Anurin: Średniowiecze - Opis Świata (rozmiar: 272 KB)
Transkrypt
Anurin: Średniowiecze - Opis Świata (rozmiar: 272 KB)
Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego Władca: Fryderyk II Ważne miasta: Akwizgran, Lubeka, Trewir, Moguncja, Ratyzbona, Kolonia Trudno Cesarstwo Rzymskie nazwać krajem Niemców. Po prawdzie jest to imperium, gdzie mówi się w dziesiątkach języków, rozciągające się od Italii po Danię i od Flandrii do na poły pogańskich krajów Słowian i Węgrów, a Liwonią graniczące nawet z Rusią. I słusznie mieniłoby się tytułem spadkobiercy Rzymu, gdyby nie władcy Francji nie dający się za nic podporządkować, wciąż stanowiący opór dla wielkich ambicji Niemców. Imperium rządzi Fryderyk II będący spadkobiercą potęgi Ottonów. Jest on nadzwyczaj nietuzinkową postacią. Włada - głównie dzięki swoim zasługom – największym krajem w historii chrześcijańskiej Europy. Przez kilkanaście lat był królem Jerozolimy, którą uzyskał od Mameluków dzięki zręcznej dyplomacji. I to wtedy gdy ciążyła nań ekskomunika. Jest wielkim przyjacielem zakonu krzyżackiego, który za jego panowania otrzymał przywileje i ogromne posiadłości w Rzeszy. Niemcy z pewnością nienawidzą Słowian, którzy w ich odczuciu wciąż są na poły pogańskim narodem, który pomimo braku przywódców wciąż nie daje się podporządkować. Nadal czują wrodzony lęk przed Węgrami, jakoby wyssany z mlekiem matki. Wszak jeszcze do teraz wspominane są dawne najazdy tych dzikich, przybyłych zza Rusi (a może i z samego piekła?) ludów, których horda pustoszyła ziemie Imperium. Ale największą nienawiść z pewnością odczuwają do Prusów. Budując nowe miasta na świeżo co wykarczowanych bagnach, wciąż z obawą spoglądają w stronę nieprzeniknionych kniei. Zdają sobie sprawę, że tam wciąż są poganie i to ich przeraża. Wszak przed upiorem z pradawnego lasu nie sposób zasłonić się krzyżem... Ruś Władca: Aleksander Newski (książę nowogrodzki) Ważne miasta: Kijów, Nowogród Wielki, Smoleńsk, Psków, Twer, Włodzimierz Ruś to ogromny kraj. Kraj na poły stepów, na poły puszcz, za którym nie ma już nic. Jest to terytorium podzielone pomiędzy rywalizującymi książętami, z których każdy mieni się być spadkobiercą wielkiego Ruryka, który zjednoczył tę ogromną połać lądu około trzy setki lat temu. Ale to było dawn. Po tamtych czasach ogromnego sojuszu Rusinów i Bizantyjczyków, gdy Kijów powoli stawał się drugim Konstantynopolem nie pozostało już oprócz Religii i pisma niemalże nic. Ruś jest słaba, nazbyt rozległa i poszarpana wewnętrznymi sporami. Gdy na horyzoncie pojawiła się Horda, a wielka bitwa nad Kałką została przegrana, niemalże nikt nie stawiał oporu. Władcy pozamykani w swych grodach otoczonych ostrokołem liczyli na to, iż to tylko zły sen. Że stutysięczna armia skośnookich jeźdźców, którzy nigdy nie biorą jeńców zniknie tak samo szybko jak się pojawiła. Mylili się. Każdy gród został zniewolony przez armię ze wschodu - stamtąd gdzie nie miało być już nic. Każdy za wyjątkiem potężnego Nowogrodu, który jednak jest prędzej wyspą pośrodku dzikiej północy niźli faktycznym spadkobiercą dumnej tradycji Książąt. Rusini nie noszą się zgodnie z zachodnią modłą. Cały ich sposób bycia, objawiający się zarówno w ubiorze i sposobie myślenia zdaje się być syntezą bizantyjskiego przepychu i pogańskich tradycji. Stąd też rycerze wywodzący się z tej krainy pomimo futer i gęstych bród, nieraz noszą złote pokryte filigranowym ornamentem zbroje. Ruscy kupcy wciąż jeszcze pamiętają obyczaje pogańskich przodków i zręcznie wplatają je w skomplikowany obrządek wschodniego chrześcijaństwa. Lecz, teraz ta ogromna kraina zakuta jest w kajdany. Kto