W jednej chwili zginęło tak wielu, tak wybitnych

Transkrypt

W jednej chwili zginęło tak wielu, tak wybitnych
W Przedszkolu Samorządowym nr 3 w Aleksandrowie
Kujawskim rozstrzygnięto
konkurs plastyczny pt. „Podróż do krainy bajki – moja
ulubiona postać”. Został
zorganizowany w związku ze
zbliżającą się uroczystością
nadania przedszkolu imienia.
Z końcem kwietnia mija czas
składania rocznych zeznań podatkowych. Urząd Skarbowy w Aleksandrowie Kujawskim wydłuża godziny
pracy. Wyjątkowo 24 kwietnia (sobota) będzie czynny od godz. 7.00
do 15.00. W następnym tygodniu,
w dniach 26-30 kwietnia codziennie
otwarty będzie do godz. 18.00.
r. 20
Czytaj st
MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY
Czytaj
str. 11
Do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim nadszedło 8 ton żywnosci dla
najbiedniejszych mieszkańców.
BYLIŚMY na Oddziale Chirurgii Szpitala
Powiatowego w Aleksandrowie Kuj.. Specjalizuje się w operacjach tarczycy, pęcherzyka
żółciowego, nowotworów. Wykonuje się
ponadto wszystkie operacje onkologiczne,
łącznie z przeszczepami skóry.
ALEKSANDRÓW KUJAWSKI - POWIAT
To nie była zwyczajna lotnicza katastrofa, choć takie
kończą się zazwyczaj tak samo, śmiercią wszystkich
pasażerów. Zginął Prezydent z żoną, ostatni prezydent
na uchodźstwie, liczna grupa parlamentarzystów z czołówki życia politycznego, nie mniej aktywni pracownicy
Kancelarii Prezydenta, szefowie wszystkich rodzajów
wojsk z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego,
kapelani, wreszcie wielu szefów centralnych urzędów i
instytucji.
W sumie wsiadło do samolotu 96 osób i już nikogo więcej nie zobaczymy. Ale jeszcze coś szczególnego powoduje, że była to tragedia nadzwyczajna – dotyczyła delegacji
państwowej na uroczystości upamiętniające zamordowanie kilkudziesięciu tysięcy polskich oficerów w lasach
Katynia, Miednoje i innych miejscach 70 lat temu. Przez
dziesiątki lat miejsce to próbowano wymazać z narodowej
pamięci, pomniejszyć rozmiary mordu, usprawiedliwić
sprawców.
Pierwszą tragedię przez jakiś czas udawało się skryć
przed światową opinią publiczną, druga natychmiast trafiła
na czołówki programów informacyjnych świata i wydobyła z mroków zapomnienia (nie w Polsce) tamtą z 1940
roku. Świat, ale i Rosjanie dowiedzieli się o czymś, o czym
nie mieli pojęcia.
Cel tego wyjazdu – złożenie hołdu pomordowanym i tragiczny jego koniec pod Smoleńskiem uzasadnia, dlaczego
katastrofa wstrząsnęła nie tylko Polakami, ale także całym
światem.
kwiecień 2010, nr 36 (III rok) 0 zł
W jednej chwili zginęło
tak wielu, tak wybitnych
CZYTAJ str. 2,3,8
Aleksandrów Kuj., 19 kwietnia 2010 rok
List otwarty do radnych
Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego!
Szanowni Państwo!
Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego ogłosił nabór wniosków o dofinansowanie ze środków unijnych projektów
na rozwój infrastruktury kultury. Wnioski
mogą być składane od 24 kwietnia do 7
maja bieżącego roku.
Na tę decyzję Aleksandrów Kujawski
czekał z górą trzy lata. Tymczasem Miejskie
Centrum Kultury już w 2007 roku dysponowało dokumentacją na rozbudowę,
remont sali widowiskowej i uruchomienie
kino-teatru „Marzenie”. Projekt od samego
początku został wysoko oceniony przez
stosowne organa i pozytywnie zaakceptowany przez sąsiednie gminy i samorząd
powiatowy przy sporządzaniu tzw. list
indykatywnych.
Obecnie ma on niemal stuprocentową
szansę na otrzymanie do 4 mln zł dofinansowania. Warunkiem jest jednak m.in.
niezaleganie Miejskiego Centrum Kultury
wobec Urzędu Skarbowego i ZUS, po-
Czytaj str. 4
fot. Stanisław Białowąs
ISSN 1897-8908
twierdzające normalną sytuację finansową
i zabezpieczenie wkładu własnego.
Tych warunków obecnie Miejskie Centrum Kultury nie spełnia, głównie z powodu niezgodnego z prawem finansowania
działalności Miejskie Centrum Kultury
przez Radę Miejską. Należy jednak stwierdzić, iż przy podjęciu nadzwyczajnych
działań, dług wobec skarbu państwa może
być spłacony, a także może zostać zagwarantowany udział środków własnych,
niezbędny na realizację tej inwestycji i
złożenie wniosku o środki z UE
Załatwienie tej sprawy leży przede
wszystkim w rękach grupy radnych „Przymierze Samorządowe” obecnie rządzącej
miastem, tj. radnych: Józefa Kaźmierczaka,
Piotra Prusaczyka, Eugeniusza Krawca,
Marka Laskowskiego, Romana Różańskiego, Donata Jakubowskiego, Wioletty
Popow, Tomasza Krzemińskiego i radnej
niezależnej Teresy Warian-Ostrowskiej.
A zatem, jeśli Państwo Radni nic nie
zrobicie w sprawie zapewnienia Miejskie-
mu Centrum Kultury stabilizacji i udzielenia
promesy finansowej dla złożenia wniosku
konkursowego, to Aleksandrów Kujawski
straci niepowtarzalną, wręcz historyczną
szansę uzyskania środków z zewnątrz
(pozabudżetowych), a bez nich sali widowiskowej wraz z kinem przez długie lata w
Aleksandrowie Kuj. nie będzie.
Nadmieniam, że w takiej sytuacji zostaną
również stracone bezpowrotnie środki w
wysokości około 170 tys. zł wydatkowane z
budżetu gminy na dokumentację techniczną, studium wykonalności i inne niezbędne
dokumenty, oraz zadania preinwestycyjne
dotyczące wyżej wskazanego zamierzenia
inwestycyjnego. Dodajmy, że o tym stanie
rzeczy informowałem już Państwa wielokrotnie.
Uprzejmie przy tym informuję, iż złożyłem również w tej sprawie wniosek do
Burmistrza Miasta o zwołanie sesji nadzwyczajnej.
Z poważaniem
Mariusz Trojanowski
dyrektor
Miejskiego Centrum Kultury
w Aleksandrowie Kujawskim
W urzędach miast i gmin
wyłożone zostały księgi
kondolencyjne, w kościołach odbywały się msze w
intencji Prezydenta i towarzyszących mu członków
delegacji, zapalano znicze w
miejscach gdzie wystawiono zdjęcia pary prezydenckiej wraz z listami wszystkich osób, które poniosły
tragicznie śmierć.
W Aleksandrowie Kuj. odbyła się wspólna sesja rad
powiatu oraz miasta i gminy. Delegacje złożyły kwiaty
pod Pomnikiem Lotników
Polskich.
Na zdjęciu: kwiaty składają dyrektorzy placówek
oświatowych Aleksandrowa Kujawskiego.
Bez złudzeń
Dramatyczny apel dyrektora MCK Mariusza Trojanowskiego to desperacka próba
ratowania od lata planowanej i oczekiwanej
inwestycji. Powinny go wesprzeć wszystkie
środowiska Aleksandrowa Kujawskiego,
którym los miasta nie jest obojętny.
Ale nie mam żadnych złudzeń. Nawet
gdyby Trojanowski miał stuprocentowe zapewnienie, że na kino-teatr otrzyma nie 4
miliony złotych, ale 4 miliardy to i tak radni
rządzący miastem nie kiwnęliby palcem w
bucie, aby te środki pozyskać.
W tej chwili gra idzie nie o zrobienie
czegoś dobrego dla miasta, wycofanie się
z błędnych decyzji, przemyślenie, co po
czterech latach kadencji pozostawi się po
sobie. Batalia idzie o doprowadzenie MCK
do upadku i przejęcia władzy, póki jeszcze
można. Utwierdzają mnie w tym przekonaniu ostatnie decyzje oraz zapowiadane
zmiany w statucie MCK, które sprowadzają
się do likwidowania działalności, bez zastanowienia się co dalej.
Apel Trojanowskiego mówi jednak wyraźnie, od jakich konkretnych radnych, znanych z imienia i nazwiska w tej chwili zależy
los tej inwestycji. Warto ich zapamiętać.
Stanisław Białowąs
ALEKSANDROWSKA I
2 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
Nekrologi
nr 36, kwiecień 2010
Pogrążeni w najgłębszym żalu
Czcimy pamięć
Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
oraz wszystkich osób,
które towarzyszyły Mu
w tragicznym locie do Katynia
Parlamentarzyści
Platformy Obywatelskiej RP
Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Wstrząśnięci niewyobrażalną tragedią,
z najgłębszym żalem
przyjęliśmy wiadomość o śmierci
Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
wraz z Małżonką
oraz przedstawicieli wysokich władz
Rzeczypospolitej Polskiej
Członkowie
Platformy Obywatelskiej RP
Powiatu Aleksandrowskiego
nr 36, kwiecień 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Wydarzenia
www.kujawy.media.pl
3
Pogrążeni w smutku
Była to sesja samorządów: Powiatu
Aleksandrowskiego, miasta Aleksandrów
Kujawski i gminy Aleksandrów Kujawski
jaka nigdy dotąd nie odbyła się. Radni
tych trzech samorządów nie zasiedli na
swoich miejscach, przybyli także przedstawiciele Ciechocinka, Nieszawy, Bądkowa,
Konecka i Raciążka, Zakrzewa, Wagańca.
Obrady poprowadził przewodniczący
Rady Powiatu Janusz Chmielewski, w
towarzystwie Piotra Prusaczyka – przewodniczącego rady Miejskiej oraz Waldemara Bartczaka - przewodniczącego Rady
Gminy. Po odegraniu hymnu państwowego uczestnicy minutą ciszy uczcili pamięć
tragicznie zmarłych 96 osób, które wyleciały 10 kwietnia na uroczystości 70-lecia
zbrodni katyńskiej. Później radni przez
aklamację przyjęli uchwałę następującej
treści:
„Wyrażamy żal i składamy hołd ofiarom
katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w
dniu 10 kwietnia 2010 roku, w której zginę-
li Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech
Kaczyński z małżonką Marią Kaczyńską,
przedstawiciele parlamentu, Kancelarii
Prezydenta, rządu, instytucji państwowych, sił zbrojnych, kościołów, rodzin
katyńskich oraz osoby towarzyszące oficjalnej delegacji państwowej dla uczczenia
70 rocznicy zbrodni katyńskiej. Rodzinom
tragicznie zmarłych przekazujemy szczere
wyrazy współczucia i solidarności.”
Po zakończeniu sesji uczestnicy udali
się pod Pomnik Lotników Polskich, gdzie
obok ustawione zostało zdjęcie Pary Prezydenckiej wraz z listą wszystkich osób,
które zginęły w tragicznym locie. Delegacja powiatu, miasta i gminy oraz przybyli
mieszkańcy złożyli wiązanki kwiatów.
W siedzibach gmin wyłożone zostały
księgi kondolencyjnej, w kościołach odbyły się uroczyste nabożeństwa ku pamięci
ofiar katastrofy.
Czytaj też str. 1, 8
W ZWIĄZKU Z TRAGICZNĄ I NAGŁĄ ŚMIERCIĄ
Lecha Kaczyńskiego
Prezydenta RP
oraz
WSZYSTKICH OFIAR
KATASTROFY POD SMOLEŃSKIEM
Rodzinom i bliskim Zmarłych
Wyrazy głębokiego żalu
SKŁADA
Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego
dr Andrzej Cieśla
Delegacja samorządu gminy Aleksandrów Kujawski
po wspólnej sesji idzie pod Pomnik Lotników Polskich
Z głębokim żalem i ogromnym smutkiem
mieszkańcy gminy WAGANIEC
przyjęli wiadomość o śmierci
w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem
Prezydenta RP
Lecha Kaczyńskiego
wraz z Małżonką
Mieszkańcy gminy BĄDKOWO
łączą się w bólu i żalu z całą Polską
po tragicznej katastrofie lotniczej
pod Smoleńskiem, w której zginęli:
LECH KACZYŃSKI
Prezydent RP
wraz z małżonką
ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie
Ryszarda Kaczorowskiego
oraz licznych przedstawicieli
elit społecznych, politycznych
i przedstawicieli władz kraju
Wszystkim pogrążonym w smutku
Rodzinom, Bliskim, Współpracownikom
składamy wyrazy współczucia
w imieniu mieszkańców naszej gminy
Przewodnicząca
Rady Gminy
Monika Szejner
Wójt Wagańca
Piotr Marciniak
CZŁONKOWIE DELEGACJI
PAŃSTWOWEJ, udającej się oddać
hołd pomordowanym w Katyniu
Składamy w imieniu mieszkańców
gminy Bądkowo rodzinom i przyjaciołom
ofiar wypadku pogrążonym w żałobie
wrazy najgłębszego współczucia
Przewodniczący
Rady Gminy
Dariusz Skierkowski
Wójt Bądkowa
Janusz Zaremba
Z ogromnym żalem,
zasmuceni i wstrząśnięci,
w poczuciu ogromnej straty
Rodzinom i Bliskim Ofiar
katastrofy lotniczej
10 kwietnia 2010 r.
pod Smoleńskiem
z Prezydentem RP
Lechem Kaczyńskim
wyrazy głębokiego współczucia
składają Samorząd
sk
im
mieszkańcy gminy
Aleksandrów Kujawski
Przewodniczący
Rady Gminy
Aleksandrów Kuj.
Waldemar Bartczak
Wójt
Gminy Aleksandrów Kuj.
Andrzej Olszewski
ALEKSANDROWSKA I
4 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
Oddział chirurgiczny Szpitala
Powiatowego w Aleksandrowie
Kujawskim został doceniony
przez Narodowy Fundusz Zdrowia i otrzymał w kontrakcie na
2010 rok o 10 punktów więcej,
a to przełoży się na zwiększenie
zakresu świadczonych usług.
Dwa lata temu NFZ płacił także,
choć z opóźnieniem, za leczenie
pacjentów przyjętych poza wyznaczonym limitem. W minionym
roku Fundusz zdecydowanie
oświadczył, że za tę grupę płacić
nie będzie. W efekcie do czerwca
przyjmowano wszystkich, kto
się zgłosił, a w drugim półroczu
zaczęto wyznaczać odleglejsze
terminy przeprowadzenia zabiegów, przesuwając je nawet na
2010 rok.
- Spowodowało to spiętrzenie
w styczniu i lutym, ale długich
kolejek nie było, a nowe terminy
były ustalane z pacjentami, w
zależności od zaawansowania
choroby - mówi dr n.med. Jerzy
Beciński, ordynator oddziału
chirurgicznego aleksandrowskiego szpitala. - Oczywiście nawet
w okresie, kiedy mieliśmy limity
wykorzystane to pacjenci wymagający natychmiastowej operacji
byli do szpitala przyjmowani.
Oddział przez całą dobę, w
niedziele i święta pełni dyżury. W
minionym roku to tutaj uratowano życie młodemu człowiekowi,
którego podczas powrotu z dyskoteki potrąciły dwa samochody.
Sprawę szczegółowo opisywały
„Fakty”. Kawałki karoserii znajdowały się w ciele ofiary. Nikt nie
dawał mu szans na przeżycie, tak
był poturbowany. Na szczęście,
po wielogodzinnej operacji życie
młodemu człowiekowi uratowano. Było to możliwe dzięki
szybkiej interwencji medycznej.
W ratowaniu ludzi decydują
często minuty od wypadku. Jeśli
ratunek przyjdzie natychmiast, to
jest szansa uratowania życia.
Ale w medycynie bardzo liczy
się fachowe przygotowanie lekarza. W aleksandrowskim szpitalu
pracuje doświadczona kadra chirurgów, o czym świadczyć może
fakt, że leczeni są tutaj pacjenci z
innych powiatów: włocławskie-
nr 36, kwiecień 2010
Zdrowie
Byliśmy na chirurgii
Chory trafia w dobre ręce
go, radziejowskiego, lipnowskiego, ale przyjeżdżają także chorzy
z Torunia i innych miejscowości
w kraju.
- Gdyby nasz szpital przyjmował jedynie mieszkańców
powiatu aleksandrowskiego, to
oddział chirurgiczny by się nie
utrzymał – mówi Władysław Koc,
wicestarosta aleksandrowski.
- Liczba chorych wymagających operacji chirurgicznej
jest na szczęście ograniczona.
Przyjmuje się zatem pacjentów na równych prawach z
innych powiatów. Co ważne,
oni chcą być tutaj operowani,
co dowodzi, że pracujący tu
lekarze gwarantują dobre
warunki leczenia.
W medycynie, jak w innych dziedzinach, obowiązuje także wąska specjalizacja.
Oddział chirurgiczny w
Aleksandrowie specjalizuje
się w operacjach tarczycy,
pęcherzyka żółciowego, nowotworów, w tym jelita grubego.
Wykonuje się ponadto wszystkie
operacje onkologiczne, łącznie z
przeszczepami skóry. Nie zajmuje
się chirurgią naczyniową, poza
oczywiście doraźnymi zabiegami,
których uniknąć nie sposób.
Oddział ściśle współpracuje
Sala operacyjna, u góry ordynator chirurgii dr Jerzy Beciński
Śmierć na drzewie
NIESZAWA. W wypadku drogowym śmierć na miejscu poniosły dwie osoby.
Dyżurny policji w Aleksandrowie Kujawskim odebrał w południe 12 kwietnia zgłoszenie o wypadku drogowym. Na
miejsce natychmiast wysłany został patrol policji. Do zdarzenia doszło w Nieszawie. Gdy funkcjonariusze przybyli
na miejsce, była już karetka pogotowia. Lekarz stwierdził
zgon dwóch osób.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca
deawoo, 19-letnia kobieta, z nieustalonych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w przydrożne
drzewo. Ona i 5-letnie dziecko ponieśli śmierć na miejscu.
Drugi pasażer pojazdu został przewieziony, z obrażeniami
ciała do szpitala w Toruniu. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tego wypadku.
Próba przekupstwa
ZAKRZEWO. Podczas kontroli drogowej w Zakrzewie
zatrzymany został 60-letni mężczyzna, który kierował
iveco. Przekroczył dozwoloną prędkość o 37 km. Za wykroczenie policjant nałożył mandat w kwocie 300 złotych
i 6 pkt karnych. Mężczyzna wrzucił do radiowozu 100 zł .
Zamiast zapłacić mandat i zapomnieć o przykrym całym
zdarzeniu, 60-latek będzie się tłumaczył w sądzie. Usłyszał
zarzut wręczenia korzyści majątkowej osobie pełniącej
funkcję publiczną. Grozi mu za to przestępstwo kara do 8
lat więzienia.
post. Marta Krupa
z innymi placówkami, m.in. z
kliniką profesora Marka Jackowskiego na Bielanach w Toruniu,
szpitalem uniwersyteckim im.
Jurasza w Bydgoszczy, Centrum Onkologii w Bydgoszczy
dokąd wysyła się pacjentów na
dalsze leczenie, chemioterapię,
radioterapię, brochyterapię itp.
Powiatowe szpitale na ogół nie są
do tego przygotowane, aleksandrowski również.
Ordynatorem oddziału chirurgii od 2002 roku jest dr n.med.
Jerzy Beciński, przez lata lekarz
wojskowy. Wygrał konkurs po
odejściu na emeryturę ordynatora Jana Maślińskiego. Doktor Beciński już wcześniej przyjeżdżał z
Torunia, gdzie pracował etatowo,
wykonując operacje. Szpital więc
doskonale znał.
- Wraz ze mną rozpoczął pracę
dr n. med. Krzysztof Kroina, później współpracę podjął wysokiej
klasy konsultant prof. Waldemar
Jędrzejczyk – wspomina ordynator Beciński. - Do Aleksandrowa przyjeżdża onkolog doktor
Krzysztof Szczepański. Mamy też
młodych, którzy podjęli specjalizację – to Krzysztof Lang i Oskar
Troszczyński. Pracuje na oddziale
także Batbayar Tseyen-Osidov z
Mongolii.
Ordynator Beciński wprawdzie
o emeryturze nie myśli, ale czas
szybko płynie, i jak sam mówi,
musi komuś kiedyś oddać pałeczkę. Jego prawą ręką jest zastępca
ordynatora, doktor Sławomir
Miedziński.
W 2008 roku w aleksandrowskim oddziale wykonano 1300
zabiegów, co oznacza że dziennie przeprowadzano ich kilka, a
nawet kilkanaście. W minionym
roku operacji było znacznie
mniej, ale wzrosła liczba zabiegów trudnych, skomplikowanych.
Operacje wymagają coraz więk-
Wymordowali stado gołębi
Nocne... „psoty”
Wyrywanie gołębiom głowy, niszczenie znaków drogowych młodzi ludzie uznali
za... „psoty”, będące tradycją
wielkanocną.
Wszystko zaczęło się tuż przed
północą i trwało do około 6.00
rano (3 kwietnia). Wtedy to
dyżurny policji w Aleksandrowie
Kujawskim odebrał zgłoszenie, że
w Odolionie, grupa młodych mężczyzn niszczy mury. Na miejsce
natychmiast skierowano patrol
policji.
Mundurowi jadąc na miejsce
zdarzenia, zobaczyli poniszczone
przęsła i porozbijane konstrukcje
betonowe. Dojeżdżając na miejsce,
zauważyli grupę około 10 osób, która to na widok radiowozu rozbiegła
się w kierunku lasu.
Policjanci ruszyli w pościg.
Zatrzymali jednego ze sprawców,
później jeszcze siedem osób. Jak
się okazało, oprócz uszkodzonego
muru, młodzi ludzie uszkodzili
znaki drogowe, a co najgorsze
pourywali głowy trzydziestu
gołębiom. Najpierw włamali się
do gołębnika, a potem dokonali
okropnego uboju.
Sprawcy mieli od 15 do 19 lat.
Jak tłumaczyli, chcieli tylko podtrzymać tradycję „psotnej nocy”.
Niestety, za chuligańskie wybryki
odpowiedzą przed sądem. Dwóch
nieletnich po spisaniu zeznań na
święta zwolniono do domu. Ich
losem zajmie się sąd rodzinny.
Pozostali, Wielkanoc spędzili w
policyjnym areszcie. We wtorek
po świętach usłyszeli zarzuty
uszkodzenia mienia, co zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.
Odpowiedzą także za uszkodzenie
znaków drogowych.
(jot)
szej wiedzy, z pomocą przychodzi
lekarzom coraz nowocześniejszy
sprzęt. Dzięki programowi unijnego wsparcia szpitala oddział
wzbogacił się, o czym pisaliśmy,
o nowoczesny podwójny zestaw
laparoskopowy. Dzięki temu
zakupowi można już operować
trzy pęcherzyki dziennie.
Nowy sprzęt pozwoli na wykonywanie operacji jelita grubego
bezinwazyjną metodą stosowaną
przez nieliczne kliniki w kraju. W
operacjach tych specjalizuje się
dr Krzysztof Kroina, który nadal
zdobywa wiedzę i doświadczenie
u prof. Jackowskiego.
- Gdybyśmy nie otrzymali tego
nowoczesnego laparoskopu, to
by nikt nie umiał takich operacji
nowoczesną metodą wykonywać
– mówi ordynator Beciński. Nowy sprzęt jest więc koniecznością, bo zmienia metody operowania i leczenia.
Pracę oddziału trudno byłby
sobie wyobrazić bez pielęgniarek
i innej obsługi. Wiele osób ma
wyższe wykształcenie magisterskie lub licencjackie, za sobą duże
doświadczenie. Oddziałową jest
Jadwiga Grochulska, a jej zastępcą Beata Tuszyńska.
W oddziale chirurgii pracują pielęgniarki: Beata Rusek,
Jolanta Wiśniewska, Grażyna
Żychlewicz, Edyta Pomianowska, Małgorzata Szrajber, Renata
Murawska, Sylwia Górecka-Waszak, Bożena Jarecka, Małgorzata Dzóbich, Żaneta Błasińska,
Renata Dziennik, Anna Ode,
Franciszka Siuty-Centkowska,
Beata Król.
