Co z tą Czajką panowie burmistrzowie?

Transkrypt

Co z tą Czajką panowie burmistrzowie?
nr 2 (119)
IV/V 2015
WWW. NCH. PL
Co z tą Czajką panowie Na sportowo i rodzinnie
burmistrzowie?
XX Olimpiada Sportowa w Choszczówce
Spalarnia w super drogiej i „kosmicznej” oczyszczalni Czajka działa od początku źle. Sama oczyszczalnia też nie działa idealnie. W grudniu 2014 r.
z oczyszczalni Czajka zrzucono do Wisły duży ładunek osadu czynnego, czyli bakterii stosowanych
do oczyszczenia biologicznego ścieków. Przez kilka
dni woda przy brzegu, na Tarchominie poryta była
cuchnącą mazią. Spalarnia ulega ciągłym awariom
niemal od momentu uruchomienia, w styczniu
2013 r. Raz pojawił się ładunek rtęci w ściekach
dopływających z centrum Warszawy, raz pożar filtrów. Oba zdarzenia spowodowały kilkumiesięczny
przestój spalarni i gromadzenie osadów ściekowych
na placu awaryjnego składowania. To z kolei spowodowało wielki fetor w osiedlach przylegających
do oczyszczalni. Odór rozchodził się przez wiele
tygodni, do momentu wywiezienia zmagazynowanego osadu. Spalarnia ma dwie linie spalania. Przez
siedem miesięcy, od końca sierpnia 2014 r. do końca
lutego 2015 r. nie działała jedna z tych linii (przemiennie raz jedna, raz druga). Nikt poza MPWiK nie
oczyszczalni i spalarni przez MPWiK, czy może spalarnia okazała się bardzo drogim bublem?
Mamy powody do niepokoju
Mieszkańcy osiedli położonych wokół Czajki są
bardzo zaniepokojeni. Spalarnia zbudowana na terenie powiększonej i zmodernizowanej oczyszczalni
miała być bezpieczna i bezawaryjna. Powtarzające
się awarie spalarni mogą powodować nagłe wyrzuty
toksycznych związków z komina ponad dopuszczalne normy. Taki zwiększony wyrzut toksycznych substancji może trwać przez jakiś czas, zanim spalarnia
sama się wyłączy automatycznie albo wyłączą ją pracownicy MPWiK. W czasie naszych protestów przeciwko budowie spalarni podkreślaliśmy, że nie jest
problemem dobrze działająca oczyszczalnia i spalarnia. Niebezpieczeństwa dla mieszkańców pojawiają
się gdy coś nie dział prawidłowo. Monitoring udostępniony przez MPWiK pokazuje średniodobową
emisję z komina. Raz ta emisja może być większa raz
W tym roku XX Olimpiada Sportowa w Choszczówce odbędzie się tradycyjnie w drugą niedzielę
września, czyli 13 września o godz. 11.30 na placu zabaw w Klubie Dziki Zakątek. Ze względu
na jubileuszowy charakter imprezy organizatorzy
zapowiadają wiele atrakcji, które odbędą się: przed,
w trakcie i po zawodach. Jak zwykle odbędzie się
też Sztafeta Rodzinna (dwóch rodziców + uczestnik
olimpiady). Chcemy także, aby dzień zawodów był
okazją do spotkania się wszystkich mieszkańców
Choszczówki i okolic. Impreza będzie miała w tym
roku charakter pikniku rodzinnego. W związku
z tym przewidujemy nieco krótszy czas zawodów,
wręczania medali, licytacji itp.
Organizatorzy olimpiad sportowych w Choszczówce zwracają się do osób chcących uczestniczyć przy organizacji XX Olimpiady o zgłaszanie
swoich kandydatur do pomocy. Apelujemy o pomoc szczególnie do osób młodych – gimnazjalistów, licealistów i studentów. Naszą ideą jest, aby
organizacja była w rękach ludzi młodych przy
życzliwiej pomocy osób dorosłych, w myśl hasła,,
młodzież – dzieciom”.
Opiekunami grup w ostatnich latach byli zwykle
gimnazjaliści, licealiści, studenci, którzy doskonale
wywiązywali się ze swych obowiązków. W ubiegłym roku pomagało nam blisko 100 wolontariuszy.
Mamy nadzieję, że tak samo będzie w tym roku.
Prosimy również o pomoc rodziców, zwłaszcza
tych, których dzieci (w wieku 6 - 12 lat) będą brały
udział w zawodach. Na pewno każda z tych rodzin
mogłaby o coś wzbogacić naszą wspólną zabawę
(nagrody, fanty na loterię itp.).
Wszystkich chętnych prosimy o zgłaszanie się już
teraz pod nr telefonów: 601 271 052, 662 148 826
i 609 106 136 lub przez adresy e-mailowe:
[email protected], [email protected] oraz
[email protected].
Organizatorzy
Wyniki I tury wyborów prezydenckich
W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Białołęce frekwencja
wyniosła 61,3%. 19 371 osób (41,4%)
poparło Bronisława Komorowskiego,
11 130 osób (23,8%) oddało swój głos
na Andrzeja Dudę, a 10 887 wyborców
(23,3%) zagłosowało na Pawła Kukiza.
W Obwodowej Komisji Wyborczej
w Gimnazjum nr 124 przy ul. Przytulnej 3 frekwencja wyniosła 72,6%. 567
osób (55%) zagłosowało na Bronisława
Komorowskiego, 201 osób (19,5%) poparło Andrzeja Dudę, a 154 wyborców
(14,9%) zagłosowało na Pawła Kukiza.
Wyniki II tury wyborów prezydenckich
Tu miała być droga techniczna
wie dlaczego. Od początku marca 2015 r. spalarnia
w ogóle nie działa. Zostały wyłączone obie linie spalarni. Można to prześledzić w archiwum pomiarów
w internetowym monitoringu Czajki (www.mpwik.
com.pl/czajka). Litera ‘W’ oznacza wyłączoną linię
spalania. Podobno odbywa się jakiś wielki remont
gwarancyjny, który wymaga wyłączenia całej spalarni. Tym razem, po protestach mieszkańców, osady
wywożone są na bieżąco, bez składowania na placu.
Czasami gromadzone są na kilka dni w specjalnych
kontenerach. Nie jest to proces szczelny. Przeładunek
osadów też powoduje uciążliwe zapachy, odczuwane przez mieszańców domów położonych najbliżej
Czajki. Dziwne, że po 2 latach eksploatacji nowoczesna spalarnia za 1mld złotych wymaga gruntownego
remontu. Czy winna jest niewłaściwa eksploatacja
mniejsza w ciągu doby. My widzimy tylko średnią.
Porównywanie średniodobowych emisji do średniodobowych dopuszczalnych norm nie daje pełnego
obrazu oddziaływania spalarni i nie pokazuje, czy
częste awarie nie powodują zwiększonego zagrożenia naszego zdrowia. Obecny monitoring nie daje
poczucia bezpieczeństwa. Przy takiej awaryjności
spalarni w Czajce, powinniśmy domagać się monitoringu z dodatkową informacją, pokazującą ile razy
w ciągu doby zostały przekroczone dopuszczalne
normy dla poszczególnych toksycznych emisji, jakie
to były wartości i ile czasu trwały emisje przekraczające normy. To dopiero dałoby pełny obraz oddziaływania spalarni na pobliskie środowisko i mieszkających w pobliżu ludzi
dokończenie na str. 4
W drugiej turze wyborów na urząd
Prezydenta RP na Białołęce zwyciężył
Bronisław Komorowski, który zdobył
32 708 głosów. Na Andrzeja Dudę zagłosowało 21 088 osób. Frekwencja
w dzielnicy wyniosła 70,2%.
W Obwodowej Komisji Wyborczej
w Gimnazjum nr 124 przy ul. Przytulnej 3 frekwencja wyniosła 79,7%.
Na Bronisława Komorowskiego swój
głos oddało 801 wyborców (71,5%),
a 320 osób poparło Andrzeja Dudę
(28,5%). 26 głosów było nieważnych.
Informacje o projektach budżetu partycypacyjnego
oraz zasadach głosowania na str 6-7
Anteny Tv/Sat - Alarmy - Kamery - Domofony
- instalacje anten RTV/SAT
- wieszanie telewizorów
- rozwiązywanie problemów instalacyjnych TV
- instalacje zbiorcze
- instalacje dekoderów: N, Polsat, DVB-T, Cyfra+, TNK)
- kamery (podgląd z kamer w telewizorach)
- alarmy
- domofony, wideodomofony
- konsultacja gratis
Szydłowski Paweł tel. 508583051, 881583051
telewizja-hd.pl mail: [email protected]
NASZA CHOSZCZÓWKA
WWW.NCH.PL
STRONA 1
Wszyscy są zgodni,
a niemoc trwa
23 marca br. wraz z wiceburmistrzem Piotrem Smoczyńskim uczestniczyłem w spotkaniu z członkinią zarządu PKP PLK S.A., Józefą Majerczak w sprawie przekazania działek, dzięki któremu możliwa byłaby budowa parkingu w Płudach i utwardzenie ul. Brzezińskiej. Uzyskaliśmy zapewnienie,
że spółce zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy. Od tego czasu niewiele się jednak zmieniło.
O przyczyny obecnej sytuacji i plany, dotyczące jej rozwiązania zapytałem przedstawicieli: Urzędu
Dzielnicy Białołęka, PKP PLK S.A. i Biura Gospodarki Nieruchomościami m. st. Warszawy.
1) Sławomir Szyszkowski, Naczelnik Wydziału
Gospodarki Gruntami Dzielnicy Białołęka.
– Panie Naczelniku, dlaczego nie jest obecnie
możliwe wykonanie parkingu przy stacji kolejowej w Płudach i utwardzenie ul. Brzezińskiej?
– Obecnie m. st. Warszawa nie jest właścicielem
przedmiotowych nieruchomości. Nieruchomości
stały się własnością Skarbu Państwa i są w użytkowaniu wieczystym PKP Polskie Linie Kolejowe
S.A. w związku z decyzjami o ustaleniu lokalizacji
linii kolejowej wydanymi przez Wojewodę Mazowieckiego.
Są to następujące decyzje: 1) decyzja z dnia 30
grudnia 2008r o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej dla inwestycji: budowa dwupoziomowego
skrzyżowania drogi z torami kolejowymi – wiadukt drogowy w km 16,955 linii kolejowej E65
Warszawa-Gdynia w ciągu ul. Klasyków i Bohaterów. 2) decyzja z dnia 2 lutego 2009r o ustaleniu
lokalizacji linii kolejowej dla inwestycji: budowa
dwupoziomowego skrzyżowania drogi z torami
kolejowymi – wiadukt drogowy w km 18,888 linii kolejowej E65 Warszawa-Gdynia w ciągu ul.
Mehoffera.
Decyzje te wydane zostały na podstawie przepisów ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie
kolejowym, zgodnie z którą tereny objęte liniami
rozgraniczającymi inwestycji kolejowej są wywłaszczane na rzecz Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym inwestora inwestycji kolejowej.
Ponieważ do wniosku PKP PLK S.A. o wydanie tych decyzji, nie załączono map podziałowych
umożliwiających wydzielenie części działek ewidencyjnych objętych lokalizacją inwestycji kolejowej – w przywołanych wyżej decyzjach wywłaszczeniem objęto całe działki ewidencyjne – łącznie
z terenami leżącymi poza faktycznym zakresem
inwestycji.
W ten sposób m. st. Warszawa zostało pozbawione uprawnień właścicielskich w stosunku
do terenów, na których są zlokalizowane drogi publiczne (m.in. ul. Mehoffera i ul. Brzezińska).
Fakt wywłaszczenia na rzecz Skarbu Państwa
nieruchomości zajętych pod drogi publiczne
w znacznym stopni utrudnił, czy wręcz uniemożliwił Burmistrzowi Dzielnicy Białołęka wykonywanie funkcji zarządcy tych dróg, w szczególności w zakresie podejmowania działań związanych
z prowadzeniem remontów, modernizacji czy ich
przebudowy. Burmistrz Dzielnicy nie może obecnie złożyć wymaganego prawem oświadczenia
o dysponowaniu gruntem na cele budowlane. Ponadto m. st. Warszawa ponosiłoby nakłady na obcym gruncie.
– Jakie Dzielnica widzi rozwiązania, dzięki
którym PKP mogłoby przekazać działki miastu?
Co blokuje możliwość bezzwłocznego przekazania działek?
– Utrzymywanie takiego stanu rzeczy w dłuższej perspektywie czasu wydaje się niemożliwe.
W związku z tym Burmistrz Dzielnicy podjął działania mające na celu cofnięcie skutków wywłaszczenia m. st. Warszawy z terenów zajętych do tej
pory pod istniejące drogi publiczne.
W piśmie skierowanym do PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zaproponowano rozważenie
możliwości stwierdzenia wygaśnięcia (w trybie
art. 162 § 1 pkt. kodeksu postępowania administracyjnego) decyzji Wojewody Mazowieckiego
w częściach dotyczących nieruchomości, na których nie były wykonywane jakiekolwiek roboty
budowlane związane z inwestycją – co skutkowałby cofnięciem skutków wywłaszczeniowych
i jednocześnie ograniczyłoby po stronie inwestora koszty związane z koniecznością wypłaty
STRONA 2
odszkodowań za te nieruchomości.
Wdrożenie takiego rozwiązania wiązałoby się
z koniecznością wcześniejszego dokonania podziałów geodezyjnych, na mocy których wydzielone zostałyby części nieruchomości położone poza
terenem inwestycji. W tym zakresie Burmistrz
Dzielnicy zadeklarował PKP PLK S.A. daleko idącą pomoc w merytorycznym przygotowaniu takiej
dokumentacji.
Niestety, PKP PLK S.A. dąży do połączenia
kwestii korekty nieprawidłowych skutków
wywłaszczenia z przejęciem przez m.st. Warszawa
do eksploatacji wybudowanej infrastruktury
drogowej oraz ponownego nabycia przez m.st.
Warszawa (po upływie okresu „trwałości projektu”)
nieruchomości, na których spółka zrealizowała tę
infrastrukturę drogową.