wie, co stanie się z dumnymi mieszkańcami tych ziem, gdy życie najpotężniejszego nawet kniazia, zależy od kaprysu mongolskiego chana. Gdyż z całą pewnością niewola odciska na człowieku swoje piętno i wlewa w jego serce jad. Horda Władca: Batu Khan Ważne miasta: Saraj Batu, Kazań, podbite miasta ruskie Na dalekim wschodzie, hen za Uralem, urodził się pół wieku temu pewien niezwykły człowiek. Przyszedł na świat w rodzinie dzikich jeźdźców z na poły pustynnych stepów, trudniących się wyłącznie napadaniem na karawany i wrogie sąsiednie plemiona. Wystarczyło kilkanaście lat dorastania, aby wyrósł na niezwyciężonego wojownika. Zabiwszy przywódców wszystkich pozostałych plemion sam obwołał się Czyngis Chanem - wodzem. Lecz na tym nie spoczął. Podbił Chiny, Imperium przed którym przez wieki jego bracia odczuwali nieprzemożony lęk. Lecz to nie zaspokoiło jego żądzy. Postanowił ruszyć na zachód, za słońcem, chcąc przekonać się dokąd to odchodzą pełne przypraw i porcelany karawany. A jego armia z każdym podbitym krajem rosła. I tak też podbiwszy wszystko co tylko stało na jego drodze, zginął. Jednak jego dzieło kontynuują synowie. Arabowie ciągle drżą na myśl o ataku ze spustoszonej Persji. Słowianie i Niemcy wciąż obawiają się niezwyciężonej stutysięcznej hordy wojowników. Czy aby nie spotka ich ten sam los, co do niedawna dumną, a teraz spętaną i upodloną Ruś? Zwłaszcza, że po bitwie pod Legnicą drzwi do Europy stoją otworem. Francja Władca: Ludwik Święty (syn Filipa II) Ważne miasta: Paryż, Bordeaux, Tuluza, Brugia, Laon, Dijon Francja jest krajem kawalerów. To stąd wywodzą się nieprzeliczone rzesze wielkich bohaterów i rycerzy. To tu zakon Templariuszy może dzięki swej ogromnej władzy przeciwstawiać się królom, a zakonnicy i papieże zdobywając poparcie pośród potężnych poddanych władcy wypowiadać monarsze posłuszeństwo i prowadzić nieraz niezależną politykę. Ale mimo to kraj ten jest potężny. Stąd właśnie pochodzi większość krzyżowców toczących nieustanne boje w Hiszpanii, Egipcie i Palestynie. Pomimo braku faktycznej władzy i skrajnej decentralizacji, to jednak tu powstają największe armie w historii. To ten kraj jest ojczyzną najwybitniejszej poezji i schronieniem dla wielkich myślicieli i naukowców Wszak wystarczy znaleźć możnego protektora, którego jedynie luźna sieć zależności feudalnych łączy z królem, aby uchronić się przed prześladowaniem za niepopularne, a często i rewolucyjne poglądy. We Francji mówi się co najmniej czterema językami, a gdyby każdy z dialektów potraktować oddzielnie zapewne można by języków naliczyć tyle co księstw i hrabstw tworzących ten kraj. Tak więc na północy, w Normandii, gdzie mieszkają potomkowie wikingów, mówi się głównie po normańsku, który nadzwyczaj podobny jest do angielskiego. W puszczach Bretonii, na Zachodzie, gdzie znaleźli schronienie starożytni Celtowie, używany jest przede wszystkim ich pradawny język. Dalej, w Ile-de-France - we Francji właściwej – gdzie leży Paryż, używa się języka d’oil, który językiem jest Franków. To właśnie ich pierwszy ochrzczony władca – Chlodwig – podbił całą połać galijskiej ziemi i to od nich Francja wzięła swą nazwę. I wreszcie na południu, przedarłszy się przez nieprzeliczoną ilość dialektów i krain – Owernię, Gaskonię, Burgundię, Akwitanię - docieramy do Langwedocji – ojczyzny języka d’oc, który więcej wspólnego ma z włoskim i celtyckim, niż z jakimkolwiek innym, a zwłaszcza francuskim. Francuzi, pomimo ogromnych różnic kulturowych między północą i południem, wschodem i zachodem, toczą ramię w ramię nieustanną wojnę z Maurami. Czy to Ziemia Święta, czy Hiszpania, czy nawet