Życzenie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Życzenie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Życzenie Boga spełniane przez człowieka żyjącego w prawdzie. Prawda w
Piśmie Świętym oznacza niezłomną wierność a poznanie oznacza
zjednoczenie się. „Odpowiedzią człowieka na Boże orędzie nie może być sam
tylko akt poznawczy (prawda abstrakcyjno-teoretyczna). Powinna to być stała
postawa człowieka (korelat do ‘émet: wierności/niezłomności) przejawiająca
się w totalnym zawierzeniu Bogu i pełnieniu Jego życzeń. Kresem odpowiedzi
człowieka nie jest zatem poznanie „prawdy logicznej”, lecz spotkanie dwu
osób, pozwalające człowiekowi nie tylko poznać Boga jako Dobro, ale doznać
poczucia bezpieczeństwa w Nim jako Prawdzie/Wierności. Poczucie to płynie
z świadomości, że Bóg nie tylko ma Prawdę, ale Nią JEST, gdyż
Prawda/Wierność to Jego podstawowy przymiot, mocą którego ziści On
ponad wątpliwość zdawałoby się najbardziej nieprawdopodobne obietnice, by
stać się dla swego Ludu Wybawicielem/Odkupicielem. Wiara polega na
oddaniu się człowieka Bogu w bezwarunkowym posłuszeństwie (he’emîn). „W
zamian Bóg powierza człowiekowi siebie, obdarzając go poczuciem
bezpieczeństwa o pozwalając mu wniknąć w swą Wierność/Prawdę (‘émet). Z
taką właśnie, bogatą treścią wyrażenia ‘émet (Prawdy/Wierności), spotykamy
się szczególnie i Izajasza, Proroka wiary/zawierzenia” /P. Leks SCJ, „Słowo
Twoje jest prawdą...”. Charyzmat natchnienia biblijnego, Księgarnia św.
Jacka, Katowice 1997, s. 188/. Iz 7, 9b można interpretować w następujący
sposób: „jeżeli nie oprzecie się mocno na jedynym niezachwianym gruncie:
Prawdzie Boga-Przymierza, nie będziecie też „oparci” na Nim, tj.: zawalicie
się, roztrzaskacie się, fundament wymknie się spod was/usunie się spod
was. Występujące tu dwa czasowniki, to tylko dwie formy (koniugacje) tego
samego czasownika: ‘amán = być niezłomnym oparciem (por. też piękne
zdanie: Iz 30, 15.18)” /Tamże, s. 189.
+ Życzenie cara w sprawach kościelnych było dla archirejów prawem. Sobór
prawosławny z roku 1572 był małoduszny i ugodowy. Życzenie cara w
sprawach kościelnych było dla archirejów prawem. Boskie zostało poddane
cesarskiemu. Kościół podporządkowany był państwu. Chrześcijaństwo
pojmowane było na sposób niewolniczy. Wiara była tłumiona i niszczona
przez Domostroj, utwór o prowadzeniu domu, gospodarstwa domowego, w
którym zbawcza oikonomia została zastąpiona przez reguły, nakazy, recepty
dotyczące wszelkich aspektów życia codziennego. Domostroj zastąpił Pismo
Święte Nowego Testamentu tak, jak Talmud zastąpił Żydom Pismo Święte
Starego Testamentu H80 266. Posłannictwo chrześcijańskie narodu
rosyjskiego uległo wypaczeniu. To samo w jakiś sposób zarzuca Bierdiajew
pierwszemu i drugiemu Rzymowi, które dbały bardziej o sprawy doczesne niż
o wcielenie chrześcijaństwa w życie H80 15.
+ Życzenie dobra dawidowi przez Boga. „Przede Mną dom twój i twoje
królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki.
Zgodnie z tymi wszystkimi słowami i zgodnie z tym całym widzeniem
przemówił Natan do Dawida. Poszedł więc król Dawid i usiadłszy przed
Panem mówił: Kimże ja jestem, Panie mój, Boże, i czym jest mój ród, że
doprowadziłeś mię aż dotąd? Ale to było jeszcze za mało w Twoich oczach,
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Panie mój, Boże, bo dałeś zapowiedź tyczącą domu sługi swego na daleką
przyszłość, do końca ludzkich pokoleń, Panie mój, Boże. Cóż więcej może
powiedzieć do Ciebie Dawid? Ty sam znasz swego sługę, Panie mój, Boże.
