Naukowcy i prokuratura podważają raport Millera

Transkrypt

Naukowcy i prokuratura podważają raport Millera
„Bratnia pomoc” – kontrowersyjny projekt w Sejmie
Do marszałka Sejmu wpłynął projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy
w operacjach na terenie Polski. Najczarniejszy scenariusz przewiduje, że na wniosek Rady
Ministrów mogą oni zostać w naszym kraju nawet bezterminowo. fot. Fabrizio Bensch/Reuters s.4
06/02/2013
1,80
ZŁ
(w tym 8% VAT)
NAKŁAD OGÓLNY 92 557
INDEKS 100625
ISSN 2083-7119
WYDANIE 1
nowszym tygodniku „Gazeta Polska” ogłoszony jest
konkurs, w którym można
wygrać tygodniowy darmowy wyjazd do miejsca kultu
o. Pio we Włoszech.
s.9
www.niezalezna.pl
NR 6 (1018)
DZISIAJ IRLANDIA
– POLSKA \ Dzisiejszy
&HQD]ïZW\P9$7:DUV]DZDOXWHJRUZZZJD]HWDSROVNDSOQDNáDG,1'(.6
)RW.U]\V]WRI6LWNRZVNL*3
Środa
cena
:<*5$-3,(/*5=<0.}'22-&$3,2
XX-LECIE „GP” \ W naj-
-$526’ $:.$&=<”6.,786.=$%/2.8-(.20252:6.,(*2 –
fot. Tomasz Hamrat/GP
#31 (430)
mecz z trybun Aviva Stadium
ma obejrzeć grubo ponad
40 tys. kibiców. Tylu widzów
na meczu towarzyskim na
tym obiekcie było tylko raz.
S. 14
s.12
SMOLEŃSK \ Debata na UKSW
Naukowcy i prokuratura
podważają raport Millera
Podczas debaty na UKSW naukowcy po raz kolejny zadali
kłam rządowym hipotezom na temat katastrofy smoleńskiej. Żaden z członków komisji Millera nie miał tyle
odwagi, by podjąć polemikę. Na dodatek w poniedziałek
prokuratura wojskowa ujawniła, że komisja Millera skłamała w sprawie smoleńskiej brzozy.
Płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, powołując się na rosyjski
protokół z miejsca katastrofy smoleńskiej, powiedział,
że słynna „pancerna brzoza”
została złamana na wysokości 9 m. Tymczasem według
MAK-u i komisji Millera uderzenie skrzydła w drzewo nastąpiło na wysokości ok. 5 m
od ziemi. Z tym oraz wieloma
innymi kłamstwami znajdującymi się w rosyjskim oraz
rządowym raporcie rozprawili się naukowcy podczas
wczorajszej debaty na Uniwersytecie Kardynała Stefana
Wyszyńskiego w Warszawie
zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Doktoranci dla
Rzeczypospolitej”.
Światowej klasy ekspert, inżynier Boeinga dr Wacław
Berczyński zwrócił uwagę
m.in. na wątek foteli lotni-
czych. Powinny one bowiem
wytrzymać przeciążenie 9 G,
tymczasem na wrakowisku
zamiast szyn z fotelami znaleziono porozrywane i poszarpane szkielety. – Jaki był mechanizm zniszczeń w tym wypadku? – pytał dr Berczyński,
kierując swoje słowa do członków komisji Millera. Żadnego
z nich nie było jednak na sali.
Prof. Wiesław Binienda,
dziekan uniwersytetu w amerykańskim Akron, na specjalnej wizualizacji udowadniał
z kolei, że tupolew uderzający w ziemię zgodnie z takimi parametrami, jakie przedstawiła w raporcie komisja
Millera, powinien wyryć lej
i pozostawić za sobą 250-metrową drogę hamowania.
W żadnym z raportów jej nie
uwzględniono.
Katarzyna Pawlak, Samuel Pereira
s.3
Prof. Wiesław Binienda liczył na debatę z rządowymi ekspertami. Jednak na UKSW nie było ani członków komisji Millera, ani nikogo z PKBWL ||fot. Krzysztof Sitkowski/GP
GOSPODARKA
KULTURA
KGHM topi
miliony
w Saksonii
Homobajka dla Kosmiczna
przedszkolaków klapa Rosji
Na poszukiwania miedzi w niemieckim Weisswasser KGHM
wydał już 13 mln euro, ale
o zasobie złóż wciąż niewiele
wiadomo. Dlaczego odwierty
są tam cztery razy droższe niż
w oddalonym o kilkadziesiąt
kilometrów Bolesławcu?
s.8
ŚWIAT
„Mamami Maćka i Karoli są Sabina i Krysia. Obie są lesbijkami” – czytamy w książeczce
skierowanej do dzieci od szóstego roku życia pt. „To wszystko rodzina!” wydawnictwa
Czarna Owieczka. Możemy też
przeczytać o korzyściach materialnych, jakie przynosi dziecku
rozwód rodziców.
s.9
STANKIEWICZ \ To nasz prezydent jest posiadaczem jednego z najbardziej zawiłych życiorysów, który, z racji jego funkcji, powinien być absolutnie przejrzysty, a niestety niepokoi niewyjaśnionymi, dziwnymi doniesieniami.
s.14
POLSKA
Panika w Agorze
Kryzys zżera dumę Rosji, jej
przemysł kosmiczny. Z powodu przestarzałej technologii
w ciągu ostatnich lat Moskwa
powoli rezygnowała z najbardziej ambitnych programów
kosmicznych. W konsekwencji FR ma obecnie cztery razy
mniej sprawnie działających
satelitów niż USA.
s.7
Piotr Niemczycki, prezes Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”, rezygnuje z funkcji. – „GW” musi przeprowadzać zmiany, nawet po omacku,
ponieważ traci czytelników – komentuje politolog Jakub Świderski
z Uniwersytetu Gdańskiego. Władze
Agory zdecydowały, że od 12 lutego
samodzielne zarządzanie firmą
przejmie na trzy miesiące dotychczasowy członek rady nadzorczej
spółki – Wanda Rapaczyńska.
fot. Loay Abu Haykel/Reuters
WIPLER \ Dopóki rozdziałem miliardów z na-
szych podatków będą się zajmować amatorzy
z rządu Donalda Tuska, dopóty Polki będą rodzić
swoje dzieci w Wielkiej Brytanii. A Polska będzie się staczać w cywilizacyjną otchłań. s.10
s.5
OPINIE
Kazimierz Ujazdowski
\\ Gdy polska konstytucja okazuje się przeszkodą w walce przeciw rodzinie
i pozbawionej podmiotowości polityce europejskiej, traktowana jest jako
niezobowiązująca lub zmieniana jak zwykła ustawa. \\
CODZIENNIE
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
2
polityk, były minister kultury
Gazeta
Polska
www.niezalezna.pl
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Marcin Wolski
Prawo głosu
|
Autoprezentacja jest
dziś ludziom bliską.
Głos dostaje laska,
co chce zostać misską.
Polityk, gdy pragnie
startować w wyborach,
kandydat na ciecia
i na profesora.
Dla wszystkich to jasne
– Paryż to czy Opacz,
z wyjątkiem marszałek
pani Ewy Kopacz,
która ,wiedząc, skąd jej
wzięła się kariera,
nie dopuści do głosu
przyszłego premiera.
Skąd ją taka dziwna
koncepcja nadeszła?
Jak on będzie przyszły
– ona będzie przeszła!
2
PLHMVFDPLĂQLHJ
P
ZACHÓD
ÓD
VïRñFD
W
WSCHÓD
ksiÚĝyca
ŚWIAT
|
GOSPODARKA
WarV]awa
NW
p
S
S
.UDNyZ
2°C
-2°C
NW
p
|
2°C
-2°C
SE
1°C
-1°C
1°C
-3°C
áyGŬ
NW
Lublin
1°C
-2°C
Katowice
p
S
PR]QDĽ
S
S
2°C
-3°C
NW
p
*GDĽVN
ZACHÓD
ksiÚĝyca
03 49 12 14
p
POLSKA
07 08 16 32
p
|
8
WSCHÓD
VïRñFD
06.02
p
TEMAT DNIA
6-7
P
POGODA
ŒURGD
p
|
4-5
fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
OPINIE
3
WrRFâaw
SE
1°C
-2°C
S
3°C
-2°C
IMIENINY: 3DZâD'RURW\\
|
|
*GDĽVN
|
PUBLICYSTYKA
|
NAUKA/TV
|
16
1°C
-2°C
Katowice
1°C
-2°C
áyGŬ
1°C
-2°C
04 43 13 25
Lublin
.UDNyZ
PR]QDĽ
N
NE
2°C
-2°C
WarV]awa
Cezary Krysztopa
NW
N
1°C
-2°C
NW
N
0°C
-3°C
NW
S
1°C
-4°C
p
SPORT
15
S
ZACHÓD
ksiÚĝyca
p
|
14
07 06 16 34
W
WSCHÓD
ksiÚĝyca
p
PUBLICYSTYKA
12-13
ZLÚFHMVïRñFD
Z
ZACHÓD
ÓD
VïRñFD
p
10-11
07.02
Kamień młyński do szyi chciał przywiązywać Jezus tym, którzy gorszą najmniejszych. I metaforę tę spokojnie można zastosować wobec autorów i wydawców książeczki dla dzieci,
w której propaguje się jako normę najróżniejsze formy patologii rodzinnej. Trzeba bowiem powiedzieć zupełnie jasno:
z perspektywy dobra dziecka rozwód rodziców, posiadanie
dwóch domów czy dwóch mamusi (i geja, który jest tylko
dawcą spermy) jest szkodliwą patologią, cierpieniem zadawanym dziecku w imię wygody czy przyjemności rodziców.
Opowieści o korzyściach z posiadania dwóch rowerków czy
rodziców tej samej płci nie mogą tego przesłonić. Książka,
która próbuje to zaciemnić, choć może poprawić samopoczucie rodzicom, to jednocześnie może zatruć kolejne pokolenia
Polaków. I taki jest jej cel. Ukształtować dzieci na nieodpowiedzialnych i skupionych wyłącznie na sobie dorosłych.
p
KULTURA
WSCHÓD
VïRñFD
Czym skorupka za młodu...
p
F]ZDUWHN
p
9
TOMASZ P. TERLIKOWSKI
NW
WrRFâaw
2°C
-3°C
NW
pSW
IMIENINY: 5\V]DUGD7HRGRUD
KRZYSZTOF SZCZERSKI
Autodegradacja Polski
LUZEM
Projekt ustawy przewidujący możliwość udziału zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach mających zagwarantować m.in. „bezpieczeństwo publiczne” oraz „porządek publiczny” w naszym kraju
budzi jak największy niepokój. Jest to kolejny sygnał potwierdzający, że Unia Europejska rozwija się
w niewłaściwym kierunku. Nie tak dawno w tak wrażliwych przestrzeniach UE była lekko zintegrowana. Dziś widzimy gigantyczne przyśpieszenie integracji także w tych newralgicznych obszarach,
które w końcu dotykają zakresu wolności obywatela danego kraju. To kolejny krok w kierunku uznania dominacji międzynarodowych służb nad naszymi, polskimi. Co więcej, powinniśmy pamiętać, że
ich „międzynarodowość” to iluzja – praktyka jest taka, że są to funkcjonariusze konkretnych państw,
którzy dostaną możliwość operacji na naszym terytorium. To nie tylko rezygnacja z części suwerenności – ale też autodegradacja naszego kraju na płaszczyźnie międzynarodowej. Państwo nasze
bowiem, przyjmując taki projekt, potwierdziłoby, że samo nie jest zdolne do wykonywania swojego
podstawowego obowiązku, jakim jest ochrona swojego wewnętrznego bezpieczeństwa.
Andrzej
Waśko
Piotr
Lisiewicz
Błąd pani
Andreasen
Agora
do wora
W związku z bezczelnym dojeniem funduszy europejskich przy budowie autostrad
w Polsce „Daily Telegraph” boi
się o pieniądze brytyjskich podatników, a pani Marta Andreasen z Parlamentu Europejskiego mówi o „chronicznej
niegospodarności Polski”. Tak
wraca stereotyp, że przyczyną kłopotów Polski jest jej niegospodarność. Ten sam błąd
co pani Andreasen robi od lat
większość Polaków. Myślą
oni, że afera przy autostradach to nie wina postkomunistycznej elity, która od lat
kradnie – bo rządzi; i rządzi – bo kradnie, tylko efekt
„polskiej niegospodarności”.
Za Smoleńsk też po naszej
stronie odpowiadać mają nie
konkretni politycy, tylko „polski bałagan”. W ogóle wszystko, co złe, trwa u nas nie
przez konkretne mechanizmy
i ludzi, tylko dlatego, że tak
już jest „w tym kraju”. Przerzucanie odpowiedzialności
za klęski z postkomunizmu
na „ten kraj” jest przyczyną
społecznej apatii. Tymczasem
Polacy wcale nie są „chronicznie niegospodarni”, tylko
chronicznie nie potrafią rozliczać złodziei. 24 lata temu,
zamiast ich rozliczyć, zafundowaliśmy sobie z nimi zgniły kompromis. Dlatego potem
od tego kompromisu zgniły
nam życie publiczne i gospodarka. Za co teraz świecimy
oczami przed Europą.
Nie widziałem w ostatnich
latach milszej scenki, jak
ta sprzed roku – widok Janusza Palikota salwującego się
ucieczką z protestu przeciw
ACTA, wśród niecenzuralnych
okrzyków młodzieży. Scena
ta przypomniała mi się, gdy
usłyszałem wczoraj, że do dymisji podał się prezes podupadającej Agory, której organ opublikował niegdyś tekst
„Palikot nam się udał”. Poeta
Jarosław Marek Rymkiewicz,
gdy Michnik wytoczył mu proces, powiedział, że w ten sposób red. „Wyborczej” popełnił
cywilne samobójstwo. Zapewne największe zasługi w rozłożeniu Agory ma sam Michnik. Ale dowodzi ono także,
że obywatelskie akcje mają
sens. Wszystkie te oprawy kibiców, utwory raperów, wlepki w autobusach. Ma rację politolog Jakub Świderski, który
zwraca dziś uwagę na naszych
łamach, że rewolucja obyczajowa, na którą postawiła Agora, pozostaje w sprzeczności
z komercyjnym sukcesem. Tej
rewolucji brakuje bojowników. Michnik przekonuje się
dziś o tym jeszcze boleśniej
niż Palikot podczas tamtej
manifestacji. Żadna zamiana
Niemczyckiego na panią Rapaczyński (chyba tak jest prawidłowo?) nic tu nie zmieni.
Żeby chociaż męskie nazwisko
oznaczało zmianę płci, to może przyciągnęłoby uwagę tabloidów, a tak – klęska.
SONDAŻE
EMERYTURY \ Co czwarty Polak mimo wchodzących w życie zmian systemu emerytalnego
nie planuje oszczędzać dodatkowych pieniędzy. Tyle samo respondentów nadal ogranicza się
do opłacania jedynie obowiązkowych składek ZUS i OFE – wynika z badania Homo Homini.
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
TEMAT DNIA
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
SMOLEŃSK \ Debata na UKSW
Naukowcy i prokuratura
podważają raport Millera
Podczas debaty na UKSW naukowcy po raz kolejny zadali kłam rządowym hipotezom na temat katastrofy smoleńskiej. Żaden z członków komisji Millera nie znalazł w sobie odwagi by podjąć polemikę. Tymczasem prokuratura
wojskowa ujawniła wczoraj, że Komisja Millera skłamała w sprawie smoleńskiej brzozy.
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
Eksperci
w Palladium
|
10-11
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
LUZEM
(mm)
12-13
SPORT
Prof. Wiesław Binienda (dr inżynierii mechanicznej, wykładowca i dziekan Wydziału Inżynierii Cywilnej na University of
Akron), dr Kazimierz Nowaczyk
(fizyk i pracownik University of
Maryland) i dr Wacław Berczyński (konstruktor lotniczy i wieloletni pracownik Działu Wojskowo-Kosmicznego Boeinga) oraz
Antoni Macierewicz (przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn smoleńskiej katastrofy) przedstawią
najnowsze wyniki swoich badań. Spotkanie organizuje warszawski Klub „GP”. Wstęp wolny.
|
SMOLEŃSK \ 8 lutego
o godz. 18 w klubie Palladium odbędzie się spotkanie z ekspertami zespołu
parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy
Tu-154M w Smoleńsku.
PUBLICYSTYKA
Od początku miałam wrażenie, że ten piarowiec komisji
MAK-u miał wykreować historię, która była chwytliwa
i to mu się udało. Wymyślono
historię, która poszła w świat.
Wykorzystano przy tym stereotyp narodowy, jaki funkcjonuje za granicą o Polakach.
Teraz czeka nas ogromna praca, żeby to odkręcić.
|
Igor Mintusow, doradca
gen. Tatiany Anodiny, przyznał,
że główną strategią Rosji był atak
na gen. Andrzeja Błasika.
6-7
ŚWIAT
16 minut po katastrofie
brytyjska organizacja AAiB
(Brytyjski Wydział Śledztw
Lotniczych) zgłosiła się
z chęcią pomocy. Ta pomoc
została odrzucona. Polska
jest krajem, gdzie prawie
nie zdarzają się wielkie katastrofy lotnicze, w związku z czym nie mamy ekspertów od tego typu wypadków
. Tymczasem doświadczenie
zdobywa się przez praktykę.
Nie można badać katastro-
Sama się nad tym zastanawiam.
|
Mój mąż, który był niesłychanie odważnym człowiekiem i miał cywilną odwa-
Co zrobił polski rząd, by uzyskać
międzynarodowe wsparcie
w wyjaśnianiu katastrofy
smoleńskiej?
Dlaczego Pani zdaniem nie
skorzystano z tej pomocy?
4-5
POLSKA
Członkowie komisji Millera chętnie
występują w mediach, a na UKSW
podczas „Debaty Smoleńskiej” ich
nie było. Jak oceni Pani tę postawę?
ty układanki przedstawionej
przez komisję Millera nie pasują i robią to na podstawie
badań naukowych i materiałów, do których mają dostęp.
|
Ewa Kochanowska |fot. K. Sitkowski/GP
gę, dobrze się czuł w środowisku, które go atakowało
– miał wtedy okazję przedstawić swoje racje. Tymczasem Komisja Millera reaguje
zupełnie inaczej. Nie korzysta z możliwości dialogu ani
skonfrontowania poglądów.
