Rodzina katolicka - Egzorcyzm papieża Leona XIII

Transkrypt

Rodzina katolicka - Egzorcyzm papieża Leona XIII
Rodzina katolicka - Egzorcyzm papieża Leona XIII
piątek, 23 października 2009 11:54
W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię
wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała
Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją,
w której sam uczestniczył. Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str.
58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki
papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to
zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a
następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę
św. Wpatrywał się niewzruszenie, bez mrugnięcia okiem, ale z uczuciem przerażenia i zdziwienia,
mieniąc się na twarzy. Coś dziwnego, coś nadzwyczajnego działo się z nim. Wreszcie, jakby
przychodząc do siebie, dał lekkim, ale energicznym uderzeniem dłoni znak, wstał i udał się do
swego prywatnego gabinetu. Na pytanie zadane przyciszonym głosem: «Czy Ojciec święty nie
czuje się dobrze? Może czegoś potrzebuje?» – odpowiedział: «Nic, nic». Po upływie pół
godziny kazał przywołać Sekretarza Kongregacji Rytów, dał zapisany arkusz papieru, polecił
wydrukować go i rozesłać do wszystkich w świecie biskupów, ordynariuszy diecezji”. (Cytat za
Amorth G. Wyznania egzorcysty, Częstochowa 1997, s. 36). Tekst zawierał modlitwę do św.
Michała Archanioła, która brzmi:
„Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwościom Złego Ducha
bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy. A Ty, wodzu
niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie
krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”.
Gdy go zapytano, co się zdarzyło w czasie dziękczynienia po Mszy św., Papież odrzekł, że w
chwili, gdy zamierzał zakończyć modlitwę, usłyszał dwa głosy: jeden łagodny, drugi szorstki i
twardy. I usłyszał taką oto rozmowę:
Szorstki głos Szatana: „Mogę zniszczyć Twój Kościół!”
Łagodny głos: „Możesz? Uczyń więc to”.
Szatan: „Do tego potrzeba mi więcej czasu i władzy”.
1/4
Rodzina katolicka - Egzorcyzm papieża Leona XIII
piątek, 23 października 2009 11:54
Pan: „Ile czasu? Ile władzy?”
Szatan: „Od 75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy mi służą”.
Pan: „Masz czas, będziesz miał władzę. Rób z tym, co zechcesz” (cytat za Szatan w życiu
Ojca Pio, Tarsicio z Cevinara, Łódź 2003, s. 8).
Kościół jest świadomy, że walka duchowa dobra ze złem toczy się nieprzerwanie od chwili
upadku pierwszego człowieka, choć przybiera różne formy na przestrzeni wieków. Dziś także
chrześcijanin nie jest wolny od ataków Złego, który chce go oderwać od Chrystusa i zwieść ku
potępieniu.
Święty Ignacy z Loyoli wyróżnia dwa obozy: jeden „Pod sztandarami Chrystusa”, drugi „Pod
sztandarami Szatana”.
Każdy człowiek, musi opowiedzieć się po którejś ze stron. Wielu jednak poddając się wpływom
agnostycyzmu czy obojętności religijnej, odsuwa od siebie ową decyzję, sądząc, że w życiu i po
śmierci „jakoś to będzie”. Ewangelia nie dopuszcza postawy „rozdwojonego serca”. Można
służyć albo Bogu albo Szatanowi. Czy jednak ludzie uznają fakt istnienia osobowego zła –
Szatana?
