D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
Sygn. akt I ACa 322/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 sierpnia 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący
:
SSA Janusz Leszek Dubij
Sędziowie
:
SA Magdalena Pankowiec
SA Jarosław Marek Kamiński (spr.)
Protokolant
:
Izabela Lach
po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2014 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa P. - (...) (...) w Z.
przeciwko Skarbowi Państwa - Nadleśnictwu D. w B.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 7 lutego 2014 r. sygn. akt VII GC 220/13
I. zmienia zaskarżony wyrok w pkt. II w ten sposób, że:
1) zasądza od Skarbu Państwa – Nadleśnictwa D. w B. na rzecz powoda kwotę 14.036,10
(czternaście tysięcy trzydzieści sześć złotych 10/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za
postępowanie apelacyjne i kasacyjne;
2) zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę
3.020 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne i kasacyjne.
II. oddalić apelację w pozostałej części.
UZASADNIENIE
Powód P. – (...)(...) w Z. dochodził zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa – Nadleśnictwa D. w B. kwoty 441.196,64
zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 kwietnia 2011 r. tytułem zapłaty wierzytelności, przeniesionej na niego jako
zabezpieczanie kredytu udzielonego (...) sp. z o.o.
Skarb Państwa – Nadleśnictwo D. w Białymstoku wniósł o oddalenie powództwa. Wskazywał, że na rachunek w
powodowym banku wpłacił łącznie 168.932,95 zł (49.559,67 zł + 44.087,17 zł + 75.286,11 zł), pozostałe zaś należności
(...) sp. z o.o. – wynikające z wykonania umowy w łącznej kwocie 458.333.52 zł – zostały uiszczone na wskazany przez
tą spółkę rachunek w (...) w B..
Wyrokiem z 5 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 340.479,70
zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 kwietnia 2011 r. i oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zasądził od
pozwanego na rzecz powoda kwotę 22.543,29 zł, zaś od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.659,91 zł – tytułem
zwrotu kosztów procesu.
Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 5 stycznia 2010 r. (...) (...) w Z. zawarł z (...) sp. z o.o. w Z. umowę nr (...) o kredyt obrotowy, z przeznaczeniem
na finansowanie robót budowlanych w ramach zamówienia (...), zgodnie z umową nr (...) z dnia 6 listopada 2009
r., na okres od 5 stycznia 2010 r. do 31 grudnia 2010 r. – w kwocie 500.000 zł. W § 4 ust.1 pkt 2 umowy
przewidziano, że prawne zabezpieczenie spłaty kredytu, a także innych związanych z kredytem należności, stanowi
przelew wierzytelności z umowy nr (...) z dnia 6 listopada 2009 r. zawartej przez kredytobiorcę ze Skarbem Państwa
– Nadleśnictwem D. w B..
W tym samym dniu powód zawarł z (...) sp. z o.o. umowę przelewu wierzytelności z umowy nr (...), na podstawie której
kredytobiorca scedował na rzecz cesjonariusza istniejące w dniu zawarcia umowy i mogące powstać w przyszłości
wierzytelności do wysokości zadłużenia wynikającego z umowy kredytu. W § 7 umowy przelewu cedent wyraził
zgodę, aby należności, które wpłyną na jego rachunek bankowy nr (...) w P. – (...)(...) w Z., przed terminem spłaty
wierzytelności cesjonariusza, były przeznaczane na zmniejszenie jego zadłużenia przed umownym terminem spłaty.
Zobowiązał się też pisemnie powiadomić dłużnika wierzytelności o dokonanym przelewie (§ 5 umowy).
Pismem z 5 stycznia 2010 r. (...) sp. z o.o. powiadomiła Nadleśnictwo D. w B., aby przysługujące jej wierzytelności z
tytułu umowy nr (...) zostały przelane na rzecz P. – (...) (...) w Z. na zabezpieczenie udzielonego kredytu na rachunek
bankowy nr (...). Pismem z 8 stycznia 2010 r. pozwany potwierdził przyjęcie do wiadomości zawarcia umowy cesji
wierzytelności i zobowiązał się przelewać wierzytelność na wskazany rachunek bankowy.
W dniu 25 stycznia 2010 r. Nadleśnictwo przekazało na ten rachunek kwotę 49.559,67 zł, a w dniu 18 maja 2010
r. kwotę 44.087,17 zł, ale obie wpłaty zostały przeznaczone na bieżącą działalność kredytobiorcy. Natomiast wpłata
z dnia 30 grudnia 2010 r. w kwocie 75.286,11 zł została zaliczona na poczet długu kredytowego. Pozostała część
wynagrodzenia została wpłacona na rachunek (...) sp. z o.o., prowadzony przez Bank (...) S.A. Oddział w B..
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługiwało na częściowe
uwzględnienie.
