Viridis 14 - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS
Transkrypt
Viridis 14 - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS
OGRODY CEJLONU 44 48 BIAŁE ZŁOTO 5 PO CO DO OGRODNICZEGO MAGAZYN CENTRÓW OGRODNICZYCH LIPIEC SIERPIEŃ CENA 4,50 zł (w tym VAT 8%) 4 VIRIDIS PRZETYKANIE RURY (14) 2013 ISSN 2082-8829 22 PROWANSJA W OGRODZIE 36 WWW.MAGAZYNVIRIDIS.PL OD REDAKCJI Wiosna nas w tym roku nie rozpieszczała. Może właśnie z tego powodu tak niecierpliwie czekaliśmy na lato. A skoro już nadeszło, trzeba się nim cieszyć, nie zapominając przy tym, że ogród cały czas potrzebuje naszej troskliwej opieki. Deszczowy czerwiec pokrzyżował wiele ogrodniczych planów i przyczynił się do rozprzestrzeniania się licznych infekcji grzybowych. Miejmy nadzieję, że pogoda nie przygotuje dla nas więcej niespodzianek i że w końcu będziemy mogli cieszyć się swoim ogrodem. Lato dla większości ogrodników to czas upragnionego urlopu. Zanim jednak rozpoczniemy wakacyjne wojaże, warto zajrzeć do sklepu ogrodniczego. Po co? O tym mogą Państwo przeczytać w nowym dziale „Po Co Do ogrodniczego?”, w którym postaramy się Państwu pokazać produkty nie zawsze kojarzące się ze sklepem ogrodniczym. Gdy cały bagaż zostanie skompletowany, można ruszać w drogę, w której koniecznie powinna towarzyszyć książka „Paragon z podróży” i kojąca, wakacyjna muzyka Erica Claptona. Pogodnych wakacji życzy DWUMIESIĘCZNIK WYDAWCA: KROKUS UL. KAZIMIERZA WIELKIEGO 58 32-400 MYŚLENICE Redaktor Naczelny Tomasz Janow ® MAGAZYN VIRIDIS OGRODNICZY ADRES REDAKCJI UL. KAZIMIERZA WIELKIEGO 58 32-400 MYŚLENICE Tel. 12 372-11-01 [email protected] REDAKTOR NACZELNY TOMEK JANOW [email protected] Tel. 516-034-095 REDAKTOR PROWADZĄCY KATARZYNA MARCINKIEWICZ W NUMERZE I PORADNIK SEZONOWY 4.Dwa miesiące w..., O - jak Osa 5-6. Po Co Do ogrodniczego ? 7. Lato w ogrodzie 8-9. Roślina prawdę Ci powie o sobie... 10. Pomidor ! 11. Masz skrzyp, masz problem 12-13. Powojnik, bliżej nieba 14. Truskawkowe pole 16. Nawadnianie w przydomowym ogrodzie 17. Słoneczne światło 18-19. Śmietnik po reformie 20-21. Medicus curat, natura sanat II JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA 22-23. Przetykanie rury 24-25. Przyjaciele z wakacji 26. Na nocnej zmianie III PASIKONIK 1.Na tropie tubylców 2-3.PRZYGODA WILKA AMBARASA 4.Warzywna grządka, Rozwiązania IV PORADY FACHOWCÓW 31. Dobre Rady Pana Romana 32. Dlaczego brązowieją?! 33. Poczuj ogród nosem 34. Ko(sz)mar nocy letniej 35. Hibiskus - gigant kwiatowy 36-37. Prowansja w ogrodzie 38-39. Cytrusowe drzewko w domu 40-41. Mała architektura ogrodowa V GDZIE NA WEEKEND ? [email protected] 42-43. Zaproszenie do krainy borów i jezior 44-45. Ogrody Cejlonu SEKRETARZ REDAKCJI KATARZYNA DRAB VI VIRIDIS POLECA [email protected] FELIETONY Tymon Crawl OPRACOWANIE GRAFICZNE I SKŁAD JöTTE-Graphics OSOBY WSPÓŁPRACUJĄCE: Hanna i Andrzej Antoszczuk, Adam Chajęcki, Roman Berkowski, Witold Czuksanow, Teresa Góral, Jerzy Kalisiak, Kasia Kapias, Alicja Kołakowska, Stanisław Komperda, Robert Lenert, Mariusz Lewandowski, Łukasz Niemojewski, Michał Nimiro, Piotr Nowak, Jan Paszkowski, Małgorzata Rosa, Agnieszka i Radek Szymscy, Bożena Sibers, Halina Śnieżek-Wilk, Anna Smęda, Joanna Wołejszo, Maciej Wołkowicz, Sylwester Zelek, Danuta i Bolesław Złoccy, Sebastian Żulicki. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów. Redakcja zastrzega sobie prawo do odmowy publikacji reklam bez podania przyczyny. 46. Fiskars QuikFit złóż to sam 47. NOWOŚCI 2013 48. Guano „Białe złoto” 49. TOP PRODUKT 50. Stihl oczy zwrócone na jakość VII ROZRYWKA 51. Basowa Kuchnia Janka Paszkowskiego 52. Szorstkowiec Fortunego 53. Eric Clapton - 461 Ocean Boulevard 54. Krzyżówka, Rozwiązania, Nagrody PORADNIK SEZONOWY DWA MIESIACE ogrodzie ozdobnym W... ogrodzie ozdobnym warzywniku sadzie W razie potrzeby spulchniamy ziemię na grządkach i rabatach niszcząc powstałą skorupę. Wysiewamy niektóre rośliny dwuletnie – fiołki rogate, niezapominajki, stokrotki, dziewannę. Z drzew i krzewów liściastych pobieramy sadzonki półzdrewniałe. Prowadzimy regularną walkę ze szkodnikami i chorobami. Pielęgnujemy trawnik. Do głównych zadań należy koszenie, nawożenie i nawadnianie murawy. Obcinamy zwiędłe kwiatostany bylin i krzewów – dzięki temu wzmacniamy rośliny, niektóre pobudzamy do dalszego kwitnienia. Zasilamy nawozami wieloskładnikowymi, intensywnie kwitnące letnie rośliny cebulowe (dalie, mieczyki). Sadzimy rośliny cebulowe kwitnące jesienią – zimowity i jesienne krokusy. Co dwa – trzy tygodnie przycinamy zioła. Planujemy poplony – wolne miejsca na grządkach warto uzupełnić rzepą, rzodkiewką, kapustą pekińską, cykorią sałatową, roszponką. Nawozimy pomidory stosując odpowiednie nawozy. Usuwamy zbędne pędy boczne wyrastające z kątów liści. Po zakończeniu zbiorów owoców, wykonujemy cięcie wiśni i czereśni. Po zakończonym zbiorze truskawek robimy porządki na grządkach. Kończymy zasilanie drzew i krzewów nawozami mineralnymi. Rozpoczynamy wysadzanie roślin cebulowych kwitnących wiosną. Skracamy do połowy długości pędy lawendy. Regularnie przycinamy silnie rozwijające się rośliny wodne. Z drzew i krzewów liściastych pobieramy sadzonki półzdrewniałe. Dzielimy byliny, które zakończyły już kwitnienie. Na miejsca stałe wysadzamy siewki roślin dwuletnich. Przycinamy zbyt wybujałe pędy kwiatów na balkonach i tarasach. Na początku miesiąca wysiewamy poplon jesienny – szpinak, sałatę masłową, endywię, koper, kapustę pekińską, rzodkiew i rzepę. Ogławiamy pomidory i paprykę. Wyłamanie stożka wzrostu nad ostatnim kwitnącym gronem, sprzyja skierowaniu siły rośliny na rozwój owoców. Zaraz po zbiorach prześwietlamy krzewy porzeczek i agrestu. Po zbiorze malin niepowtarzających owocowania, usuwamy wszystkie pędy, które owocowały w bieżącym roku. W miejscach, gdzie planujemy założyć sad lub jagodnik, wysiewamy nawozy zielone. REKLAMA NIE ZAPOMNIJ O- JAK OSA OSTROŻNIE! Owady są nieodłącznym elementem otaczającej nas przyrody. To stwierdzenie tyczy się zarówno owadów pożytecznych jak i tych, na widok których zamieramy w bezruchu, lub co gorsze, histerycznie zaczynamy machać rękami. Czołową przedstawicielką niemile widzianych w ogrodzie i domu gości z pewnością jest osa. Najczęściej owad nie stanowi zagrożenia dla człowieka. Pozostawiony sam sobie zazwyczaj nie interesuje się obecnością ludzi, a co jest pewne – niesprowokowany, nie użądli. Duża liczebność os w naszym otoczeniu zwiększa ryzyko bezpośredniego kontaktu z nimi i w rezultacie może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Użądlenie przez pojedynczą osę, a nawet kilkanaście os, dla przeciętnego człowieka jest niegroźne, nie mniej jednak bardzo nieprzyjemne. Inaczej ma się sprawa u ludzi uczulonych na jad. Tu konsekwencje mogą być poważne. Chcąc wyeliminować ryzyko, sięgajmy po różnorodne preparaty zwalczające uciążliwe owady. Osabit jest jednym z takich produktów. Jego stosowanie umożliwia skuteczne zwalczanie os oraz niszczenie ich gniazd. Osabit to prosty w użyciu, pylisty biotoll, który ma natychmiastowe działanie i daje długotrwałe efekty. Rozsypany w odległości ok. 2 metrów od gniazda preparat, gwarantuje szybki efekt biobójczy. Z racji wysokiej szkodliwości, przy stosowaniu preparatu, zaleca się zachowanie szczególnych środków ostrożności. Konieczne jest stosowanie odzieży ochronnej w postaci rękawiczek. Osy są bardzo pożytecznymi owadami - niszczą wiele szkodliwych insektów i „porządkują” rozkładające się resztki. Dlatego, jeżeli nie istnieje bezpośrednie zagrożenie z ich strony, to najlepiej zostawić je w spokoju. P o OGR Co D ODN ICZ E o GO PO CO DO OGRODNICZEGO ? W Lipcu Namiot? Jest! Śpiwór? Jest! Strój kąpielowy? Jest! Konserwy w puszkach? Są! Jeszcze tylko wizyta w „ogrodniczym” i mogę ruszać w drogę! Zapewne zastanawiają się Państwo, po co ja do tego ogrodniczego się wybieram. Przecież nie będę uprawiać pomidorów na bieszczadzkich połoninach, żebym potrzebowała nawozów czy sznurka żeby je podwiązać... chociaż, swoją drogą, sznurek też może się przydać. Och, pamiętam moje biwakowe początki... zatopiony namiot, godziny spędzone nad rozpalaniem ogniska i przemoczone ubranie, gdy na szlaku złapał mnie niespodziewany deszcz. Jako że człowiek uczy się na błędach, z roku na rok spotykało mnie coraz mniej niespodzianek. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że teraz jestem „gotowa na wszystko”. Wszystko to, dzięki wizytom w sklepie ogrodniczym. Kto jak kto, ale ogrodnicy najlepiej wiedzą jak okiełznać przyrodę, nie tylko tą ograniczoną przez płotki, rollbordery i obrzeża ogrodowe. Doświadczeni globtroterzy doskonale wiedzą, że zgrabna saperka, ostra finka i poręczna siekierka, to nie zestaw gadżetów lecz podstawowy elementarz podróżnika. Utworzenie „wału” chroniącego namiot przed zalaniem, zastruganie patyków na kiełbasę czy przygotowanie drewna na ognisko, jeszcze do niedawna było poza moim zasięgiem. Odkąd Fiskars towarzyszy mi w podróży przez leśne zarośla, poza zasięgiem pozostaje tylko moja komórka. Wyjeżdżając na wakacje zależy mi na tym, by być jak najbliżej przyrody. Problem pojawia się wtedy, gdy ta przyroda zaczyna naruszać zagwarantowaną mi przez konstytucję nietykalność osobistą. „Wakacje z komarem” to nie tytuł najnowszej powieści przygodowej dla młodzieży, a scenariusz wielu letnich wieczorów spędzonych przy ognisku. By nie tracić czasu na odpędzaniu się od natrętnych współbiesiadników nie mogę zapomnieć o chusteczkach, płynach lub żelach odstraszających uciążliwe „komarzyska” oraz chroniących moją skórę przed ukąszeniami kleszczy, które mogą być wyjątkowo niemiłą pamiątką z wakacji. By chronić namiot przed nieproszonymi gośćmi muszę zabrać ze sobą elektrofumigator turystyczny, zasilany dołączonymi do zestawu bateriami. Zajmuje on niewiele miejsca, a zapewni mi spokojny sen. Przyda się również preparat na mrówki, no chyba, że jesteśmy skłonni dzielić się prowiantem z maluczkimi sąsiadami. Do koszyka wrzucam także ekologiczną podpałkę do grilla. Rozpalenie ogniska przy jej użyciu jest 3 razy prostsze niż korzystanie ze zwykłego papieru i 300 razy prostsze, niż gdy dysponujemy tylko kolorowymi gazetami. Saperka, finka, siekierka, preparaty na komary i kleszcze, środek na mrówki, podpałka... czy coś jeszcze? No tak, jeszcze sztormiak lub cienka kurtka przeciwdeszczowa, którą łatwo upchnąć w plecaku. To również można dostać w sklepie ogrodniczym. Zmotoryzowani wędrowcy mogą zaopatrzyć się również w gazowe butle turystyczne umożliwiające przygotowanie posiłku oraz współpracujące z butlami lampy oświetlające camping po zmroku. Jak widać, wizyta w sklepie ogrodniczym powinna być punktem obowiązkowym przed wyjazdem na biwak, tym bardziej, że po powrocie... 5 P W Sierpniu OGRoOCo D DNIC o Z EGO PO CO DO OGRODNICZEGO ? … No właśnie, po powrocie, to się dopiero będzie działo! Dlatego, by uniknąć traumy po powrocie z wakacyjnego wyjazdu, zabezpieczam dom na wiele sposobów. Dom pozostawiony sam sobie na okres dwóch tygodni, może zacząć „żyć własnym życiem”. Co prawda, znajomy zaglądnie do mieszkania, jednak z pewnością nie zwróci uwagi na stado muszek owocówek czy nowe mrowisko powstałe tuż przy wejściu do domu. Jego uwadze z pewnością umknie również zdominowana przez ślimaki rabata i wygłodniałe kwiatki, którym oprócz podlewania przydałaby się dawka nawozu. O wszystkie te szczegóły wolę zadbać sama, dlatego też przedwyjazdowa wizyta w sklepie ogrodniczym, wiąże się również z zakupem różnorodnych preparatów odstraszających szkodniki i nawozów, które zaopiekują się roślinami podczas mojej nieobecności. Pułapka na muszki owocówki, granulat na krety i żel tworzący mechaniczną barierę dla ślimaków – mój koszyk powoli się zapełnia. Dorzucę tylko moskitierę i pałeczki nawozowe do surfinii zasadzonych w skrzynkach – to, że ja mam urlop, nie znaczy, że mój ogród również go ma. Po powrocie zapewne czekać mnie będzie koszenie trawnika, plewienie rabat i reanimacja przesuszonego warzywnika. Wolę o tym pomyśleć już teraz – żyłka do koszenia, rękawiczki, nawóz interwencyjny do warzyw... Zapomniałabym o preparacie grzybobójczym, przecież nie rzucę pomidorów na pożarcie zarazy i mączniaka. Profilaktyczny oprysk z pewnością zmniejszy prawdopodobieństwo, że po powrocie w mojej szklarni zobaczę pomidorowy armagedon. Ostatnimi czasy do grupy ogrodniczych sprzymierzeńców i pomocników dołączyły preparaty bakteryjne. Co prawda, póki co dałam się namówić jedynie na bakteryjny środek do szamb, ale w związku z wyjazdem chyba pokuszę się jeszcze o saszetki antyodorowe. Zobaczę, czy zgodnie z zapewnieniami producenta, dzięki nim zabezpieczę śmietnik przed nieprzyjemnym zapachem i inwazją much, które ten zapach przyciąga. Raz, twa, trzy, pięć... siedem... nazbierało się tego trochę, a wydawać by się mogło, że do „ogrodniczego” warto zaglądać jedynie wiosną. Na sam koniec w koszyku ląduje poradnik ogrodniczy. W końcu urlop bez ciekawej lektury nie może być udany! <km> 6 PORADNIK SEZONOWY Lato w ogrodzie W ogrodach istna burza kwiatów, kolorów i zapachów a ciepłe, słoneczne dni Adam Chajęcki nastrajają nas Centrum Ogrodnicze wakacyjnie. GAJ, Wrocław Cieszymy się swoim ogrodem, spędzamy czas na świeżym powietrzu, podziwiamy letnie kwiaty, poprawiamy w nim to, co jest nie dopracowane. Jeśli chcemy posadzić nowe rośliny musimy wybierać te sprzedawane w pojemnikach. Liście róż poddajemy stałej obserwacji, ponieważ w czasie upałów i suszy atakowane są przez różne szkodniki, a przy deszczowej pogodzie również przez choroby grzybowe. Szybkie wykrycie pierwszych objawów zagrożenia i interwencja na początku inwazji sprzyja skutecznemu pozbyciu się kłopotu. Obserwujmy też iglaki – jeżeli żółkną sprawdźmy, czy nie zostały opanowane przez przędziorki lub choroby grzybowe. Pamiętajmy o ich stałym zasilaniu. W przypadku późnych odmian jabłoni warto przerzedzić im zawiązki. Dzięki temu możemy oczekiwać dużo dorodniejszych pozostałych owoców. Gałęzie, które wytworzyły ich szczególnie dużo należy podeprzeć, aby nie złamały się pod ich ciężarem. Przycinamy delikatnie żywopłoty liściaste, najlepiej przy pochmurnej pogodzie, wówczas ostre słońce nie poparzy świeżo odsłoniętych liści. W lipcu możemy w pełnej krasie podziwiać piękno clematisów (powojników). Są to pnące byliny lub krzewy o niespotykanie różnorodnych i pięknych kwiatach. Nie lubią one gleb ciężkich i podmokłych. Idealne dla nich stanowiska to gleby żyzne, próchnicze i średnio wilgotne. Te niezwykłe rośliny lubią, kiedy ich dolna część jest w cieniu a górna wystawiona do słońca (choć są również odmiany najlepiej rosnące w półcieniu). W sierpniu możemy zacząć sadzenie drzew i krzewów iglastych, które zakończyły już fazę wzrostu. Od drugiej połowy miesiąca rozpoczynamy sadzenie cebulek kwiatowych kwitnących wiosną, m.in. tulipanów, lilii, hiacyntów i krokusów. Nieco wcześniej sadzimy zimowity i jesienne krokusy, które zakwitną już tej jesieni. Przycinamy żywopłoty iglaste. Ostatni raz wykonujemy cięcia cyprysów, cisów, jałowców i modrzewi. Na miejsca stałe wysadzamy siewki roślin dwuletnich uzyskane z nasion wysianych w czerwcu na rozsadniku (bratki, laki, stokrotki, goździki brodate). Koniec sierpnia jest doskonałym momentem do sadzenia piwonii. Posadzone później, mogą nie zakwitnąć następnej wiosny, a czasem i przez kilka lat. Stanowisko odpowiednie dla piwonii to miejsce słoneczne, dobrze zdrenowane. Gleba powinna zawierać dużo próchnicy. Pod koniec sierpnia usuwamy część liści zacieniających dojrzewające winogrona oraz przycinamy część tegorocznych pędów. Dzięki temu dojrzewające owoce będą miały więcej słońca. Podobnie jak w ubiegłych miesiącach rośliny na tarasach i balkonach regularnie podlewamy (podczas upałów nawet dwa razy dziennie), zasilamy nawozami oraz usuwamy przekwitłe kwiaty. Jeśli planujemy dłuższy wyjazd warto mocniej podlać ogród lub zapewnić roślinom opiekę znającej się na rzeczy osobie. Niezależnie od skali problemów, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć ogród i rosnące w nim rośliny z nawiązką zrekompensują nasze wysiłki włożone w codzienną pielęgnację. Satysfakcji z poniesionych trudów serdecznie życzę naszym czytelnikom. Z ogrodniczym pozdrowieniem Adam Chajęcki Centrum Ogrodnicze GAJ Kosimy regularnie trawę pamiętając, że wyższa trawa bardziej zacienia glebę, która w mocniejszym stopniu ulega wysuszeniu. Nie należy strzyc trawnika zbyt często i zbyt nisko. W czasie upałów podlewamy go obficie, najlepiej rano lub wieczorem. REKLAMA CENTRUM OGRODNICZE GAJ 54-438 Wrocław ul. Żernicka 1 (Nowy Dwór) tel. 71 725 80 24 7 PORADNIK SEZONOWY ROŚLINA PRAWDĘ CI POWIE O SOBIE... „W kolejce do tronu” Małgorzata Rosa Natura, Brzesko HORTENSJE OGRODOWE Hortensja większości z nas kojarzy się z ogródkiem wiejskim. Skojarzenie trafne, jednak już nieco nieaktualne, gdyż w ostatnich latach ten wyjątkowy gatunek wdarł się również do miejskich domów, zarówno tych tradycyjnych jak i bardzo nowoczesnych, a wielbiciele ich piękna hodują je także w donicach na balkonach i tarasach. 1. Kto to taki? Pochodzi z Japonii, a jej wspaniałe kwiatostany (kuliste, talerzowe lub wiechowate) przybierają najrozmaitsze barwy. Kwiaty hortensji występują w szerokiej gamie kolorów: biel, róż, czerwień i różne odcienie błękitu. Kwitną od czerwca do września. Najczęściej spotykane gatunki to: hortensja ogrodowa (Hydrangea macrophylla), hortensja bukietowa (Hydrangea paniculata), hortensja krzewiasta (Hydrangea arborescens) hortensja pnąca (Hydrangea petiolaris). Zazwyczaj dorastają do 1-1.5 m. i przybierają kulisty pokrój. Wyjątek stanowi Hydrangea petiolaris, która odbiega od sióstr zarówno rozmiarem (na ogół jest większa) jak i pokrojem (silne pnącze wymagające stabilnych podpór). Sporych rozmiarów kwiatostanów nie sposób nie zauważyć z daleka, ale dopiero przy bliższym przyjrzeniu się ukazują całą swoją urodę. Kwiatostany składają się z wewnętrznych płodnych i zewnętrznych płonnych kwiatów. 