacja, Estonia, Polska, Rosja). Z jednej strony jest to wynik ograniczania wydatków publicznych w latach 90., a z drugiej wzrost społecznych aspiracji. W systemie tym zaspokojenie popytu na edukację wyższą nie mogło wiązać się z publicznie finansowanymi miejscami na studiach . Dostępność miejsc na studiach (bez wpłat czesnego) jest oparta na kryterium selekcji (ranking studentów w oparciu o wyniki z egzaminów), co wiąże się ze społecznoekonomicznym pochodzeniem studentów. W trzeciej grupie (Czechy, Finlandia, Grecja, Islandia, Norwegia) studenci nie płacą czesnego w publicznych instytucjach. W wielu tych krajach opłaty są silnie zróżnicowane w zależności od poziomu programu, wieku studentów, popytu na dany kierunek, rodzaju studiów. Barr (2004) argumentuje, iż instytucje szkolnictwa wyższego powinny indywidualnie kształtować poziom czesnego; przemawia za tym wzrost konkurencji między uczelniami i tym samym efektywności, w większym stopniu wiąże się z preferencjami studentów i pracodawców. Sztywno ustalone czesne może ograniczać bodźce do poprawy jakości (Hoxby, 1997). Zróżnicowanie opłat by wpływało pozytywnie na efektywność systemu edukacyjnego wymaga pełnej informacji dostępnej dla studentów o programie studiów, jakości, perspektywach na rynku pracy po ukończeniu danego kierunku. W wielu krajach występują ograniczenia co do kształtowania wysokości czesnego przez uczelnie - centralnie ustalane są w Holandii, regionalnie w Hiszpanii, lokalnie w Japonii. W większości przypadków uniwersytety mają jednak wpływ na wysokość czesnego. W krajach takich jak Chorwacja, Chile Czechy Japonia, Korea, Meksyk, Portugalia Rosja, Szwajcaria uczelnie dowolnie kształtują opłaty za studia. 91 6. Czesne a wsparcie studentów ze środków publicznych Singell i Stone (2007) analizowali zależność czy granty (pomoc dla studentów ze strony państwa) w USA są powiązane z wysokością czesnego (tzw.hipoteza Benetta mówi, że uczelnie dopasowują poziom czesnego do wysokości pomocy ze strony państwa, wraz ze wzrostem pomocy państwa rośnie czesne i spada pomoc ze strony uczelni (w: McPherson, Schapiro, 2006). Badania oparli na panelu 4-letnich collegów w okresie 1989-1994 i w niewielkim stopniu potwierdzili w/w hipotezę w publicznych uczelniach, natomiast w prywatnych zmiany następowały w relacji 1:1, zmiana w wysokości grantu przyczyniała się do identycznej zmiany w opłatach. Podobne wyniki uzyskali McPherson i Schapiro (1991), z kolei Rizzo i Ehrenberg (2003), testowali hipotezę na 91 publicznych uczelniach w USA i nie znaleźli dowodu na istnienie hipotezy Benetta. 92 7. Finansowanie wsparcia dla studentów System wsparcia dla studentów ma przede wszystkim za zadanie zmniejszenie ograniczeń finansowych. Zmniejszenie obciążeń może nastąpić w wyniku systemu stypendiów i kredytów pozwalających na pokrycie kosztów czesnego i kosztów utrzymania lub wsparcie rodzinne, czy poprzez zatrudnienie w okresie studiów w niepełnym wymiarze. Wykres 12: Modele finansowania edukacji wyższej za pomocą systemów stypendialnych i kredytowych Publicznie systemy stypendialne Stypendia zależne od poziomu dochodów Podstawowe uniwersalne stypendia Stypendia nauko we Brak systemu stypendialnego Australia, Japonia Szwecja System kredytowy Publiczny fundusz kredytowy Nowa Zelandia Holandia, Wielka Brytania Korea 1 Chiny Chile Kredyt komercyjny bankowy z gwarancjami lub dotacjami Islandia, Norwegia Korea 2 Finlandia Estonia Polska, Portugalia Belgia, Czechy, Hiszpania Brak kredytu studenckiego Grecja, Meksyk, Szwajcaria, Rosja 93 Chorwacja Źródło: Tertiary education (2008) Powyższy schemat przedstawia zróżnicowanie wsparcia publicznego w oparciu o system kredytowy i stypendia. Norwegia i Islandia opierają system wsparcia wyłącznie na systemie publicznym kredytowym, przy czym w Norwegii kredyt jest zamieniany w grant (40%) w momencie osiągnięcia założonych celów studiów. Australia, Japonia, Holandia Szwecja, Wielka Brytania, Nowa Zelandia łączą schemat publicznych kredytów z systemem stypendiów (uniwersalnych, zależnych od dochodów i opartych na wynikach). Z kolei Estonia, Finlandia, Polska i Portugalia łączą stypendia z systemem kredytów oferowanych przez banki komercyjne z publicznymi gwarancjami lub subsydiowanymi odsetkami. Czwarta grupa do której zalicza się Chile, Chiny, Korea oferują system kredytów w instytucjach publicznych i bankach komercyjnych i system stypendiów. W ostatniej grupie (Belgia, Czechy, Grecja, Meksyk, Rosja, Hiszpania, Szwajcaria) nie istnieje system kredytowy publiczny, wsparcie opiera się na systemie stypendiów. Chorwacja jest jedynym krajem wśród OECD, gdzie nie funkcjonuje publicznie finansowany system kredytowy, ani stypendialny. W krajach OECD poziom publicznych subwencji przeznaczonych na pomoc studentom przeciętnie wynosi 19% całego budżetu na edukację wyższą (0,3% PKB). Najwyższy poziom reprezentuje Australia, Dania, Holandia, Norwegia, Szwecja, Wielka Brytania i USA powyżej 25% całkowitych wydatków. Tylko Czechy i Polska wydają mniej niż 5%. 94 Rysunek 13: Publiczne wsparcie studiujących jako % wydatków na edukację wyższą (stypendia, kredyty) 50 45 40 35 30 25 20 15 10 5 0 pozostałe prywatne instytucje kredyty studenckie Polska Japonia Kanada Czechy Szwajcaria W Brytania Francja Hiszpania Korea Szwecja Portugalia Holandia USA Słowacja Australia Belgia Norwegia Niemcy Irlandia Węgry Estonia Włochy Finlandia Chile Dania Austria stypendia Źródło: Education at glance 2009 System kredytów publicznych pojawił się w latach 60. Obecnie najlepiej rozwinięty jest w Australii, Szwecji, gdzie 75% studentów korzysta z niego, również w Norwegii jest dominującym sposobem finansowania edukacji. Okazuje się również, że generalnie największe wsparcie finansowe studiujących jest w krajach, które oferują system kredytów studenckich. Wśród krajów, które stworzyły publiczne fundusze kredytowe (Public Loan Funds) ustalone są kryteria różnicujące maksymalną wysokość kredytów dla poszczególnych studentów. Do najczęstszych kryteriów należy: wysokość czesnego, czas trwania studiów, koszty utrzymania, mieszkanie z rodziną, otrzymywanie stypendium i dochody rodziny. Finansowe wsparcie w związku z finansowaniem studiów kredytem, wiąże się z niższą stopą procentową lub rezygnacją z jej pobierania, jak jest w przypadku Australii czy Nowej Zelandii. Również warunki spłaty decydują o obciążeniu finansowym i są brane pod uwagę przez przyszłych studentów np. moment rozpoczęcia spłaty, okres spłaty. Według Chapamana (2006) najwięcej zalet posiada system kredytowy, gdzie spłata zależy od poziomu dochodów tzw. loan systems with income-contingent repayments. W porównaniu z typowym pożyczaniem pieniędzy z banku z gwarancją państwa, spłata tego kredytu zależy od uzyskanych dochodów, więc pozwala wyeliminować sytuacje, gdy kredytobiorca nie jest w stanie spłacać kredytu. Z drugiej strony kredyt sprzyja większemu obciążeniu absolwentów, którzy odnoszą większe korzyści z edukacji w postaci wyższych dochodów. Rozwiązanie to zostało przyjęte w Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Holandii. Relacje między czesnym a korzyściami wynikającymi ze wsparcia publicznego przedstawia poniższy rysunek OECD (2009). Zgodnie z raportem można wyróżnić cztery modele finansowania edukacji wyższej, które uwzględniają koszty studiów biorąc pod uwagę wysokość czesnego i z drugiej strony udział populacji studentów objętych pomocą finansową w postaci stypendiów lub kredytów studenckich. 95 Rysunek 14: Wsparcie publiczne studentów i poziom czesnego Czesne w $ 6000 Stany Zjednoczone 5000 Japonia 4000 Australia 3000 Nowa Zelandia 2000 Holandia Włochy Austria Belgia Francja 1000 0 0 25 Hiszpania Finlandia Islandia 50 Szwecja Norwegia 75 100 % studentów uzyskujących wsparcie finansowe Źródło: Education at Glance 2009 Model 1 Niskie czesne i wysokie wsparcie finansowe studentów (kraje skandynawskie: Finlandia, Dania, Norwegia, Szwecja, a także Czechy). System charakteryzuje się niskimi barierami finansowymi dla studiujących ze względu na niskie czesne i wysoką pomoc stypendialną; stopa przyjęć na studia jest na poziomie 60%, powyżej średniej dla OECD. W krajach tych dostęp do wszystkich uczelni jest bezpłatny lub za niewielką opłatą, a ponad 55% studentów objętych jest pomocą w formie stypendiów. Cechą charakterystyczną jest finansowanie edukacji z podatków i priorytetowe podejście do edukacji wyższej widoczne w wysokości wydatków - powyżej średniego poziomu w krajach OECD. Z kolei w Czechach i Turcji dostęp do szkolnictwa wyższego jest porównywalny ze średnią OECD, mimo stale wzrastających wydatków publicznych na ten cel. W krajach tych ponad 75% studentów może liczyć na pomoc finansową w formie stypendiów lub pożyczek, jednak są to niewielkie sumy w porównaniu ze średnią dla wszystkich państw OECD. Model 2 Model drugi to system oparty na wysokim poziomie opłat za studia w połączeniu z dobrze rozwiniętą pomocą ze strony państwa. Dotyczy następujących krajów: Australia, Kanada, Holandia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone. W tych krajach występują wysokie opłaty za studia, jednak pomoc socjalna dla studentów jest na tyle dobrze rozwinięta, że zapewnia stosunkowo szeroki dostęp do wyższego kształcenia. Przekłada się to na udział w edukacji wyższej na poziomie 68%, czyli powyżej średniej OECD. Wydatki publiczne na subsydia studenckie kształtują się na poziomie wyższym niż średnia 96 OECD - średnio 19%, w tym: całkowitych wydatków publicznych na edukację wyższą – Australia 31%, Holandia 30%, Nowa Zelandia 42%, Wielka Brytania 26%, USA 31%. Czesne wynosi tam powyżej 1500 $. Niższy jest w tych krajach udział studiujących w danej grupie wiekowej w porównaniu z pozostałymi krajami OECD. Model 3 Model trzeci łączy kraje (Japonia i Korea), gdzie występują wysokie opłaty za studia w połączeniu ze słabo rozwiniętą pomocą socjalną w porównaniu do wyżej wymienionych modeli. W tych krajach studenci muszą liczyć się z opłatami za edukację wynoszącymi ponad 4200 dolarów rocznie, podczas gdy tylko jedna czwarta z nich może liczyć na dofinansowanie ze strony rządu. Przekłada się to na niszy od średniej krajów OECD udział w edukacji wyższej wynoszący odpowiednio 45% dla Japonii i 59% dla Korei (nieco ponad średnią OECD). Nakłady finansowe z budżetu państwa na edukację wyższą są najniższe spośród krajów OECD (jako udział tych wydatków w PKB). Model 4 Ostatni, czwarty model opisuje system oparty na niskich opłatach za studia w połączeniu ze słabo rozwiniętą pomocą socjalną dla studentów. Dotyczy on między innymi: Austrii, Belgii, Francji, Polski, Włoch, Portugalii czy Hiszpanii. W krajach tych studenci napotykają stosunkowo nieduże bariery w dostępie do wyższej edukacji, jednak niewielu z nich może liczyć na pomoc socjalną, ponieważ kierowana jest do wąskich grup społecznych. Co więcej, niski poziom wydatków na szkolnictwo wyższe przekłada się na niski udział studentów, kształtujący się na poziomie niższym niż średnia OECD ( 48%). W omawianej grupie państw wysokość czesnego nie przekracza 1200 dolarów, a na pomoc finansową ze strony państwa może liczyć zaledwie 40% studentów. W związku z tym wprowadzone zostały inne ułatwienia dla studentów i ich rodzin, takie jak dodatki rodzinne czy odpisy podatkowe. W omawianym modelu system pożyczek studenckich jeszcze nie został wprowadzony bądź jest słabo rozwinięty i obejmuje niewielką liczbę studentów. 