Numer 1(29)
Transkrypt
Numer 1(29)
KWARTALNIK GAZETA GMINY BUKOWSKO Zmartwychwstanie Nad ranem czuwali strażnicy nad zmarłym Panem, posłani od Piłata, by stwórcy świata uczniowie nie wykradli. Czuwali wsparci na broni, z zmęczenia i trwogi pobladli, czekali, aż dzień się odsłoni. I oto: Jakby ktoś ogień rozpalił nad grobu grotą! Kamień grobowy się odwalił! Powietrze od huku zadrżało! Przy grobie anieli uklękli! Ujrzeli strażnicy wylękli prześliczne Chrystusa ciało nad słońce jaśniejsze. Stał Chrystus Zmartwychwstały! Grzeszniku, strażniku Chrystusa w grobie, nie lękaj się! Niech zmartwychwstanie w Jasności! W tobie! Henryk Biłka Nr 1(29)/2012 Spis treści Przedszkole na piątkę................................3 Koncert noworoczny.................................3 Problemy – (nie) do rozwiązania...............4 Pomoc dla pogorzelców............................4 Szkoła uczniem stoi..................................5 Z podwórka.........................................5, 22 Rekolekcje Ewangelizacyjne.....................6 Mega – Moto – Rady............................6, 7 Świat ceramiki..........................................7 VI edycja Bukowskiej Ligi Piłki Halowej..................................8,9 Szkolny Zespół Redakcyjny....................10 Gmina w obiektywie......................... 11, 18 Wieści z Regionu.........................11, 16, 18 Mała Ojczyzna – Nowotaniec c.d. ...12, 13 Tułaczy los – Zesłanie....................... 14, 15 Położna z Bukowska...............................15 Za zdrowie pań........................................16 Futsal Międzynarodowy.........................17 Warto być dobrym..................................17 Harmonogram zbiórki odpadów.............18 Terminarz rozgrywek piłki nożnej..........19 List do Redakcji......................................20 Młodzi szachiści.....................................20 O krok od złota.......................................21 Kapliczki i krzyże...................................21 Korespondencye......................................22 Humor.....................................................23 Krzyżówka Nr 29....................................23 Drodzy Państwo, cieszę się bardzo, że raz na kwartał mogę z Wami „rozmawiać” za pośrednictwem tej rubryki. Staram się sygnalizować sprawy ciekawe, niecodzienne i pozytywne, zapowiadać ważne wydarzenia, ale przede wszystkim zapraszać do realizacji wspólnych działań. Na początek przypomnienie dla rezerwistów: Żołnierze rezerwy Kolejny nasz wniosek został pozytywnie rozpatrzony przez Ministerstwo Obrony Narodowej w Warszawie, dlatego już teraz zapraszam rezerwistów z terenu naszej gminy na strzelnicę do Brzozowa. Zaproszenia dla drużyn realizowane będą tradycyjnie za pośrednictwem sołtysów, a termin zadania przewidziany został na 13 maja 2012 roku. Tworzenie warunków Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie przyznało naszej gminie dofinansowanie w kwocie 300 tysięcy złotych na „Tworzenie warunków…” czyli kontynuację prac budowlanych, rozpoczętych przy remizach w Bukowsku i Nadolanach w roku 2011. Udział własny gminy w inwestycji wyniesie 170 tysięcy. Regionalny turniej Do młodzieży gimnazjalnej adresujemy zadanie pod nazwą „XVI Regionalny Turniej Sprawności Obronnej”. Jest to jedna z najstarszych w Polsce, finansowana przez Departament Wychowania i Promocji Obronności MON, impreza adresowana do młodzieży. Zapraszam na finał turnieju, który zostanie zrealizowany 4 czerwca 2012 roku. Odnowa wsi Gmina Bukowsko zaczyna realizację programu „Zagospodarowanie i urządzenie centrum miejscowości w Bukowsku, Nadolanach, Nowotańcu i Pobiednie”. W dniu 22 lutego odbył się przetarg z udziałem 12 firm budowlanych. Wybrano cztery firmy, z którymi zostały podpisane stosowne umowy. Efekty tych prac będą widoczne już w bieżącym roku. Okładka: Pobiedno z lotu ptaka 2 KWARTALNIK Z lotu ptaka Z przyjemnością informuję, że pozytywnie udało nam się zakończyć cykl wydawniczy prezentujący miejscowości naszej gminy. Powstałe w wyniku tych prac widokówki, dostępne będą w tradycyjnych punktach dystrybucji Kwartalnika oraz w siedzibie Biura Promocji Gminy Bukowsko. W przygotowaniu nowy folder Gminy Bukowsko. Jan Muszański Przedszkole na piątkę z plusem W życie każdej szkoły i przedszkola wpisana jest tzw. ewaluacja zewnętrzna. Mówiąc kolokwialnie, dzieje się to wówczas, kiedy do placówki wkraczają ewaluatorzy (wizytatorzy), aby dokonać oceny działalności, dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej oraz innej działalności statutowej, aby zbadać stopień realizacji zadań wyznaczo- Bukowskie Jasełka nych przez państwo. Taka całościowa ewaluacja została przeprowadzona w Samorządowym Przedszkolu w Bukowsku przez wizytatorów Kuratorium Oświaty w Rzeszowie. W trakcie wizyty w placówce zbierali informacje pochodzące z wielu źródeł: od dyrektora, uczących nauczycieli, pracowników obsługi, dzieci, ich rodziców, partnerów przedszkola i przedstawicieli samorządu lokalnego. Do gromadzenia danych wykorzystali ankiety, wywiady, obserwacje. Po analizie zebranych informacji stwierdzili, że Samorządowe Przedszkole w Bukowsku spełnia wszystkie wymagania na poziomie wysokim i bardzo wysokim. We wnioskach końcowych wskazali m.in. na fakt, że w przedszkolu kładzie się nacisk na kształtowanie u dzieci postaw samodzielności i aktywności poznawczej, co skutkuje właściwym przygotowaniem do podjęcia dalszej edukacji w szkole, że klimat panujący w przedszkolu sprawia, iż dzieci czują się w nim dobrze i bezpiecznie, a sposób zarządzania placówką inspiruje pracowników do podejmowania nowych wyzwań. Ta bardzo dobra ocena pracy przedszkola jest budująca przede wszystkim dla kadry, rodziców i organu prowadzącego. Dla wszystkich, którzy śledzą życie przedszkola i udział maluchów w uroczystościach gminnych jest to potwierdzenie, że działania podejmowane przez przedszkole od dawna spełniały wysokie wymagania. Występy dzieci, ciekawe programy artystyczne, bale karnawałowe, uroczystości typu: Dzień Babci i Dziadka, Dzień Rodziny, Jasełka, to te działania przedszkola, do których większość z nas zdążyła się przyzwyczaić i nie wyobraża sobie, aby było inaczej. Wzorem lat ubiegłych, w tym roku również z miesięcznym wyprzedzeniem dzieci z wszystkich grup rozpoczęły próby związane z Jasełkami. Dobór ról, strojów, odpowiedniej dekoracji i oprawy muzycznej zajął wiele czasu, ale warto było! Dzieci odgrywały swoje role najlepiej jak potrafiły, śpiewając przy tym wiele znanych i lubianych kolęd. Rodzice z łezką w oku podziwiali swoje pociechy. Wymienione uroczystości organizowane były również w pozostałych przedszkolach naszej gminy. Sprzyjały one kultywowaniu tradycji, zacieśnieniu więzi pomiędzy rodzicami, dziećmi i nauczycielami. Nasze placówki ciągle się rozwijają i poszerzają swoja ofertę. Przedszkole w Nowotańcu wzbogaciło się niedawno o atrakcyjne miejsce zabaw dla dzieci, które maluchy uwielbiają. Zostało ono prawie w całości sfinansowane ze środków Rady Rodziców, przy wsparciu organu prowadzącego oraz programu rządowego „Radosna szkoła”. Koncert noworoczny Przedszkole w Nowotańcu Renata Preisner-Rakoczy, zdjęcia Jan Muszański „My przed wami dziś stajem, staroświeckim zwyczajem, w nowy rok niesiem piosnkę w ofierze, gdy nadzieją duch rośnie, kolędujem radośnie – posłuchajcie nas szczerze!” – tymi słowami chórzyści zespołu „Gloria Sanociensis” z Sanoka zachęcali do udziału w koncercie, który 29 stycznia 2012 r., na zaproszenie sołtysa p. Jerzego Rakoczego i Rady Sołeckiej wsi Bukowsko, odbył się w Domu Ludowym w Bukowsku. Kierownikiem artystycznym i dyrygentem chóru jest Antoni Wojewoda, zaś artystom akompaniował Łukasz Wojewoda. Prowadzenie koncertu przyjęła na siebie pani Jolanta Kenar, która wprowadzała w nastrój utworów wykonywanych przez solistów i chór. Występ chóru wzbogacony był również wspaniałą scenografią i dekoracjami. Licznie zgromadzona publiczność nie szczędziła wykonawcom braw, zwłaszcza, że wśród nich znalazły się trzy chórzystki z naszej gminy: pani Marta Bednarz, pani Agata Inglot i pani Justyna Borończyk. To również dzięki nim ten koncert mógł się odbyć w Bukowsku. Po występie, w podziękowaniu za Ewa Kseniak, bezpłatny koncert przygotowano poczęstunek dla artystów. zdjęcie ks. Marek Kapłon 3 KWARTALNIK Problemy – (nie) do rozwiązania Problem alkoholizmu, narkomanii, dopalaczy dotyka także społeczność naszej gminy. Zwykle alkohol, narkotyki i inne używki, prowadzą do agresji, do przemocy wobec najbliższych, ubóstwa, wypadków drogowych, wulgarnych zachowań, czy niszczenia mienia społecznego. Osoby uzależnione, są najczęściej zaniedbane, głodne, bez pracy i nadziei na lepsze jutro. Patrząc szerzej na problem dostrzeżemy, iż poszkodowane są nie tylko osoby uzależnione, ale przede wszystkim ich rodziny, bowiem to one cierpią najbardziej, stając się często ofiarami przemocy. Co roku do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Bukowsku trafia od kilku do kilkunastu wniosków o skierowanie na leczenie odwykowe mieszkańców naszej gminy, a w ostatnich latach coraz częściej dotyczy to również kobiet. Wiemy, że osób, które kwalifikują się do leczenia jest zdecydowanie więcej. Każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę uzależnioną od alkoholu, która trwa w swoim nałogu, nie podejmując żadnej formy leczenia. Niestety przyzwyczajamy się do pewnych sytuacji i nie zawsze widok pijanej osoby wzbudza w nas zgorszenie, nie mówiąc już o jakiejkolwiek reakcji. Na co dzień oddalamy od siebie takie problemy, jeżeli nie dotyczą naszych najbliższych, a jeśli już dotyczą, staramy się ich „chronić” przez długie lata. Często rodziny w obawie przed odrzuceniem i niezrozumieniem społecznym, nie ujawniają tego typu problemów. W następstwie tego na pomoc jest zwykle za późno, bowiem jak prawie z każdą chorobą, łatwiej jest z nią walczyć przy pierwszych objawach, niż w zaawansowanym stadium. Ktoś zapyta, a co ja mogę zrobić? - Dla przykładu podajemy kilka propozycji: 1. Każda dorosła osoba może złożyć wniosek do GKRPA w Bukowsku w stosunku do osoby uzależnionej, zareagować, gdy sprzedawca podaje alkohol małoletniemu, upomnieć swojego sąsiada, gdy widzimy go często pod wpływem alkoholu, zainteresować się, czy nie dochodzi tam do przemocy domowej i jeżeli tak, to powiadomić Posterunek Policji lub GOPS w Bukowsku. 2. Każdy sprzedawca alkoholu powinien odmówić otworzenia butelki, podania alkoholu osobie małoletniej czy będącej pod wpływem alkoholu. Powinien też zabronić spożywania alkoholu w sklepie lub w obrębie sklepu, łącznie z powiadomieniem o tym fakcie policji. 3. Policja może częściej dokonywać kontroli punktów sprzedaży alkoholu w celu rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw i wykroczeń. 4. Rada Gminy może uchwałą zmniejszyć limit punktów sprzedaży alkoholu, może też zwiększyć strefę ich usytuowania od szkoły czy kościoła i rozważyć czy obowiązujące 25 m gwarantuje poszanowanie miejsc kultu religijnego i chroni przed złym przykładem oraz pokusą, dzieci i młodzież szkolną. 5. Nauczyciel może okazać więcej zainteresowania sytuacją dzieci z rodzin patologicznych i zawsze reagować w przypadkach przemocy. 6. Ksiądz może wygłosić o jedną homilię więcej na temat grzechu pijaństwa. 7. Lekarz rodzinny każdej osobie uzależnionej i współuzależnionej, przy okazji wizyty, może udzielić informacji o zagrożeniach zdrowotnych oraz sposobie i miejscu leczenia tej choroby. 8. Pracownicy GOPS w większym stopniu mogą zainteresować się sytuacją członków rodzin patologicznych, udzielając im niezbędnych informacji i wsparcia. 4 KWARTALNIK 9. GKRPA może więcej środków przeznaczyć na edukację publiczną i organizować więcej szkoleń dla swoich członków, nauczycieli, rodziców, dzieci czy sprzedawców alkoholu. Największe zadanie do spełnienia ciąży jednak na członkach rodziny, znających problem najlepiej i mogących nieustannie oddziaływać na osobę uzależnioną, chociaż nie jest to łatwe. Dlatego tylko ogólne zrozumienie problemu i oddziaływanie całego społeczeństwa (rodziców, nauczycieli, pracowników instytucji, członków rodzin, …), może przynieść pożądany efekt, bowiem w tym przypadku samo prawo zdaje się być zbyt łagodne, tak odnośnie procedury leczenia osób uzależnionych, jak i dostępności do alkoholu. Reklamy w mediach zachęcają do spożywania alkoholu. Większość dorosłych osób spożywa alkohol, nie widząc w tym problemu, ponieważ czyni to okazjonalnie i w sposób kontrolowany. Musimy jednak zrozumieć, że są osoby, które spożywają alkohol codziennie i nie mają silnej woli, aby przestać. Na tym właśnie m.in. polega uzależnienie, czyli nieuleczalna choroba alkoholizmu lub narkomanii. Wobec niskiej skuteczności działań podejmowanych w lecznictwie odwykowym, może więcej sił i środków należałoby skierować na działania profilaktyczne, chroniąc przynajmniej młode pokolenia. Dlatego wszyscy ci, którzy dostrzegają ten problem i zdają sobie sprawę z istniejących zagrożeń, powinni chronić naszą gminną społeczność przed nimi, nie oglądając się na innych. Jeżeli każdy z nas zrobi w tym kierunku coś więcej niż dotychczas, to na pewno efekt bęGminna Komisja Rozwiązywania dzie widoczny. Problemów Alkoholowych w Bukowsku Pomoc dla pogorzelców Końcem 2011 roku, dokładnie 14 grudnia w Wolicy na terenie naszej gminy, spłonął budynek mieszkalny zamieszkiwany przez 4 – osobową rodzinę. Szczęśliwie ludziom nic się nie stało, natomiast rodzina straciła przed świętami dach nad głową i cały dobytek. Na portalach internetowych pojawiły się wpisy deklarujące pomoc od osób indywidualnych i firm z terenu całego kraju. