Naukowcy i prokuratura podważają raport Millera
Transkrypt
Naukowcy i prokuratura podważają raport Millera
„Bratnia pomoc” – kontrowersyjny projekt w Sejmie Do marszałka Sejmu wpłynął projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach na terenie Polski. Najczarniejszy scenariusz przewiduje, że na wniosek Rady Ministrów mogą oni zostać w naszym kraju nawet bezterminowo. fot. Fabrizio Bensch/Reuters s.4 06/02/2013 1,80 ZŁ (w tym 8% VAT) NAKŁAD OGÓLNY 92 557 INDEKS 100625 ISSN 2083-7119 WYDANIE 1 nowszym tygodniku „Gazeta Polska” ogłoszony jest konkurs, w którym można wygrać tygodniowy darmowy wyjazd do miejsca kultu o. Pio we Włoszech. s.9 www.niezalezna.pl NR 6 (1018) DZISIAJ IRLANDIA – POLSKA \ Dzisiejszy &HQD]ïZW\P9$7:DUV]DZDOXWHJRUZZZJD]HWDSROVNDSOQDNáDG,1'(.6 )RW.U]\V]WRI6LWNRZVNL*3 Środa cena :<*5$-3,(/*5=<0.}'22-&$3,2 XX-LECIE „GP” \ W naj- -$526 $:.$&=<6.,786.=$%/2.8-(.20252:6.,(*2 – fot. Tomasz Hamrat/GP #31 (430) mecz z trybun Aviva Stadium ma obejrzeć grubo ponad 40 tys. kibiców. Tylu widzów na meczu towarzyskim na tym obiekcie było tylko raz. S. 14 s.12 SMOLEŃSK \ Debata na UKSW Naukowcy i prokuratura podważają raport Millera Podczas debaty na UKSW naukowcy po raz kolejny zadali kłam rządowym hipotezom na temat katastrofy smoleńskiej. Żaden z członków komisji Millera nie miał tyle odwagi, by podjąć polemikę. Na dodatek w poniedziałek prokuratura wojskowa ujawniła, że komisja Millera skłamała w sprawie smoleńskiej brzozy. Płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, powołując się na rosyjski protokół z miejsca katastrofy smoleńskiej, powiedział, że słynna „pancerna brzoza” została złamana na wysokości 9 m. Tymczasem według MAK-u i komisji Millera uderzenie skrzydła w drzewo nastąpiło na wysokości ok. 5 m od ziemi. Z tym oraz wieloma innymi kłamstwami znajdującymi się w rosyjskim oraz rządowym raporcie rozprawili się naukowcy podczas wczorajszej debaty na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Doktoranci dla Rzeczypospolitej”. Światowej klasy ekspert, inżynier Boeinga dr Wacław Berczyński zwrócił uwagę m.in. na wątek foteli lotni- czych. Powinny one bowiem wytrzymać przeciążenie 9 G, tymczasem na wrakowisku zamiast szyn z fotelami znaleziono porozrywane i poszarpane szkielety. – Jaki był mechanizm zniszczeń w tym wypadku? – pytał dr Berczyński, kierując swoje słowa do członków komisji Millera. Żadnego z nich nie było jednak na sali. Prof. Wiesław Binienda, dziekan uniwersytetu w amerykańskim Akron, na specjalnej wizualizacji udowadniał z kolei, że tupolew uderzający w ziemię zgodnie z takimi parametrami, jakie przedstawiła w raporcie komisja Millera, powinien wyryć lej i pozostawić za sobą 250-metrową drogę hamowania. W żadnym z raportów jej nie uwzględniono. Katarzyna Pawlak, Samuel Pereira s.3 Prof. Wiesław Binienda liczył na debatę z rządowymi ekspertami. Jednak na UKSW nie było ani członków komisji Millera, ani nikogo z PKBWL ||fot. Krzysztof Sitkowski/GP GOSPODARKA KULTURA KGHM topi miliony w Saksonii Homobajka dla Kosmiczna przedszkolaków klapa Rosji Na poszukiwania miedzi w niemieckim Weisswasser KGHM wydał już 13 mln euro, ale o zasobie złóż wciąż niewiele wiadomo. Dlaczego odwierty są tam cztery razy droższe niż w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Bolesławcu? s.8 ŚWIAT „Mamami Maćka i Karoli są Sabina i Krysia. Obie są lesbijkami” – czytamy w książeczce skierowanej do dzieci od szóstego roku życia pt. „To wszystko rodzina!” wydawnictwa Czarna Owieczka. Możemy też przeczytać o korzyściach materialnych, jakie przynosi dziecku rozwód rodziców. s.9 STANKIEWICZ \ To nasz prezydent jest posiadaczem jednego z najbardziej zawiłych życiorysów, który, z racji jego funkcji, powinien być absolutnie przejrzysty, a niestety niepokoi niewyjaśnionymi, dziwnymi doniesieniami. s.14 POLSKA Panika w Agorze Kryzys zżera dumę Rosji, jej przemysł kosmiczny. Z powodu przestarzałej technologii w ciągu ostatnich lat Moskwa powoli rezygnowała z najbardziej ambitnych programów kosmicznych. W konsekwencji FR ma obecnie cztery razy mniej sprawnie działających satelitów niż USA. s.7 Piotr Niemczycki, prezes Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”, rezygnuje z funkcji. – „GW” musi przeprowadzać zmiany, nawet po omacku, ponieważ traci czytelników – komentuje politolog Jakub Świderski z Uniwersytetu Gdańskiego. Władze Agory zdecydowały, że od 12 lutego samodzielne zarządzanie firmą przejmie na trzy miesiące dotychczasowy członek rady nadzorczej spółki – Wanda Rapaczyńska. fot. Loay Abu Haykel/Reuters WIPLER \ Dopóki rozdziałem miliardów z na- szych podatków będą się zajmować amatorzy z rządu Donalda Tuska, dopóty Polki będą rodzić swoje dzieci w Wielkiej Brytanii. A Polska będzie się staczać w cywilizacyjną otchłań. s.10 s.5 OPINIE Kazimierz Ujazdowski \\ Gdy polska konstytucja okazuje się przeszkodą w walce przeciw rodzinie i pozbawionej podmiotowości polityce europejskiej, traktowana jest jako niezobowiązująca lub zmieniana jak zwykła ustawa. \\ CODZIENNIE ŚRODA 6 LUTEGO 2013 2 polityk, były minister kultury Gazeta Polska www.niezalezna.pl fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska Marcin Wolski Prawo głosu | Autoprezentacja jest dziś ludziom bliską. Głos dostaje laska, co chce zostać misską. Polityk, gdy pragnie startować w wyborach, kandydat na ciecia i na profesora. Dla wszystkich to jasne – Paryż to czy Opacz, z wyjątkiem marszałek pani Ewy Kopacz, która ,wiedząc, skąd jej wzięła się kariera, nie dopuści do głosu przyszłego premiera. Skąd ją taka dziwna koncepcja nadeszła? Jak on będzie przyszły – ona będzie przeszła! 2 PLHMVFDPLĂQLHJ P ZACHÓD ÓD VïRñFD W WSCHÓD ksiÚĝyca ŚWIAT | GOSPODARKA WarV]awa NW p S S .UDNyZ 2°C -2°C NW p | 2°C -2°C SE 1°C -1°C 1°C -3°C áyGŬ NW Lublin 1°C -2°C Katowice p S PR]QDĽ S S 2°C -3°C NW p *GDĽVN ZACHÓD ksiÚĝyca 03 49 12 14 p POLSKA 07 08 16 32 p | 8 WSCHÓD VïRñFD 06.02 p TEMAT DNIA 6-7 P POGODA ŒURGD p | 4-5 fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska OPINIE 3 WrRFâaw SE 1°C -2°C S 3°C -2°C IMIENINY: 3DZâD'RURW\\ | | *GDĽVN | PUBLICYSTYKA | NAUKA/TV | 16 1°C -2°C Katowice 1°C -2°C áyGŬ 1°C -2°C 04 43 13 25 Lublin .UDNyZ PR]QDĽ N NE 2°C -2°C WarV]awa Cezary Krysztopa NW N 1°C -2°C NW N 0°C -3°C NW S 1°C -4°C p SPORT 15 S ZACHÓD ksiÚĝyca p | 14 07 06 16 34 W WSCHÓD ksiÚĝyca p PUBLICYSTYKA 12-13 ZLÚFHMVïRñFD Z ZACHÓD ÓD VïRñFD p 10-11 07.02 Kamień młyński do szyi chciał przywiązywać Jezus tym, którzy gorszą najmniejszych. I metaforę tę spokojnie można zastosować wobec autorów i wydawców książeczki dla dzieci, w której propaguje się jako normę najróżniejsze formy patologii rodzinnej. Trzeba bowiem powiedzieć zupełnie jasno: z perspektywy dobra dziecka rozwód rodziców, posiadanie dwóch domów czy dwóch mamusi (i geja, który jest tylko dawcą spermy) jest szkodliwą patologią, cierpieniem zadawanym dziecku w imię wygody czy przyjemności rodziców. Opowieści o korzyściach z posiadania dwóch rowerków czy rodziców tej samej płci nie mogą tego przesłonić. Książka, która próbuje to zaciemnić, choć może poprawić samopoczucie rodzicom, to jednocześnie może zatruć kolejne pokolenia Polaków. I taki jest jej cel. Ukształtować dzieci na nieodpowiedzialnych i skupionych wyłącznie na sobie dorosłych. p KULTURA WSCHÓD VïRñFD Czym skorupka za młodu... p F]ZDUWHN p 9 TOMASZ P. TERLIKOWSKI NW WrRFâaw 2°C -3°C NW pSW IMIENINY: 5\V]DUGD7HRGRUD KRZYSZTOF SZCZERSKI Autodegradacja Polski LUZEM Projekt ustawy przewidujący możliwość udziału zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach mających zagwarantować m.in. „bezpieczeństwo publiczne” oraz „porządek publiczny” w naszym kraju budzi jak największy niepokój. Jest to kolejny sygnał potwierdzający, że Unia Europejska rozwija się w niewłaściwym kierunku. Nie tak dawno w tak wrażliwych przestrzeniach UE była lekko zintegrowana. Dziś widzimy gigantyczne przyśpieszenie integracji także w tych newralgicznych obszarach, które w końcu dotykają zakresu wolności obywatela danego kraju. To kolejny krok w kierunku uznania dominacji międzynarodowych służb nad naszymi, polskimi. Co więcej, powinniśmy pamiętać, że ich „międzynarodowość” to iluzja – praktyka jest taka, że są to funkcjonariusze konkretnych państw, którzy dostaną możliwość operacji na naszym terytorium. To nie tylko rezygnacja z części suwerenności – ale też autodegradacja naszego kraju na płaszczyźnie międzynarodowej. Państwo nasze bowiem, przyjmując taki projekt, potwierdziłoby, że samo nie jest zdolne do wykonywania swojego podstawowego obowiązku, jakim jest ochrona swojego wewnętrznego bezpieczeństwa. Andrzej Waśko Piotr Lisiewicz Błąd pani Andreasen Agora do wora W związku z bezczelnym dojeniem funduszy europejskich przy budowie autostrad w Polsce „Daily Telegraph” boi się o pieniądze brytyjskich podatników, a pani Marta Andreasen z Parlamentu Europejskiego mówi o „chronicznej niegospodarności Polski”. Tak wraca stereotyp, że przyczyną kłopotów Polski jest jej niegospodarność. Ten sam błąd co pani Andreasen robi od lat większość Polaków. Myślą oni, że afera przy autostradach to nie wina postkomunistycznej elity, która od lat kradnie – bo rządzi; i rządzi – bo kradnie, tylko efekt „polskiej niegospodarności”. Za Smoleńsk też po naszej stronie odpowiadać mają nie konkretni politycy, tylko „polski bałagan”. W ogóle wszystko, co złe, trwa u nas nie przez konkretne mechanizmy i ludzi, tylko dlatego, że tak już jest „w tym kraju”. Przerzucanie odpowiedzialności za klęski z postkomunizmu na „ten kraj” jest przyczyną społecznej apatii. Tymczasem Polacy wcale nie są „chronicznie niegospodarni”, tylko chronicznie nie potrafią rozliczać złodziei. 24 lata temu, zamiast ich rozliczyć, zafundowaliśmy sobie z nimi zgniły kompromis. Dlatego potem od tego kompromisu zgniły nam życie publiczne i gospodarka. Za co teraz świecimy oczami przed Europą. Nie widziałem w ostatnich latach milszej scenki, jak ta sprzed roku – widok Janusza Palikota salwującego się ucieczką z protestu przeciw ACTA, wśród niecenzuralnych okrzyków młodzieży. Scena ta przypomniała mi się, gdy usłyszałem wczoraj, że do dymisji podał się prezes podupadającej Agory, której organ opublikował niegdyś tekst „Palikot nam się udał”. Poeta Jarosław Marek Rymkiewicz, gdy Michnik wytoczył mu proces, powiedział, że w ten sposób red. „Wyborczej” popełnił cywilne samobójstwo. Zapewne największe zasługi w rozłożeniu Agory ma sam Michnik. Ale dowodzi ono także, że obywatelskie akcje mają sens. Wszystkie te oprawy kibiców, utwory raperów, wlepki w autobusach. Ma rację politolog Jakub Świderski, który zwraca dziś uwagę na naszych łamach, że rewolucja obyczajowa, na którą postawiła Agora, pozostaje w sprzeczności z komercyjnym sukcesem. Tej rewolucji brakuje bojowników. Michnik przekonuje się dziś o tym jeszcze boleśniej niż Palikot podczas tamtej manifestacji. Żadna zamiana Niemczyckiego na panią Rapaczyński (chyba tak jest prawidłowo?) nic tu nie zmieni. Żeby chociaż męskie nazwisko oznaczało zmianę płci, to może przyciągnęłoby uwagę tabloidów, a tak – klęska. SONDAŻE EMERYTURY \ Co czwarty Polak mimo wchodzących w życie zmian systemu emerytalnego nie planuje oszczędzać dodatkowych pieniędzy. Tyle samo respondentów nadal ogranicza się do opłacania jedynie obowiązkowych składek ZUS i OFE – wynika z badania Homo Homini. fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska Gazeta Polska CODZIENNIE www.niezalezna.pl TEMAT DNIA ŚRODA 6 LUTEGO 2013 SMOLEŃSK \ Debata na UKSW Naukowcy i prokuratura podważają raport Millera Podczas debaty na UKSW naukowcy po raz kolejny zadali kłam rządowym hipotezom na temat katastrofy smoleńskiej. Żaden z członków komisji Millera nie znalazł w sobie odwagi by podjąć polemikę. Tymczasem prokuratura wojskowa ujawniła wczoraj, że Komisja Millera skłamała w sprawie smoleńskiej brzozy. 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA Eksperci w Palladium | 10-11 | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 LUZEM (mm) 12-13 SPORT Prof. Wiesław Binienda (dr inżynierii mechanicznej, wykładowca i dziekan Wydziału Inżynierii Cywilnej na University of Akron), dr Kazimierz Nowaczyk (fizyk i pracownik University of Maryland) i dr Wacław Berczyński (konstruktor lotniczy i wieloletni pracownik Działu Wojskowo-Kosmicznego Boeinga) oraz Antoni Macierewicz (przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn smoleńskiej katastrofy) przedstawią najnowsze wyniki swoich badań. Spotkanie organizuje warszawski Klub „GP”. Wstęp wolny. | SMOLEŃSK \ 8 lutego o godz. 18 w klubie Palladium odbędzie się spotkanie z ekspertami zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M w Smoleńsku. PUBLICYSTYKA Od początku miałam wrażenie, że ten piarowiec komisji MAK-u miał wykreować historię, która była chwytliwa i to mu się udało. Wymyślono historię, która poszła w świat. Wykorzystano przy tym stereotyp narodowy, jaki funkcjonuje za granicą o Polakach. Teraz czeka nas ogromna praca, żeby to odkręcić. | Igor Mintusow, doradca gen. Tatiany Anodiny, przyznał, że główną strategią Rosji był atak na gen. Andrzeja Błasika. 6-7 ŚWIAT 16 minut po katastrofie brytyjska organizacja AAiB (Brytyjski Wydział Śledztw Lotniczych) zgłosiła się z chęcią pomocy. Ta pomoc została odrzucona. Polska jest krajem, gdzie prawie nie zdarzają się wielkie katastrofy lotnicze, w związku z czym nie mamy ekspertów od tego typu wypadków . Tymczasem doświadczenie zdobywa się przez praktykę. Nie można badać katastro- Sama się nad tym zastanawiam. | Mój mąż, który był niesłychanie odważnym człowiekiem i miał cywilną odwa- Co zrobił polski rząd, by uzyskać międzynarodowe wsparcie w wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej? Dlaczego Pani zdaniem nie skorzystano z tej pomocy? 4-5 POLSKA Członkowie komisji Millera chętnie występują w mediach, a na UKSW podczas „Debaty Smoleńskiej” ich nie było. Jak oceni Pani tę postawę? ty układanki przedstawionej przez komisję Millera nie pasują i robią to na podstawie badań naukowych i materiałów, do których mają dostęp. | Ewa Kochanowska |fot. K. Sitkowski/GP gę, dobrze się czuł w środowisku, które go atakowało – miał wtedy okazję przedstawić swoje racje. Tymczasem Komisja Millera reaguje zupełnie inaczej. Nie korzysta z możliwości dialogu ani skonfrontowania poglądów. Jest zrozumiałe, że członkowie komisji położyli na szali swoje autorytety i będą ich za wszelką cenę bronić. Najważniejsza jednak powinna być prawda. Dlatego powinni byli wykonać ten wysiłek i skonfrontować swoje ustalenia z ustaleniami niezależnych biegłych. Biegłych, którychbardzo chętnie określa się dziś jako „ekspertów Macierewicza”. Ale nie są to politycy, tylko wolni, niezależni ludzie, którzy są naukowcami. Starają się wykazać, które elemen- 3 TEMAT DNIA w badaniu awionetek albo paralotni – mówi EWA KOCHANOWSKA, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim, w rozmawie z SAMUELEM PEREIRĄ. | ROZMOWA \ Nie można badać katastrofy wielkiego samolotu, mając doświadczenie fy wielkiego samolotu, mając doświadczenie w badaniu awionetek albo paralotni. W innych krajach istnieją organizacje wyspecjalizowane w takich badaniach, m.in. brytyjska AAiB. Kraje, które zwracają się o pomoc do tej agencji, słyszą: „Proszę zabezpieczyć teren, będziemy za kilka godzin”. 