Połączenie tych kwestii jest bardzo skomplikowane, gdyż załatwienie tych spraw nie należy
do kompetencji dzielnic i wymaga współdziałania
innych podmiotów tj. Zarządu Dróg Miejskich
w Warszawie oraz Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika,
że mimo licznych prób, do dnia dzisiejszego nie
doszło do spotkania przedstawicieli PKP PLK S.A.
z tymi podmiotami.
– Kto jest odpowiedzialny za to, że PKP przejęła działki, które nie były jej potrzebne do wykonania inwestycji?
– Jak opisano powyżej, zaistniała sytuacja powstała na skutek niewłaściwie opracowanych
wniosków PKP PLK S.A. skierowanych do Wojewody Mazowieckiego o wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej. Wydaje się także, że
okoliczność ta nie została właściwie wyjaśniona
w postępowaniu administracyjnym prowadzonym
przed Wojewodę.
2) Marcin Bajko, Dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami
– Panie Dyrektorze, czy PKP zwróciło się
do Państwa z prośbą o spotkanie, na którym poruszony miałby być temat przekazania działek przejętych przez PKP? Jeżeli tak, to na jakich zasadach
i kiedy miałoby to nastąpić?
– W 2013 r. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
zwróciły się pisemnie do Urzędu m. st. Warszawy
z propozycją przekazania m. st. Warszawa w użyczenie nieruchomości gruntowych wraz z obiektami wiaduktów drogowych, które zostały zrealizowane przez PKP PLK S.A. na podstawie przepisów
specustawy kolejowej w związku z modernizacją
linii kolejowej na odcinku Warszawa-Gdynia.
Zgodnie z decyzją o ustaleniu lokalizacji linii
kolejowej, grunty te stały się własnością Skarbu
Państwa w użytkowaniu wieczystym PKP PLK
S.A. Jednocześnie Spółka zaproponowała, aby
umowy użyczenia były tymczasową formą przekazania m.st. Warszawie przedmiotowych inwestycji
i obowiązywałyby od 01.01.2020 r. tj. przez tzw.
„okres trwałości operacji“ wymagany przepisami
dotyczącymi inwestycji infrastrukturalnych dofinansowanych ze środków Europejskiego Funduszu
Spójności. Po tej dacie nastąpiłoby przeniesienie
prawa własności do wybudowanej infrastruktury
drogowej na rzecz m. st. Warszawa.
Wychodząc naprzeciw prośbie PKP PLK S.A.
o przejęcie bieżącego utrzymywania w.w. wiaduktów i odcinków dróg, jako przyszłych dróg
publicznych, zarówno Biuro Gospodarki Nieruchomościami jak i Biuro Drogownictwa i Komunikacji poinformowało PKP PLK S.A. o możliwości podpisania stosownego porozumienia
w tym zakresie. Poinformowano, że prowadzanie rozmów i uzgodnienie zakresu obowiązków
stron związanych z utrzymywaniem czystości,
Z inicjatywy Krzysztofa Cieślaka, zwróciłem się z prośbą do Burmistrza Dzielnicy Białołęka, Piotra Jaworskiego o zorganizowanie spotkania z przedstawicielami Kolei Mazowieckich, którego tematem byłby brak postoju
pociągów lotniskowych na stacji Warszawa Choszczówka. Burmistrz Jaworski popiera stanowisko stowarzyszenia,, Nasza Choszczówka” i wystosował do KM pismo. Do spotkania z przedstawicielami KM ma dojść
w drugim tygodniu czerwca.
Filip Pelc
utrzymywaniem w okresie zimowym, a także
utrzymywaniem stanu technicznego nawierzchni, leży w gestii właściwego zarządu drogi tj. Zarządu Dróg Miejskich.
Jednocześnie wyjaśniamy, iż na obecnym etapie
sprawa nie dotyczy regulacji na rzecz miasta praw
do działek gruntu zajętych pod w.w. wiadukty
i zjazdy z nich w układ dróg publicznych.
3) Maciej Dutkiewicz, Wydział Prasowy PKP
PLK S.A.
– Czy PKP PLK S.A. jest zainteresowana przekazaniem działek miastu? Jakie działania działaniami podjęto, by wyjść z obecnej sytuacji?
– PKP Polskim Liniom Kolejowym S.A. zależy
na wyjaśnieniu spraw własnościowych wszystkich
obiektów drogowych (wiadukty drogowe, drogi
i tunele drogowe, parkingi samochodowe) wybudowanych w ramach modernizacji linii kolejowych,
jak i gruntów pozyskanych decyzjami lokalizacyjnymi. Doskonale wpisuje się w to sprawa parkingu
P+R, który dzielnica Białołęka i m. st. Warszawa
chcą wybudować przy stacji Warszawa Płudy.
W powyższej sprawie odbyły się dwa spotkania,
które miały wskazać generalne zasady postępowania w sprawie. Prowadzone jest postępowanie mające na celu przekazanie dwóch wiaduktów drogowych i gruntów, które mogą posłużyć za miejsce
budowy parkingu.
Prowadzimy również rozmowy z Biurem Go-
WWW. NCH. PL
spodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy w kwestii przekazania gruntów pod budowę
parkingu.
Temat jest bardzo złożony prawnie i ciężko nam
określić ramy czasowe ewentualnego przekazania
gruntów.
Niemniej jednak chcę podkreślić, że wygoda
pasażerów jest dla nas priorytetem i chcemy rozwiązać tę sprawę jak najszybciej. Stoimy na stanowisku, że parking samochodowy przy stacji Warszawa Płudy powinien pojawić się jak najszybciej.
Miejmy nadzieję, że w końcu dojdzie
do spotkania wszystkich zainteresowanych
stron, na którym opracowany zostanie plan wyjścia z patowej sytuacji. Obecnie przypomina ona
słowa piosenki „Elektrycznych Gitar”: Wszyscy
zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Filip Pelc
Przyjmę prace
ogrodowe
oraz wszelkie prace
porządkowe.
Tel. 536 318 440
NASZA CHOSZCZÓWKA
NASZA APTEKA MA DZIESIĘĆ LAT
Agnieszka Wróblewska
- O farmacji marzyłam od dziecka – mówi pani
Jarosława Bator, w Choszczówce znana jako pani
Sławka z apteki na Raciborskiej. – Praca w aptece
to stały kontakt z ludźmi, którzy wymagają pomocy.
A ja lubię ludziom pomagać.
Mija dziesięć lat od kiedy pani Sławka prowadzi
aptekę w Choszczówce i zdążyliśmy się przekonać,
że na jej życzliwą pomoc można liczyć. Poszuka
tańszej oferty na lekarstwo w cennikowych zawiłościach, bo po co klient ma przepłacać? Ma dobrą pamięć – w tym zawodzie trzeba mieć pamięć
słonia, ilość różnych specyfików na półkach sięga
ośmiu tysięcy. A pani Sławka pamięta w dodatku
także większość swoich pacjentów, często z rodzinami, zna ich kłopoty, wie jakich lekarstw potrzebują. Kiedy pacjent przynosi recepty od dwóch
różnych lekarzy sprawdza czy skład tych przepisanych leków nie dubluje się przypadkiem, bo czasem lekarstwo może bardziej szkodzić niż leczyć.
Farmaceuta nie ma obowiązku zastępować lekarza,
ale jak w każdej pracy, a tu nawet bardziej, przydaje się czujność i wrażliwość.
Pani Sławka lubi ludziom pomagać i Choszczówka to wie.
– Pokaż pani swoją wysypkę – mówi mama małej
Dorotki. – Co by pani na to radziła?
– Niech pani zobaczy – prosi inna pacjentka
i podwija nogawkę spodni – coś takiego mi wyskoczyło...
Przychodzą spytać czy warto kupić ten suplement
diety który w telewizji reklamują, albo co warte są te
czerwone pigułki które sąsiadka zachwalała.
Przychodzą podziękować za dobrą radę – kaszel
minął, przestało boleć.
Przychodzą zwierzyć się z kłopotów rodzinnych,
czasem po prostu porozmawiać o gotowaniu, albo
o pogodzie. Przysiadają na krzesełku kiedy jest kolejka, wracają do rozmowy kiedy kolejka się kończy.
Któregoś dnia weszła zapłakana nastolatka – podarte rajstopy, siniaki na twarzy – zostałam zgwałcona, powiedziała, i boję się pokazać w domu. Pani
Sławka zabrała ją na zaplecze, dała herbatę, uspokoiła, poradziła.
Narodziny biznesu
Dziesięć lat temu wyprowadził się z Raciborskiej
sklep spożywczy i znajomy, pan Janusz Szczepanik,
właściciel obiektu, zaproponował pani Sławce wynajem tego lokalu na aptekę. Atrakcyjna propozycja
i nie lada wyzwanie – w Choszczówce apteki nie
było, a pani Sławka z rodziną mieszka niedaleko,
NASZA CHOSZCZÓWKA
Lepiej już było
Państwo Bator w swoim domu rodzinnym w Białołęce Dworskiej
z trójką dzieci które jeszcze się uczą.
Bez pomocy męża pani Sławka nie
dałaby sobie rady także dlatego, że
na pełen etat dla pracownika w aptece
już jej po prostu nie stać. Zatrudnienie trzeba teraz ograniczać – pełen
etat dla swojej zmienniczki musiała
zastąpić połową etatu dla młodej stażystki. Małe apteki w dużym mieście
okres świetności mają za sobą.
Rosły jak grzyby po deszczu – bywało że w jednym bloku wyrastały
dwie. Zwłaszcza w dużych miastach
się rozmnożyły – podczas kiedy
w Anglii czy Norwegii jedna apteka
w Białołęce Dworskiej. W dodatku
nie miała wtedy innej ciekawszej
pracy – od studiów minęło ładnych
parę lat, i właśnie niedawno wróciła
czynnie do zawodu po długiej przerwie na wychowanie dzieci.
Raz kozie śmierć – wzięła kredyt, we frankach, bo był tańszy,
znalazła wspólnika bo sama nie
dałaby rady i zabrali się do dzieła.
Nie jest łatwo w tej branży spełnić
wszystkie urzędowe wymagania –
na przykład zaplecze apteki musi
mieć co najmniej 120 metrów poPani Sławka w swoim aptecznym królestwie
wierzchni i trzy oddzielne umywalnie. Lokal po dawnym sklepiku trzeba
przypada na 5–8 tysięcy mieszkańców, w Polsce zabyło rozbudować.
ledwie na 3 tysiące, czyli jest ich o połowę więcej.
Pracę zawodową pani Sławka dzielnie godziła
Trudno się dziwić, że w tej sytuacji wiele małych
z domem i czwórką dzieci, ale po paru latach jej
aptek myśli teraz o likwidacji. Konkurencja stała
wspólnik przeniósł się do innej pracy, została sama.
się tym większa, że coraz bardziej handel farmaTrzeba było wziąć na siebie większą odpowiedzialceutykami opanowują tzw. sieciówki, a są to zwykle
ność i więcej obowiązków.
duże i bogate firmy, które stać na dobrze wyposa– Lubię swój zawód – mówi pani Sławka – ale
żone lokale w atrakcyjnych miejscach. I podobnie
prowadzenie apteki to nie tylko lekarstwa, to jest
jak sklepy spożywcze zmagają się z konkurencją subiznes, czyli księgowość, kalkulacje, banki, urzędopermarketów, tak pojedyncze apteki muszą stawić
we rozmowy i urzędowe papierki. Tego wszystkiego
czoła farmaceutycznym salonom.
nie udźwignęłabym bez pomocy męża.
Nie jest to łatwa walka, bo klient, jak wiadomo,
I pan Bogdan Bator, który kończył Wydział Zaszuka okazji, a w „sieciówkach” jest zwykle taniej.
rządzania i pracuje w firmie odległej od farmacji,
Duże obroty pozwalają im skutecznie konkurochciał nie chciał musiał się w te biznesowe obowiązwać cenami i działają agresywnie. Znają swoją
ki włączyć. Wziął na siebie papierkowe kłopoty, jak
przewagę nad małymi aptekami, potrafią w hurpani Sławka nazywa rachunki i formalności związatowni czy u producenta wytargować znaczące
ne z prowadzeniem apteki, a często jeszcze pomaupusty. A potem taką okazyjną wynegocjowaną
ga żonie przy dźwiganiu pudeł czy porządkowaniu
cenę sprzedawcy w dużych sklepach potrafią wcizaplecza.
WWW.NCH.PL
skać klientowi tak skutecznie, że nawet bardzo
duża partia reklamowanego towaru szybko się
rozchodzi.
Czym może górować nad bogatymi „sieciówkami” mała apteka? Podobnie jak małe sklepy w starciu z supermarketami: kameralną atmosferą, osobistym stosunkiem do pacjenta. Dla ludzi starszych
i schorowanych ważne jest, że ich apteka znajduje
się blisko domu i że w tej aptece jest ktoś znajomy,
życzliwy i pomocny.
Ale zarówno masowy handel jak i mała apteka
są w farmacji zakładnikami reklamowej presji.
Lekarstwa, a zwłaszcza różne suplementy diety
i inne używki są w Polsce reklamowane szczególnie intensywnie. Farmaceuta musi śledzić tę
ofensywę, bo wie, że im bardziej przebojowa jest
reklama telewizyjna czy prasowa, tym większe
trzeba zrobić zamówienie w hurtowni. Pacjenci
są podatni na reklamowe argumenty i chociaż
jeden magnez czy syrop nie różni się od drugiego, wystarczy że w reklamie zmieni się nazwa nowego opakowania, żeby klienci zostawili aptekę
z górą „niemodnego” już zapasu.
Reklamie, czy może innym naciskom, ulegają też
lekarze w przychodniach którzy przepisują swoim
pacjentom na receptę np. ciągle taki sam antybiotyk, mimo że rynek oferuje wiele zamienników.
Farmaceuta ma prawo zamienić lekarstwo na inne,
pod warunkiem że wszystkie jego składniki posiadają taki sam limit refundacji. Są to skomplikowane
przeliczania, bo nawet o grosz cena nie ma prawa
różnić się od wynegocjowanej na szczeblu państwowym. Dlaczego jeden lek jest refundowany a inny,
o takim samym składzie dwa, trzy razy droższy –
nie wiadomo, tajemnica negocjacji.
