Osemka - październik 2015
Komentarze
Transkrypt
Osemka - październik 2015
NR 1 2015/2016 PAŹDZIERNIK 2015R. Pismo gimnazjalistów i licealistów ZSOMS w Białymstoku ul. M. Konopnickiej 3 15-215 Białystok www.zsoms.pl Rys. Karolina Sokół W numerze: Kim w przeszłości chciał być pan Mariusz Cybulko - wicedyrektor szkoły A ponadto: Poznajemy nową przewodniczącą SU, Magdalenę Witulską Facebook: wróg czy przyjaciel? 2 NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIERN IK) WYBIERZ COŚ DLA SIEBIE! W numerze: Propozycje zajęć dodatkowych 2 NA ROZWIJAJ ZDOLNOŚCI ZAJĘCIACH DODATKOWYCH zajęcia Wywiad inspirowany rozmową z panem Mariuszem Cybulko Nauczyciel (nie) zawsze idealny Pamięć o tych, których nie ma Poznajmy nową przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego 3 2. Koło geograficzne 3. Joanna Borkowska ustalane na bieżąco Paweł Brzosko Darek Chomicki piątek 16.00-17.30 6. Konsultacje z pedagogiem Koło strzeleckie SKS siatkówka, koszykówka Klub przyrodnika Marzena Dąbrowska piątek 7.30-8.15 7. Koło historyczne Ewa Dudziuk wtorek 14.55-15.40 8. Klub historyka Ewa Dudziuk czwartek 14.55-15.40 9. Koło matematyczne Anna Grygoruk 10. Koło sztuki użytkowej Helena Gumieniak poniedziałek 8.15-9.00 czwartek 9.10-9.55 ustalane na bieżąco 11. Konsultacje z pedagogiem Koło j. angielskiego Joanna Jakimczuk ustalane na bieżąco Barbara Kamińska wtorek 14.50-15.40 12. Moim zdaniem… Trochę kultury Trochę sportu Co warto czytać i oglądać poniedziałek 14.05-15.40 czwartek 8.15-9.00 8 9 10 11 12 SKS piłka nożna Piotr Kondraciuk poniedziałek 14.00-16.30 środa 15.30-16.30 czwartek 14.50-16.30 piątek 8.15-9.00 14. Koło j. angielskiego Paulina Kucznier 15. Gazetka szkolna ustalane na bieżąco 16. Klub obywatelski Agnieszka Romanowicz Paulina Kucznier Elżbieta Kurian 17. Koło matematyczne Iwona Leszczyńska czwartek 8.15-9.00 18. Koło j. niemieckiego Justyna Madeja poniedziałek 14.55-15.40 środa 8.00-9.00 19. Koło kultury Anna Móżdżyńska środa 15.40-16.25 środa 14.50-15.40 20. SKS lekka atletyka Łukasz Nabiałek środa 15.40-16.25 21. E-twinning Anna Piątkowska ustalane na bieżąco 22. Elżbieta Rogowska ustalane na bieżąco Halina Skiepko ustalane na bieżąco 24. Szkolne Koło Wolontariatu Koło Młodych Twórców Koło teatralne Katarzyna Zalesko piątek 15.00-16.00 25. Koło polonistyczne Katarzyna Zalesko ustalane na bieżąco 26. Koło j. niemieckiego Karolina Żeszko czwartek 14.05-14.55 23. Cinquain - co to jest? poniedziałek. 15.00-16.00 poniedziałek 14.50-15.40 13. Cudze chwalicie, swego nie znacie... sobota 11.00-13.00 Chór szkolny 4 6 termin 1. 4. 5. 5 Nauczyciel prowadzący Agnieszka Aleksandrowicz Maria Andraszek NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) 3 WYWIAD INSPIROWANY ROZMOWĄ z panem Mariuszem Cybulko - wicedyrektorem szkoły - Dzień dobry, czy mogłybyśmy przeprowadzić z panem krótki wywiad dotyczący Pana - jako człowieka i nauczyciela? - Dzień dobry, proszę bardzo. - Jakie miał Pan hobby w czasach młodzieńczych? - W podstawówce lubiłem grać w siatkówkę, piłkę nożną, w liceum wolałem piłkę ręczną, dużo czytałem i słuchałem muzyki alternatywnej z lat 70 - tych i 90 - tych. Będziesz tak wszystko zapisywać, co mówię? (Pan Cybulko zaśmiał się, obserwując mój ołówek bazgrzący w brudnopisie.) - Tak, niestety nie zapamiętam wszystkiego dokładnie. (Odpowiedziałam (ja, Natalia) z uśmiechem i ponagliłam koleżankę do kontynuowania wywiadu.) - Z jakimi stopniami ukończył Pan naszą szkołę? - Cóż... Nigdy nie byłem wzorowym uczniem, nigdy też nie miałem czerwonego paska na świadectwie. Trzymałem się czwórek i piątek, czwórka była pułapem przyzwoitości, nie miałem talentu plastycznego, co przyczyniło się do najgorszej oceny właśnie z plastyki. Lubiłem matematykę, fizykę i