Mistrzowie MTB zmienili skład i sprzęt

Transkrypt

Mistrzowie MTB zmienili skład i sprzęt
Mistrzowie MTB zmienili skład i sprzęt, znów wygrywają
Multivan Merida Biking Team rozpoczął sezon 2013 z dużymi zmianami. Skład drużyny
multimedalistów Gunn-Rity Dahle Flesji i Jose Antonio Hermidy wzmocnili dwaj
młodzieżowi mistrzowie świata XC – Thomas Litscher i Ondrej Cink, którzy imponują formą
w pierwszym wyścigu w sezonie. Zmieniły się także rowery grupy – obok Meridy Big.Nine
są nimi premierowy 27,5” model Big.Seven oraz Big.Ninety-Nine.
Legendarna drużyna nie mogła lepiej rozpocząć nowego sezonu. W jego inauguracji w ub.
niedzielę dwa dwuosobowe zespoły zdominowały pierwszy etap prestiżowego Andalucia
Bike Race, zajmując w nim dwie czołowe pozycje. Najlepsi byli Thomas Litscher i Ondrej Cink,
młodzieżowi mistrzowie świata debiutujący w drużynie Meridy. Drudzy dojechali ich koledzy
Jose Antonio Hermida i Rudi van Houts, którzy zwyciężyli w następnym etapie wyścigu. W
jego czwartej odsłonie wczoraj ponownie najlepsi okazali się Litscher i Cink, w wielkim stylu
wchodzący do nowej grupy. – To dla nas idealny początek i bardzo chciałbym nadal tak
jechać – komentował swój debiut Thomas Litscher. Jak przyznawał podczas niedawnej
prezentacji Multivan Merida Biking Teamu na Majorce, bycie jego zawodnikiem jest dla
niego wielkim wyróżnieniem. – Marzyłem o tym od czasów juniorskich. Tutaj mam najlepsze
możliwe wsparcie do osiągnięcia moich celów – mówił. Miał na myśli nie tylko rowery i
obsługę techniczną, ale także osoby od lat kojarzone z wielkimi sukcesami drużyny Meridy.
Lata lecą, ona wciąż wygrywa
– Wciąż czuję się, jakbym miała jakieś 30 lat – mówiła podczas niedawnej prezentacji drużyny
na Majorce Gunn-Rita Dahle-Flesjå, najbardziej utytułowana kobieta w historii kolarstwa
górskiego. Prezentacja odbyła się w dniu jej 40. urodzin, które nie przeszkadzają uchodzić
Norweżce za jedną z faworytek do najważniejszych laurów w tym sezonie. – To bardzo
trudny sport i wymaga dużego doświadczenia, by utrzymywać się na szczycie. Nie tylko
wyścigowego, ale też treningowego i dotyczącego regeneracji – zdradzała swój przepis na
sportową długowieczność mistrzyni olimpijska z Multivan Merida Biking Teamu. W zeszłym
roku została mistrzynią Europy, wicemistrzynią świata zarówno w cross country, jak i
maratonie, a także zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. – Zeszły
sezon był dla mnie świetny, ale jednak nie zdobyłam wszystkiego, co było dla mnie możliwe
do zdobycia. Start na olimpiadzie, gdzie upadłam, był dla mnie katastrofą. W tym sezonie
chcę znów pokazać, na co mnie stać – zapowiedziała. – Najważniejszy cel dla mnie to
mistrzostwa świata. Długo nie zakładałam tęczowej koszulki, zbyt długo jak dla mnie –
dodała.
W zeszłym sezonie Dahle-Flesjå wyrównała rekord Julie Furtado w liczbie zwycięstw w
zawodach Pucharu Świata (28) i z pewnością będzie walczyć o poprawienie go. Na jakim
rowerze może tego dokonać? – Gdy pierwszy raz wsiadłam na Meridę Big.Nine, poczułam
taką przewagę, którą daje ten rower, że już nigdy więcej nie wsiadłam na 26” model –
powiedziała o swoim zeszłorocznym modelu startowym. – Teraz Merida wprowadza
Big.Seven, czyli rower z 27,5” kołami. Z jednej strony Big.Nine jest najlepszy na świecie, z
drugiej jestem bardzo ciekawa, czy 27,5” model nie da mi jeszcze większej przewagi.
