policjanci najpierw odzyskali skradziony motocyk

Transkrypt

policjanci najpierw odzyskali skradziony motocyk
POLICJA WARMIŃSKO-MAZURSKA
Źródło:
http://warminsko-mazurska.policja.gov.pl/ol/aktualnosci/21083,Pisz-Zgodnie-z-maksyma-po-nitce-do-klebka-policjanci-najpier
w-odzyskali-skradzio.html
Wygenerowano: Czwartek, 9 marca 2017, 01:31
Strona znajduje się w archiwum.
PISZ: ZGODNIE Z MAKSYMĄ „PO NITCE DO KŁĘBKA”
POLICJANCI NAJPIERW ODZYSKALI SKRADZIONY MOTOCYKL, A
NASTĘPNIE ZATRZYMALI SPRAWCĘ KRADZIEŻY Z WŁAMANIEM
Piscy kryminalni pracowali nad sprawą skradzionego motocykla marki Suzuki. Tydzień temu
nieznany sprawca włamał się do garażu, skąd zabrał motocykl wraz z kaskiem i rękawicami
ochronnymi. Właściciel oszacował straty na blisko 6000 złotych. Śledczy już następnego dnia
odzyskali skradziony pojazd i ustalili sprawcę. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Pisza dobrze
znany policjantom. Za kradzież z włamaniem grozi mu teraz kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Pisza tydzień temu zostali poinformowani o kradzieży motocykla marki Suzuki wraz z rękawicami ochronnymi i
kaskiem. Właściciel oszacował straty na blisko 6.000 złotych. Pojazd został skradziony nocą z garażu na ul. Staszica w Piszu.
Już następnego dnia policjanci odzyskali skradziony motocykl. Został on porzucony na skrzyżowaniu dróg do miejscowości
Borki i Kałęczyn. Tam stał przy drodze w stanie nienaruszonym. Wcześniej jednak kryminalni ustalili, że pojazd ten był
widziany na parkingu przy ul. Warszawskiej w Piszu. Policjanci pojechali we wskazane miejsce. Motocykla tam nie było. Na
parkingu pozostała jedynie plastikowa bańka po paliwie, co sugerowało, że w motocyklu najprawdopodobniej zabrakło
paliwa. Sprawca zmuszony był zatem zatankować pojazd. Wysoce prawdopodobnym było, że poszedł z plastikowym
pojemnikiem na pobliską stację paliw po benzynę. Przypuszczenia śledczych potwierdziły się. Na zapisie monitoringu było
widać mężczyznę, który przyszedł na stację paliw pieszo. Zatankował benzynę do plastikowej bańki. Ten sam pojemnik
policjanci znaleźli kilkanaście metrów dalej. Mężczyzna, którego zarejestrowały kamery, jest dobrze znany funkcjonariuszom
z wcześniejszych kradzieży i włamań.
Wykonując dalsze czynności w tej sprawie śledczy zatrzymali też podejrzanego. To 34-letni mieszkaniec Pisza. Mężczyzna
usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przyznał się do jego popełnienia. Powiedział policjantom, że włamał się do tego
garażu, bo dobrze wiedział, że to właśnie tam jest ten motocykl, którym chciał sobie pojeździć.
34-latkowi grozi teraz kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
asz/in
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij