z betoniarki

Transkrypt

z betoniarki
4 |
5
Krem
z betoniarki
Wielu konsumentów nie jest świadomych faktu, że podrabiane towary nie podlegają takim samym rygorystycznym
testom, jak oryginalne produkty legalnie działających firm kosmetycznych, produkowane z zachowaniem najwyższych
norm jakościowych. Fałszywe produkty bywają wykonane z materiałów niskiej jakości, niezgodnie z obowiązującymi
przepisami bezpieczeństwa i często zawierają szkodliwe dla zdrowia składniki, które mogą prowadzić do ciężkich
uszkodzeń skóry, włosów czy paznokci.
Marta Krzyśków-Szymkowicz,
Rzecznik patentowy, Kancelaria JWP Rzecznicy Patentowi
P
odróbki są sprzedawane na cał ym
świecie od Chin po Amerykę Południową.
Corocznie Europol oszacowuje obroty
podmiotów wytwarzających i sprzedających
podrabiane towary – są to setki miliardów
dolarów rocznie. Producenci markowych
kosmetyków ponoszą ogromne straty
w wyniku naruszeń praw własności przemysłowej, nie tylko materialne ale również
wizerunkowe. Podrabianie markowych
perfum i kosmetyków to prawdziwa plaga.
Handel podróbkami w Internecie z roku
na rok przynosi coraz większe dochody,
a organy ścigania coraz częściej są bezsilne w walce z tym zjawiskiem. Tracą
na tym nie tylko producenci, ale przede
wszystkim klienci, którzy kupują niepełnowartościowy produkt. Podejrzenie
kupujących powinna wzbudzać przede
wszystkim niska cena. Cień do powiek, który
w drogerii kosztuje 200 zł, a na aukcji
w Internecie kusi ceną 40 zł za sztukę, może
i powinien budzić podejrzenia co do jego
oryginalności. Bywa jednak, że sprzedawcy
wystawiają podrobione produkty za cenę
zbliżoną do kosztów oryginału, wprowadzając nieświadomych konsumentów
w błąd. U.S. Immigration and Customs
Enforcement’s (ICE),Homeland Security Investigations (HSI) oraz europejskie organy ścigania skoordynowane przez Europol zajęły
w 2012r. 328 domen interetowych, poprzez
które sprzedawano podrobione towary
niczego niepodejrzewającym klientom.
Projekt ten dotyczył domen najwyższego
rzędu, takich jak .be, .eu, .fr, .ro oraz .uk.
Oryginalny czy nie?
Jeszcze 10 lat temu opakowania podrobionych kosmetyków odbiegał y od
wysokiej jakości produktów markowych
i już na pierwszy rzut oka mogły wydawać
się podejrzane. Postęp technologii spowodował, że wyprodukowanie w 100% zgodnej
z oryginałem kopii opakowania nie jest już
żadnym problemem. Kopiowane są nie tylko
wygląd opakowania i nazwa produktu, ale
także wszelkie inne szczegóły znajdujące
się na oryginalnych produktach, takie
jak adres wytworzenia, seria produkcji,
data przydatności, skład. Powoduje to, że
różnice pomiędzy oryginałem, a podróbką
potrafią być tak nieznaczne, że organy
ścigania by sprawdzić, czy mają do czynienia
z podrobionym towarem, wysyłają go do
producentów. Dopiero tam, po analizie
składu produktu, mogą ocenić pochodzenie
kosmetyku.
Dystrybucja kosmetyków z wyższej półki
jest zwykle ograniczona do autoryzowanych
sklepów, naby wając ych produk t y ze
sprawdzonych źródeł, w których także
2/2013
cena świadczy o oryginalności produktu.
Konsumenci podejrzewając, że w skład
wysokiej ceny wchodzi także wynajem lokalu
w centrum handlowym oraz wynagrodzenie
sprzedawcy, wybierają zakupy poprzez inne
kanały dystrybucji, sądząc, że atrakcyjniejsza
cena to efekt niższych kosztów obsługi ze
strony sprzedawcy. A jaka jest prawda?
