Remarketing, czyli drugie życie samochodu

Transkrypt

Remarketing, czyli drugie życie samochodu
Remarketing, czyli drugie życie samochodu
Rynek motoryzacyjny
Rozmowa
z Dariuszem Szpinetą,
dyrektorem
generalnym
CAT Polska Sp. z o.o.
- Jak dotąd CAT Polska
był kojarzony głównie jako
dostawca usług logistycznych
dla branży motoryzacyjnej.
Od niedawna firma zajmuje
się także nowym segmentem
rynku - remarketingiem pojazdów.
- Podstawą naszej działalności był i jest transport oraz
składowanie nowych samochodów. Jednakże od wstąpienia naszego kraju do UE,
do Polski sprowadzono blisko
1,8 mln używanych pojazdów.
W sytuacji rynku odwróconego, gdzie import samochodów
używanych w znacznym stopniu przewyższa sprzedaż nowych aut, należy szukać innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą zrekompensować
powstałe w ten sposób straty.
Istotna jest tutaj elastyczność
w reagowaniu na potrzeby rynku. Dlatego jako pierwsza
i jak dotąd jedyna firma w Polsce oferujemy remarketing.
- Na czym polega ta usługa?
- To suma działań prowadzących do odsprzedaży i ponownego wprowadzenia na rynek pojazdów używanych, po
wynajmie krótkoterminowym
lub po standardowym okresie
leasingu.
Po pier wszej sprzedaży,
między szóstym a dwudziestym czwartym miesiącem eksploatacji, samochody z powrotem trafiają do importerów lub
sieci dealerskich. Dokonujemy
ich napraw w oparciu o techniki remarketingu. Niewielkie usterki takie jak odpryski
na szybie lub karoserii, czy
uszkodzenia tapicerki można
łatwo usunąć. Regenerując samochody, dodajemy im jednocześnie wartości i sprawiamy,
że znowu wyglądają jak nowe.
Wykorzystywane przez nas
techniki są oparte na tzw.
SMART Repairs. Chodzi o
to, by naprawy dokonać szybko, skutecznie i przy niskich
kosztach. Co ważne, również
bez konieczności demontowania jakiejkolwiek części samochodu. Zastosowanie odpowiedniego sprzętu i surowców
produkowanych specjalnie na
potrzeby remarketingu, pozwala na usuwanie usterek bez ingerencji mechanicznej, czy blacharsko - lakierniczej. Oczywiście zajmują się tym wysoko
wykwalifikowani specjaliści,
którzy zostali dodatkowo odpowiednio przeszkoleni. Taka
naprawa odbywa się niemal
w „białych rękawiczkach”.
Nowatorskie rozwiązania w logistyce
- Jakie korzyści niesie ze
sobą to rozwiązanie?
- Podstawową zaletą dla naszych klientów jest ogromna
oszczędność czasu i pieniędzy,
właśnie dlatego, że naprawy dokonuje się bez demontażu pojazdów i bez konieczności instalowania nowych, często kosztownych części.
Dla nas, firmy logistycznej jest to możliwość zaistnienia na rynku samochodów
używanych i prowadzenia działalności w tym sektorze. Organizujemy przemieszczanie
flot samochodów używanych,
ich składowanie oraz przygotowanie do sprzedaży. Korzyści są więc po obu stronach.
Remarketing zdobył już popularność w Belgii i Wielkiej
Brytanii. Od momentu wprowadzenia przez nas tej usługi, w październiku ubiegłego
roku, obserwujemy spore zainteresowanie rynku. Usługa
jest atrakcyjna szczególnie dla
importerów, firm leasingowych
i wypożyczalni samochodów.
Wartość remarketingu doceniają także firmy ubezpieczeniowe, które uważają że taki sposób naprawy drobnych usterek
jest korzystniejszy. Zdarza się
że zgłaszają się do nas nawet
klienci indywidualni.
- Czy remarketing to
uzupełnienie dotychczaso wego portfela usług?
- Rdzeń naszych działań
nadal stanowi dystrybucja krajowa, transport międzynarodowy oraz składowanie i obsługa
aut osobowych i dostawczych.
Dostarczamy samochody do
ponad 500 punktów w Polsce.
Nasza praca zaczyna się już
w fabryce, na ostatnim etapie
produkcji. Dokonujemy odbioru oraz pierwszego przeglądu
jakościowego samochodów. Następnie odpowiednio zabezpieczone pojazdy transportujemy
do naszych centrów dystrybucyjnych. W analogiczny sposób zostają tam przygotowywane do dalszej dystrybucji.
CAT Polska jako jedyny operator posiada cztery Centra Dystrybucyjne: w Gdańsku, Gdyni, Warszawie oraz największe
w Kleszczowie koło Bełchatowa. Pozwalają one na składowanie do kilkunastu tysięcy samochodów jednocześnie bez ograniczeń czasowych, czy dodatkowych zabezpieczeń celnych.
Najnowszy obiekt w Warszawie
jest przeznaczony do obsługi samochodów używanych. To nasze
faktyczne Centrum Remarketingu. Pozostałe, wykorzystywane
są również jako składy tranzytowe do innych krajów Europy
Wschodniej.
- Do kogo, obok dealerów,
skierowana jest oferta CAT
Polska?
- Współpracujemy z producentami samochodów, wypożyczalniami, oficjalnymi im-
porterami oraz innymi operatorami logistycznymi. Dbamy
o to, by wszystkie współpracujące z nami podmioty branży
motoryzacyjnej były w pełni
usatysfakcjonowane na każdej
płaszczyźnie naszej działalności. Ponieważ nie posiadamy
własnego taboru, budujemy
bazę podwykonawców na zasadzie bardzo ścisłej współpracy. Faworyzujemy małe
i średnie przedsiębiorstwa,
które stanowią naszą tzw. flotę
dedykowaną. Jesteśmy ich wyłącznym kontrahentem, a nasze zobowiązania gwarantują i
zabezpieczają ich działalność,
przez co nieustannie bierzemy
udział w procesie ich rozwoju. Organizujemy szkolenia dla
kierowców w zakresie załadunku, rozładunku oraz zasad bezpiecznego przewozu. Na flotę
dedykowaną zawsze możemy
liczyć. I mimo, że ci przewoźnicy to tylko cześć ogromnego taboru jaki wykorzystujemy,
to takie partnerstwo daje nam
pewność że wywiążemy się
z nawet najbardziej wymagającego zamówienia. Niezwykle istotny jest profesjonalizm
oferowanych usług, ponieważ
w zawodowej logistyce najistotniejsza jest niezawodność
i terminowość, w myśl zasady
„just in time”.
