Wieści ze świata

Transkrypt

Wieści ze świata
Wieści ze świata
Associated Press - Wydra, jedno z najbardziej lubianych zwierząt futerkowych, jeszcze do
niedawna była gatunkiem wymierającym w brytyjskich rzekach . Obecnie powoli powraca do
przyrody. Ostatnie badania przeprowadzone wspólnie przez rządową Agencję Ekologiczną oraz
organizację Zaufaj Dzikości, monitorujące obecność wydr ujawniły, że występują one w 35%
brytyjskich rzek, czyli około sześć razy częściej niż 25 lat temu. Liczba wydr drastycznie zmniejszyła
się w latach 60. w wyniku powszechnego stosowania chemicznych substancji w rolnictwie, które
wypłukiwane deszczami spływały do rzek z pól uprawnych. W Wielkiej Brytanii w ostatniej dekadzie
polepszyła się znacznie jakość wód śródlądowych, zwiększyła się populacja ryb oraz została
zmieniona na lepsze polityka gospodarki rzecznej.
Reuters - Kilka tygodni temu ukazał się raport sporządzony przez Unię Europejską, z
którego wynika, że wszelkie działania podejmowane przez kraje europejskie dążące do
polepszenia stanu środowiska mogą zakończyć się fiaskiem, jeśli rządy tych krajów nie
zwiększą swego wpływu na unowocześnienie przemysłu, transportu oraz zagospodarowanie
odpadów. 341-stronicowy raport przygotowany przez Europejską Agencję Środowiska został
ogłoszony na tydzień przed spotkaniem ONZ na Ukrainie, dotyczącym stanu środowiska kontynentu
europejskiego. Wynika z niego, że od 1990 r. emisja gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek
węgla, spadła w Zachodniej Europie o 1,4% oraz o 10% we wschodniej części kontynentu, wskutek
zamknięcia wielu fabryk w byłych krajach komunistycznych. Niestety, w światowej skali emisja
gazów wzrosła o 9% procent, a w USA o 13%. Raport mówi, że emisja może ponownie się podnieść,
jeśli Polska, Węgry oraz Czechy zwiększą swoją produkcję po przystąpieniu do UE.
Environmental News Network - podczas ukraińskiego spotkania ONZ ministrowie środowiska
Ukrainy, Węgier, Rumuni, Serbii i Czarnogóry oraz Słowacji podpisali Roboczą Konwencję
w Sprawie Ochrony i Odpowiedzialnego Rozwoju Karpat. Polska i Czechy mają wkrótce
dołączyć do konwencji. Jak wiadomo Karpaty są domem dla najbardziej zagrożonych europejskich
dużych drapieżników. Niemniej jednak organizacje przestrzegają, że nie wystarczy podpisać
konwencję, teraz rządy muszą wdrożyć prawo, które będzie skutecznie chroniło karpacką przyrodę,
a to już może okazać się twardym orzechem do zgryzienia. Jednocześnie podczas spotkania, na
którym byli obecni przedstawiciele z 55 państw z Europy i Azji Środkowej, Rosja, Ukraina oraz
Białoruś podpisały umowę ws. zaprzestania ekologicznej degradacji Dniepru, jednej z największych
rzek Europy.
"Grist Magazine" - dwie tamy zostały zniszczone w stanie Michigan (płn. USA - region
Wielkich Jezior) po ulewnych deszczach, jakie nawiedziły ten region. Około 1700 osób zostało
ewakuowanych ze swoich domów, drogi oraz elektryczność zostały całkowicie odcięte. Nie byłoby w
tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tamy te zostały wybudowane dla ochrony mieszkańców przed
powodziami. Trzeba jednak przyznać, że obecnie w USA rząd federalny wspólnie z lokalnymi
władzami wykupuje tereny zamieszkane, znajdujące się w naturalnych wylewiskach rzek.
Mieszkańcy tych terenów są przenoszeni w bezpieczniejsze dla nich miejsca.
