Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci

Transkrypt

Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci
I. "Didache" (fragmenty)
"Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci - i wielka jest różnica między nimi.
Oto droga życia: Przede wszystkim będziesz miłował Boga, który cię stworzył; następnie zaś
bliźniego twego jak siebie samego, a czego nie chcesz, by ktoś ci zrobił. tego wszystkiego i ty także
nie rób drugiemu. A oto czego uczą nas te słowa: Błogosławcie tych, którzy was przeklinają i
módlcie się za waszych nieprzyjaciół, pośćcie za waszych prześladowców. Jakaż to zasługa, jeśli
miłujecie tych, którzy was miłują? Czyż i poganie tego nie czynią? Wy natomiast miłujcie tych,
którzy was nienawidzą, a nie będziecie mieli nieprzyjaciół. Powstrzymuj się od zmysłowych i
cielesnych pożądań. Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi, a będziesz
doskonały. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź z nim dwa tysiące. Zabiera ci ktoś
twoją szatę, daj mu i płaszcz. Bierze ci ktoś coś twojego, nie żądaj zwrotu, bo żądać go nie możesz.
Daj każdemu, kto cię prosi i zwrotu się nie dopominaj, ponieważ Ojciec chce, żebyśmy z
wszystkimi dzielili się naszymi własnymi darami. Szczęśliwy ten, kto daje według przykazania,
gdyż nic mu nie można zarzucić. Biada temu, kto bierze! Jeśli bowiem bierze dlatego, że
potrzebuje, nic mu nie można zarzucić; jeśli jednak nie potrzebuje, zda sprawę z tego, dlaczego
wziął i po co. Wsadzony do ciemnicy, odpowie za wszystkie swoje czyny i nie wyjdzie stamtąd, aż
ostatni grosz zwróci (...)
Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie uwodź młodych chłopców, nie uprawiaj rozpusty, nie kradnij, nie
zajmuj się magią ani czarami, nie zabijaj dzieci przez poronienie, ani nie przyprawiaj ich o śmierć
już po urodzeniu, nie pożądaj własności twego bliźniego. Nie przysięgaj fałszywie, nie składaj
fałszywego świadectwa, nie złorzecz, nie pamiętaj uraz. Nie bądź nieszczery w myślach ani w
słowie, gdyż nieszczerość jest pułapką śmierci. Niech twe słowa nie będą ani kłamliwe ani próżne,
lecz odpowiadające czynom. Nie bądź chciwy, ani zachłanny, ani obłudny, ani niegodziwy, ani
zarozumiały. Nie snuj złych zamysłów przeciw bliźniemu twemu.
Nie miej w nienawiści żadnego człowieka, lecz jednych napominaj, módl się za innych, a innych
jeszcze kochaj ponad własne życie (...)
Dziecko moje, stroń od wszystkiego, co złe i wszystkiego, co do zła jest podobne.Nie unoś się
gniewem, bo gniew prowadzi do mordu. Nie bądź zazdrosny, ani kłótliwy, ani popędliwy, gdyż z
tego wszystkiego dochodzi do zabójstw. Dziecko moje, nie poddawaj się namiętnościom,
namiętność bowiem wiedzie do rozpusty. Unikaj słów nieprzyzwoitych i spojrzeń bezwstydnych,
bo z tego wszystkiego rodzi się cudzołóstwo. Dziecko moje, nie zajmuj się wróżbami, ponieważ to
skłania do bałwochwalstwa, ani zaklęciami, ani astrologią, ani oczyszczeniami; nie patrz na to, ani
nie słuchaj takich rzeczy, wszystko to bowiem daje początek bałwochwalstwu.
