Pobierz - Echo Katolickie
Komentarze
Transkrypt
Pobierz - Echo Katolickie
2 EchoKatolickie ReGion numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. agnieszKa wawryniuK RedaktoR Zaproszeni do świętości Mapy zagrożenia powodziowego obejmują niemal cały obszar naszego miasta. oznacza to, że niemożliwy jest już dalszy rozwój terespola, a miasto zostaje skazane na likwidację. Burmistrz terespola Jacek danieluk SIEDLCE Wizyta prezesa PiS Gotowi do zmian L ubię dzień Wszystkich Świętych. Lubię obserwować tłumy przepływające przez cmentarze, patrzeć na złociste chryzantemy i płonące znicze. Po raz kolejny z nagrobnych tablic odczytuję imiona bliskich zmarłych. Co roku jest ich więcej… Przypominam sobie ich twarze, wspólnie spędzone chwile i dziękuję, że mogłam ich spotkać. Patrzę na krzyże umieszczone na ich pomnikach i jeszcze bardziej utwierdzam się w pewności, że śmierć nie jest końcem. W głowie i sercu rezonują słowa św. Pawła, cytowane podczas liturgii pogrzebowej: „Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana” (Rz 14,7-8). Śmierć to tylko etap. Metą ma być świętość. Dzień Wszystkich Świętych z jednej strony upamiętnia wszystkich zbawionych, z drugiej jest przypomnieniem o tym, że każdy z nas jest powołany do świętości. I nie wolno nam mówić, że to nie dla nas, że nie damy rady, że to za trudne. że tylko dla wybranych… Dużo zależy od nas. Bóg nikogo na siłę nie uszczęśliwia, ale jeśli pozwolimy Mu działać w naszym życiu i będziemy współpracować z Jego łaską, doświadczymy wielkich rzeczy. Świętość zaczyna się od małych gestów, od wewnętrznej radości, cichej wiary i miłości, która płonie mimo życiowych wichrów. Święty dosłownie znaczy „inny”. Inny od świata, a podobny Bogu. Spotykam takich już tu, na ziemi. Serio. Całym sobą promieniują Jezusem i ściągają niebo na ziemię. Ja też chcę taka być! fot.JWk Mamy możliwość powołania rządu, który będzie miał silne wsparcie parlamentarne, poparcie prezydenta, który będzie szanował opozycję, nie będzie prowadził żadnych wojen i który przede wszystkim ma plan dla Polski - powiedział Jarosław Kaczyński podczas spotkania, które odbyło się 22 października. J. Kaczyński przekonywał, że PiS ma ludzi świetnie przygotowanych merytorycznie do sprawowania władzy. Prezes PiS przekonywał, że jego partia ma plan dla Polski odnoszący się do spraw społecznych, Reklama gospodarczych oraz kwestii związanych z państwem. - Najważniejsza jest zmiana tej sytuacji, którą mamy w Polsce od lat, która prowadzi do tego, że nasza energia jest niewykorzystywana, a wiele bolączek społecznych, w tym najbardziej dotkliwych, nie jest rozwiązywanych - podkreślił J. Kaczyński. I dodał: - Mamy drużynę do rządu i do parlamentu, naprawdę mocną merytorycznie, moralnie, naprawdę silną. Wśród priorytetów prezes PiS wymienił m.in. wyrównywanie szans, jeśli chodzi o regiony Polski. Zapowiedział, że w kilku miejscach, w tym na Mazowszu, konieczne będą zmiany dotyczące podziału na wojewódz- twa. Podkreślił, że Warszawa i jej okolice powinny być jednym województwem; z kolei m.in. Siedlce, Ostrołęka, Ciechanów - winny wejść w skład kolejnego województwa. Te działania pozwolą na rozwój nie tylko stolicy, ale również mniejszych ośrodków na Mazowszu z uwzględnieniem Siedlec. Zaznaczył też, że trzeba zrezygnować z „szaleńczych koncepcji rozwoju opartych o metropolię”. Kolejnym z punktów programu dla wschodniego Mazowsza jest dokończenie budowy autostrady A2 z Warszawy do Siedlec. J. Kaczyński, mówiąc o sprawach ekonomicznych, podkreślił konieczność przyspieszenia wzrostu gospodarczego i tym samym dogonienia poziomu rozwoju państw zachodnich. - Mamy w Polsce uśpiony kapitał, zablokowaną przedsiębiorczość i możliwości intelektualne. Ich odblokowanie może nas pchnąć do przodu. Nie wierzcie tym, którzy od lat twierdzą, że się nie da - przekonywał prezes PiS. Zapowiedział też, że jego partia będzie dążyć do zmniejszania różnic społecznych. - Nie mogą przybierać tak ogromnych rozmiarów jak teraz. Musi być polityka prorodzinna. Bez dzieci nie będziemy się rozwijać, bez taniego systemu mieszkaniowego nie mamy szans - zaznaczył J. Kaczyński. Podkreślił też, że państwo musi przejąć część kosztów związanych z utrzymaniem dzieci. Podczas spotkania w wypełnionej po brzegi sali „Podlasie” zaprezentowano kandydatów do sejmu i senatu z okręgu siedlecOPR. HAH kiego. Reklama PROMOCJA! na wybrane mieszknia w Siedlcach Biuro Siedlce: 9P4MúWYHWOMIKS 8IP /SQ WMIHPGI$OWXVYWTP Biura Warszawa: 9P6EH^M[MIPSO 8IP /SQ VEH^M[MI$OWXVYWTP Jana Kazimierza, W-wa Wola MIESZKANIA OD 32M 9P1SVGMROE&PSO 8IP /SQ QSVGMROE$OWXVYWTP 2 9P.ERE/E^MQMIV^E 8IP /SQ NEREOE^MQMIV^E$OWXVYWTP Radziwie 3, W-wa Wola MIESZKANIA OD 33M Piotrowskiego, Siedlce | MIESZKANIA OD 3 700zł/m2 2 Partyzantów, Siedlce | MIESZKANIA OD 3 700zł/m2 Kierbedzia, W-wa Mokotów MIESZKANIA OD 27M2 Morcinka, W-wa Bemowo MIESZKANIA OD 38M2 NOWA INWESTYCJA W DZIELNICY MOKOTÓW .9Ħ;746>)(%Ħ= čQMEúESiedlce | MIESZKANIA OD 3 700zł/m2 23-24 www.echokatolickie.pl REGION W tych dniach października w Białej Podlaskiej miał miejsce i Polsko-Białoruski szczyt zdrowia Wyniki wyborów parlamentarnych MacieJoWice. 11 listopada, o 9.00, Mszą św. sprawowaną w intencji ojczyzny zostaną zainaugurowane obchody 97 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. dalsza część uroczystości będzie miała miejsce przy pomniku „obrońcom ojczyzny”, gdzie po okolicznościowych przemówieniach poszczególne delegacje złożą wieńce i zapalą znicze. tegoroczne obchody Święta niepodległości zostaną połączone z odsłonięciem i poświęceniem znajdującej się na cmentarzu parafialnym odnowionej mogiły wojennej z okresu i wojny światowej. ta część spotkania rozpocznie się o 11.00. zaś od 12.30 w maciejowickim parku będzie można posłuchać melodii wojskowych z okresu międzywojenneMls go. Oprócz PiS nasz region w parlamencie będą reprezentować posłowie PO, PSL oraz Kukiz’15. OKW 18 W siedleckim okręgu, który obejmuje miasta na prawach powiatu: Ostrołęka, Siedlce Mińsk Mazowiecki i Wyszków oraz m.in. powiaty: garwoliński, łosicki, miński, siedlecki, sokołowski i węgrowski, PiS otrzymał 191 tys. 733 głosy. Posłami zostanie ośmioro przedstawicieli tej partii: Krzysztof Tchórzewski (26 tys. 372), Arkadiusz Czartoryski (24 tys. 747), Henryk Kowalczyk (22 tys. 850), [email protected] Kolejna rocznica W regionie, tak jak i w całym kraju, Prawo i Sprawiedliwość zostawiło swoich konkurentów daleko w tyle. OKW 7 W powiatach: bialskim, parczewskim, włodawskim, radzyńskim oraz mieście Biała Podlaska, stanowiących okręg wyborczy nr 7, na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowało 163 tys. 122 wyborców. Dzięki ich decyzji PiS wprowadzi do sejmu ośmiu posłów. Zostaną nimi: Beata Mazurek (30 tys. 365), Sławomir Zawiślak (25 tys. 236), Agata Borowiec (17 tys. 183), Marcin Duszek (12 tys. 783), Adam Abramowicz (10 tys. 500), Piotr Olszówka (8 tys.174), Jan Szewczak (7 tys. 865), Teresa Hałas (6 tys. 451). Prawie cztery razy mniej głosów zdobyła PO (41 tys. 823). W sejmie reprezentować ją będą: Grzegorz Raniewicz (10 tys. 485) oraz Stanisław Żmijan (7 tys. 135). Na PSL zagłosowało 38 tys. 689 wyborców, a do sejmu z tej partii dostała się jedynie Genowefa Tokarska (4 tys. 606). Natomiast Jarosław Sachajko (10 tys. 722) będzie reprezentował partię Kukiz’15, która uzyskała 35 tys. 567 głosów. redaktor prowadzący: MoniKa liPińSKa KrótKo Zwycięstwo PiS OKW 6 W okręgu wyborczym nr 6, który obejmuje m.in. powiaty: janowski, lubartowski, łukowski i rycki, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 232 tys. 14 głosów. W sejmie znajdzie się dziesięciu posłów tej partii: Elżbieta Kruk, którą poparło 43 tys. 432 wyborców, Gabriela Masłowska (23 tys. 287 głosów), Sylwester Tułajew (17 tys. 289), Artur Soboń (16 tys. 643), Jarosław Stawiarski (15 tys. 807), Krzysztof Michałkiewicz (15 tys. 806), Lech Sprawka (15 tys. 713), Krzysztof Głuchowski (9 tys. 924), Krzysztof Szulowski (9 tys. 19) oraz Jerzy Bielecki (8 tys. 510). Druga w kolejności Platforma Obywatelska, która zdobyła 80 tys. 892 głosy, wprowadzi do sejmu troje parlamentarzystów. W ławach poselskich zasiądą: Joanna Mucha (43 tys. 459), Włodzimierz Karpiński (10 tys. 260) i Wojciech Wilk (6 tys. 348). Po jednym mandacie uzyskał Kukiz’15 (45 tys. 448 głosów), który wyprzedził Polskie Stronnictwo Ludowe (37 tys. 733). Posłami z tych partii zostaną kolejno: Jakub Kulesza (15 tys. 58) i Jan Łopata (7 tys. 750). Region 3 zabiorą azbest lUBelSzczyzna. zarząd Województwa lubelskiego zawarł aneks do umowy w sprawie realizacji projektu pn. „Pilotażowy system gospodarowania odpadami azbestowymi na terenie województwa lubelskiego...”, który przedłuża jego realizację o kolejne sześć miesięcy. dokument daje możliwość przeprowadzenia prac polegających na usuwaniu odpadów i wyrobów zawierających azbest na terenie całego województwa do końca września 2016 r. od 2 listopada poszczególne gminy na lubelszczyźnie będą prowadziły dodatkowy nabór wniosków na utylizację wyrobów zawierających azbest. szczegóły dotyczące akcji można znaleźć na stronach internetowych gmin oraz na stronie www.azbest.lubelskie.pl. tam też znajdują się wzory odpowiednich wniosków i formularzy, które można składać do 27 Mls listopada. Oprócz PiS region w parlamencie będą reprezentować posłowie PO, PSL oraz Kukiz’15. (55 tys. 592), który zostawił daleko w tyle swoich kontrkandydatów w okręgu nr 48 (powiaty: łosicki, siedlecki, sokołowski i miasto Siedlce). Natomiast w okręgu wyborczym nr 46, obejmującym powiat siedlecki, zwyciężył kandydat PiS Robert Mamątow (75 tys. 514). Dotychczasowy senator Stanisław Gogacz (PiS), który otrzymał 96 tys. 64 głosy, został wybrany na kolejną kadencję w okręgu nr 14, w skład którego wchodzą powiaty: lubartowski, łukowski, opolski, puławski i rycki. W okręgu wyborczym nr 18, obejmującym m.in. powiat włodawski, zwyciężył Józef Zając (PSL), na którego zagłosowały 42 tys. 83 osoby. Będzie on jedynym reprezentantem PSL w senacie. Niewiele więcej, bo 42 tys. 862 głosy w okręgu nr 17 zdobył Grzegorz Bierecki (kandydat niezależny), który będzie reprezentował Białą Podlaską oraz powiaty bialski, radzyński i parczewski. Marek Zagórski (19 tys. 18), Krystyna Pawłowicz (18 tys. 70), Grzegorz Woźniak (16 tys. 516), Daniel Milewski (13 tys. 302) oraz Teresa Wargocka (8 tys. 567). Na drugim miejscu uplasowała się PO z wynikiem 50 tys. 858 głosów. Mandat otrzymają Jolanta Hibner (12 tys. 899) oraz Czesław Mroczek (11 tys. 901). Jednego reprezentanta w sejmie z tego okręgu będzie miał PSL (38 tys. 396 głosów) - w ławach poselskich zasiądzie po raz kolejny Marek Sawicki (11 tys. 892). Za to debiutantką w sejmie będzie Anna Siarkowska (12 tys. 73), reprezentująca Kukiz’15. Na to ugrupowanie w okręgu siedleckim zagłosowało 31 tys. 378 wyborców. Wyniki do senatu W okręgu nr 47 (powiaty: garwoliński, miński i węgrowski) zwyciężyła kandydatka PiS - Maria Koc, otrzymując 70 tys. 217 głosów. Po raz kolejny w senacie zasiądzie Waldemar Kraska z PiS HAH kondolencje Łączymy się w żalu, bólu i żałobie z Panem Wojciechem Kudelskim, Prezydentem Miasta Siedlce w związku ze śmiercią MAMY Wyrazy serdecznego współczucia, słowa pocieszenia i jedności w cierpieniu przekazujemy całej pogrążonej w smutku Rodzinie pracownicy Urzędu Miasta Siedlce Reklama om.pl reklama wizualna poligrafia www.iwonex.c gadżety reklamowe Reklama 130.0$+" listopadowa* Č[email protected] Andante . & 5" -08 : (3"8&3 KFEOPTUSPOOZ /","% T[U OFERTA WAŻNA: 1-30.11.2015 119 [ OFUUP 7"5 *promocja nie zawiera opracowania graficznego www.foldruk .media.pl www.topaz24.pl ZnajdǍ naszǃ ofertLJ na przedostatniej stronie Zapraszamy 4 EchoKatolickie ReGion numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. fot. aWaW na dobre i na złe GM. łaSKaRzeW. 21 października państwo: Krystyna i Stanisław Kędziorkowie z izdebna, Maria i Jerzy Kisielowie z Uścieńca, Janina i zygmunt Malinowscy z Melanowa oraz Marianna i Jerzy zinkowie z Woli Rowskiej świętowali jubileusz złotych godów. okolicznościowa uroczystość z udziałem jubilatów i zaproszonych gości odbyła się w szkole Podstawowej w dąbrowie z siedzibą w Woli Łaskarzewskiej. Po ceremonii wręczenia jubilatom Medali za długoletnie Pożycie Małżeńskie oraz okolicznościowych dyplomów, upominków i kwiatów wszyscy udali się na słodki poczęstunek. Uroczystość uświetniła m.in. część artystyczna Mls przygotowana przez młodzież szkoły. Razem przez pół wieku Współpraca między szpitalami przynosi wymierne korzyści. BIAŁA PODLASKA Międzynarodowe korzyści Zdrowie bez granic GM. KĄKoleWnica. złote gody świętowało dziewięć par małżeńskich z terenu gminy. Uroczystość odbyła się 17 października w Gminnym ośrodku kultury w kąkolewnicy. Małżonkowie zostali odznaczeni Medalami za długoletnie Pożycie Małżeńskie przyznanymi przez prezydenta RP. dekoracji dokonał wójt zbigniew Ładny, któremu towarzyszył kierownik UsC sławomir Woch. Jubilaci otrzymali także listy gratulacyjne, kwiaty i wiele życzeń - zarówno od władz gminy, jak i obecnych na sali rodzin. Jubileusz 50-lecia małżeństwa obchodzili: Maria i Janusz antonowiczowie z Brzozowicy dużej, Genowefa i aleksander Borysiukowie, kazimiera i andrzej dudzińscy, stanisława i Jan kaniowie, Maria i krzysztof konaszewscy, teresa i stefan Matejkowie, zofia i stanisław osakowie, Jadwiga i zdzisław Rychlikowie oraz Jadwiga i kazimierz tkaczyńscy. Biesiadę przy rodzinnym stole uświetnił występ uczniów z miejscowego Mk gimnazjum, a także koncert zespołu Wrzos. złote gody Ulan MaJoRat. 18 października siedem par małżeńskich mieszkających w gminie obchodziło jubileusz złotych godów. Uroczystości rozpoczęła Msza św. sprawowana w ich intencji w kościele parafialnym pw. św. Małgorzaty. dalsza część spotkania odbyła się w Gminnym ośrodku kultury. - Jesteście Państwo żywym dowodem na to, że życie małżeńskie, chociaż czasem niełatwe, stanowi wielką wartość. Jesteście dla siebie nawzajem wsparciem, łączy Was 50-letnia przeszłość i czeka - jestem o tym przekonany - dobra przyszłość - mówił witając Jubilatów wójt Jarosław koczkodaj. Po życzeniach i gratulacjach włodarz gminy w imieniu prezydenta RP odznaczył małżonków Medalami za długoletnie Pożycie Małżeńskie. Jubilaci otrzymali również okolicznościowe listy gratulacyjne, kwiaty oraz upominki. Po części oficjalnej rozpoczął się słodki poczęstunek. Uroczystość uświetnił m.in. koncert Młodzieżowej orkiestry dętej. W gronie tegorocznych jubilatów znaleźli się: teresa i Jan Cichoszowie, krystyna i tadeusz Czubaszkowie, irena i zygmunt Grądkowie, Honorata i Roman kardasowie, krystyna i albin końkowie, zofia i Henryk Mls niebrzegowscy oraz Jadwiga i Marian Żurawscy. podziękowania Bialski szpital podpisał umowę o współpracy z obwodowym szpitalem w Brześciu na Białorusi. Zjednoczenie sił pomoże m.in. we wspólnym pozyskiwaniu środków na unowocześnianie obydwu obiektów. To ważne wydarzenie miało miejsce podczas I Polsko-Białoruskiego Szczytu Zdrowia, prestiżowego forum wymiany wiedzy i doświadczeń w dziedzinie ochrony zdrowia w tych krajach. W spotkaniu, które odbyło się w dniach 23-24 października, uczestniczyli przedstawiciele świata medycyny, menedżerowie ochrony zdrowia, pracownicy administracji państwowej i samorządowej oraz reprezentanci fi rm branżowych. Współpraca między bialskim a brzeskim szpitalem tak naprawdę trwa od kilku lat. Obydwa ośrodki wspólnie ubiegały się o fundusze z unijnego Programu Polska - Białoruś - Ukraina. Dzięki otrzymanym środkom udało się wzbogacić szpitale w specjalistyczny sprzęt kardiologiczny. Supernowoczesny sprzęt - Realizując ten projekt, spotkaliśmy przede wszystkim wspaniałych, rzetelnych, uczciwych mądrych i ukierunkowanych na sukces partnerów. Pacjenci bialskiego szpitala otrzymali nową pracownię hemodynamiczną z wyposażeniem, które umożliwia zabiegi nie tylko na naczyniach wieńcowych, ale również operacje na naczyniach obwodowych. Dzięki temu projektowi wykonujemy też ablacje serca i to w systemie 3D, czyli w najwyższej z dostępnych na świecie technologii. Mamy także urządzenie do ultrasonografii wewnątrznaczyniowej, wykonujemy rotoablację naczyń i wewnętrzną tomografię naczyniową - tłumaczy Dariusz Oleński, dyrektor WSS w Białej Podlaskiej. Obecny na szczycie Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Współpraca międzynarodowa szpitali to wielka sprawa, bo zdrowie nie uznaje granic. Warto realizować długofalowe projekty i przeznaczać na nie poważne pieniądze, ponieważ to jest podstawa gospodarki. Szpitali, zaznaczył, że współpraca międzynarodowa szpitali to wielka sprawa, bo zdrowie nie uznaje granic. - Warto realizować długofalowe projekty i przeznaczać na nie poważne pieniądze, ponieważ to jest podstawa gospodarki - wyjaśniał J. Fedorowski. Myślimy o przyszłości Niedawno rozpoczęła się nowa perspektywa finansowa na lata 2012-2020. To wyzwanie także dla szpitali. - Na pewno zechcemy aplikować wnioski we współpracy z naszym białoruskim partnerem, tym, z którym już współpracowaliśmy, ale nie wykluczamy też innych, nowych partnerów. Dzisiejsze spotkanie ma na celu podsumowanie tego, co już było, i jednocześnie nawiązanie rozmowy na temat tego, co jeszcze możemy zrobić razem. Musimy wypracować wspólne stanowisko, a potrzeb jest zawsze dużo. Nie ukrywamy, że myślimy o rozwijaniu tej działalności, którą już prowadzimy; być może będzie to hematologia, ponieważ coraz więcej osób zapada na choroby krwi, i to zarówno w wieku młodszym, jak i starszym - mówi Joanna Kozłowiec, dyrektor ds. rozwoju szpitala. Obie strony podczas konferencji prasowej mówiły też o innym ważnym punkcie współpracy, jakim jest wymiana doświadczeń. Podkreślano, że zdrowiu pacjentów posłuży zarówno pozyskanie nowoczesnego sprzętu, jak i poszerzenie umiejętności. kondolencje Prezydentowi Siedlec Wojciechowi Kudelskiemu wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Mamy składa redakcja „Echa Katolickiego” Najszczersze wyrazy współczucia Prezydentowi Wojciechowi Kudelskiemu z powodu śmierci Mamy składa Adam Bobryk AWAW Region www.echokatolickie.pl RADZYŃ PODLASKI 35 lat „Solidarności” Skruszyła mury, przyniosła wolność Honorowym gościem obchodów był kapelan „Solidarności” ks. Stanisław Małkowski. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. prałat Roman Wiszniewski, dziekan dekanatu radzyńskiego. W obchodach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, przewodniczący zarządu Regionu Środkowowschodniego „Solidarność” Marian Król oraz przewodniczący oddziału radzyńskiego Jerzy Bednarczyk. - „Solidarność” to ruch, który zapisał się nie tylko w dziejach Polski, ale i Europy. Skruszył mury, zniszczył zasieki i przyniósł wolność narodom Europy. Jest to, jak powiedział Jan Paweł II, „nasze dziedzictwo narodowe” - rozpoczął uroczystości Józef Korulczyk, historyk i członek „Solidarności”. Bądźcie solidarni W homilii ks. S. Małkowski pytał, co znaczą przytaczane przez ks. J. Popiełuszkę słowa Papieża Polaka: „nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. - Dobro jest silniejsze; dobrem można zwyciężyć zło, wielka wspólnota dobrych i dobra pokona wspólnotę złych i zła. To zwycięstwo będzie naszym udziałem - mówił kaznodzieja. Wskazywał jednak, że warunkiem zwycięstwa jest powierzenie się Bogu. - Jeśli dobrzy polegają na własnych siłach, a źli otrzymują pomoc piekła i demonów - ci ostatni odnoszą tymczasowe, lokalne czy nawet światowe zwycięstwa. Jeżeli pragniemy zwyciężyć tych, którzy chcą, by nie było Polski świadomej swej tożsamości i historii, nie możemy polegać jedynie na własnych siłach, ale musimy odwołać się do mocy darowanej nam z wysoka - zwracał uwagę i apelował do zebranych: - Bądźcie solidarni, wytrwajcie. Po Mszy św. młodzież z Gimnazjum nr 1 pod kierunkiem dyrektor Bożeny Płatek zaprezentowała część artystyczną. Następnie poszczególne delegacje złożyły wią- fot. UM Radzyń Podlaski Msza św. za ojczyznę, uroczysta akademia, złożenie kwiatów pod pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także okolicznościowa wystawa towarzyszyły 18 października obchodom 35-lecia powstania „Solidarności”. Z tej okazji rozegrano także zawody szachowe z udziałem zawodników z miasta i powiatu. Mamy składają Rektor, Kanclerz, Senat oraz pracownicy Collegium Mazovia Innowacyjnej Szkoły Wyższej w Siedlcach Krótko Modernizacja drogi 806 Gm. Międzyrzec Podl. Rozpoczęła się długo wyczekiwana inwestycja - modernizacja drogi wojewódzkiej nr 806 w Jelnicy. Wąska, usiana dołkami i garbami droga jest udręką dla mieszkańców wioski. Tym bardziej że korzystają z niej tiry, a doraźne remonty pomagały na krótko, bo praca robotników drogowych była niweczona przez ciężkie samochody. Wkrótce na długości 1,4 tys. m zostanie wykonane wzmocnienie jej nawierzchni. Powstaną zjazdy do posesji oraz nowe oznaczenia pionowe i poziome. Ponadto wzdłuż ruchliwej drogi wybudowane zostaną chodniki. Inwestycja finansowana jest z funduszy województwa lubelskiego, jej wartość to blisko 1,7 mln zł. Z budżetu Gminy Międzyrzec Podlaski pokryto tylko wykonanie planów inwestycji. W piątek, 16 października, w Jelnicy odbyła się konferencja prasowa i wizytacja rozpoczętej niedawno modernizacji. Uczestniczył w niej wójt gminy Krzysztof Adamowicz wraz z marszałkiem województwa lubelskiego Sławomirem Sosnowskim, przewodniczący sejmiku województwa lubelskiego Przemysław Litwiniuk, poseł Franciszek BZ Jerzy Stefaniuk oraz przewodniczący rady powiatu Mariusz Filipiuk. „Pogoń za lisem” Włodawa. Prezentacja koni i jeźdźców, konkursy oraz zabawy dla jeźdźców i widzów, pogoń za lisem - takie atrakcje przygotowano na I Hubertus Włodawski, który odbył się na błoniach w Orchówku. Wydarzenie zorganizowali Polescy Miłośnicy Koni i Jeździectwa. - Zauważyliśmy, że w okolicy Włodawy mieszka wielu hodowców i miłośników koni. W nasze strony przyjeżdżają i osiedlają się ludzie z Polski zachodniej zajmujący się hodowlą. Spotykając się, postanowiliśmy zorganizować pokaz naszych umiejętności. Zaprosiliśmy także zaprzyjaźnionych miłośników tych zwierząt m.in. z Chełma. Proponujemy pokaz umiejętności kawaleryjskich i jeździeckich - mówi Wiesław Gryglicki. Widzowie zobaczyli pokazy jazdy i ujeżdżania, władania bronią białą, musztry i oczywiście pogoń za lisem. Patronat nad Hubertusem objął starosta włodawski JS Andrzej Romańczuk. Na wystawie zaprezentowano wiele pamiątek pochodzących z lat 1980-1989. Dobro jest silniejsze; dobrem można zwyciężyć zło, wielka wspólnota dobrych i dobra pokona wspólnotę złych i zła. To zwycięstwo będzie naszym udziałem - mówił kaznodzieja. zanki kwiatów pod pomnikiem bł. ks. J. Popiełuszki, odsłoniętym rok temu przed kościołem Trójcy Świętej. Wystawa „Solidarności” Wieczorem w sali konferencyjnej pałacu Potockich otwarta została okolicznościowa wystawa przygotowana przez radzyński oddział Archiwum Państwowego w Lublinie. Zaprezentowano na niej wiele pamiątek pochodzących z lat 1980-1989, w tym związanych ze stanem wojennym oraz wyborami 1989 r. Znalazły się tu plakaty, ulotki, cegiełki dokumentujące pomoc aresztowanym w czasie stanu wojennego, wezwania do strajków - niektóre własnoręcznie sporządzone przez członków lokalnej „Solidarności”. Obejrzeć można też zdjęcia ze strajków i spotkań członków pierwszego wolnego związku zawodowego, biuletyny zarządu Regionu Środkowowschodniego, broszury, ocenzurowane w stanie wojennym koperty pocztowe, solidarnościowe znaczki pocztowe, kartki na żywność. W gablotach zawisły opaski strajkowe. Bogaty zbiór pamiątek dotyczących początków radzyńskiej „Solidarności” został przekazany przed rokiem Archiwum Państwowemu przez przewodniczącego NSZZ „Solidarność w Radzyniu Jerzego Bednarczyka oraz członka „Solidarności”, prezesa RaSIL J. Korulczyka. Wystawa będzie czynna do 22 listopada. MAŁGORZATA KOŁODZIEJCZYK podziękowania - kondolencje Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy w tak bolesnych dla nas chwilach dzielili z nami smutek i żal, okazali wiele serca, duchowego wsparcia, współczucia i życzliwości oraz wzięli udział w uroczystości pogrzebowej Naszej Mamy Genowefy Kudelskiej. Szczególne podziękowania za troskliwą i profesjonalną opiekę medyczną składamy: dr. Mariuszowi Żaczkowi i całemu personelowi Oddziału Wewnętrznego Szpitala Miejskiego w Siedlcach, dyrekcji i pracownikom „RM-MEDITRANS” w Siedlcach oraz lekarzom i personelowi Centrum Medyczno-Diagnostycznego w Siedlcach. Serdeczne „Bóg zapłać” za przewodniczenie Mszy św. i modlitwę kierujemy do ks. bp. Piotra Sawczuka oraz wszystkich Kapłanów, którzy tak licznie koncelebrowali Mszę świętą pogrzebową i uczestniczyli w pochówku. Rodzinie, Przyjaciołom, Znajomym, Delegacjom i Sąsiadom dziękujemy za obecność, wsparcie, modlitwę, pamięć, liczne intencje mszalne oraz złożone wieńce i kwiaty. Rodzina Kudelskich Wyrazy głębokiego współczucia Prezydentowi Miasta Siedlce Wojciechowi Kudelskiemu z powodu śmierci MAMY składają Rektor i Senat Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach kondolencje Prezydentowi Wojciechowi Kudelskiemu wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci 5 Szanownemu Koledze Wojciechowi Kudelskiemu wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci SERDECZNE WYRAZY WSPÓŁCZUCIA Z POWODU ŚMIERCI MAMY ś.p. Mamy składają koleżanki i koledzy z Oddziału PTTK „Podlasie” w Siedlcach WOJCIECHOWI KUDELSKIEMU PREZYDENTOWI MIASTA SIEDLCE I JEGO BLISKIM SKŁADAJĄ KOLEŻANKI I KOLEDZY Z PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI 6 EchoKatolickie Krótko Wizyta ministra Gm. Krzywda. 21 października wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbieta Seredyn odwiedziła miejsce, w którym powstaje dom dziennego pobytu. Modernizowany i przystosowywany na potrzeby placówki budynek po byłej szkole w Anielinie ma być gotowy do 28 grudnia. Samorząd gminy otrzymał na ten cel ponad 250 tys. zł dofinansowania w ramach rządowego programu Senior-Wigor. Koszt całej inwestycji wyniesie niespełna 800 tys. zł. Minister chwaliła nie tylko tempo prac, ale także zaangażowanie i determinację władz gminnych, które robią wszystko, by placówka powstała na czas. Oprócz wizyty na miejscu robót minister spotkała się z radnymi, sołtysami, pracownikami opieki społecznej, przedstawicielami jednostek samorządowych, miejscowego koła gospodyń wiejskich i mieszkańcami, by podzielić się planami resortu związanymi nie tylko z polityką senioralną. Odwiedziła również sąsiedni środowiskowy dom samopomocy zajmujący się osobami z zaburzeniami psychicznymi. MLS Walczyli 12 lat ŁOSICE. Podczas XII sesji rady miasta i gminy podjęto decyzję z sprawie modernizacji ulic Majora Zenona i 11 Listopada. Przyjęciu stosownej uchwały towarzyszyło duże zainteresowanie i wiele emocji. Przebudowa tych ulic wraz z budową kanalizacji deszczowej realizowana będzie w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019”. Na ten cel radni udzielili starostwu dotacji celowej ze środków budżetu gminy na 2016 r. w wysokości 1069,3 tys. zł z warunkiem spłaty do 2022 r. Mieszkańcy tych ulic walczą o ten remont TN od 12 lat. Znają się na gospodarstwie POW. SIEDLECKI. 21 października w siedleckim oddziale Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego rozstrzygnięto etap powiatowy Olimpiady Wiedzy o Wiejskim Gospodarstwie Domowym i Przedsiębiorczości. Z zestawem 40 pytań testowych zmierzyły się 32 uczestniczki - zdobywczynie trzech pierwszych miejsc w etapach gminnych. W teście, który weryfikował wiedzę z zakresu przedsiębiorczości i prowadzenia gospodarstwa domowego, najlepiej wypadła Anna Montewka z Wiśniewa. Tuż za nią uplasowały się: Daniela Ostojska z Hołubli i Teresa Chęcińska z PrzeMLS smyk. Reklama region TERESPOL numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. Mapy powodziowe Zagrożenie na wyrost Przekazane mapy zagrożenia powodziowego obejmują niemal cały obszar naszego miasta. Oznacza to, że niemożliwy jest już dalszy rozwój Terespola, a miasto zostaje skazane na likwidację - alarmuje burmistrz Jacek Danieluk. I apeluje o weryfikację map. Mapy powodziowe są dla samorządów w całej Polsce jednym z ważnych narzędzi służących ochronie terenów zalewowych, a ich głównym zadaniem jest wskazanie tych stref, które są najbardziej zagrożone powodzią. Na terenach zalewowych, zgodnie z prawem wodnym, wprowadzane są ograniczenia w zakresie budownictwa mieszkaniowego i przemysłowego. - Wiedzieliśmy, że te mapki były opracowywane dla Terespola, ale nikt ich z samorządem nie uzgadniał - mówi J. Danieluk. Ostateczne wersje map pojawiły się na stronach Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej 15 kwietnia. - I nic się nie zmieniło, starostwo nadal wydawało pozwolenia na budowę. Dopiero we wrześniu przyjechał do nas urzędnik ze starostwa w Białej Podlaskiej i oznajmił, że w przypadku obszaru, który na mapce ma kolor niebieski, nie będą wydawane pozwolenia na budowę - opowiada burmistrz. Po jakimś czasie J. Danieluk otrzymał oficjalne pismo od starosty. - Czytamy w nim, że istnieje możliwość zwolnienia od zakazu budowy pod warunkiem uzyskania zgody od dyrektora regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Co prawda otrzymaliśmy zapewnienie od RZGW, że nie będą blokować inwestycji, tylko że na pozwolenie trzeba czekać minimum dwa miesiące - zaznacza włodarz Terespola. I uzupełnia: - Z moich informacji wynika, że pięciu obywateli miasta wystąpiło o zezwolenie na budowę, ale żaden z nich nie otrzymał jeszcze pozytywnej decyzji. Stagnacja i brak inwestorów Zdaniem J. Danieluka konieczność uzyskiwania indywidualnych zgód RZGW wiąże się z dodatkowymi kosztami dla inwestorów, z jednoczesnym brakiem pewności uzyskania takiej zgody. Dlatego burmistrz Terespola zwrócił się do ministerstwa środowiska o zwolnienie z zakazów obowiązujących na obszarze szczególnego zagrożenia powodzią. - Przekazane nam mapy zagrożenia powodziowego obejmują niemal cały obszar naszego miasta. Oznacza to, że niemożliwy jest już dalszy rozwój Terespola, a miasto zostaje skazane Zgodnie z mapami zagrożenia powodziowego 80% miasta to teren zalewowy. na likwidację - alarmuje w piśmie J. Danieluk. - Już w chwili obecnej mieszkańcy oraz inwestorzy wycofują się z kupna nowych działek budowlanych z uwagi na objęcie tych terenów restrykcyjnymi obowiązkami wynikającymi z prawa wodnego - dodaje. Burmistrz w piśmie stwierdza również, że nie zauważył, aby miejscowości, które w ostatnich latach bardzo ucierpiały wskutek powodzi, takie jak Wrocław czy Sandomierz, były objęte mapami zagrożenia powodziowego w takim stopniu jak Terespol, który w przeszło 500letniej historii nie odnotował żadnych poważniejszych powodzi. Co, zdaniem Danieluka, wskazuje na wiele błędów przy tworzeniu map. - Gdyby przyjęto podobne rozwiązania prawne, to w całej Holandii obowiązywałby zakaz budowy - argumentuje włodarz. J. Danieluk zwraca również uwagę na to, że mapy nie uwzględniają istniejącej w mieście infrastruktury przeciwpowodziowej: licznych wałów, wśród których jest także pełniąca tę funkcję przebudowana w 2012 r. droga krajowa K2, oraz Reklama posiadającej cztery pompy nowoczesnej przepompowni wód. - Tylko jedna z nich jest niekiedy uruchamiana - podkreśla burmistrz. I podaje kolejne argumenty, które podważają rzetelność i wiarygodność opracowań. - W całym kraju mapy były przygotowane tzw. skanowaniem laserowym. W Terespolu tej metody nie zastosowano. Zastanawiamy się, dlaczego na mapach są stare nazewnictwa, które nie istnieją od II wojny światowej. Co ciekawsze - w granicach administracyjnych Terespola znalazła się 70-hektarowa wyspa białoruska - wylicza błędy J. Danieluk. Poprawki dopiero w 2019 r. Z argumentami burmistrza Terespola podważającymi rzetelność map nie zgadza się ministerstwo środowiska. - Mapy zarządzania i ryzyka powodziowego zostały opracowane przez IMGW na podstawie jednej, wspólnej dla całego kraju, metodologii mapowania hydrologicznego i bazowały na najlepszych dostępnych danych z Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. Przy- gotowane zostały zgodnie z obowiązującym prawem wodnym na zlecenie KZGW, przez renomowane polskie instytucje - przekonuje Michał Milewski z zespołu prasowego ministerstwa środowiska. Odnosi się też do kwestii naniesienia ewentualnych poprawek. - Mapy są obowiązującymi dokumentami na podstawie ustawy Prawo wodne, a ich najbliższa aktualizacja przewidziana jest na 2019 r. - stwierdza M. Milewski. I uzupełnia: - Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej, pod nadzorem ministerstwa środowiska, prowadzi analizy prawne i merytoryczne dokumentów umożliwiające wcześniejsze wykonanie weryfikacji map dla terenów wrażliwych i takich, na których pojawiają się uzasadnione wątpliwości np. co do przyjętej metodologii (Bałtyk), szczegółowości danych geodezyjnych (tereny Bugu granicznego), danych hydrologicznych (Małopolska) lub istotnych zmian w infrastrukturze (Wrocław). Niemniej do czasu opracowania rozwiązań zgodnych z prawem, które pozwolą na wcześniejszą aktualizację, obowiązującymi mapami zagrożenia powodziowego są mapy przekazane w kwietniu 2015 r. przez właściwy RZGW. Cios w samorządy Sprawą map wprowadzających zagrożenie powodziowe prawie na całym terenie Terespola zajęto się podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta, która odbyła się 20 października. - Za pomocą uchwały radnych chcemy nagłośnić sprawę. Jest wiele gmin w Polsce, które borykają się z tym samym problemem. To bubel prawny, który trzeba poprawić, a przede wszystkim ogromny cios w samorządy, którym grozi inwestycyjna stagnacja i pozbawienie możliwości pozyskiwania funduszy unijnych - podsuHAH mowuje J. Danieluk. Region fot. www.facebook.com www.echokatolickie.pl SIEDLCE 997 kapituła Medalu Polskiej Niezapominajki nagrodziła osoby i instytucje, których działalność wpisuje się w szeroko pojętą