Najsłabszym ogniwem procesu sądowego jest
Transkrypt
Najsłabszym ogniwem procesu sądowego jest
Najsłabszym ogniwem procesu sądowego jest zazwyczaj człowiek - sędzia, obrońca, prokurator. poniedziałek, 21 stycznia 2013 21:13 fot. Norbert Litwiński/Onet Dlatego co roku nawet trzysta osób w Polsce zostaje niesłusznie skazanych – uważają eksperci. To tylko szacunki, bo dokładnych statystyk nikt nie prowadzi. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w 2011 roku uniewinniono 9,4 proc. osób, które usłyszały wyroki w sądach rejonowych i okręgowych (w sprawach karnych). Oznacza to, że średnio co dziesiątej osobie niesłusznie postawiono zarzuty, albo materiał dowodowy zgromadzony przez śledczych był za słaby i nie obronił się przed sądem. Ze statystyk resortu sprawiedliwości dowiedzieć możemy się również, że w 2011 roku prawomocnie zasądzone odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie otrzymało tylko 19 osób. Odszkodowania opiewały na kwotę ponad 326 tys. złotych, a zadośćuczynienia na ponad 651 tys. złotych. Kwoty rosną, kiedy przyjrzymy się danym dotyczącym wypłaconych rekompensat za niesłuszne stosowanie tymczasowego aresztowania. W 2011 roku odszkodowanie zasądzono w 204 takich przypadkach (na kwotę ponad 4,2 mln złotych), a zadośćuczynienie o łącznej wartości ponad 9,2 mln złotych dostało 312 osób. Dla przykładu, 110 tys. złotych odszkodowania za miesiące spędzone za kratkami otrzymała w 2011 roku Barbara S., matka czteroletniego Michałka, którego historią śmierci w 2001 roku żyła cała Polska. Śledczy uznali, że kobieta poleciła utopić syna w Wiśle, a sąd wymierzył jej karę 25 lat odsiadki. Media i politycy grzmiały domagając się przywrócenia kary śmierci. Sąd Najwyższy skasował wyrok i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia. W dwóch kolejnych procesach kobietę dwa razy uniewinniano, aż w końcu w 2011 roku państwo wypłaciło Barbarze S. odszkodowanie. To jeden z najgłośniejszych przypadków sądowej pomyłki ostatnich lat. Ekspertów nie do końca jednak liczby przedstawiane przez resort sprawiedliwości 1/2 Najsłabszym ogniwem procesu sądowego jest zazwyczaj człowiek - sędzia, obrońca, prokurator. poniedziałek, 21 stycznia 2013 21:13 przekonują. Podstawową wadą ministerialnych statystyk, ich zdaniem, jest to fakt, że obejmują one tylko przypadki, w których niesłusznie skazana czy aresztowana osoba wywalczyła rekompensatę. Dane resortu mogą więc różnić się od faktycznego stanu. - Szacujemy, że co roku 200-300 osób jest ofiarą niesłusznych skazań. Statystyki resortu sprawiedliwości mówią tylko o przypadkach, w których wypłacono rekompensaty. Nie każdy decyduje się jednak na ponowną batalię w sądzie. Inna sprawa, że na podjęcie decyzji taka osoba ma tylko rok od chwili uprawomocnienia się wyroku sądu. Później roszczenie przedawnia się - mówi nam Łukasz Chojniak, prawnik i ekspert Fundacji Obywatelskiego Rozwoju. Mylą się ludzie, nie dowody Chojniak wraz z Łukaszem Wiśniewskim, również prawnikiem opublikowali w ubiegłym roku raport dotyczący przyczyn niesłusznych skazań w Polsce. To pionierskie badanie w naszym kraju. Młodzi prawnicy spędzili dwa lata na analizie akt spraw, które Sąd Najwyższy kazał powtórzyć. Chojniak z Wiśniewskim przyjrzeli się aktom i ocenili, że w 68 przypadkach (na 119 zbadanych) sąd się pomylił i wydał niesłuszny wyrok. "Niesłuszne skazania nie są, paradoksalnie, spowodowane tylko nierzetelnym dowodem prowadzącym do mylnych wniosków. Najsłabszym ogniwem procesu jest zazwyczaj człowiek (sędzia, obrońca, prokurator), a nie sam dowód" – czytamy w podsumowaniu raportu. Powstaje właśnie jego druga część. Prawnicy analizują teraz sprawy z apelacji warszawskiej i łódzkiej. Opublikowany w 2012 roku raport opiera się na analizie akt spraw z apelacji poznańskiej. - Wyniki prowadzonych analiz opublikujemy w pierwszej części 2013 roku – zapowiada w rozmowie z Onetem Łukasz Chojniak. Szacowana przez niego liczba 200-300 niesłusznych skazań być może nie rzuca na kolana, kiedy spojrzymy na kolosalną ilość spraw, które co roku trafiają na wokandy polskich sądów. Nie zmienia to jednak faktu, że za każdym takim przypadkiem kryje się ludzki dramat. Autor: Maciej Stańczyk Źródło: Onet 2/2