część 1 - Wydawnictwo TEST
Transkrypt
część 1 - Wydawnictwo TEST
Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Przygotowano staraniem Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie z okazji jubileuszu 25-lecia urzędu Moment otwarcia Agencji Konsularnej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej we Lwowie, 22 VII 1987 r. Kierownik placówki konsul Włodzimierz Woskowski wciąga na maszt przed budynkiem przy ul. Iwana Franki 110 polską flagę. Fotografia ze zbiorów W. Woskowskiego. Otwarcie nowego budynku Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie przy ul. Iwana Franki 108. Z lewej strony minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski, z prawej minister spraw zagranicznych Ukrainy Kostiantyn Hryszczenko, 16 V 2011 r. Fotografia z archiwum Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie, autor: Danuta Greszczuk. Polski konsulat we Lwowie 1987 – 2012 Pracownicy Konsulatu Generalnego RP we Lwowie pozujący – zgodnie z niepisaną tradycją – przed wejściem do budynku urzędu do zbiorowej fotografii. W drugim rzędzie pośrodku stoi konsul generalny RP ambasador tytularny Jarosław Drozd. Grudzień 2012 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie. SPIS TREŚCI Jarosław Drozd, Zamiast wstępu / 9 Jarosław Drozd, Wstęp do trzeciego wydania / 12 Abp Mieczysław Mokrzycki, Konsulat dostrzegł człowieka / 31 Wiaczesław Wojnarowskyj, Trochę wspomnień i kilka refleksji / 43 Marcin Zieniewicz, Polska placówka dyplomatyczna we Lwowie 1987–2012 / 57 Agnieszka Sawicz, Z dziejów lwowskiej placówki konsularnej w latach osiemdziesiątych XX wieku / 81 Włodzimierz Woskowski, Takie były początki / 99 Janusz Łukaszewski, Wybrałem Lwów / 121 Andrzej Krętowski, Pierwsze lata pracy urzędu konsularnego we Lwowie / 143 Henryk Litwin, Dawno temu we Lwowie / 161 Marek Krajewski / 185 Zbigniew Misiak, Wspomnienie o Marku Krajewskim / 187 Jacek Gerałt, O pracy we Lwowie, konsulu Marku Krajewskim oraz Tomaszu Marku Leoniuku / 190 Tomasz Marek Leoniuk / 197 Roman Czmełyk, Człowiek porozumienia / 199 Emilia Chmielowa, Na zawsze pozostanie w naszej pamięci / 209 Piotr Konowrocki, Ni ma jak Lwów!… / 217 Wincenty Dębicki, Bądź dla nich dobry / 245 Krzysztof Sawicki, O naszym i moim Lwowie / 275 Janusz Jabłoński, Wdrażanie nowej polityki wizowej / 291 Wiesław Osuchowski, Mój uniwersytet patriotyzmu / 303 Grzegorz Opaliński, Miasto – fenomen / 343 Andrzej Piotr Drozd, Lwów – chapeau bas!… / 365 Jarosław Drozd, Marcin Zieniewicz, Bez ostatniego rozdziału… / 375 Indeks osób / 391 Rodakom ze Lwowa i Ukrainy, przyjaciołom Ukraińcom, moim poprzednikom oraz wszystkim pracownikom polskiej placówki konsularnej we Lwowie Jarosław Drozd Szanowni Państwo, jubileusz 25-lecia działalności polskiej placówki konsularnej we Lwowie to dobra okazja, by spojrzeć wstecz na godny szacunku dorobek pracujących tu kolejnych zespołów polskich dyplomatów. Może ktoś powie, że to skromny jubileusz, ja jednak jestem przekonany, że lektura tej książki nie pozostawi wątpliwości, że ćwierćwiecze polskiego urzędu konsularnego we Lwowie jest to, na tle przemian w tej części Europy, cała epoka historyczna. Początki działalności naszego urzędu sięgają czasów PRL-u i ZSRR. Na oczach polskich dyplomatów nabierało mocy ukraińskie odrodzenie narodowe, rozpadał się ZSRR, powstała niepodległa Ukraina. Dzieje placówki to mnóstwo wspaniałych chwil i wzruszających spotkań z naszymi Rodakami, w tym z niezłomnymi kapłanami, a także znakomitymi postaciami ukraińskiego świata kultury, nauki oraz polityki. W ciągu ćwierćwiecza, wraz z dynamicznymi zmianami politycznymi i społecznymi w tej części Europy, wielokrotnie zmieniała się specyfika codziennej pracy urzędu, który sam także zmienił się nie do poznania. Dość powiedzieć, że o ile w końcu lat osiemdziesiątych łącznie z konsulami pracowało w urzędzie zaledwie siedem osób, to obecnie liczba pracowników wynosi ponad sto. Polski urząd konsularny we Lwowie, a więc zarówno Agencja Konsularna PRL i RP, jak i później Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie dokładał starań, by zbliżać obydwa narody. Nie szczędziliśmy wysiłków, by pracować jak najlepiej na wszystkich obszarach wchodzących w zakres naszych obowiązków. Dotyczy to zarówno dziedziny prawno-konsularnej, ruchu osobowego, spraw związanych z opieką nad naszymi Rodakami z Zachodniej Ukrainy, promocji kultury polskiej, jak i wspierania szkolnictwa, nauki i oświaty. 10 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Od września 2011 roku mam zaszczyt kierować Konsulatem Generalnym Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie, największym polskim urzędem konsularnym na świecie, osiągającym doskonałe wyniki we wszystkich wymienionych powyżej dziedzinach. Jestem jednak w pełni świadomy, że na obecną pozycję naszego urzędu złożyły się wysiłki i praca wielu dyplomatów. Nie do przecenienia jest także wkład pracowników z Polski oraz ze Lwowa. Wszystkim tym osobom pragnę serdecznie podziękować za wytrwałą i codzienną, niełatwą pracę, często w bardzo trudnych warunkach i okolicznościach. Zwracając się do swoich poprzedników pragnę zapewnić, że staram się godnie kontynuować najważniejsze projekty, z których słynie polska placówka we Lwowie. Mam tu na myśli akcję Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego, Polsko-Ukraiński Dzień