Political Preferences 10/2015 Preferencje polityczne Redakcja naukowa:

Transkrypt

Political Preferences 10/2015 Preferencje polityczne Redakcja naukowa:
Political Preferences
Preferencje polityczne
10/2015
Redakcja naukowa:
Robert Alberski
Zbigniew Widera
Katowice 2015
Rada Naukowa:
prof. dr hab. Roman Bäcker (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polska),
prof. dr hab. Tadeusz Godlewski (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu,
Polska), prof. dr hab. Iwona Jakubowska-Branicka (Uniwersytet Warszawski, Polska),
prof. dr hab. Slavomir Magál (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja),
prof. dr hab. Jozef Matúš (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja),
prof. dr hab. Libor Pavera (Wyższa Szkoła Handlowa, Praga, Czechy), prof. dr hab.
Dana Petranová (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), prof. dr hab.
Olga Prokopenko (Sumski Uniwersytet Narodowy, Ukraina), prof. dr hab. Teresa Sasińska-Klas
(Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Polska), prof. dr hab. Jerzy Sielski (Uniwersytet
Szczeciński, Polska), dr Marcjanna Augustyn (Uniwersytet w Hull, Anglia), prof. Jana Galera
Matúšová (Uniwersytet św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja).
Kolegium redakcyjne:
dr hab. Agnieszka Turska-Kawa (redaktor naczelna)
mgr Maciej Marmola (sekretarz)
dr hab. Robert Alberski (redaktor tematyczny: systemy i zachowania wyborcze)
dr hab. Danuta Plecka, prof. UMK (redaktor tematyczny: identyfikacje polityczne)
dr hab. Łukasz Tomczak (redaktor tematyczny: partie polityczne)
dr hab. Zbigniew Widera, prof. UE (redaktor tematyczny: marketing polityczny)
dr hab. Waldemar Wojtasik (redaktor tematyczny: systemy partyjne)
mgr Przemysław Grzonka (redaktor statystyczny)
Projekt okładki: Jarosław Wichura
Wersja pierwotna czasopisma: papierowa.
Recenzenci:
dr hab. Agnieszka Kasińska-Metryka, prof. UJK w Kielcach (Uniwersytet im. Jana
Kochanowskiego w Kielcach), dr hab. Maciej Drzonek (Uniwersytet Szczeciński), dr hab.
Jacek Surzyn (Uniwersytet Śląski w Katowicach), prof. dr hab. Hana Pravdová (Uniwersytet
św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), prof. dr hab. Ľudmila Čábyová (Uniwersytet
św. Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja), dr hab. Juliána Mináriková (Uniwersytet św.
Cyryla i Metodego w Trnawie, Słowacja).
© Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu Śląskiego
Katowice 2015
Wydawcą czasopisma jest Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu
Śląskiego oraz Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu
Śląskiego.
Patronat nad projektem sprawują Polskie Towarzystwo Nauk Politycznych oraz Towarzystwo
Inicjatyw Naukowych.
ISSN: 2083-327X
Druk: REMAR, www.remar-sosnowiec.pl, e-mail: [email protected]
SPIS TREŚCI
Wstęp................................................................................................................. 7
Waldemar Wojtasik (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska)
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego........... 9
Łukasz Tomczak (Uniwersytet Szczeciński, Polska)
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia
społecznego...................................................................................................... 23
Agnieszka Turska-Kawa (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska)
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych......................... 37
Karolina Tybuchowska-Hartlińska (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski
w Olsztynie, Polska)
Partycypacja polityczna w Polsce.................................................................... 51
Robert Alberski (Uniwersytet Wrocławski, Polska)
Danuta Plecka (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polska)
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania
decyzji wyborczych......................................................................................... 71
Magdalena Musiał-Karg (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Polska)
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia
w wyborach - opinie Polaków.......................................................................... 87
Maciej Marmola (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska)
Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach
polskich.......................................................................................................... 109
Agnieszka Łukasik-Turecka (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Polska)
Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców.
Badania elektoratu......................................................................................... 121
3
Agata Olszanecka-Marmola (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska)
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu.......... 133
Tomasz Olczyk (Uniwersytet Warszawski, Polska)
Siła celebrytów w kampanii wyborczej......................................................... 147
Janina Kowalik (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Polska)
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów,
prezydentów miast)........................................................................................ 159
Dominik Szczepański (Uniwersytet Rzeszowski, Polska)
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców
województwa podkarpackiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego
w 2014 r. w świetle badań empirycznych...................................................... 177
Summaries...................................................................................................... 195
4
CONTENTS
Introduction........................................................................................................ 7
Waldemar Wojtasik (University of Silesia in Katowice, Poland)
Polish voter in the perspective of retrospective voting model........................... 9
Łukasz Tomczak (Szczecin University, Poland)
Polish political parties voters and social stratification problem....................... 23
Agnieszka Turska-Kawa (University of Silesia in Katowice, Poland)
Economic factor as a predictor of voting behaviour........................................ 37
Karolina Tybuchowska-Hartlińska (University of Warmia and Mazury in
Olsztyn, Poland)
Political participation in Poland....................................................................... 51
Robert Alberski (University of Wrocław, Poland)
Danuta Plecka (Nicolaus Copernicus University in Toruń, Poland)
Civil political competency and chosen reasons when taking
electoral decisions............................................................................................ 71
Magdalena Musiał-Karg (Adam Mickiewicz University in Poznań, Poland)
Electronic voting as an alternative method of participation in the elections –
opinions of Poles.............................................................................................. 87
Maciej Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland)
The social reception of recall and people’s veto among Polish electorate.... 109
Agnieszka Łukasik-Turecka (The John Paul II Catholic University of Lublin,
Poland)
Support the candidate by the party leader and the decisions of voters.
Electoral study............................................................................................... 121
5
Agata Olszanecka-Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland)
Negative and visual advertising in the reception of Polish electorate........... 133
Tomasz Olczyk (Warsaw University, Poland)
The strength of celebrities in the election campaign..................................... 147
Janina Kowalik (The Jan Kochanowski University in Kielce, Poland)
Local democracy and the idea of term limits voits (mayors)......................... 159
Dominik Szczepański (University of Rzeszów, Poland)
Selecting the person? Determinants of voting behavior inhabitants of the
Subcarpathian Voivodeship in elections to the European Parliament in 2014.
in the light of empirical research................................................................... 177
Summaries...................................................................................................... 195
6
WSTĘP
Oddajemy do rąk Czytelników kolejny tom czasopisma „Political
Preferences”. Zawiera on artykuły, które powstały na podstawie badań przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków (n=930)
po wyborach samorządowych w 2014 roku. Ich wyniki zostały szerzej przedstawione na dwóch panelach pod wspólnym tytułem „Zachowania wyborcze
w świetle badań empirycznych”, zorganizowanych w ramach III Kongresu
Politologii w Krakowie we wrześniu 2015 roku.
Prezentowany tom składa się z dwunastu artykułów. Waldemar Wojtasik
interpretuje zachowania polskich wyborców w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego. Dochodzi przy tym do wniosku, że motywacje retrospektywne wyborców zaczynają odgrywać coraz istotniejszą rolę, a to z kolei
„zbliża zachowania wyborcze w Polsce do mechanizmów obserwowanych
w demokracjach skonsolidowanych”. Łukasz Tomczak omawia stosunek
polskich wyborców do problemu rozwarstwienia społecznego. Jak wynika
z uzyskanych danych, stosunek do kwestii zróżnicowania dochodów nie różnił
w wyraźny sposób wyborców polskich partii politycznych w okresie wyborów
do Parlamentu Europejskiego i w wyborach samorządowych w 2014 roku.
Agnieszka Turska-Kawa analizuje wpływ paradygmatu ekonomicznego
na zachowania wyborcze Polaków. Karolina Tybuchowska-Hartlińska
podejmuje problem partycypacji politycznej w Polsce w kontekście takich
działań, jak podpisywanie petycji, udział w demonstracjach i inicjatywach
lokalnych, członkostwa w partiach politycznych, związkach zawodowych
i organizacjach pozarządowych. Robert Alberski i Danuta Plecka zastanawiają się nad wpływem obywatelskich kompetencji politycznych na motywy
podejmowania decyzji wyborczych. Magdalena Musiał-Karg analizuje opinie
Polaków dotyczące możliwości wprowadzenia głosowania elektronicznego
oraz chęci skorzystania z takiej formy głosowania. Jak wynika z badań,
nadal większość polskich wyborców preferuje tradycyjne techniki głosowania, rośnie jednak grupa zainteresowanych nowymi technikami oddawania
7
głosu w wyborach. Maciej Marmola przedstawia stosunek respondentów
do wybranych instytucji demokracji bezpośredniej – recall i weta ludowego.
Agnieszka Łukasik-Turecka rozważa, jaki wpływ na decyzje wyborców
ma poparcie udzielone kandydatowi przez lidera partii. Agata OlszaneckaMarmola bada odbiór reklamy negatywnej i reklamy wizerunkowej przez
polskich wyborców, dochodząc do wniosku, że większość wyborców jest
przeciwna zwłaszcza wykorzystywaniu w reklamach elementów negatywnych.
Tomasz Olczyk podejmuje problem roli celebrytów w kampanii wyborczej.
Jak wynika z badań, znaczny odsetek respondentów wyżej ocenia wyborcze
szanse celebrytów w porównaniu z pozostałymi kandydatami. Wysoko
oceniana jest także siła poparcia, jakiego celebryci udzielają osobom startującym w wyborach. Janina Kowalik podejmuje problem ograniczenia liczby
kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, analizując zarówno
argumenty zwolenników i przeciwników wprowadzenia ograniczeń w tym
zakresie, jak poglądy opinii publicznej w tej sprawie. Dominik Szczepański
zajął się natomiast determinantami zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego.
Powstanie tego tomu nie byłoby możliwe bez pomocy wielu naszych
współpracowników uczestniczących w badaniach empirycznych. Pragniemy
podziękować wszystkim osobom odpowiedzialnym za przeprowadzenie badań
w poszczególnych województwach. Bezcennego wsparcia w kwestiach metodologicznych i przy statystycznym opracowaniu danych udzielili nam dr hab.
Agnieszka Turska-Kawa i dr hab. Waldemar Wojtasik. Za pomoc w koordynacji badań dziękujemy dr Katarzynie Kobielskiej i dr Joannie Kozierskiej
z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego, a także doktorantom
z tego Instytutu, którzy pomogli nam w żmudnym i czasochłonnym procesie
kodowania danych: mgr Mateuszowi Harzowskiemu, mgr Kamilowi Plucie
i mgr Bartoszowi Wujcowi.
Redaktorzy tomu mają nadzieję, że zawarte w kolejnym numerze
naszego pisma artykuły spotkają się z zainteresowaniem Czytelników i będą
inspiracją do prowadzenia kolejnych edycji badań.
Robert Alberski
Zbigniew Widera
8
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059428
Waldemar Wojtasik
Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska
POLSKI WYBORCA W PERSPEKTYWIE MODELU
GŁOSOWANIA RETROSPEKTYWNEGO
Abstract:
The idea of retrospective voting refers to voting decisions that are based
on an evaluation of how the government has managed the economy. Research
on economic voting in Poland have been carried out from the beginning of the
democratic transformation, focusing on isolating and testing of the transition
model specific to the countries of Central Europe. Its differentiating feature is
a novel way of simultaneously joining the retrospective and prospective motivations in the behaviour of voters, compared to the conventional model present
in consolidated democracies. The retrospective voting model is defined as
deciding whether to reward or punish the incumbent party on the basis of past
policy performance. Based on analysis and own research, the presented paper
evidences that the validity of applying the transitional model in the study of
economic voting in Poland has been exhausted, as the retrospective motivation
is nowadays predominant in the decisions of voters.
Key words:
elections, economic voting, retrospective voting, prospective voting
Wprowadzenie
Głosowanie w wyborach może być moderowane przez wiele uwarunkowań. Jednym z nich są motywacje wyborców. Czynnik motywacyjny
pozwala na wyodrębnienie dwóch podstawowych modeli głosowania: retrospektywnego i prospektywnego. W głosowaniu retrospektywnym istotna
jest ocena działalności polityków i partii politycznych w okresie poprzedzającym podjęcie decyzji wyborczej. W przypadku głosowania prospektywnego
wyborcy oceniają plany i zamierzenia polityków, formułowane w deklaracjach politycznych i w trakcie kampanii wyborczej. Głosowanie prospektywne
9
Waldemar Wojtasik
bywa przypisywane osobom zaangażowanym, aktywistom, kierującym się
kwestiami ideologicznymi w działaniach politycznych. Wyborcy mają jasno
określone płaszczyzny zainteresowań, których rozwiązania czy dookreślenia
poszukują w programach politycznych poszczególnych partii [Miller 2006].
Głosowanie prospektywne, w porównaniu z refleksją retrospektywną, częściej
charakteryzuje wyborców lepiej wykształconych [Sniderman, Brody, Tetlock
1991], a także samoidentyfikujących się po stronie lewicy [Wojtasik 2013].
Czynniki retrospektywności i prospektywności najczęściej będą współwystępowały w trakcie głosowania, choć ich znaczenie może być radykalnie różne
[Hsieh, Lacy, Niou 1998]. O ich wzajemnych relacjach podczas podejmowania
decyzji przez wyborcę rozstrzygają kwestie o charakterze systemowym (np. typ
reżimu politycznego, format systemu partyjnego, kształt systemu wyborczego)
oraz dyspozycje psychologiczne wyborcy (np. system wartości, siła autoidentyfikacji politycznych, trwałość przekonań ideologicznych, lojalność partyjna).
W tych samych elekcjach mogą występować jednostki o przeważającym
jednym lub drugim typie motywacji. Zdecydowanie rzadszym przypadkiem
będzie sytuacja, w której oba te typy będą obecne w takim samym stopniu.
Istotność badań nad motywacjami retrospektywnymi i prospektywnymi została
podjęta w badaniach Morrisa P. Fioriny [1981], który sposób ich połączenia
w zachowaniach wyborców określił jako najważniejszą kwestię do rozstrzygnięcia przy ich badaniu.Także rodzime badania wskazują na współwystępowanie motywacji retrospektywnych i prospektywnych w akcie głosowania.
Jest to szczególnie interesujące, gdy ocena retrospektywna może wpływać na
refleksję prospektywną wyborcy [Turska-Kawa 2015].
Tabela 1. Zależności między głosowaniem retrospektywnym
i prospektywnym
Głosowanie retrospektywne
percepcja sytuacji makro
i mikroekonomicznej
w ostatniej elekcji
Głosowanie prospektywne
stosunek do doświadczenia
w aktywności na rzecz rozwoju
wybór
wybór
makro- i mikroekonomicznego
w elekcji t+1
w elekcji t+1
partii opozycyjnej w kadencjach
t-n
pozytywny
partia
rządząca
pozytywny
partia
opozycyjna
negatywny
otwarcie na
alternatywy
partyjne
negatywny
nowa partia
Źródło: [Turska-Kawa 2015: 240].
10
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego
Prezentowany artykuł stanowi zwieńczenie kilkuletnich badań nad
motywacjami ekonomicznymi w Polsce. Pomimo ich relatywnie niskiego
znaczenia u polskiego wyborcy, na poziomie empirycznym udało się wskazać
czynniki, które mogą być istotne dla podejmowania decyzji wyborczych
[Wojtasik 2010]. Udało się także wyodrębnić znaczenie motywacji retrospektywnych i prospektywnych i ich ewolucję w okresie transformcji systemowej. Z przeprowadzonych w 2012 roku badań wynika, że rodzimego
wyborcę charakteryzuje przewaga motywacji retrospektywnych, zarówno
w elektoratach poszczególnych partii politycznych, jak i wśród niegłosujących [Wojtasik 2013]. Wpływ na taki stan może mieć zarówno przebieg
transformacji systemowej, struktura budżetu państwa, jak i gospodarcze
konsekwencje integracji Polski z UE [Marmola, Wojtasik 2014]. W prezentowanym artykule poszukiwana jest odpowiedź na pytanie o bieżące oddziaływanie motywacji retrospektywnych.
Głosowanie retrospektywne
Kierunek alokacji poparcia w wyborach, poza wymiarem emocjonalnym, odwołuje się także do motywacji pragmatycznych wyborcy. Jedną
z nich jest motywacja ekonomiczna, mogąca charakteryzować się zmiennym
stopniem ważności w ramach decyzji podejmowanych przez wyborcę
[Norpoth 1996]. Najczęściej wyróżniane są dwa podstawowe modele głosowania ekonomicznego: konwencjonalny i tranzycyjny. Podstawą modelu
konwencjonalnego jest odwołanie do motywacji retrospektywnych, oceniających efekty dotychczasowych rządów i na tej podstawie lokujących polityczne sympatie w głosowaniu. W przypadku modelu tranzycyjnego widoczna
jest przewaga czynnika prospektywnego, odwołującego się do próby projektowania gospodarczej i politycznej przyszłości za pomocą wyborów, choć,
w niektórych przypadkach, jego podstawą może być również bieżąca ocena
stanu gospodarki. W sytuacji trwale niskiego wzrostu gospodarczego,
wysokiego bezrobocia i wzrostu poziomu inflacji (stanu określanego przez
ekonomistów mianem stagflacji) wyborcy mogą być skłonni w dużym
stopniu do karania sprawujących władzę i w większej mierze ta motywacja
determinuje ich zachowania wyborcze, niż program czy ideologia danej
partii politycznej [Shair-Rosenfield 2008]. Może być tak nawet w sytuacji,
gdy polityczna alternatywa dla rządzących nie daje nadziei na poprawę
sytuacji gospodarczej w przyszłości.
Generalnie jednak, mechanizm oceny rządzących partii z perspektywy
sytuacji gospodarczej, poprzez uczestnictwo w wyborach może być
adekwatnym modelem wyjaśniającym zachowania wyborcze. Wynika to
11
Waldemar Wojtasik
z trzech podstawowych przesłanek. Pierwszą z nich jest sytuacja, w której
głosowanie ekonomiczne nie zawsze będzie związane ze zmianą poparcia
wyborczego w kolejnej elekcji. Nawet jeżeli negatywna ocena działań
podmiotu politycznego ma miejsce na podstawie analizy płaszczyzny ekonomicznej, to istniejące alternatywy nie muszą być lepsze. W drugim przypadku
głosowanie ekonomiczne nie musi być związane z partiami politycznymi na
poziomie narodowym, a dotyczyć podmiotów, które mają wpływ na sytuację
gospodarczą na niższym poziomie decyzyjnym (najczęściej regionalnym).
Dziać się tak może szczególnie w państwach o strukturze federacyjnej,
dodatkowo wzmocnionej istnieniem regionalnych systemów partyjnych.
W takiej sytuacji polityczna rozliczalność rządzących będzie podlegała dywersyfikacji terytorialnej. Po trzecie, ocena nie musi się odnosić bezpośrednio do
subiektywnej diagnozy sytuacji gospodarczej w państwie, ale może odwoływać
się do wskaźników ekonomicznych. Takie indykatory (np. inflacja, PKB,
eksport-import, wskaźnik zadłużenia państwa, deficyt budżetu – pojedynczo
i jako bateria danych) mogą zastąpić lub zmodyfikować jednostkową ocenę
sytuacji gospodarczej w kraju.
Mechanizmem głosowania retrospektywnego jest ocena wcześniejszej
działalności startujących w wyborach lub efektów działania rządów, niosąca
ze sobą odnowienie mandatu lub potencjalną możliwość zastosowania sankcji
wobec rządzących, za słabe rezultaty ich działań [Fearon 1999]. W tym
drugim przypadku wyborcy opierają swoje decyzje w wyborach na doświadczeniach z okresu ostatnich rządów i wyrażeniu aprobaty lub dezaprobaty dla
tego co się działo wcześniej [Key 1966], zarazem mogąc wyrażać nadzieję
dla oczekiwanego kierunku polityki w przyszłości. Dodatkowo czynnik retrospektywności może podlegać wzmocnieniu przez silną identyfikację partyjną,
która ze względu na socjalizację i doświadczenia jednostek ogranicza prawdopodobieństwo skupiania się w swoich decyzjach wyborczych na oczekiwaniach co do przyszłości [Fiorina 1981], choć takich motywacji nie
może wykluczać. Badania Roberta Alberskiego [2012] dowodzą, że wśród
różnych czynników determinujących decyzję o poparciu poszczególnych
partii w Polsce najczęściej (34,1%) wskazywane przez wyborców były
czynniki retrospektywne (pozytywna ocena działań w przeszłości), choć ich
rozkład nie jest równomierny w elektoratach poszczególnych ugrupowań.
Najistotniejszy jest w przypadku dwóch największych partii (PO i PiS), co
może wskazywać na powiązanie pozytywnej oceny działań z partiami dominującymi (inicjującymi przetargi koalicyjne) w gabinetach koalicyjnych (PO
w latach 2007-2011, PiS w latach 2005-2007). Znacząco poniżej średniej
sytuują się wyniki ujawnione w elektoratach partii lewicowych (SLD i RP),
co znalazło swoje potwierdzenie także w różnicach ujawnionych wśród
12
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego
wyborców deklarujących odmienne profile psychologiczne. Wyborcy deklarujący się jako prawicowi prawie dwa razy częściej brali pod uwagę przy
podejmowaniu decyzji wyborczej pozytywną ocenę ich działań w przeszłości,
niż ma to miejsce w przypadku deklarujących autoidentyfikację lewicową
[Wojtasik 2013].
W przypadku głosowania retrospektywnego można wskazać pewne
wątpliwości, stanowiące zarazem krytykę prezentowanych modeli. Po pierwsze,
głosowanie retrospektywne wymaga od wyborców kompetencji do wstecznej
oceny efektów działań podjętych przez rządzących. O ile w dojrzałych społeczeństwach demokratycznych można zakładać ich zdolność do oceny ekonomicznych skutków działań rządów (szczególnie w odniesieniu do długotrwałej
socjalizacji społecznej, w warunkach mechanizmów rynkowych), o tyle wątpliwości takie wydają się być uzasadnione w przypadku wyborców w państwach
postkomunistycznych (przede wszystkim w pierwszym okresie transformacji
systemowej) [Manin, Przeworski, Stokes 1999]. Po drugie trzeba zauważyć,
że kwestie ekonomiczne mają lepszą możliwość weryfikacji w systemach
większościowych, w których łatwiej przypisać odpowiedzialność za trudną
sytuację gospodarczą, niż w przypadku szeroko zawiązywanych koalicji,
charakterystycznych dla proporcjonalnych systemów wyborczych [Powell,
Whitten 1993].
Wyniki badań
Tę edycję badań poświęciłem weryfikacji hipotez o wpływie bieżącej
polityki na głosowanie retrospektywne. Założeniem, które mi przyświecało
było zbadanie czy wyborcy kierują się w swoich decyzjach (o udziale w głosowaniu lub absencji) odniesieniami do konsekwencji działań rządzącej koalicji
PO-PSL. Wybrałem kwestie bardzo ogólne, ale zarazem takie, które skupiały na
sobie uwagę mediów i opinii publicznej, a podmiotowym kontekstem uczyniłem
deklaracje dotyczące wyborów do Parlamentu Europejskiego i samookreślenie
w przestrzeni lewica-prawica. Pierwszą poruszaną w badaniach kwestią były
rosyjskie sankcje gospodarcze nałożone na Polskę. Odpowiedzi respondentów
zawierają Tabele 2 i 3.
13
Waldemar Wojtasik
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL poradził sobie
z rosyjskimi sankcjami gospodarczymi” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
9
15
10
14
11
59
procent
15,3
25,4
16,9
23,7
18,6
100,0
ilość
procent
23
11,2
57
27,7
50
24,3
59
28,6
17
8,3
206
100,0
ilość
7
13
9
10
7
46
procent
15,2
28,3
19,6
21,7
15,2
100,0
ilość
procent
23
14,4
32
20,0
29
18,1
48
30,0
28
17,5
160
100,0
ilość
15
18
6
11
4
54
procent
27,8
33,3
11,1
20,4
7,4
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
5
8,5
54
19,1
4
6,3
18
30,5
91
32,2
22
34,9
14
23,7
79
27,9
21
33,3
18
30,5
46
16,3
13
20,6
4
6,8
13
4,6
3
4,8
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Wśród prezentowanych danych na uwagę zasługują przede wszystkim
wyborcy PiS, SLD-UP oraz niegłosujący. Kwestia radzenia sobie przez rząd
z rosyjskimi sankcjami była szczególnie ważna dla wyborców głównej partii
opozycyjnej, z których prawie połowa wskazała na istotność tej kwestii.
Na drugim biegunie w tym przypadku znaleźli się wyborcy SLD-UP, wśród
których ponad połowa nie zwracała uwagi na ten problem, oraz osoby deklarujące absencję wyborczą (łącznie 41,3% odpowiedzi „nie” i „raczej nie”).
14
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL poradził
sobie z rosyjskimi sankcjami gospodarczymi” w kontekście deklarowanych
poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/
nie potrafię
określić
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
31
16,9
24
14,6
38
11,2
60
32,8
47
28,7
89
26,3
40
21,9
38
23,2
63
18,6
39
21,3
45
27,4
100
29,5
13
7,1
10
6,1
49
14,5
183
100,0
164
100,0
339
100,0
ilość
47
70
77
35
15
244
procent
19,3
28,7
31,6
14,3
6,1
100,0
Wśród deklaracji ideologicznych, jedynie osoby określające się
jako prawicowe wykazały niewielką przewagę wskazań podkreślających
istotność oceny poradzenia sobie z rosyjskimi sankcjami przez rząd PO-PSL.
W pozostałych grupach przewaga była wśród deklarujących brak znaczenia
tej kwestii.
Druga poruszana kwestia odnosiła się do problemu bezpieczeństwa
energetycznego Polski i oceny działań rządzących w wymiarze współpracy
z innym państwami. Wyniki badań przedstawiają Tabele 4 i 5.
15
Waldemar Wojtasik
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL współpracuje
z innymi państwami, chcąc zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne
(gaz łupkowy, gazoport w Świnoujściu itp.)” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
2
11
7
21
18
59
procent
3,4
18,6
11,9
35,6
30,5
100,0
ilość
procent
11
5,3
27
13,1
30
14,6
94
45,6
44
21,4
206
100,0
ilość
5
10
8
17
6
46
procent
10,9
21,7
17,4
37,0
13,0
100,0
ilość
procent
15
9,4
17
10,6
32
20,0
56
35,0
40
25,0
160
100,0
ilość
10
15
3
19
7
54
procent
18,5
27,8
5,6
35,2
13,0
100,0
ilość
procent
Nie głosowałem ilość
(am)
procent
ilość
Nie pamiętam
procent
4
6,8
41
14,5
4
6,3
17
28,8
57
20,1
10
15,9
6
10,2
69
24,4
20
31,7
20
33,9
84
29,7
26
41,3
12
20,3
32
11,3
3
4,8
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Biorąc pod uwagę preferencje partyjne, we wszystkich badanych grupach
kwestia współpracy dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski
okazała się ważna, często uzyskując łącznie nawet ok. 2/3 wskazań (PO, PiS,
NPJK-M). Jedynie wśród niegłosujących liczba osób traktujących tę kwestię
jako nieważną była zbliżona do wskazań „tak” i „raczej tak”, jednak i tak
było ich mniej niż przeciwnej opcji.
16
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Wpodejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w wyborach) biorę pod uwagę to, jak rząd PO-PSL współpracuje
z innymi państwami, chcąc zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne
(gaz łupkowy, gazoport w Świnoujściu itp.” w kontekście deklarowanych
poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/
nie potrafię
określić
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
17
9,3
16
9,8
26
7,7
38
20,8
29
17,7
51
15,0
31
16,9
31
18,9
51
15,0
68
37,2
60
36,6
130
38,3
29
15,8
28
17,1
81
23,9
183
100,0
164
100,0
339
100,0
ilość
33
46
62
79
24
244
procent
13,5
18,9
25,4
32,4
9,8
100,0
Wśród deklaracji ideologicznych, we wszystkich grupach, poza
osobami nie potrafiącymi się określić, ponad połowa głosujących wskazywała
na istotność problematyki bezpieczeństwa energetycznego Polski w swoich
decyzjach wyborczych.
Ostatnia badana kwestia odwoływała się do negocjacji rządu PO-PSL
z UE w zakresie nowej perspektywy budżetowej. Był to jeden z naczelnych
wątków kampanii wyborczej przed wyborami do PE w Polsce. Wyniki zostały
przedstawione w Tabelach 6 i 7.
17
Waldemar Wojtasik
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w wyborach) biorę pod uwagę efekty negocjacji rządu PO-PSL
w zakresie wysokości funduszy europejskich uzyskanych na rozwój Polski”
w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego
w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
6
9
8
23
13
59
procent
10,2
15,3
13,6
39,0
22,0
100,0
ilość
procent
14
6,8
13
6,3
24
11,7
102
49,5
53
25,7
206
100,0
ilość
2
9
10
15
10
46
procent
4,3
19,6
21,7
32,6
21,7
100,0
ilość
procent
10
6,3
24
15,0
39
24,4
55
34,4
32
20,0
160
100,0
ilość
9
11
8
19
7
54
procent
16,7
20,4
14,8
35,2
13,0
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
3
5,1
32
11,3
3
4,8
13
22,0
64
22,6
10
15,9
11
18,6
60
21,2
17
27,0
23
39,0
97
34,3
28
44,4
9
15,3
30
10,6
5
7,9
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Podobnie jak w poprzednim pytaniu, wszystkie analizowane grupy
wskazały na ważność tej kwestii. Poza wyborcami SLD-UP oraz niegłosującymi, elektoraty pozostałych partii w ponad połowie zwracały uwagę na
efekty negocjacji rządu w zakresie wysokości funduszy europejskich.
18
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego
Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w wyborach) biorę pod uwagę efekty negocjacji rządu PO-PSL
w zakresie wysokości funduszy europejskich uzyskanych
na rozwój Polski” w kontekście deklarowanych
poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/
nie potrafię
określić
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
13
7,1
17
10,4
24
7,1
27
14,8
21
12,8
55
16,2
24
13,1
30
18,3
69
20,4
84
45,9
66
40,2
128
37,8
35
19,1
30
18,3
63
18,6
183
100,0
164
100,0
339
100,0
ilość
25
50
54
84
31
244
procent
10,2
20,5
22,1
34,4
12,7
100,0
W przypadku badań deklaracji ideologicznych, jedynie wśród osób
nie potrafiących określić swojej autoidentyfikacji mniej niż połowa wskazywała na ważność kwestii efektów negocjacji w zakresie funduszy unijnych.
Trzy pozostałe grupy dokonały takiego wskazania w sposób bardziej
jednoznaczny.
Zakończenie
Badania nad różnymi aspektami głosowania ekonomicznego są prowadzone w Polsce od lat 90. ubiegłego stulecia. W początkowym okresie,
specyfika głosowania ekonomicznego w państwach postkomunistycznych
za najbardziej adekwatny pozwalała uznawać model tranzycyjny, bazujący
na przewadze motywacji prospektywnych. Badania z 2013 roku udowodniły
[Wojtasik 2013], że motywacje retrospektywne zaczynają odgrywać pierwszoplanową rolę, co zbliża zachowania wyborcze w Polsce do mechanizmów
obserwowanych w demokracjach skonsolidowanych.
Przedstawiane w niniejszym artykule wyniki badań ukazują, że także
w kategoriach bieżących odniesień politycznych wyborcy kierują się czynnikami retrospektywnymi. W przypadku badania korelacji wystąpił związek
pomiędzy odpowiedziami na wszystkie 3 postawione pytania. Oznacza to,
że istnieje statystycznie istotny związek pomiędzy kierunkiem odpowiedzi
na postawione pytania. Jeśli dla wyborcy ważna była jedna z poruszonych
kwestii okazywało się, że pozostałe również mogą stanowić istotny czynnik
19
Waldemar Wojtasik
moderujący decyzję wyborczą. Można zatem sądzić, że poruszone kwestie
nie były dla wyborców autonomicznymi czynnikami w zachowaniach wyborczych, ale pojedynczymi elementami przynależącymi do schematu głosowania
retrospektywnego.
Tabela 8. Korelacje pomiędzy pytaniami zadanymi respondentom
I
II
III
,453**
I
Korelacja Pearsona
1
,612**
II
Korelacja Pearsona
,612**
1
III
Korelacja Pearsona
,453**
,639**
1
Taka statystyczna prawidłowość pomiędzy analizowanymi kwestiami
potwierdza wnioski badawcze z 2010 roku [Wojtasik 2010], dotyczących
braku istotności klasycznych kwestii ekonomicznych dla polskiego wyborcy.
Ujawniona waga bieżących odniesień retrospektywnych może być wskazówką
dla polityków i osób kreujących kampanie wyborcze. W Polsce to nie system
podatkowy, kwestie własności czy polityka budżetowa rozpalają masową
wyobraźnię a aktualne odniesienia polityczne. Wyborcy szukają drogowskazów
dla swoich decyzji w bieżącej polityce, szczególnie w kwestiach ogniskujących
na sobie zainteresowanie opinii publicznej.
Bibliografia:
Alberski R. (2011), Dylematy wyborcy. Czynniki wpływające na zachowania wyborcze w kampanii
prezydenckiej i samorządowej w 2010 roku, „Preferencje Polityczne” 2011, nr 2.
Alberski R. (2012), Wybrane czynniki wpływające na decyzje wyborców w elekcji parlamentarnej
w 2011, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3.
Fearon J.D. (1999), Electoral accountability and the control of politicians: selecting good types
versus sanctioning poor performance, [w:] Bernard Manin, Adam Przeworski, Susan C.
Stokes (red.), Democracy, Accountability and Representation, Cambridge: Cambridge
University Press.
Fiorina M.P. (1981), Retrospective Voting in American National Elections, New Haven: Yale
University Press.
Hsieh J., Lacy D., Niou E. (1998), Retrospective and prospective voting in a one-party-dominant
democracy: Taiwan’s 1996 presidential election, “Public Choice” 1998, vol. 97(3).
Key O.V. (1966), The responsible electorate: Rationality of presidential voting 1936-1960,
Cambridge: The Belknap Press of Harvard University Press.
20
Polski wyborca w perspektywie modelu głosowania retrospektywnego
Manin B., Przeworski A., Stokes S.C. (1999), Elections and Representation, [w:] Bernard Manin,
Adam Przeworski, Susan C. Stokes (red.), Democracy, Accountability and Representation,
Cambridge: Cambridge University Press.
Marmola M., Wojtasik W. (2014), Gospodarka głupcze? Dlaczego kwestie ekonomiczne mają
marginalne znaczenie w polskiej polityce, [w:] Łukasz Tomczak (red.) Partie polityczne.
Struktury, kampanie, programy, Wrocław: Wydawnictwo Marina. Norpoth A. (1996), The Economy, [in:] Lawrence LeDuc, Richard G. Niemi, Pippa Norris
(eds.), Comparing Democracies: Elections and Voting in Global Perspective, Thousand
Oaks: Sage.
Powell G.B., Whitten G.D. (1993), A cross-national analysis of economic voting: taking
account of the political context, “American Journal of Political Science” 1993, vol. 37(2).
Shair-Rosenfield S. (2008), Assessing the causes and effects of electoral volatility: party system
fragmentation, time and executive Turnover, Chapel Hill: ProQuest.
Sniderman P., BrodyR.A., Tetlock P.E. (1991), Reasoning and Choice: Explorations in Political
Psychology, New York: Cambridge University Press.
Turska-Kawa A. (2015), Determinanty chwiejności wyborczej, Katowice: Wydawnictwo
Uniwersytetu Śląskiego.
Wojtasik W. (2010), Kwestie ekonomiczne jako czynnik dyskrepancyjny identyfikacji
politycznych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1.
Wojtasik W. (2012), Funkcje wyborów w III Rzeczypospolitej. Teoria i praktyka, Katowice:
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.
Wojtasik W. (2013), Głosowanie ekonomiczne w Polsce: koniec modelu tranzycyjnego,
„Political Preferences” 2013, nr 6.
21
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059431
Łukasz Tomczak
Uniwersytet Szczeciński, Polska
WYBORCY POLSKICH PARTII POLITYCZNYCH
WOBEC PROBLEMU ROZWARSTWIENIA
SPOŁECZNEGO
Abstract:
Article refers to the ratio of the party and their constituents facing the
problems of social stratification. The analysis underwent voters of elections
to the European Parliament and election to the local governments 2014.
There were considered five Polish parties: Platforma Obywatelska, Prawo
i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo
Ludowe, Nowa Prawica of Janusz Korwin-Mikke. ������������������������
The respondents’ preferences were also examined in the relation to the place on the political scene
declared by them and defining accordingly as left wing, right wing and centre.
It was questioned whether differences in income between rich and poor
in Poland are too large and whether the state should seek to reduce income
inequalities of citizens.
For the voters of most of the parties income differences were too high.
The voter majority also believed that the state was to reduce the differences.
The majority of opponents of the state involvement was only in the group of
voters of Nowa Prawica. The views of voters slightly differed in the context of
left and right division.
Key words:
polish party system, social stratification, left and right
Wprowadzenie
Stosunek do problemu rozwarstwienia dochodów jest jednym z tradycyjnie określających podział na lewicę i prawicę. Optująca za jak największą
równością lewica uważa, że należy dążyć do zmniejszenia różnic w dochodach
popierając aktywną rolę państwa w tym procesie. Z kolei zwolennicy prawicy
uważają, że różnice są rzeczą naturalną. Nie są także zwolennikami aktywnej
23
Łukasz Tomczak
roli państwa w gospodarce. Z reguły formacje lewicowe popierają progresywny
system podatkowy wymagający większych obciążeń od «grup zamożnych
w imię polityki zmniejszania nierówności» [Wojtasik 2011: 50]. Z kolei
ugrupowania lokujące się na prawicy częściej podejmują kwestie obniżenia
podatków, w tym dla lepiej zarabiających, ograniczenia wydatków i redystrybucji dochodów. Podział ten wiąże się z podstawową różnicą między lewicą
a prawicą: stosunkiem do idei równości, czyli jak stwierdził Norberto Bobbio:
lewica jest «bardziej egalitarna» a prawica «bardziej antyegalitarna» [Bobbio
1996: 82]. Lewica jest skłonna do zmniejszania nierówności, podczas gdy
prawica do ich akceptowania.
Artykuł dotyczy stosunku wyborców do problemu rozwarstwienia
społecznego. W badaniach wzięto pod uwagę wyborców pięciu polskich
partii: Platformy Obywatelskiej RP (PO), Prawa i Sprawiedliwości (PiS),
Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD), Polskiego Stronnictwa Ludowego
(PSL) i Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke (NP). Zbadano także rozkład
poglądów w odniesieniu do deklarowanego przez respondentów miejsca na
scenie politycznej w podziale na prawicę, lewicę i centrum.
W badaniach ukazujących aktualność podziału lewica-prawica często
przytaczane są ustalenia Arenda Lijpharta, który badając działanie rządów
w państwach demokratycznych wskazał na różnice między innymi w działaniach dotyczących nierówności dochodów. Jednym z kryteriów podziału
w wymiarze lewica – prawica było popieranie lub nie redystrybucji dochodów
od bogatych do biednych [Wojtasik 2010: 153; Wojtasik 2011: 54; Szawiel
2002b: 54-55]. Rządy prawicowe ograniczały rynek, rządy z udziałem lewicy
wykorzystywały częściej państwo jako narzędzie redystrybucji.
Tadeusz Szawiel uważa, że podział na lewicę i prawicę kształtował się
w Polsce w oparciu o takie kryteria jak stosunek do przeszłości, problemów
aktualnych i wartości, zwłaszcza religii i udziału kościoła w życiu publicznym
[Szawiel 1999: 119-134]. W latach dziewięćdziesiątych poziom zamożności
czy różnice w dochodach nie określały deklarowanej przynależności do lewicy
i prawicy [Szawiel 2002a: 187]. Podobnie Agnieszka Turska-Kawa i Waldemar
Wojtasik, wykazali nieistotność wpływu statusu materialnego na podziały
wyborców na osi lewica – prawica [Turska-Kawa, Wojtasik 2010: 127-136].
Ważny był natomiast wśród wyborców podział w sferze aksjologii. Między
innymi Danuta Plecka wskazuje na korelacje między podziałem na lewicę
i prawicę a poglądami związanymi ze sporem lewica – Kościół jak aborcja,
eutanazja czy legalizacja związków osób tej samej płci [Karnowska 2010:
146-150].
24
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego
Badania pokazują, że wyborcy postrzegają podziały polityczne na osi
lewica i prawica, ale nie zawsze samoidentyfikacja wyborców zgadza się z wartościami przypisywanymi określonej opcji [Godlewski 2008: 164-170]. Nie zawsze
w polskich warunkach prawicowość czy lewicowość deklarowana przez partie
w sensie ekonomicznym łączyła się z prawicowością i lewicowością w sensie
światopoglądowym [Zarycki 2000: 41]. Jak zauważa Wojciech Sokół, chęć pozyskiwania wyborców z różnych środowisk powoduje niespójność programową
w partiach, a bardziej niż kwestie programowe o miejscu na lewej czy prawej
stronie decydowała samoidentyfikacja [Sokół 2005: 96]. Jednak badania przeprowadzone przez Maïté Leroy nad działaczami polskich partii wskazały różnice
między członkami PO i SLD. Działacze lewicy w większości (82,1%) opowiadali
się za działaniami zmniejszającymi różnice w zarobkach obywateli, podczas
gdy działacze PO w większości byli temu przeciwni (68,5%) [Leroy 2011: 52].
Można zauważyć w przeprowadzanych przez różne ośrodki badaniach
dominację niektórych charakterystycznych cech dla poglądów lewicowych
w wymiarze społeczno-ekonomicznym, między innymi rozwarstwienia
społecznego. Według badań CBOS z 2012 roku dla zdecydowanej większości
(74% badanych) ochrona przed zbyt dużym rozwarstwieniem społecznym była
ważniejsza niż indywidualne bogacenie się. Jedynie 11% przykładało większą
wagę do szybkiego bogacenia się niż do równości [BS/312/2012]. Na skali od
0 do 10 zadano pytania, czy badany wolałby, aby w Polsce 0 - wszyscy bogaciliby się szybko, ale jedni bardziej, a inni znacznie mniej, 10 - wszystkim
poprawiałoby się powoli, lecz w podobnym stopniu. W badaniu tym opcję „0”,
czyli pogląd zdecydowanie akceptujący rozwarstwienie dochodowe wskazało
około 3%, podczas gdy maksymalną „10” zdecydowanie przeciwnych rozwarstwieniu wybrało 41% badanych. W badaniach Tomasza Godlewskiego z 2011
roku około dwóch trzecich badanych (66,9%) utożsamiało się lewicowymi
poglądami na temat systemu podatkowego [Godlewski 2012: 52]. Następował
przy tym systematyczny wzrost akceptacji dla systemu progresywnego. Z tych
samych badań wynika, że około 52% Polaków identyfikuje się z poglądem
o potrzebie upaństwowienia najważniejszych sektorów gospodarki, gdy
przeciwne zdanie wyraziło około 23% [Tamże: 52].
W badaniach nad rozwarstwieniem dochodów stosuje się współczynnik
stworzony przez włoskiego statystyka Corrado Giniego, nazywany także wskaźnikiem nierówności społecznych. Skala współczynnika Giniego waha się w przedziale od 0 do 100 procent. W przypadku, gdy wartości wynosi 0% dochody
wszystkich badanych są takie same, maksymalna wartość 100% oznacza,
że wszystkie dochody osiąga jedna jednostka czy gospodarstwo domowe.
Zatem im wyższy wskaźnik współczynnika, tym nierówności w dochodach są
większe. W Polsce wartość współczynnika Giniego zmniejszyła się w latach
25
Łukasz Tomczak
2007-2013 z poziomu 32,2 do 30,7 [GUS 2014: 154]. Jednocześnie w tym samym
okresie zaobserwowano zmniejszenie się udziału dochodu grupy osób najzamożniejszych w dochodzie całej populacji o 1,2 punktu procentowego do poziomu
24,0%, a udział dochodu najmniej zamożnej grupy wzrósł z 2,9 do 3,1% [Tamże].
Jednak dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące badania spójności
społecznej potwierdzają też, że bieda dochodowa w Polsce dotyczy około 24%
mieszkańców wsi i około 11% miast. Najniższy poziom ubóstwa dochodowego
zaobserwowano w największych ośrodkach miejskich [GUS 2013: 39].
Analiza wyników
W badaniach zadano dwa pytania: różnice w dochodach między bogatymi
i biednymi są w Polsce zbyt duże oraz czy państwo powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli. Większość badanych wyborców
poszczególnych partii politycznych wypowiada się twierdząco na pytanie o zbyt
duże różnice w dochodach w Polsce. Dotyczy to zarówno ugrupowań, które
swoje miejsce umieszczają na lewej, jak i na prawej stronie sceny politycznej.
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie”Różnice
w dochodach między bogatymi a biednymi są w Polsce zbyt duże”
w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego
w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
PO
PSL
PiS
SLD - UP
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
1
1,7
2
1,0
1
2,2
2
1,3
0
0,0
3
5,1
2
0,7
0
0,0
6
10,2
11
5,3
1
2,2
2
1,3
3
5,6
5
8,5
4
1,4
1
1,6
26
9
15,3
43
20,9
2
4,3
12
7,5
6
11,1
5
8,5
36
12,7
6
9,5
11
18,6
50
24,3
21
45,7
44
27,5
16
29,6
17
28,8
70
24,7
15
23,8
32
54,2
100
48,5
21
45,7
100
62,5
29
53,7
29
49,2
171
60,4
41
65,1
59
100,0
206
100,0
46
100,0
160
100,0
54
100,0
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego
W przypadku analizy wyborców z wyborów do Parlamentu Europejskiego
jedynie wyborcy Nowej Prawicy w pewien sposób wykazują odmienne poglądy.
Jednak i w tej grupie zdecydowana większość (około 72,8%) stwierdza,
że rozwarstwienie dochodów jest w Polsce zbyt duże. Jednak przy tym około
11,9% ma zdanie przeciwne, choć jedynie około 1,9% zdecydowanie przeciwne.
W tej grupie wyborców znaczna ich część, około 15,3%, ma wątpliwości co do
określenia wyraźnie za lub przeciw. Wyborcy PO są w podobnym procencie
co Nowej Prawicy zdania, że różnice w dochodach są zbyt duże, mniej, bo około
6,3% z nich jest przeciwnego zdania, ale aż 20,9%, czyli co piątemu wyborcy tej
partii, trudno wybrać odpowiedź na tak lub nie. Interesujące jest to, że najbardziej
zdecydowane poglądy w tej kwestii wykazywali głosujący w eurowyborach na
PSL i PiS. W przypadku ludowców aż około 91,4% badanych wyborców tej
partii uznało, że różnice w dochodach w Polsce są zbyt duże, w przypadku PiS
było to około 90,0%. Zaledwie około 4,4% wyborców PSL i 2,6% wyborców
PiS było przeciwnego zdania. Jednak w przypadku wyborców PSL zastanawiające jest też to, że w tej grupie największe poparcie w porównaniu z innymi
partiami ma pogląd o zbyt wysokim rozwarstwieniu dochodów, ale także w tym
przypadku największy odsetek badanych, około 2,2% stwierdziło w sposób
zdecydowany, że tak nie jest.
Wśród zwolenników SLD-UP z wyborów do Parlamentu Europejskiego
nie odnotowano wypowiedzi zdecydowanie zaprzeczających, iż różnice
w dochodach w Polsce są zbyt duże, choć około 5,6% badanych wybrało opcję
«raczej nie». W gronie wyborców tej partii dominują zdecydowanie osoby
uznające rozwarstwienie w dochodach za zbyt duże, w sumie około 83,3%,
choć nie w takim stopniu, jak w przypadku PSL i PiS.
Interesujące jest również to, że jeżeli w przypadku Nowej Prawicy grupa
wyborców nie uznająca rozwarstwienia za zbyt duże była największa spośród
badanych partii, to także grupa badanych, którzy zdecydowanie przyznali rację,
iż różnice w dochodach są zbyt duże była znaczna, bo stanowiąca ponad połowę
(około 54,2%), a najwięcej zdecydowanych zwolenników słuszności takiego
stwierdzenia, około 62,5%, znalazło się wśród wyborców PiS. W tych dwóch
formacjach, wyraźnie odwołujących się do prawicowych wartości, procent zdecydowanych zwolenników stwierdzenia, że rozwarstwienie dochodów w Polsce
jest zbyt duże jest większy niż w odwołującym się do lewicowych wartości SLD.
Wyniki badań wskazują na znaczną grupę, około 13,6% badanych,
wśród głosujących na inną partię niż pięć wymienionych, którzy nie zgadzają
się z twierdzeniem o zbyt dużej rozpiętości dochodów.
W przypadku odpowiedzi na to samo pytanie głosujących w wyborach
do sejmików województw różnice w rozkładzie odpowiedzi są podobne. Tak jak
poprzednio, najwięcej zwolenników stwierdzenia, że różnice w dochodach
27
Łukasz Tomczak
są zbyt duże znalazło się w PiS (około 89,8%) i PSL (około 89,5%) zaś najmniej
w PO (około 71,5%) i Nowej Prawicy (73,0%). W przypadku wyborców
SLD jest to liczba również bardzo wysoka, około 85%. Tak jak w przypadku
poprzednich wyborów, w grupie badanych głosujących na SLD nie odnotowano
osób akceptujących w sposób zdecydowany obecnego poziomu rozwarstwienia
dochodów. Podobnie największą grupę w swoich elektoratach wyborców
zdecydowanie przychylających się do stwierdzenia o zbyt wysokiej rozpiętości
dochodów odnotowano w Nowej Prawicy (62,2%) i PiS (60,5%). W przypadku
głosujących na komitety lokalne, regionalne około 88,0% uznawało, że różnice
w dochodach są zbyt duże, a około 4% było przeciwnego zdania.
Największy odsetek wyborców, którym trudno było zająć w tej
kwestii jednoznaczne stanowisko, zaobserwowano w PO (20,7%) i w Nowej
Prawicy (13,5%).
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są w Polsce zbyt duże”
w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików województw
w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
PO
PSL
PiS
SLD
Komitet lokalny
/regionalny
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
1
2,7
4
2,1
0
0,0
1
0,6
0
0,0
2
2,7
1
2,9
1
0,4
1
2,2
4
10,8
11
5,7
1
1,2
4
2,4
3
5,0
1
1,3
1
2,9
7
3,0
1
2,2
28
5
13,5
40
20,7
8
9,3
12
7,2
6
10,0
6
8,0
3
8,8
36
15,5
3
6,5
4
10,8
45
23,3
27
31,4
49
29,3
17
28,3
23
30,7
6
17,6
61
26,3
12
26,1
23
62,2
93
48,2
50
58,1
101
60,5
34
56,7
43
57,3
23
67,6
127
54,7
29
63,0
37
100,0
193
100,0
86
100,0
167
100,0
60
100,0
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Różnice w dochodach między bogatymi a biednymi są w Polsce zbyt duże”
w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/nie
potrafię określić
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
0
0,0
2
1,2
7
2,1
2
0,8
9
4,9
6
3,7
14
4,1
4
1,6
22
12,0
31
18,9
39
11,5
27
11,1
45
24,6
46
28,0
84
24,8
69
28,3
107
58,5
79
48,2
195
57,5
142
58,2
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
W przypadku podziału na wyborców umieszczających się w podziale
na lewicę, prawicę i centrum różnice w ocenie wielkości rozpiętości dochodów
w Polsce są nieznaczne. W grupie wyborców lewicowych około 83,1% uznało
rozpiętości w dochodach za zbyt duże, a około 4,9% było przeciwnego zdania.
Z kolei w grupie wyborców zaliczających się do prawicy około 82,3% uznało
różnice w dochodach za zbyt duże, a przeciwnego zdania było 6,2%. Zatem
stosunek do rozpiętości dochodów nie różni wyborców prawicy i lewicy. Mniejszy
odsetek wyborców, około 76,2%, uznających za zbyt dużą rozpiętość dochodów
odnotowano w grupie tych, którzy określili swoje poglądy jako centrowe.
Znaczna większość wyborców tak partii politycznych, jak i w przypadku
wyborców samorządowych komitetów lokalnych, zgadza się ze stwierdzeniem,
że w Polsce występują zbyt duże różnice w dochodach. Zdanie takie wyrażają
zarówno zwolennicy lewicy, jak i prawicy.
Drugie pytanie, jakie postawiono badanym, dotyczyło tego czy państwo
powinno dążyć do zmniejszenia nierówności w dochodach obywateli. Jeżeli z odpowiedzi na pierwsze pytanie można wywnioskować,�������������������������������
iż wyborcy uważają,
�������������������
że nierówności są zbyt duże, to czy uznają, że to władza powinna działać na rzecz zmiany
tego, ich zdaniem, negatywnego zjawiska czy też nie. Teoretycznie wyborcy
o poglądach prawicowych powinni być mniej skłonni do akceptacji aktywnej
roli państwa niż wyborcy lewicowi. Podobnie powinni różnić się wyborcy partii
umieszczających się na lewej lub prawej stronie sceny politycznej.
W przypadku stosunku do aktywnego działania państwa na rzecz niwelowania dysproporcji w dochodach można zauważyć w poszczególnych elektoratach
partyjnych pewne niewielkie różnice. Jednak badania wykazały, że większość
wyborców głównych polskich partii politycznych opowiadała się za aktywnością
państwa w działaniach na rzecz zmniejszania nierówności w dochodach.
29
Łukasz Tomczak
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Państwo
powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli”
w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego
w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
PO
PSL
PiS
SLD - UP
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
12
20,3
6
2,9
0
0,0
2
1,3
0
0,0
2
3,4
8
2,8
0
0,0
9
15,3
19
9,2
1
2,2
4
2,5
3
5,6
6
10,2
8
2,8
2
3,2
12
20,3
35
17,0
2
4,3
12
7,5
4
7,4
5
8,5
35
12,4
6
9,5
7
11,9
54
26,2
20
43,5
37
23,1
19
35,2
15
25,4
70
24,7
16
25,4
19
32,2
92
44,7
23
50,0
105
65,6
28
51,9
31
52,5
162
57,2
39
61,9
59
100,0
206
100,0
46
100,0
160
100,0
54
100,0
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Jedyną formacją, której wyborcy w znacznej części opowiedzieli się
przeciwko aktywnym działaniom państwa na rzecz zmniejszania nierówności
w dochodach obywateli była Nowa Prawica. W przypadku osób, które deklarowały głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wyborcy Nowej
Prawicy w około 35,6% wypowiedzieli się przeciwko działaniom państwa
w tym względzie. Lecz jednocześnie około 44,1% opowiedziało się za. Znaczna
liczba, największa w porównaniu z elektoratami innych formacji, około 20,3%
nie miała zdania na ten temat. W przypadku elektoratu PO to około 70,9%
poparło interwencję państwa w zmniejszaniu nierówności w dochodach, a około
12,1% było temu przeciwne. To sytuuje ten segment elektoratu na drugim
miejscu po wyborcach Nowej Prawicy pod względem niechęci do zaangażowania państwa. Niemniej zdecydowana większość zwolenników Platformy
popierała działania państwa na rzecz zmniejszania nierówności. Najbardziej
zdecydowani, a przy tym najbardziej przychylni aktywności państwa w tym
obszarze, okazali się wyborcy PSL. Zwolennicy ludowców w około 93,5%
zgodzili się ze stwierdzeniem, że państwo powinno działać na rzecz zmniejszenia nierówności, zaledwie 2,2% było przeciwnego zdania, w tym nie odnotowano żadnego przypadku wybrania opcji zdecydowanie nie. Odpowiedź
30
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego
«trudno powiedzieć» wybrała też najmniejsza w porównaniu z innymi formacjami część wyborców PSL. Zdecydowanie przeważała wśród elektoratu
PiS i SLD w wyborach do Parlamentu Europejskiego grupa zwolenników
aktywnego działania państwa na rzecz zmniejszania nierówności w dochodach.
