Numer 4, Styczeń 2016 r. - Gimnazjum w Szczawinie Kościelnym

Transkrypt

Numer 4, Styczeń 2016 r. - Gimnazjum w Szczawinie Kościelnym
STYC ZEŃ
Samorząd Uczniowski
Gimnzajum
im. gen. Józefa Hallera
w Szczawinie Kościelnym
GIMZETKA
R O K
2 0 1 5 / 1 6
N U M E R
4
2 9
S T Y C Z N I A
2 0 1 6
R .
Z KALENDARZA
TRZECH KRÓLI
Tajemnice przesypując
w sobie
Jak w zamkniętej kadzi
ziarno,
Jechali Trzej Królowie
Przez ziemię rudą
i skwarną
WALENTYNKI
Co to jest miłość?
To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu.
Człowiek idzie, idzie
i dopiero po pewnym
czasie orientuje się, że
przemókł do głębi serca.
W TYM
NUMERZE:
Nasze pasje– twór- 2
czość Gabrysi
Sonda korytarzowa o feriach
3
Wywiad miesiąca
4,5
Wszystko o Walentynkach
5
Kalendarium wyda- 6-7
rzeń, Plotki i ploteczki
Najlepsi uczniowie 8
Odnawialne źródła 9
energii
Warto...
Konkurs i humor
1011
12
Rys. Julia Rykalska
Z okazji ferii zimowych, życzymy wszystkim Czytelnikom bezpiecznego i radosnego wypoczynku. Niech ten wspaniały czas umożliwi Wam pełne korzystanie z uroków zimy, dostarczy niezapomnianych wrażeń i wielu ciekawych przeżyć.
Odpoczywajcie, cieszcie się swobodą, przygodami, poznawaniem nowych miejsc
i ludzi. Mamy nadzieję, że wrócicie wszyscy zadowoleni, uśmiechnięci oraz wypoczęci, z nową energią do pracy w drugim semestrze.
Redakcja Gimzetki
4
3,41
3,47
3,25
3,21
3
3,32
3,11
3,21
IIIb
IIIc
szkoła
2,73
2
1
0
Ia
Ib
IIa
IIb
IIIa
STR.
2
Mijają minuty i godziny. Mijają dni. Nawet nie wiem, który jest dzisiaj. Czas wlecze się niemiłosiernie wolno. Zabijam go
wspomnieniami. Tylko to mi pozostaje.
Poza wspomnieniami nie mam nic. Dobra pamięć jest bardzo ważna, ale umiejętność zapominania- bezcenna. Sama nawet nie wiem już
kim jestem. Gubię się we własnym labiryncie
strachu. Tracę siebie. Znikam. Może już w ogóle mnie nie ma. Uciekam przed samotnością.
Nie winię o nią nikogo. Ona przychodzi sama.
Od środka. Nieproszona. Krzyczę. Wszyscy się
na mnie patrzą. Milknę. Chcę pozostać anonimem. Boję się. Nie chcę tu być. Chcę żyć, ale
nie tu. To miejsce mnie niszczy. Jest toksyczne.
Pytają mnie o różne rzeczy. Odpowiadam tylko
dwa słowa. "Jest dobrze." Nie wierzą. Trudno.
Bywa. Przeraża mnie moje spojrzenie. Muszę
pokonać strach. Patrzę w lustro. Widzę niewysoką dziewczynę o skórze białej niczym śnieg.
Jej oczy są szare. Martwe. Patrzą, ale nie widzą. Nie chcą widzieć. Ma popękane jasnoróżowe usta. Już nie pamięta, kiedy ostatni raz ich
użyła, wyrażając własne zdanie. Czarne jak heban włosy dosięgają jej już niemal do połowy
pleców. Niepewnie splata je w warkocz i związuje czerwoną wstążką. Pasuje do lekkiej białej
sukienki, którą ostatni raz miała na sobie kilka
lat wcześniej. Na nadgarstku zapina bransoletkę z rzemyczków. Czasem tylko rozmawiam z
przyjaciółką. Bardzo rzadko. Gdy mnie odwiedzi. Została mi tylko ona. Ostatni raz widziałam
ją kilka dni temu. Miała równo rozczesane i
ułożone włosy, białą sukienkę do kostek i baletki z kokardą, tego samego koloru. Rozmawiała ze mną do późna w nocy. Choć raczej to
ona mówi do mnie, a ja jej słucham. Zawsze tak
było, gdy rozmawiałyśmy tylko we dwie. -Nigdy
nie widziałam Cię naprawdę smutnej. Zawsze
GIMZETKA
się uśmiechałaś i miałaś mnóstwo do powiedzenia. Usta wręcz Ci się nie zamykały. Co się
zmieniło? Jesteś zupełnym przeciwieństwem
siebie sprzed dwóch lat. Zawsze taka wygadana, a teraz słowa nie można z Ciebie wydusić.