Dziecka, Międzynarodowy Festiwal „Jazz Bez”, konkurs „Znasz-li ten kraj…”, a także coroczne obchody ważnych rocznic, m.in. na lwowskich Wzgórzach Wuleckich, w Hucie Pieniackiej czy w bliskim serc nas wszystkich Zadwórzu. Zachowując to, co najlepsze, staramy się tworzyć nowe projekty i płaszczyzny współpracy. W roku 2012 zorganizowaliśmy największy w powojennej historii Lwowa Przegląd Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem”. W trakcie dziesięciu dni festiwalowych zaprezentowaliśmy ponad trzydzieści filmów polskich z lat 2010–2012. Udanym projektem był również I Polsko-Ukraiński Festiwal Partnerstwa, który odbywał się w samym sercu Lwowa, na Rynku Starego Miasta. W ciągu dwóch dni na dużej, plenerowej scenie zaprezentowało się kilkanaście zespołów muzycznych i tanecznych z Polski, reprezentujących miasta i województwa partnerskie Lwowa oraz obwodu lwowskiego. Ogromnie się cieszę, że możemy tą książką przybliżyć Państwu losy polskiej placówki konsularnej we Lwowie i zaproponować lekturę zawierającą bardzo osobiste refleksje moich kolegów, kierujących konsulatem kolejno przez dwadzieścia pięć lat. J. Drozd, Zamiast wstępu 11 Pragnę podziękować wszystkim autorom tekstów do niniejszej książki. Mogę się domyślać, że spisanie wspomnień z mniej lub bardziej odległego okresu pracy we Lwowie nie było w natłoku codziennych obowiązków zadaniem prostym. Szczególne słowa wdzięczności kieruję pod adresem konsula Marcina Zieniewicza oraz wydawcy Bernarda Nowaka. Tylko dzięki ich zaangażowaniu ten tom mógł osiągnąć tak pełną i skończoną formę. Dziękuję także autorom wspomnień o moich dwóch nieżyjących już poprzednikach – Marku Krajewskim i Tomaszu Marku Leoniuku. Bardzo się cieszę, że ta książka upamiętni także ich wkład w rozwój i dzisiejszą pozycję Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie. Jarosław Drozd Ambasador tytularny Konsul generalny RP we Lwowie Szanowni Państwo, kiedy w roku 2012, a więc roku 25-lecia funkcjonowania polskiego urzędu konsularnego we Lwowie, rozpoczynaliśmy prace nad pierwszym wydaniem książki Polski Konsulat we Lwowie 1987–2012, ja również rozpoczynałem swoją wielką przygodę w tym mieście. Dziś, trzy lata później, mogę spojrzeć na Lwów, jego mieszkańców, a także na Ukrainę z pewnej perspektywy, bogatszy o wiele ważnych i niezapomnianych przeżyć i doświadczeń. Z tego względu pozwoliłem sobie napisać wstęp do trzeciego już wydania książki. Trzeciego, bo po pierwszym wydaniu, polskojęzycznym, wydaliśmy naszą książkę w języku ukraińskim. Zacznę od podziękowań pod adresem Państwa – naszych Czytelników. To właśnie ogromne i nieoczekiwane dla inicjatorów zainteresowanie książką sprawiło, że postanowiliśmy wznowić jej polskojęzyczną edycję. W tym miejscu dziękuję niezmiernie Biuru Archiwum i Zarządzania Informacją MSZ, które – doceniając wartość opracowania – umożliwiło nam publikację jej wszystkich trzech wydań. Obecna książka nabrała pełniejszej formy, dzięki słowu wstępnemu Jego Ekscelencji Księdza Arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego, Metropolity lwowskiego. Dzieląc się z Państwem swoimi refleksjami z okresu ostatnich trzech lat, czyli czasu między pierwszym a trzecim wydaniem, nie mogę nie zacząć od końca, a więc sytuacji na Ukrainie w latach 2013-2015. Rozpoczynając w 2011 roku swoją misję dyplomatyczną we Lwowie nie sądziłem, że będę świadkiem tak ważnych, ale niestety także dramatycznych i smutnych wydarzeń. Ukraińska Rewolucja Godności, czyli rewolucja Euromajdanu zaczęła się równolegle w Kijowie oraz Lwowie. Już nazajutrz po rezygnacji przez rząd Mykoły Azarowa z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, 22 listopada 2013 roku, pod murami lwow- J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 13 Lwowski Majdan pod pomnikiem Tarasa Szewczenki zbierał się niezależnie od warunków pogodowych. 25 XI 2013 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marian Strilciw/Lufa. Początek Majdanu we Lwowie. Studenci oraz mieszkańcy miasta podczas demonstracji poparcia dla integracji europejskiej w centrum Lwowa, 22 XI 2013 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marian Strilciw/Lufa. 14 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Starcia między milicją i demonstrantami na ulicy Hruszewskiego w Kijowie, we środę, 22 I 2014 r. Fotografia poległego na wojnie Wiktora Hurniaka, fotoreportera agencji LUFA. Archiwum KG RP we Lwowie. Majdan Nezeleżnosti (Plac Niepodległości) w Kijowie płonie. Starcia obrońców Majdanu z milicją 18 II 2014 r. W wyniku starć tej nocy zginęło co najmniej dwadzieśćia sześć osób. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Petro Zadorożnyj/Lufa. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 15 skiej administracji państwowej zebrało się około tysiąc studentów uczelni lwowskich z hasłem „Chcemy do Europy!” Dołączali do nich spontanicznie mieszkańcy miasta, a w niedzielę 24 listopada na ulice miasta wyszło około dwadzieścia pięć tysięcy osób. Byli to ludzie żądający przywrócenia europejskiego kursu Ukrainy. Podobne demonstracje miały miejsce w dawnym Stanisławowie, obecnie Iwano-Frankiwsku, a także we wszystkich właściwie miastach i miasteczkach naszego okręgu konsularnego. Rozpoczęły się dni wielkiego zrywu, wspaniałej samoorganizacji społeczeństwa ukraińskiego, czas wielkich nadziei, ale także dni strachu i niepewności, co będzie dalej…. Kiedy 1 grudnia 2013 roku, po tragicznej nocy na Euromajdanie w Kijowie i brutalnym pobiciu protestujących studentów, na lwowski Majdan wyszło pięćdziesiąt tysięcy ludzi, stało się jasne, że tego gniewu nie da się stłumić. W te zimowe dni końca 2013 i początku 2014 roku kilkakrotnie pojawiały się pogłoski o przygotowaniach do domniemanej pacyfikacji Lwowa, czy o przygotowywanym stanie wojennym. Stąd każdy poranek rozpoczynał się od sprawdzenia, czy działa jeszcze sieć telefonii komórkowej, która w razie wprowadzenia stanu wojennego miała być podobno wyłączona. Do codziennych czynności należało też śledzenie wydarzeń we wszystkich dostępnych mediach. A potem… Potem były pierwsze ofiary Majdanu. Pamiętamy wielotysięczny pogrzeb jednej z pierwszych ofiar – Jurija Werbyckiego – na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Rodzony brat zamordowanego, przyjmując kondolencje przekazane mu przez konsula Marcina Zieniewicza, powiedział: „Wy swoją ofiarę za wolność złożyliście, teraz nasza kolej”. Słowa te okazały się, niestety, prorocze… Emocje tamtych dni dzieliliśmy z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi. Te dramatyczne i pełne napięcia wydarzenia pokazały wspaniałą samoorganizację mieszkańców Ukrainy, która – chyba tak jak u nas, Polaków – ujawnia się w momentach skrajnie trudnych. Codziennie tysiące ludzi z naszego okręgu wyjeżdżało, 16 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Starcia między milicją i demonstrantami na ulicy Hruszewskiego w Kijowie, we środę, 22 I 2014 r. Na pierwszym planie transparent wyobrażający Oczy Stwórcy z podpisem: „Widzę czyny twoje, człowieku”. Fotografia Wiktora Hurniaka, fotoreportera agencji LUFA. Archiwum KG RP we Lwowie. Lwowianie stawiają znicze w centrum miasta, 24 II 2014, pod zdjęciami ofiar krwawych zajść w Kijowie. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marian Strilciw/Lufa. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 17 pomimo różnych przeszkód, na Majdan do Kijowa. Dzięki ofiarności ludzkiej działały zaopatrzenie, pomoc i wsparcie zarówno dla tych, którzy stali tam, w Kijowie, jak i dla tych, którzy gromadzili się na lwowskim, iwano-frankiwskim i innych Majdanach. Ta samoorganizacja okazała się kluczowa po tzw. nocy gniewu we Lwowie, z 18 na 19 lutego 2014 roku. W czasie dramatycznych nocnych zajść zajęto i częściowo zniszczono kilka kluczowych obiektów w mieście, m.in. prokuraturę obwodową, obwodową siedzibę milicji i kilka komend miejskich, a także obwodową siedzibę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Na kilka tygodni miasto i obwód zostały praktycznie pozbawione organów ochrony porządku, czyli przede wszystkim milicji. Wówczas, na zasadach społecznych, porządku w mieście pilnowały oddziały Samoobrony Majdanu, które strzegły także budynku naszego konsulatu. Doskonale w tych dniach chaosu odnalazły się władze miasta Lwowa, na czele z merem, panem Andrijem Sadowym, które wraz ze wspomnianymi wolontariuszami przejęły pełną kontrolę nad bezpieczeństwem w mieście. Po tragicznym finale protestów na Majdanie w Kijowie, który przyniósł dziesiątki ofiar, przyszło zwycięstwo ukraińskiej rewolucji. Niestety, w szeregach ofiar Majdanu – bohaterów, których zaczęto nazywać Niebiańską Sotnią, było bardzo wielu mieszkańców obwodów wchodzących w skład naszego okręgu konsularnego, (Lwów, Iwano-Frankiwsk i Zakarpacie), w tym także studentów. Kiedy wydawało się, że już nic gorszego nie może Ukrainy spotkać, rozpoczęła się rosyjska inwazja na Krym, a także wojna hybrydowa na wschodzie kraju. Pochłonęła ona kolejne ofiary, także z naszego regionu. Na Cmentarzu Łyczakowskim pojawiła się kwatera świeżych mogił żołnierskich. Na tabliczkach można przeczytać daty urodzin poległych: 1989, 1990, 1991… Nie chcę, by wspomnienie dramatycznych wydarzeń lat 2013-2015 całkowicie zdominowało wstęp do niniejszego wydania. Niesposób jednak tego uniknąć. Pozostaje mieć nadzieję, że we wstępie do kolejnej edycji będziemy mogli stwierdzić, że wojna się skończyła, a ofiara krwi nie została złożona daremnie. 18 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Pod hasłami: „Za naszą i waszą wolność”, „Dziękujemy za solidarność” przyszli do polskiego konsulatu we Lwowie, z podziękowaniami za wsparcie Ukrainy, studenci, aktywiści Majdanu i zwykli lwowianie, 4 VIII 2014 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marcin Zieniewicz, KG RP we Lwowie. Konsul Jarosław Drozd z małżonką składa kwiaty pod poświęconym pamięci poległego na Majdanie studenta Uniwersytetu Przykarpackiego Romana Huryka oraz wszystkich studentów i wykładowców uczelni, którzy walczyli na Majdanie o europejską przyszłość Ukrainy. Przed uniwersytetem w Iwano–Frankiwsku, 12 XI 2014 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Leon Tiszczenko. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 19 Na początku swojej pracy we Lwowie za swój priorytet uznałem wspieranie polsko-ukraińskiej współpracy regionalnej, współpracy między konkretnymi instytucjami. Z perspektywy lat sądzę, że był to trafny wybór. My ze swojej strony staraliśmy się służyć wsparciem, tworząc płaszczyznę do ich zawiązywania i rozwoju. W tym miejscu jestem szczególnie zadowolony z rozwoju idei Polsko-Ukraińskiego „Festiwalu Partnerstwa”, który w roku 2015 będzie miał swoją czwartą edycję i który stał się bez wątpienia najważniejszym, najbardziej symbolicznym przykładem współpracy dwustronnej. Szczególnie ważny wydaje się festiwal z roku 2014. Dużym echem odbił się Wieczór Solidarności i występy polsko-ukraińskiego zespołu Taraka, który w trakcie rewolucji na Majdanie stworzył utwór „Podaj rękę Ukrainie”. To było wydarzenie spektakularne, największa jednak wartością ubiegłorocznego festiwalu były prowadzone we Lwowie warsztaty. Dotyczyły one kilku dziedzin: samorządu, zarządzania kulturą, urządzania przestrzeni miejskiej, promocji miast i regionów. Zostały zorganizowane przez najlepszych specjalistów, reprezentujących miasta i województwa partnerskie Lwowa i obwodu lwowskiego – współpartnerów naszego festiwalu. Uznaliśmy, że w tym kluczowym okresie dla Ukrainy najważniejsze jest przekazanie naszych doświadczeń, nie tylko tych związanych z polskimi sukcesami, ale także z naszymi niepowodzeniami. Oprócz Festiwalu Partnerstwa, braliśmy udział w wielu spotkaniach regionalnych, poświęconych współpracy dwustronnej, w szczególności funkcjonowaniu przejść granicznych. Cieszy fakt, że w roku 2013 otwarto kolejne przejście Budomierz–Hruszew, a rok później Dołhobyczów–Uhrynów. Dziś czekamy na następne inwestycje, które usprawnią ruch osobowy między naszymi krajami. Chciałbym bardzo, by udało się otworzyć niewielkie przejście piesze i rowerowe (Łubnia–Wołosate) w obwodzie zakarpackim. Staraliśmy się wychodzić naprzeciw różnym inicjatywom współpracy lokalnej. Spośród wielu, wspominam szczególnie Dzień 20 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Flagi polskich miast i województw na uroczystości otwarcia III Festiwalu Partnerstwa, Rynek Starego Miasta we Lwowie, 6 IX 2014 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Witalij Hrabar/Lufa. Polsko-Ukraiński Wieczór Solidarności w czasie III Festiwalu Partnerstwa, występ zespołu Taraka z przebojem „Podaj rękę Ukrainie”, 6 IX 2014 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marian Strilciw/Lufa. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 21 Ustrzyk Dolnych – promocję, która miała miejsce w naszym urzędzie w roku 2013. Gościliśmy wówczas w konsulacie delegację miasta i powiatu i przedsiębiorców. Sala bankietowa urzędu przekształciła się wtedy na kilka godzin w bieszczadzką połoninę, na której można było skosztować potraw regionalnych, a także posłuchać występów kapel ludowych. Jako konsul, który za swoją dewizę uznaje łączenie obydwu narodów, ze szczególną radością i uwagą traktuję inicjatywy, których celem jest wyjaśnienie i przezwyciężenie trudnych tematów i spraw, mających miejsce w historii naszych narodów. W roku 2013, w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej, byliśmy współorganizatorami kilku wydarzeń i dyskusji, w tym wizyty we Lwowie polskiego historyka Grzegorza Motyki, ale szczególnie zapamiętałem pewną inicjatywę, którą udało się rozwinąć do rangi wydarzenia symbolicznego. Przedstawiciele greckokatolickiej parafii z miejscowości Hołubica, sąsiadującej z wymordowaną w lutym 1944 r. wsią Huta Pieniacka, zwrócili się do nas z pomysłem przekazania ocalałym z masakry osobom monstrancji ze spalonego kościoła w Hucie Pieniackiej. Inicjatywa była owocem toczącego się od kilku lat dialogu tej społeczności z członkami Stowarzyszenia „Huta Pieniacka”, które skupia osoby ocalałe oraz ich potomków. Częścią tego dialogu są coroczne spotkania modlitewne przy pomniku ofiar, w roku 2009 uhonorowane wizytą prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenki. W rezultacie, pod koniec sierpnia 2013 roku, na błoniach wsi Hołubica, odprawiona została wspólna grecko-rzymskokatolicka polowa msza święta. Wzięli w niej udział ukraińscy mieszkańcy okolic, a także byli mieszkańcy Huty Pieniackiej z rodzinami, którzy przyjechali z Polski. Wzruszająco symbolicznym momentem była chwila, w której ksiądz rzymskokatolicki uniósł płótno spowijające monstrancję, a następnie samą monstrancję i uczynił nad zebranymi znak krzyża. Trudno jest mi sformułować jednoznaczne recepty, jak przezwyciężyć kwestie trudnej historii lat II wojny światowej, ale wśród działań, które należy realizować 22 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Uroczysta msza święta z okazji przekazania monstrancji z Huty Pieniackiej byłym mieszkańcom tej miejscowości, ocalałym z masakry 28 II 1944 r. Od lewej: ks. Józef Pawliczek, Wikariusz Generalny Lwowskiej Łacińskiej Kurii Metropolitalnej; ks. Anatol Szpak, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Brodach; ks. Mychajło Bakaj, dziekan greckokatolicki z Podkamienia. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. Ocaleli z masakry mieszkańcy Huty Pieniackiej z rodzinami oraz ukraińscy mieszkańcy sąsiednich wsi na uroczystej mszy świętej z okazji przekazania monstrancji. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 23 akcentuję inicjatywę mieszkańców Hołubicy. To właśnie o takie lokalne próby pojednania powinniśmy dbać i pomagać im rozwinąć się, stwarzają one bowiem nadzieję na prawdziwe porozumienie między naszymi narodami i wzajemne przebaczenie. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy ze środowiskiem polskim w naszym okręgu konsularnym. W roku 2013 obchodziliśmy jubileusz XXV Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, najstarszej i najliczniejszej organizacji polskiej na naszym terenie. Rok później zorganizowaliśmy imprezę, która stała się zupełnie wyjątkowym wydarzeniem – jubileusz czternastu organizacji polskich. Uroczysta gala w Operze Lwowskiej została połączona z występami polskich zespołów artystycznych z naszego okręgu konsularnego. Wśród gości byli przedstawiciele ukraińskich władz i instytucji kulturalnych, jednym słowem – nasi lwowscy przyjaciele, którzy mieli kolejną okazję zapoznać się z różnorodnością polskiego życia kulturalnego. Sprawą najważniejszą była i jest kwestia Domu Polskiego we Lwowie. W grudniu 2013 roku nastąpił długo oczekiwany moment przekazania społeczności polskiej symbolicznego klucza do obiektu. Odebrała go pani Prezes Federacji Organizacji na Ukrainie, Emilia Chmielowa. Procedura ostatecznego przekazania obiektu, wraz z działką, do momentu wydania tej książki nie została jednak zakończona. W tym miejscu trzeba wspomnieć o bardzo dobrze działającym Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku. Stało się ono ważnym i aktywnym ośrodkiem na mapie miasta, przyciągającym nie tylko Polaków, ale także Ukraińców. Cieszą też kolejne pomysły na aktywizację środowiska polskiego, chwalimy sobie bardzo współpracę z Harcerstwem Polskim na Ukrainie, szczególnie tę przy projekcie inwentaryzacji i poszukiwań miejsc pochówku żołnierzy Wojska Polskiego, poległych w kampanii wrześniowej. Ambicją naszą oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa jest utworzenie – przy wsparciu part- 24 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Otwarcie IV Dobroczynnego Jarmarku Bożonarodzeniowego „Dajmy nadzieję”, w Lwowskim Teatrze im. Marii Zańkowieckiej, 11 XII 2014 r. Na zdjęciu od strony prawej: konsul generalny Jarosław Drozd, abp Mieczysław Mokrzycki, poseł Kazimierz Gołojuch i ks. prałat Jan Nikiel. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. W ramach III Międzynarodowego Festiwalu „Odkrywamy Paderewskiego” i obchodów Narodowego Święta Niepodległości w Operze Lwowskiej zabrzmiało „Credo” pod batutą maestro K. Pendereckiego. Wydarzeniem było spotkanie maestrów Krzysztofa Pendereckiego i Myrosława Skoryka na scenie Opery, 16 XI 2014 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marian Strilciw/Lufa. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 25 Inicjatorka Dobroczynnego Jarmarku Bożonarodzeniowego, pani Beata Drozd, otwiera czwartą edycję projektu, 11 XII 2014 r. Obok prezes Fundacji „Dajmy nadzieję”, Irena Hałamaj. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. nerów ukraińskich – nowego cmentarza wojskowego w pobliżu Lwowa. Spoczną na nim żołnierze polegli w okolicach Lwowa. Warto pamiętać, że byli to nie tylko Polacy, ale także Ukraińcy i żołnierze innych narodowości. Cieszę się z rozwoju idei zapoczątkowanej przez moją małżonkę Beatę, a mianowicie Dobroczynnego Jarmarku Bożonarodzeniowego „Dajmy Nadzieję”. Nasz Jarmark miał dotychczas trzy edycje. Jest realizowany we współpracy z klubem dyplomatycznym miasta Lwowa, zrzeszającym Przedstawicielstwo MSZ Ukrainy we Lwowie, przedstawicielstwa dyplomatyczne innych państw w tym mieście, a także departamenty spraw międzynarodowych rady miejskiej oraz administracji i rady obwodowej. Dochód z aukcji, sprzedaży wyrobów świątecznych, pamiątek charakterystycznych dla poszczególnych państw, a także przedmiotów ofiarowanych przez sponsorów, jest przeznaczony na działania Fundacji „Dajmy nadzieję”, opiekującej się dziećmi chorymi na raka. W roku 2014 część środków została przeznaczona dla dzie- 26 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Gościem II Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem” był Andrzej Seweryn, który wystąpił we Lwowie także z monodramem Szekspir Forever, 2012 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. Publiczność wypełniła salę lwowskiego kina Kinopałac w oczekiwaniu na otwarcie III Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem” i pokaz filmu Jack Strong. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 27 ci, które straciły ojców na wojnie. Aby pomóc dzieciom poległych, zorganizowaliśmy oddzielne zbiórki datków pieniężnych w czasie naszych największych wydarzeń kulturalnych. Obszarem naszej aktywności jest działalność promocyjna i kulturalna. Do największych wydarzeń należy wspominany Przegląd Najnowszych Filmów Polskich „Pod Wysokim Zamkiem”, który pod względem treści oraz oprawy nie ustępuje profesjonalnym festiwalom. Wypełnione corocznie po brzegi sale kinowe, także miejsca spotkań z wybitnymi postaci mi udowodniły, że polski film cieszy się na Ukrainie dużym zainteresowaniem. W ciągu tych lat gościliśmy wielu aktorów i reżyserów, m.in.: Sonię Bohosiewicz, Marcina Dorocińskiego, Kazimierza Kaczora, Janusza Majewskiego, Krzysztofa Pieczyńskiego, Wiktora Zborowskiego czy Janusza Zaorskiego. Rok temu wielki zaszczyt sprawiła nam swoim przybyciem Danuta Szaflarska. W naszej działalności promocyjnej i kulturalnej staramy się wychodzić poza Lwów, do innych ośrodków obwodowych, a także mniejszych miast. W dramatycznym okresie ostatnich lat Konsulat Generalny RP we Lwowie robił wszystko, by zapewnić naszym petentom europejski poziom obsługi. Dotyczy to zarówno kwestii wizowych, Małego Ruchu Granicznego, a także obywatelskich i innych. Utrzymaliśmy w tym czasie tytuł „rekordzisty” wśród polskich urzędów konsularnych, co przejawia się choćby w liczbie wiz wydanych w roku 2014. Wydaliśmy ich – bagatela! – trzysta czterdzieści sześć tysięcy. Z jednej strony cieszy mnie więc sprawność urzędu, ale z drugiej jestem zdania, że wizy dla obywateli Ukrainy powinny być jak najszybciej zniesione. Bowiem, mimo naszej troski i kolejno poprawianego „rekordu”, jest to procedura stanowiąca ciągle pewną barierę we wzajemnych kontaktach. Korzystając z okazji dziękuję raz jeszcze wszystkim autorom tekstów i osobom, które pracowały przy powstaniu książki w jej trzech odsłonach, a także tym z Państwa, którzy użyczyli prywatnych zdjęć i innych cennych materiałów ikonograficznych. 