- CAT ma na tym polu spore doświadczenie?
- Jesteśmy częścią międzynarodowej korporacji logistycznej, utworzonej w 1957 roku.
CAT powstał w ramach Grupy
Renault jako dział zajmujący
się transportem samochodów we
Francji i poza nią. Obecnie Grupa CAT obejmuje swoim zasięgiem całą Europę, Amerykę Północną i Południową oraz Azję.
W Polsce rozpoczęliśmy działalność na początku lat 90-tych
od transportu samochodów Renault. Kolejne lata to czas reor-
ganizacji w ramach Grupy oraz
okres poszerzania zakresu naszych usług. Od 2005 roku CAT
Polska, w ramach Grupy, stoi
na czele nowego Business Unitu
Europy Północno – Wschodniej.
W jego skład wchodzą kraje
bałtyckie oraz Rosja, Słowacja
i Ukraina. Dziś, poza Renault
współpracujemy również z szeregiem innych producentów
z sektora motoryzacyjnego. Bez
wątpienia wyróżniamy się na tle
Grupy, głównie ze względu na
szybki i efektywny rozwój.
- Zdobycie takiej pozycji
nie jest łatwym zadaniem.
- Nasi kontrahenci oczekują
dziś wysokiej jakości usług. Niska sprzedaż nowych samochodów powoduje, że rynek staje
się coraz bardziej konkurencyjny. Naszą siłą jest profesjonalny
i doświadczony zespół pracowników, którzy identyfikują się
z firmą i dbają o jej rozwój poprzez ciągłe doskonalenie procesów zarządzania. Ponadto, wdrożyliśmy zaawansowane systemy informatyczne oraz systemy
kontroli nad transportem. Fakt,
że jesteśmy częścią międzynarodowej Grupy pozwala nam oferować usługi na skalę globalną.
To bardzo istotne. Dzięki temu
możemy planować usługi wykorzystując posiadane oddziały naszej Grupy w większości
krajów. Wychodzimy naprzeciw
potrzebom współpracujących
z nami małych i średnich firm,
dając im poczucie przynależności do silnej i dobrze zorganizowanej korporacji. Wspomagamy
ich i jesteśmy częściowo odpowiedzialni za to, by efektywnie
funkcjonowali na rynku. Można zatem powiedzieć, że jakość
usług CAT Polska to nasz branżowy wyróżnik.
- Wyróżnienia i certyfikaty
zdobyte przez Państwa firmę
podkreślą jeszcze ten obraz.
- Zaufanie naszych Klientów
jest dla nas najważniejsze. Dlatego zabiegamy o opinię wiarygodnego i rzetelnego partnera.
Już pięć lat temu wdrożyliśmy
system zarządzania jakością ISO
9001:2000, natomiast w ubiegłym roku otrzymaliśmy certyfikat systemu zarządzania środowiskowego ISO 14001:1996,
który jest rzadkością wśród firm
logistycznych. Ponadto, należymy do grona Gazel Biznesu
2005 obejmującego najbardziej
dynamicznie rozwijające się
przedsiębiorstwa na polskim
rynku. W rankingu firm logistycznych z listopada ubiegłego
roku zajęliśmy czwartą lokatę, ale biorąc pod uwagę sektor
transportu samochodów osobowych i usługi dla branży motoryzacyjnej zostaliśmy sklasyfikowani na pierwszym miejscu.
Cieszymy się z tych sukcesów i
czerpiemy z nich motywację do
osiągania kolejnych.
Jakie są dalsze plany firmy?
- Dążymy do utrzymania
współpracy z dotychczasowymi
Klientami i zdobywania nowych.
Chcemy dla nich jeszcze szerzej
rozwinąć wachlarz oferowanych
usług. Naszą szansę postrzegamy w dążeniu producentów samochodów do przesunięcia,
w kierunku firm logistycznych,
przygotowania przedsprzedażnego (PDI). Chodzi tu głównie
o doposażenie, montaż dodatkowych akcesoriów, czy adaptację
do potrzeb konkretnych instytucji lub Klientów flotowych. Staramy się podążać za rosnącymi
wymaganiami naszych kontrahentów. Priorytetem na najbliższą przyszłość jest również
ekspansja na rynki wschodnie.
Budujemy centrum logistyczne
pod Moskwą i rozważamy opcje
otwarcia kolejnego, tym razem
na Ukrainie. Widzimy tu dużą
szansę na rozwój i klucz do dalszych sukcesów.
- Dziękuję za rozmowę.
Dorota Cicha
Grupa CAT jako niezależna firma, powstała w 1963 roku we Francji.
Od początku istnienia związana była z branżą motoryzacyjną. Specjalizuje się w kompleksowej obsłudze logistycznej nowych pojazdów oraz części zamiennych i ich dystrybucji do sieci serwisowych i dealerskich oraz
transportem międzynarodowym. Obecnie posiada ponad dwadzieścia filii
od Europy, przez Amerykę aż do Azji, a także 160 platform logistycznych
i 190 przedstawicielstw na całym świecie. W skład międzynarodowej sieci
wchodzi ponad 80 centrów dystrybucyjnych o powierzchni 6 mln metrów
kwadratowych. Flota Grupy CAT w codziennym użyciu to 1 700 autotransporterów, 500 wagonów kolejowych, 13 barek rzecznych i 10 statków. CAT
Polska Sp. z o.o. istnieje od 1994 roku.
Uczciwa
konkurencja
Jednolita ocena
kompetencji
Certyfikaty
Pięciolecie Polskiego Centrum Akredytacji
W czasach globalizacji pojawia
się problem zniesienia granic,
zarówno fizycznych jak i legislacyjnych. W konsekwencji, towary
eksportowane z jednych rynków
na inne muszą spełniać obowiązujące w nich przepisy. Problem
ten rozwiązano poprzez certyfikację, czyli potwierdzanie zgodności z wymaganiami.