"Planet Ark" - amerykańskie organizacje ekologiczne podały niedawno listę dziesięciu
najbardziej zagrożonych rządowych terenów leśnych, wśród których znajduje się Tongass
Las Narodowy na Alasce, będący domem dla wielu dużych drapieżników, takich jak
niedźwiedź brunatny, polarny czy wilk szary. Trzeba tu wyjaśnić sprawę posiadania terenów
Wieści ze świata
1
leśnych w USA. Otóż, lasy są zarówno własnością państwową w postaci np. parku narodowego,
stanowego czy lasów narodowych, jak i prywatną, głównie firm przetwórstwa drzewnego. Na terenie
lasów narodowych prawa ustala rząd federalny, niestety prawie zawsze służą one firmom prywatnym,
które sponsorują wybory senatorów. Koalicja złożona z Greenpeace oraz Sojusz Ochrony Lasów
Narodowych w swoim raporcie zwróciła szczególną uwagę na zagrożenia płynące z pogorszenia się
jakości wody, zwiększenia liczby gatunków zagrożonych wyginięciem, wycinki starodrzewi oraz
rosnącej ilości decyzji zezwalających na budowę nowych dróg. Koalicja skrytykowała politykę
obecnej administracji, szczególnie wprowadzenie nowego prawa zezwalającego na zwiększenie
pozwoleń na wycinkę lasów ze względu na zagrożenie pożarowe.
"Rainforest Alliance News" - Sojusz Lasów Tropikalnych, pozarządowa organizacja
ekologiczna, podpisał porozumienie z dwoma największymi dystrybutorami kawy, Neumann
oraz Volcafe, w którym zgadzają się one na bardziej ekologicznie i społecznie
odpowiedzialną produkcję kawy. Kawa jest drugim, po ropie, najlepiej sprzedającym się towarem
z terenów tropikalnych, a przy jej produkcji pracuje 25 milionów rolników na całym świecie.
Memorandum mówi o zmianie produkcji kawy w ramach całego łańcucha od pola kawowego do
kubka klienta, m.in. poprzez zmianę procesu wytwarzania, zagospodarowywania terenów uprawnych
oraz poprawę warunków socjalnych rolników. Volcafe oraz Neuman mają kontrolę nad 25%
globalnego rynku kawy. Obie korporacje są obecnie zaangażowane w odpowiedzialne ekologicznie i
społecznie projekty produkcji kawy na terenie Kostaryki, Dominikany, Etiopii, Hondurasu, Peru oraz
kilku innych krajów. Niewłaściwie prowadzone plantacje kawy powodują nieodwracalne wysuszenie
terenów, które kiedyś były pokryte lasami tropikalnymi.
opracowała i tłumaczyła Monika A. Gorzelańska
"Boreal Bulletin" nr 4/2003
- Aktywiści Greenpeace z dziewięciu krajów zorganizowali w pobliżu portu w Lubece akcję
protestacyjną przeciw importowi papieru wyprodukowanego ze starych drzew wycinanych w
Finlandii . Weszli na pokład frachtowca "Finnhawk", gdzie rozwinęli transparent głoszący:
"Wczoraj stare lasy - dziś papier - zatrzymać to!". Ładunek należał do kompanii Stora Enso i M-Real.
Niemcy są największym importerem fińskich produktów tych firm - od nich pochodzi 40% celulozy i
20% papieru, które zużywa się rocznie w tym kraju. Ze starych fińskich lasów pozostało mniej niż 5%,
z czego ledwie połowa jest chroniona przed wyrębem i niszczeniem.
- Pożar lasu w Parku Murawiowskim w regionie amurskim niemal doszczętnie zniszczył
miejscową florę, która była siedliskiem żurawi japońskich i bocianów dalekowschodnich .
Ptaki te nie budują gniazd na pogorzeliskach, tak więc ten obszar gniazdowania wydaje się stracony.
Schronienie straciły również bażanty i inne ptaki, wskutek czego staną się łatwym łupem
drapieżników. Zdaniem dyrektora Parku, przyczyną pożaru było wypalanie traw przez rolników z
sąsiedniej wsi; stamtąd rozprzestrzenił się ogień.
