WSPOMNIENIA
Transkrypt
WSPOMNIENIA
Niech żyje 1-szy Maja - święto pracy, wolności i pokoju! TRYBUNA AZOTÓW PISMO ZAŁOGI Z. P. A. W KĘDZIERZYNIE 1 maja 1957 r. Nr 20 (6) AKADEMIA DLA PRAGOWNIKOW KOMBINATU Uroczystość Święta Pracy zainauguruje centralna akademia dla pracowników kombinatu i 'mieszkańców Osiedla, która odbędzie się dnia 30 kwietnia br. o godz. 17,30 w sali teatralnej na Osiedlu Awaryjnym. W programie akademii oprócz okolicznościowego referatu delegaci załogi kombinatu kędzierzyńskiego zameldują zebranym o zobowiązaniach podjętych z okazji 1 Maja. Następnie najbardziej zasłu żonym pracownikom zostaną wręczone odznaczenia, dyplomy i nagrody. W artystycznej części akademii wystąpi między innymi zespół śpiewaczy z Gliwic. Pójdziemy wszyscy w majowym pochodzie! 1 Maja 1957 roku pójdziemy wszyscy w wielkim pochodzie. Będzie to pierwsze święto pracy po pamiętnych przełomowych dniach października 1956 r. kiedy to wszystkie patriotyczne i socjalistyczne siły narodu skupiły się wokół Komitetu Centralnego PZPR i jego nowego kierownictwa z Władysławem Gomułką na czele, wyrażając 9wą niezłomną wolę sa- modzielnego decydowania o losach swego kraju, o polskiej drodze budownictwa socjalistycznego. Przełom październikowy ugruntował naszą suwerenność, podniósł w oczach narodu znaczenie partii i pozwolił ułożyć sojusznicze stosunki ze Związkiem Radzieckim na zasadach poszanowania nietykalności terytorialnej, niezawisłości i niemieszania się w spra- TELEGftAM! PRZEWODNICZĄCY RADY ZAKŁADOWEJ ZAKŁADÓW PRZEMYSŁU AZOTOWEGO W KĘDZIERZYNIE W związku z 1 Maja, bojowym świętem klasy pracującej całego świata zasyłamy Wam w imieniu radzieckich chemików gorące, braterskie, pozdrowienie. Niech żyje międzynarodowa jedność i solidarność narodów walczących o lepszą przyszłość — o Pokój na całym świecie. PREZYDIUM CENTRALNEGO KOMITETU ZWIĄZKU ZAWODOWEGO CHEMIKÓW ZSRR PRZEWODNICZĄCY NIKITA KOWALEW PROGRAM POCHODU W dniu 1 maja zbieramy się wszyscy na placu szkolnym w Kędzierzynie o godzinie 9,00 rano. Pracownicy, którzy dojeżdżają z różnych kierunków samochodami i autobusami, dowiezieni będą w tym dniu na miejsce zbiórki zakładowym taborem. Pochód otworzą poczty sztandarowe. Za nimi kroczyć będą przedstawiciele PZPR, R a d y Zakładowej, K.Z. ZMS, Ligi Kobiet, Dyrekcji, przedownicy pracy i racjonalizatorzy. Dalsze szeregi pochodu wypełnione będą przez: organizację ZMS, Zespół Pieśni i Tańca,, dziatwę szkolną i sportowców. Dopiero za tą czołówką u- formują się wydziały w następującej kolejności: wydział gazowy, wydz. amoniaku, wydz. kwasu azotowego, wydz. organiczny, dział głównego mechanika, wydz. głównego energetyka, O.P.Z.B., S.O.W.I., Instytut, Biuro Projektowo-Konstrukcyjne, wydz. zdrowia, żłóbki, przedszkola, administracja, dyr. budowy, dyr. produkcji i pozostała resztka wydziałów. Całość pochodu zamkną rowerzyści, motocykliści, straż pożarna i pojazdy. Po wysłuchaniu referatu 1 majowego uformowani w tej kolejności ruszymy pochodem pod trybunę honorową. K u f e i f i l a r z ^ l r Komitet Obchodu Święta Pracy przygotował na 1 maja wiele atrakcyjnych imprez, które odbędą się we wszykich osiedlach zakładowych i w Kędzierzynie. Dla mieszkańców Osiedla Sławięaice i Korzonek odbędą się zabawy w świetlicach hotelowych a pracownicy zamieszkali w Kędzierzynie mogą się wybrać na zabawę ludową do D o m u Młodzieży. imprez Centralnym ośrodkiem imprezowym jest w tym roku zakładowa przystań wodna na Osiedlu Awaryjnym. Odbędzie