Wypróbuję więc Big.Seven i wtedy zdecyduję, którym będę jeździć w tym roku. Nie jestem
kimś, kto zmienia rowery w trakcie sezonu. Wybiorę ten, który będzie bardziej odpowiadał
mojemu stylowi jazdy, na którym będę mogła wygrać więcej wyścigów – stwierdziła legenda
kolarstwa górskiego od lat związana z Meridą.
Torreador wybiera Big.Seven
Swój sprzęt wybrała już druga ikona kolarstwa górskiego w barwach Multivan Merida Biking
Teamu, Hiszpan Jose Antonio Hermida. – 27,5” rower bardziej odpowiada moim niewielkim
latynoskim rozmiarom. Mój styl jazdy jest inny od większości zawodników startujących na
29” rowerach. Oni lubią dużo siedzieć, pedałować z mniejszą intensywnością, ja jestem
bardziej jak torreador. Muszę się częściej podnosić, dużo ruszam się na siodełku. Dla takiego
stylu 27,5” rower jest idealny. Zawiera w sobie korzyści, które daje 26” koło i te, które daje
29”, jak stabilność i dobre toczenie się. Testowałem Big.Seven i wiem, że to dla mnie dobry
wybór – stwierdził mistrz świata.
Hermida nie zamierza jednak zapominać o 29” Meridzie Big.Nine. Będzie nim startować
głównie w maratonach. Multivan Merida Biking Team zrezygnował z dużej liczby startów w
maratonach, a z zespołem pożegnali się Ralph Naef, Jochen Kass, Hannes Genze i Andreas
Kugler, z których większość głównie w nich startowała. Oprócz trwającego właśnie
wieloetapowego wyścigu w Andaluzji, Hermida razem z van Houtsem wystartują też w Cape
Epic. W zawodach cross country Hiszpan zamierza ścigać się głownie na Meridzie Big.Seven,
a wyjątki dla Big.Nine’a ma robić wtedy, gdy będzie to uzasadnione ze względu na trasę
wyścigu.
Liczy się pasja
Mimo rekordowych 12 lat, od których Jose Antonio Hermida znajduje się w czołowej piątce
klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, także on wciąż czuje głód sukcesu. – Tajemnica tego
sukcesu to pasja. Gdy jesteś młody i ktoś starszy mówi ci „musisz mieć pasję do swojej
pracy”, nie rozumiesz tego. Zaczynasz to rozumieć, gdy stajesz się starszy jak ja czy Gunn-Rita
– mówił podczas prezentacji grupy. – Wciąż jestem tą samą osobą co wtedy, gdy miałem 20
lat. Wciąż jestem uśmiechnięty, czerpię radość z tego, co robię, cieszę się, gdy dostaję nowy
rower, strój, czy zaczynam współpracę z nowym sponsorem, takie rzeczy mnie napędzają.
Jest jeszcze nowe pokolenie kolarzy, którzy zawsze mocno naciskają, każdego roku trzeba
być coraz lepszym, żeby z nimi rywalizować. Trasy się zmieniły, trzeba mieć lepszą technikę,
być szybszym, agresywniejszym, a błędy wiele kosztują – tłumaczył wicemistrz olimpijski.
Pytany o cele na najbliższy sezon, Hermida odpowiedział, że w jego grupie nie chodzi
wyłącznie o cele czysto sportowe. – Naszym obowiązkiem jest być zawsze na podium,
wygrywać. Ale naszym obowiązkiem jest też przekazywać ludziom pasję, by podobało im się
to, co robimy. Czasami wyniki są bardzo ważne w statystykach, ale ostatecznie razem z
Meridą chcemy dawać ludziom coś więcej, co ich uszczęśliwi – mówił. Niezwykle
sympatyczny mistrz świata dodał, że jego główne cele na ten sezon to mistrzostwa świata,
pierwsze zawody Pucharu Świata w Albstadt (blisko europejskiej centrali Meridy i Multivan
Merida Biking Teamu nazywanej przez niego „domem”), zawody Pucharu Świata w Andorze
– blisko jego domu w Hiszpanii, oraz legendarna etapówka Cape Epic.
