List otwarty - Andrzej Zapałowski

Transkrypt

List otwarty - Andrzej Zapałowski
List otwarty
niedziela, 27 marca 2011 23:02
Przemyśl, 2011-03-27
Andrzej Zapałowski
Poseł na Sejm RP III Kadencji
Poseł do Parlamentu Europejskiego VI Kadencji
List otwarty
do Posła na Sejm RP
Marka Rząsy
Panie Pośle!
1/4
List otwarty
niedziela, 27 marca 2011 23:02
W poniedziałek 21 marca br. w Przemyślu doszło do uroczystego przekazania Związkowi
Ukraińców budynku „Domu Narodowego”. Pan, jako Poseł na Sejm RP, brał udział w tych
uroczystościach.
Mieliśmy różne stanowiska w kwestii przekazania tego budynku Związkowi Ukraińców w
Przemyślu. Ja należałem do tych osób, które zwracały uwagę na konieczność bezwzględnego
wyegzekwowania od władz Lwowa przekazania na zasadzie wzajemności budynku na Dom
Polski, Pan zaś stał w całej swojej konsekwencji na stanowisku niepatrzenia się na interesy
naszych rodaków na wschodzie i przekazanie budynku w Przemyślu bez jakichkolwiek
warunków wstępnych. Pana wybór, Pana decyzja.
Jednakże Pana płomienne deklaracje wygłaszane w ciągu ostatniego roku na konferencjach
prasowych, na których to zapewniał Pan, iż wspólnie z posłami i radnymi Platformy
Obywatelskiej doprowadzicie do uzyskania lokum we Lwowie, jak na razie pozostały tylko
pustymi obietnicami. Tak samo, jak Pana obietnice w sprawie oddania rzymsko katolikom we
Lwowie kościoła św. Marii Magdaleny. To właśnie trzy dni po przekazaniu budynku dla
Ukraińców w Przemyślu władze Lwowa przeforsowały w sądzie odrzucenie pozwu
mieszkających tam Polaków. Ocenę tego faktu pozostawiam polskiemu społeczeństwu.
Jestem w stanie zrozumieć, iż bardzo chętnie wziął Pan udział w oficjalnym przekazaniu
budynku „ Domu Narodowego” Związkowi Ukraińców w Polsce. Rozumiem, dlaczego Pan w
swoim przemówieniu wielokrotnie podkreślał, jaką dużą rolę miało Pana zaangażowanie w
decyzji o jego przekazaniu. Przecież dbał Pan przed zbliżającymi się wyborami o swoje
zaplecze polityczne tj. działaczy Związku Ukraińców w Polsce, tym bardziej, iż był Pan ich
liderem jako kandydat na prezydenta miasta i to właśnie z listy Platformy Obywatelskiej
radnymi zostało dwóch przedstawicieli Związku Ukraińców w Polsce.
Tym niemniej kwestia uroczystej kolacji, do której doszło po oficjalnym przekazaniu budynku, w
odniesieniu do udziału w niej niektórych „szczególnych gości”, z którymi Pan biesiadował, są
dla mnie, jako byłego parlamentarzysty i mieszańca Przemyśla wprost szokujące.
Oczywiście rozumiem, iż na większość uroczystości przychodzi się jako osoba zaproszona,
2/4
List otwarty
niedziela, 27 marca 2011 23:02
nie mając do końca wpływu na obecność pozostałych gości, ale na "lunchu" każda osoba
publiczna powinna szczególnie zwracać uwagę na to, z kim się współbiesiaduje. Tego Panu,
jako wytrawnemu politykowi, nie musze tłumaczyć, tym bardziej ze z Panem przebywała
Wojewoda Podkarpacki Pani Małgorzata Chomycz, której służby musiały znać listę gości
„szczególnych”.
Któż był tym gościem szczególnym, zaproszonym przez przedstawicieli klubu radnych PO i
zarazem działaczy Związku Ukraińców? Osobiście wiceprezes ogólno ukraińskiej partii
„Swoboda” Oleg Pankiewicz wraz ze współtowarzyszami. To właśnie liderzy nacjonalistycznej
„Swobody” przed dwoma miesiącami we Lwowie na dziesięciotysięcznym wiecu żądali oddania
przez Polskę Przemyśla i znacznej części Podkarpacia. To w programie tej partii jest rewizjonizm w stosunku do naszego państwa. Osobiście pan Pankiewicz zakłócał na czele
bojówkarzy organizowane przez rząd RP (rząd PO – PSL, Pana partii) uroczystości, ku czci
setek zamordowanych polskich kobiet i dzieci w Hucie Pieniackiej, to Pan Pankiewicz był
autorem pomysłu postawienia we Lwowie pomnika, aby upamiętnić „polską okupację Lwowa”,
to Pan Pankiewicz żądał zniszczenia pomników na grobach polskich ofiar wymordowanych
przez nacjonalistów ukraińskich. „Zasługi” tego Pana można długo wymieniać. Dlatego też,
jest wielce znaczące zaproszenie jego i innych przedstawicieli nacjonalistycznej „Swobody” na
wspomnianą uroczystość! Jakie było przesłanie uczestnictwa w uroczystości przedstawicieli tej
partii? Wszelkie tłumaczenie, iż Pan, jako sympatyk Ukraińców, nie zna takich "wybitnych" działaczy
jak Oleg Pankiewicz, jest mało wiarygodne, tym bardziej, iż jest to Przewodniczący Rady
Obwodowej Lwowa, z którym prawdopodobnie przeprowadzał Pan „negocjacje” w sprawie
Domu Polskiego.
Pan Pankiewicz, jako przewodniczący partii, która rządzi we Lwowie ani słowem nie
zadeklarował jakiegokolwiek gestu w sprawie budynku dla Polaków. Czy to nie jest znamienne?
Oczywiście, najlepiej nic nie wiedzieć i nic nie widzieć, a przynajmniej tak udawać! Dlatego też,
kompromitujące jest uczestniczenie w takim towarzystwie w uroczystej kolacji.
3/4
List otwarty
niedziela, 27 marca 2011 23:02
Tym gestem uwiarygodnił Pan Poseł wrogie działania wobec Polski i Polaków partii
nacjonalistycznej „Swobody” i jej lidera Pana Pankiewicza. Obecnie mamy do czynienia z
sytuacja, gdy polskie władze poszukują porozumienia z Ukrainą, władze regionalne Ukrainy
Zachodniej otwarcie prowadzą politykę wrogą Polakom i Polsce.
Panie Pośle, taka postawa polityka w większości demokracji Europy, byłoby końcem jego
politycznej kariery. Chcę wierzyć, iż z Pana strony była to tylko naiwność.
Andrzej Zapałowski
4/4