2. Wymagania Hortensje sadzimy w miejscach zacisznych i ciepłych, ponieważ nie są one całkowicie odporne na mróz (zwłaszcza pąki kwiatowe). Na zimę krzew należy zabezpieczać, robiąc kopczyk chroniący korzenie (podobnie jak dla róż). Tak zabezpieczony krzew nawet jeśli „odmrozi” sobie część nadziemną, to świetnie się zregeneruje i wypuści wiosną nowe pędy z dolnych pąków. Hortensje lubią ziemie żyzne, pulchne, próchniczne i wilgotne ale – nie mokre – o odczynie kwaśnym lub lekko kwaśnym (pH 5- 5.5), dobrze znoszą zanieczyszczenie powietrza, a więc nadają się do miast. 3. Stanowisko Najlepsze są miejsca półcieniste lub umiarkowanie nasłonecznione. Warunkiem dobrego wzrostu i kwitnienia jest zapewnienie im dostatecznej ilości wody. Bez tego szybko więdną oraz skąpo i nieefektownie kwitną. 4. Nawożenie Regularne, szczególnie w miesiącach wiosennych i na początku lata. Nawozy wieloskładnikowe, ale nie zawierające związków wapnia, który powoduje u nich chlorozę – żółknięcie liści, osłabienie rośliny, a nawet zamieranie. Polecam typowe nawozy do hortensji i rododendronów lub inny roślin kwaśnolubnych. Mogą być granulowane lub w proszku, który rozpuszcza się w wodzie. Odmiany hortensji o niebieskich kwiatach wymagają kwaśniejszego podłoża. Odczyn gleby ma bezpośredni wpływ na kolor kwiatów. Przy pH 5.5 będą one bardziej niebieskie, przy pH 6.5 bardziej czerwone. Utrzymując kwasowość pomiędzy tymi poziomami, mamy szansę uzyskać kwiatostany dwukolorowe. 8 6. Cięcie PORADNIK SEZONOWY Konieczne w przypadku tych roślin. Wiosenne cięcie przeprowadzamy dopiero wtedy gdy hortensja odżyje i zacznie się jej wzrost. Wówczas wtedy dopiero dokładnie widać, które gałązki są definitywnie obumarłe. Usuwamy pędy martwe, cienkie i te które wyginają się do dołu. Następnie skracamy koronę o ¼. Cięcia pod koniec lata do wczesnej wiosny należy unikać. Urok tych efektownych kwiatostanów możemy zachować na bardzo długo, ścinając do wazonu kwiaty z górnej części krzewu. Podczas procesu zasychania zmieniają barwy. Im silniej przycinamy pędy, tym obficiej kwitnie w następnym roku. Pozostałe nieścięte kwiatostany jesienią nadadzą naszemu otoczeniu niepowtarzalny klimat. 7. Choroby i szkodniki Hortensje często atakowane są przez choroby grzybowe oraz uciążliwe szkodniki. Odpowiednia diagnozę można postawić, szczegółowo analizując konkretne symptomy chorobotwórcze: – brązowe plamy na liściach – szara pleśń – rośliny 2-3 krotnie opryskujemy preparatem Rovral Flo, zachowując 14 dniowe odstępy pomiędzy zbiegami. – na liściach pojawiają się okrągłe lub owalne, brązowe plamy, które z czasem zasychają i mogą się wykruszać – plamistość liści – po stwierdzeniu objawów krzewy powinniśmy opryskać trzykrotnie, w odstępach dziesięciodniowych, preparatami: Topsin 500 SC lub Score 250 EC. – na najmłodszych liściach i pędach pojawia się biały, mączysty nalot grzybni, a z czasem chore liście zmieniają zabarwienie na purpurowo-brązowe – mączniak prawdziwy – wykonujemy oprysk Score 250 EC lub Topsin 500 SC. – liście żółkną, a ich nerwy pozostają zielone – chloroza – powstaje na skutek małej kwasowości podłoża lub nieodpowiedniego nawożenia lub jego braku. Sposobem na przywrócenie dobrego wyglądu roślin jest zakwaszenie podłoża odpowiednim nawozem lub zastosowanie preparatu zakwaszającego podłoże. – liście żółkną, na spodniej stronie widoczna pajęczynka – przędziorki – krzewy 3 –krotnie opryskujemy preparatem Magus 200 SC lub Ortus 240 S.C.. Odmiany które warto mieć: Hortensja ogrodowa: Merveille Sanguine, Rotschwanz, Bluebird, Annabelle, You&Me Forever, Alpengluhen. Hortensja bukietowa: Pinky Winky, Grandiflora, Pink Diamond, Tardiva Hortensja krzewiasta: Annabelle, The Pink Annapelle - Invinciblee, Pink Picushion Hortensja pnąca: Mirranda Jeżeli różę nazywamy królową kwiatów, to hortensji z pewnością należy się tytuł księżniczki. REKLAMA CENTRUM OGRODNICZE Produkty przydatne w uprawie i pielęgnacji hortensji 32-800 Brzesko, Solskiego 22 Tel: 14 686 33 84 32-700 Bochnia, Trudna 41 Tel: 603 261 807 www.centrumnatura.eu PORADNIK SEZONOWY P mid r! Zazwyczaj w przydomowych ogrodach hodujemy sprawdzone odmiany pomidorów, wiemy czego się po nich spodziewać i jak o nie dbać. Jednak czy robimy wszystko, by osiągnąć obfity i pełnowartościowy plon? Pomidorowe szaleństwo przed nami. Poniżej kilka wskazówek jak cieszyć się aromatycznymi, jędrnymi owocami do późnej jesieni. Prowadzenie Aby uzyskać z roślin dużo owoców dobrej jakości, krzewy pomidora należy odpowiednio prowadzić uniemożliwiając im swobodny wzrost.Usuwanie pędów rozpoczynamy jak najwcześniej, wówczas roślina skieruje wszystkie siły na tworzenie owoców, a nie licznych rozgałęzień, na których nie będzie kwiatów ani owoców. W miarę wzrostu skracamy pęd główny powyżej drugiego kwiatostanu. Nowe rozgałęzienia pojawiają się w miejscu, w którym liście wyrastają z pędu głównego. Z pędów bocznych zachowujemy ten, który znajduje się najwyżej, jego uszczykujemy dopiero, gdy wytworzy drugi kwiatostan. Wszystkie inne rozgałęzienia usuwamy, podobnie jak „wilki” wyrastające w kątach liści. Jeżeli uprawiamy odmiany samokończące lub drobnowocowe nie musimy formować krzewów. Kiedy owoce są już dobrze ukształtowane, możemy usunąć osłaniające je liście. Odsłaniając owoce sprawimy, że będą one smaczniejsze i bardziej aromatyczne. Podlewanie Pomidory mają duże wymagania w stosunku do wody, przy czym nie lubią jak leje się im „na głowę”. Przez całe lato krzewy podlewamy obficie i regularnie u podstawy rośliny, unikając moczenia liści. W celu ograniczenia strat wody warto zastosować ściółkę, najlepiej organiczną, np. słomę. Zapylanie Pomidory są roślinami obcopylnymi. Uprawa w gruncie umożliwia swobodną pracę owadów, jednak rośliny rosnące w tunelu czy szklarni wymagają od nas trochę więcej pracy. W pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o to, aby chociaż przez część dnia owady mogły dostać się pod osłony. Możemy też sami potrząsać kwiatami pomidorów, żeby pyłek uniósł się w powietrze, lub przenosić pędzelkiem pyłek z jednej rośliny na drugą. Najlepiej robić to rano po obeschnięciu roślin i przed upałem (w wysokiej temperaturze pyłek nie kiełkuje). Nawożenie Kwiaty możemy zapylać sami lub „poprosić” o pomoc owady. Zbilansowane nawożenie pomidorów możemy uzyskać stosując nawozy dedykowane tej grupie roślin. Duża zawartość fosforu i potasu umożliwi zawiązywanie owoców, ich prawidłowy wzrost, wybarwianie i dużą odporność na typowe choroby grzybowe, np. zarazę ziemniaka. REKLAMA OGRÓD CENTRUM Artykuły ogrodnicze Dealer firmy STIHL , Makita Serwis: Makita, Briggs & Stratton, STHIL, HONDA Wielicka 115 Zapraszamy Pn-Pt 9-18 Sobota 9-14 30-552 Kraków Tel. 12-655-61-61 e-mail: [email protected] Tel: 12 655 61 61 Jeszcze tylko tydzień i będzie je można zrywać. Naturalny nawóz do pomidorów. PORADNIK SEZONOWY Ochrona Pomidor wykazuje dużą wrażliwość na choroby grzybowe, dlatego też, powinniśmy zadbać o prawidłowy dobór stanowiska, odpowiedni sposób nawadniania oraz działania profilaktyczne zmniejszające ryzyko wystąpienia chorób. Masz skrzyp, masz problem Chcąc zwiększyć odporność na patogeny, możemy posłużyć się wieloma domowymi preparatami. Wywar z czosnku : Główkę posiekanego czosnku gotujemy w 1 l wody na małym ogniu przez około 20 min. Uzyskanym wywarem opryskujemy rośliny raz w tygodniu. W czasie owocowania warto regularnie stosować oprysk z chudego mleka rozcieńczonego z wodą (1:4). Choinki w ogrodzie są ładne, o ile mamy na myśli drzewa iglaste, a nie, trudne w zwalczeniu, skrzypy polne. Jeżeli mamy wątpliwości co do skuteczności „receptur babuni”, możemy sięgnąć po środki ochrony dostępne w sklepach ogrodniczych. Skrzyp polny potrafi skutecznie uprzykrzyć życie każdemu ogrodnikowi. Niekontrolowany skutecznie wyprze z ogrodu niejedną populację roślin ozdobnych, a także zmniejszy plonowanie warzyw. Chcąc w porę wystartować z ochroną, zwracajmy uwagę na pojawiający się w mediach komunikat dla alergików o wzroście stężenia zarodników grzybów w powietrzu. Zabiegi ochronne wykonywane w momencie pojawienia się objawów umożliwiają jedynie podtrzymanie rośliny przy życiu, tylko profilaktyka gwarantuje nam pomidorowy sukces. Panoszący się na grządkach skrzyp może być sygnałem, że z naszą ziemią dzieje się coś złego. Najpewniej potrzebuje ona wapnowania (podwyższenie odczynu) lub zdrenowania (wysoka wilgotność, mocne zagęszczenie podłoża ). Wykonanie powyższych zabiegów nie oznacza jednak, że pozbędziemy się skrzypu raz na zawsze. Wszystko to za sprawą głębokiego systemu korzeniowego charakteryzującego się dużą zdolnością regeneracyjną, niewielkiej powierzchni chłonięcia preparatów (pokrój choinki) oraz znacznemu wysyceniu krzemionką (ułatwiony spływ herbicydów). W jego zwalczaniu najważniejsza jest wytrwałość. Objawy charakterystyczne dla zarazy ziemniaka. Na oprysk jest już za późno. W przydomowych ogrodach można zwalczać skrzyp na trzy sposoby: - stosowanie zbilansowanego nawożenia wapniowego, - częste spulchnianie podłoża połączone z dokładnym wybieraniem części nadziemnej i podziemnej skrzypu, szczególnie wiosną przed wysypem zarodników, - uprawa roślin silnie zacieniających i częste koszenie użytków zielonych. Do zwalczania skrzypów można wykorzystać również wybrane herbicydy np. Starane 250 EC (Roundup nie działa!). Zbiór Owoce pomidorów dojrzewają po około 45 – 60 dniach od czasu zakwitnięcia kwiatów. Większość odmian pomidora ma tendencję do równomiernego dojrzewania owoców. Przy odpowiednim prowadzeniu rośliny nie powinniśmy mieć problemów ze zebraniem wszystkich dojrzałych gron z krzaczka. Jednak jeżeli, mimo kończącego się sezonu, na krzaczkach w dalszym ciągu pozostają niedojrzałe owoce, możemy je zerwać i ułożyć w ciemnym i dość ciepłym miejscu, gdzie dojrzeją lub wykorzystać na sałatki lub przetwory z zielonych pomidorów. REKLAMA Nie gwarantują one jednak pełnego sukcesu. Paradoksalnie duże dawki środków chemicznych są często mniej skuteczne od mniejszych, co tłumaczone jest tym, że szybkie obumarcie części nadziemnych ogranicza przemieszczanie preparatów w głąb pędów podziemnych, które w efekcie przeżywają i ponownie odbijają. W związku z tym, że „każdy kij ma dwa końce”, również w kontrolowanej obecności skrzypu w naszym ogrodzie możemy znaleźć kilka zalet : - wykorzystanie wywaru skrzypu w walce z chorobami grzybowymi oraz szkodnikami roślin ozdobnych, - wykorzystanie skrzypu w kosmetyce i medycynie naturalnej. P.P.H. AGROMIR Nawojowa Góra ul. Krakowska 152 32-065 Krzeszowice Tel: (12) 282-61-05, 258-11-10, Serwis: (12) 282-15-27 606 830 048 Zapewniamy fachowy serwis i części zamienne TEST CENTER WWW.AGROMIR.COM.PL 11 PORADNIK SEZONOWY Powojnik, bliżej nieba Pnący? Tangucki? Jesienny? Kwiecisty? A może mieszaniec wielkokwiatowy? Który Clematis powinien trafić właśnie do Twojego ogrodu? Szeroka gama gatunków i odmian skupiona pod wspólną nazwą „Clematis” sprawia, że w zależności od naszych upodobań i warunków jakie jesteśmy w stanie stworzyć roślinie, z pewnością znajdzie się powojnik „skrojony na miarę naszego ogrodu”. Wydawać by się mogło, że jak powojnik, to zawsze pnący, a na dodatek wielkokwiatowy i w intensywnych odcieniach fioletu lub różu... nic bardziej mylnego. Powojnik wielkokwiatowy Powojnik pnący (Clematis vitalba) Powojnik jesienny (Clematis terniflora) Wieloletnie pnącze uprawiane głównie ze względu na błyskawiczny wzrost i dużą mrozoodporność. Małe, niepozorne, przyjemnie pachnące kwiaty utrzymują się na roślinie od lipca do października, a powstałe z kwiatów puszyste owocostany są dekoracją również w zimie. Ma małe wymagania glebowe i stanowiskowe. Jest rośliną bardzo ekspansywną. Pędy powojnika pnącego mogą osiągać długość 20 m! Pnącze dorastające do 7 metrów wysokości. Kwiaty pojawiają się jesienią wrzesień-listopad, są niewielkie, białe, w kształcie przypominające gwiazdki, przyjemnie pachną. Do podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych należy wiosenne cięcie (należy wyciąć wszystkie pędy na wysokości 50 cm od ziemi). Liście pozostają zielone przez całą jesień, nawet do grudnia. Powinien być sadzony w miejscach słonecznych, ciepłych przy wysokich, mocnych podporach. Źle reaguje nawet na krótkotrwałe susze, w okresach niedoboru wody, konieczne jest nawadnianie. Powojnik tangucki (Clematis tangutica ) Powojnik kwiecisty (Clematis florida ) Niepozorne pnącze sięgające nawet 2 m długości o licznych, zwisających, żółtych kwiatach. Kwitnie obficie w czerwcu i lipcu, często powtarza kwitnienie jesienią. Jego dodatkową ozdobą są puszyste owocostany, które pojawiają się od połowy lata. We wrześniu rozpoczyna spoczynek i zasychają na nim liście. Należy sadzić go na słonecznych stanowiskach. Ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym jest wiosenne obcinanie zeszłorocznych pędów na wysokości 40- 50 cm. Unikalna roślina o bardzo oryginalnych kwiatach: białych z jasnozielonym pasem przez środek działek i fioletowoczarnymi pręcikami. Jesienią całe kwiaty zielenieją. Kwitnie tylko na tegorocznych pędach od czerwca do września. Nie jest całkiem mrozoodporna. Powojnik kwiecisty jest dość trudny w uprawie. Wymaga stałej, umiarkowanej wilgotności podłoża, szczególnie w czasie kwitnienia. W czasie wzrostu należy go rozpinać na podporach i podwiązywać, by zapewnić właściwą ekspozycje kwiatów i dostęp światła do liści. REKLAMA CENTRUM OGRODNICZE Przede wszystkim Al. Tysiąclecia 93 34-400 Nowy Targ tel.18 2662806 Zapraszamy pn - pt 8-19 sob 8-16 www.cardemo.pl ul.Malczycka 4 tel. 71-396-86-06 55-300 ŚRODA ŚLĄSKA PORADNIK SEZONOWY Powojniki wielkokwiatowe (mieszańce) Są to piękne, obficie i długo kwitnące pnącza w rozmaitych barwach i odcieniach. Cienkie pędy czepiają się podpór za pomocą ogonków liściowych i szypułek kwiatowych. Powojniki wielkokwiatowe kwitną najczęściej na zeszłorocznych pędach w m-cu V i na początku VI, bywa, że latem powtarzają kwitnienie na tegorocznych pędach. Na rynku co rusz pojawiają się odmiany, które zachwycają pięknem i oryginalnością kwiatów. Ogólne warunki uprawy: Wyjątkowe kwiaty powojnika kwiecistego Większość clematisów wymaga gleby żyznej, próchniczej, lekkiej i głęboko uprawionej, o pH 6,5-7,5 nie tolerują gleb kwaśnych oraz zasolonych. Dużo korzyści przynosi nawożenie nawozami typu osmocote. Rośliny bardzo źle znoszą przesuszenie i przegrzanie bryły korzeniowej. Aby uniknąć problemów, glebę wokół roślin warto ściółkować lub obsadzać niskimi roślinami zadarniającymi. Istotnym zabiegiem, wpływającym na obfitość kwitnienia jest cięcie roślin dostosowane do odpowiedniego gatunku i odmiany. Przyjmuje się, że powojniki kwitnące wiosną (kwiaty na pędach ubiegłorocznych) przycina się zaraz po przekwitnięciu bardzo delikatnie na wysokości ok. 1,5 metra. Powojniki kwitnące latem lub jesienią (kwiaty na pędach tegorocznych), przycinamy na wysokości ok. 40 cm. późną jesienią (k.XI) lub bardzo wczesną wiosną (p.III). Powojnik wielkokwiatowy odmiana „Niobe” Za odrobinę troski powojniki odpłacą się nam obfitym kwitnieniem. REKLAMA Powojnik tangucki odm. „Pamela Jackman” PORADNIK SEZONOWY Truskawkowe Większość z nas pamięta czasy, kiedy to przy każdym domu rosło poletko truskawek. Po kilku latach bessy, Fragaria × ananassa wraca do łask. Aromatyczne owoce z własnej działki, to marzenie każdego ogrodnika. pole Podstawą truskawkowego sukcesu jest odpowiedni wybór i przygotowanie stanowiska. Dobrze jest, gdy dysponujemy słonecznym terenem oraz żyzną, zasobną w próchnicę, dostatecznie przewiewną glebą. Podłoże pod truskawki musi być dobrze uprawione. Przygotowanie terenu rozpoczynamy od wiosennego przekopania gleby z dużą ilością obornika. Jako przedplon korzystne jest wsadzenie roślin kapustnych lub wczesnych ziemniaków. Zastosowanie warzyw o krótkim okresie wegetacji umożliwia nam wykorzystanie powierzchni. Po zebraniu letniego plonu, glebę należy głęboko przekopać (można dodać kompost) i dokładnie oczyścić z chwastów wieloletnich (m.in. perz, rdest, mniszek). Gdy ziemia się trochę uleży, można przystąpić do sadzenia. Najlepszą porą zakładania zagonów z truskawkami w przydomowych ogródkach jest przełom lipca - sierpnia. W razie suszy posadzone krzaczki trzeba będzie podlewać, jednak już w następnym roku zbierzemy pierwszy plon. Termin ten jest korzystny również ze względu na dużą dostępność sadzonek. Krzaczki sadzone w terminie późniejszym - wrześniu, październiku ładnie się ukorzenią, jednak prawdopodobieństwo owocowania jest niewielkie. Najmniej korzystnym terminem sadzenia jest wczesna wiosna. Co prawda sadzonki również powinny się ładnie "przyjąć", ale ze względów praktycznych nie poleca się tego terminu - rośliny będą wymagały całorocznej pielęgnacji (plewienie, ochrona, ściółkowanie), a owoce i tak pojawią się dopiero w przyszłym roku. Młode truskawki do nasadzeń możemy pozyskiwać pobierając je bezpośrednio z roślin matecznych, kupując sadzonki doniczkowane, lub korzystając z truskawek "frigo". Truskawki frigo pobierane są z matecznika w okresie spoczynku zimowego, sortowane i przechowywane w chłodni. Wykorzystuje się je głównie w uprawie sterowanej przez plantatorów. Owocują po 8 tygodniach od terminu sadzenia, jednak wymagają dokładniejszej pielęgnacji (zwłaszcza podlewania). Zniechęcać może również cena - sadzonki frigo mogą być dwukrotnie droższe od sadzonek doniczkowanych, a nawet trzykrotnie droższe od sadzonek zielonych pobieranych bezpośrednio z roślin matecznych. Dobrze przygotowana sadzonka powinna być młoda, ładnie ukorzeniona, z kilkoma zdrowymi liśćmi. Bardzo ważną rzeczą jest odpowiednie umieszczenie rośliny w ziemi. Pączek wierzchołkowy (serduszko), nie może być przykryty ziemią. Sadzonki