autobusy 133, 176 - Nasza Choszczówka
Transkrypt
autobusy 133, 176 - Nasza Choszczówka
nr 4 (106) VII/VIII 2012 WWW. NCH. PL Są, a jakoby ich nie było Budowa wiaduktów w Płudach i Choszczówce została praktycznie zakończona. Jedynie przy wiadukcie w ciągu ulicy Klasyków nie została usunięta kolizja z linią energetyczną co uniemożliwia zasilanie oświetlenia wiaduktu. Usuwanie tej kolizji trwa długo, ponieważ tak długo trwają procedury urzędowe w RWE Stoen. Słyszymy, że brak zastępstwa a inspektor odpowiedzialny za nadzorowanie przebudowy to chorował, to wyjeżdżał na urlop. Wykonawca kompletuje teraz dokumentację wniosków o pozwolenie, niezbędną do złożenia w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Sezon urlopowy utrudnia zdobywanie potrzebnych podpisów – projektantów oraz inspektorów nadzoru inwestorskiego. Oddanie obiektów do użytku możliwe jest we wrześniu br. Główną przyczyną opóźnienia budowy wiaduktów są procedury obowiązujące w RWE Stoen, uzgodnienie i podpisanie umów oraz nadzór nad realizacją przebudowy, a także warunki gruntowowodne odmienne od tych jakie znane było wykonawcy robót na etapie projektowania. W trakcie budowy wynikła potrzeba wprowadzenia zmian technologicznych oraz wykonania robót dodatkowych. Budowa wiaduktów finansowana jest przez Inwestora – PKP PLK SA przy udziale Funduszy Unijnych. Koszt netto budowy wiaduktu w ciągu ulicy Klasyków (Płudy) wynosi około 8 759 600 EUR. Koszt netto budowy wiaduktu w ciągu ulicy Mehoffera (Choszczówka) wynosi około 4 017 661 EUR. Ostateczny koszt znany będzie po zakończeniu i rozliczeniu końcowym wszystkich robót. Elżbieta Bąk Polskie Linie Kolejowe XVII Olimpiada Sportowa w Choszczówce Wolontariusze – spotkajmy się w ŚrodĘ 5 września W tym roku XVII Olimpiada Sportowa w Choszczówce odbędzie się tradycyjnie w drugą niedzielę września, czyli 9 września o godz. 11.30 na placu zabaw w Klubie Dziki Zakątek. Organizatorzy zapowiadają wiele atrakcji, które odbędą się: przed, w trakcie i po zawodach. Jak zwykle odbędzie się Sztafeta Rodzinna (2 rodziców + dziecko, uczestnik olimpiady). Organizatorzy olimpiad sportowych w Choszczówce zwracają się do osób chcących uczestniczyć przy organizacji XVII Olimpiady o zgłaszanie swoich kandydatur do pomocy. Apelujemy o pomoc szczególnie do osób młodych – gimnazjalistów, licealistów i studentów.. Naszą ideą jest, aby organizacja była w rękach ludzi młodych przy życzliwej i logistycznej pomocy osób dorosłych w myśl hasła młodzież –dzieciom. Opiekunami grup w ciągu ostatnich kilku lat byli zwykle gimnazjaliści, licealiści, studenci, którzy doskonale wywiązywali się ze swych obowiązków. W roku ubiegłym pomagało nam blisko 90 takich wolontariuszy. Mamy nadzieję, że tak też będzie i w tym roku. Aby lepiej przygotować się do organizacji prosimy wszystkich wolontariuszy o przyjście na spotkanie organizacyjne w środę 5 września o godz. 16.00 do Klubu Dziki Zakątek w Choszczówce. Tam przekażemy Wam zadania, które będziecie wykonywać podczas Olimpiady. Prosimy również o pomoc rodziców, zwłaszcza tych których dzieci (w wieku 6- 12 lat) będą brały udział w zawodach. Na pewno każda z tych rodzin mogłaby o coś wzbogacić naszą wspólną zabawę (nagrody, fanty na loterię itp.). Niestety dzieci poniżej 6-go roku życia nie będą mogły uczestniczyć w zawodach. Zapisane będą tylko dzieci urodzone w latach: 2000 -2006 W tym roku chcemy wesprzeć finanse gazety Nasza Choszczówka i na ten cel przeznaczymy uzyskane środki. W czasie kryzysu coraz trudniej pozyskać reklamodawców stąd nasz apel o życzliwą pomoc. Zapisy na zawody odbędą się przed Gimnazjum przy ul Przytulnej 2 w Choszczówce w dniach: 1-ego września, sobota – godz. 12.00 – 14.00 2-ego września, niedziela – godz. 12.00 – 14.00 3-ego września, poniedziałek – godz. 17.00 – 19.00 Ze względów technicznych nie będziemy mogli dopisywać dzieci przed samymi zawodami. Każda osoba musi przy zapisie wykupić za 10 zł tzw. Szczęśliwy Numerek, który będzie brał udział w losowaniu atrakcyjnych nagród. Wszystkich chętnych prosimy o zgłaszanie się już teraz pod nr telefonów: 0 601 271 052 i 609 106 136 lub przez adresy e-mailowe: [email protected] oraz [email protected] Organizatorzy Autobusy 133, 176 po nowemu (staremu) Zbliża się otwarcie wiaduktów przy Klasyków i Mehoffera i w związku z tym ZTM przygotował korektę tras linii autobusowych 152, 176 i 133. Korekty zostały przygotowane po konsultacjach społecznych z przedstawicielami mieszkańców osiedli Zielonej Białołęki, przez które przebiegają te linie. W konsultacjach brali aktywnie udział przedstawiciele Stowarzyszenie Białołęka Dworska i Rady Osiedla Białołęka Dworska, którzy proponowali zmiany w przebiegu linii autobusowych dla całej Zielonej Białołęki. Do konsultacji włączyło się również Stowarzyszenia Nasza Choszczówka. dokończenie na str. 4 REMONTY – WYKO¡CZENIA ÂRODKI CZYSTOÂCI – SPRZÑTANIE Anteny Tv/Sat - Alarmy - Kamery - Domofony - instalacje anten RTV/SAT - wieszanie telewizorów - rozwiązywanie problemów instalacyjnych TV - instalacje zbiorcze - instalacje dekoderów: N, Polsat, DVB-T, Cyfra+, TNK) - kamery (podgląd z kamer w telewizorach) - alarmy - domofony, wideodomofony - konsultacja gratis WYKONUJEMY: • Prace remontowo-wykończeniowe • Meble na wymiar, kominki, grille ogrodowe • Prace z materiału powierzonego i własnego • Usługi porządkowe: sprzątanie, pranie, obsługa wspólnot • Posiadamy w ofercie profesjonalne środki i narzędzia do utrzymania czystości I INNE... TWOJA INWESTYCJA – NASZA PASJA Punkt handlowy i biuro: ul. Łàczniczek AK 1, 05-800 Pruszków, tel. 022 723 22 01, 668 801 002 2 e-mail: [email protected] Dział budowlany: tel. 698 590 296 Szydłowski Paweł tel. 508583051, 881583051 telewizja-hd.pl mail: [email protected] NASZA CHOSZCZÓWKA POSIADAMY URZĄDZENIA: WWW.NCH.PL ZAPRASZAMY NA NASZÑ STRON¢ INTERNETOWÑ www.abacus2.pl www.abacus2.eu STRONA 1 Z Londynu do Choszczówki Igrzyska Olimpijskie w Londynie już za nami, czas wracać na ziemię i zając się swoimi codziennymi sprawami. Sporo miejsca w tym numerze gazety NCH poświęcamy tematyce sportowej. Nic dziwnego – w igrzyskach brał przecież udział nasz mieszkaniec -Marcin Cieślak oraz przedstawiciel Białołęki p. Marcin Banaszkiewicz w Sztafecie Olimpijskiej. Swoimi wrażeniami dzielą się z nami na łamach tego numeru. Przed nami – organizatorami olimpiad sportowych w Choszczówce kolejna – XVII Olimpiada i jak zwykle w tym czasie jest do omówienia sporo spraw natury technicznej i organizacyjnej. A ponieważ gazeta pełni rolę łącznika między nami organizatorami i wolontariuszami, których w ostatnich latach wciąż przybywa (jest ich już prawie setka), do nich zwracamy się z apelem na pierwszej stronie, aby aktywnie w niej uczestniczyli. Do rodziców dzieci biorących udział w zawodach prośba o włączanie się do różnorodnej pomocy logistycznej. Dobrą tradycją Olimpiad Sportowych w Choszczówce jest udział znanych sportowców i olimpijczyków. Gościli u nas już takie sławy jak: Jerzy Kulej, Zygmunt Smalcerz, Paweł Nastula, Grażyna Rabsztyn, Marian Woronin, Adam Krzesiński, Grzegorz Skrzecz, Jan Szczepański, Kajetan Broniewski, Paweł Rańda, piłkarze Legii oraz wielu innych sportowców. W tym roku zapowiedział swój udział srebrny medalista na Olimpiadzie w Moskwie w zapasach Andrzej Supron. Ich udział to oczywiście podniesienie prestiżu naszej imprezy, a dla wielu młodych uczestników możliwość poznania z bliska sławnych sportowców, którzy kiedyś też tak zaczynali swoja przygodę ze sportem. Pamiętam jak nieżyjący już Jerzy Kulej pytany przez dziennikarza Kuriera Warszawskiego o wrażenia po pobycie na V Olimpiadzie Sportowej w Choszczówce powiedział: Swój Pocztówki do Burmistrza Szanowny Panie Burmistrzu przesyłamy zdjęcia z naszych okolic. Uprzejmie prosimy o ustosunkowanie się do tych problemów. Mieszkańcy Co dalej z Zawiślańską? pierwszy medal zdobyłem na Spartakiadzie Młodzieży w Starachowicach. On sprawił mi największą radość, to wydarzenie wywarło na mnie wielkie wrażenie i miało zasadniczy wpływ na późniejszą moja karierę sportową. Chyba rzeczywiście coś w tym jest, bo widząc rozpalone policzki tych młodych uczestników i ich radość podczas zawodów, cieszy nas – organizatorów taka zaproponowana przed laty formuła: zabawa, ruch, współzawodnictwo. Właśnie na takich imprezach wyłaniają się talenty, które mogą później uprawiać sport wyczynowo. Marcin Cieślak jest świetnym tego przykładem. Oczywiście dla większości pozostaną tylko wspomnienia miłej zabawy, przeżytej przygody, czasem nowe przyjaźnie. Z kolei dla wielu wolontariuszy, którzy tak liczne się do nas zgłaszają są to pierwsze doświadczenia w pracy społecznej świadczonej na rzecz innych. Wolontariusze są z reguły opiekunami grup i widać z każdym rokiem jak coraz lepiej sobie z tym zadaniem radzą. Wolontariat propagowany na naszych olimpiadach to jest wielka wartość, o której warto pamiętać. Woda na Mehoffera – wciąż nierozwiązany problem Tak więc wracając myślami z niedawno zakończonej Olimpiady w Londynie na nasze własne podwórko do Choszczówki, może u wielu z nas pojawi się też i taka refleksja, że mimowolnie wychodzimy naprzeciw zadaniu jakie postawiło Ministerstwo Sportu przed różnymi instytucjami, aby upowszechniać sport masowy w naszym kraju. Meldujemy, że my robimy to od szesnastu lat na naszej leśnej polanie w Choszczówce. W tym roku zrobimy to po raz siedemnasty. Krzysztof Pelc W n o w y m r o ku s z ko l n y m 2 01 2 /2 01 3 ż y c z y m y U c z n i o m , a b y z d o b y w a n i e w i e d z y b y ł o f a s c y n u ją c ąJezdnia na Mehoffera – niedokończona inwestycja p r z y go d ą , o d kr y w a n i e m n a u ki i jejp r a w , a l e te ż o d n a jd y w a n i e m s i e b i e , r o z w o jem w ł a s n y c hu z d o l n i e ń i z a i n te r e s o w a ń , a N a u c z y c i e l o m i p r a c o w n i ko m s z ko ł y r e a l i z a c ji z a m i e r z e ń i p a s ji , s a ty s f a kc ji z p r a c y i o p ty m i z m u . J e d n o c z e ś n i e gr a tu l u jem y a b s o l w e n to m S p o ł e c z n e jS z ko ł y P o d s ta w o w e jn r 2 S T O i S p o ł e c z n e go G i m n a z ju m n r 3 3 3 S T O w s p a n i a ł y c h w y n i kó w w p o d s u m o w u ją c y m s p r a w d z i a n i e s z ó s to kl a s i s ty i ko ń c o w y m e gz a m i n i e gi m n a z jal n y m O kr ę go w e jK o m i s ji E gz a m i n a c y jn e j. whatnot. whatnot.pl LUX-???