Stwierdził, że skoro pozwany został skutecznie zawiadomiony o przelewie wierzytelności, zatem stosownie do treści
art. 512 zd. 1 k.c. zobligowany był do spełnienia świadczenia na rzecz powoda jako nabywcy wierzytelności, a zatem
jedynie wpłaty dokonane na rachunek wskazany w umowie cesji (49.559,67 zł + 44.087,17 + 75.286,11 zł) zwolniły
go z zobowiązania wobec Banku. Zaznaczył przy tym, że wprawdzie kwoty 49.559,67 zł i 44.087,17 zł nie zostały
przeznaczone na zmniejszenie zadłużenia kredytowego, a na bieżącą działalność kredytobiorcy, tym niemniej takie
rozdysponowanie tymi kwotami było ryzykiem powoda. W związku z tym uznał roszczenie powoda za zasadne co do
kwoty głównej 331.067,05 zł [(500.000 zł - 75.286,11) - 93.646,84 zł].
Sąd oddalił wnioski dowodowe złożone przez powoda, w tym wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego,
bowiem nie podzielił stanowiska, że wierzytelności z tytułu robót zamiennych i dodatkowych, wskazane w piśmie
procesowym z dnia 31 maja 2011 r., objęte były cesją wierzytelności.
Rozstrzygając o żądaniu zasądzenia odsetek kapitałowych wskazał, że przelew wierzytelności był dokonany w celu
zabezpieczenia spłaty zobowiązania kredytowego, na które składają się również odsetki kapitałowe od kwoty kredytu,
tym niemniej kwota żądanych skapitalizowanych odsetek (16.482,75 zł), została wyliczona nieprawidłowo, albowiem
Bank nie uwzględnił uiszczonych przez pozwanego należności w dniu 15 stycznia 2010 r. i w dniu 18 maja 2010 r. w
łącznej kwocie 93.646,84 zł. Sąd zmodyfikował zatem wyliczenie odsetek i ostatecznie uznał, że powodowi należały
się odsetki kapitałowe w wysokości 9.412,65 zł.
Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał art. 509 k.c., art. 512 k.c. i art. 482 k.c. O odsetkach za opóźnienie w
uregulowaniu należności orzekł zgodnie z art. 481 § 1 k. c., przyjmując początkowy bieg ich wymagalności na dzień 5
kwietnia 2011 r. O kosztach postępowania postanowił w oparciu o art. 100 k.p.c.
Apelację od tego wyroku wniosły obie strony.
Pozwany zaskarżył wyrok w całości, zaś powód zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo oraz w części
rozstrzygającej o kosztach procesu.
W wyniku rozpoznania tych apelacji, Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2012 r. zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że podwyższył zasądzoną kwotę 340.479,70 zł do 344.029,63 zł oraz zasądził od
pozwanego na rzecz powoda 21.248 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; oddalił apelację powoda w pozostałej części i
apelację pozwanego w całości; zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu za drugą instancję.
Sąd ten podzielił ocenę, że (...) sp. z o.o. powiadomiła Nadleśnictwo D. w B. o dokonaniu przelewu wierzytelności
w rozumieniu art. 509 – 518 k.c. oraz przyjął, iż przekazywane przez pozwanego należności wykonawcy – w oparciu
o wystawione przez niego faktury VAT – na rachunek Banku, opisany w „potwierdzeniu dłużnika wierzytelności”,
zwalniały dłużnika z długu do wysokości przelanych kwot. Dodał, że dłużnik nie zwolnił się z całości długu, gdyż nie
przekazał cesjonariuszowi w całości kwot należnych wykonawcy z tytułu wynagrodzenia za wykonane prace. Podzielił
natomiast zarzuty apelacji powoda odnośnie tego, że kwota z tytułu odsetek została zasądzona w zaniżonej wysokości.
O kosztach procesu poniesionych przed Sądem Okręgowym, Sąd Apelacyjny rozstrzygnął mając na uwadze, że
roszczenie zostało uwzględnione w 78%, a powód poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 29.217 zł, zaś pozwany w
kwocie 7.217 zł. Rozliczenie ich według proporcji, w jakiej roszczenia pozwu zostało uwzględnione, dawało podstawę
do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 21.248 zł. Wskazał też, że wynik obu wywiedzionych środków
zaskarżenia zadecydował o wzajemnym zniesieniu wyłożonych przez strony kosztów procesu w instancji odwoławczej
(art. 100 k.p.c.).
Wyrok ten został zaskarżony przez powoda skargą kasacyjną w części obejmującej oddalenie żądania pozwu, tj. co do
kwoty 97.167,01 zł.
Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 10 stycznia 2013 r. uchylił zaskarżony wyrok w pkt II oddalającym apelację powoda
w pozostałej części oraz w pkt III rozstrzygającym o kosztach procesu za drugą instancję i przekazał sprawę w tym
zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku, znosząc postępowanie przed tym sądem
oraz pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Wskazał, że w postępowaniu przed Sądami obu instancji pozwany reprezentowany był przez nadleśniczego lub radców
prawnych, działających na podstawie udzielonego im pełnomocnictwa, a zatem dotknięte ono było nieważnością
z uwagi na brak właściwego umocowania pełnomocnika pozwanego (art. 379 pkt 2 k.p.c.). Zauważył, że art. 8
ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa ustanawia obligatoryjne
zastępstwo procesowe przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa w sprawach, które należą w pierwszej instancji
do właściwości sądów okręgowych.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku, po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 14 czerwca 2013 r. uchylił
zaskarżony wyrok w punkcie II w zakresie oddalającym powództwo co do kwoty 97.167,01 zł i przekazał sprawę w tym
zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku, znosząc postępowanie przed tym Sądem;
pozostawił temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego.
Stwierdził, że Sąd I instancji dopuścił się naruszenia art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o Prokuratorii Generalnej
Skarbu Państwa w zw. z art. 67 § 2 k.p.c., albowiem czynności przed nim za pozwane Nadleśnictwo podejmował
nadleśniczy lub radcowie prawni, pomimo, że istniało obowiązkowe zastępstwo procesowe Skarbu Państwa przez
Prokuratorię Generalną.
Sąd Okręgowy w Białymstoku, po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 7 lutego 2014 r. oddalił
powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 9.362 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Zaznaczył, że na tym etapie postępowania ponownemu rozpoznaniu podlegało jedynie roszczenie o zapłatę kwoty
97.167,01 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 kwietnia 2011 r., a spór koncentrował się wokół faktu, czy wpłata
przez pozwanego kwot: 49.559,67 zł w dniu 15 stycznia 2010 r. i 44.087.17 zł w dniu 18 maja 2010 r. na rachunek
wskazany w powiadomieniu o cesji, wywołała skutek w postaci zmniejszenia zadłużenia kredytobiorcy.
W związku z tym zwrócił uwagę, że zgodnie z § 7 umowy przelewu wierzytelności, cedent (kredytobiorca) wyraził zgodę,
aby należności, które wpłyną na jego rachunek bieżący w powodowym banku były przeznaczane na zmniejszenie jego
zadłużenia przed umownym terminem spłaty. Z kolei pozwany był zobligowany do spełnienia świadczenia z umowy
z dnia 6 listopada 2009 r. na rzecz powoda jako nabywcy wierzytelności, w związku z czym, stosownie do treści art.
512 zd.1 k.c., wpłaty dokonane przez niego na rachunek wskazany w umowie przelewu wierzytelności, skutecznie
zwalniały go z zobowiązania wobec powoda. Dlatego też uznał, że cała suma przelana na rachunek bankowy cedenta,
a zatem nie tylko zaliczona na poczet należności kredytowych kwota 75.286,11 zł, powinna pomniejszyć zadłużenie
kredytowe cedenta. Zauważył przy tym, że to Bank, jako kredytodawca, powinien być poczynić niezbędne kroki,
aby należycie zabezpieczyć swój interes i zrealizować ustanowione zabezpieczenie spłaty kredytu. Nie może zatem
obciążać pozwanego konsekwencją swojej własnej decyzji o wyrażenie zgody na przeznaczenie dwóch pierwszych
wpłat dokonanych przez pozwanego, nie na spłatę kredytu ale bieżącą działalność (...) sp. z o.o.
Sąd Okręgowy uznał, że także roszczenie odsetkowe ponad zasądzoną prawomocnie kwotę z tego tytułu, nie
zasługiwało na uwzględnienie. Podał, że odsetki od kwoty kapitału kredytu za okres od 28 listopada do 29 grudnia
2010 r. powinny być naliczane od kwoty 406.353,16 zł (500.000 zł - 93.646,84 zł) i wyniosły 2.711,10 zł, za dni 30 i 31
grudnia 2010 r. winny być liczone od kwoty 331.067,05 zł i stanowiły 138,06 zł. Następnie od kwoty 331.067,05 zł: za
okres od 1 do 19 stycznia 2011 r. – 3.446,73 zł, zaś za okres od 20 stycznia do 23 lutego 2011 r. – 6.666,69 zł. W związku
z tym stwierdził, że powyższe odsetki w należnej wysokości, tj. do kwoty łącznej 12.962,58 zł zostały już zasądzone w
prawomocnej części wyroku Sądu Okręgowego z dnia 5 grudnia 2011 r. (podwyższone prawomocnym wyrokiem Sądu
Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 kwietnia 2012 r. o kwotę 3.549,93 zł) i w pełni wyczerpywały należności banku.
O kosztach postępowania orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. obciążając nimi powoda jako stronę przegrywającą spór.