Oddział posiada 40 miejsc,
składa się z kilkunastu pomieszczeń. Dbają o nie Marzena Sekuła, Małgorzata Gajewska, Anna
Przybylska, Anna SucheńskaChmielewska, Małgorzata Kamińska, Grażyna Śmigiel, Małgorzata Dudzińska.
Nad całością dokumentacji i
rozliczeń z NFZ, bieżącą pracą
administracyjną czuwają panie z
sekretariatu: Elżbieta Chlebosz i
Jadwiga Malinowska.
(St.B.)
Spotkanie z rzeźbiarką
SŁUŻEWO. Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie zaprasza na wystawę
rzeźby i wieczór autorski KRYSTYNY
TRZECIAK.Spotkanie odbędzie się 23
kwietnia (piątek) o godzinie 18.00 w budynku biblioteki przy ul. Brzeskiej 1.
Turniej piłkarski
23 kwietnia (piątek) w godz. 15.30-19.00
na sztucznej murawie przy ul. Szczygłowskiego 5 w Aleksandrowie Kujawskim
odbędzie się otwarty turniej piłki nożnej
„April Cup” dla uczniów szkół podstawowych. Organizatorami są Aleksandrowska Szkółka Piłki Nożnej „VIKING” i Gmina
Miejska Aleksandrów Kujawski.
Od 15 maja zmieni się dotychczasowy sposób wybierania numerów krajowych. Połączenia
będą realizowane z pominięciem
początkowej cyfry „0” przed numerem kierunowym.
nr 36, kwiecień 2010
Rok temu radni Aleksandrowa Kujawskiego nie
zgodzili się na sprzedanie
nieruchomości po byłej
bibliotece przy ul. Dworcowej w Aleksandrowie
Kujawskim za 152 tys. zł.
Po dwóch nieudanych
przetargach nieruchomość
oddana zostanie za 65 tys.
zł. Przez upór i niekompetencję budżet miasta
stracił 87 tys. zł.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Decyzje
www.kujawy.media.pl
5
Awantura
na stacji paliw
Rok temu uważali, że nie zgodzili się
Niekompetencja
kosztowała 87 tys. zł
Wracamy do sprawy sprzedania starego budynku po byłej
bibliotece przy ulicy Dworcowej wraz z przyległym do niej
niewielkim terenem. W 2008 roku
proboszcz parafii Rzymsko-Katolickiej pw. Przemienienia Pańskiego zwrócił się do burmistrza
Aleksandrowa Kujawskiego o
umożliwienie mu kupna w formie
bezprzetargowej nieruchomości
przy ulicy Dworcowa 17. Znajduje
się na niej stary budynek zajmowany przed kilkoma laty przez
miejską bibliotekę oraz kilkaset
metrów gruntu.
Aleksandrowscy policjanci
zatrzymali dwóch pijanych
mężczyzn, którzy wszczęli
awanturę na stacji paliw i
uszkodzili stojący w pobliżu
samochód.
W nocy (5 kwietnia) w drugim dniu świąt dwóch nietrzeźwych mężczyzn wszczęło
awanturę, na stacji paliw w
Aleksandrowie Kujawskim. O
zdarzeniu został powiadomiony dyżurny policji. Natychmiast
wysłał na miejsce patrol.
Na miejscu okazało się, że 21
i 28-letni mężczyźni, mieszkańcy powiatu aleksandrowskiego
wszczęli awanturę z personelem, a następnie pokopali
stojące w pobliżu audi. Obaj
byli pijani. Młodszy miał 1,1
promila, a starszy prawie 1,7
promila w organizmie. Sprawcy zostali zatrzymani, a później
usłyszeli zarzuty uszkodzenia
mienia.
Przestępstwo to jest zagrożone karą do 5 lat więzienia.
Odpowiedzą również za zakłócanie porządku publicznego.
(bis)
Propozycja po latach
Biblioteka wyprowadziła się
stamtąd ze względu na zły stan
techniczny budynku w 2004 roku.
Nieruchomość trzykrotnie próbowano sprzedać na przetargu, ale
chętnego nie było. Z ekspertyzy
technicznej wynika, że dom praktycznie nie nadaje się do remontu, gdyż koszty napraw i modernizacji przekroczyłyby budowę
nowego podobnego obiektu.
Pomieszczenia są w nim wysokie,
ogrzewanie kosztowne, przebudowa wnętrza skomplikowana.
Niekorzystne jest też położenie,
gdyż dojazd jest ograniczony.
Chęć kupienia nieruchomości w cenie oszacowanej przez
rzeczoznawcę zgłosił rok temu
proboszcz parafii Leszek Malinowski.
- Zamierzam budynek wyburzyć, a teren przeznaczyć na
parking ogólnodostępny – tłumaczył proboszcz. - W planie mamy
także rozebranie znajdującej się
na terenie kościelnym dawnej
salki katechetycznej i postawienie
przy kościele kaplicy przedpogrzebowej. Budowa parkingu
jest koniecznością, gdyż podczas
uroczystości przyjezdni nie mają
gdzie postawić samochodu.
Chodzi też o poprawienie estetyki
przykościelnego terenu.
Komisja mówi „nie”
Sprawa z wnioskiem o wyrażenie zgody na bezprzetargowe
zbycie nieruchomości trafiła do
Komisji Techniczno-Inwestycyjnej
Rady Miejskiej. Zbywanie majątku
gminy leży bowiem w kompetencji rady.
W obradach komisji uczestniczyli jedynie radni Klubu Przymierze Samorządowe: Marek
Laskowski – przewodniczący
komisji, Donat Jakubowski,
Eugeniusz Krawiec oraz Roman
Różański. Wniosek zaopiniowano negatywnie. Pisaliśmy o
tym obszernie o przebiegu tego
posiedzenia w kwietniu ubiegłego
roku.
Radni przekonywali, że nieruchomość jest w doskonałym
stanie technicznym i można
po remoncie przeznaczyć ją na
mieszkania komunalne. Kwestio-
Zgubił żonę
Przy kościele powstanie parking i dom przedpogrzebowy
nowali ustalenia rzeczoznawcy,
nie przyjmowali do wiadomości
argumentów wiceburmistrza
Jerzego Erwińskiego, że remont
byłby zbyt kosztowny, a proboszcz daje gwarancję, że parking
bezie służył także mieszkańcom.
- Byliśmy tam z wizją lokalną
– mówił przewodniczący Marek
Laskowski, uchodzący za eksperta budowlanego. - Stropy nie
ugięte, mury są zdrowe, budynek
można remontować.
Wtórowali mu inni radni, m.in.
Eugeniusz Krawiec. Na innym
spotkaniu, w którym wzięli udział
wszyscy członkowie Klubu „Przymierze Samorządowe” (29 maja
2009 r.) wiceprzewodniczący rady
Eugeniusz Krawiec rzucił pomysł,
aby pustą od pięciu lat ruinę
wyremontować i przenieść tam
Aleksandrowską Izbę Historyczną
i Środowiskowy Dom Samopomocy, któremu można przeznaczyć pierwsze piętro.
O tyle był to pomysł niedorzeczny, że ŚDS mieści się w
odnowionym kosztem nakładów
także wojewody budynku przy
ul. Limanowskiego. Podopieczni
mają tam dobre warunki pobytu, czego by w obiekcie przy ul.
Dworcowej nigdy nie zagwarantowano. Na tymże spotkaniu upierano się, aby budynku
proboszczowi bez przetargu nie
sprzedawać., a jeśli proboszcz
chce ten teren kupić to niech do
przetargu stanie.
Niemoralna propozycja
Szef klubu Przymierze Samorządowe, Józef Kaźmierczak
wystąpił z propozycją... pożyczenia proboszczowi 2 tys. zł, gdyby
mu zabrakło, aby mógł stanąć do
przetargu. Pisaliśmy o tym spotkaniu w czerwcu ub. roku („Czego to radni nie wymyślą”), pisząc
że była to propozycja arogancka,
wręcz chamska.
Za sprzedaniem nieruchomości w trybie bezprzetargowym
od początku sprawy byli radni
klubu POrozumienie.
- Uważamy, że kwota 152 tys.
złotych, za jaką obiekt został przez
rzeczoznawcę wyceniony jest
satysfakcjonującą, bo nikt nie da
za tę ruinę więcej – mówił radny
Jan Urbański z klubu POrozumienie. - Po opuszczeniu budynku
przez bibliotekę na przetargi nikt
nie reagował. Tego budynku nie
opłaca się remontować, bo już
dawno by to zrobiono. A teren,
na którym stoi pod jakiś market
też nie nadaje się.
Dla nas ważny był też cel
przeznaczenia nieruchomości. Na
budowie parkingu skorzystają nie
kto inny, jak mieszkańcy. Nie bez
znaczenia jest fakt, że poprawi się
estetyczny wygląd tego zakątka
miasta. Względy społeczne przemawiają zatem za sprzedaniem
posesji proboszczowi.
Do trzech razy sztuka
Ostatecznie z powodu zdecydowanego sprzeciwu radnych Klubu
Przymierze Samorządowe sprawa
bezprzetargowego, za kwotę 152
tys. zł sprzedania nieruchomości
została zamknięta. Pod koniec
roku burmistrz zdecydował się na
ogłoszenie ponownego przetargu
na sprzedanie budynku i znajdującego się na nim gruntu.
Na początku roku odbyły się
dwa przetargi. Żaden nie doszedł
do skutku, a proboszcz do przetargu nie przystąpił. W pierwszym przetargu cena wywoławcza wynosiła 152 tys. zł (tak jak
wynikało to z szacunku biegłego),
druga została znacznie obniżona,
ale i tym razem chętnego nie
było. W tej sytuacji ogłoszono
trzeci przetarg – negocjacje
cenowe. Tym razem zgłosił się
jedynie proboszcz parafii.
Po dyskusji, wymianie argumentów ustalona została przez
obie strony kwota sprzedaży na...
65 tys. zł. Proboszcz zgłosił także
chęć kupienia sąsiedniej działki,
do której praktycznie nie ma
dojazdu, więc całość stanowić
będzie jeden kompleks. Na sprzedanie tej posesji musi być jednak
osobna zgoda Rady Miejskiej.
- Plany wobec tego terenu
pozostały nie zmienione - mówi
proboszcz Leszek Malinowski.
- Budynek po byłej bibliotece
zostanie wyburzony. To samo zrobimy z dawną salką katechetyczną. Powstanie parking i kaplica
przedpogrzebowa.
Na pytanie, czy rok temu
gotowy był rok temu zapłacić za
nieruchomość oszacowana przez
rzeczoznawcę cenę 152 tys. zł,
proboszcz odpowiada:
- Swoją ofertę cały czas traktowałem poważnie.
***
Gdyby rok temu, radni z
tępym uporem nie obstawali
przy kosmicznych pomysłach remontowania ruiny i
udowadniania, że można za
nią lepiej zarobić, w kasie
miejskiej byłoby o 87 tys. zł
więcej.
Można więc powiedzieć, że
tyle kosztowało miasto zacietrzewienie i niekompetencja.
I co ważne stracono rok, bo
dzisiaj teren wokół kościoła
byłby już uporządkowany.
Jest to, niestety, kolejny
przykład niezdolności grupy radnych, mających w
Aleksandrowie Kujawskim
władzę do rozwiązywania
problemów miasta.
Czytaj też str. 19.
Stanisław Białowąs
CIECHOCINEK. Do Komisariatu Policji w Ciechocinku
około 21.00 przyszła kobieta
i zgłosiła zaginięcie męża. Od
razu zarządzono poszukiwania
mężczyzny. Poszukiwania trwały do późnych godzin nocnych,
ale zaginionego nie znaleziono.
Następnego dnia, około godziny 10.00 strażacy zauważyli
mężczyznę odpowiadającego
rysopisowi. Znajdował się w
miejscu, gdzie poprzedniego
dnia rozstał się z żoną.
Jak się okazało, małżonkowie byli razem na spacerze.
82-latek postanowił jednak
pospacerować trochę dłużej i
rozstał się z żoną. W pewnym
momencie stracił orientację i
zamiast szukać miejsca, gdzie
może przebywać żona, noc
spędził bezpiecznie w jednym
z pensjonatów. Rano wrócił
w miejsce gdzie widział się
ostatni raz z żoną i tam spotkał
strażaków.
post. Marta Kulpa
Diagnosta będzie
miał sprawę
ZAKRZEWO. W Zakrzewie,
funkcjonariusze zatrzymali osobowego passata do kontroli.
Jak się okazało, mężczyzna
kilka dni wcześniej miał zatrzymany dowód rejestracyjny za
brak przeglądu technicznego i
niesprawny układ wydechowy.
Podczas kontroli wprawdzie
miał przy sobie zaświadczenie
od diagnosty, że pojazd spełnia
warunki dopuszczające samochód do ruchu, ale samochód
nadal miał niesprawny układ
wydechowy, a progu samochodu częściowo już nie było.
Dodatkowo kierujący ciągnął
przyczepę, która nie miała
oświetlonej tablicy rejestracyjnej. Mężczyzna został ukarany
mandatem.
Konsekwencje poniesie
diagnosta, który dopuszczając
do ruchu pojazd w takim stanie
popełnił przestępstwo. Grozi
mu za to do dwóch lat więzienia.
post. Marta Kulpa
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
W marcu ruszyła
sprzedaż nawozów
sztucznych, a od maja
należy spodziewać się
klientów kupujących....
opał na następną zimę.
Gdy tylko zrobiło się
cieplej, na wsi ruszyły
prace polowe. Wzrosło też
zainteresowanie zakupami
nawozów sztucznych, gdyż
bez dodatkowego zasilania
roślin nie ma co marzyć o
dobrych plonach.
- W magazynie mamy
wszystkie asortymenty
nawozów, od najbardziej
poszukiwanych, jak azotowe, fosforowe, potasowe –
mówi Renata Patrykowska,
zastępca prezesa Gminnej
Spółdzielni „Samopomoc
Chłopska” w Konecku. - Są
oczywiście także różne
specjalistyczne mieszkanki.
Niektórzy klienci zjawiali się
już w styczniu, dokonując
zakupów. Co ważne nie
musieli od razu odbierać
towaru.
Od lat stosujemy zasadę, że nawozy po zakupie
możemy przechować w
naszych magazynach do
wiosny. Jest to bardzo wygodna forma, zwłaszcza dla
rolników, którzy nie mają
własnych, dostatecznie
dużych magazynów. Tym
sposobem ułatwiają sobie
pracę, bo mogą jechać bezpośrednio na pole. Warto
dodać, że przechowywanie
nawozów jest bezpłatne.
Nawozy są towarem sezonowym, więc producenci
wykorzystują okres inten-
nr 36, kwiecień 2010
Rolnictwo
www.kujawy.media.pl
Za gotówkę i na raty
Z magazynu GS prosto na pole
Renata Petrykowska, wiceprezes KS w Konecku: - Na wystawie przed biurem
obsługi klienta bez trudu można dokonać wyboru potrzebnego nawozu.
sywnych zakupów, a jest
nim wiosna, kiedy wysiewa
się ich na pola szczególnie
dużo, do ponoszenia cen.
Przed kilkoma laty wprowadzili w tym czasie ogromną
podwyżkę, że spowodowała ona załamanie
rynku i gwałtowny spadek
sprzedaży. W ostatecznym rachunku producenci
stracili, odbiło się to też na
rentowności handlowców.
Później cena raptownie
spadła, co zdezorientowało
rolników. Ostatnie lata przyniosły względną stabilizację,
ale podwyżek wiosną nie
uniknięto.
- W tym roku, od marca
ceny nawozów azotowych
wzrosły o 15-20 zł za tonę
- mówi wiceprezes Renata
Petrykowska. - W kosztach
produkcji rolnej nawozy
stanowią znaczącą pozycję,
a rolnicy z trudem wiążą
koniec z końcem. Wielu ko-
Weekend po pijanemu
Niektórym wydawało się, że większość policjantów pojechała do
Warszawy i Krakowa, aby strzec porządku podczas uroczystości
pogrzebowych. Tymczasem na terenie Aleksandrowa Kuj. i Ciechocinka zorganizowali w sobotę i niedzielę (16-17 kwietnia) akcję pod
kryptonimem „WEEKEND” i to z niezłym skutkiem.
W działaniach wzięło udział 23 funkcjonariuszy prewencji. Nałożono 46 mandatów karnych, skierowano trzy wnioski o ukaranie
do sądu, zatrzymano pięciu nietrzeźwych i dwóch rowerzystów w
stanie po spożyciu alkoholu, zatrzymano cztery osoby poszukiwane
oraz jedną za posiadanie narkotyków.
Rekordzista, 53-letni mieszkaniec powiatu aleksandrowskiego miał
ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jechał rowerem jedną z głównych ulic Aleksandrowa Kuj.. Poza tym mundurowi zatrzymali jeszcze
41, 51, 53 i 23-latka, którzy wsiedli za kierownicę po głębszym.
Sprzedam tanio przyczepkę samochodową,
tel. 600-156-805
Gminne Przedsiębiorstwo Usługowe „ALGAWA”
oferuje
do wynajęcia w Aleksandrowie Kuj.
atrakcyjne pomieszczenia biurowe
Szczegółowe informacje
pod nr tel. 54/282-07-70
rzysta z możliwości kupienia nawozów na raty. U nas
także są takie możliwości.
Sprzedaż ratalną, nawet
do roku spłaty, prowadzi
Bank AIG oraz Bank Żagiel.
Oprocentowanie wynosi 1
procent miesięcznie. My
również idziemy rolnikom
na rękę i umożliwiamy
zapłacenie za towar w czterech miesięcznych ratach.
Sprzedaż nawozów w
przeszłości stanowiła w
Eliminacje powiatowe 33.
Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym
odbyły się Szkole Podstawowej
nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim. Nad przebiegiem zawodów
czuwali policjanci z Komendy
Powiatowej Policji.
koneckiej GS, podobnie
jak w innych wiejskich
spółdzielniach, liczącą się
pozycją w handlu artykułami masowymi. Spółdzielnie
były praktycznie jedynymi
firmami handlującymi tym
towarem. Na ogół był on
zresztą reglamentowany.
Obecnie handem zajmuje
się wiele firm. Producenci
buraków cukrowych zaopatrywani są w nawozy bezpośrednio przez cukrowanie.
Rozliczenia odbywa się
po odstawieniu buraków.
Ubył więc jeden z ważnych
klientów.
Ważnym masowym produktem jest sprzedaż opału.
I tu zaskakująca wiadomość.
Od maja rozpoczną się
pierwsze zakupy... na zimę.
- Jest to najlepszy okres
do robienia zapasów, gdyż
ceny są najniższe – mówi
wiceprezes Petrykowska. Kopalnie stosują bonifikaty,
więc my także obniżamy
cenę. Podobnie jak na nawozy, także węgiel można
u nas kupić na raty. Z tej
formy korzystają głównie
emeryci i renciści, którzy do
zimy mogą spokojnie spłacić należność za opał.
Konecka GS jest dealerem węgla katowickiego
holdingu na tę część woj.
kujawsko-pomorskiego.
Oznacza to, że ma wy-
łączność na jego handel.
Zaopatruje więc składnice
między innymi gminnych
spółdzielni z Czerniewicach,
Czernikowie, Lubieniu Kujawskim i innych, różnych
sprzedawców.
- Bezpośrednio w naszej
składnicy w opał zaopatrują się mieszkańcy nie
tylko sąsiednich wsi, co jest
zrozumiałe, ale także odległego Ciechocinka, gdzie
po drodze znajduje się kilka
składów – mówi Renata
Petrykowska. - Opał sprzedawany przez naszą spółdzielnię pochodzi z kopalni
Staszic, wydobywającej
węgiel najlepszej jakości.
Kostka i orzech cieszą się
największym powodzeniem,
bo są wysoko kaloryczne.
Opał ma odpowiednie atesty, jest pewność, posiada
deklarowane parametry.
Jest to ważne zwłaszcza w
przypadku pieców miałowych, które są przygotowywane na odpowiednie
parametry jakościowe.
Z tą kopalnią konecka GS
współpracuje od wielu lat.
Prezes Władysław Wochna
był przez wiele lat (od 1993
do 1999 roku) członkiem
zarządu Stowarzyszenia
Autoryzowanych Dealerów. Nadal utrzymuje z nim
kontakt. Spółdzielnia w
Konecku jest dla katowickiego holdingu solidnym
partnerem handlowym.
(St.B.)
Powiatowe eliminacje turnieju
Bezpieczeństwo
w ruchu drogowym
Turniej organizowany był dla
szkół podstawowych i gimnazjalnych. Drużyny były trzyosobowe.
Turniej składał się z czterech
etapów. Młodzież zmagała się z
testami z wiedzy o ruchu drogowym, odpowiadała na pytania z
zakresu przepisów ruchu drogowego, znaków drogowych,
sytuacji na skrzyżowaniach oraz
pomocy przedmedycznej.
Następnie dzieci zostały
poddane próbie radzenia sobie
w sytuacji zagrożenia zdrowia.
Jeden przedstawiciel z każdej drużyny realizował zadania z zakresu
pierwszej pomocy.
W tej części praktycznej oceniane były umiejętności jazdy
na rowerze. Drużyny musiały
pokonać specjalnie przygotowany
tor przeszkód oraz wykazać się
umiejętnościami poruszania się
po miasteczku ruchu drogowego.
Nad prawidłowym przebiegiem
części praktycznej czuwali policjanci ruchu drogowego.
fot. Nadesłana
6
Pod okiem policjantów przebiegały eliminacje powiatowe
Wyniki turnieju. W kategorii
szkół gimnazjalnych: I miejsce
zajęło – Gimnazjum w Brudnowie,
II – Gimnazjum nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim; w kategorii szkół
podstawowych: I miejsce – SP nr
1 w Aleksandrowie Kujawskim, II
– SP w Brudnowie, II miejsce – SP
nr 1 w Ciechocinku, IV miejsce –
SP nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim.
Do dalszego etapu zakwalifikowały się drużyny, które zajęły
pierwsze miejsca.
post. Marta Kulpa
nr 36, kwiecień 2010
Rozmowy
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
www.kujawy.media.pl
Grzegorz Karpiński: - Opowiadam się za prostymi i stabilnymi rozwiązaniami, które staną się fundamentem trwałego porządku społecznego. Uważam, że polska rzeczywistość jest nadmiernie regulowana, a ilość tworzonego prawa
nijak ma się do jego jakości. Chciałbym, żeby prace parlamentu nawiązały do chlubnych tradycji polskiego prawodawstwa z okresu międzywojennego, gdy wprowadzane w Polsce rozwiązania stawały się wzorem dla całej Europy.
Na
skiej
Wiej
Wielkie sprzątanie
Rozmowa z posłem Grzegorzem Karpińskim z Torunia, członkiem prezydium Klubu Parlamentarnego PO
Rok temu media obwieściły,
że Grzegorz Karpiński należy
do grupy najlepszych polskich
posłów. Mniej błyszczący na
trybunie sejmowej, ale niezwykle pracowity w komisjach.
Dziennikarze zastanawiali się,
czy wytrzyma narzucone sobie
tempo pracy.
- Jak widać, wytrzymałem, chociaż nic nie jest za darmo. Sprawowanie mandatu – jeśli traktuje się je poważnie – wymaga
kondycji maratończyka. Jestem
prawnikiem z zawodu i prawo
mnie przede wszystkim interesuje. Musi być lepsze, wymagające,
choć przyjazne i zrozumiałe. I nad
tym pracuję.
Polskie prawodawstwo jest
krytykowane. Ustawy ledwo
wyjdą z sejmu, a już muszą być
nowelizowane.
- Nie wszystkie. Są dobre
ustawy.
Na przykład?
- Ustawa o partnerstwie
prywatno-publicznym. Przed nowelizacją była niewykonalna z powodu zawiłych procedur. Dziś to
już nie kwestia ustawy, ale chęci
do jej zastosowania. Docierają do
mnie głosy, że zwłaszcza prawnicy po swojemu interpretują jej
zapisy, co w praktyce oznacza,
że praktyka niewiele różni się od
czasu przed nowelizacją.
Przewodniczę w sejmie PolskoBrytyjskiej Grupie Parlamentarnej.
Anglicy bardzo wysoko ocenili
nasze przepisy o partnerstwie
publiczno-prywatnym. Ich ustawa
niewiele różni się od naszej.
Powiedzieli, że mamy to co, normalne. Pytanie: dlaczego tam się
sprawdza, a u nas nie?
twierdzi, że dwa lata zostały
przez rząd Tuska zmarnowane.