28 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Prezentacja ukraińskiej edycji Polskiego Konsulatu we Lwowie…, 9 IV 2014 r., z udziałem autorów i partnerów projektu: zastępcy dyrektora MSZ BAZI Małgorzaty Mroczkowskiej, Konsula Generalnego RP we Lwowie Jarosława Drozda, kierownika Przedstawicielstwa MSZ Ukrainy we Lwowie Wiaczesława Wojnarowskiego, dyr. Romana Czmełyka oraz wydawcy, Bernarda Nowaka. Foto z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Andrzej Leusz, KG RP we Lwowie. Spotkanie szefa UdSKiOR Jana S. Ciechanowskiego z kombatantami lwowskimi w Konsulacie, połączone z promocją książki Kombatanci Lwowscy, 12 XII 2014 r. Głos w imieniu kombatantów zabrał Stanisław Kawałek. Z tyłu od lewej: min. J. S. Ciechanowski, córka gen. W. Andersa Anna Maria Anders–Costa oraz Konsul Generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Jan Hałas. J. Drozd, Wstęp do trzeciego wydania 29 Dziękuję wydawcy, panu Bernardowi Nowakowi, a także szczególnie konsulowi Marcinowi Zieniewiczowi, który pomógł mi również w przygotowaniu niniejszego wstępu. Dziękuję także wszystkim pracownikom konsulatu za całokształt wspaniałej pracy, którą mamy Państwu okazję przedstawić na stronicach tej książki. Słowo wstępne do trzeciego wydania Polskiego Konsulatu we Lwowie chcę zakończyć szczególnym apelem. Otóż wśród zdjęć, które macie Państwo okazję oglądać na stronicach tej książki, znajdują się fotografie Wiktora Hurniaka, młodego fotografa lwowskiego. Wiktor Hurniak był obecny na Majdanie. Następnie, jako wolontariusz, a pod koniec jako ochotnik batalionu Ajdar, walczył o niepodległą i europejską Ukrainę w obwodach donieckim i ługańskim. Zginął 19 października 2014 r., w trakcie ewakuacji rannych kolegów z pola walki. Pamiętajmy o nim, a także o wszystkich ofiarach Rewolucji Godności i wojny na wschodzie Ukrainy. Ich walka o europejską i wolną Ukrainę jest także walką o przyszłość Polski. Jarosław Drozd Ambasador tytularny Konsul generalny RP we Lwowie Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki oraz Konsul Generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd przed grobem Nieznanych Obrońców Ojczyzny na Cmentarzu Orląt Lwowskich, 24 VI 2013 r. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Danuta Greszczuk. KS. ABP MIECZYSŁAW MOKRZYCKI Metropolita Lwowski Mieczysław Mokrzycki – arcybiskup, metropolita lwowski Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Katolickiego Ukrainy Obrządku Łacińskiego. Syn Piotra i Bronisławy, z domu Rydzik. Urodził się 29 III 1961 r. w miejscowości Majdan Łukawiecki (woj. podkarpackie), która należała do Administratury Apostolskiej dla Archidiecezji Lwowskiej, z ośrodkiem w Lubaczowie. W latach 1976–1981 uczył się w Państwowym Technikum Rolniczym w Oleszycach. W latach 1981–1983 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu. W roku 1987 ukończył Wydział Teologiczny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W 1996 uzyskał stopień naukowy doktora nauk teologicznych na rzymskim Uniwersytecie Angelicum. W roku 1986 otrzymał święcenia diakonatu w Lubaczowie, zaś 17 IX 1987 r. święcenia kapłańskie z rąk biskupa Mariana Jaworskiego, ówczesnego arcybiskupa lwowskiego z siedzibą w Lubaczowie. W dniu 8 V 1997 r. został mianowany kapelanem honorowym Ojca Świętego Jana Pawła II, a 28 V 2003 r. prałatem Jego Świątobliwości. W 1996 został osobistym sekretarzem papieża Jana Pawła II, a po jego śmierci w 2005 także sekretarzem papieża Benedykta XVI. Z dniem 3 V 2002 r. został mianowany kanonikiem gremialnym kapituły metropolitalnej we Lwowie. 16 VII 2007 został mianowany arcybiskupem koadiutorem archidiecezji lwowskiej. Święcenia biskupie przyjął 29 IX 2007 w Watykanie. Głównym konsekratorem był papież Benedykt XVI, zaś współkonsekratorami kardynałowie Tarcisio Bertone i Marian Jaworski, metropolita lwowski. 