Apelację od tego wyroku wniósł powód, który zarzucił Sądowi I instancji naruszenie:
1) art. 65 k.c. w zw. z art. 509 k.c. w zw. z art. 510 k.c. i art. 512 k.c. i art. 513 k.c., art. 725 k.c. oraz art. 50, art. 68 ust. 1
i art. 75 a ustawy Prawo bankowe – poprzez ich wadliwą wykładnię i przyjęcie, że Bank miał obowiązek wcześniejszej
spłaty kredytu przed terminem jego spłaty, pomimo że kredytobiorca był uprawniony do swobodnego dysponowania
środkami na własnym rachunku bankowym, w tym wpłaconymi przez pozwanego;
2) art. 351 k.c. przez pominięcie tego, że zgodnie z porozumieniem zawartym przez Bank z kredytobiorcą, dwie
pierwsze wpłaty miały nie być przeznaczone na spłatę niewymagalnego kredytu;
3) art 452 k.c. przez błędne przypisanie przez Sąd okoliczności uwalniającej dłużnika – tj. skorzystaniu przez
wierzyciela ze świadczenia – takiego znaczenia, iż okoliczność ta jest rzekomo tożsama z obowiązkiem wierzyciela
spożytkowania dokonanej wpłaty obligatoryjnie na poczet spłaty niewymagalnego;
4) art. 512 k.c. i art. 513 § 1 k.c. przez błędne przyjęcie, że wpłaty dokonane przez pozwanego na rachunek bieżący
kredytobiorcy skutecznie zwalniały go z zobowiązania wobec Banku;
5) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez poczynienie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w prawie materiału
dowodowego i błędne przyjęcie, że wpłaty dokonane przez pozwanego w dniach 15 stycznia i 18 maja 2010 r. winny
zmniejszyć zadłużenie kredytowe cedenta i jednoczesne pominięcie:
- treści porozumienia zawartego pomiędzy cesjonariuszem a cedentem (w formie pisemnego wystąpienia (...) sp. z o.o.
do Banku o zgodę na brak zaliczania pierwszych wpłat na poczet spłaty niewymagalnego kredytu i pisemnej akceptacji
tej propozycji przez Bank),
- faktu, że treść porozumienia zawartego pomiędzy cesjonariuszem a cedentem zmieniła § 7 umowy cesji
wierzytelności (przewidujący prawo Banku do zarachowanie wpłat na niewymagalny kredyt),
- treści § 11 i § 12 umowy kredytu, przewidującej pobranie bez dyspozycji kredytobiorcy tylko i wyłącznie wymagalnych
i przeterminowanych zadłużeń;
6) art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzeniu uzasadnienia wyroku w sposób niepełny, tj. bez wskazania, dlaczego uznał,
że Bank działał na „własne ryzyko” oraz jedynie wybiórcze odniesienie się do zarzutów i oświadczeń powoda, w tym
pominięcie sposobu wyliczenia odsetek kredytowych;
7) art. 98 i nast. k.p.c. oraz przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców
prawnych przez pominięcie tego, że przedmiotem rozstrzygnięcia powinno być ponowne orzeczenia o całości kosztów
postępowania, tj. dwóch postępowań apelacyjnych oraz przed Sądem Najwyższym;
8) art. 102 k.p.c. przez jego niezastosowanie.
Wnosił o zmianę wyroku przez uwzględnienie jego apelacji albo uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpatrzenia.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w niewielkiej części.
Powód w apelacji podniósł zarzuty dwojakiego rodzaju: naruszenia prawa materialnego i procesowego. W pierwszej
zatem kolejności należało skupić się nad zarzutami odnoszącymi się do naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero
po prawidłowym ustaleniu stanu faktycznego sprawy możliwa jest ocena prawna zasadności roszczeń zgłoszonych
przez powoda.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., wskazać należy, że swobodna ocena dowodów ujęta jest w
ramy proceduralne, to znaczy, że musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Sąd
może zatem oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań
dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Dlatego też skuteczne postawienie zarzutu naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego,
to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie
jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich
odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak SN w orzeczeniu z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; z 10 kwietnia
2000 r., V CKN 17/00, „Wokanda” 2000/7/10).
Podzielając powyższe poglądy i odnosząc je do realiów spraw stwierdzić należy, że wbrew twierdzeniom skarżącego,
ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy nie cechuje się dowolnością. Sąd orzekał opierając się
o przedstawione przez strony dowody, obszernie zrelacjonowane i poddane szczegółowej analizie. Sformułowane
przez powoda zarzuty mają wyłącznie charakter polemiki z oceną Sądu I instancji, przedstawiona zaś argumentacja
jej nie podważa. Sąd I instancji omawiając dowody wskazał i uzasadnił, które z nich uznał za wiarygodne i mogące
stanowić podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia. Oceny i wnioski w ten sposób powzięte nie budzą zastrzeżeń od
strony poprawności oraz logiki rozumowania, nie sposób zatem uznać, aby były one dowolne i skutkiem tego wadliwe.