polski, bo matematyka i fizyka jest logiczna i prosta, a polski to nauka o istocie i sensie. - Ulubiony przedmiot w liceum? Był jakiś przedmiot, którego Pan nie lubił? - Najlepiej szło mi z matematyki, fizyki i polskiego, nie lubiłem biologii. - Lubi Pan podróżować? - Tylko w miejsca, które znam. Lubię to, co mnie otacza i nie potrzebuję badania nieznanego, odkrywania tego, co nieodkryte. - Co jest Pana słabością? - Zdecydowanie muzyka, mogę jej słuchać ciągle i ciągle, na okrągło. - Ulubione filmy i książki? - Lubię filmy i książki oparte na prawdziwych wydarzeniach, o ludziach i ich życiu. Gdybym miał sporządzić ranking filmów, na pewno znalazłyby się w nim „Prosta historia”, „Absolwent” i „Cinema Paradiso”. Co do książek, uwielbiam „Idiotę” F. Dostojewskiego, z tej książki pisałem pracę magisterską. - Lubi Pan swoją pracę? - Tak, lubię szkołę, zawsze lubiłem. Dzięki temu, że nadal do niej chodzę, zdążyłem się jeszcze wiele nauczyć. - Kim chciał Pan być w przeszłości? - Chciałem być prezenterem muzyki w radiu. Muzyka i książki były dla mnie wtedy wszystkim. Naprawdę dużo czytałem. - Wierzy Pan w przypadki lub przeznaczenie? - Hmmm, nic nie dzieje się bez powodu, prawda? Nie wierzę, dla mnie nie ma przypadków, zawsze jest jakiś sens. - Czy dzisiejsza młodzież różni się, Pana zdaniem, od pana rówieśników z czasów młodzieńczych? - Cóż, dzisiaj młodzi ludzie są bardziej samotni, prócz tego wydaje mi się, że niczym się nie różni, może dzisiaj nastolatkowie są mniej honorowi niż za moich czasów. - Lubi Pan swoją pracę? Miewa Pan w niej problemy? - Nie mam problemów z uczniami, z rodzicami również się dobrze dogaduję, kontakty z innymi nauczycielami także są dobre, myślę, że dobrze się sprawuję na swoim miejscu. - Dziękujemy bardzo, że zgodził się Pan na wywiad. Sylwia Jaszczołt i Natalia Antkiewicz, kl. IIIGB 4 NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) Nauczyciel (nie) zawsze idealny... Wielu z Nas na pewno kiedyś wskazało swojego "ulubionego" nauczyciela. Takiego, którego się po prostu lubi, chętnie uczęszcza na jego lekcje, a nauka przedmiotu przez niego nauczanego jest po prostu przyjemnością. Jaki był ten nauczyciel? Prowadził lekcje z humorem, czy umiał utrzymać na lekcji dyscyplinę i porządek? Przykładał się do swojej pracy? Otóż według mnie, nauczyciel "idealny" to przede wszystkim osoba podchodząca do swojej pracy odpowiedzialnie. KAŻDY z nauczycieli musi zdać sobie sprawę z tego, że bierze udział (wbrew pozorom) w naszym wychowaniu, że ma wpływ na to, jaką drogę wybierzemy w przyszłości oraz kształtuje nas jako ludzi aktywnych społecznie. Aczkolwiek żaden pracownik szkoły nie zastąpi nam rodziców w takim stopniu, by angażował się szczegółowo w nasze życie prywatne. Pracując jako nauczyciel, każdy powinien też uświadomić sobie naturę nastolatka - jesteśmy bardziej rozdrażnieni, czasem rozkojarzeni, wszyscy chcemy zaznać wolności i być już odpowiedzialni za siebie. Oczywiście radzi sobie z tym większość nauczycieli, ale zdecydowana mniejszość zapomina, że to jest naturalne, zarzuca się wtedy uczniom brak kultury czy wychowania, od razu jesteśmy bezmózgimi łobuzami. Na lekcji nie powinniśmy się nudzić. Jeżeli klasa siedzi otępiała, smętna i co drugi uczeń ziewa, oznacza to, że już dawno jesteśmy rozkojarzeni, nieskupieni i zmęczeni tematem lekcji. Na pewno liczni z Nasuczniów zauważyli, że są lekcje, niezależnie od pory, w jakiej się odbywają, na których chętnie słuchają, są zaciekawieni i aktywnie w niej uczestniczą. Cóż, niektóre lekcje nudzą większość z nas, ale fizyki - mimo że nie jestem wcale z niej dobra, chętnie mi się słucha. No to dzwonek. Lekcję zaczynam pełna energii, przygotowana, gotowa na napływ wiedzy i nowych wiadomości. Po