Park Murawiowski nie jest obiektem państwowym. W 1995 r. organizacja Międzynarodowa Unia
Społeczno-Ekologiczna otrzymała zgodę na 49-letnią dzierżawę tego terenu w celu ochrony żurawi i
prowadzenia organicznej gospodarki rolnej.
"Russian Environmental Digest" vol. 5 nr 16 - w Moskwie rosyjscy ekolodzy protestowali
przeciw zagrożeniom dla środowiska, jakie stwarza produkcja i przesyłanie ropy naftowej.
Domagali się rozwiązań prawnych, zapewniających tej gałęzi przemysłu większe bezpieczeństwo.
Stwierdzono, że np. w Zachodniej Syberii wiele milionów ton ropy wsiąka w grunt. Dzieje się tak,
gdyż rury ulegają korozji i zaczynają przeciekać. Firmy naftowe nie wpuszczają na swoje terytoria
nikogo i trudno stwierdzić, co tam się dzieje. Nawet inspektorzy ekologiczni wpuszczani są tylko za
Wieści ze świata
2
pozwoleniem przemysłu.
Najbardziej zagrożonymi terenami są m.in. pole naftowe na Bałtyku koło Kaliningradu oraz Bałtycki
System Rurociągów (BPS). W tym ostatnim przewiduje się wzrost przesyłu z 12 mln do 30 mln ton
rocznie, a w dalszej przyszłości nawet do 50 mln ton. Na Bałtyku, akwenie niemal zamkniętym,
wylew ropy byłby szczególnie groźny.
"Russian Environmental Digest" vol. 5 nr 17 - w Kraju Chabarowskim populacja tygrysów
amurskich znalazła się na granicy wyginięcia. W trakcie sześcioletnich badań stwierdzono, że w
tym czasie zabito 49 tych zwierząt. Zostało ich nie więcej niż 50- 60 osobników. Do utrzymania
populacji potrzeba ponad 700 osobników. Odstrzał zwierząt spowodowała bardzo trudna sytuacja
materialna mieszkańców tajgi. Jednak opinia publiczna domaga się surowszego karania kłusowników.
"Russian Environmental Digest" vol. 5 nr 18
- W ostatnich latach znacznie wzrosła nielegalna wycinka drzew na Dalekim Wschodzie i
straty z tego tytułu sięgają 700 mln rubli . Wysłano w tamten rejon dwa tysiące inspekcji, które
zdołały wstrzymać i zlikwidować 864 takich działań i skonfiskować zrąbane drewno.
- W okolicach Bieguna Północnego zaczyna być tłoczno . Przybywa tam coraz więcej ludzi,
zakłada się obozy na lodzie, zwłaszcza w okresie od marca do maja, gdy zimowe mrozy już osłabły, a
słońce jeszcze nie zamieniło lodowej powierzchni w grząską bryję. Przedsiębiorstwa rosyjskie i
francuskie urządzają pływające bazy dla naukowców i turystów. Ustawia się rzędy klimatyzowanych
namiotów, zaopatrywanych przez helikoptery; jest pas startowy dla samolotów startujących z Kanady,
Syberii i Norwegii. Urządzono pomieszczenie klubowe z piecykami mikrofalowymi. Są tam także
poustawiane karabiny naładowane ślepymi nabojami, na wypadek gdyby biały niedźwiedź
zaatakował któregoś z przybyszy. Ostatnio założono nową rosyjską dryfującą stację naukową i z tej
okazji przybyło tam wielu oficjeli. Rosyjskie stacje badawcze dryfujące po Morzu Arktycznym pracują
od roku 1937 i dostarczyły wielu cennych informacji m.in. na temat klimatu. Badania dotyczą
również efektu cieplarnianego i globalnego ocieplania. Przebywają tam również oceanografowie z
Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Pokrywa lodowa nie pozwala zdobyć pewnych informacji z
satelitów, więc wytapia się otwory w lodzie i zanurza w nich instrumenty badawcze. Oprócz
naukowców są tutaj turyści i poszukiwacze przygód, którzy jeżdżą na nartach, opadają na
spadochronach, nurkują pod lodem. Urządzono nawet polarny maraton.
oprac. HaDo
Wieści ze świata
3

Podobne dokumenty