Nie został też naruszony przepis art. 328 § 2 k.p.c., gdyż konstrukcja uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pomija
żadnego z elementów wymaganych tym przepisem. Obejmuje ono wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a
mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione; dowodów, na których się oparł oraz przyczyn, dla
których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku
z przytoczeniem przepisów prawa. Odzwierciedla też i ujawnia w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i
decyzyjnego Sądu, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku i pozwala na kontrolę tego procesu przez Sąd
Apelacyjny. Wbrew wywodom skarżącego, Sąd pierwszej instancji ustosunkował się także do objętego żądaniem
pozwu roszczenia o zasądzenie odsetek kredytowych. Oddalając powództwo w tym zakresie, rozstrzygnięcie swoje
poparł szczegółowymi wyliczeniami, których prawidłowości powód skutecznie w apelacji nie podważył.
Bezspornym w sprawie było zatem, że celem zabezpieczenia spłaty kredytu zaciągniętego na podstawie umowy nr (...)
z dnia 5 stycznia 2010 r., (...) sp. z o.o. w Z. dokonała na rzecz P. – (...)(...) w Z. przelewu wierzytelności, wynikającej
z łączącej ją z Nadleśnictwem D. w B. umowy o roboty budowlane nr (...) z dnia 6 listopada 2009 r. Poza sporem było
także, że przedmiotem umowy cesji były istniejące i mogące powstać w przyszłości wierzytelności wynikające z umowy
o roboty budowlane (do wysokości zadłużenia kredytowego), jak również to, że strony umowy cesji wyraziły zgodę, aby
należności z tytułu tej umowy wpływały na prowadzony w powodowym banku rachunek nr (...). Dokonywane na ten
rachunek przez pozwanego wpłaty, powodowy bank (cesjonariusz) miał prawo, jeszcze przed wymagalnym terminem
spłaty wierzytelności kredytowych, zaliczać na poczet zadłużenia. Kwestią sporną był zaś charakter dwóch pierwszych
wpłat (49.559,67 zł i 44.087,17 zł) dokonanych przez pozwanego na wskazany umowie cesji rachunek bankowy, a które
nie zostały zaliczone przez Bank na spłatę kredytu cedenta, lecz przeznaczone na bieżącą działalność (...) sp. z o.o.
Zatem przy rozpatrywaniu zarzutów apelacji należało dokonać głównie oceny charakteru prawnego umowy cesji
wierzytelności z dnia 5 stycznia 2010 r.
Kwalifikacja prawna omawianej umowy musi mieć za podstawę jej treść, w której przejawia się wola stron wyrażona
w złożonym przez nie oświadczeniu woli. Treść omawianej umowy nie budzi wątpliwości i zawiera przedmiotowo
istotne elementy umowy przelewu wierzytelności na zabezpieczenie spłaty kredytu (art. 510 § 1 k.c. w zw. z art. 101
ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, jedn. tekst: z dnia 2 listopada 2012 r. Dz.U. z 2012 r. poz. 1376).
Umowa ta jest jednoznaczna w swojej treści i nie nastręcza żadnych wątpliwości interpretacyjnych. Wola stron w tym
zakresie została więc wyrażona dostatecznie jasno i dlatego za zupełnie dowolny należało potraktować – podnoszony
przez skarżącego – zarzut naruszenia art. 65 k.c. Wynika z niej bowiem, że wolą stron było zawarcie umowy przelewu
wierzytelności na zabezpieczenie spłaty kredytu zaciągniętego przez cedenta ( (...) sp. z o.o.) u cesjonariusza (powoda),
przy czym cedent wyraził zgodę aby należności wynikające z umowy o roboty budowlane wpływały na jego rachunek
w powodowym banku oraz aby cesjonariusz (Bank) zaliczał wpłaty dokonywane przez pozwanego na poczet długu
kredytowego.
Prawidłowa jest zatem dokonana przez Sąd I instancji kwalifikacja prawna tej umowy jako umowy przelewu
wierzytelności na zabezpieczenie spłaty kredytu bankowego. Umowa ta miała podwójny skutek zobowiązująco –
rozporządzający i przeniosła wierzytelności z tytułu umowy o roboty budowlane na powodowy bank. Przepisy
Kodeksu cywilnego nie zawierają definicji wierzytelności, ale powszechnie przyjmuje się, że wierzytelność jest prawem
wierzyciela do zaspokojenia oznaczonego interesu przez odpowiednie zachowanie dłużnika.
