Political Preferences 10/2015 Preferencje polityczne Redakcja naukowa:
Transkrypt
Political Preferences 10/2015 Preferencje polityczne Redakcja naukowa:
Political Preferences Preferencje polityczne 10/2015 Redakcja naukowa: Robert Alberski Zbigniew Widera Katowice 2015 Rada Naukowa: prof. dr hab. Roman Bäcker (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polska), prof. dr hab. Tadeusz Godlewski (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polska), prof. dr hab. Iwona Jakubowska-Branicka (Uniwersytet Warszawski, Polska), prof. dr hab. Slavomir Magál (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), prof. dr hab. Jozef Matúš (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), prof. dr hab. Libor Pavera (Wyższa Szkoła Handlowa, Praga, Czechy), prof. dr hab. Dana Petranová (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), prof. dr hab. Olga Prokopenko (Sumski Uniwersytet Narodowy, Ukraina), prof. dr hab. Teresa Sasińska-Klas (Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Polska), prof. dr hab. Jerzy Sielski (Uniwersytet Szczeciński, Polska), dr Marcjanna Augustyn (Uniwersytet w Hull, Anglia), prof. Jana Galera Matúšová (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja). Kolegium redakcyjne: dr hab. Agnieszka Turska-Kawa (redaktor naczelna) mgr Maciej Marmola (sekretarz) dr hab. Robert Alberski (redaktor tematyczny: systemy i zachowania wyborcze) dr hab. Danuta Plecka, prof. UMK (redaktor tematyczny: identyfikacje polityczne) dr hab. Łukasz Tomczak (redaktor tematyczny: partie polityczne) dr hab. Zbigniew Widera, prof. UE (redaktor tematyczny: marketing polityczny) dr hab. Waldemar Wojtasik (redaktor tematyczny: systemy partyjne) mgr Przemysław Grzonka (redaktor statystyczny) Projekt okładki: Jarosław Wichura Wersja pierwotna czasopisma: papierowa. Recenzenci: dr hab. Agnieszka Kasińska-Metryka, prof. UJK w Kielcach (Uniwersytet im. Jana Kochanowskiego w Kielcach), dr hab. Maciej Drzonek (Uniwersytet Szczeciński), dr hab. Jacek Surzyn (Uniwersytet Śląski w Katowicach), prof. dr hab. Hana Pravdová (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), prof. dr hab. Ľudmila Čábyová (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), dr hab. Juliána Mináriková (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja). © Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2015 Wydawcą czasopisma jest Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego oraz Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu Śląskiego. Patronat nad projektem sprawują Polskie Towarzystwo Nauk Politycznych oraz Towarzystwo Inicjatyw Naukowych. ISSN: 2083-327X Druk: REMAR, www.remar-sosnowiec.pl, e-mail: [email protected] SPIS TREŚCI Wstęp................................................................................................................. 7 Waldemar Wojtasik (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska) Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego........... 9 Łukasz Tomczak (Uniwersytet Szczeciński, Polska) Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego...................................................................................................... 23 Agnieszka Turska-Kawa (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska) Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych......................... 37 Karolina Tybuchowska-Hartlińska (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Polska) Partycypacja polityczna w Polsce.................................................................... 51 Robert Alberski (Uniwersytet Wrocławski, Polska) Danuta Plecka (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polska) Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych......................................................................................... 71 Magdalena Musiał-Karg (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Polska) Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach - opinie Polaków.......................................................................... 87 Maciej Marmola (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska) Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich.......................................................................................................... 109 Agnieszka Łukasik-Turecka (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Polska) Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu......................................................................................... 121 3 Agata Olszanecka-Marmola (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska) Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu.......... 133 Tomasz Olczyk (Uniwersytet Warszawski, Polska) Siła celebrytów w kampanii wyborczej......................................................... 147 Janina Kowalik (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Polska) Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów miast)........................................................................................ 159 Dominik Szczepański (Uniwersytet Rzeszowski, Polska) Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. w świetle badań empirycznych...................................................... 177 Summaries...................................................................................................... 195 4 CONTENTS Introduction........................................................................................................ 7 Waldemar Wojtasik (University of Silesia in Katowice, Poland) Polish voter in the perspective of retrospective voting model........................... 9 Łukasz Tomczak (Szczecin University, Poland) Polish political parties voters and social stratification problem....................... 23 Agnieszka Turska-Kawa (University of Silesia in Katowice, Poland) Economic factor as a predictor of voting behaviour........................................ 37 Karolina Tybuchowska-Hartlińska (University of Warmia and Mazury in Olsztyn, Poland) Political participation in Poland....................................................................... 51 Robert Alberski (University of Wrocław, Poland) Danuta Plecka (Nicolaus Copernicus University in Toruń, Poland) Civil political competency and chosen reasons when taking electoral decisions............................................................................................ 71 Magdalena Musiał-Karg (Adam Mickiewicz University in Poznań, Poland) Electronic voting as an alternative method of participation in the elections – opinions of Poles.............................................................................................. 87 Maciej Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland) The social reception of recall and people’s veto among Polish electorate.... 109 Agnieszka Łukasik-Turecka (The John Paul II Catholic University of Lublin, Poland) Support the candidate by the party leader and the decisions of voters. Electoral study............................................................................................... 121 5 Agata Olszanecka-Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland) Negative and visual advertising in the reception of Polish electorate........... 133 Tomasz Olczyk (Warsaw University, Poland) The strength of celebrities in the election campaign..................................... 147 Janina Kowalik (The Jan Kochanowski University in Kielce, Poland) Local democracy and the idea of term limits voits (mayors)......................... 159 Dominik Szczepański (University of Rzeszów, Poland) Selecting the person? Determinants of voting behavior inhabitants of the Subcarpathian Voivodeship in elections to the European Parliament in 2014. in the light of empirical research................................................................... 177 Summaries...................................................................................................... 195 6 WSTĘP Oddajemy do rąk Czytelników kolejny tom czasopisma „Political Preferences”. Zawiera on artykuły, które powstały na podstawie badań przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków (n=930) po wyborach samorządowych w 2014 roku. Ich wyniki zostały szerzej przedstawione na dwóch panelach pod wspólnym tytułem „Zachowania wyborcze w świetle badań empirycznych”, zorganizowanych w ramach III Kongresu Politologii w Krakowie we wrześniu 2015 roku. Prezentowany tom składa się z dwunastu artykułów. Waldemar Wojtasik interpretuje zachowania polskich wyborców w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego. Dochodzi przy tym do wniosku, że motywacje retrospektywne wyborców zaczynają odgrywać coraz istotniejszą rolę, a to z kolei „zbliża zachowania wyborcze w Polsce do mechanizmów obserwowanych w demokracjach skonsolidowanych”. Łukasz Tomczak omawia stosunek polskich wyborców do problemu rozwarstwienia społecznego. Jak wynika z uzyskanych danych, stosunek do kwestii zróżnicowania dochodów nie różnił w wyraźny sposób wyborców polskich partii politycznych w okresie wyborów do Parlamentu Europejskiego i w wyborach samorządowych w 2014 roku. Agnieszka Turska-Kawa analizuje wpływ paradygmatu ekonomicznego na zachowania wyborcze Polaków. Karolina Tybuchowska-Hartlińska podejmuje problem partycypacji politycznej w Polsce w kontekście takich działań, jak podpisywanie petycji, udział w demonstracjach i inicjatywach lokalnych, członkostwa w partiach politycznych, związkach zawodowych i organizacjach pozarządowych. Robert Alberski i Danuta Plecka zastanawiają się nad wpływem obywatelskich kompetencji politycznych na motywy podejmowania decyzji wyborczych. Magdalena Musiał-Karg analizuje opinie Polaków dotyczące możliwości wprowadzenia głosowania elektronicznego oraz chęci skorzystania z takiej formy głosowania. Jak wynika z badań, nadal większość polskich wyborców preferuje tradycyjne techniki głosowania, rośnie jednak grupa zainteresowanych nowymi technikami oddawania 7 głosu w wyborach. Maciej Marmola przedstawia stosunek respondentów do wybranych instytucji demokracji bezpośredniej – recall i weta ludowego. Agnieszka Łukasik-Turecka rozważa, jaki wpływ na decyzje wyborców ma poparcie udzielone kandydatowi przez lidera partii. Agata OlszaneckaMarmola bada odbiór reklamy negatywnej i reklamy wizerunkowej przez polskich wyborców, dochodząc do wniosku, że większość wyborców jest przeciwna zwłaszcza wykorzystywaniu w reklamach elementów negatywnych. Tomasz Olczyk podejmuje problem roli celebrytów w kampanii wyborczej. Jak wynika z badań, znaczny odsetek respondentów wyżej ocenia wyborcze szanse celebrytów w porównaniu z pozostałymi kandydatami. Wysoko oceniana jest także siła poparcia, jakiego celebryci udzielają osobom startującym w wyborach. Janina Kowalik podejmuje problem ograniczenia liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, analizując zarówno argumenty zwolenników i przeciwników wprowadzenia ograniczeń w tym zakresie, jak poglądy opinii publicznej w tej sprawie. Dominik Szczepański zajął się natomiast determinantami zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego. Powstanie tego tomu nie byłoby możliwe bez pomocy wielu naszych współpracowników uczestniczących w badaniach empirycznych. Pragniemy podziękować wszystkim osobom odpowiedzialnym za przeprowadzenie badań w poszczególnych województwach. Bezcennego wsparcia w kwestiach metodologicznych i przy statystycznym opracowaniu danych udzielili nam dr hab. Agnieszka Turska-Kawa i dr hab. Waldemar Wojtasik. Za pomoc w koordynacji badań dziękujemy dr Katarzynie Kobielskiej i dr Joannie Kozierskiej z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego, a także doktorantom z tego Instytutu, którzy pomogli nam w żmudnym i czasochłonnym procesie kodowania danych: mgr Mateuszowi Harzowskiemu, mgr Kamilowi Plucie i mgr Bartoszowi Wujcowi. Redaktorzy tomu mają nadzieję, że zawarte w kolejnym numerze naszego pisma artykuły spotkają się z zainteresowaniem Czytelników i będą inspiracją do prowadzenia kolejnych edycji badań. Robert Alberski Zbigniew Widera 8 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059428 Waldemar Wojtasik Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska POLSKI WYBORCA W PERSPEKTYWIE MODELU GŁOSOWANIA RETROSPEKTYWNEGO Abstract: The idea of retrospective voting refers to voting decisions that are based on an evaluation of how the government has managed the economy. Research on economic voting in Poland have been carried out from the beginning of the democratic transformation, focusing on isolating and testing of the transition model specific to the countries of Central Europe. Its differentiating feature is a novel way of simultaneously joining the retrospective and prospective motivations in the behaviour of voters, compared to the conventional model present in consolidated democracies. The retrospective voting model is defined as deciding whether to reward or punish the incumbent party on the basis of past policy performance. Based on analysis and own research, the presented paper evidences that the validity of applying the transitional model in the study of economic voting in Poland has been exhausted, as the retrospective motivation is nowadays predominant in the decisions of voters. Key words: elections, economic voting, retrospective voting, prospective voting Wprowadzenie Głosowanie w wyborach może być moderowane przez wiele uwarunkowań. Jednym z nich są motywacje wyborców. Czynnik motywacyjny pozwala na wyodrębnienie dwóch podstawowych modeli głosowania: retrospektywnego i prospektywnego. W głosowaniu retrospektywnym istotna jest ocena działalności polityków i partii politycznych w okresie poprzedzającym podjęcie decyzji wyborczej. W przypadku głosowania prospektywnego wyborcy oceniają plany i zamierzenia polityków, formułowane w deklaracjach politycznych i w trakcie kampanii wyborczej. Głosowanie prospektywne 9 Waldemar Wojtasik bywa przypisywane osobom zaangażowanym, aktywistom, kierującym się kwestiami ideologicznymi w działaniach politycznych. Wyborcy mają jasno określone płaszczyzny zainteresowań, których rozwiązania czy dookreślenia poszukują w programach politycznych poszczególnych partii [Miller 2006]. Głosowanie prospektywne, w porównaniu z refleksją retrospektywną, częściej charakteryzuje wyborców lepiej wykształconych [Sniderman, Brody, Tetlock 1991], a także samoidentyfikujących się po stronie lewicy [Wojtasik 2013]. Czynniki retrospektywności i prospektywności najczęściej będą współwystępowały w trakcie głosowania, choć ich znaczenie może być radykalnie różne [Hsieh, Lacy, Niou 1998]. O ich wzajemnych relacjach podczas podejmowania decyzji przez wyborcę rozstrzygają kwestie o charakterze systemowym (np. typ reżimu politycznego, format systemu partyjnego, kształt systemu wyborczego) oraz dyspozycje psychologiczne wyborcy (np. system wartości, siła autoidentyfikacji politycznych, trwałość przekonań ideologicznych, lojalność partyjna). W tych samych elekcjach mogą występować jednostki o przeważającym jednym lub drugim typie motywacji. Zdecydowanie rzadszym przypadkiem będzie sytuacja, w której oba te typy będą obecne w takim samym stopniu. Istotność badań nad motywacjami retrospektywnymi i prospektywnymi została podjęta w badaniach Morrisa P. Fioriny [1981], który sposób ich połączenia w zachowaniach wyborców określił jako najważniejszą kwestię do rozstrzygnięcia przy ich badaniu.Także rodzime badania wskazują na współwystępowanie motywacji retrospektywnych i prospektywnych w akcie głosowania. Jest to szczególnie interesujące, gdy ocena retrospektywna może wpływać na refleksję prospektywną wyborcy [Turska-Kawa 2015]. Tabela 1. Zależności między głosowaniem retrospektywnym i prospektywnym Głosowanie retrospektywne percepcja sytuacji makro i mikroekonomicznej w ostatniej elekcji Głosowanie prospektywne stosunek do doświadczenia w aktywności na rzecz rozwoju wybór wybór makro- i mikroekonomicznego w elekcji t+1 w elekcji t+1 partii opozycyjnej w kadencjach t-n pozytywny partia rządząca pozytywny partia opozycyjna negatywny otwarcie na alternatywy partyjne negatywny nowa partia Źródło: [Turska-Kawa 2015: 240]. 10 Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego Prezentowany artykuł stanowi zwieńczenie kilkuletnich badań nad motywacjami ekonomicznymi w Polsce. Pomimo ich relatywnie niskiego znaczenia u polskiego wyborcy, na poziomie empirycznym udało się wskazać czynniki, które mogą być istotne dla podejmowania decyzji wyborczych [Wojtasik 2010]. Udało się także wyodrębnić znaczenie motywacji retrospektywnych i prospektywnych i ich ewolucję w okresie transformcji systemowej. Z przeprowadzonych w 2012 roku badań wynika, że rodzimego wyborcę charakteryzuje przewaga motywacji retrospektywnych, zarówno w elektoratach poszczególnych partii politycznych, jak i wśród niegłosujących [Wojtasik 2013]. Wpływ na taki stan może mieć zarówno przebieg transformacji systemowej, struktura budżetu państwa, jak i gospodarcze konsekwencje integracji Polski z UE [Marmola, Wojtasik 2014]. W prezentowanym artykule poszukiwana jest odpowiedź na pytanie o bieżące oddziaływanie motywacji retrospektywnych. Głosowanie retrospektywne Kierunek alokacji poparcia w wyborach, poza wymiarem emocjonalnym, odwołuje się także do motywacji pragmatycznych wyborcy. Jedną z nich jest motywacja ekonomiczna, mogąca charakteryzować się zmiennym stopniem ważności w ramach decyzji podejmowanych przez wyborcę [Norpoth 1996]. Najczęściej wyróżniane są dwa podstawowe modele głosowania ekonomicznego: konwencjonalny i tranzycyjny. Podstawą modelu konwencjonalnego jest odwołanie do motywacji retrospektywnych, oceniających efekty dotychczasowych rządów i na tej podstawie lokujących polityczne sympatie w głosowaniu. W przypadku modelu tranzycyjnego widoczna jest przewaga czynnika prospektywnego, odwołującego się do próby projektowania gospodarczej i politycznej przyszłości za pomocą wyborów, choć, w niektórych przypadkach, jego podstawą może być również bieżąca ocena stanu gospodarki. W sytuacji trwale niskiego wzrostu gospodarczego, wysokiego bezrobocia i wzrostu poziomu inflacji (stanu określanego przez ekonomistów mianem stagflacji) wyborcy mogą być skłonni w dużym stopniu do karania sprawujących władzę i w większej mierze ta motywacja determinuje ich zachowania wyborcze, niż program czy ideologia danej partii politycznej [Shair-Rosenfield 2008]. Może być tak nawet w sytuacji, gdy polityczna alternatywa dla rządzących nie daje nadziei na poprawę sytuacji gospodarczej w przyszłości. Generalnie jednak, mechanizm oceny rządzących partii z perspektywy sytuacji gospodarczej, poprzez uczestnictwo w wyborach może być adekwatnym modelem wyjaśniającym zachowania wyborcze. Wynika to 11 Waldemar Wojtasik z trzech podstawowych przesłanek. Pierwszą z nich jest sytuacja, w której głosowanie ekonomiczne nie zawsze będzie związane ze zmianą poparcia wyborczego w kolejnej elekcji. Nawet jeżeli negatywna ocena działań podmiotu politycznego ma miejsce na podstawie analizy płaszczyzny ekonomicznej, to istniejące alternatywy nie muszą być lepsze. W drugim przypadku głosowanie ekonomiczne nie musi być związane z partiami politycznymi na poziomie narodowym, a dotyczyć podmiotów, które mają wpływ na sytuację gospodarczą na niższym poziomie decyzyjnym (najczęściej regionalnym). Dziać się tak może szczególnie w państwach o strukturze federacyjnej, dodatkowo wzmocnionej istnieniem regionalnych systemów partyjnych. W takiej sytuacji polityczna rozliczalność rządzących będzie podlegała dywersyfikacji terytorialnej. Po trzecie, ocena nie musi się odnosić bezpośrednio do subiektywnej diagnozy sytuacji gospodarczej w państwie, ale może odwoływać się do wskaźników ekonomicznych. Takie indykatory (np. inflacja, PKB, eksport-import, wskaźnik zadłużenia państwa, deficyt budżetu – pojedynczo i jako bateria danych) mogą zastąpić lub zmodyfikować jednostkową ocenę sytuacji gospodarczej w kraju. Mechanizmem głosowania retrospektywnego jest ocena wcześniejszej działalności startujących w wyborach lub efektów działania rządów, niosąca ze sobą odnowienie mandatu lub potencjalną możliwość zastosowania sankcji wobec rządzących, za słabe rezultaty ich działań [Fearon 1999]. W tym drugim przypadku wyborcy opierają swoje decyzje w wyborach na doświadczeniach z okresu ostatnich rządów i wyrażeniu aprobaty lub dezaprobaty dla tego co się działo wcześniej [Key 1966], zarazem mogąc wyrażać nadzieję dla oczekiwanego kierunku polityki w przyszłości. Dodatkowo czynnik retrospektywności może podlegać wzmocnieniu przez silną identyfikację partyjną, która ze względu na socjalizację i doświadczenia jednostek ogranicza prawdopodobieństwo skupiania się w swoich decyzjach wyborczych na oczekiwaniach co do przyszłości [Fiorina 1981], choć takich motywacji nie może wykluczać. Badania Roberta Alberskiego [2012] dowodzą, że wśród różnych czynników determinujących decyzję o poparciu poszczególnych partii w Polsce najczęściej (34,1%) wskazywane przez wyborców były czynniki retrospektywne (pozytywna ocena działań w przeszłości), choć ich rozkład nie jest równomierny w elektoratach poszczególnych ugrupowań. Najistotniejszy jest w przypadku dwóch największych partii (PO i PiS), co może wskazywać na powiązanie pozytywnej oceny działań z partiami dominującymi (inicjującymi przetargi koalicyjne) w gabinetach koalicyjnych (PO w latach 2007-2011, PiS w latach 2005-2007). Znacząco poniżej średniej sytuują się wyniki ujawnione w elektoratach partii lewicowych (SLD i RP), co znalazło swoje potwierdzenie także w różnicach ujawnionych wśród 12 Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego wyborców deklarujących odmienne profile psychologiczne. Wyborcy deklarujący się jako prawicowi prawie dwa razy częściej brali pod uwagę przy podejmowaniu decyzji wyborczej pozytywną ocenę ich działań w przeszłości, niż ma to miejsce w przypadku deklarujących autoidentyfikację lewicową [Wojtasik 2013]. W przypadku głosowania retrospektywnego można wskazać pewne wątpliwości, stanowiące zarazem krytykę prezentowanych modeli. Po pierwsze, głosowanie retrospektywne wymaga od wyborców kompetencji do wstecznej oceny efektów działań podjętych przez rządzących. O ile w dojrzałych społeczeństwach demokratycznych można zakładać ich zdolność do oceny ekonomicznych skutków działań rządów (szczególnie w odniesieniu do długotrwałej socjalizacji społecznej, w warunkach mechanizmów rynkowych), o tyle wątpliwości takie wydają się być uzasadnione w przypadku wyborców w państwach postkomunistycznych (przede wszystkim w pierwszym okresie transformacji systemowej) [Manin, Przeworski, Stokes 1999]. Po drugie trzeba zauważyć, że kwestie ekonomiczne mają lepszą możliwość weryfikacji w systemach większościowych, w których łatwiej przypisać odpowiedzialność za trudną sytuację gospodarczą, niż w przypadku szeroko zawiązywanych koalicji, charakterystycznych dla proporcjonalnych systemów wyborczych [Powell, Whitten 1993]. Wyniki badań Tę edycję badań poświęciłem weryfikacji hipotez o wpływie bieżącej polityki na głosowanie retrospektywne. Założeniem, które mi przyświecało było zbadanie czy wyborcy kierują się w swoich decyzjach (o udziale w głosowaniu lub absencji) odniesieniami do konsekwencji działań rządzącej koalicji PO-PSL. Wybrałem kwestie bardzo ogólne, ale zarazem takie, które skupiały na sobie uwagę mediów i opinii publicznej, a podmiotowym kontekstem uczyniłem deklaracje dotyczące wyborów do Parlamentu Europejskiego i samookreślenie w przestrzeni lewica-prawica. Pierwszą poruszaną w badaniach kwestią były rosyjskie sankcje gospodarcze nałożone na Polskę. Odpowiedzi respondentów zawierają Tabele 2 i 3. 13 Waldemar Wojtasik Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL poradził sobie z rosyjskimi sankcjami gospodarczymi” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 9 15 10 14 11 59 procent 15,3 25,4 16,9 23,7 18,6 100,0 ilość procent 23 11,2 57 27,7 50 24,3 59 28,6 17 8,3 206 100,0 ilość 7 13 9 10 7 46 procent 15,2 28,3 19,6 21,7 15,2 100,0 ilość procent 23 14,4 32 20,0 29 18,1 48 30,0 28 17,5 160 100,0 ilość 15 18 6 11 4 54 procent 27,8 33,3 11,1 20,4 7,4 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 5 8,5 54 19,1 4 6,3 18 30,5 91 32,2 22 34,9 14 23,7 79 27,9 21 33,3 18 30,5 46 16,3 13 20,6 4 6,8 13 4,6 3 4,8 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Wśród prezentowanych danych na uwagę zasługują przede wszystkim wyborcy PiS, SLD-UP oraz niegłosujący. Kwestia radzenia sobie przez rząd z rosyjskimi sankcjami była szczególnie ważna dla wyborców głównej partii opozycyjnej, z których prawie połowa wskazała na istotność tej kwestii. Na drugim biegunie w tym przypadku znaleźli się wyborcy SLD-UP, wśród których ponad połowa nie zwracała uwagi na ten problem, oraz osoby deklarujące absencję wyborczą (łącznie 41,3% odpowiedzi „nie” i „raczej nie”). 14 Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL poradził sobie z rosyjskimi sankcjami gospodarczymi” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/ nie potrafię określić ilość procent ilość procent ilość procent 31 16,9 24 14,6 38 11,2 60 32,8 47 28,7 89 26,3 40 21,9 38 23,2 63 18,6 39 21,3 45 27,4 100 29,5 13 7,1 10 6,1 49 14,5 183 100,0 164 100,0 339 100,0 ilość 47 70 77 35 15 244 procent 19,3 28,7 31,6 14,3 6,1 100,0 Wśród deklaracji ideologicznych, jedynie osoby określające się jako prawicowe wykazały niewielką przewagę wskazań podkreślających istotność oceny poradzenia sobie z rosyjskimi sankcjami przez rząd PO-PSL. W pozostałych grupach przewaga była wśród deklarujących brak znaczenia tej kwestii. Druga poruszana kwestia odnosiła się do problemu bezpieczeństwa energetycznego Polski i oceny działań rządzących w wymiarze współpracy z innym państwami. Wyniki badań przedstawiają Tabele 4 i 5. 15 Waldemar Wojtasik Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL współpracuje z innymi państwami, chcąc zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne (gaz łupkowy, gazoport w Świnoujściu itp.)” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 2 11 7 21 18 59 procent 3,4 18,6 11,9 35,6 30,5 100,0 ilość procent 11 5,3 27 13,1 30 14,6 94 45,6 44 21,4 206 100,0 ilość 5 10 8 17 6 46 procent 10,9 21,7 17,4 37,0 13,0 100,0 ilość procent 15 9,4 17 10,6 32 20,0 56 35,0 40 25,0 160 100,0 ilość 10 15 3 19 7 54 procent 18,5 27,8 5,6 35,2 13,0 100,0 ilość procent Nie głosowałem ilość (am) procent ilość Nie pamiętam procent 4 6,8 41 14,5 4 6,3 17 28,8 57 20,1 10 15,9 6 10,2 69 24,4 20 31,7 20 33,9 84 29,7 26 41,3 12 20,3 32 11,3 3 4,8 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Biorąc pod uwagę preferencje partyjne, we wszystkich badanych grupach kwestia współpracy dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski okazała się ważna, często uzyskując łącznie nawet ok. 2/3 wskazań (PO, PiS, NPJK-M). Jedynie wśród niegłosujących liczba osób traktujących tę kwestię jako nieważną była zbliżona do wskazań „tak” i „raczej tak”, jednak i tak było ich mniej niż przeciwnej opcji. 16 Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wpodejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL współpracuje z innymi państwami, chcąc zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne (gaz łupkowy, gazoport w Świnoujściu itp.” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/ nie potrafię określić ilość procent ilość procent ilość procent 17 9,3 16 9,8 26 7,7 38 20,8 29 17,7 51 15,0 31 16,9 31 18,9 51 15,0 68 37,2 60 36,6 130 38,3 29 15,8 28 17,1 81 23,9 183 100,0 164 100,0 339 100,0 ilość 33 46 62 79 24 244 procent 13,5 18,9 25,4 32,4 9,8 100,0 Wśród deklaracji ideologicznych, we wszystkich grupach, poza osobami nie potrafiącymi się określić, ponad połowa głosujących wskazywała na istotność problematyki bezpieczeństwa energetycznego Polski w swoich decyzjach wyborczych. Ostatnia badana kwestia odwoływała się do negocjacji rządu PO-PSL z UE w zakresie nowej perspektywy budżetowej. Był to jeden z naczelnych wątków kampanii wyborczej przed wyborami do PE w Polsce. Wyniki zostały przedstawione w Tabelach 6 i 7. 17 Waldemar Wojtasik Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) biorę pod uwagę efekty negocjacji rządu PO-PSL w zakresie wysokości funduszy europejskich uzyskanych na rozwój Polski” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 6 9 8 23 13 59 procent 10,2 15,3 13,6 39,0 22,0 100,0 ilość procent 14 6,8 13 6,3 24 11,7 102 49,5 53 25,7 206 100,0 ilość 2 9 10 15 10 46 procent 4,3 19,6 21,7 32,6 21,7 100,0 ilość procent 10 6,3 24 15,0 39 24,4 55 34,4 32 20,0 160 100,0 ilość 9 11 8 19 7 54 procent 16,7 20,4 14,8 35,2 13,0 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 3 5,1 32 11,3 3 4,8 13 22,0 64 22,6 10 15,9 11 18,6 60 21,2 17 27,0 23 39,0 97 34,3 28 44,4 9 15,3 30 10,6 5 7,9 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Podobnie jak w poprzednim pytaniu, wszystkie analizowane grupy wskazały na ważność tej kwestii. Poza wyborcami SLD-UP oraz niegłosującymi, elektoraty pozostałych partii w ponad połowie zwracały uwagę na efekty negocjacji rządu w zakresie wysokości funduszy europejskich. 18 Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) biorę pod uwagę efekty negocjacji rządu PO-PSL w zakresie wysokości funduszy europejskich uzyskanych na rozwój Polski” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/ nie potrafię określić ilość procent ilość procent ilość procent 13 7,1 17 10,4 24 7,1 27 14,8 21 12,8 55 16,2 24 13,1 30 18,3 69 20,4 84 45,9 66 40,2 128 37,8 35 19,1 30 18,3 63 18,6 183 100,0 164 100,0 339 100,0 ilość 25 50 54 84 31 244 procent 10,2 20,5 22,1 34,4 12,7 100,0 W przypadku badań deklaracji ideologicznych, jedynie wśród osób nie potrafiących określić swojej autoidentyfikacji mniej niż połowa wskazywała na ważność kwestii efektów negocjacji w zakresie funduszy unijnych. Trzy pozostałe grupy dokonały takiego wskazania w sposób bardziej jednoznaczny. Zakończenie Badania nad różnymi aspektami głosowania ekonomicznego są prowadzone w Polsce od lat 90. ubiegłego stulecia. W początkowym okresie, specyfika głosowania ekonomicznego w państwach postkomunistycznych za najbardziej adekwatny pozwalała uznawać model tranzycyjny, bazujący na przewadze motywacji prospektywnych. Badania z 2013 roku udowodniły [Wojtasik 2013], że motywacje retrospektywne zaczynają odgrywać pierwszoplanową rolę, co zbliża zachowania wyborcze w Polsce do mechanizmów obserwowanych w demokracjach skonsolidowanych. Przedstawiane w niniejszym artykule wyniki badań ukazują, że także w kategoriach bieżących odniesień politycznych wyborcy kierują się czynnikami retrospektywnymi. W przypadku badania korelacji wystąpił związek pomiędzy odpowiedziami na wszystkie 3 postawione pytania. Oznacza to, że istnieje statystycznie istotny związek pomiędzy kierunkiem odpowiedzi na postawione pytania. Jeśli dla wyborcy ważna była jedna z poruszonych kwestii okazywało się, że pozostałe również mogą stanowić istotny czynnik 19 Waldemar Wojtasik moderujący decyzję wyborczą. Można zatem sądzić, że poruszone kwestie nie były dla wyborców autonomicznymi czynnikami w zachowaniach wyborczych, ale pojedynczymi elementami przynależącymi do schematu głosowania retrospektywnego. Tabela 8. Korelacje pomiędzy pytaniami zadanymi respondentom I II III ,453** I Korelacja Pearsona 1 ,612** II Korelacja Pearsona ,612** 1 III Korelacja Pearsona ,453** ,639** 1 Taka statystyczna prawidłowość pomiędzy analizowanymi kwestiami potwierdza wnioski badawcze z 2010 roku [Wojtasik 2010], dotyczących braku istotności klasycznych kwestii ekonomicznych dla polskiego wyborcy. Ujawniona waga bieżących odniesień retrospektywnych może być wskazówką dla polityków i osób kreujących kampanie wyborcze. W Polsce to nie system podatkowy, kwestie własności czy polityka budżetowa rozpalają masową wyobraźnię a aktualne odniesienia polityczne. Wyborcy szukają drogowskazów dla swoich decyzji w bieżącej polityce, szczególnie w kwestiach ogniskujących na sobie zainteresowanie opinii publicznej. Bibliografia: Alberski R. (2011), Dylematy wyborcy. Czynniki wpływające na zachowania wyborcze w kampanii prezydenckiej i samorządowej w 2010 roku, „Preferencje Polityczne” 2011, nr 2. Alberski R. (2012), Wybrane czynniki wpływające na decyzje wyborców w elekcji parlamentarnej w 2011, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3. Fearon J.D. (1999), Electoral accountability and the control of politicians: selecting good types versus sanctioning poor performance, [w:] Bernard Manin, Adam Przeworski, Susan C. Stokes (red.), Democracy, Accountability and Representation, Cambridge: Cambridge University Press. Fiorina M.P. (1981), Retrospective Voting in American National Elections, New Haven: Yale University Press. Hsieh J., Lacy D., Niou E. (1998), Retrospective and prospective voting in a one-party-dominant democracy: Taiwan’s 1996 presidential election, “Public Choice” 1998, vol. 97(3). Key O.V. (1966), The responsible electorate: Rationality of presidential voting 1936-1960, Cambridge: The Belknap Press of Harvard University Press. 20 Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego Manin B., Przeworski A., Stokes S.C. (1999), Elections and Representation, [w:] Bernard Manin, Adam Przeworski, Susan C. Stokes (red.), Democracy, Accountability and Representation, Cambridge: Cambridge University Press. Marmola M., Wojtasik W. (2014), Gospodarka głupcze? Dlaczego kwestie ekonomiczne mają marginalne znaczenie w polskiej polityce, [w:] Łukasz Tomczak (red.) Partie polityczne. Struktury, kampanie, programy, Wrocław: Wydawnictwo Marina. Norpoth A. (1996), The Economy, [in:] Lawrence LeDuc, Richard G. Niemi, Pippa Norris (eds.), Comparing Democracies: Elections and Voting in Global Perspective, Thousand Oaks: Sage. Powell G.B., Whitten G.D. (1993), A cross-national analysis of economic voting: taking account of the political context, “American Journal of Political Science” 1993, vol. 37(2). Shair-Rosenfield S. (2008), Assessing the causes and effects of electoral volatility: party system fragmentation, time and executive Turnover, Chapel Hill: ProQuest. Sniderman P., BrodyR.A., Tetlock P.E. (1991), Reasoning and Choice: Explorations in Political Psychology, New York: Cambridge University Press. Turska-Kawa A. (2015), Determinanty chwiejności wyborczej, Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Wojtasik W. (2010), Kwestie ekonomiczne jako czynnik dyskrepancyjny identyfikacji politycznych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1. Wojtasik W. (2012), Funkcje wyborów w III Rzeczypospolitej. Teoria i praktyka, Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Wojtasik W. (2013), Głosowanie ekonomiczne w Polsce: koniec modelu tranzycyjnego, „Political Preferences” 2013, nr 6. 21 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059431 Łukasz Tomczak Uniwersytet Szczeciński, Polska WYBORCY POLSKICH PARTII POLITYCZNYCH WOBEC PROBLEMU ROZWARSTWIENIA SPOŁECZNEGO Abstract: Article refers to the ratio of the party and their constituents facing the problems of social stratification. The analysis underwent voters of elections to the European Parliament and election to the local governments 2014. There were considered five Polish parties: Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe, Nowa Prawica of Janusz Korwin-Mikke. ������������������������ The respondents’ preferences were also examined in the relation to the place on the political scene declared by them and defining accordingly as left wing, right wing and centre. It was questioned whether differences in income between rich and poor in Poland are too large and whether the state should seek to reduce income inequalities of citizens. For the voters of most of the parties income differences were too high. The voter majority also believed that the state was to reduce the differences. The majority of opponents of the state involvement was only in the group of voters of Nowa Prawica. The views of voters slightly differed in the context of left and right division. Key words: polish party system, social stratification, left and right Wprowadzenie Stosunek do problemu rozwarstwienia dochodów jest jednym z tradycyjnie określających podział na lewicę i prawicę. Optująca za jak największą równością lewica uważa, że należy dążyć do zmniejszenia różnic w dochodach popierając aktywną rolę państwa w tym procesie. Z kolei zwolennicy prawicy uważają, że różnice są rzeczą naturalną. Nie są także zwolennikami aktywnej 23 Łukasz Tomczak roli państwa w gospodarce. Z reguły formacje lewicowe popierają progresywny system podatkowy wymagający większych obciążeń od «grup zamożnych w imię polityki zmniejszania nierówności» [Wojtasik 2011: 50]. Z kolei ugrupowania lokujące się na prawicy częściej podejmują kwestie obniżenia podatków, w tym dla lepiej zarabiających, ograniczenia wydatków i redystrybucji dochodów. Podział ten wiąże się z podstawową różnicą między lewicą a prawicą: stosunkiem do idei równości, czyli jak stwierdził Norberto Bobbio: lewica jest «bardziej egalitarna» a prawica «bardziej antyegalitarna» [Bobbio 1996: 82]. Lewica jest skłonna do zmniejszania nierówności, podczas gdy prawica do ich akceptowania. Artykuł dotyczy stosunku wyborców do problemu rozwarstwienia społecznego. W badaniach wzięto pod uwagę wyborców pięciu polskich partii: Platformy Obywatelskiej RP (PO), Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD), Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) i Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke (NP). Zbadano także rozkład poglądów w odniesieniu do deklarowanego przez respondentów miejsca na scenie politycznej w podziale na prawicę, lewicę i centrum. W badaniach ukazujących aktualność podziału lewica-prawica często przytaczane są ustalenia Arenda Lijpharta, który badając działanie rządów w państwach demokratycznych wskazał na różnice między innymi w działaniach dotyczących nierówności dochodów. Jednym z kryteriów podziału w wymiarze lewica – prawica było popieranie lub nie redystrybucji dochodów od bogatych do biednych [Wojtasik 2010: 153; Wojtasik 2011: 54; Szawiel 2002b: 54-55]. Rządy prawicowe ograniczały rynek, rządy z udziałem lewicy wykorzystywały częściej państwo jako narzędzie redystrybucji. Tadeusz Szawiel uważa, że podział na lewicę i prawicę kształtował się w Polsce w oparciu o takie kryteria jak stosunek do przeszłości, problemów aktualnych i wartości, zwłaszcza religii i udziału kościoła w życiu publicznym [Szawiel 1999: 119-134]. W latach dziewięćdziesiątych poziom zamożności czy różnice w dochodach nie określały deklarowanej przynależności do lewicy i prawicy [Szawiel 2002a: 187]. Podobnie Agnieszka Turska-Kawa i Waldemar Wojtasik, wykazali nieistotność wpływu statusu materialnego na podziały wyborców na osi lewica – prawica [Turska-Kawa, Wojtasik 2010: 127-136]. Ważny był natomiast wśród wyborców podział w sferze aksjologii. Między innymi Danuta Plecka wskazuje na korelacje między podziałem na lewicę i prawicę a poglądami związanymi ze sporem lewica – Kościół jak aborcja, eutanazja czy legalizacja związków osób tej samej płci [Karnowska 2010: 146-150]. 24 Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego Badania pokazują, że wyborcy postrzegają podziały polityczne na osi lewica i prawica, ale nie zawsze samoidentyfikacja wyborców zgadza się z wartościami przypisywanymi określonej opcji [Godlewski 2008: 164-170]. Nie zawsze w polskich warunkach prawicowość czy lewicowość deklarowana przez partie w sensie ekonomicznym łączyła się z prawicowością i lewicowością w sensie światopoglądowym [Zarycki 2000: 41]. Jak zauważa Wojciech Sokół, chęć pozyskiwania wyborców z różnych środowisk powoduje niespójność programową w partiach, a bardziej niż kwestie programowe o miejscu na lewej czy prawej stronie decydowała samoidentyfikacja [Sokół 2005: 96]. Jednak badania przeprowadzone przez Maïté Leroy nad działaczami polskich partii wskazały różnice między członkami PO i SLD. Działacze lewicy w większości (82,1%) opowiadali się za działaniami zmniejszającymi różnice w zarobkach obywateli, podczas gdy działacze PO w większości byli temu przeciwni (68,5%) [Leroy 2011: 52]. Można zauważyć w przeprowadzanych przez różne ośrodki badaniach dominację niektórych charakterystycznych cech dla poglądów lewicowych w wymiarze społeczno-ekonomicznym, między innymi rozwarstwienia społecznego. Według badań CBOS z 2012 roku dla zdecydowanej większości (74% badanych) ochrona przed zbyt dużym rozwarstwieniem społecznym była ważniejsza niż indywidualne bogacenie się. Jedynie 11% przykładało większą wagę do szybkiego bogacenia się niż do równości [BS/312/2012]. Na skali od 0 do 10 zadano pytania, czy badany wolałby, aby w Polsce 0 - wszyscy bogaciliby się szybko, ale jedni bardziej, a inni znacznie mniej, 10 - wszystkim poprawiałoby się powoli, lecz w podobnym stopniu. W badaniu tym opcję „0”, czyli pogląd zdecydowanie akceptujący rozwarstwienie dochodowe wskazało około 3%, podczas gdy maksymalną „10” zdecydowanie przeciwnych rozwarstwieniu wybrało 41% badanych. W badaniach Tomasza Godlewskiego z 2011 roku około dwóch trzecich badanych (66,9%) utożsamiało się lewicowymi poglądami na temat systemu podatkowego [Godlewski 2012: 52]. Następował przy tym systematyczny wzrost akceptacji dla systemu progresywnego. Z tych samych badań wynika, że około 52% Polaków identyfikuje się z poglądem o potrzebie upaństwowienia najważniejszych sektorów gospodarki, gdy przeciwne zdanie wyraziło około 23% [Tamże: 52]. W badaniach nad rozwarstwieniem dochodów stosuje się współczynnik stworzony przez włoskiego statystyka Corrado Giniego, nazywany także wskaźnikiem nierówności społecznych. Skala współczynnika Giniego waha się w przedziale od 0 do 100 procent. W przypadku, gdy wartości wynosi 0% dochody wszystkich badanych są takie same, maksymalna wartość 100% oznacza, że wszystkie dochody osiąga jedna jednostka czy gospodarstwo domowe. Zatem im wyższy wskaźnik współczynnika, tym nierówności w dochodach są większe. W Polsce wartość współczynnika Giniego zmniejszyła się w latach 25 Łukasz Tomczak 2007-2013 z poziomu 32,2 do 30,7 [GUS 2014: 154]. Jednocześnie w tym samym okresie zaobserwowano zmniejszenie się udziału dochodu grupy osób najzamożniejszych w dochodzie całej populacji o 1,2 punktu procentowego do poziomu 24,0%, a udział dochodu najmniej zamożnej grupy wzrósł z 2,9 do 3,1% [Tamże]. Jednak dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące badania spójności społecznej potwierdzają też, że bieda dochodowa w Polsce dotyczy około 24% mieszkańców wsi i około 11% miast. Najniższy poziom ubóstwa dochodowego zaobserwowano w największych ośrodkach miejskich [GUS 2013: 39]. Analiza wyników W badaniach zadano dwa pytania: różnice w dochodach między bogatymi i biednymi są w Polsce zbyt duże oraz czy państwo powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli. Większość badanych wyborców poszczególnych partii politycznych wypowiada się twierdząco na pytanie o zbyt duże różnice w dochodach w Polsce. Dotyczy to zarówno ugrupowań, które swoje miejsce umieszczają na lewej, jak i na prawej stronie sceny politycznej. Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie”Różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są w Polsce zbyt duże” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica PO PSL PiS SLD - UP Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % 1 1,7 2 1,0 1 2,2 2 1,3 0 0,0 3 5,1 2 0,7 0 0,0 6 10,2 11 5,3 1 2,2 2 1,3 3 5,6 5 8,5 4 1,4 1 1,6 26 9 15,3 43 20,9 2 4,3 12 7,5 6 11,1 5 8,5 36 12,7 6 9,5 11 18,6 50 24,3 21 45,7 44 27,5 16 29,6 17 28,8 70 24,7 15 23,8 32 54,2 100 48,5 21 45,7 100 62,5 29 53,7 29 49,2 171 60,4 41 65,1 59 100,0 206 100,0 46 100,0 160 100,0 54 100,0 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego W przypadku analizy wyborców z wyborów do Parlamentu Europejskiego jedynie wyborcy Nowej Prawicy w pewien sposób wykazują odmienne poglądy. Jednak i w tej grupie zdecydowana większość (około 72,8%) stwierdza, że rozwarstwienie dochodów jest w Polsce zbyt duże. Jednak przy tym około 11,9% ma zdanie przeciwne, choć jedynie około 1,9% zdecydowanie przeciwne. W tej grupie wyborców znaczna ich część, około 15,3%, ma wątpliwości co do określenia wyraźnie za lub przeciw. Wyborcy PO są w podobnym procencie co Nowej Prawicy zdania, że różnice w dochodach są zbyt duże, mniej, bo około 6,3% z nich jest przeciwnego zdania, ale aż 20,9%, czyli co piątemu wyborcy tej partii, trudno wybrać odpowiedź na tak lub nie. Interesujące jest to, że najbardziej zdecydowane poglądy w tej kwestii wykazywali głosujący w eurowyborach na PSL i PiS. W przypadku ludowców aż około 91,4% badanych wyborców tej partii uznało, że różnice w dochodach w Polsce są zbyt duże, w przypadku PiS było to około 90,0%. Zaledwie około 4,4% wyborców PSL i 2,6% wyborców PiS było przeciwnego zdania. Jednak w przypadku wyborców PSL zastanawiające jest też to, że w tej grupie największe poparcie w porównaniu z innymi partiami ma pogląd o zbyt wysokim rozwarstwieniu dochodów, ale także w tym przypadku największy odsetek badanych, około 2,2% stwierdziło w sposób zdecydowany, że tak nie jest. Wśród zwolenników SLD-UP z wyborów do Parlamentu Europejskiego nie odnotowano wypowiedzi zdecydowanie zaprzeczających, iż różnice w dochodach w Polsce są zbyt duże, choć około 5,6% badanych wybrało opcję «raczej nie». W gronie wyborców tej partii dominują zdecydowanie osoby uznające rozwarstwienie w dochodach za zbyt duże, w sumie około 83,3%, choć nie w takim stopniu, jak w przypadku PSL i PiS. Interesujące jest również to, że jeżeli w przypadku Nowej Prawicy grupa wyborców nie uznająca rozwarstwienia za zbyt duże była największa spośród badanych partii, to także grupa badanych, którzy zdecydowanie przyznali rację, iż różnice w dochodach są zbyt duże była znaczna, bo stanowiąca ponad połowę (około 54,2%), a najwięcej zdecydowanych zwolenników słuszności takiego stwierdzenia, około 62,5%, znalazło się wśród wyborców PiS. W tych dwóch formacjach, wyraźnie odwołujących się do prawicowych wartości, procent zdecydowanych zwolenników stwierdzenia, że rozwarstwienie dochodów w Polsce jest zbyt duże jest większy niż w odwołującym się do lewicowych wartości SLD. Wyniki badań wskazują na znaczną grupę, około 13,6% badanych, wśród głosujących na inną partię niż pięć wymienionych, którzy nie zgadzają się z twierdzeniem o zbyt dużej rozpiętości dochodów. W przypadku odpowiedzi na to samo pytanie głosujących w wyborach do sejmików województw różnice w rozkładzie odpowiedzi są podobne. Tak jak poprzednio, najwięcej zwolenników stwierdzenia, że różnice w dochodach 27 Łukasz Tomczak są zbyt duże znalazło się w PiS (około 89,8%) i PSL (około 89,5%) zaś najmniej w PO (około 71,5%) i Nowej Prawicy (73,0%). W przypadku wyborców SLD jest to liczba również bardzo wysoka, około 85%. Tak jak w przypadku poprzednich wyborów, w grupie badanych głosujących na SLD nie odnotowano osób akceptujących w sposób zdecydowany obecnego poziomu rozwarstwienia dochodów. Podobnie największą grupę w swoich elektoratach wyborców zdecydowanie przychylających się do stwierdzenia o zbyt wysokiej rozpiętości dochodów odnotowano w Nowej Prawicy (62,2%) i PiS (60,5%). W przypadku głosujących na komitety lokalne, regionalne około 88,0% uznawało, że różnice w dochodach są zbyt duże, a około 4% było przeciwnego zdania. Największy odsetek wyborców, którym trudno było zająć w tej kwestii jednoznaczne stanowisko, zaobserwowano w PO (20,7%) i w Nowej Prawicy (13,5%). Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są w Polsce zbyt duże” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica PO PSL PiS SLD Komitet lokalny /regionalny Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % 1 2,7 4 2,1 0 0,0 1 0,6 0 0,0 2 2,7 1 2,9 1 0,4 1 2,2 4 10,8 11 5,7 1 1,2 4 2,4 3 5,0 1 1,3 1 2,9 7 3,0 1 2,2 28 5 13,5 40 20,7 8 9,3 12 7,2 6 10,0 6 8,0 3 8,8 36 15,5 3 6,5 4 10,8 45 23,3 27 31,4 49 29,3 17 28,3 23 30,7 6 17,6 61 26,3 12 26,1 23 62,2 93 48,2 50 58,1 101 60,5 34 56,7 43 57,3 23 67,6 127 54,7 29 63,0 37 100,0 193 100,0 86 100,0 167 100,0 60 100,0 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są w Polsce zbyt duże” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/nie potrafię określić ilość % ilość % ilość % ilość % 0 0,0 2 1,2 7 2,1 2 0,8 9 4,9 6 3,7 14 4,1 4 1,6 22 12,0 31 18,9 39 11,5 27 11,1 45 24,6 46 28,0 84 24,8 69 28,3 107 58,5 79 48,2 195 57,5 142 58,2 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 W przypadku podziału na wyborców umieszczających się w podziale na lewicę, prawicę i centrum różnice w ocenie wielkości rozpiętości dochodów w Polsce są nieznaczne. W grupie wyborców lewicowych około 83,1% uznało rozpiętości w dochodach za zbyt duże, a około 4,9% było przeciwnego zdania. Z kolei w grupie wyborców zaliczających się do prawicy około 82,3% uznało różnice w dochodach za zbyt duże, a przeciwnego zdania było 6,2%. Zatem stosunek do rozpiętości dochodów nie różni wyborców prawicy i lewicy. Mniejszy odsetek wyborców, około 76,2%, uznających za zbyt dużą rozpiętość dochodów odnotowano w grupie tych, którzy określili swoje poglądy jako centrowe. Znaczna większość wyborców tak partii politycznych, jak i w przypadku wyborców samorządowych komitetów lokalnych, zgadza się ze stwierdzeniem, że w Polsce występują zbyt duże różnice w dochodach. Zdanie takie wyrażają zarówno zwolennicy lewicy, jak i prawicy. Drugie pytanie, jakie postawiono badanym, dotyczyło tego czy państwo powinno dążyć do zmniejszenia nierówności w dochodach obywateli. Jeżeli z odpowiedzi na pierwsze pytanie można wywnioskować,������������������������������� iż wyborcy uważają, ������������������� że nierówności są zbyt duże, to czy uznają, że to władza powinna działać na rzecz zmiany tego, ich zdaniem, negatywnego zjawiska czy też nie. Teoretycznie wyborcy o poglądach prawicowych powinni być mniej skłonni do akceptacji aktywnej roli państwa niż wyborcy lewicowi. Podobnie powinni różnić się wyborcy partii umieszczających się na lewej lub prawej stronie sceny politycznej. W przypadku stosunku do aktywnego działania państwa na rzecz niwelowania dysproporcji w dochodach można zauważyć w poszczególnych elektoratach partyjnych pewne niewielkie różnice. Jednak badania wykazały, że większość wyborców głównych polskich partii politycznych opowiadała się za aktywnością państwa w działaniach na rzecz zmniejszania nierówności w dochodach. 