- Takie jest jej prawo. Nie chcę
przez to powiedzieć, że wszystko nam wyszło, ale idziemy do
przodu. Nie cofamy się. W życie
weszły ustawy, które czynią z
Polski pierwszorzędny kraj. Kraj
europejski z porządną legislacją.
Czy zrozumie to człowiek,
który za prąd płaci więcej niż
mieszkaniec Austrii lub Niemiec,
a dochody Polaków stanowią
nie więcej niż 30 proc. tego, co
otrzymują Niemcy lub Austriacy.
- Odpowiadając na to pytanie,
posłużę się opinią mojego kolegi
klubowego AntonieTrybunał
Grzegorz Karpiński. Abgo Mężydło, który
Konstytucyjny
solwent Wydziału Prawa i
twierdzi, że w Polsce
orzeka, że taka
Administracji UMK. Dwulub inna ustawa krotnie wybierany do Rady prąd byłby tańszy,
kłóci się z konMiasta Torunia; pierwszy gdyby ustawostytucją, mimo
raz w wieku 22 lat. Należał dawstwo było tak
że nie narusza
do Unii Wolności. Potem konsekwentne, jak
innych przepiwstąpił do Platformy Oby- jest wobec telekosów.
watelskiej. Z jej list uzyskał munikacji. Proszę
- Każdy sobie
mandat poselski w wybo- porównać dzisiejsze
rzepkę skrobie
rach w 2007 roku. Repre- i dawne ceny na
– na myśli mam
zentuje Sejm w rozprawach tym rynku.
to, że w minister- przed Trybunałem Stanu.
W listopadzie o
stwach pisanie
W Klubie Parlamentarnym
ustaw to wieża
PO zajmuje się ustawo- gospodarczych doBabel. Potrzebne dawstwem i kodyfikacją. konaniach i planach
rządu rozmawiał
jest inne podejpan z biznesmeście. Resort przynami Toruńskiej Loży Bussines
gotuje założenia i szkielet ustawy,
Centre Club. Po tym, co w
a na prawo przełoży ją rządowe
ostatnich 16 miesiącach w kraju
centrum legislacyjne. Dodam, że
Klub Parlamentarny PO też będzie się stało, spotkania parlamentarzystów z przedsiębiorcami
miał swojego legislatora. Profewzbudzają wśród dziennikarzy
sjonalnie przygotowane ustawy
raczej negatywne odczucia.
to szansa na mniejszą liczbę
- Zależało mi na tym spotkaniu.
błędów i pomyłek.
Znam te odczucia. Jednak zachęProfesor Balcerowicz w
cam do podobnych spotkań, postyczniu mówił, że Polska będzie
nieważ pomagają one w tworzegospodarczym tygrysem Europy.
niu prawa. Z uwag i wskazówek
I miał dużo racji. Gospodarka to
ludzi gospodarki korzystaliśmy
klucz do pomyślności. Opozycja
twórczo i korzystać będziemy. Nie
uważam, że zmarnowaliśmy dwa
lata, co tu i tam słychać.
Ale też nie była to wyłącznie
droga sukcesu.
- Szkoda, że na przykład nie
wyszło z ustawą o upadłości
konsumenckiej. Jej przepisy bardziej dbają o interes wierzyciela
niż o interes dłużnika. Zabrakło
nam konsekwencji, ale wiem, że
komisja „Przyjazne Państwo” błąd
naprawi.
Z czego można się cieszyć w
sferze legislacji gospodarczej?
- Żaden z poprzednich rządów
nie wprowadził ustawy o swobodzie gospodarczej. Nam się
udało, podobnie jak rozszerzenie
przepisów o wiążących interpretacjach prawniczych. Wspomnę
ustawę o rachunkowości i przepisy podnoszące z 800 tys. euro
do 1,2 mln euro próg, od którego
małe firmy muszą prowadzić
pełną księgowość.
Ustawa o rachunkowości ułatwia małym i średnim przedsię-
biorcom rozliczenia z fiskusem.
Podniosła próg przychodów dla
obowiązku prowadzenia pełnej
księgowości w małej firmie. Do
fundamentalnych zmian zaliczam
nowelizację ustawy podatkowej,
która wprowadziła fundamentalną zmianę do polskiego systemu
prawa podatkowego, a mianowicie zupełnie nową instytucję
„domniemanie uczciwości” podatnika. Podatek będzie naliczany
dopiero wtedy, gdy będziemy
mieli do czynienia z prawomocną
decyzją, w tym również orzeczeniem sądu.
Ustaw o zmianie ustawy Prawo
dewizowe oraz Kodeks cywilny
wyeliminowała nakaz przekształcania spółki cywilnej w spółkę
prawa handlowego wbrew woli
wspólników oraz obniżyła poziom
obowiązkowego kapitału zakładowego w spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością z 50.000 zł
do 5.000 zł i w spółce akcyjnej z
500.000 zł do 100.000 zł. Zmiany
w kodeksie postępowania karnego wzmocniły prawo do obrony
przez wprowadzenie wyraźnego
obowiązku poinformowania
zatrzymanego o prawie do skorzystania z pomocy adwokata.
Wyeliminowano także możliwość
przeciągania tymczasowego
aresztowania na długie miesiące,
a niekiedy lata.
Oczekiwane są zmiany o odpowiedzialności spoczywającej na
funkcjonariuszach publicznych.
- Trwają prace nad ustawami
o zasadach o szczególnej odpowiedzialności tych osób za rażące
naruszenie prawa oraz o udostępnianiu informacji gospodarczych.
Pierwsza z wymienionych oznacza, że jeżeli wydaną przez siebie
decyzją administracyjną urzędnik
wyrządzi szkodę, poniesie za to
odpowiedzialność. Oczywiście
rozróżnimy winę umyślną od nieumyślnej. Ten projekt jest przygotowywany od kilku miesięcy.
Dziękujemy za rozmowę.
Grzegorz Karpiński: - „Wielkie sprzątanie” to roboczy
tytuł przygotowywanej w Ministerstwie Gospodarki najobszerniejszej, o największym zakresie zmian ustawy-pakietu o
charakterze deregulacyjnym, dereglamentacyjnym i derogacyjnym. Zwiększy ona wolność gospodarczą i uprości prawo.
Usunie z systemu prawa bariery związane z zakładaniem i
prowadzeniem działalności gospodarczej, takie jak zbędne
zezwolenia i licencje. Będzie realizować zasadę budowania
zaufania państwa do obywatela, w tym do przedsiębiorcy.
Wszędzie tam, gdzie względy bezpieczeństwa lub prawo międzynarodowe nie nakładają konieczności składania
zaświadczenia, wystarczające będzie oświadczenie obywatela
o spełnieniu określonego obowiązku prawnego, czy faktycznego. Ustawa wprowadzi także instytucję „rozszerzonego
jednego okienka” oraz ma zwiększyć dostęp do wykonywania
zawodów regulowanych, w tym zawodów zaufania publicznego. Zmieni ponad 100 innych ustaw.
7
Kalendarz
dla
krwiodawców
Tradycyjnie już, raz w
miesiącu na parkingu przy
Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Kujawskim przy ul.
Słowackiego 8 parkuje ambulans Regionalnego Centrum
Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy, w którym
mieszkańcy miasta i powiatu
aleksandrowskiego mogą
honorowo oddać krew.
W roku 2010 jest to każda
trzecia środa miesiąca, a
więc: 21 kwietnia, 19 maja, 16
czerwca, 21 lipca, 18 sierpnia,
15 września, 20 października,
17 listopada, 15 grudnia.
Ustawy
w internecie
Rządowe Centrum Legislacji
uruchomiło dwa serwisy internetowe, na których można
przeczytać w wersji elektronicznej najważniejsze polskie
akty prawne. Dokumenty publikowane w Dzienniku Ustaw
można czytać i pobierać na
dysk poprzez stronę internetową www.dziennikustaw.gov.pl,
natomiast dokumenty z Monitora Polskiego poprzez witrynę
www.monitorpolski.gov.pl.
Może być
bezpieczniej
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
ogłosiło dwa konkursy dla
jednostek samorządu terytorialnego.
Pierwszy pn. „Budujemy
Miasteczka Ruchu Drogowego” i drugi „Bezpieczeństwo
imprez sportowych” mają na
celu zarówno podniesienie
stanu bezpieczeństwa jak i
edukację dzieci i młodzieży.
Projekty należy przesłać na
adres Kujawsko-Pomorskiego
Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy - Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego (ul. Jagiellońska 3, 85-950
Bydgoszcz). Termin nadsyłania
zgłoszeń upływa 26 kwietnia
2010 r. Ogłoszenie wyników
nastąpi 30 maja br.
W konkursie „Budujemy
Miasteczka Ruchu Drogowego” nagrodzone zostaną
projekty dotyczące rozbudowy,
doposażenia lub modernizacji
miasteczka ruchu drogowego.
„Bezpieczeństwo imprez
sportowych” jest konkursem,
w którym celem jest propagowanie działań zmierzających
do podniesienia bezpieczeństwa imprez sportowych przez
edukację dzieci i młodzieży
w zakresie popularyzowania
zasad kulturalnego kibicowania
oraz kształtowania nawyków
prawidłowego zachowania się
w trakcie masowych imprez
sportowych.
(jot)
ALEKSANDROWSKA I
8 I GAZETAwww.kujawy.media.pl
Poniedziałkowy poranek dla
wszystkich uczniów i nauczycieli
Zespołu Szkół im. M. Danilewicz
Zielińskiej w STAWKACH był
inny niż zazwyczaj. Pogrążeni w
smutku i żałobie spotkaliśmy się
na apelu poświęconym wielkiej
tragedii narodowej, która miała
miejsce 10 kwietnia 2010 roku w
Smoleńsku.
Takiego scenariusza, jaki zrealizowało życie 10 kwietnia, nie
wymyśliłby nikt nawet w najczarniejszych myślach. Słowo Katyń
nabrało nowego, symbolicznego
znaczenia. Zawsze już będziemy
je łączyć z najtragiczniejszymi
doświadczeniami naszej Ojczyzny.
70 lat temu na smoleńskiej ziemi
śmierć poniosło kilkadziesiąt tysięcy polskich oficerów, żołnierzy
i funkcjonariuszy, dziś zginęli ci,
którzy zamierzali złożyć im hołd.
Po wpływem tych wydarzeń,
czując potrzebę oddania czci
zamordowanym przed 70 laty i
Mieszkańcy gminy Aleksandrów Kujawski 9 kwietnia spotkali się wieczorem
w kościele parafialnym w
SŁUŻEWIE, gdzie odprawiona została uroczysta
msza święta poświęcona
pamięci Jana Pawła II,
zmarłego pięć lat temu . Nabożeństwo celebrował oraz
homilię wygłosił proboszcz
służewskiej parafii ks.
Andrzej Zdzienicki. Następnie zebrani przeszli na plac
Jana Pawła II położony przy
kościele. Tu pod pomnikiem
papieskim zostały złożone
wiązanki kwiatów oraz zapalono znicze. Zebrani modlili
się i odśpiewali Barkę.
Msza święta odbyła się
w kościołach ALEKSANDROWA KUJ., m.in. w
parafialnym Przemienienia
Pańskiego, obok którego
znajduje się obelisk poświęcony Papieżowi. Delegacja
miasta oraz organizacji
społecznych i mieszkańcy
zapalili znicze. W Nieszawie
po nabożeństwie wieczorem uczestnicy udali się na
rynek. Tam przed tablicą
poświęconą Ojcu Świętemu
zapalili znicze. Znicze zapłonęły w Ciechocinku, Wagańcu, Bądkowie, Konecku,
Zakrzewie i wsiach powiatu
aleksandrowskiego.
70 rocznica
Kilka dni później mieszkańcy oddawali hołd
pamięci ofiarom zbrodni
katyńskiej. Uroczystości te
miały wyjątkowy charakter,
ze względu na tragiczne wydarzenia pod Smoleńskiem,
gdzie w locie do Katynia
zginęli prezydent RP Lech
10 IV 2010 r., Tragedia Narodowa. Naszą uwagę przykuł portret
Pary Prezydenckiej - Lecha i Marii
Kaczyńskich, przepasany czarną
szarfą, umieszczony na biało czerwonej fladze. Przy portrecie
- harcerska warta honorowa i
palące się znicze. Obok, również
na tle narodowych barw, widniała długa lista tych, którzy zginęli
w katastrofie prezydenckiego
samolotu.
Zapanowała atmosfera powagi i
skupienia. Po chwili wmaszerowały poczty sztandarowe: szkolny
i harcerski. Zaśpiewaliśmy hymn
państwowy. Obecnych - dzieci,
młodzież i nauczycieli - przywitała
dyrektor Małgorzata Wdowczyk,
która poinformowała o przyczynie
dzisiejszego spotkania i podzieliła
się swoimi refleksjami.
Następnie głos zabrał nauczyciel historyk - M. Drużyński, który
przypomniał losy jeńców Starobielska, Ostaszkowa i Kozielska,
zamordowanych w Katyniu,
Miednoje i Charkowie. Ks. H. Kołodziejczyk poprowadził modlitwę
za zamordowanych i za ofiary
katastrofy samolotu rządowego.
Uczciliśmy ich pamięć minutą
ciszy. W skupieniu wysłuchaliśmy
także montażu poetyckiego w wykonaniu młodzieży gimnazjum.
Po odmaszerowaniu pocztów
sztandarowych rozeszliśmy się
do klas. Trudno jednak było nam
wrócić do szkolnej rzeczywistości
po przypomnieniu tak niezwykłej
lekcji historii, smutnej i przygnębiającej, która zaczęła się 70 lat
temu, a jej tragiczny ciąg dalszy
rozegrał się na naszych oczach.
W hołdzie Papieżowi
i pomordowanym w Katyniu
sierżant podchorąży, lekarz;
Jerzy Ryszard Idson (18861940) kpt. rezerwy Wojska
Polskiego, lekarz.
Kilka słów na ich temat
wygłosił burmistrz dr Andrzej Cieśla. Na wystawie
znalazło się zdjęcie pary
prezydenckiej i listy osób,
które zginęły w katastrofie
samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem.
11 kwietnia o godz. 11.30
w Kościele Parafialnym
w Służewie odprawiona
została uroczysta msza z
okazji 70 rocznicy Zbrodni
Katyńskiej. Nabożeństwo
celebrował oraz homilię wygłosił proboszcz ks. Andrzej
Zdzienicki.
Na uroczystość przybyli
przedstawiciele samorządu
gminy z wójtem Andrzejem
Olszewskim oraz przewodniczącym Rady Gminy Waldemarem Bartczakiem na
czele. Po mszy przybyli zebrali się przy symbolicznym
pomniku katyńskim przy
ulicy Toruńskiej w Służewie.
Pomnik upamiętnia jedną
z ofiar zbrodni katyńskiej
– porucznika Stanisława
Mendelewskiego, który
mieszkał w Służewie i został
zamordowany w Katyniu.
(p)
W Zespole Szkół w Stawkach
KATYŃ i katastrofa
Głos zabrała dyrektor Małgorzata Wdowczyk
tragicznie zmarłym feralnej soboty
10 kwietnia, oddaliśmy się wspólnym rozważaniom i modlitwie.
W sali gimnastycznej, gdzie
się zgromadziliśmy, powitały nas
napisy: Katyń 1940 r. , Smoleńsk
Na szkolnym korytarzu Pan
Prezydent i Pierwsza Dama patrzą
na nas z portretu przy migotliwym
świetle świec…
fot. Zbigniew Woźniak
SŁUŻEWO. Uroczystości z okazji 70-lecia mordu
katyńskiego. Po lewej - przed złożeniem wieńców i
zniczy pod tablicą upamiętniającą porucznika Stanisława Mendelewskiego.
Kaczyński wraz z małżonką
Marią, 18 parlamentarzystów, dowódcy wszystkich
rodzajów wojsk, wielu
przedstawicieli najwyższych
władz państwowych
W dniu Pamięci Ofiar
Zbrodni Katyńskiej (13
kwietnia) mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego
złożyli podczas modlitwy
do Matki Boskiej Fatimskiej
w Kościele pw. Przemienienia Pańskiego hołd
oficerom pomordowanym
w Katyniu 70 lat temu. Za
ofiary katastrofy wspólnie
odmówiono modlitwę. Podczas wieczoru wspomnień
uczniowie ze Szkoły Pod-
stawowej nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim wspólnie
z Kręgami Rodzin z parafii
pw. Przemienia Pańskiego
zaprezentowali montaż
słowno-muzyczny.
Aleksandrowska Izba
Historyczna przygotowała
wystawę, na której można
było zapoznać się z sylwetkami trzech postaci związanych z Aleksandrowem
Kujawskim, którzy ponieśli
śmierć na rosyjskiej ziemi
w 1940 roku. Byli to, przypomnijmy: Karol Palczyński
(1917- 1940), podporucznik
w grupie technicznej wojsk
lotniczych, harcerz; Jerzy
Kamiński (1910-1940),
A. Stanek, M. Drużyński
fot. Nadesłana
fot. NADESŁANA
Piąta rocznica śmierci
Jana Pawła II uroczyście
obchodzona była we
wszystkich miastach
i gminach powiatu
aleksandrowskiego Kilka
dni później uroczystości
związane z 70 rocznicą
zbrodni katyńskiej. Te
połączone były z tragiczną wiadomością o katastrofie w Smoleńsku.
nr 36, kwiecień 2010
Wydarzenia
Aleksandrowska Izba Historyczna przygotowała wystawę poświęconą
zabitym w Katyniu w 1940 roku mieszkańcom Aleksandrowa Kujawskiego
nr 36, kwiecień 2010
- Jak to się stało, że był pan
prelegentem na spotkaniu z
senatorami w sprawie funduszu sołeckiego? To z pewnością
ogromne wyróżnienie.
- Współpracowałem z doktorem Ryszardem Kamińskim i Zenonem Lewandowskim w opracowaniu podręcznika na temat
funduszu sołeckiego. Publikacja
nosi tytuł „Fundusz sołecki, jak
dobrze wydać nasze pieniądze”.
Doktor Kamiński jest dyrektorem
Ośrodka Doradztwa Rolniczego w
Minikowie, z którym mamy stały
kontakt.
Takim duchem promującym
wszelkie formy społecznej aktywności jest senator Ireneusz Niewiarowski, który uznał że byłoby
dobrze, aby z problematyką budowania tożsamości wsi, podnoszenia rangi wiejskich wspólnot
zapoznać senatorów. Inicjatywa
zorganizowania spotkania na ten
temat doszła do skutku i dzięki
temu mogłem senatorom przedstawić nasze doświadczenia
- Gmina Aleksandrów Kujawski, jako nieliczna w regionie już
w minionym roku wprowadziła
fundusz solecki. Każda wieś
otrzymała do dyspozycji na zrealizowanie własnych pomysłów
po tysiąc złotych...
- Była to kwota, nawet na
potrzeby bardzo małej wsi więcej
niż skromna. Ale jak pokazało
doświadczenie, w wielu środowiskach wyzwoliła nieoczekiwane
działania na rzecz własnego środowiska. Bo ludzie mówili, mamy
tysiąc złotych i aby pieniądze nie
przepadły musimy coś sensownego zrobić.
„Gazeta Aleksandrowska” pisała o inicjatywie między innymi
odnowienia kapliczki przydrożnej
w Opokach. Środki wystarczyły
jedynie na zakup materiałów,
więc wkład pracy wnosili mieszkańcy. W wielu wsiach odbywały
się finansowane z tego źródła
spotkania okolicznościowe,
zabawy dla dzieci. Przychodzili rodzice, którzy często sami
musieli zająć się organizacją. A to
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Rozmowy
www.kujawy.media.pl
Z Andrzejem OLSZEWSKIM, wójtem gminy
Aleksandrów Kujawski rozmawia Stanisław Białowąs
Można zatem mówić o pełnej
demokracji.
Fundusz sołecki
jak dobrze wydać nasze pieniądze
Wójt Andrzej Olszewski (z prawej) podczas spotkania w Senacie RP
wyzwala poczucie, że warto coś
dla siebie i najbliższych robić.
- Od tego roku ustawowo każda wieś może otrzymać znacznie
większe środki na swoje cele.
- Fundusz sołecki może
powstać, ale wcale nie musi. To
zależy od inicjatywy wójta, rady
gminy, a także samych mieszkańców. Trzeba bowiem pamiętać, że
powstaje on ze środków wydzielonych w budżecie gminy.
Ustawa określa zasady tworzenia
funduszu i co ważne umożliwia
po zrealizowaniu zadań refundację 10-30 proc. kosztów wykonanych przedsięwzięć. Jest to
bardzo silna zachęta do wyko-
Z nastaniem wiosny rozpoczęła
się realizacja projektów w ramach
funduszu sołeckiego. Jak wiadomo,
środki te posiada 27 sołectw na 28
istniejących w gminie Aleksandrów
Kujawski.
Wcześnie za roboty zabrano się w
PLEBANCE. Mieszkańcy tej wsi postanowili wyremontować świetlicę wiejską,
znajdującą się w pałacu. Przede wszystkim
doprowadzono do pomieszczenia wodę,
wymieniono podłogę, ocieplono posadzki
i ułożono nową podłogę z paneli. Szybkie
wykonanie prac było o tyle ważne, że
8 marca miało odbywać się spotkanie z
okazji Dnia Kobiet. Remont kosztował 9,2
tys. zł.
ODOLION posiadał do dyspozycji 19,9
tys. zł. Kwota ta wynika między innymi z
liczby mieszkańców.
- Tutaj postanowiono ze środków funduszu sołeckiego kontynuować remont
remizy strażackiej – mówi Łukasz Korzeniewski, kierownik Wydziału Budownic-
rzystywania tej formy wsparcia
z zewnątrz. Potencjalne korzyści
widać wyraźnie na przykładzie
naszej gminy. W tym roku każde
z sołectw ma do dyspozycji od 6
do 22 tys. zł. Jest to kwota dużo
większa niż w ub. roku i coś za
nią można zrobić.
Nic dziwnego, że na 28 sołectw
aż 27 podjęło inicjatywę. W sumie w budżecie gminy na zrealizowanie pomysłów mieszkańców
zarezerwowaliśmy ponad 300
tys. zł. W przyszłym roku, jeśli
wszystkie zaplanowane zadania
zostaną zrealizowane i odebrane,
to można spodziewać się zwrotu
około 100 tys. zł. Warto więc o
takie wsparcie zabiegać.
- Kto decyduje na jakie cele
przyznane środki mogą być
wydane?
- Wyłącznie mieszkańcy wsi.
W tym tkwi siła tego funduszu.
Decyzję o wprowadzeniu funduszu podejmuje rada gminy, do 31
lipca wójt przekazuje informacje
sołectwom ile mają środków na
następny rok, a do 30 września
muszą odbyć się zebrania wiejskie, na których przyjęte zostaną
przedstawione wnioski z uzasadnieniem.
Prawo składania inicjatyw
posiadają sołtysi, rada sołecka i
grupa 15 pełnoletnich mieszkańców. Ostateczną jednak decyzję
podejmuje zebranie wiejskie.
NIE CZEKALI DŁUGO NA REALIZACJĘ
Już się zmieniło
twa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Urzędu Gminy. - Prace obejmowały
ocieplenie dachu wełną mineralna , położenie płyt kartonowo-gipsowych, zakupy i
montaż nowego oświetlenia. Wymieniono
drzwi do ubikacji i urządzenia sanitarne.
Na pewno stan techniczny remizy znacznie
poprawił się.
Mieszkańcy OŚNA z funduszu sołeckiego zaplanowali zakup ciągnika do koszenia
trawy. Urządzenie znajduje się już u sołtysa
i będzie używane, gdy tylko zajdzie potrzeba. Skończą się kłopoty z utrzymaniem
latem terenu.
Podpisano już umowę z energetyką na
montaż dwóch opraw oświetleniowych,
które zostaną zamontowane na placu
zabaw. O oświetleniu pomyśleli także
mieszkańcy WYGODY. Urząd Gminy wystąpił już do zakładu o wydanie warunków
jakie muszą być spełnione, aby można
było podłączyć się do sieci energetycznej i
zamontować pięć lamp. Planuje się wykorzystać istniejące słupy, aby nie trzeba było
kupować nowych. Dzięki tej inwestycji
poprawi się we wsi bezpieczeństwo.
Kilka wsi gminy Aleksandrów Kujawski
zamierza w tym roku uzupełnić istniejące
place zabaw w dodatkowe urządzenia
do zabaw dzieci. Pomyśleli o tym między
innymi w RUDUNKACH i PRZYBRANOWIE. Trudno byłoby, aby sołectwa same
załatwiały takie zakupy. Sprawą zajmują się
pracownicy Urzędu Gminy. Zrobiono już
rozeznanie na rynku dostawców i niebawem wybrana zostanie najkorzystniejsza
oferta.
