Basic CMYK

Transkrypt

Basic CMYK
26 kwietnia 2012
Gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie
Sensacji na pewno nie ma
W numerze:
ark kultury, park chorzowski, wojewódzki... Nazw, których używaliśmy
by spotkać się w Parku Śląskim było
wiele. Co gorsza, tylko 12 proc. z 1
tys. ankietowanych osób potrafiło poprawnie
rozszyfrować skrót WPKiW.
– Uznaliśmy, że trzeba komunikować się
z otoczeniem w sposób jasny i czytelny dla
każdego – wyjaśnia Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. – Nie ma w tym sensacji. Park nadal we wszystkich oficjalnych dokumentach
funkcjonuje jako Wojewódzki Park Kultury
i Wypoczynku, bo nie zapominamy, że to element naszej tradycji i dziedzictwa, a także
uhonorowanie wielkiego Ślązaka, bez którego
tego miejsca by nie było. Jednak od teraz promujemy park i wszystko co się w nim dzieje
pod marką Park Śląski.
Przy współpracy z ekspertami z Akademii
Sztuk Pięknych powstała koncepcja kreacji
nowej marki. Wszystkim porom roku przyporządkowano paletę barw. Co ciekawe, każdy
kolor ma nazwę nawiązującą do parkowej flory i fauny. Jest „szał zieleni”, „majowa trawka”, „śniegowa posypka”, „popołudniowy
spacer”. Ruszyła także nowa strona internetowa zawierająca informacje o tym, co w parku
się dzieje. Lifting przeszło logo parku.
Niebawem ruszy cykl imprez promujących
nową markę. Odbywać się one będą w całym
województwie. Na gości czekają atrakcyjne nagrody.
Co o tych zmianach sądzą miłośnicy parku?
– Dla nas to zawsze będzie ten sam, cudowny
park – mówi Iwona Grogowska z Siemianowic Śląskich. – Spędziliśmy w nim dzieciństwo, teraz chodzimy tu ze swoimi
pociechami. Nie mam nic przeciwko zmianie
nazwy, bo trzeba otworzyć się na ludzi spoza
Śląska, którzy nie znają historii naszego regionu i nie słyszeli o parku. Dla nich nazwa
WPKiW mogła być niezrozumiała. (MaS)
Więcej na ten temat czytaj na str. 7
ZDJĘCIA JAKUB NOWAK
Jest nowa marka
P
O śląskich smakach
rozmawiamy z Remigiuszem
Rączką, jednym
z najpopularniejszych kucharzy
w regionie
Jak będzie wyglądała
„Przystań” po remoncie?
Wizualizacja na str. 3
Są pieniądze na nowe ścieżki
zdrowia, które zostaną oddane
do użytku we wrześniu.
Ponadto wszystko o nowej
akcji ekologicznej PAW
Str. 3
Podróż sentymentalna
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
B
Rusza Parkowa Galeria
Plenerowa. Wkrótce też
wystawa kwiatów i kolejna
edycja „Planszy pod
Kapeluszem”
Str. 5
ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Historia w oryginalnej odsłonie
ędzie można usiąść na klopsztandze (trzepaku) i odnowionym krzesełku
starej „Elki”. Na Dużej Łące, w miejscu starego placu zabaw, będziemy realizować wspólny projekt „Klopsztanga” grupy Medusagroup i Parku Śląskiego, polegający na wykorzystaniu elementów dawnej kolejki.
– Zmagazynowane krzesełka niszczeją, a to przecież przedmiot użytkowy
i choć nie będzie już wisiał kilka metrów nad ziemią, może być ciekawym siedziskiem z historią, o niebanalnej formie, tak przecież odmiennej od mebli
z ogródków piwnych – mówi Przemo Łukasik z Medusagroup.
– Celem wspólnej inicjatywy jest ożywienie przestrzeni parku, z zachowaniem jej specyfiki i wartości – dodaje Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego. – Połączenie trzepaków ze starymi krzesełkami „Elki” to powrót
do przeszłości i lat młodzieńczych. Taka podróż sentymentalna.
Trzepakowe instalacje już stoją w Katowicach i Bytomiu. – Cieszymy się, że
współpraca z parkiem przyczyni się do popularyzacji tego zapomnianego
przedmiotu użytkowego – mówi Łukasik. – Cztery zespawane rury stalowe
były niegdyś fascynującym obiektem nieograniczonych fantazji dziecięcych,
teraz mogą być alternatywą dla plastikowych placów zabaw. To przy okazji
i popularyzacja gwary śląskiej, która zanika wraz z demontowanymi klopsztangami.
Na razie powstaje projekt nowej instalacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie
z planem, inicjatywa ruszy latem. (MaS)
Str. 2
Do parku zawitają miłośnicy
CrossFit oraz maratończycy.
Rozegramy również III Śląskie
Mistrzostwa w Grze w Gumę
Str. 6
Przykład instalacji z trzepakami w roli głównej
Sezon cały rok
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Park jak dobry... karczek
Jak przyrządzić królika i zrobić pyszne ciemne kluski opowiada REMIGIUSZ RĄCZKA,
jeden z najpopularniejszych śląskich kucharzy
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ści. Jedną z nich wyciągamy i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Potem wszystko
dobrze mieszamy i kluski gotowe.
Gazeta Parkowa: Każdy z nas ma jakieś
wspomnienia kulinarne z dzieciństwa. Pan
z pewnością również...
Remigiusz Rączka: Odgrzebuję stare przepisy, wszystko co jadałem w dzieciństwie, jem
i dziś. Ale nasze nawyki żywieniowe się zmieniły. Wprowadzamy wiele elementów kuchni
świata, dużo makaronów: lazanie, spaghetti.
Kiedyś jedzenie było prostsze. Gdy byłem
dzieckiem często na obiad jadaliśmy latem jajko sadzone, mizerię i ziemniaki albo ziemniaki z cebulą i zsiadłe mleko. W upalne dni to
było najlepsze menu. Poza tym dawniej mięso
jadało się dwa, trzy razy w tygodniu, nie codziennie. Na szczęście powracamy do starych,
dobrych tradycji kulinarnych.
Gazeta Parkowa: Fast food nam się prze-
jadł?
Remigiusz Rączka: Tak, przejedliśmy się
wszystkim co przyszło z Zachodu, Stanów
Zjednoczonych. Musiało upłynąć 20 lat byśmy zaczęli doceniać to, co nasze.
