Remarketing, czyli drugie życie samochodu
Transkrypt
Remarketing, czyli drugie życie samochodu
Remarketing, czyli drugie życie samochodu Rynek motoryzacyjny Rozmowa z Dariuszem Szpinetą, dyrektorem generalnym CAT Polska Sp. z o.o. - Jak dotąd CAT Polska był kojarzony głównie jako dostawca usług logistycznych dla branży motoryzacyjnej. Od niedawna firma zajmuje się także nowym segmentem rynku - remarketingiem pojazdów. - Podstawą naszej działalności był i jest transport oraz składowanie nowych samochodów. Jednakże od wstąpienia naszego kraju do UE, do Polski sprowadzono blisko 1,8 mln używanych pojazdów. W sytuacji rynku odwróconego, gdzie import samochodów używanych w znacznym stopniu przewyższa sprzedaż nowych aut, należy szukać innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą zrekompensować powstałe w ten sposób straty. Istotna jest tutaj elastyczność w reagowaniu na potrzeby rynku. Dlatego jako pierwsza i jak dotąd jedyna firma w Polsce oferujemy remarketing. - Na czym polega ta usługa? - To suma działań prowadzących do odsprzedaży i ponownego wprowadzenia na rynek pojazdów używanych, po wynajmie krótkoterminowym lub po standardowym okresie leasingu. Po pier wszej sprzedaży, między szóstym a dwudziestym czwartym miesiącem eksploatacji, samochody z powrotem trafiają do importerów lub sieci dealerskich. Dokonujemy ich napraw w oparciu o techniki remarketingu. Niewielkie usterki takie jak odpryski na szybie lub karoserii, czy uszkodzenia tapicerki można łatwo usunąć. Regenerując samochody, dodajemy im jednocześnie wartości i sprawiamy, że znowu wyglądają jak nowe. Wykorzystywane przez nas techniki są oparte na tzw. SMART Repairs. Chodzi o to, by naprawy dokonać szybko, skutecznie i przy niskich kosztach. Co ważne, również bez konieczności demontowania jakiejkolwiek części samochodu. Zastosowanie odpowiedniego sprzętu i surowców produkowanych specjalnie na potrzeby remarketingu, pozwala na usuwanie usterek bez ingerencji mechanicznej, czy blacharsko - lakierniczej. Oczywiście zajmują się tym wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy zostali dodatkowo odpowiednio przeszkoleni. Taka naprawa odbywa się niemal w „białych rękawiczkach”. Nowatorskie rozwiązania w logistyce - Jakie korzyści niesie ze sobą to rozwiązanie? - Podstawową zaletą dla naszych klientów jest ogromna oszczędność czasu i pieniędzy, właśnie dlatego, że naprawy dokonuje się bez demontażu pojazdów i bez konieczności instalowania nowych, często kosztownych części. Dla nas, firmy logistycznej jest to możliwość zaistnienia na rynku samochodów używanych i prowadzenia działalności w tym sektorze. Organizujemy przemieszczanie flot samochodów używanych, ich składowanie oraz przygotowanie do sprzedaży. Korzyści są więc po obu stronach. Remarketing zdobył już popularność w Belgii i Wielkiej Brytanii. Od momentu wprowadzenia przez nas tej usługi, w październiku ubiegłego roku, obserwujemy spore zainteresowanie rynku. Usługa jest atrakcyjna szczególnie dla importerów, firm leasingowych i wypożyczalni samochodów. Wartość remarketingu doceniają także firmy ubezpieczeniowe, które uważają że taki sposób naprawy drobnych usterek jest korzystniejszy. Zdarza się że zgłaszają się do nas nawet klienci indywidualni. - Czy remarketing to uzupełnienie dotychczaso wego portfela usług? - Rdzeń naszych działań nadal stanowi dystrybucja krajowa, transport międzynarodowy oraz składowanie i obsługa aut osobowych i dostawczych. Dostarczamy samochody do ponad 500 punktów w Polsce. Nasza praca zaczyna się już w fabryce, na ostatnim etapie produkcji. Dokonujemy odbioru oraz pierwszego przeglądu jakościowego samochodów. Następnie odpowiednio zabezpieczone pojazdy transportujemy do naszych centrów dystrybucyjnych. W analogiczny sposób zostają tam przygotowywane do dalszej dystrybucji. CAT Polska jako jedyny operator posiada cztery Centra Dystrybucyjne: w Gdańsku, Gdyni, Warszawie oraz największe w Kleszczowie koło Bełchatowa. Pozwalają one na składowanie do kilkunastu tysięcy samochodów jednocześnie bez ograniczeń czasowych, czy dodatkowych zabezpieczeń celnych. Najnowszy obiekt w Warszawie jest przeznaczony do obsługi samochodów używanych. To nasze faktyczne Centrum Remarketingu. Pozostałe, wykorzystywane są również jako składy tranzytowe do innych krajów Europy Wschodniej. - Do kogo, obok dealerów, skierowana jest oferta CAT Polska? - Współpracujemy z producentami samochodów, wypożyczalniami, oficjalnymi im- porterami oraz innymi operatorami logistycznymi. Dbamy o to, by wszystkie współpracujące z nami podmioty branży motoryzacyjnej były w pełni usatysfakcjonowane na każdej płaszczyźnie naszej działalności. Ponieważ nie posiadamy własnego taboru, budujemy bazę podwykonawców na zasadzie bardzo ścisłej współpracy. Faworyzujemy małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią naszą tzw. flotę dedykowaną. Jesteśmy ich wyłącznym kontrahentem, a nasze zobowiązania gwarantują i zabezpieczają ich działalność, przez co nieustannie bierzemy udział w procesie ich rozwoju. Organizujemy szkolenia dla