29 Łukasz Tomczak Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Państwo powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica PO PSL PiS SLD - UP Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % 12 20,3 6 2,9 0 0,0 2 1,3 0 0,0 2 3,4 8 2,8 0 0,0 9 15,3 19 9,2 1 2,2 4 2,5 3 5,6 6 10,2 8 2,8 2 3,2 12 20,3 35 17,0 2 4,3 12 7,5 4 7,4 5 8,5 35 12,4 6 9,5 7 11,9 54 26,2 20 43,5 37 23,1 19 35,2 15 25,4 70 24,7 16 25,4 19 32,2 92 44,7 23 50,0 105 65,6 28 51,9 31 52,5 162 57,2 39 61,9 59 100,0 206 100,0 46 100,0 160 100,0 54 100,0 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Jedyną formacją, której wyborcy w znacznej części opowiedzieli się przeciwko aktywnym działaniom państwa na rzecz zmniejszania nierówności w dochodach obywateli była Nowa Prawica. W przypadku osób, które deklarowały głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wyborcy Nowej Prawicy w około 35,6% wypowiedzieli się przeciwko działaniom państwa w tym względzie. Lecz jednocześnie około 44,1% opowiedziało się za. Znaczna liczba, największa w porównaniu z elektoratami innych formacji, około 20,3% nie miała zdania na ten temat. W przypadku elektoratu PO to około 70,9% poparło interwencję państwa w zmniejszaniu nierówności w dochodach, a około 12,1% było temu przeciwne. To sytuuje ten segment elektoratu na drugim miejscu po wyborcach Nowej Prawicy pod względem niechęci do zaangażowania państwa. Niemniej zdecydowana większość zwolenników Platformy popierała działania państwa na rzecz zmniejszania nierówności. Najbardziej zdecydowani, a przy tym najbardziej przychylni aktywności państwa w tym obszarze, okazali się wyborcy PSL. Zwolennicy ludowców w około 93,5% zgodzili się ze stwierdzeniem, że państwo powinno działać na rzecz zmniejszenia nierówności, zaledwie 2,2% było przeciwnego zdania, w tym nie odnotowano żadnego przypadku wybrania opcji zdecydowanie nie. Odpowiedź 30 Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego «trudno powiedzieć» wybrała też najmniejsza w porównaniu z innymi formacjami część wyborców PSL. Zdecydowanie przeważała wśród elektoratu PiS i SLD w wyborach do Parlamentu Europejskiego grupa zwolenników aktywnego działania państwa na rzecz zmniejszania nierówności w dochodach. W przypadku odwołującego się do lewicowych wartości sojuszu jest to zrozumiałe. Tak wysoka liczba głosów w przypadku PiS potwierdza, iż wyborcy tej partii posiadają w tych kwestiach poglądy lokujące ich bliżej lewej niż prawej strony sceny politycznej����������������������������������������� , w odróżnieniu od innych spraw np. światopoglądowych. Interesujący jest dość duży, bo liczący około 5,6% odsetek wyborców lewicy, którzy uznali, że państwo nie powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli. Warto także zwrócić uwagę na to, że to w grupie wyborców PiS największy w porównaniu z innymi formacjami odsetek badanych – około 65,6%, wypowiedział się w sposób zdecydowany za aktywną rolą państwa. Wśród wyborców lewicy takie wskazanie udzieliło około 51,9% badanych. W badaniach jedynie w przypadku jednej formacji wyborcy niechętni ingerencji państwa w zmniejszanie nierówności w dochodach obywateli przeważyli nad zwolennikami takich działań. Było to w Nowej Prawicy, w przypadku głosujących do sejmików województw. W tej grupie badanych około 45,9% opowiedziało się przeciwko działaniom państwa, a około 43,2% takie działania poparło (35,1% zdecydowanie). Elektoraty pozostałych formacji były zbliżone do tych z wyborów do Parlamentu Europejskiego. 31 Łukasz Tomczak Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Państwo powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica PO PSL PiS SLD Komitet lokalny/ regionalny Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % ilość % 9 24,3 5 2,6 0 0,0 1 0,6 0 0,0 2 2,7 2 5,9 11 4,7 0 0,0 8 21,6 18 9,3 1 1,2 5 3,0 4 6,7 5 6,7 1 2,9 9 3,9 1 2,2 4 10,8 34 17,6 5 5,8 15 9,0 3 5,0 7 9,3 5 14,7 34 14,7 4 8,7 3 8,1 52 26,9 29 33,7 42 25,1 18 30,0 16 21,3 2 5,9 62 26,7 14 30,4 13 35,1 84 43,5 51 59,3 104 62,3 35 58,3 45 60,0 24 70,6 116 50,0 27 58,7 37 100,0 193 100,0 86 100,0 167 100,0 60 100,0 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 W przypadku wyborców PO około 70,4% poparło aktywność państwa na tym polu, a około 11,6% było jej przeciwne, znaczna liczba, bo około 17,6% nie była w stanie określić swoich poglądów. Jednak liczba zwolenników zdecydowanie przeważała nad przeciwnikami. Najbardziej popierali idee aktywnego zaangażowania państwa w zmniejszanie rozpiętości w dochodach głosujący w wyborach do sejmików na PSL. Około 93,0% zwolenników tej partii wyraziło taki pogląd, a jedynie jedna osoba z badanych miała zdanie przeciwne (1,2%). Zbliżone też były odpowiedzi wyborców PiS i SLD. Podobny odsetek w grupie g��������������������������������������������������� ł�������������������������������������������������� osujących na listy do sejmików tych partii opowiedział się za aktywnością państwa: PiS około 87,4%, a w SLD około 88,3%. Podobnie też, jak w przypadku głosujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wśród wyborców SLD większy odsetek, około 6,7%, był przeciwny interwencji państwa. W przypadku komitetów lokalnych czy też regionalnych zdecydowanie przeważali zwolennicy aktywności państwa w zmniejszaniu różnic w dochodach obywateli. Stanowili oni około 76,5% wyborców tych formacji, około 60,0% zdecydowanie poparło taki pogląd. Przeciwnego zdania było w sumie 9,4% badanych wyborców tych komitetów. 32 Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego Stosunek do działań państwa na rzecz zmniejszania nierówności w dochodach obywateli w niewielkim stopniu różnicuje badanych w podziale na lewicę i prawicę. Choć w przypadku wyborców określających swoje poglądy jako lewicowe wystąpił nieco większy odsetek zwolenników aktywnego działania państwa (83,6%), niż w przypadku wyborców umieszczających się na prawej stronie sceny politycznej (78,8%). Z kolei w grupie wyborców prawicowych ponad dwa razy więcej wskazań niż w przypadku wyborców lewicy było przeciwnych aktywności państwa (odpowiednio 13,0% i 5,5%). Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Państwo powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/nie potrafię określić ilość % ilość % ilość % ilość % 2 1,1 3 1,8 20 5,9 5 2,0 8 4,4 13 7,9 24 7,1 7 2,9 20 10,9 33 20,1 28 8,3 30 12,3 48 26,2 48 29,3 83 24,5 59 24,2 105 57,4 67 40,9 184 54,3 143 58,6 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Niemniej, zarówno na lewicy, jak i na prawicy, zdecydowana większość badanych opowiedziała się za działaniem państwa w zmniejszaniu nierówności w dochodach Polaków. Interesujące jest to, że w grupie wyborców, którzy nie byli w stanie określić swoich poglądów na jednej ze stron znalazła się najmniejsza grupa przeciwników aktywności państwa w tym względzie, około 4,9% badanych. Tak jak w przypadku wyborców lewicy i prawicy, wyborcy niezdecydowani w zdecydowanej większości, około 82,8%, opowiedzieli się za aktywną rolą państwa. Odsetek osób wypowiadających się w tym wskazaniu w sposób zdecydowany był przy tym nieznacznie wyższy niż w grupie wyborców lewicowych. Wydaje się, że w przypadku podziałów na lewicę i prawicę istotne są wskazania wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Opowiadają się oni za aktywną rolą państwa przy zmniejszaniu różnic w dochodach obywateli, a jednocześnie umieszczają się na prawej stronie sceny politycznej. W nieco mniejszym stopniu ta uwaga może dotyczyć też wyborców PO. Warto zauważyć także przewagę w deklarowanych przez badanych poglądach prawicowych. Jest ich w sumie niemal tyle samo co wyborców lewicowych i centrum. Jednak widocznie opierają oni swoją wizję prawicowości na innych kryteriach niż społeczno-ekonomiczne. 33 Łukasz Tomczak Podsumowanie Stosunek do problemów zróżnicowania dochodów nie różnił w sposób wyraźny wyborców polskich partii politycznych w okresie wyborów do parlamentu europejskiego i w wyborach samorządowych. Zdecydowana większość wyborców zauważała zbyt dużą różnicę w dochodach Polaków oraz domagała się aktywnej roli państwa w zmniejszaniu tych różnic. Mimo tego, że w ciągu kilku lat poprzedzających wybory różnice w rozpiętości dochodów w Polsce nieznacznie się zmniejszyły, to w dalszym ciągu dla większości badanych są one za duże. Podobny rozkład poglądów zaobserwowano w grupach wyborców PiS i SLD. Największą grupę zwolenników aktywnej polityki państwa w niwelowaniu różnic w dochodach obywateli zauważyć można wśród wyborców PSL. Z kolei w gronie wyborców Kongresu Nowej Prawicy poglądy nie są tak jednoznaczne. Wyborcy tej partii niemal po równo dzielą się na dwie grupy: zwolenników ingerencji państwa i jej przeciwników. Być może taka koncentracja tych drugich wynika z wyraźnie akcentowanego w obu kampaniach postulatu programowego ograniczenia roli państwa. Pogląd na temat roli państwa w zmniejszaniu nierówności w dochodach powinien teoretycznie różnić badanych wyrażających lewicowe lub prawicowe poglądy. Różnice są tu niewielkie. Można zauważyć, że zwolenników aktywności państwa jest więcej w gronie wyborców deklarujących lewicowe poglądy niż prawicowych. Jednak występuje ogromna przewaga poglądów utożsamianych z podejściem lewicowym. Potwierdza to pogląd, że na polskiej scenie politycznej ten problem nie jest istotny w podziale na lewicę i prawicę. Interesujące jest natomiast to, że mimo takiej przewagi zwolenników aktywnej roli państwa ugrupowania lewicowe nie zyskują dużego poparcia w wyborach. Nie formułują wystarczająco wyraźnie swoich przekazów programowych w oparciu o postulaty równościowe w wymiarze społeczno-ekonomicznym lub też wyborcy nie podejmują decyzji o swoich preferencjach w oparciu o wyrażany stosunek do tego problemu. Bibliografia: Bobbio N. (1996), Prawica i lewica, Kraków: Wydawnictwo Znak. BS/312/2012, Polacy o sprawiedliwości społecznej. Komunikat z badań, Warszawa: Centrum Badań Opinii Społecznej. Godlewski T. (2008), Lewica i prawica w świadomości społeczeństwa polskiego, Warszawa: Dom Wydawniczy Elipsa. Godlewski T. (2012), Identyfikacje ideologiczne społeczeństwa polskiego, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3. GUS (2013), Jakość życia, kapitał społeczny, ubóstwo i wykluczenie społeczne w Polsce, Anna Bieńkuńska, Tomasz Piasecki (red.), Warszawa: Główny Urząd Statystyczny, Departament Badań Społecznych i Warunków Życia. 34 Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego GUS (2014), Dochody i warunki życie ludności Polski (raport z badania EU-SILC 2013), Warszawa: Departament Badań Społecznych i Warunków Życia. Karnowska D. (2010), Identyfikacja lewica – prawica i jej rozumienie w przestrzeni kulturowej, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1. Leroy M. (2011), Między neoliberalizmem a „trzecią drogą»: Poglądy społeczno-ekonomiczne w PO i SLD, [w:] Anna Pacześniak, Jean-Michel De Waele (red.), Ludzie partii. Idealiści czy pragmatycy? Kadry partyjne w świetle badań empirycznych, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR. Sokół W. (2005), System partyjny w Polsce – specyfika, uwarunkowania, stabilizacja, [w:] Janusz Kornaś (red.), Partie polityczne: permanentne problemy. Studia z zakresu funkcjonowania systemu politycznego, Kielce: Wydawnictwo Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji im prof. Edwarda Lipińskiego. Szawiel T. (1999), Zróżnicowanie lewicowo – prawicowe i jego korelaty, [w:] Radosław Markowski (red.), Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne, zachowania wyborcze, Warszawa: Friedrich Ebert Stiftung Przedstawicielstwo w Polsce. Szawiel T. (2002a), Podział na lewicę i prawicę w Polsce po 1989 roku, [w:] Radosław Markowski (red.), System partyjny i zachowania wyborcze. Dekada polskich doświadczeń, Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN. Szawiel T. (2002b), Trwał i będzie trwał (długo),”Krytyka Polityczna” 2002, nr 2. Turska-Kawa A., Wojtasik W. (2010), Struktura społeczna oraz preferencje partyjne w układzie autoidentyfikacji lewicowo-prawicowych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1. Wojtasik W. (2010), Kwestie ekonomiczne jako czynnik dyskrepancyjny identyfikacji politycznych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1. Wojtasik W. (2011), Lewica i prawica w Polsce. Aspekty ekonomiczno-społeczne, Sosnowiec: Oficyna Wydawnicza „Humanitas”. Zarycki T. (2000), O możliwości interpretacji struktury polskiej przestrzeni politycznej, „Studia Regionalne i Lokalne” 2000, nr 2(2). 35 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059434 Agnieszka Turska-Kawa Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska CZYNNIK GOSPODARCZY JAKO PREDYKTOR ZACHOWAŃ WYBORCZYCH Abstract: The article seeks to answer the question of whether, and if yes – to what extent, voters are guided by economic issues in their decisions about electoral participation (activity or passivity in the elections). The analysis of this question was carried out in the context of declared electoral behavior of the respondents in elections which took place in 2014, namely to the European Parliament and the Polish regional (voivodship) parliaments. Detailed analysis was aimed at verifying the sociodemographic variables that could significantly differentiate the subjective importance of the economic factor in decisions taken on electoral participation. These empirical considerations took into account variables such as sex, age, education, marital status, financial situation, professional status and place of residence. Key words: electoral behavior, economic issues, electoral participation Wprowadzenie Paradygmat ekonomiczny w analizie zachowań wyborczych formułuje założenie, że zachowania obywateli w sferze polityki są racjonalne. Podejmując zatem decyzję wyborczą, w myśl wskazanej teorii, wyborcy dokonują świadomego i celowego wyboru poprzez udzielenie wsparcia podmiotowi politycznemu, który w ich przekonaniu przyniesie im największe korzyści. Racjonalny wyborca kieruje się własnym interesem i niczym konsument na rynku dóbr i usług wybiera ten produkt, który przyniesie mu największą satysfakcję. Idea racjonalnego wyborcy zyskała wielu zwolenników, jednak współcześnie odbiera jej się rację absolutną. Rola czynników ekonomicznych w procesie podejmowania decyzji wyborczych ma wyraźny akcent przede wszystkim w dwóch obszarach: (a) identyfikowania określonych podmiotów partyjnych biorących udział w rywalizacji politycznej 37 Agnieszka Turska-Kawa ze stanowiskami zajmowanymi przez nie w sferze ekonomii oraz (b) indywidualnego łączenia sfery ekonomicznej w państwie z jakością życia wyborcy. Pierwszy obszar będzie się wiązał z możliwością jednostkowego wskazania stanowiska danej partii politycznej w kwestiach ekonomicznych. Na gruncie polskim analiza postulatów programowych partii politycznych dowodzi jednak, że nie są one ściśle ukierunkowane na przenoszenie preferencji społecznych w obszar kwestii gospodarczych [Wojtasik 2010: 170]. Kwestie te nie są płaszczyznami pierwszorzędowo eksponowanymi w czasie kampanii wyborczej, co ma swoje fundamentalne źródła w kilku obszarach. Po pierwsze, wprowadzanie regulacji ekonomicznych ma społecznie odczuwalne skutki najczęściej dopiero po kilku latach, stąd nie jest to element optymalny z punktu widzenia podmiotów politycznych. W praktyce moment ten może być na tyle odległy, że bezpośrednio będzie łączony z rządzącymi w kolejnej kadencji, niekoniecznie tymi, którzy regulacje wprowadzili. Weryfikacja obietnic wyborczych w kwestiach ekonomicznych w tym zakresie jest na tyle odsunięta w czasie, że utrudnia ich bezpośrednie przełożenie na zachowania wyborcze. Po drugie, kwestie ekonomiczne są trudne przedmiotowo – ich zrozumienie oraz powiązanie z innymi płaszczyznami społecznego funkcjonowania jednostki wymaga od niej określonego poziomu kompetencji, wiedzy oraz rozeznania w rzeczywistości społeczno-gospodarczej. Oznacza to, że kwestie te są w pełni dostępne mniejszej grupie wyborców, co z punktu widzenia walki o głosy wyborcze może mieć znaczenie dla procesu wycofywania tej problematyki z rdzenia komunikacji wyborczej. Po trzecie, w systemie rynkowym występują ograniczone możliwości programowania politycznego. Społecznie pożądane regulacje nie zawsze mogą być efektywnie wprowadzone przez decydentów, bowiem wielość mechanizmów rynkowych sprawia, że trudno jednoznacznie przewidzieć jak rynek zareaguje na dane interwencje, i na ile reakcje te będą kompatybilne z oczekiwaniami społecznymi. Po czwarte wreszcie, obywatele zdecydowanie bardziej zainteresowani są sferą mikroekonomiczną, mającą związek z mechanizmami wpływającymi na indywidualną jakość życia, niż sferą makroekonomiczną, traktującą obywateli jako jednolity twór i odwołującą się do prawidłowości rządzących wielkościami agregowanymi, a nie poszczególnymi jej elementami. Wskazane przyczyny sprawiają, że polskie kampanie wyborcze w niewielkim stopniu nasycane są problematyką ekonomiczną, co zdecydowanie utrudnia przypisywanie poszczególnym podmiotom partyjnym określonych stanowisk ekonomicznych przez wyborców. Drugi wskazany obszar, w którym następuje przełożenie kwestii ekonomicznych na zachowania wyborcze, dotyczy możliwości indywidualnego łączenia sfery ekonomicznej w państwie z jakością życia jednostki. Percepcja bezpośrednich zależności między sferą makro- i mikroekonomiczną staje się dla wyborcy przyczynkiem do przypisywania odpowiedzialności za jednostkowe 38 Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych zadowolenie z dostatku życia partiom rządzącym. Branie pod uwagę w decyzjach wyborczych sytuacji makroekonomicznej ma związek z przenoszeniem jej na odczuwaną sytuację mikroekonomiczną, która bezpośrednio przekłada się na zaspokojenie potrzeb związanych z jakością materialną życia wyborcy. Porządkując te relacje należy zwrócić uwagę na klasyczny podział teorii głosowania ekonomicznego na te, które skłaniają się ku motywacjom szerokim w podejmowaniu decyzji wyborczych, związanych z sytuacją ekonomiczną w państwie na podstawie różnych dostępnych wskaźników (sociotropic voting) oraz te, które odwołują się do indywidualnego poczucia jakości życia (egotropic voting). W pierwszej grupie znajdują się m.in. takie zmienne jak stopa bezrobocia, PKB, poziom inflacji. Należy podkreślić, że państwo jest tutaj umownym obszarem, ideą tego głosowania jest podejmowanie decyzji wyborczej w oparciu o dane zagregowane na dowolnym poziomie, np. regionu czy miasta. Wyborcy w tym kontekście mogą brać pod uwagę sytuację służby zdrowia w ich mieście, stan dróg, perspektywy pracy dla młodych ludzi itp. Z kolei w przypadku drugiej grupy teorii, obywatele poszukują przyczyn własnej niesatysfakcjonującej sytuacji materialnej, a rządząca partia jest łatwo dostępnym źródłem, które może zostać obarczone winą za indywidualne niezadowolenie. Głosowanie to Gregory B. Markus [1988] nazywa również głosowaniem opartym na portfelu (pocketbook voting). W jego myśl wyborcy przypisują rządzącym odpowiedzialność za indywidualną sytuację finansową. Następnie poddają ocenie – w ujęciu mikroekonomicznym – swoją sytuację finansową od ostatniego głosowania. Kolejno udzielają nagany lub pochwały sprawującym władzę w ostatniej kadencji poprzez odpowiednią alokację przysługującego im głosu wyborczego. Branie pod uwagę w motywacjach wyborczych zmiennych ekonomicznych ma istotny związek z teorią dysonansu poznawczego. Jej główne założenia zostały zaproponowane przez Leona Festingera [1957] i ukazują proces racjonalizacji własnego postępowania przez jednostki. Z mechanizmem tym mamy do czynienia wówczas, gdy osoba posiada dwa sprzeczne ze sobą elementy poznawcze (sądy, przekonania, myśli), które wywołują w niej stan niepokoju i przykrości. Dyskomfort, który odczuwa wywołuje napięcie motywacyjne oraz inicjuje działania mające na celu jego redukcję (np. poprzez zmianę jednego bądź większej ilości przekonań tak, by lepiej do siebie pasowały bądź wprowadzenie nowego sądu). Poczucie wewnętrznej stabilizacji wymaga spójności logicznej i równowagi afektywnej, co ma swoje odzwierciedlenie w sile ukierunkowanej na neutralizację dysonansu. W kontekście głosowania ekonomicznego sprzeczne sądy wyborców będą pojawiały się w płaszczyźnie percepcji sytuacji ekonomicznej oraz preferencji wyborczej w elekcji poprzedzającej zbliżające się wybory. Jeśli wyborca oddał wówczas swój głos na podmiot, który zapewnił mu – w jego odczuciu 39 Agnieszka Turska-Kawa – satysfakcję z sytuacji ekonomicznej, wówczas dwa elementy poznawcze nie wykazują względem siebie niespójności, tym samym prawdopodobne jest powtórzenie zachowania wyborczego w kolejnej elekcji. Jeśli jednak oddanie głosu na daną partię polityczną w poprzednich wyborach i poziom zadowolenia z sytuacji ekonomicznej wykazują rażącą niespójność (np. wyborca poparł podmiot zwycięski, a jego sytuacja ekonomiczna się pogorszyła) to uczucie przykrości i rozczarowania uruchomi zachowania ukierunkowane na zniesienie odczuwanego dyskomfortu. Może się to przejawiać zmianą zachowania wyborczego w kolejnej elekcji (np. poprzez alokację głosu lub decyzję o bierności wyborczej), bądź też poprzez racjonalizację swojego wyboru i umiejscowienie przyczyn pogarszającej się sytuacji ekonomicznej w innym niż partia polityczna źródle. Należy zwrócić uwagę, że każdy ma w sobie wiele przeróżnych elementów poznawczych. Niwelowanie każdych dwóch wprawiałoby jednostkę w nieustanne poczucie dyskomfortu. Festinger w tym kontekście podkreśla ważną zmienną, istotną z punktu widzenia sił motywacyjnych jednostki do uruchomienia procesu redukcji odczuwanego dyskomfortu, mianowicie subiektywną ważność dwóch sprzecznych ze sobą sądów [Cooper 2007: 9]. Dla procesów podejmowania decyzji wyborczej ma to swoje dwojakie znaczenie. Po pierwsze, sytuacja ekonomiczna musi być dla jednostki istotna. Biorąc pod uwagę powyżej poczynione rozróżnienie na płaszczyznę makro- i mikroekonomiczną, nieco inny może być względem nich stosunek jednostki. W szerszym ujęciu, stan gospodarki zagregowanej może po prostu nie być przedmiotem zainteresowania wyborcy – nie są dla niego ważne obiektywne wskaźniki ekonomiczne, nie interesuje się sytuacją ekonomiczną większych grup społecznych, bądź nie dostrzega w tym obszarze znaczących zmian. Należy jednak zaznaczyć, że diagnoza sytuacji ekonomicznej przez wyborcę w tym ujęciu wymaga od niego nie tylko chęci, ale również aparatu pojęciowego do oceny sfery ekonomii oraz określonych kompetencji, umożliwiających przełożenie jej wskaźników na inne płaszczyzny funkcjonowania społecznego, co może stanowić dodatkowy czynnik znoszący uwagę wyborcy ze sfery makroekonomicznej w państwie. Z kolei w węższym ujęciu, odczuwanie własnej sytuacji ekonomicznej jako niezmiennie stabilnej, satysfakcjonującej może powodować, że wyborca będzie miał mniejszą skłonność do brania jej pod uwagę we własnych motywacjach wyborczych. Po drugie, obywatel musi dostrzegać bezpośredni związek pomiędzy sytuacją ekonomiczną a płaszczyzną aktywności partii politycznych. Można przypuszczać, że związek ten będzie miał dla jednostki większe znaczenie w sytuacji silnie odczuwanej po ostatnim okresie rządzenia danej partii zmiany sytuacji ekonomicznej, którą będzie w stanie przypisać właśnie aktywności politycznej tego podmiotu. 40 Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych Istotność kwestii gospodarczych w decyzjach wyborczych różnych elektoratów i wyborców o różnych preferencjach ideologicznych W tegorocznej edycji badań respondentom zadano pytanie o to, czy w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w elekcji), kierują się kwestiami gospodarczymi. Analizę tego pytania przeprowadzono w kontekście deklarowanych zachowań wyborczych w wyborach, które odbyły się w 2014 roku, mianowicie do Parlamentu Europejskiego oraz do sejmików województw. Autorka zdaje sobie sprawę z wysokiego stopnia ogólności zadanego pytania. Nie precyzuje ono tego czy czynniki te dotyczą kwestii ogólnopaństwowych czy ich przełożenia na indywidualną jakość życia. Jest to jednak zabieg przeprowadzony świadomie w konstrukcji pytania, bowiem autorka zakłada wysoki stopień trudności w postrzeganiu tych kwestii jako autonomiczne przez wyborców. Przykładowo, śledzenie wskaźników gospodarczych ogólnopaństwowych może mieć przyczyny w bezpośrednim przekładaniu ich wyników na jakość życia obywatela, co jednak absolutnie nie zmienia posiadania wysokiego stopnia zainteresowania tymi wskaźnikami i dla respondenta może być dominujące poznawczo. Celem sformułowanego pytania była diagnoza generalnego stosunku wyborców do kwestii gospodarczych w procesie podejmowania decyzji, nie natomiast poszukiwanie szczegółowych motywów ekonomicznych. Badanie dowiodło, że generalna większość respondentów warunkowo bądź bezwarunkowo opowiada się za istotnością kwestii gospodarczych w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (Tabele 1 i 2). Celem diagnozy różnic pomiędzy grupami respondentów przynależącymi do różnych elektoratów zastosowano jednoczynnikową analizę wariancji ANOVA, która potwierdziła przewidywane różnice w zakresie udziału czynnika gospodarczego w podejmowaniu przez nie decyzji wyborczych zarówno w wyborach do PE (F=2,884; p=,006), jak i w elekcji do sejmików (F=3,488; p=,001). Szczegółowa analiza testem post hoc Tukey`a HSD ukazała jednak, że istotne różnice odnotowano w przypadku elekcji do PE jedynie pomiędzy grupami wyborców Platformy Obywatelskiej (PO) oraz jednostkami, które zadeklarowały absencję w tych wyborach (|I-J|=,37440; p=,011) oraz między wyborcami Prawa i Sprawiedliwości (PiS) a jednostkami biernymi (|I-J|=,38090; p=,022). W elekcji do sejmików województw, istotne statystycznie różnice zdiagnozowano pomiędzy zwolennikami PO a obywatelami biernymi wyborczo (|I-J|=,4080; p=,010) oraz między sympatykami komitetów lokalnych/regionalnych a jednostkami, które zdecydowały się na bierność (|I-J|=,52414; p=,020). W każdej z tych relacji osoby bierne wyborczo w elekcjach przyznają istotnie mniejsze znaczenie czynnikowi gospodarczemu w podejmowanych 41 Agnieszka Turska-Kawa przez siebie decyzjach o uczestnictwie wyborczym. Interesująco sytuacja wygląda jeśli zestawimy poglądy ideologiczne i percepcję czynnika gospodarczego (F=5,608; p=,001). Porównania wielokrotne w teście post hoc Tukey`a HSD dowodzą, że różnicujące nie są miejsca w przestrzeni wyznaczanej osią lewica-prawica, ale różnice te odnotowano między wyborcami określającymi się jako prawicowi i jednostkami nie potrafiącymi określić swojego miejsca w przestrzeni lewica-prawica (|I-J|=,41257; p=,002) oraz między wyborcami lewicowymi a tymi niepotrafiącymi zdefiniować swojego miejsca (|I-J|=,31619; p=,007). Zarówno prawicowi, jak i lewicowi wyborcy przyznają istotnie wyższe znaczenie czynnikowi gospodarczemu w podejmowaniu decyzji wyborczych w porównaniu z osobami, które w tej przestrzeni się nie odnajdują (Wykres 3). Wykres 1. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Źródło: opracowanie własne. 42 Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych Wykres 2. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Źródło: opracowanie własne. Wykres 3. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym wśród wyborców o różnych autoidentyfikacjach ideologicznych Źródło: opracowanie własne. 43 Agnieszka Turska-Kawa Zmienne socjodemograficzne a istotność czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym Jak zaznaczono wcześniej, obywatele najczęściej zdecydowanie bardziej zainteresowani są sferą mikro- niż makroekonomiczną, ponieważ ma ona bardziej bezpośrednie przełożenie na ich indywidualną jakość życia. Nie odnosi się bowiem do prawidłowości generalnych, ujmujących wszystkich obywateli jako pewien jednolity zbiór, reagujący w podobny sposób na dynamikę przestrzeni ekonomicznej, ale jej kontekstem jest jednostkowe doświadczenie. Mając to na uwadze, można przypuszczać, że zmienne socjodemograficzne mogą istotnie różnicować subiektywną wagę czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym. W analizie szczegółowej wzięto pod uwagę zmienne takie jak płeć, wiek, wykształcenie, stan cywilny, sytuację materialną, status zawodowy, miejsce zamieszkania. Większość zmiennych, wbrew poczynionym oczekiwaniom, okazała się nieróżnicująca. Nie odnotowano różnic w zakresie istotności czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym między kobietami a mężczyznami (F=4,044; t=-,334; df=928; p=,738). Nieróżnicujące okazały się także kategorie wykształcenia (F=1,139; df=5; p=,338), stanu cywilnego (F=,792; df=5; p=,556). Co interesujące, nie odnotowano istotnych różnic w odniesieniu do kategorii sytuacji materialnej respondentów (F=,363; df=5; p=,874). Nieistotne okazało się miejsce zamieszkania (F=2,229; df=5; p=,052). W zakresie zmiennych socjodemograficznych dla analizowanej kwestii jedynie dwa czynniki okazały się istotne. Pierwszym z nich jest wiek respondentów (F=3,302; df=5; p=,006). Szczegółowa dalsza analiza testem post hoc (Tukey’a HSD) ukazała, że czynnik gospodarczy w procesie podejmowania decyzji wyborczej jest zdecydowanie mniej istotny dla osób najmłodszych (do 25. roku życia) w porównaniu z wyborcami w przedziale między 26 a 64 lata1. Istotne statystycznie różnice w percepcji czynnika gospodarczego jako ważnego w podejmowaniu decyzji o aktywności wyborczej odnotowano również w odniesieniu do kategorii statusu zawodowego (F=3,077; df=7; p=,027). Dla osób uczących się lub studiujących w szkole wyższej czynnik gospodarczy jest istotnie mniej ważny w porównaniu z jednostkami przynależącymi do pozostałych (poza pracą dorywczą i byciem na rencie/emeryturze) kategorii zawodowych2. 1 Odpowiednio: 25-34 lata (|I-J|=,39947; p=,044); 35-44 lata (|I-J|=,42727; p=,037); 45-54 lata (|I-J|=,36525; p=,049; 55-64 lata (|I-J|=,54069; p=,002). 2 Odpowiednio: pracuje zawodowo na pełnym etacie, również w rodzinnym gospodarstwie rolnym (|I-J|=,4023; p=,039); prowadzi własną działalność gospodarczą (|I-J|=,4292; p=,033); jest bezrobotna/bezrobotny (|I-J|=,3873; p=,042); zajmuje się domem/ wychowaniem dzieci (|I-J|=,3798; p=,042). 44 Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych Wykres 4. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym w wyborach do sejmików województw w 2014 roku w odniesieniu do kategorii wieku Źródło: opracowanie własne. Wykres 5. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym w wyborach do sejmików województw w 2014 roku w odniesieniu do kategorii statusu zawodowego Źródło: opracowanie własne. 45 Agnieszka Turska-Kawa Dyskusja i konkluzje Przeprowadzone badania dowiodły, że czynnik gospodarczy jest istotny dla respondentów w procesie podejmowania decyzji o uczestnictwie wyborczym. Niezależnie od zachowań wyborczych w elekcjach do PE i sejmików województw dominującą kategorię stanowiło warunkowe pozytywne ustosunkowanie się do przedstawianej tezy. Różnice można odnotować w odpowiedziach zdecydowanych – częściej wskazywane one były przez wyborców wszystkich partii poza koalicjami lewicowymi, wyborcami biernymi oraz tymi, którzy nie pamiętają na kogo oddali głos. W grupach tych głosy w większej mierze zostały przekierowane na kategorię „nie wiem/nie mam zdania”. O ile wynik odnotowany przy dwóch ostatnich wskazanych grupach może nie budzić większego zaskoczenia, to jednak wzbudza je nota przy koalicjach lewicowych. W Polsce prawica ma wyraźne aksjomaty i wartości, do których odwołuje się w dyskursie publicznym, takie jak kościół, tradycja, religia, naród itp., wokół których może być budowana stabilna lojalność postaw. Lewica z kolei tego typu czynników nie prezentuje. W zachodnich systemach partyjnych tym spajającym elementem lewicy jest m.in. etatystyczny stosunek do gospodarki – w klasycznym ujęciu podmioty lewicowe są mniej rynkowe i uznają zasadność stosowania mechanizmów regulujących [Zob. więcej: Szawiel 2003: 223; Sokół 2003: 55; Sartori 2005: 300; Godlewski 2008: 43-45]. W Polsce ten czynnik jest nieobecny, czego dowodzą badania Waldemara Wojtasika [2010: 153-172], z których jasno wynika, że stosunek do gospodarki nie różnicuje identyfikacji ideologicznych w Polsce. Niniejsze badania również znajdują miejsce w tym nurcie – zwolennicy partii lewicowych w Polsce w zdecydowanie mniejszej mierze uznają czynnik gospodarczy za istotny w podejmowaniu przez nich decyzji o uczestnictwie wyborczym. Co interesujące, nie przekłada się to wyraźnie na diagnozę relacji pomiędzy autoidentyfikacją badanych na osi lewica-prawica a percepcją czynnika gospodarczego. Nie odnotowano w tym względzie różnic między osobami przynależącymi do różnych miejsc na skali, ale między autoidentyfikującymi się na krańcach skali a osobami, które deklarują, że nie potrafią odnaleźć swojego miejsca w przestrzeni ideologicznej. Percepcja czynnika gospodarczego jest istotniejsza w przypadku elektoratów PO i PiS w porównaniu do biernych wyborczo w elekcji do PE oraz dla wyborców komitetów lokalnych i PO w porównaniu z biernymi w wyborach do sejmików województw. Innych różnic nie odnotowano. Czynniki gospodarcze są zatem ważniejsze w podejmowaniu decyzji przez wyborców największych na polskiej scenie partyjnej podmiotów politycznych, dla których perspektywa przejęcia władzy i rządzenia jest bardziej realna niż dla innych partii. Komitety 46 Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych lokalne/regionalne z kolei w największej mierze mają szansę odwoływania się w komunikatach wyborczych do indywidualnej jakości życia, bowiem przekazy te dotyczą częściej bliskiej okolicy wyborców, decyzji, które mają konsekwencje dla ich funkcjonowania w swoim mieście i okolicy (edukacji, dostępu do rozrywek, miejsc pracy). Tym samym łatwiej włączyć w dyskurs wyborców i łatwiej dostrzec kwestie gospodarcze. Wnioski z analizy różnic socjodemograficznych w percepcji istotności czynnika gospodarczego okazały się zaskakujące. Wbrew przewidywaniom wszystkie – poza wiekiem i statusem zawodowym – kategorie okazały się nieistotnie różnicujące respondentów. Czynnik gospodarczy okazał się istotnie mniej ważny dla wyborców najmłodszych do 24. roku życia w porównaniu z kategoriami między 25. a 64. rokiem życia. Grupa najmłodsza to osoby, które jeszcze się uczą bądź stawiają dopiero pierwsze kroki na rynku pracy, są dopiero na początku swojej dorosłej ścieżki, w której będą brały odpowiedzialność za własne decyzje. Można przypuszczać, że czynniki gospodarcze jeszcze nie są dla nich wartością, ponieważ nie odczuwają bezpośredniego przełożenia ich na indywidualną jakość życia bądź też nie wykazują dużego zainteresowania przestrzenią ekonomiczną w Polsce. Istotnie wyższe znaczenie czynnikowi gospodarczemu w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym przyznają jednostki w wieku produkcyjnym, które funkcjonują aktywnie na rynku pracy, a w ich gestii pozostają decyzje odpowiedzialne często nie tylko za swoją jakość życia, ale i najbliższych (np. dzieci). Refleksję tę uzupełnia drugi czynnik, który różnicuje percepcję istotności kwestii gospodarczych, mianowicie status zawodowy. Okazało się bowiem, że wyborcy uczący się bądź studiujący w szkole wyższej przyznają mu istotnie mniejsze znaczenie w porównaniu z wszystkimi (poza pracą dorywczą i byciem na rencie/emeryturze) kategoriami. Można sądzić, że dla osób uczących się czy studiujących kwestie ekonomiczne są w dużej mierze czynnikami drugoplanowymi. Analiza tych dwóch zmiennych dowodzi, że dopiero w sytuacji aktywnego wejścia na rynek pracy bądź aspirowania do tego w momencie istnienia ważnych barier (np. bezrobocie) czynnik gospodarczy nabiera większego znaczenia w procesie podejmowania decyzji o uczestnictwie wyborczym. 47 Agnieszka Turska-Kawa Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach), kieruję się kwestiami gospodarczymi” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 7 5 5 23 19 59 procent 11,9 8,5 8,5 39,0 32,2 100,0 ilość procent 12 5,8 23 11,2 28 13,6 100 48,5 43 20,9 206 100,0 ilość 3 7 8 17 11 46 procent 6,5 15,2 17,4 37,0 23,9 100,0 ilość procent 12 7,5 17 10,6 17 10,6 78 48,8 36 22,5 160 100,0 ilość 7 4 9 25 9 54 procent 13,0 7,4 16,7 46,3 16,7 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 5 8,5 30 10,6 2 3,2 8 13,6 34 12,0 11 17,5 7 11,9 76 26,9 18 28,6 22 37,3 107 37,8 25 39,7 17 28,8 36 12,7 7 11,1 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna 48 Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność w wyborach) kieruję się kwestiami gospodarczymi” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 3 3 2 16 13 37 procent 8,1 8,1 5,4 43,2 35,1 100,0 ilość procent 12 6,2 21 10,9 23 11,9 97 50,3 40 20,7 193 100,0 ilość 5 14 15 34 18 86 procent 5,8 16,3 17,4 39,5 20,9 100,0 ilość 16 19 21 80 31 167 procent 9,6 11,4 12,6 47,9 18,6 100,0 ilość 6 8 15 23 8 60 procent 10,0 13,3 25,0 38,3 13,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 4 5,3 2 5,9 26 11,2 4 8,7 7 9,3 3 8,8 29 12,5 5 10,9 10 13,3 4 11,8 65 28,0 13 28,3 33 44,0 15 44,1 79 34,1 20 43,5 21 28,0 10 29,4 33 14,2 4 8,7 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 49 Agnieszka Turska-Kawa Bibliografia: Cooper J. (2007), Cognitive dissonance: 50 years of a classic theory, London: SAGE. Festinger L. (1957), A theory of cognitive dissonance. Stanford, CA: Stanford University Press. Godlewski T. (2008), Lewica i prawica w świadomości społeczeństwa polskiego, Warszawa: Dom Wydawniczy Elipsa. Grabowska M., Szawiel T. (2003), Budowanie demokracji. Podziały społeczne, partie polityczne i społeczeństwo obywatelskie w postkomunistycznej Polsce, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Markus G.B. (1988), The impact of personal and national economic conditions on the presidential vote: a pooled cross-sectional analysis, “American Journal of Political Science” 1988, vol. 32(1): 137-154. Sartori G. (2005), Parties and Party Systems: a Framework for Analysis, Colchester: ECPR Press. Sokół W. (2003), Klasyfikacja partii, [w:] Wojciech Sokół, Marek Żmigrodzki (red.), Współczesne partie i systemy partyjne. Zagadnienia teorii i praktyki politycznej, Lublin: Wydawnictwo UMCS. Wojtasik W. (2010), Kwestie ekonomiczne jako czynnik dyskrepancyjny identyfikacji politycznych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1: 153-172. 50 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059437 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Polska PARTYCYPACJA POLITYCZNA W POLSCE Abstract: Basing on research carried out on a representative group of Poles, as part of a national research project called „Political preferences. Attitudes-IdentitiesBehaviours”, it can be concluded that respondents the most often point expressing their beliefs through petitions (23%), local initiatives (21%) and demonstrations (12%). Research shows that men more frequently than women express their opinions through petitions (54,2%-45,8%), local initiatives (54,3%-45,7%) and demonstrations (61,6%-38,4%). Inhabitants of villages and towns over 200 thousand people were nearly two times more active than citizens of medium-sized villages. Having at least a secondary school education definitely increases people’s activity (approx. 40%), more than having a vocational education (approx. 13%). Expressing views is also dependent on age because younger people do it more frequently than elder ones. The most indicated were individuals in the age group 25-34 (62%), more rarely although in comparable proportions people aged 18-24 and 35-44 while in the next age groups that activity drops significantly. People aged 18-24 and 45-54 the most willingly take part in demonstrations. People aged 25-34 sign petitions and engage in local initiatives. Among citizens in the age of 55 and more there is not evident diversity in the forms of participation. The differences in the behaviour of people with various views are also highlighted. Those who declare themselves as left wing prefer petitions (39%) against local initiatives (35%) and demonstrations (26%). Centrist voters the most often choose petitions (49%) against local initiatives (34%) and demonstrations (17%). And people who declare themselves as right wing mainly indicate local initiatives (43%) against petitions (36%) and demonstrations (21%). But those citizens, who could not determine themselves, the most often decide to petitions (49%) against local initiatives (32%) and demonstrations (19%). Taking under consideration declared political views there are no significant differences when it comes to membership in political parties, trade unions, non-government organizations 51 Karolina Tybuchowska-Hartlińska and local associations. Greater disproportions are highlighted when comparing belonging to different types of organizations. Regardless of the opinions the most popular are local associations, followed by non-government organizations, trade unions, and the least political parties. In conclusion, it can be said that the political participation in Poland clearly indicates who is more frequent and who is more seldom willing to be active in this area. It seems to be an important clue for those wishing to take effective activities to increase the involvement of citizens. Key words: political participation, Poland, local initiatives, demonstrations, petitions Wprowadzenie Aktywność obywateli w życiu publicznym jest istotą demokracji. Ich zaangażowanie może przybierać różne oblicza. Najpowszechniejszą miarą jest udział w głosowaniu. Jednak nie mniej ważnym poznawczo obliczem jest włączanie się w działalność instytucjonalną poprzez członkostwo w partii politycznej, związkach zawodowych, organizacji pozarządowej czy stowarzyszeniu lokalnym. Warto również zwrócić uwagę na partycypację wyrażoną poprzez podpisywanie petycji, udział w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych. Głównym celem opracowania jest ukazanie powyższych form partycypacji politycznej w kontekście płci, wieku, wykształcenia, miejsca zamieszkania, jak i ����������������������������������������������������������������� deklarowanych decyzji wyborczych oraz poglądów. Poczynione rozważania pozwolą na wyciągnięcie wniosków dotyczących popularności poszczególnych typów partycypacji politycznej względem wskazanych zmiennych. Poczynione obserwacje mogą zostać wykorzystane jako wprowadzenie do dalszych badań nad przypadkiem Polski lub jako materiał porównawczy w stosunku do innych państw. Wnioski mogą być także przydatne decydentom politycznym, jako wskazówka do ukierunkowanej mobilizacji obywateli w celu zwiększenia ich poziomu partycypacji politycznej. Partycypacja polityczna jako problem badawczy Partycypacja polityczna obywateli może przybierać różne oblicza. W niniejszym opracowaniu uwaga skupi się na dwóch typach partycypacji. Po pierwsze, poprzez wyrażanie własnej opinii w postaci podpisywania petycji, udziału w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych. Po drugie, poprzez członkostwo w organizacjach, takich jak partia polityczna, związki zawodowe, organizacja pozarządowa, stowarzyszenie lokalne. 52 Partycypacja polityczna w Polsce Różne oblicza partycypacji politycznej w Polsce, zarówno w kontekście teoretycznym, jak i empirycznym, zostały ju����������������������������� ż w�������������������������� pewnym stopniu zasygnalizowane we wcześniejszych publikacjach [Tybuchowska-Hartlińska 2012, 2014]. Współczesne podejścia badawcze i metodologiczne, jak i badania poszczególnych przypadków są również coraz szerzej dyskutowane na łamach literatury anglojęzycznej [Verba, Nie 1972; Barneset al. 1979; Duch 1998; Dalton 1998, 2006, 2008; Inglehart, Catterberg 2002; Barnes 2006; Bernhagen, Marsh 2007; Ekman, Amnå 2012; Lamprianou 2013; van Deth 2014]. Przedstawiane w powyższych publikacjach typologie i konkluzje z przeprowadzanych badań nad partycypacją polityczną, co nie zaskakuje, ukazują brak jednomyślności w definiowaniu i postrzeganiu tego zjawiska. Ponadto, w literaturze przedmiotu stosuje się różnorodne określenia, gdzie do najpopularniejszych zalicza się, oprócz partycypacji politycznej, partycypację obywatelską, zaangażowanie polityczne, aktywność polityczną. Liczebność typologii i klasyfikacji nie pozwala na pełną polemikę na łamach niniejszego opracowania. Warto jednak przywołać dwie próby uporządkowania głównych koncepcji dotyczących tego tematu. Zarówno van Deth [2014], jak i Ekman i Amnå [2012] starają się wskazać na główne aspekty klasyfikacji omawianego problemu. Przy czym, co wydaje się najbardziej wartościowe, oprócz wskazania na różne typy partycypacji politycznej, dokonują również ich zobrazowania przy pomocy przykładów. Tabela 1. Koncepcje partycypacji politycznej Typy i powszechnie używane terminy partycypacji politycznej Koncepcje Definicje minimalistyczne Definicje ukierunkowane Definicje motywacyjne - Przykłady zachowań Głosowanie Konwencjonalna Konsultacje budżetowe Instytucjonalna Członkostwo Działania zorientowane na elity w partiach politycznych Formalna partycypacja Kontakty z politykami Cel: rząd/ państwo Niekonwencjonalna Nieinstytucjonalna Protest Podpisywanie petycji Demonstracje Blokowanie ulic Zadanie: problemy/ społeczeństwo Zaangażowanie obywatelskie Partycypacja społeczna Wolontariat Publiczne akcje społeczne - Dosadna partycypacja polityczna Zindywidualizowane akcje wspólnotowe Konsumeryzm polityczny Bojkoty Źródło: van Deth, 2014: 361. 53 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Klasyfikacje zawarte w Tabeli 1 i 2 ukazują odmienne podejścia do postrzegania tego problemu. Wartościowe jest wskazanie na terminologię partycypacji politycznej odnoszącej się do kwestii: instytucjonalna – nieinstytucjonalna; konwencjonalna – niekonwencjonalna; partycypacja obywatelska – partycypacja polityczna; formy indywidualne – zbiorowe; legalne – nielegalne. Różnorodność przesłanek pozwala zatem na liczne i wciąż dynamiczne próby uchwycenia teoretycznych ram partycypacji politycznej. Tabela 2. Koncepcja partycypacji obywatelskiej i politycznej Partycypacja obywatelska Partycypacja polityczna Formy indywidualne Aktywizm (pozaparlamentarna partycypacja polityczna) Legalne/pozaNielegalne parlamentarne protesty lub protesty lub działania działania Udział Dobroczynność w wyborach powszechnych Zainteresowanie Dyskutowanie i referendach bieżących sprawami Nieposłuszeństwo problemów Ubieganie się Bojkoty społecznymi obywatelskie i politycznymi politycznych lub pełnienie Pisanie petycji Politycznie urzędów Śledzenie Postrzeganie motywowane publicznych Rozdawanie ulotek programów polityki jako ataki na własność politycznych ważnej sfery informacyjnych Finansowe prywatną w radio i TV wspieranie życia dotyczących partii polityki politycznych i organizacji Formy zbiorowe ZaangażoSpołeczne Formalna wanie zaangażopartycypacja obywatelskie wanie (troska) polityczna (działalność) Udział w akacjach związanych Bycie Zaangażowanie z nieposłuszeńczłonkiem w nowe ruchy stwem partii społeczne Praca obywatelskim politycznej, Udział dobroczynna organizacji Sabotowanie ruchu w demonstracjach, na rzecz bądź związku drogowego lub społeczności zawodowego strajkach, i innych kolejowego przedsięwzięciach lokalnej Aktywność związanych Konfrontacje Aktywność w tego typu z tematyką z oponentami w organizacjach instytucjach polityczną z użyciem lokalnych przemocy Przynależność do grup zorientowanych na nacisk społeczny Identyfikowanie się z ideologią lub partią polityczną Wolontariat i praca społeczna Źródło: [Ekman, Amnå, 2012: 292]. 