dziesięciu minutach zazwyczaj miesza mi się wszystko, nie potrafię logicznie myśleć, nie dam rady więcej słuchać i zwyczajnie siedzę na lekcji "oby siedzieć". Przerwa. Wychodzę już normalnauśmiechnięta, gotowa na resztę lekcji. Fizyka. W tych lekcjach najbardziej lubię to, że są zabawne, każdy może się na nich wypowiedzieć, nie wyśmiewa się nikogo, a za błędne odpowiedzi nauczyciel nie wywraca oczami, ani nie karci wzrokiem, tylko poprawia, dając znać przy tym uczniowi, że nic się nie stało. Dodatkowo na lekcjach tego przedmiotu przytacza się przykłady z życia wzięte, nawet obliczenia stają się wtedy prostsze, teorię możemy kojarzyć z naprawdę prostymi i logicznymi rzeczami, dzięki czemu łatwiej jest wszystko zapamiętać. Więc to nie zawsze chodzi o to, że jesteśmy "zmęczeni, bo to już siódma lekcja tego dnia", po prostu nauczyciel nie umie poprowadzić lekcji tak, by klasa się tym zainteresowała. Czy dyscyplina to najlepszy sposób na "ogarnięcie klasy"? Otóż jak się okazuje - nie. Jak to działa z podnoszeniem ręki? Nauczyciele często skarżą się na harmider w klasie, bo "mówimy wszyscy naraz". Dla mnie najlepiej pracuje się na lekcji, kiedy jest cicho, bo każdy jest zainteresowany i możemy odpowiadać na pytania nauczyciela po prostu - z miejsca, bez wstawania ani podnoszenia ręki. Oczywiście, jeżeli chodzi o zgłaszanie się do tablicy/odpowiedzi, to nie będzie najlepszym pomysłem, ale jeżeli na lekcji robimy "burzę mózgów", dobrze jest uzupełniać wzajemnie swoje wypowiedzi i prowadzić po prostu grupową dyskusję. Czasem nie każdy ma po prostu odwagę się zgłosić, bo boi się, że popełni błąd, a kiedy nie czujemy presji, że to nas za chwilę poprosi o odpowiedź nauczyciel spośród zgłaszających się osób, po prostu chętniej odpowiadamy, czyli jesteśmy aktywniejsi. Czy więc nauczyciele idealni istnieją? Może wytypowaliście już kogoś? Natalia Antkiewicz, kl. III GB Wykonanie: Samorząd Uczniowski NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) 5 Pamięć o tych, których nie ma 1 listopada Kościół powszechny obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych i powinien być to dzień radosny dla nas. Tego dnia w sposób szczególny wyznajemy naszą wiarę w „świętych obcowanie”, cieszymy się z rzeszy zbawionych. Kolejnego dnia - 2 listopada zgodnie z kalendarzem liturgicznym obchodzi się wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych, w Polsce zwane Dniem Zadusznym. To jednak dla większości z nas pierwszy dzień listopada kojarzy się z cmentarzem, zniczami, wiązankami oraz oczywiście z odwiedzaniem grobów tych, którzy odeszli z tego świata. W tym szczególnym dniu każdy z nas odwiedza groby bliskich, stawia kwiaty, zapala „promień nadziei” oraz modli się o ich wieczny odpoczynek. Budzi się w nas także refleksja o przemijaniu naszego życia, o tym, że powinniśmy „kochać ludzi, bo oni tak szybko odchodzą”. Pamiętajcie o swoich bliskich, których już nie ma z nami. Odwiedźcie ich groby i pomódlcie się za ich wieczny odpoczynek w domu Ojca Niebieskiego. Karolina Michałowska, kl. IIGB Trochę o zdrowym żywieniu Zdrowe żywienie jest niezwykle ważne w naszym życiu. To od niego zależy, jak będziemy się czuć w następnym dniu. Podam kilka cennych wskazówek, co zrobić, aby nasze nawyki żywieniowe stały się lepsze! 1. Pij codziennie 2 litry wody. 2. Spożywaj 5 porcji warzyw lub owoców w ciągu dnia, jest to jak najbardziej wskazane. Organizm wtedy zaopatrywany jest w witaminy i substancje mineralne. 3. Jedz 2 razy w tygodniu ryby. Zawierają kwasy omega 3, które wspomagają mózg do lepszej pracy. 4. Unikaj soli. Pamiętaj: SÓL TO BIAŁA TRUCIZNA! Ograniczaj jej spożywanie do minimum. 