kierowców w zakresie załadunku, rozładunku oraz zasad bezpiecznego przewozu. Na flotę dedykowaną zawsze możemy liczyć. I mimo, że ci przewoźnicy to tylko cześć ogromnego taboru jaki wykorzystujemy, to takie partnerstwo daje nam pewność że wywiążemy się z nawet najbardziej wymagającego zamówienia. Niezwykle istotny jest profesjonalizm oferowanych usług, ponieważ w zawodowej logistyce najistotniejsza jest niezawodność i terminowość, w myśl zasady „just in time”. - CAT ma na tym polu spore doświadczenie? - Jesteśmy częścią międzynarodowej korporacji logistycznej, utworzonej w 1957 roku. CAT powstał w ramach Grupy Renault jako dział zajmujący się transportem samochodów we Francji i poza nią. Obecnie Grupa CAT obejmuje swoim zasięgiem całą Europę, Amerykę Północną i Południową oraz Azję. W Polsce rozpoczęliśmy działalność na początku lat 90-tych od transportu samochodów Renault. Kolejne lata to czas reor- ganizacji w ramach Grupy oraz okres poszerzania zakresu naszych usług. Od 2005 roku CAT Polska, w ramach Grupy, stoi na czele nowego Business Unitu Europy Północno – Wschodniej. W jego skład wchodzą kraje bałtyckie oraz Rosja, Słowacja i Ukraina. Dziś, poza Renault współpracujemy również z szeregiem innych producentów z sektora motoryzacyjnego. Bez wątpienia wyróżniamy się na tle Grupy, głównie ze względu na szybki i efektywny rozwój. - Zdobycie takiej pozycji nie jest łatwym zadaniem. - Nasi kontrahenci oczekują dziś wysokiej jakości usług. Niska sprzedaż nowych samochodów powoduje, że rynek staje się coraz bardziej konkurencyjny. Naszą siłą jest profesjonalny i doświadczony zespół pracowników, którzy identyfikują się z firmą i dbają o jej rozwój poprzez ciągłe doskonalenie procesów zarządzania. Ponadto, wdrożyliśmy zaawansowane systemy informatyczne oraz systemy kontroli nad transportem. Fakt, że jesteśmy częścią międzynarodowej Grupy pozwala nam oferować usługi na skalę globalną. To bardzo istotne. Dzięki temu możemy planować usługi wykorzystując posiadane oddziały naszej Grupy w większości krajów. Wychodzimy naprzeciw potrzebom współpracujących z nami małych i średnich firm, dając im poczucie przynależności do silnej i dobrze zorganizowanej korporacji. Wspomagamy ich i jesteśmy częściowo odpowiedzialni za to, by efektywnie funkcjonowali na rynku. Można zatem powiedzieć, że jakość usług CAT Polska to nasz branżowy wyróżnik. - Wyróżnienia i certyfikaty zdobyte przez Państwa firmę podkreślą jeszcze ten obraz. - Zaufanie naszych Klientów jest dla nas najważniejsze. Dlatego zabiegamy o opinię wiarygodnego i rzetelnego partnera. Już pięć lat temu wdrożyliśmy system zarządzania jakością ISO 9001:2000, natomiast w ubiegłym roku otrzymaliśmy certyfikat systemu zarządzania środowiskowego ISO 14001:1996, który jest rzadkością wśród firm logistycznych. Ponadto, należymy do grona Gazel Biznesu 2005 obejmującego najbardziej dynamicznie rozwijające się przedsiębiorstwa na polskim rynku. W rankingu firm logistycznych z listopada ubiegłego roku zajęliśmy czwartą lokatę, ale biorąc pod uwagę sektor transportu samochodów osobowych i usługi dla branży motoryzacyjnej zostaliśmy sklasyfikowani na pierwszym miejscu. Cieszymy się z tych sukcesów i czerpiemy z nich motywację do osiągania kolejnych. Jakie są dalsze plany firmy? - Dążymy do utrzymania współpracy z dotychczasowymi Klientami i zdobywania nowych. Chcemy dla nich jeszcze szerzej rozwinąć wachlarz oferowanych usług. Naszą szansę postrzegamy w dążeniu producentów samochodów do przesunięcia, w kierunku firm logistycznych, przygotowania przedsprzedażnego (PDI). Chodzi tu głównie o doposażenie, montaż dodatkowych akcesoriów, czy adaptację do potrzeb konkretnych instytucji lub Klientów flotowych. Staramy się podążać za rosnącymi wymaganiami naszych kontrahentów. Priorytetem na najbliższą przyszłość jest również ekspansja na rynki wschodnie. Budujemy centrum logistyczne pod Moskwą i rozważamy opcje otwarcia kolejnego, tym razem na Ukrainie. Widzimy tu dużą szansę na rozwój i klucz do dalszych sukcesów. - Dziękuję za rozmowę. Dorota Cicha Grupa CAT jako niezależna firma, powstała w 1963 roku we Francji. Od początku istnienia związana była z branżą motoryzacyjną. Specjalizuje się w kompleksowej obsłudze logistycznej nowych pojazdów oraz części zamiennych i ich dystrybucji do sieci serwisowych i dealerskich oraz transportem międzynarodowym. Obecnie posiada ponad dwadzieścia filii od Europy, przez Amerykę aż do Azji, a także 160 platform logistycznych i 190 przedstawicielstw na całym świecie. W skład międzynarodowej sieci wchodzi ponad 80 centrów dystrybucyjnych o powierzchni 6 mln metrów kwadratowych. Flota Grupy CAT w codziennym użyciu to 1 700 autotransporterów, 500 wagonów kolejowych, 13 barek rzecznych i 10 statków. CAT Polska Sp. z o.o. istnieje od 1994 roku. Uczciwa konkurencja Jednolita ocena kompetencji Certyfikaty Pięciolecie Polskiego Centrum Akredytacji W czasach globalizacji pojawia się problem zniesienia granic, zarówno fizycznych jak i legislacyjnych. W konsekwencji, towary eksportowane z jednych rynków na