Viridis 14 - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS

Transkrypt

Viridis 14 - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS
OGRODY
CEJLONU
44
48
BIAŁE ZŁOTO
5
PO CO DO
OGRODNICZEGO
MAGAZYN CENTRÓW OGRODNICZYCH
LIPIEC
SIERPIEŃ
CENA
4,50 zł
(w tym VAT 8%)
4
VIRIDIS
PRZETYKANIE RURY
(14)
2013
ISSN 2082-8829
22
PROWANSJA W OGRODZIE
36
WWW.MAGAZYNVIRIDIS.PL
OD REDAKCJI
Wiosna
nas w tym roku nie rozpieszczała.
Może właśnie z tego powodu
tak niecierpliwie czekaliśmy na lato.
A skoro już nadeszło, trzeba się nim cieszyć,
nie zapominając przy tym, że ogród cały czas
potrzebuje naszej troskliwej opieki.
Deszczowy czerwiec pokrzyżował wiele ogrodniczych planów i
przyczynił się do rozprzestrzeniania się licznych infekcji grzybowych. Miejmy nadzieję, że pogoda nie przygotuje dla nas więcej
niespodzianek i że w końcu będziemy mogli cieszyć się swoim
ogrodem.
Lato dla większości ogrodników to czas upragnionego urlopu.
Zanim jednak rozpoczniemy wakacyjne wojaże, warto zajrzeć do
sklepu ogrodniczego. Po co? O tym mogą Państwo przeczytać w
nowym dziale „Po Co Do ogrodniczego?”, w którym postaramy
się Państwu pokazać produkty nie zawsze kojarzące się ze
sklepem ogrodniczym.
Gdy cały bagaż zostanie skompletowany, można ruszać w drogę,
w której koniecznie powinna towarzyszyć książka „Paragon z
podróży” i kojąca, wakacyjna muzyka Erica Claptona.
Pogodnych wakacji życzy
DWUMIESIĘCZNIK
WYDAWCA:
KROKUS
UL. KAZIMIERZA WIELKIEGO 58
32-400 MYŚLENICE
Redaktor Naczelny
Tomasz Janow
®
MAGAZYN
VIRIDIS
OGRODNICZY
ADRES REDAKCJI
UL. KAZIMIERZA WIELKIEGO 58
32-400 MYŚLENICE
Tel. 12 372-11-01
[email protected]
REDAKTOR NACZELNY
TOMEK JANOW
[email protected]
Tel. 516-034-095
REDAKTOR PROWADZĄCY
KATARZYNA MARCINKIEWICZ
W NUMERZE
I PORADNIK SEZONOWY
4.Dwa miesiące w..., O - jak Osa
5-6. Po Co Do ogrodniczego ?
7. Lato w ogrodzie
8-9. Roślina prawdę Ci powie o sobie...
10. Pomidor !
11. Masz skrzyp, masz problem
12-13. Powojnik, bliżej nieba
14. Truskawkowe pole
16. Nawadnianie w przydomowym ogrodzie
17. Słoneczne światło
18-19. Śmietnik po reformie
20-21. Medicus curat, natura sanat
II JAK DOBRZE MIEĆ
SĄSIADA
22-23. Przetykanie rury
24-25. Przyjaciele z wakacji
26. Na nocnej zmianie
III PASIKONIK
1.Na tropie tubylców
2-3.PRZYGODA WILKA AMBARASA
4.Warzywna grządka,
Rozwiązania
IV PORADY FACHOWCÓW
31. Dobre Rady Pana Romana
32. Dlaczego brązowieją?!
33. Poczuj ogród nosem
34. Ko(sz)mar nocy letniej
35. Hibiskus - gigant kwiatowy
36-37. Prowansja w ogrodzie
38-39. Cytrusowe drzewko w domu
40-41. Mała architektura ogrodowa
V GDZIE NA WEEKEND ?
[email protected]
42-43. Zaproszenie do krainy borów i jezior
44-45. Ogrody Cejlonu
SEKRETARZ REDAKCJI
KATARZYNA DRAB
VI VIRIDIS POLECA
[email protected]
FELIETONY
Tymon Crawl
OPRACOWANIE GRAFICZNE I SKŁAD
JöTTE-Graphics
OSOBY WSPÓŁPRACUJĄCE:
Hanna i Andrzej Antoszczuk, Adam Chajęcki, Roman Berkowski, Witold Czuksanow,
Teresa Góral, Jerzy Kalisiak, Kasia Kapias, Alicja Kołakowska, Stanisław
Komperda, Robert Lenert, Mariusz Lewandowski, Łukasz Niemojewski, Michał
Nimiro, Piotr Nowak, Jan Paszkowski, Małgorzata Rosa, Agnieszka i Radek Szymscy,
Bożena Sibers, Halina Śnieżek-Wilk, Anna Smęda, Joanna Wołejszo, Maciej
Wołkowicz, Sylwester Zelek, Danuta i Bolesław Złoccy, Sebastian Żulicki.
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.
Redakcja zastrzega sobie prawo do odmowy publikacji reklam bez podania przyczyny.
46. Fiskars QuikFit złóż to sam
47. NOWOŚCI 2013
48. Guano „Białe złoto”
49. TOP PRODUKT
50. Stihl oczy zwrócone na jakość
VII ROZRYWKA
51. Basowa Kuchnia Janka Paszkowskiego
52. Szorstkowiec Fortunego
53. Eric Clapton - 461 Ocean Boulevard
54. Krzyżówka, Rozwiązania, Nagrody
PORADNIK SEZONOWY
DWA MIESIACE
ogrodzie ozdobnym
W...
ogrodzie ozdobnym
warzywniku
sadzie
W razie potrzeby spulchniamy ziemię na grządkach i rabatach niszcząc
powstałą skorupę.
Wysiewamy niektóre rośliny dwuletnie – fiołki rogate, niezapominajki,
stokrotki, dziewannę.
Z drzew i krzewów liściastych pobieramy sadzonki półzdrewniałe.
Prowadzimy regularną walkę ze szkodnikami i chorobami.
Pielęgnujemy trawnik.
Do głównych zadań należy koszenie, nawożenie i nawadnianie murawy.
Obcinamy zwiędłe kwiatostany bylin i krzewów – dzięki temu wzmacniamy
rośliny, niektóre pobudzamy do dalszego kwitnienia.
Zasilamy nawozami wieloskładnikowymi, intensywnie kwitnące letnie
rośliny cebulowe (dalie, mieczyki).
Sadzimy rośliny cebulowe kwitnące jesienią – zimowity i jesienne krokusy.
Co dwa – trzy tygodnie przycinamy zioła.
Planujemy poplony – wolne miejsca na grządkach warto uzupełnić rzepą,
rzodkiewką, kapustą pekińską, cykorią sałatową, roszponką.
Nawozimy pomidory stosując odpowiednie nawozy.
Usuwamy zbędne pędy boczne wyrastające z kątów liści.
Po zakończeniu zbiorów owoców, wykonujemy cięcie wiśni i czereśni.
Po zakończonym zbiorze truskawek robimy porządki na grządkach.
Kończymy zasilanie drzew i krzewów nawozami mineralnymi.
Rozpoczynamy wysadzanie roślin cebulowych kwitnących wiosną.
Skracamy do połowy długości pędy lawendy.
Regularnie przycinamy silnie rozwijające się rośliny wodne.
Z drzew i krzewów liściastych pobieramy sadzonki półzdrewniałe.
Dzielimy byliny, które zakończyły już kwitnienie.
Na miejsca stałe wysadzamy siewki roślin dwuletnich.
Przycinamy zbyt wybujałe pędy kwiatów na balkonach i tarasach.
Na początku miesiąca wysiewamy poplon jesienny – szpinak, sałatę
masłową, endywię, koper, kapustę pekińską, rzodkiew i rzepę.
Ogławiamy pomidory i paprykę. Wyłamanie stożka wzrostu nad ostatnim
kwitnącym gronem, sprzyja skierowaniu siły rośliny na rozwój owoców.
Zaraz po zbiorach prześwietlamy krzewy porzeczek i agrestu.
Po zbiorze malin niepowtarzających owocowania, usuwamy wszystkie
pędy, które owocowały w bieżącym roku.
W miejscach, gdzie planujemy założyć sad lub jagodnik, wysiewamy
nawozy zielone.
REKLAMA
NIE
ZAPOMNIJ
O- JAK OSA
OSTROŻNIE!
Owady są nieodłącznym elementem
otaczającej nas przyrody. To stwierdzenie
tyczy się zarówno owadów pożytecznych
jak i tych, na widok których zamieramy
w bezruchu, lub co gorsze, histerycznie
zaczynamy machać rękami.
Czołową przedstawicielką niemile widzianych w ogrodzie i domu gości z pewnością jest osa.
Najczęściej owad nie stanowi zagrożenia dla człowieka.
Pozostawiony sam sobie zazwyczaj nie interesuje się
obecnością ludzi, a co jest pewne – niesprowokowany, nie
użądli. Duża liczebność os w naszym otoczeniu zwiększa
ryzyko bezpośredniego kontaktu z nimi i w rezultacie
może doprowadzić do przykrych konsekwencji.
Użądlenie przez pojedynczą osę, a nawet kilkanaście os,
dla przeciętnego człowieka jest niegroźne, nie mniej
jednak bardzo nieprzyjemne. Inaczej ma się sprawa u
ludzi uczulonych na jad. Tu konsekwencje mogą być
poważne. Chcąc wyeliminować ryzyko, sięgajmy po
różnorodne preparaty zwalczające uciążliwe owady.
Osabit jest jednym z takich produktów. Jego stosowanie
umożliwia skuteczne zwalczanie os oraz niszczenie ich
gniazd.
Osabit to prosty w użyciu, pylisty biotoll,
który ma natychmiastowe działanie i daje
długotrwałe efekty.
Rozsypany w odległości ok. 2 metrów od gniazda preparat,
gwarantuje szybki efekt biobójczy.
Z racji wysokiej szkodliwości, przy stosowaniu preparatu,
zaleca się zachowanie szczególnych środków ostrożności.
Konieczne jest stosowanie odzieży ochronnej w postaci
rękawiczek.
Osy są bardzo pożytecznymi owadami - niszczą wiele
szkodliwych insektów i „porządkują” rozkładające się
resztki. Dlatego, jeżeli nie istnieje bezpośrednie zagrożenie z ich strony, to najlepiej zostawić je w spokoju.
P
o
OGR Co D
ODN
ICZ E o
GO
PO CO DO OGRODNICZEGO ?
W Lipcu
Namiot? Jest! Śpiwór? Jest! Strój kąpielowy? Jest!
Konserwy w puszkach? Są!
Jeszcze tylko wizyta w „ogrodniczym” i mogę ruszać w drogę!
Zapewne zastanawiają się Państwo, po co ja do tego ogrodniczego się
wybieram. Przecież nie będę uprawiać pomidorów na bieszczadzkich
połoninach, żebym potrzebowała nawozów czy sznurka żeby je podwiązać... chociaż, swoją drogą, sznurek też może się przydać.
Och, pamiętam moje biwakowe początki... zatopiony namiot, godziny
spędzone nad rozpalaniem ogniska i przemoczone ubranie, gdy na szlaku
złapał mnie niespodziewany deszcz.
Jako że człowiek uczy się na błędach, z roku na rok spotykało mnie coraz
mniej niespodzianek. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że
teraz jestem „gotowa na wszystko”.
Wszystko to, dzięki wizytom w sklepie ogrodniczym.
Kto jak kto, ale ogrodnicy najlepiej wiedzą jak okiełznać przyrodę, nie
tylko tą ograniczoną przez płotki, rollbordery i obrzeża ogrodowe.
Doświadczeni globtroterzy doskonale wiedzą, że zgrabna saperka,
ostra finka i poręczna siekierka, to nie zestaw gadżetów lecz podstawowy elementarz podróżnika.
Utworzenie „wału” chroniącego namiot przed zalaniem, zastruganie
patyków na kiełbasę czy przygotowanie drewna na ognisko, jeszcze do
niedawna było poza moim zasięgiem.
Odkąd Fiskars towarzyszy mi w podróży przez leśne zarośla,
poza zasięgiem pozostaje tylko moja komórka.
Wyjeżdżając na wakacje zależy mi na tym, by być jak najbliżej przyrody.
Problem pojawia się wtedy, gdy ta przyroda zaczyna naruszać
zagwarantowaną mi przez konstytucję nietykalność osobistą.
„Wakacje z komarem” to nie tytuł najnowszej powieści przygodowej
dla młodzieży, a scenariusz wielu letnich wieczorów spędzonych przy
ognisku.
By nie tracić czasu na odpędzaniu się od natrętnych współbiesiadników
nie mogę zapomnieć o chusteczkach, płynach lub żelach odstraszających uciążliwe „komarzyska” oraz chroniących moją skórę przed
ukąszeniami kleszczy, które mogą być wyjątkowo niemiłą pamiątką z
wakacji.
By chronić namiot przed nieproszonymi gośćmi muszę zabrać ze sobą
elektrofumigator turystyczny, zasilany dołączonymi do zestawu bateriami. Zajmuje on niewiele miejsca, a zapewni mi spokojny sen.
Przyda się również preparat na mrówki, no chyba, że jesteśmy skłonni
dzielić się prowiantem z maluczkimi sąsiadami.
Do koszyka wrzucam także ekologiczną podpałkę do grilla.
Rozpalenie ogniska przy jej użyciu jest 3 razy prostsze niż korzystanie ze
zwykłego papieru i 300 razy prostsze, niż gdy dysponujemy tylko
kolorowymi gazetami.
Saperka, finka, siekierka, preparaty na komary i kleszcze, środek na
mrówki, podpałka... czy coś jeszcze?
No tak, jeszcze sztormiak lub cienka kurtka przeciwdeszczowa, którą
łatwo upchnąć w plecaku.
To również można dostać w sklepie ogrodniczym.
Zmotoryzowani wędrowcy mogą zaopatrzyć się również w gazowe butle
turystyczne umożliwiające przygotowanie posiłku oraz współpracujące
z butlami lampy oświetlające camping po zmroku.
Jak widać, wizyta w sklepie ogrodniczym powinna być punktem obowiązkowym przed wyjazdem na biwak, tym bardziej, że po powrocie...
5
P
W Sierpniu OGRoOCo D
DNIC
o
Z EGO
PO CO DO OGRODNICZEGO ?
… No właśnie, po powrocie, to się dopiero będzie
działo!
Dlatego, by uniknąć traumy po powrocie z wakacyjnego wyjazdu, zabezpieczam dom na wiele
sposobów.
Dom pozostawiony sam sobie na okres dwóch
tygodni, może zacząć „żyć własnym życiem”.
Co prawda, znajomy zaglądnie do mieszkania, jednak
z pewnością nie zwróci uwagi na stado muszek
owocówek czy nowe mrowisko powstałe tuż przy
wejściu do domu. Jego uwadze z pewnością umknie
również zdominowana przez ślimaki rabata i
wygłodniałe kwiatki, którym oprócz podlewania
przydałaby się dawka nawozu.
O wszystkie te szczegóły wolę zadbać sama, dlatego
też przedwyjazdowa wizyta w sklepie ogrodniczym,
wiąże się również z zakupem różnorodnych
preparatów odstraszających szkodniki i nawozów,
które zaopiekują się roślinami podczas mojej nieobecności.
Pułapka na muszki owocówki, granulat na krety i
żel tworzący mechaniczną barierę dla ślimaków
– mój koszyk powoli się zapełnia.
Dorzucę tylko moskitierę i pałeczki nawozowe do
surfinii zasadzonych w skrzynkach – to, że ja mam
urlop, nie znaczy, że mój ogród również go ma.
Po powrocie zapewne czekać mnie będzie koszenie
trawnika, plewienie rabat i reanimacja przesuszonego
warzywnika.
Wolę o tym pomyśleć już teraz – żyłka do koszenia,
rękawiczki, nawóz interwencyjny do warzyw...
Zapomniałabym o preparacie grzybobójczym, przecież nie rzucę pomidorów na pożarcie zarazy i mączniaka.
Profilaktyczny oprysk z pewnością zmniejszy prawdopodobieństwo, że po powrocie w mojej szklarni
zobaczę pomidorowy armagedon.
Ostatnimi czasy do grupy ogrodniczych sprzymierzeńców i pomocników dołączyły preparaty bakteryjne. Co prawda, póki co dałam się namówić jedynie
na bakteryjny środek do szamb, ale w związku z
wyjazdem chyba pokuszę się jeszcze o saszetki
antyodorowe.
Zobaczę, czy zgodnie z zapewnieniami producenta,
dzięki nim zabezpieczę śmietnik przed nieprzyjemnym zapachem i inwazją much, które ten zapach
przyciąga.
Raz, twa, trzy, pięć... siedem... nazbierało się tego
trochę, a wydawać by się mogło, że do „ogrodniczego”
warto zaglądać jedynie wiosną.
Na sam koniec w koszyku ląduje poradnik ogrodniczy. W końcu urlop bez ciekawej lektury nie może
być udany! <km>
6
PORADNIK SEZONOWY
Lato
w
ogrodzie
W ogrodach
istna burza kwiatów,
kolorów i zapachów a ciepłe,
słoneczne dni
Adam Chajęcki
nastrajają nas
Centrum Ogrodnicze
wakacyjnie.
GAJ, Wrocław
Cieszymy się swoim ogrodem, spędzamy czas na świeżym
powietrzu, podziwiamy letnie kwiaty, poprawiamy w nim to,
co jest nie dopracowane.
Jeśli chcemy posadzić nowe rośliny musimy wybierać te sprzedawane w pojemnikach. Liście róż poddajemy stałej obserwacji,
ponieważ w czasie upałów i suszy atakowane są przez różne
szkodniki, a przy deszczowej pogodzie również przez choroby
grzybowe. Szybkie wykrycie pierwszych objawów zagrożenia i
interwencja na początku inwazji sprzyja skutecznemu pozbyciu
się kłopotu.
Obserwujmy też iglaki – jeżeli żółkną sprawdźmy, czy nie zostały
opanowane przez przędziorki lub choroby grzybowe.
Pamiętajmy o ich stałym zasilaniu.
W przypadku późnych odmian jabłoni warto przerzedzić im
zawiązki. Dzięki temu możemy oczekiwać dużo dorodniejszych
pozostałych owoców. Gałęzie, które wytworzyły ich szczególnie
dużo należy podeprzeć, aby nie złamały się pod ich ciężarem.
Przycinamy delikatnie żywopłoty liściaste, najlepiej przy pochmurnej pogodzie, wówczas ostre słońce nie poparzy świeżo odsłoniętych liści.
W lipcu możemy w pełnej krasie podziwiać piękno clematisów
(powojników). Są to pnące byliny lub krzewy o niespotykanie
różnorodnych i pięknych kwiatach. Nie lubią one gleb ciężkich i
podmokłych. Idealne dla nich stanowiska to gleby żyzne,
próchnicze i średnio wilgotne. Te niezwykłe rośliny lubią, kiedy
ich dolna część jest w cieniu a górna wystawiona do słońca (choć
są również odmiany najlepiej rosnące w półcieniu).
W sierpniu możemy zacząć sadzenie drzew i krzewów iglastych,
które zakończyły już fazę wzrostu. Od drugiej połowy miesiąca
rozpoczynamy sadzenie cebulek kwiatowych kwitnących wiosną, m.in. tulipanów, lilii, hiacyntów i krokusów.
Nieco wcześniej sadzimy zimowity i jesienne krokusy, które
zakwitną już tej jesieni.
Przycinamy żywopłoty iglaste. Ostatni raz wykonujemy cięcia
cyprysów, cisów, jałowców i modrzewi. Na miejsca stałe
wysadzamy siewki roślin dwuletnich uzyskane z nasion
wysianych w czerwcu na rozsadniku (bratki, laki, stokrotki,
goździki brodate).
Koniec sierpnia jest doskonałym momentem do sadzenia
piwonii. Posadzone później, mogą nie zakwitnąć następnej
wiosny, a czasem i przez kilka lat. Stanowisko odpowiednie dla
piwonii to miejsce słoneczne, dobrze zdrenowane.
Gleba powinna zawierać dużo próchnicy.
Pod koniec sierpnia usuwamy część liści zacieniających dojrzewające winogrona oraz przycinamy część tegorocznych
pędów. Dzięki temu dojrzewające owoce będą miały więcej
słońca. Podobnie jak w ubiegłych miesiącach rośliny na tarasach i
balkonach regularnie podlewamy (podczas upałów nawet dwa
razy dziennie), zasilamy nawozami oraz usuwamy przekwitłe
kwiaty. Jeśli planujemy dłuższy wyjazd warto mocniej podlać
ogród lub zapewnić roślinom opiekę znającej się na rzeczy
osobie.
Niezależnie od skali problemów, z jakimi przyjdzie nam się
zmierzyć ogród i rosnące w nim rośliny z nawiązką
zrekompensują nasze wysiłki włożone w codzienną pielęgnację.
Satysfakcji z poniesionych trudów serdecznie życzę naszym
czytelnikom.
Z ogrodniczym pozdrowieniem
Adam Chajęcki
Centrum Ogrodnicze GAJ
Kosimy regularnie trawę pamiętając, że wyższa trawa bardziej
zacienia glebę, która w mocniejszym stopniu ulega wysuszeniu.
Nie należy strzyc trawnika zbyt często i zbyt nisko. W czasie
upałów podlewamy go obficie, najlepiej rano lub wieczorem.
REKLAMA
CENTRUM OGRODNICZE GAJ
54-438 Wrocław
ul. Żernicka 1 (Nowy Dwór)
tel. 71 725 80 24
7
PORADNIK SEZONOWY
ROŚLINA PRAWDĘ CI POWIE O SOBIE...
„W kolejce do tronu”
Małgorzata
Rosa
Natura,
Brzesko
HORTENSJE
OGRODOWE
Hortensja większości z nas kojarzy się z ogródkiem wiejskim.
Skojarzenie trafne, jednak już nieco nieaktualne, gdyż w ostatnich latach ten wyjątkowy
gatunek wdarł się również do miejskich domów, zarówno tych tradycyjnych jak i bardzo
nowoczesnych, a wielbiciele ich piękna hodują je także w donicach na balkonach
i tarasach.
1. Kto to taki?
Pochodzi z Japonii, a jej wspaniałe kwiatostany (kuliste, talerzowe lub wiechowate)
przybierają najrozmaitsze barwy. Kwiaty hortensji występują w szerokiej gamie
kolorów: biel, róż, czerwień i różne odcienie błękitu. Kwitną od czerwca do września.