ochronę przyrody. W tym roku w trakcie trwania festiwalu medale otrzymali: o. Stanisław Jaromi OFM Conv. - przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA), dr Rafał Kurczewski z Zakładu Ekologii i Ochrony Środowiska wydziału turystyki i rekreacji Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, prezes okręgu mazowieckiego Polskiego Klubu Ekologicznego Urszula Burkot, dr Michał Falkowski z mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego, To- warzystwo Ochrony Siedlisk „ProHabitat”, emerytowany nadleśniczy Nadleśnictwa Łuków Zbigniew Kozioł, Ireneusz Kaługa z Grupy EkoLogicznej, właściciele gospodarstwa ekologicznego oraz Ewa i Peter Stratenwerthowie ze Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego ZIARNO, poradnik ekologiczny „Eko i My” oraz emerytowany redaktor naczelny „Tygodnika Siedleckiego” Krzysztof Harasimiuk. FNiS przygotowały dwie siedleckie uczelnie: Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny oraz Collegium Mazovia Innowacyjna Szkoła Wyższa. Ogółem w organizację imprezy włączyło się około 20 różnych podmiotów. Miejscem części imprez były również siedleckie szkoły - I Liceum Ogólnokształcące im. B. Prusa oraz Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. Świętej Rodziny. - Lubimy, kiedy zadawane są pytania i toczy się dyskusja - stwierdził R. Kowalski na zakończenie festiwalu z uwagą, że impreza dojrzewa - do czego zobowiązuje przyszłoroczna odsłona FNiS - będzie to bowiem jego 18 edycja. Już LI dzisiaj - polecamy! na poziomie lokalnym i pozwala współdecydować o sprawach ważnych dla młodzieży - mówi Rafał Dydycz, pomysłodawca i opiekun przyszłej rady, nauczyciel historii w Szkole Podstawowej i Gimnazjum im. Bohaterów Akcji V2 w Sarnakach. Natomiast wójt gminy Andrzej Lipka uważa, że najważniejszym celem istnienia rady jest zwiększenie zainteresowania młodzieży sprawami publicznymi. Przekonuje, że jeśli młodzi ludzie chcą się angażować w życie gminy, to powołanie rady jest bardzo potrzebne. Projekt uchwały powołującej do życia kolejną młodzieżową radę i nadania jej statutu przyjęto również podczas ostatniej sesji w Łosi- cach - na wniosek burmistrza Mariusza Kucewicza. - Otwiera ona młodym ludziom kolejne drzwi nie tylko do współudziału w życiu publicznym, ale przede wszystkim do aktywnego kreowania własnego wizerunku pod znakomitym szyldem. To również dobry impuls dla samorządu, który ma nadzieję znaleźć w młodzieżowej radzie - będącej organem doradczo-konsultacyjnym - partnera do realizacji różnorodnych projektów - zaznacza M. Kucewicz. - Z drugiej strony mam nadzieję, że działalność w radzie zwiąże tę młodzież z naszym miastem: będą chcieli tutaj zostać, będą wybierać łosickie szkoły, żeby móc dalej uczestniczyć w tym przedsięwzięciu - dodaje. TN Pęd do wiedzy? Jest! - Podróżą festiwal jest… - akcentował pomysłodawca spotkań z nauką w Siedlcach oraz główny organizator całego festiwalowego przedsięwzięcia dr Ryszard Kowalski we wstępie do programu tegorocznego FNiS. Zgodnie z tym założeniem także w tym roku uczestnicy mieli okazję odbycia swego rodzaju badawczych podróży. POWIAT ŁOSICKI skoczyła frekwencja na prelekcji dotyczącej pasożytów - aula i sale Instytutu Biologii z trudem pomieściły słuchaczy oraz uczestników warsztatów mikroskopowych - głównie uczniów. Uznaniem cieszyły się zresztą wszystkie z festiwalowych propozycji, z naciskiem na te, podczas których uczestnicy mogli nie tylko spotkać się z ciekawym człowiekiem, wysłuchać intrygującej prelekcji czy naocznej relacji, ale też dotknąć, zobaczyć z bliska, przebadać… Warto podkreślić, że wielu z nich motywowanych poszukaniem naukowych inspiracji, przyjechało z daleka. Podobnie jak w ubiegłych latach Pierwsze młodzieżowe rady Mają pole do popisu Radni gminy Sarnaki podjęli uchwałę w sprawie powołania młodzieżowej rady gminy oraz przyjęli jej statut. Do pierwszej takiej rady na terenie powiatu dołączyła kolejna - w Łosicach. Wybory do młodzieżowej rady gminy pierwszej kadencji odbędą się już w listopadzie. Rada stanowi reprezentację uczniów szkół gimnazjalnych mających swą siedzibę na terenie gminy Sarnaki. Liczyć będzie 15 radnych pełniących swoją funkcję społecznie przez trzy lata, Reklama tyle bowiem wynosić będzie jej kadencja. - Młodzieżowa rada gminy to sposób na systematyczne działanie obywatelskie młodych ludzi w swojej społeczności. Działanie, które kształtuje ich kompetencje obywatelskie, uczy, jak podejmuje się ważne decyzje dla mieszkańców Kronika Zatrzymani XVII Festiwal Nauki i Sztuki W niedzielę, 18 października, rozpoczynając ostatni z festiwalowych bloków spotkań (opowieść Piotra Horzeli oraz Tomasza Michniewicza o terroryzmie i fundamentalizmie islamskim), który niczym klamra zamykał cykl trwających cztery dni wykładów, pokazów, warsztatów, wystaw itd., dr R. Kowalski podkreślił, że nie brakowało chętnych do udziału w tej naukowej wędrówce. Tylko w spektaklach organizowanych przez Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne i Siedleckie Towarzystwo Miłośników Astronomii udział wzięło około tysiąca osób. Za- 7 Parczew. 23 października, w godzinach popołudniowych, dwóch mężczyzn próbowało ukraść z jednego z marketów artykuły spożywcze i kosmetyki o wartości 700 zł. Część przedmiotów sprawcy włożyli do wózka, zaś część do toreb, które następnie ustawili w pobliżu wyjścia. Po zapłaceniu za towar znajdujący się w wózku mężczyźni udali się w pobliże wyjścia. W chwili, gdy próbowali zabrać wcześniej przygotowane torby, zostali spłoszeni przez obsługę sklepu. Złodzieje, porzuciwszy łupy, uciekli w kierunku pobliskiego osiedla. Wezwani na miejsce policjanci po kilkunastu minutach poszukiwań zatrzymali na terenie miasta dwóch mieszkańców Lublina w wielu 33 i 34 lat. Mężczyźni na jednym z osiedli pozostawili samochód, w którym funkcjonariusze znaleźli różne kosmetyki i artykuły spożywcze o wartości ponad 1 tys. zł. Ponadto w aucie znajdowały się substancje odurzające. W kapustę Bezwola. 22 października, ok. 6.00, kierujący mercedesem sprinterem 63letni mieszkaniec Łukowa na prostym odcinku drogi uderzył w stojącą na drodze przyczepkę załadowaną kapustą. Jak ustalili policjanci, oznakowaną trójkątem ostrzegawczym przyczepkę pozostawił na jezdni z powodu awarii mieszkaniec gm. Wohyń. W wyniku zderzenia kierowca mercedesa stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Ranny mężczyna trafił do szpitala. Okradła Stara Kornica. 21 października nieznana kobieta w wieku ok. 50-60 lat, podając się za uzdrowicielkę, weszła do domu 88-letniego mężczyzny, po czym - wykorzystując jego nieuwagę - skradła 6 tys. zł. Na dwóch gazach Niemojki. 23 października kierowca osobowego audi A6 nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków oraz do posiadanych umiejętności i uderzył w tył jadącego przed nim innego audi. Popchnięty pojazd zjechał na lewy pas jezdni, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącą skodą. Jak się okazało, sprawca kolizji, 24-letni mieszkaniec Wólki Łysowskiej, miał 2 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto pojazd, którym się poruszał, nie posiadał aktualnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia OC.MLS 8 EchoKatolickie diecezja numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. Kontynuujmy drogę, jakiej pragnie Pan. Prośmy Go o spojrzenie uzdrowione i zbawcze, potrafiące upowszechniać światło, gdyż pamięta wspaniałość, która je olśniła. Nigdy nie dając się przyćmić pesymizmem i grzechem, poszukujmy i zobaczmy chwałę Boga jaśniejącą w człowieku żyjącym. Fot.JS Papież Franciszek, Watykan, 25 października list do redakcji My, Jana Pawła uczniowie R ok 2015 został ogłoszony przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej Rokiem św. Jana Pawła II. 11 października obchodziliśmy XV Dzień Papieski pod hasłem „Jan Paweł II - Patron Rodziny”. Z tej okazji Szkoła Podstawowa nr 11 im. Jana Pawła II w Siedlcach zorganizowała grę miejską „Siedleckimi śladami Jana Pawła II”. Wzięły w niej udział drużyny z siedleckich szkół podstawowych. Uczniowie wraz z opiekunami wędrowali przez miasto i odwiedzali miejsca związane z wizytą św. Jana Pawła II w Siedlcach w 1999 r. O 16.00 przedstawiciele szkoły wzięli udział w Mszy św. w siedleckiej katedrze. Następnie przeszli pod pomnik Jana Pawła II, gdzie uczestniczyli we wspólnej modlitwie, wysłuchali świadectwa stypendystki Dzieła Nowego Tysiąclecia oraz zaprezentowali program artystyczny. 15 października w sali widowiskowej Podlasie uczniowie z SP nr 11 zaprezentowali przedstawienie pod tytułem „My, Jana Pawła uczniowie”. Obejrzały je dzieci ze szkół podstawowych naszego miasta. Bardzo dziękujemy władzom miasta oraz panu dyrektorowi i pracownikom Miejskiego Ośrodka Kultury za udostępnienie nam sali widowiskowej „Podlasie” i profesjonalną pomoc. Społeczność Szkoły Podstawowej nr 11 im. Jana Pawła II w Siedlcach Krótko Śpiewali Matce Kolembrody. 11 października w sanktuarium Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny odbyła się dziesiąta, jubileuszowa edycja Powiatowego Przeglądu Pieśni Maryjnej. W tym roku przed cudownym wizerunkiem Madonny zaśpiewało aż 25 zespołów wokalnych z powiatów: radzyńskiego, bialskiego i lubartowskiego. Spotkanie rozpoczęła Msza św., której przewodniczył kustosz sanktuarium ks. Tadeusz Kot. Jak podkreśla dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Komarówce Podlaskiej Zofia Jakimowicz - inicjatorka i główna organizatorka festiwalu - uczestnicy podeszli do przeglądu bardzo ambitnie. Wykonywany przez nich repertuar obejmował teksty zaczerpnięte ze starych, niejednokrotnie zapomnianych kantyczek (zbiorów pieśni nabożnych z XVII - XVIII w.), po zupełnie współczesne pieśni religijne. W sumie na nietypowej scenie przed ołtarzem wystąpiło ponad 200 osób. Wśród wykonawców byli m.in.: Kwiaty polne z Kolembród, dzieci z miejscowej szkoły podstawowej, Radosław Patkowski - podopieczny Warsztatów Terapii Zajęciowej w Kolembrodach, Ziemianki z Przegalin Dużych, Zielawa z Rososza oraz MLS Świerżanki ze Świerży. Po Mszy św. w klasztorze ojców paulinów można było zobaczyć wystawę pod hasłem „Rodzina Bogiem silna”. WŁODAWA Peregrynacja relikwii Jana Pawła II Szedł za Chrystusem 23 października dzięki członkom lubelskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” do parafii ojców paulinów trafiły relikwie św. Jana Pawła II. Peregrynacja relikwii świętego trwa od stycznia tego roku i zakończy się w grudniu, obejmując wszystkie oddziały okręgowe Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” - inicjatora wydarzenia. Intencją ogólnopolskiej peregrynacji relikwii Jana Pawła II jest rychła beatyfikacja sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Peregrynacja rozpoczęła się w kościele pw. św. Ludwika nabożeństwem różańcowym połączonym z rozważaniami ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Stowarzyszenie bowiem 25 maja 2013 r. na Jasnej Górze przyjęło Prymasa migawka Tysiąclecia za swojego patrona. Po Różańcu została odprawiona Msza św., w czasie której homilię wygłosił ks. dr Krzysztof Stola, kapelan stowarzyszenia. - Możemy dziś spotkać się z tym, który nawiedza różne ośrodki wszędzie tam, gdzie działa stowarzyszenie. „Civitas Christiana” to nie nazwa, to program wprowadzania Chrystusa we wszystkie dziedziny życia. Czyż nie tego uczył nas Jan Paweł II, którego gościmy w relikwiach? Pamiętamy jego sylwetkę, która zawsze szła za Chrystusem, bo jako swój pastorał przyjął krzyż Chrystusowy. W tym, co mówił i czynił, opierał się na Chrystusie. To Chrystus głosił, a on udzielał swoich ust, swojego umysłu - powiedział ks. Stola. Jednocześnie zachęcał do budowania społeczności Chrystusowej, która nie jest państwem wyznaniowym. - Ojciec Święty mówił: nie bójcie się, otwórzcie Chrystusowi bramy serc, rodzin, narodów, systemów - dodał ks. Stola. Po Mszy św. w klasztorze ojców paulinów można było zobaczyć wystawę pod hasłem „Rodzina Bogiem silna”, dotyczącą społecznego nauczania Prymasa Tysiąclecia, która towarzyszy peregrynacji JS relikwii. Kapliczka w Roku Miłosierdzia kondolencje Rodziny Domowego Kościoła składają wyrazy głebokiego współczucia Panu Prezydentowi Wojciechowi Kudelskiemu z powodu śmierci MAMY Łączymy się w żalu i modlitwie Na terenie parafii Zwola Poduchowna znajdują się liczne kapliczki przydrożne. Są one świadectwem wiary i wyrazem głębokiej więzi z Kościołem ludności od wieków zamieszkującej ten region. Jedna z takich kapliczek znajduje się w miejscowości Jagodne. Poświęcenia odrestaurowanej kapliczki dokonał 17 października proboszcz parafii Zwola Poduchowna ks. Krzysztof Stepczuk. Dotychczas w wiosce były dwie kapliczki poświęcone Matce Bożej Niepokalanej i jeden krzyż Jezusa Chrystusa zbudowany jeszcze przed wojną. W związku ze zbliżającym się Rokiem Miłosierdzia - celem upamiętnienia tego wielkiego roku łaski - zbudowano kapliczkę z Jezusem Miłosiernym. Została ona wybudowana na miejscu starej, która wymagała ciągłej renowacji. Inicjatorem powstania nowej kapliczki była zelatorka Żywego Różańca Teresa Osiak. Jest to piękne świadectwo wiary i nadziei, że tylko z Bożym błogosławieństwem życie człowieka ma sens PB i może być piękne. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do postawienia tej kapliczki. 90 diecezja www.echokatolickie.pl Kościół do tylu tys. rodzin w ciągu 14 lat trwania projektu dotarła Szlachetna Paczka redaktor prowadzący: ks. Andrzej adamski Na dużym ekranie kalendarz dIecezjalny Nasze małe i wielkie pragnienia imieniny obchodzą: Fot: wtzbiala.caritas.pl 22 października odbył się IV Festiwal Filmowy Twórczości Osób Niepełnosprawnych. Tematem przewodnim filmów były marzenia. Laureatami tegorocznego festiwalu zostali podopieczni WTZ OMC w Białej Podlaskiej. Impreza odbyła się w bialskim kinie „Merkury”. Sala ledwo mieściła wszystkich uczestników. - W tym roku padł rekord. Zgłoszono aż 14 filmów. Myślę, że jest to dowód na to, że nasz festiwal cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Obserwujemy, że nadesłane filmy są coraz dłuższe, lepsze i ciekawsze. Co roku przyświeca nam ta sam idea. Festiwal ma na celu aktywizację osób niepełnosprawnych, promowanie ich twórczości, rozwijanie zainteresowań związanych z grą aktorską oraz szukanie sposobu wyrażania własnych myśli i uczuć poprzez medium, jakim jest kamera. Staramy się, by proponowane tematy były bliskie nam wszystkim. Tym razem zaproponowaliśmy, by podopieczni domów pomocy społecznej, warsztatów terapii zawodowej i środowiskowych domów samopomocy opowiedzieli o swoich marzeniach. Tak rzadko zastanawiamy się nad tym, czego pragną osoby niepełnosprawne. Teraz będziemy mogli dowiedzieć się o tym z filmów - mówiła przed festiwalem Ewa Borkowska, wicedyrektor Ośrodka Misericordia Caritas w Białej Podlaskiej, który jest głównym organizatorem festiwalu. Chcę być księżniczką… Prezentowane filmy oceniło sześcioosobowe jury. Komisja przyznała pierwsze miejsce WTZ OMC w Białej Podlaskiej za film „Latawiec”. Ta prezentacja otrzymała także nagrodę publiczności. Drugą lokatę zajął film „Gwiazdą być”, przygotowany przez WTZ w Skórcu. Trzecie miejsce zdobyło stowarzyszenie „Wspólny Świat” z Białej Podlaskiej za film „Nasz wspólny świat i marzenia do spełnienia”. Zwycięzców nagrodzono sprzętem elektronicznym: za pierwsze miejsce drukarką, za drugie - laptopem, za trzecie - tabletem, za wyróżnienie od publiczności - aparatem fotograficznym. Z udziału w festiwalu zadowoleni byli przedstawiciele stowa- Uczniowie na początku boją się spotkań z mniej sprawnymi ludźmi. Nie wiedzą, jak się zachować, bo nie mają do czynienia z osobami niepełnosprawnymi. rzyszenia „Wspólny Świat”. - Pokazaliśmy, o czym marzą dzieci autystyczne. Jedno chce być nauczycielem, drugie marzy o psie, pewna dziewczynka pragnie zostać księżniczką. W sześciominutowym filmie występuje 12 naszych podopiecznych. Towarzyszą im terapeuci. To po prostu trzeba zobaczyć. Myślę, że uchwyciliśmy ich werwę i energię w dążeniu do spełniania tych małych i wielkich marzeń - zaznacza Kamil Goć ze stowarzyszenia „Wspólny Świat”. Wzajemne oswajanie się W pokazie filmowym wzięła udział młodzież dwóch Szkolnych Kół Caritas. Na festiwalu pojawili się przedstawiciele ZPO nr 2 w Międzyrzecu Podlaskim (przyjechali z s. Tymoteą i ks. Pawłem Zazuniakiem) oraz PG nr 2 w Białej Podlaskiej (przybyli z katechet- ką Barbarą Wysokińską). - Współpracujemy z OMC w Białej Podlaskiej. Dziś przyprowadziłam uczniów z I klasy. Chcę, by nauczyli się spotkań z niepełnosprawnymi, żeby zobaczyli, że te osoby, mimo niepełnosprawności, potrafią zrobić piękne rzeczy. Nasza młodzież często odwiedza podopiecznych ośrodka. Przychodzimy do nich z występami i bierzemy udział w spotkaniach integracyjnych. Zaprosiliśmy ich także do nas na szkolny dzień teatru - zaznacza B. Wysokińska. Dodaje, że takie imprezy, jak festiwal filmowy, uczą wrażliwości na potrzeby tych, którzy są mniej sprawni. - Uczniowie na początku boją się spotkań z mniej sprawnymi ludźmi. Nie wiedzą, jak się zachować, bo nie mają do czynienia z osobami niepełnosprawnymi. Odwiedziny w ośrodku czy udział w imprezach, takich jak ta dzisiejsza, pomagają oswoić się ze sobą obu stronom - podsumowuje rozmówczyni. Wszyscy jesteśmy równi Honorowy patronat nad imprezą objął dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej ks. Marek Bieńkowski. Otwierając festiwal, dziękował wszystkim za obecność i zaangażowanie oraz zaznaczył, że na prezentowanych filmach niepełnosprawni pokazują swoją sprawność. - Ciągle kłócę się z tymi, którzy uważają, że niepełnosprawność jest czymś gorszym, że tacy ludzie należą do innej kategorii. To nieprawda, bo wszyscy jesteśmy dziećmi Pana Boga. Życzę wszystkim spełnienia marzeń! - mówił ks. M. Bieńkowski. A o czym marzą niepełnosprawni? O założeniu rodziny, o wyzdrowieniu, o wyjeździe do Watykanu na grób św. Jana Pawła II, o zostaniu gwiazdą, o tym, by być szczęśliwym… Wyliczać można by jeszcze dłużej te wszystkie, jak się okazuje, zwyczajne, małe-wielkie pragnienia, które nie różnią się od marzeń ludzi w pełni sprawAWAW nych. 4 listopada Ks. Karol Klewek, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Mordach; Ks. Karol Jakubiak, kapelan szpitala miejskiego w Siedlcach; Ks. Karol Nasiłowski - wikariusz parafii św. Tomasza, biskupa z Willanowy, w Jabłoniu. w Dołhobrodach; Ks. Sławomir Groszek - proboszcz parafii Świętej Rodziny w Śmiarach; Ks. Sławomir Sulej - proboszcz parafii Trójcy Świętej w Żeliszewie; Ks. Sławomir Matejek - proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Kożuszkach; Ks. Sławomir Harasimiuk - proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Neplach; Ks. Sławomir Połóg - proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Wargocinie; Ks. Sławomir Szypulski duszpasterz akademicki (Biała Podlaska); Ks. Sławomir Arseniuk wikariusz parafii katedralnej Niepokalanego Poczęcia NMP w Siedlcach; Ks. Sławomir Pękała - wikariusz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Ostrowie Lubelskim; Ks. Sławomir Pleszczyński - wikariusz parafii św. Anny w Białej Podlaskiej; Ks. Sławomir Gnyszka - wikariusz parafii św. Elżbiety Węgierskiej w Konstantynowie; Ks. Sławomir Bylina - duszpasterz wojskowy (Gliwice); Ks. Sławomir Zabiegałowski - duszpasterz za granicą (Francja); Ks. Sławomir Zaczek - poza diecezją (Stowarzyszenie Effatha). 5 listopada: Ks. prałat płk Sławomir Żarski - administrator parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Dębem Wielkim (diecezja warszawskopraska); Ks. prałat płk Sławomir Niewęgłowski - proboszcz parafii cywilno-wojskowej w Komorowie (Ordynariat Polowy WP); Ks. kanonik Sławomir Olopiak - proboszcz parafii św. Józefa w Siedlcach; Ks. kanonik Sławomir Kapitan - dyrektor Katolickiego Radia Podlasie, proboszcz parafii św. Zygmunta Króla w Łosicach i dziekan dekanatu łosickiego; Ks. kanonik ppłk Sławomir Pałka -proboszcz parafii wojskowej w Gdańsku Wrzeszczu (Ordynariat Polowy WP); Ks. Sławomir Brodawka - proboszcz parafii św. Rajmunda w Hańsku i dziekan dekanatu hańskiego; Ks. Sławomir Moreń - proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego. Krótko Jak paciorki różańca Fot. ug sławatycze BIAŁA PODLASKA 9 Sławatycze. 18 października w kościele parafialnym MB Różańcowej odbył się III Sławatycki Przegląd Chórów i Scholi „Jak paciorki różańca”. W świątyni wypełnionej parafianami i gośćmi wystąpili: schola Nadbużańskie Słowiki ze Sławatycz, schola Uratowani z Kodnia, chór kameralny Konsonans z Łabuń (pow. zamojski), Zjednoczone Chóry Anielskie z parafii Huszcza i Wisznice, chór Fletnia Pana z parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego z Włodawy oraz gospodarze - chór Ave z parafii w Sławatyczach. Po zakończeniu przesłuchań jury postanowiło przyznać Grand Prix festiwalu w kategorii „chóry” artystom MLS z Włodawy, zaś w kategorii „schole” młodzieży z Kodnia. Reklama 10 diecezja EchoKatolickie ZWOLA PODUCHOWNA numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. Spotkanie młodzieży z dekanatu żelechowskiego Chrystus powołuje do służby W sobotę, 24 października, w parafii pw. św. Anny odbyło się spotkanie młodzieży z dekanatu żelechowskiego, która pragnie zaangażować się w przygotowanie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Do Zwoli przybyło około 300 osób, aby razem - poprzez modlitwę, konstruktywne rozmowy i wymianę doświadczeń - przygotować się do przeżycia ŚDM. W uroczystej asyście do kościoła procesyjnie został wniesiony krzyż i ikona Matki Bożej. Nie były to te same znaki, które peregrynują po Polsce; zostały wykonane specjalnie na potrzeby spotkania. Po adoracji Najświętszego Sakramentu, ubogaconej przepięknym śpiewem scholi pod przewodnictwem Grzegorza Dadasa, głos zabrał pro- SIEDLCE boszcz parafii Zwola ks. Krzysztof Stepczuk. Powitawszy młodzież przybyłą wraz z duszpasterzami z dekanatu żelechowskiego, przybliżył historię parafii oraz w krótkim zarysie - za pomocą prezentacji multimedialnej - przedstawił zaangażowanie młodzieży w życie wspólnoty w okresie całego roku liturgicznego. Świadectwo powołania Po modlitwie w kościele młodzież udała się do sali Ochotniczej Straży Pożarnej. Dalszym punk- tem spotkania stało się m.in.: przypomnienie historii ŚDM, omówienie przygotowań odbywających się na gruncie poszczególnych parafii, dekanatu i diecezji oraz nauka hymnu ,,Błogosławieni miłosierni”. Ks. Krzysztof Banasiuk, dekanalny koordynator przygotowań do ŚDM, przedstawił zarys dalszych działań w dekanacie i organizację przyjęcia młodzieży z innych krajów. Siostry służki z Siedlec - s. Maryla i juniorystki omówiły charyzmat swojego zgromadzenia. Dając piękne świadec- two własnego powołania i służby w Kościele, wskazywały młodym, że Chrystus także i ich powołuje do służby. Całość spotkania swoim śpiewem ubogacała parafialna schola. Ks. Krzysztof Chaciński, wikariusz parafii Stoczek Łukowski, zaprosił wszystkich na kolejne spotkanie, które odbędzie się w Stoczku Łukowskim już za miesiąc. Otoczyć modlitwą Następnie na młodzież czekała miła niespodzianka. Grupa synodalna oraz przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich we współpracy z wieloma życzliwymi osobami z parafii przygotowały wspaniały posiłek i pyszne ciasto. Nie Szlachetna Paczka Łączyć biednych i bogatych Chcemy dotrzeć do rodzin, które są w biedzie. Nieść im mądrą pomoc, która stanie się impulsem do przezwyciężania trudności - mówi Patryk Walewski, lider Szlachetnej Paczki rejonu Siedlce. Szlachetna Paczka to ogólnopolski projekt pomocy rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej, realizowany przez Stowarzyszenie Wiosna. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, darczyńców i dobroczyńców na dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia rodziny otrzymują paczki odpowiadające ich indywidualnym potrzebom, a często również marzeniom. Oprócz rzeczy materialnych rodziny dostają sygnał, że to również od nich zależy, czy zmienią swoją sytuację. - Chcemy dotrzeć do rodzin, które są w biedzie. Nieść im mądrą pomoc, która stanie się impulsem do przezwyciężania trudności. Chcemy odkryć w tych osobach potencjał i ukierunkować na jego wykorzystanie, dać impuls do zmian, do walki z biedą, do wiary, że coś się może zmienić. Pokazać, że ci ludzie nie są sami, że jest ktoś, kto chce im pomóc - mówi P. Walewski, który przyznaje, że ma zaszczepioną w sobie ideę pomocy: dać komuś coś od siebie i zobaczyć u tej osoby uśmiech. Impuls do zmian Szlachetna Paczka dociera do osób żyjących w niezawinionej biedzie, czyli takich, które z niezależnych od siebie przyczyn znalazły się w trudnej sytuacji. Do projektu włączane są głównie osoby starsze i samotne, rodziny wielodzietne i te dotknięte chorobą lub niepełnosprawnością, samotni rodzice oraz ci, których spotkało nieszczęście. - Historię rodzin pozyskujemy od odpowiednich placówek i instytucji. Działamy w pełnej anonimowości - podkreśla siedlecki lider. - Kiedy otrzymamy dane, do akcji wkraczają wolontariusze, którzy odwiedzają rodziny, poznają je, sprawdzają, czy warto pomóc, czy widać impuls do zmiany. Na spotkaniu z rodziną wolontariusz zbiera możliwie jak najbardziej szczegółowe dane, które pozwolą podjąć mu decyzję, czy rodzina powinna zostać włączona do projektu, zgodnie z przyjętymi przez projekt kategoriami - zaznacza P. Walewski. Oprócz kryterium finansowego kluczowe znaczenie ma bowiem postawa rodziny. „Paczka” pomaga tym, którzy sami chcą sobie pomóc i charakteryzują się postawą proaktywną. To ludzie, którzy nie dopominają się o pomoc, nie krzyczą, że coś im się należy, tylko sami próbują poprawić swój los. - Jeśli dana rodzina zostaje włączona do akcji, następuję kolejne spotkanie, podczas którego wolontariusze spisują jej pragnienia, potrzeby i marzenia - tłumaczy lider Szlachetnej Paczki. Darczyńca poszukiwany Przygotowana przez wolontariu- Patryk Walewski z ambasadorką Szlachetnej Paczki Barbarą Kurdej-Szatan. zabrakło też śpiewów i tańców. Na zakończenie wszyscy otrzymali broszurkę z „Modlitwą za młodzież” do codziennego odmawiania oraz zaproszenie od młodych do zaangażowania się w przygotowanie ŚDM. Uczestników spotkania obdarowano też karteczkami z cytatem z Pisma Świętego oraz imieniem i nazwiskiem osoby, którą będą otaczali modlitwą do następnego zjazdu. Bogu niech będą dzięki, że pozwolił nam spotkać się z tak młodym i bardzo żywym Kościołem! Wszystkim kapłanom z dekanatu, na czele z księdzem dziekanem, oraz świeckim, którzy pomogli zorganizować to spotkanie, serPB decznie dziękujemy… szy historia rodziny trafia do internetowej bazy danych na stronie www.szlachetnapaczka.pl - Kolejny etap to pozyskiwanie darczyńców, czyli ludzi, którzy chcieliby włączyć się w projekt i pomóc tym osobom. Łączymy biednych i bogatych - mówi P. Walewski. Darczyńca z bazy danych wybiera rodzinę, której chce pomóc. Następnie rejestruje się w systemie albo kontaktuje z liderem. - Wolontariusze opiekujący się daną rodziną przekazują listę potrzeb. Znajdują się na niej najczęściej: żywność, środki chemiczne, sprzęt AGD - wylicza lider. Kolejnym etapem jest przygotowanie paczki - samodzielnie lub z rodziną i przyjaciółmi. - Właściciel firmy może np. zmotywować swoich pracowników, żeby złożyli się na paczkę - zaznacza P. Walewski. Z wizytą u rodzin Finał Szlachetnej Paczki odbywa się w grudniu, kiedy to darczyńcy dostarczają paczki do magazynów, gdzie spotykają się z wolontariuszami. Następnie paczki trafiają do rodzin. - Przekazują je wolontariusze, ale darczyńca też może z nimi pojechać. Nie zawsze jednak rodziny życzą sobie kontaktu z fundatorem; jest to dla nich krępujące, nie chcą się afiszować z biedą. A niektóre chcą poznać darczyńców, osobiście im podziękować - wyjaśnia lider. I zachęca siedlczan do udziału w projekcie: - Poszukujemy wolontariuszy choćby do pakowania i rozwożenia paczek. W ciągu 14 lat trwania projektu Szlachetna Paczka dotarła łącznie do blisko 90 tys. rodzin. Tylko w 2014 r. pomoc otrzymało ponad HAH 19,5 tys. rodzin. foRMaCJa ReliGiJna www.echokatolickie.pl Listopadowe prezenty Pod pewnymi warunkami Odpusty można uzyskać „pod zwykłymi warunkami”, czyli fot. WWW.MoRGUefile.CoM Ks. Jan Twardowski lubił mawiać, że „ludzie nie odchodzą na zawsze. Ci, co odeszli, doskonale wiedzą, że do nich przychodzimy, odwiedzamy ich, szukamy z nimi kontaktu”. po wypełnieniu tzw. warunków wstępnych. Są to: spowiedź sakramentalna, przyjęcie Komunii św. i modlitwa w intencji papieża. Wiele osób ma jednak problem ze zrozumieniem, co kryje się pod stwierdzeniem „w intencjach Ojca Świętego”. Otóż nie chodzi o to, by modlić się za papieża, ale za sprawy, które on wyznacza na dany czas Kościołowi do modlitwy. Warunek ten wypełnia się całkowicie przez odmówienie „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo”. Pozostawia się jednak wiernym możliwość od- Według katechizmu „odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi określonymi warunkami, za pośrednictwem kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych” (kkk 1471). mówienia jakiejkolwiek innej modlitwy, zgodnie z ich pobożnością. Ponadto do uzyskania odpustu wymaga się wykluczenia wszelkiego przywiązania do grzechu, nawet powszedniego. Zatem tylko ten jest zdolny do uzyskania odpustu, kto został ochrzczony, nie jest ekskomunikowany i znajduje się w stanie łaski, przynajmniej pod koniec wypełniania przepisanych czynności. Jeśli brakuje pełnej tego rodzaju dyspozycji, albo nie zostaną spełnione wyliczone warunki, wtedy odpust będzie tylko cząstkowy. Spowiedź, Komunia św. i modlitwy mogą być dopełnione w ciągu wielu dni przed lub po wypełnieniu danej czynności nagradzanej otrzymaniem odpustu, ale musi być między nimi związek. Po jednej spowiedzi sakramentalnej można uzyskać wiele odpustów zupełnych, a po jednej Komunii św. i jednej modlitwie tylko jeden. Wyjątkowa okazja Pierwsza okazja do uzyskania odpustu zupełnego zaczyna się już w Dzień Wszystkich Świętych - od południa aż do końca Dnia Zadusznego. Związana jest z nawiedzeniem kościoła lub publicznej kaplicy i odmówieniu tam „Ojcze nasz” oraz „Wierzę w Boga”. Druga okazja trwa od 3 do 8 listopada. Wystarczy nawiedzenie cmentarza i dowolna modlitwa za zmarłych. Wzajemna pomoc Modlitwa za zmarłych ma ogromne znaczenie zarówno dla dusz czyśćcowych, jak i dla nas, modlących się. Jest to wzajemna pomoc. W „Dzienniczku” św. s. Faustyny czytamy: „Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą” (Dz. 20). Dusze NADZWYCZAJNY ROK MIŁOSIERDZIA Reklama RORATY ���� MATERIAŁY DUSZPASTERSKIE Tegoroczny Adwent zbiegnie się z początkiem obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski oraz Nadzwyczajnym Rokiem Miłosierdzia, który rozpocznie się 8 grudnia. „Mały Gość” proponuje materiały duszpasterskie pt. „DRZEWO ŻYCIA. Chrzest źródłem miłosierdzia”. Sięgniemy do początków chrześcijaństwa w Polsce (do wielkich polskich świętych), by poprzez miłosierdzie Boże (św. siostra Faustyna) zobaczyć, jakie owoce mamy przynosić w codziennym życiu (uczynki miłosierdzia). Motywem graficznym będzie stylizowane drzewo, z którego przez 1050 lat wyrośli wielcy polscy święci – od św. Wojciecha do św. Jana Pawła II. Materiały dla dzieci: � plansza formatu 32 ¢ 68 cm, � 19 obrazków formatu 10 ¢ 5 cm (zginanych na pół). Materiały dla księży: � zeszyt z naukami roratnimi, pytaniami i zadaniami dla dzieci na każdy dzień, � płyta CD z krótkimi nagraniami nawiązującymi do tematu dnia i piosenką Światowych Dni Młodzieży „Błogosławieni miłosierni” w trzech wersjach – oficjalnej oraz dwóch aranżacjach Magdy Anioł, przygotowanych specjalnie na Roraty. Materiały do kościoła: � dekoracja (uwaga, zmiana formatu!) 95 ¢ 268 cm przedstawiająca drzewo, � 19 obrazów formatu 30 ¢ 12 cm do przyczepienia na dekoracji w kolejne dni Rorat. Cena: � obrazki dla dzieci pakowane po 50 kompletów – 90 zł/paczka (1,80 zł/1 kpl – plansza + 19 obrazków) � obrazki dla dzieci pakowane po 25 kompletów – 55 zł/paczka (2,20 zł/1 kpl – plansza + 19 obrazków) � dekoracja + 19 obrazów – 80 zł � zeszyt z naukami roratnimi – 10 zł � płyta CD – 20 zł Zamówienia: 11 Chyba najlepiej modli się za zmarłych na cmentarzu, kiedy człowiek pochyla się nad grobem swoich bliskich, ale trzeba pamiętać, że istnieje wiele sposobności, aby przedłużyć tę modlitwę. najważniejszą z nich jest eucharystia. Wielką pomocą dla zmarłych jest także liturgiczna Modlitwa dnia (Brewiarz), czytanie i rozważanie słowa Bożego, Różaniec, nabożeństwo drogi krzyżowej. dusze cierpiące w czyśćcu mogą też potrzebować naszych uczynków miłosierdzia. stąd ważne jest, aby w trosce o naszych bliskich nie pominąć postu i jałmużny, które mogą przybierać różne postaci np. odmówienie sobie jakiejś godziwej przyjemności jest także postem, a odwiedzenie kogoś samotnego jałmużną. Wypominki to kolejna sposobność do przedłużenia modlitwy przy grobie. W oktawie Wszystkich Świętych, a także przez cały rok modlitwa za zmarłych polega na wyczytywaniu imion i nazwisk, i wspólnej modlitwie za nich. Pewnie można by modlić się za bliskich zmarłych w ciszy swojego domu, ale Bóg obiecuje nam, że tam, gdzie dwóch albo trzech modli się w Jego imię, tam jest on jakby bardziej obecny. Wypominki nie są więc prywatną modlitwą za zmarłych, ale modlitwą całego kościoła. Pamiętajmy jednak, że zmarłym nie tyle pomaga mnogość naszych modlitw czy uczynków, ale to, ile jest w nich szczerej miłości do Boga i drugiego człowieka. W listopadzie mamy okazję do obdarowania naszych bliskich zmarłych wyjątkowymi prezentami. Oficjalnie nazywamy je w Kościele odpustami. Odmawiając Credo, wyznajemy jedną z istotnych prawd naszej wiary - prawdę o życiu wiecznym, gdzie istnieje niebo, piekło i czyściec. W listopadzie, kiedy szczególnie modlimy się za tych, którzy odeszli - zarówno bliskich naszemu sercu, jak i nieznanych, którzy żyli na tym świecie - zapełniają się kościoły, cmentarze i miejsca pamięci o zmarłych. Intensywniej wybrzmiewa modlitwa „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie”. Płomień zniczy rozświetla mroki wieczoru. A to wszystko, by podkreślić naszą pamięć o człowieku. Tak naprawdę ci, którzy odeszli, uczą nas żyć. My również możemy pomóc naszym bliskim zmarłym, którzy cierpią w czyśćcu. W listopadzie mamy okazję do obdarowania ich wyjątkowymi prezentami. Oficjalnie nazywamy je w Kościele odpustami. Aby je otrzymać, należy spełnić określone warunki. Kościół Dział Sprzedaży Instytutu Gość Media, 40-042 Katowice, ul. W. Stwosza 11 tel. 32 251 85 24, e-mail: [email protected] oraz u kolporterów „Gościa Niedzielnego”. Zamówienia można składać do piątku, 20 listopada. czyśćcowe są jak żebracy, którzy błagają nas o „jałmużnę ducha”. Trudno jest nam usłyszeć ich wołanie o pomoc, a często nawet uwierzyć w ich istnienie - w to, że nadal żyją, choć już w innej rzeczywistości. A one są, czasami bardzo blisko nas, i proszą o pomoc. Ojciec Pio był przekonany, że dusze, za które się ktoś modli na ziemi, odwdzięczają się niezmiernie, wstawiając się za tymi osobami przed Panem. W rozmowie z jednym z zaprzyjaźnionych polityków włoskich powiedział: „Musimy modlić się za dusze w czyśćcu. To niewiarygodne, co one mogą uczynić dla naszego duchowego dobra, z wdzięczności dla tych na ziemi, którzy pamiętają o modlitwie za nie”. Znając niezmierzone cierpienia tychże dusz oraz ogromną wartość modlitwy wstawienniczej, polecał swoim duchowym dzieciom: „Módlcie się, módlcie się, módlcie się. Musimy opróżnić czyściec. Wszystkie dusze MD muszą być uwolnione”. 