inne muszą spełniać obowiązujące w nich przepisy. Problem ten rozwiązano poprzez certyfikację, czyli potwierdzanie zgodności z wymaganiami. C ertyfikat potwierdzający, że dany towar spełnia określone wymagania oznacza że jest on bezpieczny. Należy przy tym zauważyć, że ocena zgodności wyrobu może być dokonana przez ocenę systemu zarządzania producenta, a więc wymaga zaangażowania jednostki certyfikującej. Jest to pierwsza bariera na drodze swobodnej wymiany towarów, którą należy pokonać. Konsument musi mieć pewność, że taki dokument jest wiarygodny i wydany przez rzetelną instytucję. Taka organizacja musi być bezstronna, niezależna od jakichkolwiek nacisków finansowych lub innych oraz kompetentna technicznie. I tutaj pojawia się akredytacja, czyli dobrowolne poddanie się ocenie przez jednostkę akredytującą. Rezultatem jest dokument, który jest komunikatem dla odbiorcy, że certyfikat został wydany przez akredytowaną jednostkę oceniającą zgodność. Tak więc druga bariera w swobodnej wymianie towarów została usunięta, czego rezultatem jest jednolita ocena kompetencji. W skali międzynarodowej zdecydowano się i uzgodniono kilka kanonów, stanowiących podstawę działania akredytacji: dobrowolność, jedna jednostka akredytująca w danym państwie, działalność typu „non-profit”, status uznany przez państwo. Jednakowy poziom jednostek akredytujących zapewniają odpowiednie mechanizmy oceny jednych jednostek przez inne. W Europie takim mechanizmem jest EA MLA (Wielostronne Porozumienie Europejskiej Współpracy w Dziedzinie Akredytacji). Na świecie odpowiednikami tego porozumienia są IAF MLA oraz ILAC MRA, co oznacza pokonanie trzeciej bariery i zapewnienie równego poziomu akredytacji. W Polsce jednostką akredytującą jest Polskie Centrum Akredytacji (PCA), członek wszystkich organizacji zrzeszających jednostki akredytujące oraz sygnatariusz odpowiednich porozumień międzynarodowych. Zapewnia to akceptację na świecie certyfikatów akredytacji wydawanych przez PCA. Akredyta- cja obejmuje coraz więcej dziedzin i cały czas się rozwija. Ostatnio wkracza na nowe obszary, np. akredytacja weryfikatorów EMAS, czyli europejskiego systemu eko-zarządzania i audytu. Należy podkreślić, że akredytacja jest i powinna być dobrowolna. Nie powinno się jednak wykluczać jej użycia przez struktury państwowe - jako narzędzia do potwierdzania kompetencji. PCA zajmuje stanowisko zgodne z tymi podstawowymi kanonami. Jego działalność cechuje się zachowaniem równego dystansu do wszystkich zainteresowanych stron, niedyskryminującym pod żadnym względem traktowaniem klientów, niezależnością oraz nienastawianiem się na zysk. Potwierdziły to zespoły międzynarodowe oceniające PCA. Polskie Centrum Akredytacji obchodzi w tym roku pięciolecie swojego istnienia. Poprzez m.in. szkolenia swoich auditorów, całego personelu oraz klientów, osiągnęło wysoki poziom wiarygodności. Obecna pozycja instytucji w kraju i na świecie świadczy o tym, że wybór drogi był właściwy. oprac. kg Polskie Centrum Akredytacji ul. Szczotkarska 42 01-382 Warszawa tel. 022-355-70-00, fax 022-355-70-18 www.pca.gov.pl , [email protected] Polskie górnictwo od dłuższego czasu przechodzi głęboką restrukturyzację. Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA to spółka, która sprawnie przechodzi przez ten skomplikowany proces. Nie tylko skutecznie konkuruje ze śląskimi kopalniami ale i sprawnie radzi sobie z silną konkurencją zza wschodniej granicy. I mport taniego węgla z Rosji i Ukrainy to złożony problem. Z jednej strony surowiec ze wschodu charakteryzuje się wysoką jakością przy niższych kosztach wydobycia niż w Polsce. Z drugiej, taka sytuacja wymusza na polskich kopalniach podnoszenie konkurencyjności i efektywności pracy. Ważne jest jednak aby konkurować na uczciwych warunkach. Nie obawiamy się tańszego węgla - zapewnia Mirosław Taras, rzecznik prasowy spółki Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA. - Problem pojawia się wtedy gdy surowiec ten sprzedawany jest poniżej kosztów wydobycia i transportu, z dodatkową państwową pomocą - podkreśla. By skutecznie konkurować z węglem zza wschodniej granicy konieczne są inwestycje zakrojone na szeroką skalę. Plany Bogdanki przewidują dalszą rozbudowę i zwiększe- nie możliwości wydobywczych kopalni, stałe podnoszenie efektywności oraz obniżenie kosztów produkcji. - Chcemy zainwestować we własny tabor kolejowy, aby dostarczać węgiel taniej, a już od roku 2009 zwiększymy możliwości wydobywcze do 9 mln ton rocznie - mówi rzecznik. Sposobem na podniesienie konkurencyjności może być także wejście spółki w jeden z projektów konsolidacyjnych w ramach sektora energetycznego. Ostatnio nazwa kopalni pojawiła się w takim kontekście. - Przyglądamy się uważnie tym informacjom, ale nie ukrywam, że z punktu widzenia naszej firmy oraz sukcesu jaki odnieśliśmy po przejściu trudnej drogi restrukturyzacji, widzimy Bogdankę raczej jako samodzielny podmiot gospodarczy, nie obawiający się konkurencji na rynku oraz stale rozwijający swój potencjał - mówi rzecznik Taras. - Działania podejmowane w