Wygórowane oczekiwania absolwentów

Transkrypt

Wygórowane oczekiwania absolwentów
Wygórowane oczekiwania absolwentów
4 sierpnia 2011 09:00
Młodzi ludzie mają duże wymagania, np. inżynier tuż po
dyplomie chce zarabiać minimum 3 tys. zł na rękę, oczywiście
w grę wchodzi tylko praca etatowa wraz z licznymi
świadczeniami. A może niektórzy absolwenci mają zbyt
wygórowane oczekiwania, wyśrubowane ambicje i ich główną
cechą jest pycha? Może mają rację, że się cenią. Dodajmy, że
jeszcze 10 lat temu - gdy bezrobocie było dużo wyższe absolwenci byli szczęśliwi, gdy znaleźli jakąkolwiek pracę,
choćby na czarno. A na emigracji - nawet, gdy pracowali
w upokarzających warunkach, nie narzekali.
3 tys. zł, pakiet socjalny i komórka to minimum
Dziś młodzi ludzie mają duże wymagania, np. inżynier tuż po dyplomie chce zarabiać minimum 3 tys. zł na rękę,
oczywiście w grę wchodzi tylko praca etatowa wraz z licznymi świadczeniami (dodatkowa opieka medyczna, telefon
służbowy). Chcą też pracować w firmie, w której będą się mogli rozwijać - za 10 lat chcą zarabiać przynajmniej dwa
razy tyle, co na początku. Absolwenci narzekają na pracodawców, mówią że są wykorzystywani podczas praktyk czy
staży. Uważają się za specjalistów, których szefowie nie zawsze doceniają.
- Jestem po ekonomii, studiowałem w języku angielskim, do tego znam jeszcze francuski, niemiecki. Wysłałem kilka CV
i byłem na rozmowach, ale nie podobają mi się warunki oferowane przez szefów. W jednej firmie proponowano mi 1,8
tys. zł na rękę! Pracodawca tłumaczył mi, że nie mam doświadczenia, a ekonomia to bardzo szerokie zagadnienie, po
tych studiach wie się wszystko i nic. Zdębiałem! Inni pracodawcy również proponowali umowę na czas określony lub
staż za grosze. Nie chcę takiej pracy, to upokarzające - mówi Tomasz, absolwent, kończył studia w Warszawie, na
jednej z prywatnych uczelni.
Podobnych wypowiedzi jest wiele. Na naszym forum niedawno wypowiedział się absolwent, który czuje się dotknięty
tym, że zaproponowano mu na rozmowie kwalifikacyjnej 2,2 tys. zł na rękę. Jest informatykiem, bez doświadczenia
zawodowego, w czasie studiów odbył kilkumiesięczny staż, twierdzi jednak, że jest wysokiej klasy specjalistą,
cenionym na studiach przez wykładowców.
„Nie będę pracował za 2 tysiące, to skandal! Nie rozumiem, dlaczego pracodawcy traktują wybitne jednostki jak
śmieci!” - pisze nasz forumowicz.
A może niektórzy absolwenci mają zbyt wygórowane oczekiwania i ich główną cechą jest pycha? A może jednak
powinni się cenić, mówić, że płaca jest nieadekwatna do ich umiejętności? Może sytuacja absolwentów na rynku pracy
nie jest taka tragiczna.
Jeszcze kilka lat temu młodzi ludzie musieli wyjeżdżać za granicę i pracować poniżej swoich kwalifikacji, by w ogóle
mieć z czego żyć. Ci, którzy zostali w Polsce, po wielomiesięcznym poszukiwaniu pracy, decydowali się na cokolwiek np. pracę w sklepie lub supermarkecie na czarno. Najgorsze, że wsiąkli w taką pracę i już nigdy nie udało im się
znaleźć zatrudnienia zgodnego z kwalifikacjami. Dla szefów to podejrzane, że ktoś po studiach ekonomicznych przez
3 lata pracował jako kasjer.
Socjolog, który sprzedaje pralki
Pobrano z:
http://www.treco.pl/aktualnosci/szczegoly/k/1/9-na-10-marketerow-wykorzystuje-facebooka/media/id/1590/wygorowane-oczekiwania-absolwento
w/
- Ze mną tak było - mówi Piotr Dołęga, przedstawiciel handlowy z Gdańska, sprzedaje urządzenia AGD od 2 lat,
wcześniej sprzątał sklep ze sprzętem, potem w nim sprzedawał, 10 lat temu ukończył socjologię. - Po studiach
odbyłem tylko staż zgodny z zawodem, potem nigdzie nie mogłem znaleźć zatrudnienia, matka załatwiła mi pracę
w sklepie, żebym robił cokolwiek. Przez lata byłem na jej utrzymaniu, potem dostałem etat. Takie były czasy wtedy,
pamiętam że z mojego roku tylko 2 osoby nie wyjechały za granicę do pracy. Wtedy wszyscy emigranci pracowali jak
w obozie pracy, spali na pryczach w tragicznych warunkach, nie narzekali, bo chcieli cokolwiek zarobić. Gdy zacząłem
szukać pracy w zawodzie, pracodawcom nie podobało się, że pracowałem w sklepie, że nie mam doświadczenia. W taki
oto sposób do dziś pracuję poniżej kwalifikacji, w branży urządzeń AGD i nie mam żadnych widoków na zmianę tego
stanu rzeczy. Byłbym świetnym socjologiem pracującym chociażby na uczelni, a muszę sprzedawać pralki.
Mało ofert dla absolwentów
Stopa bezrobocia wśród młodych osób w Polsce wynosi 23 proc. i jest wyższa niż w Unii Europejskiej. Na początku tego
roku w rodzimych urzędach pracy było zarejestrowanych prawie 39 tys. absolwentów, którzy nie przekroczyli 27. roku
życia. Ta liczba wzrosła niemal podwójnie od 2007 roku. Biorąc pod uwagę fakt, że niewielu młodych rejestruje się
w urzędach pracy sytuacja w tej grupie wiekowej należy do jednej z najgorszych.
źródło:
praca.wp.pl
Pobrano z:
http://www.treco.pl/aktualnosci/szczegoly/k/1/9-na-10-marketerow-wykorzystuje-facebooka/media/id/1590/wygorowane-oczekiwania-absolwento
w/