97 Bibliografia Aghion, P., Costas, M. & Jerom, V. (2004), Distance to frontier and the organization of education, Work in progress. Barro, R. J. (1998), Human capital and growth in cross-country regressions, Mimeo, Harvard University . Barro, R. J. & Sala-i Martin, X. (1995), Economic Growth, Mac Graw-Hill, New York. Becker, G. (1993), Human Capital, University of Chicago Press, Chicago, Illinois. Birdsall, N. (1996), Public spending on higher education in developing countries: Too much or too little?, Economics of Education Review 15(4), 407, 419. Card, D. (1993). Using Geographic Variation in College Proximity to Estimate the Return to Schooling, National Bureau of Economics Research, Working Paper 4483. Card, D., Lemieux, T. (2000), Dropout and Enrollment Trends in the Post-War Period: What went wrong in the 1970s?, NBER Working Paper Series 7658. Dynarski, S. M. (1999), Does Aid matter? Measuring the Effect of Student Aid on College Attenance and Completion, NBER Working Paper Series 7422. Fisher S. (2006), Does the ‘Celtic Tiger’ society need to debate the role of higher education and the public good?, International Journal of Lifelong Education 2006 VOL. 25, NO. 2, 157– 172 Fredriksson, P. (1997), Economic incentives and the demand for higher education, Scandinavian Journal of Economics 99(1), 129, 142. GUIDE TO REFORM OF HIGHER EDUCATION: A EUROPEAN PERSPECTIVE Bas Jacobs and Frederick van der Ploeg Discussion Paper No. 5327 November 2005 Centre for Economic Policy Research Huijsman, R., Kloek, T., Kodde, D. A. & Ritzen, J. M. M. (1986), An empirical analysis of college enrollment in the Netherlands, The Economist 134(2), 181.190. Krueger, A. & Lindahl, M. (2001), Education for growth: Why and for whom?, Journal of Economic Literature 39, McPherson, M., Schapiro, M. O. (1991), Does Student Aid Affect College Enrollment? New Evidence on a Persistent Controversy, American Economic Review 81(1): 309-318. Psacharopoulos G., (2008), Funding universities for efficiency and equity: research findings versus petty politics, Education Economics Vol. 16, No. 3, September 2008, 245–260 Santiago P., Tremblay K., Basri E., Arnal E., Tertiary Education for the Knowledge Society, vol. 1, Special features: governance, funding, quality Šebková H., Pabian P., Melichar M., Funding Systems and Their Effects on Higher Education Systems, COUNTRY STUDY – CZECH REPUBLIC November 2006 Centre for Higher Education Studies, Prague OECD 98 UNESCO (2009) Global Education Digest. Comparing Education Statistics Across the World Winter-Ebmer, R. &Wirz, A. (2002), Public funding and enrollment into higher education in Europe, IZA Working Paper 0202. 99 Aneks Tabela 1: Prywatna i społeczna stopa zwrotu i indeks subsydiowania edukacji wyższej – wybrane kraje OECD (dane w %) Kraj Belgia Dania Finlandia Węgry Nowa Zelandia Norwegia Szwecja Wielka Brytania USA Polska Prywatna 21,1 12,5 16,4 27,8 7,2 15,8 10,8 12,5 15,1 Społeczna 10,6 3,4 10,7 14,8 2,4 4,3 3,6 6,4 6,6 Indeks subsydiowania edukacji wyższej 2,0 3,7 1,5 1,9 3,0 3,7 3,0 2,0 1,6 1,4 Źródło: OECD 2007, Psacharopoulus 2008 Rysunek 1: Badanie opinii publicznej w kwestii finansowania edukacji wyższej - Czechy Źródło: Pabian, Melichar, Šebková (2006) 100 Joanna Siwińska Rozdział 6 UWAGI DOTYCZĄCE FINANSOWANIA SZKOLNICTWA WYŻSZEGO 101 1. Wstęp „Strategia Rozwoju Szkolnictwa Wyższego w Polsce do 2020 r.” opracowana przez Ernst&Young i IBnGR słusznie zakłada, że nie należy liczyć na wzrost publicznych środków przeznaczonych dla szkolnictwa wyższego. Jednocześnie przewiduje ona spadek studentów uczestniczących w studiach płatnych. Jest to diagnoza bardzo niekorzystna dla polskiego szkolnictwa wyższego, gdyż wydaje się, że bez wzrostu środków finansowych nie należy liczyć na zasadniczą poprawę jego jakości. 102 2. Poziom finansowania uczelni wyższych w Polsce na tle pozostałych krajów OECD Wielkość środków przeznaczana w Polsce na jednego studenta jest najniższa wśród państw OECD. Jednocześnie, w polskim szkolnictwie wyższym bardzo niewielkie środki finansowane idą w parze z dużym obciążeniem dydaktycznym – polska kadra naukowodydaktyczna, należy do bardziej „zapracowanych” wśród krajów OECD, biorąc pod uwagę ilość studentów na nauczyciela akademickiego. Ponieważ ponad 70% kosztów funkcjonowania uczelni stanowią wynagrodzenia dla pracowników wraz z ubezpieczeniami społecznymi i innymi świadczeniami na rzecz pracowników (GUS, 2009), trudno liczyć, że w najbliższych latach uda się obniżyć koszty funkcjonowania uczelni, bez dalszego uszczerbku dla jakości ich dydaktyki. Wykres 1. Roczne wydatki na uczelnie kształcące na poziomie wyższym, na jednego studenta, w USD (obliczone metodą PPP). Uwaga: w przypadku Polski dane te obejmują wyłącznie środki publiczne przeznaczone na uczelnie publiczne. Switzerland United States Sweden Norway Denmark United Kingdom Netherlands Austria Australia Japan Belgium Germany Finland France Ireland Spain Portugal New Zealand Italy Iceland Korea Czech Republic Mexico Hungary Slovak Republic Poland 30 000 25 000 20 000 15 000 10 000 5 000 0 Źródło: OECD, Education at Glance, 2009 Wykres 2. Liczba studentów na nauczyciela na poziomie edukacji wyższej. 35 30 25 20 15 10 5 0 Źródło: OECD, Education at Glance, 2007 Jednocześnie, proste zestawienia ilustrują, że nie ma kraju, który oferując podobny poziom finansowania szkolnictwa wyższego, charakteryzowałby się jednocześnie uczelniami, które zajmują znaczące miejsca w światowych rankingach. 103 Wykres 3a. Porównanie poziomu finansowania, na studenta, w tysiącach dolarów amerykańskich (oś pozioma) i procentowego udziału uniwersytetów danego kraju wśród 500 najlepszych na Liście Szanghajskiej. 40 USA 30 20 10 Polska 0 0 5 10 15 20 25 30 Źródło: OECD, Education at Glance , 2009 oraz Lista Szanghajska Wykres 3b. Porównanie poziomu finansowania, na studenta, w tysiącach dolarów amerykańskich (oś pozioma) i procentowego udziału uniwersytetów krajów europejskich wśród 500 najlepszych na Liście Szanghajskiej (z wyłączeniem USA) 10 Niemcy 8 6 UK Francja Włochy 4 Australia 2 Polska Portugalia Norwegia Irlandia 0 0 5 Szwajcaria Szwecja 10 15 20 25 Źródło: OECD, Education at Glance , 2009 oraz Lista Szanghajska Analizując dane dla krajów europejskich, wyraźnie widać, że przede wszystkim Niemcy, Wielka Brytania, ale również Włochy i Francja osiągają wyższą pozycję, przy porównywalnym do innych krajów poziomie finansowania. Pomijając jednak te „obserwacje nietypowe” współczynnik korelacji pomiędzy poziomem finansowania a jakością uczelni europejskich, mierzoną pozycja na liście szanghajskiej wynosi około 0,6. Wydaje się więc, że wzrost jakości musi być powiązany ze wzrostem finansowania uczelni wyższych. Należy jednak odnotować, że nieco inny obraz jakości szkolnictwa wyższego uzyskamy, gdy pozycja na Liście Szanghajskiej zostanie pomnożona przez współczynnik określający różnicę w wielkości krajów. Procentowy udział uniwersytetów wśród 500 najlepszych uniwersytetów światowych Listy Szanghajskiej, który wykorzystują zaprezentowane powyżej wykresy, jest miarą bardzo prostą, gdyż nie uwzględnia ilości uniwersytetów w danym kraju. Daje to „przewagę” krajom dużym, o dużej liczbie uniwersytetów, a działa na „niekorzyść” krajów małych o niewielkiej 104 liczbie uniwersytetów. Przykładowo: nawet jeżeli wszystkie uniwersytety małego kraju znajdą się na Liście, to i tak jego pozycja będzie niska z racji małej liczby uniwersytetów. Aby częściowo zniwelować ten efekt, procentowy udział uniwersytetów danego kraju wśród 500 najlepszych uniwersytetów światowych podany na Liście Szaghajskiej, pomnożono przez iloraz procentowego udziału ludności USA w populacji światowej (4,5%) w stosunku procentowego udziału ludności danego kraju w populacji światowej. Dla USA wskaźnik ten wynosi więc jeden, dla krajów mniejszych od USA jest wyższy niż jeden. Tak przeliczony wskaźnik wykorzystano na kolejnym wykresie. Wykres 4. Porównanie poziomu finansowania, na studenta, w tysiącach dolarów amerykańskich (oś pozioma) i przeliczonego udziału uniwersytetów krajów OECD wśród 500 najlepszych na Liście Szanghajskiej 1,20 1,00 Szwecja 0,80 Szwajcaria Austria 0,60 Holandia UK Finlandia 0,40 USA Węgry Polska 0,20 0,00 Czechy 0 5 10 15 20 25 30 Źródło: OECD, Education at Glance , 2009, Lista Szanghajska oraz obliczenia własne Warto zwrócić uwagę, ze pomimo zmiany kolejności rankingu (kraje europejskie są mniejsze niż USA, więc opisany powyżej przelicznik był dla nich dodatni), nadal wyraźna jest zależność pomiędzy poziomem finansowania a jakością edukacji wyższej. Podsumowując, wydaje się, że zwiększenie środków finansowych jest niezbędne dla poprawy jakości polskiego szkolnictwa wyższego. Utrzymywanie obecnego stanu, czyli bardzo niskiego finansowania połączonego z dużym obciążeniem dydaktycznym pracowników nie pozwala na zasadniczą poprawę jakości. 