Jest zrozumiałe, że członkowie komisji położyli na szali swoje autorytety i będą ich
za wszelką cenę bronić. Najważniejsza jednak powinna
być prawda. Dlatego powinni byli wykonać ten wysiłek
i skonfrontować swoje ustalenia z ustaleniami niezależnych biegłych. Biegłych, którychbardzo chętnie określa się
dziś jako „ekspertów Macierewicza”. Ale nie są to politycy,
tylko wolni, niezależni ludzie,
którzy są naukowcami. Starają się wykazać, które elemen-
3
TEMAT DNIA
w badaniu awionetek albo paralotni – mówi EWA KOCHANOWSKA, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim, w rozmawie z SAMUELEM PEREIRĄ.
|
ROZMOWA \ Nie można badać katastrofy wielkiego samolotu, mając doświadczenie
fy wielkiego samolotu, mając doświadczenie w badaniu awionetek albo paralotni. W innych krajach istnieją
organizacje wyspecjalizowane w takich badaniach, m.in.
brytyjska AAiB. Kraje, które
zwracają się o pomoc do tej
agencji, słyszą: „Proszę zabezpieczyć teren, będziemy
za kilka godzin”.
2
OPINIE
Czeka nas ogromna praca
scu odnotowania ostatniego,
38. sygnału systemu TAWS
(dane systemu ostrzegania
przed przeszkodami), gdy samolot znajdował się ponad
30 m nad ziemią. Prof. Nowaczyk stwierdził, że zostały ukryte w raporcie nie dlatego, że – jak tłumaczył szef
Państwowej Komisji Badania
Wypadków Lotniczych – były nieważne, ale ponieważ
„TAWS 38 nie mógł się znaleźć
w raporcie, dlatego że samolot, według trajektorii Millera,
po uderzeniu w brzozę skręcił
i nie mógł być przy TAWS 38”
– podkreślił ekspert.
– Członkowie rządowej komisji Millera i PKBWL zostali
przez nas zaproszeni. Osobiście byłam w Ministerstwie
Infrastruktury i KPRM. Nikt
nie przyszedł – powiedziała
Agata Popkowska z Koła Doktorantów UKSW, współorganizatorka debaty, przewodnicząca Młodzieżowego Klubu
„Gazety Polskiej”.
– W poniedziałek rozmawiałem z prof. Markiem Żyliczem. Spytałem, czy weźmie
udział w tej konferencji. Odpowiedział, że zapraszał go
już dużo wcześniej ekspert zespołu smoleńskiego prof. Karol Karski, ale ma inne plany
i w tym czasie nie może. Kilka
minut później profesor wszedł
do studia TVP Info. Dziennikarz zadał to samo pytanie.
Ku mojemu zaskoczeniu profesor odpowiedział, że żadnego zaproszenia nie dostał,
a w ogóle nie będzie rozmawiał w świetle kamer – mówi Bartosz Misiewicz, dyrektor biura zespołu ds. badania
przyczyn katastrofy.
|
Dr Nowaczyk prezentuje symulację trajektorii lotu rządowego tupolewa |fot. Krzysztof Sitkowski/GP
ces w USA (współpracujący
mi na uniwersytecie w stanie
z zespołem parlamentarnym
Ohio, przeprowadzał dziesiątKatarzyna Pawlak
ds. zbadania przyczyn kataki kolejnych symulacji. – PrzySamuel Pereira
strofy smoleńskiej – red.) drzejęliśmy różne parametry maMamy wyniki ekspertyz dowo było chore. Było też wilteriałowe, nawet pięciokrotnie
gotne, przez co słabsze – potyczących „pancernej brzozy”
większą grubość brzozy i słab– mówił prof. Wiesław Binienwiedział prof. Binienda.
sze konstrukcyjnie skrzydło.
Przy obliczeniach braliśmy
da. – Jak ustalił prof. Chris CiPoinformował również,
pod uwagę także różne kąże w ostatnich miesiącach,
szewski z Warnell School of
ty natarcia. W żadnym przywraz ze swoimi doktorantaForestry and Natural Resour-
padku skrzydło nie urwało się
z powodu uderzenia w brzozę
– tłumaczył naukowiec.
Prof. Binienda przypomniał
wypowiedź akredytowanego
przy MAK-u Edmunda Klicha
dla „Gazety Polskiej” i stwierdził, że wbrew ustaleniom naukowym wciąż rozpowszechnia się rządową wersję o tym,
że jak „rąbnęło, to się urwało”.
Dr Wiesław Berczyński tłumaczył, m.in. jak wyglądały
badania innych katastrof lotniczych, porównując to z badaniami tragedii smoleńskiej.
Mówił o pieczołowitym zbieraniu szczątków i rekonstrukcji. – Wnioski są druzgocące dla komisji Millera i dla
MAK-u – twierdzi. Naukowiec
wskazał na zerwane nity. Jego
zdaniem, aby doszło do takich
uszkodzeń, wewnątrz samolotu
musiało istnieć ogromne ciśnienie. Prof. Binienda dodał, że nity zostały znalezione w ciałach
ofiar katastrofy, co oznacza,
że musiały „latać we wnętrzu
samolotu jak pociski”.
Prof. Kazimierz Nowaczyk zaznaczył, że kluczowe awarie nastąpiły w miej-
3
POLSKA
4
POZIOM RZEK
Gazeta
Polska
STAN NA WIŚLE \ Wczoraj poziom Wisły w Płocku (woj. mazowieckie) się obniżył
CODZIENNIE
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
www.niezalezna.pl
i wskazuje na to, że będzie systematycznie opadał. Natomiast w Wyszogrodzie i Kępie
Polskiej zanotowano niewielki przyrost poziomu rzeki.
fot. Malgorzata Armo/GP
PRAWO \ Kontrowersyjny projekt w Sejmie
Ustawa o „bratniej pomocy”
Do marszałka Sejmu wpłynął projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach na terenie Polski.
Najczarniejszy scenariusz przewiduje, że na wniosek Rady Ministrów mogą oni zostać w kraju nawet bezterminowo.
Wojciech Mucha
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
O sprawie jako pierwszy poinformował Paweł Kukiz. Znany muzyk opublikował treść
ustawy w serwisie społecznościowym Facebook. „Kiedyś zażartowałem, że stan
polskich służb jest tak fatalny,
że w wypadku upomnienia
się narodu o władzę Donek
musiałby wezwać na pomoc
Wehrmacht. Pojęcia nie miałem, że już się do tego szykuje” – napisał.
Ustawa reguluje zasady,
na jakich „zagraniczni funkcjonariusze lub pracownicy”
mogą brać udział „we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.
Dotyczy to sytuacji, w których Rzeczpospolita Polska
będzie potrzebowała międzynarodowej pomocy w postaci interwencji odpowiednich służb, w wypadkach
ochrony porządku i bezpie-
Projekt ustawy reguluje zasady, na jakich zagraniczni funkcjonariusze mogą brać udział we wspólnych operacjach na terytorium RP|fot. F. Błażejowski/GP
czeństwa publicznego, zapobiegania przestępczości,
w trakcie zgromadzeń, imprez masowych, klęsk żywiołowych, katastrof. W teorii ustawa ma dopasować
polskie przepisy do prawa
unijnego. Dokument pełen
jednak jest nieścisłych, dają-
Tunel, czyli
nikt nic nie wie
WARSZAWA \ Nie wiadomo, kiedy otwarty zostanie
tunel Wisłostrady, zalany 12 sierpnia ub.r. przy okazji
budowy II linii metra. Ani zarządca obiektu, ani wykonawca metra, ani wojewódzki inspektor nadzoru
budowlanego nie chcą podać nawet przybliżonej daty.
Urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością za remont tunelu.
LUZEM
W nocy z 12 na 13 sierpnia
2012 r. podczas budowy stacji Powiśle II linii metra budowniczy natrafili na ciek
wodny, który podmył tunel
Wisłostrady. Odcinek drogi
został zamknięty, a wykonawca zmuszony do naprawy szkód.
– Do 12 października zostały wykonane prace niezbędne dla zabezpieczenia tunelu. Od tamtej pory,
gdyby nie trzeba było budować stacji metra, można było przystąpić do przywrócenia użytkowania Wisłostrady – mówi Mateusz
Witczyński, rzecznik prasowy spółki AGP Metro, wykonawcy centralnego odcinka II linii metra. – Decyzją
wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlane-
go zostaliśmy jednak zobligowani do wykonania dodatkowych zabezpieczeń
na trasie budowy łączników stacji metra. Dostaliśmy na to czas do 28 lutego. Po tym czasie czeka nas
jeszcze usunięcie sprzętu
i odtworzenia nawierzchni w tunelu – tłumaczy. Jego słowa potwierdza Anna Bartoń ze spółki Metro
Warszawskie. – W marcu,
gdy już wykonawca robót
zejdzie z placu budowy, Zarząd Dróg Miejskich będzie
musiał wykonać swoje ekspertyzy, a uprawomocnić
je będzie musiał nadzór budowlany – mówi nam rzeczniczka Metra.
Na tym etapie zaczynają się jednak problemy,
bo urzędnicy przerzuca-
cych szerokie pole do interpretacji zapisów.
Najbardziej kontrowersyjnymi pojęciami pojawiającym się
w projekcie ustawy jest „bezpieczeństwo publiczne” oraz
„porządek publiczny”, w obliczu których zagrożenia mogłoby dojść do zewnętrznej inją się odpowiedzialnością
za decyzję o otwarciu tunelu. – Nie mamy wpływu
na to, kiedy ruch na Wisłostradzie zostanie wznowiony. Nałożyliśmy tylko obowiązek przedłożenia ekspertyzy do 30 kwietnia.
Decyzja o otwarciu tunelu
należy do zarządcy obiektu,
czyli ZDM-u, który może
to zrobić bez naszej opinii
– informuje Jaromir Grabowski, mazowiecki wojewódzki inspektor nadzoru
budowlanego.
Innego zdania jest Karolina
Gałecka z ZDM w Warszawie. – Procedura prawa budowlanego nie pozwala nam
pominąć wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Tunel otworzymy, gdy
WINB wyda pozytywną opinię – twierdzi Gałecka.
– W Warszawie rozrasta się nieefektywna biurokracja i widać, że miasto
nie radzi sobie z zarządzaniem wielkimi projektami.
Na przykładzie metra widać, że stolica umie zacząć
inwestycję, ale nie umie
jej skończyć terminowo
i mieszcząc się w planowanym budżecie – mówi „Codziennej” Czesław Bielecki,
były kandydat na prezydenta Warszawy.
Jacek Liziniewicz
terwencji. Są one tak niejasne,
że można określić nimi praktycznie dowolne zdarzenie.
Ustawa przewiduje różne
poziomy decyzyjności o „pomocy” międzynarodowych
służb. Odbywać się ona może na wniosek komendanta
głównego policji, straży gra-
nicznej, pożarnej lub szefa
ABW, jeśli okres pobytu zagranicznych służb nie przekracza
90 dni, a ich liczba 200 osób.
Powyżej tego czasu kierują oni
wniosek do ministra spraw
wewnętrznych. Przypadkiem,
który budzi największe kontrowersje jest ten, który mówi
o długotrwałym pobycie funkcjonariuszy spoza UE i strefy
Schoengen (np. Rosji lub USA).
Wtedy taką decyzję podejmuje
Rada Ministrów.
Ustawa zakłada, że w uzasadnionych wypadkach można nawet odstąpić od przeprowadzenia szkolenia i zastąpić je wyciągiem z przepisów
prawnych. Zagraniczni „goście” korzystać mają z ochrony prawnej przewidzianej dla
funkcjonariuszy publicznych,
mogą mieć dostęp do baz danych spraw, którymi się zajmują. Mogą również korzystać
ze swojego uzbrojenia, a nawet posiadać statki powietrzne. Projekt zakłada, że działają
pod dowództwem i w obecności polskiego funkcjonariusza
– nie jest jednak napisane, jaki
on ma mieć stopień i ilu Polaków ma przypadać na jednego
„zagranicznego”.
NIE PRZEGAP
!
W jutrzejszym numerze
„Codziennej” kontynuacja tematu
oraz komentarze ekspertów.
MSW blokuje
śledztwo
SMOLEŃSK \ Do tej pory Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie przekazało prokuraturze dokumentów
dotyczących nadzoru nad Biurem Ochrony Rządu
w 2010 r. przez ówczesnego ministra Jerzego Millera.
Na początku stycznia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zwróciła się
do ministerstwa o dokumentację dotyczącą nadzoru Biura. Materiały są niezbędne do ustalenia odpowiedzialności Jerzego Millera w związku z jego nadzorem nad BOR-em, który
zabezpieczał wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia
2010 r. Śledztwo w tej sprawie już raz było umorzone, ale po zażaleniu Marty Kaczyńskiej i Jarosława
Kaczyńskiego sąd nakazał
wznowienie postępowania.
Zalecił też analizę resortowych dokumentów, których
MSW jednak do tej pory nie
przekazało. Obecnie prokuratura przesłuchuje świadków. – Kolejna osoba została
wezwana w przyszłym tygodniu – poinformowała nas
Renata Mazur, rzecznik Pro-
kuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Śledztwo ma potrwać do 21 marca. Nie wiadomo jednak, czy nie zostanie przedłużone w związku
z brakiem odpowiedzi z resortu spraw wewnętrznych.
Zawiadomienie o niedopełnieniu obowiązków przez
szefa MSWiA Jerzego Millera w zakresie nadzoru nad
BOR-em złożył Antoni Macierewicz (PiS), szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Poseł Macierewicz
zarzucił Jerzemu Millerowi,
byłemu ministrowi spraw
wewnętrznych oraz podległemu mu szefowi BOR-u Marianowi Janickiemu przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w sprawie przygotowania wizyty
polskiej delegacji w Katyniu
10 kwietnia 2010 r.
(mem)
HISTORIA
ODZNACZENIA \ 6 lutego 1921 r. Józef Piłsudski
OBLĘŻENIE \ 6 lutego 1582 r. wojska polskie pod
przybył do francuskiego Verdun i udekorował miasto
Krzyżem Virtuti Militari.
fot. Wikipedia
POLSKA
KALENDARIUM
wodzą Stefana Batorego zakończyły nieudane oblężenie
Pskowa.
5
fot. Wikipedia
PRASA \ Zmiany u wydawcy dziennika Adama Michnika
Panika w Agorze
Piotr Niemczycki, prezes Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”, rezygnuje ze stanowiska. – „Gazeta Wyborcza” musi przeprowadzać zmiany, nawet po omacku, ponieważ
traci czytelników – komentuje politolog Jakub Świderski z Uniwersytetu Gdańskiego.
Magdalena Michalska
Maciej Marosz
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
Piotr Niemczycki zrezygnował ze stanowiska prezesa Agory|fot. Loay Abu Haykel/Reuters
|
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
LUZEM
(mm)
12-13
SPORT
(wk)
|
Wojciech Kamiński
10-11
PUBLICYSTYKA
Zawiadomiliśmy Najwyższą
Izbę Kontroli o niegospodarności urzędników ratusza – mówi
„Codziennej” Grzegorz Kotulski,
przedstawiciel kupców.
Konflikt pomiędzy spółką
Warszawskie Przejścia Podziemne a handlowcami trwa
od kilku lat. ZDM, podległy prezydent Warszawy, zezwolił, aby
prywatna firma funkcjonowała
na terenie należącym do miasta i czerpała z tej działalności
ogromne zyski. Miasto ma z tego niewielkie profity.
WPP płaci do stołecznej kasy średnio 10 euro miesięcznie
za metr kwadratowy, a od sklepikarzy żąda 150 euro za mkw.
Oznacza to, że miesięcznie spółka zarabia ok. 600 tys. euro.
Po mszy św. odbędzie się
marsz przed Pałac Prezydencki, gdzie zostanie odczytany
apel klubów „Gazety Polskiej”.
– Tym razem jest to czas
szczególny, ponieważ pożegnaliśmy mamę śp. prezydenta Jadwigę Kaczyńską i prymasa seniora kardynała Józefa Glempa – mówi Anita Czerwińska,
szefowa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”. Dodaje,
że choć minęły prawie trzy lata, to niezliczone tłumy, które
co miesiąc przychodzą do katedry, tak samo stanowczo jak
na początku żądają wyjaśnienia
przyczyn katastrofy. – Czujemy, że prawda jest coraz bliżej,
że ten czas refleksji, który stał
się naszym udziałem w ostatnich dniach, to przygotowanie
na nadejście nowego w Polsce
– zaznacza Czerwińska.
w warszawskiej archikatedrze św. Jana o godz.19
odprawiona zostanie
msza św. w intencji ofiar
tragedii smoleńskiej.
|
tzw. „żabek”, czyli podskoków w kuckach. Podczas
tych „ćwiczeń” kopał ich
po całym ciele, bił drewnianym młotkiem, aż do utraty
przytomności.
– Można się domyśleć,
że sprawa będzie się toczyła
jeszcze przez kilka lat – podkreśla Płużański. I dodaje:
– Rozprawy będą odraczane, a to ze względu na zły
stan zdrowia oskarżonego,
a to z powodu choroby jego
świadków.
I chyba się nie myli, bo sędzia Krawczyk ze współczuciem mówi, że Konrad
K. jest człowiekiem starszym, schorowanym, ledwo
widzi. Wczoraj przyszedł
do sądu w towarzystwie żony i córki. – Nie rozumiem,
dlaczego polskie sądy tak
się litują nad podejrzanymi
o zbrodnie komunistyczne.
Zbrodniarze nazistowscy
też są starzy i schorowani,
a jednak wyroki na nich zapadają – zwraca uwagę Płużański.
9
KULTURA
patrzenia nie przesądzili o tym, czy Konrad K. jest
winny czy nie. Teraz, zgodnie z wnioskami obrońców
byłego strażnika więziennego, sąd będzie musiał przesłuchać siedmiu świadków, którzy chcą zeznawać
na jego korzyść, a oskarżyciel z pionu śledczego
IPN-u uzupełnić materiał
dowodowy.