ramach strategii zmierzają raczej w kierunku Giełdy Papierów Wartościowych. Z drugiej strony przyłączenie spółki do większej grupy kapitałowej może wydać się rozsądne, ale pod warunkiem, że ewentualni właściciele nie będą krępować naszego rozwoju - dodaje. Agnieszka Kamolc-Gręda PKW - nowa jakość w górnictwie Inwestycje w południowym koncernie węglowym Rosnące ceny gazu i ropy naftowej sprawiły, że węgiel kamienny ponownie stał się popularnym źródłem pozyskiwania energii. Łączenie sektora górniczego z energetycznym wydaje się być krokiem w dobrym kierunku. P ołudniowy Koncern Węglowy SA to firma, która powstała w połowie 2005 roku. Scalenie dwóch zakładów ZGE „Sobieski” oraz ZGE „Janina” pozwoliło na szybszy rozwój. W stosunkowo krótkim czasie nowo powstały koncern udowodnił, że decyzja o połączeniu była słuszna - Sprzedajemy 5,5 mln ton węgla rocznie. W ubiegłym roku wypracowaliśmy 21 mln zysku netto - mówi Grzegorz Pawłaszek, prezes zarządu PKW SA. Podstawowym zadaniem koncernu jest wydobycie, przeróbka i wzbogacanie węgla kamiennego. Surowiec trafia na rynek krajowyprzede wszystkim do elektrowni i elektrociepłowni wchodzących w skład Południowego Koncernu Energetycznego SA. PKW jako główny dostawca węgla do PKE jest zobowiązany do utrzymania statusu nowoczesnego zakładu. Tylko w 2006 roku firma zamierza zainwestować około 200 mln złotych m.in. w odtworzenie parku maszynowego, udostępnienie nowych pokładów węgla. Roczne wydobycie ma osiągnąć w przyszłości poziom 6-7 mln ton. - Bu- dowa nowego poziomu wydobywczego w Janinie ustabilizowałaby sytuację spółki na wiele lat - podkreśla Grzegorz Pawłaszek. Duże środki koncern przeznacza na zapewnienie bezpieczeństwa. W górnictwie jest to kwestia p o d s t a w o w a . Siedziba południowego koncernu węglowego S.A. I dlatego sukcesywnie w PKW wdrażane są no- duktu oraz dbałość o środowisko woczesne technologie wydobywa- jest priorytetem - mówi prezes. nia. - Dla ZG Janina zakupiono Ważne dla rozwoju Koncerkombajn Alpine Miner AM 75. To nu i podkreślenia wysokich stanjedyne takie urządzenie w Polsce. dardów prac są zdobyte nagrody W najbliższym czasie zainwestuje- i wyróżnienia. PKW kontynuuje my również w nowoczesny kom- tu drogę zapoczątkowaną jeszcze pleks obudowy zmechanizowanej przez ZGE Sobieski Jaworzno III do eksploatacji wysokich pokładów - laureata ogólnopolskiego cer- mówi prezes Pawłaszek. tyfikatu Solidna Firma w latach Koncern nie zapomina również 1999-2004. - Udana restruktuo środowisku naturalnym. PKW ryzacja i rentowność w okresie posiada pozwolenie wodno-prawne. dekoniunktury na rynku zostały - Rozpoczęliśmy starania o rozsze- dostrzeżone również przez Regiorzenie na ZG Janina międzynaro- nalna Izbę Gospodarczą w Katodowych norm ISO 9001:2000, ISO wicach, która w ubiegłym roku 14001 oraz OHSAS 18001. Wdro- przyznała nam Laur Umiejętności żenie Zintegrowanego Systemu Za- i Kompetencji - podkreśla prezes rządzania i Jakości przez firmę Det Grzegorz Pawłaszek. Norske Veritas oznacza wprowaBeata Kowalska dzenie PKW w krąg nowoczesnych przedsiębiorstw, gdzie bezpieczeństwo i jakość wytworzonego pro- Norweska metoda certyfikacji Certyfikaty Nowa metodologia audytu w DNV Rozmowa z Włodzimierzem Bielem, wiceprezesem, dyrektorem ds. certyfikacji Det Norske Veritas Polska Sp. z o.o. - Na polskim rynku funkcjonuje duża liczba jednostek certyfikujących. Jaką rolę spełnia tu DNV? - Certyfikacja systemów zarządzania jest usługą intelektualną mającą na celu poświadczenie zgodności funkcjonujących w danej organizacji procedur z wymaganiami międzynarodowych i krajowych standardów, norm, itp. W naszym rozumieniu, realizując w Polsce globalną wizję DNV, świadczymy usługi certyfikacyjne, rozumiejąc je jako jeden z elementów nowoczesnego zarządzania ryzykiem. W skrócie audyt DNV, obok funkcji potwierdzenia zgodności, czego dowodem jest certyfikat, ma na celu także poprawę systemu zarządzania u naszych klientów, w takim kierunku by zminimalizować ryzyko powstania strat biznesowych. Od października 2004 roku DNV wyróżnia nowa, autorska, metodologia audytu, określana jako Risk Based Certification. Nasze podejście pozwala w trakcie audytów nie tylko zweryfikować zgodność z normami, ale także zbadać procesy, które w firmie zostały zidentyfikowane jako krytyczne dla osiągnięcia sukcesu. Innymi słowy Risk Based Certification pozwala zbliżyć audyt do kwestii najważniejszych dla naszych klientów, poprzez identyfikowanie mocnych i słabych stron oraz obszarów, które powinny być doskonalone. - Norweskie tradycje DNV sięgają XIX wieku. Od kiedy spółka jest obecna w Polsce? - Istotnie, fundacja Det Norske Veritas została założona w 1864 roku w Oslo. Spółkę córkę, DNV Poland Sp. z o.o. powołaliśmy w 1997 roku. Ale nasi inspek- torzy rezydują w polskich stoczniach już od 41 lat - od dawna oferujemy usługi w zakresie klasyfikacji statków. Obecnie posiadamy 5 biur lokalnych na terenie kraju, z centralą w Sopocie. - Na początku marca DNV uzyskała pozwolenie na weryfikowanie raportów dotyczących emisji dwutlenku węgla przez polskie