się tam otwarcie wodnego sezonu letniego. W programie rozrywkowym czołowe miejsce zajmuje festyn majowy urozmaicony licznymi atrakcjami, fw wypadku niepogody zabawa odbędzie się w D o m u Kultury). wy wewnętrzne. Przełom październikowy to początek dzieła odnowy, w którym uczestniczy cały naród. Polski październik — otworzył szeroką drogę do rzeczywistego, bezpośredniego udziału mas w zarządzaniu gospodarką narodową. Przełom w październiku zapoczątkował wejście na samodzielną polską drogę do socjalizmu, odpowiadającą potrzebom, interesom i warunkom społeczeństwa. W obliczu tych historycznych przemian obchodzi dziś swoje święto cała klasa robotnicza. Z fabryk i hut ciągnąć będą w całym kraju barwne, roześmiane, pełne radości na twarzach, nieprzebrane tłumy naszego społeczeństwa. W t y m dniu wszystkie serca polskie biją jednakim rytmem. W ustach każdego polaka — patrioty słowo partia, naród i pokój wiążą się w jedno nierozerwalne hasło. Odznaczenia i nagrody Z -okazji iśwdęta 1 maja zostali nagrodzeni następujący pracownicy (naszych aakładów: Jam Swaczyna wyidział pomiarowy SOWI otrzymał złotą odznakę przodownika pracy. Srebrną odznakę otrzymali: spawacz — Kazimierz Kapuściik, elektromonter — Ludwik Szczuka, kierownik oddziału — Dominik Pękala, medtoainitk — Henryk Sudomir, imistrz zmianowy —Paweł Respondek, wyparikbwy — Bernard Botur, kierownik 'oddziału — Józef Kacizkoś, elelktrylk — Wolfgang Jagieła, młynowy — Leon Marek, granulatorowy — Bernard Strożyna, st. ekspedytor — Walter Żelezny, ślusarz — Werner Menida, i Ślusarz — Joachim Goldman. WSPOMNIENIA Pierwszomajowy brzr.sk ranka 1925 roku powitałem w mrocznej bramie warszawskiej ulicy. J a i kilku moich towarzyszy skryliśmy się tu przed patrolem policyjnym, lustrującym skrupulatnie teren. Było jeszcze zimno. Skostniałymi od chłodu rękami trzymałem pod połą lichego płaszcza zwinięty transparent. Czekaliśmy umówionej godziny, by stąd gremialnie przejść ulicami Warszawy. Minuty wyczekiwania wlokły się ociężałym żółwim krokiem. Ten pierwszy maj ma dla mnie nie zatarte wspomnienie. Poraź pierwszy w tym roku szedłem jako członek podziemnej organizacji KPP (w latach od 1922 do 1925 roku byłem członkiem KZMP). Młodzieńczy entuzjazm i dumę świeżo upieczonego partyjniaka przyćmiewała, przed chwilą otrzymana wiadomość. Jeden z towarzyszy opowiedział mi o aresztowaniu naszych najbliższych kolegów. Wiedziałem już od razu, że to sprawka policji, która w ten sposób tłumiła masowość manifestacji majowej, stosując tzw. areszt prewencyjny w stosunku do działaczy komunistycznych. Stojąc milcząco w bramie jeszcze silniej zaciskałem transparent. Byłem zły. Zawiść w sercu pozwalała zapomnieć choć na chwilę o dojmującym chłodzie. Zwolna ciemność poranku zamieniała się w dzień, Ulicami przeszli pierwsi przechodnie. Nie rzadko w klapie ich ubrań widniała czerwona kokardka — symbol komunistycznej partii. (Ciąg dalszy na str. 2) Str. 2 „TRYBUNA AZ0TOW" Pierwszomajowe tradycje Fragment z manifestacji w latach dwudziestych w Tupomnienia o przygotowaniach do 1-go Maja są dla mnie zawsze żywe i niezapomniane. W tym okresie wracam zawsze myślami do p o s t a r z a jących się każdego roku przygotowań do uczczenia święta robotniczego, przygotowań, które miały miejsce w Polsce kapitalistycznej z okresu międzywojennego. Pamiętam jak w tajemnicy przed władzami czyniliśmy przygotowania do manifestacji i pochodu. Było tak co roku. Wiedzieli o tym szpicle, policjanci, fabrykanci. J