C
ertyfikat potwierdzający, że
dany towar spełnia określone wymagania oznacza
że jest on bezpieczny. Należy przy
tym zauważyć, że ocena zgodności wyrobu może być dokonana
przez ocenę systemu zarządzania
producenta, a więc wymaga zaangażowania jednostki certyfikującej.
Jest to pierwsza bariera na drodze swobodnej wymiany towarów,
którą należy pokonać. Konsument
musi mieć pewność, że taki dokument jest wiarygodny i wydany przez rzetelną instytucję. Taka
organizacja musi być bezstronna,
niezależna od jakichkolwiek nacisków finansowych lub innych oraz
kompetentna technicznie. I tutaj
pojawia się akredytacja, czyli dobrowolne poddanie się ocenie przez
jednostkę akredytującą. Rezultatem
jest dokument, który jest komunikatem dla odbiorcy, że certyfikat
został wydany przez akredytowaną
jednostkę oceniającą zgodność. Tak
więc druga bariera w swobodnej
wymianie towarów została usunięta, czego rezultatem jest jednolita
ocena kompetencji.
W skali międzynarodowej zdecydowano się i uzgodniono kilka
kanonów, stanowiących podstawę
działania akredytacji: dobrowolność, jedna jednostka akredytująca w danym państwie, działalność
typu „non-profit”, status uznany
przez państwo. Jednakowy poziom
jednostek akredytujących zapewniają odpowiednie mechanizmy oceny jednych jednostek przez inne.
W Europie takim mechanizmem
jest EA MLA (Wielostronne Porozumienie Europejskiej Współpracy w Dziedzinie Akredytacji). Na
świecie odpowiednikami tego porozumienia są IAF MLA oraz ILAC
MRA, co oznacza pokonanie trzeciej bariery i zapewnienie równego
poziomu akredytacji.
W Polsce jednostką akredytującą jest Polskie Centrum Akredytacji (PCA), członek wszystkich
organizacji zrzeszających jednostki
akredytujące oraz sygnatariusz odpowiednich porozumień międzynarodowych. Zapewnia to akceptację
na świecie certyfikatów akredytacji
wydawanych przez PCA. Akredyta-
cja obejmuje coraz więcej dziedzin
i cały czas się rozwija. Ostatnio
wkracza na nowe obszary, np. akredytacja weryfikatorów EMAS, czyli europejskiego systemu eko-zarządzania i audytu. Należy podkreślić,
że akredytacja jest i powinna być
dobrowolna. Nie powinno się jednak wykluczać jej użycia przez
struktury państwowe - jako narzędzia do potwierdzania kompetencji.
PCA zajmuje stanowisko zgodne z
tymi podstawowymi kanonami. Jego
działalność cechuje się zachowaniem
równego dystansu do wszystkich
zainteresowanych stron, niedyskryminującym pod żadnym względem
traktowaniem klientów, niezależnością oraz nienastawianiem się na zysk.
Potwierdziły to zespoły międzynarodowe oceniające PCA.
Polskie Centrum Akredytacji
obchodzi w tym roku pięciolecie
swojego istnienia. Poprzez m.in.
szkolenia swoich auditorów, całego
personelu oraz klientów, osiągnęło wysoki poziom wiarygodności.
Obecna pozycja instytucji w kraju i
na świecie świadczy o tym, że wybór drogi był właściwy.
oprac. kg
Polskie Centrum Akredytacji
ul. Szczotkarska 42 01-382 Warszawa
tel. 022-355-70-00, fax 022-355-70-18
www.pca.gov.pl , [email protected]
Polskie górnictwo od dłuższego
czasu przechodzi głęboką restrukturyzację. Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA to spółka, która sprawnie przechodzi
przez ten skomplikowany proces. Nie tylko skutecznie konkuruje ze śląskimi kopalniami
ale i sprawnie radzi sobie z
silną konkurencją zza wschodniej granicy.
I
mport taniego węgla z Rosji
i Ukrainy to złożony problem. Z jednej strony surowiec ze wschodu charakteryzuje
się wysoką jakością przy niższych kosztach wydobycia niż
w Polsce. Z drugiej, taka sytuacja wymusza na polskich kopalniach podnoszenie konkurencyjności i efektywności pracy.
Ważne jest jednak aby konkurować na uczciwych warunkach. Nie obawiamy się tańszego węgla - zapewnia Mirosław Taras,
rzecznik prasowy spółki Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA.
- Problem pojawia się wtedy
gdy surowiec ten sprzedawany
jest poniżej kosztów wydobycia
i transportu, z dodatkową państwową pomocą - podkreśla.
By skutecznie konkurować z węglem zza wschodniej
granicy konieczne są inwestycje zakrojone na szeroką skalę. Plany Bogdanki przewidują
dalszą rozbudowę i zwiększe-
nie możliwości wydobywczych
kopalni, stałe podnoszenie
efektywności oraz obniżenie
kosztów produkcji. - Chcemy
zainwestować we własny tabor
kolejowy, aby dostarczać węgiel taniej, a już od roku 2009
zwiększymy możliwości wydobywcze do 9 mln ton rocznie
- mówi rzecznik.
Sposobem na podniesienie
konkurencyjności może być
także wejście spółki w jeden z
projektów konsolidacyjnych w
ramach sektora energetycznego. Ostatnio nazwa kopalni pojawiła się w takim kontekście.
- Przyglądamy się uważnie tym
informacjom, ale nie ukrywam,
że z punktu widzenia naszej
firmy oraz sukcesu jaki odnieśliśmy po przejściu trudnej
drogi restrukturyzacji, widzimy
Bogdankę raczej jako samodzielny podmiot gospodarczy,
nie obawiający się konkurencji
na rynku oraz stale rozwijający
swój potencjał - mówi rzecznik
Taras. - Działania podejmowane w ramach strategii zmierzają
raczej w kierunku Giełdy Papierów Wartościowych. Z drugiej strony przyłączenie spółki
do większej grupy kapitałowej
może wydać się rozsądne, ale
pod warunkiem, że ewentualni
właściciele nie będą krępować
naszego rozwoju - dodaje.
