piotr a wielki bój

Transkrypt

piotr a wielki bój
ROZPOCZĘCIE TYGODNIA MŁODZIEŻY
Lekcja XI — 12 marca
PIOTR A WIELKI BÓJ
STUDIUM BIEŻĄCEGO TYGODNIA: 1 P 2,9-10; Pwt 14,2; 1 P 4,1-7; 2 P 1,16-21;
3,3-14; Dn 2,34-35.
TEKST PAMIĘCIOWY: „Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim
kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty
tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości” (1 P 2,9).
Listy apostoła Piotra obfitują w nawiązania do tematu wielkiego boju. Być
może jest tak dlatego, że Piotr jak mało kto z własnego doświadczenia wiedział, jak realne są zmagania dobra ze złem. To przecież Piotr napisał: „Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć” (1 P 5,8).
Piotr dostrzegał te zmagania rozgrywające się na wiele sposobów. Widział
je w Kościele w związku z tymi, którzy niegdyś należeli do wspólnoty wierzących, ale porzucili Boga i nadzieję powtórnego przyjścia Chrystusa. Apostoł wypowiada się mocno i zdecydowanie przeciwko szydercom, bo skoro porzuci się
obietnicę powtórnego przyjścia Chrystusa, to jaką jeszcze można mieć nadzieję?
Być może Piotr tak usilnie deklaruje wiarę, gdyż na własnych błędach nauczył się jej znaczenia. Dobrze wiedział, co znaczy szydzić z wiary, wypierać się
jej i dopasowywać się w tej sprawie do tłumu, aby nie narazić się na publiczne potępienie jako wyznawca Jezusa. Stąd Paweł podkreśla, jak ważne jest, by
wierzący żyli zgodnie ze wzniosłym powołaniem i wybraniem w Panu.
78
Z ciemności do światłości
NIEDZIELA — 6 marca
Przeczytaj 1 P 2,9-10. Jak wielki bój jest ukazany w tych wersetach?
...................................................................................................................................................................................................................................................................
...................................................................................................................................................................................................................................................................
Wersety te pochodzą z Wj 19,6: „Wy będziecie mi królestwem kapłańskim
i narodem świętym”, oraz z Pwt 7,6: „Ty jesteś świętym ludem Pana, Boga twego. Ciebie wybrał Pan, Bóg twój, spośród wszystkich ludów na ziemi, abyś był
jego wyłączną własnością” (por. Pwt 14,2). Te zapewnienia zostały udzielone
Izraelitom podczas exodusu, gdy lud Boży został uwolniony z niewoli i zmierzał
do Ziemi Obiecanej. Piotr dostrzegał paralelizm między ludem Boży w czasie
exodusu a Kościołem w swoich czasach.
Tak więc słowa Piotra nie są opisem ostatecznego efektu, ale raczej rozwijającego się dzieła. Owszem, zostaliśmy wybrani przez Boga i mamy publicznie chwalić Go za to, że wyprowadził nas z ciemności, w której Szatan pogrążył świat. Jednak nie czyni nas to doskonałymi ani nie znaczy, że już osiągnęliśmy cel (zob. Flp 3,12). Przeciwnie, świadomość naszej grzeszności i naszych
niedociągnięć jest ważnym elementem tego, co znaczy iść za Jezusem i odczuwać potrzebę Jego sprawiedliwości w naszym życiu.
„W taki sposób może przyjść do Chrystusa każdy grzesznik. »Zbawił nas
nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego« (Tt 3,5). Gdy Szatan podpowiada wam, że jesteście grzesznikami i nie możecie spodziewać się otrzymania błogosławieństwa od Boga, odpowiedzcie mu,
że Chrystus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Nie posiadamy niczego, co polecałoby nas Bogu. Jedyny argument sprawiający, że możemy wzywać
Go teraz i zawsze, to nasz stan całkowitej bezradności, który czyni Jego odkupieńczą moc koniecznością. Odrzucając poleganie na samych sobie, możemy
zwrócić oczy w stronę krzyża Golgoty i powiedzieć:
— Nie mam nic w swych rękach, chylę się jedynie kornie przed Twoim
krzyżem”1.