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Bukowsku, jako koordynator akcji pomocowej, utworzył dla rodziny konto bankowe w PBS Sanok, nr 50 8642 1184 2018 0000 4965 0003 z dopiskiem „Pomoc dla Państwa Nowaków”. Konto jest nadal aktywne i dostępne dla chętnych darczyńców. Zamieszczona na stronie internetowej Gminy Bukowsko informacja zawierająca numer telefonu do rodziny oraz adres e-mailowy do GOPS-u, okazała się bardzo skuteczna, a dla rodziny wprost bezcenna. Obserwując przebieg pomocy udzielanej „przez ludzi dla ludzi” w formie wpłat finansowych, darowanego sprzętu, wyposażenia, odzieży, artykułów spożywczych itp. można odbudować wiarę w solidarność ludzką. Do tej pomocy należy również dodać zaangażowanie gminnych firm budowlanych, które podarowały materiały, sprzęt i robociznę, celem zaadaptowania innego mieszkania, do którego przeprowadzili się pogorzelcy. Gmina Bukowsko nie posiada mieszkań socjalnych i w najbliższym czasie takich nie wybuduje, bowiem ma przed sobą inne wyzwania. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Bukowsku oraz Państwo Nowakowie serdecznie dziękują wszystkim za hojność, pomoc i zrozumienie. Przedstawiona sytuacja potwierdza fakt, że będący w potrzebie mieszkańcy gminy, mogą liczyć na solidarność sąsiadów, pomoc administracji oraz „wielkie serca” ludzi dobrej woli. Dorota Brejta S z ko ł a u c z n i e m s t o i Z podwórka Dzień Babci i Dziadka w Pobiednie Podsumowania i uroczystości - Mimo chłodu na zewnątrz, w styczniu w naszych szkołach jest gorąco. Jest to bowiem czas na klasyfikację, podsumowanie pracy w pierwszym półroczu, na uroczystości związane z Dniem Babci i Dziadka z zabawami choinkowymi, które często przeradzają się w bale karnawałowe dla młodszych i starszych uczniów. W styczniu oraz w marcu przeprowadzone zostały próbne sprawdziany i egzaminy, będące kolejnym etapem przygotowań uczniów do właściwego sprawdzianu i egzaminu, które odbędą się już w kwietniu. 8 stycznia 2012 roku odbył się XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nasi gimnazjaliści, którzy w tym dniu stali się wolontariuszami WOŚP, chętnie włączyli się w akcję i z zaangażowaniem zbierali pieniądze do puszek. Uczniowie i nauczyciele, jak zwykle dopisali, a wspieranie WOŚP stało się już tradycją szkół w naszej gminie. 28 stycznia 2012r., już po raz dziewiąty nauczyciele i pracownicy Zespołu Szkół w Nowotańcu wraz z Radą Rodziców zorganizowali zabawę karnawałowo – opłatkową, z której dochód przeznaczony został na dofinansowanie miejsca zabaw dla dzieci. Konkursy - Nasi uczniowie brali też udział w konkursach szkolnych i międzyszkolnych. Dzieci z ZS w Pobiednie zdobyły wyróżnienia w konkursie powiatowym „Bożonarodzeniowy Anioł” zorganizowanym przez Młodzieżowy Dom Kultury w Sanoku. Spośród ponad 500 nadesłanych prac wyróżniono prace Izabeli Kiszki, Katarzyny Mużył, pracę zespołową wykonaną pod kierunkiem pani Marty Terrier (dzieci uczęszczające na świetlicę). XII Regionalna Olimpiada Wiedzy o Wielkich Polakach była kolejnym wyzwaniem dla naszych gimnazjalistów. W tym roku poświęcona została błogosławionemu ks. Bronisławowi Markiewiczowi, z racji przypadającej setnej rocznicy śmierci tego wybitnego Polaka i wychowawcy. W Pobiednie do II etapu zakwalifikowały się trzy osoby: Małgorzata Pietrasz, Katarzyna Szaszowska i Ewa Tchórz. W Nowotańcu: Kamil Kulikowski, Martyna Żak, Aldona Drąg. W Bukowsku: Emilia Malmur, Alicja Chrząszcz i Magdalena Rak. Uczniowie naszych szkół brali również udział w konkursach przedmiotowych organizowanych przez Kuratora Oświaty w Rzeszowie. Największe osiągnięcia w konkursie języka niemieckiego mieli uczniowie ZS w Nowotańcu. Spośród pięciorga uczestników etapu szkolnego, dwie uczennice - Martyna Żak i Zuzanna Wójcik zakwalifikowały się do etapu rejonowego, który odbył się 8 grudnia 2011r. w Krośnie. Zuzia Wójcik awansowała do etapu wojewódzkiego, którego została finalistką. Kolejnym osiągnięciem Zuzanny Wójcik było zajęcie IV miejsca, wśród 107 uczestników, w Konkursie Wiedzy o Krajach Niemieckojęzycznych organizowanym przez ZS nr 2 w Sanoku. Preorientacja zawodowa - Uczniowie klas III gimnazjum wkraczają już w ostatni etap nauki w naszych szkołach. Zaczynają intensywnie „myśleć” o wyborze dalszej drogi kształcenia. W ciągu najbliższych miesięcy czeka ich szereg spotkań, wyjazdów i rozmów z przedstawicielami szkół ponadgimnazjalnych. Maria Ambicka Renata Preisner - Rakoczy Uczestnicy konkursu j. niemieckiego z Nowotańca Od lewej stoją: Gabriela Czerkies, Renata PapiszŻyłka – nauczycielka, Jan Kurcab, Tomasz Słysz, Zuzanna Wójcik, Martyna Żak. Zimowe kłopoty Z powodu niskich temperatur, nie tylko kierowcy mieli problemy z uruchomieniem silników samochodów. W wielu gospodarstwach pozamarzały instalacje wodociągowe, a w nocy z 5/6 stycznia br. w Nagórzanach nastąpił wyciek wody z sieci ogólnej. Awarię udało się usunąć. Podobnie w Bukowsku na głównej linii miała miejsce awaria sieci wodociągowej. Odśnieżanie kosztuje Wprawdzie krótka, ale dość „ostra” zima przysporzyła sporo wydatków związanych z zimowym utrzymaniem dróg. Z budżetu gminy wydano na ten cel prawie 124 tysiące złotych, czyli trochę więcej niż w roku ubiegłym, natomiast mniej niż dwa lata temu. Trzeba przyznać, że nasi drogowcy spisali się naprawdę dobrze. Szkolenie dla hodowców W dniu 8 lutego br. w Bukowsku odbyło się szkolenie dla hodowców bydła „Żywienie bydła w oparciu o pasze własne”, zorganizowane przez Podkarpacki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Boguchwale – Zespół Doradców w Sanoku. Podobne szkolenie, tym razem dotyczące mleka zorganizowano 20 marca, organizatorem była Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka. …Jakub do Michała W 2011 roku spadła sprzedaż napojów alkoholowych na terenie naszej gminy, osiągając ogólną wartość 1.970.617,91 zł tj. ok. 62.000 zł mniej niż w 2010 roku. Czy powodem tego było zrozumienie szkodliwości alkoholu dla zdrowia, czy wyższe ceny, a może dopływ z zagranicy lub lepsza jakość domowych „wyrobów”? Statystyka pożarów Jak podaje Komenda PSP w Sanoku, w roku 2011 na terenie Gminy Bukowsko zlokalizowano 13 pożarów oraz 23 różne inne zagrożenia (podtopienia, itp.), w których brały udział nasze jednostki OSP. Budujemy nowy dom Pomimo „trudnych czasów” na terenie gminy w 2011 r. wydano ogółem 24 pozwolenia na budowę budynków mieszkalnych i innych. W roku ubiegłym uzyskano również sześć potwierdzeń o zakończeniu budów. Pozwolenia budowlane wydaje Starostwo Powiatowe w Sanoku. Henryk Pałuk KWARTALNIK 5 Rekolekcje Ewangelizacyjne W dniach od 9-11.03.2012 w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bukowsku przeżywaliśmy rekolekcje ewangelizacyjne. Prowadzącym, a zarazem przewodnikiem duchowym po arkanach wiary był ks. Marek Zajdel – były moderator diecezjalny Domowego Kościoła Archidiecezji Przemyskiej wspierany przez Marię i Stanisława Lelków. Pierwsze takie rekolekcje w parafii przyciągnęły około 500 osób. Inicjatorami były m.in. rodziny z Domowego Kościoła naszej parafii z ks. katechetą Markiem Kapłonem, przy wsparciu proboszcza, ks. Stanisława Kudły. Już w piątek wieczorem sala Domu Ludowego w Bukowsku zaczęła „pękać w szwach”, nie mogąc pomieścić chętnych do szukania miłości Bożej. Po uroczystych powitaniach ks. Marek Zajdel wygłosił konferencję dotyczącą pierwszego prawa życia duchowego. Porywał słowem i przenosił w cudowny świat serca słuchaczy, budząc je z uśpienia, czy stagnacji. Następnie, podzieleni na 21 grup udali się do pobliskiej szkoły i „Wikarówki”, aby pochylić się nad słowem Bożym. Dzieci udały się do przedszkola, gdzie spędziły czas bawiąc się i ucząc. Dzień zakończył się Eucharystią, po której uczestnicy rozeszli się na zasłużony odpoczynek. Sobotni poranek zgromadził chętnych na modlitwie rozpoczynającej dzień, na Jutrzni. Kolejne punkty programu powodowały, iż z godziny na godzinę uczestnicy doświadczali coraz mocniej i coraz wyraźniej wagi słów Ewangelii. W sposób szczególny zapadła nam w pamięci szkoła modlitwy Marii i Stanisła- wa, oddająca zasłuchanie i zaufanie Bożym słowom. Wieczorem drugiego dnia niezapomnianym akcentem był „pogodny wieczór”, który rozpoczęła młodzież, przedstawiając piękną pantomimę, ukazującą współczesnego człowieka, często uwikłanego w różne problemy. Kulminacją przeżyć drugiego dnia rekolekcji była modlitwa wstawiennicza. W półmroku, Mega Moto Rady zacyjny nie będzie miał już możliwości jej naprawy. Jeśli sytuacja tego wymaga za samochodem ustawiamy trójkąt ostrzegawczy i ubieramy kamizelkę odblaskową. Jeżeli nie mamy pewności w jaki sposób powinniśmy ustawić trójkąt, warto zapoznać się z przepisami o ruchu drogowym, w którym te kwestie zostały wyjaśnione. Teraz pora na zmianę uszkodzonego koła. Najpierw zaciągamy hamulec postojowy, bierzemy klucz do kół i popuszczamy śruby mocujące. Dla bezpieczeństwa, możemy jeszcze pod koło po przeciwnej stronie, podłożyć coś, co dodatkowo zabezpieczy samochód, by nie stoczył się po jego podniesieniu. Może to być Co zrobić gdy złapiemy „kapcia”? Defekt opony jest częstą awarią na naszych drogach, dlatego w kilku zdaniach opiszę, jak kierowca powinien się przygotować, by nie zaskoczyła go ta sytuacja. Większość pojazdów posiada koło zapasowe w rozmiarze identycznym z zamontowanymi w samochodzie, część ma tak zwaną „dojazdówkę”, a pozostali zamiast kół zapasowych mają spraye uszczelniające do opon. Jeśli już złapiemy „gumę”, najlepiej zaraz znaleźć stosowne miejsce do zmiany koła, gdyż jadąc na „kapciu” bardzo łatwo uszkodzić oponę i warsztat wulkani6 KWARTALNIK przy figurze naszej Matki, spowitej blaskiem świecy, wszyscy uczestnicy w atmosferze skupienia szturmowali Niebo swymi modlitwami w intencjach przyniesionych na te rekolekcje. Niedziela, ostatni dzień zgłębiania tajemnic wiary, zapisała się jako dzień przenikniony powagą. Każdy musiał podjąć decyzję, czy przyjmuje Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela, czy też znów schowa się w swojej wewnętrznej twierdzy. Dopełnieniem wagi tego dnia stała się konferencja i świadectwa zaproszonych gości z Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Czas poświęcony przez tych ludzi, wchodzących po raz kolejny w głębię swoich zranień, zaowocował w postaci pisemnych deklaracji. Uroczysta Msza Święta była szczytem, na który wszyscy pięli się podczas trzydniowych zmagań z samym sobą, z przyzwyczajeniami, ze swoim „ja”. Z relacji uczestników: „Teraz wiem, że na pierwszym miejscu musi być Jezus, On wszystko poukłada we właściwy sposób. Teraz wiem, że w trudnych chwilach trzeba się zatrzymać w biegu i dać Jemu pokierować życiem, skoro nam nie wychodzi, On wie lepiej, czego nam potrzeba”. Organizatorzy rekolekcji zadbali nie tylko o doznania duchowe, ale również o potrzeby ciała uczestników. Wszystkim smakowały posiłki przygotowane przez diakonię gospodarczą kierowaną przez panie: Halinę Husak i Marię Urban. Ks. Marek Kapłon: ,,Rekolekcje nie doszłyby do skutku, gdyby nie praca wielu osób, które odpowiedzialne za poszczególne zadania budowały to wspólne „dzieło”. Słowa podziękowania należą się wszystkim, którzy pomagali w te dni czy to od strony organizacyjnej, wykonawczej jak i tym, którzy przez swą obecność i modlitwę byli dla uczestników wsparciem. Podziękowania również kierujemy do tych, którzy wsparli rekolekcje finansowo. Owoce rekolekcji powierzamy Panu Bogu, przez ręce Maryi, Niepokalanej Matki Kościoła. Za wspólne ubogacanie, za radość wspólnych spotkań, Chwała Panu!” Rekolekcje ewangelizacyjne są dla wszystkich, którzy chcą zbliżyć się do Jezusa. Wiele wzruszeń, obietnic składanych Jezusowi, a także uśmiechów, radości i iskierek w oczach, dających nadzieję na nowe, lepsze życie z Bogiem, stanowiło dla wszystkich nagrodę za czas spędzony z ludźmi, uświadamiając nam po raz kolejny, że: „Wszystko możemy w Tym, który nas