firmy. Jakie będzie zapotrzebowanie na nową usługę? - Konieczność weryfikacji tych raportów jest konsekwencją podpisania protokołu z Kioto i parafowania przez Polskę dyrektywy europejskiej o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla. System handlu emisjami w Unii Europejskiej, który został wdrożony 1 stycznia 2005 roku jest ważnym narzędziem pozwalającym zredukować emisję gazów cieplarnianych. W praktyce oznacza to, że każdy większy emitent dwutlenku węgla (znajdujący się w Krajowym Planie Rozdziału Uprawnień) musi poddać weryfikacji swój raport z emisji CO2 za rok ubiegły. - Czy uznanie marki DNV na świecie daje szczególne korzyści Ekokonwersja polskiego długu Rozmowa z Maciejem Nowickim, prezesem Fundacji EkoFundusz z Warszawy - EkoFund u s z dofinansowuje przedsięwzięcia związane z poprawą jakości środowiska naturalnego w Polsce. D l a c z e g o do rozdzielania środków powołano specjalną instytucję? - Idea utworzenia naszej fundacji zrodziła się z konieczności powołania do życia podmiotu zarządzającego środkami ekokonwersji. Polega ona na zamianie części długu zagranicznego na wydatki w dziedzinie ochrony środowiska. Zobowiązania Polski sięgały jeszcze lat 70-tych. Wierzyciele naszego kraju zgrupowani w tzw. Klubie Paryskim w 1991 roku podjęli bezprecedensową decyzję o przeznaczeniu 10% długu na ochronę środowiska. Była to pionierska inicjatywa. W owym czasie Polska obok NRD i Związku Radzieckiego należała do najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy. Celem naszego działania stały się zatem dotacje ważnych przedsięwzięć na poprawę stanu środowiska. - Na jakich projektach koncentrowane są środki? - Przede wszystkim na tych, które prowadzą do możliwie dużego efektu ekologicznego związanego ze zmniejszeniem zanieczyszczenia środowiska w skali regionu lub kraju. Analizując poszczególne projekty zakreśliliśmy od samego początku bardzo ostre granice obszarów priorytetowych. Możemy wesprzeć każdy dobry projekt który znajduje się wewnątrz nich i ani jednego na zewnątrz. Nie uznajemy w tej kwestii żadnych wyjątków co pozwala na nieuleganie naciskom pozamerytorycznym i utrzymanie niezależności Fundacji. Za sektory priorytetowe uznaliśmy ochronę powietrza, wód, klimatu, przyrody oraz racjonalizację gospodarki odpadami. Co ważne, dotujemy projekty rozpoczynane, lub gdy ich zaawansowanie nie przekracza 60%. - Kto może ubiegać się o taką dotację? - Nie ma ograniczeń co do statusu formalnego inwestora. Rozpatrywanie wniosków odbywa się wedle ustalonej procedury. W pierwszym etapie należy wypełnić ankietę projektu i przesłać ją na adres Fundacji. Zawarte w niej krótkie informacje dotyczące przedsięwzięcia pozwalają wstępnie ocenić jego zasadność. W przypadku pozytywnej decyzji wnioskodawca otrzymuje zaproszenie do szczegółowego przedstawienia projektu. Podlega on ocenie i analizie w trzech aspektach: ekonomicznym, ekologicznym i technologicznym. Istotne jest również by wnioskodawca posiadał pozostałą część funduszy na realizację przedsięwzięcia. To sprawia, że poszukuje on środków na inwestycje w szeregu innych instytucji finansowych. Dotacje EkoFunduszu pokrywają 30-60% kosztów projektu. Środki przekazywane są sukcesywnie w ramach kolejnych etapów inwestycji i podlegają naszej stałej kontroli. - Działalność EkoFunduszu pozwala więc osiągać konkretne efekty. - Od początku lat 90-tych wsparliśmy około 1 300 projektów na kwotę 400 mln dolarów. Udało się w ten sposób znacznie zmniejszyć poziom zanieczyszczeń środowiska w kraju. Fundacja stawiana jest przez Bank Światowy i OECD jako wzorcowa instytucja finansowa w dziedzinie ochrony środowiska w skali międzynarodowej. - Dziękuję za rozmowę. Dorota Cicha Efektywne Graffiti Redaguje zespół: Marcin Kałużny, Przemysław Michalak, Beata Kowalska, Dorota Cicha, Agnieszka Kamolc-Gręda, Katarzyna Gładzik Fotoskład: Darek Sobula Studio DTP Wydawca: Public PR 40-028 Katowice, ul. Francuska 51/2 tel./fax: 032 / 258 98 10, 258 98 11 [email protected] PC Guard SA to firma niebojąca się niestandardowych rozwiązań i nieustannie młodzieńczo aktywna, jednocześnie dysponująca niebanalnym potencjałem i doświadczeniem. Atutem spółki jest duża mobilność - szybka reakcja na sygnały poszczególnych klientów oraz rynku. Graffiti, sztandarowy produkt PC Guard, jest systemem informatycznym klasy ERP, który pozwala efektywnie zarządzać przedsiębiorstwem. Nie tyl- którego wizytówką są certyfikaty zgodności z międzynarodowymi standardami (np. ISO 9001, ISO 14001, OHSAS 18001, ISO 22000, itd.) lecz w obecnych czasach coraz częściej staje się nowoczesnym narzędziem w zarządzaniu firmą i ważnym elementem w strategii jej rozwoju. Współpraca z jednostką certyfikacyjną nie musi się bowiem ograniczać do audytów. DNV oferuje szereg szkoleń, podczas których możliwym jest poznanie najefektywniejszych metod zarządzania. W kalendarzu wielu managerów znajduje się również doroczna konferencja DNV, na której praktycy prezentują najlepsze, polskie rozwiązania w zarządzaniu ryzykiem i innymi aspektami współczesnego biznesu. Jednym