Jednym ze sposobów, by upewnić się, że zostaliśmy powołani „z ciemności do cudownej (...) światłości” (1 P 2,9), jest nasza świadomość tego, jak bardzo jesteśmy zależni od Chrystusa, „który stał się dla nas mądrością od Boga
i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1,30).
Co dzieje się w twoim umyśle, gdy czujesz się przytłoczony i przygnębiony
z powodu swoich błędów i wad charakteru? Jak radzisz sobie z takimi myślami? Jak możesz wykorzystać takie chwile dla swego duchowego dobra?
1
Ellen G. White, Życie Jezusa, Warszawa 2013, wyd. XV, s. 279.
79
Presja środowiska
PONIEDZIAŁEK — 7 marca
Przeczytaj 1 P 4,1-7. Dlaczego nasze wybory związane ze stylem życia są
ważne i jak wpływają na naszą gotowość na powtórne przyjście Chrystusa?
...................................................................................................................................................................................................................................................................
...................................................................................................................................................................................................................................................................
Piotr stwierdza, że wierzący zbyt długo ulegali presji środowiska (zob.
1 P 4,3). Teraz wszystko się zmieniło i wierzący mają być dziwnymi/obcymi, nie
przyłączając się do tłumu, nawet jeśli inni ludzie rozpuszczają złośliwe plotki o nich (zob. 1 P 4,4 BG). Szatan posłuży się nawet byłymi przyjaciółmi, by
zniechęcić nas do pójścia za Bogiem.
Piotr wzywa wierzących, by nie dali się onieśmielić takimi atakami. Poganie także będą musieli zdać sprawę Bogu, Jedynemu Sędziemu, tak więc nie
musimy się martwić tym, co o nas myślą (zob. 1 P 4,5).
Piotr oczywiście ma rację. Z pewnością znasz wielu ludzi, którzy uginają
się pod presją cudzych oczekiwań, zamiast trwać przy tym, w co naprawdę wierzą. Zwłaszcza młodzi ludzie mają z tym problem, gdyż są najbardziej podatni
na presję ze strony rówieśników.
Zamiast martwić się o akceptację ludzi i dostosowywać się do ich poglądów, żądań i oczekiwań wobec nas, zgodnie z radą Piotra jako wierzący powinniśmy być uprzejmi i miłujący wobec bliźnich, z którymi mamy do czynienia (zob. 1 P 4,8-9). Nie jest to jakiś nadprogramowy obowiązek, który musimy
wcisnąć jakoś na naszą listę. Jest to najważniejsze zadanie dla nas i zasadniczy
sposób odnoszenia się do bliźnich. Przypuszczalnie dlatego Piotr sugeruje, że
powinniśmy zachować autentyczność w naszych modlitwach (zob. 1 P 4,7), gdyż
Bóg wie, że czasami bardziej chcemy się przypodobać poganom niż z miłością
i uprzejmością traktować tych, którzy są nam najbliżsi. Powinniśmy się modlić
nie tylko za nich, ale także o to, by Bóg uczynił nas wrażliwymi na ich troski.
Jako królewskie kapłaństwo jesteśmy powołani, by wpływać na innych ku dobru
i nie ulegać ich wpływowi ku złu. Tragizm historii Izraelitów polega na tym, że
zamiast wpływać na pogan, sami ulegali ich oddziaływaniu.
Jakiego rodzaju presję środowiska odczuwasz? Jak możesz się jej oprzeć?
Jakie zastosowanie znajduje w takich sytuacjach rada, by zło dobrem zwyciężać (zob. Rz 12,21)?
80
Słowo prorockie
jeszcze bardziej potwierdzone
WTOREK — 8 marca
Przeczytaj 2 P 1,16-21. Jakie ważne słowa o proroctwach są zawarte
w tych wersetach?
...................................................................................................................................................................................................................................................................
...................................................................................................................................................................................................................................................................
Piotr był świadkiem w swoich czasach wielu ważnych wydarzeń i w tym fragmencie listu wymienia niektóre z nich, takie jak przemienienie Jezusa na górze (zob. 2 P 1,18) i wypełnienie proroctw dotyczących Jezusa (zob. 2 P 1,19).