Ty natomiast bądź cichy, gdyż cisi posiędą w dziedzictwie ziemię. Bądź cierpliwy, miłosierny,
życzliwy, spokojny, dobry, pomnij zawsze z bojaźnią na słowa, które słyszałeś. Nie wynoś się i nie
pozwalaj swej duszy na zuchwalstwo. Niechaj twoja dusza nie wiąże się z pysznymi, lecz przebywa
wśród sprawiedliwych i pokornych. Wszystko, co cię spotyka, przyjmuj jako dobre, wiedząc, że nic
się nie dzieje bez Boga (...)
Miej w nienawiści wszelką bezbożność i wszystko, co nie podoba się Panu. Nie odstępuj nigdy od
przykazań Pana, zachowaj wszystko, co otrzymałeś, nic nie dodając i nic nie ujmując. W
zgromadzeniu będziesz wyznawał swoje błędy i nie pójdziesz na modlitwę z nieczystym
sumieniem. Taka jest droga życia.
A oto droga śmierci: Przede wszystkim jest ona zła i pełna przekleństwa: mordy, cudzołóstwa,
pożądania, rozpusty, kradzieże, bałwochwalstwo, magia, czary, rabunki, fałszywe świadectwa,
obłuda, nieszczerość, przebiegłość, pycha, niegodziwość, zuchwałość, chciwość, bezwstyd w
mowie, zazdrość, bezczelność, duma, chełpliwość, zanik wszelkiej bojaźni (...)
Bacz, by ktoś nie sprowadził cię z drogi tej nauki, gdyż taki człowiek uczy się inaczej, niż Bóg tego
chce. Jeśli możesz w całości nieść jarzmo Pana będziesz doskonały; jeśli nie możesz, czyń, co
możesz.."
II. List do Diogneta (fragmenty) w: Pierwsi świadkowie. Pisma Ojców Apostolskich, tłum. A.
Świderkówna, Kraków 1988, s. 341-342).
III. 6. "Chrześcijanie postępują zatem słusznie powstrzymując się od powszechnych błędów i
bezmyślności, jak również od skrupulatnego rytualizmu i zarozumiałości Żydów. Sądzę, iż
wyjaśniłem ci to w sposób wystarczający, Jeśli idzie o tajemnicę ich własnej religii, nie spodziewaj
się, że poznasz ją z ust człowieka"
V. " Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani
strojem. Nie mają bowiem własnych miast, nie posługują się jakimś niezwykłym dialektem, ich
sposób życia nie odznacza się niczym szczególnym (…) Mieszkają w miastach helleńskich i
barbarzyńskich, jak komu wypadło, stosują się do miejscowych zwyczajów w ubraniu, jedzeniu,
sposobie życia, a przecież samym swoim postępowaniem uzewnętrzniają owe przedziwne i wręcz
paradoksalne prawa, jakimi się rządzą.
Mieszkają każdy we własnej ojczyźnie, lecz niby obcy przybysze. Podejmują wszystkie obowiązki
jak obywatele i znoszą wszystkie ciężary jak cudzoziemcy. Każda ziemia obca jest im ojczyzną i
każda ojczyzna ziemią obcą. Żenią się jak wszyscy i mają dzieci, lecz nie porzucają nowo
narodzonych. Wszyscy dzielą jeden stół, lecz nie jedno łoże. Są w ciele, lecz żyją nie według ciała.
Przebywają na ziemi, lecz są obywatelami nieba (…)
Kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują. Są zapoznani i potępiani, a skazani na śmierć
zyskują życie. Są ubodzy, a wzbogacają wielu. Wszystkiego im nie dostaje, a opływają we
wszystko. Pogardzają nimi, a oni w pogardzie tej znajdują chwałę. Spotwarzają ich, a są
usprawiedliwieni. Ubliżają im, a oni błogosławią. Obrażają ich, a oni okazują wszystkim szacunek.
Czynią dobrze, a karani są jak zbrodniarze. Karani, radują się jak ci, co budzą się do życia. Żydzi
walczą z nimi jak z obcymi, Hellenowie ich prześladują, a ci, którzy ich nienawidzą, nie umieją
powiedzieć, jaka jest przyczyna tej nienawiści.
