autobusy 133, 176 - Nasza Choszczówka

Transkrypt

autobusy 133, 176 - Nasza Choszczówka
nr 4 (106)
VII/VIII
2012
WWW. NCH. PL
Są, a jakoby ich nie było
Budowa wiaduktów w Płudach i Choszczówce została praktycznie zakończona. Jedynie przy wiadukcie w ciągu ulicy Klasyków nie została usunięta kolizja z linią energetyczną co uniemożliwia zasilanie
oświetlenia wiaduktu. Usuwanie tej kolizji trwa długo, ponieważ tak długo trwają procedury urzędowe
w RWE Stoen. Słyszymy, że brak zastępstwa a inspektor odpowiedzialny za nadzorowanie przebudowy
to chorował, to wyjeżdżał na urlop.
Wykonawca kompletuje teraz dokumentację
wniosków o pozwolenie, niezbędną do złożenia
w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Sezon urlopowy utrudnia zdobywanie potrzebnych podpisów – projektantów oraz inspektorów nadzoru inwestorskiego.
Oddanie obiektów do użytku możliwe jest
we wrześniu br.
Główną przyczyną opóźnienia budowy wiaduktów są procedury obowiązujące w RWE Stoen,
uzgodnienie i podpisanie umów oraz nadzór nad
realizacją przebudowy, a także warunki gruntowowodne odmienne od tych jakie znane było wykonawcy robót na etapie projektowania. W trakcie
budowy wynikła potrzeba wprowadzenia zmian
technologicznych oraz wykonania robót dodatkowych.
Budowa wiaduktów finansowana jest przez Inwestora – PKP PLK SA przy udziale Funduszy Unijnych. Koszt netto budowy wiaduktu w ciągu ulicy
Klasyków (Płudy) wynosi około 8 759 600 EUR.
Koszt netto budowy wiaduktu w ciągu ulicy Mehoffera (Choszczówka) wynosi około 4 017 661
EUR.
Ostateczny koszt znany będzie po zakończeniu
i rozliczeniu końcowym wszystkich robót.
Elżbieta Bąk
Polskie Linie Kolejowe
XVII Olimpiada Sportowa w Choszczówce
Wolontariusze
– spotkajmy się w ŚrodĘ 5 września
W tym roku XVII Olimpiada Sportowa w Choszczówce odbędzie się tradycyjnie w drugą niedzielę
września, czyli 9 września o godz. 11.30 na placu
zabaw w Klubie Dziki Zakątek. Organizatorzy zapowiadają wiele atrakcji, które odbędą się: przed,
w trakcie i po zawodach. Jak zwykle odbędzie się
Sztafeta Rodzinna (2 rodziców + dziecko, uczestnik
olimpiady).
Organizatorzy olimpiad sportowych w Choszczówce zwracają się do osób chcących uczestniczyć
przy organizacji XVII Olimpiady o zgłaszanie swoich kandydatur do pomocy. Apelujemy o pomoc
szczególnie do osób młodych – gimnazjalistów,
licealistów i studentów.. Naszą ideą jest, aby organizacja była w rękach ludzi młodych przy życzliwej
i logistycznej pomocy osób dorosłych w myśl hasła młodzież –dzieciom. Opiekunami grup w ciągu
ostatnich kilku lat byli zwykle gimnazjaliści, licealiści, studenci, którzy doskonale wywiązywali się
ze swych obowiązków. W roku ubiegłym pomagało
nam blisko 90 takich wolontariuszy. Mamy nadzieję, że tak też będzie i w tym roku.
Aby lepiej przygotować się do organizacji prosimy wszystkich wolontariuszy o przyjście na spotkanie organizacyjne w środę 5 września o godz. 16.00
do Klubu Dziki Zakątek w Choszczówce. Tam przekażemy Wam zadania, które będziecie wykonywać
podczas Olimpiady.
Prosimy również o pomoc rodziców, zwłaszcza
tych których dzieci (w wieku 6- 12 lat) będą brały
udział w zawodach. Na pewno każda z tych rodzin
mogłaby o coś wzbogacić naszą wspólną zabawę
(nagrody, fanty na loterię itp.).
Niestety dzieci poniżej 6-go roku życia nie będą
mogły uczestniczyć w zawodach. Zapisane będą tylko dzieci urodzone w latach: 2000 -2006
W tym roku chcemy wesprzeć finanse gazety Nasza Choszczówka i na ten cel przeznaczymy uzyskane środki. W czasie kryzysu coraz trudniej pozyskać
reklamodawców stąd nasz apel o życzliwą pomoc.
Zapisy na zawody odbędą się przed Gimnazjum
przy ul Przytulnej 2 w Choszczówce w dniach:
1-ego września, sobota – godz. 12.00 – 14.00
2-ego września, niedziela – godz. 12.00 – 14.00
3-ego września, poniedziałek – godz. 17.00 – 19.00
Ze względów technicznych nie będziemy mogli
dopisywać dzieci przed samymi zawodami.
Każda osoba musi przy zapisie wykupić za 10 zł
tzw. Szczęśliwy Numerek, który będzie brał udział
w losowaniu atrakcyjnych nagród.
Wszystkich chętnych prosimy o zgłaszanie się już
teraz pod nr telefonów: 0 601 271 052 i 609 106 136
lub przez adresy e-mailowe: [email protected] oraz
[email protected]
Organizatorzy
Autobusy 133, 176
po nowemu (staremu)
Zbliża się otwarcie wiaduktów przy Klasyków
i Mehoffera i w związku z tym ZTM przygotował
korektę tras linii autobusowych 152, 176 i 133. Korekty zostały przygotowane po konsultacjach społecznych z przedstawicielami mieszkańców osiedli
Zielonej Białołęki, przez które przebiegają te linie.
W konsultacjach brali aktywnie udział przedstawiciele Stowarzyszenie Białołęka Dworska i Rady
Osiedla Białołęka Dworska, którzy proponowali
zmiany w przebiegu linii autobusowych dla całej
Zielonej Białołęki. Do konsultacji włączyło się również Stowarzyszenia Nasza Choszczówka.
dokończenie na str. 4
REMONTY – WYKO¡CZENIA
ÂRODKI CZYSTOÂCI – SPRZÑTANIE
Anteny Tv/Sat - Alarmy - Kamery - Domofony
- instalacje anten RTV/SAT
- wieszanie telewizorów
- rozwiązywanie problemów instalacyjnych TV
- instalacje zbiorcze
- instalacje dekoderów: N, Polsat, DVB-T, Cyfra+, TNK)
- kamery (podgląd z kamer w telewizorach)
- alarmy
- domofony, wideodomofony
- konsultacja gratis
WYKONUJEMY:
• Prace remontowo-wykończeniowe
• Meble na wymiar, kominki, grille ogrodowe
• Prace z materiału powierzonego i własnego
• Usługi porządkowe: sprzątanie, pranie, obsługa wspólnot
• Posiadamy w ofercie profesjonalne środki
i narzędzia do utrzymania czystości
I INNE...
TWOJA INWESTYCJA – NASZA PASJA
Punkt handlowy i biuro:
ul. Łàczniczek AK 1, 05-800 Pruszków, tel. 022 723 22 01, 668 801 002
2
e-mail: [email protected] Dział budowlany: tel. 698 590 296
Szydłowski Paweł tel. 508583051, 881583051
telewizja-hd.pl mail: [email protected]
NASZA CHOSZCZÓWKA
POSIADAMY URZĄDZENIA:
WWW.NCH.PL
ZAPRASZAMY NA NASZÑ STRON¢ INTERNETOWÑ
www.abacus2.pl www.abacus2.eu
STRONA 1
Z Londynu do
Choszczówki
Igrzyska Olimpijskie w Londynie już za nami,
czas wracać na ziemię i zając się swoimi codziennymi sprawami. Sporo miejsca w tym numerze
gazety NCH poświęcamy tematyce sportowej. Nic
dziwnego – w igrzyskach brał przecież udział nasz
mieszkaniec -Marcin Cieślak oraz przedstawiciel
Białołęki p. Marcin Banaszkiewicz w Sztafecie
Olimpijskiej. Swoimi wrażeniami dzielą się z nami
na łamach tego numeru. Przed nami – organizatorami olimpiad sportowych w Choszczówce kolejna – XVII Olimpiada i jak zwykle w tym czasie
jest do omówienia sporo spraw natury technicznej
i organizacyjnej. A ponieważ gazeta pełni rolę
łącznika między nami organizatorami i wolontariuszami, których w ostatnich latach wciąż przybywa (jest ich już prawie setka), do nich zwracamy
się z apelem na pierwszej stronie, aby aktywnie
w niej uczestniczyli. Do rodziców dzieci biorących
udział w zawodach prośba o włączanie się do różnorodnej pomocy logistycznej.
Dobrą tradycją Olimpiad Sportowych w Choszczówce jest udział znanych sportowców i olimpijczyków. Gościli u nas już takie sławy jak: Jerzy
Kulej, Zygmunt Smalcerz, Paweł Nastula, Grażyna Rabsztyn, Marian Woronin, Adam Krzesiński,
Grzegorz Skrzecz, Jan Szczepański, Kajetan Broniewski, Paweł Rańda, piłkarze Legii oraz wielu innych sportowców. W tym roku zapowiedział swój
udział srebrny medalista na Olimpiadzie w Moskwie w zapasach Andrzej Supron.
Ich udział to oczywiście podniesienie prestiżu
naszej imprezy, a dla wielu młodych uczestników
możliwość poznania z bliska sławnych sportowców, którzy kiedyś też tak zaczynali swoja przygodę ze sportem. Pamiętam jak nieżyjący już Jerzy
Kulej pytany przez dziennikarza Kuriera Warszawskiego o wrażenia po pobycie na V Olimpiadzie Sportowej w Choszczówce powiedział: Swój
Pocztówki do Burmistrza
Szanowny Panie Burmistrzu przesyłamy zdjęcia z naszych okolic. Uprzejmie prosimy o ustosunkowanie
się do tych problemów.
Mieszkańcy
Co dalej z Zawiślańską?
pierwszy medal zdobyłem na Spartakiadzie Młodzieży w Starachowicach. On sprawił mi największą radość, to wydarzenie wywarło na mnie wielkie
wrażenie i miało zasadniczy wpływ na późniejszą
moja karierę sportową.
Chyba rzeczywiście coś w tym jest, bo widząc
rozpalone policzki tych młodych uczestników i ich
radość podczas zawodów, cieszy nas – organizatorów taka zaproponowana przed laty formuła: zabawa, ruch, współzawodnictwo. Właśnie na takich
imprezach wyłaniają się talenty, które mogą później uprawiać sport wyczynowo. Marcin Cieślak
jest świetnym tego przykładem. Oczywiście dla
większości pozostaną tylko wspomnienia miłej zabawy, przeżytej przygody, czasem nowe przyjaźnie.
Z kolei dla wielu wolontariuszy, którzy tak liczne
się do nas zgłaszają są to pierwsze doświadczenia
w pracy społecznej świadczonej na rzecz innych.
Wolontariusze są z reguły opiekunami grup i widać z każdym rokiem jak coraz lepiej sobie z tym
zadaniem radzą. Wolontariat propagowany na naszych olimpiadach to jest wielka wartość, o której
warto pamiętać.
Woda na Mehoffera – wciąż nierozwiązany problem
Tak więc wracając myślami z niedawno zakończonej Olimpiady w Londynie na nasze własne
podwórko do Choszczówki, może u wielu z nas
pojawi się też i taka refleksja, że mimowolnie
wychodzimy naprzeciw zadaniu jakie postawiło
Ministerstwo Sportu przed różnymi instytucjami,
aby upowszechniać sport masowy w naszym kraju. Meldujemy, że my robimy to od szesnastu lat
na naszej leśnej polanie w Choszczówce. W tym
roku zrobimy to po raz siedemnasty.