posadzone za głęboko trudno się rozwijają. Rozstaw między roślinami powinien wynosić 35 - 45 cm. Ziemię wokół sadzonek należy uklepać i podlać, a także wyściółkować słomą lub folią. Pierwsze nawożenie można wykonać wiosną następnego roku. Podczas pielęgnacji truskawkowego pola powinniśmy pamiętać o: - ściółkowaniu - najlepiej słomą, którą po sezonie można przekopać powodując zwiększenie zawartości próchnicy w glebie, - usuwaniu rozłogów zagęszczających rzędy i wpływających na obniżenie plonu, - regularnym i jednocześnie umiarkowanym nawożeniu - zbyt duża ilość składników pokarmowych powoduje nadmierne tworzenie rozłogów, - podlewaniu - długo utrzymująca się susza może niekorzystnie wpłynąć na jakość i obfitość owocowania, - usuwaniu chwastów - młode krzaki truskawek bardzo łatwo zagłuszane są przez chwasty co znacznie obniża owocowanie. Największe zbiory z truskawek sadzonych w lipcu - sierpniu uzyskamy w drugim roku uprawy, w każdym kolejnym roku ilość i jakość zbieranych owoców będzie spadać. Specjalistyczny nawóz zapewni dorodne plony Maksymalna żywotność plantacji (przy prawidłowej pielęgnacji i nawożeniu) wynosi cztery lata. REKLAMA 6 8 lat tradycji , ul. Jednosci Narodowej 30, 78-100 Kołobrzeg SKUTECZNE PREPARATY BIOLOGICZNE Uwaga: nowe wygodniejsze wielkości opakowań COMPOSTREAT Przyśpiesza kompostowanie; szczególnie polecany do kompostowania liści i trawy TABLETKI BIOLOGICZNE DO SZAMB I KANALIZACJI Upłynniają i redukują zawartość szamba, eliminują przykre zapachy NOWOŚĆ ODTŁUSZCZACZ BIOLOGICZNY DO RUR I KANALIZACJI Rozkłada osady tłuszczu w rurach i przydomowych oczyszczalniach; zapobiega gromadzeniu się nowych osadów ODKAMIENIACZ BIOLOGICZNY Odkamienia i czyści muszle klozetowe i urządzenia sanitarne; usuwa kamień, rozkłada złogi wapienne bluExpert ODOR STOP. Płyn do natychmiastowej likwidacji smrodu z kontenerów i pojemników na odpadki SASZETKI ANTYODOROWE SASZETKI ANTYODOROWE DO POMIESZCZEŃ DO POJEMNIKÓW NA ODPADKI Usuwają, a nie tylko maskują, Usuwają, a nie tylko maskują, przykre zapachy w pomieszczeniach przykre zapachy powstające np.: piwnice, domki letniskowe, w trakcie składowania odpadków; przyczepy campingowe, jachty, itp Pozostawiają miłą nutę zapachową bioArcus Sp. z o.o, ul. Białostocka 22 lok 9, 03-741 Warszawa Tel. 22 654 05 75; www.bioarcus.pl; www.bioexpert.info; e-mail: [email protected] PORADNIK SEZONOWY Nawadnianie w przydomowym ogrodzie Jak ważnym elementem utrzymania we właściwej kondycji zieleni w naszym ogrodzie jest dostarczenie roślinom wody wszyscy wiemy. Ale nie wszyscy zastanawialiśmy się nad tym, czy podlewanie z konewki jest ekonomiczne. Rośliny w ten sposób otrzymują ilość wody nie zawsze dostosowanej do ich potrzeb. Dlatego, aby zapewnić naszym nasadzeniom optymalną ilość wody powinniśmy zainstalować Automatyczny System Nawadniania. W ten sposób oszczędzamy nie tylko pieniądze wydane na zużytą wodę ale i nasz czas, którego wszystkim brakuje. O automatycznym podlewaniu powinniśmy pomyśleć już w trakcie projektowania naszego ogrodu i system powinniśmy tak zaprojektować, aby zapewnić optymalne rozmieszczenie zraszaczy i pozostałych elementów systemu. Chcąc poczynić jeszcze większe oszczędności, do podlewania możemy wykorzystać wodę deszczową. Montując zbiornik na deszczówkę, magazynujemy wodę podczas opadów i zużywamy ją w okresach bez deszczu, tym samym obniżamy koszt podlewania i również oszczędzamy pieniądze. GŁOWICE DESZCZUJĄCE GŁOWICA DESZCZUJĄCA 4 1 ZAWORY AKCESORIA POŁĄCZENIA PRZEGUBOWE I KSZTAŁTKI 5 ZAWÓR JTV SKRZYNKA ZAWOROWA 8 2 DYSZA ROTACYJNA STEROWNIKI 6 NISKOPRZEPŁYWOWE ZRASZACZE ZRASZACZ WYNURZALNY 16 ZESTAW REGULUJĄCY CIŚNIENIE 3 TM RAIN CHECK 7 9 10 RURA Z WEWNĘTRZNYM EMITEREM PORADNIK SEZONOWY Sercem każdego systemu nawadniającego jest sterownik. Odpowiednio dobrany i przygotowany do pracy, powinien dostawać informacje o opadzie z wyłącznika deszczu lub z monitora pogodowego, uruchamiając tzw. część roboczą czyli zraszacze, linie kroplujące i kroplowniki, dostarczające roślinom wodę. Pozwala to również na uruchomienie systemu nawadniania podczas naszej nieobecności na czas przez nas zaprogramowany. Szeroka gama sterowników pozwala na dostosowanie rozwią-zania do najbardziej skomplikowanego projektu. Koszty związane z instalacją Automatycznego Systemu Nawadnianiającego zwracają się bardzo szybko dzięki oszczędnościom związanym z zużyciem wody. Wygoda w użytkowaniu i zaoszczędzony czas jest bezcenny. O wstępny kosztorys i projekt należy pytać w centrach ogrodniczych, które wykonują tego typu usługę lub mają namiar na instalatora systemów nawadniających. REKLAMA PORADNIK SEZONOWY Śmietnik po reformie Wejście w życie „ustawy śmieciowej” ma ograniczyć ilość wyrzucanych do lasów czy rowów śmieci i umożliwić dostosowanie się naszego kraju do europejskich norm dotyczących recyklingu odpadków. Aby wynikająca z tego zmiana opłat w jak najmniejszym stopniu obciążyła domowy budżet, „w krew” powinno nam wejść segregowanie śmieci. Konkretne wytyczne, jakie odpadki mają trafiać do jakich pojemników, mieszkańcom każdego gospodarstwa powinna przedstawić gmina. Segregacja segregacją, ale jak w niewielkim ogrodzie zmieścić kilka koszy lub worków, by nie zmieniły one otoczenia w sortownie? Rozwiązań jest kilka, bo przecież śmietnik może być równie atrakcyjnym elementem małej architektury jak pergola czy składzik na narzędzia. Moda na śmietniki lokalizowane tuż przy granicach działki i estetycznie wkomponowane w ogrodzenia po części rozwiązuje problem. Większość nowo powstałych gospodarstw już na wstępie uwzględnia ten element w projekcie. www.olto.net.pl Innym, równie funkcjonalnym rozwiązaniem jest zastosowanie różnorodnych boksów śmietnikowych. W sprzedaży dostępne są zarówno skrzynie wykonane z drewna jak i z tworzyw sztucznych. Estetyczny wygląd umożliwia wkomponowanie takiego „mebla” w dowolne miejsce w ogrodzie, na podjeździe czy nawet przy wejściu do domu. Kubły są schowane i nie rzucają się w oczy, a ozdobne osłony spełniają dodatkową funkcję dekoracyjną. Dużą zaletą takich boksów jest fakt, że są one wykonywane zgodnie z potrzebami klienta – to kosz dostosowuje się do nas, a nie my do niego. Sami możemy decydować o rozmiarach boksów, ich wyglądzie i wyposażeniu. Śmietnik nie musi straszyć Dobrze przemyślany śmietnik, może pełnić wiele funkcji Jeżeli modyfikujemy istniejące ogrodzenie należy pamiętać, że wielkość murowanego śmietnika powinna być dostosowana do ilości produkowanych przez nas śmieci. Według prawa nie musimy uzyskać zezwolenia na budowę murowanego śmietnika jeżeli jego powierzchnia nie przekracza 10 m2. Fakt postawienia tego typu budynku należy jednak zgłosić do Starostwa Powiatowego. Jeżeli osłona na śmietnik zostanie wykonana z trejaży, nie musimy o tym nikogo informować. Istotną kwestią są także odległości jakie należy zachować do poszczególnych obiektów. Śmietnik powinien być tak zlokalizowany, aby odległość między nim, a drzwiami wejściowymi nie była mniejsza niż 3 m, a w przypadku odległości do granicy działki sąsiada nie mniejsza niż 2 m. Jeżeli jednak sąsiad po swojej stronie również postawi śmietnik, jesteśmy zwolnieni z tego ostatniego wymogu. 18 www.olto.net.pl REKLAMA Spełni Twoje Marzenia Centrum Ogrodnicze Łapczyca 336 Szkółka drzew i krzewów 32-744 Łapczyca Teresa i Jan GÓRAL tel. 0146127536 www.swiatzieleni.agro.pl PORADNIK SEZONOWY Najprostszym rozwiązaniem ułatwiającym segregowanie śmieci jest zaopatrzenie się w wykonane z tworzywa stelaże, na których zawieszamy foliowe worki. Stojaki są dość trwałe i można je umieścić w garażu lub pomieszczeniu gospodarczym. Jeżeli nie jest nam obce majsterkowanie, warto zastanowić się nad samodzielnym wykonaniem osłony na śmietnik lub stojaka na worki. Przygotowane „pod wymiar” umożliwi nam maksymalne wykorzystanie przestrzeni, którą możemy przeznaczyć pod kosz. Segregując śmieci można nie tylko zaoszczędzić ale również zarobić. Pełnowartościowa makulatura, aluminiowe puszki po napojach czy chociażby puszki po konserwach przyjmowane są przez punkty skupu metali kolorowych. Przy okazji segregacji warto zastanowić się nad założeniem przydomowego kompostownika. Wyrzucając resztki roślinne na pryzmę lub do odpowiedniego pojemnika, zmniejszamy ilość śmieci wrzucanych do kosza, a przy odrobinie zaangażowania, zyskujemy wartościowy kompost, który użyźni rabaty i grządki warzywne.<km> Worki zawieszone na wytrzymałym stelażu ułatwiają segregację śmieci Łąkowo kolorowo Katarzyna Marzył mi się trawnik.... Marcinkiewicz Prosty, soczyście zielony, VIRIDIS bez koniczynek, stokrotek i „mleczy”. Walczyłam przez kilka lat, aż w końcu się poddałam, albo inaczej... po prostu zmieniłam taktykę! Jak głosi popularne przysłowie „jeżeli nie umiesz kogoś pokonać, to się do niego przyłącz”, postanowiłam skorzystać z tej mądrości i zamiast „gazonowego cuda” w ogrodzie mam „sielską łąkę”. Łąka w ogrodzie ma wiele zalet : - oszczędzamy czas, bo koszenie ogranicza się do dwóch, trzech zabiegów, - oszczędzamy pieniądze, bo nie wydajemy ich na kolejne preparaty zwalczające rośliny dwuliścienne, REKLAMA - oszczędzamy na nawożeniu – pospolite gatunki roślin zasiedlające łąki kwiatowe są mało wymagające, - zyskujemy naturalną kwiaciarnię – chabry, maki, rumianki, nagietki, stokrotki – do wyboru do koloru, - zwiększamy bioróżnorodność w naszym ogrodzie, zapraszamy do niego owady oraz ptaki, przez co łatwiej nam zapanować nad „towarzystwem” (natura sama sobie poradzi ze szkodnikami). Łąka ma również wady: - jeżeli znudzi nam się łąka, odchwaszczenie terenu, który przeznaczyliśmy na jej założenie, jest bardzo czasochłonne, - wraz z ptakami i owadami kwiatową łąkę chętnie odwiedzą również mniej życzliwi goście – ślimaki i krety, - przy koszeniu uzyskamy pokaźny pokos siana, którego kompostowania może byś trudne. - do koszenia konieczne jest posiadanie kosy spalinowej, zwykła kosiarka na ogół nie radzi sobie z tak wysoką trawą (ok 50 cm). - rozsiewające się nasiona mogą zająć rabaty, co niekoniecznie musi się nam podobać. Moja łąka powstawała na już wysianym trawniku, by ją urozmaicić wysiałam dodatkowo stokrotki, macierzankę, rumianek i wiele innych gatunków, które, jak się okazało, bardzo polubiły mój ogród. 10 34 18 Natomiast, jeśli zakładamy łąkę kwiatową na nowym podłożu to wówczas możemy wybierać spośród dwóch ewentualności: - albo nie robimy nic i czekamy na to, co nam urośnie - „niech się dzieje wola nieba”, - albo kupujemy w sklepie ogrodniczym mieszankę, w skład której wchodzą nasiona traw, kwiatów i ziół i wysiewamy je w podobny sposób jak mieszanki gazonowe. 19 VIRIDIS ZDROWIE PORADNIK SEZONOWY Medicus curat, natura sanat natura sanat Agnieszka Dybaś-Kopczacka C.O. Ogrody, Gorlice Hipokrates mawiał: „Medicus curat, natura sanat” co po dziś dzień oznacza – „lekarz leczy, natura uzdrawia”. Przyroda swym niezwykłym pięknem i darami uzdrawia od zawsze, dlatego możemy mówić o hortiterapii. Hortiterapia jest nową dziedziną nauki, która zaleca zajęcia w ogrodzie i przebywanie wśród roślin w celu poprawy zdrowia fizycznego i psychicznego, a także relacji międzyludzkich. Przyroda niewątpliwie poprawia jakość naszego życia. Najkorzystniejsza jest terapia czynna, polegająca na samodzielnej pracy w ogrodzie. Zachęcam naszych czytelników do zakładania i pielęgnacji ogrodu nawet na bardzo małej powierzchni, ponieważ samodzielnie hodowane rośliny dają wiele satysfakcji i radości. Hortiterapia stosowana jest w leczeniu dzieci autystycznych, dzieci mających trudności w szkole, ludzi otyłych i w depresji, alkoholików, narkomanów a także osób starszych, niepełnosprawnych, z problemami sensorycznymi, np. wzroku i słuchu. W wielu miejscach na świecie projektuje się ogrody terapeutyczne i przygotowuje programy zajęć dla różnych grup pacjentów. Na terenie naszego kraju również powstają tego typu placówki, należą do nich: Ogród Botaniczny w Powsinie, Arboretum w Bolestraszycach, Integracyjny Ogród Edukacyjny w Bucharzewie i Park Zdrojowy „Zapopradzie” w Muszynie (niedaleko Gorlic). Dużym powodzeniem cieszą się dzisiaj ogrody sensoryczne, które oddziałują na zmysły. W takich ogrodach najważniejsze są doznania- wrażenia zapachowe, dotykowe, słuchowe i smakowe. Słuch W odsłoniętej części ogrodu warto posadzić szumiące na wietrze brzozy, wierzby czy wysokie trawy ozdobne (miskanty, trawy pampasowe, turzyce). Można też zastosować skrzypiący pod nogami żwir czy dzwonki bambusowe poruszane podmuchem wiatru. W ogrodzie nie może zabraknąć szumu wody. Koniecznie należy znaleźć choć trochę miejsca na tryskające źródełko lub fontannę. Rozpryskujące się krople przyjemnie orzeźwią skórę. Zwłaszcza wieczorem dźwięki z ogrodu zastąpią to, czego już w nim nie będzie widać. Dzięki odpowiednim gatunkom roślin przywabimy ptaki, które staną się mieszkańcami naszego ogrodu. Irgi, dzikie róże, wiśnie i jarząby zapewnią ptakom schronienie i staną się źródłem pokarmu. Rośliny miododajne takie jak: lipa, robinia, głóg zwabią brzęczące pszczoły. W celu uniknięcia użądleń nie należy sadzić tych roślin w pobliżu miejsc odpoczynku. Dotyk Struktury materiałów użytych w projekcie powinny być zróżnicowane, tak by oddziaływać również na zmysł dotyku. Mogą to być owłosione, szeleszczące, szorstkie rośliny, ale i struktury drewna, metalu i betonu. 20 Przy chodniku posadźmy rośliny pachnące, a na linii horyzontu te, które będą cieszyć oko pięknymi kolorami. Ciekawych doznań dotykowych mogą dostarczać poszczególne części roślin. Liczne drzewa i krzewy charakteryzują się niecodzienną fakturą pnia. Platany mają gładką, łuszczącą się cienkimi płatami korę, u robinii kora jest głęboko spękana, u świerka natomiast łuskowata. U wielu gatunków obserwujemy „niecodzienne” liście: kopytnik pospolity i bergenia sercowata mają liście skórzaste. Sasanka zwyczajna, szarotka alpejska i czyściec wełnisty posiadają gęsto owłosione pędy. Kostrzewy tworzą nitkowate, sztywne kępy, a rojniki zwarte mięsiste liście. Puszyste kwiatostany charakteryzują perukowca podolskiego, tawułę japońską, różne odmiany tawułek i traw ozdobnych. Łubiny i trytomy groniaste posiadają kwiatostany sztywne i maczugowate. O dużej różnorodności form w świecie roślin świadczą również: kłujące orzeszki bukowe, mięsiste śliwki, twarde jabłka czy lekkie torebki miechunki. Podczas planowania strefy dotyku w ogrodach sensorycznych należy wyeliminować rośliny cierniste, mocno kłujące i drażniące skórę. Wzrok Odpowiednie zestawienie kolorów pozwoli nam na stworzenie kontrastów. Wśród kwitnących piwoni, hortensji, wrzosów, powojników, róż, azali i różaneczników możemy znaleźć wiele odmian o rozmaitych barwach i kształtach kwiatów. Pamiętajmy też o roślinach, których liście jesienią zmieniają kolory. Klon czerwony zachwyca intensywną czerwienią, a miłorząb dwuklapowy ma wachlarzowate, skórzaste liście przebarwiające się na złocistożółty kolor. Przez cały sezon podziwiamy oryginalnie zabarwione liście grujecznika japońskiego, wiosną są one czerwonobrunatne, a jesienią czerwone, a nawet żółte. Przyjemne dla oka są różne kształty roślin. Bukszpan wieczniezielony jest łatwy do formowania, więc może pełnić funkcję naturalnej rzeźby w ogrodzie. Kulisty pokrój występuje u specjalnie dobranych odmian, na przykład świerka białego, złocistożółtego żywotnika zachodniego ‘Golden Globose’ czy klonu zwyczajnego ‘Globosum’. Malowniczy pokrój ma wierzba biała, potocznie nazywana wierzbą płaczącą. W tym miejscu warto również wspomnieć o topiarach- czyli krzewach i innych roślinach formowanych na kształt żyrafy, lwa, słonia, pająka i wielu innych, które skutecznie przyciągają uwagę. Przy dobieraniu barw roślin ważne jest, by pamiętać, że dla osób z wadami wzroku bardziej czytelne są barwy jasne, wyraźne i kontrastujące niż barwy pastelowe. PORADNIK SEZONOWY Węch Imponujące i efektowne są rośliny, które poprzez kwitnienie i silny zapach wabią motyle. Niezapomnianych wrażeń dostarczają bzy, kaliny, jaśminy, budleje Dawida, pięciorniki, krzewuszki. Strefa oddziałująca na węch powinna znajdować się w miejscu zacisznym, dzięki czemu zapachy będą intensywniejsze i dłużej pozostaną zawieszone w powietrzu. Stosując osłony od wiatru (murki, kratki, parkany) można zastosować pięknie pachnące pnącza: glicynie, wiciokrzewy, groszek pachnący, winorośl pachnącą. Wśród roślin rabatowych pięknie pachną: goździki, hiacynty, płomyki, fiołki wonne, a także lewkonia dwurożna potocznie nazywana maciejką. Te rośliny możemy sadzić w pobliżu ławek, altanek, tarasów, wzdłuż ścieżek tak aby w trakcie odpoczynku cieszyć się ich aromatem. Odpowiednio poprowadzone ścieżki, przemyślane elementy małej architektury i zdrowe rośliny są wizytówką ogrodu. Smak Warto mieć w ogrodzie kilka krzewów porzeczki, czerwonej i żółtej maliny, agrestu, jagody goji, borówki amerykańskiej, jagody kamczackiej, morwy białej i czarnej. Nie może też zabraknąć słodkich truskawek czy poziomek. W większych ogrodach znajdźmy miejsce dla drzewek owocowych: wiśni, czereśni, grusz, jabłoni, moreli, leszczyny czy winorośli. Pamiętajmy również o ziołach, które nie tylko ładnie pachną, lecz także wzbogacają naszą kuchnię, pozwalają ograniczać ilość używanej soli i wspomagają układ trawienny. Zadbajmy o to, by strefa smaku była możliwie jak najbardziej oddalona od ulicy – źródła kurzu, spalin i innych zanieczyszczeń. Jeżeli ogród jest przeznaczony do użytku osób niewidomych nie sadźmy gatunków trujących. REKLAMA Tworząc cichy kącik w swoim ogrodzie zadbajmy o to, by był osłonięty od wiatru. Niezwykłych zapachów w ogrodzie dostarczają nam nie tylko kwiaty. Mowa tu o roślinach bogatych w olejki eteryczne. Sadząc zioła możemy cieszyć się pachnącą lawendą wąskolistną, melisą lekarską i innymi ziołami takimi jak bylica estragon, macierzanka piaskowa, koper włoski, melisa, cząber, hyzop