Najczęściej spotykane gatunki to:
hortensja ogrodowa (Hydrangea macrophylla),
hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata),
hortensja krzewiasta (Hydrangea arborescens)
hortensja pnąca (Hydrangea petiolaris).
Zazwyczaj dorastają do 1-1.5 m. i przybierają kulisty pokrój. Wyjątek stanowi
Hydrangea petiolaris, która odbiega od sióstr zarówno rozmiarem (na ogół jest większa)
jak i pokrojem (silne pnącze wymagające stabilnych podpór). Sporych rozmiarów
kwiatostanów nie sposób nie zauważyć z daleka, ale dopiero przy bliższym przyjrzeniu
się ukazują całą swoją urodę. Kwiatostany składają się z wewnętrznych płodnych i
zewnętrznych płonnych kwiatów.
2. Wymagania
Hortensje sadzimy w miejscach zacisznych i ciepłych, ponieważ nie są one całkowicie
odporne na mróz (zwłaszcza pąki kwiatowe). Na zimę krzew należy zabezpieczać, robiąc
kopczyk chroniący korzenie (podobnie jak dla róż). Tak zabezpieczony krzew nawet jeśli
„odmrozi” sobie część nadziemną, to świetnie się zregeneruje i wypuści wiosną nowe
pędy z dolnych pąków. Hortensje lubią ziemie żyzne, pulchne, próchniczne i wilgotne ale
– nie mokre – o odczynie kwaśnym lub lekko kwaśnym (pH 5- 5.5), dobrze znoszą
zanieczyszczenie powietrza, a więc nadają się do miast.
3. Stanowisko
Najlepsze są miejsca półcieniste lub umiarkowanie nasłonecznione. Warunkiem dobrego
wzrostu i kwitnienia jest zapewnienie im dostatecznej ilości wody. Bez tego szybko
więdną oraz skąpo i nieefektownie kwitną.
4. Nawożenie
Regularne, szczególnie w miesiącach wiosennych i na początku lata. Nawozy
wieloskładnikowe, ale nie zawierające związków wapnia, który powoduje u nich
chlorozę – żółknięcie liści, osłabienie rośliny, a nawet zamieranie. Polecam typowe
nawozy do hortensji i rododendronów lub inny roślin kwaśnolubnych. Mogą być
granulowane lub w proszku, który rozpuszcza się w wodzie.
Odmiany hortensji o niebieskich kwiatach wymagają kwaśniejszego podłoża. Odczyn
gleby ma bezpośredni wpływ na kolor kwiatów. Przy pH 5.5 będą one bardziej niebieskie,
przy pH 6.5 bardziej czerwone. Utrzymując kwasowość pomiędzy tymi poziomami,
mamy szansę uzyskać kwiatostany dwukolorowe.
8
6. Cięcie
PORADNIK SEZONOWY
Konieczne w przypadku tych roślin. Wiosenne cięcie przeprowadzamy dopiero
wtedy gdy hortensja odżyje i zacznie się jej wzrost. Wówczas wtedy dopiero
dokładnie widać, które gałązki są definitywnie obumarłe. Usuwamy pędy martwe,
cienkie i te które wyginają się do dołu. Następnie skracamy koronę o ¼. Cięcia pod
koniec lata do wczesnej wiosny należy unikać.
Urok tych efektownych kwiatostanów możemy zachować na bardzo długo,
ścinając do wazonu kwiaty z górnej części krzewu. Podczas procesu zasychania
zmieniają barwy. Im silniej przycinamy pędy, tym obficiej kwitnie w następnym
roku. Pozostałe nieścięte kwiatostany jesienią nadadzą naszemu otoczeniu
niepowtarzalny klimat.
7. Choroby i szkodniki
Hortensje często atakowane są przez choroby grzybowe oraz uciążliwe szkodniki.
Odpowiednia diagnozę można postawić, szczegółowo analizując konkretne
symptomy chorobotwórcze:
– brązowe plamy na liściach – szara pleśń – rośliny 2-3 krotnie opryskujemy
preparatem Rovral Flo, zachowując 14 dniowe odstępy pomiędzy zbiegami.
– na liściach pojawiają się okrągłe lub owalne, brązowe plamy, które z czasem
zasychają i mogą się wykruszać – plamistość liści – po stwierdzeniu objawów
krzewy powinniśmy opryskać trzykrotnie, w odstępach dziesięciodniowych,
preparatami: Topsin 500 SC lub Score 250 EC.
– na najmłodszych liściach i pędach pojawia się biały, mączysty nalot grzybni, a z
czasem chore liście zmieniają zabarwienie na purpurowo-brązowe – mączniak
prawdziwy – wykonujemy oprysk Score 250 EC lub Topsin 500 SC.
– liście żółkną, a ich nerwy pozostają zielone – chloroza – powstaje na skutek
małej kwasowości podłoża lub nieodpowiedniego nawożenia lub jego braku.
Sposobem na przywrócenie dobrego wyglądu roślin jest zakwaszenie podłoża
odpowiednim nawozem lub zastosowanie preparatu zakwaszającego podłoże.
– liście żółkną, na spodniej stronie widoczna pajęczynka – przędziorki – krzewy 3
–krotnie opryskujemy preparatem Magus 200 SC lub Ortus 240 S.C..
Odmiany które warto mieć:
Hortensja ogrodowa: Merveille Sanguine, Rotschwanz, Bluebird, Annabelle,
You&Me Forever, Alpengluhen.
Hortensja bukietowa: Pinky Winky, Grandiflora, Pink Diamond, Tardiva
Hortensja krzewiasta: Annabelle, The Pink Annapelle - Invinciblee, Pink
Picushion
Hortensja pnąca: Mirranda
Jeżeli różę nazywamy królową kwiatów,
to hortensji z pewnością należy się tytuł księżniczki.
REKLAMA
CENTRUM OGRODNICZE
Produkty
przydatne
w uprawie
i pielęgnacji
hortensji
32-800 Brzesko,
Solskiego 22
Tel: 14 686 33 84
32-700 Bochnia,
Trudna 41
Tel: 603 261 807
www.centrumnatura.eu
PORADNIK SEZONOWY
P
mid r!
Zazwyczaj w przydomowych ogrodach
hodujemy sprawdzone odmiany pomidorów,
wiemy czego się po nich spodziewać i jak o nie dbać.
Jednak czy robimy wszystko,
by osiągnąć obfity i pełnowartościowy plon?
Pomidorowe szaleństwo przed nami. Poniżej kilka wskazówek
jak cieszyć się aromatycznymi, jędrnymi owocami do późnej
jesieni.
Prowadzenie
Aby uzyskać z roślin dużo owoców dobrej jakości, krzewy pomidora należy odpowiednio prowadzić uniemożliwiając im swobodny
wzrost.Usuwanie pędów rozpoczynamy jak najwcześniej, wówczas
roślina skieruje wszystkie siły na tworzenie owoców, a nie licznych
rozgałęzień, na których nie będzie kwiatów ani owoców.
W miarę wzrostu skracamy pęd główny powyżej drugiego kwiatostanu.
Nowe rozgałęzienia pojawiają się w miejscu, w którym liście wyrastają
z pędu głównego. Z pędów bocznych zachowujemy ten, który znajduje się
najwyżej, jego uszczykujemy dopiero, gdy wytworzy drugi kwiatostan.
Wszystkie inne rozgałęzienia usuwamy,
podobnie jak „wilki” wyrastające w kątach liści.
Jeżeli uprawiamy odmiany samokończące lub drobnowocowe
nie musimy formować krzewów.
Kiedy owoce są już dobrze ukształtowane, możemy usunąć
osłaniające je liście. Odsłaniając owoce sprawimy, że będą one
smaczniejsze i bardziej aromatyczne.
Podlewanie
Pomidory mają duże wymagania w stosunku do wody, przy
czym nie lubią jak leje się im „na głowę”. Przez całe lato krzewy
podlewamy obficie i regularnie u podstawy rośliny, unikając
moczenia liści. W celu ograniczenia strat wody warto zastosować ściółkę, najlepiej organiczną, np. słomę.
Zapylanie
Pomidory są roślinami obcopylnymi. Uprawa w gruncie umożliwia swobodną pracę owadów, jednak rośliny rosnące w tunelu czy szklarni wymagają od nas trochę więcej pracy.
W pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o to, aby chociaż
przez część dnia owady mogły dostać się pod osłony.
Możemy też sami potrząsać kwiatami pomidorów, żeby pyłek
uniósł się w powietrze, lub przenosić pędzelkiem pyłek z jednej
rośliny na drugą. Najlepiej robić to rano po obeschnięciu roślin i
przed upałem (w wysokiej temperaturze pyłek nie kiełkuje).
Nawożenie
Kwiaty możemy zapylać sami
lub „poprosić” o pomoc owady.
Zbilansowane nawożenie pomidorów możemy uzyskać stosując nawozy dedykowane tej grupie roślin.
Duża zawartość fosforu i potasu umożliwi zawiązywanie owoców, ich prawidłowy wzrost, wybarwianie i dużą odporność na
typowe choroby grzybowe, np. zarazę ziemniaka.
REKLAMA
OGRÓD CENTRUM
Artykuły ogrodnicze
Dealer firmy STIHL , Makita
Serwis: Makita, Briggs & Stratton,
STHIL, HONDA
Wielicka 115
Zapraszamy
Pn-Pt 9-18 Sobota 9-14
30-552 Kraków
Tel. 12-655-61-61
e-mail: [email protected] Tel: 12 655 61 61
Jeszcze tylko tydzień
i będzie je można zrywać.
Naturalny nawóz
do pomidorów.
PORADNIK SEZONOWY
Ochrona
Pomidor wykazuje dużą wrażliwość na choroby grzybowe, dlatego też, powinniśmy zadbać o prawidłowy dobór stanowiska,
odpowiedni sposób nawadniania oraz działania profilaktyczne
zmniejszające ryzyko wystąpienia chorób.
Masz skrzyp,
masz problem
Chcąc zwiększyć odporność na patogeny, możemy posłużyć się
wieloma domowymi preparatami.
Wywar z czosnku : Główkę posiekanego czosnku gotujemy w 1 l
wody na małym ogniu przez około 20 min.
Uzyskanym wywarem opryskujemy rośliny raz w tygodniu.
W czasie owocowania warto regularnie stosować oprysk z chudego mleka rozcieńczonego z wodą (1:4).
Choinki w ogrodzie
są ładne, o ile mamy
na myśli drzewa iglaste,
a nie, trudne
w zwalczeniu,
skrzypy polne.
Jeżeli mamy wątpliwości co do skuteczności „receptur babuni”,
możemy sięgnąć po środki ochrony dostępne w sklepach ogrodniczych.
Skrzyp polny potrafi skutecznie
uprzykrzyć życie każdemu
ogrodnikowi. Niekontrolowany
skutecznie wyprze z ogrodu
niejedną populację roślin ozdobnych, a także zmniejszy plonowanie warzyw.
Chcąc w porę wystartować z ochroną, zwracajmy uwagę na pojawiający się w mediach komunikat dla alergików o wzroście
stężenia zarodników grzybów w powietrzu.
Zabiegi ochronne wykonywane w momencie pojawienia się objawów umożliwiają jedynie podtrzymanie rośliny przy życiu, tylko
profilaktyka gwarantuje nam pomidorowy sukces.
Panoszący się na grządkach skrzyp może być sygnałem, że z naszą
ziemią dzieje się coś złego. Najpewniej potrzebuje ona wapnowania
(podwyższenie odczynu) lub zdrenowania (wysoka wilgotność, mocne
zagęszczenie podłoża ).
Wykonanie powyższych zabiegów nie oznacza jednak, że pozbędziemy
się skrzypu raz na zawsze. Wszystko to za sprawą głębokiego systemu
korzeniowego charakteryzującego się dużą zdolnością regeneracyjną,
niewielkiej powierzchni chłonięcia preparatów (pokrój choinki) oraz
znacznemu wysyceniu krzemionką (ułatwiony spływ herbicydów).
W jego zwalczaniu najważniejsza jest wytrwałość.
Objawy charakterystyczne dla zarazy ziemniaka.
Na oprysk jest już za późno.
W przydomowych ogrodach można zwalczać skrzyp na trzy sposoby:
- stosowanie zbilansowanego nawożenia wapniowego,
- częste spulchnianie podłoża połączone z dokładnym wybieraniem
części nadziemnej i podziemnej skrzypu, szczególnie wiosną przed
wysypem zarodników,
- uprawa roślin silnie zacieniających i częste koszenie użytków zielonych.
Do zwalczania skrzypów można wykorzystać również wybrane
herbicydy np. Starane 250 EC (Roundup nie działa!).
Zbiór
Owoce pomidorów dojrzewają po około 45 – 60 dniach od czasu
zakwitnięcia kwiatów. Większość odmian pomidora ma tendencję
do równomiernego dojrzewania owoców.
Przy odpowiednim prowadzeniu rośliny nie powinniśmy mieć
problemów ze zebraniem wszystkich dojrzałych gron z krzaczka.
Jednak jeżeli, mimo kończącego się sezonu, na krzaczkach w
dalszym ciągu pozostają niedojrzałe owoce, możemy je zerwać i
ułożyć w ciemnym i dość ciepłym miejscu, gdzie dojrzeją lub
wykorzystać na sałatki lub przetwory z zielonych pomidorów.
REKLAMA
Nie gwarantują one jednak pełnego sukcesu.
Paradoksalnie duże dawki środków chemicznych są często mniej
skuteczne od mniejszych, co tłumaczone jest tym, że szybkie obumarcie
części nadziemnych ogranicza przemieszczanie preparatów w głąb
pędów podziemnych, które w efekcie przeżywają i ponownie odbijają.
W związku z tym, że „każdy kij ma dwa końce”, również w kontrolowanej obecności skrzypu w naszym ogrodzie możemy znaleźć kilka
zalet :
- wykorzystanie wywaru skrzypu w walce z chorobami grzybowymi
oraz szkodnikami roślin ozdobnych,
- wykorzystanie skrzypu w kosmetyce i medycynie naturalnej.
P.P.H. AGROMIR Nawojowa Góra
ul. Krakowska 152
32-065 Krzeszowice
Tel: (12) 282-61-05, 258-11-10,
Serwis: (12) 282-15-27 606 830 048
Zapewniamy fachowy serwis
i części zamienne
TEST CENTER
WWW.AGROMIR.COM.PL
11
PORADNIK SEZONOWY
Powojnik,
bliżej nieba
Pnący?
Tangucki?
Jesienny?
Kwiecisty?
A może mieszaniec wielkokwiatowy?
Który Clematis powinien trafić właśnie
do Twojego ogrodu?
Szeroka gama gatunków i odmian skupiona pod wspólną
nazwą „Clematis” sprawia, że w zależności od naszych
upodobań i warunków jakie jesteśmy w stanie stworzyć
roślinie, z pewnością znajdzie się powojnik „skrojony na
miarę naszego ogrodu”.
Wydawać by się mogło, że jak powojnik, to zawsze pnący,
a na dodatek wielkokwiatowy i w intensywnych odcieniach
fioletu lub różu... nic bardziej mylnego.
Powojnik wielkokwiatowy
Powojnik pnący (Clematis vitalba)
Powojnik jesienny (Clematis terniflora)
Wieloletnie pnącze uprawiane głównie ze względu na
błyskawiczny wzrost i dużą mrozoodporność. Małe,
niepozorne, przyjemnie pachnące kwiaty utrzymują się na
roślinie od lipca do października, a powstałe z kwiatów
puszyste owocostany są dekoracją również w zimie. Ma
małe wymagania glebowe i stanowiskowe. Jest rośliną
bardzo ekspansywną. Pędy powojnika pnącego mogą
osiągać długość 20 m!
Pnącze dorastające do 7 metrów wysokości. Kwiaty pojawiają się jesienią
wrzesień-listopad, są niewielkie, białe, w kształcie przypominające gwiazdki,
przyjemnie pachną.
Do podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych należy wiosenne cięcie (należy
wyciąć wszystkie pędy na wysokości 50 cm od ziemi). Liście pozostają zielone przez całą jesień, nawet do grudnia. Powinien być sadzony w miejscach
słonecznych, ciepłych przy wysokich, mocnych podporach.
Źle reaguje nawet na krótkotrwałe susze, w okresach niedoboru wody,
konieczne jest nawadnianie.
Powojnik tangucki (Clematis tangutica )
Powojnik kwiecisty (Clematis florida )
Niepozorne pnącze sięgające nawet 2 m długości o
licznych, zwisających, żółtych kwiatach.
Kwitnie obficie w czerwcu i lipcu, często powtarza
kwitnienie jesienią. Jego dodatkową ozdobą są puszyste
owocostany, które pojawiają się od połowy lata. We
wrześniu rozpoczyna spoczynek i zasychają na nim liście.
Należy sadzić go na słonecznych stanowiskach. Ważnym
zabiegiem pielęgnacyjnym jest wiosenne obcinanie
zeszłorocznych pędów na wysokości 40- 50 cm.
Unikalna roślina o bardzo oryginalnych kwiatach: białych z jasnozielonym
pasem przez środek działek i fioletowoczarnymi pręcikami. Jesienią całe
kwiaty zielenieją. Kwitnie tylko na tegorocznych pędach od czerwca do
września. Nie jest całkiem mrozoodporna.
Powojnik kwiecisty jest dość trudny w uprawie. Wymaga stałej, umiarkowanej wilgotności podłoża, szczególnie w czasie kwitnienia.
W czasie wzrostu należy go rozpinać na podporach i podwiązywać, by zapewnić właściwą ekspozycje kwiatów i dostęp światła do liści.
REKLAMA
CENTRUM OGRODNICZE
Przede wszystkim
Al. Tysiąclecia 93
34-400 Nowy Targ
tel.18 2662806
Zapraszamy
pn - pt 8-19
sob 8-16
www.cardemo.pl
ul.Malczycka 4 tel. 71-396-86-06
55-300 ŚRODA ŚLĄSKA
PORADNIK SEZONOWY
Powojniki wielkokwiatowe
(mieszańce)
Są to piękne, obficie i długo kwitnące pnącza w rozmaitych barwach i odcieniach.
Cienkie pędy czepiają się podpór za pomocą ogonków liściowych i szypułek
kwiatowych.
Powojniki wielkokwiatowe kwitną najczęściej na zeszłorocznych pędach w m-cu
V i na początku VI, bywa, że latem
powtarzają kwitnienie na tegorocznych
pędach.
Na rynku co rusz pojawiają się odmiany,
które zachwycają pięknem i oryginalnością kwiatów.
Ogólne warunki uprawy:
Wyjątkowe kwiaty powojnika kwiecistego
Większość clematisów wymaga gleby
żyznej, próchniczej, lekkiej i głęboko
uprawionej, o pH 6,5-7,5 nie tolerują gleb
kwaśnych oraz zasolonych.
Dużo korzyści przynosi nawożenie nawozami typu osmocote.
Rośliny bardzo źle znoszą przesuszenie i
przegrzanie bryły korzeniowej.
Aby uniknąć problemów, glebę wokół
roślin warto ściółkować lub obsadzać
niskimi roślinami zadarniającymi.
Istotnym zabiegiem, wpływającym na
obfitość kwitnienia jest cięcie roślin
dostosowane do odpowiedniego
gatunku i odmiany.
Przyjmuje się, że powojniki kwitnące wiosną (kwiaty na pędach ubiegłorocznych)
przycina się zaraz po przekwitnięciu
bardzo delikatnie na wysokości ok. 1,5
metra. Powojniki kwitnące latem lub
jesienią (kwiaty na pędach tegorocznych),
przycinamy na wysokości ok. 40 cm.
późną jesienią (k.XI) lub bardzo wczesną
wiosną (p.III).
Powojnik wielkokwiatowy odmiana „Niobe”
Za odrobinę troski powojniki
odpłacą się nam obfitym kwitnieniem.
REKLAMA
Powojnik tangucki odm. „Pamela Jackman”
PORADNIK SEZONOWY
Truskawkowe
Większość z nas pamięta czasy,
kiedy to przy każdym domu
rosło poletko truskawek.
Po kilku latach bessy,
Fragaria × ananassa wraca do łask.
Aromatyczne owoce z własnej działki,
to marzenie każdego ogrodnika.
pole
Podstawą truskawkowego sukcesu jest odpowiedni wybór
i przygotowanie stanowiska. Dobrze jest, gdy dysponujemy słonecznym terenem oraz żyzną, zasobną w próchnicę, dostatecznie przewiewną glebą.
Podłoże pod truskawki musi być dobrze uprawione. Przygotowanie
terenu rozpoczynamy od wiosennego przekopania gleby z dużą
ilością obornika. Jako przedplon korzystne jest wsadzenie roślin
kapustnych lub wczesnych ziemniaków. Zastosowanie warzyw o
krótkim okresie wegetacji umożliwia nam wykorzystanie
powierzchni. Po zebraniu letniego plonu, glebę należy głęboko
przekopać (można dodać kompost) i dokładnie oczyścić z chwastów
wieloletnich (m.in. perz, rdest, mniszek). Gdy ziemia się trochę uleży,
można przystąpić do sadzenia.
Najlepszą porą zakładania zagonów z truskawkami w
przydomowych ogródkach jest przełom lipca - sierpnia.
W razie suszy posadzone krzaczki trzeba będzie podlewać, jednak już
w następnym roku zbierzemy pierwszy plon. Termin ten jest
korzystny również ze względu na dużą dostępność sadzonek.
Krzaczki sadzone w terminie późniejszym - wrześniu, październiku
ładnie się ukorzenią, jednak
prawdopodobieństwo owocowania jest niewielkie.
Najmniej korzystnym terminem
sadzenia jest wczesna wiosna.
Co prawda sadzonki również
powinny się ładnie "przyjąć", ale
ze względów praktycznych nie
poleca się tego terminu - rośliny
będą wymagały całorocznej pielęgnacji (plewienie, ochrona, ściółkowanie), a owoce i tak pojawią się
dopiero w przyszłym roku.
Młode truskawki do nasadzeń możemy pozyskiwać pobierając je
bezpośrednio z roślin matecznych,
kupując sadzonki doniczkowane, lub korzystając z truskawek
"frigo". Truskawki frigo pobierane są z matecznika w okresie
spoczynku zimowego, sortowane i przechowywane w chłodni.
Wykorzystuje się je głównie w uprawie sterowanej przez
plantatorów. Owocują po 8 tygodniach od terminu sadzenia,
jednak wymagają dokładniejszej pielęgnacji (zwłaszcza
podlewania). Zniechęcać może również cena - sadzonki frigo
mogą być dwukrotnie droższe od sadzonek doniczkowanych, a
nawet trzykrotnie droższe od sadzonek zielonych pobieranych
bezpośrednio z roślin matecznych.
