W Trzcinicy koło Jasła czeka na nas jeden z najnowocześniejszych
Transkrypt
W Trzcinicy koło Jasła czeka na nas jeden z najnowocześniejszych
W Trzcinicy koło Jasła czeka na nas jeden z najnowocześniejszych skansenów archeologicznych w Europie. Na jego terenach odkryto silnie ufortyfikowaną osadę liczącą 4000 lat i 160 tys. zabytków! Na zielonym wzgórzu w pięknym otoczeniu przyrody podążamy niewielkim pomostem w stronę grodu. Wchodząc przez bramę z epoki brązu i wczesnego średniowiecza, w jednej chwili cofamy się o blisko tysiąc lat. Ku naszym oczom ukazuje się 6 chat zrekonstruowanych według średniowiecznego rzemiosła. Odwiedzając je możemy poznać sposób ich budowy oraz warunki w jakich żyły minione pokolenia. Niedaleko grodziska możemy podziwiać Wały Królewskie, które zostały zbudowane około 1000 r n.e. przez Słowian. Pomimo tak długiego okresu niektóre ich partie do dziś liczą nawet 10m wysokości. Schodząc w dół napotykamy na wioskę otomańską i słowiańską. W jednej chwili historia znów zmienia nasze otoczenie. A to wszystko dzięki autentycznej rekonstrukcji domów. Ich ściany są wyplecione gałęziami pozalepiane gliną. Ciekawostka jest, że przy ich budowie stolarzom nie pozwolono używać piły. A zatem musieli oni łamać ogromne deski za pomocą wbijanych w pień drzewa klinów. Powrót do teraźniejszości … Na terenie skansenu znajdziemy nowoczesny pawilon wystawowy oferujący wiele atrakcji. Tu możemy odwiedzić salę ekspozycyjną. A w niej zobaczymy, jak wyglądali mieszkańcy wczesno średniowiecznych osad. Ujrzymy także niezwykłe zabytki n. p. narzędzia, których używano w starożytnych Mykenach czy figurkę Amazonki czczonej w antycznej Grecji. Nie zapomniano także o najmłodszych urwisach dla nich przygotowano Salkę Małego Odkrywcy. W pomieszczeniu znajdują się zabawki współczesne, ale także kopie tych używanych przez dzieci w tamtych czasach. Salka posiada także Telefon z przeszłości, czyli 4 telefony umożliwiające odsłuchiwanie bajek. W trakcie budowy jest platforma widokowa, która będzie liczyła 42m. Dzięki niej możliwe będzie nawet dojrzenie Tatr. Na zgłodniałego czeka restauracja serwująca potrawy dawnej kuchni. Karpacka Troja to udane połączenie nowoczesności z nasza bogatą historią. Język archeologii dla wielu z nas jest często monotonny, jednak przykład tego skansenu pokazuje, że nie zawsze tak musi być. Dowodem na to są statystyki: aż 50 tys. osób odwiedziło kompleks od czerwca 2011r. Sukces ten jest owocem pasji dyrektora Jana Gancarskiego, który, pomimo powodzi, nie podał się i postawił na swoim. Tomasz Perek