u ż od marca szły tajne meldunki i rozkazy. Ślepi wykonawcy życzeń fabrykantów, wykonywali gorliwie wszelkie polecenia. Granatowa policja rozpoczynała polowanie na ludzi podejrzanych. Ściągano ich i prześladowano. Więzienie stopniowo zapełniało się tłumem działaczy ruchu rewolucyjnego, komunistami i młodzieżą z K Z M P aby w tym okresie odizolować ich od społeczeństwa. W akcjach tych, które robotnicy określali jako „polowania", dużą pomoc policji okazywali kapitaliści, również liczny aparat szpiclowski w zakładach, złożony z arystokracji robotniczej. Byli to szpicele i donosiciele, którzy wtyczkami hamowali w każdy możliwy sposób rozwój postępowej myśli o wyzwolenie społeczne. Ani terror, ani więzienie nie odstraszyły jednak komunistów i członków Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej, którzy noc poprzedzającą I-szy Maja poświęcali dekoracji miast i wsi. Malowano hasła na murach, chodnikach, rozwieszano szturmówki na drutach telefonicznych, wywieszali olbrzymie, dumne swe czerwienią flagi na kominach fabrycznych Takich dekoracji robionych z pełnym poświęceniem przez młodzież nie można było tak prędko usunąć, nie było takich „odważnych" wśród sługów kapitalistów. Ranek 1-szo Majowy, rozjaśniony taką dekoracją, dawał hasło do mobilizacji wokół czerwonych sztandarów dla zamanifestowania swej solidarności. W swych wspomnieniach stale wracam do pamiętnego 1928 roku. Wtedy po raz pierwszy odczułem na własnej skórze, jak wyglądała polityka terroru fizycznego. W roku tym rozpoczął się międzynarodowy kryzys. Nie ominął on również i Polski. Mieszkałem wtedy w Zawierciu. Miasto to liczące 30 tysięcy mieszkańców, miało aż 15 tysięcy bezrobotnych. Zbliżał się okres świąt. Tego dnia był Wielki Piątek. Wynędzniała rzesza bezrobotnych wystąpiła z żądaniem przydziału mąki i zapomogi, bo dzieci marniały z głodu. Lecz władza na te żądania o żywność dla dzieci, odpowiedziała gradem kul. Granatowa policja, syta i zaopatrzona we wszystko gorliwie spełniała rozkazy kapitalistów.. Kapitaliści wystąpili do walki z wynędzniałym tłumem bezrobotnych, lecz ducha wśród robotników nie zdołali zabić. Walka trwała 7 godzin. Zabito trzy osoby, a kilkanaście zraniono. Jednocześnie z tym nastąpiły liczne aresztów ania. Wśród ofiar terroru zabrano i mnie. Przesłuchujący policjanci bi- ciem usiłowali z nas wydobyć, kto był organizatorem manifestacji. N i e wiedziałem wtedy o żadnym komitecie. Nie przeszkodziło to wcale, abym zbity leżał w celi przez 6 miesięcy, w kapitalistycznym „będzińskim uniwersytecie dla r o b o t n i k ó w " jak nazywaliśmy tamto więzienie. Działaczem wtedy nie byłem, ale zbudziła się u mnie w ogniu walki świadomość i chęć do czynu o lepsze jutro dla całej klasy robotniczej. T a watka porwała mnie i wielu innych. W krótkim czasie potem dostałem w y r o k : 4 lata więzienia wraz z wszystkimi aktami okrucieństwa, których straż więzienna nie żałowała. Podając ten przykład chcę podkreślić, że budzenie świadomości klasowej było wynikiem terroru i wyzysku ze strony kapitalistów. Nędza robotników, na którą kapitalista odpowiadał strzałami karabinowymi, budziła do walki młodzież i powodowała tworzenie się nowej myśli w umysłach ludzkich. Jednak celu nie można było osiągnąć bez kierowniczej roli Partii. Partia wskazywała młodzieży drogę walki przez zrzeszanie się w szeregach K Z M P , który uczył teorii, umacniał ideologicznie, a t y m samym stwarzał przesłanki zwycięstwa. Dzień 1-go Maja był