105 3. Efektywność polskich uniwersytetów, oszacowana metodą DEA Trzeba tu jednak podkreślić, że instytucje publiczne nierzadko i z wielu powodów są nieefektywne. Podobnie dzieje się z uniwersytetami. Wydaje się więc bardzo prawdopodobne, że istnieje możliwość pewnej poprawy jakości kształcenia i pozycji naukowej polskich uniwersytetów, bez zwiększania nakładów. Zmuszenie uniwersytetów do bardziej efektywnego wykorzystania zasobów wymagać będzie prawdopodobnie zmian instytucjonalnych. Bardzo prostą ilustracją tej tezy mogą być wyniki uniwersytetów publicznych przeprowadzone metodą Envelopment Analysis). DEA jest nieparametryczną poszczególnych jednostek. W modelu DEA efektywność następujący sposób: badania efektywności polskich analizy obwiedni DEA (Data metodą oceny efektywności każdej jednostki mierzy się w przy czym: n – liczba wyników, m – liczba nakładów, – μ wagi przypisane poszczególnym wynikom – ν wagi przypisane poszczególnym nakładom Wagi wyznaczane są dla każdej jednostki w taki sposób, by zmaksymalizować jej współczynnik efektywności (są to więc wagi dla danej jednostki „najkorzystniejsze”). Jednostki efektywne są to te, które uzyskały największy stosunek wyników do nakładów. Jednostki te wyznaczają obwiednię – granicę możliwości produkcyjnych. Są one punktem odniesienia dla pozostałych, które oceniane są względem tych najbardziej efektywnych. Efektywność może być określona z dwóch perspektyw: pierwszej, zorientowanej na nakłady, która szacuje, o ile nakłady mogłyby być ograniczone bez redukcji wyników i drugiej, zorientowanej na wyniki, która pokazuje, o ile mogłyby wzrosnąć wyniki bez powiększania nakładów. Najtrudniejszym zadaniem dla badacza pozostaje wybór, jakie zmienne powinny być włączone do nakładów, a jakie współczynniki mogą określić wyniki. W przeciwieństwie do analizy regresji gdzie zmienne mogą być dobrane na podstawie wnioskowania statystycznego, w metodzie DEA nie ma możliwości zweryfikowania czy dany „nakład” rzeczywiście ma wpływ na „wynik”. W niniejszej analizie uwzględniono 12 polskich uniwersytetów publicznych. Wszystkie dane pochodzą z „Rankingu Uczelni Akademickich 2010”, przeprowadzonego przez 106 Rzeczpospolitą oraz opracowania: „Analiza Ekonomiczna Uniwersytetów Publicznych za Lata 2003-2008”, przygotowanego przez Uniwersytecką Komisję Finansową. Badanie to porównuje z jednej strony wysokości wybranych środków finansowych, jakimi dysponują polskie uniwersytety, a z drugiej osiągnięte przez nie pozycje w rankingu ‘Rzeczpospolitej’, które posłużyły jako przybliżona miarą ich jakości. Nie uwzględniono Uniwersytetu w Białymstoku, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytetu Opolskiego, Rzeszowskiego, Szczecińskiego i Zielonogórskiego z powodu ich nieobecności w „Rankingu Uczelni Akademickich”. Przyjęto kilka kombinacji nakładów i wyników. W badaniu DEA 1 wynikiem jest sumaryczny wskaźnik „Rankingu Uczelni Akademickich 2010” (Wskaźnik Rankingowy z roku 2010, źródło: Rzeczpospolita), a nakładami są średnie wpływy za usługi edukacyjne na jednego studenta studiów niestacjonarnych w 2008 roku oraz wysokość dotacji z budżetu na jednego pracownika w 2008 roku (Uniwersytecka Komisja Finansowa). W badaniu DEA 2 wynikiem jest siły naukowej, pochodząca z „Rankingu Uczelni Akademickich 2010” (‘Siła naukowa’48, z roku 2010, źródło: Rzeczpospolita), a nakładami są średnie wpływy za usługi edukacyjne na jednego studenta studiów niestacjonarnych w 2008 roku oraz wysokość dotacji z budżetu na jednego pracownika w 3008 roku (Uniwersytecka komisja Finansowa). W badaniu DEA 3 wynikiem jest ocena prestiżu uczelni, pochodząca z „Rankingu Uczelni Akademickich 2010” (‘Prestiż’49, źródło: Rzeczpospolita), a nakładami są średnie wpływy za usługi edukacyjne na jednego studenta studiów niestacjonarnych w 2008 roku oraz wysokość dotacji z budżetu na jednego pracownika w 2008 roku (Uniwersytecka Komisja Finansowa) Badania DEA1-DEA3 przeprowadzono przy założeniu stałych przychodów skali, metodą zorientowaną na wyniki. Wyniki równy 100 oznacza jednostkę efektywną, czyli taką, która leży na obwiedni. Wyniki WIĘKSZE od 100 wskazują na jednostki NIEEFEKTYWNE, a nadwyżka ponad 100 pokazuje o ile procent dana jednostka musiałaby poprawić wyniki, jednocześnie zachowując nakłady na niezmienionym poziomie, aby znaleźć się na obwiedni. 48 Siła naukowa oceniana była na podstawie następujących wskaźników: Rozwój kadry własnej; Nadane stopnie naukowe; Potencjał naukowy (ocena parametryczna); Nasycenie kadry osobami o najwyższych kwalifikacjach; Publikacje; Cytowania; H-indeks; Studia doktoranckie; Akredytacje. Dokładne informacje i opis poszczególnych wskaźników: http://www.rp.pl/artykul/478748_Zasady_rankingu_szkol_wyzszych.html 49 Prestiż oceniany był na podstawie trzech wskaźników: Preferencje pracodawców; Ocena kadry akademickiej; Wybór olimpijczyków. Dokładne informacje i opis poszczególnych wskaźników: http://www.rp.pl/artykul/478748_Zasady_rankingu_szkol_wyzszych.html 107 Tabela 1: Efektywność uniwersytetów publicznych w Polsce, obliczona przy użyciu metody DEA. Uniwersytet 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dea 1 176,7% 100,0% 158,2% 204,7% 195,8% 176,1% 189,2% 100,0% 160,2% 100,0% 180,5% 135,0% Dea 2 146,7% 100,0% 127,2% 159,7% 141,0% 143,2% 185,8% 100,0% 120,4% 100,0% 138,3% 126,41% Dea 3 559,9% 117,3% 379,8% 908,4% 1047,8% 423,5% 560,1% 147,8% 451,5% 100,0% 523,4% 228,6% Źródło: Obliczenia własne Wyniki badań DEA 1 oraz DEA 2 są dość podobne. Te same trzy uniwersytety okazały się efektywne. W ekstremalnym przypadku, nieefektywność wynosi ponad 200%, co oznacza, że dany uniwersytet musiałby podwoić swój wynik, by znaleźć wśród jednostek efektywnych. Odmienne są rezultaty badania DEA 3, w którym „wynikiem” był prestiż uniwersytetów. Tu jedynie jeden uniwersytet okazał się efektywny; również skala nieefektywności jest dużo większa, gdyż sięga aż 1000%, co oznacza, że dany uniwersytet musiałby poprawić swoje wyniki dziesięciokrotnie, aby zostać uznanym za jednostkę efektywną. 108 4. Znaczenie czynników pozafinansowych. Wyniki te świadczą o tym, że nawet przy obecnym, mizernym poziomie finansowania, poziom polskich uniwersytetów mógłby być wyższy. Poziom finansowania jest więc ważnym, ale nie jedynym czynnikiem decydującym o jakości szkolnictwa wyższego. Tezę te wydają się potwierdzać badania ekonometryczne Aghiona i współautorów (2009). Autorzy badają między innymi wpływ zmian finansowania na produktywność i jakość uniwersytetów amerykańskich, mierzoną ilością patentów. Dochodzą oni do wniosku, że wzrost finansowania prowadzi do wzrostu jakości, ale tylko pod warunkiem, że uniwersytety cieszą się autonomią i funkcjonują w warunkach konkurencji. Ich badania wskazują, że sam wzrost finansowania nie wystarczy – powinien on jednocześnie iść w parze z autonomią uczelni oraz konkurencją pomiędzy nimi. Jednocześnie, uniwersytety osiągają lepsze wyniki przy porównywalnym poziomie finansowania, gdy są poddane presji konkurencyjnej oraz cieszą się wysoką autonomią. Ocena autonomii uniwersytetów i presji konkurencyjnej, jakiej są one poddane, oceniana była między innymi na podstawie odpowiedzi na pytania rozesłane przez autorów badania. Pytania były następujące: Czy uniwersytet jest właścicielem swoich budynków? Czy uniwersytet może układać własne curriculum? Czy kandydaci przyjmowani są na studia, po przeprowadzeniu selekcji – czy przyjęcia odbywają się na podstawie egzaminów wstępnych, ocen szkolnych, itp.? Jeżeli tak, czy selekcja jest dokonywana przez uniwersytet, czy na poziomie centralnym? Czy budżet uniwersytetu musi być zatwierdzony przez państwo? Czy o zatrudnieniu pracownika (profesora) decyduje uniwersytet, czy też wpływ na to ma instytucja centralna? Jaka jest rola państwa w ustalaniu płac pracowników uniwersytetu? Czy profesorowe z takim samym tytułem i stażem pracy muszą być tak samo wynagradzani? Jaka jest struktura przychodów uniwersytetu? Jaki procent budżetu pochodzi ze źródeł publicznych które są rozdzielane w sposób niekonkurencyjny? Jaki odsetek profesorów ma doktorat z uniwersytetu w którym aktualnie pracuje? Autonomia uniwersytetów jest wysoka, jeżeli budżet nie musi być zatwierdzony przez rząd, uniwersytet może wybierać samodzielnie swoich studentów, płace pracowników są elastycznie, i nie bazują na centralnym algorytmie uzależnionym od tytułu i stażu pracy, uniwersytety zatrudniają mają wysoki odsetek profesorów z doktoratem z innej uczelni, są właścicielami używanych budynków, układają własne curriculum, a stosunkowo wysoki odsetek ich funduszy to granty rozdzielane na zasadach konkurencji. Dla uniwersytetów europejskich, dla których niemożliwe było przeprowadzenie badań ekonometrycznych, z powodu braku bazy danych dotyczących jakości oraz finansowania, autorzy obliczają szereg prostych korelacji, które wskazały, że wiele wskaźników tak zdefiniowanej autonomii ma pozytywny związek z pozycją uniwersytetów na Liście Szanghajskiej. Warto tu zauważyć, że uniwersytety brytyjskie, które są stosunkowo wysoko 109 na liście szanghajskiej, jednocześnie cieszą się stosunkowo wysoką autonomią. Wykresy obrazujące te zależności są dostępne na: http://www.nber.org/papers/w14851 Badania Aghiona i współautorów (2009) wskazują więc, że środki finansowe mają znaczenie dla jakości, ale istotnymi czynnikami są również autonomia uniwersytetów oraz presja konkurencyjna, jakiej są poddane. 110 5. Inne źródła finansowania edukacji wyższej. Jak wskazują dane zawarte w raporcie OECD (2008), w większości krajów OECD wzrasta udział funduszy ze źródeł prywatnych w finansowaniu edukacji wyższej. Jest to nieuniknione, wobec znacznego zwiększenia współczynnika skolaryzacji na poziomie wyższym, połączonego z rosnącym obciążeniem finansów publicznych wydatkami związanymi ze starzeniem się społeczeństwa. Poszczególne kraje europejskie przyjęły różne strategie finansowania edukacji wyższej (OECD, 2008). Kraje skandynawskie – Finlandia i Islandia charakteryzują się systemami, w których bardzo niskie płatności prywatne są połączone z szeroką pomocą państwa dla studentów oraz z wysokimi współczynnikami skolaryzacji. Takie finansowanie jest częścią systemu społeczno-gospodarczego tych krajów (egalitarne państwo opiekuńcze), który wymaga jednocześnie wysokiego opodatkowania obywateli. Z kolei w Czechach, Francji, czy Hiszpanii udział gospodarstw domowych w finansowaniu edukacji wyższej jest niewielki, ale niewielka jest też pomoc państwa dla studentów. W rezultacie współczynniki skolaryzacji na poziomie wyższym są w tych krajach poniżej średniej dla krajów OECD. Wydaje się więc, że kraje, w których sektor publiczny poddany jest ostrzejszym ograniczeniom budżetowym (z racji umiarkowanych bądź średnich stóp podatkowych) i jednocześnie w które nie korzystają z prywatnych zasobów w finansowaniu edukacji wyższej, charakteryzują się niższymi współczynnikami skolaryzacji. Polska, podobnie jak Estonia, czy Rosja przyjęły odmienny, specyficzny „model” finansowania edukacji wyższej, właściwie niespotykany w rozwiniętych krajach europejskich, a mianowicie system gdzie zasady odpłatności za studia nie są jednolite – studia części studentów są finansowane przez państwo, a pozostali studenci opłacają całość kosztów z środków prywatnych. Wady i niesprawiedliwości tego systemu są oczywiste. Jest to jednocześnie system, który powstał ad hoc, jako odpowiedź na dynamicznie rosnący popyt na edukację wyższą, a nie jako wynik określonej wizji finansowania szkolnictwa wyższego. Czy rzeczywiście te rozwiązania są warte utrzymania, tak jak proponuje to „Strategia” Ernst&Young? Udział finansowania edukacji wyższej ze źródeł prywatnych, w całkowitym finansowaniu edukacji wyższej w Polsce jest już dość wysoki i wynosi około 30%, podczas gdy średnia dla krajów OECD wynosi 27%. Doświadczenia krajów OECD pokazują jednak, że w wielu krajach uczelnie dywersyfikują źródła swoich dochodów; a ważnym źródeł finansowania stają się wydatki prywatne, ale niepochodzące z gospodarstw domowych, na co składają się miedzy innymi zapłaty od prywatnych przedsiębiorstw za rozmaite usługi świadczone przez uczelnie, darowizny, granty od instytucji non-profit, dochody z zainwestowanego przez uczelnie kapitału (endowment funds). Zgodnie z danymi OECD, w Polsce te źródła finansowania są praktycznie nieistniejące. 