Mistrzowskie ambicje
Partnerem Joe Antonio Hermidy w Andalucia Bike Race jest Holender Rudi van Houts,
podobnie będzie w Cape Epic. Holenderski kolarz górski 2012 r. zamierza walczyć o jak
najlepszy wynik w tych wyścigach, ale chce także zrobić postęp w Pucharze Świata. – Ten rok
jest dla mnie bardzo ważny. Chcę osiągać coraz lepsze rezultaty nie tylko ze względu na
zespół, w którym jeżdżę, ale także ze względu na wymagania narodowej federacji dotyczące
klasyfikacji do mistrzostw świata. Czas zrobić krok naprzód – zapowiedział van Houts.
Nowymi kolegami Hermidy i van Houtsa zostali mistrzowie świata U23 – Szwajcar Thomas
Litscher i Czech Ondrej Cink. Zarówno ich dotychczasowe osiągnięcia, imponujący debiut w
nowej grupie, jak i ambicje dobrze wróżą ich przyszłym startom w Multivan Merida Biking
Teamie. – Chcę być mistrzem świata w elicie, podobnie jak Jose – powiedział Litscher. W tym
sezonie młody zawodnik chce regularnie być w czołowej piętnastce i dziesiątce zawodów
Pucharu Świata. – Największym celem na ten sezon jest podium w zawodach Pucharu Świata
najszybciej jak to będzie możliwe – stwierdził Szwajcar, który jest także mistrzem swojego
kraju w nowej formule cross country eliminator. – Sprint to jedna z moich ulubionych
umiejętności, uwielbiam sprint. Chciałbym kilka razy znaleźć się na podium w zawodach
Pucharu Świata w kategorii eliminator, to także jeden z celów na ten sezon. Ważne będą dla
mnie również mistrzostwa świata w tej kategorii.
Młodzi wolą fulle
Młodzi zawodnicy Multivan Merida Biking Teamu mają inne wymagania dotyczące sprzętu,
które również mogą spełnić w swojej drużynie. – Będę używał rowerów z najwyższej półki:
Meridy Big.Nine i Big.Ninety-Nine [100-mm rower z pełnym zawieszeniem]. Chcę wybierać
odpowiedni model stosownie do trasy – zapowiedział Thomas Litscher. Jego kolega Ondrej
Cink jeździ wyłącznie rowerami z pełnym zawieszeniem. – Jestem do nich przyzwyczajony od
4-5 lat. Nigdy nie chciałem jeździć hardtailami, to „fulle” najbardziej mi odpowiadają. Na
olimpijskiej trasie w Londynie świetnie wykorzystałem możliwości takiego roweru. Trenuję
na Meridzie Big.Ninety-Nine, 29” rowerze z pełnym zawieszeniem, i chcę na nim startować w
tym sezonie – zapowiedział drugi młodzieżowy mistrz świata w drużynie.
Najmłodszy zawodnik w zespole był także najmłodszym uczestnikiem ubiegłorocznej
olimpijskiego wyścigu cross country w Londynie, w którym zajął 14. miejsce. – Trudno było
nawet się dostać na olimpiadę, chciałem ją ukończyć nie gorzej niż na 25. miejscu. Nie
spodziewałem się, że mogę być tak wysoko, to było jak spełnienie marzeń. Londyn był dla
mnie bardzo cennym doświadczeniem, które powinno zaprocentować w 2014 r. w Rio –
uważa Czech. Choć spośród zawodników podziwia on Jose Antonio Hermidę, Jaroslava
Kulhavego, a także swojego trenera Milana Spesnego, podkreśla, że wzoruje się na kimś
innym. – Chcę być w kolarstwie tak szybki, jak Usain Bolt w bieganiu – mówił podczas
prezentacji drużyny, w której mieszanka młodości i doświadczenia ma przynieść w tym roku
kolejne sukcesy.
***
Obejrzyj video z tegorocznej prezentacji grupy na Majorce:
https://www.youtube.com/watch?v=gmbcUI_me3Y.

Podobne dokumenty