Podkreślić w tym miejscu należy, że wobec powierniczego charakteru umowy cesji wierzytelności, cesjonariusz
zobowiązuje się korzystać z przelanej wierzytelności w granicach wyznaczonych przez cel przelewu. Tym celem w
rozpoznawanym przypadku było zaś zabezpieczenie spłaty kredytu zaciągniętego przez (...) sp. z o.o. Z punktu
widzenia osób trzecich, w tym dłużnika cedenta (pozwanego), zawarcie skutecznej umowy cesji wywołało wyłącznie
taki skutek, że nastąpiła zmiana osoby, względem której jako dłużnik z umowy o roboty budowalne był zobowiązany
(por. wyrok SN z dnia 5 września 2001 r., I CKN 379/00, nie publ.).
O ile zatem na skutek dokonania cesji, powód nabył prawo do wierzytelności i swobodnego nią rozporządzania (mógł
ją np. sprzedać, darować, zwolnić dłużnika w całości lub w części długu itd.), tym niemniej przelew wierzytelności,
poza zmianą po stronie wierzyciela, w żaden inny sposób nie wpłynął na dotychczasową sytuację prawną pozwanego
(art. 513 k.c.), w tym co do możliwości skutecznego spełnienia świadczenia do rąk właściwego adresata (art. 512 k.c.
i art. 515 k.c.).
W piśmiennictwie utrwalony jest pogląd, że w następstwie przelewu nie może zatem zmienić się zakres obowiązków
obciążających dłużnika (nemo plus iuris in alium transferre potest quam ipse habet), ani nie mogą powiększyć się
uprawnienia cesjonariusza ponad uprawnienia cedenta. Stanowczo podkreślić zatem należy, że przelew wierzytelności
w relacji dłużnik cedowanej wierzytelności (Nadleśnictwo D. w B.), a jej cesjonariusz (P. – M. (...) w Z.) powoduje
jedynie zmianę podmiotu, któremu dłużnik powinien spełnić świadczenie. Z chwilą dokonania cesji, nabywca
wierzytelności (powód) uzyskał status wierzyciela, przy czym nabył on tylko tyle praw, ile przysługiwało jego
poprzednikowi prawnemu – cedentowi. Wszelkie porozumienia zawierane pomiędzy powodowym Bankiem a
kredytobiorcą ( (...) sp. z o.o.) nie wiązały więc w żaden sposób pozwanego.
Z powyższego wynika więc, że powód, jako cesjonariusz nie może żądać od pozwanego świadczenia w większym
rozmiarze aniżeli mógł to uczynić cedent. Sytuacja prawna dłużnika nie mogła bowiem ulec na skutek przelewu
pogorszeniu w porównaniu z tą, jaka istniała przed przelewem. Oznacza to, że pozwanemu przysługują po
przelewie wszystkie zarzuty, które przysługiwały mu wobec poprzedniego wierzyciela (art. 513 k.c.). Pozwany mógł
zatem bronić się zarzutami przeciwko cesjonariuszowi kwestionującymi istnienie, skuteczność lub zakres nabytej
przez cesjonariusza wierzytelności. Mógł też skutecznie podnieść zarzut, że cedowana wierzytelność nie istnieje
wskutek dokonania określonych czynności, skutkiem spełnienia całego świadczenia cedentowi. Ciężar wykazania
tej okoliczności, zgodnie z ogólnymi regułami rozkładu ciężaru dowodzenia (art. 6 k.c.), spoczywał na dłużniku
(pozwanym).
W tym miejscu ponownie podkreślić należy, że w sprawie bezspornym jest, iż cedent w piśmie z dnia 5 stycznia 2010
r. powiadomił pozwanego o przelewie służących mu wierzytelności na rzecz powodowego Banku, a pozwany w reakcji
na to wysłał do powoda potwierdzenie, że otrzymał zawiadomienie o cesji oraz zobowiązał się przekazywać należności
na rachunek nr (...). Nie było także kwestionowane w sprawie, że pozwany, stosując się do informacji udzielonych mu
w piśmie o dokonaniu cesji wierzytelności, na wskazany rachunek dokonał trzech wpłat: w dniu 25 stycznia 2010 r. –
49.559,67 zł, w dniu 18 maja 2010 r. – 44.087,17 zł oraz w dniu 30 grudnia 2010 r. – 75.286,11 zł.
Z punktu widzenia pozwanego, jako dłużnika z umowy o roboty budowlane nr (...) z dnia 6 listopada 2009 r., nie
miało żadnego znaczenia, że jedynie ta ostatnia wpłata została zaliczona na poczet zadłużenia kredytowego. Umowa
o przelew wierzytelności, choć została zawarta w celu zabezpieczenia i dotyczyła wierzytelności przyszłych, przeniosła
bowiem wierzytelność na cesjonariusza (powoda) w dacie zawarcia umowy. Tego rodzaju skutek rozporządzający,
zgodnie z art. 510 § 1 k.c., powstał z mocy samego prawa. Fakt, iż przelew ten dokonany został na zabezpieczenie
oznacza jedynie obowiązek cesjonariusza korzystania z tej wierzytelności w granicach określonych przez cel przelewu.