Przez wzgląd na Twoje słowo i życzenie Twego serca uczyniłeś całe to wielkie
dzieło, aby pouczyć swego sługę. Przeto wielki jesteś, o Panie, Boże, nie ma
nikogo podobnego Tobie, i nie ma Boga oprócz Ciebie, według tego
wszystkiego, co usłyszeliśmy na własne uszy. I kto jest jak lud Twój, jak
Izrael? Czyż jest choć jeden naród na ziemi, którego bóg poszedłby go
wybawić jako swój lud aby zapewnić mu sławę, dla którego dokonywałby
wielkich i straszliwych dzieł, wypędzając przed swym ludem narody i
bóstwa? Ustaliłeś dla siebie swój lud izraelski, aby był dla Ciebie ludem na
wieki, a Ty, o Panie, stałeś się dla niego Bogiem. Teraz więc, o Panie, Boże,
niech trwa na wieki słowo, któreś wyrzekł o słudze swoim i jego domu, i
czyń, jak powiedziałeś, ażeby na wieki wielbione było imię Twe słowami: Pan
Zastępów jest Bogiem Izraela. A dom twego sługi, Dawida, niech będzie
trwały przed Tobą. Tyś bowiem, o Panie Zastępów, Boże Izraela, objawił
swemu słudze, mówiąc: Zbuduję ci dom. Stąd to sługa Twój ośmiela się
zwrócić do Ciebie z tą modlitwą. Teraz Ty, o Panie mój, Boże, Tyś Bogiem,
Twoje słowa są prawdą. Skoro obiecałeś swojemu słudze to szczęście, racz
teraz pobłogosławić dom swojego sługi, aby trwał przed Tobą na wieki, boś
Ty, mój Panie, Boże, to powiedział, a dzięki Twojemu błogosławieństwu dom
Twojego sługi będzie błogosławiony na wieki” (2 Sm 7, 16-29).
+ Życzenie miłosierdzia domowi Onezyfora. „Paweł, z woli Boga apostoł
Chrystusa Jezusa, [posłany] dla [głoszenia] życia obiecanego w Chrystusie
Jezusie, do Tymoteusza, swego umiłowanego dziecka. Łaska, miłosierdzie,
pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana! Dziękuję Bogu,
któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem, gdy zachowuję
nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach. W nocy i we dnie pragnę
cię zobaczyć – pomny na twoje łzy – by napełniła mnie radość na
wspomnienie bezobłudnej wiary, jaka jest w tobie; ona to zamieszkała
pierwej w twojej babce Lois i w twej matce Eunice, a pewien jestem, że
[mieszka] i w tobie. Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na
nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem
nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie
wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź
udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy
Boga! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie
naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która
nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana
zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa
Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił
światło przez Ewangelię, której głosicielem, apostołem i nauczycielem ja
zostałem ustanowiony. Z tej właśnie przyczyny znoszę i to obecne cierpienie,
ale za ujmę sobie tego nie poczytuję, bo wiem, komu uwierzyłem, i pewien
jestem, że mocen jest ustrzec mój depozyt aż do owego dnia. Zdrowe zasady,
któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie
Jezusie! Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas
mieszka. Wiesz o tym, że odwrócili się ode mnie wszyscy ci, którzy są w Azji,
do których należą Figelos i Hermogenes. Niechże Pan użyczy miłosierdzia
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
domowi Onezyfora za to, że często mnie krzepił i łańcucha mego się nie
zawstydził, lecz skoro się znalazł w Rzymie, gorliwie mnie poszukał i
odnalazł. Niechaj mu da Pan w owym dniu znaleźć miłosierdzie u Pana! A jak
wiele mi wyświadczył w Efezie, ty wiesz lepiej” (2 Tym 1, 1-18).