Agnieszka Kamolc-Gręda
PKW - nowa jakość w górnictwie
Inwestycje w południowym koncernie węglowym
Rosnące ceny gazu i ropy naftowej sprawiły, że węgiel kamienny ponownie stał się popularnym
źródłem pozyskiwania energii.
Łączenie sektora górniczego
z energetycznym wydaje się być
krokiem w dobrym kierunku.
P
ołudniowy Koncern Węglowy SA to firma, która
powstała w połowie 2005
roku. Scalenie dwóch zakładów
ZGE „Sobieski” oraz ZGE „Janina” pozwoliło na szybszy rozwój.
W stosunkowo krótkim czasie
nowo powstały koncern udowodnił, że decyzja o połączeniu była
słuszna - Sprzedajemy 5,5 mln ton
węgla rocznie. W ubiegłym roku
wypracowaliśmy 21 mln zysku
netto - mówi Grzegorz Pawłaszek, prezes zarządu PKW SA.
Podstawowym zadaniem koncernu jest wydobycie, przeróbka
i wzbogacanie węgla kamiennego.
Surowiec trafia na rynek krajowyprzede wszystkim do elektrowni
i elektrociepłowni wchodzących
w skład Południowego Koncernu
Energetycznego SA.
PKW jako główny dostawca
węgla do PKE jest zobowiązany do
utrzymania statusu nowoczesnego
zakładu. Tylko w 2006 roku firma
zamierza zainwestować około 200
mln złotych m.in. w odtworzenie
parku maszynowego, udostępnienie
nowych pokładów węgla. Roczne
wydobycie ma osiągnąć w przyszłości poziom 6-7 mln ton. - Bu-
dowa nowego poziomu wydobywczego w Janinie
ustabilizowałaby
sytuację spółki na
wiele lat - podkreśla Grzegorz
Pawłaszek.
Duże środki
koncern przeznacza na zapewnienie bezpieczeństwa.
W górnictwie
jest to kwestia
p o d s t a w o w a . Siedziba południowego koncernu węglowego S.A.
I dlatego sukcesywnie w PKW wdrażane są no- duktu oraz dbałość o środowisko
woczesne technologie wydobywa- jest priorytetem - mówi prezes.
nia. - Dla ZG Janina zakupiono
Ważne dla rozwoju Koncerkombajn Alpine Miner AM 75. To nu i podkreślenia wysokich stanjedyne takie urządzenie w Polsce. dardów prac są zdobyte nagrody
W najbliższym czasie zainwestuje- i wyróżnienia. PKW kontynuuje
my również w nowoczesny kom- tu drogę zapoczątkowaną jeszcze
pleks obudowy zmechanizowanej przez ZGE Sobieski Jaworzno III
do eksploatacji wysokich pokładów - laureata ogólnopolskiego cer- mówi prezes Pawłaszek.
tyfikatu Solidna Firma w latach
Koncern nie zapomina również 1999-2004. - Udana restruktuo środowisku naturalnym. PKW ryzacja i rentowność w okresie
posiada pozwolenie wodno-prawne. dekoniunktury na rynku zostały
- Rozpoczęliśmy starania o rozsze- dostrzeżone również przez Regiorzenie na ZG Janina międzynaro- nalna Izbę Gospodarczą w Katodowych norm ISO 9001:2000, ISO wicach, która w ubiegłym roku
14001 oraz OHSAS 18001. Wdro- przyznała nam Laur Umiejętności
żenie Zintegrowanego Systemu Za- i Kompetencji - podkreśla prezes
rządzania i Jakości przez firmę Det Grzegorz Pawłaszek.
Norske Veritas oznacza wprowaBeata Kowalska
dzenie PKW w krąg nowoczesnych
przedsiębiorstw, gdzie bezpieczeństwo i jakość wytworzonego pro-
Norweska metoda certyfikacji
Certyfikaty
Nowa metodologia audytu w DNV
Rozmowa
z Włodzimierzem Bielem,
wiceprezesem, dyrektorem
ds. certyfikacji Det Norske
Veritas Polska Sp. z o.o.
- Na polskim
rynku funkcjonuje duża liczba jednostek certyfikujących. Jaką rolę
spełnia tu DNV?
- Certyfikacja
systemów zarządzania jest usługą
intelektualną mającą na celu poświadczenie zgodności funkcjonujących
w danej organizacji procedur z wymaganiami międzynarodowych i krajowych standardów, norm, itp. W naszym
rozumieniu, realizując w Polsce globalną wizję DNV, świadczymy usługi certyfikacyjne, rozumiejąc je jako jeden
z elementów nowoczesnego zarządzania ryzykiem. W skrócie audyt DNV,
obok funkcji potwierdzenia zgodności,
czego dowodem jest certyfikat, ma na
celu także poprawę systemu zarządzania u naszych klientów, w takim kierunku by zminimalizować ryzyko powstania strat biznesowych. Od października
2004 roku DNV wyróżnia nowa, autorska, metodologia audytu, określana
jako Risk Based Certification. Nasze
podejście pozwala w trakcie audytów nie tylko zweryfikować zgodność
z normami, ale także zbadać procesy,
które w firmie zostały zidentyfikowane
jako krytyczne dla osiągnięcia sukcesu.
Innymi słowy Risk Based Certification pozwala zbliżyć audyt do kwestii
najważniejszych dla naszych klientów,
poprzez identyfikowanie mocnych i słabych stron oraz obszarów, które powinny być doskonalone.
- Norweskie tradycje DNV
sięgają XIX wieku. Od kiedy
spółka jest obecna w Polsce?
- Istotnie, fundacja Det Norske Veritas została założona w 1864 roku w Oslo.
Spółkę córkę, DNV Poland Sp. z o.o. powołaliśmy w 1997 roku. Ale nasi inspek-
torzy rezydują w polskich stoczniach już
od 41 lat - od dawna oferujemy usługi
w zakresie klasyfikacji statków. Obecnie
posiadamy 5 biur lokalnych na terenie
kraju, z centralą w Sopocie.
- Na początku marca DNV uzyskała pozwolenie na weryfikowanie raportów dotyczących emisji dwutlenku
węgla przez polskie firmy. Jakie będzie
zapotrzebowanie na nową usługę?