2 OPINIE Czeka nas ogromna praca scu odnotowania ostatniego, 38. sygnału systemu TAWS (dane systemu ostrzegania przed przeszkodami), gdy samolot znajdował się ponad 30 m nad ziemią. Prof. Nowaczyk stwierdził, że zostały ukryte w raporcie nie dlatego, że – jak tłumaczył szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych – były nieważne, ale ponieważ „TAWS 38 nie mógł się znaleźć w raporcie, dlatego że samolot, według trajektorii Millera, po uderzeniu w brzozę skręcił i nie mógł być przy TAWS 38” – podkreślił ekspert. – Członkowie rządowej komisji Millera i PKBWL zostali przez nas zaproszeni. Osobiście byłam w Ministerstwie Infrastruktury i KPRM. Nikt nie przyszedł – powiedziała Agata Popkowska z Koła Doktorantów UKSW, współorganizatorka debaty, przewodnicząca Młodzieżowego Klubu „Gazety Polskiej”. – W poniedziałek rozmawiałem z prof. Markiem Żyliczem. Spytałem, czy weźmie udział w tej konferencji. Odpowiedział, że zapraszał go już dużo wcześniej ekspert zespołu smoleńskiego prof. Karol Karski, ale ma inne plany i w tym czasie nie może. Kilka minut później profesor wszedł do studia TVP Info. Dziennikarz zadał to samo pytanie. Ku mojemu zaskoczeniu profesor odpowiedział, że żadnego zaproszenia nie dostał, a w ogóle nie będzie rozmawiał w świetle kamer – mówi Bartosz Misiewicz, dyrektor biura zespołu ds. badania przyczyn katastrofy. | Dr Nowaczyk prezentuje symulację trajektorii lotu rządowego tupolewa |fot. Krzysztof Sitkowski/GP ces w USA (współpracujący mi na uniwersytecie w stanie z zespołem parlamentarnym Ohio, przeprowadzał dziesiątKatarzyna Pawlak ds. zbadania przyczyn kataki kolejnych symulacji. – PrzySamuel Pereira strofy smoleńskiej – red.) drzejęliśmy różne parametry maMamy wyniki ekspertyz dowo było chore. Było też wilteriałowe, nawet pięciokrotnie gotne, przez co słabsze – potyczących „pancernej brzozy” większą grubość brzozy i słab– mówił prof. Wiesław Binienwiedział prof. Binienda. sze konstrukcyjnie skrzydło. Przy obliczeniach braliśmy da. – Jak ustalił prof. Chris CiPoinformował również, pod uwagę także różne kąże w ostatnich miesiącach, szewski z Warnell School of ty natarcia. W żadnym przywraz ze swoimi doktorantaForestry and Natural Resour- padku skrzydło nie urwało się z powodu uderzenia w brzozę – tłumaczył naukowiec. Prof. Binienda przypomniał wypowiedź akredytowanego przy MAK-u Edmunda Klicha dla „Gazety Polskiej” i stwierdził, że wbrew ustaleniom naukowym wciąż rozpowszechnia się rządową wersję o tym, że jak „rąbnęło, to się urwało”. Dr Wiesław Berczyński tłumaczył, m.in. jak wyglądały badania innych katastrof lotniczych, porównując to z badaniami tragedii smoleńskiej. Mówił o pieczołowitym zbieraniu szczątków i rekonstrukcji. – Wnioski są druzgocące dla komisji Millera i dla MAK-u – twierdzi. Naukowiec wskazał na zerwane nity. Jego zdaniem, aby doszło do takich uszkodzeń, wewnątrz samolotu musiało istnieć ogromne ciśnienie. Prof. Binienda dodał, że nity zostały znalezione w ciałach ofiar katastrofy, co oznacza, że musiały „latać we wnętrzu samolotu jak pociski”. Prof. Kazimierz Nowaczyk zaznaczył, że kluczowe awarie nastąpiły w miej- 3 POLSKA 4 POZIOM RZEK Gazeta Polska STAN NA WIŚLE \ Wczoraj poziom Wisły w Płocku (woj. mazowieckie) się obniżył CODZIENNIE ŚRODA 6 LUTEGO 2013 www.niezalezna.pl i wskazuje na to, że będzie systematycznie opadał. Natomiast w Wyszogrodzie i Kępie Polskiej zanotowano niewielki przyrost poziomu rzeki. fot. Malgorzata Armo/GP PRAWO \ Kontrowersyjny projekt w Sejmie Ustawa o „bratniej pomocy” Do marszałka Sejmu wpłynął projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach na terenie Polski. Najczarniejszy scenariusz przewiduje, że na wniosek Rady Ministrów mogą oni zostać w kraju nawet bezterminowo. Wojciech Mucha | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 O sprawie jako pierwszy poinformował Paweł Kukiz. Znany muzyk opublikował treść ustawy w serwisie społecznościowym Facebook. „Kiedyś zażartowałem, że stan polskich służb jest tak fatalny, że w wypadku upomnienia się narodu o władzę Donek musiałby wezwać na pomoc Wehrmacht. Pojęcia nie miałem, że już się do tego szykuje” – napisał. Ustawa reguluje zasady, na jakich „zagraniczni funkcjonariusze lub pracownicy” mogą brać udział „we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Dotyczy to sytuacji, w których Rzeczpospolita Polska będzie potrzebowała międzynarodowej pomocy w postaci interwencji odpowiednich służb, w wypadkach ochrony porządku i bezpie- Projekt ustawy reguluje zasady, na jakich zagraniczni funkcjonariusze mogą brać udział we wspólnych operacjach na terytorium RP|fot. F. Błażejowski/GP czeństwa publicznego, zapobiegania przestępczości, w trakcie zgromadzeń, imprez masowych, klęsk żywiołowych, katastrof. W teorii ustawa ma dopasować polskie przepisy do prawa unijnego. Dokument pełen jednak jest nieścisłych, dają- Tunel, czyli nikt nic nie wie WARSZAWA \ Nie wiadomo, kiedy otwarty zostanie tunel Wisłostrady, zalany 12 sierpnia ub.r. przy okazji budowy II linii metra. Ani zarządca obiektu, ani wykonawca metra, ani wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego nie chcą podać nawet przybliżonej daty. Urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością za remont tunelu. LUZEM W nocy z 12 na 13 sierpnia 2012 r. podczas budowy stacji Powiśle II linii metra budowniczy natrafili na ciek wodny, który podmył tunel Wisłostrady. Odcinek drogi został zamknięty, a wykonawca zmuszony do naprawy szkód. – Do 12 października zostały wykonane prace niezbędne dla zabezpieczenia tunelu. Od tamtej pory, gdyby nie trzeba było budować stacji metra, można było przystąpić do przywrócenia użytkowania Wisłostrady – mówi Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy spółki AGP Metro, wykonawcy centralnego odcinka II linii metra. – Decyzją wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlane- go zostaliśmy jednak zobligowani do wykonania dodatkowych zabezpieczeń na trasie budowy łączników stacji metra. Dostaliśmy na to czas do 28 lutego. Po tym czasie czeka nas jeszcze usunięcie sprzętu i odtworzenia nawierzchni w tunelu – tłumaczy. Jego słowa potwierdza Anna Bartoń ze spółki Metro Warszawskie. – W marcu, gdy już wykonawca robót zejdzie z placu budowy, Zarząd Dróg Miejskich będzie musiał wykonać swoje ekspertyzy, a uprawomocnić je będzie musiał nadzór budowlany – mówi nam rzeczniczka Metra. Na tym etapie zaczynają się jednak problemy, bo urzędnicy przerzuca- cych szerokie pole do interpretacji zapisów. Najbardziej kontrowersyjnymi pojęciami pojawiającym się w projekcie ustawy jest „bezpieczeństwo publiczne” oraz „porządek publiczny”, w obliczu których zagrożenia mogłoby dojść do zewnętrznej inją się odpowiedzialnością za decyzję o otwarciu tunelu. – Nie mamy wpływu na to, kiedy ruch na Wisłostradzie zostanie wznowiony. Nałożyliśmy tylko obowiązek przedłożenia ekspertyzy do 30 kwietnia. Decyzja o otwarciu tunelu należy do zarządcy obiektu, czyli ZDM-u, który może to zrobić bez naszej opinii – informuje Jaromir Grabowski, mazowiecki wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Innego zdania jest Karolina Gałecka z ZDM w Warszawie. – Procedura prawa budowlanego nie pozwala nam pominąć wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Tunel otworzymy, gdy WINB wyda pozytywną opinię – twierdzi Gałecka. – W Warszawie rozrasta się nieefektywna biurokracja i widać, że miasto nie radzi sobie z zarządzaniem wielkimi projektami. Na przykładzie metra widać, że stolica umie zacząć inwestycję, ale nie umie jej skończyć terminowo i mieszcząc się w planowanym budżecie – mówi „Codziennej” Czesław Bielecki, były kandydat na prezydenta Warszawy. Jacek Liziniewicz terwencji. Są one tak niejasne, że można określić nimi praktycznie dowolne zdarzenie. Ustawa przewiduje różne poziomy decyzyjności o „pomocy” międzynarodowych służb. Odbywać się ona może na wniosek komendanta głównego policji, straży gra- nicznej, pożarnej lub szefa ABW, jeśli okres pobytu zagranicznych służb nie przekracza 90 dni, a ich liczba 200 osób. Powyżej tego czasu kierują oni wniosek do ministra spraw wewnętrznych. Przypadkiem, który budzi największe kontrowersje jest ten, który mówi o długotrwałym pobycie funkcjonariuszy spoza UE i strefy Schoengen (np. Rosji lub USA). Wtedy taką decyzję podejmuje Rada Ministrów. Ustawa zakłada, że w uzasadnionych wypadkach można nawet odstąpić od przeprowadzenia szkolenia i zastąpić je wyciągiem z przepisów prawnych. Zagraniczni „goście” korzystać mają z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, mogą mieć dostęp do baz danych spraw, którymi się zajmują. Mogą również korzystać ze swojego uzbrojenia, a nawet posiadać statki powietrzne. Projekt zakłada, że działają pod dowództwem i w obecności polskiego funkcjonariusza – nie jest jednak napisane, jaki on ma mieć stopień i ilu Polaków ma przypadać na jednego „zagranicznego”. NIE PRZEGAP ! W jutrzejszym numerze „Codziennej” kontynuacja tematu oraz komentarze ekspertów. MSW blokuje śledztwo SMOLEŃSK \ Do tej pory Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie przekazało prokuraturze dokumentów dotyczących nadzoru nad Biurem Ochrony Rządu w 2010 r. przez ówczesnego ministra Jerzego Millera. Na początku stycznia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zwróciła się do ministerstwa o dokumentację dotyczącą nadzoru Biura. Materiały są niezbędne do ustalenia odpowiedzialności Jerzego Millera w związku z jego nadzorem nad BOR-em, który zabezpieczał wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. Śledztwo w tej sprawie już raz było umorzone, ale po zażaleniu Marty Kaczyńskiej i Jarosława Kaczyńskiego sąd nakazał wznowienie postępowania. Zalecił też analizę resortowych dokumentów, których MSW jednak do tej pory nie przekazało. Obecnie prokuratura przesłuchuje świadków. – Kolejna osoba została wezwana w przyszłym tygodniu – poinformowała nas Renata Mazur, rzecznik Pro- kuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Śledztwo ma potrwać do 21 marca. Nie wiadomo jednak, czy nie zostanie przedłużone w związku z brakiem odpowiedzi z resortu spraw wewnętrznych. Zawiadomienie o niedopełnieniu obowiązków przez szefa MSWiA Jerzego Millera w zakresie nadzoru nad BOR-em złożył Antoni Macierewicz (PiS), szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Poseł Macierewicz zarzucił Jerzemu Millerowi, byłemu ministrowi spraw wewnętrznych oraz podległemu mu szefowi BOR-u Marianowi Janickiemu przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w sprawie przygotowania wizyty polskiej delegacji w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. (mem) HISTORIA ODZNACZENIA \ 6 lutego 1921 r. Józef Piłsudski OBLĘŻENIE \ 6 lutego 1582 r. wojska polskie pod przybył do francuskiego Verdun i udekorował miasto Krzyżem Virtuti Militari. fot. Wikipedia POLSKA KALENDARIUM wodzą Stefana Batorego zakończyły nieudane oblężenie Pskowa. 5 fot. Wikipedia PRASA \ Zmiany u wydawcy dziennika Adama Michnika Panika w Agorze Piotr Niemczycki, prezes Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”, rezygnuje ze stanowiska. – „Gazeta Wyborcza” musi przeprowadzać zmiany, nawet po omacku, ponieważ traci czytelników – komentuje politolog Jakub Świderski z Uniwersytetu Gdańskiego. Magdalena Michalska Maciej Marosz 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA Piotr Niemczycki zrezygnował ze stanowiska prezesa Agory|fot. Loay Abu Haykel/Reuters | | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 LUZEM (mm) 12-13 SPORT (wk) | Wojciech Kamiński 10-11 PUBLICYSTYKA Zawiadomiliśmy Najwyższą Izbę Kontroli o niegospodarności urzędników ratusza – mówi „Codziennej” Grzegorz Kotulski, przedstawiciel kupców. Konflikt pomiędzy spółką Warszawskie Przejścia Podziemne a handlowcami trwa od kilku lat. ZDM, podległy prezydent Warszawy, zezwolił, aby prywatna firma funkcjonowała na terenie należącym do miasta i czerpała z tej działalności ogromne zyski. Miasto ma z tego niewielkie profity. WPP płaci do stołecznej kasy średnio 10 euro miesięcznie za metr kwadratowy, a od sklepikarzy żąda 150 euro za mkw. Oznacza to, że miesięcznie spółka zarabia ok. 600 tys. euro. Po mszy św. odbędzie się marsz przed Pałac Prezydencki, gdzie zostanie odczytany apel klubów „Gazety Polskiej”. – Tym razem jest to czas szczególny, ponieważ pożegnaliśmy mamę śp. prezydenta Jadwigę Kaczyńską i prymasa seniora kardynała Józefa Glempa – mówi Anita Czerwińska, szefowa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”. Dodaje, że choć minęły prawie trzy lata, to niezliczone tłumy, które co miesiąc przychodzą do katedry, tak samo stanowczo jak na początku żądają wyjaśnienia przyczyn katastrofy. – Czujemy, że prawda jest coraz bliżej, że ten czas refleksji, który stał się naszym udziałem w ostatnich dniach, to przygotowanie na nadejście nowego w Polsce – zaznacza Czerwińska. w warszawskiej archikatedrze św. Jana o godz.19 odprawiona zostanie msza św. w intencji ofiar tragedii smoleńskiej. | tzw. „żabek”, czyli podskoków w kuckach. Podczas tych „ćwiczeń” kopał ich po całym ciele, bił drewnianym młotkiem, aż do utraty przytomności. – Można się domyśleć, że sprawa będzie się toczyła jeszcze przez kilka lat – podkreśla Płużański. I dodaje: – Rozprawy będą odraczane, a to ze względu na zły stan zdrowia oskarżonego, a to z powodu choroby jego świadków. I chyba się nie myli, bo sędzia Krawczyk ze współczuciem mówi, że Konrad K. jest człowiekiem starszym, schorowanym, ledwo widzi. Wczoraj przyszedł do sądu w towarzystwie żony i córki. – Nie rozumiem, dlaczego polskie sądy tak się litują nad podejrzanymi o zbrodnie komunistyczne. Zbrodniarze nazistowscy też są starzy i schorowani, a jednak wyroki na nich zapadają – zwraca uwagę Płużański. 