Milczysz głośniej, niż kiedykolwiek mówiłaś.
Cisza w twoim pokoju mogłaby zagłuszyć każdy, nawet najbardziej przeraźliwy krzyk.
Nie odpowiadam jej nic. Bezsensowne gadanie
jest wrogiem działania. Dużo mówiąc nie zajdę
daleko. Nic nie osiągnę. Przytulona do pluszowego misia tylko potakuję głową. A ona
uśmiecha się promiennie i znika w białej mgle.
Od jej śmierci zawsze tak odchodzi. Znika z
uśmiechem i godnością. Ona nie wie co się
dzieje w głębi mnie. Nawet ja sama tego nie
wiem. I nie chcę tego odkrywać. Opieram się
o zimną ścianę. Oddycham powoli. Napawam
się wszechobecnym zapachem samotności.
Wracam do siebie. Zasypiam, by jak co rano
obudzić się z nowym sztucznym uśmiechem na
twarzy.
~~✗~~
Budzę się. Ponownie. O kolejny raz za dużo.
Szykuję się. Ubieram, czeszę, jem śniadanie.
Pakuję do plecaka książkę. Postanowienie na
dziś: „Będę dla wszystkich miła i pozytywnie
nastawiona”. Idę do szkoły. Ledwo zbieram na
to siłę. Patrzę na tych wszystkich ludzi. Większość z nich nawet nie wie o moim istnieniu.
Nie. Jednak nie. Nie dam rady. Snuję się po
korytarzach nie zwracając na siebie uwagi. Na
lekcjach przeważnie patrzę się w okno. Niewiele daje mi słuchanie. I tak nie zapamiętam.
Jestem wzrokowcem. Moje oczy mówią więcej
niż słowa które wypowiadam. Ale bywa i tak.
Jeden błąd i tracisz wszystko.
Gabriela Izydorczyk
ROK
2015/16
NUMER
4
Ferie zimowe to zasłużone dwa tygodnie
odpoczynku po całym semestrze nauki. Ten
czas możemy spędzić na różne sposoby.
Wyjazd w góry, do rodziny, czytanie książek,
oglądanie filmów… Możemy spędzić je również aktywnie. Jazda na łyżwach, nartach,
taniec. Ferie zimowe podzielone są na cztery terminy. Pierwszy termin (18.01-31.01)
województwa: kujawsko-pomorskie, lubuskie, małopolskie, świętokrzyskie i wielkopolskie. Drugi termin (25.01-07.02) woj.
podlaskie i warmińsko - mazurskie. Nasze
województwo - mazowieckie wraz uczniami
dolnośląskich, opolskich i zachodniopomorskich szkół, ferie odbędzie od początku do
połowy lutego. W ostatnim terminie (15.0228.02) ferie będą w województwach: lubuskim, łódzkim, podkarpackim, pomorskim
oraz śląskim. Jeżeli planujemy nigdzie nie
wyjeżdżać, możemy skorzystać z bogatej
oferty wypoczynku zaproponowanej przez
Gminny Ośrodek Kultury w Szczawinie Kościelnym. Będziemy mogli uczestniczyć
w warsztatach tworzenia biżuterii, możemy
nauczyć się malowania obrazu na desce,
wziąć udział w balu karnawałowym czy pojechać na kręgielnię do Kutna. Również
w szkole będzie można skorzystać z zajęć
sportowych. Aby poznać wasze opinie na
zimowego wypoczynku, przeprowadziłyśmy
sondę wśród trzydziestu uczniów naszego
gimnazjum. Oto jej wyniki:
1. Czy uważasz, że ferie zimowe są potrzebne?
TAK: 93%
NIE: 0%
Zamiast ferii zimowych wakacje powinny
być dłuższe o 2 tygodnie: 7%
2. Jakie masz plany na ferie?
- Siedzę w domu: 43%
- Wyjadę do rodziny: 17%
STR.
- Będę się spotykał ze znajomymi: 20%
- Spędzę je w górach: 10%
- Będę za granicą: 3%
-Inne: Wyjadę gdzieś z rodziną 7%
3. Wolisz je spędzać aktywnie czy odpoczywając?
Aktywnie: 53%
Odpoczywając: 47%
4. Czy zamierzasz w czasie ferii przeczytać choć
jedną książkę?