- Konieczność weryfikacji tych raportów jest konsekwencją podpisania
protokołu z Kioto i parafowania przez
Polskę dyrektywy europejskiej o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla. System handlu emisjami w Unii Europejskiej, który został wdrożony 1 stycznia
2005 roku jest ważnym narzędziem pozwalającym zredukować emisję gazów
cieplarnianych. W praktyce oznacza to,
że każdy większy emitent dwutlenku
węgla (znajdujący się w Krajowym
Planie Rozdziału Uprawnień) musi
poddać weryfikacji swój raport z emisji
CO2 za rok ubiegły.
- Czy uznanie marki DNV na
świecie daje szczególne korzyści
Ekokonwersja polskiego długu
Rozmowa
z Maciejem Nowickim,
prezesem Fundacji
EkoFundusz z Warszawy
- EkoFund u s z dofinansowuje przedsięwzięcia związane z poprawą
jakości środowiska naturalnego w Polsce.
D l a c z e g o do
rozdzielania środków powołano specjalną instytucję?
- Idea utworzenia naszej fundacji zrodziła się z konieczności
powołania do życia podmiotu zarządzającego środkami ekokonwersji. Polega ona na zamianie części
długu zagranicznego na wydatki w
dziedzinie ochrony środowiska. Zobowiązania Polski sięgały jeszcze
lat 70-tych. Wierzyciele naszego
kraju zgrupowani w tzw. Klubie Paryskim w 1991 roku podjęli bezprecedensową decyzję o przeznaczeniu
10% długu na ochronę środowiska. Była to pionierska inicjatywa.
W owym czasie Polska obok NRD
i Związku Radzieckiego należała
do najbardziej zanieczyszczonych
krajów Europy. Celem naszego
działania stały się zatem dotacje
ważnych przedsięwzięć na poprawę
stanu środowiska.
- Na jakich projektach koncentrowane są środki?
- Przede wszystkim na tych,
które prowadzą do możliwie dużego efektu ekologicznego związanego ze zmniejszeniem zanieczyszczenia środowiska w skali regionu
lub kraju. Analizując poszczególne
projekty zakreśliliśmy od samego
początku bardzo ostre granice obszarów priorytetowych. Możemy
wesprzeć każdy dobry projekt który znajduje się wewnątrz nich i ani
jednego na zewnątrz. Nie uznajemy
w tej kwestii żadnych wyjątków co
pozwala na nieuleganie naciskom
pozamerytorycznym i utrzymanie
niezależności Fundacji. Za sektory priorytetowe uznaliśmy ochronę
powietrza, wód, klimatu, przyrody
oraz racjonalizację gospodarki odpadami. Co ważne, dotujemy projekty rozpoczynane, lub gdy ich zaawansowanie nie przekracza 60%.
- Kto może ubiegać się o taką
dotację?
- Nie ma ograniczeń co do statusu formalnego inwestora. Rozpatrywanie wniosków odbywa się wedle ustalonej procedury. W pierwszym etapie należy wypełnić ankietę projektu i przesłać ją na adres
Fundacji. Zawarte w niej krótkie
informacje dotyczące przedsięwzięcia pozwalają wstępnie ocenić jego
zasadność. W przypadku pozytywnej decyzji wnioskodawca otrzymuje zaproszenie do szczegółowego
przedstawienia projektu. Podlega
on ocenie i analizie w trzech aspektach: ekonomicznym, ekologicznym i technologicznym. Istotne jest
również by wnioskodawca posiadał
pozostałą część funduszy na realizację przedsięwzięcia. To sprawia,
że poszukuje on środków na inwestycje w szeregu innych instytucji
finansowych. Dotacje EkoFunduszu
pokrywają 30-60% kosztów projektu. Środki przekazywane są sukcesywnie w ramach kolejnych etapów
inwestycji i podlegają naszej stałej
kontroli.
- Działalność EkoFunduszu
pozwala więc osiągać konkretne efekty.
- Od początku lat 90-tych
wsparliśmy około 1 300 projektów
na kwotę 400 mln dolarów. Udało
się w ten sposób znacznie zmniejszyć poziom zanieczyszczeń środowiska w kraju. Fundacja stawiana
jest przez Bank Światowy i OECD
jako wzorcowa instytucja finansowa
w dziedzinie ochrony środowiska
w skali międzynarodowej.
- Dziękuję za rozmowę.
Dorota Cicha
Efektywne Graffiti
Redaguje zespół:
Marcin Kałużny, Przemysław Michalak,
Beata Kowalska, Dorota Cicha,
Agnieszka Kamolc-Gręda,
Katarzyna Gładzik
Fotoskład:
Darek Sobula Studio DTP
Wydawca:
Public PR
40-028 Katowice, ul. Francuska 51/2
tel./fax: 032 / 258 98 10, 258 98 11
[email protected]
PC Guard SA to firma niebojąca
się niestandardowych rozwiązań i nieustannie młodzieńczo aktywna, jednocześnie dysponująca niebanalnym potencjałem i doświadczeniem. Atutem
spółki jest duża mobilność - szybka reakcja na sygnały poszczególnych klientów oraz rynku.
Graffiti, sztandarowy produkt PC
Guard, jest systemem informatycznym
klasy ERP, który pozwala efektywnie
zarządzać przedsiębiorstwem. Nie tyl-
którego wizytówką są certyfikaty zgodności z międzynarodowymi standardami
(np. ISO 9001, ISO 14001, OHSAS
18001, ISO 22000, itd.) lecz w obecnych
czasach coraz częściej staje się nowoczesnym narzędziem w zarządzaniu firmą
i ważnym elementem w strategii jej rozwoju. Współpraca z jednostką certyfikacyjną nie musi się bowiem ograniczać do
audytów. DNV oferuje szereg szkoleń,
podczas których możliwym jest poznanie
najefektywniejszych metod zarządzania.
W kalendarzu wielu managerów znajduje
się również doroczna konferencja DNV,
na której praktycy prezentują najlepsze,
polskie rozwiązania w zarządzaniu ryzykiem i innymi aspektami współczesnego biznesu. Jednym słowem współpraca
z DNV, w naszej długofalowej strategii
współpracy z naszymi klientami, przekłada się na ich wynik ekonomiczny - na
jego poprawę bądź przez wzrost efektywności certyfikowanych przez DNV
systemów zarządzania, bądź w wyniku
ograniczenia powstania strat.