5. Nie przekraczaj dziennej normy spożycia tłuszczu (60 gram). Jedz niskotłuszczowe produkty, takie jak ziemniaki, ryż czy chude ryby. 6. Ograniczaj spożywanie cukrów. Cukier jest najczęstszą przyczyną otyłości. Jedz słodycze, ale z rozwagą. 7. Pij dużo mleka! Zawiera witaminę D, która jest odpowiedzialna za mocne kości czy zęby. 8. Jedz posiłki w równych odstępach czasowych! W przeciwnym razie wpłynie to negatywnie na twoje samopoczucie czy na koncentrację. 9. Spożywaj ostatni posiłek 2-3 godziny przed snem. Taki posiłek powinien być lekki. 10. Nie zastępuj stresu jedzeniem! Przytyjesz i stracisz kondycję. 11. Jedz śniadanie. Śniadanie jest NAJWAŻNIEJSZYM posiłkiem w ciągu dnia. To od niego zależy, jak będziesz się czuł w ciągu dnia! 12. Nie zapominaj o drugim śniadaniu, które jest też ważne! Powinno być spożyte ok. godzinę po śniadaniu. 13. Jedz 5 posiłków dziennie - to jest podstawowa zasada zdrowego odżywiania. Taki harmonogram zapewni nam dobre samopoczucie w ciągu dnia. Jednym słowem: Odżywiaj się zdrowo i bądź silny i uśmiechnięty! :) Dawid Zieliński, kl. I GC 6 NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) Poznajmy Magdalenę Witulską Wybory na przewodniczącą Samorządu Szkolnego ZSOMS w bieżącym roku szkolnym wygrała - po raz pierwszy w historii szkoły - zawodniczka short-tracku, uczennica klasy mistrzostwa sportowego I LA, Magdalena Witulska. Marika Surowiec: Na początek gratuluję zwycięstwa. Jakie to uczucie być przewodnicząca szkoły? Magdalena Witulska: Jest to miłe uczucie, że tyle osób uwierzyło we mnie i poparło. Ogromnie cieszę się z możliwości bycia przewodniczącą szkoły. JM.S.: Jak pogodzisz trenowanie i naukę ze spełnianiem obietnic wyborczych i byciem przewodniczącą szkoły? M.W.: Na samym początku też brałam pod uwagę ten problem, że mi się nie uda jednocześnie trenować i być przewodniczącą szkoły. Z upływem czasu zmieniłam zdanie i nastawienie. Myślę, że mimo treningów, wyjazdów na zawody bądź obozy, poradzę sobie jako przewodnicząca szkoły. M.S.: Dlaczego akurat short-track, skoro to taki mało popularny sport? M.W.: Zachęciła mnie do tego moja koleżanka z rodzinnego miasta oraz mój były trener lekkoatletyki. Na początku nie miałam zielonego pojęcia, co to short-track, ale chciałam spróbować. Chciałam spróbować czegoś nowego. Zakochałam się w tym sporcie. I nie żałuję tego! M.S.: Czy było Ci łatwo w wieku 13 lat wyprowadzić się z domu do internatu? M.W.: Bardzo chciałam, wręcz się cieszyłam, że będę samodzielna i rodzice nie będą cały czas mieli nade mną nadzoru. Po dwóch miesiącach mieszkania daleko od domu, zmieniłam mój tok myślenia i bardzo tęskniłam za domem, bo zrozumiałam, że przeprowadzka do dużego miasta dla 13-latki nie jest taka łatwa. M.S.: Jakie są Twoje zainteresowania? M.W.: Mam bardzo dużo zainteresowań, m. in. sport, taniec, bardzo lubię czytać książki, kocham oglądać filmy. M.S.: Czy wcześniej uprawiałaś jakiś sport? M.W.: Oczywiście, kocham sport. Bardzo intensywnie trenowałam piłkę nożną, pływanie, lekkoatletykę. M.S.: Kim chciałabyś zostać w przyszłości? M.W.: Jak byłam mała, chciałam zostać piosenkarką. Po paru latach moje nastawienie na zawód w przyszłości trochę się zmieniło. Wtedy myślałam o byciu lekarzem, lecz teraz jestem nastawiona na służby specjalne. M.S.: Jak godzisz sport z nauką? M.W.: Mam małe problemy, ponieważ bardzo późno wracam po szkole do internatu. Po dwóch treningach jest mi ciężko, ale każdą wolną chwilę poświęcam nauce. Już się do tego przyzwyczaiłam i nie sprawia mi to większych problemów. M.S.: Gdybyś mogła cofnąć czas, to co byś zmieniła w swoim życiu? M.W.: Nie chciałabym cofnąć czasu, ponieważ pokochałam short-track, nauczyłam się samodzielności w młodym wieku i wiem, że sport kształtuje charakter. Nie chcę zmarnować doświadczeń, które zdobyłam. M.S.: Co planujesz zmienić