Motocyklista na wokandzie, rozprawa trzecia
Transkrypt
Motocyklista na wokandzie, rozprawa trzecia
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo Motocyklista na wokandzie, rozprawa trzecia Zrekonstruują wypadek Z powodu dwóch skrajnie różnych opinii biegłych, we wtorek, 28 kwietnia nie zakończył się wyrokiem proces, w którym oskarżonym o spowodowanie wypadku jest motocyklista. Do rekonstrukcji wypadku powołani zostali specjaliści z Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego. Przypominamy, że... ... proces dotyczy wypadku, który miał miejsce 24 września ubiegłego roku. Wówczas to jadący ulicą Grunwaldzką kierowca motocykla kawasaki uderzył w przyczepkę podczepioną do samochodu osobowego marki volvo, który przejeżdżał przez skrzyżowanie od ulicy Klonowej w kierunku ulicy ks. Jaworskiego. W wypadku ciężko ranna została pasażerka, 16-letnia wówczas dziewczyna, jadąca na motocyklu bez kasku. Kierowca motocykla oskarżony został o niezapewnienie bezpieczeństwa pasażerce, o kierowanie pojazdem bez posiadania uprawnień oraz o spowodowanie wypadku. Podczas pierwszego procesu zeznawał biegły Tadeusz Golat, którego opinia wskazywała winę motocyklisty. Zdaniem biegłego, oskarżony 23-letni mieszkaniec gminy Dzierzążnia w momencie zdarzenia przekroczył dozwoloną prędkość oraz jechał zbyt blisko środka jezdni, nie trzymając się własnego pasa ruchu, co stało się bezpośrednią przyczyną wypadku. Na skutek wniosku obrońcy oskarżonego w toku procesu sąd zdecydował o powołaniu drugiego biegłego, który miał ponownie ustalić domniemaną prędkość motocykla oraz wagę ładunku przyczepki podpiętej do volvo. Zdaniem obrońcy ładunek znacznie przekraczał dozwoloną wagę. Biegły miał ustalić również, czy i jakie znaczenie miały dla widoczności zaparkowane wówczas na prawym poboczu ul. Grunwaldzkiej (w kierunku Mławy), samochody. Zeznania drugiego biegłego Powołany do ponownego zbadania sprawy biegły Tadeusz Diupero zeznawał przed płońskim Sądem Rejonowym we wtorek, 28 kwietnia. Opinia Tadeusza Diupero diametralnie różni się od poprzedniej i wynika z niej, że bezpośrednią przyczyną wypadku było wyjechanie volvo na tor ruchu motocykla. Zeznający na pierwszym procesie w tej sprawie kierowca volvo oświadczył, że nie zauważył jadącego Grunwaldzką motocykla. Zdaniem biegłego, kierowca samochodu powinien był widzieć nadjeżdżający pojazd. - Jest to założenie, że część przednia samochodu volvo znajdowała się na jezdni drogi głównej. Według mojej opinii, w chwili gdy samochód ruszył, motocykl był od niego w odległości 60 m - zeznał Diupero. Według biegłego, możliwość zobaczenia motocykla była tym większa, im dalej poruszał się on od zaparkowanych przy ulicy samochodów, a według poprzednich zeznań motocyklista jechał blisko środka jezdni. W procesie ustalona została przypuszczalna waga ładunku wiezionego wówczas na przyczepce, wstępnie źle obliczona przez biegłego Diupero, w opinii na 300 kg, rzeczywiście wynosząca 3 tony (biegły sprostował własne obliczenia na sali sądowej). Pomimo że ładunek, w założeniu, kilkakrotnie przekraczał dozwoloną dla tego modelu przyczepki wagę, biegły uznał, że w odniesieniu do wypadku nie miało to znaczenia. - Mimo wszystko potwierdzam, że opory toczenia nie były tak wielkie, żeby samochód miał problemy z jej ciągnięciem - mówił Diupero. Poza tym obaj biegli zgodni byli co do tego, że ładunek przyczepki nie ma znaczenia przy ruszaniu pojazdu, a jedynie przy jego hamowaniu. Biegły zeznał również, że pośrednią przyczyną wypadku mógł być brak koncentracji motocyklisty na drodze. Bezpośrednią przyczyną wypadku jest wyjechanie volvo, ale kierowca motocykla nie zastosował prawidłowego manewru obronnego - zeznawał dalej biegły. Według jego opinii motocyklista powinien hamować w momencie gdy zauważył wyjeżdżające volvo, nie zaś (jak uczynił) próbować ominąć auto z http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 9 March, 2017, 00:49 Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo prawej strony. - Uzasadnionym byłoby zastosowanie manewru hamowania, dlatego, że kierujący motocyklem nie mógł przewidzieć, czy kierowca volvo, zauważywszy zbliżający się motor, pojedzie dalej czy się zatrzyma wyjaśniał swoją ocenę biegły. - Miałem trochę mniej czasu na reakcję, niż pan biegły uważa, ponieważ nie widziałem samochodu w momencie jak ruszył, ale w momencie gdy już stał na moim pasie ruchu tłumaczył oskarżony, mimo to biegły pozostał przy swoim zdaniu. Konfrontacja W toku wtorkowego procesu doszło do konfrontacji pomiędzy Tadeuszem Golatem i Tadeuszem Diupero, i obaj biegli podtrzymali swoje dotychczasowe opinie. Zdaniem Tadeusza Golata, gdyby motocyklista nie poruszał się z nadmierną prędkością, do zdarzenia by nie doszło. - Obaj obliczyliśmy, że ta prędkość była przekroczona. Kierowca volvo, znając zasady ruchu drogowego, miał prawo liczyć na to, że kierowca motocykla dostosuje się do tych zasad - bronił swojej opinii biegły Golat. Tadeusz Diupero pozostał przy zdaniu, że bezpośrednią przyczyną wypadku było wyjechanie z ulicy podporządkowanej samochodu volvo. Decyzja sądu Decyzją sądu rozprawa odroczona została do 23 czerwca. Sędzia Radosław Jarosiński przychylił się do wniosku oskarżycieli o powołanie zespołu biegłych w tej sprawie. Dlatego przez specjalistów z Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego przeprowadzona zostanie rekonstrukcja wypadku. Prokuratura zgłosiła wniosek o zidentyfikowanie bezpośredniego świadka zdarzenia, a mianowicie osoby, która po wypadku we wrześniu wezwała pogotowie. Zdaniem oskarżyciela posiłkowego w tej sprawie (ojca poszkodowanej dziewczyny), osoba ta zna przebieg wypadku, ponieważ rozmawiała z nim o tym prywatnie, podczas przypadkowego spotkania. Dlatego sąd wystąpi do pogotowia w Płońsku o udzielenie informacji, kto w dniu 24 września zgłaszał fakt zaistnienia wypadku. Anna Piórkowska foto: archiwum http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 9 March, 2017, 00:49