Skandalicznie niskie płace w Polsce

Transkrypt

Skandalicznie niskie płace w Polsce
ZZPRC Elektrowni Bełchatów
Skandalicznie niskie płace w Polsce
Dlaczego Polacy zarabiają tak mało. Warto przypomnieć: minimalna płaca w Polsce to obecnie 1500 zł brutto czyli ok.
345 euro. Od stycznia 2013 będzie to 1600zł, zaś średnia płaca to około 3500 zł brutto czyli ok. 800 euro. Dlaczego
pomimo , że od początku transformacji minęło prawie ćwierć wieku, płace w Polsce nadal są rażąco niższe od płac
europejskich? Dlaczego w Polsce brak publicznej dyskusji na ten temat?
Tak niskie zarobki powodują, że Polacy stali się zapleczem taniej siły roboczej dla Europy Zachodniej.
Oto współczesny ekonomiczny niewolnik.
Brutto ZUS
1600
219,36
Składka na ub. zdrow.
124,26
Zaliczka na podatek
Netto
75
1181,38
Pracownik zarabiający 1600zł brutto (minimalna płaca od stycznia 2013 roku) czyli 1181 zł netto. Z tego musi
zapłacić ubezpieczenie – ok. 50zł, następnie bilet za dojazd do pracy ok. 150zł., opłaty za mieszkanie ok. 650zł
(czynsz, woda, ciepło), telefon ok. 30zł. Po opłaceniu pozostaje 1181- 880zł (50+150+650+30)=301 zł To nie
pomyłka, to jedynie 300 zł. – tyle pozostaje pracownikowi na przeżycie całego miesiąca! W ciągu tego miesiąca
usłyszy jeszcze niejednokrotnie, że jak mu się nie podoba to może się zwolnić! Włączając okupowane prze tzw.
liberałów media usłyszy dodatkowo, jakież to olbrzymie koszty pracownicze ponosi biedny pracodawca!
Przy rosnącym już ok. 13% bezrobociu (manipulacja statystyką) to Państwo powinno chronić najsłabszych czyli
pracobiorców. Niestety tak nie jest. Świadczy o tym między innymi poziom płacy minimalnej.
Jak przy takich płacach ma wzrosnąć przyrost naturalny w Polsce? Prędzej nastąpi bunt społeczeństwa, które powoli
ma dość takich cudownych (cuda, cuda) rządów.
Gdzie znikają nasze pieniądze?
Często słyszymy, że płace nie mogą rosnąć, bo nas (Polaków) nie stać na wyższe płace. Jest to dość często lansowany
pogląd mający uciąć dyskusję nad niskimi płacami w Polsce. Ot kraj za biedny, żeby płacić więcej.
Jak racjonalnie określić to nasze wspólne bogactwo? Wydaje się, że dobrą miarą mogłaby być tu wysokość PKB
(produktu krajowego brutto) przypadająca na statystycznego obywatela.
Wielkość tą można łatwo znaleźć choćby w danych Eurostatu. Tylko jak określić, czy to dużo czy mało?
Pomocnym do porównania mógłby być średni poziom PKB w UE.
Polski PKB na osobę stanowi ok 64% średniego europejskiego PKB na osobę (eurostat dane z EU27 za 2011). Daje to
pewien obraz zarówno bogactwa jak i wydajności na tle średniej europejskiej.
A jak na tym tle wyglądają średnie wynagrodzenia Polaków? Czy musimy być tak nisko opłacani, czy też jesteśmy po
prostu okradani?
strona 1 / 1