w szkole jako przewodnicząca? M.W.: Pierwszą, najważniejszą rzeczą, którą chciałabym zmienić, jest sklepik szkolny. Bardzo dobrze wiemy, że w szkole nie mogą być sprzedawane słodycze. Przecież różne słodkości możemy zastąpić zdrowym jedzeniem, takim np. jak koktajle, sałatki, kanapki, soki itp. Mam zamiar organizować więcej imprez szkolnych. Chciałabym, aby w każdej łazience były lustra. M.S.: Jaki masz plan działania? M.W.: Negocjacje z dyrekcją szkoły. Będą organizowane spotkania z uczniami. Będę otwarta na różne propozycje i pomysły. Różnego typu zmiany nie zależą ode mnie, tylko od nauczycieli, dyrekcji i wielu, wielu innych osób. Jednak ja ze swojej strony mogę Wam obiecać, że zrobię wszystko, co tylko w mojej mocy, aby przychodzenie do szkoły każdego dnia było przyjemnością. M.S.: Dziękuję za rozmowę. Marika Surowiec, kl. IILA NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) 7 Galeria jednego autora W tym roku szkolnym „Galeria jednego autora” ponownie otworzyła swoje podwoje… We wrześniu pokazane zostały nowe rysunki Julii Wawdziejczuk z klasy II GD, a w październiku - kolejne prace plastyczne Karoliny Michałowskiej, z klasy II GB. Obie uzdolnione uczennice zadebiutowały swoją twórczością w „Galerii jednego autora” w ubiegłym roku szkolnym. Liczymy na następne ciekawe prace! Rysunki: Julia Wawdziejczuk Rysunki: Karolina Michałowska 8 NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE... Wigierski Park Narodowy Jest to jeden z największych parków narodowych w Polsce. Powstał 1 stycznia 1989 r. Park utworzono na dużym obszarze 14956 hektarów. Pierwsze próby objęcia ochroną przyrody rejonu Wigier datują się na początek lat 20. XX w. Już w 1921 r. Kazimierz Kulwieć opracował projekt rezerwatu obejmującego jezioro Wigry i otaczające je lasy. W 1924 r. Bolesław Hryniewiecki i Alfred Lityński opublikowali w roczniku „Ochrona Przyrody” kolejny projekt pt. Plan utworzenia rezerwatu na Jeziorze Wigierskim. Nie został on zrealizowany, jednak przedstawione w nim walory naukowe jeziora, spowodowały powołanie nad jego brzegami Stacji Hydrobiologicznej. Prowadzone w oparciu o nią do 1939 r. intensywne badania naukowe pozwoliły „zaistnieć” jezioru na forum światowej hydrobiologii. Niestety, stacji nie odbudowano po zniszczeniach z okresu II wojny światowej. Pierwsze rzeczywiste działania ochronne podjęto w rejonie wigierskim dopiero w latach 50. w celu ochrony bobrów (były one w zasadzie wymarłym gatunkiem), które przybyły tam z terenów Związku Radzieckiego. Rozgłos, jaki nadała Wigrom jeszcze przedwojenna Stacja Hydrobiologiczna spowodował, że w latach 70. jezioro włączono do międzynarodowego „Projektu Aqua”, mającego na celu inwentaryzację i objęcie ochroną najcenniejszych z punktu widzenia nauki akwenów świata. Działania zmierzające do przekształcenia parku krajobrazowego w park narodowy rozpoczęły się w 1982 r. Od samego początku zakładano, że przyszły park narodowy powinien reprezentować przyrodę zarówno Pojezierza Suwalskiego, jak i Puszczy Augustowskiej, a także charakterystyczne dla nich elementy krajobrazu rolniczego. W Wigrach znajdziemy przede wszystkim bobry i ławice ryb. Park jest obszarem udostępnionym dla różnorodnych form turystyki. W tym celu wyznaczone i urządzone zostały szlaki lądowe o łącznej długości 190 km dla turystyki pieszej i rowerowej oraz wyznaczone jeziora i rzeki do uprawiania turystyki wodnej. Turystyka na szlakach turystycznych Parku może się odbywać przez cały rok od świtu do zmierzchu. Udostępnione wody WPN-u można zwiedzać kajakiem, łodzią wiosłową, żaglówką lub innym sprzętem pływającym bez silnika spalinowego. Akweny udostępnione do turystyki i wędkarstwa to jeziora: Wigry, Pierty, Omułówek, Mulaczysko, Czarne