TAK: 53%
NIE: 47%
5. Czy według ciebie ferie powinny trwać dłużej?
TAK: 87%
NIE: 13%
Jak widać z powyższej ankiety ferie zimowe są
nam potrzebne, nie chcemy z nich absolutnie
zrezygnować, ani zamienić na dłuższe wakacje.
Mamy wiele planów na wypoczynek, ale większość z nas spędzi ferie w domu, aktywnie wypoczywając. Prawie wszyscy twierdzą, że ferie powinny trwać dłużej. Miłego i bezpiecznego wypoczynku, a na koniec kilka rad zapobiegających
nudzie w ferie. Przeczytajcie i zastosujcie!
1.Pierwszym sposobem na nudę jest gotowanie .
2. Drugim sposobem na nudę jest czytanie .
3.Trzecim sposobem na nudę jest oglądanie
filmów video.
4. Czwartym sposobem na nudę jest słuchanie
muzyki.
5.Piątym z kolei sposobem zapobiegania nudzie jest jazda na rowerze (jeżeli nie ma śniegu).
6. Szóstym sposobem jest zaproszenie do siebie koleżanek lub kolegów i poplotkowanie.
7. I ostatnim siódmym sposobem aby w ferie
się nie nudzić jest zabawa na śniegu.
Iza Morawska
Patrycja Boruszewska
3
STR.
4
W listopadzie na jednym ze szkolnych korytarzy
podziwialiśmy wystawę pt. „Razem ze słonkiem”.
Autorką prac była pani Teresa Wojno. Ekspozycja
obrazów i wycinanek w dużej mierze nawiązywała do tradycyjnych polskich obrzędów. Tematyka
bardzo mnie zaciekawiła, dlatego postanowiłam
dowiedzieć się czegoś więcej od samej malarki.
Z panią Teresą Wojno przeprowadziłam wywiad
o jej artystycznych zamiłowaniach.
Skąd pani zainteresowanie ludowymi tradycjami?
Tak po prostu składało się w moim życiu, że tradycje ludowe widziałam już od dziecka. Do Gąbina, gdzie mieszkałam, w targowe dni przyjeżdżało
dużo ludzi. Oni jeszcze po wojnie chodzili ubrani
na ludowo. Rzucało się w oczy to, że chodzą
w butach z drewnianymi podeszwami. Na wsi takie buty były bardzo potrzebne, ponieważ dawały
ciepło i nie przemiękały. Kobiety nosiły piękne,
kwieciste chusty wykonane z grubej wełny. Dlatego, że ci ludzie wyróżniali się ubiorem i mową przykuwali moją uwagę. Potem, gdy poszłam do
szkoły, uczyła mnie pani profesor, która była dziedziczką z pobliskiego dworu w Stawie. Ta kobieta
nosiła w sercu ludowość i przekazywała ją nam.
W swoich uczniach starała się zaszczepić miłość
do wiejskich piosenek, gwary oraz zwyczajów.
Czasami przynosiła na lekcje instrumenty i grała.
Wtedy śpiewaliśmy piękne piosenki, które na
zawsze zostaną bliskie memu sercu. Gdy zaczęłam pracować w szkole w Sannikach, poznałam
inną kulturę i tradycje. Nauczyłam się też tworzyć
wycinanki z oryginalnymi wzorami.
Od ilu lat Pani maluje? Od kiedy wiedziała Pani,
że swoją przyszłość zwiąże z malarstwem?
Właściwie, to człowiek rodzi się z pasją. Od początku miałam zamiłowanie do malowania. Zaczynałam od rysowania patykiem na piasku i powoli
z roku na rok uczyłam się wszystkiego po kolei.
W liceum malowałam laurki dla nauczycieli, plakaty tematyczne i ilustracje do książek. Takimi
pierwszymi, poważniejszymi obrazami były malowidła do gazetek ściennych w szkole. Kiedy zbliżały się święta, tworzyłam również obrazki farbami
wodnymi, do których do tej pory mam duży sentyment. Ponownie powróciłam do malowania,
kiedy przeszłam na emeryturę. Czynność ta pozwala mi miło zajmować wolny czas. Cieszę się, że
GIMZETKA
moje prace zostawiają trwały ślad w ludzkiej
pamięci.
Wystawa prezentowana w naszej szkole nosiła
tytuł „Razem ze słonkiem”. Skąd zaczerpnęła
Pani inspiracje do tego tytułu?
Dawniej na wsi, kiedy tylko słonko zaczynało
wschodzić, to niezależnie od pory roku pierwszą
rzeczą było pianie kogutów. Każda gospodyni
wiedziała, że pora już wstawać. Wtedy nie było
zegarów i to koguty „wydzwaniały” godziny.