+ Życzenie oddania kogoś we władanie bóstw Hadesu, Anatema, w
środowisku greckim. Termin anatema oznacza przedmiot umieszczony u
góry, zawieszony (gr. anathema). W 2 Mch 9, 16 i Łk 21, 5, anatema oznacza,
podobnie jak w greckiej literaturze klasycznej, przedmiot poświęcony bóstwu,
zawieszony na ścianach lub kolumnach świątyni w rodzaju chrześcijańskiego
wotum; poza tym w LXX (Kpł 27, 28-29; Pwt 7, 26; Joz 6, 17) anatema jest
odpowiednikiem hebrajskiego cherem (przekleństwo, klątwa); do LXX
anatema w znaczeniu cherem przeszło najprawdopodobniej pod wpływem
współczesnego jej środowiska judeohellenistycznego; Grecy znali wprawdzie
również termin anatema wyrażający przekleństwo, życzenie oddania kogoś
we władanie bóstw Hadesu, ale dokumentacja tego zjawiska filologicznego
jest dość późna (tabliczki z Knidos i inskrypcje z Megary, II-I w. Prz. Chr.). W
NT (z wyjątkiem Łk 21, 5) anatema oznacza przysięgę zobowiązującą do
wielkich wyrzeczeń (Dz 23, 14) lub przekleństwo i wykluczenie z gminny (Ga
1, 8-9); wypowiedzenie słowa anatema o Chrystusie było bluźnierstwem;
Paweł Apostoł w bezgranicznej życzliwości wobec Żydów głosił, że wolałby
sam być pod klątwą (anatema), byle widzieć swoich braci nawróconymi (Rz 9,
3) J. Stępień, Anatema. I. W Piśmie Świętym, w: Encyklopedia Katolicka, t. 1,
red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, kol. 519-52o, kol.
520.
+ Życzenie pomyślności i zdrowia. „[Ja] prezbiter – do umiłowanego Gajusa,
którego miłuję w prawdzie. Umiłowany, życzę ci wszelkiej pomyślności i
zdrowia, podobnie jak doznaje powodzenia twoja dusza. Ucieszyłem się
bardzo z przybycia braci, którzy zaświadczyli o prawdzie twego [życia], bo ty
istotnie postępujesz zgodnie z prawdą. Nie znam większej radości nad tę,
kiedy słyszę, że dzieci moje postępują zgodnie z prawdą. Ty, umiłowany,
postępujesz w duchu wiary, gdy pomagasz braciom, a zwłaszcza
przybywającym skądinąd. Oni to świadczyli o twej miłości wobec Kościoła;
dobrze uczynisz zaopatrując ich na drogę zgodnie z wolą Boga. Przecież
wyruszyli w drogę dla imienia Jego nie przyjmując niczego od pogan.
Powinniśmy zatem gościć takich ludzi, aby wspólnie z nimi pracować dla
prawdy. Napisałem kilka słów do gminy, lecz Diotrefes, który pragnie być
pierwszym wśród nich, nie przyjmuje nas. Dlatego, gdy przybędę, upomnę go
za jego wystąpienia i złośliwe wypowiedzi przeciwko nam. A nadto, jakby mu
jeszcze było tego za mało, odmawia on udzielania gościny braciom, a tym,
którzy chcą to czynić, zabrania, a nawet wyklucza ich z Kościoła. Umiłowany,
nie naśladuj zła, lecz dobro! Ten, kto czyni dobrze, jest z Boga; ten zaś, kto
czyni źle, Boga nie widział. O Demetriuszu wszyscy dobrze świadczą, a nawet
sama Prawda. Takie samo świadectwo wydajemy i my, a wiesz, że
świadectwo nasze jest prawdziwe. Wiele mógłbym ci napisać, ale nie chcę
użyć atramentu i pióra. Mam bowiem nadzieję, że zobaczę cię wkrótce, i
wtedy osobiście porozmawiamy. Pokój niech będzie z tobą! Przyjaciele ślą ci
pozdrowienia. Pozdrów imiennie każdego z przyjaciół!” (3 J 1-15).
+ Życzenie przedstawicieli Wschodu chrześcijańskiego zsynchronizowały się
w pełni z wewnętrznym nastawieniem większości Ojców Soboru
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Watykańskiego II. „Uwagi i życzenia obecnych na Soborze przedstawicieli
Wschodu chrześcijańskiego zsynchronizowały się w pełni z wewnętrznym
nastawieniem większości Ojców soborowych, którzy zaczęli uświadamiać
sobie coraz wyraźniej brak Ducha Bożego w przepracowanych schematach.