/NaszaChoszczowka135x93-ok:LUX-147/NaszaChoszczowka205x142 • 1. ...and whatnot - i co tam jeszcze, i temu podobne (przy wyliczeniach); 2. półki do ekspozycji drobnych rzeczy; 3.* wyszukane w zakamarkach Londynu, niepowtarzalne obiekty na sprzedaż (meble retro, akcesoria, prezenty), dostępne dla wszystkich na whatnot.pl STRONA 2 5:35 PM Najbliżej po zdrowie • Konsultacje lekarzy specjalistów, gabinet zabiegowy • Pracownia diagnostyki obrazowej (RTG, USG) • Badania diagnostyczne, diagnostyka endoskopowa • Stomatologia whatnot.(pl)* - [fon. łot not] 6/28/11 • Zabiegi innowacyjną metodą HEMORON (leczenie żylaków odbytu) • Rehabilitacja, pracownia osteoporozy • Medycyna pracy • Laserowe zabiegi chirurgiczne, biopsja cienkoigłowa WWW. NCH. PL Centrum Medyczne LUX MED ul. Szernera 3 (róg ul. Jagiellońskiej) • Infolinia ogólnopolska: 22 33 22 888 • Recepcja placówki: 22 676 40 11, 22 676 41 10 www.luxmed.pl NASZA CHOSZCZÓWKA P DODAĆ SIŁ, UJĄĆ LAT Agnieszka Wróblewska - Prawa noga w bok, rozciągamy, rozciągamy…. Panie rozciągają ile się da a pani Elżbieta z nimi. Dołącza do grupy ćwiczącej Jogę, tańczących Latino, czy zwyczajną gimnastykę kondycyjną i faktycznie kondycję ma doskonałą. Dobrych parę lat minęło od kiedy przeszła na emeryturę a śmiga jak nastolatka. I pracuje więcej niż kiedyś na posadzie. Ponad dwadzieścia lat pani Elżbieta Dąbrowska pracowała w Instytucie Organizacji i Zarządzania Przemysłu Maszynowego. Wykształcenie ma techniczne – elektrotechnika przemysłowa, w Instytucie zajmowała się koordynacją całego centrum szkoleniowego. Instytut to był moloch, jak zwykle takie placówki w PRLu. I rzecz jasna nie zarabiał na siebie, był dotowany. Kiedy państwo przestało być hojnym wujkiem i zaczęło liczyć straty, placówka padła. Pani Elżbieta przeszła na wcześniejszą emeryturę, ale miała za dużo energii żeby spocząć na kanapie. Doświadczenie jakie zdobyła w Instytucie postanowiła wykorzystać w postaci bardziej przystosowanej do nowych czasów – założyła własną firmę pod nazwą Centrum Organizacji Szkoleń Menadżerskich. I prowadzi ją z powodzeniem ponad dziesięć lat. Organizują szkolenia dla średniej i wyższej kadry kierowniczej z zakresu zarządzania, finansów, marketingu, logistyki, importu, eksportu itp. Zajęcia odbywają się w wynajętych salach konferencyjnych w centrum Warszawy, ale firma nie posiada armii urzędników w wieżowcu, tylko pokój w domu jednorodzinnym w Choszczówce. Personel? Dwóch pracowników. Pani Elżbieta, właścicielka firmy czuwa nad całością. Rynek się zmienia a wraz z nim zapotrzebowanie na wiedzę więc trzeba mieć w pogotowiu nowe pomysły, nowe programy. Jej asystentka utrzymuje kontakty z klientami, odpowiada za marketing, przygotowuje oferty. Innych współpracowników dobiera się w miarę potrzeb. Kiedyś w Instytucie sztab ludzi rano przychodził, siadali przy biurkach. Koszty w księgowości jakoś nawet liczono, pisano sprawozdania itp., ale wniosków z tego liczenia się nie wyciągało – niezależnie od wyników finansowych firma trwała. – Teraz o koszty trzeba dbać na bieżąco, gdybym POKOLENIE 50+ Urodziła się na warszawskiej Woli. Dom był z ogrodem, więc nie najlepiej czuła się potem w blokowisku liczącym 92 lokale, gdzie państwo Dąbrowscy dostali przydział na swoje rodzinne mieszkanie. Choszczówkę odkrył dużo później dorosły syn, pobudował się tu z własną już rodziną i wypatrzył obok działkę dla rodziców. W nowym domu znalazło się miejsce dla firmy organizującej szkolenia. No i jest ogród w którym pani Elżbieta uprawia nie tylko kwiaty, także botwinkę, sałatę, zioła, nawet pomidory pod folią. – Lubię grzebać w ziemi więc znajduję na to czas. Dla większości emerytek prowadzenie firmy, przyłącza się do różnych zajęć – taniec, joga, gimnastyka. Zwłaszcza kiedy grupa jest nowa i nowy instruktor, chce sprawdzić jaki ma kontakt z ćwiczącymi, czy go rozumieją, czy nie jest za łatwo, albo Na ogród musi się czas znaleźć Po paru zajęciach niemożliwe staje się możliwe domu, grzebanie w ziemi i zajęcia z wnukami wypełniałyby życie po brzegi. Dni pani Elżbiety są widocznie dłuższe bo na nowym miejscu brakowało jej jeszcze do szczęścia regularnych ćwiczeń fizycznych. Tam gdzie mieszkała przed Choszczówką chodziła na zajęcia z aerobicu, zaczęła się więc i tutaj rozglądać po okolicy. Nie znalazła w pobliżu niczego co by jej się podobało i przede wszystkim – spełniało potrzebę Każdy ćwiczy wg. swoich możliwości utrzymywania dobrej kondycji. – Wtedy wpadłam na ten pomysł – mówi – żeby zaprosić tego nie robiła, dawno musiałabym swoją firmę zatrenera do siebie do domu. W naszym domu jest mknąć – mówi pani Elżbieta. duża piwnica, w zamyśle miała służyć celom dy- NASZA CHOSZCZÓWKA daktycznym w firmie szkoleniowej, ale szkolenia odbywają się gdzie indziej, a miejsce w podziemiu jest spore i można je nawet powiększyć. Dla siebie samej rekreacji urządzać nie warto, ale może uda się zainteresować tym sąsiadów? Doproszę parę osób i będziemy skakać razem. Powiesiła kartki z zaproszeniem. Na początek, to już dwa lata minęły, zgłosiły się trzy panie zainteresowane tańcami Latino. Ale zaraz potem posypało się więcej chętnych. Pytano o ćwiczenia Jogi, Tai-Chi, gimnastykę leczniczą. Zabrała się więc do poszukiwania dobrych instruktorów, nawiązała z nimi kontakty, oni też wychodzili z pomysłami nowych zajęć, i tak powstawały grupy tworzone na zamówienie. Chętni, a właściwie chętne – bo praktycznie tylko panie chcą dbać o linie i formę – są w różnym wieku i w rozmaitej kondycji fizycznej. Jedne uprawiały już jogę więc oczekują intensywnych ćwiczeń, dla starszych i słabszych kondycyjnie nowicjuszy potrzebne są zajęcia spowolnione. Są panie pracujące zawodowo i takie które mają czas przed południem. Trzeba nie lada logistyki, żeby pogodzić wszystkie te wymagania. Pani Elżbieta panuje nad sytuacją, zmienia terminy wg. potrzeb, tworzy nowe grupy, czasem bardzo małe. Osobiście WWW.NCH.PL nie za trudno. Dzięki temu sama ćwiczy po parę godzin w tygodniu i pierwotna potrzeba – utrzymania własnej kondycji fizycznej – zaspokojona została z nawiązką. Ale czasu wolnego już nie ma. Na wszelkie zajęcia kondycyjne najchętniej zapisuje się pokolenie 50 +. Wiek średni. W pracy wyścig szczurów zastąpiła już rutyna, dzieci odchowane, a w głowach umocniło się mocne przekonanie – starość można odsunąć. Byle nie skapcanieć, byle się nie dać, byle żyć aktywnie. – Biznes z tego jest żaden – mówi pani Elżbieta, właścicielka innej firmy, biznesowej – staram się tylko, żeby koszty własne się pokrywały. – Ale mam prawdziwą frajdę kiedy panie są zadowolone, i kiedy sama się dużo ruszam. Wie pani ilu nowych rzeczy się nauczyłam? Joga nie tylko utrzymuje sprawność ciała, ale też rozładowuje stres. Gimnastyka nie tylko działa zbawiennie na kręgosłup, ale też poprawia krążenie i pomaga zachować sprawność w stawach. A na przykład taki taniec zumba z muzyką latyno-amerykańską nie tylko dodaje sił, ale też odejmuje lat! W kuchni pani Elżbieta urzęduje tylko tyle ile musi STRONA 3 Autobusy 133, 176 po nowemu (staremu) Co do linii 176 to autobusy mają wrócić od 3 września na starą trasę Choszczówka – Plac Hallera. ZTM uwzględnił bardzo liczne protesty mieszkańców Choszczówki i innych osiedli Zielonej Białołęki, które pojawiły się po skróceniu trasy 176 na Annopol. Powrót autobusu 176 na starą trasę umożliwi bezpośrednie dotarcie w różne rejony Pragi, do których mieszkańcy stracili dostęp po skróceniu trasy. Pociągi SKM mają bardzo rzadko przystanki i nie docierają w obszary Pragi, które będą obsługiwane przez linię autobusowa 176. Powrót linii 176 na Raciborską i Mehoffera przybliży też dostęp do autobusu mieszkańców ze wschodnich krańców Choszczówki (Osiedle Zielona) Linia 133/152 Co do linii 133 to Stowarzyszenie Nasza Choszczówka zgodziło się na propozycję ZTM aby linia 133 po uruchomieniu wiaduktu została skierowana na Raciborską, Mehoffera, wiadukt, Deseniowa, Parcelacyjną, Mehoffera, na Tarchomin. Jeśli chodzi dalszy przebieg trasy 133 to ZTM zaproponował aby linie 133 i 152 połączyć w jedną linię, która kursowała po trasie w kształcie litery C, z Choszczówki (Mehoffera), przez Tarchomin (Światowida) do Białołęki Dworskiej (Klasyków) i z powrotem z Białołęki Dworskiej przez Tarchomin do Choszczówki. Z dowolnego przystanku na tej tracie można by było złapać autobus w obu kierunkach – w kierunku Choszczówki i w kierunku Białołęki Dworskiej. Jedna linia autobusowa zapewni mieszkańcom Choszczówki, Białołęki Dworskiej i przyległych osiedli bezpośredni dojazd do centrum Tarchomina gdzie zlokalizowany jest Ośrodek Sportu z basenem, liczne szkoły różnego szczebla (z jedynym w dzielnicy liceum), liczne banki, bazar, centra handlowe, Białołęcki Ośrodek Kultury, przychodnie zdrowia i ratusz bez przystanku w Choszczówce Wspólna walka Stowarzyszenia