Dobrze przygotowana sadzonka powinna być młoda, ładnie
ukorzeniona, z kilkoma zdrowymi liśćmi.
Bardzo ważną rzeczą jest odpowiednie umieszczenie rośliny w
ziemi. Pączek wierzchołkowy (serduszko), nie może być przykryty ziemią. Sadzonki posadzone za głęboko trudno się
rozwijają. Rozstaw między roślinami powinien wynosić 35 - 45
cm. Ziemię wokół sadzonek należy uklepać i podlać, a także
wyściółkować słomą lub folią. Pierwsze nawożenie można
wykonać wiosną następnego roku.
Podczas pielęgnacji truskawkowego pola
powinniśmy pamiętać o:
- ściółkowaniu - najlepiej słomą, którą po sezonie można
przekopać powodując zwiększenie zawartości próchnicy w glebie,
- usuwaniu rozłogów zagęszczających rzędy i wpływających na
obniżenie plonu,
- regularnym i jednocześnie umiarkowanym nawożeniu - zbyt
duża ilość składników pokarmowych powoduje nadmierne
tworzenie rozłogów,
- podlewaniu - długo utrzymująca się susza może niekorzystnie
wpłynąć na jakość i obfitość owocowania,
- usuwaniu chwastów - młode krzaki truskawek bardzo łatwo
zagłuszane są przez chwasty co znacznie obniża owocowanie.
Największe zbiory z truskawek sadzonych w lipcu - sierpniu
uzyskamy w drugim roku uprawy, w każdym kolejnym roku ilość i
jakość zbieranych owoców będzie spadać.
Specjalistyczny nawóz
zapewni dorodne plony
Maksymalna żywotność plantacji (przy prawidłowej
pielęgnacji i nawożeniu) wynosi cztery lata.
REKLAMA
6 8 lat
tradycji
,
ul. Jednosci Narodowej 30, 78-100 Kołobrzeg
SKUTECZNE PREPARATY BIOLOGICZNE
Uwaga:
nowe wygodniejsze
wielkości opakowań
COMPOSTREAT
Przyśpiesza kompostowanie;
szczególnie polecany do
kompostowania liści i trawy
TABLETKI BIOLOGICZNE
DO SZAMB I KANALIZACJI
Upłynniają i redukują
zawartość szamba,
eliminują przykre zapachy
NOWOŚĆ
ODTŁUSZCZACZ BIOLOGICZNY DO RUR I KANALIZACJI
Rozkłada osady tłuszczu w rurach
i przydomowych oczyszczalniach;
zapobiega gromadzeniu się nowych osadów
ODKAMIENIACZ BIOLOGICZNY
Odkamienia i czyści muszle klozetowe
i urządzenia sanitarne; usuwa kamień,
rozkłada złogi wapienne
bluExpert ODOR STOP.
Płyn do natychmiastowej
likwidacji smrodu z kontenerów
i pojemników na odpadki
SASZETKI ANTYODOROWE
SASZETKI ANTYODOROWE
DO POMIESZCZEŃ
DO POJEMNIKÓW NA ODPADKI
Usuwają, a nie tylko maskują,
Usuwają, a nie tylko maskują,
przykre zapachy w pomieszczeniach
przykre zapachy powstające
np.: piwnice, domki letniskowe,
w trakcie składowania odpadków;
przyczepy campingowe, jachty, itp
Pozostawiają miłą nutę zapachową
bioArcus Sp. z o.o, ul. Białostocka 22 lok 9, 03-741 Warszawa
Tel. 22 654 05 75; www.bioarcus.pl; www.bioexpert.info; e-mail: [email protected]
PORADNIK SEZONOWY
Nawadnianie
w przydomowym
ogrodzie
Jak ważnym elementem
utrzymania we właściwej
kondycji zieleni w naszym ogrodzie jest
dostarczenie roślinom wody wszyscy wiemy.
Ale nie wszyscy zastanawialiśmy się nad tym,
czy podlewanie z konewki jest ekonomiczne.
Rośliny w ten sposób otrzymują ilość wody nie zawsze dostosowanej do ich potrzeb. Dlatego, aby zapewnić naszym nasadzeniom optymalną ilość wody powinniśmy zainstalować Automatyczny System Nawadniania. W ten sposób oszczędzamy nie tylko
pieniądze wydane na zużytą wodę ale i nasz czas, którego
wszystkim brakuje.
O automatycznym podlewaniu powinniśmy pomyśleć już w trakcie
projektowania naszego ogrodu i
system powinniśmy tak zaprojektować, aby zapewnić optymalne
rozmieszczenie zraszaczy i pozostałych elementów systemu.
Chcąc poczynić jeszcze większe
oszczędności, do podlewania
możemy wykorzystać wodę
deszczową.
Montując zbiornik na deszczówkę,
magazynujemy wodę podczas opadów i zużywamy ją w okresach bez
deszczu, tym samym obniżamy
koszt podlewania i również oszczędzamy pieniądze.
GŁOWICE DESZCZUJĄCE
GŁOWICA
DESZCZUJĄCA
4
1
ZAWORY
AKCESORIA
POŁĄCZENIA
PRZEGUBOWE
I KSZTAŁTKI
5
ZAWÓR JTV
SKRZYNKA ZAWOROWA
8
2
DYSZA
ROTACYJNA
STEROWNIKI
6
NISKOPRZEPŁYWOWE
ZRASZACZE
ZRASZACZ
WYNURZALNY
16
ZESTAW
REGULUJĄCY
CIŚNIENIE
3
TM
RAIN CHECK
7
9
10
RURA
Z WEWNĘTRZNYM
EMITEREM
PORADNIK SEZONOWY
Sercem każdego systemu nawadniającego jest sterownik.
Odpowiednio dobrany i przygotowany do pracy, powinien dostawać informacje o
opadzie z wyłącznika deszczu lub z monitora pogodowego, uruchamiając tzw.
część roboczą czyli zraszacze, linie kroplujące i kroplowniki, dostarczające
roślinom wodę.
Pozwala to również na uruchomienie systemu nawadniania podczas naszej
nieobecności na czas przez nas zaprogramowany.
Szeroka gama sterowników pozwala na dostosowanie rozwią-zania do najbardziej
skomplikowanego projektu.
Koszty związane z instalacją Automatycznego Systemu Nawadnianiającego
zwracają się bardzo szybko dzięki oszczędnościom związanym z zużyciem wody.
Wygoda w użytkowaniu i zaoszczędzony czas jest bezcenny.
O wstępny
kosztorys i
projekt należy
pytać w centrach
ogrodniczych,
które wykonują
tego typu usługę
lub mają namiar
na instalatora
systemów
nawadniających.
REKLAMA
PORADNIK SEZONOWY
Śmietnik
po reformie
Wejście w życie
„ustawy śmieciowej”
ma ograniczyć ilość
wyrzucanych do lasów czy rowów śmieci
i umożliwić dostosowanie się naszego kraju
do europejskich norm dotyczących
recyklingu odpadków.
Aby wynikająca z tego zmiana opłat w jak najmniejszym stopniu
obciążyła domowy budżet, „w krew” powinno nam wejść segregowanie śmieci. Konkretne wytyczne, jakie odpadki mają trafiać
do jakich pojemników, mieszkańcom każdego gospodarstwa
powinna przedstawić gmina.
Segregacja segregacją, ale jak w niewielkim ogrodzie zmieścić kilka
koszy lub worków, by nie zmieniły one otoczenia w sortownie?
Rozwiązań jest kilka, bo przecież śmietnik może być równie atrakcyjnym elementem małej architektury jak pergola czy składzik na
narzędzia.
Moda na śmietniki lokalizowane tuż przy granicach działki i estetycznie wkomponowane w ogrodzenia po części rozwiązuje
problem. Większość nowo powstałych gospodarstw już na wstępie
uwzględnia ten element w projekcie.
www.olto.net.pl
Innym, równie funkcjonalnym rozwiązaniem jest zastosowanie
różnorodnych boksów śmietnikowych. W sprzedaży dostępne są
zarówno skrzynie wykonane z drewna jak i z tworzyw sztucznych.
Estetyczny wygląd umożliwia wkomponowanie takiego „mebla” w
dowolne miejsce w ogrodzie, na podjeździe czy nawet przy wejściu
do domu. Kubły są schowane i nie rzucają się w oczy, a ozdobne
osłony spełniają dodatkową funkcję dekoracyjną.
Dużą zaletą takich boksów jest fakt, że są one wykonywane zgodnie
z potrzebami klienta – to kosz dostosowuje się do nas, a nie my do
niego. Sami możemy decydować o rozmiarach boksów, ich wyglądzie i wyposażeniu.
Śmietnik nie musi straszyć
Dobrze przemyślany śmietnik,
może pełnić wiele funkcji
Jeżeli modyfikujemy istniejące ogrodzenie należy pamiętać, że wielkość murowanego śmietnika powinna być dostosowana do ilości
produkowanych przez nas śmieci.
Według prawa nie musimy uzyskać zezwolenia na budowę murowanego śmietnika jeżeli jego powierzchnia nie przekracza 10 m2.
Fakt postawienia tego typu budynku należy jednak zgłosić do Starostwa Powiatowego. Jeżeli osłona na śmietnik zostanie wykonana z
trejaży, nie musimy o tym nikogo informować.
Istotną kwestią są także odległości jakie należy zachować do poszczególnych obiektów. Śmietnik powinien być tak zlokalizowany,
aby odległość między nim, a drzwiami wejściowymi nie była
mniejsza niż 3 m, a w przypadku odległości do granicy działki
sąsiada nie mniejsza niż 2 m.
Jeżeli jednak sąsiad po swojej stronie również postawi śmietnik,
jesteśmy zwolnieni z tego ostatniego wymogu.
18
www.olto.net.pl
REKLAMA
Spełni Twoje Marzenia
Centrum Ogrodnicze
Łapczyca 336
Szkółka drzew i krzewów
32-744 Łapczyca
Teresa i Jan GÓRAL
tel. 0146127536
www.swiatzieleni.agro.pl
PORADNIK SEZONOWY
Najprostszym rozwiązaniem ułatwiającym segregowanie śmieci jest zaopatrzenie się w wykonane z tworzywa stelaże, na których zawieszamy
foliowe worki. Stojaki są dość trwałe i można je umieścić w garażu lub
pomieszczeniu gospodarczym.
Jeżeli nie jest nam obce majsterkowanie, warto zastanowić się nad
samodzielnym wykonaniem osłony na śmietnik lub stojaka na worki.
Przygotowane „pod wymiar” umożliwi nam maksymalne wykorzystanie
przestrzeni, którą możemy przeznaczyć pod kosz.
Segregując śmieci można nie tylko zaoszczędzić ale również zarobić.
Pełnowartościowa makulatura, aluminiowe puszki po napojach czy
chociażby puszki po konserwach przyjmowane są przez punkty skupu
metali kolorowych.
Przy okazji segregacji warto zastanowić się nad założeniem przydomowego kompostownika. Wyrzucając resztki roślinne na pryzmę lub do
odpowiedniego pojemnika, zmniejszamy ilość śmieci wrzucanych do
kosza, a przy odrobinie zaangażowania, zyskujemy wartościowy kompost, który użyźni rabaty i grządki warzywne.<km>
Worki zawieszone na
wytrzymałym stelażu ułatwiają
segregację śmieci
Łąkowo
kolorowo
Katarzyna
Marzył mi się trawnik....
Marcinkiewicz
Prosty, soczyście zielony,
VIRIDIS
bez koniczynek, stokrotek
i „mleczy”. Walczyłam
przez kilka lat, aż w końcu się poddałam,
albo inaczej... po prostu zmieniłam taktykę!
Jak głosi popularne przysłowie „jeżeli nie umiesz kogoś pokonać, to się
do niego przyłącz”, postanowiłam skorzystać z tej mądrości i zamiast
„gazonowego cuda” w ogrodzie mam „sielską łąkę”.
Łąka w ogrodzie ma wiele zalet :
- oszczędzamy czas, bo koszenie ogranicza się do dwóch, trzech
zabiegów,
- oszczędzamy pieniądze, bo nie wydajemy ich na kolejne preparaty
zwalczające rośliny dwuliścienne,
REKLAMA
- oszczędzamy na nawożeniu – pospolite gatunki roślin zasiedlające łąki kwiatowe są mało wymagające,
- zyskujemy naturalną kwiaciarnię – chabry, maki, rumianki,
nagietki, stokrotki – do wyboru do koloru,
- zwiększamy bioróżnorodność w naszym ogrodzie, zapraszamy do
niego owady oraz ptaki, przez co łatwiej nam zapanować nad
„towarzystwem” (natura sama sobie poradzi ze szkodnikami).
Łąka ma również wady:
- jeżeli znudzi nam się łąka, odchwaszczenie terenu, który przeznaczyliśmy na jej założenie, jest bardzo czasochłonne,
- wraz z ptakami i owadami kwiatową łąkę chętnie odwiedzą również mniej życzliwi goście – ślimaki i krety,
- przy koszeniu uzyskamy pokaźny pokos siana, którego kompostowania może byś trudne.
- do koszenia konieczne jest posiadanie kosy spalinowej, zwykła
kosiarka na ogół nie radzi sobie z tak wysoką trawą (ok 50 cm).
- rozsiewające się nasiona mogą zająć rabaty, co niekoniecznie musi
się nam podobać.
Moja łąka powstawała na już wysianym trawniku, by ją urozmaicić wysiałam dodatkowo stokrotki, macierzankę, rumianek i
wiele innych gatunków, które, jak się okazało, bardzo polubiły mój
ogród.
10
34
18
Natomiast, jeśli zakładamy łąkę kwiatową na nowym podłożu to
wówczas możemy wybierać spośród dwóch ewentualności:
- albo nie robimy nic i czekamy na to, co nam urośnie - „niech się
dzieje wola nieba”,
- albo kupujemy w sklepie ogrodniczym mieszankę, w skład której
wchodzą nasiona traw, kwiatów i ziół i wysiewamy je w podobny
sposób jak mieszanki gazonowe.
19
VIRIDIS ZDROWIE
PORADNIK SEZONOWY
Medicus
curat,
natura sanat
natura sanat
Agnieszka
Dybaś-Kopczacka
C.O. Ogrody,
Gorlice
Hipokrates mawiał:
„Medicus curat, natura sanat”
co po dziś dzień oznacza –
„lekarz leczy, natura uzdrawia”.
Przyroda swym niezwykłym pięknem i darami uzdrawia od zawsze, dlatego możemy mówić o hortiterapii.
Hortiterapia jest nową dziedziną nauki, która zaleca zajęcia w
ogrodzie i przebywanie wśród roślin w celu poprawy zdrowia
fizycznego i psychicznego, a także relacji międzyludzkich.
Przyroda niewątpliwie poprawia jakość naszego życia.
Najkorzystniejsza jest terapia czynna, polegająca na samodzielnej
pracy w ogrodzie. Zachęcam naszych czytelników do zakładania i
pielęgnacji ogrodu nawet na bardzo małej powierzchni, ponieważ
samodzielnie hodowane rośliny dają wiele satysfakcji i radości.
Hortiterapia stosowana jest w leczeniu dzieci autystycznych,
dzieci mających trudności w szkole, ludzi otyłych i w depresji,
alkoholików, narkomanów a także osób starszych, niepełnosprawnych, z problemami sensorycznymi, np. wzroku i słuchu.
W wielu miejscach na świecie projektuje się ogrody terapeutyczne
i przygotowuje programy zajęć dla różnych grup pacjentów.
Na terenie naszego kraju również powstają tego typu placówki,
należą do nich: Ogród Botaniczny w Powsinie, Arboretum w
Bolestraszycach, Integracyjny Ogród Edukacyjny w Bucharzewie
i Park Zdrojowy „Zapopradzie” w Muszynie (niedaleko Gorlic).
Dużym powodzeniem cieszą się dzisiaj ogrody sensoryczne, które
oddziałują na zmysły. W takich ogrodach najważniejsze są
doznania- wrażenia zapachowe, dotykowe, słuchowe i smakowe.
Słuch
W odsłoniętej części ogrodu warto posadzić szumiące na wietrze
brzozy, wierzby czy wysokie trawy ozdobne (miskanty, trawy
pampasowe, turzyce). Można też zastosować skrzypiący pod
nogami żwir czy dzwonki bambusowe poruszane podmuchem
wiatru. W ogrodzie nie może zabraknąć szumu wody.
Koniecznie należy znaleźć choć trochę miejsca na tryskające
źródełko lub fontannę. Rozpryskujące się krople przyjemnie
orzeźwią skórę. Zwłaszcza wieczorem dźwięki z ogrodu zastąpią
to, czego już w nim nie będzie widać.
Dzięki odpowiednim gatunkom roślin przywabimy ptaki, które
staną się mieszkańcami naszego ogrodu. Irgi, dzikie róże, wiśnie i
jarząby zapewnią ptakom schronienie i staną się źródłem pokarmu.
Rośliny miododajne takie jak: lipa, robinia, głóg zwabią brzęczące
pszczoły. W celu uniknięcia użądleń nie należy sadzić tych roślin w
pobliżu miejsc odpoczynku.
Dotyk
Struktury materiałów użytych w projekcie powinny być zróżnicowane, tak by oddziaływać również na zmysł dotyku.
Mogą to być owłosione, szeleszczące, szorstkie rośliny, ale i
struktury drewna, metalu i betonu.
20
Przy chodniku posadźmy rośliny pachnące,
a na linii horyzontu te, które będą cieszyć oko
pięknymi kolorami.
Ciekawych doznań dotykowych mogą dostarczać poszczególne
części roślin. Liczne drzewa i krzewy charakteryzują się niecodzienną fakturą pnia. Platany mają gładką, łuszczącą się cienkimi
płatami korę, u robinii kora jest głęboko spękana, u świerka natomiast łuskowata. U wielu gatunków obserwujemy „niecodzienne”
liście: kopytnik pospolity i bergenia sercowata mają liście skórzaste.
Sasanka zwyczajna, szarotka alpejska i czyściec wełnisty posiadają
gęsto owłosione pędy. Kostrzewy tworzą nitkowate, sztywne kępy, a
rojniki zwarte mięsiste liście.
Puszyste kwiatostany charakteryzują perukowca podolskiego,
tawułę japońską, różne odmiany tawułek i traw ozdobnych. Łubiny i
trytomy groniaste posiadają kwiatostany sztywne i maczugowate.
O dużej różnorodności form w świecie roślin świadczą również:
kłujące orzeszki bukowe, mięsiste śliwki, twarde jabłka czy lekkie
torebki miechunki.
Podczas planowania strefy dotyku w ogrodach sensorycznych
należy wyeliminować rośliny cierniste,
mocno kłujące i drażniące skórę.
Wzrok
Odpowiednie zestawienie kolorów pozwoli nam na stworzenie
kontrastów. Wśród kwitnących piwoni, hortensji, wrzosów, powojników, róż, azali i różaneczników możemy znaleźć wiele odmian o
rozmaitych barwach i kształtach kwiatów.
Pamiętajmy też o roślinach, których liście jesienią zmieniają kolory.
Klon czerwony zachwyca intensywną czerwienią, a miłorząb dwuklapowy ma wachlarzowate, skórzaste liście przebarwiające się na
złocistożółty kolor. Przez cały sezon podziwiamy oryginalnie zabarwione liście grujecznika japońskiego, wiosną są one czerwonobrunatne, a jesienią czerwone, a nawet żółte.
Przyjemne dla oka są różne kształty roślin. Bukszpan wieczniezielony jest łatwy do formowania, więc może pełnić funkcję
naturalnej rzeźby w ogrodzie.
Kulisty pokrój występuje u specjalnie dobranych odmian, na
przykład świerka białego, złocistożółtego żywotnika zachodniego
‘Golden Globose’ czy klonu zwyczajnego ‘Globosum’.
Malowniczy pokrój ma wierzba biała, potocznie nazywana
wierzbą płaczącą.
W tym miejscu warto również wspomnieć o topiarach- czyli
krzewach i innych roślinach formowanych na kształt żyrafy, lwa,
słonia, pająka i wielu innych, które skutecznie przyciągają uwagę.
Przy dobieraniu barw roślin ważne jest, by pamiętać, że dla osób z
wadami wzroku bardziej czytelne są barwy jasne, wyraźne i
kontrastujące niż barwy pastelowe.
PORADNIK SEZONOWY
Węch
Imponujące i efektowne są rośliny, które poprzez kwitnienie i silny
zapach wabią motyle. Niezapomnianych wrażeń dostarczają bzy,
kaliny, jaśminy, budleje Dawida, pięciorniki, krzewuszki.
Strefa oddziałująca na węch powinna znajdować się w miejscu
zacisznym, dzięki czemu zapachy będą intensywniejsze i dłużej
pozostaną zawieszone w powietrzu.
Stosując osłony od wiatru (murki, kratki, parkany) można zastosować pięknie pachnące pnącza: glicynie, wiciokrzewy, groszek
pachnący, winorośl pachnącą. Wśród roślin rabatowych pięknie
pachną: goździki, hiacynty, płomyki, fiołki wonne, a także lewkonia
dwurożna potocznie nazywana maciejką.
Te rośliny możemy sadzić w pobliżu ławek, altanek, tarasów, wzdłuż
ścieżek tak aby w trakcie odpoczynku cieszyć się ich aromatem.
Odpowiednio poprowadzone ścieżki,
przemyślane elementy małej architektury
i zdrowe rośliny są wizytówką ogrodu.
Smak
Warto mieć w ogrodzie kilka krzewów porzeczki, czerwonej i
żółtej maliny, agrestu, jagody goji, borówki amerykańskiej, jagody
kamczackiej, morwy białej i czarnej. Nie może też zabraknąć
słodkich truskawek czy poziomek. W większych ogrodach znajdźmy miejsce dla drzewek owocowych: wiśni, czereśni, grusz,
jabłoni, moreli, leszczyny czy winorośli.
Pamiętajmy również o ziołach, które nie tylko ładnie pachną, lecz
także wzbogacają naszą kuchnię, pozwalają ograniczać ilość
używanej soli i wspomagają układ trawienny.
Zadbajmy o to, by strefa smaku była możliwie jak najbardziej
oddalona od ulicy – źródła kurzu, spalin i innych zanieczyszczeń.
Jeżeli ogród jest przeznaczony do użytku osób niewidomych nie
sadźmy gatunków trujących.