lekarski, oregano, rozmaryn, bazylia, mięta, tymianek, majeranek, kozieradka i lebiodka. Projektując wonny ogród, należy pamiętać o tym, aby pachnących roślin nie gromadzić na jednej rabacie. Dobrym rozwiązaniem jest sadzenie ich w kilku różnych miejscach. Rośliny o delikatnej woni powinny być sadzone w miejscach osłoniętych co umożliwi mniejsze rozprzestrzenianie nut zapachowych. Ogród sensoryczny to miejsce dobre dla każdego. Nie ma tam stresu, problemów i codziennego pośpiechu, ich miejsce zajmują spokój i harmonia. Urządzanie i pielęgnacja takiego ogrodu to prawdziwa przyjemność, nie ważne czy jest się fachowcem czy amatorem. Mały ogród zmysłów możemy stworzyć sami w otoczeniu swojego domu po to, by dobry dzień zaczynał i kończył się w ogrodzie – zielonym azylu chroniącym nas przed zgiełkiem cywilizacji. CENTRUM OGRODNICZE OGRODY UL. BIECKA 13 UL. LEGIONÓW 15 WWW.MOTOOGRODY.PL TEL/FAX: 18 353 56 64 38-300 GORLICE TEL/FAX: 18 353 68 98 „Jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się. A jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród” 21 JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA Przetykanie rury BIOTECHNOLOGIA W DOMU Obecnie trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie ogrodu i domu bez stosowania środków chemicznych. Nasz ogród potrzebuje środków ochrony roślin i nawozów sztucznych, a dom środków czyszczących, odświeżających i konserwujących. Jednak wielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że wszechobecna chemia ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Stąd wzrasta zainteresowanie stosowaniem w ogrodzie naturalnych nawozów i biologicznych sposobów ochrony roślin. Ale czy również w domu możemy ograniczyć stosowanie chemii i wprowadzić ochronę biologiczną? Owszem, tak! Możemy bowiem skorzystać z najnowszych zdobyczy nauki zwanej biotechnologią. Niemożliwa jest całkowita rezygnacja z używania chemii w domu, ale w zakresie higieny sanitarnej, odświeżania powietrza i konserwacji kanalizacji, można zastosować biologiczne metody. W pewnych przypadkach okazują się najlepszym rozwiązaniem. TŁUSZCZ NIE MA ŻADNYCH SZANS ? Według zapewnień producentów mamy do dyspozycji doskonałe środki czyszczące np. do zmywania naczyń. W zderzeniu ze środkiem „tłuszcz nie ma żadnych szans”. Myjąc patelnię zwracamy się w myślach do przylegającego do niej tłuszczu – no, spływaj. I rzeczywiście spływa. Zawarty w płynie do naczyń rozpuszczalnik rozdrabnia tłuszcz, a ciepła woda utrzymuje go w płynnej postaci. Gdy jednak tłuszcz nieco ochłonie po takim potraktowaniu, natychmiast się zatrzymuje i nie zamierza nigdzie dalej spływać. Na miejsce stałego pobytu wybiera rurę kanalizacyjną, często w niewielkiej odległości od naszego zlewu. Z czasem dopływają tam następne jego partie i tworzy się zator. I kto tu nie ma szans? Zator w kanalizacji wyklucza korzystanie z niektórych urządzeń i gwarantuje nam kontakt z zapachem, który można określić jako smród, fetor lub odór. W tej sytuacji trzeba zastosować jedną z metod: mechaniczną, chemiczną lub biologiczną. 22 HYDRAULIK ZE ŻMIJKĄ Skuteczną metodą usunięcia zatoru w kanalizacji jest mechaniczne przetkanie rury przez fachowca hydraulika. Bez względu na to, co to oznacza, usługi polskiego hydraulika mają ogromne wzięcie we Francji, więc trudno będzie go zastać w rodzinnym domu. Jeżeli uda nam się hydraulika sprowadzić, zapewne pojawi się ze żmijką w rękach. Wpuszczenie hydraulika do domu może być ryzykowne i to wcale nie ze względu na to, z czym przybył. Żmijka wcale nie jest niebezpieczna, gdyż jest to metalowa spirala do przetykania rury. Jeżeli nie będziemy prewencyjnie chronić kanalizacji i wierzyć, że używany płyn do naczyń zapewnia trwałe usunięcie tłuszczu, niebawem będziemy zmuszeni ponownie zaprosić przystojniaka ze żmijką. JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA BOHATER W SWOIM DOMU Podobno Polak potrafi być bohaterem w swoim domu. W walce z zatorem jest gotów sięgnąć po chemiczną broń w postaci wodorotlenku sodu. Nazwa tej niebezpiecznej substancji jest zwykle ukryta pod przyjazną nazwą handlową środka do udrażniania kanalizacji. Odważni użytkownicy chemii powinni jednak przeczytać ostrzeżenie o zagrożeniach. Na co się narażamy przy kontakcie z wodorotlenkiem sodu? Kontakt ze skórą – wywołuje ból, zaczerwienie a nawet oparzenie chemiczne: pęcherze i martwicę skóry. Kontakt z oczami – oddziaływanie oparów powoduje ból i łzawienie, natomiast skażenie roztworem powoduje oparzenie gałki ocznej-rogówki i głębszych struktur oka, co może prowadzić do utraty wzroku. Wdychanie oparów – pieczenie w nosie i gardle, kaszel, uczucie duszenia się, a w konsekwencji uszkodzenie dróg oddechowych. Nieumyślne spożycie – ciężkie poparzenia jamy ustnej, gardła, przełyku i żołądka. Ryzyko perforacji przełyku i żołądka ze wstrząsem i zgonem. Zapewne uda nam się uniknąć wszelkich niebezpieczeństw i wodorotlenek skutecznie udrożni rurę. Może to być nawet udrożnienie wielokierunkowe. Rura kanalizacyjna, która miała otwory - wlotowy i wylotowy, na skutek działania wodorotlenku może uzyskać ich znacznie więcej. Wtedy okaże się, że zator był niewielkim problemem. Jeżeli zastosujemy wodorotlenek do kanalizacji w której może się znaleźć metal/cyna , cynk, glin, mosiądz/ będziemy mieli dodatkowe atrakcje. W reakcji z tymi metalami powstanie wodór i w obecności tlenu… domowe fajerwerki gotowe. TŁUSZCZOŻERCY Po usunięciu zatoru jakąkolwiek metodą ponownie rozpoczyna się proces osadzania tłuszczu. Metoda mechaniczna i chemiczna usunie zator, lecz nie wyczyści rury całkowicie. Przydałby się jakiś tłuszczożerca, który mógłby pochłonąć cały tłuszcz z kanalizacji. Biotechnologia odkryła takiego osobnika. Jest to sympatyczne stworzonko, czyli bakteria z rodzaju Bacillus spp. Jednak wątpliwości budzą możliwości bakterii w pożeraniu czegokolwiek. Ile może zjeść takie maleństwo, którego nawet nie widać? Lecz sytuacja się zmienia, gdy do uczty przystępuje ich setki milionów. Bakterie są gotowe skonsumować cały tłuszcz z kanalizacji i nawet poczekać na nowe jego dostawy. Rozpuszczalniki zawarte w środkach do mycia naczyń powodują zaledwie rozdrobnienie tłuszczu, który jest nadal nierozpuszczalny w wodzie. Jedynie enzymy (a właściwie tylko enzym lipaza) są w stanie tak rozbić tłuszcz, aby stał się rozpuszczalny i dawał się wypłukać z kanalizacji. REKLAMA Jednak całkowite oczyszczenie i zapobieżenie ponownemu osadzaniu się tłuszczu mogą zapewnić tylko bakterie, które wytwarzają lipazę i przygotowują sobie tłuszcz do skonsumowania. Zatrudnienie bakterii jest najtańszym i najbezpieczniejszym sposobem utrzymania właściwego stanu kanalizacji i zapobiegania zatorom. Musimy zdecydować czy chcemy nadal stosować w naszym domu środki żrąco-wybuchowe tzw. „ciężkiej chemii”? Może wzorem innych krajów korzystających z najnowszych zdobyczy biotechnologii, należy u nas wprowadzić biologiczną ochronę kanalizacji domowej? 23 JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA Przyjaciele z wakacji Pora urlopów sprawia, że dużo chętniej spędzamy wolny czas na dworze. Spacerując po lesie lub podmiejskiej polanie możemy spotkać kilka gatunków bardzo ciekawych gadów, których w Polsce Michał Nimiro [email protected] występuje zaledwie dziesięć , GG: 3115617 z czego połowa, to gatunki węży. Wszystkie gady w Polsce objęte są ochroną. Najpopularniejszy z polskich węży - zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix), jest oczywiście niejadowity i dla człowieka całkowicie niegroźny. Dorasta nawet do dwóch metrów, jednak najczęściej spotykane osobniki mają około 80 cm. długości. Żywi się żabami, gryzoniami oraz niewielkimi rybami. Jego jadłospis podpowiada nam, że najczęściej spotkamy go przy trzcinach, na brzegach rzek oraz terenach podmokłych. czyli kogo możesz spotkać podczas podróży Znacznie mniej pospolity, jednak bliski poprzedniemu gatunkowi jest Natrix tessellata czyli zaskroniec rybołów. Tryb życia jest bardzo podobny do Zaskrońca zwyczajnego, jednak różni się od niego kolorem. Jest zielono- brązowy, oliwkowy, a brzuch ma żółty lub pomarańczowy. Jeżeli go spotkasz w Polsce, to możesz uznać się za niezłego „farciarza”. Polecam udanie się do kolektury, bo najwyraźniej właśnie dzisiaj jest Twój dzień, żal byłoby nie skorzystać. Zaskrońce świetnie pływają, jeżeli kiedyś zobaczycie ciemną nitkę przecinającą gładką taflę jeziora, to możecie być pewni, że to zaskroniec (nie dotyczy jeziora Loch Ness). Swoją nazwę zawdzięcza żółtym plamom za oczami. W momencie zagrożenia zaskroniec wydziela ciecz o charakterystycznym, nieprzyjemnym zapachu. Może także udawać martwego lub syczeć. Spotkać zaskrońca rybołowa, to jak wygrać „6" w totka Kolejny, również rzadki gatunek - wąż Eskulapa, Zamenis longissimus, który jest symbolem medycyny. Został wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako Krytycznie Zagrożony. Jest to zdecydowanie największy polski wąż, dorasta do ponad dwóch metrów. Jest ciepłolubny, więc zazwyczaj można go spotkać jak wygrzewa się na pniach ściętych drzew lub skałach. Zaskroniec zwyczajny REKLAMA CENTRUM OGRODNICZE ZAPRASZAMY pon-pt 9:00 - 19:00 sobota 9:00 - 17:00 niedziela 9:00 - 16:00 OKAZ Ul.Wita Stwosza 77 80-308 Gdańsk tel./fax. 058 341 0890 www.okaz.net.pl 30 30 Preferuje polany oraz otwarte obrzeża lasów. Całe ciało jest koloru oliwkowozielonego, strona brzuszna jaśniejsza. Również nie jest jadowity, swoje zdobycze dusi oplatając ciałem. Jego najczęstszymi posiłkami są gryzonie oraz ptaki, jednak nie pogardzi jaszczurką oraz innym, mniejszym wężem. Wąż Eskulapa - gatunek krytycznie zagrożony REKLAMA UCHWYC NATURE WODY konkurs fotograficzny WWF Polska Gniewosz plamisty Niejadowitym, polskim wężem jest również gniewosz plamisty, Coronella austriaca. Bardzo często mylony ze żmiją zygzakowatą. W przeciwieństwie do niej jest jednak całkowicie niegroźny.Dorasta do 90 cm. długości, ciało ma koloru szarego z ciemniejszymi plamami od strony zewnętrznej. Występuje na suchych i silnie nasłonecznionych terenach kamienistych oraz polanach, raczej nie spotkacie go w lesie. Żywi się głównie jaszczurkami. Swoje zdobycze gnie-wosz oplata ciałem i poddusza. Od żmii łatwo go odróżnić po źrenicy oka - gniewosz ma okrągłą, żmija zaś pionową, jak kot. Potencjalnie niebezpiecznego węża zostawiłem na koniec. Vipera berus czyli żmija zygzakowata jest jadowita, występuje na całym terenie Polski, jednak jest dużo bardziej pospolita w krajach skandynawskich. Osiąga maksymalnie 90 centymetrów długości, lubi chłodny mikroklimat więc jej zasięg sięga głębokiej północy. Najłatwiej spotkać ją na obrzeżach lasów oraz podmokłych łąkach. Występuje kilka odmian kolorystycznych żmii, między innymi szara lub brązowa z czarnym zygzakiem lub całkiem czarna. Gatunek ten niechętnie kąsa, robi to tylko gdy zostanie nadepnięta bądź schwytana w dłoń, zwykle woli uciec niż marnować cenny jad. Jak wszystkie węże odżywia się głównie drobnymi ssakami oraz niewielkimi ptakami. Czy te oczy mogą kłamać? Kochasz polską przyrodę? Lubisz robić zdjęcia? Planujesz wypad nad jezioro lub spływ kajakiem po rzece? Weź udział w konkursie fotograficznym organizowanym przez organizację ekologiczną WWF. Pokaż innym jak piękne są naturalne, polskie rzeki i jeziora. Szczegółów szukaj na stronie wwf.pl oraz profilu WWF Polska na FB. Konkurs trwa do 31 sierpnia. Do wygrania atrakcyjne nagrody! Zapraszamy. © Fred F. Hazelhoff REKLAMA CENTRUM OGRODNICZE Przykładowa aranżacja JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA Na nocnej zmianie Ogród potrzebuje ochrony zarówno w dzień jak i w nocy. O ile w dzień naszymi sprzymierzeńcami są ptaki, o tyle w nocy pozostajemy na placu boju całkiem sami. A może się mylę? Oczywiście, że się mylę! Na nocną zmianę do naszych ogrodów zaglądają nietoperze. Po głębszej analizie tematu, mogę stwierdzić, że każdy ogrodnik powinien się starać, aby „pracowników na nocnej zmianie” było u niego jak najwięcej. Nietoperze (Chiroptera) to przede wszystkim bardzo sympatyczne ssaki owadożerne. Owszem, u większości z nas wzbudzają strach lub obrzydzenie, jednak najwyższa pora wsadzić stereotypy między bajki i przyjrzeć się dokładnie tym niesamowitym zwierzakom. W Polsce występują 22 gatunki nietoperzy. Większość spotykanych w Polsce nietoperzy to gatunki rzadkie często zagrożone wyginięciem, wszystkie objęte są ochroną gatunkową. Zimują w jaskiniach, a gdy ich brak w okolicy wtedy zasiedlają konstrukcje wznoszone przez człowieka: budynki, piwnice, opuszczone budynki itp. Latem mogą zajmować poddasza budynków i dziuple (są to tzw. kwatery letnie). Nietoperze to najlepszy i najskuteczniejszy, ekologiczny środek na komary. Jeden nietoperz osobnik potrafi zjeść nawet 1000 komarów w ciągu jednej godziny!!! Jeden Borowiec (to leśny gatunek nietoperza, ale może również przylatywać do ogrodu), w ciągu nocy zjada 30 chrabąszczy. Nocek rudy pochłania w tym samym czasie 500 komarów, a licząca 500 nocków kolonia w ciągu zaledwie jednego lata zjada dwie tony owadów! Drugim istotnym zyskiem płynącym z posiadania na działce nietoperzy są ich odchody. Mimo ostrego zapachu są one błogosławieństwem dla ogrodnika. Rozcieńczone nietoperzowe guano jest jednym z najbardziej wartościowych nawozów na świecie. Można go z powodzeniem używać zarówno w ogrodzie, jak i do roślin doniczkowych. Stąd też, za punkt honoru, powinniśmy sobie postawić przyciągnięcie tych zwierząt do naszego ogrodu. 26 Nietoperzowe osiedle Na przyjęcie tak zacnych gości trzeba się odpowiednio przygotować. Już na wstępie proponuję wyrzec się wszelkich chemicznych środków ochrony roślin. Koniecznie też przygotujmy dla nich odpowiednią „kwaterę”. Można pokusić się o zrobienie (lub zakup) specjalnych budek, które są płaskie i mają od dołu otwór wlotowy, albo też można wykonać bardzo prostą konstrukcję zwaną „deską nietoperzową”. Deskę o szerokości przynajmniej 20 cm. i dowolnej długości przybijamy poziomo do południowej ściany Gacek szary budynku. Deska musi lekko odstawać u dołu od ściany. Wystarczy szparka 2-3 cm. Ponadto deskę można obić z wierzchu papą, żeby szybciej się nagrzewała. Ciężko powiedzieć, kiedy będzie można spodziewać się pierwszych gości. Być może zjawią się niedługo po zawieszeniu budki, możliwe też, że na odwiedziny będziemy musieli czekać kilka lat. Na sam koniec chciałabym zdementować plotkę, która mówi, że nietoperze z premedytacją wplątują się we włosy i gryzą. Owszem przypadki wplątania się nietoperza we włosy zdarzają się, ale są to bardzo rzadkie incydenty, w których częściej cierpią same zwierzaki niż ludzie. Nietoperze żyjące w Polsce nie są dla nas niebezpieczne ponieważ żywią się jedynie owadami, a niektóre gatunki nektarem z kwiatów. Jedynym zagrożeniem jest ugryzienie przez nietoperza zarażonego wścieklizną. Zazwyczaj ugryzienie jest następstwem samoobrony nietoperza – nie sprowokowany z pewnością nie ugryzie! REKLAMA NA tropie TUBYLCÓW Korzystając z wakacji, Artur wraz z przyjaciółmi każdą chwilę spędzają na zabawie. Wizyta na plaży jest doskonałą okazją do zabawy w detektywów. Dołączysz do nich? Plażowy piasek jest doskonałym materiałem śledczym. Znacie znaczenie powiedzenia „po nitce do kłębka?” Będąc na wakacjach zabawcie się w detektywów. Podczas spaceru wybierzcie trop i postarajcie się go nie zgubić znajdując właściciela danego odcisku. Możecie tropić nie tylko innych plażowiczów, ale również zwierzęta, które zawitały na plażę. To są ślady kota Czy wiesz jakie odciski zostawia pies, a jakie kot? Kto ma takie małe stópki, może wiewiórka? Przyjrzyjcie się własnym śladom, czym różnią się wasze „odciski” od śladów pozostawianych przez mamę lub tatę? Dokąd ! ? p o r t i z d a w pro To są ślady psa Bawiąc się w plażowych detektywów nigdy nie oddalajcie się od rodziców bez ich pozwolenia. część V Ambaras z wielkim zainteresowaniem obserwował, co dzieje się dokoła nory. Widział wiewiórki śmigające po pniach drzew, dzięcioła pracowicie wykuwającego larwy spod kory, zielonego pasikonika, który wspinał się na czubki najwyższych traw i oddawał z nich rekordowe skoki. Na gałęzi dębu dostrzegł orzesznicę, jak mu się wydawało, tę samą, która poprzedniego dnia spadła na niego z drzewa.