analizy - eksperci.kj.org.pl

Transkrypt

analizy - eksperci.kj.org.pl
ANALIZY
Związki partnerskie – analiza nowego projektu ustawy
W ostatnim czasie media obiegła informacja o nowym projekcie ustawy regulującej związki partnerskie autorstwa
posła KP Platformy Obywatelskiej Artura Dunina. Okazuje się on bardzo liberalny, sprowadzając jednocześnie
instytucję „związku partnerskiego” do umowy partnerskiej. Kosztem owego minimalizmu są nikłe, iluzoryczne
uprawnienia, czyniące z całego projektu usiłowanie wprowadzenia do systemu prawnego quasi-spółki cywilnej dla
osób homoseksualnych, które chcą sformalizować swoje relacje.
Główne założenia
Projekt ustawy1 definiuje umowę związku partnerskiego jako zawartą między dwiema osobami pozostającymi we
wspólnym pożyciu (również zdefiniowanym w ustawie). Jako warunek sine qua non zaistnienia tejże umowy w obrocie
prawnym wskazuje wpis do rejestru (jest on konstytutywny). W tym zakresie jest to podobna regulacja w porównaniu
do poprzedniego projektu tegoż.
W nowym projekcie można zauważyć natomiast zaniechanie instytucjonalizacji związku tego typu przez rejestrację w
Urzędzie Stanu Cywilnego. Pozostawiono jedynie możliwość zawarcia umowy w formie aktu notarialnego przez złożenie
oświadczeń przed notariuszem. Utrzymano (zapisując wprost) niemożliwość złożenia oświadczenia przez pełnomocnika
– konieczne jest stawiennictwo osobiste i jednoczesne obu stron. Wcześniej trzeba przedłożyć zaświadczenie od
Kierownika USC o możliwości zawarcia umowy oraz odpowiednie dokumenty.
Zawarcie umowy partnerskiej
Do zawarcia umowy uprawnione są, wg projektu, osoby fizyczne z pełną zdolnością do czynności prawnych. Nie mogą
tego uczynić osoby pozostające w związku małżeńskim lub będące stroną innej „umowy partnerskiej”, krewni i
powinowaci w linii prostej, rodzeństwo oraz pozostający w stosunku przysposobienia. Przykładając tą regulację do
poprzedniej można zauważyć istotne uproszczenie zapisu norm, co pozytywnie wpływa na przejrzystość merytoryczną i
techniczną tekstu.
Ciekawym elementem projektu jest możliwość stwierdzania nieważności umowy. Nieważnością skutkuje m.in.
niedochowanie formy aktu notarialnego, zawarcie umowy poza terytorium kraju, przez pełnomocnika, bez
jednoczesnego i osobistego stawiennictwa, a także bez przedłożenia notariuszowi odpowiednich dokumentów – te
okoliczności są wprost wymienione w projekcie ustawy i wymagają, cytując potencjalnego ustawodawcę, „ustalenia
nieważności” (zapewne sądownie). Co w przypadku, gdy umowa zostaje zawarta np. przez powinowatych w linii prostej
lub małżonków? Projekt milczy, a zapis o odpowiednim stosowaniu kodeksu cywilnego w razie braku regulacji
nieuchronnie odnosi nas do art. 58 § 1 KC, który stanowi o bezwzględnej nieważności czynności prawnej (w tym
wypadku przedmiotowej umowy) jako niezgodnej z ustawą. Ergo – niedochowanie tej części regulacji będzie skutkować
nieważnością ex lege, której nie trzeba będzie stwierdzać sądownie. Jest to regulacja odmienna od poprzedniej, gdzie
np. pozostawanie w związku małżeńskim wymagało sądowego uznania umowy za nieważną. Odpowiednio stosować też
powinniśmy regulacje z KC odnoszące się do oświadczeń złożonych w braku świadomości lub swobody, dla pozoru
1
https://dcs-212-91-8-227.atmcdn.pl/dcs/o2/tvn/web-content/m/p1/f/2a50e9c2d6b89b95bcb416d6857f8b45/dfa37912-bd72-11e2-bcc1-0025b511226e.pdf
1
ANALIZY
(nieważność ex lege), pod wpływem błędu lub podstępu albo groźby (przez ważne uchylenie się od tej czynności złożone
de facto w formie dowolnej z pewnymi ograniczeniami). Tak więc projektowana ustawa wprowadza faktycznie trzy
„drogi” przy nieważnej umowie – nieważność ex lege (prowadząca do najpoważniejszych konsekwencji, o których autor
chyba nie zdaje sobie sprawy), nieważność przez uchylenie się, nieważność ustalana sądownie. O ile dwie pierwsze mają
na pewno skutek ex tunc, a więc taki jakby umowa nigdy nie zaistniała w obrocie prawnym, o tyle „ustalenie
nieważności” nie jest określone – najprawdopodobniej również (ze względu na charakter uchybień) ma również skutek
ex tunc. W stosunku do poprzedniego projektu znacząco rozszerzono zakres możliwości uznania „związku” za nigdy nie
istniejący.