Obecny symbolicznie w księdze ewangelii na auli soborowej Duch Święty
okazał się po prostu nieobecny w przygotowanych na Sobór tekstach
przyszłych, ewentualnych dokumentów. Brak ten trzeba było, rzecz jasna,
jak najszybciej naprawić, gdy tylko go sobie uświadomiono. Ale
uświadomiono go zbyt późno, jak świadczy o tym wymownie uchwalona na
drugiej sesji Konstytucja o liturgii Sacrosanctum Concilium, która pomija
całkowitym milczeniem Ducha Świętego w tak ważnej i podstawowej w życiu
Kościoła dziedzinie, jaką jest kult Boży, oddawany Ojcu przez Jezusa
Chrystusa w Duchu Świętym, w całym roku liturgicznym, w sakramentach
świętych, a zwłaszcza w Eucharystii. Dopiero ogłoszona na trzeciej sesji
Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium stara się coś więcej
powiedzieć o Duchu Świętym, zwłaszcza w dołączonym do niej w
międzyczasie punkcie 4; natomiast wszystkie dokumenty promulgowane na
czwartej i ostatniej zarazem sesji Soboru zawierają już liczne, mniej lub
bardziej rozwinięte, wzmianki dotyczące roli Ducha Świętego w omawianej
właśnie dziedzinie. Widać stąd wyraźnie wielką troskę Ojców Kościoła o
uzupełnienie tego, nieuświadomionego sobie na początku obrad przez
Zachód chrześcijański istotnego braku” /L. Balter SAC, O nowy kult Ducha
Świętego, w: Duch Odnowiciel, Kolekcja Communio 12, Pallotinum, Poznań
1998, 439-457, s. 445/. „Jak zauważa trafnie G. Martelet, „zasługa
Vaticanum II polega jednak nie tyle na spekulatywnej głębi spojrzenia na
Ducha Świętego, ile raczej na nacisku, z jakim się zazwyczaj wzmiankuje
Jego rolę i miejsce” /G. Martelet SJ, Les idées maîtresses de Vatican II,
Bruges 1966, s. 51/. I nic w tym dziwnego, za mało było bowiem czasu,
brakowało także należytego przygotowania doktrynalnego, aby można było
powiedzieć coś więcej i głębiej o tym Wielkim Nieznanym” /Tamże, s. 446.
+ Życzenie ubogich wysłuchane przez Boga. „Synu, nie odmawiaj biedakowi
rzeczy niezbędnych do życia i oczu potrzebującego nie męcz zwlekaniem! Nie
dręcz duszy głodnego i nie pobudzaj do gniewu człowieka w jego niedostatku!
Serca rozgniewanego w większy zamęt nie wprowadzaj i nie zwlekaj z
datkiem dla potrzebującego! Nie odpychaj żebrzącego w strapieniu, a od
ubogiego nie odwracaj swej twarzy! Nie odwracaj oka od proszącego i nie
dawaj człowiekowi sposobności, aby cię przeklinał. Gdy bowiem przeklnie cię
w gorzkości duszy, Ten, co go stworzył, wysłucha jego życzenia. Czyń siebie
godnym kochania w zgromadzeniu, a przed władcą skłaniaj głowę! Nakłoń
ucha swego biednemu i łagodnie odpowiedz mu spokojnymi słowami! Wyrwij
krzywdzonego z ręki krzywdzącego, a gdy sądzić będziesz, nie bądź
małodusznym! Bądź ojcem dla sierot, jakby mężem dla ich matki, a staniesz
się jakby synem Najwyższego, i miłować cię On będzie bardziej niż twoja
matka. Mądrość wywyższa swych synów i ma pieczę o tych, którzy jej
szukają. Kto ją miłuje, miłuje życie, a kto dla niej rano wstaje, będzie
napełniony weselem. Kto ją posiądzie, odziedziczy chwałę, a gdzie ona
wejdzie, tam Pan błogosławi. Którzy jej służą, oddają cześć Świętemu, a
miłujących ją Pan będzie miłował. Kto jej słucha, sądzić będzie narody, a kto
do niej się przykłada, mieszkać będzie spokojnie. Kto jej zaufa, ten ją
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
odziedziczy i posiadać ją będą jego pokolenia. W początkach powiedzie go
trudnymi drogami, bojaźnią i strachem go przejmie, dręczyć go będzie swoją
nauką, aż nabierze zaufania do jego duszy i wypróbuje go przez swe nakazy;
następnie powróci do niego po drodze gładkiej i rozraduje go, i odkryje mu
swe tajemnice. A jeśliby zszedł na bezdroża, opuści go i odda w moc jego
upadku. Uważaj na okoliczności i strzeż się złego, a nie będziesz się wstydził
samego siebie. Jest bowiem wstyd, co grzech sprowadza, i wstyd, który jest
chwałą i łaską. Nie miej względu na osobę ze szkodą dla swej duszy i nie
wstydź się aż tak, by to było twoim upadkiem. Nie powstrzymuj mowy, gdy
jej potrzeba, mądrość bowiem poznaje się z mowy, a naukę - ze słów języka.