Te rzeczy wywarły silny wpływ na apostoła, ale większy nacisk kładzie on tutaj
na ostatni element — proroctwa. Być może ma to coś wspólnego z jego niedociągnięciami jako ucznia Jezusa. Ileż razy Piotr nie rozumiał, co Jezus mówił,
bo wydawało mu się, że wie, co Jezus powinien powiedzieć. Ileż razy Jezus zapowiadał swoją mękę, gdy zostanie wydany w ręce kapłanów w Jerozolimie,
a choć wydarzenia potoczyły się zgodnie z tymi zapowiedziami, Piotr nie był
na nie przygotowany! Przypuszczalnie największym ze wszystkich tych grzechów było wyparcie się przez Piotra znajomości z Jezusem. Jezus przepowiedział, że Piotr się Go wyprze, ale uczeń był pewny, że to nigdy nie nastąpi. Jak
musiał się czuć, gdy uświadomił sobie, że Jezus miał rację?
Być może właśnie dlatego Piotr wyjaśnia, jak bardzo powinniśmy być wiernymi wyznawcami Jezusa. Przypomina wierzącym, że są odbiorcami drogich
i największych obietnic, dzięki którym mogą się stać uczestnikami boskiej natury, w przeciwieństwie do tych, którzy wpadli w pułapkę „skażenia, jakie na tym
świecie pociąga za sobą pożądliwość” (2 P 1,4). Aby wierzący mogli mieć pewność, że naprawdę uniknęli skażenia, Piotr wymienia szereg wzajemnie powiązanych cech, które składają się na chrześcijański charakter i chrześcijański sposób postępowania. Są to: wiara, cnota, poznanie, powściągliwość, wytrwanie,
pobożność, braterstwo i miłość (zob. 2 P 1,5-8). Każda z tych cech prowadzi
do kolejnej, a razem tworzą spójną całość jak składniki potrawy. Paweł nazywa ten zbiór cech owocem, a nie owocami (zob. Ga 5,22-23), gdyż nie można
ich rozdzielić i należy owe cechy postrzegać jako wzajemnie zależne od siebie.
Piotr dalej mówi, że wierzący nie potkną się, jeśli uczynią te wartości częścią swojego sposobu życia. Prosi ich, by w ten sposób pilnie starali się „swoje
powołanie i wybranie umocnić” (2 P 1,10).
Pamiętaj, że Piotr kieruje swój list do chrześcijan utwierdzonych w wierze. W żaden sposób nie sugeruje, że dostosowanie się do jakiegoś szczególnego zbioru wymagań jest przepustką do nieba. Po prostu porównuje dominujące postawy i zachowania w jego czasach i wzywa chrześcijan, by angażowali
swoją energię w pozytywne działania, unikając negatywnych czynów i postaw.
81
Szydercy
ŚRODA — 9 marca
Przeczytaj 2 P 3,3-7. Co Piotr mówi w tych wersetach o przeszłości, która
może nam pomóc radzić sobie w teraźniejszości i przyszłości?
...................................................................................................................................................................................................................................................................
...................................................................................................................................................................................................................................................................
...................................................................................................................................................................................................................................................................
Walka między światłem a ciemnością, między wyznawcami Jezusa a sprawcami zła, wydaje się zmierzać do rychłego punktu kulminacyjnego. Diabeł, jak
głodny i ryczący lew szukający żeru (zob. 1 P 5,8), zbiera chór szyderców. Przy
pomocy „racjonalnych” i „naukowych” argumentów (zob. 2 P 3,3-4) szydercy
ci starają się zneutralizować wiarę wierzących. Piotr sugeruje, że tym, co ich
motywuje, jest pragnienie zachowania stylu życia nacechowanego uleganiem
pożądliwościom (zob. 2 P 3,3; Jud 1,18). Ludzie ci twierdzą, że Jezus nie przyjdzie powtórnie, bo wszystko trwa tak jak zawsze.