12 Formacja religijna EchoKatolickie Uroczystość Wszystkich Świętych kalendarz liturgiczny czytania: Ap 7,2-4.9-14; Ps 24,1-6; 1 J 3,1-3; Mt 11,28; Mt 5,1-12a Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosła- wieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy (ludzie) wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Rozważanie: ks. paweł siedlanowski Najpiękniejsze oblicze Kościoła 1 listopada Kościół oddaje cześć swoim najlepszym dzieciom. Jest to dzień dumy, a zarazem święto pokory. Uroczystość Wszystkich Świętych ukazuje „Ecclesia triumphans” w całej swojej chwale i dostojeństwie, ale zarazem nam, „ludziom w drodze”, zwraca uwagę, że nim jeszcze nie jesteśmy i nie możemy takiego Kościoła udawać. Nasz problem polega też na tym, że tracąc coraz bardziej z oczu eschatologiczny horyzont własnych dążeń, nie potrafimy zrozumieć, czym jest w istocie świętość. Bardziej skłonni jesteśmy postrzegać ją jako bohaterstwo niż codzienną, konkretną aż do bólu, walkę ze swoimi słabościami, przekraczaniem siebie w miłości. Zapominamy, że jest ona owocem współpracy z Bogiem i wyrazem Jego łaski. Nic dziwnego, że dla wielu pozostaje bardziej kategorią przynależną do świata fantasy niż fragmentem realnej rzeczywistości. O świętych mówi się czasem: awangarda chrześcijaństwa. Nader często odarci z tego wszystkiego, co „nazbyt ludzkie” i historyczne, jawią się nam bardziej jako ci, których raczej podziwiamy, niż naśladujemy. Sprawiają, że postrzeganie Królestwa Niebieskiego wychodzi poza ciasne ramy, w które uporczywie próbujemy je wtłoczyć. Święci proponują nową perspektywę spojrzenia na ludzki los - wskazują na szczyt, z którego widać lepiej, a który zwie się Nadzieja. Trudne do wyjaśnienia dogmaty (w perspektywie choćby konkretnych biografii świętych i błogosławionych) - umiejscowione w ludzkim „tu i teraz” - nagle stają się czytelne. Narracja przechodzi w dialog. Bez świętych historia Kościoła byłaby anemiczna i pozbawiona mocy świadectwa. Jego nieostra, abstrakcyjna „dusza” w ich twarzach nabiera bardzo realnych i bliskich kształtów. Nie chodzi tylko o świętych, którzy w sposób uroczysty zostali tak nazwani przez Kościół. Ś Czytania: Mdr 3,1-6.9; 2 Kor 4,14-5,1; J 14,1-6 tanięciu przy grobach Stowarzyszyć naszych bliskich winna refleksja nad kruchością ludzkiego życia. „Zatrzymaj się, to przemijanie ma sens…” - apelował św. Jan Paweł II. Świadomi mety biegu pod hasłem „doczesność” nie powinniśmy marnować czasu na pogoń za mrzonkami, które rozwieje moment śmierć. „W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele” - obiecuje Pan Jezus. Świętość jest dostępna dla każdego. Wstąpienie na drogę prowadzącą ku wiecznemu szczęściu domaga się jednak odpowiedzi tu i teraz. Nie zwlekajmy! Tym bardziej że - jak uwrażliwiał św. Jan Maria Vianney - pewnego dnia przyjdzie nam zdać Bogu sprawę ze wszystkich chwil, jakie nam dał. „Zostaniemy rozliczeni ze straconego czasu” - przestrzegał. Czytania: Rz 12,5-16a; Łk 14,15-24 Myślę o niezliczonej, często anonimowej rzeszy „małych-wielkich” świętych, którzy przez wieki dojrzewali do uczestnictwa w niebieskiej liturgii. Różnią się od bohaterów, na których zapotrzebowanie w skomercjalizowanej rzeczywistości ciągle wzrasta. Herosi, w przeciwieństwie do świętych, skupiają uwagę na sobie, ale też zdumiewająco szybko tracą swoją pozycję. Przychodzą nowi. W bardzo nikłym stopniu są w stanie zmienić świat. Dlaczego? Przynależą nadal do niego, są zamknięci w jego logice, uwięzieni w jego rytmie. Święci - przeciwnie: stają się uniwersalnym, ponadczasowym znakiem sprzeciwu wobec wszelkich prób ubóstwienia porządku wynikającego z ludzkiego nadania. Ukazują inny, pełniejszy kształt życia. Dlatego przewyższają pod każdym względem ziemskich idoli. Zdarza się, że chrześcijanie błędnie utożsamiają oba pierwsze listopadowe dni. Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to nie to samo. Łączy je - oprócz tego, iż odwiedzamy mogiły swoich bliskich - fakt, że głęboko przeżyte, wyprowadzają nas z iluzji. Pozbawiają złudzeń, wedle których życiu doczesnemu można nadać wartość absolutną. Zbawieni prowadzą nas za jego horyzont, ukazują pełny blask spełnionej obietnicy. Urzeczywistniają prawdę, że uwierzyć nie znaczy tylko przytaknąć zbiorowi dogmatów, sprostać nakazom moralnym. Uwierzyć to „wejść w wydarzenie” Jezusa Chrystusa, pokornie przyjąć je jako klucz do zrozumienia swojego „teraz” i „jutro”. Z kolei oczekujący na chwałę nieba, cierpiący w czyśćcu - co przypomni nam poniedziałkowe Wspomnienie Wiernych Zmarłych - poprzez chłód kamiennych nagrobków obalą kolejny mit o ludzkiej potędze i panowaniu. Będą nas uczyć pokory wobec Tego, który jest Dawcą Życia, Sprawiedliwym Sędzią, ale nade wszystko Miłosiernym Ojcem. Błogosławieni, czyli szczęśliwi wiara, że przyjdzie dzień, w którym nie będzie już cierpienia, gdyż tęsknotę zastąpi spełnienie wynikające ze spotkania, a łzy rozpaczy osuszy miłość. „Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni…”. Alkoholikowi, który przez lata bezskutecznie walczy z uzależnieniem, łatwo przychodzi otrzeć się o czarną rozpacz. Zwłaszcza gdy odwracają się od niego bliźni - w tym ci, których kocha. W drodze trzeźwienia pomóc może mu jedynie wiara w ingerencję siły wyższej, tj. moc samego Boga. Uznając własną niewystarczalność, stwarza tym samym przestrzeń na działanie Bożej łaski. Efekt? Alkoholik trwa w abstynencji rok, pięć, dziesięć lat… Niemożliwe, a jednak! „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. I kolejny przykład. Dzisiejszy świat sprzyja tym, którzy potrafią Poniedziałek, 2 listopada Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych Wtorek, 3 listopada w niedzielę po kościele więtość jest dla wybranych! Ja się nie nadaję… - powtarzamy zniechęceni kolejnym upadkiem. I tym razem miało być inaczej, a wyszło… jak zawsze. „Panie Boże, Ty widzisz, że moje chęci są szczere i duch ochoczy, jednak przywiązanie do słabości zbyt mocno trzyma mnie przy ziemi…” - usprawiedliwiamy przegraną. Zapominamy bowiem, że świętość mierzy się nie osiągniętą doskonałością, ale nieustanną walką. Ćwiczenie się w zaczynaniu wciąż od nowa jest niczym oda do nadziei, która trwa, a w połączeniu z wiarą i miłością staje się zdolna przemieniać świat. Ból matki, której przyszło pochować ukochane dziecko, nie znajdzie ukojenia… Każda jej myśl, wspomnienie minionego szczęścia zawsze będą tylko spojrzeniem w przeszłość. Sądząc po ludzku, wszystko traci sens. Na krok naprzód pozwala jedynie numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. rozpychać się łokciami - uważającym, że jeśli człowiek „sam sobie nie załatwi”, nikt mu nie pomoże… W starciu z przebojowcami ludzie skromni i uczciwi zdają się przepadać z kretesem. Nie dla nich - w myśl powiedzenia: „jak cię widzą, tak cię piszą” - zaszczytne miejsca, poważanie i uznanie otoczenia. Zamiast starać się zagłębić w szczeliny ludzkiego serca, by dostrzec zalążki tkwiącego w bliźnich dobra, wolimy uwierzyć na słowo… „Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię”. Błogosławieni czystego serca... Błogosławieni, czyli szczęśliwi! Świętość jest wyzwaniem i wezwaniem. Stając nad grobami tych, którzy poprzedzili nas w drodze do wieczności, pamiętajmy, by żyć tak, aby śmierć nie napawała lękiem, ale stawała się przejściem - wyjściem naprzeciw miłującemu Ojcu, który jest w niebie. WA Jan od Krzyża nie miał Śżyciaw.wątpliwości: „Przy końcu sądzeni będziemy z miło- ści”. Ćwiczenie się w wierności najważniejszemu z przykazań jest najlepszą inwestycją na wieczność. „Nasze uczynki są tylko pozornie przelotne; w rzeczywistości one nie przemijają nigdy: wszystko, co było uczynione w czasie, jest nasieniem dla wieczności” - na- uczał św. Bernard z Clairvaux. Bóg nikogo nie wciągnie na siłę do nieba. Pragnąc jednak zbawienia każdego człowieka, nie przestaje ścigać nas swoją miłością, tj. wskazywać drogę i zachęcać do kroczenia nią… Najważniejsze, byśmy w porę wyplątali się ze świata iluzji, w jakim tkwimy, podporządkowując doczesność czynieniu nieba już tu, na ziemi. Środa, 4 listopada Wsp. św. Karola Boromeusza, biskupa Czytania: Rz 13,8-10; Łk 14,25-33 ierność zobowiązuje. Bycie W uczniem Jezusa domaga się codziennego świadectwa - zapierania się samego siebie oraz konsekwencji w odczytywaniu woli nieba. Patron dnia jako biskup gorliwie zabiegał o odnowę życia religijnego w swojej diecezji. Nie stronił też od miłosiernego pochylenia się nad bliźnimi, czego wyrazem było choćby jego zaangażowanie w opiekę nad zadżumionymi. Skąd czerpać moc do przemiany życia skutkującej łaską nawrócenia? „W medytacji znajdujemy siłę, by doprowadzić do narodzenia Chrystusa w nas samych i w innych” podpowiadał św. Karol Boromeusz. W innym miejscu pocieszał: „Pan wyprowadza dobro ze zła i dla naszego dobra posługuje się naszymi słabościami”. Czwartek, 5 listopada Czytania: Rz 14,7-12; Łk 15,1-10 a drodze wybaczenia bliźnim N wyrządzonych nam krzywd pomaga świadomość, że winowaj- ca sam z siebie nie może być zły… W roli krzywdziciela często obsadza go życie - okrucieństwo drugiego człowieka to niejednokrotnie skutek zaniedbań wychowawczych, ale przede wszystkim - braku miłości. I dlatego musimy ćwiczyć się w wyrozumiałości! Kierunek działania wskazuje nam Jezus wyruszający na poszukiwanie zagubionej owcy. „Dla chrześcijanina nie ma czegoś takiego jak «obcy». Jest tylko bliźni - człowiek, któremu wypadło być obok nas i który często potrzebuje naszej pomocy” (św. Teresa Benedykta od Krzyża). Panie Jezu, otwórz nasze serca na poznanie prawdy, że Ty chcesz raczej miłosierdzia niż ofiary… Piątek, 6 listopada Czytania: Rz 15,14-21; Łk 16,1-8 ara za sprzeniewierzenie się zasaKDarowanie dom to wymóg sprawiedliwości. win w tym kontekście byłoby złamaniem obowiązujących norm. Jak zatem należy postrzegać wywyższenie nieuczciwego rządcy? Miłosierdzie nigdy nie będzie do końca sprawiedliwe. Jest jednak o czym przekonuje nas Ewangelia - najpiękniejszą formą uczciwości. Nie zapominajmy też, że bez wybaczenia nie ma prawdziwej miłości. Kto jest miłosierny, jest również sprawiedliwy… „Jeśli dusza nie czyni miłosierdzia w jakikolwiek sposób, nie dostąpi miłosierdzia Mojego w dzień sądu. O, gdyby dusze umiały gromadzić sobie skarby wieczne, nie byłoby sądzone - uprzedzając sądy Moje miłosierdziem” - przekazał s. Faustynie Pan Jezus. Apostołka Bożego Miłosierdzia przypomina nam też, by nikt nie wątpił o dobroci Bożej. „Choćby grzechy były jak noc czarna, miłosierdzie Boże mocniejsze jest niż nędza nasza. Jednego trzeba, aby grzesznik uchylił trochę drzwi serca swego na promień łaski miłosierdzia Bożego, a resztę już Bóg dopełni” - notuje w „Dzienniczku”. Czy trzeba nam lepszej motywacji? Sobota, 7 listopada Czytania: Rz 16,3-9.16.22-27; Łk 16,9-15 ieniądze są dla ludzie, pod Prządzić warunkiem że potrafimy nimi i nie pozwolimy, by to one wzięły nad nami górę. Wierność w zarządzaniu mamoną oznacza gospodarowanie zasobami materialnymi ze świadomością, że jesteśmy tylko ich dysponariuszami. Dobro mnoży się przez dzielenie! Wierni, którzy praktykują zwyczaj „dziesięciny”, podkreślają, że otwarcie portfela skutecznie uwalnia z żądzy posiadania oraz że - co wydaje się najważniejsze - Pan Bóg zawsze odpłaca! Jednak najistotniejszą zaletą zaprzestania ciągłego monitorowania stanu konta staje się wewnętrzna wolność. Ważna jest też świadomość, że angażując się w pomoc drugiemu człowiekowi, kreujemy Boską rzeczywistość. Panie Jezu, dopomóż nam w odkryciu prawdy, że miłości nie da się WA pogodzić z chciwością… foRMaCJa ReliGiJna www.echokatolickie.pl Kościół 13 DIECEZJALNA SZKOŁA ANIMATORA RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE Drogowskazy ku chrześcijańskiej dojrzałości Podstawową komórką formacyjną Ruchu Światło-Życie jest mała grupa, która składa się z animatora i uczestników. Aby animator mógł właściwie prowadzić swoje owieczki, dzielić się z nimi wiarą i wiedzą oazową, musi mieć odpowiednie przygotowanie. I tu zaczyna się historia DSA, czyli Diecezjalnej Szkoły Animatora. Poszukiwanie prawdy Diecezjalna Szkoła Animatora im. ks. Wojciecha Danielskiego oparta jest na „10 krokach ku dojrzałości chrześcijańskiej” podstawowych tematach rozważanych w oazie. Są to: Jezus Chrystus, Niepokalana, Duch Święty, Kościół, słowo Boże, modlitwa, liturgia, świadectwo, Nowa kultura i agape. W ciągu roku jest pięć sesji DSA, więc aby ją ukończyć, trzeba przebyć dwa lata formacji. Dodatkowo animatorzy rozpoczynający swoją edukację przyjeżdżają we wrześniu na sesję „zero”, na której mogą poznać specyfikę rekolekcji, wspólnotę i Dom Moria. Szkoła, aby prawidłowo funkcjonować, potrzebuje dyrektora. Odpowiedzialnym za DSA jest ks. Marek Andrzejuk, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie, a pomaga mu Anna Jakimiuk. O swoim zaangażowaniu A. Jakimiuk mówi: - Kiedy przed laty ukończyłam szkołę animatora, nie myślałam, że jeszcze kiedyś tutaj wrócę. A od sześciu lat na nowo jestem w nią zaangażowana. I wciąż jestem zbudowana kolejnymi rocznikami młodych ludzi, którzy przez dwa lata systematycznie przyjeżdżają na spotkania. Jestem zbudowana ich wytrwałością, pokonywaniem różnych trudności, aby móc przyjechać. Porusza mnie ich piękno, radość, kreatywność, poszukiwanie prawdy, relacji z Panem Bogiem i drugim człowiekiem. Ten dwuletni czas jest dla nich pomocą, aby nie tylko wziąć odpowiedzialność za swój osobisty rozwój, za swoje życie wiary i z wiary, ale również ma pomóc w towarzyszeniu na tej drodze młodszym od siebie. Wśród tych młodych wciąż czuję się młodo - kto z kim przestaje, takim się staje. A. Jakimiuk pytana, czym konkretnie zajmuje się na DSA, odpowiada: - Czasami wygłoszę referat, poprowadzę spotkanie, modlitwę, a poza tym dbam po prostu, aby fot. aRCH. Jest to forma rekolekcji dla osób chcących prowadzić oazowe grupy parafialne. Pięć razy w roku młodzi animatorzy gromadzą się na weekend w Diecezjalnym Domu Ruchu Światło-Życie „Moria” w Łukowie, gdzie pod okiem księdza moderatora i swoich starszych kolegów zgłębiają tajemnice posługi, uczestniczą w konferencjach, uczą się prowadzić spotkania w grupach, studiują Liturgię Godzin, doświadczają radości przebywania we wspólnocie na pogodnych wieczorach oraz karmią się Słowem i Ciałem Pana na Eucharystiach. W tym roku DSA rozpoczęło 37 nowych animatorów. Diecezjalna Szkoła Animatora im. ks. Wojciecha Danielskiego to zdecydowanie radosna szkoła. Kto raz przestąpi jej progi na pewno wyjdzie z niej jako świadomy oazowicz, gotowy do pracy i pełen zapału animator. wszystko grało, aby wszystkie zadania były rozdzielone i wykonane. Często mam wrażenie, że dla mnie już nic do roboty nie zostaje. I wtedy sobie uświadamiam, że to ja wciąż czerpię z tego czasu więcej, niż daję. Przeżywanie wiary Rolę nauczycieli pełni dziewięcioro animatorów, którzy chętnie dzielą się swoim doświadczeniem oazowym. O swojej roli mówi jedna z nich, Weronika Iwaniuk z Włodawy: - „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. Pan Bóg hojnie mnie obdarzył. Postawił przede mną animatorów i moderatorów, którzy przekazali mi charyzmat, uczyli drogi ruchu. Przyszedł czas, by odwdzięczyć się wspólnocie. Może moja posługa zainspiruje młodych animatorów do własnego rozwoju, a co za tym idzie, do dotarcia do większej grupy młodych ludzi i zaprowadzenia ich do Boga. Natomiast animator Grzegorz Łukaszewicz z Lisznej dodaje: - DSA jest dla mnie wielką radością i wyzwaniem. Bo co może być równie kapitalnego, jak dzielenie się Bogiem, siłą i nadzieją, które On ze sobą niesie? Co może być tak niesamowite, jak przeżywanie swojej wiary, swojej młodości razem z innymi wspaniałymi ludźmi? Cieszę się, że mogę tu posługiwać jako animator. Ruch Światło-Życie to niezła alternatywa dla nudnego życia, ale też bardzo przystępna droga do świętości. Często w ramach sesji zapraszani są goście. Przyjeżdżają przedstawiciele różnych wspólnot działających w Kościele, dzieląc się swoimi charyzmatami, księża wyjaśniający świat ducha, psycholodzy, którzy mówią, jak pracować z dziećmi, odpowiedzialni i członkowie diecezjalnych diakonii oazowych przybliżający ruch, jego strukturę oraz możliwości działania. Standardowa sesja szkoły animatora zaczyna się o 9.00, w sobotę. Rozpoczynamy ją wspólną modlitwą, następnie uczestniczymy w konferencji i karmimy się Chrystusem na Eucharystii oraz jedzeniem na obiedzie. Po krótkim odpoczynku jest czas na spo- tkania w małych grupach, kolejną dawkę konferencji, kolację, zabawę i modlitwę kończącą dzień. W niedzielę, skoro świt, śpiewamy jutrznię i spotykamy się z Panem, rozważając słowo Boże. Po śniadaniu jest blok psychologiczno-pedagogiczny (ulubiona część wielu uczestników DSA), dzielenie się Słowem i życiem w grupach, Eucharystia. Rekolekcje kończymy uroczystym, zawsze pysznym obiadem. Pogłębianie wiedzy W tym roku DSA rozpoczęło 37 nowych animatorów. Największą grupę stanowią łukowianie, siedlczanie i osoby z Białej Podlaskiej, ale są również młodzi z Włodawy, Garwolina, Sobolewa, Radzynia Podlaskiego i Gręzówki. Dlaczego zdecydowali się tu przyjechać? - Mam wielkie pragnienie kształtowania swojej duchowości w charyzmacie Ruchu Światło-Życie - mówi Elżbieta Komoszyńska z Białej Podlaskiej. - Wierzę, że pogłębianie wiedzy o dziesięciu krokach ku dojrzałości chrześcijańskiej pomoże mi być coraz bliżej Pana Boga oraz odkrywać Go we wspólnocie - dodaje. - Zdecydowałem się na formację na DSA, ponieważ tu mogę jeszcze bardziej doświadczyć Boga i pogłębić z Nim swoją relację. A nie mogę być prawdziwym animatorem, czyli Bożym świadkiem, jeśli uprzednio nie zadbam o własną z Nim relację. A druga rzecz, która daje mi ogrom radości, to wspólnota, w której razem z innymi ludźmi mogę poznawać Boże drogi, słuchać Jego słowa oraz realizować powołanie do bycia uczniem i świadkiem Chrystusa - stwierdza Kalendarium naJbliższych WydaRzeń RUchU śWiatło-życie diecezJi siedlecKieJ: 8 listopada - dzień skupienia w ramach spotkań dorosłych wokół tematu „W mocy ducha Świętego” - dom „Moria” w Łukowie; 9 listopada - kapłańskie spotkanie formacyjne - dom „Moria” w Łukowie; 14 - 15 listopada - diecezjalna szkoła animatora im. ks. Wojciecha danielskiego, sesja poświęcona liturgii - dom „Moria” w Łukowie; 20 - 22 listopada - rekolekcje domowego kościoła „seks w wolności, miłości, bez barier, czyli Boży plan dla naszego małżeństwa” w domu Rekolekcyjnym przy sanktuarium Matki Bożej fatimskiej w Górkach k. Garwolina; 23 - 26 listopada - rekolekcje kapłańskie „diakonia oaz Rekolekcyjnych” - krościenko nad dunajcem; 27 - 29 listopada - oaza Rekolekcyjna diakonii Jedności - ośrodek Rekolekcyjnokonferencyjny archidiecezji Łódzkiej, Porszewice; 27 - 29 listopada - rekolekcje domowego kościoła „o pielęgnowaniu miłości małżeńskiej” w domu Pielgrzyma przy sanktuarium Matki Bożej kodeńskiej; 30 listopada - dzień Wspólnoty Moderatorów i odpowiedzialnych - dom „Moria” Łuków; 5 grudnia - dzień Wspólnoty animatorów i diakonii - rejony: bialski, łukowski, garwoliński, siedlecki, włodawski; 6 grudnia - dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie - rejony: bialski, łukowski, garwoliński, siedlecki, włodawski. szczegóły: www.siedlce.oaza.pl Mateusz Kolasa z Włodawy. Drugi rok DSA stanowi 12 osób, które z radością powróciły do Łukowa po wakacjach. Oni też chcą się podzielić swoim doświadczeniem: „Jestem Justyna Żak z Włodawy i na Diecezjalną Szkołę Animatora uczęszczam od roku. Jest to dla mnie ogromny czas łaski. To tutaj przypominam sobie o drogowskazach, które kierują mnie ku prawdziwej dojrzałości chrześcijańskiej. DSA uczy mnie, jak dawać siebie innym oraz jak przyprowadzić ich do jedynego źródła życia, którym jest Jezus”. „Mam na imię Marek Adamiak i jestem z Siedlec. Uczęszczam do trzeciej klasy technikum. Swoją przygodę z Diecezjalną Szkołą Animatora rozpocząłem rok temu. Do wzięcia udziału w sesjach skłoniła mnie chęć bycia wzorem dla mojej grupy w parafii oraz możliwość rozwoju duchowego”. Diecezjalna Szkoła Animatora im. ks. Wojciecha Danielskiego to zdecydowanie radosna szkoła radość przebywania we wspólnocie jest wręcz namacalna. Kto raz przestąpi progi tej szkoły, na pewno wyjdzie z niej jako świadomy oazowicz, gotowy do pracy i pełen zapału animator. AGNIESZKA KICIŃSKA 14 EchoKatolickie publicystyka numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. Potrafił wyzwolić ludzką aktywność Wspomnienie wiernych zmarłych kieruje nasze myśli ku tym, którzy choć odeszli, to pamięć o nich ciągle żyje. 21 października minęła czwarta rocznica śmierci ks. kan. Zbigniewa Chabra. W Proboszcz - dziekan społecznik - Ks. Zbigniewa Chabra wspominam przede wszystkim jako inicjatora pieszej pielgrzymki na Jasną Górę - mówi Stanisław Mazgaj, wieloletni polonista w radzyńskim liceum i radny parafialny. - Jako wikariusz pracował w parafii Trójcy Świętej w latach 60, a w 1989 r. został jej proboszczem. Zawsze cechowała go wielka gorliwość i zaangażowanie w życie parafii - podkreśla, wskazując dodatkowo na zaangażowanie księdza w przeprowadzenie gruntownego remontu zabytkowej świątyni. - Szczególnie dawały się odczuć widoczne gołym okiem skutki zawilgocenia ścian. Po rozpoczęciu prac okazało się, że konieczna jest też wymiana więźby dachowej oraz dachu - kontynuuje z zaznaczeniem, że dzięki inwencji proboszcza udało się doprowadzić do pokrycia dachu miedzianą blachą. - Wyremontowano dzwonnicę, wykonano prace renowacyjne zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz kościoła. Było to ogromne przedsięwzięcie wymagające pokaźnych nakładów finansowych. Ksiądz okazał się dobrym gospodarzem i świetnym organizatorem. Potrafił wyzwolić ludzką aktywność, spontaniczność, bezinteresowność oraz dobro - zaznacza S. Mazgaj. - Po zakończeniu prac remontowokonserwatorskich naszego kościoła wspomogliśmy pracą i materiałami parafię w Pratulinie. Warto przypomnieć też, że ks. Z. Chaber przyczynił się do rozpoczęcia budowy kościoła w nowo utworzonej parafii św. Anny. Po wielu trudach uzyskał teren pod budowę świątyni, zgromadził znaczne fundusze i materiały budowlane. Następnie ofiarował organy, kielichy mszalne i komplet ornatów - dodaje. S. Mazgaj zwraca przy tym uwa- FOT.Waldemar Krupa spominają go parafianie z kościoła Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim, gdzie przez dziesięć lat był proboszczem i dziekanem dekanatu radzyńskiego. W całe kapłańskie życie ks. Zbigniewa wpisuje się pielgrzymowanie… Ks. Zbigniew Chaber okazał się dobrym gospodarzem i świetnym organizatorem. Potrafił wyzwolić ludzką aktywność, spontaniczność, bezinteresowność oraz dobro. gę, że ksiądz dziekan był nieustającym podróżnikiem. - Organizował świetnie przygotowane pielgrzymki zagraniczne, które stawały się specyficznymi rekolekcjami w drodze. Wspomagał finansowo wiele ubogich rodzin, przyczynił się do powstania ośrodka charytatywnego działającego przy Stowarzyszeniu Wychowawców Katolickich. Ks. Z. Chabrowi zawdzięczała swoje powstanie radzyńska redakcja terenowa Katolickiego Radia Podlasie - podsumowuje. Początki podlaskiego pielgrzymowania W kapłańskie życie ks. Z. Chabra wpisuje się również pielgrzymowanie… Kiedy Piesza Pielgrzymka Podlaska obchodziła ćwierćwiecze, ksiądz wspominał: „Moje pielgrzymowanie zaczęło się w 1973 r. w Garwolinie. Wciągnęli mnie maturzyści pielgrzymujący na Jasną Górę z Warszawy. Chodziliśmy w „grupie 14” - tak naprawdę podlaskiej - przez cztery lata. Kiedy młodzież wydoroślała, wielu z nich znalazło się na studiach i zaczęło pielgrzymować w akademickiej „17”. I tak przez kilka kolejnych lat wę- Ks. kan. Zbigniew Chaber (1940-2011) Urodził się 21 kwietnia 1940 r. w Sętkach k. Ulana. Uczęszczał do szkoły w rodzinnej miejscowości i Sobolach. Następnie ukończył gimnazjum i liceum w Łukowie. W 1957 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Po odbyciu studiów filozoficzno-teologicznych 8 czerwca 1963 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk bp. Ignacego Świrskiego. Jako wikariusz pracował w parafiach: Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim (1963-67), św. Anny w Białej Podlaskiej (1067-69), św. Piusa V w Dęblinie (1969-72), Przemienienia Pańskiego w Garwolinie (1972-77) oraz św. Stanisława w Siedlcach (1977-78). Będąc wikariuszem w Garwolinie, został mianowany referentem liturgicznej służby ołtarza dla dekanatu garwolińskiego i żelechowskiego. Otrzymał też misję na prowadzenie rekolekcji zamkniętych dla maturzystów. W 1974 r. był delegowany na wykłady ks. Franciszka Blachnickiego w Lublinie. W tym też roku rozpoczął studia zaoczne z teologii pastoralnej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Już w 1974 r. zorganizował spotkanie z kapłanami zainteresowanymi udziałem w warszawskiej pielgrzymce na Jasną Górę. Inicjator i organizator Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej, która wyruszyła z Siedlec 2 sierpnia 1981 r. Od 1980 r. był duszpasterzem akademickich w Siedlcach. Jednak ze względu na stan zdrowia poprosił o zwolnienie z duszpasterstwa i w sierpniu 1982 r. został wikariuszem w parafii Komarówka. W latach 1984-89 był proboszczem tejże parafii. Za podjęte prace remontowo-budowlane był karany przez administrację państwową, a za patriotycznoreligijne kazania - szykanowany przez urząd ds. wyznań. Od 1984 r. był referentem duszpasterstwa rolników dla dekanatów: międzyrzeckiego, parczewskiego i radzyńskiego. Zainteresowany ruchem oazowym, na KUL podjął studia dokształcające dla moderatorów rekolekcji oazowych. W latach 1989-99 był proboszczem radzyńskiej parafii Trójcy Świętej i dziekanem dekanatu radzyńskiego. Pełnił również funkcję administratora nowo utworzonej parafii św. Anny. Za gorliwą pracę duszpasterską i posługę kapłańską został mianowany w 1991 r. przez bp. J. Mazura kanonikiem honorowym kapituły kolegiackiej janowskiej. Został proboszczem parafii Kłoczew, a następnie Hadynów, gdzie pracował do lipca 2005 r. Ze względu na stan zdrowia przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Zamieszkał w domu rodzinnym. Zmarł 21 października 2011 r. w radzyńskim szpitalu. Przeżył 71 lat i 48 w kapłaństwie. Jego grób znajduje się na cmentarzu parafialnym w Ulanie. drowałem w grupie „pomarańczowej” i tutaj chyba należy szukać początków naszej podlaskiej pielgrzymki - samodzielnej, wyruszającej z Siedlec. Sekretarz duszpasterstwa akademickiego w Polsce ks. Tadeusz Uszyński zaczął mnie namawiać, by tworzyć własną grupę diecezjalną. W efekcie powstała samodzielna „17”. Miał ją prowadzić ks. Henryk Tomasik, ale ponieważ w ostatniej chwili otrzymał stypendium naukowe, ja przejąłem grupę. Oznaczono ją jako „17 e”, zaś jej patronką została św. Elżbieta. Grupę oznaczono kolorem chabrowym, a to dlatego, że wcześniej podlascy pielgrzymi ze swoim duszpasterzem akademickim ks. Stefanem Kornasem wędrowali w grupie białostocko-siedleckiej. Była to grupa niebieska, stąd należało wybrać jakiś odcień tego koloru. Padło na bardziej podlaski chabrowy, a najzabawniejsze było to, że zgadzał się on dokładnie z moim nazwiskiem”. Pielgrzym a wybór Papieża Polaka W 1978 r., dla nas - Polaków przecież tak bardzo pamiętnym, powstała kolejna podlaska „17” oznaczona kolorem szmaragdowym. Prowadził ją ks. H. Tomasik. Rok później były już trzy podlaskie „17” - trzecią, białoszmaragdową prowadził ks. Jan Jaworski. „Z Warszawy na Jasną Górę idzie się dziewięć dni. Zaraz po wyjściu zaczął padać deszcz i zrobiło się przeraźliwie zimno - przywoływał pamiętną pielgrzymkę z roku 1978 ks. Z. Chaber. - Towarzyszył nam porywisty wiatr, który wywracał drzewa blokujące drogę. Dzięki temu, że swoim prywatnym żukiem przybył do nas wtedy ks. Kazimierz Żelisko budujący wówczas kościół w Łazówku, mieliśmy „karetkę”, która zabierała pielgrzymów niemających już sił do wędrówki. Przewożono ich do bazy, czasem do szpitala. Jeden z lekarzy powiedział: „Pan Bóg w tym roku jakoś szczególnie nas doświadcza. Musi być w tym sens…”. Tego roku 16 października Karol Wojtyła został papieżem. Może w tym wyborze była jakaś cząsteczka naszego trudnego pielgrzymowania…” - zastanawiał się. „Własna” pielgrzymka na Jasną Górę Zaczęła dojrzewać do realizacji myśl o stworzeniu diecezjalnej pielgrzymki. Jak relacjonował ks. Z. Chaber, w listopadzie 1980 r. na zaproszenie bp. Jana Mazura zebra- „Karetka” zabierała pielgrzymów niemających już sił do wędrówki. Przewożono ich do bazy, czasem do szpitala. Jeden z lekarzy powiedział: „Pan Bóg w tym roku jakoś szczególnie nas doświadcza. Musi być w tym sens…”. Tego roku 16 października Karol Wojtyła został papieżem. Może w tym wyborze była jakaś cząsteczka naszego trudnego pielgrzymowania… ło się 30 księży zainteresowanych organizacją I Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę. Decyzja była jednoznaczna: „idziemy!”