111 Wykres 5. Udział finansowania ze źródeł prywatnych w całkowitych wydatkach na instytucje edukacji wyższej. 70,0 60,0 50,0 40,0 30,0 20,0 10,0 0,0 Źródło: OECD, Education at Glance, 2009 Wykres 6. Udział finansowania prywatnego, niepochodzącego z gospodarstw domowych w całkowitym finansowaniu uczelni wyższych 35,0 30,0 25,0 20,0 15,0 10,0 5,0 0,0 Źródło: OECD, Education at Glance, 2009 Również i w USA, zależność od prywatnych, niepochodzących od gospodarstw domowych źródeł finansowania jest rosnąca. Tabela 4. Finansowanie uczelni amerykańskich ze źródeł niepublicznych, oprócz czesnego, w % całkowitych przychodów. 1980 Darowizny, granty Dochód inwestycji (endowment income) 2,5% z 0,5% 1990 1995 Instytucje publiczne 3,8% 4,1% 0,5% 0,6% 112 2000 5,1% 0,8% Prywatne darowizny, granty Dochód inwestycji (endowment income) 9,4% z 5,2% Prywatne instytucje non-profit 8,8% 9,5% 5,3% 19,3% 31,1% 1999/00) 4,4% 2000/01) (rok (rok Źródło: K. Dougherty, Financing Higher Education in the United States: Structure, Trends, and Issues, www.tc.columbia.edu/centers/coce/pdf_files/c9.pdf Wydaje się, że również Komisja Europejska doceniła wagę tego tematu – powstał raport „ Engaging Philanthropy for university research” na temat znaczenia filantropii dla finansowania wydatków R&D ( http://ec.europa.eu/invest-inresearch/policy/expert_en.htm). Raport ten zawiera bardzo dużo praktycznych wskazówek dotyczących pozyskiwania funduszy od prywatny fundatorów. Raport jest niezwykle obszerny i nie możliwości, aby go tutaj streszczać. Wydaje się jednak, że warte podkreślenia jest miedzy innymi to, że – jak stwierdza raport - , aby uniwersytet był zdolny efektywnie zbierać pieniądze od prywatnych darczyńców, musi najpierw poświęcić na to pewną ilość czasu i środków. Należy wyszkolić pracowników, zgromadzić potrzebne narzędzia (bazy danych, potrzebne oprogramowanie) i ułożyć spójny plan działania. Uniwersytet musi określić swoje mocne strony i te dziedziny, których jest wyjątkowy (excellence) i w których odróżnia się od pozostałych uczelni i na tej podstawie zbudować spójną wizję swojej roli w społeczności i w świecie. Jak podkreśla raport, aby zachęcić potencjalnych ofiarodawców do oddania pieniędzy, nie wystarczy sformułować listy potrzeb; należy stworzyć wyraźną wizję uniwersytetu, którą ludzie będą chcieli wesprzeć. Uniwersytet musi mieć więc zdecydowany profil i być widoczny. Raport wyróżnia 3 sposoby pozyskiwania środków. Są to: Dużych datki od bogatych donatorów Środki pozyskiwane z różnorodnych fundacji Niewielkie datki pozyskiwane od dużej ilości absolwentów Każdy z tych sposobów wymaga innej strategii, innych środków i innych metod pozyskiwania środków, więc na początku uniwersytet może skupić się na jednym źródle, ale docelowo dobrze jest wykorzystać je wszystkie. Jednym z istotnych czynników sprzyjających prywatnej hojności jest umiejętność uniwersytetów budowania trwałych więzi pomiędzy uczelnią a studentami, czyli przyszłymi absolwentami. Cytując amrykańskiego profesora Dr Larry Siedentopa: "One of the remarkable things about American students is that, having often paid high fees and graduating with a considerable level of debt, they feel a gratitude to their institution which frankly is not a conspicuous feature of the European scene." (http://www.independent.co.uk/news/education/higher/should-european-universitiesfollow-americas-lead-417746.html) 113 Bazując na doświadczeniach uniwersytetów europejskich, „czas przygotowań” potrzebny do uruchomienia procesu zbierania funduszy od prywatnych darczyńców jest niezwykle istotny dla późniejszego sukcesu. Należy liczyć, ze zajmie on około 2-3 lat oraz w przypadku dużego uniwersytetu może być bardzo kosztowny. Potrzebna jest również na ogół pomoc profesjonalistów – uniwersytet raczej nie będzie w stanie zrobić tego własnymi siłami. Pozyskiwanie pieniędzy od prywatnych darczyńców jest więc wieloetapowym procesem, na pewno niełatwym i wymagającym dużego zaangażowania ze strony obsługujących go pracowników. Nie jest to aktywność, którą można dobrze wykonywać „z doskoku”. Raport zwraca też uwagę, że utrzymanie aktywności i hojności darczyńców również wymaga od uniwersytetu wysiłku (niezbędna jest dobra komunikacja uniwersytetu z darczyńcami, wysiłek skierowany na podtrzymywanie kontaktu, wielokrotne podziękowania, jasna informacja na co pieniądze zostały przeznaczone i jakim skutkiem, etc). Uniwersytety, które z powodzeniem korzystają z środków prywatnych to między innymi: Jacobs University Bremen (fundatorem jest Jacobs Fundation, na cześć której uniwersytet zmienił nazwę), La Université Catholique de Louvain (UCL), Karolinska Institutet (uniwersytet medyczny) École Polytecnique, Bocconi University, INSEAD, University of Groningen, Free University of Amsterdam Interesująca jest też notatka Kris Oldsa, profesora University of Wisconsin-Madison (http://globalhighered.wordpress.com/2008/02/04/foundations-endowments-and-highereducation-europe-ruminates-while-the-usa-stratifies/). Na jego macierzystym uniwersytecie fundacja uniwersytecka, jest potężną instytucją zatrudniającą 130 osób, które zajmują się wyłącznie pozyskiwaniem i zarządzaniem funduszami. Profesor Olds zwraca uwagę, że jego uniwersytet dba o rodzinny związek ze studentami, którzy powinni z okresu studiów, obok solidnej wiedzy, wynieść również dobre wspomnienia związane z uniwersytetem. Studenci na uniwersytecie mają więc nie tylko się uczyć, uniwersytet dba o to, by miło spędzali również czas wolny, dzięki czemu czują się częścią wspólnoty uniwersyteckiej Uniwersytet dba, by studia związane były również z wydarzeniami kulturalno-towarzyskimi, które pozwalają identyfikować się z uczelnią, oraz budują jej dobry wizerunek, takie jak mecze sportowe, koncerty, imprezy towarzyskie. Uniwersytet dba również o to, by zapewnić studentom miejsca w swoim obrębie, gdzie mogą miło spędzić czas (począwszy od klubów studenckich, skończywszy na uniwersyteckiej łące nad jeziorem, gdzie studenci mogą odpocząć pomiędzy zajęciami). Uniwersytet świadomie eksponuje swoje logo we wszystkich miejscach i na wszystkich imprezach, które pozytywnie się kojarzą. Jednocześnie uniwersytet stara się podtrzymać regularne kontakty z absolwentami, chociażby wysyłając im darmową gazetę uniwersytecką, zapraszając na wydarzenia sportowe, informując o sukcesach uczelni. Ten splot pozytywnych, miłych imprez, w jakich uczestniczą studenci, wydarzeń sportowych, inspirowanego przez uniwersytet życia studenckiego, wszechobecnego logo oraz utrzymywania kontaktu z absolwentami tworzą poczucie więzi pomiędzy absolwentami a uczelnią, co oczywiście sprzyja ich hojności. Wydaje się więc, że finansowania uniwersytetów przez prywatny darczyńców jest możliwością, którą mogłyby wykorzystać polskie uczelnie, natomiast zdobywanie w ten 114 sposób funduszy nie jest metodą łatwą i wymaga dużych przygotowań, inwestycji oraz zmiany relacji pomiędzy uniwersytetami a studentami. 115 Bibliografia Aghion P., M. Dewatripont, C.M. Hoxby, A. Mas-Colell, A. Sapir, 2009, The Governance and Performance of Research Universities: Evidence from Europe and the U.S., NBER Working Paper 14851 Dougherty k., Financing Higher Education in the United States: Structure, Trends, and Issues, www.tc.columbia.edu/centers/coce/pdf_files/c9.pdf GUS, 2009, Szkoły wyższe i ich finanse w 2008 roku OECD, 2008, Tertiary Education For the Knowledge Society, 2008 OECD, Education at Glance , 2009 Uniwersytecka Komisja Finansowa, Analiza Ekonomiczna Uniwersytetów Publicznych za Lata 2003-2008 116 Paweł Strawiński Rozdział 7. KOSZTY STUDIOWANIA I STOPA ZWROTU Z WYŻSZEGO WYKSZTAŁCENIA 117 1. Koszty kształcenia na poziomie wyższym Coroczny raport Education at Glance, przygotowywany przez OEDC pozwala na międzynarodowe porównanie wydatków ponoszonych na 1 studenta. Przeciętnie wydatki na ekwiwalentnego studenta w okresie 1997-2006 wzrosły o 26%, co daje roczną stopę wzrostu wydatków o 2,9%. Jednakże wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe nie jest równomierny, i tak najwyższy wzrost wydatków na ekwiwalentnego studenta zaobserwować można w Hiszpanii i Danii (o 70% w ciągu tego okresu) oraz w Wielkiej Brytanii (o 51% w ciągu 9 lat). Z drugiej strony w dwóch państwach Europy Środkowo-Wschodniej wydatki na jednego studenta spadły: na Węgrzech o 6% i w Polsce o 5%. Tabela 1. Wydatki na ekwiwalentnego studenta (PPP, USD), ceny stałe 2005 rok Kraj Wydatki 1997 Austria Wydatki 2006 12157 14793 Belgia (fl) 9530 12934 Czechy 6510 7802 Dania 8873 15030 Finlandia 8692 12544 Francja 8731 11297 Niemcy 11516 12711 Grecja 4854 Węgry 6606 6227 Irlandia 9730 11555 Włochy 7265 8521 Holandia 12152 14840 Norwegia 12297 15854 Polska 5347 5102 Hiszpania 6285 10827 Szwecja 15792 16593 Szwajcaria 19922 21709 9938 15085 Wielka Brytania Źródło: Education at Glance (2000), Education at Glance (2009). 118 Rysunek 1. Procentowy udział czesnego w wydatkach na kształcenie 100% 90% 80% 70% Wydatki 60% 50% Czesne Wydatki budżetowe 40% 30% 20% 10% Holandia Niemcy Belgia Austria Szkocja Norwegia Finlandia Hiszpania Grecja Estonia Dania Czechy Cypr 0% Kraj Na podstawie analizy danych z innych krajów, wydaje się że powszechne czesne nie jest obowiązującym modelem finansowanie szkolnictwa na poziomie wyższym, choć coraz większa liczba państw wprowadza model finansowania, w którym studenci współpartycypują w ponoszeniu kosztów kształcenia. W kraju o najwyższym stopniu partycypacji studentów tj. Holandii obok czesnego występuje rozwinięty system pożyczek bankowych z odpowiednim okresem karencji i grantów dla osób pochodzących z gorzej sytuowanych pod względem materialnym rodzin. Jeżeli przyjąć rozwiązanie w duchu libertariańskim to niedalekiej przyszłości będziemy mieć nasilenie zjawisk, które obserwujemy obecnie, tzn. nastąpi dalszy rozwój kierunków niskokosztowych. Jest jeszcze drugi ważny aspekt propozycji po stronie kosztów zręcznie omijany przez oba opracowania – wysokość zarobków nauczycieli akademickich. Bez wzrostu płac w tempie wzrostu PKB uczelnie nie będą w stanie zatrzymać najzdolniejszych osób. 119 2. Stopa zwrotu z wyższego wykształcenia Na kształtowanie się stopy zwrotu z wyższego wykształcenia ma wiele czynników. W Polsce stopa zwrotu z wyższego wykształcenia jest wyższa niż w krajach sąsiadujących, z uwagi na to, że wykształcenie uzyskane do końca lat 90-tych ubiegłego stulecia jest postrzegane przez pracodawców jako niewystarczające. Doprowadziło to do sytuacji, gdy stopa zwrotu z wykształcenia jest wyższa niż w krajach starej UE (UE-15), ale nie dotyczy to wszystkich kierunków. Niestety, aby udzielić wiążącej odpowiedz, brakuje stosownych danych, odnośnie stopy zwrotu z