umacnia!” Barbara Podstawska, zdjęcie ks. Marek Kapłon klin z tworzywa sztucznego lub nawet znaleziony na drodze kamień. Teraz podnosimy samochód (pamiętajmy, że podnośnik podkładamy w miejscu oznaczonym przez producenta) i odkręcamy wcześniej popuszczone przez nas śruby. Zdejmujemy uszkodzone koło, zakładamy koło zapasowe i wstępnie przykręcamy je kluczem. Następnie opuszczamy samochód z podnośnika i dokładnie dokręcamy śruby mocujące. I to już koniec „operacji”, więc zbieramy narzędzia, trójkąt ostrzegawczy i w drogę. Pamiętajmy również, żeby raz na jakiś czas, sprawdzać ciśnienie w kole zapasowym, ponieważ długo nieużywane, może się rozszczelnić, a taka za- Świat ceramiki scyplinowanych. Każdy może zagłębić się w świat własnych doznań zmysłowych i mieć poczucie satysfakcji z własnoręcznie wykonanej pracy. Niewątpliwie dużą zasługą w popularności tych zajęć jest bogate doświadczenie artystyczne i pedagogiczne instruktorki i opiekunki pracowni ceramicznej - Marty Zelny. Dzieci w pracowni ceramicznej - fot. Beata Ziomek Ceramika, to tworzywa i wyroby, powstałe w wyniku wypalenia odpowiednio uformowanej gliny. Termin pochodzi od greckiego wyrażenia „keramikos”, oznaczającego działanie ognia. Aktualnie pojęciem „ceramika” określa się także wszystkie tworzywa oraz wyroby nieorganiczne i niemetaliczne, które otrzymuje się po obróbce cieplnej np. spiekanie lub prażenie. Wyrobami ceramicznymi jesteśmy otoczeni na co dzień. Są one ekologiczne, przyjazne człowiekowi i naturze. Są wśród nich wszelkiego rodzaju cegły, dachówki, kafle piecowe, płytki ścienne, wyroby fajansowe, a także wyroby porcelanowe stosowane na przykład w wyposażeniu łazienek. Ceramika to także szereg wyrobów artystycznych. Od przedmiotów codziennego użytku, takich jak misy, biżuteria, świeczniki, po wybitne dzieła sztuki. Ponadto ceramika uznana została za technikę terapeutyczną i relaksacyjną. Zajęcia ceramiczne dają poczucie miło spędzonego czasu, tym bardziej, że pasówka bez powietrza na pewno nam się nie przyda. Jeśli natomiast mamy „dojazdówkę”, starajmy się jak najszybciej ją wymienić, a jadąc na niej do wulkanizacji zachowajmy prędkość zalecaną przez producenta, która zazwyczaj jest podana na naklejce umieszczonej na kole dojazdowym. Podsumowując, sprawdźmy czy w naszym samochodzie mamy napompowane koło zapasowe, podnośnik, klucz do kół, trójkąt ostrzegawczy i kamizelkę odblaskową. Jeśli wszystkie te rzeczy są na swoim miejscu, żaden „kapeć” nam nie straszny. Życzę Szerokiej Drogi! Miłosz Barański ich efekt jest namacalny i widoczny. To świetna zabawa, która poza twórczym myśleniem i zdolnościami manualnymi, rozwija koncentrację, motorykę palców i dłoni. Dzieci mają potrzebę wyrażania się przez kształt i kolor – to ich sposób na opowiadanie o swoim wewnętrznym świecie, uczuciach i pragnieniach. Często, to co trudno wyrazić słowami, co jest dla nich ważne, nabiera kształtu i znaczenia w glinianej formie. Dzięki pracy w glinie odkrywają swoje możliwości i talenty, realizują fantastyczne pomysły, cieszą się tworzeniem własnych, niepowtarzalnych rzeczy. Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego od wielu lat współpracuje w zakresie edukacji artystycznej ze szkołami Podkarpacia. Najczęściej jednak realizowane są zajęcia z ceramiki, jako dziedziny lubianej, ale trudno dostępnej w warunkach szkolnych możliwości. W pracowniach tej placówki można poznać różne techniki pracy w tworzywie ceramicznym: lepienie z wałeczków, z płatów, odciskanie z form gipsowych, tworzenie płaszczyzn oraz form ażurowych, pracę na kole, a także różne techniki szkliwienia. Zazwyczaj wszyscy biorący w nich udział oddają się w pełni temu zajęciu. Nie ma uczniów „trudnych” i niezdy- Marta Zelny Pani Marta pochodzi z Beska. Ukończyła Wydział Rzeźby w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, jest dyplomowanym mistrzem wyrobów użytkowych i ozdobnych. Od 2005 r. prowadzi zajęcia z zakresu ceramiki dla przyszłych instruktorów rękodzieła - w Uniwersytecie Ludowym Rzemiosła Artystycznego w Woli Sękowej i zasiada w komisji egzaminacyjnej Izby Rzemieślniczej w Rzeszowie. Obecnie mieszka i tworzy w Bliznem, ale planuje własną autorską galerię w Lutowiskach. Ceramiką, głównie ozdobną i dekoracyjną zajmuje się od ok. 10 lat i jest to jej życiową pasją. Marta Zelny współpracuje z licznymi ośrodkami i domami kultury, szkołami, ośrodkami terapii zajęciowych. Prowadzi szeroką działalność edukacyjną, w formie warsztatów, z dziećmi, młodzieżą, osobami dorosłymi, pasjonatami, instruktorami terapii. Swoje prace – biżuterię ceramiczną i inne drobne formy prezentuje na targach rzemiosła i rękodzieła, a także w licznych galeriach sztuki i punktach promocji regionu. Beata Ziomek zdjęcia Grzegorz Zubel KWARTALNIK 7 VI edycja Bukowskie 1 miejsce „Rebels” Bukowsko 2 miejsce „Bad Boys” Dudyńce 3 miejsce „Ultras” Bukowsko 4 miejsce „Prestiż” Karlików 8 KWARTALNIK Mało kto pamięta, że halę przy Zespole Szkół w Bukowsku oddano do eksploatacji 14 stycznia 2006 roku. Praktycznie od samego początku jest ona bardzo intensywnie wykorzystywana przez młodszych i starszych mieszkańców naszej gminy. W roku bieżącym, po raz szósty, zorganizowaliśmy w tej hali rozgrywki Gminnej Ligi Piłki Halowej. Impreza ta ma już ustaloną renomę, regulamin, widzów i gwarantowaną obsadę drużyn, wywodzących się z poszczególnych miejscowości gminy. Mimo pewnych trudności, związanych z brakiem wody, udało nam się również w tej edycji, sprawnie przeprowadzić eliminacje i szczęśliwie zakończyć ligę. W celu przyśpieszenia rozgrywek, metodą eksperymentu, jednego dnia rozgrywane były nawet dwie rundy eliminacyjne. Na pewno nie jest to sposób najlepszy, jednak w tej konkretnej sytuacji był najskuteczniejszy. Opanowanie zadania od strony organizacyjnej, technicznej, sędziowskiej oraz obsługi sekretariatu, było możliwe dzięki doświadczeniu kadry zaangażowanej do realizacji tych rozgrywek. Na szczególne słowa uznania i podziękowania zasłużyli w tym roku panowie: Czesław Kowalik, Jerzy Kozimor, Jan Sokół i Jerzy Rakoczy, wspierani przez przedstawicielkę Urzędu Gminy Bukowsko, panią Teresę Pałys, natomiast od strony sędziowskiej turniej sprawnie zabezpieczyli panowie: Ryszard Denega, Rafał Komański i Sebastian Błażejowski. W terminie od 07 do 22 stycznia rozegrano łącznie 45 spotkań w systemie każdy z każdym i osiągnięto następujący rezultat końcowy: „Rebels” Bukowsko – 1 miejsce, „Bad Boys” Dudyńce – 2 miejsce, „Ultras” Bukowsko – 3 miejsce, „Prestiż” Karlików – 4 miejsce, „Brooklyn Boys” Bukowsko – 5 miejsce, „Walencja Team” Nowotaniec – 6 miejsce, „Kiler” Pobiedno – 7 miejsce, „Wolica” z Wolicy – 8 5 miejsce „Brooklyn Boys” Bukowsko ej Ligi Piłki Halowej 7 miejsce „Kiler” Pobiedno miejsce, „Cometa” Nagórzany – 9 miejsce, „Zbóje” Zboiska – 10 miejsce. Przedstawiciele drużyn tworząc „Kierownictwo ligi” przyznało nagrody indywidualne dla zawodników w następujących kategoriach: najlepszy zawodnik – Marcin Szałajko z drużyny Ultras, najlepszy bramkarz – Grzegorz Kowalik z drużyny Wolica, najlepszy obrońca – Grzegorz Mikołajek z drużyny Brooklyn Boys. W kategorii najlepszych strzelców pierwsze miejsce zdobył Ireneusz Zarzyka z Rebelsu – 27 bramek, miejsce drugie Marcin Szałajko z Ultrasu – 26 bramek, trzecie miejsce Mateusz Femin z Rebelsu – 23 bramki, czwarte miejsce Mateusz Królicki z Walencji Team – 21 bramek, piąte miejsce Mateusz Szałajko z Prestiżu – 19 bramek. Tytuł drużyny „fair play” przyznano debiutantom w gminnych rozgrywkach, drużynie „Zbóje” ze Zboisk. „VI edycja” Gminnej Ligi Piłki Halowej w Bukowsku przeszła do historii, o czym, jako pomysłodawca, organizator i najwierniejszy kibic z przyjemnością i nieskrywaną satysfakcją Państwa informuję oraz zapraszam do udziału w kolejnych edycjach. Piotr Błażejowski, zdjęcia Jan Muszański 6 miejsce „Walencja Team” Nowotaniec 8 miejsce „Wolica” z Wolicy 9 miejsce „Cometa” Nagórzany 10 miejsce „Zbóje” Zboiska KWARTALNIK 9 SZKOLNY ZESPÓŁ REDAKCYJNY ZESPÓŁ SZKÓŁ w Bukowsku Kochajmy język ojczysty Prasa, telewizja, reklamy (wyliczać można w nieskończoność) bombardują nas różnymi zapożyczeniami. Nie mówimy już dobrze, bo zamieniliśmy je na ok. Wiem, że jesteśmy mieszkańcami Europy, ale jednocześnie każdy z nas ma swoją ojczyznę, mowę, kulturę. Czy powinniśmy zatem mieć wspólny język, którym będziemy się wszyscy posługiwać? A może należy zadbać o odrębność w tym zakresie? Czyż nie warto bronić języków narodowych? W imieniu uczniów chcę prosić i jednocześnie apeluję, abyśmy docenili wartość języka, kultury czy tradycji poszczególnych narodów. Ważne jest, byśmy w Europie potrafili się porozumieć. Ważna jest znajomość języków obcych. Pamiętajcie jednak, by nie zaniedbywać własnego! Musimy umieć pisać i mówić poprawnie w języku ojczystym. Nie zaśmiecajmy go zapożyczeniami, wulgaryzmami czy skrótowcami. Nie wstydźmy się naszego dziedzictwa. Nasi przodkowie przelewali krew za polską mowę. Czy należy zapomnieć o ofiarach, jakie złożyli w jej obronie? Nie możemy tracić tego, czego nauczyli nas dziadkowie, rodzice, nauczyciele. Język to znak przynależności narodowej, on łączy pokolenia, jest dowodem naszego istnienia. Nie wolno tego zmarnować! Myślę, że zgodzicie się ze mną. Brońmy mowy, którą mamy. Doceńmy ją! To nasza tożsamość. Język ,,mówi” o nas. Nie ulegajmy modzie, bo nie zawsze to, co obce jest dobre. Pamiętajmy o tym! Warto! Już Mikołaj Rej pisał ,,Niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy nie gęsi i swój język mają”. Więc niech go naprawdę znają i kochają. Jowita Golonka, uczennica kl. 2 A gimnazjum gogiczna Biblioteka Wojewódzka w Krośnie oraz Stowarzyszenie Dla Edukacji Przy PBW w Krośnie. Nasi uczniowie wezmą udział również w konkursie geograficznym. Życzymy powodzenia i połamania piór! Justyna Stawarczyk, uczennica kl. 3 gimnazjum Zabawa karnawałowa 21 lutego dla uczniów klas I – III, jak co roku, odbyła się zabawa karnawałowa zorganizowana przy współpracy aktorów z Teatru „Bazyl” z Radymna. Prowadzili ją wodzireje w przebraniach piratów. Nasza szkoła zamieniła się w magiczny, kolorowy świat. Cała sala wypełniła się dziećmi, które dzięki pomysłowym strojom wcieliły się w przeróżne bajkowe postacie. Nasi wodzireje zaprosili wszystkich do wspólnej zabawy. Skoczna i rytmiczna muzyka zachęcała także do różnych „pirackich” tańców i pląsów. Wszyscy bawili się doskonale, uczestnicząc w zabawach i konkursach. W przerwie balu czekała na dzieci słodka niespodzianka przygotowana przez rodziców. Tańcom i zabawom nie Uczestniczymy w konkursach Uczniowie Zespołu Szkół w Bukowsku z ogromnym zaangażowaniem uczestniczą w konkursach podczas, których sprawdzają swoją wiedzę i umiejętności w różnych dziedzinach. W Stypendiadzie polonistycznej bierze udział 12 osób. Obejmuje ona trzy zakresy tematyczne, spośród których uczniowie wybierają interesujące ich dziedziny. Naszą uwagę zwrócił szczególnie konkurs czytelniczy. Klasy I gimnazjum czytają powieść autorstwa Małgorzaty Musierowicz Kłamczucha, klasy II zapoznają się z treścią książki Krystyny Siesickiej pod tytułem Zapałka na zakręcie, natomiast klasy III sięgnęły po Córkę czarownic Doroty Terakowskiej. Konkurs ortograficzny oferowany przez organizatorów Ogólnopolskiego Stypendialnego Projektu Edukacyjnego, a obejmujący znajomość reguł ortograficznych również zgromadził chętnych do udziału w nim. Klasa III bierze udział w konkursie fotograficznym Biblioteka w moim obiektywie adresowanym do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Organizatorem jest Peda10 KWARTALNIK fot. Iwona Gajewska było końca. Szkoda, że następny bal dopiero za rok ... Ogólnopolska Olimpiada „OLIMPUSEK” 4 stycznia 2012 r. odbyła się w naszej szkole Ogólnopolska Olimpiada OLIMPUSEK, przeznaczona dla uczniów klas I – III. Konkurs polegał na rozwiązaniu zintegrowanego sprawdzianu. Z naszej szkoły do Olimpiady przystąpiło 18 pierwszoklasistów, 4 drugoklasistów i 5 trzecioklasistów. Mamy 4 laureatów OLIMPUSKA !!! Są to uczniowie klas I: Igor Zarzyka z kl. I a – 3 miejsce, dyplom laureata i nagroda książkowa (zdobył 205 punktów na 210 możliwych), Kamil Leczowicz z kl. I a – 6 miejsce, Filip Klimek z kl. I b – 8 miejsce, Martyna Łuszcz z kl. I b – 9 miejsce, Na uwagę zasługuje fakt, iż wszyscy nasi uczniowie zaprezentowali wysoki poziom wiedzy i uplasowali się na wysokich miejscach. Danuta Kozimor Wieści z Regionu Gmina w obiektywie Wnioskując z wielu e-maili otrzymanych na adres [email protected], obrazowa propozycja przekazu ma szansę zyskać Państwa uznanie. Okazuje się, że część mieszkańców gminy chce zobaczyć ciekawy obiekt, miejsce czy dokumentację fotograficzną wydarzeń na łamach gazety. Mam nadzieję, że zainspirowani zdjęciem pofatygują się tam