REKLAMA
Tworząc cichy kącik w swoim ogrodzie zadbajmy
o to, by był osłonięty od wiatru.
Niezwykłych zapachów w ogrodzie dostarczają nam nie tylko
kwiaty. Mowa tu o roślinach bogatych w olejki eteryczne.
Sadząc zioła możemy cieszyć się pachnącą lawendą wąskolistną,
melisą lekarską i innymi ziołami takimi jak bylica estragon,
macierzanka piaskowa, koper włoski, melisa, cząber, hyzop lekarski,
oregano, rozmaryn, bazylia, mięta, tymianek, majeranek, kozieradka
i lebiodka.
Projektując wonny ogród, należy pamiętać o tym, aby
pachnących roślin nie gromadzić na jednej rabacie.
Dobrym rozwiązaniem jest sadzenie ich w kilku różnych
miejscach. Rośliny o delikatnej woni powinny być sadzone
w miejscach osłoniętych co umożliwi mniejsze
rozprzestrzenianie nut zapachowych.
Ogród sensoryczny to miejsce dobre dla każdego. Nie ma tam stresu,
problemów i codziennego pośpiechu, ich miejsce zajmują spokój i
harmonia. Urządzanie i pielęgnacja takiego ogrodu to prawdziwa
przyjemność, nie ważne czy jest się fachowcem czy amatorem.
Mały ogród zmysłów możemy stworzyć sami w otoczeniu swojego
domu po to, by dobry dzień zaczynał i kończył się w ogrodzie –
zielonym azylu chroniącym nas przed zgiełkiem cywilizacji.
CENTRUM OGRODNICZE OGRODY
UL. BIECKA 13
UL. LEGIONÓW 15 WWW.MOTOOGRODY.PL
TEL/FAX: 18 353 56 64
38-300 GORLICE TEL/FAX: 18 353 68 98
„Jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się,
jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się.
A jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie,
załóż swój ogród”
21
JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA
Przetykanie
rury
BIOTECHNOLOGIA
W DOMU
Obecnie trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie ogrodu
i domu bez stosowania środków chemicznych.
Nasz ogród potrzebuje środków ochrony roślin i nawozów
sztucznych, a dom środków czyszczących, odświeżających i
konserwujących. Jednak wielu z nas zdaje sobie sprawę z
tego, że wszechobecna chemia ma niekorzystny wpływ na
nasze zdrowie.
Stąd wzrasta zainteresowanie stosowaniem w ogrodzie naturalnych nawozów i biologicznych sposobów ochrony roślin.
Ale czy również w domu możemy ograniczyć stosowanie
chemii i wprowadzić ochronę biologiczną?
Owszem, tak!
Możemy bowiem skorzystać z najnowszych zdobyczy
nauki zwanej biotechnologią. Niemożliwa jest całkowita
rezygnacja z używania chemii w domu, ale w zakresie
higieny sanitarnej, odświeżania powietrza i konserwacji
kanalizacji, można zastosować biologiczne metody.
W pewnych przypadkach okazują się najlepszym
rozwiązaniem.
TŁUSZCZ
NIE MA ŻADNYCH SZANS ?
Według zapewnień producentów mamy do dyspozycji
doskonałe środki czyszczące np. do zmywania naczyń.
W zderzeniu ze środkiem „tłuszcz nie ma żadnych szans”.
Myjąc patelnię zwracamy się w myślach do przylegającego
do niej tłuszczu – no, spływaj. I rzeczywiście spływa.
Zawarty w płynie do naczyń rozpuszczalnik rozdrabnia
tłuszcz, a ciepła woda utrzymuje go w płynnej postaci.
Gdy jednak tłuszcz nieco ochłonie po takim potraktowaniu,
natychmiast się zatrzymuje i nie zamierza nigdzie dalej spływać. Na miejsce stałego pobytu wybiera rurę kanalizacyjną,
często w niewielkiej odległości od naszego zlewu.
Z czasem dopływają tam następne jego partie i tworzy się
zator.
I kto tu nie ma szans?
Zator w kanalizacji wyklucza korzystanie z niektórych
urządzeń i gwarantuje nam kontakt z zapachem, który można
określić jako smród, fetor lub odór.
W tej sytuacji trzeba zastosować jedną z metod:
mechaniczną, chemiczną lub biologiczną.
22
HYDRAULIK ZE ŻMIJKĄ
Skuteczną metodą usunięcia zatoru w kanalizacji jest mechaniczne przetkanie rury przez fachowca hydraulika.
Bez względu na to, co to oznacza, usługi polskiego hydraulika
mają ogromne wzięcie we Francji, więc trudno będzie go zastać w
rodzinnym domu.
Jeżeli uda nam się hydraulika sprowadzić, zapewne pojawi się ze
żmijką w rękach. Wpuszczenie hydraulika do domu może być
ryzykowne i to wcale nie ze względu na to, z czym przybył.
Żmijka wcale nie jest niebezpieczna, gdyż jest to metalowa spirala
do przetykania rury.
Jeżeli nie będziemy prewencyjnie chronić kanalizacji i wierzyć, że
używany płyn do naczyń zapewnia trwałe usunięcie tłuszczu,
niebawem będziemy zmuszeni ponownie zaprosić przystojniaka
ze żmijką.
JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA
BOHATER W SWOIM DOMU
Podobno Polak potrafi być bohaterem w swoim domu.
W walce z zatorem jest gotów sięgnąć po chemiczną broń w postaci
wodorotlenku sodu. Nazwa tej niebezpiecznej substancji jest zwykle
ukryta pod przyjazną nazwą handlową środka do udrażniania
kanalizacji.
Odważni użytkownicy chemii powinni jednak przeczytać
ostrzeżenie o zagrożeniach.
Na co się narażamy przy kontakcie z wodorotlenkiem sodu?
Kontakt ze skórą – wywołuje ból, zaczerwienie a nawet oparzenie
chemiczne: pęcherze i martwicę skóry.
Kontakt z oczami – oddziaływanie oparów powoduje ból i łzawienie, natomiast skażenie roztworem powoduje oparzenie gałki
ocznej-rogówki i głębszych struktur oka, co może prowadzić do
utraty wzroku.
Wdychanie oparów – pieczenie w nosie i gardle, kaszel, uczucie
duszenia się, a w konsekwencji uszkodzenie dróg oddechowych.
Nieumyślne spożycie – ciężkie poparzenia jamy ustnej, gardła,
przełyku i żołądka. Ryzyko perforacji przełyku i żołądka ze wstrząsem i zgonem. Zapewne uda nam się uniknąć wszelkich niebezpieczeństw i wodorotlenek skutecznie udrożni rurę.
Może to być nawet udrożnienie wielokierunkowe.
Rura kanalizacyjna, która miała otwory - wlotowy i wylotowy, na
skutek działania wodorotlenku może uzyskać ich znacznie więcej.
Wtedy okaże się, że zator był niewielkim problemem.
Jeżeli zastosujemy wodorotlenek do kanalizacji w której
może się znaleźć metal/cyna , cynk, glin, mosiądz/ będziemy
mieli dodatkowe atrakcje.
W reakcji z tymi metalami powstanie wodór i w obecności
tlenu… domowe fajerwerki gotowe.
TŁUSZCZOŻERCY
Po usunięciu zatoru jakąkolwiek metodą ponownie rozpoczyna się proces osadzania tłuszczu. Metoda mechaniczna i
chemiczna usunie zator, lecz nie wyczyści rury całkowicie.
Przydałby się jakiś tłuszczożerca, który mógłby pochłonąć
cały tłuszcz z kanalizacji. Biotechnologia odkryła takiego
osobnika. Jest to sympatyczne stworzonko, czyli bakteria z
rodzaju Bacillus spp.
Jednak wątpliwości budzą możliwości bakterii w pożeraniu
czegokolwiek. Ile może zjeść takie maleństwo, którego nawet
nie widać? Lecz sytuacja się zmienia, gdy do uczty
przystępuje ich setki milionów.
Bakterie są gotowe skonsumować cały tłuszcz z kanalizacji i nawet poczekać na nowe jego dostawy.
Rozpuszczalniki zawarte w środkach do mycia naczyń powodują zaledwie rozdrobnienie tłuszczu, który jest nadal nierozpuszczalny w wodzie. Jedynie enzymy (a właściwie tylko
enzym lipaza) są w stanie tak rozbić tłuszcz, aby stał się
rozpuszczalny i dawał się wypłukać z kanalizacji.
REKLAMA
Jednak całkowite oczyszczenie i zapobieżenie
ponownemu osadzaniu się tłuszczu mogą zapewnić
tylko bakterie, które wytwarzają lipazę i przygotowują sobie tłuszcz do skonsumowania.
Zatrudnienie bakterii jest najtańszym i najbezpieczniejszym sposobem utrzymania właściwego
stanu kanalizacji i zapobiegania zatorom.
Musimy zdecydować czy chcemy nadal stosować
w naszym domu środki żrąco-wybuchowe tzw.
„ciężkiej chemii”?
Może wzorem innych krajów korzystających z
najnowszych zdobyczy biotechnologii, należy u
nas wprowadzić biologiczną ochronę kanalizacji
domowej?
23
JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA
Przyjaciele z wakacji
Pora urlopów sprawia, że dużo
chętniej spędzamy wolny czas na dworze.
Spacerując po lesie lub podmiejskiej polanie
możemy spotkać kilka gatunków bardzo
ciekawych gadów, których w Polsce
Michał Nimiro
[email protected]
występuje zaledwie dziesięć ,
GG: 3115617
z czego połowa, to gatunki węży.
Wszystkie gady w Polsce objęte są ochroną.
Najpopularniejszy z polskich węży - zaskroniec zwyczajny
(Natrix natrix), jest oczywiście niejadowity i dla człowieka całkowicie niegroźny. Dorasta nawet do dwóch metrów, jednak najczęściej spotykane osobniki mają około 80 cm. długości.
Żywi się żabami, gryzoniami oraz niewielkimi rybami.
Jego jadłospis podpowiada nam, że najczęściej spotkamy go przy
trzcinach, na brzegach rzek oraz terenach podmokłych.
czyli
kogo możesz
spotkać podczas
podróży
Znacznie mniej pospolity, jednak bliski poprzedniemu gatunkowi
jest Natrix tessellata czyli zaskroniec rybołów. Tryb życia jest
bardzo podobny do Zaskrońca zwyczajnego, jednak różni się od
niego kolorem. Jest zielono- brązowy, oliwkowy, a brzuch ma żółty
lub pomarańczowy. Jeżeli go spotkasz w Polsce, to możesz uznać
się za niezłego „farciarza”. Polecam udanie się do kolektury, bo
najwyraźniej właśnie dzisiaj jest Twój dzień, żal byłoby nie
skorzystać.
Zaskrońce świetnie pływają, jeżeli kiedyś zobaczycie ciemną nitkę
przecinającą gładką taflę jeziora, to możecie być pewni, że to
zaskroniec (nie dotyczy jeziora Loch Ness).
Swoją nazwę zawdzięcza żółtym plamom za oczami. W momencie
zagrożenia zaskroniec wydziela ciecz o charakterystycznym,
nieprzyjemnym zapachu.
Może także udawać martwego lub syczeć.
Spotkać zaskrońca rybołowa,
to jak wygrać „6" w totka
Kolejny, również rzadki gatunek - wąż Eskulapa, Zamenis
longissimus, który jest symbolem medycyny. Został wpisany do
Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako Krytycznie Zagrożony.
Jest to zdecydowanie największy polski wąż, dorasta do ponad
dwóch metrów. Jest ciepłolubny, więc zazwyczaj można go spotkać
jak wygrzewa się na pniach ściętych drzew lub skałach.
Zaskroniec zwyczajny
REKLAMA
CENTRUM OGRODNICZE
ZAPRASZAMY
pon-pt 9:00 - 19:00
sobota 9:00 - 17:00
niedziela 9:00 - 16:00
OKAZ
Ul.Wita Stwosza 77
80-308 Gdańsk
tel./fax. 058 341 0890
www.okaz.net.pl
30
30
Preferuje polany oraz otwarte obrzeża lasów. Całe ciało jest koloru
oliwkowozielonego, strona brzuszna jaśniejsza. Również nie jest
jadowity, swoje zdobycze dusi oplatając ciałem.
Jego najczęstszymi posiłkami są gryzonie oraz ptaki, jednak nie pogardzi jaszczurką oraz innym, mniejszym wężem.
Wąż Eskulapa - gatunek krytycznie zagrożony
REKLAMA
UCHWYC
NATURE WODY
konkurs
fotograficzny
WWF Polska
Gniewosz plamisty
Niejadowitym, polskim wężem jest również gniewosz
plamisty, Coronella austriaca. Bardzo często mylony ze
żmiją zygzakowatą. W przeciwieństwie do niej jest jednak
całkowicie niegroźny.Dorasta do 90 cm. długości, ciało ma
koloru szarego z ciemniejszymi plamami od strony
zewnętrznej.
Występuje na suchych i silnie nasłonecznionych terenach
kamienistych oraz polanach, raczej nie spotkacie go w
lesie. Żywi się głównie jaszczurkami. Swoje zdobycze
gnie-wosz oplata ciałem i poddusza.
Od żmii łatwo go odróżnić po źrenicy oka - gniewosz
ma okrągłą, żmija zaś pionową, jak kot.
Potencjalnie niebezpiecznego węża zostawiłem na koniec.
Vipera berus czyli żmija zygzakowata jest jadowita,
występuje na całym terenie Polski, jednak jest dużo
bardziej pospolita w krajach skandynawskich.
Osiąga maksymalnie 90 centymetrów długości, lubi chłodny mikroklimat więc jej zasięg sięga głębokiej północy.
Najłatwiej spotkać ją na obrzeżach lasów oraz podmokłych łąkach. Występuje kilka odmian kolorystycznych
żmii, między innymi szara lub brązowa z czarnym
zygzakiem lub całkiem czarna. Gatunek ten niechętnie
kąsa, robi to tylko gdy zostanie nadepnięta bądź schwytana
w dłoń, zwykle woli uciec niż marnować cenny jad.
Jak wszystkie węże odżywia się głównie drobnymi ssakami oraz niewielkimi ptakami.
Czy te oczy mogą kłamać?
Kochasz polską przyrodę? Lubisz robić zdjęcia?
Planujesz wypad nad jezioro lub spływ kajakiem po rzece?
Weź udział w konkursie fotograficznym organizowanym
przez organizację ekologiczną WWF.
Pokaż innym jak piękne są naturalne, polskie rzeki i jeziora.
Szczegółów szukaj na stronie wwf.pl
oraz profilu WWF Polska na FB.
Konkurs trwa do 31 sierpnia.
Do wygrania atrakcyjne nagrody! Zapraszamy.
© Fred F. Hazelhoff
REKLAMA
CENTRUM OGRODNICZE
Przykładowa aranżacja
JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA
Na
nocnej
zmianie
Ogród potrzebuje ochrony
zarówno w dzień jak i w nocy.
O ile w dzień naszymi sprzymierzeńcami
są ptaki, o tyle w nocy pozostajemy na placu boju
całkiem sami. A może się mylę?
Oczywiście, że się mylę!
Na nocną zmianę do naszych ogrodów zaglądają nietoperze.
Po głębszej analizie tematu, mogę stwierdzić, że każdy ogrodnik
powinien się starać, aby „pracowników na nocnej zmianie” było
u niego jak najwięcej.
Nietoperze (Chiroptera) to przede wszystkim bardzo sympatyczne ssaki owadożerne. Owszem, u większości z nas wzbudzają
strach lub obrzydzenie, jednak najwyższa pora wsadzić
stereotypy między bajki i przyjrzeć się dokładnie tym
niesamowitym zwierzakom.
W Polsce występują 22 gatunki nietoperzy.
Większość spotykanych w Polsce nietoperzy to gatunki rzadkie często zagrożone wyginięciem, wszystkie objęte są ochroną
gatunkową. Zimują w jaskiniach, a gdy ich brak w okolicy wtedy
zasiedlają konstrukcje wznoszone przez człowieka: budynki,
piwnice, opuszczone budynki itp. Latem mogą zajmować
poddasza budynków i dziuple (są to tzw. kwatery letnie).
Nietoperze to najlepszy i najskuteczniejszy,
ekologiczny środek na komary.
Jeden nietoperz osobnik potrafi zjeść nawet 1000 komarów w
ciągu jednej godziny!!! Jeden Borowiec (to leśny gatunek
nietoperza, ale może również przylatywać do ogrodu), w ciągu
nocy zjada 30 chrabąszczy. Nocek rudy pochłania w tym samym
czasie 500 komarów, a licząca 500 nocków kolonia w ciągu
zaledwie jednego lata zjada dwie tony owadów!
Drugim istotnym zyskiem płynącym z posiadania na działce nietoperzy są ich odchody. Mimo ostrego zapachu są one błogosławieństwem dla ogrodnika. Rozcieńczone nietoperzowe guano
jest jednym z najbardziej wartościowych nawozów na świecie.
Można go z powodzeniem używać zarówno w ogrodzie, jak i do
roślin doniczkowych.
Stąd też, za punkt honoru, powinniśmy sobie postawić przyciągnięcie tych zwierząt do naszego ogrodu.
26
Nietoperzowe osiedle
Na przyjęcie tak zacnych
gości trzeba się
odpowiednio przygotować.
Już na wstępie proponuję
wyrzec się wszelkich
chemicznych środków
ochrony roślin.
Koniecznie też
przygotujmy dla nich
odpowiednią „kwaterę”.
Można pokusić się o
zrobienie (lub zakup)
specjalnych budek, które
są płaskie i mają od dołu
otwór wlotowy, albo też
można wykonać bardzo
prostą konstrukcję zwaną
„deską nietoperzową”.
Deskę o szerokości
przynajmniej 20 cm.
i dowolnej długości
przybijamy poziomo do
południowej ściany
Gacek szary
budynku.
Deska musi lekko odstawać u dołu od ściany. Wystarczy szparka 2-3
cm. Ponadto deskę można obić z wierzchu papą, żeby szybciej się
nagrzewała.
Ciężko powiedzieć, kiedy będzie można spodziewać się pierwszych
gości. Być może zjawią się niedługo po zawieszeniu budki, możliwe
też, że na odwiedziny będziemy musieli czekać kilka lat.
Na sam koniec chciałabym zdementować plotkę, która mówi, że nietoperze z premedytacją wplątują się we włosy i gryzą.
Owszem przypadki wplątania się nietoperza we włosy
zdarzają się, ale są to bardzo rzadkie incydenty,
w których częściej cierpią same zwierzaki niż ludzie.
Nietoperze żyjące w Polsce nie są dla nas niebezpieczne ponieważ
żywią się jedynie owadami, a niektóre gatunki nektarem z kwiatów.
Jedynym zagrożeniem jest ugryzienie przez nietoperza zarażonego
wścieklizną. Zazwyczaj ugryzienie jest następstwem samoobrony
nietoperza – nie sprowokowany z pewnością nie ugryzie!
REKLAMA
NA tropie
TUBYLCÓW
Korzystając z wakacji, Artur wraz z przyjaciółmi każdą chwilę spędzają na zabawie.
Wizyta na plaży jest doskonałą okazją do zabawy w detektywów. Dołączysz do nich?
Plażowy piasek jest doskonałym materiałem śledczym.
Znacie znaczenie powiedzenia „po nitce do kłębka?”
Będąc na wakacjach zabawcie się w detektywów.
Podczas spaceru wybierzcie trop
i postarajcie się go nie zgubić znajdując
właściciela danego odcisku.
Możecie tropić nie tylko innych plażowiczów,
ale również zwierzęta, które zawitały na plażę.
To są ślady kota
Czy wiesz jakie odciski zostawia pies, a jakie kot?
Kto ma takie małe stópki, może wiewiórka?
Przyjrzyjcie się własnym śladom,
czym różnią się wasze „odciski”
od śladów pozostawianych
przez mamę lub tatę?
Dokąd
!
?
p
o
r
t
i
z
d
a
w
pro
To są ślady psa
Bawiąc się w plażowych detektywów
nigdy nie oddalajcie się od rodziców bez ich pozwolenia.
część V
Ambaras z wielkim zainteresowaniem obserwował,
co dzieje się dokoła nory. Widział wiewiórki
śmigające po pniach drzew, dzięcioła pracowicie
wykuwającego larwy spod kory, zielonego
pasikonika, który wspinał się na czubki najwyższych
traw i oddawał z nich rekordowe skoki.
Na gałęzi dębu dostrzegł orzesznicę, jak mu się
wydawało, tę samą, która poprzedniego dnia spadła na
niego z drzewa.– Hej, orzesznico! – zawołał, po czym,
aby się upewnić, zapytał
– Czy to z tobą rozmawiałem wczoraj?
– Rozmawiałeś?! O mało mnie nie zjadłeś! –
zezłościła się orzesznica.
– Wcale nie miałem zamiaru cię zjadać, poza tym
sama wpadłaś mi do pyszczka – powiedział łagodnie
Ambaras.
– Hmm, fakt – zgodziła się orzesznica, przesuwając
się po gałęzi dębu.
– Myślałem o tym, co wczoraj powiedziałaś i
doszedłem do wniosku, że żaden wilk nie mógł zjeść
twoich zapasów – wyjaśnił wilczek, kątem oka
obserwując poczynania małego zwierzątka.
– Nie chcę cię pouczać, ale czy ta gałązka nie jest aby
za cienka?
– Phi, nie po takich się chodziło – orzesznica wydęła
policzki i, chcąc zademonstrować Ambarasowi, jak
świetnie radzi sobie z cienkimi gałązkami, przesunęła
się jeszcze dalej...
...a wtedy gałązka złamała się z suchym trzaskiem.
Orzesznica zdążyła tylko pisnąć i spadła w kępę
paproci.
– Nic ci się nie stało? – zapytał Ambaras. – Masz
zwyczaj spadać co dnia z drzewa?
– To bardzo dobre ćwiczenie – wysapała orzesznica,
wygrzebując się z liści. – Sam kiedyś spróbuj. – Nie, to
nie dla mnie. Ja jestem spokojnym wilkiem – odparł
Ambaras.
Nazywam się Łupinka – przedstawiła się orzesznica
po chwili, kiedy już otrzepała się z paprochów i
suchych źdźbeł trawy.
– A ja Ambaras.
– O! Ambaras? Co to za imię? – zdziwiła się Łupinka.
– Chyba znaczy coś wyjątkowego, prawda?
– O ile się orientuję, to coś jak klops lub problem –
wytłumaczył wilczek z zakłopotaniem.