- Dziękuję za rozmowę.
Beata Kowalska
Niestandardowa
sprzedaż
W trosce o środowisko
Ekologia
przy pozyskiwaniu i współpracy
z kontrahentami?
- Oczywiście jest to pomocne. Jednak uznanie naszej firmy płynie przede
wszystkim z bardzo wysokiej, rzetelnej
i profesjonalnej jakości usług. Stąd wśród
klientów DNV Polska można znaleźć
najlepsze przedsiębiorstwa i organizacje
działające w Polsce i na rynkach międzynarodowych. Wśród 650 klientów, którzy
wybrali DNV na swoją jednostkę certyfikacyjną są również małe i średnie przedsiębiorstwa, które w szczególny sposób
oczekują od nas partnerskiego podejścia i
wsparcia w rozwoju swoich organizacji.
- Dlaczego firmy poddają się
certyfikacji?
- Zdecydowanie podnosi to wiarygodność podmiotu tak na krajowym
jak i zagranicznym rynku. Na cały proces składają się dwa, niezależne etapy:
wdrożenia systemu (dostosowanie wewnętrznych uregulowań i procedur do
wymagań norm) i certyfikacji (poddania
swojego systemu zewnętrznemu, niezależnemu nadzorowi). Certyfikacja jest
nie tylko elementem marketingowym,
ko rejestruje jego działalność, ale także
- i jest to zasadniczy powód istnienia
Graffiti - daje możliwość oceny dotychczasowej i prognozowanej wydajności.
Efektywne zarządzanie firmą - rozumianą jako dynamiczna interakcja
pomiędzy pracownikami, produktami
ich pracy i nabywcą - wymaga wymyślnych analiz. Graffiti pomaga sprowadzić ich wyniki do czytelnego obrazu realnego, żywego przedsiębiorstwa.
rw
Budownictwo
Europejski lider w produkcji
dachówek bitumicznych
Szeroka oferta dachówki bitumicznej, zarówno tradycyjnej
pokrytej posypką z ceramizowanego granulatu bazaltowego,
jak i metalowej, pokrytej folią
z czystej elektrolitycznie miedzi
lub folią tytanowo - cynkową, stawia grupę Tegola Canadese na
pierwszym miejscu w tym segmencie na świecie. Przedstawicielstwo firmy w Polsce skutecznie promuje te nowoczesne rozwiązania na naszym rynku.
T
egola Polonia to przede wszystkim firma handlowa, która zajmuje się głównie promocją
technologii i sprzedażą produktów
budowlanych. Spółka oferuje swoim partnerom konkretne rozwiązania
i technologie, a dopiero w ślad za nimi
komplet materiałów budowlanych, które służą realizacji
wcześniejszych
koncepcji.
- Główną linią
naszej działalności jest sprzedaż bezpośrednia, która w skrócie polega na tym,
że włączamy się w proces inwestycyjny
- mówi Renata Gruszczyńska, prezes
zarządu Tegola Polonia Ltd. - Cała
nasza oferta, zarówno technologie jak
i materiały mają charakter hydroizolacyjny - dodaje.
Bardzo dobre wyniki spółka zawdzięcza m.in. wdrożonemu systemowi zarządzania przedsiębiorstwem, potwierdzonym certyfikatem ISO 9001.
To właśnie wysoka jakość spowodowała, że Tegola Polonia dostarcza znaczne
ilości m.in. papy mostowej - Gemini
Ponti oraz geomembran Tefond System
stosowanych w budownictwie komunikacyjnym do izolacji, separacji, uszczelniania i drenażu obiektów drogowych i
mostowych. Doświadczenia pozyskiwane przez ponad 10 lat współpracy
z „drogowcami” a przede wszystkim
projektantami i wykonawcami, pozwalają wykorzystywać te same materiały
także w budownictwie ogólnym. Jeden z rodzajów geomembrany (Tefond
HP), która została zaprojektowana do
wzmacniania dróg, znakomicie sprawdza się w budownictwie ogólnym,
gdzie używa się jej zamiast chudego betonu. - Wynikają z tego przede
wszystkim ogromne oszczędności finansowe. I choć bardzo dobrze wiemy,
jak trudno przebić się przez „tradycję”
w budownictwie, to nam udaje się to
robić i to skutecznie, ponieważ proponowane przez nas rozwiązania są nowoczesne i ekonomiczne - podkreśla
Renata Gruszczyńska.
Tegola Polonia reprezentując w
Polsce Grupę Tegola Canadese, dystrybuuje także inne produkty powstające w spółkach Grupy. Chodzi tu o
Generale Membrane, producenta pap
termozgrzewalnych,
Temę, producenta
m.in. geomembran
oraz Isoltemę.
W tym sezonie Tegola Polonia
wprowadzi na nasz rynek nowe produkty. Będą to m.in. Geosyntetyki
produkowane przez Temę oraz nowy
wzór dachówki (LIBERTY) produkowany przez Tegola Canadese.
Tegola Canadese to największy
w Europie producent dachówki bitumicznej. Udział w rynku kształtuje się
na poziomie 43%. Każdego dnia grupa produkuje 80 000 m2 dachówek,
potrzebnych do pokrycia około 400
dachów średniej wielkości. Oznacza
to, że jeden dach powstaje, co 2 i pół
minuty! W 1993 r. firma zainstalowała jedyną na świecie linię do produkcji
dachówki PRESTIGE pokrytej folią
z czystej miedzi. Produkty Grupy są
obecne w ponad 70 krajach: od USA
i Chin, poprzez Brazylię, Chorwację,
Węgry, Słowację i in.
Katarzyna Gładzik
Zacznij dzień od TravelPolska.pl
Rynek internetowy
Rozmowa
z Piotrem
Kasperczakiem,
dyrektorem generalnym
TravelPolska Sp. z o.o.
- Skąd pomysł na portal turystyczny
o Polsce?