Natomiast z datą dokonania przelewu wierzytelności i przejścia prawa do niej na rzecz cesjonariusza (powoda),
cedent ( (...) sp. z o.o.) utraciła do niej prawo. Zatem wszystkie wpłaty uiszczone na rachunek opisany w umowie
cesji i ujawniony pozwanemu, stały się własnością powoda i zmniejszyły zobowiązanie pozwanego wobec Banku,
wynikające z umowy o roboty budowlane. To zaś w jaki sposób cesjonariusz (powód) korzystał z nabytej wierzytelności,
nie ma znaczenia w niniejszej sprawie i nie wywołuje żadnych skutków w sytuacji prawnej pozwanego. To bowiem
prawem i obowiązkiem powoda było podjęcia starań o realizację przelanej wierzytelności. Obowiązkiem pozwanego
było zaś jedynie uiszczanie należności za wykonane prze (...) sp. z o.o. roboty budowlane i na wywiązanie się z
tego obowiązku nie ma żadnego wpływu to, w jaki sposób powodowy Bank dokonywanymi wpłatami w dalszej
kolejności dysponował. Skarżącemu przysługiwały bowiem w stosunku do pozwanego tylko takie uprawnienia, jakie
przysługiwałyby wykonawcy robót, a więc tylko wierzytelność o zapłatę za już wykonane roboty. Z prawnego punktu
widzenia wpłaty dokonane przez pozwanego weszły więc do majątku nabywcy wierzytelności (powoda), a tym samym
w tej części pozwany zwolnił się z zobowiązania przez świadczenie na rzecz nabywcy wierzytelności. Na jego obowiązki,
wynikające z umowy o roboty budowlane, nie miało zaś żadnego znaczenia porozumienie, którego nie był stroną, a
w ramach którego powodowy Bank wyraził zgodę, aby przelane na jego rzecz środki, (...) sp. z o.o. przeznaczyła na
koszty własnej działalności gospodarczej.
Wbrew zarzutom apelacji, za trafny uznać należało pogląd Sądu I instancji, że nie istniały podstawy do obciążania
pozwanego obowiązkiem ponownego świadczenia uiszczonych już wcześniej należności z tytułu umowy o roboty
budowlane. Z bezspornych ustaleń faktycznych wynikało bowiem, że na rachunek wskazany w umowie cesji, skarżący
otrzymał kwoty dochodzone na obecnym etapie postępowania. Nie miał więc żadnej podstawy do żądania od
pozwanego ponownego świadczenia tych samych należności.
W związku z zakresem zaskarżenia apelacji, korekty wymagało natomiast rozstrzygnięcie o kosztach procesu, mając
na uwadze, że co do zasady obowiązkiem Sądu I instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, było rozstrzygnięcie
o kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego, albowiem orzeczenie o kosztach procesu pierwszej instancji,
zawarte w pkt. I lit. b wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 26 kwietnia 2012 r., jest prawomocne.
W rozpoznawanej sprawie zaskarżone orzeczenie o kosztach procesu zostało bowiem wydane w sytuacji, gdy Sąd
Najwyższy uchylił w części wyrok Sądu Apelacyjnego; zaś Sąd Apelacyjny, ponownie rozpoznając sprawę, także tylko w
części uchylił poprzedzający jego orzeczenie wyrok Sądu Okręgowego i w tym zakresie sprawę przekazał do ponownego
rozpoznania.
Na obecnym etapie postępowania, w rozpoznawanej sprawie ustalenia zatem wymagały proporcje, w jakich każda ze
stron może być uznana za wygrywającą i przegrywającą proces, wysokości kosztów poniesionych przez każdą ze stron
w postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym, a następnie stosunkowego rozdzielenia ich między stronami.
O tym, w jakim stopniu strona wygrała lub przegrała sprawę decyduje rezultat przeprowadzonego porównania
roszczeń dochodzonych z roszczeniami ostatecznie uwzględnionymi, przy czym porównania tego dokonuje się mając
na względzie ostateczny wynik procesu, nie zaś rozstrzygnięcia w poszczególnych instancjach (por. postanowienia
Sądu Najwyższego: z dnia 12 sierpnia 1965 r. I CZ 80/65, OSNC 1966 nr 3, poz. 47; z dnia 8 lipca 1971 r. I CZ 103/71
oraz z dnia 10 października 2007 r. II PZ 36/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz. 319; z dnia 16 lutego 2011 r., II CZ 203/10).