Gazeta Parkowa: Czy Park Śląski kojarzy
się panu z jakąś potrawą?
Remigiusz Rączka: Od jakiegoś czasu działają w nim lauby do grillowania. Jeśli więc
miałbym wskazać taką potrawę, byłyby to dania z grilla: karczek, ziemniaczki z boczkiem,
krupniok i kiełbasa.
Gazeta Parkowa: Wiele osób wybiera park
na piknik. Co powinniśmy zapakować do biwakowego kosza?
Remigiusz Rączka: Uniwersalny zestaw,
by każdy znalazł coś dla siebie. Na pewno
słodkości: szarlotkę lub drożdżówkę. Te ciasta
nie zepsują się nawet w wysokiej temperaturze. Ponadto produkty na sałatkę, bo mamy
przecież czas nowalijek. Proponuję najprostsze rozwiązanie: pomidory, rzodkiewkę, sałatę
skrapiamy oliwą z oliwek, sokiem z cytryny
i sałatka gotowa. Nie zapomnijmy też, by
w koszu znalazło się coś konkretnego: dobry
szaszłyk drobiowo-wieprzowy, krupniok owinięty kiszoną kapustą. Taki zestaw to murowany sukces. Każdy będzie zadowolony.
Gazeta Parkowa: Skoro mowa o krupnioku, czy jest on kwintesencją naszych śląskich
smaków?
Remigiusz Rączka: Kuchnia śląska jest
bardzo bogata. Prawdziwą roladę przyrządzamy tylko w naszym regionie. Bo my, Ślązacy,
kroimy do rolady ogórki kiszone, boczek, dodajemy musztardę. Tym właśnie różni się ona
od znanych zrazów z mięsa mielonego. Kolejnym przykładem jest szpajza, czyli tradycyjny
śląski deser robiony z jajek, cytryny i żelatyny
oraz kopa – nasączone alkoholem biszkopty
czy kokosanki z dużą ilością owoców i bitej
śmietany. Jest jeszcze kołacz, który został wpisany na listę produktów tradycyjnych.
Gazeta Parkowa: No i żur…
Remigiusz Rączka: Takiego żuru jak
na Śląsku, nie zjemy nigdzie. Kiszony żur
z mąki żytniej jest jedną z moich ulubionych
potraw.
Gazeta Parkowa: Ale pojawił się problem.
Nasze tradycyjne jest coraz trudniej dostępne
i coraz droższe.
Remigiusz Rączka: To prawda, bardzo
trudno dostać dobre produkty. Chcielibyśmy
zjeść tradycyjną wędlinę, ale trzeba się jej naszukać i więcej zapłacić. Najtrudniejsze jest
jednak to, by znaleźć produkty czyste, bez chemii. Dlatego studiujmy uważnie etykiety, bo
w większości z nich jest zbyt dużo środków
konserwujących, niedobrych dla zdrowia.
Gazeta Parkowa: Całe szczęście, że nastała w kuchni moda na zdrowe odżywianie.
Remigiusz Rączka: Zdecydowanie wybieramy teraz lżejsze jedzenie. Wiele osób w ten
sposób dba o linię.
Gazeta Parkowa: Ma pan jeszcze jakieś in-
ne?
Remigiusz Rączka: Na pewno ciemne klu-
ski i modra kapusta, ciemna kaczka, a zaraz
potem królik z ciemnymi kluskami.
Gazeta Parkowa: Przyrządzenie takiego
królika to chyba nie lada wyzwanie?
Remigiusz Rączka: Właśnie nie. Najważniejsze jest znalezienie sprawdzonego miejsca,
gdzie kupujemy mięso. Dobry dostawca to
podstawa. Mięso nacieramy dużą ilością
czosnku, soli i odstawiamy na całą noc. Potem
paprykujemy, podsmażamy na maśle i dusimy
do miękkości.
Gazeta Parkowa: Może zdradzi pan jesz-
cze jak zrobić ciemne kluski, by na pewno się
udały?
Remigiusz Rączka: Wbrew pozorom to także bardzo łatwe. Z 1 kg ziemniaków połowę gotujemy, a połowę ucieramy na tarce. Ugotowane
przeciskamy przez praskę, a z utartych odciskamy wodę. Pamiętajmy, by nie wyrzucać skrobi,
która zostanie po odciśniętych ziemniakach.
Dołączamy ją do tartych i ugotowanych kartofli. Powstałą masę dzielimy na cztery równe czę-
Z ł a p a n e
Uwa ga zwie rzak na dro dze!
Par ko we wie wiór ki nie bo ją się sa mo cho dów ani lu dzi.
Nie ste ty wi dzia łem ostat nio jak kie row ca prze je chał
wie wiór kę. Dla te go ape lu ję: pa trz cie nie tyl ko na pie szych, uwa żaj cie też na zwie rza ki! Trud no prze cież
od nich wy ma gać, by ro zu mia ły prze pi sy ru chu dro go we go. A tak w ogó le – sa mo cho dy po par ku nie po win ny jeź dzić.
To masz Hryć
Gazeta Parkowa: W takiej sytuacji kuchnia śląska chyba nie jest dobrym rozwiązaniem?
Remigiusz Rączka: I tu się nie zgodzę. Owszem, oceniana jest jako tłusta. Musiała taka
być, bo tu się ciężko fizycznie pracowało. Ale
jeśli ktoś dużo się rusza i spala dużo energii,
śmiało może stosować kuchnię śląską. Gdy
pracujemy umysłowo, powinniśmy nieco ją
zweryfikować i ograniczyć tłuszcze. Rolada,
kluski i modra kapusta raz w tygodniu nikomu nie zaszkodzi.
Rozmawiała: Magdalena Sekuła
W Parku Śląskim 26 V odbędzie się 7 edycja największego festiwalu kulinarnego w regionie – „Śląskie Smaki”, w którym weźmie
udział Remigiusz Rączka. Konkursowe namioty i scena będą ustawione przy Hali Wystaw „Kapelusz”. O miano Eksperta Śląskich
Smaków i nagrodę Złotego Durszlaka walczyć będą 24 konkursowe drużyny, podzielone na 3 kategorie: amatorów,
profesjonalistów i – po raz pierwszy –
uczniów szkół gastronomicznych.
w
Zmieniamy
się dla Was
P
rzed nami najdłuższy weekend w roku –
9 dni. Zapewniam, że warto je spędzić
u nas. Program na maj zapowiada się naprawdę bogato i stanowi przedsmak tego, co czeka
nas w kolejnych miesiącach, a zwłaszcza latem. Ale od początku...