– Hej, orzesznico! – zawołał, po czym, aby się upewnić, zapytał – Czy to z tobą rozmawiałem wczoraj? – Rozmawiałeś?! O mało mnie nie zjadłeś! – zezłościła się orzesznica. – Wcale nie miałem zamiaru cię zjadać, poza tym sama wpadłaś mi do pyszczka – powiedział łagodnie Ambaras. – Hmm, fakt – zgodziła się orzesznica, przesuwając się po gałęzi dębu. – Myślałem o tym, co wczoraj powiedziałaś i doszedłem do wniosku, że żaden wilk nie mógł zjeść twoich zapasów – wyjaśnił wilczek, kątem oka obserwując poczynania małego zwierzątka. – Nie chcę cię pouczać, ale czy ta gałązka nie jest aby za cienka? – Phi, nie po takich się chodziło – orzesznica wydęła policzki i, chcąc zademonstrować Ambarasowi, jak świetnie radzi sobie z cienkimi gałązkami, przesunęła się jeszcze dalej... ...a wtedy gałązka złamała się z suchym trzaskiem. Orzesznica zdążyła tylko pisnąć i spadła w kępę paproci. – Nic ci się nie stało? – zapytał Ambaras. – Masz zwyczaj spadać co dnia z drzewa? – To bardzo dobre ćwiczenie – wysapała orzesznica, wygrzebując się z liści. – Sam kiedyś spróbuj. – Nie, to nie dla mnie. Ja jestem spokojnym wilkiem – odparł Ambaras. Nazywam się Łupinka – przedstawiła się orzesznica po chwili, kiedy już otrzepała się z paprochów i suchych źdźbeł trawy. – A ja Ambaras. – O! Ambaras? Co to za imię? – zdziwiła się Łupinka. – Chyba znaczy coś wyjątkowego, prawda? – O ile się orientuję, to coś jak klops lub problem – wytłumaczył wilczek z zakłopotaniem. – Aha. To już wiem – rzuciła Łupinka i wspięła się na pień najbliższego drzewa. – Dlaczego myślisz, że kradzież moich zapasów to nie jest wilcza sprawka? Przecież to jasne, że tylko Czorta stać na takie rzeczy. Zajęła miejsce na gałęzi, dużo grubszej niż poprze-dnio, tuż nad głową Ambarasa. – Zobacz, tam w zeszłym roku zakopałam mnóstwo smakołyków, orzechów i żołędzi – wskazała łapką miejsce nieopodal wilczej nory. – To były moje zapasy na wiosnę. A teraz nic tam nie ma, tylko rośnie to maluteńkie drzewko z jednym śmiesznym listkiem. – To bardzo podejrzana sprawa – pokiwał głową wilczek. – Raczej bardzo zagubiona sprawa – dodała orzesznica. – Ale przecież ty jesteś wilkiem! Po prostu obwąchaj to miejsce, znajdź zapach tego, kto to zrobił i wytrop go. – Ba, to nie takie proste – powiedział Ambaras wymijająco. – Cóż może być prostszego dla wilka? – Cały problem w tym, że ja nie za bardzo cokolwiek czuję – szeptem przyznał się Ambaras. – Czyli nos masz tylko do ozdoby? – Ależ nie – zaprzeczył szybko wilczek. – To przez to, że... hmmm... potłukłem nos podczas ćwiczeń z naszym piastunem! Nie było to do końca kłamstwo, więc Ambaras czuł się usprawiedliwiony, że w ten sposób chroni swoją tajemnicę, o której przecież jeszcze nikt nie wiedział. Spojrzał na miejsce wskazane przez orzesznicę i pogrążony w rozmyślaniach ruszył w tę stronę. – To dąb – mruknął. – Wyrósł tu niedawno, zapewne tej wiosny... Tak, tak... Kulawiec opowiadał, że dąb się bierze z żołędzia... Orzesznica przyglądała się ciekawie mamroczącemu pod nosem wilczkowi. Po dłuższej chwili Ambaras zatrzymał się, spojrzał w górę i oznajmił z radością w głosie: – Wiem! Zagadka rozwiązana! Znalazłem winnego. – Taaaak? – zdziwiła się Łupinka. – To kto w końcu okradł mi spiżarnię? – On – wskazał nosem Ambaras. – Dąb z jednym listkiem? – Wykiełkował z żołędzia w środku spiżarni i teraz twoje zapasy są pod jego korzeniami. – Ach tak? Zaraz go wyrwę – rozgniewała się orzesznica. – Poczekaj – powstrzymał ją Ambaras. – Za jakiś czas to będzie potężny dąb. Zawsze, kiedy na niego spojrzysz, będziesz mogła pomyśleć, że wyrósł dzięki tobie. Czy to nie wspaniałe? – Wspaniałe byłoby napełnienie brzucha moimi zapasami – boczyła się jeszcze przez chwilę Łupinka. Po chwili jednak przyznała: – Może rzeczywiście masz rację. To w końcu jakby mój dąb. Mój maluszek. Spójrz, jaki ma słodki listek... Orzesznica długo jeszcze rozwodziła się nad pięknem i delikatnością jej dębu, zaś Ambaras, z łbem złożonym na przednich łapach, czuł radość. Znalazł wreszcie coś, w czym był bardzo dobry i co w dodatku mogło pomóc innym. A przede wszystkim dawało mu mnóstwo frajdy. I w tej właśnie chwili Ambaras postanowił, że zostanie leśnym detektywem. Bracia Ambarasa wykorzystywali ten czas do coraz to nowych wpraw i psot w lesie, mały wilczek wolał zaś pozostawać przy norze. Układał się w swoim ulubionym miejscu i obserwował las. Krzepki, regularnie oceniał postępy w nauce wilczków, obserwując je uważnie i wypytując piastuna o szczegóły ich ćwiczeń. Był coraz bardziej zadowolony z Chyżego i Mocarnego, a najwyraźniej coraz mniej z Ambarasa. Natomiast Łupinka była z niego bardzo zadowolona. Odwiedzała go każdego poranka, kiedy tylko w pobliżu nie było innych wilków. Mówiła, że przychodzi odwiedzać swój dąb. – Chcę zobaczyć, czy już mu wyrosły konary – powtarzała. Ale tak naprawdę przychodziła do Ambarasa, bo od kiedy się dowiedziała, że wilczek postanowił zostać leśnym detektywem, z wielkim zapałem przynosiła mu kolejne tajemnicze sprawy do rozwiązania. Wilczek rozwikłał najpierw zagadkę wyschniętej rzeki. – Tym razem nie powiesz mi chyba, że mógł to zrobić Wilczek nawet nie zauważył, kiedy Łupinka wróciła ktoś inny niż Czort – powiedziała triumfalnie, do swoich spraw w koronach drzew, a przed norą pokazując Ambarasowi ledwie ciurkającą rzeczkę. pojawiły się dwa pozostałe szczeniaki, zmęczone zabawą ze starszymi siostrami. Zaraz potem pojawił Po spokojnym namyśle i spacerze w górę rzeki się Kulawiec. okazało się jednak, że Czort nie ma z tym nic wspólnego. Wszystkiemu winna była dopiero co Starzec przyniósł szczeniakom na obiad solidny kawał wybudowana bobrza tama, która prawie zupełnie mięsa. Chyży i Mocarny rzucili się na jedzenie, a zablokowała rzekę. Z jednej strony tamy zrobiło się Ambaras spokojnie czekał na swoją kolej. spore rozlewisko, z drugiej zaś rzeka zmieniła się w – Czuję tu zapach jakiegoś małego gryzonia – strumyczek. Później orzesznica przyniosła tajemniczą powiedział stary wilk, pociągając nosem. sprawę szyszek poutykanych w spękaniach kory dębu. Ambaras udał, że też wącha powietrze i odparł Zaprowadziła Ambarasa na „miejsce przestępstwa”, całkowicie zgodnie z prawdą: jak to określiła. – Ja tam nic nie czuję. – Spójrz, ktoś zadał sobie wiele trudu, żeby tu powkładać wszystkie te szyszki. To przecież wyraźny Kolejne dni upływały według tego samego rytmu. Tuż sygnał – tłumaczyła wilczkowi. przed świtem Kulawiec wyruszał na polowanie w – Oczywiście sądzisz, że to sprawka Czorta? – zapytał asyście dwóch kruków. Wilczki pozostawały pod Ambaras. czułą opieką rodziców i starszego rodzeństwa. Chyży i – To jasne, pewne, oczywiste i aż bijące po oczach – Mocarny niezmordowanie zaczepiali i tarmosili, kogo Łupinka zamachała łapkami. popadnie. Po powrocie piastuna szczeniaki ćwiczyły pod jego czujnym i surowym okiem różne potrzebne Wystarczyła jednak dłuższa chwila obserwacji i podczas polowania umiejętności. zupełnie jasne, pewne, choć może nie bijące po oczach, stało się, że sprawcą szyszkowego zamieszania był ktoś inny. Ambaras i Łupinka zobaczyli, jak dzięcioł umocowuje w szparze kory kolejną szyszkę, a następnie zręcznie ją otwiera i wydziobuje ze środka wszystkie nasionka. Orzesznica prychnęła, machnęła łapką i już więcej nie wracała do tematu czorcich szyszek. Jeśli chcecie przeczytać całą historię Ambarasa zapraszamy do kolejnych numerów „VIRIDIS” lub na stronę www.wwf.pl Warzywna grządka Artur nie wyplewił warzywnych grządek, dlatego też, swoich warzyw musi szukać pośród chwastów. Pomóż mu w tym. Wykreśl nazwy 9 warzyw. W rozwiązaniu podaj, które warzywa schowały się przed Arturem. Z F A S O L A L P B K C S G P O M I R P O M I D O R E O G Ó R E K P W T K O P E R E K O R U M D K D B A P U Ł B U R A K I A S C E B U L A O P Z E P A P R Y K A K M A R C H E W K A „W ogrodniczym labiryncie” Rozwiązanie: 1-d; 2-c; 3-b; 4-a Lista nagrodzonych: 1. Joanna Dobrzańska - Krokus Libertów 2. Hubert Markiewicz - Amarylis Osieczany „Warzywna grządka” NAGRODA: Zestawy „Wesoły Ogródek” ufundowała firma ROZWIĄZANIE PROSZĘ PRZEKAZAĆ DO SKLEPU, W KTÓRYM OTRZYMALIŚCIE PAŃSTWO MAGAZYN VIRIDIS DO DNIA 10.08.2013 Nazwa Centrum Ogrodniczego Podpis Rodzica Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, w tym umieszczenie mojego imienia i nazwiska oraz miejscowości na liście laureatów w magazynie VIRIDIS. Wiem, że mam możliwość wglądu i ich poprawiania. /Ustawa o ochronie danych osobowych, Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926/ PO ODBIÓR ZAPRASZAMY DO SKLEPÓW PORADY FACHOWCÓW Wiesz, albo nie wiesz czyli Dobre Rady Pana Romana Roman Berkowski Ogród, Wrocław Obecna wiosna nas nie rozpieszczała. Ciągłe opady oraz temperatura poniżej normy powoduje rozprzestrzenienie się chorób grzybowych na naszych ogródkach. Szczególnie narażone są pomidory. Dlatego postanowiłem przypomnieć o ich chorobach oraz ich ochronie. OCHRONA POMIDORA Spośród chorób grzybowych i grzybopodobnych najgroźniejszą chorobą porażającą pomidory jest zaraza ziemniaka. Ten patogen zimuje w bulwach pochodzących z chorych ziemniaków. Zakażone ziemniaki stanowią poważne źródło infekcji dla pomidorów w okresie końca lipca i w sierpniu, szczególnie w warunkach temperatury poniżej 15°C. Wówczas zarodniki pływkowe są przenoszone za pośrednictwem wiatru i deszczu na zdrowe rośliny pomidorów. Pierwsze objawy choroby na pomidorach mogą pojawić się pod koniec lipca, bądź w sierpniu. Jest to typowy, wegetatywny sposób rozwoju patogena. W Polsce istnieje drugie źródło infekcji Phytophthora infestans, sprawcy zarazy ziemniaka i są to zarodnie przetrwalnikowe, zimujące w glebie. Stają się bardzo groźnym źródłem infekcji dla pomidorów w uprawach pod osłonami już nawet w kwietniu. Stanowi to oczywiście zagrożenie dla pomidorów uprawianych w polu, za pośrednictwem rozsady pomidorów produkowanych w pomieszczeniach sąsiadujących z chorymi pomidorami. Dlatego też w ciągu ostatnich kilku lat ochrona pomidorów przed zarazą ziemniaka jest bardzo trudna. Zwalczanie zarazy w okresie wegetacji polega na naprzemiennym stosowaniu fungicydów do opryskiwania roślin. Lista tych fungicydów jest pokaźna. Po zrobieniu pierwszego oprysku preparatem Amistar, wykonujemy następne zabiegi. Możemy użyć preparatu Gwarant, Ridomil Gold, Acrobat, Antracol, Mildex lub Revus . Kolejnym patogenem jest grzyb Alternaria solani, powodujący alternariozę pomidora. Źródłem infekcji dla pomidorów jest zakażona gleba, ponieważ grzyb egzystuje w wierzchniej warstwie gleby na resztkach chorych roślin, i może przetrwać 2–3 lata. Drugim źródłem infekcji mogą być nasiona pomidorów, które powinny być zaprawiane przed siewem zaprawami grzybobójczymi zgodnie z zaleceniami. W okresie wegetacji grzyb rozprzestrzenia się za pośrednictwem zarodników konidialnych, które są przenoszone z wiatrem i wodą. Od infekcji roślin do powstania nowych zarodników upływa krótki okres, około 5–7 dni. Zaraza ziemniaka na pomidorze Pierwsze objawy choroby mogą pojawić się już od połowy czerwca na liściach, jako suche, ciemnobrunatne plamki. Ciepła i wilgotna pogoda stymuluje rozwój tego patogena i może powodować, że plamy zlewają się, w konsekwencji liście zamierają i zasychają. Na pędach i ogonkach liściowych również mogą pojawić się plamy. Najwięcej szkody choroba wyrządza na owocach, w okolicach szypułki. Tam tworzą się rozległe plamy o wyraźnych brzegach, z czarnym, aksamitnym nalotem grzybni – trzonków z zarodkami konidialnymi. Owoce porażone wysychają ulegając mumifikacji. Środki powinno się stosować przemiennie, to znaczy kolejne zabiegi w okresie wegetacji wykonywać różnymi fungicydami, aby patogeny się nie uodporniły na ten sam składnik aktywny fungicydu. Oprócz pomidorów bardzo często pod wpływem wilgoci oraz ciągłych opadów chorują nasze rośliny ozdobne . MĄCZNIAK PRAWDZIWY RDZA PLAMISTOŚĆ LIŚCI NA ROŚLINACH OZDOBNYCH Są to choroby które bardzo często atakują nasze rośliny ozdobne . Żeby nie bawić się w stosowanie kilku preparatów pragnę zarekomendować fungicyd firmy Bayer o nazwie Falcon. Jest to preparat na zapobiegawczą oraz interwencyjną ochronę naszych roślin ozdobnych. Zawiera trzy substancję aktywne przez co skutecznie chroni oraz zwalcza szereg chorób. Działa w temperaturze nawet poniżej 12 stopni, jest niezmywalny przez deszcz i co najważniejsze jest bezpieczny dla pszczół. OGRÓD WROCŁAW ul.Dubois 11/13 tel 71 328 8780 ZAPRASZAMY PON-PT 9-17 SOBOTA 9-13 sklep.ogró[email protected] Zapraszamy na zakupy Gwarantujemy miłą obsługę oraz fachowe porady ogrodnicze PORADY FACHOWCÓW Dlaczego brązowieją?! Bolesław Złocki Hebe, Nowy Sącz Do naszego Centrum Ogrodniczego często zaglądają klienci, których zaniepokoił zmieniający się kolor ich iglaków. Na pytanie „dlaczego iglaki brunatnieją?”, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, tym bardziej, że właściciel marniejącego drzewka, zazwyczaj nie umie powiedzieć nic więcej na jego temat. Aby móc postawić pewną diagnozę należałoby znać „ życiorys” iglaka – ile ma lat, czy i jak był dotychczas nawożony, czy był podlany na zimę, czy widać jakieś inne przesłanki, które mogłyby wskazywać na żerowanie szkodników, w końcu, czy iglak brązowieje od zewnątrz do środka, czy od środka na zewnątrz? Przyjmuje się, że brązowienie pędów od zewnątrz do środka może być spowodowane przez: szkodniki – u nasady pędów po spodniej stronie igieł można zauważyć duże, ciemne mszyce – miodownica żywotnikowa. W wyniku żerowania kolonii miodownicy, roślina początkowo traci igły na najmłodszych przyrostach, a z czasem zamierają całe pędy. choroby grzybowe – wywoływane przez grzyby z rodzaju Fusarium lub Phytophthora mogą prowadzić do całkowitego obumarcia rośliny. Najgroźniejszą z chorób grzybowych jest fytoftoroza. Rośliny tracą naturalną barwę i połysk w obrębie korony, z czasem całe brązowieją i zamierają. Objawy można zauważyć u nasady pnia - nad obumarłymi, brązowymi tkankami widać jasne, zdrowe drewno. Choroba najczęściej atakuje cyprysiki. Obumarłe i silnie porażone rośliny trzeba usunąć, a znajdujące się w pobliżu zabezpieczyć opryskując preparatami grzybobójczymi. przebarwienia mrozowe – można je zauważyć u bardziej wrażliwych gatunków iglaków – cyprysików, daglezji, świerku „Conica”, żywotników olbrzymich. Brązowienie na ogół obejmuje jedną stronę drzewka, jednak mogą zamierać również całe rośliny. przędziorek sosnowiec – mozaikowate żółknięcie igieł, które z czasem brązowieją i opadają. Ponadto na pędach można zauważyć delikatną pajęczynkę. ochojnik – podstawowym objawem żerowania na iglaku ochojników jest powstawanie buławkowatych galasów. W przypadku inwazji ochojnika jodłowego na dolnej stronie igieł można zauważyć żółte, rozmyte plamy. Porażone drzewo (jodły rożnych odmian) ma żółtobrązowe igły pokryte obfitym białym,woskowym nalotem, pod którym ukryte są samice. Silnie porażone gałęzie zasychają w krótkim czasie. Na iglakach mogą żerować również mszyce i czerwce. Nieprawidłowe warunki siedliska: brak wody – jest najczęstszą przyczyną zimowego zasychania roślin. Zapobiegawczo rośliny należy obficie podlać w okresie późno jesiennym. O odpowiednie nawadnianie (zwłaszcza młodych egzemplarzy) powinniśmy zadbać również w ciągu lata. za niskie pH – zbyt niski odczyn podłoża uniemożliwia pobieranie magnezu. Aby usprawnić proces pobierania tego pierwiastka, należy dbać o odpowiednie pH podłoża i zbilansowane dokarmianie roślin. zbyt jałowa ziemia – brązowieniem pędów iglaki najczęściej manifestują niedobór magnezu, aby uniknąć przebarwień, należy stosować nawozy przeciw brązowieniu igieł. Zwiększona zawartość magnezu, uchroni rośliny przed utratą igieł. zanieczyszczenie środowiska – problem dotyczy głównie iglaków sadzonych w bliskim sąsiedztwie ulic. Jeżeli iglaki brązowieją od strony drogi, z pewnością jest to następstwo wykorzystywania do odśnieżania dróg solanki. Warto pamiętać, że w przypadku brązowienia iglaków szczególnego znaczenia nabiera powiedzenie „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Stosując profilaktycznie środki grzybobójcze lub owadobójcze, a także zasilając odpowiednio podłoże nawozami ze zwiększoną zawartością magnezu i dbając o prawidłowe nawodnienie gleby zimą mamy gwarancję, że nasze drzewa i krzewy zachowają zdrowy kolor. REKLAMA CENTRUM OGRODNICZE www.hebe-sklep.pl [email protected] pn - pt: 8:00 - 17:00 sob: 8:00 - 15:00 2 Jeżeli pędy brązowieją od środka na zewnątrz przyczyną mogą być: Szkodniki – na pędach można zauważyć objawy typowe dla szkodników: 32 Ul. Nawojowska 64a Ul. Zdrojowa 8 33-300 Nowy Sącz 33-380 Krynica tel. 18 444 24 14 tel. 18 471 60 50 PORADY FACHOWCÓW Poczuj Rośliny jednoroczne ogród nosem Dobrze skomponowany ogród powinien działać na wszystkie nasze Jerzy Kalisiak zmysły, dlatego też, przy doborze Centrum Ogrodnicze roślin, nie możemy zapomnieć Kalisiak, Kobyłka o gatunkach i odmianach Otoczeni przyjemnym zapachem pachnących. lepiej się czujemy, szybciej relaksujemy, a i o uśmiech na twarzy łatwiej. Dokonując odpowiednich nasadzeń możemy mieć piękny zapach przez cały sezon. Wśród bogatej oferty centrów i sklepów ogrodniczych znajdziemy mnóstwo gatunków i odmian roślin, które wypełnią nasze ogrody niesamowitym zapachem i nadadzą im trójwymiarowości. Ogromny wybór obejmuje zarówno drzewa jaki i krzewy, byliny, zioła i łatwe w uprawie kwiaty jednoroczne. To co dla jednych będzie cudownym aromatem, dla innych może być nieprzyjemnym i duszącym „smrodkiem”. Mając to na uwadze, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach, dzięki którym, wonne rabaty będą źródłem odprężenia, a nie utrapienia. chaber cesarski, groszek pachnący, heliotrop ogrodowy, maciejka, kocimiętka, nasturcja, lak ogrodowy, tytoń ogrodowy, dziwaczek, rezeda wonna Byliny, pnącza Pojedynczy krzew bzu w bliskim sąsiedztwie altany, zagwarantuje nam „aromatyczne” wieczory przy majowym grillowaniu, jednak intensywny zapach kilku, dorodnych roślin może przeszkadzać – mdlić, dusić, a alergików przyprawiać o ból głowy. Starajmy się tak dobierać rośliny, aby kwitły jedna po drugiej, dzięki temu przez cały sezon w naszym ogrodzie lub na balkonie będzie unosił się przyjemny aromat. Jednocześnie starajmy się nie mieszać roślin kwitnących w tym samym okresie. Mieszanie zapachów pozostawmy projektantom zapachu, których owoce pracy kupujemy w drogeriach lub perfumeriach. Mniejsze rośliny rabatowe (np. byliny) wysadzajmy w grupach, w miejscach osłoniętych od wiatru, najlepiej od południowej strony ogrodu. Dzięki temu zapach roślin nie będzie roznoszony przez wiatr i będzie bardziej odczuwalny w ogrodzie. Miejmy świadomość, że kwiaty o intensywnym zapachu są często odwiedzane przez owady – m.in. pszczoły, trzmiele i motyle. Koniecznie musimy się zastanowić, czy pasuje nam takie towarzystwo. bodziszki, konawalia majowa, pysznogłówki, kokoryczka wonna,wiciokrzew, macierzanka, floksy wiechowate, lilie, goździki brodate, tojeść, kocimiętka, rannik Drzewa, krzewy Intensywność zapachów często zależy od pory dnia lub pogody. Na jednej rabacie możemy z powodzeniem przeżywać orzeźwiające poranki z miętą, słoneczne popołudnia z lawendą lub romantyczne wieczory z maciejką. ul.Za gańczyka 16a 05-230 Kobyłka WWW.KALISIAK.PL [email protected] Zapraszamy: Pn-Pt 9.00-19.00 Sobota 9.00-15.00 Niedziela 10.00-14.00 magnolia gwieździsta, budleja skrętolistna, kalina wonna, wawrzynek główkowy, lawenda wąskolistna, jaśminowiec wonny, lilak, azalie i różaneczniki, niektóre