– Aha. To już wiem –
rzuciła Łupinka
i wspięła się na pień
najbliższego drzewa.
– Dlaczego myślisz,
że kradzież moich
zapasów to nie jest
wilcza sprawka?
Przecież to jasne,
że tylko Czorta stać
na takie rzeczy.
Zajęła miejsce na gałęzi, dużo grubszej niż poprze-dnio,
tuż nad głową Ambarasa.
– Zobacz, tam w zeszłym roku zakopałam mnóstwo
smakołyków, orzechów i żołędzi – wskazała łapką
miejsce nieopodal wilczej nory. – To były moje zapasy
na wiosnę. A teraz nic tam nie ma, tylko rośnie to
maluteńkie drzewko z jednym śmiesznym listkiem.
– To bardzo podejrzana sprawa – pokiwał głową
wilczek.
– Raczej bardzo zagubiona sprawa – dodała orzesznica.
– Ale przecież ty jesteś wilkiem! Po prostu obwąchaj to
miejsce, znajdź zapach tego, kto to zrobił i wytrop go.
– Ba, to nie takie proste – powiedział Ambaras
wymijająco.
– Cóż może być prostszego dla wilka?
– Cały problem w tym, że ja nie za bardzo cokolwiek
czuję – szeptem przyznał się Ambaras.
– Czyli nos masz tylko do ozdoby?
– Ależ nie – zaprzeczył szybko wilczek. – To przez to,
że... hmmm... potłukłem nos podczas ćwiczeń z naszym
piastunem! Nie było to do końca kłamstwo, więc
Ambaras czuł się usprawiedliwiony, że w ten sposób
chroni swoją tajemnicę, o której przecież jeszcze nikt nie
wiedział. Spojrzał na miejsce wskazane przez
orzesznicę i pogrążony w rozmyślaniach
ruszył w tę stronę.
– To dąb – mruknął.
– Wyrósł tu niedawno,
zapewne tej wiosny...
Tak, tak... Kulawiec opowiadał,
że dąb się bierze z żołędzia...
Orzesznica przyglądała się
ciekawie mamroczącemu
pod nosem wilczkowi.
Po dłuższej chwili Ambaras
zatrzymał się, spojrzał w górę
i oznajmił z radością w głosie:
– Wiem! Zagadka rozwiązana!
Znalazłem winnego.
– Taaaak? – zdziwiła się Łupinka.
– To kto w końcu okradł
mi spiżarnię?
– On – wskazał nosem Ambaras.
– Dąb z jednym listkiem?
– Wykiełkował z żołędzia w środku spiżarni i teraz
twoje zapasy są pod jego korzeniami.
– Ach tak? Zaraz go wyrwę – rozgniewała się
orzesznica.
– Poczekaj – powstrzymał ją Ambaras. – Za jakiś czas
to będzie potężny dąb. Zawsze, kiedy na niego
spojrzysz, będziesz mogła pomyśleć, że wyrósł dzięki
tobie. Czy to nie wspaniałe?
– Wspaniałe byłoby napełnienie brzucha moimi
zapasami – boczyła się jeszcze przez chwilę Łupinka.
Po chwili jednak przyznała:
– Może rzeczywiście masz rację. To w końcu jakby
mój dąb. Mój maluszek. Spójrz, jaki ma słodki
listek...
Orzesznica długo jeszcze rozwodziła się nad pięknem
i delikatnością jej dębu, zaś Ambaras, z łbem
złożonym na przednich łapach, czuł radość. Znalazł
wreszcie coś, w czym był bardzo dobry i co w dodatku
mogło pomóc innym. A przede wszystkim dawało mu
mnóstwo frajdy. I w tej właśnie chwili Ambaras
postanowił, że zostanie leśnym detektywem.
Bracia Ambarasa wykorzystywali ten czas do coraz to
nowych wpraw i psot w lesie, mały wilczek wolał zaś
pozostawać przy norze. Układał się w swoim
ulubionym miejscu i obserwował las. Krzepki,
regularnie oceniał postępy w nauce wilczków,
obserwując je uważnie i wypytując piastuna o
szczegóły ich ćwiczeń. Był coraz bardziej
zadowolony z Chyżego i Mocarnego, a najwyraźniej
coraz mniej z Ambarasa.
Natomiast Łupinka była z niego bardzo zadowolona.
Odwiedzała go każdego poranka, kiedy tylko w
pobliżu nie było innych wilków. Mówiła, że
przychodzi odwiedzać swój dąb.
– Chcę zobaczyć, czy już mu wyrosły konary –
powtarzała. Ale tak naprawdę przychodziła do
Ambarasa, bo od kiedy się dowiedziała, że wilczek
postanowił zostać leśnym detektywem,
z wielkim zapałem przynosiła mu kolejne tajemnicze
sprawy do rozwiązania.
Wilczek rozwikłał najpierw zagadkę wyschniętej
rzeki.
– Tym razem nie powiesz mi chyba, że mógł to zrobić
Wilczek nawet nie zauważył, kiedy Łupinka wróciła ktoś inny niż Czort – powiedziała triumfalnie,
do swoich spraw w koronach drzew, a przed norą pokazując Ambarasowi ledwie ciurkającą rzeczkę.
pojawiły się dwa pozostałe szczeniaki, zmęczone
zabawą ze starszymi siostrami. Zaraz potem pojawił Po spokojnym namyśle i spacerze w górę rzeki
się Kulawiec.
okazało się jednak, że Czort nie ma z tym nic
wspólnego. Wszystkiemu winna była dopiero co
Starzec przyniósł szczeniakom na obiad solidny kawał wybudowana bobrza tama, która prawie zupełnie
mięsa. Chyży i Mocarny rzucili się na jedzenie, a zablokowała rzekę. Z jednej strony tamy zrobiło się
Ambaras spokojnie czekał na swoją kolej.
spore rozlewisko, z drugiej zaś rzeka zmieniła się w
– Czuję tu zapach jakiegoś małego gryzonia – strumyczek. Później orzesznica przyniosła tajemniczą
powiedział stary wilk, pociągając nosem.
sprawę szyszek poutykanych w spękaniach kory dębu.
Ambaras udał, że też wącha powietrze i odparł Zaprowadziła Ambarasa na „miejsce przestępstwa”,
całkowicie zgodnie z prawdą:
jak to określiła.
– Ja tam nic nie czuję.
– Spójrz, ktoś zadał sobie wiele trudu, żeby tu
powkładać wszystkie te szyszki. To przecież wyraźny
Kolejne dni upływały według tego samego rytmu. Tuż sygnał – tłumaczyła wilczkowi.
przed świtem Kulawiec wyruszał na polowanie w – Oczywiście sądzisz, że to sprawka Czorta? – zapytał
asyście dwóch kruków. Wilczki pozostawały pod Ambaras.
czułą opieką rodziców i starszego rodzeństwa. Chyży i – To jasne, pewne, oczywiste i aż bijące po oczach –
Mocarny niezmordowanie zaczepiali i tarmosili, kogo Łupinka zamachała łapkami.
popadnie. Po powrocie piastuna szczeniaki ćwiczyły
pod jego czujnym i surowym okiem różne potrzebne Wystarczyła jednak dłuższa chwila obserwacji i
podczas polowania umiejętności.
zupełnie jasne, pewne, choć może nie bijące po
oczach, stało się, że sprawcą szyszkowego
zamieszania był ktoś inny. Ambaras i Łupinka
zobaczyli, jak dzięcioł umocowuje w szparze kory
kolejną szyszkę, a następnie zręcznie ją otwiera i
wydziobuje ze środka wszystkie nasionka. Orzesznica
prychnęła, machnęła łapką i już więcej nie wracała do
tematu czorcich szyszek.
Jeśli chcecie przeczytać całą
historię Ambarasa zapraszamy do
kolejnych numerów „VIRIDIS”
lub na stronę www.wwf.pl
Warzywna grządka
Artur nie wyplewił warzywnych grządek, dlatego też, swoich warzyw musi szukać pośród chwastów.
Pomóż mu w tym. Wykreśl nazwy 9 warzyw.
W rozwiązaniu podaj, które warzywa schowały się przed Arturem.
Z
F
A
S
O
L
A
L
P
B
K
C
S
G
P
O
M
I
R
P
O
M
I
D
O
R
E
O
G
Ó
R
E
K
P
W
T
K
O
P
E
R
E
K
O
R
U
M
D
K
D
B
A
P
U
Ł
B
U
R
A
K
I
A
S
C
E
B
U
L
A
O
P
Z
E
P
A
P
R
Y
K
A
K
M
A
R
C
H
E
W
K
A
„W ogrodniczym labiryncie”
Rozwiązanie: 1-d; 2-c; 3-b; 4-a
Lista nagrodzonych:
1. Joanna Dobrzańska - Krokus Libertów
2. Hubert Markiewicz - Amarylis Osieczany
„Warzywna grządka”
NAGRODA:
Zestawy „Wesoły Ogródek”
ufundowała firma
ROZWIĄZANIE PROSZĘ PRZEKAZAĆ DO SKLEPU, W KTÓRYM
OTRZYMALIŚCIE PAŃSTWO MAGAZYN VIRIDIS DO DNIA 10.08.2013
Nazwa
Centrum
Ogrodniczego
Podpis Rodzica
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, w tym umieszczenie mojego imienia i nazwiska
oraz miejscowości na liście laureatów w magazynie VIRIDIS. Wiem, że mam możliwość wglądu i ich
poprawiania. /Ustawa o ochronie danych osobowych, Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926/
PO ODBIÓR ZAPRASZAMY
DO SKLEPÓW
PORADY FACHOWCÓW
Wiesz, albo nie wiesz
czyli Dobre Rady
Pana Romana
Roman Berkowski
Ogród, Wrocław
Obecna wiosna nas nie rozpieszczała.
Ciągłe opady oraz temperatura poniżej normy powoduje
rozprzestrzenienie się chorób grzybowych na naszych ogródkach.
Szczególnie narażone są pomidory. Dlatego postanowiłem
przypomnieć o ich chorobach oraz ich ochronie.
OCHRONA POMIDORA
Spośród chorób grzybowych i grzybopodobnych najgroźniejszą
chorobą porażającą pomidory jest zaraza ziemniaka. Ten patogen
zimuje w bulwach pochodzących z chorych ziemniaków.
Zakażone ziemniaki stanowią poważne źródło infekcji dla pomidorów w okresie końca lipca i w sierpniu, szczególnie w warunkach
temperatury poniżej 15°C. Wówczas zarodniki pływkowe są przenoszone za pośrednictwem wiatru i deszczu na zdrowe rośliny pomidorów. Pierwsze objawy choroby na pomidorach mogą pojawić się
pod koniec lipca, bądź w sierpniu. Jest to typowy, wegetatywny
sposób rozwoju patogena. W Polsce istnieje drugie źródło infekcji
Phytophthora infestans, sprawcy zarazy ziemniaka i są to zarodnie
przetrwalnikowe, zimujące w glebie. Stają się bardzo groźnym
źródłem infekcji dla pomidorów w uprawach pod osłonami już
nawet w kwietniu. Stanowi to oczywiście zagrożenie dla pomidorów
uprawianych w polu, za pośrednictwem rozsady pomidorów
produkowanych w pomieszczeniach sąsiadujących z chorymi
pomidorami. Dlatego też w ciągu ostatnich kilku lat ochrona pomidorów przed zarazą ziemniaka jest bardzo trudna.
Zwalczanie zarazy w okresie wegetacji polega na naprzemiennym
stosowaniu fungicydów do opryskiwania roślin.
Lista tych fungicydów jest pokaźna. Po zrobieniu pierwszego
oprysku preparatem Amistar, wykonujemy następne zabiegi.
Możemy użyć preparatu Gwarant, Ridomil Gold, Acrobat,
Antracol, Mildex lub Revus .
Kolejnym patogenem jest grzyb Alternaria solani, powodujący
alternariozę pomidora. Źródłem infekcji dla pomidorów jest zakażona gleba, ponieważ grzyb egzystuje w wierzchniej warstwie gleby
na resztkach chorych roślin, i może przetrwać 2–3 lata.
Drugim źródłem infekcji mogą być nasiona pomidorów, które powinny być zaprawiane przed siewem zaprawami grzybobójczymi
zgodnie z zaleceniami. W okresie wegetacji grzyb rozprzestrzenia
się za pośrednictwem zarodników konidialnych, które są przenoszone z wiatrem i wodą. Od infekcji roślin do powstania nowych
zarodników upływa krótki okres, około 5–7 dni.
Zaraza ziemniaka na pomidorze
Pierwsze objawy choroby mogą pojawić się już od połowy czerwca
na liściach, jako suche, ciemnobrunatne plamki. Ciepła i wilgotna
pogoda stymuluje rozwój tego patogena i może powodować, że
plamy zlewają się, w konsekwencji liście zamierają i zasychają.
Na pędach i ogonkach liściowych również mogą pojawić się plamy.
Najwięcej szkody choroba wyrządza na owocach, w okolicach
szypułki. Tam tworzą się rozległe plamy o wyraźnych brzegach,
z czarnym, aksamitnym nalotem grzybni – trzonków z zarodkami
konidialnymi. Owoce porażone wysychają ulegając mumifikacji.
Środki powinno się stosować przemiennie, to znaczy kolejne zabiegi
w okresie wegetacji wykonywać różnymi fungicydami, aby
patogeny się nie uodporniły na ten sam składnik aktywny fungicydu.
Oprócz pomidorów bardzo często pod wpływem wilgoci oraz
ciągłych opadów chorują nasze rośliny ozdobne .
MĄCZNIAK PRAWDZIWY
RDZA
PLAMISTOŚĆ LIŚCI NA ROŚLINACH OZDOBNYCH
Są to choroby które bardzo często atakują nasze rośliny ozdobne .
Żeby nie bawić się w stosowanie kilku preparatów pragnę zarekomendować fungicyd firmy Bayer o nazwie Falcon.
Jest to preparat na zapobiegawczą oraz interwencyjną ochronę
naszych roślin ozdobnych. Zawiera trzy substancję aktywne przez
co skutecznie chroni oraz zwalcza szereg chorób.
Działa w temperaturze nawet poniżej 12 stopni, jest niezmywalny
przez deszcz i co najważniejsze jest bezpieczny dla pszczół.
OGRÓD
WROCŁAW
ul.Dubois 11/13
tel 71 328 8780
ZAPRASZAMY
PON-PT 9-17
SOBOTA 9-13
sklep.ogró[email protected]
Zapraszamy na zakupy
Gwarantujemy miłą obsługę oraz fachowe porady ogrodnicze
PORADY FACHOWCÓW
Dlaczego
brązowieją?!
Bolesław
Złocki
Hebe,
Nowy Sącz
Do naszego Centrum Ogrodniczego
często zaglądają klienci, których
zaniepokoił zmieniający się kolor ich
iglaków.
Na pytanie „dlaczego iglaki brunatnieją?”, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, tym bardziej, że właściciel marniejącego drzewka, zazwyczaj nie umie powiedzieć nic więcej
na jego temat.
Aby móc postawić pewną diagnozę należałoby znać „ życiorys” iglaka – ile ma lat, czy i jak był dotychczas nawożony,
czy był podlany na zimę, czy widać jakieś inne przesłanki,
które mogłyby wskazywać na żerowanie szkodników,
w końcu, czy iglak brązowieje od zewnątrz do środka,
czy od środka na zewnątrz?
Przyjmuje się, że brązowienie pędów od zewnątrz do
środka może być spowodowane przez:
szkodniki – u nasady pędów po spodniej stronie igieł można
zauważyć duże, ciemne mszyce – miodownica żywotnikowa. W wyniku żerowania kolonii miodownicy, roślina
początkowo traci igły na najmłodszych przyrostach,
a z czasem zamierają całe pędy.
choroby grzybowe – wywoływane przez grzyby z rodzaju
Fusarium lub Phytophthora mogą prowadzić do całkowitego
obumarcia rośliny.
Najgroźniejszą z chorób grzybowych jest fytoftoroza.
Rośliny tracą naturalną barwę i połysk w obrębie korony, z
czasem całe brązowieją i zamierają. Objawy można
zauważyć u nasady pnia - nad obumarłymi, brązowymi
tkankami widać jasne, zdrowe drewno. Choroba najczęściej
atakuje cyprysiki. Obumarłe i silnie porażone rośliny trzeba
usunąć, a znajdujące się w pobliżu zabezpieczyć opryskując
preparatami grzybobójczymi.
przebarwienia mrozowe – można je zauważyć u bardziej
wrażliwych gatunków iglaków – cyprysików, daglezji,
świerku „Conica”, żywotników olbrzymich. Brązowienie na
ogół obejmuje jedną stronę drzewka, jednak mogą zamierać
również całe rośliny.
przędziorek sosnowiec – mozaikowate żółknięcie igieł, które z czasem
brązowieją i opadają. Ponadto na pędach można zauważyć delikatną
pajęczynkę.
ochojnik – podstawowym objawem żerowania na iglaku ochojników jest
powstawanie buławkowatych galasów. W przypadku inwazji ochojnika
jodłowego na dolnej stronie igieł można zauważyć żółte, rozmyte plamy.
Porażone drzewo (jodły rożnych odmian) ma żółtobrązowe igły pokryte
obfitym białym,woskowym nalotem, pod którym ukryte są samice. Silnie
porażone gałęzie zasychają w krótkim czasie. Na iglakach mogą żerować
również mszyce i czerwce.
Nieprawidłowe warunki siedliska:
brak wody – jest najczęstszą przyczyną zimowego zasychania roślin.
Zapobiegawczo rośliny należy obficie podlać w okresie późno jesiennym.
O odpowiednie nawadnianie (zwłaszcza młodych egzemplarzy)
powinniśmy zadbać również w ciągu lata.
za niskie pH – zbyt niski odczyn podłoża uniemożliwia pobieranie
magnezu. Aby usprawnić proces pobierania tego pierwiastka, należy dbać o
odpowiednie pH podłoża i zbilansowane dokarmianie roślin.
zbyt jałowa ziemia – brązowieniem pędów iglaki najczęściej manifestują
niedobór magnezu, aby uniknąć przebarwień, należy stosować nawozy
przeciw brązowieniu igieł. Zwiększona zawartość magnezu, uchroni
rośliny przed utratą igieł.
zanieczyszczenie środowiska – problem dotyczy głównie iglaków
sadzonych w bliskim sąsiedztwie ulic. Jeżeli iglaki brązowieją od strony
drogi, z pewnością jest to następstwo wykorzystywania do odśnieżania dróg
solanki.
Warto pamiętać, że w przypadku brązowienia iglaków szczególnego
znaczenia nabiera powiedzenie „lepiej zapobiegać niż leczyć”.
Stosując profilaktycznie środki grzybobójcze lub owadobójcze, a także
zasilając odpowiednio podłoże nawozami ze zwiększoną zawartością
magnezu i dbając o prawidłowe nawodnienie gleby zimą mamy gwarancję,
że nasze drzewa i krzewy zachowają zdrowy kolor.
REKLAMA
CENTRUM OGRODNICZE
www.hebe-sklep.pl
[email protected]
pn - pt: 8:00 - 17:00
sob: 8:00 - 15:00
2
Jeżeli pędy brązowieją od środka na zewnątrz przyczyną
mogą być:
Szkodniki – na pędach można zauważyć objawy typowe dla
szkodników:
32
Ul. Nawojowska 64a Ul. Zdrojowa 8
33-300 Nowy Sącz 33-380 Krynica
tel. 18 444 24 14
tel. 18 471 60 50
PORADY FACHOWCÓW
Poczuj
Rośliny jednoroczne
ogród
nosem
Dobrze skomponowany ogród
powinien działać na wszystkie nasze
Jerzy Kalisiak
zmysły, dlatego też, przy doborze
Centrum Ogrodnicze
roślin, nie możemy zapomnieć
Kalisiak, Kobyłka
o gatunkach i odmianach
Otoczeni przyjemnym zapachem
pachnących.
lepiej się czujemy, szybciej relaksujemy,
a i o uśmiech na twarzy łatwiej.
Dokonując odpowiednich nasadzeń możemy mieć piękny zapach
przez cały sezon. Wśród bogatej oferty centrów i sklepów ogrodniczych znajdziemy mnóstwo gatunków i odmian roślin, które
wypełnią nasze ogrody niesamowitym zapachem i nadadzą im
trójwymiarowości. Ogromny wybór obejmuje zarówno drzewa jaki i
krzewy, byliny, zioła i łatwe w uprawie kwiaty jednoroczne.
To co dla jednych będzie cudownym aromatem, dla innych może być
nieprzyjemnym i duszącym „smrodkiem”. Mając to na uwadze, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach, dzięki którym, wonne rabaty
będą źródłem odprężenia, a nie utrapienia.
chaber cesarski, groszek pachnący, heliotrop
ogrodowy, maciejka, kocimiętka, nasturcja,
lak ogrodowy, tytoń ogrodowy, dziwaczek,
rezeda wonna
Byliny, pnącza
Pojedynczy krzew bzu w bliskim sąsiedztwie altany, zagwarantuje
nam „aromatyczne” wieczory przy majowym grillowaniu, jednak
intensywny zapach kilku, dorodnych roślin może przeszkadzać –
mdlić, dusić, a alergików przyprawiać o ból głowy.
Starajmy się tak dobierać rośliny, aby kwitły jedna po drugiej, dzięki
temu przez cały sezon w naszym ogrodzie lub na balkonie będzie
unosił się przyjemny aromat. Jednocześnie starajmy się nie mieszać
roślin kwitnących w tym samym okresie.
Mieszanie zapachów pozostawmy projektantom zapachu, których
owoce pracy kupujemy w drogeriach lub perfumeriach.
Mniejsze rośliny rabatowe (np. byliny) wysadzajmy w grupach,
w miejscach osłoniętych od wiatru, najlepiej od południowej strony
ogrodu. Dzięki temu zapach roślin nie będzie roznoszony przez wiatr
i będzie bardziej odczuwalny w ogrodzie.
Miejmy świadomość, że kwiaty o intensywnym zapachu są często
odwiedzane przez owady – m.in. pszczoły, trzmiele i motyle.
Koniecznie musimy się zastanowić, czy pasuje nam takie towarzystwo.
bodziszki, konawalia majowa, pysznogłówki,
kokoryczka wonna,wiciokrzew, macierzanka,
floksy wiechowate, lilie, goździki brodate,
tojeść, kocimiętka, rannik
Drzewa, krzewy
Intensywność zapachów często zależy od pory dnia lub pogody.