słowem współpraca z DNV, w naszej długofalowej strategii współpracy z naszymi klientami, przekłada się na ich wynik ekonomiczny - na jego poprawę bądź przez wzrost efektywności certyfikowanych przez DNV systemów zarządzania, bądź w wyniku ograniczenia powstania strat. - Dziękuję za rozmowę. Beata Kowalska Niestandardowa sprzedaż W trosce o środowisko Ekologia przy pozyskiwaniu i współpracy z kontrahentami? - Oczywiście jest to pomocne. Jednak uznanie naszej firmy płynie przede wszystkim z bardzo wysokiej, rzetelnej i profesjonalnej jakości usług. Stąd wśród klientów DNV Polska można znaleźć najlepsze przedsiębiorstwa i organizacje działające w Polsce i na rynkach międzynarodowych. Wśród 650 klientów, którzy wybrali DNV na swoją jednostkę certyfikacyjną są również małe i średnie przedsiębiorstwa, które w szczególny sposób oczekują od nas partnerskiego podejścia i wsparcia w rozwoju swoich organizacji. - Dlaczego firmy poddają się certyfikacji? - Zdecydowanie podnosi to wiarygodność podmiotu tak na krajowym jak i zagranicznym rynku. Na cały proces składają się dwa, niezależne etapy: wdrożenia systemu (dostosowanie wewnętrznych uregulowań i procedur do wymagań norm) i certyfikacji (poddania swojego systemu zewnętrznemu, niezależnemu nadzorowi). Certyfikacja jest nie tylko elementem marketingowym, ko rejestruje jego działalność, ale także - i jest to zasadniczy powód istnienia Graffiti - daje możliwość oceny dotychczasowej i prognozowanej wydajności. Efektywne zarządzanie firmą - rozumianą jako dynamiczna interakcja pomiędzy pracownikami, produktami ich pracy i nabywcą - wymaga wymyślnych analiz. Graffiti pomaga sprowadzić ich wyniki do czytelnego obrazu realnego, żywego przedsiębiorstwa. rw Budownictwo Europejski lider w produkcji dachówek bitumicznych Szeroka oferta dachówki bitumicznej, zarówno tradycyjnej pokrytej posypką z ceramizowanego granulatu bazaltowego, jak i metalowej, pokrytej folią z czystej elektrolitycznie miedzi lub folią tytanowo - cynkową, stawia grupę Tegola Canadese na pierwszym miejscu w tym segmencie na świecie. Przedstawicielstwo firmy w Polsce skutecznie promuje te nowoczesne rozwiązania na naszym rynku. T egola Polonia to przede wszystkim firma handlowa, która zajmuje się głównie promocją technologii i sprzedażą produktów budowlanych. Spółka oferuje swoim partnerom konkretne rozwiązania i technologie, a dopiero w ślad za nimi komplet materiałów budowlanych, które służą realizacji wcześniejszych koncepcji. - Główną linią naszej działalności jest sprzedaż bezpośrednia, która w skrócie polega na tym, że włączamy się w proces inwestycyjny - mówi Renata Gruszczyńska, prezes zarządu Tegola Polonia Ltd. - Cała nasza oferta, zarówno technologie jak i materiały mają charakter hydroizolacyjny - dodaje. Bardzo dobre wyniki spółka zawdzięcza m.in. wdrożonemu systemowi zarządzania przedsiębiorstwem, potwierdzonym certyfikatem ISO 9001. To właśnie wysoka jakość spowodowała, że Tegola Polonia dostarcza znaczne ilości m.in. papy mostowej - Gemini Ponti oraz geomembran Tefond System stosowanych w budownictwie komunikacyjnym do izolacji, separacji, uszczelniania i drenażu obiektów drogowych i mostowych. Doświadczenia pozyskiwane przez ponad 10 lat współpracy z „drogowcami” a przede wszystkim projektantami i wykonawcami, pozwalają wykorzystywać te same materiały także w budownictwie ogólnym. Jeden z rodzajów geomembrany (Tefond HP), która została zaprojektowana do wzmacniania dróg, znakomicie sprawdza się w budownictwie ogólnym, gdzie używa się jej zamiast chudego betonu. - Wynikają z tego przede wszystkim ogromne oszczędności finansowe. I choć bardzo dobrze wiemy, jak trudno przebić się przez „tradycję” w budownictwie, to nam udaje się to robić i to skutecznie, ponieważ proponowane przez nas rozwiązania są nowoczesne i ekonomiczne - podkreśla Renata Gruszczyńska. Tegola Polonia reprezentując w Polsce Grupę Tegola Canadese, dystrybuuje także inne produkty powstające w spółkach Grupy. Chodzi tu o Generale Membrane, producenta pap termozgrzewalnych, Temę, producenta m.in. geomembran oraz Isoltemę. W tym sezonie Tegola Polonia wprowadzi na nasz rynek nowe produkty. Będą to m.in. Geosyntetyki produkowane przez Temę oraz nowy wzór dachówki (LIBERTY) produkowany przez Tegola Canadese. Tegola Canadese to największy w Europie producent dachówki bitumicznej. Udział w rynku kształtuje się na poziomie 43%. Każdego dnia grupa produkuje 80 000 m2 dachówek, potrzebnych do pokrycia około 400 dachów średniej wielkości. Oznacza to, że jeden dach powstaje, co 2 i pół minuty! W 1993 r. firma zainstalowała jedyną na świecie linię do produkcji dachówki PRESTIGE pokrytej folią z czystej miedzi. Produkty Grupy są obecne w ponad 70 krajach: od USA i Chin, poprzez Brazylię, Chorwację, Węgry, Słowację i in. Katarzyna Gładzik Zacznij dzień od TravelPolska.pl Rynek internetowy Rozmowa z Piotrem Kasperczakiem, dyrektorem generalnym TravelPolska Sp. z o.o. - Skąd pomysł na portal turystyczny o Polsce? - Ideą stworzenia naszego serwisu była chęć odkrywania i promowania ciekawych