Stosunki majątkowe partnerów
Jeżeli chodzi o stosunki majątkowe stron „umowy partnerskiej”, to projekt proponuje zawarcie w niej oświadczeń o
pozostawaniu w, cytując autora, albo „współwłasności łącznej” albo rozdzielności majątkowej. Później jednak dopuszcza
uregulowanie tych stosunków w sposób w zasadzie dowolny. Dla „majątku wspólnego” (prawdopodobnie chodzi o
majątek powstały w przypadku „współwłasności łącznej”), potencjalny ustawodawca odnosi się do stosowania wprost
przepisów dot. spółki cywilnej z KC. Są to m.in. zapisy o „domniemaniu” równości udziałów w majątku (podobnie jak we
wspólności majątkowej małżonków, z tym że regulowanej w KRO), zakazie rozporządzania udziałem oraz domagania się
podziału majątku w czasie trwania umowy, solidarnej odpowiedzialności stron-partnerów, uprawnieniu stron do zarządu
majątkiem wspólnym, a z chwilą rozwiązania umowy – odpowiednim stosowaniu do majątku przepisów dot.
współwłasności w częściach ułamkowych z KC (przepis podobny do „procedury” np. po uzyskaniu rozwodu przez
małżonków posiadającym majątek wspólny). Identyczny z regulacją dla związków małżeńskich jest katalog praw i
przedmiotów nie wchodzących do współwłasności łącznej stron umowy partnerskiej, z powodu np. ich ściśle osobistego
charakteru. Bardzo podobne do tych regulujących małżeństwa są zapisy o uprawnieniu do korzystania z mieszkania (z
tym, że do „zaspokojenia wspólnych potrzeb” a nie potrzeb rodziny)2, reprezentacji „partnera”, czy ponowny zapis o ich
solidarnej odpowiedzialności. Co ciekawe, wg ustawy nie jest możliwe wyłączenie tego rodzaju odpowiedzialności (co
sądownie jest możliwe w przypadku małżeństwa). Kolejnym przykładem, ujmując to dosadnie, niechlujstwa autora, jest
zapis o sprzeciwie strony-partnera wobec czynności zwykłego zarządu majątkiem – usunięto tam (za wzór uznając
identyczny niemalże art. 29 KRO) przepis uzależniający skuteczność tego sprzeciwu wobec osoby trzeciej od jej wiedzy.
Brak takiej regulacji, może być opłakany w skutkach.
Powyższe regulacje zawierają wiele błędów, mogących nawet studenta prawa przyprawić o solidny ból głowy. Wydaje
się niedopuszczalne wprowadzenie normy odsyłającej do stosowania wprost (sic!) wybranych przepisów dot. spółki
cywilnej, które wprost zastosowane być po prostu nie mogą. Wśród wielu literówek można również znaleźć karygodne z
punktu widzenia techniki legislacyjnej umieszczenie w oznaczeniu jednostek art. 863 punktów zamiast paragrafów. Choć
oczywiście są to kwestie proste do poprawienia, wiele mówią o rzetelności i staranności autora projektu. W nowym
projekcie zrezygnowano z ustawowego określenia ustroju majątkowego (jak to miało miejsce wcześniej), pozostawiając
to w dyspozycji partnerów.
Prawo spadkowe
2
Wynika z tego, że autor sugeruje brak wartości rodzinnych w takich relacjach
1
ANALIZY
Kolejną kwestią, dość kontrowersyjnie uregulowaną w projekcie ustawy, jest dziedziczenie. Otóż art. 13 proponuje, by w
przedmiotowej umowie umożliwić wpis postanowienia o uprawnieniu drugiej strony do dziedziczenia ustawowego oraz
zachowku na zasadach jak małżonkowie w KC. Wydaje się zatem, że proponowany zapis jest niezgodny z art. 941 KC,
który uprawnia do rozrządzania majątkiem na wypadek śmierci jedynie przez testament, a także art. 1047 zakazującego
zawierania umów o spadek po osobie żyjącej (z wyjątkiem umowy o zrzeczenie się spadku).3 Nie jest możliwe w drodze
czynności cywilnoprawnej (przez umowę) modyfikowanie porządku dziedziczenia ustawowego uregulowanych w Tytule
II Księgi Czwartej KC. Podobnie rzecz ma się z prawem do zachowku. W poprzednim projekcie, ustawowo zrównano
partnerów z małżonkami, a zachowek został pominięty. Po raz kolejny pominięto kwestię zwolnień od podatku od
spadków.