Egipt, wszędzie tam można spotkać dzielnych francuskich kawalerów walczących za wiarę i honor. Właśnie w głównej mierze Francuzi, jakkolwiek nie można nie wspomnieć o Włochach, Anglikach i Niemcach, zakładają hrabstwa na ziemi wydartej muzułmanom - jakby z pyska ogromnej bestii. Tak jest z Hiszpanią, gdzie krzyżowcy z Galii założyli księstwa Leonu, Aragonii, Kastylii i Portugalii.. Tak jest z Ziemią Świętą, podzieloną na chrześcijańskie Księstwo Antiochii, Trypolis i miasta Tyr czy Akkę. Kto wie, może i ten sam los czeka Egipt? Italia Władca: Innocenty III (papież), Fryderyk II (cesarz i król Neapolu) Ważne miasta: Rzym, Mediolan, Wenecja, Florencja, Piza Dziwnie to losy Italii się układają. Od czasów upadku Cesarstwa Zachodniego najeżdżana niezliczenie wiele razy przez kolejne masy barbarzyńskich ludów, stała się mozaiką przeróżnych kultur. Może właśnie w tym zróżnicowaniu należałoby upatrywać przyczyn unikalnego charakteru tej krainy? Wszak jest to ojczyzna innowacyjności i postępu w czasach, gdy dziesiątki osób giną na stosach. Być może dlatego, że każdy stara się za wszelką cenę w zdobyć przewagę nad sąsiadami, którzy nieraz mówią zupełnie niezrozumiale, pomimo iż mieszkają tuż za miedzą. To tu, w Rzymie, ma swoją siedzibę papież i stąd steruje on nieoświeconymi władcami północy, jak pionkami na swojej szachownicy. Jest to kraj powstających republik miejskich, w chwili gdy reszta europy tonie w feudalnej anarchii. Jest to kraj kupców i handlarzy. Jest to kraina papieskiego krzyża i weneckiego pieniądza. Italia podzielona jest pomiędzy dwoma głównymi siłami. Jest to Cesarstwo Niemieckie na północy, które swym zwierzchnictwem obejmuje cały półwysep od Alp po Państwo Kościelne z Rzymem włącznie. Na południu z kolei wciąż istnieje Królestwo Neapolu, które jest bezpośrednim spadkobiercą Królestwa Obojga Sycylii założonego przed niemalże dwustoma laty przez normańskich zdobywców. Pozostaje jeszcze siła trzecia – Wenecja. Kraj ten słusznie mieni się spadkobiercą antycznych tradycji. Niczym Grecy, broniący dumnie przez wieki swej małej ojczyzny, tak też i bronią się Wenecjanie przed imperialnymi zakusami Rzeszy, Konstantynopolem i dzikimi Węgrami. Ile to już razy Włosi wpływali na losy świata? W 1204 roku, wioząc na swych statkach rządnych krwi krzyżowców z Francji i Niemiec, wenecka flota miast do Jerozolimy, wyładowała ich u brzegów Konstantynopola, który legł pod naporem wojowniczych Franków. Wszak, cóż to za różnica dla francuskiego rycerza – muzułmanie, czy prawosławni; Jerozolima, czy Konstantynopol? Włoscy kupcy ograniczyli się do skupu nieprzeliczonych kosztowności z rabowanego miasta. Tak padło niezwyciężone Bizancjum. A czy można zapomnieć o włoskich kupcach ryzykujących życie i majątek podczas wypraw do dalekich Indii i Chin? Nie. Z całą pewnością to właśnie dzielnym synom Italii Europa zawdzięcza fantastyczne historie o niesamowitych krainach, jednorożcach, cyklopach i rzekach pełnych złota, leżących na krańcu świata. Anglia Władca: Henryk III (syn Jana bez Ziemi) Ważne miasta: Londyn, Warwick, Cambridge, Oxford, Nottingham, Gloucester Anglia jest doskonałym przykładem, co może zrobić nieudolny monarcha z najpotężniejszym nawet królestwem. Jan bez Ziemi, który objął w swe władanie ogromne królestwo Ryszarda Lwie Serce swobodnie mógł wynosić się ponad królów francuskich. Wszak jego posiadłości we Francji dwukrotnie niemalże przewyższały swym rozmiarem domenę Filipa II Francuskiego. Hołd złożyły mu Akwitania, Gaskonia, Bretonia, a bezpośrednio poddana mu była Normandia. Jednakże to co się później stało powinno być przestrogą dla innych władców. Otóż