osobiście lub aktywnie włączą w wir wydarzeń. Hotel pod wyciągiem Nie wszyscy zapewne wiedzą, że przy wyciągu narciarskim w Karlikowie powstał nowy hotel, co znacznie podnosi standard usług dla narciarzy. Dzieci i młodzież na stoku W wyniku ugody z właścicielem, dzieci szkół podstawowych i gimnazjalnych naszej gminy, korzystają z wyciągu bezpłatnie. Blisko otwarcia w Bukowsku HOKEJOWY MISTRZ POLSKI W kasie sanockiego klubu hokejowego zabrakło biletów na mecze finałowe Mistrzostw Polski pomiędzy Ciarko PBS Bank KH Sanok a Comarch Cracovią Kraków. Sanocka drużyna wygrywając piąty mecz finałowej rywalizacji 5 : 1 udowodniła, że jest w tym sezonie najlepsza w kraju. Na trybunach komplet publiczności (ponad 4 tysiące osób) wśród których kilkaset osób z terenu naszej gminy, bawiło się, wiwatowało i świętowało ogromny, sportowy sukces naszych hokeistów. NOWY LASER Nowoczesne urządzenie medyczne do leczenia kamicy nerkowej otrzymali sanoccy urolodzy. Nowoczesny sprzęt do kruszenia kamieni z układu moczowego drogą endoskopową kosztował 200 tys. zł, a jego zakup w całości sfinansował Powiat Sanocki. Urządzenie pozwala na uniknięcie otwartych zabiegów, znacznie skraca czas pobytu pacjenta w szpitalu. Rocznie do sanockiego szpitala trafia około 250 osób z takimi dolegliwościami. W niedługim czasie zakupiony będzie mammograf. OGRANICZENIE NOŚNOŚCI Od dnia 07 marca 2012 roku Powiatowy Zarząd Dróg w Sanoku wprowadził ograniczenia nośności na drogach Powiatu Sanockiego. Ma to uchronić drogi przed zniszczeniem w związku z wiosennymi roztopami. Ograniczenie nie dotyczy pojazdów regularnej komunikacji autobusowej, dowozu dzieci do szkół oraz jednostek ratownictwa. Ograniczenie będzie obowiązywało do odwołania. Prezentowaliśmy już elewację Remizy OSP w Bukowsku. Gotowa jest również większość pomieszczeń, które w roku bieżącym zostaną wyposażone w sprzęt. URZĘDNICY POMAGAJĄ W starostwie powiatowym w Sanoku powstało koło wolontariatu pracowniczego. Swoje zawodowe umiejętności urzędnicy będą wykorzystywać w pomocy innym. Wolontariusze pomagają w rozliczeniach finansowych, pomagają pisać wnioski o dofinansowania, w razie potrzeby udostępniają samochody. Wolontariat pracowniczy jest bardzo popularny w krajach zachodnich, a do Polski dopiero wchodzi – tłumaczy Czesława Kurasz założycielka sanockiego wolontariatu. Izba Regionalna w Nowotańcu TALAR ZAMKOWY W dniu 21 lutego minęło siedem lat od tragicznej śmierci Zdzisława Beksińskiego. Z tej okazji powstał „Talar Zamkowy”, moneta przygotowana na wystawę dzieł malarza, którą można oglądać w Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie. Zgodnie z zapisem testamentowym Muzeum Historyczne w Sanoku stało się jedynym spadkobiercą artysty. Kolekcja obejmuje kilka tysięcy obrazów, rzeźb, rysunków, grafik i fotografii. Po zakończeniu budowy południowego skrzydła sanockiego zamku, rozpocznie się urządzanie stałej Galerii Zdzisława Beksińskiego. Maria Ambicka 11 KWARTALNIK W roku ubiegłym otwarta została nowa sala gimnastyczna przy Zespole Szkół w Nowotańcu. W tym samym czasie powstała tam nowa Izba Regionalna. Jan Muszański Mała Ojczyzna NOWOTANIEC Koniec XVII wieku i początek XVIII nie przyniosły zmiany na lepsze. Wszystkie kolejne wydarzenia toczyć się będą równolegle do trwającej III wojny północnej (1700-1721), w czasie której oba obozy: katolicki i protestancki były względem siebie nieufne i wrogie we wzajemnych kontaktach. Do roku 1704 właścicielem Nowotańca był Aleksander Stano, stolnik sandomierski dziedzic Woli Sękowej, Pielni i Nadolan. Aleksander wspomniany został przez biskupa przemyskiego Jerzego Albrechta Denhoffa w czasie jego misji do Nowotańca w roku 1699. W dokumencie biskupim widnieje krótka notatka, z jednej strony kościoła w Nowotańcu stoi zamek Aleksandra, a z drugiej zbór kalwiński „E regione Esae cst Castellum Alexandri Stano, ex adverso fanum haereticorum muratum”. Być może wizytacja biskupia wiązała się pośrednio z konwersją wyznawców kalwinizmu na katolicyzm. W dniach 3–5 października 1699 obradował w Nowotańcu kalwiński zjazd konwokacyjny dla całej dzielnicy małopolskiej. Dziesięć lat później w skutek pożaru i rabunków wojskowych Nowotaniec zaczyna powoli upadać, zniszczony zostaje również kościół. Trzeba zaznaczyć, że podobne pożary mają w tym czasie również miejsce w okolicach Rymanowa i Sanoka. Wskutek pożaru całej parafii, sejmik wiszeński w 1714 zwolnił Nowotaniec od wszelkich podatków. W roku 1716 kalwińskim pastorem zostaje prawdopodobnie ostatni kaznodzieja w tej miejscowości - ksiądz Jan Cassius. Zbór funkcjonował prawdopodobnie do roku 1717, kiedy dobra te Samuel Stano sprzedał katolikowi Józefowi Bukowskiemu. Lokalizacja zboru kalwińskiego nie jest do końca jasna. Według tradycji ustnej stał na początku XVIII wieku obok kościoła. Po pożarze kaplica zboru zostaje przeniesiona do zamku. Ówczesny plan zabudowy miasteczka zgodny był z średniowieczną tradycją wynikającą z prawa miejskiego. Mamy tu prostokątny rynek na rzucie zbliżonym do kwadratu i ratuszem pośrodku, kościołem usytuowanym przy ulicy wychodzącej z narożnika rynku i zalążkiem szachownicy ulic. W 1727 król August II Sas dla podniesienia miasta z upadku zezwolił na wznowienie targów. Mimo tego miasteczko nie wróciło już do dawnej świetności. Od końca XVIII wieku Nowotaniec prześcignęło w rozwoju 12 KWARTALNIK odległe o 4 km Bukowsko. Nowy murowany kościół rzymskokatolicki w miejscu spalonej świątyni w 1711 powstał dzięki fundacji rotmistrza Józefa Bukowskiego w roku 1745. Kościół konsekrował biskup Wacław Hieronim Sierakowski. Świątynia ma ołtarz główny z roku 1741 warsztatu Zaydakiewicza, który pracował z majstrem stolarskim - Brzozowskim. W podziemiach kościoła znajduje się krypta grobowa rotmistrza Józefa Bukowskiego zmarłego w roku 1744. Dzięki staraniom fundatorów 10 lutego 1753 powstaje przy parafii Bractwo Matki Boskiej Różańcowej skupione przy jej kaplicy. Do bractwa tego należał cech szewców. Jednak najstarszym stowarzyszeniem było założone przez Bernardynów w XVII wieku Bractwo św. Anny, do którego należeli kiedyś rzemieślnicy cechu tkaczy, których w Nowotańcu było najwięcej. W drugiej połowie XVIII wieku szkołami niższego szczebla zarządza w Rzeczypospolitej kościół rzymskokatolicki. W parafii nowotanieckiej istniała w XVIII wieku zimowa szkółka parafialna, wspierana przez proboszcza. Miejscowy organista udzielał nauki czytania i pisania, ale tylko w porze zimowej. W każdą niedzielę proboszcz nauczał religii, w soboty odpytywał oraz wizytował szkołę. Pod koniec XVIII wieku takim nauczycielem w Nowotańcu był Antoni Ryglewicz, który prowadził zajęcia we własnym domu. Poza Polakami w Nowotańcu żyli również Żydzi. Gmina nowotaniecka posiadała od samego początku samodzielność i była jednym z najmniejszych kahałów w całym powiecie sanockim. Ostatni dom modlitwy prowadzony przez Rochmesów usytuowany był po północnej stronie nowotanieckiego rynku, stał obok domu Thalenbergów przy drodze gruntowej do Woli Sękowej. Po Bukowskich Nowotaniec przechodzi we władanie rodziny Gumowskich. Mieszkał tu dziedzic zamku i Nowotańca, cieszący się największym poparciem ludności Jakub Ignacy Bronicki ożeniony z właścicielką klucza nowotanieckiego Anną Gumowską. W 1768 Bronicki został porucznikiem chorągwi pancernej. 6 lipca 1768 w obozie pod pobliską Sieniawą obwołany został marszałkiem Konfederacki Barskiej. W czasie generalnego zjazdu szlachty sanockiej i dukielskiej, skupił wokół siebie około 6000 ludzi, ogłaszając akt konfederacji ziemi sanockiej. Jak wspominał Szczęsny Morawski „kilkuset szlachty zostało zaprowadzonych do Nowotańca do jp. regimentarza Bronickiego, który jest wyznaczonym na ten urząd od konfederacji barskiej”. Stąd ruszył nowo wybrany marszałek z odsieczą przez Krosno do Krakowa, obleganego przez Rosjan i Kozaków. W maju 1772 weszły na ziemię sanocką oddziały z Austrii, głównie ze słowackiego Preszowa dowodzone przez węgierskiego generała Miklósza Józsefa Esterhaze, dokonując rozbioru Polski. W 1784 roku władze austriackie, przeprowadziły reformy administracyjne państwa, oraz wielką akcję klasyfikacji galicyjskich miejscowości. Nowotaniec dostał się do ostatniej klasy, jako miasta municypalne (miasteczko, niem. Markt). Podjęto również decyzję o przeniesieniu cmentarza poza miasto. W sierpniu 1784 zostaje oddany nowy cmentarz, położony do dziś na wzgórzu zwanym „na Zamku”. Według lustracji administracyjnej sporządzonej w roku 1785 grunty nowotanieckie dzieliły się na 4 niwy. Pierwsza niwa skupiała się w centrum miasteczka obejmowała również kościół i cmentarz. Druga niwa zwana Zaliczki po zachodniej stronie osady ciągnęła się do granic z Nadolanami i Nagórzanami, niwa trzecia zwana Stawiska graniczyła z Nadolanami. Niwa czwarta zwana Zapłociska graniczyła z Wolicą i Bukowskiem, aż do rzeki Sanoczek. Ogółem w roku 1819 zgodnie z katastrem franciszkańskim miasteczko liczyło 93 domy mieszkalne. Marszałek Jakub Bronicki umierając na wygnaniu, pozostawił dwie córki, hrabiankę Teklę Sas-Jaworską, żonę Aleksandra Sas-Jaworskiego syna hrabiego Józefa i Elżbiety Dunin Łabędzkiej oraz Anielę, która następnie wyszła za Jana Wiktora herbu Brochwicz. Stąd podzielono dobra nowotanieckie na dwie części. Wdowa po marszałku Anna Bronicka wychodzi za mąż, za Walentego Górskiego pułkownika Wojsk Polskich w Gwardii Koronnej Litewskiej. Po małżeństwie Marianny córki hr. Aleksandra Jaworskiego z Feliksem Markiem Krziwkowicz-Poźniakiem w 1812 Nowotaniec przejdzie w posiadanie rodziny Poźniaków. Wspomniany w źródłach zamek w Nowotańcu pojawia się w źródłach historycznych na początku XVII wieku. Jego załoga wraz z mieszkańcami miasta mogła liczyć ok. 500 osób. W okresie międzywojennym widoczne były jeszcze pozostałości piwnic zamkowych, które zostały zasypane prawdopodobnie pod koniec wojny. Z roku 1767 r. pozostał krótki opis zamku, zakupionego przez hrabiego Aleksandra Jaworskiego: „Brama murowana na której pokojów dwa […] Przy bramie baszta w pół drew- niana a w pół murowana pod którą kuchnia i piekarnia z kominem. Od tejże bramy baszta w której przód drewniany a w tyle mur. Ten zamek jest opasany z dwóch stron murem, a z dwóch parkiem drewnianym. Naprzeciwko tego pałacu stajnia. Spichlerz naprzeciwko tego zamku o dwóch kondygnacjach.„. W roku 1976 badania archeologiczne w Nowotańcu prowadzili archeolodzy z Sanoka odkrywając pozostałości murów zamkowych o szerokość 1,5 metra. W późnobarokowym kościele parafialnym w Nowotańcu znajduje się obraz patrona świątyni św. Mikołaja z I poł. XVIII w. z prawdopodobną architekturą zamkową w tle. Swoje dzieciństwo spędził wychowywany w Nowotańcu, syn wspomnianego Feliksa Poźniaka January pisarz i poeta, przyjaciel Wincentego Pola, Jana Kantego Podoleckiego, oraz Zygmunta Kaczkowskiego. Po latach January Poźniak wspominał „urocza to kraina, gdzie rodzice moi majętność ziemską posiadali”. Janusz Szuber uważa, że Poźniak „dokonał dla nas, Sanoczan, rzeczy ważnej – wprowadził ukochaną przez siebie, traktowaną w kategoriach arkadii Ziemię Sanocką do literatury doby romantyzmu i na miarę swoich umiejętności i możliwości wykreował ją jako uczestniczkę ówczesnych prądów myślowych i artystycznych”. Również pierwsza połowa XIX wieku była okresem niespokojnym w historii tej ziemi. W czasie rabacji galicyjskiej w lutym 1846 część mieszkańców Nowotańca bierze czynny udział w tej rewolucji. Milicja powstańcza aresztowała dziedziców Jakuba Wiktora i Wihelma Poźniaka, proboszcza ks. Jacentego Mazankiewicza oraz dzierżawcę Ottona Chłędowskiego, ojca późniejszego pisarza i ministerstwa do spraw Galicji w Wiedniu Kazimierza Chłędowskiego. Dwa lata później w okresie powstania węgierskiego i interwencji zbrojnej Rosji przeciwko Węgrom przemieszczały się tędy oddziały rosyjskie pod dowództwem Paskiewicza. Sotnie kozaków pod komendą Popowa i hrabiego Dołgowa stacjonowały w Nowotańcu, Nadolanach i Bukowsku. W roku 1858 Eweryst Kuropatnicki zauważał jednak, że Nowotaniec był w tym czasie słynnym z jarmarków oraz murowanych domów. Jarmarki odbywały się w dzień św. Filipa i Jakuba, w wigilię Świętej Trójcy, w dzień Najświętszej Maryi Panny oraz na św. Marcina. Wielka polityka nie omijała Nowotańca nigdy. W powstaniu styczniowym w roku 1863 walczył, jak wynika z księgi parafialnej, pochodzący z Nowotańca ksiądz Witalis Sieradzki franciszkanin, który w powstaniu stracił zdrowie. Po reformie administracyjnej w 1864, Nowotaniec należał do gminy Bukowsko, w starostwie sanockim. W roku 1898 miasteczko Nowotaniec liczyło 634 mieszkańców; w tym 505 wyznania rzymskokatolickiego, 11 greckokatolickiego i 118 mojżeszowego, ogółem było 103 domy. Większość poborowych służyła w sanockim 45 Galicyjskim Regimencie Piechoty. Koniec XIX wieku nie był zapewne okresem dobrobytu mieszkańców, skoro klientów witał, jak zauważył Julian Krzyżanowski „wypisany dziegciem na deszczułce slogan nad wejściem do nędznego sklepiku „ Dzisiaj za pieniądze, jutro za darmo”. W maju 1915 miejscowość była areną krwawych działań wojennych, ścierających się armii rosyjskiej i niemieckiej w dolinie Wisłoka w okresie „Bitwy o Galicję”. Nowotaniec był przez dziesięciolecia głównym ośrodkiem działalności lewicowej w powiecie sanockim. 