54 Partycypacja polityczna w Polsce Oprócz uzasadnienia teoretycznego, obrany przez autorkę punkt widzenia na wybrane przejawy partycypacji politycznej jest zbieżny z badaniami empirycznymi przeprowadzonymi na przykładzie innych państw. Spośród wielu z nich, w kontekście idei niniejszego opracowania warto przywołać następujące konkluzje. Przykładowo, Stockemer [2014] w swoich badaniach wskazał na wpływ takich czynników, jak wykształcenie, głosowanie w wyborach, uczestniczenie w organizacjach związanych ze społeczeństwem obywatelskim oraz brakiem zadowolenia z rządów na udział obywateli w bojkotach, demonstracjach oraz podpisywaniu petycji. Natomiast wspólne badania Melo i Stockemera [2014] dążyły do ukazania relacji między wiekiem a trzema typami partycypacji politycznej, biorąc pod uwagę głosowanie, demonstracje i podpisywanie petycji. Wskazują oni, że młodsi głosują rzadziej niż starsi, zaś częściej biorą udział w działaniach bezpośrednich, takich jak demonstracje czy podpisywanie petycji. Niższą aktywność polityczną osób starszych potwierdzają także inne badania [Jennings, Markus 1988]. Stockemer i Carbonetti [2010], badając zależność między niekonwencjonalną partycypacją polityczną a konsolidacją demokracji, nie znaleźli związków między nimi. Jednakże, Bernhagen i Marsh [2007] wskazują na różnice odnośnie mniejszej aktywności politycznej obywateli w krajach postkomunistycznych w stosunku do ustabilizowanych demokracji. Interesujące wyniki badań pokazują, że w wielu przypadkach przesłanki sprzyjające partycypacji politycznej są różne dla obu grup państw. Wobec niniejszej analizy ważne jest, że przekonania lewicowe mają istotne znaczenie w podejmowaniu protestów w państwach zachodnich. Natomiast prawicowe, wyraźnie zmniejszają taką zależność na zachodzie, zaś zwiększają na wschodzie. Kern, Marien i Hooghe [2015] wskazali, iż kryzys ekonomiczny powodujący wzrost bezrobocia ���������������������������������������� sprzyja zwiększeniu poziomu niezinstytucjonalizowanej partycypacji politycznej. Ponadto, ich badania potwierdziły, że znaczenie odgrywa wiek (młodsi częściej), wykształcenie (wyższe częściej) oraz płeć (mężczyźni – częściej instytucjonalne; zaś kobiety – nieinstytucjonalne formy partycypacji). Zatem jednym ze stale przewijających się zagadnień jest wiek, płeć i wykształcenie. Zmiana struktury wiekowej społeczeństwa w Polsce i zwiększanie się dysproporcji między osobami młodymi i starszymi będzie miało swoje konsekwencje w wymiarze zachowań politycznych. Tym samym kwestia wieku staje się kluczowym elementem badań nad obecnym oraz przyszłym kształtem polityki. Wydaje się zatem, że wymaga ona bliższego opisu. W badaniach nad omawianym zjawiskiem istotne jest zwrócenie uwagi na pojęcie APC (age – period – cohort). Triada wieku (wiek od urodzenia), okresu (lata) i kohort (rok urodzenia) stanowi kluczowy punkt w próbach 55 Karolina Tybuchowska-Hartlińska głębszego zrozumienia zależności między wiekiem a innymi kwestiami, np. partycypacją wyborczą, przekonaniami politycznymi, frekwencją w wyborach, podzielanymi poglądami. Efekt kohorty występuje wówczas, gdy jedna z nich odnosi się do unikalnego zestawu doświadczeń socjalizacyjnych, odróżniając ją od innych kohort [Yang, Land 2013]. Zatem, skupiając się na modelu APC, wyniki różnią się w zależności od dojrzałości jednostek (efekt starzenia się lub cyklu życiowego), wszystkich osób (efekt danego okresu), wieku jednostek (efekt kohorty) [Yang, Land 2006, 2008; Winship, Harding 2008; Dinas, Stoker 2014]. Stosowanie APC w badaniach nad podejmowaniem decyzji politycznych nie jest nowym zjawiskiem w naukach politycznych. Liczne badania wskazują na różnice w zachowaniach wyborczych osób w zależności od wieku. Według Goerresa [2009] istnieją co najmniej cztery różnice w partycypacji politycznej między grupami wiekowymi, dla których osoby starsze zachowują się w polityce inaczej niż młodsze. Są nimi – po pierwsze – efekt generacji politycznej (political generation effect). W związku z tym, iż osoby starsze należą do innego pokolenia politycznego, w wyniku tego ukształtowane zostały inne preferencje polityczne, które mają wpływ na dokonywanie wyborów politycznych. Po drugie, obserwujemy efekt społeczno-ekonomiczny (socioeconomic cohort effect). Doświadczenia społeczno-ekonomiczne, np. edukacja, mają bezpośredni wpływ na udział w życiu politycznym, ponieważ wpływają na preferencje uczestnictwa i predyspozycje do udziału. Po trzecie, mamy do czynienia z efektem cyklu życia (life-cycle effect). Starsi ludzie są na innym etapie cyklu życia – społecznie i fizycznie, co przekłada się bezpośrednio na podejmowane decyzje polityczne. Po czwarte wreszcie, można wyróżnić efekt indywidualnego starzenia (individual ageing effect). Osoby starsze mają więcej doświadczeń w uczestnictwie oraz są bardziej skłonne do przestrzegania norm społecznych, określających zachowania w danej sytuacji. Rozpatrując kwestię partycypacji osób w różnych kategoriach wiekowych, warto zwrócić uwagę, w jakim zakresie determinanty wyboru partii różnią się z pokolenia na pokolenie. Stąd jednym z istotnych aspektów związanych z wiekiem oraz zachowaniami wyborczymi jest następowanie kolejnych generacji wyborców [Miller 1992; Lyons, Alexander 2000; Hooghe 2004]. Odnośnie ideologii wśród osób starszych akcentuje się przede wszystkim wzrost wartości i preferencji związanych z konserwatyzmem [Tilley, Evans 2014]. Natomiast wraz z postępującą zmianą generacyjną osób głosujących dostrzega się w pewnym stopniu przewartościowanie w stronę społecznego liberalizmu młodszych kohort [Danigelis, Cutler 1991; Tilley 2002, 2005]. Należy jednak zauważyć, iż badając osoby starsze mamy do czynienia z większą 56 Partycypacja polityczna w Polsce stabilnością poglądów aniżeli u osób młodych. Zatem podejmując badania dotyczące postaw i zachowań wyborczych należy uwzględnić zmienność cyklu życia oraz skutki starzenia się [Neundorf, Niemi 2013]. Jednym z kierunków obserwacji badawczych w kontekście wieku jest frekwencja wyborcza [Bhatii, Hansen 2012a; Bhatii, Hansen 2012b; Bhatti, Hansen, Wass 2012; Konzelmann, Wagner, Rattinger 2012]. Trendy te wskazują jednakowoż, iż młodzi wyborcy głosują rzadziej niż osoby starsze [OECD 2011]. W przypadku starzenia się społeczeństw może to mieć niebagatelne znaczenie. Zaś wśród pojawiających się wyjaśnień, dzieje się tak z powodu niewielkiego zainteresowania polityką, mniejszej wiedzy na temat polityki oraz braku poczucia obowiązku udziału w głosowaniu [Franklin at al. 1992; Topf 1995; Blais at al. 2004; Wass 2007]. Choć daje się zauważyć i opisać zmiany zachodzące w przepisach wyborczych, uwzględniające obniżenie wieku wyborczego, mające na celu mobilizację i socjalizację polityczną młodszych pokoleń, umożliwiając np. głosowanie od 16. roku życia jak w Austrii [Wattenberg 2008; Wagner, Johann, Kritzinger 2012; Zeglovits, Aichholzer 2014]. Tym samym na podstawie przywołanej literatury przedmiotu można wskazać, że partycypacja polityczna jest badana przede wszystkim w kontekście głosowania, co jest popularnym i stałym elementem branym pod uwagę. Jednakże można także odnaleźć przykłady badań odnoszących się do innych przejawów aktywności związanych z podpisywaniem petycji czy udziałem w demonstracjach. Stale przewijającym się wątkiem jest charakterystyka indywidualna osób i próby znalezienia zależności między płcią, wiekiem czy wykształceniem w kontekście partycypacji politycznej. Problematyka badań Biorąc pod uwagę dotychczasowe rozważania nad partycypacją polityczną poniższa analiza wpisuje się w problematykę badań. Przy czym, ze względu na przyjęte zmienne, jak i niebadany dotychczas w tym względzie przypadek Polski, proponuje inny zestaw kryteriów branych pod uwagę. Po pierwsze, pytania dotyczyły deklaracji dotyczących partycypacji politycznej poprzez: podpisywanie petycji, udział w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych, członkostwo w partii politycznej, związkach zawodowych, organizacjach pozarządowych, stowarzyszeniach lokalnych. Analizując powyższe przejawy partycypacji politycznej wzięto pod uwagę czynniki indywidualne, takie jak płeć, wiek, wykształcenie oraz miejsce zamieszkania. Ponadto, uwzględniono zróżnicowanie w kontekście decyzji wyborczych, takich jak przynależność do poszczególnych elektoratów oraz samookreślenia ideologicznego na osi lewica-centrum-prawica. 57 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Zatem zwrócono uwagę, które przejawy partycypacji politycznej są: najbardziej popularne; preferowane przez osoby o danej charakterystyce; preferowane przez poszczególne elektoraty partii politycznych; preferowane przez osoby deklarujące się względem osi lewica-centrum-prawica; preferowane przez poszczególne grupy wiekowe. Postawiono szereg hipotez badawczych, których sprawdzenie pozwoli na postawienie tez o poziomie i specyfice partycypacji politycznej w Polsce. H1: Mężczyźni częściej niż kobiety angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H2: Młodsi częściej niż starsi angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H3: Osoby z wyższym wykształceniem częściej angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H4: Osoby z większych miast częściej angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H5: Osoby o różnych poglądach angażują się w inny sposób w wymienione formy partycypacji politycznej. Dzięki weryfikacji postawionych hipotez możliwe stanie się naszkicowanie wstępnego obrazu osoby, która często angażuje się w wyróżnione formy aktywności politycznej. Wyniki badań Do najbardziej popularnych form należy wyrażanie opinii poprzez petycje (23%), inicjatywy lokalne (21%) oraz demonstracje (12%). Widać zatem, że pisanie petycji oraz inicjatywy lokalne są praktykowane przez około piątą część respondentów, zaś udział w demonstracjach brało dwa razy mniej osób. Uwzględniając specyfikę poszczególnych form wyrażania opinii można wyciągnąć następujące wnioski. Mężczyźni częściej (54,2%) niż kobiety (45,8%) deklarują wyrażanie opinii poprzez petycje; respondenci częściej mieli wykształcenie wyższe (39,1%) niż średnie (35,3%) lub zawodowe (20,3%) czy podstawowe (4,8%); najczęściej zamieszkują wsie (32%) i miasta powyżej 200 tys. mieszkańców (23,4%). W kontekście inicjatyw lokalnych, spośród osób deklarujących ten sposób wyrażania opinii większość stanowią mężczyźni (54,3%); osoby mające wykształcenie wyższe (48,2%) lub średnie (36,7%); osoby zamieszkujące wieś (36,2%). Wyrażanie opinii poprzez demonstracje deklaruje 12% respondentów. Spośród nich częściej czynią to mężczyźni (61,6%) niż kobiety (38,4%); najwięcej jest osób z wykształceniem średnim (44,6%); zamieszkujących miasta powyżej 200 tys. mieszkańców (31,3%). 58 Partycypacja polityczna w Polsce Tabela 3. Wyrażanie opinii a płeć Mężczyźni Kobiety 54,2% 54,3% 61,6% 45,8% 45,7% 38,4% Petycje Inicjatywy lokalne Demonstracje Biorąc pod uwagę poszczególne zmienne, badania ukazują, iż mężczyźni częściej niż kobiety wyrażają opinię poprzez petycje i inicjatywy lokalne, a zwłaszcza biorą udział w demonstracjach. W przypadku dwóch pierwszych różnica wynosi ok. 9 punktów procentowych, zaś w przypadku demonstracji jest to ponad 20. Tabela 4. Wyrażanie opinii a miejsce zamieszkania Wieś Petycje Inicjatywy lokalne Demonstracje 32,2% 36,2% 26,8% Miasto do Miasto Miasto 100-200 20 tysięcy 20-100 tysięcy tysięcy mieszkańców mieszkańców mieszkańców 18,7% 14,6% 10,7% 14,0% 20,1% 17,0% 11,7% 9,5% 14,3% Miasto powyżej 200 tysięcy mieszkańców 23,4% 36,2% 31,3% Zwracając uwagę na miejsce zamieszkania, to partycypacja polityczna wyrażona poprzez wyróżnione formy ukazuje, iż najczęściej korzystają z nich mieszkańcy wsi oraz dużych miast. Natomiast osoby zamieszkujące miasta małe i średnie nie angażują się w stopniu porównywalnym do wsi oraz najliczniejszych miejscowości. Najmniej aktywni są mieszkańcy miast liczących sobie od 100 do 200 tys. mieszkańców. Tabela 5. Wyrażanie opinii a wykształcenie Petycje Demonstracje Inicjatywy lokalne Bez wykształcenia Podstawowe/ gimnazjalne Zawodowe Średnie /policealne Wyższe 0,0% 0,9% 2,3% 0,9% 12,6% 13,4% 37,9% 44,6% 47,2% 40,2% 0,0% 1,5% 13,6% 36,7% 48,2% Dane pokazują wyraźnie, iż poziom partycypacji politycznej jest związany z wykształceniem. Im wyższe wykształcenie, tym częściej obywatele angażują się w pisanie petycji, demonstracje oraz inicjatywy lokalne. Wyraźną granicą jest posiadanie wykształcenia co najmniej średniego, gdyż duże 59 Karolina Tybuchowska-Hartlińska dysproporcje występują między wykształceniem zawodowym a średnim (ok. 30 punktów procentowych), co nie jest tak wyraźne w odniesieniu do różnic średnie – wyższe (ok. 10 punktów procentowych). Wyrażanie opinii jest zależne od wieku, gdyż częściej czynią to osoby młode niż starsze. Najwięcej czyni to osób będących w przedziale wiekowym 25-34 lata, zaś w podobnych proporcjach 18-24, 35-44, natomiast w kolejnych grupach wiekowych aktywność wyraźnie spada. Można także dostrzec zróżnicowanie dotyczące preferowanych aktywności w poszczególnych grupach wiekowych. Najmłodsi najchętniej biorą udział w demonstracjach. Osoby w wieku 25-34 podpisują petycje oraz angażują się w inicjatywy lokalne. W grupie 35-44 aktywność rozkłada się prawie równomiernie. Natomiast dla osób w wieku 45-54 najczęściej wybieraną formą partycypacji jest demonstracja. Osoby starsze, które deklarują wyraźnie niższy poziom zaangażowania, jeżeli już decydują się na podjęcie różnych form aktywności, to nie wykazują znacznego zróżnicowania w tym względzie. Wykres 1. Wyrażanie opinii a wiek Podsumowując tę część i biorąc pod uwagę powyższe zmienne, można wyciągnąć następujące wnioski. Partycypacja polityczna wyrażona poprzez podpisywanie petycji, udział w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych jest zależna od płci, wieku, wykształcenia oraz miejsca zamieszkania. Ma zatem swoją specyfikę i pozwala wskazać, że modelowo, częściej swoje opinie wyrażają mężczyźni; mieszkańcy wsi oraz miast powyżej 200 tys. mieszkańców; mający wykształcenie wyższe lub średnie; a także osoby młodsze częściej niż starsze. 60 Partycypacja polityczna w Polsce Tym samym można przejść do zagadnień związanych z partycypacją polityczną w odniesieniu do zachowań wyborczych wyrażonych w głosowaniu na poszczególne ugrupowania polityczne w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz sejmików województw w 2014 roku. Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie: „Czy wyrażał/a Pan/i kiedykolwiek swoją opinię poprzez: petycje, udział w demonstracjach, inicjatywy lokalne” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam Petycje TAK Demonstracje TAK Inicjatywy lokalne TAK N ilość 19 18 26 63 procent 30 29 41 100 ilość procent 42 42 15 15 43 43 100 100 ilość 8 2 8 18 procent 44 12 44 100 ilość procent 41 42 16 18 41 42 98 100 ilość 15 12 14 41 procent 36 30 34 100 ilość procent ilość procent ilość procent 23 44 54 45 12 36 11 21 29 24 9 28 18 35 37 31 12 36 52 100 120 100 33 100 Dane z tabeli 6 odnoszące się do elektoratów z wyborów do PE ukazują, że najczęściej wyrażanie opinii poprzez petycje deklarują elektoraty PSL (44%), PO i PiS (42%), rzadziej SLD-UP (36%) i JKM (30%). Udział w demonstracjach jest najpopularniejszy wśród zwolenników SLD-UP (30%) oraz JKM (29%), zdecydowanie rzadziej wśród wyborców pozostałych partii, w tym zwłaszcza PSL (12%). Na podobnym poziomie kształtuje się odsetek osób deklarujących udział w inicjatywach lokalnych. Głosujący na ugrupowania inne niż wskazane oraz niegłosujący nie różnią się znacznie od głosujących na wskazane pięć partii. Natomiast dane z tabeli 7 dotyczące elektoratów z wyborów do sejmików wojewódzkich sugerują, że petycje preferują najczęściej wyborcy komitetów regionalnych (49%), rzadziej głosujący na inne partie (40%), 61 Karolina Tybuchowska-Hartlińska zwłaszcza JKM i SLD (32%). Udział w demonstracjach najczęściej wskazywany był przez wyborców innych partii (37%) oraz JKM (28%); najmniej wśród PSL (5%). Zdecydowanie wyróżnia się elektorat PSL (52%) w kontekście inicjatyw lokalnych. Niegłosujący nie różnią się znacznie od elektoratów wyróżnionych ugrupowań. Zatem, elektoraty poszczególnych partii wykazują zróżnicowanie, jeżeli chodzi o preferowane formy partycypacji politycznej, zaś spójnością bez względu na rodzaj wyborów. Po pierwsze, podpisywanie petycji nie jest preferowane przez wyborców ugrupowań lewicowych oraz JKM. Zaś wyraźnie częściej wskazują oni udział w demonstracjach, gdzie najrzadziej czynił to elektorat PSL. Natomiast brak jest wyraźnych różnic odnośnie inicjatyw lokalnych. Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie: „Czy wyrażał/a Pan/i kiedykolwiek swoją opinię poprzez: petycje, udział w demonstracjach, inicjatywy lokalne” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam Petycje TAK Demonstracje TAK Inicjatywy lokalne TAK N ilość 15 13 19 47 procent 32 28 40 100 ilość procent 37 38 20 20 41 42 98 100 ilość 16 2 19 37 procent 43 5 52 100 ilość 39 16 43 98 procent 40 16 44 100 ilość 12 9 17 38 procent 32 23 45 100 ilość procent ilość procent ilość procent ilość procent 25 49 17 40 45 46 8 50 8 16 16 37 24 25 4 25 18 35 10 23 28 29 4 25 51 100 43 100 97 100 16 100 62 Partycypacja polityczna w Polsce Kolejnym zagadnieniem jest deklarowane przez poszczególne elektoraty członkostwo w różnego typu organizacjach. Wśród obywateli, co widać na podstawie danych w tabeli 8, którzy wzięli udział w wyborach do PE, do partii politycznych najczęściej należą wyborcy JKM (33%), zdecydowanie rzadziej SLD (18%). Do związków zawodowych najczęściej deklarują przynależność wyborcy PSL (53%), choć może dziwić niski wynik SLD (18%). Żaden z wyborców JKM nie wskazał członkostwa w związkach zawodowych. Do organizacji pozarządowych, poza niskim odsetkiem wyborców PiS (19%), należy około 1/3 wyborców pozostałych ugrupowań. Wśród niegłosujących do partii należy 11%, choć zdecydowanie częściej wskazują na afiliacje do organizacji pozarządowych (28%) lub stowarzyszeń lokalnych (38%). Elektorat PiS (60%) w dużej mierze angażuje się w działalność stowarzyszeń lokalnych. Tabela 8. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie: „Czy jest Pan/Pani członkiem partii politycznej, związków zawodowych, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń lokalnych” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Partia Związek Organizacja Stowarzyszenie polityczna zawodowy pozarządowa lokalne TAK TAK TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy N ilość 9 0 8 10 27 procent 33 0 30 37 100 ilość procent 6 11 12 22 19 34 18 33 55 100 ilość 2 10 1 6 19 procent 10 53 5 32 100 ilość procent 3 8 5 13 7 19 22 60 37 100 ilość 5 5 8 10 28 procent 18 18 28 36 100 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 2 10 4 11 2 10 2 10 9 23 7 35 7 33 11 28 5 25 10 47 15 38 6 30 21 100 39 100 20 100 Inna 63 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Tabela 9. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie: „Czy jest Pan/Pani członkiem partii politycznej, związków zawodowych, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń lokalnych” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny Inna Nie głosowałem(am) Nie pamiętam ilość Partie Związki Organizacje Stowarzyszenie polityczne zawodowe pozarządowe lokalne TAK TAK TAK TAK 8 0 6 6 N 20 procent 40 0 30 30 100 ilość procent 7 13 9 17 19 37 17 33 52 100 ilość 0 12 3 12 27 procent 0 44 12 44 100 ilość 4 4 8 25 41 procent 10 10 20 60 100 ilość 4 6 9 10 29 procent 14 21 31 34 100 ilość procent ilość procent ilość procent ilość procent 5 18 1 8 3 10 1 14 4 14 3 25 8 27 4 58 8 29 3 25 9 30 1 14 11 39 5 42 10 33 1 14 28 100 12 100 30 100 7 100 Wśród obywateli, którzy wzięli udział w wyborach do sejmików województw, co obrazuje tabela 9, do partii politycznych najczęściej należą wyborcy JKM (40%), co interesujące nikt z głosujących na PSL nie potwierdził przynależności do partii politycznej. Z kolei wyborcy ci najczęściej zaznaczali akces do związków zawodowych – PSL (44%). Ponownie elektorat PiS (60%) znacząco angażuje się w działalność stowarzyszeń lokalnych. Mamy zatem widoczne różnice między elektoratami partii, zaś spójne między elektoratami tych partii w różnych wyborach. Do partii politycznej najczęściej przynależą wyborcy JKM. Jednak ci sami przejawiają zerowe zainteresowanie członkostwem w związkach zawodowych. Odwrotnie niż wyborcy 64 Partycypacja polityczna w Polsce PSL, których prawie połowa wskazuje taką odpowiedź. Wyborcy PiS wyróżniają się z kolei wysokim stopniem (60%) włączania się w aktywność stowarzyszeń lokalnych. Tabela 10. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie: „Czy wyrażał/a Pan/i kiedykolwiek swoją opinię poprzez petycje, udział w demonstracjach, inicjatywy lokalne” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/ nie potrafię określić procent Lewica Petycje TAK Demonstracje TAK Inicjatywy lokalne TAK N 54 39 40 49 84 36 36 49 36 26 14 17 48 21 14 19 49 35 27 34 100 43 23 32 139 100 81 100 232 100 73 100 Interesującym zagadnieniem jest także związek między poziomem partycypacji politycznej a samookreśleniem się jako osoby o poglądach lewicowych, centrowych lub prawicowych, co uwidaczniają dane w tabeli 10. Wyrażanie opinii poprzez petycje najczęściej deklarują osoby o poglądach centrowych oraz niepotrafiące się określić (49%), rzadziej lewicy (39%) i prawicy (36%). Udział w demonstracjach częściej deklarują osoby o poglądach lewicowych (26%) niż prawicowych (21%) czy centrowych (17%). Udział w inicjatywach lokalnych najczęściej wykazują wyborcy prawicowi (43%), rzadziej lewicowi (35%) czy centrowi (34%). Można zatem stwierdzić pewne różnice między zachowaniami ludzi o poszczególnych poglądach. Osoby deklarujące się jako lewicowe preferują petycje (39%) przed inicjatywami lokalnymi (35%) oraz demonstracjami (26%). Wyborcy centrowi najczęściej wybierają petycje (49%) przed inicjatywami lokalnymi (34%) oraz demonstracjami (17%). Zaś prawicowi wskazują głównie inicjatywy lokalne (43%) przed petycjami (36%) oraz demonstracjami (21%). Natomiast osoby niepotrafiące się określić najczęściej decydowały się na petycje (49%) przed inicjatywami lokalnymi (32%) oraz demonstracjami (19%). 65 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Tabela 11. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie: „Czy jest Pan/Pani członkiem partii politycznej, związków zawodowych, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń lokalnych” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych) ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/ nie potrafię określić procent Lewica Partie Związki Organizacje Stowarzyszenie polityczne zawodowe pozarządowe lokalne TAK TAK TAK TAK 10 12 21 25 15 18 30 37 5 11 12 17 11 24 27 38 13 13 26 42 14 14 28 44 5 14 7 13 13 36 18 33 N 68 100 45 100 94 100 39 100 Biorąc pod uwagę deklarowane podglądy polityczne, zobrazowane w tabeli 11, to nie widać znaczących różnic, jeżeli chodzi o przynależność do partii politycznych, związków zawodowych, organizacji pozarządowych czy stowarzyszeń lokalnych. Wyraźne dysproporcje uwidaczniają się w przypadku porównania przynależności do poszczególnych typów organizacji. Zdecydowanie najbardziej popularne są stowarzyszenia lokalne, organizacje pozarządowe, związki zawodowe, a najmniej partie polityczne. Ewentualne rozbieżności można zauważyć między osobami, które określiły swoje poglądy na osi lewicacentrum-prawica, a tymi, które tego nie zrobiły. U tych drugich dominują związki zawodowe oraz stowarzyszenia lokalne. Podsumowanie Spośród trzech wyróżnionych form partycypacji politycznej, respondenci najczęściej wskazywali wyrażanie opinii poprzez petycje (23%), inicjatywy lokalne (21%) oraz demonstracje (12%). Poziom partycypacji politycznej w Polsce jest powiązany ze wszystkimi spośród uwzględnionych zmiennych. Badania ukazują, iż mężczyźni częściej niż kobiety wyrażają opinię poprzez petycje (54,2% – 45,8%), inicjatywy lokalne (54,3% – 45,7%) oraz demonstracje (61,6% – 38,4%). Istnieje również zależność między miejscem zamieszkania, gdyż około dwa razy częściej aktywność wskazywali mieszkańcy wsi oraz miast powyżej 200 tys. mieszkańców niż średniej wielkości miejscowości. Kolejnym istotnym, pozytywnym czynnikiem jest poziom wykształcenia, gdyż posiadanie wykształcenia co najmniej średniego zdecydowanie zwiększa podejmowanie aktywności (ok. 40%) niż w przypadku 66 Partycypacja polityczna w Polsce osób o wykształceniu zawodowym (ok. 13%). Wyrażanie opinii jest zależne także od wieku, gdyż częściej czynią to osoby młodsze niż starsze. Najwięcej wskazań dotyczyło osób będących w przedziale wiekowym 25-34 lata, rzadziej – choć w podobnych proporcjach – ludzie w wieku 18-24 i 35-44, natomiast w kolejnych grupach wiekowych aktywność wyraźnie spada. Można także dostrzec zróżnicowanie dotyczące preferowanych aktywności w poszczególnych grupach wiekowych. Osoby w wieku 18-24 oraz 45-54 najchętniej biorą udział w demonstracjach. Osoby w wieku 25-34 podpisują petycje oraz angażują się w inicjatywy lokalne. Wśród osób mających 55 lat i więcej nie uwidacznia się zróżnicowanie w formach partycypacji. Koncentrując się na partycypacji politycznej w kontekście elektoratów poszczególnych partii, dostrzegamy zróżnicowanie jeżeli chodzi o preferowane formy partycypacji politycznej. Po pierwsze, podpisywanie petycji nie jest preferowane przez wyborców ugrupowań lewicowych oraz JKM. Zaś wyraźnie częściej wskazują oni udział w demonstracjach, co z kolei najrzadziej czynił elektorat PSL. Natomiast brak jest wyraźnych różnic odnośnie inicjatyw lokalnych. Do partii politycznej najczęściej przynależą wyborcy JKM. Jednak przejawiają oni zerowe zainteresowanie członkostwem w związkach zawodowych. Odwrotnie niż wyborcy PSL, których prawie połowa wskazuje taką odpowiedź. Wyborcy PiS wyróżniają się z kolei wysokim stopniem (60%) aktywności w stowarzyszeniach lokalnych. Uwidaczniają się również różnice między zachowaniami osób o poszczególnych poglądach. Osoby deklarujące się jako lewicowe preferują petycje (39%) przed inicjatywami lokalnymi (35%) oraz demonstracjami (26%). Wyborcy centrowi najczęściej wybierają petycje (49%) przed inicjatywami lokalnymi (34%) oraz demonstracjami (17%). Zaś prawicowi wskazują głównie inicjatywy lokalne (43%), przed petycjami (36%) oraz demonstracjami (21%). Natomiast osoby nie potrafiące się określić najczęściej decydowały się na petycje (49%), przed inicjatywami lokalnymi (32%) oraz demonstracjami (19%). Widać zatem, że wyborcy o poglądach centrowych przejawiają zachowania podobne do osób, które nie przypisały się do żadnej z tych trzech grup. Biorąc pod uwagę deklarowane podglądy polityczne to nie widać znaczących różnic, jeżeli chodzi o przynależność do partii politycznych, związków zawodowych, organizacji pozarządowych czy stowarzyszeń lokalnych. Wyraźne dysproporcje uwidaczniają się w przypadku porównania przynależności do poszczególnych typów organizacji. Bez względu na poglądy najbardziej popularne są stowarzyszenia lokalne, następnie organizacje pozarządowe, związki zawodowe, a najmniej partie polityczne. 67 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Można zatem stwierdzić, że cztery z pięciu postawionych hipotez zostały zweryfikowane pozytywnie. Uzupełnienia wymaga hipoteza dotycząca zależności między wielkością miejscowości a partycypacją polityczną. Osoby z większych miast częściej wyrażają swoją opinię niż z mniejszych, jednakże równie często deklarują takie zachowania mieszkańcy wsi, co nie było pierwotnie przewidziane. Podsumowując, można stwierdzić, że partycypacja polityczna w Polsce wyraźnie wskazuje kto częściej, a kto rzadziej podejmuje aktywność w tym zakresie. Wydaje się to istotną wskazówką dla osób pragnących podjąć efektywne działania mające na celu zwiększenie zaangażowania obywateli. Bibliografia: Barnes S.H. et al. (1979), Political Action: Mass Participation in Five Western Democracies, London & Beverly Hills: Sage. Barnes S.H. (2006), The changing political participation of postcommunist citizens, “International Journal of Sociology” 2006, vol. 36(2): 7698. Bernhagen P., Marsh M. (2007), Voting and protesting: Explaining citizen participation in old and new European Democracies, “Democratization” 2007, vol. 14(1): 4472. Bhatti Y., Hansen K.M. (2012a), Leaving the nest and the social act of voting - revisiting the relationship between age and turnout among first-time voters, “Journal of Elections, Public Opinion & Parties” 2012, vol. 22(4): 380406. Bhatti Y., Hansen K.M. (2012b), The Process of Retiring from the Civic Duty of Voting. Analyzing Turnout among Elderly Voters, “Journal of Elections, Public Opinion & Parties” 2012, vol. 22(4): 479-500. Bhatti Y., Hansen K.M., Wass H. (2012), The relationship between age and turnout – curvilinear or a rollercoaster? “Electoral Studies” 2012, vol. 31(3): 588593. Blais A., Gidengil E., Nevitte N., Nadeau R. (2004), Where does turnout decline come from?, “European Journal of Political Research” 2004, vol. 43(2): 221-236. Dalton R. (2006), Citizen Politics: Public Opinion and Political Parties in Advanced Industrial Democracies, Washington: CQ Press. Dalton R. (1998), Citizen Politics in Western Democracies, New Jersey: Chatham. Dalton R. (2008), Citizenship norms and the expansion of political participation, “Political Studies” 2008, vol. 56(1): 76-98. Dinas E., Stoker L. (2014), Age-Period-Cohort analysis: A design-based approach, “Electoral Studies” 2014, vol. 33: 28-44. Danigelis N.L., Cutler S.J. (1991), Cohort trends in attitudes about law and order: who’s leading the conservative wave?, “Public Opinion Quarterly” 1991, vol. 55(1): 2449. Duch R. (1998), Participation in new democracies of central and Eastern Europe: Cultural versus rational choice explanations, [in:] S.H. Barnes, J. Simon (eds.), The postcommunist citizen, Budapest: Erasmus Foundation. Ekman J., Amnå E. (2012), Political participation and civic engagement: Towards A new typology, “Human Affairs” 2012, vol. 22(3): 283-300. Franklin Mark at al, (1992), Electoral Change: Responses to Evolving Social and Attitudinal Structures in Western Nations, Cambridge: Cambridge University Press. 68 Partycypacja polityczna w Polsce Goerres A. (2009), The Political Participation of Older People in Europe: The Greying of Our Democracies, Basingstoke: Palgrave Macmillan. Hooghe M. (2004), Political socialization and the future of politics, “Acta Politica” 2004, vol. 39(4): 331341. Inglehart R., Catterberg G. (2002), Trends in political action: The developmental trend and the post-honeymoon decline, “International Journal of Comparative Sociology” 2002, vol. 43(3-5): 300-316. Jennings K.M., Markus G.B. (1988), Political involvement in the later years: A longitudinal survey, “American Journal of Political Science” 1988, vol. 32(2): 302-316. Kern A., Marien S., Hooghe M. (2015), Economic Crisis and Levels of Political Participation in Europe (2002-2010): The Role of Resources and Grievances, “West European Politics” 2015, vol. 38(3): 465-490. Konzelmann L., Wagner C., Rattinger H. (2012), Turnout in Germany in the course of time: Life cycle and cohort effects on electoral turnout from 1953 to 2049, “Electoral Studies” 2012, vol. 31(2): 250-261. Lamprianou I., Contemporary Political Participation Research: A Critical Assessment, [in:] Democracy in Transition. Political Participation in the European Union, K.N. Demetriou (ed.), Berlin Heidelberg: Springer-Verlag: 21-42. Lyons W., Alexander R. (2000), A Tale of two electorates: generational replacement and the decline of voting in Presidential elections, “Journal of Politics” 2000, vol. 62(4): 1014-1034. Meloa D.F., Stockemer D. (2014), Age and political participation in Germany, Franceand the UK: A comparative analysis, “Comparative European Politics” 2014, vol. 12(1): 3353. Miller W.E. (1992), The puzzle transformed: explaining declining turnout, “Political Behavior” 1992, 14(1): 143. Neundorf A., Niemi R.G. (2013), Beyond political socialization: New approaches to age, period, cohort analysis, “Electoral Studies” 2013, vol. 33: 16. OECD (2011), «Voting”, in Society at a Glance 2011: OECD Social Indicators, OECD Publishing. Stockemer D. (2014), What drives unconventional political participation? A two level study, “The Social Science Journal” 2014, vol. 51(2): 201211. Stockemer D., Carbonetti B. (2010), Why do richer democracies survive? The non-effect of unconventional political participation, “The Social Science Journal”2010, vol. 47(2): 237251. Tilley J. (2002), Political generations and partisanship in the UK, 1964-1997, “Journal of the Royal Statistical Society”: Series A (Statistics in Society) 2002, vol. 165(1): 121135. Tilley J. (2005), Libertarian-authoritarian value change in Britain, 1974-2001, “Political Studies” 2005, vol. 53(2): 442-453. Tilley J., Evans G. (2014), Ageing and generational effects on vote choice: Combining crosssectional and panel data to estimate APC effects, “Electoral Studies” 2014, vol. 33: 19-27. Topf R. (1995), Beyond electoral participation, [in:] Citizens and the State, Klingemann H.D., Fuchs D. (eds.) Oxford: Oxford University Press. Tybuchowska-Hartlińska K. (2014), Demokracja bezpośrednia na poziomie lokalnym: Czy obywatele chcą partycypacji?, „Preferencje Polityczne” 2014, nr 8: 117-126. Tybuchowska-Hartlińska K. (2012), Partycypacja obywatelska na poziomie lokalnym, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3: 215-225. Van Deth J.W., (2014), A conceptual map of political participation, “Acta Politica” 2014, vol. 49(3): 349367. 69 Karolina Tybuchowska-Hartlińska Verba S., Nie N. (1972), Participation in America: Political democracy and social equality, New York: Harper & Row. Yang Y., Land K.C. (2013), Age – Period – Cohort Analysis: New Models, Methods, and Empirical Applications, Boca Raton:CRC Press. Taylor & Francis Group. Yang Y., Land K.C. (2006), A mixed models approach to the Age – Period – Cohort analysis of repeated cross-section surveys, with an application to data on trends in verbal test scores, “Sociological Methodology” 2006, vol. 36(1): 75-97. Yang Y., Land K. C. (2008),Age – Period – Cohort analysis of repeated cross-section surveys: fixed or random, effects?, “Sociological Methods & Research” 2008, vol. 36(3): 297-326. Winship Ch., Harding D.J. (2008), A mechanism based approach to the identification of Age – Period – Cohort models, “Sociological Methods & Research” 2008, vol. 36(3): 362401. Wagner M., Johann D., Kritzinger S. (2012), Voting at 16: turnout and the quality of vote choice, “Electoral Studies” 2012, vol. 31(2): 372-383. Wass H. (2007), The effects of age, generation and period on turnout in Finland 1975-2003, “Electoral Studies” 2007, vol. 26(3): 648-659. Wattenberg M.P. (2008), Is Voting for Young People?, New York: Pearson Longman. Zeglovits E., Aichholzer J. (2014), Are People More Inclined to Vote at 16 than at 18? Evidence for the First-Time Voting Boost Among 16- to 25-Year-Olds in Austria, “Journal of Elections, Public Opinion and Parties” 2014, vol. 24(3): 351-361. 70 „Political Preferences”, No. 10/2015 Robert Alberski Uniwersytet Wrocławski, Polska DOI: 10.6084/m9.figshare.2059440 Danuta Plecka Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polska OBYWATELSKIE KOMPETENCJE POLITYCZNE A WYBRANE MOTYWY PODEJMOWANIA DECYZJI WYBORCZYCH Abstract: Civil political competency, but especially public trust are the basis of development of the civil society. Level of civil political competency also influence the electoral behaviour. In a research made in the end of 2014 we asked about Polish people civil political competency and about chosen reasons when taking electoral decisions. The group who declares an absence in the election or not taking big care about their electoral decisions and also have lack of skills to determine on which place on the left-right line they are, give evidence of a very low level of civil political competencies. Less important for them are programs and future plans presented by the politicians and political parties and also how they realize them (or not). When taking an electoral decision on the local level, this group take a lesser degree of care then other voters about the local elections candidates (for mayors, council member etc.) memberships to the political parties. Key words: political competences, electoral behavior, electoral decisions,political parties, parliamentary elections, local elections Wprowadzenie W powszechnej opinii warunkiem koniecznym dla sprawnego funkcjonowania demokracji jest partycypujący obywatel. Uznaje się bowiem, bez względu na normatywne czy też empiryczne ujęcie reżimu demokratycznego, iż „jest on układem instytucjonalnym, w ramach którego podejmowane są decyzje 71 Robert Alberski, Danuta Plecka polityczne, a który nadaje jednostkom władcze prerogatywy w drodze współzawodnictwa o głosy obywateli” [Schumpeter 1995: 25]. Zaprezentowana definicja wskazuje przede wszystkim na rolę obywatela w cyklicznych wyborach, przez co ogranicza jego oddziaływanie na demokrację poza jej wymiarem instytucjonalnym. Jednak pośród teorii demokracji funkcjonują także inne, podkreślające znaczenie partycypacji poza kontekstem indywidualistycznym (wpływu wyborczego), a odnoszące się do kształtowania wymiaru wspólnotowego, dotyczącego przede wszystkim, choć nie tylko, demokracji lokalnej. Należy się zatem zastanowić, czy obywatelskie kompetencje polityczne w tym samym zakresie dotyczą kształtowania władzy zarówno na poziomie narodowym, jak i lokalnym, czy też występują w formie zmodyfikowanej, połączonej z ukształtowanym/kształtującym się kapitałem społecznym? Obywatelskie kompetencje polityczne nie są terminem stricte politologicznym. Zostały zapożyczone z socjologii, jednak ich wykorzystanie pozwala na empiryczne badanie jakości i konsolidacji demokracji. Konstytuują je zarówno wiedza, jak i zainteresowanie polityką, które przekładają się na podejmowane decyzje i działania w myśl uznanych wartości. Klamrą, która spina wszystkie wymienione elementy jest zaufanie społeczne. Zaznaczyć należy, że obywatelskie kompetencje polityczne najlepiej kształtują się w środowisku rozwiniętej kultury zaufania społecznego, która w Polsce pozostaje w znacznym deficycie [Sztompka 2007: 206]. Trudno dookreślić, czym jest zaufanie społeczne. Termin ten jest jednak słowem-kluczem, metodą opisu współczesnych społeczeństw wykorzystywaną zarówno przez ekonomistów, socjologów, jak i politologów. Powszechnie uznaje się bowiem, że we współczesnej rzeczywistości następują tak dynamiczne zmiany, iż przeciętny obywatel nie jest w stanie w pełni zrozumieć ich konsekwencji. Związane to jest przede wszystkim ze współzależnością wielu elementów otaczającej nas rzeczywistości, wzrastających możliwości, którymi dysponuje człowiek we wszystkich obszarach swojej aktywności. Nie bez znaczenia dla wzrostu roli zaufania społecznego jest również pogłębiająca się anonimowość oraz zmierzanie jedynie do podejmowania działań celowych wspierających własną podmiotowość. Szczególnie ostatnie cechy mają wpływ na partycypację obywatela, bowiem udział w wyborach wymaga pełnego zaufania od obu stron: „politycy muszą ufać w skuteczność i aprobatę dla proponowanych przez siebie strategii, wychowawcy muszą ufać w zdolności swoich uczniów, wynalazcy muszą ufać w niezawodność i użyteczność swoich nowych produktów, a zwyczajni ludzie muszą ufać wszystkim tym, którzy angażują się w »działania reprezentacyjne«, występując w »ich imieniu« w obszarach władzy politycznej, gospodarki, techniki, nauki, etc.” [Sztompka 2007: 25]. 72 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych Szczególne znaczenie zaufania społecznego dla obywatelskich kompetencji politycznych odnajdujemy przede wszystkim pośród dylematów na temat wiedzy o polityce. Pojawiają się tutaj bowiem dwa dość istotne problemy. Po pierwsze, czy faktycznie w coraz bardziej komplikującym się współczesnym świecie można wymagać od wszystkich wysokospecjalistycznej wiedzy na temat polityki? Czy każdy obywatel posiada predyspozycje do tego, by się interesować światem polityki i posiadać na jego temat wiedzę? Po drugie, pojawia się pytanie, czy na pewno wiedza jest potrzebna, by obywatel stał się uczestnikiem procesu demokratycznego o bardzo wysokim stopniu konsolidacji? Szczególnie w pierwszym obszarze pojawiły się dyskusje, które podważają sens posiadania wiedzy przez wszystkich, bądź większość obywateli danego społeczeństwa i jej wpływu na jakość demokracji. Spośród klasycznych teorii podejmujących problem wystarczy skupić się na koncepcjach związanych z liberalnym myśleniem o demokracji. W koncepcji demokracji liberalnej postuluje się indywidualistyczny charakter obywatela i wiedzy, którą posiada [Lalman, Oppenhaimer, Świstak 1994: 124]. Jest to założenie uznające bezwzględny racjonalizm jednostek i możliwość jego wykorzystania na rzecz realizacji indywidualnych interesów. Tym samym wiedza, którą posiada jednostka – określająca możliwość wyboru – służy tylko jej samej, a nie społeczeństwu. Wpisuje się zatem w liberalne, a nie republikańskie postulaty działania na rzecz dobra wspólnego [Godlewski 2008: 101; Rosanvallon 2011: 181-221]. Inny, ale dosyć zbliżony, pogląd na temat możliwych zależności pomiędzy zainteresowaniem i wiedzą na temat polityki a partycypacją reprezentują zwolennicy demokracji deliberatywnej i koncepcji elitystycznych. Wskazują oni, że „oczekiwania dotyczące poznawczych kwalifikacji obywatela są do tego stopnia wysokie, że ich twórcy uznają, iż w masowych demokracjach kwalifikacje tego rodzaju nie mogą być powszechne” [Raciborski 2011: 199]. Skoro wiedza na temat polityki nie należy do zjawisk powszechnych, pojawia się pytanie: na jakiej podstawie funkcjonuje demokracja? David Held udzielając odpowiedzi na tak postawiony problem wskazuje, że demokracja spełnia swoje standardy przede wszystkim dzięki swoistemu elityzmowi i stosowaniu odpowiednich procedur, służących wypracowaniu odpowiednich stanowisk [Held 2010: 301-312]. Ich podstawową zaletą jest zatem nie tyle powszechność, ale otwartość, inkluzywność, równość poglądów [Habermas 2005: 521-547]. Poglądy na temat wiedzy o polityce w systemie demokracji deliberatywnej uzupełniają koncepcje elityzmu, które już od czasów Platona podkreślają, że wiedza, w tym również dotycząca polityki, jest potrzebna przede wszystkim ludziom sprawującym władzę. W czasach nowożytnych teorię elityzmu rozwinął Joseph Schumpeter, wskazując, że partycypacja nie musi 73 Robert Alberski, Danuta Plecka dotyczyć całości społeczeństwa, jak i również nie posiada zdolności rozprzestrzeniania się. Warunkiem jej wykorzystania na rzecz budowy wspólnego dobra jest przekonanie, by wiedzą na temat polityki dysponowali ci, którzy są nią faktycznie zainteresowani. W takim wypadku mniejszość decyduje o losach większości, a zatem pojawia się pytanie, czy na pewno jeszcze mamy do czynienia z demokracją? Schumpeter podkreśla, że należy zaprzestać traktowania reżimu demokratycznego w kategorii utopii, a za taką uważa pogląd mówiący o tym, iż demokracja to rządy ludu. W rzeczywistości bowiem ograniczają się one jedynie do wyboru przedstawiciela, któremu w trakcie sprawowania władzy wręcz nie należy przeszkadzać [1995: 327]. Problem, który należy w tym miejscu wyeksponować dotyczy przede wszystkim kryteriów, jakie trzeba przyjąć, aby były możliwe cykliczne wybory oraz źródeł motywacji obywatela, by zechciał wziąć w nich udział. Elityści uznają, że wystarczy stworzyć warunki równości i dostępności do wyborów, przy czym zaniechać jakichkolwiek form przekonywania do uczestnictwa w nich. Bowiem zawsze znajdzie się grupa obywateli zainteresowanych polityką, posiadających na jej temat wiedzę, która będzie uczestniczyła w procedurach wyborczych w konsekwencji posiadanych kompetencji obywatelskich [Schumpeter 1995: 327]. W teoriach wyjaśniających przyczyny partycypacji bądź deficytu uczestnictwa obywatelskiego często pojawiają się takie, które wskazują, iż wysoki poziom wiedzy na temat polityki nie ma wpływu na partycypację i absencję polityczną [Godlewski 2008: 101]. Jest to nieuniknioną konsekwencją zastąpienia obywatela dobrze poinformowanego takim, który rekompensuje sobie wiedzę innymi mechanizmami, na przykład wykorzystuje heurystyki poznawcze, wydając tym samym sądy bez dokładnej znajomości faktów, a opierając się zazwyczaj jedynie na określonych schematach, które umożliwiają podjęcie decyzji szybko i przy poniesieniu niewielkich kosztów1. Współcześnie warto zwrócić uwagę na dwie tendencje, które dominują w stylu myślenia na temat wiedzy o polityce. Pierwsza, nieznacznie odbiegająca od klasycznych przedstawionych powyżej tendencji, wskazuje na konieczność ograniczenia wiedzy. Powinna być ona dostępna przede wszystkim (jedynie) dla tych, którzy podejmują decyzje polityczne. Można wręcz zauważyć, iż jest to postulat ograniczenia demokracji na rzecz liberalizmu. Związane to jest przede wszystkim z zarzutem mediatyzacji polityki i braku kreacji oraz realizacji wielkich politycznych wizji. Oznacza to, że politycy zamiast realizować dalekowzroczne projekty, dające nadzieję na realizację wspólnego dobra również 1 Wyróżnia się trzy rodzaje heurystyk poznawczych: dostępności (gdy wydaje nam się wysoce prawdopodobne wydarzenie, które łatwiej przychodzi na myśl), reprezentatywności (porównanie danej sytuacji do typowej sytuacji), zakotwiczenia (formułując pogląd na dany temat często posługujemy się zdaniem innych usłyszanym wcześniej). 74 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych przyszłym pokoleniom, „umizgują się” do wyborców, ograniczając swoją rolę jedynie do zaspokajania ich partykularnych potrzeb. Ograniczenie dostępu do wiedzy dotyczącej polityki obywatelom pozwoliłoby na realizację konkretnych „wizji politycznych”, które np. zmierzyłyby się ze współczesnymi odmianami nierówności społecznych [Król 2014: 12-14]. Propozycja ta niewątpliwie nawiązuje do elitystycznych koncepcji wiedzy na temat polityki i dostępu do niej, wynikających przede wszystkim z przekonania o niemożności zrozumienia współczesnego świata przez obywateli. Inną perspektywę przedstawia Iwan Krastew, postulujący ograniczenie dostępu do wiedzy o polityce na rzecz zaufania względem reprezentantów wybieranych w cyklicznych wyborach [Krastew 2013]. Podkreśla, że „ludzie chcą jak najwięcej wiedzieć, bo wydaje im się, że dzięki temu coś lepiej zrozumieją, przed czymś się uchronią, będą skuteczniej działali, staną się bezpieczniejsi. A to jest iluzja” [Krastew 2014: 37]. Bowiem „możemy nie chcieć wiedzieć jak władza publiczna działa. Jako obywatele możemy być ciekawi tylko, jakie są skutki jej działań” [Krastew 2014: 38]. Propozycja ta, odsyłająca zarówno obywatela, jak i polityków do kultury zaufania społecznego, wydaje się szczególnie uzasadniona w charakterystyce demokracji lokalnej. Bowiem w jej kształtowaniu większą rolę niż wiedza na temat mechanizmów demokracji czy jej formalno-instytucjonalnych rozwiązań ma wiedza potoczna oraz zaufanie społeczne, dzięki któremu kształtuje się kapitał społeczny oraz następuje „ożywienie kultury obywatelskiej”. Co więcej, przejawów jej rozpowszechniania dopatruje się przede wszystkim w działaniach podejmowanych na rzecz „animowania lokalnych i bezpośrednich form aktywności społeczno-politycznej” [Szczególa 2013: 247]. O ile bowiem aktywność wyborcza ma charakter zindywidualizowany, o tyle partycypacja bezpośrednio wpływająca na życie w wymiarze lokalnym, przyczynia się do rozwoju więzi poziomych, sprzyjających kształtowaniu kapitału społecznego, który przekłada się na aktywność wspólnotową i wzrost poziomu świadomości obywatelskiej. Zmienia się zatem styl myślenia obywatela na temat własnego zaangażowania: nie jest ono potrzebne dla rozwoju abstrakcyjnej formy rządów o nazwie demokracja, ale jest konieczne dla jakości życia w demokracji. Obywatelskie kompetencje polityczne, a szczególnie ich spoiwo, jakim jest zaufanie społeczne, stanowią podstawę dla kształtowania kapitału społecznego, bez którego trudno o rozwój społeczeństwa obywatelskiego i jego instytucji. Poziom obywatelskich kompetencji politycznych wpływa także na zachowania wyborcze oraz determinuje ich motywy. W badaniu przeprowadzonym pod koniec 2014 zadaliśmy pytania, które dają pewne wyobrażenie o obywatelskich kompetencjach politycznych Polaków. Odnosiły się one do wybranych motywów podejmowania decyzji wyborczych. 75 Robert Alberski, Danuta Plecka Znaczenie programów partyjnych w podejmowaniu decyzji wyborczych Konkurujące w demokratycznych wyborach polskie partie polityczne wiele uwagi poświęcają tworzeniu i prezentowaniu własnych programów wyborczych. Organizowane z dużym rozmachem w trakcie kampanii wyborczych tzw. konwencje programowe służą przedstawianiu najważniejszych postulatów programowych poszczególnych ugrupowań. Jak wynika z naszych badań, aktywność ta jest oczekiwana przez wyborców. Zapytaliśmy respondentów, czy głosując w wyborach parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla nich ich programy i plany na przyszłość. Odpowiedzi twierdzącej udzieliło ponad 86% badanych (42,6% odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 43,7% „raczej tak”), przeczącej zaledwie 5,6% (1,7% „zdecydowanie nie” i 3,9% „raczej nie”), 8,1% badanych nie miało zdania. Wykres 1. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla mnie jej programy i plany na przyszłość” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Źródło: opracowanie własne. 76 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych Jak wynika z wykresu 1, programy i plany partii politycznych są najbardziej istotne dla wyborców Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke (4,53 na skali, gdzie 5 oznacza „zdecydowanie tak”, a 1 – „zdecydowanie nie”). W pozostałych elektoratach nie występują znaczące różnice. Średnie wartości na skali mieszczą się między 4,27 (PO) a 4,43 (SLD-UP). Relatywnie najmniejszą wagę przypisują programom politycznych ci respondenci, którzy nie głosowali w wyborach do PE oraz ci, którzy nie określili swoich preferencji partyjnych. Wykres nr 2 prezentuje rozkład średnich odpowiedzi na to pytanie w elektoratach w wyborach do sejmików województw. Jest on niemal identyczny jak poprzedni, a różnice między elektoratami partyjnymi są jeszcze mniejsze. Również zwolennicy komitetów lokalnych nie różnią się w tym względzie od zwolenników dużych partii politycznych. Wykres 2. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla mnie jej programy i plany na przyszłość” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Źródło: opracowanie własne. 77 Robert Alberski, Danuta Plecka Wykres 3. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla mnie jej programy i plany na przyszłość” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Źródło: opracowanie własne. Jak wynika z wykresu 3, deklarowane poglądy polityczne także nie różnicują respondentów, jeśli chodzi o badaną kwestię. Wyróżnia się jedynie grupa respondentów, którzy nie potrafią określić swojego miejsca w skali lewica-prawica. Podejmując decyzje wyborcze, przypisuje ona relatywnie mniejszą wagę do programów partyjnych. Jeśli uznamy, że trudności z określeniem własnego miejsca na skali lewica-prawica mogą być symptomem nieco niższych kompetencji politycznych, to taka sytuacja może także utrudniać ocenę programów partyjnych i zmniejszać zainteresowanie nimi. Oznacza to, że osoby w tej grupie, podejmując decyzje o głosowaniu na konkretną partię lub nieuczestniczeniu w głosowaniu, przywiązują nieco większą wagę do innych, niż programy partyjne, czynników wpływających na zachowania wyborcze. Ocena realizacji obietnic wyborczych w podejmowaniu decyzji w sprawie poparcia partii/kandydata Interesowało nas także, czy wyborcy są skłonni „rozliczać” kandydatów oraz partie polityczne z realizacji wcześniejszych obietnic wyborczych. Zapytaliśmy, czy respondenci, głosując w wyborach parlamentarnych, zwracają uwagę, czy kandydat/partia polityczna zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze. Uzyskany rozkład odpowiedzi jest zbliżony do tego, który wystąpił w omówionym wcześniej pytaniu o programy wyborcze. Ponad 79% respondentów udzieliło odpowiedzi twierdzącej (41,3% – „zdecydowanie tak”, 37,9% – „raczej tak”), 9,5% – przeczącej (1,9% – „zdecydowanie nie”, 7,6% – „raczej nie”), 11,3% badanych nie miało zdania. 78 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych Wykres 4.Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach parlamentarnych zwracam uwagę, czy kandydat/partia polityczna zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Źródło: opracowanie własne. Jak wynika z danych przedstawionych na wykresie 4, realizacja wcześniejszych obietnic wyborczych jest najważniejsza dla zwolenników Nowej Prawicy oraz wyborców innych partii niż te, które uzyskały mandaty w Parlamencie Europejskim w 2014 roku. Jeśli chodzi o dwie największe partie, to większą wagę do realizacji obietnic wyborczych przywiązują zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Kwestia ta jest relatywnie najmniej istotna dla wyborców koalicji SLD-UP oraz tych respondentów, którzy nie określili swoich preferencji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. 