Strona 25 - Czar ultramini
Transkrypt
Strona 25 - Czar ultramini
2010-02-23 11:21 Page 25 J Lidia Popiel Fotograf, wykładowca na Wydziale Fotografii Warszawskiej Szkoły Filmowej, prowadzi program „Looksus” w Polsat Café. aka jest najważniejsza część ciała, kiedy pierwsze, ciepłe promienie słońca zachęcają do zrzucenia z siebie kolejnych warstw ocieplaczy po półrocznych chłodach zimy? Okutani w przytulne zwoje dzianin, wełen i innych barchanów, szukacie w pamięci, czym dysponujecie? Nie męczcie się – to nogi. Czołowi światowi projektanci przedstawili swoje propozycje w takich rozmiarach, że istnieje przypuszczenie, iż potencjalne właścicielki, jeśli gdzieś odłożą ten skarb, mogą tygodniami go szukać. Mini u Valentino zachwyca delikatnymi kolorami i misternymi układankami ze szlachetnych, cienkich, gładkich tkanin. Także Gianfranco Ferre oszałamia pakietem nic nieważących projektów. Ultramini u Versace radośnie mieni się kolorowymi wzorami, a dłuższe przyglądanie się im grozi zachwianiem równowagi. I na pewno nie odzyskamy jej, podziwiając FELIETON / MODA WITTCHEN/wiosna–lato 2010 25 za którymi uganiają się najwięksi koneserzy. To wspaniała ekspozycja kobiecej urody. Przeglądając kolekcje, trudno oprzeć się wrażeniu, że nic nie jest proste. To zasługa wszechogarniającej asymetrii. To, co nosi się po stronie lewej, nie powinno powtarzać się po stronie prawej. Niech będzie to chociaż suknia na jedno ramię. Zabrzmiało poważnie? Nie martwcie się. Nadciąga z odsieczą czarodziejka Anna Sui. Ma do dyspozycji wszystkie kolory świata, zebrane we wszystkie wzorki świata. Wzory łączą się ze sobą w nieprzewidywalny sposób w zestawy, które wywołują uśmiech na twarzach największych malkontentów. Kolorowe nadruki u Basso & Brooke zatrzymują w miejscu, porażają prądem i nie dają ochłonąć przez dłuższy czas. Wrażenie potęgują drapowania i nietypowe rozwiązania krawieckie. Równie kolorowo pokazała swoje projekty Vivienne Westwood. W kolekcji komentuje problemy ekologiczne i nawołuje do obnoszenia się z antykonsumpcyjną postawą. Fruwające CZAR ULTRAMINI krótkie kreacje niedawno zmarłego Alexandra McQueena, których bajeczne wzory, w połączeniu ze stylizacją makijażu i fryzur, sprawiają wrażenie, że modelki przybyły z planety oddalonej o tysiące lat świetlnych. W wielu kolekcjach pojęcie „mini” zamienia się w „minimalizm”. Wielka sztuka odejmowania w niezwykły sposób przykuwa uwagę w projektach Céline. W kolorach ziemi i również mocno po niej stąpając, Céline z doskonałą prostotą łączy wysmakowane tkaniny z pięknymi skórami. Jil Sander, pozostając w tym samym nurcie, zamiast prostych linii proponuje łagodniejsze, a jej zestawy zasługują na szczególną uwagę bezkompromisowych, miejskich kontestatorek. Mistrzostwo minimalizmu zaobserwujemy u Matthew Amesa. Czyste kolory, w połączeniu z czernią i bielą, tworzą malarskie płaszczyzny i pretendują do miana poważnej sztuki. O galerię sztuki współczesnej ociera się również Rick Owens. Jego projekty w czerni, bieli i szarości przypominają rzeźby, tkaniny, jakby trochę nieuszyte, pospinane, pomotane w malowniczy sposób (trudno im jednak odmówić elegancji), będą znakiem rozpoznawczym osób, którym nie jest wszystko jedno. Lekkie kreacje Kenzo w barwach kwiatów i ptaków z zaczarowanej krainy zostały uzupełnione o turbany wschodnich księżniczek. W tej, jak i w wielu innych kolekcjach, znalazło się sporo miejsca dla białych rzeczy. Niezależnie od trendu, kroju, tkaniny, sposobu noszenia, biel daje uczucie świeżości i oczyszczenia. I tak dotarłam do miejsca, w którym wiele kobiet wstrzyma oddech. Tak. Można to i tym razem usprawiedliwić modą. Miłość na całe życie do wszelkiego rodzaju przezroczystości, zwiewnych szmatek „ledwo co”, prowokujących i na pewno wykorzystywanych często w ramach szantażu. Do tego dodajmy wszystkie gorseciarsko-bieliźniarskie aluzje. Nareszcie! Jesteśmy górą! Najważniejsza karta przetargowa jest po naszej stronie! Fot. Piotr Weltc 25-felieton-Popiel:Makieta 1