7 listopada 1918 powołano Radę Robotniczo Żołnierską w Przemyślu, tworząc tzw. Republikę Przemyską. W szeregu miejscowościach, m.in. w Sanoku, Nowotańcu, i Nadolanach powstały rady robotniczo - chłopskie. Szybka reakcja policji zapobiegła jednak zapędom rewolucyjnym. W roku 1928 miejscowość posiadała: Ochotniczą Straż Pożarną, ośrodek medyczny prowadzony przez Teresę Żmigrodzka, kasę kredytową Stefczyka, stolarnię (B. Sokołowski), kowalem był Jan Chrząszcz, rzeźnię (L. Ustrzyk) oraz kilka sklepów (C. Rochmes, D. Feitb, M. Rabicka, M. Żmigrodzki, I. Barth). Do 1939 funkcjonowała 7-klasowa szkoła powszechna. Poza działalnością w rolnictwie oraz pracą w rzemiośle część mieszkańców znalazła zatrudnienie w Sanockiej Fabryce Wagonów, PKP oraz zakładach gumowych Schmidta w Sanoku. Nowotaniec został zajęty przez oddziały niemieckie 10 września 1939. W kwietniu 1940 przybyła grupa Polaków wysiedlonych z Poznańskiego. Wśród wysiedleńców był m.in. lekarz Ignacy Ropejko, który następnie został ordynatorem szpitala w Bukowsku. Kierownikiem szkoły został ponownie Jan Dzundza, następnie Władysław Jara i wysiedlony z Poznańskiego Józef Jurdziński. Naukę religii prowadził wysiedlony również z Poznania ks. Antoni Szymczak. Pomoc wysiedlonym udzielała miejscowa Delegatura Opieki Społecznej w Bukowsku – oddział RGO. Do „Akcji Burza” w sierpniu 1944 mieściła się w Nowotańcu Placówka AK nr IV Miasteczko Nowotaniec – 1853 rok podległa Komendzie Obwodu w Sanoku. Komendantami placówki byli kolejno: Eugeniusz Kondyjowski, Tadeusz Sokołowski „Sokół” i Jan Banasiewicz „Bohun”. Placówka swym zasięgiem obejmowała Nowotaniec, Nagórzany, Nadolany i Bukowsko. Prawdopodobnie podczas wojny nie ocalał nikt z nowotanieckich Żydów, których jesienią 1942 Niemcy wywieźli z Nowotańca na punkt (getto) w Bukowsku, a następnie przetransportowano do obozu w Zasławiu. Podczas okupacji Gestapo aresztowało m.in. Eugeniusza Kondyjowskiego, był więźniem obozów w Auschwitz i Weimarze, Tadeusza Sokołowskiego osadzonego w obozie Groß-Rosen i Stanisława Rabickiego, więźnia obozów w Auschwitz i Hamburgu. Wszyscy aresztowani przeżyli obozy i powrócili do Nowotańca. Ostatnie wojskowe auto niemieckie opuściło Nowotaniec zgodnie z relacją ks. Eugeniusza Tomaszewskiego o godz. 8 rano 16 września 1944 roku, kierując się polną drogą w stronę Woli Sękowej. W październiku 1944 r. żołnierze placówki AK w Nowotańcu po wkroczeniu Armii Czerwonej zostali aresztowani przez sowiecką NKWD, a dwóch jej członków dostało wyroki -2 lat zsyłki. Julian Dziedzic i Eugeniusz Królicki wrócili z zesłania w roku 1946. Koniec wojny nie przyniósł upragnionego pokoju. Walki z ukraińskim podziemiem przyniosły duże zniszczenia Nowotańca i Nagórzan. Liczący przed wojną ok. 600 mieszkańców Nowotaniec, został 6 kwietnia 1946 wieczorem spalony tak doszczętnie, że ze stu gospodarstw pozostało zaledwie dwa. Ocalał kościół, plebania, szkoła i trzy domy. W roku 1950 liczył 240 mieszkańców i był odbudowywany z pomocą rządu. Marek Silarski (autor z wykształcenia jest magistrem archeologii, zamieszkałym w Bielsku-Białej) KWARTALNIK 13 Tułaczy los – Zesłanie Wspomnienia Władysławy Mendruń z domu Kozimor Po pierwszej wojnie światowej, nowo powstałe państwo polskie musiało zagospodarować odzyskane ziemie. Na niektórych terenach w ramach osadnictwa byli wojskowi lub inni zasłużeni ludzie dostawali ziemię, którą trzeba było zagospodarować, czyli wybudować domy i uprawiać ziemię. Na Podolu osadnictwa nie było, tylko w ramach parcelacji gruntów, większe posiadłości dzielono na działki i sprzedawano, z możliwością spłat na raty. Moi dziadkowie: Antoni Kozimor i Michał Krzysik z Nagórzan skorzystali z okazji i nabyli tam trochę ziemi na spłaty, na której osiedlili po kilkoro swoich dzieci. Antoni Kozimor zostawił tu dwóch synów: Jana i Teofila oraz córkę Zuzannę (Słysz). Michał Krzysik także dwóch synów: Antoniego i Wojciecha oraz trzy córki: Walerię (Kulczycką), Rozalię (Kozimor) i Kazimierę (Majka). Życie tych ludzi było ciężkie, ponieważ wszystko trzeba było zaczynać od początku, budować domy, zdobywać narzędzia rolnicze, wychowywać dzieci i jeszcze spłacać pożyczkę. Pieniędzy stale brakowało, jednak pracując ciężko i żyjąc oszczędnie, jakoś sobie radzili. Mieszkali blisko siebie i w razie potrzeby wzajemnie sobie pomagali. Na Podolu ludność była mieszana, mieszkało tu dość dużo Ukraińców, którzy na przybyłych kolonistów zwanych „Mazurami” patrzyli z rezerwą, ale z czasem ludzie się zżywali i relacje miedzy nimi znacząco się poprawiły. Wybuch drugiej wojny światowej i wkroczenie wojsk sowieckich na teren Polski, w dniu 17 września 1939 roku, przyniósł wielkie zmiany w życiu tych ludzi. Zaraz po wkroczeniu, Sowieci obiecali Ukraińcom utworzyć wolne państwo ukraińskie, przez co uzyskali ich przyjaźń. Ukraińcy przy pomocy opiekunów starali się jak najprędzej pozbyć Polaków. Najpierw kazano nam wynosić się tam, skąd przyszliśmy, ale po pewnych staraniach w urzędach, zostawili tę sprawę w spokoju, a zabrano się do „rozkułaczania” bogatych Polaków, zabierając nam bydło, trzodę, narzędzia rolnicze, wozy, sanie i inne rzeczy. Polacy w ogołoconych domach czuli się coraz bardziej zagrożeni. Taki stan trwał do 10 lutego 1940 roku. Bardzo wcześnie rano, chyba przed godziną piątą, zbudziło nas mocne stukanie do drzwi. Po ich otwarciu do środka weszło kilku mężczyzn, w tym dwóch 14 KWARTALNIK ruskich żołnierzy z karabinami oraz kilku miejscowych Ukraińców. Swoją wizytę zaczęli od szukania broni, a następnie kazali nam się ubierać, bo za dwie godziny mamy opuścić dom. Mówili nam, że tam dokąd nas przesiedlają, wszystko jest dla nas przygotowane. W domu powstało wielkie zamieszanie, bo nie wiadomo było od czego zaczynać, a przybysze cały czas nas pilnowali, abyśmy nie uciekli. Po upływie wyznaczonego czasu byliśmy gotowi, to znaczy w miarę ciepło ubrani, bowiem była wtedy dość ostra zima i mieliśmy kilka tobołków naszych posiadłości. Nasza rodzina, czyli: Kozimor Jan i Rozalia z Krzysików oraz trzy córki: ja Syberia – praca w tajdze Władysława lat 14, Kamila lat 10 i Elżbieta lat 6, opuściła swój dom we wsi Suchodół, gmina Husiatyn, powiat Kopyczyńce, województwo Tarnopol w południowo - wschodniej Polsce. Gdy wyszliśmy z domu, załadowano nas na sanie ciągnione przez konie i odwieziono do odległego o 5 km Husiatyna na stację kolejową, gdzie stał przygotowany długi sznur ok. 40 wagonów towarowych, do których ładowano przywożonych ludzi z różnych miejscowości. Na środku wagonu stał żelazny piecyk, po obu końcach były po dwie duże półki do siedzenia lub spania, z boku przy ścianie była dziura w podłodze do załatwiania potrzeb fizjologicznych, a w górze dwa małe okienka. Drzwi były cały czas zamknięte od zewnątrz i transportu pilnowali żołnierze z karabinami. W wagonie było ok. 50 osób, mężczyzn, kobiet i dzieci, w różnym wieku, zdrowych i chorych. Stłoczeni, jak śledzie w beczce podróżowaliśmy od 10 lutego do 4 marca 1940 r. Była to moja pierwsza podróż pociągiem, więc dobrze ją zapamiętałam. Mimo trudnych warunków życie toczyło się dalej. Rodziły się dzieci, chorzy umierali, a ich ciała wyrzucano po prostu z wagonów do śniegu. Pociąg jechał dzień i noc, zatrzymując się tylko na niektórych stacjach dla uzupełnienia paliwa i raz dziennie dawano nam trochę zupy, wody i węgla. Wtedy żołnierze brali po kilku mężczyzn z wagonu do przyniesienia tych zapasów, a reszta cierpliwie czekała w zamkniętych wagonach. Czwartego marca rano przyjechaliśmy do Nowosybirska w Ałtajskim kraju. Tu przywiezionych ludzi rozdzielano na grupy i rozwożono saniami do tak zwanych „posiołków”, czyli małych osiedli rozrzuconych w lasach ałtajskich, nieraz oddalonych od siebie po kilkadziesiąt kilometrów. Szczęśliwie nasz posiołek „Zapadnoj” znajdował się przy torach kolejowych, które prowadziły jeszcze 10 kilometrów dalej w las. Teraz nasz nowy adres brzmiał: Ałtajskij Kraj, Troickij Rejon, Pisijanskij Lestranhoz, Uczastok Zapadnoj. Taki posiołek składał się z kilkunastu baraków, wybudowanych przez więźniów, którzy byli tu przed nami. Opiekę nad osiedlami sprawowało NKWD. Zaraz po przyjeździe, bez jakiegokolwiek przygotowania, kazano nam iść do pracy, mówiąc: „Kto nie pracuje, ten nie je”. Olbrzymie obszary starych lasów dostarczały pracy w bród. Mężczyźni ścinali drzewa, kobiety obcinały gałęzie i paliły je. Inni przy pomocy koni zwozili kłody drzewa na plac blisko torów kolejowych, gdzie kobiety i młodzież, przecinały je na różne długości, w zależności od przeznaczenia. Tak przygotowane drewno ładowano na wagony i odwożono do dalszej obróbki. Praca była bardzo ciężka, bo trzeba było posługiwać się najprostszymi narzędziami, siekierą, łopatą, ręczną piłą i ludzką siłą, a w dodatku kazano nam wyrabiać normę. Ludzie nie byli przygotowani do ciężkiej pracy w tak trudnych warunkach, brakowało im sił, a na dodatek dokuczał im głód. Głównym pokarmem był chleb przydzielany w ilości jednego kilograma na pracującą osobę i czterdziestu dekagramów dla dziecka. W teraźniejszych czasach kilogram chleba wydaje się dużą ilością, bo oprócz chleba mamy wiele innych pożywnych produktów, a tamten chleb był czarny, twardy, ciężki jak cegła i nie było żadnych dodatków. Do pracy przywożono zupę (tro- chę kapuścianych liści pływało w wodzie), której porcja kosztowała około rubla. Przywożono też kaszę jaglaną, ale to już był luksus, tylko dla tych, którzy mieli pieniądze. Moi rodzice poszli do pracy zaraz po przyjeździe, a ja zaczęłam pracować dwa miesiące później od maja 1940 r., mając czternaście i pół roku. Najwięcej pracowałam na składzie przy piłowaniu drewna. Zarabiałam około 20 rubli za dwa tygodnie, co wystarczało zaledwie na wykupienie przydziału chleba. Rodzice też niewiele więcej zarabiali, więc nie mieliśmy pieniędzy. W osiedlu był jeden mały sklep, w którym poza przydziałem chleba ( tylko na kartki ), nie można było nic więcej kupić. Czasem przywieźli coś do jedzenia lub ubrania, ale nigdy nie wystarczyło dla wszystkich, mimo że godzinami trzeba było stać w kolejce. Mieszkaliśmy w drewnianych barakach, za łóżka służyły nam „tapczany”, czyli zbite deski na krzyżakach, innych mebli nie było. Łaźnia była publiczna i od czasu do czasu tam można się było wykąpać. Dokuczały nam nie tylko wszy, ale i pluskwy, których było tu mnóstwo. W lipcu 1941 roku mama wracając z pracy, przechodziła koło placu z drewnem i nabrała go trochę, aby ugotować zupę dla rodziny. Pech chciał, że zobaczył ją dziesiętnik i naskarżył, więc za kilka dni wysłano mamę do miasta na rozprawę sądową. Sąd skazał ją na rok więzienia, więc od razu tam została. Do miasta było ponad 100 kilometrów, a nam nie wolno było opuszczać miejsca zamieszkania i pracy bez pozwolenia, a w dodatku nie wiedzieliśmy, gdzie szukać pomocy. Za każde nawet najdrobniejsze „przestępstwo”, groził sąd i kara. Za pierwsze ponad pięciominutowe spóźnienie do pracy, sąd karał utratą 25% zarobku, za drugie utratą 50% zarobku, a za trzecie więzieniem. Brak mamy odczuliśmy bardzo boleśnie, a szczególnie ja, bowiem musiałam bardzo szybko dorosnąć do nowych obowiązków w rodzinie. (c.d.n.) Na podstawie materiałów udostępnionych przez Halinę i Jana Garbaczów z Nowotańca Opracował: Henryk Pałuk Położna z Bukowska Kazimiera Szaszowska, stoi w drugim rzędzie, piąta od lewej strony Kazimiera Szaszowska z domu Perkołup, córka Tomasza i Tekli Klimek, urodziła się 28 listopada 1902 r. w Bukowsku. Bardzo młodo wyszła za mąż. Aby mogła zawrzeć związek małżeński, ojciec jej Tomasz Perkołup musiał uzyskać pozwolenie od Sądu Grodzkiego w Bukowsku. Pozwolenie dostał i 14 września 1919 r. wstąpiła w związek małżeński z Pawłem Szaszowskim, urodzonym w 1895 r. Ślubu udzielił im ksiądz Stanisław Machnik. Według wspomnień matki Heleny Zabiegi, wtedy był odpust parafialny, ślub był w czasie sumy, co nie należało do zwyczaju. Młoda para po raz pierwszy szła tuż za księdzem w procesji odpustowej, z zapalonymi świecami, a za nimi orszak weselny i parafianie. To ponoć ojciec pani Kazimiery wywalczył ślub córki w takim dniu i scenerii. Pani Szaszowska przez długie lata była akuszerką (położną) i witała na tym świecie prawie trzy pokolenia bukowszczan. Kończyła kursy we Lwowie oraz