79 Robert Alberski, Danuta Plecka Wykres 5. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach parlamentarnych zwracam uwagę, czy kandydat/partia polityczna zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Źródło: opracowanie własne. Nieco inaczej rozkładają się odpowiedzi na pytanie dotyczące realizacji obietnic wyborczych w elektoratach poszczególnych partii politycznych w wyborach do sejmików województw w 2014 roku. Dzielą się one na trzy grupy. Relatywnie największą wagę do tej kwestii przywiązują zwolennicy Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke i innych niż wymienione partie polityczne (średnia wskazań odpowiednio 4,62 i 4,61). Drugą grupę tworzą respondenci, którzy głosowali na koalicję PiS – Polska Razem – Solidarna Polska (4,18), komitetów lokalnych/regionalnych (4,20) oraz nie głosujący w wyborach samorządowych (4,08). W trzeciej grupie znaleźli się zwolennicy PO (3,94), PSL (3,94), koalicji SLD – Lewica Razem (3,95) oraz respondenci, którzy nie określili swoich preferencji w wyborach do sejmików wojewódzkich (3,89). Jak widać, zwolennicy partii politycznych, które przez dłuższy czas sprawowały władzę w ostatnich latach, w podejmowaniu decyzji wyborczych w nieco mniejszym stopniu biorą pod uwagę kwestię realizacji wcześniejszych obietnic wyborczych. 80 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych Wykres 6. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach parlamentarnych zwracam uwagę, czy kandydat/partia polityczna zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Źródło: opracowanie własne. Jak wynika z wykresu 6, znaczenie realizacji wcześniejszych obietnic wyborczych jest najważniejsze dla respondentów, którzy deklarują prawicowe poglądy polityczne, jednak różnice między tą grupą respondentów, a tymi, którzy deklarują poglądy centrowe i lewicowe, jest niewielka. Wyróżnia się natomiast grupa respondentów, którzy nie potrafili określić swego miejsca na osi lewica-prawica. Dla nich kwestia realizacji wcześniejszych obietnic wyborczych przez kandydatów i partie polityczne ma nieco mniejsze znaczenie przy podejmowaniu decyzji wyborczych. Trzeba zaznaczyć, że z przedstawionych wyników nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Nasze badania nie pozwoliły na określenie stopnia znajomości przez respondentów poszczególnych programów partyjnych. Uzyskane wyniki sugerują jednak, że wcześniejsze działania oraz plany i programy polityków mogą mieć większe znaczenie dla podejmowania decyzji przez wyborców niż się powszechnie sądzi. Kwestia ta wymaga niewątpliwie dalszych badań. Wpływ przynależności partyjnej kandydatów na wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) oraz radnych na decyzje wyborcze Przy okazji samorządowej kampanii wyborczej często prezentowany jest pogląd, że kompetencje obywateli podczas podejmowania decyzji politycznych są na szczeblu lokalnym znacznie większe, niż w odniesieniu do polityki krajowej, a przynależność partyjna samorządowców jest czynnikiem mającym znaczenie marginalne. W naszym badaniu poprosiliśmy respondentów 81 Robert Alberski, Danuta Plecka o odpowiedź na pytania dotyczące znaczenia przynależności partyjnej kandydatów na wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) oraz radnych. Rozkład odpowiedzi na oba pytania w badanej grupie jest niemal identyczny. Jeśli chodzi o organy wykonawcze, to blisko połowa badanych uznała, że przynależność do partii politycznych ma znaczenie przy wyborze (18,4% odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 30,8% – „raczej tak”). Ponad 1/3 badanych była przeciwnego zdania (12,6% „zdecydowanie nie”, 24,6% – „raczej nie”), 13,6% nie miała zdania na ten temat. Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Przynależność do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze wójta, burmistrza bądź prezydenta” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 4 6 2 7 18 37 procent 10,8 16,2 5,4 18,9 48,6 100,0 ilość procent 23 11,9 45 23,3 21 10,9 70 36,3 34 17,6 193 100,0 ilość 18 22 11 26 9 86 procent 20,9 25,6 12,8 30,2 10,5 100,0 ilość 20 24 15 62 46 167 procent 12,0 14,4 9,0 37,1 27,5 100,0 ilość 2 10 6 8 8 34 procent 5,9 29,4 17,6 23,5 23,5 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 5 8,3 10 13,3 30 12,9 5 10,9 18 30,0 21 28,0 68 29,3 15 32,6 6 10,0 10 13,3 44 19,0 12 26,1 17 28,3 23 30,7 64 27,6 9 19,6 14 23,3 11 14,7 26 11,2 5 10,9 60 100,0 75 100,0 232 100,0 46 100,0 82 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych Jak wynika z danych zawartych w tabeli 1, przynależność partyjna kandydatów do organów wykonawczych w miastach i gminach była najbardziej istotna dla wyborców Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke oraz koalicji PiS – Polska Razem – Solidarna Polska. Jeśli chodzi o elektorat innych znaczących partii, to tylko wśród wyborców PSL przeważa opinia, że przynależność partyjna nie ma znaczenia przy wyborze wójta, burmistrza czy prezydenta (łącznie 46,5% odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”, a 40,7% odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”). Podobnie rozkładają się opinie respondentów, którzy głosowali na komitet lokalny lub regionalny, choć w tym przypadku odpowiedzi „zdecydowanie tak” lub „raczej tak” jest nieco więcej (łącznie 45,4%). Odpowiedzi twierdzącej na omawiane pytanie najrzadziej udzielali ci badani, którzy deklarowali absencję wyborczą (łącznie 38,8%) oraz ci, którzy nie pamiętali, na kogo oddali swój głos w wyborach samorządowych (30,5%). W tych grupach respondentów odnotowaliśmy znaczny odsetek odpowiedzi „trudno powiedzieć” (odpowiednio 19% i 26,1%). Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Przynależność do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze wójta, burmistrza bądź prezydenta” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/ nie potrafię określić ilość procent ilość procent ilość procent 19 10,4 19 11,6 37 10,9 41 22,4 47 28,7 73 21,5 21 11,5 15 9,1 40 11,8 60 32,8 59 36,0 104 30,7 42 23,0 24 14,6 85 25,1 183 100,0 164 100,0 339 100,0 ilość 42 68 51 63 20 244 procent 17,2 27,9 20,9 25,8 8,2 100,0 Jak wynika z tabeli 2, osoby, które deklarują lewicowe lub prawicowe poglądy polityczne niemal nie różnią się w opiniach dotyczących znaczenia przynależności partyjnych w wyborach organu wykonawczego gmin. Respondenci deklarujący poglądy centrowe nieco rzadziej udzielają odpowiedzi pozytywnej (choć nadal ponad połowa z nich udzieliła odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”), a nieco częściej negatywnej (łącznie 40,3% odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”). Najbardziej jednak wyróżnia się ta grupa respondentów, którzy nie określili swojego miejsca na osi lewica-prawica. Dla ponad 45% z nich przynależność do partii politycznych nie ma znaczenia. Przeciwnego zdania w tej grupie jest 34% badanych, przy czym tylko 8,2% udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie tak”. 83 Robert Alberski, Danuta Plecka Jeśli chodzi o znaczenie przynależności partyjnej kandydatów na radnych, to ma ona znaczenie dla 50% badanych (17,8% odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 32,2% odpowiedzi „raczej tak”). Przeciwnego zdania jest 36,6% badanych (11,5% odpowiedzi „zdecydowanie nie”, 25,1% „raczej nie”). Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Przynależność do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze radnych gminnych i powiatowych” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 4 2 2 10 19 37 procent 10,8 5,4 5,4 27,0 51,4 100,0 ilość procent 17 8,8 49 25,4 22 11,4 68 35,2 37 19,2 193 100,0 ilość 16 23 14 23 10 86 procent 18,6 26,7 16,3 26,7 11,6 100,0 ilość 18 23 16 69 41 167 procent 10,8 13,8 9,6 41,3 24,6 100,0 ilość 2 9 5 9 9 34 procent 5,9 26,5 14,7 26,5% 26,5 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 4 6,7 10 13,3 32 13,8 4 8,7 17 28,3 21 28,0 71 30,6 18 39,1 5 8,3 9 12,0 40 17,2 12 26,1 20 33,3 23 30,7 67 28,9 10 21,7 14 23,3 12 16,0 22 9,5 2 4,3 60 100,0 75 100,0 232 100,0 46 100,0 Jak wynika z tabel 3 i 4, rozkład odpowiedzi, zarówno wśród poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw, jak i grupach respondentów wyróżnionych ze względu na deklarowane poglądy polityczne, jest niemal identyczny z tym, jaki pojawił się w odpowiedziach dotyczących znaczenia przynależności partyjnej w wyborach organów wykonawczych. 84 Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Przynależność do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze radnych gminnych i powiatowych” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica Nie wiem/ nie potrafię określić ilość procent ilość procent ilość procent ilość 17 9,3 18 11,0 32 9,4 40 42 23,0 54 32,9 70 20,6 67 19 10,4 16 9,8 38 11,2 52 69 37,7 53 32,3 113 33,3 64 36 19,7 23 14,0 86 25,4 21 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 procent 16,4 27,5 21,3 26,2 8,6 100,0 Można założyć, że poglądy respondentów na ten temat nie zmieniają się w zależności od tego, czy przedmiotem decyzji wyborczej są radni, czy też wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast. Sprzyja temu także ostatnia reforma systemu wyborczego na poziomie gmin, która doprowadziła do tego, że wybory radnych w większych gminach zostały bardziej spersonalizowane i od strony „technicznej” nie różnią się specjalnie od wyborów organów wykonawczych. Można jednak uznać, że mniej więcej połowa wyborców bierze pod uwagę także przynależność partyjną kandydata, a nie jedynie jego osobiste walory. Podsumowanie Jeśli przyjmiemy, że deklarowana absencja wyborcza, przywiązywanie niewielkiego znaczenia do swoich decyzji wyborczych (tak można tłumaczyć odpowiedzi „nie pamiętam” w pytaniach o sposób głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz do sejmików wojewódzkich) oraz brak umiejętności określenia swojego miejsca na osi lewica-prawica mogą być symptomem niższego poziomu obywatelskich kompetencji, to w świetle przedstawionych danych można przyjąć, że taka sytuacja ma wpływ na decyzje podejmowane przez tę grupę wyborców. Respondenci o takich cechach rzadziej niż inni badani deklarowali, że podczas głosowania w wyborach parlamentarnych ważne są dla nich ich programy i plany na przyszłość, mniejszą wagę przywiązują także do realizacji obietnic wyborczych przez polityków oraz partie polityczne. Również podejmując decyzje wyborcze na szczeblu lokalnym w mniejszym stopniu niż inni biorą pod uwagę partyjną przynależność kandydatów na radnych oraz wójtów burmistrzów i prezydentów. Spostrzeżenia te należy traktować z dużą ostrożnością, choćby z tego powodu, że trudno określić, na ile deklaracje te 85 Robert Alberski, Danuta Plecka pokrywają się z rzeczywistymi zachowaniami. Konieczne jest także zastosowanie w przyszłych badaniach zmiennych, które z większą dokładnością zmierzą poziom politycznych kompetencji respondentów. Bibliografia: Adamczyk M. (2013), Wprowadzenie do teorii kapitału społecznego, Lublin: Wydawnictwo KUL. Bezanson K. (2006), Gender and the Limits of Social Capital, “Canadian Review of Sociology and Anthropology”2006, vol. 43(4): 427-443. Godlewski T. (2008), Obywatelskie kompetencje polityczne, [w:] Danuta Karnowska (red.), Demokracja w Polsce po 2005 roku, Toruń, Wydawnictwo Adam Marszałek. Habermas J. (2005), Faktyczność i obowiązywanie. Teoria dyskursu wobec zagadnień prawa i demokratycznego państwa prawnego, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Held D. (2010), Modele demokracji, Kraków: Wydawnictwo Znak. Krastew I. (2013), Demokracja nieufnych. Eseje polityczne, Warszawa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Krastew I. (2014), Więcej tajemnicy. I. Krastew w rozmowie z J. Żakowskim, „Polityka” 5-11 lutego 2014. Król M. (2014), Byliśmy głupi. M. Król w rozmowie z G. Sroczyńskim, „Gazeta Wyborcza” 8-9 lutego 2014. Lalman D., Oppenhaimer J., Świstak P. (1994), Formalna teoria wyboru racjonalnego. Kumulatywne nauki polityczne, „Studia Socjologiczne” 1994, nr 3/4. Lewenstein B. (2006), Społeczeństwo rodzin czy obywateli – kapitał społeczny Polaków okresu transformacji, „Societas/Communitas” 2006, nr 1. Putnam R.D. (2008), Samotna gra w kręgle. Upadek i odrodzenie wspólnot lokalnych w Stanach Zjednoczonych, Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne. Raciborski J. (2011), Obywatelstwo w perspektywie socjologicznej, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Rosanvallon P. (2011), Kontrdemokracja. Polityka w dobie nieufności, Wrocław: Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. Schumpeter J. (1995), Kapitalizm. Socjalizm. Demokracja, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Szczegóła L. (2013), Bierność obywateli. Apatia polityczna w teorii demokratycznej partycypacji, Warszawa: Dom Wydawniczy Elipsa. Sztompka P. (2007), Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Kraków: Wydawnictwo Znak. Theiss M. (2007), Krewni-Znajomi-Obywatele. Kapitał społeczny a lokalna polityka społeczna, Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek. 86 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059443 Magdalena Musiał-Karg Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Polska GŁOSOWANIE ELEKTRONICZNE JAKO ALTERNATYWNA METODA UCZESTNICZENIA W WYBORACH – OPINIE POLAKÓW Abstract: The research subject of this paper are the opinions of Poles on the implementation of one of the alternative methods of voting in elections and referendums - an electronically assisted voting. The main aim of the author is the analysis of the attitudes of Poles on the idea of establishment of e-voting in Poland, and their declarations regarding the use of e-voting (if such possibility). The findings would be supplemented with selected data from the public opinion polls realized by the Office of Human Rights Defender (Ombudsman). Key words: electronic voting, e-voting, Internet voting, opinions of Poles Wprowadzenie W związku z opiniami o kryzysie demokracji przedstawicielskiej, przejawiającym się m.in. w stale zmniejszającym się poziomie zaufania do polityków oraz instytucji politycznych, a także w systematycznie spadającej frekwencji wyborczej, w wielu państwach podejmuje się próby, mające na celu umożliwienie obywatelom uczestniczenia w wyborach i referendach za pośrednictwem innych niż tradycyjne metod głosowania. Takie działania mają na celu przede wszystkim zwiększenie poziomu partycypacji w elekcjach państwowych, a przez to zwiększenie poziomu legitymizacji podejmowanych w wyborach czy referendach decyzji. W ostatnich latach jedną z najbardziej dyskutowanych w wielu państwach świata alternatywnych metod głosowania jest głosowanie elektroniczne. Pozytywne doświadczenia z wdrożeniem, a następnie funkcjonowaniem 87 Magdalena Musiał-Karg e-voting np. w Estonii, Szwajcarii, Norwegii czy innych państwach, skłaniają do debaty politycznej nie tylko polityków czy urzędników, ale także obywateli, którzy chcieliby mieć do dyspozycji dodatkowe – oprócz tradycyjnych – bardziej nowoczesne i komfortowe metody głosowania. Także w Polsce – co najmniej od kilku lat – przy okazji niemal każdych wyborów poruszany jest temat wdrożenia e-voting [RP: Polacy do głosowania… 2013]1. Skutkuje to tym, że polska opinia publiczna niejako „wypracowuje” sobie zdanie na temat różnorodnych alternatywnych metod partycypacji w wyborach – tych, które już funkcjonują w praktyce politycznej w Polsce, jak i tych, których ewentualne wdrożenie jest rozważane. Niezmiernie istotnym w tym kontekście jest fakt, iż w roku 2011 uchwalono Kodeks wyborczy, który zawiera pakiet różnorodnych przepisów ułatwiających systematyczne „poszerzanie” dostępności oraz wachlarza funkcjonalności alternatywnych metod głosowania. Sprzyja to, po pierwsze, zintensyfikowaniu dyskusji publicznej na temat wprowadzenia kolejnych, dodatkowych form partycypacji wyborczej, a po drugie – w konsekwencji wspomnianej dyskusji – do proponowania implementacji różnorodnych rozwiązań wspomagających głosowanie nowoczesnymi technologiami. Dodatkowo rozwój technologii IT przyczynia się do podejmowania prac badawczych nad różnymi rozwiązaniami w zakresie głosowania elektronicznego w wielu państwach na świecie, także w Polsce. Przedmiotem niniejszego tekstu są opinie Polaków na temat wdrożenia jednej z alternatywnych metod głosowania w wyborach i referendach – głosowania wspomaganego elektronicznie (e-głosowania, e-voting). Głównym zamierzeniem autorki jest analiza wyników badań własnych na temat wdrożenia e-głosowania w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem odpowiedzi na pytania badawcze o to, czy Polacy chcieliby, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość głosowania za pośrednictwem Internetu, a także czy – gdyby taka możliwość istniała – skorzystano by z niej w wyborach. Wyniki badań własnych uzupełniono danymi badania opinii publicznej zrealizowanymi przez Centrum Badania Opinii Publicznej oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. 1 Projekt umożliwiający Polakom głosowanie przez Internet oraz korespondencyjnie w wyborach prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych i do PE przygotowany został np. przez Ruch Palikota [RP: Polacy do głosowania… 2013]. 88 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Głosowanie elektroniczne Głosowanie oparte o metody elektroniczne jest pojęciem o szerokim znaczeniu, a techniki teleinformatyczne są wykorzystywane w systemie wyborczym m.in.: -- w procesie zbierania, opracowania i wizualizacji wyników przesyłanych z komisji wyborczych, w których głosy oddaje się tradycyjnie – za pomocą kart do głosowania, -- w procesie przyjmowania i zliczania głosów, -- w zdalnym głosowaniu przez Internet [Musiał-Karg 2011a: 103; Musiał-Karg 2014: 311-312]. Najogólniej zatem głosowanie elektroniczne należy rozumieć jako wykorzystanie narzędzi teleinformatycznych w procedurze przyjmowania czy liczenia głosów i w zdalnym głosowaniu internetowym (oddawanie głosów). W dużym uproszczeniu można przyjąć, iż „jeśli medium elektronicznym jest Internet, mówimy wtedy o głosowaniu internetowym, zaś w przypadku wykorzystania telefonów komórkowych mamy do czynienia z głosowaniem mobilnym” [Maciejewski 2005]. Zgodnie z opinią Komitetu Ministrów Rady Europy na temat głosowania elektronicznego [Recommendation Rec (2004)11], może być ono podzielone na dwie główne kategorie: głosowanie zdalne oraz głosowanie w tzw. kiosku. Przy głosowaniu zdalnym (Remote Electronic Voting) wykorzystuje się media elektroniczne, a sam akt głosowania może być dokonany z dowolnego miejsca. Głosowanie z kiosku polega na tym, że wyborca w celu zarejestrowania swojego głosu musi udać się do lokalu wyborczego lub innej lokalizacji wskazanej przez organy wyborcze (Kiosk Voting). Wyborca oddaje głos elektronicznie – często za pomocą ekranów dotykowych. Głosy są zliczane na odrębnych urządzeniach znanych jako DRE machines (Direct Recording Electronic machines), a następnie przekazywane do centralnego rejestru oddanych głosów. W literaturze specjalistycznej wymieniane są dwa rodzaje e-głosowania: głosowanie elektroniczne (e-voting, tzw. e-głosowanie) oraz głosowanie internetowe (i-voting, tzw. i-głosowanie). E-głosowanie to pojęcie szersze znaczeniowo i zawiera w sobie formę głosowania internetowego. Głosowanie elektroniczne odnosi się także – jak już zostało wcześniej nadmienione – do wykorzystywania w procesie techniki wyborczej m.in.: telewizyjnych platform cyfrowych, telefonii, Internetu [Nowina Konopka 2008]. Głosowanie internetowe natomiast dzieli się na dwie kategorie: głosowanie w lokalu wyborczym (Internet Voting at the Polling Place) lub głosowanie zdalne (Remote Internet Voting). W tym pierwszym – wyborcy oddają głos w specjalnie do tego przygotowanym kiosku wyborczym 89 Magdalena Musiał-Karg z wykorzystaniem Internetu. Natomiast Remote Internet Voting jest zdalnym sposobem oddawania głosu, dzięki któremu wyborca głosuje bądź to z „kiosku wyborczego” (tyle że znajdującego się poza lokalem wyborczym), bądź z domowego komputera podłączonego do Internetu. Dane przesyłane są Internetem do centralnej bazy z każdego z wymienionych typów stanowisk. Rozróżniając między formami demokracji przedstawicielskiej i bezpośredniej wymienić można dwa rodzaje głosowania elektronicznego: elektroniczne wybory (e-wybory) i elektroniczne referendum (e-referendum) [Musiał-Karg 2012: 76-77]. W obu przypadkach – w zależności od używanego w głosowaniu medium – można jeszcze dodać: i-wybory oraz i-referendum (w obu przypadkach głosowanie odbywa się za pośrednictwem Internetu). Głosowanie elektroniczne a Konstytucja RP Jeśli chodzi o Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, to zaznaczyć należy, iż w sposób jednoznaczny nie dopuszczono w niej, ani też nie zakazano wprowadzenia elektronicznego głosowania do wyborczego porządku prawnego. W związku z tym e-głosowanie uznać można za kwestię pominiętą w polskiej ustawie zasadniczej – tym bardziej jeśli chodzi o przepisy dotyczące głosowań powszechnych. W rezultacie – jak słusznie zauważa Jarosław Szymanek – wprowadzenie lub niedopuszczenie wdrożenia e-voting w Polsce zostało pozostawione ustawodawcy zwykłemu, którego działania oczywiście „pozostawać muszą w zgodzie z konstytucyjnym standardem wyborów” [Szymanek 2013]. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na trzy zasady wyborcze, które dyskutowane są właśnie podczas debaty nad ewentualnym wprowadzeniem e-głosowania: zasadę powszechności, bezpośredniości i tajności. W wymiarze pozytywnym istotą tej pierwszej jest stwarzanie przez ustawodawcę rozwiązań, ułatwiających wyborcy korzystanie z czynnego prawa wyborczego, a przez to zachęcanie wyborców do udziału w głosowaniach (co przełożyć się może na to, że wybory staną się jeszcze bardziej powszechne). „W efekcie (…) konstytucyjna zasada powszechności, jeśli tylko zinterpretuje się ją jako pozytywny nakaz stwarzania rozwiązań ułatwiających korzystanie z czynnego prawa wyborczego, nie tyle ogranicza, co wręcz zachęca ustawodawcę do sięgnięcia po e-voting, jako instrument ułatwiający głosowanie i zachęcający do niego” [Szymanek 2013]. Z kolei zasada bezpośredniości w kontekście e-głosowania budzi najwięcej wątpliwości, bowiem – oprócz tego, że bezpośredniość zakłada jednostopniowość wyborów [Wojtasik 2012: 26] i imienność głosowania, to przede wszystkim kojarzona jest z osobistym głosowaniem (czyli z osobistym udaniem się wyborcy do lokalu wyborczego i oddaniem głosu) [Zbieranek 2005: 6]. Trzeba jednak 90 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... zauważyć, że Kodeks wyborczy z 2011 roku wprowadził dwa niejako kolidujące z powyższymi rozwiązania: głosowanie przez pełnomocnika i głosowanie korespondencyjne, zmieniając interpretację zasady bezpośredniości przez usunięcie jako części składowej zasady bezpośredniości zasady osobistego głosowania i pozostawiając jedynie zasady jednostopniowości i imienności głosowania [Szymanek 2013]. Taka zmiana nie tworzy sytuacji, w której głosowanie elektroniczne naruszałoby konstytucyjną zasadę bezpośredniości. Dzisiaj bowiem bezpośredniość nie jest tożsama z głosowaniem osobistym rozumianym jako osobiste stawienie się wyborcy w lokalu wyborczym. Trzecią zasadą dyskutowaną w kontekście e-głosowania jest zasada tajności głosowania. Zdaniem J. Szymanka – mimo wprowadzenia głosowania przez pełnomocnika czy głosowania korespondencyjnego (które budzą w tym względzie wiele wątpliwości co do tajności głosowania) ��������� – rozwiązania w Kodeksie wyborczym wciąż podtrzymują przekonanie o tajności aktu wyborczego. Wprowadzanie głosowania elektronicznego będzie zatem niosło za sobą podobne wątpliwości, a najważniejszym wyzwaniem z tego punktu widzenia będzie przygotowanie odpowiedniego pod względem technicznym i pod względem zabezpieczeń systemu e-voting [Szymanek 2013]. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, iż polskie prawo wyborcze przechodzi obecnie ewolucję, polegającą m.in. na wprowadzaniu wspominanych powyżej alternatywnych metod głosowania. W uchwalonym w styczniu 2011 r. Kodeksie wyborczym zawarto pakiet rozmaitych rozwiązań, mających na celu ułatwienia w głosowaniach powszechnych. Rozwiązania te skierowane zostały przede wszystkim do osób niepełnosprawnych oraz wyborców w zaawansowanym wieku i obejmują możliwość skorzystania przez nich z tzw. alternatywnych procedur głosowania, umożliwiających oddanie głosu poza lokalem wyborczym. Oprócz tego, na mocy Kodeksu wyborczego wprowadzono mechanizmy informowania wyborców niepełnosprawnych o najważniejszych kwestiach związanych z wyborami. W lipcu 2014 r. uchwalono poprawkę do Kodeksu, polegającą na poszerzeniu dopuszczalności głosowania korespondencyjnego [Ustawa z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy]. Nowelizacja prawa wyborczego pozwala na głosowanie korespondencyjne wszystkim obywatelom. Za pośrednictwem poczty można głosować w wyborach parlamentarnych, prezydenckich i w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Głosowanie korespondencyjne nie jest dostępne dla wszystkich uczestników wyborów samorządowych. W ich przypadku z głosowania korespondencyjnego będą mogli korzystać wyłącznie obywatele niepełnosprawni o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności [Baliszewski 2014]. 91 Magdalena Musiał-Karg Niewątpliwie wprowadzenie dodatkowych rozwiązań do polskiego prawa wyborczego stanowi o swoistej nowej jakości w kontekście realizacji zasady powszechności wyborów i niwelowania zjawiska absencji przymusowej [Zbieranek 2011: 118]. Dodatkowo, na uwadze należy mieć fakt, iż prowadzone są obecnie (choć w dość ograniczonym zakresie) prace koncepcyjne i legislacyjne związane z propozycjami wprowadzenia nowych procedur głosowania (głosowanie przez Internet). Z pewnością ważne jest, by zastanowiono się w Polsce nad zainicjowaniem szeroko rozbudowanych badań nad procedurą głosowania elektronicznego, bowiem nieodzownym wydaje sią być wprowadzenie tych procedur w przyszłości. Bez wątpienia, doświadczenia państw, w których funkcjonują „rozwiązania elektroniczne” (Szwajcaria, Estonia) będą stanowiły cenne źródło informacji. Opinie społeczeństwa będą zaś odzwierciedlać nastawienie wyborców do tych nowych form uczestnictwa w wyborach. E-voting w opiniach Polaków Polscy wyborcy dość dobrze odnoszą się do pomysłu stosowania procedur głosowania innych niż – można rzec – osobiste głosowanie w lokalu wyborczym, dostrzegając zapewne, że bardziej wygodne może być głosowanie poza lokalem wyborczym – np. z domu. W związku z tym, że niniejszy tekst dotyczy głosowania elektronicznego przez Internet, w dalszej części rozważań prezentowane będą wyniki badań własnych w kontekście wyników badań przeprowadzonych przez CBOS i BRPO w 2014 (z uwzględnieniem badań analogicznych CBOS z lipca 2011 r.). Takie zestawienie danych pozwoli nam dostrzec zmianę w opiniach Polaków, a także porównać poszczególne wskaźniki. Dodać należy, iż każde z pytań zadawanych respondentom w ramach badań własnych zostało przeanalizowane w trojaki sposób: z uwzględnieniem elektoratów poszczególnych partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2014 r., z uwzględnieniem wyborców poszczególnych komitetów, które rywalizowały w wyborach do sejmików województw w wyborach samorządowych 2014 r., a także z uwzględnieniem deklarowanych przez respondentów poglądów politycznych. 92 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Polacy o możliwości wprowadzenia e-głosowania w wyborach państwowych W związku z dynamicznie rozwijającymi się technologiami IT, powszechnym dostępem do Internetu, a także unowocześnianiem niemal każdej dziedziny ludzkiego życia (e-handel, e-administracja, e-społeczeństwo, e-bankowość, e-book itd.), można domniemywać, że również wyborcy będą chcieli „unowocześniać” procedury demokratyczne w ten sposób, by stawały się one bardziej dostępne i wygodne. Analiza rozkładu procentowego odpowiedzi na pytanie o to, czy respondenci chcieliby, by w wyborach w Polsce wprowadzić możliwość głosowania za pośrednictwem Internetu, pozwala odnotować, iż większość z badanych wskazała odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” – łącznie 59,14%. Przeciwników wdrożenia e-voting w Polsce w badaniu było 22,90%. Rozpatrując te dane w kontekście elektoratów poszczególnych partii politycznych (elektoraty z wyborów do PE) widać, iż najwięcej procentowo zwolenników wprowadzenia e-głosowania w Polsce jest wśród tych, którzy w maju 2014 r. głosowali na Platformę Obywatelską (PO) – łącznie 65,6% odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”. Pod względem procentowym tuż za wyborcami PO znaleźli się głosujący na Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikke (NPJK-M) – łącznie 64,4%. Wyborcy koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy (SLD-UP) w niemal 60% poparli pomysł wprowadzenia możliwości głosowania za pośrednictwem Internetu. Najmniej zwolenników elektronicznych procedur głosowania jest wśród elektoratu Prawa i Sprawiedliwości (PiS) oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), odpowiednio – 49,5% oraz 45,6%. Wśród wyborców tych partii znalazło się także najwięcej oponentów wobec tej formy uczestnictwa w wyborach (odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”) – 33,4% głosujących na PiS oraz 30,4% głosujących na PSL. Wśród wyborców SLD-UP i NPJK-M przeciwnicy wprowadzenia e-głosowania stanowili odpowiednio 22,3% i 27,2%. Najmniejsze grono osób, które były przeciwne wdrożeniu e-voting w polskich wyborach znalazło się wśród wyborów PO – zaledwie 16%. 93 Magdalena Musiał-Karg Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Chciał(a)bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 8 8 5 10 28 59 procent 13,6 13,6 8,5 16,9 47,5 100,0 ilość procent 15 7,3 18 8,7 38 18,4 64 31,1 71 34,5 206 100,0 ilość 7 7 11 14 7 46 procent 15,2 15,2 23,9 30,4 15,2 100,0 ilość procent 26 16,3 28 17,5 27 16,9 47 29,4 32 20,0 160 100,0 ilość 5 7 10 15 17 54 procent 9,3 13,0 18,5 27,8 31,5 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 3 5,1 20 7,1 7 11,1 10 16,9 39 13,8 5 7,9 5 8,5 61 21,6 10 15,9 15 25,4 55 19,4 21 33,3 26 44,1 108 38,2 20 31,7 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Bardzo ciekawie kształtują się wyniki odpowiedzi na to pytanie wśród wyborców innych niż uwzględnione w tabeli partii politycznych, wśród osób, które nie głosowały i wśród tych, którzy nie pamiętali, na kogo oddali głos w wyborach do PE. W tych grupach znakomita większość to zwolennicy internetowych wyborów, odpowiednio: 69,5% (wyborców innych partii), 57,6% (nie głosowali), 65% (nie pamiętali, jak głosowali). Zastawienie wszystkich danych dotyczących odpowiedzi na TAK pozwala sformułować wniosek, iż większość osób, uczestniczących w wyborach do PE popierało wprowadzenie w Polsce elektronicznego głosowania, co wskazuje, że Polacy chcą zmian w polskim prawie wyborczym. 94 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Chciał(a)bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny /regionalny ilość 6 6 3 6 16 37 procent 16,2 16,2 8,1 16,2 43,2 100,0 ilość procent 15 16 33 60 69 193 7,8 8,3 17,1 31,1 35,8 100,0 ilość 11 8 21 23 23 86 procent 12,8 9,3 24,4 26,7 26,7 100,0 ilość 26 29 30 46 36 167 procent 15,6 17,4 18,0 27,5 21,6 100,0 ilość 2 11 10 14 23 60 procent 3,3 18,3 16,7 23,3 38,3 100,0 5 12 14 19 25 75 6,7 16,0 18,7 25,3 33,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 4 1 1 11 17 34 11,8 2,9 2,9 32,4 50,0 100,0 17 33 44 50 88 232 7,3 14,2 19,0 21,6 37,9 100,0 5 6 11 12 12 46 10,9 13,0 23,9 26,1 26,1 100,0 Analiza odpowiedzi na to samo pytanie, tyle że z uwzględnieniem elektoratów poszczególnych komitetów w kolejnych wyborach z roku 2014 r. (sejmiki województw) pozwala zauważyć, iż poparcie dla wprowadzenia elektronicznego głosowania było wysokie również w tych grupach. Również w tym przypadku liderem byli wyborcy PO, z których łącznie 66,90% popierało wprowadzenie e-voting. Wynik ten był o 1,3 punktu wyższy niż wśród wyborców PO z wyborów do PE. Na kolejnym miejscu pod względem poparcia dla e-głosowania wśród rozpatrywanych komitetów znalazła się koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem (SLD-LR), której 61,6% wyborców opowiedziało się za 95 Magdalena Musiał-Karg umożliwieniem e-głosowania (wynik o 2,3 punktu wyższy w stosunku do koalicji SLD-UP z wyborów do PE). Wśród wyborców partii Janusza KorwinMikkego było 59,4% zwolenników e-voting (co stanowiło wynik o 5 punktów niższy od tego z wyborów do PE). Kolejni w zestawieniu byli wyborcy PSL, wśród których odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” wybrało po 26,7% respondentów (łącznie 53,4% wyborców PSL z wyborów do sejmików województw – o 7,8 punktu więcej niż w wyborach do PE). Spośród ogólnopolskich komitetów (uwzględnionych w badaniach) najmniej zwolenników e-głosowania znalazło się wśród wyborców koalicji Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry – 49,10% (wynik niemal identyczny z tym z wyborów do PE). Interesującym jest fakt, iż wśród wyborców innych partii 82,4% badanych było zdania, że należałoby wprowadzić w polskich wyborach możliwość głosowania elektronicznego. Spośród tych, którzy głosowali na komitety lokalne, głosowanie wspomagane internetowo poparło 58,6% respondentów, natomiast wśród tych, którzy nie pamiętali jak głosowali, a także nie uczestniczyli w głosowaniu – odpowiednio 52,2% i 59,5% poparło wprowadzenie do polskiego prawa wyborczego możliwość elektronicznego oddania głosu. Najmniej oponentów e-głosowania było wśród wyborców PO – 16,10% (wynik niemal ten sam, co w wyborach do PE) oraz wśród tych, którzy głosowali na inne partie niż uwzględnione w zestawieniu w tabeli. Najwięcej osób, które nie chciałyby wprowadzenia egłosowania było wśród wyborców NPJK-M i PiS – odpowiednio 32,40% (wzrost o 5,2 punktu) i 33% (spadek o 0,8 punktu). W pozostałych grupach elektoratów odpowiedzi „zdecydowanie nie” lub „raczej nie” zaznaczyło od ok. 21,5% do 24%. Powyższe dane potwierdzają wyniki odpowiedzi na to samo pytanie (w kontekście elektoratów z wyborów do PE) i pozwalają twierdzić, iż większość głosujących w wyborach do sejmików województw w 2014 r. uważało, iż należy wprowadzić w Polsce głosowanie elektroniczne, a przez to poszerzyć wachlarz alternatywnych metod głosowania. Odnosząc wyniki badań do podglądów ideologicznych (lewica-centrumprawica) osób badanych, warto zwrócić uwagę na cztery istotne – wydaje się – kwestie różnicujące poszczególne grupy respondentów. Czyniąc podobny zabieg jak w poprzedniej części analizy wyników (czyli łącząc wskazania z odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” oraz „zdecydowanie nie” i „raczej nie”), widać następujące prawidłowości: -- we wszystkich grupach większość ankietowanych chciałaby wprowadzenia głosowania za pośrednictwem Internetu w polskich wyborach: centrum – 69,6%, lewica – 61,8%, prawica – 56% oraz ci, którzy nie potrafią się określić co do poglądów politycznych – 54,5%; 96 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Chciał(a)bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 16 8,7 11 6,7 45 13,3 19 7,8 27 14,8 17 10,4 48 14,2 30 12,3 27 14,8 22 13,4 56 16,5 62 25,4 45 24,6 47 28,7 91 26,8 58 23,8 68 37,2 67 40,9 99 29,2 75 30,7 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 -- największe różnice w opiniach odnotowano pomiędzy ankietowanymi wyznającymi poglądy centrowe oraz tymi, którzy określają się jako wyborcy prawicowi. Wśród tych pierwszych 69,6% poparło wprowadzenie e-głosowania, podczas gdy 56% wyborców prawicowych wyraziło to samo zdanie. Różnica pomiędzy obu wielkościami to 13,6 punktu. Z kolei 17,1% wyborców o poglądach centrowych zadeklarowało swoją niechęć wobec wdrożenia w Polsce e-voting, podczas gdy 27,5% elektoratu o poglądach prawicowych było tego samego zdania (różnica między centrum a prawicą w tym względzie to 10,4 punktu); -- największa różnica w odpowiedziach popierających e-głosowanie – 15,1 punktu – odnotowana została pomiędzy wyborcami o poglądach centrowych (69,6%) oraz tymi, którzy nie potrafili się określić co do poglądów politycznych (54,5%); -- najmniejsza różnica w odpowiedziach popierających e-głosowanie – 1,5 punktu – odnotowana została pomiędzy wyborcami o poglądach prawicowych (56%) oraz tymi, którzy nie potrafili się określić. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że wśród tych grup nie odnotowuje się tej samej prawidłowości przy odpowiedziach negatywnych – odpowiednio 27,5% oraz 20,1%. 97 Magdalena Musiał-Karg Tabela 4. Rozkład procentowy odpowiedzi na pytanie „Chciał(a) bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w kontekście elektoratów w wyborach do PE w 2014 r., do sejmików województw w 2014 roku oraz w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie TAK Nie mam zdania + Raczej TAK Elektoraty w wyborach do PE 59,55% 16,53% Elektoraty w wyborach 60,34% 16,53% do sejmików województw Poglądy polityczne 60,48% 17,53% Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań ankietowych. Zdecydowanie NIE + Raczej NIE 23,95% 23,11% 22,05% Analiza uśrednionych wyników poszczególnych odpowiedzi pozwala sformułować wniosek, iż odniesienie się do poglądów ideologicznych respondentów w większym stopniu niż preferencje partyjne przekłada się na poparcie dla wprowadzenia głosowania internetowego w Polsce – choć różnica pomiędzy konkretnymi wielkościami jest niewielka i mieści się w granicach błędu statystycznego. Trudno więc formułować na tej podstawie wnioski. Jedynym stwierdzeniem opartym na wynikach tabeli jest to, że Polacy chcieliby mieć dostęp do jeszcze jednej z tzw. alternatywnych metod głosowania i popierają wprowadzenie e-voting. Wykres 1. Czy głosowanie elektroniczne (przez Internet) powinno być umożliwione czy też nie? Źródło: opracowanie własne na podstawie: Ułatwienia w głosowaniu. Wiedza, opinie i oczekiwania, Komunikat z badań CBOS, nr 55/2014, Warszawa 2014, s. 3. 98 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Taki stan rzeczy potwierdzają wyniki badań opinii publicznej z 2011 i 2014 r., z których wynika, że generalnie Polacy popierają pomysły stosowania procedur głosowania innych niż te tradycyjne – w lokalu wyborczym. W opiniach najczęściej widać poparcie dla wprowadzenia możliwości głosowania internetowego. „Procedurę tę widziałoby w polskim prawie wyborczym łącznie 76% badanych, w tym 44% uważa, że powinna być ona adresowana do wszystkich wyborców, a 32% – że tylko do osób, które mają duże trudności z dotarciem do lokali wyborczych. Całkowicie przeciwnych wprowadzeniu takiej procedury jest 18% badanych. Wyniki te są zbliżone do uzyskanych w badaniu z 2011 roku, zauważyć można jedynie pewne przesunięcie preferencji w kierunku ograniczenia stosowania procedury tylko do osób mających trudności z dotarciem do lokali wyborczych” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 3]. Dodać w tym miejscu należy, iż zgodnie z wynikami badania opinii publicznej z 2014 roku (CBOS, BRPO), największymi zwolennikami głosowania za pośrednictwem Internetu są osoby reprezentujące najmłodszy elektorat: 18-24 lata i 25-34 lata – „w obu grupach łącznie poparcie dla niej wynosi około 84%. Większość z nich (55%) wskazuje, że powinna to być procedura dostępna dla wszystkich wyborców” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 3]. Taka sytuacja jest powszechna w większości państw, które już wdrożyły lub dyskutują nad możliwością implementacji tego narzędzia i wynika z faktu, iż młodzi o wiele częściej niż starsi korzystają z Internetu i postrzegają ten sposób głosowania jako wygodniejszy w stosunku do metod tradycyjnych (głosowanie bez potrzeby wychodzenia z domu, z dowolnego miejsca na świecie itd.). Deklaracje Polaków na temat korzystania z głosowania przez Internet w wyborach Niejako konsekwencją analizy nastawienia Polaków wobec implementacji głosowania internetowego w wyborach jest analiza ich deklaracji co do tego, czy gdyby e-voting był dostępny – skorzystaliby z takiej formy uczestnictwa w elekcjach. Analiza rozkładu procentowego odpowiedzi na pytanie o to, czy respondenci (elektoraty z wyborów do PE) skorzystaliby z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość, pozwala zauważyć, iż w większości z grup (poza elektoratem PSL) osoby, które odpowiedziały twierdząco („zdecydowanie tak” i „raczej tak”) stanowi�������������������������������� ły������������������������������ ponad 50%. Najwięcej potwierdzających deklaracji odnotowano wśród osób, które głosowały na inne partie niż uwzględnione w zestawieniu – 74,6%. O około 5 punktów mniej twierdzących odpowiedzi zaznaczyły elektoraty NPJK-M i PO – po 69,40%. Zwolennicy PiS w 50,6% zdecydowaliby się na głosowanie przez Internet. Natomiast wspomniany elektorat PSL tylko w 45,6% skłonny byłby do skorzystania z e-voting. 99 Magdalena Musiał-Karg Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 7 3 8 10 31 59 procent 11,9 5,1 13,6 16,9 52,5 100,0 ilość procent 17 8,3 24 11,7 22 10,7 60 29,1 83 40,3 206 100,0 ilość 7 9 9 11 10 46 procent 15,2 19,6 19,6 23,9 21,7 100,0 ilość procent 34 21,3 27 16,9 18 11,3 40 25,0 41 25,6 160 100,0 ilość 6 10 8 15 15 54 procent 11,1 18,5 14,8 27,8 27,8 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 4 6,8 36 12,7 9 14,3 5 8,5 39 13,8 5 7,9 6 10,2 37 13,1 9 14,3 15 25,4 57 20,1 15 23,8 29 49,2 114 40,3 25 39,7 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Jeśli chodzi o rozkład procentowy odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”, zauważyć należy o wiele większy dystans respondentów do e-głosowania niż w przypadku popierania możliwości wprowadzenia e-voting. W poszczególnych grupach elektoratów z wyborów do PE rozpiętość wyników była od 15,30% (wyborcy innych partii niż uwzględnione w tabeli) do 38,2% (wyborcy PiS; w tej grupie odnotowano także najwięcej odpowiedzi „zdecydowanienie”). Wśród elektoratów partyjnych najmniej odpowiedzi na „nie” odnotowano wśród wyborców partii Janusza Korwin-Mikkego (17%), a także wśród wyborców Platformy. Spory dystans wykazali także wyborcy SLD-UP, wśród których niemal 30% zadeklarowało, że nie skorzystałoby z głosowania internetowego w wyborach. Ciekawą sytuację odnotowano wśród wyborców PSL, wśród których znalazło się najwięcej osób, które zaznaczyły odpowiedź „trudno powiedzieć” – 19,6%, także 34,8% odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie” (drugi wynik z największą liczbą odpowiedzi na „nie”). Na podstawie powyższego można stwierdzić, iż elektoraty PiS, PSL, a potem SLD mają najbardziej „tradycyjne” podejście do wyborów i wykazują największy dystans, jeśli chodzi o deklaracje skorzystania z e-głosowania w wyborach. 100 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Analiza odpowiedzi na to samo pytanie, tyle że z uwzględnieniem elektoratów z wyborów do sejmików województw, pozwala zauważyć, że większość respondentów zdecydowałoby się oddać głos elektronicznie, gdyby istniała taka możliwość. W tej perspektywie największe poparcie odnotowano u trzech grup respondentów: u wyborców partii Korwin-Mikkego – 70,2% (0,8 punktu więcej niż w przypadku elektoratu NPJK-M w wyborach do PE), wśród głosujących na PO – 70% (0,6 punktu więcej niż w przypadku elektoratu PO w wyborach do PE), a także wśród tych, którzy oddali głos na inne partie – 76,5% (2,1 punktu więcej niż w przypadku wyborów do PE). Na kolejnym miejscu pod względem deklaracji skorzystania z e-głosowania znaleźli się wyborcy komitetów lokalnych – 65,3%. Wyniki poniżej 60% odnotowano w przypadku wyborców koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem – 58,3% (wynik o 2,7% punktu wyższy w stosunku do koalicji SLD-UP z wyborów do PE). Wśród wyborców partii PiS – 53,3% skłonnych byłoby do zagłosowania internetowo (co stanowi wynik o 2,7 punktu wyższy od tego z wyborów do PE). Kolejni w zestawieniu są wyborcy PSL, wśród których odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” wybrała połowa pytanych (o 4,4 punktu więcej niż w wyborach do PE). Co ciekawe, 60,8% osób, które nie głosowały, zadeklarowało, że uczestniczyłoby w wyborach, gdyby można było oddać głos za pośrednictwem Internetu (w kontekście wyborów do PE te same odpowiedzi zaznaczyło 60,4% pytanych). W tej grupie uprawnionych do głosowania 25,9% zaznaczyło, że „zdecydowanie nie” lub „raczej nie” skorzystałoby z e-głosowania (26,5% wybrało te same odpowiedzi na pytanie w kontekście wyborów europejskich). Szczególnie udział procentowy odpowiedzi twierdzących jest istotny w kontekście oczekiwań wiązanych z wdrożeniem e-voting. Jako narzędzie o wiele bardziej komfortowe i wymagające mniej wysiłku ze strony osób, które chcą uczestniczyć w wyborach, elektroniczne głosowanie może zatem zachęcać do udziału w wyborach tych, którzy zwykle nie głosowali. Udział ten z kolei może przełożyć się na wzrost frekwencji wyborczej. Rozpatrując odpowiedzi negatywne, spośród ogólnopolskich komitetów (uwzględnionych w badaniach) najmniej tych, którzy zagłosowaliby elektronicznie znalazło się wśród wyborców koalicji PiS z partiami Gowina i Ziobry – 36% oraz wśród elektoratu PSL – 29,1%. Odnotować należy, że wskaźniki dla obu elektoratów były mniejsze aniżeli w przypadku pytania o to samo w kontekście wyborów do PE. Podobnie jak w pierwszej części badania (dot. poparcia dla wdrożenia e-voting), interesującym jest fakt, iż wśród wyborców innych partii tylko 11,8% zaznaczyło, że nie skorzystałoby z oddania głosu za pośrednictwem Internetu. 101 Magdalena Musiał-Karg Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 5 1 5 9 17 37 procent 13,5 2,7 13,5 24,3 45,9 100,0 ilość procent 19 9,8 20 10,4 19 9,8 59 30,6 76 39,4 193 100,0 ilość 11 14 18 19 24 86 procent 12,8 16,3 20,9 22,1 27,9 100,0 ilość 34 26 18 40 49 167 procent 20,4 15,6 10,8 24,0 29,3 100,0 ilość 4 11 10 12 23 60 procent 6,7 18,3 16,7 20,0 38,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 12 16,0 2 5,9 26 11,2 7 15,2 8 10,7 2 5,9 34 14,7 6 13,0 6 8,0 4 11,8 31 13,4 6 13,0 18 24,0 5 14,7 48 20,7 13 28,3 31 41,3 21 61,8 93 40,1 14 30,4% 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 W dalszej kolejności – najmniej tych, którzy nie skorzystaliby z e-głosowania byłoby wśród wyborców Korwin-Mikkego – 16,2% (0,8 punktu mniej niż w przypadku wyborów do PE) oraz PO – 20,20% (wynik niemal ten sam, co w kontekście pytań o wybory do PE). Spośród tych, którzy głosowali na komitety lokalne, z elektronicznego głosowania nie skorzystałoby 26,7% pytanych. Powyższa analiza skłania do sformułowania wniosku, iż Polacy generalnie są zdania, iż należałoby wprowadzić e-głosowanie w polskich elekcjach, a jeśli ta dodatkowa forma uczestnictwa byłaby dostępna – zdecydowana większość z tej możliwości byłaby skłonna skorzystać. 102 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Wiążąc powyższe wyniki z odpowiedziami udzielanymi w kontekście poglądów politycznych, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych – wydaje się – kwestii różnicujących poszczególne grupy respondentów. -- po pierwsze, we wszystkich grupach większość ankietowanych zadeklarowała, że gdyby w polskich wyborach wprowadzono e-głosowanie internetowe, to osoby te oddałyby swoje głosy elektronicznie: centrum – 71,9%, lewica – 61,8%, prawica – 59,3% oraz ci, którzy nie potrafią się określić co do poglądów politycznych – 56,9%. Dane te świadczą o pozytywnych nastrojach względem tej dodatkowej metody głosowania w elekcjach wśród osób badanych; -- po drugie, najmniej osób, które nie były chętne do skorzystania z e-voting było wśród tych, określających się jako elektorat centrowy – 18,9% (w pozostałych grupach ten wskaźnik wynosi od 25% do 29,8%); Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 23 12,6 13 7,9 55 16,2 29 11,9 26 14,2 18 11,0 46 13,6 32 13,1 21 11,5 15 9,1 37 10,9 44 18,0 34 18,6 45 27,4 89 26,3 55 22,5 79 43,2 73 44,5 112 33,0 84 34,4 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 -- po trzecie, największe różnice w opiniach odnotowano pomiędzy ankietowanymi mającymi poglądy centrowe oraz tymi, którzy określali się jako wyborcy prawicowi. Wśród tych pierwszych 71,9% deklarowało skorzystanie z e-głosowania, podczas gdy 59,3% wyborców prawicowych wyraziło to samo zdanie. Różnica pomiędzy nimi wyniosła 12,6 punktu. Z kolei 18,9% wyborców centrowych zadeklarowało, że nie zagłosowałoby elektroniczne, podczas gdy w ten sam sposób odpowiedziało 29,8% elektoratu prawicowego (różnica to 10,9 punktu); -- po czwarte, największa różnica w odpowiedziach osób, które zadeklarowały zagłosowanie za pośrednictwem Internetu – 15 punktów procentowych – odnotowana została pomiędzy wyborcami o poglądach centrowych (71,9%) oraz tymi, którzy nie potrafili się określić co do poglądów politycznych (56,9%); 103 Magdalena Musiał-Karg -- po piąte, najmniejsza różnica w udziale procentowym osób deklarujących e-głosowanie odnotowana została pomiędzy wyborcami o poglądach prawicowych oraz tymi, którzy nie potrafili się określić – 2,4 punktu. Tabela 8. Rozkład procentowy odpowiedzi na pytanie „Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość” w kontekście elektoratów w wyborach do PE w 2014 r., do sejmików województw w 2014 roku oraz w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie TAK Nie mam zdania + Raczej TAK Elektoraty w wyborach do PE 25,45% 13,45% Elektoraty w wyborach 24,34% 13,10% do sejmików wojewódzkich Poglądy polityczne 25,13% 12,38% Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań ankietowych. Zdecydowanie NIE + Raczej NIE 61,14% 62,67% 62,48% Analiza uśrednionych wyników poszczególnych odpowiedzi pozwala zauważyć, iż różnice pomiędzy poszczególnymi wielkościami są niewielkie (ok. 1 punktu procentowego), a dodatkowo opinie uwzględniające preferencje partyjne, jak i poglądy polityczne są porównywalne. Osoby deklarujące skorzystanie z e-głosowania stanowią około 61-62% badanych. Przeciwnicy korzystania z tego typu instrumentów reprezentują około 24-25% respondentów. Natomiast co 12.