Krzysztof Pelc
W
n
o
w
y
m
r
o
ku s z
ko
l
n
y
m
2
01
2
/2
01
3 ż
y
c
z
y
m
y
U
c
z
n
i
o
m
, a b y
z
d
o
b y
w
a n
i
e w
i
e d
z
y
b y
ł
o
f
a s c
y
n
u ją
c
ąJezdnia na Mehoffera – niedokończona inwestycja
p
r
z
y
go
d
ą
, o
d
kr
y
w
a n
i
e m
n
a u ki
i
jejp
r
a w
, a l
e te ż
o
d
n
a jd
y
w
a n
i
e m
s i
e b i
e , r
o
z
w
o
jem
w
ł
a s n
y
c
hu z
d
o
l
n
i
e ń
i
z
a i
n
te r
e s o
w
a ń
, a N
a u c
z
y
c
i
e l
o
m
i
p
r
a c
o
w
n
i
ko
m
s z
ko
ł
y
r
e a l
i
z
a c
ji
z
a m
i
e r
z
e ń
i
p
a s ji
, s a ty
s f
a kc
ji
z
p
r
a c
y
i
o
p
ty
m
i
z
m
u .
J
e d
n
o
c
z
e ś n
i
e gr
a tu l
u jem
y
a b s o
l
w
e n
to
m
S
p
o
ł
e c
z
n
e jS
z
ko
ł
y
P
o
d
s ta w
o
w
e jn
r
2
S
T
O
i
S
p
o
ł
e c
z
n
e go
G
i
m
n
a z
ju m
n
r
3 3 3 S
T
O
w
s p
a n
i
a ł
y
c
h
w
y
n
i
kó
w
w
p
o
d
s u m
o
w
u ją
c
y
m
s p
r
a w
d
z
i
a n
i
e
s z
ó
s to
kl
a s i
s ty
i
ko
ń
c
o
w
y
m
e gz
a m
i
n
i
e gi
m
n
a z
jal
n
y
m
O
kr
ę
go
w
e jK
o
m
i
s ji
E
gz
a m
i
n
a c
y
jn
e j.
whatnot.
whatnot.pl
LUX-???/NaszaChoszczowka135x93-ok:LUX-147/NaszaChoszczowka205x142
•
1. ...and whatnot - i co tam jeszcze, i temu podobne (przy wyliczeniach);
2. półki do ekspozycji drobnych rzeczy; 3.* wyszukane w zakamarkach Londynu,
niepowtarzalne obiekty na sprzedaż (meble retro, akcesoria, prezenty),
dostępne dla wszystkich na whatnot.pl
STRONA 2
5:35 PM
Najbliżej
po zdrowie
• Konsultacje lekarzy specjalistów,
gabinet zabiegowy
• Pracownia diagnostyki obrazowej (RTG, USG)
• Badania diagnostyczne, diagnostyka
endoskopowa
• Stomatologia
whatnot.(pl)* - [fon. łot not]
6/28/11
• Zabiegi innowacyjną metodą HEMORON
(leczenie żylaków odbytu)
• Rehabilitacja, pracownia osteoporozy
• Medycyna pracy
• Laserowe zabiegi chirurgiczne, biopsja
cienkoigłowa
WWW. NCH. PL
Centrum Medyczne LUX MED
ul. Szernera 3 (róg ul. Jagiellońskiej)
• Infolinia ogólnopolska: 22 33 22 888
• Recepcja placówki:
22 676 40 11, 22 676 41 10
www.luxmed.pl
NASZA CHOSZCZÓWKA
P
DODAĆ SIŁ, UJĄĆ LAT
Agnieszka Wróblewska
- Prawa noga w bok, rozciągamy, rozciągamy…. Panie rozciągają ile się da a pani Elżbieta z nimi. Dołącza
do grupy ćwiczącej Jogę, tańczących Latino, czy zwyczajną gimnastykę kondycyjną i faktycznie kondycję
ma doskonałą. Dobrych parę lat minęło od kiedy przeszła na emeryturę a śmiga jak nastolatka. I pracuje
więcej niż kiedyś na posadzie.
Ponad dwadzieścia lat pani Elżbieta Dąbrowska
pracowała w Instytucie Organizacji i Zarządzania
Przemysłu Maszynowego. Wykształcenie ma techniczne – elektrotechnika przemysłowa, w Instytucie zajmowała się koordynacją całego centrum
szkoleniowego. Instytut to był moloch, jak zwykle
takie placówki w PRLu. I rzecz jasna nie zarabiał
na siebie, był dotowany. Kiedy państwo przestało być hojnym wujkiem i zaczęło liczyć straty,
placówka padła. Pani Elżbieta przeszła na wcześniejszą emeryturę, ale miała za dużo energii żeby
spocząć na kanapie. Doświadczenie jakie zdobyła
w Instytucie postanowiła wykorzystać w postaci
bardziej przystosowanej do nowych czasów – założyła własną firmę pod nazwą Centrum Organizacji
Szkoleń Menadżerskich. I prowadzi ją z powodzeniem ponad dziesięć
lat. Organizują szkolenia dla średniej i wyższej
kadry kierowniczej z zakresu zarządzania, finansów, marketingu, logistyki, importu, eksportu itp.
Zajęcia odbywają się w wynajętych salach konferencyjnych w centrum Warszawy, ale firma nie posiada
armii urzędników w wieżowcu, tylko pokój w domu
jednorodzinnym w Choszczówce.
Personel? Dwóch pracowników. Pani Elżbieta,
właścicielka firmy czuwa nad całością. Rynek się
zmienia a wraz z nim zapotrzebowanie na wiedzę więc trzeba mieć w pogotowiu nowe pomysły,
nowe programy. Jej asystentka utrzymuje kontakty
z klientami, odpowiada za marketing, przygotowuje oferty. Innych współpracowników dobiera
się w miarę potrzeb. Kiedyś w Instytucie sztab ludzi rano przychodził, siadali przy biurkach. Koszty
w księgowości jakoś nawet liczono, pisano sprawozdania itp., ale wniosków z tego liczenia się nie
wyciągało – niezależnie od wyników finansowych
firma trwała.
– Teraz o koszty trzeba dbać na bieżąco, gdybym
POKOLENIE 50+
Urodziła się na warszawskiej Woli. Dom był
z ogrodem, więc nie najlepiej czuła się potem w blokowisku liczącym 92 lokale, gdzie państwo Dąbrowscy dostali przydział na swoje rodzinne mieszkanie.
Choszczówkę odkrył dużo później dorosły syn,
pobudował się tu z własną już rodziną i wypatrzył
obok działkę dla rodziców. W nowym domu znalazło się miejsce dla firmy organizującej szkolenia.
No i jest ogród w którym pani Elżbieta uprawia nie
tylko kwiaty, także botwinkę, sałatę, zioła, nawet
pomidory pod folią.
– Lubię grzebać w ziemi więc znajduję na to czas.
Dla większości emerytek prowadzenie firmy,
przyłącza się do różnych zajęć – taniec, joga, gimnastyka. Zwłaszcza kiedy grupa jest nowa i nowy instruktor, chce sprawdzić jaki ma kontakt z ćwiczącymi, czy go rozumieją, czy nie jest za łatwo, albo
Na ogród musi się czas znaleźć
Po paru zajęciach niemożliwe staje się możliwe
domu, grzebanie w ziemi i zajęcia z wnukami wypełniałyby
życie po brzegi. Dni pani Elżbiety są widocznie dłuższe
bo na nowym miejscu brakowało jej jeszcze do szczęścia regularnych ćwiczeń fizycznych.
Tam gdzie mieszkała przed
Choszczówką chodziła na zajęcia z aerobicu, zaczęła się więc
i tutaj rozglądać po okolicy.
Nie znalazła w pobliżu niczego
co by jej się podobało i przede
wszystkim – spełniało potrzebę
Każdy ćwiczy wg. swoich możliwości
utrzymywania dobrej kondycji.
– Wtedy wpadłam na ten pomysł – mówi – żeby zaprosić
tego nie robiła, dawno musiałabym swoją firmę zatrenera do siebie do domu. W naszym domu jest
mknąć – mówi pani Elżbieta.
duża piwnica, w zamyśle miała służyć celom dy-
NASZA CHOSZCZÓWKA
daktycznym w firmie szkoleniowej, ale szkolenia
odbywają się gdzie indziej, a miejsce w podziemiu
jest spore i można je nawet powiększyć. Dla siebie
samej rekreacji urządzać nie warto, ale może uda się
zainteresować tym sąsiadów?
Doproszę parę osób i będziemy
skakać razem.
Powiesiła kartki z zaproszeniem. Na początek, to już dwa
lata minęły, zgłosiły się trzy panie zainteresowane tańcami Latino. Ale zaraz potem posypało
się więcej chętnych. Pytano
o ćwiczenia Jogi, Tai-Chi, gimnastykę leczniczą. Zabrała się
więc do poszukiwania dobrych
instruktorów, nawiązała z nimi
kontakty, oni też wychodzili
z pomysłami nowych zajęć, i tak
powstawały grupy tworzone
na zamówienie. Chętni, a właściwie chętne – bo praktycznie
tylko panie chcą dbać o linie
i formę – są w różnym wieku
i w rozmaitej kondycji fizycznej. Jedne uprawiały już jogę
więc oczekują intensywnych
ćwiczeń, dla starszych i słabszych kondycyjnie nowicjuszy
potrzebne są zajęcia spowolnione. Są panie pracujące zawodowo i takie które mają czas przed
południem. Trzeba nie lada logistyki, żeby pogodzić wszystkie te wymagania.
Pani Elżbieta panuje nad
sytuacją, zmienia terminy wg.
potrzeb, tworzy nowe grupy,
czasem bardzo małe. Osobiście
WWW.NCH.PL
nie za trudno. Dzięki temu sama ćwiczy po parę godzin w tygodniu i pierwotna potrzeba – utrzymania
własnej kondycji fizycznej – zaspokojona została
z nawiązką. Ale czasu wolnego już nie ma.
Na wszelkie zajęcia kondycyjne najchętniej zapisuje się pokolenie 50 +. Wiek średni. W pracy wyścig szczurów zastąpiła już rutyna, dzieci odchowane, a w głowach umocniło się mocne przekonanie
– starość można odsunąć. Byle nie skapcanieć, byle
się nie dać, byle żyć aktywnie.
– Biznes z tego jest żaden – mówi pani Elżbieta, właścicielka innej firmy, biznesowej – staram
się tylko, żeby koszty własne się pokrywały. – Ale
mam prawdziwą frajdę kiedy panie są zadowolone,
i kiedy sama się dużo ruszam. Wie pani ilu nowych
rzeczy się nauczyłam? Joga nie tylko utrzymuje
sprawność ciała, ale też rozładowuje stres. Gimnastyka nie tylko działa zbawiennie na kręgosłup, ale
też poprawia krążenie i pomaga zachować sprawność w stawach. A na przykład taki taniec zumba
z muzyką latyno-amerykańską nie tylko dodaje sił,
ale też odejmuje lat!
W kuchni pani Elżbieta urzęduje tylko tyle ile musi
STRONA 3
Autobusy 133, 176
po nowemu (staremu)
Co do linii 176 to autobusy mają wrócić od 3
września na starą trasę Choszczówka – Plac Hallera.
ZTM uwzględnił bardzo liczne protesty mieszkańców Choszczówki i innych osiedli Zielonej Białołęki, które pojawiły się po skróceniu trasy 176 na Annopol. Powrót autobusu 176 na starą trasę umożliwi
bezpośrednie dotarcie w różne rejony Pragi, do których mieszkańcy stracili dostęp po skróceniu trasy.
Pociągi SKM mają bardzo rzadko przystanki i nie
docierają w obszary Pragi, które będą obsługiwane
przez linię autobusowa 176. Powrót linii 176 na Raciborską i Mehoffera przybliży też dostęp do autobusu mieszkańców ze wschodnich krańców Choszczówki (Osiedle Zielona)
Linia 133/152
Co do linii 133 to Stowarzyszenie Nasza Choszczówka zgodziło się na propozycję ZTM aby linia
133 po uruchomieniu wiaduktu została skierowana na Raciborską, Mehoffera, wiadukt, Deseniowa, Parcelacyjną, Mehoffera, na Tarchomin.