W przypadku odwołującego się do lewicowych wartości sojuszu jest to zrozumiałe. Tak wysoka liczba głosów w przypadku PiS potwierdza, iż wyborcy
tej partii posiadają w tych kwestiach poglądy lokujące ich bliżej lewej niż
prawej strony sceny politycznej�����������������������������������������
, w odróżnieniu od innych spraw np. światopoglądowych. Interesujący jest dość duży, bo liczący około 5,6% odsetek
wyborców lewicy, którzy uznali, że państwo nie powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli. Warto także zwrócić uwagę na to,
że to w grupie wyborców PiS największy w porównaniu z innymi formacjami
odsetek badanych – około 65,6%, wypowiedział się w sposób zdecydowany
za aktywną rolą państwa. Wśród wyborców lewicy takie wskazanie udzieliło
około 51,9% badanych.
W badaniach jedynie w przypadku jednej formacji wyborcy niechętni
ingerencji państwa w zmniejszanie nierówności w dochodach obywateli przeważyli nad zwolennikami takich działań. Było to w Nowej Prawicy, w przypadku
głosujących do sejmików województw. W tej grupie badanych około 45,9%
opowiedziało się przeciwko działaniom państwa, a około 43,2% takie działania
poparło (35,1% zdecydowanie). Elektoraty pozostałych formacji były zbliżone
do tych z wyborów do Parlamentu Europejskiego.
31
Łukasz Tomczak
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Państwo powinno
dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
PO
PSL
PiS
SLD
Komitet lokalny/
regionalny
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
9
24,3
5
2,6
0
0,0
1
0,6
0
0,0
2
2,7
2
5,9
11
4,7
0
0,0
8
21,6
18
9,3
1
1,2
5
3,0
4
6,7
5
6,7
1
2,9
9
3,9
1
2,2
4
10,8
34
17,6
5
5,8
15
9,0
3
5,0
7
9,3
5
14,7
34
14,7
4
8,7
3
8,1
52
26,9
29
33,7
42
25,1
18
30,0
16
21,3
2
5,9
62
26,7
14
30,4
13
35,1
84
43,5
51
59,3
104
62,3
35
58,3
45
60,0
24
70,6
116
50,0
27
58,7
37
100,0
193
100,0
86
100,0
167
100,0
60
100,0
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
W przypadku wyborców PO około 70,4% poparło aktywność państwa
na tym polu, a około 11,6% było jej przeciwne, znaczna liczba, bo około 17,6%
nie była w stanie określić swoich poglądów. Jednak liczba zwolenników zdecydowanie przeważała nad przeciwnikami.
Najbardziej popierali idee aktywnego zaangażowania państwa w zmniejszanie rozpiętości w dochodach głosujący w wyborach do sejmików na PSL. Około
93,0% zwolenników tej partii wyraziło taki pogląd, a jedynie jedna osoba z badanych
miała zdanie przeciwne (1,2%). Zbliżone też były odpowiedzi wyborców PiS i SLD.
Podobny odsetek w grupie g���������������������������������������������������
ł��������������������������������������������������
osujących na listy do sejmików tych partii opowiedział się za aktywnością państwa: PiS około 87,4%, a w SLD około 88,3%. Podobnie
też, jak w przypadku głosujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wśród
wyborców SLD większy odsetek, około 6,7%, był przeciwny interwencji państwa.
W przypadku komitetów lokalnych czy też regionalnych zdecydowanie
przeważali zwolennicy aktywności państwa w zmniejszaniu różnic w dochodach
obywateli. Stanowili oni około 76,5% wyborców tych formacji, około 60,0%
zdecydowanie poparło taki pogląd. Przeciwnego zdania było w sumie 9,4%
badanych wyborców tych komitetów.
32
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego
Stosunek do działań państwa na rzecz zmniejszania nierówności
w dochodach obywateli w niewielkim stopniu różnicuje badanych w podziale
na lewicę i prawicę. Choć w przypadku wyborców określających swoje poglądy
jako lewicowe wystąpił nieco większy odsetek zwolenników aktywnego
działania państwa (83,6%), niż w przypadku wyborców umieszczających się
na prawej stronie sceny politycznej (78,8%). Z kolei w grupie wyborców prawicowych ponad dwa razy więcej wskazań niż w przypadku wyborców lewicy
było przeciwnych aktywności państwa (odpowiednio 13,0% i 5,5%).
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Państwo
powinno dążyć do zmniejszania nierówności w dochodach obywateli”
w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/nie
potrafię określić
ilość
%
ilość
%
ilość
%
ilość
%
2
1,1
3
1,8
20
5,9
5
2,0
8
4,4
13
7,9
24
7,1
7
2,9
20
10,9
33
20,1
28
8,3
30
12,3
48
26,2
48
29,3
83
24,5
59
24,2
105
57,4
67
40,9
184
54,3
143
58,6
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Niemniej, zarówno na lewicy, jak i na prawicy, zdecydowana większość
badanych opowiedziała się za działaniem państwa w zmniejszaniu nierówności
w dochodach Polaków. Interesujące jest to, że w grupie wyborców, którzy nie byli
w stanie określić swoich poglądów na jednej ze stron znalazła się najmniejsza
grupa przeciwników aktywności państwa w tym względzie, około 4,9% badanych.
Tak jak w przypadku wyborców lewicy i prawicy, wyborcy niezdecydowani
w zdecydowanej większości, około 82,8%, opowiedzieli się za aktywną rolą
państwa. Odsetek osób wypowiadających się w tym wskazaniu w sposób zdecydowany był przy tym nieznacznie wyższy niż w grupie wyborców lewicowych.
Wydaje się, że w przypadku podziałów na lewicę i prawicę istotne są
wskazania wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Opowiadają się oni za aktywną
rolą państwa przy zmniejszaniu różnic w dochodach obywateli, a jednocześnie
umieszczają się na prawej stronie sceny politycznej. W nieco mniejszym
stopniu ta uwaga może dotyczyć też wyborców PO.
Warto zauważyć także przewagę w deklarowanych przez badanych
poglądach prawicowych. Jest ich w sumie niemal tyle samo co wyborców lewicowych i centrum. Jednak widocznie opierają oni swoją wizję prawicowości na
innych kryteriach niż społeczno-ekonomiczne.
33
Łukasz Tomczak
Podsumowanie
Stosunek do problemów zróżnicowania dochodów nie różnił w sposób
wyraźny wyborców polskich partii politycznych w okresie wyborów do parlamentu europejskiego i w wyborach samorządowych. Zdecydowana większość
wyborców zauważała zbyt dużą różnicę w dochodach Polaków oraz domagała
się aktywnej roli państwa w zmniejszaniu tych różnic. Mimo tego, że w ciągu
kilku lat poprzedzających wybory różnice w rozpiętości dochodów w Polsce
nieznacznie się zmniejszyły, to w dalszym ciągu dla większości badanych są
one za duże. Podobny rozkład poglądów zaobserwowano w grupach wyborców
PiS i SLD. Największą grupę zwolenników aktywnej polityki państwa w niwelowaniu różnic w dochodach obywateli zauważyć można wśród wyborców
PSL. Z kolei w gronie wyborców Kongresu Nowej Prawicy poglądy nie są tak
jednoznaczne. Wyborcy tej partii niemal po równo dzielą się na dwie grupy:
zwolenników ingerencji państwa i jej przeciwników. Być może taka koncentracja tych drugich wynika z wyraźnie akcentowanego w obu kampaniach
postulatu programowego ograniczenia roli państwa.
Pogląd na temat roli państwa w zmniejszaniu nierówności w dochodach
powinien teoretycznie różnić badanych wyrażających lewicowe lub prawicowe
poglądy. Różnice są tu niewielkie. Można zauważyć, że zwolenników aktywności
państwa jest więcej w gronie wyborców deklarujących lewicowe poglądy niż prawicowych. Jednak występuje ogromna przewaga poglądów utożsamianych z podejściem lewicowym. Potwierdza to pogląd, że na polskiej scenie politycznej ten
problem nie jest istotny w podziale na lewicę i prawicę. Interesujące jest natomiast
to, że mimo takiej przewagi zwolenników aktywnej roli państwa ugrupowania
lewicowe nie zyskują dużego poparcia w wyborach. Nie formułują wystarczająco
wyraźnie swoich przekazów programowych w oparciu o postulaty równościowe
w wymiarze społeczno-ekonomicznym lub też wyborcy nie podejmują decyzji
o swoich preferencjach w oparciu o wyrażany stosunek do tego problemu.
Bibliografia:
Bobbio N. (1996), Prawica i lewica, Kraków: Wydawnictwo Znak.
BS/312/2012, Polacy o sprawiedliwości społecznej. Komunikat z badań, Warszawa: Centrum
Badań Opinii Społecznej.
Godlewski T. (2008), Lewica i prawica w świadomości społeczeństwa polskiego, Warszawa:
Dom Wydawniczy Elipsa.
Godlewski T. (2012), Identyfikacje ideologiczne społeczeństwa polskiego, „Preferencje
Polityczne” 2012, nr 3.
GUS (2013), Jakość życia, kapitał społeczny, ubóstwo i wykluczenie społeczne w Polsce, Anna
Bieńkuńska, Tomasz Piasecki (red.), Warszawa: Główny Urząd Statystyczny, Departament
Badań Społecznych i Warunków Życia.
34
Wyborcy polskich partii politycznych wobec problemu rozwarstwienia społecznego
GUS (2014), Dochody i warunki życie ludności Polski (raport z badania EU-SILC 2013),
Warszawa: Departament Badań Społecznych i Warunków Życia.
Karnowska D. (2010), Identyfikacja lewica – prawica i jej rozumienie w przestrzeni kulturowej,
„Preferencje Polityczne” 2010, nr 1.
Leroy M. (2011), Między neoliberalizmem a „trzecią drogą»: Poglądy społeczno-ekonomiczne
w PO i SLD, [w:] Anna Pacześniak, Jean-Michel De Waele (red.), Ludzie partii. Idealiści
czy pragmatycy? Kadry partyjne w świetle badań empirycznych, Warszawa: Wydawnictwo
Naukowe SCHOLAR.
Sokół W. (2005), System partyjny w Polsce – specyfika, uwarunkowania, stabilizacja, [w:] Janusz
Kornaś (red.), Partie polityczne: permanentne problemy. Studia z zakresu funkcjonowania
systemu politycznego, Kielce: Wydawnictwo Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji im
prof. Edwarda Lipińskiego.
Szawiel T. (1999), Zróżnicowanie lewicowo – prawicowe i jego korelaty, [w:] Radosław
Markowski (red.), Wybory parlamentarne 1997. System partyjny, postawy polityczne,
zachowania wyborcze, Warszawa: Friedrich Ebert Stiftung Przedstawicielstwo w Polsce.
Szawiel T. (2002a), Podział na lewicę i prawicę w Polsce po 1989 roku, [w:] Radosław Markowski
(red.), System partyjny i zachowania wyborcze. Dekada polskich doświadczeń, Warszawa:
Instytut Studiów Politycznych PAN.
Szawiel T. (2002b), Trwał i będzie trwał (długo),”Krytyka Polityczna” 2002, nr 2.
Turska-Kawa A., Wojtasik W. (2010), Struktura społeczna oraz preferencje partyjne w układzie
autoidentyfikacji lewicowo-prawicowych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1.
Wojtasik W. (2010), Kwestie ekonomiczne jako czynnik dyskrepancyjny identyfikacji
politycznych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1.
Wojtasik W. (2011), Lewica i prawica w Polsce. Aspekty ekonomiczno-społeczne, Sosnowiec:
Oficyna Wydawnicza „Humanitas”.
Zarycki T. (2000), O możliwości interpretacji struktury polskiej przestrzeni politycznej, „Studia
Regionalne i Lokalne” 2000, nr 2(2).
35
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059434
Agnieszka Turska-Kawa
Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska
CZYNNIK GOSPODARCZY JAKO PREDYKTOR
ZACHOWAŃ WYBORCZYCH
Abstract:
The article seeks to answer the question of whether, and if yes – to what extent,
voters are guided by economic issues in their decisions about electoral participation
(activity or passivity in the elections). The analysis of this question was carried out
in the context of declared electoral behavior of the respondents in elections which
took place in 2014, namely to the European Parliament and the Polish regional
(voivodship) parliaments. Detailed analysis was aimed at verifying the sociodemographic variables that could significantly differentiate the subjective importance of
the economic factor in decisions taken on electoral participation. These empirical
considerations took into account variables such as sex, age, education, marital
status, financial situation, professional status and place of residence.
Key words:
electoral behavior, economic issues, electoral participation
Wprowadzenie
Paradygmat ekonomiczny w analizie zachowań wyborczych formułuje
założenie, że zachowania obywateli w sferze polityki są racjonalne. Podejmując
zatem decyzję wyborczą, w myśl wskazanej teorii, wyborcy dokonują świadomego
i celowego wyboru poprzez udzielenie wsparcia podmiotowi politycznemu, który
w ich przekonaniu przyniesie im największe korzyści. Racjonalny wyborca kieruje
się własnym interesem i niczym konsument na rynku dóbr i usług wybiera ten
produkt, który przyniesie mu największą satysfakcję. Idea racjonalnego wyborcy
zyskała wielu zwolenników, jednak współcześnie odbiera jej się rację absolutną.
Rola czynników ekonomicznych w procesie podejmowania decyzji wyborczych
ma wyraźny akcent przede wszystkim w dwóch obszarach: (a) identyfikowania
określonych podmiotów partyjnych biorących udział w rywalizacji politycznej
37
Agnieszka Turska-Kawa
ze stanowiskami zajmowanymi przez nie w sferze ekonomii oraz (b) indywidualnego łączenia sfery ekonomicznej w państwie z jakością życia wyborcy.
Pierwszy obszar będzie się wiązał z możliwością jednostkowego wskazania stanowiska danej partii politycznej w kwestiach ekonomicznych. Na gruncie polskim
analiza postulatów programowych partii politycznych dowodzi jednak, że nie
są one ściśle ukierunkowane na przenoszenie preferencji społecznych w obszar
kwestii gospodarczych [Wojtasik 2010: 170]. Kwestie te nie są płaszczyznami
pierwszorzędowo eksponowanymi w czasie kampanii wyborczej, co ma swoje
fundamentalne źródła w kilku obszarach. Po pierwsze, wprowadzanie regulacji
ekonomicznych ma społecznie odczuwalne skutki najczęściej dopiero po kilku
latach, stąd nie jest to element optymalny z punktu widzenia podmiotów politycznych. W praktyce moment ten może być na tyle odległy, że bezpośrednio
będzie łączony z rządzącymi w kolejnej kadencji, niekoniecznie tymi, którzy
regulacje wprowadzili. Weryfikacja obietnic wyborczych w kwestiach ekonomicznych w tym zakresie jest na tyle odsunięta w czasie, że utrudnia ich bezpośrednie przełożenie na zachowania wyborcze. Po drugie, kwestie ekonomiczne są
trudne przedmiotowo – ich zrozumienie oraz powiązanie z innymi płaszczyznami
społecznego funkcjonowania jednostki wymaga od niej określonego poziomu
kompetencji, wiedzy oraz rozeznania w rzeczywistości społeczno-gospodarczej.
Oznacza to, że kwestie te są w pełni dostępne mniejszej grupie wyborców,
co z punktu widzenia walki o głosy wyborcze może mieć znaczenie dla procesu
wycofywania tej problematyki z rdzenia komunikacji wyborczej. Po trzecie,
w systemie rynkowym występują ograniczone możliwości programowania politycznego. Społecznie pożądane regulacje nie zawsze mogą być efektywnie wprowadzone przez decydentów, bowiem wielość mechanizmów rynkowych sprawia,
że trudno jednoznacznie przewidzieć jak rynek zareaguje na dane interwencje,
i na ile reakcje te będą kompatybilne z oczekiwaniami społecznymi. Po czwarte
wreszcie, obywatele zdecydowanie bardziej zainteresowani są sferą mikroekonomiczną, mającą związek z mechanizmami wpływającymi na indywidualną
jakość życia, niż sferą makroekonomiczną, traktującą obywateli jako jednolity
twór i odwołującą się do prawidłowości rządzących wielkościami agregowanymi,
a nie poszczególnymi jej elementami. Wskazane przyczyny sprawiają, że polskie
kampanie wyborcze w niewielkim stopniu nasycane są problematyką ekonomiczną, co zdecydowanie utrudnia przypisywanie poszczególnym podmiotom
partyjnym określonych stanowisk ekonomicznych przez wyborców.
Drugi wskazany obszar, w którym następuje przełożenie kwestii ekonomicznych na zachowania wyborcze, dotyczy możliwości indywidualnego
łączenia sfery ekonomicznej w państwie z jakością życia jednostki. Percepcja
bezpośrednich zależności między sferą makro- i mikroekonomiczną staje się dla
wyborcy przyczynkiem do przypisywania odpowiedzialności za jednostkowe
38
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych
zadowolenie z dostatku życia partiom rządzącym. Branie pod uwagę w decyzjach
wyborczych sytuacji makroekonomicznej ma związek z przenoszeniem jej na
odczuwaną sytuację mikroekonomiczną, która bezpośrednio przekłada się
na zaspokojenie potrzeb związanych z jakością materialną życia wyborcy.
Porządkując te relacje należy zwrócić uwagę na klasyczny podział teorii głosowania ekonomicznego na te, które skłaniają się ku motywacjom szerokim
w podejmowaniu decyzji wyborczych, związanych z sytuacją ekonomiczną
w państwie na podstawie różnych dostępnych wskaźników (sociotropic voting)
oraz te, które odwołują się do indywidualnego poczucia jakości życia (egotropic
voting). W pierwszej grupie znajdują się m.in. takie zmienne jak stopa bezrobocia, PKB, poziom inflacji. Należy podkreślić, że państwo jest tutaj umownym
obszarem, ideą tego głosowania jest podejmowanie decyzji wyborczej w oparciu
o dane zagregowane na dowolnym poziomie, np. regionu czy miasta. Wyborcy
w tym kontekście mogą brać pod uwagę sytuację służby zdrowia w ich mieście,
stan dróg, perspektywy pracy dla młodych ludzi itp. Z kolei w przypadku
drugiej grupy teorii, obywatele poszukują przyczyn własnej niesatysfakcjonującej sytuacji materialnej, a rządząca partia jest łatwo dostępnym źródłem, które
może zostać obarczone winą za indywidualne niezadowolenie. Głosowanie to
Gregory B. Markus [1988] nazywa również głosowaniem opartym na portfelu
(pocketbook voting). W jego myśl wyborcy przypisują rządzącym odpowiedzialność za indywidualną sytuację finansową. Następnie poddają ocenie –
w ujęciu mikroekonomicznym – swoją sytuację finansową od ostatniego głosowania. Kolejno udzielają nagany lub pochwały sprawującym władzę w ostatniej
kadencji poprzez odpowiednią alokację przysługującego im głosu wyborczego.
Branie pod uwagę w motywacjach wyborczych zmiennych ekonomicznych ma istotny związek z teorią dysonansu poznawczego. Jej główne
założenia zostały zaproponowane przez Leona Festingera [1957] i ukazują
proces racjonalizacji własnego postępowania przez jednostki. Z mechanizmem
tym mamy do czynienia wówczas, gdy osoba posiada dwa sprzeczne ze sobą
elementy poznawcze (sądy, przekonania, myśli), które wywołują w niej stan
niepokoju i przykrości. Dyskomfort, który odczuwa wywołuje napięcie motywacyjne oraz inicjuje działania mające na celu jego redukcję (np. poprzez
zmianę jednego bądź większej ilości przekonań tak, by lepiej do siebie pasowały
bądź wprowadzenie nowego sądu). Poczucie wewnętrznej stabilizacji wymaga
spójności logicznej i równowagi afektywnej, co ma swoje odzwierciedlenie
w sile ukierunkowanej na neutralizację dysonansu.
W kontekście głosowania ekonomicznego sprzeczne sądy wyborców
będą pojawiały się w płaszczyźnie percepcji sytuacji ekonomicznej oraz preferencji wyborczej w elekcji poprzedzającej zbliżające się wybory. Jeśli wyborca
oddał wówczas swój głos na podmiot, który zapewnił mu – w jego odczuciu
39
Agnieszka Turska-Kawa
– satysfakcję z sytuacji ekonomicznej, wówczas dwa elementy poznawcze nie
wykazują względem siebie niespójności, tym samym prawdopodobne jest powtórzenie zachowania wyborczego w kolejnej elekcji. Jeśli jednak oddanie głosu na
daną partię polityczną w poprzednich wyborach i poziom zadowolenia z sytuacji
ekonomicznej wykazują rażącą niespójność (np. wyborca poparł podmiot
zwycięski, a jego sytuacja ekonomiczna się pogorszyła) to uczucie przykrości
i rozczarowania uruchomi zachowania ukierunkowane na zniesienie odczuwanego
dyskomfortu. Może się to przejawiać zmianą zachowania wyborczego w kolejnej
elekcji (np. poprzez alokację głosu lub decyzję o bierności wyborczej), bądź też
poprzez racjonalizację swojego wyboru i umiejscowienie przyczyn pogarszającej się sytuacji ekonomicznej w innym niż partia polityczna źródle.
Należy zwrócić uwagę, że każdy ma w sobie wiele przeróżnych elementów
poznawczych. Niwelowanie każdych dwóch wprawiałoby jednostkę w nieustanne
poczucie dyskomfortu. Festinger w tym kontekście podkreśla ważną zmienną,
istotną z punktu widzenia sił motywacyjnych jednostki do uruchomienia procesu
redukcji odczuwanego dyskomfortu, mianowicie subiektywną ważność dwóch
sprzecznych ze sobą sądów [Cooper 2007: 9]. Dla procesów podejmowania
decyzji wyborczej ma to swoje dwojakie znaczenie. Po pierwsze, sytuacja ekonomiczna musi być dla jednostki istotna. Biorąc pod uwagę powyżej poczynione
rozróżnienie na płaszczyznę makro- i mikroekonomiczną, nieco inny może być
względem nich stosunek jednostki. W szerszym ujęciu, stan gospodarki zagregowanej może po prostu nie być przedmiotem zainteresowania wyborcy – nie są
dla niego ważne obiektywne wskaźniki ekonomiczne, nie interesuje się sytuacją
ekonomiczną większych grup społecznych, bądź nie dostrzega w tym obszarze
znaczących zmian. Należy jednak zaznaczyć, że diagnoza sytuacji ekonomicznej
przez wyborcę w tym ujęciu wymaga od niego nie tylko chęci, ale również aparatu
pojęciowego do oceny sfery ekonomii oraz określonych kompetencji, umożliwiających przełożenie jej wskaźników na inne płaszczyzny funkcjonowania
społecznego, co może stanowić dodatkowy czynnik znoszący uwagę wyborcy
ze sfery makroekonomicznej w państwie. Z kolei w węższym ujęciu, odczuwanie własnej sytuacji ekonomicznej jako niezmiennie stabilnej, satysfakcjonującej może powodować, że wyborca będzie miał mniejszą skłonność do brania
jej pod uwagę we własnych motywacjach wyborczych. Po drugie, obywatel musi
dostrzegać bezpośredni związek pomiędzy sytuacją ekonomiczną a płaszczyzną
aktywności partii politycznych. Można przypuszczać, że związek ten będzie miał
dla jednostki większe znaczenie w sytuacji silnie odczuwanej po ostatnim okresie
rządzenia danej partii zmiany sytuacji ekonomicznej, którą będzie w stanie
przypisać właśnie aktywności politycznej tego podmiotu.
40
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych
Istotność kwestii gospodarczych w decyzjach wyborczych różnych
elektoratów i wyborców o różnych preferencjach ideologicznych
W tegorocznej edycji badań respondentom zadano pytanie o to,
czy w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub
bierność w elekcji), kierują się kwestiami gospodarczymi. Analizę tego
pytania przeprowadzono w kontekście deklarowanych zachowań wyborczych w wyborach, które odbyły się w 2014 roku, mianowicie do Parlamentu
Europejskiego oraz do sejmików województw.
Autorka zdaje sobie sprawę z wysokiego stopnia ogólności zadanego
pytania. Nie precyzuje ono tego czy czynniki te dotyczą kwestii ogólnopaństwowych czy ich przełożenia na indywidualną jakość życia. Jest to jednak
zabieg przeprowadzony świadomie w konstrukcji pytania, bowiem autorka
zakłada wysoki stopień trudności w postrzeganiu tych kwestii jako autonomiczne przez wyborców. Przykładowo, śledzenie wskaźników gospodarczych
ogólnopaństwowych może mieć przyczyny w bezpośrednim przekładaniu ich
wyników na jakość życia obywatela, co jednak absolutnie nie zmienia posiadania
wysokiego stopnia zainteresowania tymi wskaźnikami i dla respondenta może
być dominujące poznawczo. Celem sformułowanego pytania była diagnoza generalnego stosunku wyborców do kwestii gospodarczych w procesie podejmowania
decyzji, nie natomiast poszukiwanie szczegółowych motywów ekonomicznych.
Badanie dowiodło, że generalna większość respondentów warunkowo
bądź bezwarunkowo opowiada się za istotnością kwestii gospodarczych
w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (Tabele 1 i 2). Celem
diagnozy różnic pomiędzy grupami respondentów przynależącymi do różnych
elektoratów zastosowano jednoczynnikową analizę wariancji ANOVA, która
potwierdziła przewidywane różnice w zakresie udziału czynnika gospodarczego w podejmowaniu przez nie decyzji wyborczych zarówno w wyborach
do PE (F=2,884; p=,006), jak i w elekcji do sejmików (F=3,488; p=,001).
Szczegółowa analiza testem post hoc Tukey`a HSD ukazała jednak, że istotne
różnice odnotowano w przypadku elekcji do PE jedynie pomiędzy grupami
wyborców Platformy Obywatelskiej (PO) oraz jednostkami, które zadeklarowały absencję w tych wyborach (|I-J|=,37440; p=,011) oraz między wyborcami
Prawa i Sprawiedliwości (PiS) a jednostkami biernymi (|I-J|=,38090; p=,022).
W elekcji do sejmików województw, istotne statystycznie różnice zdiagnozowano pomiędzy zwolennikami PO a obywatelami biernymi wyborczo
(|I-J|=,4080; p=,010) oraz między sympatykami komitetów lokalnych/regionalnych a jednostkami, które zdecydowały się na bierność (|I-J|=,52414;
p=,020). W każdej z tych relacji osoby bierne wyborczo w elekcjach przyznają
istotnie mniejsze znaczenie czynnikowi gospodarczemu w podejmowanych
41
Agnieszka Turska-Kawa
przez siebie decyzjach o uczestnictwie wyborczym. Interesująco sytuacja
wygląda jeśli zestawimy poglądy ideologiczne i percepcję czynnika gospodarczego (F=5,608; p=,001). Porównania wielokrotne w teście post hoc
Tukey`a HSD dowodzą, że różnicujące nie są miejsca w przestrzeni wyznaczanej osią lewica-prawica, ale różnice te odnotowano między wyborcami
określającymi się jako prawicowi i jednostkami nie potrafiącymi określić
swojego miejsca w przestrzeni lewica-prawica (|I-J|=,41257; p=,002) oraz
między wyborcami lewicowymi a tymi niepotrafiącymi zdefiniować swojego
miejsca (|I-J|=,31619; p=,007). Zarówno prawicowi, jak i lewicowi wyborcy
przyznają istotnie wyższe znaczenie czynnikowi gospodarczemu w podejmowaniu decyzji wyborczych w porównaniu z osobami, które w tej przestrzeni się
nie odnajdują (Wykres 3).
Wykres 1. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika
gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym
w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Źródło: opracowanie własne.
42
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych
Wykres 2. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika
gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Źródło: opracowanie własne.
Wykres 3. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika
gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym wśród
wyborców o różnych autoidentyfikacjach ideologicznych
Źródło: opracowanie własne.
43
Agnieszka Turska-Kawa
Zmienne socjodemograficzne a istotność czynnika gospodarczego
w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym
Jak zaznaczono wcześniej, obywatele najczęściej zdecydowanie bardziej
zainteresowani są sferą mikro- niż makroekonomiczną, ponieważ ma ona
bardziej bezpośrednie przełożenie na ich indywidualną jakość życia. Nie odnosi
się bowiem do prawidłowości generalnych, ujmujących wszystkich obywateli
jako pewien jednolity zbiór, reagujący w podobny sposób na dynamikę przestrzeni ekonomicznej, ale jej kontekstem jest jednostkowe doświadczenie.
Mając to na uwadze, można przypuszczać, że zmienne socjodemograficzne
mogą istotnie różnicować subiektywną wagę czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym. W analizie szczegółowej wzięto
pod uwagę zmienne takie jak płeć, wiek, wykształcenie, stan cywilny, sytuację
materialną, status zawodowy, miejsce zamieszkania.
Większość zmiennych, wbrew poczynionym oczekiwaniom, okazała się
nieróżnicująca. Nie odnotowano różnic w zakresie istotności czynnika gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym między kobietami
a mężczyznami (F=4,044; t=-,334; df=928; p=,738). Nieróżnicujące okazały się
także kategorie wykształcenia (F=1,139; df=5; p=,338), stanu cywilnego (F=,792;
df=5; p=,556). Co interesujące, nie odnotowano istotnych różnic w odniesieniu do
kategorii sytuacji materialnej respondentów (F=,363; df=5; p=,874). Nieistotne
okazało się miejsce zamieszkania (F=2,229; df=5; p=,052).
W zakresie zmiennych socjodemograficznych dla analizowanej kwestii
jedynie dwa czynniki okazały się istotne. Pierwszym z nich jest wiek respondentów (F=3,302; df=5; p=,006). Szczegółowa dalsza analiza testem post hoc
(Tukey’a HSD) ukazała, że czynnik gospodarczy w procesie podejmowania
decyzji wyborczej jest zdecydowanie mniej istotny dla osób najmłodszych
(do 25. roku życia) w porównaniu z wyborcami w przedziale między 26 a 64 lata1.
Istotne statystycznie różnice w percepcji czynnika gospodarczego
jako ważnego w podejmowaniu decyzji o aktywności wyborczej odnotowano
również w odniesieniu do kategorii statusu zawodowego (F=3,077; df=7;
p=,027). Dla osób uczących się lub studiujących w szkole wyższej czynnik
gospodarczy jest istotnie mniej ważny w porównaniu z jednostkami przynależącymi do pozostałych (poza pracą dorywczą i byciem na rencie/emeryturze)
kategorii zawodowych2.
1 Odpowiednio: 25-34 lata (|I-J|=,39947; p=,044); 35-44 lata (|I-J|=,42727; p=,037); 45-54 lata
(|I-J|=,36525; p=,049; 55-64 lata (|I-J|=,54069; p=,002).
2 Odpowiednio: pracuje zawodowo na pełnym etacie, również w rodzinnym gospodarstwie
rolnym (|I-J|=,4023; p=,039); prowadzi własną działalność gospodarczą (|I-J|=,4292;
p=,033); jest bezrobotna/bezrobotny (|I-J|=,3873; p=,042); zajmuje się domem/
wychowaniem dzieci (|I-J|=,3798; p=,042).
44
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych
Wykres 4. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika
gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym w wyborach
do sejmików województw w 2014 roku w odniesieniu do kategorii wieku
Źródło: opracowanie własne.
Wykres 5. Rozkład średnich odpowiedzi w pytaniu o istotność czynnika
gospodarczego w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku w odniesieniu
do kategorii statusu zawodowego
Źródło: opracowanie własne.
45
Agnieszka Turska-Kawa
Dyskusja i konkluzje
Przeprowadzone badania dowiodły, że czynnik gospodarczy jest istotny
dla respondentów w procesie podejmowania decyzji o uczestnictwie wyborczym.
Niezależnie od zachowań wyborczych w elekcjach do PE i sejmików województw dominującą kategorię stanowiło warunkowe pozytywne ustosunkowanie się do przedstawianej tezy. Różnice można odnotować w odpowiedziach
zdecydowanych – częściej wskazywane one były przez wyborców wszystkich
partii poza koalicjami lewicowymi, wyborcami biernymi oraz tymi, którzy nie
pamiętają na kogo oddali głos. W grupach tych głosy w większej mierze zostały
przekierowane na kategorię „nie wiem/nie mam zdania”. O ile wynik odnotowany przy dwóch ostatnich wskazanych grupach może nie budzić większego
zaskoczenia, to jednak wzbudza je nota przy koalicjach lewicowych.
W Polsce prawica ma wyraźne aksjomaty i wartości, do których
odwołuje się w dyskursie publicznym, takie jak kościół, tradycja, religia,
naród itp., wokół których może być budowana stabilna lojalność postaw.
Lewica z kolei tego typu czynników nie prezentuje. W zachodnich systemach
partyjnych tym spajającym elementem lewicy jest m.in. etatystyczny stosunek
do gospodarki – w klasycznym ujęciu podmioty lewicowe są mniej rynkowe
i uznają zasadność stosowania mechanizmów regulujących [Zob. więcej:
Szawiel 2003: 223; Sokół 2003: 55; Sartori 2005: 300; Godlewski 2008: 43-45].
W Polsce ten czynnik jest nieobecny, czego dowodzą badania Waldemara
Wojtasika [2010: 153-172], z których jasno wynika, że stosunek do gospodarki
nie różnicuje identyfikacji ideologicznych w Polsce. Niniejsze badania również
znajdują miejsce w tym nurcie – zwolennicy partii lewicowych w Polsce
w zdecydowanie mniejszej mierze uznają czynnik gospodarczy za istotny
w podejmowaniu przez nich decyzji o uczestnictwie wyborczym. Co interesujące, nie przekłada się to wyraźnie na diagnozę relacji pomiędzy autoidentyfikacją badanych na osi lewica-prawica a percepcją czynnika gospodarczego.
Nie odnotowano w tym względzie różnic między osobami przynależącymi do
różnych miejsc na skali, ale między autoidentyfikującymi się na krańcach skali
a osobami, które deklarują, że nie potrafią odnaleźć swojego miejsca w przestrzeni ideologicznej.
Percepcja czynnika gospodarczego jest istotniejsza w przypadku elektoratów PO i PiS w porównaniu do biernych wyborczo w elekcji do PE oraz dla
wyborców komitetów lokalnych i PO w porównaniu z biernymi w wyborach do
sejmików województw. Innych różnic nie odnotowano. Czynniki gospodarcze
są zatem ważniejsze w podejmowaniu decyzji przez wyborców największych
na polskiej scenie partyjnej podmiotów politycznych, dla których perspektywa
przejęcia władzy i rządzenia jest bardziej realna niż dla innych partii. Komitety
46
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych
lokalne/regionalne z kolei w największej mierze mają szansę odwoływania się
w komunikatach wyborczych do indywidualnej jakości życia, bowiem przekazy
te dotyczą częściej bliskiej okolicy wyborców, decyzji, które mają konsekwencje dla ich funkcjonowania w swoim mieście i okolicy (edukacji, dostępu
do rozrywek, miejsc pracy). Tym samym łatwiej włączyć w dyskurs wyborców
i łatwiej dostrzec kwestie gospodarcze.
Wnioski z analizy różnic socjodemograficznych w percepcji istotności
czynnika gospodarczego okazały się zaskakujące. Wbrew przewidywaniom
wszystkie – poza wiekiem i statusem zawodowym – kategorie okazały się
nieistotnie różnicujące respondentów. Czynnik gospodarczy okazał się istotnie
mniej ważny dla wyborców najmłodszych do 24. roku życia w porównaniu
z kategoriami między 25. a 64. rokiem życia. Grupa najmłodsza to osoby, które
jeszcze się uczą bądź stawiają dopiero pierwsze kroki na rynku pracy, są dopiero
na początku swojej dorosłej ścieżki, w której będą brały odpowiedzialność
za własne decyzje. Można przypuszczać, że czynniki gospodarcze jeszcze nie
są dla nich wartością, ponieważ nie odczuwają bezpośredniego przełożenia
ich na indywidualną jakość życia bądź też nie wykazują dużego zainteresowania przestrzenią ekonomiczną w Polsce. Istotnie wyższe znaczenie czynnikowi gospodarczemu w podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym
przyznają jednostki w wieku produkcyjnym, które funkcjonują aktywnie na
rynku pracy, a w ich gestii pozostają decyzje odpowiedzialne często nie tylko
za swoją jakość życia, ale i najbliższych (np. dzieci). Refleksję tę uzupełnia
drugi czynnik, który różnicuje percepcję istotności kwestii gospodarczych,
mianowicie status zawodowy. Okazało się bowiem, że wyborcy uczący się
bądź studiujący w szkole wyższej przyznają mu istotnie mniejsze znaczenie
w porównaniu z wszystkimi (poza pracą dorywczą i byciem na rencie/emeryturze) kategoriami. Można sądzić, że dla osób uczących się czy studiujących
kwestie ekonomiczne są w dużej mierze czynnikami drugoplanowymi. Analiza
tych dwóch zmiennych dowodzi, że dopiero w sytuacji aktywnego wejścia na
rynek pracy bądź aspirowania do tego w momencie istnienia ważnych barier
(np. bezrobocie) czynnik gospodarczy nabiera większego znaczenia w procesie
podejmowania decyzji o uczestnictwie wyborczym.
47
Agnieszka Turska-Kawa
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność
w wyborach), kieruję się kwestiami gospodarczymi” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
7
5
5
23
19
59
procent
11,9
8,5
8,5
39,0
32,2
100,0
ilość
procent
12
5,8
23
11,2
28
13,6
100
48,5
43
20,9
206
100,0
ilość
3
7
8
17
11
46
procent
6,5
15,2
17,4
37,0
23,9
100,0
ilość
procent
12
7,5
17
10,6
17
10,6
78
48,8
36
22,5
160
100,0
ilość
7
4
9
25
9
54
procent
13,0
7,4
16,7
46,3
16,7
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
5
8,5
30
10,6
2
3,2
8
13,6
34
12,0
11
17,5
7
11,9
76
26,9
18
28,6
22
37,3
107
37,8
25
39,7
17
28,8
36
12,7
7
11,1
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
48
Czynnik gospodarczy jako predyktor zachowań wyborczych
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„W podejmowaniu decyzji o uczestnictwie wyborczym (aktywność lub bierność
w wyborach) kieruję się kwestiami gospodarczymi” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
3
3
2
16
13
37
procent
8,1
8,1
5,4
43,2
35,1
100,0
ilość
procent
12
6,2
21
10,9
23
11,9
97
50,3
40
20,7
193
100,0
ilość
5
14
15
34
18
86
procent
5,8
16,3
17,4
39,5
20,9
100,0
ilość
16
19
21
80
31
167
procent
9,6
11,4
12,6
47,9
18,6
100,0
ilość
6
8
15
23
8
60
procent
10,0
13,3
25,0
38,3
13,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
4
5,3
2
5,9
26
11,2
4
8,7
7
9,3
3
8,8
29
12,5
5
10,9
10
13,3
4
11,8
65
28,0
13
28,3
33
44,0
15
44,1
79
34,1
20
43,5
21
28,0
10
29,4
33
14,2
4
8,7
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
49
Agnieszka Turska-Kawa
Bibliografia:
Cooper J. (2007), Cognitive dissonance: 50 years of a classic theory, London: SAGE.
Festinger L. (1957), A theory of cognitive dissonance. Stanford, CA: Stanford University Press.
Godlewski T. (2008), Lewica i prawica w świadomości społeczeństwa polskiego, Warszawa:
Dom Wydawniczy Elipsa.
Grabowska M., Szawiel T. (2003), Budowanie demokracji. Podziały społeczne, partie polityczne
i społeczeństwo obywatelskie w postkomunistycznej Polsce, Warszawa: Wydawnictwo
Naukowe PWN.
Markus G.B. (1988), The impact of personal and national economic conditions on the
presidential vote: a pooled cross-sectional analysis, “American Journal of Political
Science” 1988, vol. 32(1): 137-154.
Sartori G. (2005), Parties and Party Systems: a Framework for Analysis, Colchester: ECPR Press.
Sokół W. (2003), Klasyfikacja partii, [w:] Wojciech Sokół, Marek Żmigrodzki (red.),
Współczesne partie i systemy partyjne. Zagadnienia teorii i praktyki politycznej, Lublin:
Wydawnictwo UMCS.
Wojtasik W. (2010), Kwestie ekonomiczne jako czynnik dyskrepancyjny identyfikacji
politycznych, „Preferencje Polityczne” 2010, nr 1: 153-172.
50
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059437
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Polska
PARTYCYPACJA POLITYCZNA W POLSCE
Abstract:
Basing on research carried out on a representative group of Poles, as part
of a national research project called „Political preferences. Attitudes-IdentitiesBehaviours”, it can be concluded that respondents the most often point expressing their
beliefs through petitions (23%), local initiatives (21%) and demonstrations (12%).
Research shows that men more frequently than women express their opinions
through petitions (54,2%-45,8%), local initiatives (54,3%-45,7%) and demonstrations (61,6%-38,4%). Inhabitants of villages and towns over 200 thousand people
were nearly two times more active than citizens of medium-sized villages. Having
at least a secondary school education definitely increases people’s activity (approx.
40%), more than having a vocational education (approx. 13%). Expressing views
is also dependent on age because younger people do it more frequently than elder
ones. The most indicated were individuals in the age group 25-34 (62%), more
rarely although in comparable proportions people aged 18-24 and 35-44 while in
the next age groups that activity drops significantly. People aged 18-24 and 45-54
the most willingly take part in demonstrations. People aged 25-34 sign petitions
and engage in local initiatives. Among citizens in the age of 55 and more there is
not evident diversity in the forms of participation.
The differences in the behaviour of people with various views are also highlighted. Those who declare themselves as left wing prefer petitions (39%) against
local initiatives (35%) and demonstrations (26%). Centrist voters the most often
choose petitions (49%) against local initiatives (34%) and demonstrations (17%).
And people who declare themselves as right wing mainly indicate local initiatives
(43%) against petitions (36%) and demonstrations (21%). But those citizens,
who could not determine themselves, the most often decide to petitions (49%)
against local initiatives (32%) and demonstrations (19%). Taking under consideration declared political views there are no significant differences when it comes
to membership in political parties, trade unions, non-government organizations
51
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
and local associations. Greater disproportions are highlighted when comparing
belonging to different types of organizations. Regardless of the opinions the most
popular are local associations, followed by non-government organizations, trade
unions, and the least political parties.
In conclusion, it can be said that the political participation in Poland
clearly indicates who is more frequent and who is more seldom willing to be
active in this area. It seems to be an important clue for those wishing to take
effective activities to increase the involvement of citizens.
Key words:
political participation, Poland, local initiatives, demonstrations, petitions
Wprowadzenie
Aktywność obywateli w życiu publicznym jest istotą demokracji.
Ich zaangażowanie może przybierać różne oblicza. Najpowszechniejszą miarą
jest udział w głosowaniu. Jednak nie mniej ważnym poznawczo obliczem jest
włączanie się w działalność instytucjonalną poprzez członkostwo w partii politycznej, związkach zawodowych, organizacji pozarządowej czy stowarzyszeniu
lokalnym. Warto również zwrócić uwagę na partycypację wyrażoną poprzez
podpisywanie petycji, udział w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych.
Głównym celem opracowania jest ukazanie powyższych form partycypacji politycznej w kontekście płci, wieku, wykształcenia, miejsca zamieszkania,
jak i �����������������������������������������������������������������
deklarowanych decyzji wyborczych oraz poglądów. Poczynione rozważania pozwolą na wyciągnięcie wniosków dotyczących popularności poszczególnych typów partycypacji politycznej względem wskazanych zmiennych.
Poczynione obserwacje mogą zostać wykorzystane jako wprowadzenie do
dalszych badań nad przypadkiem Polski lub jako materiał porównawczy
w stosunku do innych państw. Wnioski mogą być także przydatne decydentom
politycznym, jako wskazówka do ukierunkowanej mobilizacji obywateli w celu
zwiększenia ich poziomu partycypacji politycznej.
Partycypacja polityczna jako problem badawczy
Partycypacja polityczna obywateli może przybierać różne oblicza.
W niniejszym opracowaniu uwaga skupi się na dwóch typach partycypacji.
Po pierwsze, poprzez wyrażanie własnej opinii w postaci podpisywania petycji,
udziału w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych. Po drugie, poprzez
członkostwo w organizacjach, takich jak partia polityczna, związki zawodowe,
organizacja pozarządowa, stowarzyszenie lokalne.
52
Partycypacja polityczna w Polsce
Różne oblicza partycypacji politycznej w Polsce, zarówno w kontekście
teoretycznym, jak i empirycznym, zostały ju�����������������������������
ż w��������������������������
pewnym stopniu zasygnalizowane we wcześniejszych publikacjach [Tybuchowska-Hartlińska 2012,
2014]. Współczesne podejścia badawcze i metodologiczne, jak i badania
poszczególnych przypadków są również coraz szerzej dyskutowane na łamach
literatury anglojęzycznej [Verba, Nie 1972; Barneset al. 1979; Duch 1998;
Dalton 1998, 2006, 2008; Inglehart, Catterberg 2002; Barnes 2006; Bernhagen,
Marsh 2007; Ekman, Amnå 2012; Lamprianou 2013; van Deth 2014].
Przedstawiane w powyższych publikacjach typologie i konkluzje
z przeprowadzanych badań nad partycypacją polityczną, co nie zaskakuje,
ukazują brak jednomyślności w definiowaniu i postrzeganiu tego zjawiska.
Ponadto, w literaturze przedmiotu stosuje się różnorodne określenia, gdzie do
najpopularniejszych zalicza się, oprócz partycypacji politycznej, partycypację
obywatelską, zaangażowanie polityczne, aktywność polityczną. Liczebność
typologii i klasyfikacji nie pozwala na pełną polemikę na łamach niniejszego
opracowania. Warto jednak przywołać dwie próby uporządkowania głównych
koncepcji dotyczących tego tematu.
Zarówno van Deth [2014], jak i Ekman i Amnå [2012] starają się wskazać
na główne aspekty klasyfikacji omawianego problemu. Przy czym, co wydaje
się najbardziej wartościowe, oprócz wskazania na różne typy partycypacji politycznej, dokonują również ich zobrazowania przy pomocy przykładów.
Tabela 1. Koncepcje partycypacji politycznej
Typy i powszechnie używane
terminy partycypacji
politycznej
Koncepcje
Definicje
minimalistyczne
Definicje
ukierunkowane
Definicje
motywacyjne
-
Przykłady zachowań
Głosowanie
Konwencjonalna
Konsultacje budżetowe
Instytucjonalna
Członkostwo
Działania zorientowane na elity
w partiach politycznych
Formalna partycypacja
Kontakty z politykami
Cel: rząd/
państwo
Niekonwencjonalna
Nieinstytucjonalna
Protest
Podpisywanie petycji
Demonstracje
Blokowanie ulic
Zadanie:
problemy/
społeczeństwo
Zaangażowanie obywatelskie
Partycypacja społeczna
Wolontariat
Publiczne akcje
społeczne
-
Dosadna partycypacja polityczna
Zindywidualizowane akcje
wspólnotowe
Konsumeryzm
polityczny
Bojkoty
Źródło: van Deth, 2014: 361.
53
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Klasyfikacje zawarte w Tabeli 1 i 2 ukazują odmienne podejścia do
postrzegania tego problemu. Wartościowe jest wskazanie na terminologię
partycypacji politycznej odnoszącej się do kwestii: instytucjonalna – nieinstytucjonalna; konwencjonalna – niekonwencjonalna; partycypacja obywatelska –
partycypacja polityczna; formy indywidualne – zbiorowe; legalne – nielegalne.
Różnorodność przesłanek pozwala zatem na liczne i wciąż dynamiczne próby
uchwycenia teoretycznych ram partycypacji politycznej.
Tabela 2. Koncepcja partycypacji obywatelskiej i politycznej
Partycypacja obywatelska
Partycypacja polityczna
Formy indywidualne
Aktywizm (pozaparlamentarna
partycypacja polityczna)
Legalne/pozaNielegalne
parlamentarne
protesty lub
protesty lub
działania
działania
Udział
Dobroczynność w wyborach
powszechnych
Zainteresowanie Dyskutowanie i referendach
bieżących
sprawami
Nieposłuszeństwo
problemów
Ubieganie się
Bojkoty
społecznymi
obywatelskie
i politycznymi politycznych lub pełnienie
Pisanie petycji
Politycznie
urzędów
Śledzenie
Postrzeganie
motywowane
publicznych Rozdawanie ulotek
programów
polityki jako
ataki na własność
politycznych
ważnej sfery informacyjnych Finansowe
prywatną
w radio i TV
wspieranie
życia
dotyczących
partii
polityki
politycznych
i organizacji
Formy zbiorowe
ZaangażoSpołeczne
Formalna
wanie
zaangażopartycypacja
obywatelskie
wanie (troska)
polityczna
(działalność)
Udział w akacjach
związanych
Bycie
Zaangażowanie
z nieposłuszeńczłonkiem
w nowe ruchy
stwem
partii
społeczne
Praca
obywatelskim
politycznej,
Udział
dobroczynna
organizacji
Sabotowanie ruchu
w demonstracjach,
na rzecz
bądź związku
drogowego lub
społeczności zawodowego strajkach, i innych
kolejowego
przedsięwzięciach
lokalnej
Aktywność
związanych
Konfrontacje
Aktywność
w tego typu
z tematyką
z oponentami
w organizacjach instytucjach
polityczną
z użyciem
lokalnych
przemocy
Przynależność
do grup
zorientowanych
na nacisk
społeczny
Identyfikowanie
się z ideologią
lub partią
polityczną
Wolontariat
i praca
społeczna
Źródło: [Ekman, Amnå, 2012: 292].
54
Partycypacja polityczna w Polsce
Oprócz uzasadnienia teoretycznego, obrany przez autorkę punkt widzenia
na wybrane przejawy partycypacji politycznej jest zbieżny z badaniami empirycznymi przeprowadzonymi na przykładzie innych państw. Spośród wielu
z nich, w kontekście idei niniejszego opracowania warto przywołać następujące
konkluzje. Przykładowo, Stockemer [2014] w swoich badaniach wskazał na
wpływ takich czynników, jak wykształcenie, głosowanie w wyborach, uczestniczenie w organizacjach związanych ze społeczeństwem obywatelskim oraz
brakiem zadowolenia z rządów na udział obywateli w bojkotach, demonstracjach oraz podpisywaniu petycji. Natomiast wspólne badania Melo i Stockemera
[2014] dążyły do ukazania relacji między wiekiem a trzema typami partycypacji politycznej, biorąc pod uwagę głosowanie, demonstracje i podpisywanie
petycji. Wskazują oni, że młodsi głosują rzadziej niż starsi, zaś częściej biorą
udział w działaniach bezpośrednich, takich jak demonstracje czy podpisywanie
petycji. Niższą aktywność polityczną osób starszych potwierdzają także inne
badania [Jennings, Markus 1988].
Stockemer i Carbonetti [2010], badając zależność między niekonwencjonalną partycypacją polityczną a konsolidacją demokracji, nie znaleźli
związków między nimi. Jednakże, Bernhagen i Marsh [2007] wskazują na
różnice odnośnie mniejszej aktywności politycznej obywateli w krajach postkomunistycznych w stosunku do ustabilizowanych demokracji. Interesujące
wyniki badań pokazują, że w wielu przypadkach przesłanki sprzyjające partycypacji politycznej są różne dla obu grup państw. Wobec niniejszej analizy
ważne jest, że przekonania lewicowe mają istotne znaczenie w podejmowaniu
protestów w państwach zachodnich. Natomiast prawicowe, wyraźnie zmniejszają taką zależność na zachodzie, zaś zwiększają na wschodzie.
Kern, Marien i Hooghe [2015] wskazali, iż kryzys ekonomiczny
powodujący wzrost bezrobocia ����������������������������������������
sprzyja zwiększeniu poziomu niezinstytucjonalizowanej partycypacji politycznej. Ponadto, ich badania potwierdziły,
że znaczenie odgrywa wiek (młodsi częściej), wykształcenie (wyższe częściej)
oraz płeć (mężczyźni – częściej instytucjonalne; zaś kobiety – nieinstytucjonalne formy partycypacji).
Zatem jednym ze stale przewijających się zagadnień jest wiek, płeć
i wykształcenie. Zmiana struktury wiekowej społeczeństwa w Polsce i zwiększanie się dysproporcji między osobami młodymi i starszymi będzie miało
swoje konsekwencje w wymiarze zachowań politycznych. Tym samym kwestia
wieku staje się kluczowym elementem badań nad obecnym oraz przyszłym
kształtem polityki. Wydaje się zatem, że wymaga ona bliższego opisu.
W badaniach nad omawianym zjawiskiem istotne jest zwrócenie uwagi
na pojęcie APC (age – period – cohort). Triada wieku (wiek od urodzenia),
okresu (lata) i kohort (rok urodzenia) stanowi kluczowy punkt w próbach
55
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
głębszego zrozumienia zależności między wiekiem a innymi kwestiami,
np. partycypacją wyborczą, przekonaniami politycznymi, frekwencją
w wyborach, podzielanymi poglądami. Efekt kohorty występuje wówczas,
gdy jedna z nich odnosi się do unikalnego zestawu doświadczeń socjalizacyjnych, odróżniając ją od innych kohort [Yang, Land 2013]. Zatem, skupiając
się na modelu APC, wyniki różnią się w zależności od dojrzałości jednostek
(efekt starzenia się lub cyklu życiowego), wszystkich osób (efekt danego
okresu), wieku jednostek (efekt kohorty) [Yang, Land 2006, 2008; Winship,
Harding 2008; Dinas, Stoker 2014]. Stosowanie APC w badaniach nad podejmowaniem decyzji politycznych nie jest nowym zjawiskiem w naukach politycznych. Liczne badania wskazują na różnice w zachowaniach wyborczych
osób w zależności od wieku.
Według Goerresa [2009] istnieją co najmniej cztery różnice w partycypacji politycznej między grupami wiekowymi, dla których osoby starsze
zachowują się w polityce inaczej niż młodsze. Są nimi – po pierwsze – efekt
generacji politycznej (political generation effect). W związku z tym, iż osoby
starsze należą do innego pokolenia politycznego, w wyniku tego ukształtowane zostały inne preferencje polityczne, które mają wpływ na dokonywanie
wyborów politycznych. Po drugie, obserwujemy efekt społeczno-ekonomiczny (socioeconomic cohort effect). Doświadczenia społeczno-ekonomiczne, np. edukacja, mają bezpośredni wpływ na udział w życiu politycznym, ponieważ wpływają na preferencje uczestnictwa i predyspozycje
do udziału. Po trzecie, mamy do czynienia z efektem cyklu życia (life-cycle
effect). Starsi ludzie są na innym etapie cyklu życia – społecznie i fizycznie, co
przekłada się bezpośrednio na podejmowane decyzje polityczne. Po czwarte
wreszcie, można wyróżnić efekt indywidualnego starzenia (individual ageing
effect). Osoby starsze mają więcej doświadczeń w uczestnictwie oraz są
bardziej skłonne do przestrzegania norm społecznych, określających zachowania w danej sytuacji.