Te szyderstwa mają jedną bardzo szczególną i niepokojącą cechę. Jezus
powiedział: Przyjdę znowu (zob. J 14,1-3), ale ci szydercy mówią:
— „Gdzież jest przyobiecane przyjście jego?” (2 P 3,4).
Słychać w tych słowach echo słów z Edenu. Bóg powiedział:
— „Z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz” (Rdz 2,17).
Ale Szatan, posługując się wężem, usiłował wmówić Ewie:
— „Na pewno nie umrzecie” (Rdz 3,4).
Jest to bezpośrednie zaprzeczenie słowom Boga, tym razem nie przez jeden głos, ale chór głosów na całym świecie. To kłamstwo nie powinno nas dziwić, gdyż Piotr je przepowiedział. Za każdym razem, gdy słyszymy szyderstwo
z wiary w powtórne przyjście Chrystusa, możemy nabierać pewności, ponieważ
szydercy potwierdzają wypełnienie się proroctwa.
Choć w przeszłości ziemia została zniszczona przez potop, szydercy nie
chcą o tym wiedzieć. Nie chcą przyznać, że Bóg ma cokolwiek wspólnego
z ich osobistymi wyborami. Chcą także uniknąć pogodzenia się z faktem, że
ten sam Bóg, który uwolnił wody potopu, zniszczy ziemię przez ogień w dniu
sądu (zob. 2 P 3,5-7). Ich złudna nadzieja jest taka, że świat będzie istniał tak,
jak istnieje od dawna.
Dlaczego pomimo upływu lat możemy polegać na obietnicy powtórnego
przyjścia Jezusa? Dlaczego ważne jest, byśmy trzymali się tej obietnicy?
82
Przyspieszyć ten dzień
CZWARTEK — 10 marca
Choć oczekiwanie na powtórne przyjście Jezusa wydaje się przedłużać
ponad miarę, dla Boga czas nie jest problemem. „Niech to jedno, umiłowani,
nie uchodzi uwagi waszej, że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat
jak jeden dzień” (2 P 3,8). W Piśmie Świętym koniec jest zawsze przedstawiany jako bliski, tak w przypadku dnia Pana w Starym Testamencie, jak i powtórnego przyjścia Chrystusa w Nowym Testamencie.
Przeczytaj 2 P 3,8-14. Jaka dalekosiężna nadzieja jest wskazana w tych
słowach? Zob. także Dn 2,34-35.44.
...................................................................................................................................................................................................................................................................
Klasyczne proroctwa związane z czasem mówią nam, iż istnieje granica,
do której zło będzie istnieć, a Bóg będzie czekał. W proroctwach Bóg objaśnia swoją strategię położenia kresu grzechowi i cierpieniu oraz przywrócenia
świata do pierwotnej doskonałości.
To, jak postrzegamy koniec świata takiego, jaki znamy obecnie, ma istotny
wpływ na nasze życie (zob. 2 P 3,12). Jeśli buntujemy się przeciwko zapowiedzi Bożej ingerencji w nasz świat, to będziemy skłonni z cynizmem podchodzić
do wiary w powtórne przyjście Jezusa i przyłączymy się do szyderców. Jednak
jeśli z nadzieją wyglądamy dnia, gdy miłosierny Bóg wkroczy i położy kres tragicznemu losowi ludzi cierpiących wskutek zepsucia, niedostatku i przemocy,
to z ufnością będziemy oczekiwać „według obietnicy nowych niebios i nowej
ziemi, w których mieszka sprawiedliwość” (2 P 3,13).
Piotr ponownie wyraża troskę o nasze postawy i osobiste postępowanie.
Zachęca nas, byśmy starali się być „bez skazy i bez nagany” (2 P 3,14). Gdyby
nie następny werset, moglibyśmy przypuszczać, że Piotr głosi religię uczynków,
ale takie przypuszczenie natychmiast zostaje rozwiane przez zdanie: „Cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek” (2 P 3,15), potwierdzające podobne
słowa apostoła Pawła skierowane do wierzących.