Śledztwo w sprawie „bestii z Wronek” rozpoczęło się w 1991 r. W 2009 r.
została z niego wyłączona
sprawa Konrada K. Prokuratura oskarżyła go, że w latach 1948–1954 jako strażnik więzienia we Wronkach
torturował żołnierzy podziemia niepodległościowego. Według zeznań K. zmuszał więźniów m.in. do długotrwałego wykonywania
SMOLEŃSK \ 10 lutego
|
wilonów w podziemiach
Dworca Centralnego
w Warszawie złożyli wniosek do NIK-u o kontrolę
miejskich urzędników. Zapowiadają, że pod koniec
tygodnia skierują do CBA
zawiadomienie o korupcji.
KONFLIKT \ Kupcy z pa-
8
GOSPODARKA
SPRAWIEDLIWOŚĆ \ Polityczni więźniowie z Wronek za-
To kolejny przykład działania naszych sądów w sprawach osób oskarżonych
o zbrodnie komunistyczne.
Sędziowie z powodów środowiskowych lub rodzinnych nie chcą ich osądzać.
Wolą przeciągać procedury, szukać powodów formalnych, byleby nie wydać
wyroków. W innym wypadku musieliby często oceniać
swoich rodziców, dziadków
czy starszych kolegów – komentuje Tadeusz Płużański,
dziennikarz i publicysta, autor książki „Bestie”, syn byłego więźnia politycznego
z Wronek.
Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Opolu sędzia Waldemar Krawczyk przekonywał
w rozmowie z „Codzienną”,
że sędziowie, przekazując
sprawę do ponownego roz-
6-7
ŚWIAT
Stalinowski strażnik
z Wronek nieosądzony
Kupcy
Pamiętamy
skarżą się do o katastrofie
NIK-u i CBA smoleńskiej
pamiętali Konrada K. jako wyjątkową bestię. Wspominają, że torturował działaczy niepodległościowych bez litości.
Choć przed kilkoma miesiącami został skazany na 2 lata
więzienia w zawieszeniu, wczoraj Sąd Apelacyjny w Opolu
skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
|
borczej”. Jest też współtwórcą
spółki Agora. Również Wanda
Rapaczyńska jest związana
ze spółką niemal od początku
jej istnienia, była już prezesem
Agory w latach 1998–2007.
4-5
POLSKA
czyńska to stara gwardia, podobnie jak Niemczycki, więc
raczej nic nowego nie wymyśli – dodaje.
Piotr Niemczycki stworzył
wydawnictwo „Gazety Wy-
|
bardziej odpowiada jej Janusz
Palikot, ale on nie ma szans
na objęcie władzy. Pozostaje
więc PO, ale w niej powstają
jakieś frakcje konserwatywne. „Wyborcza” miota się, traci rząd dusz. W najbliższym
czasie przekonamy się, czy
pójdzie w stronę komercji,
czy też nadal będzie usiłowała
promować lewacką rewolucję
– dodaje.
– Ludzi zmienia się z dwóch
powodów: albo kiedy jest
źle, albo kiedy pojawia się
ktoś, kto ma lepsze pomysły – komentuje rezygnację
prezesa Agory medioznawca
prof. Maciej Mrozowski. Dodaje, że personalna zmiana
jest prawdopodobnie związana z tym, że koncerny typu
Agory muszą cały czas poszukiwać nowych nisz, rozwijać
się, ponieważ prasa papierowa wychodzi z obiegu. – Nie
wiem do końca, co kryje się
za tą zmianą. Wanda Rapa-
|
Władze Agory zdecydowały, że 12 lutego samodzielne
zarządzanie firmą przejmie
na trzy miesiące dotychczasowy członek Rady Nadzorczej
spółki – Wanda Rapaczyńska.
W związku z tym Piotr Niemczycki złożył rezygnację.
Decyzje zapadły na poniedziałkowym posiedzeniu
Rady Nadzorczej Agora SA.
Notowania giełdowe Agory w ub.r. osiągnęły najniższy wynik w historii spółki.
W pierwszych trzech kwartałach 2012 r. spółka zanotowała stratę netto na poziomie 8,7 mln zł. Tendencja
zniżkowa utrzymuje się jednak już od lat, szczególnie
od jednego z największych
skandali III RP, tzw. afery
Rywina. Skandal wybuchł
po ujawnieniu propozycji korupcyjnej, którą Lew Rywin
złożył Adamowi Michnikowi
w lipcu 2002 r. W następstwie tych wydarzeń wartość spółki systematycznie
od tamtej pory spada.
Coraz niższa jest też sprzedaż „Gazety Wyborczej”.
W październiku ub.r. Agora
zamknęła lifestylowy miesięcznik dla kobiet „Happy!”.
W styczniu br. zawiesiła też
serwis grupowych zakupów
HappyDay, ponieważ nie spełnił on oczekiwań właścicieli.
– Agora waha się obecnie pomiędzy brnięciem w komercyjne dodatki do „Wyborczej”
a usiłowaniem wpływania
na politykę – mówi „Codziennej” Jakub Świderski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego. – „Gazeta Wyborcza”, jak
sama jej nazwa wskazuje, bardzo chce wpływać na to, kto
zostanie wybrany. Problem
polega na tym, że sama obecnie nie wie, do kogo ma najbliżej. Światopoglądowo naj-
ŚWIAT
ŁUKASZENKA NA TROPIE ZŁA
Gazeta
Polska
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
6
BIAŁORUŚ \ MSZ opublikował raport o łamaniu praw człowieka w krajach Zachodu w 2012 r.
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
Wytropiono wypadki dyskryminacji rasowej, tortur, prześladowania politycznego, łamania praw
uchodźców i ograniczenia prawa do zgromadzeń. Konkluzja raportu: oni nie mają prawa nas pouczać.
fot. Vasily Fedosenko/Reuters
ANALIZA \ Związek dwóch osób, a nie kobiety i mężczyzny
Homoseksualiści w natarciu
Wczoraj w brytyjskiej Izbie Gmin miało się odbyć głosowanie nad ustawą zmieniającą definicję małżeństwa. Homoseksualiści mają na Wyspach prawo do zawierania związków partnerskich oraz adoptowania dzieci. Zdaniem
zwolenników legalizacji małżeństw osób tej samej płci jest to jednak niewystarczające.
Gabriel Kayzer
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
Głównym celem ustawy jest redefinicja instytucji małżeństwa
i rodziny. Proponowane zmiany budzą zaniepokojenie katolickich duchownych, którzy
obawiają się, że w ich wyniku
wypowiadanie się na temat homoseksualizmu będzie się łączyło z zarzutami o dyskryminację seksualną. Ich zdaniem
wyznawcy chrześcijańskich
wartości zostaną zepchnięci
na margines życia społecznego,
a dyskryminacja samych chrześcijan przybierze w Wielkiej
Brytanii na sile. Także duchowy zwierzchnik Kościoła Anglii
Justin Welby, mający w niedługim czasie objąć arcybiskupstwo Canterbury, wyraził swój
sprzeciw wobec zmian tradycyjnej definicji małżeństwa.
Pojęcie małżeństwa, uznawanego dotychczas za związek kobiety i mężczyzny,
ma zostać zmienione tak, aby
obejmowało także pary homoseksualne. Nowa definicja
prawna ma mieć przełożenie
na jej kulturową i społeczną interpretację. Przeciwnicy „małżeństw homoseksualnych” uważają, że nawet
używanie tego terminu w debacie publicznej legitymizuje
proponowane zmiany i powoduje, że tradycyjnie pojmowane małżeństwo stoi na straconej pozycji. Ich zdaniem
promocja dewiacji poprzez
nowomowę ma spowodować zmianę mentalności ludzi, a w konsekwencji doprowadzić do upadku zachodniej
cywilizacji. Twierdzą także,
że nawet jeżeli definicja prawna małżeństwa ulegnie zmia-
Zalegalizowanie związków partnerskich prawie zawsze kończy się redefinicją instytucji małżeństwa i rodziny|fot. Photographer/Reuters
nie, to na gruncie społecznym i kulturowym, a przede
wszystkim religijnym pozostanie niezmieniona.
Partia Konserwatywna premiera Davida Camerona, który zaproponował zmiany, jest
w tej kwestii mocno podzielona. Ustawa może zostać jednak
przyjęta głosami laburzystów
i liberałów. Część konserwatystów wystosowała do Camerona petycję, w której postulowała przełożenie głosowania,
ponieważ ich zdaniem ustawa
nie została należycie przygotowana, a co najważniejsze, jej
przyjęcie może obniżyć torysom notowania. Petycja nie została jednak uwzględniona.
Działania brytyjskiego rządu zbiegają się w czasie z debatą we Francji nad ustawą
dotyczącą legalizacji homoseksualnych małżeństw, obiecaną podczas kampanii wyborczej przez prezydenta, socjalistę François Hollande’a.
Wedle nowej definicji, przyjętej 1 lutego przez Zgromadzenie Narodowe, izbę niższą parlamentu, małżeństwo
jest to związek dwóch osób tej
samej lub różnej płci. Ustawa
ma zostać poddana pod głosowanie w połowie lutego.
Przeciwko nowym przepisom na ulicach francuskich
miast protestowały setki tysięcy osób. Nie tylko katolicy,
lecz także żydzi i muzułmanie. Przeciwnicy nowej ustawy domagali się przeprowadzenia w tej sprawie referendum oraz zaniechania niszczenia tradycyjnego modelu
rodziny. Wczoraj Zgromadzenie Narodowe wprowadziło
kolejną poprawkę do ustawy,
w myśl której nowo narodzone dziecko automatycznie otrzyma nazwiska obu
rodziców, chyba że wspólnie
zdecydują się tylko na jedno.
Dotychczas dzieci we Francji
automatycznie otrzymywały
nazwisko ojca. Poprawka została wprowadzona ewidentnie z myślą o parach homoseksualnych. Wraz z wprowadzeniem ustawy Francja
będzie musiała zmienić kodeks cywilny, w którym sformułowania „matka” i „ojciec”
według wstępnych planów
mają zostać zastąpione pojęciami „rodzic jeden” i „rodzic
dwa”. Mimo sprzeciwu prawicy ustawa prawdopodobnie
Bogate landy nie chcą utrzymywać biednych
NIEMCY \ Dwa najbogatsze kraje związkowe, Bawaria
i Hesja, nie chcą dłużej utrzymywać biedniejszych. Pod
koniec lutego złożą skargę w Trybunale Konstytucyjnym
w Karlsruhe przeciwko tzw. wyrównawczemu dodatkowi
finansowemu, wypłacanemu w ramach Paktu Solidarności ze Wschodem.
Waldemar Maszewski
Hamburg
LUZEM
Premier Bawarii Horst
Seehofer uważa, że cały system transferowy jest „demoralizujący, zarówno dla jego
płatników, jak i dla jego beneficjentów”. – Przy całym
szacunku dla zasady solidarności: system transferowy,
w którego ramach Bawaria utrzymuje połowę kraju,
wymknął się spod kontroli
i musi zostać skorygowany
– tłumaczył Seehofer na łamach niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung”.
Wyrównawczy dodatek finansowy służy zrównaniu
poziomu życia we wszystkich regionach kraju. Boga-
te landy muszą część swoich dochodów podatkowych
przekazywać biednym. Największymi płatnikami netto systemu są Bawaria, Badenia-Wirtembergia i Hesja. Bawaria tylko w ub.r.
na rozwój wschodnich krajów związkowych przekazała 3,9, Hesja 1,3, a Badenia-Wirtembergia 1,7 mld euro. Zdaniem premiera Hesji
Volkera Bouffiera nie można
jednak dłużej tolerować sytuacji, w której trzy landy
płacą miliardy na pozostałych trzynaście, z których
niektóre, tak jak Berlin, nie
potrafią nimi gospodarować
i są de facto bankrutami.
Władze Berlina od lat reklamują miasto hasłem „biedne,
ale sexy”.
Skargę konstytucyjną, złożoną przez Bawarię i Hesję, krytykują socjaldemokraci (SPD). I nic dziwnego.
We wszystkich trzech bogatych landach rządzi chadecja
(CDU/CSU). Według sekretarz generalnej SPD Andrei
Nahles to populistyczna zagrywka w ramach kampanii
przed wyborami do Bundestagu na jesieni. Dopłat dla
Wschodu broni także premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Erwin Selle-
zostanie uchwalona, socjaliści
mają bowiem absolutną większość w parlamencie.
Presja homoseksualnego lobby na ustawodawców zwiększa się także w USA. Duża
część wyborców prezydenta Baracka Obamy oczekuje od niego legalizacji „małżeństw” homoseksualnych
na poziomie federalnym.
Obecnie są one dozwolone
w 10 amerykańskich stanach.
Poprzednik Obamy, George W. Bush, w 2004 r. usiłował przeforsować poprawkę
do konstytucji, która zakazywała na poziomie federalnym zawierania takich „małżeństw”. Poprawka jednak nie
przeszła, co zostawiło otwartą
furtkę do dalszej liberalizacji
przepisów.
W związku z postępującą rewolucją obyczajową głos zabrał też Watykan. Przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny arcybiskup Vincenzo Paglia
nazwał legalizację małżeństw
osób tej samej płci „chorym
egalitaryzmem”.
Obecnie zawieranie „małżeństw” homoseksualnych
wraz z możliwością adopcji
dzieci jest legalne m.in. w Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii oraz w Szwecji. Wszystkie
te państwa, zaczynały od legalizacji związków partnerskich, a skończyły na legalizacji „małżeństw homoseksualnych”. Podane przykłady, jak
również działania podejmowane przez Francję i Wielką
Brytanię niezbicie pokazują,
że zalegalizowanie przez państwo związków partnerskich
prawie zawsze kończy się redefinicją instytucji małżeństwa i rodziny oraz umożliwieniem osobom homoseksualnym adopcji dzieci.
Polska debata nad ustawą
o związkach partnerskich
wpisuje się więc w szerszą
ofensywę światopoglądową
prowadzoną przez homoseksualistów w państwach zachodnich.
ring. – Pakt Solidarności jest
wyważony, dobry i zgodny z prawem – podkreślił
Sellering w wywiadzie dla
rozgłośni NDR, odgrażając
się, że będzie się domagał
od władz w Berlinie zwiększenia transferu środków.
Pakt Solidarności wszedł
w życie wraz ze zjednoczeniem Niemiec i ma obowiązywać do 2019 r.
Do tej pory „Zachód” wypłacił na rozwój landów
wschodnich łącznie ponad
1,4 bln euro. Wciąż jednak
PKB na głowę mieszkańca
wschodnich Niemiec wynosi jedynie 71 proc. poziomu,
który jest na zachodzie.
(ryb)
JAPONIA \ Gubernator prefektury Akita, Norihisa Satake, któremu ambasador Rosji wręczył prezent od prezydenta Władimira Putina – syberyjskiego
kota – wybrał jako imię dla zwierzęcia rosyjskie słowo Mir, czyli Pokój. Kot jest rewanżem prezydenta Rosji za dar od gubernatora, szczeniaka japońskiej
rasy akita inu; psu nadano japońskie imię Jume (Marzenie). Prezenty w postaci zwierzaków mają wzmocnić więzi między oboma krajami.
fot. Wikipedia
ROSJA \ Kryzys zżera przemysł kosmiczny
Kosmiczna
klapa Rosji
Korupcja i niekompetencja. Kryzys zżera dumę Rosji
– jej przemysł kosmiczny. W wyścigu do gwiazd Moskwa coraz bardziej odstaje od najlepszych.
SZTOKHOLM \ W wypadku ataku ze strony Rosji Szwecja nie wytrzyma nawet tygodnia – oświadczył naczelny
dowódca sił zbrojnych Sverker Göranson. I wywołał
burzę, w chwili gdy Szwedzi debatują nad wejściem
kraju do NATO.
3
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
Olga Alehno
2
|
ster obrony Karin Enström
upiera się wprawdzie,
że przystąpienie do NATO
„nie znajduje się na agendzie rządu”. Po publikacji
wywiadu Göransona zorganizowano jednak trzydniową konferencję z udziałem sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha
Rasmussena, której głównym tematem było przystąpienie Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Ponadto, jak wynika z sondażu przeprowadzonego
na zlecenie telewizji SVT
Nyheter, 29 proc. Szwedów
chce, aby ich kraj został
członkiem NATO. To o siedem proc. więcej niż jeszcze rok temu. Przeciwnych
temu jest 32 proc. respondentów. Rok temu przystąpieniu kraju do NATO
sprzeciwiała się jeszcze
około połowa Szwedów.
Zagrożenie
militar ne
ze strony Rosji jest źródłem
TEMAT DNIA
Źródłem zamieszania stał
się wywiad Göransona dla
dziennika „Svenska Dagbladet”. – Nigdy nie byliśmy
uzbrojeni na tyle dobrze,
aby móc samodzielnie przeciwstawiać się Związkowi Sowieckiemu czy Rosji.
W każdym razie będziemy
potrzebowali pomocy z zewnątrz – NATO czy Stanów
Zjednoczonych – powiedział
naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych. Według
Göransona wojna rosyjsko-gruzińska w 2008 r. pokazała, że zmiana granic
w Europie może się odbyć według scenariusza
wojskowego, tym bardziej
że za rządów Władimira Putina władze rosyjskie
stawiają na modernizację
armii i zbroją się na potęgę.
Wywiad z generałem został opublikowany w chwili gorącej debaty ws. możliwości wstąpienia Szwecji
do NATO. Szwedzka mini-
zaniepokojenia również dla
krajów bałtyckich. 31 stycznia br. minister obrony Litwy Juozas Olekas oświadczył, że niektóre elementy
zaplanowanych na jesień
ćwiczeń wojskowych Rosji
i Białorusi „Zachód-2013”,
są skierowane przeciwko
zachodnim sąsiadom. – Tak
nie powinno być – powiedział Olekas agencji informacyjnej BNS. – Modernizacja wojsk krajów niebędących członkiem NATO, m.in.
Rosji, wymaga wzmożonej
uwagi z naszej strony – dodał minister. Na razie nie
wiadomo, jak będą wyglądały te ćwiczenia, ale eksperci przypuszczają, że będą podobne do ćwiczeń
„Zachód-2009”. Wówczas
blisko granicy krajów bałtyckich rozmieszczono ponad 12 tys. żołnierzy. Oficjalnie ćwiczenia służyły
celom obronnym. Według
ministerstwa obrony Litwy,
ich scenariusz przewidywał
jednak atak na teren krajów
bałtyckich oraz wyprzedzające uderzenie jądrowe
w Warszawę.
|
|
Strajk eurokratów
przed szczytem
budżetowym
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
LUZEM
(oa)
10-11
|
di podejrzewał pięcioletnią Lamę o utratę dziewictwa. W Arabii Saudyjskiej
za odejście od islamu, zdradę małżeńską, bluźnierstwo
i uprawianie czarnej magii
grozi kara śmierci. Nie można jednak skazać mężczyzny
na śmierć za zabójstwo własnego dziecka bądź żony.