Nasza Choszczówka i mieszkańców osiedli Zielonej Białołęki o zatrzymywanie się pociągów lotniskowej KM na stacjach Białołęki zakończyła się tylko częściowym sukcesem. Wielka petycja, spotkania z przedstawicielami Kolei Mazowieckich i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, nadzorującego Koleje Mazowieckie sprawiły, że wszystkie pociągi kursujące od lipca na trasie Lotnisko Modlin – Lotnisko Chopina przez Pragę, Śródmieście, Ochotę, będą zatrzymywały się jedynie w Płudach. Na pozostałych przystankach kolejowych w dzielnicy Białołęka – Choszczówka i Żerań będziemy mogli tylko oglądać Śladowe zatrzymania pociągów lotniskowych KM w Choszczówce pokazują jednak, że technicznie jest możliwe zatrzymywanie się tych pociągów w Choszczówce. Potrzebna jest tylko dobra wola urzędników. Linia lotniskowa nie jest żadną linią przyspieszoną i tak naprawdę pomija tylko przystanki w dzielnicy Białołęka. Zatrzymywanie się pociągów lotniskowych na wszystkich przystankach Białołęki jest ważne, gdyż uzupełniają one pociągi SKM S3 na tej samej trasie (z Legionowa na Lotnisko Chopina). Bez tego uzupełnienia w Choszczówce mamy do dyspozycji pociąg w kierunku Lotniska Chopina co godzinę a w środku dnia co dwie godziny. To stanowczo śmigającą nam przed oczami biel i zieleń pociągów linii lotniskowej. W nowym rozkładzie, który będzie obowiązywał od 3 września dla przystanku Choszczówka przewidziano tylko jeden pociąg lotniskowy KM o godz. 8:08 w kierunku Lotniska Chopina i jeden o 7:03 w kierunku Modlina, czyli praktyczKrzysztof Cieślak nie zero. Jeszcze w lipcu były po 3 pociągi tej linii w każdym kierunku. Zatrzymywanie się wszystkich pociągów lotniskowych KM na stacji Płudy jest bardzo dobrym rozwiązaniem tylko dla mieszkańców Białołęki Dworskiej i osiedli bezpośrednio przyległych do stacji. Mieszkańcy ci mają teraz pociąg w kierunku Lotniska Chopina praktycznie co pół • Lekcje •Przygotowanie do egzaminów godziny przez całą dobę. Mieszkańcy Choszczówki, • Korekty prac • Tłumaczenia Dąbrówki Szlacheckiej, części Płud żeby skorzystać N z tak często kursującego pociągu w kierunku lotniska muszą dojeżdżać autobusem lub innym pociągiem n Małgorzata Mrokowska do Płud albo Legionowa i przesiadać się. W ten spodoświadczona lektorka i tłumaczka sób podróż do Śródmieścia, na Ochotę, na lotnisko tel.: 603 773 267 wydłuża się o godzinę lub więcej. Takie połączenia e-mail: [email protected] proponowane są w wyszukiwarce Kolei Mazowieckich ale to absurd. d a za mało dla tej atrakcyjnej i popularnej linii przecinającej Pragę, Śródmieście i Ochotę. Lina SKM S9 w kierunku Dw. Gdańskiego jest znacznie lepiej uzupełniana przez pociągi Kolei Mazowieckich. Uzupełniające zatrzymania pociągów linii lotniskowej KM w Choszczówce potrzebne są przynajmniej w szczycie porannym i popołudniowym tak, żeby pociąg w kierunku lotniska był dostępny co 30 minut. dokończenie ze str. 1 Linia 176 Lotniskowa Kolej Mazowiecka dzielnicy. Dodatkowa zaletą proponowanego przez ZTM rozwiązania jest to, że autobusy kursowałyby na tej trasie co 15 minut. Trasa proponowana przez ZTM dla linii 133 pomija skomplikowany przejazd ulicami objazdu (Henrykowską, Zagrodecką, Kłosową, Piwoniową). Kursowanie autobusów wąskimi uliczkami Choszczówki, których stare nawierzchnie nie są przystosowane do intensywnego ruch ciężkich pojazdów, jest bardzo krytycznie oceniane przez mieszkańców Choszczówki. Nawierzchnia tych ulic jest zrujnowana. Wprowadzenie autobusów na te uliczki na czas objazdu wymusiło też ustawienie licznych znaków zakazu (zatrzymywania, skrętu), które skomplikowały życie mieszkańcom. Utrudniony jest dojazd do posesji, poczty, sklepu, są skomplikowane objazdy głównych ulic osiedla. Obecność autobusów na tych ulicach powoduje też częste zatrzymania ruchu na wąskich zakrętach. Jest też większe zagrożenie wypadkiem dla pieszych, kierowców samochodów i rowerzystów. W odczuciu mieszkańców od czasu wprowadzenia autobusowych objazdów w Choszczówce bardzo pogorszyło się bezpieczeństwo. Mieszkańcy okolic Zawiślańskiej i Parcelacyjnej zyskają nowy przystanek 133 (po zjeździe z wiaduktu) róg Parcelacyjnej i Deseniowej. Będziemy pilnowali żeby przystanek został wybudowany. Przystanek przybliży mieszkańcom tego rejonu dostęp do linii autobusowej w kierunku Tarchomina (będzie o 500 m bliżej niż dotychczasowy przystanek na Mehoffera róg Parcelacyjnej. Główna uwaga mieszkańców tych okolic dotyczyła dużej odległości do przystanku 133 na Mehoffera. ANGIELSKI W CHOSZCZÓWCE I o to będziemy się w dalszym ciągu starali. Stowarzyszenie Nasza Choszczówka planuje na jesieni (gdy wszyscy powrócą po wakacjach do dojazdów do pracy i szkół) przeprowadzenie ankiety dotyczącej częstotliwości kursowania pociągów (sumarycznie SKM i KM) na obu kierunkach – do Lotniska Chopina i do Dw. Gdańskiego. Na podstawie tej ankiety będziemy domagali się uzupełniających zatrzymań pociągów KM na przystanku Choszczówka w określonych godzinach. Krzysztof Cieślak Linia SKM S9 do Zachodniego ite o r Od 3 września pociągi linii S9 będą kończyły swoją trasę na Dworcu Zachodnim zamiast na Gdańskim. Zastosowanie tzw. blokady liniowej, czyli automatycznego systemu bezpieczeństwa, umożliwi przedłużenie linii i większą częstotliwość kursowania pociągów. Ma być też lepsza koordynacja kursowania pociągów SKM S9 i KM na tej trasie. Zwiększenie częstotliwości kursów pociągów SKM S9 nie będzie się odbywało kosztem innych linii SKM. Warszawska spółka SKM odebrała ostatnio 4 nowe pociągi typu 35WE. KC SKLEP JUBILERSKI USŁUGI ZEGARMISTRZOWSKIE „FORT PIONTEK” obok marketu SELGROS ul. Modlińska 310/312 tel. 022 676 76 09 www.srebroizloto.pl Marcin Gulatowski OFERUJEMY: – wyroby ze złota i srebra – pierścionki zaręczynowe z brylantami – prezenty na komunię i chrzest – skup złota i srebra – naprawę biżuterii ze złota – drobne usługi grawerskie – naprawę zegarków – wymianę baterii w zegarkach i pilotach samochodowych To miejsce czeka na Twoją reklamę CENA 160 ZŁ D N A ZIA BI Ł A M J U A ŁO Y Ż 9 ŁĘ RO CE K JĘZYKI OBCE - profesjonalni lektorzy - różne poziomy zaawansowania - egzamin gimnazjalny oraz maturalny - przygotowanie do certyfikatów - różne grupy wiekowe (dzieci od 4 lat) - małe grupy - miejsce sprzyjające nauce (zieleń, cisza) Dla stałych 136c usł ugir b ul.W-waMehoffera reklamodawców Zapraszamy również do naszego stoiska Choszczówka w markecie KAUFLAND w Jabłonnie sp rz rabat 25% przy ul. Zegrzyńskiej 7 tel. 0 506 175 451 Warszawa, ul. Myśliborska 53 tel. 506 119 665 0 508 893 815 tel. (22) 614 47 07, 604 522 602 e-mail: [email protected] lub 601 271 052 STRONA 4 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA JESZCZE RAZ WIADUKT Niestety kolejna inwestycja PKP w Warszawie ma wiele wad, niektóre może da się jeszcze poprawić. Po pierwsze wybudowano ekran na wiadukcie tylko od strony stacji kolejowej Choszczówka, a nie ma go od strony stacji Warszawa Płudy. Jest to o tyle dziwna sytuacja, że po stronie gdzie jest ekran nie ma zabudowań w bliskim sąsiedztwie, natomiast po drugiej stronie jest osiedle domków jednorodzinnych i działki pod budowę takich domków z wydanymi już decyzjami. Z naszych informacji wynika, że oddziaływanie hałasu będzie obejmowało tę okolicę w znacznie większym stopniu niż gdyby ekranów nie było w ogóle na wiadukcie bo hałas odbije się od istniejących ekranów. Pan Maciej Dutkiewicz z PKP twierdzi, że to wynik pomiarów akustycznych. Nie rozumiemy tej decyzji . Kto nam zagwarantuje, że z naszej strony hałasu nie będzie? Po drugie brak jest przejścia dla pieszych na druga stronę torów. Jak się dowiedzieliśmy, mamy przejście 1 km dalej przy stacji Choszczówka. Wydłuża to nam dojście do najbliższego sklepu ze 100m do 2 km. Nie mamy także możliwości korzystania z linii 176, do której mieliśmy 100m, teraz ponad 2km., no ale możemy sobie do pracy jeździć inną komunikacją. Takie pocieszające słowa padały z ust urzędników. Nie wiemy, czy nie starczyło pieniędzy unijnych, czy źle wybrano projekty, czy może projekt nie jest wykonany zgodnie z założeniami? Tyle pytań nam się nasuwa a niestety nasze pisma pozostają do dziś bez odpowiedzi. Po trzecie nie ma wind dla niepełnosprawnych, dla młodych matek z wózkami przy nowo wybudowanym wiadukcie, więc nie ma możliwości aby można było przechodzić na drugą stronę torów. Dyrektor projektu, pan Krzysztof Pietras, na spotkaniu z mieszkańcami robił wrażenie jakby widział to miejsce po raz pierwszy, a więc decyzje wydawał chyba z za biurka. Po czwarte kolumna wiaduktu stoi po środku ulicy Zawiślańskiej. To krok do tragedii. Może Redakcji uda się uzyskać odpowiedzi na te pytania. Postawa urzędników jest skandaliczna, śmieją się nam w oczy i mówią – tu cytat: „to sobie walczcie’’. Mariola Olszewska w imieniu mieszkańców niekorzystnej strony Choszczówki Od Redakcji Na temat hałasu nie jesteśmy w stanie się wypowiadać. Jeśli chodzi o przejście przez tory postulowaliśmy już dawno, żeby udrożnić i usprawnić przejście pod torami, przewidziane kiedyś nie wiadomo po co dla zwierząt, teraz może służyć ludziom. Winda na wiadukt w Choszczówce nie wydaje się potrzebna bo nie są tam przewidziane przystanki. Droga Redakcjo, Pomóż! Od kilku miesięcy wokół Oczyszczalni ścieków Czajka w Białołęce w promieniu co najmniej czterech-pięciu kilometrów roznoszą się fale obrzydliwego fetoru rozkładających się fekaliów. Nie sposób żyć – pracować, jeść, spać i, tym bardziej, odpoczywać – w tak potwornych warunkach. Przystępując do budowy oczyszczalni MPWiK i Władze Miasta zapewniały zaniepokojonych mieszkańców Białołęki, że uciążliwości