odmiany róż 33 PORADY FACHOWCÓW Hibiskus Summerific - prawdziwy gigant kwiatowy! Nową, bardzo intrygującą rośliną, obok której na pewno nie przejdziemy obojętnie, a która od niedawna pojawiła się na polskim rynku, jest hibiskus bylinowy. Andrzej Antoszczuk Sosenka, Łapy ‘Midnight Marvel’ zachwyca głębią koloru Hibiskus bylinowy Summerific® to nowa, wyjątkowa seria roślin o niewiarygodnie wielkich kwiatach w rozmiarze XXL Rośliny można wysadzać cały sezon. Jeżeli robimy to w maju lub zaprezentowana na polskim rynku podczas zeszłorocznej wystawy czerwcu powinniśmy pamiętać o uszczyknięciu młodych pędów Zieleń To Życie. Właśnie ten hibiskus hodowli amerykańskiej firmy zostawiając 5-6 liści. Zapewni to lepsze krzewienie rośliny. bylinowej Walters Gardens jest rośliną, która ma szanse podbić nasze Pędów nie należy uszczykiwać w lipcu, gdyż znacząco opóźni to polskie ogrody. Doskonale zimuje w naszych polskich warunkach. kwitnienie roślin. Według hodowcy strefy mrozoodporności to 4-9. Według klasyfikacji USDA – Polska jest w zakresie od 5 do 7 strefy. Naturalnym terminem kwitnienia jest połowa sierpnia. Większość Dwuletnie testy zimowania w firmie Plantpol w Zaborzu koło odmian kwitnie do pierwszych przymrozków. Oświęcimia zakończyły się pozytywnie (w tym roku również na Ze względu na swój gigantyczny rozmiar, kwiaty są zdecyPodlasiu), a ostatnie zimy były dość niespotykane i srogie. dowanie najbardziej przyciągającym elementem rośliny, u większości odmian ich średnica przekracza 20 cm. ! Naturalnym obszarem występowania hibiskusa są obszary Stanów Zjednoczonych – od Florydy po pogranicze z Kanadą. Roślina Ciekawe jest również ulistnienie poszczególnych odmian – występuje na terenach podmokłych, przyrzecznych, preferuje miejsca występują różne kształty oraz barwy liści. Najbardziej wyjątkową słoneczne. Takie też miejsce powinna znaleźć w ogrodzie. Nie ma odmianą jest czerwony hibiskus o ciemnych liściach ‘Midnight specjalnych wymagań glebowych poza lekko kwaśnym podłożem. Marvel’ wyróżniony w konkursie nowości podczas wystawy Lubi stały dostęp wilgoci oraz intensywne nawożenie. Sprawdzą się w Zieleń To Życie w 2012 roku. W produkcji mamy, aż dziewięć jej przypadku nawozy rozpuszczalne, np. do pelargonii – które są odmian tej niezwykłej rośliny w różnych tonacjach różu i mocno skoncentrowane a przy tym wydajne. czerwieni oraz w kolorze malinowym. Producent rośliny poleca nawóz PLANTON®K. Nasze Hibiskusy są rozmnażane wegetatywnie, co jest gwarantem czystości odmianowej jak i wysokiej mrozoodporności, gdyż i pod tym kątem były prowadzone prace hodowlane. Przy zakupie należy zwrócić uwagę na specjalną etykietę. Oryginalne rośliny są zaopatrzone w duże okrągłe etykiety, ze zdjęciem naturalnej wielkości kwiatu dla każdej odmiany z nazwą handlową i odmianową. Roślina nie wymaga specjalnego okrywania na okres zimy. Traci naturalnie część naziemną i późną wiosną rozpoczyna wegetację. W tym roku ze względu na stosunkowo chłodny maj rozpoczęła się ona praktycznie dopiero pod jego koniec. Nie należy się obawiać, ale cierpliwie czekać na pierwsze odbicia rośliny. Zaschniętą część rośliny obcinamy zostawiając 10 cm głównego pędu. Odmiana Summer Storm Życzę sukcesów w uprawie i zazdrosnych spojrzeń tych, którzy jeszcze nie znają i nie posiadają tej rośliny. nocy letniej Wyjątkowo mokry czerwiec sprawił, że w ogrodzie zaroiło się od komarów. Co zrobić, aby uchronić się przed ich przykrymi ukąszeniami? Żarłoczna płeć piękna Aby uściślić tytuł artykułu warto dodać, że tak naprawdę atakują nas komarzyce, a nie komary! To właśnie żądna krwi „płeć piękna” odpowiada za swędzące bąble i zaczerwienia pojawiające się na naszej skórze, samce żywią się nektarem kwiatów. Wzmożoną aktywność tych uciążliwych owadów możemy zauważyć szczególnie wieczorem. Wiąże się to bezpośrednio z tym, że komary są bardzo delikatnymi stworzeniami, nieodpornymi na wysuszające działanie promieni słonecznych, których instynktownie unikają. Ulubiona pora żerowania komarów to duszny, pochmurny dzień przed burzą. Dobra taktyka gwarancją sukcesu Jak w każdej dziedzinie życia, również w walce z komarami możemy iść dwoma ścieżkami - albo zapobiegamy, albo zwalczamy. Na początek skupmy się na zapobieganiu: W pierwszej kolejności powinniśmy przyjrzeć się naszemu ogrodowi, i o ile to możliwe, zlikwidować wszystkie niepotrzebne zbiorniki z wodą, a te, które są niezbędne (np. beczka z deszczówką) umieścić z dala od okna sypialni lub miejsca wypoczynku. Nawet stojąca w zagłębieniu terenu woda może być doskonałym miejscem do złożenia jaj i rozwoju młodych larw komarów. Jeżeli mamy oczko wodne, zadbajmy, aby w sezonie pływało w nim kilka rybek, które konsekwentnie będą zjadać młode szkodniki. Warto do ogrodu zapraszać ptaki oraz nietoperze, które skutecznie zmniejszą liczebność nielubianych gości. Wychodząc do ogrodu warto założyć odpowiedni strój. Co prawda długie rękawy i nogawki do kostek nie rozwiążą problemu, ale doraźnie mogą znacznie ograniczyć ilość ukąszeń. Skutecznym sposobem może okazać się również obsadzanie rabat lub skrzynek roślinami, których woń w naturalny sposób odstrasza komary – mięta, lawenda, bodziszek, bazylia, komarzyca. Jeśli w planach mamy wieczorny odpoczynek w ogrodzie, warto zaopatrzyć się w spirale, które żarząc się zapewnią nam kilkugodzinną ochronę przed komarami oraz innymi owadami latającymi. Przydatne będą również płyny odstraszające i żele na komary. Po naniesieniu ich na skórę mamy gwarancję, że żadna komarzyca nie zechce nas ukąsić. Preparaty zawierające repelent DEET, zabezpieczają naszą skórę przez wiele godzin. W ostatnim czasie bardzo popularne są również elektrofumigatory, które stosujemy wewnątrz pomieszczeń. Podłączone do prądu, skutecznie zapobiegają zbliżaniu się komarów do naszego mieszkania. Chcąc zająć się ich zwalczaniem, powinniśmy sięgnąć po chemiczne środki owadobójcze. Preparatem, który skutecznie zwalczy owady biegające i latające w pomieszczeniach i na terenach otwartych jest m.in. Fendona 6 SC. REKLAMA Ko(sz)mar Ko(sz)mar PORADY FACHOWCÓW Prowansja w ogrodzie Lipiec w Prowansji to spełnienie marzeń każdego wielbiciela ciągnących się po horyzont lawendowych pól, nad którymi unosi się niepowtarzalny, długo pozostający w pamięci zapach. By stworzyć sobie namiastkę tego zaczarowanego miejsca, warto w ogrodzie posadzić kilka lawendowych krzewów. Lawenda jest rośliną wieloletnią zakwitającą po raz pierwszy w drugim roku uprawy. Kwiaty pojawiają się już w połowie czerwca i są zazwyczaj koloru bladofioletowego, chociaż wyhodowano także odmiany o kwiatach białych (odm. Alba i Nana Alba karłowa) i różowych (odm. Rosea). Wiotkie, długie szypułki kołysząc się na wietrze uwalniają wokół siebie upajający zapach. Dodatkowym atutem dekoracyjnym lawendy są lekko omszone, srebrzyste liście, które dekorują rabatę również zimą. Znanych jest ponad 50 gatunków i odmian tej rośliny, z których nasz klimat najlepiej znosi lawenda wąskolistna (angielska) - Lavandula angustifolia. Wszystkie gatunki i odmiany lawendy preferują słoneczne stanowiska (pełne słońce) z lekką, dobrze zdrenowaną, zasadową glebą (pH 6,5 – 7,5). Każde inne podłoże będzie odbijać się na kondycji krzewu mniej obfitym kwitnieniem i mniejszą mrozoodpornością. Istotnym czynnikiem w uprawie lawendy jest odpowiednia cyrkulacja powietrza. Krzew posadzony w zagłębieniu lub zbyt dużym zagęszczeniu będzie gnił i zamierał. W momencie sadzenia, roślinę umieszczamy na tej samej głębokości na jakiej rosła w doniczce. Po posadzeniu roślinę umiarkowanie podlewamy uważając, by nie zraszać liści. Jeżeli chcemy zaprosić lawendę do naszego ogrodu, możemy to zrobić na trzy sposoby: - siew nasion Najczęściej nasiona lawendy wysiewa się w marcu lub kwietniu. Aby lepiej skiełkowały, należy je poddać zabiegowi stratyfikacji – przechłodzenia. Stratyfikację można przeprowadzić umieszczając torebkę z nasionami w temperaturze ok. 5 st przez co najmniej 7 dni lub umieszczając w podobnych warunkach podłoże z wysianą już lawendą. Jeżeli wysiejemy nasiona w terminie późnojesiennym (listopad), stratyfikacja „zrobi się sama”. Głębokość siewu to ok. 1-1,5 cm. Kiedy siewki osiągną około 5 cm (czerwiec) należy je przepikować. Rosnące rośliny należy uszczykiwać w celu ich rozkrzewienia. Na miejsce stałe sadzonki wysadzamy jesienią. REKLAMA Sklep Ogrodniczy KROKUS I 32 Pa w ł a I Ul.Jana w Libertó 30-444 0 12 27 TEL. 36 Zgrany duet - lawenda w parze z rozmarynem 5 00 2 PORADY FACHOWCÓW Przycinanie krzewów lawendy jest prostym zabiegiem, którego wykonanie zagwarantuje nam ładny pokrój krzewów i obfite kwitnienie. Młode krzewy przycinamy po kwitnieniu, skracając pędy o 1/2 wysokości. Jeśli krzewy są już starsze, duże i mają problemy z kwitnieniem należy wiosną skrócić ich pędy o połowę, a po przekwitnięciu raz jeszcze – tym razem o 2/3 wysokości. W następnych latach wiosną przycinamy ponownie, ale nieco delikatniej i po kwitnieniu w lipcu-sierpniu także. Około 6 letni krzew zaczyna tracić na wyglądzie - w środku krzewu można dostrzec stare, zdrewniałe gałęzie i kępa ma rozłożysty pokrój, często znacznie się pokłada. Wtedy możemy pokusić się o próbę ich odmłodzenia. W pierwszej kolejności wycinamy u nasady 1/3 wszystkich pędów (cięcie prześwietlające, pobudzające do wypuszczania nowych pędów u podstawy rośliny). Nowe pędy skracamy o 1/2 w połowie lata. Wiosną następnego roku usuwamy pozostałe stare pędy, a pozostawiamy jedynie tegoroczne, młode pędy. Dzięki temu zabiegowi krzew znacznie się obniży. Cięcie pełni również funkcję formującą, zawsze należy zachować kulisty pokrój krzewu. - sadzonki Gotowe sadzonki lawendy możemy kupić w niemalże każdym centrum ogrodniczym. Jeżeli posiadamy już krzew i chcemy powiększyć swoją kolekcję o kolejne egzemplarze, możemy samodzielnie wykonać sadzonki. Pobierane latem, zielone wierzchołki starszych pędów (ok. 10 cm.) ukorzenia się w inspekcie. - podział Starsze krzewy lawendy należy przygotować do podziału, obsypując je w lipcu ziemią do 1/3 ich wysokości. W następnym roku pojawią się korzenie, wówczas roślinę mateczną dzielimy na mniejsze egzemplarze. REKLAMA Lawenda Pure Platinum NICO firmy Plantpol Lawenda - na obwódki, do pojemników, w kompozycjach z innymi roślinami. roślinami. Lawenda Zimująca firmy Plantpol PORADY FACHOWCÓW Cytrusowe drzewko drzewko w domu Czy jest możliwe uprawianie cytrusowego drzewka w zaciszu swego domu ? Ależ jak najbardziej tak ! Uprawa cytrusów w doniczkach nie jest wcale trudna. Wybór drzewka Przy wyborze drzewka które chcemy uprawiać, powinniśmy kierować się trudnością hodowania poszczególnych gatunków. Największą szansę na przetrwanie mają tylko niektóre gatunki cytrusów: Pomarańcza miniaturowa – drzewko najłatwiejsze w utrzymaniu, osiąga 1,5 m wysokości. Ma białe, pięknie pachnące kwiaty jednak owoce są małe i bardzo kwaśne. Pomarańcza gorzka – drzewko ma kulistą koronę, ma bardzo ładny zapach. Owoce ma kuliste o średnicy do ok. 8 cm. Mandarynka – drzewko jest małe i ma kolczaste gałęzie a jego liście są lśniące i owalne w kolorze ciemnozielonym, kwiaty białe lub żółtopomarańczowe, owoce kuliste o średnicy do 8 cm. Cytryna zwyczajna - małe drzewko o błyszczących liściach, jego owoce są owalne od 5 do 10 cm. Grejpfrut – drzewo ma kulistą koronę i ciemnozielone owalne liście, kwiaty białe, a owoce żółte o kulistym kształcie i średnicy do 15 cm. Limonka – ma owalne i błyszczące liście, owoce są zielone o średnicy 3 do 6 cm. Trudności w uprawie mogą sprawić: pomelo, kumkwat, kalamondyna czy murraja. Odpowiednie miejsce Drzewka cytrusowe lubią stanowiska nasłonecznione oraz ze zwiększoną wilgotnością powietrza, nie tolerują przeciągów. Doniczek nie należy zbyt często przestawiać lub „obracać”, gdyż tego rośliny nie lubią, podobnie jak dotykania liści. By zapewnić naszym drzewkom odpowiedni wzrost warto zaopatrzyć się w specjalną ziemię do roślin cytrusowych np. SUBSTRAL Citrus Osmocote. 38 Podlewanie Musimy pamiętać, że rośliny cytrusowe lubią podłoże umiarkowanie wilgotne, zbyt częste i obfite podlewanie może spowodować, że nasza roślina zamiast pięknie kwitnąć, zacznie gubić liście, a jej korzenie zaczną gnić. W trakcie podlewania omijajmy często nagrzane już liście. W ten sposób unikniemy powstawania na nich białych plam. Do podlewania oraz zraszania używajmy wody miękkiej, najlepsza jest deszczówka. Mimo że drzewko cytrusowe ładnie prezentuje się na kuchennym parapecie, to niestety, jeżeli mamy kuchenkę gazową, nie może stać w jej pobliżu, gdyż nawet minimalne stężenie gazu, bardzo mu szkodzi. PORADY FACHOWCÓW Nawożenie Rośliny najlepiej nawozić co 2 tygodnie wieloskładnikowymi nawozami płynnymi, specjalnie do roślin cytrusowych. Nawożenie rozpoczynamy od kwietnia. Zaleca się również przycinanie pędów, które korzystnie wpływa na wzrost rośliny i jej krzewienie się. Od października roślina przechodzi w stan spoczynku i wówczas wskazane jest przeniesienie jej do chłodniejszego pomieszczenia, w którym temperatura utrzyma się do 15oC. W tym czasie ograniczamy podlewanie. Jeżeli drzewko wymaga przesadzenia, najlepszym okresem na zmianę doniczki jest wiosna. Z początkiem lata dobrze jest przenieść roślinę do ogrodu. Choroby Jeżeli mimo dbania o nasze drzewko zauważymy, że : - końce liści są żółte to oznacza, że nasze drzewko ma zbyt mało magnezu, - młode listki stają się bladożółte wówczas naszemu drzewku brakuje cynku, Najlepszym lekarstwem na w/w choroby jest zakup odpowiedniego preparatu, który zawiera łatwo przyswajalne makro- i mikro-elementy. Musimy również zwracać uwagę czy roślina nie została zaata-kowana przez przędziorki oraz często oglądać spód liści czy nie ma drobnych pajęczaków i ich pajęczynek, bo potrafią zniszczyć rośliny. Jeżeli odpowiednio zadbamy o naszą roślinę wówczas będziemy cieszyć się pięknymi i soczystymi owocami, na które niestety będziemy musieli trochę poczekać, jednak sam widok kwitnącego drzewka myślę, że ucieszy nasze oczy. REKLAMA PORADY FACHOWCÓW Mała architektura - pomysłowa Marzy mi się fontanna... Ale nie taka barokowa z cherubinkiem „sikającym” do niżej położonego zbiornika. Myślę raczej o czymś nowocześniejszym, pasującym do niewielkiego ogrodu. fontanna V: To ja może jednak zrezygnuję z tej fontanny, jakby miało wyjść kiczowato, to wolę nie ryzykować. A.W.: Za szybko się zniechęcasz. Fontanna wprowadza do ogrodu niepowtarzalny klimat, jest nie tylko ozdobą sama w sobie, ale także poprawia mikroklimat – nawilża powietrze, wyłapuje pyłki czy kurz. Ponadto szum wody koi nerwy. Do ogrodu chętniej zaglądać będą ptaki. Można powiedzieć – same korzyści! O „moim marzeniu” postanowiłam porozmawiać z Agnieszką Witkowską. Skoro tyle ciekawych rzeczy powiedziała mi o meblach ogrodowych, to z pewnością i o fontannach czegoś się od niej dowiem. V: Niewielki ogród, niewiele miejsca i chęć posiadania fontanny. Da się to jakoś pogodzić? A.W.: Jeżeli faktycznie nie interesuje cię majestatyczna, bogato zdobiona kamienna fontanna nie widzę żadnego problemu. Tym bardziej, że rynek oferuje nam wiele ciekawych rozwiązań. Wystarczy rozejrzeć się wokół. V: Sugerujesz, że powinnam kupić „gotowca” i wstawić go do swojego ogrodu? A.W.: Absolutnie nie. Fontanna jest dość specyficznym elementem małej architektury. Zakup odpowiedniej jest jak balansowanie na krawędzi dobrego smaku i kiczu. Granica jest bardzo cieniutka, niemalże niezauważalna. Zapewne spowodowane jest to tym, że do niedawna mianem „fontanny” nazywano strumień wody, który wyrzucany ponad taflę oczka wodnego za pomocą pompki cieszył najmłodszych. Teraz od fontanny wymaga się nieco więcej. Decydując się na nią musimy pamiętać, że to nie jest „tylko fontanna”, to jest „aż fontanna” i dlatego potrzebna jest jej odpowiednia oprawa – przemyślany dobór tworzyw czy chociażby roślin. REKLAMA Fontanna zrobiona z ogromnej wazy jest bardzo prosta do samodzielnego wykonania. V: Dalej jednak nie wiem jaką fontannę wybrać. A.W.: W małych ogrodach sięgajmy po to, co jest najbliższe naturze. O ile w większym założeniu ogrodowym jesteśmy w stanie zakamuflować co nie co roślinami czy chociażby kamieniami, w mniejszym ogrodzie każdy kolejny element może wprowadzać niepotrzebne zamieszanie. W pierwszej kolejności polecałabym kamienne kule lub niewielkie źródełka spływające po nieregularnych kamieniach. REKLAMA Prostota tych aranżacji pozwala na ich samodzielne wykonanie. Odpowiednio „spreparowane” otoczki możemy kupić niemalże w każdym sklepie kamieniarskim, na składach budowlanych, często również w większych sklepach ogrodniczych. Takie źródełko znakomicie zaprezentuje się przy tarasie bądź w innym eksponowanym miejscu. Jeżeli towarzyszyć mu będą ciekawe rośliny (np. klon palmowy), przy minimalnym nakładzie pracy, możemy uzyskać oszałamiający efekt. PORADY FACHOWCÓW V: A co z drewnem? Można zrobić drewnianą fontannę? A.W.: Podobno ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Jeżeli jesteś w stanie wyobrazić sobie drewnianą fontannę, to znaczy, że da się ją zrobić. W tym przypadku zachęcam do szukania inspiracji w ogrodach japońskich. Tam często korzysta się z bambusa, który służy jako „rynna”, którą woda spływa do niżej położonego zbiornika. Można zdecydować się również na formę „wodospadu – kołatki” (jap. Shishi-odoshi). Przelewająca się woda wprowadza konstrukcję w ruch, a ta rytmicznie „stuka”. Bambusowa rynna również może zdobić V: No tak, ale tą rynną woda spływa na dół, a fontanna powinna tryskać do góry, mam rację? A.W.: Nie do końca. Jeżeli bardzo zależy nam na tryskającej wodzie, to rynny nie spełnią naszych oczekiwań. Warto jednak zastanowić się czy taka forma wody w ruchu nie będzie lepiej pasować do naszego ogrodu. Tylko od naszej wyobraźni zależy jaką formę przybierze fontanna i nie ograniczajmy się tylko do nabywania gotowych zestawów