Pani Sławka zauważyła, że po wejściu w życie
ustawy refundacyjnej lekarze w przychodniach wypisują teraz mniej recept, być może w obawie przed
kontrolą. A kiedy pacjenci dostają mniej recept,
rzadziej przychodzą do apteki. I od razu zrobiło się
mniej kupujących. Tak więc obok spłaty droższego,
bo frankowego kredytu i konkurencji wielkich sieci
farmaceutycznych, spadek obrotów to jest dodatkowy powód żeby zaciskać pasa w tym biznesie.
Na szczęście mąż zarabia a dzieci wyrosły – najstarszy Przemek jest żonaty, ma już troje dzieci
i mieszka oddzielnie. Izabela i Daria studiują, najmłodszy Rafał idzie do liceum. Nikt z tej czwórki
nie odziedziczył po mamie wielkiej miłości do farmacji i, co za tym idzie, ochoty do prowadzenia aptecznego biznesu.
STRONA 3
Co z tą Czajką panowie
burmistrzowie?
dokończenie ze str. 1
Oczekujemy działań zarządu
dzielnicy
Zarząd dzielnicy Białołęka nie zarządza spalarnią w Czajce i nie ma bezpośredniego wpływu
na jej działanie ale odpowiada za mieszkańców
swojej dzielnicy, za ich bezpieczeństwo i ich
zdrowie. Jeśli w obecnym ustroju Warszawy, która jest jedną gminą, samorząd dzielnicowy nie
jest fikcją, a burmistrzowie dzielnic nie są marionetkami w samorządzie Warszawy, to oczekujemy, że zarząd dzielnicy Białołęka będzie
się domagał od MPWiK monitoringu spalarni
w Czajce, poszerzonego o informacje o czasowych anomaliach, w których przekraczane są
normy emisji toksycznych substancji z komina
spalani. Przy tak awaryjnym funkcjonowaniu
spalarni, zlokalizowanej w centrum Białołęki,
jest to niezbędne. Oczekujemy, że zarząd dzielnicy Białołęka załatwi tę spraw skutecznie. Wielu miejscach w Europie funkcjonuje monitoring
spalarni w czasie rzeczywistym. Szczególnie,
gdy spalarnie są zlokalizowane w pobliżu osiedli mieszkaniowych. Na tablicach świetlnych
i w Internecie można tam obserwować jaki jest
poziom toksycznych emisji w danej chwili, a nie
tylko ich średniodobową wartość. Oczekujemy
również, że zarząd dzielnicy Białołęka doprowadzi do takiej współpracy z kierownictwem Czajki i z kierownictwem MPWiK, która zapewni
szybkie informowanie zarządu Białołeki przez
MPWiK o awariach w spalarni i oczyszczalni, ich
przyczynach, ich skutkach i czasie ich usunięcia.
To powinien być naturalny i jawny przepływ informacji. Zarząd dzielnicy powinien z kolei takie informacje o awariach w Czajce umieszczać
bezzwłocznie na stronie internetowej urzędu
dzielnicy, w widocznym miejscu. Mieszkańcy
Białołęki gdy obserwują jakieś nieprawidłowości w działaniu spalarni i oczyszczalni, dzwonią
bezpośrednio do kierownictwa Czajki. Zawsze
są wtedy zbywani lub oszukiwani. Dopiero naciski lokalnych organizacji samorządowych, lokalnej prasy, radnych i przedstawicieli zarządu
dzielnicy, do których zwracają się mieszkańcy,
powodują, że przedstawiciele MPWiK przyznają
się do jakiejś awarii i jej rzeczywistych przyczyn.
Zarząd dzielnicy musi wziąć na siebie rzetelne
i szybkie informowanie swoich mieszkańców
o sytuacjach awaryjnych w Czajce. To powinien
być standard. Od zarządu dzielnicy oczekujemy
również, że doprowadzi w końcu do zbudowania
drogi technicznej, którą miał się odbywać transport toksycznych osadów ściekowych z Czajki,
gdy nie działa spalarnia. Droga techniczna prowadząca bezpośrednio z oczyszczalni do ulicy
Modlińskiej miała powstać trzy lata temu, przed
uruchomieniem oczyszczalni i spalarni. Od początku funkcjonowania oczyszczalni i spalarni
osady ściekowe w sytuacjach awaryjnych wożone
są ulicami przebiegającymi między domami: ulicą Przylesie, ulicą Parcelacyjną i ulicą Mehoffera.
Od marca, gdy spalarnia w ogóle przestała działać, 20 tirów wypełnionych osadem przemierza
codziennie te gęsto zabudowane ulice. W czasie
transportu z naczep i kół kapią na jezdnie pewne ilości osadu ściekowego zawierającego bardzo
niebezpieczne dla zdrowia bakterie, i trucizny.
Przejazd tych ciężarówek pozostawia też uciążliwy zapach. Z Czajki wywozi się też toksyczne
popioły powstające w wyniku spalania osadów
ściekowych. Droga techniczna musi powstać jak
najszybciej.
Krzysztof Cieśłak
Krzak który zasłania
Dom na rogu ul. Na Przełaj i Tapetowej ogrodzony jest murem który pogarsza widoczność skręcającym kierowcom. Ogrodzenia się nie zmieni, ale dodatkową przesłonę stanowi tam krzak, który można
usunąć. Nie znam właścicieli tego domu i tego krzaka, ale wystosowałam do nich list, na który nie byli
uprzejmi zareagować. Krzak sobie rośnie, kwitnie
i się rozrasta. Pozostaje nam trzymać kciuki, żeby
nie stał się przyczyną jakiejś przykrej kolizji.
Szanowni Sąsiedzi!
W imieniu sąsiadów którzy muszą skręcać koło
Państwa domu w prawo z ul. Przytulnej na Na Przełaj i odwrotnie, ośmielam się prosić o wycięcie
krzaka który rośnie na samym rogu od strony ulicy
Na Przełaj. Widoczność na tym rogu przy skręcie
jest bardzo zła, całkowicie przesłonięta przez murowane ogrodzenie, łatwo tam o kolizję. Krzak na rogu dodatkowo przesłania widoczność. Zimą to nie ma większego znaczenia, ale co innego kiedy jest już obsypany
liśćmi. Ogrodzenia już się nie zmieni na bardziej przyjazne kierowcom, ale wycięcie krzaka to mniejszy zabieg a przynajmniej trochę poprawi nam widoczność i zwiększy bezpieczeństwo. Łączę pozdrowienia i liczę
na Państwa przychylność – Agnieszka Wróblewska
Podczas spaceru z przerażeniem zobaczyliśmy wypalony pas lasu pod linią wysokiego napięcia. Czyżby
„tradycja“ wypalania traw przerzuciła się na lasy?
Prosimy o poruszenie sprawy na łamach“Naszej Choszczówki“, abyśmy nie obudzili się na pustyni.
Pozdrawiamy serdecznie Redakcję
Jerzy i Danuta Adamczykowie
REKLAMA
TELEWIZJA
nagraj
INTERNET
zatrzymaj
TELEFON
przewiń
Telewizja + Telefon
.
juz od 170 zł/mies.
www.jmdi.pl
STRONA 4
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA
WIZYTA PO SZEŚCIU LATACH cd.
W poprzednim numerze „NCh” napisałam
o białołęckim Zakładzie Opieki Zdrowotnej
(„Wizyta po sześciu latach”), że w lokalach przychodni zdrowia wiele pomieszczeń jest nieczynnych, co nie znaczy że potrzeby mieszkańców
w zakresie usług medycznych dla mieszkańców
Dzielnicy są zaspokojone. Sześć lat temu pisałam
to samo, tamten artykuł tak bardzo nie podobał
się kierownictwu ZOZ (temu samemu co dzisiaj),
że teraz nie chcieli już ze mną rozmawiać. Tymczasem sytuacja, jak się wydaje, wygląda jeszcze
gorzej niż wtedy. Opisałam wynik swojej wizyty
na Myśliborskiej i na Majorki i stwierdziłam, że
znaczna część pomieszczeń jest tam zamknięta
i zapewne nieużywana bo nawet nie oznaczona
tabliczkami z informacją do czego i kiedy te pomieszczenia są używane.
Ponieważ nie mogłam o to spytać kierownictwa
przychodni, artykuł wysłałam do Biura Polityki
Zdrowotnej które sprawuje nadzór nad dzielnicowymi ZOZami. Poniżej drukujemy odpowiedzi
jakie otrzymałam od dyrektora Biura, dr. Dariusza
Hajdukiewicza.
Z urzędowego języka obszernej odpowiedzi można
się dowiedzieć, że wprawdzie nie ma formalnych przeszkód, żeby słabo wykorzystane pomieszczenia będące w gestii ZOZu wynajmować innym użytkownikom,
to jednak zatrudnianie tam lekarzy świadczących usłu-
gi odpłatne – obok lekarzy opłacanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia – nie jest możliwe. W przychodniach należących do ZOZu pociągałoby to za sobą
mnóstwo komplikacji. Prywatne przychodnie mogą
jednak łączyć usługi płatne obok „darmowych”, czyli
opłacanych przez NFZ albo przez swoich pracodawców. Jakoś udało się to prawnie rozwiązać i taki system
działa. Dyr. Hajdukowicz pisze, że „wbrew pobieżnym
wnioskom popyt na usługi komercyjne wcale nie jest
duży, bo pacjenci którzy płacą składki na ubezpieczenie chcą mieć zagwarantowany dostęp do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych”. Oczywiście by woleli, ale dostęp jest ograniczony z braku
tych środków. A z raportu sporządzonego w tym roku
na zamówienie resortu zdrowia przez firmę Karpeno
wynika, że 62 proc. ankietowanych w kraju deklarowało, że częściej wybierają prywatny system opieki
zdrowotnej niż publiczny.
Dlaczego więc w przychodniach budowanych
i utrzymywanych za publiczne pieniądze musi
być tak jak jest teraz – wielomiesięczne czekanie
na wizyty u specjalistów, do których limity świadczeń w ramach NFZ są za małe, i puste pokoje których nie opłaca się wynajmować tym specjalistom
na usługi za prywatne pieniądze? Pewnie dlatego, że
polityczne bariery nie trzymają się logiki, ale są nie
do przeskoczenia.
Agnieszka Wróblewska
1. Chcielibyśmy wiedzieć, czy w lokalach użytkowanych przez ZOZ jest możliwość wynajmowania
wolnych pomieszczeń medycznym usługom komercyjnym?
D.H.: Tak. Określone powierzchnie w nieruchomościach będących w dyspozycji podmiotów
leczniczych podległych m.st. Warszawa (w tym
np. SPZOZ Warszawa-Białołęka) mogą być wynajęte albo wydzierżawione, ale jedynie wtedy gdy są
aktualnie zbędne takiemu podmiotowi w realizacji jego zadań podstawowych. Wówczas mogą być
one wynajmowane albo wydzierżawiane podmiotom trzecim na zasadach określonych w stosownych przepisach. Chodzi tu zwłaszcza o uchwałę
Rady m.st. Warszawy (nr XXVIII/534/2004 z dnia
15 kwietnia 2004 r.) w sprawie zasad nabywania,
zbywania i obciążania nieruchomości m.st. Warszawy oraz ich wydzierżawiania lub najmu na okres
dłuższy niż trzy lata. Zasady te wynikają także
z zarządzenia Prezydenta Warszawy (nr 2150/2012
z dnia 29 lutego 2012 r.) w sprawie zasad zawierania umów najmu i dzierżawy nieruchomości przez
podmioty lecznicze na okres nie dłuższy niż 3 lata.
NASZA CHOSZCZÓWKA
2. Czy jest formalna przeszkoda aby lokale
ZOZu udostępniać lekarzom na zasadach komercyjnych? Takie łączenie usług na ubezpieczenie
z usługami odpłatnymi jest powszechnie praktykowane w przychodniach prywatnych. Wydaje się, że
część pacjentów byłaby gotowa zapłacić za wizytę
w zamian za skrócenie oczekiwania.
D.H.: Co do zapotrzebowania na tzw. świadczenia komercyjne to warto zauważyć, iż w rzeczywistości – wbrew pobieżnym wnioskom – popyt na takie usługi wcale nie jest duży. Pacjenci
– świadczeniobiorcy mają bowiem uzasadnione
oczekiwania, iż skoro płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne to winni mieć zagwarantowany
dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Jest to całkowicie
racjonalne i zrozumiałe podejście. Niemniej NFZ
kieruje się własnymi analizami zapotrzebowania
na świadczenia opieki zdrowotnej na danym terenie
i definiuje określone limity świadczeń, które może
realizować m.in. SPZOZ Warszawa-Białołęka. Efektem są kolejki oczekujących. Nie oznacza to jednak,
iż pacjenci oczekujący w takich kolejkach skłonni są
zapłacić za komercyjną usługę zdrowotną dostępną
„od ręki”. Często też po prostu nie stać ich na to.
Ponadto warto przypomnieć, że organizacja
udzielania świadczeń w przychodni, polegająca
na udostępnieniu bezpłatnych usług np. do południa, a następnie na popołudniowym ich udzielaniu za odpłatnością, była wielokrotnie krytykowana i to zarówno przez przedstawicieli ministerstwa
zdrowia czy NFZ, jak i przez pacjentów. Koncepcji
tej zarzucano chociażby brak wyraźnego określenia
zasad odpłatności za świadczenie, łatwość przerzucania prywatnych kosztów na publiczny podmiot
czy kwestionowano legalność korzystania przez
prywatnego lekarza z publicznych zasobów, zwłaszcza jeżeli te pochodziły np. z funduszy unijnych.
Istotne jest również ryzyko różnorakich komplikacji np. w zakresie zapewnienia odpowiedniego reżimu sanitarnego, odpowiedzialności za ewentualne
szkody spowodowane przez klientów komercyjnych gabinetów itd.
W efekcie nie jest dziś powszechną praktyką
wynajmowanie albo wydzierżawianie gabinetów,
po godzinach pracy na rzecz NFZ, na działalność
komercyjną.
3. Jeśli są takie przepisy zakazujące, to czym sa
powodowane?
D.H. Pragnę podkreślić, iż nie ma faktycznej
i prawnej możliwości aby określone gabinety w tym
samym czasie były wykorzystywane przez SPZOZ
Warszawa-Białołęka w celu realizacji kontraktu
z NFZ oraz przez prywatne praktyki zawodowe
(np. jako najemców) w celu udzielania tzw. komercyjnych świadczeń zdrowotnych.