-13. ankietowany nie ma zdania na ten temat. Na podstawie powyższego zestawienia można stwierdzić, iż większość osób ankietowanych – gdyby była taka możliwość – zagłosowałaby w sposób internetowy, co winno stanowić bodziec do szerszej dyskusji na temat wdrożenia elektronicznego głosowania w Polsce. Mimo tak jednoznacznych odpowiedzi respondentów, warto powołać się na wyniki przywoływanych już wcześniej badań CBOS i BRPO, które wskazują, iż – mimo generalnie pozytywnego nastawienia Polaków względem e-głosowania – w gruncie rzeczy większość uprawnionych do głosowania jest „tradycjonalistami”. Wyniki badań opinii publicznej realizowane w marcu 2014 r. dowodzą, iż niemal dwie trzecie badanych (68%) spośród rozmaitych procedur głosowania preferuje głosowanie w lokalu wyborczym. W porównaniu z wynikami analogicznego badania z 2011 roku, głosowanie w lokalu wyborczym stało się mniej popularne (spadek z 72% do 68%). „Wzrosło jednocześnie znaczenie alternatywnych procedur głosowania – szczególnie głosowania elektronicznego, na które jako preferowaną formę udziału w wyborach wskazało 27% badanych (w 2011 roku – 23%). Inne procedury (m.in. głosowanie korespondencyjne i przez pełnomocnika) wybrali jedynie nieliczni respondenci” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 4]. 104 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Wykres 2. Gdyby miał(a) Pan(i) wybór, jak głosować, to wolał(a)bym głosować (odpowiedzi w %) Źródło: opracowanie własne na podstawie Ułatwienia w głosowaniu. Wiedza, opinie i oczekiwania, Komunikat z badań CBOS, nr 55/2014, Warszawa 2014, s. 4. Wspomniane wyniki badań wskazują także na zmiany, jakie zachodzą w poglądach najmłodszych wyborców w wieku od 18 do 24 lat, którzy rzadziej niż jeszcze w 2011 r. wybierają tradycyjne głosowanie przy urnie w lokalu wyborczym (49% wobec 60% w 2011 roku). Przy spadku zainteresowania głosowaniem w lokalu odnotowano wzrost popularności e-voting (46% w tej grupie wiekowej w stosunku do 37-40% w roku 2011). Zwrócić w tym miejscu należy uwagę na fakt, iż wraz „z wiekiem poparcie dla tej procedury zdecydowanie spada, osiągając jedynie 2% wśród wyborców powyżej 65. roku życia”, a także „wraz z wchodzeniem w dorosłość kolejnych roczników wyborców poparcie dla głosowania przez Internet będzie rosło, a popularność oddawania głosu w lokalu wyborczym może zacząć spadać” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 5]. Podsumowanie E-głosowanie, które w ostatnich latach jest coraz bardziej popularne w różnych państwach Europy i świata – np. w Estonii [Musiał-Karg 2011b: 180-198; Musiał-Karg 2011a: 99-118], Szwajcarii [Musiał-Karg 2012a; Musiał-Karg 2012b: 428-443], Stanach Zjednoczonych, Australii i in., a wprowadzenie e-voting w krajowych elekcjach i referendach jest szeroko dyskutowane nie tylko przez parlamentarzystów czy przez ministrów w rządach, 105 Magdalena Musiał-Karg ale także przez samych wyborców. Warto zauważyć, że wykorzystanie nowych technologii w procedurach głosowania niesie za sobą przede wszystkim korzyść, którą wydaje się uświadamiają sobie wyborcy – eliminację barier związanych z rzeczywistym oddaleniem uprawnionych od lokali wyborczych. Oprócz tego pozytywną stroną e-voting są ułatwienia w organizacji oraz przeprowadzaniu głosowania (i liczeniu głosów) zarówno dla administracji, jak i polityków [Krimmer 2010]. Pamiętać jednak należy o tym, by przy rozważaniu wdrożenia e-głosowanie brać pod uwagę także słabe strony e-voting, związane przede wszystkim z bezpieczeństwem zarówno procedury oddawania, jak i liczenia głosów w wyborach i referendach. Mimo stale istniejących problemów technicznych związanych na przykład z zapewnieniem bezpieczeństwa wyborów – wielorakie korzyści (dla różnych grup: wyborców, polityków, administracji), a także pozytywne doświadczenia wielu państw – mogą okazać się poważnym bodźcem do wprowadzanie e-voting nie tylko w Europie, ale i w innych państwach świata – m.in. w Polsce. Mimo zapewne jeszcze długiego czasu, który upłynie do wdrożenia systemu e-voting, należy dostrzec pozytywne nastawienie wyborców do ewentualnego korzystania z elektronicznego głosowania. Wyniki przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu badań potwierdzają to przypuszczenie i choć z pewnością nie można mówić o rewolucji prawa wyborczego w Polsce – proces zmian jest wyraźnie zauważalny. Elektroniczne głosowanie może stać się jednym z jego etapów w przyszłości. Bibliografia: Baliszewski T. (2014), Głosowanie korespondencyjne dla wszystkich obywateli. Prezydent podpisał nowelizację, http://natemat.pl/112489,glosowanie-korespondencyjne-dlawszystkich-obywateli-prezydent-podpisal-nowelizacje# (dostęp: 2.07.2015). Krimmer R. (2010), E-Voting in Austria. Current Status in and around Austria. 11 marca 2010 r., IECEG Conference, Belek, Turcja. Maciejewski A. (2005), E-voting to kwestia czasu, http://www.computerworld.pl/news/83306/ E.voting.to.kwestia.czasu.html (dostęp: 10.07.2015). Musiał-Karg M. (2014), Electronic Voting. Selected issues concerning implementation of a new tool of civic democratic participation, [w:] Proceedings EIIC. The 3rd Electronic International Interdisciplinary Conference, EDIS – Publishing Institution of the University of Zilina, Slovakia. Musiał-Karg M. (2012a), Elektroniczne referendum w Szwajcarii. Wybrane kierunki zmian helweckiej demokracji bezpośredniej, Poznań: WNPiD UAM. Musiał-Karg M. (2012b), Is Electronic Voting a Panacea for a Low Turnout? Examples of Estonian e-Elections and Swiss e-Referendums, “Polish Political Science Yearbook” 2012: 428-443. Musiał-Karg M. (2011a), Internetowe głosowanie w E-stonii na przykładzie wyborów w latach 2005-2009, „Przegląd Politologiczny” 2011, nr 3: 99-117. 106 Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach... Musiał-Karg M. (2011b), The Theory and Practice of Online Voting. The Case of Estonia (selected issues), “Athenaeum. Polish Political Science Studies” 2011, nr 29: 180-198. Nowina Konopka M. (2008), Elektroniczna urna, http://www.rpo.gov.pl/pliki/ 12066058070. pdf (dostęp: 15.03.2015). Recommendation Rec (2004), 11 of the Committee of Ministers to member states on legal, operational and technical standards for e-voting, adopted by the Committee of Ministers on 30 September 2004 at the 898thmeeting of the Ministers’Deputies. RP: Polacy do głosowania. Korespondencyjnego, 13.08.2013, http://www.rp.pl/artykul/ 1038725.html?print=tak&p=0 (dostęp: 10.05.2015). Szymanek J. (2013), E-voting w świetle przepisów Konstytucji RP, http:// www. marketingpolityczny.org/e-voting-w-swietle-przepisow-konstytucji-rp/#.Va_ 4L_l8mNM (dostęp: 1.07.2015). Ułatwienia w głosowaniu. Wiedza, opinie i oczekiwania. Komunikat z badań 2014, nr 5, Warszawa: CBOS. Ustawa z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw. Ustawa jest wynikiem prac parlamentu nad projektem poselskim wniesionym do Sejmu w lipcu 2013 r. (druk sejmowy nr 1786). Wojtasik W. (2012), Funkcje wyborów w III Rzeczypospolitej. Teoria i praktyka, Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Zbieranek J. (2011), Alternatywne procedury głosowania w Polsce na tle państw Unii Europejskiej, Studia BAS nr 3(27): 93-120. Zbieranek J. (2005), W stronę reformy procedur głosowania w Polsce, Analizy i Opinie nr 52, Warszawa: Instytut Spraw Publicznych. 107 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059446 Maciej Marmola Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska SPOŁECZNE POSTRZEGANIE INSTYTUCJI RECALL I WETA LUDOWEGO W WARUNKACH POLSKICH Abstract: The institutions of direct democracy seem to be crucial for effective functioning of political system. The inclusion of citizens in decision-making process ensures that political representatives remain accountable throughout their term and must be responsive to the wishes of the voters. The empirical research conducted by the author proves that prevalent portion of electorate expects the introduction of recall and people’s veto to Polish law. The results of analysis confirm the high level of citizens’ support for institutions of direct democracy. This support is articulated by all groups of Polish electorate, regardless of party affiliation and ideological viewpoints. Key words: direct democracy, recall, people’s veto, social reception, Polish electorate Wprowadzenie W ostatnich latach widoczny jest wzrost zainteresowania instytucjami demokracji bezpośredniej, zarówno ze strony obywateli, jak i partii politycznych. W wielu państwach demokratycznych następuje zwrot ku istniejącym rozwiązaniom pozwalającym na bezpośrednie decydowanie o kierunkach polityki1, w niektórych prowadzona jest również debata publiczna dotycząca rozszerzenia katalogu form demokracji bezpośredniej. Najlepszy przykład takiego stanu rzeczy stanowi pomysł wprowadzenia instytucji recall proponowany przez trzy główne partie polityczne w kolebce współczesnej demokracji – Wielkiej Brytanii2. 1 Na wzrost wykorzystywania instytucji demokracji bezpośredniej wskazują dane zebrane przez The International Institute for Democracy and Electoral Assistance [Direct Democracy]. 2 Przed wyborami parlamentarnymi w 2010 roku wszystkie trzy główne partie 109 Maciej Marmola Podobne tendencje obserwowane są w warunkach polskich, gdzie coraz częściej obywatele wykorzystują możliwość decydowania o kierunkach polityki na poziomie lokalnym. Ponadto, jak wskazują badania empiryczne, większość polskiego elektoratu popiera wzmocnienie partycypacji w decyzjach politycznych poprzez dostępne instytucje demokracji bezpośredniej oraz wprowadzenie budżetu obywatelskiego na poziomie jednostek samorządu terytorialnego [Tybuchowska-Hartlińska 2014: 125]. Oczekiwania związane z szerszym włączeniem obywateli w proces polityczny wpływają także na przemiany na polskiej scenie politycznej, o czym świadczą m.in. powstanie partii Demokracja Bezpośrednia, czy postulaty P. Kukiza i ich rezonowanie społeczne, potwierdzone wysokim poparciem wyborczym w tegorocznej elekcji prezydenckiej. Celem artykułu jest sprawdzenie społecznego odbioru wprowadzenia do polskiego porządku prawnego dwóch form demokracji bezpośredniej: możliwości obywatelskiego odwołania wszystkich organów przedstawicielskich obsadzonych w wyborach powszechnych oraz blokowania ustaw uchwalonych przez parlament. W obu przypadkach nie przedstawiono formalnej procedury recepcji tych instytucji do polskiego systemu prawnego, prosząc jedynie o ustosunkowanie się do samego faktu ich ewentualnego wprowadzenia. Instytucja odwołania i weto ludowe – teoria i praktyka polityczna Istota instytucji odwołania3 (recall) polega na usunięciu przed upływem kadencji funkcjonariusza publicznego ze stanowiska obsadzonego w wyborach powszechnych4 [Zimmerman 2013: 1]. Tym samym recall, jak słusznie wskazuje Łukasz Jakubiak [2011: 81], stanowi odwrócenie logiki aktu wyborczego, uprawniając wyborców do dokonania zmian personalnych na stanowiskach publicznych w trakcie trwania kadencji. Niektórzy badacze uważają, że korzeni współczesnej instytucji odwołania można doszukiwać się już w ojczyźnie demokracji bezpośredniej – starożytnym Rzymie, przywołując przykład usunięcia Marka Oktawiusza z kolegium trybunów w 133 roku p.n.e. [Abbott 1915: 92-94]. Obecna konstrukcja procedury recall odwołuje się do wzorców szwajcarskich i brytyjskich [Twoley 2011: 7]. w Zjednoczonym Królestwie zawarły w swoich programach postulat wprowadzenia prawa odwołania w stosunku do członków parlamentu [Zimmerman 2013: XII]. 3 W niniejszym artykule terminy recall i odwołanie stosowane będą zamiennie. Należy podkreślić odrębność tej instytucji od procedery impeachmentu, która również może doprowadzić do usunięcia funkcjonariusza publicznego z urzędu, jednak w tym przypadku stanowi formę egzekwowania odpowiedzialności konstytucyjnej i jest inicjowana przez parlament bądź inny organ legislacyjny [Musiał-Karg 2012: 45]. 4 Instytucja odwołania nie musi być koniecznie związana z elekcyjnym charakterem urzędu. W Peru oraz w niektórych stanach USA dopuszczalne jest również odwołanie urzędników delegowanych przez władze centralne, regionalne i lokalne [Direct Democracy 109-110]. 110 Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich Jednym z krajów, w którym najszybciej nastąpiła implementacja tego rozwiązania są Stany Zjednoczone. Wprowadzenie recall na gruncie amerykańskim nastąpiło w 1903 roku, kiedy to unormowano procedurę odwołania w karcie miejskiej Los Angeles. W kolejnych latach rozwiązanie to przyjęły także inne kalifornijskie miasta [Cronin 1999: 130-132]. Recepcja instytucji recall w odniesieniu do mandatariuszy stanowych nastąpiła w 1908 roku, wraz z jej wprowadzeniem w stanie Oregon. Do 1920 roku podobne przepisy przyjęto w 9 innych stanach5. Obecnie instytucja ta w odniesieniu do funkcjonariuszy lokalnych i stanowych obowiązuje w 19 stanach [Jakubiak 2014: 82], oprócz tego w 7 innych dopuszczalne jest odwołanie mandatariusza na poziomie lokalnym [Zimmerman 2013: 21]. Charakterystyczne dla modelu przyjętego w Stanach Zjednoczonych są bardzo niewielkie ograniczenia podmiotowe w zakresie instytucji odwołania. W praktyce można pozbawić mandatu zarówno członków legislatywy, egzekutywy, jak i władzy sądowniczej6. Nie istnieją również większe ograniczenia, jeśli chodzi o charakter piastowanego stanowiska. Procedura recall może zostać wszczęta nie tylko w przypadku wybieralnych urzędników niższego szczebla, ale również gubernatora7 czy członków legislatur stanowych8. Mimo tak szerokiego zakresu podmiotowego instytucja recall nigdy nie znalazła zastosowania wobec członków Kongresu9. W zdecydowanej większości państw instytucja odwołania istnieje tylko na poziomie lokalnym, rzadko znajduje ona zastosowanie na szczeblu ogólnokrajowym10. Najszerszy krąg podmiotów podlegających procedurze odwołania 5 Możliwość odwołania mandatariuszy szczebla stanowego dopuściły wówczas: Kalifornia (w 1911 r.), Arizona, Kolorado, Newada, Waszyngton (wszystkie w 1912 r.), Michigan (w 1913 r.), Kansas i Luizjana (w 1914 r.) oraz Północna Dakota (w 1920 r.) [Jakubiak 2014: 81]. 6 Mimo zastrzeżeń natury prawnej, praktyka polityczna pokazuje, że przeniesienie instytucji recall na władzę sądowniczą nie narusza zasady niezawisłości sędziowskiej. Do końca XX wieku tylko jeden raz zanotowano skuteczny przypadek odwołania sędziego [Zwierzchowski 2005: 85]. 7 W amerykańskiej praktyce politycznej jedynie dwukrotnie dochodziło do odwołania najwyższego urzędnika stanowego. W 1921 roku w ten sposób pozbawiono urzędu gubernatora Lynna J. Fraziera z Północnej Dakoty, a w 2003 roku za sprawą procedury recall ze stanowiska usunięty został gubernator Kalifornii Grey Davis [Jakubiak 2014: 92]. 8 Procedurę recall względem członków legislatur stanowych wszczynano do tej pory 26 razy (czasem obejmowała ona kilku mandatariuszy równocześnie), w których odwołano 20 stanowych przedstawicieli. Wartym podkreślenia jest fakt, że w ostatnim pięcioleciu nastąpiło znaczne nasilenie inicjatyw w tym zakresie [Recall of State Officials]. 9 Jedynym stanem, który w swej konstytucji expressis verbis dopuszcza odwołanie reprezentantów w Kongresie USA jest New Jersey. Możliwość usunięcia wszystkich urzędników pełniących urząd z wyboru zawiera także konstytucja stanu Wisconsin. Mimo tego w doktrynie amerykańskiej dominuje pogląd, że nawet w przypadku przegłosowania wniosku o odwołanie kongresmena przez stanowy elektorat, bez stosownej poprawki do konstytucji federalnej wynik takiego głosowania nie byłby wiążący [Zwierzchowski 2005: 86]. 10 Według danych The International Institute for Democracy and Electoral Assistance jedynie 15 państw zawarło w swoich ustawach zasadniczych możliwość stosowania instytucji odwołania względem urzędników sprawujących mandaty w organach centralnych. Są to: 111 Maciej Marmola unormowany jest w konstytucjach krajów Ameryki Łacińskiej. W przypadku Wenezueli w 2004 roku obywatele doprowadzili nawet do głosowania nad odwołaniem prezydenta Hugo Cháveza, lecz mimo zebrania przeszło 3,5 miliona podpisów, w ostateczności inicjatywa okazała się nieskuteczna11. W polskim porządku prawnym również istnieje instytucja pozwalająca na odwołanie przez obywateli organu obsadzanego w wyborach powszechnych. Taką możliwość oferuje referendum w sprawie odwołania organów jednostek samorządu terytorialnego, unormowane w ustawie z dnia 15 września 2000 roku o referendum lokalnym (Dz.U. 2000, Nr 88, poz. 985, ze zm.). W warunkach polskich termin „referendum lokalne” został użyty przez ustawodawcę w sposób szeroki, obejmujący swym zasięgiem zarówno wspólnoty lokalne (gminne i powiatowe), jak i regionalne (wojewódzkie) [Olejniczak-Szałowska 2002: 36]. Z tego względu jego zakres podmiotowy obejmuje następujące organy: wójtów, burmistrzów, prezydentów miast; rady gminne (miejskie); rady powiatów i sejmiki województwa. Referendum w przypadku organów stanowiących samorządu ma wymiar kolektywny (odwołanie następuje in gremio), co stanowi stosunkowo rzadkie rozwiązanie12. W obecnym stanie prawnym zainicjowanie referendum w sprawie odwołania organu samorządu wymaga zebrania podpisów 10% (w przypadku gmin i powiatów) oraz 5% (na poziomie województw) mieszkańców uprawnionych do głosowania. Skuteczność referendum uzależniona jest natomiast od frekwencji wyborczej w trakcie wyboru odwoływanego organu, która powinna osiągnąć co najmniej 3/5 liczby osób biorących udział w tej elekcji. Dodatkowo, ustawodawca wprowadził obostrzenia czasowe, zabraniając organizacji referendum odwoławczego 10 miesięcy od dnia wyborów lub ostatniego referendum w tej sprawie oraz gdy do upływu kadencji pozostało mniej niż 8 miesięcy. Ze względu na restryktywne warunki skuteczności, referendum lokalne w sprawie odwołania organów samorządu nie stanowi skutecznego mechanizmu kontroli społecznej nad poczynaniami władz lokalnych. W trakcie sześciu kadencji funkcjonowania polskiego samorządu terytorialnego odsetek inicjatyw, które doprowadziły do odwołania piastunów urzędów publicznych oscylował między 6,3% (lata 1990-1994) a 17,3% (kadencja 2006-2010). Łącznie w ciągu ćwierćwiecza od restytucji samorządu terytorialnego jedynie 82 z 641 referendów skutkowało odwołaniem organu przedstawicielskiego [Marmola 2014: 68-77]. Białoruś, Boliwia, Ekwador, Etiopia, Kirgizja, Kiribati, Kolumbia, Liechtenstein, Mikronezja, Nigeria, Palau, Somalia, Tajwan, Uganda oraz Wenezuela [Direct democracy 203-211]. 11 W 2008 roku podobne głosowanie przeprowadzono również w Boliwii, jednak w tym przypadku inicjatorem procedury była druga izba parlamentu. Ostatecznie prezydent Evo Morales pozostał na stanowisku [Jakubiak 2011: 76]. 12 Jest to zresztą zaprzeczenie „tradycyjnej” instytucji recall, która, jak wskazuje Paweł Uziębło [2009:58], „nie ma charakteru zbiorowego, a konkretno-indywidualny, związany z oceną poszczególnych reprezentantów”. 112 Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich Jeszcze rzadsza we współczesnej praktyce politycznej jest instytucja weta ludowego, która sprowadza się do „prawa określonej liczbowo grupy osób wchodzących w skład zbiorowego podmiotu suwerenności do wyrażenia sprzeciwu wobec uchwalonego, najczęściej przez parlament, aktu normatywnego” [Uziębło 2009: 56]. Obecnie w Europie instytucja ta ma swoje zastosowanie w dwóch państwach (Szwajcaria i Włochy). Ponadto, weto ludowe dopuszczają porządki prawne kilku innych państw (m.in.: Kolumbii, Peru, Urugwaju czy Wenezueli) oraz konstytucje kilkunastu stanów w USA [Jabłoński 2002]. Podstawowym celem tej instytucji demokracji bezpośredniej jest ochrona obywateli przed narzuceniem im przez władze publiczne praw i obowiązków, które nie posiadają ich aprobaty. Z tego względu weto ludowe stanowi z założenia środek negatywny w procesie kształtowania ustawodawstwa, zapobiegający wejściu w życie niechcianych ustaw [Sarnecki 1978: 42]. Instytucja ta może przyjmować dwie formy: wstrzymania wejścia w życie aktu prawnego, a następnie rozstrzygnięcie jego losów w trakcie referendum bądź też referendum abrogacyjnego. W tym drugim przypadku głosowanie dotyczy aktu, który wszedł już w życie, a obywatele mogą zdecydować w referendum o utracie przez niego mocy obowiązującej. Niemniej, skutki prawne związane z istnieniem derogowanego aktu powstałe w czasie jego obowiązywania są w pełni legalne [Uziębło 2009: 57]. Instytucja odwołania i weto ludowe w badaniach empirycznych W trakcie przeprowadzonych badań w pierwszej kolejności zdiagnozowano społeczny odbiór możliwości implementacji instytucji odwołania wszystkich wybieralnych organów przedstawicielskich (prezydenta, posłów, senatorów, radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast). Analiza wyników w odniesieniu do elektoratów partyjnych w wyborach do PE (tabela 1) wykazała, że zdecydowana większość polskich obywateli wyraża poparcie dla takiego rozwiązania. Rezultat ten może być spowodowany powszechnym niezadowoleniem ze sposobu funkcjonowania instytucji publicznych na poziomie państwa, w szczególności parlamentu [CBOS 59/2015] oraz niskim poczuciem politycznego sprawstwa, a co z tym związane słabą społeczną kontrolą sfery polityki. Najwyższy odsetek zwolenników podmiotowego rozszerzenia instytucji odwołania na wszystkie organy wybrane w sposób bezpośredni zaobserwowano wśród elektoratu ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego oraz innych partii (głównie głosujący na Polskę Razem, Solidarną Polskę, Europę+ Twój Ruch). W grupach tych w sposób zdecydowany takie rozwiązanie popiera odpowiednio 55,9% i 45,8% wyborców. Wynik ten nie stanowi zaskoczenia, gdyż ugrupowania te w dużej mierze skupiają elektorat antysystemowy i nierzadko (przynajmniej na gruncie deklaracji) podkreślają konieczność zmian i rozliczenia dotychczasowych elit partii relewantnych. 113 Maciej Marmola Stosunkowo duże poparcie dla wprowadzenia instytucji recall na wszystkich szczeblach polityki wyrażają również wyborcy PiS. Biorąc pod uwagę opinie kategoryczne i warunkowe, takie rozwiązanie aprobuje ok. 70% elektoratu ugrupowania J. Kaczyńskiego. Powodem takiego nastawienia tej grupy wyborców jest zapewne niezadowolenie z decyzji podejmowanych przez koalicję PO-PSL [CBOS 56/2015] oraz fakt, że w obecnej sytuacji politycznej PiS wydaje się potencjalnie największym beneficjentem tego rozwiązania. Najbardziej sceptycznie nastawieni do objęcia możliwością odwołania wszystkich wybieralnych organów są wyborcy PSL i PO, co niewątpliwie wynika z tego, że w obecnej rzeczywistości ugrupowania tworzące koalicję rządową mogłyby najwięcej stracić na tej propozycji. Należy jednak podkreślić, że nawet w tych grupach elektoratu, poparcie dla tego postulatu (biorąc pod uwagę opinie kategoryczne i warunkowe) wynosi około 60%. Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele powinni mieć możliwość odwołania wszystkich swoich przedstawicieli wybranych w wyborach powszechnych (prezydenta, posłów, senatorów, radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast)” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 1 4 8 13 33 59 procent 1,7 6,8 13,6 22,0 55,9 100,0 ilość procent 10 4,9 19 9,2 50 24,3 67 32,5 60 29,1 206 100,0 ilość 2 6 10 20 8 46 procent 4,3 13,0 21,7 43,5 17,4 100,0 ilość procent 6 3,8 13 8,1 28 17,5 54 33,8 59 36,9 160 100,0 ilość 1 5 14 14 20 54 procent 1,9 9,3 25,9 25,9 37,0 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 1 1,7 14 4,9 4 6,3 6 10,2 19 6,7 3 4,8 11 18,6 67 23,7 11 17,5 14 23,7 84 29,7 27 42,9 27 45,8 99 35,0 18 28,6 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna 114 Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich Niemal identycznie prezentują się wyniki w odniesieniu do elektoratów partyjnych w wyborach samorządowych 2014 (tabela 2). Ponownie do grona największych zwolenników możliwości odwołania przez obywateli wszystkich piastunów publicznych wybranych w wyborach powszechnych należą elektorat formacji Janusza. Korwin-Mikkego oraz ugrupowań zaliczonych do grona „innych partii”. Bardzo wysoki odsetek zwolenników tego rozwiązania zanotowany został także wśród wyborców PiS i ich koalicjantów z elekcji samorządowej. Na przeciwległym biegunie znajdują się po raz kolejny wyborcy PO i PSL. Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele powinni mieć możliwość odwołania wszystkich swoich przedstawicieli wybranych w wyborach powszechnych (prezydenta, posłów, senatorów, radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast)” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 1 1 4 6 25 37 procent 2,7 2,7 10,8 16,2 67,6 100,0 ilość procent 12 6,2 19 9,8 42 21,8 66 34,2 54 28,0 193 100,0 ilość 2 7 23 35 19 86 procent 2,3 8,1 26,7 40,7 22,1 100,0 ilość 6 15 26 54 66 167 procent 3,6 9,0 15,6 32,3 39,5 100,0 ilość 2 3 16 20 19 60 procent 3,3 5,0 26,7 33,3 31,7 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 6 8,0 0 0,0 9 3,9 1 2,2 3 4,0 3 8,8 22 9,5 2 4,3 14 18,7 5 14,7 54 23,3 15 32,6 19 25,3 8 23,5 68 29,3 17 37,0 33 44,0 18 52,9 79 34,1 11 23,9 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 115 Maciej Marmola Interesująca relacja zdiagnozowana została w odniesieniu do wyborców komitetów regionalnych i lokalnych. Z jednej strony niemal co drugi wyborca w tej grupie zdecydowanie popiera możliwość odwołania wszystkich wybieralnych organów, z drugiej zaś w tym elektoracie zanotowany został najwyższy odsetek zdecydowanych przeciwników takiego rozwiązania (8%). Może to wskazywać na zadowolenie wyborców tych komitetów z kierunków polityki na poziomie mikro (samorząd terytorialny) i równocześnie niezadowolenie na poziomie makro (organy centralne). Co ciekawe, niegłosujący rzadziej wyrażają zainteresowanie wprowadzeniem instytucji odwołania względem wszystkich wybieralnych urzędników publicznych niż elektorat PiS. Poziom poparcia dla takiej inicjatywy w tej grupie plasuje się na poziomie elektoratu PO, PSL i SLD. Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele powinni mieć możliwość odwołania wszystkich swoich przedstawicieli wybranych w wyborach powszechnych (prezydenta, posłów, senatorów, radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast)” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Lewica Centrum Prawica ilość procent ilość procent ilość procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent 9 14 34 60 66 183 4,9 7,7 18,6 32,8 36,1 100,0 4 15 46 49 50 164 2,4 9,1 28,0 29,9 30,5 100,0 15 30 52 106 136 339 4,4 8,8 15,3 31,3 40,1 100,0 11 16 67 78 72 244 4,5 6,6 27,5 32,0 29,5 100,0 Biorąc pod uwagę autoidentyfikacje wyborców na skali lewica-prawica, elektorat prawicy zdecydowanie częściej opowiada się za wprowadzeniem możliwości odwołania wszystkich organów przedstawicielskich obsadzonych w wyborach powszechnych (tabela 3). Wynik ten koresponduje z wcześniejszymi rezultatami, gdyż takie orientacje ideowe najczęściej deklarują wyborcy PiS, formacji Janusza Korwin-Mikkego oraz innych partii (Polska Razem, Solidarna Polska). W dalszej kolejności sprawdzony został społeczny odbiór możliwości blokowania ustaw uchwalonych przez polski parlament. Tym razem wyborcy okazali się mniej kategoryczni niż w przypadku możliwości odwołania organów obsadzanych w wyborach powszechnych. Biorąc pod uwagę elektoraty partyjne w wyborach do PE 2014, najczęściej możliwość blokowania ustaw akceptowali wyborcy Nowej Prawicy oraz PiS (tabela 4). W przypadku 116 Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich obu formacji takie rozwiązanie popierało około 2/3 wyborców. Rezultat ten nie stanowi zaskoczenia ze względu na fakt, że pierwsze z ugrupowań jawi się jako formacja antyestablishmentowa, natomiast drugie stanowi najsilniejsze ogniwo parlamentarnej opozycji. Na przeciwległym biegunie ponownie znaleźli się wyborcy PO i PSL, wśród których zanotowano największy odsetek osób sceptycznie nastawionych względem blokowania ustaw przez obywateli. Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele powinni mieć możliwość blokowania ustaw uchwalonych przez polski parlament” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 4 5 11 15 24 59 procent 6,8 8,5 18,6 25,4 40,7 100,0 ilość procent 24 11,7 38 18,4 60 29,1 48 23,3 36 17,5 206 100,0 ilość 4 11 9 14 8 46 procent 8,7 23,9 19,6 30,4 17,4 100,0 ilość procent 5 3,1 16 10,0 37 23,1 37 23,1 65 40,6 160 100,0 ilość 3 7 21 11 12 54 procent 5,6 13,0% 38,9 20,4 22,2 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 2 3,4 18 6,4 4 6,3 11 18,6 29 10,2 3 4,8 14 23,7 90 31,8 20 31,7 10 16,9 79 27,9 21 33,3 22 37,3 67 23,7 15 23,8 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Podobnie prezentują się wyniki uwzględniające elektoraty partyjne w wyborach samorządowych 2014 r. (tabela 5). Do grona największych zwolenników blokowania ustaw, obok wyborców PiS i formacji Janusza KorwinMikkego, dołączyli tym razem wyborcy określeni jako elektorat „innych partii”. Stosunkowo wysokie poparcie dla tego rozwiązania zanotowane zostało wśród osób głosujących na komitety lokalne i regionalne (ok. 60%). Można przypuszczać, że wynika to z faktu cenienia przez tę grupę wyborców takich cech, jak obywatelskość czy odpartyjnienie. Wśród największych przeciwników blokowania ustaw parlamentu wyróżnić można po raz kolejny elektoraty PO i PSL. 117 Maciej Marmola Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele powinni mieć możliwość blokowania ustaw uchwalonych przez polski parlament” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 4 1 5 9 18 37 procent 10,8 2,7 13,5 24,3 48,6 100,0 ilość procent 22 11,4 34 17,6 55 28,5 47 24,4 35 18,1 193 100,0 ilość 6 21 23 24 12 86 procent 7,0 24,4 26,7 27,9 14,0 100,0 ilość 5 23 35 37 67 167 procent 3,0 13,8 21,0 22,2 40,1 100,0 ilość 4 3 27 15 11 60 procent 6,7 5,0 45,0 25,0 18,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 3 4,0 0 0,0 19 8,2 1 2,2 6 8,0 1 2,9 26 11,2 5 10,9 21 28,0 9 26,5 72 31,0 15 32,6 18 24,0 6 17,6 61 26,3 18 39,1 27 36,0 18 52,9 54 23,3 7 15,2 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 Ciekawie prezentują się także wyniki odbioru możliwości blokowania wejścia w życie ustaw w kontekście deklarowanych poglądów politycznych (tabela 6). Zwolennicy tego rozwiązania zdecydowanie częściej deklarują orientację prawicową. Biorąc pod uwagę opinie kategoryczne i warunkowe, blokowanie ustaw przez obywateli dopuszcza 60,5% respondentów. Dla porównania odsetek ten w przypadku elektoratu deklarującego się jako lewicowy wynosi 51,9%, a wśród wyborców centrowych jedynie 46,9%. 118 Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele powinni mieć możliwość blokowania ustaw uchwalonych przez polski parlament” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 13 7,1 15 9,1 20 5,9 16 6,6 20 10,9 24 14,6 46 13,6 30 12,3 55 30,1 48 29,3 68 20,1 91 37,3 45 24,6 46 28,0 82 24,2 62 25,4 50 27,3 31 18,9 123 36,3 45 18,4 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Zakończenie Prezentowane badania potwierdzają tendencje widoczne w ostatnich latach w polskiej przestrzeni politycznej, objawiające się postulatem szerszego włączenia obywateli w proces decyzyjny dzięki wykorzystaniu instytucji demokracji bezpośredniej. Bez względu na afiliacje partyjne i orientacje ideowe większość wyborców opowiada się za wprowadzeniem do porządku prawnego weta ludowego oraz instytucji recall w możliwie najszerszym zakresie podmiotowym. Niewątpliwie ������������������� implementacja tych rozwiązań, abstrahując od przyjętych założeń normatywnych, byłaby korzystna z punktu widzenia obywateli. Rozszerzenie ich uprawnień kontrolnych wpłynęłoby bowiem na większą odpowiedzialność polityczną organów przedstawicielskich. Zarówno weto ludowe, jak i odwołanie mogłyby stanowić swoisty „wentyl bezpieczeństwa”, pozwalający wyrazić obywatelski sprzeciw względem decyzji władz publicznych bez konieczności czekania na kolejny cykl wyborczy. Z drugiej strony powiększanie katalogu instytucji demokracji bezpośredniej wydaje się groźne z powodu inicjalnej fazy konsolidacji polskiej demokracji. Mimo stopniowej stabilizacji instytucji politycznych, należy pamiętać, że jeszcze do ostatnich wyborów parlamentarnych mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem „hiperrozliczalności”, charakteryzującej się kolejnymi wyborczymi porażkami ugrupowań sprawujących władzę, bez względu na ich dokonania i zasługi [Cześnik, Markowski 2012: 308]. W takich warunkach pozostawienie wyborcom zbyt szerokiego wachlarza rozwiązań wpływających na sferę polityki może skutkować paraliżem decyzyjnym i w konsekwencji doprowadzić do chaosu politycznego. W przypadku możliwości zablokowania wejścia w życie ustawy dochodzi do tego także problem związany z brakiem kompetencji elektoratu w sprawach wymagających specjalistycznej wiedzy. Tak więc ewentualne wprowadzenie nowych form demokracji 119 Maciej Marmola bezpośredniej powinno uwzględniać ograniczenia natury podmiotowej i przedmiotowej, tak aby stanowiły one realną możliwość społecznego wpływania na kierunki polityki, a nie pełniły jedynie mechanizmu pozwalającego wyrazić swoje niezadowolenie z aktualnego układu sił na scenie politycznej. Mimo wszystko, wartością nadrzędną w sferze polityki wydaje się zwiększenie podmiotowości politycznej obywateli, bo to właśnie ona powinna stanowić podstawę współczesnej demokracji. Bibliografia: Abbott F.F. (1915), The Referendum and the Recall Among the Ancient Romans, “The Sewanee Review”, January 1915. Cronin T.E. (1999), Direct democracy. The Politics of Initiative, Referendum and Recall, Cambridge: Harvard University Press. Cześnik M., Markowski R. (2012), Wybory parlamentarne w 2011 roku – kontynuacja i zmiana, „Studia Polityczne” 2012, nr 29: 285-310. Direct Democracy – The International IDEA Handbook (2008), Stockholm: International Institute for Democracy and Electoral Assistance. Jabłoński M. (2002), Referendum i inne instytucje demokracji bezpośredniej, „Przegląd Prawa i Administracji”, tom LI. Jakubiak Ł. (2011), Instytucja recall w Kolumbii Brytyjskiej na tle wzorca amerykańskiego, „Przegląd Sejmowy” 2011, nr 4(105). Jakubiak Ł. (2014), Instytucja recall w amerykańskim prawodawstwie stanowym, [w:] Paweł Laidler, Jarosław Szymanek (red.), Idee, instytucje i praktyka ustrojowa Stanów Zjednoczonych Ameryki, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Marmola M. (2014), Porównanie skuteczności referendum lokalnych w sprawie odwołania organów samorządu terytorialnego w Polsce i województwie śląskim, „Vademecum Śląsk”, nr 2. Musiał-Karg M. (2012), Elektroniczne referendum w Szwajcarii, Wybrane kierunki zmian helweckiej demokracji bezpośredniej, Poznań: Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM. Olejniczak-Szałowska E. (2002), Referendum lokalne w świetle orzecznictwa polskiego, Warszawa: Difin. Opinie o działalności parlamentu, prezydenta i PKW, Komunikat z badań 2015, nr 59, Warszawa: Centrum Badań Opinii Społecznej. Recall of State Officials, National Conference of State Legislatures, http://www.ncsl.org/ research/elections-and-campaigns/recall-of-state-officials.aspx (dostęp: 30.05.2015). Sarnecki P. (1978), Rząd a parlament Konfederacji Szwajcarskiej, Kraków: Uniwersytet Jagielloński. Stosunek do rządu w kwietniu, Komunikat z badań 2015 nr 56, Warszawa: Centrum Badań Opinii Społecznej. Twomey A. (2011), The Recall and Citizens’ Initiated Elections: Options for New South Wales, Constitutional Reform Unit Sydney Law School, Report No. 1. Tybuchowska-Hartlińska K. (2014), Demokracja bezpośrednia na poziomie lokalnym: czy obywatele chcą partycypacji?, „Political Preferences” 2014, nr 8. Uziębło P. (2009), Demokracja partycypacyjna, Gdańsk: Centrum Badań Społecznych. Zimmerman J.F. (2013), The Recall: Tribunal of the People (2nd edition), Albany: State University of New York Press. Zwierzchowski K. (2005), Amerykańskie instytucje demokracji bezpośredniej, Białystok: Temida 2. 120 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059449 Agnieszka Łukasik-Turecka Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Polska POPARCIE KANDYDATA PRZEZ LIDERA PARTII A DECYZJE WYBORCÓW. BADANIA ELEKTORATU Abstract: Competition in the elections makes it necessary for the participants to seek different ways of standing out from the others. One of the ways is to utilize the rule of the authority. The mechanism of the irradiation technique causes positive feelings to radiate from a person well-known to and respected byan electorate onto a less well-known person but connected with the former even through having a photo together. The aim of the paper is to show what position those polled took on the issue of using the rule of the authority in the election campaigns in 2014. The results of surveys conducted in the autumn of 2014 clearly show which party electorates are prone to be influenced by this type of advertising, whether by being directly told by the party leader which candidate should be voted for, or by the candidate’s photo together with the party leader or chairman. Key words: election campaign, election advertising, irradiation technique Wprowadzenie Przystępując do rywalizacji wyborczej, bez względu na rodzaj elekcji, kandydaci wykorzystują różne metody i techniki marketingu politycznego, aby osiągnąć zamierzony cel – zdobyć mandat. Posługując się różnymi narzędziami komunikowania politycznego starają się wyróżnić na tle innych kandydatów, bądź to poprzez atrakcyjne hasła wyborcze bądź różnorakie działania kampanijne. Jednym ze sposobów wyróżnienia się na tle innych jest wykorzystanie reguły autorytetu. Z regułą tą mamy do czynienia wówczas, gdy dana osoba pokazuje się publicznie lub jest utrwalona na fotografii albo filmie z inną, bardziej 121 Agnieszka Łukasik-Turecka znaną i cenioną. Siła autorytetu przechodzi wówczas również na osobę mniej znaną [Cialdini 2002: 186]. Zastosowana w tej sytuacji technika to technika irradiacji. Zdaniem Stanisława Kuśmierskiego, mechanizm ten polega na tym, że „uczucia promieniują z obiektu atrakcyjnego i cieszącego się pewną renomą na rynku na inny obiekt w jakiś sposób z nim związany. Głównie chodzi o wspólną prezentację. Walory produktu wysoko notowanego »przepromieniowują« na produkt niżej notowany lub mniej znany” [Kuśmierski 2000: 155-156]. Reklamę wykorzystującą regułę autorytetu określamy za Bogusławą Dobek-Ostrowską mianem reklamy osobistego dowodu, formą świadectwa [Dobek-Ostrowska 2007: 406]. Jak podkreśla autorka, forma ta jest częściej stosowana niż forma: człowiek z ulicy i angażuje się do niej znane i szanowane postaci ze świata polityki, kultury, sportu czy rozrywki. W przypadku kandydatów startujących w wyborach najczęściej angażuje się do wspólnej fotografii, filmu czy materiału dźwiękowego osoby funkcjonujące już na scenie politycznej, a zatem bardziej znanych polityków, niejednokrotnie liderów, czy wręcz przywódców danej partii [Łukasik-Turecka 2013: 174-175; ŁukasikTurecka 2014a: 99-100; Łukasik-Turecka 2014b: 37]. To oni wówczas wystawiają świadectwo mniej znanemu kandydatowi. Społeczny odbiór reklamy osobistego dowodu W badaniu przeprowadzonym jesienią 2014 roku zapytano ankietowanych o to, czy wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy wyborcy mają głosować, wpływa na ich decyzję wyborczą. Tabela 1 przedstawia rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na powyższe pytanie w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Jak pokazują wyniki przeprowadzonego badania, w przypadku większości ankietowanych wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, nie wpłynęło na ich decyzję wyborczą w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Największy odsetek osób, które nie sugerowały się wskazaniami liderów ugrupowań odnotowano wśród elektoratu Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy – 68,5% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 37% przebadanych z tego elektoratu) i Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke – 64,4% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 33,9% przebadanych z tego elektoratu). Równie wysoki odsetek osób, na które nie miało wpływu poparcie kandydatów przez liderów partii odnotowano wśród tych, które nie pamiętają, na kogo głosowały – 65,1% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 25,4% przebadanych z tego elektoratu), wśród osób, które głosowały na inne 122 Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu partie, niż wymienione w tabeli – 64,4% (zdecydowany brak wpływu u 35,6% badanych), a także wśród osób, które nie głosowały – 60,1% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 25,1% przebadanych z tego elektoratu). W pozostałych elektoratach odsetek osób, na które nie miało wpływu poparcie udzielane kandydatom przez liderów partii jest nieco niższy, nigdzie jednak nie spadł poniżej 45%. Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na moją decyzję wyborczą” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 20 18 8 10 3 59 procent 33,9 30,5 13,6 16,9 5,1 100,0 ilość procent ilość 42 20,4 11 62 30,1 10 38 18,4 10 52 25,2 13 12 5,8 2 206 100,0 46 procent 23,9 21,7 21,7 28,3 4,3 100,0 ilość procent 28 17,5 44 27,5 28 17,5 42 26,3 18 11,3 160 100,0 ilość 20 17 4 8 5 54 procent 37,0 31,5 7,4 14,8 9,3 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 21 35,6 71 25,1 16 25,4 17 28,8 99 35,0 25 39,7 9 15,3 57 20,1 15 23,8 8 13,6 46 16,3 5 7,9 4 6,8 10 3,5 2 3,2 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Znacznie rzadziej ankietowani przyznawali, że poparcie kandydatów przez liderów partii wpłynęło na ich decyzje wyborcze w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Najwyższy odsetek osób, które tak właśnie deklarowały, odnotowano wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości i wynosił on 37,6%. Tabela 2 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw w 2014 roku. 123 Agnieszka Łukasik-Turecka Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na moją decyzję wyborczą” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 15 11 2 7 2 37 procent 40,5 29,7 5,4 18,9 5,4 100,0 ilość procent 45 23,3 55 28,5 36 18,7 47 24,4 10 5,2 193 100,0 ilość 23 19 21 18 5 86 procent 26,7 22,1 24,4 20,9 5,8 100,0 ilość 31 53 23 43 17 167 procent 18,6 31,7 13,8 25,7 10,2 100,0 ilość 18 22 4 14 2 60 procent 30,0 36,7 6,7 23,3 3,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 26 34,7 8 23,5 53 22,8 10 21,7 23 30,7 7 20,6 88 37,9 14 30,4 10 13,3 10 29,4 49 21,1 14 30,4 12 16,0 4 11,8 33 14,2 6 13,0 4 5,3 5 14,7 9 3,9 2 4,3 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 Odpowiedzi ankietowanych na pytanie, czy wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na decyzję wyborczą ankietowanych, w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw w 2014 roku pokazują, że wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, w większości przypadków w jeszcze mniejszym stopniu niż podczas wyborów do PE w 2014 roku wpłynęło na ich decyzję wyborczą. Tak głosowali przedstawiciele elektoratów takich ugrupowań, jak: Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke, 124 Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe czy koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry: odpowiednio: 70,2% (w tym 40,5% – zdecydowanie nie), 51,8% (w tym 23,3% – zdecydowanie nie), 48,8% (w tym 26,7% – zdecydowanie nie) i 50,3% (w tym 18,6% – zdecydowanie nie). Również wśród osób, które nie brały udziału w głosowaniu podczas wyborów do sejmików województw w 2014 roku, nieco więcej w porównaniu z badaniami dotyczącymi wyborów do PE stwierdziło, iż poparcie kandydata przez lidera partii nie wpłynęło na ich decyzje. Elektoraty komitetów lokalnych/regionalnych również w dużym stopniu nie sugerowały się poparciem kandydata przez lidera partii; brak wpływu stwierdziło 65,4% ankietowanych tych elektoratów, z czego 34,7% ankietowanych zdecydowanie to stwierdza. Z kolei znaczny spadek odsetka osób odżegnujących się od braku wpływu poparcia kandydata przez lidera partii na ich decyzję wyborczą odnotowano w przypadku elektoratów innych partii niż wymienione w formularzu. Tu spadek jest znaczny z 64,4% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 35,6% ) w przypadku wyborów do PE w 2014 roku do 44,1% (zdecydowany sprzeciw – 23,5%) w przypadku wyborów do sejmików województw w tym samym roku. Należy jednak pamiętać, że elektorat identyfikujący się z kategorią „inne” przy ocenie wyborów do sejmików województw w 2014 roku to niekoniecznie ten sam elektorat identyfikujący się z kategorią „inne” przy ocenie wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Podobnie, jak w przypadku wyborów do PE w 2014 roku, również w wyborach do sejmików województw ankietowani znacznie rzadziej przyznawali, że poparcie kandydatów przez liderów partii wpływa na ich decyzje wyborcze. Największy odsetek osób, które przyznawały, że poparcie kandydata przez lidera partii wpływa na ich decyzję wyborczą, odnotowano w przypadku elektoratu koalicji Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Odsetek ten wynosił 35,9%, przy czym 10,2% ankietowanych przyznało, że poparcie udzielone przez lidera konkretnemu kandydatowi zdecydowanie wpłynęło na ich decyzję wyborczą. Tabela 3 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do deklarowanych poglądów politycznych. 125 Agnieszka Łukasik-Turecka Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na moją decyzję wyborczą” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 52 28,4 48 29,3 69 20,4 60 24,6 63 34,4 48 29,3 107 31,6 74 30,3 25 13,7 27 16,5 52 15,3 65 26,6 33 18,0 35 21,3 76 22,4 40 16,4 10 5,5 6 3,7 35 10,3 5 2,0 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Wyniki badań przedstawiające odpowiedź na pytanie o wpływ poparcia kandydata przez lidera partii na decyzję wyborczą elektoratów w kontekście deklarowanych poglądów politycznych wskazują, że poparcie kandydata przez lidera partii nie ma wpływu na decyzje wyborcze większości, bo aż 62,8% (zdecydowany sprzeciw – 28,4%) elektoratu lewicowego. W przypadku pozostałych elektoratów nieco ponad połowa ankietowanych nie przekłada poparcia lidera dla kandydata na swoją decyzję wyborczą. Z kolei najwięcej ankietowanych deklarujących, że poparcie kandydata przez lidera partii ma wpływ na ich decyzje wyborcze odnotowano wśród elektoratu prawicowego. Tak deklaruje 32,7% tego elektoratu, z czego 10,3% zdecydowanie się do tego przyznaje. Ankietowanych zapytano również o to, czy ich zdaniem wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach. Tabela 4 przedstawia rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na powyższe pytanie w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. 126 Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 11 12 11 16 9 59 procent 18,6 20,3 18,6 27,1 15,3 100,0 ilość procent 25 12,1 43 20,9 54 26,2 66 32,0 18 8,7 206 100,0 ilość 11 12 9 10 4 46 procent 23,9 26,1 19,6 21,7 8,7 100,0 ilość procent 20 12,5 31 19,4 32 20,0 62 38,8 15 9,4 160 100,0 ilość 13 8 13 14 6 54 procent 24,1 14,8 24,1 25,9 11,2 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 8 13,6 50 17,7 5 7,9 21 35,6 66 23,3 16 25,4 9 15,3 81 28,6 21 33,3 16 27,1 64 22,6 16 25,4 5 8,5 22 7,8 5 7,9 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Z analizy powyższych danych wynika, że nieco inaczej, bo mniej sceptycznie, ankietowani zapatrują się na kwestię znaczenia wspólnej fotografii z przywódcą partii na plakacie wyborczym w kontekście wsparcia osoby kandydującej w wyborach. W tym przypadku zdecydowanie mniej ankietowanych udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie” w porównaniu z pytaniem, czy wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na decyzję wyborczą ankietowanych. Największy odsetek osób, które uważają, że wspólna fotografia z liderem partii nie pomaga w żaden sposób kandydującemu odnotowano w elektoracie PSL – 50%, z czego 23,9% zdecydowanie nie widzi przełożenia tego faktu na wynik wyborczy, a także wśród osób, które zagłosowały na inne ugrupowania, niż te wymienione w kwestionariuszu ankiety; odpowiednio: 49,2% i 13,6%. 127 Agnieszka Łukasik-Turecka Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe ilość 7 5 7 12 6 37 procent 18,9 13,5 18,9 32,4 16,2 100,0 ilość 24 42 44 64 19 193 procent 12,4 21,8 22,8 33,2 9,8 100,0 ilość 14 19 23 22 8 86 procent 16,3 22,1 26,7 25,6 9,3 100,0 18 39 36 58 16 167 10,8 23,4 21,6 34,7 9,6 100,0 12 12 18 12 6 60 20,0 20,0 30,0 20,0 10,0 100,0 18 19 15 19 4 75 24,0 25,3 20,0 25,3 5,3 100,0 ilość 6 8 5 12 3 34 procent 17,6 23,5 14,7 35,3 8,8 100,0 40 55 67 52 18 232 Koalicja Prawo i Sprawiedliwość ilość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska procent Zbigniewa Ziobry Koalicja ilość Sojusz Lewicy Demokratycznej procent – Lewica Razem Komitet lokalny/ ilość regionalny procent Inna ilość Nie głosowałem(am) procent Nie pamiętam 17,2 23,7 28,9 22,4 7,8 100,0 ilość 4 10 15 13 4 46 procent 8,7 21,7 32,6 28,3 8,7 100,0 Największy z kolei odsetek osób, których zdaniem wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu, odnotowano wśród elektoratu PiS, bo aż 48,2%, chociaż jedynie 9,4% opowiedziało się za tym zdecydowanie. Dość wysoki odsetek osób, których zdaniem takie wsparcie lidera pomaga kandydującemu, odnotowano także w elektoratach Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke i Platformy 128 Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu Obywatelskiej (odpowiednio: 42,4%, z czego zdecydowanie opowiedziało się 15,3% i 40,7%, z czego zdecydowanie opowiedziało się 8,7%). W pozostałych elektoratach odsetek ten był niższy i wynosił od 30,4% (PSL i niegłosujący) do 37,1% (SLD-UP). Tabela 5 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw w 2014 roku. Jak wynika z powyższej tabeli, odpowiedzi ankietowanych na to samo pytanie w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw w 2014 roku wskazują, że najwięcej przekonanych do tego, że wspólna fotografia z liderem partii nie pomaga kandydującemu w wyborach odnotowano w elektoratach komitetów lokalnych/regionalnych; aż 49,3% jest tego zdania, z czego 24% wyraża się na ten temat stanowczo. Odsetek 40% i wyższy odnotowano także w elektoratach koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem, innych ugrupowań, niewymienionych w kwestionariuszu ankiety, a także wśród osób niegłosujących. Nieco mniejszy odsetek odnotowano w pozostałych elektoratach. Najniższy, 30,4% odnotowano wśród osób, które nie pamiętają na kogo oddały głos w wyborach do sejmików województw w 2014 roku. Z kolei największy odsetek osób, których zdaniem wspólna fotografia z liderem partii pomaga kandydującemu w wyborach, odnotowano w elektoracie Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke – 48,6%, z czego 16,2% zdecydowanie tak uważa. Odsetek powyżej 40% odnotowano również w elektoracie koalicji Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, wśród elektoratów innych partii niż wymienione w kwestionariuszu ankiety, a także w elektoracie Platformy Obywatelskiej. Najniższy odsetek osób, które uważają, że wspólna fotografia z liderem partii pomaga kandydującemu w wyborach, odnotowano w elektoracie koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem. Tabela 6 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do deklarowanych poglądów politycznych. Wyniki badań przedstawiające odpowiedzi na pytanie o to, czy wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach w kontekście deklarowanych poglądów politycznych wskazują, że najwięcej sceptyków co do ewentualnej pomocy kandydującemu przez wspólne zdjęcie z przywódcą partii należy do elektoratu lewicowego – 45,4%, z czego zdecydowanych sceptyków jest 21,9%. Równie duża grupa osób, które nie sądzą, aby takie zdjęcie mogło pomóc kandydującym w wyborach, odnotowano wśród osób, którym trudno jest określić własne poglądy polityczne. W tej grupie osób 40,5% uważa, że taka fotografia nie pomoże kandydującemu, 129 Agnieszka Łukasik-Turecka zdecydowanie sprzeciwia się takiej tezie 13,9%. Najmniejszą grupę sceptyków odnotowano wśród osób, które własne poglądy polityczne określają mianem prawicowych. W tej grupie 32,2% zapatruje się sceptycznie na kwestię wspólnej fotografii kandydującego w wyborach i przywódcy partii w kontekście ewentualnej przydatności takiego zdjęcia do poprawienia wyniku wyborczego, z czego jedynie 13,3% zdecydowanie nie widzi takich relacji. Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 40 21,9 24 14,6 45 13,3 34 13,9 43 23,5 37 22,6 64 18,9 65 26,6 48 26,2 42 25,6 70 20,6 70 28,7 35 19,1 48 29,3 120 35,4 61 25,0 17 9,2 13 7,9 40 11,8 14 5, 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Elektorat prawicowy, w świetle niniejszych badań, zawiera największy odsetek osób, których zdaniem wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach. Takiego zdania jest 47,2% osób określających swoje poglądy mianem prawicowych, z czego 11,8% zdecydowanie sądzi, że taka fotografia pomaga kandydującemu. W pozostałych elektoratach odsetek osób tak uważających jest niższy, najniższy odnotowano wśród osób, które swoje poglądy określiły mianem lewicowych, odpowiednio: 28,3% i 9,2%. W świetle powyższych badań widać następujące prawidłowości: -- ankietowani odnoszą się mniej sceptycznie do kwestii wspólnej fotografii kandydata z przywódcą partii na plakacie wyborczym w kontekście jej wpływu na polepszenie ogólnego wyniku wyborczego niż uznania, że wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na ich decyzję wyborczą. Uwzględniając fakt, że często wspólna fotografia mniej znanego kandydata i lidera bądź przywódcy partyjnego jest jednocześnie wskazaniem przez bardziej znanego polityka, aby na kandydata, z którym się sfotografował – zagłosować, wynika, że ankietowani dopuszczają fakt, iż taki rodzaj 130 Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu fotografii może pomóc kandydującemu, ale nie w ich przypadku; -- o ile trudno o wyraźną prawidłowość jeśli chodzi o sceptyków co do prawdziwości tezy mówiącej o tym, że wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na decyzję wyborczą wyborcy (tu najwyższe odsetki przeciwników odnotowano zarówno w elektoratach partii prawicowych, jak i lewicowych), o tyle widać wyraźnie, że największy odsetek zwolenników tej tezy odnotowano w elektoratach partii prawicowych (zarówno w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego,w przypadku wyborów do sejmików województw, jak również w odniesieniu do deklarowanych poglądów politycznych); -- mniej wyraźne prawidłowości można odnotować analizując odpowiedzi na pytanie, czy wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach. Ze względu na fakt, iż ankietowani odnieśli się do tej kwestii mniej sceptycznie, wyniki nie są jednoznaczne. W przypadku wyborów do PE, najbardziej sceptycznie odnieśli się do tej kwestii ankietowani identyfikujący się zarówno z elektoratem PSL, jak i innych partii, niewymienionych w kwestionariuszu ankiety; w przypadku wyborów do sejmików województw – duży odsetek elektoratów komitetów lokalnych i regionalnych, a także elektoratu koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem. W kontekście deklarowanych poglądów politycznych, najwięcej sceptyków odnotowano w elektoracie lewicowym. Zwolennikami tej tezy byli z kolei ankietowani sympatyzujący z PiS, NP JK-M, a także PO (zarówno w przypadku wyborów do PE, jak i wyborów do sejmików województw). Potwierdza się to w kontekście deklarowanych poglądów; największy odsetek osób, które uważają, że wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu, odnotowano w elektoracie prawicowym. Podsumowanie Jednym ze sposobów wyróżnienia się na tle innych podczas kampanii wyborczej jest wykorzystanie reguły autorytetu. Mechanizm techniki irradiacji powoduje, że pozytywne uczucia promieniują z osoby znanej i szanowanej przez dany elektorat na mniej znaną, ale powiązaną ze znaną osobą chociażby poprzez wspólną fotografię. Wyniki przeprowadzonych jesienią 2014 roku badań wyraźnie wskazują, że reklama osobistego dowodu, czy to w postaci bezpośredniego wskazania przez lidera partii, na którego kandydata głosować, czy też poprzez wspólną 131 Agnieszka Łukasik-Turecka fotografię polityków, ma większy wpływ na elektorat prawicowy niż lewicowy. Jednocześnie ankietowani są bardziej skłonni do przyznania racji, że wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach, niż że wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na ich decyzję wyborczą. Widząc zatem wpływ reklamy osobistego dowodu na decyzje innych, w znacznie mniejszym stopniu przyznają, że wpływa ona na ich osobiste decyzje wyborcze. Bibliografia: Cialdini R. (2010), Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdańsk: Gdańskie Towarzystwo Psychologiczne. Dobek-Ostrowska B. (2007), Komunikowanie polityczne i publiczne, Warszawa: PWN. Kuśmierski S. (2000), Reklama jest sztuką, Warszawa: Wyższa Szkoła Ekonomiczna. Łukasik-Turecka A. (2013), Audytywna reklama wyborcza na przykładzie nieodpłatnych audycji komitetów wyborczych w Polskim Radiu Lublin (wybory parlamentarne 2011 r.), [w:] Artur Jan Kukuła (red.), Współczesne uwarunkowania promocji i reklamy, Warszawa: Wydawnictwo Difin. Łukasik-Turecka A. (2014a), Radiowa reklama wyborcza – polecać czy odradzać (uwagi politologa), „Roczniki Nauk Społecznych” 2014, vol. 6(42), nr 1. Łukasik-Turecka A. (2014b), Audytywna reklama wyborcza jako narzędzie komunikowania politycznego, [w:] Monika Podkowińska (red.), Komunikacja społeczna – tendencje, problemy, wyzwania, Warszawa: Wydawnictwo SGGW. 132 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059452 Agata Olszanecka-Marmola Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska REKLAMA NEGATYWNA I WIZERUNKOWA W ODBIORZE POLSKIEGO ELEKTORATU Abstract: Growing professionalization and personalization of electoral campaigns have prompted political parties to concentrate on political image and negative campaigning. This tendency is mainly noticeable in TV advertisements. Presented article consists of two parts. The first one discusses the role of negative and image ads. The other part includes the results of research conducted by the author. The analysis shows that the vast majority of Polish electorate does not approve using of negative and image advertising. It can denote that voters are exhausted of permanent mutual attacks of two major Polish parties (Civic Platform, Law and Justice) and expect more issue-oriented politics. Key words: political advertising, advertising, negative ads, political image, image ads Wprowadzenie W ostatnich latach wśród badaczy z zakresu marketingu politycznego dominuje przekonanie o rosnącej profesjonalizacji działań kampanijnych utożsamianej z amerykanizacją sfery polityki. Zjawisko to jest związane z wzrastającą rolą telewizji oraz zwiększeniem znaczenia treści wizerunkowych nad treściami programowymi [Pietraś 1998: 444]. Niemiecki badacz Winfried Schultz [2006: 141-146] za przejawy amerykanizacji wskazuje: profesjonalizację kampanii, której prowadzenie powierzane jest ekspertom; personalizację kampanii objawiającą się w rosnącej roli liderów partyjnych i dominacji przekazów wizerunkowych nad programowymi; negatywizację treści wyborczych; prowadzenie kampanii na wzór kampanii reklamowych; koncentrację mediów na pytaniu „kto wygra?”; zarządzanie wydarzeniami i tematami 133 Agata Olszanecka-Marmola w sposób korzystny dla danego kandydata czy ugrupowania. Powyższe tendencje znajdują również odzwierciedlenie w przypadku polskiej sceny politycznej. O przejawach profesjonalizacji polskich kampanii stanowią m.in.: rosnąca rola telewizyjnych reklam politycznych (co potwierdzają wydatki na ten cel1), zwiększona różnorodność form przekazu (w tym wzrost liczby przekazów o charakterze negatywnym), ich skrócenie, jak również wzrastająca rola liderów partyjnych. O ważności tej formy komunikowania świadczy rów������������������������������������������������������������������������ nież fakt, że reklamy polityczne stanowią jedno z głównych źródeł informacji o polityce [BS/156/2011; BS/178/2014]. Celem prezentowanego artykułu jest wskazanie, jak odbierane są reklamy wizerunkowe, zarówno w aspekcie pozytywnym, jak i negatywnym, w poszczególnych segmentach polskiego elektoratu. Reklama negatywna – aspekt teoretyczny Jednym z charakterystycznych komponentów współczesnych kampanii wyborczych jest wykorzystanie przez podmioty w nich uczestniczące strategii negatywnych. Ich kluczowe narzędzie stanowi��������������������������� ą�������������������������� negatywne reklamy telewizyjne. Nie ma powszechnie przyjętej definicji politycznej reklamy negatywnej, jednakże większość badaczy zgadza się, że w jej treści nadawca koncentruje się głównie na oponencie politycznym [Merritt 1984; Gronbeck 1994; Kaid 2004]. Głównym przesłaniem reklam negatywnych jest krytyka przeciwnika politycznego i wykazanie jego niższości. Taka prezentacja ma przede wszystkim na celu wzbudzenie u wyborców negatywnych emocji związanych z tym kandydatem [Merritt 1984: 28]. Karen S. Johnson-Cartee i Gary A. Copeland [1991: 38] wyróżniają trzy rodzaje reklamy negatywnej: reklamę negatywną sensu stricte, reklamę atakującą i negatywną reklamę porównawcz���������������������������� ą.�������������������������� Przedmiotem reklamy negatywnej sensu stricte jest konkretna partia lub bezpośredni oponent w postaci kandydata. Biorąc pod uwagę treść, można wyróżnić dwa podtypy tego rodzaju przekazu: reklamę problemową i wizerunkową. Reklama problemowa zawiera informacje dotyczące dokonań politycznych kandydata czy też ugrupowania, poparcia dla określonych ustaw czy projektów. Jej cel stanowi wskazanie chwiejności przekonań oponenta czy niedotrzymywania obietnic wyborczych [Dobek-Ostrowska 2009: 216]. W reklamie wizerunkowej natomiast oponent 1 Od 2001 roku możemy zauważyć wzrost wydatków na telewizyjną reklamę polityczną. Rekordowy pod tym względem był rok 2005, kiedy to na ten cel przeznaczono 33,5 mln złotych [KRRiT 2005a], a na kampanię prezydencką dodatkowo 3,5 mln złotych [KRRiT 2005b]. W 2011 r. wydatki na płatną reklamę telewizyjną zmalały do blisko 17 mln, na co niewątpliwie wpłynęły zmiany w Kodeksie Wyborczym i późniejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego uchylające zakaz płatnych form reklamy politycznej. 134 Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu negatywnie odnosi się do cech charakteru przeciwnika, jego życia prywatnego, powiązań z różnymi grupami społecznymi, nie podnosząc przy tym kwestii jego programu politycznego. Najbardziej skrajną formą przekazu negatywnego jest reklama atakująca. Według Bruce’a Gronbecka [1994: 67] nadawca kładzie w niej nacisk na przedstawienie jednostronnego, agresywnego ataku z myślą o zaakcentowaniu słabych stron przeciwnika politycznego, zarówno tych dotyczących jego cech charakteru oraz życia prywatnego, jak i stanowisk w sprawach politycznych. Jest to najbardziej ekstremalna oraz nieetyczna forma przekazu. Określa się ją często mianem „obrzucania się błotem” lub „najbardziej jadowitą formą reklamy negatywnej” [Stewart 1975]. Zawiera ona skrajnie emocjonalną argumentację, cechuje ją rozpowszechnianie plotek i insynuacji, kłamstwo i bezpośrednie ataki słowne kierowane w stosunku do przeciwnika [Dobek-Ostrowska 2009: 218]. Negatywna reklama porównawcza (kontrastująca) prezentuje konkurenta w taki sposób, aby ukazać jego wady i słabości przy jednoczesnym wyeksponowaniu cech sponsora reklamy [Cwalina, Falkowski 2005: 481]. Johnson-Cartee i Copeland [1991] wyróżniają dwa podstawowe typy reklamy porównawczej: bezpośrednią i sugerującą. Pierwszy z nich zakłada porównanie przeciwnika politycznego ze sponsorem reklamy oraz obejmuje zarówno kompetencje kandydatów, jak i ich osobowość. Rezultatem takiej reklamy jest zaprezentowanie jej nadawcy w taki sposób, aby jawił się on jako oczywisty, lepszy wybór [Cwalina 2004: 117]. Natomiast sugerująca reklama porównawcza nie wskazuje jednoznacznie na konkretnego przeciwnika. Nadawca skłania tym samym odbiorcę do samodzielnej analizy przedstawionego mu komunikatu na podstawie jego wiedzy oraz interpretacji przedstawionego mu obrazu. W przypadku wyborców mało zorientowanych w sytuacji politycznej może on wywołać skutek odwrotny do zamierzonego. Wzrastający udział reklam negatywnych, szczególnie w amerykańskich kampaniach wyborczych, spowodował również wzrost popularności badań dotyczących wpływu, jaki wywołuje ten rodzaj reklamy. Byron Reeves i Clifford I. Nass przeprowadzili serię badań eksperymentalnych, z których wynika, że telewizyjne reklamy polityczne wzbudzające silne emocje negatywne nie cieszą się sympatią widzów, ale treści, które są w nich przekazywane są lepiej zapamiętywane niż te z reklam zawierających treści neutralne i pozytywne [Skarżyńska 2005: 323]. Inne badania wykazują, że reklamy negatywne nie przynoszą spodziewanych zysków kandydatom, którzy je wykorzystują oraz powodują wzrost niechęci do polityki, demobilizację elektoratu i zmniejszenie frekwencji wyborczej [Lau, Sigelman, 135 Agata Olszanecka-Marmola Heldman, Babbitt 1999: 851-876]. W pewnych przypadkach ostatni z wymienionych czynników nie zachodzi. Dzieje się tak wówczas, kiedy reklama zdoła wyostrzyć istotne różnice między kandydatami, co ułatwia w dużej mierze podjęcie decyzji wyborczej [Tamże]. W polskich kampaniach pierwszym profesjonalnym przekazem negatywnym był tzw. „spot kaliski” z kampanii prezydenckiej z 2000 roku, stworzony przez sztab Mariana Krzaklewskiego w celu zdyskredytowania Aleksandra Kwaśniewskiego. Materiał ukazywał lądowanie prezydenckiego helikoptera, nagrane trzy lata wcześniej. Przedstawiał on Aleksandra Kwaśniewskiego i Marka Siwca, któremu prezydent kazał przywitać ziemię kaliską, a ten padł na kolana i na podobieństwo papieża, ucałował ziemię. Istotną rolę w reklamie odegrał komentarz narratora, wskazujący na to jak należy interpretować obserwowane wydarzenie. Komentarz w tle filmu zawierał pytanie: Czy takiego prezydenta chcecie? [Mazur 2007: 261]. Przekaz nie spełnił jednak oczekiwań nadawcy, nie tylko nie spowodował drastycznego spadku notowań prezydenta, ale także wpłynął na niższe poparcie wyborcze względem Krzaklewskiego [Olszanecka 2014: 136]. Od kampanii prezydenckiej z 2000 roku liczba reklam negatywnych istotnie wzrosła, sięgały po nią praktycznie wszystkie komitety wyborcze [Dobek-Ostrowska 2009: 216]. W podwójnej kampanii z 2005 roku nastąpił jakościowy przełom w stosowaniu reklam negatywnych. Sztab PiS wykreował wówczas szereg reklam problemowych atakujących koncepcje podatkowe PO [Olczyk 2009: 51]. Najbardziej rozpoznawalnym w tym względzie był tzw. spot lodówkowy, w którym za pomocą sugestywnych obrazów z życia polskiej rodziny ukazano ewentualne skutki wprowadzenia przez PO podatku liniowego. Przekaz wystosowany przez ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zawierał wszystkie następujące po sobie fazy, z jakich powinna składać się reklama lękowa: prezentacja zagrożenia – drastyczny wzrost kosztów utrzymania przeciętnej rodziny, następnie ukazano jego przyczynę, czyli wprowadzenie przez PO wyższych stawek podatkowych, sposobem na uniknięcie takiego stanu rzeczy miało być zagłosowanie na PiS [Adamik-Szysiak 2012: 156]2. Z apogeum negatywizacji reklam politycznych mieliśmy do czynienia w kampanii parlamentarnej z 2007 roku, kiedy to dwie największe partie PO i PiS prowadziły swoistą „wojnę na spoty”. Z taką samą sytuacją mieliśmy do czynienia podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. W marcu, w odstępie kilku dni, oba ugrupowania wypuściły spoty utrzymane w podobnej stylistyce wizualnej, z głosem tego samego lektora mające na celu zdyskredytowanie polityków obu formacji3. 2 W polskich kampaniach negatywnych dominujące są jednak reklamy wizerunkowe [Adamik-Szysiak 2014: 202]. 3 Oba materiały zawierają wpadki bądź kontrowersyjne wypowiedzi czołowych polityków. 136 Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu Reklama negatywna w świetle przeprowadzonych badań W pierwszej kolejności analizie zostało poddane zdanie poszczególnych elektoratów partyjnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. na temat wykorzystywania przez polityków w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia prywatnego oponentów politycznych (tabela 1). Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Dopuszczalne jest wykorzystywanie w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia politycznych rywali” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 23 11 5 11 9 59 procent 39,0 18,6 8,5 18,6 15,3 100,0 ilość procent 82 39,8 56 27,2 24 11,7 34 16,5 10 4,9 206 100,0 ilość 16 11 8 5 6 46 procent 34,8 23,9 17,4 10,9 13,0 100,0 ilość procent 56 35,0 42 26,3 21 13,1 29 18,1 12 7,5 160 100,0 ilość 20 11 10 12 1 54 procent 37,0 20,4 18,5 22,2 1,9 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 20 33,9 105 37,1 23 36,5 16 27,1 72 25,4 20 31,7 10 16,9 48 17,0 9 14,3 8 13,6 41 14,5 10 15,9 5 8,5 17 6,0 1 1,6 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Bez względu na afiliację partyjną wszyscy badani jednoznacznie opowiedzieli się za niedopuszczalnością tego typu praktyk. Biorąc pod uwagę opinie kategoryczne i warunkowe, odsetek ten oscylował od 57,4% w przypadku W przypadku spotu PO „Siewcy obciachu” byli to Adam Hofman (chwalił się pracownicom wielkością swojego penisa), Karol Karski (wyrok w cypryjskim sądzie za demolkę w hotelu), Krystyna Pawłowicz (nazwała flagę UE szmatą); natomiast w spocie „Zagłosujesz na nich?” Prawa i Sprawiedliwości bohaterami byli: Jacek Protasiewicz (zarzut: wszczęcie awantury na niemieckim lotnisku), Jacek Rostowski (zadłużenie Polski, podwyższenie podatków, podniesienie wieku emerytalnego), Michał Boni (ograniczanie wolności w Internecie), Michał Kamiński (zmiany przynależności partyjnych, lenistwo). 137 Agata Olszanecka-Marmola wyborców SLD do 67% w wypadku elektoratu PO i badanych deklarujących swoje poparcie dla „innych partii”. Z podobnym rezultatem mamy również do czynienia w przypadku badanych deklarujących absencję wyborczą oraz osób niepamiętających, na kogo oddały swój głos. W obu grupach około 2/3 elektoratu sprzeciwiało się zamieszczaniu w reklamach wyborczych informacji z życia prywatnego politycznych rywali. Wśród wszystkich badanych grup, oprócz wyborców PSL, zwolennicy mniej zdecydowani (opcja „raczej tak”) przeważają nad zdecydowanymi. Z kolei przeciwnicy są bardziej zdecydowani w swoich sądach, w przeważającym stopniu kategorycznie opowiadając się przeciwko wykorzystywaniu reklam negatywnych nawiązujących do życia prywatnego politycznych rywali. Identycznie jak w elektoratach partyjnych do Parlamentu Europejskiego, również w przypadku elektoratów w wyborach do sejmików województw, wszystkie badane grupy jednoznacznie opowiadają się przeciwko wykorzystywaniu w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia politycznych rywali. Ciekawe wnioski przynosi natomiast analiza odpowiedzi osób deklarujących poparcie dla komitetów lokalnych i regionalnych. To właśnie wyborcy tych formacji są w największym stopniu przeciwni wykorzystywaniu negatywnych reklam. 138 Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Dopuszczalne jest wykorzystywanie w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia politycznych rywali” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 14 9 2 6 6 37 procent 37,8 24,3 5,4 16,2 16,2 100,0 ilość procent 75 38,9 55 28,5 23 11,9 31 16,1 9 4,7 193 100,0 ilość 29 27 12 13 5 86 procent 33,7 31,4 14,0 15,1 5,8 100,0 ilość 59 40 22 32 14 167 procent 35,3 24,0 13,2 19,2 8,4 100,0 ilość 21 13 12 12 2 60 procent 35,0 21,7 20,0 20,0 3,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 36 48,0 10 29,4 82 35,3 19 41,3 15 20,0 11 32,4 56 24,1 13 28,3 11 14,7 7 20,6 40 17,2 6 13,0 11 14,7 4 11,8 34 14,7 7 15,2 2 2,7 2 5,9 20 8,6 1 2,2 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 Biorąc pod uwagę wyniki badań w odniesieniu do poglądów ideologicznych, największy odsetek osób sprzeciwiających się wykorzystywaniu w reklamach kompromitujących faktów z życia politycznych oponentów stanowią ankietowani określający swoje poglądy jako centrowe – 69,5% (z czego 39% sprzeciwia się tym praktykom zdecydowanie). Niewiele mniejszy odsetek niewyrażających zgody na wykorzystywanie tej formy reklamy negatywnej odnotowano wśród wyborców deklarujących poglądy lewicowe – 65,5% (z czego 39,3% w sposób zdecydowany). Najmniej przeciwników używania kompromitujących faktów z życia politycznych 139 Agata Olszanecka-Marmola oponentów znalazło się wśród ankietowanych deklarujących poglądy prawicowe – 57,8%. Wśród badanych, którzy nie potrafią określić swoich poglądów na osi lewica-prawica, zdecydowana większość opowiedziała się przeciwko dopuszczalności tego narzędzia – 63,1%. W ramach ankietowanych, którzy dopuszczają możliwość wykorzystywania w spotach treści zawierających kompromitujące fakty z życia prywatnego rywali, najwięcej osób sytuowało się po prawej stronie sceny politycznej – 27,7%. W przypadku wyborców lewicowych zwolennikami takiego rozwiązania było 24,6%, z czego aż 21,3% udzieliło odpowiedzi warunkowej. Osoby deklarujące swoje poglądy jako centrowe w najmniejszym stopniu (16,5%) poparły możliwość prezentowania reklam negatywnych zawierających fakty z życia prywatnego politycznych oponentów. Najwięcej osób deklarujących brak zdania na ten temat znalazło się w grupie osób niepotrafiących określić swoich poglądów – 18,4%. Z kolei najmniejszy odsetek niezdecydowanych odnotowano w elektoracie deklarującym się jako lewicowy. Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Dopuszczalne jest wykorzystywanie w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia politycznych rywali” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 72 39,3 64 39,0 115 33,9 94 38,5 48 26,2 50 30,5 81 23,9% 60 24,6 140 18 9,8 23 14,0 49 14,5 45 18,4 39 21,3 18 11,0 61 18,0 32 13,1 6 3,3 9 5,5 33 9,7 13 5,3 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu Reklama wizerunkowa – aspekt teoretyczny Charakterystyczną cechą współczesnych reklam politycznych jest przewaga treści emocjonalnych, opierających się na kreacji wizerunku kandydatów czy partii politycznych. Badacze zagadnienia są jednak zgodni co do kwestii, że niewiele reklam da się jednoznacznie przyporządkować do definicji reklamy problemowej bądź wizerunkowej [Biocca 1991, Richardson 2002]4. Większość reklam, co obserwujemy również w polskiej rzeczywistości politycznej, zawiera w sobie zarówno cechy reklamy wizerunkowej (podkreślanie cech osobowościowych kandydatów, prezentacja i wypowiedzi rodziny, odpowiednie rekwizyty mające podkreślić kompetencje danego kandydata, świadectwa osób znanych i tzw. „zwykłych ludzi”), jak i problemowej (odnoszenie się do konkretnych kwestii społeczno-politycznych). Postępująca profesjonalizacja, a co z tym związane skracanie materiałów wyborczych, wpływa na częstsze wykorzystywanie elementów wizerunkowych w trakcie kampanii wyborczej. Współcześnie widoczny jest również trend objawiający się w budowaniu wizerunku partii politycznej na osobie lidera. Przywódca staje się tym samym „personifikacją” swojego ugrupowania [Adamik-Szysiak 2014: 201].Taka strategia wydaje się racjonalna z punktu widzenia podmiotów polityki, gdyż umożliwia ona wyborcom pojmowanie sfery polityki bez konieczności dokładnej analizy programów politycznych. Reklama wizerunkowa w świetle przeprowadzonych badań W pierwszej kolejności analizie zostało poddane zdanie poszczególnych elektoratów partyjnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego na temat wykorzystywania w reklamach aspektów wizerunkowych. Wszystkie badane grupy polskiego elektoratu opowiedziały się za poruszaniem w reklamach treści programowych. Odsetek ten wahał się od 78,3% w przypadku wyborców Polskiego Stronnictwa Ludowego do 93,2% w odniesieniu do wyborów Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Najwięcej osób deklarujących, że politycy powinni skupić się na faktach ze swojego życia prywatnego znalazło się wśród wyborców ugrupowania J. Piechocińskiego – 13%. Najwyższy odsetek osób niepotrafiących określić swojego zdania w tym aspekcie odnotowano w przypadku wyborców PiS – 10%. 4 Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, wśród reklam wyborczych dominuje reklama problemowa, o czym świadczą badania prowadzone m.in. przez L.L. Kaid i A. Johnston [2001]. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że reklamy o zabarwieniu problemowym w związku ze skracaniem przekazu w bardzo dużym stopniu ograniczają się jedynie do sloganów. 141 Agata Olszanecka-Marmola Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Politycy w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 1 1 2 16 39 59 procent 1,7 1,7 3,4 27,1 66,1 100,0 ilość procent 3 1,5 7 3,4 19 9,2 73 35,4 104 50,5 206 100,0 ilość 2 4 4 17 19 46 procent 4,3 8,7 8,7 37,0 41,3 100,0 ilość procent 3 1,9 2 1,3 16 10,0 58 36,3 81 50,6 160 100,0 ilość 1 2 5 16 30 54 procent 1,9 3,7 9,3 29,6 55,6 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 1 1,7 3 1,1 1 1,6 4 6,8 8 2,8 1 1,6 3 5,1 26 9,2 5 7,9 21 35,6 93 32,9 24 38,1 30 50,8 153 54,1 32 50,8 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Wśród elektoratów z wyborów do sejmików województw na szczególną uwagę zasługują odpowiedzi ankietowanych deklarujących swoje poparcie dla Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Wśród tej grupy wyborców aż 73% zdecydowanie poparło stwierdzenie, że politycy w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego. Jeśli weźmiemy pod uwagę również odpowiedzi warunkowe, wówczas 100% wyborców tego ugrupowania zgadza się ze stwierdzeniem, że reklamy wyborcze powinny zawierać jedynie treści programowe. W przypadku komitetów lokalnych i regionalnych zwolennikami takiego rozwiązania było 86,7% badanych, natomiast wśród przeciwników znalazło się jedynie 5,4%. 142 Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Politycy w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 0 0 0 10 27 37 procent 0,0 0,0 0,0 27,0 73,0 100,0 ilość procent 2 1,0 5 2,6 20 10,4 67 34,7 99 51,3 193 100,0 ilość 2 6 6 32 40 86 procent 2,3 7,0 7,0 37,2 46,5% 100,0 ilość 4 2 16 48 97 167 procent 2,4 1,2 9,6 28,7 58,1 100,0 ilość 1 2 7 21 29 60 procent 1,7 3,3 11,7 35,0 48,3 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 2 2,7 0 0,0 4 1,7 0 0,0 2 2,7 2 5,9 8 3,4 2 4,3 6 8,0 1 2,9 18 7,8 6 13,0 27 36,0 10 29,4 83 35,8 20 43,5 38 50,7 21 61,8 119 51,3 18 39,1 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 Biorąc pod uwagę wyniki badań w odniesieniu do poglądów ideologicznych, największy odsetek osób, które uważają, że politycy powinni skupić się w reklamach politycznych na przedstawieniu programu wyborczego odnotowano wśród wyborców określających swoje poglądy jako lewicowe – 90,1%. Najmniejszy odsetek osób uważających, że reklamy polityczne powinny być zdominowane przez kwestie programowe znalazł się wśród badanych określających się jako elektorat centrowy – 81,7%. 143 Agata Olszanecka-Marmola Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Politycy w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 2 4 12 61 104 183 1,1 2,2 6,6 33,3 56,8 100,0 4 6 20 52 82 164 2,4 3,7 12,2 31,7 50,0 100,0 7 6 25 115 186 339 2,1 1,8 7,4 33,9 54,9 100,0 2 13 23 90 116 244 0,8 5,3 9,4 36,9 47,5 100,0 Wnioski Wyniki przeprowadzonego badania jednoznacznie wskazują, że wyborcy są przeciwni wykorzystywaniu w reklamach elementów negatywnych. Może to świadczyć o zmęczeniu elektoratu wzajemnymi atakami PO i PiS, trwającymi od kampanii parlamentarnej z 2005 roku. Strategia ta okazała się skuteczna w roku 2005 i 2007, gdyż wpłynęła na spolaryzowanie sceny politycznej5 oraz zdominowanie jej przez te dwa podmioty. Wybory parlamentarne 2011, a na pewno tegoroczna elekcja prezydencka, pokazują, że możliwości jej wykorzystywania stopniowo się wyczerpują. Mimo to polskie podmioty polityczne wydają się tego nie zauważać i nadal raczą elektorat przekazami „straszącymi” możliwością dojścia do władzy (bądź reelekcją) swoich oponentów politycznych. Może to wynikać z przeświadczenia, że wyborcy, choć nienawidzą negatywnych reklam politycznych, uczą się z nich i są za ich pośrednictwem przekonywani [Johnson-Cartee, Copeland 1991: 198]. W przypadku drugiej z badanych kwestii, odnoszącej się do treści reklam wyborczych, zdecydowana większość badanych, bez względu na afiliację partyjną czy deklarowane poglądy, oczekuje przekazów odnoszących się do kwestii społeczno-gospodarczych, a nie do wizerunku polityka. Jest to szczególnie widoczne w przypadku wyborców partii Janusza Korwin-Mikkego, co wiąże się zapewne z ich antysystemowym nastawieniem i chęcią wprowadzenia głębokich zmian polityczno-gospodarczych. 5 Należy pamiętać, że w 2005 roku elektoraty PO oraz PiS nie wykazywały zdecydowanych różnic pod względem ideologicznym, przynajmniej jeśli chodzi o ich usytuowanie na skali lewica-prawica [Kotnarowski, Cześnik 2011: 134-135]. 144 Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu Bibliografia: Adamik-Szysiak M. (2012), Telewizyjna reklama polityczna w Polsce w latach 2005-2010, Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Adamik-Szysiak M. (2014), Audiovisual political advertising in communication strategies of Polish political parties: The case of the parliamentary campaign in 2011, “Polish Journal of Communication” 2014, vol. 7, no. 2(13). Biocca F. (1991), Looking for units of meaning in political ads, [in:] Frank Biocca (ed.), Television and political advertising, Hillsdale: Lawrence Erlbaum Associates. BS/156/2011, Społeczny odbiór kampanii wyborczej i aktywność polityczna w Internecie. Raport z badań, Warszawa: Centrum Badania Opinii Społecznej. BS/178/2014, Odbiór kampanii wyborczej i przedwyborcza aktywność polityczna w Internecie. Raport z badań, Warszawa: Centrum Badania Opinii Społecznej. Cwalina W. (2004), Polityczna reklama negatywna, [w:] Marek Jeziński (red.), Marketing polityczny. W poszukiwaniu strategii wyborczego sukcesu, Toruń: Wydawnictwo DUET. Cwalina W., Falkowski A. (2005), Marketing polityczny. Perspektywa psychologiczna, Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. Cześnik M., Kotnarowski M. (2011), Nowy wymiar politycznego współzawodnictwa: Polska solidarna versus Polska liberalna, „Studia Polityczne” 2011, nr 27. Dobek-Ostrowska B. (2009), Porozumienie czy konflikt? Politycy, media i obywatele w komunikowaniu politycznym, Warszawa: PWN. Gronbeck B.E. (1994), Negative Political Ads and American Self Images, [in:] Arthur H. Miller, Bruce E. Gronbeck (eds.), Presidential Campaigns & American Self Images, Oxford: Westview Press. Johnson-Cartee K.S., Copeland G.A. (1991), Negative political advertising, Hillsdale: Lawrence Erlbaum. Kaid L.L. (2004), Political Advertising, [in:] Lynda Lee Kaid (ed.), Handbook of political communication research, Mahwah – New Jersey – London: Lawrence Erlbaum Associates. Kaid L.L., Johnston A. (2001), Presidential Campaigns. Style and Content of Televised Political Advertising, Westport: Praeger. KRRiT (2005a), Informacja o wydatkach i wykorzystaniu czasu antenowego w radiu i telewizji na emisje płatnych ogłoszeń wyborczych zleconych przez komitety wyborcze w trakcie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu RP w 2005 roku. KRRiT (2005b), Informacja o wydatkach i wykorzystaniu czasu na emisję odpłatnych audycji wyborczych podczas kampanii wyborczej na urząd prezydenta RP. KRRiT (2011), Informacja o wydatkach i wykorzystaniu czasu antenowego w radiu i telewizji na emisje płatnych ogłoszeń wyborczych zleconych przez komitety wyborcze w trakcie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w 2011 r., Analiza Biura KRRiT nr 5. Lau R.R., Sigelman L., Heldman C., Babbitt P. (1999), The effects of negative political advertisements: A meta-analytic assessment, “American Political Science Review” 1999, vol. 93. Mazur M. (2007), Marketing polityczny: studium porównawcze prezydenckich kampanii wyborczych w USA i w Polsce, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Merritt S. (1984), Negative political advertising: Some empirical findings, “Journal of Advertising” 1984, vol. 13(3). Olczyk T. (2009), Politrozrywka i popperswazja. Reklama telewizyjna w polskich kampaniach wyborczych XXI wieku, Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne. Olszanecka A. (2014), Ewolucja strategii marketingowych polskich partii politycznych 1989-2011 – od Studia Wyborczego do reklamy internetowej, „Polityka i Społeczeństwo” 2014, nr 3(12). 145 Agata Olszanecka-Marmola Pietraś Z.J. (1998), Decydowanie polityczne, Warszawa – Kraków: Wydawnictwo PWN. Richardson G. (2002), Visual storytelling and the competition for political meaning in political advertising and news in campaign 2000, “American Communication Journal” 2002, vol. 5. Schultz W. (2006), Komunikacja polityczna. Koncepcje teoretyczne i wyniki badań empirycznych na temat mediów masowych w polityce, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Skarżyńska K. (2005), Człowiek a polityka. Zarys psychologii politycznej, Warszawa: Wydawnictwo Scholar. Stewart Ch.J. (1975), Voter perceptions of mudslingling in political communication, “Central States Speech Journal” 1975, vol. 26. 146 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059455 Tomasz Olczyk Uniwersytet Warszawski, Polska SIŁA CELEBRYTÓW W KAMPANII WYBORCZEJ Abstract: The article presents analysis of perceptions of electoral chances of celebrity candidates, and opinions about influence of celebrity endorsements on voters decisions among voters in the 2014 European Parliament elections and local elections in the same year in Poland.From 30% up to 50% of electorates of all except one party agree with the preposition that celebrities have bigger chances to win elections than traditional politicians. The only exception are voters of New Right of Janusz Korwin–Mikke. Up to 57% of electorates tend to agree with claims that celebrity endorsement have significant influence on voters decision. In this case neither party identification nor declared ideology is significant differentiator. These findings interpreted in terms of the low information rationality theory suggest that utilisation of celebrity in electoral campaings my serve as an important cue for a low information voters. Key words: celebrity politician, celebritization, celebrities, election campaign Celebrytyzacja polityki Już twórca jednej z pierwszych definicji celebryty Daniel Boorstin opisywał to zjawisko w kontekście zmian w procesach komunikacji politycznej [Boorstin 1964:��������������������������������������������������������������� �������������������������������������������������������������� 45-76]. Choć studia celebryckie (celebrity studies) są najczęściej uznawane za dziedzinę studiów kulturowych, celebrytyzacja zyskuje coraz większą uwagę badaczy z kręgu nauk politycznych. Prawdziwy skok zainteresowania celebrytyzacją polityczną nastąpił na początku XXI wieku [West, Orman 2002; Street 2004; Olczyk 2009; Piontek 2013]. Pojawia się coraz więcej literatury analizującej pojęcie celebrytyzacji w kontekście zagadnień związanych z polityką, a w szczególności komunikacją polityczną. Coraz częściej są to już 147 Tomasz Olczyk nie tylko artykuły wprowadzające nowe pojęcia czy typologie, ale także teksty empiryczne i obszerniejsze prace o charakterze monograficznym [Street i in. 2013, Wheeler 2013]. Niezależnie od szybkiego rozwoju pola badawczego politycznej celebrytyzacji w ostatnich 15 latach wciąż cierpi ono na typowe dolegliwości „wieku dziecięcego”. Ocena zjawiska (najczęściej negatywna) dominuje nad pogłębionym i rzetelnym opisem [Van Zoonen 2005:�������������������������� ������������������������� 2-7]. Dyskusje terminologiczne i typologiczne przeważają nad empiryczną analizą fenomenu. Literatura dotycząca celebrytyzacji politycznej (i celebrity studies w ogóle) relatywnie rzadko angażuje się w badania empiryczne wykraczające poza niezbyt rygorystycznie prowadzone studia przypadków [Marsh i in. 2010: 322-323]. W ostatnim czasie pojawiają się prace przełamujące ten trend, np. Johna Streeta i in. badania publiczności celebrytyzacji politycznej [Street i in. 2013], czy Jamesa Stanyera analizy intymizacji polityki w demokracjach zachodnich [Stanyer 2013], próby metaanaliz wpływu celebrytów na zachowania wyborcze [Garthwaite, Moore 2013], czy badania quasi-eksperymentalne [Jackson, Darrow 2005]. Empiryczna podstawa przeważających w literaturze spekulacji normatywnych jest więc dość słaba. Opisane tu badanie jest krokiem w stronę lepszego, empirycznego i jednocześnie ilościowego opisania zjawiska, w szczególności zaś przetestowania dość powszechnych w literaturze na temat celebrytyzacji politycznej w komunikowaniu przekonań. Przedstawione tu badanie opiera się na prostym modelu celebrytyzacji politycznej. Proces ten ma dwukierunkowy charakter i polega z jednej strony na upolitycznianiu (się) celebrytów, z drugiej zaś na celebrytyzowaniu (się) polityków [Olczyk 2014: 163]. Poprzez upolitycznianie celebrytów należy rozumieć tu aktywne włączanie się w proces polityczny klasycznych celebrytów (aktorów, muzyków, osobowości telewizyjnych) poprzez tzw. lobbing pośredni (wspieranie kampanii dotyczących ważnych kwestii społecznych i politycznych), bezpośrednie wspieranie kandydatów w wyborach, dyplomację celebrycką i wreszcie kandydowanie i sprawowanie funkcji politycznych. Celebrytyzacja polityków polega z kolei na upodabnianiu się form i treści komunikowania politycznego „klasycznych” polityków do komunikacji celebryckiej (personalizacja, intymizacja, „urozrywkowianie” komunikacji). Opisane tu badanie służyło głównie przyjrzeniu się opiniom wyborców na temat pierwszego aspektu celebrytyzacji – rosnącej (według niektórych) roli celebrytów w kampaniach wyborczych. Z jednej strony analizowano zatem percepcję szans kandydatów-celebrytów w wyborach, z drugiej zaś ocenę ich wpływu na decyzje wyborcze. Pytania zadane respondentom odwoływały się do modelu sławy jako skrótu poznawczego, który z kolei nawiązuje do koncepcji wyborcy o niskich zasobach informacyjnych (low information voter) Samuela Popkina [1994: 7] . 148 Siła celebrytów w kampanii wyborczej Sława jako skrót poznawczy w kampanii wyborczej Przenikanie celebrytów do świata polityki jest w dużej mierze efektem ich zdolności do budowania poparcia dużych segmentów elektoratu dla określonych idei bądź kandydatur (w tym również własnych kandydatur). Własność ta jest z kolei oparta na szczególnej perswazyjnej sile celebrytów. Literatura psychologiczna, ekonomiczna i medioznawcza dostarcza sporej liczby modeli wyjaśniających przyczyny wpływu celebrytów [Olczyk 2013:������������������ ����������������� 53-59]. Do najpopularniejszych należą: model źródła, model transferu znaczeń, model skupienia uwagi i model skrótu poznawczego. Model źródła zakłada, że celebryci jako osoby znane, lubiane i atrakcyjne, mają większe szanse wpłynąć na postawy i zachowania [Jackson 2005: 81]. Z kolei model transferu znaczeń koncentruje się na szczególnym profilu symbolicznym, kojarzonym z celebrycką personą i na tym, jak elementy tego profilu „przechodzą” na promowane produkty (w tym produkty polityczne) [MCracken 1989:������������������������������� ������������������������������ 312-315]. Inni badacze podkreślają z kolei zdolność celebrytów do ściągania uwagi mediów, a tym samym wpływania na treść agendy medialnej i pośrednio – na mocy efektów agenda setting pierwszego poziomu – na postawy i opinie publiczności mediów [Rein i in. 1987: 116]. W przypadku opisywanego w tym tekście badania celem było sprawdzenie, na ile celebryci mogą w swojej politycznej działalności wykorzystywać mechanizm sławy jako skrótu poznawczego. Dla wyjaśnienia tego mechanizmu trzeba odwołać się do teorii racjonalności niskiego poziomu poinformowania (low information rationality) [Popkin 1994:��������������������������������������������������������������������� �������������������������������������������������������������������� 44-48]. Zdaniem Samuela Popkina racjonalność niskiego poziomu informacji jest zestawem skrótów poznawczych stosowanych przez tych wyborców, którzy nie inwestują zbyt wielu zasobów intelektualnych w proces podejmowania decyzji wyborczych [Popkin 1994: 10]. Skróty te można określić mianem heurystyk. Wyborcy niskiego poziomu poinformowania (low information voters) stosują owe heurystyki, by podejmować możliwie racjonalne decyzje wyborcze bez angażowania zasobów poznawczych w zdobywanie i przetwarzanie dużej ilości informacji politycznych. Z punktu widzenia tego tekstu najważniejszym skrótem poznawczym jest ocena prawdopodobieństwa zwycięstwa danego kandydata. Zdaniem Popkina, im wyższa ocena prawdopodobieństwa sukcesu danej kandydatury, tym większa szansa, że racjonalny, ale niedoinformowany wyborca na nią zagłosuje. Analiza oceny szans zwycięstwa poszczególnych typów kandydatów (np. „klasycznych” polityków versus celebrytów-kandydatów) może dostarczyć wskazówek co do potencjalnego znaczenia celebrytyzacji polityki i celebrytyzacji procesu wyborczego w szczególności. Tym samym mechanizmem wyjaśniać można potencjalną 149 Tomasz Olczyk skuteczność tzw. endorsementu celebryckiego, czyli publicznego wsparcia kandydatury, partii czy idei przez osobę sławną [Olczyk 2013]. Poparcie gwiazd popkultury może być dla wyborców sygnałem rosnącego prawdopodobieństwa zwycięstwa wspieranej przez owe gwiazdy opcji politycznej. W opisywanym tu badaniu zadano zatem respondentom dwa pytania. W pierwszym przypadku chodziło o relatywną ocenę szans zwycięstwa wyborczego celebrytów i polityków. Pytanie drugie zaś odnosiło się do oceny wpływu wsparcia (endorsementu) celebryckiego na decyzje wyborców. Wyniki badań Respondenci reprezentujący elektoraty większości partii oceniają wyżej szanse wyborczego zwycięstwa kandydatów-celebrytów niż klasycznych polityków. Jeśli zsumować odpowiedzi „raczej tak” i „zdecydowanie tak”, to od 40 do 50% respondentów deklarujących głosowanie ocenia wyżej szanse sław (zob. tabele 1 i 2). Dysproporcja ta nie jest co prawda duża, bo przeciwnego zdania jest od 20 do 43% wyborców poszczególnych partii. Wynik ten jednak wpisuje się w tezy zwolenników hipotezy celebrytyzacji polityki i pokazuje, że celebryci mają co najmniej potencjał „wypierania” klasycznych kandydatów. Co ciekawe, różnice między elektoratami różnych partii są niewielkie, z jednym wyjątkiem. Wyborcy Nowej Prawicy Janusza KorwinMikke zdają się dużo niżej niż pozostali głosujący oceniać szanse celebrytów. W wyborach do Parlamentu Europejskiego aż 18,6% badanych deklarujących głosowanie na Nową Prawicę zdecydowanie odrzuca tezę o przewadze sław nad politykami. 150 Siła celebrytów w kampanii wyborczej Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) startujące w wyborach mają większe szanse na zwycięstwo niż politycy” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 11 11 8 19 10 59 procent 18,6 18,6 13,6 32,2 16,9 100,0 ilość procent 18 8,7 46 22,3 51 24,8 68 33,0 23 11,2 206 100,0 ilość 4 9 14 14 5 46 procent 8,7 19,6 30,4 30,4 10,9 100,0 ilość procent 11 6,9 24 15,0 59 36,9 46 28,8 20 12,5 160 100,0 ilość 4 11 12 22 5 54 procent 7,4 20,4 22,2 40,7 9,3 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 3 5,1 21 7,4 1 1,6 10 16,9 49 17,3 12 19,0 15 25,4 89 31,4 17 27,0 22 37,3 81 28,6 24 38,1 9 15,3 43 15,2 9 14,3 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Ta wyjątkowość elektoratu Nowej Prawicy jest jeszcze bardziej widoczna w przypadku głosujących w wyborach do sejmików województw (tabela 2.) Niemal jedna trzecia wyborców NP w tych wyborach zdecydowanie nie zgadza się z tezą o większych szansach wyborczych celebrytów. Co więcej, samorządowy elektorat NPJK-M jest jedynym, w którym odsetek odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie” przeważa (43% wobec 38% na „zdecydowanie tak” i „raczej tak”). Wydaje się jednak, że przypadek tej partii potraktować można jako wyjątek potwierdzający regułę. Wyborcy pozostałych partii są skłonni oceniać wyborcze szanse sław wyżej niż tradycyjnych polityków. 151 Tomasz Olczyk Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) startujące w wyborach mają większe szanse na zwycięstwo niż politycy” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 11 5 7 8 6 37 procent 29,7 13,5 18,9 21,6 16,2 100,0 ilość procent 15 7,8 44 22,8 47 24,4 64 33,2 23 11,9 193 100,0 ilość 5 12 24 29 16 86 procent 5,8 14,0 27,9 33,7 18,6 100,0 ilość 11 33 52 46 25 167 procent 6,6 19,8 31,1 27,5 15,0 100,0 ilość 3 11 15 24 7 60 procent 5,0 18,3 25,0 40,0 11,7 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 10 13,3 3 8,8 13 5,6 2 4,3 10 13,3 7 20,6 43 18,5 7 15,2 24 32,0 8 23,5 72 31,0 16 34,8 24 32,0 13 38,2 75 32,3 13 28,3 7 9,3 3 8,8 29 12,5 8 17,4 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 Układ ten nie zmienia się także w zależności od preferencji ideologicznych (zob. tabela 3). Wyborcy prawicowi co prawda najrzadziej zgadzają się ze zdaniem głoszącym przewagę wyborczą celebrytów (42,5%), jednak odsetek prawicowych respondentów wyżej oceniających szanse sław nie jest znacząco niższy od podobnej grupy wyborców lewicowych (47,6%), czy centrowych (47%). Oceny siły wyborczego poparcia celebryty przedstawiają się podobnie do tych dotyczących szans zwycięstwa. Wpływ celebryckich endorsementów za istotny uważa od 44 do 57% elektoratów poszczególnych partii. Grupa zdecydowanych przeciwników tej tezy znowu jest największa w elektoracie 152 Siła celebrytów w kampanii wyborczej Nowej Prawicy Janusza-Korwin Mikke (20,3% w wyborach do Parlamentu Europejskiego i 27% w wyborach do sejmików wojewódzkich). Inaczej jednak niż w przypadku pierwszego pytania, grupa przeciwników tezy o istotnym wpływie wsparcia celebryckiego na decyzje wyborcze jest w wypadku obu kampanii mniej liczna niż odsetek zwolenników. Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) startujące w wyborach mają większe szanse na zwycięstwo niż politycy” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 17 32 47 62 25 183 9,3 17,5 25,7 33,9 13,7 100,0 8 37 42 57 20 164 4,9 22,6 25,6 34,8 12,2 100,0 33 65 97 100 44 339 9,7 19,2 28,6 29,5 13,0 100,0 15 38 79 77 35 244 6,1 15,6 32,4 31,6 14,3 100,0 153 Tomasz Olczyk Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) wspierające kandydatów w wyborach mają istotny wpływ na decyzje podejmowane przez wyborców” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 12 9 12 18 8 59 procent 20,3 15,3 20,3 30,5 13,6 100,0 ilość procent 9 4,4 39 18,9 58 28,2 75 36,4 25 12,1 206 100,0 ilość 3 10 13 13 7 46 procent 6,5 21,7 28,3 28,3 15,2 100,0 ilość procent 15 9,4 26 16,3 50 31,3 54 33,8 15 9,4 160 100,0 ilość 4 9 10 28 3 54 procent 7,4 16,7 18,5 51,9 5,6 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 2 3,4 25 8,8 4 6,3 14 23,7 46 16,3 14 22,2 13 22,0 84 29,7 17 27,0 24 40,7 97 34,3 23 36,5 6 10,2 31 11,0 5 7,9 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Jak widać z tabeli 6 deklarowane poglądy polityczne nie wydają się mieć istotnego różnicującego wpływu. Łącznie ponad 42% wyborców o poglądach lewicowych i niemal taki sam odsetek wyborców centrowych uważa wsparcie celebryckie za istotny czynnik wpływu na decyzje wyborców. Nieco większy odsetek (46,6%) respondentów deklarujących poglądy prawicowe uważa, że sławy wspierające kandydatów mają istotny wpływ na decyzje wyborców. 154 Siła celebrytów w kampanii wyborczej Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) wspierające kandydatów w wyborach mają istotny wpływ na decyzje podejmowane przez wyborców” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 10 3 10 9 5 37 procent 27,0 8,1 27,0 24,3 13,5 100,0 ilość procent 11 5,7 37 19,2 52 26,9 71 36,8 22 11,4 193 100,0 ilość 3 14 25 30 14 86 procent 3,5 16,3 29,1 34,9 16,3 100,0 ilość 14 36 47 53 17 167 procent 8,4 21,6 28,1 31,7 10,2 100,0 ilość 5 8 17 27 3 60 procent 8,3 13,3 28,3 45,0 5,0 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 8 10,7 2 5,9 18 7,8 3 6,5 19 25,3 8 23,5 36 15,5 6 13,0 19 25,3 5 14,7 69 29,7 13 28,3 24 32,0 14 41,2 87 37,5 17 37,0 5 6,7 5 14,7 22 9,5 7 15,2 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 155 Tomasz Olczyk Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) wspierające kandydatów w wyborach mają istotny wpływ na decyzje podejmowane przez wyborców” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 14 7,7 7 4,3 33 9,7 20 8,2 29 15,8 38 23,2 58 17,1 42 17,2 44 24,0 49 29,9 90 26,5 74 30,3 74 40,4 57 34,8 118 34,8 83 34,0 22 12,0 13 7,9 40 11,8 25 10,2 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Wnioski Podsumowując zaprezentowane tu wyniki, można stwierdzić, że relatywnie duży odsetek respondentów postrzega szanse wyborcze celebrytów-polityków jako większe niż szanse tradycyjnych polityków. Podobnie ma się rzecz z oceną siły wyborczego wsparcia celebrytów. Co więcej, ani wybierana przez respondentów partia, ani deklaracje ideologiczne nie są czynnikami wpływającymi w istotny sposób na różnice w odpowiedziach. Respondenci wydają się zgadzać z tezą, że zaangażowanie celebrytów w kampanię, czy to pośrednie, czy jako kandydatów zwiększa szanse ugrupowania na zwycięstwo. Jeśli zatem Popkin ma rację i ocena prawdopodobieństwa zwycięstwa jest wskazówką dla racjonalnych, ale słabo poinformowanych wyborców to włączenie celebrytów kampanię wydaje się racjonalną strategią. Interpretując przedstawione tu wyniki należy pamiętać o ograniczeniu w postaci – z konieczności oczywiście – dosyć ogólnego sformułowania pytania. Respondenci oceniali różnicę siły perswazyjnej typowych, „uogólnionych” celebrytów i przeciętnych polityków. W kampaniach wyborczych startują jednak konkretni politycy i konkretni celebryci z określonym wizerunkiem, kapitałem zaufania, bazą zwolenników i fanów itp. Niezależnie od dość jednoznacznych odpowiedzi respondentów nie każdy celebryta będzie mieć przewagę wyborczą nad kontrkandydatem politycznym. Teoria transferu znaczeń zwraca bardzo dużą uwagę na dopasowanie wspieranej idei czy produktu politycznego do zestawu znaczeń kojarzonych z celebrytą [McCracken 1987]. Z kolei historia marketingu komercyjnego, politycznego czy społecznego zna dość liczne przypadki niezbyt skutecznego wykorzystania celebrytów w kampaniach promocyjnych, będące wynikiem właśnie owego braku dopasowania. 