Na jednej rabacie możemy z powodzeniem przeżywać orzeźwiające
poranki z miętą, słoneczne popołudnia z lawendą lub romantyczne
wieczory z maciejką.
ul.Za gańczyka 16a
05-230 Kobyłka
WWW.KALISIAK.PL
[email protected]
Zapraszamy:
Pn-Pt 9.00-19.00
Sobota 9.00-15.00
Niedziela 10.00-14.00
magnolia gwieździsta, budleja skrętolistna,
kalina wonna, wawrzynek główkowy, lawenda
wąskolistna, jaśminowiec wonny, lilak,
azalie i różaneczniki, niektóre odmiany róż
33
PORADY FACHOWCÓW
Hibiskus Summerific
- prawdziwy gigant
kwiatowy!
Nową, bardzo intrygującą rośliną,
obok której na pewno nie
przejdziemy obojętnie, a która od
niedawna pojawiła się na polskim
rynku, jest hibiskus bylinowy.
Andrzej
Antoszczuk
Sosenka,
Łapy
‘Midnight Marvel’ zachwyca głębią koloru
Hibiskus bylinowy Summerific® to nowa, wyjątkowa seria
roślin o niewiarygodnie wielkich kwiatach w rozmiarze XXL
Rośliny można wysadzać cały sezon. Jeżeli robimy to w maju lub
zaprezentowana na polskim rynku podczas zeszłorocznej wystawy
czerwcu powinniśmy pamiętać o uszczyknięciu młodych pędów
Zieleń To Życie. Właśnie ten hibiskus hodowli amerykańskiej firmy
zostawiając 5-6 liści. Zapewni to lepsze krzewienie rośliny.
bylinowej Walters Gardens jest rośliną, która ma szanse podbić nasze
Pędów nie należy uszczykiwać w lipcu, gdyż znacząco opóźni to
polskie ogrody. Doskonale zimuje w naszych polskich warunkach.
kwitnienie roślin.
Według hodowcy strefy mrozoodporności to 4-9. Według klasyfikacji
USDA – Polska jest w zakresie od 5 do 7 strefy.
Naturalnym terminem kwitnienia jest połowa sierpnia. Większość
Dwuletnie testy zimowania w firmie Plantpol w Zaborzu koło
odmian kwitnie do pierwszych przymrozków.
Oświęcimia zakończyły się pozytywnie (w tym roku również na
Ze względu na swój gigantyczny rozmiar, kwiaty są zdecyPodlasiu), a ostatnie zimy były dość niespotykane i srogie.
dowanie najbardziej przyciągającym elementem rośliny,
u większości odmian ich średnica przekracza 20 cm. !
Naturalnym obszarem występowania hibiskusa są obszary Stanów
Zjednoczonych – od Florydy po pogranicze z Kanadą. Roślina
Ciekawe jest również ulistnienie poszczególnych odmian –
występuje na terenach podmokłych, przyrzecznych, preferuje miejsca
występują różne kształty oraz barwy liści. Najbardziej wyjątkową
słoneczne. Takie też miejsce powinna znaleźć w ogrodzie. Nie ma
odmianą jest czerwony hibiskus o ciemnych liściach ‘Midnight
specjalnych wymagań glebowych poza lekko kwaśnym podłożem.
Marvel’ wyróżniony w konkursie nowości podczas wystawy
Lubi stały dostęp wilgoci oraz intensywne nawożenie. Sprawdzą się w
Zieleń To Życie w 2012 roku. W produkcji mamy, aż dziewięć
jej przypadku nawozy rozpuszczalne, np. do pelargonii – które są
odmian tej niezwykłej rośliny w różnych tonacjach różu i
mocno skoncentrowane a przy tym wydajne.
czerwieni oraz w kolorze malinowym.
Producent rośliny poleca nawóz PLANTON®K.
Nasze Hibiskusy są rozmnażane wegetatywnie, co jest gwarantem
czystości odmianowej jak i wysokiej mrozoodporności, gdyż i
pod tym kątem były prowadzone prace hodowlane. Przy zakupie
należy zwrócić uwagę na specjalną etykietę. Oryginalne rośliny są
zaopatrzone w duże okrągłe etykiety, ze zdjęciem naturalnej
wielkości kwiatu dla każdej odmiany z nazwą handlową i
odmianową.
Roślina nie wymaga specjalnego okrywania na okres zimy. Traci
naturalnie część naziemną i późną wiosną rozpoczyna wegetację.
W tym roku ze względu na stosunkowo chłodny maj rozpoczęła
się ona praktycznie dopiero pod jego koniec. Nie należy się
obawiać, ale cierpliwie czekać na pierwsze odbicia rośliny.
Zaschniętą część rośliny obcinamy zostawiając 10 cm głównego
pędu.
Odmiana Summer Storm
Życzę sukcesów w uprawie i zazdrosnych spojrzeń tych,
którzy jeszcze nie znają i nie posiadają tej rośliny.
nocy
letniej
Wyjątkowo mokry czerwiec sprawił,
że w ogrodzie zaroiło się od komarów.
Co zrobić, aby uchronić się przed ich przykrymi ukąszeniami?
Żarłoczna płeć piękna
Aby uściślić tytuł artykułu warto dodać, że tak naprawdę atakują nas komarzyce, a nie
komary! To właśnie żądna krwi „płeć piękna” odpowiada za swędzące bąble i zaczerwienia pojawiające się na naszej skórze, samce żywią się nektarem kwiatów.
Wzmożoną aktywność tych uciążliwych owadów możemy zauważyć szczególnie wieczorem. Wiąże się to bezpośrednio z tym, że komary są bardzo delikatnymi stworzeniami,
nieodpornymi na wysuszające działanie promieni słonecznych, których instynktownie
unikają. Ulubiona pora żerowania komarów to duszny, pochmurny dzień przed burzą.
Dobra taktyka gwarancją sukcesu
Jak w każdej dziedzinie życia, również w walce z komarami możemy iść dwoma
ścieżkami - albo zapobiegamy, albo zwalczamy.
Na początek skupmy się na zapobieganiu:
W pierwszej kolejności powinniśmy przyjrzeć się naszemu ogrodowi, i o ile to możliwe,
zlikwidować wszystkie niepotrzebne zbiorniki z wodą, a te, które są niezbędne (np.
beczka z deszczówką) umieścić z dala od okna sypialni lub miejsca wypoczynku. Nawet
stojąca w zagłębieniu terenu woda może być doskonałym miejscem do złożenia jaj i
rozwoju młodych larw komarów.
Jeżeli mamy oczko wodne, zadbajmy, aby w sezonie pływało w nim kilka rybek, które
konsekwentnie będą zjadać młode szkodniki. Warto do ogrodu zapraszać ptaki oraz
nietoperze, które skutecznie zmniejszą liczebność nielubianych gości.
Wychodząc do ogrodu warto założyć odpowiedni strój. Co prawda długie rękawy i
nogawki do kostek nie rozwiążą problemu, ale doraźnie mogą znacznie ograniczyć ilość
ukąszeń. Skutecznym sposobem może okazać się również obsadzanie rabat lub skrzynek
roślinami, których woń w naturalny sposób odstrasza komary – mięta, lawenda,
bodziszek, bazylia, komarzyca.
Jeśli w planach mamy wieczorny odpoczynek w ogrodzie, warto zaopatrzyć się w spirale,
które żarząc się zapewnią nam kilkugodzinną ochronę przed komarami oraz innymi
owadami latającymi. Przydatne będą również płyny odstraszające i żele na komary.
Po naniesieniu ich na skórę mamy gwarancję, że żadna komarzyca nie zechce nas ukąsić.
Preparaty zawierające repelent DEET, zabezpieczają naszą skórę przez wiele godzin.
W ostatnim czasie bardzo
popularne są również
elektrofumigatory,
które stosujemy
wewnątrz pomieszczeń.
Podłączone do prądu,
skutecznie zapobiegają
zbliżaniu się komarów do
naszego mieszkania.
Chcąc zająć się ich zwalczaniem, powinniśmy sięgnąć po
chemiczne środki
owadobójcze.
Preparatem, który skutecznie
zwalczy owady biegające
i latające w pomieszczeniach
i na terenach otwartych
jest m.in. Fendona 6 SC.
REKLAMA
Ko(sz)mar
Ko(sz)mar
PORADY FACHOWCÓW
Prowansja
w ogrodzie
Lipiec w Prowansji to spełnienie marzeń
każdego wielbiciela ciągnących się
po horyzont lawendowych pól,
nad którymi unosi się niepowtarzalny,
długo pozostający w pamięci zapach.
By stworzyć sobie namiastkę tego zaczarowanego miejsca,
warto w ogrodzie posadzić kilka lawendowych krzewów.
Lawenda jest rośliną wieloletnią zakwitającą po raz pierwszy
w drugim roku uprawy.
Kwiaty pojawiają się już w połowie czerwca i są zazwyczaj
koloru bladofioletowego, chociaż wyhodowano także
odmiany o kwiatach białych (odm. Alba i Nana Alba karłowa) i różowych (odm. Rosea).
Wiotkie, długie szypułki kołysząc się na wietrze uwalniają
wokół siebie upajający zapach.
Dodatkowym atutem dekoracyjnym lawendy są lekko omszone, srebrzyste liście, które dekorują rabatę również zimą.
Znanych jest ponad 50 gatunków i odmian tej rośliny,
z których nasz klimat najlepiej znosi lawenda wąskolistna
(angielska) - Lavandula angustifolia.
Wszystkie gatunki i odmiany lawendy preferują słoneczne
stanowiska (pełne słońce) z lekką, dobrze zdrenowaną,
zasadową glebą (pH 6,5 – 7,5).
Każde inne podłoże będzie odbijać się na kondycji krzewu
mniej obfitym kwitnieniem i mniejszą mrozoodpornością.
Istotnym czynnikiem w uprawie lawendy jest odpowiednia
cyrkulacja powietrza. Krzew posadzony w zagłębieniu lub
zbyt dużym zagęszczeniu będzie gnił i zamierał.
W momencie sadzenia, roślinę umieszczamy na tej samej
głębokości na jakiej rosła w doniczce.
Po posadzeniu roślinę umiarkowanie podlewamy uważając,
by nie zraszać liści.
Jeżeli chcemy zaprosić lawendę do naszego ogrodu, możemy to
zrobić na trzy sposoby:
- siew nasion
Najczęściej nasiona lawendy wysiewa się w marcu lub kwietniu. Aby
lepiej skiełkowały, należy je poddać zabiegowi stratyfikacji –
przechłodzenia. Stratyfikację można przeprowadzić umieszczając
torebkę z nasionami w temperaturze ok. 5 st przez co najmniej 7 dni lub
umieszczając w podobnych warunkach podłoże z wysianą już
lawendą. Jeżeli wysiejemy nasiona w terminie późnojesiennym
(listopad), stratyfikacja „zrobi się sama”.
Głębokość siewu to ok. 1-1,5 cm. Kiedy siewki osiągną około 5 cm
(czerwiec) należy je przepikować. Rosnące rośliny należy uszczykiwać w celu ich rozkrzewienia. Na miejsce stałe sadzonki wysadzamy
jesienią.
REKLAMA
Sklep Ogrodniczy KROKUS
I 32
Pa w ł a I
Ul.Jana
w
Libertó
30-444
0
12 27
TEL.
36
Zgrany duet - lawenda
w parze z rozmarynem
5
00 2
PORADY FACHOWCÓW
Przycinanie krzewów lawendy jest prostym zabiegiem, którego
wykonanie zagwarantuje nam ładny pokrój krzewów i obfite
kwitnienie.
Młode krzewy przycinamy po kwitnieniu, skracając pędy o 1/2 wysokości.
Jeśli krzewy są już starsze, duże i mają problemy z kwitnieniem należy
wiosną skrócić ich pędy o połowę, a po przekwitnięciu raz jeszcze –
tym razem o 2/3 wysokości.
W następnych latach wiosną przycinamy ponownie, ale nieco
delikatniej i po kwitnieniu w lipcu-sierpniu także.
Około 6 letni krzew zaczyna tracić na wyglądzie - w środku krzewu
można dostrzec stare, zdrewniałe gałęzie i kępa ma rozłożysty pokrój,
często znacznie się pokłada.
Wtedy możemy pokusić się o próbę ich odmłodzenia.
W pierwszej kolejności wycinamy u nasady 1/3 wszystkich pędów
(cięcie prześwietlające, pobudzające do wypuszczania nowych pędów
u podstawy rośliny). Nowe pędy skracamy o 1/2 w połowie lata.
Wiosną następnego roku usuwamy pozostałe stare pędy, a pozostawiamy jedynie tegoroczne, młode pędy. Dzięki temu zabiegowi krzew
znacznie się obniży. Cięcie pełni również funkcję formującą, zawsze
należy zachować kulisty pokrój krzewu.
- sadzonki
Gotowe sadzonki lawendy możemy kupić w niemalże każdym
centrum ogrodniczym. Jeżeli posiadamy już krzew i chcemy powiększyć swoją kolekcję o kolejne egzemplarze, możemy samodzielnie wykonać sadzonki.
Pobierane latem, zielone wierzchołki starszych pędów (ok. 10 cm.)
ukorzenia się w inspekcie.
- podział
Starsze krzewy lawendy należy przygotować do podziału, obsypując je w lipcu ziemią do 1/3 ich wysokości.
W następnym roku
pojawią się korzenie,
wówczas roślinę mateczną
dzielimy na
mniejsze egzemplarze.
REKLAMA
Lawenda Pure Platinum NICO firmy Plantpol
Lawenda - na obwódki, do pojemników,
w kompozycjach z innymi roślinami.
roślinami.
Lawenda Zimująca
firmy Plantpol
PORADY FACHOWCÓW
Cytrusowe
drzewko
drzewko
w domu
Czy jest możliwe uprawianie
cytrusowego drzewka w zaciszu swego domu ?
Ależ jak najbardziej tak !
Uprawa cytrusów w doniczkach nie jest wcale trudna.
Wybór drzewka
Przy wyborze drzewka które chcemy uprawiać, powinniśmy
kierować się trudnością hodowania poszczególnych gatunków.
Największą szansę na przetrwanie mają tylko niektóre gatunki
cytrusów:
Pomarańcza miniaturowa – drzewko najłatwiejsze w utrzymaniu, osiąga 1,5 m wysokości. Ma białe, pięknie pachnące kwiaty
jednak owoce są małe i bardzo kwaśne.
Pomarańcza gorzka – drzewko ma kulistą koronę, ma bardzo
ładny zapach. Owoce ma kuliste o średnicy do ok. 8 cm.
Mandarynka – drzewko jest małe i ma kolczaste gałęzie a jego
liście są lśniące i owalne w kolorze ciemnozielonym, kwiaty białe
lub żółtopomarańczowe, owoce kuliste o średnicy do 8 cm.
Cytryna zwyczajna - małe drzewko o błyszczących liściach, jego
owoce są owalne od 5 do 10 cm.
Grejpfrut – drzewo ma kulistą koronę i ciemnozielone owalne
liście, kwiaty białe, a owoce żółte o kulistym kształcie i średnicy do
15 cm.
Limonka – ma owalne i błyszczące liście, owoce są zielone o
średnicy 3 do 6 cm.
Trudności w uprawie mogą sprawić:
pomelo, kumkwat, kalamondyna czy murraja.
Odpowiednie miejsce
Drzewka cytrusowe lubią stanowiska nasłonecznione oraz ze
zwiększoną wilgotnością powietrza, nie tolerują przeciągów.
Doniczek nie należy zbyt
często przestawiać lub „obracać”,
gdyż tego rośliny nie lubią,
podobnie jak dotykania liści.
By zapewnić naszym
drzewkom odpowiedni wzrost
warto zaopatrzyć się
w specjalną ziemię
do roślin cytrusowych
np. SUBSTRAL
Citrus Osmocote.
38
Podlewanie
Musimy pamiętać, że rośliny cytrusowe lubią podłoże umiarkowanie wilgotne, zbyt częste i obfite podlewanie może spowodować, że nasza roślina zamiast pięknie kwitnąć, zacznie gubić
liście, a jej korzenie zaczną gnić.
W trakcie podlewania omijajmy często nagrzane już liście.
W ten sposób unikniemy powstawania na nich białych plam.
Do podlewania oraz zraszania używajmy wody miękkiej, najlepsza
jest deszczówka.
Mimo że drzewko cytrusowe ładnie prezentuje się na kuchennym
parapecie, to niestety, jeżeli mamy kuchenkę gazową, nie może stać
w jej pobliżu, gdyż nawet minimalne stężenie gazu, bardzo mu
szkodzi.
PORADY FACHOWCÓW
Nawożenie
Rośliny najlepiej nawozić co 2 tygodnie
wieloskładnikowymi nawozami płynnymi,
specjalnie do roślin cytrusowych.
Nawożenie rozpoczynamy od kwietnia.
Zaleca się również przycinanie pędów,
które korzystnie wpływa na wzrost
rośliny i jej krzewienie się.
Od października roślina przechodzi
w stan spoczynku i wówczas wskazane
jest przeniesienie jej do chłodniejszego pomieszczenia, w którym
temperatura utrzyma się do 15oC.
W tym czasie ograniczamy podlewanie.
Jeżeli drzewko wymaga przesadzenia,
najlepszym okresem na zmianę
doniczki jest wiosna.
Z początkiem lata dobrze jest przenieść
roślinę do ogrodu.
Choroby
Jeżeli mimo dbania o nasze drzewko zauważymy, że :
- końce liści są żółte to oznacza, że nasze drzewko ma zbyt
mało magnezu,
- młode listki stają się bladożółte wówczas naszemu
drzewku brakuje cynku,
Najlepszym lekarstwem na w/w choroby jest zakup
odpowiedniego preparatu, który zawiera łatwo przyswajalne makro- i mikro-elementy.
Musimy również zwracać uwagę czy roślina nie została
zaata-kowana przez przędziorki oraz często oglądać spód
liści czy nie ma drobnych pajęczaków i ich pajęczynek, bo
potrafią zniszczyć rośliny.
Jeżeli odpowiednio zadbamy o naszą roślinę wówczas
będziemy cieszyć się pięknymi i soczystymi owocami, na
które niestety będziemy musieli trochę poczekać, jednak
sam widok kwitnącego drzewka myślę, że ucieszy nasze
oczy.
REKLAMA
PORADY FACHOWCÓW
Mała architektura
- pomysłowa
Marzy mi się fontanna...
Ale nie taka barokowa
z cherubinkiem „sikającym”
do niżej położonego zbiornika.
Myślę raczej o czymś nowocześniejszym,
pasującym do niewielkiego ogrodu.
fontanna
V: To ja może jednak zrezygnuję z tej fontanny,
jakby miało wyjść kiczowato, to wolę nie ryzykować.
A.W.: Za szybko się zniechęcasz. Fontanna wprowadza
do ogrodu niepowtarzalny klimat, jest nie tylko ozdobą
sama w sobie, ale także poprawia mikroklimat –
nawilża powietrze, wyłapuje pyłki czy kurz. Ponadto
szum wody koi nerwy. Do ogrodu chętniej zaglądać
będą ptaki. Można powiedzieć – same korzyści!
O „moim marzeniu” postanowiłam porozmawiać
z Agnieszką Witkowską.
Skoro tyle ciekawych rzeczy powiedziała mi o meblach ogrodowych,
to z pewnością i o fontannach czegoś się od niej dowiem.
V: Niewielki ogród, niewiele miejsca i chęć posiadania fontanny.
Da się to jakoś pogodzić?
A.W.: Jeżeli faktycznie nie interesuje cię majestatyczna, bogato zdobiona kamienna fontanna nie widzę żadnego problemu. Tym bardziej,
że rynek oferuje nam wiele ciekawych rozwiązań.
Wystarczy rozejrzeć się wokół.
V: Sugerujesz, że powinnam kupić „gotowca” i wstawić go
do swojego ogrodu?
A.W.: Absolutnie nie. Fontanna jest dość specyficznym elementem
małej architektury. Zakup odpowiedniej jest jak balansowanie na krawędzi dobrego smaku i kiczu. Granica jest bardzo cieniutka, niemalże
niezauważalna. Zapewne spowodowane jest to tym, że do niedawna
mianem „fontanny” nazywano strumień wody, który wyrzucany ponad
taflę oczka wodnego za pomocą pompki cieszył najmłodszych.
Teraz od fontanny wymaga się nieco więcej. Decydując się na nią
musimy pamiętać, że to nie jest „tylko fontanna”, to jest „aż fontanna” i
dlatego potrzebna jest jej odpowiednia oprawa – przemyślany dobór
tworzyw czy chociażby roślin.
REKLAMA
Fontanna zrobiona z ogromnej wazy jest
bardzo prosta do samodzielnego wykonania.
V: Dalej jednak nie wiem jaką fontannę wybrać.
A.W.: W małych ogrodach sięgajmy po to, co jest najbliższe
naturze. O ile w większym założeniu ogrodowym jesteśmy w stanie zakamuflować co nie co roślinami czy chociażby kamieniami,
w mniejszym ogrodzie każdy kolejny element może wprowadzać
niepotrzebne zamieszanie. W pierwszej kolejności polecałabym
kamienne kule lub niewielkie źródełka spływające po nieregularnych kamieniach.
REKLAMA
Prostota tych aranżacji pozwala na ich samodzielne wykonanie. Odpowiednio
„spreparowane” otoczki możemy kupić niemalże w każdym sklepie kamieniarskim, na składach budowlanych, często również w większych sklepach
ogrodniczych.
Takie źródełko znakomicie zaprezentuje się przy tarasie bądź w innym eksponowanym miejscu. Jeżeli towarzyszyć mu będą ciekawe rośliny (np. klon
palmowy), przy minimalnym nakładzie pracy, możemy uzyskać oszałamiający
efekt.
PORADY FACHOWCÓW
V: A co z drewnem? Można zrobić drewnianą fontannę?
A.W.: Podobno ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Jeżeli jesteś w stanie
wyobrazić sobie drewnianą fontannę, to znaczy, że da się ją zrobić. W tym
przypadku zachęcam do szukania inspiracji w ogrodach japońskich.
Tam często korzysta się z bambusa, który służy jako „rynna”, którą woda
spływa do niżej położonego zbiornika. Można zdecydować się również na
formę „wodospadu – kołatki” (jap. Shishi-odoshi). Przelewająca się woda
wprowadza konstrukcję w ruch, a ta rytmicznie „stuka”.
Bambusowa rynna również może zdobić
V: No tak, ale tą rynną woda spływa na dół, a fontanna
powinna tryskać do góry, mam rację?