związane z przykrym zapachem emitowanym przez oczyszczalnię zostaną wkrótce opanowane dzięki szumnie zapowiadanej“dezodoryzacji“. Tymczasem wygląda na to, że komuś pomyliły się pojemniki z dezodorantem. Fale odoru nawiedzały nas już wcześniej. Były jednak na tyle łagodne, że dało się traktować je jako przejściową niedogodność. W ostatnich tygodniach nasiliły się jednak w stopniu uniemożliwiającym przebywanie nie tylko na powietrzu, które dawno już utraciło tutaj atrybut świeżości lecz także w domu, gdzie smród oczyszczalni wciska się drzwiami i oknami. Czy miasto lub/i MPGiK wie o tym zjawisku? Czy może publicznie podać jego przyczynę? Co robi coś, by mu zapobiec? Kiedy nastąpi odczuwalna zmiana na lepsze? Droga Redakcjo! Ratuj mieszkańców Białołęki, którzy cierpią nieznośne katusze za resztę Warszawy. Alicja Czarka Choszczówka, Białołęka, Warszawa, EUROPA Od Redakcji Rzeczywiście, wróciły „zapachy” Czajki dobrze nam znane sprzed lat. Co się stało? Dowiemy się i napiszemy w następnym numerze „N.Ch”. Ulica Boczańska niedawno była kanalizowana. Firma wykonująca prace przy tej ulicy oraz przy ulicy Mehoffera miała swoją bazę właśnie na Boczańskiej. Ciężki sprzęt jeżdżący tą ulicą spowodował jej całkowitą dewastację. Mieszkańcy są zbulwersowani, bo nie mogą się doczekać na przywrócenie ulicy do normalności. Kiedy wreszcie firma wykonująca tutaj prace naprawi to co zepsuła? Zbulwersowany mieszkaniec z ulicy Boczańskiej Od Redakcji Mamy zapewnienie prezesa firmy, że do końca sierpnia ulica Boczańska zostanie przywrócona Zwracamy się z prośbą o naprawienie wadliwie położonej nawierzchni części ulicy Parcelacyjnej między posesjami przy numerach 2A i 2C. Remont nawierzchni odbył się na przełomie października i listopada 2011 roku. We wskazanym miejscu po remoncie jezdnia została źle wypoziomowana, a krawężniki są osadzone zbyt nisko. W jezdni jest zagłębienie i po opadach deszczu w tym miejscu oraz na poboczu powstaje wielkie rozlewisko wody. W związku z planowanym poprowadzeniem tą ulicą głównego dojazdu autobusów komunikacji miejskiej do nowowybudowanego wiaduktu na d torami kolejowymi ulicy Mehoffera bis wspomniane rozlewisko stanowi poważny problem dla pieszych do ładu. Cieszymy się z tych zapewnień, chociaż dziwi trochę, że tak oczywista rzecz jak posprzątanie po sobie wymaga tyle zachodu. oraz kierowców samochodów jeżdżących tą ulicą. Nadmieniam, że przed remontem nawierzchni w tym miejscu na jezdni nie było takiego zagłębienia i żadnego problemu ze stojącą wodą. Zofia Korzańska Od Redakcji Po naszej interwencji otrzymaliśmy zapewnienie od przedstawiciela MPWiK, że usterka zostanie poprawiona. Firma przyznała się do błędu przy wykonywaniu prac i bierze za to odpowiedzialność. Usterka ma być naprawiona na początku września. Będziemy przyglądać się tej sprawie, bo rzeczywiście w miejscu gdzie ma stanąć niedługo przystanek autobusowy, woda wciąż tam nie wsiąka za to stoi okazała kałuża. CO ROBIĆ Z TRAWĄ? Od kilku lat mieszkam w Białołęce przy ulicy Waligóry 34 A. Dookoła są domy z ogrodami i sąsiedzi koszą trawę, a następnie podrzucają ja na sąsiednie, niezabudowane działki. Tam też podrzucają gałęzie. Jestem słuchaczką Uniwersytetu III Wieku w Domu Kultury Świt i dowiedziałam się tam, że w niektórych miejscowościach podwarszawskich ustalono terminy kiedy można wystawiać przed posesję worki z zielenią. Po jakimś czasie do domu przychodzi faktura do zapłacenia. A może jest jakiś inny sposób na pozbywanie się trawy, liści itp.? Może w innej części gminy jest to już jakoś zorganizowane? Może jest ustalony termin na wywożenie odpadów zielonych? Nie znalazłam żadnej informacji na ten temat na stronie gminy. A warto pamiętać, że większość mieszkańców nie ma kompostników bo nie mają gdzie ich postawić. Miszkaniec Choszczówki nabór do sek cji zawodnic zej NASZA CHOSZCZÓWKA WWW.NCH.PL STRONA 5 z choszczówki do Igrzyska Olimpijskie to przeżycie wyjątkowe. To wielkie święto sportu i sportowców. Warto było tam być bez względu na końcowy wynik rywalizacji Marcina. Warto było być na basenie i dopingować go całą naszą rodziną, z całych naszych sił. Warto było obserwować sportową rywalizację, pełną autentycznej walki, zaskakujących rozstrzygnięć i zmieniającej się dramaturgii. Od strony sportowej czujemy niedosyt, bo Marcin w dwóch startach na 200m motylkiem i 200m zmiennym zajął dokładnie to samo 19 miejsce i popłynął w tych konkurencjach o 1sekundę wolniej niż rok temu na Mistrzostwach Świata w Szanghaju. Do półfinałowej szesnastki zabrakło mu dziesiątych części sekundy. Trenerzy i zawodnicy będą po Igrzyskach analizowali przyczyny niepowodzeń na arenach olimpijskich i na pewno dojdą do źródeł tych niepowodzeń. Za cztery lata następne Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro! Dla mnie największym przeżyciem sportowym było obserwowanie wyścigu finałowego na 200 m motylkiem, który wygrał 20 latek Chad le Clos z Afryki Południowej przed słynnym Michael’em Phelps’em o 5 setnych sekundy. Wyścig był pełen niesamowitej dramaturgii z nieprawdopodobnym finiszem Chad’a, który sprzątnął Phelps’owi złoto ostatnim rzutem na ścianę basenu. Kilkunastotysięczna widownia dopingowała pływaków na stojąco z niesamowitą wrzawą. Warto było być świadkiem takiego wydarzenia. W tym wyścigu dokonała się symboliczna zmiana warty. Chad le Clos zastąpił schodzącego ze sceny fenomenalnego pływaka Micheal’a Phelps’a. Chad to rówieśnik Marcina i jego kolega z Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Singapurze w 2010 r. Tam rywalizowali w tych samych konkurencjach jak równy z równym. Sportowe święto wypadło w Londynie wspaniale. Brytyjczycy zorganizowali piękne Igrzyska wydając o połowę mniej pieniędzy niż wydano w Pekinie. Igrzyska odzyskały znów kameralność i ludzki wymiar . Mimo całej nowoczesności XXX Igrzysk Olimpijskich czuło się pewną „staroświeckość” chyba londyńskich Igrzysk z 1908 i 1948 roku, kiedy liczyła się najbardziej sportowa walka fair play, szacunek dla sportowca i piękno widowiska sportowego. Może sprawił to sam Londyn i londyńczycy. Doskonale zorganizowany był transport publiczny. W rejonie Parku Olimpijskiego i pobliskich obiektów sportowych było metro i sieć bezobsługowej (bez motorniczego) kolejki DLR (Docklands Light Railway) , która jeździ po wysokich estakadach. Wszędzie byli liczni pracownicy metra i kolejki gotowi do pomocy. Jadąc kolejką DLR w dzień lub wieczorem można było podziwiać obiekty olimpijskie zaprojektowane przez najlepszych architektów z całego świata. Park Olimpijski był przepiękny, szczególnie w nocy gdy były oświetlone główne areny – Stadion Olimpijski i Aquatic Centre. Wielkie wrażenie robili wolontariusze, w każdym wieku, od emerytów po młodzież szkolną. Byli bardzo życzliwi, uprzejmi i nie ograniczali się tylko do wskazywania drogi. Zawsze zagadywali: „jak się masz”, „ życzymy wspaniałego widowiska”, „ jak się podobało”, „skąd jesteście”, „ hello Poland” „ hello Russia” „hello America”. Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012 zostały zorganizowane w północno - wschodniej części Londynu, w dzielnicy Stratford. Cała okolica nosi nazwę Lower Lea Valley. To poprzemysłowy obszar Londynu, zaniedbany przez dziesięciolecia. Stratford to dzielnica peryferyjna z licznymi kanałami odchodzącym od Tamizy, przy których ciągle są jeszcze stare magazyny, spichlerze, doki. Podobna dzielnica bliżej centrum – Docklands już wcześniej doczekała się rewitalizacji. Przy kanałach w Docklands powstały osiedla mieszkaniowe, biurowce i centra handlowe. Teraz przyszedł czas na zaniedbane Stratford i okolice. Park Olimpijski , wioska olimpijska są zalążkiem wielkiej rewitalizacji tych terenów. Po zakończeniu Igrzysk wioska olimpijska będzie normalnym osiedlem mieszkalnym (mieszkania już zostały wyprzedane). Miedzy Parkiem Olimpijskim i wioską olimpijską zbudowano wielką galerię handlową. Park Olimpijski zamieni się w centrum rozrywki, sportu oraz edukacji. Teren ten stanie się integralną i nowoczesną częścią miasta. Celem urbanistów i architektów jest wtopienie obiektów w naturę. Uroku będą dodawały kanały. Główne obiekty - stadion i basen zostaną zmniejszone. Stadion będzie siedzibą klubu piłkarskiego West Ham a basen po zmniejszeniu widowni i inne areny olimpijskie udostępnione będą publicznie jako obiekty rekreacyjne. Kiedy oglądałem z okien kolejki DLR okolice Stratford i cały obszar Londyńskiego Lower Lea Valley miałem tylko jedno skojarzenie. Przecież to wypisz wymaluj nasza Białołęka. Z kanałem Żerańskim i jego licznymi odnogami, z obiektami poprzemysłowymi, spichlerzami, magazynami. Dzielnica też zaniedbana przez dziesięciolecia. Więc jeśli Igrzyska Olimpijskie w Warszawie to tylko w Białołęce! Tu powinien powstać Park Olimpijski z głównymi arenami i wioską olimpijską, wszystko nad malowniczymi kanałami ... jak w Stratford. Przecież już były pomysły zbudowania wielkiego centrum sportowego nad kanałem Żerańskim w okolicy Auchan, z basenem o wymiarach olimpijskich i innymi obiektami. Z transportem nie byłoby problemu bo mamy w pobliżu kolejkę SKM, której sieć można by było dodatkowo rozbudować. Można nawet powiedzieć, że byliśmy pierwsi w tym pomyśle przed londyńczykami. Teraz trzeba tę wizję rozszerzyć i zrealizować. A więc do dzieła! Naszą Olimpiadą Sportową w Choszczówce już zrobiliśmy mały krok w kierunku popularyzacji tej wspaniałej wizji. Krzysztof Cieślak Udział w Igrzyskach Olimpijskich jest dla każdego sportowca zwieńczeniem ciężkiej pracy, wielu poświęceń i codziennych wyrzeczeń. Start w Londynie był moim marzeniem odkąd zacząłem