(bis)
9
- Czy każdy pomysł jest przyjmowany?
- Oczywiście, że nie. Muszą one
znajdować się w grupie zadań
własnych gminy. Czyli robimy
to, do czego zobowiązana jest
gmina. W ostatecznym rachunku
to wójt odpowiada za realizację
wniosków. Ważne jednak aby
włączyli się do niej mieszkańcy,
wspierali pomysły własnymi
działaniami.
Województwo wielkopolskie,
gdzie tradycja lokalnej samorządności jest dużo większa,
poszło jeszcze dalej. Marszałek
uruchamia dodatkowe środki na
odnowę wsi w kwocie 50 tys. zł.
Zasada jest prosta. Macie pomysł
na zaspokojenie lokalnych potrzeb, otrzymacie środki. Chodzi
o to, aby mieszkańcy wsi poczuli
się prawdziwymi gospodarzami.
W naszej gminie już można wskazać wiele przykładów, że nie są to
puste słowa.
Sądzę, że po roku doświadczeń konkretnych przedsięwzięć
będzie dużo więcej.
- Fundusz sołeckich stawia też
wyższe wymagania administracji gminnej.
- O tak, bo obowiązków jest
dużo więcej i być może z tego
powodu wiele gmin podchodzi
do tej inicjatywy z rezerwą. Musi
być nie tylko pomysł, ale później
trzeba go zrealizować przestrzegając obowiązujących przepisów.
Na przykład, żadnej inwestycji nie
wykona się bez dokumentacji,
pozwolenia na budowę itp. Tych
prac nie zrobi sołtys lub rada
sołecka.
Zapewniam jednak, że wszystkie problemy mogą pokonać, jeśli
jest tylko wola rozwiązywania
potrzeb mieszkańców. A w naszej
gminie ze wszystkich stron, odpowiedzialnych za rozwój, taka
wola istnieje.
Do Orlika
o krok bliżej
Urząd Gminy w Aleksandrowie Kujawskim uzyskał pozwolenie na budowę
Orlika w Przybranowie. Tym samym
został zrobiony krok naprzód w realizacji zaplanowanej na ten rok inwestycji.
Orliki, jest wiadomo, to nazwa programu realizowanego przy zaangażowaniu środków państwowych związanych
z budową boisk wielofunkcyjnych, czyli
takich na których można rozgrywać
różne dyscypliny sportowe. Gmina
Aleksandrów Kujawski jest kolejną w
powiecie aleksandrowskim, w której
taki zespół boisk powstanie. Odpowiednie środki przewidziano w budżecie na
2010 rok.
Pozwolenie na budowę pozwoli
rozpocząć procedurę przetargową, a
to kolejny ważny krok przybliżający tę
inwestycję.
(s)
ALEKSANDROWSKA I
10 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
nr 36, kwiecień 2010
Gmina Aleksandrów Kuj.
Od 26 kwietnia br. rusza budowa kanalizacji deszczowej i przebudowa sieci wodociągowej na ulicy Brzeskiej w
Służewie. Na czas inwestycji będzie zamknięta. Zaplanowano więc objazdy.
Termin mija 30 kwietnia
Trwają zapisy do przedszkoli
Woda z kanalizacją
Firma budowlana Zakład Usług Melioracyjnych i Geodezyjnych Piotr Rojek z Golubia-Dobrzynia przystępuje
do jednej z ważniejszych tegorocznych inwestycji w
Służewie. Na ulicy Brzeskiej zostanie zbudowana nowa
kanalizacja deszczowa oraz przebudowana sieć wodociągowa.
Kanalizacji takiej w tym ważnym ciągu komunikacyjnym nie ma, a sieć owszem istnieje, ale cementowoazbestowa, która musi być sukcesywnie wymieniana.
Jest to odcinek drogi wojewódzkiej, więc zamknięcie
ulicy, niezbędne, aby można było prowadzić roboty –
spowoduje okresowe trudności komunikacyjne. Na czas
budowy ruch pojazdów skierowany zostanie ulicami
1000-lecia, Polną i Toruńską.
- Zamkniecie ulic planowane jest od 26 kwietnia br.
- mówi Wiesław Jakubiec, kierownik Wydziału Środowiska, Rolnictwa, Drogownictwa Urzędu Gminy w
Aleksandrowie Kujawskim. - Wykonawca wyłoniony został w przetargu. Przygotowany był do wcześniejszego
wejścia na plac budowy, ale Wojewódzki Zarząd Dróg
na czas zimy nie wydawał zgody na zamknięcie ulicy.
Prace najprawdopodobniej potrwają do końca czerwca.
Inwestycja kosztować będzie 1,2 mln zł.
Ulica będzie rozkopana, więc i zniszczona zostanie
jej nawierzchnia. Wprawdzie wykonawca zobowiązany
jest też doprowadzić ją do obecnego stanu, ale dopiero
położenie nowego dywanika asfaltowego spowoduje,
że będzie jak nowa. Te roboty właściciel drogi - WZD
planuje jednak wykonać dopiero w przyszłym roku.
Remont po latach
KUCZEK. Zakończył się remont ujęcia wody w
Kuczku. Z tego źródła zaopatrywany jest pobliski Ciechocinek. Sanepid zalecił przeprowadzenie remontu
pomieszczeń, aby poprawić stan sanitarny, wyeliminować niebezpieczeństwo zanieczyszczania wody. Roboty
polegały także na dociepleniu obiektu i malowaniu
zewnętrznym zbiornika wody uzdatnianej.
OŚNO. Trwa natomiast remont stacji uzdatniania
wody w Ośnie. Wymianie podlegają stare urządzenia, które jak się okazało powodowały, że wydajność
tego ujęcia spadała. W wielu wymontowanych rurach
stwierdzono, że nie mogły one przepuszczać wody,
gdyż na ściankach znajdowała się zbyt gruba warstwa
osadów. Kosztem 800 tys. zł wymieni się nie tylko
instalacje wodne, ale również poprawi stan techniczny
budynku, łącznie z wymianą i ociepleniem dachu.
W gminie Aleksandrów Kujawski ruszyły roboty drogowe.
Najszybciej zakończone zostanie utwardzanie kamieniem,
które wykonuje się na odcinkach o łącznej długości 2,2 km.
Budowa dróg to kosztowna
inwestycja, ale stan traktów
gminnych można także poprawiać etapami. Stąd pomysł, aby
tam gdzie twardych nawierzchni
jeszcze nie ma drogi gruntowe
umacniać tłuczniem kamiennym,
tak aby w przyszłości można było
położyć na nim dywanik asfaltowy. W tym roku roboty rozpoczęto dość wcześnie i na wszystkich
zaplanowanych odcinkach są one
na ukończeniu.
- Roboty prowadzi nasza spółka
komunalna „ALGAWA”, która wykonuje lub kończy prace w pięciu
miejscach – mówi Wiesław Jakubiec, kierownik Wydziału Środowiska, Rolnictwa, Drogownictwa
Urzędu Gminy w Aleksandrowie
Kujawskim. - Twardą podbudo-
Na budowie przedszkola w Stawkach w połowie kwietnia
Do 30 kwietnia trwają
zapisy do przedszkoli w
Służewie i Stawkach. Zapisy przyjmowane są przez
Gminny Zespół Obsługi
Szkół w Aleksandrowie
Kujawskim mieszczącym
się przy ul. Narutowicza 3.
Karty ze zgłoszeniami
można dostać w szkołach,
Urzędzie Gminy, znajdują
się też na stronie internetowej: www.gimnaaleksandrowkujawski.pl/
dokumenty/przedszkola.
Informacje pod nr (54) 28223-71.
Na razie punkty
Wszystko wskazuje
na to, że od przyszłego
roku szkolnego mieszkańcy gminy Aleksandrów
Kujawski nie będą mieli
trudności z umieszczeniem
dziecka w przedszkolu.
Pod warunkiem, że będą
chcieli zapisać dziecko do
którejś z placówek działających na terenie gminy. Jak
wiadomo, oddziały przedszkolne istnieją w Służewie,
Stawkach, Otłoczynie, a od
września otwarte powinny
być przedszkola z prawdziwego zdarzenia, których
budowa obecnie trwa, a
mianowicie w Stawkach i
Służewie.
- Nasze przedszkole
powinno być gotowe do
końca września, ale mamy
nadzieję, że budowlani
uporają się z tą inwestycją
szybciej – mówi Małgorzata Wdowczyk, dyrektor
Zespołu Szkół w Stawkach. - W połowie kwietnia
mieliśmy już 60 zgłoszeń
umieszczenia dziecka w
przedszkolu, co dowodzi
że zainteresowanie jest
ogromne. Zgłaszają się
mieszkańcy sąsiednich
wsi: Ostrowąsa, Seroczek, Aleksandrowa Kuj.,
Ośna, Łazieńca, Plebanki.
W sumie w placówce pod
opieką może znajdować
się sto dzieci. Będą działały
oddziały dla 5-6 latków
oraz tych młodszych, 3-4
latków. W Stawkach istnieje już punkt przedszkolny,
który liczy 25 dzieci. Są to
3-4 latki.
Nareszcie stołówka
Otwarcie tego punktu
było możliwe dzięki realizacji przez gminę projektu
unijnego. Warunki lokalowe w szkole są trudne i na
otwarcie nowego przedszkola czekamy z utęsknieniem. Dla naszej szkoły
wyżu demograficznego nie
będzie, bo znajdujemy się
na terenach rozwijających
Bardzo oczekiwane
inwestycje drogowe
Na drodze
Ostrowąs-Młynek
wę wykonano w Wołuszewie na
długości 310 m, na drodze Słomkowo-Turzno (570 m), w Podgaju
(400) oraz Chrustach ( 310 m). W
sumie te prace kosztować będą
około 530 tys. zł.
Byliśmy na budowie kolejnego
odcinka drogi łączącej Ostrowąs
ze wsią Młynek. Roboty były już
na ukończeniu. Droga została
poszerzona, walec ubił kamienie.
Przy usuwaniu nierówności na
poboczach pracował Mariusz
Grabowski oraz operator ciągnika
Marek Niemczyk.
- W sumie w tym roku kamień
został ułożony w tym miejscu na
długości 600 metrów, co w sposób widoczny poprawiło warunki
jazdy – mówi Paweł Okuniewski,
prezes „Algawy” z Aleksandrowa
Kujawskiego. - Kupiliśmy około
3 tys. ton kamienia, sprowadzając go dwoma kolejowymi
wahadłami po 1500 ton każdy,
co było także dużym zadaniem
logistycznym. Transport przyszedł
tuż przed świętami, choć zamówiliśmy go na później. W sumie
tą ilością kamienia mogliśmy
utwardzić około 2.200 metrów
bieżących dróg. W przyszłości bę-
się.
Roboty budowlane w
Stawkach rozpoczęto
wprawdzie jeszcze w minionym roku, ale na dobre
ruszyły one z powodu
ostrej zimy dopiero wiosną.
Budynek niebawem będzie
pod dachem, ale to musi
jeszcze trochę potrwać.
Później ruszą prace wewnętrzne. Parter zajmie
część socjalną, czyli szatnia, stołówka, świetlica.
Główne sale dydaktyczne znajdować się będą na
pietrze. Tam też będzie
znajdował się gabinet pielęgniarki, pokoje dla dyrektora i obsługi. W przedszkolu
mieścić się będzie stołówka, która będzie przygotowywała posiłki także dla
uczniów szkoły. To bardzo
ważne, gdyż prowizoryczna kuchnie wydaje tylko
drugie śniadania. Punkt
przedszkolny zaopatrywany
jest w ciepłe posiłki ze stołówki w Służewie. Wozi się
je także do Otłoczyna.
Budowa przedszkola w
Służewie jest bardziej zaawansowana. Już w zimie
obiekt był pod dachem.
Obecnie trwają roboty wykończeniowe; ociepla się
dach, zakłada instalacje itp.
Zakończenie tej inwestycji
planowane jest na koniec
czerwca. Póki co nic nie
wskazuje, że ten termin nie
zostanie dotrzymany.
Tekst i fot. St.B.
dzie można ułożyć na nich asfalt.
Na tym nie koniec drogowych inwestycji wykonywanych
w ostatnim czasie w gminie
Aleksandrów Kujawski. Niebawem poszerzona zostanie droga
Opoki-Grabie. Jest to pierwszy
etap inwestycji, który przewiduje
wybranie ziemi po jednej stronie
pasa jezdni, ułożenie 40 centymetrowej warstwy z kamienia i
zalanie go warstwą asfaltu. Dzięki
tym robotom droga będzie miała
6 metrów szerokości. W ub. roku
wykonano podobne prace na
500-metrowym odcinku. W tym
roku zakres robót jest większy
– szerszej będzie na długości
1,2 km. Prace wykonuje firma
Melbud z Marcinkowa. W ramach
tego zadania zostanie przebudowany przepust w Grabiu. Roboty
powinny być zakończone w maju.
Tekst i fot. St.B
nr 36, kwiecień 2010
Kalendarz imprez
www.kujawy.media.pl
11
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską
kulturalnych organizowanych w gminie
Aleksandrów Kujawski w 2010 roku
CAF oceni i pomoże
Urząd Gminy w Aleksandrowie
Kujawskim przystąpił do realizacji projektu współfinansowanego przez Unię Europejską w
ramach Europejskiego Funduszu
Społecznego POKL Poddziałanie
5.2.2. „Przygotowanie jednostek
samorządu terytorialnego do
stosowania Wspólnej Metody
Oceny CAF w procesie mierzenia
potencjału i dokonań poprzez
szkolenia pracowników i pomoc
doradczą”.
Czym jest metoda CAF 2006?
CAF to skrót z angielskiego Common Assesment Framework, czyli
Wspólna Metoda Oceny . Jest
niczym innym jak narzędziem
kompleksowego zarządzania
jakością, przeznaczonym dla jednostek administracji publicznej.
ks. Popiełuszki
rodzinny
Łazieniec
- Metoda CAF polega na
przeprowadzeniu samooceny,
identyfikacji obszarów doskonalenia oraz wprowadzaniu wymaganych usprawnień w zarządzaniu
- wyjaśnia Halina Rakusiewicz,
sekretarz Urzędu Gminy w
Rozdzielono osiem ton żywności
Dla najuboższych
Najubożsi mieszkańcy
gminy Aleksandrów
Kujawski otrzymali w
kwietniu osiem ton
żywności, co wielu rodzinom znacznie ulży w
ich trudnej doli. Jest to
druga w tym roku taka
dostawa, a w tym roku
będzie więcej.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gmina Aleksandrów Kuj.
dowano się na otwarcie
dla najuboższych – mówi
tylko dwóch punktów: w
Magdalena Zarębska, kieSłużewie, (znajduje się w
rownik GOPS. - 29 marca
Gminnym Ośrodku Kultury)
otrzymaliśmy pierwszy
oraz Otłoczynie (świetlica
transport z żywnością - 7
wiejska). 15 kwietnia w
ton 390 kg. Z pomocy w tej
żywność zaopatrzyło się
formie skorzystało wtedy
około 400 rodzin.
ponad 370 rodzin.
Odbiór produktów: mąki,
Kolejny transport z
dań z makaronem, dań z
różnymi produktami
kaszą, musli, herbatników,
miał wagę ponad 8 ton
Gdy w minionym roku
sera żółtego, sera topionei przyjechał 14 kwietpowstał pomysł przynależ- nia. Następnego dnia od
go, makaronów świderki i
ności do Stowarzyszenia
krajanka odbywał się nasamego rana przystąpiono
Kujawsko-Pomorskiego
stępnego dnia, od samego
do wydawania żywności.
Banku Żywnościowo-Rze- W ub. roku, na początku
czowego w Toruniu, co
akcji rozdziałem żywności
daje możliwość otrzymyzajmowali się sołtysi, ale
wania pomocy żywnościo- bardzo szybko okazało się,
wej, gospodarze gminy
że logistycznie nie jest to
Aleksandrów Kujawski
najlepszy sposób. Zdecyskrzętnie z niego skorzystali. Wpisowe członkowskie
w kwocie 5 tys. zł zwróciło
się wielokrotnie.
W ciągu minionego
roku przywieziono 56 ton
maki, cukru, kaszy, serów,
makaronów, herbatników,
dżemów itp. Produkty te
trafiały niemal co miesiąc
do ponad 700 rodzin. Gmina ponosiła tylko koszty
transportu i dystrybucji.
- W 2010 roku Gminny
Ośrodek Pomocy Społecznej w Aleksandrowie
Kujawskim 17 lutego.
podpisał „kartę współdziałania” ze Stowarzyszeniem
Kujawsko-Pomorskiego
Banku ŻywnościowoRzeczowego w Toruniu,
skąd otrzymuje żywność
w ramach Europejskiego Programu Pomocy
Punkt wydawania żywności w Służewie. PomagaŻywnościowej (PEAD)
ją: Konrad Nowak i Bartłomiej Korzeniewski
Aleksandrowie Kujawskim. - Jest
to model całościowego przeglądu funkcjonowania instytucji z
uwzględnieniem analizy wyników
jej działalności oraz potencjału
organizacyjnego. Oparty jest
on na założeniu, że osiągnięcie
pożądanych rezultatów działań
organizacji, pojedynczych osób,
poszczególnych jednostek i całych społeczeństw zależy od jakości przywództwa, wpływającego
na politykę i strategię instytucji,
działania w zakresie nawiązywania relacji partnerskich itp.
Zgodnie z tą metodą, urząd
będzie poddawany co dwa lata
oglądowi z różnych punktów
widzenia. Model CAF dostarcza
łatwego w użyciu narzędzia,
dzięki któremu europejskie podmioty sektora publicznego mogą
sięgnąć po techniki zarządzania
jakości w celu poprawy wyników działalności. Model zawiera
dziewięć kryteriów, które odnoszą
się do podstawowych obszarów
organizacji, podlegających każdo-
rana – mówi Magdalena
Zarębska. - Wydawanie
żywności odbywa się na
podstawie otrzymanej z
GOPS-u specjalnej karty.
Wprowadziliśmy je po to,
aby uniknąć przypadków
kilkakrotnego korzystania z
pomocy, co się w przeszłości zdarzało.
Zapytaliśmy, co z osobami, które z uzasadnionych
powodów nie mogły w wyznaczonym dniu odebrać
pomocy?
- Dla ludzi znajdujących
się w szczególnej sytuacji – obłożnie chorych
samotnych, robimy paczki
i dowozimy je do domu
– mówi kierownik GOPS.
- Ta sytuacja dotyczy dziesięciu osób. Nie ukrywam,
że dość rygorystycznie
przestrzegamy zasady
wydawania żywności w
jednym dniu, gdyż ze
względów logistycznych
nie jesteśmy w stanie tego
okresu wydłużać. Jeśli ktoś
rzeczywiście chce otrzymać pomoc, to na pewno
zorganizuje odbiór. Ludzie
przyjeżdżają grupami,
samochodami i rowerami,
a także autobusami.
O pomoc w formie
żywności mogą ubiegać się
przede wszystkim osoby
i rodziny, korzystające z
pomocy GOPS, spełniające
kryterium dochodowe do
pomocy społecznej. Osoby
i rodziny, których dochód
przekracza kryterium
dochodowe do pomocy
społecznej, a które znajdują
się w trudnej sytuacji materialno-bytowej, również
mogą skorzystać z pomocy,
jednak po wcześniejszej
rozmowie i uzgodnieniach
z pracownikiem socjalnym.
razowo analizie podczas przeprowadzania samooceny.
W ramach projektu powołany
został koordynator CAF, odpowiedzialny za nadzorowanie przeprowadzenia samooceny w Urzędzie
Gminy oraz dostarczanie informacji na temat realizowanego
projektu, oraz grupa samooceny,
w skład której wchodzą pracownicy Urzędu Gminy. Rolę koordynatora pełni Halina Rakusiewicz,
sekretarz Urzędu Gminy (email:
[email protected]).
W ramach projektu opracowany został plan komunikacji Urzędu Gminy na temat samooceny.
Wskazane zostały w nim strony
zainteresowane projektem oraz
sposób ich komunikacji (zakres,
formę i częstotliwość przekazywania informacji).
Pracownicy Urzędu informowani będą na bieżąco, po zakończeniu każdego etapu, na temat
realizacji projektu.
(jot)
Warto wiedzieć
Becikowe wypłacą
po jednym badaniu
Skończyły się kłopoty z otrzymaniem
becikowego przez matki, które urodziły
dziecko, ale poszły do lekarza dopiero po 10
tygodniach ciąży. Do tej pory odmawiano im
wypłacenia pieniędzy.
Od 31 marca br. weszła w życie ustawa o zmianie
ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o
świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze
środków publicznych. Wprowadza ona m.in. przepisy przejściowe w zakresie zasad ustalania prawa
do dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia
dziecka i jednorazowej zapomogi z tego tytułu.
- Chodzi o nowelizację dotyczącą potwierdzenia,
że matka będąca w ciąży jest pod opieką medyczną - mówi Jolanta Zachwieja, kierownik Wydziału
Spraw Obywatelskich i Polityki Społecznej Urzędu
Gminy w Aleksandrowie Kujawskim. - Jak wiadomo,
do tej pory obowiązywał przepis, że warunkiem
otrzymania tak zwanego becikowego jest pozostawanie matki dziecka pod opieką medyczną nie później niż od 10 tygodnia ciąży do porodu. To powodowało, że wiele matek pieniędzy nie otrzymywało.
Do końca 2011 roku warunek ten został zawieszony. Obecnie wystarczy jak matka udokumentuje co
najmniej jedno badanie w okresie ciąży. Co ważne,
opieka medyczna może być udzielona nie tylko
przez lekarza ginekologa, ale także przez położną
i potwierdzona zaświadczeniem przez lekarza lub
położną.
Nie przewiduje się specjalnych wzorów zaświadczeń, co oznacza że wybór jego formy zależy od
wystawiającego. A co z osobami, które do tej pory z
powodu zbyt restrykcyjnych przepisów „becikowego” nie otrzymały?
W okresie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie
wspomnianej ustawy (Dz.U. Nr 50, poz. 301), tj. od
31 marca 2010 roku do 30 września 2010 roku osoby, które nie otrzymały „becikowego” i dodatku do
zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia się dziecka z
powodu niespełniania zawieszonego wymogu, mają
prawo ponownie złożyć wniosek o wypłatę tych
świadczeń na zasadach określonych w przepisach
przejściowych, nawet jeśli dziecko ukończyło 12
miesiąc życia.
(p)
ALEKSANDROWSKA I
12 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
TRWA REKRUTACJA
DO PROJEKTU „SZANSA NA ZMIANĘ”
Projekt pn. „Szansa na zmianę” nr WND POKL.06.03.00-04086/09, w ramach Działania 6.3 Inicjatywy lokalne na rzecz
podnoszenia poziomu aktywności zawodowej na obszarach
wiejskich, Priorytet VI Rynek pracy otwarty dla wszystkich Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki realizowany jest w Partnerstwie, którego Liderem jest Salon Fryzur i Urody ANGEL Monika
Fandrich z siedzibą w Toruniu przy ul. Lubickiej 18, zwany
Beneficjentem, a Partnerem jest Gmina Aleksandrów Kujawski
reprezentowana przez Andrzeja Olszewskiego - Wójta Gminy
Aleksandrów Kujawski, z siedzibą przy ul. Słowackiego 12, 87700 Aleksandrów Kujawski.
Projekt „Szansa na zmianę” realizowany będzie w
okresie: od 1 kwietnia 2010 r. do 31 sierpnia 2010 r.
Celem Projektu jest nabycie pożądanych na rynku pracy
umiejętności i kwalifikacji zawodowych w zakresie manicure,
pedicure i stylizacji paznokci, umożliwiających podjęcie pracy
w nienormowanym systemie, wzrost pewności siebie i wiary w
swój potencjał, poprawa własnego wizerunku, zdobycie wiedzy
nt. prowadzenia własnego biznesu, a także umiejętności w
zakresie aktywnego poszukiwania pracy, co może wpłynąć na
wzrost atrakcyjności na rynku pracy.