. „Dokonało się tak wiele w tym czasie. Papieżem został Polak. Pod tchnieniem Ducha, wezwanego na pl. Zwycięstwa, zaczął topnieć komunizm. „Wybuchła” Solidarność. Razem z nami ruszył Wrocław, a potem swoje autonomiczne pielgrzymki zaczęły tworzyć kolejne diecezje” - wspominał. „Wielkim entuzjastą pielgrzymki od początku był bp J. Mazur. Po pierwszej naradzie ustalono konkrety. Postanowiono stworzyć 12 grup. Zorganizowano kierownictwo pielgrzymki, poszczególne służby. Pracy było bardzo dużo. Trzeba było aż pięciu wyjazdów, aby ustalić trasę wędrowania - relacjonował dalej. - Chodziło o to, by jak najdłużej iść na terenie diecezji - aż do Dęblina. Tu przekraczaliśmy Wisłę. Dopiero na miejscu okazało się, że przez drewniany most będący pod opieką wojska może iść w danej chwili tylko 50 osób. To bardzo wydłużyło przemarsz. Później ten most rozebrano. Wtedy poszliśmy przez Puławy” - mówił. Wskazywał przy tym na dodatkową barierę - psychologiczną. Pielgrzymi z Warszawy szli dziewięć dni - tutaj do pokonania mieli dłuższą drogę i 12 dni. „Ale i to udało się pokonać” - przyznał. Ksiądz przewodnik tłumaczył, że od początku duży trud wkładano w organizację służb pielgrzymkowych, zwłaszcza muzycznej. „Mieliśmy doświadczenia z pielgrzymki warszawskiej. Zaczęliśmy organizować rekolekcje dla służb, na które przyjeżdżało coraz więcej osób. Zaangażowało się w to wielu księży. Zorganizowano służbę zdrowia, zebrano leki. Zgromadziło się kilkunastu lekarzy i wiele pielęgniarek, studentów medycyny. Utworzono też kuchnię polową. Przeszkolono służbę porządkową. Rok 1981 był niełatwy wynikły problemy z zakupem chleba, ale dzięki życzliwości ludzi nigdy go pielgrzymom nie zabrakło” - wyjaśniał ks. Z. Chaber, dodając, że choć przez lata wiele się zmieniło, pozostało jedno: pielgrzymka to wędrowne rekolekcje… MAŁGORZATA KOŁODZIEJCZYK W tekście wykorzystano fragmenty opracowania ks. Pawła Siedlanowskiego „Czeka was droga”. temat tygodnia www.echokatolickie.pl Opinie Przed nami czas listopadowej zadumy nad kruchością ludzkiego życia i obowiązku modlitewnej pamięci o tych, którzy poprzedzili nas w drodze do wieczności. redaktor prowadzący: Agnieszka warecka czytaj str. 15 [email protected] Posłuszeństwo fot. Malyeuski Dzmitry Kojarzy się z życiem monastycznym, czasem ze skostnieniem i średniowieczną mrzonką o utrzymaniu rządu dusz. W kontekście źle odczytanej wolności bywa często interpretowane jako jej ograniczenie. Rzadko myśli się o nim jako gwarancji integralnego ludzkiego rozwoju i pewnym sposobie na zbawienie. Tymczasem posłuszeństwo jest nie tylko upodabnianiem się do Jezusa, ale ma także wymiar apostolski. KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI P osłuszeństwo, bo o nim mowa, nie jest sprawą łatwą. Konsekwencje jego braku ponosimy do dziś - to grzech pierworodny. Pismo Święte zwraca uwagę przede wszystkim na posłuszeństwo wobec Boga (Wj 24,7; Mt 7,21), stąd biblijna jego koncepcja ma rys personalistyczny (osoba Boga), a nie reistyczny (wierność prawu). Według katechizmu postawa posłuszeństwa wobec Stwórcy powinna wynikać z wewnętrznego usposobienia człowieka. W ten sposób staje się antytezą tzw. ślepego posłuszeństwa (Mk 2,27; 10,2-9; Mt 15,17). Kościół od początku uczył, że posłuszeństwo nie może płynąć ze strachu, tylko z miłości. Ma być rozumne nie może być ślepe. Św. s. Faustyna pisała w „Dzienniczku”, że „cnota bez roztropności nie jest cnotą” (Dz. 1106), zaś św. Ignacy Loyola radził: „Każdemu roztropnemu człowiekowi powinny zostać przedstawione argumenty, które zaspokoiłyby wiedzę opartą na rozumie”. Samiśmy sobie bogami! Św. s. Faustyna posłuszeństwo uważała za jedyną cnotę, pod którą nie mógłby się podszyć diabeł. I której panicznie się boi. Może dlatego każdy egzorcysta musi mieć delegację swojego biskupa - bez niej jego misja byłaby bezowocna. I z tego samego powodu cnota posłuszeństwa tak bardzo doskwiera tym, którzy toczą osobiste wojenki z Bogiem, kibicując z całego serca wszystkim, którzy je łamią. W ostatnim czasie nie brakowało sytuacji, podczas których powyższe stwierdzenie przybrało konkretny kształt. Ks. Lemański, ks. Charamza - ich bunt sprawił ogromną radość niektórym środowiskom. „A więc wszystkiego dobrego, Krzysztofie, na nowej drodze życia! Witamy Cię serdecznie w naszym świecie wolnych i równych, gdzie wszyscy się szanują i są dla siebie życzliwi i tolerancyjni” - pisał np. na swoim blogu niezawod- ny w takiej sytuacji prof. Hartman. Wtórowali mu inni. Paradoks polega na tym, że demonizując, ośmieszając, nurzając w pogardzie i ironii ewangeliczne czy wynikające z dyscypliny kościelnej posłuszeństwo, Hartman et consortes nie zauważają, że wynieśli na piedestał inne posłuszeństwo: polityczną poprawność, która każe myśleć i wartościować wedle ściśle określonych zasad. I nie ma tu mowy o jakimkolwiek odstępstwie. Wedle kapłanów postępu w świecie nie ma miejsca dla jakiegokolwiek boga - 15 Św. s. Faustyna posłuszeństwo uważała za jedyną cnotę, pod którą nie mógłby się podszyć diabeł. I której panicznie się boi. Może dlatego każdy egzorcysta musi mieć delegację swojego biskupa - bez niej jego misja byłaby bezowocna. z jednym wyjątkiem: „Tak, samiśmy sobie bogami. Ba, bogamiśmy dla naszych bliźnich, którzy nie w nas wierzą. Chodzimy jak ci niewidzialni mesjasze po tej świętującej ziemi i nikt nas nie rozpoznaje” (wpis wyżej wymienionego pt. „Świąteczne wyrzutki”). W miejsce odrzuconych dogmatów natychmiast pojawia się bezwzględne posłuszeństwo innym. To ono każe sadzać na ołtarze postępu gejów, lesbijki i wszelkiej maści „innych”, kanonizować męczenników „homofonicznego” świata, ubóstwiać seks i głosić absolutną wolność. Kto tego nie przyjmuje, kto nie chce być posłuszny „rzecznikom nowego ładu” - Anathema sit! Niech będzie wyklęty! Niech się zamkną przed nim studia telewizyjne i niech go wykpią w kabaretach! Niech go dotknie ostracyzm i pogarda salonów!... Narzędzie zbawienia A jednak to właśnie posłuszeństwu od początku Kościół przypisywał rolę szczególną. „Być posłusznym (ob-audire) w wierze - podaje katechizm - oznacza poddać się w sposób wolny usłyszanemu słowu, ponieważ jego prawda została zagwarantowana przez Boga, który jest samą Prawdą. Wzorem tego posłuszeństwa, proponowanym nam przez Pismo Święte, jest Abraham. Dziewica Maryja jest jego najdoskonalszym urzeczywistnieniem” (KKK, pkt 144). W pełni objawiło się w Jezusie Chrystusie. „Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi” - napisał św. Paweł (Rz 5,19). W Liście do Filipian Apostoł Narodów podkreślił, że posłuszeństwo Chrystusa zamanifestowało się we Wcieleniu. „On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stał się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stał się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 6-8). „Większą chwałę oddajesz Mi przez jeden akt posłuszeństwa, aniżeli przez długie modlitwy i umartwienia” Ś w. s. Faustyna w swoim „Dzienniczku” wiele razy pisała o posłuszeństwie. Jezus mówił, iż jest ono sposobem oddawania chwały Bogu. Często przedkładał posłuszeństwo przełożonym nad swoją wolę. „W pewnej chwili powiedział mi Jezus: «Idź do matki przełożonej i poproś, żeby ci pozwoliła przez siedem dni nosić włosiennicę, raz w nocy wstaniesz i przyjdziesz do kaplicy». Odpowiedziałam, że dobrze... więc poprosiłam matkę przełożoną do pokoiku siostry Alojzy i powiedziałam żądanie Pana Jezusa. Na to odpowiedziała mi matka, że: «Nie pozwalam siostrze na żadne noszenie włosiennicy. Nic absolutnie. Jeżeli Pan Jezus da siostrze siły kolosa, to ja pozwolę na te umartwienia». Przeprosiłam matkę, że zabieram czas, i wyszłam z pokoiku. Wtem ujrzałam Pana Jezusa, który stał w drzwiach kuchni, i powiedziałam Panu: «Każesz mi iść prosić o te umartwienia, a matka przełożona nie chce mi pozwolić». Wtem Jezus rzekł do mnie: «Byłem tutaj podczas tej rozmowy z przełożoną i wiem wszystko, i nie żądam twoich umartwień, ale posłuszeństwa. Przez to oddajesz mi wielką chwałę, a sobie skarbisz zasługę»”. Kiedy Faustyna zachorowała, lekarz zadecydował, że nie będzie chodzić na Mszę św. Bardzo z tego powodu cierpiała. „Wolą Bożą jest, aby siostra była zdrowa, i nie wolno siostrze się w niczym umartwiać, niech siostra będzie posłuszna, a Bóg siostrze to wynagrodzi” - mówił spowiednik. „Czułam, że te słowa spowiednika to są słowa Pana Jezusa, i chociaż mi żal było opuszczać Mszy św., gdyż mi Bóg udzielał łaski, że mogłam widzieć małe Dziecię Jezus, ale jednak posłuszeństwo przekładam ponad wszystko. Pogrążyłam się w modlitwie i odprawiłam pokutę; wtem nagle ujrzałam Pana, który mi rzekł: «Córko moja, wiedz, że większą chwałę oddajesz Mi przez jeden akt posłuszeństwa, aniżeli przez długie modlitwy i umartwienia»” (Dz. 894). Posłuszeństwo wiary - wg „Dzienniczka” dotyczy także posłuszeństwa kierownikowi duchowemu. „Wtem usłyszałam te słowa w duszy: «Większą nagrodę otrzymasz za posłuszeństwo i zależność od spowiednika aniżeli za samą praktykę, w której się ćwiczyć będziesz. Córko moja, wiedz o tym i według tego postępuj, że chociażby to była rzecz najdrobniejsza, ale ma na sobie pieczęć posłuszeństwa zastępcy mojego - jest miła i wielka w oczach moich»” (Dz. 933). Na innym miejscu św. Faustyna odnotowała słowa Jezusa: „Córko moja, rób tyle w całym tym dziele miłosierdzia, na ile ci posłuszeństwo pozwoli, ale najmniejsze życzenie moje wyraźnie przedłóż spowiednikowi, a co on zadecyduje, nie wolno ci się od tego uchylać, spełnić wiernie, inaczej nie miałbym w tobie upodobania” (Dz. 1644). Niezwykła jest pokora Boga. Niepojęta: Stwórca uniża się przed stworzeniem! Nieprzypadkowo egzorcyści zgodnie twierdzą, że najbardziej znienawidzonym przez szatana dniem w ciągu całego roku jest Boże Narodzenie. Wcielenie Syna Bożego jest czymś dla niego niezrozumiałym uderza w sedno diabelskiej pychy i generuje straszne cierpienie. W te dni demon atakuje ze zwielokrotnioną wściekłością! Posługuje się ludźmi, aby posłuszeństwo i pokorę zohydzić i ośmieszyć. Cieszy się zawsze wtedy, gdy człowiek odwraca się do Boga plecami - gdy Mu rzuca w twarz: „Nie będę Ci służył! Gardzę Twoim słowem! Depczę Twoją Ewangelię i Twój Kościół, Twoich kapłanów! Gardzę Twoim Synem i Tobą!...”. Kiedy stoimy w przededniu Roku Miłosierdzia, warto o tym pamiętać. Bóg ofiarowuje nam siebie, zaprasza, przebacza, daje życie. Problem polega na tym, że czasem serce człowieka jest tak zatwardziałe, że Bóg nie ma szans, aby przebić się przez kamienny pancerz pychy, w którym jest ono zamknięte. Umiera w człowieku życie, a on - często świadom tego - nie ma już sił, aby wołać o ratunek. Pycha i nieposłuszeństwo, które w nim zamieniły się w twierdze nie do zdobycia, na to nie pozwalają. 16 Publicystyka EchoKatolickie numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. Być odbiciem Jezusa Chrystusa Fot. arch. Świętość jednym kojarzy się ze świetlistą aureolą i grzecznie złożonymi rękami, innym z czymś niedoścignionym, przeznaczonym tylko dla wybranych. Zapominamy, że to propozycja dla każdego. AGNIESZKA WAWRYNIUK R zeczywiście świętość nie ma dziś dobrej prasy. Gdyby spytać ludzi na ulicy, czy chcą być świętymi, zrobiliby zapewne zdziwione miny i pomyśleli, że to pytanie jest żartem - zauważa s. dr Bogna Młynarz ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana. Mając wykrzywione wyobrażenie o świętości, nie pamiętamy o jednym - o tym, że przeciwieństwem świętości jest przekleństwo. Ostatecznie albo będziemy zbawieni, albo potępieni. Nie ma nic pośrodku. Święty to nie tylko ten, kto został oficjalnie wyniesiony na ołtarze. W niebie jest zdecydowanie więcej ludzi, którzy wieczną nagrodę zdobywali po cichu i w ukryciu. Zobaczymy ich dopiero wtedy, gdy sami odejdziemy z tego świata. Wróćmy jednak do sytuacji, o której wspomniała s. Bogna. Skąd nasze zadziwienie pytaniem o świętość? - Zapewne jest ono skutkiem fałszywego rozumienia świętości. Pojmujemy ją jako coś niezwykłego, dziwnego, mocno odrealnionego. Mylimy świętość z nadzwyczajnością objawiającą się lewitacjami czy innymi nadprzyrodzonymi zjawiskami. Tymczasem jest ona stanem pełnego rozwoju ludzkiego i chrześcijańskiego, czyli… normą. M. Paula Tajber, założycielka zgromadzenia, do którego należę, mówiła, że „świętym być, to szczęśliwym być i szczęście wokoło siebie roztaczać”. Proste prawda? uśmiecha się s. Bogna. W bliskości Boga Moja rozmówczyni zauważa jednak, że między słowami „proste” a „łatwe” nie da się postawić znaku równości. Na nic się zda napinanie naszych duchowych mięśni, na nic dobre postanowienia i wysiłek, jeśli nie wspomoże nas Boża łaska. - Jezus przyszedł na ziemię, by wyzwolić nas z grzechu i dać Ducha Świętego, który doprowadza do pełni rozpoczęte w nas dzieło Boże. Bo świętość to przede wszystkim dzieło Boga, które dokonuje się przy naszej współpracy. Tylko Bóg jest święty, dobry, kochający, a my, jeśli otwieramy się na Jego łaskę, stajemy się współuczestnikami tej świętości. Tak jak księżyc świeci światłem odbitym od słońca, tak my możemy zajaśnieć światłem świętości Jezusa Chrystusa. Właśnie tak rozumiała świętość sługa Boża P. Tajber. Widziała ją jako skutek przebywania w bliskości Jezusa Boga-Człowieka. Przebywania, które uszczęśliwia i przemienia ludzką duszę na wzór duszy Jezusa - tłumaczy s. B. Młynarz. Jaki z tego wniosek? - Świętość jest możliwa dla każdego z nas, bo wszyscy możemy zbliżyć się do Jezusa i zaczerpnąć Jego dobroci i miłości. Pięknym tego wyrazem jest Litania do Świętość jest możliwa dla każdego z nas, bo wszyscy możemy zbliżyć się do Jezusa i zaczerpnąć Jego dobroci i miłości. Najświętszej Duszy Chrystusa Pana, w której prosimy, by Jezus napełnił nas swoją świętością - zaznacza siostra. I podsuwa tekst, w którym czytamy: „Duszo Jezusa, Twoją synowską miłość ku Ojcu Niebieskiemu w dusze nasze tchnij. Duszo Jezusa, Twoją ofiarną miłość zbawczą w dusze nasze tchnij. Duszo Jezusa, Twoją życzliwość, w dusze nasze tchnij…”. Świętość jak chleb powszedni O świętość spytałam także studentkę Karolinę. Nad odpowiedzią nie zastanawiała się zbyt długo. Powiedziała genialnie, że świętość to bycie sobą, ale już nie dla siebie. - Kiedy patrzymy na świętych, widzimy w nich wzory do naśladowania i często wydaje się nam, że są oni niedoścignionymi ideałami. Nic bardziej mylnego. Każdy święty zaczynał od wierności w najmniejszych rzeczach i najmniejszych czynnościach. Dopiero potem zaczynały dziać się cuda. Gdy jesteśmy Bożymi „bobasami”, Bóg nie może nam od razu „dać do jedzenia mięsa”, na początku musi karmić nas mlekiem. Nikt nie rodzi się świętym. Świętymi stajemy się powoli i często bardzo mozolnie, małymi krokami; zaczynając od idealnego zmywania naczyń czy dobrej rady udzielonej znajomemu, a kończąc na... uzdrawianiu chorych. Kto wie…? Każdy z nas ma powołanie do świętości - przekonuje. Karolina z prostotą wyznaje też, że świętość to dla niej bycie dla bliźnich, spalanie się dla innych i służba. - Świętość to nie jeden wielki cud, ale milion malutkich rzeczy poskładanych razem. Świętość jest zwykła, codzienna... I może dlatego tak trudna, że oszałamia swoją prostotą - zastanawia się. Studentka radzi, by drogę do świętości zacząć od miłości, od nauki kochania, od wpatrywania się w prawdziwą Miłość, czyli Jezusa. - Najlepiej rozpocząć od trwania przed Najświętszym Sakramentem, by potem móc patrzeć na świat Bożymi oczami - podsumowuje. Zaprogramowani na świętość PYTAMY Ks. Jakuba Kozaka, wikariusza parafii pw. św. Jana Pawła II w Siedlcach Proszę Księdza, czym jest świętość? Można spotkać wiele odpowiedzi na to pytanie. Świętość oznacza przede wszystkim normalność. To pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl, a gdy patrzę na życiorysy świętych, mam tego potwierdzenie. W jednym z pamiętników opisujących II wojnę światową świadek męczeństwa św. o. Maksymiliana Marii Kolbego przytoczył wymianę słów franciszkanina z komendantem. „Jesteś szalony” - usłyszał. „Nie, jestem normalny” - odpowiedział na zarzut o. Maksymilian po tym, jak zgłosił się dobrowolnie na śmierć. Ten obraz świętości - jako normalne przeżywanie swojego życia - widzimy w każdej hagiografii. Wszyscy wyniesieni na ołtarze mistycy i asceci czy osoby żyjące w klasztorach, w oddaleniu od świata, przeżywali swoje życie normalnie, bez nadętej egzaltacji, spięcia i rutyny. Niezmiennie budząca radość historia śpiącej na modlitwie św. Małej Tereski, roz- weselony Dominik Savio, który za zbytnią powagę, nienaturalną dla swojego wieku, otrzymał nawet burę od swojego wychowawcy św. Jana Bosko - oto jest świętość. Świętość to także życie owocami Ducha Świętego, smakowanie ich wszystkich naraz. „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5,22). To ludzka spójność w Jezusie, a w końcu taki tryb życia, który jest każdemu właściwy, bo każdy z nas zaprogramowany jest na bycie świętym. Świętości nie przeżywa się jednakowo. Zawsze jednak jest ona zwróceniem się ku Bogu i życiem Nim, a nie sobą. Nasze życie bez Boga pozostaje karykaturą. Dlatego to, co bez Boga jest jakoś niedopowiedziane, niepełne, a czasami wprost przeciwne Jemu, okazuje się nienormalne. Tak można spojrzeć na problemy moralne dzisiejszego świata. Nienormalne zachowania, priorytety i zasady nie mogą pro- wadzić do świętości. Co jest więc potrzebne do osiągnięcia świętości? Osiągnięcie świętości jest tak proste, że ta prostota nie pozwala wielu na jej praktykowanie. Wszystko zaczyna się od darów Ducha Świętego. Wyżej powiedziane zostało, że świętość jest życiem owocami Ducha Świętego. Nie można jednak wydawać owoców Ducha, jeśli się nie przyjmuje Jego darów. Znane wszystkim siedem darów Ducha Świętego to konieczne środki łaski Bożej na drodze do świętości. By być świętym, trzeba uznać, że mądrością jest Bóg i to, co On do mnie mówi, a nie moje „gdybanie” i „widzimisię”, a już na pewno nie „mi pasuje”, „mi odpowiada”, „moim zdaniem”. Kierowanie się Jego wskazaniami ma być zasadą mojego rozumnego działania. Bogu mam ufać, Jemu zawierzać, z Nim przeżywać wszystkie sprawy. To ciągłe odnoszenie się do Boga i uczenie się najpierw zaufania do Niego, a późnej umacnianie więzi to podstawa świętości. Świętość jest przecież udziałem w życiu Boga, a nie naszym staraniem się. Trzeba więc pozbyć się wielu własnych oczekiwań, przemyśleń i działań, by pozwolić działać darom Ducha Świętego. Skuteczność takiego działania ma miejsce wówczas, gdy odnoszenie się do Boga nie jest nakazem, a potrzebą. Myślę, że wielu świętych przeżyło dramat rozstania się ze swoją koncepcją życia i świata, ale dramat ten postrzegali jako potrzebę nowej wizji siebie oraz świata, odkryli tę wizję w Jezusie Chrystusie. I nie zawiedli się. Nie ma mowy o świętości bez…? Bożej łaski, dzięki której żyje w człowieku Chrystus Pan. Świętość nie jest dziełem człowieka, lecz dziełem Boga w nas. Nie chodzi przecież o to, by przyjść do Boga doskonałym, tylko dzięki wszystkiemu, co On daje w Ko- ściele w doskonałości wzrastać. Upór w pozostawianiu siebie, przekonanie, że Bóg wie lepiej, co jest dla nas dobre, to kolejne elementy świętości. Aby wszystko to odkryć w Bogu i w sobie, konieczny jest wzajemny kontakt, czyli modlitwa. Trzeba umieć usłyszeć pomysł Boga na moje życie oraz stawać z teraźniejszością przed Wszechmocnym. Wszyscy święci to mężowie modlitwy, czyli kontaktu z Niebem. I chociaż czasami nie umiemy się modlić, zaproszeni jesteśmy do wzywania - chociażby w Litanii do Wszystkich Świętych - pewnych pomocników, którzy mogą się za nami wstawiać. Bóg zapłać za rozmowę! rozmowy echa www.echokatolickie.pl Jak będzie w Niebie? Z dr. Romanem Zającem, biblistą i demonologiem, rozmawia Jolanta Krasnowska-Dyńka. Według papieża Benedykta XVI człowieka nie da się zrozumieć, pytając tylko, skąd pochodzi. Zrozumie się go dopiero wówczas, gdy się także zapyta, dokąd zmierza. Tymczasem współczesny człowiek zapomina, co jest jego celem. Zostaliśmy stworzeni dla Nieba. To jest właśnie cel, jaki Bóg postawił przed każdym z nas. Fakt ten próbuje nam przybliżyć autor Listu do Hebrajczyków, odwołując się do patriarchów, którzy byli obcymi i pielgrzymami. Abraham i jego rodzina opuścili Ur, później Haran. Po krótkim pobycie w Kanaanie potomkowie Abrahama doświadczyli w Egipcie niewoli. Po spotkaniu z Bogiem na górze Synaj jeszcze przez 40 lat pozostali na pustyni, zanim ostatecznie objęli w posiadanie ziemię obiecaną. List do Hebrajczyków mówi o nich: „W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i pozdrawiali, uznawszy siebie za gości i pielgrzymów na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny […]. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do Niebieskiej” (Hbr 11,13-16). Podobnie jak patriarchowie jesteśmy „obcymi pielgrzymami” (1 P 2,11), którzy dążą do Niebiańskiej ojczyzny. Wyobraźnia ludzka nie ma granic, jeśli chodzi o Niebo. Wielu traktuje je jako specyficzne miejsce wiecznej szczęśliwości dla tych, których życie było dobre i którzy zostali zaproszeni do wspólnoty z Bogiem. Jednak w rzeczywistości wiemy niewiele o tamtym świecie. Czy możemy określić, czym tak właściwie jest Niebo? Jako pojęcie eschatologiczne Niebo oznacza wieczne zbawienie po śmierci lub bycie z Chrystusem (Flp 1,23), wspólnotę z Nim. Jednocześnie jest to stan pełni wszystkiego, pełni życia. Amerykański filozof katolicki Peter Kreeft w książce „Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o Niebie, ale nie śniło ci się zapytać” dokonuje interesującego spostrzeżenia, że niektórzy - czy to świadomie, czy też nieświadomie boją się Nieba, ponieważ boją się nudy. Śmierć jest dla nich straszna, gdyż oferuje tylko dwie alternatywy: niebiańską nudę lub piekielne męki. Jest to konsekwencja poglądu, że w Niebie nie ma nic do roboty, bo cóż można robić w doskonałym świecie? I jak moglibyśmy być szczęśliwi bez twórczej pracy? Kreeft objaśnia następnie, iż Nieba potrzebujemy przede wszystkim po to, żebyśmy mogli się spełnić, dokończyć zadania, które zaczynamy na ziemi. Nikt bowiem nie umiera w formie ukończonej. Nigdy nie ma dość czasu, żeby zrobić wszystko, co moglibyśmy i powinniśmy byli zrobić, aby być tym, czym moglibyśmy i powinniśmy być. Wieczny odpoczynek będzie tak naprawdę wieczną pracą… ale taką, która nie przynosi zmęczenia, tylko satysfakcję i radość. W niebie z pewnością spotkamy tych, których kochamy i tych, których spotkaliśmy na drodze naszego życia. Prawdopodobnie doświadczymy też obecności naszych przodków, ludzi, których nigdy nie znaliśmy osobiście, ale dzięki którym w ogóle się urodziliśmy. Czyli w Niebie wcale nie będzie nudno. Czeka nas ogrom pracy. Pierwsze i fundamentalne przykazanie Boga skierowane do człowieka wzywa go, aby czynił sobie ziemię poddaną, czyli twórczo uczestniczył w Bożym dziele stwarzania świata. Być może nakaz ten nie straci na aktualności także po przyszłej Paruzji. Niebo jest pełne kreacji. Będziemy w nim mieli szansę na pełną realizację swoich kreatywnych możliwości. Wszystko, co nas ogranicza na ziemi i utrudnia realizowanie siebie, w Niebie zostanie usunięte. Niebo nie będzie tylko oglądaniem Boga i odpoczynkiem. Bóg jest przecież tryskającym źródłem życia i działania, a my powołani jesteśmy, by panować i zasiąść wraz z Panem na Jego tronie (por. Ap 3,21; 22,5; Łk 22,28-30; 2 Tm 2,12; Mt 25,34). Wieczny odpoczynek będzie tak naprawdę wieczną pracą… ale taką, która nie przynosi zmęczenia, tylko satysfakcję i radość. Co jeszcze Biblia mówi nam o Niebie? W Piśmie Świętym czytamy: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9). A zatem, przekraczając bramę śmierci, wejdziemy w rzeczywistość, której doczesny język nie potrafi adekwatnie opisać. Nie tylko język staje się bezradny wobec wieczności. Równie bezradne jest oko, czyli zdolność widzenia i wyobrażania. A jakby tego było mało, nawet ludzkie serce ze swoimi najsubtelniejszymi intuicjami nie jest w stanie pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy uznają go za swego Ojca i pragną być z Nim na zawsze. Wszelkie obrazowe wizje Nieba zrodziły się w określonym kontekście kulturowym z ludzkiej wyobraźni, a inspirowane były pragnieniem, aby niepojętą i niewyrażalną słowami rzeczywistość zdefiniować pojęciami znanymi. Jednym z takich obrazów jest idea niebiańskiego Jeruzalem. Obraz zawarty w Hbr 12,22-24 ukazuje nam ostateczną realizację eschatologicznych nadziei ludu Bożego, którym będzie wspólnota z Bogiem w gronie aniołów i świętych. To doświadczenie spotkania z Bogiem za pośrednictwem Chrystusa osiągniemy poprzez podróż do świętego miasta Bożego, rozumianego oczywiście w sensie nadprzyrodzonym. Według Apokalipsy ta Nowa Jerozolima oświetlona będzie chwałą i obecnością Boga. Przygotowane przez Niego dla ludzi święte miasto Jeruzalem będzie miało w swoim centrum samego Boga i Baranka (Chrystusa). W miejscu, w którym panuje pełna wspólnota między Bogiem a ludźmi, nie potrzeba więcej świątyń zbudowanych przez człowieka. On jest bowiem „wszystkim we wszystkich”, Jego obecność wypełni całe miasto i wszystkie serca. Cała niebiańska Jerozolima będzie pełnić rolę dawnej świątyni jerozolimskiej, stanowiąc centrum czczenia niczym nieprzysłoniętego Boga. Przebywanie z Barankiem w niebiańskiej Jerozolimie oznacza także współkrólowanie z Bogiem w pełni szczęścia i ze świadomością, że nic już nie może cofnąć odniesionego zwycięstwa. Niebiańska Jerozolima jest niebiańską i wieczną ojczyzną dla chrześcijan, którzy życie na ziemi powinni traktować jako permanentny stan pielgrzymowania do tego świętego miasta. Pismo Święte mówi, że każdy otrzyma nagrodę w Niebie. Czy można zatem mówić o różnych stopniach w Niebie? To, co nazywamy Niebem, już w czasach starożytnych uważano za rzeczywistość wielce skomplikowaną i wielopiętrową. Świadczą o tym słowa św. Pawła: „Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego Nieba (tritos uranos). I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, Bóg to wie - został porwany do Raju (paradeisos) i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać” (2 Kor 12,2). W świetle tych słów powinniśmy uznać, że gdzieś w sferze duchowej istnieje kilka poziomów Nieba (co najmniej trzy). Jezus po zmartwychwstaniu „wstąpił ponad wszystkie Niebiosa, aby wszystko napełnić” (Ef 4,10). Kiedyś spekulowano o istnieniu siedmiu poziomów Nieba. Do dziś zresztą funkcjonuje powiedzenie: „czuć się jak w siódmym niebie”. Teologowie zawsze mówili, że stopień szczęścia niebieskiego jest różny u różnych świętych, stosownie do ich zasług. Znalazło to też odzwierciedlenie w oficjalnych dokumentach Kościoła. Na przykład „Dekret dla Greków Soboru Florenckiego” z 1439 r. głosi, że dusze świętych widzą Boga „pro meritorum tamen diversitate”, tzn. w zależności od zróżnicowanych zasług. Św. Augustyn podkreślał jednak, iż ,,nie będzie w ogóle zazdrości z powodu nierówności chwały, ponieważ we wszystkich królować będzie równość miłości” (In Joannem tractatus 67,2). Czy to prawda, że ludzie, którzy po śmierci idą do Nieba, stają się aniołami i mogą pełnić funkcję aniołów stróżów swoich bliskich? Pogląd ten jest błędny, aczkolwiek dość rozpowszechniony. Zgodnie z chrześcijańską teologią człowiek nie może zostać aniołem, a anielstwa nie można zdobyć na drodze dokonywania dobrych uczynków. Koncepcja pośmiertnego „przeanielenia” ludzkiej duszy jest sprzeczna z nauką Kościoła. Aniołowie bowiem powstali przed stworzeniem człowieka. To zupełnie Opinie 17 inne kategorie bytów niż ludzie. Aniołowie nie są ludźmi bez ciał, tak jak ryby nie są ptakami bez skrzydeł. Są innym rodzajem, innym gatunkiem umysłu czy inteligencji, tak jak człowiek jest innym gatunkiem zwierzęcia niż ryba. Po śmierci nie stajemy się aniołami. Nie zmieniamy gatunków. Nie ewoluujemy w kierunku aniołów, nawet jeśli przeszliśmy (mówiąc nieco kolokwialnie i w uproszczeniu) ewolucję od małp, ponieważ ewolucja jest tylko teorią dotyczącą pochodzenia gatunków biologicznych. Prawdopodobnie wpływ na pogląd o tym, że po śmierci stajemy się aniołami, miało błędne rozumienie słów Jezusa. Na pytanie saduceuszów, którzy chcieli zapędzić Go w kozi róg i domagali się, aby wyjaśnił, czyją żoną będzie po zmartwychwstaniu kobieta, która po śmierci męża ponownie wyszła za mąż, Jezus odpowiedział: „Gdy powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w Niebie” (Mk 12, 25). „Będą jak aniołowie”, nie oznacza jednak, że będą aniołami. Jak zatem należy rozumieć słowa Jezusa, że będziemy jak aniołowie? Musimy spojrzeć na kontekst. Saduceusze nie wierzyli w Niebo, życie po śmieci, aniołów, cuda ani siły nadprzyrodzone. Pytanie, które zadali Jezusowi, dotyczyło małżeństwa. Wydawało im się, że wyśmiewają koncepcję zmartwychwstania, pytając Jezusa o to, czyją żoną byłaby kobieta, która miała kolejno siedmiu mężów. W odpowiedzi Chrystus po prostu stwierdził, że w Niebie nikt się nie żeni. To właśnie w tym sensie będziemy jak aniołowie. Saduceusze nie pytali Jezusa o ciało w Niebie. Gdyby o to spytali, nigdy nie odpowiedziałby im, że będziemy pozbawieni ciała jak aniołowie, gdyż sam wstąpił do Nieba w swoim zmartwychwstałym ciele. Zmartwychwstanie ciała jest podstawowym dogmatem chrześcijańskim. To jeden z artykułów najstarszego i najbardziej podstawowego wyznania wiary: Apostolskiego wyznania wiary. Dlaczego zatem na cmentarzach katolickich na grobach dzieci możemy znaleźć zwyczajową formułę „Powiększył grono aniołków”? Należy traktować to, oczywiście, tylko jako przenośnię, a nie pogląd teologiczny. Pamiętajmy jednak, że dla nas podstawę stanowi Biblia i nauka Kościoła, a nie fantazje. Po śmierci nie staniemy się aniołami czy też aniołami stróżami naszych bliskich, ale jeśli osiągniemy stan Nieba, będziemy mogli członków naszych rodzin wspierać modlitwą oraz jakoś uczestniczyć w ich życiu. To jest właśnie sens naszej wiary w świętych obcowanie. A czy w Niebie rozpoznamy naszych bliskich, przyjaciół? Istotą Nieba jest wspólnota zbawionych w komunii „życia i miłości”. Niebo utkane jest więc z relacji. Relacji z Bogiem i z ludźmi. Oznaką Nieba jako wspólnoty świętych jest wzajemna więź, która wyklucza izolację. Z pewnością spotkamy tam tych, których kochamy i tych, których spotkaliśmy na drodze naszego życia. Prawdopodobnie w Niebie doświadczymy też obecności naszych przodków, ludzi, których nigdy nie znaliśmy osobiście, ale dzięki którym w ogóle się urodziliśmy. Niewykluczone, że to oni powitają nas u bram Nieba. Bóg nie oferuje nam bowiem jakiegoś indywidualistycznego, prywatnego Nieba, odrębnego dla każdego człowieka. Już teraz Kościół jako mistyczne Ciało Chrystusa przekracza granice doczesności, ponieważ Kościół to komunia ludzi wierzących w Chrystusa oraz świętych w Niebie. Dziękuję za rozmowę. O ROZMÓWCY Biblista i demonolog, absolwent Instytutu Nauk Biblijnych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, autor książki „Przewodnik po Niebie, Piekle i ich mieszkańcach”, publicysta. 18 EchoKatolickie publicystyka numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. W czyśćcu dojrzewa się do miłości moim zdaniem Elżbieta Trawkowska-Bryłka psycholog Najskuteczniejszą formą pomocy okazanej bliskim zmarłym staje się zamówiona w ich intencji Msza św., przyjęta Komunia św., jak również ofiarowane cierpienie. Najbardziej potrzebującym Zdaniem Elżbiety Kielak bycie przy człowieku, który żegna się z ziemskim światem, jest wielkim przywilejem, ale też zobowiązaniem. Pogrążona w rozpaczy rodzina często zapomina o modlitwie. Wskazując na Fot. arch. E lżbieta Kielak z parafii pw. św. Józefa w Siedlcach przyznaje, iż możliwość towarzyszenia osobie umierającej jest wielką łaską. Przywołuje moment odejścia swojego 44-letniego kuzyna. - Mimo że ciężko chorował, nic nie wskazywało na to, że śmierć jest tak blisko - wyznaje. Opowiada, jak po wejściu do hospicjum rehabilitant powitał ją słowami: „Pani Elu, on umiera!”. - Zapaliliśmy gromnicę i zaczęliśmy modlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia - wspomina, wyjaśniając, iż wierność temu nabożeństwu jest odpowiedzią na obietnicę Pana Jezusa przekazaną s. Faustynie: „Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny” (Dz. 1541). - Po zmówieniu dwóch dziesiątków kuzyn spokojnie zamknął oczy. Dokończyłam modlitwę i potowarzyszyłam mu jeszcze przez chwilę. Cieszę się, że mogłam przy nim być, że nie umierał w samotności - podkreśla. Następnie tłumaczy, że doświadczenie towarzyszenia przy śmierci kuzyna okazało się niezwykle owocne, gdy umierała jej mama. - Kiedy zachorowała i wiadomo było, że jest to choroba śmiertelna, modliłam się, prosząc Pana Boga, bym mogła być przy niej, gdy będzie odchodziła… Pani Elżbieta wspomina, że w momencie śmierci mama zdążyła powiedzieć: „Ja umieram” i osunęła się w jej ramionach. - Mama bardzo kochała Maryję. Odeszła 11 lutego - we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Rankiem na oddziale onkologicznym, gdzie przebywała, z racji obchodów Światowego Dnia Chorego z wizytą duszpasterską gościł bp Henryk Tomasik. Mama przyjęła Komunię św. Nie płakałam, bo wiedziałam, że taka była wola Boża. Pan Bóg wybrał najlepszy czas - potwierdza. wartość duchowej asysty przy śmierci, moja rozmówczyni przyznaje też, że ilekroć słyszy bicie kościelnych dzwonów czy natrafia na nekrologi, zawsze stara się odmawiać „Wieczny odpoczynek”. Modlitwa w intencji zmarłych towarzyszy również każdorazowemu nawiedzeniu przez nią cmentarzy… - Podczas oktawy uroczystości Wszystkich Świętych można uzyskać odpust zupełny i ofiarować go za dusze w czyśćcu cierpiące - skupiając się na możliwych formach „pomocy” zmarłym, pani Elżbieta podkreśla, że najbardziej owocna jest Eucharystia i Komunia św. przyjęta w ich intencji. - I tak każdego dnia miesiąca, uczestnicząc w Mszy św., zawierzam Panu Bogu inną osobę, prosząc Ducha Świętego o wskazanie najbardziej potrzebującej. W mojej parafii praktykowany jest dodatkowo zwyczaj śpiewania w listopadzie nieszporów za zmarłych polecanych w wypominkach. Modlitwa w ich intencji towarzyszy także wizytom duszpasterskim - mówi, wyjaśniając, iż wypisane wcześniej na kartach imiona bliskich, którzy poprzedzili Pani Elżbieta dzieli się życzeniem, by powrotom z cmentarza w uroczystość Wszystkich Świętych czy Dzień Zaduszny towarzyszyły wspomnienia o tych, którzy odeszli… nas w drodze do wieczności, są następnie odczytywane przez kapłana przychodzącego po kolędzie. Praktykowana przez Elżbietę Kielak codzienna modlitwa w intencji zmarłych jest ponadto owocem jej przynależności do Apostolskiego Dzieła Pomocy dla Czyśćca. Okazja do refleksji Przed nami czas listopadowej zadumy nad kruchością ludzkiego życia i obowiązku modlitewnej pamięci o tych, którzy poprzedzili nas w drodze do wieczności. Pani Elżbieta dzieli się życzeniem, by powrotom z cmentarza w uroczystość Wszystkich Świętych czy Dzień Zaduszny towarzyszyły wspomnienia o tych, którzy odeszli… - Powinniśmy sięgać pamięcią do testamentu, jaki nam zostawili: wartości, jakimi się kierowali, wypowiadanych słów czy opinii. To również dogodna okazja, by odpowiedzieć sobie na pytanie, czy pozostaliśmy wierni ich naukom - podpowiada. Niejednokrotnie zdarza się, że śmierć osób bliskich - zwłaszcza nagła i niespodziewana - stawia nas wo- Listopad jest miesiącem pamięci o naszych zmarłych. Odwiedzając w tych dniach cmentarze, pamiętajmy jednak nie tylko o osobach bliskich, które poprzedziły nas w drodze do wieczności, ale też ludziach, którzy oddali życie za ojczyznę, zasłużonych dla społeczeństwa, dbających o rozwój kultury i nauki, o świętych Kościoła. Pamięć o zmarłych jest bowiem częścią naszego dziedzictwa i tożsamości narodowej, religijnej, rodzinnej. Wyrażamy w ten sposób szacunek i wdzięczność wobec osób, którym tak wiele zawdzięczamy. Troska o groby naszych bliskich staje się również przejawem miłości do nich, która - jak wierzymy - jest silniejsza niż śmierć. Wreszcie i nam samym potrzebna jest pamięć o zmarłych, ponieważ przypomina o przemijaniu i kruchości życia. Ludzie, którzy mają świadomość przemijania, starają się lepiej żyć, bardziej dbają o relacje z bliskimi, troszczą się o własny rozwój duchowy, aby śmierć nie zaskoczyła ich nieprzygotowanymi… Kiedy rozmawiam z ludźmi w żałobie, wielu z nich wyrzuca sobie, że za mało czasu poświęcali swoim bliskim za życia, zwłaszcza jeśli śmierć zabiera kogoś nagle. Często dopiero po odejściu bliskiej osoby dostrzegamy, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Nigdy nie słyszałam, aby ktoś żałował, że brał za mało nadgodzin w pracy, nie zbudował domu, miał za mało pieniędzy albo nie kupił dziecku drogiej zabawki czy nowego samochodu. Zawsze wyrzuty sumienia dotyczą jakości relacji z bliskimi, braku czasu na rozmowę, przebaczenie i pojednanie, na wyrażenie naszej miłości i wdzięczności. bec konieczności podomykania w ich imieniu niedokończonych spraw… Wynikającym z wiary wyzwaniem jest też konieczność wybaczenia tym, którzy na skutek ludzkiej niedoskonałości zranili nas, a nie mieli już czasu ani sposobności, by wyrazić skruchę… - W przypadku zadawnionych urazów czy żalów winna obowiązywać zasada, że „o zmarłych należy mówić dobrze albo wcale”. Sędzią jest Pan Bóg. My nie jesteśmy od sądzenia - przypomina pani Elżbieta, poddając