dostępnych w sklepach. Im więcej „siebie” włożymy w naszą fontannę, tym będzie ona ciekawsza, a poza tym, będzie się czym pochwalić ;) V: Czy „ze strony praktycznej” posiadanie fontanny wiąże się z koniecznością przeprowadzania jakiś szczególnych prac? A.W.: Niestety tak. W pierwszej kolejności powinniśmy pamiętać o prądzie. Pompa wprowadzająca wodę w ruch potrzebuje do pracy energii elektrycznej. Woda nie musi mieć stałego dopływu, jej ubytki można uzupełniać konewką lub wiaderkiem. Coś z niczego. „Fontanna” według własnego pomysłu REKLAMA W imieniu Viridis, z Agnieszką Witkowską rozmawiała Kasia Marcinkiewicz. Po więcej wskazówek dotyczących przemyślanego doboru elementów małej architektury zapraszamy do kolejnych numerów Viridis. GDZIE NA WEEKEND? Zaproszenie do krainy borów W Borach Tucholskich, największym zwartym kompleksie leśnym Polski, 1 lipca 1996 roku utworzono Park Narodowy „Bory Tucholskie”. Swym zasięgiem obejmuje obszar 4613,04 ha. północnozachodniej część Borów Tucholskich. To ok. 1% powierzchni całych Borów Tucholskich. Stanowi centralną część Rezerwatu Biosfery Bory Tucholskie. Tereny te pod względem etnograficznym znajdują się w południowej części Kaszub, na Zaborach. Stara kaszubska legenda głosi, że Pan Bóg tworząc świat zapomniał o Kaszubach. By naprawić swój błąd rzucił na tę krainę wszystko, co najwspanialsze i najpiękniejsze. Być może, dlatego jest tu tak pięknie! Dominują tu równiny sandrowe urozmaicone licznymi wzniesieniami, rynnami polodowcowymi i wytopiskami. Ta zróżnicowana rzeźba terenu to efekt ostatniego zlodowacenia bałtyckiego. Utworzenie na tym terenie parku narodowego miało na celu przede wszystkim ochronę ubogich (oligotroficznych) siedlisk. i jezior fot.: Beata Grabowska Około 83% powierzchni Parku Narodowego „Bory Tucholskie” stanowią lasy. Są to najczęściej bory świeże i suche z licznymi gatunkami porostów. Dominującym gatunkiem lasotwórczym jest sosna zwyczajna, ale to dąb jest najstarszym drzewem w Parku. Został on nazwany „Bartusiem”. Szacuje się, że ma już ponad 600 lat. Prawdopodobnie nie jeden rycerz i żołnierz odpoczywał w jego cieniu. Rośnie on nad brzegiem pięknego jeziora Płęsno. Na terenie Parku znajduje się 21 jezior o różnym stopniu zasobności w związki pokarmowe (żyzności wody, trofii). Spotkamy tu jeziora oligo-, mezo-, eu- oraz dystroficzne. Do najcenniejszych należą przezroczyste zbiorniki oligotroficzne. Charakteryzują się one niską zawartością substancji odżywczych i mineralnych oraz wysoką zawartością tlenu w toni wodnej. Cała wyprodukowana materia organiczna podlega mineralizacji i powraca do obiegu, stąd mała ilość osadów w tych zbiornikach. Dąb Bartuś W Parku Narodowym „Bory Tucholskie” występują również jeziora lobeliowe. Ten typ zbiorników wodnych wyróżnia się na podstawie występowania gatunków wskaźnikowych, do których należy m.in.: lobelia jeziorna oraz poryblin jeziorny (reliktowa paproć). W Polsce występuje tylko ok. 170 jezior lobeliowych, w tym 8 na terenie PNBT. Osiem jezior rynnowych połączonych jest ze sobą ciekiem wodnym, tworząc tzw. Strugę Siedmiu Jezior. To niezwykłe zjawisko hydrologiczne jest jedną z osobliwości przyrodniczych Pojezierza Pomorskiego. Jeziora te powstały w wyniku działalności wód lodowca. Odnotowano w nich kilkadziesiąt gatunków ryb, w tym dwa rzadkie gatunki objęte całkowitą ochroną - kozę i różankę. W jeziorach tych spotykamy również inne zwierzęta zagrożone wyginięciem, np. małże: szczeżuję wielką i spłaszczoną. W sumie cały ciek osiąga długość 9,4 km. Jednym z największych jezior leżących na terenie Parku jest jezioro Ostrowie. To z wód tego jeziora swój początek bierze Struga Siedmiu Jezior. Jego powierzchnia wynosi 272 ha, a maksymalna głębokość 43 m. Jest to równocześnie jedno z najcenniejszych jezior Parku Narodowego „Bory Tucholskie” m.in. z powodu łanów ramienic porastających dno tego jeziora. 42 4 2 18 fot.: Beata Grabowska GDZIE NA WEEKEND? W graficznym symbolu Parku Narodowego „Bory Tucholskie” znalazły się trzy elementy najbardziej charakterystyczne dla tego terenu - woda, las i zwierzęta. Te ostatnie reprezentuje głuszec, który niestety na terenie Borów Tucholskich już nie występuje. Obecnie jego postać w logo parku ma charakter symboliczny. Ma nam przypominać, abyśmy starali się już nigdy nie dopuścić do wyginięcia ani jednego gatunku. Z problemem zanikającej populacji tego niezwykłego kuraka boryka się nie tylko Polska, ale również inne regiony m.in. Szkocja. Miejmy nadzieję, że działania zmierzające do ochrony tego gatunku oraz jego reintrodukcji przyniosą oczekiwane efekty. Obecnie szacuje się, że na terenie naszego kraju naturalnie występuje jedynie 400 osobników głuszca. fot.: David Palmer Wroniec widlasty Pod względem florystycznym również brzegi jezior należą do bardzo interesujących. Zlokalizowane są tu stanowiska wielu rzadkich i chronionych gatunków roślin np.: rosiczki okrągłolistnej, wrońca widlastego, storczyka - kruszczyka rdzawoczerwonego. Są one również miejscem, bytowania wielu rzadkich i chronionych gatunków ptaków, jak chociażby bąka, remiza czy trzcinniczka. Przy odrobinie cierpliwości jesienią lub wiosną zobaczymy żurawie, które na miejsce zlotów wybrały sobie brzeg jeziora Ostrowitego. Bogaty jest także świat płazów oraz gadów. Również wśród ssaków znajdziemy sporo gatunków będących pod ochroną m.in: nietoperze, bobry i wydry. Gniazdo remiza jest prawdziwym architektonicznym dziełem sztuki W Parku Narodowym „Bory Tucholskie”, mimo jego oligotroficznego charakteru, świat zwierząt i roślin jest bardzo bogaty. Park Narodowy „Bory Tucholskie” położony jest ok. 120 km na południowy zachód od Gdańska i ok. 100 km. na północ od Bydgoszczy. Siedziba Parku znajduje się w miejscowości Charzykowy (5 km od Chojnic). Trudno jest w tych paru zdaniach przedstawić jego piękno. Dlatego też zapraszamy wszystkich w Bory. Przekonajcie się czy rzeczywiście miałam rację. Do zobaczenia na szlakach i ścieżkach Parku Narodowego „Bory Tucholskie”. fot.: Wojsyl Beata Grabowska st. specjalista ds.edukacji PNBT Gładka tafla „Kaczego Oka” Po kolejnym Parku Narodowym oprowadzi nas Wydra. Zachęcamy gorąco do lektury, spacer z tym wyjątkowo zadziornym ssakiem z pewnością pozostanie na długo w Państwa pamięci. fot.: Przykuta 43 GDZIE NA WEEKEND? CEJLON „Brief Garden” Ogrody Świata Elżbieta Wichrowska – Janikowska PYLON, Warszawa Cejlon, wyspa leżąca na południowy wschód od Półwyspu Indyjskiego zwana – ze względy na swój kształt – Łzą Indii. Jest miejscem na Ziemi, na której panuje wieczne lato. Tropikalny klimat łagodzony jest powiewami wiatru znad Oceanu Indyjskiego, wilgoć i dobra gleba stwarzają doskonałe warunki dla rozwoju roślin, co sprawia, że wyspa wygląda jak jeden wielki, wspaniały ogród, w którym papaje i bananowce rosną dziko, poinsecje osiągają wysokość dorodnych krzewów lilaków, a pasma wzgórz porośnięte krzewami herbaty z daleka wyglądają jak pokryte zielonym welurem. Nie dziwi zatem, że na tej przepięknej wyspie powstało wiele ogrodów. W okolicy nadmorskich kurortów południowej Sri Lanki Beruwali i Bentoty, kilka kilometrów w głąb lądu, wśród bagien, w których brodzą bawoły, znajduje się Brief Garden, prywatny ogród nieżyjącego już Bevisa Bawy. Ojciec Bevisa Bawy był adwokatem i kupił tę ziemie za honoraria jakie uzyskiwał za prowadzone przez niego sprawy sądowe, stąd nazwa „ogród rozpraw”. Kolorowy akcent w bujnej zieleni uzyskano za pomocą przebarwiających się liści Bevis Bawa był jednym z burgów, a więc w jego żyłach płynęła krew portugalska, holenderska, brytyjska i syngaleska. Z zawodu architekt krajobrazu, architekt i rzeźbiarz, z wyboru bon vivant. REKLAMA Starą plantację kauczuku położoną na niewielkim wzniesieniu wśród mokradeł Bawa zaczął karczować w 1920 r. pod zakładany ogród i dom. Ogród o nieregularnym, wydłużonym kształcie jest tak zaaranżowany, że wydaje się dużo większy niż w rzeczywistości. Posadowiony w najwyższym jego punkcie dom -– romantyczna kolonialna willa pełna dzieł sztuki - graniczy z drogą za murem na tyle wysokim, że zasłania całą posiadłość. Ściana salonu wymurowana z butelek po winie, załomy kryjące tajemnicze podwórka, łazienka na wolnym powietrzu z kamienną wanną i starym lustrem na ścianie tworzą z ogrodu i domu jeden wspólny organizm. Tarasowe stoliki i płytki chodnikowe pokryte są wzorami liści miejscowych drzew i krzewów. Liczne donice z kwiatami zacierają granice miedzy domem i ogrodem. Wejście do ogrodu, do którego obecnie wpuszczani są zwiedzający, prowadzi przez położoną opodal wyjścia z domu furtkę. Aleja prowadząca wokół posesji wydłuża drogę do granic możliwości i stwarza złudzenie, dużej przestrzeni. Prowadzi pod koronami tropikalnych drzew, z których zwieszają się różnobarwne kwiaty i pnącza, przez kolejne, zacienione wnętrza ogrodowe z kamiennymi ławami, okrągłym stawem, grillem, stołem do pingponga aż do schodów wodnych nawiązujących swym rozwiązaniem do renesansowych ogrodów włoskich, aczkolwiek w zupełnie innym stylu. To ciąg miniaturowych prostokątnych basenów schodzących w dół. Jeden z nich obsadzony jest lotosami. GDZIE NA WEEKEND? Woda z ostatniego sączy się na pobliski trawnik – to bardzo ciekawe rozwiązanie. Omszały, maleńki ogródek w stylu japońskim z kamiennymi latarenkami ukrytymi w listowiu i „ogród jadalny” usytuowany z boku domu pełen warzyw i owoców dopełniają reszty. Z gąszczu wyłaniają się różnorakie wazy, urny i figurki tajemniczych postaci. Z tarasu wychodzi się wprost na łąkę, będącą kiedyś miejscem towarzyskich spotkań. Amfiteatralnie ułożone trawiaste stopnie, służące kiedyś za siedziska, doskonale wykorzystują nachylenie terenu. Za łąką teren gwałtownie opada, co powoduje, że horyzont się oddala i zamiast granicy posiadłości widać wierzchołki tropikalnej puszczy i odległe mokradła. Lankijski koń-jedna z najczęściej fotografowanych rzeźb Amfiteatralnie zbudowane schody często służące jako siedziska Bevis Bawa zmarł w 1992 r. pozostawiając posiadłość swoim ogrodnikom według udziałów uzależnionych od okresu pracy w posiadłości. Jest pochowany w swoim ukochanym ogrodzie, w pobliżu wodnych schodów. Grób zaznaczony jest kamienną płytą. Ogrodnicy założyli konsorcjum w celu dalszego utrzymywania posiadłości w niezmienionym stanie, co -jak do tej pory - im się udaje. Do ogrodu prowadzi wąska wijąca się przez wsie i mokradła droga albo z Beruwali, albo z Bentoty. Nie jeżdzą tam autobusy. Trzeba jechać taksówką lub tuk tukiem (motorowa riksza w komfortowym wydaniu, pojazd bardzo popularny w Indiach i Sri Lance). Przejażdżka tym ostatnim stanowi dodatkową atrakcję turystyczną. Taksówka lub tuk tuk musi czekać na zwiedzających, gdyż innej drogi powrotnej nie ma. Schody wodne nawiązujące do włoskich renesansowych schodów wodnych np. w Willa Garzoni, Willa Lante 45 PORADY FACHOWCÓW OCZY ZWRÓCONE NA JAKOŚĆ POZAMIATANE! Halina Śnieżek-Wilk Ogrodnik, Sucha Beskidzka Wszystkim tym, którzy nie mogą wydostać się z matni ogrodniczych obowiązków, chciałabym przypomnieć, że ogród ma służyć do odpoczywania, a nie tylko do kopania, grabienia i zamiatania. Z tym ostatnim z pewnością sporo problemów mają posiadacze pokaźnych wjazdów wyłożonych kostką brukową. Jak utrzymać taki podjazd w czystości nie urabiając sobie rąk po same łokcie? ZAMIATARKI Model KG 550 Z pomocą przychodzi nam firma Stihl ze swoimi zamiatarkami. Oferta producenta obejmuje trzy, bardzo funkcjonalne modele. Jeden mniejszy, w zupełności wystarczający w przydomowych ogrodach oraz dwa profesjonalne, w tym KGA770 zasilany akumulatorem kompatybilnym z innymi urządzeniami akumulatorowymi Stihl. Kompaktowa zamiatarka KG 550 łączy w sobie wszystkie pozytywne cechy jakimi powinien charakteryzować się sprzęt przyjazny użytkownikowi: ź ź ź ź jest lekka – waży jedynie 6 kg, jest wydajna – bez trudu zamiecie nawet 300 m2, jest pojemna – zbiornik na odpadki ma pojemność 25l., jest zwrotna – szerokość robocza wynosi 55 cm. Zastosowanie systemu Multi-Clean pozwala uporać się z wszelkiego rodzaju zabrudzeniami, nawet z puszkami po napojach. Dwie szczotki talerzowe zapewniają dużą powierzchnię zbierania i optymalne prowadzenie. Podczas pracy odpady pozostają zawsze na przodzie urządzenia, dzięki czemu nic nie zostanie zablokowane pod zamiatarką. Centralna regulacja wysokości zapewnia dopasowanie do różnych podłoży. Zamiatarka może być wykorzystywana zarówno na betonie jak i na kostce betonowej, granitowej i asfalcie. Niewielki ciężar, wytrzymała przekładnia z optymalnym przeniesieniem napędu i ergonomiczny uchwyt powodują, że praca z KG 550 jest bardzo łatwa. REKLAMA ul.. Piłsudskiego 6 34-200 Sucha Beskidzka Tel. 33/874-55-60 F.H.U OGRODNIK Artykuły ogrodnicze Narzędzia i maszyny ogrodnicze Serwis maszyn i urządzeń ogrodowych [email protected] ul. Wolności 13 34-220 Maków Podhalański Tel. 33/877-34-28 Włosie szczotek wykonane zostało z mocnego nylonu objętego czteroletnią gwarancją. Przekładnia nie wymaga częstych zabiegów konserwacyjnych. Dwa większe modele zamiatarek KG 770 i KGA 770 są urządzeniami, po które powinny sięgnąć profesjonalne firmy zajmujące się utrzymaniem czystości na chodnikach, placach, parkingach lub halach magazynowych. W tych modelach również zastosowano system Multi - Clin, jednak dodatkowo wzbogacono go w walec zamiatający, boczne szczotki i uchwyty; listwę uszczelniającą i dwa piankowe filtry powietrza. Wszystko po to, aby nawet najdrobniejszy kurz mógł zostać usunięty, a praca przy krawężnikach i ścianach była wyjątkowo wygodna i efektywna. Model KGA 770 zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym, dzięki któremu szczotki i walce zamiatające pracują z nieustannie optymalną prędkością. Masz Stihla? Masz pozamiatane! Rodzinka w komplecie VIRIDIS POLECA NOWOŚCI 2013 ŻEL NA KRETY OSABIT Pylisty preparat do zwalczania os oraz ich gniazd. Efekt biobójczy następuje natychmiastowo. Preparat zapewnia długotrwałą ochronę. Wygodna w użyciu butelka ułatwia precyzyjną aplikację środka. tOXY Gotowy do użycia żel odstraszający krety. Preparat zwiera naturalne składniki: len zwyczajny, pokrzywę, glicerynę, linalol, olejek z geranium, czosnek pospolity. Preparat nie zawiera substancji biobójczych. VIGONEZ SWITCH 62,5WG Środek grzybobójczy o działaniu wgłębnym i kontaktowym, do stosowania zapobiegawczego i interwencyjnego w zwalczaniu chorób grzybowych roślin sadowniczych i warzywnych. Trzy formy preparatu, dedykowane trzem rożnym grupom roślin (rośliny ozdobne, drzewa pestkowe, winogrona), ułatwiają dobór środka w zależności od potrzeb. AGRECOL ORTUS 05 SC Środek przędziorkobójczy przeznaczony do zwalczania przędziorków i szpecieli na roślinach sadowniczych i ozdobnych. Zwalcza wszystkie ruchome stadia rozwojowe przędziorków. Na roślinie działa powierzchniowo. AGRECOL RĘKAWICE OGRODOWE Wykonane z nowoczesnego materiału amara wytrzymałe i niezwykle wygodne rękawice ogrodnicze. Posiadają wzmocnienia na końcówkach palców oraz dodatkową warstwę ochronną na kciuku i palcu wskazującym sprawdzającą się podczas usuwania chwastów. Wszyta gumka umożliwia dopasowanie rękawic do dłoni, a pasek ułatwia szybkie zakładanie. Dostępny model damski i męski. FISKARS NARZĘDZIA DZIECIĘCE Specjalna linia produktów Fiskars dla dzieci. Wyjątkowo wytrzymałe i bezpieczne narzędzia, które ucieszą najmniejszych ogrodników. Żywe kolory zachęcają do zabawy, a wygodna, pomarańczowa rączka ułatwia pracę. FISKARS My first Ogród to idealne miejsce do zabawy, nauki i bezpośredniego kontaktu z przyrodą. Miejsce, gdzie dzieci mogą czerpać radość z sadzenia roślin i ich pielęgnacji. Dla najmłodszych firma Fiskars przygotowała linię narzędzi dziecięcych - wyjątkowo wytrzymałą i bezpieczną, a jednocześnie bardzo kolorową - My First Fiskars. Jedną z pozycji My First Fiskars, na którą warto zwrócić szczególną uwagę jest z pewnością dziecięca skrzynka z małymi narzędziami. Jest to propozycja dla najmłodszych ogrodników. W skład zestawu wchodzi przenośna skrzynka, której wieko może służyć jako klęcznik, zmiotka z miękkim włosiem, szufelka, narzędzie do formowania i wygładzania piasku oraz dziecięca łopatka. Wszystkie elementy zestawu wykonane są z bezpiecznego tworzywa i posiadają miękkie pomarańczowe uchwyty. Ogród z Fiskarsem? Od tej pory, to dziecinnie proste! 47 VIRIDIS POLECA Guano „Białe złoto” Głównym argumentem przemawiającym za posiadaniem przydomowego warzywnika jest możliwość uprawy zdrowych i świeżych warzyw, bez sztucznego nawożenia. Często jednak nie da się uprawiać bez nawożenia, gdyż jałowa lub nadmiernie wyeksploatowana ziemia nie chce dzielić się z nami swoimi płodami. O nawożeniu mówiliśmy już wielokrotnie, polecając zarówno nawozy mineralne jak i naturalne. Przyszła pora na przedstawienie produktu, który łączy wysoką kompleksowość nawozów naturalnych oraz łatwą przyswajalność charakterystyczną dla nawozów organicznych. Bionat Guano Premium, to nawóz, któremu warto zaufać! Czym jest guano? Guano to cenny nawóz pochodzenia naturalnego wytwarzany z odchodów ptaków morskich: pelikanów, kormoranów i głuptaków. Ze względu na specyficzne menu tych ptaków, nawóz guano jest bogatym źródłem różnorodnych składników pokarmowych chętnie pobieranych przez rośliny. Nawóz działa natychmiastowo, a swą wysoką skuteczność zawdzięcza łatwo rozpuszczalnym substancjom odżywczym – głównie fosforanom wapnia i magnezu. Skład mineralny i chemiczny jest bardzo złożony. Zawartość magnezu i fosforu korzystnie wpływa na rozwój kwiatów, potas poprawia gospodarkę wodną roślin, a liczne mikroelementy zwiększają odporność roślin na choroby i szkodniki. Substancje zawarte w guano korzystnie wpływają na zwiększenie ilości mikroflory w strefie korzeniowej roślin, odpowiadają za spulchnienie gleby oraz poprawę gospodarki wodnej podłoża. Zbilansowana zawartość oraz rozpuszczalność składników ogranicza wypłukiwanie substancji odżywczych przy jednoczesnym zachowaniu pokarmowej równowagi – ryzyko przenawożenia produktami na bazie guano jest praktycznie niemożliwe. 