Rozpatrując kwestię partycypacji osób w różnych kategoriach
wiekowych, warto zwrócić uwagę, w jakim zakresie determinanty wyboru
partii różnią się z pokolenia na pokolenie. Stąd jednym z istotnych aspektów
związanych z wiekiem oraz zachowaniami wyborczymi jest następowanie
kolejnych generacji wyborców [Miller 1992; Lyons, Alexander 2000; Hooghe
2004]. Odnośnie ideologii wśród osób starszych akcentuje się przede wszystkim
wzrost wartości i preferencji związanych z konserwatyzmem [Tilley, Evans
2014]. Natomiast wraz z postępującą zmianą generacyjną osób głosujących
dostrzega się w pewnym stopniu przewartościowanie w stronę społecznego
liberalizmu młodszych kohort [Danigelis, Cutler 1991; Tilley 2002, 2005].
Należy jednak zauważyć, iż badając osoby starsze mamy do czynienia z większą
56
Partycypacja polityczna w Polsce
stabilnością poglądów aniżeli u osób młodych. Zatem podejmując badania
dotyczące postaw i zachowań wyborczych należy uwzględnić zmienność cyklu
życia oraz skutki starzenia się [Neundorf, Niemi 2013].
Jednym z kierunków obserwacji badawczych w kontekście wieku jest
frekwencja wyborcza [Bhatii, Hansen 2012a; Bhatii, Hansen 2012b; Bhatti,
Hansen, Wass 2012; Konzelmann, Wagner, Rattinger 2012]. Trendy te wskazują
jednakowoż, iż młodzi wyborcy głosują rzadziej niż osoby starsze [OECD
2011]. W przypadku starzenia się społeczeństw może to mieć niebagatelne
znaczenie. Zaś wśród pojawiających się wyjaśnień, dzieje się tak z powodu
niewielkiego zainteresowania polityką, mniejszej wiedzy na temat polityki oraz
braku poczucia obowiązku udziału w głosowaniu [Franklin at al. 1992; Topf
1995; Blais at al. 2004; Wass 2007]. Choć daje się zauważyć i opisać zmiany
zachodzące w przepisach wyborczych, uwzględniające obniżenie wieku wyborczego, mające na celu mobilizację i socjalizację polityczną młodszych pokoleń,
umożliwiając np. głosowanie od 16. roku życia jak w Austrii [Wattenberg 2008;
Wagner, Johann, Kritzinger 2012; Zeglovits, Aichholzer 2014].
Tym samym na podstawie przywołanej literatury przedmiotu
można wskazać, że partycypacja polityczna jest badana przede wszystkim
w kontekście głosowania, co jest popularnym i stałym elementem branym
pod uwagę. Jednakże można także odnaleźć przykłady badań odnoszących się
do innych przejawów aktywności związanych z podpisywaniem petycji czy
udziałem w demonstracjach. Stale przewijającym się wątkiem jest charakterystyka indywidualna osób i próby znalezienia zależności między płcią, wiekiem
czy wykształceniem w kontekście partycypacji politycznej.
Problematyka badań
Biorąc pod uwagę dotychczasowe rozważania nad partycypacją polityczną poniższa analiza wpisuje się w problematykę badań. Przy czym,
ze względu na przyjęte zmienne, jak i niebadany dotychczas w tym względzie
przypadek Polski, proponuje inny zestaw kryteriów branych pod uwagę.
Po pierwsze, pytania dotyczyły deklaracji dotyczących partycypacji
politycznej poprzez: podpisywanie petycji, udział w demonstracjach oraz
inicjatywach lokalnych, członkostwo w partii politycznej, związkach zawodowych, organizacjach pozarządowych, stowarzyszeniach lokalnych.
Analizując powyższe przejawy partycypacji politycznej wzięto pod
uwagę czynniki indywidualne, takie jak płeć, wiek, wykształcenie oraz miejsce
zamieszkania. Ponadto, uwzględniono zróżnicowanie w kontekście decyzji
wyborczych, takich jak przynależność do poszczególnych elektoratów oraz
samookreślenia ideologicznego na osi lewica-centrum-prawica.
57
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Zatem zwrócono uwagę, które przejawy partycypacji politycznej są:
najbardziej popularne; preferowane przez osoby o danej charakterystyce; preferowane przez poszczególne elektoraty partii politycznych; preferowane przez
osoby deklarujące się względem osi lewica-centrum-prawica; preferowane
przez poszczególne grupy wiekowe.
Postawiono szereg hipotez badawczych, których sprawdzenie pozwoli
na postawienie tez o poziomie i specyfice partycypacji politycznej w Polsce.
H1: Mężczyźni częściej niż kobiety angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H2: Młodsi częściej niż starsi angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H3: Osoby z wyższym wykształceniem
częściej angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H4: Osoby
z większych miast częściej angażują się w wymienione formy partycypacji politycznej; H5: Osoby o różnych poglądach angażują się w inny sposób w wymienione formy partycypacji politycznej.
Dzięki weryfikacji postawionych hipotez możliwe stanie się naszkicowanie wstępnego obrazu osoby, która często angażuje się w wyróżnione formy
aktywności politycznej.
Wyniki badań
Do najbardziej popularnych form należy wyrażanie opinii poprzez petycje
(23%), inicjatywy lokalne (21%) oraz demonstracje (12%). Widać zatem,
że pisanie petycji oraz inicjatywy lokalne są praktykowane przez około piątą
część respondentów, zaś udział w demonstracjach brało dwa razy mniej osób.
Uwzględniając specyfikę poszczególnych form wyrażania opinii można
wyciągnąć następujące wnioski. Mężczyźni częściej (54,2%) niż kobiety
(45,8%) deklarują wyrażanie opinii poprzez petycje; respondenci częściej mieli
wykształcenie wyższe (39,1%) niż średnie (35,3%) lub zawodowe (20,3%)
czy podstawowe (4,8%); najczęściej zamieszkują wsie (32%) i miasta powyżej
200 tys. mieszkańców (23,4%).
W kontekście inicjatyw lokalnych, spośród osób deklarujących ten sposób
wyrażania opinii większość stanowią mężczyźni (54,3%); osoby mające wykształcenie wyższe (48,2%) lub średnie (36,7%); osoby zamieszkujące wieś (36,2%).
Wyrażanie opinii poprzez demonstracje deklaruje 12% respondentów.
Spośród nich częściej czynią to mężczyźni (61,6%) niż kobiety (38,4%);
najwięcej jest osób z wykształceniem średnim (44,6%); zamieszkujących
miasta powyżej 200 tys. mieszkańców (31,3%).
58
Partycypacja polityczna w Polsce
Tabela 3. Wyrażanie opinii a płeć
Mężczyźni
Kobiety
54,2%
54,3%
61,6%
45,8%
45,7%
38,4%
Petycje
Inicjatywy lokalne
Demonstracje
Biorąc pod uwagę poszczególne zmienne, badania ukazują, iż mężczyźni
częściej niż kobiety wyrażają opinię poprzez petycje i inicjatywy lokalne,
a zwłaszcza biorą udział w demonstracjach. W przypadku dwóch pierwszych
różnica wynosi ok. 9 punktów procentowych, zaś w przypadku demonstracji
jest to ponad 20.
Tabela 4. Wyrażanie opinii a miejsce zamieszkania
Wieś
Petycje
Inicjatywy lokalne
Demonstracje
32,2%
36,2%
26,8%
Miasto do
Miasto
Miasto 100-200
20 tysięcy 20-100 tysięcy
tysięcy
mieszkańców mieszkańców mieszkańców
18,7%
14,6%
10,7%
14,0%
20,1%
17,0%
11,7%
9,5%
14,3%
Miasto
powyżej
200 tysięcy
mieszkańców
23,4%
36,2%
31,3%
Zwracając uwagę na miejsce zamieszkania, to partycypacja polityczna
wyrażona poprzez wyróżnione formy ukazuje, iż najczęściej korzystają z nich
mieszkańcy wsi oraz dużych miast. Natomiast osoby zamieszkujące miasta
małe i średnie nie angażują się w stopniu porównywalnym do wsi oraz najliczniejszych miejscowości. Najmniej aktywni są mieszkańcy miast liczących
sobie od 100 do 200 tys. mieszkańców.
Tabela 5. Wyrażanie opinii a wykształcenie
Petycje
Demonstracje
Inicjatywy
lokalne
Bez
wykształcenia
Podstawowe/
gimnazjalne
Zawodowe
Średnie
/policealne
Wyższe
0,0%
0,9%
2,3%
0,9%
12,6%
13,4%
37,9%
44,6%
47,2%
40,2%
0,0%
1,5%
13,6%
36,7%
48,2%
Dane pokazują wyraźnie, iż poziom partycypacji politycznej jest
związany z wykształceniem. Im wyższe wykształcenie, tym częściej obywatele
angażują się w pisanie petycji, demonstracje oraz inicjatywy lokalne. Wyraźną
granicą jest posiadanie wykształcenia co najmniej średniego, gdyż duże
59
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
dysproporcje występują między wykształceniem zawodowym a średnim
(ok. 30 punktów procentowych), co nie jest tak wyraźne w odniesieniu do
różnic średnie – wyższe (ok. 10 punktów procentowych).
Wyrażanie opinii jest zależne od wieku, gdyż częściej czynią to osoby
młode niż starsze. Najwięcej czyni to osób będących w przedziale wiekowym
25-34 lata, zaś w podobnych proporcjach 18-24, 35-44, natomiast w kolejnych
grupach wiekowych aktywność wyraźnie spada.
Można także dostrzec zróżnicowanie dotyczące preferowanych
aktywności w poszczególnych grupach wiekowych. Najmłodsi najchętniej
biorą udział w demonstracjach. Osoby w wieku 25-34 podpisują petycje
oraz angażują się w inicjatywy lokalne. W grupie 35-44 aktywność rozkłada
się prawie równomiernie. Natomiast dla osób w wieku 45-54 najczęściej
wybieraną formą partycypacji jest demonstracja. Osoby starsze, które
deklarują wyraźnie niższy poziom zaangażowania, jeżeli już decydują się
na podjęcie różnych form aktywności, to nie wykazują znacznego zróżnicowania w tym względzie.
Wykres 1. Wyrażanie opinii a wiek
Podsumowując tę część i biorąc pod uwagę powyższe zmienne, można
wyciągnąć następujące wnioski. Partycypacja polityczna wyrażona poprzez
podpisywanie petycji, udział w demonstracjach oraz inicjatywach lokalnych
jest zależna od płci, wieku, wykształcenia oraz miejsca zamieszkania. Ma zatem
swoją specyfikę i pozwala wskazać, że modelowo, częściej swoje opinie
wyrażają mężczyźni; mieszkańcy wsi oraz miast powyżej 200 tys. mieszkańców; mający wykształcenie wyższe lub średnie; a także osoby młodsze
częściej niż starsze.
60
Partycypacja polityczna w Polsce
Tym samym można przejść do zagadnień związanych z partycypacją
polityczną w odniesieniu do zachowań wyborczych wyrażonych w głosowaniu na poszczególne ugrupowania polityczne w wyborach do Parlamentu
Europejskiego oraz sejmików województw w 2014 roku.
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie:
„Czy wyrażał/a Pan/i kiedykolwiek swoją opinię poprzez: petycje, udział
w demonstracjach, inicjatywy lokalne” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
Petycje TAK
Demonstracje
TAK
Inicjatywy
lokalne TAK
N
ilość
19
18
26
63
procent
30
29
41
100
ilość
procent
42
42
15
15
43
43
100
100
ilość
8
2
8
18
procent
44
12
44
100
ilość
procent
41
42
16
18
41
42
98
100
ilość
15
12
14
41
procent
36
30
34
100
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
23
44
54
45
12
36
11
21
29
24
9
28
18
35
37
31
12
36
52
100
120
100
33
100
Dane z tabeli 6 odnoszące się do elektoratów z wyborów do PE ukazują,
że najczęściej wyrażanie opinii poprzez petycje deklarują elektoraty PSL (44%),
PO i PiS (42%), rzadziej SLD-UP (36%) i JKM (30%). Udział w demonstracjach
jest najpopularniejszy wśród zwolenników SLD-UP (30%) oraz JKM (29%),
zdecydowanie rzadziej wśród wyborców pozostałych partii, w tym zwłaszcza
PSL (12%). Na podobnym poziomie kształtuje się odsetek osób deklarujących
udział w inicjatywach lokalnych. Głosujący na ugrupowania inne niż wskazane
oraz niegłosujący nie różnią się znacznie od głosujących na wskazane pięć partii.
Natomiast dane z tabeli 7 dotyczące elektoratów z wyborów do
sejmików wojewódzkich sugerują, że petycje preferują najczęściej wyborcy
komitetów regionalnych (49%), rzadziej głosujący na inne partie (40%),
61
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
zwłaszcza JKM i SLD (32%). Udział w demonstracjach najczęściej wskazywany był przez wyborców innych partii (37%) oraz JKM (28%);
najmniej wśród PSL (5%). Zdecydowanie wyróżnia się elektorat PSL (52%)
w kontekście inicjatyw lokalnych. Niegłosujący nie różnią się znacznie od
elektoratów wyróżnionych ugrupowań.
Zatem, elektoraty poszczególnych partii wykazują zróżnicowanie, jeżeli
chodzi o preferowane formy partycypacji politycznej, zaś spójnością bez względu
na rodzaj wyborów. Po pierwsze, podpisywanie petycji nie jest preferowane
przez wyborców ugrupowań lewicowych oraz JKM. Zaś wyraźnie częściej
wskazują oni udział w demonstracjach, gdzie najrzadziej czynił to elektorat
PSL. Natomiast brak jest wyraźnych różnic odnośnie inicjatyw lokalnych.
Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie:
„Czy wyrażał/a Pan/i kiedykolwiek swoją opinię poprzez: petycje, udział
w demonstracjach, inicjatywy lokalne” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława Gowina
– Solidarna Polska
Zbigniewa Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej –
Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
Petycje TAK
Demonstracje
TAK
Inicjatywy
lokalne TAK
N
ilość
15
13
19
47
procent
32
28
40
100
ilość
procent
37
38
20
20
41
42
98
100
ilość
16
2
19
37
procent
43
5
52
100
ilość
39
16
43
98
procent
40
16
44
100
ilość
12
9
17
38
procent
32
23
45
100
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
25
49
17
40
45
46
8
50
8
16
16
37
24
25
4
25
18
35
10
23
28
29
4
25
51
100
43
100
97
100
16
100
62
Partycypacja polityczna w Polsce
Kolejnym zagadnieniem jest deklarowane przez poszczególne elektoraty
członkostwo w różnego typu organizacjach. Wśród obywateli, co widać na
podstawie danych w tabeli 8, którzy wzięli udział w wyborach do PE, do partii politycznych najczęściej należą wyborcy JKM (33%), zdecydowanie rzadziej SLD
(18%). Do związków zawodowych najczęściej deklarują przynależność wyborcy
PSL (53%), choć może dziwić niski wynik SLD (18%). Żaden z wyborców
JKM nie wskazał członkostwa w związkach zawodowych. Do organizacji
pozarządowych, poza niskim odsetkiem wyborców PiS (19%), należy około
1/3 wyborców pozostałych ugrupowań. Wśród niegłosujących do partii należy
11%, choć zdecydowanie częściej wskazują na afiliacje do organizacji pozarządowych (28%) lub stowarzyszeń lokalnych (38%). Elektorat PiS (60%) w dużej
mierze angażuje się w działalność stowarzyszeń lokalnych.
Tabela 8. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie:
„Czy jest Pan/Pani członkiem partii politycznej, związków zawodowych,
organizacji pozarządowych, stowarzyszeń lokalnych” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Partia
Związek Organizacja
Stowarzyszenie
polityczna zawodowy pozarządowa
lokalne TAK
TAK
TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
N
ilość
9
0
8
10
27
procent
33
0
30
37
100
ilość
procent
6
11
12
22
19
34
18
33
55
100
ilość
2
10
1
6
19
procent
10
53
5
32
100
ilość
procent
3
8
5
13
7
19
22
60
37
100
ilość
5
5
8
10
28
procent
18
18
28
36
100
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
2
10
4
11
2
10
2
10
9
23
7
35
7
33
11
28
5
25
10
47
15
38
6
30
21
100
39
100
20
100
Inna
63
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Tabela 9. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie:
„Czy jest Pan/Pani członkiem partii politycznej, związków zawodowych,
organizacji pozarządowych, stowarzyszeń lokalnych” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława Gowina
– Solidarna Polska
Zbigniewa Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej –
Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
Inna
Nie
głosowałem(am)
Nie pamiętam
ilość
Partie
Związki Organizacje
Stowarzyszenie
polityczne zawodowe pozarządowe
lokalne TAK
TAK
TAK
TAK
8
0
6
6
N
20
procent
40
0
30
30
100
ilość
procent
7
13
9
17
19
37
17
33
52
100
ilość
0
12
3
12
27
procent
0
44
12
44
100
ilość
4
4
8
25
41
procent
10
10
20
60
100
ilość
4
6
9
10
29
procent
14
21
31
34
100
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
5
18
1
8
3
10
1
14
4
14
3
25
8
27
4
58
8
29
3
25
9
30
1
14
11
39
5
42
10
33
1
14
28
100
12
100
30
100
7
100
Wśród obywateli, którzy wzięli udział w wyborach do sejmików
województw, co obrazuje tabela 9, do partii politycznych najczęściej należą
wyborcy JKM (40%), co interesujące nikt z głosujących na PSL nie potwierdził
przynależności do partii politycznej. Z kolei wyborcy ci najczęściej zaznaczali
akces do związków zawodowych – PSL (44%). Ponownie elektorat PiS (60%)
znacząco angażuje się w działalność stowarzyszeń lokalnych.
Mamy zatem widoczne różnice między elektoratami partii, zaś spójne
między elektoratami tych partii w różnych wyborach. Do partii politycznej
najczęściej przynależą wyborcy JKM. Jednak ci sami przejawiają zerowe zainteresowanie członkostwem w związkach zawodowych. Odwrotnie niż wyborcy
64
Partycypacja polityczna w Polsce
PSL, których prawie połowa wskazuje taką odpowiedź. Wyborcy PiS wyróżniają się z kolei wysokim stopniem (60%) włączania się w aktywność stowarzyszeń lokalnych.
Tabela 10. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie:
„Czy wyrażał/a Pan/i kiedykolwiek swoją opinię poprzez petycje, udział
w demonstracjach, inicjatywy lokalne” w kontekście deklarowanych
poglądów politycznych
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/
nie potrafię określić procent
Lewica
Petycje TAK
Demonstracje
TAK
Inicjatywy
lokalne TAK
N
54
39
40
49
84
36
36
49
36
26
14
17
48
21
14
19
49
35
27
34
100
43
23
32
139
100
81
100
232
100
73
100
Interesującym zagadnieniem jest także związek między poziomem partycypacji politycznej a samookreśleniem się jako osoby o poglądach lewicowych,
centrowych lub prawicowych, co uwidaczniają dane w tabeli 10. Wyrażanie
opinii poprzez petycje najczęściej deklarują osoby o poglądach centrowych
oraz niepotrafiące się określić (49%), rzadziej lewicy (39%) i prawicy (36%).
Udział w demonstracjach częściej deklarują osoby o poglądach lewicowych
(26%) niż prawicowych (21%) czy centrowych (17%). Udział w inicjatywach
lokalnych najczęściej wykazują wyborcy prawicowi (43%), rzadziej lewicowi
(35%) czy centrowi (34%). Można zatem stwierdzić pewne różnice między
zachowaniami ludzi o poszczególnych poglądach. Osoby deklarujące się
jako lewicowe preferują petycje (39%) przed inicjatywami lokalnymi (35%)
oraz demonstracjami (26%). Wyborcy centrowi najczęściej wybierają petycje
(49%) przed inicjatywami lokalnymi (34%) oraz demonstracjami (17%).
Zaś prawicowi wskazują głównie inicjatywy lokalne (43%) przed petycjami
(36%) oraz demonstracjami (21%). Natomiast osoby niepotrafiące się określić
najczęściej decydowały się na petycje (49%) przed inicjatywami lokalnymi
(32%) oraz demonstracjami (19%).
65
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Tabela 11. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie:
„Czy jest Pan/Pani członkiem partii politycznej, związków zawodowych,
organizacji pozarządowych, stowarzyszeń lokalnych” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych)
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/
nie potrafię określić procent
Lewica
Partie
Związki Organizacje
Stowarzyszenie
polityczne zawodowe pozarządowe
lokalne TAK
TAK
TAK
TAK
10
12
21
25
15
18
30
37
5
11
12
17
11
24
27
38
13
13
26
42
14
14
28
44
5
14
7
13
13
36
18
33
N
68
100
45
100
94
100
39
100
Biorąc pod uwagę deklarowane podglądy polityczne, zobrazowane
w tabeli 11, to nie widać znaczących różnic, jeżeli chodzi o przynależność do partii
politycznych, związków zawodowych, organizacji pozarządowych czy stowarzyszeń lokalnych. Wyraźne dysproporcje uwidaczniają się w przypadku porównania przynależności do poszczególnych typów organizacji. Zdecydowanie
najbardziej popularne są stowarzyszenia lokalne, organizacje pozarządowe,
związki zawodowe, a najmniej partie polityczne. Ewentualne rozbieżności
można zauważyć między osobami, które określiły swoje poglądy na osi lewicacentrum-prawica, a tymi, które tego nie zrobiły. U tych drugich dominują związki
zawodowe oraz stowarzyszenia lokalne.
Podsumowanie
Spośród trzech wyróżnionych form partycypacji politycznej, respondenci najczęściej wskazywali wyrażanie opinii poprzez petycje (23%),
inicjatywy lokalne (21%) oraz demonstracje (12%).
Poziom partycypacji politycznej w Polsce jest powiązany ze wszystkimi
spośród uwzględnionych zmiennych. Badania ukazują, iż mężczyźni częściej niż
kobiety wyrażają opinię poprzez petycje (54,2% – 45,8%), inicjatywy lokalne
(54,3% – 45,7%) oraz demonstracje (61,6% – 38,4%). Istnieje również zależność
między miejscem zamieszkania, gdyż około dwa razy częściej aktywność wskazywali mieszkańcy wsi oraz miast powyżej 200 tys. mieszkańców niż średniej
wielkości miejscowości. Kolejnym istotnym, pozytywnym czynnikiem jest
poziom wykształcenia, gdyż posiadanie wykształcenia co najmniej średniego
zdecydowanie zwiększa podejmowanie aktywności (ok. 40%) niż w przypadku
66
Partycypacja polityczna w Polsce
osób o wykształceniu zawodowym (ok. 13%). Wyrażanie opinii jest zależne
także od wieku, gdyż częściej czynią to osoby młodsze niż starsze. Najwięcej
wskazań dotyczyło osób będących w przedziale wiekowym 25-34 lata, rzadziej
– choć w podobnych proporcjach – ludzie w wieku 18-24 i 35-44, natomiast
w kolejnych grupach wiekowych aktywność wyraźnie spada. Można także
dostrzec zróżnicowanie dotyczące preferowanych aktywności w poszczególnych grupach wiekowych. Osoby w wieku 18-24 oraz 45-54 najchętniej
biorą udział w demonstracjach. Osoby w wieku 25-34 podpisują petycje oraz
angażują się w inicjatywy lokalne. Wśród osób mających 55 lat i więcej nie
uwidacznia się zróżnicowanie w formach partycypacji.
Koncentrując się na partycypacji politycznej w kontekście elektoratów
poszczególnych partii, dostrzegamy zróżnicowanie jeżeli chodzi o preferowane formy partycypacji politycznej. Po pierwsze, podpisywanie petycji
nie jest preferowane przez wyborców ugrupowań lewicowych oraz JKM.
Zaś wyraźnie częściej wskazują oni udział w demonstracjach, co z kolei najrzadziej czynił elektorat PSL. Natomiast brak jest wyraźnych różnic odnośnie
inicjatyw lokalnych. Do partii politycznej najczęściej przynależą wyborcy JKM.
Jednak przejawiają oni zerowe zainteresowanie członkostwem w związkach
zawodowych. Odwrotnie niż wyborcy PSL, których prawie połowa wskazuje
taką odpowiedź. Wyborcy PiS wyróżniają się z kolei wysokim stopniem (60%)
aktywności w stowarzyszeniach lokalnych.
Uwidaczniają się również różnice między zachowaniami osób
o poszczególnych poglądach. Osoby deklarujące się jako lewicowe preferują
petycje (39%) przed inicjatywami lokalnymi (35%) oraz demonstracjami
(26%). Wyborcy centrowi najczęściej wybierają petycje (49%) przed inicjatywami lokalnymi (34%) oraz demonstracjami (17%). Zaś prawicowi
wskazują głównie inicjatywy lokalne (43%), przed petycjami (36%) oraz
demonstracjami (21%). Natomiast osoby nie potrafiące się określić najczęściej decydowały się na petycje (49%), przed inicjatywami lokalnymi
(32%) oraz demonstracjami (19%). Widać zatem, że wyborcy o poglądach
centrowych przejawiają zachowania podobne do osób, które nie przypisały
się do żadnej z tych trzech grup.
Biorąc pod uwagę deklarowane podglądy polityczne to nie widać
znaczących różnic, jeżeli chodzi o przynależność do partii politycznych,
związków zawodowych, organizacji pozarządowych czy stowarzyszeń
lokalnych. Wyraźne dysproporcje uwidaczniają się w przypadku porównania
przynależności do poszczególnych typów organizacji. Bez względu na poglądy
najbardziej popularne są stowarzyszenia lokalne, następnie organizacje pozarządowe, związki zawodowe, a najmniej partie polityczne.
67
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Można zatem stwierdzić, że cztery z pięciu postawionych hipotez
zostały zweryfikowane pozytywnie. Uzupełnienia wymaga hipoteza dotycząca
zależności między wielkością miejscowości a partycypacją polityczną. Osoby
z większych miast częściej wyrażają swoją opinię niż z mniejszych, jednakże
równie często deklarują takie zachowania mieszkańcy wsi, co nie było pierwotnie przewidziane.
Podsumowując, można stwierdzić, że partycypacja polityczna w Polsce
wyraźnie wskazuje kto częściej, a kto rzadziej podejmuje aktywność w tym
zakresie. Wydaje się to istotną wskazówką dla osób pragnących podjąć
efektywne działania mające na celu zwiększenie zaangażowania obywateli.
Bibliografia:
Barnes S.H. et al. (1979), Political Action: Mass Participation in Five Western Democracies,
London & Beverly Hills: Sage.
Barnes S.H. (2006), The changing political participation of postcommunist citizens,
“International Journal of Sociology” 2006, vol. 36(2): 7698.
Bernhagen P., Marsh M. (2007), Voting and protesting: Explaining citizen participation in old
and new European Democracies, “Democratization” 2007, vol. 14(1): 4472.
Bhatti Y., Hansen K.M. (2012a), Leaving the nest and the social act of voting - revisiting the
relationship between age and turnout among first-time voters, “Journal of Elections, Public
Opinion & Parties” 2012, vol. 22(4): 380406.
Bhatti Y., Hansen K.M. (2012b), The Process of Retiring from the Civic Duty of Voting.
Analyzing Turnout among Elderly Voters, “Journal of Elections, Public Opinion & Parties”
2012, vol. 22(4): 479-500.
Bhatti Y., Hansen K.M., Wass H. (2012), The relationship between age and turnout – curvilinear
or a rollercoaster? “Electoral Studies” 2012, vol. 31(3): 588593.
Blais A., Gidengil E., Nevitte N., Nadeau R. (2004), Where does turnout decline come from?,
“European Journal of Political Research” 2004, vol. 43(2): 221-236.
Dalton R. (2006), Citizen Politics: Public Opinion and Political Parties in Advanced Industrial
Democracies, Washington: CQ Press.
Dalton R. (1998), Citizen Politics in Western Democracies, New Jersey: Chatham.
Dalton R. (2008), Citizenship norms and the expansion of political participation, “Political
Studies” 2008, vol. 56(1): 76-98.
Dinas E., Stoker L. (2014), Age-Period-Cohort analysis: A design-based approach, “Electoral
Studies” 2014, vol. 33: 28-44.
Danigelis N.L., Cutler S.J. (1991), Cohort trends in attitudes about law and order: who’s
leading the conservative wave?, “Public Opinion Quarterly” 1991, vol. 55(1): 2449.
Duch R. (1998), Participation in new democracies of central and Eastern Europe: Cultural
versus rational choice explanations, [in:] S.H. Barnes, J. Simon (eds.), The postcommunist
citizen, Budapest: Erasmus Foundation.
Ekman J., Amnå E. (2012), Political participation and civic engagement: Towards A new
typology, “Human Affairs” 2012, vol. 22(3): 283-300.
Franklin Mark at al, (1992), Electoral Change: Responses to Evolving Social and Attitudinal
Structures in Western Nations, Cambridge: Cambridge University Press.
68
Partycypacja polityczna w Polsce
Goerres A. (2009), The Political Participation of Older People in Europe: The Greying of Our
Democracies, Basingstoke: Palgrave Macmillan.
Hooghe M. (2004), Political socialization and the future of politics, “Acta Politica” 2004, vol.
39(4): 331341.
Inglehart R., Catterberg G. (2002), Trends in political action: The developmental trend and
the post-honeymoon decline, “International Journal of Comparative Sociology” 2002, vol.
43(3-5): 300-316.
Jennings K.M., Markus G.B. (1988), Political involvement in the later years: A longitudinal
survey, “American Journal of Political Science” 1988, vol. 32(2): 302-316.
Kern A., Marien S., Hooghe M. (2015), Economic Crisis and Levels of Political Participation
in Europe (2002-2010): The Role of Resources and Grievances, “West European Politics”
2015, vol. 38(3): 465-490.
Konzelmann L., Wagner C., Rattinger H. (2012), Turnout in Germany in the course of time:
Life cycle and cohort effects on electoral turnout from 1953 to 2049, “Electoral Studies”
2012, vol. 31(2): 250-261.
Lamprianou I., Contemporary Political Participation Research: A Critical Assessment, [in:]
Democracy in Transition. Political Participation in the European Union, K.N. Demetriou
(ed.), Berlin Heidelberg: Springer-Verlag: 21-42.
Lyons W., Alexander R. (2000), A Tale of two electorates: generational replacement and the
decline of voting in Presidential elections, “Journal of Politics” 2000, vol. 62(4): 1014-1034.
Meloa D.F., Stockemer D. (2014), Age and political participation in Germany, Franceand the
UK: A comparative analysis, “Comparative European Politics” 2014, vol. 12(1): 3353.
Miller W.E. (1992), The puzzle transformed: explaining declining turnout, “Political Behavior”
1992, 14(1): 143.
Neundorf A., Niemi R.G. (2013), Beyond political socialization: New approaches to age,
period, cohort analysis, “Electoral Studies” 2013, vol. 33: 16.
OECD (2011), «Voting”, in Society at a Glance 2011: OECD Social Indicators, OECD
Publishing.
Stockemer D. (2014), What drives unconventional political participation? A two level study,
“The Social Science Journal” 2014, vol. 51(2): 201211.
Stockemer D., Carbonetti B. (2010), Why do richer democracies survive? The non-effect
of unconventional political participation, “The Social Science Journal”2010, vol.
47(2): 237251.
Tilley J. (2002), Political generations and partisanship in the UK, 1964-1997, “Journal of the
Royal Statistical Society”: Series A (Statistics in Society) 2002, vol. 165(1): 121135.
Tilley J. (2005), Libertarian-authoritarian value change in Britain, 1974-2001, “Political
Studies” 2005, vol. 53(2): 442-453.
Tilley J., Evans G. (2014), Ageing and generational effects on vote choice: Combining crosssectional and panel data to estimate APC effects, “Electoral Studies” 2014, vol. 33: 19-27.
Topf R. (1995), Beyond electoral participation, [in:] Citizens and the State, Klingemann H.D.,
Fuchs D. (eds.) Oxford: Oxford University Press.
Tybuchowska-Hartlińska K. (2014), Demokracja bezpośrednia na poziomie lokalnym:
Czy obywatele chcą partycypacji?, „Preferencje Polityczne” 2014, nr 8: 117-126.
Tybuchowska-Hartlińska K. (2012), Partycypacja obywatelska na poziomie lokalnym,
„Preferencje Polityczne” 2012, nr 3: 215-225.
Van Deth J.W., (2014), A conceptual map of political participation, “Acta Politica” 2014,
vol. 49(3): 349367.
69
Karolina Tybuchowska-Hartlińska
Verba S., Nie N. (1972), Participation in America: Political democracy and social equality,
New York: Harper & Row.
Yang Y., Land K.C. (2013), Age – Period – Cohort Analysis: New Models, Methods, and
Empirical Applications, Boca Raton:CRC Press. Taylor & Francis Group.
Yang Y., Land K.C. (2006), A mixed models approach to the Age – Period – Cohort analysis of
repeated cross-section surveys, with an application to data on trends in verbal test scores,
“Sociological Methodology” 2006, vol. 36(1): 75-97.
Yang Y., Land K. C. (2008),Age – Period – Cohort analysis of repeated cross-section surveys:
fixed or random, effects?, “Sociological Methods & Research” 2008, vol. 36(3): 297-326.
Winship Ch., Harding D.J. (2008), A mechanism based approach to the identification of Age
– Period – Cohort models, “Sociological Methods & Research” 2008, vol. 36(3): 362401.
Wagner M., Johann D., Kritzinger S. (2012), Voting at 16: turnout and the quality of vote
choice, “Electoral Studies” 2012, vol. 31(2): 372-383.
Wass H. (2007), The effects of age, generation and period on turnout in Finland 1975-2003,
“Electoral Studies” 2007, vol. 26(3): 648-659.
Wattenberg M.P. (2008), Is Voting for Young People?, New York: Pearson Longman.
Zeglovits E., Aichholzer J. (2014), Are People More Inclined to Vote at 16 than at 18? Evidence
for the First-Time Voting Boost Among 16- to 25-Year-Olds in Austria, “Journal of Elections,
Public Opinion and Parties” 2014, vol. 24(3): 351-361.
70
„Political Preferences”, No. 10/2015
Robert Alberski
Uniwersytet Wrocławski,
Polska
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059440
Danuta Plecka
Uniwersytet Mikołaja Kopernika
w Toruniu, Polska
OBYWATELSKIE KOMPETENCJE POLITYCZNE
A WYBRANE MOTYWY PODEJMOWANIA DECYZJI
WYBORCZYCH
Abstract:
Civil political competency, but especially public trust are the basis
of development of the civil society. Level of civil political competency also
influence the electoral behaviour. In a research made in the end of 2014 we
asked about Polish people civil political competency and about chosen reasons
when taking electoral decisions.
The group who declares an absence in the election or not taking big
care about their electoral decisions and also have lack of skills to determine on
which place on the left-right line they are, give evidence of a very low level of
civil political competencies. Less important for them are programs and future
plans presented by the politicians and political parties and also how they realize
them (or not). When taking an electoral decision on the local level, this group
take a lesser degree of care then other voters about the local elections candidates (for mayors, council member etc.) memberships to the political parties.
Key words:
political competences, electoral behavior, electoral decisions,political parties,
parliamentary elections, local elections
Wprowadzenie
W powszechnej opinii warunkiem koniecznym dla sprawnego funkcjonowania demokracji jest partycypujący obywatel. Uznaje się bowiem, bez względu
na normatywne czy też empiryczne ujęcie reżimu demokratycznego, iż „jest on
układem instytucjonalnym, w ramach którego podejmowane są decyzje
71
Robert Alberski, Danuta Plecka
polityczne, a który nadaje jednostkom władcze prerogatywy w drodze współzawodnictwa o głosy obywateli” [Schumpeter 1995: 25]. Zaprezentowana definicja
wskazuje przede wszystkim na rolę obywatela w cyklicznych wyborach, przez
co ogranicza jego oddziaływanie na demokrację poza jej wymiarem instytucjonalnym. Jednak pośród teorii demokracji funkcjonują także inne, podkreślające
znaczenie partycypacji poza kontekstem indywidualistycznym (wpływu wyborczego), a odnoszące się do kształtowania wymiaru wspólnotowego, dotyczącego
przede wszystkim, choć nie tylko, demokracji lokalnej. Należy się zatem zastanowić, czy obywatelskie kompetencje polityczne w tym samym zakresie dotyczą
kształtowania władzy zarówno na poziomie narodowym, jak i lokalnym, czy też
występują w formie zmodyfikowanej, połączonej z ukształtowanym/kształtującym się kapitałem społecznym?
Obywatelskie kompetencje polityczne nie są terminem stricte politologicznym. Zostały zapożyczone z socjologii, jednak ich wykorzystanie pozwala
na empiryczne badanie jakości i konsolidacji demokracji. Konstytuują je
zarówno wiedza, jak i zainteresowanie polityką, które przekładają się na podejmowane decyzje i działania w myśl uznanych wartości. Klamrą, która spina
wszystkie wymienione elementy jest zaufanie społeczne. Zaznaczyć należy,
że obywatelskie kompetencje polityczne najlepiej kształtują się w środowisku
rozwiniętej kultury zaufania społecznego, która w Polsce pozostaje w znacznym
deficycie [Sztompka 2007: 206].
Trudno dookreślić, czym jest zaufanie społeczne. Termin ten jest jednak
słowem-kluczem, metodą opisu współczesnych społeczeństw wykorzystywaną
zarówno przez ekonomistów, socjologów, jak i politologów. Powszechnie
uznaje się bowiem, że we współczesnej rzeczywistości następują tak dynamiczne zmiany, iż przeciętny obywatel nie jest w stanie w pełni zrozumieć
ich konsekwencji. Związane to jest przede wszystkim ze współzależnością
wielu elementów otaczającej nas rzeczywistości, wzrastających możliwości,
którymi dysponuje człowiek we wszystkich obszarach swojej aktywności.
Nie bez znaczenia dla wzrostu roli zaufania społecznego jest również pogłębiająca się anonimowość oraz zmierzanie jedynie do podejmowania działań
celowych wspierających własną podmiotowość. Szczególnie ostatnie cechy
mają wpływ na partycypację obywatela, bowiem udział w wyborach wymaga
pełnego zaufania od obu stron: „politycy muszą ufać w skuteczność i aprobatę
dla proponowanych przez siebie strategii, wychowawcy muszą ufać w zdolności
swoich uczniów, wynalazcy muszą ufać w niezawodność i użyteczność swoich
nowych produktów, a zwyczajni ludzie muszą ufać wszystkim tym, którzy
angażują się w »działania reprezentacyjne«, występując w »ich imieniu«
w obszarach władzy politycznej, gospodarki, techniki, nauki, etc.” [Sztompka
2007: 25].
72
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
Szczególne znaczenie zaufania społecznego dla obywatelskich kompetencji politycznych odnajdujemy przede wszystkim pośród dylematów na temat
wiedzy o polityce. Pojawiają się tutaj bowiem dwa dość istotne problemy.
Po pierwsze, czy faktycznie w coraz bardziej komplikującym się współczesnym
świecie można wymagać od wszystkich wysokospecjalistycznej wiedzy na
temat polityki? Czy każdy obywatel posiada predyspozycje do tego, by się
interesować światem polityki i posiadać na jego temat wiedzę? Po drugie,
pojawia się pytanie, czy na pewno wiedza jest potrzebna, by obywatel stał się
uczestnikiem procesu demokratycznego o bardzo wysokim stopniu konsolidacji? Szczególnie w pierwszym obszarze pojawiły się dyskusje, które
podważają sens posiadania wiedzy przez wszystkich, bądź większość obywateli
danego społeczeństwa i jej wpływu na jakość demokracji.
Spośród klasycznych teorii podejmujących problem wystarczy
skupić się na koncepcjach związanych z liberalnym myśleniem o demokracji.
W koncepcji demokracji liberalnej postuluje się indywidualistyczny charakter
obywatela i wiedzy, którą posiada [Lalman, Oppenhaimer, Świstak 1994: 124].
Jest to założenie uznające bezwzględny racjonalizm jednostek i możliwość
jego wykorzystania na rzecz realizacji indywidualnych interesów. Tym samym
wiedza, którą posiada jednostka – określająca możliwość wyboru – służy tylko
jej samej, a nie społeczeństwu. Wpisuje się zatem w liberalne, a nie republikańskie postulaty działania na rzecz dobra wspólnego [Godlewski 2008: 101;
Rosanvallon 2011: 181-221].
Inny, ale dosyć zbliżony, pogląd na temat możliwych zależności
pomiędzy zainteresowaniem i wiedzą na temat polityki a partycypacją reprezentują zwolennicy demokracji deliberatywnej i koncepcji elitystycznych.
Wskazują oni, że „oczekiwania dotyczące poznawczych kwalifikacji obywatela
są do tego stopnia wysokie, że ich twórcy uznają, iż w masowych demokracjach
kwalifikacje tego rodzaju nie mogą być powszechne” [Raciborski 2011: 199].
Skoro wiedza na temat polityki nie należy do zjawisk powszechnych, pojawia
się pytanie: na jakiej podstawie funkcjonuje demokracja? David Held udzielając odpowiedzi na tak postawiony problem wskazuje, że demokracja spełnia
swoje standardy przede wszystkim dzięki swoistemu elityzmowi i stosowaniu
odpowiednich procedur, służących wypracowaniu odpowiednich stanowisk
[Held 2010: 301-312]. Ich podstawową zaletą jest zatem nie tyle powszechność,
ale otwartość, inkluzywność, równość poglądów [Habermas 2005: 521-547].
Poglądy na temat wiedzy o polityce w systemie demokracji deliberatywnej uzupełniają koncepcje elityzmu, które już od czasów Platona podkreślają, że wiedza, w tym również dotycząca polityki, jest potrzebna przede
wszystkim ludziom sprawującym władzę. W czasach nowożytnych teorię
elityzmu rozwinął Joseph Schumpeter, wskazując, że partycypacja nie musi
73
Robert Alberski, Danuta Plecka
dotyczyć całości społeczeństwa, jak i również nie posiada zdolności rozprzestrzeniania się. Warunkiem jej wykorzystania na rzecz budowy wspólnego
dobra jest przekonanie, by wiedzą na temat polityki dysponowali ci, którzy
są nią faktycznie zainteresowani. W takim wypadku mniejszość decyduje
o losach większości, a zatem pojawia się pytanie, czy na pewno jeszcze mamy
do czynienia z demokracją? Schumpeter podkreśla, że należy zaprzestać traktowania reżimu demokratycznego w kategorii utopii, a za taką uważa pogląd
mówiący o tym, iż demokracja to rządy ludu. W rzeczywistości bowiem ograniczają się one jedynie do wyboru przedstawiciela, któremu w trakcie sprawowania władzy wręcz nie należy przeszkadzać [1995: 327].
Problem, który należy w tym miejscu wyeksponować dotyczy przede
wszystkim kryteriów, jakie trzeba przyjąć, aby były możliwe cykliczne wybory
oraz źródeł motywacji obywatela, by zechciał wziąć w nich udział. Elityści
uznają, że wystarczy stworzyć warunki równości i dostępności do wyborów,
przy czym zaniechać jakichkolwiek form przekonywania do uczestnictwa
w nich. Bowiem zawsze znajdzie się grupa obywateli zainteresowanych
polityką, posiadających na jej temat wiedzę, która będzie uczestniczyła
w procedurach wyborczych w konsekwencji posiadanych kompetencji obywatelskich [Schumpeter 1995: 327].
W teoriach wyjaśniających przyczyny partycypacji bądź deficytu
uczestnictwa obywatelskiego często pojawiają się takie, które wskazują,
iż wysoki poziom wiedzy na temat polityki nie ma wpływu na partycypację
i absencję polityczną [Godlewski 2008: 101]. Jest to nieuniknioną konsekwencją zastąpienia obywatela dobrze poinformowanego takim, który rekompensuje sobie wiedzę innymi mechanizmami, na przykład wykorzystuje heurystyki poznawcze, wydając tym samym sądy bez dokładnej znajomości faktów,
a opierając się zazwyczaj jedynie na określonych schematach, które umożliwiają podjęcie decyzji szybko i przy poniesieniu niewielkich kosztów1.
Współcześnie warto zwrócić uwagę na dwie tendencje, które dominują
w stylu myślenia na temat wiedzy o polityce. Pierwsza, nieznacznie odbiegająca
od klasycznych przedstawionych powyżej tendencji, wskazuje na konieczność
ograniczenia wiedzy. Powinna być ona dostępna przede wszystkim (jedynie) dla
tych, którzy podejmują decyzje polityczne. Można wręcz zauważyć, iż jest to
postulat ograniczenia demokracji na rzecz liberalizmu. Związane to jest przede
wszystkim z zarzutem mediatyzacji polityki i braku kreacji oraz realizacji
wielkich politycznych wizji. Oznacza to, że politycy zamiast realizować dalekowzroczne projekty, dające nadzieję na realizację wspólnego dobra również
1 Wyróżnia się trzy rodzaje heurystyk poznawczych: dostępności (gdy wydaje nam się
wysoce prawdopodobne wydarzenie, które łatwiej przychodzi na myśl), reprezentatywności
(porównanie danej sytuacji do typowej sytuacji), zakotwiczenia (formułując pogląd na dany
temat często posługujemy się zdaniem innych usłyszanym wcześniej).
74
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
przyszłym pokoleniom, „umizgują się” do wyborców, ograniczając swoją rolę
jedynie do zaspokajania ich partykularnych potrzeb. Ograniczenie dostępu do
wiedzy dotyczącej polityki obywatelom pozwoliłoby na realizację konkretnych
„wizji politycznych”, które np. zmierzyłyby się ze współczesnymi odmianami
nierówności społecznych [Król 2014: 12-14]. Propozycja ta niewątpliwie
nawiązuje do elitystycznych koncepcji wiedzy na temat polityki i dostępu do
niej, wynikających przede wszystkim z przekonania o niemożności zrozumienia współczesnego świata przez obywateli.
Inną perspektywę przedstawia Iwan Krastew, postulujący ograniczenie
dostępu do wiedzy o polityce na rzecz zaufania względem reprezentantów
wybieranych w cyklicznych wyborach [Krastew 2013]. Podkreśla, że „ludzie
chcą jak najwięcej wiedzieć, bo wydaje im się, że dzięki temu coś lepiej zrozumieją, przed czymś się uchronią, będą skuteczniej działali, staną się bezpieczniejsi. A to jest iluzja” [Krastew 2014: 37]. Bowiem „możemy nie chcieć
wiedzieć jak władza publiczna działa. Jako obywatele możemy być ciekawi
tylko, jakie są skutki jej działań” [Krastew 2014: 38]. Propozycja ta, odsyłająca zarówno obywatela, jak i polityków do kultury zaufania społecznego,
wydaje się szczególnie uzasadniona w charakterystyce demokracji lokalnej.
Bowiem w jej kształtowaniu większą rolę niż wiedza na temat mechanizmów
demokracji czy jej formalno-instytucjonalnych rozwiązań ma wiedza potoczna
oraz zaufanie społeczne, dzięki któremu kształtuje się kapitał społeczny oraz
następuje „ożywienie kultury obywatelskiej”. Co więcej, przejawów jej rozpowszechniania dopatruje się przede wszystkim w działaniach podejmowanych
na rzecz „animowania lokalnych i bezpośrednich form aktywności społeczno-politycznej” [Szczególa 2013: 247]. O ile bowiem aktywność wyborcza ma
charakter zindywidualizowany, o tyle partycypacja bezpośrednio wpływająca
na życie w wymiarze lokalnym, przyczynia się do rozwoju więzi poziomych,
sprzyjających kształtowaniu kapitału społecznego, który przekłada się
na aktywność wspólnotową i wzrost poziomu świadomości obywatelskiej.
Zmienia się zatem styl myślenia obywatela na temat własnego zaangażowania:
nie jest ono potrzebne dla rozwoju abstrakcyjnej formy rządów o nazwie demokracja, ale jest konieczne dla jakości życia w demokracji.
Obywatelskie kompetencje polityczne, a szczególnie ich spoiwo,
jakim jest zaufanie społeczne, stanowią podstawę dla kształtowania kapitału
społecznego, bez którego trudno o rozwój społeczeństwa obywatelskiego i jego
instytucji. Poziom obywatelskich kompetencji politycznych wpływa także na
zachowania wyborcze oraz determinuje ich motywy. W badaniu przeprowadzonym pod koniec 2014 zadaliśmy pytania, które dają pewne wyobrażenie
o obywatelskich kompetencjach politycznych Polaków. Odnosiły się one do
wybranych motywów podejmowania decyzji wyborczych.
75
Robert Alberski, Danuta Plecka
Znaczenie programów partyjnych w podejmowaniu decyzji
wyborczych
Konkurujące w demokratycznych wyborach polskie partie polityczne
wiele uwagi poświęcają tworzeniu i prezentowaniu własnych programów
wyborczych. Organizowane z dużym rozmachem w trakcie kampanii wyborczych tzw. konwencje programowe służą przedstawianiu najważniejszych
postulatów programowych poszczególnych ugrupowań. Jak wynika z naszych
badań, aktywność ta jest oczekiwana przez wyborców. Zapytaliśmy respondentów, czy głosując w wyborach parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla nich ich programy i plany na przyszłość. Odpowiedzi
twierdzącej udzieliło ponad 86% badanych (42,6% odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 43,7% „raczej tak”), przeczącej zaledwie 5,6% (1,7% „zdecydowanie nie” i 3,9% „raczej nie”), 8,1% badanych nie miało zdania.
Wykres 1. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach
parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla mnie jej
programy i plany na przyszłość” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Źródło: opracowanie własne.
76
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
Jak wynika z wykresu 1, programy i plany partii politycznych są
najbardziej istotne dla wyborców Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke
(4,53 na skali, gdzie 5 oznacza „zdecydowanie tak”, a 1 – „zdecydowanie nie”).
W pozostałych elektoratach nie występują znaczące różnice. Średnie wartości na
skali mieszczą się między 4,27 (PO) a 4,43 (SLD-UP). Relatywnie najmniejszą
wagę przypisują programom politycznych ci respondenci, którzy nie głosowali
w wyborach do PE oraz ci, którzy nie określili swoich preferencji partyjnych.
Wykres nr 2 prezentuje rozkład średnich odpowiedzi na to pytanie
w elektoratach w wyborach do sejmików województw. Jest on niemal identyczny jak poprzedni, a różnice między elektoratami partyjnymi są jeszcze
mniejsze. Również zwolennicy komitetów lokalnych nie różnią się w tym
względzie od zwolenników dużych partii politycznych.
Wykres 2. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach
parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla mnie jej
programy i plany na przyszłość” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do sejmików województw w 2014 roku
Źródło: opracowanie własne.
77
Robert Alberski, Danuta Plecka
Wykres 3. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach
parlamentarnych na kandydata/partię polityczną ważne są dla mnie jej
programy i plany na przyszłość” w kontekście deklarowanych poglądów
politycznych
Źródło: opracowanie własne.
Jak wynika z wykresu 3, deklarowane poglądy polityczne także nie
różnicują respondentów, jeśli chodzi o badaną kwestię. Wyróżnia się jedynie
grupa respondentów, którzy nie potrafią określić swojego miejsca w skali
lewica-prawica. Podejmując decyzje wyborcze, przypisuje ona relatywnie
mniejszą wagę do programów partyjnych. Jeśli uznamy, że trudności z określeniem własnego miejsca na skali lewica-prawica mogą być symptomem nieco
niższych kompetencji politycznych, to taka sytuacja może także utrudniać
ocenę programów partyjnych i zmniejszać zainteresowanie nimi. Oznacza to,
że osoby w tej grupie, podejmując decyzje o głosowaniu na konkretną partię lub
nieuczestniczeniu w głosowaniu, przywiązują nieco większą wagę do innych,
niż programy partyjne, czynników wpływających na zachowania wyborcze.
Ocena realizacji obietnic wyborczych w podejmowaniu decyzji
w sprawie poparcia partii/kandydata
Interesowało nas także, czy wyborcy są skłonni „rozliczać” kandydatów oraz partie polityczne z realizacji wcześniejszych obietnic wyborczych. Zapytaliśmy, czy respondenci, głosując w wyborach parlamentarnych,
zwracają uwagę, czy kandydat/partia polityczna zrealizowała wcześniejsze
obietnice wyborcze. Uzyskany rozkład odpowiedzi jest zbliżony do tego, który
wystąpił w omówionym wcześniej pytaniu o programy wyborcze. Ponad 79%
respondentów udzieliło odpowiedzi twierdzącej (41,3% – „zdecydowanie tak”,
37,9% – „raczej tak”), 9,5% – przeczącej (1,9% – „zdecydowanie nie”, 7,6% –
„raczej nie”), 11,3% badanych nie miało zdania.
78
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
Wykres 4.Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach
parlamentarnych zwracam uwagę, czy kandydat/partia polityczna
zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Źródło: opracowanie własne.
Jak wynika z danych przedstawionych na wykresie 4, realizacja
wcześniejszych obietnic wyborczych jest najważniejsza dla zwolenników
Nowej Prawicy oraz wyborców innych partii niż te, które uzyskały mandaty
w Parlamencie Europejskim w 2014 roku. Jeśli chodzi o dwie największe partie,
to większą wagę do realizacji obietnic wyborczych przywiązują zwolennicy
Prawa i Sprawiedliwości. Kwestia ta jest relatywnie najmniej istotna dla
wyborców koalicji SLD-UP oraz tych respondentów, którzy nie określili swoich
preferencji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
79
Robert Alberski, Danuta Plecka
Wykres 5. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach
parlamentarnych zwracam uwagę, czy kandydat/partia polityczna
zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Źródło: opracowanie własne.
Nieco inaczej rozkładają się odpowiedzi na pytanie dotyczące realizacji obietnic wyborczych w elektoratach poszczególnych partii politycznych
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku. Dzielą się one na trzy
grupy. Relatywnie największą wagę do tej kwestii przywiązują zwolennicy
Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke i innych niż wymienione partie polityczne (średnia wskazań odpowiednio 4,62 i 4,61). Drugą grupę tworzą
respondenci, którzy głosowali na koalicję PiS – Polska Razem – Solidarna
Polska (4,18), komitetów lokalnych/regionalnych (4,20) oraz nie głosujący
w wyborach samorządowych (4,08). W trzeciej grupie znaleźli się zwolennicy
PO (3,94), PSL (3,94), koalicji SLD – Lewica Razem (3,95) oraz respondenci,
którzy nie określili swoich preferencji w wyborach do sejmików wojewódzkich
(3,89). Jak widać, zwolennicy partii politycznych, które przez dłuższy czas
sprawowały władzę w ostatnich latach, w podejmowaniu decyzji wyborczych
w nieco mniejszym stopniu biorą pod uwagę kwestię realizacji wcześniejszych
obietnic wyborczych.