21 X 2008 r. stanął na czele archidiecezji lwowskiej, w związku z przyjęciem przez papieża Benedykta XVI rezygnacji metropolity lwowskiego, kardynała Mariana Jaworskiego. W dniu 22 XI 2008 r., we Lwowskiej Bazylice Metropolitalnej p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, odbył się uroczysty ingres nowego metropolity lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego. Abp Mieczysław Mokrzycki KONSULAT DOSTRZEGŁ CZŁOWIEKA Minęło 25 lat od utworzenia we Lwowie Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej. Czy to dużo, czy mało? Oczywiście, spoglądając na lata historii państwa polskiego można powiedzieć, że jest to mały epizod i skąpy wycinek czasu, natomiast spoglądając na losy społeczności polskiej zamieszkującej dawne Kresy Rzeczpospolitej, to bardzo znacząca część historii. Aby dobrze zrozumieć i docenić pracę Konsulatu, na różnych płaszczyznach życia, poczynając od politycznego, poprzez kulturalne, a kończąc na religijnym jego aspekcie, potrzeba nam sięgnąć do niedalekich wydarzeń, które zmieniły bieg historii Kresów Wschodnich, a dzisiaj Zachodniej Ukrainy. Minęło 68 lat od wydarzenia, które trwało zaledwie kilka dni, od 4 do 11 lutego 1945 r., ale pozostawiło po sobie nowe oblicze Europy. Chodzi oczywiście o Konferencje w Jałcie, zwaną również krymską. Wzięli w niej udział szefowie rządów trzech mocarstw sojuszniczych okresu II wojny światowej, tzw. wielka trójka. Związek Radziecki reprezentował Józef Stalin, Stany Zjednoczone, prezydent Franklin Delano Roosevelt, a Wielką Brytanię premier Winston Churchill. I to oni właśnie dokonali nowego podziału Europy, którego bardzo bolesne i okrutne konsekwencje poniosła Polska, tracąc Kresy Wschodnie na rzecz ZSRR. W taki sposób, w ciągu zaledwie kilku dni, miliony Polaków pozostały na terytorium Związku Radzieckiego. Bieg historii pociągnął za sobą następstwa w postaci wywłaszczenia setek tysięcy polskich rodzin i deportowanie ich na tereny, które Polska otrzymała jako rekompensatę, w postaci dotychczasowych ziem niemieckich: Pomorza Zachodniego, Prus Wschodnich i Śląska. 34 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Spotkanie duchowieństwa Archidiecezji Lwowskiej Kościoła Rzymskokatolickiego na Ukrainie w Konsulacie Generalnym RP we Lwowie, 26 III 2013 r. Na zdjęciu z lewej strony ks. infułat Józef Pawliczek – wikariusz generalny Archidiecezji Lwowskiej, ks. abp Mieczysław Mokrzycki – metropolita Lwowski, Konsul generalny RP we Lwowie Jarosława Drozd, małżonka konsula Beata Drozd, biskup pomocniczy Leon Mały. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. Rozpoczęła się powojenna historia, która podzieliła Europę na Zachodnią i Wschodnią, poddając tę drugą wpływom Związku Radzieckiego. Ludność narodowości polskiej w granicach ZSRR pozbawiona została swobodnego kontaktu z rodakami i rodzinami w Polsce. Jedynym miejscem, gdzie mogli oni zachować swoją tożsamość, był Kościół, który mimo okrutnych prześladowań i represji przetrwał najtrudniejsze czasy reżimu komunistycznego, ponosząc ogromne zniszczenia, tak w wymiarze materialnym, zburzonych i zdewastowanych świątyń, jak również w ograniczonej liczbie kapłanów. Mimo tak wielkich utrudnień, zachował przez tyle lat poczucie i tożsamość narodową u setek tysięcy Polaków i dotrwał do czasu, M. Mokrzycki, Konsulat dostrzegł człowieka… 35 Międzynarodowy kongres historyczny poświęcony 600. leciu przeniesienia stolicy Archidiecezji Lwowskiej z Halicza do Lwowa, 8 IX 2012 r. Na zdjęciu z prawej abp Mieczysław Mokrzycki, z lewej konsul generalny Jarosław Drozd. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. kiedy w powojenną historię wpisała swoją działalność tak bardzo potrzebna i wyczekiwana przez społeczność polską nowa placówka konsularna, która podniosła na maszt polską flagę 22 lipca 1987 r. Pierwszą jej siedzibą była willa lwowskiego malarza Stanisława Kaczor-Batowskiego przy ul. Iwana Franka 110, a dla dawnych mieszkańców Lwowa przy ul. Świętej Zofii. Tego historycznego aktu dokonał pierwszy konsul, Włodzimierz Woskowski. Był to bardzo znamienny czas. Związek Radziecki przeżywał zapoczątkowaną przez Michaiła Gorbaczowa pierestrojkę, która doprowadziła do niebywałych zmian na scenie politycznej Europy Wschodniej, aż do rozpadu ZSRR i powstania nowych niepodległych państw w Europie, w tym również Ukrainy. Ta sytuacja polityczna okazała się również bardzo korzystna dla Kościoła rzymskokatolickiego, który powoli ale skutecznie rozpoczął nową historię 36 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Uroczysta msza święta w Jaworowie, z okazji poświęcenia pomnika Św. Jana Pawła II oraz wprowadzenia do kościoła p.w. Św. Piotra i Pawła relikwii papieża, 15 XII 2012 r. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. swej obecności w przemienionym politycznie świecie. Oddech wolności obudził wielu wierzących i tchnął w ich życie odwagę, skutkującą licznymi prośbami o zwrot odebranych bezprawnie świątyń. Były to budowle zdewastowane i doprowadzone do ruiny, a jednak potrzebne wspólnotom wierzących. Przemiany pozwoliły na przyjazd kapłanów z Polski i powrót zgromadzeń zakonnych, męskich i żeńskich. Oni to, wraz z nielicznymi kapłanami miejscowymi, podjęli ogromny wysiłek odbudowy zniszczonego tak materialnie jak i duchowo Kościoła. Ważnym wydarzeniem potwierdzającym trwałość przemian była decyzja papieża Jana Pawła II, przywracająca zlikwidowane po II wojnie światowej struktury Kościoła katolickiego. Historycznym momentem okazał się 16 stycznia 1991 r. Tego dnia Stolica Apostolska ogłosiła nominację ks. bpa Mariana Jaworskiego M. Mokrzycki, Konsulat dostrzegł człowieka… 37 Spotkanie przedstawicieli duchowieństwa, społeczności polskiej, a także przedstawicieli władz ukraińskich z szefem Kancelarii prezydenta RP Jackiem Michałowskim w KG RP we Lwowie, 27 I 2013 r. Na zdjęciu z prawej strony: Konsul generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd, senator Andrzej Person, szef Kancelarii prezydenta Jacek Michałowski oraz ks. infułat Józef Pawliczek. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. na urząd arcybiskupa metropolity archidiecezji lwowskiej dla wiernych obrządku łacińskiego. Równocześnie Ojciec Święty mianował biskupami pomocniczymi we Lwowie o. Rafała Władysława Kiernickiego OFMConv i ks. Marcjana Trofimiaka. Księży Jana Purwińskiego mianował ordynariuszem diecezji kijowsko-żytomierskiej, a Jana Olszańskiego ordynariuszem diecezji w Kamieńcu Podolskim. Przypominają mi się słowa Jezusa, który zwrócił się do Piotra Apostoła: "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr (czyli Skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” [Mt 16,18]. Słowa te okazały się mocniejsze od nieludzkiej ideologii, mającej na celu zniszczenie wiary i Kościoła. W taki oto historyczny kontekst należy wpisać działalność Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie. Stał się on świad- 38 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Konsul generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd uczestniczy w uroczystej Mszy Krzyżma Świętego, koncelebrowanej przez duchownych Archidiecezji Lwowskiej w Lwowskiej Bazylice Metropolitalnej p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, 26 III 2013 r. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. kiem politycznej przemiany Europy i zarazem jej czynnym uczestnikiem, podejmującym i realizującym wezwania płynące z tego wydarzenia. Dla setek tysięcy naszych rodaków stał się „drzwiami”, przez które weszli oni do Europy. Trudno dzisiaj podać liczbę młodych ludzi wysłanych do Polski na studia, trudno wyszczególnić zorganizowane uroczystości patriotyczne, tak w skali ogólnonarodowej, jak i lokalnej. Niemożliwe jest określenie liczby miejsc pamięci, do których powstania i upamiętnienia przyczynił się Konsulat. Spośród nich niech będzie mi wolno wspomnieć przywrócenie godnej pamięci i wyglądu Cmentarzowi Orląt Lwowskich oraz ogromny wkład w zachowanie pamięci o trudnych wydarzeniach z historii, spośród których należy tu wymienić choćby jedno – Tragedię Wołynia. M. Mokrzycki, Konsulat dostrzegł człowieka… 39 Uroczysta msza święta z okazji Narodowego Święta Trzeciego Maja w katedrze lwowskiej, 3 V 2013 r. Na zdjęciu konsulowie Anna Kulikowska i Marian Orlikowski czytają modlitwę wiernych. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. Jako arcybiskup, metropolita lwowski, nie mogę pominąć wielkiego zaangażowania pracowników Konsulatu, na przestrzeni dwudziestu pięciu lat, w odbudowę i umocnienie struktur Kościoła. To właśnie z Waszej strony płynęła pomoc w odzyskiwaniu i odbudowie świątyń. Wspólnota Kościoła lwowskiego docenia, pamięta i dziękuje za wychodzenie naprzeciw potrzebom duszpasterskim, bo Kościół, to nie tylko budynek, ale to przede wszystkim człowiek. Można zatem stwierdzić, że lwowski Konsulat dostrzegł człowieka – tego chorego i ubogiego, otaczając go pomocą charytatywną, zaś dzieciom i młodzieży, pomagając w wyjazdach na oazę lub wakacje do Polski. Dostrzegł człowieka i wyszedł naprzeciw jego potrzebom, zaopatrując biblioteki parafialne w książki, pomagając w zorganizowaniu i uposażeniu przedszkoli i szkół. Wydawa- 40 Polski konsulat we Lwowie 1987–2012 Koncert Pop-Oratorium z okazji rozpoczęcia Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w Lwowskiej Bazylice Metropolitalnej p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, 12 V 2013 r. Fotografia z archiwum lwowskiej kurii metropolitalnej. M. Mokrzycki, Konsulat dostrzegł człowieka… 41 łoby się, że to drobiazgi niegodne uwagi, a przecież całe nasze życie, to zbiór drobnych spraw, z których wyrastają wielkie. Moje słowo nie byłoby pełne, gdybym nie dostrzegł współpracy i w tych wielkich sprawach. Do nich zaliczyłbym wspólne działanie przy staraniach o odzyskanie budynków sakralnych, organizowaniu wyjazdów na spotkania z Ojcem Świętym do Polski oraz przygotowanie pamiętnej wizyty Jana Pawła II we Lwowie w 2001 roku. Nie mogę pominąć pięknej inicjatywy otwarcia biblioteki im. bł. Jana Pawła II, dziś już świętego, która tymczasowo mieści się w budynku Konsulatu. Do wielkich wspólnych spraw zaliczam organizowane w duchu jedności uroczystości patriotyczne i kościelne oraz wzajemną radość i satysfakcję z podjętego i ukończonego dzieła, jakim było otwarcie i poświęcenie nowego gmachu Konsulatu, a niebawem poświęcenie odremontowanego domu arcybiskupów lwowskich i kurii metropolitalnej. Świadomy jestem, że w tak krótkim tekście nie można zamknąć wszystkiego. Pozostanie zawsze niedosyt z pominiętych faktów, ale cóż zrobić? Tak bywa. Nie wszystko można zamknąć w słowach, musi jeszcze coś pozostać niedopowiedziane, by inni mogli kiedyś, przy następnych jubileuszach, dopisać kolejne karty historii. Na stronie internetowej Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie, znajduje się takie motto: Polsce – służyć, Europę – tworzyć, Świat – rozumieć. Wszystkim pracownikom Konsulatu, na ręce Pana Ambasadora Jarosława Drozda, Konsula Generalnego we Lwowie, składam życzenia niezatracenia poczucia służby, twórczości i charakteryzującego ich zrozumienia, że Polska, Europa i świat to nie jednostki administracyjne, lecz przede wszystkim człowiek. Każdy z nas inny – ale człowiek. Ks. Abp Mieczysław Mokrzycki Metropolita Lwowski Pamiątkowa tablica, ufundowana z okazji uroczystego otwarcia lokum Konsulatu przy ul. Iwana Franki 108, umieszczona wewnątrz budynku. Fotografia z archiwum KG RP we Lwowie, autor: Marcin Zieniewicz.