Razem z mężem już jakiś czas staraliśmy się o dziecko, każdy

Transkrypt

Razem z mężem już jakiś czas staraliśmy się o dziecko, każdy
Razem z mężem już jakiś czas staraliśmy się o dziecko, każdy miesiąc był dla nas ogromnie stresujący
czy się udało czy znów nie:( Na dwa tygodnie przed dniem Bożego Narodzenia postanowiłam
wykonad po raz kolejny test ciążowy ,te dwie minuty były tak naprawdę tylko formalnością ,ponieważ
gdzieś w środku ,tym razem już na pewno, czułam ,ze się udało ,ze zostaniemy rodzicami:) Gdy
zobaczyłam te dwie cudne kreski na teście ciążowym chciałam krzyczed z radości ,śmiad się
,powiedzied o moim szczęściu wszystkim w około. Czułam się cudownie ,tak inaczej, pod moim
sercem rosło nowe życie:)Cały dzieo myślałam o tym jak powiedzied mężowi ,ze zostanie tata. W
koocu postanowiłam ze wykonam przy nim test. Poszłam do łazienki zrobiłam test i wróciłam do
pokoju, chwyciłam gazetę i czekałam na reakcje męża, zniecierpliwiony zapytał się: jak wyszedł test?
a ja na to ze nie wiem, że musi sprawdzid gdyż ja boje się ,ze znów może byd wynik negatywny.
Małżonek poszedł do łazienki i nagle zaczął krzyczed kochanie?, kochanie? co oznaczają dwie kreski
czy to znaczy, że będę tata?:)wiec powiedziałam ze ma przeczytad na opakowaniu.
po chwili zaczął z radości skakad ,przytulad mnie i mówid do brzucha:)To był jeden z najszczęśliwszych
dni w naszym życiu. Cały okres ciąży był dla nas cudowny. Dzisiaj już nasz synek Janek ma 2 miesiące,
mąż oszalał na jego punkcie już na 2 sekundy po porodzie, każdemu koledze mówi ze mężczyzna
powinien byd przy kobiecie podczas porodu jak o tym opowiada jakie towarzyszyły mu emocje to aż
ma iskierki w oczach:) nie wyobrażamy sobie życia bez naszego małego szczęścia i już powoli
rozmawiamy o kolejnym dziecku tym razem będzie Gabrysia:) Może ta historia wyda się niektórym
banalna ale mnie na sama myśl wspomnienia o tej chwili płyną łzy.
Monika Buda