80
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
Wykres 6. Rozkład średnich odpowiedzi na pytanie „Głosując w wyborach
parlamentarnych zwracam uwagę, czy kandydat/partia polityczna
zrealizowała wcześniejsze obietnice wyborcze” w kontekście deklarowanych
poglądów politycznych
Źródło: opracowanie własne.
Jak wynika z wykresu 6, znaczenie realizacji wcześniejszych obietnic
wyborczych jest najważniejsze dla respondentów, którzy deklarują prawicowe
poglądy polityczne, jednak różnice między tą grupą respondentów, a tymi,
którzy deklarują poglądy centrowe i lewicowe, jest niewielka. Wyróżnia się
natomiast grupa respondentów, którzy nie potrafili określić swego miejsca na
osi lewica-prawica. Dla nich kwestia realizacji wcześniejszych obietnic wyborczych przez kandydatów i partie polityczne ma nieco mniejsze znaczenie przy
podejmowaniu decyzji wyborczych.
Trzeba zaznaczyć, że z przedstawionych wyników nie należy wyciągać
zbyt daleko idących wniosków. Nasze badania nie pozwoliły na określenie stopnia
znajomości przez respondentów poszczególnych programów partyjnych. Uzyskane
wyniki sugerują jednak, że wcześniejsze działania oraz plany i programy polityków
mogą mieć większe znaczenie dla podejmowania decyzji przez wyborców niż się
powszechnie sądzi. Kwestia ta wymaga niewątpliwie dalszych badań.
Wpływ przynależności partyjnej kandydatów na wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) oraz radnych na decyzje wyborcze
Przy okazji samorządowej kampanii wyborczej często prezentowany
jest pogląd, że kompetencje obywateli podczas podejmowania decyzji politycznych są na szczeblu lokalnym znacznie większe, niż w odniesieniu do
polityki krajowej, a przynależność partyjna samorządowców jest czynnikiem
mającym znaczenie marginalne. W naszym badaniu poprosiliśmy respondentów
81
Robert Alberski, Danuta Plecka
o odpowiedź na pytania dotyczące znaczenia przynależności partyjnej kandydatów na wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) oraz radnych. Rozkład
odpowiedzi na oba pytania w badanej grupie jest niemal identyczny. Jeśli chodzi
o organy wykonawcze, to blisko połowa badanych uznała, że przynależność do
partii politycznych ma znaczenie przy wyborze (18,4% odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 30,8% – „raczej tak”). Ponad 1/3 badanych była przeciwnego
zdania (12,6% „zdecydowanie nie”, 24,6% – „raczej nie”), 13,6% nie miała
zdania na ten temat.
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Przynależność do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze
wójta, burmistrza bądź prezydenta” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
4
6
2
7
18
37
procent
10,8
16,2
5,4
18,9
48,6
100,0
ilość
procent
23
11,9
45
23,3
21
10,9
70
36,3
34
17,6
193
100,0
ilość
18
22
11
26
9
86
procent
20,9
25,6
12,8
30,2
10,5
100,0
ilość
20
24
15
62
46
167
procent
12,0
14,4
9,0
37,1
27,5
100,0
ilość
2
10
6
8
8
34
procent
5,9
29,4
17,6
23,5
23,5
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
5
8,3
10
13,3
30
12,9
5
10,9
18
30,0
21
28,0
68
29,3
15
32,6
6
10,0
10
13,3
44
19,0
12
26,1
17
28,3
23
30,7
64
27,6
9
19,6
14
23,3
11
14,7
26
11,2
5
10,9
60
100,0
75
100,0
232
100,0
46
100,0
82
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
Jak wynika z danych zawartych w tabeli 1, przynależność partyjna kandydatów do organów wykonawczych w miastach i gminach była najbardziej istotna
dla wyborców Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke oraz koalicji PiS – Polska
Razem – Solidarna Polska. Jeśli chodzi o elektorat innych znaczących partii, to tylko
wśród wyborców PSL przeważa opinia, że przynależność partyjna nie ma znaczenia
przy wyborze wójta, burmistrza czy prezydenta (łącznie 46,5% odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”, a 40,7% odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”).
Podobnie rozkładają się opinie respondentów, którzy głosowali na komitet lokalny
lub regionalny, choć w tym przypadku odpowiedzi „zdecydowanie tak” lub „raczej
tak” jest nieco więcej (łącznie 45,4%). Odpowiedzi twierdzącej na omawiane
pytanie najrzadziej udzielali ci badani, którzy deklarowali absencję wyborczą
(łącznie 38,8%) oraz ci, którzy nie pamiętali, na kogo oddali swój głos w wyborach
samorządowych (30,5%). W tych grupach respondentów odnotowaliśmy znaczny
odsetek odpowiedzi „trudno powiedzieć” (odpowiednio 19% i 26,1%).
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Przynależność
do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze wójta, burmistrza
bądź prezydenta” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/
nie potrafię
określić
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
19
10,4
19
11,6
37
10,9
41
22,4
47
28,7
73
21,5
21
11,5
15
9,1
40
11,8
60
32,8
59
36,0
104
30,7
42
23,0
24
14,6
85
25,1
183
100,0
164
100,0
339
100,0
ilość
42
68
51
63
20
244
procent
17,2
27,9
20,9
25,8
8,2
100,0
Jak wynika z tabeli 2, osoby, które deklarują lewicowe lub prawicowe
poglądy polityczne niemal nie różnią się w opiniach dotyczących znaczenia przynależności partyjnych w wyborach organu wykonawczego gmin. Respondenci
deklarujący poglądy centrowe nieco rzadziej udzielają odpowiedzi pozytywnej
(choć nadal ponad połowa z nich udzieliła odpowiedzi „zdecydowanie tak”
i „raczej tak”), a nieco częściej negatywnej (łącznie 40,3% odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”). Najbardziej jednak wyróżnia się ta grupa respondentów, którzy nie określili swojego miejsca na osi lewica-prawica. Dla ponad
45% z nich przynależność do partii politycznych nie ma znaczenia. Przeciwnego
zdania w tej grupie jest 34% badanych, przy czym tylko 8,2% udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie tak”.
83
Robert Alberski, Danuta Plecka
Jeśli chodzi o znaczenie przynależności partyjnej kandydatów na
radnych, to ma ona znaczenie dla 50% badanych (17,8% odpowiedzi „zdecydowanie tak”, 32,2% odpowiedzi „raczej tak”). Przeciwnego zdania jest 36,6%
badanych (11,5% odpowiedzi „zdecydowanie nie”, 25,1% „raczej nie”).
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Przynależność do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze
radnych gminnych i powiatowych” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
4
2
2
10
19
37
procent
10,8
5,4
5,4
27,0
51,4
100,0
ilość
procent
17
8,8
49
25,4
22
11,4
68
35,2
37
19,2
193
100,0
ilość
16
23
14
23
10
86
procent
18,6
26,7
16,3
26,7
11,6
100,0
ilość
18
23
16
69
41
167
procent
10,8
13,8
9,6
41,3
24,6
100,0
ilość
2
9
5
9
9
34
procent
5,9
26,5
14,7
26,5%
26,5
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
4
6,7
10
13,3
32
13,8
4
8,7
17
28,3
21
28,0
71
30,6
18
39,1
5
8,3
9
12,0
40
17,2
12
26,1
20
33,3
23
30,7
67
28,9
10
21,7
14
23,3
12
16,0
22
9,5
2
4,3
60
100,0
75
100,0
232
100,0
46
100,0
Jak wynika z tabel 3 i 4, rozkład odpowiedzi, zarówno wśród poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw, jak i grupach
respondentów wyróżnionych ze względu na deklarowane poglądy polityczne,
jest niemal identyczny z tym, jaki pojawił się w odpowiedziach dotyczących
znaczenia przynależności partyjnej w wyborach organów wykonawczych.
84
Obywatelskie kompetencje polityczne a wybrane motywy podejmowania decyzji wyborczych
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Przynależność
do partii politycznych ma dla mnie znaczenie przy wyborze radnych gminnych
i powiatowych” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/
nie potrafię
określić
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
ilość
17
9,3
18
11,0
32
9,4
40
42
23,0
54
32,9
70
20,6
67
19
10,4
16
9,8
38
11,2
52
69
37,7
53
32,3
113
33,3
64
36
19,7
23
14,0
86
25,4
21
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
procent
16,4
27,5
21,3
26,2
8,6
100,0
Można założyć, że poglądy respondentów na ten temat nie zmieniają się
w zależności od tego, czy przedmiotem decyzji wyborczej są radni, czy też
wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast. Sprzyja temu także ostatnia
reforma systemu wyborczego na poziomie gmin, która doprowadziła do tego,
że wybory radnych w większych gminach zostały bardziej spersonalizowane i od
strony „technicznej” nie różnią się specjalnie od wyborów organów wykonawczych. Można jednak uznać, że mniej więcej połowa wyborców bierze pod uwagę
także przynależność partyjną kandydata, a nie jedynie jego osobiste walory.
Podsumowanie
Jeśli przyjmiemy, że deklarowana absencja wyborcza, przywiązywanie
niewielkiego znaczenia do swoich decyzji wyborczych (tak można tłumaczyć
odpowiedzi „nie pamiętam” w pytaniach o sposób głosowania w wyborach do
Parlamentu Europejskiego oraz do sejmików wojewódzkich) oraz brak umiejętności określenia swojego miejsca na osi lewica-prawica mogą być symptomem
niższego poziomu obywatelskich kompetencji, to w świetle przedstawionych
danych można przyjąć, że taka sytuacja ma wpływ na decyzje podejmowane
przez tę grupę wyborców. Respondenci o takich cechach rzadziej niż inni badani
deklarowali, że podczas głosowania w wyborach parlamentarnych ważne są dla
nich ich programy i plany na przyszłość, mniejszą wagę przywiązują także do
realizacji obietnic wyborczych przez polityków oraz partie polityczne. Również
podejmując decyzje wyborcze na szczeblu lokalnym w mniejszym stopniu niż
inni biorą pod uwagę partyjną przynależność kandydatów na radnych oraz
wójtów burmistrzów i prezydentów. Spostrzeżenia te należy traktować z dużą
ostrożnością, choćby z tego powodu, że trudno określić, na ile deklaracje te
85
Robert Alberski, Danuta Plecka
pokrywają się z rzeczywistymi zachowaniami. Konieczne jest także zastosowanie w przyszłych badaniach zmiennych, które z większą dokładnością
zmierzą poziom politycznych kompetencji respondentów.
Bibliografia:
Adamczyk M. (2013), Wprowadzenie do teorii kapitału społecznego, Lublin: Wydawnictwo
KUL.
Bezanson K. (2006), Gender and the Limits of Social Capital, “Canadian Review of Sociology
and Anthropology”2006, vol. 43(4): 427-443.
Godlewski T. (2008), Obywatelskie kompetencje polityczne, [w:] Danuta Karnowska (red.),
Demokracja w Polsce po 2005 roku, Toruń, Wydawnictwo Adam Marszałek.
Habermas J. (2005), Faktyczność i obowiązywanie. Teoria dyskursu wobec zagadnień prawa
i demokratycznego państwa prawnego, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Held D. (2010), Modele demokracji, Kraków: Wydawnictwo Znak.
Krastew I. (2013), Demokracja nieufnych. Eseje polityczne, Warszawa: Wydawnictwo Krytyki
Politycznej.
Krastew I. (2014), Więcej tajemnicy. I. Krastew w rozmowie z J. Żakowskim, „Polityka”
5-11 lutego 2014.
Król M. (2014), Byliśmy głupi. M. Król w rozmowie z G. Sroczyńskim, „Gazeta Wyborcza”
8-9 lutego 2014.
Lalman D., Oppenhaimer J., Świstak P. (1994), Formalna teoria wyboru racjonalnego.
Kumulatywne nauki polityczne, „Studia Socjologiczne” 1994, nr 3/4.
Lewenstein B. (2006), Społeczeństwo rodzin czy obywateli – kapitał społeczny Polaków okresu
transformacji, „Societas/Communitas” 2006, nr 1.
Putnam R.D. (2008), Samotna gra w kręgle. Upadek i odrodzenie wspólnot lokalnych w Stanach
Zjednoczonych, Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.
Raciborski J. (2011), Obywatelstwo w perspektywie socjologicznej, Warszawa: Wydawnictwo
Naukowe PWN.
Rosanvallon P. (2011), Kontrdemokracja. Polityka w dobie nieufności, Wrocław: Wydawnictwo
Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.
Schumpeter J. (1995), Kapitalizm. Socjalizm. Demokracja, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe
PWN.
Szczegóła L. (2013), Bierność obywateli. Apatia polityczna w teorii demokratycznej
partycypacji, Warszawa: Dom Wydawniczy Elipsa.
Sztompka P. (2007), Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Kraków: Wydawnictwo Znak.
Theiss M. (2007), Krewni-Znajomi-Obywatele. Kapitał społeczny a lokalna polityka społeczna,
Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek.
86
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059443
Magdalena Musiał-Karg
Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Polska
GŁOSOWANIE ELEKTRONICZNE JAKO
ALTERNATYWNA METODA UCZESTNICZENIA
W WYBORACH – OPINIE POLAKÓW
Abstract:
The research subject of this paper are the opinions of Poles on the implementation of one of the alternative methods of voting in elections and referendums - an electronically assisted voting. The main aim of the author is the
analysis of the attitudes of Poles on the idea of establishment of e-voting in
Poland, and their declarations regarding the use of e-voting (if such possibility).
The findings would be supplemented with selected data from the public opinion
polls realized by the Office of Human Rights Defender (Ombudsman).
Key words:
electronic voting, e-voting, Internet voting, opinions of Poles
Wprowadzenie
W związku z opiniami o kryzysie demokracji przedstawicielskiej,
przejawiającym się m.in. w stale zmniejszającym się poziomie zaufania
do polityków oraz instytucji politycznych, a także w systematycznie spadającej frekwencji wyborczej, w wielu państwach podejmuje się próby, mające
na celu umożliwienie obywatelom uczestniczenia w wyborach i referendach
za pośrednictwem innych niż tradycyjne metod głosowania. Takie działania
mają na celu przede wszystkim zwiększenie poziomu partycypacji w elekcjach
państwowych, a przez to zwiększenie poziomu legitymizacji podejmowanych
w wyborach czy referendach decyzji.
W ostatnich latach jedną z najbardziej dyskutowanych w wielu
państwach świata alternatywnych metod głosowania jest głosowanie elektroniczne. Pozytywne doświadczenia z wdrożeniem, a następnie funkcjonowaniem
87
Magdalena Musiał-Karg
e-voting np. w Estonii, Szwajcarii, Norwegii czy innych państwach, skłaniają
do debaty politycznej nie tylko polityków czy urzędników, ale także obywateli,
którzy chcieliby mieć do dyspozycji dodatkowe – oprócz tradycyjnych –
bardziej nowoczesne i komfortowe metody głosowania. Także w Polsce –
co najmniej od kilku lat – przy okazji niemal każdych wyborów poruszany jest
temat wdrożenia e-voting [RP: Polacy do głosowania… 2013]1. Skutkuje to
tym, że polska opinia publiczna niejako „wypracowuje” sobie zdanie na temat
różnorodnych alternatywnych metod partycypacji w wyborach – tych, które już
funkcjonują w praktyce politycznej w Polsce, jak i tych, których ewentualne
wdrożenie jest rozważane.
Niezmiernie istotnym w tym kontekście jest fakt, iż w roku 2011
uchwalono Kodeks wyborczy, który zawiera pakiet różnorodnych przepisów
ułatwiających systematyczne „poszerzanie” dostępności oraz wachlarza
funkcjonalności alternatywnych metod głosowania. Sprzyja to, po pierwsze,
zintensyfikowaniu dyskusji publicznej na temat wprowadzenia kolejnych,
dodatkowych form partycypacji wyborczej, a po drugie – w konsekwencji wspomnianej dyskusji – do proponowania implementacji różnorodnych rozwiązań
wspomagających głosowanie nowoczesnymi technologiami. Dodatkowo
rozwój technologii IT przyczynia się do podejmowania prac badawczych
nad różnymi rozwiązaniami w zakresie głosowania elektronicznego w wielu
państwach na świecie, także w Polsce.
Przedmiotem niniejszego tekstu są opinie Polaków na temat wdrożenia
jednej z alternatywnych metod głosowania w wyborach i referendach – głosowania wspomaganego elektronicznie (e-głosowania, e-voting). Głównym
zamierzeniem autorki jest analiza wyników badań własnych na temat wdrożenia
e-głosowania w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem odpowiedzi na pytania
badawcze o to, czy Polacy chcieliby, aby w polskich wyborach wprowadzono
możliwość głosowania za pośrednictwem Internetu, a także czy – gdyby taka
możliwość istniała – skorzystano by z niej w wyborach.
Wyniki badań własnych uzupełniono danymi badania opinii publicznej
zrealizowanymi przez Centrum Badania Opinii Publicznej oraz Biuro Rzecznika
Praw Obywatelskich.
1 Projekt umożliwiający Polakom głosowanie przez Internet oraz korespondencyjnie
w wyborach prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych i do PE przygotowany
został np. przez Ruch Palikota [RP: Polacy do głosowania… 2013].
88
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Głosowanie elektroniczne
Głosowanie oparte o metody elektroniczne jest pojęciem o szerokim
znaczeniu, a techniki teleinformatyczne są wykorzystywane w systemie
wyborczym m.in.:
-- w procesie zbierania, opracowania i wizualizacji wyników
przesyłanych z komisji wyborczych, w których głosy oddaje się
tradycyjnie – za pomocą kart do głosowania,
-- w procesie przyjmowania i zliczania głosów,
-- w zdalnym głosowaniu przez Internet [Musiał-Karg 2011a: 103;
Musiał-Karg 2014: 311-312].
Najogólniej zatem głosowanie elektroniczne należy rozumieć jako
wykorzystanie narzędzi teleinformatycznych w procedurze przyjmowania
czy liczenia głosów i w zdalnym głosowaniu internetowym (oddawanie głosów).
W dużym uproszczeniu można przyjąć, iż „jeśli medium elektronicznym
jest Internet, mówimy wtedy o głosowaniu internetowym, zaś w przypadku
wykorzystania telefonów komórkowych mamy do czynienia z głosowaniem
mobilnym” [Maciejewski 2005].
Zgodnie z opinią Komitetu Ministrów Rady Europy na temat głosowania
elektronicznego [Recommendation Rec (2004)11], może być ono podzielone
na dwie główne kategorie: głosowanie zdalne oraz głosowanie w tzw. kiosku.
Przy głosowaniu zdalnym (Remote Electronic Voting) wykorzystuje się media
elektroniczne, a sam akt głosowania może być dokonany z dowolnego miejsca.
Głosowanie z kiosku polega na tym, że wyborca w celu zarejestrowania swojego
głosu musi udać się do lokalu wyborczego lub innej lokalizacji wskazanej
przez organy wyborcze (Kiosk Voting). Wyborca oddaje głos elektronicznie –
często za pomocą ekranów dotykowych. Głosy są zliczane na odrębnych urządzeniach znanych jako DRE machines (Direct Recording Electronic machines),
a następnie przekazywane do centralnego rejestru oddanych głosów.
W literaturze specjalistycznej wymieniane są dwa rodzaje e-głosowania: głosowanie elektroniczne (e-voting, tzw. e-głosowanie) oraz głosowanie
internetowe (i-voting, tzw. i-głosowanie). E-głosowanie to pojęcie szersze
znaczeniowo i zawiera w sobie formę głosowania internetowego. Głosowanie
elektroniczne odnosi się także – jak już zostało wcześniej nadmienione –
do wykorzystywania w procesie techniki wyborczej m.in.: telewizyjnych
platform cyfrowych, telefonii, Internetu [Nowina Konopka 2008].
Głosowanie internetowe natomiast dzieli się na dwie kategorie:
głosowanie w lokalu wyborczym (Internet Voting at the Polling Place) lub
głosowanie zdalne (Remote Internet Voting). W tym pierwszym – wyborcy
oddają głos w specjalnie do tego przygotowanym kiosku wyborczym
89
Magdalena Musiał-Karg
z wykorzystaniem Internetu. Natomiast Remote Internet Voting jest zdalnym
sposobem oddawania głosu, dzięki któremu wyborca głosuje bądź to
z „kiosku wyborczego” (tyle że znajdującego się poza lokalem wyborczym),
bądź z domowego komputera podłączonego do Internetu. Dane przesyłane są
Internetem do centralnej bazy z każdego z wymienionych typów stanowisk.
Rozróżniając między formami demokracji przedstawicielskiej i bezpośredniej wymienić można dwa rodzaje głosowania elektronicznego: elektroniczne wybory (e-wybory) i elektroniczne referendum (e-referendum)
[Musiał-Karg 2012: 76-77]. W obu przypadkach – w zależności od używanego
w głosowaniu medium – można jeszcze dodać: i-wybory oraz i-referendum
(w obu przypadkach głosowanie odbywa się za pośrednictwem Internetu).
Głosowanie elektroniczne a Konstytucja RP
Jeśli chodzi o Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, to zaznaczyć
należy, iż w sposób jednoznaczny nie dopuszczono w niej, ani też nie zakazano
wprowadzenia elektronicznego głosowania do wyborczego porządku prawnego.
W związku z tym e-głosowanie uznać można za kwestię pominiętą w polskiej
ustawie zasadniczej – tym bardziej jeśli chodzi o przepisy dotyczące głosowań
powszechnych. W rezultacie – jak słusznie zauważa Jarosław Szymanek –
wprowadzenie lub niedopuszczenie wdrożenia e-voting w Polsce zostało pozostawione ustawodawcy zwykłemu, którego działania oczywiście „pozostawać
muszą w zgodzie z konstytucyjnym standardem wyborów” [Szymanek 2013].
W tym kontekście należy zwrócić uwagę na trzy zasady wyborcze, które
dyskutowane są właśnie podczas debaty nad ewentualnym wprowadzeniem
e-głosowania: zasadę powszechności, bezpośredniości i tajności.
W wymiarze pozytywnym istotą tej pierwszej jest stwarzanie przez ustawodawcę rozwiązań, ułatwiających wyborcy korzystanie z czynnego prawa
wyborczego, a przez to zachęcanie wyborców do udziału w głosowaniach
(co przełożyć się może na to, że wybory staną się jeszcze bardziej powszechne).
„W efekcie (…) konstytucyjna zasada powszechności, jeśli tylko zinterpretuje
się ją jako pozytywny nakaz stwarzania rozwiązań ułatwiających korzystanie
z czynnego prawa wyborczego, nie tyle ogranicza, co wręcz zachęca ustawodawcę do sięgnięcia po e-voting, jako instrument ułatwiający głosowanie
i zachęcający do niego” [Szymanek 2013].
Z kolei zasada bezpośredniości w kontekście e-głosowania budzi najwięcej
wątpliwości, bowiem – oprócz tego, że bezpośredniość zakłada jednostopniowość
wyborów [Wojtasik 2012: 26] i imienność głosowania, to przede wszystkim
kojarzona jest z osobistym głosowaniem (czyli z osobistym udaniem się wyborcy
do lokalu wyborczego i oddaniem głosu) [Zbieranek 2005: 6]. Trzeba jednak
90
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
zauważyć, że Kodeks wyborczy z 2011 roku wprowadził dwa niejako kolidujące
z powyższymi rozwiązania: głosowanie przez pełnomocnika i głosowanie korespondencyjne, zmieniając interpretację zasady bezpośredniości przez usunięcie
jako części składowej zasady bezpośredniości zasady osobistego głosowania
i pozostawiając jedynie zasady jednostopniowości i imienności głosowania
[Szymanek 2013]. Taka zmiana nie tworzy sytuacji, w której głosowanie elektroniczne naruszałoby konstytucyjną zasadę bezpośredniości. Dzisiaj bowiem
bezpośredniość nie jest tożsama z głosowaniem osobistym rozumianym jako
osobiste stawienie się wyborcy w lokalu wyborczym.
Trzecią zasadą dyskutowaną w kontekście e-głosowania jest zasada
tajności głosowania. Zdaniem J. Szymanka – mimo wprowadzenia głosowania
przez pełnomocnika czy głosowania korespondencyjnego (które budzą
w tym względzie wiele wątpliwości co do tajności głosowania) ���������
– rozwiązania w Kodeksie wyborczym wciąż podtrzymują przekonanie o tajności aktu
wyborczego. Wprowadzanie głosowania elektronicznego będzie zatem niosło
za sobą podobne wątpliwości, a najważniejszym wyzwaniem z tego punktu
widzenia będzie przygotowanie odpowiedniego pod względem technicznym
i pod względem zabezpieczeń systemu e-voting [Szymanek 2013].
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, iż polskie prawo
wyborcze przechodzi obecnie ewolucję, polegającą m.in. na wprowadzaniu
wspominanych powyżej alternatywnych metod głosowania. W uchwalonym w styczniu 2011 r. Kodeksie wyborczym zawarto pakiet rozmaitych
rozwiązań, mających na celu ułatwienia w głosowaniach powszechnych.
Rozwiązania te skierowane zostały przede wszystkim do osób niepełnosprawnych oraz wyborców w zaawansowanym wieku i obejmują możliwość
skorzystania przez nich z tzw. alternatywnych procedur głosowania, umożliwiających oddanie głosu poza lokalem wyborczym. Oprócz tego, na mocy
Kodeksu wyborczego wprowadzono mechanizmy informowania wyborców
niepełnosprawnych o najważniejszych kwestiach związanych z wyborami.
W lipcu 2014 r. uchwalono poprawkę do Kodeksu, polegającą na poszerzeniu
dopuszczalności głosowania korespondencyjnego [Ustawa z dnia 11 lipca
2014 r. o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy]. Nowelizacja prawa wyborczego pozwala na głosowanie korespondencyjne wszystkim obywatelom.
Za pośrednictwem poczty można głosować w wyborach parlamentarnych,
prezydenckich i w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Głosowanie korespondencyjne nie jest dostępne dla wszystkich uczestników wyborów samorządowych. W ich przypadku z głosowania korespondencyjnego będą mogli
korzystać wyłącznie obywatele niepełnosprawni o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności [Baliszewski 2014].
91
Magdalena Musiał-Karg
Niewątpliwie wprowadzenie dodatkowych rozwiązań do polskiego
prawa wyborczego stanowi o swoistej nowej jakości w kontekście realizacji zasady powszechności wyborów i niwelowania zjawiska absencji
przymusowej [Zbieranek 2011: 118]. Dodatkowo, na uwadze należy mieć
fakt, iż prowadzone są obecnie (choć w dość ograniczonym zakresie) prace
koncepcyjne i legislacyjne związane z propozycjami wprowadzenia nowych
procedur głosowania (głosowanie przez Internet). Z pewnością ważne jest,
by zastanowiono się w Polsce nad zainicjowaniem szeroko rozbudowanych
badań nad procedurą głosowania elektronicznego, bowiem nieodzownym
wydaje sią być wprowadzenie tych procedur w przyszłości. Bez wątpienia,
doświadczenia państw, w których funkcjonują „rozwiązania elektroniczne”
(Szwajcaria, Estonia) będą stanowiły cenne źródło informacji. Opinie społeczeństwa będą zaś odzwierciedlać nastawienie wyborców do tych nowych
form uczestnictwa w wyborach.
E-voting w opiniach Polaków
Polscy wyborcy dość dobrze odnoszą się do pomysłu stosowania
procedur głosowania innych niż – można rzec – osobiste głosowanie w lokalu
wyborczym, dostrzegając zapewne, że bardziej wygodne może być głosowanie
poza lokalem wyborczym – np. z domu. W związku z tym, że niniejszy tekst
dotyczy głosowania elektronicznego przez Internet, w dalszej części rozważań
prezentowane będą wyniki badań własnych w kontekście wyników badań przeprowadzonych przez CBOS i BRPO w 2014 (z uwzględnieniem badań analogicznych CBOS z lipca 2011 r.). Takie zestawienie danych pozwoli nam dostrzec
zmianę w opiniach Polaków, a także porównać poszczególne wskaźniki.
Dodać należy, iż każde z pytań zadawanych respondentom w ramach badań
własnych zostało przeanalizowane w trojaki sposób: z uwzględnieniem elektoratów poszczególnych partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2014 r.,
z uwzględnieniem wyborców poszczególnych komitetów, które rywalizowały
w wyborach do sejmików województw w wyborach samorządowych 2014 r.,
a także z uwzględnieniem deklarowanych przez respondentów poglądów
politycznych.
92
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Polacy o możliwości wprowadzenia e-głosowania w wyborach
państwowych
W związku z dynamicznie rozwijającymi się technologiami IT,
powszechnym dostępem do Internetu, a także unowocześnianiem niemal
każdej dziedziny ludzkiego życia (e-handel, e-administracja, e-społeczeństwo,
e-bankowość, e-book itd.), można domniemywać, że również wyborcy będą
chcieli „unowocześniać” procedury demokratyczne w ten sposób, by stawały
się one bardziej dostępne i wygodne.
Analiza rozkładu procentowego odpowiedzi na pytanie o to, czy respondenci chcieliby, by w wyborach w Polsce wprowadzić możliwość głosowania
za pośrednictwem Internetu, pozwala odnotować, iż większość z badanych
wskazała odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” – łącznie 59,14%.
Przeciwników wdrożenia e-voting w Polsce w badaniu było 22,90%.
Rozpatrując te dane w kontekście elektoratów poszczególnych partii
politycznych (elektoraty z wyborów do PE) widać, iż najwięcej procentowo
zwolenników wprowadzenia e-głosowania w Polsce jest wśród tych, którzy
w maju 2014 r. głosowali na Platformę Obywatelską (PO) – łącznie 65,6%
odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”.
Pod względem procentowym tuż za wyborcami PO znaleźli się głosujący
na Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikke (NPJK-M) – łącznie 64,4%. Wyborcy
koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy (SLD-UP) w niemal
60% poparli pomysł wprowadzenia możliwości głosowania za pośrednictwem
Internetu. Najmniej zwolenników elektronicznych procedur głosowania jest
wśród elektoratu Prawa i Sprawiedliwości (PiS) oraz Polskiego Stronnictwa
Ludowego (PSL), odpowiednio – 49,5% oraz 45,6%. Wśród wyborców tych
partii znalazło się także najwięcej oponentów wobec tej formy uczestnictwa
w wyborach (odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie”) – 33,4% głosujących na PiS oraz 30,4% głosujących na PSL. Wśród wyborców SLD-UP
i NPJK-M przeciwnicy wprowadzenia e-głosowania stanowili odpowiednio
22,3% i 27,2%. Najmniejsze grono osób, które były przeciwne wdrożeniu
e-voting w polskich wyborach znalazło się wśród wyborów PO – zaledwie 16%.
93
Magdalena Musiał-Karg
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Chciał(a)bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość
głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
8
8
5
10
28
59
procent
13,6
13,6
8,5
16,9
47,5
100,0
ilość
procent
15
7,3
18
8,7
38
18,4
64
31,1
71
34,5
206
100,0
ilość
7
7
11
14
7
46
procent
15,2
15,2
23,9
30,4
15,2
100,0
ilość
procent
26
16,3
28
17,5
27
16,9
47
29,4
32
20,0
160
100,0
ilość
5
7
10
15
17
54
procent
9,3
13,0
18,5
27,8
31,5
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
3
5,1
20
7,1
7
11,1
10
16,9
39
13,8
5
7,9
5
8,5
61
21,6
10
15,9
15
25,4
55
19,4
21
33,3
26
44,1
108
38,2
20
31,7
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Bardzo ciekawie kształtują się wyniki odpowiedzi na to pytanie wśród
wyborców innych niż uwzględnione w tabeli partii politycznych, wśród osób, które
nie głosowały i wśród tych, którzy nie pamiętali, na kogo oddali głos w wyborach
do PE. W tych grupach znakomita większość to zwolennicy internetowych
wyborów, odpowiednio: 69,5% (wyborców innych partii), 57,6% (nie głosowali),
65% (nie pamiętali, jak głosowali). Zastawienie wszystkich danych dotyczących
odpowiedzi na TAK pozwala sformułować wniosek, iż większość osób, uczestniczących w wyborach do PE popierało wprowadzenie w Polsce elektronicznego
głosowania, co wskazuje, że Polacy chcą zmian w polskim prawie wyborczym.
94
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Chciał(a)bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość
głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny
/regionalny
ilość
6
6
3
6
16
37
procent
16,2
16,2
8,1
16,2
43,2
100,0
ilość
procent
15
16
33
60
69
193
7,8
8,3
17,1
31,1
35,8
100,0
ilość
11
8
21
23
23
86
procent
12,8
9,3
24,4
26,7
26,7
100,0
ilość
26
29
30
46
36
167
procent
15,6
17,4
18,0
27,5
21,6
100,0
ilość
2
11
10
14
23
60
procent
3,3
18,3
16,7
23,3
38,3
100,0
5
12
14
19
25
75
6,7
16,0
18,7
25,3
33,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
4
1
1
11
17
34
11,8
2,9
2,9
32,4
50,0
100,0
17
33
44
50
88
232
7,3
14,2
19,0
21,6
37,9
100,0
5
6
11
12
12
46
10,9
13,0
23,9
26,1
26,1
100,0
Analiza odpowiedzi na to samo pytanie, tyle że z uwzględnieniem elektoratów poszczególnych komitetów w kolejnych wyborach z roku 2014 r. (sejmiki
województw) pozwala zauważyć, iż poparcie dla wprowadzenia elektronicznego
głosowania było wysokie również w tych grupach. Również w tym przypadku
liderem byli wyborcy PO, z których łącznie 66,90% popierało wprowadzenie
e-voting. Wynik ten był o 1,3 punktu wyższy niż wśród wyborców PO z wyborów
do PE. Na kolejnym miejscu pod względem poparcia dla e-głosowania wśród
rozpatrywanych komitetów znalazła się koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej
– Lewica Razem (SLD-LR), której 61,6% wyborców opowiedziało się za
95
Magdalena Musiał-Karg
umożliwieniem e-głosowania (wynik o 2,3 punktu wyższy w stosunku do
koalicji SLD-UP z wyborów do PE). Wśród wyborców partii Janusza KorwinMikkego było 59,4% zwolenników e-voting (co stanowiło wynik o 5 punktów
niższy od tego z wyborów do PE). Kolejni w zestawieniu byli wyborcy PSL,
wśród których odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” wybrało po 26,7%
respondentów (łącznie 53,4% wyborców PSL z wyborów do sejmików województw – o 7,8 punktu więcej niż w wyborach do PE). Spośród ogólnopolskich
komitetów (uwzględnionych w badaniach) najmniej zwolenników e-głosowania
znalazło się wśród wyborców koalicji Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem
Jarosława Gowina – Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry – 49,10% (wynik niemal
identyczny z tym z wyborów do PE).
Interesującym jest fakt, iż wśród wyborców innych partii 82,4% badanych
było zdania, że należałoby wprowadzić w polskich wyborach możliwość głosowania elektronicznego. Spośród tych, którzy głosowali na komitety lokalne,
głosowanie wspomagane internetowo poparło 58,6% respondentów, natomiast
wśród tych, którzy nie pamiętali jak głosowali, a także nie uczestniczyli w głosowaniu – odpowiednio 52,2% i 59,5% poparło wprowadzenie do polskiego prawa
wyborczego możliwość elektronicznego oddania głosu.
Najmniej oponentów e-głosowania było wśród wyborców PO – 16,10%
(wynik niemal ten sam, co w wyborach do PE) oraz wśród tych, którzy
głosowali na inne partie niż uwzględnione w zestawieniu w tabeli. Najwięcej
osób, które nie chciałyby wprowadzenia egłosowania było wśród wyborców
NPJK-M i PiS – odpowiednio 32,40% (wzrost o 5,2 punktu) i 33% (spadek
o 0,8 punktu). W pozostałych grupach elektoratów odpowiedzi „zdecydowanie nie” lub „raczej nie” zaznaczyło od ok. 21,5% do 24%.
Powyższe dane potwierdzają wyniki odpowiedzi na to samo pytanie
(w kontekście elektoratów z wyborów do PE) i pozwalają twierdzić,
iż większość głosujących w wyborach do sejmików województw w 2014 r.
uważało, iż należy wprowadzić w Polsce głosowanie elektroniczne, a przez to
poszerzyć wachlarz alternatywnych metod głosowania.
Odnosząc wyniki badań do podglądów ideologicznych (lewica-centrumprawica) osób badanych, warto zwrócić uwagę na cztery istotne – wydaje się
– kwestie różnicujące poszczególne grupy respondentów. Czyniąc podobny
zabieg jak w poprzedniej części analizy wyników (czyli łącząc wskazania
z odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” oraz „zdecydowanie nie”
i „raczej nie”), widać następujące prawidłowości:
-- we wszystkich grupach większość ankietowanych chciałaby
wprowadzenia głosowania za pośrednictwem Internetu w polskich
wyborach: centrum – 69,6%, lewica – 61,8%, prawica – 56% oraz ci,
którzy nie potrafią się określić co do poglądów politycznych – 54,5%;
96
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Chciał(a)bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość
głosowania elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
16
8,7
11
6,7
45
13,3
19
7,8
27
14,8
17
10,4
48
14,2
30
12,3
27
14,8
22
13,4
56
16,5
62
25,4
45
24,6
47
28,7
91
26,8
58
23,8
68
37,2
67
40,9
99
29,2
75
30,7
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
-- największe różnice w opiniach odnotowano pomiędzy ankietowanymi
wyznającymi poglądy centrowe oraz tymi, którzy określają się
jako wyborcy prawicowi. Wśród tych pierwszych 69,6% poparło
wprowadzenie e-głosowania, podczas gdy 56% wyborców
prawicowych wyraziło to samo zdanie. Różnica pomiędzy obu
wielkościami to 13,6 punktu. Z kolei 17,1% wyborców o poglądach
centrowych zadeklarowało swoją niechęć wobec wdrożenia w Polsce
e-voting, podczas gdy 27,5% elektoratu o poglądach prawicowych
było tego samego zdania (różnica między centrum a prawicą w tym
względzie to 10,4 punktu);
-- największa różnica w odpowiedziach popierających e-głosowanie –
15,1 punktu – odnotowana została pomiędzy wyborcami o poglądach
centrowych (69,6%) oraz tymi, którzy nie potrafili się określić co do
poglądów politycznych (54,5%);
-- najmniejsza różnica w odpowiedziach popierających e-głosowanie
– 1,5 punktu – odnotowana została pomiędzy wyborcami
o poglądach prawicowych (56%) oraz tymi, którzy nie potrafili
się określić. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że wśród tych grup
nie odnotowuje się tej samej prawidłowości przy odpowiedziach
negatywnych – odpowiednio 27,5% oraz 20,1%.
97
Magdalena Musiał-Karg
Tabela 4. Rozkład procentowy odpowiedzi na pytanie „Chciał(a)
bym, aby w polskich wyborach wprowadzono możliwość głosowania
elektronicznego za pośrednictwem Internetu” w kontekście elektoratów
w wyborach do PE w 2014 r., do sejmików województw w 2014 roku oraz
w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie TAK
Nie mam zdania
+ Raczej TAK
Elektoraty w wyborach do PE
59,55%
16,53%
Elektoraty w wyborach
60,34%
16,53%
do sejmików województw
Poglądy polityczne
60,48%
17,53%
Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań ankietowych.
Zdecydowanie NIE
+ Raczej NIE
23,95%
23,11%
22,05%
Analiza uśrednionych wyników poszczególnych odpowiedzi pozwala sformułować wniosek, iż odniesienie się do poglądów ideologicznych respondentów
w większym stopniu niż preferencje partyjne przekłada się na poparcie dla wprowadzenia głosowania internetowego w Polsce – choć różnica pomiędzy konkretnymi
wielkościami jest niewielka i mieści się w granicach błędu statystycznego.
Trudno więc formułować na tej podstawie wnioski. Jedynym stwierdzeniem
opartym na wynikach tabeli jest to, że Polacy chcieliby mieć dostęp do jeszcze
jednej z tzw. alternatywnych metod głosowania i popierają wprowadzenie e-voting.
Wykres 1. Czy głosowanie elektroniczne (przez Internet) powinno być
umożliwione czy też nie?
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Ułatwienia w głosowaniu. Wiedza, opinie i oczekiwania, Komunikat z badań CBOS, nr 55/2014, Warszawa 2014, s. 3.
98
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Taki stan rzeczy potwierdzają wyniki badań opinii publicznej z 2011
i 2014 r., z których wynika, że generalnie Polacy popierają pomysły stosowania
procedur głosowania innych niż te tradycyjne – w lokalu wyborczym. W opiniach
najczęściej widać poparcie dla wprowadzenia możliwości głosowania internetowego. „Procedurę tę widziałoby w polskim prawie wyborczym łącznie 76%
badanych, w tym 44% uważa, że powinna być ona adresowana do wszystkich
wyborców, a 32% – że tylko do osób, które mają duże trudności z dotarciem do
lokali wyborczych. Całkowicie przeciwnych wprowadzeniu takiej procedury jest
18% badanych. Wyniki te są zbliżone do uzyskanych w badaniu z 2011 roku,
zauważyć można jedynie pewne przesunięcie preferencji w kierunku ograniczenia stosowania procedury tylko do osób mających trudności z dotarciem do
lokali wyborczych” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 3].
Dodać w tym miejscu należy, iż zgodnie z wynikami badania opinii
publicznej z 2014 roku (CBOS, BRPO), największymi zwolennikami głosowania
za pośrednictwem Internetu są osoby reprezentujące najmłodszy elektorat: 18-24
lata i 25-34 lata – „w obu grupach łącznie poparcie dla niej wynosi około 84%.
Większość z nich (55%) wskazuje, że powinna to być procedura dostępna dla
wszystkich wyborców” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 3]. Taka sytuacja jest
powszechna w większości państw, które już wdrożyły lub dyskutują nad możliwością implementacji tego narzędzia i wynika z faktu, iż młodzi o wiele częściej
niż starsi korzystają z Internetu i postrzegają ten sposób głosowania jako wygodniejszy w stosunku do metod tradycyjnych (głosowanie bez potrzeby wychodzenia z domu, z dowolnego miejsca na świecie itd.).
Deklaracje Polaków na temat korzystania z głosowania przez
Internet w wyborach
Niejako konsekwencją analizy nastawienia Polaków wobec implementacji
głosowania internetowego w wyborach jest analiza ich deklaracji co do tego, czy gdyby
e-voting był dostępny – skorzystaliby z takiej formy uczestnictwa w elekcjach.
Analiza rozkładu procentowego odpowiedzi na pytanie o to, czy respondenci (elektoraty z wyborów do PE) skorzystaliby z możliwości głosowania przez
Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość, pozwala zauważyć, iż w większości z grup (poza elektoratem PSL) osoby, które odpowiedziały twierdząco
(„zdecydowanie tak” i „raczej tak”) stanowi��������������������������������
ły������������������������������
ponad 50%. Najwięcej potwierdzających deklaracji odnotowano wśród osób, które głosowały na inne partie niż
uwzględnione w zestawieniu – 74,6%. O około 5 punktów mniej twierdzących
odpowiedzi zaznaczyły elektoraty NPJK-M i PO – po 69,40%. Zwolennicy PiS
w 50,6% zdecydowaliby się na głosowanie przez Internet. Natomiast wspomniany elektorat PSL tylko w 45,6% skłonny byłby do skorzystania z e-voting.
99
Magdalena Musiał-Karg
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach,
gdyby była taka możliwość” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
7
3
8
10
31
59
procent
11,9
5,1
13,6
16,9
52,5
100,0
ilość
procent
17
8,3
24
11,7
22
10,7
60
29,1
83
40,3
206
100,0
ilość
7
9
9
11
10
46
procent
15,2
19,6
19,6
23,9
21,7
100,0
ilość
procent
34
21,3
27
16,9
18
11,3
40
25,0
41
25,6
160
100,0
ilość
6
10
8
15
15
54
procent
11,1
18,5
14,8
27,8
27,8
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
4
6,8
36
12,7
9
14,3
5
8,5
39
13,8
5
7,9
6
10,2
37
13,1
9
14,3
15
25,4
57
20,1
15
23,8
29
49,2
114
40,3
25
39,7
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Jeśli chodzi o rozkład procentowy odpowiedzi „zdecydowanie nie”
i „raczej nie”, zauważyć należy o wiele większy dystans respondentów do
e-głosowania niż w przypadku popierania możliwości wprowadzenia e-voting.
W poszczególnych grupach elektoratów z wyborów do PE rozpiętość wyników
była od 15,30% (wyborcy innych partii niż uwzględnione w tabeli) do 38,2%
(wyborcy PiS; w tej grupie odnotowano także najwięcej odpowiedzi „zdecydowanienie”). Wśród elektoratów partyjnych najmniej odpowiedzi na „nie”
odnotowano wśród wyborców partii Janusza Korwin-Mikkego (17%), a także
wśród wyborców Platformy. Spory dystans wykazali także wyborcy SLD-UP,
wśród których niemal 30% zadeklarowało, że nie skorzystałoby z głosowania
internetowego w wyborach. Ciekawą sytuację odnotowano wśród wyborców
PSL, wśród których znalazło się najwięcej osób, które zaznaczyły odpowiedź
„trudno powiedzieć” – 19,6%, także 34,8% odpowiedzi „zdecydowanie nie”
i „raczej nie” (drugi wynik z największą liczbą odpowiedzi na „nie”).
Na podstawie powyższego można stwierdzić, iż elektoraty PiS, PSL, a potem
SLD mają najbardziej „tradycyjne” podejście do wyborów i wykazują największy
dystans, jeśli chodzi o deklaracje skorzystania z e-głosowania w wyborach.
100
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Analiza odpowiedzi na to samo pytanie, tyle że z uwzględnieniem elektoratów z wyborów do sejmików województw, pozwala zauważyć, że większość
respondentów zdecydowałoby się oddać głos elektronicznie, gdyby istniała
taka możliwość. W tej perspektywie największe poparcie odnotowano u trzech
grup respondentów: u wyborców partii Korwin-Mikkego – 70,2% (0,8 punktu
więcej niż w przypadku elektoratu NPJK-M w wyborach do PE), wśród
głosujących na PO – 70% (0,6 punktu więcej niż w przypadku elektoratu PO
w wyborach do PE), a także wśród tych, którzy oddali głos na inne partie –
76,5% (2,1 punktu więcej niż w przypadku wyborów do PE).
Na kolejnym miejscu pod względem deklaracji skorzystania z e-głosowania znaleźli się wyborcy komitetów lokalnych – 65,3%. Wyniki poniżej 60%
odnotowano w przypadku wyborców koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej
– Lewica Razem – 58,3% (wynik o 2,7% punktu wyższy w stosunku do koalicji
SLD-UP z wyborów do PE). Wśród wyborców partii PiS – 53,3% skłonnych
byłoby do zagłosowania internetowo (co stanowi wynik o 2,7 punktu wyższy od
tego z wyborów do PE). Kolejni w zestawieniu są wyborcy PSL, wśród których
odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak” wybrała połowa pytanych
(o 4,4 punktu więcej niż w wyborach do PE). Co ciekawe, 60,8% osób, które
nie głosowały, zadeklarowało, że uczestniczyłoby w wyborach, gdyby można
było oddać głos za pośrednictwem Internetu (w kontekście wyborów do PE
te same odpowiedzi zaznaczyło 60,4% pytanych). W tej grupie uprawnionych
do głosowania 25,9% zaznaczyło, że „zdecydowanie nie” lub „raczej nie”
skorzystałoby z e-głosowania (26,5% wybrało te same odpowiedzi na pytanie
w kontekście wyborów europejskich).
Szczególnie udział procentowy odpowiedzi twierdzących jest istotny
w kontekście oczekiwań wiązanych z wdrożeniem e-voting. Jako narzędzie
o wiele bardziej komfortowe i wymagające mniej wysiłku ze strony osób,
które chcą uczestniczyć w wyborach, elektroniczne głosowanie może zatem
zachęcać do udziału w wyborach tych, którzy zwykle nie głosowali. Udział ten
z kolei może przełożyć się na wzrost frekwencji wyborczej.
Rozpatrując odpowiedzi negatywne, spośród ogólnopolskich komitetów
(uwzględnionych w badaniach) najmniej tych, którzy zagłosowaliby elektronicznie znalazło się wśród wyborców koalicji PiS z partiami Gowina i Ziobry
– 36% oraz wśród elektoratu PSL – 29,1%. Odnotować należy, że wskaźniki
dla obu elektoratów były mniejsze aniżeli w przypadku pytania o to samo
w kontekście wyborów do PE.
Podobnie jak w pierwszej części badania (dot. poparcia dla wdrożenia
e-voting), interesującym jest fakt, iż wśród wyborców innych partii tylko 11,8%
zaznaczyło, że nie skorzystałoby z oddania głosu za pośrednictwem Internetu.
101
Magdalena Musiał-Karg
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach,
gdyby była taka możliwość” w poszczególnych elektoratach w wyborach do
sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
5
1
5
9
17
37
procent
13,5
2,7
13,5
24,3
45,9
100,0
ilość
procent
19
9,8
20
10,4
19
9,8
59
30,6
76
39,4
193
100,0
ilość
11
14
18
19
24
86
procent
12,8
16,3
20,9
22,1
27,9
100,0
ilość
34
26
18
40
49
167
procent
20,4
15,6
10,8
24,0
29,3
100,0
ilość
4
11
10
12
23
60
procent
6,7
18,3
16,7
20,0
38,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
12
16,0
2
5,9
26
11,2
7
15,2
8
10,7
2
5,9
34
14,7
6
13,0
6
8,0
4
11,8
31
13,4
6
13,0
18
24,0
5
14,7
48
20,7
13
28,3
31
41,3
21
61,8
93
40,1
14
30,4%
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
W dalszej kolejności – najmniej tych, którzy nie skorzystaliby z e-głosowania byłoby wśród wyborców Korwin-Mikkego – 16,2% (0,8 punktu mniej
niż w przypadku wyborów do PE) oraz PO – 20,20% (wynik niemal ten sam, co
w kontekście pytań o wybory do PE). Spośród tych, którzy głosowali na komitety
lokalne, z elektronicznego głosowania nie skorzystałoby 26,7% pytanych.
Powyższa analiza skłania do sformułowania wniosku, iż Polacy generalnie są zdania, iż należałoby wprowadzić e-głosowanie w polskich elekcjach,
a jeśli ta dodatkowa forma uczestnictwa byłaby dostępna – zdecydowana
większość z tej możliwości byłaby skłonna skorzystać.
102
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Wiążąc powyższe wyniki z odpowiedziami udzielanymi w kontekście
poglądów politycznych, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych – wydaje się
– kwestii różnicujących poszczególne grupy respondentów.
-- po pierwsze, we wszystkich grupach większość ankietowanych
zadeklarowała, że gdyby w polskich wyborach wprowadzono
e-głosowanie internetowe, to osoby te oddałyby swoje głosy
elektronicznie: centrum – 71,9%, lewica – 61,8%, prawica – 59,3%
oraz ci, którzy nie potrafią się określić co do poglądów politycznych
– 56,9%. Dane te świadczą o pozytywnych nastrojach względem tej
dodatkowej metody głosowania w elekcjach wśród osób badanych;
-- po drugie, najmniej osób, które nie były chętne do skorzystania z e-voting
było wśród tych, określających się jako elektorat centrowy – 18,9%
(w pozostałych grupach ten wskaźnik wynosi od 25% do 29,8%);
Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Skorzystał(a)bym z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby
była taka możliwość” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
23
12,6
13
7,9
55
16,2
29
11,9
26
14,2
18
11,0
46
13,6
32
13,1
21
11,5
15
9,1
37
10,9
44
18,0
34
18,6
45
27,4
89
26,3
55
22,5
79
43,2
73
44,5
112
33,0
84
34,4
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
-- po trzecie, największe różnice w opiniach odnotowano pomiędzy
ankietowanymi mającymi poglądy centrowe oraz tymi, którzy
określali się jako wyborcy prawicowi. Wśród tych pierwszych 71,9%
deklarowało skorzystanie z e-głosowania, podczas gdy 59,3% wyborców
prawicowych wyraziło to samo zdanie. Różnica pomiędzy nimi wyniosła
12,6 punktu. Z kolei 18,9% wyborców centrowych zadeklarowało,
że nie zagłosowałoby elektroniczne, podczas gdy w ten sam sposób
odpowiedziało 29,8% elektoratu prawicowego (różnica to 10,9 punktu);
-- po czwarte, największa różnica w odpowiedziach osób, które
zadeklarowały zagłosowanie za pośrednictwem Internetu – 15 punktów
procentowych – odnotowana została pomiędzy wyborcami o poglądach
centrowych (71,9%) oraz tymi, którzy nie potrafili się określić co do
poglądów politycznych (56,9%);
103
Magdalena Musiał-Karg
-- po piąte, najmniejsza różnica w udziale procentowym osób
deklarujących e-głosowanie odnotowana została pomiędzy
wyborcami o poglądach prawicowych oraz tymi, którzy nie potrafili
się określić – 2,4 punktu.
Tabela 8. Rozkład procentowy odpowiedzi na pytanie „Skorzystał(a)bym
z możliwości głosowania przez Internet w wyborach, gdyby była taka możliwość”
w kontekście elektoratów w wyborach do PE w 2014 r., do sejmików województw
w 2014 roku oraz w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie TAK
Nie mam zdania
+ Raczej TAK
Elektoraty w wyborach do PE
25,45%
13,45%
Elektoraty w wyborach
24,34%
13,10%
do sejmików wojewódzkich
Poglądy polityczne
25,13%
12,38%
Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań ankietowych.
Zdecydowanie NIE
+ Raczej NIE
61,14%
62,67%
62,48%
Analiza uśrednionych wyników poszczególnych odpowiedzi pozwala
zauważyć, iż różnice pomiędzy poszczególnymi wielkościami są niewielkie
(ok. 1 punktu procentowego), a dodatkowo opinie uwzględniające preferencje
partyjne, jak i poglądy polityczne są porównywalne. Osoby deklarujące skorzystanie z e-głosowania stanowią około 61-62% badanych. Przeciwnicy korzystania
z tego typu instrumentów reprezentują około 24-25% respondentów. Natomiast
co 12.-13. ankietowany nie ma zdania na ten temat. Na podstawie powyższego
zestawienia można stwierdzić, iż większość osób ankietowanych – gdyby była taka
możliwość – zagłosowałaby w sposób internetowy, co winno stanowić bodziec do
szerszej dyskusji na temat wdrożenia elektronicznego głosowania w Polsce.
Mimo tak jednoznacznych odpowiedzi respondentów, warto powołać się
na wyniki przywoływanych już wcześniej badań CBOS i BRPO, które wskazują,
iż – mimo generalnie pozytywnego nastawienia Polaków względem e-głosowania –
w gruncie rzeczy większość uprawnionych do głosowania jest „tradycjonalistami”.