A.W.: Nie do końca. Jeżeli bardzo zależy nam na tryskającej
wodzie, to rynny nie spełnią naszych oczekiwań.
Warto jednak zastanowić się czy taka forma wody w ruchu
nie będzie lepiej pasować do naszego ogrodu. Tylko od
naszej wyobraźni zależy jaką formę przybierze fontanna i nie
ograniczajmy się tylko do nabywania gotowych zestawów
dostępnych w sklepach.
Im więcej „siebie” włożymy w naszą fontannę, tym będzie
ona ciekawsza, a poza tym, będzie się czym pochwalić ;)
V: Czy „ze strony praktycznej” posiadanie fontanny
wiąże się z koniecznością przeprowadzania jakiś
szczególnych prac?
A.W.: Niestety tak. W pierwszej kolejności powinniśmy
pamiętać o prądzie. Pompa wprowadzająca wodę w ruch
potrzebuje do pracy energii elektrycznej.
Woda nie musi mieć stałego dopływu, jej ubytki można
uzupełniać konewką lub wiaderkiem.
Coś z niczego.
„Fontanna” według własnego pomysłu
REKLAMA
W imieniu Viridis, z Agnieszką Witkowską rozmawiała
Kasia Marcinkiewicz. Po więcej wskazówek dotyczących
przemyślanego doboru elementów małej architektury
zapraszamy do kolejnych numerów Viridis.
GDZIE NA WEEKEND?
Zaproszenie
do krainy borów
W Borach Tucholskich, największym
zwartym kompleksie leśnym Polski, 1 lipca
1996 roku utworzono Park Narodowy
„Bory Tucholskie”.
Swym zasięgiem obejmuje obszar 4613,04 ha. północnozachodniej część Borów Tucholskich. To ok. 1% powierzchni
całych Borów Tucholskich. Stanowi centralną część Rezerwatu
Biosfery Bory Tucholskie. Tereny te pod względem etnograficznym znajdują się w południowej części Kaszub, na Zaborach.
Stara kaszubska legenda głosi, że Pan Bóg tworząc świat
zapomniał o Kaszubach. By naprawić swój błąd rzucił na tę krainę
wszystko, co najwspanialsze i najpiękniejsze.
Być może, dlatego jest tu tak pięknie!
Dominują tu równiny sandrowe urozmaicone licznymi wzniesieniami, rynnami polodowcowymi i wytopiskami. Ta zróżnicowana
rzeźba terenu to efekt ostatniego zlodowacenia bałtyckiego.
Utworzenie na tym terenie parku narodowego miało na celu przede
wszystkim ochronę ubogich (oligotroficznych) siedlisk.
i jezior
fot.: Beata Grabowska
Około 83% powierzchni Parku Narodowego „Bory Tucholskie” stanowią lasy. Są to najczęściej bory świeże i suche z licznymi gatunkami porostów. Dominującym gatunkiem lasotwórczym jest sosna
zwyczajna, ale to dąb jest najstarszym drzewem w Parku. Został on
nazwany „Bartusiem”. Szacuje się, że ma już ponad 600 lat.
Prawdopodobnie nie jeden rycerz i żołnierz odpoczywał w jego
cieniu. Rośnie on nad brzegiem pięknego jeziora Płęsno.
Na terenie Parku znajduje się 21 jezior o różnym stopniu zasobności
w związki pokarmowe (żyzności wody, trofii). Spotkamy tu jeziora
oligo-, mezo-, eu- oraz dystroficzne. Do najcenniejszych należą
przezroczyste zbiorniki oligotroficzne. Charakteryzują się one niską
zawartością substancji odżywczych i mineralnych oraz wysoką
zawartością tlenu w toni wodnej.
Cała wyprodukowana materia organiczna podlega mineralizacji
i powraca do obiegu, stąd mała ilość osadów w tych zbiornikach.
Dąb Bartuś
W Parku Narodowym „Bory Tucholskie” występują również
jeziora lobeliowe. Ten typ zbiorników wodnych wyróżnia się na
podstawie występowania gatunków wskaźnikowych, do których
należy m.in.: lobelia jeziorna oraz poryblin jeziorny (reliktowa
paproć). W Polsce występuje tylko ok. 170 jezior lobeliowych,
w tym 8 na terenie PNBT.
Osiem jezior rynnowych połączonych jest ze sobą ciekiem wodnym, tworząc tzw. Strugę Siedmiu Jezior. To niezwykłe zjawisko
hydrologiczne jest jedną z osobliwości przyrodniczych Pojezierza Pomorskiego.
Jeziora te powstały w wyniku działalności wód lodowca.
Odnotowano w nich kilkadziesiąt gatunków ryb, w tym dwa
rzadkie gatunki objęte całkowitą ochroną - kozę i różankę.
W jeziorach tych spotykamy również inne zwierzęta zagrożone
wyginięciem, np. małże: szczeżuję wielką i spłaszczoną.
W sumie cały ciek osiąga długość 9,4 km.
Jednym z największych jezior leżących na terenie Parku jest
jezioro Ostrowie. To z wód tego jeziora swój początek bierze
Struga Siedmiu Jezior. Jego powierzchnia wynosi 272 ha,
a maksymalna głębokość 43 m. Jest to równocześnie jedno
z najcenniejszych jezior Parku Narodowego „Bory Tucholskie”
m.in. z powodu łanów ramienic porastających dno tego jeziora.
42
4
2
18
fot.: Beata Grabowska
GDZIE NA WEEKEND?
W graficznym symbolu Parku Narodowego „Bory
Tucholskie” znalazły się trzy elementy najbardziej
charakterystyczne dla tego terenu - woda, las i
zwierzęta.
Te ostatnie reprezentuje głuszec, który niestety na
terenie Borów Tucholskich już nie występuje. Obecnie
jego postać w logo parku ma charakter symboliczny.
Ma nam przypominać, abyśmy starali się już nigdy nie
dopuścić do wyginięcia ani jednego gatunku.
Z problemem zanikającej populacji tego niezwykłego kuraka boryka się nie tylko Polska, ale również inne regiony m.in. Szkocja.
Miejmy nadzieję, że działania zmierzające do ochrony tego
gatunku oraz jego reintrodukcji przyniosą oczekiwane efekty.
Obecnie szacuje się, że na terenie naszego kraju naturalnie
występuje jedynie 400 osobników głuszca.
fot.: David Palmer
Wroniec widlasty
Pod względem florystycznym również brzegi jezior należą
do bardzo interesujących. Zlokalizowane są tu stanowiska
wielu rzadkich i chronionych gatunków roślin np.: rosiczki
okrągłolistnej, wrońca widlastego, storczyka - kruszczyka
rdzawoczerwonego. Są one również miejscem, bytowania
wielu rzadkich i chronionych gatunków ptaków, jak
chociażby bąka, remiza czy trzcinniczka.
Przy odrobinie cierpliwości jesienią lub wiosną zobaczymy
żurawie, które na miejsce zlotów wybrały sobie brzeg
jeziora Ostrowitego. Bogaty jest także świat płazów oraz
gadów. Również wśród ssaków znajdziemy sporo
gatunków będących pod ochroną m.in: nietoperze, bobry i
wydry.
Gniazdo remiza jest prawdziwym
architektonicznym dziełem sztuki
W Parku Narodowym „Bory Tucholskie”, mimo jego
oligotroficznego charakteru, świat zwierząt i roślin jest
bardzo bogaty.
Park Narodowy „Bory Tucholskie” położony jest ok. 120
km na południowy zachód od Gdańska i ok. 100 km. na
północ od Bydgoszczy. Siedziba Parku znajduje się w
miejscowości Charzykowy (5 km od Chojnic).
Trudno jest w tych paru zdaniach
przedstawić jego piękno. Dlatego też
zapraszamy wszystkich w Bory. Przekonajcie
się czy rzeczywiście miałam rację.
Do zobaczenia na szlakach i ścieżkach Parku
Narodowego „Bory Tucholskie”.
fot.: Wojsyl
Beata Grabowska
st. specjalista ds.edukacji PNBT
Gładka tafla „Kaczego Oka”
Po kolejnym Parku
Narodowym oprowadzi
nas Wydra.
Zachęcamy gorąco do
lektury, spacer z tym
wyjątkowo zadziornym
ssakiem z pewnością
pozostanie na długo
w Państwa pamięci.
fot.: Przykuta
43
GDZIE NA WEEKEND?
CEJLON
„Brief Garden”
Ogrody
Świata
Elżbieta
Wichrowska – Janikowska
PYLON, Warszawa
Cejlon, wyspa leżąca na południowy wschód od
Półwyspu Indyjskiego zwana – ze względy na swój
kształt – Łzą Indii. Jest miejscem na Ziemi, na
której panuje wieczne lato.
Tropikalny klimat łagodzony jest powiewami wiatru
znad Oceanu Indyjskiego, wilgoć i dobra gleba
stwarzają doskonałe warunki dla rozwoju roślin, co
sprawia, że wyspa wygląda jak jeden wielki,
wspaniały ogród, w którym papaje i bananowce rosną
dziko, poinsecje osiągają wysokość dorodnych
krzewów lilaków, a pasma wzgórz porośnięte
krzewami herbaty z daleka wyglądają jak pokryte
zielonym welurem.
Nie dziwi zatem, że na tej przepięknej wyspie
powstało wiele ogrodów.
W okolicy nadmorskich kurortów południowej
Sri Lanki Beruwali i Bentoty, kilka kilometrów w głąb
lądu, wśród bagien, w których brodzą bawoły,
znajduje się Brief Garden, prywatny ogród
nieżyjącego już Bevisa Bawy.
Ojciec Bevisa Bawy był adwokatem i kupił tę
ziemie za honoraria jakie uzyskiwał za
prowadzone przez niego sprawy sądowe, stąd
nazwa „ogród rozpraw”.
Kolorowy akcent w bujnej zieleni uzyskano za pomocą
przebarwiających się liści
Bevis Bawa był jednym z burgów, a więc w jego żyłach
płynęła krew portugalska, holenderska, brytyjska i syngaleska.
Z zawodu architekt krajobrazu, architekt i rzeźbiarz, z wyboru
bon vivant.
REKLAMA
Starą plantację kauczuku położoną na niewielkim
wzniesieniu wśród mokradeł Bawa zaczął karczować w
1920 r. pod zakładany ogród i dom.
Ogród o nieregularnym, wydłużonym kształcie jest tak
zaaranżowany, że wydaje się dużo większy niż w
rzeczywistości. Posadowiony w najwyższym jego
punkcie dom -– romantyczna kolonialna willa pełna
dzieł sztuki - graniczy z drogą za murem na tyle
wysokim, że zasłania całą posiadłość.
Ściana salonu wymurowana z butelek po winie, załomy
kryjące tajemnicze podwórka, łazienka na wolnym
powietrzu z kamienną wanną i starym lustrem na
ścianie tworzą z ogrodu i domu jeden wspólny
organizm.
Tarasowe stoliki i płytki chodnikowe pokryte są
wzorami liści miejscowych drzew i krzewów. Liczne
donice z kwiatami zacierają granice miedzy domem i
ogrodem.
Wejście do ogrodu, do którego obecnie wpuszczani są
zwiedzający, prowadzi przez położoną opodal wyjścia z
domu furtkę. Aleja prowadząca wokół posesji wydłuża
drogę do granic możliwości i stwarza złudzenie, dużej
przestrzeni.
Prowadzi pod koronami tropikalnych drzew, z których
zwieszają się różnobarwne kwiaty i pnącza, przez
kolejne, zacienione wnętrza ogrodowe z kamiennymi
ławami, okrągłym stawem, grillem, stołem do pingponga aż do schodów wodnych nawiązujących swym
rozwiązaniem do renesansowych ogrodów włoskich,
aczkolwiek w zupełnie innym stylu.
To ciąg miniaturowych prostokątnych basenów schodzących w dół. Jeden z nich obsadzony jest lotosami.
GDZIE NA WEEKEND?
Woda z ostatniego sączy się na pobliski trawnik – to bardzo
ciekawe rozwiązanie. Omszały, maleńki ogródek w stylu
japońskim z kamiennymi latarenkami ukrytymi w listowiu
i „ogród jadalny” usytuowany z boku domu pełen warzyw i
owoców dopełniają reszty. Z gąszczu wyłaniają się różnorakie wazy, urny i figurki tajemniczych postaci.
Z tarasu wychodzi się wprost na łąkę, będącą kiedyś
miejscem towarzyskich spotkań. Amfiteatralnie ułożone
trawiaste stopnie, służące kiedyś za siedziska, doskonale
wykorzystują nachylenie terenu. Za łąką teren gwałtownie
opada, co powoduje, że horyzont się oddala i zamiast
granicy posiadłości widać wierzchołki tropikalnej puszczy
i odległe mokradła.
Lankijski koń-jedna z najczęściej
fotografowanych rzeźb
Amfiteatralnie zbudowane schody
często służące jako siedziska
Bevis Bawa zmarł w 1992 r. pozostawiając posiadłość swoim
ogrodnikom według udziałów uzależnionych od okresu pracy w
posiadłości. Jest pochowany w swoim ukochanym ogrodzie, w
pobliżu wodnych schodów. Grób zaznaczony jest kamienną płytą.
Ogrodnicy założyli konsorcjum w celu dalszego utrzymywania
posiadłości w niezmienionym stanie, co -jak do tej pory - im się
udaje.
Do ogrodu prowadzi wąska wijąca się przez wsie i mokradła droga
albo z Beruwali, albo z Bentoty. Nie jeżdzą tam autobusy. Trzeba
jechać taksówką lub tuk tukiem (motorowa riksza w komfortowym
wydaniu, pojazd bardzo popularny w Indiach i Sri Lance).
Przejażdżka tym ostatnim stanowi dodatkową atrakcję turystyczną.
Taksówka lub tuk tuk musi czekać na zwiedzających, gdyż innej
drogi powrotnej nie ma.
Schody wodne nawiązujące do włoskich
renesansowych schodów wodnych np.
w Willa Garzoni, Willa Lante
45
PORADY FACHOWCÓW
OCZY ZWRÓCONE NA JAKOŚĆ
POZAMIATANE!
Halina
Śnieżek-Wilk
Ogrodnik,
Sucha Beskidzka
Wszystkim tym,
którzy nie mogą
wydostać się z matni
ogrodniczych obowiązków,
chciałabym przypomnieć, że ogród ma służyć do
odpoczywania, a nie tylko do kopania,
grabienia i zamiatania.
Z tym ostatnim z pewnością sporo problemów mają posiadacze
pokaźnych wjazdów wyłożonych kostką brukową. Jak utrzymać taki
podjazd w czystości nie urabiając sobie rąk po same łokcie?
ZAMIATARKI
Model KG 550
Z pomocą przychodzi nam firma Stihl ze swoimi zamiatarkami.
Oferta producenta obejmuje trzy, bardzo funkcjonalne modele.
Jeden mniejszy, w zupełności wystarczający w przydomowych ogrodach oraz dwa profesjonalne, w tym KGA770 zasilany akumulatorem kompatybilnym z innymi urządzeniami akumulatorowymi
Stihl.
Kompaktowa zamiatarka KG 550 łączy w sobie wszystkie pozytywne cechy jakimi powinien charakteryzować się sprzęt przyjazny
użytkownikowi:
ź
ź
ź
ź
jest lekka – waży jedynie 6 kg,
jest wydajna – bez trudu zamiecie nawet 300 m2,
jest pojemna – zbiornik na odpadki ma pojemność 25l.,
jest zwrotna – szerokość robocza wynosi 55 cm.
Zastosowanie systemu Multi-Clean pozwala uporać się z wszelkiego
rodzaju zabrudzeniami, nawet z puszkami po napojach.
Dwie szczotki talerzowe zapewniają dużą powierzchnię zbierania i
optymalne prowadzenie. Podczas pracy odpady pozostają zawsze na
przodzie urządzenia, dzięki czemu nic nie zostanie zablokowane pod
zamiatarką.
Centralna regulacja wysokości zapewnia dopasowanie do różnych
podłoży. Zamiatarka może być wykorzystywana zarówno na betonie
jak i na kostce betonowej, granitowej i asfalcie.
Niewielki ciężar, wytrzymała przekładnia z optymalnym przeniesieniem napędu i ergonomiczny uchwyt powodują, że praca z KG 550
jest bardzo łatwa.
REKLAMA
ul.. Piłsudskiego 6
34-200 Sucha Beskidzka
Tel. 33/874-55-60
F.H.U
OGRODNIK
Artykuły ogrodnicze
Narzędzia i maszyny ogrodnicze
Serwis maszyn i urządzeń ogrodowych
[email protected]
ul. Wolności 13
34-220 Maków Podhalański
Tel. 33/877-34-28
Włosie szczotek wykonane zostało z mocnego nylonu objętego
czteroletnią gwarancją.
Przekładnia nie wymaga częstych zabiegów konserwacyjnych.
Dwa większe modele zamiatarek KG 770 i KGA 770 są urządzeniami, po które powinny sięgnąć profesjonalne firmy zajmujące się
utrzymaniem czystości na chodnikach, placach, parkingach lub
halach magazynowych.
W tych modelach również zastosowano system Multi - Clin, jednak
dodatkowo wzbogacono go w walec zamiatający, boczne szczotki i
uchwyty; listwę uszczelniającą i dwa piankowe filtry powietrza.
Wszystko po to, aby nawet najdrobniejszy kurz mógł zostać
usunięty, a praca przy krawężnikach i ścianach była wyjątkowo
wygodna i efektywna.
Model KGA 770 zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym,
dzięki któremu szczotki i walce zamiatające pracują z nieustannie
optymalną prędkością.
Masz Stihla?
Masz pozamiatane!
Rodzinka w komplecie
VIRIDIS POLECA
NOWOŚCI 2013
ŻEL NA KRETY
OSABIT
Pylisty preparat do zwalczania os oraz
ich gniazd. Efekt biobójczy następuje
natychmiastowo. Preparat zapewnia
długotrwałą ochronę. Wygodna w
użyciu butelka ułatwia precyzyjną
aplikację środka. tOXY
Gotowy do użycia żel odstraszający krety.
Preparat zwiera naturalne składniki: len
zwyczajny, pokrzywę, glicerynę, linalol,
olejek z geranium, czosnek pospolity.
Preparat nie zawiera substancji
biobójczych. VIGONEZ
SWITCH 62,5WG
Środek grzybobójczy o działaniu wgłębnym i kontaktowym,
do stosowania zapobiegawczego i interwencyjnego w
zwalczaniu chorób grzybowych roślin sadowniczych i
warzywnych. Trzy formy preparatu, dedykowane trzem
rożnym grupom roślin (rośliny ozdobne, drzewa pestkowe,
winogrona), ułatwiają dobór środka w zależności od potrzeb.
AGRECOL
ORTUS 05 SC
Środek przędziorkobójczy przeznaczony
do zwalczania przędziorków i szpecieli
na roślinach sadowniczych i ozdobnych.
Zwalcza wszystkie ruchome stadia
rozwojowe przędziorków.
Na roślinie działa powierzchniowo.
AGRECOL
RĘKAWICE OGRODOWE
Wykonane z nowoczesnego materiału amara
wytrzymałe i niezwykle wygodne rękawice
ogrodnicze. Posiadają wzmocnienia na końcówkach
palców oraz dodatkową warstwę ochronną na
kciuku i palcu wskazującym sprawdzającą się
podczas usuwania chwastów. Wszyta gumka
umożliwia dopasowanie rękawic do
dłoni, a pasek ułatwia szybkie zakładanie. Dostępny
model damski i męski. FISKARS
NARZĘDZIA DZIECIĘCE
Specjalna linia produktów Fiskars dla dzieci.
Wyjątkowo wytrzymałe i bezpieczne
narzędzia, które ucieszą najmniejszych
ogrodników. Żywe kolory zachęcają do
zabawy, a wygodna, pomarańczowa
rączka ułatwia pracę. FISKARS
My first
Ogród to idealne miejsce do zabawy, nauki i bezpośredniego
kontaktu z przyrodą. Miejsce, gdzie dzieci mogą czerpać
radość z sadzenia roślin i ich pielęgnacji.
Dla najmłodszych firma Fiskars przygotowała linię
narzędzi dziecięcych - wyjątkowo wytrzymałą i bezpieczną,
a jednocześnie bardzo kolorową - My First Fiskars.
Jedną z pozycji My First Fiskars, na którą warto zwrócić
szczególną uwagę jest z pewnością dziecięca skrzynka z małymi
narzędziami. Jest to propozycja dla najmłodszych ogrodników.
W skład zestawu wchodzi przenośna skrzynka, której wieko
może służyć jako klęcznik, zmiotka z miękkim włosiem, szufelka,
narzędzie do formowania i wygładzania piasku oraz dziecięca łopatka.
Wszystkie elementy zestawu wykonane są z bezpiecznego tworzywa i posiadają
miękkie pomarańczowe uchwyty.
Ogród z Fiskarsem?
Od tej pory, to dziecinnie proste!
47
VIRIDIS POLECA
Guano
„Białe złoto”
Głównym argumentem przemawiającym za
posiadaniem przydomowego warzywnika jest
możliwość uprawy zdrowych i świeżych
warzyw, bez sztucznego nawożenia.
Często jednak nie da się uprawiać bez nawożenia, gdyż jałowa lub
nadmiernie wyeksploatowana ziemia nie chce dzielić się z nami
swoimi płodami.
O nawożeniu mówiliśmy już wielokrotnie, polecając zarówno
nawozy mineralne jak i naturalne. Przyszła pora na przedstawienie produktu, który łączy wysoką kompleksowość nawozów
naturalnych oraz łatwą przyswajalność charakterystyczną dla
nawozów organicznych.
Bionat Guano Premium, to nawóz, któremu warto zaufać!
Czym jest guano?
Guano to cenny nawóz pochodzenia naturalnego wytwarzany z
odchodów ptaków morskich: pelikanów, kormoranów i głuptaków. Ze względu na specyficzne menu tych ptaków, nawóz
guano jest bogatym źródłem różnorodnych składników pokarmowych chętnie pobieranych przez rośliny.
Nawóz działa natychmiastowo, a swą wysoką skuteczność
zawdzięcza łatwo rozpuszczalnym substancjom odżywczym
– głównie fosforanom wapnia i magnezu.
Skład mineralny i chemiczny jest bardzo złożony. Zawartość
magnezu i fosforu korzystnie wpływa na rozwój kwiatów, potas
poprawia gospodarkę wodną roślin, a liczne mikroelementy
zwiększają odporność roślin na choroby i szkodniki.