Jan zapragnął doszczętnie podporządkować sobie Francję, a swą siedzibą uczynić Paryż. Jakże się przeliczył! Podczas jego przegranych wojen, podczas gdy marnował on sojusze z Tuluzą i Flandrią zadzierzgnięte jeszcze przez jego starszego brata – Ryszarda – możni w Anglii nie próżnowali. Wykorzystując brak króla i armii w ojczyźnie, skutecznie pozbawili władcy władzy. Jakież musiało być zdziwienia Jana, który wracając jako przegrany z Francji – gdzie utracił większość swych posiadłości – dowiedział się, iż nawet w Anglii ma przeciwko sobie silniejszych wrogów – baronów. Na nic zdało się kilkanaście lat wojen domowych; król był słaby. W 1215 – rok przed swoją śmiercią – wycieńczony swym przegranym życiem władca zgodził się na wydanie wielkiej karty swobód, która zagwarantowała radzie możnych prawa porównywalne niemalże z królewskimi. Anglicy to dumni rycerze. Nie odczuwają wielkiego respektu przed królem i nie czują się specjalnie przywiązani do własnych ziem. Właśnie wolność, którą zagwarantowała karta swobód cenią sobie najbardziej. Wielu angielskich kawalerów służy w armiach Francuzów czy Niemców. Najlepszym przykładem może być Szymon z Montfort, który posiadając swoje hrabstwo Warwick, większość życia spędził na krucjacie w Langwedocji. Mówiąc o Anglii nie sposób też nie wspomnieć o najwybitniejszej bodaj uczelni chrześcijańskiej, czyli Oxfordzie. To tu znajdują schronienie wszelkiego rodzaju alchemicy, myśliciele i teologowie, którzy na kontynencie dawno skazani by byli na prześladowanie, a może i stos. Dość wspomnieć takie nazwiska, jak alchemik Roger Bacon, czy filozof Robert Grosseteste. Anglia to schronienie dla ludzi dociekliwych i ceniących swą wolność. Bizancjum Władca: Baldwin II i Jan z Briene (cesarze łacińscy), Teodor II Laskarys (cesarz nicejski) Ważne miasta: Konstantynopol, Nicea, Pergamon, Smyrna, Trapezunt, Ateny Bizancjum to Cesarstwo Rzymskie. A raczej to co z niego zostało. Konstantynopol założony przez Konstantyna Wielkiego, pierwszego cesarza – katolika, do całkiem niedawna był największym i najbogatszym miastem świata. Choć łacinę zastąpiła greka, a legiony ciężkozbrojni jeźdźcy za wschodu, to właśnie to miejsce można nazwać ostoją starożytnej kultury, tradycji i filozofii. W czasach gdy barbarzyńscy przodkowie Francuzów pod wodzą Chlodwiga pustoszyli Galię i Italię, tu powstawały ogromne kościoły o dachach wykładanych złotem. Chwała, bogactwo i potęga Bizancjum zapewne trwałyby kolejne tysiąc lat gdyby nie Arabowie. Jednakże to nie muzułmanie okazali się czynnikiem najbardziej niszczącym Wschodnie Cesarstwo. Owszem odebrali oni Grekom Egipt z Aleksandrią oraz Ziemię Świętą, ale na tym ich podboje się skończyły. Dużo groźniejsi okazali się ci, którzy przybyli odbijać Jerozolimę z rąk niewiernych – krzyżowcy. Już Ryszard Lwie Serce odebrał Bizantyjczykom Cypr – centrum handlu z deltą Nilu i Syrią – aby posiadać dogodną bazę wypadową dla zachodniego rycerstwa. Jednakże to co zdażyło się w 1204 roku było istną katastrofą. Otóż Aleksy, syn zdetronizowanego cesarza – a detronizacja cesarzy w Bizancjum nie była niczym niezwykłym – zażądał pomocy od Wenecjan w przywróceniu mu tronu. Wenecjanie wykorzystując niewypłacalność Francuzów dążących na krucjatę do Palestyny, postawili im ultimatum. Mieli oni zdobyć stolicę Bizancjum, a w zamian za to Włosi dostarczyliby ich do Ziemi Świętej. Tak też się stało, jednakże zachodni rycerze widząc wspaniałość Miasta Cesarzy, bynajmniej nie chcieli oddawać tronu Aleksemu... Tak też wielkie Bizancjum zostało podzielone, a wręcz pocięte na księstwa rządzone przez Francuzów, jak Księstwo Aten, Epiru, czy