miejsc w naszym kraju. Chcemy je odnaleźć i przedstawić w taki sposób, by stały się atrakcyjne i warte zobaczenia. Oczywiście nie tylko przez polskiego turystę. Zaletą portalu internetowego jest jego globalny zasięg. Zamierzamy to wykorzystać, by naszymi użytkownikami, a w dalszej kolejności turystami, stali się również obcokrajowcy. A jest o co walczyć. W ubiegłym roku zanotowano 64,6 mln przyjazdów cudzoziemców do Polski, w tym, jak szacuje Instytut Turystyki, ok. 15,2 mln przyjazdów turystów. To o 6,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Dlatego w niedalekiej przyszłości portal będzie dostępny w kilku wersjach językowych. Eksperci alarmują, że Polska ma wciąż słabą markę, a jej wizerunek nadal jest niekorzystny lub niejednoznaczny. A to z kolei stanowi barierę, która skutecznie zniechęca obcokrajowców do przyjazdu do naszego kraju. Słaby wizerunek jest m.in. skutkiem istnienia wielu stereotypów na temat Polski i Polaków. Jednorazowa akcja z przystojnym hydraulikiem i uroczą pielęgniarką zrobiła wiele dobrego, ale nie wystarczy, by przekonać do siebie turystów z zagranicy. My nie chcemy debatować na temat narodowego brandingu, chcemy odkrywać Polskę i nakłaniać turystów do aktywnego wypoczynku. - Ale jak to zrobić? - Wspomniana przeze mnie akcja z hydraulikiem pokazała, że internet to medium o wielkim potencjale. Nie wszyscy pewnie pamiętają, że kariera hydraulika zaczęła się od strony internetowej Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Paryżu. Tam najpierw pojawił się baner reklamowy przedstawiający właśnie polskiego fachowca od rur, złączek i kolanek. Tego typu przykład to jeden z argumentów przemawiających za promocją w sieci i skutecznością tego kanału dystrybucji. Ale promowanie Polski i jej atrakcji turystycznych trzeba zacząć od własnego podwórka. Zwłaszcza, że tu jest sporo do zrobienia. Od kilku lat liczba podróży krajowych, zwłaszcza krótkoterminowych, spada. Poza tym, jak pokazują statystyki, Po- Nowy portal informacyjny dla turystów lacy wolą wypoczywać w gronie znajomych przy grillu lub przed telewizorem niż aktywnie korzystać z czasu wolnego. Miłośników spływów kajakowych, wycieczek rowerowych, wędrówek po górach jest wciąż niewielu. Według danych Instytutu Turystyki w 2004 roku narciarstwo uprawiało zaledwie 2 procent Polaków. Wydaje mi się, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest po prostu brak dostępu do aktualnej, rzetelnej i kompleksowej informacji. Dlatego właśnie TravelPolska pracuje nad tym, by każda informacja publikowana na łamach portalu była dokładnie sprawdzona, zweryfikowana i co najważniejsze pochodziła z wiarygodnego źródła. Staramy się porządkować i stale uzupełniać dotychczasową wiedzę na temat walorów turystycznych poszczególnych regionów w Polsce. To jednak nie wszystko. Ważne, by informacja była nie tylko miarodajna, ale i niestandardowa. Ma pokazywać wiele możliwości. Dlatego zawiera w sobie m.in. odsyłacze do map, galerii czy aktualnego kalendarium imprez. Użytkownik ma możliwość uzyskania potrzebnych mu wiadomości, zobaczenia ciekawych zdjęć, czy odnalezienia opisywanego miejsca na mapie. Już wkrótce nasz czytelnik będzie miał dostęp także do nowych usług. Czytając artykuł o danym miejscu internauta będzie mógł zarezerwować kwaterę lub hotel, odnaleźć ciekawą ofertę turystyczną lub zamówić bilet lotniczy. Wszystko w jednym miejscu, na jednej platformie internetowej bez konieczności wychodzenia z domu. Nasza informacja ma się przeradzać w inspirację do wybrania się w podróż do niezwykłych miejsc. - Co wyróżnia TravelPolska na tle innych tego typu produktów? - Wiele portali turystycznych celuje w turystykę wyjazdową, inne promują turystykę danego regionu w Polsce. Naszym celem jest dokładne i kompleksowe opisywanie Polski. Chcemy lansować jej nieznane i często zapomniane atrakcje turystyczne. Widzimy taką potrzebę. Nie oznacza to oczywiście, że nie odnajdziemy na TravelPolska aktualności ze świata. One również mają swoje miejsce na naszej multiplatformie. Jednakże główny akcent kładziemy na recenzje z rodzimych zakątków. Stąd bierze źródło nasz slogan: „odkrywamy polskie klimaty”, który świetnie oddaje ideę i cel tego przedsięwzięcia. Ponadto, pod naszym adresem na miłośników podróży czeka wirtualny przewodnik turystyczny. I znowu z dala od beznamiętnego przekazywania suchych faktów chcemy w niety- powy sposób przedstawić możliwości alternatywnego spędzania wolnego czasu. Jak i gdzie spędzić święta, jak dotrzeć do miejsc magicznych, zwiedzić Polskę „podziemną”, przejść szlak cudów techniki i dotrzeć do dzikich zakątków przyrody. Niestandardowy układ przewodnika ułatwia możliwość wirtualnego podróżowania po Polsce. Zrezygnowaliśmy z podziału na województwa czy regiony na rzecz podziału tematycznego. Liczymy, że dla naszych użytkowników będzie to zachęta do odbycia tych podróży w rzeczywistości. po to, by wzajemnie uczyć się promocji. Będziemy wspólnie prezentować aktualny kalendarz imprez oraz wydarzeń rekreacyjnych. W takim gronie chcemy tworzyć profesjonalny i