Jeśli chodzi dalszy przebieg trasy 133 to ZTM zaproponował aby linie 133 i 152 połączyć w jedną
linię, która kursowała po trasie w kształcie litery
C, z Choszczówki (Mehoffera), przez Tarchomin
(Światowida) do Białołęki Dworskiej (Klasyków)
i z powrotem z Białołęki Dworskiej przez Tarchomin do Choszczówki. Z dowolnego przystanku
na tej tracie można by było złapać autobus w obu
kierunkach – w kierunku Choszczówki i w kierunku Białołęki Dworskiej. Jedna linia autobusowa zapewni mieszkańcom Choszczówki, Białołęki
Dworskiej i przyległych osiedli bezpośredni dojazd do centrum Tarchomina gdzie zlokalizowany jest Ośrodek Sportu z basenem, liczne szkoły
różnego szczebla (z jedynym w dzielnicy liceum),
liczne banki, bazar, centra handlowe, Białołęcki
Ośrodek Kultury, przychodnie zdrowia i ratusz
bez przystanku w Choszczówce
Wspólna walka Stowarzyszenia Nasza Choszczówka i mieszkańców osiedli Zielonej Białołęki o zatrzymywanie się pociągów lotniskowej KM na stacjach
Białołęki zakończyła się tylko częściowym sukcesem.
Wielka petycja, spotkania z przedstawicielami Kolei Mazowieckich i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, nadzorującego Koleje
Mazowieckie sprawiły, że wszystkie pociągi kursujące od lipca na trasie Lotnisko Modlin – Lotnisko
Chopina przez Pragę, Śródmieście, Ochotę, będą
zatrzymywały się jedynie w Płudach. Na pozostałych
przystankach kolejowych w dzielnicy Białołęka –
Choszczówka i Żerań będziemy mogli tylko oglądać
Śladowe zatrzymania pociągów lotniskowych KM
w Choszczówce pokazują jednak, że technicznie jest
możliwe zatrzymywanie się tych pociągów w Choszczówce. Potrzebna jest tylko dobra wola urzędników.
Linia lotniskowa nie jest żadną linią przyspieszoną
i tak naprawdę pomija tylko przystanki w dzielnicy Białołęka. Zatrzymywanie się pociągów lotniskowych na wszystkich przystankach Białołęki jest
ważne, gdyż uzupełniają one pociągi SKM S3 na tej
samej trasie (z Legionowa na Lotnisko Chopina). Bez
tego uzupełnienia w Choszczówce mamy do dyspozycji pociąg w kierunku Lotniska Chopina co godzinę a w środku dnia co dwie godziny. To stanowczo
śmigającą nam przed oczami biel i zieleń pociągów
linii lotniskowej. W nowym rozkładzie, który będzie
obowiązywał od 3 września dla przystanku Choszczówka przewidziano tylko jeden pociąg lotniskowy KM o godz. 8:08 w kierunku Lotniska Chopina
i jeden o 7:03 w kierunku Modlina, czyli praktyczKrzysztof Cieślak
nie zero. Jeszcze w lipcu były po 3 pociągi tej linii
w każdym kierunku. Zatrzymywanie się wszystkich
pociągów lotniskowych KM na stacji Płudy jest bardzo dobrym rozwiązaniem tylko dla mieszkańców
Białołęki Dworskiej i osiedli bezpośrednio przyległych do stacji. Mieszkańcy ci mają teraz pociąg
w kierunku Lotniska Chopina praktycznie co pół
• Lekcje •Przygotowanie do egzaminów
godziny przez całą dobę. Mieszkańcy Choszczówki,
• Korekty prac • Tłumaczenia
Dąbrówki Szlacheckiej, części Płud żeby skorzystać
N
z tak często kursującego pociągu w kierunku lotniska
muszą dojeżdżać autobusem lub innym pociągiem
n
Małgorzata Mrokowska
do Płud albo Legionowa i przesiadać się. W ten spodoświadczona lektorka i tłumaczka
sób podróż do Śródmieścia, na Ochotę, na lotnisko
tel.: 603 773 267
wydłuża się o godzinę lub więcej. Takie połączenia
e-mail: [email protected]
proponowane są w wyszukiwarce Kolei Mazowieckich ale to absurd.
d
a
za mało dla tej atrakcyjnej i popularnej linii przecinającej Pragę, Śródmieście i Ochotę. Lina SKM S9
w kierunku Dw. Gdańskiego jest znacznie lepiej uzupełniana przez pociągi Kolei Mazowieckich. Uzupełniające zatrzymania pociągów linii lotniskowej KM
w Choszczówce potrzebne są przynajmniej w szczycie porannym i popołudniowym tak, żeby pociąg
w kierunku lotniska był dostępny co 30 minut.
dokończenie ze str. 1
Linia 176
Lotniskowa Kolej Mazowiecka
dzielnicy. Dodatkowa zaletą proponowanego
przez ZTM rozwiązania jest to, że autobusy kursowałyby na tej trasie co 15 minut.
Trasa proponowana przez ZTM dla linii 133
pomija skomplikowany przejazd ulicami objazdu
(Henrykowską, Zagrodecką, Kłosową, Piwoniową). Kursowanie autobusów wąskimi uliczkami
Choszczówki, których stare nawierzchnie nie są
przystosowane do intensywnego ruch ciężkich
pojazdów, jest bardzo krytycznie oceniane przez
mieszkańców Choszczówki. Nawierzchnia tych
ulic jest zrujnowana. Wprowadzenie autobusów
na te uliczki na czas objazdu wymusiło też ustawienie licznych znaków zakazu (zatrzymywania,
skrętu), które skomplikowały życie mieszkańcom.
Utrudniony jest dojazd do posesji, poczty, sklepu,
są skomplikowane objazdy głównych ulic osiedla.
Obecność autobusów na tych ulicach powoduje
też częste zatrzymania ruchu na wąskich zakrętach. Jest też większe zagrożenie wypadkiem dla
pieszych, kierowców samochodów i rowerzystów.
W odczuciu mieszkańców od czasu wprowadzenia
autobusowych objazdów w Choszczówce bardzo
pogorszyło się bezpieczeństwo.
Mieszkańcy okolic Zawiślańskiej i Parcelacyjnej zyskają nowy przystanek 133 (po zjeździe
z wiaduktu) róg Parcelacyjnej i Deseniowej. Będziemy pilnowali żeby przystanek został wybudowany. Przystanek przybliży mieszkańcom tego
rejonu dostęp do linii autobusowej w kierunku
Tarchomina (będzie o 500 m bliżej niż dotychczasowy przystanek na Mehoffera róg Parcelacyjnej. Główna uwaga mieszkańców tych okolic
dotyczyła dużej odległości do przystanku 133
na Mehoffera.
ANGIELSKI W CHOSZCZÓWCE
I o to będziemy się w dalszym ciągu starali.
Stowarzyszenie Nasza Choszczówka planuje
na jesieni (gdy wszyscy powrócą po wakacjach
do dojazdów do pracy i szkół) przeprowadzenie
ankiety dotyczącej częstotliwości kursowania pociągów (sumarycznie SKM i KM) na obu kierunkach – do Lotniska Chopina i do Dw. Gdańskiego.
Na podstawie tej ankiety będziemy domagali się
uzupełniających zatrzymań pociągów KM na przystanku Choszczówka w określonych godzinach.
Krzysztof Cieślak
Linia SKM S9 do Zachodniego
ite
o
r
Od 3 września pociągi linii S9 będą kończyły swoją trasę na Dworcu Zachodnim zamiast na Gdańskim.
Zastosowanie tzw. blokady liniowej, czyli automatycznego systemu bezpieczeństwa, umożliwi przedłużenie
linii i większą częstotliwość kursowania pociągów. Ma być też lepsza koordynacja kursowania pociągów
SKM S9 i KM na tej trasie. Zwiększenie częstotliwości kursów pociągów SKM S9 nie będzie się odbywało
kosztem innych linii SKM. Warszawska spółka SKM odebrała ostatnio 4 nowe pociągi typu 35WE.
KC
SKLEP JUBILERSKI
USŁUGI ZEGARMISTRZOWSKIE
„FORT PIONTEK” obok marketu SELGROS
ul. Modlińska 310/312 tel. 022 676 76 09
www.srebroizloto.pl
Marcin Gulatowski
OFERUJEMY:
– wyroby ze złota i srebra
– pierścionki zaręczynowe z brylantami
– prezenty na komunię i chrzest
– skup złota i srebra
– naprawę biżuterii ze złota
– drobne usługi grawerskie
– naprawę zegarków
– wymianę baterii w zegarkach
i pilotach samochodowych
To miejsce czeka
na Twoją reklamę
CENA
160 ZŁ
D
N A ZIA
BI Ł A M
J U A ŁO Y
Ż 9 ŁĘ
RO CE
K
JĘZYKI OBCE
- profesjonalni lektorzy
- różne poziomy zaawansowania
- egzamin gimnazjalny oraz maturalny
- przygotowanie do certyfikatów
- różne grupy wiekowe (dzieci od 4 lat)
- małe grupy
- miejsce sprzyjające nauce (zieleń, cisza)
Dla stałych
136c
usł
ugir
b ul.W-waMehoffera
reklamodawców
Zapraszamy również do naszego stoiska
Choszczówka
w markecie
KAUFLAND w Jabłonnie
sp
rz
rabat 25%
przy ul. Zegrzyńskiej 7
tel. 0 506 175 451
Warszawa, ul. Myśliborska 53
tel.
506
119
665
0 508 893 815
tel. (22) 614 47 07, 604 522 602
e-mail: [email protected]
lub 601 271 052
STRONA 4
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA
JESZCZE RAZ WIADUKT
Niestety kolejna inwestycja PKP w Warszawie
ma wiele wad, niektóre może da się jeszcze poprawić. Po pierwsze wybudowano ekran na wiadukcie
tylko od strony stacji kolejowej Choszczówka, a nie
ma go od strony stacji Warszawa Płudy. Jest to o tyle
dziwna sytuacja, że po stronie gdzie jest ekran nie
ma zabudowań w bliskim sąsiedztwie, natomiast
po drugiej stronie jest osiedle domków jednorodzinnych i działki pod budowę takich domków z wydanymi już decyzjami. Z naszych informacji wynika,
że oddziaływanie hałasu będzie obejmowało tę okolicę w znacznie większym stopniu niż gdyby ekranów nie było w ogóle na wiadukcie bo hałas odbije
się od istniejących ekranów. Pan Maciej Dutkiewicz
z PKP twierdzi, że to wynik pomiarów akustycznych.
Nie rozumiemy tej decyzji . Kto nam zagwarantuje,
że z naszej strony hałasu nie będzie?
Po drugie brak jest przejścia dla pieszych na druga
stronę torów. Jak się dowiedzieliśmy, mamy przejście 1 km dalej przy stacji Choszczówka. Wydłuża to nam dojście do najbliższego sklepu ze
100m do 2 km. Nie mamy także możliwości korzystania z linii 176, do której mieliśmy 100m, teraz
ponad 2km., no ale możemy sobie do pracy jeździć
inną komunikacją. Takie pocieszające słowa padały
z ust urzędników.
Nie wiemy, czy nie starczyło pieniędzy unijnych,
czy źle wybrano projekty, czy może projekt nie jest
wykonany zgodnie z założeniami? Tyle pytań nam
się nasuwa a niestety nasze pisma pozostają do dziś
bez odpowiedzi.
Po trzecie nie ma wind dla niepełnosprawnych,
dla młodych matek z wózkami przy nowo wybudowanym wiadukcie, więc nie ma możliwości aby
można było przechodzić na drugą stronę torów.
Dyrektor projektu, pan Krzysztof Pietras, na spotkaniu z mieszkańcami robił wrażenie jakby widział
to miejsce po raz pierwszy, a więc decyzje wydawał
chyba z za biurka.
Po czwarte kolumna wiaduktu stoi po środku ulicy
Zawiślańskiej. To krok do tragedii.
Może Redakcji uda się uzyskać odpowiedzi
na te pytania. Postawa urzędników jest skandaliczna, śmieją się nam w oczy i mówią – tu cytat: „to sobie walczcie’’.
Mariola Olszewska
w imieniu mieszkańców
niekorzystnej strony Choszczówki
Od Redakcji
Na temat hałasu nie jesteśmy w stanie się wypowiadać. Jeśli chodzi o przejście przez tory postulowaliśmy już dawno, żeby udrożnić i usprawnić
przejście pod torami, przewidziane kiedyś nie wiadomo po co dla zwierząt, teraz może służyć ludziom.