9 KULTURA patrzenia nie przesądzili o tym, czy Konrad K. jest winny czy nie. Teraz, zgodnie z wnioskami obrońców byłego strażnika więziennego, sąd będzie musiał przesłuchać siedmiu świadków, którzy chcą zeznawać na jego korzyść, a oskarżyciel z pionu śledczego IPN-u uzupełnić materiał dowodowy. Śledztwo w sprawie „bestii z Wronek” rozpoczęło się w 1991 r. W 2009 r. została z niego wyłączona sprawa Konrada K. Prokuratura oskarżyła go, że w latach 1948–1954 jako strażnik więzienia we Wronkach torturował żołnierzy podziemia niepodległościowego. Według zeznań K. zmuszał więźniów m.in. do długotrwałego wykonywania SMOLEŃSK \ 10 lutego | wilonów w podziemiach Dworca Centralnego w Warszawie złożyli wniosek do NIK-u o kontrolę miejskich urzędników. Zapowiadają, że pod koniec tygodnia skierują do CBA zawiadomienie o korupcji. KONFLIKT \ Kupcy z pa- 8 GOSPODARKA SPRAWIEDLIWOŚĆ \ Polityczni więźniowie z Wronek za- To kolejny przykład działania naszych sądów w sprawach osób oskarżonych o zbrodnie komunistyczne. Sędziowie z powodów środowiskowych lub rodzinnych nie chcą ich osądzać. Wolą przeciągać procedury, szukać powodów formalnych, byleby nie wydać wyroków. W innym wypadku musieliby często oceniać swoich rodziców, dziadków czy starszych kolegów – komentuje Tadeusz Płużański, dziennikarz i publicysta, autor książki „Bestie”, syn byłego więźnia politycznego z Wronek. Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Opolu sędzia Waldemar Krawczyk przekonywał w rozmowie z „Codzienną”, że sędziowie, przekazując sprawę do ponownego roz- 6-7 ŚWIAT Stalinowski strażnik z Wronek nieosądzony Kupcy Pamiętamy skarżą się do o katastrofie NIK-u i CBA smoleńskiej pamiętali Konrada K. jako wyjątkową bestię. Wspominają, że torturował działaczy niepodległościowych bez litości. Choć przed kilkoma miesiącami został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu, wczoraj Sąd Apelacyjny w Opolu skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. | borczej”. Jest też współtwórcą spółki Agora. Również Wanda Rapaczyńska jest związana ze spółką niemal od początku jej istnienia, była już prezesem Agory w latach 1998–2007. 4-5 POLSKA czyńska to stara gwardia, podobnie jak Niemczycki, więc raczej nic nowego nie wymyśli – dodaje. Piotr Niemczycki stworzył wydawnictwo „Gazety Wy- | bardziej odpowiada jej Janusz Palikot, ale on nie ma szans na objęcie władzy. Pozostaje więc PO, ale w niej powstają jakieś frakcje konserwatywne. „Wyborcza” miota się, traci rząd dusz. W najbliższym czasie przekonamy się, czy pójdzie w stronę komercji, czy też nadal będzie usiłowała promować lewacką rewolucję – dodaje. – Ludzi zmienia się z dwóch powodów: albo kiedy jest źle, albo kiedy pojawia się ktoś, kto ma lepsze pomysły – komentuje rezygnację prezesa Agory medioznawca prof. Maciej Mrozowski. Dodaje, że personalna zmiana jest prawdopodobnie związana z tym, że koncerny typu Agory muszą cały czas poszukiwać nowych nisz, rozwijać się, ponieważ prasa papierowa wychodzi z obiegu. – Nie wiem do końca, co kryje się za tą zmianą. Wanda Rapa- | Władze Agory zdecydowały, że 12 lutego samodzielne zarządzanie firmą przejmie na trzy miesiące dotychczasowy członek Rady Nadzorczej spółki – Wanda Rapaczyńska. W związku z tym Piotr Niemczycki złożył rezygnację. Decyzje zapadły na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Nadzorczej Agora SA. Notowania giełdowe Agory w ub.r. osiągnęły najniższy wynik w historii spółki. W pierwszych trzech kwartałach 2012 r. spółka zanotowała stratę netto na poziomie 8,7 mln zł. Tendencja zniżkowa utrzymuje się jednak już od lat, szczególnie od jednego z największych skandali III RP, tzw. afery Rywina. Skandal wybuchł po ujawnieniu propozycji korupcyjnej, którą Lew Rywin złożył Adamowi Michnikowi w lipcu 2002 r. W następstwie tych wydarzeń wartość spółki systematycznie od tamtej pory spada. Coraz niższa jest też sprzedaż „Gazety Wyborczej”. W październiku ub.r. Agora zamknęła lifestylowy miesięcznik dla kobiet „Happy!”. W styczniu br. zawiesiła też serwis grupowych zakupów HappyDay, ponieważ nie spełnił on oczekiwań właścicieli. – Agora waha się obecnie pomiędzy brnięciem w komercyjne dodatki do „Wyborczej” a usiłowaniem wpływania na politykę – mówi „Codziennej” Jakub Świderski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego. – „Gazeta Wyborcza”, jak sama jej nazwa wskazuje, bardzo chce wpływać na to, kto zostanie wybrany. Problem polega na tym, że sama obecnie nie wie, do kogo ma najbliżej. Światopoglądowo naj- ŚWIAT ŁUKASZENKA NA TROPIE ZŁA Gazeta Polska ŚRODA 6 LUTEGO 2013 6 BIAŁORUŚ \ MSZ opublikował raport o łamaniu praw człowieka w krajach Zachodu w 2012 r. CODZIENNIE www.niezalezna.pl Wytropiono wypadki dyskryminacji rasowej, tortur, prześladowania politycznego, łamania praw uchodźców i ograniczenia prawa do zgromadzeń. Konkluzja raportu: oni nie mają prawa nas pouczać. fot. Vasily Fedosenko/Reuters ANALIZA \ Związek dwóch osób, a nie kobiety i mężczyzny Homoseksualiści w natarciu Wczoraj w brytyjskiej Izbie Gmin miało się odbyć głosowanie nad ustawą zmieniającą definicję małżeństwa. Homoseksualiści mają na Wyspach prawo do zawierania związków partnerskich oraz adoptowania dzieci. Zdaniem zwolenników legalizacji małżeństw osób tej samej płci jest to jednak niewystarczające. Gabriel Kayzer | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 Głównym celem ustawy jest redefinicja instytucji małżeństwa i rodziny. Proponowane zmiany budzą zaniepokojenie katolickich duchownych, którzy obawiają się, że w ich wyniku wypowiadanie się na temat homoseksualizmu będzie się łączyło z zarzutami o dyskryminację seksualną. Ich zdaniem wyznawcy chrześcijańskich wartości zostaną zepchnięci na margines życia społecznego, a dyskryminacja samych chrześcijan przybierze w Wielkiej Brytanii na sile. Także duchowy zwierzchnik Kościoła Anglii Justin Welby, mający w niedługim czasie objąć arcybiskupstwo Canterbury, wyraził swój sprzeciw wobec zmian tradycyjnej definicji małżeństwa. Pojęcie małżeństwa, uznawanego dotychczas za związek kobiety i mężczyzny, ma zostać zmienione tak, aby obejmowało także pary homoseksualne. Nowa definicja prawna ma mieć przełożenie na jej kulturową i społeczną interpretację. Przeciwnicy „małżeństw homoseksualnych” uważają, że nawet używanie tego terminu w debacie publicznej legitymizuje proponowane zmiany i powoduje, że tradycyjnie pojmowane małżeństwo stoi na straconej pozycji. Ich zdaniem promocja dewiacji poprzez nowomowę ma spowodować zmianę mentalności ludzi, a w konsekwencji doprowadzić do upadku zachodniej cywilizacji. Twierdzą także, że nawet jeżeli definicja prawna małżeństwa ulegnie zmia- Zalegalizowanie związków partnerskich prawie zawsze kończy się redefinicją instytucji małżeństwa i rodziny|fot. Photographer/Reuters nie, to na gruncie społecznym i kulturowym, a przede wszystkim religijnym pozostanie niezmieniona. Partia Konserwatywna premiera Davida Camerona, który zaproponował zmiany, jest w tej kwestii mocno podzielona. Ustawa może zostać jednak przyjęta głosami laburzystów i liberałów. Część konserwatystów wystosowała do Camerona petycję, w której postulowała przełożenie głosowania, ponieważ ich zdaniem ustawa nie została należycie przygotowana, a co najważniejsze, jej przyjęcie może obniżyć torysom notowania. Petycja nie została jednak uwzględniona. Działania brytyjskiego rządu zbiegają się w czasie z debatą we Francji nad ustawą dotyczącą legalizacji homoseksualnych małżeństw, obiecaną podczas kampanii wyborczej przez prezydenta, socjalistę François Hollande’a. Wedle nowej definicji, przyjętej 1 lutego przez Zgromadzenie Narodowe, izbę niższą parlamentu, małżeństwo jest to związek dwóch osób tej samej lub różnej płci. Ustawa ma zostać poddana pod głosowanie w połowie lutego. Przeciwko nowym przepisom na ulicach francuskich miast protestowały setki tysięcy osób. Nie tylko katolicy, lecz także żydzi i muzułmanie. Przeciwnicy nowej ustawy domagali się przeprowadzenia w tej sprawie referendum oraz zaniechania niszczenia tradycyjnego modelu rodziny. Wczoraj Zgromadzenie Narodowe wprowadziło kolejną poprawkę do ustawy, w myśl której nowo narodzone dziecko automatycznie otrzyma nazwiska obu rodziców, chyba że wspólnie zdecydują się tylko na jedno. Dotychczas dzieci we Francji automatycznie otrzymywały nazwisko ojca. Poprawka została wprowadzona ewidentnie z myślą o parach homoseksualnych. Wraz z wprowadzeniem ustawy Francja będzie musiała zmienić kodeks cywilny, w którym sformułowania „matka” i „ojciec” według wstępnych planów mają zostać zastąpione pojęciami „rodzic jeden” i „rodzic dwa”. Mimo sprzeciwu prawicy ustawa prawdopodobnie Bogate landy nie chcą utrzymywać biednych NIEMCY \ Dwa najbogatsze kraje związkowe, Bawaria i Hesja, nie chcą dłużej utrzymywać biedniejszych. Pod koniec lutego złożą skargę w Trybunale Konstytucyjnym w Karlsruhe przeciwko tzw. wyrównawczemu dodatkowi finansowemu, wypłacanemu w ramach Paktu Solidarności ze Wschodem. Waldemar Maszewski Hamburg LUZEM Premier Bawarii Horst Seehofer uważa, że cały system transferowy jest „demoralizujący, zarówno dla jego płatników, jak i dla jego beneficjentów”. – Przy całym szacunku dla zasady solidarności: system transferowy, w którego ramach Bawaria utrzymuje połowę kraju, wymknął się spod kontroli i musi zostać skorygowany – tłumaczył Seehofer na łamach niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung”. Wyrównawczy dodatek finansowy służy zrównaniu poziomu życia we wszystkich regionach kraju. Boga- te landy muszą część swoich dochodów podatkowych przekazywać biednym. Największymi płatnikami netto systemu są Bawaria, Badenia-Wirtembergia i Hesja. Bawaria tylko w ub.r. na rozwój wschodnich krajów związkowych przekazała 3,9, Hesja 1,3, a Badenia-Wirtembergia 1,7 mld euro. Zdaniem premiera Hesji Volkera Bouffiera nie można jednak dłużej tolerować sytuacji, w której trzy landy płacą miliardy na pozostałych trzynaście, z których niektóre, tak jak Berlin, nie potrafią nimi gospodarować i są de facto bankrutami. Władze Berlina od lat reklamują miasto hasłem „biedne, ale sexy”. Skargę konstytucyjną, złożoną przez Bawarię i Hesję, krytykują socjaldemokraci (SPD). I nic dziwnego. We wszystkich trzech bogatych landach rządzi chadecja (CDU/CSU). Według sekretarz generalnej SPD Andrei Nahles to populistyczna zagrywka w ramach kampanii przed wyborami do Bundestagu na jesieni. Dopłat dla Wschodu broni także premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Erwin Selle- zostanie uchwalona, socjaliści mają bowiem absolutną większość w parlamencie. Presja homoseksualnego lobby na ustawodawców zwiększa się także w USA. Duża część wyborców prezydenta Baracka Obamy oczekuje od niego legalizacji „małżeństw” homoseksualnych na poziomie federalnym. Obecnie są one dozwolone w 10 amerykańskich stanach. Poprzednik Obamy, George W. Bush, w 2004 r. usiłował przeforsować poprawkę do konstytucji, która zakazywała na poziomie federalnym zawierania takich „małżeństw”. Poprawka jednak nie przeszła, co zostawiło otwartą furtkę do dalszej liberalizacji przepisów. W związku z postępującą rewolucją obyczajową głos zabrał też Watykan. Przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny arcybiskup Vincenzo Paglia nazwał legalizację małżeństw osób tej samej płci „chorym egalitaryzmem”. Obecnie zawieranie „małżeństw” homoseksualnych wraz z możliwością adopcji dzieci jest legalne m.in. w Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii oraz w Szwecji. Wszystkie te państwa, zaczynały od legalizacji związków partnerskich, a skończyły na legalizacji „małżeństw homoseksualnych”. Podane przykłady, jak również działania podejmowane przez Francję i Wielką Brytanię niezbicie pokazują, że zalegalizowanie przez państwo związków partnerskich prawie zawsze kończy się redefinicją instytucji małżeństwa i rodziny oraz umożliwieniem osobom homoseksualnym adopcji dzieci. Polska debata nad ustawą o związkach partnerskich wpisuje się więc w szerszą ofensywę światopoglądową prowadzoną przez homoseksualistów w państwach zachodnich. ring. – Pakt Solidarności jest wyważony, dobry i zgodny z prawem – podkreślił Sellering w wywiadzie dla rozgłośni NDR, odgrażając się, że będzie się domagał od władz w Berlinie zwiększenia transferu środków. Pakt Solidarności wszedł w życie wraz ze zjednoczeniem Niemiec i ma obowiązywać do 2019 r. Do tej pory „Zachód” wypłacił na rozwój landów wschodnich łącznie ponad 1,4 bln euro. Wciąż jednak PKB na głowę mieszkańca wschodnich Niemiec wynosi jedynie 71 proc. poziomu, który jest na zachodzie. (ryb) JAPONIA \ Gubernator prefektury Akita, Norihisa Satake, któremu ambasador Rosji wręczył prezent od prezydenta Władimira Putina – syberyjskiego kota – wybrał jako imię dla zwierzęcia rosyjskie słowo Mir, czyli Pokój. Kot jest rewanżem prezydenta Rosji za dar od gubernatora, szczeniaka japońskiej rasy akita inu; psu nadano japońskie imię Jume (Marzenie). Prezenty w postaci zwierzaków mają wzmocnić więzi między oboma krajami. fot. Wikipedia ROSJA \ Kryzys zżera przemysł kosmiczny Kosmiczna klapa Rosji Korupcja i niekompetencja. Kryzys zżera dumę Rosji – jej przemysł kosmiczny. W wyścigu do gwiazd Moskwa coraz bardziej odstaje od najlepszych. SZTOKHOLM \ W wypadku ataku ze strony Rosji Szwecja nie wytrzyma nawet tygodnia – oświadczył naczelny dowódca sił zbrojnych Sverker Göranson. I wywołał burzę, w chwili gdy Szwedzi debatują nad wejściem kraju do NATO. 3 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT Olga Alehno 2 | ster obrony Karin Enström upiera się wprawdzie, że przystąpienie do NATO „nie znajduje się na agendzie rządu”. Po publikacji wywiadu Göransona zorganizowano jednak trzydniową konferencję z udziałem sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, której głównym tematem było przystąpienie Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ponadto, jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie telewizji SVT Nyheter, 29 proc. Szwedów chce, aby ich kraj został członkiem NATO. To o siedem proc. więcej niż jeszcze rok temu. Przeciwnych temu jest 32 proc. respondentów. Rok temu przystąpieniu kraju do NATO sprzeciwiała się jeszcze około połowa Szwedów. Zagrożenie militar ne ze strony Rosji jest źródłem TEMAT DNIA Źródłem zamieszania stał się wywiad Göransona dla dziennika „Svenska Dagbladet”. – Nigdy nie byliśmy uzbrojeni na tyle dobrze, aby móc samodzielnie przeciwstawiać się Związkowi Sowieckiemu czy Rosji. W każdym razie będziemy potrzebowali pomocy z zewnątrz – NATO czy Stanów Zjednoczonych – powiedział naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych. Według Göransona wojna rosyjsko-gruzińska w 2008 r. pokazała, że zmiana granic w Europie może się odbyć według scenariusza wojskowego, tym bardziej że za rządów Władimira Putina władze rosyjskie stawiają na modernizację armii i zbroją się na potęgę. Wywiad z generałem został opublikowany w chwili gorącej debaty ws. możliwości wstąpienia Szwecji do NATO. Szwedzka mini- zaniepokojenia również dla krajów bałtyckich. 