Udział w zajęciach jest bezpłatny
Założeniem Projektu jest objęcie wsparciem 20 mieszkanek gminy Aleksandrów Kujawski, a w szczególności osoby bezrobotne w
tym długotrwale, nieaktywne zawodowo, uczące się oraz osoby
pracujące chcące zmienić pracę ze względu na niskie dochody,
a także rolnicy. Projekt przewiduje 80-godzinny kurs manicure,
pedicure i stylizacji paznokci, 10-godzinne warsztaty aktywnego
poruszania się na rynku pracy, 10-godzinne warsztaty w zakresie
możliwości prowadzenia własnej działalności gospodarczej.
REKRUTACJA UCZESTNIKÓW PROJEKTU
1. Rekrutacja uczestników trwać będzie od 1 kwietnia 2010
r. do 30 czerwca 2010 r.
2. Osoby zainteresowane będą mogły zgłaszać swój udział w
Projekcie w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski, Kole Gospodyń Wiejskich i poprzez stronę internetową Partnera: www.
gmina-aleksandrowkujawski.pl/pl/dokumenty/Dzialanie6-3.
3. Kryteria rekrutacji:
a) mieszkanki Gminy Aleksandrów Kujawski, a w szczególności
osoby bezrobotne w tym długotrwale, nieaktywne zawodowo,
uczące się oraz osoby pracujące chcące zmienić pracę ze względu na niskie dochody, a także rolnicy;
b) miejsce zamieszkania na terenie Gminy Aleksandrów Kujawski;
c) kolejność zgłoszenia.
4. Do Projektu zakwalifikowane zostaną wszystkie osoby,
które podczas spotkania ze Specjalistą ds. promocji, rekrutacji
i organizacji podpiszą niezbędne dokumenty o uczestnictwie w
projekcie.
5. Dokumenty dostępne są na stronie internetowej Lidera i
Partnera projektu: www.salonangel.pl oraz www.gmina-aleksandrowkujawski.pl/pl/dokumenty/Działanie6-3 oraz w Urzędzie
Gminy w Aleksandrowie Kuj.
Szczegółowe obowiązki i uprawnienia realizatorów Projektu – Lidera i Partnera oraz Uczestników Projektu określa Umowa uczestnictwa w projekcie, dostępna na stronach: www.salonangel.pl oraz
www.gmina–aleksandrowkujawski.pl/pl/dokumenty/Dzialanie6.3
KAPITAŁ LUDZKI
NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI
GMINA
ALEKSANDRÓW
KUJAWSKI
UNIA EUROPEJSKA
EUROPEJSKI
FUNDUSZ SPOŁECZNY
nr 36, kwiecień 2010
Gmina Aleksandrów Kuj.
Za ratowniczą akcję
ekwiwalent tylko dla strażaka
Wiele emocji na ostatniej sesji Rady Gminy wywołała wiadomość, że Zarząd Gminny OSP podjął
decyzję, aby ekwiwalenty pieniężne uzyskiwane
przez strażaków były wypłacane tylko za... szkolenie, a nie za udział w akcjach gaśniczych. Pieniądze z tego tytułu miały być przeznaczane na cele
organizacyjne.
- Ochotnicze straże pożarne są pozarządowymi, samodzielnymi jednostkami i nie mogę w tej
sprawie interweniować – tłumaczył wójt Andrzej
Olszewski, gdyż można było odnieść wrażenie,
że pretensje są kierowane do gospodarza gminy. - Urząd Gminy po udokumentowaniu udziału
strażaków w akcji jedynie wypłaca ekwiwalent za
dodatkowe koszty ponoszone przez uczestników
akcji ratowniczych. Kwota ta wynosi 12 zł za godzinę, co nie jest jakimś finansowym problemem
dla gminy. Mogę tylko powiedzieć, że przepisy
jasno stanowią, że strażakom za udział w akcjach
ratowniczych należy się ekwiwalent i każdy go z
kasy gminy może otrzymać.
- Pieniądze te nie mogą być odbierane przez jednostki OSP, bo jest to ekwiwalent dla strażaka. Po
ich otrzymaniu może zrobić z nimi co chce – wyjaśnia kpt. Karol Dobrzelecki, zastępca komendanta
powiatowej straży pożarnej.
- Uchwała zarządu gminnego OSP została
podjęta bez mojego udziału i wiedzy – mówi Jan
Stolarski, komendant gminny OSP, jednocześnie
komendant OSP w Służewie, jednostki która przeważnie uczestniczy w akcjach. - Nawet nie wiem
kto to zrobił. Wiem tylko, że wycofano się z tej
uchwały i każdy strażak przysługujący mu ekwiwalent może otrzymać, jeśli o niego wystąpi.
Edward Szejner opowiada ciekawą historię
Wypiękniała przydrożna kapliczka
Mieszkańcy Stawek część
funduszu sołeckiego przeznaczyli na odnowienie przydrożnej
kapliczki. Znajduje się ona w
centrum wsi, przy skrzyżowaniu
głównych ulic. Na drabinie z
wałkiem malarskim zastaliśmy
Wiesława Czerwińskiego.
- Opiekuję się kapliczką od lat,
bo jak pan widzi wchodzi ona w
części na moją posesję, jest mi
więc bardzo bliska – mówi pan
Wiesław. - Nadszedł już czas
na generalny remont. Dotyczył
on zwłaszcza okienek, bo stare
metalowe ramy już skorodowały.
Trzeba też było odnowić figurki,
bo straciły blask i były mocno
zakurzone. Zostały one przez
moją żonę pomalowane i czekają
na wstawienie. Są wykonane z
gipsu. Jedna z nich przedstawia
Matkę Boską. Całość zostanie
pomalowana na biało, choć poprzednio była koloru kremowego.
Przed budowlą jeszcze w minionym roku ułożony został polbruk,
aby otoczenie, choć niewielkie
było estetyczne. Wokół postawiono kilka dużych polnych kamienni, aby kierowcy nie parkowali
Wieslaw Czerwiński przy
malowaniu ścian figurki
zbyt blisko samochodów, co było
nagminne. Zwłaszcza, gdy na
pobliskim stadionie odbywały
się zawody sportowe, szukano
najbliższego miejsca.
Na pytanie o historię po-
Projekt ”Szansa na zmianę” współfinansowany ze środków
Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Konkurs fotograficzny
Najpiękniejsze krajobrazy
SŁUŻEWO. Do 10 maja można zgłaszać prace na konkurs fotograficzny pn. „Najpiękniejsze Krajobrazy Ziemi Kujawskiej”, który
ogłosiła Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie.
Fotografie mogą być kolorowe, czarno-białe lub w sepii, wydrukowane na papierze fotograficznym w formacie 10x15 cm maksymalnie 13x18 cm. Do konkursu można zgłosić maksymalnie trzy
zdjęcia, które koniecznie trzeba opisać na odwrocie: tytuł konkursu,
tytuł zdjęcia, imię i nazwisko, adres, telefon lub adres e-mail autora
zdjęć. Fotografie należy składać w Gminnej Bibliotece Publicznej w
Służewie, ul. Brzeska 1, 87-710 Służewo.
Do konkursu nie można składać prac, które już były wcześniej nagradzane lub wystawiane. Regulamin konkursu pn. „Najpiękniejsze Krajobrazy Ziemi Kujawskiej” oraz karta zgłoszenia dostępne są w bibliotece
w Służewie oraz na stronie internetowej gminy wiejskiej Aleksandrów
Kujawski pod adresem www.gmina-aleksandrowkujawski.pl/pl
Stanisław Białowąs
Od lewej: Irena Kotowska, Antonina i Edward Szejnerowie
wstania pan Wiesław odsyła do
Edwarda Szejnera i pani Kowalskiej mieszkającej w innej części
wsi. Trafiamy do Edwarda Szejnera, do którego bardzo często, jak
sam mówi, przychodzą młodzi,
aby dowiedzieć się o latach nawet przedwojennych. Ma już 80
lat, młodość spędził w Stawkach,
ciężko od dziecka pracując.
- Wiem tylko, że przed wojną w
tym miejscu znajdowała się tylko
gipsowa figurka Matki Boskiej ,
ale nie wiem z jakiego bezpośredniego powodu ja postawiono –
mówi Edward Szejner. - Zaraz po
wkroczeniu hitlerowców do wsi
w 1939 roku została ona rozbita.
Cząstki pozbierał Kozłowski i
schował w stodole, ale nie udało
się z nich już zbudować nowej,
bo była zrobiona ze zbyt kruchego materiału. Po wojnie, gdzieś
pięć lat temu zebrała się grupa
mieszkańców wsi i postanowiła
w tym miejscu, gdzie stała figurka, zbudować kapliczkę.
Zbierano materiał, co nie było
łatwe, bo cement był drogi i go
nie było. Koszty ponosili mieszkańcy, każdy dorzucał coś od
siebie. Postanowiono zbudować
kapliczkę z betonu, aby nikt jej
nie usunął. Zrobiono więc szalunek i całość zalano betonem. Przy
budowie kapliczki pracowali mój
ojciec Stanisław, teść Franciszek Żuchowski, pan Liberadzki,
Edward Borkowski – ówczesny
przewodniczący naszej gminy,
której siedziba znajdowała się w
budynku przy torach w Stawkach.
Ogrodzenie jest metalowe,
wykute. Zostało ściągnięte z
niemieckiego cmentarza. Choć
miejscami widać upływ czasu,
nadal jest w dobrym stanie, a
przecież minęło kilkadziesiąt lat.
O historii kapliczki rozmawiamy w domu pana Szejnera w
obecności jego żony Antoniny i
sąsiadki Ireny Kotowskiej. Panie
przypominają, że przy kapliczce przez cały maj odbywają się
majowe spotkania. Rozpoczynają
się o godzinie 19.00 i trwają pół
godziny.
Tekst i fot. St.B.
nr 36, kwiecień 2010
Gospodarka
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
www.kujawy.media.pl
13
Z Wojciechem GŁOWACKIM z Bądkowa rozmawia Stanisław Białowąs
O nie w pełni docenianej kukurydzy
oraz ubezpieczeniach rolników
- Od lat zajmuje się pan promocją kwalifikowanego materiału siewnego. Co by pan polecał?
- W tej chwili na decyzję co
siać, jest już trochę za późno,
choć nie wszystkie pola są
jeszcze obsiane. Ja bym radził
więcej uwagi poświęcić kukurydzy, wciąż niedocenionej roślinie
w naszym kraju. Na Zachodzie
jest ona dawno uznana za swoje
walory w produkcji zwierzęcej.
Przyszła do Europy z Ameryki
za sprawą Kolumba, a do Polski
dotarła prawdopodobnie na
początku XVIII wieku z Rumunii
lub Węgier.
- Na ogół mieszczuch wie, że
kukurydza nadaje się na paszę
i do jedzenia, jako ewentualny
składnik sałatki warzywnej.
- Kto zajmuje się hodowlą
bydła ten doskonale wie, że bez
kiszonek z kukurydzy trudno jest
osiągnąć wysoką wydajność
mleczną. Roślina nie jest tak wymagająca jak zboże, więc można
ją siać na słabych gruntach. A jak
trochę będzie miała wilgoci to na
pewno odpłaci dobrymi plonami.
Na ogół są one dwa razy wyższe
niż plony zbóż, choć cena skupu
nie jest rewelacyjna .W tym roku
była zbliżona do ceny ziarna żyta.
Za wilgotną, zaraz po zbiorach
płacono około 250 do 300 zł za
tonę ziarna.
A większa masa zbioru powoduje, że efekty finansowe
mogą być znacznie wyższe. Za
tonę suchego ziarna kukurydzy
można dostać obecnie 400-500
zł. Jednego roku cena doszła do
950 zł za tonę suchego ziarna, ale
taki rok już nie powtórzył się. W
tym samym roku cena kukurydzy
bezpośrednio po zbiorach przy 30
proc. wilgotności dochodziła do
600 i więcej zł za tonę.
Może być paliwo
Kukurydza ma także szerokie
zastosowanie w żywieniu drobiu
i trzody chlewnej, w przemyśle
młynarskim i spirytusowym.
Obecnie duża przyszłość kukurydzy wiąże się z wykorzystaniem
jej do produkcji biomasy z przeznaczeniem na cele energetyczne. Pierwsze biogazownie już w
Polsce funkcjonują.
- Skoro to taka dobra roślina,
to dlaczego rolnicy mają wobec
niej opory?
- Zboża mają wielopokoleniową
tradycję. Siał dziad, ojciec więc
i ja. Z latami gospodarstwa wyposażane były w snopowiązałki,
młocarnie, kombajny. Słowem,
wyposażenie techniczne rolników w sprzęt do uprawy i zbioru
zboża jest na ogół wystarczające.
Zawsze w sąsiedztwie ktoś ma jakąś specjalistyczną maszynę po-
nie i wiele innych. Dopiero te
wszystkie czynniki są wypadkową
uzyskanego efektu. O tym jednak
każdy rolnik doskonale wie i musi
umieć oceniać, kiedy siać i jak
uprawiać ziemię.
Wojciech Głowacki: - Dokonać mądrego wyboru.
- I mieć szczęście. Jeden z moich znajomych specjalizujący się
w uprawie pomidorów obsadził
dwa hektary, a w nocy przyszedł
mróz i falami ściął co rosło po
drodze. Gdyby pracę tę wykonał
dzień później, uniknąłby ogromnych strat.
I tak przeszliśmy do drugiej
pana profesji. Poza doradztwem
nasiennym zajmuje się pan ubezpieczeniami. Rolnicy niechętnie
ubezpieczają się...
- Podobnie jak inni, bo kto
chce wydawać pieniądze. Ale
doświadczenia dziesiątków lat
dowiodły, że nawet najlepszemu zdarzają się klęski, więc
od dwóch lat wprowadzono
obowiązkowe ubezpieczanie od
gruntów ornych.
Pełno pułapek
magającą w pracach, więc można
skorzystać z usług. Z uzbrojeniem
technicznym w sprzęt do uprawy
i zbioru kukurydzy już dużo gorzej. Kukurydzę przeznaczoną na
kiszonkę zbieramy sieczkarniami
samojezdnymi, przyczepianymi
bądź zawieszanymi.
Ideałem jest sieczkarnia
samojezdna rzędowa lub bezrzędowa, ale o niej mogą myśleć
duże gospodarstwa z uwagi na
wysoką cenę. Specjalistyczny
sprzęt jest potrzebny w przypadku przeznaczania kukurydzy na
ziarno. Największym problemem
jest dosuszenie ziarna. Suszarnia
to niemały wydatek, na który
małe gospodarstwa raczej się nie
decydują. Popularne silosy BIN
do przechowywania ziarna kukurydzy oczywiście nadają się, ale
przed załadunkiem ziarno musi
być dobrze wysuszone.
- Jeśli z upraw kukurydzy
uzyskuje się lepsze wyniki
ekonomiczne to chyba warto
inwestować.
- Poza specjalistycznym sprzętem, którego na wsi przybywa,
ale w zbyt wolnym tempie, potrzebna jest wiedza. A z nią różnie
bywa. Producent mający pod zasiewami sto hektarów oczywiście
będzie się interesował wszystkim
co na ten temat mówią naukowcy
i fachowcy. Efekty zastosowania
najnowszej wiedzy są przeliczalne
na tysiące złotych.
Małe gospodarstwa, uprawiające tę roślinę na obszarze hektara
lub kilku są mniej zainteresowane
kształceniem. I nie chodzi bynajmniej o jakieś długie kursy, na
które rolnicy nie mają czasu. Co
roku w Osięcinach, gdzie znajduje
się znany w regionie Ośrodek Hodowli Zarodowej organizowane
są we wrześniu pokazy upraw. Na
miejscu można zobaczyć poletka różnych odmian kukurydzy
prezentowanych przez kilkanaście
firm nasiennych produkujących
i sprzedających nasiona na polskim rynku.
W niedalekim Kaźmierzewie
(gmina Lubanie) znajdują się
poletka upraw przeznaczonych
na ziarno, a w Wąsewie (gmina
Radziejów) – poletka kukurydzy
na kiszonkę. Można porównać
prezentowane tam odmiany,
wybrać coś dla „siebie”, a także
uczestniczyć przy zbiorze, oceniając wydajności zielonej masy
i ziarna.
Czas siewów
- Kiedy najlepiej obsiewać
pola?
- Ten czas się zaczął. Ziemia
powinna być dostatecznie ciepła,
mieć około 10 stopni, aby ziarno
nie zalegało w glebie i w miarę
szybko skiełkowało. Tak jak w
innych uprawach, wschodzące
rośliny są podatne na mrozy.
Do 5 maja pola powinny być
obsiane. Ewentualne późniejsze
zasiewy dotyczą odmian w plonie
wtórnym w większości z przeznaczeniem na kiszonkę.
- Chyba że przyjdą „zimni
ogrodnicy” i przetrzebią uprawy.
- Zawsze trzeba liczyć się z
niesprzyjającą pogodą. Takie jest
rolnictwo, które w dużej mierze
zależy od warunków atmosferycznych. Na plony wpływ ma przyroda, ale także jakość wysianego
ziarna, uprawa gleby, stosowane
środki ochron roślin, nawoże-
- To podraża koszty, a wiadomo jak niska jest rentowność
produkcji rolniczej.
- Wydatek nie jest znowu tak
duży. Podstawowe ubezpieczenie
kosztuje kilkanaście złotych od
hektara. Obowiązkowe ubezpieczenia mają jednak chronić przed
katastrofą finansową w przypadku klęski żywiołowej. A tej nie
przewidzi się. Z moich obserwacji
wynika, że mimo przepisów o
obowiązkowym ubezpieczeniu
wielu rolników tego nie robi.
Nie bardzo wiadomo, kto ma
egzekwować prawo. Mają to
robić wójtowie, ale który wójt
zdecyduje się narazić swoim
mieszkańcom-wyborcom? Przypuszczalnie zostaną wypracowane jakieś mechanizmy kontroli.
Mówi się, że ubezpieczeniem
trzeba będzie się wykazać przy
staraniach o środki pomocowe,
dopłaty unijne, kredyty preferencyjne itp.
Uważam, że obowiązek powinien być zastąpiony przekonaniem, że ubezpieczenie pozwala
spokojniej spać, bo gdy zdarzy
się nieszczęście, to skutki będą
złagodzone.
- Ważne jest jednak wybór firmy, która nie chce z nas zedrzeć
skóry.
- Akurat ubezpieczeniem na
wsi tak wiele firm nie zajmuje się.
Łatwiej więc dokonać mądrego
wyboru.
- Najczęściej mówi się o PZU...
- Tradycja tej firmy na wsi jest
ogromna. Ale zapewniam, że
są też inne, równie dobre, więc
warto się wkoło rozglądać. Ważna
jest nie tylko wysokość składki,
ale także co za nią w razie szkody
możemy dostać. Przede wszystkim radziłbym uważnie czytać
umowy, bo w nich kryją się różne
pułapki. Towarzystwa ubezpieczeniowe między sobą różnią się
właśnie ogólnymi warunkami
ubezpieczenia zwanych w skrócie
OWU, a co za tym idzie zróżnicowanymi stawkami.
- Te są tak skonstruowane,
aby czytający nawet ze zrozumieniem niewiele z tekstu pojął.
Ostatecznie machamy ręką,
zdając się na los szczęście i rzetelność ubezpieczyciela. Otrzeźwienie przychodzi dopiero, gdy
dojdzie do szkody.
- Na pewno system powinien
być uproszczony, a nie stale
rozbudowywany. Nie ma co ukrywać, że wprowadza się w umowach liczne uwarunkowania, aby
ewentualną odpowiedzialność za
szkodę przerzucić na barki klienta.
Trzeba też jasno powiedzieć,
że ubezpieczenie, a widać to wyraźnie w przypadku ubezpieczeń
komunikacyjnych, nie jest po to,
aby na szkodzie zarobić. A tak,
niestety, wielu uważa. Tymczasem ubezpieczamy się po to, aby
w razie szkody ponoszone przez
nas straty były jak najmniejsze. O
zarobku nie ma co marzyć.
- Rolniczymi ubezpieczeniami
zajmuje się niewiele firm, ale innych jest bez liku. Jaką wybrać?
- Dobrą, czyli mającą nienaganną opinię, sprawdzoną, a przede
wszystkim wiarygodną poprzez
sposób likwidowania szkód, bo
to dla klienta jest najważniejsze.
Ważna jest wielkości podstawowych stawek oraz dodatkowych,
które przychodzi zapłacić.
Tutaj rzeczywiście przeciętnemu człowiekowi trudno rozeznać
się, jak wybrać najlepszą firmę.
Nieraz różnice są niewielkie, ale
w niektórych rodzajach ubezpieczenia warto rozglądnąć się za
inną firmą niż ta, z którą do tej
pory, nieraz przez lata współpracowaliśmy.
Warto też zwrócić uwagę na
uaktualnianie wartości mienia.
Czesto od lat jej nie zmieniamy.
Na przykład, gdy suma ubezpieczenia pokaźnego domu daleko odbiega od jego rzeczywistej
wartości, dopiero przy likwidacji
szkody okazuje się, że wypłata
odszkodowania jest rażąco niska
w stosunku do poniesionej straty.
Dzieje się tak dlatego, że wystąpił
w takim przypadku efekt niedoubezpieczenia i wypłacane jest
wtedy odszkodowanie proporcjonalnie niższe. Warto zatem przejrzeć swoje polisy i je uaktualnić.
ALEKSANDROWSKA I
14 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
nr 36, kwiecień 2010
Opinie
Wiadomości z Nieszawy
Na ostatniej, marcowej sesji Rady Miejskiej
Aleksandrowa Kujawskiego radni Klubu „POrozumienie” złożyli wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra PRUSACZYKA z
zajmowanej funkcji.
Zarzuty odczytała przewodnicząca klubu Wioletta Wiśniewska, a pod wnioskiem podpisało się
pięcioro radnych.
Po odczytaniu uzasadnienia sprawą podczas
marcowej sesji nie zajmowano się. Zgodnie ze
statutem wniosek znaleźć musi się w porządku
obrad następnej sesji. Będzie zatem rozpatrywany
na sesji zaplanowanej na 29 kwietnia. Wcześniej
Remont muzeum
dobiega końca
powinny nad zarzutami obradować komisje problemowe. Te jednak, jak cała rada, zdominowane
są przez Klub Radnych Przymierze Samorządowe,
do którego Piotr Prusaczyk należy. Opozycja nie
ma zatem złudzeń, że wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony.
Zwróciliśmy się do przewodniczącego Piotra
Prusaczyka o zajęcie stanowiska w sprawie wniosku, ale odmówił, motywując, że zrobi to podczas
sesji Rady Miejskiej, która będzie zajmowała się
tą sprawą.
Uzasadnienie wniosku drukujemy poniżej w całości.
Wniosek o odwołanie Piotra Prusaczyka
z funkcji przewodniczącego
Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego
Budynek Muzeum im. Stanisława Noakowskiego w Nieszawie
od jesieni minionego roku poddawany jest kapitalnemu remontowi. Wymieniono konstrukcje dachu, założono nowe dachówki.
Obiekt obecnie prezentuje się interesująco i na pewno stanowić
będzie wizytówkę miasta. Tym bardziej, że przebudowie uległ
cały rynek. Chodniki otrzymały nową nawierzchnię z kamiennej
kostki i płyt granitowych. Wcześniej wymieniono instalacje infrastruktury komunalnej. Na zdjęciu ostatnie prace przy malowaniu
elewacji.
W marcu wybrano wykonawcę
„Energa” dobrej myśli
Przewodniczący Społecznego Komitetu do spraw Popierania
Budowy Stopnia Wodnego na Wiśle Stanisław Murawski skierował pytanie do prezesa zarządu „Energa” w Gdańsku, zaniepokojony ciszą wokół przygotowań do rozpoczęcia tej oczekiwanej
inwestycji.
W odpowiedzi dowiedziałem się, że Energa prowadzi aktywne
działania. Uruchomiono trzy specjalistyczne projekty. Dotyczą one
ochrony środowiska, finansowania oraz promocji i budowania
społecznego poparcia tego przedsięwzięcia. W marcu wybrano wykonawcę opracowania pn. „Dokumentacja niezbędna dla budowy
zapory i elektrowni na Wiśle poniżej Włocławka”, którym została
firma Ove Arup Partners International Limited. Zdaniem pełnomocnika zarządu do spraw budowy elektrowni wodnej na Wiśle Jacka
Szubstarskiego, zrobiono pierwszy ogromny krok zmierzający do
zrealizowania tej inwestycji.
- Ze swojej strony będziemy popierali działania tej firmy, bo dają
nadzieję na szczęśliwy finał – mówi Stanisław Murawski.