Warto raz jeszcze podkreślić, że SPZOZ Warszawa-Białołęka, jako podmiot leczniczy nie będący
przedsiębiorcą, ma – w stosunku do podmiotów
prywatnych – znacząco ograniczone prawem możliwości udzielania tzw. komercyjnych świadczeń
zdrowotnych. Ustawodawca bowiem z sobie znanych powodów pozostawił w tym zakresie znacznie większe możliwości podmiotom będącym
przedsiębiorcami. Nie można zatem w prosty sposób porównywać możliwości realizowania usług
komercyjnych przez SPZOZ Warszawa-Białołęka
w stosunku do możliwości podmiotów prywatnych.
Niemniej, w miarę możliwości prawnych, SPZOZ
Warszawa-Białołęka może i powinien odpowiadać
na zapotrzebowanie pacjentów w zakresie odpłatnych świadczeń zdrowotnych. Teoretycznie byłoby
to możliwe po godzinach pracy określonych gabinetów w ramach umowy z NFZ. I dla przykładu,
o ile sytuacja wykorzystania pomieszczeń przy ul.
WWW.NCH.PL
Marywilskiej nie uległa ostatnio istotnej zmianie,
to akurat w tej Przychodni można byłoby rozejrzeć
się za wygospodarowaniem pod wynajem jakichś
pomieszczeń. Jeśli białołęcki SPZOZ nie uzyskuje
tam większego kontraktu z NFZ a jakiś lekarz specjalista chciałby prowadzić komercyjną działalność
(w innej dziedzinie medycyny niż prowadzone
tam przez spzoz) to można rozważyć czy nie warto
by udostępnić mu takiego lokalu, oczywiście za odpłatnością.
4. Jeśli nie ma przepisów zakazujących, to dlaczego w białołęckim ZOZ tyle pomieszczeń jest słabo wykorzystanych?
DH: Podmioty lecznicze (szpitale, przychodnie
itp.) muszą spełniać określone prawem wymagania
w zakresie pomieszczeń, w których prowadzą działalność leczniczą. Opisuje je m.in. art. 22 ustawy
z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej
oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26
czerwca 2012 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia
i urządzenia podmiotu wykonującego działalność
leczniczą. Są tam zdefiniowane m.in. wymagania
ogólnoprzestrzenne. Wypada również zasygnalizować, że w praktyce określone pomieszczenia
w podmiocie leczniczym mogą się wydawać zbędne
jedynie pozornie. W rzeczywistości bowiem często się obligatoryjnym elementem infrastruktury,
np. pomieszczenie porządkowe lub miejsce służące
do przechowywania środków czystości oraz preparatów myjąco-dezynfekcyjnych. Podobnie także
NFZ wymaga spełniania takich standardów w zakresie infrastruktury lokalowej, jeżeli podmiot leczniczy udziela świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
5. zapewne wynika to z braku pieniędzy na zatrudnienie większej liczby personelu medycznego
w ramach NFZ. A jednocześnie do wielu specjalistów którzy przyjmują w ramach ubezpieczenia
ustawiają się długie kolejki.
D.H.: W kwestii zatrudnienia większej liczby
personelu medycznego w ramach NFZ trzeba stanowczo podkreślić, że SPZOZ Warszawa-Białołęka związany jest określonymi limitami świadczeń
zdrowotnych narzuconymi przez mazowiecki
oddział NFZ. Zatem SPZOZ Warszawa-Białołęka
musi funkcjonować w określonych realiach, które
dyktuje płatnik. Zatrudnienie większej liczby lekarzy w żaden sposób nie wpłynie na podwyższenie
limitu świadczeń narzuconego przez NFZ. Doprowadziłoby jedynie do pogorszenia sytuacji ekonomicznej SPZOZ Warszawa-Białołęka bez rzeczywistej poprawy dostępności do świadczeń opieki
zdrowotnej dla mieszkańców Białołęki. Co ważne,
zarówno dyrekcji SPZOZ Warszawa-Białołęka jak
i władzom Warszawy bardzo zależy na zwiększeniu wartości kontraktu z NFZ, a przez to na poprawie dostępności do nieodpłatnych świadczeń
zdrowotnych na Białołęce. Niemniej w praktyce
to NFZ samodzielnie decyduje i ocenia zapotrzebowanie na świadczenia opieki zdrowotnej na terenie Białołęki.
STRONA 5
Lista projektów zweryfikowanych pozytywnie w obszarze
drugim, obejmującym Choszczówkę, Dąbrówkę Szlachecką,
Białołękę Dworską, Henryków i Szamocin:
Budżet partycypacyjny
– GŁOSUJEMY!
Po długim etapie weryfikacji szczegółowej, wiemy
już ile i jakie projekty zostaną poddane głosowaniu
mieszkańców. W obszarze nr 1 będziemy wybierali
spośród 48 projektów, w obszarze nr 2 (obejmującym Choszczówkę, Dąbrówkę Szlachecką, Białołękę Dworską, Henryków i Szamocin) – spośród
30 projektów, a w obszarze nr 3 – spośród 21 projektów. Każdego kto jeszcze nie zapoznał się z treścią projektów, a chciałby wiedzieć czego dotyczą
i co mogą zmienić w najbliższej okolicy odsyłamy
do strony www.twojbudzet.um.warszawa.pl.
Jak głosować?
Głosowanie trwa od 16 do 26 czerwca. Żeby oddać
ważny głos należy:
1) Wejść na stronę www.twojbudzet.um.warszawa.pl
2) Kliknąć w banner dot. głosowania
3) Wpisać dane zgodnie z instrukcją
4) Wybrać Białołękę
5) Wybrać obszar nr 2
6) Wybrać dowolną liczbę projektów, których suma
kosztów nie może przekroczyć 1 mln zł.
Zagłosować można także w Urzędzie Dzielnicy
wypełniając kartę do głosowania i wrzucając do żółtej skrzynki budżetu partycypacyjnego lub wysyłając ją pocztą (kartę będzie można pobrać ze strony www.bialoleka.waw.pl, decyduje data wpływu
do Urzędu nie późniejsza niż 26 czerwca br.).
Stanowiska komputerowe do głosowania zostaną
udostępnione w Urzędzie Dzielnicy w sali obsługi
mieszkańców ul. Modlińska 197 oraz w „3 Pokojach
z Kuchnią” ul. Głębocka 84.
Każdy mieszkaniec Warszawy może oddać głos
tylko raz!
STRONA 6
Jeżeli zagłosujesz więcej niż jeden raz (np. zagłosujesz przez Internet i osobiście), wtedy wszystkie
Twoje głosy zostaną uznane za nieważne.
Jeżeli łączny koszt realizacji wybranych przez
Ciebie projektów przekroczy kwotę 1 mln zł, Twój
głos również będzie nieważny.
Po oddaniu głosu w internecie – sprawdź swoją
skrzynkę mailową. Potwierdzeniem prawidłowo
oddanego głosu będzie informacja zwrotna wysłana
na podany w formularzu adres mailowy. Pamiętaj,
aby prawidłowo wpisać swój adres mailowy!
Głosować mogą tylko osoby mieszkające w Warszawie (nie trzeba być jednak zameldowanym).
W głosowaniu może wziąć udział każdy mieszkaniec Warszawy bez względu na wiek. Osoby niepełnoletnie muszą dołączyć zgodę opiekuna prawnego na udział w głosowaniu (do pobrania ze strony
www.bialoleka.waw.pl).
Do dnia 10 lipca 2015 r. zostaną ogłoszone listy
projektów (w każdym z obszarów), które zdobyły
najwięcej głosów i będą zrealizowane w 2016 roku!
Teraz to od wszystkich nas – mieszkańców Białołęki – będzie zależało na co wydamy 3 miliony
złotych w 2016 roku. Bardzo się cieszę, że mogę się
z Państwem podzielić odpowiedzialnością za podejmowanie ważnych dla Białołęki decyzji. Serdecznie
zachęcam do głosowania – mówi Burmistrz Dzielnicy Białołęka Piotr Jaworski.
To Ty zmieniasz naszą Dzielnicę! Głosujesz – decydujesz!
Anna Rurka
Koordynatorka zespołu
ds. Budżetu Partycypacyjnego 2016 w Białołęce
nr.
nazwa projektu
opis projektu
koszt inwestycji
1
Kontenery
na śmieci –
dbamy o czysty
las – kontynuacja
Umożliwienie mieszkańcom bezpłatnego pozbywania się kłopotliwych śmieci, połączone z szeroka akcją informacyjną ma na celu przeciwdziałanie
zanieczyszczeniu okolicznych lasów. Jest to kontynuacja projektu licznie popartego w roku ubiegłym, będącego w trakcie realizacji w roku 2015.
80 000 PLN
2
Nowa siedziba
biblioteki dla
Choszczówki
Nowe miejsce dla biblioteki to nowe technologie
i nowa jakość obsługi czytelników. Nowoczesna
biblioteka to miejsce inicjatyw kulturalnych i edukacyjnych, przynoszących wszechstronny rozwój
społeczności lokalnej. Nowa siedziba przyciągnie
rzesze użytkowników promując czytelnictwo
wśród mieszkańców Białołęki.
585 000 PLN
3
Zapobieganie
bezdomności
zwierząt
w mieście
Zapobieganie bezdomności zwierząt poprzez
sterylizację kotów i psów podczas wzmożonej
prokreacji czyli na wiosnę i jesienią, kontynuowanie w następnych latach. Koty wolno żyjące będą
przetrzymywane po operacji od 2 do 7 dni, a potem wypuszczane w miejsce swojego bytowania.
4 500 PLN
4
Bezpieczne
parkingi
rowerowe
Projekt zakłada stworzenie parkingów rowerowych
na terenie dzielnicy, w lokalizacjach wskazanych
przez mieszkańców, w konsultacjach społecznych
zorganizowanych przez urząd. Stojaki rowerowe w kształcie odwróconej litery „U”, dodatkowo
posiadać będą bezpieczny zamek umożliwiający
pozostawienie roweru mieszkańcom nieposiadającym własnego zabezpieczenia.
32 000 PLN
5
Sezonowe
lodowisko przy
SP 257
Niniejszy projekt zakłada popularyzację zimowych
dyscyplin sportowych takich jak łyżwiarstwo i hokej poprzez udostępnienie lodowiska wraz z jego
pełnym zapleczem w okresie styczeń-marzec
2016 r. Z lodowiska będą mogli korzystać mieszkańcy Białołęki w tym uczniowie białołęckich szkół
w ramach lekcji wychowania fizycznego, zajęć dodatkowych, zajęć podczas akcji „“Zima w mieście“.
187 855 PLN
6
Budowa
chodnika dla
ciągu ulic
Czterolistnej
Koniczynki
i Szafirków
Chodnik dla pieszych usytuowany w ciągu dróg
gruntowych o charakterze dróg wewnętrznych doprowadzający do posesji mieszkalnych.
120 000 PLN
7
Białołęcki Bieg
Wolności
Zorganizowany Bieg wokół aresztu śledczego Białołęka w celu upamiętnienia rocznicy internowania osób podczas stanu wojennego 13.12.1981r.
W 2016r. przypada 35 rocznica tego wydarzenia.
Bieg zostałby zorganizowany w sobotę 10.12.2016r.
o godz. 11.00. na dystansie symbolicznych 13 km.
Start i meta niedaleko aresztu śledczego na ul. Ciupagi. Bieg promuje sport oraz dzielnicę.
59 150 PLN
8
Remont ścieżki
rowerowej przy
ul. Modlińskiej
Remont ścieżki rowerowej przy ul. Modlińskiej
(od ul. Klasyków do ul. Duninów)
160 000 PLN
9
Poprawa
bezpieczeństwa
drogi do szkoły
nr 257w rejonie
ul. Żywicznej
oraz krzewienie
sportu i rekreacji
W rejonie skrzyżowań ul. Żywicznej z ul. Fortel oraz
Podróżniczą w godzinach 7–9 jest niebezpiecznie ponieważ przejeżdża tamtędy znaczna ilość
samochodów omijająca skrzyżowanie Klasyków
z Modlińską. Projekt polega na ograniczeniu prędkości przejazdu przez skrzyżowania. Dodatkowo
na działce 3/4 obrębu 4–04–13 wykonanie placu
zabaw z dużą piaskownicą i siłowni dla dorosłych.
219 000 PLN
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA
nr.
nazwa projektu
opis projektu
koszt inwestycji
nr.
nazwa projektu
opis projektu
koszt inwestycji
10
Białołęcki
Festiwal Książki
Dziecięcej
i Młodzieżowej
„Pozytywne
strony“ – II
edycja
II edycja całodniowej imprezy dla dzieci, młodzieży i rodziców, mającej na celu promocję czytelnictwa i prezentację najbardziej wartościowych książek dla dzieci i młodzieży. Festiwal Książki to setki
książek, możliwość udziału w warsztatach i konkursach literackich oraz okazja do zdobycia autografu,
to kulturalna propozycja spędzenia czasu dla całej
rodziny.
9 800 PLN
22
Renowacja
nawierzchni
chodnika
i jezdni ulicy
Raciborskiej –
od ul. Mehoffera
do ul. Naprzełaj
Wysoki stopień zniszczenia głównej ulicy osiedla
utrudnia komunikację lokalną. Kolejne asfaltowe
łaty nie rozwiązują problemu. Odcinek od Przytulnej do Naprzełaj to błotnista droga gruntowa.
Władze Dzielnicy podjęły działania tej sprawie, ale
brakuje funduszy – jako mieszkańcy chcemy zdecydować o przeznaczeniu części pieniędzy z budżetu partycypacyjnego na ten cel.
350 000 PLN
11
Parking dla
samochodów
przy stacji
kolejowej
Warszawa
Choszczówka
Parking dla samochodów przy stacji kolejowej
Warszawa Choszczówka wzdłuż ulicy Piwoniowej
dla około 30 samochodów
84 600 PLN
23
Trener sportowy
– opieka
na boisku Szkoły
Podstawowej nr
110
13 000 PLN
12
Siłownia
plenerowa
dla osiedla
marywilska
Projekt zakłada zakup 6 urządzeń przeznaczonych
do siłowni plenerowej. Wytypowane rodzaje dają
możliwość korzystania z nich osobom o różnej
sprawności ruchowej i sile.
