NL_NIJMEGE01_zima_2012_2013

Transkrypt

NL_NIJMEGE01_zima_2012_2013
Kierunek: Finanse i Rachunkowość
Nr albumu: 50397
[email protected]
Ilość zakończonych semestrów studiów na SGH do momentu wyjazdu: 4
1.
Nazwa uczelni zagranicznej:
Radboud Universiteit Nijmegen/ Nijmegen School of Management
Termin przebywania na wymianie:
semestr zimowy, daty pobytu: 15/08/2012 – 01/02/2013
2.
Miejsce pobytu:
Dojazd z polski - Z Warszawy: WizzAir/Ryanair Warszawa-Eindhoven (bilet zakupiony
z wyprzedzeniem możne niewiele kosztować ); z lotniska w Eindhoven na dworzec
komunikacją miejską (3EUR) i pociągiem Eindhoven-Nijmegen (czas przejazdu
1h05minut, cena około 12 EUR). Można też polecieć do Dusseldorf Weeze i potem do
Nijmegen dostać się busem za około 15 EUR. Jest też opcja koleją co zajmuje ok. 13h z
Warszawy Wschodniej do Arhnem i potem pociągiem jakieś20minut do Nijmegen za
coś około 5 EUR. Jeśli ktoś ma wiele bagaży to polecam jedną z firm przewozowych.
Jazda busem dość długa, a cena w okolicach 300zł w zależności od firmy. O tyle
dobrze, że zawożą pod wskazany adres i nie trzeba potem się martwić.
Opis miasta:
Nijmegen twierdzi, że jest najstarszym miastem holenderskim (toczy się spór z
Maastrichtem). Miasto ma około 160 000 ludności z czego ponad 19 tysięcy to
studenci Radboud Universiteit Nijmegen. Jest położony na wschodzie kraju blisko
granicy z Niemcami (6-7km). W mieście wiele sklepów, barów, restauracji, klubów –
słowem wszystko co potrzebne studentowi. Dodatkowo dobrze rozwinięta sieć
kolejowa (4 stacje kolejowe w mieście) stwarza możliwości zwiedzania całej Holandii.
Wszędzie ścieżki rowerowe co nie jest nowością w żadnym holenderskim mieście.
Usytuowanie uniwersytetu:
Cały ogromny kampus znajduje się około 15minut rowerem od centrum miasta.
Można dojechać także autobusem bądź pociągiem.
3.
Uniwersytet:
Kiedyś był katolicki, ponieważ założył go biskup Radboud. Teraz jest państwowy.
Studentów jest około 19 tysięcy i kolejne 2 tysiące pracowników. Studentów z
Nijmegen School of Management nie jest wielu jednak. Na kampusie mieści się
wszystko co potrzebne studentowi (stołówka, biblioteka główna i osobne
wydziałowe, punkt ksero, kawiarnie, bar itp.). Jest wiele zagranicznych studentów z
4.
czego większość to Niemcy i Belgowie, ale też można spotkać osoby z dawnych
kolonii holenderskich.
Kursy:
Corporate Finance:
Bardzo wszechstronne podejście do Finansów Przedsiębiorstwa, jakiego nie
znajdziecie na SGH. Przedmiot bazuję na książce Corporate Finance (Ross i spółka),
którą niestety trzeba kupić, przeczytać oraz zrobić zadane zadania, ale warto.
Egzamin to 45 pytań testowych bazujących na książce, wykładach, ale po przeczytaniu
książki nie stanowi problemu. W trakcie tygodnia była jedna sesja gdzie były
omawiane przez profesora zadane przykłady z książki (zrobione wcześniej w domu).
Język nie był zbyt ciężki, a w razie problemów zawsze można na przerwie lub podczas
dyżuru dopytać o szczegóły wykładowcę. On sam był jednym z najlepszych i
najbardziej zaangażowanych z jakimi miałem styczność na tym uniwersytecie.