Kongregacja Nauki i Wiary wydała dokument opublikowany w L’Osservatore Romano (26
czerwca 1975 r.) – Wiara chrześcijańska i demonologia, w którym min. stwierdza, że określenia
„Szatana i Diabła” nie są „tylko personifikacjami mitycznymi i funkcyjnymi, których znaczenie
ograniczałoby się jedynie do podkreślenia w dramatyczny sposób wpływu zła i grzechu na
ludzkość. (…)”. Tego rodzaju poglądy, rozpowszechniane przez niektóre czasopisma i inne
ośrodki propagandy mającej na celu kreowanie stylu życia tak, jakby Boga nie było i Szatan nic
nie mógł zmącić i zniszczyć, muszą wywoływać zamęt w sercach i umysłach ludzkich. Jezus
mówił o istnieniu upadłego anioła, nazywanego przeciwnikiem ludzi (por. 1 P 5, 8), zabójcą od
początku (por. Ap 12, 9. 17). Jest kłamcą i ojcem kłamstwa (por. J 8, 44); przybiera postać
anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14).
Jest także nazywany „władcą tego świata”, który pozostaje we władaniu Złego (por. 1 J 5, 19).
Nienawidzi on światła Prawdy Ewangelii, Chrystusowego Kościoła, wierzących, zdążających ku
świętości i wszystkiego, co wiąże się z Chrystusem i Jego Kościołem.
2/4
Rodzina katolicka - Egzorcyzm papieża Leona XIII
piątek, 23 października 2009 11:54
Jego działanie jest podstępne i zakryte. Metody, jakimi się posługuje, to: kłamstwo,
manipulacje, pokusy do grzechu, nieposłuszeństwo nauczaniu Chrystusowego Kościoła w
sprawach wiary i moralności; różnego rodzaju zniewolenia przez nałogi, złe przywiązania i
grzeszne nawyki. Działa także przez uprawianie i korzystanie z okultyzmu, wróżbiarstwa, magii.
Najbardziej zaś spektakularną formą jego wpływu na człowieka jest opętanie (zupełne bądź
częściowe), które paraliżuje wolę człowieka, mąci umysł i sumienie, i wydaje człowieka na łup
najniższych skłonności deprawujących osobę ludzką.
Jak walczyć z Szatanem?
Jezus spotykał na swej drodze Szatana i inne jego złe duchy; rozgramiał je, gdyż był od nich
potężniejszy. On Złemu nakazywał: „Iść precz”.
Należy więc przylgnąć do Chrystusa całym sobą. Nie tylko przez racjonalne uznanie Jego
istnienia i Bożej mocy, ale przez życie płynące z wiary, przez „chodzenie z Chrystusem”
każdego dnia. Konieczne jest więc wzywanie Jezusa w chwilach dręczących pokus do złego.
Znak krzyża i modlitwa przywołują moc Bożą w sytuacji, gdy człowiek jest w potrzebie czy
trudnościach. Inne środki w duchowej walce ze złem, można sklasyfikować jako praktykę
aktywnego życia chrześcijańskiego. Są nimi: Eucharystia i sakramenty, codzienna modlitwa
oraz medytacyjne obcowanie ze Słowem Bożym, pogłębianie swojej wiary tak, aby była
rozumiana, a także poznawanie prawd chrześcijańskich. Nie można pominąć służby bliźniemu –
słowem, czynem i modlitwą. Skoro w Kościele idziemy ku zbawieniu, konieczne jest także
uczestnictwo we wspólnocie chrześcijańskiej, gdyż – jak przypomina nam Jezus – gdzie dwaj
albo trzej zebrani są w Imię Jego, tam On jest między nimi.
W obliczu współczesnych zagrożeń dla wiary, moralności i duchowości chrześcijanina, gdy
neguje się głos Kościoła w tych kwestiach, gdy ludzkość przygląda się rosnącej fali przemocy,
terroryzmu, niesprawiedliwości społecznej, czyż chrześcijanie nie powinni na nowo z wiarą
sięgnąć do „duchowego skarbca” Kościoła i mocą Chrystusa poskramiać wysiłki Złego?
Szatan nadal walczy z Chrystusowym Kościołem. W tej walce potrzeba nam Chrystusowej
mocy. Ona do nas przychodzi, wystarczy otworzyć się na nią w wierze.
Ks. Marek Kaczmarek
3/4
Rodzina katolicka - Egzorcyzm papieża Leona XIII
piątek, 23 października 2009 11:54
Źródło: Kontrrewolucja
4/4