90% podróbek sprzedawanych jest na
szarym rynku poprzez alternatywne kanały,
takie jak uliczni handlarze i mniejsze
nieautoryzowane sklepy. Największym
problemem jednak stała się sprzedaż
internetowa po tak zwanych „okazyjnych
cenach”. Czy zatem sprzedawca, oferujący
tusz do rzęs za cenę o połowę niższą niż
sklepowa, odsprzedaje np. niechciany
prezent lub końcówkę serii czy oferuje
podróbkę? Niewiele osób się nad tym
zastanawia. Badania pokazują, że większość
konsumentów świadomie kupuje towary
podrobione, zdając sobie sprawę, że
produkt nieoryginalny jest gorszej jakości.
Kupujący deklarują, że wolą mieć podróbkę
produktu z „wyższej półki”, niż oryginalną
rzecz tańszej a tak samo dobrej marki.
Pomysłowi sprzedawcy oferują na aukcjach
internetow ych podrobione produk t y
w wiaderkach po 25 kg i to tylko po 1 dolarze
za kilogram. Potem wystarczy taki np. krem
przełożyć do wcześniej skopiowanego
e - w y d a ni e d o p o b r a n i a n a :
w w w.farmacom.com.pl
opakowania i mamy „oryginalny” produkt.
Trzeba jednak zadać pytanie, co jest
w środku tego kremu? Jak wpłynie on
na zdrowie osób go używających? Jaka
opinia zostanie rozpowszechniona o tym
produkcie? W dobie powszechnego dostępu
do Internetu bardzo szybko rozniesie
się wiadomość, że krem znanej firmy
rozwarstwia się, powoduje podrażnienia i
wypryski. Noszenie podrobionych torebek
czy ubrań naraża ich posiadacza tylko
na kpiące spojrzenia przechodniów, ale
używanie niewiadomego pochodzenia
kosmetyków może wywołać nieodwracalne
szkody dla zdrowia.
Kwas hialuronowy tyko
na etykiecie, a w środku rtęć
Mało który konsument zdaje sobie
sprawę z tego, że nielegalny kosmetyk tylko
zewnętrznie łudząco przypomina oryginalny produkt, ale jego skład pozostawia
wiele do życzenia. Koncerny kosmetyczne
przestrzegają w yśrubowanych norm,
produkcja w ich laboratoriach odbywa
się w sterylnych warunkach. Podrobione
kosmetyki nie podlegają żadnym kontrolom
jakości. Często w procesie ich otrzymywania
wykorzystywane są produkty, które nie
tylko są zabronione, lecz wprost szkodliwe.
W podrabianych kosmetykach, często mieszanych w betoniarkach, można napotkać
takie substancje jak arszenik, pył ceglany,
cement, pasta do podłóg, rtęć, kadm,
nikiel, pasta do butów czy w najlepszym
wypadku talk.
Jak zatem walczyć z plagą podróbek
i jakie środki prawne podjąć aby chronić
interesy polskich przedsiębiorstw kosmetycznych?
Przede wszystkim
ochrona na granicy
Wielu producentów oraz autoryzowanych importerów wciąż nie zna sposobu na
zablokowanie napływu podróbek do Polski
już na etapie ich wwozu na teren kraju. Tymczasem taką możliwość przewidują przepisy
Rozporządzenia Wspólnoty Europejskiej
nr 1383/2003 z dnia 22 lipca 2003r. Wystarczy złożyć w Izbie Celnej w Warszawie wniosek o ochronę na granicy. Do wniosku należy
dołączyć uwierzytelnioną kopię dowodu
posiadania praw własności przemysłowej,
upoważnienie do żądania ochrony oraz
wskazane jest złożenie dowodów pozwalających celnikom na łatwą identyfikację towaru
podlegającego ochronie. Trzeba pamiętać,
że wniosek o ochronę obowiązuje przez
rok od jego rozpatrzenia przez Izbę Celną.
e - w y d a ni e d o p o b r a n i a n a :
w w w.farmacom.com.pl
W przypadku wniosku o ochronę na terenie
całej Unii Europejskiej konieczne jest
w yznaczenie pełnomocnika na każdy
z krajów członkowskich. Pełnomocnik będzie
powiadamiany o przechwyceniu wątpliwych
towarów na granicy i odpowiednio zareaguje.