Życie bez nagany jest naszym celem. Tak został opisany Hiob — jako „nienaganny i prawy, bogobojny i stroniący od złego” (Hi 1,1). Takimi Chrystus
stawi nas przed Ojcem (zob. 1 Kor 1,8; Kol 1,22; 1 Tes 3,13; 5,23). Być bez skazy? Takimi miały być zwierzęta ofiarne (zob. Wj 12,5; Kpł 1,3), takim był Jezus
(zob. Hbr 9,14; 1 P 1,19) i takim stawi On Kościół przed Ojcem (zob. Ef 5,27).
Dlaczego w naszym dążeniu do pokonania grzechu, we wzrastaniu w wierze, odrzuceniu zła oraz prowadzeniu świętego i nienagannego życia musimy
zawsze polegać na sprawiedliwości Jezusa przypisanej nam przez wiarę? Co
się dzieje, gdy tracimy z oczu obietnicę tej sprawiedliwości?
83
PIĄTEK — 11 marca
DO DALSZEGO STUDIUM
Piotr ostrzegł nas, że szydercy będą mówić:
— „Wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia” (2 P 3,4).
Nie jest to nic nowego. Podobne stwierdzenia pojawiły się jeszcze przed
potopem. „Czas płynął, a w przyrodzie nie zachodziły żadne widoczne zmiany. Ludzie, których serca dotychczas drżały czasem ze strachu, zaczęli nabierać pewności. Przypuszczali, jak wielu w naszych czasach, że przyroda jest ponad Bogiem przyrody, a jej prawa są tak mocno ugruntowane, iż nawet sam
Bóg nie może ich zmienić. Sądzili, że gdyby proroctwo Noego miało się spełnić, musiałyby nastąpić znaczące zmiany w przyrodzie, i uznali jego poselstwo
za oszustwo — wielkie zwiedzenie. Okazywali lekceważenie Bożemu ostrzeżeniu i objawiali to w ten sposób, że trwali w swoim dotychczasowym postępowaniu. (...). Twierdzili, że gdyby w słowach Noego była chociaż odrobina prawdy,
to ludzie znani — mądrzy i wielcy — zrozumieliby tę sprawę”1. Dzisiaj „wielcy”
ludzie mówią nam coś podobnego, mianowicie, iż prawa przyrody są ustalone
i niezmienne, a wszystko trwa tak jak zawsze. W pewnym sensie tego właśnie
uczy teoria ewolucji, według której życie powstało wskutek naturalnych procesów, które można wyjaśnić działaniem samych praw przyrody, co nauka kiedyś wyjaśni, bez ingerencji żadnego bóstwa. Ci „wielcy” ludzie mylili się wtedy
i mylą się także dzisiaj. Nic dziwnego, że Paweł napisał: „Mądrość tego świata jest u Boga głupstwem” (1 Kor 3,19). Tak było w czasach przedpotopowych
i w czasach Piotra i tak jest w naszych czasach.
PYTANIA DO DYSKUSJI
1. Mimo wszystkich powodów, jakie miał Piotr, by wierzyć w Jezusa, nadal
podkreślał znaczenie słowa prorockiego jeszcze bardziej potwierdzonego. Dlaczego proroctwo jest dla nas tak ważne? Jak proroctwo pomogło dowieść, że Jezus jest Mesjaszem podczas Jego pierwszego przyjścia? Jaką nadzieję daje to
nam w kontekście powtórnego przyjścia Jezusa? W końcu, gdyby nie proroctwa, skąd wiedzielibyśmy o obietnicy powtórnego przyjścia Jezusa?
2. Zazwyczaj myślimy o presji środowiskowej niemal wyłącznie w kontekście nastolatków i ogólnie młodych osób. Jednak zjawisko to może dotyczyć
ludzi w każdym wieku. Wszyscy chcemy być lubiani i akceptowani przez otoczenie. Przecież możemy znacznie skuteczniej wydawać świadectwo wiary, gdy
inni nas lubią, nieprawdaż? Jak możemy się wystrzegać kompromisów w sprawach wiary w naszym dążeniu do podobania się ludziom? Dlaczego takie kompromisy zagrażają nam bardziej, niż przypuszczamy?
1
Ellen G. White, Patriarchowie i prorocy, Warszawa 2014, wyd. VI, s. 59.
84