(b)
Zmarł kombatant
14 marca 2010 r. zmarł Pan Józef Bolesław Zwoliński, jeden z
najstarszych mieszkańców Nieszawy. Urodził się 27 lutego 1916 r.
Był ostatnim nieszawskim kombatantem.
Do końca swoich dni brał czynny udział w nieszawskich uroczystościach patriotycznych i religijnych. Swoją obecnością, jako
świadek historii podnosił ich rangę, jako Żołnierz Września 1939
zawsze składał kwiaty w miejscach pamięci. Po wybuchu wojny
walczył z niemieckim najeźdźcą. Jako jeniec wojenny przebywał w
Niemczech do 1945 roku (Halle koło Lipska).
Przez kilkadziesiąt lat śpiewał w nieszawskim chórze parafialnym.
Reaktywował go wraz z pozostałymi chórzystami 19 lipca 2009 r., w
93. rocznicę jego założenia, po prawie 52 latach, jakie upłynęły od
śmierci założyciela, Józefa Zborowskiego. Zgodnie z ostatnią wolą
został pochowany w mundurze żołnierskim.
(w)
„GAZETA ALEKSANDROWSKA”
Wydawca: Wydawnictwo Kujawy
www.kujawy.media.pl
Adres kontakt.: ul. Słowackiego 8,
87-870 Aleksandrów Kuj.,
mail:[email protected]
Redaktor naczelny Stanisław Białowąs
tel. 600-15-68-05, t/fax 0-54 237-05-05
e-mail: [email protected]
Przyjmowanie
reklam
608 455 658
Pan Piotr Prusaczyk, pełniąc
funkcję przewodniczącego Rady
Miejskiej, od czasu powołania
go do sprawowania w/w funkcji
nie wypełnia nałożonych ustawą
o samorządzie gminnym obowiązków przewodniczącego, a
mianowicie:
1. Mimo złożonej deklaracji
sprawowania funkcji przewodniczącego „ponad podziałami”
uczestniczy tylko w pracach
Klubu Radnych „Przymierze
Samorządowe” i z myślą o tych
radnych organizuje prace Rady
Miejskiej poprzez:
- wyznaczanie wygodnych
terminów zwoływania sesji
w późnych, popołudniowych
godzinach, które dezorganizują
prace Urzędu Miejskiego, a w
szczególności zatrudnionych tam
pracowników;
- tolerowanie braku zwoływania komisji problemowych,
których przewodniczącymi byli i
są radni z „Przymierza Samorządowego”,
- akceptowanie wadliwego
sposobu realizacji zadań wykonywanych przez radnych
„Przymierza Samorządowego”, wynikających z obowiązujących przepisów prawa
- wybiórcze dopuszczanie do
głosu osób nie będących radnymi,
- udzielanie bez ograniczania
czasowego wypowiedzi radnym
z klubu „Przymierze Samorządowe”, z jednoczesnym ograniczaniem czasowym i dyscyplinowaniem radnych z klubu
„POrozumienie”,
- zaakceptowanie nagannego,
bezprawnego zachowania wiceprzewodniczącego Eugeniusza
Krawca, polegającego na wyłączeniu przez niego mikrofonów
radnym z „POrozumienia” podczas sesji budżetowej z „POrozumienia”,
- nieinformowanie radnych z
klubu „POrozumienie” o wpływającej do Rady Miejskiej korespondencji,
- nie prowadzenie prac komisji
statutowej, w której jest przewodniczącym i której powołania
domagał się oraz deklarował
zaangażowanie w jej pracach,
- nie stosowanie w organizowaniu prac Rady obowiązujących przepisów prawa ogólnego
(ustawy, rozporządzenia i inne)
i miejscowego (uchwały RM i
statut gminy miejskiej),
2. Wadliwe reprezentowanie
Rady Miejskiej „na zewnątrz”
poprzez:
- nie udzielenie głosu mieszkańcom obecnym na sesji budżetowej w dniu 6 marca 2009 roku,
- niedopuszczenie do głosu
mieszkańca, przedstawiciela organizacji pozarządowej w trakcie
trwania sesji w punkcie wolne
wnioski, oczekującego na udzielenie mu głosu do godziny 23.00,
- wykorzystanie w „kampanii
antyreferendalnej” pozyskanego w imieniu Rady Miejskiej z
Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim materiału
informacyjnego (z klauzulą zakaz
rozpowszechniania) i udostępnienie go jako treści do ulotek klubu
„Przymierze Samorządowe”. Te
informacje były jednym z argumentów dla mieszkańców do
nie uczestniczenia w referendum,
- nie branie udziału mimo
otrzymanych zaproszeń w spotkaniach z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi i jednostkami organizacyjnymi gminy,
- brak udziału (dwukrotnie) w
ważnych spotkaniach z organem
kontrolnym gminy - Regionalną
Izbą Obrachunkową,
- wykorzystywanie funkcji przewodniczącego do promowania
swojego zakładu pracy UMK, tj.
organizowanie szkoleń z udziałem
tylko pracowników naukowych
UMK, nie dementowanie przedstawianie się jako profesor UMK
podczas pobytu za granicą, gdzie
reprezentował organ nieprawdziwej informacji o posiadaniu tytułu
profesorskiego.
Takie zdarzenie miało miejsce
podczas spotkania z delegacją
z Białorusi, gdzie reprezentował
organ władzy samorządowej
miasta Aleksandrów Kujawski
(o tym szeroko pisała prasa),
wielokrotne powoływanie się na
opinie pracowników naukowych
UMK bez ich upoważnienia, z
użyciem ich imion i nazwisk oraz
tytułów naukowych, jako tych,
którzy pozytywnie opiniują działania przewodniczącego na rzecz
różnych instytucji.
3. Kompromitowanie organu
władzy samorządowej Rady
Miejskiej oraz mieszkańców, w
imieniu których działa i których
reprezentuje poprzez:
- wykorzystywanie do wystąpień publicznych cudzych materiałów jako własnych,
- przyzwalanie radnym z klubu
„Przymierze Samorządowe” na
działania, które są przedmiotem
wielu dyskusji, programów telewizyjnych ogólnopolskich, artykułów prasowych przedstawiających miasto i jego mieszkańców
w negatywnym świetle.
4. Świadome popieranie i
uczestniczenie w destrukcyjnych działaniach grupy radnych
„Przymierza Samorządowego”,
dążącej do powstania zobowiązań finansowych (odsetki za
nieterminowe płatności),
- coroczne zmniejszanie dotacji dla instytucji kultury, próba
zmniejszania środków finansowych dla ŚDS, tłumaczenie
jako konieczność zmniejszenia
zadłużenia miasta, przy jednoczesnym rozdawnictwie pieniędzy
(30 tysięcy złotych na dodatkowa
obsługę prawną tylko dla radnych
z Przymierza),
- celowe obniżanie poziomu
życia mieszkańców, np. nie zabezpieczenie środków finansowych
na remont domów komunalnych,
- pozbawianie mieszkańców
dostępu do ofert kulturalnych,
hamowanie działań związanych
ze sprzedażą budynku po bibliotece, gdzie miał stanąć parking i
innych.
5. Przewodniczący Rady Miejskiej nie współpracuje z burmistrzem, przez co dezorganizuje
pracę i działania na rzecz miasta
i jego mieszkańców.
Popierając wniosek radnych
klubu „Przymierze samorządowe”
wybraliśmy Pana Piotra Prusaczyka do pełnienia przez niego
funkcji przewodniczącego Rady
Miejskiej. Daliśmy mandat zaufania osobie, która miała godnie
reprezentować nas wszystkich i
służyć mieszkańcom Aleksandrowa kujawskiego.
Oczekiwaliśmy od przewodniczącego Rady Miejskiej zgodnej
współpracy z burmistrzem. Pan
Piotr Prusaczyk nie spełnił naszych oczekiwań, zawiódł mieszkańców, których reprezentujemy.
Wobec przedstawionych
powyżej faktów, cofamy nasze
poparcie dla pana Piotra Prusaczyka i wnioskujemy o odwołanie
go z funkcji przewodniczącego
Rady Miejskiej w Aleksandrowie
Kujawskim, spełniając również
prośby wielu mieszkańców.
Wioletta Wiśniewska
Grzegorz Skiba
Stefan Aleksiuk
Jan Urbański
Sławomira Bącalska
nr 36, kwiecień 2010
Konflikty
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
www.kujawy.media.pl
Regionalna Izba Obrachunkowa nie tylko straszyła
Nie ma co się przejmować...
Regionalna Izba Obrachunkowa w Bydgoszczy nakazała
Radzie Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego naprawienie
błędów podjętych podczas
uchwalania budżetu na 2010
rok.
Zamiast zwiększenia dotacji
dla MCK, jak wnioskował burmistrz, uchwalono program
reorganizacji tej instytucji,
który wcześniej ostro.... krytykowano. Jedyną sankcją RIO,
okazał się nakaz zwiększenia
dotacji dla MCK o 180 tys. zł.
15
czym powinien zajmować się
MCK nie jest.
Radni Przymierza Samorządowego jednogłośnie odrzucili
wniosek burmistrza o zwiększenie dotacji dla MCK. Tym samym
głosowali przeciwko postanowieniu RIO, która wręcz nakazała
radzie przyznanie środków gwarantujących normalne funkcjonowanie. Za wypełnieniem zaleceń
RIO byli radni klubu POrozumienie.
Łatwiej bowiem zrozumieć jego
działania jako radnego, a także
innych, bliskich mu ideowo osób.
Wróćmy na salę obrad. Radny
Na remont domu
Jan Urbański po raz kolejny,
zwracając się do radych PrzymieRównie interesująca była
rza Samorządowego pytał:
dyskusja w sprawie zwiększenia
- Czy kiedykolwiek były kierośrodków na remont budynku
wane zarzuty merytoryczne pod
mieszkalnego, który jeśli nie
adresem MCK? Dlaczego MCK
zostanie wyremontowany Powiama być jedyną placówką, w
towy Inspektor Nadzoru Budowktórej szuka się oszczędności?
lanego wyłączy z eksploatacji. W
Nie mamy prawa, bez rozmawiatej sprawie zebrała się komisja
nia z mieszkańcami zmniejszać
techniczno-inwestycyjna. Jej
zakresu jej działalności. Czy nie
przewodniczący Marek Laskowski
Z obszernego postanowienia
należało zapytać, ile kół zainterepróbował kwestionować ustaRegionalnej Izby Obrachunkosowań pracuje, na co wydawane
lenia inspektora, twierdząc że
wej w Bydgoszczy (pełną treść
są pieniądze?
budynek przy Hożej 8 nie jest w
zamieściliśmy w marcowym
Radna Teresa Wariantakim złym stanie, ale ostatecznie
wydaniu „Gazety”, www.kujawy.
Ostrowska, przez długie lata
przyznał, że domy komunalne nie
media.pl) wynikało, że uchwałę
pracująca w MCK:
są remontowane od lat, a zaniebudżetową aleksandrowscy radni
- Dyrektor poTomasz Krzemiński, prze- dbania ogromne.
podjęli z naruszeniem prawa:
winien pozyskiwać
Zapomniał tylko
uniemożliwiono opozycji debatę
środki z zewnątrz. wodniczący Komisji Oświaty
dodać, że radnym
Wszystkie ostrzeżenia radnych opozycyjnego klubu POrozu- Nie może być tak, i Kultury Rady Miejskiej:
nad zgłoszonymi poprawkami,
nie jest pierwszą
mienie były przez rzędzącą grupę ignorowane
- Domy kultury w obecnie zapewniono środków na
aby stale centrum
kadencję i że to
nym kształcie są przeżytrealizację zadań własnych gminy
dotować. Można
obecna rada
nie tylko nie dostali przed sesją
Powody całej tej, toczącej się
w dziedzinie gospodarki komuteż pieniądze zara- kiem dawnej epoki.
przyjęła wieloletni
projektu uchwały, ale nie otrzyawantury wokół MCK, z jaką
nalnej i kultury. Nie usunięcie
biać.
program remonmali samego programu i uzasadAleksandrów ma do czynienia od
wskazanych nieprawidłowości
Radna Wioletta
tów budynków komunalnych.
nienia, na czym ta reorganizacja
ponad roku niespodziewanie wyskutkować będzie – ostrzegało
Wiśniewska:
Niestety, w żadnym punkcie nie
ma polegać. Przewodniczący
jaśnił radny Tomasz Krzemiński,
RIO – orzeczeniem o unieważnie- Nie zechciała pani powiejest on realizowany i to z winy
klubu Przymierze Samorządowe
przewodniczący Komisji Oświaty
niu uchwały.
dzieć, ile MCK zarobił. A jest
rady, która obcina planowane
Józef Kaźmierczak powołał się
i Kultury Rady Miejskiej. Otóż
to kwota 150 tys. zł. A czy pani
przez burmistrza środki na ten
na materiał przygotowany przez
powiedział on:
Komisja nie obradowała
radna zakasała rękawy i wniocel.
burmistrza, który jednak nie był
- Domy kultury w obecnym
sła swój wkład w organizację
Zrzucanie winy na innych,
kształcie są przeżytkiem dawnej
Aleksandrowscy radni ostrzeże- przedmiotem dyskusji komisji
imprez? Czy pani chciała się przykiedy ma się moc decyzyjną,
rady.
epoki.
niami RIO zbytnio się nie przejęli.
łożyć do zarabiania pieniędzy? (to
jest czystą hipokryzją. O tym, że
Dokument ten został skrytykoDla niego więc, doktora nauk
Wprawdzie zwołano na 29 marca
uwagi kiedy pracowała w MCK).
pieniądze na ratowanie domów
wany przez radnych Przymierze
historycznych, osoby wykształcosesję Rady Miejskiej, ale przed
muszą się znaleźć, musiała przySamorządowe, o czym można
nej, która dobrowolnie podjęła
tymi ważnymi, można wręcz
Reorganizacja - fikcją
pomnieć radnym dopiero RIO. O
przekonać się na str. 14 „Gazety”,
się zadania czuwania, aby sprapowiedzieć, historycznymi detyle skutecznie, że ostatecznie w
gdzie publikujemy pismo tego
wy kultury były rozwiązywane,
cyzjami nie odbyły się jak mówi
Radny Stefan Aleksiuk:
budżecie 2010 roku na cele reklubu do burmistrza. W punkcie 3
a ona sama rozwijała się - domy
statut, obrady komisji proble- Powinniśmy określić, co chcemontowe kamienic komunalnych
pisze się: „Jedynym działaniem,
kultury w miastach i gminach są
mowych. Tylko na dwie godziny
my mieć w domu kultury, jaką
dorzucono 60 tys. zł. To kwota,
które proponuje Pan podjąć w
po prostu zbędnym balastem,
przed sesją zebrała się komisja
działalność prowadzić. Tego w
która i tak nie wystarczy na wyramach przedłożonej propozycji
którego należy się pozbyć!
budżetowa, ale i tak w okrojonym
programie nie ma ani słowa.
konanie wszystkich niezbędnych
jest przeprowadzenie drastyczRadny nie wyjaśnił na czym
składzie. Brali udział w niej tylko
Inna „cenna wypowiedź” wiceprac, może tylko tych, aby woda
nych redukcji personelu MCK.
owe zbyteczne instytucje potrzej radni: dwóch z Przymierza
przewodniczącego Rady Miejskiej
nie lała się ludziom do pokoju.
Klub Radnych „Przymierze Samowinny być zastąpione, chyba że
Samorządowego i Stefan AlekEugeniusza Krawca:
rządowe” nie może akceptować
myśli, iż zapisane w ustawie o
siuk z klubu POrozumienie.
- Nie posiadamy zaplecza w
***
tak drastycznych i jednostronsamorządzie prowadzenie działalPodczas głosowania nad
budynkach socjalnych a chcemy
Rada Miejska Aleksandrowa nie
nych propozycji.”
ności kulturalnej przez gminy jest
porządkiem obrad Józef Kaźrobić JAKĄŚ KULTURĘ...
wypełniła wszystkich zaleceń RIO.
Czarno na białym widać, że
w ogóle przeżytkiem ustrojowym.
mierczak zgłosił wniosek o
Mimo wcześniejszych ostrzeżeń,
radni PS nie akceptują tego
wprowadzenie do niego punktu
Ostatecznie głosami radnych
że jeśli tego nie zrobi cała uchwaprogramu. I trzeba się z nimi zgoRadny Krzemiński widocznie
dotyczącego reorganizacji MCK.
Przymierza Samorządowego
ła budżetowa zostanie uchylona,
dzić. Nie ma w nim nawet próby
uważa, że domy kultury nie tylko przyjęta została uchwała o
Na tym tematem wcześniej nie
RIO odstąpiła od tak drastyczneokreślenia czym MCK
w Aleksandrowie Kujawskim, w
dyskutowała żadna
reorganizacji MCK, a owym
go rozwiązania. Zadecydowała
Wiceprzewodniczący w zmienionej formie
Ciechocinku, Konecku, Bądkokomisja problemoprogramem jest przygotowane
jedynie o uchyleniu uchwały w
Rady Miejskiej Eugemiałby się zajmować.
wie, Zakrzewie, ale we wszystwa rady. Raz miała
przez burmistrza rozliczenie na
części dotyczącej MCK i zwiękniusz Krawiec:
Wątpliwości budzi
kich miastach i gminach Polski
zebrać się komisja
co 400 tys. zł wystarczy. Kilkanaszyła dotację dla domu kultury
- Nie posiadamy
realność wyliczeń
a zapewne i Unii Europejskiej
oświaty, ale na poście dni wcześniej ci sami radni
o 180 tys. zł.
zaplecza w budynkach
kosztów.
są zbędnym balastem. Powinny
siedzenie nie przytotalnie ten materiał krytykowali,
Sukces to połowiczny. Dla
Radna Wioletta
zniknąć z mapy, bo dla niego
szli radni Przymierza socjalnych a chcemy
a obecnie przyjęli go za własny.
aleksandrowskich radnych to narobić JAKĄŚ KULTURĘ... Wiśniewska zwróciła
czasy się zmieniły. Nic bardziej
Samorządowego.
Czy myśleli co innego i pisali co
macalny sygnał, jaki dała władza,
uwagę, że reorganibłędnego.
Drugi raz komisja
innego? Trudno normalnemu
że radni mogą robić co chcą, a i
zacja ma polegać, co
nie była zwoływana,
człowiekowi tę radykalną zmianę
tak nie poniosą za swoje decyzje
już nieformalnie uczyniono, m.in.
- Kiedy nie stać mnie na buty,
bo jak oświadczył jej przewodnistanowiska pojąć!
konsekwencji.
na przeniesieniu kustosza Aleknie chodzę do teatru – stwierdził
czący Tomasz Krzymiński (także z
W przerwie sesji jeden z radsandrowskiej Izby Historycznej do odkrywczo doktor
PS) był.. zajęty pracą zawodową.
Radni opozycji
nych Przymierza SamorządoweRadni Przymierza
Urzędu Miasta, wyprowadzeniu
historii.
zapowiedzieli zago powiedział do drugiego:
Samorządowego jednoświetlicy socjoterapeutycznej i
Może te słowa
Radny Stefan Aleksiuk postawił
skarżenie uchwały
- Nie ma co się przejmować.
działalność antyalkoholowej z
tłumaczą, dlaczego głośnie odrzucili wniosek o reorganizacji
wniosek o skreślenie z porządku
Najwyżej uchwałę nam uchylą...
MCK, nie wiadomo zresztą gdzie.
przewodniczącego burmistrza o zwiększenie MCK do nadzoru
obrad punktu nakazującego przez
dotacji dla MCK. Tym saJest to niczym innym, jak przerzu- komisji oświaty i
RIO zmiany w budżecie, gdyż
wojewody. Swoje
Sprawa „programu reorganimym głosowali przeciwko uwagi zgłosił także
caniem kosztów w inne miejsce.
kultury na imprejak motywował, powinny one
zacji MCK” znajduje się u wojepostanowieniu
RIO,
zach kulturalnych
być przyjęte w trybie uchwalania
burmistrz Andrzej
wody, który już podjął działania
organizowanych w
Dom kultury
budżetu. A ten przewiduje m.in.
Cieśla.
nadzorcze i wszystko wskazuje
mieście w przeszłości widzieliśmy
przeżytkiem ustrojowym
14-dniowy termin powiadamiania
Do tematu wrócimy w następna uchylenie także tej uchwały.
bardzo rzadko, a od miesięcy w
o sesji.
nym wydaniu „Gazety”, kiedy
ogóle.
Z punktu widzenia wydatków
Radni PS uznali jednak, że chobędą znane prawne rozstrzygnięStanisław Białowąs
Ten wątek wypowiedzi radnego
dzi o zwykle poprawki do budżetu ponoszonych przez miasto, to
cia w tej sprawie. Opublikujemy
Krzemińskiego jest na tyle intezwykła fikcja, po to tylko aby
i obradowano dalej. Burzliwą
też ów „program” reorganizacji,
resujący, że wrócimy do niego w
sprostać oczekiwaniom Przymiedyskusję wywołał projekt uchwaktóry w naszym przekonaniu żadnastępnym numerze „Gazety”.
rza Samorządowego.
ły o reorganizacji MCK. Radni
nym programem określającym
ALEKSANDROWSKA I
16 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
Pięć tysięcy mil dzieli Aleksandrów
Kujawski od miejscowości Commack na
Long Island w Stanach Zjednoczonych.
Miasteczko ciche, spokojne odbiegające
znacząco charakterem od zatłoczonej i
hałaśliwej aglomeracji Nowego Jorku.
Tam wraz z żoną żyje Abraham – przez
najbliższych zwany Al – jedyny z aleksandrowskich Szklarków, który przetrwał
koszmar holocaustu.
Aleksandrowo, to było bardzo przyjemne
miejsce do życia. Dookoła lasy z krystalicznie czystymi wówczas wodami Tążyny.
Niedaleko Ciechocinek, gdzie można było
spędzać długie dni letnich wakacji.
A Wisłą w owych czasach bez przeszkód podróżowano nawet do Warszawy.
Tam przynajmniej dwa razy przed wojną
spędzał wakacje u wuja mieszkającego na
Pradze. Mniej niż ćwierć mili od domu była
stacja kolei żelaznych, łącznik z pobliskim
Toruniem i Włocławkiem.
Wspomnienia
Losy mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego
Al szczęściarz
Zbigniew Sołtysiński
mór gazowych. Z masy splątanych, nagich
ciał mężczyzn, kobiet i dzieci wyciągali
pojedyncze, które później transportowane
były do krematorium. W niektórych rozpoznawał osoby, z którymi nie tak dawno
dzielił niedolę. Na zawsze już pozostaną
w pamięci twarze zastygłe w grymasie
cierpienia, połamane paznokcie i krwawiące opuszki palców ofiar, które w rozpaczliwym akcie próbowały wydrapać sobie
ucieczkę w betonowej ścianie komory.
Był już bardzo blisko piekła jakim była
praca w krematorium przy paleniu ciał, ale
szczęśliwie nigdy tam nie trafił. Wszystkich
więźniów zatrudnionych przy tej czynności
po pewnym czasie likwidowano.
Aleksandrowski sztetł
Punktem centralnym miasta był rynek. Tu jak w soczewce ogniskowały się
wszystkie nurty życia. Raj dla handlarzy,
oszustów, ideologów i plotkarzy.W każdy
piątek i czwartek rozbrzmiewał gwarem
przybyszów z całej okolicy zwożących
towary i wieści. Tu właśnie bywał Abraham
wraz z matką po produkty i drób, który
później dokonywał żywota zgodnie z zasadą koszerności w rzeźni rytualnej na ulicy
Szkolnej; tuż przy synagodze. Całkiem
niedaleko był cheder, gdzie wpajano mu ,
że jest Żydem i dodatkowo, dlaczego nim
jest. To była nauka dodatkowa, bo edukację zasadniczą odbywał Abraham w szkole
powszechnej przy ulicy Szkolnej.
Każdego piątku wieczorem rozbłyskiwały
światełka szabasowych świeczek, a ojciec
prowadzał syna do synagogi na modły.
Nie mogli wtedy razem się modlić, bo
Abraham nie przeszedł jeszcze barmicwy.
Był za młody, dopiero co się urodził, bo 20
grudnia 1927 jako syn Hermana Szklarka,
projektanta i krawca damskich ubrań i futer
z Płocka oraz Sallah z domu Szymonowicz
z Aleksandrowa.
Matka, jak to było w zwyczaju zajmowała
się domem. Jej przodkowie od dziewiętnastego wieku figurowali na liście mieszkańców Aleksandrowa. Założyciel rodu
Abraham Rubinstein, to znany aleksandrowski kupiec i finansista. Dobry znajomy
Wawrzyńca Waszaka, proboszcza służewskiego. Jedyny brat Abrahama Szklarka,
który przyszedł na świat dwa lata po nim,
zmarł na błonicę kilka lat przed wojną.
