rzy∏az ca∏ą mocą (tak jak smyka∏ka Rybki w dniu s∏awet

Transkrypt

rzy∏az ca∏ą mocą (tak jak smyka∏ka Rybki w dniu s∏awet
szewc) podczas pieczenia, nagle b´c! – jego smyka∏ka uderzy∏a z ca∏à mocà (tak jak smyka∏ka Rybki w dniu s∏awetnego przyj´cia w ogródku i huraganu), wskutek czego
z niebytu wy∏oni∏ si´ ca∏y stan Idaho. Tak w ka˝dym razie
twierdzi dziadek Bomba. Przed jego trzynastymi urodzinami Montana wciska∏a si´ w stan Waszyngton, a Wyoming i Oregon przytula∏y si´ do siebie jak dwa pieszczoszki. Odkàd jednak ten niepozorny smarkacz skoƒczy∏
trzynaÊcie lat, a˝ do teraz, gdy dojrza∏ jak wino i pokry∏
si´ zmarszczkami niczym zasychajàce b∏oto, co rusz tworzy z powietrza nowe miejsca, gdziekolwiek mu si´ zachce. To jego smyka∏ka.
W czasach, o których opowiadam, moja w∏asna jeszcze
si´ nie objawi∏a. Ale od tortu z trzynastoma Êwieczkami
dzieli∏y mnie zaledwie dwa dni – tyle ˝e torty mojej mamy
nigdy si´ nie przechylajà, ani w jednà stron´, ani w drugà,
ani nawet do Êrodka. Wszystkie ciasta mamy sà doskona∏e, bo na tym w∏aÊnie polega jej smyka∏ka. Mama jest doskona∏a. Wszystko, co robi, okazuje si´ doskona∏e. Nawet
kiedy coÊ psuje, jest to zepsucie doskona∏e.
Lubi∏am si´ zastanawiaç, co mi przypadnie. Wyobra˝a∏am sobie, ˝e potrafi´ oddechem gasiç Êwiece i zdmuchiwaç ogieƒ w kominkach czterech hrabstw. Âni∏am te˝, ˝e
spe∏nia si´ moje urodzinowe ˝yczenie: wciàgam powietrze,
nadymam policzki i unosz´ si´ pod sufit jak Êwiàteczny
balon.
– B´d´ mia∏a supersmyka∏k´ – powiedzia∏am raz Kapiszonowi, drugiemu z moich braci. – Czuj´ to w koÊciach.
– E tam – odpowiedzia∏. – Dziewczyny nie dostajà pot´˝nych darów, tylko ma∏e, grzeczniutkie smyka∏eczki,
s∏odkie i md∏e jak one same. Powalajàce iskry sà dla ch∏opaków.
Skrzywi∏am si´ i pokaza∏am mu j´zyk. Oboje wiedzieliÊmy, ˝e to nieprawda. W naszym rodzie by∏o wiele kobiet
9~

Podobne dokumenty