Ustanie umowy partnerskiej
Proponowane są cztery sposoby ustania umowy partnerskiej: śmierć jednej ze stron, zawarcie małżeństwa przez
partnerów ze sobą, rozwiązanie umowy przez złożenie odpowiednich oświadczeń w formie aktu notarialnego oraz
oświadczenie jednej ze stron o wypowiedzeniu umowy. Kontrowersyjne wydaje się być uregulowanie wypowiedzenia
umowy partnerskiej – biorąc pod uwagę normy art. 77 § 3 w zw. z 74 § 1 KC można wysnuć wniosek, iż wypowiedzenie
umowy partnerskiej będzie możliwe de facto w formie pisemnej pod rygorem ad probationem – co oznacza, że
dokonane w formie ustnej, a nawet dorozumianej będzie ważne. Biorąc pod uwagę poważne skutki, m.in. majątkowe,
dla których chwila ustania umowy jest bardzo istotna, można uznać pomysł takiej regulacji za bardzo wątpliwy.
Projekt ustawy umożliwia również umieszczenie postanowienia w umowie nadającego roszczenie o alimenty w
momencie, gdyby w wyniku ustania umowy, strona znalazłaby się w niedostatku. Zrezygnowano tutaj z ustawowego
nałożenia obowiązku alimentacyjnego, który istniał w projekcie poprzednim.
Rejestr związków
Dodatkowo, ustawa ma regulować również utworzenie (przez Krajową Radę Notarialną) i prowadzenie bazy danych,
rejestrującej zawarte umowy partnerskie.
Pozostałe prawa partnerów
Jeżeli chodzi o inne uprawnienia, które zostają wedle ustawy wprowadzone dla stron umów partnerskich wymienić
należy przede wszystkim: prawo pochowania zwłok partnera oraz pochówku w określonym miejscu cmentarza razem z
partnerem, prawo udzielenia polecenia wypłaty środków z rachunku bankowego na wypadek śmierci na rzecz partnera,
roszczenia partnera członka spółdzielni mieszkaniowej o przyjęcie w poczet członków, prawo do przejęcie spółdzielczego
lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego po zmarłym partnerze, prawo studenta o ubieganie się o zakwaterowania w
domu studenckim dla partnera.
Podsumowanie
3
Zob. m.in. komentarz Elżbiety Niezbeckiej do art. 941 dostępny w serwisie LEX, teza 1.
1
ANALIZY
W stosunku do poprzedniego projektu wywodzącego się ze środowiska Platformy Obywatelskiej, propozycja z maja
2013 r. jeszcze bardziej zmniejsza formalizację instytucji znanej jako „związek partnerski” - wyłączenie z procesu
rejestracji Urzędu Stanu Cywilnego, stosowanie wprost lub odpowiednio poszczególnych przepisów kodeksu cywilnego
może prowadzić do konstatacji, iż de facto tworzona ustawą będzie tak naprawdę quasi-spółką prawa cywilnego. Prócz
kilku uprawnień w zakresie m.in. pochówku zmarłych czy rozporządzania środkami z rachunku bankowego na wypadek
śmierci (które można wprowadzić równie dobrze przez nowelizację ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych czy
prawa bankowego), cała ustawa tworzy byt, którego centrum jest określony majątek (o ile postanowiono o wspólności
majątkowej). Na mniejszy stopień sformalizowania wskazuje również otwarty katalog przesłanek nieważności umowy.
Przez stosowanie przepisów o nieważności ex lege oraz uznania za nieważną ze skutkiem ex tunc, znacząco obniża się
poziom pewności prawa dla osób związanych taką umową, a także możliwe jest powstanie wielu problemów dla osób
trzecich. Zapis o dziedziczeniu wydaje się bardzo kontrowersyjny i wątpliwy do wprowadzenia w tej formie.
Autor projektu unika stosowania w ustawie określenia „związek partnerski”, chcąc najwyraźniej pozbyć się ataków,
oskarżających o tworzenie bytu „konkurencyjnego” dla małżeństwa. Stąd sprowadza całą instytucję do umowy
zawieranej w formie aktu notarialnego.
Po raz kolejny kompletnie pominięta zostaje problematyka dzieci urodzonych czy wychowywanych w takiej formie
związku. Nie zapewnia się im żadnej ochrony. O ile obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka jest obowiązkowy
z mocy ustawy i nie podlega dyskusji, to umowa partnerska nie tworzy jakiejkolwiek zabezpieczenia w przypadku ustania
tejże umowy. Brak dbałości potencjalnego ustawodawcy o dobro dzieci (szczególnie małoletnich), wymagających ze
strony państwa ochrony największej, jest karygodna. Na jeszcze większą uwagę zasługuje fakt, że w uzasadnieniu
poprzedniego projektu PO, jednym z fundamentalnych argumentów autora były statystyki podnoszące dużą liczbę dzieci
rodzących się i wychowujących w związkach nieformalnych (niemałżeńskich).
Dodatkowo warto podkreślić pojawiające się w tekście literówki oraz błędy w technice legislacyjnej, które nie powinny
się znaleźć w projekcie podlegającym upublicznieniu (choć przyznać trzeba, że mimo to jest pod tym względem lepszy od
poprzedniego).
Kacper Górski
1

Podobne dokumenty