W sytuacji gdy produkty kosmetyczne
podejrzane o naruszenie praw własności
intelektualnej zostaną zatrzymane przez
służby celne, organy te niezwłocznie informują o takim zatrzymaniu pełnomocnika
lub osobę, której nazwisko i adres zostały
wyznaczone przez posiadacza prawa. Można
wówczas podjąć określone działania wobec
towarów podejrzanych o brak oryginalności.
Co prawda przepisy przewidują wszczęcie
przeciwko naruszycielowi zarówno postępowania karnego jak i cywilnego, jednakże
w praktyce w większości przypadków
postępowanie odbywa się według tzw.
procedury uproszczonej, która polega na
zniszczeniu podrabianych towarów przez
wyspecjalizowaną firmę, po dopełnieniu
wymogów formalnych. Koszty pokrywa
właściciel prawa lub, w przypadku wcześniejszego podpisania odpowiedniego
oświadczenia, naruszyciel.
A może za kratki?
W sytuacji gdy właściciel prawa ochronnego, w tym przypadku np. producent
kosmetyków, czuje się pokrzywdzony
działaniem osób podrabiających jego
produkty, może złożyć wniosek o ściganie do właściwego urzędu policji lub
prokuratury. Uprawnienia takie daje mu
art. 305 ustawy Prawo Własności Przemysłowej, który sankcjonuje wprowadzanie
do obrotu towarów, na których widnieją
podrobione znaki towarowe. Osoba taka
podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do lat
2. Jednakże jeżeli sprawca uczynił sobie
z popełnienia takiego przestępstwa stałe
źródło dochodu (np. poprzez długotrwałe
oferowanie dużych ilości produktu za
pośrednictwem Internetu) albo dopuszcza
się tego przestępstwa w stosunku do
towaru o znacznej wartości, podlega karze
pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat
5. Takie przestępstwo ścigane jest z urzędu.
Ochrona cywilna
Producent lub inny podmiot, którego prawo ochronne na znak towarowy
zostało naruszone, ma także możliwość
wystąpienia przeciwko naruszycielowi
z pozwem w postępowaniu cywilnym.
Może żądać od osoby, która naruszyła
to prawo zaniechania naruszania, wyda-
2/2013
nia bezpodstawnie uzyskanych korzyści,
a w razie zawinionego naruszenia, również
naprawienia wyrządzonej szkody. Warto
przed złożeniem pozwu wystąpić z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia. Pozwala
to na uregulowanie praw i obowiązków na
czas procesu, a w szczególności na zajęcie
towarów podejrzewanych o naruszanie praw
własności intelektualnej.
Zadbaj o swoje
W walce z podróbkami nic nie zastąpi
własnej inicjatywy przedsiębiorcy. Wiele
firm zatrudnia specjalnych pracowników
lub kancelarie rzecznikowskie, zlecając im
monitorowanie sprzedaży internetowej
w poszukiwaniu ofert naruszających prawa
własności przemysłowej. Można również
nawiązać współpracę z największym
polskim portalem aukcyjnym Allegro.pl,
gdzie uruchomiono program Współpraca
w Ochronie Praw. Ma on na celu ograniczanie sprzedaży towarów nieoryginalnych
w serwisie. Na naruszenia praw własności
przemysłowej, takich jak znaki towarowe,
wzory przemysłowe czy patenty mogą
reagować nie tylko właściciele danej marki
ale też legalni licencjobiorcy.
Innowacyjność produktów zarówno
w odniesieniu do stosowanej technologii
produkcji i receptury, jak i opakowania
oraz oznaczania jest dla sektora kosmetycznego bardzo ważna. Firmy z branży
co roku przeznaczają na ten cel znaczne
nakłady finansowe. Skuteczna ochrona
praw własności przemysłowej, zapewniona
poprzez właściwy i kompleksowy dobór
środków prawnych, powinna stanowić integralną cześć strategii biznesowej każdego
przedsiębiorstwa.

Podobne dokumenty