przygodę ze sportem. Ze stolicy Wielkiej Brytanii wróciłem trochę zawiedziony, ponieważ liczyłem na więcej i wiem, że stać mnie na lepsze rezultaty. Ale wspomnienia i przeżycia, które przywiozłem z Londynu oraz doświadczenie, które udało mi się tam zdobyć są dla mnie bezcenne. Igrzyska Olimpijskie mają swój specyficzny klimat i bardzo różnią się od innych imprez sportowych. Rodzina najlepszych atletów z całego świata zbiera się w jednym miejscu i świętuje największe sportowe wydarzenie. A widownia delektuje się pięknem najróżniejszych dyscyplin. Atmosfera panująca w wiosce olimpijskiej jest bardzo przyjazna i pozytywna. Sportowcy zjeżdżają się z różnych zakątków świata, a mimo to wspólna pasja sprawia, że granice między nimi nie istnieją. Każdy jest uśmiechnięty, przyjacielsko nastawiony i bardzo łatwo nawiązuje nowe przyjaźnie. Marcin Cieślak Marcin w stroju reprezentacyjnym STRONA 6 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA o londynu Duma, triumf, radość… Mieszkaniec Białołęki, Marcin Banaszkiewicz, znalazł się elitarnym gronie reprezentantów Polski w sztafecie olimpijskiej i przez kilka chwil był bohaterem letnich igrzysk. Przypomnijmy, Marcin dostał się tam dzięki konkursowi organizowanemu przez firmę Samsung. Producent urządzeń elektronicznych na swoim profilu, w popularnym serwisie społecznościowym Facebook, zamieścił pytanie – „Udowodnij nam, że to właśnie Ty powinieneś wygrać. Co wyróżnia Cię spośród innych? ” Organizator wybrał 18 najciekawszych historii, a wśród nich, odpowiedź Marcina, który opisał swoją historię walki ze zbędnymi kilogramami. Bez stosowania powszechnie znanych diet, Marcin zrzucił 40kg w zaledwie 10 miesięcy. – To były najbardziej wzniosłe i niesamowite chwile mojego życia – opowiada 20.07.2012 Marcin biegł na oczach całego świata obok 25 innych reprezentantów Polski w sztafecie olimpijskiej. To tradycyjne wydarzenie poprzedzające otrawcie igrzysk – przez 70 dni 8000 reprezentantów całego świata przekazywało sobie pochodnię z ogniem, który 27.07 dotarł do Londynu, gospodarza XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich. Wydarzenie można było śledzić na żywo w Internecie, było też szeroko relacjonowane w telewizjach na całym świecie. Oprócz 18 osób wyłonionych w drodze konkursu, na jednym z popularnych portali społecznościowych, reprezentację Polski stanowili: Mariusz Czerkawski, Dzień biegowy…. Przygotowania do tych trzech minut, w których miałem zaszczyt nieść ogień olimpijski rozpoczęły się już o 6.35, kiedy to stawiłem się ubrany w dres na recepcji. Tam czekał na mnie opiekun, z którym wyruszyłem do miejscowości Rochester, na miejsce zbiórki wszystkich uczestników sztafety w tym mieście. Dotarliśmy tam po ok. 1.5 godziny. Na miejscu zostałem „przejęty” przez organizatorów sztafety i poznałem całą 10 osobową ekipę, z którą miałem przyjemność dzielić odcinki sztafety. O godzinie 9.00 wyruszyliśmy na trasę, gdzie kolejno byliśmy rozstawiani na ulicach miasta. Od chwili wyjścia z autobusu, do momentu przejęcia ognia minęło 10, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Artur Partyka, Beata Pawlikowska, Przemysław Babiarz, Alicja Wochowska, Jasiek Mela, Michał Żebrowski. Oto relacja p.Marcina z tej niecodziennej uroczystości. Chociaż każdy z uczestników sztafety ze zniczem olimpijskim niósł ogień tylko przez 300m, co zajęło zaledwie kilka minut, to były to chwile, które na zawsze będą pamiętać. – Obecność i radość, dopingujących nas ludzi była niesamowita. Uczucia, które towarzyszyło mi podczas biegu, nie da się porównać do niczego, co mnie do tej pory spotkało w życiu. Duma, triumf… Naprawdę trudno to opisać słowami Przyjazd do Londynu….. Do Londynu dotarliśmy przed godziną 17.00. Na londyńskim lotnisku Heathrow czekała na nas ekipa z Samsunga, od której otrzymaliśmy identyfikatory dla Torchbearer’ów. W trakcie dwugodzinnej podróży do hotelu, który mieścił się w okolicach Redhill, mieliśmy odprawę powitalną i dowiedzieliśmy się jak będzie wyglądał nasz pobyt….a wieczorem, po kolacji powitalnej była kolejna odprawa, na której otrzymaliśmy dresy, w których będziemy biec oraz dowiedzieliśmy się o wszystkich szczegółach dnia biegowego. Gdzie, co jak i najważniejsze: kiedy? Polska reprezentacja została podzielona na dwa zespoły. Pierwszy zespół, biegł w piątek 20.07 i liczył 14 osób, natomiast drugi, składający się z 12stu osób, biegł w sobotę 21.07 może 15minut, ale to było najkrótsze 15 minut w moim życiu. Tłum ludzi, setki mieszkańców miasta, radość, okrzyki, niemal każdy chciał mieć zdjęcie z pochodnią i ze mną, osobą, która za chwilę będzie miała zaszczyt niesienia ognia olimpijskiego. Dla mieszkańców Wielkiej Brytanii to było naprawdę wielkie wydarzenie. O godzinie 9.27 ogień olimpijski przejąłem od Chi-Mun Wong, 18 letniej mieszkanki Londynu, a po trzech minutach przekazałem go organizatorom, do specjalnej lampki, w której bezpiecznie dotarł do kolejnej miejscowości, do kolejnego uczestnika sztafety. To nie było jednak zwykłe trzy minuty wolnego biegu. Duma, radość, przejęcie – wszystkie możliwe uczucia przechodziły całe moje ciało. Chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom tej wyprawy oraz przede wszystkim organizatorowi, firmie Samsung, za to że mogłem tam być, poznać wielu wspaniałych ludzi i mogłem być maleńką cząstką XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich. Marcin Banaszkiewicz NASZA CHOSZCZÓWKA WWW.NCH.PL STRONA 7 „DLA CIEBIE POLSKO…” Na znak jedności po wieczernicy przed kościołem został ułożony ze zniczy znak Polski Walczącej. Równocześnie wraz z Zespołem „KANTATA” mieszkańcy śpiewali powstańcze i wojskowe pieśni. Na koniec, uczestnicy obchodów zostali zaproszeni na „powstańczy posiłek” przygotowany przez seniorów ze Stowarzyszenia „Seniorzy Białołęki” z produktów przekazanych przez sponsorów, za co im bardzo dziękujemy. Te uroczystości organizujemy już po raz trzeci. Duże zainteresowanie mieszkańców potwierdza zapotrzebowanie na tego typu spotkania jak również odzwierciedla nasz narodowy patriotyzm i dumę z bycia Polakami. Niechaj za słowami Hymnu Polskiego przyświeca nam w codziennym życiu myśl, że: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy…”. W lipcu br w Belwederze odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych członkom Business Centre Club. Prezydent Bronisław Komorowski podkreślał, że odznaczenia te są podziękowaniem od państwa polskiego i jego obywateli za zasługi dla rozwoju przedsiębiorczości. Na uroczystości obecni byli także: szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Olgierd Dziekoński i podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Jaromir Sokołowski. Odznaczenia przyznano za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju gospodarki narodowej oraz społeczeństwa obywatelskiego. Grażyna Bednarowicz – Gorąco gratuluję odznaczeń – mówił prezydent Bronisław Komorowski. – To dla mnie wielka sa- „Nasza ChoszczÓwka” – to też Wasza Choszczówka Stowarzyszenie „Nasza Choszczówka” chciałoby serdecznie zaprosić wszystkie osoby, które chciałyby zrobić coś dla siebie i społeczności lokalnej do wstąpienia w nasze szeregi! O tym, że warto angażować się w sprawy lokalne nie trzeba chyba nikogo przekonywać, choć z pewnością motywacje ludzi mogą być różne: ktoś chciałby poznać ludzi wokół których żyje, ktoś pragnie wiedzieć co się w około niego dzieje, w końcu ktoś postanawia zmienić to, co mu się nie podoba, wziąć sprawę we własne ręce. Motywacje osób są różne, cel i środek jedne i wspólne: stanowimy społeczność lokalną i jako społeczność chcemy uczynić nasze osiedle bardziej przyjaznym, ciekawszym, milszym. Społeczność to zawsze jednak jedność w wielości i różnorodności. Tworzą je osoby w różnym wieku, o różnym usposobieniu, zainteresowaniach, punktach widzenia. Opiera się na wymianie pomysłów, poglądów i wspólnym ich realizowaniu. Dlatego ważne jest by grono stowarzyszenia stale się powiększało, by każdy mógł znaleźć tu swoje miejsce i pasję. W końcu życie osiedla chcąc nie chcąc wpisane jest na stałe w rutynę dnia codziennego: nasze drogi, autobusy, pociągi, infrastruktura, czasem sąsiedzi, na które możemy mieć i wbrew powszechnym przekonaniom- jak najbardziej możemy mieć wpływ. Dlatego zachęcamy, zwłaszcza młodzież tak słabo reprezentowaną w naszym gronie do szerszego tysfakcja, że mogę Państwa wyróżnić, uhonorować i w ten sposób podziękować za wasze zasługi w imieniu Polski. Reprezentujecie ludzi zaradnych, odważnych, przedsiębiorczych – tak się przejawia patrio- Fot. Ryszard Baranowski/BCC Piękny miesiąc sierpień, miesiąc urlopów, gorącego burzowego lata ale też i wspomnień i rocznic, o których trudno zapomnieć: rocznica „Cudu nad Wisłą”, Powstania Warszawskiego, Święto Wojska Polskiego. W naszej dzielnicy, dzięki zawiązaniu współpracy Ośrodka Pomocy Społecznej ze Stowarzyszeniem „Seniorzy Białołęki” i Proboszczem Parafii NMP Matki Pięknej Miłości Ks. Grzegorzem Kocięckim, w dniu 15 sierpnia 2012 r. odbyły się na terenie Parafii łączne obchody Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Dnia Wojska Polskiego, upamiętnienia Cudu Nad Wisłą i Powstania Warszawskiego. O godzinie 18:00 odbyła się Msza Święta w intencji Ojczyzny i Żołnierzy, a następnie przedstawiony został program poetycko-muzyczny, którego współautorami byli: pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej i członkowie Stowarzyszenia „Seniorzy Białołęki”. W programie recytowane były wiersze i fragmenty utworów z czasu Powstania Warszawskiego oraz Bitwy Warszawskiej 1920 r., jak również śpiewano piosenki z