różnych typów wykształcenia. Na podstawie danych pochodzących z „Diagnozy Społecznej 2009” przeprowadziłem próbę oszacowania stopy zwrotu z wyższego wykształcenia dla poszczególnych kierunków kształcenia. Wyniki mają charakter wstępny, podczas ich analizy należy wziąć pod uwagę dwa czynniki. Po pierwsze, podstawowym celem diagnozy społecznej jest zbadanie dobrostanu psychicznego społeczeństwa polskiego, po drugie, analizowana próba nie jest w pełni reprezentatywna pod względem dochodów gospodarstw domowych i struktury wykształcenia. W bazie za 2009 rok („Diagnoza …”) znajdują się informacje o 52758 osobach w wieku od 0 do 99 lat. Po ograniczeniu próby do wieku aktywności zawodowej 18-65 lat pozostają informacje o 35748 osobach. Bariera 18 lat wynika z obowiązku szkolnego. Gdy celem jest zbadanie efektów płacowych wykształcenia próbę należy ograniczyć do osób, które zakończyły edukację. Ponadto, niezbędne są informacje o uzyskiwanych zarobkach i kierunku wykształcenia. Poziomem odniesienia dla osób z wyższym wykształceniem są osoby nie podejmujące trzeciego etapu edukacji, czyli z wykształceniem co najmniej średnim, co bardziej zawęża próbę do 10020 osób. Jest to wystarczająca liczebność by podjąć próbę oszacowania stopy zwrotu z różnych kierunków kształcenia. Tabela 2. Struktura kierunków wyższego wykształcenia w Polsce Kierunek studiów Pedagogiczne Humanistyczne Społeczne Ścisłe Techniczne Rolnicze Zdrowie Usługi Inne Procent populacji 7,57 % 5,48 % 27,92 % 6,49 % 30,35 % 7,19 % 5,97 % 9,16 % 1,96 % Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych Diagnoza Społeczna 2009 120 Dane przedstawione w Tabeli 2 są spójne z informacjami o liczbie studentów w różnych typach uczelni wyższych prezentowanych przez GUS50. Na podstawie zebranej próby oszacowano dwa typy modeli. Po pierwsze, obliczono stopy zwrotu z uzyskania wyższego wykształcenia w danej dziedzinie nauki. W celu porównania z badaniami prowadzonymi w innych krajach wyniki zaprezentowano w postaci rocznych stóp zwrotu. Uzyskane wyniki należy interpretować jako dodatkowa korzyć wynikająca z uzyskania wyższego wykształcenia w danej dziedzinie w stosunku do uzyskania wykształcenia średniego. Po drugie, oby porównać korzyści z rożnych kierunków studiów porównano przeciętną stopę zwrotu z wykształcenia w danej dziedzinie ze średnią stopą zwrotu z wyższego wykształcenia uzyskanego na innych kierunkach kształcenia. Tabela 3. Stopy zwrotu wewnątrz kierunków kształcenia Kierunek studiów Polska Pedagogiczne Humanistyczne Społeczne Ścisłe Techniczne Rolnicze Zdrowie Usługi Stopa zwrotu 9,27 % 5,15 % 3,94 % 11,29 % 6,69 % 8,18 % 5,34 % 11,47 % 7,35 % Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych Diagnoza Społeczna 2009 Oszacowanie rocznej stopa zwrotu z wyższego wykształcenia na poziomie 9,27% należy uznać za lekko zawyżone (por. Strawiński, 2008). Natomiast porównanie wartości dla poszczególnych kierunków wskazuje w której dziedzinie są największe, a w której najmniejsze różnice płacowe między osobami z wyższym wykształceniem, a osobami ze średnim wykształceniem. Najmniej opłacalne jest uzyskanie wyższego wykształcenia w stosunku do posiadania wykształcenia średniego na kierunkach humanistycznych i pedagogicznych, a najbardziej opłacalne na kierunkach związanych ze zdrowiem i naukach społecznych. Jeżeli spojrzymy porównawczo na różne kierunki kształcenia, to z danych wynika, że najbardziej opłacalną inwestycją są studia związane ze zdrowiem. Przynoszą ona przeciętną stopę zwrotu o prawie 20%, wyższą od średniej stopy zwrotu z wyższego wykształcenia. Kolejnymi najlepiej wynagradzanymi kierunkami są nauki ścisłe i społeczne. Absolwenci tych 50 Diagnoza Społeczna jest jedynym socjo-ekonomicznym badaniem przeprowadzanym w Polsce zbierającym informacje nie tylko o poziomie, ale również o kierunku wykształcenia. 121 kierunków pracują dostarczając usługi dla ludności o wysokim stopniu specjalizacji. Najgorzej wynagradzaną grupą są absolwenci wyższych studiów na kierunkach związanych z rolnictwem. Należy jednak pamiętać, że wydajność w sektorze rolniczym w dużo mniejszym stopniu zależy od wiedzy i umiejętności pracownika niż w innych dziedzinach gospodarki. Niski jest też popyt na absolwentów tych kierunków. Innymi relatywnie słabo opłacalnymi dziedzinami kształcenia są studia pedagogiczne i techniczne. W pierwszym przypadku jest to efekt niskich płac nauczycieli, w drugim przypadku wynika to z niższej niż przeciętna dla Polski wartości wyższego wykształcenia wewnątrz tej grupy. Tabela 4. Stopy zwrotu w stosunku do średniej stopy zwrotu w Polsce Kierunek studiów Różnica ze średnią stopą zwrotu -13,81 %* 4,41 % 9,58 %* 9,29 %* -5,17 %* -22,14 %* 18,06 %* 2,59 % Pedagogiczne Humanistyczne Społeczne Ścisłe Techniczne Rolnicze Zdrowie Usługi Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych Diagnoza Społeczna 2009 * oznacza istotność różnicy stopy zwrotu na danym kierunku kształcenia ze średnią wartością dla Polski na poziomie istotności 5%. Wydaje się, że będzie powoli rosła stopa zwrotu z wyższego wykształcenia na kierunkach zorientowanych na rynek mniej więcej do poziomu 15% rocznie, oraz spadała stopa zwrotu z kierunków niszowych, głównie humanistycznych. W dłuższym okresie, przy założeniu braku reform strukturalnych nastąpi polaryzacja tych stóp. Z jednej strony, będą dobrze wynagradzani specjaliści kierunków związanych ze zdrowiem, naukami społecznymi, ścisłymi i technicznymi, gdyż te grupy pracowników w największym stopniu wykorzystują w swojej pracy nowe technologie. Spowoduje to wzrost stopy zwrotu na tych kierunkach. Z drugiej strony, będzie malała stopa zwrotu ze studiów na kierunkach humanistycznych i pedagogicznych. Efekt ten się nasili, jeżeli nie zostanie w radykalny sposób zmieniona struktura kierunków kształcenia i wydaje się, że w niedługim czasie w Polsce zostanie powielony model włoski szkolnictwa wyższego, w którym studenci przede wszystkim kształcą się na kierunkach humanistycznych, a stopa bezrobocia wśród absolwentów uniwersytetów jest stosunkowo wysoka. 122 Jan Fałkowski Rozdział 8. PROBLEM KONTRAKTOWANIA W SYSTEMIE SZKOLNICTWA WYŻSZEGO 123 Zarówno propozycja „środowiskowa”, jak i propozycja „ekspercka” postulują wprowadzenie zasady kontraktowania przez państwo usług edukacyjnych na uczelniach tak publicznych, jak i niepublicznych. Kontrakty te miałyby obejmować kształcenie określonej liczby studentów na konkretnych kierunkach studiów. Rozwiązanie to przeciwstawiane jest obowiązującemu obecnie sposobowi rozdysponowania pieniędzy opierającego się na „systemie algorytmowym”. Dwie podstawowe uwagi, jakie można tu podnieść wobec obu tych propozycji przedstawiają się następująco. Po pierwsze, projekty wprowadzenia kontraktów nakreślone są w sposób bardzo ogólny (patrz niżej). Po drugie, co jest związane z pierwszą uwagą, w żadnej z propozycji nie przedstawiono kosztów, jakie należałoby ponieść nie tylko żeby system kontraktowania wprowadzić, ale zapewnić mu funkcjonowanie51. W efekcie więc, pomimo iż łączenie kontraktów ze zwiększoną efektywnością wydatkowanych środków jest zgodne z intuicją, nie przedstawiono przekonywających dowodów na to, że kontraktowanie pozwoliłoby na efektywniejsze (z punktu widzenia zakładanych celów) wykorzystanie środków publicznych niż ma to miejsce obecnie. Kilka przykładów innych państw europejskich, w których system kontraktowania obowiązuje – bez przeanalizowania stosowanych tam rozwiązań instytucjonalnych - za taki dowód nie wystarcza (patrz propozycja „ekspercka”). Kwestia kosztów jest tu o tyle istotna, że, w sytuacji mocno ograniczonych środków finansowych przeznaczanych na szkolnictwo wyższe, może okazać się rozstrzygającą przy planowanej reformie. Co się tyczy bardziej szczegółowych kwestii, to lektura obu propozycji nasuwa następujące przemyślenia. Pomijając aspekty związane z administracyjnymi kosztami tworzenia systemu kontraktowego (np. instytucji monitorujących) w przedstawionych strategiach brak jest jakichkolwiek szczegółów dotyczących tego, jak takie kontrakty miałyby wyglądać52. Jakiekolwiek próby tworzenia systemu kontraktów powinny ustosunkować się do poniższych kwestii (ich lista pewnie nie jest kompletna): Jakie aspekty powinny być zawarte w danym kontrakcie? – Innymi słowy, jakich efektów działań się spodziewamy w związku z kontraktowaniem usług edukacyjnych i co będziemy chcieli egzekwować? Czy powinna to być wyłącznie liczba studentów na danym kierunku, tak jak jest to sugerowane w analizowanych propozycjach, czy też także kwestie dotyczące skuteczności kształcenia mierzone chociażby odsetkiem absolwentów, którzy znaleźli zatrudnienie?53 Jakie czynniki zewnętrzne/wewnętrzne (wewnątrz uczelni) mogą wpływać na stopień realizacji takich kontraktów. W jaki sposób czynniki te powinny zostać uwzględnione w samym kontrakcie? Co w sytuacji gdy jedna ze stron umowy nie wywiąże się z podjętych zobowiązań (co w sytuacji gdy kontrakt nie zostanie wypełniony z winy uczelni, a co w sytuacji gdy zawini ministerstwo/agencja?) 51 Gwoli ścisłości należy zauważyć, że autorzy obu propozycji wskazują na to, iż koszty wprowadzenia systemu kontraktowania mogą być wysokie. 52 Przedstawione w propozycji „eksperckiej” kryteria, które miałyby być brane pod uwagę przy rozstrzyganiu, z którą uczelnią władze publiczne powinny podpisać kontrakt, mimo iż potrzebne, takich wymagań nie spełniają. 53 Kwestie te podnoszone są w pewnym stopniu w propozycji „eksperckiej”. 