jako puentę myśl, że w czyśćcu dojrzewa się do miłości. Zdradza też, że uczestnicząc w uroczystości pogrzebowej bliskich osób, stara się nie kupować kwiatów, a jeśli już - to tylko symbolicznie. O wiele skuteczniejszą formą pomocy okazanej zmarłym jest bowiem - co akcentuje - zamówiona w ich intencji Msza św., przyjęta Komunia św., jak również ofiarowane cierpienie. WA okiem duszpasterza: ks. andrzej adamski, - asystent kościelny „EK” Pamiętajmy o tym, co najważniejsze! B iolodzy mówią, że proces umierania rozpoczyna się w naszym organizmie właściwie tuż po urodzeniu. Tam, gdzie rozwój, tam też obumieranie tego, co stare. Jednak całe nasze życie jest ukierunkowane na ten jeden moment - skok w nową, zupełnie inną rzeczywistość. Śmierć. Już raz mieliśmy okazję przeżyć coś podobnego, choć z reguły tego wydarzenia nie pamiętamy… Takim momentem były nasze narodziny - przejście z bezpiecznego, wygodnego i ciepłego świata łona matki w zupełnie nową rzeczywistość. Początek życia bez pępowiny, samodzielnego oddychania, jedzenia, picia… Świat totalnie inny. Podobnie jest ze śmiercią. To słowo często budzi w ludziach grozę, strach, uczucie zagubienia… Jesteśmy z zasady ukierunkowani na chronienie naszego życia. Ale przecież każdy dzień przybliża do śmierci. Czy stanie się to niedługo, czy za kilkadziesiąt lat - tego nie wiemy i nie możemy być nigdy pewni. Pewne jest tylko to, że umrzemy. Przejdziemy w inną, niematerialną rzeczywistość. Staniemy twarzą w twarz z Bogiem. Pierwsze dni listopada przypominają nam, że śmierć to nie tylko otwarty grób, trumna, smutek... Śmierć to także realizacja najważniejszego życiowego celu - powołania do świętości. Wielu bliskich już przeszło ten próg, lista ich nazwisk wydłuża się z roku na rok. Naszym obowiązkiem płynącym z wiary w zmartwychwstanie i Boże miłosierdzie jest pomóc im w wejściu do pełni szczęścia, które Bóg dla nas przygotował. Dlatego potrzebna jest modlitwa! Znicze, wieńce, troska o grób - to wszystko ma swoje miejsce, bo jest zewnętrznym wyrazem miłości i pamięci. Jednak za wyrazem zewnętrznym powinna iść łączność duchowa - prawdziwa miłość i jedność w żyjącym Bogu z tymi, którzy w Nim mają życie. Kwiaty bez modlitwy to jak dom z piękną fasadą, ale pusty w środku. Pamiętajmy o tym, co najważniejsze - kołataniu do miłosierdzia Bożego, aby nasza miłość i modlitwa otworzyły bliskim bramy raju. Uroczystość Wszystkich Świętych i wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych to także wezwanie do tego, aby patrzeć na swoje życie jako na wędrówkę do domu Ojca. Świętość to nie abstrakcja, ale życie z Bogiem i dla Boga tu, gdzie jesteśmy, z pomocą Bożej łaski i na przekór naszym słabościom. Nie lękajmy się - miłosierdzie Boże jest większe niż grzech, a świętość w codzienności jest możliwa! publicystyka www.echokatolickie.pl Seniorynki mają głos Opinie 19 Śpiewając „Czerwone maki na Monte Cassino” podczas wrześniowego koncertu, najdostojniejszy wiekiem artysta Seniorynek włożył w wykonanie utworu całe serce - w końcu 87 lat do czegoś zobowiązuje... Publiczność nagrodziła pana Zbigniewa owacjami na stojąco. Wielu ocierało łezkę. - Uznanie i sympatia, jakie okazuje nam widownia na każdym z koncertów, to największa nagroda za naszą pracę - przyznają śpiewacy. Fot. Arch. SZA Seniorynki Ż ycie to dążenie do czegoś. Niezależnie od wieku! - opinia, jaką powtarza kierująca siedleckim zespołem Seniorynki Jadwiga Stachowska, od 12 lat skutecznie zaraża optymizmem całe rozśpiewane towarzystwo. Występy na scenie - przysłowiową wisienkę na torcie - poprzedza ogrom pracy. Komu by się chciało… Tymczasem dla nich śpiewanie to po prostu pasja, wsparta chęcią zaangażowania się w coś ciekawego, wyjścia z domu i rzucenia w kąt ciepłych kapci. Śpiewająco - Zawodowo byliśmy już spełnieni, ale poszukiwaliśmy pomysłu na starość. A że lubiliśmy śpiewać - wciągnęło nas to bez reszty - mówi J. Stachowska, przywołując pierwsze kroki grupy muzycznej, wyłonionej z emerytów i rencistów należących do Klubu Seniora „Zdrowie”. Początkowo śpiewali pod szyldem „Smerfetki”. Z czasem zespół dojrzał i okrzepł. Wyrazem tego była nie tylko zmiana nazwy na Seniorynki, ale też potrzeba większej staranności przy opracowywaniu programu wystąpień oraz zasilenia „ekipy” śpiewaczej przez instrumentalistów. - Skrystalizowała się wówczas także myśl, by zespół stał się niezależny. Od listopada 2012 r. działamy jako samodzielne Stowarzyszenie Zespół Artystyczny „Seniorynki”. Zrezygnowałam również z prowadzenia klubu seniora i zdecydowałam: wychodzimy do ludzi - wspomina. Na pierwszym z koncertów dla większej publiczności zespół zaprezentował pieśni rosyjskie. W sali z 200 miejscami siedzącymi nie mieściły się dostawki... - Musimy rezerwować większe sale - stwierdzili nie bez satysfakcji, rozpoczynając przygodę ze sceną. Tak wypłynęli na szerokie wody. Co nam w duszy gra W zespole są reprezentanci różnych grup zawodowych. Wspólnym mianownikiem jest zamiłowanie do muzyki i śpiewania, ujawnione niekiedy dopiero po przejściu na emeryturę. - Zawsze lubiłam śpiewać. Ale nigdy nie przypuszczałam, że będę to robić przed dużą widownią przyznaje Wanda Wereda, z zawodu księgowa. Na przystąpienie do Klubu Seniora „Zdrowie” namówiła ją koleżanka. Podczas spotkania mikołajkowego każdy z seniorów musiał wykonać jakieś zadanie, aby „wykupić” przygotowane dla nich prezenty. Pani Wanda zaśpiewała piosenkę, rzucając zebranych na kolana... J. Stachowska od razu zaordynowała: „Śpiewasz z nami!”. Nie było mowy, żeby się jakoś wykręcić. Nowy obowiązek okazał się jednak tak zajmujący, że dzisiaj W. Wereda nie wyobraża sobie życia bez tego rytmu, jaki nadają mu cotygodniowe próby i koncertowanie. - To wbrew pozorom ciężka praca. Ale uzależnia! - śmieje się Seniorynka. Takiego potencjału nie można zmarnować Obecnie zespół tworzą 23 osoby: 15 pań i ośmiu panów oraz siedmioosobowa kapela w składzie: skrzypce, gitary, akordeon, klarnet i perkusja. Jak zaznacza J. Stachowska, dobrym duchem i filarem zespołu jest akordeonista Andrzej Kędziora. - Przez te 12 lat zestarzeliśmy się razem. Kilkoro z naszej grupy przekroczyło osiemdziesiątkę. Ale potencjału mogliby nam pozazdrościć dużo młodsi od nas - przyznaje bez kompleksów moja rozmówczyni. W bogatym repertuarze Seniorynki mają programy patriotyczne i poświęcone św. Janowi Pawłowi II, jasełka i koncert pieśni rosyjskich. Niemal zawsze łączą na scenie pieśni z recytacją, promując przy okazji siedleckich poetów. Troska o detale sprawia, że z jednakową starannością przygotowują scenografię i stroje na koncert dedykowany uczestnikom II wojny światowej, jak i na okolicznościowe wystąpienia o lekkiej tematyce. Byłoby z tym trudno, gdyby nie wsparcie z urzędu miasta, sponsorów oraz pokaźnego - i rosnącego stale - grona sympatyków. Kolejne koncerty są planowane z dużym wyprzedzeniem. O prowizorce - nie ma mowy! - Regularnie występujemy np. w hospicjum czy w Muzeum Regionalnym. Moi seniorzy są naprawdę aktywni - chwali pani Jadwiga. LI Seniorynki zapraszają na koncert 8 listopada z koncertem „Hołd Najjaśniejszej - seniorzy” wystąpimy w siedleckim Muzeum Regionalnym - zapowiada J. Stachowska. - Program, na który składać się będzie 11 utworów śpiewanych i dwa wiersze, jest i radosny, i nostalgiczny zarazem. Zaczniemy od „Modlitwy obozowej”, a zamkniemy występ śpiewem „Marsz Polonia”. Natomiast na 15 listopada już szlifujemy program pt. „Mieliśmy kiedyś po 16 lat - zakochane Seniorynki”. Uchylając rąbka tajemnicy, zdradzę, że będzie można usłyszeć znane i lubiane szlagiery, m.in. „Dwudziestolatki”, „A ja nie chcę czekolady” czy „Cicha woda”. Serdecznie zapraszamy! Nie mam piasku w rękawach PYTAMY Jadwigę Stachowską, prezes zarządu Stowarzyszenia Zespół Artystyczny Seniorynki w Siedlcach Jakie predyspozycje musi posiadać osoba stojąca na czele zespołu muzycznego? Najważniejsza jest umiejętność kierowania ludźmi. Bez niej trudno opanować grupę osób, które czasami są tak rozgadane i rozbrykane jak przedszkolaki. Jestem dość silną osobowością, dobrze radzę sobie ze sprawami organizacyjnymi… W młodości należałam do zespołu tańca ludowego, jednak zawodowo nigdy nie byłam związana z muzyką - pracowałam w administracji samorządowej. Można odnieść wrażenie, że boimy się słowa „starość”. Chętnie je omijamy, mówiąc: jesień życia, dojrzały wiek, podeszłe lata… Ja się nie boję nazywać rzeczy po imieniu. Codziennie dziękuję Bogu za to, że mam starość taką, jaką mam, i cieszę się każdym kolejnym dniem. Pokory uczą mnie wspomnienia i porównanie warunków, w jakich żyję, z tymi, z jakimi zmagała się moja mama w wojennej i powojennej rzeczywistości. Zapewniam, że nie mam lepszego zdrowia ani wyższej emerytury niż moi rówieśnicy. Śpiew i ogród to moje wielkie pasje, które pielęgnuję z taka samą starannością. A że nie mam piasku w rękawach pracuję, na ile siły mi pozwalają. Mój zespół - na przekór wszystkim mal- kontentom, a Polacy mają, niestety, narzekanie we krwi - daje świadectwo tego, że gnuśność, jaka kojarzy się z jesienią życia, można pokonać. Struny głosowe się nie starzeją? Jesteśmy tego żywym dowodem! Nasze motto - fragment piosenki „Jesień życia”, którą często wykonujemy na koncertach - brzmi: „U seniorów serce nie ma zmarszczek ani siwych włosów”. Młodzi duchem tacy jesteśmy. Jak wygląda przygotowanie do koncertu? Bezpośrednio przed - zawijamy rękawy i ćwiczymy do upadłego, nawet cztery razy w tygodniu. Oprócz głosu, przygotować trzeba stroje. Nie jest sztuką zrobić coś, gdy ma się pełną kasę, ale mieć pomysł i samemu go zrealizować. Jedna z naszych solistek jest plastyczką - projektuje nam stroje. Jej dzieło to np. kiczki, tj. nakrycia głowy, w jakich występujemy w programie rosyjskim. Jak trzeba, to bierzemy igły w ręce, siadamy przy maszynach i szyjemy. Co najbardziej ceni w Seniorynkach publiczność? Jesteśmy utalentowanymi amatorami. Mamy świadomość tego, że profesjonalni muzycy być może oceniają nasze programy jako prezentacje niewysokich lotów. Z mojego punktu widzenia ważne jest to, że mimo wieku - chce nam się występować, dawać ludziom radość. Robimy to najlepiej, jak umiemy, a to bardzo ważne. Z drugiej strony - za udział w koncercie, jaki dają profesjonaliści, trzeba słono zapłacić. Nasze imprezy nie są nawet biletowane. Uskrzydlają nas dowody życzliwości, z jakimi spotykamy się choćby idąc przez miasto… Poza tym nieba przychylają nam pracownicy Miejskiego Ośrodka Kultury, Spółdzielni Mieszkaniowej i wielu innych siedleckich instytucji. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Jakie problemy dopadają Seniorynki? Niezależnie od ich kalibru - przyjmujemy je z pokorą i z godnością. Figle płata nam pamięć, szwankuje zdrowie. Naturalną koleją losu jest też, że co jakiś czas ktoś wykrusza się z naszego grona i odchodzi na drugą stronę życia. Naszą siła tkwi w tym, że zawsze jesteśmy razem, wspólnie pokonujemy najgorszą chorobę, jaką jest samotność. Lubimy się spotykać, pośmiać i zatańczyć. Ale też odwiedzamy się w szpitalu, pocieszamy w chorobie, uczestniczymy w ostatniej drodze... Zawsze możemy liczyć na duchowe wsparcie naszego kapelana ks. Jana Arseniuka z parafii bł. Męczenników Podlaskich i księdza proboszcza. Co daje Pani praca z Seniorynkami? Jestem autorem scenariuszy, reżyserem, twórcą programów. Np. przygotowując program na koncert z okazji pierwszej rocznicy kanonizacji św. Jana Pawła II, przekopałam się przez mnóstwo publikacji, dotarłam do zapomnianych wierszy jego autorstwa i zupełnie nieznanych pieśni o Papieżu Polaku. To twórcza, rozwijająca praca. A poszukiwanie materiałów, układanie ich w całość, która przyciągnie widza - nie pozwala zestarzeć się mojemu mózgowi. Podczas koncertów zajmuję się konferansjerką, dyryguję i śpiewam. I nie ukrywam, że daje mi to ogromną satysfakcję. Ale nie tylko o zadowolenie tutaj chodzi. Nie mam czasu myśleć o chorobach, które mi doskwierają - jak każdemu w moim wieku. Zalecenia lekarzy biorę sobie do serca, ale czuje się ono zdecydowanie lepiej, kiedy jestem w ruchu: biegnę na próbę czy planuję kolejny koncert. Musiałam się nauczyć obsługi komputera i internetu. Technika jest dla ludzi w naszym wieku barierą, ale tę barierę można pokonać. NOT. LI EchoKatolickie komentarze zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska Na okoliczność I le cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił… To słowa, które - jak wiadomo - można odnieść nie tylko do Litwyojczyzny. Szkoda, że zwykle za późno sobie tę prawdę uświadamiamy. Pod wpływem zaduszkowych refleksji moja znajoma skarży się, że nie zna rodzeństwa swoich dziadków. - Nic o nich nie wiem mówi. - Kiedyś, jak babcia czy dziadek snuli opowieści, zupełnie mnie to nie interesowało. Teraz bym chętnie posłuchała, ale już nie mam kogo. To nie tylko jej problem. Ludzi próbujących dogonić minione jest sporo. Po latach okazuje się, że wielu - jak sobie za późno uświadamiamy - bliskich nam osób nie zdążyliśmy poznać, zapytać o ich życie, doświadczenia, posłuchać przestrogi. To dobrze, że święto umarłych przypada w listopadzie. Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie innej daty. I chyba nie tylko dlatego, że przywykłam. Listopad to właśnie pora umierania - całej natury. Pora zadumy, melancholii, refleksji. Święto umarłych to także sprawy żywych. Święto żywych. Szybkie, ale ważne spotkania. Idę o zakład, że na Wszystkich Świętych liczba przemieszczających się rodaków jest większa niż na Boże Narodzenie. To miara tego święta. Choć cmentarze zostały wyprostowane alejkami i pomnikami utkane, ciągle jeszcze pamiętam groby kopane jak popadło, utrudniające drogę do tych położonych dalej. Pamiętam dziecięce wyprawy po białe kuleczki zrywanych z przydrożnych krzewów śnieguliczek. Korzystała z nich cała wieś, więc trzeba było nieźle główkować, żeby trafić w porę. Zerwane za wcześnie były jeszcze mało dorodne, za późno - pomarszczone, przebrane, trącone mrozem albo oskubane już przez innych. Prawie na każdym grobie ułożone w kształt krzyża, ozdobione gałązkami marcinków, dumnie prezentowały się na pagórkach mogił obłożonych zdobytą pod strachem Bożym świerczyną. Ustrojenie grobu wymagało trudu. To nie szybkie kupienie chryzantemy, tylko poświęcone na robienie bibułkowych kwiatów, przedumane wieczory, to podpatrywanie artystycznego kunsztu sąsiadki, której efekty pracy prezentowały się lepiej, bardziej okazale. To Msza św. w cieniu cmentarnych drzew, podczas której ci, których nie było stać na futro, przymarzali, ale wytrwali do końca. To żal, że trzeba z ukochanych miejsc odjechać i nie doświadczyć wieczornej procesji na groby. To niezapomniany widok oglądanych z okien pociągu rozświetlonych cmentarzy, kiedy tłumnie wracano z zaduszkowej wyprawy. To urywane rozmowy z raz na rok widzianymi krewnymi, to czasem odnalezienie nowych kuzynów, którzy wiedzeni tęsknotą za minionym, przywracali do życia zapomniane już miejsca i ludzi. To składane leżącym w ziemi deklaracje, że już zawsze, już nigdy, już teraz… To czasem trudne wybory - być tego dnia na grobie matki, która urodziła, czy tej, która wychowała. To nie zawsze ukryte łzy, jeśli strata zbyt świeża. To refleksja dotycząca nie tylko tego, dokąd idziemy, ale też - skąd przyszliśmy. To poszukiwanie i odnajdowanie tożsamości. Spróbujmy i tym razem - na okoliczność święta naszych zmarłych - zadzierzgnąć albo poprawić relacje z żywymi. Zanim będzie za późno. jak amen w pacierzu: ks. paweł siedlanowski Katolicyzm kucany O d lat nieodmiennie porusza mnie widok ludzi wykonujących ekwilibrystyczne wygibasy, wypinających to i owo w jednym tylko celu: aby uniknąć przyklęknięcia podczas kluczowych części liturgii Eucharystii. By - nie daj Boże! - nie pobrudzić sobie kolan. Podziwiam młode osoby za wysiłek, jaki w ten dość dziwny - trzeba przyznać - „rytuał” wkładają. Wypięcie pewnej części ciała - ale tak, aby nie pokazać zbyt wiele (to o paniach w miniówkach i kusych sukieneczkach), zgięcie się w scyzoryk dorosłego, rosłego faceta - wcale nie należą do najprostszych i wymagają nie lada sprawności fizycznej. Pomijam już względy estetyczne i refleksje, co przywodzi na myśl pozycja, która sugeruje zgoła coś zupełnie innego. Jakiś czas temu mocno reklamowana była książka pt. „Życie na pełnej petardzie”. Ostra, trochę przekorna, pokazująca problemy w sposób nieco przerysowany. Przepytywany ks. Jan Kaczkowski cytuje m.in. słowa swojego niewierzącego ojca: „Skoro w najważniejszym dla was, katolików, momencie, kiedy Bóg zstępuje na ziemię, nie jesteście w stanie nawet uklęknąć, to czemu się dziwić, że ci sami katolicy po wyjściu z kościoła nienawidzą się i kradną?” Mocne. I dalej: „Katolicyzm kucany to kwintesencja polskiego katolicyzmu powszechnego, czyli masowego. Taki katolik drapie się po klacie, czyli robi znak krzyża; dyga, czyli markuje przyklęknięcie przed Najświętszym Sakramentem, który nazywa opłatkiem; wypina się, czyli podczas podniesienia dba o spodnie czy sukienkę […]”. Czyli udaje. Nawet w kościele, podczas liturgii, gdzie istotą ma być stanięcie przed Bogiem w prawdzie o sobie, gra swoją rolę. Może to zbyt śmiałe wnioski, ale z „kucanego katolicyzmu” da się więcej wyczytać, numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. rys. m. andrzejewski 20 niż to się może na pierwszy rzut oka wydawać. Jeśli nie jestem w stanie podjąć ofiary, godząc się na pobrudzenie sobie spodni, poczuć zakłucie ziarenka piasku - jak mogę zrozumieć sens Ofiary, w której uczestniczę? Mam w nią przecież włączyć swoje życie! Jeśli nie stać mnie nawet na drobny gest uwielbienia mojego Boga, jakie są rokowania, że zrozumiem słowa św. Pawła Apostoła: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, na chwałę Bożą czyńcie!”(1 Kor 10,31)? Jeśli nie jestem w stanie uszanować żywej, realnej obecności Boga, który staje się wobec mnie Obecnym, jak mam uszanować drugiego człowieka? Jeśli Najświętszy Bóg jest dla mnie co najwyżej - mniej lub bardziej zrozumiałą - ideą, a nie Osobą, to po co tu przychodzę? „Dlaczego uprawiacie tę dziwną ekwilibrystykę, zamiast klęknąć” - pytam czasem zdrowych, wysportowanych facetów, gibkie pannice. Nie potrafią odpowiedzieć. Może po to, żeby się nie wyróżniać z tłumu? Jeśli się inni zniżyli, głupio stać jak kołek w płocie. To kucają. To swoista metafora. Rzecz w tym, że takimi samymi motywacjami ludzie kierują się w życiu. Żyją poprawnie, ale gdy przychodzi moment, że można coś zakombinować, nie mają oporów. Nie jeżdżą po pijaku, ale gdy nawalony kumpel siada za kierownicą, nie zatrzymują go, żeby unieszkodliwić potencjalnego zabójcę. Rechocą razem z kabareciarzami, gdy ci z pacierza, którego uczyła matka, z jej wytartego różańca robią sobie pośmiewisko. Są na fali, czyli za aborcją i przeciw „czarnym”, nawet jeśli sumienie i zdrowy rozsądek podpowiadają co innego. A wieczorem, kiedy nie trzeba już przed nikim udawać, pogardzają sobą. Dochodzi do nich wreszcie, że siedzą całe życie w kucki, zamknięci w strachu, skuci terrorem hiperpoprawności, zamiast stać wyprostowanym i dumnym. ZBIREK Widok z okna GRZEGORZ ŁĘCICKI Manipulowanie pamięcią o papieżu Październik w sposób wyjątkowy przypomina osobę i dzieło św. Jana Pawła II; wiadomo - rocznica wyboru na Stolicę Piotrową, a co ważniejsze - liturgiczne wspomnienie Papieża Polaka. Uroczystościom religijnym i obchodom rocznicowym jak zwykle towarzyszyły rozmaite przekazy medialne. Krytycznej analizie komunikatów medialnych z okresu kanonizacji św. Jana Pawła II poświęcono wielką konferencję naukową, która odbyła się w Warszawie na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a została zorganizowana wraz z trzema innymi uniwersytetami. Niektóre analizy przedstawione przez uczonych, badaczy rozmaitych rodzajów mediów, były wręcz porażające; co więcej, niestety nie straciły na aktualności, gdyż z powodzeniem mogły się odnosić i do współczesnych przekazów medialnych dotyczących św. Jana Pawła II. Już spieszę bliżej wyjaśnić, o co konkretnie chodzi. W okresie komunizmu media spełniające przede wszystkim funkcję propagandową miały ściśle określone zadania mające na celu deprecjonowanie osoby Papieża Polaka. Najczęściej odbywało się to poprzez używanie swoistej nowomowy, np. zamiast słowa „pielgrzymka” używano określenia „podróż” lub „wizyta”; zamiast tytułu „Ojciec Święty” używano słowa „papież”; zamiast „liturgia” stosowano słowo „ceremonia”. Głównym zadaniem mediów, określonym przez kierownictwo partii komunistycznej w odniesieniu do polskiego papieża, stało się nieukazywanie go jako osoby wyjątkowej. Swoistym odstępstwem było mówienie o dwóch wielkich Polakach, czyli zestawianie papieża z gen. Jaruzelskim, co oczywiście wypadało dość karykaturalnie w odniesieniu do dyktatora stanu wojennego. Do mechanizmów propagandowych, mających umniejszyć rangę pierwszej papieskiej pielgrzymki do ojczyzny, należało spotkanie papieża z Gierkiem nie na Zamku Królewskim, ale w Belwederze. Naturalnie wszystkie te techniki i środki na niewiele się zdały; naród i tak wiedział swoje, papieża kochał i uważał za najwybitniejszego Polaka w historii, największy autorytet; dla wielu taki obraz jest wciąż niezmienny i aktualny. Stale jednak komuś taki wizerunek św. Jana Pawła II przeszkadza. Oczywiście, nie można wykreślić obecności Papieża Polaka z ludzkiej pamięci, świadomości narodowej, pobożności i religijności. Stosowanym obecnie przez niektóre media zabiegiem propagandowym, podstępnie manipulującym wizerunkiem i pamięcią o św. Janie Pawle II, jest ukazywanie go wprawdzie jako osoby wielkiej i wyjątkowej, ale… niebędącej już żadnym autorytetem dla współczesnej Polski, Kościoła i świata. Mówiąc brutalnie: był, minął jego czas, wspominamy go, pamiętamy... i nic z tego nie wynika dla naszego życia i przyszłości. Pozbawianie Papieża Polaka rangi autorytetu zdaje się wręcz być celem niektórych środowisk politycznych oraz nadawców medialnych. Kto się powołuje na nauczanie Jana Pawła II? Kto przypomina o tym, co nam radził, jakie drogi wskazywał, jakie zadania stawiał? Święty papież, który w decydującym stopniu przyczynił się do odzyskania wolności nie tylko przez Polskę, uczył przecież również tego, jak tę wolność zagospodarować w życiu społecznym oraz indywidualnym; przestrzegał, napominał, karcił, wskazywał drogę życia, prawdziwego postępu, solidarności i świętości. Wraz z kolejnymi pokoleniami zanikać będzie coraz więcej szczegółów papieskiej biografii, co więc pozostanie? Pamięć o kremówkach z Wadowic czy świadomość nieustannej obecności św. Jana Pawła II jako autorytetu, a zarazem wielkiego orędownika, któremu zawsze możemy polecać nasze sprawy i problemy? KomentarzE www.echokatolickie.pl Początek drogi Rytualnie pierwszy felieton po wieczorze wyborczym nie może być niczemu innemu poświęcony, jak tylko wynikom elekcji narodowej. ks. Jacek Wł. Świątek B o choć w Rzymie zakończono obrady drugiej sesji nadzwyczajnego synodu biskupów, poświęconego roli rodziny i jej wspieraniu w wypełnianiu właściwej jej misji, to jednak dla naszego polskiego podwórka w wyborczy wieczór tylko zliczanie słupków poparcia jest ważne. Choć bez przesady. Oglądając bowiem wahające się aż do ostatecznego werdyktu Państwowej Komisji Wyborczej procenty poparcia, można ulec hipnotycznemu zauroczeniu i od surowych wyników wyborczych uzależnić to, co czeka nas w przyszłości. A to nie jest tak. Zdobycie nawet dużej większości mandatów w budynku na Wiejskiej nie oznacza od razu sielanki, a sam fakt przejęcia władzy nie decyduje o spokojności i trwałości projektu wyborczego. Sukcesem przecież nie jest samo wejście do parlamentu czy też objęcie funkcji państwowych. Miarą wygranej jest przeprowadzenie zaproponowanych społeczeństwu projektów i utrzymanie poziomu akceptacji społecznej. A to możliwe jest przy założeniu, że utrzyma się w wizji i programie zwycięskiego obozu te elementy, które zadecydowały o wygranej elekcji. Prawdę wyrwać spod maski Mój subiektywny ranking elementów, które zadecydowały o sukcesie wyborczym projektu Zjednoczonej Prawicy, wbrew utartym w publicystyce krajowej schematom, otwiera nie pro- gram gospodarczy czy obietnice socjalne, ale związanie z prawdą. Kiedy jeden z moich znajomych obejmował funkcję polityczną (na niższym niż krajowy szczeblu, ale zawsze), wówczas jego własna rodzicielka dała mu złotą radę: „Rób to, co uważasz za słuszne i dobre, ale nigdy nie kłam!”. Spoglądając na działania poszczególnych ugrupowań w czasie kampanii wyborczej, można odnieść wrażenie (i zapewne tak jest), że w gruncie rzeczy mieliśmy do czynienia z uwodzeniem społeczeństwa. Cóż, ponoć każdy mężczyzna, który chce posiąść kobietę, wmawia jej, że jest niemal Miss World. O fałszu wyborczym nie stanowi jednak tylko ten element. Spójrzmy chociażby na prowadzenie zmagań elekcyjnych przez partię przegraną. Otóż PO swój przekaz społeczny oparła na dwóch tezach: po pierwsze na straszeniu PiS, po drugie - na udowadnianiu, że jest przepięknie. Obie te tezy dla zwykłego zjadacza chleba nad Wisłą były najoczywistszym kłamstwem i stały w sprzeczności z osobistym hasłem wyborczym byłej już premier: „Słucham, rozumiem, pomagam”. Bo ani to słuchanie, ani rozumienie nie było. Warto w tym kontekście przyjrzeć się również drodze, jaką w sprawowaniu władzy przeszedł premier Węgier - Victor Orban. Rozpoczynając swój mariaż z polityką, zapowiedział on społeczeństwu, że nie będzie od razu widocznych efektów, ale konsekwentnie będzie stał na straży podmiotowości własnego społeczeństwa i najwyższym jego zadaniem stanie się ochrona narodu węgierskiego. Wydaje się, że ta właśnie konsekwencja oraz mówienie prawdy (przecież węgierska lewicowa opozycja, podobnie jak w Polsce, poległa na ujawnionych „taśmach prawdy”) jest receptą na wyborczy sukces. Trzeba myśleć tak, jak myśli społeczeństwo, i działać dla jego dobra (co nie oznacza przytakiwania we wszystkim). Jeśli jednak dochodzimy do momentu udzielania „dobrych rad”, to w tym kontekście należy jasno powiedzieć: żadnego kunktatorstwa, mości panowie! Nawet jeśli kusić was będą woltami we władzach samorządowych na szczeblu wojewódzkim (a przynajmniej w dziesięciu województwach jest to możliwe). Jedność to siła, nie wasza ambicja Drugie miejsce w moim subiektywnym rankingu elementów, które zadecydowały o zwycięstwie wyborczym prawej strony, jest fakt zjednoczenia. Oczywiście, dzisiaj na fali jest Prawo i Sprawiedliwość, ale trzeba oddać słuszność prawdzie, że zwycięstwo to było możliwe dzięki skupieniu i trwałej współpracy kilku środowisk prawicowych (nie wszystkich) oraz odłożeniu na bok własnych am- bicji przez poszczególne ugrupowania. Mam nieodparte wrażenie, że to właśnie ta koalicja wykonała krok w stronę nowoczesnego systemu politycznego, w którym do walki wyborczej na arenie państwowej stają duże podmioty, a dyskusja nad sposobami realizacji politycznych wartości przenosi się na poziom wewnątrzkoalicyjnych tarć i waśni. Podobny model chciała fasadowo wprowadzić PO (prawybory prezydenckie), ale była to właśnie fasadowość i działanie li tylko medialne. Podobała mi się wypowiedź Jarosława Gowina, który pytany o możliwość zmiany kandydatki na premiera powiedział, że w mocy są umowy koalicyjne, a te zakładają, że osobę premiera wskazuje PiS, więc on powstrzymuje się od komentarza. Tę jedność i taką jedność należy utrzymać i w miarę możliwości poszerzyć. Z jednej bowiem strony odbija się ona od niebezpiecznych brzegów jednakowości, z drugiej zaś strony - pozwala na budowanie własnych koncepcji w ramach zwartego bloku jednoczonego przez wartości. Pozwala ponadto uniknąć największej zmory polskiego życia politycznego zaciekłego i zasklepionego w sobie partyjniactwa. Utrzymanie takiego modelu zjednoczenia wymaga jednak pewnego stopnia pokory, pozwalającego na artykułowanie przez poszczególne podmioty własnych diagnoz sytuacji oraz sposobów zaradzenia sprawom państwowym, oraz wstrzymywania własnych ambicji na rzecz wspólnoty wartości. Wydaje się, że mówienie politykom o pokorze Opinie 21 i wyzbyciu się ambicji jest tym samym, co namawianie wilka, żeby nie jadł mięsa, poprzestając na zieleninie, ale w polityce polskiej nie takie już cuda się zdarzały. Życiowe podpory Trzecim elementem w moim subiektywnym rankingu elementów zwycięstwa jest skuteczne i właściwe powstrzymanie się od europeizacji na poziomie tzw. wartości, a szczególnie relacja do religii i wiary. Owszem, cała Zjednoczona Prawica deklarowała swoje przywiązanie do wartości religijnych, ale do tej pory mogło to być odbierane jako niebezpieczny społecznie garb. Tymczasem dzisiaj może to być element zwycięstwa. Przegrana PO może wynikać również i z ewolucji jej (werbalnie okazywanych) poglądów na sprawy relacji wiara - życie społeczne. Ta ewolucja dokonała się wszak pomiędzy rekolekcjami łagiewnickimi a ustawą o in vitro. Oświadczenie Ewy Kopacz i Ryszarda Petru, iż po przejęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę będą stać „na straży” neutralności światopoglądowej, wskazują na wyznaczenie pola starcia z obecnie przejmującymi władzę. Tymczasem dla każdego człowieka to nie demokracja uzasadnia wszystko, lecz odwrotnie - ona sama potrzebuje podstawy i trwałych fundamentów. A to może dać tylko odwołanie się do tego, co wieczne i utrwalone w tradycji Narodu. Tyle na dzisiaj. Przyszłość jeszcze wiele pokaże. A to ma dla mnie dodatkowy walor - będę miał co komentować. Reklama Wójt Gminy Borowie informuje, że uzyskał dotację w wysokości 52 480,00 zł pochodzącą z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, na budowę I etapu ścieżki ekologicznej w miejscowości Słup Pierwszy, w sąsiedztwie zrekultywowa- Reklama INFORMACJA Zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami /Dz. U. z 2015 r. poz. 782 z późn. zm./ informuję, iż na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta Siedlce wywieszone zostaną wykazy: na okres od 28 października do 18 listopada 2015 r.: nieruchomości miejskiej, położonej we wsi Wola Suchożebrska gm. Suchożebry, stanowiącej działki: nr 982 o pow. 0,05 ha, nr 1001 o pow. 0,89 ha, nr 1510 o pow. 0,44 ha, nr 94 o pow. 0,34 ha, nr 1651 o pow. 0,10 ha i nr 1851 o pow. 0,09 ha, przeznaczonej do sprzedaży w drodze przetargu nieograniczonego (licytacji); nieruchomości miejskiej, położonej w Siedlcach przy ul. Składowej 27/31, oznaczonej jako działka nr 1/12, obręb 98 o powierzchni 0,6247 ha, przeznaczonej do sprzedaży w drodze bezprzetargowej na rzecz użytkownika wieczystego; nieruchomości miejskiej, zabudowanej budynkiem garażowym, położonej w Siedlcach przy ulicy Karola Szymanowskiego, oznaczonej jako działka nr 107 obręb 49 o powierzchni 0,0018 ha, przeznaczonej do sprzedaży w drodze przetargu nieograniczonego (licytacji) wraz z ustanowieniem prawa służebności przejazdu i przechodu przez działki miejskie, oznaczone numerami 31/51 o powierzchni 0,0277 ha i 31/52 o powierzchni 0,0341 ha obręb 49, dla każdoczesnego właściciela działki nr 107 obręb 49; na okres od 27 października do 17 listopada 2015 r.: niezabudowanej nieruchomości miejskiej, położonej w Siedlcach przy ulicy ks. Obrębskiego, oznaczonej w ewidencji gruntów jako działki nr 26/2 o pow. 0,0136 ha, Nr 26/3 o pow. 0,0136 ha, Nr 26/4 o pow. 0,0136 ha, Nr 26/5 o pow. 0,0135 ha, obręb 61, przeznaczonej do sprzedaży w trybie bezprzetargowym. Z up. Prezydent Miasta Anna Sochacka Zastępca Prezydenta nego składowiska odpadów. Całkowity koszt zadania stanowi kwotę w wysokości 70 800,00 zł. Termin realizacji zadania do dnia 30.10.2015 r. „Budowa ścieżki ekologicznej w miejscowości Słup Pierwszy - etap I dofinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, w formie dotacji, w kwocie 52.480,00 zł” www.wfosigw.pl 22 SIEDLCE EchoKatolickie publicystyka numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. Odznaczeni działacze opozycji Przypominać o wartościach K rzyż Wolności i Solidarności to polskie państwowe odznaczenie cywilne nadawane działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL. O odznaczenie występuje Instytut Pamięci Narodowej, a przyznaje je prezydent. - Tak naprawdę jest ono symbolem wdzięczności nas wszystkich, całej Rzeczypospolitej wobec ludzi, którzy przed 1989 r. znaleźli w sobie siłę, odwagę, aby przeciwstawić się komunistycznemu złu. Możemy dziś podziękować ludziom, którym tak wiele zawdzięczamy - podkreślił prezes IPN. Cisi bohaterowie Krzyż Wolności i Solidarności nawiązuje do nadawanych Krzyży Niepodległości ustanowionym w 1930 r. - Wtedy też chciano wyrazić wdzięczność tym wszystkim, którym II Rzeczpospolita zawdzięczała swoją niepodległość - zaznaczył prezes IPN. Zwracając się do uhonorowanych, Ł. Kamiński powiedział: - To pokazuje, że państwa walka o wolność, niepodległość tak naprawdę wpisuje się w całą naszą historię polskiej walki o wolność i niepodległość. Reklama Prezes IPN wskazał także na prestiż odznaczenia. - Uhonorowaliśmy cichych bohaterów, którym zawdzięczamy naszą dzisiejszą wolność. To właśnie oni zdecydowali się na walkę. Groziło to nie tylko aresztowaniem, pozbawieniem pracy, ale też ciężkim pobiciem, a nawet śmiercią. Krzyże Wolności i Solidarności to wyraz uznania dla działań, za które wtedy można było spodziewać się tylko represji, a nie medali. Dla nich wolność, niepodległość, sprzeciw wobec systemu komunistycznego były najważniejsze - zaznaczył. Ł. Kamiński zaapelował, aby odznaczenia traktować jako zobowiązanie: - Aby nam wszystkim przypominać o tych wielkich wartościach. Nie tylko o wolności, ale solidarności, prawdzie, sprawiedliwości, o godności człowieka, wszystkich wartościach, które były przed laty państwu bliskie i jestem przekonany, że są wam bliskie także i dziś, ale potrzebujemy ludzi, którzy na nie wskażą, wskażą ich sens w dzisiejszej rzeczywistości. Wyrazić szacunek Gratulacje wszystkim odznaczonym złożył wiceprezydent