- Ideą stworzenia naszego
serwisu
była
chęć odkrywania i promowania ciekawych
miejsc w naszym kraju. Chcemy je odnaleźć i przedstawić
w taki sposób, by stały się
atrakcyjne i warte zobaczenia.
Oczywiście nie tylko przez
polskiego turystę. Zaletą portalu internetowego jest jego
globalny zasięg. Zamierzamy
to wykorzystać, by naszymi
użytkownikami, a w dalszej
kolejności turystami, stali się
również obcokrajowcy. A jest
o co walczyć. W ubiegłym roku
zanotowano 64,6 mln przyjazdów cudzoziemców do Polski,
w tym, jak szacuje Instytut Turystyki, ok. 15,2 mln przyjazdów turystów. To o 6,4 proc.
więcej niż rok wcześniej. Dlatego w niedalekiej przyszłości
portal będzie dostępny w kilku
wersjach językowych.
Eksperci alarmują, że Polska ma wciąż słabą markę,
a jej wizerunek nadal jest niekorzystny lub niejednoznaczny.
A to z kolei stanowi barierę,
która skutecznie zniechęca obcokrajowców do przyjazdu do
naszego kraju. Słaby wizerunek jest m.in. skutkiem istnienia wielu stereotypów na temat
Polski i Polaków. Jednorazowa
akcja z przystojnym hydraulikiem i uroczą pielęgniarką
zrobiła wiele dobrego, ale nie
wystarczy, by przekonać do
siebie turystów z zagranicy.
My nie chcemy debatować na
temat narodowego brandingu,
chcemy odkrywać Polskę i nakłaniać turystów do aktywnego
wypoczynku.
- Ale jak to zrobić?
- Wspomniana przeze mnie
akcja z hydraulikiem pokazała,
że internet to medium o wielkim potencjale. Nie wszyscy
pewnie pamiętają, że kariera hydraulika zaczęła się od strony
internetowej Polskiego Ośrodka
Informacji Turystycznej w Paryżu. Tam najpierw pojawił się baner reklamowy przedstawiający
właśnie polskiego fachowca od
rur, złączek i kolanek. Tego typu
przykład to jeden z argumentów
przemawiających za promocją w
sieci i skutecznością tego kanału
dystrybucji.
Ale promowanie Polski i jej
atrakcji turystycznych trzeba
zacząć od własnego podwórka.
Zwłaszcza, że tu jest sporo do
zrobienia. Od kilku lat liczba
podróży krajowych, zwłaszcza
krótkoterminowych, spada. Poza
tym, jak pokazują statystyki, Po-
Nowy portal informacyjny dla turystów
lacy wolą wypoczywać w gronie znajomych przy grillu lub
przed telewizorem niż aktywnie korzystać z czasu wolnego.
Miłośników spływów kajakowych, wycieczek rowerowych,
wędrówek po górach jest wciąż
niewielu. Według danych Instytutu Turystyki w 2004 roku
narciarstwo uprawiało zaledwie
2 procent Polaków. Wydaje mi
się, że jedną z przyczyn takiego
stanu rzeczy jest po prostu brak
dostępu do aktualnej, rzetelnej
i kompleksowej informacji. Dlatego właśnie TravelPolska pracuje nad tym, by każda informacja publikowana na łamach portalu była dokładnie sprawdzona,
zweryfikowana i co najważniejsze pochodziła z wiarygodnego
źródła. Staramy się porządkować
i stale uzupełniać dotychczasową wiedzę na temat walorów turystycznych poszczególnych regionów w Polsce. To jednak nie
wszystko. Ważne, by informacja
była nie tylko miarodajna, ale
i niestandardowa. Ma pokazywać wiele możliwości. Dlatego
zawiera w sobie m.in. odsyłacze
do map, galerii czy aktualnego
kalendarium imprez. Użytkownik ma możliwość uzyskania potrzebnych mu wiadomości, zobaczenia ciekawych zdjęć, czy odnalezienia opisywanego miejsca
na mapie. Już
wkrótce nasz
czytelnik będzie miał dostęp także do
nowych usług.
Czytając artykuł o danym miejscu internauta
będzie mógł zarezerwować kwaterę lub hotel, odnaleźć ciekawą
ofertę turystyczną lub zamówić
bilet lotniczy. Wszystko w jednym miejscu, na jednej platformie internetowej bez konieczności wychodzenia z domu. Nasza
informacja ma się przeradzać w
inspirację do wybrania się w podróż do niezwykłych miejsc.
- Co wyróżnia TravelPolska na tle innych tego typu
produktów?
- Wiele portali turystycznych celuje w turystykę wyjazdową, inne promują turystykę danego regionu w Polsce.
Naszym celem jest dokładne i kompleksowe opisywanie
Polski. Chcemy lansować jej
nieznane i często zapomniane
atrakcje turystyczne. Widzimy
taką potrzebę.
Nie oznacza to oczywiście,
że nie odnajdziemy na TravelPolska aktualności ze świata.
One również mają swoje miejsce na naszej multiplatformie.
Jednakże główny akcent kładziemy na recenzje z rodzimych zakątków. Stąd bierze
źródło nasz slogan: „odkrywamy polskie klimaty”, który
świetnie oddaje ideę i cel tego
przedsięwzięcia.
Ponadto, pod naszym adresem na miłośników podróży
czeka wirtualny przewodnik
turystyczny. I znowu z dala od
beznamiętnego przekazywania
suchych faktów chcemy w niety-
powy sposób przedstawić możliwości alternatywnego spędzania wolnego czasu. Jak i gdzie
spędzić święta, jak dotrzeć
do miejsc magicznych, zwiedzić
Polskę „podziemną”, przejść
szlak cudów techniki i dotrzeć
do dzikich zakątków przyrody.
Niestandardowy układ przewodnika ułatwia możliwość wirtualnego podróżowania po Polsce. Zrezygnowaliśmy z podziału na województwa czy regiony na rzecz
podziału tematycznego. Liczymy,
że dla naszych użytkowników będzie to zachęta do odbycia tych
podróży w rzeczywistości.
po to, by wzajemnie uczyć się
promocji. Będziemy wspólnie
prezentować aktualny kalendarz imprez oraz wydarzeń rekreacyjnych. W takim gronie
chcemy tworzyć profesjonalny
i interesujący portal turystyczny. Cenna jest również dla nas
współpraca z biurami podróży,
przede wszystkim z tymi, które
organizują wyjazdy w Polsce,
a także właścicielami miejsc
noclegowych. Mogą oni na naszej stronie umieszczać oferty
i informacje dodatkowe. Ułatwiamy im w ten sposób dotarcie do klienta. Do współpra-
- W tworzeniu portalu
aktywnie uczestniczy szereg
uznanych partnerów.