Rodzina Szklarków zamieszkała przy
ulicy Długiej, w sąsiedztwie dziadków Mani
i Izraela Szymonowiczów. Dziadkowie
odeszli w 1935 roku. Co ulica, to krewni,
dobrzy znajomi. Ogólnie przyjazne sąsiedztwo. Przez całe dwanaście lat życia w Aleksandrowie żaden objaw antysemityzmu ze
strony Polaków nie dokuczył mu w stopniu
godnym zapamiętania. Nie było getta,
jak wspomina, a z polskimi rówieśnikami
rozgrywali mecze piłki nożnej. Takie sobie
ciche, spokojne sztetł...
Wyrwany z dzieciństwa
Pierwszy września 1939 przeniósł dzieciństwo Abrahama w koszmarną rzeczywistość II wojny światowej. Nie odbyło się
rozpoczęcie roku szkolnego, a detonacje
niemieckich bomb dały do zrozumienia, że
dzieje się coś niedobrego. Jeszcze zanim
miasto nawiedziły wrogie wojska, rodzina
Szklarków uciekła na wieś, aby szybko
jednak wrócić, kiedy po drodze spotkał ich
atak lotniczy.
Nastały nowe władze i nowy porządek,
w którym nie było miejsca dla Żydów.
Będąc świadkami spalenia synagogi, mordowania sąsiadów i wysiedleń Szklarkowie
dotrwali razem do wiosny 1940. Któregoś
wiosennego dnia wezwano Abrahama do
stawiennictwa do wyjazdu na roboty. Pożegnał rodziców, by już ich nie zobaczyć. Nie
poznał nawet ich dalszych losów. Zginęli
gdzieś, i nie pozostawili po sobie ani śladu.
nr 36, kwiecień 2010
Z koszmaru w koszmar
Kirkut (cmentarz) w Aleksandrowie Kujawskim
Młodociany niewolnik
Wiosną 1940 roku zarządzeniem władz
zebrano wszystkich zdolnych do pracy
Żydów w wieku od 12 do 20 lat i przetransportowano do obozu pracy w Koninie.
Było ich sześciuset z Aleksandrowa,
Ciechocinka i okolic. Przeznaczono ich jako
tanią siłę roboczą do budowy dróg i kolei.
Pracowali pod skrupulatnym nadzorem
niemieckich. Za miejsce noclegu służyły
długie drewniane baraki zastawione dwoma poziomami miejsc do spania.
Głód kazał rozglądać się za dodatkowym
źródłem pożywienia. Dookoła miejsca zakwaterowania rozciągały się pola uprawne
i gospodarstwa, gdzie można było coś
zdobyć. Kiedy tylko nadarzała się okazja,
ktoś wymykał się za druty i przynosił co się
dało. Ale i Niemcy spostrzegli w pewnym
momencie, co się dzieje i wzmocnili dozór,
a dla przykładu postanowili ukarać pierwszych schwytanych. Pewnego dnia powracającym z robót ukazał sie widok czterech
kolegów kołysanych podmuchami wiatru
na szubienicy.
Nadzieja na powrót i wyglądanie dobrych wiadomości odwracały nieco uwagę
od tych dramatycznych doświadczeń, ale
listy nie nadchodziły i nie zanosiło się na
zmiany. Pozostała tylko nadzieja.
W sierpniu 1941 roku całą grupę przetransportowano pociągiem do miejscowości Landsberg w Bawarii. Tu bardziej
dbano o izolację od świata zewnętrznego.
Ogrodzenie z drutu kolczastego, wściekle
ujadające psy skutecznie odstręczały od
czynienia jakichkolwiek prób oddalania się.
Warunki życia podobne jak w Koninie, tylko zmienili się nadzorcy, tym razem byli to
ss-mani. Akty przemocy fizycznej były codziennością, bestialstwo i wręcz sadystyczne zamiłowanie do okrucieństwa wydawały się być wrodzone załodze obozu. Prawie
półtoraroczny pobyt w Landsberg spędził
Abraham na robotach przy budowie dróg i
odśnieżaniu, aż do początku 1943 roku.
A imię jego 145085
Zimą 1943 pociąg towarowy dowiózł
swoich pasażerów do przystanku o niewiadomej nazwie. Zza drzwi dało się słyszeć
krzyki i ujadanie psów. Po kolei otwierano
wagony. Natarczywe: aussteigen wypędziło pasażerów na platformę peronu, a kolby
karabinów zebrały ich w grupę. Potem
wężykiem musieli przemaszerować przed
oficerem, który palcem i słowami „rechts,
links” kierował nadchodzących w prawo
lub w lewo, stając się jednocześnie panem
ich życia i śmierci. Tych, którzy otrzymali
wskazanie - links, Abraham już nigdy nie
spotkał.
Poddano ich zabiegom higienicznym.
Wstępnemu odwszawianiu, strzyżeniu i
wreszcie kąpieli.
A że porządek musi być, wszystkich
zewidencjonowano. Aby nie dochodziło
do żadnych pomyłek, każdy otrzymał nowe
imię wytatuowane na ręce. Abrahamowi
dano – einhundertfünfundvierzigtausendfünfundachtzig i od tej chwili był już
tylko numerem. Trzeba było się go dobrze
nauczyć. Za niepamięć mógł zapłacić
wszystkim, co jeszcze posiadał. Nowością
był również pasiasty strój i takaż czapka na
głowę, a na piersi świeciła łata z nakładającymi się na siebie czerwonym i żółtym
trójkątem, obok numer obozowy.
Codzienność
Dopiero po wszystkich formalnościach
dowiedział się, że znalazł się w Koncentracion Lager Birkenau - Brzezinka. Szybko
trzeba było przystosować się do codzienności życia obozowego, kto nie nadążał zostawał w tyle na zawsze. Zakwaterowanie
w drewnianych barakach, gdzie miejsca
do spania stanowiły platormy ustawione
w kilku poziomach jedna nad drugą. Jedna
kwatera stanowiła leże dla sześciu osób.
Leżeli ciasno jeden przy drugim. Było cieplej, ale i łatwiej dla wszy, pcheł, pluskiew,
które tu znajdowały wyśmienite środowisko życia, dlatego mnożyły się obficie. A
chleb codzienny był czarny, popijany takąż
kawą. Dodatkowo siły miała wzmacniać
wodnista zupa brukwiana.
Zaopatrzeni w wikt i nocleg, więźniowie
stanowili siłę roboczą wykorzystywaną do
rozmaitych prac. Początkowo zatrudniono Abrahama na rampie kolejowej przy
rozładunku transportów więźniów. Pozostawiony dobytek był szybko sortowany i
transportowany do magazynów. Zwali je
“Kanadą”, ze względu na masę i wartość
zgromadzonych tam przedmiotów.
Już jako “doświadczony” więzień, otrzymał przydział do specjalnego komando.
Jego praca polegała na opróżnianiu ko-
We wrześniu 1943 Abraham, ze względu
na dobrą kondycję fizyczną został zakwalifikowany do liczącego dwa tysiące osób
komanda, którego celem było przygotowanie baraków dla Żydów greckich i
czechosłowackich, przeznaczonych do
porządkowania dopiero co spacyfikowanego warszawskiego getta.
A Warszawa, w której się znalazł
diametralnie różniła się od miasta jakie
zapamiętał, kiedy bywał tu na wakacjach u
wujka na Pradze. Ulice zgliszczy ciągnące
się setkami metrów z widocznymi jeszcze
śladami walki. Cisza, szkło i gruz pod nogami, i wypalone otwory okien - to obraz
martwego miasta.
Kiedy przygotowali baraki, dołączyli do
nich wspomniani już Żydzi z południa w
liczbie około czterech tysięcy. Od tej chwili
już razem pracowali przy porządkowaniu
getta. Trwało to około trzech miesięcy. Wybierano z ruin najrozmaitszy sprzęt, meble,
czasami zdarzało się coś cenniejszego, co
natychmiast deponowano u niemieckich
nadzorców. Często zdarzały się rozkładające zwłoki, które na miejscu poddawano
kremacji.
Po raz pierwszy od wyjazdu do Landsberg, udało się nawiązać kontakt ze
światem zewnętrznym. Miejscem kontaktowym był mur okalający getto. Tu odbywał
się szmugiel towarów i przekazywanie
wiadomości. Trzeba było być bardzo
uważnym, wpadka kosztowała najdrożej.
Ale stąd nadchodziła otucha. Dowiadywali
się o ruchach na froncie, o tym, że gdzieś
wysadzono krematorium.
Codzienność niewiele różniła się od
tej z obozu. Czarny chleb i kawa, i zupa
brukwiana. Warunki sanitarne były jeszcze
gorsze. Mycie dwa razy w tygodniu. Ubranie trzeba było prać i suszyć na sobie, bo
nie było innej możliwości. Dla uniknięcia
rozwoju pasożytów, stosowano chemiczne odwszawianie całego ciała i odzieży
jednocześnie, bez potrzeby rozbierania
się. Tyfus, rozmaite zatrucia, biegunki były
na porządku dziennym. Nie było czasu na
leczenie, nie było leków. Ciężko chory spisany był na straty. Abraham przeżył i tyfus.
Wszystko ma swój kres
Nadszedł rok 1944, a wraz z nim wieści
o zbliżających się Rosjanach. Wtedy
postanowiono odesłać robotników na Zachód. Jak zwykle w bydlęcych wagonach,
z których świat można było podziwiać
przez kolczasty drut spowijający jedyne
okna. Przetransportowano grupę Abrahama do miejscowości Kaufringen. Zlokalizowano tam dwa obozy.
DOKOŃCZENIE NA STR. 17
nr 36, kwiecień 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Rozmaitości
www.kujawy.media.pl
90 lat klubu „Orlęta”
W planie przebudowa mostu na Tążynie
Szukają
pamiątek
Drogowe inwestycje w powiecie
Po raz pierwszy w 10-letniej
historii powiatu aleksandrowskiego na utrzymanie dróg
przeznaczono w tegorocznym
budżecie rekordową kwotę
14,4 mln zł, z czego aż 12,4
mln zł na inwestycje. W
minionym roku, także rekordowym, na inwestycje drogowe
wydano 6 mln zł.
Z odejściem zimy rozpoczęto
kontynuowanie budowy drogi
Nieszawa-Ujma Duża. W tym
roku przebudowane zostaną
odcinki dróg: Przybranowo-Koneck, Konradowo-Siniarzewo,
Koneck-Jaranowo. W planie
Zarządu Dróg Powiatowych
znajduje się modernizacja odcinka drogi od ulicy Mickiewicza
w Nieszawie wraz ze skrzyżowaniem przy cmentarzu oraz drogi
dojazdowej Nieszawa-Brzeźno
Stara Wieś- Nieszawa.
Trwają przygotowania do
przebudowy mostu na rzece
Tążynie, znajdującej się w ciągu
drogowym Otłoczyn-Ciechocinek. Wszystko wskazuje na to,
że odcinek Otoczyn-Wołuszewo
także zostanie wyremontowany, co poprawi komunikację z
Na drodze z Nieszawy i Wagańca do „jedynki” bez dziur
uzdrowiskiem od strony Torunia. Myśli się także o modernizacji tak zwanej serpentyny
w Raciążku. Najpierw trzeba
jedna wykonać dokumentację
techniczną.
Wszystkie te inwestycje będą
możliwe do zrealizowania pod
warunkiem, że powiat uzyska
obiecane środki na dofinanso-
wanie ze źródeł wojewódzkich
i centralnych. Z Narodowego
Programu Przebudowy Dróg
Lokalnych powinien otrzymać
co najmniej trzy miliony złotych.
Niewielkimi środkami inwestycje wpierać będą gminy:
Nieszawa, Koneck, Aleksandrów
Kujawski.
(jopi)
wie i załoga pojazdu przyglądali się sobie
wzajemnie przez dłuższy czas. Pierwsi
jakby czekali na dalszy rozwój wypadków,
drudzy zastanawiali się czy tamci to ludzie,
czy widma.
Doświadczenie wolności
Abraham Szklarek 1996 rok
Jeden z nich przeznaczono dla więźniów,
których stan zdrowia dyskwalifikował do
pracy. Mieli tylko jedno zadanie, jak najszybciej umrzeć.
W drugim obozie miejsce znaleźli zdatni
do pracy na polach okolicznych rolników. I
tu spali w barakach po kilku na pryczy. Dieta również się nie zmieniła: czarny chleb i
czarna kawa, i to co udało się niepostrzeżenie wsunąć do ust na polu. Ciężkie warunki
sprawiały, że coraz to więcej więźniów
przenoszono do drugiego obozu. Tych,
którym jakoś udało się przeżyć przeniesiono do obozu w miejscowości Alach,
niedaleko Monachium w Bawarii. Całkiem
blisko był obóz w Dachau.
W nowym miejscu zastali zupełnie inne
warunki. W barakach mieli indywidualne
łóżka i pościel! Wojsko, które ich pilnowało było jakieś spokojniejsze, nawet psy
zniknęły. Częste były widoki alianckich
Patron
bohaterem
konkursu
fot. Stanisław Białowąs
Na wrzesień zaplanowano
obchody 90-lecia klubu sportowego „Orlęta” w Aleksandrowie
Kujawskim.
W związku z tym Towarzystwo
Przyjaciół Aleksandrowa Kujawskiego wraz z burmistrzem Miasta
Aleksandrowa Kujawskiego
zwraca się z prośbą do byłych
działaczy klubu, zawodników
oraz mieszkańców Aleksandrowa
Kujawskiego i okolic, którzy mają
klubowe pamiątki – fotografie,
dokumenty, dyplomy, medale,
puchary, dotyczące klubu „Orlęta”
o wypożyczenie ich w celu przygotowania wystawy w Aleksandrowskiej Izbie Historycznej.
Wystawa zostanie otwarta dla
zwiedzających we wrześniu br.
Organizatorzy czekają również na
spisane wspomnienia o aleksandrowskim klubie sportowym.
Szczegółowe informacje można
uzyskać u Ludwika Kolińskiego,
członka Towarzystwa Przyjaciół
Aleksandrowa Kujawskiego pod
nr. tel. (54) 282-45-15.
Pamiątki można składać w Aleksandrowskiej Izbie Historycznej
ul. Wojska Polskiego 4 (od wtorku
do piątku w godz. od 12.00 do
16.00, w sobotę od 9.00 do
16.00) oraz w Wydziale Promocji
i Rozwoju Urzędu Miejskiego,
pok. 109 (w godz. pracy Urzędu
Miejskiego).
(p)
samolotów bombardujących okoliczne
obiekty wojskowe. Na obóz nigdy nie
spadła bomba. Ale jedzenie dostarczono z
mniejsza regularnością. Ludzie umierali z
głodu i wycieńczenia. Nie było miejsca na
przyjaźń, bo dziś twój przyjaciel, stawał się
za chwilę wspomnieniem. Pozostała tylko
modlitwa i nadzieja, że jutro otworzysz
jeszcze oczy.
I nadeszło to jutro. Było dziwnie cicho.
Okazało się, że w nocy uciekła cała załoga
obozu.
Więźniowie z obawą wyszli z baraków nie wiedząc, co z sobą zrobić. Nie
było nikogo, kto wydawałby polecenia.
Czekali sami, nie wiedząc na co. Po kilku
godzinach na teren obozu wjechał czołg
z białą gwiazdą. Byli to Amerykanie z 34
Dywizji Pancernej. Rozkrzyczani żołnierze
zatrzymali nagle swój pojazd, jakby czymś
zaskoczeni. Znów nastała cisza. Więźnio-
Co najbardziej chorzy zostali poddani
hospitalizacji. Początkowo karmieni byli
bardzo skromnie. Tylko raz dziennie chleb i
cienka zupka. Zagłodzony organizm mógłby negatywnie zareagować na normalną
dietę, nawet zgonem. Nabieranie sił trwało
kilka tygodni. W tym czasie zostali jakby
przywróceni do życia, otrzymując dokumenty. Próbowano też nawiązać kontakty
z rodziną. Informacje z Polski były smutne. Tylko Abraham ze Szklarków umknął
śmierci. Szczęśliwie zostali mu jeszcze
krewni w Stanach, którzy wyemigrowali z
Aleksanrowa jeszcze przed I wojną.
Abraham już w mundurze US Army
rozpoczął pracę w polowej kantynie w Monachium. Zaopatrzony w służbowy rower
chciwie korzystał z wolności. Zwiedził całą
okolicę. Czasami wręcz zapominał o świecie, co skutkowało przymusem nocowania
w opuszczonych szpitalach, albo ruinach
domów. Środowisko, w którym się znajdował było wielonarodowe. Szef kantyny mówił po polsku; wielu mówiło po niemiecku,
a angielskiego musiał się nauczyć dla
porozumienia z Amerykanami.
Jeszcze w 1945 roku Abraham zostaje
przeniesiony do Frankfurtu i tam, nadal
pracując dla armii amerykańskiej, nawiązuje kontakt z organizacją skupiającą Żydów
ocalałych z czasów wojny. Zwolniony ze
służby w końcu 1945.
Życiowe decyzje
Wiedział, że w USA pozostała jeszcze
rodzina – cztery siostry i dwóch braci
jego babki. W Polsce nie miał już nikogo.
Postanowił więc udać się do Ameryki. W
czerwcu złożył wniosek imigracyjny, a już
17
W Wydziale Promocji i
Rozwoju Urzędu Miejskiego
Aleksandrowa Kujawskiego,
do 30 kwietnia, przyjmowane
są prace na konkurs literacki
dla uczniów szkół ponadgimnazjalnch działających na
terenie miasta Aleksandrowa
Kujawskiego, dotyczące postaci
błogosławionego ks. Edwarda
Grzymały.
Uczniowie mogą napisać
pracę na jeden z tematów
podanych przez organizatora Urząd Miejski w Aleksandrowie
Kujawskim. Młodzież ma do
wyboru napisanie eseju pt. „Bł.
ks. Edward Grzymała – wzorem
do naśladowania dla współczesnego młodego człowieka”
lub dowolną formę literacką
na temat „Moje spotkanie z bł.
Edwardem Grzymałą – kartka z
pamiętnika”
Regulamin konkursu jest
dostępny w siedzibie Urzędu
Miejskiego w Aleksandrowie
Kujawskim, ul. Słowackiego
8 lub na stronie internetowej
www.aleksandrowkujawski.pl
Szczegółowe informacje o
konkursie można uzyskać w
Wydziale Promocji i Rozwoju
UM pod numerem telefonu
(054) 282 48-55 wew.119.
(jot)
we wrześniu1946 znalazł się Nowym Jorku. Abraham nie próbował nawet osiąść w
tym miejscu, było za duże, za ruchliwe, za
głośne. Zupełnie coś innego niż jego Aleksandrowo. Szukając miejsca, przez krótki
okres przebywał w Dayton, aż wreszcie trafił do Cincinnati, gdzie zaczął terminować u
żydowskiego krawca.
Tu też zaczął uczęszczać do szkoły
wieczorowej, gdzie zdobył tytuł mistrza
krawieckiego. W tym czasie też udało mu
się odnaleźć rodzinę i już w maju 1948
uczestniczył w uroczystości Barmicwy
Dawida Lasky w Filadelfii.
Rok 1955 był brzemienny w życiowe
decyzje. Podczas wakacji na Florydzie
poznał Judy, która już na zawsze zajęła
miejsce u jego boku. Oboje postanawiają
powrót do Nowego Jorku. Tam rodzi się
trójka ich dzieci: Howard, Stuart i Jacqueline.
Powrót do przeszłości
W roku 1950 jako sierżant Armii Stanów Zjednoczonych w ramach podróży
służbowej odwiedził Frankfurt i ludzi, z
którymi zetknął się zaraz po uwolnieniu z
obozu. Spotkał się z życzliwym przyjęciem.
Pozostawił po sobie dobre wspomnienie i
wielu przyjaciół. Odwiedził również obóz
w Dachau. Przewodnik opowiedział o
ofiarach eksterminacji, o warunkach życia
w obozie, o nieludzkim traktowaniu. Mimo,
że Abraham znał to wszystko z własnego
doświadczenia, jednak dopiero teraz zdał
sobie sprawę, co przeżył i jakim musiał
być szczęściarzem. Bo przeżył.
Zbigniew Sołtysiński
Materiał do artykułu zebrałem dzięki
życzliwej pomocy pani Renee Matalon z
Waszyngtonu w Stanach Zjednoczonych.
Zdjęcia publikuję za zgodą
rodziny Abrahama Szklarka.
ALEKSANDROWSKA I
18 I GAZETA
www.kujawy.media.pl
Komplet wizytówek
ALEKSANDRÓW KUJAWSKI. Podczas sesji Rady Gminy Aleksandrów Kujawski wszyscy radni oraz sołtysi otrzymali
komplet wizytówek wraz z estetycznym
etui. Znajduje się na nich nie tylko imię i
nazwisko, ale także numer telefonu pod
którym można dzwonić w sprawach mieszkańców. Wizytówki z pewnością ułatwią
kontaktowanie się z radnymi i sołtysami
nie tylko mieszkańców. Gmina Aleksandrów Kujawski jest jedyną w regionie,
która wpadła na taki pomysł.
Papieski medal
CIECHOCINEK. Papieski Złoty Medal
Benemerenti otrzymał z rąk ordynariusza
Włocławskiej Diecezji biskupa Wiesława
Meringa Eugeniusz Rakoca, wieloletni
członek rady parafialnej ciechocińskiej
kościoła pw. Świętych Apostołów Piotra i
Pawła. Trzy lata temu podobne wyróżnienie spotkało Tadeusza Krepsa, dyrektora
sanatorium „Gracja”, prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Westerplatczyków
i Hubalczyków, przewodniczącego Stowarzyszenia „Misja Pojednania”. Medal
ustanowił w 1832 roku papież Grzegorz
XVI i jest wręczany za szczególne zasługi w
działalności dla innych.
Filia do likwidacji
ZAKRZEWO. Filia biblioteki w Siniarzewie, mieszcząca się od lat w remizie
strażackiej ma być zlikwidowana. Gminę
kosztuje zbyt dużo ogrzewanie. Wójt
gminy zapewnia, że biblioteka nie zginie.
Zostanie przeniesiona do szkoły, gdzie
będą lepsze warunki. Mieszkańcy mimo
wszystko boją się, że dostęp do książek
będzie utrudniony.
Powiatowy konkurs
ALEKSANDRÓW KUJAWSKI. W
Zespole Szkół nr 1 odbył się II Powiatowy
Konkurs Poezji i Prozy Kobiecej pn’ Kobieta
- puch marny”. Pierwsze miejsce zdobyła
Justyna Buszka z ZS nr 1, II – Kinga Kapica
z Gimnazjum w Stawkach (gmina Aleksandrów Kujawski) , III – Oliwia Kujawińska
z Publicznego Gimnazjum Towarzystwa
Salezjańskiego. Wyróżnienie przyznano
Marlenie Chełminiak z Zespołu Szkół w
Służewie.
nr 36, kwiecień 2010
Powiat
W powiecie
wniosek o
odwołanie
Najbliższa zaplanowana na
30 kwietnia (godzina 10.00) sesja Rady Powiatu będzie miała
dwa punkty zbieżne z Aleksandrowem Kuj.
Rada oceni wykonanie budżetu za 2009 rok oraz zajmie
się udzieleniem absolutorium
Zarządowi Powiatu. Jeden z
punktów dotyczy także odwołania przewodniczącego Rady
Powiatu, Janusza Chmielewskiego (PSL).
O ile jest więcej niż pewne,
że absolutorium Zarządowi
Powiatu zostanie udzielone, o
tyle nie wiadomo jak przebiegnie głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego rady.
Najważniejszym argumentem
pozbawienia go tej funkcji jest
sytuacja ekonomiczna nieszawskiego „Jantura”, który jest
winien rolnikom miliony złotych.
Chmielewskiego obwinia
się za sytuację firmy, gdyż jest
przewodniczącym rady nadzorczej tej spółki. Pod wnioskiem
o odwołanie podpisali się radni
opozycji: Michał Włoszek, Jan
Kościerzyński, Franciszek Szczęsny, Arkadiusz Żak, Wojciech
Skotnicki.
Bez poparcia radnych tworzących koalicję wniosek nie
przejdzie.