124 Bez względu na to czego dotyczą kontrakty (dydaktyki czy badań), potrzeba przeprowadzenia analizy motywacji, które towarzyszą obu stronom umowy i będą kluczowe dla jej realizacji; analizy informacji potrzebnych do jego realizacji/monitoringu/oceny; oraz analizy instytucji, które powinny zostać stworzone do jego pełnego przeprowadzenia (od przygotowania, przez jego zawarcie, do jego zakończenia). Przy tworzeniu kontraktów trzeba bowiem pamiętać, że ich realizacja zawsze przebiegać będzie w kontekście problemów związanych z pokusą nadużycia (moral hazard)54. Czy kontraktowanie pomiędzy ministerstwem/agencją rządową a uczelnią nie powinno wprowadzać również elastyczności kontraktowania pomiędzy uczelnią, a pracownikami naukowymi?55 Finansowanie studiów opierające się na kontraktach (na wykształcenie określonej liczby studentów na danych kierunkach studiów) ma tę niewątpliwą zaletę, że daje możliwość elastycznego dopasowywania kierunków kształcenia do aktualnego popytu na konkretnych specjalistów. Pytanie tylko, biorąc pod uwagę, że koniunktura na konkretne zawody trwa określony czas, czy nie wpłynie to na doraźność oferowanych programów nauczania (które odbije się na poziomie kształcenia); na ile reakcja ministerstwa będzie reakcją na czas (czy w momencie kiedy uczelnia w końcu przygotuje dany program nauczania pod kątem danego kierunku, koniunktura w danym zawodzie cały czas tam będzie?); na ile sugestie ministerstwa nie będą powodowane partykularnymi interesami branż (które w zamian za dotacje na kampanie polityczne szkolić będą swoich specjalistów)56. Co więcej, należy zadać pytanie na ile tego typu rozwiązanie ograniczy autonomię uczelni przy konstruowaniu oferty dydaktycznej. Poza tym, pytanie co się stanie z potencjalnymi studentami, którzy nie będą chcieli studiować na kierunkach preferowanych przez ministerstwo? Po drugie, po raz kolejny pojawia się kwestia jakości kształcenia. Czy przy tak planowanych rozwiązaniach, celem uczelni nie będzie po prostu maksymalizacja liczby kształconych studentów (skoro pieniądze w kontrakcie mają być uzależnione od liczby wykształconych studentów)? W propozycji „eksperckiej” pojawia się zapis (str. 55) – „zakres oferowanych kursów wyrównawczych będzie wchodził w skład kryteriów oceny ofert składanych w ramach konkursów na kontrakty dydaktyczne finansowane ze środków publicznych. Kursy będą mogły być prowadzone odpłatnie” – jeśli interesuje nas efekt kształcenia – jego wysoka jakość – wówczas przyznawanie pieniędzy w oparciu o prowadzenie kursów wyrównawczych nie jest potrzebne (uczelnia sama powinna o to zadbać żeby uzyskać końcowy efekt.; 54 Biorąc pod uwagę, iż oba projekty bardzo silnie akcentują aspekty międzyuczelnianej konkurencji poprzez jakość pomijam tu problem negatywnej selekcji. Należy jednak pamiętać, że przy relatywnie niewielkiej wadze przypisanej kryterium jakościowemu w czasie procesu wyboru najkorzystniejszych ofert także i ten problem może wystąpić. 55 Kwestie kontraktowania pracowników na uczelniach, czy też kontraktowania studentów przez uczelnie pojawiają się w obu propozycjach. Po pierwsze jednak, wymagają one bardziej pogłębionej analizy (z podobnych przyczyn, o których mowa w odniesieniu do kontraktów pomiędzy władzą publiczną a uczelniami). Po drugie zaś, wydaje się, że kontraktowanie na różnych poziomach (władze-uczelnia, uczelnia-pracownicy; uczelnia-studenci) może stanowić zbiór działań komplementarnych, które powinny być rozwiązywane systemowo. 56 Problem ten byłby złagodzony gdyby kontrakty zawierane były przez instytucję apolityczną, jak to postulują autorzy koncepcji „środowiskowej”. 125 szczególnie w systemie bolońskim gdzie studia II-go stopnia mogą rozpoczynać wszyscy ci którzy skończyli studia I-go stopnia na innych kierunkach). Jedną z kluczowych kwestii jest także okres, na jaki kontrakty miałyby być zawierane. Kontraktowanie 3 letnie może ograniczyć projekty (dydaktyczne) obliczone na dłuższy okres czasu, wymagające działań przygotowujących etc., w efekcie innowacyjność na studiach może się zmniejszyć (tak gdy chodzi o ofertę nauczania dla studentów, jak i w przypadku polityki zatrudniania nowych naukowców, co może przełożyć się także na działalność badawczą). W obu propozycjach zaznacza się również pewna nierównowaga pomiędzy naciskiem kładzionym na kwestie dydaktyczne i badawcze. Poprawa jakości kształcenia, jak również poprawa pozycji polskich uczelni w zestawieniach międzynarodowych (opierających się głównie o osiągnięcia badawcze) powinny być widziane jako cele idące ze sobą w parze – działalność badawcza będzie służyć poprawie jakości kształcenia i nie jest celem wyłącznie samym w sobie. W obu opracowaniach oba te aspekty traktowane są one w zbyt dużym stopniu jako kwestie zupełnie oddzielne. 126 Jerzy Wilkin Rozdział 9. ILE KOSZTUJE DOBRY UNIWERYTET? 127 1. Wstęp W Polsce funkcjonuje ponad 450 wyższych uczelni; w Stanach Zjednoczonych jest ich około 4 tysięcy, a w Unii Europejskiej-25 (przed rozszerzeniem o Bułgarię i Rumunię) było ponad 2,5 tys. wyższych uczelni, w tym 1671 o statusie uniwersytetu (dane dla roku 2004). Na obszarze UE tylko w Niemczech liczba wyższych uczelni jest większa niż w Polsce, chociaż trzy kraje unijne mają większą liczbę uniwersytetów niż Polska, a mianowicie: Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Liczba uczelni w danym kraju nie idzie jednak w parze z pozycją tych uczelni w międzynarodowym rankingu. W tzw. Rankingu Szanghajskim w pierwszej 25ce najwyżej notowanych uczelni (dane dla roku 2009) aż 19 to uczelnie amerykańskie, a tylko cztery to uczelnie europejskie (Cambridge, Oxford, University College London i Swiss Federal Institute of Technology Zurich). Najlepsza francuska uczelnia zajmuje na tej liście 40 pozycję, a najlepsza niemiecka 55. Niemcy, które w przeszłości miały wiele prestiżowych i znanych na świecie uniwersytetów, w ubiegłych dekadach wyraźnie straciły w międzynarodowej rywalizacji na tym polu. Finansowanie uczelni prawie wyłącznie ze środków publicznych, daleko idąca „urawniłowka” w przyznawaniu środków finansowych uczelniom, powszechne zjawisko „wiecznych studentów” i temu podobne cechy systemu kształcenia na poziomie wyższym w tym kraju spowodowały obniżenie pozycji niemieckich uniwersytetów w międzynarodowym rankingu. W zabytkowych pomieszczeniach Uniwersytetu Humboldta w Berlinie wiszą portrety laureatów nagrody Nobla pracujących niegdyś na tej uczelni. Jest to imponująca kolekcja, bo licząca aż 29 laureatów, ale portrety te przedstawiają profesorów pracujących tam przed drugą wojną światową. Uniwersytet Humboldta był kiedyś potęgą w chemii (11 laureatów nagrody Nobla), w fizyce (10 laureatów) i w medycynie (7 laureatów). Ciągłość rozwoju tego wspaniałego uniwersytetu została przerwana w okresie II wojny światowej, a następnie uległ on wyraźnej degradacji w czasach NRD. Odbudowa prestiżu i pozycji międzynarodowej Uniwersytetu Humboldta zapoczątkowana po 1990 roku zapewne jeszcze trochę potrwa. 128 2. Cechy dobrego uniwersytetu W drugiej połowie XX wieku studia wyższe stały się zjawiskiem masowym, najpierw w krajach wysoko rozwiniętych, a następnie także w krajach rozwijających się. Wraz z masowością kształcenia na poziomie wyższym wzrastało zróżnicowanie jego jakości. Proces ten zaobserwować możemy także w Polsce, zwłaszcza w ubiegłych dwudziestu latach. Nie tylko w skali międzynarodowej, ale nawet wewnątrz poszczególnych krajów, spośród tysięcy, setek czy dziesiątek uczelni widoczne, znane i cenione są tylko nieliczne z nich. Właśnie o tej wąskiej grupie uczelni możemy powiedzieć, że są to „dobre uniwersytety.” Jakie cechy posiadają owe dobre uniwersytety? Za najważniejsze można uznać następujące: Zapewniają wysoką (znacznie ponadprzeciętną) jakość kształcenia; Mają status „uniwersytetu badawczego” i prowadzą badania z zakresu frontier research; Spełniają szeroko zakrojoną misję cywilizacyjną i wzorotwórczą; Mają wysoką pozycję w skali krajowej i międzynarodowej. Aby być dobrym uniwersytetem konieczne jest spełnienie szeregu warunków, z których bardzo ważnym jest dysponowanie dużymi środkami finansowymi. Dobry uniwersytet jest zazwyczaj bardzo drogim uniwersytetem. Przyczyny tego zjawiska są stosunkowo proste. Oto najważniejsze z nich: Dobry uniwersytet musi oferować studentom dobre warunki studiowania i możliwie najlepszą kadrę nauczycieli akademickich. O tę kadrę trwa globalna konkurencja, co przy bardzo ograniczonej podaży powoduje wzrost „ceny”, a więc wynagrodzeń płaconych czołówce nauczycieli akademickich. W tej grupie występuje wysoka mobilność przestrzenna, wywołana miedzy innymi przez rywalizację między uczelniami o znanych naukowców, którzy przynoszą uczelniom nie tylko prestiż i przyciągają zdolnych studentów, ale też zapewniają duże środki na badania. Na dobre warunki studiowania składają się m. in.: odpowiednie proporcje miedzy liczbą studentów i nauczycieli akademickich, dobre wyposażenie w sale wykładowe, biblioteki, laboratoria, domy studenckie, urządzenia sportowe i t.p. Dobry uniwersytet jest uniwersytetem badawczym, a jego pracownicy poza działalnością dydaktyczną, prowadzą badania, których ranga i wyniki są podstawą ich kariery akademickiej i pozycji uczelni. Badania, które poszerzają granice wiedzy (frontier research) są na ogół bardzo kosztowne. Dobre uczelnie przyciągają publicznych i prywatnych inwestorów z zakresu badań i wdrożeń (R&D). W najlepszych uczelniach udział środków na badania w przychodach uczelni jest na ogół większy niż z opłat za studia, jakie wnoszą studenci. 129 Dobry uniwersytet jest bardzo aktywny w wielu sferach, które nie należą bezpośrednio do dydaktyki i badań, a więc w tworzeniu i promocji kultury, działalności sportowej, życiu politycznym, kształtowaniu postaw obywatelskich i w innych dziedzinach. Na tę działalność dobre uniwersytety przeznaczają bardzo duże środki. 130 3. Zróżnicowanie sytuacji finansowej uniwersytetów W przypadku wyższych uczelni działa podobna zasada jak w dziedzinie biznesu: koncentracja na 10% działań (jednostek, przedsięwzięć, produktów itp.) decyduje o 90% wyników. Ważniejszy jest rozkład nakładów niż ich średnia wysokość. W wielu krajach europejskich przeciętny nakład ze źródeł publicznych na jednego studenta jest większy niż w Stanach Zjednoczonych, ale nie przekłada się to na pozycję uczelni tych krajów w rankingach międzynarodowych. W Danii, gdzie uczelnie są finansowane prawie całkowicie z budżetu państwa wydaje się średnio z funduszy publicznych na jednego studenta prawie 2,5 razy więcej niż w Stanach Zjednoczonych, ale biorąc pod uwagę zarówno wydatki publiczne jak i prywatne kształcenie na poziomie wyższym w Stanach Zjednoczonych kosztuje w przeliczeniu na jednego studenta prawie 10 tys. USD więcej niż w Danii, a i pozycja duńskich uniwersytetów jest bardzo odległa od pozycji czołowych uczelni amerykańskich. W Stanach Zjednoczonych połączenie funduszy publicznych na kształcenie i badania z bardzo dużymi środkami prywatnymi sprawia, że najlepsze uczelnie w tym kraju dysponują funduszami praktycznie nieosiągalnymi w innych krajach. Na podkreślenie zasługuje fakt, że niektóre kraje rozwijające się, takie jak Chiny i Indie, wydają na kształcenie na poziomie wyższym w przeliczeniu na jednego studenta ze środków publicznych więcej niż Polska, kraj zaliczany do wysoko rozwiniętych. Tabela 1. Publiczne wydatki na szkolnictwo wyższe w przeliczeniu na jednego studenta w USD (2002-2003) w wybranych krajach Kraj Wydatki Dania 24 241 Szwajcaria 18 980 Niemcy 11 948 Stany Zjednoczone 9 629 Węgry 5 093 Chiny 2 728 Indie 2 559 Polska 2 515 Europa – średnio 5 353 Źródło: Higher Education in The World 2006, s. 311-312 131 Bardzo ważnym (w wielu przypadkach najważniejszym) źródłem finansowania najlepszych amerykańskich uniwersytetów stał się zakumulowany „kapitał żelazny” uczelni (endowment) pochodzący z darowizn i wcześniej zainwestowanych zasobów. Jest to źródło prawie nie wykorzystywane w naszym kraju i spełniające niewielką rolę w europejskich uniwersytetach. Na Harvard University przychody z endowment stanowiły w 2009 roku 37% przychodów tej uczelni, a przychody z czesnego tylko 18%57. Z kolei w