Wyniki badań opinii publicznej realizowane w marcu 2014 r. dowodzą,
iż niemal dwie trzecie badanych (68%) spośród rozmaitych procedur głosowania preferuje głosowanie w lokalu wyborczym. W porównaniu z wynikami
analogicznego badania z 2011 roku, głosowanie w lokalu wyborczym stało się
mniej popularne (spadek z 72% do 68%). „Wzrosło jednocześnie znaczenie
alternatywnych procedur głosowania – szczególnie głosowania elektronicznego, na które jako preferowaną formę udziału w wyborach wskazało
27% badanych (w 2011 roku – 23%). Inne procedury (m.in. głosowanie korespondencyjne i przez pełnomocnika) wybrali jedynie nieliczni respondenci”
[Ułatwienia w głosowaniu 2014: 4].
104
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Wykres 2. Gdyby miał(a) Pan(i) wybór, jak głosować, to wolał(a)bym
głosować (odpowiedzi w %)
Źródło: opracowanie własne na podstawie Ułatwienia w głosowaniu. Wiedza, opinie i oczekiwania, Komunikat z badań CBOS, nr 55/2014, Warszawa 2014, s. 4.
Wspomniane wyniki badań wskazują także na zmiany, jakie zachodzą
w poglądach najmłodszych wyborców w wieku od 18 do 24 lat, którzy rzadziej
niż jeszcze w 2011 r. wybierają tradycyjne głosowanie przy urnie w lokalu
wyborczym (49% wobec 60% w 2011 roku). Przy spadku zainteresowania głosowaniem w lokalu odnotowano wzrost popularności e-voting (46% w tej grupie
wiekowej w stosunku do 37-40% w roku 2011). Zwrócić w tym miejscu należy
uwagę na fakt, iż wraz „z wiekiem poparcie dla tej procedury zdecydowanie
spada, osiągając jedynie 2% wśród wyborców powyżej 65. roku życia”, a także
„wraz z wchodzeniem w dorosłość kolejnych roczników wyborców poparcie dla
głosowania przez Internet będzie rosło, a popularność oddawania głosu w lokalu
wyborczym może zacząć spadać” [Ułatwienia w głosowaniu 2014: 5].
Podsumowanie
E-głosowanie, które w ostatnich latach jest coraz bardziej popularne
w różnych państwach Europy i świata – np. w Estonii [Musiał-Karg 2011b:
180-198; Musiał-Karg 2011a: 99-118], Szwajcarii [Musiał-Karg 2012a;
Musiał-Karg 2012b: 428-443], Stanach Zjednoczonych, Australii i in., a wprowadzenie e-voting w krajowych elekcjach i referendach jest szeroko dyskutowane nie tylko przez parlamentarzystów czy przez ministrów w rządach,
105
Magdalena Musiał-Karg
ale także przez samych wyborców. Warto zauważyć, że wykorzystanie nowych
technologii w procedurach głosowania niesie za sobą przede wszystkim
korzyść, którą wydaje się uświadamiają sobie wyborcy – eliminację barier
związanych z rzeczywistym oddaleniem uprawnionych od lokali wyborczych.
Oprócz tego pozytywną stroną e-voting są ułatwienia w organizacji oraz przeprowadzaniu głosowania (i liczeniu głosów) zarówno dla administracji, jak
i polityków [Krimmer 2010].
Pamiętać jednak należy o tym, by przy rozważaniu wdrożenia e-głosowanie brać pod uwagę także słabe strony e-voting, związane przede wszystkim
z bezpieczeństwem zarówno procedury oddawania, jak i liczenia głosów
w wyborach i referendach. Mimo stale istniejących problemów technicznych
związanych na przykład z zapewnieniem bezpieczeństwa wyborów – wielorakie korzyści (dla różnych grup: wyborców, polityków, administracji), a także
pozytywne doświadczenia wielu państw – mogą okazać się poważnym bodźcem
do wprowadzanie e-voting nie tylko w Europie, ale i w innych państwach świata
– m.in. w Polsce.
Mimo zapewne jeszcze długiego czasu, który upłynie do wdrożenia
systemu e-voting, należy dostrzec pozytywne nastawienie wyborców do
ewentualnego korzystania z elektronicznego głosowania. Wyniki przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu badań potwierdzają to przypuszczenie
i choć z pewnością nie można mówić o rewolucji prawa wyborczego w Polsce
– proces zmian jest wyraźnie zauważalny. Elektroniczne głosowanie może stać
się jednym z jego etapów w przyszłości.
Bibliografia:
Baliszewski T. (2014), Głosowanie korespondencyjne dla wszystkich obywateli. Prezydent
podpisał
nowelizację,
http://natemat.pl/112489,glosowanie-korespondencyjne-dlawszystkich-obywateli-prezydent-podpisal-nowelizacje# (dostęp: 2.07.2015).
Krimmer R. (2010), E-Voting in Austria. Current Status in and around Austria. 11 marca 2010 r.,
IECEG Conference, Belek, Turcja.
Maciejewski A. (2005), E-voting to kwestia czasu, http://www.computerworld.pl/news/83306/
E.voting.to.kwestia.czasu.html (dostęp: 10.07.2015).
Musiał-Karg M. (2014), Electronic Voting. Selected issues concerning implementation of
a new tool of civic democratic participation, [w:] Proceedings EIIC. The 3rd Electronic
International Interdisciplinary Conference, EDIS – Publishing Institution of the University
of Zilina, Slovakia.
Musiał-Karg M. (2012a), Elektroniczne referendum w Szwajcarii. Wybrane kierunki zmian
helweckiej demokracji bezpośredniej, Poznań: WNPiD UAM.
Musiał-Karg M. (2012b), Is Electronic Voting a Panacea for a Low Turnout? Examples of Estonian
e-Elections and Swiss e-Referendums, “Polish Political Science Yearbook” 2012: 428-443.
Musiał-Karg M. (2011a), Internetowe głosowanie w E-stonii na przykładzie wyborów w latach
2005-2009, „Przegląd Politologiczny” 2011, nr 3: 99-117.
106
Głosowanie elektroniczne jako alternatywna metoda uczestniczenia w wyborach...
Musiał-Karg M. (2011b), The Theory and Practice of Online Voting. The Case of Estonia
(selected issues), “Athenaeum. Polish Political Science Studies” 2011, nr 29: 180-198.
Nowina Konopka M. (2008), Elektroniczna urna, http://www.rpo.gov.pl/pliki/ 12066058070.
pdf (dostęp: 15.03.2015).
Recommendation Rec (2004), 11 of the Committee of Ministers to member states on legal,
operational and technical standards for e-voting, adopted by the Committee of Ministers
on 30 September 2004 at the 898thmeeting of the Ministers’Deputies.
RP: Polacy do głosowania. Korespondencyjnego, 13.08.2013, http://www.rp.pl/artykul/
1038725.html?print=tak&p=0 (dostęp: 10.05.2015).
Szymanek J. (2013), E-voting w świetle przepisów Konstytucji RP, http:// www.
marketingpolityczny.org/e-voting-w-swietle-przepisow-konstytucji-rp/#.Va_ 4L_l8mNM
(dostęp: 1.07.2015).
Ułatwienia w głosowaniu. Wiedza, opinie i oczekiwania. Komunikat z badań 2014, nr 5,
Warszawa: CBOS.
Ustawa z dnia 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy oraz niektórych innych
ustaw. Ustawa jest wynikiem prac parlamentu nad projektem poselskim wniesionym do
Sejmu w lipcu 2013 r. (druk sejmowy nr 1786).
Wojtasik W. (2012), Funkcje wyborów w III Rzeczypospolitej. Teoria i praktyka, Katowice:
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.
Zbieranek J. (2011), Alternatywne procedury głosowania w Polsce na tle państw Unii
Europejskiej, Studia BAS nr 3(27): 93-120.
Zbieranek J. (2005), W stronę reformy procedur głosowania w Polsce, Analizy i Opinie nr 52,
Warszawa: Instytut Spraw Publicznych.
107
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059446
Maciej Marmola
Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska
SPOŁECZNE POSTRZEGANIE INSTYTUCJI RECALL
I WETA LUDOWEGO W WARUNKACH POLSKICH
Abstract:
The institutions of direct democracy seem to be crucial for effective
functioning of political system. The inclusion of citizens in decision-making
process ensures that political representatives remain accountable throughout
their term and must be responsive to the wishes of the voters.
The empirical research conducted by the author proves that prevalent
portion of electorate expects the introduction of recall and people’s veto to
Polish law. The results of analysis confirm the high level of citizens’ support
for institutions of direct democracy. This support is articulated by all groups
of Polish electorate, regardless of party affiliation and ideological viewpoints.
Key words:
direct democracy, recall, people’s veto, social reception, Polish electorate
Wprowadzenie
W ostatnich latach widoczny jest wzrost zainteresowania instytucjami
demokracji bezpośredniej, zarówno ze strony obywateli, jak i partii politycznych. W wielu państwach demokratycznych następuje zwrot ku istniejącym
rozwiązaniom pozwalającym na bezpośrednie decydowanie o kierunkach
polityki1, w niektórych prowadzona jest również debata publiczna dotycząca
rozszerzenia katalogu form demokracji bezpośredniej. Najlepszy przykład
takiego stanu rzeczy stanowi pomysł wprowadzenia instytucji recall proponowany przez trzy główne partie polityczne w kolebce współczesnej demokracji
– Wielkiej Brytanii2.
1 Na wzrost wykorzystywania instytucji demokracji bezpośredniej wskazują dane zebrane
przez The International Institute for Democracy and Electoral Assistance [Direct Democracy].
2 Przed wyborami parlamentarnymi w 2010 roku wszystkie trzy główne partie
109
Maciej Marmola
Podobne tendencje obserwowane są w warunkach polskich, gdzie coraz
częściej obywatele wykorzystują możliwość decydowania o kierunkach polityki
na poziomie lokalnym. Ponadto, jak wskazują badania empiryczne, większość
polskiego elektoratu popiera wzmocnienie partycypacji w decyzjach politycznych poprzez dostępne instytucje demokracji bezpośredniej oraz wprowadzenie budżetu obywatelskiego na poziomie jednostek samorządu terytorialnego
[Tybuchowska-Hartlińska 2014: 125]. Oczekiwania związane z szerszym
włączeniem obywateli w proces polityczny wpływają także na przemiany na
polskiej scenie politycznej, o czym świadczą m.in. powstanie partii Demokracja
Bezpośrednia, czy postulaty P. Kukiza i ich rezonowanie społeczne, potwierdzone wysokim poparciem wyborczym w tegorocznej elekcji prezydenckiej.
Celem artykułu jest sprawdzenie społecznego odbioru wprowadzenia do
polskiego porządku prawnego dwóch form demokracji bezpośredniej: możliwości obywatelskiego odwołania wszystkich organów przedstawicielskich
obsadzonych w wyborach powszechnych oraz blokowania ustaw uchwalonych
przez parlament. W obu przypadkach nie przedstawiono formalnej procedury
recepcji tych instytucji do polskiego systemu prawnego, prosząc jedynie o ustosunkowanie się do samego faktu ich ewentualnego wprowadzenia.
Instytucja odwołania i weto ludowe – teoria i praktyka polityczna
Istota instytucji odwołania3 (recall) polega na usunięciu przed upływem
kadencji funkcjonariusza publicznego ze stanowiska obsadzonego w wyborach
powszechnych4 [Zimmerman 2013: 1]. Tym samym recall, jak słusznie
wskazuje Łukasz Jakubiak [2011: 81], stanowi odwrócenie logiki aktu wyborczego, uprawniając wyborców do dokonania zmian personalnych na stanowiskach publicznych w trakcie trwania kadencji.
Niektórzy badacze uważają, że korzeni współczesnej instytucji odwołania
można doszukiwać się już w ojczyźnie demokracji bezpośredniej – starożytnym Rzymie, przywołując przykład usunięcia Marka Oktawiusza z kolegium
trybunów w 133 roku p.n.e. [Abbott 1915: 92-94]. Obecna konstrukcja procedury
recall odwołuje się do wzorców szwajcarskich i brytyjskich [Twoley 2011: 7].
w Zjednoczonym Królestwie zawarły w swoich programach postulat wprowadzenia prawa
odwołania w stosunku do członków parlamentu [Zimmerman 2013: XII].
3 W niniejszym artykule terminy recall i odwołanie stosowane będą zamiennie. Należy
podkreślić odrębność tej instytucji od procedery impeachmentu, która również może
doprowadzić do usunięcia funkcjonariusza publicznego z urzędu, jednak w tym przypadku
stanowi formę egzekwowania odpowiedzialności konstytucyjnej i jest inicjowana przez
parlament bądź inny organ legislacyjny [Musiał-Karg 2012: 45].
4 Instytucja odwołania nie musi być koniecznie związana z elekcyjnym charakterem urzędu.
W Peru oraz w niektórych stanach USA dopuszczalne jest również odwołanie urzędników
delegowanych przez władze centralne, regionalne i lokalne [Direct Democracy 109-110].
110
Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich
Jednym z krajów, w którym najszybciej nastąpiła implementacja tego rozwiązania
są Stany Zjednoczone. Wprowadzenie recall na gruncie amerykańskim nastąpiło
w 1903 roku, kiedy to unormowano procedurę odwołania w karcie miejskiej
Los Angeles. W kolejnych latach rozwiązanie to przyjęły także inne kalifornijskie
miasta [Cronin 1999: 130-132]. Recepcja instytucji recall w odniesieniu do mandatariuszy stanowych nastąpiła w 1908 roku, wraz z jej wprowadzeniem w stanie Oregon.
Do 1920 roku podobne przepisy przyjęto w 9 innych stanach5. Obecnie instytucja ta
w odniesieniu do funkcjonariuszy lokalnych i stanowych obowiązuje w 19 stanach
[Jakubiak 2014: 82], oprócz tego w 7 innych dopuszczalne jest odwołanie mandatariusza na poziomie lokalnym [Zimmerman 2013: 21]. Charakterystyczne dla
modelu przyjętego w Stanach Zjednoczonych są bardzo niewielkie ograniczenia
podmiotowe w zakresie instytucji odwołania. W praktyce można pozbawić mandatu
zarówno członków legislatywy, egzekutywy, jak i władzy sądowniczej6. Nie istnieją
również większe ograniczenia, jeśli chodzi o charakter piastowanego stanowiska.
Procedura recall może zostać wszczęta nie tylko w przypadku wybieralnych
urzędników niższego szczebla, ale również gubernatora7 czy członków legislatur
stanowych8. Mimo tak szerokiego zakresu podmiotowego instytucja recall nigdy
nie znalazła zastosowania wobec członków Kongresu9.
W zdecydowanej większości państw instytucja odwołania istnieje tylko
na poziomie lokalnym, rzadko znajduje ona zastosowanie na szczeblu ogólnokrajowym10. Najszerszy krąg podmiotów podlegających procedurze odwołania
5 Możliwość odwołania mandatariuszy szczebla stanowego dopuściły wówczas: Kalifornia
(w 1911 r.), Arizona, Kolorado, Newada, Waszyngton (wszystkie w 1912 r.), Michigan (w 1913 r.),
Kansas i Luizjana (w 1914 r.) oraz Północna Dakota (w 1920 r.) [Jakubiak 2014: 81].
6 Mimo zastrzeżeń natury prawnej, praktyka polityczna pokazuje, że przeniesienie instytucji recall
na władzę sądowniczą nie narusza zasady niezawisłości sędziowskiej. Do końca XX wieku tylko
jeden raz zanotowano skuteczny przypadek odwołania sędziego [Zwierzchowski 2005: 85].
7 W amerykańskiej praktyce politycznej jedynie dwukrotnie dochodziło do odwołania
najwyższego urzędnika stanowego. W 1921 roku w ten sposób pozbawiono urzędu
gubernatora Lynna J. Fraziera z Północnej Dakoty, a w 2003 roku za sprawą procedury
recall ze stanowiska usunięty został gubernator Kalifornii Grey Davis [Jakubiak 2014: 92].
8 Procedurę recall względem członków legislatur stanowych wszczynano do tej pory
26 razy (czasem obejmowała ona kilku mandatariuszy równocześnie), w których odwołano
20 stanowych przedstawicieli. Wartym podkreślenia jest fakt, że w ostatnim pięcioleciu
nastąpiło znaczne nasilenie inicjatyw w tym zakresie [Recall of State Officials].
9 Jedynym stanem, który w swej konstytucji expressis verbis dopuszcza odwołanie reprezentantów
w Kongresie USA jest New Jersey. Możliwość usunięcia wszystkich urzędników pełniących
urząd z wyboru zawiera także konstytucja stanu Wisconsin. Mimo tego w doktrynie
amerykańskiej dominuje pogląd, że nawet w przypadku przegłosowania wniosku o odwołanie
kongresmena przez stanowy elektorat, bez stosownej poprawki do konstytucji federalnej wynik
takiego głosowania nie byłby wiążący [Zwierzchowski 2005: 86].
10 Według danych The International Institute for Democracy and Electoral Assistance jedynie
15 państw zawarło w swoich ustawach zasadniczych możliwość stosowania instytucji
odwołania względem urzędników sprawujących mandaty w organach centralnych. Są to:
111
Maciej Marmola
unormowany jest w konstytucjach krajów Ameryki Łacińskiej. W przypadku
Wenezueli w 2004 roku obywatele doprowadzili nawet do głosowania nad odwołaniem prezydenta Hugo Cháveza, lecz mimo zebrania przeszło 3,5 miliona
podpisów, w ostateczności inicjatywa okazała się nieskuteczna11.
W polskim porządku prawnym również istnieje instytucja pozwalająca
na odwołanie przez obywateli organu obsadzanego w wyborach powszechnych.
Taką możliwość oferuje referendum w sprawie odwołania organów jednostek
samorządu terytorialnego, unormowane w ustawie z dnia 15 września 2000 roku
o referendum lokalnym (Dz.U. 2000, Nr 88, poz. 985, ze zm.). W warunkach
polskich termin „referendum lokalne” został użyty przez ustawodawcę w sposób
szeroki, obejmujący swym zasięgiem zarówno wspólnoty lokalne (gminne
i powiatowe), jak i regionalne (wojewódzkie) [Olejniczak-Szałowska 2002: 36].
Z tego względu jego zakres podmiotowy obejmuje następujące organy: wójtów,
burmistrzów, prezydentów miast; rady gminne (miejskie); rady powiatów
i sejmiki województwa. Referendum w przypadku organów stanowiących
samorządu ma wymiar kolektywny (odwołanie następuje in gremio), co stanowi
stosunkowo rzadkie rozwiązanie12. W obecnym stanie prawnym zainicjowanie
referendum w sprawie odwołania organu samorządu wymaga zebrania podpisów
10% (w przypadku gmin i powiatów) oraz 5% (na poziomie województw) mieszkańców uprawnionych do głosowania. Skuteczność referendum uzależniona jest
natomiast od frekwencji wyborczej w trakcie wyboru odwoływanego organu,
która powinna osiągnąć co najmniej 3/5 liczby osób biorących udział w tej elekcji.
Dodatkowo, ustawodawca wprowadził obostrzenia czasowe, zabraniając organizacji referendum odwoławczego 10 miesięcy od dnia wyborów lub ostatniego referendum w tej sprawie oraz gdy do upływu kadencji pozostało mniej niż 8 miesięcy.
Ze względu na restryktywne warunki skuteczności, referendum lokalne
w sprawie odwołania organów samorządu nie stanowi skutecznego mechanizmu kontroli społecznej nad poczynaniami władz lokalnych. W trakcie sześciu
kadencji funkcjonowania polskiego samorządu terytorialnego odsetek inicjatyw,
które doprowadziły do odwołania piastunów urzędów publicznych oscylował
między 6,3% (lata 1990-1994) a 17,3% (kadencja 2006-2010). Łącznie w ciągu
ćwierćwiecza od restytucji samorządu terytorialnego jedynie 82 z 641 referendów
skutkowało odwołaniem organu przedstawicielskiego [Marmola 2014: 68-77].
Białoruś, Boliwia, Ekwador, Etiopia, Kirgizja, Kiribati, Kolumbia, Liechtenstein, Mikronezja,
Nigeria, Palau, Somalia, Tajwan, Uganda oraz Wenezuela [Direct democracy 203-211].
11 W 2008 roku podobne głosowanie przeprowadzono również w Boliwii, jednak w tym
przypadku inicjatorem procedury była druga izba parlamentu. Ostatecznie prezydent Evo
Morales pozostał na stanowisku [Jakubiak 2011: 76].
12 Jest to zresztą zaprzeczenie „tradycyjnej” instytucji recall, która, jak wskazuje Paweł
Uziębło [2009:58], „nie ma charakteru zbiorowego, a konkretno-indywidualny, związany
z oceną poszczególnych reprezentantów”.
112
Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich
Jeszcze rzadsza we współczesnej praktyce politycznej jest instytucja weta
ludowego, która sprowadza się do „prawa określonej liczbowo grupy osób wchodzących w skład zbiorowego podmiotu suwerenności do wyrażenia sprzeciwu
wobec uchwalonego, najczęściej przez parlament, aktu normatywnego” [Uziębło
2009: 56]. Obecnie w Europie instytucja ta ma swoje zastosowanie w dwóch
państwach (Szwajcaria i Włochy). Ponadto, weto ludowe dopuszczają porządki
prawne kilku innych państw (m.in.: Kolumbii, Peru, Urugwaju czy Wenezueli)
oraz konstytucje kilkunastu stanów w USA [Jabłoński 2002]. Podstawowym celem
tej instytucji demokracji bezpośredniej jest ochrona obywateli przed narzuceniem
im przez władze publiczne praw i obowiązków, które nie posiadają ich aprobaty.
Z tego względu weto ludowe stanowi z założenia środek negatywny w procesie
kształtowania ustawodawstwa, zapobiegający wejściu w życie niechcianych
ustaw [Sarnecki 1978: 42]. Instytucja ta może przyjmować dwie formy: wstrzymania wejścia w życie aktu prawnego, a następnie rozstrzygnięcie jego losów
w trakcie referendum bądź też referendum abrogacyjnego. W tym drugim
przypadku głosowanie dotyczy aktu, który wszedł już w życie, a obywatele mogą
zdecydować w referendum o utracie przez niego mocy obowiązującej. Niemniej,
skutki prawne związane z istnieniem derogowanego aktu powstałe w czasie jego
obowiązywania są w pełni legalne [Uziębło 2009: 57].
Instytucja odwołania i weto ludowe w badaniach empirycznych
W trakcie przeprowadzonych badań w pierwszej kolejności zdiagnozowano
społeczny odbiór możliwości implementacji instytucji odwołania wszystkich
wybieralnych organów przedstawicielskich (prezydenta, posłów, senatorów,
radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast). Analiza wyników w odniesieniu do elektoratów partyjnych w wyborach do PE (tabela 1) wykazała, że zdecydowana większość polskich obywateli wyraża poparcie dla takiego rozwiązania.
Rezultat ten może być spowodowany powszechnym niezadowoleniem ze sposobu
funkcjonowania instytucji publicznych na poziomie państwa, w szczególności
parlamentu [CBOS 59/2015] oraz niskim poczuciem politycznego sprawstwa,
a co z tym związane słabą społeczną kontrolą sfery polityki. Najwyższy odsetek
zwolenników podmiotowego rozszerzenia instytucji odwołania na wszystkie
organy wybrane w sposób bezpośredni zaobserwowano wśród elektoratu ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego oraz innych partii (głównie głosujący na
Polskę Razem, Solidarną Polskę, Europę+ Twój Ruch). W grupach tych w sposób
zdecydowany takie rozwiązanie popiera odpowiednio 55,9% i 45,8% wyborców.
Wynik ten nie stanowi zaskoczenia, gdyż ugrupowania te w dużej mierze skupiają
elektorat antysystemowy i nierzadko (przynajmniej na gruncie deklaracji) podkreślają konieczność zmian i rozliczenia dotychczasowych elit partii relewantnych.
113
Maciej Marmola
Stosunkowo duże poparcie dla wprowadzenia instytucji recall na
wszystkich szczeblach polityki wyrażają również wyborcy PiS. Biorąc pod
uwagę opinie kategoryczne i warunkowe, takie rozwiązanie aprobuje ok. 70%
elektoratu ugrupowania J. Kaczyńskiego. Powodem takiego nastawienia tej
grupy wyborców jest zapewne niezadowolenie z decyzji podejmowanych
przez koalicję PO-PSL [CBOS 56/2015] oraz fakt, że w obecnej sytuacji politycznej PiS wydaje się potencjalnie największym beneficjentem tego rozwiązania. Najbardziej sceptycznie nastawieni do objęcia możliwością odwołania
wszystkich wybieralnych organów są wyborcy PSL i PO, co niewątpliwie
wynika z tego, że w obecnej rzeczywistości ugrupowania tworzące koalicję
rządową mogłyby najwięcej stracić na tej propozycji. Należy jednak podkreślić,
że nawet w tych grupach elektoratu, poparcie dla tego postulatu (biorąc pod
uwagę opinie kategoryczne i warunkowe) wynosi około 60%.
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele
powinni mieć możliwość odwołania wszystkich swoich przedstawicieli
wybranych w wyborach powszechnych (prezydenta, posłów, senatorów,
radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast)” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
1
4
8
13
33
59
procent
1,7
6,8
13,6
22,0
55,9
100,0
ilość
procent
10
4,9
19
9,2
50
24,3
67
32,5
60
29,1
206
100,0
ilość
2
6
10
20
8
46
procent
4,3
13,0
21,7
43,5
17,4
100,0
ilość
procent
6
3,8
13
8,1
28
17,5
54
33,8
59
36,9
160
100,0
ilość
1
5
14
14
20
54
procent
1,9
9,3
25,9
25,9
37,0
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
1
1,7
14
4,9
4
6,3
6
10,2
19
6,7
3
4,8
11
18,6
67
23,7
11
17,5
14
23,7
84
29,7
27
42,9
27
45,8
99
35,0
18
28,6
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
114
Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich
Niemal identycznie prezentują się wyniki w odniesieniu do elektoratów
partyjnych w wyborach samorządowych 2014 (tabela 2). Ponownie do grona
największych zwolenników możliwości odwołania przez obywateli wszystkich
piastunów publicznych wybranych w wyborach powszechnych należą elektorat
formacji Janusza. Korwin-Mikkego oraz ugrupowań zaliczonych do grona „innych
partii”. Bardzo wysoki odsetek zwolenników tego rozwiązania zanotowany został
także wśród wyborców PiS i ich koalicjantów z elekcji samorządowej. Na przeciwległym biegunie znajdują się po raz kolejny wyborcy PO i PSL.
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele
powinni mieć możliwość odwołania wszystkich swoich przedstawicieli
wybranych w wyborach powszechnych (prezydenta, posłów, senatorów,
radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast)” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
1
1
4
6
25
37
procent
2,7
2,7
10,8
16,2
67,6
100,0
ilość
procent
12
6,2
19
9,8
42
21,8
66
34,2
54
28,0
193
100,0
ilość
2
7
23
35
19
86
procent
2,3
8,1
26,7
40,7
22,1
100,0
ilość
6
15
26
54
66
167
procent
3,6
9,0
15,6
32,3
39,5
100,0
ilość
2
3
16
20
19
60
procent
3,3
5,0
26,7
33,3
31,7
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
6
8,0
0
0,0
9
3,9
1
2,2
3
4,0
3
8,8
22
9,5
2
4,3
14
18,7
5
14,7
54
23,3
15
32,6
19
25,3
8
23,5
68
29,3
17
37,0
33
44,0
18
52,9
79
34,1
11
23,9
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
115
Maciej Marmola
Interesująca relacja zdiagnozowana została w odniesieniu do wyborców
komitetów regionalnych i lokalnych. Z jednej strony niemal co drugi wyborca
w tej grupie zdecydowanie popiera możliwość odwołania wszystkich wybieralnych organów, z drugiej zaś w tym elektoracie zanotowany został najwyższy
odsetek zdecydowanych przeciwników takiego rozwiązania (8%). Może to
wskazywać na zadowolenie wyborców tych komitetów z kierunków polityki
na poziomie mikro (samorząd terytorialny) i równocześnie niezadowolenie na
poziomie makro (organy centralne). Co ciekawe, niegłosujący rzadziej wyrażają
zainteresowanie wprowadzeniem instytucji odwołania względem wszystkich
wybieralnych urzędników publicznych niż elektorat PiS. Poziom poparcia dla
takiej inicjatywy w tej grupie plasuje się na poziomie elektoratu PO, PSL i SLD.
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele
powinni mieć możliwość odwołania wszystkich swoich przedstawicieli
wybranych w wyborach powszechnych (prezydenta, posłów, senatorów,
radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast)” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Lewica
Centrum
Prawica
ilość
procent
ilość
procent
ilość
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
9
14
34
60
66
183
4,9
7,7
18,6
32,8
36,1
100,0
4
15
46
49
50
164
2,4
9,1
28,0
29,9
30,5
100,0
15
30
52
106
136
339
4,4
8,8
15,3
31,3
40,1
100,0
11
16
67
78
72
244
4,5
6,6
27,5
32,0
29,5
100,0
Biorąc pod uwagę autoidentyfikacje wyborców na skali lewica-prawica,
elektorat prawicy zdecydowanie częściej opowiada się za wprowadzeniem
możliwości odwołania wszystkich organów przedstawicielskich obsadzonych
w wyborach powszechnych (tabela 3). Wynik ten koresponduje z wcześniejszymi rezultatami, gdyż takie orientacje ideowe najczęściej deklarują wyborcy
PiS, formacji Janusza Korwin-Mikkego oraz innych partii (Polska Razem,
Solidarna Polska).
W dalszej kolejności sprawdzony został społeczny odbiór możliwości
blokowania ustaw uchwalonych przez polski parlament. Tym razem wyborcy
okazali się mniej kategoryczni niż w przypadku możliwości odwołania
organów obsadzanych w wyborach powszechnych. Biorąc pod uwagę elektoraty partyjne w wyborach do PE 2014, najczęściej możliwość blokowania
ustaw akceptowali wyborcy Nowej Prawicy oraz PiS (tabela 4). W przypadku
116
Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich
obu formacji takie rozwiązanie popierało około 2/3 wyborców. Rezultat ten nie
stanowi zaskoczenia ze względu na fakt, że pierwsze z ugrupowań jawi się jako
formacja antyestablishmentowa, natomiast drugie stanowi najsilniejsze ogniwo
parlamentarnej opozycji. Na przeciwległym biegunie ponownie znaleźli się
wyborcy PO i PSL, wśród których zanotowano największy odsetek osób sceptycznie nastawionych względem blokowania ustaw przez obywateli.
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele
powinni mieć możliwość blokowania ustaw uchwalonych przez polski
parlament” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu
Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
4
5
11
15
24
59
procent
6,8
8,5
18,6
25,4
40,7
100,0
ilość
procent
24
11,7
38
18,4
60
29,1
48
23,3
36
17,5
206
100,0
ilość
4
11
9
14
8
46
procent
8,7
23,9
19,6
30,4
17,4
100,0
ilość
procent
5
3,1
16
10,0
37
23,1
37
23,1
65
40,6
160
100,0
ilość
3
7
21
11
12
54
procent
5,6
13,0%
38,9
20,4
22,2
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
2
3,4
18
6,4
4
6,3
11
18,6
29
10,2
3
4,8
14
23,7
90
31,8
20
31,7
10
16,9
79
27,9
21
33,3
22
37,3
67
23,7
15
23,8
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Podobnie prezentują się wyniki uwzględniające elektoraty partyjne
w wyborach samorządowych 2014 r. (tabela 5). Do grona największych zwolenników blokowania ustaw, obok wyborców PiS i formacji Janusza KorwinMikkego, dołączyli tym razem wyborcy określeni jako elektorat „innych partii”.
Stosunkowo wysokie poparcie dla tego rozwiązania zanotowane zostało wśród
osób głosujących na komitety lokalne i regionalne (ok. 60%). Można przypuszczać, że wynika to z faktu cenienia przez tę grupę wyborców takich cech, jak
obywatelskość czy odpartyjnienie. Wśród największych przeciwników blokowania ustaw parlamentu wyróżnić można po raz kolejny elektoraty PO i PSL.
117
Maciej Marmola
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele
powinni mieć możliwość blokowania ustaw uchwalonych przez polski
parlament” w poszczególnych elektoratach w wyborach do sejmików
województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
4
1
5
9
18
37
procent
10,8
2,7
13,5
24,3
48,6
100,0
ilość
procent
22
11,4
34
17,6
55
28,5
47
24,4
35
18,1
193
100,0
ilość
6
21
23
24
12
86
procent
7,0
24,4
26,7
27,9
14,0
100,0
ilość
5
23
35
37
67
167
procent
3,0
13,8
21,0
22,2
40,1
100,0
ilość
4
3
27
15
11
60
procent
6,7
5,0
45,0
25,0
18,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
3
4,0
0
0,0
19
8,2
1
2,2
6
8,0
1
2,9
26
11,2
5
10,9
21
28,0
9
26,5
72
31,0
15
32,6
18
24,0
6
17,6
61
26,3
18
39,1
27
36,0
18
52,9
54
23,3
7
15,2
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
Ciekawie prezentują się także wyniki odbioru możliwości blokowania
wejścia w życie ustaw w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
(tabela 6). Zwolennicy tego rozwiązania zdecydowanie częściej deklarują orientację prawicową. Biorąc pod uwagę opinie kategoryczne i warunkowe, blokowanie ustaw przez obywateli dopuszcza 60,5% respondentów. Dla porównania
odsetek ten w przypadku elektoratu deklarującego się jako lewicowy wynosi
51,9%, a wśród wyborców centrowych jedynie 46,9%.
118
Społeczne postrzeganie instytucji recall i weta ludowego w warunkach polskich
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Obywatele
powinni mieć możliwość blokowania ustaw uchwalonych przez polski
parlament” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
13
7,1
15
9,1
20
5,9
16
6,6
20
10,9
24
14,6
46
13,6
30
12,3
55
30,1
48
29,3
68
20,1
91
37,3
45
24,6
46
28,0
82
24,2
62
25,4
50
27,3
31
18,9
123
36,3
45
18,4
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Zakończenie
Prezentowane badania potwierdzają tendencje widoczne w ostatnich latach
w polskiej przestrzeni politycznej, objawiające się postulatem szerszego włączenia
obywateli w proces decyzyjny dzięki wykorzystaniu instytucji demokracji bezpośredniej. Bez względu na afiliacje partyjne i orientacje ideowe większość wyborców
opowiada się za wprowadzeniem do porządku prawnego weta ludowego oraz instytucji recall w możliwie najszerszym zakresie podmiotowym. Niewątpliwie
�������������������
implementacja tych rozwiązań, abstrahując od przyjętych założeń normatywnych, byłaby
korzystna z punktu widzenia obywateli. Rozszerzenie ich uprawnień kontrolnych
wpłynęłoby bowiem na większą odpowiedzialność polityczną organów przedstawicielskich. Zarówno weto ludowe, jak i odwołanie mogłyby stanowić swoisty
„wentyl bezpieczeństwa”, pozwalający wyrazić obywatelski sprzeciw względem
decyzji władz publicznych bez konieczności czekania na kolejny cykl wyborczy.
Z drugiej strony powiększanie katalogu instytucji demokracji bezpośredniej wydaje
się groźne z powodu inicjalnej fazy konsolidacji polskiej demokracji. Mimo stopniowej stabilizacji instytucji politycznych, należy pamiętać, że jeszcze do ostatnich
wyborów parlamentarnych mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem „hiperrozliczalności”, charakteryzującej się kolejnymi wyborczymi porażkami ugrupowań sprawujących władzę, bez względu na ich dokonania i zasługi [Cześnik, Markowski
2012: 308]. W takich warunkach pozostawienie wyborcom zbyt szerokiego
wachlarza rozwiązań wpływających na sferę polityki może skutkować paraliżem
decyzyjnym i w konsekwencji doprowadzić do chaosu politycznego. W przypadku
możliwości zablokowania wejścia w życie ustawy dochodzi do tego także problem
związany z brakiem kompetencji elektoratu w sprawach wymagających specjalistycznej wiedzy. Tak więc ewentualne wprowadzenie nowych form demokracji
119
Maciej Marmola
bezpośredniej powinno uwzględniać ograniczenia natury podmiotowej i przedmiotowej, tak aby stanowiły one realną możliwość społecznego wpływania na kierunki
polityki, a nie pełniły jedynie mechanizmu pozwalającego wyrazić swoje niezadowolenie z aktualnego układu sił na scenie politycznej. Mimo wszystko, wartością
nadrzędną w sferze polityki wydaje się zwiększenie podmiotowości politycznej
obywateli, bo to właśnie ona powinna stanowić podstawę współczesnej demokracji.
Bibliografia:
Abbott F.F. (1915), The Referendum and the Recall Among the Ancient Romans, “The Sewanee
Review”, January 1915.
Cronin T.E. (1999), Direct democracy. The Politics of Initiative, Referendum and Recall,
Cambridge: Harvard University Press.
Cześnik M., Markowski R. (2012), Wybory parlamentarne w 2011 roku – kontynuacja i zmiana,
„Studia Polityczne” 2012, nr 29: 285-310.
Direct Democracy – The International IDEA Handbook (2008), Stockholm: International
Institute for Democracy and Electoral Assistance.
Jabłoński M. (2002), Referendum i inne instytucje demokracji bezpośredniej, „Przegląd Prawa
i Administracji”, tom LI.
Jakubiak Ł. (2011), Instytucja recall w Kolumbii Brytyjskiej na tle wzorca amerykańskiego,
„Przegląd Sejmowy” 2011, nr 4(105).
Jakubiak Ł. (2014), Instytucja recall w amerykańskim prawodawstwie stanowym, [w:]
Paweł Laidler, Jarosław Szymanek (red.), Idee, instytucje i praktyka ustrojowa Stanów
Zjednoczonych Ameryki, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Marmola M. (2014), Porównanie skuteczności referendum lokalnych w sprawie odwołania organów
samorządu terytorialnego w Polsce i województwie śląskim, „Vademecum Śląsk”, nr 2.
Musiał-Karg M. (2012), Elektroniczne referendum w Szwajcarii, Wybrane kierunki zmian
helweckiej demokracji bezpośredniej, Poznań: Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM.
Olejniczak-Szałowska E. (2002), Referendum lokalne w świetle orzecznictwa polskiego,
Warszawa: Difin.
Opinie o działalności parlamentu, prezydenta i PKW, Komunikat z badań 2015, nr 59,
Warszawa: Centrum Badań Opinii Społecznej.
Recall of State Officials, National Conference of State Legislatures, http://www.ncsl.org/
research/elections-and-campaigns/recall-of-state-officials.aspx (dostęp: 30.05.2015).
Sarnecki P. (1978), Rząd a parlament Konfederacji Szwajcarskiej, Kraków: Uniwersytet
Jagielloński.
Stosunek do rządu w kwietniu, Komunikat z badań 2015 nr 56, Warszawa: Centrum Badań
Opinii Społecznej.
Twomey A. (2011), The Recall and Citizens’ Initiated Elections: Options for New South Wales,
Constitutional Reform Unit Sydney Law School, Report No. 1.
Tybuchowska-Hartlińska K. (2014), Demokracja bezpośrednia na poziomie lokalnym: czy
obywatele chcą partycypacji?, „Political Preferences” 2014, nr 8.
Uziębło P. (2009), Demokracja partycypacyjna, Gdańsk: Centrum Badań Społecznych.
Zimmerman J.F. (2013), The Recall: Tribunal of the People (2nd edition), Albany: State
University of New York Press.
Zwierzchowski K. (2005), Amerykańskie instytucje demokracji bezpośredniej, Białystok: Temida 2.
120
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059449
Agnieszka Łukasik-Turecka
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Polska
POPARCIE KANDYDATA PRZEZ LIDERA PARTII
A DECYZJE WYBORCÓW.
BADANIA ELEKTORATU
Abstract:
Competition in the elections makes it necessary for the participants to
seek different ways of standing out from the others. One of the ways is to utilize
the rule of the authority. The mechanism of the irradiation technique causes
positive feelings to radiate from a person well-known to and respected byan
electorate onto a less well-known person but connected with the former even
through having a photo together.
The aim of the paper is to show what position those polled took on
the issue of using the rule of the authority in the election campaigns in 2014.
The results of surveys conducted in the autumn of 2014 clearly show which
party electorates are prone to be influenced by this type of advertising, whether
by being directly told by the party leader which candidate should be voted for,
or by the candidate’s photo together with the party leader or chairman.
Key words:
election campaign, election advertising, irradiation technique
Wprowadzenie
Przystępując do rywalizacji wyborczej, bez względu na rodzaj elekcji,
kandydaci wykorzystują różne metody i techniki marketingu politycznego,
aby osiągnąć zamierzony cel – zdobyć mandat. Posługując się różnymi narzędziami komunikowania politycznego starają się wyróżnić na tle innych kandydatów, bądź to poprzez atrakcyjne hasła wyborcze bądź różnorakie działania
kampanijne.
Jednym ze sposobów wyróżnienia się na tle innych jest wykorzystanie
reguły autorytetu. Z regułą tą mamy do czynienia wówczas, gdy dana osoba
pokazuje się publicznie lub jest utrwalona na fotografii albo filmie z inną, bardziej
121
Agnieszka Łukasik-Turecka
znaną i cenioną. Siła autorytetu przechodzi wówczas również na osobę mniej znaną
[Cialdini 2002: 186]. Zastosowana w tej sytuacji technika to technika irradiacji.
Zdaniem Stanisława Kuśmierskiego, mechanizm ten polega na tym, że „uczucia
promieniują z obiektu atrakcyjnego i cieszącego się pewną renomą na rynku na
inny obiekt w jakiś sposób z nim związany. Głównie chodzi o wspólną prezentację. Walory produktu wysoko notowanego »przepromieniowują« na produkt
niżej notowany lub mniej znany” [Kuśmierski 2000: 155-156].
Reklamę wykorzystującą regułę autorytetu określamy za Bogusławą
Dobek-Ostrowską mianem reklamy osobistego dowodu, formą świadectwa
[Dobek-Ostrowska 2007: 406]. Jak podkreśla autorka, forma ta jest częściej
stosowana niż forma: człowiek z ulicy i angażuje się do niej znane i szanowane
postaci ze świata polityki, kultury, sportu czy rozrywki. W przypadku kandydatów startujących w wyborach najczęściej angażuje się do wspólnej fotografii, filmu czy materiału dźwiękowego osoby funkcjonujące już na scenie
politycznej, a zatem bardziej znanych polityków, niejednokrotnie liderów,
czy wręcz przywódców danej partii [Łukasik-Turecka 2013: 174-175; ŁukasikTurecka 2014a: 99-100; Łukasik-Turecka 2014b: 37]. To oni wówczas wystawiają świadectwo mniej znanemu kandydatowi.
Społeczny odbiór reklamy osobistego dowodu
W badaniu przeprowadzonym jesienią 2014 roku zapytano ankietowanych o to, czy wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego
polityka, na którego kandydata z danej listy wyborcy mają głosować, wpływa
na ich decyzję wyborczą. Tabela 1 przedstawia rozkład ilościowy i procentowy
odpowiedzi na powyższe pytanie w poszczególnych elektoratach w wyborach
do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.
Jak pokazują wyniki przeprowadzonego badania, w przypadku większości ankietowanych wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego
ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, nie wpłynęło na
ich decyzję wyborczą w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.
Największy odsetek osób, które nie sugerowały się wskazaniami liderów
ugrupowań odnotowano wśród elektoratu Sojuszu Lewicy Demokratycznej –
Unia Pracy – 68,5% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 37% przebadanych z tego elektoratu) i Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke – 64,4%
(z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 33,9% przebadanych z tego
elektoratu). Równie wysoki odsetek osób, na które nie miało wpływu poparcie
kandydatów przez liderów partii odnotowano wśród tych, które nie pamiętają,
na kogo głosowały – 65,1% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło
25,4% przebadanych z tego elektoratu), wśród osób, które głosowały na inne
122
Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu
partie, niż wymienione w tabeli – 64,4% (zdecydowany brak wpływu u 35,6%
badanych), a także wśród osób, które nie głosowały – 60,1% (z czego zdecydowany brak wpływu stwierdziło 25,1% przebadanych z tego elektoratu).
W pozostałych elektoratach odsetek osób, na które nie miało wpływu poparcie
udzielane kandydatom przez liderów partii jest nieco niższy, nigdzie jednak nie
spadł poniżej 45%.
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wskazanie
przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego
kandydata z danej listy głosować, wpływa na moją decyzję wyborczą”
w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego
w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
20
18
8
10
3
59
procent
33,9
30,5
13,6
16,9
5,1
100,0
ilość
procent
ilość
42
20,4
11
62
30,1
10
38
18,4
10
52
25,2
13
12
5,8
2
206
100,0
46
procent
23,9
21,7
21,7
28,3
4,3
100,0
ilość
procent
28
17,5
44
27,5
28
17,5
42
26,3
18
11,3
160
100,0
ilość
20
17
4
8
5
54
procent
37,0
31,5
7,4
14,8
9,3
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
21
35,6
71
25,1
16
25,4
17
28,8
99
35,0
25
39,7
9
15,3
57
20,1
15
23,8
8
13,6
46
16,3
5
7,9
4
6,8
10
3,5
2
3,2
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Znacznie rzadziej ankietowani przyznawali, że poparcie kandydatów
przez liderów partii wpłynęło na ich decyzje wyborcze w przypadku wyborów
do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Najwyższy odsetek osób, które tak
właśnie deklarowały, odnotowano wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości
i wynosił on 37,6%.
Tabela 2 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw
w 2014 roku.
123
Agnieszka Łukasik-Turecka
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wskazanie
przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata
z danej listy głosować, wpływa na moją decyzję wyborczą” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
15
11
2
7
2
37
procent
40,5
29,7
5,4
18,9
5,4
100,0
ilość
procent
45
23,3
55
28,5
36
18,7
47
24,4
10
5,2
193
100,0
ilość
23
19
21
18
5
86
procent
26,7
22,1
24,4
20,9
5,8
100,0
ilość
31
53
23
43
17
167
procent
18,6
31,7
13,8
25,7
10,2
100,0
ilość
18
22
4
14
2
60
procent
30,0
36,7
6,7
23,3
3,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
26
34,7
8
23,5
53
22,8
10
21,7
23
30,7
7
20,6
88
37,9
14
30,4
10
13,3
10
29,4
49
21,1
14
30,4
12
16,0
4
11,8
33
14,2
6
13,0
4
5,3
5
14,7
9
3,9
2
4,3
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
Odpowiedzi ankietowanych na pytanie, czy wskazanie przez przywódcę
partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej
listy głosować, wpływa na decyzję wyborczą ankietowanych, w odniesieniu
do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw
w 2014 roku pokazują, że wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego
ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, w większości przypadków w jeszcze mniejszym stopniu niż podczas wyborów do PE
w 2014 roku wpłynęło na ich decyzję wyborczą. Tak głosowali przedstawiciele
elektoratów takich ugrupowań, jak: Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke,
124
Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu
Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe czy koalicja Prawo
i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina – Solidarna Polska
Zbigniewa Ziobry: odpowiednio: 70,2% (w tym 40,5% – zdecydowanie nie),
51,8% (w tym 23,3% – zdecydowanie nie), 48,8% (w tym 26,7% – zdecydowanie nie) i 50,3% (w tym 18,6% – zdecydowanie nie). Również wśród
osób, które nie brały udziału w głosowaniu podczas wyborów do sejmików
województw w 2014 roku, nieco więcej w porównaniu z badaniami dotyczącymi wyborów do PE stwierdziło, iż poparcie kandydata przez lidera partii
nie wpłynęło na ich decyzje. Elektoraty komitetów lokalnych/regionalnych
również w dużym stopniu nie sugerowały się poparciem kandydata przez
lidera partii; brak wpływu stwierdziło 65,4% ankietowanych tych elektoratów,
z czego 34,7% ankietowanych zdecydowanie to stwierdza.
Z kolei znaczny spadek odsetka osób odżegnujących się od braku
wpływu poparcia kandydata przez lidera partii na ich decyzję wyborczą odnotowano w przypadku elektoratów innych partii niż wymienione w formularzu. Tu spadek jest znaczny z 64,4% (z czego zdecydowany brak wpływu
stwierdziło 35,6% ) w przypadku wyborów do PE w 2014 roku do 44,1%
(zdecydowany sprzeciw – 23,5%) w przypadku wyborów do sejmików województw w tym samym roku. Należy jednak pamiętać, że elektorat identyfikujący się z kategorią „inne” przy ocenie wyborów do sejmików województw
w 2014 roku to niekoniecznie ten sam elektorat identyfikujący się z kategorią
„inne” przy ocenie wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.
Podobnie, jak w przypadku wyborów do PE w 2014 roku, również
w wyborach do sejmików województw ankietowani znacznie rzadziej przyznawali, że poparcie kandydatów przez liderów partii wpływa na ich decyzje
wyborcze. Największy odsetek osób, które przyznawały, że poparcie kandydata
przez lidera partii wpływa na ich decyzję wyborczą, odnotowano w przypadku
elektoratu koalicji Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina
– Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Odsetek ten wynosił 35,9%, przy
czym 10,2% ankietowanych przyznało, że poparcie udzielone przez lidera
konkretnemu kandydatowi zdecydowanie wpłynęło na ich decyzję wyborczą.
Tabela 3 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do deklarowanych poglądów politycznych.
125
Agnieszka Łukasik-Turecka
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wskazanie
przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego
kandydata z danej listy głosować, wpływa na moją decyzję wyborczą”
w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
52
28,4
48
29,3
69
20,4
60
24,6
63
34,4
48
29,3
107
31,6
74
30,3
25
13,7
27
16,5
52
15,3
65
26,6
33
18,0
35
21,3
76
22,4
40
16,4
10
5,5
6
3,7
35
10,3
5
2,0
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Wyniki badań przedstawiające odpowiedź na pytanie o wpływ poparcia
kandydata przez lidera partii na decyzję wyborczą elektoratów w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych wskazują, że poparcie kandydata przez
lidera partii nie ma wpływu na decyzje wyborcze większości, bo aż 62,8%
(zdecydowany sprzeciw – 28,4%) elektoratu lewicowego. W przypadku pozostałych elektoratów nieco ponad połowa ankietowanych nie przekłada poparcia
lidera dla kandydata na swoją decyzję wyborczą.
Z kolei najwięcej ankietowanych deklarujących, że poparcie kandydata
przez lidera partii ma wpływ na ich decyzje wyborcze odnotowano wśród
elektoratu prawicowego. Tak deklaruje 32,7% tego elektoratu, z czego 10,3%
zdecydowanie się do tego przyznaje.
Ankietowanych zapytano również o to, czy ich zdaniem wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu
w wyborach. Tabela 4 przedstawia rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na powyższe pytanie w poszczególnych elektoratach w wyborach do
Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.
126
Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga
kandydującemu w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
11
12
11
16
9
59
procent
18,6
20,3
18,6
27,1
15,3
100,0
ilość
procent
25
12,1
43
20,9
54
26,2
66
32,0
18
8,7
206
100,0
ilość
11
12
9
10
4
46
procent
23,9
26,1
19,6
21,7
8,7
100,0
ilość
procent
20
12,5
31
19,4
32
20,0
62
38,8
15
9,4
160
100,0
ilość
13
8
13
14
6
54
procent
24,1
14,8
24,1
25,9
11,2
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
8
13,6
50
17,7
5
7,9
21
35,6
66
23,3
16
25,4
9
15,3
81
28,6
21
33,3
16
27,1
64
22,6
16
25,4
5
8,5
22
7,8
5
7,9
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Z analizy powyższych danych wynika, że nieco inaczej, bo mniej sceptycznie, ankietowani zapatrują się na kwestię znaczenia wspólnej fotografii
z przywódcą partii na plakacie wyborczym w kontekście wsparcia osoby
kandydującej w wyborach. W tym przypadku zdecydowanie mniej ankietowanych udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie nie” i „raczej nie” w porównaniu
z pytaniem, czy wskazanie przez przywódcę partii bądź przez innego ważnego
polityka, na którego kandydata z danej listy głosować, wpływa na decyzję
wyborczą ankietowanych. Największy odsetek osób, które uważają, że wspólna
fotografia z liderem partii nie pomaga w żaden sposób kandydującemu odnotowano w elektoracie PSL – 50%, z czego 23,9% zdecydowanie nie widzi przełożenia tego faktu na wynik wyborczy, a także wśród osób, które zagłosowały
na inne ugrupowania, niż te wymienione w kwestionariuszu ankiety; odpowiednio: 49,2% i 13,6%.
127
Agnieszka Łukasik-Turecka
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga
kandydującemu w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
ilość
7
5
7
12
6
37
procent
18,9
13,5
18,9
32,4
16,2
100,0
ilość
24
42
44
64
19
193
procent
12,4
21,8
22,8
33,2
9,8
100,0
ilość
14
19
23
22
8
86
procent
16,3
22,1
26,7
25,6
9,3
100,0
18
39
36
58
16
167
10,8
23,4
21,6
34,7
9,6
100,0
12
12
18
12
6
60
20,0
20,0
30,0
20,0
10,0
100,0
18
19
15
19
4
75
24,0
25,3
20,0
25,3
5,3
100,0
ilość
6
8
5
12
3
34
procent
17,6
23,5
14,7
35,3
8,8
100,0
40
55
67
52
18
232
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość ilość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
procent
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
ilość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
procent
– Lewica Razem
Komitet lokalny/ ilość
regionalny
procent
Inna
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
Nie pamiętam
17,2
23,7
28,9
22,4
7,8
100,0
ilość
4
10
15
13
4
46
procent
8,7
21,7
32,6
28,3
8,7
100,0
Największy z kolei odsetek osób, których zdaniem wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu,
odnotowano wśród elektoratu PiS, bo aż 48,2%, chociaż jedynie 9,4%
opowiedziało się za tym zdecydowanie. Dość wysoki odsetek osób, których
zdaniem takie wsparcie lidera pomaga kandydującemu, odnotowano
także w elektoratach Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke i Platformy
128
Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu
Obywatelskiej (odpowiednio: 42,4%, z czego zdecydowanie opowiedziało się 15,3% i 40,7%, z czego zdecydowanie opowiedziało się 8,7%).
W pozostałych elektoratach odsetek ten był niższy i wynosił od 30,4% (PSL
i niegłosujący) do 37,1% (SLD-UP).
Tabela 5 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do sejmików województw
w 2014 roku.
Jak wynika z powyższej tabeli, odpowiedzi ankietowanych na to
samo pytanie w odniesieniu do poszczególnych elektoratów w wyborach do
sejmików województw w 2014 roku wskazują, że najwięcej przekonanych
do tego, że wspólna fotografia z liderem partii nie pomaga kandydującemu
w wyborach odnotowano w elektoratach komitetów lokalnych/regionalnych;
aż 49,3% jest tego zdania, z czego 24% wyraża się na ten temat stanowczo.
Odsetek 40% i wyższy odnotowano także w elektoratach koalicji Sojusz
Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem, innych ugrupowań, niewymienionych w kwestionariuszu ankiety, a także wśród osób niegłosujących. Nieco
mniejszy odsetek odnotowano w pozostałych elektoratach. Najniższy, 30,4%
odnotowano wśród osób, które nie pamiętają na kogo oddały głos w wyborach
do sejmików województw w 2014 roku.
