Marek Torzewski LIVE

Transkrypt

Marek Torzewski LIVE
Marek Torzewski LIVE
22 listopada 2014
Najnowsza płyta tenora Marka Torzewskiego pt. "L'Amore" zawiera największe, nieśmiertelne jak ich
temat przeboje ze słonecznej Italii, śpiewane w Europie i na świecie już od kilkudziesięciu lat. Po ariach w największych teatrach operowych, hymnie Polski wykonywanym przez popularnego śpiewaka
na stadionach i jego autorskim hymnie piłkarskim "Do przodu, Polsko" przyszedł czas na hołd
złożony... miłości.
Włoska muzyka operowa i popularna oraz uczuciowość Włochów są Markowi Torzewskiemu
szczególnie bliski.
Rozmaite gremia wyróżniają go co pewien czas za jego sztukę wokalną, za rozsławianie polskiej kultury w świecie itd., itp. Dla przykładu: jako pierwszy polski artysta dał recital w Kwaterze Głównej
NATO w Shepe, inaugurował też Międzynarodowy Rok Chopinowski w Belgii, gdzie od lat mieszka.
Na stadionie Śląskim w Chorzowie jako pierwszy artysta w Polsce wykonał nasz hymn przed meczem
Polska - Ukraina. A jego autorska piosenka "Do przodu, Polsko" została uznana jako hymn
Tak więc aktywność zawodowa i pasje Marka Torzewskiego od lat wykraczają poza szacowne sceny
operowe - w ojczyźnie, a także w Europie i za oceanem. Dlatego i nagrody obejmują rozmaite sfery
jego intensywnego życia. Od pierwszego sukcesu, niedługo po studiach, na międzynarodowym
konkursie wokalnym im. Jana Kiepury w Krynicy w 1984 r. - po uznanie polskiego resortu kultury i
choćby ze strony Stowarzyszenia Mały Książę, które Torzewskiemu, jego żonie, aktorce i
menedżerowi Barbarze Romanowicz-Torzewskiej oraz także uzdolnionej wokalnie ich córce Agacie
przyznało honorowy tytuł Przyjaciela Małego Księcia za najlepszy wizerunek Polskiej Rodziny Artystycznej na Świecie.
Płyta "L"Amore" z włoskimi szlagierami o miłości znakomicie pasuje do wizerunku, który tenor buduje od lat - i jako artysta, i jako zakochany od ponad 20 lat w żonie mąż oraz ojciec atrakcyjnej córki.
Tak go chcą zresztą postrzegać słuchacze.
Torzewski swego czasu zaczął skutecznie burzyć schematyczne wyobrażenie polskich odbiorców o
śpiewaku operowym, który albo pokazuje się na wielkiej scenie w kostiumie i makijażu, albo poza
sceną - ale też serio, z poważną miną, nie naganie przystrzyżoną fryzurą i w garniturze czy smokingu.
Torzewski ujmuje pięknie brzmiącym, ciepłym głosem, swobodą i naturalnością, a śpiewane przez
niego włoskie piosenki z płyty "L"Amore" wprowadzają w romantyczny nastrój.
Galeria zdjęć

Podobne dokumenty