31 stycznia br. minister obrony Litwy Juozas Olekas oświadczył, że niektóre elementy zaplanowanych na jesień ćwiczeń wojskowych Rosji i Białorusi „Zachód-2013”, są skierowane przeciwko zachodnim sąsiadom. – Tak nie powinno być – powiedział Olekas agencji informacyjnej BNS. – Modernizacja wojsk krajów niebędących członkiem NATO, m.in. Rosji, wymaga wzmożonej uwagi z naszej strony – dodał minister. Na razie nie wiadomo, jak będą wyglądały te ćwiczenia, ale eksperci przypuszczają, że będą podobne do ćwiczeń „Zachód-2009”. Wówczas blisko granicy krajów bałtyckich rozmieszczono ponad 12 tys. żołnierzy. Oficjalnie ćwiczenia służyły celom obronnym. Według ministerstwa obrony Litwy, ich scenariusz przewidywał jednak atak na teren krajów bałtyckich oraz wyprzedzające uderzenie jądrowe w Warszawę. | | Strajk eurokratów przed szczytem budżetowym 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 LUZEM (oa) 10-11 | di podejrzewał pięcioletnią Lamę o utratę dziewictwa. W Arabii Saudyjskiej za odejście od islamu, zdradę małżeńską, bluźnierstwo i uprawianie czarnej magii grozi kara śmierci. Nie można jednak skazać mężczyzny na śmierć za zabójstwo własnego dziecka bądź żony. Matka dziewczynki rozwiodła się z al-Ghamdim, tracąc w ten sposób prawo do opieki nad córką. Duchowny uniemożliwił im nawet kontakt telefoniczny. Kobieta zobaczyła swoją córkę dopiero martwą w szpitalu. Śmierć Lamy wywołała w Arabii Saudyjskiej oburzenie. Władze zapowiedziały uruchomienie 24-godzinnej linii telefonicznej, dzięki której będzie można zgłaszać wypadki przemocy i wykorzystywania dzieci. PUBLICYSTYKA (ryb, euractiv, PAP) Według prawa szariatu odszkodowanie stanowi wystarczające zadośćuczynienie za śmierć dziecka. Rekompensata za chłopca jest przy tym dwa razy wyższa niż w wypadku dziewczynki. Fayhan al-Ghamdi, który zdobył sławę jako telewizyjny kaznodzieja, spędził w areszcie zaledwie kilka miesięcy – pisze brytyjski dziennik „The Independent”. Pięcioletnia Lama zmarła w październiku ub.r. w wyniku licznych obrażeń ciała. Dziewczynka miała złamany kręgosłup, żebra, czaszkę oraz lewą rękę. Oprócz tego na jej ciele widniały ślady po poparzeniach. Według pracowników opieki społecznej Fayhan al-Ghamdi gwałcił swoją córkę oraz torturował ją za pomocą żelazka, bata i elektrowstrząsów. Według organizacji broniącej praw kobiet Women to Drive, al-Gham- 9 | W czwartek rozpoczyna się w Brukseli szczyt ws. siedmioletnich ram finansowych na lata 2014–2020. Wiele krajów płatników netto, w tym Wielka Brytania i Holandia, zamierza domagać się oszczędności w unijnej administracji, od 5 do 15 mld euro. Unijni urzędnicy uważają, że to za dużo. W grudniu 2011 r. zgodzili się bowiem na cięcia, które dadzą 1 mld euro oszczędności do 2020 r. Miesięczne zarobki w administracji UE wahają się od 2,6 tys. do ponad 18 tys. euro brutto. Ponad 20 tys. euro na miesiąc zarabiają komisarze i sędziowie Trybunału UE w Luksemburgu. Według niemieckich mediów to więcej, niż wynosi miesięczne wynagrodzenie kanclerz Niemiec Angeli Merkel. nego duchownego islamskiego. Mężczyznę oskarżono o brutalne zamordowanie swojej pięcioletniej córki, po tym jak zgodził się zapłacić jej matce 50 tys. dol. odszkodowania. KULTURA przyszła większość z 3 tys. pracowników Rady Unii Europejskiej, a ok. 300 pracowników Komisji Europejskiej demonstrowało na placu przed budynkiem KE w Brukseli przeciwko cięciom płac. ARABIA SAUDYJSKA \ Sąd zwolnił z aresztu popular- | UE \ Wczoraj do pracy nie Morderca pięciolatki bezkarny 8 GOSPODARKA „Zostali kierowcami tirów, wożąc drogie ładunki należące do innych” – napisał o rosyjskim przemyśle kosmicznym były ekspert amerykańskiej NASA James Oberg. Z powodu przestarzałej technologii w ciągu ostatnich lat Moskwa rezygnowała powoli z najbardziej ambitnych programów kosmicznych. „W końcu skupiła się na produkcji dużych rakiet nośnych, które na orbity wynoszą głównie cudze satelity” – dodaje Oberg. Z własnymi satelitami ciągle coś im nie wychodzi. Rok temu z powodu awarii tuż po starcie wylądował w Pacyfiku „Fobos Grunt”, który miał badać jeden z dwóch księżyców Marsa. Wściekłość z powodu niepowodzenia była tak duża, że rosyjscy eksperci zaczęli sugerować, że to USA zakłóciła tor lotu satelity. „Od ćwierćwiecza nie przeprowadzili udanej misji międzyplanetarnej czy księżycowej (czyli lądowania na Księżycu)” – konkluduje lakonicznie Oberg. Dlatego Rosja ma obecnie cztery razy mniej sprawnie działających satelitów niż USA. Według Oberga aż „80 proc. satelitarnych danych meteo kupują u innych”. Satelitów meteorologicznych „mamy tyle, co kot napłakał” – przyznaje rosyjski konstruktor Gerbert Jefremow. A poza tym brak jest satelitów nawigacyjnych, telekomunikacyjnych, topograficznych „i wszelkich innych”. Szwecja: jesteśmy bezbronni OPINIE Andrzej Łomanowski Nawet jednak w ulubionej dziedzinie (ciężkich rakiet nośnych) kłopoty nie ominęły Rosji. Najgorszy był rok 2011, gdy pięciokrotnie doszło do awarii rakiet po starcie. W zeszłym roku tylko raz, ale pewnie dlatego że liczbę startów zmniejszono o jedną piątą. Upadkowi prestiżowej branży towarzyszy seria skandali. Szefów dwóch programów kosmicznych odwołano za nieudane starty, dwóch kolejnych prezesów zdymisjonowano za gigantyczną korupcję przy programie GLONASS (czyli rosyjskim odpowiedniku amerykańskiego systemu nawigacji satelitarnej GPS). Dwóch kolejnych straciło stanowiska za romantyzm w stylu rosyjskiej biurokracji: upiwszy się w Dniu Kobiet, pobili się o ładną młodą sekretarkę jednego z nich, po czym z rozbitymi głowami wylądowali na pogotowiu ratunkowym. Teraz rosyjski przemysł kosmiczny próbuje się podnieść. Planowane jest wysłanie serii satelitów na Księżyc. Dlaczego tam? Od dłuższego czasu po Moskwie krąży plan eksploracji energetycznych zasobów Księżyca (tzw. helu 3). Zrezygnowany Jefremow macha ręką: „Zwykły program kosmiczny za pół miliarda (rubli) nie interesuje naszych urzędasów. A co ich interesuje? Długotrwała misja z budową bazy na Księżycu za – powiedzmy – 50 mld rubli – o, to tak! A najlepiej jeszcze drożej”. Czy się uda? Odpowiedź jest zapisana w gwiazdach. 7 | Rosja od ćwierć wieku nie przeprowadziła udanej misji międzyplanetarnej|fot. NASA/Reuters ŚWIAT POKOJOWY KOT PUTINA GOSPODARKA 8 ŚRODA 6 LUTEGO 2013 Gazeta Polska CODZIENNIE www.niezalezna.pl fot. Z. Kaczmarek/GP 1568 LICZBA DNIA KURSY WALUT ZŁ \ Taka była najniższa płaca na etacie EURO w 2012 r. Otrzymywali ją pracownicy ochrony oraz szwaczki. W branży IT średnia wyniosła 6 tys. zł DOLAR FRANK 4,17 +0,45 proc. 3,08 +0,88 proc. 3,39 +1,09 proc. SUROWCE \ Kontrowersyjna inwestycja w Weisswasser KGHM topi miliony w Saksonii | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6-7 KGHM zainwestował w poszukiwania miedzi w niemieckim Weisswasser już ponad 13 mln euro. Bez efektów. O zasobie złóż wciąż niewiele wiadomo. – Dlaczego odwierty są tam czterokrotnie droższe niż w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Bolesławcu? – pyta szef zakładowej Solidarności. Marek Michałowski ŚWIAT KGHM inwestuje w saksońskim Weisswasser, położonym zaraz za polską granicą, już czwarty rok. Kilkadziesiąt lat temu miedzi szukali w tym miejscu geologowie rządzonej przez komunistów Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Uznali jednak, że złoża nie są dość duże, by opłacało się je eksploatować. Prezes polskiego kombinatu Herbert Wirth uważa jednak te złoża za strategiczne dla swo- Mimo że wydobycie miedzi w Weisswasser to melodia przyszłości, KGHM topi tam wciąż miliony euro |fot. Kacper Pempel/Reuters jej spółki. – Weisswasser jest jednym z najważniejszych przedsięwzięć poszukiwawczych KGHM, ale to melodia przyszłości. Wiemy, że w rudzie są miedź i srebro, ale nie wiemy, jak duże są pokłady tych metali – mówił. Mimo że właściwie o opłacalności złoża nic konkretnego nie wiadomo, KGHM zdążył już zainwestować w We- isswasser 13,5 mln euro. Polski koncern uzyskał koncesję w 2009 r. Wniosek o zgodę na poszukiwania przygotowało niemieckie przedsiębiorstwo Geos, w którym Wirth pracował w latach 90. i które jeszcze kilka lat temu było wspólnikiem jego prywatnej firmy ProGeo. Pierwsze poważne prace rozpoczęto w Saksonii w lipcu 2011 r. Początkowo partnerem KGHM w tym projekcie była niemiecka firma HMS Bergbau. Okazało się jednak, że nie ma ona wystarczającego kapitału na poszukiwania. Oznaczało to, że choć we wspólnej spółce miała 25-procentowe udziały, była zupełnie nieprzydatna. Całkowite ryzyko związane z odwiertami ponosił polski koncern. W czerw- cu 2010 r. KGHM rozstał się z niemieckim partnerem, wypłacając mu odszkodowanie, i od tamtej pory prowadzi poszukiwania sam. W Weisswasser wykonano dotąd zaledwie cztery odwierty, ale z mizernym efektem. Na kolejne poszukiwania, które mogą potrwać jeszcze pięć lat, trzeba będzie wydać co najmniej 20 mln euro. – Cztery odwierty w Bolesławcu kosztują 10 mln zł, więc dlaczego w Weisswasser, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej, koszt czterech odwiertów wyniósł aż 11 mln euro, a więc cztery razy więcej? – pyta Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ „Solidarność”, działającej w legnickim kombinacie. W 2010 r. Czyczerski złożył w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Wirtha, polegającego na działaniu na niekorzyść firmy. Śledczy jednak odmówili wszczęcia śledztwa w tej sprawie. | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 Polski drób jest najtańszy, ale rośnie nam konkurencja|fot. L. MacGregor/Reuters Ukraińskie kurczaki na unijnym rynku HANDEL \ Ukraina może zagrozić polskim hodowcom drobiu. Władze tego kraju wystąpiły do Komisji Europejskiej o pozwolenie na sprzedaż drobiu na rynek unijny. Nasi sąsiedzi umacniają swoją pozycję jako producent mięsa drobiowego. Intensywnie inwestują w chów i infrastrukturę. LUZEM Najprawdopodobniej już niedługo Ukraina będzie mogła eksportować mięso drobiowe i jaja na rynek unijny – przewidują analitycy Banku Gospodarki Żywnościowej. Nasz sąsiad może łatwo zbudować przewagę konkurencyjną na europejskim rynku ze względu na niższe koszty produkcji. Do tej pory to polskie mięso drobiowe podbijało unijny rynek. Wśród głównych producentów i eksporterów drobiu w Europie Polska należy do najtańszych. W zeszłym roku w ciągu 10 miesięcy sprzedaliśmy do UE o 18 proc. więcej mięsa drobiowego niż rok wcześniej. Komisja Europejska wysłała już swoich przedstawicieli na kontrolę do ukraińskich zakładów produkcyjnych. Wizytowali też urzędy odpowiedzialne za procedury eksportowe. Uznali oni, że Ukraina spełnia wymogi i firmy mogą wkrótce rozpocząć sprzedaż swoich produktów na terenie UE. Pierwsze ukraińskie produkty mogą się pojawić na unijnym rynku już w kwietniu tego roku. Podobne postępowanie toczy się w sprawie eksportu jaj, ale zgoda na ich import do UE nie została jeszcze wydana. Jeśli zamierzenia ukraińskich producentów drobiu się sprawdzą, to Ukraina z importera drobiu stanie się jego poważnym eksporterem, także na rynek polski. Do tej pory to my wysyłaliśmy tam swoje mięso. W pierwszych jedenastu miesiącach 2012 r. na Ukrainę trafiło ok. 71,6 tys. ton europejskiego drobiu, w tym ok. 30 proc. pochodziło z Niemiec, 20 proc. z Polski i 18 proc. z Węgier. Polskie firmy odnotowały 34-proc. wzrost sprzedaży na tamten rynek w skali roku. (ds) Podatkiem Belki w polisolokaty UBEZPIECZENIA \ Minister finansów Jacek Rostowski zamierza nałożyć podatek od zysków – tzw. podatek Belki – również na ubezpieczenia: polisolokaty oraz produkty o charakterze inwestycyjnym. Zabawa w ucieczkę od podatku trwa – firmy finansowe wprowadzają produkty pozwalające klientom uniknąć płacenia podatku Belki. Następnie minister finansów znosi te uprzywilejowania. Trudne czasy dla budżetu powodują, że minister Rostowski wszędzie szuka źródeł dochodów. Najwygodniej jest mu dobrać się do kieszeni obywateli, bo wpływy z gospodarki spadają. Od przyszłego roku resort chce opodatkować polisolokaty i ubezpieczeniowe produkty inwestycyjne. Do tej pory były one zwolnione z płacenia haraczu na rzecz fiskusa, dlatego też rynek odnotowywał kilkunastoprocentowe wzrosty. Kiedy minister Rostowski obłożył podatkiem lokaty z dzienną kapitalizacją, które były ucieczką przed fiskusem, banki dogadały się z firmami ubezpieczeniowymi i zaczęły oferować polisolokaty. Z punktu widzenia prawa są to polisy ubezpieczeniowe, a wypłacane klientom odsetki są premią za dożycie do końca trwania okresu polisy. Tymczasem podatek Belki płaci się od zysków z lokat bankowych. Od podatku uciekło w zeszłym roku 6 mld zł – tyle bowiem zebrały ze sprzedaży polisolokat banki i firmy ubezpieczeniowe. Taka wyrwa dla fiskusa okazała się zbyt bolesna. Resort tłumaczy, że nie należy utrzymywać uprzywilejowanego podatkowo segmentu produktów o charakterze inwestycyjnym. Cały rynek ubezpieczeń na życie wart jest ok. 40 mld zł. Może to więc być wielka pokusa dla ministra Rostowskiego, by objąć podatkiem Belki wszystkie rodzaje ubezpieczeń. (ds) PIEKARCZYK W KANADZIE \ Paweł Piekarczyk wystąpi w najbliższy weekend na trzech koncertach w Kanadzie! Koncerty zatytułowane „Jeszcze starczy siły” będą zawierały repertuar z płyt „Portret III RP” i „Drugi obieg w kondominium”, które zostały wydane pod patronatem m.in. „Gazety Polskiej Codziennie”. CODZIENNIE www.niezalezna.pl fot. Igor Smirnow/Gazeta Polska KULTURA Gazeta Polska ŚRODA 6 LUTEGO 2013 ZAPOWIEDŹ WSPOMNIENIE \ Cuda za wstawiennictwem o. Pio Polskie ślady w biografii ojca Pio MIKROMUSIC \ „Piękny koniec” będzie kolejnym krążkiem grupy grającej muzykę z pogranicza jazzu, rocka i triphopu. I tym razem zachwyci wokal Natalii Grosiak. Premiera 26 lutego. Wyd. EMI Music Poland MUZYKA W najnowszym tygodniku „Gazeta Polska” z okazji jubileuszu XX-lecia ogłoszony został konkurs, w którym można wygrać tygodniowy darmowy wyjazd do San Giovanni Rotondo – miejsca kultu o. Pio we Włoszech. Sylwetkę o. Pio przedstawia Grzegorz Górny. KONCERT | 10-11 ROBY LAKATOS \ Po sukcesie Koncertu Noworocznego w krakowskim kinie Kijów z udziałem zespołu Roby’ego Lakatosa grupa zorganizowała koncert na zakończenie karnawału. Roby Lakatos to światowej sławy węgierski skrzypek określany mianem „Cygańskiego Paganiniego”. – 10 lutego, godz. 20, Bukowina Tatrzańska, Dom Ludowy – 12 lutego, godz. 19, Kraków, Filharmonia Krakowska PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 POKAZ FILMU „ANATOMIA UPADKU” | 16 LUZEM Po projekcji zapraszamy na spotkanie ze współtwórcą filmu Rafałem Dzięciołowskim. 