szkoliła się u boku akuszerki Chodakowskiej, a czasem u Cytlałkowej. Początkowo uzyskała kwalifikacje do odbioru porodu, ale nie miała prawa wystawiać zaświadczenia o urodzeniu dziecka. Pierwszym noworodkiem, któremu wystawiła dokument urodzenia był Eugeniusz Słyszyk ur.15 kwietnia 1927 r., syn jej siostry Marii. Przez wiele lat niosła pomoc rodzącym kobietom. We wsi była znana jako kobieta energiczna, konsekwentna, o donośnym i jakby rozkazującym głosie. Zawsze gotowa do pracy, do rodzących przychodziła o każdej porze dnia i nocy, czy lato czy zima (pan Jan Perkołup wspomina, jak pewnego razu jechała zimą do rodzącej kobiety, nagle sanie się odpięły i została w szczerym polu, a przyszły ojciec nawet tego nie zauważył i pojechał dalej). Jeździła kąpać noworodki, opiekowała się położnicą do szóstego tygodnia, przekazywała teściowej co ma ugotować młodej mamie. Często też sprawdzała czy jej zalecenia są wykonywane. Przestrzegała, aby do sześciu tygodni nie zmuszać położnicy do ciężkiej pracy. Żadne dziecko nie było bez niej ochrzczone. Protestowała głośno w kościele, kiedy ksiądz zbyt dużo wody święconej nalał na główkę dziecka. W pamięci ludzi zostały jej słowa „Proszę księdza dość bo mróz”. Pani Kazimiera była nie tylko położną, ale miała również uprawnienia do podawania zastrzyków. W czasie II wojny światowej pomagała rannym i nadal odbierała porody. Była jedną z założycielek pierwszego Koła Gospodyń Wiejskich w Bukowsku, które organizowało kursy kroju, szycia i gotowania. We wsi była doceniana i szanowana, zapraszano ją na uroczystości szkolne, kościelne (witała biskupa, gdy odwiedzał Bukowsko), była starościną na dożynkach wiejskich. Jak wspomina pan Jan Perkołup „Jej mąż Paweł, był często starostą weselnym, a wesele, gdzie on pełnił taką funkcję zaczynało się polonezem. Kolejno zapraszał do poloneza pannę młodą, drużki, starościnę i tak dalej, tak, że po chwili wszyscy goście tańczyli poloneza. Pani Kazimiera chętnie towarzyszyła mężowi”. W jej rejonie leżały też sąsiednie wioski, była więc przy narodzinach dzieci żydowskich i ukraińskich. Każde rodzące się dziecko było dla niej radością, tym bardziej, że nie miała własnych dzieci. Pracowała przez prawie 50 lat, przyjęła na świat większość rodzących się wówczas dzieci. Kochała swoją pracę i nigdy nie narzekała. Ona pierwsza uśmiechała się do narodzonego dziecka, kąpała je i wkładała w ramiona matki. Ostatni poród odebrała w rodzinie - 7 lutego 1975 r. przyjęła na świat Joannę Perkołup, wnuczkę jej brata Michała Perkołupa. Jak już wcześniej wspomniałam państwo Szaszowscy nie mieli własnych dzieci i aby mieć rodzinę wzięli do siebie młode małżeństwo Jana i Halinę Stawarczyków. Dzięki nim doczekali się czwórki wnuków. Pani Kazimiera Szaszowska zmarła 26 maja 1991 r. Artykuł został opracowany na podstawie materiałów dostarczonych przez panią Helenę Zabiegę i rozmowy z panem Janem Perkołupem. Ewa Kseniak 15 KWARTALNIK Wieści z Regionu BĄDŹ ZDRÓW Chcąc skontrolować swoje zdrowie w poradniach specjalistycznych, potrzeba wiele starań: skierowanie, PESEL, dowód ubezpieczenia i dopiero do specjalisty. Przeszkodą są jeszcze kolejki. Oto wykaz specjalistów, do których w Sanoku trzeba czekać najdłużej: Poradnia Gruźlicy i Chorób Płuc oraz Poradnia Urologiczna – czerwiec, Poradnia Kardiologiczna - lipiec, Poradnia Chirurgii Naczyniowej oraz Poradnia Neurologiczna – sierpień, wrzesień, Poradnia Gastroenterologiczna – październik EURO 2012 Na czas mistrzostw Euro 2012 w Polsce, lotnicze pogotowie ratunkowe z Sanoka przeniesione zostanie do portu lotniczego Rzeszów-Jasionka. Ma to pozwolić na podejmowanie szybkich i skutecznych działań w przypadku wystąpienia zdarzeń masowych. Ponadto w rejonie przejść granicznych zostaną dodatkowo zakontraktowane zespoły ratownictwa medycznego, powstaną także punkty pierwszej pomocy medycznej. DLA BEZROBOTNYCH Powiatowy Urząd Pracy w Sanoku informuje, że przyznane zostały środki na finansowanie programów w 2012 roku. Plan podziału środków został przedstawiony i zaopiniowany w dniu 9 lutego 2012 roku. Aktualne wnioski na realizację poszczególnych programów dostępne są na stronie internetowej Powiatowego Urzędu Pracy w Sanoku w zakładce „dokumenty do pobrania” oraz w siedzibie Urzędu. AUTOSAN Sanocki Autosan złożył najtańszą ofertę i na dziś jest najbliższy dostawy nowych autobusów dla rzeszowskiego MPK. Autosan proponuje model „Sancity”, używany m.in. przez MPK w Lublinie. Mimo dużego zainteresowania ze strony producentów, oferty złożyło tylko sześć firm, które zaoferowały autobusy marek Solaris, Mercedes, Solbus, MAN, Otokar i Autosan. MPK Rzeszów, umowę na zakup autobusów chce podpisać na wiosnę. Pierwsza tura autobusów dotarłaby dzięki temu do Rzeszowa jesienią. Dzięki temu zamówieniu Autosan zachowa ciągłość produkcji. Maria Ambicka 16 KWARTALNIK Za zdrowie pań… Słowami tego niegdyś bardzo znanego przeboju, wójt naszej gminy kończył życzenia, które wspólnie z przewodniczącym rady gminy składali kobietom z okazji ich minionego święta. Jednak zanim do tego doszło, wiele się wydarzyło. Jeszcze w lutym br. sołtys wsi Bukowsko nosił się z pomysłem zorganizowania dla miejscowych pań ciekawego szkolenia zakończonego spotkaniem w dniu ich święta. Pomysł dojrzewał powoli, jak się okazało, od pomysłu do realizacji droga daleka, więc najpierw przełożono na inny termin szkolenie. Następnie okazało się, że w planowanym terminie spotkania, w Bukowsku, po raz pierwszy, odbędą się rekolekcje ewangelizacyjne (opisywane są w odrębnym artykule), więc zaangażowanie sołtysa oraz parafian niezbędne jest przy obsłudze tych duchowych uroczystości. Termin spotkania z paniami przesunięto więc na kolejną niedzielę. Mimo tych problemów i przeciwności losu, okazało się, że pomysł był trafiony i pozytywnie przyjęty przez adresatki. Księża bukowskiej parafii po organizacyjnym sukcesie rekolekcji, chętnie włączyli się do współpracy, odprawiając w intencji kobiet i z ich udziałem, okolicznościową mszę świętą. Nabożeństwo ubogacone przez „Gorzkie żale” trwało prawie 90 minut, po czym panie zostały zaproszone do domu ludowego, gdzie czekały na nie niespodzianki. Zaraz wjechał na salę „płonący” tort mistrza Leonarda a panowie Piotr Błażejowski i Leon Myrdak rozpoczęli jego krojenie na porcje. W tym samym czasie Jerzy Rakoczy nalewał paniom szampana bezalkoholowego do spełnienia okolicznościowego toastu. Po życzeniach i toaście, przy muzycznym akompaniamencie Leszka Hnata, wszyscy panowie odśpiewali tradycyjne sto lat, a na scenie pojawiły się dzieci z bukowskiego przedszkola. Mali, ale już doświadczeni artyści z właściwą sobie ekspresją wykonali kilka żywiołowych tańców, zagrali symfonię na „instrumentach perkusyjnych” i zaśpiewali tak od serca, czyli głośno, radośnie, świątecznie. Kolejnym punktem niedzielnego spotkania była projekcja filmu „Bieszcza- dy z siodła”, w którym nasza gmina brała czynny udział finansowy i programowy. Film trwający około 30 minut pokazuje piękne krajobrazy gminy oraz ciekawe bieszczadzkie zakątki widziane z końskiego grzbietu. Zachęcam do jego obejrzenia. Film był już prezentowany np. w Brukseli, a dostępny jest na stronie internetowej www.bukowsko.pl w zakładce aktualności, naprawdę warto. Wracając do imprezy dla naszych pań należy podkreślić, że tzw. gwoździem programu miał być występ grupy kabaretowej z Długiego. Zaprosiliśmy zespół, którego nie znaliśmy i mieliśmy obawy, czy to był najlepszy pomysł. Okazało się, że „Kabaret z przypadku” spełnił pokładane w nim nadzieje i zaprezentował program rozrywkowy na bardzo przyzwoitym poziomie artystycznym, wystrzegając się najbardziej prymitywnych form rozśmieszania publiczności. Zespół kierowany przez panią Agnieszkę Kaszubę działa przy Klubie Aktywnych w miejscowości Długie od roku 2009 i powstał przypadkowo, tak z potrzeby chwili, właśnie przed świętem kobiet. W ocenie blisko 300 kobiet obecnych na sali, warto było skorzystać z zaproszenia i miło spędzić niedzielne popołudnie. W podsumowaniu pragnę wymienić wszystkich, którzy wsparli sołtysa, pana Jerzego Rakoczego w realizacji tego przedsięwzięcia, należą do nich: Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku, Urząd Gminy w Bukowsku, Biblioteka i Rada Sołecka wsi Bukowsko. Jednym z ważnych wyzwań obecnego roku dla Bukowska będzie na przykład organizacja gminnych dożynek. To kolejna okazja do integracji środowiska i jednoczenia się społeczności lokalnej wokół wspólnego celu. Obiecuję napisać o tym we wrześniowym numerze kwartalnika. tekst i zdjęcia Jan Muszański Futsal Międzynarodowy Podobnie, jak w ubiegłym roku, 26 lutego 2012 r. w hali sportowej przy ZS w Bukowsku, odbył się II Międzynarodowy Turniej FUTSALU, zorganizowany przez Biuro Promocji Gminy Bukowsko. W turnieju wzięło udział cztery gminne oraz dwie zagraniczne drużyny piłki halowej, którym towarzyszyły oficjalne delegacje, złożone z samorządowców i działaczy sportowych. W wyniku losowania drużyny zostały podzielone na dwie grupy, przy czym w grupie pierwszej rywalizowały i osiągnęły następujące wyniki: ULTRAS Bukowsko – Topolovka „A” (6:0), Dudyńce – Topolovka „A” (5:1) i ULTRAS Bukowsko – Dudyńce (3:2). W grupie drugiej: Topolovka „B” – COSMOS Nowotaniec (3:3), Wolica – COSMOS Nowotaniec (1:12) i Topolovka „B” – Wolica (8:0). W finale zmierzyły się drużyny, które w swoich grupach zajęły równorzędne miejsca od pierwszego do trzeciego. Tak więc o piąte miejsce zagrała Wolica z Topolovką „A”, wygrywając 3:2, o trzecie Dudyńce z Topolovką „B”, ulegając 3:5, a o pierwPierwsze miejsce „Cosmos” Nowotaniec sze miejsce COSMOS Nowotaniec z ULTRASEM Bukow- na zakończenie wszystkich zaprosisko, wygrywając 3:1. W trakcie tur- li na obiad. Warto dodać, że w dzienieju rozegrano kilka równorzęd- więciu rozegranych spotkaniach, nych spotkań stojących na wysokim tylko dwa razy sędziowie sięgali po poziomie, w których tylko szczęście żółte kartoniki, stąd pozostałym zadecydowało o końcowym wyniku. wodnikom należy się podziękowaPo jego zakończeniu, wszystkie nie za grę fair play. Po tak udanym drużyny otrzymały dyplomy, a trzy turnieju, już dziś chce się organizonajlepsze, puchary sportowe. W wać następny. czasie trwania rozgrywek organizaHenryk Pałuk, torzy zadbali o napoje i przekąski, a zdjęcia Jan Muszański Warto być dobrym Zespół Szkół w Bukowsku, razem z 1500 innymi placówkami z całej Polski, bierze udział w akcji „Warto być dobrym” organizowanej przez Nagroda główna Stowarzyszenie „Przyjazna Szkoła” pod patronatem Minister Edukacji Narodowej i UNESCO. Akcja jest kampanią edukacyjną, kreującą w dzieciach dobre postawy, uczą- cą poszanowania dla innych ludzi, a także premiującą zachowania prospołeczne i wolontariat. Głównym elementem akcji jest konkurs skierowany do uczniów, którego nagrodą główną jest rower górski marki KROSS. Od początku semestru dzieci rywalizują w spełnianiu dobrych uczynków w trzech kategoriach: pomoc drugiemu człowiekowi, zaangażowanie w środowisko klasy, szkoły, społeczność lokalną oraz działania globalne na rzecz praw człowieka i ochrony środowiska. Na koniec roku dzieci pod okiem wychowawcy będą wybierały w każdej klasie ucznia, który okazał się najlepszy, a wśród najlepszych z całej szkoły zostanie rozlosowany rower. Szkoła otrzymała od organizatora rower, multimedialny pakiet edukacyjny „Akademia Umysłu 2” oraz baner akcji do powieszenia wraz z rowerem na szkolnym korytarzu. Kolorowy baner oprócz logo patronów i sponsorów głównych, posiada 52 miejsca na naklejki, które może wykupić każda firma lub osoba prywatna, włączając się w ten sposób do czynienia dobra. Jedna naklejka kosztuje 100 zł. Stowarzyszenie „Przyjazna Szkoła”, które ma już 10 lat jest największą organizacją pozarządową działającą w sektorze edukacji w Polsce. Swoimi projektami i akcjami obejmuje cały kraj i 7600 szkół partnerskich. Więcej o stowarzyszeniu można przeczytać na stronie www.ps.org.pl, o akcji na stronie www.wartobycdobrym.pl. Tekst i zdjęcie Marta Sitarz 17 KWARTALNIK Wieści z Regionu SZKOŁY DO LIKWIDACJI Szacuje się, że na całym Podkarpaciu zamkniętych zostanie ponad 200 szkół, a około tysiąc nauczycieli może stracić pracę. Jednym z głównych powodów likwidacji jest mała liczba uczniów w szkołach, co spowodowane jest niżem demograficznym. Gminy nie mają pieniędzy na utrzymanie szkół, natomiast licea profilowane, czy technika uzupełniające muszą zostać zlikwidowane, bo tak nakazują zmiany w prawie oświatowym. Gmina w obiektywie Od 2006 roku w Woli Sękowej Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego w Woli Sękowej to prawie równolatek Kwartalnika. Jak na sześciolatka wygląda całkiem dostojnie. DAMSKIE RZĄDY W dniu 14 lutego Pani Alicja Wosik otrzymała nominację na stanowisko