Od kilkunastu dni zapraszamy wszystkich
do Parku Śląskiego. Oczywiście WPKiW nie
znika. Pod starym szyldem pozostaje spółka
zarządzająca parkiem, bo w tej nazwie – przydługiej i trudnej do zapamiętania – kryje się
nasza tradycja i misja. Dla wielu gości dawna nazwa jest myląca, często też niewiele im
mówi. By ułatwić komunikację, postanowiliśmy odświeżyć nasz wizerunek, nie zapominając jednak o przeszłości. Niegdyś często
posługiwano się nazwą Śląski Park Kultury,
obecnie na odmianę promujemy markę „Śląskie”. Tak więc i WPKiW pozostaje, i Park Śląski zaprasza.
Na przykład do Plenerowej Galerii Parkowej
– naszego nowego projektu, który podziwiać
można na ogrodzeniu zoo. Zapraszamy na Silesia Marathon, a właściwie na cały festiwal
biegów krótkich i długich, dla małych i nieco
większych, który zostanie ukoronowany biegiem maratońskim 3 V. Zaraz po długim weekendzie wystawa kwiatów: 12-14 V oraz piknik
europejski w ramach Dni Województwa 13 V,
którego zwieńczeniem będzie wielkie wydarzenie muzyczne, czyli koncert Manu Chao.
W maju na dobre ruszają też programy treningowe dla biegaczy, rolkarzy, nordig-walking
oraz fitness. Szczegóły na stronie parku oraz
Stadionu Śląskiego.
Ważnym momentem jest dla nas kolejny
etap przetargu na wybór wykonawcy nowej
Elki. Po zakończeniu przyjmowania zgłoszeń,
rozpoczynają się negocjacje z kandydatami.
Jest też coś, co ucieszy wszystkich. W jednym
z najtrudniejszych konkursów na pozyskanie
dotacji ze środków UE, nasz projekt – rewitalizacja i modernizacja infrastruktury sportowej – uplasował się na 4 miejscu i uzyskał
dofinansowanie. Dlatego wkrótce część ścieżek biegowych i rowerowych zyska nowe oblicze. Park Śląski zmienia się dla Was.
s i e c i
Wspól ne do bro
Mam psa, po którym zawsze sprzątam. Nie jest to przyjemne, ale domyślam się jak mogą czuć się osoby, które w takie
„szczęście” wdepną. Nie rozumiem ludzi, którzy puszczają
swoje czworonogi samopas, nie zważając na bawiące się
dzieci i nie sprzątają po swoich pupilach. Potem czytam fora
internetowe, na których co druga osoba narzeka. Zacznijmy
od siebie, następnie zwracajmy uwagę innym! Pamiętajmy,
że park to wspólne dobro.
Mi chał z Cho rzo wa
Komentuj na www.parkslaski.pl
2
ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW
Mi strzow skie
mi strzo stwa
To była radość dla mnie i moich córek, kiedy pierwszy
raz wygrałyśmy w piłkarzyki podczas odbywających się
w „Kapeluszu” mistrzostw. Wielką frajdą było też ogląda nie za cię tych po je dyn ków i po zna wa nie lu dzi z róż nych za kąt ków świa ta. To by ły uda ne mi strzo stwa.
Jestem dumna, że odbyły się w naszym parku.
Pati
Prezentujemy projekt przebudowy „Przystani”
Wizualizacja elewacji południowej
Plan architektoniczny modernizacji w rzucie pionowym
Restauracja. Widok na antresolę
Restauracja. Widok na kuchnię i kadzie z piwem
Kawiarnia. Widok na ladę
Rusza akcja ekologiczna
Ścieżki mają być gotowe we wrześniu
Raport o wodzie
Pętla z przeszkodami
D
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
uży Staw zostanie podzielony na sektory.
Nurkowie z Centrum Nurkowego Divemaster pobiorą do badania próbki wody i gleby. W parkowy plener ruszy natomiast zielony
patrol, czyli uczniowie pod wodzą członków
Parkowej Akademii Wolontariatu, by skontrolować stan środowiska. Tak będzie wyglądał finał rozpoczynającej się właśnie akcji „Zielone
oczy Śląska”, organizowanej w ramach PAW
i skierowanej do uczniów w całym regionie.
– Zasady są proste, w każdej szkole klasy
mogą stworzyć zielone patrole liczące nie więcej niż 6 osób – tłumaczy Łukasz Buszman,
rzecznik prasowy Parku Śląskiego. – Zadaniem
patrolu będzie przygotowanie 2 raportów
w odstępie 2 tygodni o stanie środowiska wokół ich domów i szkół. W raporcie powinny
znaleźć się informacje o czystości otoczenia,
wody, ciekawych gatunkach zwierząt, roślin.
Do części opisowej można dołączyć zdjęcia,
filmiki, pobrane próbki gleby lub wody.
Finałem akcji będzie spotkanie wszystkich
zielonych patroli 2 VI o godz. 10 na Dużym
Kręgu Tanecznym. Utworzą one jeden duży
patrol, który skontroluje stan środowiska
w Parku Śląskim oraz posadzi nowe rośliny.
Będą też inne atrakcje, w tym grochówka. Patrole, które przygotują najlepsze raporty zostaną
nagrodzone
m.in.
wejściówkami
do Śląskiego Wesołego Miasteczka.
Klasy chcące przyłączyć się do naszej akcji
powinny zgłaszać się do 9 V. Raporty można wysyłać do 28 V. Więcej na www.parkslaski.pl (MaS)
Jak to zrobić?
2 raporty na temat stanu środowiska wybranego miejsca, napisane w odstępie 2 tygodni, łączymy w jeden duży i wysyłamy pocztą
na adres:
Park Śląski, Aleja Różana 2,
41-501 Chorzów
lub mailem:
[email protected]
R
olkarze, rowerzyści i biegacze będą zachwyceni:
Park Śląski otrzymał dofinansowanie w wysokości ponad 1, 5 mln zł ze środków
Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego m.in.
na rozbudowę ścieżek zdrowia. To jednak nie wszystko:
w ramach projektu powstanie galeria sław w formie tablic, na których pojawią się
postacie znanych sportowców odwiedzających park.