Siedlec. www.siedlce.pl Na te odznaczenia trzeba było zasłużyć wtedy, kiedy nikt się ich nie spodziewał. Raczej obawiano się represji, prześladowań, utraty pracy, wolności, a w wielu przypadkach i utraty życia - powiedział Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, podczas uroczystości wręczenia Krzyży Kawalerskich Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyży Wolności i Solidarności działaczom opozycji demokratycznej. Krzyż Wolności i Solidarności to odznaczenie nadawane działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL. - Kiedy patrzę na naszych wyróżnionych, przypominają mi się lata 80 ubiegłego wieku, kiedy byłem studentem Politechniki Warszawskiej. Walka opozycji demokratycznej koncentrowała się wokół Warszawy, Gdańska, Wrocławia. Wtedy dowiedziałem się, że na mapie Polski są także Siedlce. Dziś możemy poznać bohaterów tych wydarzeń, w tamtych czasach - ze zrozumiałych względów - anoni- mowych. Dziś jest szczególna okazja, żeby im podziękować, wyrazić szacunek - podkreślił Jarosław Głowacki. W imieniu uhonorowanych głos zabrał Maciej Kublikowski, który uczestniczył w działalności opozycyjnej i antysystemowej od 1968 r. Brał też udział w protestach studenckich i demonstracjach na Uniwersytecie Warszawskim. Dwukrotnie zatrzymany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski prezes IPN odznaczył Leszka Andrzejewskiego. Krzyżami Wolności i Solidarności udekorowani zostali: Zbigniew Adamczuk, Mirosław Andrzejewski, Zenon Borkowski, Witold Bobryk, Joanna Brynda, Marcin Brynda, Krzysztof Golbiak, Zygmunt Goławski, Zdzisław Gryczewski, Bożenna Janiszewska, Kazimierz Kacprzak, Stanisław Karpik, Jerzy Maciej Kublikowski, Waldemar Lau, Mieczysław Łaba, Przemysław Maksymiuk, Tomasz Olko, Adam Patoleta, Ryszard Piekart. Przed uroczystością prezes IPN odwiedził przebywającego w szpitalu Tadeusza Urbanka i tam wręczył mu odznaczenie. na 48 godzin, inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa. W 1980 r. był jednym z założycieli związku NSZZ „Solidarność” w Fabryce Narzędzi Skrawających „VIS” w Siedlcach. Został wybrany pierwszym przewodniczącym siedleckiej Solidarności. Internowany 13 grudnia 1981 r. - Jestem bardzo zaszczycony. Krzyż Wolności i Solidarności jest stosunkowo nowym odznaczeniem, ale pięknym. Bardzo dziękuję w imieniu wszystkich udekorowanych. Bardzo serdecznie dziękuję prezydentowi Andrzejowi Dudzie - naszemu prezydentowi powiedział M. Kublikowski. Uroczystość wręczenia odznaczeń, która odbyła się 21 października w Sali „Podlasie”, uświetnił koncert w wykonaniu Piotra Piekarczyka i Leszka Czajkowskiego. HAH historia Fot. AWAW www.echokatolickie.pl Opinie 23 z dziejów podlasia (502) Męczeństwo w Pratulinie Wszyscy wyróżnieni odznaczeniem przyznanym przez Związek Żołnierzy AK. Wyróżnienia za patriotyzm Podziękowania od żołnierzy BIAŁA PODLASKA Związek Żołnierzy AK i Związek Piłsudczyków przyznali swoje odznaczenia samorządowcom, nauczycielom i kapłanom z terenu Podlasia. W yróżnienia ZŻAK powędrowały do rąk tych osób, które współpracują z Fundacją „Kocham Podlasie”. Organizacja włączyła się w tworzenie murali poświęconych żołnierzom wyklętym. Takie malunki w ostatnich latach pojawiły się m.in. w Białej Podlaskiej, Piszczacu i Dębowej Kłodzie. Niewykluczone, że będą kolejne. - Jeszcze jako dyrektor fundacji „Kocham Podlasie” pracowałem przy powstawaniu murali przedstawiających żołnierzy wyklętych. To nowoczesna forma patriotyzmu, którą chciałbym rozwijać już w roli prezydenta, także poprzez dodatkowe lekcje w szkołach, poświęcone lokalnej historii - mówił prezydent Dariusz Stefaniuk. Włodarz miasta był jednym z dziesięcioosobowej grupy osób wyróżnionych odznaczeniem Związku Żołnierzy AK. Takie same medale z rąk Jerzego Żelaśkiewicza, wi- ceprezesa organizacji, otrzymali też m.in. Paweł Kędracki - burmistrz Parczewa, Jacek Danieluk - burmistrz Terespola, ks. Zbigniew Rozmysł - wikariusz parafii MBNP w Radzyniu Podlaskim, Łucja Furmaniuk - dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Dębowej Kłodzie oraz ks. Zdzisław Dudek - dziekan dekanatu terespolskiego. Tego dnia szczególne wyróżnienie spotkało także senatora Grzegorza Biereckiego, który za krzewienie idei patriotycznych i wkład w upamiętnianie marszałka Józefa Piłsudskiego otrzymał Order Honorowy Związku Piłsudczyków. Gen. Stanisław Śliwa, prezes tejże organizacji, podkreślał, że senator ufundował wiele tablic i pomników (odsłoniętych w Polsce i na świecie) poświęconych założycielowi Legionów Polskich. - Tak zostałem wychowany. Zawsze uczono mnie szacunku dla osób starszych i dla naszej tra- dycji. Wciąż pracujemy nad tym, aby sława po naszych bohaterach nigdy nie przeminęła. Naszą najnowszą inicjatywą jest stworzenie w Radzyniu Podlaskim muzeum pamięci żołnierzy wyklętych - mówił po otrzymaniu odznaczenia senator G. Bierecki. Złotym Krzyżem Piłsudczyków wyróżniono z kolei: Sylwię Stubińską - przedsiębiorcę z Piszczaca, Adama Wróblewskiego - radnego miasta Parczew oraz Janusza Trynieckiego z referatu promocji i rozwoju urzędu miejskiego w Parczewie. Uroczystość uświetnił występ chóru Camerata z IV LO im. S. Staszica pod dyrekcją Iwony Świderskiej. Podczas spotkania można było także obejrzeć prezentację multimedialną, informującą o działalności fundacji „Kocham Podlasie”. Zaprezentowano również film „Błogosławiona wina”, poświęcony obrazowi Matki Bożej AWAW Kodeńskiej. Krótko fot. www.mazowieckie.pl Oddali hołd ze szkół w: Kosowie Lackim, Małkini Górnej, Łochowie, Węgrowie, Sokołowie Podlaskim, Sadownem, Białymstoku, Mińsku Mazowieckim, Siedlcach, Ostrowi Mazowieckiej, Łosicach, Ostrołęce i Płocku. Podczas zajęć rozmawiano m.in. na temat różnych postaw wobec zagłady oraz ciągłej potrzeby nauki wspólnej historii. Ponadto w MiejskoGminnym Ośrodku Kultury w Kosowie Lackim odbyło się spotkanie dla samorządowców pt. „Następstwa II wojny światowej dla Polski”. Przedstawiciele władz lokalnych uczestniczyli m.in. w panelu dyskusyjnym dotyczącym MLS historii Polski po 1945 r. Nagroda wręczona Treblinka. 21 października Polacy i Izraelczycy spotkali się na terenie byłego obozu zagłady, aby wspólnie oddać hołd ofiarom hitlerowskiej zbrodni. Uroczystości przy pomniku głównym rozpoczęły się minutą ciszy. Sześć symbolicznych zniczy, będących przypomnieniem 6 mln ofiar Holokaustu, wspólnie zapalili: wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Dariusz Stola, przedstawiciel ministerstwa edukacji Izraela David Bitas, ocaleni z zagłady oraz młodzież z Polski i Izraela. Przed oficjalną ceremonią, w dwóch szkołach (LO im. Orła Białego i SP im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego) w Kosowie Lackim odbyły się warsztaty edukacyjne dla 600 uczniów. Obok licealistów z Izraela udział w nich wzięła młodzież Lublin. Tadeusz Pielak odebrał z rąk wojewody lubelskiego, przyznany przez prezydenta RP, Krzyż Wolności i Solidarności. Ceremonia odznaczenia mieszkańca Kłoczewa miała miejsce 22 października w siedzibie urzędu wojewódzkiego. T. Pielak był m.in. od 7 października 1980 r. przewodniczącym Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Regionu Mazowsze w „Bumar-Waryński” Żelechów. Następnie do lipca 2001 r. pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. Ponadto był współzałożycielem garwolińskich i żelechowskich struktur związku. Był wielokrotnie przesłuchiwany i prześladowany przez oficerów SB. W październiku 1982 r. został zatrzymany za działalność opozycyjną w strukturach „Solidarności” i ciężko pobity w komisariacie milicji w Żelechowie. Do końca swojej pracy walczył o dobro Polski oraz Opr. MLS respektowanie praw człowieka. W urzędowym raporcie ros. napisano: „14/26 przybyły do Pratulina dwie roty wojska pod komendą ppłk. Steina, ale ludzie zgromadzeni na placu przed kościołem oświadczyli, że nie dadzą do niego dostępu inaczej jak po swoich trupach. Dowodzący wojskim postanowił wziąć kościół siłą. Chłopi bronili się kamieniami i kołkami, byli ranni żołnierze. Pobity został sam ppłk Stein i oficerowie…”. Wg polskich przekazów wyglądało to inaczej. Ks. J. Pruszkowski na podstawie relacji zanotował, że parafianie zaparli drzwi na cmentarz przykościelny. Dlatego żołnierze musieli łamać i rozbierać ogrodzenie cmentarza. Ks. T. Telakowski, który pierwszy zdał o tym relację, napisał: „Rozerwało wojsko parkan drewniany, okalający dookoła cerkiew. Lud bronił.” Po tym, jak ustalił historyk T. Krawczak, żołnierze włożywszy bagnety na karabiny… ruszyli biegiem z impetem z pochylonymi karabinami, starając się rozbić wał z ludzkich piersi… Przerażeni wierni krzyczeli „O Boże ratuj nas!” Niektórzy chłopi kijami zręcznie odbijali ostrza bagnetów. Wojsko powtarzało nieudane ataki trzykrotnie, lecz ostatecznie obrońcy wytrwali przy świątyni. Wg ks. Pruszkowskiego ppłk Stein kazał powtórnie zatrąbić i zabębnić, wojsku odstąpić na dziesięć kroków i otworzyć ogień. Gdy żołnierze nabijali broń, wg rel. Bronisławy Karmasz, 50-letni bratczyk Daniel Karmasz, który był przywódcą unitów, zawołał: „Złóżcie kołki pod szczytem kościoła, to nie bitwa, to za wiarę za Chrystusa! Ty, Łukaszu Bojko dzwoń, ja wezmę krzyż”. Ludzie posłuchali, każdy z obrońców rzucił, co miał w ręku. Daniel wziął duży krzyż i zaintonował - „Kto się w opiekę…”. Wojsko strzelało salwami na komendę. Wg galicyjskiej gazety „Czas” i poznańskiej „Wiarus” od pierwszej salwy padło dziewięć osób, 15 było rannych. Udało się później ustalić, że pierwszy padł młody, pobożny chłopak Anicet Hryciuk. Wg rel. Janiny Łukaszuk „gdy odchodził z Zaczopek do Pratulina niosąc obrońcom obiad, powiedział „może będę szczęśliwy, że mnie zabiją”. Pragnienie jego spełniło się, poległ w obronie wiary. Ks. Telakowski w opisie z 1875 r. podał, że ojciec wziął go na ręce i powiedział: „Niech będzie żertwą dla Boga”. Wg opisu ks. Bojarskiego, po nim wystąpił wysłużony żołnierz gwardii, rozpiął kożuch na piersiach i rzekł: „Strzelajcie i ja chcę umierać za wiarę”. Prawdopodobnie był to Feliks Osypiuk z Bohukał. Jego to uwiecznił malarz Walery Eliasz Radzikowski na swym słynnym obrazie. Wg rel. B. Karmasz, również na początku jej krewny Daniel Karmasz padł na krzyż, który trzymał, oblewając go swą krwią, i Łukasz Bojko, który zgodnie z poleceniem Daniela uruchomił dzwon. Wg innych relacji krzyż podniósł Ignacy Frańczuk, ale został wkrótce ugodzony kulą. Nawet ówczesny, wrogo nastawiony do unitów proboszcz prawosławny z Białej Podl. Liwczak napisał później: „ Od pierwszej salwy padło trupem dziewięcioro ludzi, a ok. 20 było rannych… Nie zdołano rozpędzić tłumu… Jedni podnosili zabitych na rękach, pokazywali wojsku, że oni wszyscy chcą tak umierać, inni zbierali krew i mazali nią ściany i parkan”. Nie napisał tylko, że ściany cerkwi, a nawet dach zostały podziurawione kulami jak sito. Dalszą masakrę wg ks. Pruszkowskiego zaprzestano, gdyż kula żołnierska raniła ros. żołnierza z przeciwnej strony atakującej cerkiew. „Podniesiono żołnierza ugodzonego strzałem, popłoch zapanował między wojskiem a starszyzną i natychmiast zatrąbiono do zaprzestania ognia”. Urzędowy raport tak to skwitował: „Dano rozkaz strzelania, zabito dziewięciu i ciężko raniono 14 mężczyzn. Kobiety w tym czasie śpiewały polskie pieśni żałobne, a mężczyźni wołali, aby do nich dalej strzelać. Dowodzący nie chcieli przelewać więcej krwi, nakazali żołnierzom wyłamać ogrodzenie i wojsko zajęło kościół”. Wg ustaleń hist. T. Krawczaka było nieco inaczej. Obserwujący walkę naczelnik Kutanin wezwał obrońców do układów. Zażądał, by wydelegowali spośród siebie 12 przedstawicieli. Oznajmiono, że będą nietykalni, w co ludzie uwierzyli. Okazało się jednak, że kiedy ci wierni oświadczyli, iż nie godzą się na oddanie cerkwi na prawosławie, związano ich i zamknięto w chlewach. Wydano rozkaz do ponownego ataku i oczyszczenia placu przed kościołem. Siekierami podcięto słupki ogrodzenia, wyłamano parkan i żołnierze ruszyli do szturmu, tym razem na bezbronną ludność. Tratowano leżących, tłuczono kolbami, masakrowano i ścigano uciekających. Paweł Kondraciuk relacjonował później: „Dziadek mój Józef Kondraciuk… ranny został w nogę… kula przeszła przez udo, nie naruszając kości… Do swego domu w Zaczopkach uciekał nad Bugiem pod krzakami. Gdy dowlókł się do domu, krew wylewała się z cholewy”. Wg ks. Pruszkowskiego wyciąganych przemocą wiązano sznurami i umieszczano w chlewach, a gdy zabrakło tam miejsca, w stajniach, stodołach a nawet w grobowcach pod kościołem. B. Karmasz wspominała później: „Kozacy znęcali się nad mężczyznami, kobiety na pośmiewisko, na hańbę zamknęli do chlewu. Mój ojciec Jan Michaluk miał wtedy 16 lat, stał przy Danielu, później wyciągnął z gnoju najstarszą córkę Daniela Teodorę, swoją siostrę Salomeę i ich koleżankę Katarzynę”. Wg zapisu J. Łubieńskiej sytuacja po „oczyszczeniu” placu cerkiewnego wyglądała następująco: „Ślusarza i popa - wołał pułkownik…Wreszcie znalazł się ślusarz odstępca, zwolniony z kryminału… Niemal po ciepłych trupach przeszli pop i pułkownik, a za nim żołnierze, znacząc posadzkę Domu Bożego krwią… Na jednym z zastygłych trupów leżał chłopiec żyjący, bosy, w płótno odziany i namiętnie się tulił do zmarłego, wołając: „Dziadku mój najmilszy, ja nie będę perekińcem, wiary nie zdradzę”… Kozacy ściągali z nieboszczyków sukmany, buty, obrączki ślubne… W zdobytej plebanii nocował pułkownik (Stein) i w myśli układał kłamliwy raport. Pop i oficerowie drzemali nad wódką”. 24 numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. EchoKatolickie 3 LISTOPADA, 10.00 Warto się wybrać Siedlce Zaduszki - XXV Spotkania Recytatorów i Śpiewających Poezję w sali widowiskowej „Podlasie”. 3 LISTOPADA, 13.00 Biała Podlaska W ramach XXIV Podlaskiej Jesieni Teatralnej w Klubie Kultury „Scena” zostanie zaprezentowany monodram „Ono” w wykonaniu Magdy Szymańskiej. 5 LISTOPADA, 18.00 Biała Podlaska „Ocalić od zapomnienia” - Zaduszki Jazzowe w sali widowiskowo-konferencyjnej BCK. 5 LISTOPADA, 20.00 Siedlce Kabaret Ani Mru-Mru wystąpi w sali widowiskowej „Podlasie” ze swoim najnowszym programem pt. „Skurcz”. fot. MK Zgłoś się! Hańsk. 22 listopada, o 10.00, w Gminnym Ośrodku Kultury rozpocznie się XVII Powiatowy Przegląd Widowisk Obrzędowych. Wykonawcy mogą w czasie nieprzekraczającym 45 minut zaprezentować tradycyjne zwyczaje adwentowe (św. Andrzej, św. Łucja), wigilijne, bożonarodzeniowe (herody, jasełka, święte wieczory, chodzenie z gwiazdą i szopką), noworoczne i karnawałowe, związane z obchodami święta Matki Boskiej Gromnicznej, zapustami, Popielcem i śródpościem, Wielkim Postem, Wielkanocą, Zielonymi Świątkami, Bożym Ciałem, a także zwyczaje jesienne (pierzak, prządki, obróbka lnu). Informacje oraz szczegółowy regulamin konkursu dostępne są na stronie internetowej www.hansk.pl lub pod MLS numerem tel. 82-57-14-210. Radzyńska filia Uniwersytetu Trzeciego Wieku jest jedną z 500 placówek działających w Polsce. Na weselną nutę CHODÓW. W niedzielę, 22 listopada, o 16.00 w Gminnym Ośrodku Kultury odbędzie się IV Międzywojewódzki Przegląd Kapel i Zespołów Weselnych. Do udziału w nim mogą zgłaszać się zespoły rodzinne, grupy śpiewacze, kapele ludowe, zespoły wykonujące muzykę biesiadną, jak również świadczące komercyjne usługi oprawy weselnej. Każdy z nich będzie miał okazję zaprezentowania kilku piosenek o różnym charakterze. Mogą to być również przyśpiewki i wiązanki. O miejscach na podium zadecyduje publiczność w drodze głosowania. Deklaracje zgłoszeniowe dla zespołów dostępne są do pobrania na stronie siedleckiego urzędu gminy: www.gminasiedlce.pl. Podczas przeglądu odbędzie się również prezentacja aparatury nagłośnieniowej oraz instrumentów związanych KL z branżą weselną. Gm. Rokitno. 18 października w Olszynie w gminie Rokitno odbył się XIII Powiatowy Przegląd Twórczości Artystycznej Osób Dorosłych. W spotkaniu uczestniczyło dziewięć zespołów: Biesiadnicy z Żeszczynki, Podlasianki z Rokitna, Kaczeńce z Czosnówki, Koło Gospodyń z Olszyna z widowiskiem „Rzepka”, Bagnoszki z Drelowa, Koło Gospodyń Wiejskich z Rokitna, Łobaczewianki z Łobaczewa Dużego, Tęcza z Dąbrowicy Dużej oraz Luteńka z Koszoł. Każdy z wykonawców zaprezentował po trzy utwory, w tym: pieśń poświęconą pamięci św. Jana Pawła II oraz dwie piosenki biesiadne. Organizatorami spotkania byli: wójt gminy oraz Gminny Ośrodek Kultury i Oświaty w Rokitnie. Ponieważ spotkanie miało formę przeglądu, bez klasyfikacji konkursowej, wszyscy jego uczestnicy MLS otrzymali pamiątkowe statuetki oraz dyplomy. UTW - nowy rok Na ludową nutę w Berezie fot. GOK w Międzyrzecu Podl. Włodawa. Inauguracja nowego roku Uniwersytetu Trzeciego Wieku, która odbyła się 17 października, była połączona z obchodami Dnia Seniora oraz przeglądem muzycznym „Seniorska Jesienna Ballada”. Od 2003 r. UTW prowadzi działalność edukacyjną, informacyjną i integracyjną. - W planach na kolejny rok naszej pracy mamy m.in. zajęcia z fotografii i konkursy czytelnicze - mówi Irena Rutkowska, przewodnicząca Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów we Włodawie.- Wprowadzamy zajęcia rekreacyjno-sportowe, ponadto będziemy spotykali się z zespołami seniorów, działającymi w Zamościu, Chełmie JS i Hrubieszowie - dodaje. migawka 18 października w świetlicy wiejskiej w Berezie odbył się X Przegląd Kapel i Zespołów Ludowych. Na scenie zaprezentowały się grupy z gminy Międzyrzec Podlaski: Ale Baby z kapelą z Berezy, zespół i kapela Przyjaciele, Nadzieja z Mań, Leśne Echo z Zaścianek, Sami Swoi z Tłuśćca, Echo z Przychód, Jutrzenka z kapelą z Rogoźnicy. W przeglądzie udział wzięły także zespoły z okolicznych miejscowości. Organizatorami imprezy byli: Gminny Ośrodek Kultury BZ w Międzyrzecu Podlaskim i Ale Baby z kapelą z Berezy. Druga dekada UTW rozpoczęta Pod patronatem Haliny Szwarc Fot. UG sosnówka Dla dorosłych RADZYŃ PODLASKI Już po raz 11 w filii Uniwersytetu Trzeciego Wieku zabrzmiało uroczyste „Gaudeamus” odśpiewane przez ponad 70 studentów. - Rosnąca aktywność osób starszych, zwłaszcza w uniwersytetach trzeciego wieku, sprawiła, że zmienia się dzisiaj ich wizerunek w naszym kraju - mówił kierownik UTW Dariusz Gałan. W ładze dostrzegają tę działalność i starają się wykorzystać wiedzę oraz doświadczenie, którymi dysponują ludzie w wieku emerytalnym. Tworzą się rady seniorów, przy sejmie i senacie powstały komisje pilotujące różnorodne programy - podkreślał. D. Gałan znalazł się w grupie 450 delegatów UTW zasiadających w Obywatelskim Parlamencie Seniorów, którego inauguracja odbyła się 1 października w Sejmie RP. Jest to ciało doradcze, którego zadaniem będzie opracowywanie projektów wspomagających ludzi w podeszłym wieku. Obecna na inauguracji kierownik lubelskiego oddziału UTW Małgorzata Stanowska przybliżyła zebranym sylwetkę niezwykłej kobiety - Haliny Szwarc, założycielki pierwszego w naszym kraju uniwersytetu trzeciego wieku. Na początku tego roku sejmowa komisja polityki senioralnej przyjęła jednogłośnie projekt uchwały dotyczący ustanowienia roku 2015 rokiem profesor H. Szwarc W uchwale podkreślono, że to właśnie jej idei zawdzięczamy dynamiczny rozwój ruchu w Polsce - w skali niespotykanej w żadnym innym kraju na świecie. W Polsce działa 500 UTW, skupiających 150 tys. słuchaczy. H. Szwarc (1922-2002) walczyła o wolną Polskę podczas okupacji hitlerowskiej, została agentem wywiadu, za co odznaczyli ją Anglicy. Po wojnie dała się poznać jako znakomity lekarz gerontolog i dydaktyk. Za wybitne zasługi dla roz- woju medycyny oraz za działalność społeczną na rzecz ludzi starszych została odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Motywy jej życia posłużyły za kanwę spektaklu Sceny Faktu Teatru Telewizji „Doktor Halina”, nagradzanego w Polsce i w Nowym Jorku. W inauguracji UTW wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, kierując w stronę tegorocznych studentów wiele życzeń. D. Gałan odebrał medal „Zasłużony dla Województwa Lubelskiego”. Spotkanie uświetniły występy artystyczne uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 2, Państwowej Szkoły Muzycznej, dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca „Ulaniacy”, a także zespołu Wrzos. Małgorzata Kołodziejczyk kina Siedlce - HELIOS SPECTRE USA, 15 lat 5 XI, godz. 12.00, 15.00, 18.00, 21.00 PARANORMAL ACTIVITY: INNY WYMIAR USA, 15 lat, 88 min 30 X - 3 XI, godz. 15.00, 20.00 4 XI, godz. 15.00, 20.30 5 XI, godz.15.30, 22.15 PARANORMAL ACTIVITY: INNY WYMIAR 3D 30 X - 3 XI, godz. 10.30, 18.00, 22.00 4 XI, godz. 10.30, 18.00, 20.30, 22.30 5 XI, godz. 20.15 DARK WAS THE NIGHT USA, 15 lat, 90 min 30 X - 5 XI, godz. 15.30, 20.15 ŁOWCA CZAROWNIC USA, 13 lat, 106 min 30 X - 4 XI, godz. 13.00, 17.45, 21.30 5 XI, godz. 21.00 CRIMSON PEAK. WZGÓRZE KRWI USA, 15 lat 30 X - 4 XI, godz. 12.00, 16.30, 19.30, 22.00 5 XI, godz. 14.00, 19.00, 21.30 11 MINUT Pol., 15 lat 30 X-3 XI, godz. 14.30, 20.45 4 XI, godz. 14.30 5 XI, godz. 11.00 OBCE NIEBO Pol., 15 lat, 111 min 30 X - 4 XI, godz. 17.00 5 XI, godz. 16.30 CHEMIA Pol., 15 lat 30 X - 4 XI, godz. 12.30 5 XI, godz. 11.30 MARSJANIN USA, 12 lat 30 X - 4 XI, godz. 10.00 5 XI, godz. 10.30 PIOTRUŚ. WYPRAWA DO NIBYLANDII USA, 7 lat, 111 min 30 X - 3 XI, godz. 13.30, 19.00 4 XI, godz. 13.30 5 XI, godz. 13.30, 18.30 PIOTRUŚ. WYPRAWA DO NIBYLANDII 3D 30 X - 5 XI, godz. 11.00, 16.00 HOTEL TRANSYLWANIA 2 USA, b/o, 89 min 30 X-3 XI, godz. 10.00, 14.00, 18.30 4 XI, godz. 10.00, 14.00, 20.30 5 XI, godz. 10.00 HOTEL TRANSYLWANIA 2 3D USA, b/o, 89 min 30 X- 4 XI, godz. 12.00, 16.00 5 XI, godz. 12.00, 13.30 Maraton halloween 30-31 X, godz. 23.00 Minimaraton Bonda 4 XI, godz. 20.00 Kino konesera MŁODOŚĆ Fr., 15 lat, 118 min 4 XI, godz. 19.00 Kultura dostępna PAPUSZA Pol., 15 lat 5 XI, godz. 18.00 Biała Podlaska MERKURY PIOTRUŚ. WYPRAWA DO NIBYLANDII USA, 7 lat, 111 min 30 X, 2-4 XI, godz. 16.15 31 X, godz. 15.00 5 XI, godz. 13.30 PIOTRUŚ. WYPRAWA DO NIBYLANDII 3D 30 X, 2-4 XI, godz. 14.00 31 X, godz. 12.45 UGOTOWANY USA, 15 lat, 101 min 30 X, godz. 18.30 31 X, godz. 19.15 2-4 XI, godz. 20.30 5 XI, godz. 15.30 ŁOWCA CZAROWNIC USA, 13 lat, 106 min 30 X, godz. 20.30 31 X, godz. 17.15 2-4 XI, godz. 18.30 SPECTRE USA, 15 lat 5 XI, godz. 17.30 Maraton halloween SINISTER 2 USA, 15 lat ŁOWCA CZAROWNIC USA, 13 lat, 106 min 31 X, godz. 21.15 Spotkania filmowe STRATEGIA MISTRZA Wlk. Bryt., 15 lat, 103 min 5 XI, godz. 20.15 Garwolin - WILGA KLUB WŁÓCZYKIJÓW Pol., 7 lat, 94 min 30-31 X, 2-3 XI, godz. 14.00, 16.00 ŁOWCA CZAROWNIC USA, 13 lat, 106 min 30-31 X, 2-3 XI, godz. 18.00 LEGEND Fr./Wlk. Bryt. 30-31 X, 2-3 XI, godz. 20.10 Międzyrzec Podl. - MOK Za Rogiem WIECZNI CHŁOPCY Fr., 15 lat, 95 min 31 X, godz. 19.00 www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl 6 LISTOPADA, 18.00 Biała Podlaska Galeria Podlaska zaprasza na wernisaż wystawy Magdaleny Kazimierskiej. 7 LISTOPADA, 18.00 Siedlce 57 Zaduszki Jazzowe w sali widowiskowej „Podlasie”. Wystąpią: Michael „Patches” Stewart Quintet, Leszek Kułakowski, Grażyna Łobaszewska. Kultura 7 LISTOPADA, 17.00 Biała Podlaska Wernisaż wystawy malarstwa i rzeźby „Do trzech razy sztuka” w Autosferze. Swoje prace pokażą: Łukasz Głowacki, Marek Jędrych oraz Daniel MD Ludwiczuk. redaktor prowadzący: monika lipińska [email protected] Wyjątkowe koncerty GARWOLIN 25 Przegląd Piosenki Żołnierskiej VI Dni Muzyki Chóralnej WŁODAWA. 24 października na scenie Włodawskiego Domu Kultury - w ramach Przeglądu Piosenki Żołnierskiej - wystąpiły zespoły, duety i wokaliści. Przegląd otworzył burmistrz Wiesław Muszyński, który podziękował za kontynuację festiwalu głównemu organizatorowi - włodawskiemu oddziałowi powiatowemu Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego. Wicestarosta Adam Panasiuk podkreślił, że festiwal stanowi formę hołdu składanego żołnierzom, którzy walczyli o wolną Polskę. - Piosenka, która często była śpiewana w marszu, aby żołnierz nie czuł zmęczenia, pozwalała na zniesienie trudów wojny - mówił Panasiuk. Pierwsze miejsce w kategorii „zespoły” jury przyznało Zespołowi Śpiewaczemu Kulczynianki z Kulczyna, w kategorii „duety” triumfowali Jadwiga i Ryszard Granicowie z Włodawy, najlepszym solista uznano Andrzeja Sobolewskiego z Sawina. Wyróżnieni JS zostali: Patrycja Maik z Włodawy oraz włodawski Zespół Męski Pagon. „Złote Jacki” wręczone SIEDLCE. 16 października w ramach trwającego Festiwalu Nauki i Sztuki, „Złotymi Jackami” nagrodzono laureatów - wyłonionych podczas posiedzenia kapituły nagrody 18 października. Zostali nimi: prof. Krystyna Wojtczuk - za wybitne osiągnięcia naukowe; Bogusław Skarus - za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury; Nadleśnictwo Siedlce - za działalność popularyzatorską. Uroczyste przekazanie nagród Siedleckiego Towarzystwa LI Naukowego miało miejsce w siedleckim Muzeum Regionalnym. Fot. waj Było to z pewnością wydarzenie kulturalne roku. Dni Muzyki Chóralnej przeszły do historii jako impreza na wysokim poziomie artystycznym, przygotowana z wielkim rozmachem. Wspólnie pośpiewajmy STĘŻYCA. Gminny Ośrodek Kultury oraz Towarzystwo Przyjaciół Stężycy zapraszają mieszkańców regionu na wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych. W programie spotkania, które rozpocznie się 10 listopada, o 17.00, na obiektach kompleksu Wyspa-Wisła, będzie można posłuchać również pieśni patriotycznych w wykonaniu m.in.: dzieci i młodzieży szkolnej, MLS chóru seniora Zorza oraz Klubu Aktywnych Kobiet. Pałac Potockich na gali Mdzlevari, który zabrał widzów w muzyczną podróż po Gruzji, a w niedzielę w parafiach: Garwolin, Miętne i Górzno śpiewały chóry uczestniczące w szóstej edycji „Dni”. Uroczysta gala Około 300 osób przyszło do kolegiaty Przemienienia Pańskiego, aby posłuchać muzyki w najlepszym wykonaniu. Zapewniły im to: chór Szkoły Muzycznej I st. w Garwolinie, Chór Miasta Garwolina, Chór Kameralny Dysonans, Chór Katedralny im. Ks. Alfreda Hoffmana w Siedlcach, Chór Schola Cantorum Maximilianum z Józefowa oraz chór Mdzlevari. Na zakończenie koncertu 150 arty- stów wykonało „Alleluja” z oratorium „Mesjasz” J.F. Haendla. Za dyrygenckim pulpitem stanął tradycyjnie dr hab. Kazimierz Bukat z Filharmonii Narodowej. Przez dwie godziny w ciszy słuchano wspaniałych głosów, by na zakończenie nagrodzić wykonawców owacjami na stojąco. - Jestem pod wrażeniem, że udało się organizatorom zaprosić chór z dalekiej Gruzji, który zaprezentował się imponująco, pokazując bogactwo muzyki, jej możliwości - stwierdził bp Piotr Sawczuk. Duchowa uczta - W imieniu słuchaczy chciałbym serdecznie podziękować duszy Dni Muzyki Chóralnej: dwóm dyrektorom - Radosławowi Miturze i Jarosławowi Kargolowi. Prosimy o następne! - powiedział prepozyt kolegiaty ks. prałat Ryszard Andruszczak. - Koncert odbył się w 25 rocznicę powstania samorządów. Cieszymy się, że w ten sposób możemy podkreślić swoją tożsamość - zaznaczył burmistrz Tadeusz Mikulski. Gratulacje i podziękowania złożyli również członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc oraz starosta Marek Chciałowski. Organizatorami Dni Muzyki Chóralnej byli: Mazowiecki Instytut Kultury oraz Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie, garwolińska Szkoła Muzyczna I stopnia oraz parafia Przemienienia PańWAJ skiego. arch. Teatr Wielki T egoroczne spotkanie z muzyką chóralną (16-18 października) było wyjątkowe. Pierwszego dnia do sali widowiskowej domu kultury przybyły tłumy sympatyków muzyko gospel, by posłuchać i popatrzeć, jak pod okiem brytyjskiego artysty gospel, trenera wokalnego i dyrygenta Olricka Cokera ćwiczyli młodzi chórzyści z Zespołu Szkół im. Marszałka Piłsudskiego, żelechowskiego ZS im. Lelewela oraz Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Garwolinie. Po dwóch dniach prób grupa licząca ok. 100 osób dała niecodzienny koncert, który porwał kilkuset widzów. W sobotę w sali widowiskowej CSiK koncertował chór męski POZNAŃ. Uroczysta gala podsumowująca plebiscyt „National Geographic Traveler” na „7 nowych cudów Polski” odbyła się 16 października w ramach Targów Regionów i Produktów Turystycznych „Tour Salon”. Nagrodę za zwycięstwo radzyńskiego pałacu odebrał radny Robert Mazurek, przewodniczący społecznego zespołu ds. promocji i zagospodarowania pałacu Potockich. - To była wielka laurka dla naszej „perły” i jej wspaniała promocja. Byłem dumny, że nasz zabytek stał się gwiazdą ogólnopolskiego, prestiżowego konkursu, dzięki któremu został dostrzeżony przez media, stał się znany w całej Polsce - relacjonuje R. Mazurek. - Dziękuję za wielkie zaangażowanie, aktywność, zapał wielu radzynianom i sympatykom Radzynia, bo w ten sposób „wyklikaliśmy” promocję miasta wartą kilkaset tysięcy złotych - podkreśla. Redaktor naczelna „National Geographic Traveler” Martyna Wojciechowska wyznała podczas gali, że ciągle zaskakuje ją fakt odkrywania w Polsce kolejnych miejsc, które zasługują na miano cudu. - Ten sukces i idąca za nim promocja będą na pewno dodatkowym motywem mobilizującym do działania oraz silnym atutem w staraniach o uzyskanie środków zewnętrznych na renowację zabytku - podsumowuje R. Mazurek. 23 października ukazał się listpadowy numer „National Geographic Traveler”, w którym MK 2,5 strony zostało poświęcone pałacowi Potockich. migawka Festiwal trwa „Cud albo Krakowiaki i Górale” - wodewil w czterech aktach, do którego libretto napisał Wojciech Bogusławski, został wystawiony 22 października na deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce. Był to kolejny spektakl konkursowy w ramach Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Prywatnych „Sztuka plus Komercja”. Produkcja Teatru Wielkiego uznawana jest za pierwszą polską operę narodową. Powstała niedługo przed trzecim rozbiorem Polski; w dowcipnej, lekkiej formie muzycznej i błyskotliwym tekście, zawierała bardzo wyraźne przesłania narodowościowe i niepodległościowe. Dziś, gdy aspekt ten ma już znaczenie wyłącznie historyczne, „Cud albo Krakowiaki i Górale” ceniony jest przede wszystkim za atrakcyjne walory sceniczne, uniwersalny przekaz. Uwagę zwraca również niezwykła dbałość o warstwę dźwiękową - możliwie najbliższą swemu pierwotnemu kształtowi. W operze specjalnie została powołana orkiestra, złożona z młodych muzyków grających na instrumentach GU historycznych lub ich kopiach. 26 sport EchoKatolickie 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 44 (1061)numer 29 października - 4 listopada 2015 r. W mistrzostwach Polski kobiet w podnoszeniu ciężarów medale zdobyły: złoto w kat. 53 kg Wioleta Jastrzębska (WLKS Siedlce), a srebro Kinga Mróz (Fenix Siedlce); w kat. 79 kg złoto wywalczyła Katarzyna Lisewska (Fenix), a brązowe medale Agata Rok (Fenix) w kat. 58 kg oraz Maria Wrzosek (MLKPC Sokołów Podl.) w kat. 69 kg. Drużynowo wygrał Fenix - 77 pkt przed WLKS - 66 pkt. Koszykówka wyniki Piłka ręczna II liga mężczyzn 6 kolejka: AZS AWF Biała Podlaska - KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki 36:14 (20:7). AZS AWF: Adamiuk, Kubiszewski - Kruczkow 3, Stefaniec 10, Jaszczuk 3, Kurek 3, Rusin 5, Helman 5, Zielonko 2, Krawczyk 1, Pezda 1, Wańkowicz 1, Bąk 1, Nowicki 1. 1.Mazur Sierpc - 14 pkt; 3. AZS AWF B.P - 12 pkt. Piłka siatkowa II liga kobiet, gr. 3 II liga mężczyzn, gr.4 KS MOSiR Huragan Międzyrzec PodlaskiBAS Białystok 2:3 (20:25, 23:25, 27:25, 25:23, 12:15). Huragan: Nowacki, Lewicki, Ostapowicz, Kasjaniuk, Jesień, Matraszek, Kowalczyk (libero) oraz Bielecki, Toma, Brzostek, Łęgowski. Trener: Śliwa. 1.Hajnówka - 15 pkt; 5.Huragan - 7 pkt. Puchar Polski Spała. W meczu Pucharu Polski KPS Siedlce przegrał w Spale z SMS II 1:3. Piłka nożna Liga okręgowa Siedlce 13 kolejka: Pogoń II Siedlce - Hutnik Huta Czechy 5:0, Zryw Sobolew - Watra Mrozy 7:0, Jabłonianka Jabłonna Lacka - Wilga Miastków Kościelny 0:1, Tęcza Stanisławów - Mazovia II Mińsk Mazowiecki 2:0, Podlasie Sokołów Podlaski - Fenix Siennica 4:0, Tajfun Jartypory - Miedzanka Miedzna 4:0, Sęp Żelechów - Płomień Dębe Wielkie 1:2, Orzeł Unin - Victoria Kałuszyn odwołany. 12 12 13 13 12 12 11 12 12 13 12 12 12 11 12 13 12 30 25 25 24 22 21 20 19 18 17 16 15 12 12 8 4 2 36-8 50-16 35-21 32-18 21-14 29-22 30-14 26-26 30-15 17-22 21-21 11-22 23-37 14-15 15-40 8-31 5-61 Biała Podlaska 11 kolejka: ŁKS Łazy - Dąb Dębowa Kłoda 2:0, LKS Milanów - Niwa Łomazy 2:1, Janowia Janów Podlaski - Orzeł Czemierniki 2:3, Huragan Międzyrzec Podlaski - Sokół Adamów 2:1, Grom Kąkolewnica - Tytan Wisznice 3:2, Granica Terespol - Unia Żabików 1:3, Dwernicki Stoczek Łukowski - LZS Dobryń 3:1. 1. Milanów 2. Huragan 3. Sokół 4. Grom 5. Orzeł 6. Unia 7. Łazy 8. Niwa 9. Dobryń 10. Tytan 11. Granica 12. Dąb 13. Dwernicki 14. Janowia 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 25 23 22 20 19 19 18 16 14 13 9 9 8 3 31-14 25-11 24-12 25-15 20-14 26-22 22-21 23-14 18-25 23-21 16-25 20-33 14-35 11-36 Warszawa I 13 kolejka: ŁKS Łochów - Promnik Łaskarzew 2:6, Grom Warszawa - Wilga II Garwolin 6:0. 1. Promnik 15. Wilga II 16. Łochów 13 13 13 29 7 4 32-12 9-51 9-32 Klasa A Siedlce 10 kolejka: Kosovia Kosów Lacki - Wektra Zbuczyn 0:1, Jutrzenka Cegłów - Błękitni Stoczek 2:3, Jastrząb Żeliszew - Kolektyw Oleśnica 5:3, Grodzisk Krzymosze - Wicher Sadowne 4:1, Liwia Łochów - Tęcza Korczew 0:0, MKS Małkinia - Zorza Sterdyń 1:3, ULKS Gołąbek - LKS Ostrówek 4:1. 1. Zorza 2. Jastrząb 3. Błękitni 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 19 17 17 16 15 14 13 8 7 6 2 25-10 30-24 25-14 19-18 21-22 29-28 18-17 23-32 21-36 16-43 18-38 Biała Podlaska 5 kolejka: ŁKS II Łódź - Ósemka Siedlce 3:0 (25:20, 26:24, 25:15). Ósemka: Biardzka, Czaplicka, Gajowniczek, Grzelak, Krycka, Orzyłowska, Roguska (libero) oraz Krzymowska, Paprocka. Trener: Plewiński. 