Dutch History, Politics and Culture:
Prowadzone przez emerytowanego wykładowcę, który potrafi sprawić, że ten
przedmiot jest do zniesienia. Była możliwość wycieczki po Nijmegen, w trakcie której
profesor wyjaśniał zawiłości historyczne miasta, pokazywał ciekawe rzeczy i pozwalał
odkryć miasto na nowo. Wycieczka oczywiście poza grafikiem zajęć. W trakcie
trwania kursu trzeba napisać 6 mniejszych prac na dane tematy, które nie liczą się do
oceny końcowej, ale trzeba je oddać, bo inaczej grozi niezaliczenie. Kolejne 2 długie
referaty już liczą się do oceny końcowej i jest około 2 tygodni na ich napisanie. Jeśli
komuś się nie powiedzie, to może poprawiać jedną lub obie prace. Na zajęciach jest
puszczana lista obecności i chyba ona też liczy się przy wystawianiu oceny końcowej.
Industrial Economics and Organization
Coś na pograniczu mikro- i makroekonomii (bardziej mikro). Na zajęciach czasem
chodziliśmy robić eksperymenty, które uwielbiała wykładowczyni. Czasem trzeba było
przeczytać jakiś case, żeby potem móc brać udział w dyskusjach. Co do
wykładowczyni to pochodziła z Słowacji i jej angielski często powodował
niezrozumienie tego, co miała na myśli. Na maile odpisywała średnio po kilku dniach.
Na zakończenie był egzamin z wykładów robionych w oparciu o książkę oraz w
grupach trzeba było napisać dość długi paper na jeden z danych tematów.
Dodatkowo w tych samych grupach trzeba było zrobić w sumie 3 Assignmenty w
ciągu trwania kursu.
Introductory International Economics
Połączenie finansów międzynarodowych, MSG, makroekonomii jednak z tą różnicą,
że poziom jest znacznie wyższy niż na SGH. Kurs podzielono na 2 części. Pierwsza to
cześć finansowa z jednym wykładowcą, a druga cześć z była poświęcona handlowi.
Prócz wykładów były ćwiczenia (po jednym w każdym tygodniu), na które trzeba było
zrobić zadania z książki by potem je móc omówić. W piątki były feedback sessions,
gdzie wykładowca odpowiadał na pytania studentów z tematu omawianego w danym
tygodniu tylko i wyłącznie. W grupach oddawało się Assignmenty, z których punkty
wliczały się do oceny końcowej. Egzamin miał z 25 pytań abc i kilka (3-5) pytań
otwartych. Radzę całą książkę przeczytać.
Intermediate International Economics
Rozszerzenie zagadnień zaprezentowanych w części Introductory. Kurs też podzielony
był na takie same 2 części. Brak jednak ćwiczeń, a poza tym cała reszta jest
prowadzona na podobnych zasadach. Egzamin składa się jedynie z otwartych pytań i
kilku pytań typu prawda/fałsz. Jeśli ktoś nie miał Introductory Int. Econ., to może być
ciężko zaliczyć ten przedmiot.
5.
Warunki studiowania:
Na każdym wydziale jest osobna biblioteka, a prócz tego jest główna biblioteka.
Wszystkie są dla wszystkich studentów. Wydziałowa czynna do 20 a główna do 22 (w
weekendy krócej – do 17). Komputery są dostępne na każdym kroku i nie ma
ograniczeń w korzystaniu z nich. Jak już wspomniałem na kampusie jest punkt ksero,
gdzie jedna kopia/wydruk kosztuje 6 centów.
6.
Warunki studiowania:
Zakwaterowanie organizuje SSHN. Koszt pokoju to 330 euro. Dodatkowa jest opłata
rejestracyjna i kaucja zwrotna w wysokości 150 euro. Za dodatkowe 50 można kupić
zestaw kuchenny lub zestaw pościeli (każdy po 50). Są trzy akademiki. Jeden na
terenie kampusu, jeden bliżej kampusu, ale dalej od centrum i ostatni Lent (gdzie
mieszkałem) oddalony o ok. 7,5km od uniwersytetu ale za to blisko centrum miasta.
W Lent jest zdecydowana większość studentów z wymiany, więc są dobre warunki do
integracji, ale z nauką bywa gorzej ze względu na ściany wykonane z karton-gipsu.