15 NAUKA/TV 13 lutego, godz. 18, Gliwice, Centrum Edukacyjne im. J. Pawła II 5a. | fot. kadr z filmu „Anatomia upadku” 12 lutego, godz. 18, Węgrów, Dom Kultury, ul. Mickiewicza 4a PUBLICYSTYKA (sk) 9 KULTURA w których małżeństwo nie może mieć dzieci i rodziny tzw. patchworkowe, w których rodzice mają nowych partnerów, również tej samej płci. „Ponieważ dwie kobiety nie mogą mieć ze sobą dzieci, poprosiły o pomoc Stefana. Stefan jest gejem […] i kocha Andrzeja. Stefan 8 | dwa wesołe obrazki dziecięcych pokoi z podpisami: „Pokój Mani u mamy” i „Pokój Mani u taty”, są tu też dwa rowery – jeden, którym dziecko jeździ u mamy, drugi, którym jeździ u taty. Do jednego worka wrzucone są rodziny z dziećmi adoptowanymi, rodziny, 6-7 GOSPODARKA „Mania nie musi niczym się dzielić. Przeciwnie: wszystkiego ma po dwa. Od rozwodu rodziców mieszka na zmianę tydzień u mamy, tydzień u taty. Przenosi się zawsze w piątek. Dlatego wszystkiego ma po dwa” – piszą autorki książki Alexandra Maxeiner i Anku Kuhl. Pod tym tekstem widnieją „ODWRÓCENI ZAKOCHANI” \ Skoro miłość nie ma granic, to może przenieść ją na inną planetę? Oto pomysł twórców „Odwróconych zakochanych”. I tak oto na dwóch odległych planetach żyją zakochani, którzy muszą pokonać prawa fizyki, w tym grawitację, by być razem. Ale przecież miłość wszystko zwycięży! | Maćka i Karoli są Sabina i Krysia. Obie są lesbijkami” – czytamy w książce dla dzieci przeznaczonej od szóstego roku życia. „To wszystko rodzina!”. Mowa jest też o korzyściach materialnych, jakie przynosi dziecku rozwód rodziców. i Andrzej są parą, jak małżeństwo”. Wydawca reklamuje: „Czytając tę pięknie ilustrowaną książkę, na pewno znajdziesz historię własnej rodziny i wyjaśnienie, dlaczego jest taka unikalna. Być może dlatego, iż taka rodzina jak twoja jest tylko jedna jedyna na całym świecie. Książka w ubiegłym roku została w Niemczech nagrodzona w prestiżowym konkursie na najlepszą literaturę dziecięcą”. Ani jury, ani autorzy książki nie postawili sobie pytania, jaką krzywdę wyrządzają dzieciom, wprowadzając zamęt w ich głowach i gwałcąc ich wrażliwość. DVD ŚWIAT KSIĄŻKA \ „Mamami 4-5 | Homobajka dla przedszkolaków Wyd. Agencja Muzyczna Polskiego Radia POLSKA Autor jest publicystą tygodnika „W Sieci”. 3 | sób zniknął. Wojtyła nie miał wątpliwości, że to cud za wstawiennictwem o. Pio. Po kilku dniach napisał list do stygmatyka, dziękując mu za modlitwę. Pięć lat później, w 1967 r., do San Giovanni Rotondo trafiła Wanda Półtawska. Wspominała, że po mszy podszedł do niej o. Pio, położył rękę na głowie i zapytał: „A więc już dobrze?”. Wówczas zyskała ona pewność, że to jego modlitwie zawdzięcza uzdrowienie. Sam Karol Wojtyła, gdy został papieżem, polecił odblokować proces beatyfikacyjny stygmatyka, zatrzymany za pontyfikatu Pawła VI. W 1999 r. Jan Paweł II ogłosił o. Pio błogosławionym, a w 2002 r. świętym. TEMAT DNIA pracował wówczas w Watykanie. Doradził on napisać w tej sprawie do o. Pio. Karol Wojtyła skreślił więc następujący list: „Wielebny Ojcze, proszę o modlitwę w intencji czterdziestoletniej matki czterech córek z Krakowa w Polsce (podczas ostatniej wojny przebywała pięć lat w obozie koncentracyjnym w Niemczech), obecnie ciężko chorej na raka i będącej w niebezpieczeństwie utraty życia: aby dobry Bóg przez wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy okazał swoje miłosierdzie jej samej i jej rodzinie. 17 listopada 1962 r. Karol Wojtyła, Wikariusz Kapitulny Krakowa w Polsce.” 28 listopada zadzwonił do męża Półtawskiej. Usłyszał wówczas, że ku zdumieniu lekarzy nowotwór w niewytłumaczalny spo- | W 1999 r. Jan Paweł II ogłosił o. Pio błogosławionym, a w 2002 r. świętym |fot. Wikipedia 2 OPINIE Wiosną 1948 r. Karol Wojtyła, 28-letni ksiądz z Polski, studiujący wówczas w Rzymie, pojechał do San Giovanni Rotondo. Na miejsce dotarł późnym wieczorem. W zakrystii kościoła zdążył odbyć krótką rozmowę z o. Pio. Wokół tego spotkania narosło wiele legend. Jedna z nich mówiła, jakoby kapucyński mnich przepowiedział swemu rozmówcy: „Będziesz papieżem we krwi”. Jan Paweł II kilkakrotnie zaprzeczał tej wersji. Miał jednak usłyszeć od zakonnika inne słowa. Przyjaciel papieża, kard. Andrzej Maria Deskur przytaczał, co sam usłyszał od Wojtyły: „Z Ojcem Pio rozmawialiśmy jedynie o jego stygmatach. Zapytałem, który ze stygmatów sprawia mu największy ból. Byłem przekonany, że ten w sercu. Ojciec Pio bardzo mnie zaskoczył mówiąc: Nie, najbardziej boli mnie ten na ra- mieniu, o którym nikt nie wie i który nawet nie jest opatrywany”. Była to rana, którą odkryto dopiero po śmierci Pio. Wcześniej nikt o niej nie wiedział. W 1987 r. badacze Całunu Turyńskiego stwierdzą, że jest ona identyczna z raną na płótnie pogrzebowym Jezusa. Z zachowanych relacji wynika, że jedyną osobą, której stygmatyk opowiedział o tej ranie, był młody kapłan z Krakowa. Następnego dnia Karol Wojtyła wyspowiadał się u o. Pio i uczestniczył w celebrowanej przez niego mszy św. Czternaście lat później już jako metropolita krakowski przybył do Rzymu na obrady Soboru Watykańskiego II. Przed wyjazdem dowiedział się, że jego przyjaciółka Wanda Półtawska jest ciężko chora. Już na miejscu otrzymał telegram z Polski, że kobieta ma nowotwór i lekarze dają jej zaledwie 18 miesięcy życia. Biskup opowiedział o tym ks. Deskurowi, który ELŻBIETA TOWARNICKA \ Polskie Radio wydało na trzech płytach niepublikowane nagrania Elżbiety Towarnickiej z lat 1979–1999. Wśród nich m.in. „Pieśń Roksany” Karola Szymanowskiego z opery „Król Roger” i „Lacrimosa” Witolda Lutosławskiego. Towarnicka jest śpiewaczką współpracującą ze wszystkimi filharmoniami w Polsce i regularnie koncertującą w największych salach koncertowych świata. Stale współpracuje m.in. z Wojciechem Kilarem, Michałem Lorencem i Krzesimirem Dębskim. | Grzegorz Górny 9 PUBLICYSTYKA ŚRODA 6 LUTEGO 2013 10 Krzysztof Rybiński ekonomista i publicysta Gazeta zeta ska Polska \\ Gdy za parę dekad do młodych przyjdzie starość, ludzi w Polsce będzie tak mało, że autobusy będą jeździć puste i lewicowo-laicki senior zawsze sobie znajdzie wygodne miejsce. O ile będzie go stać na bilet. \\ CODZIENNIE IENNIE www.niezalezna.pl .pl fot. Małgorzata Armo/Gazeta Polska POLITYKA „PRORODZINNA” III RP \ Osłabianie polskiej rodziny O | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 Przemysław Wipler prócz niekorzystnych zmian ilościowych, czeka nas zmiana całej struktury demograficznej polskiego społeczeństwa (starzenie się i spadek dzietności będą skutkowały tym, że więcej osób w wieku poprodukcyjnym będzie na utrzymaniu coraz mniejszej liczby osób w wieku produkcyjnym). W rezultacie grozi nam rozpad systemu zdrowotnego i emerytalnego, które tych zmian po prostu nie uniosą. Gorsi niż Białoruś Według danych opublikowanych w 2012 r. przez CIA, Polska znajduje się na 212. miejscu na 224 sklasyfikowane państwa, jeśli chodzi o współczynnik dzietności. Co gorsza, spadła o trzy miejsca w porównaniu z poprzednimi zestawieniami! Wyprzedzają nas takie kraje, jak: Armenia, Serbia, Bułgaria, Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Białoruś (sic!). O rozmiarach zapaści demograficznej w naszym kraju świadczy to, że nawet Chiny ze swoją drastyczną polityką jednego dziecka są wyżej w tym rankingu. Współczynnik dzietności w Polsce wynosi niespełna 1,3. Natomiast zapewniona prosta zastępowalność pokoleń wynosi 2,1–2,15. Ostatnio taki poziom zanotowaliśmy prawie ćwierć wieku temu. Bez jakościowej zmiany w dziedzinie polityki prorodzinnej nie mamy najmniejszych szans na osiągnięcie takiego poziomu w najbliższej przyszłości. Wszystkie prognozy na temat przyszłej sytuacji demograficznej naszego kraju można sprowadzić do prostego wniosku: Polska się wyludnia, a to oznacza cywilizacyjną katastrofę. Powoli dociera to do wszystkich. Także do rządzącej od ponad pięciu lat Platformy Obywatelskiej. Zbliża się demograficzna katastrofa Polska stoi na skraju demograficznej zapaści. Prognozy na temat przyszłości są – mówiąc oględnie – bardzo niepokojące. Według prognoz ONZ-etu do 2050 r. ubędzie ok. 6 mln Polaków (nie licząc tych, którzy wyemigrują z kraju). Przypomnę tylko, że jeszcze dwa lata temu premier Donald Tusk na pytanie o to, czy planowana reforma emerytalna może rozbroić bombę demograficzną, odpowiedział: „Bomby demograficznej nie rozbroi nikt, poza nami samymi. My możemy napisać 150 ustaw, zbudować 65 systemów emerytalnych, a bomba demograficzna po polsku nazywa się: za mało dzieci. A skoro za mało dzieci, to nie trzeba pisać ustaw, tylko wziąć się do zupełnie innej roboty”. Podczas swojego tzw. drugiego exposé premier nagle zmienił zdanie (który to już raz?) i ogłosił „rewolucyjne” zmiany w polityce prorodzinnej, z których za najważniejsze należy uznać: wydłużenie urlopu macierzyńskiego, podniesienie ulgi na trzecie i kolejne dzieci, zmiany w zasadach przyznawania zasiłku z tytułu urodzenia dziecka, tzw. becikowego czy wprowadzenie refundacji zabiegów in vitro oraz wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji tzw. związków partnerskich. Ustawowa amatorszczyzna Rok 2013 powinien być rokiem rodziny – zapowiedział premier Tusk. I rozpoczął swoją rewolucję od projektów, które rodzinę osłabiają, odbierając jej dotychczasowe, nieliczne przywileje. Więcej – nowe projekty część rodzin po prostu dyskryminują. Nieudana, jak na razie, próba wprowadzenia NEKROLOG Naszej Koleżance Marysi Raczkiewicz-Śledziewskiej wyrazy serdecznego współczucia z powodu śmierci TATY LUZEM składają łącząc się w smutku z całą Rodziną przyjaciele z wydawnictwa Noir sur Blanc tzw. związków partnerskich to prosta droga do osłabienia wyjątkowości rodziny opartej na małżeństwie składa- \\ Dopóki rozdziałem miliardów z naszych podatków będzie się zajmował rząd Donalda Tuska, który marnotrawi ogromne pieniądze i zaprzepaszcza niepowtarzalny moment na poprawienie dzietności w pokoleniu wyżu demograficznego, Polki będą rodziły swoje dzieci w Wielkiej Brytanii. A Polska będzie się staczała w cywilizacyjną otchłań. \\ jącym się z mężczyzny i kobiety, na straży której stoi konstytucja rodziny, będącej najlepszym środowiskiem, w którym wychowuje się dzieci, a więc przyszłych podatników. Podniesienie ulgi na trzecie i kolejne dziecko z pozoru brzmi sensownie, ale kiedy wejść w szczegóły, okazuje się, że prawie nie ma rodzin wielodzietnych, które mają z czego odliczyć tę większą ulgę! Ponadto z ulgi nie mogą skorzystać rodzice z jednym dzieckiem, jeśli ich łączny roczny dochód przekracza 112 tys. zł (czyli jeżeli kobieta i mężczyzna zarabia- ją ok. 4,6 tys. zł miesięcznie brutto na umowę o pracę). Zmiany w przyznawaniu tzw. becikowego wykluczają tych, którzy osiągają dochód miesięczny na osobę w wysokości 1922 zł, czyli niewiele powyżej średniej krajowej w wypadku najczęstszego modelu rodziny 2+2. Dla rządu Donalda Tuska zamożny jest każdy, kto zarabia nieco powyżej średniej krajowej. Wydłużenie urlopu macierzyńskiego to krok w dobrym kierunku, ale nawet tutaj rząd Donalda Tuska musiał coś spartolić. Otóż w związku z decyzją Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej ta zmiana nie obejmie ok. 80 tys. matek, które urodzą swoje dzieci w I kwartale 2013 r. Jak tłumaczy minister Władysław Kosiniak-Kamysz, każda zmiana musi mieć swój początek, który rząd w tym wypadku arbitralnie ustalił w sposób, który wyklucza niemałą część potencjalnych beneficjentek. Co więcej, rozwiązanie to będzie przeznaczone jedynie dla mam pracujących na podstawie umowy o pracę, co jest zjawiskiem coraz rzadszym w naszym kraju i dotyczy niewielkiej grupy kobiet... Matki, które urodzą w I kwartale br., napisały w związku z tą sytuacją petycję, którą podpisało już prawie 20 tys. osób, i zorganizowały się na Facebooku, żądając objęcia swojej grupy ustawą o rocznym urlopie rodzicielskim wszystkich dzieci z rocznika 2013. Również tych urodzonych w I kwartale roku. To tylko kilka przykładów na to, jak rząd Donalda Tuska rozumie rewolucję na rzecz rodziny. Ostatni moment Całościową diagnozę tego, jak wygląda obecnie w Polsce polityka prorodzinna, przedstawia najnowszy raport Fundacji Republikańskiej „Polityka prorodzinna w Polsce. Diagnoza stanu obecnego i rekomendacje zmian”. Według autorów raportu wysokość wszystkich środków publicznych przeznaczanych na wsparcie rodziny wynosi prawie 28 mld zł. To prawie 2 proc. całego PKB. Zalicza się do nich m.in. tzw. becikowe, zasiłek macierzyński, dofinansowanie do żłobków i przedszkoli, świadczenia rodzinne, ulgę podatkową na dzieci, wyprawkę szkolną, rządowy program dożywiania dzieci, planowaną dopłatę do in vitro. Okazuje się, że na politykę prorodzinną w Polsce przeznacza się niemałe pieniądze (dla porównania, jak wynika z Mapy Wydatków Państwa opracowanej przez Fundację Republikańską, w roku 2011 na cały system zdrowia w Polsce wydano prawie 68 mld zł, a na obronę narodową prawie 21 mld zł.). Sęk w tym, że – jak piszą autorzy raportu – „prowadzone działania nie stanowią przemyślanej, spójnej całości. Są to zupełnie niezależne od siebie programy kontrolowane przez różne ośrodki władzy, niestanowiące żadnego spójnego programu, nieukładające się w całość. Czasami wręcz ze sobą sprzeczne”. Jednym słowem, rząd Donalda Tuska marnotrawi naprawdę spore pieniądze, które przepływają przez rozmaite instytucje, zasilają różne programy, nie wywołując jedynego pożądanego efektu każdej efektywnie prowadzonej polityki prorodzinnej – zwiększenia dzietności polskich rodzin. Dlatego dopóki rozdziałem miliardów z naszych podatków będą się zajmowali amatorzy, którzy marnotrawią ogromne pieniądze i zaprzepaszczają niepowtarzalny moment na poprawienie dzietności w pokoleniu wyżu demograficznego, Polki będą rodziły swoje dzieci w Wielkiej Brytanii. A Polska będzie się staczała w cywilizacyjną otchłań. Musimy zrozumieć, że nie stać nas na obecny rząd, zwłaszcza z demograficznej perspektywy. filozof, eseista \\ Może się zatem okazać, że rewolucję moralno-obyczajową i „antyklerykalną” przeprowadzi (…) nie hałastra Palikota, tylko zdopingowany przez nią szerszy obóz „postępu”. Koniec końców nie Palikot jest najważniejszym problemem, ale wielce prawdopodobna erupcja „palikotyzmu”. \\ fot. Wikipedia Maciej Mazurek L Płeć jako oręż | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 LUZEM Serwis Informatyczny Dworakowscy Profesjonalnie. Pełny zakres. tel. 500-701-451 9 KULTURA Busko-Zdrój Ferie dla zdrowia Pensjonat Sanato zaprasza www.sanato.pl tel. (41) 378 19 48 | Transformacja jest cool 8 GOSPODARKA ludzi z płynną tożsamością to świat show-biznesu, reklamy, mody i potężnego segmentu gospodarki i usług. Jako nowa elita imponuje i narzuca swoje standardy. Wyznacza cel konsumpcji. | śnie jej promować, gdyby nie rozpowszechnienie się przekonania o zmienności ról płciowych, gdyby nie opiniotwórcze działania osób „buntujących” się przeciw życiu w społeczeństwie, które