Winda na wiadukt w Choszczówce nie wydaje się
potrzebna bo nie są tam przewidziane przystanki.
Droga Redakcjo, Pomóż!
Od kilku miesięcy wokół Oczyszczalni ścieków
Czajka w Białołęce w promieniu co najmniej czterech-pięciu kilometrów roznoszą się fale obrzydliwego fetoru rozkładających się fekaliów.
Nie sposób żyć – pracować, jeść, spać i, tym bardziej, odpoczywać – w tak potwornych warunkach.
Przystępując do budowy oczyszczalni MPWiK
i Władze Miasta zapewniały zaniepokojonych mieszkańców Białołęki, że uciążliwości związane z przykrym zapachem emitowanym przez oczyszczalnię
zostaną wkrótce opanowane dzięki szumnie zapowiadanej“dezodoryzacji“. Tymczasem wygląda na to,
że komuś pomyliły się pojemniki z dezodorantem.
Fale odoru nawiedzały nas już wcześniej. Były
jednak na tyle łagodne, że dało się traktować je jako
przejściową niedogodność. W ostatnich tygodniach
nasiliły się jednak w stopniu uniemożliwiającym
przebywanie nie tylko na powietrzu, które dawno już
utraciło tutaj atrybut świeżości lecz także w domu,
gdzie smród oczyszczalni wciska się drzwiami
i oknami.
Czy miasto lub/i MPGiK wie o tym zjawisku?
Czy może publicznie podać jego przyczynę?
Co robi coś, by mu zapobiec?
Kiedy nastąpi odczuwalna zmiana na lepsze?
Droga Redakcjo!
Ratuj mieszkańców Białołęki, którzy cierpią nieznośne katusze za resztę Warszawy.
Alicja Czarka
Choszczówka, Białołęka, Warszawa, EUROPA
Od Redakcji
Rzeczywiście, wróciły „zapachy” Czajki dobrze
nam znane sprzed lat. Co się stało? Dowiemy się
i napiszemy w następnym numerze „N.Ch”.
Ulica Boczańska niedawno była kanalizowana.
Firma wykonująca prace przy tej ulicy oraz przy ulicy Mehoffera miała swoją bazę właśnie na Boczańskiej. Ciężki sprzęt jeżdżący tą ulicą spowodował jej
całkowitą dewastację. Mieszkańcy są zbulwersowani, bo nie mogą się doczekać na przywrócenie ulicy
do normalności. Kiedy wreszcie firma wykonująca
tutaj prace naprawi to co zepsuła?
Zbulwersowany mieszkaniec
z ulicy Boczańskiej
Od Redakcji
Mamy zapewnienie prezesa firmy, że do końca sierpnia ulica Boczańska zostanie przywrócona
Zwracamy się z prośbą o naprawienie wadliwie
położonej nawierzchni części ulicy Parcelacyjnej
między posesjami przy numerach 2A i 2C. Remont
nawierzchni odbył się na przełomie października i listopada 2011 roku. We wskazanym miejscu
po remoncie jezdnia została źle wypoziomowana,
a krawężniki są osadzone zbyt nisko. W jezdni jest
zagłębienie i po opadach deszczu w tym miejscu oraz
na poboczu powstaje wielkie rozlewisko wody.
W związku z planowanym poprowadzeniem
tą ulicą głównego dojazdu autobusów komunikacji
miejskiej do nowowybudowanego wiaduktu na d
torami kolejowymi ulicy Mehoffera bis wspomniane
rozlewisko stanowi poważny problem dla pieszych
do ładu. Cieszymy się z tych zapewnień, chociaż
dziwi trochę, że tak oczywista rzecz jak posprzątanie
po sobie wymaga tyle zachodu.
oraz kierowców samochodów jeżdżących tą ulicą.
Nadmieniam, że przed remontem nawierzchni
w tym miejscu na jezdni nie było takiego zagłębienia
i żadnego problemu ze stojącą wodą.
Zofia Korzańska
Od Redakcji
Po naszej interwencji otrzymaliśmy zapewnienie od przedstawiciela MPWiK, że usterka zostanie poprawiona. Firma przyznała się do błędu przy
wykonywaniu prac i bierze za to odpowiedzialność.
Usterka ma być naprawiona na początku września.
Będziemy przyglądać się tej sprawie, bo rzeczywiście w miejscu gdzie ma stanąć niedługo przystanek
autobusowy, woda wciąż tam nie wsiąka za to stoi
okazała kałuża.
CO ROBIĆ Z TRAWĄ?
Od kilku lat mieszkam w Białołęce przy ulicy Waligóry 34 A. Dookoła są domy z ogrodami i sąsiedzi koszą
trawę, a następnie podrzucają ja na sąsiednie, niezabudowane działki. Tam też podrzucają gałęzie. Jestem słuchaczką Uniwersytetu III Wieku w Domu Kultury Świt
i dowiedziałam się tam, że w niektórych miejscowościach podwarszawskich ustalono terminy kiedy można
wystawiać przed posesję worki z zielenią. Po jakimś czasie do domu przychodzi faktura do zapłacenia.
A może jest jakiś inny sposób na pozbywanie się
trawy, liści itp.? Może w innej części gminy jest to już
jakoś zorganizowane? Może jest ustalony termin
na wywożenie odpadów zielonych? Nie znalazłam
żadnej informacji na ten temat na stronie gminy.
A warto pamiętać, że większość mieszkańców nie
ma kompostników bo nie mają gdzie ich postawić.
Miszkaniec Choszczówki
nabór do sek
cji zawodnic
zej
NASZA CHOSZCZÓWKA
WWW.NCH.PL
STRONA 5
z choszczówki do
Igrzyska Olimpijskie to przeżycie wyjątkowe. To
wielkie święto sportu i sportowców. Warto było
tam być bez względu na końcowy wynik rywalizacji
Marcina. Warto było być na basenie i dopingować
go całą naszą rodziną, z całych naszych sił. Warto było obserwować sportową rywalizację, pełną
autentycznej walki, zaskakujących rozstrzygnięć i
zmieniającej się dramaturgii. Od strony sportowej
czujemy niedosyt, bo Marcin w dwóch startach na
200m motylkiem i 200m zmiennym zajął dokładnie
to samo 19 miejsce i popłynął w tych konkurencjach
o 1sekundę wolniej niż rok temu na Mistrzostwach
Świata w Szanghaju. Do półfinałowej szesnastki zabrakło mu dziesiątych części sekundy. Trenerzy i zawodnicy będą po Igrzyskach analizowali przyczyny
niepowodzeń na arenach olimpijskich i na pewno
dojdą do źródeł tych niepowodzeń. Za cztery lata
następne Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro!
Dla mnie największym przeżyciem sportowym
było obserwowanie wyścigu finałowego na 200
m motylkiem, który wygrał 20 latek Chad le Clos
z Afryki Południowej przed słynnym Michael’em
Phelps’em o 5 setnych sekundy. Wyścig był pełen
niesamowitej dramaturgii z nieprawdopodobnym
finiszem Chad’a, który sprzątnął Phelps’owi złoto
ostatnim rzutem na ścianę basenu. Kilkunastotysięczna widownia dopingowała pływaków na stojąco z niesamowitą wrzawą. Warto było być świadkiem takiego wydarzenia. W tym wyścigu dokonała
się symboliczna zmiana warty. Chad le Clos zastąpił schodzącego ze sceny fenomenalnego pływaka
Micheal’a Phelps’a. Chad to rówieśnik Marcina i
jego kolega z Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich
w Singapurze w 2010 r. Tam rywalizowali w tych samych konkurencjach jak równy z równym.
Sportowe święto wypadło w Londynie wspaniale.
Brytyjczycy zorganizowali piękne Igrzyska wydając o połowę mniej pieniędzy niż wydano w Pekinie. Igrzyska odzyskały znów kameralność i ludzki
wymiar . Mimo całej nowoczesności XXX Igrzysk
Olimpijskich czuło się pewną „staroświeckość”
chyba londyńskich Igrzysk z 1908 i 1948 roku, kiedy liczyła się najbardziej sportowa walka fair play,
szacunek dla sportowca i piękno widowiska sportowego. Może sprawił to sam Londyn i londyńczycy.
Doskonale zorganizowany był transport publiczny.
W rejonie Parku Olimpijskiego i pobliskich obiektów sportowych było metro i sieć bezobsługowej
(bez motorniczego) kolejki DLR (Docklands Light
Railway) , która jeździ po wysokich estakadach.
Wszędzie byli liczni pracownicy metra i kolejki
gotowi do pomocy. Jadąc kolejką DLR w dzień lub
wieczorem można było podziwiać obiekty olimpijskie zaprojektowane przez najlepszych architektów
z całego świata. Park Olimpijski był przepiękny,
szczególnie w nocy gdy były oświetlone główne areny – Stadion Olimpijski i Aquatic Centre. Wielkie
wrażenie robili wolontariusze, w każdym wieku, od
emerytów po młodzież szkolną. Byli bardzo życzliwi, uprzejmi i nie ograniczali się tylko do wskazywania drogi. Zawsze zagadywali: „jak się masz”, „
życzymy wspaniałego widowiska”, „ jak się podobało”, „skąd jesteście”, „ hello Poland” „ hello Russia”
„hello America”.
Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012 zostały zorganizowane w północno - wschodniej części Londynu, w dzielnicy Stratford. Cała okolica nosi nazwę
Lower Lea Valley. To poprzemysłowy obszar Londynu, zaniedbany przez dziesięciolecia. Stratford to
dzielnica peryferyjna z licznymi kanałami odchodzącym od Tamizy, przy których ciągle są jeszcze
stare magazyny, spichlerze, doki. Podobna dzielnica
bliżej centrum – Docklands już wcześniej doczekała się rewitalizacji. Przy kanałach w Docklands
powstały osiedla mieszkaniowe, biurowce i centra handlowe. Teraz przyszedł czas na zaniedbane
Stratford i okolice. Park Olimpijski , wioska olimpijska są zalążkiem wielkiej rewitalizacji tych terenów.
Po zakończeniu Igrzysk wioska olimpijska będzie
normalnym osiedlem mieszkalnym (mieszkania
już zostały wyprzedane). Miedzy Parkiem Olimpijskim i wioską olimpijską zbudowano wielką galerię
handlową. Park Olimpijski zamieni się w centrum
rozrywki, sportu oraz edukacji. Teren ten stanie
się integralną i nowoczesną częścią miasta. Celem
urbanistów i architektów jest wtopienie obiektów
w naturę. Uroku będą dodawały kanały. Główne
obiekty - stadion i basen zostaną zmniejszone. Stadion będzie siedzibą klubu piłkarskiego West Ham
a basen po zmniejszeniu widowni i inne areny olimpijskie udostępnione będą publicznie jako obiekty
rekreacyjne. Kiedy oglądałem z okien kolejki DLR
okolice Stratford i cały obszar Londyńskiego Lower
Lea Valley miałem tylko jedno skojarzenie. Przecież
to wypisz wymaluj nasza Białołęka. Z kanałem Żerańskim i jego licznymi odnogami, z obiektami poprzemysłowymi, spichlerzami, magazynami. Dzielnica też zaniedbana przez dziesięciolecia. Więc jeśli
Igrzyska Olimpijskie w Warszawie to tylko w Białołęce! Tu powinien powstać Park Olimpijski z głównymi arenami i wioską olimpijską, wszystko nad
malowniczymi kanałami ... jak w Stratford. Przecież
już były pomysły zbudowania wielkiego centrum
sportowego nad kanałem Żerańskim w okolicy Auchan, z basenem o wymiarach olimpijskich i innymi
obiektami. Z transportem nie byłoby problemu bo
mamy w pobliżu kolejkę SKM, której sieć można
by było dodatkowo rozbudować. Można nawet powiedzieć, że byliśmy pierwsi w tym pomyśle przed
londyńczykami. Teraz trzeba tę wizję rozszerzyć
i zrealizować. A więc do dzieła! Naszą Olimpiadą
Sportową w Choszczówce już zrobiliśmy mały krok
w kierunku popularyzacji tej wspaniałej wizji.
