12. Stowarzyszenie Umarłych Poetów
Transkrypt
12. Stowarzyszenie Umarłych Poetów
Stowarzyszenie Umarłych Poetów 1. Tego dnia, pękło niebo, prosto na mą twarz! W oddali ludzie słyszeli krzyk kobiety, która utraciła swój skarb, co miał tylko z pięć lat! W płomieniach ludzkiego gniewu, za wiele przepada zabłąkanych serc, co miały być przecież, najcenniejszą solą tej ziemi! Dopóki to się nie zmieni, dopóty śpiewać będzie o tym, nasze Stowarzyszenie Umarłych Poetów! 2. Życie bez marzeń to tylko kilka pochmurnych dni! Człowiek w ciemnościach, szuka jakiegoś znaku, żeby mieć szanse dla siebie i garść pieniędzy. Bo nie wszystkim dano tyle samo! Dopóki to się nie zmieni, dopóty śpiewać będzie o tym, nasze Stowarzyszenie Umarłych Poetów! 3. Zło to karzeł, co urosło ludziom w oczach, a przecież powinno się lękać, szczerości oddanego serca! Dopóki będzie więcej wad niż dobrych rad! Dopóki to się nie zmieni, dopóty śpiewać będzie o tym, nasze Stowarzyszenie Umarłych Poetów! Tekst: Justyna „Justa” Margielewska