Cesarstwo Łacińskie w Konstantynopolu. Oczywiście nie należy nawet wspominać, iż ta sytuacja nie podoba się zniewolonym Grekom. Przez ostatnie trzydzieści lat knują intrygi w Nicei – tymczasowym greckim spdkobiercy Imperium – by skłócić ze sobą panujących Francuzów. Wszystko dla odbicia okupowanego Knstantynopola. Bizantyjczycy są mistrzami intryg. Zwłaszcza teraz, gdy krzyżowcy odebrali im Złote Miasto, zmuszeni zostali do prowadzenia przebiegłej i skrytej polityki. A tę dziedzinę dyplomacji Grecy doprowadzili do perfekcji. Niemalże milenium jedynie sporadycznych kontaktów z władcami zachodu odcisnęło na mieszkańcach Wschodu swoje piętno. Są oni przekonani o własnej wyższości wynikłej z dziedzictwa Imperium Rzymskiego. Są też przesiąknięci wschodni poddaństwem i uwielbieniem bogactwa. To tu niebotyczny poziom osiągnął skomplikowany rytuał dworski budzący nieraz śmiech wśród przybyszów z Niemiec czy Francji. To tu kościoły pełne są złota i kadzideł, które na zachodzie słusznie kojarzyłyby się z rozpustą. Tylko w tej krainie przybysz z zachodu najpierw onieśmielony byłby złotem i relikwiami Chrystusa, później znieważony za brak kultury, a na końcu otruty. Złoto, wiara, intryga i trucizna zawsze idą w jednym rzędzie. Przynajmniej w Bizancjum. Maurowie Władcy: Sułtan Ajjub (władca Egiptu i Syrii), Ali as-Said (władca muzułmańskiej Hiszpanii i Maroka) Ważne miasta: Bagdad, Aleksandria, Kair, Kordoba, Sewilla, Grenada, Damaszek Nadszedł ciężki czas dla Arabów. Ten najbardziej oświecony naród - bez którego Europa zostałaby pozbawiona towarów z Indii i Chin, bez którego dzieła takich twórców starożytności jak Pitagoras czy Arystoteles zniknęłyby w pomroce dziejów - stoi nad przepaścią. Od wschodu nadeszła Horda wilekiego Chana, która pustosząc Persję stała się niewiarygodnym zagrożeniem. Od zachodu kolejne masy francuskiego rycerstwa wydzierają Hiszpanię z rąk Almohadów, którzy to Toledo i Granadę uczynili piękniejszymi od Bagdadu. Jakby tego nie było dość, w samym sercu Islamu, w Ziemi Świętej, wciąż swe królestwa posiadają potomkowie krzyżowców, którzy po śmierci Saladyna i trzeciej krucjacie dowodzonej przez Ryszarda Lwie Serce wciąż rosną w siłę. Co jeszcze gorszego może spotkać Muzułmanów? Islam jest rozdrobniony. Dostrzegał to Saladyn; jednakże on od dwudziestu lat już nie żyje. Kolejne rody możnych wywodzące swoje rodowody od krewniaków Proroka wzajemnie wydzierają sobie ziemie. Ale po Saladynie nie ma nikogo kto byłby w stanie zjednoczyć pod sobą wszystkich Arabów, aby w świętej wojnie przegonić najeźdźców. Złe to czasy dla wyznawców Mahometa. Wbrew temu, jakkolwiek chcieliby to ukryć zachodni uczeni, bardzo często ich traktaty i nauka wzoruje się na arabskiej. Wszak przez wieki muzułmańska wiedza stała na nieporównywalnie wyższym poziomie, niż w chrześcijańskiej Europie. Któż dał pierwszy zegar Karolowi Wielkiemu? Harun Al Raszyd. Na czyich naukach opiera się cała medycyna zachodu? Awicenny, a raczej Ibn Sina. Na czyich naukach opiera się filozofia Europy? Awerroesa z Kordoby. Maurowie to naród pełen poszanownowania dla religii i tradycji, a także posiadający ogromną wiedzę będącą syntezą nauki indyjskiej, arabskiej oraz greckiej. Wbrew temu jak stara się ich przedstawić na zachodzie papiestwo, szacunkiem i tolerancją dażą chrześcijan. Dość by rzec, iż Jerozolima, po zdobyciu jej przez wojska Muzułmanów, była zamknięta dla pielgrzymów tylko przezm cztery dni. I to pomimo panującej z krzyżowcami wojny! Jadnakże czy szacunek względem wrogów i nauki ma jakieś znaczenie w dzisiejszych czasach? Stanowczo nie. Kalifat może nie przetrwać próby czasów...