Dofinansowanie z EFRR
otrzymało 14 wniosków.
Wśród nich projekt na rozbudowę parkowych ścieżek
zdrowia. Terminy realizacji są
krótkie, dlatego niebawem zostanie ogłoszony
przetarg na wykonanie prac. Projekt powstanie w okresie od VII do IX. Według harmonogramu ma być zrealizowany do 14 IX!
– Dzięki tej inwestycji będziemy mogli zaoferować aktywny wypoczynek turystom rowerowym, rolkarzom i biegaczom – mówi
Radosław Baran, dyrektor ds. technicznych
w Parku Śląskim. – Będą mieli do dyspozycji
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ultowa
restauracja,
w której jadał gen. Jerzy
Ziętek znów będzie
przyjmowała gości. Zyska nowy image. Prace remontowe
ruszą niebawem.
To ma być nie tylko restauracja,
ale i wytwórnia lodów, piwa, ciastek. Projekt rewitalizacji „Przystani” przygotowany przez spółkę
konsultingową Hotel Consulting
Group we współpracy z firmą
architektoniczną PM Architekci
zakłada, że obiekt będzie nie tylko
miejscem, gdzie przychodzi się
na obiad.
– Powstanie browar restauracyjny
produkujący piwo o unikatowej recepturze, cukiernia i lodziarnia serwująca
lody
oraz
ciastka
przygotowane według tradycyjnych
receptur – informuje Mirosław
Włosik, prezes firmy HCG. – Co
ważne, zamierzamy wyeksponować
w głównej sali aparaturę browarniczą – motyw przewodni lokalu.
Restauracja ma być czynna przez
cały rok. Klienci będą mieli okazję
patrzeć, jak przygotowywane są potrawy, bo w planach jest zbudowanie
półotwartej kuchni. Oprócz standardów kuchni międzynarodowej,
menu ma pasować do wytwarzanego
piwa. Liczyć więc możemy na grillowane mięsa, ryby i steki. Ceny mają
być umiarkowane, przy zachowaniu
wysokiej jakości serwowanych dań.
Być może pojawią się też… lodziarze
na rowerach, którzy wytwarzane lody mogliby sprzedawać poza lokalem. Będzie tu nawet można wypić
kawę w ogrodzie zimowym.
– Plany są ambitne, chcemy przywrócić „Przystani” dawną świetność, to miejsce ma tradycję i jest
jednym z najlepszych do prowadzenia takiej działalności – wyjaśnia
Mirosław Włosik. – Prace,
współfinansowane z funduszy
unijnych, ruszą wkrótce i zostaną
zakończone w możliwie najkrótszym terminie. (MaS)
WIZUALIZACJE: PMARCHITEKCI PIECZARKOWSKA & MILEWSKI
Powrót do świetności
K
ponad 6 km pętlę rowerową, Parkową Ścieżkę Rolkową na pętli o długości 2,1 km wraz
z miejscem do ćwiczeń.
Oprócz tego powstanie Parkowa Ścieżka
Zdrowia na dystansie 1,7 km z 14 urządzeniami do ćwiczeń, a także Śląska Mila o długości 1,6 km dla amatorów biegania. Całość
uzupełnią tablice informacyjne.
(MaS)
3
Co i kiedy?
Majowy zawrót głowy
Gdzie pobiegać, posłuchać dobrej muzyki,
zobaczyć piękne fotografie, spróbować dobrej
kuchni? W Parku Śląskim! Maj zapowiada się
tu niezwykle interesująco: będziemy ćwiczyć
CrossFit, grać w planszówki i pokazywać
najciekawsze okazy flory.
Poniżej prezentujemy mapę wraz
z zaznaczonymi miejscami, w których odbędą
się w najbliższym miesiącu najciekawsze
wydarzenia. Ich szczegółowy opis publikujemy
na kolejnych stronach gazety.
26 IV
Plenerowa Galeria Parkowa/
ogrodzenie Śląskiego Ogrodu
Zoologicznego
30 V
III Śląskie Mistrzostwa w Grze w Gumę
przed Halą Wystaw „Kapelusz”
Zawody w skakaniu w gumę, klasy,
przez linę, organizowane w ramach
Parkowej Akademii Wolontariatu
28 – 29 IV
Zawody Freesbee w Rosarium
26 V
„Śląskie Smaki” na Dużej Łące
Impreza kulturalno-artystyczna,
konkurs potraw regionalnych. Na
deser: Zespół Pieśni i Tańca Śląsk
28 IV
Trzecia edycja imprezy
„Plansza pod Kapeluszem”
organizowana przez Parkową
Akademię Wolontariatu. W
planszówki będzie można
pograć od godz.12 do 20.
Wstęp wolny
20 V
Rajd Nordic Walking
Wiosenny marsz po relaks i zdrowie
dla osób w każdym wieku
10 – 14 V
Wiosenna Międzynarodowa
Wystawa Kwiatów w Hali Wystaw
„Kapelusz”
Największa na południu Polski
ekspozycja roślin. Doroczne,
kolorowe święto wiosny, pokazy,
prelekcje i targi ogrodnicze
9 – 14 V
Dni Województwa na Dużej Łące
13 V – koncert Manu Chao
1–3V
Silesia Marathon
Festiwal Biegowy w Parku Śląskim. Kulminacją trzydniowych zawodów będzie bieg maratoński rozgrywany na trasie z
Katowic, przez Siemianowice Śl. do Chorzowa (meta w Parku Śląskim), zawody dla dzieci i młodzieży, bieg sztafetowy
dla firm i półmaraton
4
Dzika przyroda w obiektywie
Fotografie o zmierzchu
N
a ogrodzeniu Śląskiego Ogrodu
Zoologicznego powstanie Parkowa Galeria Plenerowa. Fotografie
będzie można podziwiać od 26 IV
na 30 dwumetrowych planszach, od bramy
zoo w kierunku Kanału Regatowego. Na początek zaprezentuje je organizacja ekologiczna WWF.
– Będzie to wystawa gatunków zagrożonych wyginięciem między innymi pandy
wielkiej, górskiego goryla, niedźwiedzia polarnego – informuje Bohdan Witwicki z Parku Śląskiego.