Kobieta karmiła kaczki, kury, a gospodarz zanosił wodę koniom. Gospodyni robiła śniadanie
i wtedy dzieci wstawały. Po skromnej porcji jedzenia domownicy szli do pracy w polu. Gdy
słońce wchodziło w zenit wszyscy wiedzieli, że
muszą wracać do domu i spożywać obiad. Do
zachodu słońce decydowało o tym, co mieszkańcy wsi wykonują i gdzie są. To słonko wpływało na to, co robili gospodarze w ciągu całego
roku. Zatem wszyscy żyli razem ze słonkiem –
tak jak postacie ukazane na moich obrazach.
Jak dużo czasu poświęca Pani na namalowanie
obrazu?
Zależy jaki to jest obraz. Gdy sama go wymyślam, to namalowanie zajmuje więcej czasu. To
zależy również od nastroju, chęci i pomysłowości. Kiedy kopiuję, to trwa jeszcze dłużej. Patrzę
wtedy na pierwowzór i muszę dokładnie wymierzyć proporcje, żeby wszystko miało odpowiednią wielkość. Doświadczenia nabiera się
z czasem. Malowanie przychodzi samo, tak jakoś… Jeżeli chcesz malować, to trzeba malować
codziennie i wtedy będziesz wiedziała jak to
robić.
Czy ma Pani swój ulubiony obraz lub kolekcję?
Moimi ulubionymi obrazami są te nawiązujące
do tradycji. To one stały się ostatnio bardzo popularne.
Ten wywiad sprawił mi dużą radość. Ciepłe słowa i życzliwość rozmówczyni na długo pozostaną w mojej pamięci. Warto zwrócić uwagę na
końcową wypowiedź Pani Teresy, która daje
wskazówki, jak malować. Zauważmy, że w malarstwie, jak w każdym rzemiośle, aby się rozwijać, należy ćwiczyć. Serdecznie dziękuję Pani
Teresie Wojno za wywiad, który pomógł zrozumieć motywy działalności malarki. Pani Tereso,
życzymy kolejnych pomysłów na nowe dzieła!
Renata Szewczyk
ROK
2015/16
NUMER
4
Walentynki (ang. Valentine's Day) to coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego. Nazwa pochodzi od
imienia św. Walentego, którego
święto obchodzone
jest również tego dnia.
Św. Walenty żył pod koniec
III w. za panowania cesarza
Klaudiusza II. Wiadomo
o nim niewiele, oprócz tego,
że był kapłanem w czasach brutalnego prześladowania chrześcijan i poniósł śmierć za wiarę. Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Walentynki są obchodzone w południowej
i zachodniej Europie od średniowiecza.
Europa północna i wschodnia dołączyła do walentynkowego grona znacznie później. Pomimo katolickiego patrona tego święta, czasem wiązane jest ono
ze zbieżnym terminowo zwyczajem pochodzącym
z Cesarstwa Rzymskiego, polegającym głównie na
poszukiwaniu wybranki serca, np. przez losowanie
jej imienia ze specjalnej urny.
Współczesny dzień zakochanych nie ma jednak bezpośredniego związku z jednym konkretnym świętem starożytnego Rzymu, choć jest kojarzony z takimi postaciami z mitologii, jak Kupidyn,
Eros, Pan czy Juno Februata.
Możliwe, że zwyczaje związane z tym dniem nawiązują do starożytnego święta rzymskiego, zwanego Luperkaliami, obchodzonego 14-15 lutego ku
czci Junony, rzymskiej bogini kobiet i małżeństwa,
oraz Pana, boga przyrody. Z kolei Brytyjczycy uważają to święto za własne z uwagi na fakt, że
rozsławił je na cały świat sir Walter Scott (17711832).
Do Polski obchody walentynkowe trafiły wraz z kultem św. Walentego, z Bawarii i Tyrolu. Popularność
uzyskały jednak dopiero w latach 90. XX wieku. Ciekawostką jest, że jedyne i największe w Polsce obchody święta odbywają się corocznie, od 14 lutego
STR.
2002 roku w Chełmnie — mieście zakochanych (województwo kujawsko-pomorskie) pod
nazwą "Walentynki Chełmińskie". Za sprawą przechowywanej, prawdopodobnie od średniowiecza,
w chełmińskim kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP (1280-1320) relikwii św. Walentego, połączono tu lokalny kult św. Walentego z tradycją
anglosaską. Święto to konkuruje o miano
tzw. święta zakochanych, z rodzimym świętem słowiańskim zwanym potocznie Nocą Kupały lub
Sobótką,
obchodzonym
w
nocy
z dnia 21 na 22 czerwca.