k.Bryzgla, Leszczewek, Postaw i rzeka Czarna Hańcza poniżej Wigier. Wigierski Park Narodowy niewątpliwie zasługuje na to, by poznać jego uroki. Dominik Fidziukiewicz, kl. III GB NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIERNIK) 9 MOIM ZDANIEM Facebook: nasz wróg czy przyjaciel? Portale społecznościowe są dla ludzi mądrych. Tak sądzę. Bywa, że osoby uzależniają się od jakiegoś portalu, np. Facebooka, i na każdej przerwie, zdarza się również zdecydowanie zbyt często na lekcji, iż „lajkują” posty, czasami nawet nieznanych osób. Według mnie, bezapelacyjnie, młodzież może korzystać z „ Fejsbuczka”, ale… z głową! Na portalach społecznościowych umieszcza się wiele szczegółów z naszego życia, m.in. stan ducha, samopoczucie, nowy wygląd, ciekawe miejsce czy wydarzenie. Co w tym złego? Facebook nie musi być używany jednak tylko do zabawy. Można również dowiedzieć się od kolegów i koleżanek z klasy, co jest zadane na następne dni, przypomnieć, np. o dniu koloru lub o wyborach na przewodniczącego samorządu. Też korzystam z Facebooka i nie żałuję! Nieraz dowiedziałem się o pracy domowej podczas mojej nieobecności w szkole. Wszystko jest dla ludzi. Nauczmy się jednak odpowiedzialnie z wielu propozycji korzystać! Aleksander Karecki, kl. II GB Facebook: Za 20 minut skręć w prawo. Facebook to taka śmieszna aplikacja. Sama w sobie jest według mnie przejawem geniuszu porównywalnym z najlepszym wynalazkiem ludzkości: łóżek. Otóż Facebook pozwala nam na bardzo szybką i wygodną komunikację, dzielenie się zdjęciami, filmikami, zbieranie się w grupy ze wspólnymi zainteresowaniami, FB poniekąd zastępuje wszelkie.... wszystko? Włączając Facebooka rano, wiem, co mnie czeka w szkole. Sprawdzam, co tam u imigrantów z Syrii. Poczytam o wszystkich wydarzeniach i dowiem się, co niedługo wydarzy się w mieście. Porozmawiam z koleżankami i kolegami, sprawdzę, co było zadane, zgadam się ze znajomymi na turniej Hearthstone, czy wejdę na jakieś grupy i zobaczę, co tam ludziom „w duszy gra”. No niby wszystko jest dobrze. Ale skoro piszę ten artykuł, to znowu na coś chcę ponarzekać. Otóż nie wiem, czy wiecie o tym: gdy macie włączonego Facebooka, on monitoruje wszystko, co robicie na komputerze, a tryby incognito nie wystarczają, by nas zabezpieczyć. Jeśli więc myślisz, że (tu miałem coś napisać, ale muszę zachować poprawność polityczną) nikt o tym nie wie i nigdzie to nie jest zapisane, Facebook to zmonitorował. A to nie jedyny sposób na śledzenie Ciebie. Gdy wstawiasz zdjęcia, piszesz coś, wypełniasz ankiety czy dołączasz do grup, Facebook na tej podstawie też zbiera potem informacje. A cel jest jeden i to prosty. Wytłumaczę to na własnym przykładzie. Gdy ostatnim razem wybierałem się do Londynu i napisałem o tym pewnej osobie, czasami czytałem o atrakcjach w Londynie, których jeszcze nie znałem, zaraz pojawiały mi się reklamy* tanich linii lotniczych. Co najlepsze, raz znalazłem też tę ulotkę w skrzynce pocztowej. Gdy tylko piszę ze znajomymi o pizzie, zaraz pojawi mi się reklama pizzerii. Inną sprawą jest to, że nie tylko Facebook wie, co i gdzie robimy. Google na przykład sam ustalił, gdzie mieszkam i się uczę, oraz już 2 razy wytyczył mi drogę do miejsca, do którego chciałem jechać, mimo że nic nie wyszukiwałem i nawet jeszcze tam nie jechałem. To kwestia zbierania informacji, a ja jako zaawansowany internauta zostawiłem już wiele informacji w Internecie. Pozostaje nam tylko czekać, aż powstanie FaceMaps, który nam pokaże, gdzie dokładnie są nasi znajomi w tym momencie. Nie zmienia to faktu, że bez Facebooka teraz ciężko żyć, gdy już się przyzwyczailiśmy do jego obecności. Tu jednak jest wiele opcji komunikacji i znajdziemy tu wiele przydatnych informacji. Poza tym widziałem kilka