VI. Jednym słowem: czym jest dusza w ciele, tym są w świecie chrześcijanie. Duszę znajdujemy we
wszystkich członkach ciała, a chrześcijan w miastach świata. Dusza mieszka w ciele, a jednak nie
jest z ciała, i chrześcijanie w świecie mieszkają, a jednak nie są ze świata (...)
Tak zaszczytne stanowisko Bóg im wyznaczył, że nie godzi się go opuścić.
III. Z pierwszej Apologii chrześcijan św. Justyna, męczennika
„Tylko ten może brać udział w Eucharystii, kto wierzy, że prawdą jest, czego uczymy, kto
także został zanurzony w wodzie odradzającej i przynoszącej odpuszczenie grzechów, i żyje tak, jak
nauczał Chrystus.
Albowiem nie przyjmujemy tego pokarmu jak zwykły chleb albo zwykły napój. Lecz jak za
sprawą Słowa Bożego nasz Zbawiciel Jezus Chrystus stał się człowiekiem i przybrał ciało i krew
dla naszego zbawienia, tak pokarm, który stał się Eucharystią przez modlitwę zawierającą Jego
własne słowa, dzięki przemianie odżywia nasze ciało i krew naszą. Przekazano zaś nam w
pouczeniu, że ów pokarm jest właśnie Ciałem i Krwią wcielonego Jezusa.
Apostołowie w napisanych przez siebie pamiętnikach, czyli Ewangeliach, podali nam, że takie
przykazanie otrzymali od Jezusa, który wziął chleb, dzięki składał i rzekł: "To czyńcie na moją
pamiątkę. To jest Ciało moje". Podobnie też wziął kielich, dzięki składał i rzekł: "To jest Krew
moja". I rozdawał tylko im samym. Odtąd więc czynimy to samo na Jego pamiątkę, a zamożniejsi
spośród nas wspierają tych wszystkich, którzy cierpią niedostatek, i tak zawsze stanowimy jedno. I
przy każdej ofierze wielbimy Stwórcę wszechrzeczy przez Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i przez
Ducha Świętego.
A w dniu zwanym Dniem Słońca zbieramy się wszyscy razem w jednym miejscu, czy to z
miast, czy też ze wsi, i czyta się wtedy pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie tak długo, jak
na to czas pozwala. Gdy zaś lektor skończy czytać, ten, który przewodniczy, upomina nas i zachęca
do wprowadzenia w życie tych przepięknych pouczeń. Następnie powstajemy z naszych miejsc i
modlimy się; po czym, jak to już powiedziano, gdy przestajemy się modlić, przynoszą chleb oraz
wino i wodę, a ten, który przewodniczy, zanosi modlitwy dziękczynne, ile tylko może, a lud
odpowiada "Amen". Wreszcie wszystkim obecnym rozdaje się i rozdziela to, co się stało
Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się ją przez diakonów.
Ci, którym się dobrze powodzi, dają dobrowolnie ze swego, co tylko chcą, a wszystko, co się
zbierze, składa się na ręce przewodniczącego. On zaś przychodzi z pomocą sierotom, wdowom i
chorym, i tym wszystkim, którzy dla jakiejkolwiek przyczyny cierpią niedostatek, a także więźniom
i przybyszom z dalekich stron; jednym słowem, śpieszy on z pomocą wszystkim potrzebującym.
Dlatego zaś zbieramy się w Dniu Słońca, bo w tym pierwszym dniu Bóg przemienił ciemności
i materię i stworzył świat. W tym też dniu zmartwychwstał nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus. W
przeddzień bowiem dnia Saturna, został On ukrzyżowany, a nazajutrz po owym dniu, czyli właśnie
w Dniu Słońca, objawił się Apostołom i uczniom oraz pouczył ich o tym wszystkim, co właśnie
przedstawiliśmy Wam tutaj do rozważenia”.