więc tym węzłem łączącym robotników wokół wspólnej idei i. Idei walki z ustrojem kapitalistycznym, z ustrojem nędzy i wyzysku. Dzisiaj z przygotowaniem do 1-go Maja nie potrzebujemy się kryć, nie powitają nas kule granatowej policji, niema jawnych wrogów robotników w postaci kapitalistów i obszarników. Młodzież ma swój obowiązek, który ją zbliża do wielkiej ideologii Partii, dlatego też na manifestacje pójdziemy jako wolni i świadomi swej roli w walce o pokój na całym świecie. Niech się nasze święto święci Wyjrzyjmy, bracie tam na pale, co to za szum? Czy to szumią w ffórze, w dole. Czy to idzie tłum? * Tłum to idizie, bracie miły, Jak potężny huf, Walą masy śpiewające Jakaś ipieśń bez słów! Cóż to wieje tam na czele Jak ogromny ptak. Jakby chusta czerwonawa, Jakby chmura jakaś krwawa, Co to tam za znak. To jest sztandar nasz czerwony Bracie, podnieś twarz! On, co płynie ponad trony, Krwią ludową ubroczony, Sztandar, sztandar nasz! Tam daleko na sztandarze Co za napis lśni? J?. nie dojrzę w tłumie, w gwarze... Hej, powiedzcie robociarze, Przeczytajcie mi! Sam nie widizę.... Łza się kręci, W oczach jakiś żar... Czekaj, powiem ci z pamięci: „Niech się nasize święto święci"! „Niech żyje Maj"! Wspomnienia pierwszomajowe (Dokończenie ze str. 1) W niedługi czas potem dołączyli pozostali towarzysze. Teraz czekaliśmy jeszcze na pepesowców. T y l k o z nimi można było iść, choćby przez krótki czas spokojnie. Legalna partia socjalistyczna PSS cieszyła się tolerancją u sanacji, w zamian za swe oportunistyczne stanowisko do ruchu robotniczego. 2 chwilą jednak gdy w szeregach pochodu zmieszali się pepesowcy z komunistami granatowa policja i tam dotarła. Za rewolucyjne transparenty i bojowe hasła głoszone w pochodzie, takie jak: precz i sanacją, żądamy chleba dla naszych dzieci , równouprawnienia kobiet i 8 godzinnego dnia pracy, szło się na kilkanaście miesięcy do „uniwersytetu" (więzienie). T a k było i tym razem. Sporą grupą szliśmy wspólnie ulicami miasta, głośno manifestując gdy z za rogu konne oddziały policji zmusiły nas do odwrotu. Patrole policyjne z obu stron pochodu uniemożli- wiły ucieczkę. Nastała chwj konsternacji. Policja stała n zdecydowana.. Wreszcie fc ku z nich wdało się w klot! 7. jakimiś prowokatorami, ]j wstało zamieszanie, rozłam szeregach, płacz dzieci i menty matek. Potem wyw zała się bójka. Policja dobj broni. Rozpoczęła się walka, niestety niie równa. W odp wiedzi na kule nasi towarzyj rzucali kamieniami. Padali ra ni i zabici. Trzeba było ucj kać. Tylne oddziały policji chw| tały każdego k t o chciał się ;prcj dostać przez kordon. Umów: ni z policją stróże zamyk bramy przed manifestantan Mnie uratowała tym raze) siostra, którą zabierałem z wsze na pochód. Schroniłem i w jakimś ulicznym kiosku, i aby tylko przeczekać myśl lem — a potem... T a k pote znowu dołączę dalej do dr gich towarzyszy z następr dzielnicy. Takiego dnia rj można było darować, Zw cięstwo musiało być po n szej stronie. Michał Fajgman Tegoroczna manifestacja, winna być dla młodzieży naszych zakładów aktem mobilizującym do skupienia się wokół sztandarów Partii, która wylaną krwią swych towarzyrzy przyniosła nam wolność, radość i lepsze widoki na przyszłość. Alojzy Myga II sekretarz K.Z. PZPR Wydawca: Z. P. A. Kędzierzyn. Redaguje kolegium: Redaktor Odpowiedzialny Maria Kudlicka Redakcja mieści #ię w budynku administracyjnym pokój 68 tel. 839 Druk: Opolskie Saklady G r a f i c i e . 2am. 1039 26.4.57 3000 N-ll J