Matka dziewczynki rozwiodła się z al-Ghamdim,
tracąc w ten sposób prawo
do opieki nad córką. Duchowny uniemożliwił im
nawet kontakt telefoniczny. Kobieta zobaczyła swoją córkę dopiero martwą
w szpitalu.
Śmierć Lamy wywołała
w Arabii Saudyjskiej oburzenie. Władze zapowiedziały uruchomienie 24-godzinnej linii telefonicznej, dzięki
której będzie można zgłaszać
wypadki przemocy i wykorzystywania dzieci.
PUBLICYSTYKA
(ryb, euractiv, PAP)
Według prawa szariatu odszkodowanie stanowi wystarczające zadośćuczynienie za śmierć dziecka. Rekompensata za chłopca jest
przy tym dwa razy wyższa
niż w wypadku dziewczynki. Fayhan al-Ghamdi, który zdobył sławę jako telewizyjny kaznodzieja, spędził
w areszcie zaledwie kilka
miesięcy – pisze brytyjski
dziennik „The Independent”.
Pięcioletnia Lama zmarła
w październiku ub.r. w wyniku licznych obrażeń ciała.
Dziewczynka miała złamany kręgosłup, żebra, czaszkę oraz lewą rękę. Oprócz
tego na jej ciele widniały
ślady po poparzeniach. Według pracowników opieki
społecznej Fayhan al-Ghamdi gwałcił swoją córkę oraz
torturował ją za pomocą
żelazka, bata i elektrowstrząsów. Według organizacji broniącej praw kobiet
Women to Drive, al-Gham-
9
|
W czwartek rozpoczyna się
w Brukseli szczyt ws. siedmioletnich ram finansowych na lata
2014–2020. Wiele krajów płatników netto, w tym Wielka Brytania i Holandia, zamierza domagać się oszczędności w unijnej administracji, od 5 do 15 mld
euro. Unijni urzędnicy uważają,
że to za dużo. W grudniu 2011 r.
zgodzili się bowiem na cięcia, które dadzą 1 mld euro oszczędności do 2020 r. Miesięczne zarobki w administracji UE wahają się
od 2,6 tys. do ponad 18 tys. euro
brutto. Ponad 20 tys. euro na miesiąc zarabiają komisarze i sędziowie Trybunału UE w Luksemburgu. Według niemieckich mediów
to więcej, niż wynosi miesięczne
wynagrodzenie kanclerz Niemiec
Angeli Merkel.
nego duchownego islamskiego. Mężczyznę oskarżono
o brutalne zamordowanie swojej pięcioletniej córki,
po tym jak zgodził się zapłacić jej matce 50 tys. dol.
odszkodowania.
KULTURA
przyszła większość z 3 tys.
pracowników Rady Unii
Europejskiej, a ok. 300
pracowników Komisji Europejskiej demonstrowało
na placu przed budynkiem
KE w Brukseli przeciwko
cięciom płac.
ARABIA SAUDYJSKA \ Sąd zwolnił z aresztu popular-
|
UE \ Wczoraj do pracy nie
Morderca pięciolatki
bezkarny
8
GOSPODARKA
„Zostali kierowcami tirów,
wożąc drogie ładunki należące do innych” – napisał o rosyjskim przemyśle
kosmicznym były ekspert
amerykańskiej NASA James
Oberg. Z powodu przestarzałej technologii w ciągu
ostatnich lat Moskwa rezygnowała powoli z najbardziej ambitnych programów
kosmicznych. „W końcu skupiła się na produkcji dużych
rakiet nośnych, które na orbity wynoszą głównie cudze
satelity” – dodaje Oberg.
Z własnymi satelitami ciągle coś im nie wychodzi. Rok
temu z powodu awarii tuż
po starcie wylądował w Pacyfiku „Fobos Grunt”, który
miał badać jeden z dwóch
księżyców Marsa. Wściekłość z powodu niepowodzenia była tak duża, że rosyjscy
eksperci zaczęli sugerować,
że to USA zakłóciła tor lotu
satelity. „Od ćwierćwiecza
nie przeprowadzili udanej
misji międzyplanetarnej czy
księżycowej (czyli lądowania na Księżycu)” – konkluduje lakonicznie Oberg. Dlatego Rosja ma obecnie cztery razy mniej sprawnie działających satelitów niż USA.
Według Oberga aż „80 proc.
satelitarnych danych meteo
kupują u innych”. Satelitów
meteorologicznych „mamy
tyle, co kot napłakał” – przyznaje rosyjski konstruktor
Gerbert Jefremow. A poza
tym brak jest satelitów nawigacyjnych, telekomunikacyjnych, topograficznych
„i wszelkich innych”.
Szwecja: jesteśmy bezbronni
OPINIE
Andrzej Łomanowski
Nawet jednak w ulubionej dziedzinie (ciężkich rakiet nośnych) kłopoty nie
ominęły Rosji. Najgorszy był
rok 2011, gdy pięciokrotnie doszło do awarii rakiet
po starcie. W zeszłym roku
tylko raz, ale pewnie dlatego
że liczbę startów zmniejszono o jedną piątą. Upadkowi
prestiżowej branży towarzyszy seria skandali. Szefów
dwóch programów kosmicznych odwołano za nieudane starty, dwóch kolejnych
prezesów zdymisjonowano za gigantyczną korupcję
przy programie GLONASS
(czyli rosyjskim odpowiedniku amerykańskiego systemu
nawigacji satelitarnej GPS).
Dwóch kolejnych straciło
stanowiska za romantyzm
w stylu rosyjskiej biurokracji: upiwszy się w Dniu Kobiet, pobili się o ładną młodą sekretarkę jednego z nich,
po czym z rozbitymi głowami wylądowali na pogotowiu ratunkowym.
Teraz rosyjski przemysł
kosmiczny próbuje się podnieść. Planowane jest wysłanie serii satelitów na Księżyc. Dlaczego tam? Od dłuższego czasu po Moskwie
krąży plan eksploracji energetycznych zasobów Księżyca (tzw. helu 3). Zrezygnowany Jefremow macha ręką:
„Zwykły program kosmiczny
za pół miliarda (rubli) nie interesuje naszych urzędasów.
A co ich interesuje? Długotrwała misja z budową bazy
na Księżycu za – powiedzmy
– 50 mld rubli – o, to tak!
A najlepiej jeszcze drożej”.
Czy się uda? Odpowiedź jest
zapisana w gwiazdach.
7
|
Rosja od ćwierć wieku nie przeprowadziła udanej misji międzyplanetarnej|fot. NASA/Reuters
ŚWIAT
POKOJOWY KOT PUTINA
GOSPODARKA
8
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
fot. Z. Kaczmarek/GP
1568
LICZBA DNIA
KURSY WALUT
ZŁ \ Taka była najniższa płaca na etacie
EURO
w 2012 r. Otrzymywali ją pracownicy ochrony oraz
szwaczki. W branży IT średnia wyniosła 6 tys. zł
DOLAR
FRANK
4,17 +0,45 proc.
3,08 +0,88 proc.
3,39 +1,09 proc.
SUROWCE \ Kontrowersyjna inwestycja w Weisswasser
KGHM topi miliony w Saksonii
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6-7
KGHM zainwestował w
poszukiwania miedzi w
niemieckim Weisswasser
już ponad 13 mln euro.
Bez efektów. O zasobie
złóż wciąż niewiele wiadomo. – Dlaczego odwierty
są tam czterokrotnie
droższe niż w oddalonym
o kilkadziesiąt kilometrów
Bolesławcu? – pyta szef
zakładowej Solidarności.
Marek Michałowski
ŚWIAT
KGHM inwestuje w saksońskim Weisswasser, położonym zaraz za polską granicą, już czwarty rok. Kilkadziesiąt lat temu miedzi
szukali w tym miejscu geologowie rządzonej przez komunistów Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
Uznali jednak, że złoża nie
są dość duże, by opłacało się
je eksploatować. Prezes polskiego kombinatu Herbert
Wirth uważa jednak te złoża za strategiczne dla swo-
Mimo że wydobycie miedzi w Weisswasser to melodia przyszłości, KGHM topi tam wciąż miliony euro |fot. Kacper Pempel/Reuters
jej spółki. – Weisswasser jest
jednym z najważniejszych
przedsięwzięć poszukiwawczych KGHM, ale to melodia
przyszłości. Wiemy, że w rudzie są miedź i srebro, ale
nie wiemy, jak duże są pokłady tych metali – mówił.
Mimo że właściwie o opłacalności złoża nic konkretnego nie wiadomo, KGHM zdążył już zainwestować w We-
isswasser 13,5 mln euro. Polski koncern uzyskał koncesję
w 2009 r. Wniosek o zgodę
na poszukiwania przygotowało niemieckie przedsiębiorstwo Geos, w którym
Wirth pracował w latach 90.
i które jeszcze kilka lat temu
było wspólnikiem jego prywatnej firmy ProGeo. Pierwsze poważne prace rozpoczęto w Saksonii w lipcu 2011 r.
Początkowo partnerem
KGHM w tym projekcie była
niemiecka firma HMS Bergbau. Okazało się jednak, że nie
ma ona wystarczającego kapitału na poszukiwania. Oznaczało to, że choć we wspólnej
spółce miała 25-procentowe
udziały, była zupełnie nieprzydatna. Całkowite ryzyko
związane z odwiertami ponosił polski koncern. W czerw-
cu 2010 r. KGHM rozstał się
z niemieckim partnerem, wypłacając mu odszkodowanie,
i od tamtej pory prowadzi poszukiwania sam.
W Weisswasser wykonano dotąd zaledwie cztery odwierty, ale z mizernym efektem. Na kolejne poszukiwania, które mogą potrwać jeszcze pięć lat, trzeba będzie
wydać co najmniej 20 mln euro. – Cztery odwierty w Bolesławcu kosztują 10 mln zł,
więc dlaczego w Weisswasser, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej, koszt czterech odwiertów wyniósł aż
11 mln euro, a więc cztery razy więcej? – pyta Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej
Górnictwa Rud Miedzi NSZZ
„Solidarność”, działającej w legnickim kombinacie. W 2010 r.
Czyczerski złożył w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
przez prezesa Wirtha, polegającego na działaniu na niekorzyść firmy. Śledczy jednak
odmówili wszczęcia śledztwa
w tej sprawie.
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
Polski drób jest najtańszy, ale rośnie nam konkurencja|fot. L. MacGregor/Reuters
Ukraińskie kurczaki
na unijnym rynku
HANDEL \ Ukraina może zagrozić polskim hodowcom
drobiu. Władze tego kraju wystąpiły do Komisji Europejskiej o pozwolenie na sprzedaż drobiu na rynek unijny.
Nasi sąsiedzi umacniają swoją pozycję jako producent
mięsa drobiowego. Intensywnie inwestują w chów i infrastrukturę.
LUZEM
Najprawdopodobniej już niedługo Ukraina będzie mogła
eksportować mięso drobiowe
i jaja na rynek unijny – przewidują analitycy Banku Gospodarki Żywnościowej.
Nasz sąsiad może łatwo zbudować przewagę konkurencyjną na europejskim rynku
ze względu na niższe koszty
produkcji. Do tej pory to polskie mięso drobiowe podbijało unijny rynek. Wśród głównych producentów i eksporterów drobiu w Europie Polska należy do najtańszych.
W zeszłym roku w ciągu
10 miesięcy sprzedaliśmy
do UE o 18 proc. więcej mięsa
drobiowego niż rok wcześniej.
Komisja Europejska wysłała już swoich przedstawicieli na kontrolę do ukraińskich zakładów produkcyjnych. Wizytowali też urzędy odpowiedzialne za procedury eksportowe. Uznali
oni, że Ukraina spełnia wymogi i firmy mogą wkrótce
rozpocząć sprzedaż swoich
produktów na terenie UE.
Pierwsze ukraińskie produkty mogą się pojawić na unijnym rynku już w kwietniu
tego roku. Podobne postępowanie toczy się w sprawie eksportu jaj, ale zgoda
na ich import do UE nie została jeszcze wydana.
Jeśli zamierzenia ukraińskich producentów drobiu
się sprawdzą, to Ukraina
z importera drobiu stanie
się jego poważnym eksporterem, także na rynek polski. Do tej pory to my wysyłaliśmy tam swoje mięso. W pierwszych jedenastu
miesiącach 2012 r. na Ukrainę trafiło ok. 71,6 tys. ton
europejskiego drobiu, w tym
ok. 30 proc. pochodziło
z Niemiec, 20 proc. z Polski
i 18 proc. z Węgier. Polskie
firmy odnotowały 34-proc.
wzrost sprzedaży na tamten
rynek w skali roku.
(ds)
Podatkiem Belki
w polisolokaty
UBEZPIECZENIA \ Minister finansów Jacek Rostowski zamierza nałożyć podatek od zysków – tzw. podatek Belki – również na ubezpieczenia: polisolokaty
oraz produkty o charakterze inwestycyjnym. Zabawa
w ucieczkę od podatku trwa – firmy finansowe wprowadzają produkty pozwalające klientom uniknąć płacenia
podatku Belki. Następnie minister finansów znosi te
uprzywilejowania.
Trudne czasy dla budżetu
powodują, że minister Rostowski wszędzie szuka źródeł dochodów. Najwygodniej
jest mu dobrać się do kieszeni
obywateli, bo wpływy z gospodarki spadają. Od przyszłego roku resort chce opodatkować polisolokaty i ubezpieczeniowe produkty inwestycyjne. Do tej pory były one
zwolnione z płacenia haraczu
na rzecz fiskusa, dlatego też
rynek odnotowywał kilkunastoprocentowe wzrosty.
Kiedy minister Rostowski
obłożył podatkiem lokaty
z dzienną kapitalizacją, które były ucieczką przed fiskusem, banki dogadały się
z firmami ubezpieczeniowymi i zaczęły oferować polisolokaty. Z punktu widzenia prawa są to polisy ubezpieczeniowe, a wypłacane
klientom odsetki są premią
za dożycie do końca trwania
okresu polisy. Tymczasem
podatek Belki płaci się od zysków z lokat bankowych.
Od podatku uciekło w zeszłym roku 6 mld zł – tyle
bowiem zebrały ze sprzedaży polisolokat banki i firmy ubezpieczeniowe. Taka
wyrwa dla fiskusa okazała
się zbyt bolesna. Resort tłumaczy, że nie należy utrzymywać uprzywilejowanego
podatkowo segmentu produktów o charakterze inwestycyjnym. Cały rynek ubezpieczeń na życie wart jest
ok. 40 mld zł. Może to więc
być wielka pokusa dla ministra Rostowskiego, by objąć
podatkiem Belki wszystkie
rodzaje ubezpieczeń.
(ds)
PIEKARCZYK W KANADZIE \ Paweł Piekarczyk wystąpi w najbliższy weekend
na trzech koncertach w Kanadzie! Koncerty zatytułowane „Jeszcze starczy siły” będą zawierały
repertuar z płyt „Portret III RP” i „Drugi obieg w kondominium”, które zostały wydane pod
patronatem m.in. „Gazety Polskiej Codziennie”.
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
fot. Igor Smirnow/Gazeta Polska
KULTURA
Gazeta
Polska
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
ZAPOWIEDŹ
WSPOMNIENIE \ Cuda za wstawiennictwem o. Pio
Polskie ślady
w biografii
ojca Pio
MIKROMUSIC \
„Piękny koniec”
będzie kolejnym
krążkiem grupy
grającej muzykę
z pogranicza
jazzu, rocka i triphopu. I tym razem zachwyci wokal
Natalii Grosiak. Premiera 26 lutego.
Wyd. EMI Music Poland
MUZYKA
W najnowszym tygodniku „Gazeta Polska” z okazji
jubileuszu XX-lecia ogłoszony został konkurs, w którym
można wygrać tygodniowy darmowy wyjazd do San
Giovanni Rotondo – miejsca kultu o. Pio we Włoszech.
Sylwetkę o. Pio przedstawia Grzegorz Górny.
KONCERT
|
10-11
ROBY LAKATOS \ Po sukcesie Koncertu Noworocznego w krakowskim kinie
Kijów z udziałem zespołu Roby’ego
Lakatosa grupa zorganizowała koncert na zakończenie karnawału. Roby
Lakatos to światowej sławy węgierski
skrzypek określany mianem „Cygańskiego Paganiniego”.
– 10 lutego, godz. 20, Bukowina
Tatrzańska, Dom Ludowy
– 12 lutego, godz. 19, Kraków,
Filharmonia Krakowska
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
POKAZ FILMU
„ANATOMIA UPADKU”
|
16
LUZEM
Po projekcji zapraszamy na spotkanie
ze współtwórcą filmu Rafałem
Dzięciołowskim.
15
NAUKA/TV
13 lutego, godz. 18, Gliwice, Centrum
Edukacyjne im. J. Pawła II 5a.
|
fot. kadr z filmu „Anatomia upadku”
12 lutego, godz. 18, Węgrów,
Dom Kultury, ul. Mickiewicza 4a
PUBLICYSTYKA
(sk)
9
KULTURA
w których małżeństwo nie
może mieć dzieci i rodziny
tzw. patchworkowe, w których rodzice mają nowych
partnerów, również tej samej płci. „Ponieważ dwie kobiety nie mogą mieć ze sobą dzieci, poprosiły o pomoc
Stefana. Stefan jest gejem
[…] i kocha Andrzeja. Stefan
8
|
dwa wesołe obrazki dziecięcych pokoi z podpisami: „Pokój Mani u mamy” i „Pokój
Mani u taty”, są tu też dwa
rowery – jeden, którym dziecko jeździ u mamy, drugi, którym jeździ u taty.
Do jednego worka wrzucone są rodziny z dziećmi adoptowanymi, rodziny,
6-7
GOSPODARKA
„Mania nie musi niczym się
dzielić. Przeciwnie: wszystkiego ma po dwa. Od rozwodu rodziców mieszka
na zmianę tydzień u mamy, tydzień u taty. Przenosi
się zawsze w piątek. Dlatego wszystkiego ma po dwa”
– piszą autorki książki Alexandra Maxeiner i Anku Kuhl.