University of Cambridge, najwyżej notowanym uniwersytecie europejskim, przychody z endowment dostarczały 6,2% ogólnych przychodów, a przychody z czesnego 12,3%. Dla porównania: na Uniwersytecie Warszawskim, najlepszej polskiej uczelni, przychody z czesnego stanowiły 18,2% ogólnych przychodów, a więc względnie prawie tyle samo ile w Harvard University, a relatywnie znacznie więcej niż w University of Cambridge. Potęga University of Cambridge budowana jest przede wszystkim na olbrzymich środkach finansowych uzyskiwanych przez tę uczelnię na badania naukowe (ponad 35% przychodów uczelni). Podobnie jest w przypadku Harvard University. Również w Polsce udział środków pochodzących z badań i kontraktów usługowo-badawczych na czołowych uczelniach w kraju wzrasta i na Uniwersytecie Warszawskim przekroczył 20%. Poniższa tabela przedstawia wielość i strukturę przychodów trzech uniwersytetów, uznawanych za najlepsze w swoich krajach. Pokazuje ona przede wszystkim olbrzymie dystanse sytuacji finansowych porównywalnych uczelni, zwłaszcza w odniesieniu do polskiej uczelni (UW). Zestawienie ma charakter przybliżony, chociażby ze względu na zastosowanie nominalnych kursów dewizowych; nie odzwierciedla więc realnej siły nabywczej walut badanych krajów. Jest to jednakże zestawienie pokazujące najważniejsze źródło zróżnicowania pozycji porównywanych uczelni w rankingach międzynarodowych uniwersytetów. Tabela 2. Przychody w 2009 roku trzech wybranych uniwersytetów (w mln złotych wg. kursu walutowego z 23.05.2010) Przychody i ich źródła Uniwersytet University of Harvard Warszawski Cambridge University Ogólne przychody uczelni: 859 3 614 13 011 360 1 005 b.d. 182 1275 2 397 156 446 2 342 w tym: - dotacje na kształcenie ze źródeł publicznych - granty i kontrakty związane z badaniami - czesne 57 Opłata za studiowanie (tuition, room and board) na Harvard University ponoszona przez studenta wynosiła w 2009 r. ok. 50 tys. USD rocznie i należała do najwyższych na świecie. 132 - dochody z endowment - 223 4 814 Liczba studentów 56 000 17 800 21 000 Przychody w przeliczeniu na studenta 0,015 0,203 0,620 11 tys. PLN 203 tys. PLN 620 tys. PLN Źródło: Obliczono na podstawie rocznych raportów władz w/w uczelni (Sprawozdanie Rektora UW za rok 2009; Univ. of Cambridge – Facts and Figures, Jan. 2010; Harvard Univ. Fact Book 2009-10) 133 4. Jak daleko nam do Harvardu? W trakcie dyskusji o pozycji polskich uczelni w skali międzynarodowej oraz o przyczynach tego stanu i sposobach jego poprawy poddawana jest niekiedy w wątpliwość potrzeba i zasadność porównywania polskich uczelni, chociażby nawet najlepszych, z uczelniami zajmującymi czołową pozycję na świecie, takimi jak: Harvard, Cambridge czy Stanford. Takie porównania uważa się za mało przydatne, bowiem przedmiotem porównań są jednostki „z innych planet”. Nie zgadzamy się z takim podejściem. W ostatnich kilkunastu latach Polska stała się członkiem organizacji grupujących najwyżej rozwinięte kraje na świecie (najpierw OECD, a następnie Unii Europejskiej). Jako kraj i gospodarka nie należymy do peryferii współczesnego świata, ale jesteśmy w jego „rdzeniu” (core), chociaż w uboższej części tego rdzenia. Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na mieszkańca w Polsce osiągnął mniej więcej 35% poziomu PKB w Stanach Zjednoczonych (wg tzw. parytetu siły nabywczej) i 57% średniego poziomu w Unii Europejskiej. Należymy do krajów zmniejszających dystans do czołówki w sferze gospodarczej. Rywalizujemy w wielu dziedzinach zarówno w skali UE, jak i w skali globalnej. Najwyższy czas abyśmy zaczęli rywalizować także w sprawach nauki i szkolnictwa wyższego. Chcielibyśmy to mocno podkreślić: bardzo niski poziom finansowania nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce, na tle innych krajów, nie znajduje wytłumaczenia w sytuacji ekonomicznej naszego kraju. Wynika on z bardzo niskiej pozycji nauki i kształcenia uniwersyteckiego na skali preferencji władz państwowych w zakresie wydatków publicznych. Dziedzina, uważana za najważniejszy czynnik długofalowego rozwoju jest w naszym kraju marginalizowana w polityce rozwoju i strukturze finansów publicznych. W Wielkiej Brytanii, która ma PKB nieco ponad 2-krotnie wyższy niż w Polsce, gdzie też uniwersytety są finansowane głównie z funduszy publicznych, w najlepszej uczelni tego kraju czyli University of Cambridge, roczne przychody uniwersytetu w przeliczeniu na jednego studenta są 18 razy wyższe niż w najlepszej polskiej uczelni (UW). W Harvard University są ponad 56 razy wyższe, ale w tej uczelni dominują przychody ze źródeł prywatnych (własnych z endowment i zewnętrznych). Przychody Harvard University w 2009 r. wynosiły 13 011 mln PLN. Wg Rocznika Statystycznego GUS, w 2007 r. wydatki publiczne na całe szkolnictwo wyższe w Polsce wyniosły 10 850 mln PLN, a więc mniej niż przychody tej jednej uczelni kształcącej zaledwie 21 tys. studentów. Na Harvard University przeznaczono w r. 2009 na stypendia i granty dla studentów 1 407 mln PLN (nie licząc kredytów studenckich), a więc prawie tyle samo ile przeznaczono z budżetu państwa na pomoc materialną dla studentów w 2007 r. w całej Polsce (1 578 mln PLN) – dla zbiorowości 1,9 mln studentów. W 2009 r. na badania przeznaczono w Harvard University 2 397 mln PLN ($ 705 mln, w tym 78% pochodziło z budżetu federalnego), a więc ponad połowę tego ile wydano z budżetu państwa na R&D w 2008 r. (4,3 mld PLN) w Polsce. 134 Na jednego pracownika naukowego Harvard Univ. przypada 848 tys. PLN ($ 292 tys.) środków na badania rocznie, a na Uniwersytecie Warszawskim tylko 65 tys. PLN, chociaż i tak jest to dwukrotnie więcej niż wynosi średnia uniwersytecka w Polsce, w tej dziedzinie działalności uczelni. W tzw. Rankingu Szanghajskim uczelni na świecie (2009 r.) Harvard University ma wskaźnik publikacji 100, a Uniwersytet Warszawski 33,1, co – zważywszy na przepastne różnice w finansowaniu obu tych uczelni – jest znacznym osiągnięciem. Najważniejszym zasobem każdej uczelni jest kadra akademicka, nauczająca studentów i prowadząca badania. To od niej zależy jakość i pozycja uniwersytetu. Najlepsze uniwersytety, podobnie jak najlepsze firmy, muszą dla utrzymania swojej wysokiej pozycji zatrudniać najlepszych specjalistów, a to wymaga odpowiedniego finansowania. W coraz większej liczbie krajów upowszechnia się zwyczaj rekrutowania pracowników akademickich bez ograniczeń ze względu na kraj ich pochodzenia. W tej dziedzinie też działa otwarty, globalny rynek. Najpełniej tę zasadę stosują uniwersytety amerykańskie oferując poziom wynagrodzeń nieosiągalny dla większości krajów, nawet równie bogatych. Poniżej przedstawiamy zestawienie wysokości wynagrodzeń nauczycieli akademickich w trzech porównywanych w naszym opracowaniu uczelni. Tabela 3. Wynagrodzenia pracowników akademickich w Uniwersytecie Warszawskim, University of Cambridge i Harvard University (w przeliczeniu na tys. PLN rocznie – wielkości szacunkowe, 2009 r.) Stanowisko Uniwersytet University Warszawski of Cambridge Harvard University Profesor 65,1 490,0 782,0 Adiunkt (dr.) 38,5 147,0 408,0 Źródło: Jak w tabeli 2 135 5. Finansowanie szkolnictwa wyższego – główne tendencje System finansowania szkolnictwa wyższego jest na ogół bardzo skomplikowany ze względu na to, że mamy tu do czynienia zarówno z różnymi sposobami regulacji tego sektora, jak i z wieloma źródłami zasilania finansowego. W sumie, każdy kraj ma nieco odmienną strukturę instytucjonalną tego systemu i specyficzny sposób jego funkcjonowania. W każdym kraju uczelnie są silnie zakorzenione historycznie i kulturowo, zwłaszcza te działające od dawna, niekiedy od stuleci. Niemniej jednak, międzynarodowa analiza porównawcza rozwoju wyższych uczelni wskazuje na szereg podobnych tendencji w ich rozwoju i uwarunkowaniach. Tendencje te, w interesującej nas sferze ekonomicznofinansowej można ująć następująco: Koszty kształcenia na dobrych uniwersytetach rosną znacznie szybciej niż wynosi tempo wzrostu PKB; Koszty kształcenia na uczelniach wyższych są bardzo silnie zróżnicowane zarówno wewnątrz poszczególnych krajów, jak i w skali międzynarodowej; W finansowaniu tych szkół rośnie znaczenie środków prywatnych; Wysoki koszt kształcenia na najlepszych uniwersytetach idzie w parze z rozbudowanym systemem wsparcia dla studentów, a więc rosnące koszty tego szczebla edukacji nie muszą stanowić trudnej do pokonania bariery dostępu do szkolnictwa wyższego. Krótko ujmując, kształcenie na bardzo dobrych uczelniach jest drogie z przyczyn, które przedstawialiśmy już wcześniej. Najlepsze uczelnie wytwarzają szczególnie wartościowy „produkt” w postaci najlepiej wykształconych specjalistów i jednocześnie ludzi o szerokich horyzontach, decydujących o postępie cywilizacyjnym. Uczelnie te są też źródłem innowacji technologicznych, organizacyjnych i produktowych, dzięki prowadzonym tam badaniom. Sektor publiczny nie jest w stanie sfinansować tej bardzo kosztownej działalności; konieczne jest więc włączenie w ten proces prywatnych źródeł finansowania szkolnictwa wyższego. W czołowej grupie najlepszych uczelni na świecie są przede wszystkim te z krajów, które potrafiły najbardziej zmobilizować zarówno publiczne, jak i prywatne źródła finansowania szkolnictwa wyższego, a więc ze Stanów Zjednoczonych, Australii i z Kanady. Z krajów europejskich na czołowym miejscu pod tym względem jest Wielka Brytania, odnosząca największe sukcesy w rankingach międzynarodowych uczelni, gdzie dość szybko rośnie udział środków prywatnych w finansowaniu wyższych uczelni. Rosnące koszty kształcenia na poziomie wyższym przy jednoczesnym wzroście udziału prywatnych środków w jego finansowaniu nie muszą stanowić bariery dostępu do tej formy kształcenia nawet dla młodzieży z ubogich rodzin. Przykład Harvard University, jednego z najdroższych uniwersytetów na świecie, pokazuje, że studiujący tam studenci mogą liczyć na 136 bardzo wysoki poziom wsparcia finansowego (granty i stypendia), a także skorzystać z łatwo dostępnych kredytów studenckich. Wszystko wskazuje na to, że koszty kształcenia na najlepszych na najlepszych uniwersytetach będą nadal silnie wzrastać. Jak sprostać więc wyzwaniu związanemu z wysokimi kosztami kształcenia na tego typu uniwersytetach? Najważniejsze rozwiązania w tym zakresie są następujące: Utrzymać wysoki poziom wsparcia publicznego na kształcenie i badania; Wdrożyć zasadę: cost-sharing, z udziałem: - studenta i jego rodziny; - prywatnych fundacji; - instytucji biznesu Sprzyjać tworzeniu „kapitału żelaznego” (endowment) uczelni wyższych; Uruchomić dobrze działający, powszechny system kredytów studenckich. Odpowiedni poziom finansowania najlepszych uniwersytetów jest bardzo ważnym, ale nie jedynym warunkiem osiągania przez te uczelnie wysokiej pozycji w zakresie nauczania i badań. Międzynarodowa grupa ekonomistów analizujących