Z kolei największy odsetek osób, których zdaniem wspólna fotografia
z liderem partii pomaga kandydującemu w wyborach, odnotowano w elektoracie Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke – 48,6%, z czego 16,2% zdecydowanie tak uważa. Odsetek powyżej 40% odnotowano również w elektoracie koalicji Prawo i Sprawiedliwość – Polska Razem Jarosława Gowina
– Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, wśród elektoratów innych partii niż
wymienione w kwestionariuszu ankiety, a także w elektoracie Platformy
Obywatelskiej. Najniższy odsetek osób, które uważają, że wspólna fotografia
z liderem partii pomaga kandydującemu w wyborach, odnotowano w elektoracie koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej – Lewica Razem.
Tabela 6 przedstawia rozkład odpowiedzi na to samo pytanie w odniesieniu do deklarowanych poglądów politycznych.
Wyniki badań przedstawiające odpowiedzi na pytanie o to, czy wspólna
fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu
w wyborach w kontekście deklarowanych poglądów politycznych wskazują,
że najwięcej sceptyków co do ewentualnej pomocy kandydującemu przez
wspólne zdjęcie z przywódcą partii należy do elektoratu lewicowego – 45,4%,
z czego zdecydowanych sceptyków jest 21,9%. Równie duża grupa osób, które
nie sądzą, aby takie zdjęcie mogło pomóc kandydującym w wyborach, odnotowano wśród osób, którym trudno jest określić własne poglądy polityczne.
W tej grupie osób 40,5% uważa, że taka fotografia nie pomoże kandydującemu,
129
Agnieszka Łukasik-Turecka
zdecydowanie sprzeciwia się takiej tezie 13,9%. Najmniejszą grupę sceptyków
odnotowano wśród osób, które własne poglądy polityczne określają mianem
prawicowych. W tej grupie 32,2% zapatruje się sceptycznie na kwestię wspólnej
fotografii kandydującego w wyborach i przywódcy partii w kontekście ewentualnej przydatności takiego zdjęcia do poprawienia wyniku wyborczego, z czego
jedynie 13,3% zdecydowanie nie widzi takich relacji.
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Wspólna
fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga kandydującemu
w wyborach” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
40
21,9
24
14,6
45
13,3
34
13,9
43
23,5
37
22,6
64
18,9
65
26,6
48
26,2
42
25,6
70
20,6
70
28,7
35
19,1
48
29,3
120
35,4
61
25,0
17
9,2
13
7,9
40
11,8
14
5,
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Elektorat prawicowy, w świetle niniejszych badań, zawiera największy
odsetek osób, których zdaniem wspólna fotografia z przywódcą partii na
plakacie wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach. Takiego zdania jest
47,2% osób określających swoje poglądy mianem prawicowych, z czego 11,8%
zdecydowanie sądzi, że taka fotografia pomaga kandydującemu. W pozostałych
elektoratach odsetek osób tak uważających jest niższy, najniższy odnotowano
wśród osób, które swoje poglądy określiły mianem lewicowych, odpowiednio:
28,3% i 9,2%.
W świetle powyższych badań widać następujące prawidłowości:
-- ankietowani odnoszą się mniej sceptycznie do kwestii wspólnej
fotografii kandydata z przywódcą partii na plakacie wyborczym
w kontekście jej wpływu na polepszenie ogólnego wyniku
wyborczego niż uznania, że wskazanie przez przywódcę partii bądź
przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy
głosować, wpływa na ich decyzję wyborczą. Uwzględniając fakt,
że często wspólna fotografia mniej znanego kandydata i lidera bądź
przywódcy partyjnego jest jednocześnie wskazaniem przez bardziej
znanego polityka, aby na kandydata, z którym się sfotografował –
zagłosować, wynika, że ankietowani dopuszczają fakt, iż taki rodzaj
130
Poparcie kandydata przez lidera partii a decyzje wyborców. Badania elektoratu
fotografii może pomóc kandydującemu, ale nie w ich przypadku;
-- o ile trudno o wyraźną prawidłowość jeśli chodzi o sceptyków co do
prawdziwości tezy mówiącej o tym, że wskazanie przez przywódcę
partii bądź przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej
listy głosować, wpływa na decyzję wyborczą wyborcy (tu najwyższe
odsetki przeciwników odnotowano zarówno w elektoratach partii
prawicowych, jak i lewicowych), o tyle widać wyraźnie, że największy
odsetek zwolenników tej tezy odnotowano w elektoratach partii
prawicowych (zarówno w przypadku wyborów do Parlamentu
Europejskiego,w przypadku wyborów do sejmików województw,
jak również w odniesieniu do deklarowanych poglądów politycznych);
-- mniej wyraźne prawidłowości można odnotować analizując odpowiedzi
na pytanie, czy wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie
wyborczym pomaga kandydującemu w wyborach. Ze względu na
fakt, iż ankietowani odnieśli się do tej kwestii mniej sceptycznie,
wyniki nie są jednoznaczne. W przypadku wyborów do PE, najbardziej
sceptycznie odnieśli się do tej kwestii ankietowani identyfikujący się
zarówno z elektoratem PSL, jak i innych partii, niewymienionych
w kwestionariuszu ankiety; w przypadku wyborów do sejmików
województw – duży odsetek elektoratów komitetów lokalnych
i regionalnych, a także elektoratu koalicji Sojusz Lewicy Demokratycznej
– Lewica Razem. W kontekście deklarowanych poglądów politycznych,
najwięcej sceptyków odnotowano w elektoracie lewicowym.
Zwolennikami tej tezy byli z kolei ankietowani sympatyzujący z PiS,
NP JK-M, a także PO (zarówno w przypadku wyborów do PE,
jak i wyborów do sejmików województw). Potwierdza się to w kontekście
deklarowanych poglądów; największy odsetek osób, które uważają, że
wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga
kandydującemu, odnotowano w elektoracie prawicowym.
Podsumowanie
Jednym ze sposobów wyróżnienia się na tle innych podczas kampanii
wyborczej jest wykorzystanie reguły autorytetu. Mechanizm techniki irradiacji
powoduje, że pozytywne uczucia promieniują z osoby znanej i szanowanej
przez dany elektorat na mniej znaną, ale powiązaną ze znaną osobą chociażby
poprzez wspólną fotografię.
Wyniki przeprowadzonych jesienią 2014 roku badań wyraźnie wskazują,
że reklama osobistego dowodu, czy to w postaci bezpośredniego wskazania
przez lidera partii, na którego kandydata głosować, czy też poprzez wspólną
131
Agnieszka Łukasik-Turecka
fotografię polityków, ma większy wpływ na elektorat prawicowy niż lewicowy.
Jednocześnie ankietowani są bardziej skłonni do przyznania racji,
że wspólna fotografia z przywódcą partii na plakacie wyborczym pomaga
kandydującemu w wyborach, niż że wskazanie przez przywódcę partii bądź
przez innego ważnego polityka, na którego kandydata z danej listy głosować,
wpływa na ich decyzję wyborczą. Widząc zatem wpływ reklamy osobistego dowodu na decyzje innych, w znacznie mniejszym stopniu przyznają,
że wpływa ona na ich osobiste decyzje wyborcze.
Bibliografia:
Cialdini R. (2010), Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdańsk: Gdańskie
Towarzystwo Psychologiczne.
Dobek-Ostrowska B. (2007), Komunikowanie polityczne i publiczne, Warszawa: PWN.
Kuśmierski S. (2000), Reklama jest sztuką, Warszawa: Wyższa Szkoła Ekonomiczna.
Łukasik-Turecka A. (2013), Audytywna reklama wyborcza na przykładzie nieodpłatnych
audycji komitetów wyborczych w Polskim Radiu Lublin (wybory parlamentarne 2011 r.),
[w:] Artur Jan Kukuła (red.), Współczesne uwarunkowania promocji i reklamy, Warszawa:
Wydawnictwo Difin.
Łukasik-Turecka A. (2014a), Radiowa reklama wyborcza – polecać czy odradzać (uwagi
politologa), „Roczniki Nauk Społecznych” 2014, vol. 6(42), nr 1.
Łukasik-Turecka A. (2014b), Audytywna reklama wyborcza jako narzędzie komunikowania
politycznego, [w:] Monika Podkowińska (red.), Komunikacja społeczna – tendencje,
problemy, wyzwania, Warszawa: Wydawnictwo SGGW.
132
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059452
Agata Olszanecka-Marmola
Uniwersytet Śląski w Katowicach, Polska
REKLAMA NEGATYWNA I WIZERUNKOWA
W ODBIORZE POLSKIEGO ELEKTORATU
Abstract:
Growing professionalization and personalization of electoral campaigns
have prompted political parties to concentrate on political image and negative
campaigning. This tendency is mainly noticeable in TV advertisements.
Presented article consists of two parts. The first one discusses the role
of negative and image ads. The other part includes the results of research
conducted by the author. The analysis shows that the vast majority of
Polish electorate does not approve using of negative and image advertising.
It can denote that voters are exhausted of permanent mutual attacks of two
major Polish parties (Civic Platform, Law and Justice) and expect more issue-oriented politics.
Key words:
political advertising, advertising, negative ads, political image, image ads
Wprowadzenie
W ostatnich latach wśród badaczy z zakresu marketingu politycznego
dominuje przekonanie o rosnącej profesjonalizacji działań kampanijnych utożsamianej z amerykanizacją sfery polityki. Zjawisko to jest związane z wzrastającą rolą telewizji oraz zwiększeniem znaczenia treści wizerunkowych nad
treściami programowymi [Pietraś 1998: 444]. Niemiecki badacz Winfried
Schultz [2006: 141-146] za przejawy amerykanizacji wskazuje: profesjonalizację kampanii, której prowadzenie powierzane jest ekspertom; personalizację kampanii objawiającą się w rosnącej roli liderów partyjnych i dominacji
przekazów wizerunkowych nad programowymi; negatywizację treści wyborczych; prowadzenie kampanii na wzór kampanii reklamowych; koncentrację
mediów na pytaniu „kto wygra?”; zarządzanie wydarzeniami i tematami
133
Agata Olszanecka-Marmola
w sposób korzystny dla danego kandydata czy ugrupowania. Powyższe
tendencje znajdują również odzwierciedlenie w przypadku polskiej sceny politycznej. O przejawach profesjonalizacji polskich kampanii stanowią m.in.:
rosnąca rola telewizyjnych reklam politycznych (co potwierdzają wydatki
na ten cel1), zwiększona różnorodność form przekazu (w tym wzrost liczby
przekazów o charakterze negatywnym), ich skrócenie, jak również wzrastająca
rola liderów partyjnych. O ważności tej formy komunikowania świadczy
rów������������������������������������������������������������������������
nież fakt, że reklamy polityczne stanowią jedno z głównych źródeł informacji o polityce [BS/156/2011; BS/178/2014].
Celem prezentowanego artykułu jest wskazanie, jak odbierane są
reklamy wizerunkowe, zarówno w aspekcie pozytywnym, jak i negatywnym,
w poszczególnych segmentach polskiego elektoratu.
Reklama negatywna – aspekt teoretyczny
Jednym z charakterystycznych komponentów współczesnych kampanii
wyborczych jest wykorzystanie przez podmioty w nich uczestniczące strategii
negatywnych. Ich kluczowe narzędzie stanowi���������������������������
ą��������������������������
negatywne reklamy telewizyjne. Nie ma powszechnie przyjętej definicji politycznej reklamy negatywnej,
jednakże większość badaczy zgadza się, że w jej treści nadawca koncentruje się
głównie na oponencie politycznym [Merritt 1984; Gronbeck 1994; Kaid 2004].
Głównym przesłaniem reklam negatywnych jest krytyka przeciwnika politycznego i wykazanie jego niższości. Taka prezentacja ma przede wszystkim na
celu wzbudzenie u wyborców negatywnych emocji związanych z tym kandydatem [Merritt 1984: 28].
Karen S. Johnson-Cartee i Gary A. Copeland [1991: 38] wyróżniają
trzy rodzaje reklamy negatywnej: reklamę negatywną sensu stricte, reklamę
atakującą i negatywną reklamę porównawcz����������������������������
ą.��������������������������
Przedmiotem reklamy negatywnej sensu stricte jest konkretna partia lub bezpośredni oponent w postaci
kandydata. Biorąc pod uwagę treść, można wyróżnić dwa podtypy tego rodzaju
przekazu: reklamę problemową i wizerunkową. Reklama problemowa zawiera
informacje dotyczące dokonań politycznych kandydata czy też ugrupowania,
poparcia dla określonych ustaw czy projektów. Jej cel stanowi wskazanie
chwiejności przekonań oponenta czy niedotrzymywania obietnic wyborczych
[Dobek-Ostrowska 2009: 216]. W reklamie wizerunkowej natomiast oponent
1 Od 2001 roku możemy zauważyć wzrost wydatków na telewizyjną reklamę polityczną.
Rekordowy pod tym względem był rok 2005, kiedy to na ten cel przeznaczono 33,5 mln
złotych [KRRiT 2005a], a na kampanię prezydencką dodatkowo 3,5 mln złotych [KRRiT
2005b]. W 2011 r. wydatki na płatną reklamę telewizyjną zmalały do blisko 17 mln, na co
niewątpliwie wpłynęły zmiany w Kodeksie Wyborczym i późniejsze orzeczenie Trybunału
Konstytucyjnego uchylające zakaz płatnych form reklamy politycznej.
134
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu
negatywnie odnosi się do cech charakteru przeciwnika, jego życia prywatnego,
powiązań z różnymi grupami społecznymi, nie podnosząc przy tym kwestii
jego programu politycznego.
Najbardziej skrajną formą przekazu negatywnego jest reklama atakująca.
Według Bruce’a Gronbecka [1994: 67] nadawca kładzie w niej nacisk na
przedstawienie jednostronnego, agresywnego ataku z myślą o zaakcentowaniu
słabych stron przeciwnika politycznego, zarówno tych dotyczących jego cech
charakteru oraz życia prywatnego, jak i stanowisk w sprawach politycznych.
Jest to najbardziej ekstremalna oraz nieetyczna forma przekazu. Określa się
ją często mianem „obrzucania się błotem” lub „najbardziej jadowitą formą
reklamy negatywnej” [Stewart 1975]. Zawiera ona skrajnie emocjonalną argumentację, cechuje ją rozpowszechnianie plotek i insynuacji, kłamstwo i bezpośrednie ataki słowne kierowane w stosunku do przeciwnika [Dobek-Ostrowska
2009: 218].
Negatywna reklama porównawcza (kontrastująca) prezentuje konkurenta w taki sposób, aby ukazać jego wady i słabości przy jednoczesnym
wyeksponowaniu cech sponsora reklamy [Cwalina, Falkowski 2005: 481].
Johnson-Cartee i Copeland [1991] wyróżniają dwa podstawowe typy
reklamy porównawczej: bezpośrednią i sugerującą. Pierwszy z nich zakłada
porównanie przeciwnika politycznego ze sponsorem reklamy oraz obejmuje
zarówno kompetencje kandydatów, jak i ich osobowość. Rezultatem takiej
reklamy jest zaprezentowanie jej nadawcy w taki sposób, aby jawił się on
jako oczywisty, lepszy wybór [Cwalina 2004: 117]. Natomiast sugerująca
reklama porównawcza nie wskazuje jednoznacznie na konkretnego przeciwnika. Nadawca skłania tym samym odbiorcę do samodzielnej analizy
przedstawionego mu komunikatu na podstawie jego wiedzy oraz interpretacji przedstawionego mu obrazu. W przypadku wyborców mało zorientowanych w sytuacji politycznej może on wywołać skutek odwrotny
do zamierzonego.
Wzrastający udział reklam negatywnych, szczególnie w amerykańskich kampaniach wyborczych, spowodował również wzrost popularności badań dotyczących wpływu, jaki wywołuje ten rodzaj reklamy. Byron
Reeves i Clifford I. Nass przeprowadzili serię badań eksperymentalnych,
z których wynika, że telewizyjne reklamy polityczne wzbudzające silne
emocje negatywne nie cieszą się sympatią widzów, ale treści, które są w nich
przekazywane są lepiej zapamiętywane niż te z reklam zawierających treści
neutralne i pozytywne [Skarżyńska 2005: 323]. Inne badania wykazują,
że reklamy negatywne nie przynoszą spodziewanych zysków kandydatom,
którzy je wykorzystują oraz powodują wzrost niechęci do polityki, demobilizację elektoratu i zmniejszenie frekwencji wyborczej [Lau, Sigelman,
135
Agata Olszanecka-Marmola
Heldman, Babbitt 1999: 851-876]. W pewnych przypadkach ostatni z wymienionych czynników nie zachodzi. Dzieje się tak wówczas, kiedy reklama zdoła
wyostrzyć istotne różnice między kandydatami, co ułatwia w dużej mierze
podjęcie decyzji wyborczej [Tamże].
W polskich kampaniach pierwszym profesjonalnym przekazem negatywnym był tzw. „spot kaliski” z kampanii prezydenckiej z 2000 roku, stworzony
przez sztab Mariana Krzaklewskiego w celu zdyskredytowania Aleksandra
Kwaśniewskiego. Materiał ukazywał lądowanie prezydenckiego helikoptera,
nagrane trzy lata wcześniej. Przedstawiał on Aleksandra Kwaśniewskiego
i Marka Siwca, któremu prezydent kazał przywitać ziemię kaliską, a ten padł
na kolana i na podobieństwo papieża, ucałował ziemię. Istotną rolę w reklamie
odegrał komentarz narratora, wskazujący na to jak należy interpretować obserwowane wydarzenie. Komentarz w tle filmu zawierał pytanie: Czy takiego
prezydenta chcecie? [Mazur 2007: 261]. Przekaz nie spełnił jednak oczekiwań
nadawcy, nie tylko nie spowodował drastycznego spadku notowań prezydenta,
ale także wpłynął na niższe poparcie wyborcze względem Krzaklewskiego
[Olszanecka 2014: 136].
Od kampanii prezydenckiej z 2000 roku liczba reklam negatywnych
istotnie wzrosła, sięgały po nią praktycznie wszystkie komitety wyborcze
[Dobek-Ostrowska 2009: 216]. W podwójnej kampanii z 2005 roku nastąpił
jakościowy przełom w stosowaniu reklam negatywnych. Sztab PiS wykreował
wówczas szereg reklam problemowych atakujących koncepcje podatkowe
PO [Olczyk 2009: 51]. Najbardziej rozpoznawalnym w tym względzie był
tzw. spot lodówkowy, w którym za pomocą sugestywnych obrazów z życia
polskiej rodziny ukazano ewentualne skutki wprowadzenia przez PO podatku
liniowego. Przekaz wystosowany przez ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego
zawierał wszystkie następujące po sobie fazy, z jakich powinna składać się
reklama lękowa: prezentacja zagrożenia – drastyczny wzrost kosztów utrzymania przeciętnej rodziny, następnie ukazano jego przyczynę, czyli wprowadzenie przez PO wyższych stawek podatkowych, sposobem na uniknięcie
takiego stanu rzeczy miało być zagłosowanie na PiS [Adamik-Szysiak 2012:
156]2. Z apogeum negatywizacji reklam politycznych mieliśmy do czynienia
w kampanii parlamentarnej z 2007 roku, kiedy to dwie największe partie PO
i PiS prowadziły swoistą „wojnę na spoty”. Z taką samą sytuacją mieliśmy
do czynienia podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.
W marcu, w odstępie kilku dni, oba ugrupowania wypuściły spoty utrzymane
w podobnej stylistyce wizualnej, z głosem tego samego lektora mające na celu
zdyskredytowanie polityków obu formacji3.
2 W polskich kampaniach negatywnych dominujące są jednak reklamy wizerunkowe
[Adamik-Szysiak 2014: 202].
3 Oba materiały zawierają wpadki bądź kontrowersyjne wypowiedzi czołowych polityków.
136
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu
Reklama negatywna w świetle przeprowadzonych badań
W pierwszej kolejności analizie zostało poddane zdanie poszczególnych
elektoratów partyjnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r.
na temat wykorzystywania przez polityków w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia prywatnego oponentów politycznych (tabela 1).
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Dopuszczalne jest wykorzystywanie w reklamach wyborczych
kompromitujących faktów z życia politycznych rywali” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
23
11
5
11
9
59
procent
39,0
18,6
8,5
18,6
15,3
100,0
ilość
procent
82
39,8
56
27,2
24
11,7
34
16,5
10
4,9
206
100,0
ilość
16
11
8
5
6
46
procent
34,8
23,9
17,4
10,9
13,0
100,0
ilość
procent
56
35,0
42
26,3
21
13,1
29
18,1
12
7,5
160
100,0
ilość
20
11
10
12
1
54
procent
37,0
20,4
18,5
22,2
1,9
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
20
33,9
105
37,1
23
36,5
16
27,1
72
25,4
20
31,7
10
16,9
48
17,0
9
14,3
8
13,6
41
14,5
10
15,9
5
8,5
17
6,0
1
1,6
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Bez względu na afiliację partyjną wszyscy badani jednoznacznie opowiedzieli się za niedopuszczalnością tego typu praktyk. Biorąc pod uwagę opinie
kategoryczne i warunkowe, odsetek ten oscylował od 57,4% w przypadku
W przypadku spotu PO „Siewcy obciachu” byli to Adam Hofman (chwalił się pracownicom
wielkością swojego penisa), Karol Karski (wyrok w cypryjskim sądzie za demolkę w hotelu),
Krystyna Pawłowicz (nazwała flagę UE szmatą); natomiast w spocie „Zagłosujesz na nich?”
Prawa i Sprawiedliwości bohaterami byli: Jacek Protasiewicz (zarzut: wszczęcie awantury
na niemieckim lotnisku), Jacek Rostowski (zadłużenie Polski, podwyższenie podatków,
podniesienie wieku emerytalnego), Michał Boni (ograniczanie wolności w Internecie),
Michał Kamiński (zmiany przynależności partyjnych, lenistwo).
137
Agata Olszanecka-Marmola
wyborców SLD do 67% w wypadku elektoratu PO i badanych deklarujących
swoje poparcie dla „innych partii”. Z podobnym rezultatem mamy również do
czynienia w przypadku badanych deklarujących absencję wyborczą oraz osób
niepamiętających, na kogo oddały swój głos. W obu grupach około 2/3 elektoratu sprzeciwiało się zamieszczaniu w reklamach wyborczych informacji
z życia prywatnego politycznych rywali. Wśród wszystkich badanych grup,
oprócz wyborców PSL, zwolennicy mniej zdecydowani (opcja „raczej tak”)
przeważają nad zdecydowanymi. Z kolei przeciwnicy są bardziej zdecydowani
w swoich sądach, w przeważającym stopniu kategorycznie opowiadając się
przeciwko wykorzystywaniu reklam negatywnych nawiązujących do życia
prywatnego politycznych rywali.
Identycznie jak w elektoratach partyjnych do Parlamentu Europejskiego,
również w przypadku elektoratów w wyborach do sejmików województw,
wszystkie badane grupy jednoznacznie opowiadają się przeciwko wykorzystywaniu w reklamach wyborczych kompromitujących faktów z życia politycznych rywali. Ciekawe wnioski przynosi natomiast analiza odpowiedzi osób
deklarujących poparcie dla komitetów lokalnych i regionalnych. To właśnie
wyborcy tych formacji są w największym stopniu przeciwni wykorzystywaniu
negatywnych reklam.
138
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Dopuszczalne jest wykorzystywanie w reklamach wyborczych
kompromitujących faktów z życia politycznych rywali” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
14
9
2
6
6
37
procent
37,8
24,3
5,4
16,2
16,2
100,0
ilość
procent
75
38,9
55
28,5
23
11,9
31
16,1
9
4,7
193
100,0
ilość
29
27
12
13
5
86
procent
33,7
31,4
14,0
15,1
5,8
100,0
ilość
59
40
22
32
14
167
procent
35,3
24,0
13,2
19,2
8,4
100,0
ilość
21
13
12
12
2
60
procent
35,0
21,7
20,0
20,0
3,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
36
48,0
10
29,4
82
35,3
19
41,3
15
20,0
11
32,4
56
24,1
13
28,3
11
14,7
7
20,6
40
17,2
6
13,0
11
14,7
4
11,8
34
14,7
7
15,2
2
2,7
2
5,9
20
8,6
1
2,2
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
Biorąc pod uwagę wyniki badań w odniesieniu do poglądów ideologicznych, największy odsetek osób sprzeciwiających się wykorzystywaniu
w reklamach kompromitujących faktów z życia politycznych oponentów
stanowią ankietowani określający swoje poglądy jako centrowe – 69,5%
(z czego 39% sprzeciwia się tym praktykom zdecydowanie). Niewiele
mniejszy odsetek niewyrażających zgody na wykorzystywanie tej formy
reklamy negatywnej odnotowano wśród wyborców deklarujących poglądy
lewicowe – 65,5% (z czego 39,3% w sposób zdecydowany). Najmniej
przeciwników używania kompromitujących faktów z życia politycznych
139
Agata Olszanecka-Marmola
oponentów znalazło się wśród ankietowanych deklarujących poglądy
prawicowe – 57,8%. Wśród badanych, którzy nie potrafią określić swoich
poglądów na osi lewica-prawica, zdecydowana większość opowiedziała się
przeciwko dopuszczalności tego narzędzia – 63,1%.
W ramach ankietowanych, którzy dopuszczają możliwość wykorzystywania w spotach treści zawierających kompromitujące fakty z życia
prywatnego rywali, najwięcej osób sytuowało się po prawej stronie sceny politycznej – 27,7%. W przypadku wyborców lewicowych zwolennikami takiego
rozwiązania było 24,6%, z czego aż 21,3% udzieliło odpowiedzi warunkowej.
Osoby deklarujące swoje poglądy jako centrowe w najmniejszym stopniu
(16,5%) poparły możliwość prezentowania reklam negatywnych zawierających fakty z życia prywatnego politycznych oponentów.
Najwięcej osób deklarujących brak zdania na ten temat znalazło się
w grupie osób niepotrafiących określić swoich poglądów – 18,4%. Z kolei
najmniejszy odsetek niezdecydowanych odnotowano w elektoracie deklarującym się jako lewicowy.
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Dopuszczalne jest wykorzystywanie w reklamach wyborczych
kompromitujących faktów z życia politycznych rywali” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
72
39,3
64
39,0
115
33,9
94
38,5
48
26,2
50
30,5
81
23,9%
60
24,6
140
18
9,8
23
14,0
49
14,5
45
18,4
39
21,3
18
11,0
61
18,0
32
13,1
6
3,3
9
5,5
33
9,7
13
5,3
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu
Reklama wizerunkowa – aspekt teoretyczny
Charakterystyczną cechą współczesnych reklam politycznych jest
przewaga treści emocjonalnych, opierających się na kreacji wizerunku kandydatów czy partii politycznych. Badacze zagadnienia są jednak zgodni co do
kwestii, że niewiele reklam da się jednoznacznie przyporządkować do definicji
reklamy problemowej bądź wizerunkowej [Biocca 1991, Richardson 2002]4.
Większość reklam, co obserwujemy również w polskiej rzeczywistości politycznej, zawiera w sobie zarówno cechy reklamy wizerunkowej (podkreślanie
cech osobowościowych kandydatów, prezentacja i wypowiedzi rodziny, odpowiednie rekwizyty mające podkreślić kompetencje danego kandydata, świadectwa osób znanych i tzw. „zwykłych ludzi”), jak i problemowej (odnoszenie się do konkretnych kwestii społeczno-politycznych). Postępująca
profesjonalizacja, a co z tym związane skracanie materiałów wyborczych,
wpływa na częstsze wykorzystywanie elementów wizerunkowych w trakcie
kampanii wyborczej. Współcześnie widoczny jest również trend objawiający
się w budowaniu wizerunku partii politycznej na osobie lidera. Przywódca
staje się tym samym „personifikacją” swojego ugrupowania [Adamik-Szysiak
2014: 201].Taka strategia wydaje się racjonalna z punktu widzenia podmiotów
polityki, gdyż umożliwia ona wyborcom pojmowanie sfery polityki bez
konieczności dokładnej analizy programów politycznych.
Reklama wizerunkowa w świetle przeprowadzonych badań
W pierwszej kolejności analizie zostało poddane zdanie poszczególnych
elektoratów partyjnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego na temat
wykorzystywania w reklamach aspektów wizerunkowych. Wszystkie badane
grupy polskiego elektoratu opowiedziały się za poruszaniem w reklamach
treści programowych. Odsetek ten wahał się od 78,3% w przypadku wyborców
Polskiego Stronnictwa Ludowego do 93,2% w odniesieniu do wyborów
Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Najwięcej osób deklarujących,
że politycy powinni skupić się na faktach ze swojego życia prywatnego znalazło
się wśród wyborców ugrupowania J. Piechocińskiego – 13%. Najwyższy
odsetek osób niepotrafiących określić swojego zdania w tym aspekcie odnotowano w przypadku wyborców PiS – 10%.
4 Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, wśród reklam wyborczych dominuje reklama
problemowa, o czym świadczą badania prowadzone m.in. przez L.L. Kaid i A. Johnston [2001].
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że reklamy o zabarwieniu problemowym w związku ze
skracaniem przekazu w bardzo dużym stopniu ograniczają się jedynie do sloganów.
141
Agata Olszanecka-Marmola
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Politycy
w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu
wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
1
1
2
16
39
59
procent
1,7
1,7
3,4
27,1
66,1
100,0
ilość
procent
3
1,5
7
3,4
19
9,2
73
35,4
104
50,5
206
100,0
ilość
2
4
4
17
19
46
procent
4,3
8,7
8,7
37,0
41,3
100,0
ilość
procent
3
1,9
2
1,3
16
10,0
58
36,3
81
50,6
160
100,0
ilość
1
2
5
16
30
54
procent
1,9
3,7
9,3
29,6
55,6
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
1
1,7
3
1,1
1
1,6
4
6,8
8
2,8
1
1,6
3
5,1
26
9,2
5
7,9
21
35,6
93
32,9
24
38,1
30
50,8
153
54,1
32
50,8
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Wśród elektoratów z wyborów do sejmików województw na szczególną
uwagę zasługują odpowiedzi ankietowanych deklarujących swoje poparcie dla
Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Wśród tej grupy wyborców aż 73%
zdecydowanie poparło stwierdzenie, że politycy w reklamach wyborczych
powinni skupić się na przedstawianiu programu wyborczego, a nie faktów
ze swojego życia prywatnego. Jeśli weźmiemy pod uwagę również odpowiedzi
warunkowe, wówczas 100% wyborców tego ugrupowania zgadza się ze stwierdzeniem, że reklamy wyborcze powinny zawierać jedynie treści programowe.
W przypadku komitetów lokalnych i regionalnych zwolennikami takiego
rozwiązania było 86,7% badanych, natomiast wśród przeciwników znalazło się
jedynie 5,4%.
142
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Politycy
w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu
wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
0
0
0
10
27
37
procent
0,0
0,0
0,0
27,0
73,0
100,0
ilość
procent
2
1,0
5
2,6
20
10,4
67
34,7
99
51,3
193
100,0
ilość
2
6
6
32
40
86
procent
2,3
7,0
7,0
37,2
46,5%
100,0
ilość
4
2
16
48
97
167
procent
2,4
1,2
9,6
28,7
58,1
100,0
ilość
1
2
7
21
29
60
procent
1,7
3,3
11,7
35,0
48,3
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
2
2,7
0
0,0
4
1,7
0
0,0
2
2,7
2
5,9
8
3,4
2
4,3
6
8,0
1
2,9
18
7,8
6
13,0
27
36,0
10
29,4
83
35,8
20
43,5
38
50,7
21
61,8
119
51,3
18
39,1
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
Biorąc pod uwagę wyniki badań w odniesieniu do poglądów ideologicznych, największy odsetek osób, które uważają, że politycy powinni
skupić się w reklamach politycznych na przedstawieniu programu wyborczego
odnotowano wśród wyborców określających swoje poglądy jako lewicowe –
90,1%. Najmniejszy odsetek osób uważających, że reklamy polityczne powinny
być zdominowane przez kwestie programowe znalazł się wśród badanych określających się jako elektorat centrowy – 81,7%.
143
Agata Olszanecka-Marmola
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Politycy
w reklamach wyborczych powinni skupić się na przedstawianiu programu
wyborczego, a nie faktów ze swojego życia prywatnego” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
2
4
12
61
104
183
1,1
2,2
6,6
33,3
56,8
100,0
4
6
20
52
82
164
2,4
3,7
12,2
31,7
50,0
100,0
7
6
25
115
186
339
2,1
1,8
7,4
33,9
54,9
100,0
2
13
23
90
116
244
0,8
5,3
9,4
36,9
47,5
100,0
Wnioski
Wyniki przeprowadzonego badania jednoznacznie wskazują,
że wyborcy są przeciwni wykorzystywaniu w reklamach elementów negatywnych. Może to świadczyć o zmęczeniu elektoratu wzajemnymi atakami PO
i PiS, trwającymi od kampanii parlamentarnej z 2005 roku. Strategia ta okazała
się skuteczna w roku 2005 i 2007, gdyż wpłynęła na spolaryzowanie sceny politycznej5 oraz zdominowanie jej przez te dwa podmioty. Wybory parlamentarne
2011, a na pewno tegoroczna elekcja prezydencka, pokazują, że możliwości jej
wykorzystywania stopniowo się wyczerpują. Mimo to polskie podmioty polityczne wydają się tego nie zauważać i nadal raczą elektorat przekazami „straszącymi” możliwością dojścia do władzy (bądź reelekcją) swoich oponentów
politycznych. Może to wynikać z przeświadczenia, że wyborcy, choć nienawidzą negatywnych reklam politycznych, uczą się z nich i są za ich pośrednictwem przekonywani [Johnson-Cartee, Copeland 1991: 198].
W przypadku drugiej z badanych kwestii, odnoszącej się do treści
reklam wyborczych, zdecydowana większość badanych, bez względu na
afiliację partyjną czy deklarowane poglądy, oczekuje przekazów odnoszących
się do kwestii społeczno-gospodarczych, a nie do wizerunku polityka. Jest to
szczególnie widoczne w przypadku wyborców partii Janusza Korwin-Mikkego,
co wiąże się zapewne z ich antysystemowym nastawieniem i chęcią wprowadzenia głębokich zmian polityczno-gospodarczych.
5 Należy pamiętać, że w 2005 roku elektoraty PO oraz PiS nie wykazywały zdecydowanych
różnic pod względem ideologicznym, przynajmniej jeśli chodzi o ich usytuowanie na skali
lewica-prawica [Kotnarowski, Cześnik 2011: 134-135].
144
Reklama negatywna i wizerunkowa w odbiorze polskiego elektoratu
Bibliografia:
Adamik-Szysiak M. (2012), Telewizyjna reklama polityczna w Polsce w latach 2005-2010,
Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Adamik-Szysiak M. (2014), Audiovisual political advertising in communication strategies of
Polish political parties: The case of the parliamentary campaign in 2011, “Polish Journal
of Communication” 2014, vol. 7, no. 2(13).
Biocca F. (1991), Looking for units of meaning in political ads, [in:] Frank Biocca (ed.),
Television and political advertising, Hillsdale: Lawrence Erlbaum Associates.
BS/156/2011, Społeczny odbiór kampanii wyborczej i aktywność polityczna w Internecie.
Raport z badań, Warszawa: Centrum Badania Opinii Społecznej.
BS/178/2014, Odbiór kampanii wyborczej i przedwyborcza aktywność polityczna w Internecie.
Raport z badań, Warszawa: Centrum Badania Opinii Społecznej.
Cwalina W. (2004), Polityczna reklama negatywna, [w:] Marek Jeziński (red.), Marketing
polityczny. W poszukiwaniu strategii wyborczego sukcesu, Toruń: Wydawnictwo DUET.
Cwalina W., Falkowski A. (2005), Marketing polityczny. Perspektywa psychologiczna, Gdańsk:
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Cześnik M., Kotnarowski M. (2011), Nowy wymiar politycznego współzawodnictwa: Polska
solidarna versus Polska liberalna, „Studia Polityczne” 2011, nr 27.
Dobek-Ostrowska B. (2009), Porozumienie czy konflikt? Politycy, media i obywatele
w komunikowaniu politycznym, Warszawa: PWN.
Gronbeck B.E. (1994), Negative Political Ads and American Self Images, [in:] Arthur H. Miller,
Bruce E. Gronbeck (eds.), Presidential Campaigns & American Self Images, Oxford:
Westview Press.
Johnson-Cartee K.S., Copeland G.A. (1991), Negative political advertising, Hillsdale:
Lawrence Erlbaum.
Kaid L.L. (2004), Political Advertising, [in:] Lynda Lee Kaid (ed.), Handbook of political
communication research, Mahwah – New Jersey – London: Lawrence Erlbaum Associates.
Kaid L.L., Johnston A. (2001), Presidential Campaigns. Style and Content of Televised Political
Advertising, Westport: Praeger.
KRRiT (2005a), Informacja o wydatkach i wykorzystaniu czasu antenowego w radiu i telewizji
na emisje płatnych ogłoszeń wyborczych zleconych przez komitety wyborcze w trakcie
kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu RP w 2005 roku.
KRRiT (2005b), Informacja o wydatkach i wykorzystaniu czasu na emisję odpłatnych audycji
wyborczych podczas kampanii wyborczej na urząd prezydenta RP.
KRRiT (2011), Informacja o wydatkach i wykorzystaniu czasu antenowego w radiu i telewizji na
emisje płatnych ogłoszeń wyborczych zleconych przez komitety wyborcze w trakcie kampanii
wyborczej do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w 2011 r., Analiza Biura KRRiT nr 5.
Lau R.R., Sigelman L., Heldman C., Babbitt P. (1999), The effects of negative political advertisements:
A meta-analytic assessment, “American Political Science Review” 1999, vol. 93.
Mazur M. (2007), Marketing polityczny: studium porównawcze prezydenckich kampanii
wyborczych w USA i w Polsce, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Merritt S. (1984), Negative political advertising: Some empirical findings, “Journal of
Advertising” 1984, vol. 13(3).
Olczyk T. (2009), Politrozrywka i popperswazja. Reklama telewizyjna w polskich kampaniach
wyborczych XXI wieku, Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.
Olszanecka A. (2014), Ewolucja strategii marketingowych polskich partii politycznych 1989-2011
– od Studia Wyborczego do reklamy internetowej, „Polityka i Społeczeństwo” 2014, nr 3(12).
145
Agata Olszanecka-Marmola
Pietraś Z.J. (1998), Decydowanie polityczne, Warszawa – Kraków: Wydawnictwo PWN.
Richardson G. (2002), Visual storytelling and the competition for political meaning in political
advertising and news in campaign 2000, “American Communication Journal” 2002, vol. 5.
Schultz W. (2006), Komunikacja polityczna. Koncepcje teoretyczne i wyniki badań
empirycznych na temat mediów masowych w polityce, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu
Jagiellońskiego.
Skarżyńska K. (2005), Człowiek a polityka. Zarys psychologii politycznej, Warszawa:
Wydawnictwo Scholar.
Stewart Ch.J. (1975), Voter perceptions of mudslingling in political communication, “Central
States Speech Journal” 1975, vol. 26.
146
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059455
Tomasz Olczyk
Uniwersytet Warszawski, Polska
SIŁA CELEBRYTÓW W KAMPANII WYBORCZEJ
Abstract:
The article presents analysis of perceptions of electoral chances of
celebrity candidates, and opinions about influence of celebrity endorsements on
voters decisions among voters in the 2014 European Parliament elections and
local elections in the same year in Poland.From 30% up to 50% of electorates
of all except one party agree with the preposition that celebrities have bigger
chances to win elections than traditional politicians. The only exception are
voters of New Right of Janusz Korwin–Mikke. Up to 57% of electorates tend
to agree with claims that celebrity endorsement have significant influence on
voters decision. In this case neither party identification nor declared ideology
is significant differentiator. These findings interpreted in terms of the low
information rationality theory suggest that utilisation of celebrity in electoral
campaings my serve as an important cue for a low information voters.
Key words:
celebrity politician, celebritization, celebrities, election campaign
Celebrytyzacja polityki
Już twórca jednej z pierwszych definicji celebryty Daniel Boorstin
opisywał to zjawisko w kontekście zmian w procesach komunikacji politycznej
[Boorstin 1964:���������������������������������������������������������������
��������������������������������������������������������������
45-76]. Choć studia celebryckie (celebrity studies) są najczęściej uznawane za dziedzinę studiów kulturowych, celebrytyzacja zyskuje coraz
większą uwagę badaczy z kręgu nauk politycznych. Prawdziwy skok zainteresowania celebrytyzacją polityczną nastąpił na początku XXI wieku [West, Orman
2002; Street 2004; Olczyk 2009; Piontek 2013]. Pojawia się coraz więcej literatury analizującej pojęcie celebrytyzacji w kontekście zagadnień związanych
z polityką, a w szczególności komunikacją polityczną. Coraz częściej są to już
147
Tomasz Olczyk
nie tylko artykuły wprowadzające nowe pojęcia czy typologie, ale także teksty
empiryczne i obszerniejsze prace o charakterze monograficznym [Street i in.
2013, Wheeler 2013].
Niezależnie od szybkiego rozwoju pola badawczego politycznej celebrytyzacji w ostatnich 15 latach wciąż cierpi ono na typowe dolegliwości
„wieku dziecięcego”. Ocena zjawiska (najczęściej negatywna) dominuje nad
pogłębionym i rzetelnym opisem [Van Zoonen 2005:��������������������������
�������������������������
2-7]. Dyskusje terminologiczne i typologiczne przeważają nad empiryczną analizą fenomenu. Literatura
dotycząca celebrytyzacji politycznej (i celebrity studies w ogóle) relatywnie
rzadko angażuje się w badania empiryczne wykraczające poza niezbyt
rygorystycznie prowadzone studia przypadków [Marsh i in. 2010: 322-323].
W ostatnim czasie pojawiają się prace przełamujące ten trend, np. Johna
Streeta i in. badania publiczności celebrytyzacji politycznej [Street i in. 2013],
czy Jamesa Stanyera analizy intymizacji polityki w demokracjach zachodnich
[Stanyer 2013], próby metaanaliz wpływu celebrytów na zachowania wyborcze
[Garthwaite, Moore 2013], czy badania quasi-eksperymentalne [Jackson,
Darrow 2005]. Empiryczna podstawa przeważających w literaturze spekulacji
normatywnych jest więc dość słaba.
Opisane tu badanie jest krokiem w stronę lepszego, empirycznego i jednocześnie ilościowego opisania zjawiska, w szczególności zaś przetestowania dość
powszechnych w literaturze na temat celebrytyzacji politycznej w komunikowaniu przekonań. Przedstawione tu badanie opiera się na prostym modelu celebrytyzacji politycznej. Proces ten ma dwukierunkowy charakter i polega z jednej
strony na upolitycznianiu (się) celebrytów, z drugiej zaś na celebrytyzowaniu
(się) polityków [Olczyk 2014: 163]. Poprzez upolitycznianie celebrytów należy
rozumieć tu aktywne włączanie się w proces polityczny klasycznych celebrytów
(aktorów, muzyków, osobowości telewizyjnych) poprzez tzw. lobbing pośredni
(wspieranie kampanii dotyczących ważnych kwestii społecznych i politycznych),
bezpośrednie wspieranie kandydatów w wyborach, dyplomację celebrycką
i wreszcie kandydowanie i sprawowanie funkcji politycznych. Celebrytyzacja
polityków polega z kolei na upodabnianiu się form i treści komunikowania politycznego „klasycznych” polityków do komunikacji celebryckiej (personalizacja,
intymizacja, „urozrywkowianie” komunikacji).
Opisane tu badanie służyło głównie przyjrzeniu się opiniom wyborców na
temat pierwszego aspektu celebrytyzacji – rosnącej (według niektórych) roli celebrytów w kampaniach wyborczych. Z jednej strony analizowano zatem percepcję
szans kandydatów-celebrytów w wyborach, z drugiej zaś ocenę ich wpływu na
decyzje wyborcze. Pytania zadane respondentom odwoływały się do modelu sławy
jako skrótu poznawczego, który z kolei nawiązuje do koncepcji wyborcy o niskich
zasobach informacyjnych (low information voter) Samuela Popkina [1994: 7] .
148
Siła celebrytów w kampanii wyborczej
Sława jako skrót poznawczy w kampanii wyborczej
Przenikanie celebrytów do świata polityki jest w dużej mierze efektem
ich zdolności do budowania poparcia dużych segmentów elektoratu dla określonych idei bądź kandydatur (w tym również własnych kandydatur). Własność
ta jest z kolei oparta na szczególnej perswazyjnej sile celebrytów. Literatura
psychologiczna, ekonomiczna i medioznawcza dostarcza sporej liczby modeli
wyjaśniających przyczyny wpływu celebrytów [Olczyk 2013:������������������
�����������������
53-59]. Do najpopularniejszych należą: model źródła, model transferu znaczeń, model skupienia
uwagi i model skrótu poznawczego. Model źródła zakłada, że celebryci jako
osoby znane, lubiane i atrakcyjne, mają większe szanse wpłynąć na postawy
i zachowania [Jackson 2005: 81]. Z kolei model transferu znaczeń koncentruje
się na szczególnym profilu symbolicznym, kojarzonym z celebrycką personą
i na tym, jak elementy tego profilu „przechodzą” na promowane produkty
(w tym produkty polityczne) [MCracken 1989:�������������������������������
������������������������������
312-315]. Inni badacze podkreślają z kolei zdolność celebrytów do ściągania uwagi mediów, a tym samym
wpływania na treść agendy medialnej i pośrednio – na mocy efektów agenda
setting pierwszego poziomu – na postawy i opinie publiczności mediów
[Rein i in. 1987: 116].
W przypadku opisywanego w tym tekście badania celem było sprawdzenie, na ile celebryci mogą w swojej politycznej działalności wykorzystywać
mechanizm sławy jako skrótu poznawczego.
Dla wyjaśnienia tego mechanizmu trzeba odwołać się do teorii racjonalności niskiego poziomu poinformowania (low information rationality) [Popkin
1994:���������������������������������������������������������������������
��������������������������������������������������������������������
44-48]. Zdaniem Samuela Popkina racjonalność niskiego poziomu informacji jest zestawem skrótów poznawczych stosowanych przez tych wyborców,
którzy nie inwestują zbyt wielu zasobów intelektualnych w proces podejmowania decyzji wyborczych [Popkin 1994: 10]. Skróty te można określić
mianem heurystyk. Wyborcy niskiego poziomu poinformowania (low information voters) stosują owe heurystyki, by podejmować możliwie racjonalne
decyzje wyborcze bez angażowania zasobów poznawczych w zdobywanie
i przetwarzanie dużej ilości informacji politycznych. Z punktu widzenia tego
tekstu najważniejszym skrótem poznawczym jest ocena prawdopodobieństwa
zwycięstwa danego kandydata. Zdaniem Popkina, im wyższa ocena prawdopodobieństwa sukcesu danej kandydatury, tym większa szansa, że racjonalny, ale niedoinformowany wyborca na nią zagłosuje. Analiza oceny szans
zwycięstwa poszczególnych typów kandydatów (np. „klasycznych” polityków
versus celebrytów-kandydatów) może dostarczyć wskazówek co do potencjalnego znaczenia celebrytyzacji polityki i celebrytyzacji procesu wyborczego
w szczególności. Tym samym mechanizmem wyjaśniać można potencjalną
149
Tomasz Olczyk
skuteczność tzw. endorsementu celebryckiego, czyli publicznego wsparcia
kandydatury, partii czy idei przez osobę sławną [Olczyk 2013]. Poparcie gwiazd
popkultury może być dla wyborców sygnałem rosnącego prawdopodobieństwa
zwycięstwa wspieranej przez owe gwiazdy opcji politycznej. W opisywanym
tu badaniu zadano zatem respondentom dwa pytania. W pierwszym przypadku
chodziło o relatywną ocenę szans zwycięstwa wyborczego celebrytów
i polityków. Pytanie drugie zaś odnosiło się do oceny wpływu wsparcia (endorsementu) celebryckiego na decyzje wyborców.
Wyniki badań
Respondenci reprezentujący elektoraty większości partii oceniają wyżej
szanse wyborczego zwycięstwa kandydatów-celebrytów niż klasycznych
polityków. Jeśli zsumować odpowiedzi „raczej tak” i „zdecydowanie tak”,
to od 40 do 50% respondentów deklarujących głosowanie ocenia wyżej szanse
sław (zob. tabele 1 i 2). Dysproporcja ta nie jest co prawda duża, bo przeciwnego zdania jest od 20 do 43% wyborców poszczególnych partii. Wynik
ten jednak wpisuje się w tezy zwolenników hipotezy celebrytyzacji polityki
i pokazuje, że celebryci mają co najmniej potencjał „wypierania” klasycznych
kandydatów. Co ciekawe, różnice między elektoratami różnych partii są
niewielkie, z jednym wyjątkiem. Wyborcy Nowej Prawicy Janusza KorwinMikke zdają się dużo niżej niż pozostali głosujący oceniać szanse celebrytów.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego aż 18,6% badanych deklarujących
głosowanie na Nową Prawicę zdecydowanie odrzuca tezę o przewadze sław
nad politykami.
150
Siła celebrytów w kampanii wyborczej
Tabela 1. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby
sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) startujące w wyborach
mają większe szanse na zwycięstwo niż politycy” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
11
11
8
19
10
59
procent
18,6
18,6
13,6
32,2
16,9
100,0
ilość
procent
18
8,7
46
22,3
51
24,8
68
33,0
23
11,2
206
100,0
ilość
4
9
14
14
5
46
procent
8,7
19,6
30,4
30,4
10,9
100,0
ilość
procent
11
6,9
24
15,0
59
36,9
46
28,8
20
12,5
160
100,0
ilość
4
11
12
22
5
54
procent
7,4
20,4
22,2
40,7
9,3
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
3
5,1
21
7,4
1
1,6
10
16,9
49
17,3
12
19,0
15
25,4
89
31,4
17
27,0
22
37,3
81
28,6
24
38,1
9
15,3
43
15,2
9
14,3
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Ta wyjątkowość elektoratu Nowej Prawicy jest jeszcze bardziej
widoczna w przypadku głosujących w wyborach do sejmików województw
(tabela 2.) Niemal jedna trzecia wyborców NP w tych wyborach zdecydowanie
nie zgadza się z tezą o większych szansach wyborczych celebrytów. Co więcej,
samorządowy elektorat NPJK-M jest jedynym, w którym odsetek odpowiedzi
„zdecydowanie nie” i „raczej nie” przeważa (43% wobec 38% na „zdecydowanie tak” i „raczej tak”). Wydaje się jednak, że przypadek tej partii potraktować można jako wyjątek potwierdzający regułę. Wyborcy pozostałych partii
są skłonni oceniać wyborcze szanse sław wyżej niż tradycyjnych polityków.
151
Tomasz Olczyk
Tabela 2. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) startujące w wyborach
mają większe szanse na zwycięstwo niż politycy” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
11
5
7
8
6
37
procent
29,7
13,5
18,9
21,6
16,2
100,0
ilość
procent
15
7,8
44
22,8
47
24,4
64
33,2
23
11,9
193
100,0
ilość
5
12
24
29
16
86
procent
5,8
14,0
27,9
33,7
18,6
100,0
ilość
11
33
52
46
25
167
procent
6,6
19,8
31,1
27,5
15,0
100,0
ilość
3
11
15
24
7
60
procent
5,0
18,3
25,0
40,0
11,7
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
10
13,3
3
8,8
13
5,6
2
4,3
10
13,3
7
20,6
43
18,5
7
15,2
24
32,0
8
23,5
72
31,0
16
34,8
24
32,0
13
38,2
75
32,3
13
28,3
7
9,3
3
8,8
29
12,5
8
17,4
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
Układ ten nie zmienia się także w zależności od preferencji ideologicznych
(zob. tabela 3). Wyborcy prawicowi co prawda najrzadziej zgadzają się ze zdaniem
głoszącym przewagę wyborczą celebrytów (42,5%), jednak odsetek prawicowych respondentów wyżej oceniających szanse sław nie jest znacząco niższy
od podobnej grupy wyborców lewicowych (47,6%), czy centrowych (47%).
Oceny siły wyborczego poparcia celebryty przedstawiają się podobnie
do tych dotyczących szans zwycięstwa. Wpływ celebryckich endorsementów za
istotny uważa od 44 do 57% elektoratów poszczególnych partii. Grupa zdecydowanych przeciwników tej tezy znowu jest największa w elektoracie
152
Siła celebrytów w kampanii wyborczej
Nowej Prawicy Janusza-Korwin Mikke (20,3% w wyborach do Parlamentu
Europejskiego i 27% w wyborach do sejmików wojewódzkich). Inaczej jednak
niż w przypadku pierwszego pytania, grupa przeciwników tezy o istotnym
wpływie wsparcia celebryckiego na decyzje wyborcze jest w wypadku obu
kampanii mniej liczna niż odsetek zwolenników.
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) startujące
w wyborach mają większe szanse na zwycięstwo niż politycy” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
17
32
47
62
25
183
9,3
17,5
25,7
33,9
13,7
100,0
8
37
42
57
20
164
4,9
22,6
25,6
34,8
12,2
100,0
33
65
97
100
44
339
9,7
19,2
28,6
29,5
13,0
100,0
15
38
79
77
35
244
6,1
15,6
32,4
31,6
14,3
100,0
153
Tomasz Olczyk
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Osoby sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) wspierające
kandydatów w wyborach mają istotny wpływ na decyzje podejmowane
przez wyborców” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
12
9
12
18
8
59
procent
20,3
15,3
20,3
30,5
13,6
100,0
ilość
procent
9
4,4
39
18,9
58
28,2
75
36,4
25
12,1
206
100,0
ilość
3
10
13
13
7
46
procent
6,5
21,7
28,3
28,3
15,2
100,0
ilość
procent
15
9,4
26
16,3
50
31,3
54
33,8
15
9,4
160
100,0
ilość
4
9
10
28
3
54
procent
7,4
16,7
18,5
51,9
5,6
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
2
3,4
25
8,8
4
6,3
14
23,7
46
16,3
14
22,2
13
22,0
84
29,7
17
27,0
24
40,7
97
34,3
23
36,5
6
10,2
31
11,0
5
7,9
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Jak widać z tabeli 6 deklarowane poglądy polityczne nie wydają się mieć
istotnego różnicującego wpływu. Łącznie ponad 42% wyborców o poglądach
lewicowych i niemal taki sam odsetek wyborców centrowych uważa wsparcie
celebryckie za istotny czynnik wpływu na decyzje wyborców. Nieco większy
odsetek (46,6%) respondentów deklarujących poglądy prawicowe uważa,
że sławy wspierające kandydatów mają istotny wpływ na decyzje wyborców.