Krzysztof Cieślak
Udział w Igrzyskach Olimpijskich jest dla każdego sportowca zwieńczeniem ciężkiej pracy, wielu
poświęceń i codziennych wyrzeczeń. Start w Londynie był moim marzeniem odkąd zacząłem przygodę
ze sportem. Ze stolicy Wielkiej Brytanii wróciłem
trochę zawiedziony, ponieważ liczyłem na więcej
i wiem, że stać mnie na lepsze rezultaty. Ale wspomnienia i przeżycia, które przywiozłem z Londynu
oraz doświadczenie, które udało mi się tam zdobyć
są dla mnie bezcenne.
Igrzyska Olimpijskie mają swój specyficzny klimat
i bardzo różnią się od innych imprez sportowych.
Rodzina najlepszych atletów z całego świata zbiera
się w jednym miejscu i świętuje największe sportowe wydarzenie. A widownia delektuje się pięknem
najróżniejszych dyscyplin. Atmosfera panująca
w wiosce olimpijskiej jest bardzo przyjazna i pozytywna. Sportowcy zjeżdżają się z różnych zakątków
świata, a mimo to wspólna pasja sprawia, że granice
między nimi nie istnieją. Każdy jest uśmiechnięty,
przyjacielsko nastawiony i bardzo łatwo nawiązuje
nowe przyjaźnie.
Marcin Cieślak
Marcin w stroju reprezentacyjnym
STRONA 6
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA
o londynu
Duma, triumf, radość…
Mieszkaniec Białołęki, Marcin Banaszkiewicz,
znalazł się elitarnym gronie reprezentantów Polski w sztafecie olimpijskiej i przez kilka chwil
był bohaterem letnich igrzysk. Przypomnijmy,
Marcin dostał się tam dzięki konkursowi organizowanemu przez firmę Samsung. Producent
urządzeń elektronicznych na swoim profilu,
w popularnym serwisie społecznościowym Facebook, zamieścił pytanie – „Udowodnij nam,
że to właśnie Ty powinieneś wygrać. Co wyróżnia Cię spośród innych? ”
Organizator wybrał 18 najciekawszych historii,
a wśród nich, odpowiedź Marcina, który opisał
swoją historię walki ze zbędnymi kilogramami.
Bez stosowania powszechnie znanych diet, Marcin
zrzucił 40kg w zaledwie 10 miesięcy.
– To były najbardziej wzniosłe i niesamowite
chwile mojego życia – opowiada
20.07.2012 Marcin biegł na oczach całego świata
obok 25 innych reprezentantów Polski w sztafecie
olimpijskiej. To tradycyjne wydarzenie poprzedzające otrawcie igrzysk – przez 70 dni 8000 reprezentantów całego świata przekazywało sobie pochodnię
z ogniem, który 27.07 dotarł do Londynu, gospodarza XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich. Wydarzenie można było śledzić na żywo w Internecie, było
też szeroko relacjonowane w telewizjach na całym
świecie.
Oprócz 18 osób wyłonionych w drodze konkursu,
na jednym z popularnych portali społecznościowych,
reprezentację Polski stanowili: Mariusz Czerkawski,
Dzień biegowy….
Przygotowania do tych trzech minut, w których
miałem zaszczyt nieść ogień olimpijski rozpoczęły się
już o 6.35, kiedy to stawiłem się ubrany w dres na recepcji. Tam czekał na mnie
opiekun, z którym wyruszyłem do miejscowości
Rochester, na miejsce zbiórki wszystkich uczestników
sztafety w tym mieście.
Dotarliśmy tam po ok. 1.5
godziny. Na miejscu zostałem „przejęty” przez organizatorów sztafety i poznałem całą 10 osobową ekipę,
z którą miałem przyjemność
dzielić odcinki sztafety.
O godzinie 9.00 wyruszyliśmy na trasę, gdzie kolejno
byliśmy rozstawiani na ulicach miasta. Od chwili wyjścia z autobusu, do momentu
przejęcia ognia minęło 10,
Marta Żmuda-Trzebiatowska, Artur Partyka, Beata
Pawlikowska, Przemysław
Babiarz, Alicja Wochowska,
Jasiek Mela, Michał Żebrowski. Oto relacja p.Marcina z tej niecodziennej
uroczystości.
Chociaż każdy z uczestników sztafety ze zniczem
olimpijskim niósł ogień
tylko przez 300m, co zajęło zaledwie kilka minut,
to były to chwile, które
na zawsze będą pamiętać. – Obecność i radość,
dopingujących nas ludzi
była niesamowita. Uczucia, które towarzyszyło
mi podczas biegu, nie da się porównać do niczego, co mnie do tej pory spotkało w życiu. Duma,
triumf… Naprawdę trudno to opisać słowami
Przyjazd do Londynu…..
Do Londynu dotarliśmy przed godziną 17.00.
Na londyńskim lotnisku Heathrow czekała na nas
ekipa z Samsunga, od której otrzymaliśmy identyfikatory dla Torchbearer’ów. W trakcie dwugodzinnej podróży do hotelu, który mieścił się
w okolicach Redhill, mieliśmy odprawę powitalną i dowiedzieliśmy się jak będzie wyglądał nasz
pobyt….a wieczorem, po kolacji powitalnej była
kolejna odprawa, na której otrzymaliśmy dresy,
w których będziemy biec oraz dowiedzieliśmy się
o wszystkich szczegółach dnia biegowego. Gdzie,
co jak i najważniejsze: kiedy?
Polska reprezentacja została podzielona na dwa
zespoły. Pierwszy zespół, biegł w piątek 20.07 i liczył 14 osób, natomiast drugi, składający się z 12stu osób, biegł w sobotę 21.07
może 15minut, ale to było najkrótsze 15 minut w moim
życiu. Tłum ludzi, setki mieszkańców miasta, radość,
okrzyki, niemal każdy chciał mieć zdjęcie z pochodnią
i ze mną, osobą, która za chwilę będzie miała zaszczyt
niesienia ognia olimpijskiego. Dla mieszkańców Wielkiej Brytanii to było naprawdę wielkie wydarzenie.
O godzinie 9.27 ogień olimpijski przejąłem
od Chi-Mun Wong, 18 letniej mieszkanki Londynu,
a po trzech minutach przekazałem go organizatorom, do specjalnej lampki, w której bezpiecznie dotarł do kolejnej miejscowości, do kolejnego uczestnika sztafety.
To nie było jednak zwykłe trzy minuty wolnego
biegu. Duma, radość, przejęcie – wszystkie możliwe
uczucia przechodziły całe moje ciało.
Chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom
tej wyprawy oraz przede wszystkim organizatorowi,
firmie Samsung, za to że mogłem tam być, poznać
wielu wspaniałych ludzi i mogłem być maleńką
cząstką XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich.
Marcin Banaszkiewicz
NASZA CHOSZCZÓWKA
WWW.NCH.PL
STRONA 7
„DLA CIEBIE POLSKO…”
Na znak jedności po wieczernicy przed kościołem został ułożony ze zniczy znak Polski Walczącej. Równocześnie wraz z Zespołem „KANTATA”
mieszkańcy śpiewali powstańcze i wojskowe pieśni.
Na koniec, uczestnicy obchodów zostali zaproszeni na „powstańczy posiłek” przygotowany przez
seniorów ze Stowarzyszenia „Seniorzy Białołęki” z produktów przekazanych przez sponsorów,
za co im bardzo dziękujemy.
Te uroczystości organizujemy już po raz trzeci.
Duże zainteresowanie mieszkańców potwierdza zapotrzebowanie na tego typu spotkania jak również
odzwierciedla nasz narodowy patriotyzm i dumę
z bycia Polakami.
Niechaj za słowami Hymnu Polskiego przyświeca
nam w codziennym życiu myśl, że: „Jeszcze Polska
nie zginęła, póki my żyjemy…”.
W lipcu br w Belwederze odbyła się uroczystość
wręczenia odznaczeń państwowych członkom Business Centre Club. Prezydent Bronisław Komorowski
podkreślał, że odznaczenia te są podziękowaniem
od państwa polskiego i jego
obywateli za zasługi dla
rozwoju przedsiębiorczości.
Na uroczystości obecni byli
także: szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen.
Stanisław Koziej, sekretarz
stanu w Kancelarii Prezydenta RP Olgierd Dziekoński i podsekretarz stanu
w Kancelarii Prezydenta RP
Jaromir Sokołowski.
Odznaczenia przyznano
za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju gospodarki narodowej oraz społeczeństwa obywatelskiego.
Grażyna Bednarowicz
– Gorąco gratuluję odznaczeń – mówił prezydent
Bronisław Komorowski. – To dla mnie wielka sa-
„Nasza ChoszczÓwka”
– to też Wasza Choszczówka
Stowarzyszenie „Nasza Choszczówka” chciałoby
serdecznie zaprosić wszystkie osoby, które chciałyby zrobić coś dla siebie i społeczności lokalnej
do wstąpienia w nasze szeregi!
O tym, że warto angażować się w sprawy lokalne nie trzeba chyba nikogo przekonywać, choć
z pewnością motywacje ludzi mogą być różne: ktoś
chciałby poznać ludzi wokół których żyje, ktoś pragnie wiedzieć co się w około niego dzieje, w końcu
ktoś postanawia zmienić to, co mu się nie podoba,
wziąć sprawę we własne ręce.
Motywacje osób są różne, cel i środek jedne
i wspólne: stanowimy społeczność lokalną i jako
społeczność chcemy uczynić nasze osiedle bardziej
przyjaznym, ciekawszym, milszym.
Społeczność to zawsze jednak jedność w wielości
i różnorodności. Tworzą je osoby w różnym wieku,
o różnym usposobieniu, zainteresowaniach, punktach widzenia. Opiera się na wymianie pomysłów,
poglądów i wspólnym ich realizowaniu.
Dlatego ważne jest by grono stowarzyszenia stale się powiększało, by każdy mógł znaleźć tu swoje
miejsce i pasję. W końcu życie osiedla chcąc nie
chcąc wpisane jest na stałe w rutynę dnia codziennego: nasze drogi, autobusy, pociągi, infrastruktura,
czasem sąsiedzi, na które możemy mieć i wbrew
powszechnym przekonaniom- jak najbardziej możemy mieć wpływ.
Dlatego zachęcamy, zwłaszcza młodzież tak słabo reprezentowaną w naszym gronie do szerszego
tysfakcja, że mogę Państwa wyróżnić, uhonorować
i w ten sposób podziękować za wasze zasługi w imieniu Polski. Reprezentujecie ludzi zaradnych, odważnych, przedsiębiorczych – tak się przejawia patrio-
Fot. Ryszard Baranowski/BCC
Piękny miesiąc sierpień, miesiąc urlopów, gorącego burzowego lata ale też i wspomnień i rocznic,
o których trudno zapomnieć: rocznica „Cudu nad
Wisłą”, Powstania Warszawskiego, Święto Wojska
Polskiego. W naszej dzielnicy, dzięki zawiązaniu
współpracy Ośrodka Pomocy Społecznej ze Stowarzyszeniem „Seniorzy Białołęki” i Proboszczem
Parafii NMP Matki Pięknej Miłości Ks. Grzegorzem
Kocięckim, w dniu 15 sierpnia 2012 r. odbyły się
na terenie Parafii łączne obchody Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Dnia Wojska Polskiego, upamiętnienia Cudu Nad Wisłą i Powstania
Warszawskiego. O godzinie 18:00 odbyła się Msza
Święta w intencji Ojczyzny i Żołnierzy, a następnie
przedstawiony został program poetycko-muzyczny,
którego współautorami byli: pracownicy Ośrodka
Pomocy Społecznej i członkowie Stowarzyszenia
„Seniorzy Białołęki”. W programie recytowane były
wiersze i fragmenty utworów z czasu Powstania
Warszawskiego oraz Bitwy Warszawskiej 1920 r.,
jak również śpiewano piosenki z tamtych okresów.
Program wykonał Zespół Poetycko-Muzyczny
„KANTATA” działający przy OPS Dzielnicy Białołęka wraz z uzdolnionymi artystycznie wolontariuszami.