Nie sprzeciwiaj się prawdzie, ale wstydź się swej nieumiejętności! Nie wstydź
się wyznać swych grzechów, a nie zmagaj się z prądem rzeki! Nie płaszcz się
przed człowiekiem głupim i nie kieruj się względem na osobę władcy. Aż do
śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie. Nie
bądź odważny w języku, a gnuśny i leniwy w swych czynach. Nie bądź jak
lew we własnym domu: nie podejrzewaj domowników z urojonych przyczyn.
Nie miej ręki wydłużonej do brania, a do dawania – skróconej” (Syr 4, 1-31).
+ Życzenie wyrażana poprzez odmiany czasownika hebrajskiego. Izraelita
ujmuje „rzeczywistość w aspekcie dynamicznym – w przeciwieństwie do jej
statycznego ujmowania w środowiskach opanowanych przez mentalność
grecko-rzymską. Dotyczy to np. odmian czasownika. Wyrażają one nie tylko
aspekt
czasu,
ile
dokonania/niedokonania
czynności,
jej
jednorazowości/trwania, oraz aspektów modalnych: możności, rozkazu,
chęci, życzenia itp., w takiej formie nie znanych człowiekowi Zachodu.
Tłumaczy to brak pojęć abstrakcyjnych w języku hebrajskim, a wyostrzoną
wrażliwość na aspekt działania. Wyrazem tego jest bogactwo słów
określających stany uczucia” […]. W języku hebrajskim czasownik „poznać”
nie oznacza czynności teoretycznej, lecz uczuciowe zaangażowanie
osobowości (por. Jr 31, 34; Rdz 3, 5; Ps 36, 11), odnoszące się dlatego w
kontekście małżeństwa do współżycia płciowego (np. Rdz 4, 1.17; 1 Sm 11,
19). Izraelita nie dysponuje czasownikiem „myśleć”, a wyraża jego treść
określeniem „mówić w swym sercu” (np. Ps 13, 1). „Wierzyć” nie jest czymś
abstrakcyjnym, lecz znaczy: zawierzyć, oprzeć się na czyimś słowie, na kimś,
(np. Iz 7, 9). „Rozważać” – to „szeptać” (np. Joz 1, 8). Dynamizm ujmowania
rzeczywistości w mentalności izraelskiej przejawia się w uwydatnianiu jej
dokonywania się. Wyrażenia: Jahwe mówi (np. Wj 2, 1; 3, 4), „jest” (Wj 3, 14;
J 8, 58) znaczą, że On działa – w przeciwieństwie do bożków, które są głuche
i nie potrafią pomóc (np. Ps 115, 4-8; Iz 44, 9-28). Izraelita nie interesował
się tym, czym Jahwe „jest”, lecz tym, co czyni dla Ludu. Samo nawet
wyrażenie „słowo” (dabár) oznacza zarówno wypowiadane „słowo”, jak i
„fakt/wydarzenie” (zob. np.: Łk 2, 15) O2 158.