Pod tym tekstem widnieją
„ODWRÓCENI
ZAKOCHANI” \
Skoro miłość
nie ma granic,
to może przenieść
ją na inną
planetę? Oto
pomysł twórców
„Odwróconych
zakochanych”.
I tak oto
na dwóch odległych planetach żyją
zakochani, którzy muszą pokonać
prawa fizyki, w tym grawitację, by być
razem. Ale przecież miłość wszystko
zwycięży!
|
Maćka i Karoli są Sabina
i Krysia. Obie są lesbijkami” – czytamy w książce
dla dzieci przeznaczonej
od szóstego roku życia. „To
wszystko rodzina!”. Mowa
jest też o korzyściach materialnych, jakie przynosi
dziecku rozwód rodziców.
i Andrzej są parą, jak małżeństwo”.
Wydawca reklamuje: „Czytając tę pięknie ilustrowaną książkę, na pewno znajdziesz historię własnej rodziny i wyjaśnienie, dlaczego
jest taka unikalna. Być może
dlatego, iż taka rodzina jak
twoja jest tylko jedna jedyna na całym świecie. Książka w ubiegłym roku została w Niemczech nagrodzona
w prestiżowym konkursie
na najlepszą literaturę dziecięcą”.
Ani jury, ani autorzy książki nie postawili sobie pytania, jaką krzywdę wyrządzają dzieciom, wprowadzając
zamęt w ich głowach i gwałcąc ich wrażliwość.
DVD
ŚWIAT
KSIĄŻKA \ „Mamami
4-5
|
Homobajka dla przedszkolaków
Wyd. Agencja Muzyczna Polskiego Radia
POLSKA
Autor jest publicystą tygodnika
„W Sieci”.
3
|
sób zniknął. Wojtyła nie
miał wątpliwości, że to cud
za wstawiennictwem o. Pio.
Po kilku dniach napisał list
do stygmatyka, dziękując mu
za modlitwę.
Pięć lat później, w 1967 r.,
do San Giovanni Rotondo
trafiła Wanda Półtawska.
Wspominała, że po mszy
podszedł do niej o. Pio, położył rękę na głowie i zapytał: „A więc już dobrze?”.
Wówczas zyskała ona pewność, że to jego modlitwie
zawdzięcza uzdrowienie.
Sam Karol Wojtyła, gdy został papieżem, polecił odblokować proces beatyfikacyjny stygmatyka, zatrzymany za pontyfikatu Pawła VI.
W 1999 r. Jan Paweł II ogłosił o. Pio błogosławionym,
a w 2002 r. świętym.
TEMAT DNIA
pracował wówczas w Watykanie. Doradził on napisać
w tej sprawie do o. Pio.
Karol Wojtyła skreślił więc
następujący list: „Wielebny Ojcze, proszę o modlitwę w intencji czterdziestoletniej matki czterech córek
z Krakowa w Polsce (podczas
ostatniej wojny przebywała
pięć lat w obozie koncentracyjnym w Niemczech), obecnie ciężko chorej na raka
i będącej w niebezpieczeństwie utraty życia: aby dobry Bóg przez wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy
okazał swoje miłosierdzie jej
samej i jej rodzinie. 17 listopada 1962 r. Karol Wojtyła,
Wikariusz Kapitulny Krakowa w Polsce.”
28 listopada zadzwonił
do męża Półtawskiej. Usłyszał wówczas, że ku zdumieniu lekarzy nowotwór
w niewytłumaczalny spo-
|
W 1999 r. Jan Paweł II ogłosił o. Pio błogosławionym, a w 2002 r. świętym |fot. Wikipedia
2
OPINIE
Wiosną 1948 r. Karol Wojtyła,
28-letni ksiądz z Polski, studiujący wówczas w Rzymie,
pojechał do San Giovanni Rotondo. Na miejsce dotarł późnym wieczorem. W zakrystii
kościoła zdążył odbyć krótką
rozmowę z o. Pio.
Wokół tego spotkania narosło wiele legend. Jedna
z nich mówiła, jakoby kapucyński mnich przepowiedział swemu rozmówcy: „Będziesz papieżem
we krwi”. Jan Paweł II kilkakrotnie zaprzeczał tej
wersji. Miał jednak usłyszeć od zakonnika inne słowa. Przyjaciel papieża,
kard. Andrzej Maria Deskur
przytaczał, co sam usłyszał
od Wojtyły: „Z Ojcem Pio
rozmawialiśmy jedynie o jego stygmatach. Zapytałem,
który ze stygmatów sprawia
mu największy ból. Byłem
przekonany, że ten w sercu.
Ojciec Pio bardzo mnie zaskoczył mówiąc: Nie, najbardziej boli mnie ten na ra-
mieniu, o którym nikt nie
wie i który nawet nie jest
opatrywany”.
Była to rana, którą odkryto dopiero po śmierci Pio.
Wcześniej nikt o niej nie
wiedział. W 1987 r. badacze
Całunu Turyńskiego stwierdzą, że jest ona identyczna
z raną na płótnie pogrzebowym Jezusa. Z zachowanych relacji wynika, że jedyną osobą, której stygmatyk
opowiedział o tej ranie, był
młody kapłan z Krakowa.
Następnego dnia Karol
Wojtyła wyspowiadał się
u o. Pio i uczestniczył w celebrowanej przez niego mszy
św. Czternaście lat później
już jako metropolita krakowski przybył do Rzymu na obrady Soboru Watykańskiego II. Przed wyjazdem dowiedział się, że jego przyjaciółka
Wanda Półtawska jest ciężko
chora. Już na miejscu otrzymał telegram z Polski, że kobieta ma nowotwór i lekarze
dają jej zaledwie 18 miesięcy życia. Biskup opowiedział
o tym ks. Deskurowi, który
ELŻBIETA
TOWARNICKA \
Polskie Radio
wydało na trzech
płytach
niepublikowane
nagrania Elżbiety
Towarnickiej z lat 1979–1999. Wśród
nich m.in. „Pieśń Roksany” Karola
Szymanowskiego z opery „Król Roger”
i „Lacrimosa” Witolda Lutosławskiego.
Towarnicka jest śpiewaczką
współpracującą ze wszystkimi
filharmoniami w Polsce i regularnie
koncertującą w największych
salach koncertowych świata. Stale
współpracuje m.in. z Wojciechem
Kilarem, Michałem Lorencem
i Krzesimirem Dębskim.
|
Grzegorz Górny
9
PUBLICYSTYKA
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
10
Krzysztof Rybiński
ekonomista i publicysta
Gazeta
zeta
ska
Polska
\\ Gdy za parę dekad do młodych przyjdzie starość, ludzi w Polsce będzie tak
mało, że autobusy będą jeździć puste i lewicowo-laicki senior zawsze sobie
znajdzie wygodne miejsce. O ile będzie go stać na bilet. \\
CODZIENNIE
IENNIE
www.niezalezna.pl
.pl
fot. Małgorzata Armo/Gazeta Polska
POLITYKA „PRORODZINNA” III RP \ Osłabianie polskiej rodziny
O
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
Przemysław
Wipler
prócz niekorzystnych zmian ilościowych, czeka nas
zmiana całej struktury demograficznej polskiego społeczeństwa (starzenie
się i spadek dzietności będą
skutkowały tym, że więcej
osób w wieku poprodukcyjnym będzie na utrzymaniu
coraz mniejszej liczby osób
w wieku produkcyjnym).
W rezultacie grozi nam rozpad systemu zdrowotnego
i emerytalnego, które tych
zmian po prostu nie uniosą.
Gorsi niż Białoruś
Według danych opublikowanych w 2012 r. przez CIA,
Polska znajduje się na 212.
miejscu na 224 sklasyfikowane państwa, jeśli chodzi
o współczynnik dzietności. Co gorsza, spadła o trzy
miejsca w porównaniu z poprzednimi zestawieniami!
Wyprzedzają nas takie kraje, jak: Armenia, Serbia, Bułgaria, Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Białoruś
(sic!). O rozmiarach zapaści
demograficznej w naszym
kraju świadczy to, że nawet
Chiny ze swoją drastyczną polityką jednego dziecka
są wyżej w tym rankingu.
Współczynnik dzietności
w Polsce wynosi niespełna
1,3. Natomiast zapewniona
prosta zastępowalność pokoleń wynosi 2,1–2,15. Ostatnio taki poziom zanotowaliśmy prawie ćwierć wieku temu. Bez jakościowej zmiany
w dziedzinie polityki prorodzinnej nie mamy najmniejszych szans na osiągnięcie
takiego poziomu w najbliższej przyszłości.
Wszystkie prognozy na temat przyszłej sytuacji demograficznej naszego kraju
można sprowadzić do prostego wniosku: Polska się
wyludnia, a to oznacza cywilizacyjną katastrofę. Powoli dociera to do wszystkich. Także do rządzącej
od ponad pięciu lat Platformy Obywatelskiej.
Zbliża się demograficzna
katastrofa
Polska stoi na skraju demograficznej zapaści. Prognozy na temat przyszłości są – mówiąc oględnie – bardzo niepokojące. Według prognoz ONZ-etu do 2050 r. ubędzie ok. 6 mln Polaków (nie licząc tych, którzy wyemigrują z kraju).
Przypomnę tylko, że jeszcze dwa lata temu premier
Donald Tusk na pytanie
o to, czy planowana reforma emerytalna może rozbroić bombę demograficzną, odpowiedział: „Bomby demograficznej nie rozbroi nikt, poza nami samymi. My możemy napisać
150 ustaw, zbudować
65 systemów emerytalnych, a bomba demograficzna po polsku nazywa
się: za mało dzieci. A skoro
za mało dzieci, to nie trzeba
pisać ustaw, tylko wziąć się
do zupełnie innej roboty”.
Podczas swojego tzw. drugiego exposé premier nagle
zmienił zdanie (który to już
raz?) i ogłosił „rewolucyjne”
zmiany w polityce prorodzinnej, z których za najważniejsze należy uznać: wydłużenie urlopu macierzyńskiego,
podniesienie ulgi na trzecie i kolejne dzieci, zmiany
w zasadach przyznawania
zasiłku z tytułu urodzenia
dziecka, tzw. becikowego czy
wprowadzenie refundacji zabiegów in vitro oraz wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji
tzw. związków partnerskich.
Ustawowa amatorszczyzna
Rok 2013 powinien być rokiem rodziny – zapowiedział
premier Tusk. I rozpoczął
swoją rewolucję od projektów, które rodzinę osłabiają, odbierając jej dotychczasowe, nieliczne przywileje.
Więcej – nowe projekty część
rodzin po prostu dyskryminują.
Nieudana, jak na razie, próba wprowadzenia
NEKROLOG
Naszej Koleżance
Marysi Raczkiewicz-Śledziewskiej
wyrazy serdecznego współczucia
z powodu śmierci
TATY
LUZEM
składają
łącząc się w smutku z całą Rodziną
przyjaciele z wydawnictwa Noir sur Blanc
tzw. związków partnerskich
to prosta droga do osłabienia
wyjątkowości rodziny opartej na małżeństwie składa-
\\ Dopóki
rozdziałem
miliardów z naszych
podatków będzie
się zajmował rząd
Donalda Tuska,
który marnotrawi
ogromne pieniądze
i zaprzepaszcza
niepowtarzalny
moment
na poprawienie
dzietności
w pokoleniu wyżu
demograficznego,
Polki będą rodziły
swoje dzieci
w Wielkiej Brytanii.
A Polska będzie
się staczała
w cywilizacyjną
otchłań. \\
jącym się z mężczyzny i kobiety, na straży której stoi
konstytucja rodziny, będącej
najlepszym środowiskiem,
w którym wychowuje się
dzieci, a więc przyszłych podatników.
Podniesienie ulgi na trzecie
i kolejne dziecko z pozoru
brzmi sensownie, ale kiedy
wejść w szczegóły, okazuje
się, że prawie nie ma rodzin
wielodzietnych, które mają z czego odliczyć tę większą ulgę! Ponadto z ulgi nie
mogą skorzystać rodzice
z jednym dzieckiem, jeśli ich
łączny roczny dochód przekracza 112 tys. zł (czyli jeżeli
kobieta i mężczyzna zarabia-
ją ok. 4,6 tys. zł miesięcznie
brutto na umowę o pracę).
Zmiany w przyznawaniu
tzw. becikowego wykluczają
tych, którzy osiągają dochód
miesięczny na osobę w wysokości 1922 zł, czyli niewiele powyżej średniej krajowej w wypadku najczęstszego modelu rodziny 2+2.
Dla rządu Donalda Tuska
zamożny jest każdy, kto zarabia nieco powyżej średniej
krajowej.
Wydłużenie urlopu macierzyńskiego to krok w dobrym kierunku, ale nawet
tutaj rząd Donalda Tuska
musiał coś spartolić. Otóż
w związku z decyzją Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej ta zmiana nie
obejmie ok. 80 tys. matek,
które urodzą swoje dzieci w I kwartale 2013 r. Jak
tłumaczy minister Władysław Kosiniak-Kamysz, każda zmiana musi mieć swój
początek, który rząd w tym
wypadku arbitralnie ustalił
w sposób, który wyklucza
niemałą część potencjalnych
beneficjentek. Co więcej,
rozwiązanie to będzie przeznaczone jedynie dla mam
pracujących na podstawie
umowy o pracę, co jest zjawiskiem coraz rzadszym
w naszym kraju i dotyczy
niewielkiej grupy kobiet...
Matki, które urodzą
w I kwartale br., napisały w związku z tą sytuacją
petycję, którą podpisało już
prawie 20 tys. osób, i zorganizowały się na Facebooku,
żądając objęcia swojej grupy ustawą o rocznym urlopie rodzicielskim wszystkich dzieci z rocznika 2013.
Również tych urodzonych
w I kwartale roku.
To tylko kilka przykładów na to, jak rząd Donalda Tuska rozumie rewolucję
na rzecz rodziny.
Ostatni moment
Całościową diagnozę tego,
jak wygląda obecnie w Polsce polityka prorodzinna,
przedstawia najnowszy raport Fundacji Republikańskiej „Polityka prorodzinna w Polsce. Diagnoza stanu obecnego i rekomendacje
zmian”.
Według autorów raportu
wysokość wszystkich środków publicznych przeznaczanych na wsparcie rodziny wynosi prawie 28 mld zł.
To prawie 2 proc. całego PKB. Zalicza się do nich
m.in. tzw. becikowe, zasiłek
macierzyński, dofinansowanie do żłobków i przedszkoli, świadczenia rodzinne,
ulgę podatkową na dzieci,
wyprawkę szkolną, rządowy
program dożywiania dzieci,
planowaną dopłatę do in vitro.
Okazuje się, że na politykę
prorodzinną w Polsce przeznacza się niemałe pieniądze
(dla porównania, jak wynika
z Mapy Wydatków Państwa
opracowanej przez Fundację Republikańską, w roku
2011 na cały system zdrowia w Polsce wydano prawie
68 mld zł, a na obronę narodową prawie 21 mld zł.). Sęk
w tym, że – jak piszą autorzy raportu – „prowadzone
działania nie stanowią przemyślanej, spójnej całości.
Są to zupełnie niezależne
od siebie programy kontrolowane przez różne ośrodki władzy, niestanowiące
żadnego spójnego programu, nieukładające się w całość. Czasami wręcz ze sobą
sprzeczne”.
Jednym słowem, rząd Donalda Tuska marnotrawi naprawdę spore pieniądze, które przepływają przez rozmaite instytucje, zasilają różne
programy, nie wywołując
jedynego pożądanego efektu
każdej efektywnie prowadzonej polityki prorodzinnej
– zwiększenia dzietności polskich rodzin.
Dlatego dopóki rozdziałem
miliardów z naszych podatków będą się zajmowali
amatorzy, którzy marnotrawią ogromne pieniądze i zaprzepaszczają niepowtarzalny moment na poprawienie
dzietności w pokoleniu wyżu
demograficznego, Polki będą
rodziły swoje dzieci w Wielkiej Brytanii. A Polska będzie
się staczała w cywilizacyjną
otchłań.
Musimy zrozumieć, że nie
stać nas na obecny rząd,
zwłaszcza z demograficznej
perspektywy.
filozof, eseista
\\ Może się zatem okazać, że rewolucję moralno-obyczajową i „antyklerykalną” przeprowadzi (…) nie hałastra
Palikota, tylko zdopingowany przez nią szerszy obóz „postępu”. Koniec końców nie Palikot jest najważniejszym
problemem, ale wielce prawdopodobna erupcja „palikotyzmu”. \\
fot. Wikipedia
Maciej Mazurek
L
Płeć jako oręż
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
LUZEM
Serwis Informatyczny
Dworakowscy
Profesjonalnie.
Pełny zakres.
tel. 500-701-451
9
KULTURA
Busko-Zdrój
Ferie dla zdrowia
Pensjonat Sanato zaprasza
www.sanato.pl
tel. (41) 378 19 48
|
Transformacja jest cool
8
GOSPODARKA
ludzi z płynną tożsamością
to świat show-biznesu, reklamy, mody i potężnego
segmentu gospodarki i usług.
Jako nowa elita imponuje
i narzuca swoje standardy.
Wyznacza cel konsumpcji.
|
śnie jej promować, gdyby
nie rozpowszechnienie się
przekonania o zmienności
ról płciowych, gdyby nie opiniotwórcze działania osób
„buntujących” się przeciw
życiu w społeczeństwie, które przypisując im role seksualne, dyskryminuje je ponoć w ten sposób okrutnie.
W tym paradygmacie cała
tradycyjna kultura jest opresyjna. Ludzie mają przecież nie tylko jedną tożsamość seksualną, a i ta może
się z biegiem czasu zmienić. To nowe quasi-religijne dogmaty lewactwa. Tak
właśnie niczym czip osadza
się w głowie obywatela potężny impuls konsumpcyjny, na którym lewacka ideologia żeruje. Środowiska
6-7
ŚWIAT
\\ Pomysł, aby wykorzystać w polityce
transformację płciową Anny Grodzkiej, jest
majstersztykiem socjotechniki, bo sprawia
wrażenie czegoś, co jest głęboko apolityczne.
Kryje się za tym jakaś świecka mesjańska
obietnica zbawienia za sprawą zwiększania
liczby potencjalnych ról seksualnych, w jakie
możemy się wcielić. \\
|
To, że w czasach komunizmu męskie wcielenie dzisiejszej posłanki nie było
takie niewinne, nie ma znaczenia. Całe życie cierpiała,
bo jej delikatna czuła kobieca psychika była zamknięta
w męskim brutalnym ciele.