Stałym niemalże elementem walentynek jest wzajemnie wręczanie sobie (lub przesyłanie) walentynkowych ozdobnych karteczek. Czerwone, zwykle w kształcie serca, opatrzone są walentynkowym wierszykiem, a często i miłosnym wyznaniem. Ze świętem łączy się również zwyczaj obdarowywania się walentynkowymi upominkami
w postaci kwiatów, słodyczy czy pluszowych maskotek.
Zazwyczaj w naszej szkole, w tygodniu poprzedzającym Święto Zakochanych działała POCZTA WALENTYNKOWA. W tym roku, z powodu przypadających w tym czasie ferii , Samorząd Szkolny zrezygnował z jej uruchomienia. Kartki walentynkowe
musicie przekazać e-mailem lub tradycyjną pocztą. Być może przyda Wam się kilka fajnych wierszyków.
Miłość jest wielka
Lecz mija jak mgła
Przyjaźń jest cicha
Lecz długo trwa.
*************************
Spójrz ile gwiazd na niebie..........
Ty je kochasz a ja tylko Ciebie!!!!
*************************
Byłeś dla mnie kimś zwyczajnym,
Byłeś dla mnie chłopcem fajnym,
Byłeś kimś kogo nie znałam.
Byłeś więc Cię pokochałam!
Mateusz Cichosz
5
STR.
6
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to fundacja założona w 1993 roku przez Jerzego
Owsiaka. Celem tej akcji charytatywnej jest
działalność w zakresie ochrony zdrowia, polegająca na ratowaniu życia chorych osób,
w szczególności dzieci, i działanie na rzecz
poprawy stanu ich zdrowia, jak również na
działaniu na rzecz promocji zdrowia i profilaktyki zdrowotnej. Tym razem pieniądze
będą przeznaczone głównie na zakup urządzeń medycznych dla oddziałów pediatrycznych oraz dla zapewnienia godnej opieki medycznej seniorów. 10 stycznia odbył się 24.
finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W całej Polsce organizowane były koncerty muzyczne, z których dochód przeznaczany
jest na cele Fundacji, oraz inne wydarzenia
odbywające się w ramach finału. W niedzielę
o godzinie 20 rozpoczął się happening pt.
"Światełko do Nieba" Chętne osoby wysyłały do nieba, światełka w postaci np. zapalonej zapałki, świeczki, pochodni czy sztucznych ogni. Najważniejsza część finału to publiczna zbiórka pieniędzy na ulicach wielu
miast oraz wsi przez wolontariuszy.
W naszej szkole zgłosiło się osiem dziewcząt,
chętnych do pełnienia roli wolontariusza.
GIMZETKA
Szefem sztabu została p. Małgorzata Rędzikowska. Kilka dni przed finałem dostałyśmy identyfikatory, puszki i naklejki.
Zbierałyśmy pieniądze w niedzielę przed
każdą mszą świętą. W Szczawinie Kościelnym kwestowały: Renata Szewczyk, Izabela Morawska oraz ja - Patrycja Boruszewska. W Suserzu były to Patrycja Kowalczyk
i Izabela Ostrowska, a w Trębkach Adrianna Józwik, Weronika Chmielecka i
Agnieszka Markiewicz.
O godzinie 17.00 spotkaliśmy się, w szkole
aby przeliczyć zebrane pieniądze. Z pomocą przyszli nauczyciele: p. Marian Żuchniewicz, p. Małgorzata Rędzikowska, p. Marianna Jędrzejewska i p. Marzenna Mroczkowska. Największą kwotę, w wysokości
512,59 zł uzbierała Patrycja Kowalczyk.
W tym roku dodatkowo odbyła się licytacja przedmiotów stworzonych specjalnie
na WOŚP. Wszystkie rzeczy zostały sprzedane, a oto lista szczęśliwców oraz ich
zdobyczy: Adrianna Józwik, Jakub Szczepaniak, Dawid Kowalczyk - wylicytowali koszulki; Mateusz Jabłoński - pendriva; Patrycja Boruszewska - płytę zespołu Voo
Voo; Agnieszka Markiewicz- kubek termiczny; p. Marzenna Mroczkowska - zegar ścienny oraz
grę planszową „Było sobie życie”. Z licytacji zebrano 205 zł.
Suma pieniędzy zebranych
przez
naszą
szkołę
to
2871,19 zł. Za uczestnictwo
w kwestowaniu dostałyśmy
starter do sieci Play oraz skarbonkę. Mogłyśmy także zostawić dla siebie puszkę i identyfikator.
Patrycja Boruszewska
ROK
2015/16
NUMER
4
19 stycznia odbył się trzeci apel z cyklu ‘’Kocham Cię,
Polsko … za 250 lat teatru publicznego’’. Tym razem
mieliśmy okazję obejrzeć fragment dramatu Adama
STR.