uwarunkowania efektywności funkcjonowania uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych i w Europie doszła do wniosku, ze najważniejsze z tych uwarunkowań są następujące (Aghion i in. 2009): Zapewnić wysoki poziom autonomii uczelni wyższych; Wprowadzić konkurencyjny system rozdziału środków na badania i kształcenie, zarówno ze środków publicznych, jak i prywatnych; Utrzymać wysoki poziom finansowania tej formy kształcenia; Wdrożyć efektywne systemy zarządzania uczelniami. Autonomia uczelni, przy spełnieniu kilku innych wyżej wymienionych warunków, jest najlepszym sposobem zapewnienia, że kierunki i sposoby kształcenia, a także kierunki badań będą możliwie najlepiej dostosowane do potrzeb społecznych i potencjału uczelni. Wyżej wspomniana grupa badaczy stwierdza: „Ponieważ rządy nie są w stanie określić jakie badania należące do frontier research okażą się najbardziej owocne, to powinny one uruchomić bazujący na kryteriach merytorycznych system konkurowania przez uniwersytety o fundusze na badania. Przedstawiamy dowody, które wskazują, iż przeznaczając wyższe sumy na konkurencyjny system finansowania badań rządy mogą sprawić, że uniwersytety badawcze będą lepiej wykorzystywać swe fundusze, będą lepiej korzystać ze swej autonomii i bardziej produktywnie reagować na konkurencyjne otoczenie.” (Aghion i in. 2009, s. 28) 137 6. Konkluzje Aby dana uczelnia stała się dobrym uniwersytetem niezbędne jest spełnienie wielu warunków. W naszym opracowaniu skupiliśmy się tylko na części z nich, ale bardzo ważnych. Warunki o których piszemy dotyczą poziomu finansowania uczelni i sposobu alokacji środków na badania i kształcenie. Najważniejsze wnioski z przeprowadzonych analiz są następujące: Dobre uniwersytety to bardzo kosztowne instytucje, a koszt kształcenia na poziomie wyższym, zwłaszcza w najlepszych uczelniach, wzrasta w większości krajów szybciej niż Produkt Krajowy Brutto w tych krajach; Nawet bogate kraje stać na niewiele dobrych uniwersytetów; Niezbędna jest więc koncentracja środków finansowych na tego typu uczelniach, spełniających wiele kluczowych dla rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego funkcji; Międzynarodowa pozycja danego kraju w dziedzinie badań i kształcenia zależy na ogół od kilku dobrych uniwersytetów, a nie od dużej liczby uczelni. Masowość kształcenia na poziomie wyższym, która jest zjawiskiem powszechnym zarówno w Polsce jak i w innych krajach, zwłaszcza wysoko rozwiniętych, jest wielkim osiągnięciem cywilizacyjnym i zasługuje na kontynuację. Nie podważa to jednak wcześniej sformułowanych wniosków dotyczących większej niż dotychczas koncentracji dużych środków finansowych w uczelniach najlepszych, zapewniających nie tylko ponadprzeciętny poziom kształcenia ale też bardzo wysoki poziom badań naukowych. Zarówno w Polsce, jak i w wielu innych krajach europejskich ten postulat nie jest realizowany, stąd m. in. niezadowalająca pozycja uczelni z owych krajów na arenie międzynarodowej. Na zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk w maju 2010 r. sesji p.t. „Uniwersytet przyszłości” Jerzy Axer wyraził opinię, z którą się w pełni zgadzam: „Uniwersytet przyszłości nie może być systemem zakładającym równość instytucji, które z takich czy innych względów używają tej nazwy. System uniwersyteckiej przyszłości to system nierówności, w którym przydział autonomii i środków do jej realizacji odpowiadać musi nierównej zdolności do takich działań.” (Axer 2010, s. 8) 138 Bibliografia: Aghion, P., Dewatripont, M.,Hoxby, C.M., Mas-Collel, A., Sapir, A. (2009): The governance and performance of research universities: evidence from Europe and the US. National Bureau of Economic Research, “Working Paper 14951”, Cambridge MA Axer, J. (2010): Autonomia uniwersytetu i innowacyjność, „Nauka” Nr 2 Higher Education in the World 2006. The Financing of Universities, (2006), GUNI Series on Social Commitment of Universities, Palgrave Macmillan, New York Wilkin, J. (2009): Ekonomiczno-finansowe uwarunkowania rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, [w:] Polskie szkolnictwo wyższe. Stan, uwarunkowania i perspektywy. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 139 Główne wnioski z przeprowadzonych badań Nasze badania zaplanowane jako skromne wspólne przedsięwzięcie grupy pracowników naukowych i studentów, zrealizowane bez przeznaczonego na ten cel budżetu, niejako „w czynie społecznym”, okazało się przedsięwzięciem udanym i owocnym, a jego rezultaty mogą wzbogacić zarówno podstawy empiryczne, jak i warstwę koncepcyjną prac nad reformowaniem szkolnictwa wyższego w Polsce. Przedmiotem naszych rozważań były kwestie finansowo-ekonomiczne, a także niektóre aspekty prawne, procesu reformowania tego szkolnictwa. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wnioski z przeprowadzonych badań: 1. Większość populacji badanych studentów nie ocenia źle (ale też nie bardzo dobrze) stanu szkolnictwa wyższego w Polsce. Na 10-punktowej skali ocen (10- oznacza ocenę najwyższą) średnia wyniosła 5,67. Większość ocen koncentruje się w przedziale 4-8 punktów. 2. Jeśli chodzi o zapewnienie bezpłatnej edukacji na poziomie wyższym, to 73% studentów uważa, że należy utrzymać ten obowiązek państwa, a 25% stwierdza, że należy znieść ten obowiązek. Wśród studentów, podobnie jak i w całym społeczeństwie polskim istnieje silne przywiązanie do idei bezpłatnych studiów na uczelniach publicznych. Poglądy te ulegają jednak powolnej ewolucji. Już nawet studenci V roku są bardziej skłonni do akceptowania współpłatności za studia (czesnego) niż studenci I roku. 3. Niespełna połowa studentów (46,7%) uważa, iż możliwości kształcenia w Polsce są podobne dla dzieci z bogatych i biednych rodzin, a prawie tyle samo (44%) stwierdza, że większe możliwości mają dzieci z bogatych rodzin. 4. Spośród kilku zaproponowanych w ankiecie środków służących usprawnianiu funkcjonowania szkolnictwa wyższego studenci szczególnie wysoko ocenili powszechne kredyty studenckie z odroczoną spłatą. 5. Istnienie prywatnych uczelni wyższych jest powszechnie akceptowane przez badanych studentów (72%), ale tylko 39% uważa, że powinny być one dofinansowane z budżetu państwa. 6. Za słuszną uznaje się zasadę konkursowego rozdziału między uczelnie środków przeznaczanych na szkolnictwo wyższe z budżetu państwa. 7. Ponad 75% respondentów uważa, że wysokość dotacji budżetowej w przeliczeniu na studenta powinna być zróżnicowana, w zależności od jakości (rangi) uczelni. 8. System kredytów studenckich przeżywa w Polsce kryzys. Występuje spadkowa tendencja w korzystaniu z tej formy finansowania studiów wyższych. System ten, który w wielu innych krajach odgrywa bardzo dużą rolę, wymaga w naszym kraju zreformowania, w tym zasad poręczeń i sposobów spłaty kredytu. 140 9. Szybki rozwój kredytów studenckich występuje na świecie od lat 90. XX wieku. Idzie on na ogół w parze z upowszechnianiem czesnego. Czynnikiem ułatwiającym udzielanie kredytów studenckich przez banki mogłaby być ich sekurytyzacja. 10. Wśród ekonomistów nie ma zgodności w sprawie uznania edukacji na poziomie wyższym za dobro publiczne, a z tym wiążą się kontrowersje dotyczące finansowania tego szkolnictwa z budżetu państwa. 11. Bezpłatna edukacja może sprzyjać transferowi dochodów od biednych do bogatych, chociaż większość badań wskazuje na pozytywny wpływ finansowania publicznego na dostępność tego szczebla edukacji. Na świecie obserwuje się upowszechnianie się wyższego wykształcenia i ekspansję szkolnictwa wyższego (rosnące wskaźniki skolaryzacji na tym poziomie i wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe). 12. Najwyższy odsetek PKB przeznaczony na szkolnictwo wyższe, sięgający 2,5% i więcej, zanotowano w krajach gdzie wprowadzono powszechną współpłatność za studia (czesne), a więc w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Korei Południowej. 13. W krajach OECD wydatki na szkolnictwo wyższe rosną szybciej niż PKB. 14. W Polsce obserwujemy spadek poziomu wydatków na studenta ze względu na to, że wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe nie podąża za wzrostem liczby studentów. 15. Na świecie występuje duże zróżnicowanie modeli finansowania szkolnictwa wyższego. W Polsce dominuje model charakteryzujący się niejednolitym (publicznoprywatnym) systemem wsparcia ze znacznym udziałem wsparcia rodzinnego (z budżetu gospodarstw domowych). 16. Większość krajów Unii Europejskiej pobiera już od studentów czesne, ale w bardzo zróżnicowanej wysokości. Liczba tych krajów wzrasta. 17. W Polsce przeznacza się na pomoc studentom najmniejszy odsetek budżetu przeznaczonego na szkolnictwo wyższe ze wszystkich krajów OECD. W naszym kraju ze środków publicznych finansuje się uczelnie, a nie bezpośrednio studenta. 18. W Polsce prawie nie istnieją inne prywatne źródła finansowania szkolnictwa wyższego niż gospodarstwa domowe, takie jak fundacje czy prywatni darczyńcy. Źródła te w krajach zachodnich odgrywają bardzo dużą rolę. 19. Wyraźnie zaznacza się zależność między poziomem finansowania, a jakością edukacji wyższej. Bardzo niski poziom finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce nie pozwala na znaczną poprawę jakości tego szkolnictwa. 20. W Polsce występuje dość duże zróżnicowanie efektywności uniwersytetów (były one przedmiotem analizy). W systemie funkcjonowania uczelni (zwłaszcza zarządzania uczelniami) istnieją spore możliwości poprawy ich efektywności. 21. W naszym kraju nie istnieje system regularnego zbierania przez uczelnie środków od prywatnych darczyńców. Budowanie takiego systemu jest czasochłonne i kosztowne, ale konieczne. 22. W Polsce występuje stosunkowo wysoka stopa zwrotu z wyższego wykształcenia. Wynosi ona średnio ponad 9% rocznie, a na niektórych kierunkach studiów przekracza 11%. 141 23. W dotychczas zaprezentowanych koncepcjach reformowania szkolnictwa wyższego niewiele uwagi poświęcono kwestii kontraktów zawieranych między ministerstwem (lub innymi podmiotami władzy państwowej) a uczelniami. Sposób kontraktowania może mieć bardzo istotny wpływ zarówno na efektywność środków publicznych wydatkowanych na szkolnictwo wyższe, jak i na rozwój uczelni. W koncepcjach reform pomijana jest sprawa kosztów kontraktowania. 24. W celu poprawy pozycji najlepszych polskich uczelni w rankingach międzynarodowych należy zarówno wydatnie zwiększyć ich finansowanie przez wzrost ogólnych wydatków, jak i zwiększyć zróżnicowanie rozdziału środków między uczelnie. 25. System funkcjonowania uczelni jest systemem nierówności. Dobre uniwersytety (uczelnie) muszą być jednocześnie bogatymi uniwersytetami. 26. Dla poprawy jakości i efektywności uczelni kluczowymi czynnikami, poza odpowiednim poziomem finansowania, jest zapewnienie autonomii uczelni i wprowadzenie zasad konkurencji o środki służące badaniom i rozwojowi uczelni. 142