61 900 PLN
Zapewnienie codziennej opieki trenera sportowego, który poprowadzi zajęcia pozalekcyjne
na terenie boisk SP nr 110. Zajęcia odbywały by się
w miesiącach kwiecień, maj czerwiec, wrzesień
październik, listopad po lekcjach na terenie boisk
szkolnych. Grafik do ustalenia z uwzględnieniem
planu lekcji który będzie obowiązywać w szkole.
Wymiar czasu opieki 2h dziennie.
24
Zachwycająca kolorami i zapachem łąka kwietna w twojej okolicy? Projekt ma na celu stworzenie ogólnodostępnej łąki kwietnej uzupełnionej
o tabliczki informacyjne. Łąka jest alternatywą
dla nudnych miejskich trawników. Stanie się także
domem dla setek owadów i roślin. Łąka poprawi
wygląd okolicy obniżając także koszty utrzymania
terenów zielonych.
3 400 PLN
Wykonanie obustronnego utwardzenia poboczy
w rejonie szkoły podstawowej nr 257 – wzdłuż ul.
Podróżniczej na odc. Marchołta-uczniowska.
75 000 PLN
Łąka kwietna dla
Białołęki obszar
2– EKO MIASTO
Obustronny
remont poboczy
w rejonie szkoły
podstawowej
nr 257 – ul.
Podróżnicza
na odc. Marchołtauczniowska
25
Szansa –
innowacyjna
metoda
diagnostycznoterapeutyczna
dla dzieci
ze specyficznymi
trudnościami
językowymi
Przystosowanie i wyposażenie sali w PP-P 21,
do prowadzenia diagnozy i zajęć dla dzieci i młodzieży z Białołęki z trudnościami w interpretacji
bodźców słuchowych z otoczenia. Dzieci te zaliczają się do grupy ze specyficznymi trudnościami
językowymi, powodującymi poważne trudności
w nauce. Projekt przyspieszy i skróci czas pomocy.
140
047,70 PLN
26
Rewitalizacja
nawierzchni
boiska
do piłki nożnej
przy szkole
podstawowej nr
110
Wykonanie rewitalizacji nawierzchni boiska szkolnego dużego (do piłki nożnej) – zdjęcie z obrysem
w załączniku. Należy wykonać następujące prace:
zdjęcie obecnej nawierzchni, wyrównanie podbudowy, położenie nowej nawierzchni
319 000 PLN
27
Bliżej Siebie
Kontynuacja projektu Bliżej Siebie z 2015 roku.
Wielopokoleniowy projekt kulturalno-edukacyjny
propagujący różne formy kreatywnego spędzania
wolnego czasu, poznawania świata oraz ciekawych
ludzi. Umożliwia poznanie nowych technik rękodzielniczych i rozwoju osobistego, a także wpływa
na pobudzanie kreatywności wśród osób w każdym wieku, jednocześnie prowadząc do integracji
ludzi z różnych środowisk.
53 500 PLN
28
Utwardzenie
nawierzchni
ulicy Fortel
oraz budowa
chodnika do ul.
Srebrnogórskiej.
Projekt polega na wykonaniu utwardzenia ok 500
mb jezdni ul. Fortel na osiedlu Wiśniewo, w szerokości ok 5 m. Ulica jest drogą gminną o nawierzchni gruntowej, nieutwardzonej. Po opadach deszczu przejazd ulicą jest bardzo utrudniony, a błoto
i kurz brudzi elewacje domów i ogrodzenia. Realizacja projektu zakłada wycinkę drzew.
210 000 PLN
29
Dom Kultury
w Choszczówce
Projekt zakłada wynajem lokalu, w którym będzie
się mieścił Dom Kultury. Mieszkańcy będą mogli
prowadzić w nim warsztaty, spotkania i dyskusje.
Raz w tygodniu w sali będą odbywały się projekcje
filmowe w ramach akcji,, Kino za rogiem”. Ponadto w Domu Kultury będzie zatrudniony animator,
który będzie prowadził zajęcia dla dzieci i młodzieży. Na terenie wokół domu zostanie zaaranżowany
ogród.
406 000 PLN
30
Czyste trawniki
– czyste chodniki
– kontynuacja
Zgłaszany projekt jest kontynuacją działania
w trakcie realizacji, popartego przez mieszkańców w ubiegłorocznej edycji budżetu partycypacyjnego.
70 000 PLN
13
14
Naprawa chodnika
w ul. Wiklinowej
Wymiana zniszczonych płyt chodnikowych i uzupełnienie brakujących.
150 000 PLN
15
Teren
rekreacyjnosportowy przy ul.
Polnych Kwiatów
Projekt dotyczy utworzenia terenu rekreacyjno-sportowego, na którym znajdą się boisko wielofunkcyjne (piłka nożna, koszykówka, siatkówka,
badminton, tenis), boisko do siatkówki plażowej
oraz urządzenia rekreacyjne i sprawnościowe zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i dla osób dorosłych. W całość wkomponowana zostanie zieleń
oraz urządzenia tzw. małej architektury.
461 742 PLN
Zakup
materiałów
wspomagających
rozwój
psychoruchowy
dzieci dla klubu
mam
Projekt ma na celu bezpłatne udostępnienie rodzicom materiałów gimnastycznych poprawiających
sprawność fizyczną i umysłową dzieci, oraz prowadzenie na zakupionych przedmiotach nieodpłatnych zajęć korekcyjno-wyrównawczych.
1 059 PLN
17
Pomoc dla
mieszkańców
ul. Wąskiej
i mieszkańców
okolicy
Utwardzenie części ul. Wąskiej pomiędzy ul. Ławniczą a ul. Wieliszewską.
30 000 PLN
18
Akademia
Rodzica –
warsztaty
„Pomiędzy
Rodzicami
a Dziećmi“
Akademia Rodzica – cykl sześciu spotkań w formie warsztatów adresowany do rodziców dzieci
w wieku szkolnym z myślą o tym, by mogli rozwinąć umiejętności wychowawcze. Stosowanie w codziennych sytuacjach modelu empatycznej komunikacji opartej na szacunku oraz dbaniu o potrzeby
swoje i innych pozwoli uczestnikom na pełniejszy
kontakt z własnymi dziećmi.
14 100 PLN
19
Kort tenisowy
Projekt zakłada budowę ogólnodostępnego kortu
do tenisa
286 000 PLN
20
Bezpłatne zajęcia
z inteligencji
finansowej
w szkołach
podstawowych
Projekt zakłada przeprowadzenie cyklu bezpłatnych zajęć pozalekcyjnych z inteligencji finansowej dla dzieci z klas 0–6 w SP nr 110. Celem projektu jest przekazanie najmłodszym w przystępny
sposób praktycznej wiedzy ekonomicznej przydatnej w codziennym życiu. Dzieci uczą się gospodarności i odpowiedzialności oraz rozwijają postawy
przedsiębiorcze.
5 760 PLN
Postawienie tablic, na których mieszkańcy będą
mogli wieszać ogłoszenia i plakaty.
20 220 PLN
16
21
Tablice
do ogłoszeń
NASZA CHOSZCZÓWKA
WWW.NCH.PL
STRONA 7
Białołęka Dworska – alternatywnie
Białołęka – kochamy ją za zieleń, spokój, bliski
kontakt z naturą i sąsiedztwo miasta. Jednak mimo
przywiązania do małej ojczyzny ciężko nie dostrzegać niedogodności związanych z zamieszkiwaniem
na przedmieściach – długie dojazdy, brak usług,
problemy z infrastrukturą. Cały czas z tęsknotą i zazdrością spoglądamy na schludne niemieckie miasteczka czy malownicze francuskie miasta, wyposażone we wspaniałą infrastrukturę i zapewniające
mieszkańcom dobre warunki do życia. „Czy kiedyś
będzie tak u nas? ”.
Mogłoby być. Białołęka to dzielnica, której dynamiczny rozrost liczyć możemy od końca XX wieku.
Przemiany polityczno – gospodarcze sprawiły, że
nastał czas realizacji polskiego „american dream”
– „willa z ogródkiem, i garaż, i auto”. W praktyce
okazało się jednak, że liberalne przepisy budowlane
i pewna samowola doprowadziły do przeistoczenia
się „dream” w zły sen śniony w sypialni Warszawy,
gdzie diabeł mówi dobranoc.
Być może powyższe stwierdzenie jest przesadne.
Warto jednak uzmysłowić sobie, że godziny spędzone w korkach samochodowych, konieczność
dojazdu do jakichkolwiek usług czy nieustannie
kurczące się tereny zielone, będące największą zaletą Białołęki, to przede wszystkim efekt braku regulacji w dziedzinie gospodarki przestrzennej i braku
społecznego przyzwolenia na ich wprowadzenie.
Od dwóch miesięcy jestem absolwentem Wydziału
Architektury Politechniki Warszawskiej a od kilkunastu lat – mieszkańcem Białołęki Dworskiej. Codzienne zmaganie się z niedogodnościami przeplatane czerpaniem przyjemności z faktu zamieszkiwania
na peryferiach skłoniły mnie do stworzenia, w ramach
pracy magisterskiej pod kierunkiem prof. Magdaleny
Staniszkis, planu rozwoju naszego osiedla. Koncepcja,
która powstała, nie jest spełnieniem moich osobistych
marzeń – jest to projekt ogólnego modelu zrównoważonego rozwoju przedmieść, który miałby wpłynąć
na nasze uniezależnienie się od samochodów, uporządkowanie przestrzeni oraz zapewnienie harmonii
między sferą życia człowieka a środowiskiem naturalnym. Osiągnięcie tych celów wiązałoby się niekiedy
ze zdecydowanymi i pozornie bolesnymi działaniami:
zwiększeniem gęstości zaludnienia w okolicach stacji
kolejowej, zabudową części terenów zielonych, intensyfikacją i koncentracją zabudowy. Jednak w dłuższej
perspektywie czasowej mogłyby one (efekt zależy
bowiem w dużej mierze od społeczności) przynieść
duże korzyści. Dla nas, mieszkańców osiedla, byłoby
to m.in.: usprawnienie komunikacji publicznej po-
STRONA 8
przez zapewnienie jej odpowiedniej ilości pasażerów;
bliskość usług; zachowanie najważniejszych terenów
zieleni poprzez zakaz ich zabudowy. Również w skali całego miasta zmiana modelu rozwoju przedmieść
to pozytywne przemiany w sferze ekonomicznej, społecznej, ekologicznej etc.
Poniższy projekt jest jedynie propozycją zmian. Zaprezentowane w nim rozwiązania (chociażby te związane z wyburzeniem istniejących budynków) są czysto
hipotetyczne i służą przedstawieniu pewnego modelowego rozwiązania – nikt z czytelników nie musi zatem
martwić się o przyszłość swojej nieruchomości. Warto
jednak zauważyć, że intencją projektu było stworzenie
jak najlepszych rozwiązań przy jak najmniejszej ingerencji w aktualny stan zabudowy.
Jednostka ta posiadałaby plac oraz bazarek. Charakteryzowałaby się gęstą (do czterech, pięciu kondygnacji) zabudową mieszkaniową, handlową oraz
biurami. Wiadukt nad torami kolejowymi obudowano by obiektami usługowymi, co służyć miałoby
nadaniu mu charakteru ulicy miejskiej i uatrakcyjnieniu dojścia na stację. Przy węźle komunikacyjnym zlokalizowano by budynek garażowo – usługowy, odgradzający plac miejski od ruchliwej ulicy
Marywilskiej, przewidzianej obecnie w Studium
Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania
Przestrzennego Warszawy. Pozostałe dwie jednostki posiadały by swoje centra na: a) odcinku ulicy
Ołówkowej od ulicy Bohaterów do ulicy Wałuszewskiej oraz b) w okolicach obecnego skrzyżowania
Niniejsza koncepcja Białołęki Dworskiej opiera się na założeniach Nowej Urbanistyki i Transit
Oriented Development (Rozwoju opartego na transporcie zbiorowym). Doświadczenie i badania pokazują, że problem rozlewających się, monofunkcyjnych i bezładnie zabudowanych przedmieść (ang.
„urban sprawl”) jest sprzężony zwrotnie z nadmiernym użyciem samochodów. Zmianie ulec powinny
zatem nasze przyzwyczajenia komunikacyjne oraz
podporządkowanie przestrzeni, w której żyjemy,
samochodom.
Inspiracja założeniami Nowej Urbanistyki wiąże
się przede wszystkim ze stworzeniem małych, wielofunkcyjnych jednostek osadniczych – miniosiedli
(tworzących razem tzw. „miasto małych miast”)
powiązanych z systemem komunikacji publicznej
(której trzonem byłaby kolej a podsystemem dojazdowym – autobusy). Białołęka Dworska podzielona byłaby na trzy takie jednostki. Najważniejsza,
o charakterze „miejskim” zlokalizowana byłaby
przy węźle komunikacyjnym złożonym ze stacji
kolejowej Płudy i przystanków autobusowych.
ulicy Waligóry i Gitarowej. Miałyby one charakter
„małomiasteczkowy” i wyposażone byłyby w punkty usług podstawowych.
Ważne byłoby zachowanie w możliwie największym stopniu zielonego charakteru osiedla przy
jednoczesnym zwiększeniu gęstości zabudowy. Dlatego obszary intensyfikacji rozwoju lokalizowano
by na terenach o niskich walorach przyrodniczych.
Obok lasów i istniejących obecnie zadrzewień
przekształconych w parki ważny element w strukturze osiedla stanowiłby również pas drzew wzdłuż
dawnej strugi Jabłonna. Stanowiłby on granicę
przestrzenną między poszczególnymi jednostkami
osadniczymi.
Reasumując – niniejszy projekt to próba pokazania, jak przy użyciu stosunkowo realnych środków
przekształcać „rozlaną” zabudowę mieszkaniową,
opierając dalszy rozwój na transporcie publicznym
i próbując tworzyć nowe środowisko życia – takie,
w którym zachodzą harmonia i racjonalny podział
między przyrodą a sferą działalności człowieka.
W krótkim artykule trudno streścić wszystkie
WWW.NCH.PL
założenia niniejszego projektu. Wszystkich zainteresowanych projektem lub mających własne przemyślenia dotyczące rozwoju Białołęki zachęcam
do kontaktu mailowego ze mną: piotr.bialoleka@
gmail.com Przypominam, że przedstawiony Państwu projekt to praca studencka i hipotetyczna!