7
Mickiewicza ‘’Dziady’’ w wykonaniu klasy IIIB. Dziady to obrzęd ludowy mający pomóc czyśćcowym
duszom w dostaniu się do nieba. Sceneria, w której
odbywają się Dziady to stary, mroczny cmentarz.
Obrzędowi przewodniczy Guślarz (Izabela Ostrowska), który przyzywa kolejne duchy. Na początku są
to duchy małych dzieci (Angelika Kalinowska, Adrian
Zalewski), następnie pojawia się widmo złego pana
( Jakub Stępniak). Na koniec Dziadów przybywa Zosia (Alicja Pietruszewska). Tajemniczości dodały:
ciemna scenografia, muzyka oraz palące się świece.
Widzowie byli zachwyceni dekoracją i grą młodych
aktorów. Pomysłodawczynią i reżyserem całego
przedsięwzięcia była wychowawczyni naszej klasy
(III B) pani Jadwiga Wojtasiak
Alicja Pietruszewska
A czemu sobotą? Każdy z nas doskonale wie. Otóż to przecież w ten weekend odbędzie się najbardziej wyczekiwana zabawa w naszej szkole! Chociaż niestety, musimy jeszcze napisać kilka
kartkówek, jakiś sprawdzian, bo w końcu ocena z tych prac zostanie zapisana już na kolejny semestr, to nie przeszkadza nam to w
wielogodzinnym wybieraniu kreacji
na
ten
nadchodzący
wieczór
(oczywiście chodzi tu o dziewczyny).
Chłopcy ubierają się nieco krócej. Mogę zdradzić, że w sobotę możemy ujrzeć duuużą przewagę chłopców w
koszulach i jeansach, natomiast
dziewczyn no cóż, w jeansach niezbyt
wiele. Zapowiada się dużo dziewcząt
w sukienkach, jak na bal karnawałowy
przystało. Tajne źródła mówią też o
ogromnej liczbie przybyłych absolwentów. Dekoracje już prawie w
komplecie ozdabiają nasz korytarz. W końcu na coś przydało się lenistwo na wychowaniu fizycznym, gdyż dziewczyny które nie ćwiczyły dzielnie tworzyły dekoracje. A jak będzie? Nie pozostaje
nam nic innego jak wybranie się na tę zabawę i sprawdzenie tego osobiście ;)
Magda Nowak, IIA
STR.
8
GIMZETKA
ROK
2015/16
NUMER
4
STR.
„Odnawialne źródła energii.
Jestem na TAK!”
Odnawialne źródła energii to zasoby naturalne, które pomimo stałego zużywania powstają na nowo, ponieważ
procesy ich wytwarzania trwają krótko i nadal istnieją
warunki, by zachodziły one w przyrodzie. Do zasobów
odnawialnych należą wszystkie żywe składniki przyrody.
Człowiek nauczył się wykorzystywać te źródła by przekształcać je w energię. Podejmując temat projektu chcemy udowodnić, że OZE są szansą ekonomiczną
i ekologiczną naszego regionu.
W dniach od 9 do 15
stycznia 2016 roku przeprowadzaliśmy wśród mieszkańców gminy Szczawin Kościelny ankietę na potrzeby realizowanego
przez
nas
projektu
gimnazjalnego
” Odnawialne źródła energii”. Celem ankiety było sprawdzenie jak ważne i znane są te zasoby
dla mieszkańców naszego regionu. Wyniki ankiety przedstawione są na wykresach. Respondenci wykazali się dobrą znajomością tematu. Najbardziej znane okazały się
energia wiatru, słońca oraz wodna, zaś mniej energia
geotermalna, energia biomasy i biogaz. Odnawialne źródła energii są bardzo istotną kwestią dla społeczeństwa.
Wnioskujemy, że mieszkańcy z naszej gminy, podobnie
jak w całej Polsce, posiadają wiedzę, ale nie wykorzystują
ich w gospodarstwach domowych. Polska ma bardzo dobre warunki geotermalne, gdyż 80% powierzchni kraju
jest pokryte przez 3 prowincje geotermalne: centralnoeuropejską, przedkarpacką i karpacką. Natomiast nasz kraj
nie posiada zbyt dobrych warunków do rozwoju energetyki wodnej. Co prawda, to właśnie woda dostarcza
nam najwięcej energii elektrycznej spośród wszystkich
odnawialnych źródeł energii, jednak jej zasoby
są wykorzystywane zaledwie w 11% . Wszystkich naszym
respondentom serdecznie dziękujemy za wypełnienie
ankiety. Pozwoliło nam to dowiedzieć się o stanie wiedzy
o odnawialnych źródłach energii wśród mieszkańców naszej okolicy. Zainteresowanych nowymi technologiami na
terenie regionu gostynińskiego, odsyłamy do strony
www.oe.gostynin.pl
Grupa projektowa: Aleksandra Szewczyk Natalia Bielecka,
Katarzyna Rudzińska, Mateusz Kuźnicki, Alicja Ratajczyk
Źródło ankiet: własne
9
STR.