(p)
Sesja Rady Miejskiej
Wiele tematów
Burzliwie zapowiada się
XLIV sesja Rady Miejskiej
Aleksandrowa Kujawskiego, która zaplanowano na
29 kwietnia (czwartek),
w sali Urzędu Miejskiego
przy ul. Słowackiego 8.
Porządek obrad przewiduje aż 31 punktów. Wprawdzie sesja rozpoczyna się
wyjątkowo wcześnie, bo
o godz. 9.00 to jednak
należy spodziewać się, że
potrwa do późnych godzin
wieczornych.
Absolutorium
dla burmistrza
Jednym z ważniejszych
punktów będzie rozpatrzenie projektu uchwały
w sprawie rozpatrzenia
sprawozdania z wykonania
budżetu miasta za 2009
rok oraz udzielenia lub nie
udzielenia z tego tytułu
absolutorium burmistrzowi
miasta.
Wprawdzie Komisja
Rewizyjna pozytywnie rozpatrzyła wniosek o udzielenie absolutorium, ale
w obradach uczestniczyło
jedynie trzech radnych, a
dwaj którzy głosowali „za”
są z opozycji popierającej
burmistrza. W radzie „Przymierze Samorządowe” ma
jednak większość i radni z
tej grupy zawsze głosują,
jak wcześniej ustali.
Odwołanie
przewodniczącego
25 punkt sesji dotyczy
wniosku o odwołanie przewodniczącego rady Piotra
Prusaczyka z zajmowanej
funkcji, jaki na poprzedniej,
marcowej sesji złożyła pięcioosobowa grupa radnych
opozycji.
Z pewnością powtórzone
zostaną zarzuty, uzupełnione, ale wątpliwe, aby nawet w tajnym głosowaniu
wniosek został poparty, co
wcale nie oznacza, że radni
rządzącej grupy niektóre
zarzuty uważają za nieuzasadnione.
Zmiany
w statucie MCK
W porządku obrad znajduje się punkt dotyczący
zmian w statucie Miejskiego Centrum Kultury.
Z informacji jakie do nas
dotarły, radni rządzącej
grupy zamierzają podjąć
uchwałę w myśl której to
Rada Miejska będzie ogłaszała konkurs na dyrektora.
Po prostu zamierza się
stworzyć prawne podstawy
do zwolnienia Mariusza
Trojanowskiego.
W uzasadnieniu projektu
uchwały nie podpisanym
przez radcę prawnego i
nie wiadomo, kto jest jego
Zagrali w turnieju
Zawitają potomkowie
NIESZAWA. 23 maja 2010 r. do Nieszawy mają zawitać potomkowie Marcello
Bacciarellego, nadwornego malarza króla
Stanisława Augusta Poniatowskiego,
wśród nich znany aktor Ryszard Bacciarelli.
Spotkanie odbędzie się w refektarzu klasztoru pofranciszkańskiego.
A to, że gra idzie o
zwolnienie dyrektora MCK
świadczyć może fakt, że w
pierwotnym projekcie porządku obrad rady już znajdował się punkt – ustalenie
składu komisji konkursowej
na .... dyrektora MCK. Po
interwencji pracowników
urzędu został wprawdzie
wykreślony, ale nie ma
pewności, czy podczas
sesji nie wróci.
(bis)
W hali OSiR
CIECHOCINEK. Turniej halowy piłki
nożnej rozegrali uczniowie klas IV-V szkoły
podstawowej. Klasa IVb była najlepsza w
grupie najmłodszych, a indywidualnie –
Natalia Komosińska i Adam Brudnicki, , a
grupie klas piątych – Vc, a wśród zawodników Daria Brożek i Kamil Mrówczyński.
Wśród starszych najlepsze była klasa VIc,
a indywidualnie Katarzyna Dudzińska. Turniej zakończył mecz szkoła podstawowa
– pierwszoklasiści z gimnazjum.
Pośmiertny tytuł
Ścieki solankowe
fot. Nadesłane
NIESZAWA. 14 kwietnia br. odbyło się
spotkanie Kapituły ds. Odznaczeń przy Radzie Miejskiej Nieszawa, w sprawie nadania pośmiertnie tytułu Zasłużony Obywatel
Miasta Nieszawy Józefowi Zborowskiemu.
Wniosek złożył ks. proboszcz Grzegorz
Molewski.
Wniosek został przyjęty jednomyślnie.
W uzasadnieniu napisano: „Niepoślednia
rola, jaką odegrał w dziejach naszego miasta przyczyniając się do rozwoju kultury
muzycznej, umieszcza Józefa Zborowskiego wśród najbardziej zasłużonych obywateli Nieszawy na przestrzeni wielowiekowej
historii. Przypomnijmy, Józef Zborowski
zapisał jedną z piękniejszych kart w muzycznej historii Nieszawy.
Przez ponad czterdzieści lat był organistą parafialnym. Do dziś wspominany
jest nieszawski chór czterogłosowy, który
prowadził przez kilkadziesiąt lat swej działalności”.
autorem podano, że dyrektor Trojanowski podejmuje
bezprawne działania. Nie
napisano jednak na czym
one polegają. Widać, że
walka o MCK sprowadza
się do usunięcia dyrektora.
Niektórzy radni widocznie uważają, że jak pozbędą
się go, to ustaną ich kłopoty z wymiarem sprawiedliwości.
Obowiązujące przepisy
mówią wyraźnie, że prawo
zatrudniania i zwalniania
posiada jedynie burmistrz.
Nawet jeśli radni podejmą
taką uchwałę to zostanie
ona przez nadzór prawny
wojewody uchylona. Chyba, że prawnicy wojewody przeoczą niezgodne z
prawem przepisy, co już się
im zdarzało i to wcale nie
tak dawno. Zanosi się więc
na kolejną awanturę.
Drużyna aleksandrowskich Orląt
W hali sportowej „OSiR” w Ciechocinku odbył się turniej halowy piłki nożnej rocznika 1999 i młodsi z okazji 90-lecia Klubu Sportowego MZKS „ORLĘTA” Aleksandrów Kuj. Zawody rozgrywane były systemem „każdy z każdym, mecz – rewanż”.
I miejsce zajął Chemik Bydgoszcz, II – Polonia Bydgoszcz, III – Orlęta Aleksandrów
Kuj., IV – Zdrój Ciechocinek.
W skład Orląt wchodzili: Mikołaj Migdalski, Karol Wienconek, Mikołaj Bajldalski, Jakub Dobrzyniak, Szymon Kościelecki, Kacper Urbański, Gabriel Błachowicz,
Maciej Bugalski, Oskar Żbikowski, Igor Dąbrowski. Drużynę wspierała liczna grupa
kibiców (rodzice), która głośno zagrzewała chłopców do walki.
- Sponsorem imprezy był PZU PARTNER Włodzimierz Wiśniewski - informuje
Tomasz Skibiński i Bartłomiej Kozłowski, trenerzy zespołu Orląt (na zdjęciu). - Zawodnicy w trakcie turnieju dowiedzieli się o katastrofie lotniczej w Smoleńsku. Po
mimo młodego wieku zrozumieli powagę sytuacji i uczcili ofiary minutą ciszy.
(x)
CIECHOCINEK. Pisząc miesiąc temu
o podwyżkach cen wody w Ciechocinku podaliśmy, że z dniem 1 kwietnia w
tym mieście za odprowadzenie ścieków
solankowych sanatoria zapłacą 7,95 zł za
metr sześć. W rzeczywistości zatwierdzona
przez Radę Miejską Ciechocinka cena jest
nieco niższa, bo wynosi 7,36 zł brutto. Za
ścieki komunalne stawka wynosi o połowę
mniej.
Kombatanci w kole
WAGANIEC. Zawiązało się koło gminne
Związku Kombatantów Rzeczypospolitej
Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
Na czele zarządu stanął Stefan Grzegórski
z Wagańca. Siedziba związku znajduje się
przy ul. Dworcowej 9, gdzie kombatanci
zbierają się w każdą pierwszą i ostatnią
środę miesiąca w godz. 11.00-13.00.
(p)
nr 36, kwiecień 2010
Drastyczna
i jednostronna
propozycja
Szanowny Panie Burmistrzu!
W związku z treścią pańskiego pisma z
24 lutego 2010 roku uprzejmie informujmy,
iż nie stanowi ono wykonania oczekiwania
większości rady Miejskiej Aleksandrowa
Kujawskiego z dnia 18 grudnia 2009 roku,
wyrażonego w uchwale nr XXXVIII. W
szczególności przedstawione pismo nie
może zostać uznane za „program restrukturyzacji MCK”.
Zwracamy w związku z tym uwagę na
to, iż:
1. Na przedstawienie Pańskiego stanowiska musieliśmy oczekiwać ponad dwa
miesiące. W tym czasie mogły być i powinny być już podjęte konkretne działania.
Takich konkretnych działań nie podjęto do
dnia dzisiejszego.
2. Najwyższy niepokój musi budzić
fakt, iż proponowane działania nie zostały
uzgodnione z Dyrektorem MCK. Biorąc
pod uwagę dotychczasowe metody
działania dyrektora MCK, nie znajdujemy
w Pańskim piśmie żadnych gwarancji, z
których wynikałoby nie tylko uzgodnienie
tych planów z dyrektorem MCK, ale też
ich zaakceptowanie przez dyrektora MCK i
zobowiązanie do wykonania w określonym
czasie określonych czynności. Fakt, że –
jak wynika z Pańskiego pisma – dyrektor
MCK nie uczestniczył w Pańskich pracach
w istotny sposób dezawuuje wiarygodność przedłożonych propozycji.
3. Jedynym działaniem, które proponuje
Pan podjąć w ramach przedłożonej propozycji jest przeprowadzenie drastycznych
redukcji personelu MCK. Klub Radnych
„Przymierze Samorządowe” nie może
akceptować tak drastycznych i jednostronnych propozycji.
4. Za zdumiewające uznać należy, iż ani
pan Burmistrz ani dyrektor MCK w ciągu
trwającego wiele miesięcy sporu, nie
przedstawiliście żadnych propozycji działań w zakresie pozyskania dla MCK innych
środków niż te pochodzące z budżetu
miasta.
W dzisiejszych realiach i w ramach
dzisiejszych możliwości pozyskiwania
olbrzymiej ilości środków z funduszy Unii
Europejskiej, funduszy instytucji rządowych i samorządowych w Polsce (samorząd powiatu, samorząd województwa),
czy z instytucji prywatnych, doktryna
utrzymania MCK wyłącznie ze środków
budżetowych miasta dezawuuje ostatecznie zdolność dyrektora MCK do dalszego
kierowania tą placówką.
5. Przedstawiona przez Pana propozycja
w żaden sposób nie odnosi się do faktu, iż
wskutek działań dyrektora MCK, za Pańską
pełną akceptacją, MCK jest obecnie zadłużony na bardzo znaczne kwoty. Pańskie
propozycje w ogóle nie uwzględniają ani
tego faktu, ani konieczności spłacenia
długów świadomie spowodowanych przez
dyrektora MCK.
6. W świetle powyższego z ubolewaniem
stwierdzamy, iż po raz kolejny zlekceważył
Pan stanowisko większości Rady Miejskiej
i jej oczekiwania. Potwierdził Pan również
całkowitą niezdolność do rozwiązywania
problemów MCK.
Przewodniczący Klubu Radnych
Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego „Przymierze Samorządowe”
Józef Kaźmierczak
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Samorząd
www.kujawy.media.pl
W ostatnim czasie między rządzącym Aleksandrowem Kujawskim ugrupowaniem radnych Przymierze
Samorządowe, a burmistrzem Andrzejem Cieślą coraz
częściej dochodzi do ostrych spięć.
Część licznej korespondencji między dwoma ośrodkami władzy dotyczy MCK. Niedawno radni w kolejnym
piśmie do burmistrza odnieśli się głównie do realizacji
grudniowej uchwały o reorganizacji MCK. Burmistrz
przedstawił radnym projekt zmian, ale na jego temat
nie odbyła się dyskusja w żadnej komisji problemowej
rady. Na komisję oświaty nie przyszli radni Przymierza
Samorządowego
19
Otrzymał natomiast pismo, w którym zarzucono mu,
że przygotowany przez niego program zmian nie może
być przez radnych PS zaakceptowany, gdyż sprowadza
się jedynie do „drastycznych redukcji personelu MCK”.
Burmistrz odniósł się do tych zarzutów. Dodajmy tylko
(piszemy o tym na str. 15), że dwa tygodnie później
radni tak krytykowany program bez dyskusji przyjęli,
jako uzasadnienie podjętej 29 marca br. uchwały reorganizacji MCK.
Poniżej publikujemy korespondencję między Klubem
„Przymierze Samorządowe” a burmistrzem. Tytuły pochodzą od redakcji.
Odwracanie
kota ogonem
kwietniu br. znaczącej kwoty na remont
sali widowiskowej. To nie burmistrz
ani dyrektor MCK decydują, czy Zarząd
Województwa dofinansuje remont sali
W odpowiedzi na pismo z 9 marca
widowiskowej. Dzięki orzeczeniu Kole2010 roku uprzejmie informuję, iż mam
gium RIO w Bydgoszczy z 10 marca 2010
obawy, że w dalszym ciągu nie rozumieją
roku może uda się uniknąć skutków PańPaństwo niczego co dotyczy możliwości
stwa bezsensownej decyzji w sprawie
i konieczności dokonania zmian w Miejbudżetu MCK na 2010 rok. Winę za ten
skim Centrum Kultury w Aleksandrowie
stan rzeczy, niestety, ponoszą Państwo
Kujawskim.
– członkowie Klubu „Przymierze SamoZ ubolewaniem stwierdzam, że
rządowe” wraz z jego przewodniczącym,
3. Wielką nieuczciwością, nieudolnym
potwierdzają Państwo tym samym
co jednoznacznie wskazała
odwracaniem tzw. „kota
Potwierdzają
Państwo Regionalna Izba Obrachunkocałkowitą niezdolność do rozwiązywaogonem” głównie ze strony
tym samym całkowitą wa w swojej uchwale.
nia problemów tej instytucji kultury
Przewodniczącego Klubu
i dezawuuje to Państwa do podjęcia
„Przymierze Samorządowe” niezdolność do rozwiązywania problemów
jakichkolwiek sensownych decyzji w tej
Cieszy mnie mimo wszystjest twierdzenie o braku aksprawie. Postawione pytania pozwalają
ceptacji dla redukcji persone- tej instytucji kultury i ko, że po upływie roku dotarła
dezawuuje
to
Państwa
sądzić o braku Państwa wiedzy w kwestii
do Państwa wiedza o zadłużelu MCK przy takiej wielkości
do podjęcia jakichstanowiącej wyłączną kompetencję Rady
niu MCK. Przypominałem to
budżetu.
kolwiek
sensownych
Miejskiej mimo wielokrotnych, w tym
Państwu, prosząc o decyzję i
Swoją wątpliwą troskę o
również moich wyjaśnień.
los pracowników MCK przed- decyzji w tej sprawie. wskazując środki na dotację
Mimo wszystko jednak udzielę Pańw trakcie wszystkich sesji,
stawił Pan – jako Przewodstwu odpowiedzi na te pytania, stapo sesji budżetowej w marcu
niczący Klubu w swoistym
nowiące rozpaczliwa próbę zrzucenia
2009 roku. Ośmielam się podejrzewać,
ultimatum sprzed kilku miesięcy, domaz Państwa odpowiedzialności. Pomiże niechęć z Państwa strony wynikła
gając się ode mnie natychmiastowego
jam uporczywe trzymanie się pojęcia
z celowego i świadomego działania, a
zwolnienia wszystkich pracowników
„restrukturyzacja”, które odnosi się do
zadłużenie MCK to czyżby Państwa igno(w tym dyrektora MCK) i obiecując w
przedsiębiorstwa a nie instytucji kultury.
rancja nakazów płatniczych ZUS, decyzji
zamian zwiększenie dotacji dla tej instyPaństwowego Inspektora Pracy i Urzędu
tucji. Przed zgłoszeniem tego faktu do
1. Przedstawiony program reorganizaSkarbowego?
prokuratury powstrzymało mnie jedynie
cji jest ścisłym wykonaniem uchwały z
Reasumując, pragnę kolejny raz wyraprzypuszczenie, że wykazuje Pan całkodnia 18 grudnia 2009 roku. Mnie ona też
zić swoje ubolewanie z powodu niezrowitą ignorancję obowiązującego prawa
nie odpowiada, dlatego uchwałę zaskarzumiałego uporu z Państwa strony w
(w wielu innych kwestiach również).
żyłem, ale z konsekwencji nawet dostrzerozwiązaniu prostych do rozstrzygnięcia
Miejcie Państwo drobinę odwagi w
gając jej bezsens musiałem ją wykonać.
problemów MCK. Uchwała Kolegium RIO
przyznaniu się do błędów; mogą zdarzyć
Termin wspomniany, około dwóch
z 10 marca 2010 roku stwierdza wprost:
się każdemu. Ze swojej strony zapewmiesięcy wynikał właśnie z zaskarżenia
„Rada Miejska zmniejszając dotację
niam, że los pracowników nie tylko MCK
uchwały. W sprawie jakichś „działań”
powinna określić, w jakich dziedzinach
nie jest mi obojętny, a redukcja persoinformuję uprzejmie, że nie podejmę
działalność tę należy ograniczyć (...). Na
nelu nie jest jedyną formą reorganizacji.
żadnych bez stosownej uchwały Rady
podkreślenie zasługuje fakt, iż proces
Trzeba po prostu uważnie przeczytać
Miejskiej i to od Państwa – jako klubu
restrukturyzacji nie jest procesem krótprojekt reorganizacji.
rządzącego – należy decyzja wdrożenia
kotrwałym i wymaga dokonania analiz
reorganizacji o czym zresztą wielokrotnie
ekonomicznych, zmiany struktury zatrud4. Nie pamiętam już, ile razy Państwu
Państwa informowałem.
nienia i systemu organizacyjnego”.
tłumaczyłem (nie tylko
Swoją wątpliwą troskę
w odniesieniu do MCK),
o los pracowników MCK
2. Następne pytanie
Propozycja mojej uchwały z 12 grudnia
że aby pozyskać środki
przedstawił Pan – jako
musi również co najmniej
2009 roku o dokonanie takiej oceny (raPrzewodniczący Klubu w zewnętrzne, w tym unijne,
dziwić, bo skąd nagła
portu) stanowi bardzo logiczny i przemyswoistym ultimatum sprzed należy zapewnić tzw. „wkład
troska Państwa o opinie i
ślany początek wspomnianego procesu,
kilku miesięcy, domagając własny”. Przez trzy lata
uzgodnienia z Dyrektorem się ode mnie natychmiasto- pracy w Radzie Miejskiej
który przez wprowadzenie Państwa
MCK, który nie akceptuje
uchwały został całkowicie wypaczony.
wego zwolnienia wszyst- wiedzą Państwo, że budżet
Państwa propozycji, o
Wyłącznie sobie zawdzięczają Państwo
MCK
pokrywał
wynagrodzekich pracowników (w tym
czym Państwo wiedzą od
stworzony przez siebie dziś bałagan prawnia
pracowników,
utrzymadyrektora MCK) i obiecując
roku! Przecież identyczna w zamian zwiększenie dota- nie obiektu oraz niewielkie
ny i straty MCK, a to zupełnie deprecjoniemal sytuacji zaistniała
nuje dotychczasowe i przyszłe pomysły
środki na działalność z
cji dla tej instytucji.
po przyjęciu budżetu na
rządzącego Klubu „Przymierze Samorząbardzo konkretnym prze2009 rok w dniu 6 marca
dowe” i jego przewodniczącego.
znaczeniem, której nikt nie
2009 roku. Nadal Państwo nie rozumieją,
dofinansuje!
że w sprawie wdrożenia reorganizacji
Burmistrz
nie podjęli Państwo uchwały, a ja tym
5. To Państwa decyzje z ubiegłego roku
dr Andrzej Cieśla
samym nie mogę podjąć się jej wykoskutkują stratami i zadłużeniem, a co
nania. Dyrektor MCK był potrzebny do
gorsza obawą utraty szansy zdobycia w
Józef Kaźmierczak
Przewodniczący Klubu Radnych
„Przymierze Samorządowe”
przedstawienia odpowiednich dokumentów, które były wykorzystywane
przez inspektorów RIO, a nie uzgadniania
zakresu Państwa woli. To Państwo, jako
klub Radnych określili swoją wolę na
400 tys. zł rocznie, stanowiąc budżet
MCK na 2009 i 2010 rok. Rozumiem, że
powoli dociera do Państwa świadomość
bezsensu przyjętej 18 grudnia 2009 roku
uchwały, proszę więc podjąć właściwą.
20
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
www.kujawy.media.pl
Kultura
nr 36, kwiecień 2010
Podsumowanie konkursu
Podróż do krainy bajek
Po wręczniu nagród zwycięzcom konkursu plastycznego
W Przedszkolu Samorządowym nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim rozstrzygnięto konkurs
plastyczny pt. „Podróż do krainy
bajki – moja ulubiona postać”.
Został zorganizowany w związku
ze zbliżającą się uroczystością
nadania przedszkolu imienia.
Do placówki nadesłano 42
prace podopiecznych z kilku
okolicznych przedszkoli. Komisja
w składzie: Małgorzata Kobusińska (dyrektor przedszkola), Paweł
Nowak (artysta plastyk), Elżbieta
Pawłowska (nauczyciel dyplomowany) podczas oceniania
zwracała szczególną uwagę na
samodzielność wykonania prac,
walory artystyczne oraz zgodność
prac z tematem konkursu.
Ocenie podlegały dwie grupy
wiekowe dzieci – 5 i 6 lat. Zwycięzców nagrodzono atrakcyjnymi nagrodami, które sprawiły
dzieciom wiele radości i stanowiły element zaskoczenia.
W kategorii dzieci 5 letnie
nagrody zdobyli: I miejsce – Julia
Dembowska, II – Józefina Słowik, III – Aleks Budniak (wszyscy z Niepublicznego Przedszkola
Bim-Bam-Bino w Aleksandrowie
Kujawskim). W kategorii dzieci 6 letnie nagrodzeni zostali: I
miejsce - Nandia Lewandowska,
II – Martyna Rams, III - Jakub
Sobieraj (wszyscy z Przedszkola
Samorządowego nr 1 „Bajka” w
Ciechocinku).
Komisja przyznała również dwa
wyróżnienia: dla Kingi Kulpy
z Przedszkola „Słoneczko” w
Raciążku (kategoria wiekowa 5
lat) oraz dla Karoliny Lewandowskiej z Przedszkola nr 1 „Bajka” w
Ciechocinku.
Nagrodzonym dzieciom serdecznie gratulujemy i zachęcamy
do dalszych twórczych zmagań w
konkursach dla dzieci.
Iwona Kalinowska
Fot. Małgorzata Jankowska
Gminne Przedsiębiorstwo Usługowe „ALGAWA”
oferuje
do wynajęcia w Aleksandrowie Kuj.
atrakcyjne pomieszczenia biurowe
Szczegółowe informacje
pod nr tel. 54/282-07-70
Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe
H Y D R O FA R B
ul. Parkowa 4a
87-700 Aleksandrów Kuj.
NIP 891-105-35-31
tel./fax (54) 282-65-37
- Narzędzia
- Materiały Budowlane
- Artykuły Metalowe
- Farby i Lakiery
- Artykuły Hydrauliczne
- Grzejniki
- Kotły C.O.
Namaluj pomnik przyrody
Edukacja ekologiczna dzieci oraz promocja
walorów przyrodniczych i krajobrazowych województwa kujawsko-pomorskiego, to główne cele
konkursu plastycznego dla dzieci z klas 1-6 szkół
podstawowych.
Konkurs plastyczny pn. „Pomniki przyrody Województwa Kujawsko-Pomorskiego” ogłosił wojewo-
da Rafał Bruski. Zwycięzcy otrzymają nagrody rzeczowe, a wyróżnione prace opublikowane zostaną
w kalendarzu promującym przyrodę województwa
kujawsko-pomorskiego.
Prace malarskie wykonane kredkami lub farbami
należy nadesłać do 10 maja br. do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, ul Jagiellońska
3, 85-950 Bydgoszcz (z dopiskiem na kopercie –
konkurs plastyczny).
(j)

Podobne dokumenty

Wielka woda była pod domami

Wielka woda była pod domami Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej odbędą się 20 czerwca (niedziela) br. Głosować będzie można w godzinach od 6.00 do 20.00. Wybierać będziemy głowę państwa w głosowaniu tajnym. W Aleksand...

Bardziej szczegółowo