tamtych okresów. Program wykonał Zespół Poetycko-Muzyczny „KANTATA” działający przy OPS Dzielnicy Białołęka wraz z uzdolnionymi artystycznie wolontariuszami. Upamiętnienie trudnych dla Polski dni oraz oddanie szacunku dla poległych osób uczczone zostało minutą ciszy. W spotkaniu aktywnie uczestniczyli członkowie grupy rekonstrukcyjnej „Czata 49”, którzy odtwarzali sytuacje z Powstania Warszawskiego, pełnili wartę. Dodatkowo wykonana była rekonstrukcja barykady. Ordery dla mieszkańców Choszczówki tyzm w nowoczesnym kraju. Działacie Państwo na rzecz interesu waszych firm, środowiska i polskiej gospodarki. Gratuluję raz jeszcze odznaczeń, ale przede wszystkim zasług, które za nimi stoją. Wśród odznaczonych znalazło się dwoje mieszkańców Choszczówki: Grażyna Majcher-Magdziak, członek Rady Organizatorów BCC, która wyróżniona została Złotym Krzyżem Zasługi oraz Marek Goliszewski, Prezes BCC Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. angażowania się na rzecz osiedla, do zgłaszania własnych pomysłów, ale też próśb i skarg. Robimy, co możemy, ale lepiej od Was nigdy nie będziemy wiedzieli czego Wam brakuje i co zrobić by WSZYSTKIM nam było lepiej, starszym i młodszym, muzykom, sportowcom, jak i molom książkowym. Świetną okazją do zaznajomienia się z członkami Stowarzyszenia i jego działalnością jest zbliżająca się małymi krokami olimpiada sportowa na terenie Choszczówki. Każdą osobę, która chciałaby podzielić się swoim czasem i energią zapraszamy na spotkanie organizacyjne, które odbędzie się 5 września o godz 18.00 w klubie „Dziki Zakątek”. Warto Takie naklejki będziemy sprzedawać jako cegiełki na rozwój gazety Nasza Choszczówka spróbować i zrobić coś dla siebie i innych. W końcu „Nasza Choszczówka” to też Wasza Choszczówka. Małgorzata Osowska T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę CENA 160 ZŁ Dl a stałych rekl amodawców r abat 25% tel. 601 271 052 lub 506 119 665 STRONA 8 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA Klub Kulturalnego Podróżnika W ENEZUELA „W kwietniu 2012 w Klubie Sporteum odbyło się kolejne spotkanie Kulturalnych Podróżników. – „III Białołęckie Lato Filmowe” – Park Henrykowski, ul. Klasyków róg ul. Modlińskiej; godz. 21.15. Wstęp wolny. W przypadku złej pogody organizatorzy zastrzegają sobie prawo zmiany terminu projekcji filmowej. – 31.08, godz. 18.00 – 21.00 „Nasz głos w świecie“- warsztaty śpiewoterapii dla mieszkańców Dzielnicy Białołęka oraz mieszkańców CPB MONAR-MARKOT; Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot, ul. Marywilska 44. Wyspy, wyspy, wyspy: Isla de Margarita, Isla Coche, Isla Cubagua... magiczny urok tego południowoamerykańskiego kraju jest niezaprzeczalny. Wenezuela to cudowny klimat ze średnią temperaturą 29 stopni C, ogromną geograficzną różnorodnością oraz ludźmi pełnymi naturalnego ciepła i radości życia. Co więcej muzyka, taniec, wspaniała przyroda, nienaruszone przez cywilizację środowisko oraz tolerancja rasowa. Podczas swojej podróży „Szychy” odwiedzili białe, ocienione palmami plaże karaibskiego wybrzeża, snoorkowali w Los Frailes, pływali z delfinami w Water Land, zajrzeli do kolonialnych miasteczek, przedarli się przez amazońską puszczę, odwiedzi- zaprasza mieszkańców na następujące imprezy: Tytuły filmów: – Och, Karol 2, reż. Piotr Wereśniak; Polska 2011 r. – pokaz w dniu 31.08.2012; – Dwa tygodnie na miłość, reż. Marc Lawrence; Australia/USA 2003r. – pokaz w dniu 07.09.2012. Tym razem o swojej podróży opowiadali Agnieszka, Longin i Karolina Szyszkowscy, a trzeba wiedzieć, że nasi prelegenci są zapalonymi obieżyświatami i testerami biur podróży. Tym razem Biuro Podróży ITAKA. Jak przystało na kraj mający blisko 3 tys. km karaibskiego wybrzeża, plaże są naturalnym centrum spędzania wolnego czasu. Gdy kogoś zmęczy pływanie lub opalanie, może spróbować windsurfingu, kitesurfingu lub nurkowania. Można żeglować lub wędkować na otwartym morzu. Wydział Kultury dla Dzielnicy Białołęka – 02.09, godz. 11.00 – 17.00 Koncert Kapeli Góralskiej „Jontki”; Centrum Hal Targowych przy ul. Marywilskiej 44. Wstęp wolny. – 8.09, godz. 11.00 „Białołęckie Spacery Fotograficzne” – spacer fotograficzny. Miejsce spotkania: Przystanek autobusowy przy elektrociepłowni Żerań w stronę Pragi. – 8.09, godz. 18.00 „Białołęckie Dożynki”, które rozpoczną się uroczystą Mszą Św.; po Mszy Św. występ Eleni z zespołem; Kościół Narodzenia NMP przy ul. Klasyków 21/23. li wioskę indiańską z plemieniem Indian Warao, zwiedzili Park Narodowy Canaima oraz Deltę Orinoko, przemierzyli Wielką Sawannę, zdobyli zamglone szczyty Andów, przeszli pod wodospadem El Sapo i zobaczyli z samolotu najwyższy wodospad świata Salto Angel, obejrzeli niezrównane zachody słońca i oderwali się od codzienności na malowniczej wyspie Coche ze śnieżnobiałą karaibską plażą. Co tu więcej opowiadać”. – 16.09, godz. 19.00 V- cykl koncertów – Malarze słowa pt. „Życie wg Kameleonów“Wykonawcy: Jacek Bończyk, Mirosław Czyżykiewicz, Artur Gadowski, Adam Nowak, Jan Janga Tomaszewski. Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1. Wstęp za zaproszeniami. Odbiór bezpłatnych zaproszeń od dnia 03 września w Wydziale Kultury dla Dzielnicy Białołęka, ul. Modlińska 197, pok. 240 C, tel. 22 51 03 104. – 23.09, godz. 14.00 „Białołęckie Spacery Fotograficzne” – warsztaty filmowe. Miejsce spotkania: Przed bramą wejściową do budynku Białołęckiego Ośrodka Kultury. – 21.09, godz. 12.30 Uroczystości patriotyczne związane z obchodami 68. Rocznicy Powstania Warszawskiego i śmierci Żołnierzy AK „Obroża” – godz. 12.30 – Msza Święta w Kościele Św. Jakuba Apostoła ul. Mehoffera 4; godz. 14.00 – Cmentarz Tarchomiński przy ul. Mehoffera – Apel Poległych z udziałem wojskowej asysty honorowej z Batalionu Reprezentacyjnego WP. – 28.09, godz. 18.00 – 21.00 „Nasz głos w świecie“- warsztaty śpiewoterapii dla mieszkańców Dzielnicy Białołęka oraz mieszkańców CPB MONAR-MARKOT; Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1. – 29-30.09. VII Festiwal Garażowych Zespołów Rockowych – „Dobra strona rocka”, Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1; Więcej informacji na stronie internetowej: www.rockfestival.waw.pl Klub Kulturalnego Podróżnika We wrześniu – Japonia Klub Kulturalnego Podróżnika, który działa przy Klubie Sporteum zaprasza 19-go września 2012 godz. 20.00 na „Opowieści i Slajdowisko z Kraju Kwitnącej Wiśni”. Prelegentem będzie Michał Kempiński który niedawno odwiedził ten piękny kraj. Podczas spotkania Festiwal Sushi. Zapraszamy do przygotowania własnych japońskich potraw do wspólnego klubowego poczęstunku podczas prezentacji slajdów. Wstęp wolny, ale zachęcamy do przynoszenia na te spotkania małego koszyczka i wiktuałów i napojów. Korzystamy przy tych spotkaniach z gościnności państwa Stepniaków już od wielu miesięcy. Dają nam lokal, sprzęt i poczęstunek. Na spotkania te przychodzi coraz więcej osób i dlatego musimy pomóc gospodarzom zadbać o „coś dla ciała”. Ćwicz z nami jogę na Przytulnej! Organizatorka zajęć Jolanta Meder-Kois Tel: 504‒26‒99‒93 KRAWCOWA –BIELIŹNIARKA Dla stałych reklamodawców rabat 25% PILNIE POSZUKIWANA! tel. 533 555 985 z doświadczeniem (bielizna męska) • czyszczenie i konserwacja posadzek • pranie dywanów i wykładzin • pranie tapicerki meblowej i samochodowej • sprzątanie tel. 602 221 961, 22 774 09 13 NASZA CHOSZCZÓWKA Mapka z dokładnymi miejscami spotkań i terminami dostępna jest pod adresem: http://tinyurl.com/BSF2012 Serdecznie zapraszamy na zajęcia jogi w Gimnazjum nr 124 przy ulicy Przytulnej w sali judo. Ćwiczymy w każdą środę i niedzielę w godzinach 19.00 – 20.30. Startujemy od połowy września. Zajęcia są dopasowane zarówno do osób, które zaczynają jak i tych bardziej zawansowanych. Jogę prowadzi Agnieszka Zaremba – absolwentka AWF-u. Cena pojedynczych zajęć wynosi 35 zł, a w karnecie 20 zł. W zależności od liczby uczestników cena może ulec niewielkiej zmianie. To miejsce czeka na Twoją reklamę CENA 80 PLN – 30.09, godz. 14.00 „Białołęckie Spacery Fotograficzne” – warsztaty filmowe, Miejsce spotkania: Przed bramą wejściową do budynku Białołęckiego Ośrodka Kultury. Doświadczona opiekunka z referencjami i długoletnim stażem poszukuje pracy w charakterze niani (najchętniej bliźniaków) od września 2012 roku. Preferowany obszar: Choszczówka, Płudy, Tarchomin lub Nowodwory. Telefon kontaktowy: 514 537 292 lub 22 814 16 51. Proszę dzwonić po 20.00 WWW.NCH.PL STRONA 9 Porady pośrednika Sytuacja na rynku nieruchomości Związek Banków Polskich w ostatnich komunikatach sygnalizuje spadek wartości kredytów hipotecznych w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o 20%, pośrednicy kredytowi mówią o spadku jeszcze większym, a pojedyncze banki nieoficjalnie o spadku nawet o 30%. To z pewnością oznacza prawdziwy kryzys na rynku nieruchomości i drastyczny spadek ilości transakcji. Do tej sytuacji niewątpliwie przyczyniły się rekomendacje S i T wydane przez Komsję Nadzoru Finansowego, które otwarcie krytykował Związek Banków Polskich. Niedawno, w okresie największej gorączki związanej z aferą Amber Gold, przedstawiciel KNF przyznał, że być może rekomendacje T i S są zbyt ostre, co doprowadziło do kierowania się klientów do innych podmiotów, również parabanków, zamiast do banków. Tendencja na rynku nieruchomości na koniec lata nie zmieniła się, ceny spadają, choć zdecydowanie trzeba przyznać, że w porównaniu do innych dużych miast, w Warszawie ten spadek jest najmniejszy. Na sprzedaż mieszkania trzeba dziś czekać około 4 miesięcy, choć nierzadko ten proces trwa około roku. Różnica między ceną ofertową a transakcyjną