Piotr Gaweł
NASZA CHOSZCZÓWKA
I miejsce na VI GROCHOWSKICH SPOTKANIACH
TEATRALNYCH „Na rogatkach” dla klasy IIC –
Gimnazjum nr 124
Z wielką dumą i radością pragniemy poinformować o wielkim sukcesie klasy IIC – klasy teatralnej!
Nasze przedstawienie „Chaszcze z Choszczó” spodobało się najbardziej i profesjonalne jury przyznało nam
I miejsce na VI Grochowskich Spotkaniach Teatralnych „Na rogatkach”, które odbyły się w LXXII Liceum
Ogólnokształcącym im. gen. J. Jasińskiego. Uczniowie – aktorzy usłyszeli wiele ciepłych słów i pochwał,
a dwie uczennice: Anna Przeździecka i Dominika Głowacka zdobyły wyróżnienia indywidualne za wybitne
zdolności aktorskie.
Gratulacje!!!
Z pasji czytania...
Białołęcki Festiwal Książki
„Pozytywne strony” w Szkole Mentis
W ostatnią sobotę kwietnia, Szkoła Mentis przy ul. Piwoniowej 18 zamieniła się w krainę literatury,
gdzie atmosferę słowa pisanego czuć było na każdym kroku, a zapach książek, tak uwielbiany przez
miłośników czytania, unosił się w powietrzu. Wszystko to za sprawą Białołęckiego Festiwalu Książki
Dziecięcej i Młodzieżowej „Pozytywne strony” – imprezy organizowanej przez Szkołę Mentis we współpracy z Urzędem Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy w ramach ubiegłorocznej edycji budżetu partycypacyjnego.
Szkolną salę gimnastyczną,
wydawnictwa i księgarnie zapełniły setkami tytułów dla dzieci i młodzieży. Dostępne były
pozycje w języku polskim i angielskim. Młodsi i trochę starsi
czytelnicy z zachwytem oglądali
nowości wydawnicze. Ciężko
było oprzeć się pokusie i wyjść
bez choćby jednej zakupionej
książki.
Sale lekcyjne stały się przestrzenią dla licznych spotkań
oraz warsztatów literackich,
historycznych i ilustratorskich.
Dużą popularnością cieszyły się
spotkania autorskie, odwiedzili
nas: Paweł Beręsewicz, Dariusz
Chwiejczak, Ewa Nowak, Ida Pierelotkin, Magdalena
Piotrowska. Opowiedzieli oni młodym czytelnikom
o swojej twórczości, był czas na zadawanie dociekliwych pytań, burzliwe dyskusje i autografy. Tajniki
pisania własnych utworów, mogli zgłębić uczestnicy
„Spotkania w Kawiarence Literackiej” – warsztatów
mających na celu rozwijanie kreatywności, ćwiczenie
Czas na autografy
wyobraźni oraz odkrycie i wykorzystanie własnego
potencjału twórczego. Książkę „Białołęckie bajanie
o bocianie”, opowiadającą o naszej dzielnicy, przeczytał dzieciom osobiście Piotr Smoczyński – zastępca burmistrza. W trakcie tego spotkania były też
dzielnicowe zabawy i konkursy z nagrodami. Swoich
sił w ilustrowaniu książek odwiedzający mogli spróbować na warsztatach z ilustratorkami: Katarzyną
Bogucką i Sabiną Twardowską. Było twórczo i inspirująco. W przygotowanej na ten dzień pracowni
czerpania papieru, wykorzystując metody do tych
podobnych sprzed przewie 2000 lat, uczestnicy uczyli
NASZA CHOSZCZÓWKA
BLIŻEJ SIEBIE
Pani Elżbieta Kossowska, nauczycielka, przyszła
śmy w poprzednim numerze N.Ch.). We wrześniu
do Galerii B.S. parę lat temu we wrześniu z gruotwarta zostanie też kolejna już w tym miejscu
pą uczniów szkoły podstawowej nr 110 przy ulicy
wystawa fotografii poświęcona tym razem „NaBohaterów. W szkole trwał jeszcze remont, dzieci
szym Milusińskim”, połączona z koncertem grupy
trzeba było zająć czymś pożytecznym, spytała BaVarsovia Manta, a w grudniu tradycyjne, wspólne
się Stelmach, właścicielkę Galerii, czy może przykolędowanie.
prowadzić 27 uczniów
na zajęcia plastyczne.
– Basia nas przygarnęła i niektóre z tych
dzieci dalej przychodzą
na zajęcia w Galerii,
a ja sama też złapałam
plastycznego bakcyla
– mówi pani Elżbieta.
Ugniata pacynkę gliny, która może stanie
się króliczkiem a może
lampą.
W piwnicy domu
państwa
Stelmachów
przy ul. Łazanowickiej
w Choszczówce już
prawie pięć lat działa
pracownia plastyczna,
ale zajęcia na których
dziś gościmy są inne –
Wszystkie miejsca w pracowni są zajęte i praca wre.
odbywają się w ramach
projektu Budżetu Partycypacyjnego pod nazwą „Bliżej siebie”, który to proGaleria B.S. stała się ważnym ośrodkiem życia
jekt zdobył w ub. roku trzecie miejsce w głosowaniu
kulturalnego i towarzyskiego w Choszczówce. Nie
mieszkańców naszego obszaru Białołęki. Osiem
mamy tu w okolicy żadnych dzielnicowych świetlic
trzygodzinnych zajęć dla dwudziestu pań odbyło
czy klubów, na szczęście okazuje się że własna, prysię na wiosnę, kolejne osiem odbędzie się na jesiewatna inwencja mieszkańców potrafi tę lukę wypełni. Zajęcia w ramach projektu są dla uczestników
nić.
bezpłatne.
– Dla mnie – mówi pani Basia – organizatora
tych imprez i zajęć najcenniejszy jest fakt, że na naszych oczach tworzy się lokalna tradycja, zacieśniają sąsiedzkie więzi, sąsiedzkie przyjaźnie.
Galeria nie ma kłopotów z frekwencją – chętnych
jest zwykle więcej niż miejsc przy stołach na zajęciach plastycznych czy miejsc na ławkach w czasie
spotkań z zaproszonymi gośćmi. Sąsiedzi informują
sąsiadów, przychodzą z rodzinami. – Na co dzień
żyjemy w rozproszeniu, każdy sobie – mówi pani
Basia – a jak widać ludziom potrzebne jest przeżywanie wspólnie, nie tylko sam na sam z ekranem
telewizora czy komputera. Dlatego nasz projekt partycypacyjny nazwaliśmy – „Bliżej siebie”.
A. Wróblewska
Ciekawe spotkania
się przygotowywać własną masę papierową i czerpać
z niej arkusze oraz eksperymentowali z różnymi metodami zdobienia papieru. Ciekawie było na warsztatach literacko-historycznych „W skryptorium”, podczas których omawiany był wynalazek druku, jego
znaczenie dla ludzkości oraz średniowieczne techniki drukarskie. Uczestnicy samodzielnie wykonali
inicjały średniowiecznej księgi.
Najmłodsi miłośnicy literatury
wzięli udział w zajęciach „Kidzcornerowe Mole Książkowe”.
W czasie gdy dzieci uczestniczyły w najróżniejszych warsztatach, ich mamy mogły wziąć
udział w spotkaniu z Katarzyną Bem, która opowiedziała
o swojej książce „Happy detoks”, o zdrowym odżywianiu, oczyszczaniu organizmu
i naturalnych metodach dbania
o zdrowie i urodę.
To tylko niektóre wydarzenia, jakie miały miejsce tego
dnia, bo działo się naprawdę
dużo…
Pamiętając wspaniałą atmosferę imprezy i mając pewność, że warto wspólnie
zarażać dzieci i młodzież pasją czytania, już dziś nie
możemy doczekać się II edycji Festiwalu. Dlatego
serdecznie Państwa zachęcamy do oddania swojego
głosu na projekt: Białołęcki Festiwal Książki Dziecięcej i Młodzieżowej „Pozytywne strony” – projekt nr
10 w obszarze nr 2 w ramach tegorocznego Budżetu
Partycypacyjnego dla dzielnicy Białołęka.
Kotek już jest gotowy
Przy stołach siedzi dwadzieścia pań – dziś mają
wyczarować z gliny dowolną figurkę na przydzielonej im formie. Pani Basia powiedziała parę słów
o właściwościach tworzywa, postawiła jedną figurkę
na wzór, reszta to własna inwencja artystek-amatorek. Z tej samej formy mogą się narodzić koty, anioły
czy diabły, zostaną potem wypalone w specjalnym
piecu i poszkliwione wedle gustu. Na poprzednich
spotkaniach panie robiły pudełka-szkatułki, palmy
z bibułek, przed Wielkanocą z różnych materiałów
tworzyły oryginalne pisanki.
Projekt „Bliżej siebie” złożony przez Basię Stelmach i przegłosowany przez naszych mieszkańców,
oprócz warsztatów plastycznych obejmuje spotkania z ciekawymi ludźmi, (spotkanie z Marcinem
Mellerem o wyprawach do Gruzji relacjonowali-
Powstaje aniołek
T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę
Ania Dąbrowska
WWW.NCH.PL
CENA 160 ZŁ
Dl a stałych rekl amodawców r abatY
tel. 601 271 052 lub 506 119 665
STRONA 9
Porady pośrednika
Porady ubezpieczeniowe
Droga może
być droga
Każdy, kto rozpoczyna poszukiwania działki budowlanej wie, że warunkiem uzyskania pozwolenia
na budowę jest dostęp do drogi publicznej. Do niedawna wystarczyło uzyskać wypis z rejestru gruntów dla działki drogowej, przy której znajduje się
nasza działka i wszystko było jasne: jeśli oznaczono
tam użytek literami „dr”, a władającym lub jeszcze
lepiej właścicielem był Prezydent m. st. Warszawy,
to taki stan oznaczał dostęp do drogi publicznej.
Dziś niestety jest inaczej.
Okazuje się, że wiele działek w Choszczówce czy
Białołęce Dworskiej położonych jest przy drogach
wewnętrznych należących do miasta. Mimo że
wszyscy z takiej drogi korzystają, to nie może być
ona zaliczona do kategorii dróg publicznych, jeśli
nie została jeszcze wybudowana i pozostaje w sferze
projektu.
Ustawa o drogach publicznych nie definiuje
w jasny sposób pojęcia drogi wewnętrznej i okazuje się, że może to być sposobem na zapełnianie
dziury w miejskim budżecie. Urzędnicy skwapliwie wykorzystują niezbyt precyzyjne zapisy
ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ustawa ta dostęp do drogi publicznej
określa jako,, bezpośredni dostęp do tej drogi
albo dostęp do niej przez drogę wewnętrzną lub
przez ustanowienie odpowiedniej służebności
drogowej”. Z powyższej definicji można wnosić,
że droga wewnętrzna jest drogą ogólnodostępną,
bez względu na to, czy jest ona własnością Prezydenta, czy też własnością prywatną. Jednocześnie
przepisy prawne nie regulują w jednoznaczny
sposób zasad korzystania z drogi wewnętrznej.
Sezon w pełni
Dla ubezpieczycieli również
Możliwa jest więc sytuacja, że właściciel drogi
wewnętrznej np. ją ogrodzi i uniemożliwi dostęp
do niej sąsiadom. I tak właśnie czyni ostatnio
Prezydent m. st. Warszawy. Wielokrotnie widziałam decyzje o warunkach zabudowy wydane dla
działek przyległych do działek drogowych będących własnością Prezydenta, nie będących drogami publicznymi, nakazujące podpisanie z miastem umowy ustanowienia służebności przejścia,
przejazdu i prowadzenia mediów. Zapis brzmi
niewinnie, a tymczasem oznacza dla właściciela działki obowiązek wniesienia opłaty na rzecz
miasta. Kwoty te bywają niezbyt wygórowane
(np. 1000 zł przy ul. Spadkowej), a czasem bardzo
znaczące (15 tys. zł przy ul. Piskląt).
Warto jednak wspomnieć, że znane są przypadki obrony się przed takim mytem. Argumentem
w sprawie może być wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 stycznia 2010 roku, sygn.
akt II OSK 9/10. Sąd stwierdził, że w przypadku, gdy
droga wewnętrzna jest własnością gminy, to wydanie pozytywnej decyzji o warunkach zabudowy należy uznać za równoznaczne z wyrażeniem zgody
na korzystanie z przedmiotowej drogi. Sąd uzasadniał, że zajął takie stanowisko, ponieważ nie wszystkie drogi będące własnością gmin, do których
dostęp nie jest w żaden sposób ograniczony, nie zostały formalnie zaliczone do dróg publicznych, choć
przecież taką funkcję pełnią.
Nina Kuczyńska
[email protected]
Cytologia konwencjonalna
Cytologia- jest badaniem, które ocenia stan szyjki macicy, a także wykrywa niepokojące zmiany,
np. stany zapalne, nieprawidłowe komórki dysplastyczne, które mogą się przekształcić w komórki
nowotworowe i niestety – w raka szyjki macicy. Nowotwór szyjki macicy najczęściej występuje u kobiet
mających zwyczaj odkładania wykonania tego podstawowego badania na później.
Cytologia to krótkie, nieskomplikowane i bezbolesne badanie. Kobieta kładzie się na fotelu ginekologicznym, a lekarz lub położna zakłada wziernik dopochwowy, aby uwidocznić szyjkę macicy
i szczoteczką ginekologiczną złuszcza komórki poprzez kilkakrotne jej obrócenie w kanale szyjki.
Jedyną i sporadyczną dolegliwością przy badaniu
może być delikatne drapanie, łaskotanie.
Dla dużej grupy kobiet poważną blokadą przed
badaniem cytologicznym jest dyskomfort nim
spowodowany oraz strach przed bólem. Pomocną
w przypadku skrępowania czy wstydu może okazać
się rozmowa z położną, która omówi przebieg badania i pomoże w ten sposób zminimalizować obawy.