przypisując im role seksualne, dyskryminuje je ponoć w ten sposób okrutnie. W tym paradygmacie cała tradycyjna kultura jest opresyjna. Ludzie mają przecież nie tylko jedną tożsamość seksualną, a i ta może się z biegiem czasu zmienić. To nowe quasi-religijne dogmaty lewactwa. Tak właśnie niczym czip osadza się w głowie obywatela potężny impuls konsumpcyjny, na którym lewacka ideologia żeruje. Środowiska 6-7 ŚWIAT \\ Pomysł, aby wykorzystać w polityce transformację płciową Anny Grodzkiej, jest majstersztykiem socjotechniki, bo sprawia wrażenie czegoś, co jest głęboko apolityczne. Kryje się za tym jakaś świecka mesjańska obietnica zbawienia za sprawą zwiększania liczby potencjalnych ról seksualnych, w jakie możemy się wcielić. \\ | To, że w czasach komunizmu męskie wcielenie dzisiejszej posłanki nie było takie niewinne, nie ma znaczenia. Całe życie cierpiała, bo jej delikatna czuła kobieca psychika była zamknięta w męskim brutalnym ciele. I oto nagle dokonuje się wyzwolenie. Żyła w ciemności, wyszła na światło. Sam pomysł wykorzystania w polityce tej transformacji jest majstersztykiem socjotechniki, bo sprawia wrażenie czegoś, co jest głęboko apo- lityczne. Podejrzewam też, że gdyby rzecz miała się tak, że najpierw byłaby Anna Grodzka, a potem z Anny Grodzkiej mężczyzna, nie byłoby to politycznie tak skuteczne w dobie feminizmu. Kryje się za tym jakaś świecka mesjańska obietnica zbawienia za sprawą zwiększania liczby potencjalnych ról seksualnych, w jakie możemy się wcielić. Umożliwiają to chirurgia plastyczna, ideologia łamania tabu i uwolnienie seksualności spod kontroli religii. Medialny fenomen Anny Grodzkiej ma zatem głębsze źródła, które wykorzystuje lewacka polityka. Każda merytoryczna krytyka jej osoby jest krytyką tego najbardziej fundamentalnego poczucia rewolucyjnego, poczucia wyzwolenia od ciężaru życia, wyzwolenia od presji religii, za sprawą uwolnienia się z seksualnych ograniczeń. Żyjemy w takich czasach, że mówienie o religii publicznie uchodzi za coś niestosownego, mówienie o seksie natomiast staje się przejawem nowoczesności. Nie można byłoby robić takiej „polityki” i jednocze- 4-5 POLSKA Płynne tożsamości W porównaniu z wcześniejszymi akcjami Ruchu Palikota, jak poparcie dla Ruchu Wolnych Konopi, medialne i polityczne życie Anny Grodzkiej to mistrzowski socjotechniczny zabieg |fot. Stanisław Rozpędzik/PAP 3 | Walka z ciemnogrodem musi być prowadzona bez wytchnienia. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z dyskusją o poszerzaniu wolności. Nie o dyskusję tu chodzi. Całe to zamieszanie jest wywołane bolszewickim z ducha interesem politycznym. Rewolucja obyczajowa towarzyszyła bowiem wprowadzaniu totalitaryzmu w Rosji Sowieckiej. Wszystkie tradycyjne instytucje trzeba zniszczyć, w pierwszym rzędzie rodzinę, zatomizować do tego stopnia społeczeństwo, aby móc wprowadzić władzę totalną. Zatem im większa absurdalność postulatów politycznych, tak jak w dadaistycznej sztuce, tym lepiej. Mechanizm ten jest uniwersalny i ponadczasowy. Pozbawić najpierw ludzi mocnej tożsamości, aby móc nimi manipulować. Zatem wypowiedź poseł Krystyny Pawłowicz była oczekiwaną z utęsknieniem wodą na młyn „postępowej” części społeczeństwa. I nie ma tu szansy na żadną realną debatę nad słowami poseł Prawa i Sprawiedliwości, bo argumenty merytoryczne w punkcie wyjścia są przez naszych „postępowców” unieważniane poprzez „piękno” biografii posłanki Anny Grodzkiej, dramatyzm jej losów, prawdziwy humanizm jej postawy. 2 TEMAT DNIA OGŁOSZENIE Debata wokół kandydatury posłanki Anny Grodzkiej na wicemarszałka Sejmu nie ma oczywiście nic wspólnego ze standardami demokracji. To kolejny socjotechniczny montaż obozu rządzącego w celu wywołania zamętu, zamieszania, niszczenia podstaw funkcjonowania społeczeństwa. Wpisuje się on w ciąg dobrze wyreżyserowanych medialnych prowokacji obozu rządzącego. | OGŁOSZENIE Grodzka – medialna polityka „płciowa” OPINIE Anna Grodzka zgodziła się na filmowanie przebiegu swojej płciowej transformacji. Posłanka sfilmowała zatem to, co intymne, osobiste, jednostkowe. Według klasycznego liberalizmu te elementy tożsamości winny być chronione w sferze prywatnej, ponieważ kwestie obyczajowe i religijne z zasady nie mogą podlegać negocjacjom. Anna Grodzka jest kreowana na dzielną osobę, która rzuciła wyzwanie kołtuństwu, ciemnogrodowi, średniowieczu, faszyzmowi. Jest odwrotnie. Działania neobolszewickie to coś sprzecznego z duchem republiki czy klasycznego liberalizmu. Trzeba też przyznać, że sama posłanka znakomicie weszła w rolę ofiary w tej kolejnej medialnej prowokacji, która w tym wypadku odwołuje się do estetyki mydlanych oper i bardzo popularnych w kulturze masowej programów o przemianach brzyduli w motyla. Transformacja jest centralnym motywem zainteresowania publiczności w epoce całkowitej zależności naszej oceny od wyglądu. Programy o przemianach wizerunku cieszą się ogromną oglądalnością, zaspokajają rozbudzoną przez media jedną z cech antropologicznych, wcześniejszych niż kultura, a mianowicie podglądactwo, voyeuryzm. Postchrześcijańskie społeczeństwa „rozgrzeszają” tę skłonność „moralnym” podziwem dla tak dzielnych osób jak Anna Grodzka, która zrobiła rzecz niebywałą, zmieniła płeć, czyli uwolniła się od konieczności. Społeczeństwa te potrzebują nowych idoli, quasi-świętych, takich jak posłanka, która dokonała skoku do królestwa wolności. Grodzka więc to marksizm ucieleśniony. Dlatego cieszy się taką aprobatą środowisk lewackich. Nie piszę: lewicowych, bo tradycyjna lewica nie uczyniłaby z kategorii płciowych oręża walki politycznej. A dla mniej wyrobionych odbiorców medialne życie Anny Grodzkiej czyni ją bohaterką masowej wyobraźni, ucieleśniającą szlachetne idee walki z nietolerancją. I o to właśnie chodzi. W porównaniu z wcześniejszymi mniej wyrafinowanymi akcjami „wolnościowymi” Ruchu Palikota jak poparcie dla Ruchu Wolnych Konopi czy rozdawanie w Sejmie z okazji dnia dziecka prezerwatyw, medialne i polityczne życie Anny Grodzkiej to mistrzowski, z punktu widzenia promocji lewackiej ideologii, socjotechniczny zabieg. 11 | edwo zniknął z mediów sędzia Igor Tuleya, którego wypowiedź porównująca działania CBA do metod stalinowskich oprawców z UB wywołała dyskusję o autonomii sędziów, pojawiła się sprawa posłanki Anny Grodzkiej jako kandydatki na wicemarszałka Sejmu. Jeśli pierwsza sprawa miała pokazać ludzi prawicy jako antydemokratów i zwolenników pozaprawnego zamordyzmu, ta druga po raz setny „ujawniła” ich jako osobników nietolerancyjnych, faszystów. ZASŁONY DYMNE \ Socjotechniczna prowokacja PUBLI... prof. Jacek Bartyzel SPORT 12 Gazeta Polska CODZIENNIE ŚRODA 6 LUTEGO 2013 www.niezalezna.pl 19 LICZBA DNIA \ Tyle eliminacji Grand Prix odbędzie się w nadchodzącym sezonie Formuły 1. Pierwotnie zaplanowano 20 wyścigów, jednak władze F1 nie doszły do porozumienia ze Stambułem, gdzie 21 lipca miało się odbyć Grand Prix Turcji. REPREZENTACJA \ Rekordowa publiczność na stadionie w Dublinie Powrót Króla Artura | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 Dzisiejszy mecz z trybun Aviva Stadium ma obejrzeć grubo ponad 40 tys. kibiców. Tylu widzów na meczu towarzyskim na tym obiekcie było tylko raz – gdy trzy lata temu w premierowym meczu piłkarskim grała tu Argentyna ze wszystkimi największymi gwiazdami. Dziś kibiców ma być więcej, a większa ich część to polscy emigranci. Dla nich największą, najbardziej oczekiwaną gwiazdą będzie powracający do reprezentacji Artur Boruc. Artur Szczepanik korespondencja z Dublina Reprezentacja Polski do meczu przygotowuje się w iście królewskich warunkach. Bazą naszej drużyny jest Carton House. Trzeba byłoby dodać w tym miejscu słowo „hotel”, ale w żaden sposób nie oddałoby ono wielkości i elegancji tego 835-letniego zameczku, otoczonego dziesiątkami hektarów pól golfowych, na których swoich sił próbował wczoraj prezes PZPN-u Zbigniew Boniek. Razem z Polakami hotel dzielą rugbyści Irlandii, którą za kilka dni czeka mecz Pucharu Sześciu Narodów z Anglią. To dla miejsco- Artur Boruc wraca do reprezentacji po 2,5-letniej przerwie |fot. Robert Zolles/Reuters wych gladiatorów ustawiła tu swoje kamery irlandzka telewizja i im poświęcone są szpalty największych gazet. Nie oznacza to jednak, że Polacy mają tu święty spokój. Do oddalonego o 25 km od Dublina Maynooth przyjechało wielu łowców autografów. To miejscowa Polonia zapragnęła na własne oczy zobaczyć Roberta Lewandowskiego czy Artura Boruca. Ten drugi cieszył się zdecydowanie największym zainteresowaniem. – W ostatnich latach moja kariera to był prawdziwy rollercoaster – powiedział Boruc, który na pytania od- powiadał chętnie i z uśmiechem, w przeciwieństwie do swoich rywali w bramce Wojciecha Szczęsnego i Przemysława Tytonia, którzy sprawiają wrażenie mniej pewnych siebie niż przed powrotem do kadry bramkarza Southampton. – Mam 32 lata, ale dla bramkarza to żaden wiek. Liczę się z tym, że w mojej karierze czeka mnie jeszcze wiele zakrętów. Wierzyłem, że jeszcze wrócę do reprezentacji Polski i od razu zaznaczę, że nie interesuje mnie wygniatanie sobie pośladków na ławce rezerwowych. Nie zniosę takiej sytuacji. Chcę grać, ale od ra- W Dublinie jak w Mrzeżynie chcemy awansować na mistrzostwa w Brazylii, to musimy wygrywać i nie patrzeć już wstecz. To spójrzmy w przyszłość. Przed wami eliminacyjne spotkania z Ukrainą i San Marino. ROZMOWA \ W Dublinie jest mnóstwo naszych rodaków. Liczymy na głośny doping. Poczujemy się jak u siebie. W ogóle czuję się, jak w rodzinnym Mrzeżynie. Blisko morza, wieje silny wiatr. Moje klimaty – mówi pomocnik reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak w rozmowie z Arturem Szczepanikiem W Waszym ekskluzywnym hotelu Carton House możecie czuć się jak w domu. Chyba cała obsługa składa się z Polaków. LUZEM Rzeczywiście, w Dublinie jest mnóstwo naszych rodaków. Słyszeliśmy, że na stadionie ma być dzisiaj ponad 20 tys. polskich kibiców. Nie ukrywamy, że liczymy na głośny doping. Poczujemy się jak u siebie. W ogóle czuję się, jak w rodzinnym Mrzeżynie. Blisko morza, wieje silny wiatr. Moje klimaty. Przeciwnik też powinien Panu odpowiadać. Irlandczycy grają tak samo jak Anglicy, przeciwko którym rozegrał Pan w październiku chyba najlepszy mecz w karierze. Rzeczywiście, po Irlandczykach można oczekiwać, że zagrają w typowym wyspiarskim stylu, czyli kick and run. Futbol typowo fizyczny, dużo wrzutek w pole karne i walki. Zremisowaliście z silnymi Anglikami, a Irlandia to ich dużo słabsza kopia. Możemy oczekiwać zwycięstwa? zu zaznaczę, że między mną a Wojtkiem i Przemkiem nie ma żadnych kwasów. Normalnie rywalizujemy na treningach. Czy mam tremę? Przyznam, że mimo całego doświadczenia przyjazd na kadrę po 2,5-letniej przerwie budzi trochę niepokoju – powiedział Boruc, którego interwencja sprzed tygodnia w meczu z Manchesterem United została przez angielskie media uznana za jedną z najlepszych w sezonie. – Była niezła. Jest w czołówce moich najlepszych obron w karierze, ale na pewno nie na pierwszym miejscu – śmiał się Boruc, którego przyjazd Grzegorz Krychowiak |fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska Na pewno nastawiamy się na wygraną. Skoro w październiku nie byliśmy gorsi od Anglii, to teraz powinno być jeszcze lepiej. W ogóle to wolałbym, żeby już tak nie rozpamiętywać jesiennego meczu w Warszawie. Remis to był lepszy wynik dla Anglików niż dla nas. Jeśli Zdajemy sobie sprawę, że wygrywając z Ukraińcami, praktycznie eliminujemy ich z mistrzostw. Kwalifikacje rozpoczęli bardzo słabo. W meczu z Anglikami byli o minutę od zwycięstwa, ale pechowo zremisowali. Teraz mają nowego selekcjonera i na pewno będą chcieli się obudzić i włączyć jeszcze do walki o awans. Na pewno czeka nas ciężki mecz. Ale po cichu liczę, że ich kiepska passa potrwa przynajmniej do kwietnia. W tym meczu bezwzględnie musimy pokazać, że to my rządzimy na boisku. Nie zagra w nim Pański partner ze środka pomocy Eugen Polanski, spowodował w kadrze trochę pozytywnego fermentu. – To fantastyczny bramkarz, grający w najsilniejszej lidze świata. Jego powrót zwiększy konkurencję, a wiadomo, że to pozytywnie wpływa na poziom każdego zespołu – ocenił powrót starszego kolegi jeden z najmłodszych kadrowiczów Grzegorz Krychowiak. Formą Boruca zachwycony jest też trener bramkarzy kadry Andrzej Dawidziuk. Polska była wczoraj na czołówkach wszystkich irlandzkich gazet. Niestety nie chodzi o piłkę ani o imprezy przygotowane dla naszych rodaków przy okazji spotkania w Dublinie. Poważne media piszą tylko o zamknięciu miejscowego mięsnego potentata Rangeland Food. Wołowina, która trafiła na miejscowe stoły w formie hamburgerów, zawiera w sobie aż 75 proc. koniny. W tej sprawie wciąż podejrzani są polscy dostawcy. Nasi piłkarze nie mają więc wyjścia i muszą pewnie wygrać, żeby poprawić nadszarpniętą reputację Polski na Zielonej Wyspie. Irlandia–Polska, środa 6 lutego, godz. 20.45 (transmisja TVP1 i Polsat Sport). Przypuszczalne składy: Irlandia: We s t w o o d – McShane, O’Shea, Clark, Ward – McCarthy, Hoolahan, Whelan, McClean – Long, Walters. Polska: Boruc – Celeban, Wasilewski, Glik, Boenisch – Błaszczykowski, Krychowiak, Łukasik, Obraniak, Mierzejewski – Lewandowski. który pauzuje za kartki. W kadrze jest za niego dwóch młodych zawodników? Ariel Borysiuk i Daniel Łukasik. Zgrywacie się ze sobą? Macie jakieś specjalne ćwiczenia na treningach? Nie ma tu za dużo czasu na takie rzeczy. Potrenujemy raptem dwa razy. Wszystko wyklaruje się w czasie meczu. Kto lepiej się spisze w Dublinie, ten zagra z Ukrainą. Eugen w reprezentacji był tym z dwójki defensywnych pomocników, który częściej atakował, dużo biegał, walczył. Ja koncentruję się głównie na defensywie, co oczywiście nie oznacza, że nie umiem atakować i nie przekraczam środkowej linii boiska. Dziś tak już się nie gra. Każdy musi i bronić, i atakować. Sytuacja w tabeli jest jednak nie najgorsza. Wciąż mamy szansę na pierwsze miejsce w grupie i myślę, że naprawdę nas na nie stać. KALENDARIUM JAKUB KOSECKI \ Miałem oferty z Bundesligi i Serie A, ale postanowiłem pozostać w Legii. Niedługo podpiszę nowy kontrakt z klubem. 