wynosi około 15%. Wydłuża się proces decyzyjny: duża podaż sprawia, że klienci oglądają kilkanaście, a bywa że i kilkadziesiąt mieszkań przed przystąpieniem do umowy przedwstępnej. Jest jednak i druga strona medalu: ciekawe nieruchomości nie są wystawiane do sprzedaży i wymagający klienci nie mają czego kupować. W ostatnim czasie aż 7 banków podwyższyło swoje marże, a obniżył je tylko jeden. Zmniejszająca się zdolność kredytowa przeciętnego nabywcy sprawia, że kupowane są nieruchomości tanie: najważniejsza jest cena, mniej ważny standard i powierzchnia. Miejmy nadzieję, że osiągnęliśmy już dno kryzysu, od którego można się odbić, a zapowiedzi wzrostu cen czynszów i podatków od nieruchomości spowodują, że na rynku pojawią się atrakcyjnie położone nieruchomości, których właściciele nie będą już oczekiwać cen z czasów hossy. Sądzę, że rynek nieruchomości może już być tylko lepszy. Nina Kuczyńska T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę CENA 160 ZŁ Dl a stałych rekl amodawców r abat 25% tel. 601 271 052 lub 506 119 665 Porady ubezpieczeniowe Na deptaku w Ciechocinku… Byłam, byłam, a właściwie jestem w Ciechocinku!!! Co mnie tam zaniosło? No cóż pomyślałam, że wszyscy jeżdżą to właściwie dlaczego nie ja? No i pojechałam. Pojechałam bo jestem bardzo mocno zainteresowana operą a w Ciechocinku odbywa się już po raz piętnasty Festiwal operowo- operetkowy! Impreza cudowna, artyści wspaniali a na dodatek zupełnie przypadkiem mamy okazję popatrzeć na Artystów soute bo nocujemy w tym samym hotelu co Oni. Dla mojego ukochanego męża sytuacja wspaniała bo może pooglądać z bliska gwiazdy, które w Warszawie troszkę trudno spotkać. Siedzę więc sobie w Ciechocinku po koncercie romansów rosyjskich i oglądam zakończenie mistrzostw w Londynie a jednocześnie mam w głowie tą ogromną prace jaką trzeba wykonać organizując niewielki piknik w Warszawie i rośnie mój podziw dla wszystkich, którzy są w stanie podjąć si się organizacji imprez jakichkolwiek. Wiem, że wysiłek jest ogromny i kompletnie nie do wyobrażenia dla osób bez takich doświadczeń. Właśnie patrzę jak sprawca dzisiejszego koncertuKazimierz Kowalski -stara się aby sprostać oczekiwaniom sponsora, jak dba o gości i o zespół. Nawet nie jestem w stanie wymyśleć ile pracy kosztowała impreza w Ciechocinku a patrząc w telewizor podziwiam tych, dzięki którym mogę oglądać mistrzostwa w Londynie! No ale jak to się ma do ubezpieczeń? Każdy organizator imprezy może a czasem też musi się ubezpieczyć! Każdy niezależnie od tego jakiej rangi jest to impreza! Można ubezpieczyć organizatora pikniku na Żoliborzu w Warszawie, festiwali w Ciechocinku i Mistrzostw W Londynie! To co nas może interesować najbardziej to chyba imprezy organizowane przez firmy dla pracowników. Są to imprezy integracyjne, szkoleniowe, rodzinne czy inne organizowane przez pracodawcę. Zwykle pracodawca nie zastanawia się nad skutkami/ negatywnymi/organizowanej imprezy a przecież to właśnie „na wyjazdach” pracownicy łamią nogi podczas wycieczkach po Tatrach na jakie zabiera nas pracodawca czy też doznają innych uszkodzeń ciała na wyjazdach survivalowych. Zastanówmy się więc czy potrzebne jest organizatorowi ubezpieczenie i co z tego ma uczestnik imprezy? Ubezpieczenie bezwzględnie jest potrzebne bo chroni organizatora przed wszelkimi roszczeniami uczestników imprezy. Organizator ma pewność, że niezależnie od ilości połamanych kończyn uczestników nie poniesie On szkody w swoim majątku w związku z koniecznością wypłaty odszkodowania ale nie to jest chyba najważniejsze. Organizator wykupując ubezpieczenie ma również gwarancje opieki prawnej sprawowanej przez ubezpieczyciela, który w jego imieniu dopilnuje aby tylko uzasadnione roszczenia zostały zaspokojone z polisy i aby potencjalni naciągacze zostali odprawieni z kwitkiem. To ubezpieczyciel zadba aby roszczenie Pani, która w bardzo wysokich butach wybrała się na podbój Giewontu zostało odrzucone. Ubezpieczenie wszak chroni organizatora przed roszczeniami poszkodowanych w związku z niewłaściwym działaniem czy zaniedbaniem organizatora! Nie chroni uczestników przed ich własna niefrasobliwością! Pozdrawiam imprezowo. Justyna Gładyś jedna ulica, dwa światy mechanika, klimatyzacja, wulkanizacja, diagnostyka elektr., tłumiki, akumulatory STRONA 10 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA Zuzia wróciła!!! Zuzia – 12 letnia suczka wróciła po 14 dniach tułaczki. Suczka zaginęła podczas burzy 20 czerwca. W poszukiwania zaangażowali się nasi sąsiedzi, rozkleiliśmy plakaty i ogłoszenia w Internecie. Po dwutygodniowych poszukiwaniach dzielna Zuzia wróciła do domu sama oznajmiając przybycie jak zwykle szczeknięciem. Była wychudzona, mokra i bardzo słaba. Po konsultacji u weterynarza okazało się że piesek nie jadł przez cały okres tułaczki czyli 14 dni. Straciła 4 kg z wagi 9 kg. Zuzia powoli odzyskuje siły i bardzo się cieszymy że znów jest z nami. Wiele psów ucieka podczas burz. Po moich doświadczeniach chciałabym się podzielić kilkoma wskazówkami odnośnie poszukiwania zaginionych zwierzaczków. Po pierwsze prosić najbliższych z otoczenia posiadających psy o współpracę. Wiedziałam że nie została potrącona przez samochód gdyż znajome pieski nie znalazły jej. Należy rozklejać ogłoszenia, szukać poprzez strony internetowe oraz w schroniskach. Do poszukiwań pomocne są aktualne zdjęcia zwierzaka i chipowanie. Serdecznie dziękujemy wszystkim sąsiadom i przyjaciołom z ul. Łuczywo, osiedla przy ul. Brzezińskiej i wszystkim mieszkańcom Choszczówki którzy poszukiwali i wspierali nas w poszukiwaniach naszej suczki Zuzi. Miło jest przekonać się że sąsiedzi są tak życzliwi. DZIĘKUJEMY!!! Już po raz trzeci mam okazję zaprosić Państwa na DZIEŃ OTWARTY, który odbędzie się 1.09.2012 roku w godzinach 15.00 – 19.00. W czasie spotkania będzie miała miejsce między innymi: • wystawa prac osób niepełnosprawnych, • kiermasz wyrobów ceramicznych, • możliwość zapoznania się z harmonogramem zajęć pracowni na rok szkolny 2012 – 2013, • występ muzyczny, • festiwal sałatek, do udziału w którym zachęcam wszystkich miłośników gotowania. Warto, gdyż na zwycięzcę czeka atrakcyjna nagroda. Zuzia przed wyprawą. Gwarantuję wspaniałą atmosferę, moc atrakcji i wiele niezapomnianych wrażeń. Zapraszam. Wstęp wolny. Zuzia po wyprawie Brutus? Burek? A może Ty wiesz jak mam na imię? Wieczorem 26 lipca pojawił się na naszym tarasie niecodzienny gość:) Przybył czarny piesek wielkości mojej młodej kotki, z figury podobny do sznaucera a z twarzy do pekińczyka:). Sierść gładka, czarna z białymi refleksami na pysku i na karku. Pies ma około 3 lat- taka jest opinia lekarza. Pies zadbany, czysty i grzeczny. Ma czarną obroże bez adresówki. Nie ma chipa. Jest już u nas jakiś czas i dał się poznać jako niestrudzony obrońca domu i domowników. Jest bardzo pogodny, cichy, widać że ktoś o niego dbał a nawet troszkę go rozpuścił:) Może dzięki tej notatce odnajdą się jego właściciele a może ktoś z czytelników gazetki zechce przyjąć go do siebie. Myślę, że ten pies dobrze będzie się czuł zarówno w domu jak i w bloku. Nie wymaga długich spacerów, jest łagodny i z pewnością może się nim opiekować dziecko. Kontakt w sprawie pieska 604‒59‒76‒93 Ulica Łazanowicka 18, Choszczówka. Tel. 513 055 876 Dwa rude kotki szukają domów z ogródkiem. Tel. 506 119 665 Pozdrawiam, Justyna Gładyś USŁUGI I INSTALACJE HYDRAULICZNE tel. 500 465 161 MYCIE I CZYSZCZENIE DACHÓW, ELEWACJI, OGRODZEŃ I KOSTKI BRUKOWEJ. CHCESZ SKUTECZNIE WYKONAĆ CZYSZCZENIE SWOJEGO DACHU? ZADZWOŃ PROSZĘ TERAZ DO MNIE POD NR.TEL. 510 082 156 I ZAMÓW MYCIE SWOJEGO DACHU, ELEWACJI, OGRODZENIA I KOSTKI BRUKOWEJ. PONIEWAŻ TWOJE BEZPIECZEŃSTWO, WYGODA I SATYSFAKCJA SĄ TEGO WARTE! MYCIE PROFESJONALNYM SPRZĘTEM WYSOKOCIŚNIENIOWYM PRZY UŻYCIU CHEMII KTÓRA ULEGA BIODEGRADACJI I USÓWA MECH, POROSTY I WYKFITY WAPIENNE ORAZ NALOTY Z SADZY. PRZY MYCIU DACHÓW CZYSZCZENIE RYNIEN GRATIS! To miejsce czeka na Twoją reklamę CENA 160 ZŁ Dla stałych reklamodawców rabat 25% tel. 506 119 665 lub 601 271 052 NASZA CHOSZCZÓWKA WWW.NCH.PL STRONA 11 KULINARIA „Pocztówka z wakacji” FELIETON CHOROBLIWIE PESYMISTYCZNY Martwię się. Ja, chorobliwy optymista piszę chorobliwie pesymistyczny felieton, co chyba dołuje mnie jeszcze bardziej. Świadomość, że coś mnie dołuje nie wywołuje niestety reakcji przeciwnej, czyli jak to było dotychczas, jakiejś ratunkowej dawki optymizmu. Podprogowo jest to z pewnością związane z faktem, że właśnie skończyłem 56 lat i co tu dużo gadać mam już ostro z górki. Umierać oczywiście nie zamierzam, ale mogę sobie nie zamierzać do woli skoro, gdy tylko włączę telewizor wszystko wskazuje na to, że koniec jest bliski. Mówi się, że jeśli tym wieku nic cię nie boli, to znaczy, że nie żyjesz. Nic mnie nie boli i jestem pewien, że ten beznadziejny felieton piszę jeszcze na tym, a nie tamtym świecie. Mimo to, coś mi się nie zgadza. Wnioskując z reklam w moim wieku powinienem mieć żylaki, a nie mam. Pewien rodzaj napięcia żylnego odczuwam tylko, gdy słyszę dziennikarzy, którzy robią błędy językowe. Kto, jak kto, ale żurnaliści chyba powinni umieć mówić po polsku. Ostatnio, gdy prezenterka wiodącej stacji zakończyła rozmowę ze swoim kolegą mówiąc: – Dziękuję Tobie za relację – miałem taką żyłę, że chciałem dzwonić do TVN z pytaniem kto tę panią wpuścił na antenę. Powinienem używać kleju do protez dentystycznych, ale nie używam, bo…nie mam protez. Owszem, czasem zaciskam zęby ze złości, np. gdy jacyś urzędnicy chcą pozwolić na wycięcie ponad stuletnich drzew, żeby ktoś w tym miejscu postawił centrum handlowe, jak ma to miejsce