Tego rodzaju kontakt może zmniejszyć opór przed
badaniem i zakłopotanie. Cytologię najlepiej wykonać pomiędzy 10
a 18 dniem cyklu. Nie zaleca się wcześniej niż 4 dni
po miesiączce i nie później niż 4 dni przed kolejną miesiączką. Kobieta powinna powstrzymać się
od stosunków płciowych, co najmniej 24 godziny
przed badaniem; nie stosować irygacji pochwy; nie
przyjmować globulek dopochwowych na kilka dni
przed badaniem (min. 4 dni). Ważne informacje,
które należy zgłosić lekarzowi lub położnej pobierającej wymaz, to: data ostatniej miesiączki (pierwszy dzień krwawienia), aktualnie przyjmowane leki
– zwłaszcza hormonalne (antykoncepcja, hormonoterapia zastępcza), wszelkie dolegliwości np. ból,
pieczenie, upławy, plamienia.
Standardowo na wynik cytologii należy pocze-
kać ok. 7 dni. Coraz częściej jest on interpretowany nie tylko w znanej powszechnie skali Papanicolau, ale również wg nowej opisowej metody
Bethesda. Metoda Bethesda wyczerpująco ocenia jakość rozmazu cytologicznego (informuje
np. czy w wymazie znajdowały się komórki z kanału szyjki), dokonuje opisu zachodzących zmian
oraz zawiera dodatkowe wyjaśnienia i sugestie
co do dalszego postępowania.
Kluczem do sukcesu w profilaktyce raka szyjki
macicy jest rzetelny przekaz informacji na temat
sposobu pobierania wymazu oraz jakości pobranego materiału. Zwróćmy uwagę, bądź po prostu
zapytajmy lekarza czy położną, czym jest pobierany
wymaz. Odpowiednim narzędziem, rekomendowanym między innymi przez WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) jest szczoteczka ginekologiczna.
Wykonana ze specjalnego materiału i posiadająca
odpowiednią formę, dopasowuje się idealnie do kanału szyjki macicy i pozwala na pobranie niezbędnych do oceny komórek z tarczy i kanału szyjki macicy. W niektórych ośrodkach nadal do pobierania
wymazu cytologicznego używa się wacików nawiniętych na patyczek bądź drewnianych szpatułek.
Niestety, przyrządy te nie spełniają standardów i nie
pozwalają na pobranie odpowiedniej ilości oraz
dobrej jakości materiału do badania, a co się z tym
wiąże, obniżają jakość cytologii i wiarygodność wyniku. Pacjentka ma prawo nie zgodzić się na taką
formę badania.
Cytologia jest skuteczną formą walki z nowotworem szyjki macicy- pod warunkiem. że będzie wykonywana regularnie raz do roku.
W kolejnym artykule omówię cytologię płynną
LBC (ang. Liquid Based Cytology) – bardziej czułą
i dokładniejszą w ocenie zmian dysplastycznych.
położna
mgr Mariola Sienkiewicz
Kupujemy samochody, wyjeżdżamy na wakacje
w Polsce i za granicą. Nasze „potrzeby ubezpieczeniowe „o tej porze roku rosną. Biegamy, dzwonimy,
pytamy znajomych gdzie ubezpieczyć mieszkanie
i samochód aby było dobrze i nie za drogo, a potem trafiamy do przypadkowego biura czy przypadkowego agenta ciesząc się, że w końcu załatwimy
naszą sprawę. podpisujemy dokumenty... nie, nie
podpisujemy bo trochę drogo. Szukamy dalej, pytamy przeszukujemy Internet i już mamy… Super
wyszukiwarki! Coś dla nas! Sami znajdziemy najtańsze, najlepsze, idealne dla nas! Tak, firma X będzie teraz moją firmą. Dzwonię. Pytam. Ile?! Ile?!
Ale tam było co innego?! Dlaczego?! Źle wpisałem?
Nieaktualna strona? Błędy? Nie to ubezpieczenie?
Ile czasu to wszystko zajmuje? Bardzo dużo!
Jeśli mamy kontakt z agencją ubezpieczeniową
oferującą polisy kilku ubezpieczycieli to zamiast
omijać ją i korzystać z dyskusyjnych okazji postarajmy się zaprzyjaźnić z pracującymi tam osobami. Mają one zwykle większą niż my sami wiedzę
o ubezpieczeniach, często wieloletnie doświadczenie, mają dostęp do aktualnych kalkulatorów wielu
firm ubezpieczeniowych oraz zaufanie tych firm,
mają pulę zniżek dla swoich klientów, wiedzą jak
poprawnie wprowadzić dane tak aby klient dostał
rabat od ubezpieczyciela. A najważniejsze to możliwość porównania i wyszukania najlepszej opcji dla
klienta czyli najtańszego OC na pojazd, najszerszego ubezpieczenia turystycznego, idealnego AC czy
NW.
No tak ale co jeszcze maja?
Mają system pozwalający wystawiać dokumenty online i przesyłać te dokumenty bezpośrednio
do klienta bez konieczności spotkania face to face.
Podsumujmy;
Wysyłasz zapytanie oraz skan lub zdjęcie dowodu
osobistego lub rejestracyjnego oraz poprzednią polisę w przypadku ubezpieczenia komunikacyjnego.
W ciągu jednego dnia dostajesz minimum dwie
oferty idealnie spełniające Twoje wymagania
Akceptujesz
Otrzymujesz ubezpieczenie poczta elektroniczną
Płacisz przelew
Odsyłasz pocztą elektroniczną podpisany dokument
Jesteś zadowolony bo dostałeś szybko to co było
potrzebne
Zapraszam do współpracy
Pozdrawiam wakacyjnie
Justyna Gładyś [email protected]
Nowy harmonogram odbioru
śmieci można znaleźć na stronie
internetowej:
http://www.mpo.com.pl/harmonogram_new/
VII
18-19 lipca 2015
MAZOWIECKI WEEKEND
Z HUCU£EM NA BIA£O£ÊCE
Stadnina „Huculski Raj” Bia³o³eka
Wystawa koni huculskich
Œcie¿ka Huculska - zasadnicza próba dzielnoœci
Zawody w powo¿eniu zaprzêgami, Zawody do rankingu „Kryszta³owej Kuli”
Eliminacje do Ogólnopolskiego Czempionatu U¿ytkowego Koni Rasy Huculskiej
Organizatorzy:
Stadnina „Huculski Raj”
Wojewódzki Zwi¹zek
Hodowców Koni
w Warszawie
Patronat:
Burmistrz Dzielnicy Bia³o³eka
Miasta Sto³ecznego Warszawy
Piotr Jaworski
WSTÊP WOLNY
ul.Ornecka 123
Program zawodów:
Sobota 18 lipca:
do godz. 08:00 - zwózka koni
09:00 - obowi¹zkowa odprawa techniczna
10:30 - ocena p³ytowa koni
16:00 - œcie¿ka huculska - zasadnicza próba dzielnoœci
STRONA 10
WWW.NCH.PL
Niedziela 19 lipca:
09:30 - œcie¿ka huculska - eliminacje do Ogólnopolskiego Czempionatu
14:00 - konkurs skoków przez przeszkody
15:00 - konkurs powo¿enia zaprzêgami
16:00 - prezentacja ekip, og³oszenie wyników, wrêczenie nagród
NASZA CHOSZCZÓWKA
Nowe władze
Stowarzyszenia Nasza Choszczówka
W dniu 20 kwietnia b.r odbyło się Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia Nasza Choszczówka. Dokonano na nim podsumowania prac ostatniej kadencji Stowarzyszenia oraz dokonano wyboru nowych władz.
Nowym prezesem jednogłośnie wybrany został Błażej Małczyński. Do zarządu Stowarzyszenia wybrani
zostali: Marek Sadecki – skarbnik, Agata Rząsowska Grabicka – sekretarz Krzysztof Cieślak – członek
zarządu oraz Filip Pelc – członek zarządu.
***
Wszystkich chętnych do zapisania się do Stowarzyszenia Nasza Choszczówka prosimy o napisanie
e-maila na adres: [email protected]. Osoby te będą mogły uczestniczyć w pracach Stowarzyszenia oraz będą informowane o wszystkich wydarzeniach związanych z jego działalnością. W ramach
naszej organizacji łatwiej będzie realizować swoje pomysły i zamierzenia związane z życiem naszej lokalnej społeczności.
Zarząd Stowarzyszenia Nasza Choszczówka
Z radością informujemy, że gazeta „Nasza Choszczówka“ została
nominowana do nagrody S3KTOR, dla najlepszej inicjatywy
pozarządowej w 2014 roku w kategorii „Społeczność lokalna”,
a „Olimpiada Sportowa w Choszczówce” w kategorii „Sport“.
Konkurs zostanie rozstrzygnięty 12 czerwca podczas gali
w Służewskim Domu Kultury.
Marcin Cieślak z Rekordem Polski
i minimum na Mistrzostwa Świata
Szanowni Państwo
Z głębokim żalem pragnę poinformować, iż w dniu 13 kwietnia 2015 r miłościwie nam panujący Zarząd Stowarzyszenia Nasza Choszczówka, podjął decyzję o zakończeniu swej wspaniałej misji. Wieść
to zatrważająca, między innymi dlatego, że nie sposób wyobrazić sobie postaci bardziej charyzmatycznej,
energicznej i inicjatywnej, niż dotychczasowy Przewodniczący – Nasz Krzysztof Pelc. Jednocześnie powołano nowy zarząd w składzie: Agata Grabicka – Rząsowska, Krzysztof Cieślak, Marek Sadecki, Filip Pelc,
oraz, w charakterze przewodniczącego – kreślący te słowa – Błażej Małczyński.
Mając świadomość, ciążącego na nas niełatwego zadania reprezentowania interesów znakomitej społeczności choszczówkowskiej, oraz – karkołomnej misji – kontynuacji dzieła dotychczasowego zarządu,
prosimy o wyrozumiałość i duchowe wsparcie.
Raz jeszcze, na łamach naszej Gazety, pragnę wyrazić podziękowanie za wspaniałą pracę dotychczasowego zarządu i wielkie brawa dla jego prezesa – Krzysztofa Pelca.
Z poważaniem
Błażej Małczyński
Błażej Małczyński – nowy prezes Stowarzyszenia Nasza Choszczówka. Z zawodu jest architektem.
W Choszczówce mieszka od 15 lat. To człowiek wszechstronnie uzdolniony. Kowal – artysta, piosenkarz, muzyk, grafik, orator, rysownik, doskonały kucharz, gawędziarz, zapalony chodziarz, a ostatnio
organizator i dobry duch zapoczątkowanych koncertów p.n.,, Przystanek Choszczówka”. Chciałoby się
powiedzieć Leonardo da Vinci z Białołęki. Wszędzie lubiany i rozchwytywany jako dusza towarzystwa.
Lgnie do ludzi i ludzie lgną do niego, bo jest życzliwy i serdeczny. Jest błyskotliwy i ma niezwykłe poczucie
humoru, co sprawia że przebywanie w jego towarzystwie jest frajdą i interesującym sposobem spędzania
czasu. Niedawno przyznał mi się, że śpi po 2-3 godziny dziennie, bo wciąż coś ma do zrobienia, coś do dokończenia, coś do przemyślenia. Martwię się tym, bo jest to szaleńcze tempo.
Błażeju, życząc Ci kolejnych sukcesów na wszystkich polach, o których wspomniałem powyżej, a szczególnie na społecznej niwie – pamiętaj też o sobie. Błagam Cię, śpij co najmniej 6-7 godzin dziennie.
Zapewniam Cię, że przy Twojej inwencji twórczej, stowarzyszenie i tak będzie się rozwijać.
Krzysztof Pelc
KONKURS – „Nasi milusińscy”
Galeria B.S. ogłasza konkurs pt. „Nasi milusińscy”. Tematyką prac mają być domowe zwierzęta
uwiecznione w technice fotograficznej, malarskiej
i rysunkowej. Format prac max A3. W konkursie
mogą wziąć udział dzieci, młodzież i dorośli.
Prace powinny być podpisane imieniem i nazwiskiem, podany wiek uczestnika konkursu, numerem kontaktowy, adresem mailowym uczestnika
lub opiekuna oraz imię pupila.
Prace będzie oceniało profesjonalne jury.
Wybrane prace zostaną zaprezentowane na wystawie dn. 05 września 2015 w Galerii B.S.
Przewidziane nagrody.
Prace należy składać w Galerii B.S. ul. Łazanowicka 18 do dnia 30 czerwca 2015.
Dodatkowe informacje:
tel. 513 055 876
[email protected].
NASZA CHOSZCZÓWKA
Choszczówkowianin Marcin Cieślak zdobył tytuł Mistrza Polski i pobił Rekord Polski seniorów
na 200 m stylem zmiennym, na Mistrzostwach Polski, które zostały rozegrane na basenie 50 m, pod
koniec maja w Szczecinie. Marcin poprawił swój rekord z 2011 r. Najlepszy wynik na 200 m zmiennym
w historii polskiego pływania 1:59,30, dał Marcinowi nominację na Mistrzostwa Świata na basenie
50 m, które będą rozegrane na początku sierpnia
w Kazaniu. Bedzie to ostatni ważny sprawdzian
dla pływaków przed Igrzyskami Olimpijskimi Rio
2016. Mistrzostwa Polski w Szczecinie były bardzo
udane. Wyścigi były wyrównane i emocjonujące.
Bardzo wielu pływaków popłynęło poniżej wyśrubowanych minimów. Padło też kilka Rekordów
Polski. Ekipa polska na Mistrzostwach Świata będzie liczna i bardzo silna. Jest też dobra wiadomość
dla kibiców pływania. Telewizja Polska przeprosiła
się z polskim pływaniem i będzie transmitowała
wszystkie ważne zawody z udziałem Polaków. Już
transmitowano szczecińskie Mistrzostwa Polski
w TVP Sport. Ostatnie transmisje pływania w TVP
były wiele lat temu. Pływanie było do obejrzenia
tylko na Eurosporcie.