6 LUTEGO 2011 R. \ Robert Kubica został ciężko ranny w wypadku w Rajdzie Ronde di Andora we Włoszech. Polak do dziś nie wrócił do pełnej sprawności. fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska SPORT CYTAT DNIA 13 fot. Heino Kalis/Reuters Agnieszka poprowadzi Liga mistrzów kadrę do awansu PIŁKA NOŻNA \ Liverpool pomagał ustawiać mecze? ustawiania Szanse naszej kadry z Agnieszką Radwańską w składzie rosną|fot. D. Sagolj/Reuters 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT (krol) 3 | z grupy A i C oraz B i D, a stawką będzie prawo walki w kwietniowych barażach o miejsca w Grupie Światowej II w 2014 r. Oprócz Radwańskiej w reprezentacji Polski wystąpi także jej siostra oraz Paula Kania i Magda Linette. Przed rokiem Polkom nie udało się wywalczyć awansu. W decydującym meczu biało-czerwone niespodziewanie przegrały ze Szwedkami. TEMAT DNIA kortach w izraelskim Ejlacie. Polki zagrają w grupie C z ekipami Izraela (w składzie m.in. z Shahar Peer i Julią Glushko), Turcji (liderką jest Ipek Soylu) oraz bardzo silnej Rumunii (z Soraną Cirsteą, Simoną Halep czy Iriną-Camelią Begu). Rywalizacja toczyć się będzie w systemie każdy z każdym, a do fazy play-off awansują czterej zwycięzcy grup. W sobotnich spotkaniach zagrają ze sobą najlepsze zespoły | | Zawody w cieniu Nie będzie walki Szpilka-Zimnoch wypadku BOKS \ Zapowiadane na 23 lutego starcie Artura SzpilZJAZDY NARCIARSKIE \ 10-11 PUBLICYSTYKA (krol) | | 12-13 PIŁKA NOŻNA 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 LUZEM KUBOT NIE ZAGRA W ZAGRZEBIU \ Łukasz Kubot w wyniku kontuzji kostki wycofał się z udziału w halowym turnieju ATP na twardych kortach w Zagrzebiu (z pulą nagród 467 800 euro). Polski tenisista doznał urazu podczas weekendowego spotkania w rozgrywkach o Puchar Davisa we Wrocławiu. W Hali 100-lecia reprezentacja Polski pokonała Słowenię 3:2 w pierwszej rundzie rywalizacji w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej, a Kubot zdobył punkt na 2:0 w piątkowym meczu singlowym. W pierwszej rundzie 30-letni Polak miał się spotkać w Zagrzebiu z Czechem Lukášem Rosolem. W tej sytuacji jego miejsce zajął jeden z uczestników eliminacji do turnieju głównego. | MESSI DŁUŻEJ W BARCY \ FC Barcelona poinformowała na własnej stronie internetowej, że Lionel Messi podpisze w czwartek nową umowę z „Dumą Katalonii”. W końcówce 2012 r. Leo Messi prowadził negocjacje z Barceloną na temat przedłużenia swojej umowy. Media podawały, że Argentyńczyk doszedł do porozumienia z klubem z Camp Nou. Według nieoficjalnych informacji gwiazdor „Blaugrany” otrzyma podwyżkę. Rocznie na jego konto ma wpływać przeszło 15 mln euro. Oznacza to 4 mln podwyżki. Messi to kolejny gracz Barcelony, który przedłuży w tym roku kontrakt z klubem. Najpierw umowy do 2016 r. podpisało dwóch kapitanów: Carles Puyol i Xavi Hernandez. TENIS SPORT (zlk) wet dziś wyjść do ringu, ale niestety nie wszystko zależy ode mnie. Na walkę z Krzyśkiem będę przygotowany na 110 proc. i wtedy każdy z nas będzie miał równe szanse – dodał Szpilka. 9 KULTURA Podczas jednego z wyskoków Amerykanka, faworytka do zwycięstwa, tak niefortunnie wylądowała na śniegu, że prawe kolano uciekło jej w bok. Vonn upadła i w ten sposób zakończyła swój przejazd. Natychmiast przetransportowano ją helikopterem do szpitala. Oznacza to dla niej najprawdopodobniej koniec sezonu i żmudną rehabilitację, podejrzewa się bowiem u niej złamanie nogi i zerwanie więzadeł w kolanie. Mistrzynią została Tina Maze, druga była Szwajcarka Lara Gut, na trzecim miejscu uplasowała się reprezentantka USA Julia Mancuso. Na starcie Szpilka–Zimnoch wielu ostrzyło sobie zęby. Obaj bokserzy za sobą nie przepadają, czego upust dali na konferencji prasowej, skacząc sobie do gardeł. Jak zapowiada Szpilka, do starcia na pewno dojdzie w innym terminie. – Mogę na- | Słowenka Tina Maze została mistrzynią świata w Supergigancie rozgrywanym w austriackim Schladming. Głównym wydarzeniem zawodów był jednak groźny wypadek, jaki na trasie zaliczyła Amerykanka Lindsey Vonn. ki z Krzysztofem Zimnochem nie dojdzie do skutku. „Mój sztab szkoleniowy się na nią nie zgadza po ciężkiej walce z Mikiem Mollo” – napisał 23-latek na swoim profilu na Facebooku. 8 GOSPODARKA Śledztwo Europolu w sprawie ustawiania meczów w piłkarskich rozgrywkach międzynarodowych zatacza coraz szersze kręgi. Duński dziennik „Ekstra Bladet” trafił na trop, że spotkanie Liverpool–Debrecen, rozgrywane w ramach Ligi Mistrzów, także miało być „fixowane”. To pierwszy tak wielki klub na liście umoczonych. W poniedziałek Europejski Urząd Policji (Europol) ujawnił, że jeden z 380 podejrzanych meczów w europejskiej piłce to spotkanie Ligi Mistrzów w Anglii, czego kompletnie nieświadome były angielska Federacja Piłkarska i UEFA. Dyrektor Europolu Rob Wainwright, z uwagi na trwające postępowanie sądowe, odmówił podania informacji, o jaki mecz chodzi. Dziennikarze duńskiego „Ekstra Bladet” ustalili jednak, że chodzi o spotkanie Liverpool–Debrecen. Liverpool wygrał wówczas z mistrzem Węgier zaledwie 1:0 po golu Dirka Kuyta, przy którym najpierw Vukašin Poleksić odbił strzał Fernando Torresa. Nic nie wskazywało na udział w przekręcie The Reds. Klub w poniedziałek wieczorem wydał oświadczenie w tej sprawie: „Liverpool Football Club nie był przez nikogo z Europolu lub UEFA pytany w tej sprawie”. Duńscy dziennikarze przekonują, że przekupiony został bramkarz węgierskiego zespołu Poleksić, który miał przepuścić minimum trzy bramki na Anfield Road. Poleksić został już kiedyś zawieszony przez FIFA za ustawienie meczu z Fiorentiną, które Debrecen przegrał 3:4. Eksperci przekonują jednak, że sprawa Poleksicia to tylko wierzchołek góry lodowej. Mówi się o prawie 400 meczach w całej Europie, także w najważniejszych rozgrywkach. Podejrzenia padają też na mecze międzynarodowe, m.in. spotkanie Brazylia–Ghana na mistrzostwach świata w 2006 roku w Niemczech. Brazylijczycy wygrali wtedy 3:0, a piłkarze z Afryki dość swawolnie poczynali sobie w grze obronnej. Podejrzenie wzbudziło także spotkanie Ligi Mistrzów w sezonie 2011/2012 pomiędzy Dynamem Zagrzeb a Olimpique Lyon. Francuzi, żeby awansować, musieli wygrać z Dynamem różnicą pięciu goli, co wydawało się niemożliwe. Wygrali 7:1. Co ciekawe, w aktach sprawy i podejrzanych spotkaniach nie ma żadnego śladu polskiej ekstraklasy bądź meczów naszych drużyn w europejskich pucharach. Tu nie chodzi o kasę. Występy w narodowych barwach są dla mnie czymś szczególnym. Traktuję je jako wielkie wyróżnienie i obowiązek. Jeśli tylko pozwala mi zdrowie, to zawsze pomogę kadrze – na każdym kroku podkreśla Radwańska. Z czwartą rakietą świata nasze szanse na awans do grupy światowej rosną. Nie będzie to jednak łatwa droga. Rywalizacja toczyć się będzie do soboty na twardych 2 OPINIE Tomasz Zieliński na nią liczyć. Agnieszka Radwańska, choć na co dzień gra o wielkie pieniądze w prestiżowych turniejach, nie zapomina też o występach w reprezentacji Polski. Krakowianka jako jedyna zawodniczka ze światowej czołówki weźmie udział w rozpoczynającym się dzisiaj Fed Cup grupy I Strefy Euro-afrykańskiej. | Liverpool może być umoczony w proceder ustawiania meczów|fot. Phil Noble/Reuters TENIS \ Zawsze można PUBLICYSTYKA 14 ŚRODA 6 LUTEGO 2013 Ryszard Legutko filozof, polityk i eseista Gazeta Polska \\ Temat genealogicznych uwikłań polskich klas rządzących jest znacznie ważniejszy, niż powszechnie się sądzi. Po rozwinięciu powie nam wiele o związkach między PRL a III RP. \\ CODZIENNIE www.niezalezna.pl fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska ELITY III RP \ Zmowa milczenia Prześwietlmy życiorys Komorowskiego! Mam wątpliwości, czy spora część dziennikarzy i sędziów zrobiłaby karierę w Polsce, gdyby ich rodzice nie byli w przeszłości w SB i innych służbach PRL-u. Właśnie dlatego nie tylko powinniśmy, ale musimy pytać o ich rodziców i dziadków. M | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6-7 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 usimy znać genealogię osób publicznych, by wyeliminować z życia publicznego patologiczne zachowania, które mają bezpośredni wpływ na społeczeństwo. Ci, którzy doszli do władzy dzięki rodzicom i dziadkom, cynicznie wmawiają nam teraz, że nieelegancko jest pytać o ich rodzinę. Czy Ty, młody człowieku, który dobijasz się bezskutecznie do pracy w sądzie lub walczysz o staż w wymarzonej redakcji telewizji, na pewno stajesz z innymi w równej konkurencji zgodnie ze szczytnymi zasadami liberalizmu – w której o zwycięstwie decydować powinny talent, skuteczność, siła przebicia i najlepsza oferta? Nie dowiesz się tego, bo nie zadbałeś o przejrzystość życia publicznego. Bo dałeś sobie wmówić, żeby politykę zostawić innym, którzy się znają na niej lepiej i lepiej cię urządzą. Patologiczne życiorysy Młodzi ludzie zdziwiliby się zapewne, według jakiej Ewa Stankiewicz \\ To nasz prezydent jest posiadaczem jednego z najbardziej zawiłych życiorysów, który, z racji jego funkcji, powinien być absolutnie przejrzysty, a niestety niepokoi niewyjaśnionymi, dziwnymi doniesieniami. \\ zasady powstawała elita III RP i na jak masową skalę powiązania reżimu komunistycznego kształtowały na- sze współczesne autorytety. Było to możliwe dzięki rezygnacji z publicznego ujawnienia nazwisk pracowników SB i tajnych donosicieli. Krucjata przeciwko lustracji podjęta przez Adama Michnika i jego „Gazetę Wyborczą” okazała się skuteczna i na starcie podcięła korzenie młodej demokracji w Polsce, dewastując przejrzystość życia publicznego w naszym kraju. Setki tysięcy ojców i dziadków dysponowało argumentami nie do zbicia, aby zapewnić przyszłość swoim pociechom. Siatka powiązań, czyli koledzy „z branży” (esbecy i ich TW) na różnych szczeblach władzy, oraz silny argument w postaci materiałów kompromitujących byłych donosicieli powodowały, że pojedynczy telefon z prośbą do rektorów uczelni, szefów redakcji, przewodniczących sądów zapewniał karierę ukochanym dzieciom. Dyskretna prośba wygrania przetargu przez zięcia, przyjęcia syna na staż czy córki do pracy była de facto propozycją nie do odrzucenia. Oczywi- ście przy okazji załapywali się naiwniacy „bez pleców”. Trudno oszacować skalę zjawiska nepotyzmu aparatczyków komuny, jednak sądząc po kadrach III RP, skala ta ukształtowała patologiczny charakter naszych elit. Kariery miernot Teraz zaś – być może – ci właśnie, którzy doszli do władzy i stanowisk dzięki rodzicom i dziadkom, cynicznie wmawiają nam, że nieelegancko jest pytać o ich rodzinę. I w zmanipulowanym przekazie prezentują jakże słuszną prawdę – nie wolno ich obarczać odpowiedzialnością rodzinną za donosy czy tortury stosowane przez przodka. Jednak my pytamy o ich karierę i wpływ przekonań rodziny na ich działalność społeczną – czyli na nasze życie. Zarówno Monika Olejnik, jak i sędzia Igor Tuleya pełnią na tyle ważne funkcje społeczne, że mam prawo wiedzieć, czy swojej pozycji nie zawdzięczają właśnie zasługom rodziców w utrwalaniu reżimu komunistycznego poprzez pracę np. w Służbie Bezpieczeństwa PRL. Tak się jakoś – zapewne przypadkiem – dziwnie składa, że to samo pytanie dotyczy większości dzisiejszych gwiazd dziennikarstwa w Polsce z pierwszych stron tabloidów. Zgadzam się, że nie ma odpowiedzialności rodzinnej. Zdarza się też, że dzieci osób pełniących funkcje publiczne jedynie swojej pracy i zdolnościom zawdzięczają własną karierę. Jednak gdy ktoś wygłasza prowokację ideologiczno-polityczną zamiast wyroku sądowego lub skrajnie manipuluje opinią publiczną – pojawia się pytanie o przyczynę jego miernych kompetencji w zderzeniu z rozmiarem kariery. Oczywiście pierwsi oburzeni „niestosownością” lustracji rodzinnej byli osobnicy z „Gazety Wyborczej”, którzy coraz bardziej sprawiają wrażenie jakiejś starczej, dziwacznej sekty. „Wyborcza” powołuje się jak zwykle na powody etyczne. I rzeczywiście. Grzebanie w życiorysach rodzin celebrytów z ul. Czerskiej mogłoby się skończyć dla młodego człowieka szokiem etycznym. Prezydenckie nożyce LUZEM Według zasady „uderz w stół, a nożyce się odezwą” sędziemu Tulei przyszedł natychmiast w sukurs pierwszy obywatel Rzeczypospolitej Komorowski Bronisław, prezydent Polski. To nasz prezydent jest posiadaczem jednego z najbardziej zawiłych życiorysów, który, z racji jego funkcji, powinien być absolutnie przejrzysty, a niestety niepokoi niewyjaśnionymi, dziwnymi doniesieniami. Wprawdzie Komorowski nie wymienił nazwiska sędziego Tulei, ale w wyraźnej aluzji wyraził swój niepokój wobec krytyki, jaka spadła akurat na tego sędziego. Prezydent więc powagą swojego urzędu usankcjonował karygodne zachowanie sędziego RP, który w miejsce uzasadnienia wyroku wygłasza niezgodny z faktami historycznymi manifest propagandowy. Tych, którzy ośmielili się zaprotestować przeciwko psuciu elementarnych standardów demokracji, prezydent wezwał do poszanowania niezależności sądownictwa. Jaki sprytny. A nie wygląda... Może warto prześwietlić jego życiorys? NAUKA/TV DZIŚ WARTO OBEJRZEĆ KOMEDIA POLSAT|20:35 „MAŁY” \ Liliput Calvin, uciekając po kradzieży diamentu, podrzuca go do torebki przypadko- wej kobiety. Chcąc go odzyskać, udaje porzucone dziecko, które pragnie być przygarnięte przez kobietę i jej męża. Musi odnaleźć skarb, zanim nowi „rodzice” rozszyfrują podstęp. fot. mat. pras. Gazeta Polska CODZIENNIE www.niezalezna.pl ŚRODA 6 LUTEGO 2013 15 Strefa Wolnego Słowa „GAZETA POLSKA” \Tygodnik 20 lat minęło jak jeden dzień W numerze 6/2013 polecamy jubileuszowy (stukn ę ł o n a m 20 lat) tekst Piotra Lisiewicza „Dwadzieścia lat z wariatami”. Jak dzięki młodemu reporterowi Sakiewiczowi policja aresztowała ochronę urzędującego prezydenta i co w jego lodówce robił telefon agenta służb specjalnych? Kto zbił wazę w Białym Domu? Czy redaktor „Gazety Polskiej” jest Leninem? Czy węgierscy Żydzi znają Dawida Wildsteina? Z okazji 20-lecia „Gazeta Polska” ujawnia swoje prawdziwe, kompromitujące oblicze. Jeden z naszych kolegów, brytyjski konserwatysta, ujrzawszy pewien zlot pod patronatem „Gazety Polskiej”, doszedł do wniosku, że omyłkowo trafi ł na zlot anarchistów. :<*5$-3,(/*5=<0.}'22-&$3,2 &HQD]ïZW\P9$7:DUV]DZDOXWHJRUZZZJD]HWDSROVNDSOQDNáDG,1'(.6 )RW.U]\V]WRI6LWNRZVNL*3 NR 6 (1018) -$526 $:.$&=<6.,786.