zdjęć śmiesznych kotów… *-Tak, nie korzystam na Facebooku i Youtube z AdBlocka, gdyż jest to bycie darmozjadem. Dominik Fidziukiewicz, kl. III GB 10 NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) TROCHĘ KULTURY W ramach 6. edycji Podlaskich Spotkań z Pisarzami, 26 października 2015 r. w naszej szkole odbyło się spotkanie z panią Joanną Jagiełło. Autorka pisze książki dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Młodym czytelnikom znana jest głównie z książek „Kawa z kardamonem" i „Czekolada z chili", a dzieciom - z „Pamiętnika Czachy". Imprezę zorganizował białostocki oddział Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich i biblioteka szkolna ZSOMS. W spotkaniu wzięli udział miłośnicy twórczości pisarki z pięciu białostockich gimnazjów: PG 2, PG 7, PG 9, PG 16, PG 17 oraz uczniowie naszego gimnazjum. Joanna Jagiełło opowiedziała gimnazjalistom, jak została pisarką, wyjawiła też, jak wygląda proces tworzenia powieści, czym się pasjonuje, oraz jakie ma plany twórcze na przyszłość. Czytelników bardzo zainteresowała informacja, iż w lutym przyszłego roku ukaże się kolejna część losów Linki i jej przyjaciół. Powieść będzie nosić tytuł „Tiramisu z truskawkami”. Czekamy z niecierpliwością! Po spotkaniu młodzież gromkimi brawami podziękowała autorce za bardzo ciekawe spotkanie. Wiele osób ustawiło się w kolejce po autograf i pamiątkowe zdjęcie. TROCHĘ SPORTU Nasza szkoła przystąpiła do programu WF z Klasą. Jego głównym celem jest polepszanie jakości lekcji wychowania fizycznego, a także uświadamianie, jak ważną rolę pełni aktywność fizyczna w naszym życiu. 22 października uczniowie naszego gimnazjum mieli okazję spotkać się z Kamilą Lićwinko - halową mistrzynią świata w skoku wzwyż, reprezentantką naszego kraju na Mistrzostwach Świata w Lekkiej Atletyce w Pekinie. Padło wiele pytań, a mistrzyni udzieliła interesujących odpowiedzi. Na koniec można było zrobić zdjęcie z bohaterką spotkania i przymierzyć medale, które okazały się zaskakująco ciężkie! Czekamy na kolejne spotkania z ciekawymi ludźmi. NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) RECENZJE „Zazdrość” W mieście Port Gamble w stanie Washington dzieją się ekscentryczne rzeczy. „Zazdrość” to dość popularny gatunek literacki – kryminał. Moją największą uwagę przyciągnęła okładka. Opis książki jest bardzo tajemniczy „zło ma wiele smaków, czasami bywa gorzkie, niekiedy zwodniczo słodkie”. Myślę, że dlatego z takim uporem czytałam tę książkę. Na wstępie przeżyłam lekki szok. Umiera w niewiadomy sposób nastolatka – Katelyn. Na dodatek zbrodnia miała miejsce w święta Bożego Narodzenia. Całe miasteczko było przygnębione zaistniałą sytuacją. Odczuwalne jest napięcie, nieustępujące do końca akcji powieści. Rozwinięcie jednak zupełnie mi się nie podobało. Zawiera zdecydowanie zbyt mało akcji. Żeby zrozumieć książkę, czytałam ją 3 razy! Autor dokładnie opisywał bohaterów. To bardzo ważne w kryminałach. Gregg Olsen zmieszał strefy czasowe, można je nazwać wielkim zlepkiem czasowym. Na początku można skojarzyć, kto jest winien śmierci dziewczyny, lecz Gregg namieszał czytelnikom w główkach. Na koniec pierwsza myśl okazuje się być słuszna: „Ludzie składają obietnice… a potem je łamią. Wszystko się zmienia. Wszyscy zawodzą, nawet najbliżsi. Rzadko kto stara się dotrzymać słowa”. Kamila Saratowska, kl. II GB „Dom z piasku i mgły” „Dom z piasku i mgły‘’ to debiut reżyserski Vadima Perelmana, który dzięki muzyce Jamesa Hornera powinien znaleźć się na liście obowiązkowych filmów „do obejrzenia”. Film opowiada o niemałych kłopotach w życiu Kathy (Jennifer Connelly), bohaterki z niezbyt ciekawą przeszłością (była alkoholiczka i narkomanka), której urząd odbiera i wystawia na aukcję dom odziedziczony