154
Siła celebrytów w kampanii wyborczej
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby sławne
(aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) wspierające kandydatów w wyborach
mają istotny wpływ na decyzje podejmowane przez wyborców” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
10
3
10
9
5
37
procent
27,0
8,1
27,0
24,3
13,5
100,0
ilość
procent
11
5,7
37
19,2
52
26,9
71
36,8
22
11,4
193
100,0
ilość
3
14
25
30
14
86
procent
3,5
16,3
29,1
34,9
16,3
100,0
ilość
14
36
47
53
17
167
procent
8,4
21,6
28,1
31,7
10,2
100,0
ilość
5
8
17
27
3
60
procent
8,3
13,3
28,3
45,0
5,0
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
8
10,7
2
5,9
18
7,8
3
6,5
19
25,3
8
23,5
36
15,5
6
13,0
19
25,3
5
14,7
69
29,7
13
28,3
24
32,0
14
41,2
87
37,5
17
37,0
5
6,7
5
14,7
22
9,5
7
15,2
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
155
Tomasz Olczyk
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Osoby
sławne (aktorzy, muzycy, osobowości telewizyjne) wspierające kandydatów
w wyborach mają istotny wpływ na decyzje podejmowane przez wyborców”
w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
14
7,7
7
4,3
33
9,7
20
8,2
29
15,8
38
23,2
58
17,1
42
17,2
44
24,0
49
29,9
90
26,5
74
30,3
74
40,4
57
34,8
118
34,8
83
34,0
22
12,0
13
7,9
40
11,8
25
10,2
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Wnioski
Podsumowując zaprezentowane tu wyniki, można stwierdzić, że relatywnie
duży odsetek respondentów postrzega szanse wyborcze celebrytów-polityków jako
większe niż szanse tradycyjnych polityków. Podobnie ma się rzecz z oceną siły
wyborczego wsparcia celebrytów. Co więcej, ani wybierana przez respondentów
partia, ani deklaracje ideologiczne nie są czynnikami wpływającymi w istotny sposób
na różnice w odpowiedziach. Respondenci wydają się zgadzać z tezą, że zaangażowanie celebrytów w kampanię, czy to pośrednie, czy jako kandydatów zwiększa
szanse ugrupowania na zwycięstwo. Jeśli zatem Popkin ma rację i ocena prawdopodobieństwa zwycięstwa jest wskazówką dla racjonalnych, ale słabo poinformowanych
wyborców to włączenie celebrytów kampanię wydaje się racjonalną strategią.
Interpretując przedstawione tu wyniki należy pamiętać o ograniczeniu
w postaci – z konieczności oczywiście – dosyć ogólnego sformułowania pytania.
Respondenci oceniali różnicę siły perswazyjnej typowych, „uogólnionych” celebrytów i przeciętnych polityków. W kampaniach wyborczych startują jednak
konkretni politycy i konkretni celebryci z określonym wizerunkiem, kapitałem
zaufania, bazą zwolenników i fanów itp. Niezależnie od dość jednoznacznych
odpowiedzi respondentów nie każdy celebryta będzie mieć przewagę wyborczą
nad kontrkandydatem politycznym. Teoria transferu znaczeń zwraca bardzo dużą
uwagę na dopasowanie wspieranej idei czy produktu politycznego do zestawu
znaczeń kojarzonych z celebrytą [McCracken 1987]. Z kolei historia marketingu
komercyjnego, politycznego czy społecznego zna dość liczne przypadki niezbyt
skutecznego wykorzystania celebrytów w kampaniach promocyjnych, będące
wynikiem właśnie owego braku dopasowania.
156
Siła celebrytów w kampanii wyborczej
Bibliografia:
Boorstin D.J. (1964), The image: a guide to pseudo-events in America, New York: Harper & Row.
Garthwaite C., Moore T.J. (2013), Can celebrity endorsements affect political outcomes?
Evidence from the 2008 US democratic presidential primary, “Journal of Law, Economics,
and Organization” 2013, vol. 29(2): 355-384.
Jackson D.J., Darrow T.I.A (2005), The influence of celebrity endorsements on young adults’political
opinions. “The Harvard International Journal of Press/Politics” 2005, vol. 10(3): 8098.
Marsh D., Hart P., Tindall K. (2010), Celebrity politics: the politics of the late modernity?,
“Political Studies Review” 2010, vol. 8(3): 322-340.
Olczyk T. (2009), Politrozrywka i popperswazja: reklama telewizyjna w polskich kampaniach
wyborczych XXI wieku, Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.
Olczyk T. (2013), Poparcie celebryckie (celebrity endorsement) w komunikowaniu politycznym
– doświadczenia polskie na amerykańskiej licencji, „E-Politikon” 2013, nr 5.
Olczyk T. (2014), Celebrytyzacja polityki w opiniach wyborców, „Political Preferences” 2014, nr 8.
Piontek D. (2011), Komunikowanie polityczne i kultura popularna: tabloidyzacja informacji
o polityce, Poznań: Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM.
Popkin S.L. (1994), The reasoning voter: communication and persuasion in presidential
campaigns, Chicago: University of Chicago Press.
Rein I.J., Kotler P., Stoller M.R. (1987), High visibility, New York: Dodd, Mead.
Stanyer J. (2013), Intimate politics publicity, privacy and the personal lives of politicians in
media-saturated democracies, Cambridge: Polity.
Street J. (2004), Celebrity Politicians: Popular Culture and Political Representation, “British
Journal of Politics & International Relations”, vol. 6: 435-452.
Street J., Inthorn S., Scott M. (2013), From entertainment to citizenship: politics and popular
culture, Manchester: Manchester University Press.
West D., Orman J. (2001), Celebrity politics, Upper Saddle River: Prentice Hall.
Wheeler M. (2013), Celebrity politics: image and identity in contemporary political
communications, Cambridge: Polity.
Zoonen L. van (2005), Entertaining the citizen: when politics and popular culture converge,
Lanham: Rowman & Littlefield Publishers.
157
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059458
Janina Kowalik
Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Polska
DEMOKRACJA LOKALNA A IDEA
OGRANICZENIA LICZBY KADENCJI WÓJTÓW
(BURMISTRZÓW, PREZYDENTÓW MIAST)
Abstract:
For some time there is a debate on the term of office mayor sand presidents of cities. Subject of the article is to analyze views on democracy and
indicators of democracy, including the local dimension in the context of the
controversy over the long cadence reeves impact on the functioning of local
government. The author also extends to public opinion polls on the issue of
limiting the cadence of mayors. We are analyzing the arguments of supporters
and opponents of limiting the cadence of executive power in municipalities,
as well as the dilemmas associated with the consequences of such restrictions
for the quality of democracy. Limiting cadence has as many supporters as
opponents – both sides have serious arguments for their positions.
Key words:
democracy, local democracy, local elections, cadences mayor sand presidents of cities
Od demokracji do demokracji lokalnej
Po 25 latach od przełomu transformacyjnego w Polsce stwierdzenie,
że żyjemy w kraju demokratycznym do tego stopnia nie budzi niczyich
wątpliwości, że przeważnie nie dostrzega się potrzeby dyskusji na ten temat.
Demokracja po prostu jest, jak powietrze, którym oddychamy. Inną kwestią jest
fakt, jakie konotacje wiąże się z pojęciem demokracji i jak pojmuje jej istotę.
Toczące się od dziesięcioleci dyskusje na temat istoty demokracji poruszają
wiele wątków [szerzej Antoszewski 1997: 15-38], jednak – w pewnym uproszczeniu – przybierają dwa zasadnicze nurty: nurt traktujący demokrację jako swoisty
rodzaj reżimu politycznego, zbudowanego na wartościach wolności, równości,
podziału władzy i zabezpieczający relacje pomiędzy podmiotami polityki
w postaci ustalonych reguł gry politycznej [Easton 1990: 12] oraz nurt uznający za
159
Janina Kowalik
istotę demokracji procedury polityczne, takie jak cykliczne wybory w warunkach
rywalizacji i swobody artykulacji interesów czy odpowiedzialność egzekutywy
[Schumpeter 1995: 336; Huntington 1995: 16]. Współcześni badacze [Antoszewski
1998: 9] problematyki demokracji dostrzegają deficyty w obu nurtach i poszukują
możliwości ich wypełnienia poprzez ujęcie demokracji jako politycznego efektu
wdrożenia norm i wzorców systemu demokratycznego do faktycznych zachowań
podmiotów politycznych i członków społeczeństwa. To ostatnie podejście konweniuje w niniejszym artykule ze sposobem ujęcia demokracji w kontekście procesów
politycznych mających miejsce na najniższym szczeblu samorządu terytorialnego
w Polsce. Wydaje się bowiem, że po upływie ćwierćwiecza od zapoczątkowania
polskich przemian transformacyjnych niewystarczające jest przywoływanie
na dowód istnienia demokracji wyłącznie nominalnych norm stanowiących jej
konstytucyjne gwarancje, jak: istnienie podstawowych praw i wolności obywatelskich, praw wyborczych i praw do reprezentacji politycznej realizowanych
w cyklicznie odbywających się wyborach, równości i zakazu dyskryminacji, pluralizmu politycznego oraz podziału i równowagi władz. „Liberalna koncepcja demokracji jest jednak tylko rozwiązaniem proceduralnym i prawno-instytucjonalnym,
skutecznie spełniającym wyznaczone mu funkcje tam, gdzie współcześnie istnieje
tzw. zrównowa��������������������������������������������������������������
ż�������������������������������������������������������������
one społecze�������������������������������������������������
����������������������������������������������
stwo” [Kornaś, Danel 2012: 13]. Zapisane w dokumentach normy czynią państwo demokratycznym dopiero w sytuacji, kiedy stają się
praktyką funkcjonowania instytucji i społeczeństwa, kiedy nastąpi trwały proces ich
instytucjonalizacji, albo jak chcą niektórzy – konsolidacji. Istotnym wskaźnikiem
konsolidacji demokracji jest powszechna akceptacja społeczeństwa dla wartości
leżących u podstaw demokratycznie ustanowionego systemu politycznego (szczególnie wolności i równości) i aktywne uczestnictwo w jego instytucjach (społeczeństwo obywatelskie) oraz warunki dla uczciwej rywalizacji podmiotów na
scenie politycznej i alternacji władzy (cykliczne i uczciwe wybory w warunkach
rywalizacji). Uogólniając i sumując podejścia do rozumienia istoty demokracji
(również nurty nieprzywoływane przez autorkę), wypada zacytować pogląd
wyrażony przez Paulinę Sekułę, iż następujące po sobie wizje i doświadczenia
demokracji – od proceduralnej (koncentrującej się na sposobach kreowania
władzy), przez liberalną (zwracającą uwagę na prawa jednostki oraz mechanizmy
kontroli społecznej nad procesami decyzyjnymi), poprzez demokrację partycypacyjną (kładącą nacisk na osobiste uczestnictwo w sferze publicznej, państwowej
i samorządowej), aż do koncepcji deliberatywnej (podkreślającej wagę dyskursu
publicznego na etapie przeddecyzyjnym) – nie są ze sobą sprzeczne, a kumulują się
tworząc model demokracji jako wartości samej w sobie [Sekuła 2009].
W tym miejscu pojawia się problem oceny stanu demokracji w Polsce.
Demokratyczne instytucje stanowiące podstawę ustroju istnieją od dawna i nie
zmieniają się, jednakże regulacje ustawowe dotyczące praktyki ich stosowania,
160
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
na przykład sposobu przeprowadzania wyborów (ordynacje, Kodeks wyborczy),
sposobu rozstrzygania ich wyników, okręgów wyborczych itd. są nieustającym
przedmiotem korekt i zmian, niekiedy zależnych od interesów większości
parlamentarnej, co nie wspomaga konsolidacji demokracji.
Z drugiej strony istotnym wskaźnikiem stanu konsolidacji są postawy
społeczne wobec demokracji i instytucji demokratycznych. O ile w badaniach dotyczących stosunku Polaków do demokracji realizowanych cyklicznie przez CBOS,
zwolennicy demokracji1 osiągnęli w marcu 2014 r. poziom 74%, to jednak co trzeci
badany (34%) był skłonny poprzeć stwierdzenie, że „niekiedy rządy niedemokratyczne mogą być bardziej pożądane niż demokratyczne”, a co czwarty był skłonny
poprzeć stwierdzenie, że „rządy oparte na silnym przywództwie są zdecydowanie
lepsze od demokratycznych” (25%) [CBOS 105/2014]. Ambiwalentny stosunek
do demokracji wykazuje korelację z poziomem zadowolenia ze sposobu funkcjonowania demokracji w Polsce – pozytywną ocenę wyraża 50%, zaś niezadowolenie
39% badanych. Postawy społeczne wobec demokracji to również szereg wskaźników opisujących kwestie mentalności czy też natężenia demokratycznej kultury
politycznej, rozumianej jako specyficzne nastawienie wobec ustroju politycznego
w całości i jego fragmentów oraz do oceny roli, jaką w ramach systemu może
odegrać jednostka [Kubiak 2008: 10]. Na prodemokratyczną kulturę polityczną
składają się m.in.: aktywność na niwie publicznej (w tym uczestnictwo w głosowaniach), kompetencje obywatelskie (w tym poczucie wpływu na sprawy publiczne)
czy uczestnictwo w dobrowolnych stowarzyszeniach [Sekuła 2009].
Przyjmując wszystkie powyższe nurty analizy demokracji oraz uznając
komplementarność desygnatów, na które kładą one nacisk, należy uznać,
że są one również aktualne w stosunku do zjawiska demokracji lokalnej, a więc
procesów demokratycznych odbywających się na poziomie mezo, tj. na poziomie
lokalnych wspólnot i zbiorowości wyznaczanych przez administracyjne (i oczywiście kulturowo-mentalnościowe) podziały i granice. „Na poziomie zbiorowości lokalnej zachodzi zjawisko harmonijnego łączenia stosunków pierwotnych
jednostek zawierających się w sferze prywatności wyznaczającej ich tożsamość
opartą na wartościach i interesach ze sferą publiczną” [Misztal 2003: 33].
Ucieleśnieniem lokalnej demokracji jest samorząd gminny. Jego zaistnienie
w Polsce było uwarunkowane przekształceniem ustroju na demokratyczne tory i wdrożeniem szeregu instytucji i procedur demokratycznych, a przede wszystkim decentralizacji władzy państwowej. Tym samym demokracja w Polsce zyskała dodatkowy
wymiar lokalny, który również podlega ocenom w zakresie stanu instytucjonalizacji
oraz internalizacji wartości demokratycznych przez członków zbiorowości.
1 Jako zwolenników demokracji potraktowano odpowiadających pozytywnie na pytanie:
Czy zgadza się Pan(i) ze stwierdzeniem, że demokracja nie jest wprawdzie dobrym ustrojem,
ale nie ma ustroju lepszego?
161
Janina Kowalik
Począwszy od pierwszej ustawy o samorządzie terytorialnym z 8 marca
1990 r.2 samorządowi gminnemu zabezpieczono wszystkie instytucjonalne
podstawy demokratycznego funkcjonowania, zawarte pierwotnie w Europejskiej
Karcie Samorządu Lokalnego3, jako ucieleśnienie demokracji oraz zasady subsydiarności wraz z ich konstytucyjnymi gwarancjami. Kolejne lata doświadczeń
w praktykowaniu samorządności gminnej przynosiły doświadczenia i wynikające
z nich zmiany ustawodawstwa w tym obszarze. Władze centralne, a dokładnie
rzecz ujmując, koalicje zmieniające się w parlamencie, miały dość zróżnicowaną
wizję roli samorządu lokalnego i lokalnej demokracji w zarządzaniu dobrem
wspólnym w gminach. Polityka budowy demokratycznego ustroju w państwie
poprzez wykorzystanie samorządu lokalnego w pierwszych latach przemian
zamieniała się w systemowe blokowanie jego rozwoju, by następnie przejść do
przekonania, że jest on jedynym mechanizmem rozwiązywania najtrudniejszych
problemów społecznych i w związku z tym należy za wszelką cenę ratować jego
kondycję. Przekonanie o tym, że samorządowe władze w gminach/miastach są
politycznie nieistotne, szybko zmieniło się w imperatyw dla ogólnopolskich partii
politycznych, aby zdobywać jak największe wpływy w gminach (a następnie
w powiatach i regionach), gdyż tam jest rzeczywista władza i pieniądze. „Z punktu
widzenia partii politycznych samorząd terytorialny jest atrakcyjnym miejscem
realizacji ich interesów, (...) aktywność na arenie samorządowej wiąże się
z budowaniem platformy wyborczej ugrupowania, gdyż kandydaci partii do
samorządu są zobowiązani do propagowania programu partii tak, aby zjednać dla
niej jak najwięcej zwolenników. Partia traktuje samorząd zarówno jako papierek
lakmusowy lojalności własnych członków, jak i miejsce rekrutacji nowych
zwolenników. Może się on stać pośrednim etapem kariery politycznej” [Dojwa,
Turczyński 2012: 286].W efekcie, władze centralne podjęły starania o wypracowanie pozytywnego stosunku społeczeństwa do samorządu oraz wzmocnienie
poczucia obywatelskości i zaangażowania w sprawy lokalne, jako wypełnienia
idei lokalnej demokracji partycypacyjnej.
Jakość demokracji samorządowej można oceniać według różnych
kryteriów. Na użytek niniejszych rozważań istotne wydaje się oszacowanie
następujących wskaźników:
-- równowagi władzy i kontroli egzekutywy przez organ kolegialny,
-- poziom rywalizacyjności w walce o mandaty radnych i władzę wykonawczą
(zmienność u steru władzy/dominacja opcji politycznej czy osoby),
-- stan kontrolnej funkcji lokalnych mediów i niezależności od władzy,
-- administracja samorządowa niezależna od politycznych nacisków,
-- patologia władzy – nepotyzm, klientelizm, korupcja polityczna.
2 Dz.U. z 1990 roku, nr 16, poz. 95.
3 Europejska Karta Samorządu Lokalnego przyjęta w Strasburgu 15 października 1985 r.,
ratyfikowana w całości przez Polskę, Dz.U. 1994, nr 124, poz. 607.
162
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
Wzmocnienie egzekutywy samorządowej
Wśród licznych korekt prawa samorządowego, kluczowe znaczenie
należy przypisać istotnej zmianie ustroju władz lokalnych w efekcie ustawy
z dnia 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta4. W instytucjonalnym podziale władz na stanowiącą i wykonawczą dokonała ona zasadniczego wzmocnienia pozycji ustrojowej, władzy
i znaczenia monokratycznego organu wykonawczego (wójta, burmistrza, prezydenta miasta) w stosunku do władzy rady gminy. Zasadniczy cel tej ustawy
– stabilizacja władzy w gminie poprzez wzmocnienie pozycji egzekutywy
w stosunku do organu stanowiąco-kontrolnego, został osiągnięty. Niestety nie
udało się wyeliminować na trwałe konfliktu pomiędzy tymi dwoma organami,
a jedynie odwrócić siły. A przecież istotą demokracji jest współpraca na rzecz
dobra publicznego. „Konflikt stał się regułą współistnienia obu organów
w tych gminach, gdzie władza wykonawcza reprezentuje inną opcję polityczną
niż większość w radzie” [Bober i in. 2013: 29, również Kowalik 2005: 11].
Zbyt silnym do tego czasu radom gminy wytrącono z rąk broń w postaci możliwości odwoływania zarządów gmin zarówno z uzasadnionych, jak i nieuzasadnionych powodów, co miało usunąć przyczyny konfliktów na linii legislatywa-egzekutywa oraz zniwelować przedłużanie procedur decyzyjnych. Problemy
związane ze słabnącym od pewnego czasu zainteresowaniem społeczności
sprawami samorządowymi i relatywnie niskimi frekwencjami w wyborach
samorządowych miały zostać rozwiązane poprzez personalizację władzy i identyfikację odpowiedzialności wójta (burmistrza, prezydenta miasta)5. Niewielki
przyrost frekwencji wyborczej w���������������������������������������
��������������������������������������
elekcjach samorządowych, znaczne przyspieszenie procedur decyzyjnych w gminach, wzrost poczucia podmiotowości
i poczucia wpływu na sprawy najbliższego otoczenia6 i wyraźny wzrost zainteresowania społeczeństwa sprawami lokalnymi w kontekście funkcjonowania władz lokalnych i kolejnych wyborów to niewątpliwie pozytywne skutki
umocnienia pozycji ustrojowej władzy wykonawczej w gminie. Jednak wraz
z przebiegiem kolejnych kadencji i kolejnych elekcji pojawiły się problemy,
których nie przewidziano ordynując dość drastyczne lekarstwo na problemy
4 Dz.U. z 2002 roku, nr 113, poz. 984.
5 Po wprowadzeniu ustawy o bezpośrednim wyborze wójta (burmistrza, prezydenta miasta)
nastąpił wprawdzie wzrost uczestnictwa w głosowaniach samorządowych, ale nie był to wzrost
lawinowy. W przekonaniu autorki, które trudno oczywiście udowodnić, gdyby nie było tej
ustawy, następowałby dalszy regres zainteresowania społeczeństwa sprawami samorządowymi,
w tym również frekwencji wyborczej. Toteż przeciętny ok. 10 punktowy wzrost frekwencji
należy przypisać działaniu ustawy, choć jej twórcy liczyli na zdecydowanie większy efekt.
6 Podmiotowość i sprawstwo w sprawach dotyczących najbliższego otoczenia są przedmiotem
badań CBOS od początku polskich przemian. W 1992 r. poczucie wpływu na sprawy
lokalne deklarowało 16% badanych, obecnie [CBOS 69/2015] deklaruje je 49%.
163
Janina Kowalik
ujawnione w pierwszych trzech kadencjach samorządu gminnego. Wśród nich
należy wskazać: kumulację wszelkiej władzy w rękach organu wykonawczego7, istotną dysfunkcję lokalnej demokracji w postaci poważnej blokady
w alternacji władzy wykonawczej (wójta) przy jej niemal całkowitym uniezależnieniu się od rady i utraty przez rady funkcji kontrolnych, zwierzchnictwo
wójta (burmistrza, prezydenta miasta) nad administracją gminną oraz wpływ
na kadry w podległych spółkach komunalnych generujący patologiczny klientelizm i nepotyzm ujawniające się w całej okazałości niezależnie od wielkości
gminy/miasta, trudności z odwołaniem wójta (burmistrza, prezydenta miasta)
w sytuacji utraty przez niego zaufania społecznego.
Konsekwencją tych zjawisk jest ujawniające się od kilku elekcji
zjawisko powtórnych i kolejnych wyborów tych samych osób na stanowiska
wójta (burmistrza, prezydenta miasta). W latach 2010-2014 szóstą kadencję
sprawowało 27 burmistrzów i 176 wójtów, a około trzy czwarte włodarzy
miast i gmin zarządza��������������������������������������������������
ło������������������������������������������������
od ponad trzech kadencji. W dwóch latach wyborczych – 2006 i 2010, najwyższy stopnień powtarzalności wyboru stwierdzono w wyborach prezydentów miast8, którym wyborcy zaufali ponownie
w 77% przypadków. Niemal równie częstą powtarzalność wyboru odnotowano
w przypadku wójtów (ok. 72%). Stosunkowo najmniej powtórnych wyborów
było wśród burmistrzów (ok. 68%) [Kwiatkowski i in. 2011: 60]. W wyborach
samorządowych 2014 r. mieszkańcy miast zaufali ponownie 61% prezydentów, ale już sytuacja, w której sprawujący w poprzedniej kadencji władzę
lider kandydował i przegrywał wybory dotyczyła 32% miast prezydenckich.
Porównując te wyniki należy stwierdzić zauważalny spadek liczby prezydentów osiągających sukces w kolejnych wyborach [Trutkowski, Kurniewicz
2015: 5]. Najmocniej do wyobraźni społeczeństwa przemawiały jednak statystyki, jakie padały z trybuny sejmowej w 2013 r.,9 że przed wyborami w 2010 r.
na ogólną liczbę 2 478 gmin 262 włodarzy (tj. 10,6%) pełniło swoją funkcję
od 1990 r., a więc od 20 lat. Po wyborach 2010 r. 197 wójtów, burmistrzów lub
prezydentów miast zostało wybranych na swoją szóstą kadencję [Adamowicz
2014: 25]. Oznacza to, że w tych przypadkach całe pokolenie mieszkańców
gminy urodziło się i dojrzało w czasie trwania jednego człowieka u władzy.
7 Już w połowie XIX wieku Alexis de Tocqueville obserwując rozdrobnienie funkcji
wykonawczych w Ameryce pisał, że wzmacnianie władzy wykonawczej wzmaga pokusę
kumulacji władzy i wpływów.
8 W Polsce istnieje 107 miast prezydenckich.
9 Wygłaszali je posłowie z ówczesnego Ruchu Palikota, optujący za zmianą Kodeku
wyborczego w tym zakresie.
164
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
Wielokadencyjność – decyzja wolnych wyborców czy skutek
wadliwego prawa?
Bilans wielokadencyjnych wójtów po wyborach 2014 r. nieco ucierpiał
na tle poprzednich elekcji. Przyczyn tej stosunkowo odmiennej tendencji nie
sposób uogólniać, gdyż te wybory odbywają się na niemal 2,5 tysiącach pól
rywalizacji. Jak można sądzić, mógł być to efekt toczącej się w czasie ostatniej
kadencji publicznej dyskusji o wadach wielokadencyjności, nagłaśniania
projektów zmian ustawowych, składanych przez partie opozycyjne w Sejmie
oraz rodzącej się fali nastrojów społecznych nastawionych raczej na zmiany
niż na stabilizację. Utrzymanie się tego trendu wydaje się możliwe w obliczu
sondaży poparcia dla partii pozostających w ostatniej kadencji w opozycji.
Potencjalna wygrana Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych,
przy założeniu, że ta partia dotrzyma zapowiedzi w tym względzie, może doprowadzić do ustawowego ograniczenia liczby kadencji wójtów.
Tymczasem takich ograniczeń nie ma. Jest natomiast problem teoretyczny
– czy opisana sytuacja, w której monokratyczną władzę w znacznej części polskich
gmin sprawują jedne i te same osoby przez 8, 12, 16, a niekiedy i 25 lat jest kwintesencją demokracji czy też jej „karykaturą”? Jest to również problem praktyczny
– w licznych gminach na terenie kraju w warunkach utrwalonego „kontraktu
wzajemnych interesownie” nie ma możliwości dokonania zmiany u steru władzy.
Przystępując do analizy i ważenia argumentów za i przeciw zmianie istniejącego w tym względzie prawa, autorka deklaruje, iż nie ma w tej kwestii jednoznacznego przekonania dla żadnej opcji. Celem analizy jest ukazanie wpływu
wskazywanych przez oponentów racji na stan i jakość demokracji lokalnej w jej
instytucjonalnym, proceduralnym czy partycypacyjnym wymiarze.
Argumenty zwolenników ograniczenia liczby kadencji
Projekty ustawowych zmian dotyczących maksymalnej długości sprawowania władzy wykonawczej w gminie albo też zapowiedzi politycznych
działań w tym kierunku, składane były bez powodzenia przez PiS (projekt
odrzucony w pierwszym czytaniu), przez ówczesny Ruch Palikota w 2013 r.
(nie uzyskał poparcia Sejmu), ponownie zapowiadany jesienią 2014 r. przez
PiS we współpracy z Polską Razem Jarosława Gowina. Skłonność do takich
rozwiązań wykazują również pojedynczy posłowie innych ugrupowań.
Wśród krytykujących obecny system braku ograniczeń liczby możliwych
kadencji władzy wykonawczej w gminach pojawiają się argumenty odnoszące
się do modelowych cech demokracji, ale też argumenty natury moralnej, wynikające z poczucia sprawiedliwości społecznej (jakkolwiek by jej nie rozumieć).
165
Janina Kowalik
Najczęściej przywoływanymi argumentami są:
1) Poważne zakłócenie równowagi organów władzy w gminie na rzecz
egzekutywy i niemal całkowita marginalizacja organu kolegialnego.
Wójt (burmistrz, prezydent miasta) pozostający u władzy przez kolejne
kadencje majoryzuje proces stanowienia prawa w gminie (kierunki,
strategie, decyzje nominacyjne itd.) przy bezsilnej bezradności rady.
Wójt dysponując ekspertami i doradcami ma merytoryczną przewagę
nad radnymi w wielu obszarach i najczęściej nie są oni w stanie
w kompetentny sposób kontrolować jego działań. Nawet wpływ na
treść najważniejszej uchwały – tej dotyczącej budżetu, jest niezwykle
ograniczony [Bober i in. 2013: 30]. Z kolei instrument kontroli w postaci
absolutorium jest pod tym względem zupełnie nieskuteczny. Ryzykowne
jest dla rady podjęcie inicjatywy referendalnej w sprawie odwołania
organu wykonawczego, gdyż w sytuacji braku poparcia społecznego
sama rada musiałaby oddać władzę. Tym sposobem, radni – nawet
mając wiedzę o nieprawidłowościach – niewiele mogą zrobić. Jeśli będą
podejmować działania, choćby najrozsądniejsze i podyktowane troską
o dobro wspólne, ale przeciwne wobec projektów wójta, społeczność
lokalna obróci się przeciwko nim, zarzucając im kłótliwość i rzucanie
kłód pod nogi gospodarzowi gminy, który chce rozwiązać ich problemy.
2) Ograniczenie pola demokratycznej rywalizacji w efekcie znacznej
różnicy w szansach na reelekcję wójta (burmistrza, prezydenta
miasta) już sprawującego władzę w stosunku do jego potencjalnych
konkurentów, zniechęca ich do stawania w szranki wyborcze. Demokracja
jest rezultatem obiektywnej dystrybucji zasobów politycznych między
różnymi podmiotami, z których żaden nie jest w stanie osiągnąć
politycznej dominacji, co w przypadku wielokadencyjnych wójtów,
burmistrzów i prezydentów miast jest niemożliwe do zabezpieczenia.
W tych warunkach, kandydaci do tej funkcji, mający inne poglądy na
temat kierunków rozwoju gminy i działania samorządu lokalnego, mają
ograniczone szanse podjęcia walki o ich wdrożenie.
3) Ograniczenie możliwości uczciwej konkurencji w sytuacji, gdy urzędujący
wójt, burmistrz lub prezydent miasta posługuje się w kampanii całym
aparatem urzędniczym, wykorzystuje dostępne możliwości prowadzenia
kampanii przy okazji sprawowania funkcji reprezentacyjnych.
4) Urzędujący wójt, burmistrz, prezydent miasta, mając zwierzchnictwo
nad administracją gminną i spółkami komunalnymi, jest największym
pracodawcą, a z czasem staje się „szafarzem łask i przywilejów”.
Nawet w sytuacji utraty większości w radzie, mając do dyspozycji
poważne zasoby, dość szybko może tę większość zbudować. W trudnej
166
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
5)
6)
7)
8)
sytuacji na rynku pracy samorząd dysponuje pokaźnym arsenałem
zatrudniania obywateli i kontrolowania lokalnego rynku pracy: pracami
interwencyjnymi, robotami publicznymi, pracami społecznie użytecznymi,
stażami, praktykami czy wreszcie posadami i stanowiskami w urzędzie
i poza urzędem, np. w szkołach, instytucjach kultury [Bukowski 2011].
Reelekcją urzędującego wójta jest zainteresowanych wielu beneficjentów
jego władzy. Długotrwałe rządzenie w gminie może być skutkiem
klientelizmu i powiązań nieformalnych na szczeblu gminnym, może
wywoływać zjawisko inercji politycznego zaangażowania ze strony
wyborców i ogólnie złej kondycji kultury politycznej na danym obszarze.
Wielokadencyjni wójtowie (burmistrzowie, prezydenci miast)
podporządkowują sobie również lokalne media, zwykle uwikłane
w znacznym stopniu w interesy związane ze zleceniami urzędów gminy,
co w efekcie prowadzi do znacznego ograniczenia kontrolnej funkcji
mediów wobec decydenta oraz blokuje upowszechnianie w społeczności
lokalnej informacji o szczegółach funkcjonowania władzy.
Chcąc utrzymać się u władzy, wielokadencyjny wójt (burmistrz, prezydent
miasta) musi wykazywać się wobec elektoratu atrakcyjnymi inwestycjami,
nie zawsze najbardziej racjonalnymi, ale nader często prowadzącymi
do poważnego zadłużenia gminy [Stępień 2011]. Scenariusze przebiegu
inwestycji kreowane są przez cykl wyborczy tak, aby w roku wyborczym
społeczność mogła otrzymać wszelkie finisze, otwarcia i bonusy.
Jeden człowiek, trzymający przez kolejne kadencje w swych rękach
wszelkie wpływy w lokalnych realiach i pozbawiony realnej kontroli,
może utrwalać swoją władzę i poszerzać jej zasięg uzależniając
od swoich decyzji kolejnych ludzi, w tym przedstawicieli opozycji
politycznej, poszczególnych radnych, osoby wpływowe. To zaś
prowadzi do eliminowania z lokalnej przestrzeni jakiejkolwiek
alternatywy dla sprawującego władzę i jego ekipy.
Skutkiem wielokrotnego powierzania władzy jednej osobie jest utrwalenie
schematu myślenia o tym, kto w gminie posiada realną władzę i wygaszanie
się społecznej aktywności w sprawach samorządowych, a co za tym idzie,
wszelkiego dyskursu publicznego na temat spraw lokalnych i możliwych
scenariuszy ich rozwiązywania. To zjawisko koreluje z obserwowanym
od pewnego czasu zjawiskiem spadku liczby kandydatów na radnych
i kandydatów na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i ze znaczną liczbą
gmin, w których zamiast rywalizacyjnych wyborów odbywa się plebiscyt
w sprawie wyboru jedynego kandydata (zob. tabela 1).
167
Janina Kowalik
Wskazany powyżej argument dotyczący osłabienia partycypacji
społecznej, niedowładu współdziałania z organizacjami pozarządowymi
i spadku jakości sprawowania urzędu w oczach mieszkańców w sytuacji sprawowania władzy przez tę samą osobę w kolejnych kadencjach potwierdzają
m.in. badania jakościowe prowadzone po wyborach 2010 r. przez MISTiA
w Krakowie [Kwiatkowski i in. 2011].
Tabela 1. Statystyka kandydatów na radnych gmin i wójtów (burmistrzów,
prezydentów miast) w latach 20022014
2002 r.
2006 r.
2010 r.
2014 r.
Liczba kandydatów na radnych gmin
227 437 194 387 180 682 154 590
39 519
Liczba mandatów w radach gmin
39 478
39 489
39 536
Liczba kandydatów na wójtów (bpm)
10 371
8 227
7 775
8 029
Liczba mandatów wójtów (bpm)
2 478
2 478
2 479
2 478
Liczba okręgów, w których nie przeprowadzono
głosowania do rad ze względu na zgłoszenie
301
1020
1001
1 733
mniejszej liczby kandydatów niż mandatów
do obsadzenia
Liczba gmin, w których wystawiono jednego
27
276
302
251
kandydata na wójta (bpm)
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych PKW oraz [Cyrankiewicz 2014].
Niekorzystne dla procesów demokratycznych jest również zjawisko
eliminowania obywateli z procesów decyzyjnych (rzadkie i raczej fasadowe
konsultacje przeddecyzyjne) i ograniczania ich roli wyłącznie do uczestnictwa
w akcie wyborczym raz na 4 lata. Paradoksalnie, mankamentem występującym
w polskim samorządzie gminnym niezależnie od wielkości jest znacząca statystyka pozapartyjnych komitetów wyborczych wspierających wielokadencyjnych wójtów. Problem polega na tym, że funkcjonują one wyłącznie na kilka
miesięcy przed wyborami według swoistej formuły „partii okresowej”, po czym
przez całą kadencję nie uczestniczą w życiu politycznym, nie obarczają się
bieżącymi utarczkami, którymi żyje sfera polityczna w gminie, aby przed
końcem kadencji wypłynąć znowu jako „apolityczna” i „antypartyjna” grupa
niezbrukana żadną odpowiedzialnością i popierająca kandydata, który rządził
i wiele osiągnął. Przypisywanie sobie przez takie para-partie cech lokalnych
stowarzyszeń należących do „trzeciego sektora” wydaje się lekkim nadużyciem.
168
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
Argumenty przeciwników ograniczania liczby kadencji wójtów,
burmistrzów i prezydentów miast
Mimo kilkakrotnych prób zmiany istniejącego prawa w kierunku ograniczenia możliwości sprawowania władzy przez kolejne kadencje, nie udało
się dla nich znaleźć poparcia w Sejmie. Argumenty przeciwników zmian, choć
mniej spektakularne, są jednak warte rozważenia:
1) Podstawową przyczyną wielokadencyjności jest zadowolenie
mieszkańców z rządów, stałe zaspokajanie ich potrzeb oraz dobrostanu
ekonomicznego mieszkańców [Drzonek 2014: 178 i n.].
2) Jeśli relacje wielokrotnego wójta (burmistrza, prezydenta miasta)
ze społeczeństwem kształtują się pozytywnie, a osoba sprawująca
urząd sprawdza się na stanowisku przez kolejne kadencje, to, jeśli
tylko wykaże inicjatywę dla dalszego kandydowania, może sprawować
władzę przez długie lata z korzyścią dla gminy.
3) Brak ograniczeń liczby kadencji daje organowi wykonawczemu
odpowiedni rozmach, by móc planować przyszłość gminy długofalowo,
co jest zdecydowanie lepsze niż planowanie na krótki dystans czasowy.
4) Zjawiska korupcji czy nepotyzmu wśród osób sprawujących funkcje wójtów
(burmistrzów, prezydentów miast) są przestępstwem, a zatem na równi
z innymi przestępstwami powinny być ścigane przez stosowne instytucje,
niezależnie od tego, jak ważną politycznie funkcję pełnią przestępcy.
5) Wspieranie demokracji poprzez stosowanie nakazów i zakazów
wydaje się zabiegiem absurdalnym, ponieważ samorządność polega
na tym, że społeczeństwo samo rozwiązuje swoje problemy. Wszelkie
zakazy ograniczają samorządność i demokrację [por. z wypowiedzi
J. Regulskiego 2014].
6) W dyskusjach sejmowych dotyczących ustawy limitującej długość
sprawowania władzy przez wójtów, jej przeciwnicy – posłowie koalicji
PO i PSL – wskazywali na to, że wszystkie problemy samorządów, które
– zdaniem zwolenników zmiany – wynikają z braku limitu kadencji na
stanowisku wójta, są rozwiązywalne albo poprzez istniejące instytucje
kontrolne i śledcze, albo przez wspólnotę lokalną w drodze referendum
i wyborów. Sztuczna regulacja prawna będzie uderzać w te gminy
i tych wójtów, którzy dobrze spełniają swoje zadania i mieszkańcy nie
chcą ich zmieniać [Adamowicz 2014: 36].
7) Również w opinii prezydentów polskich miast, uczestniczących w debacie
o przyszłości polskiego samorządu i problemie wielokadencyjności
w trakcie Europejskiego Kongresu Samorządów (4-5 maja 2015 r.),
nie należy zmieniać ludzi, którzy dobrze rządzą i zapewniają gminom
169
Janina Kowalik
rozwój. Stabilizacja władzy sprzyja rozwojowi i złą decyzją byłoby
odejście od generalnej klauzuli obowiązującej w demokracji – swobody
podejmowania decyzji [Forum Ekonomiczne 2015].
8) Pozostawienie możliwości sprawowania władzy przez wójtów przez
nieograniczoną liczbę kadencji jest przejawem szacunku dla wolności
i demokracji – ustawodawca zabezpieczył obywatelom wszelkie
możliwości kreowania władzy w wyborach i korekty dokonanych
wyborów w sytuacji zebrania odpowiedniej większości. Z drugiej
strony, trudno znaleźć logiczne argumenty za ograniczeniem biernego
prawa wyborczego dla urzędujących wójtów, chyba że potraktuje
się ustrój władzy w gminie jako analogię systemu prezydenckiego,
gdzie takie ograniczenie zdaje się nie łamać reguł demokratycznych.
Limitowanie kadencji wójta (burmistrza, prezydenta miasta)
w opinii Polaków
Dyskusje prowadzone przez parlamentarzystów przy okazji wielokrotnych
prób ustawowego limitowania długości sprawowania władzy wykonawczej
w gminie, skłoniły CBOS tuż przed jesiennymi wyborami w 2014 r. do zbadania
opinii publicznej w tym względzie. Przeważająca część badanych (59%) oceniła
pozytywnie propozycję ograniczenia możliwości sprawowania władzy do dwóch
kadencji (8 lat), zaś jedna trzecia (33%) sprzeciwiła się odebraniu prawa do pełnienia
tych funkcji dłużej niż przez dwie kadencje. Badania powtórzono w maju 2015 r.
Wówczas zwolennicy ograniczenia liczyli 57%, natomiast przeciwnicy 36%.
Negatywna ocena wprowadzenia prawa, które ograniczałoby maksymalny czas
sprawowania funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta), była częstsza wśród
mężczyzn, respondentów młodszych, mieszkańców wsi i najmniejszych ośrodków
miejskich, ankietowanych z wyższym wykształceniem oraz osób o prawicowych
i centrowych poglądach politycznych [CBOS 69/2015].
Tabela 2. Czy dla lepszego zarządzania gminą (miastem) korzystne byłoby
ograniczenie możliwości sprawowania władzy przez wójta (burmistrza, prezydenta
miasta) do dwóch kadencji, z możliwością ponownego startu po przerwie?
Zdecydowanie Raczej
Trudno
Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
liczba
65
128
292
219
procent
7%
13,8%
31,4%
23,5%
Źródło: opracowanie własne na podstawie badań własnych.
170
226
24,3%
930
100,0%
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
W badaniach własnych realizowanych przez grupę badawczą „Preferencji
Politycznych” w listopadzie i grudniu 2014 r. również zadano ankietowanym
pytanie dotyczące ograniczenia kadencji organów wykonawczych w gminach.
W odpowiedzi badani podzielili się na większość, stanowiącą około połowę
badanych (47,8%), zwolenników limitowania czasu sprawowania władzy,
przeciwników tego rozwiązania, stanowiących jedną piątą badanych (20,8%)
i pozostałą jedną trzecią, która nie potrafiła w tym względzie zająć stanowiska.
Wszystkie przywołane badania, choć różnią się szczegółowymi wynikami,
odzwierciedlają zbliżoną proporcję zwolenników i przeciwników limitowania
długości sprawowania władzy przez egzekutywy gminne. W każdym przypadku
mamy do czynienia z około dwukrotną przewagą zwolenników zmiany nad jej
przeciwnikami.
Tabela 3. Pogląd na ograniczenie do dwóch kadencji możliwości sprawowania
funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w elektoratach z wyborów do
Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Trudno
Zdecydowanie NIE Zdecydowanie TAK
powiedzieć
i Raczej NIE (%) i Raczej TAK (%)
(%)
Nowa Prawica J. Korwin-Mikke
27,1
Platforma Obywatelska
22,8
Polskie Stronnictwo Ludowe
19,6
Prawo i Sprawiedliwość
11,9
Sojusz Lewicy Demokratycznej i UP
22,2
Inna
23,7
Nie głosowałem/am
22,6
Nie pamiętam
19,0
Źródło: opracowanie własne na podstawie badań własnych.
52,6
20,3
50,0
41,3
58,1
53,7
40,7
42,4
41,3
27,2
39,1
30,0
24,1
35,6
35,0
39,7
W związku z tym, że partie polityczne w Sejmie zasadniczo różnią się
w postawach wobec propozycji ingerowania w kształt prawa nieograniczonego
kandydowania wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), przeprowadzona
została analiza poglądów na ten temat wśród elektoratów poszczególnych partii
politycznych i innych komitetów wyborczych w wyborach do Parlamentu
Europejskiego na wiosnę 2014 r. i w wyborach samorządowych z listopada
2014 r. Mimo sporej zmienności zarówno przynależności posłów do poszczególnych partii politycznych, jak również niestabilności ich poglądów, można
poczynić pewne ustalenia co do kierunku tych poglądów, przynajmniej wobec
największych partii. W połowie lat dwutysięcznych Platforma Obywatelska
ustami swoich posłów wyrażała oczekiwanie co do wprowadzenia bliżej
171
Janina Kowalik
nieokreślonego ograniczenia kadencji wójtów. Wydaje się, że pewna część
spośród nich pozostała do dziś przy swoich poglądach, jednak sama partia nie
występowała nigdy z oficjalnymi projektami w tej sprawie. PSL, jako znaczący
beneficjent wielokadencyjnych wójtów mających związki (niekiedy nieformalne) z tą partią, nigdy nie deklarowało chęci zmian istniejących regulacji.
Prawo i Sprawiedliwość, a także partie, które wyłoniły się z PiS, a teraz
wracają do współpracy z nią w różnych konfiguracjach, od zawsze deklarowało
chęć wprowadzenia ograniczeń kadencji wójtów i kilkakrotnie podejmowało
inicjatywy zmiany prawa w tym względzie. Sojusz Lewicy Demokratycznej
nigdy nie deklarował poparcia dla proponowanych ograniczeń. Wielokrotnie
natomiast czynił to Twój Ruch. Na tym tle interesująco przedstawiają się deklaracje elektoratów poszczególnych partii.
Poglądy badanych deklarujących przynależność do poszczególnych
elektoratów układają się w dość zbliżonych proporcjach, zarówno ”za”,
jak i „przeciw” zmianom. Najwyższy odsetek deklaracji za zmianą i jednocześnie najwyższą spójność poglądów elektoratu z poglądami partii, prezentują
zwolennicy PiS, wśród których ponad 58% chciałoby ograniczeń, przy jednocześnie najniższym odsetku (11,9%) przeciwnych zmianom. Pozostałe elektoraty wykazały poważny brak spójności z poglądami na ten temat swoich
partii. Najwyższy odsetek (27,1%) przeciwników ograniczeń, a równocześnie
najniższy odsetek niezdecydowanych, ujawnił się wśród zwolenników Nowej
Prawicy Janusza Korwin-Mikke. W pozostałych przypadkach przeciwnicy
zmian stanowili co czwartego deklarującego przynależność do tego elektoratu.
Dopuszczając możliwą rozbieżność pomiędzy poglądami na to, kto powinien
reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskim, a poglądami na funkcjonowanie samorządu terytorialnego, przyjrzyjmy się postawom wobec omawianej
kwestii wśród elektoratów partii w wyborach do sejmików, szczególnie,
że odbywały się one w czasie najgorętszej dyskusji na temat wielokadencyjności. W tym samym czasie przeprowadzane były badania postaw na ten temat.
172
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
Tabela 4. Postawy wobec propozycji limitowania do dwóch kadencji
możliwości sprawowania władzy wójta (burmistrza, prezydenta miasta)
w elektoratach z wyborów do sejmików w wyborach samorządowych 2014 r.
Zdecydowanie NIE Zdecydowanie TAK
Trudno
i Raczej NIE (%) i Raczej TAK (%) powiedzieć (%)
Nowa Prawica J. Korwin-Mikke
24,3
Platforma Obywatelska
24,4
Polskie Stronnictwo Ludowe
15,1
Koalicja PiS, PR J. Gowina,
16,2
SP Z. Ziobry
Koalicja SLD – Lewica Razem
28,3
Komitet lokalny/regionalny
17,3
Inna
20,6
Nie głosowałem/am
21,6
Nie pamiętam
21,7
Źródło: Opracowanie własne na podstawie badań własnych.
54,0
52,3
47,7
21,6
23,3
37,2
53,9
29,9
35,0
50,7
44,1
45,7
28,3
36,7
32,0
35,3
32,8
50,0
Po wyborach samorządowych 2014 r. o 4% spadła skłonność elektoratu
PiS i koalicjantów do popierania zmian ograniczających liczbę kadencji wójtów,
o taki sam procent wzrosła liczba przeciwników tej zmiany. Można założyć,
że jest to skutkiem znacznie lepszego wyniku PiS w wyborach samorządowych,
toteż skłonność do ograniczeń mogłaby działać wbrew interesom wójtów, którzy
zwyciężyli pod sztandarami tej partii. Odmienny proces, w nieco mniejszej
skali, można zaobserwować w elektoracie PO, gdzie po 2% wyborców przybyło
zarówno po stronie zwolenników, jak i przeciwników zmian. Przybyło zwolenników ograniczenia kadencji w PSL (ok. 6%). Niemal 20-procentowy spadek
zwolenników ograniczania kadencji można było zaobserwować wśród wyborców
SLD, którzy w znacznej części zasili grupę niezdecydowanych.
Obserwując przesunięcia w opiniach poszczególnych elektoratów nie wolno
zapominać, że mają one charakter teoretyczny, gdyż – jak wiadomo – uczestnicy
wyborów europejskich i uczestnicy wyborów samorządowych to zupełnie inni
wyborcy. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że deklarujący udział
w wyborach samorządowych w większości nie byli na wyborach do PE i zasilają
kategorię w rubryce „nie głosowałem”. Z tego względu wskazane przesunięcia
mają raczej charakter techniczny, nie zaś realny. Najważniejszy wniosek płynący
z obu korelacji to fakt, że programy i poglądy głoszone przez liderów partyjnych
w nikłym stopniu docierają do zwolenników poszczególnych partii. Głosowanie
zatem odbywa się według – często marginalnych w codziennych realiach –
podziałów ideologicznych, stereotypów i „dyżurnych tematów kampanii”.
Największą spójność poglądów liderów i programu partii z deklaracjami
respondentów wykazuje elektorat PiS. Należy też podkreślić, iż deklarowane
173
Janina Kowalik
przez badanych postawy są w istotny sposób uwikłane w sytuacje polityczne
w ich macierzystych gminach / miastach, a te mogą przybierać najróżniejsze
konfiguracje nieprzystające do oficjalnej wykładni partii.
Tabela 5. Poglądy na ograniczenie liczby kadencji wójtów, burmistrzów
i prezydentów miast w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Odsetek
Zdecydowanie NIE Zdecydowanie TAK
Trudno
wszystkich
i Raczej NIE (%) i Raczej TAK (%) powiedzieć (%)
Deklaracji
19,7
21,3
54,6
24,0
17,6
20,1
43,9
35,4
36,5
19,2
51,3
29,5
Lewica
Centrum
Prawica
Nie wiem/
26,2
23,0
nie potrafię określić
Źródło: opracowanie własne na podstawie badań własnych.
40,2
36,9
Analizując poglądy badanych na ograniczenie kadencji wójtów w kontekście
ich deklaracji w sferze podziałów politycznych na prawicę, lewicę i centrum,
wypada zauważyć, że ponad ¼ badanych nie była w stanie usytuować się na tym
(trzeba przyznać nieco ułomnym) continuum. Nie zawsze oznacza to bezideowość.
Nad problemami autoidentyfikacji ideologiczno-politycznej ciąży
bowiem cień przeszłości, tej dalszej i tej zupełnie nieodległej. Wydaje się,
iż przekonanie o tym, że lewica to, najogólniej: dążenie do zmiany społecznej
w imię ideałów równości ekonomicznej, praw pokrzywdzonych i praw mniejszości, to zapomniane wersy z podręczników przykryte historycznie umocowanym przekonaniem, że lewica to ci, którzy rządzili przed 1989 rokiem, a teraz
walczą o prawa mniejszości seksualnych, niemające dla większości wyborców
żadnego znaczenia. Do lewicy rozumianej po swojemu przyznał się co piąty
badany. Prawica oznaczała najogólniej: przywiązanie do tradycji, własności
prywatnej i wolności gospodarczej, a w polskich realiach kontynuację ruchów
zapoczątkowanych przez Solidarność. Co te pojęcia oznaczają dla przeciętnego
wyborcy i jak radzi on sobie w sytuacji niekończącej się zmienności partii na
polskiej scenie politycznej10 i deklarowanej przez niemal wszystkie partie skłonności do bycia „w centrum”, to pozostanie tajemnicą, gdyż nie jest możliwe
przeprowadzenie badania tych zjawisk w prostym sondażu. Niemal dwukrotnie
więcej osób (36,5%) zadeklarowało swoje poglądy jako prawicowe, w centrum
usytuował się co szósty badany. Autoidentyfikacja polityczna nie wpłynęła na
zróżnicowanie postaw badanych wobec kwestii ograniczenia kadencji wójtów.
Co piąty respondent z każdej opcji jest przeciwny ograniczaniu kadencji,
10 Od przełomu 1989 r. w żadnych wyborach parlamentarnych nie powtórzył się zestaw partii
politycznych ubiegających się o głosy wyborców.
174
Demokracja lokalna a idea ograniczenia liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów...
częściej niż co drugi respondent o lewicowych i prawicowych poglądach jest
za zmianą w tym względzie. Sytuujący się w centrum wykazują mniejszą
skłonność do poparcia ograniczeń o niemal 10 punktów procentowych.
Podsumowanie
Demokracja lokalna w Polsce już na samym początku przemian stała się
synonimem nauki i implementacji instytucji demokratycznych przyniesionych
przez transformację. Fakt, że możemy mówić bez wątpliwości, iż Polska
należy do krajów demokratycznych, zawdzięczamy właśnie w znacznej mierze
szybko wdrożonej reformie samorządowej. Przyniosła ona kluczowe zmiany
w otoczeniu najbliższym obywatelom i przyspieszyła prodemokratyczne
zmiany świadomościowe. Od pewnego czasu jednak analitycy procesów
samorządowych zauważają symptomy niekorzystnych zjawisk w samorządach
gminnych. Zostały one wywołane zmianą struktury organów gminy wzmacniającą wójta (burmistrza, prezydenta miasta) jako organ wykonawczy z równoczesną marginalizacją kolegialnego organu stanowiącego i kontrolnego. Silna
pozycja organu wykonawczego niemal zupełnie pozbawiona kontroli zakłóca
równowagę podmiotów politycznych w jeszcze większym stopniu ze względu
na fakt, że może on sprawować władzę nieograniczoną liczbę kadencji.
Analiza przeprowadzona w niniejszym artykule miała na celu ukazanie
podstawowych wymiarów ustroju demokratycznego, również w jego lokalnych,
samorządowych przejawach, by następnie podjąć dyskusję nad konsekwencjami
wielokadencyjności wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) dla jakości lokalnej
demokracji. Pojawiające się od kilku lat propozycje zmiany ustawodawstwa samorządowego w kierunku limitowania kadencji, w których wójt wybrany w bezpośrednich wyborach mógłby sprawować władzę, maj����������������������������
ą���������������������������
swoich zwolenników i przeciwników. Również partie polityczne na ogólnopolskiej scenie politycznej różnią
się w ocenie tych rozwiązań. Argumenty przeciwnych stron zostały powyżej przytoczone. Argumentów za zmianą jest liczebnie więcej, co nie oznacza, że te przytoczone przeciwko zmianie mają mniejszy ciężar gatunkowy. Rozstrzygnięcie
problemu nie jest proste, ponieważ będzie stanowiło kolejną ingerencję w system,
który funkcjonuje już od trzech kadencji. Jeżeli siły polityczne w nowym parlamencie po wyborach 2015 r. będą w stanie przeforsować reformę ograniczającą
liczbę kadencji wójtów, będą miały w tym względzie poparcie społeczne wśród
elektoratów wszystkich partii politycznych. Zdecydowanie lepiej jednak byłoby,
gdyby społeczności lokalne, pobudzone dyskusją na ten temat, same, wykorzystując funkcjonujące instrumenty demokratyczne, udowodniły, że nie ma potrzeby
tworzenia ograniczeń, gdyż upodmiotowione wspólnoty lokalne dysponują pełną
gamą środków umożliwiających rozwiązanie tego problemu w swoich gminach.
175
Janina Kowalik
Bibliografia:
Adamowicz A. (2014), „Jak będę wiedział, że to moja ostatnia kadencja, to robię, co chcę” czyli
wielogłos o ograniczeniu kadencyjności wójta, burmistrza i prezydenta miasta, „E-politykon”
2014, nr 11, http://oapuw.pl/wp-content/uploads/2015/07/epolitikon-11-2014.pdf.
