Poznajemy piękno swojej Ojczyzny wycieczka autokarowa, trasa
Transkrypt
Poznajemy piękno swojej Ojczyzny wycieczka autokarowa, trasa
Poznajemy piękno swojej Ojczyzny wycieczka autokarowa, trasa Golub Dobrzyń Zamek Krzyżacki, Toruń - Gród Kopernika. W dniach 12 i 13 lipca 2016 roku odbyła się kolejna autokarowa wycieczka krajoznawcza Fundacji „EMERYT”. 12 lipca przyjechaliśmy do miasta Golub-Dobrzyń, w województwie kujawskopomorskim nad rzeką Drwęcą. Głównym celem był Zamek Krzyżacki w Golubiu, zbudowany na przełomie XII i XIV wieku, czteroskrzydłowy, zachowany do dziś w stylu gotyckorenesansowym. Jest to jedyna z najwspanialszych i największych budowli tego typu w Polsce, nie ustępuje takim sławom jak Wawel, Malbork, Wilanów czy Łańcut. Leżący na wysokiej skarpie, królując nad miastem. Początkowo był twierdzą i klasztorem braci zakonnych, potem twierdzą graniczną, siedzibą starostów królewskich, rezydencją córki króla Zygmunta III Wazy – księżna Anna Wazówna. Zamek przechodził różne koleje losu: potop szwedzki, zabór pruski, I i II wojnę światową. Dziś jest w wieczystym użytkowaniu PTTK i mieści się tu muzeum, hotel oraz restauracja. Od 1977 roku odbywają się na Zamku turnieje rycerskie, jedne z pierwszych w Polsce rekonstrukcje historyczne na które zjeżdżają „rycerze” z całej Europy, ale również z regionów świata które w średniowieczu nie znały rycerzy, n.p. Kanada. Przez ponad 40 lat panem na Zamku był najsławniejszy polski kasztelan Pan Zygmunt Kwiatkowski, inicjator odbudowy tego wspaniałego miejsca, twórca współczesnego ruchu rycerskiego. Po jego śmierci te niezwykłe dzieło prowadzi dalej jego syn, Pan Piotr Kwiatkowski. To on oprowadzał nas po Zamku, opowiadał o jego historii oraz teraźniejszości z wielką pasją i zaangażowaniem. Wiemy, że los tego ciekawego miejsca jest w dobrych, można wręcz powiedzieć najlepszych rękach. Z ciekawostek: na dziedzińcu zamkowym stoi replika armaty, którą pod Częstochową wysadził sienkiewiczowski Kmicic, grany w filmie „Potop” przez Daniela Olbryskiego. Po zakończeniu zdjęć reżyser Jerzy Hoffman podarował ją kasztelanowi. Jak bardzo zachwyciła i zainteresowała nas ta część wycieczki widać na załączonych zdjęciach. Z Golubia pojechaliśmy do Torunia, jednego z najstarszych i najpiękniejszych miast Polski. Zakwaterowani byliśmy w Hostelu „Przystanek Toruń” usytuowanym 15 minut spacerem od Rynku Starego Miasta, bardzo blisko od Bulwaru Filadelfijskiego, popularnej promenady biegnącej nad brzegiem Wisły. Sam obiekt hotelowy mieści się w XIX wiecznym budynku obok dworca kolejowego Toruń Miasto i przystrojony jest akcesoriami „kolejowo-dworcowymi”. W nocy, dodatkową atrakcją dla tych co nie mogą zasnąć był stukot przejeżdżających pociągów. Po objedzie (dzień pierwszy) pojechaliśmy na zwiedzanie toruńskiej starówki, oprowadzani przez sympatyczną i ciekawie opowiadającą o zabytkach panią przewodnik. Trzeba tu przypomnieć, że Starówka Toruńska wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Potem obejrzeliśmy Kościół – świątynię p.w. Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, który powstał z inicjatywy o. Tadeusza Rydzyka i Zgromadzenie Redemptorystów, z datków wiernych jako wotum wdzięczności za pontyfikat papieża Jana Pawła II. Obiekt imponuje wielkością (może pomieścić 3 tysiące wiernych) i wystrojem. Następnego dnia ciąg dalszy zwiedzania z przewodnikiem Starego i Nowego Miasta. Obejrzeliśmy Ratusz Staromiejski, Dom Mikołaja Kopernika, Krzywą Wieżę, ruiny Zamku Krzyżackiego, Muzeum Piernika i wiele innych pięknych zabytków. Ale największą frajdę mieliśmy z wizyty w dawnej Fabryce Pierników Gustawa Wessego, dziś Muzeum na toruńskiej starówce. Fabryka powstała w 1763 roku, a pierniki Wessego wysyłano nawet do Afryki. Najpierw zaproszono nas, aby samodzielnie, przy wielkim drewnianym stole, wyrobić z piernikowego ciasta swojego własnego piernika. Trzeba było wyrobić ciasto sporządzone według starej receptury przy pomocy wałka, a następnie przy pomocy pędzli, kozików i drewnianych form wykonać własną piernikową figurkę. Kiedy formy trafiły do pieca, zaproszono nas do zwiedzania Muzeum oraz kilku wystaw i całej maszynerii fabryki. Jedną z najciekawszych była ekspozycja „Piernikowe korzenie – od formy do pieca” umieszczona w piwnicy fabryki. Poznaliśmy też samego Gustawa Wessego, który przemówił do nas (za pomocą znanego aktora) i zachęcał do zwiedzania jego piernikowego królestwa. Kiedy nasze pierniki wyszły z pieca, podarowano nam je (były jeszcze bardzo ciepłe) na pamiątkę pobytu w tym słodkim królestwie, w którym historia ma smak i zapach. Po obiedzie nadszedł czas pożegnać piękny Toruń i udać się w drogę powrotną do Warszawy. Wracaliśmy w doskonałych humorach bo i pogoda dopisała, pełni dobrych wspomnień, nowej wiedzy, zawartych lub pogłębionych w trakcie wycieczki przyjaźni i solennie obiecując sobie w przyszłości kolejne wyjazdy w celu poznania piękna naszej ojczyzny. Podziękowania należą się Firmie, która nas przewoziła czyli Instytutowi Problemów Jądrowych – Zakład Transportu Samochodowego ŚWIERK, z której usług korzystamy od 24 lat! Po mistrzowsku i bezpiecznie dowiózł nas na każde miejsce Pan Andrzej Markiewicz. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku, gdy będziemy obchodzić 25 lecie istnienia Fundacji „EMERYT” (1992-2017r.) zorganizujemy równie udaną lub jeszcze bardziej wycieczkę krajoznawczą. Toruń - Widokówka