JAN DE LA SALLE
Transkrypt
JAN DE LA SALLE
JAN DE LA SALLE (1651-1719) DZIEŁA WSZYSTKIE III LISTY Listy własnoręczne Listy kopiowane Listy drukowane BRACIA SZKÓŁ CHRZEŚCIJAŃSKICH Kopiec 2001 LISTY WŁASNORĘCZNE Lettres autographes (LA) LA 1 LA 1,1 LA 1,2 LA 1,3 LA 1,4 LA 1,5 LA 1,6 LA 1,7 LA 3 Do Brata Anastazego [28 stycznia 1711] Przede wszystkich, mój najdroższy Bracie, niech się Brat zajmie nabraniem motywów wiary, aby dobrze spełniać swoje czynności. Jestem bardzo zadowolony, że całym Brata dążeniem i zamiarem jest czynić wolę Boga. Aby do tego dojść, niech się Brat stara ponad wszystko o posiadanie całkowitej uległości i o dobre przestrzeganie swoich Reguł, ponieważ w tym szczególnie wypełni Brat wolę Boga. Niech się Brat wiele skłania ku modlitwie wewnętrznej i stara się wykonywać wszystkie swoje czynności w duchu modlitwy wewnętrznej. Im więcej będzie Brat temu wierny, tym więcej Bóg Bratu pobłogosławi. Niech Brat często wchodzi w siebie samego, aby odnowić i umocnić w sobie pamięć o obecności Boga. Im bardziej starać się będzie Brat o jej posiadanie, tym łatwiej dobrze wykona swoje czynności i dobrze wypełni swoje obowiązki. Jestem bardzo zadowolony z usposobienia, w którym Brat okazuje, że jest gotów uczynić wszystko, czego zażyczyłbym sobie od niego. Proszę Boga, aby udzielił Bratu obficie ducha Brata stanu i pozostaję, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Bartłomieja (Superior Generalny) [17 stycznia 1718] Mój najdroższy, mój najdroższy Brat Bartłomiej, Superior Stowarzyszenia Braci Szkół Chrześcijańskich w domu Saint-Yon, przedmieście Saint-Sever w Rouen. Paryż, z Seminarium Saint Nicolas-du-Chardonnet, 17 stycznia 1718. LA 3,1 LA 3,2 LA 3,3 Mój najdroższy Bracie, Brat Tomasz powiedział mi, że wyrusza dzisiaj. Kazał dać mi pokwitowanie za Brata renty, przedłożył mi, że te renty należą obecnie do Madame de Louvois, a także inne zwykłe pokwitowanie, kilka dni wcześniej. Niech Brat wcale nie liczy, proszę Brata, na te dwa pokwitowania, ani na jedno, ani na drugie, że zostaną mu przyznane, ponieważ złożyłem oświadczenie, jak tego Brat wymagał ode mnie podczas swojej ostatniej podróży około Poczęcia świętej Dziewicy, przez które oświadczyłem ostatniego jedenastego grudnia, że Brata cztery umowy o rentę, przyznane przez miasto Rouen, wcale do mnie nie należą i że ja tylko udzieliłem swego nazwiska, ale należą do Braci Szkół Chrześcijańskich z domu w Saint-Yon, przedmieście Saint-Sever tego samego miasta, a pieniądze zostały dostarczone przez Karola Frapeta, zwanego Bratem Tomaszem, wówczas ekonomem tego domu, a następnie złożyłem to oświadczenie podpisane przeze mnie jako depozyt na ręce Monsieur Bertona, prokuratora tego seminarium, który tym się zajął. 6 LA 3,4 LA 3,5 LA 3,6 LA 3,7 LA 3,8 LA 3,9 LA 3,10 LA 10 LA 10,1 LA 10,2 LA 10,3 LA 10,4 LA 10,5 LA 10,6 LA 10,7 LISTY WŁASNORĘCZNE Względem domu w Saint-Yon, gdy chodzi o to czy go Brat kupi, czy nie, i w jaki sposób, odnośnie do czego prosi mnie Brat o moje zdanie, niech Brat nie liczy wcale na to, co Brat Tomasz może Bratu powiedzieć lub kazać wysłuchać z mej strony lub ode mnie, ale niech Brat liczy tylko na to, co bratu zaznaczam w tym liście, a co jest, że nie mogę Bratu udzielić rady o powyższym i że powinien Brat radzić się osób bardziej oświeconych niż ja, gdyż sprawa jest ważna. Niech Brat to głęboko przemyśli, bo sprawa nie jest jeszcze zakończona. Nie radzę Bratu pożyczać pieniędzy na zakup. Nie mówię jednak Bratu, aby Brat zupełnie tego nie uczynił; co do tego może brat doradzić się innych osób. Sądzę, że to, co Brat uczyni pod tym względem, będzie zawsze dobrze uczynione. Nie wypada, abym miał jakiś udział we wszystkich tych sprawach, będąc pod tym względem niczym, a Brat, jako Superior, będąc tu najważniejszym. Względem osób, które mi Brat wskazuje, abym się z nimi spotkał, to jeśli Brat tego chce, spotkam się z nimi, co jest możliwe. Proszę mnie powiadomić, że nakazuje mi Brat jako mój oraz braci Superior, a ja pójdę zaraz lub pierwszego wolnego dnia i powiem im, że nakazał mi Brat spotkać się z nimi. Życzę Bratu dobrego i szczęśliwego roku oraz Braciom, których pozdrawiam. Pozostaję z szacunkiem, mój najdroższy Bracie, Twój najpokorniejszy i najposłuszniejszy sługa. De La Salle. Do Brata Dionizego [30 maja 1701] Wydaje mi się, mój najdroższy Bracie, że nie powinien Brat tak bardzo zajmować się myślami, jakie Brata nachodzą odnośnie do swego stanu, ponieważ im bardziej się Brat nimi zajmuje, tym więcej przysporzą mu trudności. Niech Brat postara się o większą staranność wewnętrzną, jaka będzie Bratu możliwa, ponieważ ona jedna zdolna jest uświęcić wszystkie Brata czynności. Niech Brat postąpi w ten sposób, aby święta obecność Boga była u Brata częsta, ponieważ jest ona głównym owocem modlitwy wewnętrznej, ale niewiele ona Bratu posłuży, jeśli nie zatroszczy się Brat o umartwienie siebie i jeśli szuka Brat swych wygód. Nie wystarczy mieć myśl, żeby pójść do Boga najdoskonalej, jak tylko to będzie dla Brata możliwe; trzeba to czynić ze skutkiem, a czyni się to, o ile sobie zadaje się gwałt. Nie dziwię się, że znajduje Brat wiele trudności w Regułach. To Brata zwyczaj przestrzegania ich niewiele sprawia, że Brat za takie je uważa. Gdyby Brat przestrzegał je dokładnie, uważałby je Brat za łatwe i przyjemne. Także z tej samej przyczyny odczuwa Brat zniechęcenie do komunii świętej. Proszę Brata, aby Brat nigdy nie opuszczał rekreacji. Jest to ważna rzecz. Zapewne spędza Brat swoją rekreację z Bratem Klaudiuszem, podczas gdy pozostawia Brat dwóch młodych Braci razem; to bardzo źle. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 10,8 LA 11 LA 11,1 LA 11,2 LA 11,3 LA 11,4 LA 11,5 LA 11,6 LA 11,7 LA 11,8 LA 11,9 LA 11,10 LA 11,11 LA 11,12 LA 11,13 LA 11,14 LA 11,15 LA 11,16 7 Bardzo się uradowałem Brata zdaniem się na Boga i Brata obojętnością co do jakiegokolwiek miejsca; jest ona także potrzebna w naszej wspólnocie. Pozostaję, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle, kapłan. Do Brata Dionizego [8 lipca] Jestem bardzo daleki od opuszczenia Ciebie, mój najdroższy Bracie. Jeśli Bratu nie odpowiedziałem ostatnim razem w tym samym czasie, co Braciom z Rouen, to dlatego, że nie miałem na to czasu. Są nawet dwaj Bracia, którym nie mogłem odpowiedzieć tak samo, jak Bratu. Nie ma potrzeby kupowania materiału na suknię; jest tu jedna uszyta dla Brata i niczego Bratu nie zabraknie. Raduję się bardzo, że Brat oszczędził swemu ojcu zmartwienia. Przykro mi, że Brat Tomasz postępuje tak, jak mi Brat zaznacza. Zrobię tak, aby zmienił postępowanie pod tym względem. To nieprawda, że napisałem do Brata Tomasza, o czym mi Brat pisze, odnośnie do potrzeb, ponieważ skarżę się na niego za to, że nie daje Braciom tego, co potrzebne. Powinien Brat mieć się wielce na baczności, aby nie być ospałym w ćwiczeniach. Nie jest to sposób, [aby Bóg] Bratu błogosławił. Nie ma cnoty bez zadania sobie gwałtu i nie chodzi tylko o to, aby mieć tylko jakiś jej pozór, ale trzeba, żeby Brata cnota była rzetelna. Ale nie nabywa się jej przez korzystanie i szukanie wygód. Raduję się bardzo, że stosuje Brat pewne umartwienia umysłu i zmysłów, ale trzeba, aby Brat postąpił w ten sposób, żeby je spełniał w okazjach, jakie się nadarzą. Niech Brat będzie dokładny w milczeniu z miłości do Boga, co jest jednym z głównych punktów obserwancji. Zwyczajem bardzo pożytecznym jest zajmowanie się obecnością Boga; niech Brat będzie temu wierny. Nic nie przyciągnie tylu błogosławieństw Boga na Brata, jak wierność w małych rzeczach. Ponad wszystko niech się Brat troszczy o stateczne odmawianie modlitw i aby były one odmawiane tak samo w szkole, ponieważ uwaga, jaką zwracamy na modlitwy ustne, czyni je miłymi Bogu. Niech się Brat strzeże zniecierpliwienia wobec swego Brata; niech Brat zawsze mówi do niego uprzejmie. Modlitwa wewnętrzna jest podporą pobożności; tak więc niech ma tu Brat wiele pilności. Niech Brat będzie dokładnym w pozostawianiu wszystkiego i każdej osoby zaraz, jak tylko dzwon zabrzmi. Niech Brat kończy w niewielu słowach z osobami, które przychodzą do drzwi szkoły, aby nie powodować utraty czasu przez uczniów. Niech Brat będzie dokładny w ich upominaniu i to bardziej ignorantów niż innych. Zawstydzające jest nadawanie im imion obraźliwych. Niech się Brat strzeże, aby wzgląd ludzki nie przeszkodził Bratu czynić dobrze. 8 LISTY WŁASNORĘCZNE Bardzo zawstydzające jest nadawanie uczniom imion obraźliwych, jest to także bardzo zły przykład dla nich. LA 11,17 LA 11,18 LA 11,19 LA 11,20 LA 11,21 LA 11,22 LA 11,23 LA 11,24 LA 11,25 LA 11,26 LA 11,27 LA 12 LA 12,1 LA 12,2 LA 12,3 LA 12,4 LA 12,5 LA 12,6 LA 12,7 LA 12,8 Wie Brat, że o tyle postępuje się w cnocie, o ile zadaje się sobie gwałt, dlatego niech się Brat stara to sobie czynić. Niech się Brat wiele stara o umartwienie umysłu i zmysłów, co jest dla obowiązkiem Brata stanu. Podczas upominania za błędy nie należy mieć względu na innych, ale trzeba mieć wzgląd na dobro, jakie Brat stąd otrzymuje. Zapewne można przestrzegać Reguły we dwóch. Bardzo się raduję, że stara się Brat być tu dokładnym. Błogosławię Boga za dobre usposobienia, jakie Bratu daje pod tym względem. Zamiar, jaki Brat ma, wykonując swoje ćwiczenia, jest dobry; niech Brat dalej tak postępuje. Wielkim błędem jest odprawianie swego czytania duchownego z ciekawości; nie jest to środek do skorzystania z czytania duchownego. Kiedy uznaje się Brat za oschłego w modlitwie wewnętrznej, niech się Brat upokarza. Ma Brat rację, że szczególne więzi Braci przynoszą wielkie zło wspólnocie. Jestem bardzo zadowolony z tego, że ma Brat obecnie dużą liczbę dzieci. Niech się Brat troszczy o jej zachowanie. Niech Brat czuwa nad Bratem, aby nie uderzał uczniów ręką. Jest to bardzo ważne. Proszę Boga, aby Brata zachował w dobrych usposobieniach i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Dionizego [pierwszy sierpnia 1708] Jestem bardzo niezadowolony z uciążliwości, o jakich mi Brat pisze, że je ma, mój najdroższy Bracie. Trzeba starać się szukać jakiegoś środka, aby temu zaradzić. Powinien Brat wiele zajmować się modlitwą wewnętrzną, najlepiej, jak to będzie Bratu możliwe, ponieważ to właśnie ćwiczenie przyciąga zazwyczaj łaski na drugich. Wie Brat, że jest rzeczą zawstydzającą mówienie w gniewie; niech się Brat od tego powstrzymuje. Czy ci strażnicy nie mieli prawa zobaczyć, co Brat niesie? Powinien Brat chodzić do Saint-Yon tylko w dni wolne i nie ma Brat nic do czynienia z Bratem Hilarym ani z innymi Braćmi, którzy tam są. Niech się Brat nie gniewa na nikogo, bo nie jest to ani mądre, ani chrześcijańskie. Niech się Brat strzeże, aby nie być lekkomyślnym, kiedy udaje się Brat na rekreacje z Braćmi z Rouen; to im szkodzi. Widzi Brat dobrze, że Brata pracą jest umrzeć sobie i swoim skłonnościom. Niech Brat czuwa nad sobą, aby dobrze przyjmować upokorzenia, jakie do Brata przychodzą, a także ze względu na to, że Bóg je Bratu posyła. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 12,9 LA 12,10 LA 12,11 LA 12,12 LA 12,13 LA 12,14 LA 12,15 LA 12,16 LA 12,17 LA 12,18 LA 12,19 LA 12,20 LA 12,21 LA 12,22 LA 12,23 LA 12,24 LA 12,25 9 Trzeba, mój najdroższy Bracie, aby mieć prawdziwe posłuszeństwo, być gotowym słuchać wszystkich swoich przełożonych. Znajduje Brat tutaj trudność, ponieważ nie dostrzega Brat Boga w nich. Dobrą rzeczą jest, aby się Brat zajmował swoim czytaniem duchowym. Będzie ono bardzo dla Brata owocne, a zwłaszcza, aby mu pomóc do dobrego wykonywania modlitwy wewnętrznej. Niech Brat czuwa nad sobą, aby nie pozwalać sobie na rozproszenia w modlitwie wewnętrznej, mogą one sprawić, że stanie się Brat zbyt zewnętrzny; niech Brat tutaj uważa. Mówią, że duchowni, którzy spotkali Brata samego w Rouen, powiedzieli, że nie jest Brat Bratem, ale świeckim chodzącym samemu po mieście. Jeśli tak jest, uczynił Brat wiele złego. Proszę Brata, aby nie chodził Brat więcej do Rouen poza dniami wolnymi i aby szedł Brat tu razem z Bratem i prosto do Saint-Nicolas, bo poza tym nie ma Brat nic do robienia. Odnalazłem Brata list z 21 kwietnia. Źle Brat postąpił, opuszczając szkołę, aby wyjść dla rzeczy podobnej do tej, jaką Brat mi przedstawia, i proszę, aby to już się Bratu nie zdarzało. Kiedy Brat powie Bratu lub uczyni coś niewłaściwego, niech Brat niczego ze swej strony nie okazuje i stara się siebie powściągnąć, a następnie może Brat napisać mi o tych rzeczach. Rzeczą, nad którą powinien Brat głównie pracować, to być wiernym natchnieniom, które do Brata przychodzą, kiedy zmierzają one do przezwyciężenia siebie; jest to wtedy znak, że pochodzą one od Boga. Ponieważ ma Brat okazje do upokorzeń, będąc z Bratem Robertem w mieście, niech Brat okazuje w tej okoliczności, że kocha je Brat i niech Brat wtedy nie idzie za tym, co natura Bratu podpowiada, żeby starać się od nich zwolnić. Niech Brat będzie wierny w odprawianiu zawsze swego czytania i kładzenia się spać o wyznaczonej godzinie. Niech Brat nie dopuści, proszę Brata, aby cokolwiek mogło Brata z tego zwolnić i należy być bardzo dokładnym co do milczenia. Potrzebuje Brat częstego wchodzenia w siebie, co przeszkodzi mu w popełnianiu swych błędów. Dobrze Brat zrobi, wykonując pomysł, jaki mu przyszedł, aby pozostawać jakby w pewnego rodzaju nowicjacie, żeby oddawać się tylko temu, co wewnętrzne, a co byłoby wielkim dobrem dla Brata. Raduję się bardzo z tego, co Brat płomiennie pragnę, aby wola Boga dokonywała się w nim we wszystkim. Niech Brat będzie pilny w odbywaniu swych rekreacji. Niech Brat nie pozwala na [obecność] małego chłopca w tym czasie. Trzeba, aby dobrze przestrzegać milczenia, odbywać rekreację w swoim czasie. Trzeba, aby Brata uczniowie nie mówili nic złego o [drugim] Bracie. Niech Brat tak postąpi, aby Brata uczniowie byli dokładni w przychodzeniu na wyznaczoną godzinę i aby przychodzili w niedziele i święta. 10 LA 12,26 LA 14 LA 14,1 LA 14,2 LA 14,3 LA 14,4 LA 14,5 LA 14,6 LA 14,7 LA 14,8 LA 14,9 LA 14,10 LA 14,11 LA 14,12 LA 14,13 LA 14,14 LA 14,15 LA 14,16 LA 14,17 LA 14,18 LISTY WŁASNORĘCZNE Niech Brat nie zaniedba wykonać tego, co Bratu [polecam z naleganiem]. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [październik 1704]. Do Monsieur, Monsieur Gabrieli Drolini. W Rzymie. Otrzymałem Brata list, mój najdroższy Bracie, jeden z rąk Monsieur de la Bussière, ten z 9 września pocztą, a trzeci, z 16 września przez proboszcza u świętego Hipolita. Ponieważ nie znam wartości pieniędzy Rzymu, kiedy powie mi Brat o jakiejś sumie w swoich listach, niech Brat ją wymieni w pieniądzach Francji. Nie wiem dlaczego mówi Brat, że umieścił się Brat tam, gdzie jest, aby oszczędzić wydatku, bo na czym brat oszczędzi wydatku, albowiem być może trzeba będzie zawsze czynić tak, jak gdyby Brat tu nie przebywał. W czym to posunęło naprzód, odkąd Brat tu jest? Nie wiem czy chodzi o to, że obawia się Brat zbytnio zawierzyć Opatrzności. Niech Brat nie sądzi, że Brata opuszczę. Mówią, że Monsieur Théodon wkrótce powróci. Nie wiem, czy tak jest. Posyłam Bratu list, aby go prosić, żeby dał Bratu pięćdziesiąt liwrów, żeby Bratu zapewnić byt i zaradzić Brata potrzebom w jego placówce. Proszę więc Brata, aby to było natychmiast, ponieważ im więcej będzie Brat zwlekał, tym więcej postąpi Brat w latach, a na końcu tego wszystkiego – nic. Jeśli Brat będzie rok, dwa lata w domu, w którym Brat przebywa, to jaki postęp po tym czasie? Musi Brat ustalić czy powrócić, czy zacząć coś, gdzie Brat jest. Otrzyma Brat ten list zapewne na niewiele dni przed [świętem] konsekracji Świętego Piotra. Niech Brat w tym celu odprawi nowennę od wigilii aż do końca oktawy, a następnie niech coś rozpocznie. Niech Brat więcej ufa Bogu. Odpowiadam Bratu, aby wynająć miejsca, które Brat wynajmie aż dotąd, kiedy Opatrzność zatroszczy się o to. Prawie dwa lata jest Brat w Rzymie. Trzeba coś skończyć i żyć zgodnie z naszym powołaniem. Nie jestem od tego, aby spowodować lub pozwolić umrzeć Bratu z głodu. Monsieur Brodard z Rethel pozostawił mi ponad dwa tysiące renty. Jeszcze jej nie posiadam, ponieważ stanie się to dopiero po śmierci Mademoiselle, jego siostry, która ma osiemdziesiąt piec lub osiemdziesiąt sześć lat; zapewne nie trzeba będzie jeszcze długo czekać. Jesteśmy bardzo ubodzy, ponieważ proboszcz u świętego Sulpicjusza daje nam tylko bardzo mało rzeczy. Niech Brat się strzeże, proszę Brata, tych memoriałów, jakich się od Brata żąda, aby nam nie zaszkodziły, a to jest bardzo ryzykowne. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 14,19 LA 14,20 LA 14,21 LA 15 11 Gdyby tam, gdzie Brat urządza katechizm, mógłby Brat prowadzić szkołę, byłoby to najlepsze. Najwcześniej, jak tylko Brat może, niech Brat odejdzie stamtąd, gdzie jest, i zatrudni się zgodnie swoim stanem, co będzie lepsze. Na miłość Boską proszę Brata o to. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [23 grudnia 1704] Do mego drogiego, mój najdroższy Brat Gabriel ze Stowarzyszenia Szkół Chrześcijańskich, w Rzymie. W Paryżu, 23 grudnia. LA 15,1 LA 15,2 LA 15,3 LA 15,4 LA 15,5 LA 15,6 LA 15,7 LA 15,8 LA 15,9 LA 16 Aby odpowiedzieć na Brata ostatni [list], mój najdroższy Bracie, powiem, że nie wiem, dlaczego waha się Brat tak bardzo po wszystkich moich listach. Co do mnie, nie mogę bardziej na Brata nalegać. To raczej Brat powinien na mnie nalegać, a jeśli Brat sam nie ma wielkiego zapału do tego dzieła, czego Brat nie okazuje, nie powiedzie się tu Bratu. Nie dążę do tego, aby Brat nic nie kosztował, ale uważam i uważałem, że po podjęciu tego, na co bardzo liczę, za sześć miesięcy, rok lub później Brat nic już nas nie będzie kosztował. Nie uważam, że powinien Brat mieszać się w zwolnienie ze ślubów Brata Gerarda. Jest to duch z najbardziej niestałych, jakie znam, i który nie nadaje się do świata, a nadawałby się do la Trappe. Przykro mi bardzo, że go tam nie zostawiłem. On nigdy nie wie, co chce robić. Przedstawił mi Brat już wydatek, jaki będzie musiał Brat uczynić. Podejmie Brat, kiedy Brat zechce. Pomogę Bratu we wszystkim, w czym będę mógł, ale wydaje mi się, że aby przedsięwzięcie się powiodło, trzeba, aby przyszło od Brata, a nie ode mnie, a ja tylko będę Brata wspierał. Wie Brat, że wydałem już czterysta franków na Brata, a nie widzę jeszcze dokonań. Niech Brat tak postąpi, proszę Brata, aby już nie było tak samo. Pozostaję naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Niech Brat prosi Boga i myśli o tym, co Brat ma do zrobienia. Do Brata Gabriela Drolin [11 lutego 1705] Do Monsieur, Monsieur Claude de la Bussière, dla Monsieur Santenot, w Rzymie, w Paryżu, 11 lutego 1705. LA 16,1 LA 16,2 Już od dawna, mój najdroższy Bracie, nie otrzymałem od Brata wiadomości. Proszę Brata, aby nam przekazać wiadomości i do nas pisać przez Awinion następująco: Do mego najdroższego Brata Alberta, w szkołach bezpłatnych, blisko Świętego Symforiana, dla Monsieur de La Salle w Awinionie. 12 LA 16,3 LA 16,4 LA 16,5 LA 16,6 LA 16,7 LA 16,8 LA 16,9 LA 16,10 LA 16,11 LA 16,12 LA 16,13 LA 16,14 LA 17 LISTY WŁASNORĘCZNE Szkoły działają dobrze. Mamy tu czterech Braci i wkrótce będziemy mieć dom na umieszczenie dwudziestu osób. Przedstawiłem ich Monsignorowi arcybiskupowi Awinionu, Nuncjuszowi nadzwyczajnemu we Francji, który ich bardzo dobrze przyjął i udzielił im zanim odeszli swego błogosławieństwa z wielką dobrocią. Proszę Brata, aby zachował to w sekrecie i nigdy o tym nikomu nie mówił, a nawet spalił ten list. Jest Brat zbyt skory do zwierzeń. Nie wiem, czy kiedykolwiek coś Brat zrobi tam, gdzie jest. Trzeba, aby Duch Boży i wielka gorliwość Bratem kierowali, a wydaje mi się, że nie widzę dość ani jednego, ani drugiego w Bracie dla takiego przedsięwzięcia. Bóg niech będzie błogosławiony i Jego wola niech się w tym stanie. Niech mnie Brat powiadomi, czy ma Brat ciągle to samo zajęcie i czy niczego Brat już nie szuka. Niech Brat uważa, aby się Brat tu tak nie przyzwyczaił do ducha i do manier światowych, które powinny być Bratu wstrętne, aby nie było Bratu trudno je porzucić. Proszę naszego Pana, aby napełnił Brata swym Duchem i uczynił z Bratem, co się Mu spodoba. Niech Brat do mnie pisze już tylko przez Awinion, kiedy będzie Brat miał do mnie pisać, aby Brata listy były bezpieczne i poufne. Pozdrawiam Monsieur de la Bussière i pozostaję, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój de La Salle. Proszę Brata powiadomić mnie dokładnie co to jest Instytut Ojców Szkół Pobożnych: jakie są ich Reguły, jakie jest ich postępowanie i zarządzanie, czy są rozlegli, czy mają generała, jaka jest jego władza, czy wszyscy są księżmi, czy biorą pieniądze. Niech się Brat dowie, co będzie mógł i powiadomi o tym mnie najbardziej szczegółowo, jak Brat będzie mógł. Do Brata Gabriela Drolin [27 kwietnia 1705] Do Monsieur, Monsieur Claude de la Bussière pour Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 27 kwietnia 1705. LA 17,1 LA 17,2 LA 17,3 LA 17,4 LA 17,5 LA 17,6 Mówią, że Brata list przyszedł tu na dzień Paschy, a ja, będąc w drodze, otrzymałem go, mój najdroższy Bracie, w następną sobotę. Był on dla mnie przyczyną wielkiej radości tak dlatego, że od dawna w ogóle nie otrzymałem wiadomości od Brata, a także dlatego, że powiadamia mnie Brat w nim, że wreszcie wykonuje funkcję swego stanu. Nie potrzeba roztrząsać w czym uchybiła Brat okazjom, albowiem Brat ich nie dostrzegł. Dobrze Brat zrobił, że udał się Brat do dzielnicy odległej od szkół pobożnych. Dobrze Brat zrobił, że dalej stołuje się Brat u Monsieur de la Bussière. Proszę Brata pozdrowić go ode mnie. Dobrze także Brat zrobił, że nie zupełnie Brat od niego odszedł. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 17,7 LA 17,8 LA 17,9 LA 17,10 LA 17,11 LA 17,12 LA 17,13 LA 17,14 LA 17,15 LA 17,16 LA 17,17 LA 17,18 LA 18 13 Jeśli Brat potrzebuje jakichś książek szkolnych, jak też do modlitwy szkolnej, to nie wiem czy Brat wie, że niedawno ponownie je wydrukowaliśmy i możemy je łatwo Bratu wysłać przez Awinion. Względem tego, co Brat mi mówi o tym nauczycielu ze szkoły papieskiej, to niech idzie Brat za radą Monsieur Divers. Może należałoby lepiej, aby Brat wiele modlił się do Bogu i czekał na sposobność bardziej sprzyjającą i przychodzącą jakby samą z siebie. Jesteśmy bardzo dalecy od tego, żeby Brata oskarżać, a wszystko, czego z niecierpliwością oczekiwałem, było, żeby Brat wykonywał to, do czego Brat jest. Dziwię się, że mówi mi Brat, iż nigdy nie miał wielkiego zadowolenia z naszej strony, ponieważ nie ma niczego, czego nie starałem się uczynić i co jeszcze jestem gotów uczynić, aby Brata zadowolić. Wiem dobrze, że jest Brat bardzo daleki, aby uczynić to, co zrobił Brat Mikołaj, a to sprawia, że mam do Brata tak wielkie zaufanie. Nie jest jeszcze czas, abym nalegał na Brata tak mocno w Rzymie, wystarczy to, co Brat zaczął. Kupiono wygodny dom dla naszych Braci w Awinionie, zdolny pomieścić dwudziestu Braci. Wicelegat lubi ich i posyła swego pazia do ich szkoły. Chciałem Bratu wysłać tego, który tu rozpoczął, ale Brat go nie chciał. Monsignore arcybiskup Awinionu, który jest nuncjuszem nadzwyczajnym we Francji, a któremu jestem znany od założenia naszej placówki w Awinionie, został mianowany arcybiskupem Genui i udaje się niezwłocznie do Rzymu, gdzie otrzyma kapelusz kardynalski. Powiedział mi, że opiekowałby się o oddawałby usługi Instytutowi naszych Braci we wszystkim, w czym mógłby, i udzielił im swego błogosławieństwa nim odeszli. Proszę Brata, żeby Brat tak postąpił, aby porzucił tego ducha światowego, do którego ma Brat dość skłonności, oddając się modlitwie wewnętrznej, ćwiczeniom wewnętrznym i mało się spotykając. Pracując, aby mieć najwięcej, jak to będzie dla Brata możliwe, ducha Brata Instytutu, przyciągnie Brat na siebie łaski Boże z obfitością. Pozostaję, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [28 sierpnia 1705] Do Monsieur, Monsieur Claude de la Bussière, kupca, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 28 sierpnia 1705. LA 18,1 LA 18,2 LA 18,3 Byłem istotnie zaskoczony, mój najdroższy Bracie, że nie otrzymywałem od Brata wiadomości od tak dawna. Proszę Brata, aby mi pisał w przyszłości częściej i wydaje mi się, że byłoby słuszne, aby Brat to czynił co miesiąc. Od czasu, jak otrzymałem od Brata listy Brat Michał i Brat Jan zmarli w Chartres jeden po drugim na szkarlatynę. Proszę Brata, aby modlił się do Boga za nich. 14 LA 18,4 LA 18,5 LA 18,6 LA 18,7 LA 18,8 LA 18,9 LA 18,10 LA 18,11 LA 18,12 LA 18,13 LA 18,14 LA 18,15 LA 18,16 LA 18,17 LA 18,18 LA 18,19 LA 18,20 LISTY WŁASNORĘCZNE Bardzo się raduję, że nie jest już Brat zakłopotany u Monsieur de la Bussière, ale jak i z czego Brat żyje? Mówi Brat, że nie lubi być dłużnym. Byłoby dobrze wiedzieć czy jest Brat dłużny, co to jest, komu i dlaczego. Tego wcale mi Brat nie zaznacza. Nie zgadzam się wcale, aby Brat uczył łaciny. Dobrze Brat wie, że jest to niezgodne z naszym Instytutem, ponieważ zawsze należy się tego trzymać w swym Instytucie, w przeciwnym bowiem razie traci się wszystko i Bóg w ogóle nie daje swego błogosławieństwa. Nie podobają mi się owe sobotnie quadrins, ponieważ tego rodzaju pieniądze przyjmowane od uczniów, chociaż się z nich nie korzysta, nie brzmią dobrze w naszych szkołach. Jeśli potrzebuje Brat książki z modlitwami, to kazaliśmy je ponownie wydrukować w roku ubiegłym wraz ze wszystkimi potrzebnymi rubrykami. Jeśli potrzebuje Brat jakichś innych, będziemy mogli je wysłać przez Awinion. Uważam jednak, że będzie można kazać wydrukować nasze książki w Awinionie, gdzie są zatwierdzone, a następnie je wysłać. Powinien Brat powiadomić mnie o sposobie nauczania w Rzymie. Nasi Bracia w Awinionie powiadamiają mnie tak jak Brat, że mieli wiele utrapienia w czasie wielkich upałów. Jestem bardzo zadowolony, że jest Brat obecnie w spokoju i bez odwiedzin ani aktywnych, ani pasywnych. Niech się Brat postara skorzystać z tego czasu i z tak wielkiej korzyści i starać się bardzo porzucić wszystkie maniery światowe, a nabrać wyglądu zwykłego oraz manier i postępowania, które tchną Duchem Bożym. Względem katechizmu, to wydaje mi się, że jest słuszne i ważne, aby urządzał go Brat w swojej szkole. Czy jest zabronione nauczycielowi urządzania katechizmu dla uczniów w swej szkole? Nie podoba mi się, kiedy nasi Bracia urządzają katechizm w kościele. Jeśli jednak zabronione jest urządzanie go w swej szkole, to lepiej urządzać go w kościele niż nie urządzać go wcale. Co do mnie, to nie lubię spieszyć się w żadnej rzeczy i nie będę się spieszył do Rzymu więcej niż gdzie indziej. Trzeba, aby Opatrzność pierwsza zadziałała, a ja będę zadowolony. Kiedy okazuje się, że działam tylko z Jej rozkazów, nie mam sobie nic do zarzucenia, natomiast kiedy coś podejmuję, to jestem zawsze ja i nie oczekują z tego bardzo dobrych skutków; ani też Bóg nie daje zazwyczaj temu wielkiego błogosławieństwa. Mówią, że Monsignore arcybiskup Awinionu i Genui ma wkrótce zostać kardynałem. Monsignore biskup Vaison prosi o Braci. Zna go Brat. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 19 15 Do Brata Gabriela Drolin [4 września 1705] Do Monsieur, Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 4 września 1705. LA 19,1 LA 19,2 LA 19,3 LA 19,4 LA 19,5 LA 19,6 LA 19,7 LA 19,8 LA 19,9 LA 19,10 LA 19,11 LA 19,12 LA 19,13 LA 19,14 Zdziwienie, w jakim jestem, że nie otrzymuję żadnej wiadomości o Bracie od pięciu miesięcy było tym, co zobowiązało mnie do napisania do Brata, pisząc do Monsieur de la Bussière, mój najdroższy Bracie, z obawy, że nie otrzymał Brat mojego przedostatniego [listu]. Nie wiem kiedy przybędzie Monsieur Théodon i nie wiem czy powrócił. Nie wiedziałem, że Brat opuścił Monsieur de la Bussière i nie uwierzyłbym, że Brat stamtąd odszedł, nie pisząc mi uprzednio, ponieważ dzisiaj, jeśli nie ma Brat innego oparcia poza mną, to bardzo mnie Brat wprowadził w kłopot, gdyż jestem w stanie mniej pomóc Bratu niż to było w przeszłości, i to o wiele mniej, mając wciąż mało pieniędzy. Umieściłem nasz nowicjat w pięknym domu na przedmieściu Rouen, który był zajmowany przez zakonnice, a nasi Bracia są obecnie w szkołach w Rouen, gdzie jest Brat Poncjusz, co sprawia, że mam wciąż mało pieniędzy. Nie powinien Brat zaciągać długów, nie mając uprzednio mojej zgody. Powiedziałem Bratu, że wszystkim, czego Brat mógłby chcieć ode mnie, aby Brata urządzić, byłaby pomoc dla Brata w przeciągu sześciu miesięcy lub co najwyżej roku. Od tego czasu miałem sprawę z Rouen, co mnie wysuszyło. Wszystkim, co mogę zrobić, jest posłanie Bratu pięćdziesięciu franków przez Awinion przez Monsieur de Chateaublanc, skarbnika papieskiego, który tu umieścił naszych Braci, jest ich obecnie pięciu, i którym kupił dom. Może się Brat dowiedzieć u Monsignora arcybiskupa Awinionu, gdzie Monsieur de Chateaublanc wpłaca w Rzymie dochody papieskie i kto jest jego korespondentem w Rzymie. Sprawię, aby Brat je wkrótce otrzymał, chociaż sprawi mi to kłopot, gdyż od trzech miesięcy nie mam tutaj wcale pieniędzy do płacenia z góry, przeciwnie, będę dłużny. Niech Brat już więcej nie zaciąga długu, proszę Brata, beze mnie, gdyż będę bardzo niezadowolony z długów. Nie chcę ich więcej i nigdy ich nie chciałem ani nie znosiłem w żadnym z naszych domów oraz nie ma niczego, do czego miałbym więcej odrazy. Dlatego niech Brat już nigdy nie liczy na mnie co do długów, ponieważ nigdy nie wysłucham najmniejszej propozycji. Chcę widzieć przed sobą, co do wydatku, a nie za sobą, dlatego niech Brat nigdy nie podejmuje żadnego kroku i żadnego postanowienia bez pytania mnie uprzednio o zdanie, a ja Bratu zaraz odpowiem. Dopiero co otrzymałem Brata list, a droga przez Awinion jest dla nas łatwiejsza. Nie wiem czy Monsignor arcybiskup Awinionu, obecnie w Genui, jest kardynałem, jak mi powiedziano, że miałby nim zostać, udając się do Rzymu. Dobrze wiem, że lepiej żyć z większą troską, odłączonym od świata i bardzo się raduję, widząc Brata w tym usposobieniu, ale kiedy wchodzi się w takie usposobienie, trzeba całkowicie zdać się na Opatrzność, a jeśli nie ma się dość cnoty do 16 LISTY WŁASNORĘCZNE tego ani dość wiary, trzeba podjąć kroki zanim się to wykona, inaczej nie jest to działanie ani po chrześcijańsku ani mądrze. LA 19,15 LA 19,16 LA 19,17 LA 19,18 LA 19,19 LA 19,20 LA 19,21 Niech się Brat dobrze pilnuje, aby nie dawać weksli komukolwiek, jeśli nie poleciłem Bratu tego zrobić, bo ich nie zapłacę. Tym bardziej nie jestem w stanie płacić za nie obecnie, ponieważ muszę obliczać z dnia na dzień. Otrzyma Brat pieniądze bez weksla. Nie wiem, co Brat ma na myśli, kiedy Brat mówi, że pracuje, żeby zobaczyć, czy będzie Brat mógł zrobić dla mnie coś wcześniej, choćby trochę. Proszę mi wyjaśnić, bo radbym widzieć nieco wyraźniej. Bardzo uradowałem się, że odra minęła u Brata. Brat Albert powiadamia mnie 29 sierpnia, że Ojciec inkwizytor oddał mu wszystkie nasze książki i wszystkie je zatwierdził. Poproszę go, aby posłał Bratu dwie z modlitwami szkolnymi i mszalnymi, kiedy poznam Brata adres. Kazaliśmy ponownie wydrukować książki szkolne wraz ze wszystkimi rubrykami w sposób wygodny dla nauczycieli i uczniów. Założymy placówkę w Marsylii, a kiedy Brat Albert będzie tu po Wielkanocy, będę mógł go Bratu posłać, aby trochę posunąć do przodu Brata sprawy, jeśli się nie posuwają, ponieważ w pełni do tego się nadaje. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy dokonałby cudów. Niech Brat wiele modli się w tym celu do Boga odtąd aż do owego czasu i aby Bóg kierował naszymi sprawami w Rzymie i gdzie indziej według swej świętej woli. LA 19,22 Sądziłem, że dość jasno wypowiedziałem się do Brata około Bożego Narodzenia. LA 19,23 Mamy Braci w Dijon i Breście, nie wiem, czy Bratu o tym doniosłem. LA 19,24 LA 20 Proszę Brata o częste stawianie się u Świętego Piotra, aby był Brat w pełni uległym Kościołowi, i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [28 października 1705] Do Monsieur Claude de la Bussière pour Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 28 października 1705. LA 20,1 LA 20,2 LA 20,3 LA 20,4 Nie wiem, mój najdroższy Bracie, czy nie otrzymał Brat listu, w którym odpowiadałem na Brata poprzedni [list]. Napisałem na nim adres, jak mi Brat zaznaczył. Proszę pisać do mnie zawsze przez Awinion. Ten list kieruję do Brata przez Monsieur de la Bussière, abym się nie pomylił i dla większej pewności. Proszę mi podać inny adres w następnym, jeżeli ten nie odpowiada, lub niech mi Brat poda, gdzie Brat mieszka. Dobrze Brat czyni, czekając na nakazy Opatrzności. Poleciłem Bratu, aby mi nie robić długów, ponieważ nie chcę wcale o tym słuchać i w ogóle nie należy, aby Brat oczekiwał, że jakiś zapłacę ani wekslem, ani inaczej. Nigdy nie chciałem długów i wcale ich nie chcę. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 20,5 LA 20,6 Kiedy Brat będzie czegoś potrzebował, niech mnie Brat uprzednio o tym powiadomi. Wie Brat o tym, co Bratu poleciłem w przeszłości; niech Brat na to liczy, proszę Brata. Nie powinien był Brat opuścić Monsieur de la Bussière bez porozumienia ze mną i nie wiedząc, gdzie żyć. LA 20,7 Powiadomiłem Brata, co mogę uczynić i trzeba liczyć na to, co powiedziałem. LA 20,8 Chcę widzieć jasno w tym, czego się podejmuję. LA 20,9 LA 20,10 LA 20,11 LA 20,12 LA 20,13 LA 20,14 LA 20,15 LA 20,16 LA 20,17 LA 20,18 LA 20,19 LA 21 17 Bóg umieścił Brata u Monsieur de la Bussière; powinien Brat tam pozostać dotąd, aż miałby Brat zajęcie, gdzie mógłby Brat żyć niezależnie. Powiadomiłem Brata, że mógłbym dać Bratu pięćdziesiąt liwrów, które są w Awinionie, a których zapewne nie trzeba wymieniać do płacenia. Poślę modlitwy szkolne do Awinionu, które kazaliśmy wydrukować z rubrykami. Stamtąd będzie je można Bratu posłać. Widziałem Monsieur Théodona tylko jeden raz; niedomagał. W swoim ostatnim [liście] pisze mi Brat, że mi wysyła pokwitowanie Monsieur Théodona. Jednak ja go wcale nie otrzymałem i nie było go w Brata liście. Nieprzydatne będzie wystawianie przez Brata weksli na mnie, po ja nie będę mógł ich zapłacić. Wiem dobrze, że jest rzeczą korzystną być odłączonym od świata, ale trzeba mieć z czego żyć i przed opuszczeniem świata trzeba widzieć, skąd się to weźmie. Zaadresowałem mój ostatni [list] po prostu na Monsieur Santenota. Niech Brat zobaczy czy zginął, czy nie. Niech Brat oceni czy Bóg okazuje, że przyjmuje Brata pracę i czy Opatrzność pomaga Bratu albo czy wydaje się, że chce Bratu pomóc. Bardzo pragnąłbym wiedzieć, w jakiej dzielnicy Brat zamieszkał. Niech się Brat modli do Boga za nas i ufa mi, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [11 lutego 1706] Do Monsieur, Monsieur Divers, Prokuratora Generalnego Misji, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 11 lutego 1706. LA 21,1 LA 21,2 LA 21,3 LA 21,4 Dobrze widziałem, mój najdroższy Bracie, że nie był Brat w pełni sobą, kiedy pisał mi list poprzedni, na który odpowiadam, ale staram się nie dawać Bratu do tego powodu. Raduję się bardzo dowiadując się z ostatniego [listu], że Brata strapienie się zmniejszyło. Ufam, że zupełnie ustało, kiedy otrzymał Brat mój ostatni [list]. Dobrze Brat zrobi odbierając najwcześniej, jak tylko będzie Brat mógł sto franków, które zostawiłem Bratu do przyjęcia. Względem tego, co Brat mi donosi, że Bratu napisałem, to napisałem Bratu w dwóch różnych okresach: 1. w okresie, kiedy nie miał Brat nic innego do czynienia poza staraniem o 18 LISTY WŁASNORĘCZNE dzieci Monsieur de la Bussière, 2. w okresie, kiedy Brat starał się wziąć szkołę, mieszkając u niego. LA 21,5 LA 21,6 LA 21,7 LA 21,8 LA 21,9 LA 21,10 LA 21,11 LA 21,12 LA 21,13 LA 21,14 W pierwszym okresie ciągle zachęcałem Brata do wyjścia z tego położenia, nie uznając go za zgodnego z Brata powołaniem. W drugim okresie napisałem Bratu, że powinien Brat liczyć, że będę mógł Bratu pomagać tylko przez sześć miesięcy lub rok i nie wiem, czy powiedziałem rok lub półtora roku, ale najwyżej tyle, o ile przesunąłem dotąd. Następnie uznałem za działanie Opatrzności, że Monsieur de la Bussière zachęcił Brata do stołowania się u niego, ponieważ niezbyt byłem w stanie pomagać Bratu i jestem w nim obecnie bardziej niż kiedykolwiek. Nie powinien był Brat odstępować od tego rozporządzenia Opatrzności nie wiedząc, czy się na to zgodzę i czy będę w stanie wszystkiego Bratu dostarczyć i przez ile czasu i nie podejmując jednego i drugiego trwałych środków co do powyższego. Uczynię jednak dla Brata wszystko, co będę mógł, chociaż jestem bardzo daleki od posiadania obecnie pieniędzy i jestem winien prawie dziewięćset liwrów. Przykro mi widząc, że żyje Brat tak ubogo, jak Brat rzecze, i bardzo proszę mi powiedzieć, co mogę uczynić, aby temu zaradzić. Znajduje się Brat w stanie, w jakim ja jestem, niemniej stan, w jakim Brat się znajduje, wydaje mi się uciążliwy i jest dla mnie bardzo bolesny. Będę bardzo uradowany wiedząc, że coś się polepszyło u Brata. Jeśli jednak trzeba płacić za wymianę z Awinionu do Rzymu, wolałbym sprowadzić te pieniądze tutaj i zapłacić tutaj weksel Monsieur de la Bussière, ponieważ w ten sposób nic nas nie będzie kosztować wymiana, a Brat będzie miał całe sto franków. Proszę mnie powiadomić co tu należy uczynić. Zwlekałem z odpowiedzią dla Brata, ponieważ nie zwróciłem uwagi na mały bilet, jaki znajdował się w Brata liście, i sądziłem, że mój ostatni [list] został Bratu w sposób pewny wręczony. LA 21,15 Od piętnastu dni mamy szkoły w Marsylii. LA 21,16 Nie trzeba, aby Brat zamierzał odejść, skoro nie podjęliśmy razem postanowień. LA 21,17 LA 21,18 LA 21,19 LA 21,20 LA 21,21 Jeśli w niczym nie może się Brat posunąć przez pewien czas, to trzeba tylko uciec się do Boga i Jem pozostawić troskę, kierownictwo i zarządzanie, a ja postąpię tego lata w ten sposób, aby podjąć kroki, żeby nie dopuścić do upadku tego, co jest rozpoczęte, i aby wydobyć Brat z zakłopotania i siebie także. Niech Brat wiele modli się do naszego Pana za to i za wszystkie nasze sprawy tutaj do Pięćdziesiątnicy. Dowiedziałem się, że Monsieur kardynał de Janson powraca do Francji i że Monsieur d’Éstrées zajmie jego miejsce. Proszę Brata, aby nie pisał o wszystkiego rodzaju osobach, jak mi to Brat pisze. Ta wymiana niepotrzebnych listów nie jest dla nas stosowna. Łączę się z Bratem w naszym Panu i pozostaję w Jego świętej miłości, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 22 19 Do Brata Gabriela Drolin [16 kwietnia 1706] Do Monsieur, Monsieur Divers, Prokuratora Generalnego Kongregacji Misji, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 16 kwietnia 1706. LA 22,1 LA 22,2 LA 22,3 LA 22,4 LA 22,5 LA 22,6 Otrzymałem Brata dwa ostatnie [listy], mój najdroższy Bracie, jeden z 23 lutego, drugi z 2 marca, ale nie otrzymałem pierwszego przez Monsieur Divers Bussière, lecz przez pocztę Francji. Dołączam [list] dla Monsieur Théodona. Bardzo się cieszę, że ma Brat dość zaufania do Monsieur Divers, aby mu powiedzieć do kogo i dlaczego Brat pisze. Trudno mi uwierzyć, aby wiedział o liście do regenta Calais na jego temat. Proszę Brata, aby powstrzymał się od listów tak niepotrzebnych jak ten. Powinien Brat najpierw posłać mi kopię swego zatwierdzenia dla szkoły, nie czekając, aż się o nim dowiem skądinąd. Zobowiązałem Brata, aby mi ją posłał w swym ostatnim [liście]. Nie zachowuję urazy za listy, które Brat włączył do moich. Nie o tym zamierzałem Bratu powiedzieć. Chciałem powiedzieć, aby Brat wcale mi nie pisał i nie wcale przyjmował wszystkich tego rodzaju niepotrzebnych listów, co wcale nie jest dla nas stosowne. LA 22,7 Poleciłem w Awinionie, aby zapłacono weksel Monsieur de la Bussière. LA 22,8 Postąpię tak, aby Brat był ze mnie zadowolony. LA 22,9 LA 22,10 LA 22,11 LA 22,12 LA 23 Mamy Braci w Marsylii, którzy rozpoczęli od niedawna. Mają tu prawie dwustu uczniów tylko w jednej szkole. Szkoły są w czterech dzielnicach, a później będą mieli wszystkie. Należy się spodziewać, że nasi Bracia, coraz to bardziej zbliżą się do Brata, a Bóg pobłogosławi i na końcu powiększy Brata szkołę. Postaramy się zapewnić Bratu na to sposób i zobaczymy za jakiś czas, co będzie można zrobić pod tym względem. Niech Brat wiele modli się do Boga za nas, którzy bardzo tego potrzebujemy. My będziemy modlić się także za Brata i postaramy się pomóc Bratu i ulżyć we wszystkim, w czym będziemy mogli. Jeszcze trochę cierpliwości. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [12 maja 1706] Do Monsieur, Monsieur Divers, Prokuratora Generalnego Kongregacji Misji, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 12 maja 1706. LA 23,1 LA 23,2 Dopiero wczoraj otrzymałem Twój list, mój najdroższy Bracie. Trzy dni temu dałem weksel na Braci z Awinionu, aby zapłacić sto liwrów, które jest Brat winien Monsieur de la Bussière. Posyłam go Bratu, aby mógł go Brat oddać w ręce Monsieur de la Bussière i odebrać swój, który mi Brat pośle. 20 LA 23,3 LA 23,4 LA 23,5 LA 23,6 LA 23,7 LA 23,8 LA 23,9 LA 23,10 LA 23,11 LA 23,12 LA 23,13 LA 23,14 LA 23,15 LA 24 LISTY WŁASNORĘCZNE Uważałem, że nie należało wcale płacić wymiany tych stu liwrów; za każdym razem jest to wielka strata. Może będziemy mogli jej uniknąć przynajmniej w znacznej części: powinien Brat mnie o tym najpierw powiadomić. Gniewa mnie, że Brat przedstawił jakiś memoriał kapelanowi papieża; to nie było słuszne. Może Brat ufać, jak to Bratu napisałem, że Brata nie porzuciłem. Gdyby niczego Brat nie uzyskał, niech mnie Brat zaraz o tym powiadomi i w takim razie pozostanie Bratu tylko powiadomić Brata Alberta, aby mu posłał dziesięć talarów, czego Brat nie uczyni w przypadku, gdyby uzyskał Brat coś, ponieważ będzie miał wiele trudu, aby Bratu je wypłacić. Gdybym otrzymał Brata list cztery dni wcześniej, nie dałbym tego weksla i nakazałbym w Awinionie, aby Bratu wysłano pieniądze. Czy sądzi Brat, że chcę, aby umarł Brat z głodu? Trzeba zobaczyć, co Brat zrobi odtąd do października, kiedy niechybnie wprowadzę zmianę. Trzeba bardzo uważać, aby ludzie, do których należy Brata dom, nie wykorzystali Brata. Tym bardziej nie jest słuszne, aby Brat zwracał się do swej siostry. Poczta odchodzi co tydzień. Czemu mi Brat nie pisze? Dlaczego przez pięć tygodni Brat mi nie pisał? Proszę Brata, aby nie postępował już w taki sposób i nie podejmował więcej starań, chyba że w rzeczach zupełnie nieprzewidzianych nie może Brat czekać na moją odpowiedź. Będę się modlił i każę, aby modlono się wiele do Boga za Brata i za jego sprawy. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nie przysłał mi Brat daty swoich patentów. Umieścił Brat tylko Datum itd. Proszę Brata, aby mi posłał wszystko: i kopię, i podpisy. Do Brata Gabriela Drolin [21 czerwca 1706] Do Monsieur, Monsieur Divers, Prokuratora Generalnego Misji, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 21 czerwca 1706. LA 24,1 LA 24,2 LA 24,3 LA 24,4 Sądzę, że otrzymał Brat jeszcze dwa listy przed tym, po liście z 16 kwietnia, mój najdroższy Bracie. W pierwszym donoszę Bratu, że dałem weksel na Awinion dla Monsieur Marteau, który zechciał wziąć tylko sto liwrów, chociaż skłaniałem go, aby wziął siedemset liwrów. Posłałem Bratu pokwitowanie, jakie mi dał, a które poleciłem Bratu dać Monsieur de la Bussière i wziąć od niego inne, w którym stwierdza, że zapłacił Brat sumę, którą ja dostarczyłem Monsieur Marteau. Poleciłem Monsieur de Chateaublanc wypłacić Bratu dziesięć talarów. Proszę Brata, aby mnie powiadomił przez kogo i jak. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 24,5 LA 24,6 LA 24,7 LA 24,8 LA 24,9 LA 24,10 LA 24,11 LA 24,12 LA 24,13 LA 24,14 Nie wiem, jakie Brat miał wydatek, którego Brat żałuje. Niech Brat będzie przekonany, że nie dopuszczę, aby brakowało Bratu rzeczy potrzebnych. Niech Brat spokojnie uczy w szkole, bez ponaglania. Wydaje mi się, że za to Bóg Bratu nie pobłogosławi. Widzi Brat do czego służą wszystkie Brata memoriały. Niech Brat nie rozmawia z Jego Świątobliwością, bo wszystko Brat zepsuje; trzeba podjąć inne kroki, Bóg da nam do tego środki. Niech Brat pozwala umknąć okazjom, jakie Brat znajdzie, ale niech się Brat nie spieszy. Powiadomił mnie Brat, że prosił mnie tylko [o pieniądze] na wynajęcie szkoły i pokoju. Z czego Brat żyje? Niech się Brat strzeże przed odchodzeniem [stąd]. Bardzo jestem uradowany, że Monsieur Fieschi jest kardynałem. Czy opat de la Trémouille nie jest opatem Noirmoutier, którego widziałem jako wikariusza generalnego w Laon, który jest garbaty i który jest już od jakiegoś czasu w Rzymie? Za pięć lub sześć miesięcy Brat przybywający z Awinionu do Rzymu będzie miał lepszą sposobność przedstawienia się za pośrednictwem Monsignora Fieschiego, który był tam arcybiskupem, nie mówiąc o tym, że tym bardziej wicelegat Awinionu wyruszył już lub wyruszy aby zostać gubernatorem Rzymu. Ale nie lubię wcale wszystkich tych ludzkich zapatrywań i nie są to wcale te, którymi święci się posługiwali. Mówi Brat do mnie jak gdybym był szorstki i jak gdybym nie chciał niczego Bratu dać. Nie wiem czy nie dzieje się tak dlatego, że nie otrzymuje Brat moich listów. LA 24,15 Kazałem Bratu oddać ostatni [list] przez Monsieur de Chateaublanc z Awinionu. LA 24,16 Nie sądziłem, że Brata życie jest tak twarde, jak mi o tym Brat pisze. LA 24,17 LA 24,18 LA 24,19 LA 24,20 LA 24,21 LA 24,22 21 Monsieur Leroy, który jest w tej okolicy i który powiedział mi, że jadał z Bratem, powiedział mi, że miał Brat wino w piwnicy i miał dobre wino. Pewien ksiądz bretoński, który otrzymał probostwo i powrócił do swego kraju, powiedział, że przez wiele lat przebywał u Świętego Sulpicjusza i mieszkał z Bratem, rozgłaszał w swym kraju, że kiedy Brata opuścił był Brat diakonem. Nie wiem co to ma znaczyć. Nie wiem, co chce Brat powiedzieć, mówiąc, że dał Brat weksel na siedemset liwrów Monsieur de la Bussière i że kazał Brat, aby wypłacono mój weksel, nie mówiąc, do kogo go posłać. Proszę mi wyjaśnić, co Brat przez to rozumie. Widzi Brat dobrze, co Bratu napisałem o powyższym na początku tego listu. Doniesiono mi z Awinionu, że zapłacono weksel z Rzymu. Proszę Brata, aby sprawdził, czy nie ma w tym wszystkim zamieszania. Nie wiem dlaczego donosi mi Brat, abym do Brata nie pisał przez Marsylię. Jeszcze do Brata tą drogą nie pisałem. Moje listy z Awinionu powinny, tak mi się zdaje, kosztować Brata tylko cztery soldy, ponieważ tyle właśnie kosztują z Rzymu do Awinionu. Niech Brat do mnie pisze często. 22 LA 24,23 LA 25 LISTY WŁASNORĘCZNE Proszę naszego Pana, aby napełnił Brata swymi łaskami i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [26 listopada 1706] Do Monsieur, Monsieur Divers, Prokuratora Generalnego Kongregacji Misji, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 26 listopada 1706. LA 25,1 Otrzymałem Brata list datowany na 16 października, mój najdroższy Bracie. LA 25,2 Wydaje mi się, że nie otrzymałem [listu] od Brata od 24 lipca, a to bardzo długo. LA 25,3 Bardzo mnie zasmucił wypadek, jaki się Bratu zdarzył. LA 25,4 LA 25,5 LA 25,6 LA 25,7 LA 25,8 LA 25,9 LA 25,10 LA 25,11 LA 25,12 LA 25,13 LA 25,14 LA 25,15 LA 25,16 Raduję się bardzo, że dał Brat weksel na Awinion, ponieważ wiele razy polecałem, aby posłano Bratu te pieniądze. Nie wiem, dlaczego tego nie uczynili. To prawda, że mi doniesiono, że nie znajduje się łatwo udogodnień i ułatwień, aby posłać pieniądze do Rzymu. Zapewne ta suma zostanie wydana. Dobrze Brat zrobił odstępując od starań, jakie Brat podjął, aby coś mieć, a ja mam pociechę, że ciągle posiada Brat dość licznych uczniów, ale czy żaden Włoch nie powiedział Bratu niczego odnośnie do bezpłatności Twej szkoły? Czy w ogóle tego Brat nie doświadczył? Czy nikt nie pyta z czego Brat żyje? Co Bratu pozwala prowadzić w ten sposób szkołę bezpłatnie? Nie wiedziałem o procesie Księży z Saint-Lazare. Płaci się tylko cztery soldy za przeniesienie z Rzymu do Awinionu pocztą papieskiej. Tak jest to zawsze wskazane na Brata listach, jakie otrzymuję. Polecam, aby ten [list] oddano do poczty papieskiej, a Brat mi doniesie, jak to było. Proszę zapewnić Monsieur Leroy, Paryżanina, że go pozdrawiam. Będę bardzo zadowolony wiedząc, co porabia ten, który jest Bretończykiem, czy to go bardzo zniesławiło, to mi sprawi przyjemność. Znam Monsignora kardynała de la Trémouille; jest to człowiek bezceremonialny. Widziałem tu tego, który był wicelegatem w Awinionie i odszedł stąd w miesiącu sierpniu. Sądzę, że powrócił do Rzymu. Jest to ksiądz, który miał wiele przywiązania do szkół w Awinionie. Jestem Bratu zobowiązany, że powiadomił mnie szczegółowo o podziale swoich zajęć. Proszę modlić się szczególnie za nas zaraz jak Brat otrzyma mój list, a od dnia Bożego Narodzenia do niedzieli, nazajutrz po nowym roku, niech Brat odprawi nowennę u Świętego Piotra w intencji pewnej szczególnej potrzeby naglącej i ważnej dla wspólnoty. Jeśli później otrzyma Brat mój list, w co nie wierzę, rozpoczynając później swoją nowennę, później Brat ją skończy. Mamy, Bracie, dom bliski w pobliżu mieszkania Twego Brata, gdzie go umieściłem jako zakrystiana, ponieważ nie dokonałby swego zbawienia w świecie, będąc zbyt powierzchownym; obecnie jest bardzo regularny i bardzo rozsądny, przychodzi się spowiadać do mnie. Jestem zazwyczaj w tym domu, rue Saint-Honoré, ponieważ mamy szkołę św. Rocha. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 26 23 Do Brata Gabriela Drolin [1 kwietnia 1707] Do Monsieur, Monsieur Divers, Prokuratora Generalnego Kongregacji Misji, dla Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 1 kwietnia 1707. LA 26,1 LA 26,2 LA 26,3 LA 26,4 LA 26,5 LA 26,6 LA 26,7 LA 26,8 Około ośmiu dni temu otrzymałem Twój list, mój najdroższy Bracie. Byłem bardzo zmartwiony Brata chorobą i wielce się uradowałem, że Bóg przywrócił Bratu zdrowie. Ja także przez sześć miesięcy byłem bardzo niezdrów, nie mogąc chodzić. Obecnie czuję się o wiele lepiej. Bardzo byłem zaskoczony nie otrzymując wcale wiadomości od Brata, co mnie martwiło. Nie zwróciłem jeszcze Brata szwagrowi pieniędzy, o jakich mi Brat pisze, ale zwrócę mu je najwcześniej, jak tylko będę mógł. Trzeba jeszcze czekać jakiś czas. Tym, co chcę uczynić, jest posłanie jednego Brata pod koniec tego lata, ponieważ bardzo pragnę zapewnić Bratu więcej odpoczynku i więcej możliwości zajęcia się przez Brata modlitwą wewnętrzną. Nie wiem jednak, co może Bratu w tym przeszkadzać. Dobrze wiem, że w większości miasta włoskie nie są ani duże, ani zaludnione, a Monsieur Bonhomme będąc tutaj, przedstawił mi tego przyczynę. LA 26,9 Niech Brat wiele prosi naszego Pana, żeby pobłogosławił Brata dzieło. LA 26,10 Brat Albert założył jeszcze placówkę w Valréas, w Comtat, w diecezji Vaison. LA 26,11,1 LA 26,11,2 LA 26,12 LA 27 Monsignor biskup Vaison, którego Brat zna, bardzo popiera naszych Braci i dał im na mieszkanie swój dom w Valréas. Brat Poncjusz od niedawna założył placówkę w Mende, mieście biskupim Francji, blisko Langwedocji, i tam zachorował. Niech Brat modli się do Boga za nas i wierz mi, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, że jestem cały Twój. De La Salle. Ostatni Brata [list] nie był wcale datowany. Do Brata Gabriela Drolin [14 lutego 1710] Do Monsieur, Monsieur Santenot, w Rzymie. W Paryżu, 14 lutego 1710. LA 27,1 LA 27,2 LA 27,3 Kilka dni temu otrzymałem z radością, mój najdroższy Bracie, Twój list z 7 listopada, który Twój brat mi posłał. Napisałem Brat dwa listy, jeden w miesiącu sierpniu, a drugi pod koniec listopada, co do których Brat Poncjusz mnie powiadomił, że sam zaniósł je do listonosza. Obydwa zaadresowałem do Monsieur de la Bussière, aby je dla Brata przyjął. Jeśli nie należy ich na niego adresować, to proszę mnie powiadomić i dać mi pewny adres albo do bezpośrednio do Brata, albo gdzie indziej, ale proszę, aby był niezawodny. 24 LA 27,4 LA 27,5 LA 27,6 LA 27,7 LA 27,8 LA 27,9 LISTY WŁASNORĘCZNE Bardzo się raduję, że ma Brat obecnie szkołę papieską; do tego właśnie dążyłem. Poleciłem Bratu Poncjuszowi, aby udał się pozdrowić ode mnie Monsignora biskupa Cavailon, jeśli tam przebywa, i przekazał mu moje podziękowania za jego dobroć dla Brata. W przyszłości należałoby postąpić w taki sposób, aby był z Bratem jeszcze jeden Brat. Jestem bardzo zadowolony, że opuścił Brat dom Monsieur de la Bussière, a jemu piszę, aby mu podziękować za przywiązanie, jakie Bratu okazał i za łaskę, jaką Bratu uczynił. Oświadczam mu także, że tego nie zapomnę i że będę się modlił i każę się modlić do Boga za niego i za jego rodzinę. Jestem bardzo zadowolony, że był Brat na rekolekcjach, aby postarać się zaczerpnąć ducha swojego stanu z większą obfitością i ducha modlitwy wewnętrznej. Będę modlił się do Boga, aby go Bratu udzielił. Dobrze wiem, że wielką nędzą jest być zmuszonym do obcowania ze światem i że jest to wielka korzyść dla Brata, żeby był Brat w znacznej części od tego zwolniony. Niech Brat postąpi w taki sposób, aby uwolnić się nawet od tych duchownych. LA 27,10 Może być Brat pewien, że nie zaniedbuję modlić się do Boga za Brata. LA 27,11 Bardzo się raduję, że jest Brat w doskonałym zdrowiu. LA 27,12 LA 27,13 LA 27,14 LA 27,15 LA 28 Wiem, że jest wiele pracy tam, gdzie Brat przebywa, i raduję się, że ma tu brat licznych uczniów. Wiem także, że wielkie jest tam zepsucie, że trzeba uwagi i czujności zupełnie szczególnej nad sobą samym, aby się od tego uwolnić, i błogosławię Bogu za to, że uczynił Bratu łaskę wytrwania aż dotąd. Mamy Braci w Grenoble, Alais, Mende i Mâcon odkąd, jak mi się wydaje, nie miałem odpowiedzi od Brata. Niech się Brat modli do Boga, aby błogosławił nasz Instytut, i wierz mi, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, że jestem cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [12 maja 1710] Do Monsieur, Monsieur Gabriel Santenot, Rzym. 12 maja 1710. LA 28,1 LA 28,2 LA 28,3 LA 28,4 LA 28,5 Brata list nie był wcale datowany. Z pociechą otrzymałem Twój ostatni list, mój najdroższy Bracie. Mówi Brat, że nie otrzymał wcale moich listów, a tylko ten, który otrzymał Brat 14 lutego. Powiem Bratu jednak, że od ostatniego miesiąca sierpnia lub września był to trzeci [list], jaki do Brata napisałem, ciągle niepokoiłem się o wiadomości od Brata. Bardzo mi się nie spodobało, że z braku otrzymywania moich listów zachwiał się Brat w przywiązaniu do modlitwy. Byłoby bardzo przykre, gdyby Brat opuścił swoją szkołę, skoro aż dotąd okazało się, że Bóg jej chciał. Zapewne należałoby codziennie urządzać katechizm Brata uczniom. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 28,6 LA 28,7 LA 28,8 LA 28,9 LA 28,10 LA 28,11 LA 28,12 LA 28,13 LA 28,14 LA 28,15 LA 28,16 LA 28,17 LA 28,18 LA 28,19 LA 28,20 LA 28,21 25 Nie wiem dlaczego mówi Brat, że jest trudno, będąc samemu, kazać wysłuchać mszy swoim uczniom. Najlepszą racją, jaką Brat mi daje, aby mieć drugiego [Brata], jest ta, że nie jest już Brat młody i że nadszedł czas przygotować innego do obyczajów kraju i języka. Widzę wyraźnie Brata racje przeciwne i trudno jest zaradzić pierwszej, po pierwsze dlatego, że zwłaszcza obecnie pieniądze są bardzo drogie we Francji, trzeba nadzwyczaj wiele stracić na wymianie, a ponieważ czas jest marny, trudno byłoby stąd dostarczyć czegokolwiek na ten wydatek. Za dwanaście pistoli należałoby tutaj zapłacić ponad dwadzieścia cztery, a jak mi Brat pisze byłoby to tylko na rok, to nie ma co się zastanawiać. Nie wiem, co chce Brat powiedzieć, że dotąd wydawał się Brat tylko w połowie poprawny. Czy zmienił Brat coś w swym ubiorze, czy na zewnątrz i w czym, niech Brat mi o tym napisze. Zapewne, będąc we dwóch, należałoby, aby obydwaj okazali się poprawni. Dobrze Brat zrobi, mówiąc o tym sekretarzowi kardynała wikariusza. Nie wiem, dlaczego mówi Brat, że nawet pistola nie przyznano Bratu miesięcznie nie jako nauczycielowi, tylko jako osobie prywatnej. Wydaje mi się, że doniósł Brat swemu bratu, że herby papieskie znajdują się nad drzwiami Brata szkoły i że Brata szkoła jest jedną ze szkół papieskich. Tak więc odtąd sądziłem, że przyczyna, dla której mieszka Brat przy Kapucynach jest taka, że szkoła, jaką Brat ma, jest szkołą dzielnicową. Byłoby stosowne, aby Brat miał taką szkołę i patenty. Postąpię w ten sposób, że poślę Bratu drugiego [brata] podczas najbliższych wakacji; niech Brat postara się podjąć kroki co do tego. Poślę Bratu dwie modlitwy szkolne. Są w Awinionie, a Brat Poncjusz mógłby Bratu je wysłać. Bardzo chcę, aby Brat pisał do niego niekiedy. Nie zamierzałem jeszcze udać się do Rzymu, a obecnie mógłbym to uczynić tylko z trudem. Nie zapominam modlić się do Boga za Brata i o powodzenie jego prac. Martwi mnie, że był Brat zobowiązany tak bardzo obcować ze światem. Nie mam trudności w zrozumieniu, że Brata pobożność z tej przyczyny została pomniejszona. Niech Brat jak najszybciej powróci do modlitwy wewnętrznej, proszę Brata. Zapewne wiele Brata i moich listów jakimś sposobem znikło. Chciałbym postąpić w taki sposób, aby napisać do któregoś Kapucyna, by zobaczyć czy wcześniej otrzyma Brat mój list. Osiem dni temu prosiłem Monsieur Divers, który tu przybył, aby napisał, żeby Brata powiadomiono, że napisałem Bratu wiele listów i że martwię się, że nie otrzymuję wiadomości od Brata. Powiedział mi, że napiszę, a oto dzisiaj [minęło] osiem dnia, a ja piszę prosto do Brata. Dobrze Brat zrobił, nie wchodząc tam, gdzie chciano Brata umieścić. Byłoby to utratą wszystkiego i ma Brat rację mówiąc, że ośmioletnie prace byłyby nieużyteczne. 26 LA 28,22 LA 28,23 LA 28,24 LA 28,25 LA 28,26 LA 28,27 LA 28,28 LA 28,29 LA 28,30 LA 29 LISTY WŁASNORĘCZNE Nie otrzymałem listu, o jakim Brat mi donosi, że napisał w tym czasie. To, co daje Bratu papież, jest więc tylko rodzajem jałmużny. Niech mi Brat wyjaśni co to jest. Doniesiono mi, że chciał Brat być tonsurowany, proszę mi napisać, co to jest. Dobrze Brat wie, że jest to przeciwne zwyczajom naszej wspólnoty. To nie prawda, że mówię do Brata po części. Mówię Bratu po prostu o rzeczach tak, jak o nich myślę. Trzeba starać się zwiększyć liczbę Brata uczniów. Jestem bardzo zadowolony, że od czasu do czasu udaje się Brat na rekolekcje do [Kongregacji] Misji. Donosi mi Brat w swym poprzednim [liście], że miał Brat co najmniej sześćdziesiątkę uczniów. Bardzo się raduję, że uwolnił się Brat od swych duchownych, niech się Brat stara jak najwcześniej uwolnić od reszty. Modlę się do Boga, aby udzielił Bratu swego Ducha i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin [24 sierpnia 1711] Do Monsieur, Monsieur Gabrieli Drolini, nauczyciela szkoły papieskiej blisko Kapucynów, w Rzymie. W Marsylii, 24 sierpnia. LA 29,1 LA 29,2 LA 29,3 LA 29,4 LA 29,5 LA 29,6 LA 29,7 LA 29,8 LA 29,9 Piszę do Brata, mój najdroższy Bracie, przez Pana hrabiego Miaczyńskiego, syna wielkiego skarbnika polskiego, który udaje się do Rzymu wraz ze swym kamerdynerem, aby tu studiować teologię. Chociaż jest najstarszy ze swej rodziny, chce jednak wyrzec się świata i studiować teologię. Proszę Brata, aby w dniu, w którym przybędzie, znalazł mu Brat gospodę, gdzie mu będzie dobrze. Jest to pan bardzo pobożny, z którym mam szczególną więź; będzie mógł się Bratu wiele przysłużyć. Napisałem do Brata z Awinionu, sądzę, że otrzymał Brat mój list i że mi Brat odpowiedział. Wkrótce będziemy mogli posłać Bratu drugiego, ale proszę Brata, żeby nie porzucał ubioru naszych Braci. Niech Brat nie postanawia o powyższym tego, co Bratu powiedzą Księża z SaintLazare. Ci z Paryża, chcieliby postąpić tak, aby zniszczyć naszą wspólnotę. Jestem bardzo zadowolony, że mogę do Brata napisać to w sposób pewny. Proszę, aby Brat mi pisał od czasu do czasu i postąpił w ten sposób, aby starać się o wszelkie dobro naszej wspólnoty. Pan hrabia będzie mógł wiele Bratu w tym pomóc. Proszę mi donieść dokładnie, jak idą Brata sprawy. Papież ma sześć szkół w Rzymie, dobrze by było, żeby wszystkie były w rękach i pod kierunkiem naszych Braci. Niech Brat uczyni wszystko, co będzie mógł, dla pana hrabiego Miaczyńskiego; będzie on bardzo dla Brata pożyteczne i także dla nas. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 29,10 LA 29,11 LA 29,12 LA 29,13 LA 29,14 LA 30 27 Otworzyliśmy szkoły w Wersalu, Boulogne-sur-Mer i w Moulins. Niech Brat modli się do Boga, aby je coraz bardziej rozszerzał. Modlę się do naszego Pana, aby napełnił Brata swymi łaskami i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Powracam do Francji. Proszę mnie powiadomić, jak Brat został przyjęty przez Monsignora kardynała de Trémouille. Jadłem obiat z Monsignorem biskupem Cavaillon, któremu podziękowałem za dobrodziejstwa, jakie miał dla Brata. Do Brata Gabriela Drolin [lipiec 1712] Do Monsieur, Monsieur Gabrieli Drolini, nauczyciel jednej ze szkół papieskich, blisko Kapucynów, w Rzymie. LA 30,1 LA 30,2 Pragnąłem, mój najdroższy Bracie, wyruszyć na spotkanie z Bratem i byłem już gotowy, żeby tam wyruszyć razem z Monsieur Ricordeau, kanonikiem kolegialnym z Troyes, który wyruszył do Rzymu przed miesiącem, ale w tym czasie nadarzyła się tu pewna sprawa, która opóźniła tę podróż, gdyż była nagląca; jednak się nie powiodła. Trudno mi będzie posłać Brata, gdyż nie rozpocząłem nowicjatu w tej krainie, ale rozpocznę go niezwłocznie, bo potrzebni są tu ludzie miejscowi z przyczyny różnicy, jaka istnieje między językiem tutejszym a we Francji. LA 30,3 Ma Brat rację, że nie zawsze towarzyszy panu hrabiemu. LA 30,4 Jestem bardzo zadowolony, że pan hrabia za wszystko Bratu zapłacił. LA 30,5 LA 30,6 LA 30,7 LA 30,8 Proszę mi donieść, czy kiedy wyruszę na spotkanie z Bratem, będę mógł zanieść książki i za jaką sumę, gdyż nie chcę być zmuszonym czekać potem na zapłacenie. Zaraz jak tylko nowicjat będzie w [odpowiednim] stanie, wyruszę spotkać się i porozmawiać z Bratem. Odpowiedziałem na wszystkie Brata listy i natychmiast ten co do metryki. Powiadomiłem Brata, że odpowiedziano, iż trzeba, aby ją otrzymać, znać rok i dzień narodzenia, a przynajmniej rok. Odpowiedziałem to Bratu i powinien Brat otrzymać mój list. Jeśli mi Brat to napisze, zaraz to poślę, ponieważ tylko kancelista sądowy posiada ten rejestr. LA 30,9 Posyłam Bratu wszystkie obrazki, jakie znaleziono w domu. LA 30,10 Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LA 30,11 LA 30,12 Ów Monsieur Ricordeau jest zawieszony, nie wiem dlaczego. Być może w tym celu udał się do Rzymu. Nie powiedział mi tego, ale poleciłem Bratu, aby mu usłużyć, tylko dlatego, że mnie o to prosił. Jeśli jest jeszcze w Rzymie, niech Brat czyni wszystko dla niego z wielką ostrożnością. Nie dałem mu listów dla innych, tylko dla Brata, chociaż mnie o to prosił, gdyż nie chciałem obarczać się, nie wiedząc ani o jego sprawach, ani o jego zamiarach. 28 LA 31 LISTY WŁASNORĘCZNE Do Brata Gabriela [16 grudnia 1712] Do Monsieur, Monsieur Gabrieli Drolini, nauczyciel jednej ze szkół naszego Ojca świętego Papieża, blisko Kapucynów, w Rzymie. W Marsylii, 16 grudnia 1712. LA 31,1 LA 31,2 LA 31,3 LA 31,4 LA 31,5 LA 31,6 LA 31,7 LA 31,8 LA 31,9 LA 31,10 LA 31,11 LA 31,12 LA 31,13 LA 31,14 LA 31,15 Wydaje mi się, mój najdroższy Bracie, że nie musiał Brat tyle pożyczać i wypłacać pieniądze panu hrabiemu, to nie wypada zwłaszcza nam. Nie powinien Brat sam niczego mu pożyczać. Mogę tylko Bratu powiedzieć o powyższym, że rzecz się stała, a do Brata należy radzić się przed uczynieniem rzeczy, a nie po tym, jak zostały uczynione. Gdyby mnie Brat zapytał uprzednio, odpowiedziałbym Bratu, żeby mu nic nie pożyczać. Oto zaledwie trzeci list od wyjazdu Monsieur Ricordeau, a ja odpowiedziałem na wszystkie: na pierwszy przez Monsieur wikariusza z Saint-Martial w Paryżu, na drugi przez pocztę, a oto odpowiedź na trzeci. Odpowiadam na wszystkie Brata listy, odkąd jestem w tej krainie. Poważnie zamyślam posłać Bratu drugiego [Brata], ale będzie to mogło być dopiero po Wielkanocy. Czy prawdą jest, że nosi Brat długą suknię i długi płaszcz, jak mi to powiedział Monsieur Ricordeau, który powrócił na papieskich galerach? Jeśli tak jest, to jak Brat chce, żebym dał drugiego z Bratem, gdyż trzeba, aby obaj byli ubrani tak samo i nosili ubiór wspólnoty. Mówią, że ma Brat bardzo mały kapelusz. Messieurs z Saint-Lazare nie zmieniają kapelusza we Włoszech. Będę bardzo zadowolony, gdyby drugi posłużył Bratu do odłączenia go od częstych praktyk ze światem, gdyby pensja papieża przeszła na niego. Otóż uważam to, co zostało zapoczątkowane w Rzymie za coś ważnego, ale trzeba zaczekać, aż nowicjat, jaki zapoczątkowałem tutaj od czterech miesięcy, będzie dobrze uformowany, żeby pójść zobaczyć się z Bratem albo żeby posłać Bratu któregoś, kto będzie pochodzi z tej krainy. Wydaje mi się, że nie powinno Bratu był łatwo uwolnić się od pana hrabiego. Monsieur Ricordeau powiedział mi, że sprzedał Bratu za sześć testonów złoty łańcuch, który go kosztował więcej niż jeden złoty luidor. To nie na człowieka należy wiele liczyć. Był zawierzony, czy został zrehabilitowany w Rzymie? Sądzę, że w tym celu tam się udał. Wolałbym nie mieć nic do czynienia z nim. Był nawet rozgniewany za to, że nie chciałem mu powierzyć tutaj listów, ale miałem się na baczności, bo nie chciał mi powiedzieć z jakiej przyczyny udaje się do Rzymu i wiedziałem, że jest zawieszony przez swego biskupa, którego wielce szanuję i czczę. Wydaje mi się, że mi powiedziano, iż odprawił tu mszę świętą. Jest także pewien ksiądz, którego umieściłem, który przebywał jakiś czas u nas, a który jest zawieszony dlatego, że był na wojnie odkąd jest księdzem, a ma obecnie pięćdziesiąt cztery lub pięćdziesiąt pięć lat. Gdyby prosił o rehabilitację przez bankiera albo osobiście, proszę Brata, aby oświadczył, gdzie należy się skierować, żeby mu jej nie udzielono i żeby uprzednio wysłuchano moich racji. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 31,16 LA 31,17 LA 31,18 LA 31,19 LA 31,20 LA 31,21 Pochodzi z diecezji Rouen. Nie jest to dobre ani dla niego, ani dla Kościoła, aby był zrehabilitowany. Nazywa się, jak mi się wydaje, Monsieur Celisier. Pochodzi z samego Rouen, ponieważ zmienił swoje nazwisko i zachował nazwisko wojenne, którym jest Saint-Georges. Monsieur Ricordeau powiedział mi, że jest pewien nauczyciel w jednej ze szkół papieskich, który jest bardzo stary, a więc jeden Brat mógłby łatwo mieć szkołę i że są tylko trzy szkoły papieskie w Rzymie. Czy to prawda? Powiedział mi także, że nie miał Brat trzydziestu uczniów i że nie był Brat pilny w swej szkole. Byłoby dobrze, aby Brat chodził urządzać katechizm dla francuskich biedaków z obu szpitali, co mi Brat napisał, i byłoby dobrze kontynuować tę praktykę. Monsieur Ricordeau źle mówi twierdząc, że Bracia z Troyes zamierzali się bić. Mówi, że dał mu Brat jeść tylko jeden raz, chociaż mówi Brat, że siedem lub osiem [razy]. Dałem mu jeść tylko jeden raz, kiedy wyruszał, a wcale nie dałem mu, kiedy powracał. Być może chciałby jednak często tu przychodzić w tym celu. LA 31,22 Skąd pochodzi to, że mówiono o mnie królowej Polski? LA 31,23 Moje przybycie bardzo się opóźni. LA 31,24 LA 31,25 LA 32 29 Proszę, aby Brat modlił się do Boga za nas i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Pan hrabia prosi mnie o książki za dwieście franków i o inne rzeczy, a ja nie mogę mu nic zanieść ani posłać, jeśli nie jestem upewniony, że przybywając otrzymam za to pieniądze. Do Brata Gabriela Drolin [5 grudnia 1716] Do Monsieur, Monsieur Gabrieli Drolini, blisko Kapucynów, w Rzymie. W SaintYon, przedmieście Rouen, 5 grudnia 1716. LA 32,1 LA 32,2 LA 32,3 LA 32,4 LA 32,5 LA 32,6 Było to zupełnie wbrew mojej woli, mój najdroższy Bracie, że w ogóle nie pisałem do Brata od tak dawna. Pisałem do Brata wiele razy, nie otrzymując od Brata odpowiedzi. Sądzę, że przechwycono moje listy, tak jak się dowiedziałem o tym, że przechwycono Brata listy do mnie. Miałem wiele przykrych spraw od tego czasu, a obecnie jestem w domu na przedmieściu Rouen, nazywanym Saint-Yon, gdzie jest nowicjat. Zapewniam Brata, że mam wiele serdeczności i przywiązania do Brata i że często modlę się do Boga za Brata. Będzie mógł Brat do mnie napisać, kiedy Brat zechce. Mam nadzieję że Brat, który jest obecnie w Awinionie, będzie wierny w posyłaniu mi Brata listów, gdyż jest bardzo rozsądny, a ja Bratu na nie odpowiem. Od prawie sześciu miesięcy byłem chory w tym domu, w którym jestem od roku. Sprawy Monsignora arcybiskupa Paryża wywołują zamęt pośród biskupów. Nie wiem, co o tym myślą w Rzymie. 30 LA 32,7 LA 32,8 LA 32,9 LA 32,10 LA 32,11 LA 32,12 LA 32,13 LA 33 LA 33,1 LA 33,2 LA 33,3 LA 33,4 LA 33,5 LA 33,6 LA 33,7 LA 33,8 LISTY WŁASNORĘCZNE Byłem bardzo pocieszony Brata ostatnim listem i ciągłością przywiązania i dobrego serca Brata, co sprawiło mi wiele przyjemności. Niech nas Brat zawiadomi, proszę Brata, jak idą Brata sprawy. Zamierzałem w te wakacje posłać Bratu jednego Brata, który był w Rzymie i który potrafi trochę pisać po włosku, a który jest bardzo roztropny i dobrym nauczycielem, ale zatrudniliśmy go gdzie indziej, wierząc, że pożytek, jaki byłby w tym miejscu, jest bardzo ważny. Bracia przygotowują się do odbycia zebrania od Wniebowstąpienia do Pięćdziesiątnicy, aby postanowić o wielu rzeczach dotyczących Reguł i kierowania Instytutem. Proszę Brata, aby dał swoją zgodę na wszystko, co zostanie postanowione na tym zebraniu przez głównych Braci Stowarzyszenia. Sądzę, że nadal prowadzi Brat swoje szkoły. Niech mnie Brat zawiadomi, proszę Brata, ilu ma uczniów. Przyszedł się spotkać ze mną Brata siostrzeniec, mówiąc, że chciałby być Bratem, że spotkał się z Bratem i że ma być Brat księdzem. Ponieważ jest lekkomyślny, odesłałem go, aby nad tym pomyślał, ale odtąd nie mam od niego wcale wiadomości. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Huberta [5 maja 1702] Jedną z Brata głównych trosk, mój najdroższy Bracie, powinno być zajmowanie się modlitwą wewnętrzną i szkołą, gdyż są to Brata dwa główne zajęcia i to z nich głównie zda Brat sprawę Bogu. Trzeba, mój najdroższy Bracie, aby Brat pozwolił sobą kierować jako dziecko posłuszeństwa, które nie ma innego celu, jak tylko słuchać, a słuchając, czynić wolę Boga. Niech Brat uważa, aby nigdy nie posługiwać się tymi zwrotami: chcę; albo: nie chcę; albo: trzeba. Te zwroty i sposoby mówienia są odrażające i mogą tylko odebrać łaski Boga, który udziela ich tylko tym, którzy nie mają innej woli, jak tylko Jego wolę, albowiem własna wola prowadzi tylko do piekła, jak mówi święty Bernard. Kiedy będzie Brat miał strapienia ducha, niech Brat o nich powie swemu dyrektorowi, a zobaczy Brat, że Bóg pobłogosławi Bratu i da Bratu łaskę znoszenia ich dla miłości do Niego albo je Bratu zabierze. Niech Brat uważa, aby nie pozwolić sobie na działanie z kaprysu, bo takie działania są odrażające dla Boga. Główną cnotą, jaką powinien się Brat zajmować, jest posłuszeństwo. Niech Brat bardzo zawierza w modlitwie wewnętrznej kierownictwu Boga i okazuje Mu często, że chce Brat tylko spełnienia Jego świętej woli. Właśnie w Jego świętej miłości pozostaję, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 34 31 Do Brata Huberta [1 czerwca 1706] W Paryżu, 1 czerwca 1706. LA 34,1 LA 34,2 LA 34,3 LA 34,4 LA 34,5 LA 34,6 LA 34,7 LA 34,8 LA 34,9 LA 34,10 Miałem wiele pociechy dowiadując się z Brata ostatniego [listu], mój najdroższy Bracie, że jest Brat w usposobieniu całkowitego zawierzenia. Nie wiem, dlaczego jest Brat w niepewności co do swego powołania. Co do ślubów nie do mnie należy skłaniać Brata co do powyższego, ale postanowienie powinno wyjść od Brata. Ponieważ pyta mnie Brat o moje zdanie, powiem Bratu, że nie widzę niczego, co by mogło stawiać przeszkodę z Brata strony. Trzeba przestrzegać Reguły w czwartek, dzień wolny, rano. Nigdy nie należy czytać podczas mszy świętej, na której jest się obecnym razem z uczniami. Niech się Brat nie kłopocze pokusami do nieczystości ani poruszeniami; niech się Brat stara myśleć o czymś innym. Kiedy czuje się Brat w szkole skłonny do zniecierpliwienia, przez jakiś czas niech Brat pozostanie bez działania i bez mówienia aż minie to poruszenie. Niech się Brat stara być zawsze poważnym w szkole; od tego wiele zależy porządek szkoły. Niech Brat troszczy się, aby nie przestawano mówić o dobrych rzeczach na rekreacjach i niech Brat uważa, aby nie mówiono tu niczego niepotrzebnego. Niech Brat zawsze ma na względzie Boga w swych działaniach; jest to bardzo ważne, aby wykonywać je po chrześcijańsku. LA 34,11 Niech Brat będzie wierny w przestrzeganiu metody w modlitwie wewnętrznej. LA 34,12 Niech Brat tak postąpi, aby Brat Klemens czuł się zupełnie dobrze. LA 34,13 LA 34,14 LA 34,15 LA 34,16 LA 34,17 LA 34,18 LA 34,19 LA 34,20 Proszę Brata, aby niczego już nie czynić bez nakazu ani dla wynagrodzenia, ani dla innej rzeczy. Dobrze Brat postąpił, że nie dokonał Brat zleceń, jakie Bratu dał Brat Kasjan. W ogóle u nas nie potrzeba wszystkich tych odwiedzin. Jeśli jest tylko kilka dni do listu miesięcznego, nie należy pisać, jeśli nie jest to ostateczność. Nie trzeba, aby Brat Robert powrócił do Paryża. Nie należy urządzać ogrodu podczas rekreacji, chyba że któregoś dnia w celu podlewania, a poza tym Brat usługujący może to zrobić; lepiej, aby ogrodnik urządzał ogród. Powinien Brat uczynić wszystko, aby szkoły dobrze działały, a zwłaszcza Brata szkoła. Trzeba uważać, aby Bracia rozmawiali tu razem. Niech Brat będzie przekonany, że Brata dusza jest mi bardzo droga i że będę się o nią troszczył, ale jeśli chodzi o spowiedź generalną, przyczyny, jakie mi Brat podaje, nie są wystarczające, aby Brata do tego zobowiązać. Otóż nie może Brat lepiej postąpić, jak powierzyć się rękom swych Przełożonych. 32 LA 34,21 LA 34,22 LA 34,23 LA 34,24 LA 34,25 LA 34,26 LA 34,27 LA 34,28 LA 34,29 LA 34,30 LA 34,31 LA 34,32 LA 34,33 LA 35 LISTY WŁASNORĘCZNE Jak się wydaje mówi Brat Braciom o Bracie Karolu, ponieważ ci, którzy Go nie znają, mówią o im; jest to bardzo źle. Nie trzeba, aby pokusy nieczystości, jakie Brat ma, niepokoiły Brata ducha; nie powinny one przeszkadzać Bratu w komunikowaniu. Niech mi Brat przedstawi wszystko, co uzna Brat za słuszne odnośnie do postępowania, a ja postaram się Bratu w tym pomóc. Nie trzeba nosić pochodni ani u św. Marcina, ani gdzie indziej. Jeśli od roku tak się dzieje, to jeszcze mi o tym nie mówiono ani nie pisano. Proszę mnie powiadomić, kto był dyrektorem w tym czasie. Nie jest wcale prawdą, że Bracia usługujący nie odprawiają nowenny. Jeśli Brat Izydor tego nie czynił, niech jedną odprawi. Niech Brat idzie za radą księdza proboszcza u św. Piotra, aby być stanowczym i kazać przychodzić uczniom punktualnie, choćby miał Brat tylko czterech, zarówno co do innych klas, jak i co do Brata klasy. Niech Brat uważa, proszę Brata, aby rekreacje dobrze się odbywały. Brat wie, że śmianie się lekkomyślne nie przystoi u nas. Jest to jedna z rzeczy, nad którymi powinien Brat szczególniej czuwać na rekreacji. Dobrze Brat zrobi, każąc przestrzegać Reguły dokładnie. Nie pragnę czegoś więcej, jak tylko przyczynić się do wprowadzenia porządku w Brata wnętrzu, dając Bratu rady zależnie od tego, co mi Brat pisze. Mówią, że szkoła Brata Stefana i Brata Izydora rozpada się. Niech Brat nad tym czuwa, proszę Brata. Niech Brat każe Braciom zdawać sprawę z ich postępowania i sumienia. Brat Klemens mówi, iż wypomniano mu, że chodzi do refektarza w innym czasie, aby tu jeść, że pije piołunówkę itd. Nie są to rzeczy do wypominania podczas upomnień, ponieważ nie może się to odbywać bez nakazu Dyrektora. Trzeba, aby praca nie przeszkadzała Bratu Izydorowi w uczeniu się swego katechizmu, ponieważ jest on mu bardziej potrzebny niż umiejętność [wykonywania] pracy. Wydaje mi się także, że nie jest słuszne, aby pracował podczas wielkiej rekreacji w czwartki. Niech Brat postąpi w taki sposób, aby Brata dom kierował się we wszystkim obserwancją. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Huberta [30 stycznia 1708] Do mojego najdroższego. Mój najdroższy Brat Hubert, w szkołach chrześcijańskich w Guise. W Paryżu, 30 stycznia 1708. LA 35,1 LA 35,2 Jestem zaskoczony, mój najdroższy Bracie, że napisał mi Brat list datowany 24, napisawszy mi jeden 19, zamiast napisać mi na początku miesiąca. Widzi Brat wyraźnie, że nazbyt niepokoi Brat swój umysł. To prawda, że niezbyt to przyjemne pozostawanie w domu, gdzie nie ma obserwancji, ale trzeba, aby Brat postąpił w taki sposób, żeby tu ją mieć aż będę miał sposób na zmianę Braci. Wie Brat, że obserwancja w dużej części zależy od tego, kto kieruje. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 35,3 LA 35,4 LA 35,5 LA 35,6 LA 35,7 LA 35,8 LA 35,9 LA 35,10 LA 35,11 LA 35,12 LA 35,13 LA 35,14 LA 35,15 LA 35,16 33 To prawda, że Brat Alfons jest niekiedy trudny, ale trzeba postąpić w taki sposób, aby uczynić go bardziej uległym. Proszę mi donieść o jego błędach bardziej szczegółowo, a ja mu nakaże spełniać jego obowiązek. Wydaje mi się że mówi Brat w sposób trochę zbyt mało mądry i zbyt mało uległy i trudno jest, aby Bóg ten sposób błogosławił. Jestem bardzo zadowolony, że kocha Brat obserwancję, a ja pomogę Bratu, na ile będę mógł, żeby była przestrzegana, ale nie jestem w stanie ani w możności zmienić przed Wielkanocą. Pomyślę jednak o tym przed Bogiem za jakiś czas. To bardzo źle nie zadawać sobie gwałtu, aby wypędzić myśli bezładne, które przechodzą przez umysł, aby dobrze odprawić modlitwę wewnętrzną. Jestem zaskoczony, że po tym, jak mi Brat doniósł w swym pierwszym liście, że pozostanie tam, gdzie jest, ile mi się spodoba i że zdaje się Brat w moje ręce, aby uczynić z Bratem wszystko, co mi się spodoba, co jest najlepszym usposobieniem, w jakim mógłby Brat być, a pięć dni później pisze mi Brat zupełnie przeciwnie. Zapewne ma Brat umysł bardzo niestały. Ponieważ jest to pokusa, powinien Brat starać się ją rozpoznać i upokorzyć siebie taką słabością, a jej poznanie pozwoli Bratu podjąć postanowienie, żeby nigdy nie iść za wybrykami swojego umysłu, co jest bardzo ważne dla Brata. Niech Brat wiele ucieka się do Boga, a zobaczy Brat, że mu pomoże tak co do obserwancji, jak i co do uległości i stabilności Brata umysłu, a są to wszystkie rzeczy, jakie powinien Brat starać się sobie zapewnić i wiele o nie prosić Boga. Trzeba, abym pracował z Bratem i aby Brat starał się żyć inaczej niż żyje, a zwłaszcza lepiej odprawiać modlitwę wewnętrzną i być zupełnie pilnym w swoich ćwiczeniach, gdyż nad tym powinien Brat najwięcej pracować, a o to niezbyt się Brat troszczy. Jeśli trzeba gdzieś pójść, niech Brat pośle któregoś Brata i pozostaje na swym miejscu w ćwiczeniach i zda mi sprawę, ile razy zwolnił się Brat z nich i dla jakiej przyczyny, i niech Brat o tym nie zapomni, proszę Brata, w liście miesięcznym, gdyż główną troską, jaką powinien mieć ten, kto kieruje, jest być pierwszym we wszystkim. Chodzi Brat do kuchni rozmawiać z Bratem Alfonsem. To właśnie rodzi poufałość i to sprawia, że nie ma wcale szacunku dla Brata. Niech mnie Brat nie powiadamia o rzeczach w jednej czwartej. Jeśli trzeba pójść do kuchni, niech Brat tam pośle któregoś Brata i pozostanie na ćwiczeniu. Będzie porządek w Brata szkole, o ile będzie Brat mniej czynił i mówił. Niech się Brat strzeże uderzania uczniów ręką lub czymś innym. Jest także wielkim błędem śmiech podczas posiłków. Kiedy popełnił Brat jakiś uchybienie podobne i mogące być przyczyną zgorszenia, nie oskarża się Brat z tego? Dobrze Brat wie, że według Reguły nie powinien Brat zaniedbać uczynienia tego. Nie wiem, czy odmawiacie modlitwy ustne tak wolno, jak się je odmawia tutaj. Jest to ważne, aby tu sobie zapewnić uwagę. Jeśli Brat Antonin nie ma do Brata zaufania, to dlatego, że nie pociąga go Brat swą powściągliwością, powagą i obserwancją, co wywołuje tylko pogardę innych. LISTY WŁASNORĘCZNE 34 LA 35,17 LA 35,18 LA 36 Niech się Brat wiele modli o powściągliwość dla swojego domu i dla swoich Braci, kiedy nie spełniają swego obowiązku lub kiedy mają jakieś strapienie, aby prosić Boga o światła potrzebne Bratu dla dobrego postępowania w tych okolicznościach. Modlę się do Boga, aby udzielił Bratu łaski budowania ich i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Huberta [18 kwietnia 1708] 18 kwietnia. LA 36,1 LA 36,2 LA 36,3 LA 36,4 LA 36,5 LA 36,6 LA 36,7 LA 36,8 LA 36,9 LA 36,10 LA 36,11 LA 36,12 LA 36,13 LA 36,14 LA 36,15 Odpowiadam na Brata dwa listy, mój najdroższy Bracie, a dopiero co otrzymałem ostatni. Dziękuję Bogu za to, że udzielił Bratu wierności w wyznaniu mi po prostu uchybienia, jakie Brat popełnił, pisząc do swej matki i do Monsieur Lalement. Widzi Brat dobrze, że uchybienie jest duże i jest złym przykładem. Trzeba, aby Brat starał się umrzeć dla świata, który powinien być umarłym dla Brata. Innym razem niech Brat będzie dokładnym w nie czynieniu niczego bez pozwolenia i w wypowiedzeniu najpierw po prostu uchybień, jakie Brat popełnił. Nie wystarczy napisać mi o tym w ogólności, że popełnił Brat uchybienia w Guise, których nie popełnił Brat gdzie indziej, ale trzeba mi powiedzieć, jakie są to uchybienia. Spowiednik uznał za słuszne, aby pozostał Brat w Guise, dlatego trzeba, aby Bratu tu został. Są tylko trzy miesiące do wakacji, w tym czasie wszystko załatwimy. Jestem bardzo zadowolony, że mówi mi Brat o swym zamierzeniu, a jednocześnie, że jest Brat w pełni uległy i poddany Proszę mi więc napisać w czym i jak nigdy nie był Brat tak rozprzężony, jak był Brat w Guise. Niech Brat, na miłość boską, zważa wiele na głos dzwonka, co jest ważną rzeczą. Nie wydaje mi się, że w dni robocze Bracia nie powinni chodzić na katechizm parafialny. Niech Brat czuwa, proszę Brata, nad milczeniem w swoim domu. Nie wiem, dlaczego jest Brat tak niewłaściwy na rekreacjach. Powinien Brat bardzo się zatroszczyć, żeby się z tego poprawić. Wie Brat, jak ważne jest dobre spędzanie rekreacji i że to obserwancja zjednywa błogosławieństwo Boga dla domu. Wydaje mi się, że wcale nie do Brata należy gotowanie, to należy do Brata Antonina. Trzeba, aby ćwiczenia nie były wcale zaniedbywane. Macie ich niewiele i będziecie mogli łatwo odprawiać je pilnie, wy dwaj i Brat Izydor. Jeśli w ogóle nie upomina się za błędy, to jest to często oznaka, że nie ma wcale obserwancji w domu. Trzeba, aby był Brat dokładniejszy w upominaniu Braci za ich uchybienia. Niech Brat nie pozwala, aby Bracia roztrząsali i odpowiadali, kiedy im się nakazuje jakąś rzecz. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 36,16 LA 36,17 LA 36,18 LA 36,19 LA 36,20 LA 36,21 LA 36,22 LA 37 35 Trzeba nawet, aby Brat wypróbowywał ich w posłuszeństwie i aby im Brat kazał dobrze je spełniać. Należy zachęcać Brata Antonina, aby był w pełni otwarty i z prostotą wszystko mówił. Nie wiem, co Brat nazywa nadzieniem i czy się to wszystko sprzedaje tak dobrze, jak ziemniaki? Niech Brat zachęca swych Braci, aby byli nieugięci w tym, że nie pełnią swej własnej woli. Aby nie zaniedbywano czytania duchownego. Niech się Brat stara dobrze zajmować się modlitwą wewnętrzną. Wie Brat, że od tego ćwiczenia zależy błogosławieństwo, jakie Bóg udziela innym i że służy ono do zjednywania Jego łask dla nas. Proszę mi szczegółowo napisać o co chodzi, że nie ma Brat spokoju sumienia. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Huberta [20 lipca 1709] 20 lipca. LA 37,1 LA 37,2 LA 37,3 LA 37,4 LA 37,5 LA 37,6 To, co Monsieur Binet powiedział Bratu Hiacyntowi odnośnie do zamiarów Monsignora biskupa Chartres, Monsignor sam mi to powiedział. Chce nas umieścić w domu św. Wincentego, który był bardzo mało dogodny i w którym nie ma ani podwórka, ani ogrodu i wydaje mi się, że byłoby wam bardzo źle. Brat Hiacynt mówi przeciwnie. Trzeba, tak mi się zdaje, modlić się do Boga i kazać modlić się waszym uczniom przez ciągłe odmawianie litanii przez uczniów oraz posyłać we wszystkie niedziele, dni świąteczne i czwartki, w dni wolne dwóch Braci, aby komunikowali w Notre-Dame, w kaplicy Świętej Dziewicy w intencji, żeby zamiary Monsignora nie spełniły się i aby to, co będzie większym dobrem spełniło się tak co do waszego mieszkania, jak i co do pomnożenia szkół i uczniów i żeby nikt od was nie wysuwał się w tym celu; pozwólcie Bogu działać dla spełnienia tego. Nie było konieczne, aby Brat Hiacynt pisał mi przed Bratem ani, jak sądzę, żeby tu przybył. Wystarczy mi napisać. Napisałem o powyższym przed jego przybyciem. Przedwczoraj mówiłem z księdzem de Gergy, który obiecał mi napisać wczoraj w tym celu do Monsignora z Chartres. Jeśli pośle po Brata, powie mu Brat, że wkrótce przyjdzie tutaj i że dopiero w miesiącu październiku będę miał zaszczyt z nim o tym mówić, kiedy będzie tu lub w Saint-Cyr. Źle Brat postępuje prosząc mnie o obrazki za dużo pieniędzy, zwłaszcza w roku takim, jak ten, w którym jesteśmy, gdy nie ma chleba. Proszę Brata, aby kierował wszystkie podobne rzeczy do Brata Atanazego. Względem tego, co Monsignor biskup Chartres powiedział Bratu, że prosi się mnie o Braci w wielu miejscach, to prawda, ale są to domy dla dwóch, jakie chce się założyć, które nam wcale nie odpowiadają. Nie chcę ich w ogóle, one zrujnowałyby naszą wspólnotę. LISTY WŁASNORĘCZNE 36 LA 37,7 LA 37,8 LA 37,9 LA 37,10 LA 37,11 LA 37,12 LA 37,13 LA 40 Niech się Brat wcale nie zgadza, proszę Brata, tyle rozmawiać z Braćmi. Jeśli nie będzie Brat na to uważał, zmarnuje Brat swoje ćwiczenia, aby z nimi mówić, a tego wcale nie potrzeba. Wiem dobrze, że trzeba kazać Braciom składać sprawozdanie z ich sumienia i pracować nad wyrwaniem ich ze strapienia, ale nie potrzeba tych długich rozmów, w których często mówi się o mnóstwie rzeczy zewnętrznych, nawet często szkodliwych, nie zważając na to. Niech Brat nad tym czuwa, bo ja też będę nad tym czuwał, a ten artykuł jest ważniejszy niż Brat sądzi. Niech Brat nigdy nie mówi ani idąc na rekreację, ani na schodach, ani chodząc po domu. Trzeba, aby Brat i wszyscy Bracia byli upominani za swe błędy. W tym celu niech Brat dobrze ustali czas dla tego ćwiczenia. Nie trzeba, aby Brat czytał, pisał lub mówił z kimś, ani żeby cokolwiek robił podczas tego ćwiczenia. Powinien Brat tutaj, podobnie jak podczas oskarżenia, skierować całą swoją uwagę na słuchanie tego, co się tu mówi. Trzeba, aby Brat lub Brat Rene wziął środę na dzień komunii. Nie wiem, jak zamierzacie obaj komunikować tego samego dnia i obaj razem wyjść z domu, aby iść do spowiedzi. Trzeba, aby chodził do spowiedzi tylko wtedy, kiedy inni do niej idą i aby Brat postąpił w ten sposób, żeby iść także do spowiedzi tego samego dnia, co inni. Wszystkie te osobiste nabożeństwa są nieodpowiednie. Okazuje się, że szuka Brat wiele wygód dla ciała. Niech Brat tu uważa, nie proponuje niczego, co dotyczy sprawy zewnętrznej, jeśli mi tego Brat uprzednio nie zaproponował. Jest to ważne i niech Brat łatwo nie słucha Braci o tym, co Bratu zaproponują. Co do powyższego jest Brat zbyt swobodny. Modlę się do Boga, żeby Brata dom był w porządku i obserwancji; niech Brat nad tym pracuje. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Józefa [23 grudnia 1710] 23 grudnia. LA 40,1 LA 40,2 LA 40,3 LA 40,4 Otrzymałem Brata list tego popołudnia, mój najdroższy Bracie. Wyruszę w sobotę, aby udać się do Troyes. Niech Brat stamtąd nie odchodzi, niech Brat czeka tam na mnie. Będę tam w poniedziałek i razem naradzimy się nad tym wszystkim, co dotyczy spraw tego miasta i nad tym wszystkim, co Brat mi proponuje co do tych czynszów z Reims. Niech Brat nie mówi nikomu, nawet Bratu Albertowi, że mam tu przybyć. Postąpię w ten sposób, że wszystko dobrze się zakończy i wszyscy będą zadowoleni. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LA 40,5 Niech nie wykonują niczego odnośnie do zamknięcia szkół aż do mego przybycia. LA 40,6 Proszę Brata, aby opłacił porto tego listu dla Monsieur Bourgoing. LA 41 Do Brata Józefa [6 lutego 1711] LISTY WŁASNORĘCZNE 37 Do mego najdroższego, mój najdroższy Brat Józef, w szkołach chrześcijańskich w Reims. 6 lutego. LA 41,1 LA 41,2 LA 41,3 LA 41,4 LA 41,5 LA 41,6 LA 41,7 LA 41,8 LA 41,9 Otrzymałem wczoraj Brata trzy listy razem, mój najdroższy Bracie, odpowiadam na najbardziej naglący. Okazuje się, że jest słuszne, aby Brat Placyd poszedł do Guise. Każę pójść Bratu Fabianowi z młodym Bratem z Mende, aby zajął miejsce Brata Placyda, a za dwa lub trzy lata będzie on bardziej w stanie korzystać z nowicjatu niż obecnie i dobrze poprowadzi szkołę. Da Brat konia Bratu Fabianowi, aby przyjechał na nim tu, a będzie we wtorek wieczorem w Reims. Brat Dozyteusz nie napisze do Brata, jeśli Bratu mu pierwszy nie napisze, tak samo Bracia z Guise. Nie wiem, dlaczego pisze Brat do Braci, że go Brat lubi. Nie jest to mądre. Nie trzeba wcale tego przesyłek listów z jednego domu do drugiego, to u nas nie wypada. Jeśli chce Brat temu przeszkodzić, niech Brat sam tego się nie podejmuje. Byłoby pożądane, żeby Monsieur Bourgeois nauczył się szyć i fryzjerstwa, co jest ważne. Nie wiem czy chłopiec, kamieniarz, spotkał się z Bratem po moim odejściu. Jeśli dalej postuluje, trzeba przenieść go po Wielkanocy, ale nie trzeba, aby wstępowali razem. Proszę Brata, aby dał Bratu Remigiuszowi to, czego potrzebuje. Donosi Bratu Tomaszowi, że potrzebuje wełny, aby zrobić mu pończochy, których nie ma, i jeden kaftan. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LA 42 Dla Brata Macieja [3 grudnia 1706] LA 42,1 Jest Brat pierwszym, do którego piszę w tym miesiącu, mój drogi Bracie. LA 42,2 LA 42,3 LA 42,4 LA 42,5 O nic więcej nie proszę, jak tylko o to, aby ulżyć Bratu w jego strapieniach, ale widzi Brat dobrze, że nie mogę Bratu ulżyć, skoro nie znam Brata strapień. Nie widzę dobrze, jakie to są [strapienia]. Donosi mi Brat tylko, że nie czuje się dobrze. Nie wiem czy to jest jedyny powód, dla którego prosi mnie Brat, abym przybył do Paryża lub żebym posłał Brata gdzie indziej. Proszę mnie powiadomić, co jest przyczyną. Nie donosi mi Brat prawie niczego w swoich listach. Powtarza Brat bardzo wiele razy tę samą rzecz, chociaż wystarczy powiedzieć o tym jeden raz. Niech mnie Brat zaznajomi ze wszystkimi swymi strapieniami. Jeśli pochodzą stąd, że do Brata nie piszę, to napiszę do Brata w przyszłości za każdym razem, gdy będę pisał do Braci, ale niech Brat postąpi w ten sposób, proszę Brata, aby wszystkie Brata listy były wyraźniej pisane i napisane ortograficznie, ponieważ nie mogę ich niemalże przeczytać. 38 LA 42,6 LA 42,7 LA 42,8 LA 42,9 LA 43 LA 43,1 LA 43,2 LA 43,3 LISTY WŁASNORĘCZNE Niech Brat w dalszym ciągu zatrzymuje się w modlitwie wewnętrznej nad aktami przygotowania. Zrobi Brat dobrze, zajmując się szczególnie skupieniem siebie wewnętrznie i oddaleniem się od swych rozproszeń. Donosi mi Brat tylko, jako przyczynę do zmiany Brata, że nie jest Brat zadowolony w Reims. Widzi Brat dobrze, że u nas należy być zadowolonym wszędzie, gdzie się będzie posłanym przez swoich Przełożonych, a posłuszeństwo ma być główną zasadą i największym zadowoleniem Braci. Nie wiem, co chce Brat powiedzieć mówiąc, że jest Brat zniechęcony sposobem, w jaki Brata potraktowano. Proszę mi to wyjaśnić, a ja postaram się zaradzić Brata strapieniu. Niech Brat będzie pewny, mój najdroższy Bracie, że chcę tylko Brata dobra i spokoju Brata duszy i pozostaję w naszym Panu, cały Twój. De La Salle. Do Brata Macieja. W Paryżu, [18 listopada 1707] Otrzymałem Brata pierwszy list przedwczoraj, a dzisiaj inny, mój najdroższy Bracie, który odesłano mi z Rouen. Trzeba, aby zawsze kierował Brat swoje listy do Paryża, w jakimkolwiek byłbym miejscu. Piszę do Brata w dniu, w którym, jak Brat mówi, oczekuje Brat mojej odpowiedzi na pierwszy [list]. Kto Bratu powiedział, że Bóg nie chce Brata w jego urzędzie? Jest tu Bratu dobrze, jest Brat tu w pokoju, jest Brat tu spokojny, kiedy otrzymuje Brat wsparcie. Wiem, mój najdroższy Bracie, że potrzebuje Brat wsparcia, a mając je, wytrwa Brat. LA 43,4 Wiem, że był Brat w Paryżu. LA 43,5 Sądzę, że ma Brat więcej niedomagania ducha niż ciała. LA 43,6 Im więcej będzie Brat uległy, tym więcej Bóg Brata wesprze. LA 43,7 LA 43,8 LA 43,9 LA 43,10 LA 43,11 LA 43,12 LA 44 Przykro mi, że ma Brat zmartwienie. Zrobię wszystko, co będę mógł, aby je Bratu odjąć. Prosi mnie Brat, abym przybył do Paryża. Widzi Brat dobrze, że zima nie jest czas stosownym do tego. To dobra propozycja, jaką mi Brat przedstawia, aby odprawić nowennę, żeby uprosić u Boga, aby sprawił, żeby Brat czynił Jego świętą wolę. Niech Brat Mu zawierzy i będzie w zgodzie z Bratem..., a Bóg Bratu pobłogosławi. Nie wiem w czym, kto i w jaki sposób potraktowano Brata nieludzko. Nie widzę, aby to, co Bratu uczynił Brat Poncjusz, było tak przykre dla Brata, jak to daje Brat do zrozumienia. Nazbyt Brat mąci swój umysł, a to Bratu wiele szkodzi. Niech Brat będzie przekonany, że uczynię wszystko, co będę mógł, i że pozostaję, mój najdroższy Bracie, w naszym Panu cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja (30 grudnia 1707) LISTY WŁASNORĘCZNE LA 44,1 LA 44,2 LA 44,3 LA 44,4 LA 44,5 LA 44,6 LA 45 LA 45,1 LA 45,2 LA 45,3 LA 45,4 LA 45,5 LA 45,6 LA 45,7 LA 45,8 LA 45,9 LA 45,10 39 Nie wiem, mój najdroższy Bracie, dlaczego pisze mi Brat w sposób tak mało uczciwy i tak przeciwny prawdzie. Dotąd nie dałem Bratu do tego powodu, czyniąc wszystko tylko dla Brata dobra i posyłając Brata tam, gdzie jest, dopiero po tym, jak Brat na mnie nalegał przez bardzo długi czas. Zamiast mówić o swoich strapieniach osobom postronnym, niech Brat o nich mówi Bratu Poncjuszowi lub napisze do niego, jeśli nie jest w Mende. Zobowiązałem go czynić w tej krainie wszystko, co należy dla dobra Braci. Nie musiał mnie Brat tak naglić, bym posłał Brata tak daleko, by chcieć stąd powrócić tak wcześnie. Rozumie Brat dobrze, że nie można ani sprowadzić Braci z tak daleka przed Wielkanocą, ani ich tam posyłać oraz że nie należy odbywać podróży, aby zwolnić się od postu w Wielkim Poście. Niech Brat będzie przekonany, mój najdroższy Bracie, że zgodnie z tym, o czym doniesie mi Brat Poncjusz, zrobię wszystko, co należy dla Brata. Tak więc niech Brat przed nim odkryje wszystkie swoje strapienia i wszystkie swoje myśli, a zobaczy Brat, że Bóg na tej drodze pobłogosławi Bratu. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie w naszym Panu, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja (13 stycznia 1708) Wydaje mi się, mój najdroższy Bracie, że wykonuje Brat swoje ćwiczenia z bardzo małą pilnością i z bardzo małym przywiązaniem. Zyska Brat jednak łaski Boże dla siebie, jedynie wykonując je z miłością i najlepiej, jak to będzie Bratu możliwe. Pisze mi Brat w sposób gwałtowny, co nie jest dobre, a ja Bratu nie dałem do tego powodu. Jeśli posłałem Brata tam, gdzie jest, tylko po tym, jak mnie Brat prosił przez trzy miesiące, abym Brata posłał bardzo daleko. Jeśli chodzi o Brata strapienia, na ile zechce mi Brat pisać z zaufaniem, postaram się im zaradzić. Zatroszczę się, aby prowadzono Brata do Boga z łagodnością, a nie z surowością, i wszystko uczynię, aby zapewnić Brata dobro i zbawienie, ale niech Brat ze swej strony działa z większą łagodnością a nie z kaprysem i gwałtownością. Czy odprawia Brat modlitwę wewnętrzną, czy komunikuje? To bardzo trudne, będąc usposobionym tak, jak Brat. Niech Brat odprawia modlitwę wewnętrzną, mój najdroższy Bracie, i prosi Boga, aby Jego święta wola spełniła się w Bracie. O to też będę Go wiele prosił. Trzeba iść do Boga, mój najdroższy Bracie, i pracować nad swoim zbawieniem. Niech Brat nie marnuje środków, które Bóg Bratu w tym celu daje. Dwóch Brata braci przyszło tu w niedzielę i powiedzieli mi, aby Bratu napisać, żeby pozostał Brat w spokoju w stanie, w jakim jest, i że nie może Bratu lepiej być. Osoby, które Brat widział, nie znają Brata dobrze. 40 LA 45,11 LA 45,12 LA 46 LA 46,1 LA 46,2 LA 46,3 LA 46,4 LA 46,5 LA 46,6 LA 46,7 LA 46,8 LA 46,9 LA 46,10 LA 47 LA 47,1 LA 47,2 LA 47,3 LISTY WŁASNORĘCZNE Będę się wiele modlił za Brata. Życzę dobrego i świętego roku i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Prosi mnie Brat, żeby [mógł] napisać do swych rodziców, a napisał Brat do nich, co nie jest dobrze. Dla Brata Macieja (8 lutego 1708) Bardzo mi przykro, mój najdroższy Bracie, że moje listy Brata martwią. Nie piszę Bratu jednak niczego, co by dawało Bratu powód do tego. Piszę Bratu z największą serdecznością, jaką mogę, i piszę wszystko tylko dla dobra Brata. Tak więc sądzę, że powinien je Brat dobrze przyjmować. Jestem bardzo zadowolony, że dobrze wywiązuje się Brat ze swego obowiązku, jak mi o tym Brat mówi. Nie wiem jednak tego, chociaż Brat mówi, że to wiem. Jestem daleki od udzielenia Bratu pozwolenia na napisanie do Brata krewnych, ze względu na to, że zanim odpowiedziałem na Brata list, dwaj Brata bracia przyszli mi powiedzieć, że pisał Brat dwa razy do swej matki, która umarła, a Brata list został im zwrócony. Widzi Brat dobrze, że pisanie przed poproszeniem o pozwolenie, aby to uczynić, jest czymś bardzo złym. Bardzo mnie martwi, że nie czuje się Brat dobrze. Niech Brat jednak uważa, czy nie jest Brat chory w części z wyobraźni, wydaje się, że lepiej się Brat czuje w Paryżu, niż mówi. Byłem bardzo daleki od zamiaru sprowadzenia Brata do Paryża. Nie pozwoliłem Bratu na odbycie tak długiej podróży, aby Brata sprowadzać z powrotem tak wcześnie. Niech się Brat wcale nie trapi, proszę Brata, drobnostkami, jak to Brat czyni. Sądziłem, że doniosłem Bratu, że jego bracia powiedzieli mi, aby Brata powiadomić, żeby Brat został tam, gdzie jest, że jest to dla Brata dobre i najlepsze, co mógłby Brat uczynić. Niech więc Brat już nie miewa, proszę Brata, fantazji i nie pozwoli pójść za swymi pierwszymi myślami. Postąpię w ten sposób, że będzie Brat zadowolony z tymi, z którymi Brat będzie. Postąpię w ten sposób także po Wielkanocy, żeby umieścić Brata gdzie indziej niż w Mende, ponieważ Brat tego sobie życzy. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja (23 marca 1708) Sądzę, że jest Bratu tak dobrze, jak tylko to może być, mój najdroższy Bracie, i że powinien być Brat zadowolony z Bratem, który jest obecnie, aby Bratem kierować. Niech się więc Brat stara pełnić swój obowiązek i dobrze zajmować się swoimi ćwiczeniami, ponieważ to one Brata uświęcą i poprowadzą do Boga. Niech Brat podejmie postanowienia, aby być dobrze skupionym i korzystać do tego ze wszystkich możliwych środków. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 47,4 LA 47,5 LA 47,6 LA 47,7 LA 47,8 LA 47,9 LA 47,10 LA 47,11 LA 47,12 LA 47,13 LA 47,14 LA 47,15 LA 47,16 LA 48 LA 48,1 LA 48,2 LA 48,3 LA 48,4 LA 48,5 41 Niech Brat postąpi w ten sposób, aby powiększyć, jak tylko Brat może liczbę swoich uczniów. Jestem zupełnie przekonany, że Brat, który jest z Bratem, nie jest wcale przykry i że jest Brat z nim zadowolony. Czy nie ma Brat wcale wstydu mówić: Żeby tak piękny młody mężczyzna, jak Brat, był w takim stanie!? Jest Brat błogosławiony będąc w stanie, w którym Brat jest, w stanie świętym, uświęcającym, który przynosi Bratu zaszczyt i dla życia, i dla zbawienia. Jest Brat zdumiewająco pięknym młodym mężczyzną! Jak może Brat mówić w ten sposób o sobie! Czy to są słowa stosowne dla zakonnika!? Jeśli nie jestem zadowolony z listów, jakie Brat pisze, to dlatego, że pisze Brat niekiedy bardzo niestosownie. Niech się Brat troszczy, aby pisać mądrzej i uczciwiej. Widzi Brat dobrze, że jest złe i smucić się, i chować urazy. Widzi Brat także dobrze, że jest złem uleganie gniewowi i kierowanie się swymi humorami. Bardziej to przypomina zwierzę niż mądrą osobę. Niech się Brat strzeże ulegania niecierpliwości w szkole, ponieważ nie jest to środek do zaprowadzenia tu ani porządku, ani milczenia. Repliki szkodzą wiele uległości, jaką powinien Brat posiadać. To bardzo złe postępowanie uleganie wszystkiemu, co przychodzi na myśl, ponieważ przychodzi wiele myśli szkodliwych. Niech Brat pozwoli, aby kierowało nim posłuszeństwo, a zobaczy Brat, że Bóg mu pobłogosławi. Modlę się do Niego, aby napełnił Brata swymi łaskami i pozostaję, w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja [4 kwietnia 1708] Bardzo się rozradowałem, mój najdroższy Bracie, dobrym usposobieniem, w jakim się Brat obecnie znajduje w swym stanie, który jest dla Brata bardzo uświęcający, oraz z dobrego spełniania przez Brata swego obowiązku. Nie zamierzam umieszczać Brata razem z Bratem Cyrylem. Brat Albert Bratu nie odpowiada. Często Brat nie wie, o co prosi. Będę bardzo zadowolony, wiedząc, czy jest obecnie coś, co przeszkadza Bratu zostać w domu, w którym Brat jest. Sądzę, że ma Brat powód, aby być zadowolonym z Bratem, który Bratem kieruje, jak też uważam, że Bóg żąda od Brata, aby pozostawał Brat w spokoju, przebywając z nim. Ponieważ mówi mi Brat, abym czynił wszystko dla Brata dobra, to wydaje mi się najlepsze. Dlatego, gdy Brata zmienię najwcześniej, będzie to najlepsze dla Brata? Nie pojmuję tego. Jest Brat z dobrym Bratem, który da Bratu dobry przykład. 42 LA 48,6 LA 48,7 LA 48,8 LA 48,9 LA 49 LA 49,1 LA 49,2 LA 49,3 LA 49,4 LA 49,5 LA 49,6 LA 49,7 LA 49,8 LA 49,9 LA 49,10 LA 49,11 LA 49,12 LISTY WŁASNORĘCZNE Ma Brat rację prosząc mnie o przebaczenie za swoje listy, ponieważ były one niekiedy nie tylko bardzo nietaktowne, ale bardzo obraźliwe i nie wiem jak można pisać w ten sposób. Starałem się jednak wcale się na to nie obrażać i nie martwić się tym co do mnie. Żąda Brat ode mnie, aby był z dobrymi Braćmi i jest Brat z takimi. Na co się Brat skarży? Niechże Brat ma, proszę Brata, umysł jednakowy, stały i uległy, bo w przeciwnym razie Bóg Bratu nie pobłogosławi. Polecam się Brata modlitwom w tym świętym czasie i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja (13 kwietnia 1708) Jestem bardzo zadowolony, mój najdroższy Bracie, z dobrego usposobienia, w jakim Brat jest, aby pozostać dobrowolnie we wspólnocie, i postaram się Bratu w pomóc, jak tylko będę mógł, znosić strapienia. Postąpię w ten sposób, że nie pozostanie Brat jeszcze długo w miejscu, gdzie Brat jest, ale trzeba mieć jeszcze trochę cierpliwości. Nie będą dręczyć ducha Brata, zatroszczę się o to, ale trzeba spełniać swoje Reguły i to te same Reguły, co gdzie indziej. Wie Brat dobrze, że nie wolno, aby istniała różnica między jednym domem a innym. Mówią, że jest się bardzo swobodnym u was. Być może dano Bratu zbyt wiele wolności. Trzeba bratu przywrócenia obserwancji jaka była, gdy przebywał Brat w Paryżu. Mówią, że chodzi się jeść na zewnątrz. Dobrze Brat wie, że jest to zupełnie przeciwne Regułom i że nigdy nie należy chodzić do nikogo, ktokolwiek by to był. Trzeba nie tylko, aby Brat wywiązywał się ze swego obowiązku w szkole, ale także w swoich innych ćwiczeniach, ponieważ szkoła bez ćwiczeń dobrze nie działa. Gdy Brat będzie wykonywał swoje ćwiczenia regularnie, w krótkim czasie nie będzie Brat miał tu więcej trudności. Trzeba trochę zadać sobie gwałtu przez jakiś czas z miłości do Boga. Proszę mi donieść, czy Brat Antoni ma zwyczaj różny od zwykłego we wspólnocie i jaka jest różnica w jego postępowaniu z postępowaniem Brata Poncjusza, ale niech mi Brat napisze dopiero, jak mi Brat Antoni napisze. Mówią, że buty Brata Sebastiana były dla niego trochę za małe i że są dobre dal Brata. Niech je Brat weźmie dla siebie i niech Brat nigdy nie każe mówić jednej rzeczy dwa razy. Trzeba, aby zrobiono dla Brata spodnie, jeśli ich Brat potrzebuje. Zatroszczę się, aby Bratu dano wszystko, co jest mu potrzebne. Niech Brat będzie wierny w dobrym spełnianiu swoich Reguł, a Bóg Brata pobłogosławi i napełni swymi łaskami. Niech Brat Go prosi, aby zawsze zachował Brata w usposobieniu, w jakim Brat jest, że pójdzie Brat zawsze, gdzie mi się spodoba. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 49,13 LA 50 LA 50,1 LA 50,2 LA 50,3 LA 50,4 LA 50,5 LA 50,6 LA 50,7 LA 50,8 LA 50,9 LA 51 LA 51,1 LA 51,2 LA 51,3 LA 51,4 LA 51,5 43 Ale proszę Brata także, aby był zawsze zupełnie uległy swemu Dyrektorowi. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja (1708) Nie wiem, dlaczego, mój najdroższy Bracie, pisze mi Brat tyle listów naraz. Nie możemy zgodzić się na tyle opłat za listy. Niech Brat pisze z Bratem, który nim kieruje, a to wystarczy; i nigdy niech Brat nie pisze bez pozwolenia. Widzi Brat dobrze, że trzeba czynić rzeczy w porządku. Postąpię w ten sposób, że wkrótce Brata zmienię. Niech więc Brat będzie regularny, uprzejmy i dobrze uległy, ponieważ Bóg Bratu pobłogosławi, o ile tak Brat będzie. Dlaczego chce Brat jeść śniadania w święta i niedziele? Mówi Brat często w swych listach jak osoba, która jest mało uległa. Niech Brat się stara, na miłość Bożą, o nabycie większej uległości, ponieważ jest ona Bratu bardzo potrzebna. Widzę dobrze, że lubi Brat bardzo mieć swobodę, ale niech mi Brat wierzy, ona wiele Bratu zaszkodziłaby. Trzeba być regularnym i uległym. Czy Brat Antoni chce czegoś innego od Brata, jak tylko tego, co wymagano by od Brata, gdyby był brat tutaj? Jeśli tak jest, proszę mi o tym donieść, a ja wydam mu nakaz. Brat Antoni ma rację, że nie chce biegać i chodzić z jednego na drugi koniec miasta. Widzi Brat dobrze, że to nie wypada Braciom. Być może miał Brat zbyt wiele swobody w przeszłości. Widzi Brat dobrze, że trzeba Brata kształtować co do powyższego. Modlę się do Boga, aby udzielił Bratu swego ducha i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Macieja (16 maja 1708) Aby odpowiedzieć na Brata dwa listy, powiem Bratu, że napisałem do Brata Poncjusza, aby udał się do Mende i wprowadził porządek we wszystkim. Sądzę, że będzie mógł Brata zmienić i umieścić ze sobą. Jestem bardzo zadowolony, widząc Brata w gotowości pójścia tam, gdzie zechcę Brata umieścić. Nie jestem skłonny obecnie, aby przybliżyć Brata do Paryża ani go tu umieścić. Jestem bardzo rad, że jest Brat zadowolony w kraju, w którym Brat przebywa, i że chce Brat na przyszłość dać mi tyle zadowolenia, ile mi dał mi Brat zgryzoty. Postąpię w ten sposób, jak mnie o to Brat prosi, żeby miał Brat wielu uczniów i żeby pozostawał w woli spełniania swego obowiązku, ale proszę Brata, niech to będzie względem Brata ćwiczeń tak samo dobrze, jak względem szkoły. Jestem bardzo zadowolony, że zechciał Bat starać się stać się zdatnym do wszystkiego i że to jest, jak mi Brat pisze, aby zdać mi sprawę ze swego sumienia; proszę Brata, aby był tu dokładny. 44 LA 51,6 LA 51,7 LA 51,8 LA 51,9 LA 51,10 LA 51,11 LA 51,12 LA 51,13 LA 51,14 LA 52 LA 52,1 LA 52,2 LA 52,3 LA 52,4 LA 52,5 LA 52,6 LA 52,7 LISTY WŁASNORĘCZNE Nie omieszkam modlić się do Boga, jak mnie Brat o to prosi, żeby pozwolił Bratu wytrwać aż do końca Brata dni. Brat Poncjusz zaopatrzy Brata w to, co Brat potrzebuje. Niech Brat pokaże swoje spodnie Bratu Antoniemu. Powinien Brat uczynić wszystko, co Bratu powie. Niech Brat będzie przekonany, że Bóg pobłogosławi Bratu, o ile będzie Brat uległy. Jest bardzo haniebne zrażać się do Brata, który Bratem kieruje, i gniewać się na niego. Niech Brat uważa, aby Brata roztargnienia w modlitwie i w modlitwach wewnętrznych nie pochodziły z tego, że jest Brat zbyt rozproszony i zbyt zewnętrzny. Niech Brat się stara zająć się skupieniem i uległością, która Bratu jest, jak mówi, bardzo potrzebna, ponieważ pisze mi Brat, że tym się zajmie. Są to główne cnoty, które powinien Brat starać się nabyć. Dobrze Brat wie, że trzeba odprawiać swoje ćwiczenia w domu, a nie chodzić po mieście. Na spacery chodzi się we wszystkie dni wolne. Jestem przekonany, że będzie Brat na przyszłość dokładny i wierny, aby niczego nie czynić bez pozwolenia i że chce Brat być dobrze uregulowanym, ponieważ chce Brat dobrze wykonać swój obowiązek, a polega on na regularności. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Krewni Brata prosili mnie, abym Bratu doniósł, żeby pozostawał Brat w spokoju i żeby nie pisał Brat do nich bez potrzeby i przez pocztę, jak to Brat uczynił. Dla Brata Paulina (25 października) Niestety, mój drogi Bracie, czymże Brat tak martwi się o swych krewnych? Sądzę, że oni wcale o Bracie nie myślą. Dlaczego tak bardzo martwi się Brat o nich? Niech im Brat pozwoli wykonywać ich dzieło i czyni swoje dzieło. Niech Brat powie sobie samemu to, co powiedział nasz Pan, że ten, kto ogląda się za siebie, nie jest Go godzien. Bardzo się raduję, że jest Brat obecnie zdany na wolę Boga względem swojej szkoły. Bóg Bratu tu pobłogosławi z przyczyny uległości Brata ducha, nie zważając na Brata minioną niechęć. Bardzo chcę, mój najdroższy Bracie, aby złożył Brat ślub na trzy lata. Niech się Brat do tego przygotuje, kiedy będę w Rouen. Trzeba, aby się Brat spodziewał, że będzie miał Brat strapienie przez cale swoje życie w jakimkolwiek miejscu i w jakimkolwiek stanie Brat będzie. Dlatego niech się Brat przygotuje nieść z pokojem wszystkie strapienia, jakie Bóg Bratu pośle w stanie, w jakim Brata umieścił. Niech Brat uważa, proszę Brata, aby był dokładny w milczeniu. Jest to jedna z najważniejszych rzeczy we wspólnocie, aby uczynić ją regularną. Niech Brat czuwa zwłaszcza nad Bratem Martyninem, ponieważ jest bardzo gadatliwy. Niech Brat nie zostaje z nim sam. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 52,8 LA 52,9 LA 54 LA 54,1 LA 54,2 Niech Brat unicestwia swoje pragnienia, proszę Brata, kiedy zmierzają tylko do zadowolenia Brata. Niech Brat ma tylko to pragnienie, żeby zadowolić Boga. Dlatego jest Brat na tym świecie i w stanie, w jakim Brat jest. Prosi Brat, aby pójść z Bratem Barnabą, ponieważ Brat go zna. Jakże Brat może przedstawiać taką prośbę? Czy nie widzi Brat dobrze, że jest ona zupełnie naturalna? Niech Brat prosi Boga, aby czynił swoją wolę w Bracie i przez Brata. Ta prośba będzie lepsza dla Brata. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Roberta 1 maja 1708) Niech Brat będzie wierny, mój najdroższy Bracie, w opuszczeniu wszystkiego na pierwszy głos dzwonu i niech dzwoni się dokładnie do ostatniego uderzenia. Nie jest rozsądne krzyczeć za kobietami i biegać za dziećmi. Trzeba mieć więcej rozsądku. LA 54,3 Proszę Brata, aby było milczenie w jego domu. LA 54,4 Niech się Brat strzeże zwłaszcza mówienia do dzieci z ciekawości. LA 54,5 LA 54,6 LA 54,7 LA 54,8 LA 54,9 LA 54,10 LA 54,11 LA 54,12 Niech się Brat nie trapi tym, co mówi się na ulicach i niech tu będzie skupiony. Jest Brat zobowiązany budować świat. Przyczyna, z powodu której ma Brat tyle oschłości i roztargnień w modlitwie wewnętrznej, jest ta, że jest Brat zbyt zewnętrzny i za wiele Brat mówi. Niech się Brat strzeże czytania z ciekawości. Czytanie duchowne nie jest w tym celu, powinno ono przygotować Brata do modlitwy wewnętrznej. Nie zdobywa się niczego, ulegając zniechęceniu. Niech Brat postąpi w ten sposób, aby Brata uczniowie byli pilni; jest to bardzo ważne. Policzkowanie uczniów jest haniebne. Niech się Brat strzeże przed zniecierpliwieniem. Znam dobrze księdza proboszcza i wiem, że jest zdolny dawać tylko dobre rady. Proszę Brata, aby się Brat dobrze się zachowywał wobec swego Brata i aby było mądre kierowanie Brata domem. LA 54,13 Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LA 55 Dla Brata Roberta (21 maja 1708) LA 55,1 LA 55,2 LA 55,3 45 Nie powinien Brat czynić przykrości swemu Bratu. Powinien Brat starać się żyć z nim w pokoju. Jeśli coś nie idzie dobrze, wystarczy, aby powiedział Brat Bratu Józefowi, kiedy będzie w Rouen, albo Bratu Bartłomiejowi w jego nieobecności, żeby tu wprowadzili porządek. Poza tym niech Brat będzie bardzo wierny w posłuszeństwie, ponieważ jest to cnota, którą powinien mieć Brat najbardziej na sercu, gdyż jest to pierwsza cnota, jaką należy praktykować we wspólnocie. 46 LA 55,4 LA 55,5 LA 55,6 LA 55,7 LA 55,8 LA 55,9 LA 55,10 LISTY WŁASNORĘCZNE Niech Brat będzie dokładny w dzwonieniu do ostatniego uderzenia i dzwonieniu zawsze o wyznaczonej godzinie; jest to rzecz bardzo ważna. Niech Brat nie czeka przy drzwiach; jest to obowiązek furtiana. Niech się Brat strzeże być opieszałym przy wstawaniu, gdyż jest to uchybienie bardzo niemiłe Bogu. Tym bardziej niech Brat nie pozwala sobie na mówienie z Braćmi, kiedy ich Brat spotyka w drodze. Tym bardziej niech Brat nie ulega ciekawości, która stawia wielką przeszkodę cnocie. Kiedy idzie Brat do Rouen, niech Brat zda sprawę Bratu Józefowi albo Bratu Bartłomiejowi w jego nieobecności. Bardzo ważne jest, aby Brat odbywał pokuty w refektarzu, ponieważ one pomogą Bratu wiele w poprawieniu się ze swych błędów. LA 55,11 Na miłość Bożą, niech Brat będzie wierny w posłuszeństwie. LA 55,12 Czas jest bardzo cenny; Bóg każe Bratu zdać sprawę z czasu, jaki Brat utracił. LA 55,13 LA 55,14 LA 55,15 LA 55,16 LA 55,17 LA 55,18 LA 55,19 LA 55,20 LA 55,21 LA 55,22 Niech się Brat wiele zajmuje czytaniem duchownym, będzie ono dla Brata bardzo pożyteczne, aby usposobić Brata do dobrego odprawiania modlitwy wewnętrznej. Oschłości, jakie Brat ma w modlitwie wewnętrznej i komunii świętej pochodzą z tego, że nie jest Brat wcale pilny i że nie myśli Brat wcale o rzeczach duchowych poza czasem modlitwy wewnętrznej. Niech się Brat nie powstrzymuje od komunii, jest ona Bratu potrzebna. Niech Brat ma wiele czujności nad dziećmi, ponieważ porządek jest w szkole o tyle, o ile czuwa się nad uczniami, a to sprawia, że mają postępy. Niech to nie będzie Brata niecierpliwość, która każe ich karać, ale Brata czujność i dobre postępowanie. Niech się Brat troszczy, proszę Brata, aby byli bardzo skromni i bardzo pobożni w kościele i na modlitwach; jest to jedna z głównych rzeczy, jaką powinien im Brat zapewnić. Nie wiem, dlaczego mówi Brat, że gdyby Brat zaczął niedomagać, to Brata losem byłyby drzwi. Zatroszczą się o Brata. Powinien Brat uważać na to, co pisze. Nie można czytać Brata listów, ponieważ nie pisze Brat trzech słów po kolei, a wiele zapomina. Niech Brat tu uważa na przyszłość, proszę Brata. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Jestem zaskoczony, że miał Brat tak mało dyskrecji, że powiedział Bratu Dionizemu, iż dałem Bratu rozkaz pisania Bratu o jego postępowaniu; jest to bardzo złe. Proszę Brata, aby podobna rzecz Bratu się nie przydarzyła, aby więcej Brat tak nie mówił. Widzi Brat dobrze, że jest to zdolne spowodować tylko wzburzenie w jego umyśle i między wami oboma oraz jego przeciw mnie. Jest to ważniejsze niż Brat sądzi. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 56 LA 56,1 LA 56,2 LA 56,3 LA 56,4 LA 56,5 LA 56,6 LA 56,7 LA 56,8 LA 56,9 LA 56,10 LA 56,11 LA 56,12 LA 56,13 LA 57 LA 57,1 LA 57,2 LA 57,3 LA 57,4 47 Dla Brata Roberta (7 grudnia 1708) Nie donosi mi Brat, mój najdroższy Bracie, dlaczego był Brat nieobecny u komunii; miał mi Brat wskazać tego przyczynę. Niech się Brata stara, żeby nie ulegać ani zniecierpliwieniu, ani porywczości. Trzeba, aby była między wami jedność, względem świeckich wiele uprzejmości, a względem uczniów wiele cierpliwości. Niech Brat będzie dokładny w przychodzeniu na ćwiczenia i niech nigdzie nie chodzi bez pozwolenia. Trzeba raczej stracić jakieś ćwiczenie niż przeznaczać czas szkolny, aby zająć się rzeczami potrzebnymi, gdyż nie należy ani na chwilę zwalniać się ze szkoły. Niech Brat będzie bardzo dokładny w mówieniu cicho w domu, kiedy ma Brat mówić do kogoś, i niech to będzie tylko w prawdziwej potrzebie. Nigdy nie należy mówić ani z daleka, ani z okna. Niech Brat nie zatrzymuje się przy myślach o szkole w czasie modlitwy wewnętrznej; każda rzecz ma swój czas. Niech się Brat stara nie zmniejszać liczby swych uczniów przez swoje zniechęcania i dobrze ich uczy, aby nie odchodzili. Nie trzeba zmieniać im lekcji, kiedy nie są do tego zdolni. Trzeba się bardzo tego strzec, inaczej niczego się nie nauczą. Trzeba postąpić w taki sposób, aby kupić książki, byle tylko były dobre i żebym ja wiedział co to jest. Trzeba kazać zrobić koszule i inną bieliznę, jeśli się tego potrzebuje, ale trzeba mi wysłać wykaz tego, co jest z bielizny, i tego, czego potrzeba. Nie należy przyjmować najmniejszej rzeczy od rodziców uczniów ani od uczniów. Niech Brat tak postąpi, aby był w pełni regularny, w pełni zjednoczony i pełen szacunku wobec swego Brata, a także wobec ludzi. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Roberta. 26 lutego [1709] Widzi Brat dobrze, mój najdroższy Bracie, że to może bardzo zgorszyło tę sąsiadkę, co jej Brat powiedział w wielkiej porywczości. Trzeba zawsze, aby widniała rozwaga w Brata wypowiedziach, zwłaszcza kiedy jest brat z [osobami] zewnętrznymi. Niech Brat tak samo postępuje z miłością dobroczynną względem swego Brata. Kiedy będzie coś do zarzucenia, Brat to powie Bratu Józefowi, aby wprowadził porządek. Dobrze Brat uczyni odsyłając osoby, którzy przyjdą, aby rozmawiać z Bratem podczas czytania duchownego lub modlitwy wewnętrznej. Niech się Brat strzeże jest poza posiłkami, jest to nie niewybaczalne, pokusą jest głód, jaki wydaje się Bratu, że ma w tym czasie. 48 LA 57,5 LA 57,6 LA 57,7 LA 57,8 LA 57,9 LA 57,10 LA 57,11 LA 57,12 LA 58 LA 58,1 LA 58,2 LA 58,3 LA 58,4 LA 58,5 LA 58,6 LA 58,7 LA 58,8 LA 58,9 LISTY WŁASNORĘCZNE Niech Brat będzie dokładny w dzwonieniu dzwonem do ostatniego uderzenia; jest to ważne we wspólnocie. Niech się Brat stara nigdy nie kłamać. Jest to wielkie uchybienie i niech Brat nie ulega ciekawości; to wiele szkodzi. Być może przez to ma Brat trudność w zajęciu się modlitwą wewnętrzną i innymi ćwiczeniami. Brata troską podczas mszy uczniów powinno być czuwanie nad nimi. Niech Brat nie pozwala sobie na uderzanie ich, jest to wielkie uchybienie, nigdy nie dość Bratu czuwać nad tym. Zrobi Brat dobrze starając się o postęp uczniów, aby ich mieć jak największą liczbę, ale także, aby wywiązać się ze swojego obowiązku. Trzeba poprzestać na rozpoczynaniu szkoły o wyznaczonej godzinie. Niech się Brat troszczy, aby szkoła zawsze dobrze działała, a także o obserwancję w domu. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Roberta [26 kwietnia 1709] Niewątpliwie bardzo źle Brat postąpił, mój najdroższy Bracie, że był Brat w sporze z Saint-Yon. Tego nie należy nigdy czynić i jest to zawstydzające dla Braci. Jestem bardzo zadowolony, że odprawił Brat za to pokutę. Niech Brat mówi po cichu, kiedy o coś prosi w Saint-Yon, i niech Brat o to prosi uprzejmie. Niech Brat będzie wierny swym ćwiczeniom i w porzucaniu wszystkiego na pierwsze uderzenie dzwonu. Niech się Brat przyzwyczaja zawsze mówić cicho i z bliska, a nie z daleka, chodzić spiesznie do furty i dzwonić dokładnie do ostatniego uderzenia. Niech się Brat wiele zajmuje skupieniem. Widzi Brat, jak bardzo jest ono Bratu potrzebne. Niech Brat uważa, aby nie uderzać w jakikolwiek sposób dzieci; jest to wielkie uchybienie. Jestem bardzo zadowolony, że Brata dom jest dobrze uregulowany. Niech Brat będzie wierny w posłuszeństwie i niczego nie czyni bez pozwolenia; to przyciągnie na Brata Boże błogosławieństwa. Niech Brat się stara, aby ludzie nie wchodzili do Brata domu i znosi z miłości do Boga trudności, jakie wyrządzi się Bratu na zewnątrz. LA 58,10 Jaką ma Brat potrzebę, żeby pisać do swej siostry? LA 58,11 Niech będą dokładni w porzucaniu wszystkiego dla ćwiczeń. LA 58,12 LA 58,13 Nie trzeba, aby Brat martwił się o ogród. Jeśli jest coś do zrobienia, trzeba, aby to był Brat lub ogrodnik. Niech będą dokładni w czytaniu duchownym. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 58,14 LA 58,15 LA 58,16 LA 58,17 LA 58,18 LA 58,19 LA 58,20 LA 58,21 LA 58,22 LA 58,23 LA 58,24 LA 62 LA 62,1 LA 62,2 LA 62,3 LA 62,4 LA 63 LA 63,1 LA 63,2 49 Jestem bardzo zadowolony, że Brat w ogóle nie wychodzi; niech Brat trwa w tej praktyce. Niech Brat postąpi w ten sposób, aby zawsze być takim samym w szkole i nie pozwala ulegać zniecierpliwieniu. Nie jest mądre rzucanie rózgi na uczniów, ale jest zawstydzające uderzanie ich, zwłaszcza w kościele. Jestem bardzo zadowolony, że ma Brat wielu uczniów. Niech Brat będzie dokładny z zapewnianiu im postępów. Brat Tomasz powinien Bratu dać to, co Brat potrzebuje, bez tylu rozstrząsań. Nie jest prawdziwe, że otrzymał polecenie umartwiania Brata, ale trzeba, żeby Brat zachowywał się poprawnie. Nie jest wcale nakazane u nas ważenie chleba, który mają jeść Bracia; jedzą go według swej potrzeby; trzeba dawano Bratu sól, której Brat potrzebuje. Dobrze Brat zrobi, stosując się do czasu i dobrowolnie cierpiąc. Jestem bardzo zadowolony, że Brata szkoła dobrze działa i że ma Brat tu odpowiednią liczbę dzieci; niech się Brat stara dobrze je uczyć. Który to Brat dał pieniądze jakiemuś dziecku, aby miał tytoń, i które to dziecko? Kiedy Brat będzie wiedział o czymś przeciwnym Regułom, trzeba, aby mi Brat o tym doniósł. Nie wiem, co chce Brat powiedzieć, że Brat kupuje książki, aby pójść do Rouen. Niech Brat powie Bratu Tomaszowi, że nie trzeba, aby Bracia mieli nakazy, żeby prosić o swe potrzeby, ale trzeba, żeby im je dał. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Dla Brata Roberta w Darnétal [3 listopada 1710] Proszę Brata, mój najdroższy Bracie, aby był Brat rozsądny i nie czynił nic nie w porę. Zaopatrzymy Brat dom najlepiej, jak będziemy mogli. Proszę Brata, aby udał się do Rouen powiedzieć Bratu Dyrektorowi, żeby Bratu dał Brata Ludwika, aby był z Bratem. Jest to Brat rozsądny, z którym, jak sądzę, będzie Brat zadowolony. Pozostaje w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Napiszę Bratu więcej w niedługim czasie; poczta mnie przynagla. Dla Brata Seweryna w Saint-Yon. W Paryżu, 13 lipca 1706. Nie ma wcale powodu, mój najdroższy Bracie, aby Brat zaprzątał swój umysł tym, co Brat mówi, że rzucił Brat oszczerstwo na pewną kobietę, która nie żyje. Nie jest ani konieczne, ani stosowne, aby Brat dla naprawienia tego oszczerstwa poszedł na miejsce, gdzie Brat to uczynił. 50 LA 63,3 LA 63,4 LA 111 LA 111,1 LA 111,2 LA 111,3 LA 112 LISTY WŁASNORĘCZNE Ma Brat w tym celu iść tylko za radą księdza spowiednika, a jest nią napisanie do księdza proboszcza tej parafii, aby go prosić, żeby powiedział mężowi tej kobiety, że to co jemu powiedziano o jego zmarłej żonie jest nieprawdziwe i że ten, który mu o tym doniósł, wycofuje się z tego, bo to rzecz nieprawdziwa. Za pomoczą czego, uniewinniam Brata przed Bogiem ze wszystkiego. Tak więc, niech się już Brat tym więcej nie trapi. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De la Salle. Panowie Mer i Ławnicy z Château-Porcien. Reims, 20 czerwca 1682. Panowie, Nawet gdybym tylko miał bardzo mało zainteresowania tym, co dotyczy chwały Boga, trzeba by, abym był bardzo niewrażliwy, aby nie pozwolił się wzruszyć usilnymi prośbami waszego Dziekana i uprzejmym sposobem, jakim mnie zaszczycacie, pisząc do mnie dzisiaj. Popełniłbym wielki błąd, Panowie, nie posyłając wam nauczycieli z naszej wspólnoty, widząc skwapliwość i zapał, jaki mi okazujecie, o kształcenie i chrześcijańskie wychowanie waszych dzieci. Bądźcie więc, proszę was, przekonani, że nic mi nie będzie bardziej leżało na sercu, jak wspieranie w tym waszych dobrych zamiarów i już w najbliższą sobotę poślę wam dwóch nauczycieli, z których, mam nadzieję, będziecie zadowoleni, aby rozpoczęli szkołę nazajutrz po świętym Piotrze. Jestem wam nadzwyczaj zobowiązani za wszystkie wasze uprzejmości i proszę mnie uważać, pozostającego ze czcią w naszym Panu, Panowie, za swego najpokorniejszego i najposłuszniejszego sługę. De La Salle, kapłan, kanonik z Reims. Do Pana Des Hayes [1704] Do Pana, Pan des Hayes, bardzo godny kapłan, ulica Ancrière w Rouen. W Paryżu, ulica Charonne, przedmieście Saint-Antoine, 26 września 1704. LA 112,1 LA 112,2 LA 112,3 LA 112,4 LA 112,5 Panie, Dowiedziałem się tego ranka od Pana Chardona, że napisał mi Pan, aby otrzymać naszych Braci do Rouen, że prosi mnie pan o dwóch i pragnie wiedzieć co trzeba będzie [uczynić]. Jestem bardo skłonny dać Panu dwóch. Jeśli chodzi o zapłatę, to wie Pan, że nie jesteśmy trudni i że nie będziemy mogli posłać jednego. Jeśli zechce mnie Pan powiadomić dla jakiej dzielnicy o nich się prosi i co zamierza się im dać, będę Panu bardzo zobowiązany. Sądzę, że łatwo się porozumiemy i że będą zadowoleni z tych, których poślę. Pozostaję z szacunkiem, Panie, Twój najpokorniejszy i najposłuszniejszy sługa. De La Salle. LISTY WŁASNORĘCZNE LA 113 51 Do Pana Des Hayes [1704] Do Pana, Pan des Hayes, bardzo godny kapłan, ulica Ancrière w Rouen. W Paryżu, 18 listopada 1704. LA 113,1 LA 113,2 LA 113,3 LA 113,4 LA 113,5 LA 134 Panie, Otrzymałem wczoraj Pana list, którym Pan zechciał mnie zaszczycić, pisząc do mnie. Proszę mi pozwolić, proszę Pana, zapytać o wyjaśnienie co do pewnej rzeczy, której mi Pan wcale nie wyjaśnił, a którą jest, czy nauczyciel, o jakiego się prosi, będzie zobowiązany śpiewać w parafii i pomagać Panu proboszczowi w jego funkcjach, ponieważ wie Pan dobrze, że nasi Bracia nie czynią ani jednego, ani drugiego. Proszę uczynić mi łaskę, donosząc mi także, ilu jest mniej więcej przystępujących do pierwszej komunii w tym miejscu w dwóch parafiach i czy każda parafia ma swego nauczyciela. Byłem w Darnétal, myślałem, że jest bardziej oddalony od Rouen. Jestem Panu bardzo zobowiązany za Pańskie dobrodziejstwa i pozostaję z szacunkiem, Panie, Twój najpokorniejszy i najposłuszniejszy sługa. De La Salle. Do swego brata [marzec 1718] Panie. Pan De La Salle, Doktor Sorbony i Kanonik Kościoła w Reims. W Reims. LA 134,1 LA 134,2 LA 134,3 LA 134,4 Panie, mój Bracie. Ponieważ pisze mi Brat w swym ostatnim [liście], że tylko jeden z moich listów wystarczy, aby wyrazić moje zamiary odnoszące się do tego, co mi pozostaje z moich dóbr w Brata rękach, oświadczam więc tymże [listem], że odstępuję i pozostawiam odtąd dzieciom urodzonym i mającym się urodzić Pana Jana Remigiusza Delasalle, mego Brata, przez współczucie, jakie mam dla stanu nędzy, do jakiego zostały doprowadzone, podstawowy dochód z dwóch tysięcy liwrów, ustanowioną dla kleru z diecezji Reims, zastrzegając sobie lub tym, którym odstąpię prawo, ponownego podejmowania i odebrania tejże renty, kiedy ja lub ci, którym odstąpię to prawo, uznają to za słuszne, płacąc sumę dwóch tysięcy liwrów, która będzie funduszem na rzecz tychże dzieci. Odstępuję im także i pozostawiam dwie trzecie innej renty, należnej od wspólnoty ślusarzy z tegoż miasta Reims, wynoszącą podstawowo z tysiąca czterysta liwrów całości procent dwadzieścia pięć, z których to dwie trzecie stanowi dla mnie trzydzieści osiem liwrów renty, ponad połowę czynszu z terytorium w Thillois koło Reims, z których inna połowa należy to wspomnianego Pana Jana Remigiusza Delasalle, mego Brata; ponadto prawo do należącego do mnie domu znajdującego się w wiosce Trois Puits koło Reims, pochodzące ze spadku po Mateuszu Menu. Użytkowanie tych rent i funduszy należeć będzie odtąd do wspomnianych dzieci i będzie przyjęte przez Pana, Panie De La Salle, kanonika kościoła w Reims, mego Brata, i będzie im także udzielane przez Pana i według Pana woli, nie będąc zobowiązanym do zdawania im z tego żadnego sprawozdania w jakimkolwiek czasie i z jakiejkolwiek przyczyny, jaka by mogła być. Pozostaję z wielkim szacunkiem, Panie, mój Bracie, Twój najpokorniejszy i najposłuszniejszy sługa. De La Salle. 52 LISTY WŁASNORĘCZNE W Paryżu, w seminarium Saint Nicolas du Chardonnet. 2 marca 1718. LA 135 LA 135,1 LA 136 LA 136,1 LA 137 LA 137,1 Obediencja Brata Józefa (15 lipca 1708) My, niżej podpisany, Kapłan, Doktor teologii, Przełożony Braci Szkół Chrześcijańskich, posyłamy naszego Brata Józefa, aby zwizytował domy w Rethel, Guise, Laon i Reims. Dlatego nakazujemy Dyrektorom wspomnianych domów przyjęcie tegoż Brata z tymże tytułem i zapoznanie go ze wszystkim, co dzieje się w ich domu. Stało się w Paryżu, piętnastego lipca tysiąc siedemset ósmego. De La Salle. Obediencja Brata Józefa (30 lipca 1709) My, niżej podpisani, Kapłan, Doktor teologii, Przełożony Braci Szkół Chrześcijańskich, posyłamy naszego drogiego Brata Józefa do domów w Guise, Laon, Reims, Rethel i Troyes, aby dokonał tam wizytacji. Na dowód czego niniejsze podpisaliśmy. Stało się w Paryżu, trzydziestego lipca tysiąc siedemset dziewiątego. De La Salle. Obediencja Brata Józefa (16 listopada 1711) My, niżej podpisani, Kapłan, Doktor teologii, Przełożony Braci Szkół Chrześcijańskich, oświadczamy wszystkim, którym należy, że posyłamy naszego najdroższego Brata Józefa ze wspomnianego Stowarzyszenia, aby zwizytował domy w Moulins, Dijon, Troyes, Reims, Rethel, Laon, Guise, Calais, Boulogne, Rouen, SaintYon, Darnétal, Chartres, Wersalu i Saint-Denis, należące do wspomnianego Stowarzyszenia Szkół Chrześcijańskich. Na dowód czego niniejsze podpisaliśmy. Stało się w Paryżu, szesnastego listopada tysiąc siedemset jedenastego. De La Salle. LISTY KOPIOWANE Lettres copiées (LC) LC 9 LC 9,1 LC 9,2 LC 9,3 LC 9,4 LC 9,5 LC 9,6 LC 9,7 LC 9,8 LC 9,9 LC 9,10 LC 9,11 LC 9,12 LC 13 LC 13,1 LC 13,2 Do Brata Klemensa, 26 czerwca 1706. Mam wiele pociechy, mój najdroższy Bracie, że Brata reumatyzm został uzdrowiony. Niech Brat ma wzgląd, proszę Brata, aby był Brat bardzo roztropny i we wszystkim stosował się do woli Boga, a zwłaszcza w uległości nie tylko zewnętrznej, lecz wewnętrznej. Niech się Brat strzeże uderzania uczniów ręką. Wie Brat, że jest to rzecz zakazana przez Reguły. Bardzo się rozradowałem z tego, że ma Brat dobrego spowiednika i z tego, że daje Bratu bardzo dobre rady. Niech się Brat stara z nich skorzystać, jak tylko może. Jest rzeczą bardzo ważną dla Brata, jeśli chce się Brat stać wewnętrznym, aby był brat dobrze umartwiony umysłem i oczami. Jest niemalże niemożliwe bez tych dwóch rodzajów umartwienia, aby wiele postąpił Brat w cnocie. Niech Brat bardzo miłuje obojętność co do posłuszeństwa. Jest to jedna z rzeczy, która sprowadzi na Brata najwięcej łask Boga. To dobry zwyczaj często czytać reguły, aby być im zupełnie wiernym. Brat wie, że ich przestrzeganie zapewni Brata uświęcenie. Wzgląd na Boga w Brata ćwiczeniach jest tym, co najwięcej przyczyni się do tego, aby je Brat dobrze wykonywał. Bóg nie żąda tylko tego, co zewnętrzne w naszych działaniach, ale chce, żeby były spełniane z usposobieniami wewnętrznymi. Niech Brat bierze tylko jeden błąd podczas swojego rachunku sumienia szczegółowego i to przez wiele kolejnych dni. Jeśli Brat wie, jak mógłbym przeszkodzić, żeby szkoły naszych Braci nie upadły, uczyni mi Brat przyjemność powiadamiając mnie o tym, ponieważ należy postąpić w taki sposób, aby je utrzymać. Wydaje mi się, że trzeba odsyłać uczniów, którzy nie są pilni i którzy przychodzą spóźnieni, ponieważ oznacza to nieporządek w szkoła znoszenie jednego czy drugiego. Zobaczymy w czasie wakacji, co będziemy mogli uczynić pod względem stosunków Brata z Dyrektorem. Niech Brat postępuje najlepiej, jak będzie mógł, odnośnie do swego sumienia aż do tego czasu. Trzeba tylko, aby dostosował się Brat do Braci co do jedzenia, chyba, że nie czuje się Brat zupełnie dobrze. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata Gabriela Drolin. Paryż, 13 sierpnia 1704. Otrzymałem Brata ostatni list, datowany 19 lutego, dopiero osiem dni temu, mój najdroższy Bracie. Nie mogłem zrozumieć, czytając Brata list, jak mógł Brat umieścić się tam, gdzie, jak mi Brat pisze, był Brat wtedy po to, aby troszczyć się o nauczenie pisania i czytania małych dziewcząt i aby nabrać wyglądu światowego. 56 LC 13,3 LC 13,4 LC 13,5 LC 13,6 LC 13,7 LC 13,8 LC 13,9 LC 13,10 LC 13,11 LC 13,12 LC 13,13 LC 13,14 LC 13,15 LC 13,16 LC 13,17 LC 38 LC 38,1 LISTY KOPIOWANE Nie należy chcieć oszczędzać pieniędzy, czyniąc rzeczy zupełnie przeciwne swemu Instytutowi. Lepiej by Brat zrobił i zrobi Brat lepiej, zaraz po otrzymaniu tego listu, gdy uczyni to, co mi Brat pisze w swym ostatnim [liście], co Bratu pozwolono, ponieważ proszę Brata, aby niczego nie czynił, co nie byłoby zgodne z Brata Instytutem, choćby to nie wiem ile kosztowało, bo inaczej Bóg Bratu nie pobłogosławi. Niech Brat zbada dobrze tego kanonika, który z Bratem mówił, czy jest to człowiek, na którym można polegać i czy to, co Bratu powiedział, nie jest wcale na wiatr. Jeśli ten pan chce mi napisać, zobaczę co to jest i czy podstawa, aby liczyć na niego. Co do Brata, niech Brat zostanie tam, gdzie jest, i czyni to, co mi Brat zaproponował. Wydaje mi się, że to miejsce miasta, gdzie są ubodzy do uczenia, którym brak wykształcenia, lepsze jest niż przebywanie w domu, nawet gdyby to było dla uczenia ubogich, którzy mogą znaleźć kogoś dla kształcenia się. Dobrze wiem, że M. Théodon zostaje i że mademoiselle, jego żona, niezwłocznie wyjeżdża. Chętnie chce zobowiązać się do kupienia i do sprawienia Bratu ubrania. Nie wiem, jaką wartość ma czterdzieści talarów, jak mi Brat o tym pisze, że je otrzymał. Proszę Brata, aby mi przedstawił swoje rachunki w oparciu o liwry i soldy francuskie, abym miał rozeznanie. Mlle Théodon mówi, że zabierze Nowy Testament [w języku] potocznym. Będzie go Brat mógł mieć, tak samo jak ona. Jeśli nie wyjeżdża tak wcześnie, to jeśli Brat chce, dam jej jeden dla Brata, jeśli Brat go nie ma. Proszę Brata, aby nie kupował i nie ubiegał się o łaciński. Lękałem się, podobnie jak Brat, aby nie otwarto moich listów. Mlle Théodon mówi, że przetrzymała jeden trzy tygodnie lub miesiąc, o którym zapomniała. Niech się Brat wiele modli do Boga, aby uczynił z Bratem to, co się mu spodoba. Trzeba, aby był Brat mocno zdany na Jego kierownictwo i na Jego świętą wolę, a zwłaszcza, żeby niczego Brat nie czynił bez rady. Być może M. Langlois mógłby dla mnie otrzymywać Brata listy, a Bratu posyłać moje. Proszę Brata ponad wszystko, aby niczego nie czynił, co byłoby przeciwne Brata Instytutowi. Proszę Brata, by się niezwłocznie zdecydował, jeśli Brat jeszcze nie jest zdecydowany. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata [Huberta], 2 października 1710. Wiem dobrze, mój najdroższy Bracie, że jest niestosowność w tym, aby Bracia usługujący włączali się całkowicie w sprawy doczesne, ale jeszcze bardziej, gdy dyrektor do nich się miesza. LISTY KOPIOWANE LC 38,2 LC 38,3 LC 38,4 LC 38,5 LC 38,6 LC 38,7 LC 38,8 LC 38,9 LC 38,10 LC 38,11 LC 38,12 LC 38,13 LC 38,14 LC 38,15 LC 38,16 LC 38,17 57 Mój najdroższy Bracie, mamy zbyt wiele doświadczeń z przeszłości. Jeśli jakiś Dyrektor staje się zewnętrzny, cały jego dom jest zmarnowany, natomiast gdy jakiś Brat usługujący się marnuje, to tylko on się marnuje. Mówią na przykład, że odkąd jest Brat w Chartres, nie odprawił Brat jednej pół godziny czytania duchownego. Co mogą robić Brata Bracia podczas tego czasu? Trzeba, aby Dyrektor nie przesuwał swoich ćwiczeń. Nie ma Brat nic do robienia w kuchni. Tutaj, gdzie jest duży dom, ktokolwiek by to był, nikt tu nie zachodzi tylko ten, kto ma troskę o chorych; tym bardziej w domu z czterech Dyrektor nie powinien tu zachodzić. Brata ćwiczenia i szkoły – oto cała Brata troska. Jeśli miesza się Brat do innych rzeczy, działa Brat przeciw nakazowi Boga. Trzeba, aby Brat usługujący mówił zawsze uprzejmie i z szacunkiem i należy go do tego zobowiązać. Nie jest niepotrzebne mówienie o swoich strapieniach. Będziemy się starać temu zaradzić, ale będzie często niepotrzebne mówienie: Proszę to zrobić za mnie. To prawda, że mamy tylko jedną duszę do zbawienia, ale zbawi ją Brat słuchając i przezwyciężając swoje niechęci. Nie trzeba, aby trapił się Brat upominaniem swych Braci, bo jest to obowiązek dla Brata. Powinien był Brat dać odpowiednią pokutę tym dwóm Braciom, którzy byli razem. Niewątpliwie, aby utrzymać dom w należytym porządku trzeba, żeby dyrektor i wicedyrektor rozumieli się nawzajem i żeby byli należycie zjednoczeni. Tak postąpię, żeby tak było. Ale ci Bracia skarżą się, że działa Brat tylko przez kaprys, odkąd odszedł Brat Józef. Mówią, że to dlatego, bo Brat usługujący dysponuje pieniędzmi. Niech Brat będzie przekonany, że to będzie u Brata i wszędzie gdzie indziej. Jeśli jest kilka domów, gdzie tego nie ma, to są one nieliczne i wcale to długo nie potrwa. Nie jest rozsądne, żeby szafarz, gdy wychodzi, brał wszystkie pieniądze, jakie mu się podoba, o to nie pytając. Nie trzeba nawet, żeby mówił: chcę tyle. Trzeba, aby pytał, ile weźmie. Powinien Brat bardzo czuwać, aby dzwoniono punktualnie. Jest to rzecz, która jest bardzo ważna, zwłaszcza dla wstawania. Nie pisze Brat, czy cofnął Brat swój zegar poza czas wyznaczony. Niech Brat trzyma, proszę Brata, rękę nad tym, aby nie mówiono głośno i aby Reguły były przestrzegane na rekreacjach. Do Brata należy dbanie o to i czuwanie nad Bratem Norbertem podczas tego czasu. Nie wskazuje Brat przyczyny, dla której nie był brat obecny na początku rekreacji. Trzeba, aby nigdy nie opuszczano spaceru w dni wolne, chyba że pada. Nie trzeba, aby chmury lub inne drobnostki przeszkadzały w pójściu na spacer. Brat Atanazy bardzo źle postąpił pisząc do Brata i do innych. Prosił mnie czy mógłby napisać inaczej i że gwałtowne uczucie sprawiło, że napisał. Tak więc chce Brat w ten sposób utracić swych Braci dlatego, że nie ma Brat odwagi upomnieć ich i pozwala Brat kierować sobą przez Brata Kwentyna. Swoją to- 58 LISTY KOPIOWANE lerancją doprowadza go Brat do takiego stanu, że wystąpi. Niech Brat się nie zgadza, aby cokolwiek robił bez pozwolenia. LC 38,18 LC 38,19 LC 38,20 LC 38,21 Również niech Brat nie pozwala, aby Brat Norbert mówił wbrew Regułom na rekreacjach. On ma to, że nie zapewnia pobożności swym uczniom. Brat Kwentyn chce tylko nauczyć się pisać, a tego nie trzeba. Jeśli Brat Kwentyn pragnie złożyć ślub, trzeba mu na to pozwolić. Być może jednak będzie dobrze jeszcze go trochę wypróbować. Proponuje mi się wysłanie Brata Anzelma do Paryża, jeśli Brat nie uznaje w tym nic niestosownego. Będę mu tu towarzyszył. LC 38,22 Trzeba Bratu Norbertowi nakazać spełniać jego obowiązek. LC 38,23 Brat Kwentyn łatwo się skarży, jeśli chce się go słuchać. LC 38,24 LC 38,25 LC 38,26 LC 38,27 LC 38,28 LC 38,29 LC 38,30 LC 38,31 LC 38,32 LC 38,33 LC 38,34 LC 38,35 LC 38,36 Nie trzeba, aby Brat opuszczał komunię. Widzi Brat dobrze, że to dałoby zły przykład jego Braciom. Nie ma o dwóch panach, ponieważ we wszystkich domach zakonnych jest jeden, który ma troskę o to, co duchowe i o kierowanie, oraz jeden, który ma troskę o sprawy doczesne. Są bardzo zadowoleni z Brata Hiacynta tam, gdzie jest. Widzi Brat dobrze, że to Brat jest zbyt trudny i że chce Brat spełniać coś innego niż swój obowiązek, którym jest tylko kierowanie szkołami i ćwiczeniami oraz czuwanie nad Bratem usługującym. Brat Kwentyn nigdy nie będzie zgodny z Bratem Norbertem, chyba że by to było tylko na rok. Nie należy pozwalać czynić własnej woli Bratu Norbertowi. Nie należy, aby Brat był poza ćwiczeniami. Jest to wielki błąd u Brata być poza, jak był Brat w przeszłości. Nie trzeba, aby uczył Brat pisać Brata Hilarego. Kiedy widział Brat, że nie spełniał swej pokuty, należało niczego nie okazywać, pomodlić się do Boga za niego, uspokoić się i w innym czasie starać się go pozyskać i zachęcić do oskarżenia się z jego uchybienia oraz nałożyć mu stosowną pokutę. W tych okazjach działa Brat nazbyt z natury. To sprawia, że Bóg nie błogosławi temu, co Brat czyni. Pragnie Brat cierpliwości w swoich Braciach. Trzeba, aby Brat okazał ją w sobie, a nie, jak to Brat czyni, okazywał kaprys czy naturę w tego rodzaju okazjach. Mówi, że Brat chce, w razie gdy ma pieniądze, żeby dał je Bratu, aby kupił Brat sobie wszystko, co się Bratu podoba. Jest Brat pod tym względem trudniejszy niż ja i inni, a to nie jest rozsądne. Nie trzeba, aby dawał Bratu pieniądze, ale trzeba, aby kupował wszystko, co potrzebne. To wypada. Trzeba, aby Brat mu dawał pieniądze. Jeśli nie kupuje tego, co potrzebne, niech mi Brat o tym doniesie, a ja mu każę, aby to kupował. Niech się Brat stara kazać spełniać obowiązek swym Braciom. Powinien Brat sam mądrze postępować względem nich. LISTY KOPIOWANE LC 38,37 LC 38,38 LC 69 LC 69,1 LC 69,2 LC 69,3 LC 69,4 LC 69,5 LC 69,6 LC 69,7 LC 69,8 LC 69,9 LC 69,10 LC 69,11 LC 69,12 LC 69,13 LC 69,14 LC 69,15 59 Jeśli większość Brata listów jest [pisanych] w pośpiechu, to czy jest to roztropne? Trochę więcej roztropności i miłości Boga przydałoby się Bratu. Modlę się do Boga, aby udzielił Bratu swego Ducha i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] Powinien Brat mieć więcej względu na poprawianie siebie ze swojego roztargnienia, mój najdroższy Bracie. Jest to błąd, nad którym powinien Brat czuwać, gdyż jest dla Brata bardzo szkodliwy. Niech Brat unika działania z przyzwyczajenia. Niech Brat ma więcej zapatrywań wiary w swoich czynach niż wydaje się ich Brat mieć. Niech Brat tłumi odczucie strapienia w upokorzeniach, ponieważ one uczynią Bratu o wiele więcej dobrego niż gdyby je Brat brał z dobrej strony. Niech się Brat stara osłabiać swoje uczucia odnośnie do tego, co przychodzi Bratu na myśl, i niech Brat nigdy nie pozwala sobie na roztrząsania odnośnie do tego, co ma Brat czynić. Niech Brat będzie wierny w porzucaniu wszystkiego na pierwszy głos dzwonu, co jest ważne, a także, aby niech Brat będzie pilny w swym czytaniu duchownym, gdyż ono wiele posłuży Bratu do modlitwy wewnętrznej. Rachunek sumienia także jest Bratu bardzo potrzebny. Rozproszenia, jakie Brat ma w modlitwie wewnętrznej, pochodzą z Brata roztargnienia; niech więc je Brat usuwa, proszę Brata. Niech się Brat nie niepokoi co do swoich spowiedzi. Niech Brat postępuje z prostotą pod tym względem. Strapienia, jakie na Brata przychodzą pod tym względem, jak też pod względem Brata komunii, są pokusami demona. Niech ma Brat troskę, żeby Brata dzieci modliły się do Boga z pobożnością. Niech Brat nigdy nie opuszcza swego miejsca; niech Brat wcale nie słucha wymówki do tego. Niech Brat będzie powściągliwy co do kar i niech ich Brat nie wykonuje, kiedy czuje się Brat poruszony niecierpliwością. Niech Brat powie Bratu Józefowi o tym wszystkim, co zamierza Brat kazać czytać na obiad. Dobrze jest, żeby Brat wchodził w siebie, aby zastanowić się nad swymi słabościami i tym siebie upokorzyć. Im więcej będzie miał Brat niechęci do jakiejś rzeczy, tym chętniej niech ją Brat czyni. Dobrze jest czynić to, co jest Bratu nakazane, nie zważając na niechęć, jaką Brat do tego ma. LC 69,16 Niech Brat się strzeże wykonywać znaki w domu, to wielki błąd. LC 69,17 Niech się Brat trzyma metody we mszy świętej. LISTY KOPIOWANE 60 LC 69,18 LC 69,19 Im więcej będzie milczenia w Brata szkole, tym więcej będzie tu porządku, dlatego niech Brat tak postąpi, aby w niej było. Bardzo chcę, aby złożył Brat ślub na trzy lata na Świętą Trójcę. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LC 73 Nieznany [dyrektor] [1710-1711] LC 73,1 Nie wiem, dlaczego, mój najdroższy Bracie, tak mało jest porządku w Brata domu. LC 73,2 LC 73,3 LC 73,4 LC 73,5 LC 73,6 LC 73,7 LC 73,8 LC 74 LC 74,1 LC 74,2 LC 74,3 LC 74,4 LC 74,5 Czy nie byłoby to dlatego, że nie zachowuje Brat milczenia? Niech się Brat zastanowi nad powyższym. Skarżą się, że mówi Brat zbyt głośno. Niech więc się Brat stara przestrzegać dokładnie milczenia. Dobrze Brat wie, że milczenie i skupienie są dwoma środkami, aby być wewnętrznym. Niech się Brat bardzo strzeże przed mówieniem na ulicach. Niech Brat zważa, aby chodzić zawsze statecznie. Niech Brat odmawia różaniec z wielką pobożnością. Jest to środek na powstrzymanie Brata oczu i na zatrzymanie Brata umysłu, a zwłaszcza, aby przyciągnąć łaski Boga, aby Brat dobrze uczył w szkole. Wie Brat, że ciągle się skarżą, że chodzi Brat zbyt szybko. Byłoby mądrzejsze nic nie odpowiedzieć temu księdzu, który mówił do Brata na ulicy, po tym, jak mu Brat powiedział, że Brat Józef powrócił z... do Paryża. Niech się Brat stara, aby nigdy nie prowadzić dysput z kimkolwiek, bo to jest zdolne zerwać miłość, która powinna być pomiędzy wami. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] Niech Brat postąpi w taki sposób, aby być bardzo starannym w czasie mszy świętej, mój najdroższy Bracie. Rozproszenia, przy których się zatrzymujemy, sprawiają, że się nie słucha. Niech się Brat stosuje do metody, jaka jest przepisana w Stowarzyszeniu, to znaczy do sposobu wewnętrznego. Jest to najlepsze dla Brata. Niech Brat tu ma uczucia upokorzenia. Niech Brat nie zapomina dziękować Bogu za wszystkie łaski, jakie Bratu czyni, ponieważ niewdzięczność za dobrodziejstwa jest dla Niego rzeczą zupełnie niemiłą. To prawda, że w diecezji Reims obchodzi się święto Nawiedzenia 8. Stosujemy się do diecezji co do dnia. Co do oficjum, to stosujemy rzymskie. Jeśli nie miał Brat książek, a ma Brat książki z diecezji, to niech Brat postępuje, jak może. LC 74,6 Ma Brat rację mówiąc, że jest Brat zwariowany co do kapliczek. LC 74,7 Powinien Brat bardzo się strzec, aby nie zajmować się tak rzeczami zewnętrznymi. LC 74,8 Wie Brat, że nie zgadzam się na wszystkie te kapliczki w szkole. Dlatego proszę Brata, aby dał uczniom rzeczy, jakie Brat N. pozostawił w szkole. LISTY KOPIOWANE LC 74,9 LC 75 LC 75,1 LC 75,2 LC 75,3 LC 75,4 LC 75,5 LC 75,6 LC 75,7 LC 75,8 LC 75,9 LC 76 LC 76,1 LC 76,2 LC 76,3 LC 76,4 LC 76,5 LC 76,6 LC 76,7 LC 76,8 61 Będzie mógł Brat jednak zostawić ten mały kielich, aby uczyć służenia do mszy. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] [grudzień 1706] Widzi Brat dobrze, mój najdroższy Bracie, że nie trzeba, aby Brat tak łatwo trapił się co do zmian. Widzi Brat dobrze, że zajęcie tam, gdzie Brat jest, o wiele lepiej Bratu odpowiada niż to, które miał Brat poprzednio. Jestem bardzo zakłopotany wprowadzaniem zmian. Jestem przekonany, że będzie mógł Brat przeszkodzić nieporządkowi, jakie dzieci Brata ... czynią w kościele, oraz małemu porządkowi, jaki jest w szkole. Dlatego proszę Brata, aby rzeczy odbywały się tak, jak się odbywały. Widzi Brat dobrze, że byłaby tu nierozwaga i że ludzie mogliby się trapić, gdybym tego łatwo dokonał. Jest mi przykro, mój najdroższy Bracie, że odszedłem nie powiedziawszy Bratu słowa pożegnania. Kazałem wielokrotnie Brata wezwać, ale skoro Brat nie przyszedł, uważałem, że nie ma Brata w domu. Proszę Brata, aby wszyscy dobrze postępowali w domu. Jeśli jest coś, co nie idzie dobrze, uczyni mi Brat przyjemność, donosząc mi o tym. Niech Brat postąpi w taki sposób, aby szkoła dobrze działała. Ja postąpię najlepiej, jak tylko będę mógł, aby się do tego przyczynić. Pozdrawiam Brata M... i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] Jest w istocie bardzo wielkim uchybieniem, mój najdroższy Bracie, że się piło i jadło poza domem. Błogosławię Boga za to, że pozwolił to Bratu uznać i że stawia Brata w usposobieniu, aby nigdy w ten błąd nie upaść. Dobrze Brat wie, że to wszystko jest gorszące i że jest to skutek łakomstwa lub gnuśnego upodobania. Niech Brat postąpi w ten sposób, na miłość Boską, aby naprawić to uchybienie i być w pełni regularnym. Mam wiele pociechy z tego, że jest Brat trochę [delikatniejszy] i że jest Brat trochę roztropniejszy w Reims niż w Paryżu. Dziękuję Bogu za to, że ma Brat także mniej bólu w oczach, niż Brat miał. Postaram się, aby zaradzono Brata dolegliwości. Nie pisze mi Brat, kto jest tym, który był chory. Niech Brat trochę czuwa nad sobą, aby zmienić swoją porywczość, i niech się Brat stara nie być takim zewnętrznym. LISTY KOPIOWANE 62 LC 76,9 LC 77 LC 77,1 LC 77,2 LC 77,3 LC 77,4 LC 77,5 LC 77,6 LC 78 LC 78,1 LC 77,2 LC 77,3 LC 77,4 LC 77,5 LC 77,6 LC 77,7 LC 77,8 LC 77,9 Proszę Boga, aby uczynił Bratu łaskę do tego i aby dał Bratu trochę mniej żywotności w działaniu. To nie wypada. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] Wie Brat dobrze, mój najdroższy Bracie, że jedną z rzeczy najważniejszych we wspólnocie jest dzwonienie dokładnie na czas, zwłaszcza na wstawanie. Niech Brat będzie dokładny w pozostawianiu na pierwszy znak, na pierwszy dźwięk dzwonu. Wie Brat, że jest to rzecz ważna we wspólnocie. Trzeba wszystko zostawiać na pierwszy dźwięk dzwonu, aby rozpocząć zaraz, jak tylko skończy dzwonić. Właśnie do tej wierności Bóg przypisuje zazwyczaj wiele łask. Czas modlitwy wewnętrznej i czytania nigdy nie powinien być zajęty na coś innego. Z miłości do Boga należy być tu dokładnym i niech wszystkie ćwiczenia odbywają się dokładnie o czasie. Trzeba także wszystko czynić w oparciu o zasadę obserwancji. Bóg o tyle pobłogosławi to, co Brat czyni, o ile będzie miał Brat tę wierność. Kiedy się jest temu mało wiernym, pozbawiamy się wielu łask. Niech więc Brat wiele prosi Boga o tę wierność. Ja także będę o nią prosić Boga dla Brata. Pozostaję w naszym Panu i w Jego świętej miłości, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] [23 sierpnia] Bardzo mnie martwi cierpienie, jakie wyrządzili Bratu ci dwaj Bracia, mój najdroższy Bracie. Trzeba, aby byli choć trochę ulegli. Widzę dobrze, że dopóki Bracia nie będą ulegli, nie będzie wcale porządku w Brata domu. Kiedy Bracia nie chcą jeść któregoś dnia, to potem nie należy pozwalać im jeść innego dnia. Pierwszego dnia był to kaprys, a nazajutrz dla pokuty za ich kaprys. Trzeba być bardzo dalekim, aby ich prosić, żeby jedli. Dobrze Brat uczynił, powiedziawszy mu, aby przychodził jeść z innymi. Dobrze Brat także uczynił wieczorem nic nie dając mu do jedzenia. To należy czynić za każdym razem, kiedy nie chcą słuchać. Dlatego nakazuję, aby Brat powiedział Bratu..., że za każdym razem, kiedy uczynił swoją wolę i kiedy nie będzie uległy, nakazałem, żeby nie pozwalać mu jeść. Nigdy nie trzeba dochodzić do przemocy we wspólnocie. Nie jest to mądre, ale kiedy nie można inaczej, trzeba zabrać jedzenie. Jeśli pijecie wodę, my także ją pijemy. Nie musiał Brat kupować piwa. LISTY KOPIOWANE LC 77,10 LC 77,11 LC 77,12 LC 77,13 LC 77,14 LC 77,15 LC 77,16 LC 91 LC 91,1 LC 91,2 LC 91,3 LC 91,4 LC 91,5 LC 91,6 LC 91,7 LC 92 LC 92,1 LC 92,2 LC 92,3 63 Niech Brat bardzo uważa, aby nie pozwolić postępować tym dwóm Braciom, jak zamierzają, ani zgadzać się, żeby nie spełniali swej pokuty. Nie wiem dlaczego mówią, że nikt nie zdaje sprawy ze swego sumienia. Niech Brat nie pozwala Braciom czytać w książkach, które nie są pobożne. Nie jest to ani mądre ani znośne. Niech Brat postąpi w taki sposób, proszę Brata, aby była obserwancja w Brata domu. W dzień oktawy Najświętszego Sakramentu, rano, rozpoczyna się jak w dzień świąteczny, a po południu jak w dzień wolny, chyba że nie idzie się na spacer. Niech Brat czuwa wiele nad sobą, aby nie ulegać gnuśności, ponieważ Bóg mało łask udziela gnuśnym; mają niewielkie powodzenie w tym, co czynią. Proszę Boga, aby napełnił Brata swymi łaskami. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] [1709] Jestem bardzo daleki od porzucenia Brata, mój najdroższy Bracie, oczekiwałem odpowiedzi od Mons... odnośnie do Brata potrzeb. Trzeba mieć trochę cierpliwości. Trzeba, żeby pomagano Braciom wszędzie w roku drogim, jak ten. Widzi Brat dobrze, że Opatrzność Bratu pomaga. Niech Brat będzie przekonany, że niczego mu nie zabraknie, o ile będzie Brat dobrze służył Bogu. Jest ktoś przeciw Bratu, wydaje się, że jednocześnie wszystkiego Bratu zabraknie. Bóg wzbudza kogoś innego, kto mówi za Brata i kto sprawia, że otrzymuje Brat, co mu potrzeba. Nie sądzę, aby trzeba było uszczuplać obiad. Może Brat z niego zrezygnować. Tutaj je się chleb razowy. Kładzie się go na stół. Podobnie w Reims daje się pół funta na każdy posiłek i cztery uncje na obiad. Doniesiono mi z Awinionu, że wszyscy mieszkańcy zostali ograniczeni do jednego funta chleba, który to funt chleba waży tylko 14 uncji. Braciom daje się 4 uncje na obiad i 5 uncji na kolację. Nie mogę Bratu posłać obrazków. Nie mam za co mieć chleb dla czterdziestu osób, bo tylu nas jest. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] [W Reims, 14 września 1709] Pewne jest, mój najdroższy Bracie, że trochę pokory byłoby dla Brata wielkim dobrem. Jest Brat zbyt pyszny, a to wielkie zło w Bracie. O ile Brat nie zajmie się umartwieniem umysłu i zmysłów, niepostrzeżenie straci Brat cnotę. Niech Brat będzie przekonany, że im mniej będzie Brat uległy, tym mniej zauważy Brat w sobie przywiązania do praktyki swego stanu. LISTY KOPIOWANE 64 LC 92,4 LC 92,5 LC 92,6 LC 92,7 LC 92,8 LC 93 LC 93,1 LC 93,2 LC 93,3 LC 93,4 LC 93,5 LC 93,6 LC 94 LC 94,1 LC 94,2 LC 94,3 LC 94,4 LC 94,5 Nie jestem zaskoczony, gdy mi Brat mówi, że rzadko myśli o Bogu, bo jak może być inaczej. Ma Brat wstręt do wszystkich cnót, nie praktykuje ich Brat. O Bogu myśli się tylko o tyle, o ile ma się miłość do Niego. Wydaje się, że Brata miłość jest bardzo słaba. Jeśli się temu nie zaradzi, zatraci Brat siebie. Bardzo Brat potrzebuje upokorzeń. Niech się Brat tu szczególnie stara i niech je Brat przyjmuje z usposobieniem łaski i wdzięczności. Nabędzie Brat wiele łask i stłumi Brat naturę, przezwyciężając niechęci, jakie Brat ma, do upokorzeń. Proszę Boga, aby udzielił Bratu do tego łaski. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] [1702] Dobrze Brat wie, mój najdroższy Bracie, że u nas nie powinno się mieć ani skłonności, ani kaprysu. Niech się Brat w tym stara, proszę Brata. Niech Brat tu włoży całą swoją troskę, żeby to osiągnąć. Wie Brat, że działać przez kaprys to raczej działać jak zwierzę niż jak człowiek. Umartwienie jest najbardziej u nas użyteczne. Tak więc trzeba, aby Brat uważał je za swego nieodłącznego towarzysza. Powinniśmy być gotowi przyjąć upokorzenia w duchu prostoty. Mamy często do tego okazje. Nie trzeba, aby wydawały się nam one niesłychane. Musimy zżyć się z nimi. One zawsze są dla dobre dla nas. Pokuty mało służą, o ile nie są spełniane z duchem wewnętrznym. Dlatego niech się Brat stara jest spełniać, a Bóg tym sposobem pobłogosławi Bratu. Niech Brat będzie wierny w oskarżaniu siebie codziennie ze swoich błędów w refektarzu. Bóg przywiązuje wiele łask do tej czynności. Proszę Boga, aby napełnił nimi Brata w tym świętym czasie. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Umartwienia, jakie każe się Bratu praktykować, są wspaniałe, aby dokonał Brat postępu w cnocie, mój najdroższy Bracie. Dlatego, z miłości do Boga, niech się Brat do nich przywiąże tym bardziej, że dotyczą tylko umysłu i nie czynią żadnego zła ciału. Przy tych okazjach niech Brat mówi w sobie: «Swój umysł często będziesz umartwiał, a także swoje zmysły». Potem niech Brat mówi: «Mój Boże, uczyń mi łaskę miłowania wszystkiego, co służy do umartwienia mego umysłu»; a przy każdej poszczególnej czynności niech Brat mówi: «Miłuję, o mój Boże, tę sposobność, i uważam ją za dobrą, ponieważ służy ona do umartwienia mnie». Jestem bardzo zadowolony z tego, że w swoim ostatnim [liście] ma Brat uczciwość powiedzenia mi o uchybieniach, jakie Brat popełnił. Za pokutę przyjmie Brat dwa razy po dwadzieścia uderzeń dyscypliną. Od dzisiaj do Wniebowzięcia, za każdym razem, kiedy będzie Brat przechodził obok Brata LISTY KOPIOWANE 65 ..., ucałuje mu Brat stopy i poprosi go o przebaczenie, byleby to nie było podczas publicznego ćwiczenia. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LC 95 LC 95,1 LC 95,2 LC 95,3 LC 95,4 LC 95,5 Nieznany [podwładny] Dobrze Brat wie, mój najdroższy Bracie, że aby przyjmować sakramenty ze wszystkimi należnymi usposobieniami, trzeba mieć wiele wiary i zapału. Niech Brat będzie dokładny, zanim się Brat wyspowiada, w wykonaniu aktów skruchy. Niech się Brat strzeże zaniedbywania chodzenia do spowiedzi. Spowiedź i komunia są tym, co wesprze Brata w jego strapieniach; powinien Brat uważać za wielkie szczęście móc często komunikować. Powinien Brat starać się poprawić ze swoich uchybień, ale kiedy Brat nie komunikuje, to będzie jeszcze gorzej. LC 95,6 Nie należy komunikować po tym, jak się nie posłuchało. LC 95,7 Nie należy się od tego powstrzymywać, kiedy się upadło ze słabości. LC 95,8 LC 95,9 LC 96 LC 96,1 LC 96,2 LC 96,3 LC 96,4 LC 96,5 LC 96,6 LC 96,7 Nocą zdarza się często, że demon powoduje te naturalne nieczystości, aby przeszkodzić komunii. Dlatego uważa, że nie należy się od niej zwalniać ani z tego powodu pościć. Gdyby komunikowano codziennie, można by to uczynić, ale skoro jest dzień komunii dla wspólnoty, nie wydaje mi się, że należy to zmienić. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Musi się Brat bardzo strzec przed przygnębieniem, mój najdroższy Bracie, w strapieniach, jakie Brat ma. Przeciwnie, powinien Brat upokarzać siebie na widok swojej słabości i uciekać się do Boga, w którym i przez którego może Brat wszystko. Odwaga, trochę wielkoduszności pozwoli Bratu pokonać wszystkie swoje strapienia. Niech Brat wykorzystuje czas zapału, aby siebie ożywiać. Im więcej pokona Brat swoje niechęci w umartwieniu, tym więcej Bóg Bratu pobłogosławi. Na miłość Bożą, niech Brat nie ulega przygnębieniu. Byłoby to oznaką, że jest jeszcze Brat bardzo słaby. Niech się więc Brat stara niczym się nie trapić. Nie jest ani mądre, ani rozumne zaprzątać sobie umysł dla małej rzeczy. Dopiero co otrzymałem Brata ostatni [list], w którym wydaje mi się, że zmienił Brat usposobienie. Ulega Brat przygnębieniu wobec pierwszej trudności, jaka przychodzi Bratu na myśl. Niech Brat nie ulega tak mocno swej porywczości. Trochę cierpliwości, a Bóg wszystko uspokoi. Przez strapienia chce Bratu zapewnić zasługi. Niech Brat nie czyni niczego bez zezwolenia. LISTY KOPIOWANE 66 LC 96,8 LC 97 LC 97,1 LC 97,2 LC 97,3 LC 97,4 LC 97,5 LC 97,6 LC 97,7 LC 97,8 LC 97,9 LC 98 LC 98,1 LC 97,2 LC 97,3 LC 97,4 LC 97,5 LC 97,6 LC 97,7 Niech Brat czuwa nad sobą, aby naprawić swoją pochopność. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Nie zaniedbuję i nie zaniedbam modlić się za Bratem do Boga, mój najdroższy Bracie, aby dał Bratu stałość w powołaniu. Otóż potrzebuje Brat, aby to On Brata w nim wspierał. Uczyni mi Brat wiele przyjemności, modląc się za mnie. Serdeczność, z jaką mi Brat pisze, jest dla mnie bardzo cenna, mój najdroższy Bracie. Jestem Bratu bardzo obowiązany za troskę, jaką okazywał Brat o moje zdrowie. Modlę się do Boga, żeby dał Bratu pełne i całkowite zdrowie i żeby uczynił Brata świętym. W tym celu trzeba, aby wiele zajmował się Brat umartwieniem. Niech Brat będzie wierny w zdawaniu sprawy z sumienia. To Brata zachowa w pokoju i w duchu Brata stanu. Niech Brat się stara nie mówić zbyt swobodnie ze swym Bratem Dyrektorem i niech Brat uwielbia Boga w jego osobie. Wie Brat, że to bardzo źle wychodzić samemu i czynić coś bez pozwolenia. Niech się Brat ponad wszystko stara być roztropnym i regularnym. Da Brat tu dobry przykład swoim Braciom. Modlę się do Boga, aby uczynił Bratu tę łaskę. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Niech Brat uważa, mój najdroższy Bracie, aby nie ulegać zniecierpliwieniu w szkole. Jest to bardzo ważne i zdolne ściągnąć przekleństwo Boga na Brata szkołę. Jest to błąd, w który ma się okazję często upaść. Trzeba wiele czuwać nad sobą, aby temu nie ulegać. Niech Brat nie bije rękami, na miłość Boską. Siłą uderzeń nie pociąga się ludzi ani do dobrego, ani do Boga. A tym bardziej nigdy prętem. Co do rózg, niech Brat je trzyma tylko w konieczności. Niech je Brat odkłada, kiedy się Brat nimi posłużył, aby nie zdarzyło się Bratu, że posługuje się Brat nimi w odruchach zniecierpliwienia. Niech więc Brat wiele czuwa nad sobą w szkole, aby sobie na to nie pozwalać. Trzeba być bardzo dokładnym w wykonywaniu punktualnie wszystkich ćwiczeń w szkole, bo żeby był tu porządek, trzeba, aby wszystko było uregulowane. Trzeba więc postępować w oparciu o zasadę regularności, a Bóg pobłogosławi wszystko, co Brat uczyni, jeśli posiada Brat tę wierność. Niech Brat wiele prosi o to Boga, a ja także o to poproszę dla Brata. Pozostaję w naszym Panu i w Jego świętej miłości, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LISTY KOPIOWANE LC 99 LC 99,1 LC 99,2 LC 99,3 LC 99,4 LC 99,5 LC 99,6 LC 99,7 LC 99,8 LC 99,9 LC 99,10 LC 100 LC 100,1 LC 100,2 LC 100,3 LC 100,4 LC 100,5 LC 100,6 LC 100,7 LC 100,8 67 Nieznany [podwładny] Dobrze Brat wie, mój najdroższy Bracie, jak lekkomyślność szkodliwa jest w szkole. Dlatego powinien Brat nie tylko powstrzymać się od tego błędu, ale także wiernie się z niego oskarżyć. Choćby nawet dlatego, że często Brat w ten błąd upada, powinien się Brat raczej z niego oskarżać. Niech więc Brat bardzo unika tych lekkomyślności w szkole i zaraz się poprawia, ponieważ te praktyki niszczą porządek. Niech się Brat stara dobrze tego nauczyć swych uczniów. Jestem bardzo zadowolony, że Reguły są lepiej przestrzegane w szkole i w domu, niż były poprzednio. Niech Brat niczego nie czyni w szkole bez pozwolenia. Niech Brat się strzeże zabierania czegokolwiek uczniom. Jest to uchybienie bardzo znaczne. Niech Brat nie pozwala także głośno wołać w szkole. Niech Brat nie daje im ani kobietom powodu do skarżenia się. Trzeba w tym celu podjąć mądre środki, ponieważ jeśli odsyła ich Brat bo głośno wołają, inni także będą wołać, aby ich odesłać. Wie Brat co się Bratu przydarzyło i zna Brat skutki, jakie to spowodowało. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Dobrze Brat zrobi, zajmując się pilnie nauczaniem, mój najdroższy Bracie. Aby dobrze ich nauczyć, trzeba śmiało zacząć śle to czynić, ponieważ nie jest się od początku zręcznym w niczym. Wydaje mi się, że zbyt się Brat trapi tym, co jest tylko zewnętrzne i co nie jest celem Brata stanu, ale tylko środkiem, który nie dotyczy Brata, ale Przełożonych, na których wolę powinien się Brat zdać. Oby Brat tylko uczył swoich uczniów jak to Brat potrafi, niech Brat będzie spokojny co do powyższego. Nie jest Brat także zwolniony od zadania sobie trudu dobrego nauczenia się swojego katechizmu, co jest celem Brata stanu, podczas gdy pismo jest tylko środkiem. Wie Brat, że Bracia muszą studiować katechizm i że często jest to jedna z rzeczy, którą najwięcej się zaniedbuje. Pismo jest potrzebne, ale pewne jest, że katechizm należy do Brat profesji. Jest to pierwsza rzecz, jaką powinien się Brat zajmować, a główną Brata troską powinno być zapewnienie ducha chrześcijaństwa uczniom. Niech Brat tyle nie myśli o swoim piśmie i swej arytmetyce; cztery reguły Bratu wystarczą. Nie potrzeba tyle czasu, aby się ich nauczyć. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. 68 LC 101 LC 101,1 LC 101,2 LC 101,3 LC 101,4 LC 101,5 LC 101,6 LC 101,7 LC 101,8 LC 101,9 LC 101,10 LC 101,11 LC 101,12 LC 101,13 LC 101,14 LC 102 LC 102,1 LC 102,2 LC 102,3 LC 102,4 LISTY KOPIOWANE Nieznany [podwładny] [Reims, 21 września 1709] Mam wiele pociechy, mój najdroższy Bracie, dowiadując się o Brata dobrej woli. Poproszę Boga, aby jej Bratu coraz to więcej pomnażał. Jeśli ma Brat strapienia, to nie powinien się Brat temu dziwić, bo diabeł stara się nie zostawić Brata w spokoju. Lekarstwem, jakie Brat na to znajdzie, będzie uciekanie się do Boga w modlitwie wewnętrznej i odkrycie je po prostu przed swoim Dyrektorem i przede mną. Zobaczy Brat, że tym sposobem Bóg udzieli Bratu łatwości w ich znoszeniu. Niech Brat będzie regularny i uległy, a przekona się Brat, że tym sposobem Bóg udzieli Bratu wielu łask. Nie powinien Brat się niepokoić ani trapić swymi pokusami. Kiedy na Brata przychodzą, niech się Brat zda na Boga, jako na swego dobrego Ojca. Niech Go Brat prosi, żeby go wspierał, przekonany, że sam tego Brat nie dokona. Niech Brat chętnie przystępuje do sakramentów, bo w nich znajdzie Brat siłę, która jest mu potrzebna dla przezwyciężenia swych utrapień. Niech Brat tłumi wszystkie myśli, jakie przychodzą do Brata podczas modlitw. Wydaje mi się według postępowania Boga względem Brata i pragnień, jakie miał Brat od tak dawna, że Bóg wzywa Brata do stanu, w którym Brat jest. Wszystkim, czym obecnie powinien się Brat zająć, nie jest roztrząsanie, ale wierne odpowiedź na swoje powołanie. Powinien Brat wstępować do swego stanu tylko z usposobieniem, że będzie miał tu Brat strapienie. Czyniąc to, kiedy będzie je miał, nie będzie Brat zawiedziony. Niech Brat staje codziennie przed Bogiem z tym wszystkim, co Brat cierpi, aby Brata do tego usposobił według swego upodobania. Proszę Boga, aby Brata błogosławił, żeby nie pozwolił Bratu ulegać niestałości, chcąc to jedną rzecz, to inną. Kiedy oddajemy się Bogu, trzeba być bardziej stałym i szukać tylko Boga. Niestałość jest oznaką, że wiele i często słucha się własnych myśli. Proszę Boga, aby udzielił Bratu ducha jego stanu. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny]. 15 maja 1701 Niech się Brat stara, mój najdroższy Bracie, aby się nie kierować własnym umysłem; to nie wypada i Bóg nie pobłogosławi Bratu, jeśli Brat tak postępuje. Nie powinien Brat trapić się tym, że drogi Brat Dyrektor podarł to, co Brat napisał, zapewne dlatego, że pisał Brat bez zezwolenia, czego nigdy nie należy robić, i jest zupełnie słuszne zniszczenie dzieła własnej woli. Dobrze Brat zrobił, że powiedział o swym strapieniu swemu Dyrektorowi. Niech Brat będzie wierny w mówieniu wszystkiego, a Bóg Bratu pobłogosławi. Niech Brat wiele czuwa nad sobą, aby nie ulegać rozproszeniu, ponieważ rozproszenie jest bardzo szkodliwe i wiele wysusza serce. LISTY KOPIOWANE LC 102,5 LC 102,6 LC 102,7 LC 102,8 LC 102,9 LC 102,10 LC 102,11 LC 102,12 LC 102,13 LC 114 69 Niech Brat będzie wierny w dokładnym wykonywaniu swych pokut i nie czyni niczego bez pozwolenia, ponieważ Bóg pobłogosławi Bratu o tyle, o ile działać Brat będzie w zależności. Niech Brat będzie zadowolony, że upomina się Brata za jego błędy; jest to jedno z największych dóbr, jakie można Bratu uczynić; niech je Brat za takie uważa. Obecność Boga będzie dla Brata wielce pożyteczna, aby pomóc Bratu i zachęcić Brata do dobrego spełniania swoich czynności. Bardzo się uradowałem, że łatwo zajmuje się Brat modlitwą wewnętrzną. Jest to ćwiczenie, które przyciąga łaski Boże na innych. Niech się Brat także zajmuje szczególnie swoją modlitwą wewnętrzną, która wiele służy do usposobienia się dla dobrego odprawiania modlitwy wewnętrznej. Wie Brat, że msza święta jest pierwszym ćwiczeniem religii; dlatego oto niech Brat tu ma całą możliwą uwagę. Niech się Brat wcale nie trapi czynami swych Braci; do Boga należy osądzić ich, a nie do Brata. Niech Brat czuwa nad sobą w szkole, aby tu w ogóle nie ulegać zniecierpliwieniu, ponieważ nie tylko nie zapewnia ono porządku, ale mu przeszkadza. Proszę Boga, aby Bratu dał swego ducha i pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do M. Rigoley. Paryż, 10 lipca 1705. Panie, LC 114,1 LC 114,2 LC 114,3 LC 114,4 LC 114,5 LC 114,6 LC 114,7 LC 114,8 Otrzymałem Pański ostatni [list] po moim powrocie z prowincji. Bardzo mnie zasmuciła uciążliwość, jaką nasi Bracia Panu sprawiają, będąc od tak dawna u Pana, a jednocześnie jestem bardzo zobowiązany Panu za miłość i dobroć, jaką ma Pan dla nich. Widzę dobrze, że te początku placówki przysporzyły Panu i jeszcze przysparzają wiele strapienia, a skutkiem Pańskiej gorliwości o kształcenie dzieci jest, że podjął się Pan tego i dążył do wykonania, nie zważając na kłopot, jaki to Panu spowodowało. Jeśli chodzi o książki, które kazałem posłać do szkół, to nie pomyślałem, czy Brat Antoni o nie mnie prosił. Jestem bardzo zasmucony, że to Pana nie zadowoliło. Proszę Pana, aby zostały w Dijon dotąd, że gdyby była potrzebna któraś, można je było przenieść gdzie indziej. Nie wiem, Panie, czy miał Pan wzgląd na to, żeby dom, który Pan wynajął, miał dwa pomieszczenia przylegające jedno do drugiego, aby tu prowadzić szkoły, gdyż jest to rzecz nieodzowna dla naszych Braci. Jeśli nie pomyślał Pan o tej przezorności, prosiłbym Pana, aby miał wzgląd na to wynajmując jakieś pomieszczenia sąsiednie w czasie, gdy nasi Bracia zajmą ten dom. 70 LC 114,9 LISTY KOPIOWANE Pozostaję z całym możliwym szacunkiem i wdzięcznością, Panie, Twój najpokorniejszy i najposłuszniejszy sługa. De La Salle. LISTY DRUKOWANE Lettres imprimées (LI) LI 2 LI 2,1 LI 2,2 LI 4 LI 4,1 LI 4,2 LI 4,3 LI 4,4 LI 4,5 LI 4,6 LI 4,7 Do Brata Bartłomieja (mistrz nowicjuszy) [...] Widziałem w Saint-Yon, że chodzi Brat z rękami zwisającymi niedbale. Jest to rzecz zawstydzająca dla mistrza nowicjuszów, który powinien być we wszystkich rzeczach wzorem tych, których uczy. Trzeba, aby chodził Brat bardzo statecznie, z rękoma skrzyżowanymi, i aby Brat nie ścierpiał, żeby nowicjusze chodzili inaczej. [...] Do Brata Bartłomieja [marzec 1718] Piszę do Brata, mój najdroższy Bracie, bardzo zdziwiony widząc nowicjat w stanie, w jakim jest: dwaj lub trzej nowicjusze, którzy nie są formowani do niczego i którzy nie zachowują Reguł lepiej niż to czynili wstępując do domu. Co więcej, jest pięciu kandydatów pełnych swych namiętności, a nie mają prawie żadnego przykładu. Nowy mistrz nowicjuszy, nie będąc sam przygotowany do swego urzędu, nie wiedząc prawie nic, co powinien robić, ani tego, co powinni robić nowicjusze, mówi, że nie ma on wcale reguły, a tym bardziej nowicjusze. Nie wiem czy widziałem, przynajmniej od bardzo wielu lat, taki nowicjat we wspólnocie, a Brat zamierza z tym zakładać nowe placówki! [...] Skarżą się nawet, że nowicjusze, którzy są w Rouen, nie mają wiele ducha swego stanu i nie przywiązują wagi do małych rzeczy. Niech Brat pomyśli, proszę Brata, nad zaradzeniem temu wszystkiemu jak najwcześniej, ponieważ wie Brat, że utwierdzenie Instytutu zależy od nowicjuszów dobrze uformowanych i regularnych. [...] Jestem w stanie chodzić na główne ćwiczenia podobnie jak inni, spać we wspólnej sypialni i jeść jak inni w refektarzu. Proszę Brata, aby się temu nie sprzeciwiał. LI 4,8 Oczekujemy Brata wkrótce, ponieważ ten dom potrzebuje Brata obecności. LI 4,9 Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, itd. LI 5 Do Brata Bartłomieja (październik 1717 – maj 1718) LI 5,1 LI 5,2 [...] Mam bardzo natarczywą myśl, że już od tak dawna odprawiając tylko mało modlitwę wewnętrzną, słuszne jest, abym przeznaczył na to wiele czasu, żeby rozpoznać wolę Boga odnośnie do tego, co powinienem czynić. Wydaje mi się, że tym, o co powinienem prosić Boga w modlitwie wewnętrznej, jest, żeby dał mi poznać, co chce, żebym czynił, i żeby wprowadził mnie w usposobienie, w jakim mnie chce... [...] 74 LI 6 LI 6,1 LI 7 LI 7,1 LI 8 LI 8,1 LI 39 LI 39,1 LI 39,2 LI 39,3 LI 39,4 LI 39,5 LI 39,6 LI 39,7 LI 39,8 LISTY DRUKOWANE Do Brata Bartłomieja (po roku 1717) [...] Nie wypada mieć wcale sprawy z tego rodzaju osobami, a jeszcze mniej od nich zależeć. [...] Do Brata Bartłomieja (po maju 1717) [...] Wie Brat, że zawsze jestem gotowy słuchać Brata we wszystkim, będąc obecnie w podległości i nie złożywszy ślubu posłuszeństwa, aby czynić, co mi się podoba. [...] Do Brata Bartłomieja (po maju 1717) [...] Jeśli uważa się mnie za zjednoczonego z Braćmi Szkół Chrześcijańskich, wydaje się, że mój stan obecny powinien być zwykłą podległością, bym nie wykonał jednego kroku odnośnie tego, co ich dotyczy, jak tylko w zależności. Do Brata Ireneusza (1716) [...] Kiedy będzie Brat miał brudne wyobrażenia, niech się Brat stara, jeśli jest to w szkole, zająć się tym, co Brat czyni. Te myśli są najprzebieglejszymi pokusami demona, dlatego trzeba myśleć o teraźniejszości, nie kłopocząc się o przyszłość. Ten plan powrotu do świata, aby spełniać dobre czyny, zgubił wielu samotników. Pokuty są bardzo pożyteczne, aby się poprawić ze swych błędów i aby postępować w cnocie. W jakichkolwiek jest Brat usposobieniach, musi się Brat starać wykonywać akty zgodny na to, że będzie Brat upominany i karany. Jeśli ma Brat jakąś trudność w wykonywaniu ich sercem, niech je Brat wykonuje ustami. Niech się Brat nie przymusza do częstych aktów, bo mogłyby zaszkodzić Brata zdrowiu. Proste wejrzenie na Boga wystarczy od czasu do czasu. Dlaczego obawia się Brat dni spowiedzi? Przeciwnie, powinien Brat ich pragnąć. Niech się Brat powstrzymuje od mówienia w szkole. Niech się Brat przyzwyczaja do posługiwania się zwykłymi znakami, takie są nasze zwyczaje. Kiedy czuje się Brat kuszony niecierpliwością, niech się Brat powstrzyma i nie działa, dopóki nie minęło poruszenie. LI 39,9 Jestem cały Twój w naszym Panu... LI 53 Do Brata [Roberta] (1705) LI 53,1 LI 53,2 Otrzymałem Brata list, mój najdroższy Bracie. Jestem bardzo zadowolony, że Brata dusza jest w wielkim spokoju. Modlę się do Boga, aby ją w nim zachował. Mam także wiele radości z tego, że powiadamia mnie Brat o dobrym usposobieniu, w jakim Brat jest, wytrwania aż do końca swego życia w Stowarzyszenie, a ta radość zwiększa się jeszcze Brata pragnieniem powrotu do nowicjatu. LISTY DRUKOWANE LI 53,3 LI 53,4 LI 53,5 LI 53,6 LI 53,7 LI 53,8 LI 53,9 LI 53,10 LI 59 LI 59,1 LI 59,2 LI 59,3 LI 59,4 LI 59,5 LI 59,6 75 Jest to oznaka, że ma Brat wielkie pragnienie postępu w cnocie, co bardzo mi się podoba. Trzeba kochać ubóstwo, mój najdroższy Bracie. Nasz Pan był bardzo ubogi, chociaż mógł być bogatym. Powinien więc Brat naśladować ten boski wzór. Wydaje mi się jednak, że chciałby Brat, żeby nic Bratu nie brakowało, aby być zadowolonym. Ho, kto nie chciałby być ubogim pod tym warunkiem? Czyż wielcy i potężni świata nie opuściliby wszystkich swoich bogactw, aby cieszyć się korzyścią, która uczyniłaby ich szczęśliwszymi niż książęta i królowie ziemi? Niech Brat pamięta, proszę Brata, że nie przyszedł Brat do wspólnoty, aby mieć wszystkie swoje wygody i zadowolenia, ale żeby przyjąć ubóstwo i jego skutki. Mówię skutki, ponieważ na nic nie posłużyłoby Bratu ukochanie cnoty, gdyby Brat nie kochał wcale tego, co do niej należy i co może dać Bratu materię do jej praktykowania. Mówi Brat, że jest ubogi; jakże to słowo mi się podoba! Bo mówić, że jest Brat ubogi oznacza, że jest Brat szczęśliwy. «Błogosławieni jesteście ubodzy», powiedział Jezus Chrystus swym apostołom. Mówię Bratu to samo. Ach, jakże jest Brat szczęśliwy, że nigdy, jak Brat mówi, nie był tak ubogi! Tym lepiej, bo nigdy nie miał Brat tylu środków do praktykowania cnoty, jak ma Brat obecnie. Mógłbym Bratu powiedzieć względem tego, co wielki papież odpowiedział pewnego razu Jezuicie, który mu przedstawił wielkie ubóstwo swego domu, który, jak mówił, nigdy nie był tak ubogi: «Tym lepiej dla was, odpowiedział mu, im będziecie ubożsi, tym będziecie lepsi». Niech Brat uważa w tych początkach domu, aby nie ulegać rozproszeniu. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata [Roberta] (1709) Wydaje mi się, mój najdroższy Bracie, że powinien być Brat bardziej uległy i ufny niż Brat jest. Nie przyszliśmy do wspólnoty, aby targować się z kimkolwiek. Nie należy pytać się o warunki, uległość powinna być zasadą naszego postępowania. Niech Brat będzie przekonany, że Bóg Bratu pobłogosławi, o ile będzie Brat tak postępował. Na miłość Boga, niech Brat nigdy nie przedstawia propozycji podobnych do tej, jaką Brat uczynił w swoim ostatnim [liście], ponieważ one wcale nie przystoją posłusznemu. To prawda, że trzeba powierzyć się łasce Boga, ale łaski są we wspólnocie, o ile ma się posłuszeństwo. Niech więc Brat prosi Boga o ślepe posłuszeństwo, bo nic nie jest Bratu bardziej potrzebne. 76 LI 59,7 LI 59,8 LI 60 LI 60,1 LI 60,2 LI 60,3 LI 60,4 LI 60,5 LI 60,6 LI 60,7 LI 60,8 LI 60,9 LI 61 LI 61,1 LI 61,2 LI 61,3 LISTY DRUKOWANE Niech Brat słucha natchnień, a nie tak bardzo swoich niechęci i utrapień. To nie dlatego, że się nie ma niechęci okazuje się, że się ma uległość, ponieważ wszyscy łatwo słuchają w tych okolicznościach, ale tylko kiedy się ją przezwycięża. Mam wiele radości z tego, że czuje się Brat skłonny ku cnocie. Główną cnotą, jaką powinien Brat praktykować, jest uległość. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Do Brata [Roberta] (1709) Bardzo się raduję, mój najdroższy Bracie, z tego, że powrócił Brat z nędznego stanu, w jakim był Brat tak długo, i że odczuwa Brat zmianę, jakiej Bóg w Bracie dokonał. Zapewniam Brata, że nie mam większej radości, jak wtedy, gdy dowiaduję się, że ci, którymi kieruję, idą odważnie po ścieżkach sprawiedliwości. Proszę Boga, mój najdroższy Bracie, aby nie ustawał czynić tego, co rozpoczął w Bracie, i dziękuję Mu za to, że dal Bratu miłość do świętej cnoty umartwienia. Ponadto, że uznaje Brat obecnie swoje błędy, jak mało posłuszeństwa i przestrzegania Reguł itd. Niech Brat zastanowi się przed Bogiem, proszę Brata, o środkach do poprawienia się z tego. Ponieważ pisze mi Brat, że jego brak umartwienia i mało uległości było tego przyczyną, niech więc Brat tak postąpi, aby stać się bardziej umartwionym i bardziej uległym. Jestem bardzo zadowolony z powierzenia siebie, aby dysponowano Bratem we wszystkim. Ponieważ jest Brat w usposobieniu słuchania we wszystkim, niech więc Brat nigdy nie mówi: «Ja chcę», ponieważ to wcale wskazuje na posłusznego. Nie miałem trudności, żeby uwierzyć, że ma Brat niechęć do słuchania, wystarczy, że ją Brat przezwycięży. Niech Brat pamięta, że tym, co uświęca czyny osoby ze wspólnoty, jest posłuszeństwo. [...] Do Brata [Roberta] (1709) Zmartwienia, o jakich Brat sądzi, że mi uczynił, nie są wcale bolesne dla mnie, mój najdroższy Bracie. Nic mnie pod tym względem nie wzrusza, ponieważ Brat nie wie, co jest dla Brata dobre. Niech Brat uwierzy, że tym, co najlepiej Bratu odpowiada, jest to, co posłuszeństwo da Bratu. Dlatego powinien Brat uważać na swoje postępowanie nie tylko w odniesieniu do siebie, ale także w odniesieniu do innych, bo nie jest możliwe, aby podobał się Brat Bogu bez dostosowania się do innych, ani też, aby miał Brat pokój i odpoczynek serca, nie mając względu na innych, dla których powinien być Brat przedmiotem zbudowania. LISTY DRUKOWANE LI 61,4 LI 61,5 LI 61,6 LI 64 LI 64,1 LI 64,2 LI 65 LI 65,1 LI 65,2 LI 65,3 LI 65,4 LI 65,5 77 Proszę Brata, żeby modlił się Brat do Boga, aby wzruszył Brata serce i uczynił go uległym Jego kierownictwu. Niech się Brat stara zadowolić Go swymi czynami; ja także ze swej strony będę modlił się za Brata. Proszę Brata, aby strapienia, jakie Brat ma, nie przeszkodziły Bratu w odprawieniu rekolekcji i nauczeniu się tu dobrze słuchać. Niech Brat to uczyni, ponieważ o to Brata proszę. Pozostaję, mój najdroższy Bracie, w naszym Panu Jezusie Chrystusie cały Twój. De La Salle. Do Brata [Tomasza] [...] Przez to znajdzie Brat środek do zdobycia przywiązania i szacunku mieszkańców miasta, gdzie nie jest Brat lubiany. Będzie Brat mógł cierpieć trochę, ale to nie potrwa. Zresztą niech Brat będzie pewny, że Bóg zawsze da Bratu rzeczy potrzebne do życia, jeśli będzie Mu Brat dobrze służyć. [...] Skarży się Brat, że nowicjat jest bardzo ubogi. Sądzę, że środek, jakim Bóg chce się posłużyć, aby zapewnić wam utrzymanie, jest wzięcie dzieci na pensję, dobre ich kształcenie i dobre wychowanie. [...] Do Brata Dyrektora w Calais (1719) Nie sądzę, żebym dał księdzu dziekanowi z Calais powód do mówienia, że należę do apelujących, mój najdroższy Bracie. Nigdy nie zamierzałem apelować, a tym bardziej przyjmować naukę apelujących do przyszłego soboru. Mam zbyt wiele szacunku dla naszego Ojca Świętego Papieża i zbyt wiele uległości dla decyzji Stolicy Apostolskiej, aby się na to zgodzić. Chcę się w tym upodobnić do świętego Hieronima, który w trudności wywołanej w Kościele przez arian, którzy domagali się od niego, żeby uznał w Bogu trzy hipostazy, 1. uważał za swój obowiązek poradzić się Katedry świętego Piotra, o której, mówi, że jest na niej zbudowany Kościół, a zwracając się do papieża Damazego, oświadczył mu, że 2. jeśli Jego Świątobliwość poleciłby mu uznać Boga w trzech hipostazach, to nie zważając na trudności, jakie tu dostrzegał, nie lękałby się mówić o trzech hipostazach. Dlatego ten święty zakończył swój list 3. błagając usilnie Jego Świątobliwość przez Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zbawicielem świata, i przez świętą Trójcę osób boskich w tej samej naturze, aby udzielił mu łaski pozwolenia na to, żeby przez jeden ze swych listów powiedział lub zaprzeczył [istnieniu] Boga w trzech hipostazach. Ksiądz dziekan lub inny nie powinien więc być zaskoczony, jeśli, stosując się do tego wielkiego świętego, tak oświeconego w materiach religii, wystarczy mi, że ten, kto dzisiaj zasiada na Katedrze świętego Piotra, wypowiedział się przez bullę przyjętą przez prawie wszystkich biskupów świata i potępił sto jeden twierdzeń LISTY DRUKOWANE 78 wyjętych z książki ojca Quesnela, że po tak autentycznej decyzji Kościoła powiem za świętym Augustynem, że sprawa jest zakończona. LI 65,6 LI 65,7 Oto jaki jest mój pogląd i moje usposobienie, które wcale nie było inne i którego nigdy nie zmienię. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, Twoim pokornym przywiązanym sługą, De La Salle, kapłan. LI 65,8 1.: mihi cathedram Petri censui consulendam... super illam petram aedificatam Ecclesiam scio. 2.: discernite, si placet, obsecro, non timebo dicere tres hypostases, si jubetis. 3.: obtestor beatitudinem tuam per crucifixum mundi salutem, per homousion trinitatem, ut mihi epistolis tuis sive tacendarum sive dicendarum hypostaseôn detur auctoritas. LI 66 Nieznany [dyrektor] LI 66,1 LI 66,2 LI 66,3 LI 66,4 LI 66,5 LI 66,6 LI 66,7 LI 67 LI 67,1 LI 67,2 LI 67,3 Jestem bardzo zadowolony, mój najdroższy Bracie, z dobrego usposobienia, w jakim Brat jest, żeby mocno pracować nad poprawieniem się ze swych błędów i przezwyciężeniem siebie. Kiedy nadarzy się okazja do zniecierpliwienia, niech Brat wiele ucieka się do Boga. Aby pracować ze swej strony nad jej przezwyciężeniem, niech Brat zachowuje milczenie, niech Brat nie działa, jeśli ta nie minęła. Niech się Brat upokarza na widok swej słabości, kiedy upadł Brat w jakieś błędy. Niech Brat będzie wierny w ich ujawnianiu i niech Brat będzie przekonany, że trud, jaki Brat będzie miał, w połączeniu z pokutą, którą się Bratu nałoży, pomogą Bratu wiele do poprawienia się ze swych uchybień. Ma Brat rację mówiąc, że refleksja, jaką Brat czyni od czasu do czasu o strapieniach swego stanu, jest oszustwem demona, który stara się tylko zniechęcić Brata i przeszkodzić mu w znoszeniu z miłością utrapień, jakie są tu przywiązane. Niech Brat będzie przekonany, że szczęście chrześcijanina polega na zadawaniu sobie gwałtu, aby znosić wszystkie strapienia, jakie Bóg posyła. Proszę Go, aby udzielił Bratu tej łaski. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] ten sam [co w 66] Bardzo się raduję widząc dobre usposobienie, w jakim Brat jest, mój najdroższy Bracie. Jestem bardzo zadowolony, że ma Brat szacunek dla swego stanu. Niech się Brat stara zachować tę łaskę i niech Brat tak postąpi, aby było między wami wiele miłości, żeby zapewnić zbawienie bliźniemu i żeby wszystko odbywało się przyzwoicie i obyczajnie, jak między Braćmi, którzy powinni wzajemnie się miłować i znosić błędy jedni drugich. LISTY DRUKOWANE LI 67,4 LI 67,5 LI 67,6 LI 67,7 LI 67,8 LI 67,9 LI 68 LI 68,1 LI 68,2 LI 68,3 LI 68,4 LI 68,5 LI 68,6 To właśnie przyciągnie na was łaski o błogosławieństwa Boga. W tym celu trzeba, żeby znosili jedni drugich. Niech Brat wiele prosi Boga o ten pokój i o tę jedność. To prawda, jak Brat mówi, że bardzo potrzebuje Brat miłości, aby zachować siebie w pokoju, ale niech Brat będzie przekonany, że nie mniej potrzebuje Brat wyśmienitej cnoty posłuszeństwa, szlachetnego dzieła świętej miłości, a kiedy duch uległości będzie w Brata wspólnocie, Bóg zawsze będzie jej błogosławił. Mam tak samo wielkie pragnienie, jak Brat, żeby pokój został zachowany. Niech się Brat stara go zachować, a Bóg pokoju będzie z Bratem. Dobrze widzę, jak mi to Brat pisze, że nie ma wielkiego porządku u Brata. Trzeba starać się temu zaradzić. Jestem bardzo zadowolony, że ma Brat niechęć do stanowisk. Niech Brat zawsze będzie w tych usposobieniach, a Bóg tym sposobem Bratu pobłogosławi. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] ten sam [co w 66-67] Nie wiem jak Brat mi nie odkrył wcześniej pokusy, jaką Brat miał, mój najdroższy Bracie. Czy nie wie Brat, że choroba jest w połowie wyleczona, kiedy daje się ją poznać lekarzowi? Widzi więc Brat, jak bardzo jest słaby, po tym, jak ponowił Brat swe oświadczenie należenia całkowicie do Boga. To nie prawda, że w Brata stanie cierpi się bez zasługi. Każdy stan ma swoje strapienia. Nie powinien Brat dziwić się, że musi cierpieć. Jest to nakaz Boga, który chce przez to, aby zapewniono sobie zasługi. A więc, mój najdroższy Bracie, jeśli Brat znosił cierpienie, które na Brata przyszło ze strony Brata..., z cierpliwością, to ileż wysłużył Brat sobie łask Bożych! Niech się więc Brat stara w przyszłości cierpliwie znosić [cierpienia]. Jeśli chce Brat być miłym Bogu, niech Mu Brat ofiaruje swoje cierpienia w zjednoczeniu z cierpieniami Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Niepokój, jaki Brat ma odnośnie do swych błędów, nie może Bratu przynieść nic dobrego. Trzeba tylko myśleć przed Bogiem o środkach, jakie można tu zastosować. LI 68,7 Trochę cierpliwości, a Bóg wszystko uśmierzy. LI 68,8 Zbyt wiele Brat rozumuje. LI 68,9 79 Niech się Brat bardzo stara nie okazywać innym, że ma Brat strapienie. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. 80 LI 70 LI 70,1 LI 70,2 LI 70,3 LI 70,4 LI 70,5 LI 70,6 LISTY DRUKOWANE Nieznany [dyrektor] [styczeń 1706] Powinien Brat bardzo uważać, mój najdroższy Bracie, aby nie mówić w sposób tak wyniosły, jak mi Brat pisze, że niekiedy tak postępuje. Duch Boży nie zezwala mówić w ten sposób. Tak więc niech Brata pokora i łagodność zawsze widnieją w wypowiedziach Brata. «Łagodny język, mówi Mędrzec, przełamuje to, co najtwardsze». Nic nie uczyni Brata milszym Bogu i ludziom, jak te dwie cnoty. Jeśli jednak powinien Brat mówić do swych Braci z pokorą i łagodnością, to niemniej powinien mieć Brat wzgląd, aby postępować w taki sam sposób wobec [osób] zewnętrznych. Tego właśnie święty Paweł wymaga od wszystkich chrześcijan. Niech więc Brat nigdy nikogo nie zraża, bo to jest bardzo złe zbudowanie. Przeciwnie, niech Brat mówi w sposób uprzejmy, bo to jest bardzo zgodne z Duchem Bożym. Niech Brat ma także wzgląd, aby nie mówić zbyt swobodnie ze swymi uczniami, bo to pozbawia wszelkiego respektu. Powinien Brat bardzo unikać lekkomyślności w szkole, ponieważ one czynią tu wiele szkody. LI 70,7 Przeciwne jest naszym Regułom urządzanie katechizmu w kościele. LI 70,8 Nie należy tu dopuszczać nikogo odmiennej płci. LI 70,9 Nie trzeba dawać pić uczniom. LI 70,10 LI 71 LI 71,1 LI 71,2 LI 71,3 LI 71,4 LI 71,5 Nie trzeba prosić o mszę u świętego Mikołaja. Trzeba raczej kazać odprawić jedną. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] [14 września 1709] Dobrze Brat wie, mój najdroższy Bracie, że trzeba mieć wiele miłości jedni dla drugich i w tym celu trzeba znosić się w uchybieniach, w które słabość ludzka każe nam często upadać. W tym właśnie spełnia się szczególnie przykazanie miłości, która powinna być w nas wielka. Trzeba miłować swych Braci, aby móc ich upominać z łagodnością i serdecznością, ponieważ bez tego nagana nie przynosi zazwyczaj swego owocu. Bracia powinni się przezwyciężać, by poprawić się ze swych błędów. Brat także powinien się przezwyciężać, aby się poprawić ze swoich i dać im dobry przykład. Zazwyczaj więcej będzie ich Brat upominał przez to niż przez wszystkie ostre nagany, jakie mógłby im Brat dawać. LISTY DRUKOWANE LI 71,6 LI 71,7 LI 71,8 LI 72 LI 72,1 LI 72,2 LI 72,3 LI 72,4 LI 72,5 LI 72,6 LI 72,7 LI 72,8 LI 72,9 LI 79 LI 79,1 LI 80 LI 80,1 81 Nie powinien się Brat niepokoić tymi, którzy popełniają uchybienie, ale przeciwnie, powinien ich Brat przestrzec w sposób serdeczny i zachęcający, a zwłaszcza ostrzec ich w niewielu słowach, gdyż jest to bardzo ważne. Niech się Brat stara, proszę Brata, mieć maniery zachęcające i niech Brat tak postąpi, aby jednym z Brata głównych zajęć było zapewnienie jedności między Braćmi. Proszę Boga, aby udzielił Bratu tej jedności. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] [15 września 1709] Niech Brat uważa, mój najdroższy Bracie, aby nie odprawiać swego czytania z ciekawości, ponieważ jest to bardzo wielkie uchybienie. Jestem bardzo zadowolony, że Brata czytanie zachęca go. Niech je Brat odprawia z największą pilnością, jaka będzie dla Brata możliwa. Pomoże ono Bratu wiele w modlitwie wewnętrznej, w której trzeba, aby Brat tak postąpił, żeby był zajęty. Brata czytanie duchowne przyczyni się nawet wiele do tego, że stanie się Brat wewnętrzny, oraz do Brata postępu w cnocie. Mam wiele radości z tego, że ma Brat upodobanie w przestrzeganiu swoich Reguł. Wielka miłość, jaką Brat do tego okazuje, jest oznaką powołania Brata. Ma Brat rację, martwiąc się, że Reguły nie są dobrze przestrzegane. Niemniej to nie Brata zmartwienie zaradzi temu, ale przykład, jaki Brat sam da, ponieważ powinien być Brat jakby pierwszą zachętą i postąpić tak w swej mądrości, aby były przestrzegane. Ha, jest tu więc coś, co wydaje się tak trudne? Sprawi mi przyjemność zaznajomienie mnie z tym. Niech więc Brat postąpi w taki sposób, by być pobożnym, skromnym i bardzo przywiązanym do przestrzegania swoich Reguł. Da Brat w tym dobry przykład swoim Braciom. Proszę Boga, aby udzielił Brat tej łaski. Pozostaje w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [dyrektor] [...] Dyrektor powinien mieć tak wielką cierpliwość i cnotę tak wypróbowaną, że powinien się uważać za ściek, który ma przyjmować wszystkie brudy domowe, to znaczy powinien być w usposobieniu znoszenia wszystkiego bez okazywania żadnej przykrości ani niezadowolenia... Nieznany [dyrektor] [...] To Brata uchybienie, że nie stara się Brat nabyć tej równowagi umysłu, która jest Bratu tak potrzebna. LISTY DRUKOWANE 82 Bracia skarżą się, że nigdy nie widzą Brata jednakowym i mówią zazwyczaj, że jest Brat podobny do bramy więzienia... LI 81 LI 81,1 LI 82 LI 82,1 LI 82,2 LI 82,3 LI 82,4 LI 82,5 LI 82,6 LI 82,7 LI 83 LI 83,1 LI 83,2 LI 83,3 LI 83,4 Nieznany [starszy Brat] [...] No dobrze, mój najdroższy Bracie, chce więc Brat jeszcze, abym podjął się kierowania Bratem. Uczynię to z radością, niemniej pod warunkiem, że mnie Brat upomni bez pochlebiania. Przystoi to Bratu, ponieważ jest Brat najstarszym z naszych Braci... Nieznany [podwładny] Wierzę, że Brat nie wątpi, mój najdroższy Bracie, że cnotą bardzo Bratu potrzebną jest pokora. Widzi Brat dobrze, że nie ma Brat całkowitej uległości umysłu. Ach, mój najdroższy Bracie, niech Brat pracuje, proszę Brata, nad jej nabyciem, i wie, że jest się szczęśliwym na tym świecie, o ile ma się pokorę, uległość i cierpliwość, trzy cnoty, które są nierozłączne i które są Bratu jednakowo potrzebne. Niech się więc Brat stara nabyć je, a zobaczy Brat, że im więcej będzie je Brat posiadał, tym więcej będzie miał Brat spokoju i zadowolenia w swoim stanie. Nie ma niczego, co bym nie uczynił, aby Brata wydobyć ze strapienia, mój najdroższy Bracie. Niech mi Brat wierzy, że najlepszym środkiem wyjścia z tego jest praca nad nabyciem cnót, które Bratu przedstawiłem. Wydaje mi się jednak z Brata ostatniego [listu], że nie dość stara się Brat je nabyć. Niech Brat na to zważa, proszę Brata, ponieważ bez nich nie uczyni Brat nigdy nic dobrego i miłego Bogu. Bez nich nie będzie Brat mógł uczynić nic wielkiego ani na zewnątrz, ani wewnątrz. Widzi Brat dobrze, że brak tej cnoty przeszkodził Bratu w komunikowaniu w dzień [Trzech] Króli. Na miłość Boską, mój najdroższy Bracie, niech Brat zmieni postępowanie. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny], ten sam [co w 82] Daleki od martwienia się tym, co się mówi o Brata dawnych błędach, mój najdroższy Bracie, powinien Brat, przeciwnie, nieustannie błogosławić Bogu. Raz jeszcze niech się Brat stara mieć stąd korzyść dla siebie. Niech Brat dobrze przyjmuje wszystko, co się Bratu powie podczas wypominania uchybień. To ćwiczenie będzie Bratu bardzo pożyteczne, jeśli potrafi Brat dobrze z niego skorzystać. Jakaż jest więc Brata pokora, że nie może Brat znieść rzeczy, która jest dla Brata przyczyną lekkiego zawstydzenia? Widzę teraz dobrze czego Brat pragnie, mój najdroższy Bracie. Chce Brat chętnie głosić, że jest wielkim zwolennikiem pokory i że ją Brat wielce ceni, podczas gdy LISTY DRUKOWANE 83 Brat unika upokorzenia, jak tylko jest to Bratu możliwe. Na cóż posłuży Bratu ukochanie cnoty i odrzucanie jej w praktyce? LI 83,5 LI 83,6 LI 83,7 LI 83,8 LI 83,9 LI 83,10 LI 84 LI 84,1 LI 84,2 LI 84,3 LI 84,4 LI 84,5 LI 84,6 LI 84,7 Jak to! Skarży się Brat, że inni nie mają wcale dość miłości, a nie skarży się Brat, że nie ma wcale pokory! Do czego posłużą Bratu wielkie skłonności, jakie ma Brat do tej cnoty, jak tylko do tego, że stanie się Brat winny przed Bogiem? Niech się więc już Bratu nie zdarza więcej skarżyć na wypomnienia, jakie Bratu robią, i niech Brat nie sądzi, że Dyrektor ma jakiś żal do Brata. Jeśli jest tak dokładny w upominaniu Brata i w nakładaniu Bratu pokut, a nie postępuje tak samo względem innych, to dlatego, że widzi Brata usposobionego do tego i że bardziej kocha Brata postęp w cnocie. Niech Brat postąpi w ten sposób, aby to było prawdziwe i żeby Brata szczególnym zajęciem było odtąd radowanie się naganami i pokutami, jakie są na Brata nałożone, i poprawa z Brata błędów. Właśnie w tych okazjach znajdujemy do tego środki. Niech więc Brat czuwa nad sobą, aby nie trapił się Brat tym, co jest tylko dobrem dla Brata. Proszę Boga, aby udzielił Bratu w tym celu łaski i pozostaje w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny], ten sam [co w 82-38] Niech Brat się strzeże, mój najdroższy Bracie, niepokojenia się, kiedy upominają Brata za jego błędy. W jaki by sposób Bratu tego nie mówiono, to o wiele więcej powiedziano naszemu Panu, któremu składa Brat wyznanie, że jest Brat Jego uczniem. Jeśli rzeczywiście nim Brat jest, to radować się Brat będzie, że jest traktowany jak jego mistrz, który cierpliwie znosił wszystko, co mu powiedziano obraźliwego, i tak samo święci, Jego słudzy. Niech się więc Brat stara, kiedy jest Brat upominany w sposób, który wydaje się Bratu obraźliwy i pogardliwy, uwielbiać sprawiedliwość Boga, w tym, który Brata upomina. Powinien Brat, mój najdroższy Bracie, wiele kochać to ćwiczenie i uważać je za środek, jaki Bóg Bratu daje, aby sprawić, żeby Brat porzucił swoje błędy, a kiedy nie byłoby tu innego owocu do uzyskania z tego ćwiczenia, jak tylko pokora, powinien ją Brat cenić i kochać. Niech się Brat strzeże niepokojenia się swymi uchybieniami ze względu na pokutę, jaka mogłaby być Bratu narzucona, aby im zadośćuczynić, ponieważ byłaby to oznaka, że szukałby Brat bardziej własnego spokoju i zaspokojenia zmysłowego niż Boga i służyłby Brat Bogu jak niewolnik. Jedną z rzeczy, która zyska Bratu więcej łask Boga, jest chętnie spełnianie pokut, jakie Bratu narzucą. Niech je Brat spełnia z umiłowaniem, proszę Brata. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. LISTY DRUKOWANE 84 LI 85 LI 85,1 LI 85,2 LI 85,3 LI 85,4 LI 85,5 LI 85,6 LI 85,7 Nieznany [podwładny] Jeśli boska i uwielbienia godna Opatrzność chce Brata zostawić w stanie, w jakim Brat jest, mój najdroższy Bracie, trzeba chcieć tego, co ona chce, zgodzić się z tym. Jesteśmy do tego zobowiązani przez naszą profesję i powinniśmy ustawicznie uwielbiać jej zamiary względem nas. Jeśli pragnie Brat opuścić ten stan, aby szukać pociech, należy się obawiać, że swej własnej pociechy raczej Brat szuka, niż pociech Boga. Wie Brat, że cnotą zakonnika jest posłuszeństwo. Tak więc, kiedy będzie Brat miał jeszcze strapienie, trzeba, aby poddał się Brat miłości Boga. Widzi Brat dobrze, mój najdroższy Bracie, że strapienia, jakie Brat odczuwa, pochodzą z braku uległości. Tym, co trzeba, aby Brat czynił w tych okazjach, jeśli chce się Brat uwolnić od strapienia, jest zaślepienie swego umysł i powiedzenie sobie samemu: «Z posłuszeństwa wykonam rzecz, nie zważając na me rozumowania i niechęci». LI 85,8 Jeśli tak Brat postępuje, wkrótce będzie Brat wolny od strapienia. LI 85,9 Bardzo się uradowałem tym, że Brat mi pisze z wielką prostotą. LI 85,10 LI 85,11 LI 86 LI 86,1 LI 86,2 LI 86,3 LI 86,4 LI 86,5 LI 86,6 LI 86,7 Postaram się pomóc Bratu we wszystkim, co będę mógł, ale nie wystarczy napisać mi ogólnie, że jest Brat nieregularny, trzeba mi napisać w tym, abym ja podał na to środki zaradcze. Bardzo chcę, aby Brat domyślił się metody. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Nie wiem, dlaczego mówi Brat, mój najdroższy Bracie, że jest się raczej pięć kwadransów na modlitwie wewnętrznej niż godzinę. Sądzę, że modlitwa wewnętrzna odprawia się wszędzie tak samo i kończy się o tej samej godzinie. Niepokoi się Brat, ponieważ modlitwa wewnętrzna jest za długa; to oznaka, że jej Brat wcale nie kocha. Ach, mój najdroższy Bracie, ona jest wsparcie duszy, czy chciałby ją Brat zaniedbać? Jeśli nie może się Brat zająć jednym aktem, nie się Brat zajmie innym. Niech się Brat tu zajmuje rozważaniami w okresach oschłości. Niech Brat z pokorą staje przed Bogiem z uwagi na Brata błędy. Rozproszenie, jakiemu Brat ulega, powoduje trudność, kiedy ma się Brat zająć modlitwą wewnętrzną, i jest oznaką oraz skutkiem nieładu Brata wnętrza. Dlatego niech Brat wiele czuwa nad sobą, aby się uchylić przed tym błędem. Niech się Brat zajmie przede wszystkim dobrym poznaniem metody modlitwy wewnętrznej, jaka jest używana w Stowarzyszeniu, i niech się jej Brat trzyma. Nie LISTY DRUKOWANE 85 jestem zaskoczony, że nie trzymając się jej, ma Brat trudność w zajmowaniu się tym. LI 86,8 LI 87 LI 87,1 LI 87,2 LI 87,3 LI 87,4 LI 87,5 LI 87,6 LI 87,7 LI 87,8 LI 87,9 LI 87,10 LI 87,11 LI 87,12 LI 88 LI 88,1 LI 88,2 Ma Brat obecnie środek do zajęcia się Bogiem, do częstego wchodzenia w siebie; niech Brat to czyni, proszę Brata. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Mam wiele pociechy, mój najdroższy Bracie, z tego, że namiętnie kocha Brat swój stan. Błogosławię za to Boga. Prosi mnie Brat, aby był ostatnim ze swych Braci. Zobaczymy potem, czy będziemy mogli zgodzić się na Brata prośbę. Mówi Brat, że często nie potrafi Brat milczeć. Powinien Brat starać się nauczyć się tego. Jest to wielka umiejętność umieć w porę zamilczeć. Mówi Brat, że obawia się, że nie jest dość cierpliwy, aby znosić wszystko, co trzeba znosić. Powinno to być Brata codzienną nauką. Milczenie i powściągliwość mogą to Bratu zapewnić. Niech Brat będzie dokładny w milczeniu. Jest to jeden z głównych punktów obserwancji, bez którego dom popada w nieporządek. Może powie mi Brat, że nie miałby Brat wielkie pragnienie przestrzegania go, ale okazja, w jakiej się Brat stale znajduje, aby odpowiadać wszystkim, którzy Brata pytają, na to Bratu nie pozwala. Czcza wymówka! Czy nie wie Brat, w jakich okazjach powinien Brat odpowiedzieć i w jakich powinien Brat milczeć? Tylko miłość powinna Bratu kazać odpowiadać, a w każdej innej okazji powinien Brat zachować milczenie. Jeśli ktoś do Brata mówi, niech Brat milczy. Niech Brat zawsze mówi do swego Dyrektora z szacunkiem, uważając go za tego, który wobec Brata reprezentuje osobę Boga. Niech się Brat bardzo strzeże sprzeciwiać na rekreacjach. Nigdy nie należy okazywać usposobienia nieprzychylnego względem do swych Braci. Niech Brat zawsze będzie w tych usposobieniach. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] [wrzesień 1709] Niech Brat zwraca uwagę, kiedy ma Brat coś do zrobienia, mój najdroższy Bracie, bo jest się szczęśliwym na tym świecie tylko wtedy, kiedy wykonuje się rzeczy ze względu na Boga, dla Jego miłości i aby się Jemu tylko podobać. Okazuje się, że Brata miłość jest bardzo słaba: nie jestem tym zaskoczony, ponieważ mówi Brat, że rzadko myśli o Bogu. No tak, jaki [znaleźć] sposób na postęp w cnocie świętej miłości, jeśli nigdy nie myśli się o Tym, który powinien być jedynym przedmiotem naszych myśli? LISTY DRUKOWANE 86 LI 88,3 LI 88,4 LI 88,5 LI 88,6 LI 88,7 LI 88,8 LI 89 LI 89,1 LI 89,2 LI 89,3 LI 89,4 LI 89,5 LI 89,6 Niech więc Brat wie, że jeśli pozostanie Brat w tym stanie, zawsze będzie miał Brat niechęć do wszystkich cnót. Widzi Brat, że nie spełnia Brat nawet jednej w oschłościach, jakie Brat odczuwa. Niech się Brat wiele upokarza przed Bogiem. Niech Mu Brat okazuje, że jest tak zadowolony, jak gdyby miał Brat upodobanie, że tylko Jego Brat szuka, a nie upodobania. Kiedy ujrzy Brat siebie w strapieniu, niech Brat ucieka do Boga, okazując Mu, że jest Brata ucieczką; ma On być Brata pociechą. Niech się Brat zajmuje swymi ćwiczeniami w taki sposób, aby nie musiał Brat powiedzieć, że rozpocząwszy duchem, kończy Brat ciałem, to znaczy w sposób zupełnie naturalny. Trzeba umartwienia, aby wszystko czynić tylko ze względu na Boga. Pozostaję w Jego świętej miłości, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Dobrze Brat wie, mój najdroższy Bracie, jak ważne jest pójście za natchnieniami, jakie Bóg Bratu daje. Są one cenne, a Bóg zazwyczaj wiąże z nimi swoje łaski. Nie zamierza dawać ich Bratu na próżno. Potrafi to pomścić, kiedy nie jest się im wiernym. Są więc rzeczą cenną natchnienia, jakie Bóg nam daj, a swoich łask udziela nam tylko zależnie od tego, czy jesteśmy wiernymi w ich przestrzeganiu. Jest to szczególna łaska, jaką Bóg Bratu uczynił. Jest to oznaka, że Bóg chce Brata w jego stanie. Niezawodnym środkiem, którym powinien się Brat posługiwać, aby uniknąć nieszczęścia, o jakim Brat myślał, jest posłuszeństwo i codzienne oskarżenie. Niech Brat będzie przekonany, że te dwie praktyki przeszkodzą Bratu ulec pokusie. LI 89,7 Niech się Brat bardzo stara odrzucać wszystkie myśli przeciwne Brata stanowi. LI 89,8 Niech Brat słucha Ducha Świętego, który mówi do Brata w głębi jego serca. LI 89,9 LI 90 LI 90,1 LI 90,2 LI 90,3 Proszę Boga, aby uczynił Bratu tę łaskę. Pozostaję w naszym Panu, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] Niech się Brat wiele zajmuje obecnością Boga, mój najdroższy Bracie. Niech Brat uważa tę praktykę za swoje najwyższe szczęście. Powściągliwość i uwaga na samego siebie powinny być dość duże, aby ją Bratu zapewnić. Posłużą one Bratu jako środek do przezwyciężenia siebie w okazjach i przeszkodzą Bratu wykonywać jego czynności naturalnie, wpajając Bratu, że ma Brat mieć zawsze na uwadze wolę Boga, co jest jedyną rzeczą, którą powinien mieć Brat na celu. LISTY DRUKOWANE LI 90,4 LI 90,5 LI 90,6 LI 90,7 LI 90,8 LI 103 LI 103,1 LI 103,2 LI 103,3 LI 103,4 LI 103,5 LI 103,6 LI 103,7 LI 104 87 Nie bez słuszności mówi Brat, że jest zbyt rozproszony, ponieważ rzeczywiście jest brat rozproszony, mój najdroższy Bracie, albowiem myśl o obecności Boga jest u Brata tak rzadka, nawet na najświętszych ćwiczeniach. Niech Brat pracuje, proszę Brata, aby czynić wszystko, co Brat czyni, ze względu na Boga i z usposobieniami wiary, ponieważ to jest duch Brata stanu. Bardzo Brata żałuję w okoliczności, w jakiej się Brat znajduje, i współczuję wiele w strapieniu, jakie Brat odczuwa, widząc siebie zmuszonym do odrzucania bez przerwy myśli nieużytecznych, jakie Brata przytłaczają. Ale, powiem to Bratu, przytłaczają one Brata w ten sposób dlatego, że nie odprawia Brat swych ćwiczeń dość żarliwie i zużywa Brat swój czas na wiele rzeczy nieużytecznych. Niech więc Brat pracuje, błagam Brata w imię Jezusa Chrystusa, nad przezwyciężeniem swego niedbalstwa co do powyższego, ponieważ nic nie może Bratu tak szkodzić, jak to w służbie Bogu. Pozostaję w Jego świętej miłości, mój najdroższy Bracie, cały Twój. De La Salle. Nieznany [podwładny] [...] Rozproszenie i ciekawość są bardzo wielkim złem w służbie Bogu. Niech więc Brat pracuje, mój najdroższy Bracie, nad przywróceniem do zdrowia swego wnętrza. Dobrze Brat wie, że jest to najważniejsze i najwięcej prowadzi to do Boga. Brata oczy są wielkimi Brata nieprzyjaciółmi. Oto dlaczego powinien Brat stale czuwać nad nimi, aby pozwalać im widzieć tylko to, czego potrzeba wymaga. Największym dobrem, jakie może Brat sobie zapewnić, jest skupienie. Będzie mógł Brat powiedzieć, kiedy go Brat nabędzie, to, co Salomon mówi o mądrości, że całe Brata dobro przyszło wraz z nim. Ciekawość jest jedną z rzeczy, które przeszkadzają najwięcej w posiadaniu pobożności. Dlatego niech się Brat go strzeże i zajmuje się ponad wszystko skupieniem i obecnością Boga, ponieważ jest to środek najwłaściwszy, jaki może Brat wziąć, aby stać się wewnętrznym. Dla miłości Boga niech Brat nad tym pracuje. Widzi Brat zło, jakie rozproszenie powoduje w Bracie. Dlatego niech więc Brat powstrzymuje swoje oczy i swój język. Nic nie jest dla Brata tak ważne, jak ta praktyka. Ten środek zapewni Bratu zważanie na Boga w Brata ćwiczeniach i zobowiąże Brata do dobrego ich wykonywania tak wewnętrznie, jak zewnętrznie, ponieważ Bóg nie wymaga tylko zewnętrzności Brata działań, ale chce, aby żeby były spełniane z usposobieniami wewnętrznymi. [...] Skarży się Brat, że ma całą armię myśli bezużytecznych do zwalczenia. Jeśli bardzo stara się Brat mieć myśl o Bogu, nie będzie Bratu tak łatwo mieć myśli nieużyteczne. Nieznany [podwładny] LISTY DRUKOWANE 88 LI 104,1 LI 104,2 LI 105 LI 105,1 LI 106 LI 106,1 LI 107 LI 107,1 LI 107,2 LI 107,3 LI 108 LI 108,1 LI 108,2 LI 108,3 LI 109 [...] Niech się Brat strzeże przed zniecierpliwieniem w wykonywaniu swego posługiwania, bo to jest sposób, aby nie mieć tu żadnego owocu. Kiedy poczuje się Brat poruszony zniecierpliwieniem, niech Brat powstrzyma się od działania, aż przejdzie, a kiedy będzie Brat ulegał takim zniecierpliwieniom, jak te, o których mi Brat pisze w swym ostatnim [liście], niech Brat prosi swego Brata Dyrektora, aby je ukarał w Bracie i na Bracie, co będzie dobrym środkiem, aby Brat się poprawił z tak wielkiego błędu. Nieznany [podwładny] [...] Duch wiary jest uczestnictwem w Duchu Bożym mieszkającym w nas, który sprawia, że my wzorujemy się i postępujemy we wszystkim według poglądów i zasad, jakich wiara nas uczy. Tak więc, niech całym Brata zajęciem będzie nabycie go, aby służył Bratu jako tarcza żeby zgasić wszystkie płomienne strzały demona. [...] Nieznany [podwładny] [...] Niech się Brat wcale nie trapi i przyszłość, niech Brat wszystko zawierzy Bogu, który będzie się o Brata troszczyć. [...] Nieznany [podwładny] [...] Niech Brat postąpi w ten sposób pośród swoich dolegliwości, proszę Brata, aby miał Brat całkowite zawierzenie postępowaniu Boga, ponieważ do Niego należy dysponowanie Bratem, jak się Mu podoba. [...] Niech Brat uważa, aby się nie zniechęcać strapieniami i niedogodnościami; to życie jest tego pełne. Trzeba, póki jest Brat młody, usposobić się do przyjmowania ich chętnie i posługiwania się, jak to już Brat czynił, zasadami Ewangelii, aby dobrze je przyjmować i z nich korzystać... Nieznany [podwładny] [...] Niech Brat ma, proszę Brata, wiele przywiązania do przestrzegania swych Reguł, ponieważ nasz Pan pobłogosławi Bratu o tyle, o ile starać się Brat będzie przestrzegać je dokładnie. Gdyby mnie Brat pytał o łatwy środek do ich przestrzegania, jak to Brat powinien [czynić], powiedziałbym Bratu, że powinien je Brat uważać jako wolę Boga względem siebie, a zobaczy Brat, że wtedy nic nie wyda się Bratu trudne. Tą, do której ze wszystkich Reguł powinien być Brat najbardziej przywiązany, jest być bardzo dokładnym, żeby niczego nie czynić bez pozwolenia: jest to nadzwyczaj ważne. [...] Nieznany [podwładny] LISTY DRUKOWANE LI 109,1 LI 109,2 LI 110 LI 110,1 LI 110,2 LI 110,3 LI 115 LI 115,1 LI 115,2 LI 115,3 LI 116 LI 116,1 LI 116,2 LI 116,3 LI 117 89 [...] Prosi mnie Brat, mój najdroższy Bracie, o rozstrzygnięcie pewnej trudności... [...] Nie mogę Bratu na powyższe odpowiedzieć nic innego, jak tylko to, że biskupi są przełożonymi, a ja, będąc tylko zwykłym księdzem, nie jestem sędzią w tej materii. Właśnie do papieża i biskupów należy się zwracać, aby dowiedzieć się od nich, co oni myślą o tym, o co Brat mnie pyta, i jakie są sądy tutaj wydają. [...] Nieznany [podwładny] [1719] [...] Na miłość Boga proszę Brata, mój najdroższy Bracie, ażeby w przyszłości nie zamierzał Brat więcej zwracać się do mnie w jakikolwiek sposób. Ma Brat swoich Przełożonych, którym powinien Brat zwierzać się ze swych spraw duchowych i doczesnych. Nie chcę już odtąd więcej myśleć, jak tylko o przygotowaniu się na śmierć, która powinna mnie wkrótce odłączyć od wszystkich stworzeń. [...] Do Monsieur Gense [...] Dowiedziałem się z wielką radością, o gorliwości, jaką Pan ma o zachowanie religii, która jest obecnie tak zamącona w tym królestwie. Monsieur, chce Pan, abym przyłączył się do Pana w tym samym celu, albowiem Bóg uczynił mi łaskę zajmowania się tym aż dotąd. Nie omieszkam modlić się usilnie, aby udzielił Pana gorliwości swego błogosławieństwa i pomyślnego sukcesu, aby był jakby barierą przeciw temu wszystkiemu, co demon podejmuje w czasie, w jakim się znajdujemy, aby odebrać pokój Kościołowi. [...] Nieznany Niech Pan pozwoli, Monsieur, że jako ubogi ksiądz z Saint-Yon ośmielam się dołączyć ten bilet do listu Brata Bartłomieja, Przełożonego Braci, aby prosić Pana, by zechciał Pan uczynić dla nich to, co ośmielam się Panu przedstawić. Jestem tak przekonany, że Pańska gorliwość i Pańskie przywiązanie odnośnie do tego, co ich dotyczy, że jestem przekonany, że moje marna zgoda nie była konieczna, a jego list wystarczyłby Panu, jak znam Pańskie dobre serce. Korzyść jednak, jaką mi zapewnia u Pana odnowienie kontynuacji pełnego szacunku i poważania, jakie mam dla Pana, jest czymś tak wielkim dla mnie, że proszę Panu, żeby posłużył przynajmniej Panu dla poznania i dla okazania Panu, że jestem, z bardzo głęboką czcią, Monsieur, Twoim pokornym i bardzo posłusznym sługą. De La Salle, ubogi ksiądz. Nieznany 90 LI 117,1 LI 117,2 LI 117,3 LI 118 LI 118,1 LI 118,2 LI 118,3 LI 118,4 LI 118,5 LI 118,6 LI 118,7 LI 118,8 LI 118,9 LISTY DRUKOWANE Proszę pozwolić mi powiedzieć, Monsieur, że zapewne źle Pana o mnie poinformowano, kiedy powiedziano Panu, że uczyniłem tyle dobrego w Kościele i że posyłałem tych nauczycieli do miast i wiosek, aby kształcić młodzież. Jest na pewno prawdą, że rozpocząłem formować Braci do prowadzenia szkół bezpłatnie, ale od dawna jestem zwolniony z kierowania nimi. Otóż jeden z Braci, zwany Bratem Bartłomiejem, kieruje nimi obecnie i mieszka w tymże domu, a Bracia, nawet ci z Saint-Denis, uznają go za swego Przełożonego... [...] Do zaprzyjaźnionego kanonika Oto trzeci raz, jak przyłożyłem rękę do pióra, aby dać sobie zaszczyt napisania do Księdza na początku tego roku, życząc mu, aby był dobry i szczęśliwy. [...] Proszę mi pozwolić poznać Księdza ze zmartwieniem, jakie mam względem Księdza, że był Ksiądz zamieszany w interdykt swych współbraci i że przedłożył to Ksiądz świeckim sędziom, a w ten sposób uznał ich Ksiądz jakby za swych przełożonych względem funkcji kościelnych. Dziwię się, że Ksiądz nie kazał sobie zwrócić uroczyście kielicha i komży przez jakiegoś sędziego z adwokatury, jako mającego takie samo prawo przywrócenia Księdzu używania ich, tak jak jego prałat, miał prawo dać je Księdzu. Jak mógł Ksiądz uznać laików za swoich sędziów w materii tak bardzo kościelnej jak żadna inna? Zaprawdę, Ksiądz, który ma wiedzę odnośnie do swego stanu i który nie jest obojętny względem tego, co go dotyczy, jak mógł Ksiądz odwołać się do jurysdykcji czysto laickiej i świeckiej? Odpowie mi Ksiądz być może, że uczynił to z wieloma innymi: a więc stało się to przez wzgląd ludzki? Doda Ksiądz, sądzę, że był Ksiądz upoważniony do tego przez swych współbraci, ale widzi Ksiądz dobrze, że oni nie mają prawa zobowiązywać Księdza do sprzeniewierzania się prawom Kościoła i poddawać się sprawiedliwości świeckiej względem tego, co do niej nie należy. Wiem, że święty Piotr i święty Paweł chcieli uległości względem władz doczesnych, ale nigdy nie twierdzili, że rozszerza się ona aż na rzeczy duchowe, a kiedy odwołujemy się do władzy i jurysdykcji wyższej, trzeba, aby było to in eodem genere; co do rzeczy, które dotyczą wyłącznie resortu tej jurysdykcji wyższej, a nie innych, takich, jak używanie kielicha i komży wobec sędziów świeckich. [...] W takim wypadku można by zastosować, chociaż nie zupełnie w tym samym znaczeniu, to, co mówi święty Paweł w szóstym rozdziale swego pierwszego Listu do Koryntian: «Gdy ktoś ma sprawę ze swym bratem, czy ośmieli się dać się sądzić przez złych, to znaczy przez Pogan, a nie przez świętych, to znaczy przez Chrześcijan?». Chętnie powiedziałbym o jakimś duchownym, mającym sprawę ze swym przełożonym kościelnym: «Czy ośmielisz się dać się sądzić przez sędziów laików, a nie duchownych, którzy są naturalnymi sędziami w takich sprawach?». «Czy nie wiecie, dodaje ten sam Apostoł, że święci będą ustanowieni waszymi sędziami w sprawach, o jakie chodzi?» LISTY DRUKOWANE LI 119 LI 119,1 LI 119,2 LI 119,3 LI 119,4 LI 119,5 LI 119,6 LI 119,7 LI 119,8 LI 119,9 LI 119,10 LI 119,11 LI 119,12 91 Do nieznanego zakonnika [...] Niechęć do bliźniego i obraza za zniewagi przeszkadzają naszym modlitwom dojść do Boga. Jeśli nasze serca są podzielone przez gniew i nienawiść, nie jest możliwe zachowanie jedności z Jezusem Chrystusem, a w ten sposób przestaje się być członkami Jego mistycznego ciała. Nie należy spodziewać się, że Ojciec nas wysłucha, nie dostrzegając w nas Ducha swego Syna. [...] (Następnie podaje mu kilka rad dla zachowania miłości). Przystosowujcie się, przez miłosierną przez pobłażliwość dla wszystkich słabości swego bliźniego, uznajcie za prawo nie okazywanie swych odczuć względem wielu rzeczy obojętnych. Porzucajcie każdą urazę do swego bliźniego, kto by to nie był, i przekonujcie swój umysł, że jest we wszystkich rzeczach lepszy niż wy, co bez trudu uczynicie, jeśli czuwacie choć trochę nad sobą, a co da wam łatwość do przezwyciężania swych niechęci. Szukajcie codziennie okazji, jakie będziecie mogli mieć, do usłużenia tym, do których macie odrazę. Po wykonaniu co rano badania pod tym względem, podejmijcie postanowienia, które wiernie wykonacie z łagodnością i pokorą. Będziecie mieć szczególną troskę o uprzedzanie najsłabszych w ich potrzebach, nie zważając na niechęć naturalną, jaką moglibyście tu mieć, niemniej wszystko zgodnie z nakazem i regularnymi praktykami waszej wspólnoty; a jeśli jesteście zmuszeni odmówić czegoś, postąpcie tak, aby byli zadowoleni z waszej odmowy. Starajcie się być serdeczni do wszystkich, mówić i odpowiadać z bardzo wielką łagodnością i uległością, przyjmując sposób mówienia i odpowiadania naszego Pana, kiedy go najbardziej dręczono. Nigdy nie wypowiecie słowa o błędach lub postępowaniu swego bliźniego. Kiedy będą wam o tym mówić, skomentujecie jego działania jako dobre, a jeśli uznajecie, że tego nie możecie, pozostaniecie w milczeniu. Nigdy nie zrzucajcie żadnego uchybienia na bliźniego, aby siebie osłonić. Kiedy to on je popełnił, a wy nie mieliście w tym żadnego udziału, powinniście być zadowoleni, że sądzi się, iż to wy uczyniliście, kierując się duchem miłości i pokory. Uczyńcie swoim zwyczajem nigdy się nie tłumaczyć, a jeszcze mniej osłaniać się i kryć kosztem innych. Nigdy nie skarżcie się na innych w niczym, jeśli konieczność do tego was nie zobowiązuje, a kiedy będziecie do tego zobowiązani, niech to nie będzie w formie skargi. Choćby wydawało się wam, że mało mają racji inni w swych poglądach i życzeniach, to kiedy nie będziecie mogli na to się zgodzić ze względu na przestrzeganie waszych Reguł, zadowólcie ich kilkoma słowami łagodnymi i pokornymi. Kiedy zdarzy się wam sprzeciwić komuś lub wyjawić swoje uczucia przeciw bliźniemu, to gdy to u siebie spostrzeżecie, jeśli jeszcze mówicie, umilknijcie, a jeśli pytają was o przyczynę, powiecie, że myliliście się mówiąc w ten sposób. Popełniacie wiele innych błędów, i to znaczniejszych, na które powinniście zważać, żeby nie komentować jako złe czyny innych. LISTY DRUKOWANE 92 LI 119,13 LI 119,14 LI 120 Jesteście pełni gorliwości, ale nie jest ona zgodna z wiedzą, bo chcecie, aby upominano innych za ich uchybienia, a nie chcecie być upominani za swoje. Znoście błędy swego bliźniego i komentujcie je z dobrej strony. Wreszcie weźmiecie jako regułę nie mówić nigdy o niedoskonałościach innych ani ich za to nie upominać, choćby wydawały się wam znaczne. Przedstawcie sobie, kiedy zobaczycie kogoś popełniającego jakiś błąd, to, co jest powiedziane w Ewangelii: «Widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz». [...] Do swej siostrzenicy zakonnicy [1718] Moja droga Siostrzenico, LI 120,1 LI 120,2 LI 120,3 LI 120,4 LI 120,5 LI 120,6 Odpowiedziałem na list, którym mnie zaszczyciłaś, w dzień Wniebowstąpienia, ale ponieważ nie mógł być Ci oddany, piszę dla Ciebie tę inną odpowiedź. Jestem Ci bardzo zobowiązany, że powiadomiłaś mnie o dniu swej profesji i biorę udział w radości, jaką masz, i w Twym płomiennym pragnieniu całkowitego poświęcenia się Bogu. Zapewni Ci to w tym życiu przedsmak wieczności. Uważam Cię za jakże szczęśliwą, że przez to odrywasz się od trosk i kłopotów świata! Nie omieszkam dołączyć moich modlitw do Twoich, aby prosić Boga o łaskę dla Ciebie, żebyś dobrze złożyła tę ofiarę. Pragnąłbym bardzo móc w niej uczestniczyć, ale dwie przyczyny mi przeszkadzają. Pierwszą jest, że jestem tu jedynym księdzem, aby spowiadać pięćdziesiąt osób, a trudno jest mieć innego [księdza] dla tego domu, ponieważ jest on bardzo oddalony od miasta, co sprawia, że nie mogę go obecnie opuścić. Drugą jest, że będąc Przełożonym, nie jestem panem samego siebie. Tak więc, proszę Cię, abyś zechciała zadowolić się, że połączę się z Tobą w tym świętym akcie i w tych samych zapatrywaniach, w jakich Bóg uczyni Ci łaskę go spełnić. LI 120,7 Pozostaję z wielkim szacunkiem i z całym możliwym przywiązaniem... LI 121 Do pewnej zakonnicy LI 121,1 LI 121,2 LI 121,3 [...] Reguły Siostry powinny Siostrze służyć za przewodnika w jej czynnościach, a nie przykład tych, które je przekraczają. Jeśli uważnie czytała Siostra ks. z La Trappe, to zapewne dowiedziała się Siostra stąd, że nie jest niezwykłością przestrzeganie swych Reguł we wspólnocie, podczas gdy wielu innych ich nie przestrzega. Niech myślą o Siostrze, co chcą, byleby wykonywała Siostra swój obowiązek, niech się wcale tym Siostra nie trapi. Niech będzie Siostra gorliwa przeciw sobie i dla siebie, a jeśli ma ją Siostra dla innych, niech to będzie tylko dawanie im dobrego przykładu. Niech Siostra uważa siebie i czyni to samo, co czyniłaby żarliwa nowicjuszka względem wszystkich przepisów regularnych; z jaką troską, z jaką żarliwością i przywiązaniem przestrzega ona nawet najmniejsze rzeczy i jak bardzo ma się na LISTY DRUKOWANE 93 baczności, aby żadnej nie pominąć? Oto czym powinna Siostra być, a czym być może Siostra nie jest. Proszę Siostrę, aby o tym pomyślała. LI 121,4 LI 121,5 LI 121,6 LI 121,7 LI 121,8 LI 122 LI 122,1 LI 122,2 LI 122,3 Gnuśność i rozumowania sprawiają, że popełnia Siostra wiele uchybień. Odtąd niech Siostra uważa swoje Reguły, że są dla Siostry wyjaśnieniem i zastosowaniem do Siostry tego, co jest zawarte w Ewangelii. Niech je Siostra tak samo zachowuje. Duch wiary pozwoli Siostrze wejść w te poglądy i w takie postępowanie. Ponieważ nie należy łatwo iść za wszystkimi myślami, jakie mamy, aby wykonać jakąś rzecz dobrą, ani też lekkomyślnie uważać je za natchnienia Boże, trzeba mieć także nadzwyczajne oddalenie od tych wszystkich [myśli], które skłaniają do rozprzężenia. Powinno się mieć nawet do nich święty wstręt, a Siostra powinna względem jednych i drugich, zanim się zdecyduje, zasięgnąć rady. Jeśli nie ma Siostra na to czasu lub okazji, a chodzi o rzecz, którą należy wykonać albo natychmiast porzucić, należy uciec się do Boga, a następnie czynić stanowczo, z odwagą i w prostocie serca, to co Siostra uważa, że doradzono by Siostrze jako najlepsze w podobnej okoliczności. Sprzeciwy natury powinny raczej kazać coś podjąć niż porzucić. Radzę siostrze, aby we wszystkim kierowała się Siostra przestrzeganiem swych Reguł, mając na względzie Boga, a nie, żeby przypodobać się ludziom, bo niech Siostra wie, że staranie się o to, aby ludzie Siostrze niczego nie zarzucali i nie troszczenie się o Boga oznacza, że jest się faryzeuszką, obłudnicą, a nie chrześcijanką. Wreszcie, moja droga Siostro, niech siostra przestrzega swej reguły i swego regulaminu dnia. Jedno i drugie niech będzie dla Siostry istotne. Będzie to lepsze dla Siostry niż czynienie cudów. Ponad wszystko niech Siostra będzie, z miłości do Boga, tym dokładniejsza we wszystkim, co najbardziej sprzeciwia się naturze i sprawia Siostrze najwięcej przykrości, niż to, co się Siostrze najwięcej podoba. Raduję się, że ma Siostra zdrowie, żeby towarzyszyć wspólnocie. Do tego powinna być Siostra przywiązana i tego od Siostry pragnę, ponieważ jest to wyśmienity środek, aby uczynić Siostrę miłą Bogu, w którego miłości pozostaję... Do pewnej zakonnicy [...] Niech się Siostra rzuci w ramiona Boga i Jego świętej matki, aby być wspartą w swej wielkiej słabości, a nie w sposób tak czuły i pocieszający, lecz jak Bóg chce i jak na to Siostra zasługuje.. Gwałt, jaki sobie Siostra zada, nigdy nie będzie tak duży i nie będzie długi tak ze strony Boga, który pocieszy, jak też ze strony Siostry, która ma niedługo pozostawać na tym świecie. Ale chociaż musiałby trwać, to czyż przykład Jezusa Chrystusa, miłość Boga, posiadanie szczęścia wiecznego na to nie zasługują? Niech Siostra opiera swoje słabości na Jezusie Chrystusie i ufa w Jego dobroć, a On nie pozwoli Siostrze upaść w jej nędzy, jeśli Siostry niewierności nie dadzą Mu po temu powodu. Niech więc będzie Siostra cierpliwa, czeka, a pociecha przyjdzie w swoim czasie. Wszystkie niepokoje i wszystkie strapienia, jakie ma Siostra, są wielkimi środkami dla wynagrodzenia Bogu za Siostry przeszłość. Niech Siostra będzie temu wierna i wierzy, że zda Siostra bardzo dokładne sprawozdanie z tego, jak je Siostra wykorzystała. Proszę Siostry, aby była przywiązana do krzyża Jezusa Chrystusa, niech LISTY DRUKOWANE 94 się Siostra od niego nie odwiązuje, choćby całe piekło grzmiało, niech mówi Siostra odważnie, że nigdy się od niego nie odłączy i że nic Siostry odeń nie odłączy. Jeśli Siostra podejmie postanowienie tak wielkoduszne, nasz Pan przyjdzie zaraz z pomocą siostrze i wesprze swoją ręką. LI 122,4 LI 122,5 LI 122,6 LI 122,7 LI 123 Bądźmy ubogimi bardzo chętnie, ponieważ nasz Bóg zawsze jest w swej szczęśliwości. To powinno nas uspokoić. Prowadźmy nasze ubogie życie tak długo, jaki się Jemu spodoba, nie skarżąc się za to nikomu, nawet temu, kto nas może stąd wydobyć. Szukajmy jedynie Jego woli. Wyznaję, że ustawiczny gwałt, jaki musi Siostra sobie zadawać, jest czymś bardzo przykrym dla natury, ale ileż to trzeba znieść, aby odkupić raj utracony i uniknąć zasłużonego piekła. Wszystko powinno odnosić się do tych dwóch wielkich celów wieczności. Niech Bóg będzie w Siostry zmaganiach i w osłabieniach natury jedyną Siostry nadzieją, a nawiedzanie Najświętszego Sakramentu jedynym lekiem na Siostry strapienia. Jeśli usposobienie, w jakim Siostra się znajduje, jest męczeństwem, to jest ono najlepsze, jakie mogłaby Siostra sobie życzyć, ponieważ jest najbardziej uświęcające. Za tak małą uległość Siostry w jej strapieniach, to wystarczy: tym, czego należy się obawiać, jest odkrycie się Siostry przed innymi niż przed tymi, którzy Siostrą kierują. Niech Siostra uważa, aby tego nie czynić. Dobrze wiem, moja droga Siostro, że wiele Siostra cierpi i bardzo się wczuwam w Siostry strapienia, ale nie powinna Siostra, tak mi się wydaje, tak bardzo się martwić. Opuszczenie, jakie Siostra odczuwa, jest tylko zewnętrzne, a te ciemności tak głębokie, w jakich się Siostra znajduje, są środkami, które Bóg Siostrze daje, aby szła do Niego z większą pewnością. Dobrze wie Siostra, że im więcej będzie ciemności i mroków w życiu Siostry, tym więcej będzie tu wiary, a wie Siostra, że tylko wiara kieruje życiem i postępowaniem tych, którzy są dla Boga. Niech Siostra często powtarza sobie w tej otchłani: «Jeśli będą potępioną, uczynię wszystko, co będę mogła, dla Boga». A jeśli spośród dwudziestu czynności tylko jedną wykona Siostra dobrze lub w połowie dobrze, będzie to zawsze wykonane z miłości do Boga. Upokorzenie będzie niekiedy dobre w stanie, w jakim znajduje się Siostra, ale zachęta i ufność w Bogu będzie dla Siostry jeszcze lepsza. Raz jeszcze niech ucieka Siostra do Boga przez modlitwę wewnętrzną. Czy można Go rozgniewać tą czynnością? Niech ta myśl odejdzie od nas, moja najdroższa Siostro. Proszę mi wierzyć, modlitwa wewnętrzna zawsze przyciąga jakąś łaskę Boga, nawet na największych grzeszników. Jest to niemalże jedyne ich schronienie, a kiedy nawet nic Siostra nie czyni, będąc przed Bogiem, będzie ona zawsze dla Siostry bardzo pożyteczna, by wesprzeć Siostrę w jej strapieniach i pomóc jej do znoszenia ich z cierpliwością. Niech ją Siostra odprawia najczęściej, jak tylko będzie mogła, przed Najświętszym Sakramentem. To wiele pomoże siostrze do uspokojenia umysłu i głębi duszy. Niech Siostra nie dopuści do niewłaściwego przekonania, że jest Siostra opuszczona przez Boga. Przeciwnie, niech Siostra wierzy, że Bóg jest bardziej niż był kiedykolwiek wziąć Siostrę w swe ramiona, a w miarę, jak wzrasta ból Siostry, Jego miłosierdzie także staje się większe i obfitsze względem Siostry. On wie jak wielka Siostry słabość i czego trzeba, aby łaska ustanowiła i utwierdziła w Siostrze to, co jej słabość i lenistwo mogą Siostry pozbawić w każdej chwili. [...] Do pewnej zakonnicy LISTY DRUKOWANE LI 123,1 LI 123,2 LI 123,3 LI 123,4 LI 123,5 LI 123,6 LI 123,7 LI 123,8 LI 123,9 LI 123,10 LI 123,11 LI 123,12 95 [...] Powinna Siostra przekonać siebie, że życie, jakie Siostra prowadzi, wymaga od Siostry zupełnie innej pokory i zupełnie innego wyrzeczenia się świata, jego ducha i siebie samej w taki sposób, aby to, co mogłoby być znośne dla innej, nie powinno wcale w Siostrze się ujawniać. Uważając siebie za pozostałość piekła, powinna Siostra stawiać siebie niżej od wszystkich, dziwić się, że można Siostrę znieść i że ziemia chce ją nosić. Widzi Siostra, jak bardzo jest oddalona od tych poglądów, dlatego niech się Siostra wstydzi, że tak mało siebie zna i prosi naszego Pana, aby wyrył te pokorę w głębi jej serca. Nie może siostra przesadzić w upokarzaniu siebie, w nienawidzeniu siebie i w uniżaniu, ponieważ jest to jedyny środek zbawienia, jaki siostrze pozostaje. Jeśli więc chce Siostra dokonać wielkiego postępu w tej cnocie, niech Siostra zachowuje następujące rzeczy: Z jakiejkolwiek strony przychodzi upokorzenie, niech je Siostra przyjmuje jako coś, co się jej słusznie należy. Niech siostra czeka na upokorzenia, chyba że Bóg udzieli Siostrze szczególnego pociągu do ich szukania, a okazja nie przychodzi w sposób naturalny. Niech Siostra uważa wszystko za dobre, moja droga Siostro, zwłaszcza to, co Siostrę upokorzy i będzie najbardziej przeciwne jej skłonności. Nie ma wcale lepszego środka dla zniszczenia fundamentu pychy, jak częste i codzienne praktykowanie upokorzeń. Jeśli Siostra tego pragnie i kocha, aby być zjednoczoną we wszystkim z naszym Panem, On dostarczy Siostrze wiele okazji poza tymi, jakie już Siostra ma ze strony swego ducha i usposobienia. Jeśli ma Siostra ten głód upokorzeń i oddalenie od świata, dojdzie Siostra do celu z łaską naszego Pana. Niech Siostra zawsze patrzy na siebie w poczuciu pokory i upokarza się we wszystkim i względem wszystkich. Niech się Siostra upokarza, kiedy sprawia cierpienie innym, uważając, że to jest tym, do czego jest Siostra zdolna, a kiedy widzi Siostra, że mówią uszczypliwie o Siostry czynach, niech Siostra przekonuje siebie, że mają rację. Dobrze jest, aby Siostra była w niesławie, żeby być bardziej oddaloną i nieprzyjaciółką świata, a więcej zjednoczoną z Bogiem. Kiedy wypomną Siostrze jakieś uchybienie, którego Siostra wcale nie popełniła, lub kiedy będzie Siostra szorstko potraktowana, niech Siostra dziękuje z wielką łagodnością i pokorą tym, które tak postępują, jak za łaskę, jaką one Siostrze uczyniły, okazując, że jest Siostra gotowa się poprawić. Wie Siostra dobrze, że nie zasługuje na żaden szacunek ani względy, a nawet na żadną pochwałę. Zasługuje Siostra tylko na to, aby być wysłuchaną; niech Siostra wejdzie w te usposobienia. Zawsze niech Siostra zajmuje miejsce ostatnie i najmniej wygodne, nie zważając na wszystkie swoje niechęci, które są skutkami pychy Siostry. Będzie to zawsze wielką korzyścią dla Siostry być traktowaną jak służąca innych, czego powinna Siostra skwapliwie pragnąć: 1. Aby powalić swoją pychę; 2. Aby przezwyciężyć swoja opieszałość; 3. Z powodu swych grzechów, których wielka liczba i ogrom powinny Siostrę trzymać pod stopami wszystkich, a zwłaszcza jej Sióstr. Kiedy będzie Siostra przekonana, że na nic nie zasługuje przed Bogiem, jak tylko na wzgardy, i kiedy uważać będzie Siostra stworzenia za instrumenty, którymi Jego LISTY DRUKOWANE 96 miłosierdzie i Jego sprawiedliwość się posługują już to dla podniesienia Siostry, już to dla jej poniżenia, a opatrzność używa ich tylko dla zbawienia Siostry i dla swej chwały, mało będzie Siostra dotknięta całym złym traktowaniem, jakie można Siostrze wyrządzić. LI 123,13 Niech Siostra pozostaje zawsze na swoim miejscu, to znaczy pod stopami demonów, gdzie tyle razy Siostra zasłużyła, aby tu być, a może będzie mogła Siostra tu być na zawsze, i z tym zamiarem niech pozostaje Siostra pod stopami wszystkich swoich Sióstr, nie twierdząc, że powinno się mieć jakieś poważanie ani okazywać, że Siostra ma jakąś wartość. Niech Siostra uwierzy, że nie ma ani jednej, która by Siostry nie przewyższała w cnocie i rozumie. Lepiej byłoby mniej mieć, niż ryzykować swoją wieczność, jak to Siostra tyle razy czyniła. Jeśli Siostra może, moja najdroższa Siostro, wyryć te usposobienia w swym sercu i działać zgodnie z nimi, kochać uniżenie, wzgardę i odrzucenie przez stworzenia, szukać ich i przyjmować jak gdyby się Siostrze słusznie należały, wierzę, że to będzie skuteczny środek i może jedyny, aby zyskać miłosierdzie Boże dla Siostry. [...] LI 124 Do pewnej zakonnicy LI 124,1 LI 124,2 LI 124,3 LI 124,4 LI 124,5 LI 124,6 LI 124,7 [...] Pozyska Siostra łaski naszego Pana dla siebie, tylko słuchając i uniżając się we wszystkim z miłości do Boga. [...] Słuchać będzie Siostra z wewnętrznym ukorzeniem wobec Ducha naszego Pana, który mieszka w tych, co Go zastępują, aby czynić wolę Boga. Często niech Siostra uwielbia tego Ducha zgodnie z poruszeniem, według którego Siostra powinna działać i pozwolić sobą kierować. Niech Siostra będzie wierna w proszeniu o pozwolenie na najmniejsze wyjątki i nie słucha co do powyższego rozumowania swego umysłu. Natura nic nie wymaga z większą skwapliwością, jak uwolnić się od brzemienia podległości. Niech Siostra będzie temu wierna, proszę o to Siostrę. Naturalne jest wykonywanie bez trudu tego, co jest według naszego usposobienia, a czynić to tylko ze skłonności, to nie słuchać. Lecz wykonywać to, co jest nam nakazane, bez rozróżniania, choćby było przeciwne naszemu usposobieniu lub naszym skłonnościom, jest to posłuszeństwo, jakiego Bóg od nas wymaga. Trzeba działać przez ducha wiary w posłuszeństwie, aby było ono czyste. Nigdy nie należy badać swych poglądów i racji dla jakich nam nakazano daną rzecz, ale tłumić wszystkie nasze roztrząsania i trudności; działać tylko dlatego, że nam nakazują, oto jak powinna Siostra odtąd postępować. Uczyni Siostra wszystko, co jej będzie przepisane i słuchać będzie zawsze ślepo. Jakie by nie było strapienie, które Siostra odczuwa z wykonywania tego, co będzie Siostrze polecone, nigdy nie okaże Siostra niczego, co by mogło sprawić, że wykona Siostra inne polecenie, przeciwne do pierwszego, chyba że nie uważa Siostra, aby było ono zgodne z chwałą Boga, bo wtedy może Siostra przedstawić swoją myśl, niemniej nie pragnąc, aby była wykonana. Nigdy niech Siostra nie postanawia sama z siebie, bo to jest przeciwne posłuszeństwu i zależności, jakie należy mieć we wspólnocie. Zatroszczy się Siostra, aby we wszystkim, co będzie czynić, otrzymać nakaz od swoich Przełożonych, a kiedy coś Siostrze powiedzą, przepiszą lub nakażą, przyjmie to Siostra i wykona bez żadnego sprzeciwu, choćby się Siostrze śmieszną wydawała rzecz, jaką chce się Siostrze LISTY DRUKOWANE 97 kazać wykonać, lub to, co się musi, bo wie Siostra, że odkąd chcemy się opierać na rozumowaniu, nie ma już posłuszeństwa. Piękna to doskonałość lubić tylko to, co się podoba! Niech Siostra w ten sposób nie postępuje, proszę Siostrę, niech Siostra nie roztrząsa już w niczym ani względem nikogo. Wszystko jest dobre przed Bogiem, przyozdabia je posłuszeństwo. LI 124,8 Proszę Go, aby pozwolił Siostrze wejść w tego ducha. [...] LI 125 Do pewnej zakonnicy LI 125,1 LI 125,2 LI 125,2 LI 125,4 LI 125,5 LI 125,6 LI 125,7 LI 125,8 LI 125,9 LI 125,10 [...] Niech Siostra stale pamięta, że wszystkim, co Siostra ma do zrobienia, jest starać się siebie zbawić, ponieważ tylko w tym celu nie jest Siostra w świecie, a Zbawiciel, który przewidział Siostry słabości, umarł tylko dlatego, żeby zapewnić Siostrze łaski i środki do pracowania nad tym rzetelnie. Trzeba więc: 1. aby wyrzekła się Siostra nieszczęsnego «co powiedzą», rozumiejąc, że grzesznica, jaką jest Siostra, nie powinna mieć więcej względu na swój honor i swoją reputację, którą straciła przed Bogiem i świętymi, i że nie powinna mieć innego pragnienia, jak być znaną taką, jaką jest, to znaczy obrzydliwość dla Nieba i ziemi. Trzeba koniecznie, aby nauczyła się Siostra poznawać siebie samą lepiej, niż to Siostra czyni, ponieważ naprawdę mówię Siostrze, że nie zna Siostra tysięcznej części potworności swego życia, a jak będzie Siostra w tym zaślepieniu, to będzie [też] w kłamstwie, a w konsekwencji oddaloną od Boga, który jest prawdą... Proszę naszego Pana, aby uczynił Siostrę pokorną, czystą i pokutniczą. Są to trzy rzeczy, których Siostra jednako potrzebuje. Codziennie niech Go Siostra prosi o nie ze łzami i skargami, a nade wszystko niech Siostra nie ufa samej sobie, kładąc całą swą nadzieję w Nim jednym, który może wydobyć ubogiego z gnoju, jak mówi prorok, aby go posadzić z książętami swego królestwa. Chociaż z natury ma Siostra małe usposobienie do cnoty, Bóg jednak chce ją umieścić w Siostrze swą potęgę i swą miłością. Nie będzie miała Siostra wielkiej trudności z oddaniem siebie Bogu, jeśli ma trochę wielkoduszności. Mam nadzieję, że Bóg jej Siostrze udzieli. Odwagi, moja droga Siostro, trochę pragnienia, żeby cierpieć, a wszystko będzie dla Siostry słodkie i łatwe. Niech Siostra rozważy, że jej stan jest Boży, a w konsekwencji zniechęcanie się do niego oznacza wolę sprzeciwienia się nakazowi Boga. Codziennie niech Go Siostra wysławia, że wezwał Siostrę do uczestniczenia w Jego różnych stanach cierpienia i niech się Siostra bardzo wstydzi, że jest temu niewierna. Czyż nie jest wielką i bardzo wielką sprawą dla Siostry oddać się zupełnie Bogu. Wydaje mi się, że jest to jedyna rzecz, o jakiej powinna Siostra myśleć. Jeśli szuka Siostra Boga, a nie pociechy, łatwo wprowadzi Siostra pokój do swego umysłu. Niekiedy wydaje się, że nasz Pan śpi względem nas, ale potrafi następnie się obudzić i kazać nam iść. Nie należy chodzić szybciej ani inaczej, niż On chce, i trzeba odpocząć, kiedy On tego pragnie. LISTY DRUKOWANE 98 LI 125,11 LI 125,12 LI 125,13 LI 126 LI 126,1 LI 126,2 LI 126,3 LI 126,4 LI 126,5 LI 126,6 LI 126,7 LI 126,8 Czyż potrzeba, moja droga Siostro, aby jakaś czułość lub jakaś serdeczność były zdolne zatrzymać Siostrę w służbie Bogu? Nie chce być Siostra dla Niego w oparciu tylko o Jego miłość? Niech się Siostra rzuci w Jego ramiona; On jest Siostry Ojcem i nieść będzie Siostrę na wyboistych drogach, to znaczy w pokusach. Nie od ludzi powinna Siostra oczekiwać swego zbawienia, kiedy zwraca się Siostra do nich, ale od jednego Boga, i być może z braku tego usposobienia wiary Bóg nie daje Siostrze pomocy, jakiej potrzebuje. Wreszcie proszę naszego Pana, aby coraz to szerzej otwierał oczy Siostry dla poznania z jednej strony głębi otchłani, z której Siostra wyszła, a z drugiej nieskończonej miłości, która Siostrę stąd wydobyła, aby to podwójne spojrzenie zobowiązało Siostrę do odpowiedzenia Mu miłością i wiernością, które byłyby proporcjonalne do Siostry przestępstw i do Jego dobrodziejstw. Amen. Do pewnej zakonnicy [...] Niech modlitwa wewnętrzna będzie dla Siostry częstym ćwiczeniem i niech się Siostra stara znajdować tu swoją pociechę w oschłościach, ponieważ tu znajdzie Siostra Boga bardziej wyłącznie. Niech Siostra pozostaje tu w wierze i stałości w oschłościach i ciemnościach, bez żadnego upodobania: jest to bardzo dobry stan i bardzo uświęcający. Modlitwa wewnętrzna, jaką Siostrze poleciłem do odprawiania, zaprowadzi Siostrę w niedługim czasie i bez innego usiłowania do obecności Boga. Modlitwa wewnętrzna jest korzystniejsza od wszystkiego. Po boskim oficjum powinna ona być dla Siostry istotnym punktem reguły. Modlitwa wewnętrzna cierpienia więcej jest warta niż każda inna, a kiedy Bóg pozwoli jej Siostrze doświadczyć, powinna ją Siostra uważać za wielkie szczęście dla siebie. Niech Siostra wcale nie bierze książki w tym czasie, bo jej wcale nie potrzebuje. Niech Siostry nie dziwi oddalenie się Boga i oschłości w modlitwie wewnętrznej, bo Siostra jest tego jedyną przyczyną. Niech się Siostra wyrzeknie samej siebie, niech zada sobie gwałt, będzie wierna temu, czego łaska żąda od Siostry, a chociaż niegodna pieszczot i łaskawości Oblubieńca dusz, On nimi Siostrę napełni. Tym bardziej niech będzie Siostra wierna modlitwie wewnętrznej, że czuje z jednej strony Boga w głębi swej duszy, który Siostrę tu pociąga, a z drugiej demona, który czyni wszystkie starania, aby Siostrę od Niego odwrócić. Modlitwa wewnętrzna powinna być głównym Siostry oparciem, tak więc nigdy niech jej Siostra nie opuszcza, chyba że jest chora. To ona rozprasza ciemności i niewiedzę Siostry umysłu. Niech Siostra trwa w duchu wiary: znajduje się Siostra przed Bogiem, a to jeszcze za wiele dla niej. Nigdy niech się Siostra nie zatrzymuje przy czułościach, niech się ich Siostra raczej lęka i nie ufa im. Modlitwa wewnętrzna Siostry jest dobra taka, jaką Siostra odprawia; niech ją Siostra kontynuuje. Tak więc wystarczy że wyrzeknie się Siostra niekiedy ze spokojem serca wszystkich strapień i rozproszeń, jakie tu Siostra odczuwa, i niech zawierzy siebie naszemu Panu, aby On przyszedł żyć w Siostrze i uczynić ją panią swych namiętności. LISTY DRUKOWANE LI 126,9 LI 126,10 LI 126,11 LI 127 LI 127,1 LI 127,2 LI 128 LI 128,1 LI 128,2 LI 128,3 LI 128,4 LI 128,5 99 Powinna Siostra przyjąć stan, w jakim się znajduje w modlitwie wewnętrznej, jako pokutę, którą Bóg chce, aby siostra odprawiała za swoje grzechy. Nie opuści go siostra tak prędko; trzeba nieść go cierpliwie, a nawet wesoło. Czyż nie dość to dla nędznej, że wie, iż jest w obecności Boga? Tę właśnie refleksję powinna Siostra przeprowadzać od czasu do czasu albo w ciągu dnia, albo podczas modlitwy wewnętrznej, aby starać się zapewnić sobie jakieś skupienie wewnętrzne i zewnętrzne. Stan, o jakim mi Siostra pisze, że się znajduje w modlitwie wewnętrznej, nie jest niebezpieczną bezczynnością, jak Siostra uważa. Oby tylko Siostra posiadała Boga i szła do Niego, to czymże się martwić? Niepotrzebne wszystkie Siostry starania. Należy unikać bezczynności i nie obarczać siebie mnogością aktów; wystarczy Siostrze i dla zadowolenia Boga, że będzie tu Siostra w Jego świętej obecności. Na koniec raz jeszcze niech Siostra ucieka do modlitwy wewnętrznej i pozostaje tu w stanie uniżenia i ogołocenia przed Bogiem ze wszystkiego, co Bogiem nie jest. Niech Go Siostra prosi z prostotą serca o środki do wyjścia z nędznego stanu, w jakim się Siostra znajduje. Jeśli nie może Siostra odprawiać modlitwy wewnętrznej, niech powie Bogu, że tego nie może i pozostanie w spokoju; Bóg nie zmusi Siostry do tego, co niemożliwe. Albo niech Mu Siostra powie jak święci apostołowie: «Panie, naucz mnie modlić się», a następnie pozostanie uniżona przed Nim jako niezdolna do niczego i to będzie Siostry modlitwa wewnętrzna. [...] Do pewnej zakonnicy [...] Ten rodzaj milczenia powinien być udziałem duszy prawdziwie samotniczej i oderwanej od umiłowania świata. Powinna ona pozostawać ugruntowana i milczeć, ponieważ jest to środek do ciągłego podnoszenia się ponad nią samą i nie ma nic bardziej niebezpiecznego dla nich, jak pozwolić się wydobyć z tej boskiej konwersacji, aby się zniżyć do ludzi. [...] Do pewnej zakonnicy [...] Jest czas, aby mówić mało, a wiele czynić. Niech wiele milczenia, wiele pokory i wiele modlitwy wewnętrznej będzie Siostry zajęciem, ponieważ tego Bóg od niej żąda. W tym celu powinna Siostra mało myśleć, mało pragnąć i mało wiedzieć; to jest sposób, aby żyć zadowoloną. Milczenie jest cnotą bardzo pożyteczną i bardzo potrzebną, aby uwielbiać Boga, aby Mu służyć w duchu i w prawdzie, aby oprzeć się pokusom i ustrzec się grzechów. Trzeba nauczyć się zamilknąć, utaić i dobrze mówić, kiedy konieczność tego chce, a żeby nie przesadzać pod tym względem, [należy] starać się dobrze przestrzegać poniższych reguł: Niech Siostra nigdy nie mówi poza rekreacjami, bez poważnej konieczności, a nawet w czasie rekreacji, niech Siostra mało mówi. Obecny stan Siostry wymaga, LISTY DRUKOWANE 100 aby była temu wierna. Nie powinna Siostra wypowiedzieć jednego słowa o tym, co się dzieje, ale niech Siostra pamięta, że jej milczenie powinno być bez pychy. LI 128,6 LI 128,7 LI 128,8 LI 128,9 LI 129 LI 129,1 LI 130 LI 130,1 LI 130,2 LI 131 LI 131,1 LI 132 Niech się Siostra stara w niczym siebie nie usprawiedliwiać: przeciwnie, niech Siostra wyznaje, że się myli, byleby nie wypowiedzieć żadnego kłamstwa, i zachowuje milczenie we wszystkim, kiedy nie może Siostra mówić bez usprawiedliwiania siebie. Nie widzę niczego w Siostrze, co by jej dawało powód do czynienia tego. Nigdy niech Siostra nie mówi o sprawach domu ani o tym, o czym siostra sądzi, że się odbywa wbrew właściwemu porządkowi. W tych okolicznościach poprzestanie Siostra na modlitwie do Boga, a kiedy będzie się mówić o sprawach i rzeczach obojętnych, nigdy niech Siostra nie wypowiada poglądu, a to ze względu na swój słaby umysł i rozpoznawanie. Niech zawsze pozostaje Siostra w milczeniu w małych strapieniach, jakie się jej wyrządza, i niech tylko Bóg sam będzie świadkiem jej niewinności. Wreszcie, po tym, jak była Siostra powściągliwa, powie następnie to, co z trudem Siostra zachowywała, a nawet o łaskach, jakie Bóg dał Siostrze, straci Siostra owoc swego milczenia i powinna sobie narzucić pokutę. [...] Do pewnej zakonnicy [...] Proszę mi wierzyć, że Siostra o tyle postąpi na drodze miłości, o ile będzie wierna w tym, że nie będzie czyniła swego serca zatwardziałym na natchnienia łaski. Zna Siostra to, co mówi Duch Święty ustami proroka: «Jeśli usłyszycie dzisiaj Jego głos, strzeżcie się bardzo zatwardzania swego serca», bo byłby to sposób na oddalenie Go od siebie, być może na zawsze... Do pewnej osoby pobożnej [...] Wiara jest drogą, po której Bóg chce Panią prowadzić do siebie, i na której najbardziej będzie Mu się Pani podobać. Być może natura do tego się zrazi, ale czy to dla Pani ważne? Nie wystarczy Pani znać Boga jednego? Zapewne jest to więcej warte niż wszelka inna wiedza najmędrszych uczonych. [...] Ta droga wiary, na której Bóg Panią chce, jest dla Pani pożyteczna, ale jest ona także bardzo Pani potrzebna, ponieważ dobrze Pani wie, że każda inna droga zamierzała Panią zatracić i zabrać Pani Boga, gdyby tylko zeszła Pani z tej drogi. [...] Do tej samej [co 130] [...] Ten duch wiary, którego Bóg od Pani żąda, jest stanem, w którym zawsze żyła Najświętsza Dziewica. Dlatego może Pani z pożytkiem do Niej się zwracać, aby Ją prosić, żeby prowadziła Panią do naszego Pana po tej drodze oraz tą, którą będzie Jej najmilsza. [...] Do tej samej [co 130] LISTY DRUKOWANE LI 132,1 LI 132,2 LI 132,3 101 [...] Niech Pani patrzy na wszystko oczyma wiary. Nie powinna Pani jej porzucać z jakiejkolwiek przyczyny. Wytworzy ona w Pani pewnego dnia więcej dobrego, większą staranność wewnętrzną, większe zjednoczenie z Bogiem i czujność na sobą, niż miesiąc pokuty i surowości, do których jest Pani tak bardzo skłonna. Proszę mi wierzyć, że ujrzy Pani skutek, chociaż być może obecnie nie rozumie Pani tego. LI 132,4 Raz jeszcze, im bardziej wejdzie Pani w proste spojrzenie wiary, tym bardziej wejdzie Pani w stan prostoty działania i postępowania, który jest tym, jakiego Bóg od Pani chce. [...] LI 133 Do tej samej [co 130] LI 133,1 LI 133,2 [...] Bardzo się raduję, Madame, tym, że obecnie żyje Pani bardziej w pokoju i w duchu wiary. Ma Pani rację, mówiąc, że w tym duchu widzimy rzeczy zupełnie inaczej niż kiedy wpatrujemy się w nie same, nie idąc dalej. [...] SPIS TREŚCI Listy własnoręczne (LA) ............................................................................................. (LA 1) Do Brata Anastazego [28 stycznia 1711] ..................................................... (LA 3) Do Brata Bartłomieja (Superior Generalny) [17 stycznia 1718] .............. (LA 10) Do Brata Dionizego [30 maja 1701] ............................................................ (LA 11) Do Brata Dionizego [8 lipca] ................................................................... (LA 12) Do Brata Dionizego [pierwszy sierpnia 1708] ........................................ (LA 14) Do Brata Gabriela Drolin [październik 1704] ........................................ (LA 15) Do Brata Gabriela Drolin [23 grudnia 1704] ........................................ (LA 16) Do Brata Gabriela Drolin [11 lutego 1705] ............................................... (LA 17) Do Brata Gabriela Drolin [27 kwietnia 1705] ........................................ (LA 18) Do Brata Gabriela Drolin [28 sierpnia 1705] ........................................ (LA 19) Do Brata Gabriela Drolin [4 września 1705] ........................................ (LA 20) Do Brata Gabriela Drolin [28 października 1705] .................................. (LA 21) Do Brata Gabriela Drolin [11 lutego 1706] ............................................... (LA 22) Do Brata Gabriela Drolin [16 kwietnia 1706] ........................................ (LA 23) Do Brata Gabriela Drolin [12 maja 1706] ............................................... (LA 24) Do Brata Gabriela Drolin [21 czerwca 1706] .................................. (LA 25) Do Brata Gabriela Drolin [26 listopada 1706] ........................................ (LA 26) Do Brata Gabriela Drolin [1 kwietnia 1707] ........................................ (LA 27) Do Brata Gabriela Drolin [14 lutego 1710] ............................................... (LA 28) Do Brata Gabriela Drolin [12 maja 1710] ............................................... (LA 29) Do Brata Gabriela Drolin [24 sierpnia 1711] ........................................ (LA 30) Do Brata Gabriela Drolin [lipiec 1712] ..................................................... (LA 31) Do Brata Gabriela [16 grudnia 1712] ..................................................... (LA 32) Do Brata Gabriela Drolin [5 grudnia 1716] ............................................... (LA 33) Do Brata Huberta [5 maja 1702] ............................................................ (LA 34) Do Brata Huberta [1 czerwca 1706] ............................................................ (LA 35) Do Brata Huberta [30 stycznia 1708] ...................................................... (LA 36) Do Brata Huberta [18 kwietnia 1708] ...................................................... (LA 37) Do Brata Huberta [20 lipca 1709] ............................................................ (LA 40) Do Brata Józefa [23 grudnia 1710] ............................................................ (LA 41) Do Brata Józefa [6 lutego 1711] ............................................................ (LA 42) Dla Brata Macieja [3 grudnia 1706] ............................................................ (LA 43) Do Brata Macieja. W Paryżu, [18 listopada 1707] .................................. (LA 44) Dla Brata Macieja (30 grudnia 1707) ...................................................... (LA 45) Dla Brata Macieja (13 stycznia 1708) ...................................................... (LA 46) Dla Brata Macieja (8 lutego 1708) ............................................................ (LA 47) Dla Brata Macieja (23 marca 1708) ............................................................ (LA 48) Dla Brata Macieja [4 kwietnia 1708] ..................................................... (LA 49) Dla Brata Macieja (13 kwietnia 1708) ..................................................... (LA 50) Dla Brata Macieja (1708) ......................................................................... (LA 51) Dla Brata Macieja (16 maja 1708) ............................................................ (LA 52) Dla Brata Paulina (25 października) ..................................................... (LA 54) Do Brata Roberta 1 maja 1708) ................................................................... (LA 55) Dla Brata Roberta (21 maja 1708) ............................................................ 3 5 5 6 7 8 10 11 11 12 13 15 16 17 19 19 20 22 23 23 24 26 27 28 29 30 31 33 34 35 36 37 37 38 39 39 40 41 42 42 43 44 44 45 46 SPIS TREŚCI 103 (LA 56) Dla Brata Roberta (7 grudnia 1708) ............................................................ (LA 57) Dla Brata Roberta. 26 lutego [1709] ............................................................ (LA 58) Dla Brata Roberta [26 kwietnia 1709] ..................................................... (LA 62) Dla Brata Roberta w Darnétal [3 listopada 1710] ................................. (LA 63) Dla Brata Seweryna w Saint-Yon. W Paryżu, 13 lipca 1706 .................... (LA 111) Panowie Mer i Ławnicy z Château-Porcien. Reims, 20 czerwca 1682 (LA 112) Do Pana Des Hayes [1704] ................................................................... (LA 113) Do Pana Des Hayes [1704] ................................................................... (LA 134) Do swego brata [marzec 1718] ................................................................... (LA 135) Obediencja Brata Józefa (15 lipca 1708) ............................................... (LA 136) Obediencja Brata Józefa (30 lipca 1709) ............................................... (LA 137) Obediencja Brata Józefa (16 listopada 1711) ........................................ 47 48 48 50 50 50 51 51 51 52 52 52 Listy kopiowane (LC) .................................................................................................... (LC 9) Do Brata Klemensa, 26 czerwca 1706 ...................................................... (LC 13) Do Brata Gabriela Drolin. Paryż, 13 sierpnia 1704 .................................. (LC 38) Do Brata [Huberta], 2 października 1710 ............................................... (LC 69) Nieznany [dyrektor] ....................................................................................... (LC 73) Nieznany [dyrektor] [1710-1711] ............................................................ (LC 74) Nieznany [dyrektor] ................................................................................ (LC 75) Nieznany [dyrektor] [grudzień 1706] ...................................................... (LC 76) Nieznany [dyrektor] ................................................................................ (LC 77) Nieznany [dyrektor] ................................................................................ (LC 78) Nieznany [dyrektor] [23 sierpnia] ............................................................ (LC 91) Nieznany [podwładny] [1709] ................................................................... (LC 92) Nieznany [podwładny] [W Reims, 14 września 1709] ........................... (LC 93) Nieznany [podwładny] [1702] ................................................................... (LC 94) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 95) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 96) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 97) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 98) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 99) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 100) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LC 101) Nieznany [podwładny] [Reims, 21 września 1709] .................................. (LC 102) Nieznany [podwładny]. 15 maja 1701 ..................................................... (LC 114) Do M. Rigoley. Paryż, 10 lipca 1705 ..................................................... 53 55 55 56 59 60 60 61 61 62 62 63 63 64 64 65 65 66 66 67 67 68 68 69 Listy drukowane (LI) .................................................................................................... (LI 2) Do Brata Bartłomieja (mistrz nowicjuszy) ...................................................... (LI 4) Do Brata Bartłomieja [marzec 1718] ............................................................ (LI 5) Do Brata Bartłomieja (październik 1717 – maj 1718) .................................. (LI 6) Do Brata Bartłomieja (po roku 1717) ............................................................ (LI 7) Do Brata Bartłomieja (po maju 1717) ............................................................ (LI 8) Do Brata Bartłomieja (po maju 1717) ............................................................ (LI 39) Do Brata Ireneusza (1716) ......................................................................... (LI 53) Do Brata [Roberta] (1705) ......................................................................... (LI 59) Do Brata [Roberta] (1709) ......................................................................... 71 73 73 73 74 74 74 74 74 75 104 SPIS TREŚCI (LI 60) Do Brata [Roberta] (1709) ......................................................................... (LI 61) Do Brata [Roberta] (1709) ......................................................................... (LI 64) Do Brata [Tomasza] ................................................................................ (LI 65) Do Brata Dyrektora w Calais (1719) ............................................................ (LI 66) Nieznany [dyrektor] ....................................................................................... (LI 67) Nieznany [dyrektor] ten sam [co w 66] ...................................................... (LI 68) Nieznany [dyrektor] ten sam [co w 66-67] ............................................... (LI 70) Nieznany [dyrektor] [styczeń 1706] ............................................................ (LI 71) Nieznany [dyrektor] [14 września 1709] ..................................................... (LI 71) Nieznany [dyrektor] [14 września 1709] ..................................................... (LI 72) Nieznany [dyrektor] [15 września 1709] ..................................................... (LI 79) Nieznany [dyrektor] ....................................................................................... (LI 80) Nieznany [dyrektor] ....................................................................................... (LI 81) Nieznany [starszy Brat] ................................................................................ (LI 82) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 83) Nieznany [podwładny], ten sam [co w 82] ............................................... (LI 84) Nieznany [podwładny], ten sam [co w 82-38] ............................................... (LI 85) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 86) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 87) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 88) Nieznany [podwładny] [wrzesień 1709] ..................................................... (LI 89) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 90) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 103) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 104) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 105) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 106) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 107) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 108) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 109) Nieznany [podwładny] ................................................................................ (LI 110) Nieznany [podwładny] [1719] ................................................................... (LI 115) Do Monsieur Gense ................................................................................ (LI 116) Nieznany .................................................................................................... (LI 117) Nieznany .................................................................................................... (LI 118) Do zaprzyjaźnionego kanonika ................................................................... (LI 119) Do nieznanego zakonnika ......................................................................... (LI 120) Do swej siostrzenicy zakonnicy [1718] ..................................................... (LI 121) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 122) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 123) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 124) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 125) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 126) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 127) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 128) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 129) Do pewnej zakonnicy ................................................................................ (LI 130) Do pewnej osoby pobożnej ......................................................................... (LI 131) Do tej samej [co 130] ................................................................................ (LI 132) Do tej samej [co 130] ................................................................................ (LI 133) Do tej samej [co 130] ................................................................................ 76 76 77 77 78 78 79 80 80 80 81 81 81 82 82 82 83 84 84 85 85 86 86 87 88 88 88 88 88 89 89 89 89 90 90 91 92 92 93 95 96 97 98 99 99 100 100 101 101 101