I oto nagle dokonuje się wyzwolenie. Żyła w ciemności,
wyszła na światło. Sam pomysł wykorzystania w polityce tej transformacji jest
majstersztykiem socjotechniki, bo sprawia wrażenie
czegoś, co jest głęboko apo-
lityczne. Podejrzewam też,
że gdyby rzecz miała się
tak, że najpierw byłaby Anna Grodzka, a potem z Anny Grodzkiej mężczyzna,
nie byłoby to politycznie tak
skuteczne w dobie feminizmu. Kryje się za tym jakaś
świecka mesjańska obietnica
zbawienia za sprawą zwiększania liczby potencjalnych
ról seksualnych, w jakie możemy się wcielić. Umożliwiają to chirurgia plastyczna, ideologia łamania tabu
i uwolnienie seksualności
spod kontroli religii. Medialny fenomen Anny Grodzkiej
ma zatem głębsze źródła,
które wykorzystuje lewacka polityka. Każda merytoryczna krytyka jej osoby
jest krytyką tego najbardziej
fundamentalnego poczucia rewolucyjnego, poczucia wyzwolenia od ciężaru
życia, wyzwolenia od presji
religii, za sprawą uwolnienia się z seksualnych ograniczeń. Żyjemy w takich czasach, że mówienie o religii
publicznie uchodzi za coś
niestosownego, mówienie
o seksie natomiast staje się
przejawem nowoczesności.
Nie można byłoby robić
takiej „polityki” i jednocze-
4-5
POLSKA
Płynne tożsamości
W porównaniu z wcześniejszymi akcjami Ruchu Palikota, jak poparcie dla Ruchu Wolnych Konopi, medialne i polityczne życie Anny
Grodzkiej to mistrzowski socjotechniczny zabieg |fot. Stanisław Rozpędzik/PAP
3
|
Walka z ciemnogrodem musi być prowadzona bez wytchnienia. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z dyskusją o poszerzaniu wolności.
Nie o dyskusję tu chodzi. Całe to zamieszanie jest wywołane bolszewickim z ducha
interesem politycznym. Rewolucja obyczajowa towarzyszyła bowiem wprowadzaniu totalitaryzmu w Rosji
Sowieckiej. Wszystkie tradycyjne instytucje trzeba zniszczyć, w pierwszym rzędzie
rodzinę, zatomizować do tego stopnia społeczeństwo,
aby móc wprowadzić władzę totalną. Zatem im większa absurdalność postulatów
politycznych, tak jak w dadaistycznej sztuce, tym lepiej.
Mechanizm ten jest uniwersalny i ponadczasowy. Pozbawić najpierw ludzi mocnej tożsamości, aby móc nimi
manipulować. Zatem wypowiedź poseł Krystyny Pawłowicz była oczekiwaną z utęsknieniem wodą na młyn
„postępowej” części społeczeństwa. I nie ma tu szansy
na żadną realną debatę nad
słowami poseł Prawa i Sprawiedliwości, bo argumenty merytoryczne w punkcie wyjścia są przez naszych
„postępowców” unieważniane poprzez „piękno” biografii posłanki Anny Grodzkiej,
dramatyzm jej losów, prawdziwy humanizm jej postawy.
2
TEMAT DNIA
OGŁOSZENIE
Debata wokół kandydatury posłanki Anny Grodzkiej na wicemarszałka Sejmu nie
ma oczywiście nic wspólnego ze standardami demokracji. To kolejny socjotechniczny montaż obozu rządzącego w celu wywołania zamętu, zamieszania, niszczenia
podstaw funkcjonowania społeczeństwa. Wpisuje się on w ciąg dobrze wyreżyserowanych medialnych prowokacji obozu rządzącego.
|
OGŁOSZENIE
Grodzka – medialna
polityka „płciowa”
OPINIE
Anna Grodzka zgodziła
się na filmowanie przebiegu swojej płciowej transformacji. Posłanka sfilmowała
zatem to, co intymne, osobiste, jednostkowe. Według
klasycznego liberalizmu te
elementy tożsamości winny być chronione w sferze
prywatnej, ponieważ kwestie obyczajowe i religijne
z zasady nie mogą podlegać
negocjacjom. Anna Grodzka jest kreowana na dzielną osobę, która rzuciła wyzwanie kołtuństwu, ciemnogrodowi, średniowieczu,
faszyzmowi. Jest odwrotnie. Działania neobolszewickie to coś sprzecznego z duchem republiki czy klasycznego liberalizmu. Trzeba też
przyznać, że sama posłanka
znakomicie weszła w rolę
ofiary w tej kolejnej medialnej prowokacji, która w tym
wypadku odwołuje się do estetyki mydlanych oper i bardzo popularnych w kulturze
masowej programów o przemianach brzyduli w motyla.
Transformacja jest centralnym motywem zainteresowania publiczności w epoce
całkowitej zależności naszej
oceny od wyglądu. Programy o przemianach wizerunku cieszą się ogromną oglądalnością, zaspokajają rozbudzoną przez media jedną
z cech antropologicznych,
wcześniejszych niż kultura, a mianowicie podglądactwo, voyeuryzm. Postchrześcijańskie społeczeństwa
„rozgrzeszają” tę skłonność
„moralnym” podziwem dla
tak dzielnych osób jak Anna
Grodzka, która zrobiła rzecz
niebywałą, zmieniła płeć,
czyli uwolniła się od konieczności. Społeczeństwa te
potrzebują nowych idoli, quasi-świętych, takich jak posłanka, która dokonała skoku do królestwa wolności.
Grodzka więc to marksizm
ucieleśniony. Dlatego cieszy
się taką aprobatą środowisk
lewackich. Nie piszę: lewicowych, bo tradycyjna lewica nie uczyniłaby z kategorii
płciowych oręża walki politycznej. A dla mniej wyrobionych odbiorców medialne
życie Anny Grodzkiej czyni
ją bohaterką masowej wyobraźni, ucieleśniającą szlachetne idee walki z nietolerancją. I o to właśnie chodzi.
W porównaniu z wcześniejszymi mniej wyrafinowanymi akcjami „wolnościowymi”
Ruchu Palikota jak poparcie
dla Ruchu Wolnych Konopi czy rozdawanie w Sejmie
z okazji dnia dziecka prezerwatyw, medialne i polityczne życie Anny Grodzkiej
to mistrzowski, z punktu
widzenia promocji lewackiej ideologii, socjotechniczny zabieg.
11
|
edwo zniknął z mediów sędzia Igor Tuleya, którego wypowiedź porównująca
działania CBA do metod stalinowskich oprawców z UB
wywołała dyskusję o autonomii sędziów, pojawiła
się sprawa posłanki Anny
Grodzkiej jako kandydatki na wicemarszałka Sejmu.
Jeśli pierwsza sprawa miała
pokazać ludzi prawicy jako
antydemokratów i zwolenników pozaprawnego zamordyzmu, ta druga po raz setny „ujawniła” ich jako osobników nietolerancyjnych, faszystów.
ZASŁONY DYMNE \ Socjotechniczna prowokacja
PUBLI...
prof. Jacek Bartyzel
SPORT
12
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
www.niezalezna.pl
19
LICZBA DNIA
\ Tyle eliminacji Grand Prix odbędzie się w nadchodzącym sezonie Formuły 1.
Pierwotnie zaplanowano 20 wyścigów, jednak władze F1 nie doszły do
porozumienia ze Stambułem, gdzie 21 lipca miało się odbyć Grand Prix Turcji.
REPREZENTACJA \ Rekordowa publiczność na stadionie w Dublinie
Powrót Króla Artura
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
Dzisiejszy mecz z trybun
Aviva Stadium ma obejrzeć grubo ponad 40 tys.
kibiców. Tylu widzów na
meczu towarzyskim na
tym obiekcie było tylko
raz – gdy trzy lata temu
w premierowym meczu piłkarskim grała tu
Argentyna ze wszystkimi
największymi gwiazdami.
Dziś kibiców ma być więcej, a większa ich część
to polscy emigranci. Dla
nich największą, najbardziej oczekiwaną gwiazdą
będzie powracający do
reprezentacji Artur Boruc.
Artur Szczepanik
korespondencja z Dublina
Reprezentacja Polski do meczu przygotowuje się w iście
królewskich warunkach. Bazą naszej drużyny jest Carton House. Trzeba byłoby
dodać w tym miejscu słowo
„hotel”, ale w żaden sposób
nie oddałoby ono wielkości
i elegancji tego 835-letniego
zameczku, otoczonego dziesiątkami hektarów pól golfowych, na których swoich
sił próbował wczoraj prezes
PZPN-u Zbigniew Boniek.
Razem z Polakami hotel
dzielą rugbyści Irlandii, którą za kilka dni czeka mecz
Pucharu Sześciu Narodów
z Anglią. To dla miejsco-
Artur Boruc wraca do reprezentacji po 2,5-letniej przerwie |fot. Robert Zolles/Reuters
wych gladiatorów ustawiła
tu swoje kamery irlandzka
telewizja i im poświęcone są
szpalty największych gazet.
Nie oznacza to jednak, że
Polacy mają tu święty spokój. Do oddalonego o 25 km
od Dublina Maynooth przyjechało wielu łowców autografów. To miejscowa Polonia zapragnęła na własne
oczy zobaczyć Roberta Lewandowskiego czy Artura
Boruca. Ten drugi cieszył się
zdecydowanie największym
zainteresowaniem.
– W ostatnich latach moja kariera to był prawdziwy
rollercoaster – powiedział
Boruc, który na pytania od-
powiadał chętnie i z uśmiechem, w przeciwieństwie
do swoich rywali w bramce
Wojciecha Szczęsnego i Przemysława Tytonia, którzy
sprawiają wrażenie mniej
pewnych siebie niż przed powrotem do kadry bramkarza
Southampton. – Mam 32 lata, ale dla bramkarza to żaden wiek. Liczę się z tym, że
w mojej karierze czeka mnie
jeszcze wiele zakrętów. Wierzyłem, że jeszcze wrócę do
reprezentacji Polski i od razu
zaznaczę, że nie interesuje
mnie wygniatanie sobie pośladków na ławce rezerwowych. Nie zniosę takiej sytuacji. Chcę grać, ale od ra-
W Dublinie
jak w Mrzeżynie
chcemy awansować na mistrzostwa w Brazylii, to musimy wygrywać i nie patrzeć
już wstecz.
To spójrzmy w przyszłość. Przed
wami eliminacyjne spotkania
z Ukrainą i San Marino.
ROZMOWA \ W Dublinie jest mnóstwo naszych rodaków. Liczymy na głośny doping. Poczujemy się jak
u siebie. W ogóle czuję się, jak w rodzinnym Mrzeżynie.
Blisko morza, wieje silny wiatr. Moje klimaty – mówi
pomocnik reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak
w rozmowie z Arturem Szczepanikiem
W Waszym ekskluzywnym hotelu
Carton House możecie czuć się jak
w domu. Chyba cała obsługa składa
się z Polaków.
LUZEM
Rzeczywiście, w Dublinie
jest mnóstwo naszych rodaków. Słyszeliśmy, że na stadionie ma być dzisiaj ponad
20 tys. polskich kibiców.
Nie ukrywamy, że liczymy
na głośny doping. Poczujemy się jak u siebie. W ogóle
czuję się, jak w rodzinnym
Mrzeżynie. Blisko morza,
wieje silny wiatr. Moje klimaty.
Przeciwnik też powinien Panu
odpowiadać. Irlandczycy grają tak
samo jak Anglicy, przeciwko którym
rozegrał Pan w październiku chyba
najlepszy mecz w karierze.
Rzeczywiście, po Irlandczykach można oczekiwać,
że zagrają w typowym wyspiarskim stylu, czyli kick
and run. Futbol typowo fizyczny, dużo wrzutek w pole karne i walki.
Zremisowaliście z silnymi Anglikami,
a Irlandia to ich dużo słabsza kopia.
Możemy oczekiwać zwycięstwa?
zu zaznaczę, że między mną
a Wojtkiem i Przemkiem nie
ma żadnych kwasów. Normalnie rywalizujemy na treningach. Czy mam tremę?
Przyznam, że mimo całego
doświadczenia przyjazd na
kadrę po 2,5-letniej przerwie budzi trochę niepokoju
– powiedział Boruc, którego
interwencja sprzed tygodnia
w meczu z Manchesterem
United została przez angielskie media uznana za jedną
z najlepszych w sezonie. –
Była niezła. Jest w czołówce
moich najlepszych obron w
karierze, ale na pewno nie na
pierwszym miejscu – śmiał
się Boruc, którego przyjazd
Grzegorz Krychowiak
|fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Na pewno nastawiamy się
na wygraną. Skoro w październiku nie byliśmy gorsi
od Anglii, to teraz powinno
być jeszcze lepiej. W ogóle
to wolałbym, żeby już tak
nie rozpamiętywać jesiennego meczu w Warszawie. Remis to był lepszy wynik dla
Anglików niż dla nas. Jeśli
Zdajemy sobie sprawę,
że wygrywając z Ukraińcami, praktycznie eliminujemy
ich z mistrzostw. Kwalifikacje rozpoczęli bardzo słabo.
W meczu z Anglikami byli
o minutę od zwycięstwa, ale
pechowo zremisowali. Teraz mają nowego selekcjonera i na pewno będą chcieli
się obudzić i włączyć jeszcze
do walki o awans. Na pewno czeka nas ciężki mecz. Ale
po cichu liczę, że ich kiepska
passa potrwa przynajmniej
do kwietnia. W tym meczu
bezwzględnie musimy pokazać, że to my rządzimy
na boisku.
Nie zagra w nim Pański partner
ze środka pomocy Eugen Polanski,
spowodował w kadrze trochę pozytywnego fermentu.
– To fantastyczny bramkarz, grający w najsilniejszej lidze świata. Jego powrót zwiększy konkurencję,
a wiadomo, że to pozytywnie wpływa na poziom każdego zespołu – ocenił powrót
starszego kolegi jeden z najmłodszych kadrowiczów
Grzegorz Krychowiak. Formą Boruca zachwycony jest
też trener bramkarzy kadry
Andrzej Dawidziuk.
Polska była wczoraj na czołówkach wszystkich irlandzkich gazet. Niestety nie chodzi o piłkę ani o imprezy
przygotowane dla naszych
rodaków przy okazji spotkania w Dublinie. Poważne media piszą tylko o zamknięciu
miejscowego mięsnego potentata Rangeland Food. Wołowina, która trafiła na miejscowe stoły w formie hamburgerów, zawiera w sobie aż
75 proc. koniny. W tej sprawie wciąż podejrzani są polscy dostawcy. Nasi piłkarze
nie mają więc wyjścia i muszą pewnie wygrać, żeby poprawić nadszarpniętą reputację Polski na Zielonej Wyspie.
Irlandia–Polska, środa 6 lutego, godz. 20.45 (transmisja
TVP1 i Polsat Sport).
Przypuszczalne składy:
Irlandia:
We s t w o o d
– McShane, O’Shea, Clark,
Ward – McCarthy, Hoolahan,
Whelan, McClean – Long,
Walters.
Polska: Boruc – Celeban,
Wasilewski, Glik, Boenisch
– Błaszczykowski, Krychowiak, Łukasik, Obraniak,
Mierzejewski – Lewandowski.
który pauzuje za kartki. W kadrze
jest za niego dwóch młodych
zawodników? Ariel Borysiuk i Daniel
Łukasik. Zgrywacie się ze sobą?
Macie jakieś specjalne ćwiczenia
na treningach?
Nie ma tu za dużo czasu na takie rzeczy. Potrenujemy raptem dwa razy. Wszystko wyklaruje
się w czasie meczu. Kto lepiej się spisze w Dublinie,
ten zagra z Ukrainą. Eugen w reprezentacji był
tym z dwójki defensywnych pomocników, który
częściej atakował, dużo biegał, walczył. Ja koncentruję
się głównie na defensywie,
co oczywiście nie oznacza,
że nie umiem atakować i nie
przekraczam środkowej linii
boiska. Dziś tak już się nie
gra. Każdy musi i bronić,
i atakować. Sytuacja w tabeli jest jednak nie najgorsza. Wciąż mamy szansę
na pierwsze miejsce w grupie i myślę, że naprawdę
nas na nie stać.
KALENDARIUM
JAKUB KOSECKI \ Miałem oferty z Bundesligi i Serie A,
ale postanowiłem pozostać w Legii. Niedługo podpiszę nowy
kontrakt z klubem.
6 LUTEGO 2011 R. \ Robert Kubica został ciężko
ranny w wypadku w Rajdzie Ronde di Andora we Włoszech.
Polak do dziś nie wrócił do pełnej sprawności.
fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
SPORT
CYTAT DNIA
13
fot. Heino Kalis/Reuters
Agnieszka poprowadzi
Liga mistrzów kadrę do awansu
PIŁKA NOŻNA \ Liverpool pomagał ustawiać mecze?
ustawiania
Szanse naszej kadry z Agnieszką Radwańską w składzie rosną|fot. D. Sagolj/Reuters
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
(krol)
3
|
z grupy A i C oraz B i D, a
stawką będzie prawo walki
w kwietniowych barażach o
miejsca w Grupie Światowej
II w 2014 r. Oprócz Radwańskiej w reprezentacji Polski
wystąpi także jej siostra oraz
Paula Kania i Magda Linette.
Przed rokiem Polkom nie
udało się wywalczyć awansu.
W decydującym meczu biało-czerwone niespodziewanie
przegrały ze Szwedkami.
TEMAT DNIA
kortach w izraelskim Ejlacie. Polki zagrają w grupie
C z ekipami Izraela (w składzie m.in. z Shahar Peer i Julią Glushko), Turcji (liderką
jest Ipek Soylu) oraz bardzo
silnej Rumunii (z Soraną Cirsteą, Simoną Halep czy Iriną-Camelią Begu). Rywalizacja toczyć się będzie w systemie każdy z każdym, a do
fazy play-off awansują czterej zwycięzcy grup. W sobotnich spotkaniach zagrają ze sobą najlepsze zespoły
|
|
Zawody w cieniu Nie będzie walki Szpilka-Zimnoch
wypadku
BOKS \ Zapowiadane na 23 lutego starcie Artura SzpilZJAZDY NARCIARSKIE \
10-11
PUBLICYSTYKA
(krol)
|
|
12-13
PIŁKA NOŻNA
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
LUZEM
KUBOT NIE ZAGRA W ZAGRZEBIU \
Łukasz Kubot w wyniku kontuzji
kostki wycofał się z udziału
w halowym turnieju ATP na
twardych kortach w Zagrzebiu
(z pulą nagród 467 800 euro).