Antoszewski A. (1998), Współczesne teorie demokracji, [w:] Andrzej W. Jabłoński, Leszek
Sobkowiak (red.), Studia z teorii polityki, tom 2, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu
Wrocławskiego.
Antoszewski A. (1997), Modele demokracji przedstawicielskiej, [w:] Andrzej Antoszewski,
Ryszard Herbut (red.), Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza,
Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.
Bober J. i inni (2013), Narastające dysfunkcje, zasadnicze dylematy, konieczne działania.
Raport o stanie samorządności terytorialnej w Polsce, Kraków: Małopolska Szkoła
Administracji Publicznej.
Bukowski A. (2011), Demokracja lokalna a dobro wspólne. Uwagi sceptyka, „Znak” nr 6(673).
CBOS (2015), 25 lat państwa obywatelskiego. Społeczne oceny samorządności terytorialnej.
Komunikat z badań nr 69, Warszawa: Centrum Badania Opinii Społecznej.
Cyrankiewicz M. (2014), Obsadzanie mandatów bez głosowania: czyli ciche wybory
w gminie,”Rzeczpospolita” z 1 września 2014.
Dojwa K., Turczyński P. (2012), Od samorządu do polityki. Studium przypadku Prezydenta
Wrocławia Rafała Dutkiewicza, Częstochowa: Prace Naukowe Akademii Jana Długosza.
Drzonek M. (2014), Wielokadencyjność prezydenta miasta po wejściu Polski do Unii
Europejskiej – przypadek Gdyni, „Przegląd Politologiczny” 2014, nr 4.
Easton D. (1990), The Analysis of Political Structure, New York: Routledge.
Forum Ekonomiczne (2015), http://www.forum-ekonomiczne.pl/kongres-samorzadow/
przyszlosc-polskiej-samorzadnosci-debata-prezydentow-najwiekszych-polskich-miast/#.
Vbzad7VffDc (dostęp: lipiec 2015).
Huntington S.P. (1995), Trzecia fala demokratyzacji, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo
Naukowe.
Kornaś J., Danel Ł. (2012), Dylematy polskiej demokracji, Kraków: Fundacja GAP.
Kowalik J. (2005), Wybrani w bezpośrednich wyborach, „Samorząd Terytorialny” 2005, nr 6.
Kubiak H. (2009), Przedmowa do książki P. Sekuły, Kultura polityczna a konsolidacja
demokracji, Kraków: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne.
Kwiatkowski J., Modrzewski P., Płatek D. (2011), Co nam powiedziały wybory samorządowe
w 2010 roku, w 20 lat od wprowadzenia reformy samorządowej? Sukces? Porażka?
Normalność? Raport z badań, Kraków: Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej.
Misztal W.(2003), Demokracja lokalna w Polsce, „Rocznik Lubuski” t. XXIX.
Regulski J. (2014), Boże ratuj nas przed naprawiaczami. Wypowiedź profesora J. Regulskiego
dla «Rzeczpospolitej» z 22 grudnia 2014.
Schumpeter J. (1995), Kapitalizm, socjalizm, demokracja, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo
Naukowe.
Sekuła P. (2009), Kultura polityczna a konsolidacja demokracji, Kraków: Krakowskie
Towarzystwo Edukacyjne.
Stępień J. (2011), Państwo obywatelskie. Krótka historia polskiej samorządności, „Znak” nr 6(673).
Trutkowski C., Karniewicz A. (2015), Bilans kadencji 2010-2014 w świetle wyników wyborów
samorządowych. Najważniejsze wnioski, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, http://frdl.
org.pl/pliki/frdl/document/publikacjeFRDL/Bilans_WNIOSKI.pdf (dostęp: lipiec 2015).
176
„Political Preferences”, No. 10/2015
DOI: 10.6084/m9.figshare.2059461
Dominik Szczepański
Uniwersytet Rzeszowski, Polska
WYBÓR OPCJI CZY OSOBY? DETERMINANTY
ZACHOWAŃ WYBORCZYCH MIESZKAŃCÓW
WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO W WYBORACH
DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO W 2014 R.
W ŚWIETLE BADAŃ EMPIRYCZNYCH
Abstract:
The aim of the article was to present factors influencing voting behaviours of the Subcarpathian Voivodeship citizens during European Parliament
elections in 2014, in the light of the conducted empirical research. The indicators that guided voters when casting votes to ballot boxes were analysed on
the basis of a set of variables, such as: the attractiveness of election programmes
and political parties, competences of candidates, the role of the Catholic Church
during the election campaign, or the awareness of voters (self-reliance in
making electoral decisions or its lack). The analysis and interpretations from the
conducted research were preceded by a voting description of the Subcarpathian
Voivodeship, treated, on a electoral map of Poland, as a specific region due to its
above average support given to candidates and parties of right-wing provenance.
In the final part conclusions drawn from the analytical process were presented.
Key words:
personalization, Subcarpathian Voivodeship, European Parliament elections,
voting behaviour
Wprowadzenie
W dotychczasowych analizach i opracowaniach naukowych dotyczących zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego
dominuje przekonanie o wyborze konkretnej opcji politycznej, przeważnie
prawicowej [Puacz-Olszewska 2012: 101 i n.; Redo 2011: 303 i n.; Żukiewicz
2013: 179 i n.]. Wydaje się jednak, że istnieje szereg zjawisk i czynników
177
Dominik Szczepański
towarzyszących wyborom na obszarze danego województwa, które są zgoła
odmienne dla każdego z nich, a które ostatecznie decydują o wyborze opcji
politycznej lub danego kandydata (w zależności od preferencyjności wyborów).
Tak rozumiany proces, analizowany pod kątem zachowań wyborczych i samych
wyborów, determinuje w konsekwencji nie tylko oddanie głosu do urny
wyborczej, ale przede wszystkim stanowi wypadkową wielomiesięcznych lub
nawet kilkuletnich procesów oddziaływania podmiotów politycznych, w tym
zwłaszcza głoszonych i realizowanych obietnic wyborczych, tak przez same
partie polityczne, jak i polityków, rozwiązań o charakterze instytucjonalnym,
w ramach których wybory są przeprowadzane i publiczności rozumianej jako
wspólnota bądź społeczność lokalna zamieszkująca dane województwa, której
mieszkańcy występują w roli wyborców [Bukowski, Flis 2011: 9].
Warto zauważyć, iż stałym elementem towarzyszącym powyższym
procesom jest występowanie mediów odgrywających fundamentalną rolę nie
tylko w samym procesie komunikowania między konkurującymi podmiotami
politycznymi, ale i wyborcami. Jest to również dostarczanie informacji szerokiej
opinii publicznej, pozwalającej w konsekwencji na możliwość podjęcia
właściwych decyzji wyborczych, relacjonowanie przebiegu rywalizacji politycznej,czy też kreowanie zbiorowych wyobrażeń na temat tego, co jest kluczowym,
czy wręcz wiodącym tematem w trakcie danych wyborów, a co nie jest i może
zostać pominięte [Głowacka, Ploszka 2014: 5-6; Bukowski, Flis 2011: 9, 19-23].
Powyższa egzemplifikacja nobilituje do postawienia zasadniczego pytania
o charakter europejskiej elekcji wyborczej w oparciu o klucz kategoryzacyjny
upartyjnienie versus personalizacja w województwie podkarpackim w 2014 r.
Uzyskany wynik wyborczy stanowi w tych wyborach nie tylko o sondażowej
popularności partii politycznych, ale przede wszystkim o zdolności mobilizacyjnej elektoratu i potencjalnych wyborców biorących udział w głosowaniu.
Dotyczy on również sfery rywalizacji między partiami politycznymi i rywalizacji
personalnej kandydatów ubiegających się o mandat eurodeputowanego.
W aspekcie rywalizacji międzypartyjnej czynnikiem odgrywającym
kluczową rolę jest uzyskanie jak najlepszego wyniku wyborczego, czyli odniesienie zwycięstwa nad pozostałymi konkurentami politycznymi, natomiast
w przypadku pomniejszych partii, uzyskanie drobnej przewagi, niekiedy zaś
samym sukcesem jest przekroczenie 5% progu wyborczego. W przypadku braku
zaistnienia ostatniego z wymienionych elementów procesu rywalizacji uzyskany
wynik wyborczy może przełożyć się na wynik krajowej elekcji wyborczej pozbawiając daną partię uczestniczenia w życiu politycznym [Matyja 2013: 363365].
Wymiernym rezultatem wyników wyborów jest rywalizacja personalna,
której wpływy dostrzegalne są w formułowaniu się swoistych elit politycznych
w Parlamencie Europejskim, służy ona również umocnieniu pozycji wewnątrz
178
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
własnej formacji politycznej, możliwości kształtowania i tworzenia nowych
alternatyw politycznych wobec samych liderów i wpływaniu na zmianę linii
programowej partii. Niekiedy stanowi ona o autonomicznej samodzielności
polityków w podejmowaniu kluczowych decyzji. Oczywistym warunkiem
zaistnienia rywalizacji personalnej jest umieszczenie przez liderów partyjnych
nazwisk kandydatów na listach wyborczych [Matyja 2013: 366-368]. Powyższe
czynniki są brane pod uwagę we wszystkich województwach przy tworzeniu
list wyborczych. Analizowany przypadek województwa podkarpackiego
nie stanowi w tym względzie odosobnienia.
Przytoczona wyżej kwestia personalizacji traktowana będzie w tym
miejscu jako „postrzeganie polityki przez pryzmat osób, nie procesów” oraz
jako element szerszego procesu życia politycznego, w którym pojedynczy
politycy postrzegani są jako ważniejsi aktorzy polityczni, kosztem swoich ciał
partyjnych [Piontek 2012: 113; Peszyński 2012: 176]. Sytuacja taka występuje
w sposób szczególny w okresie kampanii wyborczej, gdy głównym zadaniem
ciał partyjnych (bądź też samych sztabów wyborczych) jest wyeksponowanie
liderów list partyjnych i czołowych polityków łącznie z ich indywidualnymi
cechami i kwalifikacjami potrzebnymi do pełnienia funkcji publicznych.
Przechodząc jednak do rozważań dotyczących determinant zachowań
wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego w wyborach do
Parlamentu Europejskiego w 2014 r. warto również zwrócić uwagę na scharakteryzowanie specyfiki wyborczej samego województwa1. W dalszej części analiz skoncentrowano się na interpretacji rezultatów z przeprowadzonych badań. W podsumowaniu zawarto wnioski, które wyprowadzono z procesu analitycznego.
Specyfika wyborcza województwa podkarpackiego
W literaturze przedmiotu dominuje przekonanie o wyjątkowości województwa podkarpackiego na politycznej mapie Polski ze względu na koncentrację prawicowych poglądów społeczności lokalnej oraz średnio wyższej od
przeciętnej w skali kraju frekwencji wyborczej. W tabeli 1 przedstawiono szczegółowe dane wyników wyborów do Sejmu w województwie podkarpackim oraz
na tle kraju. Pominięto w niej partie i komitety, które nie przekroczyły wymaganego progu wyborczego. Koncentracja prawicowych poglądów społeczności lokalnej województwa zauważalna jest od pierwszych w pełni demokratycznych wyborów w 1991 r. poprzez kolejne elekcje wyborcze. Na szczególną
uwagę zasługuje również wskazanie poparcia udzielonego partiom i komitetom
o charakterze ludowym, niepodległościowym, chadeckim i demokratycznym.
1 Na temat rywalizacji politycznej w wyborach do Parlamentu Europejskiego w województwie
podkarpackim w 2014 r. patrz: Szczepański 2015: 46-57.
179
Dominik Szczepański
Tabela 1. Wyniki wyborów do Sejmu w województwie podkarpackim oraz
na tle kraju (1991-2011)
Rok
wyborów
1991
1993
1997
2001
2005
2007
2011
Partia/
komitet
PSL
Ojczyzna/
WAK
SLD
KPN
UD
PC
PSL-PL
PSL
Ojczyzna/
WAK
SLD
KPN
UD
UP
PSL
SLD
AWS
UW
ROP
SLD-UP
PSL
Samoobrona
LPR
AWSP
PiS
PO
PiS
PO
LPR
Samoobrona
PSL
SLD
PiS
PO
PSL
LiD*
PiS
PO
PSL
Ruch Palikota
SLD
Województwo Województwo Województwo Województwo
Wyniki
krośnieńskie
przemyskie
rzeszowskie tarnobrzeskie ogólnopolskie
11,2
23,6
11,2
16,7
8,67
13,4
6,4
13,3
8,1
8,74
7,5
11,7
8,9
12,8
12,3
17,9
5,7
10,1
10,3
10,6
14,2
29,2
7,1
10,5
6,6
8,9
15,8
20,9
10,6
9,8
5,7
9,0
11,0
28,0
11,92
7,50
12,32
8,71
5,47
15,40
14,2
9,5
10,6
5,4
6,37
12,5
8,7
7,9
4,1
7,03
15,58
47,20
7,60
10,2
12,9
12,1
18,3
7,6
8,1
7,0
8,4
5,7
4,5
3,1
4,7
4,1
14,25
9,14
11,60
16,13
13,58
23,73
45,72
57,80
39,29
8,20
6,10
7,11
5,36
5,48
8,00
Województwo Podkarpackie
Okręg wyborczy nr 22
Okręg wyborczy nr 23
Krosno-Przemyśl
Rzeszów-Tarnobrzeg
31,62%
31,19%
15,90%
13,78%
12,27%
10,14%
11,89%
15,78%
10,29%
9,90%
8,79%
8,41%
7,02%
8,86%
33,78%
38,20%
15,44%
16,25%
13,63%
13,09%
11,83%
7,89%
9,56%
10,24%
9,16%
7,34%
44,19%
48,43%
29,30%
27,81%
12,96%
11,16%
9,21%
8,78%
44,73%
48,03%
25,30%
24,46%
12,65%
10,46%
7,06%
6,72%
6,18%
5,61%
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
180
20,41
5,77
10,59
7,28
7,31
27,13
33,83
13,37
5,56
41,04%
8,98%
10,20%
7,87%
5,60%
9,50%
12,68%
26.99%
24.14%
7.97%
11.41%
6.96%
11.31%
32,11%
41,51%
8,91%
13,15%
29,89%
39,18%
8,36%
10,02%
8,24%
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
Pewnym przełamaniem prawicowego typu zachowań wyborczych
były wybory parlamentarne z 2001 r. Mieszkańcy województwa udzielili
stosunkowo wysokiego poparcia koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej
i Unii Pracy, która niemal trzykrotnie zwiększyła swoją przewagę nad pozostałymi komitetami wyborczymi. Pozostałą część głosów skupiły ugrupowania prawicowe, a zwłaszcza Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy, Liga
Polskich Rodzin i PiS, które od 2005 r. bezapelacyjnie wygrywa wybory
w tym regionie.
Powyższy stan rzeczy znalazł swoje naukowe uzasadnienie w postaci
hipotezy „zaborowej”, dzięki której można wytłumaczyć wpływ czynników
kulturowych oraz historii politycznej poszczególnych regionów Polski należących w przeszłości do zgoła odmiennych organizmów państwowych.
Istniejące różnice występujące w chociażby samej frekwencji wyborczej
(zobacz tabela 2) wynikają, zdaniem badaczy, z dziedzictwa zaborów i samej
polityki zaborców względem Polaków, które w sposób znaczący oddziałują
na odmienne wzorce kultury politycznej, a zwłaszcza na udział w głosowaniu, czy popieraniu konkretnej opcji politycznej [Raciborski 1997: 258-260;
Siellawa-Kolbowska 2000: 272-274; Cześnik 2007: 173 i n.].
Tabela 2. Frekwencja wyborcza województwa podkarpackiego oraz na tle
kraju (1989-2011)
Rok
wyborów
1989
1991
1993
1997
Województwo Województwo Województwo Województwo Frekwencja
krośnieńskie
przemyskie
rzeszowskie tarnobrzeskie ogólnopolska
63,30%
47,40%
53,20%
52,79%
61,20%
45,30%
52,70%
52,15%
65,40%
51,40%
55,40%
59,81%
59,50%
38,70%
48,40%
46,44%
60,60%
43,20%
52,13%
47,93%
Województwo podkarpackie
Okręg wyborczy nr 22
Okręg wyborczy nr 23
Krosno-Przemyśl
Rzeszów-Tarnobrzeg
2001
47,28%
49,14%
49,29%
2005
41,10%
44,24%
40,57%
2007
48,52%
52,47%
53,88%
2011
44,18%
48,75%
48,92%
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Dzięki specyficznemu typowi zachowań wyborczych społeczności
lokalnej województwo podkarpackie zyskało miano „bastionu prawicy”, które
współcześnie możemy odnieść do „bastionu” Prawa i Sprawiedliwości. Według
Przemysława Maja przytoczone wyżej pojęcie „bastionu prawicy”odnosi się
do wyjątkowego okręgu wyborczego „z powodu preferencji politycznych
181
Dominik Szczepański
jego mieszkańców. Preferencje te cechuje względna trwałość wyznawanych
poglądów oraz wartości, co znajduje odzwierciedlenie w poparciu określonych
partii politycznych. Z tego powodu w bastionie dominuje konkretne ugrupowanie, którego wyniki wyborcze znacznie odbiegają od średnich uzyskanych
w innych okręgach” [Maj 2012: 197].
Zarówno wysoka frekwencja wyborcza, jak i wybór konkretnej opcji politycznej przez społeczność lokalną województwa podkarpackiego oceniane są
współcześnie przez pryzmat „tradycji galicyjskiej”, do której często zalicza się
wysoką religijność jako „funkcję ogólnego «tradycjonalizmu»”, „wysoki
stopień społecznej integracji i «zasiedziałości» mieszkańców regionu, specyficzny typ ekonomii i struktury społecznej”, a zwłaszcza dominację obszarów
rolniczych i wiejskich nad miejskimi przeciwstawianych „nędzy galicyjskiej”,
ogólnemu zacofaniu województwa i jego politycznej niedojrzałości [Lubecki
2012: 95]. Mało kto jednak zwraca uwagę na odwrotność ostatniego z wymienionych komponentów, a więc na swoistą kwestię dojrzałości politycznej
całego województwa, którą w każdej elekcji wyborczej determinuje wysoka
frekwencja wyborcza oraz wybór prawicowej opcji politycznej.
Partie i ich kandydaci jako determinanty potencjalnych decyzji
wyborców
Przystępując do prezentacji wniosków wynikających z przebiegu
procesu badawczego w ujęciu wyboru opcji lub osoby, a więc partii politycznych lub ich kandydatów jako determinant deklarowanych preferencji
wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego należy podkreślić
istnienie przynajmniej kilku czynników, które w większym bądź mniejszym
stopniu mogły wpłynąć na postawy i zachowania ankietowych. Pierwszym
z nich był układ sił politycznych powstały w Polsce po wyborach parlamentarnych z 9 października 2011 r., które wygrała centroprawicowa Platforma
Obywatelska (PO). Do rządu, na którego czele ponownie stanął Donald Tusk,
weszło Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), a więc umiarkowana partia
chłopska. W opozycji do nowopowstałego rządu znalazły się zatem PiS, Ruch
Palikota przekształcony w październiku 2013 r. w Twój Ruch (TR) i SLD
[Szczepański 2014a: 99].
Drugi czynnik miał związek z lokalną sceną polityczną, a więc województwem podkarpackim. Mimo traktowania przez PiS regionu jako swojego
bastionu, partii tej nie udało się uzyskać samodzielnej większości w sejmiku
województwa podkarpackiego. Układ lokalnych wpływów politycznych
ukształtował się po wyborach samorządowych w 2010 r. w zawiązanej koalicji
pomiędzy PO, PSL i SLD, w ramach której na marszałka województwa wybrano
182
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
polityka wywodzącego się z PSL, Mirosława Karapytę. Ten stan rzeczy uległ
zmianie dopiero w 2013 r., gdy wskutek licznych zarzutów prokuratorskich
odwołano M. Karapytę z zajmowanego stanowiska i wybrano w jego miejsce
Władysława Ortyla z PiS [Szczepański 2014b: 38-39]. Sytuacja ta spowodowała, że PiS, który dotąd był w opozycji, w latach 2013-2014 przejął władzę
w regionie. Dodatkowym czynnikiem, który wspomógł PiS na Podkarpaciu była
wygrana Zdzisława Pupy w wyborach uzupełniających do Senatu z 8 września
2013 r. [Szczepański 2014b: 45].
Efekty powyższych wydarzeń, zwłaszcza liczne afery z udziałem
M. Karapyty, które negatywnie rzutowały na koalicję PO-PSL-SLD,
a także wspomniane dojście do władzy PiS w regionie, mogły wpłynąć
na nastawienie i odpowiedzi respondentów zwolenników konkretnej opcji
politycznej.
Tabela 3. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci
startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego byli osobami godnymi
zaufania/reprezentowania interesu Polski” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
9
13
22
11
4
59
procent
15,3
22,0
37,3
18,6
6,8
100,0
ilość
procent
9
4,4
25
12,1
65
31,6
79
38,3
28
13,6
206
100,0
ilość
2
6
19
17
2
46
procent
4,3
13,0
41,3
37,0
4,3
100,0
ilość
procent
10
6,3
27
16,9
68
42,5
44
27,5
11
6,9
160
100,0
ilość
1
9
24
19
1
54
procent
1,9
16,7
44,4
35,2
1,9
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
6
10,2
22
7,8
1
1,6
9
15,3
54
19,1
5
7,9
17
28,8
145
51,2
39
61,9
20
33,9
49
17,3
12
19,0
7
11,9
13
4,6
6
9,5
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
183
Dominik Szczepański
W tabeli 3 i 4 przedstawiono rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie o kandydatów startujących w wyborach do Parlamentu
Europejskiego pod kątem ich przynależności partyjnej. Respondenci ocenili
w nich wiarygodność kandydatów oraz to, czy politycy ubiegający się
o mandat eurodeputowanego w województwie podkarpackim byli godni reprezentowania interesu Polski. Z procesu interpretacji wyników badania wynika,
iż przeważająca część odpowiedzi została ulokowana w opcji „trudno powiedzieć”, która ustępuje jedynie segmentowi „raczej tak”. W tej ostatniej odpowiedzi najwyżej oceniono polityków PO, PiS (wraz z utworzoną koalicją,
w składzie której znalazły się Polska Razem Jarosława Gowina i Solidarna
Polska Zbigniewa Ziobro), SLD i PSL. Największe zastrzeżenia budzi jednak
absencja wyborcza (283 i 232 osoby), bezpośrednio rzutująca na skalę udzielonych odpowiedzi. Wydaje się również, iż w silnie spolaryzowanym systemie
partyjnym politycy startujący w ramach lokalnych komitetów wyborczych
cieszą się porównywalnym zaufaniem społecznym (29,3%), co przedstawiciele partii politycznych (PSL – 30,2%, koalicja PiS, SPJG i SPZZ – 32,3%,
SLD – 35% czy PO – 36,8%). Wskaźniki te świadczą zatem o w miarę równomiernym rozłożeniu preferencji wyborczych mieszkańców bez wskazania
zdecydowanego konkurenta.
184
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
Tabela 4. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci
startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego byli osobami godnymi
zaufania/reprezentowania interesu Polski” w poszczególnych elektoratach
w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
3
10
14
6
4
37
procent
8,1
27,0
37,8
16,2
10,8
100,0
ilość
procent
10
5,2
22
11,4
65
33,7
71
36,8
25
13,0
193
100,0
ilość
3
11
40
26
6
86
procent
3,5
12,8
46,5
30,2
7,0
100,0
ilość
9
21
73
54
10
167
procent
5,4
12,6
43,7
32,3
6,0
100,0
ilość
3
9
24
21
3
60
procent
5,0
15,0
40,0
35,0
5,0
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
3
4,0
6
17,6
19
8,2
4
8,7
17
22,7
8
23,5
44
19,0
6
13,0
31
41,3
9
26,5
118
50,9
25
54,3
22
29,3
7
20,6
37
15,9
7
15,2
2
2,7
4
11,8
14
6,0
4
8,7
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
O ile w powyższych danych analizowane było poparcie dla kandydatów
pod kątem ich przynależności partyjnej, tak w tabeli 5 zestawiono poglądy
respondentów na tle triady lewica-prawica-centrum. Stosując to kryterium,
prawica uzyskała niemalże dwukrotnie wyższe poparcie dla swoich kandydatów
aniżeli lewica w segmencie „raczej tak” i „zdecydowanie tak”, jeśli chodzi
o ilość ankietowanych 96 do 49 i 22 do 13, jednak w układzie procentowym
wynik ten jest zbliżony (28,3% do 26,8% oraz 7,4% do 7,1%). Wydaje się zatem,
że w ujęciu procentowym zarówno lewica i prawica posiadały prawie zbliżoną
ilość kandydatów godnych zaufania. Podobną sytuację można zaobserwować,
185
Dominik Szczepański
jeśli chodzi o centrum, które w powyższym układzie odniesienia może być
traktowane jako tzw. „języczek u wagi”, gdyż cieszyło się wysokim zaufaniem
społecznym sięgającym 36,6% poparcia w segmencie „raczej tak” i 7,3%
w części „zdecydowanie tak”.
Tabela 5. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci
startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego byli osobami godnymi
zaufania/reprezentowania interesu Polski” w kontekście deklarowanych
poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
11
6,0
9
5,5
29
8,6
11
4,5
30
16,4
29
17,7
57
16,8
32
13,1
80
43,7
54
32,9
132
38,9
133
54,5
49
26,8
60
36,6
96
28,3
46
18,9
13
7,1
12
7,3
25
7,4
22
9,0
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Dokonując próby określenia preferencji ideologicznych społeczności
lokalnej województwa podkarpackiego nie sposób pominąć segmentów
„zdecydowanie nie” i „raczej nie” w zestawieniu z odpowiedzią „trudno
powiedzieć”. Przedstawione w tych częściach odpowiedzi respondentów
odrzucających ideologiczne preferencje kandydatów ubiegających się
o mandat eurodeputowanego (zarówno lewicy, prawicy, jak i centrum) budzą
najpoważniejsze obawy, jeśli chodzi o wskazane dane, ale przede wszystkim
nasuwają zasadniczą myśl o umiejętność ankietowanych dotyczącą prawidłowego zaklasyfikowania konkretnych polityków do danej opcji politycznej właśnie na tle omawianej triady. Kwestia ta jest zasadna zwłaszcza
w kontekście rubryki „nie wiem/nie potrafię określić”, gdzie aż 4,5% oraz
13,1% respondentów odpowiedziało negatywnie na próbę określenia swojego
zaufania wobec kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Największe
wątpliwości budziła jednak część „trudno powiedzieć”, w której aż 133 ankietowanych, czyli 54,5% badanych nie potrafiło wskazać, czy kandydaci ubiegający się o mandat eurodeputowanego są godnymi zaufania i reprezentowania interesów Polski. Jeśli chodzi o prawicę podobną trudność wskazało
96 osób, czyli 28,3%. Z interpretacji wyników tego badania wynika
również, iż zbliżoną do siebie skalę trudności mieli ankietowani jeśli chodzi
o centrum – 60 osób, co stanowiło 36,6% oraz lewicę – 49 osób, czyli 26,8%
186
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
respondentów. Wskaźniki te świadczą o zdecydowanym braku zaufania
mieszkańców województwa podkarpackiego do kandydatów we wszystkich
preferencjach ideologicznych.
Tabela 6. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci
startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego prezentowali
merytoryczny program zadań stawianych przed sobą” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
nie
nie powiedzieć tak
tak
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
9
13
15
16
6
59
procent
15,3
22,0
25,4
27,1
10,2
100,0
ilość
procent
5
2,4
38
18,4
69
33,5
67
32,5
27
13,1
206
100,0
ilość
3
6
15
18
4
46
procent
6,5
13,0
32,6
39,1
8,7
100,0
ilość
procent
14
8,8
30
18,8
63
39,4
42
26,3
11
6,9
160
100,0
ilość
2
14
17
21
0
54
procent
3,7
25,9
31,5
38,9
0,0
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
6
10,2
27
9,5
3
4,8
12
20,3
57
20,1
7
11,1
18
30,5
139
49,1
36
57,1
19
32,2
50
17,7
14
22,2
4
6,8
10
3,5
3
4,8
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
W kolejnych tabelach 6 i 7 dokonano zestawienia ilościowego i procentowego w kwestii merytoryczności programu i zadań, które kandydaci do
Parlamentu Europejskiego stawiali przed sobą. W obu tych przypadkach
największa ilość odpowiedzi pojawiła się w segmencie „trudno powiedzieć”,
co wynikało z faktu braku dostępności materiałów programowych kandydatów ubiegających się o mandat eurodeputowanego. Złożyły się na to: brak
jednolitych programów zgłoszonych przez poszczególne komitety, a także
przez samych kandydatów, czy trudności związane z kolportażem ulotek, brak
podstawowych informacji na stronach internetowych komitetów i portalach
społecznościowych. Jedynymi informacjami, które można było zdobyć, były
widoczne plakaty i banery reklamujące poszczególnych kandydatów, krótkie
wzmianki i wycinki prasowe oraz wywiady w mediach. Brak merytoryczności
187
Dominik Szczepański
programów kandydatów został oceniony również wysoko przez respondentów w segmentach „zdecydowanie nie” i „raczej nie”, co dotyczyło niemal
wszystkich komitetów, przy czym w danych tych można podkreślić znacznie
części „nie głosowałem(am)” 27 osób – 9,5% oraz 22 osoby – 9,5% oraz
„nie pamiętam” 3 osoby – 4,8% i 4 osoby – 8,7%. Wskaźniki te świadczą na
niekorzyść kandydatów ze względu na wymienioną już wcześniej absencję
wyborczą, a także brak ciekawych rozwiązań programowych, z którymi moglibyśmy utożsamiać dany program i zadania z konkretnym politykiem lokalnej
sceny politycznej.
Tabela 7. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci
startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego prezentowali
merytoryczny program zadań stawianych przed sobą” w poszczególnych
elektoratach w wyborach do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny/
regionalny
ilość
4
8
11
9
5
37
procent
10,8
21,6
29,7
24,3
13,5
100,0
ilość
procent
5
2,6
35
18,1
71
36,8
58
30,1
24
12,4
193
100,0
ilość
4
16
29
31
6
86
procent
4,7
18,6
33,7
36,0
7,0
100,0
ilość
12
25
70
50
10
167
procent
7,2
15,0
41,9
29,9
6,0
100,0
ilość
6
11
19
23
1
60
procent
10,0
18,3
31,7
38,3
1,7
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
6
8,0
6
17,6
22
9,5
4
8,7
19
25,3
10
29,4
47
20,3
6
13,0
23
30,7
10
29,4
114
49,1
25
54,3
22
29,3
6
17,6
40
17,2
8
17,4
5
6,7
2
5,9
9
3,9
3
6,5
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
188
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
Powyższe refleksje znalazły swoje potwierdzenie w danych zawartych
w tabeli 8 przedstawiającej omawiany problem na tle triady lewica-prawicacentrum. Trudność w ocenieniu merytoryczności programu jeśli chodzi
o lewicę wskazały 72 osoby (39,3%), nieco mniej w centrum – 57 osób (34,8%),
natomiast największy wskaźnik pojawił się w przypadku prawicy – 124 osoby
(50,8%). Brak merytoryczności programu kandydatów oraz zadań stawianych
przed sobą mógł być podyktowany również brakiem samego zainteresowania takim dokumentem w myśl wyboru samej opcji politycznej. Jeśli przyjrzymy się danym zawartym w segmentach „raczej tak” oraz „zdecydowanie tak”, gdzie za programem lewicy opowiedziało się 51 i 11 osób, centrum
47 i 12 osób, a prawicy 99 i 23 ankietowanych, to powyższy przykład wyboru
opcji politycznej może znaleźć swoje uzasadnienie chociażby w ogólnych założeniach i kierunkach programowych popieranych komitetów. Może on również
w pewnym stopniu stanowić o autoidentyfikacji respondentów z wybranymi
preferencjami ideologicznymi, a tym samym o ogólnej znajomości wcześniejszych rozwiązań programowych.
Tabela 8. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Kandydaci
startujący w wyborach do Parlamentu Europejskiego prezentowali
merytoryczny program zadań stawianych przed sobą” w kontekście
deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
13
7,1
13
7,9
31
9,1
12
4,9
36
19,7
35
21,3
67
19,8
39
16,0
72
39,3
57
34,8
119
35,1
124
50,8
51
27,9
47
28,7
99
29,2
50
20,5
11
6,0
12
7,3
23
6,8
19
7,8
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Istotą przeprowadzonych badań dotyczących preferencji wyborczych
i zachowań wyborczych mieszkańców województwa podkarpackiego była
weryfikacja postawionego wyżej założenia o wysokim stopniu religijności.
Podkreśla się szczególną rolę Kościoła katolickiego w tym regionie, który „przez
swą działalność włączył się w budowę społeczeństwa obywatelskiego, nadając
jednocześnie tym działaniom barwę konserwatywną i klerykalną” [Matusz
1996: 3]. W praktyce działania te oznaczają aktywną rolę księży i duchownych
w okresie kampanii wyborczych nawołujących do popierania „katolików” oraz
189
Dominik Szczepański
umożliwiających im spotkania na terenie ośrodków duszpasterskich z wyborcami.
W tabeli 9 i 10 przestawiono wyniki badań z analiz dotyczących zaangażowania
duchownych w kampanię wyborczą, a zwłaszcza imiennego wskazywania
kandydatów, na których ich zdaniem należałoby oddać głos. Mimo upowszechnienia w województwie podkarpackim wspomnianej wcześniej szczególnej roli
Kościoła katolickiego, zdecydowana większość respondentów opowiedziała się
przeciwko tej praktyce. Dotyczyło to wszystkich komitetów wyborczych:
PO (141 i 137 osób), PiS (75 i 86 osób), Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke
(50 i 30 osób), SLD (45 i 46 osób) i PSL (28 i 50 osób).
Tabela 9. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie „Duchowni
powinni wskazywać z imienia i nazwiska, na kogo należy głosować
w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach do Parlamentu
Europejskiego w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Prawo
i Sprawiedliwość
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Unia Pracy
ilość
50
7
2
0
0
59
procent
84,7
11,9
3,4
0,0
0,0
100,0
ilość
procent
141
68,4
29
14,1
15
7,3
13
6,3
8
3,9
206
100,0
ilość
28
9
6
2
1
46
procent
60,9
19,6
13,0
4,3
2,2
100,0
ilość
procent
75
46,9
34
21,3
26
16,3
19
11,9
6
3,8
160
100,0
ilość
45
5
3
1
0
54
procent
83,3
9,3
5,6
1,9
0,0
100,0
ilość
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
40
67,8
184
65,0
41
65,1
9
15,3
47
16,6
10
15,9
2
3,4
38
13,4
6
9,5
7
11,9
10
3,5
5
7,9
1
1,7
4
1,4
1
1,6
59
100,0
283
100,0
63
100,0
Inna
Ważnym miernikiem uwzględnionym w tabeli 9 i 10 był segment „nie głosowałem”, w którym 184 (65%) respondentów wypowiedziało się identycznie jak
przedstawiciele popierający konkretne komitety wyborcze. Powyższe zjawisko
można zatem ocenić jako przejaw bierności społecznej wobec publicznych deklaracji duchownych, a także jako symptom świadczący o dojrzałym uczestnictwie
obywateli biorących udział w głosowaniach wyborczych.
190
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
Dokonując również zestawienia na te triady lewica-prawica-centrum
(tabela 11) można zaobserwować, że preferencje ideologiczne nie stanowiły
w żaden sposób odzwierciedlenia praktyki dokonywanej przez duchownych
w trakcie kampanii wyborczych. Zarówno respondenci popierający lewicę
(143 osoby), centrum (116 osób), prawicę (193 osoby) oraz ankietowani, którzy
nie potrafili określić własnej przynależności, zgodni byli, iż przedstawiciele
kleru nie powinni wskazywać imiennie popieranych kandydatów.
Tabela 10. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Duchowni powinni wskazywać z imienia i nazwiska, na kogo należy
głosować w wyborach” w poszczególnych elektoratach w wyborach
do sejmików województw w 2014 roku
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
Nowa Prawica
Janusza
Korwin-Mikke
Platforma
Obywatelska
Polskie
Stronnictwo
Ludowe
Koalicja Prawo
i Sprawiedliwość
– Polska Razem
Jarosława
Gowina –
Solidarna Polska
Zbigniewa
Ziobry
Koalicja
Sojusz Lewicy
Demokratycznej
– Lewica Razem
Komitet lokalny
/regionalny
ilość
30
6
1
0
0
37
procent
81,1
16,2
2,7
0,0
0,0
100,0
ilość
procent
137
71,0
28
14,5
11
5,7
11
5,7
6
3,1
193
100,0
ilość
50
19
11
5
1
86
procent
58,1
22,1
12,8
5,8
1,2
100,0
ilość
86
30
24
19
8
167
procent
51,5
18,0
14,4
11,4
4,8
100,0
ilość
46
6
6
2
0
60
procent
76,7
10,0
10,0
3,3
0,0
100,0
ilość
procent
ilość
Inna
procent
ilość
Nie
głosowałem(am) procent
ilość
Nie pamiętam
procent
53
70,7
28
82,4
144
62,1
30
65,2
7
9,3
4
11,8
42
18,1
8
17,4
5
6,7
1
2,9
35
15,1
4
8,7
7
9,3
1
2,9
8
3,4
4
8,7
3
4,0
0
0,0
3
1,3
0
0,0
75
100,0
34
100,0
232
100,0
46
100,0
191
Dominik Szczepański
Tabela 11. Rozkład ilościowy i procentowy odpowiedzi na pytanie
„Duchowni powinni wskazywać z imienia i nazwiska, na kogo należy
głosować w wyborach” w kontekście deklarowanych poglądów politycznych
Zdecydowanie Raczej Trudno Raczej Zdecydowanie
Razem
NIE
NIE powiedzieć TAK
TAK
ilość
procent
ilość
Centrum
procent
ilość
Prawica
procent
ilość
Nie wiem/nie
potrafię określić procent
Lewica
143
78,1
116
70,7
193
56,9
152
62,3
19
10,4
28
17,1
63
18,6
40
16,4
9
4,9
12
7,3
44
13,0
33
13,5
7
3,8
7
4,3
31
9,1
12
4,9
5
2,7
1
0,6
8
2,4
7
2,9
183
100,0
164
100,0
339
100,0
244
100,0
Podsumowanie
Rezultaty z przeprowadzonych badań w sposób jednoznaczny doprowadziły do wniosku o wyborze konkretnej opcji politycznej aniżeli osoby.
Co ważne, w badaniach tych nie potwierdzono dominacji PiS, traktującego województwo podkarpackie jako swój „bastion”, natomiast wykazano zróżnicowanie
preferencji wyborczych mieszkańców województwa lokujących się na tle triady
lewica-prawica-centrum. Brak wyrazistości ideologicznej i programowej analizowanych komitetów wyborczych jest tego doskonałym przykładem.
Warto jednak zauważyć, iż kandydaci do Parlamentu Europejskiego
w województwie podkarpackim w świetle badań empirycznych nie cieszyli
się zbytnim zaufaniem społecznym, na co wskazano w tabeli 3 i 4. Może to
świadczyć o ich zbyt małej wyrazistości lub po prostu o zmęczeniu obywateli
w procesie podejmowania decyzji wyborczych, a w związku z tym samym
brakiem zainteresowania się europejską elekcją wyborczą. Do podobnego
wniosku skłaniają konkluzje dotyczące merytoryczności programów lub zadań
stawianych przed kandydatami, gdzie zdecydowana większość respondentów
miała poważne trudności we wskazaniu i określeniu zasadności zgłaszanych
postulatów. Weryfikacji uległo również pytanie o charakter religijności mieszkańców Podkarpacia zwłaszcza w kontekście zaangażowania duchownych
w okresie kampanii wyborczej. Ankietowani byli zgodni co do braku zgody
na imienne zgłaszanie przez księży kandydatów, co dotyczyło wszystkich
komitetów wyborczych oraz osób, które nie brały udziału w głosowaniu.
Zauważalnym problemem wynikłym w trakcie przeprowadzenia badań
była niska kultura polityczna mieszkańców województwa podkarpackiego.
Brak znajomości terminów z zakresu nauk o polityce, brak ogólnej wiedzy
192
Wybór opcji czy osoby? Determinanty zachowań wyborczych mieszkańców województwa...
dotyczącej specyfiki wyborów do Parlamentu Europejskiego, liczne pytania
o zasadność i charakter przeprowadzanych badań, o to komu lub czemu mają
one służyć często uniemożliwiały rzetelne wypełnienie formularza. Zasadne
w tym miejscu jest przedstawienie słów Wojciecha Peszyńskiego, który napotykając na podobne problemy badawcze w 2012 r. stwierdził: „nie posiadając możliwości zwiększenia poziomu kultury politycznej badanych, warto
poważnie rozważyć postulat dostosowania poziomu pytań i kafeterii odpowiedzi do kompetencji polskiego społeczeństwa” (Peszyński 2013: 89).
Podpisując się w pełni pod powyższym stwierdzeniem, autor w przyszłości
dołoży starań, by w kolejnej edycji przeprowadzić badania nad preferencyjnością wyborów parlamentarnych w Polsce jesienią 2015 r. Pozwoliłyby one na
ukazanie zróżnicowania preferencji i zachowań mieszkańców województwa,
także w oparciu o analizowany obecnie klucz kategoryzacyjny upartyjnienie
versus personalizacja.
Bibliografia:
Bukowski M., Flis J., Hess A., Szymańska A. (2011), Opcja czy osoba? Upartyjnienie versus
personalizacja w wyborach samorządowych, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu
Jagiellońskiego.
Cześnik M. (2007), Partycypacja wyborcza w Polsce: perspektywa porównawcza,
Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
Głowacka D., Ploszka A. (2014), Media w okresie wyborczym: przewodnik dla dziennikarzy,
Warszawa: Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Lubecki J. (2012), „Galicyjska” kultura polityczna jako dziedzictwo klasowej mobilizacji
politycznej, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego MCCCXXIII. Prace
Historyczne”, nr 139.
Matusz J.F. (1996), Rzeczpospolita galicyjska, „Gazeta Codzienna Nowiny” 1996, nr 52.
Matyja R. (2013), Rywalizacja polityczna w Polsce, Kraków: Ośrodek Myśli Politycznej.
Piontek D. (2012), Personalizacja rywalizacji wyborczej w kampanii parlamentarnej,
„Roczniki Nauk Społecznych”, tom 4, nr 3.
Peszyński W. (2012), Personalizacja politycznych preferencji, „Preferencje Polityczne” 2012,
nr 3.
Peszyński W. (2013), Prezydencjalizacja zachowań elektoratu w roku „niewyborczym” 2012,
„Political Preferences” 2013, nr 6.
Puacz-Olszewska J. (2012), Wybory na prezydenta Rzeszowa w 2010 roku, [w:] Łukasz
Tomczak (red.), Prezydenci miast: analiza rywalizacji w wyborach samorządowych,
Wrocław: Wydawnictwo Marina.
Raciborski J. (1997), Polski wybory: zachowania wyborcze społeczeństwa polskiego 1989-1995,
Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
Redo J. (2011), Wybory samorządowe w województwie podkarpackim w 2010 r., [w:]
Mariusz Kolczyński, Waldemar Wojtasik (red.), Wybory samorządowe 2010, Katowice:
Wydawnictwo REMAR.
Szczepański D. (2014a), European Parliament elections in Poland in 2014, “Political
Preferences” 2014, nr 9.
193
Dominik Szczepański
Szczepański D. (2014b), Wybory uzupełniające do Senatu na Podkarpaciu w 2013 r., „Polityka
i Społeczeństwo” 2014, nr 2.
Szczepański D. (2015), Instytucjonalizacja form rywalizacji politycznej w wyborach do
Parlamentu Europejskiego w województwie podkarpackim w 2014 roku, „Polityka
i Społeczeństwo” 2004, nr 1.
Żukiewicz P. (2013), W koalicji siła... – o pozornym zwycięstwie PiS. Wybory do sejmiku
województwa podkarpackiego, [w:] Robert Alberski, Marzena Cichosz, Katarzyna
Kobielska (red.), Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 r., Wrocław:
Wydawnictwo REMAR.
194
SUMMARIES
Waldemar Wojtasik (University of Silesia in Katowice, Poland)
Polish voter in the perspective of retrospective voting mode
The idea of retrospective voting refers to voting decisions that are based
on an evaluation of how the government has managed the economy. Research
on economic voting in Poland have been carried out from the beginning of the
democratic transformation, focusing on isolating and testing of the transition
model specific to the countries of Central Europe. Its differentiating feature
is a novel way of simultaneously joining the retrospective and prospective
motivations in the behaviour of voters, compared to the conventional model
present in consolidated democracies. The retrospective voting model is defined
as deciding whether to reward or punish the incumbent party on the basis of past
policy performance. Based on analysis and own research, the presented paper
evidences that the validity of applying the transitional model in the study of
economic voting in Poland has been exhausted, as the retrospective motivation
is nowadays predominant in the decisions of voters.
Key words: elections, economic voting, retrospective voting, prospective voting
Łukasz Tomczak (University of Szczecin, Poland)
Polish political parties voters and social stratification problem
Article refers to the ratio of the party and their constituents facing the
problems of social stratification. The analysis underwent voters of elections
to the European Parliament and election to the local governments 2014.
There were considered five Polish parties: Platforma Obywatelska, Prawo
i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo
Ludowe, Nowa Prawica of Janusz Korwin-Mikke. The respondents’ preferThe
respondents’ preferences were also examined in the relation to the place on the
195
political scene declared by them and defining accordingly as left wing, right
wing and centre. It was questioned whether differences in income between rich
and poor in Poland are too large and whether the state should seek to reduce
income inequalities of citizens. For the voters of most of the parties income
differences were too high. The voter majority also believed that the state was
to reduce the differences. The majority of opponents of the state involvement
was only in the group of voters of Nowa Prawica. The views of voters slightly
differed in the context of left and right division.
Key words: polish party system, social stratification, left and right
Agnieszka Turska-Kawa (University of Silesia in Katowice, Poland)
Economic factor as a predictor of voting behaviour
The article seeks to answer the question of whether, and if yes – to what
extent, voters are guided by economic issues in their decisions about electoral
participation (activity or passivity in the elections). The analysis of this question
was carried out in the context of declared electoral behavior of the respondents in elections which took place in 2014, namely to the European Parliament
and the Polish regional (voivodship) parliaments. Detailed analysis was aimed
at verifying the sociodemographic variables that could significantly differentiate
the subjective importance of the economic factor in decisions taken on electoral
participation. These empirical considerations took into account variables such
as sex, age, education, marital status, financial situation, professional status and
place of residence.
Key words: electoral behavior, economic issues, electoral participation
Karolina Tybuchowska-Hartlińska (University of Warmia and Mazury
in Olsztyn, Poland)
Political participation in Poland
Basing on research carried out on a representative group of Poles,
as part of a national research project called „Political preferences. AttitudesIdentitiesBehaviours”, it can be concluded that respondents the most often point
expressing their beliefs through petitions (23%), local initiatives (21%) and
demonstrations (12%). Research shows that men more frequently than women
express their opinions through petitions (54,2%-45,8%), local initiatives
(54,3%-45,7%) and demonstrations (61,6%-38,4%). Inhabitants of villages and
towns over 200 thousand people were nearly two times more active than citizens
196
Summaries
of medium-sized villages. Having at least a secondary school education definitely increases people’s activity (approx. 40%), more than having a vocational
education (approx. 13%). Expressing views is also dependent on age because
younger people do it more frequently than elder ones. The most indicated were
individuals in the age group 25-34 (62%), more rarely although in comparable
proportions people aged 18-24 and 35-44 while in the next age groups that
activity drops significantly. People aged 18-24 and 45-54 the most willingly
take part in demonstrations. People aged 25-34 sign petitions and engage in
local initiatives. Among citizens in the age of 55 and more there is not evident
diversity in the forms of participation. The differences in the behaviour of people
with various views are also highlighted. Those who declare themselves as left
wing prefer petitions (39%) against local initiatives (35%) and demonstrations
(26%). Centrist voters the most often choose petitions (49%) against local initiatives (34%) and demonstrations (17%). And people who declare themselves
as right wing mainly indicate local initiatives (43%) against petitions (36%)
and demonstrations (21%). But those citizens, who could not determine themselves, the most often decide to petitions (49%) against local initiatives (32%)
and demonstrations (19%). Taking under consideration declared political views
there are no significant differences when it comes to membership in political
parties, trade unions, non-government organizations and local associations.
Greater disproportions are highlighted when comparing belonging to different
types of organizations. Regardless of the opinions the most popular are
local associations, followed by non-government organizations, trade unions,
and the least political parties. In conclusion, it can be said that the political
participation in Poland clearly indicates who is more frequent and who is more
seldom willing to be active in this area. It seems to be an important clue for
those wishing to take effective activities to increase the involvement of citizens.
Key words: political participation, Poland, local initiatives, demonstrations,
petitions
Robert Alberski (University of Wrocław, Poland)
Danuta Plecka (Nicolaus Copernicus University in Toruń, Poland)
Civil political competency and chosen reasons when taking electoral decisions
Civil political competency, but especially public trust are the basis of development of the civil society. Level of civil political competency also influence the
electoral behaviour. In a research made in the end of 2014 we asked about Polish
people civil political competency and about chosen reasons when taking electoral
decisions. The group who declares an absence in the election or not taking big
197
care about their electoral decisions and also have lack of skills to determine on
which place on the left-right line they are, give evidence of a very low level of
civil political competencies. Less important for them are programs and future
plans presented by the politicians and political parties and also how they realize
them (or not). When taking an electoral decision on the local level, this group take
a lesser degree of care then other voters about the local elections candidates (for
mayors, council member etc.) memberships to the political parties.
Key words: political competences, electoral behavior, electoral decisions, political
parties, parliamentary elections, local elections
Magdalena Musiał-Karg (Adam Mickiewicz University in Poznań, Poland)
Electronic voting as an alternative method of participation in the elections –
opinions of Poles
The research subject of this paper are the opinions of Poles on the
implementation of one of the alternative methods of voting in elections and
referendums - an electronically assisted voting. The main aim of the author is
the analysis of the attitudes of Poles on the idea of establishment of e-voting
in Poland, and their declarations regarding the use of e-voting (if such possibility). The findings would be supplemented with selected data from the public
opinion polls realized by the Office of Human Rights Defender (Ombudsman).
Key words: electronic voting, e-voting, Internet voting, opinions of Poles
Maciej Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland)
The social reception of recall and people’s veto among Polish electorate
The institutions of direct democracy seem to be crucial for effective
functioning of political system. The inclusion of citizens in decision-making
process ensures that political representatives remain accountable throughout
their term and must be responsive to the wishes of the voters. The empirical
research conducted by the author proves that prevalent portion of electorate
expects the introduction of recall and people’s veto to Polish law. The results
of analysis confirm the high level of citizens’ support for institutions of direct
democracy. This support is articulated by all groups of Polish electorate, regardless of party affiliation and ideological viewpoints.
Key words: direct democracy, recall, people’s veto, social reception, Polish
electorate
198
Summaries
Agnieszka Łukasik-Turecka (The John Paul II Catholic University of Lublin,
Poland)
Support the candidate by the party leader and the decisions of voters.
Electoral study
Competition in the elections makes it necessary for the participants to
seek different ways of standing out from the others. One of the ways is to utilize
the rule of the authority. The mechanism of the irradiation technique causes
positive feelings to radiate from a person well-known to and respected byan
electorate onto a less well-known person but connected with the former even
through having a photo together. The aim of the paper is to show what position
those polled took on the issue of using the rule of the authority in the election
campaigns in 2014. The results of surveys conducted in the autumn of 2014
clearly show which party electorates are prone to be influenced by this type of
advertising, whether by being directly told by the party leader which candidate
should be voted for, or by the candidate’s photo together with the party leader
or chairman.
Key words: election campaign, election advertising, irradiation technique
Agata Olszanecka-Marmola (University of Silesia in Katowice, Poland)
Negative and visual advertising in the reception of Polish electorate
Growing professionalization and personalization of electoral campaigns
have prompted political parties to concentrate on political image and negative
campaigning. This tendency is mainly noticeable in TV advertisements.
Presented article consists of two parts. The first one discusses the role of
negative and image ads. The other part includes the results of research conducted
by the author. The analysis shows that the vast majority of Polish electorate
does not approve using of negative and image advertising. It can denote that
voters are exhausted of permanent mutual attacks of two major Polish parties
(Civic Platform, Law and Justice) and expect more issue-oriented politics.
Key words: political advertising, advertising, negative ads, political image,
image ads
199
Tomasz Olczyk (Warsaw University, Poland)
The strength of celebrities in the election campaign
The article presents analysis of perceptions of electoral chances of
celebrity candidates, and opinions about influence of celebrity endorsements on
voters decisions among voters in the 2014 European Parliament elections and
local elections in the same year in Poland.From 30% up to 50% of electorates
of all except one party agree with the preposition that celebrities have bigger
chances to win elections than traditional politicians. The only exception are
voters of New Right of Janusz Korwin–Mikke. Up to 57% of electorates tend
to agree with claims that celebrity endorsement have significant influence on
voters decision. In this case neither party identification nor declared ideology
is significant differentiator. These findings interpreted in terms of the low
information rationality theory suggest that utilisation of celebrity in electoral
campaings my serve as an important cue for a low information voters.
Key words: celebrity politician, celebritization, celebrities, election campaign
Janina Kowalik (The Jan Kochanowski University in Kielce, Poland)
Local democracy and the idea of term limits voits (mayors)
For some time there is a debate on the term of office mayor sand presidents of cities. Subject of the article is to analyze views on democracy and
indicators of democracy, including the local dimension in the context of the
controversy over the long cadence reeves impact on the functioning of local
government. The author also extends to public opinion polls on the issue of
limiting the cadence of mayors. We are analyzing the arguments of supporters
and opponents of limiting the cadence of executive power in municipalities,
as well as the dilemmas associated with the consequences of such restrictions
for the quality of democracy. Limiting cadence has as many supporters as
opponents – both sides have serious arguments for their positions.
Key words: democracy, local democracy, local elections, cadences mayor sand
presidents of cities
200
Summaries
Dominik Szczepański (University of Rzeszów, Poland)
Selecting the person? Determinants of voting behavior inhabitants of the
Subcarpathian Voivodeship in elections to the European Parliament in 2014. in
the light of empirical research
The aim of the article was to present factors influencing voting behaviours of the Subcarpathian Voivodeship citizens during European Parliament
elections in 2014, in the light of the conducted empirical research. The indicators that guided voters when casting votes to ballot boxes were analysed on
the basis of a set of variables, such as: the attractiveness of election programmes
and political parties, competences of candidates, the role of the Catholic Church
during the election campaign, or the awareness of voters (self-reliance in
making electoral decisions or its lack). The analysis and interpretations from the
conducted research were preceded by a voting description of the Subcarpathian
Voivodeship, treated, on a electoral map of Poland, as a specific region due to
its above average support given to candidates and parties of right-wing provenance. In the final part conclusions drawn from the analytical process were
presented.
Key words: personalization, Subcarpathian Voivodeship, European Parliament
elections, voting behaviour
201

Podobne dokumenty