=$%/2.8-(.20252:6.,(*2 – S. 14 8 GOSPODARKA | KULTURA | PUBLICYSTYKA | 12-13 Ultracienkie proste układy elektroniczne wykorzystuje się najczęściej do leczenia ran po zabiegach chirurgicznych |fot. Thomas Mukoya/Reuters 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 LUZEM dziej oczywistym jego wykorzystaniem jest leczenie ran po zabiegach chirurgicznych bądź urazach. Zastosowanie tego urządzenia zapobiega wystąpieniu infekcji oraz zakażenia, a najbardziej pożądane jest w ciągu pierwszych dwóch tygodni po zabiegu. Przetestowano już działanie tego urządzenia na szczurach. Przypuszcza się, że technologia ta może być wykorzystana także do powolnego uwalniania leków w organizmie bądź do budowy w ciele pacjenta specjalnych czujników. | ukowców jest to bardzo obiecująca dziedzina badań, która wymaga dalszych prac nad jej szerszym wykorzystaniem. Obecnie prowadzone są badania laboratoryjne, które mają doprowadzić do udoskonalenia tej technologii. Jak zaznaczył John Rogers, profesor na University of Illinois, jest to stosunkowo nowy wynalazek, który najprawdopodobniej będzie miał wiele zastosowań w medycynie. Jego pełne możliwości poznamy jednak dopiero za jakiś czas. Obecnie najczęstszym i najbar- SPORT O wynalazku amerykańskich inżynierów poinformowało niedawno czasopismo naukowe „Science”. Opisywane urządzenia po spełnieniu swojego zadania w ciele chorego mogą po prostu się rozpuścić, nie pozostawiając śladu, jednocześnie eliminując konieczności ich inwazyjnego usuwania. Jak poinformowano, technologia ta została już wykorzystana do podgrzania rany w celu uniknięcia infekcji bakteryjnej. Zastosowane w niej proste układy elektroniczne (umieszczone w ochronnej warstwie jedwabiu), zostały wykonane z krzemu i tlenku magnezu. Stanowią część technologii określaną mianem „chwi- 6-7 10-11 elektroniczne, które po pewnym czasie rozpuszczają się wewnątrz ciała chorego. Zdaniem uczonych technologia ta będzie już wkrótce miała szerokie zastosowanie w medycynie. elektronicznego jest kontrolowany właśnie przez grubość tej warstwy. W procesie pozyskiwania materiału użytego do wykonania warstwy zabezpieczającej układ elektroniczny wykorzystano jedwabniki. Następnie poddano go pewnej obróbce, tak by po pewnym czasie mógł rozpuścić się w kontakcie z ciałem pacjenta. Prof. Fiorenzo Omenetto z Tufts School of Engineering oznajmił, że „chwilowa elektronika” oferuje możliwości tradycyjnych urządzeń elektronicznych, ma jednak tę zaletę, że po pewnym czasie przestaje istnieć i nie pozostaje po niej żaden ślad. Czas działania tego urządzenia może być precyzyjnie określony i wynosić od kilku minut do kilku lat. Zdaniem na- 4-5 9 MEDYCYNA \ Amerykańscy naukowcy opracowali ultracienkie proste układy lowej elektroniki”, która w przeszłości była już rozwijana w tzw. elektronicznych tatuażach – czujnikach, które mogą się zginać i rozciągać razem ze skórą. Jak się zaznacza, przy jej opracowywaniu szczególną uwagę zwrócono na dwa zagadnienia: na rozpuszczalność układu elektronicznego oraz czas, w którym to następuje. Wykorzystano więc takie materiały, które w kontakcie z wodą ulegają rozpuszczeniu. Pewnym problemem do pokonania były rozmiary całego elektronicznego urządzenia, ostatecznie jednak użyto w nim ultracienkiej warstwy silikonu, czyli nanomembrany, która rozpuszcza się w ciągu kilku dni lub tygodni. Proces rozpuszczania tego układu 3 | Elektronika, która rozpuszcza się w ciele Tadeusz Rozłucki 2 ŚWIAT 03:50 Felieton z cyklu „Myśląc Ojczyzna” 04:00 Apel Jasnogórski 04:20 Informacje dnia 04:40 Polski punkt widzenia 05:10 Święty na każdy dzień 07:05 Święty na każdy dzień 07:15 Informacje dnia 07:35 Polski punkt widzenia 08:00 Program dla dzieci 08:20 Felieton z cyklu „Myśląc Ojczyzna” 08:30 Tak mówi Amen 08:35 Program poradnikowy 09:00 Reportaż 10:20 Święty na każdy dzień 10:30 Audiencja generalna Ojca Świętego Benedykta XVI 14:25 Święty na każdy dzień 14:30 Rozmowy niedokończone 15:45 Tak mówi Amen 15:55 Święty na każdy dzień 16:00 Informacje dnia 16:10 Na zdrowie 16:55 Święty na każdy dzień 17:00 Po stronie prawdy 18:00 Modlitwa „Anioł Pański” 18:15 Rozmowy niedokończone 19:25 Święty na każdy dzień 19:30 Program dla dzieci 20:20 Modlitwa różańcowa 20:50 Felieton z cyklu „Myśląc Ojczyzna” 21:00 Apel Jasnogórski 21:20 Informacje dnia 21:40 Polski punkt widzenia 22:05 Świat w obrazach 22:10 Reportaż 22:40 Święty na każdy dzień 23:45 Święty na każdy dzień 00:05 Tak mówi Amen 00:15 Informacje dnia 00:35 Na zdrowie 01:00 Modlitwa „Anioł Pański” 01:05 Informacje dnia | 07:30 Brzydula (135) - serial 08:00 Brzydula (136) - serial 08:30 Sąd rodzinny (176) - serial 09:30 Sędzia Anna Maria Wesołowska (259) - serial 10:30 Zaklinaczka duchów (20) - serial 11:30 Mango - Telezakupy 13:05 Dr House (16) - serial 14:05 Sąd rodzinny (177) - serial 15:05 Sędzia Anna Maria Wesołowska (260) - serial 16:00 Ostry dyżur (17) - serial 17:00 Brzydula (137) - serial 17:35 Brzydula (138) - serial 18:05 Zaklinaczka duchów (21) - serial 19:00 Dr House (19) - serial 20:00 Wszystko za życie - film obycz., USA 2007. Film opowiada historię Chrisa McCandlessa, który po ukończeniu nauki na studiach postanawia odmienić swoje życie. Sprzedaje on swoje rzeczy oraz przekazuje oszczędności na cele charytatywne i wyrusza autostopem w podróż na Alaskę, by żyć w dzikiej głuszy. W czasie trwającej półtora roku podróży przeżywa wiele przygód oraz spotyka kilka niezwykłych osób, na których wywiera ogromny wpływ, samemu kształtując swój pogląd na świat. 23:10 Bez śladu (22) - serial 00:05 Margot jedzie na ślub - film obyczajowy, USA 2007 POLSKA WIECZOREM TRWAM | 06:00 Nowy dzień z Polsat News 07:30 The Looney Tunes Show (3) - serial 08:00 Pinky i Mózg (56) serial 08:30 Miś Yogi (65) - serial 08:40 Miś Yogi (66) - serial 08:50 Miś Yogi (67) - serial 09:00 Czarodziejki (77) serial 10:00 Dopóki śmierć nas nie rozłączy (29) - serial 10:30 Świat według Kiepskich (387) - serial 11:00 Dlaczego ja? (110) serial 12:00 Szpilki na Giewoncie (3) - serial 13:00 Dom nie do poznania (170) - pr. rozryw. 14:00 Pierwsza miłość (1639) - serial 14:45 Trudne sprawy (47) - serial 15:50 Wydarzenia 16:10 Pogoda 16:15 Interwencja 16:30 Malanowski i Partnerzy (92) - serial 17:00 Dlaczego ja? (350) - serial 18:00 Pierwsza miłość (1640) - serial 18:50 Wydarzenia 19:20 Sport 19:25 Pogoda 19:30 Świat według Kiepskich (329) - serial 20:00 Świat według Kiepskich (274) - serial 20:35 Mały - komedia, Kanada/USA 2006 22:45 Haker - komedia sensacyjna, Polska 2002 00:30 Młodzi, piękni i szaleni - komedia, Wielka Brytania/Niemcy/ Francja 2003 TVN 7 TEMAT DNIA 05:20 Rozmowy w toku talk show 06:20 Mango - Telezakupy 07:25 Detektywi (853) - serial 08:00 Dzień dobry TVN 11:05 Na Wspólnej (1706) - serial 11:40 Sąd rodzinny (93) serial 12:40 Detektywi (867) - serial 13:15 Ostry dyżur (20) - serial 14:15 Ukryta prawda (94) - serial 15:20 W-11 wydział śledczy (761) - serial 16:05 Rozmowy w toku talk show 17:00 Sędzia Anna Maria Wesołowska (567) - serial 18:00 Ukryta prawda (95) - serial 19:00 Fakty 19:30 Sport 19:40 Pogoda 19:50 Uwaga! 20:05 Na Wspólnej (1707) - serial 20:45 W-11 wydział śledczy (768) - serial 21:30 Rocky Balboa - dramat obycz., USA 2006. Rocky pożegnał się z karierą i obecnie wiedzie spokojne życie prowadząc jadłodajnię Adrian’s, w której z nostalgią opowiada przybyłym historię swojego życia. Wszystko zmienia się z chwilą, w której zostaje ponownie wyzwany do walki 23:40 Prawo Agaty (24) - serial 00:40 Agenci NCIS: Los Angeles (15) - serial 01:35 Uwaga! 01:50 Arkana magii - pr. rozryw. Polsat | 05:55 Złotopolscy (28) - serial 06:30 Złotopolscy (29) - serial 07:05 M jak miłość (137) - serial 08:00 Pytanie na śniadanie 10:40 Przygody pana Michała (7) - serial 11:15 Telezakupy 11:50 Anna Dymna - spotkajmy się - dyskusja 12:30 Tancerze (25) - serial 13:20 Barwy szczęścia (873) - serial 13:55 Ja to mam szczęście! (2) - serial 14:35 Luksusy dla Gazy - dok. 15:45 Panorama - kraj 16:05 Pogoda 16:15 M jak miłość (964) - serial 17:05 Republika Doyle’ów (20) - serial 18:00 Panorama 18:35 Sport-telegram 18:45 Pogoda 18:50 Jeden z dziesięciu - pr. rozryw. 19:30 Ja to mam szczęście! (2) - serial 20:05 Barwy szczęścia (874) - serial 20:40 Na dobre i na złe (510) - serial 21:40 Na dobre i na złe kulisy (6) - dok. 21:45 Randki na zlecenie komedia romantyczna, USA 2010 23:20 Reporter Polski 23:55 Życie po falstarcie (1) - serial 00:50 Znaki szczególne - dok. 01:55 Reporter Polski 02:40 Szczur - film sensacyjny, Polska 1994, reż. Jan Łomnicki, wyk. Jan Englert, Mariusz Benoit, Marek Kondrat TVN OPINIE 05:55 Kawa czy herbata? 08:00 Wiadomości, pogoda 08:10 Polityka przy kawie pr. publ. 08:25 Noddy w krainie zabawek (1) - serial 08:40 Stacyjkowo (46) - serial 08:55 Telezakupy 09:30 Planeta ludzi (5) - dok. 10:30 Cudowne miejsca 11:05 Plebania (1424) - serial 11:30 Moda na sukces (5768) - serial 12:00 Wiadomości 12:05 Agrobiznes 12:30 Planeta ludzi (6) - dok. 13:30 Jaka to melodia? - pr. rozryw. 14:00 Klan (2396) - serial 14:30 Wszystko przed nami - serial 15:00 Wiadomości, pogoda 15:25 Przystań (3) - serial 16:25 Moda na sukces (5769) - serial 17:00 Teleexpress, pogoda 17:25 Jaka to melodia? - pr. rozryw. 17:55 Klan (2397) - serial 18:25 Prawdziwe życie (5) - dok. 18:45 Wszystko przed nami - serial 19:10 Wieczorynka 19:30 Wiadomości, sport, pogoda 20:15 Spokojnie, to tylko ekonomia! 20:20 Irlandia - Polska - piłka nożna 22:50 Przebłysk jutra - odcinek specjalny - serial 23:45 Przebłysk jutra (11) - serial 00:35 Wszystko przed nami - serial 01:00 Taekwondo - film obyczajowy, Polska/ Korea Południowa 1998 TVP 2 | PO POŁUDNIU RANO TVP 1 LUZEM PAWEŁ GRAŚ \ Ja wielkiego sensu tej całej, wielkiej operacji Yeti nie widzę – powiedział rzecznik rządu pytany przez Monikę Olejnik o plany zgłoszenia kandydatury prof. Glińskiego na premiera. CODZIENNIE ŚRODA 6 LUTEGO 2013 16 BEŁKOT DNIA Gazeta Polska www.niezalezna.pl fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska ŚWIĘTY NA KAŻDY DZIEŃ ŚRODA 6 LUTEGO Imieniny Doroty, Pawła CZY WIESZ, ŻE... fot. Thierry Roge/Reuters …św. Dorota (zm. 305 r.), córka rzymskiego senatora, została skazana na śmierć w czasie prześladowań chrześcijan za panowania cesarza Dioklecjana z wyroku namiestnika Saprycjusza. Do zaparcia się Jezusa namawiały ją dwie zmaltretowane i złamane na duchu chrześcijanki: św. Krystyna i jej siostra św. Kaliksta. Widząc jednak jej stanowczość, same wybrały męczeństwo. Związano je plecami do siebie i spalono w beczce ze smołą. | 2 OPINIE | 3 WOLNE ŻARTY \ Fundusze europejskie i kosmici Pytanie do referendum unijnego: – Czy nie negujesz faktu swojego sprzeciwu wobec potwierdzenia braku poparcia dla wycofania inicjatywy zaprzeczenia przez prezydenta RP zrezygnowania z odmowy ratyfikacji układu akcesyjnego z UE? TEMAT DNIA *** – Co mają wspólnego fundusze z Unii Europejskiej i kosmici? – Ciągle o nich słyszysz, ale nigdy nie widziałeś. | *** 4-5 POLSKA | Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim? – Normy europejskie... 6-7 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 PUBLICYSTYKA | 15 NAUKA/TV | 16 ...św. Paweł Miki (zm. 1597 r.), jezuita, pierwszy japoński męczennik. Pochodził z zamożnej rodziny. Był elokwentnym mówcą, nawrócił wielu buddystów. W kilka miesięcy po święceniach został aresztowany wraz z sześcioma franciszkanami. Jako znak hańby każdemu skazańcowi odcięto lewe ucho, zanim powieszono ich na krzyżu. Po drodze na miejsce egzekucji byli znieważali, szydzono z nich. Oprawcy związali ich na krzyżach zapiąwszy metalowe pasy na szyi. Nawet z krzyża Miki głosił im Chrystusa. Na koniec żołnierze przebili każdego więźnia włócznią w okolicy serca. *** Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin w koszulce z napisem: „TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY”. Nie trwało długo, stanął przed nim dobrze zbudowany Turek: – Ty, a w dziób chcesz? – To jest pierwszy z waszych problemów – odpowiedział Rosjanin – agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków. – No, teraz się z tobą policzymy – warknęli Turcy gremialnie. – A to jest drugi z waszych problemów – powiedział Rosjanin. – Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich „swoich”. – Zaraz nam to odszczekasz! – wrzasnęli Turcy, wyciągając noże. – I to jest trzeci z waszych problemów – westchnął ciężko Rosjanin – zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami... NEWSLETTER NA KOMÓRKĘ Z NOWYM PREFIKSEM LUZEM Jak pewnie Państwo zauważyli, stajemy się coraz bardziej nowocześni, korzystając z dobrodziejstw nowych technologii. Ponieważ aktualnie mamy aktywnych kilka serwisów SMS-owych, podjęliśmy decyzję o ich uporządkowaniu i nadaniu nowych, jednolitych prefiksów (słów aktywujących te serwisy). I tak od 12 grudnia, aby zamówić newsletter SMS-owy, należy wysłać słowo GP3 na numer 7955 (koszt 9 zł netto, 11,07 zł brutto). Wysyłając SMS-a, otrzymają Państwo w każdy piątek, przez miesiąc, newsletter z najnowszymi informacjami. Bardzo Państwu dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i prosimy o więcej. e-mail: [email protected] Adres: ul. Filtrowa 63/43, 02-056 Warszawa faks +48 (22) 825 12 25 tel.: +48 (22) 290 29 58 LISTY DO REDAKCJI Funkcjonariusz wykonał rozkaz To był po prostu czad! Zadanie dla funkcjonariusza TVP InRegulamin serwisu jest do- fo – umniejszyć znaczenie zaproszonego do programu gościa stępny na stronie gazetapol- w oczach oglądających. W tym wypadku – prof. Biniendy. ska.pl. p Strywializować jego poglądy i wymusić na nim stwierdzenie, że to był zamach. Do widza miał trafić przekaz: „Patrzcie, tak wygląda wyznawca sekty”. Funkcjonariusz był przygotowany. W końcu tego typu praktyki to już prawie tradycja. Od kilkunastu miesięcy w mediach mętnego nurtu dominuje bowiem jedna taktyka – wyszydzić myślących rzeczowo obywateli. Wredne, ale sprawdzone komusze zachowania. Na szczęście funkcjonariusz nie poradził sobie z prof. Biniendą. Tym bardziej nie powinno nas już dziwić, że „specjaliści”, millero-komisarze nie widzą sensu dyskutowania. Chyba że w Michnikowej dziupli. W programach na żywo jednak nie jest tak łatwo. Tu się nie da zamazać stenogramu ani łgać, jak łgała marszałek kłamczucha. Olo, Niezależna.pl OGŁOSZENIE Kominki marmurowe tel. 601-054-214 Redaktor naczelny: Tomasz Sakiewicz Zastępcy red. nacz.: Katarzyna Gójska-Hejke, Joanna Lichocka Wydawca numeru: Dawid Wildstein Sekretarz redakcji: Katarzyna Rzuczkowska Z-cy: Joanna Szczurowska, Małgorzata Ablewska, Katarzyna Szol Polska: Dorota Kania (kier.), Igor Szczęsnowicz (z-ca), Robert Swaczyński (z-ca) Świat: Olga Doleśniak-Harczuk (kier.), Aleksandra Rybińska (z-ca) Publicystyka: Piotr Lisiewicz (kier.), Dawid Wildstein (z-ca) Gospodarka: Tadeusz Święchowicz (kier.) Kultura: Jan Pospieszalski (kier.), Robert Tekieli (z-ca) Sport: Artur Szczepanik (kier.) Historia, Kresy: Piotr Ferenc-Chudy Dział śledczy: Anita Gargas (kier.) Nadzór graficzny: Mariusz Troliński (kier.), Krzysztof Lach (z-ca) DTP: Paweł Chrzanowski, Aleksander Razcwarkow, Grzegorz Lipka, Paweł Pawluszek, Maciej Kiełkucki Fotoedycja: Maja Wójcik, Igor Smirnow Wydawca: Forum SA Zarząd: Grzegorz Tomaszewski Rada nadzorcza: Ryszard Czarnecki (przewodniczący) Reklama, promocja, ogłoszenia: Agnieszka Warzocha, tel. (22) 290 29 58 Anna Kubik-Sobala, tel. 501 739 386, [email protected] Beata Łupińska, tel. 505 942 359, [email protected] Kontakt z czytelnikami, interwencje: Paweł Piekarczyk, tel. 501 618 977, e-mail: [email protected] Druk: Seregni Prin ng Group: Warszawa, Sosnowiec Prenumerata: RUCH SA (krajowa i zagraniczna), Garmond Press SA (krajowa) Prenumerata e-wydań: www.gpcodziennie.pl www.facebook.com/GPCodziennie