interesujący portal turystyczny. Cenna jest również dla nas współpraca z biurami podróży, przede wszystkim z tymi, które organizują wyjazdy w Polsce, a także właścicielami miejsc noclegowych. Mogą oni na naszej stronie umieszczać oferty i informacje dodatkowe. Ułatwiamy im w ten sposób dotarcie do klienta. Do współpra- - W tworzeniu portalu aktywnie uczestniczy szereg uznanych partnerów. - Naszym przedsięwzięciom i inicjatywom od początku przyglądały się instytucje związane z branżą turystyczną. Z dumą możemy powiedzieć, że patronuje nam Polska Izba Turystyki, której jesteśmy członkiem. Naszymi partnerami merytorycznymi są również: Polska Agencja Rozwoju Turystyki S.A., magazyn „Voyage”, a także Międzynarodowe Targi Poznańskie. Zabiegamy również o nawiązanie współpracy z wydziałami promocji lokalnych samorządów. W małych miejscowościach drzemie ogromny, a nie w pełni wykorzystany potencjał turystyczny. Dzięki współpracy możemy nie tylko reklamować te regiony, ale też aktywnie uczestniczyć w ich życiu kulturalnym i rozwoju. Patronujemy wydarzeniom i imprezom inicjowanym przez te urzędy. Taka współpraca przynosi efekty, a poprzez nasz portal informacje pochodzące z małych gmin nabierają ogólnopolskiego zasięgu. Staramy się nadać im rozgłos i zachęcić do czynnego w nich udziału. Naszymi partnerami są także centra i ośrodki informacji turystycznej oraz lokalne i regionalne organizacje turystyczne. Stworzyliśmy dla nich platformę wymiany informacji cy z nami włączają się także szkoły o profilu turystycznym, które poprzez internet docierają do wielu młodych ludzi. - Jak rozumiem, to głównie do nich adresowany jest portal? - Tak. Grupą docelową TravelPolska są młodzi ludzie w przedziale wiekowym 16-35 lat. To oni przeważnie są zainteresowani aktywną formą wypoczynku i podróżowaniem w ciekawe i nieznane miejsca. Dlatego staramy się zadbać właśnie o te potrzeby. Liczymy, że wyrobią oni w sobie nawyk rozpoczęcia dnia od przejrzenia naszego serwisu. Ale, i to chcę podkreślić, TravelPolska to miejsce dla wszystkich miłośników turystyki i piękna naszego kraju. Jeśli grono zainteresowanych wykroczy poza te ramy wiekowe, to jest to dla nas nie tylko sukces, ale i olbrzymia satysfakcja. Nieustannie prowadzimy dialog z naszymi użytkownikami. Mają oni możliwość wypowiadania się na poszczególne tematy, oceniania zamieszczanych notek i wysuwania własnych sugestii, co do formy naszego portalu. Umożliwiają to fora dyskusyjne, zapytania i komentarze. Jesteśmy otwarci na te interakcje, bo dzięki nim serwis nieustannie się rozwija. Dostrzegamy szerokie zainteresowanie i cieszy nas ciągle wzrastająca statystyka odwiedzin. W ciągu ostatnich czterech tygodni oglądalność wzrosła dziesięciokrotnie. - To spory sukces. - Nie byłoby go, gdyby nie pełne zaangażowanie naszych pracowników. To doświadczone grono fachowców, którzy od lat pracują w branży turystycznej, uczestniczą w niej i ją kreują. Mamy swoich redaktorów i przedstawicieli regionalnych, którzy docierają do różnych miejsc w całym kraju. Tą drogą mogą w sposób najbardziej wiarygodny przedstawić walory opisywanych regionów. Zaczynamy od zakątków unikalnych, ale docelowo chcemy pokazać każde miejsce w Polsce warte obejrzenia. Cały czas podejmujemy współpracę z nowymi osobami, których zaangażowanie przyczynia się do jeszcze efektywniejszego rozwoju naszego serwisu. Każdego dnia zamieszczamy nowe treści i aktualizujemy poprzednie. Źródło naszych informacji ulega stałej aktualizacji. Poprzez to dążymy do zainicjowania ruchu turystycznego i wzrostu zainteresowania naszym krajem. Pretendujemy tym samym do stworzenia swoistego kompendium wiedzy o polskiej turystyce. - Jakie są plany rozbudowy portalu? - Konsekwentnie realizujemy nasze główne zamierzenia i wcielamy w życie nowe pomysły. A tych jest wiele. Właśnie uruchomiliśmy Biuro Prasowe TravelPolska, gdzie znaleźć można wiele ciekawych informacji prasowych o naszym przedsięwzięciu. Wspólnie z magazynem „Voyage” zorganizujemy latem ogólnopolski konkurs z atrakcyjnymi nagrodami dla internautów. W planach mamy również comiesięczny czat ze znaną osobą z życia publicznego, konkurs dla właścicieli kwater oraz imprezę plenerową dla wszystkich miłośników podróży. Jeszcze przed sezonem letnim uruchomimy nowe produkty umożliwiające rezerwacje miejsc noclegowych oraz biletów lotniczych online. Poprzez takie inicjatywy chcemy jeszcze bardziej zachęcić użytkowników naszego portalu do aktywnego uczestniczenia w procesie jego tworzenia. Mamy zamiar uczynić go jak najbardziej przystępnym, atrakcyjnym i jednocześnie rzetelnym. To co robimy, jest nakierowane na ludzi, których pasją jest turystyka. Mamy nadzieję, że swoim działaniem przyczynimy się do jej rozwoju. - Dziękuję za rozmowę. Dorota Cicha Autorem portalu promującego polską turystykę jest TravelPolska Sp. z o.o. Od lutego tego roku pod adresem www.travelpolska.pl dostępny jest w pełni funkcjonalny serwis turystyczny. Autorzy kładą nacisk na rzetelność i wzajemną wymianę informacji o szczególnie atrakcyjnych miejscach do zwiedzenia w Polsce.