w przypadku Parku Wiśniewo, ale w tej sprawie potrzebny jest nie klej, tylko olej. I nie do protez, a do głowy. Patrzę w tv na koleżankę ze studiów, która namawia mnie do zażywania suplementu diety przeciw wzdęciom. Niestety, ostatnio odczułem tylko lekkie wzdęcie mózgu po wypowiedzi pewnego, pożal się Boże polityka PSL-u, który kilka razy powtarzał na konferencji prasowej, że w jego partii panuje piuraliz. Nie wiem, czy istnieją wzdęcia wklęsłe, ale mogę przysiąc, że coś takiego czułem, gdy oglądałem wy- Z ŻYCIA W ZIĘTE Przypadek pierwszy Jest wiosna tego roku. Przyjeżdżam do lecznicy, pod lecznicą stoi mężczyzna, którego chyba znam. Tak to Włodek – koniarz, ale przede wszystkim psiarz, treser psów, wielki miłośnik i hodowca rasy owczarek niemiecki. Tak go zapamiętałam. Włodek jest ciężko chory, jest w szpitalu w stanie terminalnym z powodu nowotworu płuc, jego dni są policzone. Ma psa, owczarka niemieckiego, pies jest zdrowy, ma 8 lat, jest dość agresywny, jest to niewątpliwie pies jednego pana, jednego przewodnika. Włodek nie ma najbliższej rodziny (żony, dzieci), nikt z dalszej rodziny tym psem nie chce lub nie może się zająć. Włodek w żadnym wypadku NIE ZGADZA SIĘ, ABY PIES TRAFIŁ DO SCHRONISKA, prosi zatem, abym uśpiła psa, bo wie, że ze szpitala już nie wyjdzie. Trudna sytuacja dla mnie, weterynarza, który jest bezwzględnym przeciwnikiem usypiania zdrowych zwierząt. Mam dylemat: odmówić, czy uśpić? Włodek szkolił psy, które jak już napisałam, były psami jednego przewodnika. Nie do końca zgadzałam się ze wszystkimi metodami szkoleniowymi Włodka, ale zdawałam sobie sprawę, że w tym przypadku moja odmowa, a być może także odmowa innego lekarza weterynarii spowoduje, że ten pies będzie oddany do schroniska. Trudne jest życie starego (tak, tak, 8 lat to już początek starości u owczarków niemieckich) i bardzo przywiązanego do jednego pana psa w schronisku. Przed podjęciem ostatecznej decyzji kontaktuję się z Włodkiem, który potwierdza, że nie chce skazywać psa na schroniskową samotność, jak mówi, jest mało prawdopodobne, że znajdzie ten pies odpowiedzialnego właściciela. Nie odmawiam, na drugi dzień usypiam tego psa, za niespełna dwa tygodnie jestem na pogrzebie Włodka… Przypadek drugi Wydarzenie miało miejsce kilka lat temu. Wzięłam wtedy kilka dyżurów na zastępstwo w schronisku dla zwierząt. Rano znaleźliśmy boksera przywiązanego do bramy schroniska. Pies miał masywny STRONA 12 pociny naszych siatkarzy w Londynie. Powinienem wyregulować sobie wypróżnienia, ale i w tej kwestii mój organizm zachowuje się z podziwu godną regularnością. Jeśli już jesteśmy w tej dyskretnej okolicy, to śpieszę donieść, że nie mam również problemów z hemoroidami, chociaż czasem boli mnie tyłek, gdy muszę wysiedzieć na jakimś nudnym filmie. Z zasady nie wychodzę z kina przed końcem seansu, bo jako optymista zawsze mam nadzieję, że coś się jednak wydarzy. Co tam jeszcze w tych rejonach? Acha, prostata. Kazali zbadać. W tym wieku! Koniecznie! Zbadałem. Nie było to przyjemne, ale mam z głowy (faceci wiedzą, albo powinni wiedzieć o czym mówię) i PSA na razie nie muszę się obawiać. Prostatę mam podobno modelową. Zbadałem też różne inne części mojego ciała i wygląda na to, że jestem zdrowy. Mimo to dół, chandra, mogiła. Dlaczego? Przecież jeśli akurat w tej chwili nic mi nie jest, to wcale nie znaczy, że zaraz mi nie będzie!!! Odurzony reklamami przeróżnych leków zaczynam mieć pewność, że lada moment, dziś po popołudniu, jutro rano, pojutrze wieczorem, coś mi się stanie. Na nogach pojawią się żylaki jak węzły szorstkiego sznura. Zęby powypadają jeden po drugim, żebym miał do czego przyklejać protezę, dzięki której żona będzie mnie mogła znów nazywać swoim śmieszkiem. Brzuch mi się wzdnie (wezdnie?) jak balon, aż trzaśnie pasek od spodni, a wypróżnienia wypróżnią wszystkich w okolicy łącznie z rodziną. Na samą myśl o hemoroidach zaczynie mnie boleć mój fotel, a biedna prostata wyprostuje się ze strachu. To wszystko niechybnie musi się stać, bo inaczej po jaką cholerę koncerny farmaceutyczne wydawałyby tak ogromne pieniądze na te idiotyczne reklamy? Witam czytelników Naszej Choszczówki, nazywam się Małgorzata Lachowicz i od wrześniowego numeru mam przyjemność pisać dla Państwa felietony o gotowaniu jak również przedstawiać swoje przepisy. Mam nadzieję, że z równą przyjemnością będziecie je państwo czytać oraz według nich przyrządzać potrawy. Jak zwykle za szybko nadeszła jesień, piękne beztroskie wakacje już za nami, jednak pielęgnujmy jak najdłużej okruchy lata. Sięgnijmy po receptury przywiezione z malowniczych zakątków. Są jak pocztówka, wystarczy szczypta przyprawy i już przenosimy się w ulubione strony świata. To wspomnienia żywe i smaczne o każdej porze roku. Żyjmy zgodnie z naturą, bo w jej bliskości kryje się cały smak. Najprostsze przepisy są najlepsze. Ojczyzną naturalnej kuchni, która cieszy się dziś najwyższym uznaniem są Włochy. Włoska kuchnia jest wyrafinowana w swej prostocie-aromatyczna, radosna i pełna życia. Popatrzmy na Włochów to szczęśliwi pogodni ludzie, może zatem warto zamienić przysłowiowego schabowego na coś lżejszego. Aromatyczne świeże warzywa, grillowane ryby, oliwa z oliwek, zioła i czerwone wino to wszystko to co lekarze zalecają obecnie na wzmocnienie serca i dobre samopoczucie. Spróbujmy zatem przyrządzić wspólnie lekki pachnący słońcem posiłek. Tagliatelle z cytryną, szałwią, tuńczykiem lub krewetkami – gotujemy makaron w osolonej wodzie-aldente (nie wolno gotować zbyt długo) -dla Włochów rozgotowany makaron to grzech śmiertelny – na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy śmietanę 30%, sok z dwóch cytryn, odrobinę świeżo zmielonego pieprzu i płatki czosnku – gdy sos się lekko zredukuje dodajemy tuńczyka z puszki lub krewetki (raczej większe) – do sosu dodajemy posiekaną świeżą szałwię i otartą skórkę z cytryny – odcedzamy makaron i mieszamy z sosem Uwaga: do makaronów z rybami lub owocami morza nie dodajemy parmezanu! Zdeklarowani mięsożercy tuńczyka lub krewetki mogą zastąpić lekko podsmażonym wędzonym boczkiem. Jako dodatek proponuję zimne białe wino, miłe towarzystwo i znów czujemy się jak na wspaniałych wakacjach. Buon appetito Małgorzata Lachowicz Z chorobliwie pesymistycznym pozdrowieniem. Łącząc się w (potencjalnym) bólu. Artur Barciś. Dania na miejscu i na wynos nowotwór kości udowej z samoistnym złamaniem tejże kości i kartkę przyczepioną do obroży. Napisane tam było, cytuję, że,, właściciel nie może patrzeć jak pies się męczy, a nie ma sumienia go uśpić, dlatego oddaje go do schroniska”. Był to czas, kiedy w tym schronisku dyrekcja wydała bezwzględny zakaz usypiania, eutanazji psów, nawet chorych. Minęło kilka dni zanim udało się taka zgodę na eutanazję uzyskać. Bokser oczywiście dostawał w tym czasie leki p/bólowe, które i tak całkowicie bólów nowotworowych nie były w stanie wyeliminować. Nie to jednak było najgorsze i najsmutniejsze, gdy patrzyło się na tego psa. Ten pies strasznie tęsknił do domu, do swego pana. Był przeraźliwie smutny i przerażony nowym, obcym i co tu dużo gadać nieprzyjaznym otoczeniem (ciągłe szczekanie psów, wycie, obce dźwięki, obcy ludzie). Każdy, kto zna boksery, wie jak pogodne i radosne są to psy, ten pies był bardzo smutny… Przypadek trzeci Mam przyjaciółkę. Jej mama, starsza pani, zachorowała, a potem zmarła. Osierociła tym samym 8-letniego jamnika. Maria (przyjaciółka) miała 4-y własne psy i trzy koty. Jamnik nie przepadał także za jednym z psów Marii –Cyrylem. Istniały wszelkie przesłanki, aby jamnika oddać znajomym lub do schroniska. Znajomi starego i prawdę powiedziawszy rozpieszczonego jamnika nie chcieli. Wzięła go więc Maria… Wnioski zapewne wyciągniecie Państwo sami z tych opowieści. Mówiąc szczerze siedziałyśmy niedawno z Marią na kawie i gadałyśmy jak zwykle o zwierzętach. To właśnie Maria namówiła mnie, żeby napisać o nieszczęściu jakim jest dla starego psa schronisko. Konkluzja chyba jest jedna.Zróbmy wszystko, by nie skazywać starych zwierząt na dożywotnie więzienie jakim jest schronisko. Młode, piękne, zdrowe zwierzęta mają szansę na nowy dom i adopcję. Te stare często dożywają kresu swego życia w schronisku. Może trzeba zaopiekować się psem czy kotem kogoś z rodziny czy z sąsiedztwa? A może czasem trzeba dla dobra zwierzęcia podjąć decyzję o eutanazji? Odpowiedzi na powyższe pytania pozostawiam Państwu. Lek. wet. Agata Tarasek ul. Wałuszewska 24A lok. u3, 03-005 Warszawa tel. 531 157 557, 22 300 27 40 e-mail: [email protected] NASZA CHOSZCZÓWKA Wydawca: Stowarzyszenie Nasza Choszczówka, ul. Łuczywo 18, 03–071 Warszawa. Adres redakcji: ul. Łuczywo18, 03–071 Warszawa tel. 0601–271–052, 0506–119–665 e–mail: nasza. choszczowka@wp. pl Redaguje zespół: Krzysztof Cieślak z–ca red. naczelnego, Krzyszkof Pelc, Agnieszka Wróblewska Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania Projekt i skład: Marcin Boguś, e–mail: m.bogus@nch. pl Nakład: 5000 szt. Druk: EBE Sp. jawna, Warszawa, Instalatorów 5, tel. (022) 868–29–58 WWW.NCH.PL NASZA CHOSZCZÓWKA
Podobne dokumenty
Tak To się zaczęło - Nasza Choszczówka
sza Choszczówka i na ten cel przeznaczymy uzyskane środki. W czasie kryzysu coraz trudniej pozyskać reklamodawców stąd nasz apel o życzliwą pomoc. Zapisy na zawody odbędą się przed Gimnazjum przy u...
Bardziej szczegółowoCzas Białołęki, Nr 2 (57) marzec 2014
Jeden dzień więcej na złożenie projektu Na prośbę mieszkańców przedłużony został termin składania wniosków do budżetu partycypacyjnego. Swoje pomysły na realizację potrzeb w dzielnicy będzie można ...
Bardziej szczegółowo