Generalnie komfort pozostawia wiele do życzenia, ale coś za coś (chodzą słuchy, że w
następnym roku ten akademik będzie już nieczynny). W Hoogevelt, który jest 5 minut
od głównego placu na kampusie, jest lepiej pod względem ścian, ale za to 2 łazienki
mają obsłużyć 15 osób na piętrze (w Lent 1 łazienka na 4 osoby). W najdalszym od
centrum Voosenveldt jest prysznic i umywalka w każdym pokoju i około 10 osób na
piętrze.
7.
Recepcja:
Wszystko wspaniale zorganizowane na dzień przed rozpoczęciem Introductory Week.
Ze względu na dużą liczbę rejestrujących się studentów zagranicznych swoje trzeba
odstać, ale i tak jest to nic w porównaniem z polskimi realiami kolejkowymi. Podczas
IW jesteś przydzielony do grupy mentorskiej, gdzie mentorami są studenci
holenderscy, albo z wymiany (muszą być na drugim semestrze). W trakcie są mentor
dinners, wycieczki, weekend na wsi w stylu team building itp. Nie ma problemów z
kontaktem personalnym/mailowym z International Mobility Office. Wszystko jest
załatwianie możliwie najszybciej.
8.
Koszty utrzymania:
Holandia jest drogim krajem do życia (droższym niż np. Niemcy, a ceny są około
dwukrotnie wyższe nić w Warszawie). Stypendium nie pozwalało pokryć nawet kosztu
akademika, więc radzę mieć dodatkowe źródło pieniędzy przed wyjazdem.
Szczególnie na początku trzeba dużo wydać (rower to od 50 do 100 euro,
najpotrzebniejsze rzeczy do domu itp.). Droga jest komunikacja miejska (5 euro w
jedną stronę z Lent do uniwersytetu). Odnośnie roweru jeszcze to drogie są naprawy,
więc kupując lichy rower trzeba kalkulować dodatkowe koszty naprawy (najmniejsza
koło 10 euro). Najtańsze zakupy można robić w Aldi i Lidl. Inne sklepy są droższe i
drogie. Jednak każde mają coś na aktualnej promocji. Rejestracja w urzędzie miasta
wymaga kilku dokumentów i trochę czasu (potrzebny przetłumaczony akt urodzenia i
paszport).
9.
Życie studenckie:
Uniwersytet posiada wysokiej klasy obiekt sportowy składający się z siłowni, kortów
tenisowych i do piłki nożnej, kortów squash, ścianek wspinaczkowych etc.
Uniwersytecka karta sportowa pozwalała partycypować we wszystkim zajęciach od
jogi po taniec na rurze, a kosztowała 14 EUR miesięcznie/ 95 rocznie. W centrum
miasta znajduje się kilka kawiarni muzycznych nakierowanych na studentów oraz
kilka klubów. W Lent praktycznie, co weekend odbywają się urodziny/ grill/ impreza
tematyczna, a przy Hoogelvelt na kampusie znajduje się klub Piecken, w którym
organizowane są imprezy dla studentów z wymiany i nie tylko. Odnośnie zakupów
alkoholu, w sklepach są dostępne piwa i wina i czasem jakieś likiery. Czegoś
mocniejszego trzeba szukać w specjalnych sklepach alkoholowych.
10.
Sugestie:
Paczki z Polski można przesłać za pośrednictwem busów (dostawa typu door-todoor), koszt do 40 EUR max.
11.
Adaptacja kulturowa:
Nie jest trudna. Trzeba na wstępie pozbyć się „polskich przyzwyczajeń”, bo w Holandii
się tego nie toleruje. Holendrzy mają zazwyczaj styczność z Polakami pracownikami,
więc swoją postawą trzeba przełamywać stereotypy pracowników, pijaków itp.
Polecam całkowite otwarcie na obce kultury i nie udawanie, że jest się lepszym. To
bardzo ułatwia start.
12.
Ocena: (skala 1-5)
•
Aspekt towarzyski: 5+
•
Aspekt merytoryczny: 4/5 (Za to, z racji tego, że wybór przedmiotów jest dość
ograniczony dla Erasmusów)
•
Pod względem ogólnym: 5

Podobne dokumenty