Zaznaczyć przy tym należy, że kwestia wysokości wynagrodzenia należnego pełnomocnikowi po uchyleniu wyroku
i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania uregulowana była jednoznacznie w rozporządzeniu Ministra
Sprawiedliwości z dnia 4 czerwca 1992 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w postępowaniu przed organami
sprawiedliwości (Dz.U. nr 48, poz. 220 ze zm.). Zgodnie z § 5 tego rozporządzenia, jeżeli wskutek orzeczenia
instancji wyższej doszło do ponownego rozpoznania sprawy w pierwszej instancji, adwokatowi należało się 75%
wynagrodzenia za ponowne prowadzenie sprawy w tej instancji. Takiej regulacji nie zawierało już uchylające ten akt
prawny rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 1997 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie
oraz opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. nr 154, poz. 1013 ze zm.), podobnie jak obowiązujące obecnie
rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych
oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z
urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 490 j.t.).
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. wynagrodzenie pełnomocnika przypisuje do
„spraw”, a Kodeks postępowania cywilnego nie pozwala traktować „sprawy”, którą na skutek uchylenia rozpoznaje
sąd pierwszej (odpowiednio drugiej) instancji, jako sprawy innej. Brzmienie art. 386 § 4 k.p.c. oraz art. 386 § 6 k.p.c.
wskazuje, że chodzi o tą samą sprawę. Identycznie kwestię tą statuuje art. 108 § 2 k.p.c.
Oznacza to zaś, że czynności podejmowane przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie każdorazowo zmierzały do
rozpoznania pozwu wniesionego przez powoda, a czynności podejmowane przez Sąd Apelacyjny przy ponownym
rozpoznaniu sprawy – z uwagi na uwzględnienie przez Sąd Najwyższy skargi kasacyjnej – były kontynuacją
postępowania apelacyjnego, zapoczątkowanego wniesieniem apelacji przez skarżącego. Konstrukcja środków
odwoławczych sprawia, że w przypadku wydania orzeczeń kasatoryjnych sprawa może wrócić do ponownego
rozpoznania przez sąd, który co do niej już wcześniej rozstrzygał. Niemniej jednak nadal mamy wówczas
postępowanie, co do zasady, w tym samym przedmiocie i przed sądem tej samej instancji. Cały czas toczy się to samo
postępowanie przed sądem pierwszej (drugiej) instancji, a nie dwa lub trzy różne postępowania.
Stanowisko takie Sąd Najwyższy zajął już w postanowieniu z dnia 10 lutego 2011 r., IV CZ 109/10 oraz z dnia 6 kwietnia
2011 r., I CZ 108/10 stwierdzając, że w sytuacji, gdy sąd drugiej instancji orzeka ponownie, po uchyleniu jego wyroku
przez Sąd Najwyższy i przekazaniu mu sprawy do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego, to przy rozstrzygnięciu o kosztach postępowania apelacyjnego powinien mieć na uwadze ostateczny
wynik tegoż postępowania apelacyjnego (a nie postępowań apelacyjnych) i wysokość kosztów poniesionych przez
strony w jego toku oraz wysokość kosztów postępowania kasacyjnego.
W niniejszej sprawie o wysokości kosztów należnych poszczególnym stronom procesu, decyduje wyłącznie wynik
ostateczny postępowania w sprawie, a nie ilość postępowań w każdej instancji.
W związku z tym wskazać należy, że na etapie postępowania apelacyjnego, powód kwestionował rozstrzygnięcie Sądu I
instancji co do kwoty 100.717 zł, zaś pozwany co do 340.479,70 zł. Ostatecznie apelacja powoda została uwzględniona
co do kwoty 3.549,99 zł, zaś pozwanego w całości oddalona. Oznacza to więc, że powoda należy traktować jako stronę
wygrywającą w 78%, zaś pozwanego w 22 % i w takiej też proporcji należało dokonać rozliczenia kosztów procesu.
Na koszty sądowe poniesione przez powoda składały się: opłata od apelacji (5.036 zł), opłata od skargi kasacyjnej
(4.859 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym i przed Sądem Najwyższym (5.400
zł + 2.700 zł), zaś pozwany, który był z mocy ustawy zwolniony od kosztów sądowych, poniósł koszty zastępstwa
procesowego w instancji odwoławczej i postępowaniu ze skargi kasacyjnej (7.200 zł + 3.600 zł). Stosowne rozliczenie
tych kosztów prowadzi zaś do przyjęcia, że pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 14.036,10 zł, zaś powód
zobowiązany jest uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej SP kwotę 2.376 zł, powiększoną o wydatki
związane z uczestnictwem radców Prokuratorii w sprawie (2 x 322 zł). Powyższe rozstrzygnięcie znajduje uzasadnienie
w regule orzekania, wyrażonej w art. 100 k.p.c.
Z tych też przyczyn, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c., orzekł jak w sentencji.