po ojcu. Nie ma w życiu łatwo, tak samo jak pułkownik Behrani (Ben Kingsley), który postanawia kupić dom w atrakcyjnej cenie i sprzedać go o wiele drożej. Zdesperowana Kathy, która musi mieszkać w samochodzie, jest w stanie posunąć się do wszystkiego, aby odzyskać dom, a pomaga jej w tym młody policjant Lester (Ron Eldard). Film zdobył trzy nominacje do Oskara i uważam, że wszyscy, którzy lubią usiąść wieczorem z herbatą przy dobrym dramacie, powinni obejrzeć „Dom z piasku i mgły”. Gabriela Dec, kl. III GB „Nietyklani” „Nietykalni” to pełen humoru film, który ze względu na ciekawą, opartą na faktach fabułę nie będzie taki, jak wszystkie inne komedie. Historia o przyjaźni, przełamywaniu barier i wewnętrznej sile, pozwalającej człowiekowi iść naprzód, mimo wielu przeszkód na jego drodze. Przyjaźń to podobno najpiękniejsze uczucie na świecie. Lepsze od sympatii, mocniejsze od nienawiści, trwalsze od miłości. Oparta na prawdziwych wydarzeniach, historia znajomości bogatego, sparaliżowanego mężczyzny z wyższych sfer oraz młodego ciemnoskórego chłopaka z paryskich bloków. Nie łączy ich nic, ale to przecież wspaniały początek przyjaźni, bo jeden ma dokładnie to, czego drugiemu brakuje. Obaj wspaniale się uzupełniają, dzięki sobie nawzajem uczą się patrzeć na życie z innej perspektywy. Nie mam żadnych wątpliwości, że "Nietykalni" to najlepsza komedia wielu ostatnich lat. "Bawi ucząc, uczy bawiąc". Jest zdecydowanie godna polecenia. Luiza Front, kl. III GB 11 12 NASZA ÓSEMKA NR I 2015/2016 (PAŹDZIER NIK) CORNER IN ENGLISH What is a Cinquain? Nasz ostatni projekt E-twinning 2015 związany był z pisaniem wierszy, ale wierszy typu japońskiego, zwanego Cinquain. Czy jednak wiecie na czym on polega? Kto go wymyślił? Jakie są jego zasady? A cinquain poem is a verse of five lines that do not rhyme. The cinquain poem was created by Adelaide Crapsey. What is the structure of a cinquain? How to Write a Cinquain Poem? A cinquain consists of five unrhymed lines.. Each line has a set number of syllables see below: Line 1: 2 syllables Line 2: 4 syllables Line 3: 6 syllables Line 4: 8 syllables Line 5: 2 syllables Adelaide Crapsey, American poet and creator of the modern cinquain Who created cinquain? A cinquain – which, by the way, is pronounced “sincane,”not “sin-kwane” – is a form of poetry that is very popular because of it’s simplicity. It was created by American poet Adelaide Crapsey about 100 years ago, and is similar to Japanese poetic forms, such as haiku and tanka. Cinquains are just five lines long, with only a few words on each line, making them easy to write. The first and last lines have just two syllables, while the middle lines have more, so they end up with a diamond-like shape, similar to the poetic form called the diamante. An example of a Cinquain Poems: My mum (2 syllables) Is so caring (4 syllables) She is always helpful (6 syllables) She is so beautiful and kind (8 syllables) Love you. (2 syllables) Nasi uczniowie również układali takie wiersze. Najlepsze stworzył Piotr Korzeniewski. Oto kilka wierszy napisanych przez Piotra: Silence. As it falls down. Like steps of passing ghosts. Dropping by unknown. Snow. Knights Armour, shields Fighting, charging, slaughtering Worried, delighted, brave, fearsome Crusade Autumn So funny Beautiful and so Many colorful leaves Around. Informacje o cinquain zaczerpnięto z Wikipedii. Zespół redakcyjny (w kolejności alfabetycznej): Natalia Antkiewicz, Gabriela Dec, Dominik Fidziukiewicz, Luiza Front, Sylwia Jaszczołt, Aleksander Karecki, Karolina Michałowska, Kamila Saratowska, Karolina Sokół, Marika Surowiec, Julia Wawdziejczuk, Dawid Zieliński Opieka redakcyjna: Paulina Kucznier, Urszula Szutkiewicz, Agnieszka Romanowicz