Upamiętnienie trudnych dla Polski dni oraz oddanie szacunku dla poległych osób uczczone zostało
minutą ciszy. W spotkaniu aktywnie uczestniczyli
członkowie grupy rekonstrukcyjnej „Czata 49”, którzy odtwarzali sytuacje z Powstania Warszawskiego,
pełnili wartę. Dodatkowo wykonana była rekonstrukcja barykady.
Ordery dla mieszkańców
Choszczówki
tyzm w nowoczesnym kraju.
Działacie Państwo na rzecz
interesu waszych firm, środowiska i polskiej gospodarki.
Gratuluję raz jeszcze odznaczeń, ale przede wszystkim
zasług, które za nimi stoją.
Wśród odznaczonych znalazło się dwoje mieszkańców
Choszczówki: Grażyna Majcher-Magdziak, członek Rady
Organizatorów BCC, która
wyróżniona została Złotym
Krzyżem Zasługi oraz Marek Goliszewski, Prezes BCC
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
angażowania się na rzecz
osiedla, do zgłaszania
własnych pomysłów, ale
też próśb i skarg. Robimy, co możemy, ale
lepiej od Was nigdy nie
będziemy wiedzieli czego
Wam brakuje i co zrobić
by WSZYSTKIM nam
było lepiej, starszym
i młodszym, muzykom,
sportowcom, jak i molom książkowym.
Świetną okazją do zaznajomienia się z członkami
Stowarzyszenia
i jego działalnością jest
zbliżająca się małymi
krokami
olimpiada
sportowa na terenie
Choszczówki. Każdą osobę, która chciałaby podzielić się swoim czasem i energią zapraszamy na spotkanie organizacyjne, które odbędzie się 5 września o godz 18.00 w klubie „Dziki Zakątek”. Warto
Takie naklejki będziemy sprzedawać jako cegiełki
na rozwój gazety Nasza Choszczówka
spróbować i zrobić coś dla siebie i innych. W końcu
„Nasza Choszczówka” to też Wasza Choszczówka.
Małgorzata Osowska
T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę
CENA 160 ZŁ
Dl a stałych rekl amodawców r abat 25%
tel. 601 271 052 lub 506 119 665
STRONA 8
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA
Klub Kulturalnego Podróżnika
W ENEZUELA
„W kwietniu 2012 w Klubie Sporteum odbyło się
kolejne spotkanie Kulturalnych Podróżników.
–  „III Białołęckie Lato Filmowe” – Park Henrykowski,
ul. Klasyków róg ul. Modlińskiej; godz. 21.15. Wstęp wolny.
W przypadku złej pogody organizatorzy zastrzegają sobie prawo zmiany terminu
projekcji filmowej.
– 31.08, godz. 18.00 – 21.00
„Nasz głos w świecie“- warsztaty śpiewoterapii dla mieszkańców Dzielnicy Białołęka oraz
mieszkańców CPB MONAR-MARKOT; Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot, ul. Marywilska 44.
Wyspy, wyspy, wyspy: Isla de Margarita, Isla Coche, Isla Cubagua... magiczny urok tego południowoamerykańskiego kraju jest niezaprzeczalny. Wenezuela to cudowny klimat ze średnią temperaturą
29 stopni C, ogromną geograficzną różnorodnością
oraz ludźmi pełnymi naturalnego ciepła i radości
życia. Co więcej muzyka, taniec, wspaniała przyroda, nienaruszone przez cywilizację środowisko oraz
tolerancja rasowa.
Podczas swojej podróży „Szychy” odwiedzili białe, ocienione palmami plaże karaibskiego wybrzeża, snoorkowali w Los Frailes, pływali z delfinami
w Water Land, zajrzeli do kolonialnych miasteczek,
przedarli się przez amazońską puszczę, odwiedzi-
zaprasza mieszkańców na następujące imprezy:
Tytuły filmów:
– Och, Karol 2, reż. Piotr Wereśniak; Polska 2011 r. – pokaz w dniu 31.08.2012;
– Dwa tygodnie na miłość, reż. Marc Lawrence; Australia/USA 2003r. – pokaz w dniu 07.09.2012.
Tym razem o swojej podróży opowiadali
Agnieszka, Longin i Karolina Szyszkowscy, a trzeba
wiedzieć, że nasi prelegenci są zapalonymi obieżyświatami i testerami biur podróży. Tym razem Biuro Podróży ITAKA.
Jak przystało na kraj mający blisko 3 tys. km karaibskiego wybrzeża, plaże są naturalnym centrum
spędzania wolnego czasu. Gdy kogoś zmęczy pływanie lub opalanie, może spróbować windsurfingu,
kitesurfingu lub nurkowania. Można żeglować lub
wędkować na otwartym morzu.
Wydział Kultury dla Dzielnicy Białołęka
– 02.09, godz. 11.00 – 17.00
Koncert Kapeli Góralskiej „Jontki”; Centrum Hal Targowych przy ul. Marywilskiej 44. Wstęp wolny.
– 8.09, godz. 11.00
„Białołęckie Spacery Fotograficzne” – spacer fotograficzny.
Miejsce spotkania: Przystanek autobusowy przy elektrociepłowni Żerań w stronę Pragi.
– 8.09, godz. 18.00
„Białołęckie Dożynki”, które rozpoczną się uroczystą Mszą Św.; po Mszy Św. występ Eleni z zespołem;
Kościół Narodzenia NMP przy ul. Klasyków 21/23.
li wioskę indiańską z plemieniem Indian Warao,
zwiedzili Park Narodowy Canaima oraz Deltę Orinoko, przemierzyli Wielką Sawannę, zdobyli zamglone szczyty Andów, przeszli pod wodospadem
El Sapo i zobaczyli z samolotu najwyższy wodospad
świata Salto Angel, obejrzeli niezrównane zachody
słońca i oderwali się od codzienności na malowniczej wyspie Coche ze śnieżnobiałą karaibską plażą.
Co tu więcej opowiadać”.
– 16.09, godz. 19.00
V- cykl koncertów – Malarze słowa pt. „Życie wg Kameleonów“Wykonawcy: Jacek Bończyk, Mirosław Czyżykiewicz, Artur Gadowski, Adam Nowak, Jan Janga
Tomaszewski.
Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1.
Wstęp za zaproszeniami. Odbiór bezpłatnych zaproszeń od dnia 03 września w Wydziale Kultury dla
Dzielnicy Białołęka, ul. Modlińska 197, pok. 240 C, tel. 22 51 03 104.
– 23.09, godz. 14.00
„Białołęckie Spacery Fotograficzne” – warsztaty filmowe.
Miejsce spotkania: Przed bramą wejściową do budynku Białołęckiego Ośrodka Kultury.
– 21.09, godz. 12.30
Uroczystości patriotyczne związane z obchodami 68. Rocznicy Powstania Warszawskiego i śmierci
Żołnierzy AK „Obroża” – godz. 12.30 – Msza Święta w Kościele Św. Jakuba Apostoła ul. Mehoffera
4; godz. 14.00 – Cmentarz Tarchomiński przy ul. Mehoffera – Apel Poległych z udziałem wojskowej
asysty honorowej z Batalionu Reprezentacyjnego WP.
– 28.09, godz. 18.00 – 21.00
„Nasz głos w świecie“- warsztaty śpiewoterapii dla mieszkańców Dzielnicy Białołęka oraz
mieszkańców CPB MONAR-MARKOT; Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1.
– 29-30.09.
VII Festiwal Garażowych Zespołów Rockowych – „Dobra strona rocka”,
Białołęcki Ośrodek Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1;
Więcej informacji na stronie internetowej: www.rockfestival.waw.pl
Klub Kulturalnego Podróżnika
We wrześniu – Japonia
Klub Kulturalnego Podróżnika, który działa przy
Klubie Sporteum zaprasza 19-go września 2012
godz. 20.00 na „Opowieści i Slajdowisko z Kraju
Kwitnącej Wiśni”. Prelegentem będzie Michał Kempiński który niedawno odwiedził ten piękny kraj.
Podczas spotkania Festiwal Sushi. Zapraszamy
do przygotowania własnych japońskich potraw
do wspólnego klubowego poczęstunku podczas
prezentacji slajdów.
Wstęp wolny, ale zachęcamy do przynoszenia
na te spotkania małego koszyczka i wiktuałów i napojów. Korzystamy przy tych spotkaniach z gościnności państwa Stepniaków już od wielu miesięcy.
Dają nam lokal, sprzęt i poczęstunek. Na spotkania
te przychodzi coraz więcej osób i dlatego musimy
pomóc gospodarzom zadbać o „coś dla ciała”.
Ćwicz z nami jogę na Przytulnej!
Organizatorka zajęć
Jolanta Meder-Kois
Tel: 504‒26‒99‒93
KRAWCOWA
–BIELIŹNIARKA
Dla stałych reklamodawców
rabat 25%
PILNIE POSZUKIWANA!
tel. 533 555 985
z doświadczeniem
(bielizna męska)
• czyszczenie i konserwacja posadzek
• pranie dywanów i wykładzin
• pranie tapicerki meblowej
i samochodowej
• sprzątanie
tel. 602 221 961, 22 774 09 13
NASZA CHOSZCZÓWKA
Mapka z dokładnymi miejscami spotkań i terminami dostępna jest pod adresem:
http://tinyurl.com/BSF2012
Serdecznie zapraszamy na zajęcia jogi w Gimnazjum nr
124 przy ulicy Przytulnej w sali judo. Ćwiczymy w każdą środę i niedzielę w godzinach 19.00 – 20.30. Startujemy od połowy września. Zajęcia są dopasowane zarówno
do osób, które zaczynają jak i tych bardziej zawansowanych.
Jogę prowadzi Agnieszka Zaremba – absolwentka AWF-u.
Cena pojedynczych zajęć wynosi 35 zł, a w karnecie 20 zł.
W zależności od liczby uczestników cena może ulec niewielkiej zmianie.
To miejsce czeka
na Twoją reklamę
CENA 80 PLN
– 30.09, godz. 14.00
„Białołęckie Spacery Fotograficzne” – warsztaty filmowe, Miejsce spotkania:
Przed bramą wejściową do budynku Białołęckiego Ośrodka Kultury.
Doświadczona opiekunka
z referencjami i długoletnim stażem poszukuje pracy w charakterze niani
(najchętniej bliźniaków) od września 2012 roku.
Preferowany obszar: Choszczówka, Płudy, Tarchomin lub Nowodwory.
Telefon kontaktowy: 514 537 292 lub 22 814 16 51.
Proszę dzwonić po 20.00
WWW.NCH.PL
STRONA 9
Porady pośrednika
Sytuacja na rynku
nieruchomości
Związek Banków Polskich w ostatnich komunikatach sygnalizuje spadek wartości kredytów hipotecznych w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o 20%, pośrednicy
kredytowi mówią o spadku jeszcze większym,
a pojedyncze banki nieoficjalnie o spadku nawet o 30%. To z pewnością oznacza prawdziwy
kryzys na rynku nieruchomości i drastyczny
spadek ilości transakcji. Do tej sytuacji niewątpliwie przyczyniły się rekomendacje S i T wydane przez Komsję Nadzoru Finansowego, które
otwarcie krytykował Związek Banków Polskich.
Niedawno, w okresie największej gorączki związanej z aferą Amber Gold, przedstawiciel KNF
przyznał, że być może rekomendacje T i S są zbyt
ostre, co doprowadziło do kierowania się klientów do innych podmiotów, również parabanków,
zamiast do banków.
Tendencja na rynku nieruchomości na koniec
lata nie zmieniła się, ceny spadają, choć zdecydowanie trzeba przyznać, że w porównaniu
do innych dużych miast, w Warszawie ten spadek
jest najmniejszy. Na sprzedaż mieszkania trzeba
dziś czekać około 4 miesięcy, choć nierzadko ten
proces trwa około roku. Różnica między ceną
ofertową a transakcyjną wynosi około 15%. Wydłuża się proces decyzyjny: duża podaż sprawia,
że klienci oglądają kilkanaście, a bywa że i kilkadziesiąt mieszkań przed przystąpieniem do umowy przedwstępnej. Jest jednak i druga strona medalu: ciekawe nieruchomości nie są wystawiane
do sprzedaży i wymagający klienci nie mają czego
kupować.