10
Kącik muzyczny
Nie żyje David Bowie - legenda
muzyki pop
bardziej
wyrazistych
współczesnych postmodernistów. David Robert
Jones urodził się w
Po 18-miesięcznej walce z rakiem, 10 stycznia zmarłBrixton, w 1947 roku. Jasłynny piosenkarz, kompozytor, autor tekstów i akko nastolatek uczył się
tor, 8 stycznia skończył 69 lat. Tego dnia również
grać na saksofonie, udziewyszła najnowsza płyta artysty - "Blackstar". David
lał się także w kilku zeBowie jest uznawany za jednego najwybitniejszych
społach - The Kon-Rads,
artystów muzycznych wszech czasów. W ciągu 50 lat
The King Bees, The Mankariery piosenkarskiej sprzedał na całym świecie ponish Boys i The Lower Third. W roku 1966 narodził
nad 140 milionów albumów studyjnych. David Bosię David Bowie. Pierwsze single artysty przeszły bez
wie był muzykiem, wokalistą i kompozytorem, któecha, przełomem okazał się rok 1969, kiedy Bowie
rego charakterystyczny wizerunek ewoluował przez
nagrał legendarny już utwór "Space Oddity", który
wiele lat. Artysta z wyraźnym lekceważeniem obodotarł do 5. miejsca zestawienia na Wyspach Brytyjwiązujących stylów muzycznych i bez jakiejkolwiek
skich.
konsekwencji łączył najbardziej nietypowe formy z
tematami końca milenium, stając się jednym z najAlicja Pietruszewska
Sportowych wydarzeń ciąg dalszy, nasi siatkarze w Berlinie, w turnieju kwalifikacyjnym
zajęli trzecie miejsce, które skutkuje tym, że walczymy dalej w kwalifikacjach do Rio de
Janeiro. Kolejny turniej odbędzie się w dniach od 28 maja do 5 czerwca, jest to ostatnia
szansa dla Polaków, aby udali się na Igrzyska Olimpijskie i powalczyli o złoty medal. Dowiedzieliśmy się również, że finał Ligi Światowej w Siatkówce Mężczyzn 2016 odbędzie
się w Krakowie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego faktu. Musimy podkreślić to, że nasi
siatkarze zostawiają na boisku swoje serca. Nasi reprezentanci rozegrali najwięcej meczy od końca 2014 roku
ze wszystkich reprezentacji będących w FIVB.
Nie tylko siatkarze walczą o zdobywanie medali, ale również nasi szczypiorniści.
Dzielnie walczą na Mistrzostwach Europy, dążąc do uzyskania złotego medalu,
na terenie własnego państwa. Szczypiorniści reprezentują najwyższą klasę piłki ręcznej, pokazują wolę walki i grają do ostatniej bramki. Dwa spotkania zakończyli mając jeden punkt więcej od swoich przeciwników. Jesteśmy dumni z
tego, że tacy sportowcy reprezentują nasz kraj, że pokazują piękno sportu. Życzymy im jeszcze więcej sukcesów i braku kontuzji.
Ada Rogacka
GIMZETKA
ROK
2015/16
NUMER
4
STR.
11
WARTO PRZECZYTAĆ
jeżdżały do miejscowości, aby dobrze się zabawić. Kiedy
Amber Gordon i Kirsty Lindsay niespodziewanie spotykają się podczas dziennikarskiego śledztwa, okazuje się,
W 1986 roku dwie jedenastolatki, Jade i Bel, że obie dopadła dramatyczna przeszłość i nieoczekiwany
zostają oskarżone o zamordowanie
splot wydarzeń znów je ze sobą połączy. A w
czteroletniej Chloe, siostry znajoWhitmouth ginie kolejna kobieta... Akcja
mej dziewczyn. Okrzyknięte przez
toczy się równocześnie w roku 1986 i współprasę i opinię publiczną mordercześnie, powoli odsłaniając, zarówno kulisy
czyniami, lądują w różnych zakłazbrodni sprzed lat, jak i najnowszych wydadach poprawczych, które na zawrzeń. Czytelnik, krok po kroku, dowiaduje się
sze zmienią ich życie. Po latach,
coraz to nowych faktów, które w innym
pod zmienionymi nazwiskami,
świetle pokazują wydarzenia i pod dużym
wciąż na zwolnieniu warunkowym,
znakiem zapytania stawiają słuszność wczeprowadzą życie w różnych zakątśniejszych sądów. W książce, autorka bardzo
kach Wielkiej Brytanii… Współczezgrabnie połączyła gatunki literackie. Obok
sność. Nadmorskim, trochę podwątków sensacyjnych istotne są również
upadającym kurortem Whitmouth wstrząsają motywy psychologiczne.