1. Sparta Warszawa - 15 pkt; 10. Ósemka - 3 pkt. 1. Podlasie 2. Pogoń II 3. Hutnik 4. Mazovia II 5. Tęcza 6. Tygrys 7. Orzeł 8. Jabłonianka 9. Zryw 10. Wilga 11. Tajfun 12. Fenix 13. Płomień 14. Victoria 15. Watra 16. Sęp 17. Miedzanka 4. Małkinia 5. Kolektyw 6. Wektra 7. Ostrówek 8. Kosovia 9. Gołąbek 10. Liwia 11. Grodzisk 12. Tęcza 13. Wicher 14. Jutrzenka 22 22 21 30-19 37-28 31-14 11 kolejka: Olimpia Okrzeja - Absolwent Domaszewnica 1:2, Kujawiak Stanin - Orkan Wojcieszków 4:5, Hutnik Huta Dąbrowa Rogoźnica 5:1, Gręzovia Gręzówka - Start Gózd 2:4, GLKS Rokitno - Unia Krzywda 1:3, Bizon Jeleniec - Victoria Parczew 5:2, Bad Boys Zastawie - Agrosport Leśna Podlaska 3:4. 1. Unia 2. Bizon 3. Kujawiak 4. Agrosport 5. Rokitno 6. Absolwent 7. Orkan 8. Hutnik 9. Start 10. Victoria 11. Bad Boys 12. Rogoźnica 13. Olimpia 14. Gręzovia 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 25 24 22 20 19 16 15 15 15 13 13 9 9 7 26-9 30-14 34-19 23-17 26-27 23-25 23-27 23-30 25-31 16-17 27-31 19-32 16-20 18-36 Warszawa II 10 kolejka: Vulcan II Wólka Mlądzka - KS Puznówka 1:1, Amur Wilga - Victoria Zerzeń 3:1, Sokół Celestynów - Snajper Sośninka 2:2, Wisła Maciejowice - Wisła Dziecinów 1:2. 1. Amur 2. Sokół 3. Snajper 4. Advit 5. Kosa 6. Wisła M. 7. Vulcan II 8. Amigos 9. Nadstal 10. Puznówka 11. Rembertów 12. Wisła Dz. 13. Victoria 14. Józefovia II 9 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 9 24 21 18 18 18 14 14 11 11 10 10 9 8 6 34-11 37-21 25-14 25-20 32-25 20-22 20-13 12-22 16-23 9-11 20-23 19-36 7-22 18-31 Klasa B Siedlce 9 kolejka: Ruda Wolińska - Zryw II Sobolew 2:1, Polonez Mordy - LZS Starawieś 8:0, Nojszewianka Dobre - Livia Liw 13:0, Świt Barcząca - Legion Grębków 6:1. Biała Podlaska I 9 kolejka: Młodzieżówka Radzyń Podlaski - GLKS Roskosz-Grabanów 1:1, Lutnia II Piszczac - Sławatycze 1:8, Grom Sosnowica - Unia II Żabików 2:1, Kanzas Konstantynów - Wenus Oszczepalin 1:3. Biała Podlaska II 10 kolejka: Gręzovia II Gręzówka - Bór Dąbie 1:8, Armaty Stoczek Łukowski - ULKS Dębowica 0:0, WKS Wólka Świątkowa - Orlik Wola Bystrzycka 6:0, Unia II Krzywda - Wóldom Wólka Domaszewska 3:2, Tur Turze Rogi - Orlęta Gołaszyn 5:2, Sokół Krynka - Orzeł Zalesie 3:1, Polesie Serokomla - Perła Dwornia 4:0. Warszawa II 9 kolejka: Burza Pilawa - Orzeł Baniocha 2:4, Mazur II Karczew - Orzeł Parysów 1:1. Ekstraliga kobiet Zaległy z 6 kolejki: AZS PSW Biała Podlaska - KKP Bydgoszcz 0:0. 1. Medyk Konin 2. Zagłębie Lubin 3. Mitech Żywiec 7. AZS PSW B. P. 8 10 10 10 22 22 18 13 29-1 18-8 15-15 5-13 8 kolejka: Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Wilga Garwolin 0:3, Mazovia Grodzisk Mazowiecki - Pogoń Siedlce 5:0, Żbik Nasielsk - Tygrys Huta Mińska 2:2. 8 8 8 8 21 19 16 3 37-6 29-8 40-12 7-52 lubelska (północ) 9 kolejka: Perły Lublin - AZS PSW II Biała Podlaska 0:1. 1. AZS PSW II Po serii porażek koszykarze SKK Siedlce zanotowali wreszcie dwa zwycięstwa. MKK Siedlce wysoko przegrał w Krakowie z Wisłą. Po czterech porażkach koszykarze SKK Siedlce zanotowali w minionych dwóch kolejkach dwa zwycięstwa. Najpierw podopieczni trenera Wiesława Głuszczaka pokonali w Radomiu Rosę, a następnie zwyciężyli rezerwy Śląska Wrocław. W meczu z Rosą SKK zaimponował postawą w ostatniej kwarcie, a szczególnie w jej końcówce, kiedy to rozstrzygnął spotkanie na swoją korzyść. W starciu z młodym teamem z Wrocławia koszykarze z Siedlec - dzięki większym umiejętnościom, jak i doświadczeniu - pewnie pokonali rywali, którzy okazali się równorzędnym przeciwnikiem tylko w pewnych momentach gry. Baty w grodzie Kraka Koszykarki MKK Siedlce znów odnotowały porażkę. W Krakowie, w starciu z mistrzyniami Polski - Wisłą, po pierwszej kwarcie siedlczanki przegrywały aż 9:38. Zanosiło się na istny pogrom. Na szczęście w kolejnych minutach 7 21 38-8 było już znacznie lepiej, dzięki czemu zespół z Siedlec uniknął rekordowej przegranej. Chociaż porażka różnicą 37 pkt też ma swoją wymowę. TBLK 6 kolejka Wisła Can-Pack Kraków - MKK Siedlce 93:57 (38:9, 21:16, 17:14, 17:18). MKK: Makowska 12, Malone 12, Kisilowa 11,Trzeciak 7, Martinez 6, Pokojowa 3, Kirijenko 2, Koperwas 2, Parysek 2. Trener: Mołłow. Pozostałe wyniki: MUKS Poznań - MKS Polkowice 74:81, Artego Bydgoszcz - Widzew Łódź 85:53, AZS PWSZ Gorzów Wielk. - JAS FBG Zagłębie Sosnowiec 58:55, AZS UMCS Lublin - Ślęza Wrocław 88:83, Energa Toruń - Basket Gdynia 69:78. 1. Artego 11 6 503 - 338 2. Wisła 11 6 445 - 326 3. AZS UMCS 11 6 453 - 363 4. Ślęza 10 6 448 - 399 5. Polkowice 10 6 384 - 383 6. Basket 10 6 419 - 447 7. Energa 8 6 415 - 420 8. AZS PWSZ 8 6 354 - 395 9. JAS-FBG Zagłębie 8 6 339 - 391 10. MUKS 7 6 387 - 459 11. Widzew 7 6 387 - 471 12. MKK 7 6 359 - 501 Piłka siatkowa Kęty pewnie ograne Udany występ i zwycięstwo siatkarzy KPS w Kętach. Nike wciąż bez wygranej. Pewne zwycięstwo 3:0 zanotowali siatkarze KPS Siedlce w konfrontacji ze swoimi imiennikami z Kęt. Od początku pierwszego seta podopieczni trenera Witolda Chwastyniaka prowadzili kilkoma punktami, a ich przewaga pod koniec wyniosła 20:14. Ostatecznie wygrali partię do 21. Drugi set był wyrównany, a w jego połowie wynik oscylował koło remisu. Goście wykazali się jednak skuteczną zagrywką, wychodząc na prowadzenie 21:17, którego nie oddali do końca i zwyciężyli do 23. Ostatnia partia zakończona wygraną siedlczan - również do 23 - była najbardziej wyrównana i praktycznie od połowy toczyła się punkt za punkt. Znów te same błędy Węgrowska Nike do spotkania w Gliwicach z AZS Politechnika przystąpiła w składzie z nową siatkarką - byłą reprezentantką Argentyny Natalią Flavini. Niestety, nie była ona w stanie na tyle pomóc zespołowi, by wygrał spotkanie. Węgrowianki znów miały zbyt dużo przestojów, aby zagrać skutecznie. Przykładowo w pierwszym secie prowadziły 12:8, ale potem roztrwoniły przewagę i przegrały do 21. W dwóch kolejnych spisywały się dobrze, lecz w decydujących momentach, niestety, zawodziły. I liga mężczyzn 4 kolejka KPS Kęty - KPS Siedlce 0:3 (21:25, 23:25, 23:25). KPS Siedlce: Rejowski, Łukasik, Milewski, Gutkowski, Kaźmierczak, Szaniawski, Krzywiecki (libero) oraz Woś (libero), Wysocki. Trener: Chwastyniak. Pozostałe wyniki: SMS PZPS Spała - Warta Zawiercie 3:1, GKS Katowice - Omis Ostrołęka 3:0, Stal Nysa - Ślepsk Suwałki 2:3, Hutnik Kraków - Krispol Września 2:3, Victoria Wałbrzych - Camper Wyszków, AGF Kraków - Espadon Szczecin przełożone. I liga 5 kolejka Rosa Radom - SKK Siedlce 63:71 (18:16, 17:12, 18:21, 10:22). 6 kolejka SKK Siedlce - WKS Śląsk Wrocław 69:55 (17:17, 21:13, 16:10, 15:15). SKK: Rajewicz 23,Sulima 12, Kowalewski 11,Struski 8,Weres 8, Sobiło 5, Bal 2,Bajtus, Bojko, Musijowski, Osiński. Trener: Głuszczak. Pozostałe wyniki: UTH Rosa Radom - Pogoń Prudnik 71:78, Miasto Szkła Krosno - GKS Tychy 78:68, Znicz Basket Pruszków - AZS AWF Mickiewicz Katowice 75:63, Spójnia Stargard - Legia Warszawa 82:80, Sokół Łańcut - Basket Poznań 67:51, Noteć Inowrocław-Nysa Kłodzko 79:51, GTK Gliwice - Astoria Bydgoszcz 70:75. 1. Miasto Szkła 12 6 493 - 358 2. Sokół 11 6 455 - 353 3. Znicz 10 5 355 - 302 4. Pogoń 10 6 416 - 406 5. GKS 9 6 431 - 422 6. Legia 9 6 425 - 434 7. Rosa 9 6 413 - 430 8. Astoria 9 6 404 - 421 9. Spójnia 9 6 410 - 432 10. Noteć 8 6 419 - 404 11. GTK 8 6 413 - 430 12. SKK 8 6 373 - 398 14. Basket 8 6 344 - 391 15. AZS AWF 5 5 295 - 395 1. GKS 2. SMS 3. KPS S. 4. Krispol 5. Ślepsk 6. AGH 7. Stal 8. KPS K. 9. Espadon 10. Hutnik 11. Warta 12. Victoria 13. Camper 14. Omis 4 4 4 4 4 3 3 4 3 3 4 3 3 4 12 9 8 8 7 6 5 5 4 4 4 3 0 0 12:2 10:5 10:5 10:6 10:7 7:4 7:7 6:9 5:6 5:7 6:10 5:8 2:9 2:12 I liga kobiet 5 kolejka AZS Politechnika Śląska Gliwice - Nike Węgrów 3:0 (22, 23, 22). Nike: Kupisz, Witowska, Zackiewicz, Cieśulewicz, Flaviani, Urbanowicz, Makowska (l) oraz Szostok, Panufnik, Lewandowska. Trener: Kupisz. Pozostałe wyniki: Karpaty Krosno - KS Murowana Goślina 3:0, SMS PZPS Szczyrk - Chemik Police 3:2, ŁKS Łódź - Budowlani Toruń 3:1, Zawisza Sulechów - Joker Świecie przełożony. 1. ŁKS 3 9 9:1 2. Budowlani 4 9 10:3 3. Chemik 4 8 11:7 4. Wisła 3 7 8:4 5. Joker 3 6 7:3 6. Karpaty 3 6 6:4 7. Silesia 2 5 6:2 8. AZS G. 4 4 5:9 9. SMS 4 2 3:11 10. Murowana Goślina 2 1 2:6 11. Zawisza 2 0 0:6 12. Nike 4 0 1:12 krótko Ta ostatnia akcja III liga kobiet mazowiecka 1. GOSiR II Piaseczno 2. Wilga 3. Loczki Wyszków 11. Pogoń Zaczęli wygrywać Rugby. Rugbiści Pogoni znów przegrali przez błąd w końcówce spotkania. Niestety siedleccy rugbiści powtórzyli scenariusz z końca poprzedniego meczu z Lechią, kiedy to w ostatniej akcji spotkania stracili decydujące punkty. Podobnie było też w potyczce Pogoni z Ogniwem w Sopocie. W tym ważnym dla obu ekip meczu Pogoń prowadziła do przerwy 14:9, potem powiększyła przewagę do 21:9. Wprawdzie Ogniwo zdołało poprawić na 21:16, jednak nic nie wskazywało na przegraną gości. Gospodarze potrafili zapewnić sobie zwycięstwo, zdobywając punkty po błędzie siedlczan w ostatniej akcji meczu, kiedy to sopocianie wykonali przyłożenie, a następnie podwyższenie, wygrywając 23:21. Ekstraliga 8 kolejka Ogniwo Sopot - MKS Pogoń Siedlce 23:21 (9:14). Punkty dla Pogoni: Skałecki 6, Antoszczuk 5, Kargol 5, Lament 5. Pogoń: Tokarski (50 Gołąb), Chróściel, Zemła, Mirosz, Dybowski (70 Biernacki), Kargol, Antoszczuk, Muszyński (45 Panasiuk), Bobruk, Skałecki, Rajewski (60 Biernacki), Węzka, Psuj, Nasiłowski, Lament. Trener: Kozak. Pozostałe wyniki: Posnania Poznań - Arka Gdynia 8:74, Budowlani SA Łódź - Skra Warszawa 48:5, Orkan Sochaczew - Lechia Gdańsk przełożony na 29 listopada. 1. Arka 7 31 430-72 2. Lechia 6 29 225-98 3. Budowlani 7 25 188-133 4. Pogoń 7 21 170-133 5. Ogniwo 7 20 163-183 6. Posnania 7 6 133-251 7. Orkan 6 4 84-300 8. Skra 7 1 84-307 www.echokatolickie.pl Sport Firma Adalight wygrała przetarg na instalację sztucznego oświetlenia stadionu w Siedlcach. Wykonawca będzie miał 110 dni na realizację inwestycji za kwotę ok. 3,1 mln zł. fot. Marta Kołodziejczyk/rozwoj.info.pl Gol bramkarza Bialskie Podlasie wygrywa w spotkaniu na szczycie. Pewne zwycięstwo Mazovii, remis Orląt, przegrane Lutni, Naprzodu, Czarnych i Wilgi. Piłka nożna Zwycięski horror Piłkarze Pogoni po dramatycznym meczu wygrali w Katowicach z Rozwojem. 76 i 80 min, gdy padły aż trzy gole. Najpierw Dawid Dzięgielewski po zagraniu Dudy wysunął Pogoń na prowadzenie, ale za chwilę było 2:2 po zagraniu Tomasza Wróbla i rykoszecie. Pogoń jednak natychmiast odpowiedziała akcją Dzięgielewski - Duda, która przyniosła skuteczny strzał najlepszego strzelca siedlczan i dała im wygraną 3:2. I liga 14 kolejka Rozwój Katowice - Pogoń Siedlce 2:3 (1:1). Bramki: Mielnik 37, Wróbel 78 - Duda 5, 80, Dzięgielewski 76. Pogoń: Misztal 6 - Wrzesiński 5, Żytko 5, Zembrowski 5, Chyła 5, Dzięgielewski 6 (84 Ceglarz), Dzięcioł 5 (61 Dmowski 5), Dybiec 5, Bodziony 5, Rybicki 5 (69 Ogrodnik 5), Duda 8. Trener: Sasal. Pozostałe wyniki: Wigry Suwałki - Zawisza Bydgoszcz 0:1, Wisła Płock - Chrobry Głogów 0:1, GKS Katowice - Dolcan Ząbki 2:0, Zagłębie Sosnowiec - Chojniczanka Chojnice 2:1, Arka Gdynia - Stomil Olsztyn 0:1, MKS Kluczbork - Bytovia Bytów 1:1, Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz 4:0, GKS Bełchatów - Sandecja Nowy Sącz 1:0. 1. Zagłębie 14 27 26-16 2. Wisła 14 25 18-13 3. Chrobry 14 24 18-12 4. Zawisza 14 24 27-20 5. Dolcan 14 23 21-12 6. Arka 14 23 21-15 7. Stomil 14 22 18-19 8. Katowice 14 20 22-16 9. Pogoń 14 20 16-18 10. Kluczbork 14 20 17-22 11. Bełchatów 14 20 12-13 12. Sandecja 14 17 24-24 13. Miedź 14 17 19-21 14. Bytovia 14 16 20-22 15. Wigry 14 15 16-15 16. Chojniczanka 14 14 15-26 17. Olimpia 14 9 11-22 18. Rozwój 14 8 11-26 Nie było bramek Radzyńskie Orlęta zremisowały z czołowym zespołem ligi - Karpatami Krosno. Starcie radzynian z zespołem chcącym się włączyć do walki o pierwsze miejsce w lidze było zacięte, przyniosło też sytuacje podbramkowe, ale, niestety, zabrakło bramek. Początek należał do gospodarzy, którzy mogli pokusić się o bramki po strzałach Damiana Szpaka i Witalija Melnyczuka. Potem inicjatywę przejęli goście, lecz nie stworzyli okazji bramkowych, wypracowując je jednak po przerwie. Szczególnie niebezpieczny był Bartłomiej Buczek, który raz trafił w słupek. Okazję na odpowiedź miał Szpak. Po drugiej żółtej kartce Jaromira Skiby goście kończyli mecz w dziesięcioosobowym składzie. III liga lubelsko-podkarpacka 15 kolejka Orlęta Radzyń Podlaski - Karpaty Krosno 0:0. Orlęta: Wójcicki - Ebert, Zarzecki, Konaszewski, Szymala, Król (82 Borysiuk), Groborz (88 Powałka), Kot, Melnyczuk, Zmorzyński, Szpak (74 Milcz). Trener: Panek. Pozostałe wyniki: AMSPN Hetman Zamość - Chełmianka Chełm 1:3, Wólczanka Wólka Pełkińska - Sokół Sieniawa 0:1, Lublinianka Lublin - Stal Rzeszów 3:0, Piast Tuczempy - JKS 1909 Jarosław 1:1, Orzeł Przeworsk - Izolator Boguchwała 0:3, Avia Świdnik - Tomasovia Tomaszów Lubelski 4:0, Polonia Przemyśl - Motor Lublin 0:1, Lewart Lubartów - Resovia 0:2. 1. Motor 2. Resovia 3. Stal 4. Karpaty 5. JKS 1909 6. Lublinianka 7. Chełmianka 8. Polonia 9. Sokół 10. Orlęta 11. Avia 12. Wólczanka 13. Tomasovia 14. Lewart 15. Izolator 16. Piast 17. Orzeł 18. Hetman 14 14 14 15 15 15 15 15 15 15 14 15 15 15 15 15 15 15 33 28 28 28 26 26 23 23 21 21 20 19 19 18 17 16 7 0 33-7 22-7 26-16 25-14 26-12 21-11 26-25 20-17 23-27 19-18 26-20 17-14 14-22 17-19 24-27 12-19 15-35 6-62 Co, Gdzie, Kiedy? Koszykówka I liga mężczyzn 7 kolejka: 31 października, 17.30, Pogoń Prudnik - SKK Siedlce TBLK 7 kolejka: 31 października, 18.00, MKK Siedlce MUKS Poznań Piłka siatkowa I liga mężczyzn 5 kolejka: 30 października (piątek),19.00, KPS Siedlce - AGH Kraków I liga kobiet 6 kolejka: 31 października, 18.00, Zawisza Sulechów - Nike Węgrów Piłka ręczna II liga mężczyzn gr. 3. 7 kolejka:31 października, 18.00 CHKS Łódź - AZS AWF Biała Podlaska . Rugby Ekstraliga 9 kolejka:31 października, 14.00 Pogoń Siedlce Posnania Poznań Tenis stołowy I liga mężczyzn, gr. południowa 5 kolejka: 31 października, 16.00 Pogoń Siedlce redaktor prowadzący: ANDRZEJ MATERSKI Piłka nożna Po zdobyciu dwóch goli w meczu z Rozwojem Katowice Adam Duda wyrasta na czołowego strzelca I ligi. Spotkanie z ostatnim zespołem w tabeli było dla piłkarzy Pogoni bardzo trudne. Po serii niepowodzeń gospodarze chcieli za wszelką cenę zdobyć 3 pkt. Mecz jednak rozpoczął się bardzo dobrze dla gości. Zespół z Siedlec dominował w pierwszych 10 min, co potwierdził zdobyciem gola po akcji Mariusz Rybicki - Adam Duda. Po przewadze Pogoni do głosu doszli gospodarze i oni nadawali ton spotkaniu, mając szansę na gole po strzałach Łukasza Kopczyka i Roberta Tkocza. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 37 min, kiedy to bramkę zdobył Damian Mielnik. Po zmianie stron mecz miał wyrównany przebieg, a okazje na prowadzenie siedlczan zaprzepaścił Kamil Dmowski. Losy spotkania rozstrzygnęły się pomiędzy 27 - Trefl Zamość. Piłka nożna I liga 15 kolejka : 31 października (sobota), 16.00, Bytovia Bytów - Pogoń Siedlce III liga lubelsko-podkarpacka 16 kolejka: 31 października, 14.00, Tomasovia Tomaszów Maz. - Orlęta Radzyń Podl. IV liga Lublin 13 kolejka: 31 października, 11.00, Opolanin Opole Lubelskie - Podlasie Biała Podl.; 12.00, Lutnia Piszczac - Górnik II Łęczna; 13.00, Stal Kraśnik - Orlęta Łuków Bialskie Podlasie zdobyło cenne 3 pkt w meczu z Powiślakiem Końskowola, zespołem również aspirującym do walki o pierwsze miejsce. Mecz w Białej Podlaskiej był wyrównany, ale to gospodarze okazali się skuteczniejsi i potrafili zdobyć dwie bramki po trafieniach Kamila Kocoła i Piotra Bołtowicza. Wydarzeniem spotkania łukowskich Orląt z Hetmanem Żółkiewką była wyrównująca bramka dla łukowian. Zdobył ją w doliczonym czasie gry po rozegraniu rzutu wolnego golkiper tego zespołu - Włodzimierz Lisewicz. Łukowianie zawiedli pod względem skuteczności, a sam Damian Soćko trzy razy trafił w poprzeczkę i raz w słupek. Lutnia Piszczac nie powalczyła w meczu z Włodawianką. Gospodarze zagrali zdecydowanie, udowadniając swoją wyższość zdobyciem 3 goli. Radość w Mińsku Swoich kibiców wreszcie zadowolili piłkarze mińskiej Mazovii. Będąc zdecydowanie lepszym zespołem, pokonali Ostrovię Ostrów Maz. 3:0 po dwóch trafieniach Daniela Smugi i strzale Michała Hermana, który dobił odbitą przez bramkarza piłkę po rzucie karnym w wykonaniu Michała Bondara. Podczas meczu zbierano pieniądze na rehabilitację Pawła Matłacza. Do kwesty dorzucili się też goście. Czarni Węgrów zagrali mądrze taktycznie w Mławie, ale nie potrafili zapobiec przegranej 0:1. Węgrowianie mieli dwie okazje bramkowe, których, niestety, nie umieli wykorzystać. Z koli Naprzód Skórzec w starciu z MKS Przasnysz uległ na własnym boisku aż 0:5. Garwolińska Wilga po wyrównanym meczu prowadziła po rzucie karnym w Szydłowcu 1:0, a gola uzyskał Arkadiusz Zalewski, który wcześniej był faulowany. Gospodarze zdołali jednak zdobyć dwie bramki, mimo że od 76 min grali w dziesięcioosobowym składzie. IV liga lubelska 12 kolejka Podlasie Biała Podlaska - Powiślak Końskowola 2:0 (0:0). Bramki: Kocoł 46, Bołtowicz 69. Podlasie: Wiśniewski (46 Pachulec) - Piotrowicz, Kacik, Barwiejuk, Szymański, Komar, Weśniuk (65 Hołownia), Goździołko, Wiraszka (85 Wojtczuk), Kocoł, Bołtowicz (71 Krykun). Trener: Makarewicz. Orlęta Łuków - Hetman Żółkiewka 1:1 (0:0). Bramki: Lisiewicz 90+5 - Bielak 64. Orlęta: Lisiewicz - Osiak, Janaszek (65 Goławski), Jabłoński (65 Przybysz), Szlaski, Wałachowski, Gajownik (46 Buga), Matuszewski, Dzido, Ebert, Soćko. Trener: Suchodolski. Włodawianka Włodawa - Lutnia Piszczac 3:0 (1:0). Bramki: Budzyński 20, Borodijuk 57, Kopczewski 79. Lutnia: Kijora - Szyszkiewicz, Celiński, Żuber, Skrodziuk, T. Kaliszuk, B. Kaliszuk (75 Kurowski), Artymiuk, Domański, Korzeniewski (46 Piatrenka), Zaciura (68 Cydejko). Trener: Kwiecień. Pozostałe wyniki: Granica Dorohusk - Orion Niedrzwica Duża 0:0, Górnik II Łęczna - Kryształ Werbkowice 1:2, Unia Hrubieszów - Opolanin Opole Lubelskie 5:0, Polesie Kock - Victoria Żmudź 1:0, Janowianka Janów Lubelski - Stal Kraśnik 1:3. 1. Polesie 12 31 24-8 2. Podlasie 12 30 40-11 3. Powiślak 12 26 31-13 4. Stal 12 26 24-11 5. Kryształ 12 23 28-10 6. Unia 12 19 15-13 7. Janowianka 12 18 18-17 8. Lutnia 12 17 15-17 9. Opolanin 12 14 23-25 10. Włodawianka 12 13 17-27 11. Victoria 12 13 17-27 12. Górnik II 12 11 22-30 13. Hetman 12 10 13-20 14. Orion 12 6 7-23 15. Orlęta 12 6 11-26 16. Granica 12 4 8-35 IV liga Mazowsze grupa południowa 14 kolejka: Szydłowianka Szydłowiec Wilga Garwolin 2:1 (0:0). Bramki: M. Janik 72, 79 - Zalewski 70 (k) Wilga: Selerski - Gac, Świder, Karol Zawadka, Kwiatkowski, Talar, Zalewski, Pyra, Kamil Zawadka, Kajtkowski (46 W. Majsterek), Galbarczyk (84 Baczewski). Trener: Wiechowski. Pozostałe wyniki: Orzeł Wierzbica - KS Raszyn 5:1, KS Warka - Hutnik Warszawa 0:2, Żyrardowianka Żyrardów - KS Konstancin (Konstancin-Jeziorna) 0:2, Dolcan II Ząbki - Sparta Jazgarzew 2:3, Victoria Sulejówek - Olimpia Warszawa 2:1, UKS Łady - Mazur Karczew 0:1, Znicz II Pruszków - Mszczonowianka Mszczonów 1:2, Drukarz Warszawa - Błonianka Błonie 0:2. 1. Konstancin 14 34 35-10 2. Victoria 14 33 39-10 3. Mazur 14 29 28-18 4. Mszczonowianka 14 29 33-17 5. Orzeł 14 25 25-15 6. Błonianka 14 22 14-11 7. Szydłowianka 13 21 23-17 8. Hutnik 13 21 21-18 9. Sparta 14 21 15-22 10. Znicz II 14 20 34-24 11. Łady 14 17 23-21 12. Olimpia 14 17 17-20 13. Wilga 14 12 19-28 14. Raszyn 14 12 16-32 15. Żyrardowianka 14 12 12-25 16. Dolcan II 14 11 25-45 17. Drukarz 14 7 14-33 18. Warka 14 4 10-37 grupa północna 14 kolejka: Mazovia Mińsk Mazowiecki - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 3:0 (0:0). Bramki: Smuga 57, 79, Herman 72. Mazovia: Budzikur - Herman, Grabek, Guzek, Sobótka (85 Grochowski), Krajewski, Puciłowski, Kozakiewicz (60 Janusiewicz), Matak (80 Kowalczyk), Smuga, Bondara (80 Słowik). Trenerzy: Gójski/Stelmach. Mławianka Mława - Czarni Węgrów 1:0 (0:0). Naprzód Skórzec - MKS Przasnysz 0:5 (0:2). Pozostałe wyniki: Wkra Bieżuń - Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 1:1, Bzura Chodaków - Błękitni Gąbin 3:0, Korona Szydłowo - Bug Wyszków 0:2, Huragan Wołomin - Wisła II Płock 2:0, Mazur Gostynin - KS Łomianki przełożony, pauza: MKS Ciechanów. 1. Huragan 13 31 43-17 2. Ożarowianka 13 30 23-5 3. Przasnysz 13 30 40-12 4. Bzura 14 27 35-16 5. Mławianka 13 26 22-10 6. Wisła II 13 23 23-13 7. Ostrovia 13 20 13-17 8. Łomianki 12 18 17-15 9. Bug 13 18 15-17 10. Naprzód 13 17 18-36 11. Mazovia 14 17 25-24 12. Ciechanów 13 14 17-24 13. Korona 13 12 16-34 14. Wkra 14 10 12-22 15. Czarni 13 9 8-30 16. Błękitni 13 8 11-22 17. Mazur 12 4 11-35 28 EchoKatolickie RolniCtWo numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. z obejmującego lata 2005-2014 zestawienia pt. „Jednostki lub grupy chorób zawodowych, z tytułu których przyznano jednorazowe odszkodowanie” (dane kRUs) wynika, że w 2005 r. odnotowano 76 uprawniających do odszkodowania przypadków boreliozy u rolników. W 2014 było ich już 179. W ROLNICTWIE MOŻNA PRACOWAĆ BEZPIECZNIEJ Rolnik w deszczu kleszczy na boreliozę i 11 na KZM, w 2014 odpowiednio: 179 i 13. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego każdego roku organizuje szeroko zakrojoną akcję informacyjną, której celem jest zapobieganie odkleszczowym chorobom zakaźnym. Tym bardziej że rolnicy - obok leśników - to grupa zawodowa szczególnie narażona na kontakt z tymi stawonogami. Skazuje ich na to praca w kontakcie z przyrodą. W sezonie, tj. wiosną, latem i jesienią, zdarza się, że „dniują i nocują” na polu. W opinii Marka Zająca z wydziału prewencji, rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego Placówki Terenowej KRUS w Siedlcach dane z ostatnich kilku lat dotyczące chorób zawodowych rolników będących skutkiem kontaktu z kleszczami - boreliozy i kleszczowego zapalenia opon mózgowych (KZM) już nie tylko niepokoją, ale alarmują. - Wprawdzie największą zapadalność na boreliozę odnotowano w województwach: podlaskim, warmińsko-mazurskim (które są również w czołówce pod względem zachorowań na KZM) oraz śląskim i opolskim, nie znaczy to, że rolnicy na Mazowszu czy Lubelszczyźnie mogą spać spokojnie - mówi M. Zając, wskazując mapę Polski, na której zaznaczono obszary potencjalnie największego występowania kleszczy. Widać na niej, że zagrożenie szerokim pasem rozlewa się wzdłuż wschodniej i południowej granicy naszego kraju. Borelioza - strach się bać Boreliozę uznaje się obecnie za chorobę endemiczną, tj. występującą na terenie całego kraju. Rangę problemu oddają statystyki dotyczące struktury uszczerbku na zdrowiu dla chorób bądź Reklama fot. aRCH. Doniesienia o chorobach przenoszonych przez kleszcze najstarsi mieszkańcy polskiej wsi kwitują krótko: dawniej tego nie było. Ale przebijające z tego stwierdzenia powątpiewanie coraz częściej ustępuje bezradności. Bezradności wobec siły drzemiącej w przyrodzie. Taka sytuacja… Cyfry odnośnie zachorowań rolników mieszkających we wschodnim Mazowszu również niebezpiecznie rosną. Rzut oka na tabele opisujące liczbę pozytywnie zaopiniowanych wniosków o uznanie choroby zawodowej, które złożyli rolnicy w placówkach terenowych KRUS w Siedlcach, Sokołowie Podlaskim, Węgrowie, Mińsku Mazowieckim, Łosicach i Garwolinie w ostatnich latach, nie pozostawia wątpliwości: zdecydowana większość wydanych decyzji dotyczy boreliozy. W 2010 r. uznano ją za chorobę zawodową w 24 przypadkach (na 25 wydanych decyzji odnośnie chorób zawodowych), zaś w 2014 r. - w 22 przypadkach (na 23 złożone wnioski). Tylko w pierwszym kwartale 2015 r. wpłynęło dziewięć wniosków; wszystkie zaopiniowano pozytywnie. - W województwie mazowieckim mamy najwyższy wskaźnik zachorowań na boreliozę, stąd nasze apele do mieszkańców wsi o zachowanie szczególnej ostrożność przy pracy - stwierdza M. Zając. Od 2009 r. borelioza oraz inne choroby odkleszczowe wpisane są do wykazu chorób zawodowych rolników. grup chorobowych rolników. Dowiadujemy się z nich, że na 194 przypadki chorób zakaźnych, na które zapadli polscy rolnicy w 2014 r., 179 to borelioza, a 13 - kleszczowe zapalenie opon mózgowych. To dużo - zwłaszcza że ogólna liczba obejmuje 250 zachorowań. Poza tym, o ile liczba przypadków np. chorób skóry czy schorzeń układu oddechowego utrzymuje się na przestrzeni kilku lat mniej więcej na stałym poziomie, to „słupki” na wykresach odnoszących się do zachorowań na boreliozę są z roku na rok coraz wyższe. Z obejmującego lata 2005-2014 zestawienia pt. „Jed- nostki lub grupy chorób zawodowych, z tytułu których przyznano jednorazowe odszkodowanie” (dane KRUS) wynika, że w 2005 r. odnotowano 76 uprawniających do odszkodowania przypadków boreliozy u rolników. Już w 2009 r. było ich 132. W 2012 r. oddziały KRUS wypłaciły 166 jednorazowych odszkodowań z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu bądź śmierci wskutek odkleszczowej choroby zawodowej, z czego 155 przypadków dotyczyło boreliozy, a 11 kleszczowego zapalenia opon mózgowych (KZM). W 2013 - mamy 178 zachorowań MONIKA LIPIŃSKA RolniKU - zapamiętaj! aby zmniejszyć ryzyko ukąszenia przez kleszcza: możliwie szczelnie okrywaj ciało (koszula z długimi rękawami, spodnie z długimi nogawkami, kryte buty, wysokie skarpety, nakrycie głowy); o odpowiedni strój zadbaj zwłaszcza podczas prac polowych, pracy w lesie, zbierania owoców runa leśnego; nie siadaj bezpośrednio na trawie czy na zwalonych drzewach; unikaj spacerów w wysokiej trawie, zaroślach - wybieraj przetarte ścieżki; zachowaj szczególną ostrożność na terenach masowego występowania kleszczy i w sezonie ich wzmożonej aktywności; stosuj repelenty, tj. chemiczne środki odstraszające kleszcze w formie sprayów, żeli, kremów, nasączonych plastrów i opasek - zawsze zgodnie z instrukcją producenta; uważnie sprawdzaj ciało swoje i swoich dzieci po powrocie do domu. 1,6 zdrowie www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości redaktor prowadzący: jolanta krasnowska-dyńka [email protected] Foto: Starostwo powiatowe w Białej Podlaskiej. tyle tys. mieszkańców powiatu bialskiego skorzystało z badań w ramach projektu „Razem dla serca” 29 dietetyk RADZI Beata Mońka dietetyk Polskie dzieci coraz grubsze Skąd biorą się problemy z nadwaga i otyłością u dzieci i dorosłych? Realizacja projektu „Razem dla serca” ma kosztować 1,7 mln zł. Wszystkie środki pochodzą z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Powiat bialski Pierwsze podsumowanie Cenna profilaktyka Projekt „Razem dla serca” realizowany przez starostwo powiatowe w Białej Podlaskiej okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Już skorzystały z niego tysiące młodych i dorosłych mieszkańców regionu. Realizowany jest w całości ze środków pochodzących z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Jego koszt to 1,7 mln zł. Celem projektu jest profilaktyka w zakresie chorób układu krążenia i promocja zdrowego stylu życia. - Sercem projektu są oczywiście badania, którymi obejmiemy 2,5 tys. mieszkańców powiatu bialskiego. Już skorzystało z nich ponad 1,6 tys. osób. Proponowaliśmy bezpłatny pakiet badań, na który składały się badania biochemiczne, RTG klatki piersiowej, EKG i echokardiografia. Całość kończy porada u kardiologa. Uczestników wyselekcjonowaliśmy z ośmiotysięcznej grupy, u której w przyszłości może wystąpić ryzyko zachorowania na choroby układu krążenia. Badania prowadzone były w bialskim i międzyrzeckim szpitalu. Warto było podjąć się tego zadania. Ciągle otrzymuję telefony od mieszkańców powiatu, którzy cieszą się, że mogli być tak kompleksowo przebadani. Projekt ma bardzo dobry odbiór społeczny, co mnie bardzo satysfakcjonuje - mówi Anna Jureczek, koordynatorka. Badania i konkursy Dr hab. Maciej Płaszewski, zastępca dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Międzyrzecu Podlaskim, zaznacza, że ewidentnym plusem przedsięwzięcia jest także to, iż badaniom poddawana jest duża populacja osób i to w dodatku w tak szerokim zakresie wiekowym (40-60 lat). - Badania faktycznie obejmują ludzi z grupy ryzyka. Do 20 października przyjęliśmy w naszym szpitalu 554 osoby z gminy Drelów oraz Sercem projektu są badania, które obejmą 2,5 tys. mieszkańców powiatu bialskiego. Dotychczas skorzystało z nich już ponad 1,6 tys. osób. gminy i miasta Międzyrzec. Mało kto wycofuje się z tych badań. Robi to tylko w tzw. przypadkach losowych - podkreśla M. Płaszewski. Ważnym punktem projektu były też odwiedziny dietetyka w przedszkolach i szkołach. Specjalista spotykał się z dziećmi i młodzieżą. Zrealizowano 150 profilaktycznych lekcji. Uczestniczyło w nich ponad 3,3 tys. uczniów. Przeprowadzono też ankiety (na temat odżywiania) z dziećmi i rodzicami. Efektem spotkań było ogłoszenie konkursu „Aktywnie i zdrowo”. Przedszkolaki i uczniowie szkół podstawowych mieli za zadanie wykonać pracę plastyczną, gimnazjaliści - prezentację multimedialną, a uczniowie szkół średnich - film. Łącznie w konkursie wzięło udział 382 uczniów. Będzie kontynuacja? Szczególnym elementem projektu były zawody biegowe połączone z piknikami zdrowotnymi. Odbyły się one w Piszczacu, Strzakłach, Wisznicach i Terespolu. Łącznie wzięło w nich udział prawie 800 osób. - Projekt kończy się w kwietniu przyszłego roku. Planując budżet na kolejny rok w zakresie ochrony zdrowia, chciałabym, aby zarząd powiatu przychylił się do mojej prośby i przeznaczył środki na kontynuację tych biegów i pikników zdrowotnych. Mam nadzieję, że uda się zorganizować choć jedną taką imprezę w ciągu roku. Uczestnicy owych spotkań ciągle dopytywali, czy będziemy przygotowywać kolejne zawody i pikniki - podkreśla A. Jureczek. Projekt potrwa jeszcze pół roku. W najbliższych miesiącach planowane są wizyty pielęgniarki w placówkach oświatowych oraz szkolenia dla lekarzy. Wiadomo, że wydane zostaną także dwie publikacje podsumowujące. Jedna ma dotyczyć badań przeprowadzonych wśród mieszkańców, druga ankiet wypełnionych przez dzieci i rodziców. Władze powiatu zapowiadają, iż na podstawie zebranych podczas projektu informacji stworzony zostanie „Powiatowy program walki z otyłością wśród dzieci i młodzieży”. Konferencja podsumowująca połowę projektu odbyła się 23 października. AWAW Według danych WHO w 2006 r. na świecie było 1,6 mld osób dorosłych z nadwagą, a 400 mln otyłych. W 2015 r. odnotowano już 2,3 mld z nadwagą i 700 mln otyłych. Ich liczba w ciągu ostatnich 35 lat zwiększyła się o ok. 30% i nadal rośnie w zastraszającym tempie. Z raportu WHO wynika, że w 2008 r. w krajach Unii Europejskiej co czwarte dziecko, a w 2010 r. już co trzecie było otyłe lub miało nadwagę. Grozi nam zatem epidemia otyłości. W dużej mierze przyczynia się do tego nadmierne spożycie przetworzonej żywności obfitującej w tłuszcz, sól i cukier, a także: za dużo czasu spędzanego przed komputerem (ponad trzy godziny dziennie), zbyt krótki i nieregularny sen o niewłaściwych porach, często po 24.00, który sprzyja nadmiernemu pojadaniu i apetytowi na niezdrowe przekąski, np. chipsy, paluszki czy batony. To także wpływa na rozwój nadwagi i otyłości wśród dzieci i młodzieży. Według Instytutu Żywności i Żywienia konsekwencje nieprawidłowego żywienia bogatego w tłuszcz, cukier rafinowany i białą sól są: cukrzyca, choroby układu krążenia i oddechowego, niektóre nowotwory złośliwe, choroby zwyrodnieniowe kości, problemy psychologiczne, spadek jakości życia Co na to ministerstwo zdrowia? Resort wypowiedział wojnę grożącej epidemii otyłości, opracowując listę produktów dopuszczonych w sklepikach i stołówkach przedszkolnych i szkolnych. Celem jest poprawa i wzmocnienie stanu zdrowia dzieci. Rozporządzenie, według którego rafinowany cukier, sól oraz ograniczające tłuszcze miały zniknąć z jadłospisów i szkolnych sklepików, wywołało bunt wśród dzieci i dorosłych, a w plecakach uczniów znalazły się dodatkowe akcesoria: cukierniczka i solniczka. Zaczęły się też wypady do najbliższego sklepu po słodką drożdżówkę, batony, chipsy i „orzeźwiającą” (?!) colę. Rodzice się buntują, bo przecież nie można dzieciom odbierać jedynej przyjemności w życiu… Co robić w takiej sytuacji? Zmotywować dzieci, młodzież, rodziców oraz personel odpowiedzialny za jakość żywienia. W jaki sposób? Przez skierowane do dzieci, rodziców, nauczycieli, wychowawców i pracowników stołówek czy sklepików na terenie szkoły wykłady, pogadanki, warsztaty kulinarne, pokazy z degustacją zdrowych potraw. Od lat prowadzę edukację żywieniową w tej formie z pozytywnymi rezultatami. Najlepiej jest wychowywać i uczyć nowych nawyków przez przykład i praktyczne propozycje zmian. Właściwie przygotowane pełnowartościowe posiłki mogą być atrakcyjne i smaczne. nocne dyżury aptek SIEDLCE 30 X-5 XI ul. Pułaskiego 13 Tel. 25-644-61-89 30 X-5 XI ul. Kilińskiego 23 Tel. 25-631-30-84 BIAŁA PODLASKA 30 X-5 XI ul. Sidorska 2K Tel. 83-343-25-24 ŁUKÓW 30 X-1 XI ul. Staropijarska 8B Tel. 25-797-11-99 2-5 XI ul. Staropijarska 24 Tel. 25-798-21-49 MIĘDZYRZEC PODLASKI 30 X-5 XI ul. Warszawska 17 Reklama Tel. 83-371-25-23 SOKOŁÓW PODLASKI 30 X-5 XI ul. Piłsudskiego 12 Tel. 25-787-33-30 PARCZEW 30 X ul. Kościelna 117 Tel. 83-354-23-52 31 X-5 XI ul PCK 1 Tel. 83-354-29-59 RADZYŃ PODLASKI 30 X-5 XI ul. Ostrowiecka 10 Tel. 83-354-10-54 EchoKatolickie motoryzacja numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. www.wegrow.info.pl 30 W drogę ze św. Krzysztofem Charakter i kierownica Czy nasza osobowość, tj. cechy charakteru, temperament, pobudliwość, stosunek do bliźnich mają wpływ na to, jak zachowujemy się na drodze, czyli jakimi jesteśmy kierowcami? W świetle przeprowadzonych badań naukowych okazuje się, że styl jazdy w dużej mierze zależy od osobowości kierowcy. Mówiąc prościej, jeśli ktoś jest cholerykiem na co dzień, to za kierownicą cholerykiem pozostaje. Jednym słowem: charakter ma znaczący wpływ na nasze zachowania na drodze. Może nie jest to odkrywcze, ale dobrze mieć świadomość swoich niedoskonałych skłonności. Prawie wszyscy mamy wspólną słabość przypisywania błędów innym kierowcom, w jak najlepszym świetle stawiając siebie. Z tego wynika nasza posta- Dyrektor WORD Jacek Kobyliński wa wobec innych uczestników ruchu drogowego. Jest więc grupa kierowców agresywnych, traktujących innych jako konkurencję. Cierpią, gdy ktoś ich wyprzedzi, a sami wyprzedzają ochoczo i często. Niechętnie ustępują pierwszeństwa przejazdu, a widząc sygnał żółty, wciskają pedał gazu. Są to często ludzie przesadnie ambitni, którzy odnieśli jakiś sukces, ale też odreagowujący swoje życiowe porażki nieudacznicy. To bardzo niebezpieczna kategoria kierowców, mająca na sumieniu wiele wykroczeń. Często rządzą nimi: egoizm, pycha i zawiść. Zdecydowanie mniej niebezpieczni są „wszechwiedzący nauczyciele”. Wydaje się im, że pozostali kierujący są niedouczeni, niemrawi i w zasadzie nie powinni jeździć. Komentują zachowania innych, udowadniając swoje kompetencje. Często trąbią, migają światłami, gestykulują. Potrafią też karać innych za błędy, wyrażając swoją dezaprobatę obraźliwymi komentarzami bądź manewrami. Zgoła odmiennie zachowują się flegmatycy. W zasadzie obojętne są im relacje z innymi kierującymi. Traktują ich jak zło konieczne albo po prostu „jak powietrze”. Potrafią się wyłączyć, słuchając radia albo rozprawiając przez telefon. Nie podniecają się błędami innych, a nawet są skłonni im je wybaczać. Jeżdżą spokojnie i cenią sobie święty spokój. Trudno jest ich wyprowadzić z równowagi. Oczywiście opisane powyżej postawy są klasyczne i nieco przejaskrawione. Każdy z nas, kierowców, łączy w sobie różne typy - z przewagą któregoś z nich. Ba, nawet nasz chwilowy nastrój, stan emocjonalny, przeżyte doświadczenie mają wpływ na aktualny styl jazdy. Cechą szczególnie cenną za kierownicą jest samokrytyka. Każdy popełniony błąd, każdy nieudany manewr, stworzona problematyczna sytuacja powinny stanowić materiał do analizy. Co zrobiłem nie tak, co przegapiłem, czemu zaszarżowałem, gdzie tak się spieszyłem? To pytania, które winniśmy zadawać sobie, nie innym, bo przecież mamy wyłącznie wpływ na swój styl jazdy, a nie zmienimy zachowań innych. Jeśli skupimy się na doskonaleniu siebie, mamy szansę uniknąć wielu zagrożeń, poprawić przede wszystkim własne bezpieczeństwo. Stawiając sobie za cel doskonalenie innych, spotkamy się najczęściej z niechęcią, a nawet z agresją, natomiast skutki są z reguły mizerne. Na drodze ważne jest opanowanie własnych emocji i skłonności do piętnowania bliźnich, a przede wszystkim - przyjmowanie postawy krytycznej wobec swoich niedoskonałości, i to niezależnie od wrodzonego charakteru. uwaga, konkurs Wśród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź na zamieszczone poniżej pytanie, rozlosujemy atrakcyjne nagrody ufundowane przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Siedlcach. Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres redakcji: „Echo Katolickie”, ul. Bp. I. Świrskiego 43 A, 08-110 Siedlce, z dopiskiem: „W drogę - ze św. Krzysztofem”. Pytanie konkursowe Migający sygnał żółty nadawany przez sygnalizator ostrzega o występującym niebezpieczeństwie lub utrudnieniu ruchu oraz nakazuje: a)aby zatrzymać się przed sygnalizatorem i sprawdzić sytuację pod kątem możliwość dalszego ruchu; b)zachowanie szczególnej ostrożności; c)nic nie wskazuje, a jedynie informuje o wyłączonej sygnalizacji świetlnej. W drogę – ze św. Krzysztofem Odpowiedź ................................................................................................................................. Imię i nazwisko ......................................................................................................................... Adres ............................................................................................................................................ tel. kont. ....................................................................................................................................... Rozwiązanie konkursu z nr. 40 W poprzednim odcinku „Krzysztofa” pytaliśmy, jak należy zachować się, skręcając na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną (sygnalizator S-2), gdy wyświetlony jest sygnał czerwony i podświetlona zielona strzałka zezwalająca na warunkowy skręt w prawo. Otóż w podanej w pytaniu sytuacji nie mamy prawa przejechać za sygnalizator S-2 wyświetlający sygnał czerwony i podświetloną zieloną strzałkę bez zatrzymania pojazdu (prawidłowa odpowiedź „a”). Nagrodę - ufundowaną przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Siedlcach - otrzymuje Wiesława Stańczuk z Żaboklik. Serdecznie gratulujemy! Po odbiór nagrody zapraszaKL my do siedziby redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43 w Siedlcach. W ramach inwestycji powstanie odcinek autostrady A2 o długości 14,6 km. REGION Przetarg na budowę obwodnicy A2 coraz bliżej! Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła już przetarg na projekt i budowę autostrady A-2 na odcinku od obwodnicy Mińska Mazowieckiego do podwarszawskiego węzła Lubelska. Co dla mieszkańców naszego regionu oznacza ta inwestycja? Między innymi możliwość jeszcze szybszego dotarcia do Warszawy! Dwa stopnie przetargowe i dwa zadania Postępowanie przetargowe na projekt i budowę autostrady A2 Warszawa - Kukuryki zostało ogłoszone w trybie dwustopniowego przetargu ograniczonego, co oznacza, że w pierwszym etapie wykonawcy będą składali wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Termin składania aplikacji wyznaczono na 12 listopada. Wykonawcy, którzy zostaną zakwalifikowani do drugiego etapu postępowania (będzie to maksymalnie 20 przedsiębiorstw), otrzymają zaproszenie do złożenia POWIAT SIEDLECKI oferty. Kryterium oceny będzie stanowiła nie tylko cena, ale również termin realizacji oraz okres gwarancji. Inwestycja została podzielona na dwa zadania. Pierwsze obejmie projekt i budowę A2 na odcinku węzeł Lubelska - początek obwodnicy Mińska Mazowieckiego (odcinek pierwszy o długości ok. 6 km - od węzła Lubelska do węzła Konik). Drugie to wykonanie projektu wraz z budową ok. 9 km odcinka autostrady - od węzła Konik do początku obwodnicy Mińska Mazowieckiego. Autostradą za cztery lata? Obwodnica Mińska Mazowieckiego jest wschodnią częścią autostrady A2. To polski, na razie bezpłatny odcinek trasy E-30, który Jak poinformowała GDDKiA, wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu w przetargu na budowę odcinka drogi ekspresowej S17 złożyło 20 przedsiębiorstw. Teraz będą one rozpatrywane pod kątem doświadczenia i potencjału kadrowego oraz zdolności ekonomicznej i finansowej. Kryterium oceny w postępowaniu ostatecznym stanowi cena (90%), termin realizacji (5%) oraz okres gwarancji (5%). łączy wschodnią i zachodnią część kraju. W ramach nowego przedsięwzięcia powstanie odcinek autostrady o długości 14,6 km. Zaplanowano budowę dwóch jezdni - po dwa pasy ruchu z rezerwą 11 m pod realizację w przyszłości trzeciego. W ramach projektu powstanie również węzeł Konik z drogą krajową nr 2/92 oraz urządzenia ochrony środowiska i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Planowany termin rozpoczęcia prac projektowych oraz robót budowlanych to grudzień 2016 r. Jak szacuje GDDKiA, trasa będzie oddana do użytku najpóźniej w kwietniu 2020 r., choć możliwe, że stanie się to szybciej – w listopadzie 2019 r. GU Modernizacja wydziału komunikacji Sprawniej i szybciej Interesanci nie będą już stać w kolejkach, a z opłatą skarbową nie trzeba będzie chodzić do urzędu miasta - zapewnia starosta Dariusz Stopa, wyjaśniając założenia planu modernizacji wydziału komunikacji. Wszystko dzięki zamontowaniu terminali płatniczych i planom wprowadzenia systemu kolejkowego. - Zmiany dopiero są wdrażane. Ich przeprowadzenie było konieczne w celu usprawnienia całego systemu, przyspieszenia oraz poprawienia jakości obsługi interesantów - zaznacza starosta. Jednocześnie dodaje: - Zaczynamy od remontu wąskiego i ciasne- go korytarza. Terminale płatnicze już działają. Urządzenia nie były tanie, a samo korzystanie z nich też nie jest darmowe. Jednorazowa opłata pobierana przez operatora wynosi 2 zł. Jednak dzięki technologii np. formalności związane z z rejestracją pojazdu będzie można dopełnić w jednym miejscu. Liczę na to, że do końca roku uda nam się już wszystko zorgani- zować - podkreśla. System kolejkowy to na razie plany. Podobnie jak możliwość internetowej rezerwacji miejsca wśród oczekujących. Jednak jak tłumaczy D. Stopa, zarząd dąży do tego, by obsługa w innych wydziałach również została usprawniona. Z czasem będzie bowiem można część spraw załatwiać online, czyli GU bez wychodzenia z domu. Funkcjonariusze podkreślają, że to jesienią jest najniebezpieczniej. Szybko zapadający zmrok i często kiepska pogoda powodują, że piesi są dużo gorzej widoczni na drodze. Policjanci zapowiadają więc wzmożone kontrole i karanie osób, które nie będą posiadały elemenGU tów odblaskowych. uliczka wyjazdowa z ul. Niedziałka i Asłanowicza na Sokołowską. Liczący kilkadziesiąt metrów odcinek powstał z myślą o kierowcach, którzy jadą z centrum w kierunku północnej części miasta. Nowa droga ma za zadanie zmniejszyć korki na skrzyżowaniu ul. Wojskowej i Cmentarnej. Warto pamiętać, że w okolicy wspomnianego odcinka zostało ustawione nowe oznakowanie informujące o zmianie organizacji ruchu! GU Krótko Kontrole dla bezpieczeństwa KRAJ. Zgodnie z przepisami, które obowiązują od 2014 r., piesi poruszający się poza terenem zabudowanym po zmroku po nieoświetlonej drodze muszą mieć elementy odblaskowe. Jak jednak pokazuje rzeczywistość, wciąż nie brakuje tych, którzy nie stosują się do tego obowiązku. W związku z coraz krótszym dniem policjanci zapowiadają kontrole. Usprawni ruch w centrum SIEDLCE. Przejezdna jest już www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl informacje Rozmaitości 31 EchoKatolickie W WolneJ CHWili numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. fot. WWW.MoRGUefile.CoM 32 KSIĄŻKA DLA KAŻDEGO Nie tylko na święta Jak oswoić i zaczarować zimę? Co zrobić, by ten czas uczynić miłym, dobrym i pięknym? Jak przygotować wieniec adwentowy, udekorować dom na święta? Na te i wiele innych pytań odpowiada w swojej najnowszej, czwartej już książce „Smak świąt” Agnieszka Maciąg, była modelka. Publikacja jest pięknie wydana, zachwyca zdjęciami znanego fotografa i prywatnie męża autorki - Roberta Wolańskiego i samej Agnieszki. „Smak świąt” to nie jest książka kucharska, mimo że przepisy kulinarne stanowią jej większość. Na pierwszy plan wybija się filozofia życia A. Maciąg - życia rodzinnego, pełnego miłości, harmonii. Czytając poszczególne teksty, w których uchyla drzwi do swojego domu, nabieramy ochoty na zwolnienie tempa, na zatrzymanie się. Bo jak przekonuje autorka, ważne jest tu i teraz. Celebrowanie zwyczajności. Wspólnych posiłków, wspólnego gotowania. Dom zaczyna się w kuchni, która jest sercem domu. To miejsce spotkań, rozmów, wspólnego bycia ze sobą przy okazji krojenia, siekania, zagniatania... Autorka wspomina swój rodzinny dom w Białymstoku oraz kobiety, które ją wychowały, uczyły gotować babcię, mamę, ciocię. „Gdy przygotowuję świąteczne potrawy, w mojej kuchni, tuż obok mnie, zawsze obecne są - jeśli nie ciałem, to na pewno duszą - kobiety z mojej rodziny. Babcia Ania, mama Wanda, jej przyjaciółki, moje ciocie… Odkąd na świecie pojawiła się Helenka, bardziej doceniam pokoleniowość. Kiedy jesteśmy młodzi, trudniej nam dostrzec wartość w tym, co Jesienna aura i coraz niższa temperatura na zewnątrz sprawiają, że chętniej sięgamy po gorącą i aromatyczną herbatę. SPOD POKRYWKI Pora na herbatę Agnieszka Maciąg, Smak świąt, Otwarte, Karków 2015. otrzymujemy po przodkach. Koniecznie chcemy być oryginalni, inni niż nasi rodzice i dziadkowie. Potem jednak okazuje się, że wszystko, co wnieśli do naszego życia, jest niesłychanie ważne i wspaniale procentuje”. Książka podzielona jest na 15 rozdziałów, w których znajdziemy porady dotyczące przypraw i ziół, przepisy na aromatyczne mikstury zdrowotne (np. na przeziębienie i chore gardło), masło klarowane, świąteczne potrawy. Są też podpowiedzi, jak udekorować dom na święta, zadbać o urodę czy przygotować prezenty. A. Maciąg opowiada o swoich kulinarnych wyborach. Z książki dowiemy się, jak gotować, aby nie tylko smakowało, ale i było zdrowo - także dla dzieci. Znajdziemy tu wiele cennych informacji, ciekawych przemyśleń oraz refleksji. MD I to nie tylko na święta. PRAWO O receptach prawie wszystko Czy farmaceuta może odmówić realizacji recepty? Ile wynosi termin jej ważności i czy można zwrócić lek do apteki? Nie każdy jest świadomy, że ten niepozorny kawałek papieru jest niezwykle znormalizowanym drukiem, poddanym rygorystycznym przepisom i bacznej kontroli. Często przekonujemy się o tym dopiero przy aptecznym „okienku”, kiedy okazuje się, że otrzymana recepta zawiera błędy, uległa już przeterminowaniu lub występują inne przeszkody w jej realizacji... Termin realizacji Zasadniczo termin realizacji recepty nie może przekroczyć 30 dni od daty jej wystawienia. Są jednak wyjątki. Jeżeli jest to recepta na antybiotyk lub wystawiona w ramach pomocy doraźnej - jej ważność wynosi siedem dni od wystawienia. Z kolei na leki lub wyroby medyczne sprowadzane z zagranicy dla użytkowników indywidualnych termin, w którym powinniśmy wykupić potrzebne preparaty, nie może przekroczyć 120 dni od daty wypisania przez lekarza. Z kolei leki immunologiczne, wytwarzane dla indywidualnego pacjenta, trzeba wykupić w ciągu 90 dni od daty wystawienia recepty. Refundacja leków Leki recepturowe muszą być sporządzone w aptece w ciągu 48 godzin. Recepty na te medykamenty, zawierające środki odurzające muszą być zrealizowane, w ciągu czterech godzin. Odmowa Farmaceuta ma prawo odmówić wydania medykamentu, gdy: recepta jest nieważna; podejrzewa, że jest ona sfałszowana; osoba, która chce wykupić receptę, nie ma jeszcze 13 lat; ma wątpliwości co do wieku pacjenta, na którego wystawiono receptę; od dnia sporządzenia preparatu minęło co najmniej sześć dni (dotyczy leków recepturowych lub sporządzonych na podstawie etykiety aptecznej); wydanie leku mogłoby zagrażać zdrowiu lub życiu pacjenta (np. zbyt wysoka dawka). Nie można zwrócić nabytego leku, chyba, że okaże się uszkodzony, a było to niewidoczne MD w aptece. Jesienny wieczór, dobra książka i filiżanka mocnej herbaty. Oto kilka pomysłów na wzbogacenie szlachetnego naparu. HerBata orientalna Składniki: 4 łyżeczki mocnej czarnej herbaty, kawałek kory cynamonu, 3 ziarna kardamonu, 4 goździki, gwiazdka anyżu, plaster pomarańczy, cukier. Wykonanie: Cynamon, kardamon, anyż i goździki rozcieramy w kamiennym moździerzu, mieszamy z herbatą, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 4-5 min do naciągnięcia. Napar przecedzamy. Podajemy z plasterkiem pomarańczy i cukrem. dodajemy sok z cytryny i pomarańczy. Pijemy gorący. heRbata na PRzeziębienie malinowa HerBata z cynamonem Składniki: kawałek imbiru (ok.3 cm), kawałek cynamonu, sok z ½ cytryny, sok z ½ pomarańczy, miód, słaby napar z czarnej herbaty. Wykonanie: Imbir obieramy, siekamy drobno, dodajemy cynamon i miód, zalewamy gorącą herbatą, Składniki: torebka ekspresowej herbaty malinowej, szczypta cynamonu, łyżeczka miodu, najlepiej lipowego. Wykonanie: Herbatę malinową zalewamy wrzątkiem, zaparzamy. Dodajmy cynamon, miód. POD WŁOS Pleć do woli Kiedyś kojarzone tylko z grzecznymi uczennicami, teraz mają swój wielki come back! I nic dziwnego. Są wygodne, ultrakobiece, a do tego bardzo dziewczęce. Warkocz to chyba jedna z najbardziej uniwersalnych i ponadczasowych fryzur, która swymi korzeniami sięga starożytnego Egiptu. Mimo upływu tysięcy lat nadal pozostaje modny. Jednak kolejne pokolenia zaplatają już nie tylko tradycyjne warkocze. Teraz na topie są holendry, kłosy, wodospady, korony. Jak je zrobić? Odpowiedź w książce „Warkocze. Przewodnik krok po kroku”. Autorkami są dwie nastolatki z Danii - Laura Arnesen oraz Marie Wivel. Na kartach tej liczącej sobie nieco ponad 100 stron książki znajdziemy dokładne, opatrzone zdjęciami instrukcje (jak w tytule - krok po kroku) wykonania nie tylko podstawowych splotów, ale Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Między Słowami. też wymyślnych warkoczy, które nadają się zarówno do szkoły, praMD cy, jak i na wielkie wyjście. TWOJA URODA Zaszalej z kolorem Kolorowe paznokcie ożywią każdą jesienną stylizację i dodadzą dziewczęcego uroku. Sprawdzą się nie tylko w ciągu dnia, ale i podczas wieczornego wyjścia. Zadbane dłonie i piękne paznokcie to wizytówka każdej kobiety i doskonały dodatek do stroju. By poczuć się modnie, wcale nie potrzebujesz bowiem wymieniać całej garderoby. Wystarczy lakier do paznokci w jednym z kolorów sezonu, by czuć się doskonale i być na bieżąco z obowiązującymi trendami. Barwny manicure od kilku sezonów nie wychodzi z mody. Żółty, morska zieleń, niebieski - wszelkie zestawienia są dozwolone. Te i mnóstwo innych odcieni ma w swojej ofercie firma La Luxe. Lakiery wzbogacono o nowoczesną formułę long lasting, która zapobiega szybkiemu ścieraniu się, zapewnia też piękny kolor. Spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających MD kobiet. KonKURS Mamy dla Państwa cztery zestawów lakierów do paznokci od firmy la luxe. By wziąć udział w konkursie, należy wysłać sMs o treści: ecHo1. odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z Vat) od czwartku, 29 października, od godz. 10.00, do środy, 4 listopada, do 22.00. Wygrają cztery osoby, które najciekawiej odpowiedzą na pytanie: „Jak dbasz jesienią o urodę ?”. Uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. Regulamin znajduje się na stronie www.echokatolickie.pl. listę nagrodzonych zamieścimy w 46 numerze „echa”. eCHo dzieCi www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl NAUKA BEZ TAJEMNIC Davy Humpry Rozmaitości 33 Poznaj Zuzię do Poczytania Zuzia to rezolutna dziewczynka, która może Wam towarzyszyć w ważnych momentach. Ten angielski fizyk żył w latach 1778-1829. Davy urodził się i kształcił w Kornwalii. Po ukończeniu nauki zaczął pracować jako lekarz. Porzucił jednak praktykę dla pracy w laboratorium w Bristolu, gdzie zajmował się m.in. skutkami oddziaływania gazów na ludzi. W 1799 r. odkrył działanie podtlenku azotu (gaz rozweselający). Potem w Londynie zajmował się problemem magazynowania elektryczności w bateriach. Odkrył też, że substancje mogą być rozkładane na pierwiastki poprzez przepuszczanie przez nie prądu elektrycznego. Humpry zapisał się w pamię- ci potomnych przede wszystkim jako odkrywca bezpiecznej lampy górniczej. Skonstruowana w 1815 r. miała podwójną siatkę metalową osłaniającą płomień, co chroniło przed wybuchem zawierającego metan powietrza w kopalniach. Siatka ochładzała płomień i uniemożliwiało to jego wydostanie się na zewnątrz, gdzie w zetknięciu z wybuchowymi gazami mógłby wywołać eksplozję. Wewnętrzna część lampy wyposażona była w tzw. bycze oko, czyli soczewkę skupiającą w promień zasłonięte siatką światło. Davy wpadł na pomysł otoczenia płomienia lampy benzynowej siatką metalową. Chmury Jakich? Na przykład podczas pierwszego dnia w przedszkolu, narodzin rodzeństwa czy pierwszej wizyty u lekarza. Część przygód Zuzi to historie z jej dzieciństwa, np. kiedy szła na bal przebierańców czy do zoo lub ruszał się jej ząb. Miała wtedy mnóstwo przygód: małych i dużych, bardzo podobnych do Chmura to zawieszony w powietrzu zbiór bardzo małych kropelek wody, czasami w dużej odległości od powierzchni Ziemi. Para wodna natomiast jest wodą w postaci gazu i w normalnych warunkach jest niewidoczna. Jeżeli na przykład gotujesz wodę w czajniku, wydzielająca się od samego początku para wodna jest niewidoczna. Dopiero w momencie, kiedy oziębi się i ulegnie kondensacji w kropelki cieczy, może być zauważona. Powietrze zawiera parę wodną, która pochodzi z parowania jezior, stawów, rzek i mórz. Każdego roku pomiędzy Ziemią i powietrzem krąży prawie 500 mln t wody. Ciepłe powietrze jest w stanie pomieścić więcej pary niż zimne, zanim nastąpi jej zmiana w wodę. W miarę unoszenia się powietrza staje się ono coraz zimniejsze, aż w końcu zostaje nasycone parą wodną. Jeżeli powietrze dalej unosi się i oziębia, para wodna ulega kondensacji i wytrącają się kropelki cieczy - wody. Kiedy taka chmura jeszcze się ochłodzi, kropelki powiększą się na tyle, że powstanie deszcz. Takie chmury widoczne są właśnie na niebie. Jeżeli natomiast masy powietrza obniżą się, zwiększy się zawartość pary wodnej. Istnieje wiele rodzajów chmur. Julia Boehme, Zuzia i zaginiony pies, Media Rodzina, Poznań 2015. Wielka księga rysunków Zuzi, Media Rodzina, Poznań 2015. Waszych. A kiedy dorosła, zmieniły się problemy, z jakimi musi się mierzyć. Na przykład kiedy jej koleżanka dostała psa i woli spędzać czas ze szczeniakiem, a nie z Zuzią. Co zrobi Zuzia? Sprawdźcie sami. A w wolnych chwilach możecie sami tworzyć jej przygody w książeczce „WielJAG ka księga rysunków Zuzi”. RUSZ GŁOWĄ Chmury tworzą się z wody, która paruje z wód lub z wilgotnej gleby i roślin. Powstała w ten sposób para wodna unosi się i ochładza, następnie ulega kondensacji, tworząc chmury. Benjamin Franklin Benjamin Franklin (1706-1790) był człowiekiem niezwykle wszechstronnym. To jeden z twórców niepodległości Stanów Zjednoczonych, malował obrazy, prowadził działalność publicystyczną, zajmował się filozofią i dokonywał odkryć naukowych. W wieku 12 lat zaczął pracować w Filadelfii, w pracowni malarskiej brata. W 1748 r. porzucił jednak malarstwo, by poświęcić się nauce. Udowodnił m.in., że błyskawice mają charakter wyładowań elektrycznych i wynalazł piorunochron, który odtąd ochraniał budynki w czasie burzy. W 1757 r. udał się do Anglii, aby reprezentować interesy kolonii amerykańskich w sporach podatkowych. Do Ameryki wrócił w 1775 r., tuż przed wybuchem wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Był jednym ze współtwórców Deklaracji Niepodległości, a jego podpis widnieReklama je obok innych pod Konstytucją Stanów Zjednoczonych. 1. Czytana w kościele, np. słowa ……….. wg św. Marka. 2. loretańska albo do serca Pana Jezusa. 3. starego albo nowego testamentu. 4. Miesiąc, w którym jest obchodzone święto Matki Bożej Gromnicznej. 5. odprawia się przy nim Mszę św. 6. imię jednego z apostołów, którego święto jest obchodzone 29 czerwca. 7. W nim najświętszy sakrament. 8. 2 listopada obchodzimy dzień ……. Elektryczność przeszła z metalowego czubka latawca w dół po sznurku do metalowego klucza, z którego sypnęły iskry. Dzięki temu odkryciu Franklin wynalazł piorunochron. Inne wynalazki Franklina to okulary dwuogniskowe i bezdymny piec. krzyżówkę tę ułożyła Małgorzata chromińska z miejscowości Kosny. nagrodę za inwencję (jedną z recenzowanych na naszej stronie książek) wyślemy pocztą. Wasza krzyżówka też może zostać wydrukowana na tej stronie. Wystarczy, że przyślecie ją do nas. nie zapomnijcie podać swojego adresu. Wypełnione kupony (wyłącznie na kartach pocztowych) prosimy przesyłać na adres: „echo katolickie”, ul. Bp. Świrskiego 43a, 08-110 siedlce. do wygrania zestaw nowych gier z serii „akademia Umysłu Junior lato” firmy format. to specjalnie opracowany zestaw gier rozwijających pamięć, wspomagających koncentrację oraz pobudzających wyobraźnię. teraz wspomagają również naukę języka angielskiego! Rozwiązanie krzyżówki z 42 nr. eCHa: RóŻanieC nagrodę otrzymuje: Jakub Jarocki z legionowa. serdecznie gratulujemy, nagrodę prześlemy pocztą. KRzyżóWKa 44 HasŁo iMiĘ i nazWisko adRes Wiek EchoKatolickie migawKa infoRMaCJe - oGŁoszenia związek „budowlany” nagradza W pięknej scenerii sali królewskiej Zamku Lubelskiego, przy obrazie Jana Matejki „Unia Lubelska”, odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Pracy ds. Budownictwa, zorganizowane przez Państwową Inspekcję Pracy i Związek Zawodowy „Budowlani”. W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, inspekcji pracy, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, głównego i wojewódzkiego Urzędu Nadzoru Budowlanego, Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa, komendanci wojewódzcy policji i straży pożarnej, przedstawiciele wiodących firm z branży budowniczej. W posiedzeniu uczestniczyli również nauczyciele i dyrektorzy szkół budowlanych województwa. Podczas spotkania przedstawiono wdrożone programy, działania inwestycyjne i plany perspektywiczne w zakresie bhp. Związek „Budowlani” wręczył odznaczenia najbardziej zasłużonym „budowlańcom”. Natomiast PIP za praktyczne promowanie bezpiecznej pracy nagrodziła honorowymi dyplomami uznania najbardziej aktywnych nauczycieli - m.in. reprezentantów techników budowlanych z Białej AJ Podlaskiej, Parczewa i Międzyrzeca Podlaskiego. RozWiĄzania KonKURSÓW kobiet ufundowane przez kino W 42 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs sMs, w którym do Helios. o wygranej decydowała wygrania były trzy egzemplarze kolejność zgłoszeń. zaproszenia książki „Cuda z nieba. nadzwyotrzymują: czajna historia annabel Beam” irena Wróbel ufundowane przez dom Wyanna Garbacik dawniczy Rafael. najciekawszych odpowiedzi na pytanie: „Czy Gratulujemy! odbiór biletów potrzebujemy cudów i dlaczego?” w siedzibie kina Helios. udzieliły: edyta Wietrak, W 42 nr. „echa” ogłosiliśmy konWólka zastawska sPrzedam kurs sMs, w którym do wygrania zofia Krawczyk, zabłocie Katarzyna trochymiuk, były bilety ufundowane przez Rogoźnica kino Helios. najciekawszych firma Bielenda ufundowała trzy odpowiedzi na pytanie: „dlaczego zestawy kremów do ciała dd lubię chodzić do kina?” udzielili: Body Perfector. W konkursie agnieszka Szczygieł, Siedlce sMs z 42 nr. „echa” zdanie: „Moja cera nie lubi…?” najciekawiej tomasz Meling, Siedlce dokończyły: Przemysław Malinowski, Jadwiga Krupska, Garwolin Siedlce anna Postrzygacz, Siedlce Hanna Kiełbasa, łuków Marianna Jabłkowska, dorota Borychowska, Siedlce Biała Podlaska Gratulujemy! nagrody wyślemy aleksander Samoluk, Siedlce pocztą. Mateusz Sawicki, Sokołów Podlaski W 42 numerze „echa” ogłosiliśmy Paulina Kamińska, Siedlce konkurs telefoniczny, w którym do wygrania były dwa podwójne Gratulujemy! odbiór biletów zaproszenia na cykl filmowy kino w siedzibie redakcji. fot. MiRosŁaW WyRWisz 34 numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. UsłUgi Sprzątanie i renowacja nagrobków. dopisywanie tablic nagrobnych i malowanie liter, fotoceramika. Możliwość umówienia się na cmentarzu, tel. 501616-760. Przewóz osób kraj - zagranica. Wypożyczam busa. tel. 602-529-547. drewno kominkowe i opałowe, obrzynki tartaczne, węgiel, ekogroszek, brykiet i pellet dębowy. zapewniamy transport. tel. 604-652-819. opony zimowe, letnie nowe i używane - montaż gratis; Felgi stalowe i aluminiowe - prostowanie felg, przechowalnia opon; Komputerowa geometria kół; oleje, filtry - wymiana gratis; Klimatyzacja - napełnianie, odgrzybianie, serwis; naprawy bieżące: zawieszenia, hamulce, tłumiki itp. tel. 604-432-222, Siedlce, ul. Piaski zamiejskie 30. nieRUchoMości sPrzedam Mieszkanie 60 m², trzypokojowe, piąte piętro, tanio, ul. Młynarska, siedlce. tel. 605-937-797. Mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od zaraz. stoczek Łukowski, 130 tys. zł. tel. 519-862-477. dom z ogrodem Choiny, gm. Parysów. Powierzchnia domu 220 m²/2,6 tys. m², plan zagospodarowania umożliwia podział na dwie działki. Prąd, gaz, woda, szambo biologiczne. tel. 505-462-792. działka położona w Parku krajobrazowym Mierzwice kol., 350 m od rzeki Bug, przeznaczona pod zabudowę, media do podłączenia. Cena 35 tys., tel. 668-515-635. BETONIARNIA ka 13 lat i chłopiec - 5 lat) oraz żywność. okolice siedlec, tel. 721-730-607. Praca sPrzedam Przyjmę pracę chałupniczą: szycie odzieży z dzianin i tkanin oraz przeróbki krawieckie. tel. 25-644-54-36 lub 501242-095. Kserokopiarka Canon iR2018, czarnobiała, format a5-a3, opcje: kopiarka, drukarka, skaner. idealna do małego biura, używana, w pełni sprawna. tel. 25-644-48-00. drzewo osika, tanio. tel. 501-242-095 lub 25-644-54-36. Szafa narożna młodzieżowa + komoda w jasnym kolorze. tel. 501-242-095. łóżko z materacem 160x200 cm, kolor mahoń, tanio. tel. 501-363-838. Meble salonowe brw z ławostołem oraz kanapę narożną z funkcją spania 2,2x1,6 m. tel. 881-482-434. Kafle białe kominkowe, maszyna do szycia, biblioteczka, łóżko metalowe z materacem, szafa trzydrzwiowa, boazeria seledyn, telewizor kolorowy. siedlce, tel. 606-367-027. Krokwie, siedlce. tel. 668-837-119. Rozdrabniarka do patyków i gałęzi, niezawodna, mało używana, niewielka (ok. 80 cm wysokości). tel. 505-462-792. aksolotl wraz z wyposażeniem, 200 zł. tel. 794-205-704. tapczan dwuosobowy, rozkładany, szary, 50 zł. tel. 794-205-704. Kurs j. niemieckiego dla opiekunek seniorów w Radzyniu Podl. Po kursie praca gwarantowana. atrakcyjne zarobki. zapisy trwają! tel. 514-781-696. KUPię taśmociąg do obornika w dobrym stanie. tel. 514-629-697. Wózek inwalidzki dwuosobowy, trzykołowy na akumulator. tel. 728-720-954. rolnictwo Korekcja racic u bydła mlecznego. tel. 501-231-594. nawozy nPK ca Mg S azot 8% fosfor 25% potas 24% siarka 9% magnez 17% wapń 10% + mikro. cena 1,62 tys. zł/t. tel. 519-812-290. motoryzacyjne nauKa VW Passat 2004/2005 r., z salonu, 1,9 tdi, kombi czarny, full opcja, opony zimowe i letnie. tel. 519-862-477. Mazda 2.0, tdi, 2002 r., cena 7 tys. zł. tel. 519-862-477. Przyczepka samochodowa. tel. 502760-659. JeeP Grand Cherokee 4.0 gaz, 1997 r., przebieg 217 tys. km, biały. tel. 604063-644. Korepetycje: język polski, historia dyplomowana nauczycielka, możliwość dojazdu; siedlce. tel. 794-205-704. Korepetycje: chemia, matematyka w gimnazjum. tel. 519-186-340. Reklama Różne nieRUchoMości WynaJMę Samodzielna stancja w centrum. tel. 602-843-307. Wydzierżawię kurnik w całości lub w części blisko siedlec. tel. 728-720-954. lokal 388 m² lub część pierwszego pię- oddam dwuosobową rozkładaną kanapę. siedlce, tel. 25-644-10-57. oddam tapczan i dwie szafy trzydrzwiowe jasną i ciemną. okolice siedlec, tel. 25-63-150-36. Przyjmę ubranka dla dzieci (dziewczyn- Reklama Wójt Gminy Borowie Informuje o realizacji zadania pod nazwą: Budowa sieci wodociągowej w m. Borowie - osiedle za szkołą dofinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska WÓJt GMiny Siedlce informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy oraz na stronach internetowych (www.siedlcegw.e-bip.pl i www.gminasiedlce.pl) znajduje się ogłoszenie o przetargu nieograniczonym nieprzekraczającym kwot określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 na: „odbieranie i transport odpadów komunalnych z terenu Gminy Siedlce z wszystkich nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych”. specyfikacja istotnych Warunków zamówienia oraz dodatkowe wyjaśnienia dostępne są do dnia 04 listopada 2015 r. oferty należy składać w Urzędzie Gminy siedlce przy ul. asłanowicza 10 (biuro podawcze) w terminie do dnia 04.11.2015 r. do godziny 09.30 otwarcie ofert nastąpi w biurze Urzędu Gminy w Siedlcach przy ul. asłanowicza 10, w dniu 04.11.2015 r. o godzinie 10.00 pok. nr 6 (sala konferencyjna). WÓJT GMINY SIEDLCE HENRYK BRODOWSKI tra, w tym pomieszczenia 75 m² i 25 m², siedlce, ul. Brzeska 91. tel. 600-452-492 lub 698-997-247. i Gospodarki Wodnej w Warszawie, w formie pożyczki, w kwocie 232 916,00 zł. notowania z targów i jarmarKów PRODUKT JEDNOSTKA MIAR BIAŁA PODL. SIEDLCE ŁOSICE PSZENICA dt 65 70-75 ŻYTO dt - 50 PSZENŻYTO dt 50 JĘCZMIEŃ dt 70 19-23.10 SOKOŁÓW PODL. ŻELECHÓW PISZCZAC RADZYŃ PODL. 70-75 70-75 60-65 - 70 - 50-55 - - - 55-65 55 45-55 - 50-60 65-70 60-65 60 - 65-70 ŁUKÓW GARWOLIN - 70 - 40 50-55 - 55-60 63-68 - 65-70 OWIES dt 50 45 - 45-50 45-55 55 - 50 45-50 MIESZANKI ZBOŻOWE dt - 55-60 - 50-55 60-65 60 45-50 - 50-55 KUKURYDZA dt - 85-90 80 - 80-90 80-90 - - - opracowano na podstawie danych ModR w Warszawie oddział w siedlcach i lodR w końskowoli oddział w Grabanowie. ls www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl reklama Rozmaitości 35 36 numer 44 (1061) 29 października - 4 listopada 2015 r. EchoKatolickie SIMPLY CLEVER t y g o d n ik r e g i o n a l n y Wydawca: Siedlecka Oficyna Wydawnicza „Podlasie” Sp. z o.o.; numer indeksu: 367478 Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110 Siedlce, tel. 25 644 48 00, fax.: 25 644 49 00 www.echokatolickie.pl, e-mail: [email protected]; numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0046 9000 BGZ S.A o/Siedlce Redaktor naczelna: Monika Grudzińska ([email protected]). Zastępca: Agnieszka Warecka ([email protected]) Asystenci kościelni: ks. Andrzej Adamski, ks. Jacek Szostakiewicz, ks. Piotr Wojdat Redaktorzy prowadzący: Jolanta Krasnowska-Dyńka ([email protected]), Monika Lipińska ([email protected]), Kinga Ochnio ([email protected]) Dziennikarze: Agnieszka Wawryniuk, Andrzej Materski (red. sportowa). Stali współpracownicy: Wioletta Ekielska, ks. Ireneusz Juśkiewicz, Waldemar Jaroń, Tadeusz Nieścioruk, Krystian Pielacha, ks. Paweł Siedlanowski, ks. Jacek Wł. Świątek, Michał Sztelmach, Anna Wolańska, Beata Zgorzałek. Korekta: Anna Kublik. Skład: Leszek Sawicki. Administracja: Beata Kusińska, Marta Kaleucha ([email protected]). Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664 427 272, e-mail: [email protected]), Sylwia Jelonek, tel. 694-466-922. Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia Warszawa Prenumerata realizowana przez RUCH S.A. Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl. Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: [email protected] com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 - czynne w godzinach 7.00 - 18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej www. dp.kolporter.com.pl/ Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku stwierdzenia niezgodności treści z zasadami wiary katolickiej, zastrzega sobie prawo odmowy ich zamieszczenia. Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich do druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów i dokonywania skrótów.