W drugiej odsłonie wystawy organizacja
Greenpeace pokaże zdjęcia flory, w szczególności lasów deszczowych. Kolejne prezentacje
będą eksponowane cyklicznie.
Zdjęcia najprawdopodobniej będzie można oglądać także po zmierzchu, gdyż plansze
niebawem zostaną oświetlone. (MaS)
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Z
aczęło się w 1995 roku. Wtedy po raz pierwszy Śląskie Wesołe Miasteczko i Fundacja Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej im. S. Kostki w Katowicach zorganizowały akcję „Jesteśmy razem”. Dzieciaki miały okazje za darmo przez
cały dzień bawić się w lunaparku. Ta akcja przetrwała do dziś. Co roku niepełnosprawne dzieci i młodzież z całego kraju odwiedzają park.
– Bywało, że gościło w nim ponad 13 tys. osób – mówi Tadeusz Howaniec, prezes
fundacji. – Teraz jest nas trochę mniej, spodziewamy się około 4 tys. osób.
Akcja odbędzie się 21 V. Do lunaparku zjadą niepełnosprawni m.in. z Małopolski
i Podkarpacia. – Każde miasto na Śląsku będzie miało swoich przedstawicieli, bo tak
jest co roku – twierdzi Howaniec. Opiekę medyczną zapewni gościom młodzież z Zespołu Szkół Medycznych w Katowicach. (MaS)
Czeka bilet na koncert
Duch w leśniczówce
Przypominamy, że trwa „Kulturalna wiosna z Parkiem Śląskim”,
czyli cykl koncertów firmowanych przez park i klub „Leśniczówka”, które potrwają do końca VI. W programie m.in. występy
zespołów: Śląska Grupa Bluesowa, 4 Szmery i Harlem.
Dla naszych Czytelników mamy podwójne zaproszenie
na koncert grupy Duch, który odbędzie się 10 V o godz. 20.
By je otrzymać, wystarczy zadzwonić do nas dziś, 26 IV,
o godz. 12 pod nr tel. 666 031 192 i odpowiedzieć na pytanie: w którym roku miał premierę pierwszy teledysk zespołu Duch?
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
To się dzieciom podoba
Przedpremierowy pokaz
Dla dużych i małych
olekcja gier oraz gros atrakcji usatysfakcjonują wielu gości – od rodzin pragnących
spędzić czas ze swoimi pociechami, po wymagających graczy, szukających miejsca do rozegrania bardziej skomplikowanych partii. To
wszystko w ramach trzeciej już edycji imprezy
„Plansza pod Kapeluszem”, która odbędzie się
w ostatnią sobotę miesiąca, 28 IV w Hali Wystaw „Kapelusz”. Impreza organizowana jest
przez Parkową Akademię Wolontariatu.
– Mam nadzieję, że będzie nas dwa razy tyle co ostatnio – śmieje się Jakub Grygiel, organizator imprezy. – Im osób więcej, tym lepsza
zabawa, a co za tym idzie coraz szersza promocja tej formy spędzania czasu.
Podczas spotkania będzie można zagrać
m.in. w Carcassonne, Pitchcar mini, Basilicę,
Small World, K2 czy Neuroshimę Hex!, a także wziąć udział w turniejach. Nagrody dla zwycięzców przygotowało wydawnictwo Rebel. pl.
Na godz. 14 zaplanowano turniej Jungle Speed, szalonej gry zręcznościowej, a o godz. 16
turniej edukacyjnej gry planszowej Fauny.
Na zakończenie imprezy, o godz. 18 wystartuje
Sebastian Grabski z przedpremierowym pokazem gry „Władca Areny”. Impreza potrwa
od godz. 12 do 20. Wstęp jest bezpłatny. Szczegółowe informacje na
www.facebook.com/PlanszapodKapeluszem.
Joanna Tracewicz
Manu Chao w Parku Śląskim
P
o raz pierwszy Dni Województwa będą świętowane tak hucznie. Na darmowe plenerowe
koncerty i inne wydarzenia będzie się można wybrać od 9 do 13 V aż w sześciu miastach
regionu: Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu, Rybniku, Częstochowie i Bielsku-Białej.
W Parku Śląskim, 13 V o godz. 21, wystąpi artysta na którego wszyscy najbardziej czekają – Manu Chao. – Nawet jeśli nie kojarzycie tego nazwiska, na pewno słyszeliście i znacie któryś z jego przebojów: „Me gustas tu” albo jeszcze bardziej popularny „Bongo Bong”
– mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy marszałka województwa śląskiego.
Bujające rytmy i teksty (dla tych którzy znają francuski, hiszpański, portugalski, arabski
albo angielski, bo w tych językach śpiewa) to znak rozpoznawczy Manu Chao. Podczas koncertów artysta porywa do tańca publiczność w rytm folkowej muzyki, a jego występy są manifestem alterglobalistycznego sprzeciwu wobec bezduszności i obojętności na los ludzi
wykluczonych.
W stolicy województwa – Katowicach będzie się działo najwięcej. Na placu Sejmu Śląskiego stanie scena, z której od 9 do 12 V nie przestanie płynąć muzyka. Tam też nastąpi wielkie otwarcie Dni Województwa, a pierwszego dnia wystąpi Emir Kusturica&Non Smoking
Orchestra. Znany reżyser filmowy („Underground”, „Arizona Dream”) jest też gitarzystą
i jeździ po świecie ze swoją orkiestrą, grając energetyczną i nowoczesną muzykę Bałkanów.
Folkowo będzie również w następnych dniach. Bielszczanin Gooral pokaże 11 V, że górale
też słyszeli o elektronice, a potem Francuz Woodkid zabierze nas w muzyczną podróż
po świecie. Światowa gwiazda, czyli duet Lamb ściągnie z pewnością 12 V na Plac Sejmu Śląskiego fanów zakochanych w ich wersji trip-hopu. (Łuka, MaS)
Wystawa już wkrótce
Zobacz ogrody nocą
P
rystyczne. Miłośnicy nocnych spacerów będą
mogli podziwiać scenografię „Ogrodu nocą”.