+ Życzeniowość myślenia Iluzja filozoficzna. „Iluzja (łac. złudzenie), w
znaczeniu ścisłym spostrzeganie mylne (złudzenie zmysłowe) co do własności
przedmiotu (tzn. człowiek nie widzi go takim, jakim jest), a nie co do jego
istnienia (halucynacja), lub niewłaściwa identyfikacja tego przedmiotu. W
znaczeniu szerszym również zniekształcenie treści przechowywanych w
pamięci, utożsamianie sytuacji aktualnych z przeszłymi (zjawiska typu déjà
vu) oraz mniej lub bardziej świadome formy tendencyjności w myśleniu (np.
myślenie życzeniowe). W filozofii iluzję rozumiano jako różnego rodzaju
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zniekształcenia poznawcze (idol). Współcześnie niektórzy osłabiają zasadność
mówienia o iluzji, inni negują podział percepcji na wierne i mylne (określane
przez brytyjskich analityków jako deluzje), co wiąże się z twierdzeniem, że w
życiu codziennym iluzje nikogo nie mylą (J. L. Austin). Według zwolenników
teorii danych zmysłowych istnienie iluzji wskazuje, że przedmiotem ludzkich
spostrzeżeń są jedynie „dane zmysłowe” (G. E. Moore, B. Russel, C. D. Broad,
H. H. Price), natomiast według A. J. Ayera w sporze między realizmem a
fenomenalizmem chodzi o wybór odpowiedniej aparatury pojęciowej do opisu
tego, co dane. Istnienie iluzji prowadzi do odróżnienia między tym, co jest, a
tym, co się człowiekowi wydaje i odgrywa ważną rolę w dyskusji na temat
przedmiotu spostrzeżeń” A. Stępień, Iluzja. 1 (W filozofii), w: Encyklopedia
Katolicka, T. VII, red. S. Wielgus, TN KUL, Lublin 1997, kol. 44.
+ Życzeniowość zdań teologicznych poza teologią dogmatyczną. „Nazwa
„teologia dogmatyczna” sugeruje, że jest to nauka o samych „dogmatach”,
czyli o samych prawdach objawionych i zdefiniowanych. Według tej opinii nie
powinna zajmować się nawet tymi prawdami objawionymi, które nie są
zdefiniowane. Niektórzy uważają, że tym zakresem powinna zajmować się
„teologia fundamentalna”, jako że są to prawdy fundamentalne, tak
fundamentalne, że całkowicie oczywiste i nie wymagające wyjaśniania i
ujmowania ich w formuły dogmatyczne. W ujęciu całościowym „teologia
dogmatyczna” traktowana jest jako nauka o modelu dogmatycznym,
zamkniętym i zwartym, jest więc nieomylna w swych ujęciach,
sformułowaniach i twierdzeniach, nie potrzebując posługiwać się
argumentacją, weryfikacją, krytyką, hipotezami, prawdopodobieństwem itp.
Teologia zajmuje się całym systemem zdań i prawd chrześcijańskich. Jej
przedmiotem zainteresowań jest zarówno tekst jak i jego najgłębsza
zawartość. Sama w sobie nie ma charakteru „dogmatycznego”. Jest to raczej
naukopodobna organizacja i systematyzacja całości poznania kościelnego.
Przede wszystkim zajmuje się refleksją nad wiarą w aspekcie prawdy.
Ogranicza się przy tym do typu zdań stwierdzających (asertorycznych,
orzekających,
predykatywnych),
natomiast
wszystkie
zdania
niepredykatywne:
deontyczne
(etyczne,
prawne,
powinnościowe),
epistemiczne (uznaniowe, aksjologiczne), intencjonalne (postulatywne,
życzeniowe, formalne), modalne (koniecznościowe i możliwościowe) oraz
erotetyczne (pytajne) – należą odpowiednio już do innych dyscyplin
teologicznych. Dogmat występuje przede wszystkim w wierze, a wtórnie
dopiero w teologii. Teologia zajmuje się wszystkim w świetle wiary, w świetle
Objawienia, szczególnie zajmuje się samą wiarą, a w niej zwraca baczną
uwagę na dogmaty wiary. Zarówno w wierze jak i w teologii dogmat oznacza
w pełni poprawne i nieodwracalne sformułowanie prawdy w postaci zdania.
Dla Kościoła ważne są prawdy wiary (dogmaty), na których jest zbudowany.
Teologia jest jedynie pomocą, narzędziem na usługach wiary. Dlatego Kościół
strzeże pełnej zgodności między prawdą wiary a prawdą teologiczną” /Cz. S.
Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 10.
6

Podobne dokumenty