wicewojewody podkarpackiego. Nominację w imieniu Premiera, wręczyła wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska. Alicja Wosik urodziła się w 1969 roku. Z wykształcenia jest dziennikarzem-politologiem i romanistką. Obecnie realizuje pracę doktorską w Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Była dziennikarką oddziału TVP Rzeszów. W roku 2010 pełniła funkcję asystentki posła, wiceministra skarbu, Jana Burego. W latach 2011-2012 wiceburmistrz Miasta i Gminy Zagórz. Pociągi wracają na tory Przerwa trwająca kilka miesięcy wymuszona była remontem torów oraz awariami szynobusów. Teraz autobusy szynowe powróciły na tory. Ruch pasażerski między Jasłem, a Zagórzem obsługują codziennie dwie pary pociągów. W wakacje tą linią dodatkowo będzie kursował pociąg relacji Rzeszów - Łupków - Rzeszów.. Budowa w Tokarni Tokarnia skutecznie dogania pozostałe miejscowości gminy. Niedawno nowy asfalt przez wieś, a w budowie okazała remiza ze świetlicą. Nagórzany w natarciu Strażacy z Nagórzan uznali, że mają zbyt skromną bazę i energicznie wzięli się za jej rozbudowę. Powstał nowy garaż i poddasze do zagospodarowania. Odnowiony Ośrodek Zdrowia Dobrym efektem zakończył się remont parteru Ośrodka Zdrowia w Bukowsku. Zmienia się również część personelu medycznego. Żyjemy dłużej Do ciekawej informacji dotarli dziennikarze Radia Rzeszów. Ustalili, że mieszkańcy Podkarpacia są zdrowsi niż większość Polaków i żyją dłużej. Przeciętna mieszkanka naszego regionu żyje 82 lata, a mężczyzna 74 lata. Dłuższe życie mieszkańców naszego regionu wynika z niższego uprzemysłowienia regionu, a co za tym idzie lepszej jakości żywności i wody. WIOSKA DZIECIĘCA Wkrótce nastąpi rozpoczęcie budowy wioski dziecięcej w Brzozowie. Już w maju mają rozpocząć się pierwsze prace budowlane. Wioska ma stać się kompleksowym ośrodkiem pomocy dla dzieci. Będzie w niej oferowana pomoc psychologiczno-pedagogiczna, terapeutyczna i prawna. W wiosce dziecięcej powstanie 6 budynków przeznaczonych dla rodzinnego domu dziecka, dla samotnej matki oraz dla dzieci i ich rodzin dotkniętych przez los. Całe przedsięwzięcie realizowane przez Fundację Pomocy Dzieciom im. Stanisławy Bieńczak w Brzozowie będzie kosztować blisko 7 mln zł. Maria Ambicka 18 KWARTALNIK Tekst i zdjęcia Jan Muszański Gmina Bukowsko - Harmonogram zbiórki odpadów w 2012 roku Bukowsko, Pobiedno, Nowotaniec, Nadolany, Dudyńce, Zboiska, Wolica, Nagórzany, Tokarnia, Wola Piotrowa Wola Sękowa MIESIĄC - godzina 700 - godzina 700 SEGREGOWANE Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 16 12 14 8 16 16 17 15 16 13 NIESEGREGOWANE SEGREGOWANE 29 27 28 28 30 30 27 29 29 27 19 13 15 11 17 17 14 16 19 14 NIESEGREGOWANE 30 30 29 29 31 31 28 30 30 28 KWARTALNIK 19 Klasa „A” Grupa I Semiorów 18.03. – godz. 14,00 LKS Izdebki – LKS Bukowsko 25.03. – godz. 15,00 LKS Bukowsko – LKS „Płomień” Zmiennica 01.04. – godz. 16,30 „Piast” Miejsce Piastowe – LKS Bukowsko 07.04. – godz. 15,00 LKS Bukowsko – LKS „Wisłok” Sieniawa 15.04. – godz. 16,30 LKS „Orion” Pielnia – LKS Bukowsko 22.04. – godz. 15,00 LKS Bukowsko – LKS Zarszyn 29.04. – godz. 16,30 LKS „Iskra” Przysietnica – LKS Bukowsko 03.05. – godz. 15,00 LKS Bukowsko – „Florian” Rymanów Zdrój 06.05. – godz. 15,00 ULKS Grabówka – LKS Bukowsko 13.05. – godz. 15,00 LKS Bukowsko – LKS Haczów 20.05. – godz. 15,00 LKS Bukowsko – LKS „Nelson” Polańczyk 27.05. – godz. 16,30 LKS „Brzozowia” Brzozów - LKS Bukowsko 03.06. – godz. 16,30 LKS Bukowsko – LKS „Sanbud” Długie Klasa „Młodzik” Grupa I 13.04. – godz. 16,00 LKS „Sanovia” Lesko – „Bukowianka” Bukowsko LKS Nowotaniec- Pobiedno - PAUZA 20.04. – godz. 16,00 „Bukowianka” Bukowsko – KS Ustrzyki Dolne LKS „Przełom” Besko – LKS Nowotaniec- Pobiedno 27.04. – godz. 16,00 LKS Nowotaniec- Pobiedno – „Bukowianka” Bukowsko Klasa „O” Juniorów i Trampkarzy 31.03. – godz. 12 – 14 LKS „Cosmos” Nowotaniec – OKS Sobniów Jasło 10.04. – godz. 12 – 14 PAUZA – LKS „Cosmos” Nowotaniec 14.04. – godz. 12 – 14 LKS Izdebki - LKS „Cosmos” Nowotaniec 21.04. – godz. 12 – 14 LKS „Cosmos” Nowotaniec – KS „Kotwica” Korczyna 28.04. – godz. 12 – 14 LKS „Przełom” Besko - LKS „Cosmos” Nowotaniec 05.05. – godz. 12 – 14 LKS „Cosmos” Nowotaniec – „Zamczysko” Odrzykoń 12.05. – godz. 12 – 14 ULKS „Gimball” Tarnawa - LKS „Cosmos” Nowotaniec 19.05. – godz. 12 – 14 LKS „Cosmos” Nowotaniec – KS „Start” Rymanów 26.05. – godz. 12 – 14 LKS „Iwonka” Iwonicz – LKS „Cosmos” Nowotaniec 02.06. – godz. 12 – 14 LKS „Cosmos” Nowotaniec – KS „Przełęcz” Dukla 09.06. – godz. 12 – 14 LKS Lubatowa – LKS „Cosmos” Nowotaniec 04.05. – godz. 16,00 „Bukowianka” Bukowsko – LKS „Szarotka” Nowosielce KS Ustrzyki Dolne - LKS Nowotaniec- Pobiedno 11.05. – godz. 16,00 LKS Zarszyn – „Bukowianka” Bukowsko LKS „Sanovia” Lesko - LKS Nowotaniec- Pobiedno 18.05. – godz. 16,00 „Bukowianka” Bukowsko – LKS „Orzeł” Bażanówka LKS Nowotaniec- Pobiedno – LKS „Szarotka” Nowosielce 25.05. – godz. 16,00 ULKS „Gimball” Tarnawa – „Bukowianka” Bukowsko LKS Zarszyn - LKS Nowotaniec- Pobiedno 01.06. – godz. 16,00 „Bukowianka” Bukowsko – PAUZA LKS Nowotaniec- Pobiedno – LKS „Orzeł” Bażanówka 08.06. – godz. 16,00 LKS „Przełom” Besko – „Bukowianka” Bukowsko ULKS „Gimball” Tarnawa - LKS Nowotaniec- Pobiedno Klasa „B” Grupa I Seniorów 18.03. – godz. 16,30 LKS „Sokół” Pobiedno – „Victoria” Pakoszówka 25.03. – godz. 13,00 LKS Golcowa – LKS „Sokół” Pobiedno 01.04. – godz. 16,30 LKS „Sokół” Pobiedno – „Bieszczady” Jankowce 07.04. – godz. 13,00 LKS Bezmiechowa – LKS „Sokół” Pobiedno 15.04. – godz. 13,00 Płowce - Stroże Małe – LKS „Sokół” Pobiedno 22.04. – godz. 16,30 LKS „Sokół” Pobiedno – LKS Czaszyn 29.04. – godz. 13,00 „Remix” Niebieszczany – LKS „Sokół” Pobiedno 03.05. – godz. 16,30 LKS „Sokół” Pobiedno - ULKS „Gimball” Tarnawa 06.05. – godz. 13,00 LKS „Sokół” Pobiedno - PAUZA 13.05. – godz. 16,30 LKS „Sokół” Pobiedno – LKS „Orzeł” Bażanówka 20.05. – godz. 16,30 LKS „Jawornik” Czarna – LKS „Sokół” Pobiedno 27.05. – godz. 13,00 LKS „Sokół” Pobiedno – „Szarotka” Nowosielce 03.06. – godz. 13,00 LKS „Otryt” Lutowiska – LKS „Sokół” Pobiedno IV Liga Podkarpacka Seniorów 25.03. – godz. 15,00 LKS „Crasnowia” Krasne – LKS „Cosmos” Nowotaniec 01.04. – godz. 15,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – Rafineria/Czarni Jasło 07.04. – godz. 11,00 „Czuwaj” Przemyśl – LKS „Cosmos” Nowotaniec 15.04. – godz. 15,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – „Rzemieślnik” Pilzno 21.04. – godz. 17,00 JKS 1909 Jarosław – LKS „Cosmos” Nowotaniec 29.04. – godz. 15,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – „Pogoń” Leżajsk 03.05. – godz. 17,00 „Orzeł” Przeworsk – LKS „Cosmos” Nowotaniec 06.05. – godz. 15,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – „Piast” Tuczempy 13.05. – godz. 15,00 LZS Turbia – LKS „Cosmos” Nowotaniec 20.05. – godz. 15,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – Resowia II 26.05. – godz. 17,00 „Iglopol” Dębica - LKS „Cosmos” Nowotaniec 03.06 – godz. 15,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – „Sokół” Nisko 09.06 – godz. 11,00 „Stal” Nowa Dęba – LKS „Cosmos” Nowotaniec 17.06 – godz. 11,00 LKS „Cosmos” Nowotaniec – „Wisłoka” Dębica TERMINARZ -rozgrywek piłki nożnej rundy wiosennej 2011/2012 List do Redakcji Dzień dobry, nazywam się Mariusz Konior, mieszkam w Leżajsku i od niedawna staję się coraz większym miłośnikiem „Kwartalnika”, a szczególnie Waszej pięknej ziemi. Z zamiłowania jestem turystą, kilka razy w roku bywam w Bieszczadach. Chodzę po nich już „ładnych parę latek” i poznałem je wzdłuż i wszerz. Przejeżdżając przez Sanok, mimo iż za każdym razem widziałem znak wskazujący drogę na Bukowsko, zawsze kierowałem się na Baligród, Cisnę, Wetlinę, Ustrzyki, albo w Zagórzu skręcałem na Rzepedź lub Komańczę. Dopiero niedawno postanowiłem skręcić i do Was. I był to jeden z najlepszych skrętów w moim życiu! Jadąc w kierunku Bukowska i czytając znaki drogowe zastanawiałem się, skąd znam takie nazwy jak Pobiedno czy Zboiska, skoro pierwszy raz tędy jechałem. Wjeżdżając do Bukowska zobaczyłem piękną miejscowość z infrastrukturą miejską, z ładnie odnowionymi budynkami i domami. Zwróciłem też uwagę na charakterystyczną kapliczkę stojącą dumnie po lewej stronie drogi w lipowym zagajniku. Pojechałem do Woli Piotrowej z zamiarem wejścia na Bukowicę. Mimo iż wisiały nad nią ciemne chmury, nie zrezygnowałem z planu, bowiem ten dumny grzbiet górski zbyt mocno uwodził swoim urokiem. Ale zanim wszedłem na Bukowicę, zagłębiłem się dość mocno w las w kierunku Kanasiówki idąc żółtym szlakiem. I gdyby mnie czas nie poganiał, szybko bym z tego lasu nie wyszedł. Ale jeszcze wcześniej zobaczyłem coś, czego nigdzie indziej w kraju nie widziałem: przystanki autobusowe, z których można się dowiedzieć o historii tego miejsca oraz obejrzeć zdjęcia, jak powstawała współczesna Wola Piotrowa. Młodzi szachiści 5 marca w SP nr 1 w Sanoku odbyły się powiatowe eliminacje Igrzysk Młodzieży Szkolnej w Szachach Indywidualnych, w których wzięło udział 6 uczniów z naszej szkoły: Rafał Czyż, Kamil Rakoczy, Krystian Rakoczy, Ernest Gabryś, Przemysław Łabaj i Andrzej Łuszcz. Do etapu wojewódzkiego w kategorii klas 1-3 zakwalifikował się Kamil Rakoczy, uczeń klasy trzeciej edukacji wczesnoszkolnej, który uzyskał I miejsce i będzie reprezentował ZS w Bukowsku podczas zawodów, gdzie zmierzy się innymi laureatami z te20 KWARTALNIK Dzięki tym przystankom dowiedziałem się, że początki Woli sięgają tych samych czasów, gdy Leżajsk z pierwotnego usytuowania był przenoszony na obecne miejsce, że Wola Piotrowa ma bogatą, choć czasami i tragiczną historię. Zrozumiałem też, dlaczego w Woli znajduje się zbór Zielonoświątkowy i dlaczego przez 20 lat nie była zasiedlona. Będąc przy wieży na Bukowicy postanowiłem, że muszę kiedyś wejść na przeciwległy grzbiet, na którym również wznosi się wieża przekaźnikowa. Zszedłem do Karlikowa i drogą asfaltową wracałem do Woli. Nawet mi do głowy nie przyszło, by próbować zatrzymać autostop. Zbyt piękna to była okolica, by przejechać ją szybko samochodem. Delektowałem się pięknymi wzgórzami, wspaniałością miejsca, a nawet krowami, które leniwie mi się przyglądały. Wiedziałem, że muszę tu jeszcze wrócić. Tego samego dnia poznałem jeszcze Wolę Sękową, gdzie przy Uniwersytecie przyglądałem się osobliwemu pochodowi postaci ludzkich i zwalonym kamieniom, które niczym Syzyf próbowały podnosić inne wyrzeźbione postaci. Poszedłem też do kapliczki, która stojąc samotnie nieodparcie przyciągała wzrok. Mimo że ten pierwszy krótki pobyt miał miejsce nie tak dawno, wróciłem do Was jeszcze dwukrotnie. Pierwszy raz wracając ze znajomymi z weekendowego wyjazdu koło Rzepedzi nie kierowałem się jak dotąd do Sanoka przez Zagórz, lecz skręciłem na Bukowsko, by pokazać im te piękne miejsca. W Bukowsku zatrzymaliśmy się na posiłek. Ostatnio wróciłem dosłownie wczoraj, by poznać kolejne miejsca. Chciałem przejść „Szlakiem dawnych osad”, jednak uznałem, że jest to trasa zbyt atrakcyjna, by przechodzić ją w tak mglistą porę, jaka właśnie była (przy Widok z Bukowicy na wiatraki okazji wielkie gratulacje za utworzenie tak ciekawego szlaku, otrzymany od Pani Marii Ambickiej ze szkoły w Pobiednie folder i Wasz Kwartalnik przeczytałem jednym tchem). Pojechałem więc do Komańczy na konsekrację odbudowanej cerkwi, a uczestnicząc w uroczystościach myślałem o bogatej, ale i trudnej historii tych miejsc. Później udało mi się jeszcze wejść od strony Szczawnego na Rzepedkę i dojść do Połońskiego Wierchu, skąd znów mogłem podziwiać uroki Bukowicy, dolinę Płonnej, pięknie położone Bukowsko. I znów postanowiłem, że muszę tu wrócić. Może to będzie jeszcze w marcu? Czytając historię Woli Piotrowej stwierdziłem, że jesteśmy... równolatkami. Po Akcji Wisła pierwsi osadnicy pojawili się dopiero w roku 1966, a więc w roku moich urodzin. Można więc powiedzieć, że „rośniemy razem”. Przyszło mi do głowy, żeby kiedyś przyjechać właśnie w tym dniu, życzyć nam wspólnie szczęścia i wszelkiej pomyślności, zaś tortem urodzinowym będzie wejście na Bukowicę, by znów delektować się pysznymi widokami. Pozdrawiam i gratuluję tego, co już zrobiliście. „Kwartalnikowi”, po sukcesach na arenie wojewódzkiej uzyskanych w roku 2009 życzę, by był najchętniej czytaną gazetą, nie tylko w Waszej Gminie. renu województwa podkarpackiego. To już kolejne rozgrywki szachowe, w których uczestniczą nasi uczniowie. W październiku 2011 brali udział w powiatowych eliminacjach Igrzysk Młodzieży Szkolnej w Szachach Drużynowych i uzyskali III miejsce (Aneta Pietroszek, Rafał Czyż, Rakoczy Krystian oraz Andrzej Łuszcz). Podczas innych zawodów organizowanych dla szkół powiatu sanockiego, który odbył się 5 grudnia Andrzej Łuszcz, uczeń klasy VI