Ekspozycja odbędzie się w dniach 1114 V w Hali Wystaw „Kapelusz”. Bilet kosztować ma 5 zł (dla dzieci do lat 6 – 1 zł). (Mas)
Godziny otwarcia
11 V, piątek, godz. 9-22
12 V, sobota, godz. 9-22
13 V, niedziela, godz. 9-20
14 V, poniedziałek, godz. 9-15
iękne kwiaty, rzadkie okazy krzewów
i drzew, najmodniejsze aranżacje terenów
zielonych i największy kiermasz ogrodniczy
w regionie – to tylko niektóre spośród atrakcji,
jakie zaplanowano podczas wiosennej edycji
Międzynarodowej Wystawy Kwiatów. Na cztery
majowe dni Hala Wystaw „Kapelusz” zamieni
się w pachnący ogród, pełen oryginalnej flory.
Tradycyjnie już odbędą się pokazy formownia chińskich drzewek bonsai i prezentacje floZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
K
Wygraj wejściówkę!
Dla naszych Czytelników mamy 2 podwójne
zaproszenia na wystawę. By je otrzymać, wystarczy zadzwonić do nas dziś, 26 IV,
o godz. 12 pod nr tel. 666 031 192 i odpowiedzieć na pytanie: w którym roku po raz pierwszy odbyła się wystawa kwiatów?
5
Finisz pod Kapeluszem
Maratończyka portret własny
W
mailu do organizatorów napisał:
„Moi
przodkowie
w 1855 r. wyjechali z Polski.
Po ponad 150 latach chcę
wrócić i zobaczyć ich kraj, to było zawsze
moje marzenie. A cóż może być lepszego niż
bieganie w imieniu honoru swoich przodków?”.
W marathonie weźmie udział także Japończyk, który przyleci do Polski, by zmierzyć się
z ponad 1,5 tys. zawodników z całego świata.
– To nie żart, zgłosili się już zawodnicy z Kenii, Danii, Serbii, Maroka i Australii – mówi
Bohdan Witwicki dyrektor fundacji Silesia Pro
Active, która organizuje bieg. – Do tej pory
mamy zawodników z 15 krajów.
IV edycja Silesia Marathonu wystartuje 3 V o godz. 9. Tym razem meta będzie
pod Spodkiem, a zawodnicy finiszować będą
2 V 2012
odbędą się biegi sztafetowe dla dzieci
i młodzieży. Start o 11.30 pod Halą Wystaw
„Kapelusz”
Zawodnicy pobiegną ulicami Katowic,
przez Nikiszowiec, Siemianowice Śląskie
i Chorzów. Ponad 40 km trasę zakończą
w Parku Śląskim.
Biuro zawodów w Hali Wystaw „Kapelusz”
czynne będzie: 1 V w godz. 15-18,
a 2 V w godz. od 10 do 22.
Więcej na www.parkslaski.pl i www.silesiamarathon.pl
(MaS)
Dla wszystkich fitness gratis
Ruszaj się
na zdrowie
C
złonkowie Parkowej
Akademii Wolontariatu od miesiąca biorą udział
w zajęciach fitness. – Szczerze mówiąc, to moja najlepsza grupa, zajęcia prowadzę
z przyjemnością, uśmiechają się do mnie, a ja robię to
samo – mówi Róża Król, instruktorka z Multi Fitness
Club, prowadząca ćwiczenia. – Czasem sama się zastanawiam, jak moje życie
będzie wyglądało w ich
wieku, bardzo bym chciała Pod okiem trenera ćwiczy się najlepiej
mieć wtedy takie pozytywne nastawienie do świata. Już po pierwszych czą się również inni goście parku. Tym barlekcjach byłam zaskoczona tym, ile mają dziej, że już maju Park Śląski i Multi Fitness
w sobie energii.
Club zapraszają na bezpłatne, cotygodniowe
Amatorzy fitnessu chcą przygotować sobie zajęcia ruchowo-taneczne. Do końca sierpnia
na zajęciach artystycznych półkilogramowe w każdą niedzielę, o godz. 12 odbywać się bęworeczki, które zastąpią hantle. Gdy zrobi się dą na zmianę: zajęcia z zumby i fitness.
cieplej, będą ćwiczyć na świeżym powietrzu, Na pierwsze spotkanie zapraszamy już 6 V.
a wtedy do wolontariuszy z pewnością przyłą- Wstęp wolny. (MaS)
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
obok Hali Wystaw „Kapelusz”. – Zawsze było na odwrót – wyjaśnia Witwicki. – To nawiązanie do tradycji największych światowych
maratonów, których meta znajduje się w najokazalszych miejskich parkach. Tak jest np.
w Nowym Jorku.
Dwie godziny później, spod Spodka, wystartuje także półmaraton. Jego uczestnicy dołączą do grupy pokonujących pełny maraton.
Dbamy o formę przed latem
Z
amiast monotonnych ćwiczeń w siłowni
można popróbować sił w CrossFit, czyli
specjalnym treningu wytrzymałościowym
dostosowanym do wieku i możliwości.
Wszystko już od 1 do 3 V, w ramach akcji
propagującej ten sposób dbania o kondycję,
czyli Reebok CrossFit Drop Box Tour.
Do
Parku
Śląskiego
przyjadą
wykwalifikowani trenerzy. Pod ich opieką
będzie można poprawić kondycję przed
letnim sezonem. Co ważne, to też znakomita
okazja, by zgłosić chęć udziału w zawodach
Reebok CrossFit Fitness Championship,
których finał zaplanowano na 15 IX w
Krakowie. Główną nagrodą w kategorii
mężczyzn i kobiet jest 3 tys. euro oraz
kontrakt z marką Reebok. (MaS)
Więcej na www.facebook.com/Reebok
Z kijami wśród zieleni
W
spólna rozgrzewka i aż 6 km marszu parkowymi alejkami. To już 2 V podczas Pikniku
Nordic Walking w ramach Silesia Marathonu, który odbędzie się Parku Śląskim. Start
punktualnie o godz. 16.
Wszyscy uczestnicy imprezy otrzymają wodę i napój izotoniczny oraz wezmą udział w
losowaniu nagród. By uczestniczyć w pikniku wystarczy mieć kijki i zapisać się w biurze
zawodów (Hala Wystaw „Kapelusz”) w dniu 1 V w godz. 15-18 lub 2 V w godz. 10-15:30.
Koszt uczestnictwa w formie cegiełki wynosi 5 zł.
Festiwal gier podwórkowych
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
B
ędzie okazja pograć w kapsle, klasy, zmierzyć się na czas w kręceniu hula hop, ale przede wszystkim
pograć w gumę. 30 V odbędą
się III Śląskie Mistrzostwa w Grze
w Gumę, które tym razem zorganizuje Parkowa Akademia Wolontariatu.