156 Siła celebrytów w kampanii wyborczej Bibliografia: Boorstin D.J. (1964), The image: a guide to pseudo-events in America, New York: Harper & Row. Garthwaite C., Moore T.J. (2013), Can celebrity endorsements affect political outcomes? Evidence from the 2008 US democratic presidential primary, “Journal of Law, Economics, and Organization” 2013, vol. 29(2): 355-384. Jackson D.J., Darrow T.I.A (2005), The influence of celebrity endorsements on young adults’political opinions. “The Harvard International Journal of Press/Politics” 2005, vol. 10(3): 8098. Marsh D., Hart P., Tindall K. (2010), Celebrity politics: the politics of the late modernity?, “Political Studies Review” 2010, vol. 8(3): 322-340. Olczyk T. (2009), Politrozrywka i popperswazja: reklama telewizyjna w polskich kampaniach wyborczych XXI wieku, Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne. Olczyk T. (2013), Poparcie celebryckie (celebrity endorsement) w komunikowaniu politycznym – doświadczenia polskie na amerykańskiej licencji, „E-Politikon” 2013, nr 5. Olczyk T. (2014), Celebrytyzacja polityki w opiniach wyborców, „Political Preferences” 2014, nr 8. Piontek D. (2011), Komunikowanie polityczne i kultura popularna: tabloidyzacja informacji o polityce, Poznań: Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM. Popkin S.L. (1994), The reasoning voter: communication and persuasion in presidential campaigns, Chicago: University of Chicago Press. Rein I.J., Kotler P., Stoller M.R. (1987), High visibility, New York: Dodd, Mead. Stanyer J. (2013), Intimate politics publicity, privacy and the personal lives of politicians in media-saturated democracies, Cambridge: Polity. Street J. (2004), Celebrity Politicians: Popular Culture and Political Representation, “British Journal of Politics & International Relations”, vol. 6: 435-452. Street J., Inthorn S., Scott M. (2013), From entertainment to citizenship: politics and popular culture, Manchester: Manchester University Press. West D., Orman J. (2001), Celebrity politics, Upper Saddle River: Prentice Hall. Wheeler M. (2013), Celebrity politics: image and identity in contemporary political communications, Cambridge: Polity. Zoonen L. van (2005), Entertaining the citizen: when politics and popular culture converge, Lanham: Rowman & Littlefield Publishers. 157 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059458 Janina Kowalik Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Polska DEMOKRACJA LOKALNA A IDEA OGRANICZENIA LICZBY KADENCJI WÓJTÓW (BURMISTRZÓW, PREZYDENTÓW MIAST) Abstract: For some time there is a debate on the term of office mayor sand presidents of cities. Subject of the article is to analyze views on democracy and indicators of democracy, including the local dimension in the context of the controversy over the long cadence reeves impact on the functioning of local government. The author also extends to public opinion polls on the issue of limiting the cadence of mayors. We are analyzing the arguments of supporters and opponents of limiting the cadence of executive power in municipalities, as well as the dilemmas associated with the consequences of such restrictions for the quality of democracy. Limiting cadence has as many supporters as opponents – both sides have serious arguments for their positions. Key words: democracy, local democracy, local elections, cadences mayor sand presidents of cities Od demokracji do demokracji lokalnej Po 25 latach od przełomu transformacyjnego w Polsce stwierdzenie, że żyjemy w kraju demokratycznym do tego stopnia nie budzi niczyich wątpliwości, że przeważnie nie dostrzega się potrzeby dyskusji na ten temat. Demokracja po prostu jest, jak powietrze, którym oddychamy. Inną kwestią jest fakt, jakie konotacje wiąże się z pojęciem demokracji i jak pojmuje jej istotę. Toczące się od dziesięcioleci dyskusje na temat istoty demokracji poruszają wiele wątków [szerzej Antoszewski 1997: 15-38], jednak – w pewnym uproszczeniu – przybierają dwa zasadnicze nurty: nurt traktujący demokrację jako swoisty rodzaj reżimu politycznego, zbudowanego na wartościach wolności, równości, podziału władzy i zabezpieczający relacje pomiędzy podmiotami polityki w postaci ustalonych reguł gry politycznej [Easton 1990: 12] oraz nurt uznający za 159 Janina Kowalik istotę demokracji procedury polityczne, takie jak cykliczne wybory w warunkach rywalizacji i swobody artykulacji interesów czy odpowiedzialność egzekutywy [Schumpeter 1995: 336; Huntington 1995: 16]. Współcześni badacze [Antoszewski 1998: 9] problematyki demokracji dostrzegają deficyty w obu nurtach i poszukują możliwości ich wypełnienia poprzez ujęcie demokracji jako politycznego efektu wdrożenia norm i wzorców systemu demokratycznego do faktycznych zachowań podmiotów politycznych i członków społeczeństwa. To ostatnie podejście konweniuje w niniejszym artykule ze sposobem ujęcia demokracji w kontekście procesów politycznych mających miejsce na najniższym szczeblu samorządu terytorialnego w Polsce. Wydaje się bowiem, że po upływie ćwierćwiecza od zapoczątkowania polskich przemian transformacyjnych niewystarczające jest przywoływanie na dowód istnienia demokracji wyłącznie nominalnych norm stanowiących jej konstytucyjne gwarancje, jak: istnienie podstawowych praw i wolności obywatelskich, praw wyborczych i praw do reprezentacji politycznej realizowanych w cyklicznie odbywających się wyborach, równości i zakazu dyskryminacji, pluralizmu politycznego oraz podziału i równowagi władz. „Liberalna koncepcja demokracji jest jednak tylko rozwiązaniem proceduralnym i prawno-instytucjonalnym, skutecznie spełniającym wyznaczone mu funkcje tam, gdzie współcześnie istnieje tzw. zrównowa�������������������������������������������������������������� ż������������������������������������������������������������� one społecze������������������������������������������������� ń������������������������������������������������ stwo” [Kornaś, Danel 2012: 13]. Zapisane w dokumentach normy czynią państwo demokratycznym dopiero w sytuacji, kiedy stają się praktyką funkcjonowania instytucji i społeczeństwa, kiedy nastąpi trwały proces ich instytucjonalizacji, albo jak chcą niektórzy – konsolidacji. Istotnym wskaźnikiem konsolidacji demokracji jest powszechna akceptacja społeczeństwa dla wartości leżących u podstaw demokratycznie ustanowionego systemu politycznego (szczególnie wolności i równości) i aktywne uczestnictwo w jego instytucjach (społeczeństwo obywatelskie) oraz warunki dla uczciwej rywalizacji podmiotów na scenie politycznej i alternacji władzy (cykliczne i uczciwe wybory w warunkach rywalizacji). Uogólniając i sumując podejścia do rozumienia istoty demokracji (również nurty nieprzywoływane przez autorkę), wypada zacytować pogląd wyrażony przez Paulinę Sekułę, iż następujące po sobie wizje i doświadczenia demokracji – od proceduralnej (koncentrującej się na sposobach kreowania władzy), przez liberalną (zwracającą uwagę na prawa jednostki oraz mechanizmy kontroli społecznej nad procesami decyzyjnymi), poprzez demokrację partycypacyjną (kładącą nacisk na osobiste uczestnictwo w sferze publicznej, państwowej i samorządowej), aż do koncepcji deliberatywnej (podkreślającej wagę dyskursu publicznego na etapie przeddecyzyjnym) – nie są ze sobą sprzeczne, a kumulują się tworząc model demokracji jako wartości samej w sobie [Sekuła 2009]. W tym miejscu pojawia się problem oceny stanu demokracji w Polsce. Demokratyczne instytucje stanowiące podstawę ustroju istnieją od dawna i nie zmieniają się, jednakże regulacje ustawowe dotyczące praktyki ich stosowania, 160 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... na przykład sposobu przeprowadzania wyborów (ordynacje, Kodeks wyborczy), sposobu rozstrzygania ich wyników, okręgów wyborczych itd. są nieustającym przedmiotem korekt i zmian, niekiedy zależnych od interesów większości parlamentarnej, co nie wspomaga konsolidacji demokracji. Z drugiej strony istotnym wskaźnikiem stanu konsolidacji są postawy społeczne wobec demokracji i instytucji demokratycznych. O ile w badaniach dotyczących stosunku Polaków do demokracji realizowanych cyklicznie przez CBOS, zwolennicy demokracji1 osiągnęli w marcu 2014 r. poziom 74%, to jednak co trzeci badany (34%) był skłonny poprzeć stwierdzenie, że „niekiedy rządy niedemokratyczne mogą być bardziej pożądane niż demokratyczne”, a co czwarty był skłonny poprzeć stwierdzenie, że „rządy oparte na silnym przywództwie są zdecydowanie lepsze od demokratycznych” (25%) [CBOS 105/2014]. Ambiwalentny stosunek do demokracji wykazuje korelację z poziomem zadowolenia ze sposobu funkcjonowania demokracji w Polsce – pozytywną ocenę wyraża 50%, zaś niezadowolenie 39% badanych. Postawy społeczne wobec demokracji to również szereg wskaźników opisujących kwestie mentalności czy też natężenia demokratycznej kultury politycznej, rozumianej jako specyficzne nastawienie wobec ustroju politycznego w całości i jego fragmentów oraz do oceny roli, jaką w ramach systemu może odegrać jednostka [Kubiak 2008: 10]. Na prodemokratyczną kulturę polityczną składają się m.in.: aktywność na niwie publicznej (w tym uczestnictwo w głosowaniach), kompetencje obywatelskie (w tym poczucie wpływu na sprawy publiczne) czy uczestnictwo w dobrowolnych stowarzyszeniach [Sekuła 2009]. Przyjmując wszystkie powyższe nurty analizy demokracji oraz uznając komplementarność desygnatów, na które kładą one nacisk, należy uznać, że są one również aktualne w stosunku do zjawiska demokracji lokalnej, a więc procesów demokratycznych odbywających się na poziomie mezo, tj. na poziomie lokalnych wspólnot i zbiorowości wyznaczanych przez administracyjne (i oczywiście kulturowo-mentalnościowe) podziały i granice. „Na poziomie zbiorowości lokalnej zachodzi zjawisko harmonijnego łączenia stosunków pierwotnych jednostek zawierających się w sferze prywatności wyznaczającej ich tożsamość opartą na wartościach i interesach ze sferą publiczną” [Misztal 2003: 33]. Ucieleśnieniem lokalnej demokracji jest samorząd gminny. Jego zaistnienie w Polsce było uwarunkowane przekształceniem ustroju na demokratyczne tory i wdrożeniem szeregu instytucji i procedur demokratycznych, a przede wszystkim decentralizacji władzy państwowej. Tym samym demokracja w Polsce zyskała dodatkowy wymiar lokalny, który również podlega ocenom w zakresie stanu instytucjonalizacji oraz internalizacji wartości demokratycznych przez członków zbiorowości. 1 Jako zwolenników demokracji potraktowano odpowiadających pozytywnie na pytanie: Czy zgadza się Pan(i) ze stwierdzeniem, że demokracja nie jest wprawdzie dobrym ustrojem, ale nie ma ustroju lepszego? 161 Janina Kowalik Począwszy od pierwszej ustawy o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r.2 samorządowi gminnemu zabezpieczono wszystkie instytucjonalne podstawy demokratycznego funkcjonowania, zawarte pierwotnie w Europejskiej Karcie Samorządu Lokalnego3, jako ucieleśnienie demokracji oraz zasady subsydiarności wraz z ich konstytucyjnymi gwarancjami. Kolejne lata doświadczeń w praktykowaniu samorządności gminnej przynosiły doświadczenia i wynikające z nich zmiany ustawodawstwa w tym obszarze. Władze centralne, a dokładnie rzecz ujmując, koalicje zmieniające się w parlamencie, miały dość zróżnicowaną wizję roli samorządu lokalnego i lokalnej demokracji w zarządzaniu dobrem wspólnym w gminach. Polityka budowy demokratycznego ustroju w państwie poprzez wykorzystanie samorządu lokalnego w pierwszych latach przemian zamieniała się w systemowe blokowanie jego rozwoju, by następnie przejść do przekonania, że jest on jedynym mechanizmem rozwiązywania najtrudniejszych problemów społecznych i w związku z tym należy za wszelką cenę ratować jego kondycję. Przekonanie o tym, że samorządowe władze w gminach/miastach są politycznie nieistotne, szybko zmieniło się w imperatyw dla ogólnopolskich partii politycznych, aby zdobywać jak największe wpływy w gminach (a następnie w powiatach i regionach), gdyż tam jest rzeczywista władza i pieniądze. „Z punktu widzenia partii politycznych samorząd terytorialny jest atrakcyjnym miejscem realizacji ich interesów, (...) aktywność na arenie samorządowej wiąże się z budowaniem platformy wyborczej ugrupowania, gdyż kandydaci partii do samorządu są zobowiązani do propagowania programu partii tak, aby zjednać dla niej jak najwięcej zwolenników. Partia traktuje samorząd zarówno jako papierek lakmusowy lojalności własnych członków, jak i miejsce rekrutacji nowych zwolenników. Może się on stać pośrednim etapem kariery politycznej” [Dojwa, Turczyński 2012: 286].W efekcie, władze centralne podjęły starania o wypracowanie pozytywnego stosunku społeczeństwa do samorządu oraz wzmocnienie poczucia obywatelskości i zaangażowania w sprawy lokalne, jako wypełnienia idei lokalnej demokracji partycypacyjnej. Jakość demokracji samorządowej można oceniać według różnych kryteriów. Na użytek niniejszych rozważań istotne wydaje się oszacowanie następujących wskaźników: -- równowagi władzy i kontroli egzekutywy przez organ kolegialny, -- poziom rywalizacyjności w walce o mandaty radnych i władzę wykonawczą (zmienność u steru władzy/dominacja opcji politycznej czy osoby), -- stan kontrolnej funkcji lokalnych mediów i niezależności od władzy, -- administracja samorządowa niezależna od politycznych nacisków, -- patologia władzy – nepotyzm, klientelizm, korupcja polityczna. 2 Dz.U. z 1990 roku, nr 16, poz. 95. 3 Europejska Karta Samorządu Lokalnego przyjęta w Strasburgu 15 października 1985 r., ratyfikowana w całości przez Polskę, Dz.U. 1994, nr 124, poz. 607. 162 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... Wzmocnienie egzekutywy samorządowej Wśród licznych korekt prawa samorządowego, kluczowe znaczenie należy przypisać istotnej zmianie ustroju władz lokalnych w efekcie ustawy z dnia 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta4. W instytucjonalnym podziale władz na stanowiącą i wykonawczą dokonała ona zasadniczego wzmocnienia pozycji ustrojowej, władzy i znaczenia monokratycznego organu wykonawczego (wójta, burmistrza, prezydenta miasta) w stosunku do władzy rady gminy. Zasadniczy cel tej ustawy – stabilizacja władzy w gminie poprzez wzmocnienie pozycji egzekutywy w stosunku do organu stanowiąco-kontrolnego, został osiągnięty. Niestety nie udało się wyeliminować na trwałe konfliktu pomiędzy tymi dwoma organami, a jedynie odwrócić siły. A przecież istotą demokracji jest współpraca na rzecz dobra publicznego. „Konflikt stał się regułą współistnienia obu organów w tych gminach, gdzie władza wykonawcza reprezentuje inną opcję polityczną niż większość w radzie” [Bober i in. 2013: 29, również Kowalik 2005: 11]. Zbyt silnym do tego czasu radom gminy wytrącono z rąk broń w postaci możliwości odwoływania zarządów gmin zarówno z uzasadnionych, jak i nieuzasadnionych powodów, co miało usunąć przyczyny konfliktów na linii legislatywa-egzekutywa oraz zniwelować przedłużanie procedur decyzyjnych. Problemy związane ze słabnącym od pewnego czasu zainteresowaniem społeczności sprawami samorządowymi i relatywnie niskimi frekwencjami w wyborach samorządowych miały zostać rozwiązane poprzez personalizację władzy i identyfikację odpowiedzialności wójta (burmistrza, prezydenta miasta)5. Niewielki przyrost frekwencji wyborczej w��������������������������������������� �������������������������������������� elekcjach samorządowych, znaczne przyspieszenie procedur decyzyjnych w gminach, wzrost poczucia podmiotowości i poczucia wpływu na sprawy najbliższego otoczenia6 i wyraźny wzrost zainteresowania społeczeństwa sprawami lokalnymi w kontekście funkcjonowania władz lokalnych i kolejnych wyborów to niewątpliwie pozytywne skutki umocnienia pozycji ustrojowej władzy wykonawczej w gminie. Jednak wraz z przebiegiem kolejnych kadencji i kolejnych elekcji pojawiły się problemy, których nie przewidziano ordynując dość drastyczne lekarstwo na problemy 4 Dz.U. z 2002 roku, nr 113, poz. 984. 5 Po wprowadzeniu ustawy o bezpośrednim wyborze wójta (burmistrza, prezydenta miasta) nastąpił wprawdzie wzrost uczestnictwa w głosowaniach samorządowych, ale nie był to wzrost lawinowy. W przekonaniu autorki, które trudno oczywiście udowodnić, gdyby nie było tej ustawy, następowałby dalszy regres zainteresowania społeczeństwa sprawami samorządowymi, w tym również frekwencji wyborczej. Toteż przeciętny ok. 10 punktowy wzrost frekwencji należy przypisać działaniu ustawy, choć jej twórcy liczyli na zdecydowanie większy efekt. 6 Podmiotowość i sprawstwo w sprawach dotyczących najbliższego otoczenia są przedmiotem badań CBOS od początku polskich przemian. W 1992 r. poczucie wpływu na sprawy lokalne deklarowało 16% badanych, obecnie [CBOS 69/2015] deklaruje je 49%. 163 Janina Kowalik ujawnione w pierwszych trzech kadencjach samorządu gminnego. Wśród nich należy wskazać: kumulację wszelkiej władzy w rękach organu wykonawczego7, istotną dysfunkcję lokalnej demokracji w postaci poważnej blokady w alternacji władzy wykonawczej (wójta) przy jej niemal całkowitym uniezależnieniu się od rady i utraty przez rady funkcji kontrolnych, zwierzchnictwo wójta (burmistrza, prezydenta miasta) nad administracją gminną oraz wpływ na kadry w podległych spółkach komunalnych generujący patologiczny klientelizm i nepotyzm ujawniające się w całej okazałości niezależnie od wielkości gminy/miasta, trudności z odwołaniem wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w sytuacji utraty przez niego zaufania społecznego. Konsekwencją tych zjawisk jest ujawniające się od kilku elekcji zjawisko powtórnych i kolejnych wyborów tych samych osób na stanowiska wójta (burmistrza, prezydenta miasta). W latach 2010-2014 szóstą kadencję sprawowało 27 burmistrzów i 176 wójtów, a około trzy czwarte włodarzy miast i gmin zarządza�������������������������������������������������� ło������������������������������������������������ od ponad trzech kadencji. W dwóch latach wyborczych – 2006 i 2010, najwyższy stopnień powtarzalności wyboru stwierdzono w wyborach prezydentów miast8, którym wyborcy zaufali ponownie w 77% przypadków. Niemal równie częstą powtarzalność wyboru odnotowano w przypadku wójtów (ok. 72%). Stosunkowo najmniej powtórnych wyborów było wśród burmistrzów (ok. 68%) [Kwiatkowski i in. 2011: 60]. W wyborach samorządowych 2014 r. mieszkańcy miast zaufali ponownie 61% prezydentów, ale już sytuacja, w której sprawujący w poprzedniej kadencji władzę lider kandydował i przegrywał wybory dotyczyła 32% miast prezydenckich. Porównując te wyniki należy stwierdzić zauważalny spadek liczby prezydentów osiągających sukces w kolejnych wyborach [Trutkowski, Kurniewicz 2015: 5]. Najmocniej do wyobraźni społeczeństwa przemawiały jednak statystyki, jakie padały z trybuny sejmowej w 2013 r.,9 że przed wyborami w 2010 r. na ogólną liczbę 2 478 gmin 262 włodarzy (tj. 10,6%) pełniło swoją funkcję od 1990 r., a więc od 20 lat. Po wyborach 2010 r. 197 wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast zostało wybranych na swoją szóstą kadencję [Adamowicz 2014: 25]. Oznacza to, że w tych przypadkach całe pokolenie mieszkańców gminy urodziło się i dojrzało w czasie trwania jednego człowieka u władzy. 7 Już w połowie XIX wieku Alexis de Tocqueville obserwując rozdrobnienie funkcji wykonawczych w Ameryce pisał, że wzmacnianie władzy wykonawczej wzmaga pokusę kumulacji władzy i wpływów. 8 W Polsce istnieje 107 miast prezydenckich. 9 Wygłaszali je posłowie z ówczesnego Ruchu Palikota, optujący za zmianą Kodeku wyborczego w tym zakresie. 164 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... Wielokadencyjność – decyzja wolnych wyborców czy skutek wadliwego prawa? Bilans wielokadencyjnych wójtów po wyborach 2014 r. nieco ucierpiał na tle poprzednich elekcji. Przyczyn tej stosunkowo odmiennej tendencji nie sposób uogólniać, gdyż te wybory odbywają się na niemal 2,5 tysiącach pól rywalizacji. Jak można sądzić, mógł być to efekt toczącej się w czasie ostatniej kadencji publicznej dyskusji o wadach wielokadencyjności, nagłaśniania projektów zmian ustawowych, składanych przez partie opozycyjne w Sejmie oraz rodzącej się fali nastrojów społecznych nastawionych raczej na zmiany niż na stabilizację. Utrzymanie się tego trendu wydaje się możliwe w obliczu sondaży poparcia dla partii pozostających w ostatniej kadencji w opozycji. Potencjalna wygrana Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych, przy założeniu, że ta partia dotrzyma zapowiedzi w tym względzie, może doprowadzić do ustawowego ograniczenia liczby kadencji wójtów. Tymczasem takich ograniczeń nie ma. Jest natomiast problem teoretyczny – czy opisana sytuacja, w której monokratyczną władzę w znacznej części polskich gmin sprawują jedne i te same osoby przez 8, 12, 16, a niekiedy i 25 lat jest kwintesencją demokracji czy też jej „karykaturą”? Jest to również problem praktyczny – w licznych gminach na terenie kraju w warunkach utrwalonego „kontraktu wzajemnych interesownie” nie ma możliwości dokonania zmiany u steru władzy. Przystępując do analizy i ważenia argumentów za i przeciw zmianie istniejącego w tym względzie prawa, autorka deklaruje, iż nie ma w tej kwestii jednoznacznego przekonania dla żadnej opcji. Celem analizy jest ukazanie wpływu wskazywanych przez oponentów racji na stan i jakość demokracji lokalnej w jej instytucjonalnym, proceduralnym czy partycypacyjnym wymiarze. Argumenty zwolenników ograniczenia liczby kadencji Projekty ustawowych zmian dotyczących maksymalnej długości sprawowania władzy wykonawczej w gminie albo też zapowiedzi politycznych działań w tym kierunku, składane były bez powodzenia przez PiS (projekt odrzucony w pierwszym czytaniu), przez ówczesny Ruch Palikota w 2013 r. (nie uzyskał poparcia Sejmu), ponownie zapowiadany jesienią 2014 r. przez PiS we współpracy z Polską Razem Jarosława Gowina. Skłonność do takich rozwiązań wykazują również pojedynczy posłowie innych ugrupowań. Wśród krytykujących obecny system braku ograniczeń liczby możliwych kadencji władzy wykonawczej w gminach pojawiają się argumenty odnoszące się do modelowych cech demokracji, ale też argumenty natury moralnej, wynikające z poczucia sprawiedliwości społecznej (jakkolwiek by jej nie rozumieć). 165 Janina Kowalik Najczęściej przywoływanymi argumentami są: 1) Poważne zakłócenie równowagi organów władzy w gminie na rzecz egzekutywy i niemal całkowita marginalizacja organu kolegialnego. Wójt (burmistrz, prezydent miasta) pozostający u władzy przez kolejne kadencje majoryzuje proces stanowienia prawa w gminie (kierunki, strategie, decyzje nominacyjne itd.) przy bezsilnej bezradności rady. Wójt dysponując ekspertami i doradcami ma merytoryczną przewagę nad radnymi w wielu obszarach i najczęściej nie są oni w stanie w kompetentny sposób kontrolować jego działań. Nawet wpływ na treść najważniejszej uchwały – tej dotyczącej budżetu, jest niezwykle ograniczony [Bober i in. 2013: 30]. Z kolei instrument kontroli w postaci absolutorium jest pod tym względem zupełnie nieskuteczny. Ryzykowne jest dla rady podjęcie inicjatywy referendalnej w sprawie odwołania organu wykonawczego, gdyż w sytuacji braku poparcia społecznego sama rada musiałaby oddać władzę. Tym sposobem, radni – nawet mając wiedzę o nieprawidłowościach – niewiele mogą zrobić. Jeśli będą podejmować działania, choćby najrozsądniejsze i podyktowane troską o dobro wspólne, ale przeciwne wobec projektów wójta, społeczność lokalna obróci się przeciwko nim, zarzucając im kłótliwość i rzucanie kłód pod nogi gospodarzowi gminy, który chce rozwiązać ich problemy. 2) Ograniczenie pola demokratycznej rywalizacji w efekcie znacznej różnicy w szansach na reelekcję wójta (burmistrza, prezydenta miasta) już sprawującego władzę w stosunku do jego potencjalnych konkurentów, zniechęca ich do stawania w szranki wyborcze. Demokracja jest rezultatem obiektywnej dystrybucji zasobów politycznych między różnymi podmiotami, z których żaden nie jest w stanie osiągnąć politycznej dominacji, co w przypadku wielokadencyjnych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast jest niemożliwe do zabezpieczenia. W tych warunkach, kandydaci do tej funkcji, mający inne poglądy na temat kierunków rozwoju gminy i działania samorządu lokalnego, mają ograniczone szanse podjęcia walki o ich wdrożenie. 3) Ograniczenie możliwości uczciwej konkurencji w sytuacji, gdy urzędujący wójt, burmistrz lub prezydent miasta posługuje się w kampanii całym aparatem urzędniczym, wykorzystuje dostępne możliwości prowadzenia kampanii przy okazji sprawowania funkcji reprezentacyjnych. 4) Urzędujący wójt, burmistrz, prezydent miasta, mając zwierzchnictwo nad administracją gminną i spółkami komunalnymi, jest największym pracodawcą, a z czasem staje się „szafarzem łask i przywilejów”. Nawet w sytuacji utraty większości w radzie, mając do dyspozycji poważne zasoby, dość szybko może tę większość zbudować. W trudnej 166 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... 5) 6) 7) 8) sytuacji na rynku pracy samorząd dysponuje pokaźnym arsenałem zatrudniania obywateli i kontrolowania lokalnego rynku pracy: pracami interwencyjnymi, robotami publicznymi, pracami społecznie użytecznymi, stażami, praktykami czy wreszcie posadami i stanowiskami w urzędzie i poza urzędem, np. w szkołach, instytucjach kultury [Bukowski 2011]. Reelekcją urzędującego wójta jest zainteresowanych wielu beneficjentów jego władzy. Długotrwałe rządzenie w gminie może być skutkiem klientelizmu i powiązań nieformalnych na szczeblu gminnym, może wywoływać zjawisko inercji politycznego zaangażowania ze strony wyborców i ogólnie złej kondycji kultury politycznej na danym obszarze. Wielokadencyjni wójtowie (burmistrzowie, prezydenci miast) podporządkowują sobie również lokalne media, zwykle uwikłane w znacznym stopniu w interesy związane ze zleceniami urzędów gminy, co w efekcie prowadzi do znacznego ograniczenia kontrolnej funkcji mediów wobec decydenta oraz blokuje upowszechnianie w społeczności lokalnej informacji o szczegółach funkcjonowania władzy. Chcąc utrzymać się u władzy, wielokadencyjny wójt (burmistrz, prezydent miasta) musi wykazywać się wobec elektoratu atrakcyjnymi inwestycjami, nie zawsze najbardziej racjonalnymi, ale nader często prowadzącymi do poważnego zadłużenia gminy [Stępień 2011]. Scenariusze przebiegu inwestycji kreowane są przez cykl wyborczy tak, aby w roku wyborczym społeczność mogła otrzymać wszelkie finisze, otwarcia i bonusy. Jeden człowiek, trzymający przez kolejne kadencje w swych rękach wszelkie wpływy w lokalnych realiach i pozbawiony realnej kontroli, może utrwalać swoją władzę i poszerzać jej zasięg uzależniając od swoich decyzji kolejnych ludzi, w tym przedstawicieli opozycji politycznej, poszczególnych radnych, osoby wpływowe. To zaś prowadzi do eliminowania z lokalnej przestrzeni jakiejkolwiek alternatywy dla sprawującego władzę i jego ekipy. Skutkiem wielokrotnego powierzania władzy jednej osobie jest utrwalenie schematu myślenia o tym, kto w gminie posiada realną władzę i wygaszanie się społecznej aktywności w sprawach samorządowych, a co za tym idzie, wszelkiego dyskursu publicznego na temat spraw lokalnych i możliwych scenariuszy ich rozwiązywania. To zjawisko koreluje z obserwowanym od pewnego czasu zjawiskiem spadku liczby kandydatów na radnych i kandydatów na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i ze znaczną liczbą gmin, w których zamiast rywalizacyjnych wyborów odbywa się plebiscyt w sprawie wyboru jedynego kandydata (zob. tabela 1). 167 Janina Kowalik Wskazany powyżej argument dotyczący osłabienia partycypacji społecznej, niedowładu współdziałania z organizacjami pozarządowymi i spadku jakości sprawowania urzędu w oczach mieszkańców w sytuacji sprawowania władzy przez tę samą osobę w kolejnych kadencjach potwierdzają m.in. badania jakościowe prowadzone po wyborach 2010 r. przez MISTiA w Krakowie [Kwiatkowski i in. 2011]. Tabela 1. Statystyka kandydatów na radnych gmin i wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) w latach 20022014 2002 r. 2006 r. 2010 r. 2014 r. Liczba kandydatów na radnych gmin 227 437 194 387 180 682 154 590 39 519 Liczba mandatów w radach gmin 39 478 39 489 39 536 Liczba kandydatów na wójtów (bpm) 10 371 8 227 7 775 8 029 Liczba mandatów wójtów (bpm) 2 478 2 478 2 479 2 478 Liczba okręgów, w których nie przeprowadzono głosowania do rad ze względu na zgłoszenie 301 1020 1001 1 733 mniejszej liczby kandydatów niż mandatów do obsadzenia Liczba gmin, w których wystawiono jednego 27 276 302 251 kandydata na wójta (bpm) Źródło: opracowanie własne na podstawie danych PKW oraz [Cyrankiewicz 2014]. Niekorzystne dla procesów demokratycznych jest również zjawisko eliminowania obywateli z procesów decyzyjnych (rzadkie i raczej fasadowe konsultacje przeddecyzyjne) i ograniczania ich roli wyłącznie do uczestnictwa w akcie wyborczym raz na 4 lata. Paradoksalnie, mankamentem występującym w polskim samorządzie gminnym niezależnie od wielkości jest znacząca statystyka pozapartyjnych komitetów wyborczych wspierających wielokadencyjnych wójtów. Problem polega na tym, że funkcjonują one wyłącznie na kilka miesięcy przed wyborami według swoistej formuły „partii okresowej”, po czym przez całą kadencję nie uczestniczą w życiu politycznym, nie obarczają się bieżącymi utarczkami, którymi żyje sfera polityczna w gminie, aby przed końcem kadencji wypłynąć znowu jako „apolityczna” i „antypartyjna” grupa niezbrukana żadną odpowiedzialnością i popierająca kandydata, który rządził i wiele osiągnął. Przypisywanie sobie przez takie para-partie cech lokalnych stowarzyszeń należących do „trzeciego sektora” wydaje się lekkim nadużyciem. 168 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... Argumenty przeciwników ograniczania liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast Mimo kilkakrotnych prób zmiany istniejącego prawa w kierunku ograniczenia możliwości sprawowania władzy przez kolejne kadencje, nie udało się dla nich znaleźć poparcia w Sejmie. Argumenty przeciwników zmian, choć mniej spektakularne, są jednak warte rozważenia: 1) Podstawową przyczyną wielokadencyjności jest zadowolenie mieszkańców z rządów, stałe zaspokajanie ich potrzeb oraz dobrostanu ekonomicznego mieszkańców [Drzonek 2014: 178 i n.]. 2) Jeśli relacje wielokrotnego wójta (burmistrza, prezydenta miasta) ze społeczeństwem kształtują się pozytywnie, a osoba sprawująca urząd sprawdza się na stanowisku przez kolejne kadencje, to, jeśli tylko wykaże inicjatywę dla dalszego kandydowania, może sprawować władzę przez długie lata z korzyścią dla gminy. 3) Brak ograniczeń liczby kadencji daje organowi wykonawczemu odpowiedni rozmach, by móc planować przyszłość gminy długofalowo, co jest zdecydowanie lepsze niż planowanie na krótki dystans czasowy. 4) Zjawiska korupcji czy nepotyzmu wśród osób sprawujących funkcje wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) są przestępstwem, a zatem na równi z innymi przestępstwami powinny być ścigane przez stosowne instytucje, niezależnie od tego, jak ważną politycznie funkcję pełnią przestępcy. 5) Wspieranie demokracji poprzez stosowanie nakazów i zakazów wydaje się zabiegiem absurdalnym, ponieważ samorządność polega na tym, że społeczeństwo samo rozwiązuje swoje problemy. Wszelkie zakazy ograniczają samorządność i demokrację [por. z wypowiedzi J. Regulskiego 2014]. 6) W dyskusjach sejmowych dotyczących ustawy limitującej długość sprawowania władzy przez wójtów, jej przeciwnicy – posłowie koalicji PO i PSL – wskazywali na to, że wszystkie problemy samorządów, które – zdaniem zwolenników zmiany – wynikają z braku limitu kadencji na stanowisku wójta, są rozwiązywalne albo poprzez istniejące instytucje kontrolne i śledcze, albo przez wspólnotę lokalną w drodze referendum i wyborów. Sztuczna regulacja prawna będzie uderzać w te gminy i tych wójtów, którzy dobrze spełniają swoje zadania i mieszkańcy nie chcą ich zmieniać [Adamowicz 2014: 36]. 7) Również w opinii prezydentów polskich miast, uczestniczących w debacie o przyszłości polskiego samorządu i problemie wielokadencyjności w trakcie Europejskiego Kongresu Samorządów (4-5 maja 2015 r.), nie należy zmieniać ludzi, którzy dobrze rządzą i zapewniają gminom 169 Janina Kowalik rozwój. Stabilizacja władzy sprzyja rozwojowi i złą decyzją byłoby odejście od generalnej klauzuli obowiązującej w demokracji – swobody podejmowania decyzji [Forum Ekonomiczne 2015]. 8) Pozostawienie możliwości sprawowania władzy przez wójtów przez nieograniczoną liczbę kadencji jest przejawem szacunku dla wolności i demokracji – ustawodawca zabezpieczył obywatelom wszelkie możliwości kreowania władzy w wyborach i korekty dokonanych wyborów w sytuacji zebrania odpowiedniej większości. Z drugiej strony, trudno znaleźć logiczne argumenty za ograniczeniem biernego prawa wyborczego dla urzędujących wójtów, chyba że potraktuje się ustrój władzy w gminie jako analogię systemu prezydenckiego, gdzie takie ograniczenie zdaje się nie łamać reguł demokratycznych. Limitowanie kadencji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w opinii Polaków Dyskusje prowadzone przez parlamentarzystów przy okazji wielokrotnych prób ustawowego limitowania długości sprawowania władzy wykonawczej w gminie, skłoniły CBOS tuż przed jesiennymi wyborami w 2014 r. do zbadania opinii publicznej w tym względzie. Przeważająca część badanych (59%) oceniła pozytywnie propozycję ograniczenia możliwości sprawowania władzy do dwóch kadencji (8 lat), zaś jedna trzecia (33%) sprzeciwiła się odebraniu prawa do pełnienia tych funkcji dłużej niż przez dwie kadencje. Badania powtórzono w maju 2015 r. Wówczas zwolennicy ograniczenia liczyli 57%, natomiast przeciwnicy 36%. Negatywna ocena wprowadzenia prawa, które ograniczałoby maksymalny czas sprawowania funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta), była częstsza wśród mężczyzn, respondentów młodszych, mieszkańców wsi i najmniejszych ośrodków miejskich, ankietowanych z wyższym wykształceniem oraz osób o prawicowych i centrowych poglądach politycznych [CBOS 69/2015]. Tabela 2. Czy dla lepszego zarządzania gminą (miastem) korzystne byłoby ograniczenie możliwości sprawowania władzy przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) do dwóch kadencji, z możliwością ponownego startu po przerwie? Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK liczba 65 128 292 219 procent 7% 13,8% 31,4% 23,5% Źródło: opracowanie własne na podstawie badań własnych. 170 226 24,3% 930 100,0% Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... W badaniach własnych realizowanych przez grupę badawczą „Preferencji Politycznych” w listopadzie i grudniu 2014 r. również zadano ankietowanym pytanie dotyczące ograniczenia kadencji organów wykonawczych w gminach. W odpowiedzi badani podzielili się na większość, stanowiącą około połowę badanych (47,8%), zwolenników limitowania czasu sprawowania władzy, przeciwników tego rozwiązania, stanowiących jedną piątą badanych (20,8%) i pozostałą jedną trzecią, która nie potrafiła w tym względzie zająć stanowiska. Wszystkie przywołane badania, choć różnią się szczegółowymi wynikami, odzwierciedlają zbliżoną proporcję zwolenników i przeciwników limitowania długości sprawowania władzy przez egzekutywy gminne. W każdym przypadku mamy do czynienia z około dwukrotną przewagą zwolenników zmiany nad jej przeciwnikami. Tabela 3. Pogląd na ograniczenie do dwóch kadencji możliwości sprawowania funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w elektoratach z wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Trudno Zdecydowanie NIE Zdecydowanie TAK powiedzieć i Raczej NIE (%) i Raczej TAK (%) (%) Nowa Prawica J. Korwin-Mikke 27,1 Platforma Obywatelska 22,8 Polskie Stronnictwo Ludowe 19,6 Prawo i Sprawiedliwość 11,9 Sojusz Lewicy Demokratycznej i UP 22,2 Inna 23,7 Nie głosowałem/am 22,6 Nie pamiętam 19,0 Źródło: opracowanie własne na podstawie badań własnych. 52,6 20,3 50,0 41,3 58,1 53,7 40,7 42,4 41,3 27,2 39,1 30,0 24,1 35,6 35,0 39,7 W związku z tym, że partie polityczne w Sejmie zasadniczo różnią się w postawach wobec propozycji ingerowania w kształt prawa nieograniczonego kandydowania wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), przeprowadzona została analiza poglądów na ten temat wśród elektoratów poszczególnych partii politycznych i innych komitetów wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego na wiosnę 2014 r. i w wyborach samorządowych z listopada 2014 r. Mimo sporej zmienności zarówno przynależności posłów do poszczególnych partii politycznych, jak również niestabilności ich poglądów, można poczynić pewne ustalenia co do kierunku tych poglądów, przynajmniej wobec największych partii. W połowie lat dwutysięcznych Platforma Obywatelska ustami swoich posłów wyrażała oczekiwanie co do wprowadzenia bliżej 171 Janina Kowalik nieokreślonego ograniczenia kadencji wójtów. Wydaje się, że pewna część spośród nich pozostała do dziś przy swoich poglądach, jednak sama partia nie występowała nigdy z oficjalnymi projektami w tej sprawie. PSL, jako znaczący beneficjent wielokadencyjnych wójtów mających związki (niekiedy nieformalne) z tą partią, nigdy nie deklarowało chęci zmian istniejących regulacji. Prawo i Sprawiedliwość, a także partie, które wyłoniły się z PiS, a teraz wracają do współpracy z nią w różnych konfiguracjach, od zawsze deklarowało chęć wprowadzenia ograniczeń kadencji wójtów i kilkakrotnie podejmowało inicjatywy zmiany prawa w tym względzie. Sojusz Lewicy Demokratycznej nigdy nie deklarował poparcia dla proponowanych ograniczeń. Wielokrotnie natomiast czynił to Twój Ruch. Na tym tle interesująco przedstawiają się deklaracje elektoratów poszczególnych partii. Poglądy badanych deklarujących przynależność do poszczególnych elektoratów układają się w dość zbliżonych proporcjach, zarówno ”za”, jak i „przeciw” zmianom. Najwyższy odsetek deklaracji za zmianą i jednocześnie najwyższą spójność poglądów elektoratu z poglądami partii, prezentują zwolennicy PiS, wśród których ponad 58% chciałoby ograniczeń, przy jednocześnie najniższym odsetku (11,9%) przeciwnych zmianom. Pozostałe elektoraty wykazały poważny brak spójności z poglądami na ten temat swoich partii. Najwyższy odsetek (27,1%) przeciwników ograniczeń, a równocześnie najniższy odsetek niezdecydowanych, ujawnił się wśród zwolenników Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. W pozostałych przypadkach przeciwnicy zmian stanowili co czwartego deklarującego przynależność do tego elektoratu. Dopuszczając możliwą rozbieżność pomiędzy poglądami na to, kto powinien reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskim, a poglądami na funkcjonowanie samorządu terytorialnego, przyjrzyjmy się postawom wobec omawianej kwestii wśród elektoratów partii w wyborach do sejmików, szczególnie, że odbywały się one w czasie najgorętszej dyskusji na temat wielokadencyjności. W tym samym czasie przeprowadzane były badania postaw na ten temat. 172 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... Tabela 4. Postawy wobec propozycji limitowania do dwóch kadencji możliwości sprawowania władzy wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w elektoratach z wyborów do sejmików w wyborach samorządowych 2014 r. Zdecydowanie NIE Zdecydowanie TAK Trudno i Raczej NIE (%) i Raczej TAK (%) powiedzieć (%) Nowa Prawica J. Korwin-Mikke 24,3 Platforma Obywatelska 24,4 Polskie Stronnictwo Ludowe 15,1 Koalicja PiS, PR J. Gowina, 16,2 SP Z. Ziobry Koalicja SLD – Lewica Razem 28,3 Komitet lokalny/regionalny 17,3 Inna 20,6 Nie głosowałem/am 21,6 Nie pamiętam 21,7 Źródło: Opracowanie własne na podstawie badań własnych. 54,0 52,3 47,7 21,6 23,3 37,2 53,9 29,9 35,0 50,7 44,1 45,7 28,3 36,7 32,0 35,3 32,8 50,0 Po wyborach samorządowych 2014 r. o 4% spadła skłonność elektoratu PiS i koalicjantów do popierania zmian ograniczających liczbę kadencji wójtów, o taki sam procent wzrosła liczba przeciwników tej zmiany. Można założyć, że jest to skutkiem znacznie lepszego wyniku PiS w wyborach samorządowych, toteż skłonność do ograniczeń mogłaby działać wbrew interesom wójtów, którzy zwyciężyli pod sztandarami tej partii. Odmienny proces, w nieco mniejszej skali, można zaobserwować w elektoracie PO, gdzie po 2% wyborców przybyło zarówno po stronie zwolenników, jak i przeciwników zmian. Przybyło zwolenników ograniczenia kadencji w PSL (ok. 6%). Niemal 20-procentowy spadek zwolenników ograniczania kadencji można było zaobserwować wśród wyborców SLD, którzy w znacznej części zasili grupę niezdecydowanych. Obserwując przesunięcia w opiniach poszczególnych elektoratów nie wolno zapominać, że mają one charakter teoretyczny, gdyż – jak wiadomo – uczestnicy wyborów europejskich i uczestnicy wyborów samorządowych to zupełnie inni wyborcy. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że deklarujący udział w wyborach samorządowych w większości nie byli na wyborach do PE i zasilają kategorię w rubryce „nie głosowałem”. Z tego względu wskazane przesunięcia mają raczej charakter techniczny, nie zaś realny. Najważniejszy wniosek płynący z obu korelacji to fakt, że programy i poglądy głoszone przez liderów partyjnych w nikłym stopniu docierają do zwolenników poszczególnych partii. Głosowanie zatem odbywa się według – często marginalnych w codziennych realiach – podziałów ideologicznych, stereotypów i „dyżurnych tematów kampanii”. Największą spójność poglądów liderów i programu partii z deklaracjami respondentów wykazuje elektorat PiS. Należy też podkreślić, iż deklarowane 173 Janina Kowalik przez badanych postawy są w istotny sposób uwikłane w sytuacje polityczne w ich macierzystych gminach / miastach, a te mogą przybierać najróżniejsze konfiguracje nieprzystające do oficjalnej wykładni partii. Tabela 5. Poglądy na ograniczenie liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Odsetek Zdecydowanie NIE Zdecydowanie TAK Trudno wszystkich i Raczej NIE (%) i Raczej TAK (%) powiedzieć (%) Deklaracji 19,7 21,3 54,6 24,0 17,6 20,1 43,9 35,4 36,5 19,2 51,3 29,5 Lewica Centrum Prawica Nie wiem/ 26,2 23,0 nie potrafię określić Źródło: opracowanie własne na podstawie badań własnych. 40,2 36,9 Analizując poglądy badanych na ograniczenie kadencji wójtów w kontekście ich deklaracji w sferze podziałów politycznych na prawicę, lewicę i centrum, wypada zauważyć, że ponad ¼ badanych nie była w stanie usytuować się na tym (trzeba przyznać nieco ułomnym) continuum. Nie zawsze oznacza to bezideowość. Nad problemami autoidentyfikacji ideologiczno-politycznej ciąży bowiem cień przeszłości, tej dalszej i tej zupełnie nieodległej. Wydaje się, iż przekonanie o tym, że lewica to, najogólniej: dążenie do zmiany społecznej w imię ideałów równości ekonomicznej, praw pokrzywdzonych i praw mniejszości, to zapomniane wersy z podręczników przykryte historycznie umocowanym przekonaniem, że lewica to ci, którzy rządzili przed 1989 rokiem, a teraz walczą o prawa mniejszości seksualnych, niemające dla większości wyborców żadnego znaczenia. Do lewicy rozumianej po swojemu przyznał się co piąty badany. Prawica oznaczała najogólniej: przywiązanie do tradycji, własności prywatnej i wolności gospodarczej, a w polskich realiach kontynuację ruchów zapoczątkowanych przez Solidarność. Co te pojęcia oznaczają dla przeciętnego wyborcy i jak radzi on sobie w sytuacji niekończącej się zmienności partii na polskiej scenie politycznej10 i deklarowanej przez niemal wszystkie partie skłonności do bycia „w centrum”, to pozostanie tajemnicą, gdyż nie jest możliwe przeprowadzenie badania tych zjawisk w prostym sondażu. Niemal dwukrotnie więcej osób (36,5%) zadeklarowało swoje poglądy jako prawicowe, w centrum usytuował się co szósty badany. Autoidentyfikacja polityczna nie wpłynęła na zróżnicowanie postaw badanych wobec kwestii ograniczenia kadencji wójtów. Co piąty respondent z każdej opcji jest przeciwny ograniczaniu kadencji, 10 Od przełomu 1989 r. w żadnych wyborach parlamentarnych nie powtórzył się zestaw partii politycznych ubiegających się o głosy wyborców. 174 Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów... częściej niż co drugi respondent o lewicowych i prawicowych poglądach jest za zmianą w tym względzie. Sytuujący się w centrum wykazują mniejszą skłonność do poparcia ograniczeń o niemal 10 punktów procentowych. Podsumowanie Demokracja lokalna w Polsce już na samym początku przemian stała się synonimem nauki i implementacji instytucji demokratycznych przyniesionych przez transformację. Fakt, że możemy mówić bez wątpliwości, iż Polska należy do krajów demokratycznych, zawdzięczamy właśnie w znacznej mierze szybko wdrożonej reformie samorządowej. Przyniosła ona kluczowe zmiany w otoczeniu najbliższym obywatelom i przyspieszyła prodemokratyczne zmiany świadomościowe. Od pewnego czasu jednak analitycy procesów samorządowych zauważają symptomy niekorzystnych zjawisk w samorządach gminnych. Zostały one wywołane zmianą struktury organów gminy wzmacniającą wójta (burmistrza, prezydenta miasta) jako organ wykonawczy z równoczesną marginalizacją kolegialnego organu stanowiącego i kontrolnego. Silna pozycja organu wykonawczego niemal zupełnie pozbawiona kontroli zakłóca równowagę podmiotów politycznych w jeszcze większym stopniu ze względu na fakt, że może on sprawować władzę nieograniczoną liczbę kadencji. Analiza przeprowadzona w niniejszym artykule miała na celu ukazanie podstawowych wymiarów ustroju demokratycznego, również w jego lokalnych, samorządowych przejawach, by następnie podjąć dyskusję nad konsekwencjami wielokadencyjności wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) dla jakości lokalnej demokracji. Pojawiające się od kilku lat propozycje zmiany ustawodawstwa samorządowego w kierunku limitowania kadencji, w których wójt wybrany w bezpośrednich wyborach mógłby sprawować władzę, maj���������������������������� ą��������������������������� swoich zwolenników i przeciwników. Również partie polityczne na ogólnopolskiej scenie politycznej różnią się w ocenie tych rozwiązań. Argumenty przeciwnych stron zostały powyżej przytoczone. Argumentów za zmianą jest liczebnie więcej, co nie oznacza, że te przytoczone przeciwko zmianie mają mniejszy ciężar gatunkowy. Rozstrzygnięcie problemu nie jest proste, ponieważ będzie stanowiło kolejną ingerencję w system, który funkcjonuje już od trzech kadencji. Jeżeli siły polityczne w nowym parlamencie po wyborach 2015 r. będą w stanie przeforsować reformę ograniczającą liczbę kadencji wójtów, będą miały w tym względzie poparcie społeczne wśród elektoratów wszystkich partii politycznych. Zdecydowanie lepiej jednak byłoby, gdyby społeczności lokalne, pobudzone dyskusją na ten temat, same, wykorzystując funkcjonujące instrumenty demokratyczne, udowodniły, że nie ma potrzeby tworzenia ograniczeń, gdyż upodmiotowione wspólnoty lokalne dysponują pełną gamą środków umożliwiających rozwiązanie tego problemu w swoich gminach. 175 Janina Kowalik Bibliografia: Adamowicz A. (2014), „Jak będę wiedział, że to moja ostatnia kadencja, to robię, co chcę” czyli wielogłos o ograniczeniu kadencyjności wójta, burmistrza i prezydenta miasta, „E-politykon” 2014, nr 11, http://oapuw.pl/wp-content/uploads/2015/07/epolitikon-11-2014.pdf. Antoszewski A. (1998), Współczesne teorie demokracji, [w:] Andrzej W. Jabłoński, Leszek Sobkowiak (red.), Studia z teorii polityki, tom 2, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Antoszewski A. (1997), Modele demokracji przedstawicielskiej, [w:] Andrzej Antoszewski, Ryszard Herbut (red.), Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Bober J. i inni (2013), Narastające dysfunkcje, zasadnicze dylematy, konieczne działania. Raport o stanie samorządności terytorialnej w Polsce, Kraków: Małopolska Szkoła Administracji Publicznej. Bukowski A. (2011), Demokracja lokalna a dobro wspólne. Uwagi sceptyka, „Znak” nr 6(673). CBOS (2015), 25 lat państwa obywatelskiego. Społeczne oceny samorządności terytorialnej. Komunikat z badań nr 69, Warszawa: Centrum Badania Opinii Społecznej. Cyrankiewicz M. (2014), Obsadzanie mandatów bez głosowania: czyli ciche wybory w gminie,”Rzeczpospolita” z 1 września 2014. Dojwa K., Turczyński P. (2012), Od samorządu do polityki. Studium przypadku Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, Częstochowa: Prace Naukowe Akademii Jana Długosza. Drzonek M. (2014), Wielokadencyjność prezydenta miasta po wejściu Polski do Unii Europejskiej – przypadek Gdyni, „Przegląd Politologiczny” 2014, nr 4. Easton D. (1990), The Analysis of Political Structure, New York: Routledge. Forum Ekonomiczne (2015), http://www.forum-ekonomiczne.pl/kongres-samorzadow/ przyszlosc-polskiej-samorzadnosci-debata-prezydentow-najwiekszych-polskich-miast/#. Vbzad7VffDc (dostęp: lipiec 2015). Huntington S.P. (1995), Trzecia fala demokratyzacji, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Kornaś J., Danel Ł. (2012), Dylematy polskiej demokracji, Kraków: Fundacja GAP. Kowalik J. (2005), Wybrani w bezpośrednich wyborach, „Samorząd Terytorialny” 2005, nr 6. Kubiak H. (2009), Przedmowa do książki P. Sekuły, Kultura polityczna a konsolidacja demokracji, Kraków: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne. Kwiatkowski J., Modrzewski P., Płatek D. (2011), Co nam powiedziały wybory samorządowe w 2010 roku, w 20 lat od wprowadzenia reformy samorządowej? Sukces? Porażka? Normalność? Raport z badań, Kraków: Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej. Misztal W.(2003), Demokracja lokalna w Polsce, „Rocznik Lubuski” t. XXIX. Regulski J. (2014), Boże ratuj nas przed naprawiaczami. Wypowiedź profesora J. Regulskiego dla «Rzeczpospolitej» z 22 grudnia 2014. Schumpeter J. (1995), Kapitalizm, socjalizm, demokracja, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Sekuła P. (2009), Kultura polityczna a konsolidacja demokracji, Kraków: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne. Stępień J. (2011), Państwo obywatelskie. Krótka historia polskiej samorządności, „Znak” nr 6(673). Trutkowski C., Karniewicz A. (2015), Bilans kadencji 2010-2014 w świetle wyników wyborów samorządowych. Najważniejsze wnioski, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, http://frdl. org.pl/pliki/frdl/document/publikacjeFRDL/Bilans_WNIOSKI.pdf (dostęp: lipiec 2015). 176 „Political Preferences”, No. 10/2015 DOI: 10.6084/m9.figshare.2059461 Dominik Szczepański Uniwersytet Rzeszowski, Polska WYBÓR OPCJI CZY OSOBY? DETERMINANTY ZACHOWAŃ WYBORCZYCH MIESZKAŃCÓW WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO W WYBORACH DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO W 2014 R. W ŚWIETLE BADAŃ EMPIRYCZNYCH Abstract: The aim of the article was to present factors influencing voting behaviours of the Subcarpathian Voivodeship citizens during European Parliament elections in 2014, in the light of the conducted empirical research. The indicators that guided voters when casting votes to ballot boxes were analysed on the basis of a set of variables, such as: the attractiveness of election programmes and political parties, competences of candidates, the role of the Catholic Church during the election campaign, or the awareness of voters (self-reliance in making electoral decisions or its lack). The analysis and interpretations from the conducted research were preceded by a voting description of the Subcarpathian Voivodeship, treated, on a electoral map of Poland, as a specific region due to its above average support given to candidates and parties of right-wing provenance. In the final part conclusions drawn from the analytical process were presented. Key words: personalization, Subcarpathian Voivodeship, European Parliament elections, voting behaviour Wprowadzenie W dotychczasowych analizach i opracowaniach naukowych dotyczących zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego dominuje przekonanie o wyborze konkretnej opcji politycznej, przeważnie prawicowej [Puacz-Olszewska 2012: 101 i n.; Redo 2011: 303 i n.; Żukiewicz 2013: 179 i n.]. Wydaje się jednak, że istnieje szereg zjawisk i czynników 177 Dominik Szczepański towarzyszących wyborom na obszarze danego województwa, które są zgoła odmienne dla każdego z nich, a które ostatecznie decydują o wyborze opcji politycznej lub danego kandydata (w zależności od preferencyjności wyborów). Tak rozumiany proces, analizowany pod kątem zachowań wyborczych i samych wyborów, determinuje w konsekwencji nie tylko oddanie głosu do urny wyborczej, ale przede wszystkim stanowi wypadkową wielomiesięcznych lub nawet kilkuletnich procesów oddziaływania podmiotów politycznych, w tym zwłaszcza głoszonych i realizowanych obietnic wyborczych, tak przez same partie polityczne, jak i polityków, rozwiązań o charakterze instytucjonalnym, w ramach których wybory są przeprowadzane i publiczności rozumianej jako wspólnota bądź społeczność lokalna zamieszkująca dane województwa, której mieszkańcy występują w roli wyborców [Bukowski, Flis 2011: 9]. Warto zauważyć, iż stałym elementem towarzyszącym powyższym procesom jest występowanie mediów odgrywających fundamentalną rolę nie tylko w samym procesie komunikowania między konkurującymi podmiotami politycznymi, ale i wyborcami. Jest to również dostarczanie informacji szerokiej opinii publicznej, pozwalającej w konsekwencji na możliwość podjęcia właściwych decyzji wyborczych, relacjonowanie przebiegu rywalizacji politycznej,czy też kreowanie zbiorowych wyobrażeń na temat tego, co jest kluczowym, czy wręcz wiodącym tematem w trakcie danych wyborów, a co nie jest i może zostać pominięte [Głowacka, Ploszka 2014: 5-6; Bukowski, Flis 2011: 9, 19-23]. Powyższa egzemplifikacja nobilituje do postawienia zasadniczego pytania o charakter europejskiej elekcji wyborczej w oparciu o klucz kategoryzacyjny upartyjnienie versus personalizacja w województwie podkarpackim w 2014 r. Uzyskany wynik wyborczy stanowi w tych wyborach nie tylko o sondażowej popularności partii politycznych, ale przede wszystkim o zdolności mobilizacyjnej elektoratu i potencjalnych wyborców biorących udział w głosowaniu. Dotyczy on również sfery rywalizacji między partiami politycznymi i rywalizacji personalnej kandydatów ubiegających się o mandat eurodeputowanego. W aspekcie rywalizacji międzypartyjnej czynnikiem odgrywającym kluczową rolę jest uzyskanie jak najlepszego wyniku wyborczego, czyli odniesienie zwycięstwa nad pozostałymi konkurentami politycznymi, natomiast w przypadku pomniejszych partii, uzyskanie drobnej przewagi, niekiedy zaś samym sukcesem jest przekroczenie 5% progu wyborczego. W przypadku braku zaistnienia ostatniego z wymienionych elementów procesu rywalizacji uzyskany wynik wyborczy może przełożyć się na wynik krajowej elekcji wyborczej pozbawiając daną partię uczestniczenia w życiu politycznym [Matyja 2013: 363365]. Wymiernym rezultatem wyników wyborów jest rywalizacja personalna, której wpływy dostrzegalne są w formułowaniu się swoistych elit politycznych w Parlamencie Europejskim, służy ona również umocnieniu pozycji wewnątrz 178 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... własnej formacji politycznej, możliwości kształtowania i tworzenia nowych alternatyw politycznych wobec samych liderów i wpływaniu na zmianę linii programowej partii. Niekiedy stanowi ona o autonomicznej samodzielności polityków w podejmowaniu kluczowych decyzji. Oczywistym warunkiem zaistnienia rywalizacji personalnej jest umieszczenie przez liderów partyjnych nazwisk kandydatów na listach wyborczych [Matyja 2013: 366-368]. Powyższe czynniki są brane pod uwagę we wszystkich województwach przy tworzeniu list wyborczych. Analizowany przypadek województwa podkarpackiego nie stanowi w tym względzie odosobnienia. Przytoczona wyżej kwestia personalizacji traktowana będzie w tym miejscu jako „postrzeganie polityki przez pryzmat osób, nie procesów” oraz jako element szerszego procesu życia politycznego, w którym pojedynczy politycy postrzegani są jako ważniejsi aktorzy polityczni, kosztem swoich ciał partyjnych [Piontek 2012: 113; Peszyński 2012: 176]. Sytuacja taka występuje w sposób szczególny w okresie kampanii wyborczej, gdy głównym zadaniem ciał partyjnych (bądź też samych sztabów wyborczych) jest wyeksponowanie liderów list partyjnych i czołowych polityków łącznie z ich indywidualnymi cechami i kwalifikacjami potrzebnymi do pełnienia funkcji publicznych. Przechodząc jednak do rozważań dotyczących determinant zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. warto również zwrócić uwagę na scharakteryzowanie specyfiki wyborczej samego województwa1. W dalszej części analiz skoncentrowano się na interpretacji rezultatów z przeprowadzonych badań. W podsumowaniu zawarto wnioski, które wyprowadzono z procesu analitycznego. Specyfika wyborcza województwa podkarpackiego W literaturze przedmiotu dominuje przekonanie o wyjątkowości województwa podkarpackiego na politycznej mapie Polski ze względu na koncentrację prawicowych poglądów społeczności lokalnej oraz średnio wyższej od przeciętnej w skali kraju frekwencji wyborczej. W tabeli 1 przedstawiono szczegółowe dane wyników wyborów do Sejmu w województwie podkarpackim oraz na tle kraju. Pominięto w niej partie i komitety, które nie przekroczyły wymaganego progu wyborczego. Koncentracja prawicowych poglądów społeczności lokalnej województwa zauważalna jest od pierwszych w pełni demokratycznych wyborów w 1991 r. poprzez kolejne elekcje wyborcze. Na szczególną uwagę zasługuje również wskazanie poparcia udzielonego partiom i komitetom o charakterze ludowym, niepodległościowym, chadeckim i demokratycznym. 1 Na temat rywalizacji politycznej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w województwie podkarpackim w 2014 r. patrz: Szczepański 2015: 46-57. 179 Dominik Szczepański Tabela 1. Wyniki wyborów do Sejmu w województwie podkarpackim oraz na tle kraju (1991-2011) Rok wyborów 1991 1993 1997 2001 2005 2007 2011 Partia/ komitet PSL Ojczyzna/ WAK SLD KPN UD PC PSL-PL PSL Ojczyzna/ WAK SLD KPN UD UP PSL SLD AWS UW ROP SLD-UP PSL Samoobrona LPR AWSP PiS PO PiS PO LPR Samoobrona PSL SLD PiS PO PSL LiD* PiS PO PSL Ruch Palikota SLD Województwo Województwo Województwo Województwo Wyniki krośnieńskie przemyskie rzeszowskie tarnobrzeskie ogólnopolskie 11,2 23,6 11,2 16,7 8,67 13,4 6,4 13,3 8,1 8,74 7,5 11,7 8,9 12,8 12,3 17,9 5,7 10,1 10,3 10,6 14,2 29,2 7,1 10,5 6,6 8,9 15,8 20,9 10,6 9,8 5,7 9,0 11,0 28,0 11,92 7,50 12,32 8,71 5,47 15,40 14,2 9,5 10,6 5,4 6,37 12,5 8,7 7,9 4,1 7,03 15,58 47,20 7,60 10,2 12,9 12,1 18,3 7,6 8,1 7,0 8,4 5,7 4,5 3,1 4,7 4,1 14,25 9,14 11,60 16,13 13,58 23,73 45,72 57,80 39,29 8,20 6,10 7,11 5,36 5,48 8,00 Województwo Podkarpackie Okręg wyborczy nr 22 Okręg wyborczy nr 23 Krosno-Przemyśl Rzeszów-Tarnobrzeg 31,62% 31,19% 15,90% 13,78% 12,27% 10,14% 11,89% 15,78% 10,29% 9,90% 8,79% 8,41% 7,02% 8,86% 33,78% 38,20% 15,44% 16,25% 13,63% 13,09% 11,83% 7,89% 9,56% 10,24% 9,16% 7,34% 44,19% 48,43% 29,30% 27,81% 12,96% 11,16% 9,21% 8,78% 44,73% 48,03% 25,30% 24,46% 12,65% 10,46% 7,06% 6,72% 6,18% 5,61% Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej. 180 20,41 5,77 10,59 7,28 7,31 27,13 33,83 13,37 5,56 41,04% 8,98% 10,20% 7,87% 5,60% 9,50% 12,68% 26.99% 24.14% 7.97% 11.41% 6.96% 11.31% 32,11% 41,51% 8,91% 13,15% 29,89% 39,18% 8,36% 10,02% 8,24% Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... Pewnym przełamaniem prawicowego typu zachowań wyborczych były wybory parlamentarne z 2001 r. Mieszkańcy województwa udzielili stosunkowo wysokiego poparcia koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy, która niemal trzykrotnie zwiększyła swoją przewagę nad pozostałymi komitetami wyborczymi. Pozostałą część głosów skupiły ugrupowania prawicowe, a zwłaszcza Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy, Liga Polskich Rodzin i PiS, które od 2005 r. bezapelacyjnie wygrywa wybory w tym regionie. Powyższy stan rzeczy znalazł swoje naukowe uzasadnienie w postaci hipotezy „zaborowej”, dzięki której można wytłumaczyć wpływ czynników kulturowych oraz historii politycznej poszczególnych regionów Polski należących w przeszłości do zgoła odmiennych organizmów państwowych. Istniejące różnice występujące w chociażby samej frekwencji wyborczej (zobacz tabela 2) wynikają, zdaniem badaczy, z dziedzictwa zaborów i samej polityki zaborców względem Polaków, które w sposób znaczący oddziałują na odmienne wzorce kultury politycznej, a zwłaszcza na udział w głosowaniu, czy popieraniu konkretnej opcji politycznej [Raciborski 1997: 258-260; Siellawa-Kolbowska 2000: 272-274; Cześnik 2007: 173 i n.]. Tabela 2. Frekwencja wyborcza województwa podkarpackiego oraz na tle kraju (1989-2011) Rok wyborów 1989 1991 1993 1997 Województwo Województwo Województwo Województwo Frekwencja krośnieńskie przemyskie rzeszowskie tarnobrzeskie ogólnopolska 63,30% 47,40% 53,20% 52,79% 61,20% 45,30% 52,70% 52,15% 65,40% 51,40% 55,40% 59,81% 59,50% 38,70% 48,40% 46,44% 60,60% 43,20% 52,13% 47,93% Województwo podkarpackie Okręg wyborczy nr 22 Okręg wyborczy nr 23 Krosno-Przemyśl Rzeszów-Tarnobrzeg 2001 47,28% 49,14% 49,29% 2005 41,10% 44,24% 40,57% 2007 48,52% 52,47% 53,88% 2011 44,18% 48,75% 48,92% Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej. Dzięki specyficznemu typowi zachowań wyborczych społeczności lokalnej województwo podkarpackie zyskało miano „bastionu prawicy”, które współcześnie możemy odnieść do „bastionu” Prawa i Sprawiedliwości. Według Przemysława Maja przytoczone wyżej pojęcie „bastionu prawicy”odnosi się do wyjątkowego okręgu wyborczego „z powodu preferencji politycznych 181 Dominik Szczepański jego mieszkańców. Preferencje te cechuje względna trwałość wyznawanych poglądów oraz wartości, co znajduje odzwierciedlenie w poparciu określonych partii politycznych. Z tego powodu w bastionie dominuje konkretne ugrupowanie, którego wyniki wyborcze znacznie odbiegają od średnich uzyskanych w innych okręgach” [Maj 2012: 197]. Zarówno wysoka frekwencja wyborcza, jak i wybór konkretnej opcji politycznej przez społeczność lokalną województwa podkarpackiego oceniane są współcześnie przez pryzmat „tradycji galicyjskiej”, do której często zalicza się wysoką religijność jako „funkcję ogólnego «tradycjonalizmu»”, „wysoki stopień społecznej integracji i «zasiedziałości» mieszkańców regionu, specyficzny typ ekonomii i struktury społecznej”, a zwłaszcza dominację obszarów rolniczych i wiejskich nad miejskimi przeciwstawianych „nędzy galicyjskiej”, ogólnemu zacofaniu województwa i jego politycznej niedojrzałości [Lubecki 2012: 95]. Mało kto jednak zwraca uwagę na odwrotność ostatniego z wymienionych komponentów, a więc na swoistą kwestię dojrzałości politycznej całego województwa, którą w każdej elekcji wyborczej determinuje wysoka frekwencja wyborcza oraz wybór prawicowej opcji politycznej. Partie i ich kandydaci jako determinanty potencjalnych decyzji wyborców Przystępując do prezentacji wniosków wynikających z przebiegu procesu badawczego w ujęciu wyboru opcji lub osoby, a więc partii politycznych lub ich kandydatów jako determinant deklarowanych preferencji wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego należy podkreślić istnienie przynajmniej kilku czynników, które w większym bądź mniejszym stopniu mogły wpłynąć na postawy i zachowania ankietowych. Pierwszym z nich był układ sił politycznych powstały w Polsce po wyborach parlamentarnych z 9 października 2011 r., które wygrała centroprawicowa Platforma Obywatelska (PO). Do rządu, na którego czele ponownie stanął Donald Tusk, weszło Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), a więc umiarkowana partia chłopska. W opozycji do nowopowstałego rządu znalazły się zatem PiS, Ruch Palikota przekształcony w październiku 2013 r. w Twój Ruch (TR) i SLD [Szczepański 2014a: 99]. Drugi czynnik miał związek z lokalną sceną polityczną, a więc województwem podkarpackim. Mimo traktowania przez PiS regionu jako swojego bastionu, partii tej nie udało się uzyskać samodzielnej większości w sejmiku województwa podkarpackiego. Układ lokalnych wpływów politycznych ukształtował się po wyborach samorządowych w 2010 r. w zawiązanej koalicji pomiędzy PO, PSL i SLD, w ramach której na marszałka województwa wybrano 182 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... polityka wywodzącego się z PSL, Mirosława Karapytę. Ten stan rzeczy uległ zmianie dopiero w 2013 r., gdy wskutek licznych zarzutów prokuratorskich odwołano M. Karapytę z zajmowanego stanowiska i wybrano w jego miejsce Władysława Ortyla z PiS [Szczepański 2014b: 38-39]. Sytuacja ta spowodowała, że PiS, który dotąd był w opozycji, w latach 2013-2014 przejął władzę w regionie. Dodatkowym czynnikiem, który wspomógł PiS na Podkarpaciu była wygrana Zdzisława Pupy w wyborach uzupełniających do Senatu z 8 września 2013 r. [Szczepański 2014b: 45]. Efekty powyższych wydarzeń, zwłaszcza liczne afery z udziałem M. Karapyty, które negatywnie rzutowały na koalicję PO-PSL-SLD, a także wspomniane dojście do władzy PiS w regionie, mogły wpłynąć na nastawienie i odpowiedzi respondentów zwolenników konkretnej opcji politycznej. Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego byli osobami godnymi zaufania/reprezentowania interesu Polski” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 9 13 22 11 4 59 procent 15,3 22,0 37,3 18,6 6,8 100,0 ilość procent 9 4,4 25 12,1 65 31,6 79 38,3 28 13,6 206 100,0 ilość 2 6 19 17 2 46 procent 4,3 13,0 41,3 37,0 4,3 100,0 ilość procent 10 6,3 27 16,9 68 42,5 44 27,5 11 6,9 160 100,0 ilość 1 9 24 19 1 54 procent 1,9 16,7 44,4 35,2 1,9 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 6 10,2 22 7,8 1 1,6 9 15,3 54 19,1 5 7,9 17 28,8 145 51,2 39 61,9 20 33,9 49 17,3 12 19,0 7 11,9 13 4,6 6 9,5 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna 183 Dominik Szczepański W tabeli 3 i 4 przedstawiono rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie o kandydatów startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego pod kątem ich przynależności partyjnej. Respondenci ocenili w nich wiarygodność kandydatów oraz to, czy politycy ubiegający się o mandat eurodeputowanego w województwie podkarpackim byli godni reprezentowania interesu Polski. Z procesu interpretacji wyników badania wynika, iż przeważająca część odpowiedzi została ulokowana w opcji „trudno powiedzieć”, która ustępuje jedynie segmentowi „raczej tak”. W tej ostatniej odpowiedzi najwyżej oceniono polityków PO, PiS (wraz z utworzoną koalicją, w składzie której znalazły się Polska Razem Jarosława Gowina i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro), SLD i PSL. Największe zastrzeżenia budzi jednak absencja wyborcza (283 i 232 osoby), bezpośrednio rzutująca na skalę udzielonych odpowiedzi. Wydaje się również, iż w silnie spolaryzowanym systemie partyjnym politycy startujący w ramach lokalnych komitetów wyborczych cieszą się porównywalnym zaufaniem społecznym (29,3%), co przedstawiciele partii politycznych (PSL – 30,2%, koalicja PiS, SPJG i SPZZ – 32,3%, SLD – 35% czy PO – 36,8%). Wskaźniki te świadczą zatem o w miarę równomiernym rozłożeniu preferencji wyborczych mieszkańców bez wskazania zdecydowanego konkurenta. 184 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego byli osobami godnymi zaufania/reprezentowania interesu Polski” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 3 10 14 6 4 37 procent 8,1 27,0 37,8 16,2 10,8 100,0 ilość procent 10 5,2 22 11,4 65 33,7 71 36,8 25 13,0 193 100,0 ilość 3 11 40 26 6 86 procent 3,5 12,8 46,5 30,2 7,0 100,0 ilość 9 21 73 54 10 167 procent 5,4 12,6 43,7 32,3 6,0 100,0 ilość 3 9 24 21 3 60 procent 5,0 15,0 40,0 35,0 5,0 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 3 4,0 6 17,6 19 8,2 4 8,7 17 22,7 8 23,5 44 19,0 6 13,0 31 41,3 9 26,5 118 50,9 25 54,3 22 29,3 7 20,6 37 15,9 7 15,2 2 2,7 4 11,8 14 6,0 4 8,7 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 O ile w powyższych danych analizowane było poparcie dla kandydatów pod kątem ich przynależności partyjnej, tak w tabeli 5 zestawiono poglądy respondentów na tle triady lewica-prawica-centrum. Stosując to kryterium, prawica uzyskała niemalże dwukrotnie wyższe poparcie dla swoich kandydatów aniżeli lewica w segmencie „raczej tak” i „zdecydowanie tak”, jeśli chodzi o ilość ankietowanych 96 do 49 i 22 do 13, jednak w układzie procentowym wynik ten jest zbliżony (28,3% do 26,8% oraz 7,4% do 7,1%). Wydaje się zatem, że w ujęciu procentowym zarówno lewica i prawica posiadały prawie zbliżoną ilość kandydatów godnych zaufania. Podobną sytuację można zaobserwować, 185 Dominik Szczepański jeśli chodzi o centrum, które w powyższym układzie odniesienia może być traktowane jako tzw. „języczek u wagi”, gdyż cieszyło się wysokim zaufaniem społecznym sięgającym 36,6% poparcia w segmencie „raczej tak” i 7,3% w części „zdecydowanie tak”. Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego byli osobami godnymi zaufania/reprezentowania interesu Polski” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 11 6,0 9 5,5 29 8,6 11 4,5 30 16,4 29 17,7 57 16,8 32 13,1 80 43,7 54 32,9 132 38,9 133 54,5 49 26,8 60 36,6 96 28,3 46 18,9 13 7,1 12 7,3 25 7,4 22 9,0 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Dokonując próby określenia preferencji ideologicznych społeczności lokalnej województwa podkarpackiego nie sposób pominąć segmentów „zdecydowanie nie” i „raczej nie” w zestawieniu z odpowiedzią „trudno powiedzieć”. Przedstawione w tych częściach odpowiedzi respondentów odrzucających ideologiczne preferencje kandydatów ubiegających się o mandat eurodeputowanego (zarówno lewicy, prawicy, jak i centrum) budzą najpoważniejsze obawy, jeśli chodzi o wskazane dane, ale przede wszystkim nasuwają zasadniczą myśl o umiejętność ankietowanych dotyczącą prawidłowego zaklasyfikowania konkretnych polityków do danej opcji politycznej właśnie na tle omawianej triady. Kwestia ta jest zasadna zwłaszcza w kontekście rubryki „nie wiem/nie potrafię określić”, gdzie aż 4,5% oraz 13,1% respondentów odpowiedziało negatywnie na próbę określenia swojego zaufania wobec kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Największe wątpliwości budziła jednak część „trudno powiedzieć”, w której aż 133 ankietowanych, czyli 54,5% badanych nie potrafiło wskazać, czy kandydaci ubiegający się o mandat eurodeputowanego są godnymi zaufania i reprezentowania interesów Polski. Jeśli chodzi o prawicę podobną trudność wskazało 96 osób, czyli 28,3%. Z interpretacji wyników tego badania wynika również, iż zbliżoną do siebie skalę trudności mieli ankietowani jeśli chodzi o centrum – 60 osób, co stanowiło 36,6% oraz lewicę – 49 osób, czyli 26,8% 186 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... respondentów. Wskaźniki te świadczą o zdecydowanym braku zaufania mieszkańców województwa podkarpackiego do kandydatów we wszystkich preferencjach ideologicznych. Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego prezentowali merytoryczny program zadań stawianych przed sobą” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem nie nie powiedzieć tak tak Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 9 13 15 16 6 59 procent 15,3 22,0 25,4 27,1 10,2 100,0 ilość procent 5 2,4 38 18,4 69 33,5 67 32,5 27 13,1 206 100,0 ilość 3 6 15 18 4 46 procent 6,5 13,0 32,6 39,1 8,7 100,0 ilość procent 14 8,8 30 18,8 63 39,4 42 26,3 11 6,9 160 100,0 ilość 2 14 17 21 0 54 procent 3,7 25,9 31,5 38,9 0,0 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 6 10,2 27 9,5 3 4,8 12 20,3 57 20,1 7 11,1 18 30,5 139 49,1 36 57,1 19 32,2 50 17,7 14 22,2 4 6,8 10 3,5 3 4,8 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna W kolejnych tabelach 6 i 7 dokonano zestawienia ilościowego i procentowego w kwestii merytoryczności programu i zadań, które kandydaci do Parlamentu Europejskiego stawiali przed sobą. W obu tych przypadkach największa ilość odpowiedzi pojawiła się w segmencie „trudno powiedzieć”, co wynikało z faktu braku dostępności materiałów programowych kandydatów ubiegających się o mandat eurodeputowanego. Złożyły się na to: brak jednolitych programów zgłoszonych przez poszczególne komitety, a także przez samych kandydatów, czy trudności związane z kolportażem ulotek, brak podstawowych informacji na stronach internetowych komitetów i portalach społecznościowych. Jedynymi informacjami, które można było zdobyć, były widoczne plakaty i banery reklamujące poszczególnych kandydatów, krótkie wzmianki i wycinki prasowe oraz wywiady w mediach. Brak merytoryczności 187 Dominik Szczepański programów kandydatów został oceniony również wysoko przez respondentów w segmentach „zdecydowanie nie” i „raczej nie”, co dotyczyło niemal wszystkich komitetów, przy czym w danych tych można podkreślić znacznie części „nie głosowałem(am)” 27 osób – 9,5% oraz 22 osoby – 9,5% oraz „nie pamiętam” 3 osoby – 4,8% i 4 osoby – 8,7%. Wskaźniki te świadczą na niekorzyść kandydatów ze względu na wymienioną już wcześniej absencję wyborczą, a także brak ciekawych rozwiązań programowych, z którymi moglibyśmy utożsamiać dany program i zadania z konkretnym politykiem lokalnej sceny politycznej. Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego prezentowali merytoryczny program zadań stawianych przed sobą” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny/ regionalny ilość 4 8 11 9 5 37 procent 10,8 21,6 29,7 24,3 13,5 100,0 ilość procent 5 2,6 35 18,1 71 36,8 58 30,1 24 12,4 193 100,0 ilość 4 16 29 31 6 86 procent 4,7 18,6 33,7 36,0 7,0 100,0 ilość 12 25 70 50 10 167 procent 7,2 15,0 41,9 29,9 6,0 100,0 ilość 6 11 19 23 1 60 procent 10,0 18,3 31,7 38,3 1,7 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 6 8,0 6 17,6 22 9,5 4 8,7 19 25,3 10 29,4 47 20,3 6 13,0 23 30,7 10 29,4 114 49,1 25 54,3 22 29,3 6 17,6 40 17,2 8 17,4 5 6,7 2 5,9 9 3,9 3 6,5 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 188 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... Powyższe refleksje znalazły swoje potwierdzenie w danych zawartych w tabeli 8 przedstawiającej omawiany problem na tle triady lewica-prawicacentrum. Trudność w ocenieniu merytoryczności programu jeśli chodzi o lewicę wskazały 72 osoby (39,3%), nieco mniej w centrum – 57 osób (34,8%), natomiast największy wskaźnik pojawił się w przypadku prawicy – 124 osoby (50,8%). Brak merytoryczności programu kandydatów oraz zadań stawianych przed sobą mógł być podyktowany również brakiem samego zainteresowania takim dokumentem w myśl wyboru samej opcji politycznej. Jeśli przyjrzymy się danym zawartym w segmentach „raczej tak” oraz „zdecydowanie tak”, gdzie za programem lewicy opowiedziało się 51 i 11 osób, centrum 47 i 12 osób, a prawicy 99 i 23 ankietowanych, to powyższy przykład wyboru opcji politycznej może znaleźć swoje uzasadnienie chociażby w ogólnych założeniach i kierunkach programowych popieranych komitetów. Może on również w pewnym stopniu stanowić o autoidentyfikacji respondentów z wybranymi preferencjami ideologicznymi, a tym samym o ogólnej znajomości wcześniejszych rozwiązań programowych. Tabela 8. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego prezentowali merytoryczny program zadań stawianych przed sobą” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 13 7,1 13 7,9 31 9,1 12 4,9 36 19,7 35 21,3 67 19,8 39 16,0 72 39,3 57 34,8 119 35,1 124 50,8 51 27,9 47 28,7 99 29,2 50 20,5 11 6,0 12 7,3 23 6,8 19 7,8 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Istotą przeprowadzonych badań dotyczących preferencji wyborczych i zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego była weryfikacja postawionego wyżej założenia o wysokim stopniu religijności. Podkreśla się szczególną rolę Kościoła katolickiego w tym regionie, który „przez swą działalność włączył się w budowę społeczeństwa obywatelskiego, nadając jednocześnie tym działaniom barwę konserwatywną i klerykalną” [Matusz 1996: 3]. W praktyce działania te oznaczają aktywną rolę księży i duchownych w okresie kampanii wyborczych nawołujących do popierania „katolików” oraz 189 Dominik Szczepański umożliwiających im spotkania na terenie ośrodków duszpasterskich z wyborcami. W tabeli 9 i 10 przestawiono wyniki badań z analiz dotyczących zaangażowania duchownych w kampanię wyborczą, a zwłaszcza imiennego wskazywania kandydatów, na których ich zdaniem należałoby oddać głos. Mimo upowszechnienia w województwie podkarpackim wspomnianej wcześniej szczególnej roli Kościoła katolickiego, zdecydowana większość respondentów opowiedziała się przeciwko tej praktyce. Dotyczyło to wszystkich komitetów wyborczych: PO (141 i 137 osób), PiS (75 i 86 osób), Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke (50 i 30 osób), SLD (45 i 46 osób) i PSL (28 i 50 osób). Tabela 9. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Duchowni powinni wskazywać z imienia i nazwiska, na kogo należy głosować w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy ilość 50 7 2 0 0 59 procent 84,7 11,9 3,4 0,0 0,0 100,0 ilość procent 141 68,4 29 14,1 15 7,3 13 6,3 8 3,9 206 100,0 ilość 28 9 6 2 1 46 procent 60,9 19,6 13,0 4,3 2,2 100,0 ilość procent 75 46,9 34 21,3 26 16,3 19 11,9 6 3,8 160 100,0 ilość 45 5 3 1 0 54 procent 83,3 9,3 5,6 1,9 0,0 100,0 ilość procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 40 67,8 184 65,0 41 65,1 9 15,3 47 16,6 10 15,9 2 3,4 38 13,4 6 9,5 7 11,9 10 3,5 5 7,9 1 1,7 4 1,4 1 1,6 59 100,0 283 100,0 63 100,0 Inna Ważnym miernikiem uwzględnionym w tabeli 9 i 10 był segment „nie głosowałem”, w którym 184 (65%) respondentów wypowiedziało się identycznie jak przedstawiciele popierający konkretne komitety wyborcze. Powyższe zjawisko można zatem ocenić jako przejaw bierności społecznej wobec publicznych deklaracji duchownych, a także jako symptom świadczący o dojrzałym uczestnictwie obywateli biorących udział w głosowaniach wyborczych. 190 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... Dokonując również zestawienia na te triady lewica-prawica-centrum (tabela 11) można zaobserwować, że preferencje ideologiczne nie stanowiły w żaden sposób odzwierciedlenia praktyki dokonywanej przez duchownych w trakcie kampanii wyborczych. Zarówno respondenci popierający lewicę (143 osoby), centrum (116 osób), prawicę (193 osoby) oraz ankietowani, którzy nie potrafili określić własnej przynależności, zgodni byli, iż przedstawiciele kleru nie powinni wskazywać imiennie popieranych kandydatów. Tabela 10. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Duchowni powinni wskazywać z imienia i nazwiska, na kogo należy głosować w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke Platforma Obywatelska Polskie Stronnictwo Ludowe Koalicja Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry Koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem Komitet lokalny /regionalny ilość 30 6 1 0 0 37 procent 81,1 16,2 2,7 0,0 0,0 100,0 ilość procent 137 71,0 28 14,5 11 5,7 11 5,7 6 3,1 193 100,0 ilość 50 19 11 5 1 86 procent 58,1 22,1 12,8 5,8 1,2 100,0 ilość 86 30 24 19 8 167 procent 51,5 18,0 14,4 11,4 4,8 100,0 ilość 46 6 6 2 0 60 procent 76,7 10,0 10,0 3,3 0,0 100,0 ilość procent ilość Inna procent ilość Nie głosowałem(am) procent ilość Nie pamiętam procent 53 70,7 28 82,4 144 62,1 30 65,2 7 9,3 4 11,8 42 18,1 8 17,4 5 6,7 1 2,9 35 15,1 4 8,7 7 9,3 1 2,9 8 3,4 4 8,7 3 4,0 0 0,0 3 1,3 0 0,0 75 100,0 34 100,0 232 100,0 46 100,0 191 Dominik Szczepański Tabela 11. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Duchowni powinni wskazywać z imienia i nazwiska, na kogo należy głosować w wyborach” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie Razem NIE NIE powiedzieć TAK TAK ilość procent ilość Centrum procent ilość Prawica procent ilość Nie wiem/nie potrafię określić procent Lewica 143 78,1 116 70,7 193 56,9 152 62,3 19 10,4 28 17,1 63 18,6 40 16,4 9 4,9 12 7,3 44 13,0 33 13,5 7 3,8 7 4,3 31 9,1 12 4,9 5 2,7 1 0,6 8 2,4 7 2,9 183 100,0 164 100,0 339 100,0 244 100,0 Podsumowanie Rezultaty z przeprowadzonych badań w sposób jednoznaczny doprowadziły do wniosku o wyborze konkretnej opcji politycznej aniżeli osoby. Co ważne, w badaniach tych nie potwierdzono dominacji PiS, traktującego województwo podkarpackie jako swój „bastion”, natomiast wykazano zróżnicowanie preferencji wyborczych mieszkańców województwa lokujących się na tle triady lewica-prawica-centrum. Brak wyrazistości ideologicznej i programowej analizowanych komitetów wyborczych jest tego doskonałym przykładem. Warto jednak zauważyć, iż kandydaci do Parlamentu Europejskiego w województwie podkarpackim w świetle badań empirycznych nie cieszyli się zbytnim zaufaniem społecznym, na co wskazano w tabeli 3 i 4. Może to świadczyć o ich zbyt małej wyrazistości lub po prostu o zmęczeniu obywateli w procesie podejmowania decyzji wyborczych, a w związku z tym samym brakiem zainteresowania się europejską elekcją wyborczą. Do podobnego wniosku skłaniają konkluzje dotyczące merytoryczności programów lub zadań stawianych przed kandydatami, gdzie zdecydowana większość respondentów miała poważne trudności we wskazaniu i określeniu zasadności zgłaszanych postulatów. Weryfikacji uległo również pytanie o charakter religijności mieszkańców Podkarpacia zwłaszcza w kontekście zaangażowania duchownych w okresie kampanii wyborczej. Ankietowani byli zgodni co do braku zgody na imienne zgłaszanie przez księży kandydatów, co dotyczyło wszystkich komitetów wyborczych oraz osób, które nie brały udziału w głosowaniu. Zauważalnym problemem wynikłym w trakcie przeprowadzenia badań była niska kultura polityczna mieszkańców województwa podkarpackiego. Brak znajomości terminów z zakresu nauk o polityce, brak ogólnej wiedzy 192 Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa... dotyczącej specyfiki wyborów do Parlamentu Europejskiego, liczne pytania o zasadność i charakter przeprowadzanych badań, o to komu lub czemu mają one służyć często uniemożliwiały rzetelne wypełnienie formularza. Zasadne w tym miejscu jest przedstawienie słów Wojciecha Peszyńskiego, który napotykając na podobne problemy badawcze w 2012 r. stwierdził: „nie posiadając możliwości zwiększenia poziomu kultury politycznej badanych, warto poważnie rozważyć postulat dostosowania poziomu pytań i kafeterii odpowiedzi do kompetencji polskiego społeczeństwa” (Peszyński 2013: 89). Podpisując się w pełni pod powyższym stwierdzeniem, autor w przyszłości dołoży starań, by w kolejnej edycji przeprowadzić badania nad preferencyjnością wyborów parlamentarnych w Polsce jesienią 2015 r. Pozwoliłyby one na ukazanie zróżnicowania preferencji i zachowań mieszkańców województwa, także w oparciu o analizowany obecnie klucz kategoryzacyjny upartyjnienie versus personalizacja. Bibliografia: Bukowski M., Flis J., Hess A., Szymańska A. (2011), Opcja czy osoba? Upartyjnienie versus personalizacja w wyborach samorządowych, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Cześnik M. (2007), Partycypacja wyborcza w Polsce: perspektywa porównawcza, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar. Głowacka D., Ploszka A. (2014), Media w okresie wyborczym: przewodnik dla dziennikarzy, Warszawa: Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Lubecki J. (2012), „Galicyjska” kultura polityczna jako dziedzictwo klasowej mobilizacji politycznej, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego MCCCXXIII. Prace Historyczne”, nr 139. Matusz J.F. (1996), Rzeczpospolita galicyjska, „Gazeta Codzienna Nowiny” 1996, nr 52. Matyja R. (2013), Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków: Ośrodek Myśli Politycznej. Piontek D. (2012), Personalizacja rywalizacji wyborczej w kampanii parlamentarnej, „Roczniki Nauk Społecznych”, tom 4, nr 3. Peszyński W. (2012), Personalizacja politycznych preferencji, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3. Peszyński W. (2013), Prezydencjalizacja zachowań elektoratu w roku „niewyborczym” 2012, „Political Preferences” 2013, nr 6. Puacz-Olszewska J. (2012), Wybory na prezydenta Rzeszowa w 2010 roku, [w:] Łukasz Tomczak (red.), Prezydenci miast: analiza rywalizacji w wyborach samorządowych, Wrocław: Wydawnictwo Marina. Raciborski J. (1997), Polski wybory: zachowania wyborcze społeczeństwa polskiego 1989-1995, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar. Redo J. (2011), Wybory samorządowe w województwie podkarpackim w 2010 r., [w:] Mariusz Kolczyński, Waldemar Wojtasik (red.), Wybory samorządowe 2010, Katowice: Wydawnictwo REMAR. Szczepański D. (2014a), European Parliament elections in Poland in 2014, “Political Preferences” 2014, nr 9. 193 Dominik Szczepański Szczepański D. (2014b), Wybory uzupełniające do Senatu na Podkarpaciu w 2013 r., „Polityka i Społeczeństwo” 2014, nr 2. Szczepański D. (2015), Instytucjonalizacja form rywalizacji politycznej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w województwie podkarpackim w 2014 roku, „Polityka i Społeczeństwo” 2004, nr 1. Żukiewicz P. (2013), W koalicji siła... – o pozornym zwycięstwie PiS. Wybory do sejmiku województwa podkarpackiego, [w:] Robert Alberski, Marzena Cichosz, Katarzyna Kobielska (red.), Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 r., Wrocław: Wydawnictwo REMAR. 194 SUMMARIES Waldemar Wojtasik (University of Silesia in Katowice, Poland) Polish voter in the perspective of retrospective voting mode The idea of retrospective voting refers to voting decisions that are based on an evaluation of how the government has managed the economy. Research on economic voting in Poland have been carried out from the beginning of the democratic transformation, focusing on isolating and testing of the transition model specific to the countries of Central Europe. Its differentiating feature is a novel way of simultaneously joining the retrospective and prospective motivations in the behaviour of voters, compared to the conventional model present in consolidated democracies. The retrospective voting model is defined as deciding whether to reward or punish the incumbent party on the basis of past policy performance. Based on analysis and own research, the presented paper evidences that the validity of applying the transitional model in the study of economic voting in Poland has been exhausted, as the retrospective motivation is nowadays predominant in the decisions of voters. Key words: elections, economic voting, retrospective voting, prospective voting Łukasz Tomczak (University of Szczecin, Poland) Polish political parties voters and social stratification problem Article refers to the ratio of the party and their constituents facing the problems of social stratification. The analysis underwent voters of elections to the European Parliament and election to the local governments 2014. There were considered five Polish parties: Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe, Nowa Prawica of Janusz Korwin-Mikke. The respondents’ preferThe respondents’ preferences were also examined in the relation to the place on the 195 political scene declared by them and defining accordingly as left wing, right wing and centre. It was questioned whether differences in income between rich and poor in Poland are too large and whether the state should seek to reduce income inequalities of citizens. For the voters of most of the parties income differences were too high. The voter majority also believed that the state was to reduce the differences. The majority of opponents of the state involvement was only in the group of voters of Nowa Prawica. The views of voters slightly differed in the context of left and right division. Key words: polish party system, social stratification, left and right Agnieszka Turska-Kawa (University of Silesia in Katowice, Poland) Economic factor as a predictor of voting behaviour The article seeks to answer the question of whether, and if yes – to what extent, voters are guided by economic issues in their decisions about electoral participation (activity or passivity in the elections). The analysis of this question was carried out in the context of declared electoral behavior of the respondents in elections which took place in 2014, namely to the European Parliament and the Polish regional (voivodship) parliaments. Detailed analysis was aimed at verifying the sociodemographic variables that could significantly differentiate the subjective importance of the economic factor in decisions taken on electoral participation. These empirical considerations took into account variables such as sex, age, education, marital status, financial situation, professional status and place of residence. Key words: electoral behavior, economic issues, electoral participation Karolina Tybuchowska-Hartlińska (University of Warmia and Mazury in Olsztyn, Poland) Political participation in Poland Basing on research carried out on a representative group of Poles, as part of a national research project called „Political preferences. AttitudesIdentitiesBehaviours”, it can be concluded that respondents the most often point expressing their beliefs through petitions (23%), local initiatives (21%) and demonstrations (12%). Research shows that men more frequently than women express their opinions through petitions (54,2%-45,8%), local initiatives (54,3%-45,7%) and demonstrations (61,6%-38,4%). Inhabitants of villages and towns over 200 thousand people were nearly two times more active than citizens 196 Summaries of medium-sized villages. Having at least a secondary school education definitely increases people’s activity (approx. 40%), more than having a vocational education (approx. 13%). Expressing views is also dependent on age because younger people do it more frequently than elder ones. The most indicated were individuals in the age group 25-34 (62%), more rarely although in comparable proportions people aged 18-24 and 35-44 while in the next age groups that activity drops significantly. People aged 18-24 and 45-54 the most willingly take part in demonstrations. People aged 25-34 sign petitions and engage in local initiatives. Among citizens in the age of 55 and more there is not evident diversity in the forms of participation. The differences in the behaviour of people with various views are also highlighted. Those who declare themselves as left wing prefer petitions (39%) against local initiatives (35%) and demonstrations (26%). Centrist voters the most often choose petitions (49%) against local initiatives (34%) and demonstrations (17%). And people who declare themselves as right wing mainly indicate local initiatives (43%) against petitions (36%) and demonstrations (21%). But those citizens, who could not determine themselves, the most often decide to petitions (49%) against local initiatives (32%) and demonstrations (19%). Taking under consideration declared political views there are no significant differences when it comes to membership in political parties, trade unions, non-government organizations and local associations. Greater disproportions are highlighted when comparing belonging to different types of organizations. Regardless of the opinions the most popular are local associations, followed by non-government organizations, trade unions, and the least political parties. In conclusion, it can be said that the political participation in Poland clearly indicates who is more frequent and who is more seldom willing to be active in this area. It seems to be an important clue for those wishing to take effective activities to increase the involvement of citizens. Key words: political participation, Poland, local initiatives, demonstrations, petitions Robert Alberski (University of Wrocław, Poland) Danuta Plecka (Nicolaus Copernicus University in Toruń, Poland) Civil political competency and chosen reasons when taking electoral decisions Civil political competency, but especially public trust are the basis of development of the civil society. Level of civil political competency also influence the electoral behaviour. In a research made in the end of 2014 we asked about Polish people civil political competency and about chosen reasons when taking electoral decisions. The group who declares an absence in the election or not taking big 197 care about their electoral decisions and also have lack of skills to determine on which place on the left-right line they are, give evidence of a very low level of civil political competencies. Less important for them are programs and future plans presented by the politicians and political parties and also how they realize them (or not). When taking an electoral decision on the local level, this group take a lesser degree of care then other voters about the local elections candidates (for mayors, council member etc.) memberships to the political parties. Key words: political competences, electoral behavior, electoral decisions, political parties, parliamentary elections, local elections Magdalena Musiał-Karg (Adam Mickiewicz University in Poznań, Poland) Electronic voting as an alternative method of participation in the elections – opinions of Poles The research subject of this paper are the opinions of Poles on the implementation of one of the alternative methods of voting in elections and referendums - an electronically assisted voting. The main aim of the author is the analysis of the attitudes of Poles on the idea of establishment of e-voting in Poland, and their declarations regarding the use of e-voting (if such possibility). The findings would be supplemented with selected data from the public opinion polls realized by the Office of Human Rights Defender (Ombudsman). Key words: electronic voting, e-voting, Internet voting, opinions of Poles Maciej Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland) The social reception of recall and people’s veto among Polish electorate The institutions of direct democracy seem to be crucial for effective functioning of political system. The inclusion of citizens in decision-making process ensures that political representatives remain accountable throughout their term and must be responsive to the wishes of the voters. The empirical research conducted by the author proves that prevalent portion of electorate expects the introduction of recall and people’s veto to Polish law. The results of analysis confirm the high level of citizens’ support for institutions of direct democracy. This support is articulated by all groups of Polish electorate, regardless of party affiliation and ideological viewpoints. Key words: direct democracy, recall, people’s veto, social reception, Polish electorate 198 Summaries Agnieszka Łukasik-Turecka (The John Paul II Catholic University of Lublin, Poland) Support the candidate by the party leader and the decisions of voters. Electoral study Competition in the elections makes it necessary for the participants to seek different ways of standing out from the others. One of the ways is to utilize the rule of the authority. The mechanism of the irradiation technique causes positive feelings to radiate from a person well-known to and respected byan electorate onto a less well-known person but connected with the former even through having a photo together. The aim of the paper is to show what position those polled took on the issue of using the rule of the authority in the election campaigns in 2014. The results of surveys conducted in the autumn of 2014 clearly show which party electorates are prone to be influenced by this type of advertising, whether by being directly told by the party leader which candidate should be voted for, or by the candidate’s photo together with the party leader or chairman. Key words: election campaign, election advertising, irradiation technique Agata Olszanecka-Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland) Negative and visual advertising in the reception of Polish electorate Growing professionalization and personalization of electoral campaigns have prompted political parties to concentrate on political image and negative campaigning. This tendency is mainly noticeable in TV advertisements. Presented article consists of two parts. The first one discusses the role of negative and image ads. The other part includes the results of research conducted by the author. The analysis shows that the vast majority of Polish electorate does not approve using of negative and image advertising. It can denote that voters are exhausted of permanent mutual attacks of two major Polish parties (Civic Platform, Law and Justice) and expect more issue-oriented politics. Key words: political advertising, advertising, negative ads, political image, image ads 199 Tomasz Olczyk (Warsaw University, Poland) The strength of celebrities in the election campaign The article presents analysis of perceptions of electoral chances of celebrity candidates, and opinions about influence of celebrity endorsements on voters decisions among voters in the 2014 European Parliament elections and local elections in the same year in Poland.From 30% up to 50% of electorates of all except one party agree with the preposition that celebrities have bigger chances to win elections than traditional politicians. The only exception are voters of New Right of Janusz Korwin–Mikke. Up to 57% of electorates tend to agree with claims that celebrity endorsement have significant influence on voters decision. In this case neither party identification nor declared ideology is significant differentiator. These findings interpreted in terms of the low information rationality theory suggest that utilisation of celebrity in electoral campaings my serve as an important cue for a low information voters. Key words: celebrity politician, celebritization, celebrities, election campaign Janina Kowalik (The Jan Kochanowski University in Kielce, Poland) Local democracy and the idea of term limits voits (mayors) For some time there is a debate on the term of office mayor sand presidents of cities. Subject of the article is to analyze views on democracy and indicators of democracy, including the local dimension in the context of the controversy over the long cadence reeves impact on the functioning of local government. The author also extends to public opinion polls on the issue of limiting the cadence of mayors. We are analyzing the arguments of supporters and opponents of limiting the cadence of executive power in municipalities, as well as the dilemmas associated with the consequences of such restrictions for the quality of democracy. Limiting cadence has as many supporters as opponents – both sides have serious arguments for their positions. Key words: democracy, local democracy, local elections, cadences mayor sand presidents of cities 200 Summaries Dominik Szczepański (University of Rzeszów, Poland) Selecting the person? Determinants of voting behavior inhabitants of the Subcarpathian Voivodeship in elections to the European Parliament in 2014. in the light of empirical research The aim of the article was to present factors influencing voting behaviours of the Subcarpathian Voivodeship citizens during European Parliament elections in 2014, in the light of the conducted empirical research. The indicators that guided voters when casting votes to ballot boxes were analysed on the basis of a set of variables, such as: the attractiveness of election programmes and political parties, competences of candidates, the role of the Catholic Church during the election campaign, or the awareness of voters (self-reliance in making electoral decisions or its lack). The analysis and interpretations from the conducted research were preceded by a voting description of the Subcarpathian Voivodeship, treated, on a electoral map of Poland, as a specific region due to its above average support given to candidates and parties of right-wing provenance. In the final part conclusions drawn from the analytical process were presented. Key words: personalization, Subcarpathian Voivodeship, European Parliament elections, voting behaviour 201