zdobył III miejsce. Natomiast w Szachowym Pożegnaniu Lata, Krystian Rakoczy, uczeń klasy VI, zdobył również III miejsce. Danuta Kozimor Mariusz Konior, turysta z Leżajska I miejsce – Kamil Rakoczy Fot. Grzegorz Łuszcz O KROK OD ZŁOTA Po wygranych turniejach eliminacyjnych organizowanych przez Zespół Szkół w Bukowsku, moje młodsze, jak i starsze zawodniczki stanęły do rywalizacji w Finałowym Turnieju o Mistrzostwo Województwa w Unihokeju. W obydwu kategoriach walka toczyła się między dziewięcioma najlepszymi drużynami Podkarpacia, z tym że młodsze dziewczyny grały na własnym terenie, a gimnazjalistki w Kamieniu. Szkoła podstawowa z czterech turniejowych meczy wygrała dwa, a pozostałe zremisowała. Jak się później okazało, stosunek strzelonych bramek do straconych nie pozwolił awansować im do finałowej grupy i ostatecznie uplasowały się na piątym miejscu w województwie. Odrobinę szczęścia przydałoby się również naszym starszym unihokeistkom. Owszem, bez problemu awansowały do finałowej czwórki, tam jednak bramki przeciwników były jak „zaczarowane” i każdy mecz wyglądał podobnie. Przewaga Bukowska była wyraźna, ale brak skuteczności w sytuacjach bramkowych oraz niewykorzystany rzut karny sprawiły, że w rezultacie w finałach trzykrotnie zremisowały z Sanokiem, Stobierną i Kamieniem. Ostatecznie srebrny medal i tytuł wicemistrzyń Podkarpacia to wielki sukces. Fakt, że do „złota” zabrakło nam jednej strzelonej bramki w meczu z gospodyniami, pozostawia pewien niedosyt. Tekst i zdjęcia Jakub Barć Od lewej stoją: Malmur Julia, Dziedzic Daria, Rymarowicz Renata, Pietroszek Aneta, Kądziołka Angelika, Jakub Barć (trener) Od lewej na dole: Łuszcz Klaudia, Roczniak Paulina, Szaszowska Emilia (kapitan), Helińska Natalia Od lewej stoją: Wyciszkiewicz Marcelina, Podkalicka Maria, Kamyk Anita, Burnat Martyna, Żytka Magdalena, Chrząszcz Alicja, Jakub Barć (trener) Od lewej na dole: Pituch Magdalena, Radożycka Adrianna, Jasion Karolina, Rak Magdalena (kapitan), Kunda Patrycja, Hanus Iwona, Sochacka Wiktoria, Łuszcz Karolina Kapliczki i krzyże Krzyż w Nadolanach – Wygnance Krzywe ścieżki i rozstaje, dokąd iść! – pewności brak. Niech kierunek mi podaje, jak drogowskaz – krzyża znak. s. Imelda Krajobraz naszej gminy stanowią rozległe doliny, pagórki, wzgórza i lasy poprzecinane górskimi potokami. W jego zakątkach znajdują się dzieła rąk ludzkich, budowane przez wieki, tworząc harmonijną całość. Przejeżdżając drogą wojewódzką, na trasie Bukowsko – Rymanów, w przysiółku Na- fot. Z. Bednarczyk dolan – Wygnance, po prawej stronie w pobliżu drogi (ok. 120 m) dostrzegamy krzyż. Jak większość tego typu obiektów, on także ma swój „powód” powstania. Nie jest to krzyż dziękczynny za otrzymane łaski, ale znak dramatycznych wydarzeń i nagłej śmierci. Właśnie w tym miejscu, początkiem XX wieku, od porażenia piorunem, zginął dwunastoletni chłopiec pasący krowy, który był synem chłopa Różelewicza z Odrzechowej. Zrozpaczony ojciec upamiętnił to tragiczne zdarzenie, oznaczając miejsce krzyżem żeliwnym na postumencie piaskowca, jakich wiele można jeszcze spotkać przy drogach i na cmentarzach. Krzyż ten był niemym świadkiem zaciętej bitwy „na bagnety”, pomiędzy wojskami naszych zaborców, Austro-Węgier i Rosji, podczas I wojny światowej. W pobliżu tego miejsca znajdował się nieistniejący już cmentarz choleryczny. Po II wojnie światowej, budowla stopniowo popadała w ruinę, a ostatecznych zniszczeń dokonała ludzka ręka, bowiem krzyż zaginął, a postument znalazł się o pół kilometra dalej, przy drodze w kierunku Odrzechowej. Po wyborze Papieża Polaka, mieszkaniec Wygnanki, Tadeusz Majka, zakupił pole z Państwowego Funduszu Ziemi, na którym pozostały resztki fundamentu krzyża. Z gospodarską determinacją odnalazł porzucony postument, który z pomocą syna Józefa, postawił na pierwotnym miejscu i wykonał krzyż, a w małej wnęce postumentu umieścił 30 cm figurkę Matki Boskiej. Po jakimś czasie, podczas burzy, w to samo miejsce ponownie uderzył piorun, tym razem topiąc wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. Józef Majka wykonał nowy drewniany krzyż, zakupił nową figurkę a opiekę nad kapliczką przekazał swojemu synowi Piotrowi z małżonką. Historia krzyża, to kolejny dowód, iż tradycja budowy oraz remontów małych obiektów sakralnych jest nadal żywa wśród mieszkańców naszej gminy, czujących nieustanna potrzebę wyrażania swoich uczuć oraz głębokiej wiary. Niech i ten krzyż będzie naszym drogowskazem. Na podstawie przekazów ustnych opracował: Zdzisław Bednarczyk 21 KWARTALNIK Z podwórka W nowej krasie W dniu12 stycznia 2012 r. miał miejsce odbiór robót budowlanych prowadzonych w Ośrodku Zdrowia w Bukowsku, który wykazał potrzebę usunięcia licznych usterek. Dlatego dopiero od pierwszego marca pacjenci przyjmowani są w odrestaurowanych już gabinetach, także przez „nowego” lekarza p. Wojciecha Lorenca. Wyciąg do sprzedania Nawet sroga zima nie zmieniła decyzji Klubu Stali Sanok, dotyczącej sprzedaży wyciągu orczykowego w Karlikowie wraz z 22 ha działki. Wierzymy, że wkrótce znajdzie się nowy inwestor, bowiem trasa i krajobraz zachwyca nawet najbardziej wymagających amatorów „białego szaleństwa” Szkolenie „środowiskowe” W dniu 23 lutego br. 21 rolników wzięło udział w szkoleniu „Wspieranie przedsięwzięć rolno-środowiskowych i dobrostanu zwierząt”, w celu nabycia wiedzy o zmianach zachodzących w programach rolno-środowiskowych i nowych możliwościach w realizacji nowych pakietów. Wiejskie zebrania Jak co roku, we wszystkich wsiach gminy od 16.02 do 05.03.2012 r., odbyły się zebrania z mieszkańcami, zwołane i obsłużone przez Wójta Gminy Bukowsko p. Piotra Błażejowskiego, z udziałem Przewodniczącego Rady Gminy Bukowsko p. Leona Myrdaka. Głównym celem było poinformowanie mieszkańców gminy o realizacji zadań w roku 2011 oraz planowanych inwestycjach w roku 2012. Rada uchwaliła Na wniosek Wójta, Rada Gminy Bukowsko na sesji w dniu 19 marca br. podjęła uchwałę w sprawie likwidacji jednostki organizacyjnej Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Bukowsku oraz włączenia Przedszkola Samorządowego w skład Zespołu Szkół w Bukowsku. Międzynarodowy „Cosmos” IV ligowa drużyna piłki nożnej „Cosmos” Nowotaniec od zwycięstwa rozpoczęła rundę wiosenną, czyżby to zasługa czterech nowych zawodników pozyskanych z Ukrainy? Warto dodać, że od kilku lat w tym klubie gra zawodnik pochodzący ze Słowacji. Remontów ciąg dalszy W Domach Ludowych w Bukowsku i w Nowotańcu trwają prace remontowo-budowlane zainicjowane przez sołtysów wsi. W Bukowsku polegają one na przeróbce ogrzewania, malowaniu ścian i boazerii, natomiast w Nowotańcu na likwidacji lastryka przy parkiecie na rzecz płytek, ponadto częściowy remont CO wykonano już końcem ubiegłego roku. Bezpieczne boisko Gmina Bukowsko złożyła wniosek o dotację w kwocie 48.521 zł z przeznaczeniem na renowację płyty boiska trawiastego w Bukowsku w ramach programu „Bezpieczne Boiska Podkarpacia”. Obecnie oczekujemy na ostateczną decyzję i aprobatę Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Nowe kontenery? W ramach PROW został złożony wniosek o dotację w wysokości 197.853,00 zł na tworzenie systemu zbiórki, segregacji i wywozu odpadów komunalnych, przy czym koszt realizacji zadania wyniesie ogółem 324.479,81 zł. Ten wniosek również nie został jeszcze rozpatrzony. 22 KWARTALNIK Henryk Pałuk e y c n e d n o K oresp Gazeta Sanocka Sanok, dnia 9 października 1904 Z Rady powiatowej … na pierwszem posiedzeniu, gdy doktor Goldhammer referował sprawę poboru mostowego w Nadolanach, majątku p. Adolfa Poźniaka, ojca. Gmina ta posiada dwa mosty, których budowa i utrzymanie w dobrym stanie należy do Zarządu gminnego i obszaru dworskiego. Obecnie naprawa obu mostów będzie kosztować, według obliczeń inżyniera powyżej 4737 koron. Wydawałoby się całkiem słuszną i usprawiedliwioną rzeczą, że skoro gmina i obszar dworski ponoszą wcale pokaźne koszta budowy, niechajże mają z tych mostów jakiś dochód, któryby pokrył ich wydatki. Dlatego referent Dr. Goldhammer postawił wniosek, aby Rada powiatu uchwaliła wyjednanie u Wysokiego Sejmu ustawy na pobór mostowego, co w istocie nastąpiło. Popełniono tu jednak co najmniej pewną niewłaściwość. Pomijając bowiem tę okoliczność, że skoro i Sejm i Rząd myta zniósł, nie należałoby zaprowadzać go na drogach gminnych – to gorszą tu jest rzeczą wyzyskiwanie tych mostów na własną korzyść. Naprawa mostów, jak powiedzieliśmy wyżej, będzie kosztować 4737 koron – wydzierżawiono zaś pobór mostowego za 2325 koron rocznie, co w 5 latach wyniesie 11125 koron. Zarobi przeto gmina i obszar dworski 6.338 koron, a kwota ta wydaje nam się bodaj czy nie lichwą, a nie rzetelnym procentem od kapitału 4737 koron. Oczywiście, że za odnośną uchwałą głosowali obaj panowie: Adolf i Tadeusz Poźniakowie a więc ojciec z synem, co nam się nie wydaje rzeczą właściwą. ….. Poczem Dr. Goldhammer referował sprawę wyjednania u Wysokiego Sejmu prawa do poboru opłat od napojów spirytusowych na rzecz miasteczka Bukowska. Wychodząc z założenia, że nasze gminy znajdują się często w tak opłakanym stanie pod względem finansowym, że nie mogą pokryć najniezbędniejszych wydatków administracyi, a w tem położeniu znajduje się i Bukowsko, wnosi, aby przychylić się do uchwały Rady gminnej Bukowska i wyjednać w Sejmie ustawę do pobierania opłat od napojów spirytusowych na rzecz tejże gminy. Po dłuższej dyskusyi, jaka się przy tej sprawie wywiązała między referentem Dr. Goldhammerem, prof. Kwiatkowskim i Dr. Iskrzyckim, Rada pow. uchwaliła przychylić się do prośby gminy Bukowska i poprzeć ją. wybrała Ewa Kseniak HUMOR *** Urodziłem się pośladkowo i dlatego nauka z trudem wchodzi mi do głowy. *** Kiedyś królowie byli bogaci, a ludzie biedni. Dzisiaj już prawie nie ma królów. *** Co oznacza liczba 95 przy symbolu benzyny? To procentowy udział akcyzy w cenie paliwa. *** Jaka jest różnica czasu między Polską a Izraelem? My mamy czas europejski, a w Izraelu czas to pieniądz. Jaś wita ciocię, która przyjechała na święta: Dzień, dobry ciociu! Ale się tata ucieszy! Woła radośnie. A to dlaczego, kochanie? Bo przed chwilą powiedział, że tylko ciebie brakuje nam do szczęścia. *** Syn zadaje ojcu pytanie: Co to jest - alternatywa? - Definicji nie pamiętam, ale dam ci przykład. Wyobraź sobie, że masz kurę i ona znosi jajko. Możesz je zjeść albo pozwolić by wykluła się z niego następna kura. I tak dalej… kury znoszą jaja ty je sprzedajesz masz zabezpieczenie, bierzesz kredyty, budujesz dom. Zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej... Aż pewnego dnia rzeczka wylewa, kury się topią i klapa! No dobra, ojciec, a gdzie tu alternatywa? - Kaczki, synu, kaczki... Barbara Podstawska Krzyżówka nr 29 29 Na rozwiązania oczekujemy do 31 maja 2012 r. Zespół redakcyjny Kwartalnika : Jan Muszański (redaktor naczelny), Maria Ambicka, Ewa Kseniak, Henryk Pałuk, Barbara Podstawska, Renata Preisner-Rakoczy. Stale współpracują: Zdzisław Bednarczyk, Marian Czapla, Kazimierz Rakoczy, Beata Ziomek Poziomo: 1A oddzielny budynek jakiegoś kompleksu zabudowań na zamkniętym terenie np. fabryki 1I główny zapaśnik korridy 2G groźniejsza od pszczoły 3A układ, umowa międzynarodowa 3I dowódca statku 4G duża papuga o barwnym upierzeniu 5A jedna z talii 5K świetnie, wybornie, fajnie 6F pochylenie tułowia w przód 7A mieszkanka Hiroszimy 7I nadwyżka ciężaru ponad określoną wielkość 9A uzależnienie wykonania czegoś, wymaganie, zastrzeżenie 9I 100 kg 10F ogół czasopism 11A nie wiadomo co - ni pies, ni ….. 11K prowizoryczny budynek 12G towarzysz w skrócie 13A obrzydliwy, ohydny, budzący wstręt 13I moc, siła, żywotność 14G czarny materiał symbolizujący żałobę 15A otoczenie, obszar 15I słynne ……. Charliego Pionowo: A1 górski strumyk A11 składnik zaprawy murarskiej B5 tropikalne owoce lub szkolne urwisy C1 biednemu zawsze w oczy C11 narzędzie rzeźbiarza D5 chodnik, deptak E1 ruchoma część skrzydła samolotu E11 czeska marka instrumentów dętych F6 w nim kupisz towar G1 krótka informacja, wzmianka G9 analiza i ocena wartości czegoś, ganienie, recenzja I1 kluski z ciasta pszennego I9 rzadkie imię żeńskie J6 miano, określenie, tytuł K1 tuman, matoł K11 w lekkoatletyce płaskie i z przeszkodami L5 drobny krzew o niebieskawo-fioletowych, silnie pachnących kwiatach Ł1 osłania ją opona Ł11 mebel z półkami M5 odniesione zwycięstwo lub główna …. N1 koliste skrzyżowanie N11 wyczeski lnu lub konopi Henryk Pałuk Wydawca: Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Bukowskiej Adres Redakcji: 38 - 505 Bukowsko 290 tel/fax (013) 464 74 024 w 37 www.bukowsko.pl, e-mail: [email protected] skład: www.gfx.sanok.pl - 604 409 716 KWARTALNIK 23 24 KWARTALNIK Pocztówka z historii Dzień targowy w Bukowsku – ok. 1920 roku.