SUSZI W „FUSHI” ORAZ MIĘDZYPOKOLENIOWOŚĆ W sobotę 24

Transkrypt

SUSZI W „FUSHI” ORAZ MIĘDZYPOKOLENIOWOŚĆ W sobotę 24
SUSZI W „FUSHI” ORAZ MIĘDZYPOKOLENIOWOŚĆ
W sobotę 24 listopada około godziny 18 zbliżając się do rogu ulic Sherbrooke Ouest i Peel polskojęzyczny
przechodzieo mógł wyraźnie rozpoznad głosy Urszuli Sipioskiej czy też Justyny Steczkowskiej
wykonujących przeboje polskiej muzyki rozrywkowej z ostatnich 30 lat. Jednakowoż pogoda określana
przez angielską częśd montrealczyków jako „seasonable” nie skłaniała nikogo do słuchania piosenek na
zewnątrz. Jedyną rozsądną alternatywą było wejście do lokalu o orientalnej nazwie „Fushi”, który w ten
oto oryginalny sposób za pomocą gigantofonu oznajmiał całej okolicy, że niebawem rozpocznie się
przedświąteczne spotkanie montrealskiej Sieci Profesjonalistów Polskich.
W pierwszej chwili po wejściu można było zadad sceptyczne pytanie: czy tak imponująca ilośd miejsc przy
stolikach i przy barze będzie zajęta? Trzeba było niewiele więcej niż kwadrans aby odpowiedź na owo
kluczowe pytanie pojawiła się sama – w postaci tłumu gości, z których około połowa przybyła na
spotkanie Pajęczaków pierwszy raz. Już ze wstępnych rozmów na przywitanie można było się
zorientowad, że mamy do czynienia nie tylko z ilością, ale i z wysoką jakością uczestników spotkania.
Młodzi finansiści, bankowcy, młode prawniczki, młodzi wykładowcy i absolwenci innych wydziałów
tutejszych czterech uczelni, wszyscy z polsko brzmiącymi nazwiskami i prawie wszyscy mówiący
nienajgorszą polszczyzną. Jeszcze zanim wniesiono pierwsze hors d’oeuvres składające się z zielonej
fasolki szparagowej udającej tak popularne na całym kontynencie „czipsy”, po stolikach zaczęły krążyd
wymieniane wizytówki. Był to akurat najlepszy moment aby pani przewodnicząca – w życiu codziennym
prof. Wanda Smorągiewicz – powitała zebranych, a w ich liczbie też młodego (stażem) nowego szefa
polskiej dyplomacji w Montrealu Konsula Generalnego RP pana Andrzeja Szydło. Po jakimś czasie
oczekiwania na danie główne – skracanego zamawianymi nierzadko drinkami - zabrały głos dwie nowe
(także bezsprzecznie młode) nasze koleżanki Paulina Pędziwiatr i Marta Mazur-Rusak informując
zgromadzonych o przyszłorocznej konferencji Quo Vadis Montreal 2013 mającej się odbyd w naszym
mieście w dniach 16 – 18 sierpnia 2013 r. Temat trzydniowego spotkania brzmi: „Polonia: Connecting
Culture”/ „Polonia: kultura łącząca”. Dla jasności należy dodad, że konferencje Quo Vadis odbywają się
co roku w innym mieście Kanady. Poprzednia, czwarta z cyklu, miała miejsce w Toronto.
Częśd rozrywkową wieczoru zapewniła zgromadzonym obsługa kelnerska nieco przypominająca stylem
bycia i sprawnością manualną znane postaci z brytyjskich czarnych komedii typu „Monty Python Flying
Circus” lub „Fawlty Towers”. Przyniesienie kaczki do pekiosku i po sekundzie odebranie jej sprzed nosa
naszej zdumionej koleżanki, zmuszenie autora do prawie godzinnych oczekiwao na obiecanego łososia, a
następnie inscenizacja impromptu ceremonii przeprosin za owe „niedociągnięcia” w wykonaniu szefa
sali – wszystko to razem potwierdza tezę o nieprzewidywalności ludzkich zachowao. N.b. przyznad
wypada, że kaczka, łosoś, krewetki czy sushi były wspaniałe, a jeszcze wspanialej udekorowane.
Niewątpliwie będzie co wspominad.
Zdarza się słyszed głosy, że montrealska Polonia czerpie więcej przyjemności z pielęgnowania
wewnętrznych podziałów niż z koordynacji działao i dążenia do jedności w zasadniczych kwestiach.
Trudno wyrokowad o wszystkich, ale jedno jest pewne – Sied Profesjonalistów Polskich w Montrealu
odnotowuje wyraźny sukces – tym razem w wymiarze międzypokoleniowym. Wygląda na to, że
potrzebujemy się nawzajem. Ta budująca świadomośd powinna nam towarzyszyd na progu roku.
A przy okazji nie da się zaprzeczyd, że owa setka osób – nie tylko tuzin zgromadzonych wokół baru spędziła doprawdy przyjemny i, miejmy nadzieję, pożyteczny wieczór.
Michał Stefański

Podobne dokumenty