W ostatnim czasie aż 7 banków podwyższyło swoje marże, a obniżył je tylko jeden. Zmniejszająca się
zdolność kredytowa przeciętnego nabywcy sprawia,
że kupowane są nieruchomości tanie: najważniejsza
jest cena, mniej ważny standard i powierzchnia.
Miejmy nadzieję, że osiągnęliśmy już dno kryzysu, od którego można się odbić, a zapowiedzi
wzrostu cen czynszów i podatków od nieruchomości spowodują, że na rynku pojawią się atrakcyjnie położone nieruchomości, których właściciele nie będą już oczekiwać cen z czasów hossy.
Sądzę, że rynek nieruchomości może już być tylko lepszy.
Nina Kuczyńska
T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę
CENA 160 ZŁ
Dl a stałych rekl amodawców r abat 25%
tel. 601 271 052 lub 506 119 665
Porady ubezpieczeniowe
Na deptaku
w Ciechocinku…
Byłam, byłam, a właściwie jestem w Ciechocinku!!!
Co mnie tam zaniosło? No cóż pomyślałam,
że wszyscy jeżdżą to właściwie dlaczego nie ja? No
i pojechałam. Pojechałam bo jestem bardzo mocno
zainteresowana operą a w Ciechocinku odbywa się
już po raz piętnasty Festiwal operowo- operetkowy!
Impreza cudowna, artyści wspaniali a na dodatek
zupełnie przypadkiem mamy okazję popatrzeć
na Artystów soute bo nocujemy w tym samym
hotelu co Oni. Dla mojego ukochanego męża
sytuacja wspaniała bo może pooglądać z bliska
gwiazdy, które w Warszawie troszkę trudno spotkać.
Siedzę więc sobie w Ciechocinku po koncercie
romansów rosyjskich i oglądam zakończenie
mistrzostw w Londynie a jednocześnie mam
w głowie tą ogromną prace jaką trzeba wykonać
organizując niewielki piknik w Warszawie i rośnie
mój podziw dla wszystkich, którzy są w stanie
podjąć si się organizacji imprez jakichkolwiek.
Wiem, że wysiłek jest ogromny i kompletnie nie
do wyobrażenia dla osób bez takich doświadczeń.
Właśnie patrzę jak sprawca dzisiejszego koncertuKazimierz Kowalski -stara się aby sprostać
oczekiwaniom sponsora, jak dba o gości i o zespół.
Nawet nie jestem w stanie wymyśleć ile pracy
kosztowała impreza w Ciechocinku a patrząc
w telewizor podziwiam tych, dzięki którym mogę
oglądać mistrzostwa w Londynie!
No ale jak to się ma do ubezpieczeń?
Każdy organizator imprezy może a czasem też
musi się ubezpieczyć! Każdy niezależnie od tego
jakiej rangi jest to impreza! Można ubezpieczyć
organizatora pikniku na Żoliborzu w Warszawie,
festiwali w Ciechocinku i Mistrzostw W Londynie!
To co nas może interesować najbardziej to chyba
imprezy organizowane przez firmy dla pracowników.
Są to imprezy integracyjne, szkoleniowe, rodzinne
czy inne organizowane przez pracodawcę. Zwykle
pracodawca nie zastanawia się nad skutkami/
negatywnymi/organizowanej imprezy a przecież
to właśnie „na wyjazdach” pracownicy łamią nogi
podczas wycieczkach po Tatrach na jakie zabiera nas
pracodawca czy też doznają innych uszkodzeń ciała
na wyjazdach survivalowych. Zastanówmy się więc
czy potrzebne jest organizatorowi ubezpieczenie
i co z tego ma uczestnik imprezy? Ubezpieczenie
bezwzględnie jest potrzebne bo chroni organizatora
przed wszelkimi roszczeniami uczestników
imprezy. Organizator ma pewność, że niezależnie
od ilości połamanych kończyn uczestników nie
poniesie On szkody w swoim majątku w związku
z koniecznością wypłaty odszkodowania ale nie
to jest chyba najważniejsze. Organizator wykupując
ubezpieczenie ma również gwarancje opieki
prawnej sprawowanej przez ubezpieczyciela, który
w jego imieniu dopilnuje aby tylko uzasadnione
roszczenia zostały zaspokojone z polisy
i aby potencjalni naciągacze zostali odprawieni
z kwitkiem. To ubezpieczyciel zadba aby roszczenie
Pani, która w bardzo wysokich butach wybrała
się na podbój Giewontu zostało odrzucone.
Ubezpieczenie wszak chroni organizatora przed
roszczeniami poszkodowanych w związku
z niewłaściwym działaniem czy zaniedbaniem
organizatora! Nie chroni uczestników przed ich
własna niefrasobliwością!
Pozdrawiam imprezowo.
Justyna Gładyś
jedna ulica, dwa światy
mechanika,
klimatyzacja,
wulkanizacja,
diagnostyka elektr.,
tłumiki, akumulatory
STRONA 10
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA
Zuzia wróciła!!!
Zuzia – 12 letnia suczka wróciła po 14 dniach
tułaczki. Suczka zaginęła podczas burzy 20 czerwca. W poszukiwania zaangażowali się nasi sąsiedzi, rozkleiliśmy plakaty i ogłoszenia w Internecie.
Po dwutygodniowych poszukiwaniach dzielna
Zuzia wróciła do domu sama oznajmiając przybycie jak zwykle szczeknięciem. Była wychudzona,
mokra i bardzo słaba. Po konsultacji u weterynarza okazało się że piesek nie jadł przez cały okres
tułaczki czyli 14 dni. Straciła 4 kg z wagi 9 kg.
Zuzia powoli odzyskuje siły i bardzo się cieszymy
że znów jest z nami. Wiele psów ucieka podczas
burz. Po moich doświadczeniach chciałabym się
podzielić kilkoma wskazówkami odnośnie poszukiwania zaginionych zwierzaczków. Po pierwsze
prosić najbliższych z otoczenia posiadających psy
o współpracę. Wiedziałam że nie została potrącona
przez samochód gdyż znajome pieski nie znalazły
jej. Należy rozklejać ogłoszenia, szukać poprzez
strony internetowe oraz w schroniskach. Do poszukiwań pomocne są aktualne zdjęcia zwierzaka
i chipowanie. Serdecznie dziękujemy wszystkim
sąsiadom i przyjaciołom z ul. Łuczywo, osiedla
przy ul. Brzezińskiej i wszystkim mieszkańcom
Choszczówki którzy poszukiwali i wspierali nas
w poszukiwaniach naszej suczki Zuzi. Miło jest
przekonać się że sąsiedzi są tak życzliwi.
DZIĘKUJEMY!!!
Już po raz trzeci mam okazję zaprosić Państwa na
DZIEŃ OTWARTY,
który odbędzie się 1.09.2012 roku w godzinach 15.00 – 19.00.
W czasie spotkania będzie miała miejsce między innymi:
• wystawa prac osób niepełnosprawnych,
• kiermasz wyrobów ceramicznych,
• możliwość zapoznania się z harmonogramem zajęć pracowni
na rok szkolny 2012 – 2013,
• występ muzyczny,
• festiwal sałatek, do udziału w którym zachęcam wszystkich
miłośników gotowania.
Warto, gdyż na zwycięzcę czeka atrakcyjna nagroda.
Zuzia przed wyprawą.
Gwarantuję wspaniałą atmosferę, moc atrakcji
i wiele niezapomnianych wrażeń.
Zapraszam.
Wstęp wolny.
Zuzia po wyprawie
Brutus? Burek? A może
Ty wiesz jak mam na imię?
Wieczorem 26 lipca pojawił się na naszym tarasie
niecodzienny gość:) Przybył czarny piesek wielkości mojej młodej kotki, z figury podobny do sznaucera a z twarzy do pekińczyka:). Sierść gładka,
czarna z białymi refleksami na pysku i na karku.
Pies ma około 3 lat- taka jest opinia lekarza. Pies
zadbany, czysty i grzeczny. Ma czarną obroże bez
adresówki. Nie ma chipa. Jest już u nas jakiś czas
i dał się poznać jako niestrudzony obrońca domu
i domowników. Jest bardzo pogodny, cichy, widać
że ktoś o niego dbał a nawet troszkę go rozpuścił:)
Może dzięki tej notatce odnajdą się jego właściciele a może ktoś z czytelników gazetki zechce
przyjąć go do siebie. Myślę, że ten pies dobrze będzie się czuł zarówno w domu jak i w bloku. Nie
wymaga długich spacerów, jest łagodny i z pewnością może się nim opiekować dziecko.
Kontakt w sprawie pieska 604‒59‒76‒93
Ulica Łazanowicka 18, Choszczówka.
Tel. 513 055 876
Dwa rude kotki szukają domów z ogródkiem. Tel. 506 119 665
Pozdrawiam,
Justyna Gładyś
USŁUGI
I INSTALACJE
HYDRAULICZNE
tel. 500 465 161
MYCIE I CZYSZCZENIE DACHÓW, ELEWACJI, OGRODZEŃ I KOSTKI BRUKOWEJ.
CHCESZ SKUTECZNIE WYKONAĆ CZYSZCZENIE SWOJEGO DACHU?
ZADZWOŃ PROSZĘ TERAZ DO MNIE POD NR.TEL. 510 082 156 I ZAMÓW MYCIE SWOJEGO DACHU, ELEWACJI,
OGRODZENIA I KOSTKI BRUKOWEJ. PONIEWAŻ TWOJE BEZPIECZEŃSTWO, WYGODA I SATYSFAKCJA SĄ TEGO WARTE!
MYCIE PROFESJONALNYM SPRZĘTEM WYSOKOCIŚNIENIOWYM PRZY UŻYCIU CHEMII KTÓRA ULEGA
BIODEGRADACJI I USÓWA MECH, POROSTY I WYKFITY WAPIENNE ORAZ NALOTY Z SADZY.
PRZY MYCIU DACHÓW CZYSZCZENIE RYNIEN GRATIS!
To miejsce czeka
na Twoją reklamę
CENA
160 ZŁ
Dla stałych
reklamodawców
rabat 25%
tel. 506 119 665
lub 601 271 052
NASZA CHOSZCZÓWKA
WWW.NCH.PL
STRONA 11
KULINARIA
„Pocztówka z wakacji”
FELIETON CHOROBLIWIE PESYMISTYCZNY
Martwię się. Ja, chorobliwy optymista piszę chorobliwie pesymistyczny felieton, co chyba dołuje mnie
jeszcze bardziej. Świadomość, że coś mnie dołuje nie
wywołuje niestety reakcji przeciwnej, czyli jak to było
dotychczas, jakiejś ratunkowej dawki optymizmu.
Podprogowo jest to z pewnością związane z faktem,
że właśnie skończyłem 56 lat i co tu dużo gadać mam
już ostro z górki. Umierać oczywiście nie zamierzam,
ale mogę sobie nie zamierzać do woli skoro, gdy tylko
włączę telewizor wszystko wskazuje na to, że koniec
jest bliski. Mówi się, że jeśli tym wieku nic cię nie boli,
to znaczy, że nie żyjesz. Nic mnie nie boli i jestem
pewien, że ten beznadziejny felieton piszę jeszcze
na tym, a nie tamtym świecie. Mimo to, coś mi się nie
zgadza. Wnioskując z reklam w moim wieku powinienem mieć żylaki, a nie mam. Pewien rodzaj napięcia żylnego odczuwam tylko, gdy słyszę dziennikarzy,
którzy robią błędy językowe. Kto, jak kto, ale żurnaliści chyba powinni umieć mówić po polsku. Ostatnio,
gdy prezenterka wiodącej stacji zakończyła rozmowę
ze swoim kolegą mówiąc: – Dziękuję Tobie za relację
– miałem taką żyłę, że chciałem dzwonić do TVN
z pytaniem kto tę panią wpuścił na antenę. Powinienem używać kleju do protez dentystycznych, ale nie
używam, bo…nie mam protez. Owszem, czasem zaciskam zęby ze złości, np. gdy jacyś urzędnicy chcą
pozwolić na wycięcie ponad stuletnich drzew, żeby
ktoś w tym miejscu postawił centrum handlowe, jak
ma to miejsce w przypadku Parku Wiśniewo, ale w tej
sprawie potrzebny jest nie klej, tylko olej. I nie do protez, a do głowy. Patrzę w tv na koleżankę ze studiów,
która namawia mnie do zażywania suplementu diety
przeciw wzdęciom. Niestety, ostatnio odczułem tylko
lekkie wzdęcie mózgu po wypowiedzi pewnego, pożal się Boże polityka PSL-u, który kilka razy powtarzał
na konferencji prasowej, że w jego partii panuje piuraliz. Nie wiem, czy istnieją wzdęcia wklęsłe, ale mogę
przysiąc, że coś takiego czułem, gdy oglądałem wy-
Z ŻYCIA
W ZIĘTE
Przypadek pierwszy
Jest wiosna tego roku. Przyjeżdżam do lecznicy,
pod lecznicą stoi mężczyzna, którego chyba znam.