48 Z praktycznej strony, nowa linia nawozów Bionat Guano Premium odznacza się wysokiej jakości granulacją wpływającą na wygodę użytkowania i skuteczność preparatu. Środek nie pyli się, jest wolny od patogenów, nasion oraz zarodników chorobotwórczych. „Na wagę złota” Jak wartościowym nawozem jest guano możemy się przekonać cofając się do końca XIX wieku, kiedy to złoża "białego złota" stały się jedną z przyczyn wybuchu tzw. "wojny o saletrę" pomiędzy Chile a Boliwią i Peru. Spór dotyczył części pustyni Atakama leżącej na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, na obszarze której do tej pory znajduje się wiele cennych złóż guano, a także saletry. Jak stosować? Nawozy guano są bardzo proste w użyciu – odmierzoną dawkę granulatu należy rozsypać wokół rośliny, a następnie spulchnić ziemię. Jeżeli podłoże jest mocno przesuszone, należy je umiarkowanie podlać. Nawożenie powtarzamy kilkakrotnie od marca do końca sierpnia. Nawozy Bionat Guano Premium są kolejną furtką, dającą ogrodnikowi możliwość przejścia w świat zdrowych i ekologicznych upraw. Viridis poleca! VIRIDIS POLECA TOP PRODUKT Pułapka na krety Trwała i niezwykle skuteczna pułapka do łapania kretów i nornic w przydomowych ogrodach i warzywnikach. Agrowłóknina ściółkująca DualAgro ABC Tkanina ściółkująca brązowo-czarna ułatwia utrzymanie porządku w ogrodzie. Może być używana dowolną stroną, sami decydujemy, który kolor bardziej nam odpowiada, właściwości ściółkujące są takie same z obydwu stron. AGRIMPEX Basen Aqua Plus Szeroka gama produktów służących do kompleksowej pielęgnacji basenu, dzięki czemu możliwe jest utrzymanie czystości i higieny wody w małych i dużych basenach. Linia obejmuje m.in. tabletki do dezynfekcji wody basenowej metodą tlenową, środek likwidujący bakterie i glony, środek usuwający zmętnienie i zanieczyszczenie w wodzie oraz preparaty utrzymujące odpowiednie pH wody. NOBILLA Substral. Na mrówki Granulat przeznaczony do walki z mrówkami. Można stosować posypowo lub w postaci roztworu o działaniu kontaktowym. SUBSTRAL TAIFUN 360 SL Środek chwastobójczy stosowany nalistnie, przeznaczony do zwalczania perzu oraz innych uciążliwych chwastów jednoliściennych i dwuliściennych. Działa totalnie niszcząc wszystkie rośliny zielone. TWÓJ OGRÓD AROX Dwuskładnik na Muchy Dwuskładnik na muchy to skuteczny preparat owadobójczy do stosowania w pomieszczeniach mieszkalnych, sklepach i budynkach gospodarczych. Opakowanie zawiera dwa składniki do sporządzenia zawiesiny, którą należy pokryć ramy okienne, futryny, bądź inne nasłonecznione miejsca, szczególnie narażone na gromadzenie się much. Środek gwarantuje szybki i długotrwały efekt działania - nawet do 2 miesięcy od zastosowania. AGRECOL FER - ROL Granulowany preparat stanowiący alternatywny pokarm dla ślimaków. Granule preparatu są chętnie zjadane przez ślimaki ograniczając ich łaknienie. Ślimaki po spożyciu FER-ROL-u odchodzą do swoich kryjówek nie wyrządzając szkód roślinom. BEST - PEST 49 VIRIDIS POLECA Fiskars QuikFit ™ złóż to sam Kto choć raz musiał stanąć oko w oko z zaniedbanym ogrodem doskonale wie, że bez porządnych narzędzi nie warto nawet rozpoczynać pracy. Sezon ogrodniczy w pełni. Grabimy trawę, pielęgnujemy rabaty i grządki z warzywami. Właśnie teraz najczęściej dokupujemy nowe narzędzia, każdemu przecież zdarza się złamać grabie lub stracić cierpliwość do zardzewiałej motyczki. Lista zakupów może być dość długa, a oprócz kwestii finansowych zastanawia nas jeszcze jedna rzecz... gdzie schowamy nowe narzędzia. W wypełnionym „po brzegi” garażu czy schowku do zagospodarowania pozostały nam tylko ściany. Na pomoc zdezorientowanym ogrodnikom przychodzi firma Fiskars z narzędziami z linii QuikFit™. Narzędzia QuikFit™ to pełna gama, funkcjonalnych głowic, do różnych zadań ogrodniczych, mocowanych na aluminiowym trzonku. System Fiskars QuikFit™ oferuje ogrodnikowi szeroki wachlarz narzędzi umożliwiających wykonanie nawet najtrudniejszych prac ogrodniczych. Głowice QuikFit™ to gama różnorodnych motyczek, kultywatorów, grabi (zarówno metalowych, jak i z tworzywa), a także innych bardzo funkcjonalnych narzędzi. Wystarczy dokupić jeden trzonek, aby w pełni korzystać z możliwości systemu QuikFit™. Jeżeli znany jest Państwu system wymiennych głowic, a w swej narzędziowej kolekcji macie już kilka „końcówek” innych firm, nic nie stoi na przeszkodzie, aby łączyć je z trzonkiem QuikFit™ firmy Fiskars. Uniwersalny adapter umożliwia łączenie z głowicami innych firm dostępnych na rynku. Spośród nowości przewidzianych na 2013 rok, na szczególną uwagę zasługuje funkcjonalna szczotka do rynien, a także narzędzia do pielęgnacji małych roślin, które można montować na aluminiowym trzonku. Co nam daje Fiskars QuikFit™? wygodę użytkowania, prostotę działania, wszechstronność zastosowania, łatwość przechowywania, niezawodność wykonania. Więcej informacji na temat produktów z serii QuikFit™ mogą Państwo uzyskać odwiedzając patronackie sklepy Fiskars. 50 ROZRYWKA Kuchnia najlepsza zupa , . krem ze swiezych pomidorów "Addio pomidory, addio ulubione..." - jak śpiewał Wiesław Michnikowski z Kabaretu Starszych Panów :) Piosenka, jak najbardziej na temat, bo kto z nas nie lubi tych czerwonych, słodkich i pysznych warzyw? Teraz, kiedy na bazarach pełno ich do wyboru - polskie, malinowe, koktajlowe, zebra, żółte, to aż trudno nie zbankrutować podczas zakupów! Ja najbardziej lubię te koktajlowe. Potrafię zjeść ich cały kg na raz. Słodkie, soczyste, z chrupiącą skórką... Wspaniałe! Dzisiaj zaprezentuję Wam przepis na najlepszą zupę-krem ze świeżych pomidorów. Możecie jeść ją tradycyjnie z cienkim makaronem lub ryżem, ale ja lubię podawać ją w taki właśnie sposób. Z gęstym jogurtem i nachosami. To idealny zestaw na gorące popołudnie :) Na 6x porcji potrzebujesz: zupa: - 2 kg dobrych, dojrzałych pomidorów, pokrojonych na ćwiartki - 3 duże cebule, pokrojone w grubą kostkę - 1 główkę czosnku, pokrojoną w grube plasterki - 6 łyżek oliwy z oliwek - 1 łyżkę masła - 3 łyżki dobrego octu balsamicznego - 1 kartonik przecieru pomidorowego ( opcjonalnie ) - 1 włoszczyznę - 1 skrzydełko z indyka ( opcjonalnie ) - 2 listki laurowe - 1 łyżeczkę ziaren pieprzu - 5 ziarenek ziela angielskiego - sól morską - świeżo mielony, czarny pieprz dodatki: - 4 łyżki gęstego, greckiego jogurtu naturalnego - solone chipsy nachos Smacznego ! A robisz tak: W garnku z 1l wody, ziarnami pieprzu, ziela angielskiego, listkiem laurowym i łyżką soli gotujesz skrzydełko z indyka. Po ok. 15min od zagotowania i powolnego gotowania dodajesz do środka obraną włoszczyznę. Wszystko gotujesz na wolnym ogniu przez ok. 45min. Możesz również przygotować rosół bez dodatku mięsa. W dużym garnku rozpuszczasz masło i rozgrzewasz oliwę. Kiedy będą ciepłe wrzucasz cebulę i chwilkę podsmażasz. Po chwili dodajesz pomidory i ocet balsamiczny. Doprawiasz solą oraz pieprzem i powoli dusisz, aż pomidory puszczą wodę i rozpadną się na smakowitą pulpę. Pod koniec duszenia wrzucasz czosnek. Po tym czasie ostrożnie miksujesz całość i przelewasz przez sitko, przecierając jednocześnie - tak, aby wydobyć z nich cały smak i aromat! Zrób to nad kolejnym sporym garnkiem. Kiedy zmiksujesz i przetrzesz całą pomidorową bazę smakową, rozrzedź ją trochę przygotowanym wcześniej rosołkiem. Pamiętaj jednak, że zupa powinna być gęsta. W razie potrzeby dodaj odrobinę przecieru, ale myślę, że nie powinno być to potrzebne, gdyż słodycz i pomidorowy smak uzyskany ze świeżych pomidorów jest genialny! Doprowadź do wrzenia i wyłącz palnik. Podawaj w miseczkach, z łyżką gęstego jogurtu i kilkoma nachosami na wierzchu. Aromatyczna PYCHA! :) 51 ROZRYWKA Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) „Wakacje pod palmami” nie muszą się wiązać z egzotycznym wyjazdem do „ciepłych krajów”. Odrobinę egzotyki do naszego ogrodu może wprowadzić szorstkowiec, który może rosnąć w gruncie, w cieplejszych regionach naszego kraju. Szorstkowiec Fortunego jest jedną z najczęściej polecanych palm dla hodowców z klimatu umiarkowanego. Pochodzi z północnych części Indii, Tajlandii, Nepalu i południowych Chin. Jest często spotykany w górach, toteż śnieg i mróz nie są mu obce. Z tej właśnie przyczyny szorstkowiec bardzo łatwo dostosowuje się do chłodniejszego klimatu. Roślina wykształca gruby pień, który w sprzyjających warunkach może dorastać do 12 m. wysokości i 70 -100 cm. w obwodzie. W Polsce raczej nie ma co liczyć na osiągnięcie takich rozmiarów, nie mniej jednak i dla uzyskania dwumetrowego drzewka warto poświęcić swój czas. Pień pokryty jest grubym włosiem, a korona może się składać nawet z 50 zielonych, wachlarzowatych liści (przeciętnie jest ich zazwyczaj 15-25). Liście na wierzchu są gładkie, ciemno zielone i lekko błyszczące. Szorstkowiec pęknie komponuje się z innymi roślinami. Cały czas pamiętajmy, by okrycie nie było do końca szczelne i umożliwiało przenikanie powietrza do wewnątrz. Kłodzinę (pień) chronimy obsypując ją sianem, ściółką lub listowiem. W naszym klimacie trudno utrzymać palmę w gruncie zachowując przy tym jej efektowny wygląd, dlatego najbezpieczniej jest hodować ją w donicy i zimować w chłodnym i jasnym pomieszczeniu. Kwiatostan żeński Szorstkowiec wytwarza dwa rodzaje kwiatostanów - męskie i żeńskie. Roślina jest dwupienna, co oznacza, że kwiatostany znajdują się na dwóch różnych okazach. Pojawiają się one na palmach, które osiągną minimum metr wysokości. Kwiatostany je się jako warzywo, a owoce wykorzystywane są do produkcji leków przeciwkrwotocznych. Chcąc zaprosić szorstkowca do naszego ogrodu powinniśmy zapewnić mu żyzną, wilgotną glebę i słoneczne, osłonięte od wiatru stanowisko. Młode Trachycarpusy są bardzo wrażliwe na susze, dlatego nie można dopuszczać do przesychania podłoża – zwłaszcza podczas upalnego lata. Palmy te wyglądają pięknie jako pojedyncze okazy lub jako zgrupowanie palm o różnych wysokościach. Szorstkowiec wytrzymuje mróz do -15 0C. Palma może przeżyć krótkotrwałe spadki poniżej tych wartości, jednak w niższej temperaturze lód niszczy liście. Gdy temperatura zacznie utrzymywać się poniżej 5 0C., roślinę należy odpowiednio przygotować do zimowania: liście luźno związać i owinąć np. workami jutowymi, włókniną, folią bąbelkową itp. 52 Okryta śniegiem palma znosi mróz do - 15 st. C Eric Clapton 461 Ocean Boulevard (1974 r.) Eric Clapton to brytyjski gitarzysta i wokalista, który swoją błyskotliwą karierę muzyczną rozpoczął we wczesnych latach sześćdziesiątych. Miał wkład w dorobek tak znaczących formacji jak legendarni The Yardbirds , suprgrupa Cream , Blind Faith czy Derek & the Dominos. Współpracował z Johnem Mayallem i jego Blues Breakers tworząc wspólnie ponadczasowe dzieło „John Mayall Blues Breakers with Eric Clapton”. Pierwszy solowy album zatytułowany enigmatycznie „Eric Clapton” zrealizował w roku 1970. Potem nastąpił kryzys spowodowany uzależnieniem od heroiny. Dzięki wydatnej pomocy kolegów z branży wrócił na scenę w roku 1973 realizując materiał koncertowy zatytułowany „Eric Clapton’s Rainbow Concert”. „461 Ocean Boulevard” to drugi studyjny album w jego solowej dyskografii. Płyta została nagrana na Florydzie nieopodal jego prywatnej posiadłości ( tytuł to nic innego jak adres takowej). Stronę pierwszą oryginalnego, winylowego wydania otwiera tradycyjny temat o rodowodzie R&B w bardzo efektownej koronkowej aranżacji mistrza. Po nim pojawia się utwór autorski Erica utrzymany w rytmie „Bo Diddley”. Kolejne piosenki nawiązują to do bluesa, country czy reggae ( słynne „I Shot The Sheriff” wieńczące stronę A, kompozycja Boba Marley’a ). Na płycie nie ma długich rozbudowanych partii solowych gitarzysty, które dawniej były jego znakiem rozpoznawczym. Kompozycje są zwarte i bardzo treściwe. Clapton na tym krążku stawia nie na popisy solowe, a na drobne perełkowe niuanse. Stronę B rozpoczyna blues Elmora Jamesa „I Can’t Hold Out”. Bluesowe nuty ( „Steady Rollin’ Man” Roberta Johnsona ) na tej stronie płyty ścierają się z pięknymi balladami ( np. „Let It Grow” – autorska piosenka Claptona) oraz utworami o rodowodzie countrowym i rockowym. Właśnie taki rockerem jest utwór wieńczący płytę. To oparta na znakomitym riffie kompozycja gitarzysty towarzyszącemu Ericowi podczas tej sesji nagraniowej. Mam na myśli George’a Terry’ego i jego „Mainline Florida”. Eric Clapton – 461 Ocean Boulevard, to dzieło skończone, ponadczasowe, album perfekcyjny. Po latach nic nie stracił ze swojej atrakcyjności. Powiem więcej. Po latach stał się niedoścignionym wzorcem muzyki, która w swoim zamyśle ma być z jednej strony relaksująca, a z drugiej zawierać odpowiedni ciężar gatunkowy. Ericowi Claptonowi ta sztuka się udała. Sam ze swej strony szczególnie polecam jego wersję winylową wydaną w 1974 roku nakładem amerykańskiej oficyny RSO Records. To tłoczenie brzmi znakomicie! Niebawem lato…. A ta muzyka idealnie pasuje do tej pory roku. Podstawowy skład: Eric Clapton – gitara, dobro, wokal; George Tery – gitara; Yvone Elliman – wokal : Albhy Galuten – piano, syntezator; Dick Smith – organy; Carl Radle – bas: Jamie Oldaker – perkusja, instrumenty perkusyjne Robert Lenert Robert Lenert - muzyk, aktywny od początku lat 80, recenzent płyt współpracujący z prestiżowym kwartalnikiem “Twój Blues” (pismo uhonorowane nagrodą ”Keeping the Blues Alive”). Dyrektor Artystyczny “Galicja Blues Festival”, lider zespołu „ Los Agentos”, zapalony kolekcjoner płyt winylowych oraz CD. Najnowsza płyta LOS AGENTOS „Poza horyzont” to koncept–album przełamujący ograniczenia stylistyczne. Muzykę na nim zawartą czerpie z jazzu, bluesa, rocka, flamenco, etno zahaczającego o tradycję afrykańską. Odkryj dźwięki wykraczające poza horyzont. Prawie sześćdziesiąt minut, głównie autorskiego materiału muzyków Los Agentos, to próba przełamania skostniałych ram gatunkowych. To alternatywne podejście do materii muzycznej! ROZRYWKA „Paragon z podróży” Dość znane, polskie przysłowie mówi, że „jak się nie ma miedzi, to się w domu siedzi”, jednak napisany przez dwóch młodych globtroterów poradnik „Paragon z podróży” jest całkowitym zaprzeczeniem tych słów. Bez względu na zawartość portfela, czas najwyższy ruszyć w drogę. Podróże w świadomości wielu ludzi należą do drogich przyjemności, zwłaszcza te zagraniczne. O tym, że weekendowa wycieczka w góry może kosztować mniej niż 100 zł, możecie przekonacie się właśnie dzięki tej książce. Patryk Świątek, Bartłomiej Szaro – autorzy w wydanej przez wydawnictwo Bezdroża książce udowadniają, że zorganizowanie i realizacja nawet najambitniejszego planu wyjazdowego oraz dotarcie do najodleglejszych i najbardziej egzotycznych miejsc świata niekoniecznie musi się wiązać z koniecznością napadu na bank albo zrujnowania domowego budżetu. Czasami wystarczy ruszyć głową, zebrać się w sobie i w drogę! Jak to możliwe? Tego dowiecie się z tego poradnika. „Paragon z podróży” zawiera wiele cennych rad dla początkujących podróżników, którzy nie dysponują zasobnym portfelem, ale też nie boją się wyzwań i mają odwagę spróbować. Cenne wskazówki pomogą przygotować się do niskobudżetowych wypraw w ciekawe miejsca, a doświadczenie i kreatywność autorów pozwolą rozwinąć podróżnicze skrzydła dosłownie każdemu, niezależnie od wieku, umiejętności i dochodów. Patryk Świątek i Bartek Szaro dobrze wiedzą, o czym piszą, bo sami spędzili w podróży wiele dni i nocy. Co ważne, wiedzą też, jak pisać, ponieważ na co dzień prowadzą bardzo popularny serwis internetowy Paragon z podróży, który w 2011 roku zdobył nagrodę w kategorii "Podróże i szeroki świat" oraz nagrodę główną Blog Roku 2011. Sezon wakacyjny sprzyja wyjazdom, życzymy miłych podróży.... małych i dużych! 53 ROZRYWKA PIONOWO KRZYŻÓWKA 1. Majowy owad 2. Upust przy zakupach 3. Plastikowy obrus 5. Futerał na okulary 6. Ojciec męża 7. "Najkrótszy" miesiąc 9. But na niepogodę 11. Biodrowy, łokciowy lub rybny 13. Kotlet cielęcy 14. W zielonym garniturku na grządce 17. Przymykamy je, gdy nie chcemy czegoś zauważyć 19. Następny po iksie 20. Pies - sznurówka 22. Łagodzi tarcie 24. Niemiecki autobus 25. Senna pora POZIOMO 1. Tytuł Katarzyny 4. Prezydent przed zaprzysiężeniem 8. Łodyga na kompot 9. Grono winogron 10. "Chabinka" dyrygenta 12. Miododajne drzewo rosnące w starych zagrodach 15. Na drugim planie 16. Na niej pan równy wojewodzie 18. Judasz w drzwiach 21. Obrońca skrzywdzonych, w czarnej masce i ze szpadą 22. "Płynie z wolna” 23. Aromatyczna przyprawa dodawana do dań z kapusty 26. Rozkwita z pąka 27. Rzemieślnik rzeźbiący w drewnie 25 26 27 -em z 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 Zestawy narzędzi Inspiration Viola HASŁO Z KRZYŻÓWKI NUMER 13 GRZMOT W MAJU NIE SZKODZI, SAD DOBRZE OBRODZI LISTA NAGRODZONYCH: 1. Katarzyna Nowak - C.O. GORLICE 2. Zbigniew Kyć - SKLEP OGRODNICZY LEGNICA 3. Maria Łętocha - LARIX MYŚLENICE ZWYCIĘZCOM GRATULUJEMY ! PO ODBIÓR ZAPRASZAMY DO SKLEPÓW ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI 14 ufundowała firma 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 13 12 14 15 16 17 18 19 Dane kontaktowe 20 Podpis Nazwa Centrum Ogrodniczego 54 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych ROZWIĄZANIE PROSZĘ PRZEKAZAĆ osobowych, w tym umieszczenie mojego imienia i nazwiska oraz miejscowości na liście laureatów w DO SKLEPU, W KTÓRYM OTRZYMALIŚCIE magazynie VIRIDIS. Wiem, że mam możliwość wglądu i ich PAŃSTWO MAGAZYN poprawiania./Ustawa o ochronie danych osobowych, Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926/ VIRIDIS DO DNIA 10.08.13
Podobne dokumenty
Viridis 6 - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS
Ich fachowe artykuły znajdziecie Państwo wewnątrz numeru.
Bardziej szczegółowo