- Naszym przedsięwzięciom i inicjatywom od początku przyglądały się instytucje
związane z branżą turystyczną. Z dumą możemy powiedzieć, że patronuje nam Polska
Izba Turystyki, której jesteśmy
członkiem. Naszymi partnerami merytorycznymi są również: Polska Agencja Rozwoju
Turystyki S.A., magazyn „Voyage”, a także Międzynarodowe
Targi Poznańskie. Zabiegamy
również o nawiązanie współpracy z wydziałami promocji
lokalnych samorządów. W małych miejscowościach drzemie
ogromny, a nie w pełni wykorzystany potencjał turystyczny.
Dzięki współpracy możemy
nie tylko reklamować te regiony, ale też aktywnie uczestniczyć w ich życiu kulturalnym
i rozwoju. Patronujemy wydarzeniom i imprezom inicjowanym przez te urzędy. Taka
współpraca przynosi efekty,
a poprzez nasz portal informacje pochodzące z małych gmin
nabierają ogólnopolskiego zasięgu. Staramy się nadać im
rozgłos i zachęcić do czynnego
w nich udziału.
Naszymi partnerami są także centra i ośrodki informacji turystycznej oraz lokalne
i regionalne organizacje turystyczne. Stworzyliśmy dla nich
platformę wymiany informacji
cy z nami włączają się także
szkoły o profilu turystycznym,
które poprzez internet docierają do wielu młodych ludzi.
- Jak rozumiem, to głównie do nich adresowany jest
portal?
- Tak. Grupą docelową TravelPolska są młodzi ludzie
w przedziale wiekowym 16-35
lat. To oni przeważnie są zainteresowani aktywną formą
wypoczynku i podróżowaniem
w ciekawe i nieznane miejsca.
Dlatego staramy się zadbać
właśnie o te potrzeby. Liczymy, że wyrobią oni w sobie nawyk rozpoczęcia dnia od przejrzenia naszego serwisu. Ale,
i to chcę podkreślić, TravelPolska to miejsce dla wszystkich
miłośników turystyki i piękna
naszego kraju. Jeśli grono zainteresowanych wykroczy poza
te ramy wiekowe, to jest to dla
nas nie tylko sukces, ale i olbrzymia satysfakcja.
Nieustannie prowadzimy
dialog z naszymi użytkownikami. Mają oni możliwość wypowiadania się na poszczególne
tematy, oceniania zamieszczanych notek i wysuwania własnych sugestii, co do formy naszego portalu. Umożliwiają
to fora dyskusyjne, zapytania
i komentarze. Jesteśmy otwarci
na te interakcje, bo dzięki nim
serwis nieustannie się rozwija.
Dostrzegamy szerokie zainteresowanie i cieszy nas ciągle
wzrastająca statystyka odwiedzin. W ciągu ostatnich czterech tygodni oglądalność wzrosła dziesięciokrotnie.
- To spory sukces.
- Nie byłoby go, gdyby nie
pełne zaangażowanie naszych
pracowników. To doświadczone grono fachowców, którzy od
lat pracują w branży turystycznej, uczestniczą w niej i ją kreują. Mamy swoich redaktorów
i przedstawicieli regionalnych,
którzy docierają do różnych
miejsc w całym kraju. Tą drogą mogą w sposób najbardziej
wiarygodny przedstawić walory
opisywanych regionów. Zaczynamy od zakątków unikalnych,
ale docelowo chcemy pokazać
każde miejsce w Polsce warte obejrzenia. Cały czas podejmujemy współpracę z nowymi
osobami, których zaangażowanie przyczynia się do jeszcze
efektywniejszego rozwoju naszego serwisu. Każdego dnia
zamieszczamy nowe treści
i aktualizujemy poprzednie.
Źródło naszych informacji ulega stałej aktualizacji. Poprzez
to dążymy do zainicjowania
ruchu turystycznego i wzrostu
zainteresowania naszym krajem. Pretendujemy tym samym
do stworzenia swoistego kompendium wiedzy o polskiej turystyce.
- Jakie są plany rozbudowy portalu?
- Konsekwentnie realizujemy nasze główne zamierzenia
i wcielamy w życie nowe pomysły. A tych jest wiele. Właśnie uruchomiliśmy Biuro Prasowe TravelPolska, gdzie znaleźć można wiele ciekawych
informacji prasowych o naszym przedsięwzięciu. Wspólnie z magazynem „Voyage”
zorganizujemy latem ogólnopolski konkurs z atrakcyjnymi nagrodami dla internautów.
W planach mamy również comiesięczny czat ze znaną osobą z życia publicznego, konkurs dla właścicieli kwater
oraz imprezę plenerową dla
wszystkich miłośników podróży. Jeszcze przed sezonem
letnim uruchomimy nowe produkty umożliwiające rezerwacje miejsc noclegowych oraz
biletów lotniczych online. Poprzez takie inicjatywy chcemy jeszcze bardziej zachęcić
użytkowników naszego portalu
do aktywnego uczestniczenia
w procesie jego tworzenia.
Mamy zamiar uczynić go jak
najbardziej przystępnym, atrakcyjnym i jednocześnie rzetelnym. To co robimy, jest nakierowane na ludzi, których pasją
jest turystyka. Mamy nadzieję,
że swoim działaniem przyczynimy się do jej rozwoju.
- Dziękuję za rozmowę.
Dorota Cicha
Autorem portalu promującego polską turystykę jest TravelPolska
Sp. z o.o. Od lutego tego roku
pod adresem www.travelpolska.pl
dostępny jest w pełni funkcjonalny
serwis turystyczny. Autorzy kładą
nacisk na rzetelność i wzajemną
wymianę informacji o szczególnie
atrakcyjnych miejscach do zwiedzenia w Polsce.

Podobne dokumenty