morderstwa młodych dziewczyn, które przyWiktoria Dubielak
Dziewczyny, które zabiły Chloe
WARTO OBEJRZEĆ
Chciałabym zachęcić was do obejrzenia serii kilku
odcinków serialu ,,Aż po sufit”. Jest to serial fabularny, w którym w każdym z 13 odcinków, jest opowiedziana historia z życia, z perspektywy innego członka rodziny.
Pod jednym dachem spotykają się
różne osobowości, doświadczenia
i temperamenty. Wojownicza Kama to najstarsza z trojga dzieci.
Wraca do rodziców, gdy jej związek z kolejnym mężczyzną okazuje
się toksyczną pułapką. Zdecydowanie więcej szczęścia w miłości
ma najmłodszy syn Domirskich,
Łukasz. Jego serce należy do Natalii, córki milionerów. On także
chce być człowiekiem sukcesu.
Kariera jest dla niego najważniejsza, ale życie ponad stan wpędza go w poważne
długi… Łukasz nie ma wyjścia i prosi rodziców o lokum. Z kolei Tomek teoretycznie opuścił rodzinne
gniazdo, mieszka jednak tuż obok rodziców. Wieczny
Piotruś Pan – żyje tu i teraz,
bez
większych
planów
i zobowiązań. Do domu Joanny i Andrzeja wprowadza się
także dziadek, który nie potrafi pogodzić się ze śmiercią
swojej żony. Tym samym rodzinny dom aż po sufit zapełnia się Domirskimi…
Główne role w filmie grają:
Cezary Pazura i Edyta Olszówka oraz czwórka młodych aktorów: Karolina Staniec, Kamil
Szeptycki, Krzysztof Chodorowski i Erika Karkuszewska.
Ada Rogacka
Skacowany facet puka do drzwi sąsiadów. Otwiera
mu ich pięcioletni synek:
- Jest tato, albo mama?
- Nie, sam jestem.
- Dobra. A możesz mi podać szklankę wody?
Chłopczyk przyniósł jedną szklankę wody, potem
drugą, następnie trzecią, ale wszystkie zapełnione
tylko do połowy.
- Co, wody mi żałujesz?
- Nie, nie żałuję panu, ale do kranu nie sięgam, a w
ubikacji już więcej nie ma.
************************
Na przystanku siedzą dwaj mężczyźni. Nagle podjeżdża samochodem obcokrajowiec i pyta się o coś po
angielsku, po niemiecku, francusku i hiszpańsku. Jeden mężczyzna do drugiego:
- Marek, trzeba było się uczyć języków obcych to byś
się dogadał.
- No i po co. On zna 4 języki i co? Dogadał się ?
**********************
Rozmowa w sklepie:
- A sąsiadka to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci.
- Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia
pieniędzy.
- Co pani powie! I to jest legalne?
- W 100% legalne, tylko strasznie chrapie.
********************
- Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w
domu?
WIZYTÓWKI
Oto imiona i nazwiska wyimaginowanych osób.
Jeżeli litery ich imion i nazwisk ustawić w odpowiednim porządku - powstaną nazwy krajów skąd one
pochodzą. Spróbujmy więc odgadnąć kraj ojczysty
każdej z tych osób.
Jak będzie widać na przykładzie, wizytówki są
swego rodzaju anagramami.
Przykład: Lena Zuewe - Wenezuela
Alf Dinnai
Anna Tregy
Ira Saulta
Sara Kykot
Ian Spahiz
E. I. Gawron
Z odpowiedziami przyjdź do mnie, by otrzymać nagrodę, wszystkie odpowiedzi muszą być poprawne!
Obowiązuje zasada KTO PIERWSZY, TEN LEPSZY.
Aleksandra Szewczyk
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie...
*******************
Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na
miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na
wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje
Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej
kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka
wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera
samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją
i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na
miesiąc za 14 złotych.
*********************
W sklepie:
- Poproszę papier toaletowy.
- Jaki kolor?
- Wszystko jedno, byle nie biały, bo za szybko się brudzi.
Gimzetka
Ola Szewczyk

Podobne dokumenty