Red
Sukcesy pływaków z Choszczówki
Na basenie OSiR we Włochach zakończyła się Warszawska Olimpiada
Młodzieży w pływaniu (12-13 05.). Jan
Dziadek startował w stylu grzbietowym odnosząc zwycięstwa na 50 i 100
metrów, a na 200 m. był drugi. Oskar
Zimowski startowa jedynie w stylu dowolnym odnosząc zwycięstwa
na 50, 100 i 200 metrów. Obaj chłopcy
z Choszczówki przyczynili się również
do zwycięstwa Uczniowskiego klubu
Sportowego Jagiellonka w sztafetach
4x 100 m. stylem zmiennym oraz
4x200 metrów stylem dowolnym. Gratulacje
Bogdan Szulc
***
W niedzielę 31 maja 2015 r zakończyły się GŁÓWNE MISTRZOSTWA POLSKI W PŁYWANIU. Jedną z gwiazd był Marcin Cieślak, o którym piszemy powyżej. Nieźle spisał się także kolejny mieszkaniec
Choszczówki junior Oskar Zimowski, który w repasażu o finał na 100 m. motylkiem niestety przegrał
ze starszym o 4 lata zawodnikiem AZS AWF Wrocław. Jednym z najmłodszych uczestników mistrzostw
był kolejny mieszkaniec Choszczówki, 14-letni Janek Karolczak. Mistrz Polski 14-latków nabierał doświadczenia z dużo starszymi zawodnikami. Wielu z nich pokonał. Można sądzić, ze za 3-4 lata włączy się
do walki o tytuły mistrzowskie. Czekać będziemy na MP juniorów (17-18 lat) w lipcu. Mamy nadzieję, że
Oskar Zimowski oraz Janek Dziadek wrócą jak zwykle medalami.
Bogdan Szulc
WWW.NCH.PL
STRONA 11
KULINARIA
Lekka letnia przekąska
Letnie przyjęcie możemy zorganizować o każdej porze dnia.Może to być śniadanie na trawie, obiad lub
kolacja w ogrodzie.Dziś chciałabym Państwu zaproponować przepisy na dwie lekkie aromatyczne sałatki
idealne na lunch lub letni obiad.Bazą tych sałatek są kasze, owoce, świeże letnie warzywa oraz zioła.Wartości
odżywcze kasz są olbrzymie lecz nie wszyscy o tym wiedzą.Zawierają one cenne składniki ważne dla właściwego działania organizmu, są doskonałym źródłem białka, soli mineralnych i witamin.
Felieton wakacyjny
Nadchodzą wakacje. Jak co roku ludzie zostawią
swoje domy, mieszkania i pojadą spać na nie swoich
łóżkach i wycierać się nie swoimi ręcznikami. Rozjadą się, rozbiorą, rozpiją i będzie im się wydawało,
że właśnie o tym marzyli przez cały rok. Jeśli pojadą
nad nasze morze, to zaznają cudownej kąpieli w potwornie zimnej wodzie i zapłacą niebotyczny rachunek za kawałek ryby „prosto z Bałtyku”, która gdyby
umiała mówić znałaby tylko język chiński. Na pamiątkę po udanym wypoczynku kupią sobie gustowny
kapelusz z napisem Kocham Polskę, również Made
in China. Wiem, że zacząłem trochę defetystycznie,
ale jakoś ostatnio nie jest mi do śmiechu. Nie tylko
dlatego, że nadchodzące Made In Poland, to łóżko
i ręcznik, które pachną znanym aromatem IV RP i nie
będę ukrywał, że wcale mi się to nie podoba. Zostawmy politykę, bo wygląda na to, że choć mamy wpływ,
to z tego wpływu wypływa coś zupełnie innego niż
nam się wydawało, że wypłynie, więc człowiek jest
rozczarowany i zawiedziony choć nie powinien. Nie
powinien, bo przecież inni są dzięki temu szczęśliwi
i wygrani. Dobrze im tak. Facet w moim wieku (za rok
skończę 60 lat!) wielu rzeczy już robić nie powinien,
albo przynajmniej mu nie wypada. Dawno przestałem się przejmować co mi wypada, a co nie i ciągle
z radością zakładam czerwone spodnie do zielonej
koszuli (albo odwrotnie), choć niektórzy szydzą, że
wyglądam jak arbuz. Niech sobie szydzą, arbuzy lubię bardzo choćby dlatego, że jest to jeden z niewielu
owoców, na które nie jestem uczulony. Szczęśliwie nie
mam alergii na zwierzęta, więc koty, psy i ptaki nie
szkodzą mi w żaden sposób, wręcz przeciwnie. Mało
tego, są ptaki, które dają mi więcej radości niż inne.
Pracując niezwykle intensywnie, mam czasem potrzebę (żeby nie zwariować) zostawić to wszystko w diabły, wyłączyć telefon, odłączyć Internet i …odpocząć.
Nie na długo, bo przecież kocham to co robię, ale choć
na chwilę, na jakiś czas. Najprostszym sposobem jest
PROSZĘ NIE
KARMIĆ
Grill, a przy grillu liczni goście. Właściciel prosi:,,
kochani, proszę nie karmić psa, ma alergię pokarmową”.
Inna sytuacja, przyjęcie w domu, również są goście, gospodarze proszą:,, nie karmcie naszego psa,
nie chcemy, żeby uczył się żebrać przy stole”.
Pies zostaje pod opieką rodziców, teściów. Mówimy: jest nauczony jeść raz dziennie o określonej
porze (tak jak być powinno). Prosimy nie karmić go
przy stole, ma dostawać tylko suchą karmę.
Tymczasem goście ukradkiem, gdy gospodarze
nie widzą podkarmiają psa kośćmi, udkami, mięskiem z przyprawami. Rodzice, teściowie także nie
szanują woli gospodarzy i właścicieli zwierzęcia tłumacząc sobie i innym: przecież nic się nie stanie jak
raz (czyt. dziesięć razy) nakarmię pieska, kotka nie
tym co trzeba, nie o tej porze co trzeba i nie w miejscu w jakim trzeba.
A teraz kilka przykładów z mojej praktyki.
Mam pacjentkę, sukę, która jest alergiczką.
Właściciele mieszkają na posesji przy ul. Odkrytej
w Tarchominie. Pacjentka musi mieć zachowany
reżim dietetyczny, w przeciwnym wypadku miewa
tzw. hot-spoty czyli miejscowe, bardzo silne zapalenia skóry objawiające się cuchnącym wysiękiem
i silnym świądem. Właściciele są bardzo odpowiedzialni i zgodnie z zaleceniami karmią sukę ryżem
z marchewką i jagnięciną w okresach zaostrzenia
choroby) lub gotowymi karmami hipoalergicznym
w okresie poprawy). Obie diety są bardzo kosztowne. Niestety mieszkańcy okolicznych bloków wrzucają przez ogrodzenie na teren ich posesji resztki
jedzenia np. zepsute wędliny, kości z kurczaka, zepsute sery itp. Suka to zjada i alergiczne problemy
ze skóra zaczynają się znowu.
Przyszedł do mnie pies z silnymi objawami zapalenia żołądka i jelit. W wywiadzie usłyszałam,
że właściciel nie radzi sobie z okolicznymi mieszkańcami, którzy pomimo tabliczki na ogrodzeniu
o treści:,, proszę nie karmić psa” wrzucają mu przez
parkan resztki jedzenia często już nieświeże.
Wezwanie do konia, diagnoza: ochwat. Przyczyna choroby: nieprawidłowe żywienie, a konkretnie
chleb wyrzucany temu koniowi na pastwisko przez
STRONA 12
uciec w świat literatury, wziąć jakąś dobrą książkę i zatopić się w jej świecie. Niestety, ten typ tak ma, że jak
się zatopi, to na całego i może się zdarzyć, że topielec
nie wejdzie w swoim czasie na scenę. Czytając „Gniew”
Miłoszewskiego tak zapomniałem o bożym świecie, że
zamykając dom zostawiłem otwarty taras, a w teatrze
wpadłem na scenę nie wiedząc w jakiej gram sztuce.
Wyjście znalazłem buszując przypadkowo po sieci.
Swoją drogą bardzo jestem ciekaw, czy tylko w naszym
języku nazwa „sieć” w kontekście „Internetu” brzmi
tak dwuznacznie. Tutaj muszę zaznaczyć, że nie jestem
wielbicielem gier wirtualnych i choć cieszy mnie sukces „Wiedźmina”, to nigdy się w takie światy nie zagłębiałem. Otóż nalazłem coś co jest tak proste, że aż banalne. Coś co sprawia, że mogę się wyłączyć nie tracąc
kontaktu z rzeczywistością. Fakt, że co miesiąc bawi
się wraz ze mną na całym świecie 40 mln użytkowników nie ma większego znaczenia, bo bardziej martwi
mnie to, że moi bliscy traktują mnie jak nieszkodliwego wariata. Jako dziecko miałem procę i pewnie
dlatego poczułem tę bliskość, którą poczuła teściowa
fińskiego wynalazcy sprawdzając na sobie co też takiego ten nieudany zięć wymyślił. A kiedy Mikael Hed
zrozumiał, że skoro jego wypuszczane z procy ptaszki
zachwyciły matkę jego żony, wiedział, że musi odnieść
sukces. Aplikacja „Angry birds” zarabia dzisiaj więcej niż Nokia. Sam przykładam się do tego sukcesu
choć nie płacę ani złotówki, bo wszystko (prawie) jest
za darmo. Oczywiście, najbarciś polecam książki, ale
jeśli ktoś woli coś mniej wciągającego (?), to na wakacje polecam tę cudowną zabawę, tym nielicznym, którzy jej jeszcze nie znają.
Oświadczenie.
Nie mam umowy reklamowej z firmą Rovio, ale
jeśli po tym felietonie dostanę jakiś bonus do nowej
planszy, to się nie obrażę.
Artur Barciś
okolicznych mieszkańców nie mających pojęcia
o tym, że nie można podawać chleba świeżego, spleśniałego, z przyprawami, a nadmiar suchego chleba
też może zaszkodzić (suchy chleb dla konia to tylko
jeden z wielu stereotypów dotyczących karmienia
koni). Szkodliwa może być także trawa z kosiarki
zwłaszcza jeżeli się zagrzeje lub jeśli koń nie jest
do świeżej trawy przyzwyczajony.
Codziennym problem lekarzy weterynarii pracujących w ogrodach zoologicznych są niestrawności
i zapalenia żołądka i jelit u zwierząt dokarmianych
przez zwiedzających.
Drodzy państwo PROSZĘ NIE KARMIĆ NIE
SWOICH ZWIERZĄT!!!.
To Państwu się wydaje, że nie robicie niczego złego karmiąc psa, kota, konia sąsiada. W/w przykłady
to tylko nieliczne przypadki z mojej praktyki. Mogłabym takimi sypać jak z rękawa. Z jednej strony
zirytowani właściciele, żeby nie napisać wściekli,
bo zwierze znowu chore, bo trzeba wydać pieniądze na weterynarza, bo w końcu niektóre z chorób
mogą skończyć się śmiertelnie (np. kolka u koni wywołana nieprawidłowym żywieniem, skręt żołądka
u psa, zjedzenie przedmiotów niejadalnych przez
zwierzę w zoo), z drugiej, proszę wybaczyć, bezmyślni,, dobrodzieje”, którzy chcą tylko nakarmić
proszące, żebrzące zwierze. A zwierzę jest jak dziecko, jest łakome i jeśli coś mu smakuje to w swojej
nieświadomości zje wszystko co mu podamy.
Do tego jeszcze dochodzą stereotypy. Wyżej
wspomniany suchy chleb dla konia, przeświadczenie, że zwierzę można nakarmić czymś co jest
nadpsute, nieświeże i głupota ludzi w ogrodach
zoologicznych, którzy dają zwierzętom np. słodycze
w foliowych opakowaniach itp.
Jedyną możliwością, żeby nakarmić czyjeś zwierze jest uzgodnienie tego z właścicielem zwierzęcia,
a najlepiej przekazać mu ten pokarm (np. suchy
chleb czy trawę z kosiarki dla konia, resztki jedzenia
dla psa czy kota), tak aby sam ocenił co się nadaje
dla jego zwierzęcia.
Zbliża się termin urlopów i wyjazdów i sezon grillowy. Będziemy mieć wiele okazji, aby podkarmiać
nie swoje zwierzęta: wizyty w stajniach, stadninach,
klubach jeździeckich, ogrodach zoologicznych, tzw.
farmach mini zoo, często będą organizowane grille.
Może warto się jednak zastanowić ZANIM nakarmimy czyjeś zwierzę.
O TAKIE WŁAŚNIE ZASTANOWIENIE BARDZO PAŃSTWA PROSZĘ.
Lek. wet. Agata Tarasek.
Sałatka z kaszy kuskus i świeżych truskawek
– kaszę kuskus zalewamy wrzątkiem i po kilku minutach rozdrabniamy widelcem, aby była sypka
– kroimy w paseczki suszone morele
– truskawki kroimy na połówki
– ostrą papryczkę chilli kroimy w cienkie krążki
Wszystkie składniki mieszamy, solimy, pieprzymy i dodajemy szczyptę pieprzu cayenne.
Całość polewamy oliwą i obsypujemy obficie pokruszonym serem feta oraz świeżą kolendrą.
Sałatka z kaszy jęczmiennej z miętą
– kaszę gotujemy na sypko
– kolorowe papryki kroimy w cieniutkie paseczki
– młodą cebulkę kroimy w talarki
– siekamy dużo świeżej mięty
Wszystkie składniki mieszamy z dodatkiem oliwy, soli i pieprzu cytrynowego.
Idealnym dodatkiem będzie schłodzone białe wino, piękna pogoda oraz miłe towarzystwo.
Zapraszam Państwa do mojego lokalu Caterina, gdzie proponujemy między innymi wspaniałe sałaty
i sałatki.
Zapraszam
Małgorzata Lachowicz
Dania na miejscu i na wynos
ul. Wałuszewska 24A lok. u3, 03-005 Warszawa
tel. 535 889 222 e-mail: [email protected]
T o m ie js ce c z ek a n a T wo j ą r ek l a m ę
CENA 240 ZŁ
Dl a stałych rekl amodawców r abatY
tel. 601 271 052 lub 506 119 665
NASZA CHOSZCZÓWKA
Wydawca: Stowarzyszenie Nasza Choszczówka, ul. Łuczywo 18, 03–071 Warszawa.
Adres redakcji: ul. Łuczywo18, 03–071 Warszawa tel. 601–271–052, 506–119–665
e–mail: nasza. choszczowka@wp. pl
Redaguje zespół: Krzyszkof Pelc red. naczelny, Krzysztof Cieślak z–ca red. naczelnego, Agnieszka Wróblewska, Filip Pelc
Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania
Projekt i skład: Marcin Boguś
Nakład: 3000 szt.
Druk: EBE Sp. jawna, Warszawa, Instalatorów 5, tel. (22) 868–29–58
WWW.NCH.PL
NASZA CHOSZCZÓWKA

Podobne dokumenty