Substancje zawarte w guano korzystnie wpływają na zwiększenie
ilości mikroflory w strefie korzeniowej roślin, odpowiadają za
spulchnienie gleby oraz poprawę gospodarki wodnej podłoża.
Zbilansowana zawartość oraz rozpuszczalność składników
ogranicza wypłukiwanie substancji odżywczych przy jednoczesnym zachowaniu pokarmowej równowagi – ryzyko przenawożenia produktami na bazie guano jest praktycznie niemożliwe.
48
Z praktycznej strony,
nowa linia nawozów Bionat Guano Premium odznacza się
wysokiej jakości granulacją wpływającą na wygodę użytkowania
i skuteczność preparatu. Środek nie pyli się, jest wolny od
patogenów, nasion oraz zarodników chorobotwórczych.
„Na wagę złota”
Jak wartościowym nawozem jest guano możemy się przekonać
cofając się do końca XIX wieku, kiedy to złoża "białego złota"
stały się jedną z przyczyn wybuchu tzw. "wojny o saletrę" pomiędzy Chile a Boliwią i Peru. Spór dotyczył części pustyni
Atakama leżącej na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, na obszarze
której do tej pory znajduje się wiele cennych złóż guano, a także
saletry.
Jak stosować?
Nawozy guano są bardzo proste w użyciu – odmierzoną dawkę
granulatu należy rozsypać wokół rośliny, a następnie spulchnić
ziemię. Jeżeli podłoże jest mocno przesuszone, należy je
umiarkowanie podlać. Nawożenie powtarzamy kilkakrotnie od
marca do końca sierpnia.
Nawozy Bionat Guano Premium są kolejną furtką, dającą
ogrodnikowi możliwość przejścia w świat zdrowych i ekologicznych upraw. Viridis poleca!
VIRIDIS POLECA
TOP PRODUKT
Pułapka na krety
Trwała i niezwykle skuteczna
pułapka do łapania kretów
i nornic w przydomowych
ogrodach i warzywnikach.
Agrowłóknina ściółkująca DualAgro
ABC
Tkanina ściółkująca brązowo-czarna
ułatwia utrzymanie porządku w ogrodzie.
Może być używana dowolną stroną, sami
decydujemy, który kolor bardziej nam
odpowiada, właściwości ściółkujące są
takie same z obydwu stron.
AGRIMPEX
Basen Aqua Plus
Szeroka gama produktów służących do
kompleksowej pielęgnacji basenu, dzięki czemu
możliwe jest utrzymanie czystości i higieny
wody w małych i dużych basenach.
Linia obejmuje m.in. tabletki do dezynfekcji
wody basenowej metodą tlenową, środek
likwidujący bakterie i glony, środek usuwający
zmętnienie i zanieczyszczenie w wodzie oraz
preparaty utrzymujące odpowiednie pH wody.
NOBILLA
Substral. Na mrówki
Granulat przeznaczony do walki z
mrówkami. Można stosować
posypowo lub w postaci roztworu o
działaniu kontaktowym.
SUBSTRAL
TAIFUN 360 SL
Środek chwastobójczy stosowany
nalistnie, przeznaczony do zwalczania
perzu oraz innych uciążliwych chwastów
jednoliściennych i dwuliściennych.
Działa totalnie niszcząc wszystkie rośliny
zielone.
TWÓJ OGRÓD
AROX Dwuskładnik na Muchy
Dwuskładnik na muchy to skuteczny preparat owadobójczy do
stosowania w pomieszczeniach mieszkalnych, sklepach i
budynkach gospodarczych. Opakowanie zawiera dwa składniki do
sporządzenia zawiesiny, którą należy pokryć ramy okienne,
futryny, bądź inne nasłonecznione miejsca, szczególnie narażone
na gromadzenie się much. Środek gwarantuje szybki i
długotrwały efekt działania - nawet do 2 miesięcy od
zastosowania. AGRECOL
FER - ROL
Granulowany preparat stanowiący alternatywny pokarm
dla ślimaków. Granule preparatu są chętnie zjadane przez
ślimaki ograniczając ich łaknienie.
Ślimaki po spożyciu FER-ROL-u odchodzą
do swoich kryjówek nie wyrządzając szkód roślinom.
BEST - PEST
49
VIRIDIS POLECA
Fiskars QuikFit
™
złóż to sam
Kto choć raz musiał stanąć oko w oko
z zaniedbanym ogrodem doskonale wie,
że bez porządnych narzędzi nie warto
nawet rozpoczynać pracy.
Sezon ogrodniczy w pełni. Grabimy trawę, pielęgnujemy rabaty
i grządki z warzywami. Właśnie teraz najczęściej dokupujemy nowe
narzędzia, każdemu przecież zdarza się złamać grabie lub stracić
cierpliwość do zardzewiałej motyczki.
Lista zakupów może być dość długa, a oprócz kwestii finansowych zastanawia nas jeszcze jedna rzecz... gdzie schowamy
nowe narzędzia.
W wypełnionym „po brzegi” garażu czy schowku do zagospodarowania pozostały nam tylko ściany.
Na pomoc zdezorientowanym ogrodnikom przychodzi firma
Fiskars z narzędziami z linii QuikFit™. Narzędzia QuikFit™ to
pełna gama, funkcjonalnych głowic, do różnych zadań ogrodniczych, mocowanych na aluminiowym trzonku.
System Fiskars QuikFit™ oferuje ogrodnikowi szeroki
wachlarz narzędzi umożliwiających wykonanie nawet
najtrudniejszych prac ogrodniczych.
Głowice QuikFit™ to gama różnorodnych motyczek, kultywatorów, grabi (zarówno metalowych, jak i z tworzywa), a także
innych bardzo funkcjonalnych narzędzi. Wystarczy dokupić
jeden trzonek, aby w pełni korzystać z możliwości systemu
QuikFit™.
Jeżeli znany jest Państwu system wymiennych głowic, a w swej
narzędziowej kolekcji macie już kilka „końcówek” innych firm,
nic nie stoi na przeszkodzie, aby łączyć je z trzonkiem QuikFit™
firmy Fiskars. Uniwersalny adapter umożliwia łączenie z głowicami innych firm dostępnych na rynku.
Spośród nowości przewidzianych na 2013 rok, na szczególną
uwagę zasługuje funkcjonalna szczotka do rynien,
a także narzędzia do pielęgnacji małych roślin,
które można montować na aluminiowym trzonku.
Co nam daje Fiskars QuikFit™?
wygodę użytkowania,
prostotę działania,
wszechstronność zastosowania,
łatwość przechowywania,
niezawodność wykonania.
Więcej informacji na temat produktów z serii
QuikFit™ mogą Państwo uzyskać odwiedzając
patronackie sklepy Fiskars.
50
ROZRYWKA
Kuchnia
najlepsza
zupa
,
.
krem ze swiezych
pomidorów
"Addio pomidory, addio ulubione..."
- jak śpiewał Wiesław Michnikowski z Kabaretu Starszych Panów :)
Piosenka, jak najbardziej na temat, bo kto z nas nie lubi tych
czerwonych, słodkich i pysznych warzyw?
Teraz, kiedy na bazarach pełno ich do wyboru - polskie, malinowe,
koktajlowe, zebra, żółte, to aż trudno nie zbankrutować podczas
zakupów!
Ja najbardziej lubię te koktajlowe. Potrafię zjeść ich cały kg na raz.
Słodkie, soczyste, z chrupiącą skórką... Wspaniałe!
Dzisiaj zaprezentuję Wam przepis na najlepszą zupę-krem ze świeżych
pomidorów. Możecie jeść ją tradycyjnie z cienkim makaronem lub
ryżem, ale ja lubię podawać ją w taki właśnie sposób. Z gęstym
jogurtem i nachosami. To idealny zestaw na gorące popołudnie :)
Na 6x porcji potrzebujesz:
zupa:
- 2 kg dobrych, dojrzałych pomidorów, pokrojonych na ćwiartki
- 3 duże cebule, pokrojone w grubą kostkę
- 1 główkę czosnku, pokrojoną w grube plasterki
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- 1 łyżkę masła
- 3 łyżki dobrego octu balsamicznego
- 1 kartonik przecieru pomidorowego ( opcjonalnie )
- 1 włoszczyznę
- 1 skrzydełko z indyka ( opcjonalnie )
- 2 listki laurowe
- 1 łyżeczkę ziaren pieprzu
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- sól morską
- świeżo mielony, czarny pieprz
dodatki:
- 4 łyżki gęstego, greckiego jogurtu naturalnego
- solone chipsy nachos
Smacznego !
A robisz tak:
W garnku z 1l wody, ziarnami pieprzu, ziela angielskiego, listkiem laurowym i łyżką soli gotujesz skrzydełko z indyka. Po ok. 15min od
zagotowania i powolnego gotowania dodajesz do środka obraną włoszczyznę. Wszystko gotujesz na wolnym ogniu przez ok. 45min.
Możesz również przygotować rosół bez dodatku mięsa.
W dużym garnku rozpuszczasz masło i rozgrzewasz oliwę. Kiedy będą ciepłe wrzucasz cebulę i chwilkę podsmażasz. Po chwili dodajesz
pomidory i ocet balsamiczny. Doprawiasz solą oraz pieprzem i powoli dusisz, aż pomidory puszczą wodę i rozpadną się na smakowitą
pulpę. Pod koniec duszenia wrzucasz czosnek. Po tym czasie ostrożnie miksujesz całość i przelewasz przez sitko, przecierając
jednocześnie - tak, aby wydobyć z nich cały smak i aromat! Zrób to nad kolejnym sporym garnkiem. Kiedy zmiksujesz i przetrzesz całą
pomidorową bazę smakową, rozrzedź ją trochę przygotowanym wcześniej rosołkiem. Pamiętaj jednak, że zupa powinna być gęsta. W
razie potrzeby dodaj odrobinę przecieru, ale myślę, że nie powinno być to potrzebne, gdyż słodycz i pomidorowy smak uzyskany ze
świeżych pomidorów jest genialny! Doprowadź do wrzenia i wyłącz palnik.
Podawaj w miseczkach, z łyżką gęstego jogurtu i kilkoma nachosami na wierzchu. Aromatyczna PYCHA! :)
51
ROZRYWKA
Szorstkowiec Fortunego
(Trachycarpus fortunei)
„Wakacje pod palmami” nie muszą się wiązać
z egzotycznym wyjazdem do „ciepłych krajów”.
Odrobinę egzotyki do naszego ogrodu może wprowadzić
szorstkowiec, który może rosnąć w gruncie,
w cieplejszych regionach naszego kraju.
Szorstkowiec Fortunego jest jedną z najczęściej polecanych palm dla
hodowców z klimatu umiarkowanego. Pochodzi z północnych części Indii,
Tajlandii, Nepalu i południowych Chin. Jest często spotykany w górach,
toteż śnieg i mróz nie są mu obce. Z tej właśnie przyczyny szorstkowiec
bardzo łatwo dostosowuje się do chłodniejszego klimatu.
Roślina wykształca gruby pień, który w sprzyjających warunkach może
dorastać do 12 m. wysokości i 70 -100 cm. w obwodzie. W Polsce raczej nie
ma co liczyć na osiągnięcie takich rozmiarów, nie mniej jednak i dla
uzyskania dwumetrowego drzewka warto poświęcić swój czas.
Pień pokryty jest grubym włosiem, a korona może się składać nawet z 50
zielonych, wachlarzowatych liści (przeciętnie jest ich zazwyczaj 15-25).
Liście na wierzchu są gładkie, ciemno zielone i lekko błyszczące.
Szorstkowiec
pęknie komponuje się
z innymi roślinami.
Cały czas pamiętajmy, by okrycie nie było do końca szczelne i
umożliwiało przenikanie powietrza do wewnątrz. Kłodzinę
(pień) chronimy obsypując ją sianem, ściółką lub listowiem.
W naszym klimacie trudno utrzymać palmę w gruncie zachowując przy tym jej efektowny wygląd, dlatego najbezpieczniej
jest hodować ją w donicy i zimować w chłodnym i jasnym pomieszczeniu.
Kwiatostan żeński
Szorstkowiec wytwarza dwa rodzaje kwiatostanów - męskie i żeńskie.
Roślina jest dwupienna, co oznacza, że kwiatostany znajdują się na dwóch
różnych okazach. Pojawiają się one na palmach, które osiągną minimum
metr wysokości.
Kwiatostany je się jako warzywo, a owoce wykorzystywane są do produkcji leków przeciwkrwotocznych.
Chcąc zaprosić szorstkowca do naszego ogrodu powinniśmy zapewnić mu
żyzną, wilgotną glebę i słoneczne, osłonięte od wiatru stanowisko.
Młode Trachycarpusy są bardzo wrażliwe na susze, dlatego nie można
dopuszczać do przesychania podłoża – zwłaszcza podczas upalnego lata.
Palmy te wyglądają pięknie jako pojedyncze okazy lub jako zgrupowanie
palm o różnych wysokościach.
Szorstkowiec wytrzymuje mróz do -15 0C. Palma może przeżyć krótkotrwałe spadki poniżej tych wartości, jednak w niższej temperaturze lód
niszczy liście.
Gdy temperatura zacznie utrzymywać się poniżej 5 0C., roślinę należy
odpowiednio przygotować do zimowania: liście luźno związać i owinąć
np. workami jutowymi, włókniną, folią bąbelkową itp.
52
Okryta śniegiem palma
znosi mróz do - 15 st. C
Eric
Clapton
461
Ocean
Boulevard
(1974 r.)
Eric Clapton to brytyjski gitarzysta i wokalista, który swoją błyskotliwą
karierę muzyczną rozpoczął we wczesnych latach sześćdziesiątych.
Miał wkład w dorobek tak znaczących formacji jak legendarni The Yardbirds , suprgrupa Cream , Blind Faith czy Derek & the Dominos.
Współpracował z Johnem Mayallem i jego Blues Breakers tworząc
wspólnie ponadczasowe dzieło „John Mayall Blues Breakers with Eric
Clapton”.
Pierwszy solowy album zatytułowany enigmatycznie „Eric Clapton” zrealizował w roku 1970. Potem nastąpił kryzys spowodowany uzależnieniem od heroiny. Dzięki wydatnej pomocy kolegów z branży wrócił na
scenę w roku 1973 realizując materiał koncertowy zatytułowany „Eric
Clapton’s Rainbow Concert”.
„461 Ocean Boulevard” to drugi studyjny album w jego solowej
dyskografii. Płyta została nagrana na Florydzie nieopodal jego prywatnej
posiadłości ( tytuł to nic innego jak adres takowej).
Stronę pierwszą oryginalnego, winylowego wydania otwiera tradycyjny
temat o rodowodzie R&B w bardzo efektownej koronkowej aranżacji
mistrza. Po nim pojawia się utwór autorski Erica utrzymany w rytmie „Bo
Diddley”. Kolejne piosenki nawiązują to do bluesa, country czy reggae
( słynne „I Shot The Sheriff” wieńczące stronę A, kompozycja Boba
Marley’a ). Na płycie nie ma długich rozbudowanych partii solowych
gitarzysty, które dawniej były jego znakiem rozpoznawczym.
Kompozycje są zwarte i bardzo treściwe. Clapton na tym krążku stawia
nie na popisy solowe, a na drobne perełkowe niuanse.
Stronę B rozpoczyna blues Elmora Jamesa „I Can’t Hold Out”.
Bluesowe nuty ( „Steady Rollin’ Man” Roberta Johnsona ) na tej stronie
płyty ścierają się z pięknymi balladami ( np. „Let It Grow” – autorska
piosenka Claptona) oraz utworami o rodowodzie countrowym i
rockowym. Właśnie taki rockerem jest utwór wieńczący płytę. To oparta
na znakomitym riffie kompozycja gitarzysty towarzyszącemu Ericowi
podczas tej sesji nagraniowej. Mam na myśli George’a Terry’ego i jego
„Mainline Florida”.
Eric Clapton – 461 Ocean Boulevard, to dzieło skończone, ponadczasowe, album perfekcyjny. Po latach nic nie stracił ze swojej atrakcyjności. Powiem więcej. Po latach stał się niedoścignionym wzorcem
muzyki, która w swoim zamyśle ma być z jednej strony relaksująca,
a z drugiej zawierać odpowiedni ciężar gatunkowy.
Ericowi Claptonowi ta sztuka się udała. Sam ze swej strony szczególnie
polecam jego wersję winylową wydaną w 1974 roku nakładem amerykańskiej oficyny RSO Records. To tłoczenie brzmi znakomicie!
Niebawem lato…. A ta muzyka idealnie pasuje do tej pory roku.
Podstawowy skład: Eric Clapton – gitara, dobro, wokal; George Tery –
gitara; Yvone Elliman – wokal : Albhy Galuten – piano, syntezator; Dick
Smith – organy; Carl Radle – bas: Jamie Oldaker – perkusja, instrumenty
perkusyjne
Robert Lenert
Robert Lenert - muzyk, aktywny od początku lat 80, recenzent płyt współpracujący z
prestiżowym kwartalnikiem “Twój Blues” (pismo uhonorowane nagrodą ”Keeping
the Blues Alive”). Dyrektor Artystyczny “Galicja Blues Festival”, lider zespołu
„ Los Agentos”, zapalony kolekcjoner płyt winylowych
oraz CD. Najnowsza płyta LOS AGENTOS
„Poza horyzont” to koncept–album przełamujący
ograniczenia stylistyczne. Muzykę na nim zawartą
czerpie z jazzu, bluesa, rocka, flamenco, etno
zahaczającego o tradycję afrykańską.
Odkryj dźwięki wykraczające poza horyzont.
Prawie sześćdziesiąt minut, głównie autorskiego materiału
muzyków Los Agentos, to próba przełamania skostniałych
ram gatunkowych.
To alternatywne podejście do materii muzycznej!
ROZRYWKA
„Paragon
z
podróży”
Dość znane, polskie
przysłowie mówi, że
„jak się nie ma miedzi,
to się w domu siedzi”,
jednak napisany przez dwóch
młodych globtroterów poradnik
„Paragon z podróży” jest całkowitym
zaprzeczeniem tych słów.
Bez względu na zawartość portfela, czas
najwyższy ruszyć w drogę.
Podróże w świadomości wielu ludzi należą do drogich przyjemności, zwłaszcza te zagraniczne.
O tym, że weekendowa wycieczka w góry może kosztować
mniej niż 100 zł, możecie przekonacie się właśnie dzięki tej
książce.
Patryk Świątek, Bartłomiej Szaro – autorzy w wydanej przez
wydawnictwo Bezdroża książce udowadniają, że zorganizowanie i realizacja nawet najambitniejszego planu wyjazdowego oraz
dotarcie do najodleglejszych i najbardziej egzotycznych miejsc
świata niekoniecznie musi się wiązać z koniecznością napadu na
bank albo zrujnowania domowego budżetu. Czasami wystarczy
ruszyć głową, zebrać się w sobie i w drogę! Jak to możliwe?
Tego dowiecie się z tego poradnika.
„Paragon z podróży” zawiera wiele cennych rad dla początkujących podróżników, którzy nie dysponują zasobnym
portfelem, ale też nie boją się wyzwań i mają odwagę spróbować.
Cenne wskazówki pomogą przygotować się do niskobudżetowych wypraw w ciekawe miejsca, a doświadczenie i kreatywność
autorów pozwolą rozwinąć podróżnicze skrzydła dosłownie
każdemu, niezależnie od wieku, umiejętności i dochodów.
Patryk Świątek i Bartek Szaro dobrze wiedzą, o czym piszą, bo
sami spędzili w podróży wiele dni i nocy. Co ważne, wiedzą też,
jak pisać, ponieważ na co dzień prowadzą bardzo popularny
serwis internetowy Paragon z podróży, który w 2011 roku zdobył
nagrodę w kategorii "Podróże i szeroki świat" oraz nagrodę
główną Blog Roku 2011.
Sezon wakacyjny sprzyja wyjazdom,
życzymy miłych podróży....
małych i dużych!
53
ROZRYWKA
PIONOWO
KRZYŻÓWKA
1. Majowy owad
2. Upust przy zakupach
3. Plastikowy obrus
5. Futerał na okulary
6. Ojciec męża
7. "Najkrótszy" miesiąc
9. But na niepogodę
11. Biodrowy, łokciowy lub rybny
13. Kotlet cielęcy
14. W zielonym garniturku na grządce
17. Przymykamy je, gdy nie chcemy
czegoś zauważyć
19. Następny po iksie
20. Pies - sznurówka
22. Łagodzi tarcie
24. Niemiecki autobus
25. Senna pora
POZIOMO
1. Tytuł Katarzyny
4. Prezydent przed zaprzysiężeniem
8. Łodyga na kompot
9. Grono winogron
10. "Chabinka" dyrygenta
12. Miododajne drzewo rosnące w
starych zagrodach
15. Na drugim planie
16. Na niej pan równy wojewodzie
18. Judasz w drzwiach
21. Obrońca skrzywdzonych, w
czarnej masce i ze szpadą
22. "Płynie z wolna”
23. Aromatyczna przyprawa
dodawana do dań z kapusty
26. Rozkwita z pąka
27. Rzemieślnik rzeźbiący w drewnie
25
26
27
-em
z
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24 25
26
27
28
29
30
31
32
Zestawy narzędzi Inspiration Viola
HASŁO Z KRZYŻÓWKI NUMER 13
GRZMOT W MAJU NIE SZKODZI,
SAD DOBRZE OBRODZI
LISTA NAGRODZONYCH:
1. Katarzyna Nowak - C.O. GORLICE
2. Zbigniew Kyć - SKLEP OGRODNICZY LEGNICA
3. Maria Łętocha - LARIX MYŚLENICE
ZWYCIĘZCOM GRATULUJEMY !
PO ODBIÓR ZAPRASZAMY
DO SKLEPÓW
ROZWIĄZANIE
KRZYŻÓWKI 14
ufundowała firma
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
13
12
14
15
16
17
18
19
Dane
kontaktowe
20
Podpis
Nazwa Centrum Ogrodniczego
54
21
22
23
24 25
26
27
28
29
30
31
32
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych
ROZWIĄZANIE PROSZĘ PRZEKAZAĆ
osobowych, w tym umieszczenie mojego imienia i
nazwiska oraz miejscowości na liście laureatów w
DO SKLEPU, W KTÓRYM OTRZYMALIŚCIE
magazynie VIRIDIS. Wiem, że mam możliwość wglądu i ich
PAŃSTWO MAGAZYN
poprawiania./Ustawa o ochronie danych osobowych,
Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926/
VIRIDIS DO DNIA 10.08.13