W zawodach, które odbędą się
przed Halą Wystaw „Kapelusz”, mogą uczestniczyć wszyscy. Zawodnicy
zostaną podzieleni na 3 kategorie:
podstawówka, gimnazjum i open.
Do wygrania m. in. wejściówki do Śląskiego Wesołego Miasteczka i Śląskiego Parku Linowego. Start godz. 10.
Więcej informacji na www.parkslaski.pl. Zapisy należy kierować na adres mailowy: [email protected].
(MaS)
6
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Amerykanin. Numer startowy 3132. W ciągu ostatnich pięciu lat przebiegł 40 maratonów.
Po co mu jeszcze udział w Silesia
Marathonie? To jego marzenie.
Wspinaj się
po linach
U
czniowie szkół podstawowych,
gimnazjów i liceów mogą się
zmierzyć ze swoimi rówieśnikami we
wspinaczce po linach. W Śląskim Parku
Linowym ruszyła bowiem spartakiada.
Mogą wziąć w niej udział zespoły liczące
12 osób, startujące w różnych
kategoriach wiekowych. Każda szkoła
wystawia kilka zespołów w ramach
jednej kategorii. Liczy się czas i
prawidłowe przejście trasy (najmłodsi
pokonują najłatwiejszą, gimnazjaliści tą
o średnim stopniu trudności, a licealiści
najtrudniejszą). Rywalizacja potrwa do
15 VI.
Więcej informacji pod nr tel. 666 031
384.
Trochę historii, czyli jak zbudować sprzęt obserwacyjny
ażdy miłośnik astronomii zaczynał kiedyś od zbudowania refraktora. Zamiast dwusoczewkowego
obiektywu, stosował kupioną w „Foto-Optyce” soczewkę do okularów, a zamiast dobrego okularu –
lupę. Taka luneta, najczęściej wykonana z kartonu, miała
średnicę 5 cm i powiększała kilkanaście razy. Dawała jednak
obraz kiepskiej jakości, z wszelkimi możliwymi wadami.
Największymi mankamentami urządzenia były: aberracja
sferyczna, czyli nieostry i zamglony obraz, aberracja chromatyczna – tęczowe obwódki wokół obserwowanych obiektów,
a także dystorsja – wyginanie linii prostych w łuki. Mimo tych
wad przez lunetę można było obserwować wiele obiektów
niebieskich. Na Księżycu widać było łańcuchy górskie i kratery, Wenus ukazywała fazy, Jowisz był widoczny w postaci małej tarczki otoczonej przez cztery księżyce. Nie było co prawda
widać wyraźnie pierścieni Saturna, ale tarcza planety wyglądała na rozciągniętą, gdyż pierścienie zlewały się z nią.
Bardzo ładnie wyglądała Droga Mleczna – w miejscu mglistej smugi ukazywały się tysiące drobnych gwiazd. Szczególnie atrakcyjnie prezentowały się Plejady – gromada gwiazd
w gwiazdozbiorze Byka, przypominająca miniaturkę Wielkiego Wozu, widoczna na jesiennym i zimowym niebie. Kilka gwiazdek, dostrzegalnych gołym okiem, przekształcało się
w zwartą grupę kilkudziesięciu gwiazd. Luneta pozwalała
również na obserwowanie kilku najjaśniejszych mgławic i galaktyk.
O wiele dokładniejsze obrazy dawały teleskopy zwierciadlane, w których rolę obiektywu pełniło wklęsłe zwierciadło. Robiono je ręcznie, szlifując zwierciadła o średnicy 10 lub 15 cm,
choć zdarzały się i większe, nawet o średnicy 35 cm. Te wymagały jednak od szlifierza dużej wprawy i doświadczenia.
Do wykonania głównego zwierciadła teleskopowego potrzebne były dwie grube płyty szklane (o grubości 20-50 mm).
By dawało ono obraz dobrej jakości, musiało być wykonane
z niezwykłą dokładnością, a odchylenie od jego idealnego, matematycznego kształtu nie mogło przekraczać siedmiu stutysięcznych milimetra. Cieńsza płyta szklana pod własnym
ciężarem uginałaby się bardziej, niż podana tu wartość dopuszczalna, dając w rezultacie obraz gorszej jakości. Czy możliwe
było wykonanie w domowych warunkach takiego cuda? Owszem, świadczą o tym tysiące amatorskich teleskopów, dających często obrazy lepsze niż podobny sprzęt produkowany
w fabrykach.
Płyty szklane oraz proszki szlifierskie można było kupić
w Polskim Towarzystwie Miłośników Astronomii lub zdobyć
po znajomości. Szlifowanie wymagało warsztatu – najczęściej
był nim solidny, ciężki stół lub beczka wypełniona kamieniami. Na jedną płytę szklaną, zwaną matrycą, sypało się proszek
Matryca z wylaną smołą
ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Szlifierski róż i cała reszta
K
Badanie jakości zwierciadła
Polerowanie zwierciadła na smole
szlifierski i nakrywało drugą płytą, przeznaczoną na właściwe
zwierciadło. Szlifowanie polegało na poruszaniu górnej płyty,
m.in. po obwodzie stołu. Powstawało w niej wtedy wgłębienie,
a matryca stawała się wypukła. Gdy wgłębienie było już wystarczające, zmieniało się proszek szlifierski na drobniejszy, który zmniejszał matowość powstałą w pierwszym szlifowaniu.
W następnym etapie prac proszek szlifierski musiał być jeszcze
drobniejszy, by zniwelować nierówności i rysy.
Materiałem szlifierskim był najczęściej karborund.
W pierwszej fazie stosowano proszek gruby, o ziarnach wiel-
kości milimetrowej, w końcowej miały one wielkość kilku
mikronów. Szlifowanie karborundem trwało – w zależności
od wielkości zwierciadła i wprawy szlifierza – od kilku dni
do kilku tygodni. Potem pozostawało już polerowanie
do uzyskania połysku i właściwego kształtu powierzchni
zwierciadła. Odbywało się ono na tej samej matrycy, która
była używana przy szlifowaniu, tyle że pokrytej warstwą specjalnej smoły polerskiej, powstałej ze stopionej smoły szewskiej i kalafonii. Masa musiała mieć określoną twardość
– za miękka nie nadawała się do polerowania, za twarda robiła rysy. Dobranie tych proporcji było wielką sztuką i wymagało wielu prób.