Tak to Włodek – koniarz, ale przede wszystkim
psiarz, treser psów, wielki miłośnik i hodowca rasy
owczarek niemiecki. Tak go zapamiętałam. Włodek jest ciężko chory, jest w szpitalu w stanie terminalnym z powodu nowotworu płuc, jego dni są
policzone. Ma psa, owczarka niemieckiego, pies jest
zdrowy, ma 8 lat, jest dość agresywny, jest to niewątpliwie pies jednego pana, jednego przewodnika.
Włodek nie ma najbliższej rodziny (żony, dzieci),
nikt z dalszej rodziny tym psem nie chce lub nie
może się zająć. Włodek w żadnym wypadku NIE
ZGADZA SIĘ, ABY PIES TRAFIŁ DO SCHRONISKA, prosi zatem, abym uśpiła psa, bo wie,
że ze szpitala już nie wyjdzie.
Trudna sytuacja dla mnie, weterynarza, który jest
bezwzględnym przeciwnikiem usypiania zdrowych
zwierząt. Mam dylemat: odmówić, czy uśpić? Włodek szkolił psy, które jak już napisałam, były psami
jednego przewodnika. Nie do końca zgadzałam się
ze wszystkimi metodami szkoleniowymi Włodka,
ale zdawałam sobie sprawę, że w tym przypadku
moja odmowa, a być może także odmowa innego
lekarza weterynarii spowoduje, że ten pies będzie
oddany do schroniska. Trudne jest życie starego
(tak, tak, 8 lat to już początek starości u owczarków
niemieckich) i bardzo przywiązanego do jednego
pana psa w schronisku. Przed podjęciem ostatecznej decyzji kontaktuję się z Włodkiem, który potwierdza, że nie chce skazywać psa na schroniskową
samotność, jak mówi, jest mało prawdopodobne,
że znajdzie ten pies odpowiedzialnego właściciela.
Nie odmawiam, na drugi dzień usypiam tego psa,
za niespełna dwa tygodnie jestem na pogrzebie
Włodka…
Przypadek drugi
Wydarzenie miało miejsce kilka lat temu. Wzięłam wtedy kilka dyżurów na zastępstwo w schronisku dla zwierząt. Rano znaleźliśmy boksera przywiązanego do bramy schroniska. Pies miał masywny
STRONA 12
pociny naszych siatkarzy w Londynie. Powinienem
wyregulować sobie wypróżnienia, ale i w tej kwestii
mój organizm zachowuje się z podziwu godną regularnością. Jeśli już jesteśmy w tej dyskretnej okolicy,
to śpieszę donieść, że nie mam również problemów
z hemoroidami, chociaż czasem boli mnie tyłek, gdy
muszę wysiedzieć na jakimś nudnym filmie. Z zasady
nie wychodzę z kina przed końcem seansu, bo jako
optymista zawsze mam nadzieję, że coś się jednak
wydarzy. Co tam jeszcze w tych rejonach? Acha,
prostata. Kazali zbadać. W tym wieku! Koniecznie!
Zbadałem. Nie było to przyjemne, ale mam z głowy
(faceci wiedzą, albo powinni wiedzieć o czym mówię) i PSA na razie nie muszę się obawiać. Prostatę
mam podobno modelową. Zbadałem też różne inne
części mojego ciała i wygląda na to, że jestem zdrowy.
Mimo to dół, chandra, mogiła. Dlaczego? Przecież
jeśli akurat w tej chwili nic mi nie jest, to wcale nie
znaczy, że zaraz mi nie będzie!!! Odurzony reklamami
przeróżnych leków zaczynam mieć pewność, że lada
moment, dziś po popołudniu, jutro rano, pojutrze
wieczorem, coś mi się stanie. Na nogach pojawią się
żylaki jak węzły szorstkiego sznura. Zęby powypadają jeden po drugim, żebym miał do czego przyklejać
protezę, dzięki której żona będzie mnie mogła znów
nazywać swoim śmieszkiem. Brzuch mi się wzdnie
(wezdnie?) jak balon, aż trzaśnie pasek od spodni,
a wypróżnienia wypróżnią wszystkich w okolicy łącznie z rodziną. Na samą myśl o hemoroidach zaczynie
mnie boleć mój fotel, a biedna prostata wyprostuje
się ze strachu. To wszystko niechybnie musi się stać,
bo inaczej po jaką cholerę koncerny farmaceutyczne
wydawałyby tak ogromne pieniądze na te idiotyczne
reklamy?
Witam czytelników Naszej Choszczówki, nazywam się Małgorzata Lachowicz i od wrześniowego numeru mam przyjemność pisać dla Państwa felietony o gotowaniu jak również
przedstawiać swoje przepisy. Mam nadzieję, że z równą przyjemnością będziecie je państwo czytać oraz według nich przyrządzać potrawy.
Jak zwykle za szybko nadeszła jesień, piękne beztroskie wakacje już za nami, jednak pielęgnujmy jak
najdłużej okruchy lata. Sięgnijmy po receptury przywiezione z malowniczych zakątków. Są jak pocztówka,
wystarczy szczypta przyprawy i już przenosimy się w ulubione strony świata. To wspomnienia żywe i smaczne o każdej porze roku. Żyjmy zgodnie z naturą, bo w jej bliskości kryje się cały smak. Najprostsze przepisy
są najlepsze. Ojczyzną naturalnej kuchni, która cieszy się dziś najwyższym uznaniem są Włochy. Włoska
kuchnia jest wyrafinowana w swej prostocie-aromatyczna, radosna i pełna życia. Popatrzmy na Włochów
to szczęśliwi pogodni ludzie, może zatem warto zamienić przysłowiowego schabowego na coś lżejszego.
Aromatyczne świeże warzywa, grillowane ryby, oliwa z oliwek, zioła i czerwone wino to wszystko to co lekarze zalecają obecnie na wzmocnienie serca i dobre samopoczucie. Spróbujmy zatem przyrządzić wspólnie
lekki pachnący słońcem posiłek.
Tagliatelle z cytryną, szałwią,
tuńczykiem lub krewetkami
– gotujemy makaron w osolonej wodzie-aldente (nie wolno gotować zbyt długo) -dla Włochów rozgotowany makaron to grzech śmiertelny
– na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy śmietanę 30%, sok z dwóch cytryn, odrobinę świeżo zmielonego
pieprzu i płatki czosnku
– gdy sos się lekko zredukuje dodajemy tuńczyka z puszki lub krewetki (raczej większe)
– do sosu dodajemy posiekaną świeżą szałwię i otartą skórkę z cytryny
– odcedzamy makaron i mieszamy z sosem
Uwaga: do makaronów z rybami lub owocami morza nie dodajemy parmezanu!
Zdeklarowani mięsożercy tuńczyka lub krewetki mogą zastąpić lekko podsmażonym wędzonym boczkiem.
Jako dodatek proponuję zimne białe wino, miłe towarzystwo i znów czujemy się jak na wspaniałych wakacjach.
Buon appetito
Małgorzata Lachowicz
Z chorobliwie pesymistycznym pozdrowieniem.
Łącząc się w (potencjalnym) bólu.
Artur Barciś.
Dania na miejscu i na wynos
nowotwór kości udowej z samoistnym złamaniem
tejże kości i kartkę przyczepioną do obroży. Napisane tam było, cytuję, że,, właściciel nie może patrzeć
jak pies się męczy, a nie ma sumienia go uśpić, dlatego oddaje go do schroniska”.
Był to czas, kiedy w tym schronisku dyrekcja wydała bezwzględny zakaz usypiania, eutanazji psów,
nawet chorych. Minęło kilka dni zanim udało się
taka zgodę na eutanazję uzyskać. Bokser oczywiście dostawał w tym czasie leki p/bólowe, które
i tak całkowicie bólów nowotworowych nie były
w stanie wyeliminować. Nie to jednak było najgorsze i najsmutniejsze, gdy patrzyło się na tego psa.
Ten pies strasznie tęsknił do domu, do swego pana.
Był przeraźliwie smutny i przerażony nowym, obcym i co tu dużo gadać nieprzyjaznym otoczeniem
(ciągłe szczekanie psów, wycie, obce dźwięki, obcy
ludzie). Każdy, kto zna boksery, wie jak pogodne
i radosne są to psy, ten pies był bardzo smutny…
Przypadek trzeci
Mam przyjaciółkę. Jej mama, starsza pani, zachorowała, a potem zmarła. Osierociła tym samym
8-letniego jamnika. Maria (przyjaciółka) miała
4-y własne psy i trzy koty. Jamnik nie przepadał
także za jednym z psów Marii –Cyrylem. Istniały
wszelkie przesłanki, aby jamnika oddać znajomym
lub do schroniska. Znajomi starego i prawdę powiedziawszy rozpieszczonego jamnika nie chcieli.
Wzięła go więc Maria…
Wnioski zapewne wyciągniecie Państwo sami
z tych opowieści. Mówiąc szczerze siedziałyśmy
niedawno z Marią na kawie i gadałyśmy jak zwykle
o zwierzętach. To właśnie Maria namówiła mnie,
żeby napisać o nieszczęściu jakim jest dla starego
psa schronisko.
Konkluzja chyba jest jedna.Zróbmy wszystko,
by nie skazywać starych zwierząt na dożywotnie
więzienie jakim jest schronisko. Młode, piękne,
zdrowe zwierzęta mają szansę na nowy dom i adopcję. Te stare często dożywają kresu swego życia
w schronisku. Może trzeba zaopiekować się psem
czy kotem kogoś z rodziny czy z sąsiedztwa? A może
czasem trzeba dla dobra zwierzęcia podjąć decyzję
o eutanazji?
Odpowiedzi na powyższe pytania pozostawiam
Państwu.
Lek. wet. Agata Tarasek
ul. Wałuszewska 24A lok. u3, 03-005 Warszawa
tel. 531 157 557, 22 300 27 40 e-mail: [email protected]
NASZA CHOSZCZÓWKA
Wydawca: Stowarzyszenie Nasza Choszczówka, ul. Łuczywo 18, 03–071 Warszawa.
Adres redakcji: ul. Łuczywo18, 03–071 Warszawa tel. 0601–271–052, 0506–119–665
e–mail: nasza. choszczowka@wp. pl
Redaguje zespół: Krzysztof Cieślak z–ca red. naczelnego, Krzyszkof Pelc, Agnieszka Wróblewska
Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania
Projekt i skład: Marcin Boguś, e–mail: m.bogus@nch. pl
Nakład: 5000 szt.
Druk: EBE Sp. jawna, Warszawa, Instalatorów 5, tel. (022) 868–29–58
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA

Podobne dokumenty

Tak To się zaczęło - Nasza Choszczówka

Tak To się zaczęło - Nasza Choszczówka sza Choszczówka i na ten cel przeznaczymy uzyskane środki. W czasie kryzysu coraz trudniej pozyskać reklamodawców stąd nasz apel o życzliwą pomoc. Zapisy na zawody odbędą się przed Gimnazjum przy u...

Bardziej szczegółowo

Czas Białołęki, Nr 2 (57) marzec 2014

Czas Białołęki, Nr 2 (57) marzec 2014 Jeden dzień więcej na złożenie projektu Na prośbę mieszkańców przedłużony został termin składania wniosków do budżetu partycypacyjnego. Swoje pomysły na realizację potrzeb w dzielnicy będzie można ...

Bardziej szczegółowo