Polski tenisista doznał urazu
podczas weekendowego spotkania
w rozgrywkach o Puchar Davisa
we Wrocławiu. W Hali 100-lecia
reprezentacja Polski pokonała
Słowenię 3:2 w pierwszej rundzie
rywalizacji w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej, a Kubot zdobył
punkt na 2:0 w piątkowym meczu
singlowym. W pierwszej rundzie
30-letni Polak miał się spotkać
w Zagrzebiu z Czechem Lukášem
Rosolem. W tej sytuacji jego
miejsce zajął jeden z uczestników
eliminacji do turnieju głównego.
|
MESSI DŁUŻEJ W BARCY \
FC Barcelona poinformowała na
własnej stronie internetowej, że
Lionel Messi podpisze w czwartek
nową umowę z „Dumą Katalonii”.
W końcówce 2012 r. Leo Messi
prowadził negocjacje z Barceloną na
temat przedłużenia swojej umowy.
Media podawały, że Argentyńczyk
doszedł do porozumienia z klubem
z Camp Nou. Według nieoficjalnych
informacji gwiazdor „Blaugrany”
otrzyma podwyżkę. Rocznie na
jego konto ma wpływać przeszło
15 mln euro. Oznacza to 4 mln
podwyżki. Messi to kolejny gracz
Barcelony, który przedłuży w tym
roku kontrakt z klubem. Najpierw
umowy do 2016 r. podpisało dwóch
kapitanów: Carles Puyol i Xavi
Hernandez.
TENIS
SPORT
(zlk)
wet dziś wyjść do ringu, ale
niestety nie wszystko zależy
ode mnie. Na walkę z Krzyśkiem będę przygotowany
na 110 proc. i wtedy każdy z nas będzie miał równe
szanse – dodał Szpilka.
9
KULTURA
Podczas jednego z wyskoków
Amerykanka, faworytka do
zwycięstwa, tak niefortunnie wylądowała na śniegu, że prawe kolano uciekło
jej w bok. Vonn upadła i w
ten sposób zakończyła swój
przejazd. Natychmiast przetransportowano ją helikopterem do szpitala. Oznacza
to dla niej najprawdopodobniej koniec sezonu i żmudną
rehabilitację, podejrzewa się
bowiem u niej złamanie nogi i zerwanie więzadeł w kolanie.
Mistrzynią została Tina
Maze, druga była Szwajcarka Lara Gut, na trzecim miejscu uplasowała się reprezentantka USA Julia Mancuso.
Na starcie Szpilka–Zimnoch
wielu ostrzyło sobie zęby.
Obaj bokserzy za sobą nie
przepadają, czego upust dali na konferencji prasowej,
skacząc sobie do gardeł. Jak
zapowiada Szpilka, do starcia na pewno dojdzie w innym terminie. – Mogę na-
|
Słowenka Tina Maze
została mistrzynią świata
w Supergigancie rozgrywanym w austriackim
Schladming. Głównym
wydarzeniem zawodów
był jednak groźny wypadek, jaki na trasie zaliczyła Amerykanka Lindsey
Vonn.
ki z Krzysztofem Zimnochem nie dojdzie do skutku.
„Mój sztab szkoleniowy się na nią nie zgadza po ciężkiej walce z Mikiem Mollo” – napisał 23-latek na swoim profilu na Facebooku.
8
GOSPODARKA
Śledztwo Europolu w sprawie ustawiania meczów w
piłkarskich rozgrywkach
międzynarodowych zatacza
coraz szersze kręgi. Duński dziennik „Ekstra Bladet”
trafił na trop, że spotkanie
Liverpool–Debrecen, rozgrywane w ramach Ligi Mistrzów, także miało być „fixowane”. To pierwszy tak
wielki klub na liście umoczonych.
W poniedziałek Europejski
Urząd Policji (Europol) ujawnił, że jeden z 380 podejrzanych meczów w europejskiej
piłce to spotkanie Ligi Mistrzów w Anglii, czego kompletnie nieświadome były
angielska Federacja Piłkarska
i UEFA. Dyrektor Europolu
Rob Wainwright, z uwagi na
trwające postępowanie sądowe, odmówił podania informacji, o jaki mecz chodzi.
Dziennikarze duńskiego
„Ekstra Bladet” ustalili jednak, że chodzi o spotkanie
Liverpool–Debrecen. Liverpool wygrał wówczas z mistrzem Węgier zaledwie 1:0
po golu Dirka Kuyta, przy
którym najpierw Vukašin
Poleksić odbił strzał Fernando Torresa. Nic nie wskazywało na udział w przekręcie The Reds. Klub w poniedziałek wieczorem wydał
oświadczenie w tej sprawie:
„Liverpool Football Club nie
był przez nikogo z Europolu
lub UEFA pytany w tej sprawie”.
Duńscy dziennikarze przekonują, że przekupiony został bramkarz węgierskiego zespołu Poleksić, który
miał przepuścić minimum
trzy bramki na Anfield Road. Poleksić został już kiedyś
zawieszony przez FIFA za
ustawienie meczu z Fiorentiną, które Debrecen przegrał 3:4.
Eksperci przekonują jednak, że sprawa Poleksicia to
tylko wierzchołek góry lodowej. Mówi się o prawie 400
meczach w całej Europie,
także w najważniejszych
rozgrywkach. Podejrzenia
padają też na mecze międzynarodowe, m.in. spotkanie
Brazylia–Ghana na mistrzostwach świata w 2006 roku
w Niemczech. Brazylijczycy
wygrali wtedy 3:0, a piłkarze z Afryki dość swawolnie poczynali sobie w grze
obronnej.
Podejrzenie wzbudziło także spotkanie Ligi Mistrzów
w sezonie 2011/2012 pomiędzy Dynamem Zagrzeb
a Olimpique Lyon. Francuzi, żeby awansować, musieli
wygrać z Dynamem różnicą
pięciu goli, co wydawało się
niemożliwe. Wygrali 7:1. Co
ciekawe, w aktach sprawy
i podejrzanych spotkaniach
nie ma żadnego śladu polskiej ekstraklasy bądź meczów naszych drużyn w europejskich pucharach.
Tu nie chodzi o kasę. Występy w narodowych barwach
są dla mnie czymś szczególnym. Traktuję je jako wielkie wyróżnienie i obowiązek. Jeśli tylko pozwala mi
zdrowie, to zawsze pomogę kadrze – na każdym kroku podkreśla Radwańska.
Z czwartą rakietą świata nasze szanse na awans do grupy światowej rosną. Nie będzie to jednak łatwa droga.
Rywalizacja toczyć się będzie do soboty na twardych
2
OPINIE
Tomasz Zieliński
na nią liczyć. Agnieszka
Radwańska, choć na co
dzień gra o wielkie pieniądze w prestiżowych turniejach, nie zapomina też o
występach w reprezentacji
Polski. Krakowianka jako
jedyna zawodniczka ze
światowej czołówki weźmie
udział w rozpoczynającym
się dzisiaj Fed Cup grupy
I Strefy Euro-afrykańskiej.
|
Liverpool może być umoczony w proceder ustawiania meczów|fot. Phil Noble/Reuters
TENIS \ Zawsze można
PUBLICYSTYKA
14
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
Ryszard Legutko
filozof, polityk i eseista
Gazeta
Polska
\\ Temat genealogicznych uwikłań polskich klas rządzących jest
znacznie ważniejszy, niż powszechnie się sądzi. Po rozwinięciu powie
nam wiele o związkach między PRL a III RP. \\
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
ELITY III RP \ Zmowa milczenia
Prześwietlmy życiorys Komorowskiego!
Mam wątpliwości, czy spora część dziennikarzy i sędziów zrobiłaby karierę w Polsce, gdyby ich rodzice nie byli w przeszłości w SB i innych służbach PRL-u. Właśnie dlatego nie tylko powinniśmy, ale musimy pytać o ich rodziców i dziadków.
M
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6-7
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
usimy znać genealogię osób
publicznych, by
wyeliminować
z życia publicznego patologiczne zachowania, które mają bezpośredni wpływ
na społeczeństwo. Ci, którzy
doszli do władzy dzięki rodzicom i dziadkom, cynicznie wmawiają nam teraz, że
nieelegancko jest pytać o ich
rodzinę.
Czy Ty, młody człowieku,
który dobijasz się bezskutecznie do pracy w sądzie
lub walczysz o staż w wymarzonej redakcji telewizji,
na pewno stajesz z innymi
w równej konkurencji zgodnie ze szczytnymi zasadami liberalizmu – w której
o zwycięstwie decydować
powinny talent, skuteczność, siła przebicia i najlepsza oferta? Nie dowiesz się
tego, bo nie zadbałeś o przejrzystość życia publicznego.
Bo dałeś sobie wmówić, żeby politykę zostawić innym,
którzy się znają na niej lepiej
i lepiej cię urządzą.
Patologiczne życiorysy
Młodzi ludzie zdziwiliby
się zapewne, według jakiej
Ewa
Stankiewicz
\\ To nasz
prezydent jest
posiadaczem
jednego
z najbardziej
zawiłych
życiorysów,
który, z racji jego
funkcji, powinien
być absolutnie
przejrzysty,
a niestety
niepokoi
niewyjaśnionymi,
dziwnymi
doniesieniami. \\
zasady powstawała elita
III RP i na jak masową skalę
powiązania reżimu komunistycznego kształtowały na-
sze współczesne autorytety.
Było to możliwe dzięki rezygnacji z publicznego ujawnienia nazwisk pracowników SB i tajnych donosicieli.
Krucjata przeciwko lustracji
podjęta przez Adama Michnika i jego „Gazetę Wyborczą” okazała się skuteczna
i na starcie podcięła korzenie
młodej demokracji w Polsce,
dewastując przejrzystość życia publicznego w naszym
kraju.
Setki tysięcy ojców i dziadków dysponowało argumentami nie do zbicia, aby zapewnić przyszłość swoim
pociechom. Siatka powiązań, czyli koledzy „z branży”
(esbecy i ich TW) na różnych
szczeblach władzy, oraz silny argument w postaci materiałów kompromitujących
byłych donosicieli powodowały, że pojedynczy telefon z prośbą do rektorów
uczelni, szefów redakcji,
przewodniczących sądów
zapewniał karierę ukochanym dzieciom. Dyskretna
prośba wygrania przetargu
przez zięcia, przyjęcia syna na staż czy córki do pracy była de facto propozycją
nie do odrzucenia. Oczywi-
ście przy okazji załapywali
się naiwniacy „bez pleców”.
Trudno oszacować skalę zjawiska nepotyzmu aparatczyków komuny, jednak sądząc
po kadrach III RP, skala ta
ukształtowała patologiczny
charakter naszych elit.
Kariery miernot
Teraz zaś – być może – ci
właśnie, którzy doszli do
władzy i stanowisk dzięki rodzicom i dziadkom, cynicznie wmawiają nam, że
nieelegancko jest pytać o ich
rodzinę. I w zmanipulowanym przekazie prezentują
jakże słuszną prawdę – nie
wolno ich obarczać odpowiedzialnością rodzinną za
donosy czy tortury stosowane przez przodka. Jednak my pytamy o ich karierę
i wpływ przekonań rodziny
na ich działalność społeczną
– czyli na nasze życie.
Zarówno Monika Olejnik,
jak i sędzia Igor Tuleya pełnią na tyle ważne funkcje
społeczne, że mam prawo
wiedzieć, czy swojej pozycji nie zawdzięczają właśnie zasługom rodziców
w utrwalaniu reżimu komunistycznego poprzez pracę
np. w Służbie Bezpieczeństwa PRL. Tak się jakoś – zapewne przypadkiem – dziwnie składa, że to samo pytanie dotyczy większości dzisiejszych gwiazd dziennikarstwa w Polsce z pierwszych
stron tabloidów. Zgadzam
się, że nie ma odpowiedzialności rodzinnej. Zdarza się
też, że dzieci osób pełniących
funkcje publiczne jedynie
swojej pracy i zdolnościom
zawdzięczają własną karierę. Jednak gdy ktoś wygłasza
prowokację ideologiczno-polityczną zamiast wyroku sądowego lub skrajnie manipuluje opinią publiczną – pojawia się pytanie o przyczynę
jego miernych kompetencji
w zderzeniu z rozmiarem
kariery. Oczywiście pierwsi
oburzeni „niestosownością”
lustracji rodzinnej byli osobnicy z „Gazety Wyborczej”,
którzy coraz bardziej sprawiają wrażenie jakiejś starczej, dziwacznej sekty. „Wyborcza” powołuje się jak zwykle na powody etyczne. I rzeczywiście. Grzebanie w życiorysach rodzin celebrytów
z ul. Czerskiej mogłoby się
skończyć dla młodego człowieka szokiem etycznym.
Prezydenckie nożyce
LUZEM
Według zasady „uderz
w stół, a nożyce się odezwą”
sędziemu Tulei przyszedł natychmiast w sukurs pierwszy obywatel Rzeczypospolitej Komorowski Bronisław,
prezydent Polski. To nasz
prezydent jest posiadaczem
jednego z najbardziej zawiłych życiorysów, który, z racji jego funkcji, powinien być
absolutnie przejrzysty, a niestety niepokoi niewyjaśnionymi, dziwnymi doniesieniami. Wprawdzie Komorowski
nie wymienił nazwiska sędziego Tulei, ale w wyraźnej
aluzji wyraził swój niepokój
wobec krytyki, jaka spadła
akurat na tego sędziego. Prezydent więc powagą swojego
urzędu usankcjonował karygodne zachowanie sędziego
RP, który w miejsce uzasadnienia wyroku wygłasza niezgodny z faktami historycznymi manifest propagandowy. Tych, którzy ośmielili
się zaprotestować przeciwko
psuciu elementarnych standardów demokracji, prezydent wezwał do poszanowania niezależności sądownictwa. Jaki sprytny. A nie
wygląda... Może warto prześwietlić jego życiorys?
NAUKA/TV
DZIŚ WARTO OBEJRZEĆ
KOMEDIA
POLSAT|20:35
„MAŁY” \ Liliput Calvin, uciekając po kradzieży diamentu, podrzuca go do torebki przypadko-
wej kobiety. Chcąc go odzyskać, udaje porzucone dziecko, które pragnie być przygarnięte przez
kobietę i jej męża. Musi odnaleźć skarb, zanim nowi „rodzice” rozszyfrują podstęp.
fot. mat. pras.
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
15
Strefa Wolnego Słowa
„GAZETA POLSKA” \Tygodnik
20 lat minęło
jak jeden dzień
W numerze
6/2013
polecamy
jubileuszowy
(stukn ę ł o
n a m
20 lat)
tekst Piotra Lisiewicza
„Dwadzieścia lat z wariatami”. Jak dzięki młodemu reporterowi Sakiewiczowi policja aresztowała ochronę urzędującego
prezydenta i co w jego lodówce robił telefon agenta służb specjalnych? Kto
zbił wazę w Białym Domu? Czy redaktor „Gazety Polskiej” jest Leninem?
Czy węgierscy Żydzi znają
Dawida Wildsteina? Z okazji 20-lecia „Gazeta Polska”
ujawnia swoje prawdziwe,
kompromitujące oblicze.
Jeden z naszych kolegów,
brytyjski konserwatysta,
ujrzawszy pewien zlot pod
patronatem „Gazety Polskiej”, doszedł do wniosku,
że omyłkowo trafi ł na zlot
anarchistów.
:<*5$-3,(/*5=<0.}'22-&$3,2
&HQD]ïZW\P9$7:DUV]DZDOXWHJRUZZZJD]HWDSROVNDSOQDNáDG,1'(.6
)RW.U]\V]WRI6LWNRZVNL*3
NR 6 (1018)
-$526’ $:.$&=<”6.,786.=$%/2.8-(.20252:6.,(*2 –
S. 14
8
GOSPODARKA
|
KULTURA
|
PUBLICYSTYKA
|
12-13
Ultracienkie proste układy elektroniczne wykorzystuje się najczęściej do leczenia ran
po zabiegach chirurgicznych |fot. Thomas Mukoya/Reuters
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
LUZEM
dziej oczywistym jego wykorzystaniem jest leczenie ran
po zabiegach chirurgicznych
bądź urazach. Zastosowanie tego urządzenia zapobiega wystąpieniu infekcji oraz
zakażenia, a najbardziej pożądane jest w ciągu pierwszych dwóch tygodni po zabiegu. Przetestowano już
działanie tego urządzenia
na szczurach. Przypuszcza
się, że technologia ta może być wykorzystana także
do powolnego uwalniania
leków w organizmie bądź
do budowy w ciele pacjenta
specjalnych czujników.
|
ukowców jest to bardzo obiecująca dziedzina badań, która
wymaga dalszych prac nad jej
szerszym wykorzystaniem.
Obecnie prowadzone są badania laboratoryjne, które
mają doprowadzić do udoskonalenia tej technologii.
Jak zaznaczył John Rogers,
profesor na University of
Illinois, jest to stosunkowo nowy wynalazek, który najprawdopodobniej będzie miał wiele zastosowań
w medycynie. Jego pełne
możliwości poznamy jednak
dopiero za jakiś czas. Obecnie najczęstszym i najbar-
SPORT
O wynalazku amerykańskich
inżynierów poinformowało
niedawno czasopismo naukowe „Science”. Opisywane urządzenia po spełnieniu swojego zadania w ciele
chorego mogą po prostu się
rozpuścić, nie pozostawiając
śladu, jednocześnie eliminując konieczności ich inwazyjnego usuwania.
Jak poinformowano, technologia ta została już wykorzystana do podgrzania
rany w celu uniknięcia infekcji bakteryjnej. Zastosowane w niej proste układy
elektroniczne (umieszczone
w ochronnej warstwie jedwabiu), zostały wykonane
z krzemu i tlenku magnezu.
Stanowią część technologii
określaną mianem „chwi-
6-7
10-11
elektroniczne, które po pewnym czasie rozpuszczają się wewnątrz ciała chorego.