Gdy na matrycy była już smoła polerska, trzeba było jeszcze
wyciąć w niej rowki do rozprowadzania materiału polerującego szkło. Najczęściej używano do tego różu polerskiego, tlenku
żelaza (czyli rdzy!) bardzo drobno sproszkowanego. Mieszało
się go z wodą, smarowało zwierciadło, następnie kładło je
na matrycy, by smoła dokładnie przylgnęła do polerowanej powierzchni. Po kilkunastu minutach można było zdjąć obciążenie ze zwierciadła i rozpocząć polerowanie stosując takie same
ruchy jak przy szlifowaniu, ale bez nacisku. By cały czas utrzymać wymaganą konsystencję smoły, należało co jakiś czas ją
ogrzewać.
Polerowanie zajmowało zwykle kilkadziesiąt godzin. Ale to
jeszcze nie wszystko. Najbardziej precyzyjny w całym procesie
budowy teleskopu był finał, czyli uzyskanie zwierciadła z wgłębieniem w kształcie paraboloidy obrotowej, z dokładnością
do siedmiu stutysięcznych milimetra. Ale o tym napiszemy
w kolejnym odcinku. (ML, MaS)
Dom dla tamaryny
Co słychać na stadionie?
P
D
wa razy w tygodniu na Stadionie Śląskim odbywają się treningi nordic walking. Można
też pobiegać pod okiem wykwalifikowanego trenera.
Od maja będą zajęcia dla amatorów jazdy na rolkach. Zbiórka rolkarzy w każdy piątek, o
godz. 17 przy „pomniku górników”.
Pełny harmonogram zajęć na www.stadionslaski.pl
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
o dwóch latach przerwy można już zwiedzać w zoo całoroczny
pawilon antylop. Został
gruntowanie zmodernizowany, stworzono zupełnie
nowe ekspozycje.
Od początku pawilon
był domem dla kilku gatunków antylop. Ale
z dawnej obsady pozostały w nim tylko koby Defassa i rzadko spotykane
w polskich ogrodach zoologicznych niale grzywiaste. Śląskie zoo stara się
o wzbogacenie tej kolekcji, dlatego zwróciło
się do koordynatorów hodowli dwóch niezwykle cennych gatunków, tj. addaksów
i oryksów szablorogich o zgodę na odtworzenie grup hodowlanych tych zwierząt.
W centralnej części odnowionego pawilonu
stworzono również nową ekspozycję pazurkowców, czyli niewielkich małp pochodzących z tropikalnych lasów Ameryki
Południowej. Oprócz już wcześniej zadomowionych w zoo tamaryn białoczubych i czer-
GieKsa w WPKiW
Rycerze z Bukowej
D
wononogich oraz uistiti białouchych, w wolierach zamieszkały także tamaryny cesarskie,
które przyjechały do Chorzowa z zoo w czeskim Ołomuńcu oraz marmozety białoczelne,
pochodzące z Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu. Po otrzymaniu oficjalnej zgody koordynatora gatunku dojadą do zoo także miko
czarne urodzone w zoo w Opolu.
W zmodernizowanym obiekcie mieszkają
też surykatki, które wkrótce doczekają się wybiegu zewnętrznego. (GM, MaS)
rużyna GKS-u Katowice przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek ligowych była w bardzo trudnej sytuacji.
Oczekiwania – duże, ulokowanie w tabeli –
mało komfortowe. „Wisienką na torcie” była forma piłkarzy. Bo – jak to w polskiej
piłce bywa – bez względu na to jak idealnie
przebiegają przygotowania, postawa drużyny na boisku to wielka niewiadoma.
Pierwszy mecz – porażka. GKS Katowice
przegrał z Ruchem Radzionków 1 do 2. Liga zbliża się ku końcowi i co? Piłkarze
i sztab szkoleniowy GieKSy to rycerze wiosny. Bzdura?! Patrząc na tabele rundy wiosennej tak, ale GieKSa pokazała, że potrafi
wytrzymać ogromną presję. Po inauguracyjnej porażce przyszła seria o której mogli jedynie pomarzyć silni tej ligi, czyli np.
Pogoń, Termalica, Zawisza. Ta natomiast
pozwoliła piłkarzom GieKSy trenować
i grać ze zdecydowanie mniejszym ciśnieniem.
Rycerzami są dlatego, że potrafili udźwignąć ciężar jaki im towarzyszył. Wyszli cało z tej psychologicznej wojny. Wyszli
silniejsi. Całe szczęście, że jeszcze trochę ligowych emocji przed nami. Zapraszamy
więc na Bukową 1, bo na pewno będzie się
działo!
Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów
Tel. 666 031 192, fax. 032 793 70 09
E – mail:
[email protected]
Redaktor naczelna: Magdalena Sekuła
Redakcja: Małgorzata Culak, Jakub Nowak
Projekt graficzny i redakcja graficzna: Marek Michalski
Dział sprzedaży reklam: Katarzyna Zazgórnik-Sitz
tel. 666 031 465
Wydawca:
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku
w Chorzowie
Gazeta Parkowa także w internecie na
www.parkslaski.pl
Radosław Bryłka
Kolejny numer Gazety Parkowej
ukaże się 31 maja 2012 r.
7
U nas potrenujesz, z nami się zabawisz
ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Ciągle coś fajnego się dzieje
31 marca
Amatorzy planszówek nie zawiedli. W drugiej edycji imprezy
„Plansza pod Kapeluszem” uczestniczyło dwa razy więcej osób niż w pierwszej
4 kwietnia
Ruszył projekt II Małe Euro „Z ulicy na stadion”
12 – 15 kwietnia
Po raz pierwszy w Polsce odbyły się Mistrzostwa Świata
w Futbolu Stołowym Robert Sport. I to w Parku Śląskim!
REKLAMA
8
1 kwietnia
Bieg na powitanie wiosny, czyli Silesia Ecorun
4 kwietnia
Członkowie Parkowej Akademii Wolontariatu pomagali
w pracach nad „ubrankiem” dla koparki. Głównie sztrykowali, a Agata
Oleksiak – w ramach Street Art Festiwal – ubrała koparkę pod Spodkiem
19 kwietnia
Otwarcie sezonu w Śląskim Wesołym Miasteczku

Podobne dokumenty