Zdaniem uczonych technologia ta będzie już wkrótce miała szerokie zastosowanie
w medycynie.
elektronicznego jest kontrolowany właśnie przez grubość tej warstwy. W procesie pozyskiwania materiału
użytego do wykonania warstwy zabezpieczającej układ
elektroniczny wykorzystano
jedwabniki. Następnie poddano go pewnej obróbce, tak
by po pewnym czasie mógł
rozpuścić się w kontakcie
z ciałem pacjenta.
Prof. Fiorenzo Omenetto
z Tufts School of Engineering
oznajmił, że „chwilowa elektronika” oferuje możliwości
tradycyjnych urządzeń elektronicznych, ma jednak tę zaletę, że po pewnym czasie
przestaje istnieć i nie pozostaje po niej żaden ślad. Czas
działania tego urządzenia
może być precyzyjnie określony i wynosić od kilku minut do kilku lat. Zdaniem na-
4-5
9
MEDYCYNA \ Amerykańscy naukowcy opracowali ultracienkie proste układy
lowej elektroniki”, która
w przeszłości była już rozwijana w tzw. elektronicznych
tatuażach – czujnikach, które mogą się zginać i rozciągać razem ze skórą.
Jak się zaznacza, przy jej
opracowywaniu szczególną
uwagę zwrócono na dwa zagadnienia: na rozpuszczalność układu elektronicznego
oraz czas, w którym to następuje. Wykorzystano więc
takie materiały, które w kontakcie z wodą ulegają rozpuszczeniu. Pewnym problemem do pokonania były rozmiary całego elektronicznego urządzenia, ostatecznie
jednak użyto w nim ultracienkiej warstwy silikonu,
czyli nanomembrany, która
rozpuszcza się w ciągu kilku dni lub tygodni. Proces
rozpuszczania tego układu
3
|
Elektronika, która
rozpuszcza się w ciele
Tadeusz Rozłucki
2
ŚWIAT
03:50 Felieton z cyklu
„Myśląc Ojczyzna”
04:00 Apel Jasnogórski
04:20 Informacje dnia
04:40 Polski punkt widzenia
05:10 Święty na każdy dzień
07:05 Święty na każdy dzień
07:15 Informacje dnia
07:35 Polski punkt widzenia
08:00 Program dla dzieci
08:20 Felieton z cyklu
„Myśląc Ojczyzna”
08:30 Tak mówi Amen
08:35 Program poradnikowy
09:00 Reportaż
10:20 Święty na każdy dzień
10:30 Audiencja generalna
Ojca Świętego Benedykta XVI
14:25 Święty na każdy dzień
14:30 Rozmowy niedokończone
15:45 Tak mówi Amen
15:55 Święty na każdy dzień
16:00 Informacje dnia
16:10 Na zdrowie
16:55 Święty na każdy dzień
17:00 Po stronie prawdy
18:00 Modlitwa „Anioł
Pański”
18:15 Rozmowy niedokończone
19:25 Święty na każdy dzień
19:30 Program dla dzieci
20:20 Modlitwa różańcowa
20:50 Felieton z cyklu
„Myśląc Ojczyzna”
21:00 Apel Jasnogórski
21:20 Informacje dnia
21:40 Polski punkt widzenia
22:05 Świat w obrazach
22:10 Reportaż
22:40 Święty na każdy dzień
23:45 Święty na każdy dzień
00:05 Tak mówi Amen
00:15 Informacje dnia
00:35 Na zdrowie
01:00 Modlitwa „Anioł
Pański”
01:05 Informacje dnia
|
07:30 Brzydula (135) - serial
08:00 Brzydula (136) - serial
08:30 Sąd rodzinny (176)
- serial
09:30 Sędzia Anna Maria
Wesołowska (259)
- serial
10:30 Zaklinaczka duchów
(20) - serial
11:30 Mango - Telezakupy
13:05 Dr House (16) - serial
14:05 Sąd rodzinny (177)
- serial
15:05 Sędzia Anna Maria
Wesołowska (260)
- serial
16:00 Ostry dyżur (17) - serial
17:00 Brzydula (137) - serial
17:35 Brzydula (138) - serial
18:05 Zaklinaczka duchów
(21) - serial
19:00 Dr House (19) - serial
20:00 Wszystko za życie - film
obycz., USA 2007.
Film opowiada historię
Chrisa McCandlessa,
który po ukończeniu
nauki na studiach
postanawia odmienić
swoje życie. Sprzedaje
on swoje rzeczy oraz
przekazuje oszczędności na cele charytatywne i wyrusza
autostopem
w podróż na Alaskę, by
żyć w dzikiej głuszy.
W czasie trwającej
półtora roku podróży
przeżywa wiele przygód oraz spotyka kilka
niezwykłych osób,
na których wywiera
ogromny wpływ,
samemu kształtując
swój pogląd na świat.
23:10 Bez śladu (22) - serial
00:05 Margot jedzie na ślub
- film obyczajowy,
USA 2007
POLSKA
WIECZOREM
TRWAM
|
06:00 Nowy dzień z Polsat
News
07:30 The Looney Tunes
Show (3) - serial
08:00 Pinky i Mózg (56) serial
08:30 Miś Yogi (65) - serial
08:40 Miś Yogi (66) - serial
08:50 Miś Yogi (67) - serial
09:00 Czarodziejki (77) serial
10:00 Dopóki śmierć nas nie
rozłączy (29) - serial
10:30 Świat według Kiepskich (387) - serial
11:00 Dlaczego ja? (110) serial
12:00 Szpilki na Giewoncie
(3) - serial
13:00 Dom nie do poznania
(170) - pr. rozryw.
14:00 Pierwsza miłość
(1639) - serial
14:45 Trudne sprawy (47)
- serial
15:50 Wydarzenia
16:10 Pogoda
16:15 Interwencja
16:30 Malanowski i Partnerzy (92) - serial
17:00 Dlaczego ja? (350)
- serial
18:00 Pierwsza miłość
(1640) - serial
18:50 Wydarzenia
19:20 Sport
19:25 Pogoda
19:30 Świat według Kiepskich (329) - serial
20:00 Świat według Kiepskich (274) - serial
20:35 Mały - komedia, Kanada/USA 2006
22:45 Haker - komedia
sensacyjna, Polska
2002
00:30 Młodzi, piękni i szaleni
- komedia, Wielka
Brytania/Niemcy/
Francja 2003
TVN 7
TEMAT DNIA
05:20 Rozmowy w toku talk show
06:20 Mango - Telezakupy
07:25 Detektywi (853) - serial
08:00 Dzień dobry TVN
11:05 Na Wspólnej (1706)
- serial
11:40 Sąd rodzinny (93) serial
12:40 Detektywi (867) - serial
13:15 Ostry dyżur (20) - serial
14:15 Ukryta prawda (94)
- serial
15:20 W-11 wydział śledczy
(761) - serial
16:05 Rozmowy w toku talk show
17:00 Sędzia Anna Maria
Wesołowska (567)
- serial
18:00 Ukryta prawda (95)
- serial
19:00 Fakty
19:30 Sport
19:40 Pogoda
19:50 Uwaga!
20:05 Na Wspólnej (1707)
- serial
20:45 W-11 wydział śledczy
(768) - serial
21:30 Rocky Balboa - dramat
obycz., USA 2006.
Rocky pożegnał się
z karierą i obecnie
wiedzie spokojne
życie prowadząc
jadłodajnię Adrian’s,
w której z nostalgią
opowiada przybyłym
historię swojego życia. Wszystko zmienia
się z chwilą, w której
zostaje ponownie
wyzwany do walki
23:40 Prawo Agaty (24) - serial
00:40 Agenci NCIS: Los
Angeles (15) - serial
01:35 Uwaga!
01:50 Arkana magii - pr.
rozryw.
Polsat
|
05:55 Złotopolscy (28) - serial
06:30 Złotopolscy (29) - serial
07:05 M jak miłość (137)
- serial
08:00 Pytanie na śniadanie
10:40 Przygody pana Michała (7) - serial
11:15 Telezakupy
11:50 Anna Dymna - spotkajmy się - dyskusja
12:30 Tancerze (25) - serial
13:20 Barwy szczęścia (873)
- serial
13:55 Ja to mam szczęście!
(2) - serial
14:35 Luksusy dla Gazy
- dok.
15:45 Panorama - kraj
16:05 Pogoda
16:15 M jak miłość (964)
- serial
17:05 Republika Doyle’ów
(20) - serial
18:00 Panorama
18:35 Sport-telegram
18:45 Pogoda
18:50 Jeden z dziesięciu - pr.
rozryw.
19:30 Ja to mam szczęście!
(2) - serial
20:05 Barwy szczęścia (874)
- serial
20:40 Na dobre i na złe (510)
- serial
21:40 Na dobre i na złe kulisy (6) - dok.
21:45 Randki na zlecenie komedia romantyczna, USA 2010
23:20 Reporter Polski
23:55 Życie po falstarcie
(1) - serial
00:50 Znaki szczególne
- dok.
01:55 Reporter Polski
02:40 Szczur - film sensacyjny, Polska 1994, reż.
Jan Łomnicki, wyk.
Jan Englert, Mariusz
Benoit, Marek Kondrat
TVN
OPINIE
05:55 Kawa czy herbata?
08:00 Wiadomości, pogoda
08:10 Polityka przy kawie pr. publ.
08:25 Noddy w krainie
zabawek (1) - serial
08:40 Stacyjkowo (46) - serial
08:55 Telezakupy
09:30 Planeta ludzi (5) - dok.
10:30 Cudowne miejsca
11:05 Plebania (1424) - serial
11:30 Moda na sukces
(5768) - serial
12:00 Wiadomości
12:05 Agrobiznes
12:30 Planeta ludzi (6) - dok.
13:30 Jaka to melodia? - pr.
rozryw.
14:00 Klan (2396) - serial
14:30 Wszystko przed nami
- serial
15:00 Wiadomości, pogoda
15:25 Przystań (3) - serial
16:25 Moda na sukces
(5769) - serial
17:00 Teleexpress, pogoda
17:25 Jaka to melodia? - pr.
rozryw.
17:55 Klan (2397) - serial
18:25 Prawdziwe życie (5)
- dok.
18:45 Wszystko przed nami
- serial
19:10 Wieczorynka
19:30 Wiadomości, sport,
pogoda
20:15 Spokojnie, to tylko
ekonomia!
20:20 Irlandia - Polska - piłka
nożna
22:50 Przebłysk jutra - odcinek specjalny - serial
23:45 Przebłysk jutra (11)
- serial
00:35 Wszystko przed nami
- serial
01:00 Taekwondo - film
obyczajowy, Polska/
Korea Południowa
1998
TVP 2
|
PO POŁUDNIU
RANO
TVP 1
LUZEM
PAWEŁ GRAŚ \ Ja wielkiego sensu tej całej, wielkiej operacji Yeti nie widzę
– powiedział rzecznik rządu pytany przez Monikę Olejnik o plany zgłoszenia kandydatury
prof. Glińskiego na premiera.
CODZIENNIE
ŚRODA 6 LUTEGO 2013
16
BEŁKOT DNIA
Gazeta
Polska
www.niezalezna.pl
fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
ŚWIĘTY NA KAŻDY DZIEŃ
ŚRODA 6 LUTEGO
Imieniny Doroty, Pawła
CZY WIESZ, ŻE...
fot. Thierry Roge/Reuters
…św. Dorota (zm. 305 r.), córka
rzymskiego senatora, została
skazana na śmierć w czasie
prześladowań chrześcijan
za panowania cesarza Dioklecjana z wyroku namiestnika
Saprycjusza. Do zaparcia się Jezusa namawiały ją dwie zmaltretowane i złamane na duchu
chrześcijanki: św. Krystyna i jej
siostra św. Kaliksta. Widząc
jednak jej stanowczość, same
wybrały męczeństwo. Związano
je plecami do siebie i spalono
w beczce ze smołą.
|
2
OPINIE
|
3
WOLNE ŻARTY \ Fundusze europejskie i kosmici
Pytanie do referendum unijnego:
– Czy nie negujesz faktu swojego sprzeciwu wobec potwierdzenia braku poparcia dla wycofania inicjatywy zaprzeczenia przez
prezydenta RP zrezygnowania z odmowy ratyfikacji układu akcesyjnego z UE?
TEMAT DNIA
***
– Co mają wspólnego fundusze z Unii Europejskiej i kosmici?
– Ciągle o nich słyszysz, ale nigdy nie widziałeś.
|
***
4-5
POLSKA
|
Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom
europejskim?
– Normy europejskie...
6-7
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
PUBLICYSTYKA
|
15
NAUKA/TV
|
16
...św. Paweł Miki (zm. 1597 r.),
jezuita, pierwszy japoński
męczennik. Pochodził z zamożnej rodziny. Był elokwentnym mówcą, nawrócił wielu
buddystów. W kilka miesięcy
po święceniach został aresztowany wraz z sześcioma
franciszkanami. Jako znak
hańby każdemu skazańcowi
odcięto lewe ucho, zanim
powieszono ich na krzyżu.
Po drodze na miejsce egzekucji byli znieważali, szydzono z nich. Oprawcy związali
ich na krzyżach zapiąwszy
metalowe pasy na szyi. Nawet
z krzyża Miki głosił im Chrystusa. Na koniec żołnierze przebili
każdego więźnia włócznią
w okolicy serca.
***
Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin w koszulce z napisem: „TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY”. Nie trwało długo, stanął przed nim dobrze zbudowany Turek:
– Ty, a w dziób chcesz?
– To jest pierwszy z waszych problemów – odpowiedział Rosjanin – agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma
żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi,
a tam czeka na niego tłum Turków.
– No, teraz się z tobą policzymy – warknęli Turcy gremialnie.
– A to jest drugi z waszych problemów – powiedział Rosjanin.
– Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich „swoich”.
– Zaraz nam to odszczekasz! – wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
– I to jest trzeci z waszych problemów – westchnął ciężko Rosjanin – zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
NEWSLETTER NA KOMÓRKĘ
Z NOWYM PREFIKSEM
LUZEM
Jak pewnie Państwo zauważyli, stajemy się coraz bardziej nowocześni, korzystając z dobrodziejstw nowych technologii.
Ponieważ aktualnie mamy
aktywnych kilka serwisów
SMS-owych, podjęliśmy decyzję o ich uporządkowaniu
i nadaniu nowych, jednolitych
prefiksów (słów aktywujących
te serwisy). I tak od 12 grudnia, aby zamówić newsletter
SMS-owy, należy wysłać słowo
GP3 na numer 7955 (koszt 9 zł
netto, 11,07 zł brutto). Wysyłając SMS-a, otrzymają Państwo
w każdy piątek, przez miesiąc,
newsletter z najnowszymi informacjami.
Bardzo Państwu dziękujemy za dotychczasowe wsparcie
i prosimy o więcej.
e-mail:
[email protected]
Adres: ul. Filtrowa 63/43,
02-056 Warszawa
faks +48 (22) 825 12 25
tel.: +48 (22) 290 29 58
LISTY DO REDAKCJI
Funkcjonariusz wykonał rozkaz
To był po prostu czad! Zadanie dla funkcjonariusza TVP InRegulamin serwisu jest do- fo – umniejszyć znaczenie zaproszonego do programu gościa
stępny na stronie gazetapol- w oczach oglądających. W tym wypadku – prof. Biniendy.
ska.pl.
p
Strywializować jego poglądy i wymusić na nim stwierdzenie,
że to był zamach. Do widza miał trafić przekaz: „Patrzcie, tak
wygląda wyznawca sekty”. Funkcjonariusz był przygotowany. W końcu tego typu praktyki to już prawie tradycja. Od kilkunastu miesięcy w mediach mętnego nurtu dominuje bowiem jedna taktyka – wyszydzić myślących rzeczowo obywateli. Wredne, ale sprawdzone komusze zachowania. Na szczęście funkcjonariusz nie poradził sobie z prof. Biniendą. Tym
bardziej nie powinno nas już dziwić, że „specjaliści”, millero-komisarze nie widzą sensu dyskutowania. Chyba że w Michnikowej dziupli. W programach na żywo jednak nie jest tak
łatwo. Tu się nie da zamazać stenogramu ani łgać, jak łgała
marszałek kłamczucha.
Olo, Niezależna.pl
OGŁOSZENIE
Kominki marmurowe
tel. 601-054-214
Redaktor naczelny: Tomasz Sakiewicz
Zastępcy red. nacz.: Katarzyna Gójska-Hejke,
Joanna Lichocka
Wydawca numeru: Dawid Wildstein
Sekretarz redakcji: Katarzyna Rzuczkowska
Z-cy: Joanna Szczurowska, Małgorzata Ablewska,
Katarzyna Szol
Polska: Dorota Kania (kier.), Igor Szczęsnowicz (z-ca),
Robert Swaczyński (z-ca)
Świat: Olga Doleśniak-Harczuk (kier.),
Aleksandra Rybińska (z-ca)
Publicystyka: Piotr Lisiewicz (kier.),
Dawid Wildstein (z-ca)
Gospodarka: Tadeusz Święchowicz (kier.)
Kultura: Jan Pospieszalski (kier.), Robert Tekieli (z-ca)
Sport: Artur Szczepanik (kier.)
Historia, Kresy: Piotr Ferenc-Chudy
Dział śledczy: Anita Gargas (kier.)
Nadzór graficzny: Mariusz Troliński (kier.),
Krzysztof Lach (z-ca)
DTP: Paweł Chrzanowski, Aleksander Razcwarkow,
Grzegorz Lipka, Paweł Pawluszek, Maciej Kiełkucki
Fotoedycja: Maja Wójcik, Igor Smirnow
Wydawca: Forum SA
Zarząd: Grzegorz Tomaszewski
Rada nadzorcza: Ryszard Czarnecki (przewodniczący)
Reklama, promocja, ogłoszenia:
Agnieszka Warzocha, tel. (22) 290 29 58
Anna Kubik-Sobala, tel. 501 739 386,
[email protected]
Beata Łupińska, tel. 505 942 359,
[email protected]
Kontakt z czytelnikami, interwencje:
Paweł Piekarczyk, tel. 501 618 977,
e-mail: [email protected]
Druk: Seregni Prin ng Group: Warszawa, Sosnowiec
Prenumerata: RUCH SA (krajowa i zagraniczna),
Garmond Press SA (krajowa)
Prenumerata e-wydań: www.gpcodziennie.pl
www.facebook.com/GPCodziennie

Podobne dokumenty